PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

efilo
07-08-2010, 18:46
nie. ale ja nosze i niestety wychodzenie w nich na taras czesto konczy sie syndromem 'czarnej stopy'. wrzucam je po prostu do pralki a wyciągam białe. jak na reklamie normalnie ;)

jaksie
07-08-2010, 20:57
Jak mam delikatną bluzkę, której nie można prać w wyższej temperaturze, to zdarza się, że zabrudzenie z pudru czasem nie schodzi.
Jak mąz jeździ w jasnej koszuli po budowach, to też pralka nie wydala.

JoShi
07-08-2010, 22:26
jo zapieraniu kołnierzyków nie wspomnę (naprawdę dziewczyny macie tak brudny kołnierzyk po jednym dniu noszenia, że trzeba je zapierać bo pralka sobie z nimi nie radzi?)
Kołnierzyki jak kołnierzyki. Co powiesz na plamy na ubraniach niemowlęcych? :P

amarulla
08-08-2010, 12:34
boże, sto lat nie zaglądałam na forum a jak w koncu mam net to zamiast wnętrzarskie nowinki podglądać to się 'wczytałam' w dyskusje o praniu ;)

wpisuję się do klubu brudasów - dwa razy w tygodniu idą Tymusiowe rzeczy plus nasze jasne (niewiele ich ;) i ręczniki czy pościel - tak często, bo używamy wielorazówek, nie mam pojęcia ile ubranek musiałabym mieć gdybym nie prała pieluch - te niemowlęce bodziaki zajmują jedną tysięczną objętości pralki - albo puszczać pranie półpuste albo przez miesiąc zbierać ;), raz w tygodniu pranie ciemne. z reguły wystarczy - pralka 8kg ;)

ręcznie nie piorę, nie zapieram (poza śliniakami i pieluchami z grubszą sprawą;), prasuję tylko to co trzeba wyprasować (sukienki, koszule itp) na bieżąco - inaczej po wyciągnięciu z szafy i tak bym poprawiała ;)

Ewunia
08-08-2010, 15:46
Szanowny Luby Mój potyka się o różne rzeczy z doskonałą obojętnością. Za bardzo Go jednakowoż lubię (z innych rzecz jasna powodów) aby sielankę rodzinną w piekiełko obracać poprzez ograniczanie mu dostępu do świeżutkich koszulek i pachnących skarpetek dobranych ślicznie w pary w szufladce....Ale dlaczego zaraz piekło? Nie trzeba się pieklić, wystarczy ograniczyć się do uprania tego co jest w koszu z brudną bielizną.
o to to
też taka politykę stosuję :D

Ewunia
08-08-2010, 17:43
Czuję się jak brudas :D
nie musisz
u mnie też 2 dorosłe osoby i tez piorę raz w tygodniu
tyle, że na jednym wsadzie sie nie kończy najczęściej ;)
no i ręcznie wcale a wcale
i żadnego zapierania też

TolaLee
09-08-2010, 10:27
ja jednak jestem dziwna. nie dość że nie piorę codziennie to jeszcze w życiu nic nie wyprałam ręcznie. nawet buty wrzucam do pralki bo ręcznie nie da się ich tak ładnie wyprać jak w pralce.
o zapieraniu kołnierzyków nie wspomnę (naprawdę dziewczyny macie tak brudny kołnierzyk po jednym dniu noszenia, że trzeba je zapierać bo pralka sobie z nimi nie radzi?)



uhhh..ulżyło mi :) bo ja tez zawsze wszystko do pralki, mam rocznego szkraba i jeszcze ani razu nic recznie nie wyprałam - nie oszukujmy sie :) to LENISTWO - jak sie nie dopierze po pierwszym razie to chadza w tych ciuszkach w domu - a po drugim praniu jak nowe :)
kołnierzyki, mankiety, buty - wszystko w pralce :)

efilo
09-08-2010, 10:47
uhhh..ulżyło mi :) bo ja tez zawsze wszystko do pralki, mam rocznego szkraba i jeszcze ani razu nic recznie nie wyprałam - nie oszukujmy sie :) to LENISTWO - jak sie nie dopierze po pierwszym razie to chadza w tych ciuszkach w domu - a po drugim praniu jak nowe :)
kołnierzyki, mankiety, buty - wszystko w pralce :)


a tam od razu lenistwo. nie nazywajmy rzeczy po imieniu ;) nazwijmy to że jesteśmy dobrymi matkami - ja tam wole czas znad tarki przeznaczyć na zabawe z Kruszką ;) nie ma się co oszukiwać - ta idealnia doprana rzecz i tak byłaby poplamiona po 5 minutach od włożenia :D

monjan
09-08-2010, 14:00
asizo szacun za sportowe zacięcie ....:cool:

A teraz chętnie skorzystałabym z doświadczeń innych jeśli można....
Przymierzamy się do budowania drugiego domu - w zasadzie kończymy indywidualny projekt.

No ale od praktycznej strony mam wątpliwość czy my z tego wszystkiego będziemy korzystać skoro mamy zaplanowany mega taras w ogrodzie, od kuchni przez jadalnię aż do salonu.... Niektórzy znajomi twierdzą że w życiu :(
Zawsze kłopot technologiczny , te mostki cieplne itp...
Teraz nie mamy żadnego balkonu, ja niby nie odczuwam braku, ale Luby upiera się że chce. (ale jak ja się uprę to może zmieni zdanie :) )


witaj
ja mam tez projekt indywidualny-i jeden balkon nad garażem, bo właśnie tak wyszło, że pasuje...choć nie planowałam żadnego
zamierzam go używać do suszenia prania(jest od frontu, ale za barierką betonową, nie widać) poza tym, mam pralnię na górze, tam gdzie sypialnie
mam zamiar też zakupić suszarkę kondensacyjną, więc okaże się, czy z balkonu będę korzystać...
stawiam na taras....

jaksie
09-08-2010, 17:25
efilo wchodzisz na grząski grunt dyskusji;) Mogłabym się obrazić po twoim poście, ale tego nie zrobię ;)

Soczków i zupek nie zapierałam, ale ten tego ... kupkę owszem, a zdarzyło się nieraz, że wyciekła z pampersa.
No ale miejmy nadzieję, że ten okres w moim życiu już nie powróci i przeżyję jakoś brak umywalki w pralni.

JoShi
09-08-2010, 20:44
efilo wchodzisz na grząski grunt dyskusji;) Mogłabym się obrazić po twoim poście, ale tego nie zrobię ;)

Soczków i zupek nie zapierałam, ale ten tego ... kupkę owszem, a zdarzyło się nieraz, że wyciekła z pampersa.
No ale miejmy nadzieję, że ten okres w moim życiu już nie powróci i przeżyję jakoś brak umywalki w pralni.

Nie martw się. Ja też nie lubię jak mała chodzi w poplamionym, nawet po domu. A przez to, że poświęcę chwilę czasu na namydlenie i zamoczenie w wodzie wcale nie zaniedbuję dziecka. I masz rację grunt jest bardzo grząski.

efilo
10-08-2010, 09:40
efilo wchodzisz na grząski grunt dyskusji;) Mogłabym się obrazić po twoim poście, ale tego nie zrobię ;)


No i dzięki Bogu bo uznaję Cię za inteligentną babę z jajami. :D

TolaLee
10-08-2010, 10:07
to może ja na koniec jeszcze tylko utwardzę grunt ;) jak nie zapieram to myślę sobie, ze w tym czasie jakiś makijaż na buźkę położę:) wyrodna matka jestem:) ale chyba jak 23hi55 zajmuje sie małym to te 5 minut z zaprania ciuszków mogę poświęcić dla siebie :)))))

efilo
10-08-2010, 10:42
lucky you. ja na wspólny czas z córcią mam 4h/dobę i w tym czasie jeszcze człowiek musi się zainstalowac w domu i zjeść jakiś obiad więc naprawdę zostaje mi niewiele. za to wszelkie prace domowe robie z Kruszką - takie zapieranie byłoby dla niej super frajdą - fakt że ta 'pomoc' z jej strony dokłada mi tylko roboty ale za to ile radochy :)
nie zapieram oczywiscie tylko i wyłącznie dlatego że mi się nie chce ale też nie zakładam żeby kiedykolwiek się mi zechciało stąd koncepcja zlewu w pralni jest mi zupełnie obca :D poza tym 95% rzeczy dopiera się bez namaczania a te które się nie dopiorą dopiorą sie podczas drugiego prania ;)

wracając jeszcze do umiejscowienia pralni - nigdy sie nie sugerowałam bliskością dworu bo nigdy nie wywieszam prania na zewnątrz. przy założeniu że 'inwestorka' pracuje taki system nie ma szans się w naszym klimacie sprawdzić, no chyba że wieszałabym takie ozdóbki na weekend. mi wystarcza otwarcie na oścież okna w pralni - pranie pachnie świeżym powietrzem a przynajmniej słoneczko nie 'wybiela'

redlum
10-08-2010, 11:34
...
Zastanawiam się też czemu po wykąpaniu się w wannie z hydromasażem,woda skrapla sie na ścianie tuż nad wanną i po wyschnięciu pozostają delikatne zacieki. Farba jest lateksowa ,wentylacja też odpowiednia .Podczas kąpieli otwieram okna .Pomimo tego ,że te zacieki tylko ja widzę ,to jednak wkurza.
....
Wentylacje macie grawitacyjną czy mechaniczną? Bo jak to drugie - to otwarcie okien tylko pogarsza sprawę. Świerze powietrze jest wciągane do instalacji prosto z okna. Więc proponuje zamknąć okna, a wentylacje ustawić na maxa na czas kąpieli. Zaś jeśli macie grawitacyjne - to przy tak dużym parowaniu - trzeba by zrobić przeciąg aby bardzo wilgotne powietrze z nad wanny po prostu wywiało.

Juniorka
10-08-2010, 12:17
jeśli o kuchennych akcesoriach mowa - gdzie trzymacie kuchenne mokrawe ściereczki i gąbki ?? bo mnie na wierzchu naprawdę nie cieszy ich widok. wieszanie na rączkach od szafek, piekarnika - masakra... jaki macie miejsce ??
Ściereczkę do blatów i gąbkę do naczyń trzymam w koszyczku na wewnętrznej stronie drzwiczek pod zlewozmywakiem. Natomiast ścierkę wieszam na uchwycie do piekarnika, niestety.


Co do prania, to najpierw przez tydzień zbieram pełny kosz brudnych rzeczy, potem piorę codziennie (dzielę pranie na białe, jasne, średnie, ciemne, czarne, ręczniki, pościel), potem znów tydzień zbierania rzeczy i tak w kółko. Pralka niemal zawsze pełna przy 4 osób w tym 2 małych dzieci.

Rybenka
10-08-2010, 12:33
Fantastyczny watek!!!. Na pewno przeczytam wszystko w całości, kiedy zbliżę się do etapu urządzania domu. Na razie mam doświadczenie tylko przy wystroju mieszkania, ale dodam swoje 3 grosze - a nóż się komuś przyda i ustrzeże przed niefortunnym wydatkiem:) Moj największy, popełniony przy urządzaniu łazienki, błąd to szklana umywalka. Na wystawie sklepowej -designerskie cudeńko, w łazience praktycznie non stop zachlapana, z zaciekami - żeby wyglądała porządnie, trzeba niemal po każdorazowym myciu rak wytrzeć ja do sucha - masakra, szczerze nie polecam. Poza tym szkło dożo łatwiej się kruszy, a na pewno każdemu zdarza się czasem coś upuścić (szczotka do zębów pewnie nic nie zarysuje,ale flakon z perfumami już może nabroić). Za to lustro w oprawie z kolorowego szkła (było kupione w komplecie) prezentuje się super - byle tylko nie za nisko nad umywalka - u mnie jest ok.
Udany zakup to na pewno gres szkliwiony do korytarza w kolorach jasnego marmuru - super się czyści i nie widać naniesionego piachu z podwórka. Mogłam tylko wybrać ciemniejsza fugę...
Co do malowania ścian - warto zapisać sobie, jakiej farby się użyło (firma, kolor) - po paru latach się zapomina, a zawsze przychodzi moment, kiedy przydałoby się co nieco odświeżyć.

ŁukaszR
11-08-2010, 17:53
ja nie polozylbym kafelkow w salonie ani tymbardziej w sypialni... wlasciwie poza lazienka i kuchnia nie maja one racji bytu w zadnym z pomieszczen... tylko dobra deska! warto wydac troche wiecej niz na panele ale mamy cieplo i akustycznie nieporownywalnie przyjemniej w mieszkaniu...

Aleksandryta
11-08-2010, 19:30
A ja mając doświadczenia z poprzedniego domu nigdy nie położyłabym podłogi z drewna w salonie. A poza tym ŁukaszR , jak jest podłogówka to litej deski nie da rady położyć.

basia228
11-08-2010, 19:43
Kładzie się litą tylko cieńszą i małe elementy :)

beata_mod
12-08-2010, 08:43
Jestem obecnie na etapie wybierania projektu i zamierzamy z mezem zaczac budowe w przyszlym roku, ale miedzy innymi po przeczytaniu tego forum oraz po wlasnych doswiadczeniach wiem, ze napewno pomylka w moim przypadku jest:

Wanna narozna - fatalnie sie ja myje, ciezko sie dostac do naroznika nie wchodzac do wanny. Pozatym jest o wiele mniej wygodna od klasycznej. Mialam taka i taka. Obecnie mecze sie z wanna narozna i mam nadzieje nigdy wiecej

Piekna, ciemna drewniana podloga polozona na calej powierzchni: salon + otwarta kuchnia. Fatalny pomysl, niby jest spojnosc zachowana i wyglada bardzo ladnie, to jest to bardzo niepraktyczne! Drewno jest pokryte olejem a nie lakierem, wiec jak cokolwiek chlapnie podczas mycia, gotowania, smazenia to zostaja plamki, mimo ze od razu sa wycierane! Owszem znikna, ale po kilku dniach - nie ma wplywu to jak czesto je myjesz.

Poza tym mam psa, Jack Russell - bialy! Koszmarem sa ciemne podlogi przy psie. Po dokladnym odkurzeniu, po 15 minutach przechadzania sie pupila po domu, wszystko wyglada jak przed sprzataniem. Syzyfowa praca...

Mam obecnie spizarke i uwazam to za swietne rozwiazanie. Nie trzeba w kuchni miec obszernych szafek, by wszystko pomiescic w spizarce - bezposrednio wejscie z kuchni, trzymam maki, kasze, ryz, wode, sloiki z przetworami, itd. Mam malo schowkow, wiec dodatkowo stoi tam jeszcze odkurzacz ;) Jestem z tego bardzo zadowolona i polecam wszystkim!

Schowki, schowki i jeszcze raz schowki. Przy budowaniu domu warto jest zaplanowac sobie od razu miejsce, gdzie bedzie stala deska do prasowania, odkurzacz, reczniki czy tez posciel, bo pozniej czesto sie okazuje, ze nie ma na to miejsca.

Dodatkowo jestem duza zwolenniczka szafek w lazience. Piekne sa nowe, dizajnerskie lazienki, w ktorych w ogole nie ma schowkow - tylko ozdobne poleczki w scianach. Jest to kompletnie niepraktyczne! Uwazam, ze kosmetyki, suszarka, szczotki itp powinny byc pochowane, a nie robic z tego wystawki. Wg mnie szpeci to nawet najladniejsza lazienke.

Takie sa moje spostrzezenia jak do tej pory :)

efilo
12-08-2010, 08:45
basia
z litej można tylko i wyłącznie mozaikę przemysłową ale jak pokazuje życie różnie sie ta mozaika sprawdza.
na podłogówkę najlepiej przykleić klepki dwuwarstwowe - w praktyce niczym się nie różni od litego parkietu oprócz tego że współpracuje z podłogówką

Łukasz
doskonale Cię rozumiem. ja też uważam że kafle w salonie czy sypialni to nieporozumienie. na szczęście w salonie mam kafle dokładnie tam gdzie trzeba - czyli w komunikacji a przy kanapach jest drewienko

efilo
12-08-2010, 13:55
Mam pytanko do już użytkujących domowe łazienki

jak oceniacie funkcjonalność dwóch umywalek?

balla
12-08-2010, 14:11
Elfio, jeśli masz dużo łazienkę to dwie umywalki są dobre, jeśli dwie osoby wychodzą do pracy na tą samą godzinę to wtedy takie rozwiązanie jest naprawdę przydatne :).
Wracają do wątku, ja nigdy już nie użyje farb, które są nieścieralne. Wolę zainwestować więcej i mieć pewność, że jeśli zbrudzę ścianę to w każdej chwili będę mogła ją umyć nie narażając na zmianę koloru mojej ściany.

jaksie
12-08-2010, 14:31
Ja sobie chwalę 2 umywalki.

basia228
12-08-2010, 21:45
A ja marzę już o mojej przyszłej łazience, w której obowiązkowo będą 2 umywalki a pod spodem 2 obszerne szuflady. Często wychodzimy o tych samych porach i przepychanie się przy 1 umywalce budzi mordercze instynkty ;) Co do deski ja kładę litą deskę na podłogówkę - za namową i radą parkieciarzy. Czy się sprawdzi - zobaczymy wkrótce.

Nefer
12-08-2010, 21:48
ja nie polozylbym kafelkow w salonie ani tymbardziej w sypialni... wlasciwie poza lazienka i kuchnia nie maja one racji bytu w zadnym z pomieszczen... tylko dobra deska! warto wydac troche wiecej niz na panele ale mamy cieplo i akustycznie nieporownywalnie przyjemniej w mieszkaniu...
A ja najbardziej lubię moje kafle na ścianie w sypialni :):) NIe mają żadnej funkcji po za tym, że są ładne :):)

cieszynianka
13-08-2010, 01:33
Łukasz
doskonale Cię rozumiem. ja też uważam że kafle w salonie czy sypialni to nieporozumienie. na szczęście w salonie mam kafle dokładnie tam gdzie trzeba - czyli w komunikacji a przy kanapach jest drewienko


Mam takie "nieporozumienie" na całym dole, łącznie z salonem i jestem baaaaaaardzo zadowolona :D:wave::D

efilo
13-08-2010, 09:23
a co robicie jednocześnie w tych umywalkach?

efilo
13-08-2010, 09:25
Mam takie "nieporozumienie" na całym dole, łącznie z salonem i jestem baaaaaaardzo zadowolona

wstrzeliłaś się w moje wieczorne przemyślenia - uważam że powinien powstać wątek pozytywny - z czego najbardziej jesteśmy w domu zadowoleni. żeby stał się inspiracją a nie przestrogą

leli1
13-08-2010, 11:07
rolety w kasecie....niby fajnie bo się materiał nie kurzy, ładnie wszystko pochowane, ale przez te cholerne kasety nie da się na całą szerokość drzwi tarasowych otworzyć (zresztą podobnie z oknami). Sciana w tym miejscu obita, bo jak ktos nie wie o kasecie, to na siłe z tymi drzwiami i takim sposobem mamy juz dziury w ścianie :).
Meble łazienkowe z płyty......niby stricte łazienkowe, ale po 2 latach użytkowania elementy narażone na zamoczenie (szafka pod umywalke) wyglądają nieciekawie, podeszły wodą i okleina zaczyna odchodzić.
Kupowanie wanny przez internet-nie przymierzywszy sie do niej ;) - wanna szeroka na 75 cm, ale wewnątrz disignersko ;) profilowana i w efekcie w miejscu, gdzie zwykle kobiety mają najwięcej :) zaczyna uwierać (może najchudsza nie jestem, ale bez przesady)....strasznie stresogenna wanna. Dodatkowo zagłówek i uchwyty z tworzywa w kolorze białym.....masakra. Zagłówek jak i uchwyty wytarte (na trwałe), pozostaje wymienic, co niestety tanie nie jest, a wymieniam na takie same, czyli szansa ze po 2 latach będzie podobnie. Zdecydowanie odradzam wanne Ravak model Sonata (http://www.ravak.pl/?page=sonata), za cenę dodatków można spokojnie kupic nową wannę.
Niedokladne przemyślenie zabudowy kuchennej - mam w kuchni na podłodze kafle, w salonie (kuchna otwarta) drewno......niestety zabudowa kuchenna nie chciała sie dokładnie zakonczyc w miejscu laczenia kafli z drewnem i ostatnia szafka wyszła na drewno....ale trudno, tak byc musi.
I jeszcze uwaga tzw ogólna.....jakiekolwiek kafle by sie nie kupiło i jakkolwiek by sie wybieralo, to za rok sie okaze ze sa ladniejsze na rynku :)

MarJel
13-08-2010, 11:09
Mam pytanko do już użytkujących domowe łazienki

jak oceniacie funkcjonalność dwóch umywalek?
Jeszcze nie użytkuję ale już niebawem;)
U mnie w tak zwanej łazience dzieci,za chwilę powstaną dwie umywalki, aby uniknąć kłótni przy porannej toalecie ( mam syna i córkę):)
Natomiast w naszej przy sypialnianej planowałam jedną większą, ale po zaprojektowaniu, łazienka wizualnie lepiej wyglądała z dwiema umywalkami więc tak pozostanie.

efilo
13-08-2010, 11:38
leli
a propos Twojej ostatniej uwagi - prawdziwe do bólu ale jest na to metoda - w ogóle nie wchodzę do sklepów z taką ceramiką :D

a na tą kasetę nie można jakiegoś silikonowego odbojnika nalożyć?

magdziak19
13-08-2010, 21:42
wstrzeliłaś się w moje wieczorne przemyślenia - uważam że powinien powstać wątek pozytywny - z czego najbardziej jesteśmy w domu zadowoleni. żeby stał się inspiracją a nie przestrogą

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74537-Z-czego-jesteście-najbardziej-zadowoleni-po-urządzeniu-domu/page2 :)

LeoAureus
14-08-2010, 08:52
a co robicie jednocześnie w tych umywalkach?
Jednocześnie myje się zęby, albo jedno myje zęby, drugie się goli, jedno się goli drugie robi makijaż (w opcji nieposiadania toaletki), albo jedno myje zęby drugie robi makijaż.
Bardzo jestem zadowolona z dwóch umywalek w łazience:)

LeoAureus
14-08-2010, 08:55
Mam takie "nieporozumienie" na całym dole, łącznie z salonem i jestem baaaaaaardzo zadowolona :D:wave::D
Również mam takie nieporozumienie na całym dole i jestem baaaaaaardzo happy (na dodatek dom mam parterowy):D:D:D

efilo
14-08-2010, 10:50
Jednocześnie myje się zęby, albo jedno myje zęby, drugie się goli, jedno się goli drugie robi makijaż (w opcji nieposiadania toaletki), albo jedno myje zęby drugie robi makijaż.
Bardzo jestem zadowolona z dwóch umywalek w łazience:)

Już wiem dlaczego nie mogę zrozumieć tej koncepcji. Wynika to z tego iż:
1. luby goli się golarką elektryczną - umywalka w takich sytuacjach tylko przeszkadza
2. makijaż robię na sucho - bardziej przydaje mi się blat niż umywalka (w starym mieszkaniu miałam do dyspozycji właśnie umywalke zamiast blatu i coś mnie trafiało jak musiałam pilnować zjeżdżających cieni pudrów i innych różów żeby nie zamokły przez przypadek)
3. zęby myjemy szczoteczką elektryczną która jest tylko jedna - nie ma mowy o symultanicznym myciu ;)

U nas po prostu nie zdarza się sytuacja żeby dwie osoby jednocześnie potrzebowały umywalki. Za to o blat i miejsce przy lustrze moglibyśmy się pobić ;)

evolet
14-08-2010, 11:13
zęby myjemy szczoteczką elektryczną która jest tylko jedna-- wymiana końcówek czy się jedną dzielicie??? oszczędność miejsca efilo:)

efilo
14-08-2010, 11:17
-- wymiana końcówek czy się jedną dzielicie??? oszczędność miejsca efilo:)

hę? :o

evolet
14-08-2010, 11:20
piszesz że masz JEDNĄ szczoteczkę elektryczną, którą MYJECIE zęby więc mniemam że więcej niż jedna osoba używa szczoteczki :)

queene
14-08-2010, 11:30
:) jedna podstawa i wymienne wkłady :)
efilo nie dość że pierze raz w miesiącu (wiem wiem...2x ;) ) to teraz jeszcze jednej szczoteczki uzywa :D hehehe ehhhhhhhhhhhhhhh tu to trzeba uważać co sie pisze ;)

evolet
14-08-2010, 11:48
no cóż , tylko trochę śmieszne ludzie maja łazienki wypas a na higienie oszczędzaja:)

queene
14-08-2010, 11:56
efilo powinnaś coś napisać ;)

albo lepiej nie :D

queene
14-08-2010, 12:01
evolet podejrzewam że o taką szczoteczke chodzi, to też jest wbrew pozorom 1 szczoteczka:
http://www.letto.pl/_var/gfx/cec85b907960bbf1cdbae8c920aaad40.jpg

Magdala
14-08-2010, 12:07
ale po co komu 2 elektryczne? my też mamy jedna i tylko nakładki wymieniamy :)

evolet
14-08-2010, 12:12
tak, zgadzam się quenne z tobą , oj trzeba 5 razy czytać to co się napisało zanim edytujemy to na forum bo w końcu wyjdzie ,że w domu brud smród i ubóstwo jak w średniowieczu a na zdjęciach złote klamki w drzwiach i ludzie będą mieli ubaw ,Efilo nie chciałam cię urazić ale taka doświadczona forumowiczka jak ty powinna już wiedzieć co pisać żeby miało sens.pozdrowienia:)

Aga-Białystok
14-08-2010, 12:12
efilo nie dość że pierze raz w miesiącu (wiem wiem...2x ;) ) to teraz jeszcze jednej szczoteczki uzywa :D


dokładnie! sodoma i gomora!! :)

Aga-Białystok
14-08-2010, 12:13
tak, zgadzam się quenne z tobą , oj trzeba 5 razy czytać to co się napisało zanim edytujemy to na forum bo w końcu wyjdzie ,że w domu brud smród i ubóstwo jak w średniowieczu a na zdjęciach złote klamki w drzwiach i ludzie będą mieli ubaw ,efilo nie chciałam cię urazić ale taka doświadczona forumowiczka jak ty powinna już wiedzieć co pisać żeby miało sens.pozdrowienia:)

sic!

Anulek2005
14-08-2010, 12:32
,Efilo nie chciałam cię urazić ale taka doświadczona forumowiczka jak ty powinna już wiedzieć co pisać żeby miało sens.pozdrowienia:)

noooo - czytać też trzeba umieć i nie nadinterpretować ... I jest to uwaga całkowicie "w eter" bez personalnych i osobistych wycieczek ...

A wracając do dwóch umywalek - ja wolę być sama w łazience, jak również nie zaglądam podczas mężowych w niej wizyt - trzeba chyba zostawić jakąś osobistą przestrzeń tej drugiej osobie jak i sobie ... Ale zdaje się, że zaraz wyjdę na przeciwniczkę "pełnego zespolenia" w małżeństwie ... Jakby na to nie patrzeć - ja jestem dla dwóch umywalek na nie! (Że o podwójnym myciu nie wspomnę :rolleyes:)

efilo
14-08-2010, 13:30
no cóż , tylko trochę śmieszne ludzie maja łazienki wypas a na higienie oszczędzaja:)

:rotfl:

szczoteczka kosztuje ponad 500 zł i zajmuje troszke miejsca. nie wyobrażam sobie mieć dwóch - tylko po to żeby myć zęby symultanicznie? bez sensu
myślę że jak na szczoteczkę to właśnie jest wypas i zdecydowanie nie oszczędzaliśmy na higienie ;) (sprawe wymiennych końcówek pomijam jako oczywstą oczywistość)

napisałam DOKŁADNIE to co chciałam napisać i co miałam na myśli. a że są osoby które nie wiedzą o co cho... to co ja mogę za to? :cool:

JoShi
14-08-2010, 21:05
Już wiem dlaczego nie mogę zrozumieć tej koncepcji. Wynika to z tego iż:
1. luby goli się golarką elektryczną - umywalka w takich sytuacjach tylko przeszkadza
Serio? To gdzie leci cały ten syf z golarki? Na podłogę?


piszesz że masz JEDNĄ szczoteczkę elektryczną, którą MYJECIE zęby więc mniemam że więcej niż jedna osoba używa szczoteczki :)
No i co z tego? Przecież końcówki są zmienialne. Można założyć kolorowe ringi, żeby było wiadomo która czyja. Też tak z mężem robiliśmy, ale moje dziąsła nie polubiły się ze szczoteczką elektryczną :P

Nie rozumiem jakie to oszczędzanie na higienie. Po co kupować zbędny sprzęt? WC też trzeba osobny dla każdego członka rodziny, czy jednak ciągle wystarczy je po prostu z oszczędności umyć?

Magdala
14-08-2010, 21:30
hahaha ale dyskusja o głupie szczoteczki :)
przecież to oczywista oczywistość. nie rozumiem, czego tu nie mozna rozumieć? no chyba, ze sie uzywa tylko "analogowych" i o idei działania elektrycznych ma mgliste pojęcie :)
dajcie już spokój, bo grozi aferą ;P

queene
14-08-2010, 23:06
hmmm...mam "analogową" i "elektryczno-mechaniczną"...całą własną :) burżuazja ?? nie...po prostu moje dziąsła też nie lubią być maltretowane silniczkiem więc używam jej raz w tygodniu :D
2 umywalki bedą na pewno obok siebie
2 prysznice też, po jednym w każdej łazience ;-)

Beauty
14-08-2010, 23:22
Ja natomiast świadomie umieściłam w naszej wspólnej łazience jedną umywalkę.Nie ma w ogole takiej potrzeby ,aby były dwie.m wstaje o wiele wcześniej ode mnie,nigdy nie zdarza się abyśmy musieli jednocześnie z niej korzystać,w nagłych przypadkach zawsze w odwodzie jest łazienka na piętrze.

Nefer
15-08-2010, 00:42
Posiadanie bądź nie dwóch umywalek wynika tylko i wyłącznie ze zwyczajów mieszkańców :) Ja nie mam , bo w łazience ZAWSZE przebywam sama. Wyjątek istnieje , ale to nie ten temat ;). Po co więc mi dwie umywalki ? Nie wiem. Dlatego jest jedna - pomimo,że najpierw na pierwszym projekcie były dwie. Zmieniłam to i jest git.
Ale jak ktoś się myje w parach to sobie zafunduje dwie i też będzie git :)

Alllle - moi synowie sztuk dwie mają oddzielne umywalki - oni bywają razem w łazience czasem - im to nie wadzi. Trzymają obok swoje szpargały - ale to faceci, więc muszą mieć podzielony teren :)

rasia
16-08-2010, 10:13
no cóż , tylko trochę śmieszne ludzie maja łazienki wypas a na higienie oszczędzaja:)
Tekst miesiąca!:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::rotfl::ro tfl::rotfl::rotfl::rotfl:

mrufka
17-08-2010, 12:08
Mrufka, to co ten Korzilius jakiś wyjątkowo gorący jest? My sobie taki upatrzyliśmy a niedługo taras będziemy robić. To z czego radziłabyś zrobić taras? Też mamy na południe a do tego działka na górce, więc słońce będzie na pewno dawać się we znaki...

No wiecie, KORZILIUS to tylko marka, produkty mają na pewno różne, my jednakowoż posiadamy takie klinkieropodobne - ciemnoceglaste, raczej matowe płyty. W sklepie wyglądały bosko - bardzo elegancko, do naszego dworku cacy. Niemniej nagrzewają się KOSMICZNIE - jakaś wyższa technologia przechwytywania ciepła grrrrrr..... Naprawdę nie da się wyjść boso w dzień przez kilka godzin na taras chyba że biegusiem, na paluszkach :(
Rośliny w doniczkach mam podwiędnięte mimo że podlane, bo stoją jak na grillu....
Żeby nie być jednak niesprawiedliwą - jest jedna zaleta.... wieczorem bardzo długo trzymają ciepło i można uroczo przesiadywać bezpośrednio na tarasie do późnych, romantycznych godzin nocnych bez obaw o przykre i wstydliwe dolegliwości w obrębie dolnych części ciała ;)

mrufka
17-08-2010, 12:31
Swoją drogą, miło się uhahałam lekturą tej dyskusji o szczoteczkach.... Nie wiem czy się przyznawać :) my mamy 5 (słownie : pięć) elektrycznych szczoteczek w łazience, bo każdy, łącznie z dziećmi ma silne poczucie i potrzebę własności prywatnej .... Brzmi jak wypas ale teraz przymknijcie oczy i wyobraźcie to sobie - z powodu chronicznego braku miejsca na schowanie czegokolwiek w naszym "designerskim salonie kąpielowym" wszystkie szczotki stoją (tudzież leżą) ociekając na blacie, zostawiają gustowne białawe plamy, które ponad wszelką wątpliwość skracają mi życie....
Wniosek - więcej warta szafeczka od tych gadżetów...
A propos dwóch umywalek - tyle właśnie mamy i nie wyobrażamy sobie inaczej. Uczciwie wyznaję jednakowoż, że z łazienki rodzinnej korzysta 5 osób, i gdyby wszystkie kłębiły się przy jednej to byśmy się chyba pozabijali w ramach koniecznej kontroli populacji przypadającej na 1 m kw.
W nowym domku, który właśnie kończymy projektować będziemy mieli z dziećmi osobne łazienki ale i tak zostawimy sobie te 2 umywalki, bo do dobrych rzeczy człowiek się szybko przyzwyczaja....;) to będzie taki nieracjonalny, ślicznie wyglądający luksusik...

bobiczek
17-08-2010, 12:40
a co robicie jednocześnie w tych umywalkach?

no weź.........
wspólne mycie zębów i jednoczesne patrzenie sobie w oczy - na ten przykład. -:)

bobiczek
17-08-2010, 12:42
moi synowie sztuk dwie mają oddzielne umywalki - oni bywają razem w łazience czasem - im to nie wadzi. Trzymają obok swoje szpargały - ale to faceci, więc muszą mieć podzielony teren :)

Ty Nefer po nich sprawdzaj czasami - czy zgodnie ze zwyczajem samczym - nie zaznaczają swego terytorium moczem -:)

JoShi
17-08-2010, 15:53
Wniosek - więcej warta szafeczka od tych gadżetów...
Szafeczka, szafeczka. A gdzie ty podłączyłaś pięć ładowarek :P ;)

shell
17-08-2010, 22:41
Mam pytanko do już użytkujących domowe łazienki

jak oceniacie funkcjonalność dwóch umywalek?
Jedną mam w dolnej łazience, drugą w górnej - z obu jestem zadowolona:yes:
Ale nie żeby od razu było tak różowo... Już musiałam się tłumaczyć z posiadania tylko jednej umywalki:rolleyes: W związku z tym zaopatrzyłam się w cud miód miednicę i ustawię ją przy boku mojej osieroconej umywalki w razie ponownej wizyty OSOBY OD ZADAWANIA PYTAŃ DOCIEKLIWYCH.

pozdrawiam makatkowo
ps. czy uważasz, że szczoteczka elektryczna to dobry prezent parapetówkowy8-):rotfl:?

Nefer
18-08-2010, 00:09
Ty Nefer po nich sprawdzaj czasami - czy zgodnie ze zwyczajem samczym - nie zaznaczają swego terytorium moczem -:)
Oczywiście , że znaczą :):) Ale dwóch kibli odmówiłam :)

EZS
18-08-2010, 09:23
Szafeczka, szafeczka. A gdzie ty podłączyłaś pięć ładowarek :P ;)
chyba, że ma takie elektryczne - bateryjne.
Poza tym przypuszczam, że to muszą być takie "jednorazówki" bez wymiany końcówki, bo kupować pięć szczoteczek gdy wystarczy pięć końcówek (każdy ma własną) to chyba przesada :) No, może przy 5 osobach warto mieć dwie, bo kolejka się robi ;)

EZS
18-08-2010, 09:26
Tekst miesiąca!:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::rotfl::ro tfl::rotfl::rotfl::rotfl:
to nie jest cytat miesiąca
To wynik czytania bez zrozumienia i bez znajomości tematu.
I przykład, jak można wyciągnąć nieprawdziwe wnioski opierając się jedynie na własnej, skromnej, wiedzy, przez którą filtruje się rzeczywistość ;)

mrufka
20-08-2010, 10:58
chyba, że ma takie elektryczne - bateryjne.
Poza tym przypuszczam, że to muszą być takie "jednorazówki" bez wymiany końcówki, bo kupować pięć szczoteczek gdy wystarczy pięć końcówek (każdy ma własną) to chyba przesada :) No, może przy 5 osobach warto mieć dwie, bo kolejka się robi ;)

Gwoli powstrzymania dalszych spekulacji - szczoteczki są jak najbardziej na baterie :) Szczęśliwie zatem problem zagospodarowania przestrzennego choćby jednaj ładowarki odpada....
Odpada niestety również wizja wymiany końcówek - pięć walających się końcówek wygląda jeszcze gorzej niż pięć szczoteczek.... he he

Dywagacje w tym wątku jak widzę zaszły dość daleko... Wracając do kwestii zadanej na wstępie przypomniało mi się jeszcze kilka "wtop"...

Parapety w innym odcieniu drewna niż okna - zamawiane były osobno.... Mam teraz 4 gatunki drewna w salonie - porażka estetyczna.
Fatalnie umiejscowione punkty świetlne - kinkiety w kącie salonu przy telewizorze są tylko dla ozdoby - gdy się je włączy, światło odbija się w ekranie tak, że telewizja jest nie do oglądania !!!
W drugim kącie salonu, gdzie jest kanapa wymarzona do czytania nie ma za to ani żaróweczki .... Do furii mnie to doprowadza ale poza wielkim kuciem ścian nie ma na to rady :bash::bash::bash:

chulada
20-08-2010, 11:46
W drugim kącie salonu, gdzie jest kanapa wymarzona do czytania nie ma za to ani żaróweczki .... Do furii mnie to doprowadza ale poza wielkim kuciem ścian nie ma na to rady :bash::bash::bash: Do tego celu możesz wykorzystać lampy stojące.

mrufka
20-08-2010, 12:05
Do tego celu możesz wykorzystać lampy stojące.

Czy naprawdę robię wrażenia ćwierćinteligenta ? (ćwierćinteligentki :) ) !!!!
Do najbliższego kontaktu jest 5 m w linii prostej, w poprzek tegoż salonu. Rozwłóczone malowniczo - artystycznie kabelki, przedłużacze - oto rzecz gorsza od ciemnicy w kącie....

chulada
20-08-2010, 12:21
Pisałaś o tym, że brak kabli kinkietowych. Brak kontaktu to kolejna rzecz - to chyba nawet bardziej by mi przeszkało. Ja mam 4 kontakty (2 z jednej i 2 z drugiej strony kanapy) i zazwyczaj wszystkie są zapełnione zasilaczami do laptopów (lubimy korzystac z kompów siedząc na kanapie). Na szczęście i 2 kinkiety nad kanapą zaplanowałam.

plebus
20-08-2010, 12:31
Mam takie "nieporozumienie" na całym dole, łącznie z salonem i jestem baaaaaaardzo zadowolona :D:wave::D

Ja również zrobiłam to nieporozumienie i też jestem bardzo zadowolona!!

JoShi
20-08-2010, 16:24
W drugim kącie salonu, gdzie jest kanapa wymarzona do czytania nie ma za to ani żaróweczki .... Do furii mnie to doprowadza ale poza wielkim kuciem ścian nie ma na to rady :bash::bash::bash:
Oooo, jesteś w błędzie. Są takie systemy instalacyjne, w skład których wchodzą specjalne taśmy. Przykleja się je na ścianę, podłącza gdzie trzeba, zamalowuje farbą i podobno nic a nic nie widać. Na własne oczy nie wiedziałam, ale natknęłam się na toto w sieci. Tak więc jest jeszcze dla Ciebie nadzieja.

Aga-Białystok
20-08-2010, 16:39
Ewentualnie lampka na baterie słoneczne lub alkaliczne.

cieszynianka
20-08-2010, 21:31
W drugim kącie salonu, gdzie jest kanapa wymarzona do czytania nie ma za to ani żaróweczki .... Do furii mnie to doprowadza ale poza wielkim kuciem ścian nie ma na to rady :bash::bash::bash:

Może masz tam jakieś listwy przypodłogowe, w nich można "przemycić" przewody :rolleyes:

JoShi
20-08-2010, 22:05
Może masz tam jakieś listwy przypodłogowe, w nich można "przemycić" przewody :rolleyes:

Właśnie sobie wyobraziłam jak mrufka kładzie się na podłodze w salonie, by w świetle lampki wystającej z listwy przypodłogowej poczytać książkę.

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

bobiczek
20-08-2010, 22:27
Jest rada.
Przyzwyczaić się do czytania w kuchni -:)

mrufka
20-08-2010, 22:59
Oj oj oj...
Aż się speszyłam że tylu Szacownych Użytkowników pochyliło się nad moim problemem, będącym jednoznacznie wynikiem braku podstawowych umiejętności organizowania przestrzeni ....
Spieszę się tłumaczyć...
Listwy przypodłogowe mam z litego drewna, zlicowane prześlicznie z podłogą, łzy mi kapią na samą myśl o demolce.
Lampka na baterie słoneczne - gratuluję pomysłu do salonu, czy mam polecić jakąś terapię ;) bez obrazy oczywiście ;)
W kuchni czytam też, aczkolwiek na stojąco, albowiem w mojej kuchni brak choćby taborecika.
Na leżąco czytam również, jak najbardziej na podłodze. I w samochodzie na czerwonym świetle. I pod wodą.
JoShi - gdybyś tak linka na te taśmy podrzuciła wdzięczność moja byłaby z gatunku bezgranicznych, aczkolwiek obawiam się, że bez rycia ściany w jakimś punkcie i tak się nie obejdzie, co ? :cry:
Ja wszelkich przeróbek / remoncików osobiście gorąco nienawidzę....
Dlatego budujemy nowy domek ha ha !!!

cieszynianka
20-08-2010, 23:12
Właśnie sobie wyobraziłam jak mrufka kładzie się na podłodze w salonie, by w świetle lampki wystającej z listwy przypodłogowej poczytać książkę.

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

No tak wychodzi jak się na skróty myślowe lezie :rolleyes:
Miało być tak:
- z listwy wystaje przewód, który zasila dużą lampę stojącą ;)

ZABRA
21-08-2010, 09:19
Po roku mieszkania w nowym domu doszłam do nieodwołalnego wniosku, że płyty k-g są tragiczną pomyłką inwestora i wspaniałym sukcesem marketingowców. Na parterze mam takowe, na piętrze tynk maszynowy - jest porównanie. Płyty k-g to papier (ale odkrycie!), kiedy je dotykam, to czuje jaki jest suchy i nieprzyjemny. Po powieszeniu lampy na suficie, płyta została odciągnięta w dół, co widać metr dalej na łączeniu. Kolejny zarzut: płyta jest za miękka. Widać wgniecenia po uderzeniu autkiem, tornistrem itp. Moje dzieci są jeszcze małe i nie mają zbyt dużo "siłki". Wniosek osobisty: kiedy będę budowała trzeci dom - ten dla siebie - karton-gipsom stanowcze NIE.

uAli
21-08-2010, 14:31
Po roku mieszkania w nowym domu doszłam do nieodwołalnego wniosku, że płyty k-g są tragiczną pomyłką inwestora i wspaniałym sukcesem marketingowców. Na parterze mam takowe, na piętrze tynk maszynowy - jest porównanie. Płyty k-g to papier (ale odkrycie!), kiedy je dotykam, to czuje jaki jest suchy i nieprzyjemny. Po powieszeniu lampy na suficie, płyta została odciągnięta w dół, co widać metr dalej na łączeniu. Kolejny zarzut: płyta jest za miękka. Widać wgniecenia po uderzeniu autkiem, tornistrem itp. Moje dzieci są jeszcze małe i nie mają zbyt dużo "siłki". Wniosek osobisty: kiedy będę budowała trzeci dom - ten dla siebie - karton-gipsom stanowcze NIE.

Ale w małej łazience, by urządzić ją funkcjonalnie, chyba nie ma innego wyjścia jak płyty k-g. Czy się mylę? Są jakieś zamienniki?

alladyn71
21-08-2010, 14:33
Zebra wystarczy na karton połozyc cienka warstwe tynku :)

aneta s
21-08-2010, 17:20
Ja na pewno nigdy więcej nie budowałabym się na odległość, masa wyrzuconej w błoto kasy, kupa nerwów i ekstra siwe włosy:bash:
Co do szczoteczki to u mnie też epoka kamienia bo mamy tylko jedną;) - końcówki nie walają się byle gdzie bo szczoteczka ma pojemnik na 4 szt, tak więc wszystko jest na miejscu;). Ja celowo będę mieć jedną umywalkę i spory blat, w tej chwili mamy 2 i sa zbędne - dla mnie strata kasy. Apropo golarki elektrycznej - mój mąz tez takiej uzywa i nie koniecznie w łazience, wszystkie scięte włosy gromadzą się w srodku, po uzyciu wystarczy opróżnić nad umywalką .;)

uAli
21-08-2010, 18:10
Panelom stanowcze NIE!
Czy ktoś użytkuje LINOLEUM? Z racji małych dzieci poszukuję czegoś bezpiecznego, tłumiącego, ciepłego i łatwego w utrzymaniu czystości.

basia228
21-08-2010, 20:57
To tylko drewno - bezpieczne, tłumiące, ciepłe, łatwe do utrzymania w czystości i na dodatek piękne :) Linoleum jest zimne.

uAli
21-08-2010, 21:11
To tylko drewno - bezpieczne, tłumiące, ciepłe, łatwe do utrzymania w czystości i na dodatek piękne :) Linoleum jest zimne.

hm......... a ja myślałam, że ciepłe......
a cyklinowanie dotyczy każdego rodzaju drewna?

Aga-Białystok
21-08-2010, 21:24
To tylko drewno - bezpieczne, tłumiące, ciepłe, łatwe do utrzymania w czystości i na dodatek piękne :) Linoleum jest zimne.

Drewno - się zgodzę.
Linoleum - z tym się nie zgodzę. Użytkuję w pracy. Ciepłe, wygodne, amortyzujące, łatwe do sprzątania. Minus - tworzą się 'czarne ślady', np. od butów na gumowej podeszwie. Poza tym bardzo trudne do zdobycia na cele mieszkalne. Linoleum kładą fachowcy, na ciepło, w ilościach przemysłowych. W ramach zastępczych proponuję szeroką i grubą wykładzinę PVC wysokiej jakości. Tyle, że cena może zniechęcić... ;)

Co do lampki na baterie słoneczne - od czasów okropnych kalkulatorów z lat 80tych, na takowe baterie, trochę się w kwestii estetyki zmieniło. Co więcej, ja bym wolała czytać nawet przy brzydkiej lampce niż tracić wzrok w ciemnym kącie. Ale to ja.

JoShi
21-08-2010, 21:46
JoShi - gdybyś tak linka na te taśmy podrzuciła wdzięczność moja byłaby z gatunku bezgranicznych, aczkolwiek obawiam się, że bez rycia ściany w jakimś punkcie i tak się nie obejdzie, co ?
Nie ma potrzeby. Zawsze się z taka taśmą możesz podłączyć do pradu demontując gniazdko.

EDIT


Apropo golarki elektrycznej - mój mąz tez takiej uzywa i nie koniecznie w łazience, wszystkie scięte włosy gromadzą się w srodku, po uzyciu wystarczy opróżnić nad umywalką .;)
A spróbuj go namówić, żeby raz ogolił się nad umywalką. Będzie widac ile włosów nie trafia tam gdzie należy :P mój mąż też używa elektrycznej golarki :P




a cyklinowanie dotyczy każdego rodzaju drewna?
Każdego lakierowanego drewna.

prawdziwy.anika
21-08-2010, 22:49
Ale w małej łazience, by urządzić ją funkcjonalnie, chyba nie ma innego wyjścia jak płyty k-g. Czy się mylę? Są jakieś zamienniki?

w lazience plyty k-g sa obudowane plytkami....

ZABRA
22-08-2010, 13:56
Zebra wystarczy na karton połozyc cienka warstwe tynku

Napewniam, że nie mam na ścianach gołych g-k. Zawsze (?) się je wyrównuje. A też nie widzę powodu, aby dawać i tynk i k-g. Wszak to podwójny koszt.


Panelom stanowcze NIE!
Czy ktoś użytkuje LINOLEUM? Z racji małych dzieci poszukuję czegoś bezpiecznego, tłumiącego, ciepłego i łatwego w utrzymaniu czystości.
Ja mam na panelach "dywanik" z puzzli piankowych. Poplecam bardzo!!! Najlepsze są duże (np 30x 30 cm), z jednym elementem (nie ma obawy, że dziecko połknie).

Aśśś
13-09-2010, 09:16
1) A ja mam pytanie o usunięcie kaloryfera. Czy ktoś z Was robił coś takiego, jak wygląda procedura, organizacja, koszt zorganizowania takiego zabiegu?
2) I jeszcze jedno odnośnie różnicy poziomów podłóg. Niedługo czeka mnie remont starego mieszkania, wszystkie pomieszczenia wychodzą z korytarza. W tym momencie podłogi są mniej więcej na jednej wysokości. W pokojach i na korytarzu mam stary parkiet dębowy, który zamierzam wycyklinować, za to w kuchni i łazience jest póki co beton/konglomerat, w dodatku dość nierówny... więc będę musiała wyrównać poziom, plus kafelki które planuję położyć i okazuje się że w kuchni i łazience podłoga wyjdzie wyżej niż w przedpokoju. Myślałam, żeby położyć coś na ten parkiet w przedpokoju... ale wtedy pokoje zostaną niżej... co byście zrobili na moim miejscu?

Aleksandryta
13-09-2010, 09:38
Aśśśśśśśśśśśśś jest to topik, o tym czego nie zrobilibyśmy po raz wtóry w naszym domu, a TY jakie pytanie zadałaś??? Dot. m.in. usunięcia kaloryfera??? i czy dotyczą tego tematu????????????
Gdyby głupota mogła latać..................:rolleyes:

Aśśś
13-09-2010, 09:42
oj przepraszam... zacztałam się w wątkach, a że często odchodzą od tematu głównego to potraktowałam forum jak ogólnodoradcze...
poproszę moderatora o usunięcie tego wpisu, poszukam bardziej pasującego wątku :)

efilo
13-09-2010, 09:45
Aleksandryta - to jej pierwszy post, trza wybaczać nowicjuszom ;)

Aśś - zakładam że piszesz o kaloryferze w mieszkaniu bo inaczej byś nie wspominała o zgodach. Zadzwoń do spółdzielni i spytaj sie jaki jest koszt spuszczenia wody w celu usuniecia kaloryfera. Załatw sobie fachowca od c.o., który utnie i załata rurki i reszta sie nie przejmuj. P.S. takie rzeczy robi się poza sezonem grzewczym więc teraz to chyba trzeba będzie poczekać do wiosny.
Co do podłogi - ja bym nie różnicowała poziomów - nieprzyjemna sprawa. Albo skuj podłogę pod kafle, albo podnieś resztę.

Aśśś
13-09-2010, 11:24
efilo - dziękuję :)

Elfir
13-09-2010, 19:09
1) A ja mam pytanie o usunięcie kaloryfera. Czy ktoś z Was robił coś takiego, jak wygląda procedura, organizacja, koszt zorganizowania takiego zabiegu?

Jeśli to instalacja centralnego ogrzewania wspólna, dla wszystkich mieszkań, to nie wolno usuwać grzejników, bo zakłóca się przepływ wody - mała szansa, ze uzyskasz zgodę od wspólnoty/spółdzielni/gminy.
Jeśli wymieniasz grzejnik na nowy, musi posiadać tę samą pojemność wodną.

A przy nierównościach to chyba tylko stopień.

Justyna P
27-09-2010, 20:15
Przebrnęłam przez wątek. Bardzo przydatny w szczególności dla osób, które nigdy nie mieszkały w domu. Czyli dla m.in. dla mnie ;) Po prostu skarbnica wiedzy. Dziękuję Wszystkim za podzielenie się swoimi uwagami i doświadczeniem. W moim przypadku "planowanie domu" nabrało nowego wymiaru. Starałam się uwzględnić większość Waszych uwag, dopasowując je oczywiście do potrzeb mojej rodziny. Jedna rzecz mnie naprawdę przeraża, wielu z Was przymierza się do budowy kolejnego domu. Mam nadzieje, że przy budowie naszego pierwszego i mam nadzieję ostatniego domu uniknę wiele błędów choć pewnie nie wszystkich.
No i żeby nie było, że nie dzielę się swoim doświadczeniem najprawdopodobniej w domu nie zdecyduję się na panele AC 3 - rysują się. Choć po przeczytaniu wszystkich postów naprawdę nie wiem na co się zdecydować - wszystkie materiały na podłogi mają swoje plusy i minusy.

Iwek
29-09-2010, 07:27
A ja okna bym białe w środku zamówiła (nie w kolorze drewna, bo trudno potem zgrac w jeden odcień drewniane rzeczy w domu, chociażby podłogę) i więcej uwagi zwracała pracownikom. Pewnie jeszcze wyjdzie kilka rzeczy jak juz zamieszkam, to są moje pierwsze myśłi, jak zobaczyłam ten wątek.
pozdr

Nefer
29-09-2010, 14:59
A ja okna bym białe w środku zamówiła (nie w kolorze drewna, bo trudno potem zgrac w jeden odcień drewniane rzeczy w domu, chociażby podłogę) i więcej uwagi zwracała pracownikom. Pewnie jeszcze wyjdzie kilka rzeczy jak juz zamieszkam, to są moje pierwsze myśłi, jak zobaczyłam ten wątek.
pozdr
A ja nie :)

efilo
29-09-2010, 17:43
A ja tak :D ;)

Nefer
29-09-2010, 19:26
A ja tak :D ;)
:):):) no i o to właśnie chodzi - żeby było ciekawiej :):)

Ash5
29-09-2010, 21:24
a ja nie ( cześć, Nefer :)) mam kilka odcieni drewna w domu i naprawdę fajnie to wygląda. Tyle, że nie ma skrajności typu "złoty dąb", bo do niego faktycznie trudno coś dobrać.

Nefer
29-09-2010, 21:57
Cześć Ashu :):) Złotemu dębowi mówimy stanowcze nie :):)

ewelkae
30-09-2010, 10:18
Odradzam te żarówki w miejscach "krótkiego pobytu" takich jak łazienka, garderoba. Żarówka energooszczędna dość długo się zapala więc jeśli wchodzisz tylko żeby umyć ręce to robisz to po ciemku

A poza tym rozgrzewając się ciągną dużo więcej prądu. Sprawdzają się tylko w miejscu gdzie światło pali się przez długi czas.

Konieczki
30-09-2010, 12:12
A ja nie wiem jaki kolor bym zrobiła :) no bo kopiliśmy kolor TIAMA z Oknoplusa (obustronnie) i mamy ciekawe zadanie dobrać do tego koloru resztę (http://www.oknoplus.com.pl/62/dostepne-kolory/ - trzeci w górnym pasku) :) o dobraniu bramy i drzwi zew nie ma mowy więc mamy antracytowe z hormanna, z pomocą arch zaprojektowalismy łupkową część portalową do domu. Ale jak mi przyjdzie wnętrza robić to się pochlastam :) a białym nie byłoby tego kłopotu

Justyna P
30-09-2010, 12:31
No to widzę, że kolor okien to duży problem. Męczy mnie on od dłuższego czasu. Marzą mi się okna w kolorze drewna (od środka i od zewnątrz), ale mam problemem z wyborem rodzaju i zabarwienia drewna. Białych od środka nie chcę, teraz mam i denerwuje mnie ich mycie. Po latach zdecydowanie nie są białe.
Miałam nadzieję, że jak się zdecydujemy na kolor drewna będą łatwiejsze w utrzymaniu czystości.

ulkap
30-09-2010, 12:43
No to widzę, że kolor okien to duży problem. Męczy mnie on od dłuższego czasu. Marzą mi się okna w kolorze drewna (od środka i od zewnątrz), ale mam problemem z wyborem rodzaju i zabarwienia drewna. Białych od środka nie chcę, teraz mam i denerwuje mnie ich mycie. Po latach zdecydowanie nie są białe.
Miałam nadzieję, że jak się zdecydujemy na kolor drewna będą łatwiejsze w utrzymaniu czystości.

Ja właśnie z tego samego założenia odnośnie białych okien wyszłam i zamówiłam złoty dąb. Może i oklepany kolor, ale podoba mi się i łatwo dobrać inne elementy stolarki (drzwi, brama garażowa) czy rolety zewnętrzne (też chciałam w "drewnianym" kolorze). Zastanawialiśmy się nad innymi odcieniami drewna ale właśnie baliśmy się, że potem trudno będzie do tego coś dobrać. Poza tym wydaje mi się, że złoty dąb jest ponadczasowy a inne (wenge czy jakieś jeszcze inne) są modne teraz a za dwa-trzy lata mogą stać się obciachowe, więc zdecydowaliśmy się na coś bardziej neutralnego.

Nefer
30-09-2010, 14:33
DObrze, że mam gdzieś mody i kupuję to co mi się podoba :):) To czy to będzie obciachowe za parę lat zupełnie nie spędza mi snu z powiek. I to chyb ajest dobra metoda - w końcu to domy dla nas i nam się mają podobać :) A każdy ma inaczej . Ja już miałam serdecznie dość białych okien (we wszystkich mieszkaniach takowe posiadałam) więć poszłam na drugą stronę skali hihi :)

ulkap
30-09-2010, 14:41
DObrze, że mam gdzieś mody i kupuję to co mi się podoba :):) To czy to będzie obciachowe za parę lat zupełnie nie spędza mi snu z powiek. I to chyb ajest dobra metoda - w końcu to domy dla nas i nam się mają podobać :)

Ja kilka razy tak zrobiłam, że "napaliłam" się na coś co akurat mi się podobało ale po paru miesiącach czy latach nie mogłam na to patrzeć :-) Dlatego też staram się unikać wpływu trendów i tak jak Ty wybierać to co ładne ale też to co praktyczne. Dlatego białym oknom mówię nie :-) Pozdrawiam!

Nefer
30-09-2010, 14:54
aaaaaaaaaa faktem jest,że białe okna ciężko utrzymać w śnieżnobiałym kolorze. To może dlatego ich tak nie znoszę ? Pewnie tak, bo w moim mieszkaniu po 10 latach były raczej żółtawe... ale może technologia poszła do przodu ...

Elfir
30-09-2010, 16:41
ja zamierzam mieć białe od wewnątrz i szare na zewnątrz

Gosiek33
30-09-2010, 18:35
Miałam białe drewniane, potem białe pvc, a teraz mam pvc w okleinie złoty dąb, bardzo zbliżony do koloru orzecha laskowego, którego uwielbiam... jeść i okazało się, że to mój najbardziej pożądany kolor drewna :P

compi
30-09-2010, 19:46
Wybierając kolor okien i pozostałej stolarki nie było wielkiego dylematu i poszedł "oklepany" złoty dąb. Był najbardziej ciepły kolorystycznie i jak ktoś słusznie zauważył nie kłóci się z innymi detalami nawet z takimi jak popielate parapety. Poza tym okleina ta w Brugmannie idealnie pasuje do złotego dębu w Hormannie. Na razie wygląda to wszystko zarąbiście.

queene
30-09-2010, 19:52
kilka ostatnich postów jest juz chyba nie w temacie

compi
30-09-2010, 20:05
Już edytuję w drugim moim poście hehe. Tak jak dopilnowałem tego, aby nadproża zewnętrzne po zaszalowaniu uzupełnić dwucentymetrowym styropianem, tak na etapie wylewania stropu tego już nie zrobiłem. A mogłoby być cieplej : D. Nie robiłbym dodatkowego fundamenciku pod 7m komin systemowy, który jest bardzo lekki. Dałbym większe okno w łazience zamiast takiego jak mam 60x90.

ewelkae
30-09-2010, 23:01
Doszłam do 30 strony tego wątku, na razie nie mam już siły czytać, znalazłam jednak siłę aby wam odradzić:

1. Kominek z płaszczem wodnym. Powód: wiecznie czarna szyba, śmierdzi jak z wędzarni, kotłownia jest w salonie.
2. Za mały wiatrołap. Wystarczy, że przyjdą znajomi z dzieckiem i już ładują się z buciorami na dom bo miejsca za mało żeby się okręcić i "rozpłaszczyć".
3. Całkowicie otwarta kuchnia na salon.
4. Poddasze tylko z oknami połaciowymi. Jak pada deszcz to zapomnijcie, że sobie coś wywietrzycie. Jak napada śnieg to ciemno i też nie wywietrzycie.
5. Podnoszenie ścianki kolankowej. Może się okazać, że jak są tylko okna połaciowe to nic przez nie zobaczycie.
6. Opaska na około domu zasypana kamykami. Później wszystko w trawie leży. Ulubione miejsce zabaw dzieci i psa.
7. W ogrodzie krzaczki rozrzucone po całości, za dużo dokaszania (ale na szczęście chociaż tego uniknęłam) Za to słyszę nieraz od sąsiadów jak podczas koszenia "mięso" leci
8. Różne rodzaje i kolory podłóg przy otwartych przestrzeniach.
9. Nigdy otwieranej na zewnątrz kabiny prysznicowej na dodatek ze zwykłego przeźroczystego szkła.
10. Nigdy więcej kafelek na tarasie, zwłaszcza jak się ma psa.

W nowym domu będzie na pewno:

1. Ogrzewanie z pieca na eko groszek (samo zasypowy) + piec gazowy kondensacyjny a jako rekreacja kominek ale zwykły z szamotem i rozprowadzenie instalacji na górę i duża wnęka na drzewo.
2. Nadal pralnio-suszarnia
3. Duży wiatrołap zamiast malutkiego i dużego bez użytecznego hallu.
4. Kuchnia częściowo osłonięta od reszty.
5. Nadal jasne, matowe z maziajami kafelki na całym parterze.
6. W ogóle tylko kafelki matowe i jasne.
7. Podwójny garaż nawet jak się obecnie ma tylko jedno auto.
8. Nadal ogrzewanie podłogowe ale już na całej powierzchni parteru.
9. Lukarny i okna połaciowe jako dośwetlenie.
10. Nadal podwieszane sufity z oświetleniem w nich, nie koniecznie halogenowe, ale to bez różnicy. Żyrandol tylko nad stołem w jadalni.
11. Tylko ubikacja z umywalką na dole a nie łazienka.
12. W pokojach dzieci i sypialni wykładziny dywanowe. Oszczędzamy czas. Tylko odkurzamy a nie odkurzamy i myjemy a poza tym milej.
13. Nadal kontakty Na wysokości opuszczonej ręki
14. Kabina prysznicowa ze szkłem nie przeźroczystym, wygląda jak zmrożone. Po błędach pierwszej łazienki w drugiej umieściłam właśnie taka i jest super.
15. Mała łazienka z prysznicem w sypialni.
16. Okna w okleinie złoty brąz ale tym razem kolor po dwóch stronach. Praktycznie nie widać brudu.
17. Taras wyłożony granitem lub polbrukiem, To samo dotyczy wejścia do domu. Żadnych kafelek na zewnątrz.

No trochę się nazbierało. Tylko szkoda, że dotarłam do tego wątku po 4 latach zamieszkiwania w domu przytulny III muratora, a na drugi muszę poczekać jeszcze trochę. Na razie walczymy z zakupem drugiej działki.

prawdziwy.anika
01-10-2010, 01:08
aaaaaaaaaa faktem jest,że białe okna ciężko utrzymać w śnieżnobiałym kolorze. To może dlatego ich tak nie znoszę ? Pewnie tak, bo w moim mieszkaniu po 10 latach były raczej żółtawe... ale może technologia poszła do przodu ...
mam biale okna 10 lat i wygladaja jak nowe
zzolkly za to na nich klamki :???:

jaksie
01-10-2010, 07:44
żółkną czasem od gazu, papierosów i CIF -u ;)

bdan
01-10-2010, 07:45
Ewelkae

"W nowym domu będzie na pewno:

1. Ogrzewanie z pieca na eko groszek (samo zasypowy) + piec gazowy kondensacyjny "

Dlaczego takie połączenie. Jak masz teraz?

efilo
01-10-2010, 07:49
ewelkae

wszystko jasne tylko napisz o tej szklanej kabinie bo mam dwie takei i nie mogę załapać czemu odradzasz

ewelkae
01-10-2010, 09:54
Ewelkae

"W nowym domu będzie na pewno:

1. Ogrzewanie z pieca na eko groszek (samo zasypowy) + piec gazowy kondensacyjny "

Dlaczego takie połączenie. Jak masz teraz?

Teraz mam kominek z płaszczem wodnym i zwykły piec gazowy. Palimy wyłącznie w kominku. Jest tanio to fakt. Jednak z tego palenia żadnej przyjemności. W salonie ciągle syf, bo jak się cały czas pali w kominku to ciągle trzeba drzewo przynosić z dworu i ciągle ta czarna szyba. Jak ją wyczyszczę to ogień w kominku widzę przez pierwsze 15 minut od rozpalenia, a potem jest cały czas czarna. Więc jej nie czyszczę. Równie dobrze mogłabym chodzić dokładać drzewo do pieca w kotłowni. W domu cieplo i czysto w salonie. Piec gazowy używamy głównie do ogrzania wody i jak wyjeżdżamy w zimę to go załączamy.

A dlaczego w nowym domu piec samo zasypowy? A no po to żeby rozpalić i zapomnieć o tym, że trzeba iść dołożyć do niego. Piec kondensacyjny gazowy ponieważ w lato nie chciałabym palić w piecu żeby mieć ciepłą wodę, poza tym rachunki z takiego pieca mniejsze bo dobrze odzyskują niewykorzystane ciepło. No i dlaczego kominek zwykły z szamotem i instalacja grawitacyjna? Dlatego, że jest przyjemnie patrzeć na ogień, a instalacja z wywiewem na piętrze przy podłodze wcale nie brudzi tak ścian jak przy suficie.

Wszystko widziałam u sąsiadów. Dlatego uważam, że takie rozwiązanie jest najpraktyczniejsze.

ewelkae
01-10-2010, 10:11
ewelkae

wszystko jasne tylko napisz o tej szklanej kabinie bo mam dwie takie i nie mogę załapać czemu odradzasz

Mam jedną z cersanitu, która ma takie zwykłe szkło a na środku kilka białych pasków no i na niej o wiele bardziej widać ślady po wodzie a w drugiej łazience, którą kończyłam dopiero w zeszłą zimę zamontowałam z szybą "sqare" (nie wiem jak to się pisze dokładnie), jest nie przeźroczysta a najlepiej zrobię zdjęcie i wkleje.

Pierwsze dwa zdjęcia są z kabiną nową, ta polecam wszystkim, a następne ze starą cersanitu.

Poza tym ja patrzę przy zakupie jak sa montowane drzwi. Bo w niektórych kabinach jest tyle zakamarków, że na pewno nie da się ich doczyścić. Ja pod tym względem jestem zadowolona w oby dwóch.

PS. jakby się komuś spodobała moja kabina to kupiłam ja w castoramie za około 1000 zł (90cm)

mirela99
01-10-2010, 10:45
4. Poddasze tylko z oknami połaciowymi. Jak pada deszcz to zapomnijcie, że sobie coś wywietrzycie. Jak napada śnieg to ciemno i też nie wywietrzycie.
- jak zasypie to wystarczy llekko rozszczelnić okno i śnieg sam spadnie.

5. Podnoszenie ścianki kolankowej. Może się okazać, że jak są tylko okna połaciowe to nic przez nie zobaczycie. - to nie wina podniesionej ścianki kolankowej ale fachowców bez wyobraźni - przecież wystarczy obniżyć okna połaciowe i wszystko gra. Moi fachowcy kazali mi przyjechać na budowę i "przymierzyć" się do okien. No, chyba, że dźwigasz bardzo cały dach i ścianka kolankowa ma 2 metry - wtedy faktycznie w okno nie spojrzysz.

efilo
01-10-2010, 11:06
mirela
hihi
w dyskusji o możliwości wyglądania przez wysokie okno powinno się Ci z założenia zabierać głos :D

Ash5
01-10-2010, 11:06
A my podwyższaliśmy, ale tylko o jedną warstwę U22,żzeby dom nie stracił wyglądu z zewnątrz i się pięknie sprawdziło.

ewelkae
01-10-2010, 11:11
- jak zasypie to wystarczy llekko rozszczelnić okno i śnieg sam spadnie.
- to nie wina podniesionej ścianki kolankowej ale fachowców bez wyobraźni - przecież wystarczy obniżyć okna połaciowe i wszystko gra. Moi fachowcy kazali mi przyjechać na budowę i "przymierzyć" się do okien. No, chyba, że dźwigasz bardzo cały dach i ścianka kolankowa ma 2 metry - wtedy faktycznie w okno nie spojrzysz.

W jednym pokoju już nic się nie dało zrobić. Podobno przez to, że jest podcień i w innym miejscu ścianka stoi na piętrze. Wieniec jest wyżej i już się nie dało okna zamontować tak żeby coś przez nie było widać oprócz nieba. W drugim pokoju mamy niżej. Efekt okna na różnym poziomie.

ewelkae
01-10-2010, 11:14
A to jeszcze dla kogoś kto marzy o kominku z płaszczem wodnym. Oczywiście normalnie nie ma takiego ognia bo nie nadążyłabym drewna dokładać, zazwyczaj po prostu się tli w celu podtrzymania temperatury.

ulkap
01-10-2010, 11:24
- jak zasypie to wystarczy llekko rozszczelnić okno i śnieg sam spadnie.
Przerabiałam to mieszkając w bloku w dwupoziomowym mieszkaniu i to nie działa. Zdecydowanie okna połaciowe nadają się jako okna dodatkowe i tak też mam w nowym domu. Tutaj zgadzam się z ewelkae. Aczkolwiek może to też zależy od stopnia nachylenia dachu?

- to nie wina podniesionej ścianki kolankowej ale fachowców bez wyobraźni - przecież wystarczy obniżyć okna połaciowe i wszystko gra. Moi fachowcy kazali mi przyjechać na budowę i "przymierzyć" się do okien. No, chyba, że dźwigasz bardzo cały dach i ścianka kolankowa ma 2 metry - wtedy faktycznie w okno nie spojrzysz.
My przestrzeliliśmy z podnoszeniem ścianki kolankowej. Tzn. ścianka sama w sobie jest OK (ma ok. 1,3 m) ale okna połaciowe wyszły za wysoko i niewygodnie się je otwiera. Nie wiem czy dałoby się to zmienić bo gdybyśmy chcieli dać okna niżej to chyba "wyszłyby" poza obrys pokoju i byłyby częściowo w podbitce :-)

ulkap
01-10-2010, 11:28
A to jeszcze dla kogoś kto marzy o kominku z płaszczem wodnym. Oczywiście normalnie nie ma takiego ognia bo nie nadążyłabym drewna dokładać, zazwyczaj po prostu się tli w celu podtrzymania temperatury.

Uff, rzeczywiście nie wygląda to dobrze (aczkolwiek sam kominek mi się podoba i super kolor obudowy!). My też na początku chcieliśmy płaszcz wodny ale w końcu zrezygnowaliśmy i mamy dokładnie tak jak Ty opisujesz, tj. kominek szamotowy z rozprowadzeniem gorącego powietrza i piec gazowy kondensacyjny. Do tego zrobiliśmy kotłownię na piec na ekogroszek ale na razie nie instalujemy pieca. Zobaczymy jak będzie hulało na kominku i gazie.

o.n.k.a.
01-10-2010, 12:29
hmm, no nie wiem co z tym kominkiem ewelkae... my [póki co jeszcze mieszkanie] jesienią ogrzewamy tylko kominkiem więc czasem ogień i temperatura w kominku jest na prawdę imponująca... i co do syfu na podłodze zgoda - zdarza się, ale szyba jest taka czarna tylko w pierwszym momencie a później ta sadza sama się wypala i pięknie widać ogień [o ile w ogóle się zabrudzi, to chyba zależy od drewna]
pozdr

ewelkae
01-10-2010, 13:12
hmm, no nie wiem co z tym kominkiem ewelkae... my [póki co jeszcze mieszkanie] jesienią ogrzewamy tylko kominkiem więc czasem ogień i temperatura w kominku jest na prawdę imponująca... i co do syfu na podłodze zgoda - zdarza się, ale szyba jest taka czarna tylko w pierwszym momencie a później ta sadza sama się wypala i pięknie widać ogień [o ile w ogóle się zabrudzi, to chyba zależy od drewna]
pozdr

No jasne jak mam rozchajcowane to sadza się spala na szybie ale i tak nie wygląda jak w kominku z szamotem. Niestety jakbym tak paliła to w domu bym miała chyba z 50 st. a drzewa zamiast 1 przyczepy na cały sezon zimowy to chyba z 3 by poszło. Może piszemy o różnych kominkach. Palę lilko drzewem liściastym i suchym. Dąb, brzoza i buk.

aglig
01-10-2010, 13:42
ewelkae , coś czuje że będziesz budować jeszcze trzeci dom.
Czarna szyba jest nie od tego że jest kominek z płaszczem wodnym tylko od tego że jest mokre lub/i iglaste drzewo.

mirela99
01-10-2010, 13:45
Jak tylko postawiliśmy mury zaczęliśmy szukać jakiegoś fachowca do kominka. Spotkaliśmy się z wieloma, szczególnie faktycznie polecanymi. Przekonali mnie, że albo płacę za wkład względne pieniądzie i marudzę z powodu brudnej szyby, albo kupuję porządny i nie mam z nią problemów. Okazało się, że zamiast za kominek w cenie np 6-8 tyś (jak większość moich znajomych) powinnam wydać 15-20 tyś minimum. Właśnie szamot a nie kartongips który np. na zachodzie jest zabroniony, oczywiście zero płaszcza wodnego. Stanęło na tym, że na razie nie stać nas na taki wydatek i mamy podprowadzone powietrze i przygotowane "stanowisko" na kominek w przyszłości. Powinno się dokłądnie zapoznać z tym tematem przed podjęciem decyzji o kupnie kominka, bo wierzę, że to super rzecz, ale tylko zrobiona z głową.
Drugą rzeczą jest drzewo jakim się pali. Po kupnie powinno przynajmniej 3 lata leżakować i schnąć - nikt nie sprzedaje całkowicie suchego drzewa.

ewelkae
01-10-2010, 13:58
To mój ostatni post o kominku z płaszczem wodnym ponieważ to nie temat o nim tylko czego unikać przy urządzaniu.
Taki kominek zbudowany jest w całości ze stali, otoczony woda. Woda cały czas chłodzi środek z czego przy przymkniętym dopływie powietrza w środku drzewo głównie się tli, powstaje smoła która się nie spala bo jest za niska temp. w środku i osiada gdzie popadnie. Tym kominkiem ogrzewamy 200m dom i spokojnie wystarcza nawet w silne mrozy jednak po raz drugi nie wybiorę takiego rozwiązania. Nie jestem fachowcem, opisuję to co widzę. I po raz kolejny, drzewo mam tylko liściaste i sezonowane.

Ash5
01-10-2010, 13:58
hmm, no nie wiem co z tym kominkiem ewelkae... my [póki co jeszcze mieszkanie] jesienią ogrzewamy tylko kominkiem więc czasem ogień i temperatura w kominku jest na prawdę imponująca... i co do syfu na podłodze zgoda - zdarza się, ale szyba jest taka czarna tylko w pierwszym momencie a później ta sadza sama się wypala i pięknie widać ogień [o ile w ogóle się zabrudzi, to chyba zależy od drewna]
pozdr
U nas ta sama historia: w pierwszej chwili może tak się zdarzyć, ale zaraz potem jest klar. Teraz żadnych zastrzeżeń, a kominka używamy od roku. Był problem na początku, ale okazało się, że to wina drewna. Oczywiście mówię o kominku z płaszczem. W naszym, przypadku nie był to błąd i jesteśmy bardzo zadowoleni

Justyna P
01-10-2010, 14:13
Ash5 a co masz za wkład do kominka. Nie jestem w temacie kominkowym i nie mam doświadczenia ale czytam i czytam i troszkę jestem przerażona tym kominkiem. Nadmienię, że u nas ten kominek ma pełnić głównie rolę ozdobną (życzenie mojego męża żeby takowy mieć). Proszę napisz bo zastanawia mnie czy na pewno chcę wydać 15-20tys na kominek żeby mieć czystą szybę. Wiem, że temat kominkowy zbacza z tematu głównego ale ja zastanawiam się czy wogóle z niego nie zrezygnować po tym co piszecie.

efilo
01-10-2010, 14:18
Justyna
kominek z rolą ozdobną a kominek z płaszczem wodnym to dwa światy. nie masz się czym martwić. inna zasada działania stąd jak widać zresztą przejściowe problemy

Ash5
01-10-2010, 14:19
Justyna P, muszę zapytać głównego realizatora- napiszę wieczorem

o.n.k.a.
01-10-2010, 14:29
ale przecież co poniektórzy piszą, ze jest ok...

Nefer
01-10-2010, 15:07
Ash5 a co masz za wkład do kominka. Nie jestem w temacie kominkowym i nie mam doświadczenia ale czytam i czytam i troszkę jestem przerażona tym kominkiem. Nadmienię, że u nas ten kominek ma pełnić głównie rolę ozdobną (życzenie mojego męża żeby takowy mieć). Proszę napisz bo zastanawia mnie czy na pewno chcę wydać 15-20tys na kominek żeby mieć czystą szybę. Wiem, że temat kominkowy zbacza z tematu głównego ale ja zastanawiam się czy wogóle z niego nie zrezygnować po tym co piszecie.
Kominek "ozdobny" jeśli jest dobrze zrobony (lub ma porządny wkład) nigdy nie będzie miał tak brudnej szyby - nawet jeśli nie umyjesz go przez rok :):)

Ash5
01-10-2010, 15:08
Już wiem: kominek to CTM, tyle, że duży 65x75. Podobno te mniejsze są trudne w utrzymaniu czystości

Justyna P
01-10-2010, 15:10
Ślicznie dziękuje za odpowiedź Ash5 a reszcie za rady

Ash5
01-10-2010, 15:51
:) prociem bardzo

asizo
01-10-2010, 16:21
A co Wy z tą brudna szybą? Okopcona szyba, z naturalnymi smugami wygląda duzo lepiej niż czysta i wtedy nie widać tak dokładnie wnetrza, popiolu, resztek drzewa.
Ja raz umylam szybe w moim kominku i zaraz tego żałowalam i nie moglam się doczekac, kiedy znow będzie taka klimatyczna :)

Nefer
01-10-2010, 16:46
A co Wy z tą brudna szybą? Okopcona szyba, z naturalnymi smugami wygląda duzo lepiej niż czysta i wtedy nie widać tak dokładnie wnetrza, popiolu, resztek drzewa.
Ja raz umylam szybe w moim kominku i zaraz tego żałowalam i nie moglam się doczekac, kiedy znow będzie taka klimatyczna :)

Yyyyyyyyyyyyy ja wolę widok drewna, ognia i wnętrza poprzez czystą szybę - brudna mnie irytuje , ale każdy ma inaczej :):):)

asizo
01-10-2010, 18:53
Yyyyyyyyyyyyy ja wolę widok drewna, ognia i wnętrza poprzez czystą szybę - brudna mnie irytuje , ale każdy ma inaczej :):):)

Ale przez taką szybę wszystko widac - ogień, drewno... Nie jest przecież cała okopcona, to raczej takie nierównomierne plamy. Za to jak się nie pali, to wnętrze nie jest takie w pełni widoczne i oczywiste.

Dodam, ze uwielbiam porzadek ;)

basia228
01-10-2010, 22:52
Justyna, żeby mieć fajny kominek wcale nie trzeba wydać 15 tys. na wkład. Ja również chciałam mieć kominek dla ozdoby, bez płaszcza i dgp ale nie chciałam wydawać na niego majątku. Sam wkład, który kupiłam kosztował...3000 zł. Palę w nim od kilku dni po parę godzin dziennie i szok - ciągle czysto, mimo wcześniejszych zapewnień fachowców z forum, że będę miała non stop okopconą szybę :)

Ash5
02-10-2010, 09:45
Right! said Fred- u mnie koszt był tylko ciut wyższy. Więc ta dyszka peelenów na kominek nie jest konieczna

Justyna P
02-10-2010, 11:37
Super przekonałyście mnie. "Dla ozdoby" nie chciałam tego traktować jako tak wielką inwestycję. A tak i wilk będzie syty i owca cała. Zatem i mąż zadowolony i ja. Taka cena (oczywiście za wkład) jest do zaakceptowania.

Amor
02-10-2010, 12:45
Puszczę temat na wlasciwe tory i powiem czego bym ponownie nie zrobiła w domu. Mianowicie podlogi z gresu polerowanego. fajnie wygląda jak jest czysty. A przy rocznym dziecku cieżko utrzymac czystosc i po paru godzinach widac slady jedzenia, rączek itp. A mycie jej to zmora. Moze nie mam jeszcze dobrego patentu na sprzatanie, ale jak na razie jazda ze szmata na kolanach, z płynem do szyb w ręku doprowadza mnie do szału.

bobiczek
02-10-2010, 15:02
Puszczę temat na wlasciwe tory i powiem czego bym ponownie nie zrobiła w domu. Mianowicie podlogi z gresu polerowanego. fajnie wygląda jak jest czysty. .

zainwestuj w myjkę parową i problem będzie rozwiązany - jak u mnie

Amor
02-10-2010, 15:50
Bobiczek,
a jaka myjkę ty masz u siebie? Z tego co czytałam na forum to zdania sa podzielone -jedni chwala inni narzekają

Bordoś
04-10-2010, 11:05
Jestem bardzo za kominkiem z płaszczem wodnym, bo u mnie, i u znajomych, i u rodziny działa, ładnie wygląda i do tego jeszcze daje realne oszczędności w ogrzewaniu. Szyba nie jest u nikogo taka czarna a do tego jeszcze można zrobić podgrzewany podjazd i jest bajka w zimie z odśnieżaniem. Też mamy CTM, ale kratki też tak samo się sprawdzają. Co do innych rzeczy które bym poprawiła budując jeszcze raz to wejście z garażu w pobliżu kuchni a najlepiej przez spiżarnie do kuchni żeby było bliżej z zakupami.

bobiczek
04-10-2010, 11:15
Bobiczek,
a jaka myjkę ty masz u siebie? Z tego co czytałam na forum to zdania sa podzielone -jedni chwala inni narzekają

Jakieś "badziewie" - ale przydatna i sprawdza się.
Nie jest to mop - tylko myjka.
Wyglada jak Karcher - ale tylko wygląda, wykonanie i jakość odbiega jednak znacznie.
Bardzo fajna do mycia kafli i kabiny prysznicowej.

lukasz-s
04-10-2010, 21:54
Jestem bardzo za kominkiem z płaszczem wodnym, bo u mnie, i u znajomych, i u rodziny działa, ładnie wygląda i do tego jeszcze daje realne oszczędności w ogrzewaniu. Że tak pozwolę sobie zapytać, jakie są te oszczędności. Ja liczę i liczę i jakoś mi nie wychodzi. Zakładam ogrzewanie gazem ziemnym, przy innych opcjach (olej, ekogroszek i in.) nie wiem, bo mam gaz.

ewelkae
05-10-2010, 19:47
Że tak pozwolę sobie zapytać, jakie są te oszczędności. Ja liczę i liczę i jakoś mi nie wychodzi. Zakładam ogrzewanie gazem ziemnym, przy innych opcjach (olej, ekogroszek i in.) nie wiem, bo mam gaz.

Mi cały sezon grzewczy wychodzi jakieś 1000 do 1500 zł. Niektórzy takie rachunki maja za miesiąc palenia gazem i w domu zimniej bo gaz nie jest tak kaloryczny jak drzewo czy węgiel. Jednak pomimo tych oszczędności drugi raz nie zdecyduję sie na kominek z płaszczem, a dlaczego? Czytaj moje wcześniejsze posty.

Elfir
05-10-2010, 19:57
skąd masz drzewo?

JoShi
05-10-2010, 21:00
Mi cały sezon grzewczy wychodzi jakieś 1000 do 1500 zł. Niektórzy takie rachunki maja za miesiąc palenia gazem
To wynika głównie z energożerności ich domów a nie z tego, że kominek z płaszczem wodnym to takie perpetuum mobile. Niestety kominek jako jedyne źródło ogrzewania ma jedna istotną wadę o której jeszcze nie pomyślałeś. Nie da się zimą wyjechać na ferie całą rodziną. Ktoś musi palić w kominku, żeby co nie zamarzło. Jak się nie ma za miedzą mamy, teścia albo brata, to dupa zbita.

Bordoś
06-10-2010, 08:19
Cytat Napisał lukasz-s Zobacz post
Że tak pozwolę sobie zapytać, jakie są te oszczędności. Ja liczę i liczę i jakoś mi nie wychodzi. Zakładam ogrzewanie gazem ziemnym, przy innych opcjach (olej, ekogroszek i in.) nie wiem, bo mam gaz.


Też mam gaz ziemny i kominek, a wiadomo że na chwilę obecną najtańsze źródło ciepła to drzewo- 1kW/h z gazu kosztuje ok.15-16gr natomiast z drewna ok 8-10gr w zależności od ceny drewna. Dobrze zrobiona instalacja i policzone zapotrzebowanie na ciepło w domu to podstawa. A jeśli ktoś jest przeciwnikiem kominka to niech go nie montuje i już. Ja uwielbiam wieczory przy kominku i jeżeli jeszcze mogę zaoszczędzić to dlaczego nie. Kominek perpetum mobile nie jest ale świetnym połączeniem przyjemności z użytecznością.

mirela99
06-10-2010, 08:29
Też wszystko liczyłam w te i we wte. Oszczędności są, ale za ile lat się kominek zwróci ? Ile zim musi upłynąć aby ta różnica między ceną gazu a drewnem przewyższyłą cenę kominka (np. 15 tyś ) ?

JoShi
06-10-2010, 09:05
T A jeśli ktoś jest przeciwnikiem kominka to niech go nie montuje i już. Ja uwielbiam wieczory przy kominku i jeżeli jeszcze mogę zaoszczędzić to dlaczego nie. Kominek perpetum mobile nie jest ale świetnym połączeniem przyjemności z użytecznością.
Nie jestem przeciwnikiem kominków, sama mam w domu i uwielbiam go zarówno ze względu na przyjemne ciepło jaki ze względu na widok ognia.

Po prostu uważam, że wiele osób nabiera się na kominek jako jedyne źródło ciepła i napisałam to bardzo wyraźnie. Dla mnie to poważny błąd. No ale jak ktoś chce być niewolnikiem kominka to jego wybór. Ja rozpalam kominek bo lubię ale nie muszę. Mogę sobie wyjechać choćby na weekend w największe mrozy i nikt nie musi mi ognia w domu pilnować. O tym pisałam.

mirela ale kocioł gazowy też nie jest za darmo ;) a kominek nie musi kosztować 15 tyś, żeby był estetyczny i funkcjonalny.

mirela99
06-10-2010, 10:25
mirela ale kocioł gazowy też nie jest za darmo ;) a kominek nie musi kosztować 15 tyś, żeby był estetyczny i funkcjonalny. a który z forumowiczów ma tylko kominek z płaszczem, bez kotła ? Bo ja nie spotkałam nikogo jeszcze. A pisałam o "dobrym" kominku za 15 tyś a nie wkłądzie badziewiastym opakowanym w kartongips. Stąd to 15 tyś.

Ja również lubię ogień w kominku, ale nie dałam się nabrać na "oszczędności", tym bardziej, że obaj pracujemy i w ciągu tygodnia nie miał by kto u nas nawet napaliś w tym kominku. A nie lubię wracać do zimnego domu.

majki
06-10-2010, 11:17
A u nas i gaz i kominek i kocioł na drzewo ;)
W takie pogody popalam jak teraz drzewem w kotle, w domu cieplutko a nia mam kotłowni w salonie ;)
Kominek u nas też tylko ma funkcję dogrzewczo-stylistyczno-reakreacyjną :)

pozdrawiam, majki

Elfir
06-10-2010, 14:51
u mnie też ciepło (23 stopnie), a mam wyłączone kaloryfery od zeszłej zimy (słońce grzeje przez okna)

JoShi
07-10-2010, 00:17
a który z forumowiczów ma tylko kominek z płaszczem, bez kotła ?
Na forum to nie śledzę kto tak ma a kto nie, ale spotkałam i w realu i tu na forum nie jednego dumnego posiadacza kominka jako jedynego źródła ogrzewania w domku. Dla mnie to porażka.



Bo ja nie spotkałam nikogo jeszcze. A pisałam o "dobrym" kominku za 15 tyś a nie wkłądzie badziewiastym opakowanym w kartongips.
Ja również :P

efilo
07-10-2010, 07:52
ja jestem przeciwnikiem kominków z płaszczem wodnym ze względów technologicznych i ideologicznych.

mam jedną prośbę. drzewo rośnie w lesie ewentualnie w ogródku. jako takie nie nadaje się do palenia. pali się drewnem. wiem że się czepiam ale wkurza mnie to palenie drzewem okrutnie

acca5
21-10-2010, 21:06
To teraz Ja, na TAK:
1) kominek z płaszczem blisko tarasu ,na którym spokojnie mieści się zapas drzewa na tydzień- uwielbiam zapach drzewa akacjowego i widok ognia , połączenie tego z ciepłą woda i znacznymi oszczędnościami gazu płynnego jest ekstra. Pół dzieciństwa i bycia nastolatką paliłam w centralnym i nosiłam węgiel- teraz korona mi nie spadnie jak ponoszę drzewo
2) działka z daleka od cywilizacji- spokój , cisza, sarny i lisy, super latem idzie się do śmietnika ze śmieciami w piżamie rankiem i kąpie toples w basenie.Mieszkam 5 min jazdy od centrum miasta- miasto małe.Działka 45 arów, pomijam przyjemności jesienne płynące z posiadania lasu blisko
3) płytki w całym domu na podłogach im większe tym lepsze z minimalną fugą.Mam jasne i nie żałuję, mimo sprzątania zwłaszcza po psie.
4) białe ściany w domu i duże okna od południa oraz wschodu, lubię jak jest jasno
5) sofa ze skóry biało-eqri- nawet przy psie jest prosta w utrzymaniu czystości
6) duży garaż -35m2 wszystko mieści i nawet duże auto wejdzie oczywiście mam kotłownię
7)Podłogówka w całym domu na parterze- super sprawa, buty schną, podłogi w 5 min, kurz jak kurz wszędzie jest i trza go sprzątać.
8) konieczna garderoba- im większa tym lepiej-wrzucam , zamykam i nikt poza mną nie widzi co mam w szafie
9)taras z bruku klinkierowego na gruncie- wszystko wsiąka i łatwo się zamiata- nie martwię się o fugi i zimę
10) na pewno należy przemyśleć wnętrza zanim się dom wybuduje- wybrać kolory, meble, styl, kolor płytek itp łatwiej robić potem zakupy jak wie co sie chce,
11) Nigdy -nic prowizorycznego- poczekać i kupić to co się chce i marzy. Najgorsze są tymczasówki- ja należę do tych co czekają więc nie mam połowy mebli, trudno, przetrzymam.

Na NIE:
1) okna złoty dąb- jak zamawiałam to kolor był o 30 % droższy szkoda teraz wzięłabym szare, ale od środka białe- łatwiej skomponować wnętrza
2)zdecydowanie zepsute mam okna na poddaszu -połaciowe za wysoko- widzę niebo i jestem niska i kicha- dobrze że mam 3 sypialnie na dole- na górze tylko duży salon gościnny-goście maja kichę
3) kolor schodów drewnianych - mahoń kłóci mi się z oknami-złoty dąb- wkurza mnie to, teraz zrobiłabym je w dębie jasnym, schody zamawiałam na 2 lata przed przeprowadzką
4) teraz wybudowałabym zupełnie inny dom- nie wiem dlaczego wybrałam tradycyjny wyglądem a zdecydowanie lubię klinkier i nowoczesna stylistykę
No chyba tyle- jak sprzedam ten to buduje drugi raz a co wolno mi? - to moje marzenie na Święta i Nowy Rok

3)

mirela99
22-10-2010, 08:10
Żałuję że nie zrobiłam reku. Każdemu radzę się dobrze zastanowić trzy razy.

casse
22-10-2010, 10:35
Żałuję że nie zrobiłam reku. Każdemu radzę się dobrze zastanowić trzy razy.
A co to jest ??

ulkap
22-10-2010, 10:38
A co to jest ??

Chyba chodzi o rekuperator. Ja mam ale jeszcze nie mieszkam więc nie wiem na ile się sprawdzi.

majkot
22-10-2010, 10:46
ja jestem przeciwnikiem kominków z płaszczem wodnym ze względów technologicznych i ideologicznych.

mam jedną prośbę. drzewo rośnie w lesie ewentualnie w ogródku. jako takie nie nadaje się do palenia. pali się drewnem. wiem że się czepiam ale wkurza mnie to palenie drzewem okrutnie

A co to są względy ideologiczne dotyczące kominków z pw.?

queene
22-10-2010, 10:51
Żałuję że nie zrobiłam reku. Każdemu radzę się dobrze zastanowić trzy razy.
ja świadomie zrezygnowalam, nie wierze że to bedzie czyste za 5-10 lat, podobnie jak klima

mirela99
22-10-2010, 11:17
ja świadomie zrezygnowalam, nie wierze że to bedzie czyste za 5-10 lat, podobnie jak klima
Pocieszaj mnie dalej, to miód ma moje serce ;). Ale kominy też będą usyfione.

JoShi
22-10-2010, 11:55
Pocieszaj mnie dalej, to miód ma moje serce ;). Ale kominy też będą usyfione.
Ale kominy wyprowadzają powietrze na zewnątrz a nie doprowadzają Ci je w stanie usyfionym z powrotem do domu :P

Nefer
22-10-2010, 12:02
ja świadomie zrezygnowalam, nie wierze że to bedzie czyste za 5-10 lat, podobnie jak klima
Klimę się serwisuje raz w roku :) I czyści :)

mirela99
22-10-2010, 12:09
Ale kominy wyprowadzają powietrze na zewnątrz a nie doprowadzają Ci je w stanie usyfionym z powrotem do domu :P
Fakt :)

Rafał_
22-10-2010, 12:53
Ale kominy wyprowadzają powietrze na zewnątrz a nie doprowadzają Ci je w stanie usyfionym z powrotem do domu :P
Jeżeli piszesz o kominach wentylacji grawitacyjnej to niestety zdarza się, że działają w drugą stronę. U niektórych częściej, u innych rzadziej, a do czystych raczej nie należą. Przy wentylacji mech. taka sytuacja nie ma miejsca.

Elfir
22-10-2010, 12:56
rozumiem, ze kartki wentylacyjne, które przy wentylacji grawitacyjnej doprowadzają powietrze do domu (np. w kuchni czy kotłowni) masz w stanie kwitnącej świeżości i klinicznej czystości? Dziwne, że u mnie w bloku kanały wentylacyjne są zasyfione. No, ale blok ma ponad 50 lat.

Rekuperator ma filtry na wlocie, które można wymieniać.

rania
22-10-2010, 13:24
Mozna sobie zakupic generator ozonu i nawet samemu traktowac tym przewody wentylacji mechanicznej. Podobnie jak klimę w aucie.

JoShi
22-10-2010, 16:57
Jeżeli piszesz o kominach wentylacji grawitacyjnej to niestety zdarza się, że działają w drugą stronę.
Wtedy to nie jest celowe tylko jakiś błąd w konstrukcji wentylacji, który należy usunąć.

queene
22-10-2010, 19:23
jestem radykałem w tej dziedzinie...to co mam w kratkach wentylacyjnych w kuchni to jest wszędzie...na podłodze, na meblach...zwykły "naturalny" kurz z którym organizm sobie radzi jeśli nie jest alergikiem...to co jest w reku jest że tak powiem "sztucznie wytworzone" i przynajmniej mój organizm sobie z tym nie radzi i nie ma znaczenia jaką róznice temperatur nastawiam, chodzi o sam sztuczny nawiew powietrza - nawet klimy w aucie nie używam, wole otworzyć sobie okno i to samo w domu
mój wybór, nikogo nie namawiam ani nie przekonuje zeby mnie nasladowac więc prosze o uszanowanie moich poglądów, jestem przysłowiową krową w tej sprawie ;-)

Elfir
22-10-2010, 19:53
Już nie wyobrażam sobie samochodu bez klimy latem. Żadne otwarte okno nie da takiego komfortu.
Podobnie z reku. Nie oszczędność - tylko komfort życia.

queene
22-10-2010, 20:01
Nie oszczędność - tylko komfort życia
z mojej pozycji moge napisac dokładnie to samo :)
klima w aucie czasem chodzić powinna..więc idzie...na postoju...schładza napoje w schowku a zimą wysusza szyby ;) a ze reku nie ma możliwości chodzenia tylko od czasu do czasu żeby miało to sens..to ja dziekuję

ngel
22-10-2010, 21:46
No to teraz ja- po miesiącu mieszkania mam kilka spostrzeżeń
NIE
- panele prysznicowe - zamiast zwykłej baterii- to nasza największa porażka- i to w obu łazienkach! Nie dość że trzeba robić specjalnie przyłącz wody pod nie - bo są dużo niżej i mają inny rozstaw niż bateria zwykła to.... moje są drugi raz w naprawie i nie mam szans zmienić ich na nic innego tylko na inny panel lub pruć pół ściany w łazience żeby znowu zmienić przyłącz wody pod zwykłą baterię (i zapłacić za to trzeci raz!!). Poza tym wyglądają bardzo fajnie ale trzeba było zainwestować w dobrą baterię prysznicową a nie cudować!
TAK: (tu się będę powtarzać więc tylko po krótce)
- podłogówka
-płytki na całym dole
-kominek bez płaszcza wodnego (palimy okazjonalnie)
- spiżarnia przy kuchni
-dużo pomieszczeń gospodarczych
- pomieszczenie na tyłach garażu (na łopaty, kosiarki, drewno- na razie - nie ma jeszcze drewutni)
- duży taras
- dwie łazienki
- w rodzinnej łazience duży blat (160 cm długości) z dużą umywalką i dużym lustrem. Do tego gniazdka po obu stronach lustra- (mąż się goli ja w tym czasie układam włosy) i każdy może sobie osobno swoją lampkę włączyć
- w łazience mam taka fajną półkę na kosmetyki z boku wanny- także nic nie widać a każdy sobie może sięgnąć po kosmetyk i nie mam dzięki temu "wystawki" wszelkich mydeł i zabawek dziecka na półce od wanny
- fajnie mam też rozwiązaną kwestię koszy na pranie- w łazience mam murek (część od kabiny prysznicowej) i za nim mam postawione dwa stojaki na pranie- jeden na "jasne" drugi na "ciemne" - trzeba wejść za ten murek żeby to pranie zobaczyć
- i oczywiście hitem jest garderoba- nie mam ani jednej szafy w domu i poza taką na kurtki, płaszcze w przedpokoju nie zamierzam mieć :-)
- duży podjazd w kształcie koła- prawie rondo ;-) Jak jest impreza to bez problemu stanie 6 aut i każdy jest w stanie wyjechać bez bólu :-)

Nie piszę to oczywiście o takich banałach jak zmywarka czy kuchenka indukcyjna bo na każdej z 80- ciu stron o tym piszą :-)

mazo
22-10-2010, 22:00
A możesz pokazać tę zmyślną półkę na kosmetyki i ukryte kosze na rzeczy do prania?

ulkap
22-10-2010, 22:10
A możesz pokazać tę zmyślną półkę na kosmetyki i ukryte kosze na rzeczy do prania?

Ja też chcę zobaczyć tą półkę! Właśnie dostałam projekt łazienki od projektantki. Jest śliczny ale w ogóle nie ma tego typu schowków. A jak się łazienkę wyposaży w mydła, mydełka, gąbki, itp. to czar pryśnie!

ngel
22-10-2010, 22:17
nooo dobra tylko znajdę aparat i kabelek

ngel
22-10-2010, 22:33
prrroszę
sorry za jakość zdjęć ale po metaxie tak bywa - hi hi
i od razu widać że nie domyłam jeszcze płytek - upsss
widok na wannę- dodam, że nie było sprzątane do zdjęcia- tam zawsze tak wygląda- tzn nie stoją słoiki u słoiczki dookoła
http://i274.photobucket.com/albums/jj260/ngel_01/1-9.jpg
i owa półeczka z bałaganem- kiedyś będą tam koszyczki
http://i274.photobucket.com/albums/jj260/ngel_01/2-4.jpg
i ścianka z kabiną........
http://i274.photobucket.com/albums/jj260/ngel_01/3-6.jpg
....a za nią....
http://i274.photobucket.com/albums/jj260/ngel_01/4-5.jpg
żadne cuda ale przy mojej niechęci do sprzątania i trzymania wszystkiego "na wierzchu" przydatne

queene
23-10-2010, 00:00
ale przyznaj sie ze przynajmniej pranie schowałas do zdjęcia :D hehe ja mam te same kosze na pranie, tez 2...i sa wiecznie pełne nie ważne ile razy piore w ciągu tygodnia :D

ngel
23-10-2010, 08:33
no co Ty? Myślisz że po metaxie bym myślała o takich detalach? :-) Po prostu dziecko mi się pochorowało i zostałam z nim w domu wczoraj i jak spał to nadrobiłam zaległości praniowe- a że wiało i słońce świeciło to szybko schło więc wszystko wyprałam. Ale masz racje- ksze są zawsze pełne- dlatego się cieszę, że są schowane ;-)
Kosze są też super dlatego, że są lekki i poręczne i łatwo je znieść do pralni.

ulkap
23-10-2010, 10:00
http://i274.photobucket.com/albums/jj260/ngel_01/2-4.jpg

Super pomysł, właśnie namawiam męża abyśmy zrobili coś podobnego. Wielkie dzięki za inspirację!

queene
23-10-2010, 11:39
ngel mały OT ale nie prowadzisz dziennika wiec tu spytam - te płytki na wannie to ?

ngel
23-10-2010, 14:51
oczywiście woodentic brown a te jasne to affron beige mat- wszystko paradyż

ciesze się że mogłam pomóc- półeczka jest mega przydatna

queene
23-10-2010, 15:47
tak myślałam, dzieki za odpowiedź :)

atika
23-10-2010, 21:24
ngel - fajny pomysł z półką.
Szkoda że ja będę miała wannę od ściany do ściany...

JoShi
23-10-2010, 22:00
Myślę, że pomylono tutaj wentylację mechaniczną z rekuperatorem a klimatyzatorem. Proszę nie wprowadzać w błąd siebie i innych:)
A ja myślę, że nic nie pomylono. Nawet jeśli założy się filtry to powietrze dostarczane jest do mieszkania rurami, czy innymi kanałami. A tam, poza kurzem i pyłem może po prostu coś zamieszkać (podobnie jak ma to miejsce w przypadku nieczyszczonej lub czyszczonej zbyt rzadko klimy, która przecież też jest wyposażona w filtry. Nie ma co się łudzić. Rzeczy idealne nie istnieją. Wszystko ma zarówno wady i zalety. Reku też.

JoShi
24-10-2010, 10:45
Ano nie istnieją, tylko, że właściciele wentylacji mechanicznej, zwłaszcza z odzyskiem ciepła, raczej regularnie je czyszczą.
A jak się czyści kanały wentylacyjne reku?

queene
24-10-2010, 11:16
właściciele reku sami ja sobie czyszczą ? a no własnie - jak ? te metry rur ...myślałam ze jakieś firmy specjalistyczne sa do tego przynajmniej...
kszhu.int wierzę, ze na tym forum nie ma "mało świadomych" posiadaczy :) ja jednak dalej bede obstawiała wentylację naturalną...otwarte okno mi wystarcza :)

btw......zeszliśmy z tematu....wady/zalety reku są chyba w innym miejscu

ALUTKA W
24-10-2010, 11:16
hmm...
zakładam mech. wentylację z reku i pompę ciepła z nawiewem na całydom a wiecie dlaczego? Pracuję w laboratorium i jest to system już od dawna stosowany w lab. genetycznych, mikrobiologicznych itd itp jako zapewniający max czystości biologicznej a przy tym się nie kurzy. Powietrze jest dodatkowo uzdatniane - jonozowane. Kanały same w sobie nie wymagają zbytniego czyszczenia bo a) filtry usuwają kurz i bakterie przed podaniem ich do kanału b) jeśli cały czas jest obieg powietrza choćby i minimalny to nic do kanału pod prad się nie dostanie. Jeśli chodzi o przewody od klimy to troszkę inna bajka bo tak idzie wilgotne powietrze a to już jest pożywka dla wszelkiego rodzaju drobnosutrojów, grzybów i te się czyści a klimę przeglaga i odgrzybia. Generalnie system ten zapewnia zawsze świetny komfort w oddychaniu - bez alergenów dla alergików ale też bez wszystkich smrodów z zewnątrz.
U mnie w labie to nawet nie ma parapetów coby ewentualny kurz nie osiadał ale bez przesady, w domu będą ;)

Rafał_
24-10-2010, 11:25
Widzę, że w temacie reku królują same zabobony. Nie znam nikogo kto by czyścił kanały wentylacji mech. lub kominy wentylacji grawitacyjnej. W wentylacji mech. mamy kanały wywiewne i nawiewne i zawsze w taki sposób działają. Nie ma sytuacji, że nagle zawieje z wywiewnego. A teraz o "życiu" w kanałach. Powietrze w kanałach wywiewnych jest filtrowane filtrem klasy EU3 do EU5. Jeżeli nawet coś w tych kanałach by się pojawiło to nie ma warunków by powstało tam życie. Powietrze jest w ciągłym ruchu (went. mech. powinna być uruchomiona 24h/dobę), jest suche, i jest ciemno. W klimatyzacji, którą tak często tu przyrównujecie do went. mech. jest troszeczkę inaczej. Działa okresowo i dochodzi do wykraplania wilgoci na parowniku. Mogę się zgodzić, że coś się może zbierać w kanałach wywiewnych, ale mi to nie przeszkadza ponieważ zawsze zaciągają powietrze, które jest wyrzucane na zewnątrz budynku (jak w okapie lub instalacji odkurzacza centralnego).
Nie namawiam nikogo do instalowania went. mech. Każdy wybiera sobie rozwiązania które pasują do jego upodobań, ale "oczy bolą patrzeć" na nieprawdę tu wypisywaną.

duś
24-10-2010, 14:17
to rozporządzenie przestało obowiązywać 18 maja 2006 r.

redlum
24-10-2010, 15:08
właściciele reku sami ja sobie czyszczą ? a no własnie - jak ? te metry rur ...myślałam ze jakieś firmy specjalistyczne sa do tego przynajmniej...
kszhu.int wierzę, ze na tym forum nie ma "mało świadomych" posiadaczy :) ja jednak dalej bede obstawiała wentylację naturalną...otwarte okno mi wystarcza :)

btw......zeszliśmy z tematu....wady/zalety reku są chyba w innym miejscu

wentylacja naturalna - już prawienie jest niespotykana - działa ona na zasadzie - że w pomieszczeniu pali się ogień i ujście ciepłego powietrza jest gdzies na gorze. Ciepłe powietrze idzie do góry poza pomieszczenie i to powoduje ruch powietrza - przez nieszczelne ściany świeże powietrze z zewnątrz jest dostarczane do pomieszczenia.
Wentylacje naturalna pomyliłaś z wentylacja grawitacyjną do której potrzebne są kanały wentylacyjne.

queene
24-10-2010, 17:31
wentylacja naturalna - już prawienie jest niespotykana - działa ona na zasadzie - że w pomieszczeniu pali się ogień i ujście ciepłego powietrza jest gdzies na gorze. Ciepłe powietrze idzie do góry poza pomieszczenie i to powoduje ruch powietrza - przez nieszczelne ściany świeże powietrze z zewnątrz jest dostarczane do pomieszczenia.
Wentylacje naturalna pomyliłaś z wentylacja grawitacyjną do której potrzebne są kanały wentylacyjne.
nie pomyliłam w moim mniemaniu :) czy przy reku zaleca sie nie otwieranie okien ? czy przy reku nie stosuje sie otworów wentylacyjnych w kuchni i łazience ? czy wentylacja grawitacyjna to nie naturalna ?

redlum
24-10-2010, 18:53
czy wentylacja grawitacyjna to nie naturalna ?

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?114044-O-wentylacji-co-i-po-co-wzd%C5%82u%C5%BC-i-w-poprzek!&p=2521644&viewfull=1#post2521644

queene
24-10-2010, 19:14
to były pytania retoryczne :)
proponuje po raz kolejny, żeby powrócić do wątku głównego...

Aga-Białystok
24-10-2010, 19:29
jestem za.

domowa
24-10-2010, 19:38
ja rownież

efilo
24-10-2010, 20:29
to ja kilka swoich co by zamknąć temat wyższości świąt:
na tak poza podłogówką w całym domu i innymi powyższymi powielanymi:
1. bidety
2. drewniany taras - możliwość wyjścia gołą stopą nawet w chłodną pogodę - bomba
3. pojemne garderoby
4. chyba najlepsza część naszego projektu - tzw. pomieszczenie ogrodowe czyli wbudowana ;) 'altanka' na narzędzia, kosiarki, meble ogrodowe etc.
5. świetlik w klatce schodowej - świetne doświetlenie schodów, zwłaszcza gdy drzwi do pokoi na piętrze sa pozamykane
6. wysoka ściana kolankowa, zero połaciówek :)
7. pojemne szafki w łazienkach, a przede wszystkim dobrze rozplanowane wewnątrz: z gniazdkami umożliwiającymi podpięcie wszystkich elektrycznych durnostojek typu szczoteczka czy golarka

na nie
- ciemna podłoga z czarnego dębu - czysta tylko godzine dwie po myciu. może jak zniknie kurz budowlany będzie lepiej
- mała pralnia - żeby się w niej obrócić trzeba ciągle coś przestawiać.

MaroK
24-10-2010, 23:06
W takim razie ja też wtrącę swoje trzy grosze :)

Minusy:
1. żadnych ciemnych podłóg, choćby nie wiem jak pięknie wyglądały (oczywiście w katalogach i czasopismach) - wszędzie kurz, paprochy, włosy itp.
2. odpadają ciemne meble w pokojach - notorycznie ścieram z nich kurz, bo wszystko na nich widać. Nie mówiąc już o wszelkich powierzchniach lakierowanych (również w kuchni). Kurz, odciski palców... ech...
3. w łazienkach, korytarzach zbędne są wszelkie półki, półeczki, tym bardziej szklane! Po co?! W mojej obecnej łazience mam nad wanną trzy szklane półki na których stoją wazoniki, bo do niczego innego się owe półkie nie nadają - wszelkie akcesoria stoją na wannie.
4. nie widzę sensu bubudowania garderoby w małych pokojach, tym bardziej na ściance kolankowej - z doświadczenia wiem, że zabierają zbyt dużo miejsca (trzeba do takiej gard wejść i taki korytarzyk zabiera miejsce, które mogloby być wykorzystane np. na dodatkowe półki). No chyba że ktoś ma odrębne pomieszczenie lub duży pokój.
5. jasne fugi na podłodze - jeśli ktoś lubi szczoteczką do zębów czyścić nie tylko swoje uzębienie... ;)
6. okna ciemne wewnątrz i na zewnątrz - białe są po kilku latach nie do wyczyszczenia.
7. ciemne schody - wszelkie pyłki, kurze itp. itd.... na poziomie oczu to wszystko kole jak diabli.

Plusy:
1. może to zbytek, ale gdy się nad tym zastanowić...: nie mamy w nowym domu brodzików w prysznicach, a jedynie kafle na podłodze i na tym bezpośrednio szyby kabin prysznicowych. Na początku miało to dla mnie jedynie walor estetyczny, ale potem mnie olśniło - nigdy więcej czyszczenia brodzika, a zwłaszcza wszelkich zakamarków brodzikowo-kabinowych :)
2. pokój na dole, jak również dodatkowa łazienka na parterze (nie tylko dla gości), jest bardzo dobrym pomysłem - gabinet, pracownia, pokój gościnny, przechowalnia dzieci pod okiem rodziców - wszystko w jednym.
3. dwie umywalki w łazience, mimo że mała łazienka na dole - nikomu nie będzie się chciało latac z kosmetykami na dół, gdy wszystko ma na górze.

Pewnie wiele się jeszcze znajdzie :)
Z pewnością do wszystkiego należy podchodzić z głową. Własną w szczególności ;)

rania
25-10-2010, 11:34
7. pojemne szafki w łazienkach, a przede wszystkim dobrze rozplanowane wewnątrz: z gniazdkami umożliwiającymi podpięcie wszystkich elektrycznych durnostojek typu szczoteczka czy golarka


Czy ja dobrze zrozumialam? Masz gniazdka z szafkach?

Nie mieszkam w domu tylko w mieszkaniu, ale tez sie podziele swoimi uwagami:

Nie:
- otwarte poleczki - kurz ! Na polkach musi byc porzadek, bo zawartosc jest na widoku
- kremowa kanapa bez zdejmowanego pokrowca - brudzi sie okropnie! To samo z krzeslami tapicerowanymi tym samym materialem
- wlochaty dywan - syf i brud albo ciagle trzepanie i czyszczenie!
- farba zamiast plytek w lazience - fajnie sie to czysci, ale polaczenie wanny ze sciana jest problematyczne - pojawila sie plesn - byc moze to kwestia nieprawidlowej izolacji tego miejsca. Polozony zostal pas plytek w tym miejscu i na razie nic sie nie dzieje
- masywne stylizowane drewniane meble - ladne sa, ale jak malo pakowne. Drewniany kredensik w kuchni ma swoj urok, ale zwykle kuchenne polki w tym miejsu pomiescilyby 2 x wiecej gratow. Ponadto woskowane drewno z malymi dziecmi nie idzie w parze.

efilo
25-10-2010, 11:40
rania
mam gniazdka w szafkach. jak pisałam to właśnie mi się wydawało że mało zrozumiale to skleciłam :)

ewelkae
25-10-2010, 12:14
A ja chciałam wrócić do garderoby. Choć mam takie pomieszczenie to przez przypadek nie powstały tam żadne półki i wieszaki a tym czasem garderoba służy mi za graciarnie (mały stryszek). Bardzo się cieszę, że nie zrobiłam garderoby ponieważ za każdym razem jakbym tam wchodziła i patrzyła na rozwalone przez mojego męża rzeczy to by mnie szlak trafiał. Cieszę się, że ten cały rozp... jest w szafce. Tym samym uznaję wyższość szaf nad garderobą.

efilo
25-10-2010, 13:44
A ja chciałam wrócić do garderoby. (...) nie zrobiłam garderoby ponieważ za każdym razem jakbym tam wchodziła i patrzyła na rozwalone przez mojego męża rzeczy to by mnie szlak trafiał. Cieszę się, że ten cały rozp... jest w szafce. Tym samym uznaję wyższość szaf nad garderobą.

jednym słowem 'nie' bałaganiącym mężom :)

p.s. trafia szlag :)

bdan
25-10-2010, 13:56
tez mam takie wrazenie, ze lepiej te ubrania, nie zawsze poukładane jak na zdjęciach w gazetach przysłonić drzwiami

Nefer
25-10-2010, 14:09
wystarczą drzwi od garderoby :)

efilo
25-10-2010, 14:19
a gwarancji nie dawali? ;)

bobiczek
25-10-2010, 15:25
wystarczą drzwi od garderoby :)

tak jak u mnie - lekkie rozsuwane - garderoba wymurowana z Ytonga.

malkul
25-10-2010, 17:11
tak jak u mnie - lekkie rozsuwane - garderoba wymurowana z Ytonga.

Zaciekawiła mnie ta garderoba.

gunter
25-10-2010, 17:39
Ja bym już nie kupował domu na tej samej ulicy co teściowie...:)

rania
25-10-2010, 18:52
mam gniazdka w szafkach. jak pisałam to właśnie mi się wydawało że mało zrozumiale to skleciłam :)

Ciekawe rozwiaznie, musze to sobie zapisac :-)

Ewelkae, a jednak garderoba Ci sie przedala, bo gdzie bys pomiescila te wszystkie niezbedne rzeczy, ktore tam stoja? :-) Gdybys w garderobie miala polki, wieszaki i szuflady to na pewno nie narzekalabys na nia. Osobiscie uwazam, ze garderoba jest super ale tylko wtedy gdy ma min 5 m kw. W malych pomieszczeniach znacznie wygodniejsze sa szafy wnekowe.

Anulek2005
25-10-2010, 18:56
Ja bym już nie kupował domu na tej samej ulicy co teściowie...:)

Genialna rada. :yes: Ja mam na szczęście dwie ulice :cool::D

ewelkae
25-10-2010, 19:10
moja sypialnia ma 28 m2 mieści się w niej spore łóżko z szafkami, dwie komody i szafa, oraz szafka z tv, od 5 miesięcy łóżeczko dla dziecka i fotel do karmienia i nadal nie ma ciasnoty. Garderoba przy tej sypialni ma 5 m2 i na prawdę jej nie potrzebuję na ubrania. Wszystko mieści mi się w szafkach ale za to na graty się przydała. I oczywiście garderoba jest zamykana bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.

redlum
25-10-2010, 19:17
sypialnia 28m2 - u mnie salon będzie mniejszy :( a sypialnia polowa tego

ewelkae
25-10-2010, 19:46
redlum pokój mojej pierwszej córki ma 38 m2 :)), jednak nie smuć się pomyśl ile to sprzątania.

EZS
25-10-2010, 21:53
NIE:
- - blaty robocze z drewna lakierowane - nie ma takiego lakieru, który by wytrzymał pracę na nim w kuchni;

mam takie od 4 lat i nie narzekam. Jak się zmatowią to przejadę papierem ściernym i pomaluję sobie na nowo. Na razie nie muszę.
Choć nie przeczę, że kamień ma urok, to ma też wadę - cenę.

dora516
27-10-2010, 09:03
A to jeszcze dla kogoś kto marzy o kominku z płaszczem wodnym. Oczywiście normalnie nie ma takiego ognia bo nie nadążyłabym drewna dokładać, zazwyczaj po prostu się tli w celu podtrzymania temperatury.

prosze napisz jak masz podłaczony doplyw powietrza co u mnie jakoś nie chce sie palić
problem opisuje
otóz mam kominek niby wszystko ok ale nie chce sie palić tzn. pali się ale tylko przy uchylonych drzwiczkach
kominek jest z plaszczem wodnym. pan od montażu doradził nam zebyśmy rure dolotu powietrza wyprowadzona z zewnątrz nie podłaczali bezpośrednio do kominka bo trzeba bedzie zamykać otwierac tzw przepustnicą tylko wyprowadzili ją pod kominkiem w podlodze a przed kominkiem zrobić otwór z którego kominek bedzie sobie pobierał tyle powietrza ile bedzie potrzebował. wszystko ok powietrze ta kratką leci - tylko jakoś kominek go sobie nie pobiera.
dziwne bo tak jak wczesniej wspomniałm jak sa uchylone drzwiczkito pali sie super.
Pomóżcie bo sezon sie zaczął a ja nie mogę palić.

Nalepiok
27-10-2010, 09:20
zrobiłem garaż, lecz brak do niego przejścia bezpośrednio do mieszkania, co bardzo jest uciążliwe jak dla mnie, (szczegolnie w zimie) :))

ale człowiek uczy się na błędach. tylko dlaczego na swoich ;d

mazo
27-10-2010, 15:29
zrobiłem garaż, lecz brak do niego przejścia bezpośrednio do mieszkania, co bardzo jest uciążliwe jak dla mnie, (szczegolnie w zimie) :))

ale człowiek uczy się na błędach. tylko dlaczego na swoich ;d

A my właśnie świadomie zrobiliśmy coś takiego :)

ewelkae
27-10-2010, 22:08
Ja też świadomie nie połączyłam garażu z domem i nie żałowałam.

ewelkae
27-10-2010, 22:09
Na NIE: wanna z hydro-masażem, niestety mąż się uparł ale w nowym domu już się nie dam, w ogóle nie wiem czy będę miała wannę.

redlum
27-10-2010, 23:07
są wanny z hydromasażem i wanny z hydromasażem. Dla takich z marketów za 2000zl - stanowczo nie. Dla firmowych stanowcze tak - ale jak chce się mieć ten luksus to trzeba wydać parę razy więcej.

ulkap
28-10-2010, 09:23
Na NIE: wanna z hydro-masażem, niestety mąż się uparł ale w nowym domu już się nie dam, w ogóle nie wiem czy będę miała wannę.

Ja teraz w mieszkaniu nie mam i bardzo żałuję. Czasami dobrze posiedzieć w kąpieli i poczytać książkę. W domu oczywiście wanna będzie :-)

dora516
28-10-2010, 10:10
Ja teraz w mieszkaniu nie mam i bardzo żałuję. Czasami dobrze posiedzieć w kąpieli i poczytać książkę. W domu oczywiście wanna będzie :-)

no własnie ja juz nie moge sie doczekac kiedy( no własnie kiedy?????? ;-) ) wykończymy górna łazienke i bede mogla poleżakowac sobie w wannie

Kathi
28-10-2010, 10:49
no własnie ja juz nie moge sie doczekac kiedy( no własnie kiedy?????? ;-) ) wykończymy górna łazienke i bede mogla poleżakowac sobie w wannie
mam dokłądnie to samo ;)

rania
28-10-2010, 11:08
Jezeli juz jestesmy przy wannie to nie umiescilabym jej w lazience ponownie. Mieszkam w obecnym lokum ponad 3 lata i jeszcze nigdy nie bralam kapieli - ani ja ani moj maz. Dziecko chyba 2 razy.

bdan
28-10-2010, 11:29
A ja mieszkam ponad 20 lat i bardzo rzadko korzystałam z wanny. z biegiem lat i dorastaniem dzieci juz prawie wcale. Dlatego teraz wanny nie będzie

EZS
28-10-2010, 13:03
tym bardziej, że, jak gdzieś czytałam, do mycia się trzeba mieć inną, ta jest jedynie do relaksu...

dora516
28-10-2010, 13:17
mam dokłądnie to samo ;)

a dawno juz mieszkacie
ja bede miała tak prysznic na dole a do góry sypialni i łazienka z wanna ... czas pokaże
pozdrawiam

Nefer
28-10-2010, 13:37
U mnie jest wanna (bez hydromasażu, bo nie mam zamiaru się z tym bawić) i prysznic w drugiej łazience za ścianą.
Korzystam z jednego i drugiego - w zależności od nastroju i czasu. NIe wyobrażam sobie nie mieć wanny w ogóle, tylko prysznic.

zizi1978
28-10-2010, 13:53
Po 3 miesiącah mieszkania może i ja wrzucę swoje trzy grosze. Na pewno po raz kolejny nie zdecydowałabym się na:
- ciemny blat laminowany w kuchni - niestety ze wzgledów finansowych, żaden inny nie wchodził w rachubę, więc codzinne go pucuję, żeby nie widzieć smug i zacieków:(
- wypoczynek w czarnej skórze - w mieszkaniu miałam jasna skórę i sądziłam, że jest trudna w utrzymaniu.Teraz zmieniłam zdanie - jasna skóra w utrzymaniu to pikus w porównaniu do czarnej:(
Z kolei zadowolona jestem bardzo:
- olejowanej podłogi - długo się zastanawiałm nad olejowaniem, ale teraz wiem że było warto ( niestety schody za namową stolarza zrobiłam lakierowane i to był błąd:( teraz zrobiłabym olejowane)
- dużych okien w salonie
- garderób w pokojach na poddaszu
- "małżeńskiej" łazienki
- doświetlenia klatki schodowej oknem dachowym.
Na razie tyle:)

martaibartek
28-10-2010, 14:09
A ja mieszkam trzy lata w domu gdzie w łazience nie ma wanny i jak tylko pojadę do rodziców którzy mają wannę wskakuję i leżę.
Nie wyobrażam sobie własnego domu bez wanny... to cudowny relaks w zimowe wieczory poleżeć w pachnącej, gorącej wodzie :)

rania
28-10-2010, 14:10
malzonek,ktory takze nigdy z wanny nie korzysta,uparl sie,ze w nowym domu wanna musi byc :???:
chyba,zeby mi roboty nie zabraklo :D
To musisz mu uświadomić kto ją będzie pucował :-)

Elfir
28-10-2010, 14:13
a jak zamierzasz myć to okno dachowe ad klatką schodową?

prawdziwy.anika
28-10-2010, 14:20
To musisz mu uświadomić kto ją będzie pucował :-)

tak,tylko wielce jest prawdopodobne,ze jak dla mnie ona bedzie juz brudna,to dla niego bedzie jeszcze wciaz czysta....:D

daszaA
28-10-2010, 14:24
Mieszkam pół roku.
Moje na tak:
wanna i prysznic
okno dachowe na klatce schodowej
blat w kuchni z kamienia
parapety z kamienia
ogrzewanie podłogowe+kafle, reszta drewno lakierowane ( nie widać kurzu)
spore pom. gospodarcze
wentylacja mechaniczna
garaż połaczony z częscią mieszkalną przez pom. gospodarcze
na nie:
brak
na tak i nie:
otwarta kuchania. Fajnie bo jestem z rodziną jak pichce, a pichcę sporo. Ale też są odgłosy z tej kuchni wkurzające.
szklany stół i stolik. Piękne ale zawsze wyglądają ja zakurzone

zizi1978
28-10-2010, 14:32
a jak zamierzasz myć to okno dachowe ad klatką schodową?

Mam super stół, na który wchodze i myję okno:) Ot i cała filozofia:)

IZA30
28-10-2010, 14:33
to ja kilka swoich co by zamknąć temat wyższości świąt:
na tak poza podłogówką w całym domu i innymi powyższymi powielanymi:
1. bidety
2. drewniany taras - możliwość wyjścia gołą stopą nawet w chłodną pogodę - bomba
3. pojemne garderoby
4. chyba najlepsza część naszego projektu - tzw. pomieszczenie ogrodowe czyli wbudowana ;) 'altanka' na narzędzia, kosiarki, meble ogrodowe etc.
5. świetlik w klatce schodowej - świetne doświetlenie schodów, zwłaszcza gdy drzwi do pokoi na piętrze sa pozamykane
6. wysoka ściana kolankowa, zero połaciówek :)
7. pojemne szafki w łazienkach, a przede wszystkim dobrze rozplanowane wewnątrz: z gniazdkami umożliwiającymi podpięcie wszystkich elektrycznych durnostojek typu szczoteczka czy golarka

na nie
- ciemna podłoga z czarnego dębu - czysta tylko godzine dwie po myciu. może jak zniknie kurz budowlany będzie lepiej
- mała pralnia - żeby się w niej obrócić trzeba ciągle coś przestawiać.

Efilo,jakich rozmiarów jest Twoja pralnia??

darrrek
28-10-2010, 14:52
ja żałuję tylko, że położyłem czarno-grafitową terakotę w łazience. Widać nawet najmniejsze zacieki, każdy nawet najmniejszy kurz w kątach, ciemne fugi też nie należały do najrozsądniejszych pomysłów tym bardziej przy bardzo chlorowanej wodzie. Ale wiem, że znajomii, którzy wybrali wanilię też teraz narzekają. Chyba wszystko więc ma swoje plusy i minusy...

mazo
28-10-2010, 15:54
Zizi - olejowana podłoga: masz taką tylko w salonie, czy też w sypialniach? J się właśnie zastanawiam, czy w sypialniach też olejować, czy potraktować ją matowym lakierem, bo nie wiem, jak potem taka podłogę konserwować - chodzi mi o odstawianie małożeńskiego łóżka, różnych sprzętów u dzieci (jeśli w ogóle zdecyduję się na parkiet w dziecięcych pokojach).

zizi1978
28-10-2010, 17:16
Zizi - olejowana podłoga: masz taką tylko w salonie, czy też w sypialniach? J się właśnie zastanawiam, czy w sypialniach też olejować, czy potraktować ją matowym lakierem, bo nie wiem, jak potem taka podłogę konserwować - chodzi mi o odstawianie małożeńskiego łóżka, różnych sprzętów u dzieci (jeśli w ogóle zdecyduję się na parkiet w dziecięcych pokojach).

Mazo podłogę olejowaną mam w salonie i na całym poddaszu (z wyjatkiem łazienek i pralni :)) W sumie jakies 145m2. Mieszkam od 3 m-cy i jak na razie pielegnacja podłogi sprowadza sie do jej systematycznego odkurzania. Raz w tygodniu biorę mopa i do wiadra z wodą dodaję trochę octu, mopa b.mocno wykrecam i zmywam. Jeżeli chodzi o pielęgnację podłogi to dostałam wskazówkę, że na poddaszu powinnam ją wykonać raz w roku, w salonie, gdzie podłoga jest mocno eksploatowana 2-3 razy w roku. Mam zamiar zaolejować podłoge przed świetami - ale zrobię to tylko w salonie( olej na podłoge i rozprowadzasz do płaskim mopem a potem czekasz aż wyschnie). Z meblami nie bedzie problemu, bo na razie nie mamy ich zbyt wiele:) Teraz zrobiłabym i schody olejowane -ale uległam namowom i mam lakier. Każdą rysę widać:(

mazo
28-10-2010, 17:49
Dzięki! u nas trochę inna sytuacja, bo wszystko na parterze i do tego z dwóch sypialni jest wyjście na ogród. Najbardziej boję się tej olejowanej podłogi w pokojach dzieci (wylane soczki, woda do malowania itp.), mogę nawet nie wiedzieć, że coś się dzieje z parkietem, bo szkody mogą być zamaskowane i odkryte po czasie:) No i to nasze wielkie łózko w sypialni - trudno je wynieść na czas olejowania.

zizi1978
28-10-2010, 18:16
Dzięki! u nas trochę inna sytuacja, bo wszystko na parterze i do tego z dwóch sypialni jest wyjście na ogród. Najbardziej boję się tej olejowanej podłogi w pokojach dzieci (wylane soczki, woda do malowania itp.), mogę nawet nie wiedzieć, że coś się dzieje z parkietem, bo szkody mogą być zamaskowane i odkryte po czasie:) No i to nasze wielkie łózko w sypialni - trudno je wynieść na czas olejowania.


Mazo na poddaszu mam troche więcej mebli niż na dole i uwierz mi, że przy pielegnacji nie mam zamiaru ich przesuwać, wynosić itp. Co do olejowanej podłogi w pokoju dzieci, to też miałam lekkie obawy, ale podłoga w pokoju córki przeszła już chrzest bojowy :) Nasza 4letnia córka do spółki z 5 letnią koleżanką bawiły się na górze w dom:) A rodzice jak to rodzice, w tym czasie zajęci byli rozmową na dole:( Po wejściu na góre myslałam ze osiwieję, na podłodze było tyle wody, że nie wiedziałam za co mam sie złapać:( Wytrałam podłoge do sucha i modliłam się zeby wszystko było ok. I chyba się wymodliłam:) Z kolei u nas w garderobie, jakims cudem na podłogę wylała się pasta do butów w rudym kolorze. Ślady oczywiscie zostały, ale że podłoga jest w podobnym odcieniu (mam dąb w II gat.) , to tylko ja wiem gdzie nie nie należy spoglądać:)