PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 [2] 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

whiskey
25-08-2006, 07:47
ANIA S79

witaj skarbie :) na tym forum jeszcze razem nie obcowałyśmy :) co do mozaiki w kuchni - to może i kiepsko jeśli chodzi o utrzymanie czystości, ale przyznam szczerze, że w twoim mieszkanku wygląda imponująco :) wieć walory estetyczne tutaj przeważają nad praktycznymi :) a wiem co mówię bo widziałam w realu :)

całusy

agiis
02-09-2006, 09:24
ja kabine prysznicową zrobiłam bezpośrednio na ogrzewanych kaflach za scianką, bez żadnych brodzików, szkła do czyszczenia, itp....
sielankowo jest i zero czyszczenia podsobie, rewelka!!!!

(nie mam innych zdjęc, więc wrzucam co mam, troche widac ;) )
http://img478.imageshack.us/img478/2769/pict2834jb9.jpg
http://img81.imageshack.us/img81/1651/pict2835by8.jpg

hej, a tak a propos budowania prysznica bez brodzika - tez mi się taki marzy, ale powiedz jak rozwiazana jest sprawa ściekania wody w podłodze, czy są jakies specjalne syfony, jakis spadek w podłodze?

fajniutka ta twoja łazienka:)


dzieki ;)
mamy spadek i odpływ w podłodze, bez tego ani rusz :wink:

agiis
02-09-2006, 09:27
ja kabine prysznicową zrobiłam bezpośrednio na ogrzewanych kaflach za scianką, bez żadnych brodzików, szkła do czyszczenia, itp....
sielankowo jest i zero czyszczenia podsobie, rewelka!!!!

No ale widzę, że musiałaś zainstalować deszczownię, ja mam ten system teraz i nie lubie go ponieważ jest problem podczas czyszczenia płytek. Nie jest łatwo je potem spłukać. Gdybym miała zwykły prysznic na wężu to wyciągam sobei węża i wszystko porzadnie spłukane, a tak to bawię się w polewanie ich jakims garnkiem co doprowadza mnie do szału.

ja to przewidziałam :lol: :lol: :lol: :lol:
i mam oprócz deszczownicy takze normalną rure z prysznicem :wink:
wiec tego problemu nie mamy!

Mohag
02-09-2006, 19:44
Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856604_348.ts1150114664382.jpg


Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

Kasia zrobiliscie jeden podstawowy blad :wink: zamontowaliscie dluga nablatowa baterie na zlewozmywaku. Jakby bateria byla zamontowana za zlewozmywakiem na blacie i wylewka siegala tylko ok 1/3 w glab komory, to efektu takiego rozchlapywania wody niet.

Monika B
04-09-2006, 13:01
A co powiecie na temat desek w kuchni na podlodze? Namawia mnie do tego znajoma, która ma tak w mieszkaniu jakie dopiero co wynajęła i jest bardzo zadowolona. Na pewno mi sie takie rozwiązanie podoba ale czy jest praktyczne? Jakie są za i przeciw?


Mam tak w kuchni od 10 lat. Zwykłe sosnowe dechy, które mają z 50 lat (przedtem to był pokój). I jestem przeciw

Ale nie z powodów dziur od noży czy innych uszkodzeń.Deski kiedy ładnie przestają wyglądać można wycyklinować i to jest główna ich zaleta.

Niestety w kuchni podłoga jest traktowana dużo gorzej niż w jakimkolwiek innym pomieszczeniu.
Przynosisz siaty z zakupami - nawet jeśli jesteś maniakiem, to i tak raz kiedyś butów nie zdejmiesz (np. truskawki się zdusiły i ciekną..). I masz albo błoto na nich(i w szparach podłogi!), albo dziurawiące szpilki. Jeśli masz tam stół, to masz i krzesła - czyli je przesuwasz. Dywanu pod nie nie podłożysz. Woda kapie a ty po mokrej podłodze lecisz do kipiącego mleka. Te cieknące truskawki spadły na podłogę - na płytkach lub pcv mopem dwa ruchy i nie ma. Przy deskach trzeba by i odkurzaczem. :evil:

Mam tą podłogę, co więcej wycyklinuję i będzie super - pokój! Tam wyglądać będzie dobrze 5 lat, jako kuchnia najwyżej 2. Co nie znaczy, że po 2 latach nie da się z niej korzystać.


A ja się nie zgadzam! mam teraz w kuchni dębowe deski i jestem zachwycona takim rozwiązaniem. Jak coś upadanie to sie od razu nie zbije, lekko sie stąpa i cieło w stópki nie tylko zimą jak działa podłogówka ale i latem. Gorzej ze nóżkami od krzeseł ;) one nieźle skrobią podłogę. Dla mnie więc mozna płytki rozważać w jadalni, a nie w kuchni. Oporni mogą połozyć pas płytek pod samymi blatami (jedna płytka), to zapobiega ewentualnym mokrym oblaniom i zachlapaniom parkietu. Teraz bedę mieć parkiet przemysłowy. Zobaczymy jak sie sprawdzi.

imwbudowa
08-09-2006, 19:22
ja też mam zamówioną klepkę przemysłową z teaku i do kuchni i do łazienki, kafelki tylko w wiatrołapie i w pomieszczeniu gospodarczym i to klinkier taki sam jak na ganku, żeby była ciągłość.

kasia w
10-09-2006, 22:53
Jestem ciekawa czy są tacy, którzy mają w swoich łazienkach pisuary??? A może montuje się tylko w łazienkach publicznych? Czy są tacy, którzy nie mają i żałują, ponieważ w domu jest tylko jedna osobniczka płci pięknej? Co o tym sądzicie??? :lol:

imwbudowa
11-09-2006, 06:45
Mój szef przy okazji remontu łazienki firmowej zamontował pisuar (firma wtedy była mała - można porównać do wielkości rodziny :D). W toalecie (wspólnej dla wszystkich) było czyściej, pisuar nowoczesny bardzo higieniczny, trzeba się przyzwyczaić do widoku :D , ale uważam to za korzystne rozwiązanie, jak jest miejsce, to chociaż w jednej łazience.

bosia
11-09-2006, 07:58
Jestem ciekawa czy są tacy, którzy mają w swoich łazienkach pisuary??? A może montuje się tylko w łazienkach publicznych? Czy są tacy, którzy nie mają i żałują, ponieważ w domu jest tylko jedna osobniczka płci pięknej? Co o tym sądzicie??? :lol:

Kasiu, ta powazna kwestia byla juz kiedys rozwazana na forum, a sam watek jest juz niemal kultowy :wink: .

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=1725&highlight=pisuar

kasia w
11-09-2006, 09:25
dzięki bosiu za linka 8) 8) 8)
pozdrawiam kasia w

kania
15-09-2006, 17:49
Sprawy, które przemyślałabym jeszcze raz przed remontem:
1. Wanna z hydromasażem - dałam się skusić, a teraz widzę, że stosunek ceny do użyteczności wypada niekorzystnie. Korzystam z niej rzadko, trzeba utrzymywać w czystości te wszystkie dysze ... To był niepotrzebny kaprys.
2. Deska barlinecka - ładnie wygląda kiedy jest nowa ale niszczy się od byle czego. Mam ją od roku a jest już porysowana. Dziecko bawi się zabawkami (samochodziki, klocki itp.) na podłodze również w salonie a gościom nie rozdaję kapci, więc nie wróżę jej długiego żywota.
Ale czy istnieje wogóle jakaś idealna podłoga?
3. Jasne, jednolite kafle na podłodze w łazience - widać każdy pojedynczy paproch i włosy (zwłaszcza ciemne),
4. Drzwi wewnętrzne z jasnego drewna bukowego - ponieważ są gładkie, mają delikatne usłojenie i jednolitą barwę, zaznaczają się na nich ślady naszych łapek. Nie na wszystkich drzwiach jest to widoczne, ale na tych, po których "ślizga" się światło wygląda to nieciekawie.
5. Drzwi szafy w 100% lustrzane - syzyfowa robota ze ścieraniem łapek.

Kanton
18-09-2006, 12:58
2 umywalki to konieczność!!!!!!
w jednej zawsze moczą się majtki żony bo za delikatne do pralki a w drugiej można sie umyć, no i pisuar koniecznie u nas w domu jest 3 chłopa i tylko 1 kobitka rano sikać sie chce wszystkim na raz a malzonka cos grubszego i co ?
nerwy poganianie itd
a tak kazdy zalatwia co swoje i nie ma problemu

joan
18-09-2006, 13:44
majtki - jeśli jest to już konieczne - można namoczyć w miseczce - bardziej wskazane ze wględów estetycznych - nie wyobrażam sobie uświadamiać mojego męża i syna jak wyglądaja zużyte majtki ich żony i matki - kwestia wychowania - a potem w tej samej umywalce myć np. twarz

whiskey
18-09-2006, 14:12
2 umywalki to konieczność!!!!!!
w jednej zawsze moczą się majtki żony bo za delikatne do pralki a w drugiej można sie umyć, no i pisuar koniecznie u nas w domu jest 3 chłopa i tylko 1 kobitka rano sikać sie chce wszystkim na raz a malzonka cos grubszego i co ?
nerwy poganianie itd
a tak kazdy zalatwia co swoje i nie ma problemu


ja - jako małżonka - nie wyobrażam sobie też wpuszczania pozostałych członków rodziny do łazienki, podczas gdy robię "coś grubszego" i nie sądzę zeby kwestia dwóch umywalek to cokolwiek załatwiła - raczej dwie oddzielne łazienki, albo łazienka z wc i osobny kibelek.

NUTKA
18-09-2006, 15:33
w moim jeszcze obecnym mieszkaniu, do pasji i furji doprowadza mnie kuchnia z tzw "przeswitem" miedzy podlogą a dolnymi szafkami. Wszystko sie tam gromadzi: syf i malaria :o

kuleczka
18-09-2006, 15:41
miałam tak samo w mieszkaniu, dlatego nie dałam już się namówić na nowoczesne szafki kuchenne na nóżkach.
Cokoły muszom być :wink: :lol:

whiskey
18-09-2006, 15:56
miałam tak samo w mieszkaniu, dlatego nie dałam już się namówić na nowoczesne szafki kuchenne na nóżkach.
Cokoły muszom być :wink: :lol:


naprawdę? a tyle osób chwali sobie tu łatwość w utrzymaniu porządku i czystości w kuchni dzięki owym prześwitom?

JoShi
18-09-2006, 17:01
naprawdę? a tyle osób chwali sobie tu łatwość w utrzymaniu porządku i czystości w kuchni dzięki owym prześwitom?

To sa ci, co sie przejmuja syfem gromadzacym sie za cokolami... ;)

Kanton
18-09-2006, 17:40
ja - jako małżonka - nie wyobrażam sobie też wpuszczania pozostałych członków rodziny do łazienki, podczas gdy robię "coś grubszego" i nie sądzę zeby kwestia dwóch umywalek to cokolwiek załatwiła - raczej dwie oddzielne łazienki, albo łazienka z wc i osobny kibelek.

rozumiem, ale bez przesady jak sie ma mala lazienke (ledwie 8 m) na 4 osoby to jest konieczność, kwestia powiedzmy sobie.......
no nie wazne "nic co ludzkie nie jest nam obce"....
nie ma miejsca na 2 łazienkę 2 drzwi w przedpokoju zajelyby za duzo miejsca

Kanton
18-09-2006, 17:44
majtki - jeśli jest to już konieczne - można namoczyć w miseczce - bardziej wskazane ze wględów estetycznych - nie wyobrażam sobie uświadamiać mojego męża i syna jak wyglądaja zużyte majtki ich żony i matki - kwestia wychowania - a potem w tej samej umywalce myć np. twarz


twzrz można w miseczce hi hi
ja uważam ze plec brzydką nalezy oswajac z widokiem bielizny nie wazne jakiej plci ta bielizna jest to moze po dlugim oswajaniu zdarzy sie male pranko

swoją drogą super temacik

kuleczka
18-09-2006, 18:06
miałam tak samo w mieszkaniu, dlatego nie dałam już się namówić na nowoczesne szafki kuchenne na nóżkach.
Cokoły muszom być :wink: :lol:


naprawdę? a tyle osób chwali sobie tu łatwość w utrzymaniu porządku i czystości w kuchni dzięki owym prześwitom?

No co Ty....utrzymanie takiej kuchni w porządku to istna katorga. Po kilku latach takiej gimnastyki z myciem podłogi pod szafkami powiedziałam nigdy więcej. Przecież dolne szafki kuchenne są dość głębokie. Potrzeba na prawdę gibkiego ciała, żeby dokładnie siwszędzie sięgnąć i domyć podłogę. Brrrrrr...............

Kanton
18-09-2006, 18:15
podobno dawno temu w Anglii gdy jakiś poseł w darze dla królowej przyniósł rajstopy z bardzo cennego materialu urzędnik odpowiedział ze ... krolowa nie ma nog... ponieważ rajstopy byly tematem tabu.
a polowa ludzkosci nie wydala, nie poci się i nie .... itd

Kanton
18-09-2006, 18:17
to forum jest super!!!!!
bylem przes chwila na forum takiej duzej firmy co produkuje kibelki na K i tam po prostu nuda....

RolandP
21-09-2006, 11:55
- antena satelitarna z kilkoma konwerterami (zez) i lub z obrotnicą. wyjścia konwerterów podłączone do multiswitcha. Na każdym telewizorze możliwość oglądania innego kanału.


Zdajesz sobie sprawę z kosztów takiego rozwiązania? (nie chodzi mi o kilka konwerterów tylko o to co nazwałeś multiswichem dającym możliwość oglądania na każdym TV innego kanału).

Trochę interesowałem się tym tematem i nie jest to taka prosta sprawa jakby się wydawało. W przypadku stacji naziemnych nie ma większego problemu - nawet jak masz 2 czy 3 anteny kierunkowe żeby lepiej zbierały sygnał możesz zastosować zwrotnice i tyle.

W przypadku satelity to już niestety bardziej skomplikowany problem. Możesz oczywiście zastosować splitter sygnału ale nie rozwiązuje to problemu do końca bo musisz mieć nadal przy każdym TV dekoder.

Jedyne co znalazłem to tzw. stacje czołowe które kosztują majątek (ok. 1000-1500 zł ZA KANAŁ !!! a wiadomo, że z satelity to przynajmniej z 5-10 kanałów byś wybrał takich do wrzucenia na cały dom).
Urządzenie takie musi umożliwiać przekonwertowanie sygnału na jeden z kanałów z zakresu odbieranego przez TV - normalnie dekodery podają sygnał po np. Eurozłączu.

No chyba, że jest prostsze rozwiązanie to chętnie się z nim zapoznam - ja w każdym razie wybiłem sobie z głowy coś takiego :-(
Ewentulanie zakładasz, że przy każdym TV i tak będziesz miał dodatkowy dekoder satelity to wtedy ok. (tylko jeśli dodasz do tego nagrywarkę i będziesz chciał sobie poustawiać timerem nagrywanie różnych programów na różnych kanałach to możesz o tym zapomnieć).


Aha - wracając do głównego tematu na bazie dotychczasowego mieszkania (dom może się kiedyś w przyszłości pojawi) to na plus:
- garderoba
- klimatyzacja (tylko w domu raczej zrezygnowałbym ze splitów na rzecz innego rozwiązania - jeszcze nie wiem jakiego ale na pewno coś innego mniej szpecącego pomieszczenia - ew. jakieś fajne splity np. z serii Art LG)
- wewnętrzne rolety w oknach (na prowadnicach)

na minus:
- cała łazienka w glazurze (teraz zrobiłbym tylko glazurę w miejscach "mokrych" a dookoła gładź + dobra farba
- sprzęt Whirlpoola (zmywarka strasznie głośna, płyta gazowa z tendencją do rysowania i ogólnie trudno-zmywalna)
- brak prysznica

kuleczka
08-10-2006, 22:44
Po 3 misiącach mieszkania w nowym domu znajduję sporo rzeczy, które mnie denerwują:

- za duże hole (na dole 24m +6m schody, na górze 16m)
- za duża kuchnia (14m) trzeba się nalatać przy gotowaniu
- 2 umywalki w łazience niepotrzebne jak dla nas
- schody (teraz budowałabym, a raczej będę budowała, parterowy)
- trochę nieustawny salon, 2 szerokie wejścia z holu, szerokie wejście do kuchni, drzwi do gabinetu i podwójne na taras.
- za mała kotłownia (5m)
- za duży dom (250m)
- brak tarasu od wschodniej strony (chłód latem)

inezw
09-10-2006, 10:05
a czy ktos z was ma pralke w kuchni? własnie zastanawiam sie czy nie wywalic pralki z dolnej łazienki (małe mieszkanie dwupoziomowe) i nie wstawic tam bidetu.

Jak sie sprawdza takie rozwiązanie

Ja tez jestem zmuszona umiescic pralke w kuchni.
A moze ktos z Was ma fotki z pralka w kuchni ?

justyna99
09-10-2006, 14:07
OKNA DACHOWE

Mycie okien dachowych to pasmo niepowodzeń. Umycie ich to koszmar, który mnie spotkał pierwszy raz w moim domku trzy dni temu.
Chyba, że nie umiem myć okien :oops:
Chodzi o to, że ściągaczka ściąga, mimo wcześniejszego mycia, dalej brudną wodę. Ta brudna woda kapie prosto na podłogę (lub w moim przypadku na biurko i na łoże) lub na glify wokół okien. No i kręcenie nimi, żeby wytrzeć każdą smużkę :evil:
Dodatkową "atrakcją" z tymi oknami w zimie będzie chyba za duża wentylacja. Bo już teraz stojacy kwiatek bezpośrednio pod oknami dachowymi pięknie faluje, zgodnie z wiatrem.

kolia
09-10-2006, 14:09
Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856604_348.ts1150114664382.jpg


Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

O kurcze a mi się właśnie taka podoba i jakoś nie pomyslałam o chlapaniu :oops: aż tak źle?

kolia
09-10-2006, 14:11
8. Głośniki w łazience - świetna sprawa :D

Jakie masz te głośniki, jakieś specjalne wodoodporne?

kuleczka
09-10-2006, 15:15
Po 3 misiącach mieszkania w nowym domu znajduję sporo rzeczy, które mnie denerwują:

- za duże hole (na dole 24m +6m schody, na górze 16m)
- za duża kuchnia (14m) trzeba się nalatać przy gotowaniu
- 2 umywalki w łazience niepotrzebne jak dla nas
- schody (teraz budowałabym, a raczej będę budowała, parterowy)
- trochę nieustawny salon, 2 szerokie wejścia z holu, szerokie wejście do kuchni, drzwi do gabinetu i podwójne na taras.
- za mała kotłownia (5m)
- za duży dom (250m)
- brak tarasu od wschodniej strony (chłód latem)

cd.
- same okna połaciowe na poddaszu= brak możliwości oglądania okolicy
- brak pomieszczenia przy tarasie na meble ogrodowe, węgiel, grilla...

ESKIMOS
09-10-2006, 15:37
8. Głośniki w łazience - świetna sprawa :D
Jakie masz te głośniki, jakieś specjalne wodoodporne?

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1321760&highlight=kratki#1321760

Dzobo
09-10-2006, 20:54
Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856604_348.ts1150114664382.jpg


Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

Kasia zrobiliscie jeden podstawowy blad :wink: zamontowaliscie dluga nablatowa baterie na zlewozmywaku. Jakby bateria byla zamontowana za zlewozmywakiem na blacie i wylewka siegala tylko ok 1/3 w glab komory, to efektu takiego rozchlapywania wody niet.

Ja mam swoja baterie zamontowano dalej i tez chlapie. Za kazdym razem jak sie cos w czasie mycia w gore podniesie to pryska dookola. :cry:

Ivo
10-10-2006, 07:23
My mamy pisuar w dolnej łazience i na razie jest oki, i chłopaki zadowoloweni, i ja - czyściej ;)

I nawet nie razi - potem zrobię zdjęcia i pokażę.

ocp_pl
16-10-2006, 07:49
Witam!

To moj pierwzsy posta na tym forum, ale mysle ze bede go teraz odwiedzal czesciej :-)
Nosze sie z zamiarem kupienia dzialki i rozpoczecia przygody w budowanie domu.

Czego nie zrobie w moim domu na 100%?

Czarna podloga w kuchni! Mam w mieszkaniu... ogolnie zestawienie czarnego z pomaranczowym jest rewelacyjne, ale na czarnej podlodze widac nawet najdrobniejszy kurz, pylek, okruszek!
Nie polecam!

kuleczka
16-10-2006, 10:24
Witam!

To moj pierwzsy posta na tym forum, ale mysle ze bede go teraz odwiedzal czesciej :-)
Nosze sie z zamiarem kupienia dzialki i rozpoczecia przygody w budowanie domu.

Czego nie zrobie w moim domu na 100%?

Czarna podloga w kuchni! Mam w mieszkaniu... ogolnie zestawienie czarnego z pomaranczowym jest rewelacyjne, ale na czarnej podlodze widac nawet najdrobniejszy kurz, pylek, okruszek!
Nie polecam!

W ogóle ciemne powierzchnie są trudne do utrzymania w czystości, a raczej upierdliwe w ciągłym odkurzaniu.
Też teraz raczej dałabym wszędzie jasne podłogi, chociaż moje badi w salonie strasznie mi się podoba 8)

Bernard1978
16-10-2006, 15:30
ja przede wszystkim nie zatrudnilbym jeszcze raz tej samej ekipy, trzeba bylo po nich sciany prostowac niemal :(((

basia_z_lasu
17-10-2006, 11:16
Nie polecam:
Zlewozmywaka z jasnego ( kolor beżowy ) konglomeratu. Wygląda na czysty tylko bezpośrednio po myciu 'cillitem kamień i rdza' lub czymś w tym stylu. Następny będzie stalowy.
Co polecam:
Zlewozmywak 1 1/2 komorowy ( plus zmywarka ). Mniejsza komora świetna do płukania warzyw i owoców, studzenia itp.
Panele drewniane-kupiliśmy niedrogie panele dębowe z Dolnośląskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego i po pięciu latach nadal są ładne. Nie wiem czy oni teraz produkują na Polskę i pod jaką nazwą.[/url]

Berolina
17-10-2006, 15:58
To zależy od tego, czy rano myjesz tylko zęby :wink:
Ja jednak w sytuacji, kiedy rano opuszcza się dom o tej samej porze, często niewyspany i nierzadko w pośpiechu zafundował bym sobie dwie umywalki - zapobiega to czasem niepotrzebnym stresom.

No ja jakoś nie wyobrażam sobie mycia czegoś więcej n iż zęby, twarz i ręce w umywalce... Zdecydowanie preferuję prysznic. :lol:

Ja decyduję sie na 1 umywalkę plus duże lustro, które wyjdzie poza umywalkę. Planuję dłuższy blat pod umywalkę, który pod sobą zmieści pralkę i brudownik. Pozdr.

kuleczka
17-10-2006, 20:56
To zależy od tego, czy rano myjesz tylko zęby :wink:
Ja jednak w sytuacji, kiedy rano opuszcza się dom o tej samej porze, często niewyspany i nierzadko w pośpiechu zafundował bym sobie dwie umywalki - zapobiega to czasem niepotrzebnym stresom.

No ja jakoś nie wyobrażam sobie mycia czegoś więcej n iż zęby, twarz i ręce w umywalce... Zdecydowanie preferuję prysznic. :lol:

Ja decyduję sie na 1 umywalkę plus duże lustro, które wyjdzie poza umywalkę. Planuję dłuższy blat pod umywalkę, który pod sobą zmieści pralkę i brudownik. Pozdr.
Popieram, dwie umywalki okazały się u nas zbędne, w zupełności wystarczy jedna umywalka plus duże lustro i szeroki blat :)

2112wojtek
17-10-2006, 21:14
Nie polecam:
Zlewozmywaka z jasnego ( kolor beżowy ) konglomeratu. ]

A mozesz podac nazwe tej firmy robiacej zlewozmywaki z konglomeratu?

basia_z_lasu
17-10-2006, 21:28
Nie pamiętam, to było około 6 lat temu, na pewno nie był to Franke ani jakaś znana firma. Chodzi o to, że osady z herbaty i innych rzeczy są na jasnym tworzywie ( trochę szorstkim ) mocno widoczne i trudno się czyszczą. Stalowy zlew nie pasował nam do wystroju kuchni, ale trzeba było wybrać ciemny, np. grafit.

kuleczka
17-10-2006, 21:39
Nie polecam:
Zlewozmywaka z jasnego ( kolor beżowy ) konglomeratu. ]

A mozesz podac nazwe tej firmy robiacej zlewozmywaki z konglomeratu?

Ja mam cóś takiego i super się sprawdza. Zlewozmywak zakupiony pół roku temu, może jakaś nowsza generacja :-? Bardzo łatwy do utrzymania w czystości.

Nefer
17-10-2006, 21:44
a ja nie polecam metalowego :( widać każdą kroplę wyschnięta :(

Anisia3
17-10-2006, 22:46
[/b]Nefer napisał

a ja nie polecam metalowego widać każdą kroplę wyschnięta
To prawda. jak metalowy to wyłącznie matowy.
I precz z gazowym piekarnikiem. Kupiliśmy do starego mieszkania kuchenkę w całości gazową, bo wszystko mieliśmy na prąd, łącznie z ogrzewaniem. Ale to nie był dobry pomysł.

monka
18-10-2006, 07:01
Ja mam cóś takiego i super się sprawdza. Zlewozmywak zakupiony pół roku temu, może jakaś nowsza generacja :-? Bardzo łatwy do utrzymania w czystości.

kuleczko nie pamiętasz może jakiej firmy masz zlewozmywak?
jak sprawdzony to może zakupiłabym taki sam bo też planuję zlew z konglomeratu

2112wojtek
18-10-2006, 07:50
A moze by tak nie opowiadac dziwów o superzlewozmywakach z konglomeratow. :D
Jesli nie mam racji,to poprosze o nazwe firmy , ktora takie cudo robi.

kuleczka
18-10-2006, 08:44
Ja mam cóś takiego i super się sprawdza. Zlewozmywak zakupiony pół roku temu, może jakaś nowsza generacja :-? Bardzo łatwy do utrzymania w czystości.

kuleczko nie pamiętasz może jakiej firmy masz zlewozmywak?
jak sprawdzony to może zakupiłabym taki sam bo też planuję zlew z konglomeratu

Mam zlewozmywak firmy Deante, prawie identyczny jak ten:
http://deante.pl/zlewozmywaki_Granitowe_DEANTE_Amadeo_19_83.html
Poleciła mi tą firmę ciocia, która ma taki od 2 lat i jest zachwycona.
Myję go proszkiem do czyszczenia Ajax tak co 2 tygodnie. Na codzień to normalnie płynem do naczyń :) . Szczerze polecam.

Do pana Wojtka pozostaje mi tylko ironicznie się uśmiechnąć :P :wink:

frosch
18-10-2006, 08:54
[/b]Nefer napisał

a ja nie polecam metalowego widać każdą kroplę wyschnięta
To prawda. jak metalowy to wyłącznie matowy.
I precz z gazowym piekarnikiem. Kupiliśmy do starego mieszkania kuchenkę w całości gazową, bo wszystko mieliśmy na prąd, łącznie z ogrzewaniem. Ale to nie był dobry pomysł.
o tak !!!!!!!!!!! nigdy wiecej gazowego piekarnika :evil:

2112wojtek
18-10-2006, 09:19
Do pana Wojtka pozostaje mi tylko ironicznie się uśmiechnąć :P :wink:

Przykro mi , ze to z ironia ten usmiech.
Niestety to co pokazujesz to nie jest konglomerat. Ani Deante, ani Teka, ani Franke, zeby wymienic tylko tych bardziej popularnych, nie produkuja raczej z tego tworzywa zlewozmywakow.
Konglomerat moze na parapet czy slaby blat sie nadaje, ale nie na zlewozmywak czy baterie.
Pozostaje mi tylko usmiechnac sie i to bez cienia ironi :D

PS Aha! To sa kompozyty a nie konglomeraty- zupelnie inna bajka :wink:
Roznica jak miedzy krzeslem a krzeslem elektrycznym :P
pozdrawiam

kuleczka
18-10-2006, 09:53
Do pana Wojtka pozostaje mi tylko ironicznie się uśmiechnąć :P :wink:

Przykro mi , ze to z ironia ten usmiech.
Niestety to co pokazujesz to nie jest konglomerat. Ani Deante, ani Teka, ani Franke, zeby wymienic tylko tych bardziej popularnych, nie produkuja raczej z tego tworzywa zlewozmywakow.
Konglomerat moze na parapet czy slaby blat sie nadaje, ale nie na zlewozmywak czy baterie.
Pozostaje mi tylko usmiechnac sie i to bez cienia ironi :D

PS Aha! To sa kompozyty a nie konglomeraty- zupelnie inna bajka :wink:
Roznica jak miedzy krzeslem a krzeslem elektrycznym :P
pozdrawiam


:) Jeśli chodzi o mnie, to nie ma to dla mnie większego znaczenia. Wyszło na to, że mam zlewozmywak z kompozytu :wink: i jestem bardzo z niego zadowolona, ładnie wygląda, łatwo się myje.......
No dobra, to też uśmiecham się do Pana już bez ironii :D

2112wojtek
18-10-2006, 10:07
:) Jeśli chodzi o mnie, to nie ma to dla mnie większego znaczenia.

Mnie tez bez roznicy z czego masz zlewozmywak, ale moze dla kogos innego to wazne ?

PS Aha! Nie polecam zlewozmywakow z konglomeratow rysuja sie i sa wciaz brudne.
:D

kuleczka
18-10-2006, 10:34
No dobrze, ale co to jest w takim razie ten konglomerat i kto to sprzedaje :roll: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-?

fasola25
18-10-2006, 11:00
No dobrze, ale co to jest w takim razie ten konglomerat i kto to sprzedaje :roll: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-?

Konglomerat, inaczej aglomarmur lub aglomerat to produkt przemysłowy będący połączeniem 95% kamienia naturalnego - łamanego i 5% żywicy poliestrowej jako łącznika o doskonałych właściwościach fizyczno mechanicznych. Produkt końcowy posiada parametry fizyczno mechaniczne podobne, a nawet często przewyższające kamień naturalny wchodzący w jego skład. Do tego dochodzą zalety takie jakie daje produkcja przemysłowa w sensie kontroli, jedności koloru i jakości. Konglomerat jest doskonałą alternatywą dla kamienia naturalnego, płytek ceramicznych i lastrika.

a kompozyt jest robiony (tak mi sie wydaje) z wysokiej jakości żywic akrylowych, trudnopalnych środków wypełniających i środków barwiących.
KOmpozyt ma bardzo szerokie zastosowanie, od blatów kuchennych, przez stomatologię i wiele innych dziedzin
na pierwszy rzut oka rózni sie od konglomeratow temperaturą :D jest cieply w dotyku, a konglomerat jest zimny, jak kamien

i na pewno Wojtek ma razje - zlewozmywakow konglomeratowych nie ma w sprzedazy - chociaz, na specjalne zamowienie - zaklad kamieniarski na pewno moglby taki zrobic :D
pozdrawiam

2112wojtek
18-10-2006, 11:01
: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-?

No wlasnie i stad nieporozumienia.
Jeden ma z konglomeratu i mowi "be" a drugi mysli ze ma z konglomeratu chociaz ma z kompozytu i mowi "cacy".
I komu tu wierzyc?
Konglomerat to zlepek - zywica/akryl,epoksyd/ +wypelniacz/kruszywo piaskowca, granituitp./ = udawanie jakiegos materialu bez jego wlasciwosci.Np nibygranit, nibymarmur ot ersatz.
Kompozyt to nowa sybstancja o nowych wlasciwosciach zazwyczaj lepszych niz skladniki np kevlar, stalian,zelbet, bakelit a z naturalnych np laka,a takze stopy np duraluminium.
Kompozyty to cala inzynieria /makro i nano kompozytowa/ konglomeraty w porownaniu z nimi to zupelnie przypadkowa i nieprzewidywalna mieszanka.

ulanka
18-10-2006, 11:04
W takim razie Blanco produkuje zlewozmywaki z konglomeratow czy kompozytów?

I jak sie sprawują?

2112wojtek
18-10-2006, 11:11
W takim razie Blanco produkuje zlewozmywaki z konglomeratow czy kompozytów?

I jak sie sprawują?
Spojrz na cene. Kompozyty sa drozsze od stali, konglomeraty sa tanie jak barszcz.
Sprawuja sie doskonale.
:D

kuleczka
19-10-2006, 08:46
: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-?

No wlasnie i stad nieporozumienia.
Jeden ma z konglomeratu i mowi "be" a drugi mysli ze ma z konglomeratu chociaz ma z kompozytu i mowi "cacy".
I komu tu wierzyc?
Konglomerat to zlepek - zywica/akryl,epoksyd/ +wypelniacz/kruszywo piaskowca, granituitp./ = udawanie jakiegos materialu bez jego wlasciwosci.Np nibygranit, nibymarmur ot ersatz.
Kompozyt to nowa sybstancja o nowych wlasciwosciach zazwyczaj lepszych niz skladniki np kevlar, stalian,zelbet, bakelit a z naturalnych np laka,a takze stopy np duraluminium.
Kompozyty to cala inzynieria /makro i nano kompozytowa/ konglomeraty w porownaniu z nimi to zupelnie przypadkowa i nieprzewidywalna mieszanka.


Dziękuję za wyjaśnienie :) Chylę główkę i posypuję popiołem :oops:
Na moje usprawiedliwienie mam tylko to, że sprzedawca w sklepie też używał nazwy konglomerat :roll: A w końcu to on powinien lepiej wiedzieć co sprzedaje...........
Pozdrawiam :wink:

sezam
05-11-2006, 13:23
ja mam kilka ścian w skos koszmam przy rozplanowaniui mebli

Wwiola
05-11-2006, 20:44
Po dwóch miesiącach mieszkania musiałam sie dośc długo zastanawiać, co bym zmieniła, czego nie zrobiła w nowym domu. I wymysliłam :

1. Okna fixy. Sa tańsze od otwieranych, sa zamotowane w miejscach, w których i tak by nigdy nie były otwierane, ale mycie ich to koszmar. Z zewnatrz bez drabinki dobrze sie nie domyje a rozstawianie się z drabinką i oprzyrządowaniem na zewnątrz od jesieni do wiosny nie jest zbyt przyjemnym zadaniem.
2. Terakota w holu. Niby antypoślizgowa a sliska jak diabli. Sasiedzi mają gres polerowany i wbrew pozorom on nie jet sliski.

06-11-2006, 10:10
Grzejnika w wiatrołapie, tylko podłogówkę. Sama nie wiem, co mi do głowy strzeliło :o

ja budowniczy
06-11-2006, 16:05
W takim razie Blanco produkuje zlewozmywaki z konglomeratow czy kompozytów?

I jak sie sprawują?



My mamy Blanco - kompozytowy - Delta - jaśminowy czyli baaaardzo jasny, na razie - kilka miesięcy - sprawuje się bez zarzutu

http://www.comitor.com.pl/kuchnia/zlewozmywak.php?id=41

podrwiam

ozzie
06-11-2006, 16:32
Po roku mieszkania moge sie tylko przyczepic do bledu jaki zrobilismy nie impregnujac jasnych fug w kuchni. Trzeba bylo jeszcze raz robic te fugi i je impregnowac, koszmar.

anna_p
06-11-2006, 20:28
Witam!

To moj pierwzsy posta na tym forum, ale mysle ze bede go teraz odwiedzal czesciej :-)
Nosze sie z zamiarem kupienia dzialki i rozpoczecia przygody w budowanie domu.

Czego nie zrobie w moim domu na 100%?

Czarna podloga w kuchni! Mam w mieszkaniu... ogolnie zestawienie czarnego z pomaranczowym jest rewelacyjne, ale na czarnej podlodze widac nawet najdrobniejszy kurz, pylek, okruszek!
Nie polecam!

W ogóle ciemne powierzchnie są trudne do utrzymania w czystości, a raczej upierdliwe w ciągłym odkurzaniu.
Też teraz raczej dałabym wszędzie jasne podłogi, chociaż moje badi w salonie strasznie mi się podoba 8)
akurat ja ma inne doswiadczenie ,jesli chodzi o podlogi. Mam w domu jasna podloge i wszystko na niej widac ,Kolezanka ma czarne plytki w kuchni i kompletnie nie widac brudu.Wszystko zalezy z czego wykonana jest podloga

Monika B
07-11-2006, 10:10
Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856604_348.ts1150114664382.jpg


Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

Kasia zrobiliscie jeden podstawowy blad :wink: zamontowaliscie dluga nablatowa baterie na zlewozmywaku. Jakby bateria byla zamontowana za zlewozmywakiem na blacie i wylewka siegala tylko ok 1/3 w glab komory, to efektu takiego rozchlapywania wody niet.

Ja mam swoja baterie zamontowano dalej i tez chlapie. Za kazdym razem jak sie cos w czasie mycia w gore podniesie to pryska dookola. :cry:


Też mam taką baterię i jest to moje największe (dotychcczas) niepowodzenie. Do tego architektki wymysliły mi zlew pod oknem, a ja głupia - nie sprawdziłam, tylko zaufałam i teraz żadna najbardziej składana bateria nie pozoli mi na otwieranie okna. Jestm wściekła, bo nie dość, że szyba pochlapana, to okno nieczynne. A miało służyć do podawania herbatki na tarasik :evil:

Odkrzacz centralny też średnia rewelacja. Wcale nie jest taki cichy, a rura sie pląta :cry: , chociaż i tak jest lepiej niż z tradycyjnym. Może miałam zbyt wygórowane oczekiwania?

mobby
07-11-2006, 12:07
W moim przypadku źle zaplanowana ciepła woda.
Teraz ciepłą wodę w umywalkach i w zlewie w kuchni dostarczałbym podgrzewacza zamontowanego pod umywalką i zlewem, a nie z pieca CW.
Z pieca tylko do wanny i kabiny.
Ekonomiczniej i wygodniej, nie trzeba się złościć, że od razu nie ma ciepłej wody.
Można załączyc cyrkulację cały czas, ale wtedy przy kiepsiej jakości otulin run ciepła woda się wyziębia i piec musi ją podgrzewać, co generuje puste przebiegi i koszty.

Mobby

variuss
07-11-2006, 12:21
źle zaplanowana ciepła woda.


Raczej źle zaprojektowany dom, kotłownia powinna być obok łazienki, lub pietro niżej, pod nią.

mobby
07-11-2006, 12:47
Na dobrze zaprojektowany składa się więcej elementów niż ciepła woda, a taki element można skorygować dobrymi rozwiązaniami technicznymi.


Mobby

Wwiola
07-11-2006, 13:56
Z pieca tylko do wanny i kabiny.
Ekonomiczniej i wygodniej, nie trzeba się złościć, że od razu nie ma ciepłej wody.

Ja mam wszystko z pieca. Łazienka nie najbliżej a kuchnia w ogóle daleko i jakoś nie ma tego dyskomfortu oczekiwania na ciepłą wodę. Za to podgrzewacze przeplywowe działają dobrze tylko przy odpowiednio wysokim ciśnieniu co nie zawsze jest takie proste.

Beithe
08-11-2006, 10:33
Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photos/tn/1856604_348.ts1150114664382.jpg


Też mam taką baterię i jest to moje największe (dotychcczas) niepowodzenie.



Daliście mi do myślenia, bo też chciałam taką baterię... :-? A jeśli będzie miała wyciąganą wylewkę i do zmywania "chlapiących" rzeczy trochę się ją wyciągnie (tak żeby wylot był tuż nad zlewem)?

sezam
23-11-2006, 20:29
Ciekawy wątek powinno się go kontynuować ku przestrodze innych

Sloneczko
23-11-2006, 21:45
A ja się nie zgadzam! mam teraz w kuchni dębowe deski i jestem zachwycona takim rozwiązaniem. Jak coś upadanie to sie od razu nie zbije, lekko sie stąpa i cieło w stópki nie tylko zimą jak działa podłogówka ale i latem.

Monika, jakie grube masz te deski, że może pod nimi być podłogówka? Też marzy mi się jedno i drugie :)


Gorzej ze nóżkami od krzeseł ;) one nieźle skrobią podłogę.

Przecież można podkleić nóżki filcem i już nie skrobią :)

marcin-jogo
23-11-2006, 22:16
To ja nie polecam na pewno:
1)Drzwi porta przynajmniej białych razem z ościeżnicami, wszystko rozpada się są bardzo nie trwałe i wykonane po prostu z papieru taka prawda.
2)Mebli BRW ja chyba korzystałem z systemu XXI wieku jakoś tak się to nazywało. Po 3 latach wytarła się barwa orzecha forniru na biurku, od nadgarstków przy myszce i klawiaturze, fornir lubi odchodzić od frontów i fatalny pomysł szuflad na łożyskach wszystko jest ok jak szuflada jest wąska ale przy szerokiej nierównomierne otwieranie jej kończy się wypadaniem łożysk.
3)W domu na pewno nie położę w kuchni na podłogę terakoty szkliwionej ładnie to wyglądało ale po strasznie się rysuje jest parę miejsc w których od uderzenia odprysła.
4)Mam wrażenie że znacznie lepszy efekt daje użycie najpierw bejcy a później lakieru a nie 2w1( tak wnioskuje z efektów pomalowania boazerii 2 w 1
Za to bardzo polecam metalowe zlewy do kuchni nie powiem jak się nazywają na pewno firma FRANKE powierzchnia ich nie jest gładka lecz matowa jak by w taką drobną krateczkę dzięki temu nie widać żadnych plam i zacieków.

Luula
29-11-2006, 18:49
Jestem tu pierwszy raz ale też mogę podzielić sie swoimi spostrzeżeniami.
Zle ;
zbyt mały wiatrołap - nie ma miejsca {wnęki } na szfę;

przy budowie zrezygnowalismy ze spiżarni na rzecz większej kuchni- bardzo żałuje!!;

za mała kotłownia , w której jest także pralnia .jak rozłoże deske do prasownia to nie ma miejsca na suszarkę i odwrotnie;

w małej {gościnne } łazience wucecik jest pod samym oknem , w związku z czym
roleta musi być cały czas zaciągnięta ;

Luula
29-11-2006, 18:59
dobrze:
odkurzacz centralny --fajna sprawa
tylko trzeba o nim pomyśleć za wczasu;

kontakty na zewnątrz w kilku miejscach działki,

jacakam
28-12-2006, 17:10
:o :o ciągle sie uczę czego nie zrobić źle dzięki :wink:

kulka i.w.
30-12-2006, 22:29
Bardzo cenny wątek:)


Będe go pilnie sledzic:)

zofia priess
01-01-2007, 14:32
No wlasnie, moj maz nie chce miec dwoch umywalek w naszej malzenskiej lazience.. :( Tlumaczy sie, ze dzieci maja swoja lazienke (tak dwie umywalki), a my i tak nigdy w tym samym czasie nie korzystamy z lazienki. Czy jest jakis sens go przekonac?
Nie widze sensu. Kobieta nie potrzebuje osobnej umywalki tylko osobne lustro zeby nie blokowac tego co wisi nad umywalka.
Toaletka z dobrze oswietlonym lustrem w sypialni to luxusowy makijaz na siedzaco bez ocierania poprysznicowej pary z lustra :wink:. To nie musi byc duzy mebel : maly stolik z szuflada i taboret co da sie schowac pod stolikiem a nad tym lustro i dobra lampa ... zajmie to max 1m2 podlogi jak sie dobrze zaplanuje ... moze w miejscu stolika nocnego ?
z

el-ka
01-01-2007, 23:29
Wkurza mnie w meblach kuchennych narożny "kołowrót". Poczatkowo byłam zachwycona, ale po czasie okazało się, że niesłychanie trudno jest go umyć i dostać się do przestrzeni pod spodem, jeśli coś tam się dostanie. Właśnie znów wpadła mi taka mala pokryweczka i zablokowała ustrojstwo! :( Teraz wybrałabym taki patent wysuwany lub normalne półki.

duduś
03-01-2007, 21:17
najgorsza rzecz w moim domu to;
-brak wiatrołapu czyli wejście tzw. kanadyjskie prosto na salon( na szczescie udało nam sie zrobić jeszcze jedno -mały przedpokój)
- nigdy bym nie zrobiła podłóg ogrzewanych w całym domu , mam w kuchni i łazience i to jest naprawde komfort -jednak po dłuższym czasie stania na ciepłej podłodze nogi robią się jak bania ( chyba wskutek rozszerzenia naczyń krwionosnych i napływu krwi do nóg bo inaczej nie mogę tego wytłumaczyć)
- zaplanowałabym lub wybrała taki projekt gdzie zadaszone są wszelkie wejścia bo drzwi muszą mieć osłonę a dobudowywanie daszków , zadaszeń burzy bryłę domu no i koszty
- przy małych dzieciach polecam jednak tynki nie gipsowe są one zdecydowanie za miękkie
-kuchnię jednak nie całkiem otwarta na salon ( wskazany idealny porządek , a nie zawsze po obiadku się chce)
-bateria kuchenna pod oknem - ciagle zachlapane ( i nie myślcie że u Was będzie inaczej
-schody na srodku salonu (żadnych tajemnic ze znajomymi a nawet z mężem - gumowe ucho dziecka pracuje)
-telewizor nie w miejscu gdzie ewentualnie. padaja promienie słońca
-ostatnio dwie osoby w moim domu spadły ze schodów ( nie w Sylwestra) więc schody choćby najładniejsze chyba dla dobra i życia członków rodziny trzeba czyms "obłożyć"
-przy wykończeniówce robić wszystko od A doZ bo potem przez chwilę przeszkadza, chwilę się pamięta a potem już tak zostaje ( jak np. nie wszędzie poprzyklejane listwy ) bo w domu zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia
-nigdy nie wiadomo gdzie w końcu wyląduje komputer ( na pewno miał być u dziecka ale okazało się że oczywiście jest to nierealne- kto ma dzieci wie o co chodzi- dla dobra dziecka)
-nigdy w życiu braku wanny ( z utęsknieniem czekam na drugą łazienkę)
- no i najważniejsze zostawićTROCHĘ kasy na wykończenie przed domem (bo potem b. boli gdy w środku jest w miarę a na zewmnątrz wszystko stanęło) :wink:
Jak coś mi jeszcze zacznie przeszkadzać to napisze ,grunt to nie poddac się gdy coś idzie żle :wink:
-

ula@
04-01-2007, 22:21
duduś, dzięki za rady, ja narazie tylko przyswajam, ale lada miesiąc zastosuję :wink: .pozdr.u.

Monika B
05-01-2007, 10:16
najgorsza rzecz w moim domu to
- przy małych dzieciach polecam jednak tynki nie gipsowe są one zdecydowanie za miękkie
Popieram wielce. Nigdy tynków gipsowych!!!



-bateria kuchenna pod oknem - ciągle zachlapane ( i nie myślcie że u Was będzie inaczej
Zgadzam się - pomysł poroniony zupełnie. Do tego przez błąd architektki i moją nieuwagę okienko się nie otwiera inaczej niż uchylnie. Baterie są o 1 cm. za wysokie (te składane) :roll:

Ponadto, wbrew wcześniejszym deklaracjom, wszyscy chcą jednak pod prysznic!!! No i dalej są kolejki do łazienki i do tego pielgrzymki na dół. :lol:

Ponadto najzimniejszym pomieszczeniem w domu jest garderoba, bo brak tam kaloryfera. Za to w pomieszczeniu pod schodami, gdzie miało być zimno, bo jest wejście dla kota, jest niestety ciepło, bo te pół metra ściany kominowej grzeje!!! Mąż proponuje, żeby bigosik przechowywać w garderobie :lol:

JoShi
05-01-2007, 11:11
Za to w pomieszczeniu pod schodami, gdzie miało być zimno, bo jest wejście dla kota, jest niestety ciepło, bo te pół metra ściany kominowej grzeje!!!
U nas komin pod schodami aż tak bardzo nie grzeje, ale mój małżonek i tak przymierza się do zaizolowania go.

Darek Rz
05-01-2007, 11:46
OKNA DACHOWE

Mycie okien dachowych to pasmo niepowodzeń. Umycie ich to koszmar, który mnie spotkał pierwszy raz w moim domku trzy dni temu.
Chyba, że nie umiem myć okien :oops:
Chodzi o to, że ściągaczka ściąga, mimo wcześniejszego mycia, dalej brudną wodę. Ta brudna woda kapie prosto na podłogę (lub w moim przypadku na biurko i na łoże) lub na glify wokół okien. No i kręcenie nimi, żeby wytrzeć każdą smużkę :evil:
Dodatkową "atrakcją" z tymi oknami w zimie będzie chyba za duża wentylacja. Bo już teraz stojacy kwiatek bezpośrednio pod oknami dachowymi pięknie faluje, zgodnie z wiatrem.

Witam

A którędy się ten wiatr "ruszający" kwiatami dostaje do wnętrza ,bo mi przychodzą do głowy tylko dwie rzeczy :
1. uchylone okno
2. Otwarty nawiewnik

pozdrawiam D.RZ

motyczka
05-01-2007, 11:55
-bateria kuchenna pod oknem - ciągle zachlapane ( i nie myślcie że u Was będzie inaczej)
Zgadzam się - pomysł poroniony zupełnie. Do tego przez błąd architektki i moją nieuwagę okienko się nie otwiera inaczej niż uchylnie. Baterie są o 1 cm. za wysokie (te składane) :roll:


musze sie nie zgodzić :) ...mam zlewozmywak pod oknem, ale blat jest nizej niż parapet (tak mi sie bardziej podoba)..... oraz ze względu na możliwość bezproblemowego otwierania okna i ewentulanego chlapania....
użytkuję kuchnie od września i ani razu nie doświadczyłam kropli wody na parapecie ani oknie....mysle ze wszystko to kwestia przewidywania :)

pozdrawiam
motyczka

JoShi
05-01-2007, 17:34
.mysle ze wszystko to kwestia przewidywania :)

Nie tylko. Ja na przykład nie mogę dać zlewu niżej, bo by mi się chyba kręgosłup złamał podczas zmywania. A nie chcę psuć sobie elewacji podwyższając parapety okien kuchennych...

motyczka
08-01-2007, 09:19
my własnie zmniejszylismy_skrócilismy wysokość tego okna...wszystkie mam na 170 cm...a kuchenne na ok. 150....w ogóle to nie przeszkadza od zewnątrz...bynajmniej w moim projekcie... :)

http://foto.onet.pl/upload/40/81/_597870_n.jpg

fotograf
08-01-2007, 10:57
najgorsza rzecz w moim domu to;
- nigdy bym nie zrobiła podłóg ogrzewanych w całym domu , mam w kuchni i łazience i to jest naprawde komfort -jednak po dłuższym czasie stania na ciepłej podłodze nogi robią się jak bania ( chyba wskutek rozszerzenia naczyń krwionosnych i napływu krwi do nóg bo inaczej nie mogę tego wytłumaczyć)
-

masz skopaną podłogówke - w dobrze zrobionej nawet nie czuć, że podłoga jest ciepła - ciepła jest w przypadku pseudopodłogówek zasilanych z powrotu kaloryferów

Pozdrawiam

JoShi
08-01-2007, 11:21
my własnie zmniejszylismy_skrócilismy wysokość tego okna...wszystkie mam na 170 cm...a kuchenne na ok. 150....w ogóle to nie przeszkadza od zewnątrz...bynajmniej w moim projekcie... :)

Nie obraź się, ale mnie by to przeszkadzało...

motyczka
08-01-2007, 11:36
alez skąd...nie obrażam się :D

lilamanila
10-01-2007, 12:48
Mam teraz w bloku otwartą kuchnię, którą widać już z korytarza. Każdy, kto wchodzi, może mi od razu sprawdzić porządki w kuchni. A tam jest przecież zawsze coś do zrobienia! A więc w moim domku kuchni nie będzie widać od wejścia i nie będzie otwarta. Mniej stresów!

Berolina
13-01-2007, 12:28
miałam tak samo w mieszkaniu, dlatego nie dałam już się namówić na nowoczesne szafki kuchenne na nóżkach.
Cokoły muszom być :wink: :lol:


naprawdę? a tyle osób chwali sobie tu łatwość w utrzymaniu porządku i czystości w kuchni dzięki owym prześwitom?

No co Ty....utrzymanie takiej kuchni w porządku to istna katorga. Po kilku latach takiej gimnastyki z myciem podłogi pod szafkami powiedziałam nigdy więcej. Przecież dolne szafki kuchenne są dość głębokie. Potrzeba na prawdę gibkiego ciała, żeby dokładnie siwszędzie sięgnąć i domyć podłogę. Brrrrrr...............

Moi rodzice maja fajne rozwiązanie: mebelki na nóżkach z nakładanym cokołem. Od czasu do czasu można cokół zdjąć i wyczyścić podłogę pod szafkami. Też sobie takie coś zafunduję. 2w1 :-)

dżordż5
13-01-2007, 17:30
Na pewno
1. nie zamontowałabym wanny narożnej - umycie jej graniczy z cudem
2. chyba powiększyłabym wiatrołap - ale nie wiem czy na pewno
3. przyjrzałabym się parkieciarzowi, jaki mi daje lakier na mój jesionowy parkiet, bo mimo, że bardzo uważamy to rysuje się wyrażnie
4. nie kupiłabym baterii wannowej trzyelementowej Kludi seria York, bo już trzeci raz się zepsuła
5. nie malowałabym ścian lateksowym Beckersem - totalna porażka

Rezi
13-01-2007, 17:34
nie malowałabym ścian lateksowym Beckersem - totalna porażka

a to dlaczego ? ? ? :o

dżordż5
13-01-2007, 19:29
Sciana najpierw gruntowana, potem malowana na biało ,potem dwukrotnie Beckers. Zmywać tego nie da się w ogóle, bo jak mocniej przycisnę szmatką to zaraz farba odrywa się drobnym płatkiem i spod spodu widać białe.
Podobnie przy udearzeniu o ścianę np. przesuwanym meblem zaraz farba się odwarstwia; pod wiszącą półką na skutek nacisku półki i w miarę jej układania się na ścianie farba się zmarszczyła i odeszła od ściany.
Cały dom mamy tym pomalowany, a kupując Beckersa sugerowałam się opiniami na forum.

Anisia3
13-01-2007, 19:37
ja wprawdzie mam za soba tylko własne mieszkanie, bo dom sie buduje :lol: ale na pewno nie będzie w nim paneli na podłodze. To totalna pomyłka. Zimne i głośna jak coś upadnie. Buty na obcasie też słychać 3 razy głośniej niż na drewienku.

Martik
14-01-2007, 14:28
braku ogrzewania podłogowego w p/pokoju i kuchni- błąd :-?

Agdula
14-01-2007, 15:37
ja wprawdzie mam za soba tylko własne mieszkanie, bo dom sie buduje :lol: ale na pewno nie będzie w nim paneli na podłodze. To totalna pomyłka. Zimne i głośna jak coś upadnie. Buty na obcasie też słychać 3 razy głośniej niż na drewienku.

Popieram! :D U mnie też nie będzie paneli. Głośno i zimno.
W poprzednim mieszkaniu je miałam. Teraz mam parkiet i jestem zachwycona.
Po za tym teraz mam pralkę+kosz na brudne rzeczy w pomieszczeniu gospodarczym na innym pietrze niż łazienka! W nowym domu pomieszczenie w którym się robi pranie musi być blisko łazienki i garderoby. Żeby nie latać po schodach z tym wszystkim góra - dół. :) :)

Jeszcze jednej rzeczy nie zrobiłabym nigdy więcej. I tu pewnie zaskoczę większość : nie zrobiłabym kuchni połączonej z salonem i zbyt dużo otwartych wnętrz- oczywiście jeśli w domu mieszka więcej niż jedna osoba.
A dlaczego.... :roll: jak się włącza czajnik to trzeba zrobić gośniej telewizor, gotuje się obiad to zapach roznosi się po całym domu (mimo róznych urządzeń). Otwarty salon..niby jest pokój ale tak na prawdę żadnego spokoju...głos rozchodzi się do góry dziwnie głośno...i odwrotnie....
Teraz preferuje raczej większe wnętrza ale zamknięte. I tak będę miała w nowym domu :) :) :) :) :) :) :) :)

arcobaleno
14-01-2007, 17:08
Zmywać tego nie da się w ogóle, bo jak mocniej przycisnę szmatką to zaraz farba odrywa się drobnym płatkiem i spod spodu widać białe.

A to dziwne - ja jestem bardzo zadowolona z lateksowego Beckersa - zmywa się świetnie i to rózne zabrudzenia zarówno czarne ślady wokół włącznika do kotłowni jak i plamy po wylaniu na ścianę czerwonego barszczu (to ja jestem taka zdolna :wink: ). Zaryzykowałabym stwierdzenie, ze masz coś zbabolone z tynkami skoro farba rak odłazi. Przy uderzeniu ostrym kantem to rozumiem(i to chyba normalka) ale przy myciu ?? :o

dżordż5
14-01-2007, 17:36
Tynki mamy cem-wapienne na to gładż, schły co najmniej pół roku. Teoretycznie wszystko jest O.K, ale o myciu ściany mowy nie ma. Bardzo mi smutno z tego powodu.

Włodek W.
15-01-2007, 18:57
Czytałem forum przed budową (Kilka...... :o ............. :o ... nocy... :o ),ale warto było 8) :D i zrobiłem jeden bład, mały wiatrołap 2,5m to za mało przydała by się szafa jeszcze. :cry: i drugi :ze dwa gniazda na zewnatrz przy tarasie i w ganku do lampek na święta :D
I nic bym nie zmienił ,.Tyle na razie. :D Życie zweryfikuje nastepne błędy :( i czas pokaże jakie :D :D

Rezi
15-01-2007, 19:18
Sciana najpierw gruntowana, potem malowana na biało ,potem dwukrotnie Beckers. Zmywać tego nie da się w ogóle, bo jak mocniej przycisnę szmatką to zaraz farba odrywa się drobnym płatkiem i spod spodu widać białe.
Podobnie przy udearzeniu o ścianę np. przesuwanym meblem zaraz farba się odwarstwia; pod wiszącą półką na skutek nacisku półki i w miarę jej układania się na ścianie farba się zmarszczyła i odeszła od ściany.
Cały dom mamy tym pomalowany, a kupując Beckersa sugerowałam się opiniami na forum.

za silny grunt lub i grunt kiepskiej jakości
nie zachowane przerwy na schnięcie pomiędzy poszczególnymi wartwami farby

agiis
15-01-2007, 20:56
mija prawie rok odkąd mieszkamy, czas więc na moje podsumowanie ;)

moje błędy:

- baterie zbyt drogie, przy zakamienionej wodzie, mimo filtrów i magnetyzerów na wejściu, osadza się wszystko szybciutko i pewnie po paru latach wszystko będzie do wymiany :( szkoda kasy :(
- brak czegos na ścianie przy kuchence elektrycznej, w efekcie paskudnie zachlapana tłuszczem sciana :(
- nie dokończenie oświetlenia przed wprowadzką, potem to już jest milion ważniejszych rzeczy do zrobienia :-?
- czujki od alarmu dualne, droższe dwa razy za każdą sztukę, a sprawuja sie podobnie jak zwykłe, które ma każdy :-? niepotrzebnie wyrzucone pieniądze...
- za mała ilośc gniazdek przy kąciku telewizyjnym, wydawałoby sie że 3-4 starczą.. niestety nie :-?
- nie pociagnięcvie w ścianie kabli do kina domowego, nawet jak nie ma, to w planie jest zakup, albo może się w przyszłości pojawić, lepiej byc przygotowanym
- zbyt duży taras, 30-40 m2 myślę że spokojnie by starczył, więcej to zbytek, skoro zaraz dalej jest trawka :wink:
- ocieplenie stropu bez ocieplenia dodatkowo dachu (skrapla się przy wentylacjach 8) )
- nie montowanie żadnych firanek itp, mamy tylko roletki, trochę to uciązliwe, zwłaszcza w zimie, gdy dzień krótki i praktycznie cały dzień zasłonięte a człowiek czuje się jak w bunkrze, ale ten mankament na szczęście do poprawienia ;)
- ciermna podłoga w kuchni i w częsci salonu, no wszystko widać, każdy paproch i ziarnko piachu, każdy zaciek i slad po niedopłukanej ścierce, koszmar!
- prysznic z sufitu rewelka, gorzej z głowicą (słuchawką) prysznicową, niby porządna, bo troche kosztowała, a badziew taki, no i ta nasza twarda woda, po jednej kapieli 50% dziurek zatkane :-? i woda leci jakby chciała a nie mogła :-?
- rezygnacja świadoma z zabudowy mikrofalówki, wspaniałomyślnie chcielismy prowadzić "zdrowe" życie i nie podgrzewac dziecku w promieniach... akurat, teraz to jeden z najbardziej odżałowanych sprzętów :-?

moje super decyzje:
- ogrzewanie podłogowe wszędzie, w całym domu, rewelacyjna sprawa
- pompa ciepła, drugi sezon i jak narazie bez zarzutu, w domu cieplutko non stop i małe rachunki, a my zapominamy w ogóle co to sezon grzewczy
:lol:
- dwie łazienki na jednym poziomie, z czego jedna prywatna, bezpośrednio z sypialni
- wyspa i otwarta kuchnia na salon, sprawdza się znakomicie, nawet podczas przygotowywania jedzonka czy ładowania do zmywarki uczestniczy się w imprezce ;)
- tynki cementowo-wapienne, bez porównania z gładzią gipsowa, tym bardziej przy dzieciach
- zwiększenie "kotłowni" kosztem zmniejszenia ganku, teraz to bym nawet więcej dodała tam metrów, pralnia, prasowalnia, przechowywalnia, wszystko tam mozna upchnąć ;)
- dwie umywalki w jednej z łazienek, swietnie sie sprawdzają w codziennym życiu ;)
- gdzie się da schodowe wyłaczniki swiateł mimo braku schodów ;) z każdego miejsca mozna zapalac i gasić ;) super wygodne
- ruchome (ściagane i wciskane) cokoły w kuchni, nie widac gromadzącego się brudu i kurzu a co jakiś czas mozna łatwo sie tam dostac i wyczyścić ;)

i tyle tak na szybkiego spamietałam, jak cos sobie przypomne to dopisze ;)

Anisia3
15-01-2007, 21:16
mija prawie rok odkąd mieszkamy, czas więc na moje podsumowanie ;)

moje błędy:


- nie dokończenie oświetlenia przed wprowadzką, potem to już jest milion ważniejszych rzeczy do zrobienia :-?



Najtrwalsza zawsze jest prowizorka.
My mieliśmy przez 6,5 roku sterczące w przedpokoju kable przygotowane na kinkiety. Kupiliśmy kinkiety, żeby lepiej wyglądało jak sprzedawaliśmy mieszkanie :lol: bo każdy nas pytał dlaczego te kable tak sterczą. I z pół roku później sprzedaliśmy mieszkanie. :lol:

jgosik
15-01-2007, 21:34
Ja zdecydowanie mówię nie! wszelkim kabinom prysznicowym. Mam kamienistą wodę i na szklanych powierzchniach zdrapuję osadzający się kamień, nie mówię już o wszelkich prowadnicach, rowkach, załamaniach. Szorowanie trwa około 2 godzin...być może robię to zbyt wolno ale i tak szkoda czasu i energii.

agiis
15-01-2007, 21:35
mija prawie rok odkąd mieszkamy, czas więc na moje podsumowanie ;)

moje błędy:


- nie dokończenie oświetlenia przed wprowadzką, potem to już jest milion ważniejszych rzeczy do zrobienia :-?



Najtrwalsza zawsze jest prowizorka.
My mieliśmy przez 6,5 roku sterczące w przedpokoju kable przygotowane na kinkiety. Kupiliśmy kinkiety, żeby lepiej wyglądało jak sprzedawaliśmy mieszkanie :lol: bo każdy nas pytał dlaczego te kable tak sterczą. I z pół roku później sprzedaliśmy mieszkanie. :lol:

tak, prowizorki zawsze najdłużej istnieja, dlatego powiedziałam sobie nigdy więcej i kolejny raz nie powtórzyłabym tego błedu ;)

Oregano
15-01-2007, 22:13
To ja nie polecam na pewno:
1)Drzwi porta przynajmniej białych razem z ościeżnicami, wszystko rozpada się są bardzo nie trwałe i wykonane po prostu z papieru taka prawda.
2)Mebli BRW ja chyba korzystałem z systemu XXI wieku jakoś tak się to nazywało. Po 3 latach wytarła się barwa orzecha forniru na biurku, od nadgarstków przy myszce i klawiaturze, fornir lubi odchodzić od frontów i fatalny pomysł szuflad na łożyskach wszystko jest ok jak szuflada jest wąska ale przy szerokiej nierównomierne otwieranie jej kończy się wypadaniem łożysk.
3)W domu na pewno nie położę w kuchni na podłogę terakoty szkliwionej ładnie to wyglądało ale po strasznie się rysuje jest parę miejsc w których od uderzenia odprysła.
4)Mam wrażenie że znacznie lepszy efekt daje użycie najpierw bejcy a później lakieru a nie 2w1( tak wnioskuje z efektów pomalowania boazerii 2 w 1
Za to bardzo polecam metalowe zlewy do kuchni nie powiem jak się nazywają na pewno firma FRANKE powierzchnia ich nie jest gładka lecz matowa jak by w taką drobną krateczkę dzięki temu nie widać żadnych plam i zacieków.

Notuję, notuję :wink:
Wnetrza, to w moim przypadku jeszcze daleka przyszłość, ale już zasięgam opinii mądrzejszych :D
Jeśli chodzi o meble BRW, to po dwóch latach normalnego użytkowania (zestaw POP) wiem, że na pewno nie kupię ich do nowego domu. Odklejające się taśmy, odkształcony dół komody... aż boję sie patrzeć! Nie sądziłem, że jakość tych mebli okaże się aż tak niska :evil:

Aleksandra W.
16-01-2007, 09:33
Dobry wątek z dobrymi radami dla budujących i wykańczających :D .
My zaczynamy budowę w czerwcu - na pewno skorzystamy z paru podanych rozwiązań - DZIĘKI.

dżordż5
16-01-2007, 11:54
Do Rezi, postawiłeś diagnozę,prawdopodobnie słuszną, ale czy można jakoś to poprawić? Przypuszczam, że nie. I co przy kolejnym malowaniu? Zdzierać wszystko do gładzi? Proszę odpowiedz.

Rezi
16-01-2007, 12:28
Do Rezi, postawiłeś diagnozę,prawdopodobnie słuszną, ale czy można jakoś to poprawić? Przypuszczam, że nie. I co przy kolejnym malowaniu? Zdzierać wszystko do gładzi? Proszę odpowiedz.

wiązanie tego gruntami czy przykrywanie jakąkolwiek warstwą kolejnych farb wydaje się bezsensowne - odpadać bęzie większymi płatami

sciągnąć powłoki,zagruntowac dobrą farbą gruntującą, aby było mniej szlifowanie i poprawek połozyć farbę podkładową ( śnieżka grunt, gęsta i twarda, rewelacyjnie kryje i ukrywa niedoskonałości gładzi )
na to farba wierzchnia

u mnie się to sprawdziło gruntujaca tikkurilla + śnieżka + Sigma latex - miałem zj.....ne gładzie - wszystko się sypało

przykro mi ale to chyba jednyna metoda

dżordż5
16-01-2007, 20:26
Dziękuję :lol:

julienx
23-01-2007, 00:30
Skrzętnie notuję. Zaczynamy budowę w kwietniu i mam nadzieję uniknąć jak najwięcej błędów, choć wszystkich sie nie da. Su[per wątek

Chciałam dom max 180 m. wyszedł mi 250m.

Jak dzieci sie porodzą i dorosną. To pobuduję parterowy, ale musze miec wiekszą i bardziej ustawną działkę, bo na parterowy potrzeba ciut wiecej miejsca

Natomiast u siebie w mieszkaniu. Dwupoziomowe. Nigdy wiecej schodow bez podstopnic - czyli otwartych. Wszytko ze schodów sypie sie na dół. U mnie w tym przypadku zestaw telewizyjny.

Monika B
23-01-2007, 07:57
Potwierdzam opinię, że drzwi porty to papierowy badziew :evil:

Wwiola
23-01-2007, 10:40
Znalazły się następne, po półrocznym zamieszkiwaniu.

1. Okna w kuchni za wysoko - chciałam wyżej niż blat i wystarczyłoby ok 1m od podłogi - jest 1,2 i trudno otworzyć
2. Brak wyłącznika schodowego w wiatrołapie (a wiatrołąp jest spory).
3. Brakuje gniazd pod okapem od frontu (do lampek świątecznych), od strony ogrodu są 2 z przodu zapomniałam :(, ale to do nadrobienia bo elewacja jeszcze nie skończona.

Sprawdza się znakomicie :
1. Spiżarnia pod schodami zagłębiona o ok 80cm - zimno i wygodnie
2. Przejście z garazu do domu przez wiatrołap- wiadomo : wierzchnie ciuchy i buty tam sie zostawia
3. Ogrzewanie podłogowe (podłoga nie jest ciepła- no zimna tez nie :lol: a w domu cieplutko) dziecko co chwila 'gubi" kapcie i przynajmniej nie trezba jej strofować.
4. Garderoba- cały bałagan można tam upchnąć.
5. Zadaszony taras. Poza wszystkimi zaletami jest także taka ze tam jest skłądowane teraz drewno do kiminkaprzeznaczone na najbliższy okres.

Kris_1999
23-01-2007, 11:16
[quote=kasiaR]Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.
Też mam taką baterię i jest to moje największe (dotychcczas) niepowodzenie.

Absolutnie sie nie zgadzam. Okolice zlewu zawsze sa mokre, niezaleznie od baterii. Oto moja (jeszcze w trakcie montazu).

http://img155.imageshack.us/img155/835/krankludi1sj.jpg (http://imageshack.us)

Kris_1999
23-01-2007, 11:27
mija prawie rok odkąd mieszkamy, czas więc na moje podsumowanie ;)

moje błędy:

- baterie zbyt drogie, przy zakamienionej wodzie, mimo filtrów i magnetyzerów na wejściu, osadza się wszystko szybciutko i pewnie po paru latach wszystko będzie do wymiany :( szkoda kasy :(
- prysznic z sufitu rewelka, gorzej z głowicą (słuchawką) prysznicową, niby porządna, bo troche kosztowała, a badziew taki, no i ta nasza twarda woda, po jednej kapieli 50% dziurek zatkane :-? i woda leci jakby chciała a nie mogła :-?


Dopisałbym: brak odkamieniacza wody - wtedy dwa powyższe błędy byłyby nieaktualne. Bardzo polecam to urządzenie!

Kris_1999
23-01-2007, 11:28
Ja zdecydowanie mówię nie! wszelkim kabinom prysznicowym. Mam kamienistą wodę i na szklanych powierzchniach zdrapuję osadzający się kamień, nie mówię już o wszelkich prowadnicach, rowkach, załamaniach. Szorowanie trwa około 2 godzin...być może robię to zbyt wolno ale i tak szkoda czasu i energii.

Polecam odkamieniacz! Tylko trzeba to zaplanować podczas robienia instalacji wod-kan. Cała woda wchodząca do domu musi przejśc przez to urządzenie.

EWA-S
23-01-2007, 12:21
Jestem bardzo ciekawa jak duży jest ten odkamieniacz ile kosztuje gdzie można dostac itp.dane.pozdrawaiam

askala
23-01-2007, 15:21
Kris_1999 mógłbys pokazać całą kuchnie

wlaśnie projektuje swoją a widze ze ten róg masz identyczny jak ja chce zrobić

Agacisko
23-01-2007, 15:30
-Ja muszę mieć jednokomorowy, duży i głęboki zlewozmywak, bo jak teraz myję patelnię to mnie krew zalewa i nie tylko! Niestety garnek na bigos myję w wannie.
- Kuchnia powinna być chociaż częściowo oddzielona od salonu, bo podczas smażenia nie słychać TV, goście nie muszą patrzeć na stertę zużytych talerzy w czasie imprezy itp. Ciężko jest również utrzymać porządek w kuchni (nie mówię tu o brudzie)
- Fajną rzeczą jest piekarnik na wysokości "pasa" nie trzeba się schylać.
- UWAGA szafki firmy BRW pleśnieją!. Mój mąż nawiercił dodatkowe otwory, ale nie pomogło. Może dlatego, że nie wycieram naczyń przed włożeniem ich do suszarki :lol: Po 2 latach nadal śmierdzą jak by były prosto z fabryki.

Kris_1999
24-01-2007, 11:02
Kris_1999 mógłbys pokazać całą kuchnie

wlaśnie projektuje swoją a widze ze ten róg masz identyczny jak ja chce zrobić

Prosze, oto druga strona, tuż po montażu:

http://img136.imageshack.us/img136/7899/kuchnialewo6wj.jpg (http://imageshack.us)

Kris_1999
24-01-2007, 11:04
Jestem bardzo ciekawa jak duży jest ten odkamieniacz ile kosztuje gdzie można dostac itp.dane.pozdrawaiam

Ja kupiłem w sieci hurtowni BIMS PLUS (http://www.bimsplus.pl/), kosztuje ok. 2100 plus 500 montaż. Jest wielkości ok. zasobnika 120 l, wyższy a węższy.

wiochman
24-01-2007, 13:37
-bateria kuchenna pod oknem - ciągle zachlapane ( i nie myślcie że u Was będzie inaczej)
Zgadzam się - pomysł poroniony zupełnie. Do tego przez błąd architektki i moją nieuwagę okienko się nie otwiera inaczej niż uchylnie. Baterie są o 1 cm. za wysokie (te składane) :roll:


musze sie nie zgodzić :) ...mam zlewozmywak pod oknem, ale blat jest nizej niż parapet (tak mi sie bardziej podoba)..... oraz ze względu na możliwość bezproblemowego otwierania okna i ewentulanego chlapania....
użytkuję kuchnie od września i ani razu nie doświadczyłam kropli wody na parapecie ani oknie....mysle ze wszystko to kwestia przewidywania :)

pozdrawiam
motyczka

Tu się zgodzę w 100% Fajnie sobie zmywać oglądając świat w oknie ale warunek- okno wyżej niż blat kuchenny.

mikita
24-01-2007, 13:45
Nie wiem czy czytać ten wątek, czy nie.
Mam masę błędów :cry: Trudno, większość na własne życzenie, bo niby wiedziałam, że będzie źle, ale tak jak miałoby być dobrze, to albo mi się nie podobało, albo nie pasowało :lol:

Na razie sklinam na:
matowe ciemne płytki - koszmar, widać każdy zaciek

Z tego co czytam to moimi bolączkami będą:
- zlewozmywak w oknie (mówiłam wszystkim, że tam się go nie robi, a u mnie niepostrzeżenie tam się znalazł), przy blacie równym z parapetem
- rezygnacja ze spiżarki na rzecz oddzielnego WC

Sloneczko
24-01-2007, 14:02
Kriss, bardzo ładna kuchnia, ale... fotka za duża i rozciągnęła dwukrotnie stronę.
Czy możesz ją zmniejszyć?
Dzięki z góry :)

wiochman
24-01-2007, 14:13
Jestem bardzo ciekawa jak duży jest ten odkamieniacz ile kosztuje gdzie można dostac itp.dane.pozdrawaiam

Ja kupiłem w sieci hurtowni BIMS PLUS (http://www.bimsplus.pl/), kosztuje ok. 2100 plus 500 montaż. Jest wielkości ok. zasobnika 120 l, wyższy a węższy.
Te odkamieniacze są dobre ale znalazłem jeszcze cos takiego:
www.euronom.pl szukajcie w produktach.
jest tańsze, mniejsze i bezobsługowe należałoby tylko spytać jaką twardość ma woda przed i za urządzeniem.

kampinosik
24-01-2007, 20:00
Słuchajcie,

o co chodzi z tą spiżarką. Bo czytam tu parę razy i słyszę od znajomych, że spiżarka to koniecznie.

No a ja jestem na etapie projektu i nie bardzo mam miejsce na spiżarkę i nie rozumiem jej potrzeby. No bo domyślam się, że chodzi o te wszystkie zgrzewki wody, papieru toaletowego, proszki do prawnia itp.

Ale: czy nie można po prostu (tak planuje) zrobić w kuchni szafki wielkości drugiej lodówki (obie, tj. lodówka i szafka) w zabudowie - i w ten sposób mieć jakby "spiżarkę"?

No chyba, że w spiżarce służy jeszcze jakimś ważnym celom?

Paulka
24-01-2007, 20:23
Słuchajcie,

o co chodzi z tą spiżarką. Bo czytam tu parę razy i słyszę od znajomych, że spiżarka to koniecznie.

No a ja jestem na etapie projektu i nie bardzo mam miejsce na spiżarkę i nie rozumiem jej potrzeby. No bo domyślam się, że chodzi o te wszystkie zgrzewki wody, papieru toaletowego, proszki do prawnia itp.

Ale: czy nie można po prostu (tak planuje) zrobić w kuchni szafki wielkości drugiej lodówki (obie, tj. lodówka i szafka) w zabudowie - i w ten sposób mieć jakby "spiżarkę"?

No chyba, że w spiżarce służy jeszcze jakimś ważnym celom?

Ja też nie mam w projekcie spiżarki - zakładam, że zapasy chemiczno - papierowe będe miec w pralni a zapsaów kuchennych...raczej nei robię. nie grozi mi też robienie weków i innych pyszności. poza tym mam sporą kuchnię licze wiec że wszystko co nie zbędnę sie zmieści.
Mam jednak możliwość zrobienia spiżarki (kosztem kawałka kuchni), ciekawa wiec także jestem jakie jest przeznaczenie spiżarki (pytam tych którzy użytkują)

Ja w tej chwili widzę dwa plusy: trzymanie tam wielkich garów i worka z ziemniakami :wink:

Irma
24-01-2007, 21:19
ja bede miec spizarke, bo:
ziemniaki, zgrzewki, maka, cukier, moze troche sloikow, duze gary...a takze dlatego, ze co dla mnie wazne: zbudowanie spizarki ogranicza ilosc szafek kuchennych (czyli koszt szafek jest mniejszy)
no i wszyscy mowia ze trzeba miec...
tez myslałam o takiej szafie na rozne roznosci spozywcze, bo chcialam miec sliczna kuchnie z wyspa, zrezygnowalam, nie wiem czy slusznie...

Sloneczko
24-01-2007, 21:37
Znalazłam kiedyś w necie, ale adresu strony nie mam:

Spiżarnia. Gdzie ją umiejscowić?

Spiżarnię wygodnie jest mieć w pobliżu kuchni, najlepiej z wejściem z tej ostatniej - jeżeli nie wpłynie to niekorzystnie na jej wygląd, nie utrudni ustawienia mebli ani nie rozdzieli niepotrzebnie ciągu technologicznego. Jeśli miałoby się tak stać, lepiej wejście do spiżarni umieścić w holu. Spiżarnia powinna być też usytuowana możliwie blisko wejścia do domu, aby ciężkie zgrzewki z wodą czy mlekiem wnosiło się jak najkrótszą drogą.

Temperatura w spiżarni.

Stworzenie idealnych warunków do przechowywania żywności nie jest wcale proste. Żeby spiżarnia możliwie najlepiej wypełniała swe zadania, powinna być chłodna, sucha, zaciemniona i dobrze wentylowana. Największym problemem jest zapewnienie w tym wnętrzu odpowiedniej temperatury - optimum to 10-15°C. Jednak systemy urządzeń utrzymujących stałą temperaturę w komorach to nie są rozwiązania na skalę domu jednorodzinnego.

W zwykłym domu jednorodzinnym spiżarnię wystarczy urządzić po prostu w pomieszczeniu nieogrzewanym, oddzielonym od reszty ciepłych pomieszczeń ścianami możliwie dobrze izolowanymi termicznie. Aby nie nagrzewała się od słońca, powinna być zlokalizowana w północnej - najchłodniejszej części domu.

I jeszcze wnętrza:

http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/spizarnia.jpg http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/spizarnia3.jpg
http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/spizarnia2.jpg

warkot
24-01-2007, 21:46
w spiżarni worek ziemniaków, karma dla zwierząt, duże gary, słoiki, zgrzewki wody, soków, lodówka ze starego mieszkania na większe sprawy i okazjonalnie na święta, brzydka mikrofalówka i mop i szczotka do podłogi - nienawidzę rozdyźdanych resztek na podłodze a mop w koncie na widoku jest błe

Sloneczko
24-01-2007, 21:49
O i deska do prasowania (razem z żelazkiem) :D

malmuc
24-01-2007, 22:42
w spiżarni worek ziemniaków, karma dla zwierząt, duże gary, słoiki, zgrzewki wody, soków, lodówka ze starego mieszkania na większe sprawy i okazjonalnie na święta, brzydka mikrofalówka i mop i szczotka do podłogi - nienawidzę rozdyźdanych resztek na podłodze a mop w koncie na widoku jest błe
obecnie mam i nie wyobrażam sobie zycia bez niej :lol: :wink:
do tego co pisze warkot dodam:
wszystkie smieci typu: woreczki foliowe, pudełka i miski plastikowe
wieksze gary
sprzet typu: toster, gofrownica, frytownica...
Od niedawna mam powieszone na haczykach patelnie, nie spodziewalam sie ze bedzie to takie wygodne.
a! zapomnaiałabym, ze w spizarce trzymam dobroci dla dzieci :wink:

Sloneczko
24-01-2007, 23:03
Te odkamieniacze są dobre ale znalazłem jeszcze cos takiego:
www.euronom.pl szukajcie w produktach.
jest tańsze, mniejsze i bezobsługowe należałoby tylko spytać jaką twardość ma woda przed i za urządzeniem.

Ja też znalazłam, jeszcze tańsze: http://www.elektra.internetdsl.pl/index.html i nie pobierają prądu.

Czy ktoś może zna i stosował te odkamieniacze?

marcin-jogo
24-01-2007, 23:27
Słuchajcie,

o co chodzi z tą spiżarką. Bo czytam tu parę razy i słyszę od znajomych, że spiżarka to koniecznie.

No a ja jestem na etapie projektu i nie bardzo mam miejsce na spiżarkę i nie rozumiem jej potrzeby. No bo domyślam się, że chodzi o te wszystkie zgrzewki wody, papieru toaletowego, proszki do prawnia itp.

Ale: czy nie można po prostu (tak planuje) zrobić w kuchni szafki wielkości drugiej lodówki (obie, tj. lodówka i szafka) w zabudowie - i w ten sposób mieć jakby "spiżarkę"?

No chyba, że w spiżarce służy jeszcze jakimś ważnym celom?

Gratuluje pomysłu łączenia chemii ze spożywką :lol:
Spiżarka służy do trzymania produktów sypkich , jakiś ryżów makaronów mąk cukrów, wód, napoi soków po prostu spożywki która jest duża gabarytowo i ciężka. Po za tym dla mnie taniej jest zrobić spiżarkę nisz obstawić cała kuchnie wiszącymi szafkami, chyba że tak jak nie którzy którzy robią bardzo fajne słupy z szafek to wygląda całkiem nieżle i myślę że jest bardzo funkcjonalne. :D
Dodam że ja też nie miałem w projekcie spiżarki ale ją sobie stworzyłem :wink:

mikita
25-01-2007, 06:42
Ja miałam spiżarkę ponad 20 lat i nigdy nie trzymałam w niej deski do prasowania, mopów, proszków itp. Stał tylko odkurzacz, zapasy jedzenia, a mała moja spiżareczka nie była bo 1,7*1,45m. Jedzeniem się tak nie przejmuję, bo zrobię sobie półeczki w piwnicy, poza tym będę mieć w kuchni taką szafkę - 0,8*2m z szufladami w środku. Jedyne co mnie martwi to to, że nie będę miała gdzie trzymać np. ciasta, czy większej ilości smakolyków (sałatki, galarety).
A tak poza tym był to składzik rzeczy absolutnie zbędnych i niepotrzebnych :lol: (a nuż się kiedyś przydadzą)

Darek Rz
25-01-2007, 06:55
Witam

Nikt nie pisze o garażu ,a ja wymyśliłem sobie (mam garaż nieogrzewany w bryle budynku) że na scianach zrobie sobie półki zamykane i tam umieszczę wszystkie przetwory których żona robi ogromne ilości .Mineły przecież czasy kiedy garaż był zbiorowiskiem części samochodowych potrzebnych do ciągłych remontów . Natomiast takie takie produkty jak kasze ,cukier itp umieszczę w dużej szafce w kuchni .Jeśli to zły pomysł to piszcie dlaczego :lol:

pozdrawiam

Monika B
25-01-2007, 07:30
Ale: czy nie można po prostu (tak planuje) zrobić w kuchni szafki wielkości drugiej lodówki (obie, tj. lodówka i szafka) w zabudowie - i w ten sposób mieć jakby "spiżarkę"?

Można, ale popieram zdanie, że to kosztowna sprawa, a i sama kuchnia przypomina wtedy zabudowaną spiżarkę :lol: bo jedna taka szafka to za mało.
Sama mam schowek pod schodami, pom. gospodarcze i garaż z wejściem do domu i uważam, że spiżarka blisko kuchni też by się przydała. Jak już mieszkasz w domku, to wygodniej jest zrobić duże, hurtowe zakupy raz na jakiś czas niż jeździć do marketu co sobotę. Więc zbiera się: pudło makaronu, zgrzewka dżemów, zgrzewka mąki, zgrzewka cukru, karmy dla zwierząt, soki plus własne wytwory :wink: jak ktoś robi. Słowem - multum. Jak ktoś ma spiżarkę pod reką, to ie musi nosić. Ja wkładam do szafek w kuchni partiami po troszku. Ale w ogóle bez "magazynu" nie da rady.

wiochman
25-01-2007, 08:05
Te odkamieniacze są dobre ale znalazłem jeszcze cos takiego:
www.euronom.pl szukajcie w produktach.
jest tańsze, mniejsze i bezobsługowe należałoby tylko spytać jaką twardość ma woda przed i za urządzeniem.

Ja też znalazłam, jeszcze tańsze: http://www.elektra.internetdsl.pl/index.html i nie pobierają prądu.

Czy ktoś może zna i stosował te odkamieniacze?

Te magnetyzery znam , ale też wiem że te szwedzkie działają dużo lepiej , mają wyższą skuteczność. Kiedyś słuchałem jakiegoś dłuższego wywodu na ten temat ale szczegułów juz niestety nie pamiętam.
Nie ulega wątpliwości że warto zainwestować w ochronę inst., urządzeń i choćby płytek w domu. Ja rozważam albo ten odkamieniacz z Bimsu albo ten szwecki z euronomu.

magalena
25-01-2007, 09:46
Spiżarnia bo
miałam przez 15 lat , a potem przez 10 nie (tylko tzw. skrytkę na schodach) i jest to rzecz absolutnie genialna. Nigdy się nie przyzwyczaiłam, ze jej nie ma - a to już coś. :lol: :lol: :lol:

Żeby szafki w kuchni spełniały rolę spiżarni musiały by być
1) takie co by się nie trzeba schylać non stop
2) żeby było widać na pierwszy rzut oka gdzie co jest
3) żeby nie trzeba wyciągać niczego poza tym produktem, po który sięgam
czyli liczne płytkie regały, co najwyżej zamykane szklanymi drzwiczkami.
Chyba :-? lepiej, taniej i łatwiej zbudować spiżarkę?
:lol: I jak ktoś napisał wyżej - wieszanie patelni na kołeczku, to jest własciwy sposób przechowywania tego sprzętu!!!!! Niedowiarki - wypróbujcie 8)

Oczywiście inne pomieszczenie gospodarcze może pełnić rolę spiżarki (garaż), ale to zawsze jest bardzie męczące - trza donieść - jak pisałam wcześniej miałam tak i choć nie w garażu
1) słoiki do odniesienia czekały na "dogodny moment" tygodniami
2) w tym np. garażu to może bywac błoto i już widzę te tabuny chętnych co lecą po dżem lub mąkę i zmieniaja w tym celu buty 8) :wink:

Chemii i spożywki się NIE ŁĄCZY, więc pralnia to niedobry pomysł.

joan
25-01-2007, 09:53
Jak w temacie:
- zmieniłabym wentylację grawitacyjną na mechaniczną - najlepiej z reku i GWC (nie lubię zimna i dusznych pomieszczeń - więc ciągle się stresuję - żeby ciepło nie uciekało - i żeby było świeże powietrze -
- szkoda ciepła które ucieka przez komin (jest DGP w dwóch punktach - więcej nie chcę), ale myślę nad nakładką na wkład, aby wspomóc c.o. (wczesniej bałam się "kotłowni " w salonie, naczyń wzbiorczych i innych takich)- może się przekonam...
- kocioł kondensacyjny Viessman...- przereklamowany :oops:
Polecam:
- podłogówkę (hol, kuchnia, wc) - gdybym miała więcej terakoty - zrobiłabym wszędzie (no może poza sypialniami)
- grzejnik kanałowy - u mnie przy dużym oknie
- kominek w szybą unoszoną do góry

wiochman
25-01-2007, 11:29
U mnie narazie tylko w projekcie mam pom.gospodarcze spełniające parę funkcji : pralnia, spiżarka a także tam będzie reku . Powieszchnia około 7m2 chyba starczy? Jak uważacie? Będę miał też osobny budynek gospodarczy Garaż + pomieszczenie gosp.okoo 12m2.

Dyśka
26-01-2007, 08:35
My mamy 3 duże piwnice i 1 małą i to właśnie w tej małej chcę zrobić spiżarnię, bo teraz nie mam i bardzo mnie to wkurza, wiem że trochę nieporęcznie bo będę musiała schodzić za każdą pierdołą ale zawsze bliżej do piwnicy niż do sklepu :D

Dyśka
26-01-2007, 08:43
a tak wogóle to witam wszystkich
do tej pory często tu zaglądałam lecz nie pisałam, ale właśnie kupiliśmy mieszkanie (nad naszym starym i teraz mamy pół domu z wielkim ogrodem) i będę potrzebowała pewnie porad, pomocy i wielkiej ilości pomysłów :) a to forum jest skarbnicą wszelkich informacji
no i ten wątek ... rewelacja, już wiem czego mam nie robić bo muszę przyznać, że miałam kilka, jak się okazuje, głupich pomysłów
póki co idę trochę popracować i miłego dnia życzę

ANRAMI
26-01-2007, 10:01
SPIŻARNIA/KOMÓRKA/POMISZCZENIE GOSPODARCZE!!!!!!!!!!!
BEDE MIAŁA WSZYSTKO(i ciesze sie jak szlak) :D

projekt tak wybrałam zeby napewno mi ich nie zabrakło , dom bez podpiwniczenia wiec koniecznosc. Jedna komórka za garażem z wyjsciem na ogród,pralnia ,i spiżarnia przy kuchni ( w projekcie nie było -wykrojone z kuchni i gabinetu) oprócz tego strych.
musze wam powiedzeic ,ze nie wiem jakie bede miała kafelki w duzej łazience ale jak bedzie wygladała spiżarnia wiem napewno nawet mam zamówine regały.
nie wiem jak to bedzie w praktyce bo przeprowadzka na wiosne ale przemyslałam wszystko 100 razy i myśle ze to optymalne rozwiazanie.

cora
26-01-2007, 11:00
Wszyscy tutaj wychwalają tak spizarnie, a mi się niestety nie podoba spizarnia w kuchni, ze wzgledu na dodatkowe drzwi i to, ze jak goscie są w kuchni to trzeba im pokazywac, co sie tam ma, bo to sie cisto przyniesie, kompocik, wode mineralną... i w moim projekcie planuje miec duze pomieszczenie gospodarcze blisko kuchni (prawie ze na przeciw) i tam miec pralke, zamrażalkę dodatkową, szafę na przetwory i inne spozywcze artykuły, mopy, wiadra, i wszystkie inne dziwne rzeczy....widziałam takie rozwiazanie w jednym domku i wszystko było ok, oprócz jedengo faktu - rzeczywscie czasami była tam podłoga brudna, ale to tylko ze wzgledu na niezbyt korzystny układ tego pomieszczenia wzgldem garazu. Poza tym OK.

Monika B
26-01-2007, 11:15
Cora! Nie leży mi zupełnie pralnia razem ze spiżarnią :-? I co - będzie się suszyć pranie nad garnkiem z bigosem? :o
Magazyn, gdzie stoi paczka proszku na oddzielnej półce niż pudło makaronu, to jednak co innego niż pralnia , gdzie walisz brudy i otwierasz proszki obok półek z suszonymi grzybami i kiszonymi ogórkami :cry: W domku zawsze będziesz mieć jakieś produkty nie zamknięte szczelnie. Już pomijam, że w pralni może być wilgoć i suche pudła z żarciem będą niezbyt apetyczne nawet dla pieska...

Wwiola
26-01-2007, 12:25
Spiżarnia to był jeden z bardziej trafionych pomysłów. Znajduje się pod schodami, lekko zagłebiona (taka minipiwnica). Jest w niej zdecydowanie chłodniej. Co tam trzymam ?
Przetwory - lubię i robię.
Worek ziemniaków i włoszczyzna (nie wiednie)
Zgrzewki wody min.
Toster, krajalnica, robot kuchenny,duże garnki itp.
Przy wejściu nieco oddalone od zywności są mopy, szczotki, itp. W osobnej szafce chemia. W najmniej używanym kącie ozdoby świąteczno- choinkowe.

Joasia
26-01-2007, 14:11
A ja mam między kuchnią a przyszłym garażem (na razie wiatą) przechodnie pomieszczenie gospodarcze. Przejście jest na wprost, po jednej jego stronie (północnej) jest część spiżarkowa (otwarte regały i zamrażarka), a po drugiej - część gospodarcza: kocioł, wanna gospodarcza, zamknięte szafki z chemikaliami, mopy, wiadra, miski, ścierki, drabinka, śrubki, młotki itd. itd....

Jeszcze nie mieszkamy, więc nie wiem, jak to się sprawdzi w praktyce. No ale zawsze będzie można postawić ściankę z k-g oddzielając spiżarnię, jeśli samo przejście (szerokie na 1 m) nie wystarczy.

wiochman
26-01-2007, 14:17
A właśnie...będę miał spiżarnio pralnie 7m2, budynek gospodarczy z garażem no i na mojej posesji jest zawalona wolnostojąca piwniczka...Odbuduję ją! jest z kamieni i cegły i bęę tam trzymał winiucha , pyry i pająki. :lol:

monument
28-01-2007, 16:02
na 100% tak
-podwójny garaż w bryle budynku( może wygram w totolotka)
-sypialnia i łazienka na dole( starość tuż tuż mam 40 lat :wink: )
-oddzielne pomieszczenie pralnio-suszarni
-schody na konstrukcji samonośnej(ładny mebel za 13 tys.)
-dach tylko creaton lub rupp(nie stać mnie ale mam)
-piec kondensat(bo tak)
-okna profil salamander(żona gdy zobaczyła na wystawie stwierdziła że to drewno jet najpiękniejsze :P )
-działka minimum 4000mkw(jest gdzie się schować przed żoną) cdn...

marzycielka74
28-01-2007, 17:34
SPIŻARNIA ZDECYDOWANIE TAK !!
Nie wyobrażam sobie domu bez tego pomieszczenia.Jesteśmy dopiero na etapie planowania budowy domy ,wybierając jednak projekt ,kieruję sie tym aby miał on spizarnię,jeśli jej nie ma w planie -odpada.
No bo gdzie bym dała jakieś przetwory,ciasto (jak jest chodziażby małe przyjęcie)wszystko lodówka nie pomieści.

cora
28-01-2007, 18:36
To i może ja dorzucę małe „conieco”, bo wątek jest super.
Na podstawie tego za zaobserwowałam w domu rodziców to mogę stwierdzic:

Minusy:

- panele ( 2 latach zaczynają robic się górki i miejscami odpryskują)
- brodzik ( nie sposób utrzymac tego w czystości, ponadto nie wygodnie się wchodzi i wychodzi – wtedy szczególnie łatwo o wypadek, bo można się łatwo pośliznąć, najlepszym rozwiązaniem byłby brodzik murowany z pojedynczymi drzwiami szklanymi „anty-kamiennymi”)
- drzwi przesuwane przy brodziku (łatwo osiada kamień, zacinają się przy przesuwaniu)
- schody do domu (niby to tylko dwa schodki, ale nie jest to wygodne rozwiazanie, zimą często schody są oblodzone, a i przy deszczu łatwo się posliznąc bo są płytki)
- jasne fugi w wiatrołapie (nie muszę tłumaczyc)
- drzwi wewnętrzne z duzymi przeszkleniami (sypialnie ze sobą sąsiadują i swiatło z sasiedniego pokoju przeszkadza tym co nie spią w danym momencie)
- brak szafy wnękowej w wiatrołapie
- sciany działowe zrobione z „cienkiego” materiału (słychać każdy szelest w sąsiednim pokoju)
- brak kafelków nad kuchenką gazową (sciana ochlapana tłuszczem)
- sąsiedzi od razu za płotkiem (podsłuchują....)


Plusy:

- kafelki w korytarzach i kuchni w „mazgaje” (łatwo utrzymać czystość i nie widać ewentualnych plam)
- pomieszczenie gospodarcze blisko wejścia do domu
- ciemne drzwi zewnętrzne (nie widać plam i kurzu tak bardzo jak przy białych)
- podwieszane umywalki
- zlew w pomieszczeniu gospodarczym
- dom położony trochę dalej od ulicy (komfort, bo nie słychać w ogóle przejeżdżających samochodów)
- domek parterowy z poddaszem służącym za suszarnio-graciarnie

Przydałoby się, a nie ma:

- garaż w bryle budynku
- ogrzewanie podłogowe w łazience i wiatrołapie przynajmniej
- garderoba w każdej sypialni

Ponadto, cytując mamę, warto poczekać i kupic rzeczy solidne niż zadowolic się „prowizorkami”, bo one zostaną niespodzianie na kilka następnych lat, czyli w skrócie - zrobić raz, a porządnie.

A tak w ogóle to warto wszystko zrobic solidnie i zainwestowac w porządne sprzęty, materiały i wykonawców już od samego początku.

cora
28-01-2007, 18:50
I przypomniało mi się jeszcze coś:

minusy:

- kuchnia daleko od wejscia do domu (trzeba biegac zeby komus otworzyc drzwi i nie widac, kto przyszedł)
- male lustro w łazience

plusy

- z racji oddzielnej ubikacji jest tam mała umywaleczka i lustro (super!!!)
- kuchnia oddzielna (nie aneks) ale bez drzwi, szerokie wejście (wciąz ktos tam wchodz i wychodzi) - bardzo wygodne

duduś
28-01-2007, 21:23
Coś mi się jeszcze przypomniało
1. osobiście nie zrobiłabym pomieszczeń wyższych niż 2,70 byłam u znajomych ( ja mam 2,6) mają 2,8- bbbbbb. wysoko i jakoś mniej przytulnie niż np. u mnie -zresztą oni twierdzą tak samo

fasola25
29-01-2007, 09:12
Coś mi się jeszcze przypomniało
1. osobiście nie zrobiłabym pomieszczeń wyższych niż 2,70 byłam u znajomych ( ja mam 2,6) mają 2,8- bbbbbb. wysoko i jakoś mniej przytulnie niż np. u mnie -zresztą oni twierdzą tak samo

wydaje mi sie, że z ta przytulnoscia to jest roznie
na pewno w malych pomieszczeniech wysokosc 2,6 jest ok, ale w wiekszych juz nie bardzo
nasz salon z jadalnią bedzie mial 48 mkw i przy wys 2,6 byloby za nisko - bedzie 2,8 i mam nadzieje, ze bedzie ok
natomiast w malych pomieszczeniach (np lazienka) mozna zrobic podwieszany sufit
poza tym bardzo latwo jest optycznie obnizyc pomieszczenie (np pomalowac sciany nie do samej góry) a jesli jest ono za niskie, z optycznym podwyzszeniem jest juz wiekszy problem

widzialam wiele mieszkan w kamienicach (tam wysokosci siegaja nawet 4 metrow), w ktorych przy niewielkich pomieszczeniach wcale nie bylo wrazenia ze siedzi sie w "kominie"

stuk
30-01-2007, 08:10
jesli jest ono za niskie, z optycznym podwyzszeniem jest juz wiekszy problem


Ciemne ściany, jasna podłoga i sufit to jeden sposób. Inny to pionowe pasy na ścianach.

kuleczka
30-01-2007, 08:19
Z tą wysokością pomieszczeń, to zależy od indywidualnych upodobań. Ile ja się namartwiłam podczas budowy, kiedy czytałam w "wymianie doświadczeń" że 2,6 to za nisko, że minimum 2,8 a najlepiej jak najwięcej, np pustka nad salonem.

Mam 2,65. Praktycznie cały dół otwarty, 27m holl + 43m salon + 12 m kuchnia. Wcale nie ma wrażenia tzw "spadającego sufitu". W hollu sufit jest obniżony, to obniżenie wchodzi cześciowo do salonu (nad kominkiem) dzięki temu w przeważającej części saloniu jest wyzej.......
Jak dla nas 2,65 jest w sam raz :wink:

agiis
31-01-2007, 12:35
mija prawie rok odkąd mieszkamy, czas więc na moje podsumowanie ;)

moje błędy:

- baterie zbyt drogie, przy zakamienionej wodzie, mimo filtrów i magnetyzerów na wejściu, osadza się wszystko szybciutko i pewnie po paru latach wszystko będzie do wymiany :( szkoda kasy :(
- prysznic z sufitu rewelka, gorzej z głowicą (słuchawką) prysznicową, niby porządna, bo troche kosztowała, a badziew taki, no i ta nasza twarda woda, po jednej kapieli 50% dziurek zatkane :-? i woda leci jakby chciała a nie mogła :-?


Dopisałbym: brak odkamieniacza wody - wtedy dwa powyższe błędy byłyby nieaktualne. Bardzo polecam to urządzenie!
Tylko trzeba to zaplanować podczas robienia instalacji wod-kan. Cała woda wchodząca do domu musi przejśc przez to urządzenie.


czyli po instalacji nie da rady juz zamontować?

kasiaR
31-01-2007, 13:55
mija prawie rok odkąd mieszkamy, czas więc na moje podsumowanie ;)

moje błędy:

- baterie zbyt drogie, przy zakamienionej wodzie, mimo filtrów i magnetyzerów na wejściu, osadza się wszystko szybciutko i pewnie po paru latach wszystko będzie do wymiany :( szkoda kasy :(
- prysznic z sufitu rewelka, gorzej z głowicą (słuchawką) prysznicową, niby porządna, bo troche kosztowała, a badziew taki, no i ta nasza twarda woda, po jednej kapieli 50% dziurek zatkane :-? i woda leci jakby chciała a nie mogła :-?


Dopisałbym: brak odkamieniacza wody - wtedy dwa powyższe błędy byłyby nieaktualne. Bardzo polecam to urządzenie!
Tylko trzeba to zaplanować podczas robienia instalacji wod-kan. Cała woda wchodząca do domu musi przejśc przez to urządzenie.


czyli po instalacji nie da rady juz zamontować?

przepraszam ,że sie wcinam - MOŻNA, da radę zamontować :wink: .
Nie zawsze wiemy jaka wode bedziemy mieć - wszystko "wychodzi" w trakcie mieszkanie i uzytkowania.
Można montowac podobnie jak odżelaziacze, zmiekczaczy czy odkamieniacze wody. Najlepiej zapytac firmy które sie tym zajmują :wink:

Pozdrawiam serdecznie :wink: ,
KasiaR :wink:

Agdula
02-02-2007, 12:54
Coś mi się jeszcze przypomniało
1. osobiście nie zrobiłabym pomieszczeń wyższych niż 2,70 byłam u znajomych ( ja mam 2,6) mają 2,8- bbbbbb. wysoko i jakoś mniej przytulnie niż np. u mnie -zresztą oni twierdzą tak samo

wydaje mi sie, że z ta przytulnoscia to jest roznie
na pewno w malych pomieszczeniech wysokosc 2,6 jest ok, ale w wiekszych juz nie bardzo
nasz salon z jadalnią bedzie mial 48 mkw i przy wys 2,6 byloby za nisko - bedzie 2,8 i mam nadzieje, ze bedzie ok
natomiast w malych pomieszczeniach (np lazienka) mozna zrobic podwieszany sufit
poza tym bardzo latwo jest optycznie obnizyc pomieszczenie (np pomalowac sciany nie do samej góry) a jesli jest ono za niskie, z optycznym podwyzszeniem jest juz wiekszy problem

widzialam wiele mieszkan w kamienicach (tam wysokosci siegaja nawet 4 metrow), w ktorych przy niewielkich pomieszczeniach wcale nie bylo wrazenia ze siedzi sie w "kominie"

Popieram Fasole 25 ! :D :D Przy powierzchni 48 m wysokość minimum 2.80.
Innaczej mam wrażenie, że nie mam czym oddychać i że sufit spada na głowę.
Przy mniejszych powierzchniach może i 2.60 wystarczy - jak ktoś lubi :-?
Ale osobiście poieram wyższe pomieszczenia, zdecydowanie powieksza to przestrzeń :D :D

Agdula
02-02-2007, 12:59
Coś mi się jeszcze przypomniało
1. osobiście nie zrobiłabym pomieszczeń wyższych niż 2,70 byłam u znajomych ( ja mam 2,6) mają 2,8- bbbbbb. wysoko i jakoś mniej przytulnie niż np. u mnie -zresztą oni twierdzą tak samo

Jak dla mnie to wyskość 2,60 nadaje się do pokoju 20 m kw.

A może u Ciebie jest przytulnie, bo po prostu masz ładnie urzadzony dom?

:wink:

Bogumiła
02-02-2007, 22:50
Ja całe życie mieszkałam w wysokich pomieszczeniach (ok.3m) i teraz też chcę wysoko. W nowym domu mam "tylko" 2.85 :x
Wysokość - rzecz gustu.

aka z Ina
02-02-2007, 23:15
Super wątek!
Z tego co dotąd wyczytałam a nie miałam i nie myślałam, że to takie potrzebne, napewno zrobię:-
-zlew w garazu
-prysznicw garażu dla mego psa
-spiżarkę pod schodami
-szafę wnękowa w wiatrołapie
-głośniki w łazience
pozdrawiam-będę bacznie śledzić ten temat :D

aka z Ina
02-02-2007, 23:26
motyczka, Wwiola zróbcie zdjęcia swoich spiżarni....please..... :-? :wink:ja też chętnie bym zobaczyła :D

Ewunia
04-02-2007, 16:47
minusy:

- kuchnia daleko od wejscia do domu (trzeba biegac zeby komus otworzyc drzwi i nie widac, kto przyszedł)
cały dzień spędzasz w kuchni, czy w pokoju nie masz okna? :o

aka z Ina
04-02-2007, 20:31
minusy:

- kuchnia daleko od wejscia do domu (trzeba biegac zeby komus otworzyc drzwi i nie widac, kto przyszedł)
cały dzień spędzasz w kuchni, czy w pokoju nie masz okna? :o

widziałam projekty w których kuchnia była na drugim końcu domu, z dala od wejścia :-?

Ewunia
04-02-2007, 20:53
ja też widziałam
ale argument, że nie widac, kto przyszedł, jest śmieszny

duduś
04-02-2007, 22:13
z tą kuchnia to chodzi o wejście do drzwi domu czy o furtke na dworze wejściową bo cosik nie załapałam :oops:

JoShi
05-02-2007, 00:50
ja też widziałam
ale argument, że nie widac, kto przyszedł, jest śmieszny
Ja nie uwazam tego argumentu za śmieszny. Mnie tez to irytuje. Może przestanie jak skończymy frontowe ogrodzenie.

aka z Ina
05-02-2007, 08:32
u mnie na pierwszym planie, gdy wybierałam projekt własnie kuchnia i jej okno musiała być od frontu :D niestety większośc wolnego czasu po przyjściu do domu, z pracy spędza się w kuchni i wówczas mozna zobaczyć np nieproszonego gościa, który się donas zbliża :wink: :lol: :lol: :lol:

Magda25
05-02-2007, 09:22
Budujemy pierwszy dom więc pewnie popełnimy kilka błędów... Czego byśmy nie zrobili - i nie robimy - opierając się na doświadczeniu naszych rodziców:

- piwnicy - w dzisiejszych czasach zamiast słoików z przetworami, lądują tam sterty makulatury, plastikowych butelek, które "później się wyniesie", gratów, które "może się przydadzą".
- nie zdecydowalibyśmy się na bliźniaka (dom moich rodziców), ani na szeregówkę (dom rodziców męża) odgłosy prawie tak samo jak w bloku, z głośnym imprezowaniem też trzeba się liczyć, rodzinne spięcie za ścianą nie pozostaje sekretem, wspólny cieknący taras stanowi już duży problem...
- użytkowego poddasza - w naszym przypadku to koszmar, latem duchota niesamowita, zimą jest zimno... (to może kwestia indywidualna, po prostu błąd w sztuce budowlanej)
- nawiewu ciepłego powietrza z kominka do sypialni - powietrze bardzo suche, "gryzące", poza tym czuć dymem, teraz zamykamy to dziadostwo.
- nie umieszczalibyśmy wysoko okien- tu gdzie mieszkamy, okna są umieszczone tak wysoko, że siedząc przy stole, w ogóle nie widać tego co za oknem, tylko niebo ... :roll:
- łazienka blisko pokoju dziennego - takie rozwiązanie jest okropnie krępujące, wychodzisz z wc, a wszyscy się na Ciebie gapią, zastanawiasz się czy słyszeli co działo się w łazience pomimo odkręconej wody... :oops: :lol:
- małego wiatrołapu - nasz w projekcie miał 2,9 m więc z niego zrezygnowaliśmy, szczelne drzwi i podłogówka powinny załatwić sprawę. (najwyżej za rok napiszę, że nie zrezygnowałabym z wiatrołapu :wink: ) U rodziców wygląda to tak, że przy drzwiach drewnianych - robinych na zamówienie - w przedpokoju i tak "ciągnie zimno", a jak ktoś przychodzi/wychodzi, to jedne i drugie drzwi muszą być otwarte, więc funkcja śluzy w ogóle nie jest spełniana.

ciku
05-02-2007, 13:18
Podłogówka w wiatrołapie albo pomieszczeniu który ma takowe funkcje spełnaic to fatalny pomysł. Zimą kiedy chcąc , nie chcąc wnosimy na butach śnieg, w momencie mamy pod soba kałuże roztapiajacego się od naszej cieplej podlogi sniegu. temat przerobiłam i nie polecam. Było ciągle scieranie brudnej wody z podłogi.

joan
05-02-2007, 13:21
a dla mnie ciepła podłoga w wiatrołapie to plus -ciepło w nogi - snieg i inne błotka szybko wysychają...

acca5
05-02-2007, 13:22
I tak musisz wytrzeć czy masz ciepłą czy zimną podłogę, ale za to wymyte butki lepiej dosychają , ja będe miała podłogówkę w wiatrołapie.

Magda25
05-02-2007, 13:59
Zgadzam się, że wiatrołap jeżeli już jest, to powinien być ciepły. U moich rodziców jest całkiem spory - około 4 metrów - jasny, z dużym oknem, a jednak nie są z niego zadowoleni, bo nie ma tam ani grzejnika, ani podłogówki i w rezultacie wszystkie buciory i tak ściąga się do przedpokoju. Nie ma mowy o ściąganiu butów w wiatrołapie, wycieraniu ich i dopiero wnoszeniu dalej... komu by się chciało? :roll:

Darek Rz
05-02-2007, 14:12
Podłogówka w wiatrołapie albo pomieszczeniu który ma takowe funkcje spełnaic to fatalny pomysł. Zimą kiedy chcąc , nie chcąc wnosimy na butach śnieg, w momencie mamy pod soba kałuże roztapiajacego się od naszej cieplej podlogi sniegu. temat przerobiłam i nie polecam. Było ciągle scieranie brudnej wody z podłogi.

Witam

Oooooo to ciekawe co piszesz . Ja myślałem że jak wejdę do pomieszczenia w brudnych od śniegu butach to śnieg się roztopi niezależnie od tego czy jest podłogówka czy nie ( z tą różnicą że przy podłogówce śnieg szybko wyschnie) . Widocznie u ciebie śnieg pozostaje w stanie stałym do czasu az znowu wyjdziesz na dwór :lol: :lol: :lol:

akwarysta
05-02-2007, 15:49
Oczywiście, że podłogówka w wiatrołapie jest fantastyczną sprawą. Przyjemnie jest włożyc ciepłe buty na nogi niż lodowate i do tego mokre....

Aszka
05-02-2007, 16:52
Podłogówka w przedpokoju jest chyba najpotrzebniejsza.Kazdy kto zdejmuje buty i stawia bezpośrednio nogi na kaflach odczuwa komfort.

D`arek
05-02-2007, 19:18
Zrezygnowaliśmy z wiatrołapu. Mieszkamy 1,5 roku i drugi raz zrobilibyśmy tak samo. Nie chcieliśmy ciasnej klitki - 4m.przy wejściu /niektórzy mają jeszcze mniejsze/. Z wnętrza domu nie widać wieszaka i butów. Podłogówka jak najbardziej plus mały kaloryfer. Topi się śnieg z butów ale tak czy siak trzeba to wytrzeć.
Jeżeli chodzi o spiżarkę to wg mnie lepsze jest wielofunkcyjne pom. gospodarcze blisko kuchni. My mamy z wejściem z kuchni. I nieprawda, że goście widzą bałagan. Po prostu zamyka się drzwi. Blisko po wszystko. Bałagan to się zdarza w pokojach synów, w pom. gospodarczym raczej nie. Są półki, wszystko ma swoje miejsce.

agiis
05-02-2007, 21:44
popieram podłogówka w wiatrołapie to tylko plusy, a snieg stopi się tak czy siak, a przynajmniej przy podłogówce szybko wyschnie ;)

Mrówcia
05-02-2007, 21:55
- brak czegos na ścianie przy kuchence elektrycznej, w efekcie paskudnie zachlapana tłuszczem sciana :(


Moj pierwszy post na tym forum i od razu z pytaniem: czy ktos ma pomysl na to "cos" na scianie przy kuchence? Co mozna zgrabnie wkomponowac w plytki zeby jednoczesnie bylo w miare bezbolesne przy czyszczeniu?

wiochman
06-02-2007, 10:21
O, O!!! To właśnie jest to czego nie zrobie w moim budowanym domu- kuchenka w narożniku. Jednym słowem masakra. Nie wiem ile by się to czyściło to zawsze ta boczna ściana ma na sobie przypalony tłuszcz i to tak że już nic tego nie bierze.

Wwiola
06-02-2007, 11:39
Zdjęcia spiżarni pod schodami.
Jeszcze jest w niej pustawo, bo zdjęcia rozbione tuz po przeprowadzce. Teraz jest dużo bardziej zagospodarowana :
http://img179.imageshack.us/img179/7010/img1129vj5.jpg (http://imageshack.us)

http://img516.imageshack.us/img516/7958/img1131ss0.jpg (http://imageshack.us)

smartcat
06-02-2007, 13:15
Zrezygnowaliśmy z wiatrołapu.

Tak z ciekawosci spytam bo kiedyś słyszałem że według przepisów budowlanych ( ale nie zgłebiałem tej materii) powinno być coś takiego jak "wiatrołap". Nie było z tym problemów przy odbiorze?

Sloneczko
06-02-2007, 13:30
Myśmy umieścili w wiatrołapie (weranda) klatkę schodową, aby zaoszczędzić jak najwięcej miejsca wewnątrz domu. Będzie to bliźniak, ale jak najmniejszy się da :)

Czas pokaże, czy to dobry pomysł, chyba że ktoś tak już ma i coś napisze na ten temat?

Magda25
06-02-2007, 14:20
Zrezygnowaliśmy z wiatrołapu.

Tak z ciekawosci spytam bo kiedyś słyszałem że według przepisów budowlanych ( ale nie zgłebiałem tej materii) powinno być coś takiego jak "wiatrołap". Nie było z tym problemów przy odbiorze?

dołączam się do pytania, bo odbiór przed nami :-?

anla
06-02-2007, 16:32
wiochman napisał:



O, O!!! To właśnie jest to czego nie zrobie w moim budowanym domu- kuchenka w narożniku. Jednym słowem masakra. Nie wiem ile by się to czyściło to zawsze ta boczna ściana ma na sobie przypalony tłuszcz i to tak że już nic tego nie bierze.

Oj bierze, bierze..... płyn TESCO taki zwykły uniwersalny za ok. 1.5zł.
Wlewam go do rozpylacza i psikam, po chwili wszustko schodzi nawet skóra z rąk, no może trochę przesadziłam , ale kiedyś użyłam go bez rękawiczek ochronnych i myślałam przez tydzień że zwariuję tak paliły mnie ręce. Super przy czyszczeniu okapu kuchennego. Ale reklama....

zaba_gonia
06-02-2007, 19:32
zrezygnowałabym z drzwi zewnętrznych z naświetlami, bo to duży koszt i z drzwi przesuwnych z tego samego powodu :wink:

JoShi
06-02-2007, 19:54
Zrezygnowaliśmy z wiatrołapu.

Tak z ciekawosci spytam bo kiedyś słyszałem że według przepisów budowlanych ( ale nie zgłebiałem tej materii) powinno być coś takiego jak "wiatrołap". Nie było z tym problemów przy odbiorze?

dołączam się do pytania, bo odbiór przed nami :-?
Tak na logikę. Gdyby przepisy tego zabraniały, to czy powstawałyby projekty bez wiatrołapu ?

Magda25
06-02-2007, 19:58
dzięki za przeangażowanie, ale nasze projekty nie były bez wiatrołapów, tylko sami z nich zrezygnowaliśmy.

JoShi
06-02-2007, 20:11
dzięki za przeangażowanie, ale nasze projekty nie były bez wiatrołapów, tylko sami z nich zrezygnowaliśmy.
Domyślam się, ale jednak istnieją projekty bez wiatrołapów. Czy myślisz, że powstaja wbrew przepisom ?

Inna sprawa. Ja już mam oddany dom. Częściowo. Jednak komisja w ogóle sie nie interesowała czy mam w środku wszystko zgonie z projektem. Sprawdzili tylko, czy na zewnątrz jest wszystko tak jak należy i już...

smartcat
07-02-2007, 08:47
Zrezygnowaliśmy z wiatrołapu.

Tak z ciekawosci spytam bo kiedyś słyszałem że według przepisów budowlanych ( ale nie zgłebiałem tej materii) powinno być coś takiego jak "wiatrołap". Nie było z tym problemów przy odbiorze?

dołączam się do pytania, bo odbiór przed nami :-?
Tak na logikę. Gdyby przepisy tego zabraniały, to czy powstawałyby projekty bez wiatrołapu ?

Musze przyznać że NIE KOJARZĘ projektów bez wiatrołapu!!!!!

Wwiola
07-02-2007, 10:15
Zgodnie z "warunkami technicznymi jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie "(Dz. U.nr75 z2002r. poz. 690)

§ 63. Wejścia z zewnątrz do budynku i pomieszczeń
przeznaczonych na pobyt ludzi należy chronić przed
nadmiernym dopływem chłodnego powietrza przez
zastosowanie przedsionka, kurtyny powietrznej lub innych
rozwiązań nieutrudniających ruchu. Wymagania
te nie dotyczą dodatkowych wejść nieprzewidzianych
do stałego użytkowania.


Dlatego Nadzór Budowlany przy odbiorze może przyczepić się do braku wiatrołapu. Inna sprawa, że w naszych awrunkach klimatycznych wiatrołąp bardzo się przydaje (pod warunkiem , że nie ejst ciasny,bo wówczas może być zwyczajnie niewygodny) i jak najbardziej z ogrzewaniem. My mamy podłogókęw wiatrołapie i jest to bardzo dobre rozwiązanie moim zdaniem.

różyczka
08-02-2007, 15:08
Witam
Z przyjemnością przeczytałam tych mnóstwo porad i postawiłam wtrącić trochę swoich. Urządziłam już dwa mieszkania od podstaw (praktyka robi swoje :wink: )a na wiosnę rozpoczynamy budowę domu.
A więc czego bym nigdy nie zrobiła w swoim nowym domku:

>płyty z palnikami gazowymi, koszmar z szorowaniem dysz :evil:
>deski sedesowej drewnianej, w niektórych modelach z czasem pęka drzewo, u mnie pojawiły się bulki od wody i nieraz wiadomo jeszcze od czego :-?
>fug -u mnie żaden kafelek jej już nie zobaczy :D
>baterii w zlewie, jak mam myć te zakamarki to wysiadam ze złości, nawet nie wiem jakbym szorowała to i tak zrobi się osad :evil:
>podobno nie robi się różnych podłóg w salonie, kuchni, holu -jednakowa
daje wrażenie przestrzeni
>różnych poziomów, np. schodek z kuchni do salonu, widziałam takie cudo w domu z dziećmi :o niebezpieczeństwo nie tylko dla nich
>kominka, który ogrzewa cały dom ( z czasem przyjemność palenia przeradza się w codzienny przykry obowiązek , nie wspominam o kurzu..)
>białych okien, zżółkną napewno, moje częste szorowanie i tak poszło na marne (8lat)

A co zrobię napewno:
>płyta ceramiczna -minimalizacja przy sprzątaniu, w domu będe go miała trzy razy więcej :-?
>parapety z kamienia -na całe życie!
>deska z plastiku
>parkiet!to nic, że trzeba co jakiś czas cyklinować, panele za to trzeba co jakiś czas wyrzucać :evil:
>bateria w ścianie -to czysty zlew nigdy więcej żadnych zakamarków
>wiatraczek właczający się razem ze światłem, teraz mam włącz. ręczny, a to będzie takie małe ułatwienie :)
>jeżeli już ktoś musi mieć te panele to tylko te z chropowaną powierzchnią, nie gładkie
>wyższe meble w kuchni -to między innymi dla plecków
>jeżeli zrobię inną podłogę na dole to tylko w kuchni (gres)
>fronty szafek w kuchni z drewna -historia jak z panelami, lepiej odnowić drewno, niż wyrzucić fronty z mdf (tu będę miała mały problem, bo podoba mi się wanilia z Ikea więc może bę dę musiała :wink:
>kominek +szyber, teraz mam bez (chciałam zaoszczędzić na wkładzie)a widzę róznice ile dymku wlatuje mi, a ile koleżance, która była mądrzejsza :-?
>przestrzegam jeszcze przed oknem od strony południowej w kuchni, wszędzie tylko nie tam ,może cieplej, ale gotowanie przy 30 stopniowym upale + na przykład włączony piekarnik -można się uprażyć :oops:
Ale się rozpisałam jak na pierwszy raz :o może coś mi jeszcze wpadnie do głowy
Życzę pożytecznej lektury
Pozdrawiam, Jowitta

mikita
09-02-2007, 11:13
Na bieżąco
- parkietu 4 na 4, miała być cegiełka pod kątem 45 stopni, ale w ostatniej chwili zmieniliśmy zdanie. Żałuję bardzo :cry:

fotograf
09-02-2007, 12:17
>płyty z palnikami gazowymi, koszmar z szorowaniem dysz :evil:


nie wiem o czym piszesz - mam całe życia kuchnie gazowe i nigdy nie musiałem dysz szorować

Pozdrawiam

agiis
09-02-2007, 13:31
- brak czegos na ścianie przy kuchence elektrycznej, w efekcie paskudnie zachlapana tłuszczem sciana :(


Moj pierwszy post na tym forum i od razu z pytaniem: czy ktos ma pomysl na to "cos" na scianie przy kuchence? Co mozna zgrabnie wkomponowac w plytki zeby jednoczesnie bylo w miare bezbolesne przy czyszczeniu?

ja nie mam nawet płytek nigdzie, stąd tta moja zachlapana sciana :-?



wiochman napisał:



O, O!!! To właśnie jest to czego nie zrobie w moim budowanym domu- kuchenka w narożniku. Jednym słowem masakra. Nie wiem ile by się to czyściło to zawsze ta boczna ściana ma na sobie przypalony tłuszcz i to tak że już nic tego nie bierze.

Oj bierze, bierze..... płyn TESCO taki zwykły uniwersalny za ok. 3 zł.
Wlewam go do rozpylacza i psikam, po chwili wszustko schodzi nawet skóra z rąk, no może trochę przesadziłam , ale kiedyś użyłam go bez rękawiczek ochronnych i myślałam przez tydzień że zwariuję tak paliły mnie ręce. Super przy czyszczeniu okapu kuchennego. Ale reklama....

pryskasz ścianę?
a farba??????

anla
09-02-2007, 16:40
do agiis
Mam płytki przy kuchence, ale na korytarzu ścianka malowana farbą jakąś lepszą, płyn należy rozcięczać z wodą wg potrzeb.

różyczka
09-02-2007, 18:56
>płyty z palnikami gazowymi, koszmar z szorowaniem dysz :evil:


nie wiem o czym piszesz - mam całe życia kuchnie gazowe i nigdy nie musiałem dysz szorować

Pozdrawiam

Może żle to określiłam, chodzi mi o boki palników (robią się jakby przypalone po jakimś czasie) no i o znienawidzoną kratkę na której z czsem pomimo mycia zawsze jakiś tłuszczyk zostanie. Płyta jeżeli chodzi o zachowanie czystości jest bez porównania :lol:

izat
09-02-2007, 20:26
budując drugi dom zrobiłabym większe łazienki i więcej garderób kosztem pokoi

D`arek
12-02-2007, 14:45
Tak z ciekawosci spytam bo kiedyś słyszałem że według przepisów budowlanych ( ale nie zgłebiałem tej materii) powinno być coś takiego jak "wiatrołap". Nie było z tym problemów przy odbiorze?


Własciwie to nie był wiatrołap ale sień - 4 m.wewnątrz budynku. Praktycznie większośc domów jest tak projektowana żeby przy wejściu była ochrona przed wiatrem. U nas np. drzwi wejściowe są we wnęce. Ale zwyczajowo przyjęło się mówić wiatrołap na tę niewielką sień wewnątrz, która przy przeciętnej powierzchni 2-3 m. do niczego nie jest potrzebna. I mozna z niej zrezygnować bez konsekwencji ze strony nadzoru budowlanego..

Wwiola
13-02-2007, 13:17
I tu Derek sięmylisz. Przeczytaj przepis, który przytoczyłam wyżej.

k.kryzys
13-02-2007, 21:22
Wiwola przepis należy czytać wprost tz., że sporadyczne otwieranie drzwi w domu jednorodzinnym np. 10-20 razy na dobę nie powoduje nadmienego dopływu zimnego powietrza do budynku czego nie można powiedzieć np. w wypadku centrum handlowego, budynku biurowego, wielorodzinnego itp.

Wwiola
14-02-2007, 07:51
To jest kwestia interpretacji.
I dlatego w Polsce nie projektuje się domów bez przedsionka to raz, a dwa moga byc problemy z odbiorem.

Ps. Pracuję w PINB

iks_75
15-02-2007, 07:26
Kochani, może dajcie już spokój tematowi wiatrołapu/przedsionka. Zgodne czy niezgodne z prawem to dla osoby z niego rezygnującej jest już bez znaczenia. Podjęła ona taką decyzję, bo uważała za dobry pomysł, chciala się z nami tym podzielić, zatem USZANUJMY to. Nie jest sprawą forum roztrząsać ten temat. Temat wątku jest zupełnie inny.

ciku
15-02-2007, 15:36
Kochani, może dajcie już spokój tematowi wiatrołapu/przedsionka. Zgodne czy niezgodne z prawem to dla osoby z niego rezygnującej jest już bez znaczenia. Podjęła ona taką decyzję, bo uważała za dobry pomysł, chciala się z nami tym podzielić, zatem USZANUJMY to. Nie jest sprawą forum roztrząsać ten temat. Temat wątku jest zupełnie inny.

Howgh!

alison
16-02-2007, 12:02
Przeprowadzę się dopiero za miesiąc, ale jedna rzecz zamontowana w moim domu denerwuje mnie BARDZO :evil: a mianowicie osprzęt elektryczny OSPEL / GAZELA. Włączniki są do d_oopy :evil: Działają nieprecyzyjnie, trzeszczą, ramki wokół się wyginają... porażka będę musiała wszystkie wymienić... czylijakieś 2 tys. PLN poszło w pole :evil: A chciałam zaoszczędzić i nie dawać Legranda albo Beckera tylko cos co wygląda trochę podobnie ale jest tańsze.... Jestem wściekła na te goowniane włączniki :x !

kulka i.w.
18-02-2007, 21:51
Własnie zamykamy nasz ss. Wiele z Waszych cennych rad pozwolę sobie wykorzystac:)

kropka75
19-02-2007, 10:42
A ja nie polecam jasnych fug w kuchni- strasznie się brudzą :( - co prawda można je doszorować ale ile trzeba zużyć na to energii i czasu- przeciez mozna robic w tym czasie coś znacznie przyjemniejszego. :lol:

Święte słowa.
Podłogę w kuchni mam beżową i beżowe fugi - po 2 miesiącach zmieniają kolor. :evil:


Otóż - w praktyce okazało się, że przy takim układzie:

1. Pichcić może tylko jedna osoba. Druga - choćby chciała tylko pomóc - nawet nie ma jak! Chodzi mi głównie o sytuacje, w których potrzebna jest trzecia ręka: wlewamy powoli olej i śmietanę ucierając sos. Gdyby przywierał - unosimy naczynie. :wink:

2. Kompletnie nie można zajrzeć do garnka w rogu (po przekątnej). Za daleko.

3. Trudniej wykonać okap. W zasadzie tylko samodzielnie.

Ale za to:

1. Róg jest 100% wykorzystany. Blat w rogu nie jest bowiem blatem roboczym tylko blatem magazynowym.

Mówię oczywiście o takiej zwykłej chamskiej kuchence w rogu a nie designerskich rozwiązaniach ścinających róg.
Rozumiem, że ta kuchenka nie jest położona przodem do Ciebie, tylko rogiem?
Ja mam kuchenkę w rogu, tyle że narożnik ścięłam i położyłam ją przodem do siebie - w ten sposób nie mam żadnego narożnika daleko od siebie i wszędzie mogę zajrzeć.
To jedyne co mi się w kuchni udało na mojej mikrej powierzchni. :)

(-)
Mój pomysł wynikły z głupoty i oszczędności - zwykły blat w kuchni.
Wniosek - marmur musi być i koniec.
Nigdy więcej wykładzin dywanowych włochatych. Mam dwa lata, włos leży bykiem, wygląda to tak, że tylko... szkoda słów.
W dodatku jasny kolor w centrum miasta - po roku wyglądały jak świnie.

(+)
Szare kafle w korytarzu, w dodatku gres, nie widać brudu, kurzu itp.
Duże kafle nad meblami w kuchni, im większa płyta tym mniej fug - zabłysłam pomysłem i sprawdził się bardzo. Kafle mam szerokie na 60cm, więc fuga jest jedna po lewej i jedna po prawej str. kuchenki.
Wysokie szafki kuchenne - ratunek dla moich pleców.
Panele tylko woskowane/olejowane min. AC4 - np. Kronopol - mam w 1 pomieszczeniu i sprawdzają się super. Tylko koniecznie nie gładkie i koniecznie na klik - w każdej chwili można rozmontować.

fasola25
19-02-2007, 11:32
Mój pomysł wynikły z głupoty i oszczędności - zwykły blat w kuchni.
Wniosek - marmur musi być i koniec.


Z tym marmurem to lekka przesada
nadawac to sie on moze na blat w lazience, ale do kuchni na pewno lepszy jest granit

kropka75
19-02-2007, 11:37
Mój pomysł wynikły z głupoty i oszczędności - zwykły blat w kuchni.
Wniosek - marmur musi być i koniec.


Z tym marmurem to lekka przesada
nadawac to sie on moze na blat w lazience, ale do kuchni na pewno lepszy jest granit
Niech będzie granit - byle powierzchnia stała, twarda i nie dająca się ciachnąć przy każdym omsknięciu noża. :)

agiis
19-02-2007, 13:02
ale cenowo granit wychodzi niebotycznie, to juz lepiej cos tańszegoi wymieniać co pare lat jak sie znudzi ;)

keks
24-02-2007, 09:48
Wystarczy trochę nieuwagi (jak to w kuchni często bywa) i cos takiego na przykład jak ocet balsamiczny zrobi wam ślad na całe życie (marmuru). Zdecydowanie i z własnego doświaczenia marmur w kuchni odradzam.

keks
24-02-2007, 09:56
genialne forum, kontynuujcie proszę, zdecydowanie warto korzystać doświadzeń innych

P.S. Condor, mam nadzieję, że przebrniesz przez tą lekturę, z korzyścią dla Twojego nowego domu, oczywiście :).

dżordż5
24-02-2007, 10:37
Po przeczytaniu tych postów można wpaść w kompleksy. Mieszkamy już od półtora roku, a czasami mi się wydaję, że wszystko zrobiliśmy żle.
1. Płytki w kuchni drobne-10x10- czyli zbyt dużo fug, ale kupowaliśmy w lekkim pośpiechu
2. Kominek jest, ale bez płaszcza wodnego- czyli nie do końca dobrze i ekonomicznie
3. Ocieplenie ścian zewnętrznych - 10 cm - z tego, co teraz czytam możnaby dać 2x10cm
4. Wiatrołap nieocieplony, bo niby tak ekonomiczniej, inni mają ogrzewanie i sobie chwalą, więc znowu żle?!
5. Salon 24m2- dla nas wystarczający, bo nie jestęśmy zbyt rozrywkowi, ale głęboko w sercu żal, bo może mógł być większy
6. Parkiet jesion lakierowany, wygląda pięknie, ale zużywa się wyrażnie.
7. Drzwi na taras przesuwne, goście zawsze mają problem z ich otworzeniem, szarpią i ciągną , co mnie denerwuje i ciągle mam obawy, jak długo wytrzyma ten mechanizm
8. Dachówka średzka falista Roben, teraz chciałabym karpiówkę
9......10......11.......
Nie wiem może ja nienormalna jestem, ciągle te wątpliwości mnie dręczą, a zmienić już nic nie można.

niko6
24-02-2007, 13:16
Witajcie! Skoro macie tyle doświadczeń to napiszcie prosze co mam zrobic w przedpokoju, kuchni na podłogi?? Chciałam bardzo gres polerowany ale roznie słysze o nim. Chodzi mi o utrzymanie czystosci, bardzo lubie miec czysto w domku i ciągle coś sprzatam , wycieram ,myje :wink: Obawiam się ze gres jest trudny w utrzymaniu czystosci czy to prawda? Sa rozne opinie, jedni mowią ze wystarczy umyc i już a innie że zostają smugi itp. Poradzcie proszę. Co prawda dopiero w maju kładziemy podłogi ale chciałabym juz decydowac i co kupic. :-?

mar_ch
07-03-2007, 15:11
Witajcie! Skoro macie tyle doświadczeń to napiszcie prosze co mam zrobic w przedpokoju, kuchni na podłogi?? Chciałam bardzo gres polerowany ale roznie słysze o nim. . :-?

Ja u siebie bede robil beton polerowany barwiony w masie. Z tego tez robie blat kuchenny, parapety, przed kominkiem, i wszelkie wykonczenia gdzie mozna stosowac marmur granit. Dla mnie same plus. Brak fug (nie ma zadnej !!!) b ladny trwaly. Garaz i lazienki w tej samej technologii.
pozdrawiam marcin

kasiaR
07-03-2007, 15:23
Witajcie! Skoro macie tyle doświadczeń to napiszcie prosze co mam zrobic w przedpokoju, kuchni na podłogi?? Chciałam bardzo gres polerowany ale roznie słysze o nim. . :-?

Ja u siebie bede robil beton polerowany barwiony w masie. Z tego tez robie blat kuchenny, parapety, przed kominkiem, i wszelkie wykonczenia gdzie mozna stosowac marmur granit. Dla mnie same plus. Brak fug (nie ma zadnej !!!) b ladny trwaly. Garaz i lazienki w tej samej technologii.
pozdrawiam marcin

o ciekawe rozwizanie znalazłam
stronke o takim betonie dla zainteresowanych
http://www.concrete.net.pl/menu1.htm

A jak z wytrzymałością, ścieralnościa tej warstwy wypolerowanej??

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:

mar_ch
07-03-2007, 17:09
jezeli jest odpowiedni beton B20 B25 nie ma z tym problemu w koncowej fazie jest on dodatkowo wzmacniany utwardzany powierzchniowo. Na pewno nie wyjdzie na chudziaku :)
Najbardziej znana i doceniana technologia w stanach to retroplate tu jest pare zdjec z realizacji ( z lewej mozna poklikac po menu)
http://retroplatesystem.com/tasca1.html
i polski autoryzowany przedstawiciel retroplate
www.polersystem.pl

wacława
08-03-2007, 10:04
czy ktoś ma już w domu taki polerowany beton?

agiis
08-03-2007, 14:30
a jak to cenowo wychodzi w porównaniu do innych powierzchni?

Lucyna1
09-03-2007, 14:21
jezeli jest odpowiedni beton B20 B25 nie ma z tym problemu w koncowej fazie jest on dodatkowo wzmacniany utwardzany powierzchniowo. Na pewno nie wyjdzie na chudziaku
Najbardziej znana i doceniana technologia w stanach to retroplate tu jest pare zdjec z realizacji ( z lewej mozna poklikac po menu)
http://retroplatesystem.com/tasca1.html
i polski autoryzowany przedstawiciel retroplate
www.polersystem.pl

mar_ch-
poruszyłes bardzo ciekawy temat.Jeśli znasz jakies szczegóły podziel sie.Moze masz jakies fotki gdzie juz u kogos taka podłoga funkcjonuje?

anna_p
09-03-2007, 18:32
Nie polecam paneli z chropowata powierznia

Damro
09-03-2007, 22:07
Nie polecam paneli z chropowata powierznia
A bo z jakiego powodu :lol:

Paty
11-03-2007, 20:17
teraz wiem ze mam za mały wiatrołap :evil: :evil: :evil:

po zabudowaniu wneki szafą w zyciu nie zmieszczą się trzy rozbierające sie osoby, a jak jeszcze jedna do tego wlecze zakupy to juz koszmar............

a na to zupełnie nie zwróciłam uwagi w projekcie

Damro
11-03-2007, 21:26
teraz wiem ze mam za mały wiatrołap :evil: :evil: :evil:

po zabudowaniu wneki szafą w zyciu nie zmieszczą się trzy rozbierające sie osoby, a jak jeszcze jedna do tego wlecze zakupy to juz koszmar............

a na to zupełnie nie zwróciłam uwagi w projekcie
A jak duży masz wiatrołap?

Renia
13-03-2007, 16:42
Ja u siebie bede robil beton polerowany barwiony w masie. Z tego tez robie blat kuchenny, parapety, przed kominkiem, i wszelkie wykonczenia gdzie mozna stosowac marmur granit. Dla mnie same plus. Brak fug (nie ma zadnej !!!) b ladny trwaly. Garaz i lazienki w tej samej technologii.
pozdrawiam marcin

Mar_ch,
mógłbys mi przyblizyc temat tego barwionego betonu, czy nadaje sie na taras nad garażem przylegajacy do domu ? Jest bardzo sliski, więc chyba będzie niebezpieczny w jesieni, zimie i na wiosne kiedy sa przymrozki, a jednak na taras sie wychodzi. W lecie nie ma problemu.
No i jak sie robi blat kuchenny np. taki żeby był bez łączeń, przylegajacy do dwóch sasiednich ścian. Rozumiesz, meble będa przez dwie ściany przylegające pod katem prostym, w rogu zlew. Chciałabym aby nie bylo nigdzie łączeń na blacie. A parapety to sie robi śliskie pod wymiar i potem wsuwa pod okno ? czy szlifuje jak wylane już pod oknem ?
Na garaz nabrałam bardzo ochoty. Ten brak fug jest rewelacyjny.
No i jak cenowo, wiesz coś ?

10-tka
14-03-2007, 11:16
Wiatrolap z ogrzewaniem podlogowym(ja nie mialam i w zimie wszyscy buty zakladali w holu) i koniecznie szafa wnękowa.

Przejście z garażu do domu(zrezygnowalam,chcąc zrobić pomieszczenie gospodarcze) a tak naprawdę pomieszczenie gospodarcze mialam wlaśnie w garażu.

Zalożyć odrazu dobre okna a nie najgorsze drewniane,które póżniej wymienilam na plastiki.

Drzwi wejściowe absolutnie nie u stolarza(moje się wyginaly w prawo i w lewo i byly dwa razy wymieniane).

Schody wlaśnie betonowe oblożone drewnem(ciche,wygodne).
Mialam kręte z Rintala i to byl koszmar bo nic nie można bylo wnieść na górę,tylko przez balkon(dobrze,że go mialam).

Co do dzieci przy krętych schodach to bezpieczeństwo jest większe niż przy normalnych(to akurat mam sprawdzone przy mojej trójce).

Absolutnie nie otwarte przestrzenie.
Ja początkowo mialam 60 mkw.otwartej przestrzeni,jak weszlo się do domu to bylo widać wszystko jak na dloni po roku zrobiliśmy przepierzone ścianki oddzielające schody od salonu i kuchnię od holu.

W lazience dobrym rozwiązaniem jest duże lustro u mnie byly to drzwi z lustrem przesuwne do pralni i osobne lustro nad umywalką(optycznie zwiększają powierzchnię).

Co do tej kabiny murowanej z trzech stron to po używaniu przez 10 lat nie jestem przekonana.Mialam co prawda normalny brodzik z boku wymurowana pólka na tej samej wysokości co brodzić wylożoną kafelkami a z przodu tylko drzwi,wygodne jak się ma male dzieci ale zjmuje więcej miejsca niż kabina,więc na dzień dzisiejszy jeszcze nie mam pomyslu na prysznic.

Na 100% wanna,którą uwielbiają dzieciaki i zawsze korzystają z niej u babci,ja też za nią tęsknię bo po calym dniu kąpiel w wannie to super relax.

Koniecznie pokój na poziomie parteru bo przecież nigdy nie wiadomo czy nasi rodzice nie będą potrzbowali naszej pomocy(chodzi oczywiście o domek z użytkowym poddaszem).

Wyższy parter jest lepszy jeśli ktoś planuje podwieszane sufity z bajerami oświetleniowymi.

Ja w calym domu mialam jasne podlogi i wcale nie przeszkadzalo mi to w utrzymaniu czystości a teraz taka moda na ciemne brązy :-?

variuss
14-03-2007, 12:11
[quote="10-tka"]W lazience dobrym rozwiązaniem jest duże lustro u mnie byly to drzwi z lustrem przesuwne do pralni[quote]


Jezeli masz jakies zdjęcia tego rozwiazania to poprosze bardzo na priv
[email protected]
- własnie tak chce zrobic w projekcie- przejscie do pralni z łazienki i już na zapas kombinuje jak to przejscie zamknąc.
Bede bardzo wdzięczna!

marcin-jogo
14-03-2007, 12:35
.Absolutnie nie otwarte przestrzenie.
Ja początkowo mialam 60 mkw.otwartej przestrzeni,jak weszlo się do domu to bylo widać wszystko jak na dloni po roku zrobiliśmy przepierzone ścianki oddzielające schody od salonu i kuchnię od holu.

Trzeba wybrać taki projekt, lub tak samemu zaprojektować wnętrze żeby niebyło widać np.kuchni jak się wchodzi do salonu. Ja mam ponad 60m2 otwartej powierchni. Z holem myślę że trochę ponad 70 i nie ma takiej sytuacji że wchodzę do salonu i kuchnie mam jak na patelni.Kwestia dobre organizacji przestrzeni :wink:

vonurb
14-03-2007, 14:37
A ja nie mam gdzie wieszac prania. Łazienka w pomieszczeniu ze skosem (na pietrze)po skosem wanna i nad nią nie mam jak umieścić linek. Latem owszem mozna w ogrodzie ale jesienią jak pada i zimą - nie wiem. Skończy sie na tym, że będę suszarkę rozladała w sypialni - a potem do tego jeszcze deska do prasowania i cały wystój pokoju szlag trafił. I brakuje mi jeszcze osobnej garderoby, oraz miejsca na psią i kocią miskę i kuwetę. Reszta jako tako. Musiałabym zacząc wszystko od nowa to trochę mniej by było błędów ale tylko trochę. Pozdrawiam.

Powinni to usłyszeć przeciwnicy pomieszczeń gospodarczych w budowanym domu. I ci którzy likwidują pralnie, suszarnie, schowki i garderoby, bo zabierają im metraz :-?

A ja zaczynam projektownie mieszkań i domów od szukania miejsc na mopy, odkurzacze, pralni (najlepiej blisko łazieniek i sypialni) itp. I to musze powiedzieć się sprowadza u mnie i u klientów. Tak jak piszecie, co z tego, że ładne pomieszczenia zamiast spełaniać swoją funkcje, to robią za suszarnie i prasowalnie! Z tym suszeniem jeszcze nie jest tak źle, bo przynajmniej zimą nawilża powierze w sypialni (wysuszone od ogrzewania), ale ja przejściowo mieszkam w domu, gdzie nie mam gdzie ukryć mopa i odkurzacza (o zgrozo), bo w końcu gdzie mam go upchnąć do secesyjnej szafy z ubraniami... Pomieszczenia gospodarcze, schowki, spiżarnie są barzo ważne!

Paty
14-03-2007, 19:39
teraz wiem ze mam za mały wiatrołap :evil: :evil: :evil:

po zabudowaniu wneki szafą w zyciu nie zmieszczą się trzy rozbierające sie osoby, a jak jeszcze jedna do tego wlecze zakupy to juz koszmar............

a na to zupełnie nie zwróciłam uwagi w projekcie
A jak duży masz wiatrołap?


jakieś 3 - 4 m2

14-03-2007, 21:01
U mnie jezeli chodzi o mopy, szczotki ,grabie itd to wszystko wisi w garazu na specjalnych wieszakach. Oczywiscie jest to dobre rozwiazanie ,gdy garaz jest polaczony z domem.

D`arek
15-03-2007, 19:57
Dorzucę swoje trzy grosze w kwestii otwartej przestrzeni. U nas taka przestrzen jest w przejściu z holu do salonu. Wszyscy znajomi naszych synów po wejściu do domu widzą nas np. rozwalonych lub drzemiących na kanapie. I choć bardzo lubię widok z holu na jadalnię i okno z kwiatkami to myślimy o wstawieniu tam drzwi. Mama tez mówi, że nasz salon to taka stodoła.
Druga sprawa to otwarta kuchnia - teraz, jak chłopcy mają dziewczyny to wszyscy są troszkę skrępowani jak mlodzi sie posilają a my tkwimy w salonie Dobrze , że między jest murek za którym jest schowany stół. Drugi raz ... sama nie wiem.

anyżka
16-03-2007, 09:12
Dorzucę swoje trzy grosze w kwestii otwartej przestrzeni. U nas taka przestrzen jest w przejściu z holu do salonu. Wszyscy znajomi naszych synów po wejściu do domu widzą nas np. rozwalonych lub drzemiących na kanapie. I choć bardzo lubię widok z holu na jadalnię i okno z kwiatkami to myślimy o wstawieniu tam drzwi. Mama tez mówi, że nasz salon to taka stodoła.
Druga sprawa to otwarta kuchnia - teraz, jak chłopcy mają dziewczyny to wszyscy są troszkę skrępowani jak mlodzi sie posilają a my tkwimy w salonie Dobrze , że między jest murek za którym jest schowany stół. Drugi raz ... sama nie wiem.

To faktycznie jest do przemyslenia. Sama pamiętam, jak w szkole średniej odwiedzałam kolegę. Układ domu taki, że schody na górę w przeciwnym końcu salonu niż wejście. Wchodzimy i idziemy do jego pokoju omijając kanapę na której jego mama leży z migreną. Strasznie krękujące :roll:

mayland
16-03-2007, 15:05
Nie polecam płyty grzewczej gazowej na tafli lustrzanego szkła (ma ją w ofercie np. Ariston). Domyślacie się pewnie dlaczego 8) :lol:

marcin-jogo
16-03-2007, 19:17
Nie polecam płyty grzewczej gazowej na tafli lustrzanego szkła (ma ją w ofercie np. Ariston). Domyślacie się pewnie dlaczego 8) :lol:

No to się pomyliłem :P
Lustro jakoś nie mogłem sobie tego wyobrazić
szklana płyta
Wygląda znacznie ładniej od standardowych z tym że cięzko ją utrzymać w czystości, a może i nawet nie wczystości ale zmyć szkło by było idealnie czyste a smugi w szczególności podkreśla światło halogenowe :D
Ale i tak jestem zachwyocny :P

woland1980
16-03-2007, 21:43
[quote=bociek]
- antena satelitarna z kilkoma konwerterami (zez) i lub z obrotnicą. wyjścia konwerterów podłączone do multiswitcha. Na każdym telewizorze możliwość oglądania innego kanału.



W przypadku satelity to już niestety bardziej skomplikowany problem. Możesz oczywiście zastosować splitter sygnału ale nie rozwiązuje to problemu do końca bo musisz mieć nadal przy każdym TV dekoder.

Jedyne co znalazłem to tzw. stacje czołowe które kosztują majątek (ok. 1000-1500 zł ZA KANAŁ !!! a wiadomo, że z satelity to przynajmniej z 5-10 kanałów byś wybrał takich do wrzucenia na cały dom).
.


Serio.... bredzisz, cennik i zestaw jednego z wielu rozwiązań na 3 tv.

Antena 90cm + 2x konwerter HB i Astra+ Multiswitch 140zł
3x tuner cyfrowy do każdego telewizora np.Ferguson 170zł szt.
Splitter karty kodowej 200zł
kabel 100m 40zł.

FINITO! i mniej niz 1000zł. są i tańsze rozwiązania - ciut mniej wygodne.

mayland
17-03-2007, 12:19
Polecam mam taką amicy
Ale Amica nie ma w swojej ofercie płyty gazowej na lustrze :-? Owszem, mają na szkle ale nie na lustrze :-? A ja pisałam o lustrze. Każda plamka odbija się jak to w lustrze :lol:

mayland
17-03-2007, 12:22
http://www.ariston.pl/ariston/productsheet_v0.do?productId=28048PL&pGroupId=28048PL
Tę płytę miałam na myśli :wink:

flowera
17-03-2007, 17:30
A ja nie mam gdzie wieszac prania. Łazienka w pomieszczeniu ze skosem (na pietrze)po skosem wanna i nad nią nie mam jak umieścić linek. Latem owszem mozna w ogrodzie ale jesienią jak pada i zimą - nie wiem. Skończy sie na tym, że będę suszarkę rozladała w sypialni - a potem do tego jeszcze deska do prasowania i cały wystój pokoju szlag trafił. I brakuje mi jeszcze osobnej garderoby, oraz miejsca na psią i kocią miskę i kuwetę. Reszta jako tako. Musiałabym zacząc wszystko od nowa to trochę mniej by było błędów ale tylko trochę. Pozdrawiam.

Powinni to usłyszeć przeciwnicy pomieszczeń gospodarczych w budowanym domu. I ci którzy likwidują pralnie, suszarnie, schowki i garderoby, bo zabierają im metraz :-?

Witaj pocieszylas mnie, bo ja mam w swoim domu suszarnie + pralnie, garderobe..., 2 pomieszczenia gospodarcze, ostatnio narzekalam mezowi ,po co nam te wszystkie pomieszczenia i dom jest ogromny bo ma 188 metrów... ale jak widac potem bede zadowolona) na razie jeszcze nie mieszkamy ..., moze rzeczywiscie warto bylo te wszystki pomieszczenia miec. Tez chcialam likwidowac to wszystko poki nie bylo jeszcze scianki kolankowej, bo te pomieszczenia utworzyly sie jakby po podniesieniu scianki kolankowej.
pozdrawiam flowercia

Monika B
18-03-2007, 18:33
Dorzucę swoje trzy grosze w kwestii otwartej przestrzeni. U nas taka przestrzen jest w przejściu z holu do salonu. Wszyscy znajomi naszych synów po wejściu do domu widzą nas np. rozwalonych lub drzemiących na kanapie. I choć bardzo lubię widok z holu na jadalnię i okno z kwiatkami to myślimy o wstawieniu tam drzwi.

No coż, zaczynam odczuwać podobny dyskomfort jak do dzieci przychodzi pan od angielskiego. Niby schody są z hallu a nie z salonu (chwała Bogu, bo miały być calkiem w salonie!), ale z hallu do salonu jest takie wileeelkie wejście i nijak sie nie da nie zajrzeć idąc na górę. Fatalne :evil: A dziewczyny synów będą musiały przywyknąć. Ja też :roll:

aniastefan
19-03-2007, 07:54
Witajcie! Skoro macie tyle doświadczeń to napiszcie prosze co mam zrobic w przedpokoju, kuchni na podłogi?? Chciałam bardzo gres polerowany ale roznie słysze o nim. . :-?

Ja u siebie bede robil beton polerowany barwiony w masie. Z tego tez robie blat kuchenny, parapety, przed kominkiem, i wszelkie wykonczenia gdzie mozna stosowac marmur granit. Dla mnie same plus. Brak fug (nie ma zadnej !!!) b ladny trwaly. Garaz i lazienki w tej samej technologii.
pozdrawiam marcin

Proszę powiedz jaki jest koszt takiego betonu i czy nie jest on śliski. Np jak w zimie wjadę do garażu wniosę trochę śniegu to się nie zabije przy wysiadaniu??
pozd as

Maindra
19-03-2007, 08:21
No coż, zaczynam odczuwać podobny dyskomfort jak do dzieci przychodzi pan od angielskiego. Niby schody są z hallu a nie z salonu (chwała Bogu, bo miały być calkiem w salonie!), ale z hallu do salonu jest takie wileeelkie wejście i nijak sie nie da nie zajrzeć idąc na górę. Fatalne :evil: A dziewczyny synów będą musiały przywyknąć. Ja też :roll:

No coz, patrzę na nasze plany i patrzę, i u nas będzie tak samo :( Tym bardziej, ze kanapa będzie stać pośrodku pokoju, niemal tuż obok schodów i wcześniej wydawało mi sie to fajne, ale po tym co piszecie mam wątpliwości... no trudno, przynajmniej będziemy wyglądac na luzaków, co ciągle wyleguja się na kanapach ;)

duduś
19-03-2007, 12:47
Dochodzę do wniosku po 1,5 roku użytkowania schodów ażurowuch że chyba jednak wolałabym zabudowane betonowe Moje akurat są b.ładne i pasują mi do wystroju ale jednak "farfocle' spadające na dół to nie jest to o czym marzy pani domu no i na wylot widać ten kurz

aniastefan
19-03-2007, 16:44
ładne wnętrza. Wrzuć jeszcze parę fotek dzięki





no to juz widzę błedy i zalety jakie będą w naszym domu:
zalety:
klepka (testowałam panele) i kurz jest codziennie przy sprzataniu co drugi dzień,
gres w ciągu komunikacyjnym na podłodze i szare fugi, w kuchni była planowana na ścianie biała, ale się Pan pomylił i położył beżową (wiec jest ok):)
pralnia w kotłowni,
garderoba ok 17m2, gdzie bedzie i lustro i miejsce do siedzenia, i deska do prasowania
zmiana kucheni narożnej na kuchnie w normalnym ciągu
dwie niezależne łazienki
zlew w garażu,
kontakt na zewnatrz
wszystkie kable w scianach i sufitach łącznie do podłączenia głośników przy sufitach, monitoringu itp.
wady:
to chyba to ze garderoba jest na półpietrze i będzie troche latania,
brak pokoiku na dole (dla gościa, czy dla malucha jak śpi w czasie dnia a dorośli spedzaja czas zazwyczaj na parterze)
brak połączenia miedzy garazem a domem, przejscie jest pod zadaszeniem, ale zobaczymy w praktyce jak to sie sprawdza (przekonuje nas fakt, ze najwiecej włamań jest przez garaż)

bikosa
10-04-2007, 21:20
Witam,
minusy mojego domku:
- mam dach wielopołaciowy - teraz wybrałabym prostszy projekt (inna sprawa, że mąż by się nie zgodził :wink: )
- nigdy wiecej fug MAPEI - mimo zaimpregnowania piją tłuszcz a Pan Przedstawiciel twierdzi, że fugi do kuchni nie oznaczają, że można przy nich smażyć :evil: , a nieprzepuszczalne dla wody nie oznaczają, że nie chłoną wody :o
- mam jasno beżowe płytki w łazience- non stop brudne- kikakrotnie w ciągu dnia ścieramy - zaczęło się tez ścierać szkliwo (od kapci??) pozdrawiam firmę CERROL
- deska barlinecka na podłodze parteru - po 2 latach użytkowania wygląda jak by miała 100- na usprawiedliwienie poweim, że mam dwójkę dzieci ale nie mam psa :wink: ; na górze sprawdza się świetnie
- mały wkład do kominka - wydawało mi się, że bedę zbyt leniwa aby palić na codzień wybrałam więc wkład rekreacyjny i ma za słabą moc :-?
- zainwestwoałabym w rekuperator
- za mały zasobnik ACV- przekonywano mnie, że wystarczy a mam albo wysokie rachunki za gaz (piec musi chodzić na maxa) albo nie mam wystarczającej ilości ciepłej wody
- tynki gipsowe - to była swiadoma decyzja związane z czasem realizacji- za delikatne
- brak wyprowadzenia domofonu na piętro - trzeba lecieć na dół aby zobaczyć kto i ewentualnie otworzyć
- powinniśmy byli wziąć większy kredyt- wszystko byłoby skończone a tak została nam jeszcze druga łazienka, tarasy i ogrodzenie :evil: a ceny ciągle w górę

Plusy:
- duży dom - pomieścił dużą pralnio/suszarnię, 3 garderoby, 2 łazienki- w tym jedna tylko dla naszej sypialni, spiżarnię - zawsze o niej marzyłam i sprawdza się na 1000%, duży wiatrołap - nawet kilku gości spokojnie się pomiesci, poza tym dzieci pozostają przed śluzą :wink:
- 1.5 komorowy zlew niestalowy - jasny
- kuchnia gazowa - często nie mamy prądu
- bidet- to powinnam napisać wielkimi literkami - przyzwyczaiłam się na południu i niekiedy korzystam kilkukrotnie w ciągu dnia :wink: , a w ciąży był niezastąpiony
- kabina z suwanymi drzwiami - nic nie kapie na podłogę po kąpieli - w otwieranych musiałam wycerać posadzkę, brrrr
- zlew z dala od okna - i tak jest zmywarka, wolę patrząc w okno kroić sałatki
- brak przejścia do garażu - dzięki temu jest dodatkowa garderoba, większe poczucie bezpieczeństwa (ileż to razy zapominaliśmy zamknąć bramę garażową mieszkając z rodzicami), nie śmierdzi spalinami a ja nie jestem z cukru aby roztopić się od paru kropli deszczu :wink: (mamy okap)
- w łazienkach wszystko pochowane po szafkach (za lustrami), nic na wierzchu - zawsze panuje porządek
- betonowe schody - okładanie drewnem było koszmarem ale są bardzo praktyczne: stabilne, ciche, nie brudzą, dzieki białym podstopnicom wyglądają lekko; mamy po 2 tralki na kazdym stopniu oraz bramki na górze i na dole ze względu na maluchy :D
- okna OCV w okleinie - bardzo praktyczne
- parapety zewnętrzne z konglomeratu - idealne w utrzymaniu, dobrane kolorystycznie, bezfugowe
- rolety z wartstwą aluminiową w oknach połaciowych - znakomicie odbijają światło/ciepło, w lecie jest naprawdę chłodniej
- stara niezabudowana lodówka - okazała się wieksza niż te do zabudowy :)
- już niedługo rozleca nam się do końca szuflady BRW - narazie w niepokoju zbieram z podłogi kuleczki z łożysk drżąc by któryś z chłopców ich nie połknął :evil: plus jest taki , że musimy kupić nowe :wink:

Pozdrawiam i życzę abyście popełnili jak najmniej błędów
:D

telesforek
11-04-2007, 07:31
Po pół roku mieszkania w domu stwierdziłam, że najlepszy na podłogi w pokojach jest parkiet. Mam go w salonie a w sypialniach panele i różnica jest b. duża, oczywiście na niekorzyść tych ostatnich - wieczny stukot i wrażenie uginania się podłogi, choć wizualnie nie są złe.
Po paru latach użytkowania baterii kuchennej wychodzącej ze ściany przeszłam na wychodzącą ze zlewu i muszę powiedzieć, że na razie nie jest źle. Bierze się środek typu kamień i rdza i schodzi wszystko idealnie, zarówno z baterii jak i metalowego zlewozmywaka.

wilanowski1
12-04-2007, 13:37
Od kilku dni śledzę ten temat i uważam ze jest on naprawdę dobry. Skorzystam z wielu rad, ponieważ jestem na etapie budowy domu. Z tego wszystkiego co przeczytałam na tym forum na pewno nie będzie w moim domu: tynków gipsowych (ale to już wiedziałam wcześniej tylko miałam problem z poddaszem ale murarz powiedział, że skosy cementowo - wapienne są do zrobienia). Na pewno będzie pomieszczenie, w którym będzie stała pralka, deska do prasowania i mała kuchenka gazowa do gotowania różnych "śmierdzących" potraw. W wiatrołapie na pewno będzie szafa wnękowa, ale zastanawiam sie nad wydzieleniem oddzielnego pomaszczenia z wiatrołapu coś w stylu małej garderoby (wiatrołap ma 11 m2). Kotłownia znajdować się będzie na końcu domu (trzeba przejść przez pomieszczenie gospodarcze, garaż o potem wchodzi się do kotłowni), aby niepotrzebne spaliny nie przedostawały się do domu (piec na eko-groszek).Skorzystam z waszych rad dotyczących założenia gniazdek zewnętrznych. Uważam tak samo jak wy, że jest to dobry pomysł. Niestety albo stety kuchnię będę miała otwartą ale to chyba już jest tylko kwestia gustu. Na ten temat nie będę się wypowiadała. Bardzo podoba mi się pomysł z jedna umywalką i dużym lustrem w łazience. Na pewno tak zrobię.
Na razie to chyba wszystko co zdołałam zapamiętać czytając wasze posty. Życzę powodzenia w podejmowaniu jak najlepszych decyzji dotyczących budowania i urządzania domu. :D
Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące zabudowy lodówki.Może ktoś mi coś powie na ten temat. Czy jest to drogie rozwiązanie (chciała bym uniknąć zbyt wysokich kosztów a mój kaprys może nie zaistnieć ze względów finansowych) i jak sie sprawuje w użytkowaniu. :lol:

wilanowski1
13-04-2007, 07:43
I przypomniało mi się najważniejsze:NIGDY PANELI W DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Już kupiłam parkiet. :lol: