PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 [22] 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

Elfir
22-01-2013, 13:42
proszę o cenne rady i komentarzee - zamieszczam zdjęcia


W dziale projektowanie wnętrz sa specjalne wątki o opiniach na temat projektów kuchni i łazienki.

jusja
22-01-2013, 17:38
dziękuję i przepraszam ;)
jeszcze jednego nie powtórzę: srebrnych, cromowanyc lub innych w tym stylu uchwytów w kuchni i łazience

compi
22-01-2013, 17:47
dziękuję i przepraszam ;)
jeszcze jednego nie powtórzę: srebrnych, cromowanyc lub innych w tym stylu uchwytów w kuchni i łazience

Bo satyna rządzi, ale baterie, korki automatyczne, relingi, ramki w kabinach itp to raczej zawsze będzie chrom.

jusja
22-01-2013, 20:28
W dziale projektowanie wnętrz sa specjalne wątki o opiniach na temat projektów kuchni i łazienki.

niestety nie mogę znaleźć tych wątków, cyba jeszcze za słabo się poruszam po tyc stronach - czy mogłabym poprosić o jakiś link - będę bardzo wdzięczna, i jeszcze raz przepraszam że zaśmiecam ten wątek

jusja
22-01-2013, 20:31
Bo satyna rządzi, ale baterie, korki automatyczne, relingi, ramki w kabinach itp to raczej zawsze będzie chrom.
satyna albo dla mnie raczej postarzane strebro czy mosiądz ewentualnie drewno, bo jednak na satynie też widać palce i zacieki ;)

cieszynianka
22-01-2013, 20:54
niestety nie mogę znaleźć tych wątków, cyba jeszcze za słabo się poruszam po tyc stronach - czy mogłabym poprosić o jakiś link - będę bardzo wdzięczna, i jeszcze raz przepraszam że zaśmiecam ten wątek
Tu:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?169397-Projekt-%C5%82azienki-wizualizacje

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?142331-Projekt-kuchni-wizualizacje

;)

jusja
22-01-2013, 22:20
dziękuję!!

cieszynianka
22-01-2013, 22:57
dziękuję!!
Niezamaco ;)

Monika.Sz-a
23-01-2013, 00:34
dziękuję i przepraszam ;)
jeszcze jednego nie powtórzę: srebrnych, cromowanyc lub innych w tym stylu uchwytów w kuchni i łazience

też o tym myślałam- krany ładne tylko kiedy wytarte do sucha-komu się chce.. dlatego zastanawiam się, czy chociaż trochę sprawy nie mogłaby uratować bateria podtynkowa z bocznym kranem- a nie taki jednorurowy kran z podnoszonym włącznikiem po środku-zawsze woda kapie na kran..a w takich bocznych może chociaż kran byłby oszczędzony.. nie wiem, czy sensownie to napisałam..?
http://www.twojewnetrza.com/hansgroheaxor-axor-uno2-bateria-umywalkowa-2otworowa-podtynkowa-38113000-p-629.html

kontra

http://www.twojewnetrza.com/hansgroheaxor-axor-bateria-umywalkowa-axor-citterio-39010000-p-184.html

zdjęcia losowo wybrane, tylko dla przykładu.. w tym 1 przypadku powinno byc wszystko mniej zachlapane..przynajmniej tak kombinuję..?

ktos powyżej napisał, że lubi odsnieżanie- ja tez, ale teraz mam podjazd długości 15m , do 3 garaży..trochę się trzeba namachać, a ja odśnieżania AŻ tak nie lubię;)

drejku
23-01-2013, 01:00
He, He, ale macie problemy z tym OC.

Ktoś pisał, że w szafie można sobie Karchera postawić. Przecież można go postawić w garażu i podpiąć do instalacji OC zamiast tej pięknej i wielkiej jednostki centralnej.
Jak ktoś chce mieć jednostkę wiszącą, to karchera, albo inny "tani" odkurzacz przemysłowy może sobie powiesić na lince przywiązanej do haka na suficie ;)

Jak kogoś stać to może sobie kupić komplet za 4-5tys i będzie zadowolony, ja kupiłem zwykły odkurzacz przemysłowy Kress za 700,- podłączyłem do instalacji OC i hula bez problemu - worek 30L, więc dziś nie widzę sensu dokładania ekstra dodatkowych 2000,- tylko za to, że coś prostego jak konstrukcja cepa wisi mi na ścianie w garażu.

Monika.Sz-a
23-01-2013, 03:31
Umywalka łazienkowa nablatowa na nie.. blat na stelażu z kartongipsu w obudowie z glazury..podoba mi się nadal ale wkurzające jest to że ciągle okolice umywalki pochlapane wodą..w drugiej łazience sama umywalka na uchwytach,bez blatu..woda pewno trochę kapie na podłogę ale tego nie widać..tych kilku kropelek..za to te kilka przed nosem denerwuje bo widzę je dookoła umywalki-wystarczy jak mokrymi rękoma sięga się po ręcznik ..

a na marginesie..na NIE kosztorysy dołączone do projektu..nijak ma się to do rzeczywistość.. Przynajmniej u nas

autorus
23-01-2013, 05:23
Z kosztorysami juz tak jest.

Przypominałem sobie o umywalce na szafce u mnie w łazience. Stanowczo był to głupi pomysł. Umywalka powinna być przytwierdzona do ściany, inaczej nie dość ze jest mało stabilna, to jeszcze woda nalewa się od ściany :(

compi
23-01-2013, 08:36
Nablatowa jest ok, ale tylko wtedy gdy jest duża i zamontowana dosyć blisko krawędzi blatu. Inaczej faktycznie woda pojawia się na podłodze. Częsty błąd to zła wysokość samego blatu. Dochodzi wartość pionowa umywalki i mamy problem z cieknąca wodę po łokciach. Ważne wtedy są takie szczegóły jak niskopienność domowników ; ).

jusja
23-01-2013, 08:58
też o tym myślałam- krany ładne tylko kiedy wytarte do sucha-komu się chce.. dlatego zastanawiam się, czy chociaż trochę sprawy nie mogłaby uratować bateria podtynkowa z bocznym kranem- a nie taki jednorurowy kran z podnoszonym włącznikiem po środku-zawsze woda kapie na kran..a w takich bocznych może chociaż kran byłby oszczędzony.. nie wiem, czy sensownie to napisałam..?
http://www.twojewnetrza.com/hansgroheaxor-axor-uno2-bateria-umywalkowa-2otworowa-podtynkowa-38113000-p-629.html

kontra

http://www.twojewnetrza.com/hansgroheaxor-axor-bateria-umywalkowa-axor-citterio-39010000-p-184.html

zdjęcia losowo wybrane, tylko dla przykładu.. w tym 1 przypadku powinno byc wszystko mniej zachlapane..przynajmniej tak kombinuję..?

ktos powyżej napisał, że lubi odsnieżanie- ja tez, ale teraz mam podjazd długości 15m , do 3 garaży..trochę się trzeba namachać, a ja odśnieżania AŻ tak nie lubię;)

Ja właśnie tez tak sobie kombinowałam i będę miała te pierwsze krany :) oby było tak jak nam się wydaje

jusja
23-01-2013, 12:29
Nablatowa jest ok, ale tylko wtedy gdy jest duża i zamontowana dosyć blisko krawędzi blatu. Inaczej faktycznie woda pojawia się na podłodze. Częsty błąd to zła wysokość samego blatu. Dochodzi wartość pionowa umywalki i mamy problem z cieknąca wodę po łokciach. Ważne wtedy są takie szczegóły jak niskopienność domowników ; ).

Będe miała właśnie nablatową bo i tak wydaje mi się, że przy braku blatu ochlapana jest zawsze podłoga ( tak mam teraz a umywalka jest spora). Jak obliczyć wyskosc? Ostatnio byłam u znajomej miała, jak dla mnie bardzo wysoko umywalkę - ale baaaardzo wygodnie - u mnie niestety odpada bo dzieciaki sięgną jej dopiero jak będą miały po 8 lat :) więc muszę wybrac kompomis - tylko jak go obliczyć?

Takao
23-01-2013, 13:02
Ja wprawdzie dopiero buduje dom (stan "0") ale mam znajomego architekta (człowiek ok. 65 lat), który stwierdził, że chyba nie ma inwestora, który stwierdziłby na końcu, że wszystko mu się podoba. Zawsze ktoś by coś zmienił - ja zresztą też a mam dopiero stan "0":)

Gosiek33
23-01-2013, 17:49
Dzieci urosną, a na razie zainwestuj w specjalne stołeczki... a może baterię bezdotykową - mniej wody zużyjesz, czysty kran mieć będziesz:rolleyes:

jusja
23-01-2013, 18:41
bez stołków i tak się nie obędzie bo do 85 cm trochę im barkuje - ale ja myślałam żeby jeszcze wyżej żeby się nie schylać, tylko że wtedy to i stołki nie pomogą - więc zostanie standard 85cm.
Co do baterii bezdotykowej to ilośc wody, którą zużyjemy i tak się nie zwróci... o tej czystości mogę niestety tylko pomarzyć...

compi
23-01-2013, 19:26
Będe miała właśnie nablatową bo i tak wydaje mi się, że przy braku blatu ochlapana jest zawsze podłoga ( tak mam teraz a umywalka jest spora). Jak obliczyć wyskosc? Ostatnio byłam u znajomej miała, jak dla mnie bardzo wysoko umywalkę - ale baaaardzo wygodnie - u mnie niestety odpada bo dzieciaki sięgną jej dopiero jak będą miały po 8 lat :) więc muszę wybrac kompomis - tylko jak go obliczyć?

Sprawdź kiedy Wam po łokciach nie będzie ciekło : ). Był u nas dzisiaj człowiek od konstrukcji, inżynier, architekt i w ogóle oblatany gość i stwierdził, że jest za wysoko. Ale on jest niski! Moje dzieciaki przerastają mnie o głowę a ja mam 178cm i nikt nie narzeka. Powinnaś wszystko już ustalić na etapie projektowania łazienki, ponieważ może się później okazać, że wężyki baterii są za krótkie. Trzeba lekko podnieść poziom wylotu wody C. i Z. i wylewki do kanalizy.

jusja
23-01-2013, 21:28
Sprawdź kiedy Wam po łokciach nie będzie ciekło : ). Był u nas dzisiaj człowiek od konstrukcji, inżynier, architekt i w ogóle oblatany gość i stwierdził, że jest za wysoko. Ale on jest niski! Moje dzieciaki przerastają mnie o głowę a ja mam 178cm i nikt nie narzeka. Powinnaś wszystko już ustalić na etapie projektowania łazienki, ponieważ może się później okazać, że wężyki baterii są za krótkie. Trzeba lekko podnieść poziom wylotu wody C. i Z. i wylewki do kanalizy.

na jakiej wysokości masz umywalkę? właśnie projektujemy łazienkę, dlatego te dylematy.

Ceslav
23-01-2013, 22:40
He, He, ale macie problemy z tym OC.

Ktoś pisał, że w szafie można sobie Karchera postawić. Przecież można go postawić w garażu i podpiąć do instalacji OC zamiast tej pięknej i wielkiej jednostki centralnej.
Jak ktoś chce mieć jednostkę wiszącą, to karchera, albo inny "tani" odkurzacz przemysłowy może sobie powiesić na lince przywiązanej do haka na suficie ;)

Jak kogoś stać to może sobie kupić komplet za 4-5tys i będzie zadowolony, ja kupiłem zwykły odkurzacz przemysłowy Kress za 700,- podłączyłem do instalacji OC i hula bez problemu - worek 30L, więc dziś nie widzę sensu dokładania ekstra dodatkowych 2000,- tylko za to, że coś prostego jak konstrukcja cepa wisi mi na ścianie w garażu.

Drejku, dzieki za ten post.
Juz dawno wpadło mi to głowy (....serio...:)) tylko nie widzialem tego rozwiazania jeszcze u nikogo.
Ja też planuje zamiast super wypasionej jednostki centralnej rodem z NASA za 5000zl, kupic odkurzacz przemyslowy, warsztatowy czy jak im tam.
Maja mega moc, wcale nie sa takie glosne i tak stoi w garazu, maja mozliwosc uruchamiania zdalnego po kablu 2x0.5. A cena............700 to juz wypas.

compi
23-01-2013, 23:14
na jakiej wysokości masz umywalkę? właśnie projektujemy łazienkę, dlatego te dylematy.

Górna krawędź na 96 centymetrze. Umywalka ma 10, a blat 8cm. Pasowane wszystko do dekoru frontowego blatu i fug na ścianach oraz półkach. Tył umywalki przylega do ściany, a sam blat jest wysunięty od niej do przodu na 3-4 cm.

Amelia 2
24-01-2013, 09:48
He, He, ale macie problemy z tym OC.

Ktoś pisał, że w szafie można sobie Karchera postawić. Przecież można go postawić w garażu i podpiąć do instalacji OC zamiast tej pięknej i wielkiej jednostki centralnej.
Jak ktoś chce mieć jednostkę wiszącą, to karchera, albo inny "tani" odkurzacz przemysłowy może sobie powiesić na lince przywiązanej do haka na suficie ;)

Jak kogoś stać to może sobie kupić komplet za 4-5tys i będzie zadowolony, ja kupiłem zwykły odkurzacz przemysłowy Kress za 700,- podłączyłem do instalacji OC i hula bez problemu - worek 30L, więc dziś nie widzę sensu dokładania ekstra dodatkowych 2000,- tylko za to, że coś prostego jak konstrukcja cepa wisi mi na ścianie w garażu.

super!!! mam położoną instalację i 3 rok myślę jak tu nie wydać 3tys. a żeby działało:o dobrze że są na fm następcy Słodowego:rolleyes:
jak w praktyce daje się to podłączyć? czy rura od przemysłowego pasuje do oc czy trzeba coś przerabiać?

jusja
24-01-2013, 10:38
Górna krawędź na 96 centymetrze. Umywalka ma 10, a blat 8cm. Pasowane wszystko do dekoru frontowego blatu i fug na ścianach oraz półkach. Tył umywalki przylega do ściany, a sam blat jest wysunięty od niej do przodu na 3-4 cm.

To faktycznie 10 cm wyżej niż standard - dzwoniłam do koleżanki, ona też ma na 95 cm - tak się zastanawiam czy może nie zrobić choc na 90 - tak będę miała w kuchni to i umywalka byłaby ok, a te 5 cm to parę miesięcy dla dzieci :) najwyżej wyższe stołeczki kupimy :P masz może jakieś zdjęcie - byłabym wdzięczna bo z wyobraźnią to u mnie kiepsko ;( a tym bardziej przestrzenną ;D Wygodnie się użytkuje? I wysokość i to przysunięcie do ściany? Ja będę miała okrągłe umywalki więc nie wiem czy to by zagrało tak do ściany przysuwać.

Drejku i Ceslav dobrze zrozumiałam, macie instalację OC i zamiast jednostki zwykłe ( przemysłowe) odkurzacze i to tak samo działa? Ciekawy pomysł, chyba skorzystamy bo na końcu budowy już nam raczej na jednostkę OC nie starczy, a tym bardziej jeśli nie ma różnicy to po co?

compi
24-01-2013, 11:01
Okrągła umywalka "tyłek" ma raczej prosty, chyba że to jakiś model w postaci okrągłej miski. Na zdjęciu nie zwracaj uwagi na ten cały kram i perfumerię. Nie mamy jeszcze szuflady pod spodem i szafek w łazience :). Najwięcej pracy będzie przy takim rozrysowaniu płytek i ewentualnie dekorów, aby nie zrobić haosu stylistycznego. My przy samodzielnym projektowaniu stwierdziliśmy, że trzeba czasem iść na kompromis z samym sobą. Tutaj od początku do końca wszystko wykonały te łapki, hehhe.

http://imageshack.us/a/img13/294/obraz034to.jpg

jusja
24-01-2013, 11:36
Fajnie i funkcjonalnie -najbardziej podobają mi się te półeczki z boku - wygodnie - wszystkie będą z drzwiczkami? Moje umywalki będą takie więc do ściany chyba nie da się ich dosunąć i trochę się boję że zawsze wokół będzie mokro - muszę jeszcze nad tym pomyśleć. U mnie szafki z boku ta czarna plama z lewej strony, pod lustrem i szuflada pod blatem, oraz w szczycie wanny 2 otwarte i u góry zamykane drzwiczki na ręczniki ( nie ma ich jeszcze w projekcie)
164369164370

compi
24-01-2013, 12:14
Jak okrągłe to albo design albo funkcjonalność.... To podobnie jak ze szklanymi. Piękne gdy nieużywane : ). Podpowiem, że zawsze umywalka kwadratowa będzie miała większą powierzchnię i przez to będzie bardziej praktyczna od okrągłej. Prze to też zazwyczaj kwadrat jest droższy od koła. Półki nie będą zasłonięte. Staną tam pewnie jakieś "skarby morza", albo zostaną opakowania po skarbach z Sephory hehhee.
Dopiero kliknąłem Twoje zdjęcie. Masz podobny plan łazienki w okolicach wanny jak my. Zobacz: http://imageshack.us/a/img706/651/obraz041ra.jpg

Tancereczka
24-01-2013, 16:59
a jak rozmawiam ze znajomymi to wszyscy odradzają budowę domu jako karkołomne i niewarte zachodu przedśięwzięcie

jusja
24-01-2013, 17:09
Jak okrągłe to albo design albo funkcjonalność.... To podobnie jak ze szklanymi. Piękne gdy nieużywane : ). Podpowiem, że zawsze umywalka kwadratowa będzie miała większą powierzchnię i przez to będzie bardziej praktyczna od okrągłej. Prze to też zazwyczaj kwadrat jest droższy od koła. Półki nie będą zasłonięte. Staną tam pewnie jakieś "skarby morza", albo zostaną opakowania po skarbach z Sephory hehhee.
Dopiero kliknąłem Twoje zdjęcie. Masz podobny plan łazienki w okolicach wanny jak my. Zobacz: http://imageshack.us/a/img706/651/obraz041ra.jpg
:cry: chyba masz rację - ja chcę przezde wszytskim funkcjonalnie - nie wiem co mi do głowy strzeliło z tymi umywalkami - bo tylko te mi się podobały, a jak czytałam nawet na tym forum to myślałam, że to takie gadanie jak z paterówką czy pietrówką - więc jednym okiem wpuszczałam, a drugim wypuszczałam :D
a może jednak ktoś ma takie umywalki i nie narzeka... ( jeszcze się łudzę)
a może jakiś owal ale bardziej praktyczny
teraz mam kwadratową z cersanitu na szafce i mi się opatrzyła - choć faktycznie funkcjonalna to ona jest i mogę ją polecić
tylko ja tak bardzo chciałam jakiś obły kształt.... ;(

miciu
24-01-2013, 17:21
Tancereczka a czy Twoi znajomi, z którymi rozmawiałaś już się wybudowali, czy może nigdy nie budowli domu a tylko udzielają "dobrych" rad ;)

Ceslav
24-01-2013, 18:56
Drejku i Ceslav dobrze zrozumiałam, macie instalację OC i zamiast jednostki zwykłe ( przemysłowe) odkurzacze i to tak samo działa? Ciekawy pomysł, chyba skorzystamy bo na końcu budowy już nam raczej na jednostkę OC nie starczy, a tym bardziej jeśli nie ma różnicy to po co?[/QUOTE]

Jeszcze tego nie zrealizowalem, ale jestem na etapie instalacji wew i zamierzam sam zainstalowac.
Rurki z posadzce PCV, albo gietkie peszle. Gniazda i szufelki jakies firmowe, jeszcze musze poszukac systemu. Rura 8-10m np. www.jula.pl
Wlacznik nie musi byc jak dla mnie na samej rączce, moge spokojnie go sobie uruchomic przelacznikiem na scianie, takim jak do swiatla.
Odkurzacz wg mnie spokojnie mozna zastosowac warsztatowy, Makita, Bosch czy inne.Troche inaczej podlaczyc elektryke, aby uruchamiac go przez wlacznik na scianie.

namira
25-01-2013, 08:45
zupełnie nie zgadzam się z opinią,że kwadratowe umywalki są praktyczniejsze niż owalne - gorzej spływa z nich woda i trudniej się myje kwadratowe zakamarki

compi
25-01-2013, 09:32
Wewnątrz zakamarków nie ma i woda spływa normalnie. Z czyszczeniem na zewnątrz kłopotów żadnych nie ma. Najważniejsze to to, że blat obok nie jest wiecznie zachlapany, co wróżę przy okrągłym kształcie.

EZS
25-01-2013, 10:04
- choć faktycznie funkcjonalna to ona jest i mogę ją polecić
tylko ja tak bardzo chciałam jakiś obły kształt.... ;(
Ja mam zwykłą okrągłą miskę stojącą na blacie. Mam ją w dolnej łazience, czyli zębów przy niej nie myję, tylko ręce. Nie ma problemów, woda nigdzie nie leci, nie chlapie za bardzo, w zasadzie wcale nie zauważyłam, żeby się gdzieś chlapało! Dziwne problemy macie ;)

Amelia 2
25-01-2013, 12:29
A gdyby komuś przyszło do głowy umyć nad tą umywalką twarz, uszy, szyję i - co gorsze- pod pachami?:o;)

jusja
26-01-2013, 00:16
Namira ja mam kwadratową z cersanitu i poleciłabym ją bez obaw, ponieważ w środku ma jakby zaokrąglone brzegi, więc woda i wszystko z nią spływa bez problemu. Masz rację jeśli chodzi o umywalki o kanciastych brzegach w środku - taką też użytkowałam i faktycznie nie spływało... Mi bardziej chodziło o blat i przyleganie umywalki do ściany.
Ezs potrzebowałam Twojego wpisu aby się umocnić w swoim postanowieniu z poprzedniej nocy:)...bo tak sobie myślałam, że skoro i tak muszę przemywać swoją kwadratową przylegającą do ściany co dzień, to blat wokół miski będzie tak samo zachlapany, a jednak jest ona za i poniżej umywalki, więc nie będzie to aż tak widoczne ( jak na tej części umywalki, która przylega do ściany)...
No i doszłam do wniosku, że to nie będzie bardziej uciążliwe...
Mam nadzieję...
Bo umywalki miski najbardziej mi się podobają...

ludwik_13
05-02-2013, 21:46
BO to jest karkołomne. A czy warte zachodu? W tej chwili w okolicach dużych miast jest spory wybór domów na sprzedaż - zarówno deweloperskich jak i sprzedwanych przez inwestorów indywidualnych . Również przez tych, którym w życiu się poknociło i nie dają rady spłacać kredytu albo rodzina się rozpadła. Ceny spadają. Metraże domów deweloperskich bywają rozsądne, większość domów, jakie znalazłam na rynku wystawianych przez osoby fizyczne to 250-300m2. To i cena odpowiednia.Oczywiście kupno gotowca to zawsze ryzyko - jak ten dom został zbudowany i j (jeżeli nie dysponujemy gotówką) , to kredyt niestety. Jak jest działka w dobrej lokalizacji i trochę energii i czasu na własny wkład (zarówno przy papierologii, wyborach materiałów jak i samej budowie), to można spróbować.

gahan
06-02-2013, 07:44
W życiu przychodzi nam się zmierzać w wieloma "karkołomnymi" wyzwaniami, nie tylko budowlanymi - ale czy to znaczy,że nie warto podejmować się takich spraw...?

sprinter24
07-02-2013, 09:49
nigdy więcej
1. półek z płyt gk - na początku wyglądają sterylnie czysto, po jakimś czasie gromadzi się tam mnóstwo kurzu wytarcie go zawsze będzie powodowało pojawianie się szarawych maziaków; poza tym płyty często się wypaczają i gromadzą wilgoć - niewskazane do stawiania na nich książek
2. wąskich, laminowanych parapetów wewnętrznych; okno wygląda reprezentacyjnie, jeśli dekoruje je śliczny parapet; poza tym zawsze chciałam postawić sobie na parapecie jakąś ładną roślinę - teraz nie mogę:-(
3. przesuwnych drzwi szczególnie w łazience; owszem, zajmują niewiele miejsca i wyglądają ładnie, ale kiedy do mojej córki przychodzą koledzy, to mają problemy z wydostaniem się z łazienki; przyzwyczajenia domowe nakazują im otwieranie drzwi na zewnątrz, a wtedy drzwi spadają z rolek (nakładanie ich na rolki dokręcanie nakrętek jest dla kobiety niezwykłym wyzwaniem)
4. farby dulux lateksowej - kolory mają śliczne, ale z czasem farba odchodzi płatami i nie ma to związku z wilgocią czy złym przygotowaniem podłoża
5. deski barlineckiej - już na poziomie układania sprawiała problemy (kiedy kilka razy przebiegł przez nią pies pozostały wyraźne wgniecenia i przetarcie) brrr jaka wstrętna ta barlinecka brzoza
Tak dla
1. piekarnika w zabudowie słupkowej na wysokości 1,4m nie trzeba się zginać, żeby wyciągnąć pieczeń
2. płytek gresowych w szare maziaki - w nowym domu będę takie miała na pewno. Początkowo obawiałam się, że będzie za ciemno, ale teraz nie wymieniłabym się na żadne inne (do mycia nie należy jednak używać środków chemicznych, bo wyraźnie je oszpecają - ja stosuję parownicę i jest cudownie)
3. armatury grohe - po wielu latach użytkowania nadal prezentuje się świetnie i spełnia swoją funkcję (nad wanną mam taką z termostatem - ideał)

compi
07-02-2013, 14:49
nigdy więcej
1. półek z płyt gk - na początku wyglądają sterylnie czysto, po jakimś czasie gromadzi się tam mnóstwo kurzu wytarcie go zawsze będzie powodowało pojawianie się szarawych maziaków; poza tym płyty często się wypaczają i gromadzą wilgoć - niewskazane do stawiania na nich książek

Należy na takich półkach stosować formatki szklane lub meblowe : )


4. farby dulux lateksowej - kolory mają śliczne, ale z czasem farba odchodzi płatami i nie ma to związku z wilgocią czy złym przygotowaniem podłoża

Pełna zgoda.


Tak dla
1. piekarnika w zabudowie słupkowej na wysokości 1,4m nie trzeba się zginać, żeby wyciągnąć pieczeń
2. płytek gresowych w szare maziaki - w nowym domu będę takie miała na pewno. Początkowo obawiałam się, że będzie za ciemno, ale teraz nie wymieniłabym się na żadne inne (do mycia nie należy jednak używać środków chemicznych, bo wyraźnie je oszpecają - ja stosuję parownicę i jest cudownie)
3. armatury grohe - po wielu latach użytkowania nadal prezentuje się świetnie i spełnia swoją funkcję (nad wanną mam taką z termostatem - ideał)

Również : )

żelekmisiek
11-02-2013, 18:11
słuchajcie - dom w którym nie ma balkonów i mała pralnia. Gdzie suszycie wielkie gabaryty, typu pościel, kołdry ?
Zastanawiam się czy jest sens robić dużą pralnie w domu czy są jakieś inne sposoby na rozwieszanie tych wielkich SZMAT.

Elfir
11-02-2013, 18:42
na dworze.
Kołdry zwykle oddaję do pralni. Wychodzi taniej niż budowa dodatkowego pomieszczenia.

ivy17
11-02-2013, 18:46
suszarka/pralko suszarka tez jest dobrym rozwiązaniem :yes:

adk
11-02-2013, 19:02
słuchajcie - dom w którym nie ma balkonów i mała pralnia. Gdzie suszycie wielkie gabaryty, typu pościel, kołdry ?
Zastanawiam się czy jest sens robić dużą pralnie w domu czy są jakieś inne sposoby na rozwieszanie tych wielkich SZMAT.
Kołdry i koce piorę latem i suszę na podwórku na rozstawianej suszarce.
Jeżeli zdarzy się taka potrzeba zimą/jesienią kiedy pogoda nie pozwala na suszenie na podwórku to suszę po prostu na pokojach. Jeśli pralnia będzie ogrzewana i wentylowana to nie ma problemu z suszeniem.

Na balkon nie wystawiam bo mam malusieńki i nie mieści się suszarka ;).

leaat
13-02-2013, 13:20
ja polecam zakup suszarki...uwazam to za bardziej przydatną rzecz, niz np zmywarka

mam mnostwo miejsca do suszenia latem (ogrod) jak i zimą (piwnica z podlogowką), mimo to, zdecydowalam sie na suszarke-mam alergie na wszelkiego rodzaju "wiszące szmaty", stad zakup. Bardziej genialny wynalazek to chyba tylko prostownica do wlosow :lol2:

ivy17
13-02-2013, 14:55
ja polecam zakup suszarki...uwazam to za bardziej przydatną rzecz, niz np zmywarka

mam mnostwo miejsca do suszenia latem (ogrod) jak i zimą (piwnica z podlogowką), mimo to, zdecydowalam sie na suszarke-mam alergie na wszelkiego rodzaju "wiszące szmaty", stad zakup. Bardziej genialny wynalazek to chyba tylko prostownica do wlosow :lol2:

to ja poproszę o model który tak dobrze się u Ciebie spisuje :D

bobiczek
13-02-2013, 15:05
model z Lidla
nie wiem czy skuteczniejszy niż inne - ale na pewno niedrogi :)

autorus
13-02-2013, 15:11
tez polecam :) mam jakiegoś electrolux.


ja polecam zakup suszarki...uwazam to za bardziej przydatną rzecz, niz np zmywarka

mam mnostwo miejsca do suszenia latem (ogrod) jak i zimą (piwnica z podlogowką), mimo to, zdecydowalam sie na suszarke-mam alergie na wszelkiego rodzaju "wiszące szmaty", stad zakup. Bardziej genialny wynalazek to chyba tylko prostownica do wlosow :lol2:

leaat
13-02-2013, 16:08
model z Lidla
nie wiem czy skuteczniejszy niż inne - ale na pewno niedrogi :)

no wlasnie chyba najdrozszy, biorąc pod uwage zuzycie energii ;)

ja mam electroluxa EDH 98cos tam, nie pamietam (jest tylko jeden taki model) na 7kg, sa jeszcze na 8.
Osobiscie nie mialam wczesniej do czynienia z zadna suszarką, ale dosc dlugo czytalam rozne opinie i fora...

generalnie chodzi o to, by kupic w klasie A - wtedy koszt jednego cyklu wyniesie ok.50-60gr, w klasie C wychodzi na 1,60 - wiec jest roznica
ja tam korzystam z dwoch, trzech programow, wiec nie ma co isc na ilosc, wg mnie oczywiscie. Przydatny kosz na welne/buty. Na minus dla mojej zapisuje zbyt cichy brzęczek. W pralce siemensa mam taki, ze nawet odkurzajac na pietrze slysze go z piwnicy-w suszarce brzmi jak jakas melodyjka i czesto znika wsrod dzwiekow np radia, a to akurat jest bardzo wazne w suszarce, by wyciagnac rzeczy zaraz po zakonczeniu suszenia-poprostu jak sie beben nie obraca-ubrania sie gnitą.

dragna
13-02-2013, 22:22
do IZA30





nasz typ to Rozłożysty z pracowni Jota :) :) :)


No to witam serdecznie !

Po kilku przeróbkach pod nasze wymagania DOM jest dla nas IDEALNY . Mieszkamy ponad rok.

dragna
13-02-2013, 23:43
Plusy to :yes: :
- duża działka i postawiona na niej parterówka ( brak sąsiadów zaglądających w okna i wygoda jednego poziomu)
-zwartaj bryła domu ( a nie np. na planie krzyża- gdzie prawie każdy pokój ma 3 ściany zewnętrzne - jak u naszych znajomych)
-posesja przy asfaltówce
- my sobie chwalimy jedną bramę do dwustanowiskowego garażu- można nawet stanąć w poprzek,czy na środku jak trzeba coś rozładować
-rekuperacja-oprócz oczywistych korzyści- likwidacja a raczej nie wybudowywanie dwóch kominów co zdecydowanie wpłynęło na możliwości aranżacyjne w moich przeróbkach
-pompa ciepła z podłogówką w całym domu! panele drweniane oprócz łazienek, kuchni i wiatrołapu; grzanie wody też pompą
-zamiast trzeciej ubikacji na tym samym poziomie ( wystarczą dwie!) zmieniłam to pomieszczenie na schowek ( a drzwi do niego są najokazalsze w całym domu haha...- to jednocześnie ozdoba korytarza stylizowana na wnękę)
-cykrkulacja ciepłej wody- cuuudo!!
-dwa poziomy blatów w kuchni : ten ze zlewem wyższy ,a ten od płyty indukcyjnej niższy- typowy. przy każdym blat roboczy; korzystam w obu wysokości
-full gniazdek ( kosztowało ale opłacało się) niemal w każdym kącie, że o kuchni nie wspomnę
-jak przy kuchni to :- młynek w zlewie- to zdecydowanie najlepsze cudo w kategori: cena-satysfakcja
-kosz na śmieci wysuwany z możliwością otwarcia go nogą- gdy rączki brudne
- spiżarenka obok, choćby najmniejsza- traktowana jak przepastna szafka
-spory wnękowy prysznic- żeby swobodnie weszły dwie osoby- oj nie tam by tam-tego od razu: mam niesprawną mamę ( wejście ani wyjście z wanny niemożliwe a tak jest bardzo dobrze
-płytki, bez brodzika w prysznicu- obawiałam się ale jest praktycznie, ładnie i wygodnie
- sedesy z lekko kwadratowym kształtem- duuużo wygodniejsze!
-szafki z łazienkach ( w tym słupki) możliwie zamknięte- zawsze czysto
- kominek dwuszybowy- specjalnie przerabiałam w projekcie- widok ognia z dodatkowych miejsc, większa powierzchnia grzania- co odkryłam teraz
-kominek i telewizor na innych ścianach
- kominek widoczny zarówno ze stołu jak i z wypoczynku.
- przeróbka na oddzielenie kuchni od salonu
-meble robione przez stolarza na wymiar do salonu: niepowtarzalne , dopasowane , naszego pomysłu, ciekawie obudowana maszyna do szycia Singera i niedrogie ( jak porównywałam z takimi co mi się w sklepach podobały)
- w korytrzu parę ciepłych LEDów przy podłodze z czujką ruchu
- możliwość ciekawego, nastrojowego oświetlenia ( kinkiety, podświetlany klinkier)
-przerobiłam wejście jednego z pokoików aby wychodził na wiatrołap- nie każdego, kto przyjdzie( nieznajomy) muszę prosić na salony, tam załatwiam sprawę
-sypialnia rodziców nie jest obok sypialni dzieci ( nastolatkowie)
-łazienka przy naszej sypialni- luksus i wygoda
-polecam suszarkę do prania
- klamki z zamkami magnetycznymi- wystarczy lekko pchnąć i się zamykają same: szczególnie polecam do spiżarenki
-przerabiałam aby nie było garderób- ja wolę spore szafy, a wygospodarowaną powierzchnią powiększyć sypialnie - to moja wersja, nie każdemu może pasować jak i inne wymieniane przeze mnie plusy

Minusy to :(:
-zadaszona tylko minimalna część tarasu
-na podłodze prześliczne panele kharsa orzech , ale niestety to drewno jest za miękkie ( 3,4) ponoć 20% bardziej miękkie od dębu; jak spadnie coś cięższego pozostaje wgniecenie, co spędza nam sen z powiek, niestety
-wolałabym aby wejście do garażu było z wiatropu- ale nie można mieć wszystkiego, choć w praktyce nie jest to tak uciążliwe jak sądziłam
-brak normalnych schodów na styrch, tylko schody strychowe, tego nie udało mi się wprowadzić bo: brak miejsca no i możliwa znacząca ucieczka ciepła na tenże strych nieogrzewany
-brak rolet zewnętrznych na oknie tarasowym ( mamy tylko na oknach od zachodu),celem ograniczenia świecenia słoneczka latem w mordkę popołudniami; w innych miejscach mi nie brakuje
Więcej grzechów nie pamętam :), chyba ,że mi się przypomną:cool: albo dadzą dopiero o sobie znać :bash:

Ogólnie inwestycja bardzo udana, tylko dlaczego tak drogoooooooo:cry:

Trzymam kciuki za nowych INWESTORÓW, wijcie sobie wygodne gniazdko i korzystajcie z naszych podpowiedzi.

qqlio
15-02-2013, 09:59
-rekuperacja-oprócz oczywistych korzyści- likwidacja a raczej nie wybudowywanie dwóch kominów co zdecydowanie wpłynęło na możliwości aranżacyjne w moich przeróbkach
(...)


A jednoczesnie macie kominek, wiec i tak jeden komin jest. To (tylko z ciekawosci) - ile tych kominow by bylow sumie, gdyby nie wentylacja mechaniczna? 3?

alusia1974
15-02-2013, 13:04
I tak powinno byc.

jfilemonowicz
15-02-2013, 14:34
dragna, można gdzieś rzut waszego domu zobaczyć :)?

dragna
15-02-2013, 22:56
A jednoczesnie macie kominek, wiec i tak jeden komin jest. To (tylko z ciekawosci) - ile tych kominow by bylow sumie, gdyby nie wentylacja mechaniczna? 3?
No ,to że tak powiem : oczywista oczywistość.
W sumie w projekcie są 4 - też pewnie jak to w Rozłożystej parterówce być musiało

dragna, można gdzieś rzut waszego domu zobaczyć :)?


To wspomniany wyżej Rozłożysty z pracowni Jota w Gdańsku

http://www.jota.gda.pl/images/stories/projekty/dom_rozlozysty/rzut1.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.jota.gda.pl%2F images%2Fstories%2Fprojekty%2Fdom_rozlozysty%2Frzu t1.jpg)

plus parę , dla mnie istotnych, zmian w ściankach poprawiających fonkcjonalność i atrakcyjność wnętrz

jea
15-02-2013, 23:03
nie wpuściłbym starej

Arturo72
16-02-2013, 00:56
W sumie w projekcie są 4 - też pewnie jak to w Rozłożystej parterówce być musiało

Wystarczył by jeden komin do kominka i masę kasy zaoszczędzonej na pozostałych trzech..ok.12tys.zł ?

alusia1974
18-02-2013, 23:47
I tak powinno byc.

To dotyczylo czegos po drodze,ale wkleilo sie gdzie indziej,jeszcze sie nie umiem "obrocic"na tym forum;)

alusia1974
19-02-2013, 00:16
Przeczytalam w kilka dni caly watek(pominelam troche odbiegajace od tematu dziwne dyskusje;)
A wiec wtrace co nieco,choc dopiero buduje,ale troche juz na swiecie zyje i pare mieszkan/domow "przerobilam"(kolejnosc przypadkowa):
-nigdy w zyciu kuchenki w rogu,a nie daj Boze zaraz obok niej przylegajacego zlewu-nieporeczne
-tylko i wylacznie kuchnia zamknieta lub taka z mozliwoscia zamkniecia jak mam na to ochote(jakies drzwi przesuwane)-nie cierpie blakajacych sie po domu zapachow(a wierzcie,az na gorze zalatuje),glosnego czajnika i innych urzadzen chodzacych glosno,ze dzieci podglasniaja telewizor
-dla mnie super sprawa podzielenie domu na parter(strefa dzienna)i gora(poddasze lub pietro)-strefa nocna.Nie rozumiem zwolennikow parterowek,a raczej ich argumentow o bieganiu po schodach.Mieszkalam w domu z pietrem i to bez lazienki na dole i tak naprawde biegalo sie do gory tylko do lazienki(masakra swoja droga).Gdyby nie ta lazienka na gorze,to tylko spac by sie tam chodzilo do sypialni,bo cale zycie toczylo sie na dole.Bieganie po torebki itp?Wszystko mialam w przedpokoju na dole.Ostatnio ogladalam kuchnie i tak mi wpadlo do glowy,ze skoro juz piekarnik musowo musi byc na takiej wysokosci,co by sie nie trzeba schylac,to pewnie niedlugo zmywarki beda montowane na takich wysokosciach,bo raczej tez czesto uzywane i schylac sie trzeba...To taka mala dygresja na temat schodow.Jak ktos wspomnial,odrobina ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodzila.Jak zniedoleznieje za kilkadziesiat lat,to moze zmienie zdanie,ale narzaie-sorki,ale mam takie;)
-jak mozna zyc bez zmywarki???mozna,ale strasznie sie przy zmywaniu nieraz miesem rzuca,ze stoje przy tym zlewie i stoje...
-nie jestem pewna co do usytuowania pralni-jak by jej nie rozplanowac,to z praniem trzeba sie przejsc-jak nie z brudnym to czystym,no chyba ze sie ma parterowke,to problem odpada(o,to moze byc jakis argument za parterowka,ale ja lubie jednak 2 kondygnacje)
-zadnych chromowanych rzeczy(chyba ze sie pracuje w daktyloskopii i ma zboczenie zawodowe ze zdejmowaniem odciskow palcow)
-zadnych wykladzin,szczegolnie bordowych i granatowych
-panele-raczej nie,smugi non stop,paprochy,zreszta temat wielokrotnie walkowany
-kanapa skorzana czarna-zdecydowanie tak!szczegolnie przy malych dzieciach-po 5 latach wyglada jak nowa,a nie pamietam substancji,ktora by na niej nie zostala wylana w przeciagu tych lat.Fakt,byla specjalnie impregnowana fabrycznie i raz na tydzien impregnuje ja preparatem do skor,ale bardziej chyba ze wzgledu na cudny zapach tego srodka niz z potrzeby;)
-sosnowe meble-i tak i nie.Nie stolom i krzeslom(bo juz dzieci zajechaly,ale sie podreperuje i bedzie na przyszly taras),reszta mebli jak najbardziej.na pewno lepsze niz tanie i tylko w sklepie ladnie wygladajace meble ze sklejek...
-tak meblom debowym(stolik kawowy)-troszke naolejowac od czasu do czasu i "funkiel-nowka"
-nie kafelkom,jesli nie ma pod nimi ogrzewania podlogowego,na podlogowke coraz bardziej sie przekonuje,bo chodzilam u znajomych i jest tak przyjemnie w nogi...
Chyba na dzisiaj sie wyeksploatowalam,pozno sie zrobilo,jak cos mi wpadnie do glowy jeszcze,to nie omieszkam napisac;)
Pozdrawiam i dzieki za kilka naprawde cennych uwag,szczegolnie te o kafelkach i fugach-bezcenne.

pablomoc
19-02-2013, 09:47
u mnie jako minus podał bym trochę małą kotłownię ale i z taką jak mam udręki nie będzie, suszarkę będę miał w osobnym pomieszczeniu jak pralka, bedzie trzeba chodzić z łazienki do garderoby, wysoki taras 50cm, wolał bym niżej

plusy to:

- dwie garderoby
-spiżarka
-gabinet do papierkowej roboty
- podłogówka na całym dole
-cyrkulacja
- brak balkonów (balkony francuskie)
- narożne okno w kuchni
- narożne okno tarasowe 6m x 2,30m


zrobił bym kilka gniazdek elektrycznych bo w paru miejscach przydało by się

te plusy i minusy bardzo uogulnione ze wzgledu na to ze jestem na etapie wykończeniówki i wielu rzeczy nie dostrzegam jeszcze :)

zorza77
21-02-2013, 10:27
Dragna aż chce się zamieszkać :) Cenne informacje. Udoskonalając swój projekt podobnie myślałam i cieszę się że znalazłam potwierdzenie na swoje pomysły. Powiedz dlaczego oddzielałaś kuchnię od salonu?

adk
21-02-2013, 12:09
Plusy to :yes: :
[...]
-dwa poziomy blatów w kuchni : ten ze zlewem wyższy ,a ten od płyty indukcyjnej niższy- typowy. przy każdym blat roboczy; korzystam w obu wysokości
[...]
- sedesy z lekko kwadratowym kształtem- duuużo wygodniejsze!
- klamki z zamkami magnetycznymi- wystarczy lekko pchnąć i się zamykają same: szczególnie polecam do spiżarenki


Dragna
Pierwsze co, to lecę zobaczyć blaty w kuchni bo dokładnie nad tym się zastanawiam.
Sedesami mnie zadziwiłaś bo ja osobiście nie przymierzałam się, ale mąż przeklina takie kształty.
No i klamki z zamkami magnetycznymi - kolejna rzecz do sprawdzenia.

edit - no niestety kuchni nie ma w Twoim dzienniku. Czy mogłabyś choć na chwilę pokazać u siebie albo u mnie w komentarzach?

dragna
21-02-2013, 22:25
Dragna aż chce się zamieszkać :) Cenne informacje. Udoskonalając swój projekt podobnie myślałam i cieszę się że znalazłam potwierdzenie na swoje pomysły. Powiedz dlaczego oddzielałaś kuchnię od salonu?

Są zwolennicy obu opcji.
Ja nie chcę łączyć salonu z kuchnią bo
- salon ma być do- wypoczynku,
- eleganckiego wystroju, prezentowania się
- ciszy-a nie odgłosów z kuchni- wszelkich, zagłuszalących TV
-zapachów innego rodzaju niż intensywnego smażenia i pieczenia
- często w kuchni zostawiamy cokolwiek na wierzchu- to zostaje w kuchni a nie w salonie
dla mnie jest tak ładniej i przyjemniej no i wygodniej też bo kuchnia nie musi być zawsze w stanie idealnym- garnek może zostać na wierzchu

Postaram się wkrótce uzupełnić swoją fotorelację z Gładzigrodu :)

Elfir
21-02-2013, 23:29
Howgh!

IZA30
22-02-2013, 07:49
Są zwolennicy obu opcji.
Ja nie chcę łączyć salonu z kuchnią bo
- salon ma być do- wypoczynku,
- eleganckiego wystroju, prezentowania się
- ciszy-a nie odgłosów z kuchni- wszelkich, zagłuszalących TV
-zapachów innego rodzaju niż intensywnego smażenia i pieczenia
- często w kuchni zostawiamy cokolwiek na wierzchu- to zostaje w kuchni a nie w salonie
dla mnie jest tak ładniej i przyjemniej no i wygodniej też bo kuchnia nie musi być zawsze w stanie idealnym- garnek może zostać na wierzchu

Postaram się wkrótce uzupełnić swoją fotorelację z Gładzigrodu :)

PODPISUJĘ SIĘ POD TYM OBIEMA RĘKAMI Też oddzieliłam salon od kuchni i jestem z tego baaardzo zadowolona! :lol2:

fenix2
22-02-2013, 09:28
Są zwolennicy obu opcji.
Ja nie chcę łączyć salonu z kuchnią bo
- salon ma być do- wypoczynku,
- eleganckiego wystroju, prezentowania się
- ciszy-a nie odgłosów z kuchni- wszelkich, zagłuszalących TV
-zapachów innego rodzaju niż intensywnego smażenia i pieczenia
- często w kuchni zostawiamy cokolwiek na wierzchu- to zostaje w kuchni a nie w salonie
dla mnie jest tak ładniej i przyjemniej no i wygodniej też bo kuchnia nie musi być zawsze w stanie idealnym- garnek może zostać na wierzchu

Postaram się wkrótce uzupełnić swoją fotorelację z Gładzigrodu :)

Popieram! Jestem podobnego zdania. Kuchnia ma być kuchnią, a salon, salonem.

zorza77
22-02-2013, 15:58
Nie umiem wklejać zdjęć a z chęcią bym pokazała swój plan, pewnie byście doradziły gdzie wstawić ściankę :) Mam teraz otwarty salon, jadalnię i kuchnię. Mogę oddzielić sam pokój, wtedy jadalnia z kuchnią będą otwarte na resztę domu lub oddzielić samą kuchnię ale w tym przypadku stół będzie w części otwartej z salonem. Nie mam nic do zapachów roznoszących się po domu, no chyba, że to będą ryby ;) ale tu chyba dobry wyciąg pomoże nie? Bardziej chodzi chyba o hałasy. Co byście oddzieliły?

f.5
22-02-2013, 16:50
PODPISUJĘ SIĘ POD TYM OBIEMA RĘKAMI Też oddzieliłam salon od kuchni i jestem z tego baaardzo zadowolona! :lol2:


Popieram! Jestem podobnego zdania. Kuchnia ma być kuchnią, a salon, salonem.

Toscie mnie teraz zmartwili bo w tej chwili mam otwartą kuchnię i w przyszłej chwili tak tez bedzie.
W zasadzie mozna czasami powiedziec ze w salonie mam kuchnię jak jem przed TV - wiem ze to niezdrowe :(

O zapachy sie nie ma co martwic dobrodzejstwo okapu i rekuperacja moze temat załatwi a jak bedzie czas pokaże.

1igor1
22-02-2013, 20:45
Też mam kuchnię otwartą na salon, i nie chciałbym kuchni zamkniętej ...

compi
22-02-2013, 21:06
Bo najlepiej jest zrobić półotwartą tak, aby zasłonić wszelkie zlewy, sprzęty AGD(te głośne mam na myśli typu zmywarka, piekarnik, mikrofala), a otwartą przestrzeń zostawić na bar, okno lub stół. Ja nie gotuję, ale nie chciałbym, aby ktoś siedział tam zamknięty czasem kilka godzin. Ale jak ktoś lubi, to w sumie czemu nie....

f.5
22-02-2013, 21:25
Też mam kuchnię otwartą na salon, i nie chciałbym kuchni zamkniętej ...
Pozdrowienia z Tychow.

fenix2
22-02-2013, 21:33
Bo najlepiej jest zrobić półotwartą tak, aby zasłonić wszelkie zlewy, sprzęty AGD(te głośne mam na myśli typu zmywarka, piekarnik, mikrofala), a otwartą przestrzeń zostawić na bar, okno lub stół. Ja nie gotuję, ale nie chciałbym, aby ktoś siedział tam zamknięty czasem kilka godzin. Ale jak ktoś lubi, to w sumie czemu nie....

Dużo zależny od potrzeb. Jak ktoś nie gotuje no może wodę na herbatę czy kawę i taka otwarta kuchnia pewnie się sprawdzi.

compi
22-02-2013, 21:43
Zapewniam Cię, że dobrze zaplanowana kuchnia otwarta na salon, ale z przepierzeniem w postaci ścianki, u mnie L-ka, daje komfort i gotowania i przebywania równocześnie w salonie. Gdyby stać mnie było na gosposię, to co innego. Wtedy tak, zrobiłbym zamkniętą. Gotuje mi żona, więc nawet jeśli tłucze kotleciki, to najwyżej zrobię głośniej, wyjdę na zewnątrz lub do innego pokoju. Ja nie chcę tu wojny na ten temat toczyć. Po prostu u nas się to sprawdza. W bloku, gdzie salon z otwartą kuchnią ma czasem 20-30m2 już bym takiego rozwiązania nie chciał.

Elfir
22-02-2013, 22:21
tylko ja nie mam ochoty gotować w kącie salonu. Wolę w kuchni :D

compi
22-02-2013, 22:37
tylko ja nie mam ochoty gotować w kącie salonu. Wolę w kuchni :D

U nas kątem bym tego nie nazwał, raczej sporym kawałkiem kąta do gotowania, ale rozumiem. Moja lady widocznie woli oprócz kotleta również mnie mieć na oku : ).

dragna
22-02-2013, 22:38
Więc podsumowując : jedni wolą razem - tu plusem będzie połączenie, inni osobno - tu plusem będzie oddzielenie.
Wydaje mi się nawet ,że zwolenników łączenia jest więcej.
Może dobrym kompromisem jest właśnie schowanie części gospodarczej za ścianką lub we wnęce- jeżeli jest taka możliwość w projekcie.

W temacie głównym dodam plus: wyłącznik światła górnego też przy łóżku, w sypialni,

compi
22-02-2013, 22:45
Więc podsumowując : jedni wolą razem - tu plusem będzie połączenie, inni osobno - tu plusem będzie oddzielenie.
Wydaje mi się nawet ,że zwolenników łączenia jest więcej.
Może dobrym kompromisem jest właśnie schowanie części gospodarczej za ścianką lub we wnęce- jeżeli jest taka możliwość w projekcie.

W temacie głównym dodam plus: wyłącznik światła górnego też przy łóżku, w sypialni,

I lampka nocna dotykowa z wbudowanym ściemniaczem ; ).

f.5
23-02-2013, 01:30
W temacie głównym dodam plus: wyłącznik światła górnego też przy łóżku, w sypialni,
Wysmienity pomysł, szczegolnie jak duza sypialnia to schodowy by sie przydał.
U mnie za pozno niestety na takie zmiany.

autorus
23-02-2013, 08:28
łączenie salonu z kuchnia to rozwiązanie standardowe. Ostatnio widziałem łączenie sypialni z łazienką w której była toaleta. To jest wyższa szkoła jazdy, ale chyba nie jestem na to gotowy. :)

fenix2
23-02-2013, 08:41
Zapewniam Cię, że dobrze zaplanowana kuchnia otwarta na salon, ale z przepierzeniem w postaci ścianki, u mnie L-ka, daje komfort i gotowania i przebywania równocześnie w salonie. Gdyby stać mnie było na gosposię, to co innego. Wtedy tak, zrobiłbym zamkniętą. Gotuje mi żona, więc nawet jeśli tłucze kotleciki, to najwyżej zrobię głośniej, wyjdę na zewnątrz lub do innego pokoju. Ja nie chcę tu wojny na ten temat toczyć. Po prostu u nas się to sprawdza. W bloku, gdzie salon z otwartą kuchnią ma czasem 20-30m2 już bym takiego rozwiązania nie chciał.


A czyli jednak ścianka jest, czyli taka otwarta, a zamknięta. ;)
Każdy robi jak uważa i szanuje Twoją decyzję! Nie mam zamiaru toczyć wojen.
Tyko np. niektórzy tu wysuwają takie argumenty: nie dla kominka w salonie, bo po co robić z salonu kotłownie, to ja się pytam po co z salonu robić kuchnie.

compi
23-02-2013, 09:02
Po prostu na planie prostokąta w którym się mieści i salon i kuchnia, wstawiłem ściankę w literkę L i dzięki temu nie widzę i nie słyszę lodówki, piekarnika i mikrofali. Widzę z salonu jedynie barek, okno kuchenne i okap z płyta pod spodem. Reszta jest zasłonięta. Kominek? Do ozdoby nie ma kompletnie sensu. Jak się pali to czy kominek jest z płaszczem czy bez i tak sterylnie wokół niego nie będzie.

gahan
23-02-2013, 09:34
Mam kuchnię półotwartą, tzn. z salonu trzeba przejść przez aneks jadalny ( który w zasadzie należy do kuchni). W salonie widać stół i krzesła z aneksu, natomiast siedzący goście na kanapie nie widzą już kuchni. Dla mnie taki układ jest optymalny i w miarę wygodny, ale smażąc rybę muszę włączyć pochłaniacz na max i wtedy nie słyszę co do mnie mówią z salonu. Kiedy domownicy oglądają telewizję, ja nie umiem posłuchać radia w kuchni.

Nie wyobrażam jednak sobie kuchni w salonie - gotuję codziennie, stołujemy się tylko w domu i chociaż lubię mieć w kuchni czysto nie zawsze utrzymanie idealnego porządku w kuchni jest łatwe. Mam takie zajęcia zawodowe,że często w 5 min muszę wszystko zostawić i biec do obowiązków. Nie chciałabym wracać do domu, padać zmęczona na kanapę w salonie i oglądać niesprzątnięte gary. Ale jak już te gary są schowane za jakimś przepierzeniem lub ścianką - to już mogą sobie stać ;)
co z oczu, to z serca :)

irqul
23-02-2013, 09:38
Salon to niezbyt szczęśliwa nazwa. Kiedyś Murator szukał synonimu dla angielskiego "living room", bez powodzenia. Jakieś propozycje padły , ale nic się nie przyjęło.
Mamy połączony z kuchnią i jest to dla nas bardziej "pokój codziennego użytku", niż "salon".
Dużą zaletą przy gościach, imprezie, jest stała obecność gospodyni. Ale też sąsiadka, która wpadła na "pięć minut", jest przyjmowana w "salonie", nie w kuchni.
Raczej nie ma tu idealnych rozwiązań, dla wszystkich.

compi
23-02-2013, 09:46
Mi też nazwa salon nienajlepiej pasuje do tego co użytkujemy w domu i szybciej z samochodowym go skojarzę. Pokój dzienny jest chyba bardziej odpowiedni, choćby z tego względu, że nie mamy w nim kryształowego żyrandola i renesansowych mebli : )

dragna
23-02-2013, 10:10
Z minusów : brakuje mi pstryczka otwierającego furtkę na słupku, od strony ogrodu.

gahan
23-02-2013, 10:18
:) nasze domy to raczej nie zamki i dwory, ale salonowym nazewnictwem może sobie podświadomie dowartościowujemy swoje mieszkanie?

Kiedy kupowaliśmy nasz projekt domu ( a dawno to było ;) ) w rzucie parteru duży pokój z telewizorem i kominkiem nazwany był " pokojem dziennym". Czyli nazwa bardzo adekwatna do roli.
Teraz przeglądając różne projekty w większości widzę "salony".
Ale przyznam,że salon wszedł mi niepostrzeżenie do mojej głowy po kilkuletniej lekturze tego forum - więc chyba spora grupa tu piszących używa tego sformułowania.

Jednak macie rację - nazwa salon - do pokoju 30 metrowego to przerost treści nad formą :)

irqul
23-02-2013, 11:02
Jest "salon kąpielowy", może być "salon kuchenny" :yes:
W salonie kuchennym nie wstyd gotować i gości przyjmować :no:
Ale "salon" rulez, chyba że ktoś spopularyzuje trafniejszą nazwę.

fenix2
23-02-2013, 11:04
Po prostu na planie prostokąta w którym się mieści i salon i kuchnia, wstawiłem ściankę w literkę L i dzięki temu nie widzę i nie słyszę lodówki, piekarnika i mikrofali. Widzę z salonu jedynie barek, okno kuchenne i okap z płyta pod spodem. Reszta jest zasłonięta. Kominek? Do ozdoby nie ma kompletnie sensu. Jak się pali to czy kominek jest z płaszczem czy bez i tak sterylnie wokół niego nie będzie.

Czyli można powiedzieć, że praktycznie kuchnia jest osobno.
To mogę teraz odbić piłeczkę. Kuchnia do czego potrzebna w salonie do ozdoby nie ma kompletnie sensu. Jak się gotuje, smaży, piecze i tak sterylnie wokół niej nie będzie.

gahan
23-02-2013, 11:26
Myślę,że bardzo wiele zależy od stylu życia gospodarzy - jedni wręcz uwielbiają przebywać w kuchni, pichcą, gotują a przy tym potrafią zerkać na telewizor, rozmawiać z rodziną czy gośćmi. Z kolei ja - nie potrafię gotować pod okiem gości, a tym bardziej nie potrafię sensownie rozmawiać ;) Tak już mam, albo się skupiam na sensownym gotowaniu, albo na sensownym gadaniu - jeśli próbuję to pogodzić - na pewno coś spierniczę ;) Więc wolę się ukryć w tej mojej "półukrytej kuchni" ;)

compi
23-02-2013, 12:05
Czyli można powiedzieć, że praktycznie kuchnia jest osobno.
To mogę teraz odbić piłeczkę. Kuchnia do czego potrzebna w salonie do ozdoby nie ma kompletnie sensu. Jak się gotuje, smaży, piecze i tak sterylnie wokół niej nie będzie.
Naszą kuchnię uważamy za bardzo lekką i estetyczną(celowo nie chcieliśmy przeładowywać jej szafkami górnymi), chociaż kilku drobiazgów jeszcze w niej brakuje. Sterylnie może w niej nie jest, bo jest używana praktycznie cały dzień, ale porównanie do kominka nie jest tutaj akurat trafne. A czemu wybraliśmy otwartą/półotwartą, jak zwał tak zwał, to już napisałem wyżej. Na pewno nikt z domowników do tej pory nie zauważył minusów tego rozwiązania. Aha, za ewentualny "bród" pod kominkiem to ja dostaję po uszach. Jak jest jakiś nieporządek w kuchni to również, bo to zazwyczaj moje lenistwo nie pozwala się schylić do zmywarki i schować naczynia : ).

gregorwinn
24-02-2013, 13:44
wstawilem scianke w kuchni oddzielajaca ja od salonu. biorac pod uwage nasze "zamilowanie do porzadku" - rozwiazanie koniecznie. przy gosciach przymykam dodatkowo drzwi do kuchni i po sprawie. jednak chcac zamowic meble do kuchni - sprawa nie byla latwa. Przez ta sciane kuchnia zrobila sie w sumie mala i ciezko o rozwiazanie optymalne :(

alusia1974
24-02-2013, 13:56
Myślę,że bardzo wiele zależy od stylu życia gospodarzy - jedni wręcz uwielbiają przebywać w kuchni, pichcą, gotują a przy tym potrafią zerkać na telewizor, rozmawiać z rodziną czy gośćmi. Z kolei ja - nie potrafię gotować pod okiem gości, a tym bardziej nie potrafię sensownie rozmawiać ;) Tak już mam, albo się skupiam na sensownym gotowaniu, albo na sensownym gadaniu - jeśli próbuję to pogodzić - na pewno coś spierniczę ;) Więc wolę się ukryć w tej mojej "półukrytej kuchni" ;)
Super to obrazowo przedstawilas:).Ja bym tylko jeszcze dodala taka mala uwage od siebie(a ja jestem zwolenniczka tych oddzielonych od salonu kuchni),ze gotuje i przygotowuje wszystko przed przyjsciem gosci-jak sa goscie,to ewentualnie cos podgrzewam lub podpiekam,a to trwa chwileczke.

magdziak19
01-03-2013, 23:03
Witam. Przez kilka lat śledziłam ten wątek, sporo podpowiedzi tu znalazłam.

Mieszkamy 17 miesięcy, podzielę się moimi odczuciami w wielu kwestiach dotyczących domu.

Na plus:

PROJEKT
-Parterówka - niesamowita wygoda, mamy wyraźny podział na część dzienną i nocną( dodatkowym wyciszeniem w akustycznej parterówce są duże, grube i ciężkie drzwi przesuwne, które zamykam i otwieram jednym paluszkiem bo są super prowadnice);
-Częściowe podpiwniczenie(ze względu na spadek na działce-taki sam koszt zasypania fundamentów jak zrobienia piwnicy, teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej);
-Wieeelki strych, którymi idą wszelkie nawiewy;
-Duuuży, zadaszony taras z wyjściem obok kuchni( nie trzeba chodzić z jedzeniem przez salon),ustawienie południe/zachód;
-Niewielki wiatrołap( z przesuwnymi drzwiami) zatrzymujący zimne powietrze. Upchaliśmy tu szafę wnękową i „buciarnię” zrobiona z polowy drugiej łazienki;
-Likwidacja drugiej łazienki, zostawiliśmy tylko wc i maleńką umywalkę.
-Kuchnia, jadalnia i salon ustawione w L, obawiałam się zapachów i szumu, ale jest ok.
-Dwustanowiskowy garaż z automatyczną bramą przyłączony do domu, ciąg: garaż-> pomieszczenie gospodarcze -> kuchnia = WYGODA! Przy małych dzieciach to SKARB! Wcześniej nie garażowałam auta i teraz dopiero doceniam ten komfort-w lecie chłodny samochód, w zimie ciepły, blisko kuchni, nie trzeba daleko nosić zakupów.
-Pomieszczenie gospodarcze przy kuchni-jest to spiżarnia, miejsce na piec(gazowy), brudna kuchnia(duży zlew), pralnia, suszarnia.
-Garderoby w dziecięcych sypialniach.
WYPOSAŻENIE
-Odkurzacz centralny (dwa wejścia w domu, jedno w garażu, jedna szufelka w kuchni pod zlewem) – cicho, bez zapaszku i kurzu, mąż sam zamontował więc koszt niewielki, centralę umieścił w piwnicy;
-Płyta indukcyjna;
-Zlew ceramiczny (najtańszy jaki znalazłam a fajnie wygląda i bardzo praktyczny: nie widać zacieków, bród nie wsiąka, wystarczy raz w tygodniu przetrzeć mleczkiem i lśni);
-Zmywarka60-tka usytuowana tuż obok zlewu (po prawej stronie);
-Zlew 1,5 komory z ociekaczem – wcześniej nie miałam zmywarki i obawiałam się, że 1,5 komory to będzie za mało, ale jest ok.
- W kuchni drewniane fronty szafek, górne wyższe niż standardowo – fajnie to wygląda a na trzeciej półce kładę rzadko używane rzeczy; dużo wysokich szuflad, cargo obok lodówki, ale podzielone na 2 oddzielne części.
-Stół w jadalni, który po rozłożeniu staje się wieeeeeeelki (400cm dł., 105 cm szer.), stawiamy go w poprzek salonu i rozkładamy na maxa tylko 2 razy w roku, ale nie trzeba już dokładać innych stolików i kombinować, na co dzień stoi sobie niepozorny, złożony.
-Sporo mebli z Ikea, np. kanapy Ektrop użytkujemy już 7 rok, prałam okrycia, mamy małe dzieci a kanapy wyglądają świetnie i bardzo wygodnie się śpi na tej rozkładanej .
-Neutralne barwy mebli – poprzez zmianę dodatków łatwo dokonać metamorfozy wnętrz.
-Białe ściany, płytki podłogowe w korytarzu i kuchni (rozmiar 100x50);
-Podłogówka pod płytkami(kuchnia, pomieszczenie gosp., wiatrołap, wc, łazienka, korytarz), grzejniki w sypialniach i salonie, gdzie położone są drewniane dębowe deski.
-Prysznic we wnęce z 1,5m przesuwnymi drzwiami, miałam wyłożyć płytkami, ale jednak położyłam bardzo niski brodzik Inie żałuję bo jest cieplejszy, super w utrzymaniu czystości.
-W łazience i wc położyłam na ścianie płytki tylko na wysokość 1,20, jedynie pod prysznicem jest po sufit.
-Biały, duży blat granitowy i nablatowa jedna duża umywalka, pod tym podwieszane 6 dużych szuflad – bardzo praktyczne!
-Szafa na ręczniki i kosz na pranie – ukryta we wnęce.
-Podwieszane sedesy.
-Białe okna od wewnątrz (plastikowe).
-Szerokie, przesuwne drzwi na taras.
-Dużo gniazdek, pstryczki do światła na wysokości ok.1,2m.
Na minus:
-Nikt nam nie doradził, żeby wybrać model płyty indukcyjnej ze sterowaniem sensorycznym oddzielnym do każdego palnika, tzn. aby zmniejszyć moc palnika, na którym kipią mi ziemniaki muszę przycisnąć np. 3 razy przycisk wybierający palnik i dopiero przycisk „-„ ; to bardzo niepraktyczne, warto pamiętać o tym przy wyborze, my mamy Boscha PIE 645Q14E
-Całkowicie białe płytki na podłodze w łazience – PORAŻKA!!! Wyglądają fajnie ale tylko po umyciu, wcześniej miałam czekoladowe i jednak były praktyczniejsze.
-Drewniane drzwi wejściowe, robił nam dobry stolarz, furę forsy zapłaciliśmy a są od początku felerne: nie domykają się, są nieszczelne. Zgłaszałam reklamacje, pan przyjeżdżał, cos poustawiał i obiecywał że już jest super- lipa okropna!
- Wnękowa szafa z przesuwnymi drzwiami – mam tylko jedną w wiatrołapie ze względu na oszczędność miejsca i nie zdecydowałam się na następne, np. w sypialni. Denerwujące jest to ciągłe przesuwanie, uważanie na palce, problemy z odsuwaniem szuflad.
-Kominek w salonie-zastanawialiśmy się nawet nad płaszczem wodnym, dzięki Bogu skończyło się na nawiewie ciepłego powietrza do sypialni bo to i tak wyrzucone pieniądze w błoto. Kominek kosztował nas ponad 10 tysięcy i nie palimy w nim bo jednak zawsze czuć zapach dymu w całym domu, czarnieją ściany, syf się robi na podłodze a meble przechodzą dymem i przy dzieciach jest to denerwujące bo w zimie ani okno uchylić a zanim się na dobre rozpali to zawsze musi się trochę „pokopcić”. Mamy w domku letniskowym kominek, tam użytkujemy więc nie spodziewaliśmy się, że będzie teraz w salonie stał jako najdroższa i zbędna ozdoba:/ Może kiedyś zmienimy zdanie….???

Więcej grzechów nie pamiętam…

Pozdrawiam!

qqlio
05-03-2013, 08:52
Wnioski po ponad 3 latach mieszkania - jak zobaczycie za chwile, sprawa jest bardzo indywidualna, bo wiele z moich plusow, to dlugo juz przez wielu dyskutowane na FM minusy :-)

Plusy:
- salon 2kondygnacyjny z antresola
- polaczona kuchnia z salonem - zycie toczy sie w obu miejscach - separacja kogos przygotowujacego posilek nie pasuje do naszego stylu - zapachy na pewno sa jakies, a i halas oczywiscie sie zdarza, ale 'all-in-all' na Plus (mielismy tak zreszta w mieszkaniu i na pewno bedziemy mieli w kolejnym domu, gdybysmy kiedys budowali)
- pralnia i duza pakowna czesc gospodarcza - zrobiona w czesciwoym podpiwniczeniu wynikajacym ze spadku dzialki - nawet mini-silownie udalo sie upchnac
- ogrzewanie nadmuchowe w calym domu - mysle, ze jak tylko budzet pozwoli dolozymy centralna klime do systemu
- garaz w bryle (na poddaszu :-) ) z przejsciem w ciagu: garaz-kotlownia i czesc gospodarcza - hall
- brak wiatrolapu - zrobilismy tak, zeby dalo sie dolozyc drzwi przesuwne oddzielajace, ale nie widzimy takiej potrzeby (u mnie wejscie do domu jest "zaciszne" z racji uksztaltownaia terenu! pewnie przy odslonietym wejsciu od zachodu mialbym inne zdanie - warto zostawic sobie taka opcje)
- kominek - uzywany hobbystycznie i rzadko (10-15 razy w roku), ale jak sie juz rozpali....
- taras przy kuchnio-jadalni
- 2 tarasy (od zachodu i polnocy, ten drugi nieoceniony w lecie, prawdziwym lecie) - oprocz tego jeszcze ze 3 miesca taras-like na dzialce

Minusy:
- po chol... robic dom z poddaszem - juz widzimy po budowie i wykonczeniowce, ze pelne pietro nie byloby drozsze, a na pewno byloby praktyczniejsze...
- lepszy tani stol w jadalni z litego drewna, niz drogi w okleinie
- kabli sat i skretki nigdy za wiele... Dekoder PVR z podpieciem do sieci zuzywa juz 1 skretke i 2 sat...
- nie ma szans przewidziec wszystkiego - mielismy projekt indywidualny, sporo zmian w trakcie budowy, a i tak juz mielismy burzenie scianki :-)


Jesli cos sobie przypomne, to poedytuje...

Pzdr

marynata
05-03-2013, 09:14
- po chol... robic dom z poddaszemPełne piętro bezdyskusyjnie jest lepsze,ale poddasze dla większości wynika z zapisów w mpzp-obowiązującego kąta nachylenia dachu i maksymalnej wysokości budynku :bash:

misiupl
05-03-2013, 10:57
Pełne piętro bezdyskusyjnie jest lepsze,ale poddasze dla większości wynika z zapisów w mpzp-obowiązującego kąta nachylenia dachu i maksymalnej wysokości budynku :bash:
wynika także z gustu inwestora

TOMI1975
05-03-2013, 13:49
Nie histeryzujcie tak z tym poddaszem. Dom z poddaszem jest bardziej wydajny energetycznie chociażby (lepsze proporcje kubatury do pow. przegród zewn.). U siebie zrobiłem kąt nachylenia połaci na 45 stopni i ściankę kolankową na 100 cm, na prawdę można normalnie funkcjonować i umeblować pomieszczenia. Do tego dochodzi jeszcze kwestia proporcji bryły domu, moim zdaniem zwykle lepsza w domu z poddaszem i dużym kątem nachylenia połaci. O zapisach MPZP wspomniała Marynata. Co kto woli, ja np. świadomie odpuścilem parterówkę, poza wieloma innymi powodami w moim subiektywnym odczuciu te domy rzadko kiedy mają znośne proporcje.

compi
05-03-2013, 18:36
Tak wysoka ścianka kolankowa daje efekty w środku. Na zewnątrz efektów już niestety nie widać. Wg mnie dom z tak podniesionym dachem do najpiękniejszych nie należy i z tym problemem często na tym forum się borykali.

marynata
05-03-2013, 21:53
Mieszkam w domu o pełnych piętrach i taki też wybudowałam kolejny.
Świadomie chyba nie zdecydowałabym się na skosy,sprawdziłam i w takich pomieszczeniach czuję się nieco klaustrofobicznie.
Nie biorę tutaj pod uwagę w ocenie proporcji bryły,bo istotniejszy jednak wydaje się komfort samego mieszkania.
Jeżeli trzeba podnieść dla tego komfortu ściankę kolankową,bez wahania bym ją podniosła z każdymi konsekwencjami oszpecenia domu.

eveee
05-03-2013, 23:51
-Zlew ceramiczny (najtańszy jaki znalazłam a fajnie wygląda i bardzo praktyczny: nie widać zacieków, bród nie wsiąka, wystarczy raz w tygodniu przetrzeć mleczkiem i lśni);

Magdziak napiszesz mi, co to za zlew? Tak po cichu, bo to nie kuchenny temat ;)

TOMI1975
06-03-2013, 08:59
Tak wysoka ścianka kolankowa daje efekty w środku. Na zewnątrz efektów już niestety nie widać. Wg mnie dom z tak podniesionym dachem do najpiękniejszych nie należy i z tym problemem często na tym forum się borykali.

Tu się z Tobą nie zgadzam. Przejrzałem wiele domów pod tym kątem i swój też tak zaprojektowałem, wyszło bardzo ok, ale " de gustibus..: czy jakoś tak :)

Co do ceramicznego zlewu to potwierdzam, u nas był on pomysłem żony - ja byłem sceptyczny. Sprawdza się znakomicie, jest łatwy do utrzymania w czystości i w sumie fajnie wygląda. Kupilismy najtańszy ceramiczny z Ikea.

Mirabillis
06-03-2013, 09:59
Tak wysoka ścianka kolankowa daje efekty w środku. Na zewnątrz efektów już niestety nie widać. Wg mnie dom z tak podniesionym dachem do najpiękniejszych nie należy i z tym problemem często na tym forum się borykali.

Bzdura totalna -ja mam scianke kolankowa na 130cm a dom zachował proporcje. dach wydłuzylismy raptem o 10 cm, a zamiast terivy wylalismy zbrojony beton co zaoszczedziło nam sporo cm. Przy tak wysokiej ściance kolankowej pokoje sa w pełni wykorzystane i przestronne,uwazam to za jeden z lepszych pomysłów. Owszem byli tacy mądrzy co twierdzili ze to bez sensu i odradzali,a dzis drapia sie po głowie i żałuja ze u siebie tak nie zrobili. I o dziwo nasi sasiedzi budujacy sie obok zrobili tak samo wysoka ścianke. Nie twierdze ze wszyscy maja tak robic ale dla mnie jest to bardzo dobre rozwiązanie i ciesze sie że tak mamy.
A w kwestii domów z zamieszkałym poddaszem i tym narzekaniem na chodzenie po schodach - ja obecnie jestem w 30 tyg ciazy i zasuwam po nich bez problemu, traktuje to jak dobry trening. Pieknie wykonane schody to dodatkowy atut w aranżacji wnetrz. Gdybym chciała dom parterowy o takiej pow. jak teraz musiałbym mic 2 razy wieksza działke.

Regut1
06-03-2013, 10:56
Tak wysoka ścianka kolankowa daje efekty w środku. Na zewnątrz efektów już niestety nie widać. Wg mnie dom z tak podniesionym dachem do najpiękniejszych nie należy i z tym problemem często na tym forum się borykali.
To nie jest bzdura. jest to jeden z naczęściej popełnianych błędów.Przed dokonywaniem zmian w projekcie w toku realizacji inwestycji, forumowicze ostrzegali wielokrotnie. Jednym sie udaj, innym nie, Większość myśli że im się uda, praktyka dowodzi czegoś przeciwnego. Jeszcze mniej osób potrafi publicznie przyznać, że im sie nie udało. Robią to po to żeby pozostali nie popełniali tego błędu.

Mirabillis
06-03-2013, 12:50
Regut1 - mozesz spokojnie zerknąc do moich zdjęc i zobaczyć jak wygląda dom jeszcze w surowym stanie z tak wysoka scianka kolankową. Nie pisze ot tak dla samego pisania tylko z własnego doświadczenia. Nie mozna wypowiadac sie w imieniu wszystkich i generalizować że coś sie nie udaje bo takie wiadomości nie sa wiarygodne. Wszelki zmiany sa mozliwe ale trzeba to robic z głową, zanim zadecydowalismy o wys. ścianki kol. architekt przygotował dla nas projekt elewacji , długosc krokwi i wypustów etc. Zanim cokolwiek zostało zatwierdzone poprzedzone było konsultacjami. Ale jak ktos zabiera sie do takich rzezcy z mysla ze bedzie oszczedzac na wszystkim to efekt może byc opłakany.

f.5
06-03-2013, 13:09
A w kwestii domów z zamieszkałym poddaszem i tym narzekaniem na chodzenie po schodach - ja obecnie jestem w 30 tyg ciazy i zasuwam po nich bez problemu, traktuje to jak dobry trening. Pieknie wykonane schody to dodatkowy atut w aranżacji wnetrz. Gdybym chciała dom parterowy o takiej pow. jak teraz musiałbym mic 2 razy wieksza działke.
tak z gruszki ni z pietruszki odnosnie ciązy
Własnie dzisiaj siostra mojego pracownika miała krwotok jest w ciązy - lezy w szpitalu - zobaczymy czy utrzyma ciążę. OBY
Czasami nie trzeba zasuwac po schodach jak to napisałas bez problemów - Oni nie maja schodów :(
Zyczę zdrowia i pozdrawiam.

Regut1
06-03-2013, 13:14
Regut1 - mozesz spokojnie zerknąc do moich zdjęc i zobaczyć jak wygląda dom jeszcze w surowym stanie z tak wysoka scianka kolankową. Nie pisze ot tak dla samego pisania tylko z własnego doświadczenia. Nie mozna wypowiadac sie w imieniu wszystkich i generalizować że coś sie nie udaje bo takie wiadomości nie sa wiarygodne. Wszelki zmiany sa mozliwe ale trzeba to robic z głową, zanim zadecydowalismy o wys. ścianki kol. architekt przygotował dla nas projekt elewacji , długosc krokwi i wypustów etc. Zanim cokolwiek zostało zatwierdzone poprzedzone było konsultacjami. Ale jak ktos zabiera sie do takich rzezcy z mysla ze bedzie oszczedzac na wszystkim to efekt może byc opłakany.

Widziałem Twoje zdjęcia, nie tylko Twoje. Na forum bardzo często pokazywane są rózne zdięcia, Im mniej klasyczna bryła tym mniej rzuca sie to w oczy. Części zdjęć wole nie komentować, wygląd części budynków komentuje prywatnie z żoną oglądajać je z okna samochodu. Większość myśli że im sie udaje gdy w praktyce udaje się niewielu. Lepiej pomyśleć przed niż później ryzykować. Tym bardziej że jest to istotna zmiana ,która zawsze niesie za sobą pewne konsekwencje. Lepiej ich nie ponosić - do rozwagi. Na pewno to o czym napisał compi nie jest BZDURĄ. Ale oczywiście masz prawo do odmiennego zdania.

Mirabillis
06-03-2013, 15:15
tak z gruszki ni z pietruszki odnosnie ciązy
Własnie dzisiaj siostra mojego pracownika miała krwotok jest w ciązy - lezy w szpitalu - zobaczymy czy utrzyma ciążę. OBY
Czasami nie trzeba zasuwac po schodach jak to napisałas bez problemów - Oni nie maja schodów :(
Zyczę zdrowia i pozdrawiam.

o jejku to przykre co piszesz mam nadzieje ze jednak wszystko zakończy sie szczęśliwie. Są ciaze mniej lub bardziej zagrożone,ale kazdej kobiecie w odmiennym stanie życze radosnego rozwiazania. Trzeba być dobrej mysli.

Mirabillis
06-03-2013, 15:27
Widziałem Twoje zdjęcia, nie tylko Twoje. Na forum bardzo często pokazywane są rózne zdięcia, Im mniej klasyczna bryła tym mniej rzuca sie to w oczy. Części zdjęć wole nie komentować, wygląd części budynków komentuje prywatnie z żoną oglądajać je z okna samochodu. Większość myśli że im sie udaje gdy w praktyce udaje się niewielu. Lepiej pomyśleć przed niż później ryzykować. Tym bardziej że jest to istotna zmiana ,która zawsze niesie za sobą pewne konsekwencje. Lepiej ich nie ponosić - do rozwagi. Na pewno to o czym napisał compi nie jest BZDURĄ. Ale oczywiście masz prawo do odmiennego zdania.

Oczywiscie zgadzam sie ze "Lepiej pomyśleć przed niż później ryzykować" ,ale tez podtrzymuje ze bzura jest to co compi((jesli poczuł sie urazony moja wypowiedzią to go z góry przepraszam nie było moja intencją obrazenie go) napisał że podniesienie scianki kolanowej wymusza podniesienie dachu -bo to jest nieprawda.

Elfir
06-03-2013, 20:29
Mirabilis - podnoszenie ścianki ma często miejsce w czasie budowy. I to jest poważny błąd, za który grozi nawet kara nałożona przez nadzór budowlany.
Wy tak naprawdę zmieniliście elewację i proporcje całego domu, a nie tylko jednego elementu i to na etapie adaptacji a nie w czasie budowy.

compi
06-03-2013, 21:52
Podsumowując, bo widzę ze niektórzy mogli poczuć się urażeni. Temat przewija się od zawsze na tym forum i umówmy się, że nie może być to w takim wypadku bzdurą. Jeśli estetyka bryły nie cierpi to można tylko pogratulować. Życzę powodzenia i oby się powiodło.

TOMI1975
07-03-2013, 09:15
Tytułem zakończenia OT dodam tylko, że jedną rzeczą jest świadome zaprojektowanie domu z wyższą ścianką i takie jego wybudowanie a czym innym jest jej podnoszenie w trakcie budowy bez zamiennego pozwolenia i weryfikacji tego rozwiązania u architekta. Sam mam w rodzinie taki przypadek i dom wygląda kuriozalnie.

Mirabillis
08-03-2013, 09:41
Na podniesienie ścianki kol.mielismy zgode Archonu, architekta i kierownika budowy. I zgadzam sie absolutnie z wami ze podnoszenie ŚK bez przemyslenia jest nierozsądne. Tak naprawde to troche kasy nas to kosztowało bo trzeba było zapłacić architektowi za adaptacje,za projekt elewacji etc nie mając pewnosci czy to sie wszystko uda. Wiec porywanie sie na takie istotne zmiany bez "technicznego zaplecza" i oszczedania jest delikatnie mówiąc ryzykowne. Ale nie mozecie tez odradzać podnoszenia ŚK tylko dlatego że w kilku przypadkowych budowach cos poszło nie tak. Winniscie wyjasnić i doradzic co zrobic aby uniknac takich błędów, bo w dyskusji najwazniejsze sa argumenty nie mozna doradzać na zasadzie :nie bo nie- albo- nie bo mi sie to nie podoba.

1igor1
08-03-2013, 13:19
Ja mam wysoką ściankę kolankową, i cały dom uważam wyszedł całkiem zgrabnie

Elfir
08-03-2013, 13:54
na zdjeciu w awatarku zgrabnie nie wygląda. Ewidentnie widać, że ścianka została podniesiona i dach jest nieproporcjonalny.

Crazy
08-03-2013, 15:59
Ja mam wysoką ściankę kolankową, i cały dom uważam wyszedł całkiem zgrabnie

Raczej mało zgrabny, żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie. Ten dom wygląda jakby był w "za małej czapce z odsłoniętym czołem". Dobry przykład dlaczego nie należy podnosić ścianki kolankowej.

magdziak19
08-03-2013, 16:56
Magdziak napiszesz mi, co to za zlew? Tak po cichu, bo to nie kuchenny temat ;)

zlew deante ceramiczny biały zcl 6513

1igor1
08-03-2013, 20:39
na zdjeciu w awatarku zgrabnie nie wygląda. Ewidentnie widać, że ścianka została podniesiona i dach jest nieproporcjonalny.
tylko że ścianka nie była podnoszona, on taki wyszedł od projektanta, i z rzutu awatarka może faktycznie nie wygląda ale na żywo jest OK. a do tego, poddasze jest funkcjonalne

IZA30
09-03-2013, 08:08
na zdjeciu w awatarku zgrabnie nie wygląda. Ewidentnie widać, że ścianka została podniesiona i dach jest nieproporcjonalny.

Zgadzam się niestety:/

NieJan
10-03-2013, 10:28
Hmm. Przecież domek z avatara TOMI1975 wygląda jeszcze gorzej. Różne są gusta. Wysokość ścianki, czy moment podejmowania decyzji o jej wysokości nie ma nic do rzeczy.

bury_kocur
10-03-2013, 10:36
Hmm. Przecież domek z avatara TOMI1975 wygląda jeszcze gorzej. Różne są gusta.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z pierwszym zdaniem, na moje oko całkiem zgrabnie właśnie. Ale drugie zdanie - święta prawda :D

compi
10-03-2013, 11:16
Nie chcę nikogo urazić, ale taki proporcje domu jak u TOMI pasują, ale do dużych budynków, z tarasami, podcieniami itp. W Niemczech miałem okazję mieszkać w domu zaadaptowanym ze starej, potężnej stajni. Z piętra wygospodarowano kryty taras na całej długości z podporami i ogród zimowy. Wśród wysokich drzew wyglądało to po prostu wspaniale.

fotohobby
10-03-2013, 11:29
Jak wybierałem ekipę do SSO, to spośród sześciu biorących w castingu szefów, dwóch od razu zapytało " to o ile bloczków podnosimy ściankę ? 3,4 ?", mimo, iż chcę parterówkę bez poddasza użytkowego. Zakładam, że spora część inwestorów decyduje sie na podniesienie właśnie w tym momencie, a później potworki się rodzą.

Paco16
10-03-2013, 12:09
Tak naprawdę nie jest ważne ,czy ktoś przechodząc czy przejeżdzając obok skomentuje wygląd naszego budynku pozytywnie ,czy też nie....
to są oceny subiektywne. Ważne jest natomiast czy nam się podoba, a przede wszystkim czy domek jest funkcjonalny wewnątrz.

compi
10-03-2013, 12:18
Gdy budujesz warsztat lub lokal handlowo-usługowy, to wtedy być może kształt bryły nie razi. W przypadku domu warto chyba rozważyć estetykę. Gdy obok staną domy bez podniesionych ścianek kolankowych różnice będą bardzo widoczne.

Elfir
10-03-2013, 13:00
Moim zdaniem bez sensu jest wybierać projekt, który jest niefunkcjonalny i jego funkcjonalnośc poprawiać w trakcie stawiania ścian.
Jakby nie mozna od początku wybrac projektu z wysokim poddaszem lub pełnym piętrem?

Paco16
10-03-2013, 13:03
pytanie za 100 punktów - kogo razi ?
zgadzam się ,że estetyka jest ważna, ale nie najwazniejsza !
domu nie buduje się dla przechodniów i sąsiadów.......
a co do wyboru projektu, to niestety sa setki uwarunkowań ważniejszych, które muszą być brane pod uwagę w pierwszej kolejności, wiec jeżeli znajdziesz projekt,który całościowo Ci odpowiada oprócz wys.ścianki kolankowej, to chyba warto zmienić ten jeden element ?

Elfir
10-03-2013, 13:15
Zmienić - ale na etapie adaptacji, gdzie mozna poprawić proporcje.

Ja nie znalazłam projektu, który by mi odpowiadał i robiłam indywidualny.

Paco16
10-03-2013, 13:24
indywidualny kontra ,,masowy,, - przebicie powiedzmy 5 do 1 w kasie........
pytanie, czy warto ?
ja ,owszem , zmieniłem wys.ścianki kol. na etapie adaptacji, lecz proporcjami niezbyt się przejmowałem, gdyż nie to jest ,,solą,, budowania....
ważne żebyśmy w swiom domku w miarę wygodnie mieszkali, a to co zewnątrz ma drugorzędne znaczenie :)

duś
10-03-2013, 13:31
nie wszystkie domy muszą być identyczne, jasne. nie wszystkie muszą być ładne. ale jest coś takiego jak koncepcja urbanistyczno-architektoniczna miasta i fajnie, żeby powodowała, że zabudowa jest SPÓJNA (celowo nie piszę jednolita itd.)

o co cho - wychowałam się na osiedlu prlowskich klocków. nudnych do bólu zębów. tymczasem zęby to mnie bolą dopiero dziś, jak się tam czasem zjawiam i oczom nie wierzę - sąsiadom odwaliło. jeden pacnął sobie elewację na smerfowy-blue, kto inny ma czerwoną poziomkę ze słonecznie żółtymi kwadracikami "rzuconymi" na południową ścianę, jeszcze inny straszy fioletem w odcieniu biskupim. pomijam, że dobudowano masę dziwacznych piramidalnych dachów, bezkształtnych nadbudówek i co tam jeszcze komu przyszło na myśl. wygląda to dziś karykaturalnie.

i jasne, jestem tylko gościem w tamtych stronach. ale z drugiej strony dokładnie to samo obserwuję w moim 1000-letnim mieście i to nawet na obszarach objętych ochroną konserwatorską. na starówce powstają nowoczesne przepiękne inwestycje nawiązujące klimatem do okolicznej zabudowy (i jest gimnastyka z urzędnikami o akcept dla projektu, bo cegiełka i fresk są, ale stali i szkła - to już za dużo), a z drugiej strony pozwala się mieszkańcom tych starych kamienic na "renowację" fasady, zaklajstrowanie 17wiecznych malowideł i pierdzielnięcie wściekłej pomarańczy. gdzie logika panie premierze!?
na nowo powstających osiedlach - to samo. oczywiście nie chcemy tworzyć blokowisk na jedno kopyto czy osiedli domków niczym brytyjskie szeregówki (choć z drugiej strony są urocze i klimatyczne). ale totalny brak opamiętania też jest niedobry i niepożądany. jasne, dlaczego moje poczucie estetyki, jako miejskiego architekta ma być jedynym słusznym - to zawsze będzie osią sporów i tarć, ale w tym momencie wypada chyba liczyć na jego zdrowy rozsądek.

fenix2
10-03-2013, 13:57
...

o co cho - wychowałam się na osiedlu prlowskich klocków. nudnych do bólu zębów. tymczasem zęby to mnie bolą dopiero dziś, jak się tam czasem zjawiam i oczom nie wierzę - sąsiadom odwaliło. jeden pacnął sobie elewację na smerfowy-blue, kto inny ma czerwoną poziomkę ze słonecznie żółtymi kwadracikami "rzuconymi" na południową ścianę, jeszcze inny straszy fioletem w odcieniu biskupim. pomijam, że dobudowano masę dziwacznych piramidalnych dachów, bezkształtnych nadbudówek i co tam jeszcze komu przyszło na myśl. wygląda to dziś karykaturalnie.

...
jasne, dlaczego moje poczucie estetyki, jako miejskiego architekta ma być jedynym słusznym - to zawsze będzie osią sporów i tarć, ale w tym momencie wypada chyba liczyć na jego zdrowy rozsądek.


Podobno żyjemy w wolnym kraju i jak ktoś sobie chce mieć "czerwoną poziomkę ze słonecznie żółtymi kwadracikami" to niech ma. "Wolnoć Tomku w swoim domku".

Elfir
10-03-2013, 14:07
tylko dlaczego ja też ją muszę mieć w zasięgu swojego wzroku?
Społeczeństwo nie funkcjonuje na zasadzie "wolnoć Tomku" - to już wyśmiewał Fredro.

fenix2
10-03-2013, 14:24
tylko dlaczego ja też ją muszę mieć w zasięgu swojego wzroku?
Społeczeństwo nie funkcjonuje na zasadzie "wolnoć Tomku" - to już wyśmiewał Fredro.

A kto ci każe patrzeć możesz odwrócić wzrok. Sorry, ale jak coś stoi na moim podwórku to nic Wam do tego! Za chwile powiecie, że nie wolno jeździć maluchami czy trabantami bo to takie obskurne auta i nie mogę na nie patrzeć. To idźmy dalej narzućmy też styl ubierania bo mi się np. nie podoba że się ubierasz w piżdżący płaszczyk i muszę na to patrzeć. Może jednakowe uniformy dla wszystkich.
Jakie społeczeństwo? Mój do jest moim domem, a nie budowlą użyteczności publicznej.

compi
10-03-2013, 14:28
Arch. robi projekt, inwestor pyta(lub nie) czy ściankę kolankową można podnieść - arch. mówi "czemu nie" .... Tylko czemu od razu sam nie podniósł? Nie dostrzegł piękna wyższej bryły z takim samym dachem, czy nie dostrzegł zalet skosów nie atakujących głowy mieszkańców?

Elfir
10-03-2013, 14:54
A kto ci każe patrzeć możesz odwrócić wzrok. Sorry, ale jak coś stoi na moim podwórku to nic Wam do tego! .

Pewnie będziesz zachwycony jak sąsiad urządzi ci pod płotem hodowlę psów/świń czy kurnik. Możesz zatkać nos i uszy, bo to jego podwórze i nic ci do tego.

Do takich skrajoności doprowadza tak źle pojęta wolność.

fenix2
10-03-2013, 15:11
Pewnie będziesz zachwycony jak sąsiad urządzi ci pod płotem hodowlę psów/świń czy kurnik. Możesz zatkać nos i uszy, bo to jego podwórze i nic ci do tego.

Do takich skrajoności doprowadza tak źle pojęta wolność.

Sąsiad ma kury nie przesadza mi to. Do puki biegają po jego podwórku i robią na jego trawę. A co może ma się pytać sąsiadów dookoła czy może sobie kupić kurę albo psa?
A "zanieczyszczanie" powietrza nie ma nic wspólnego z tematem domów! Powietrze jest dobrem wspólnym. A to czy sąsiad pomaluje sobie dom na różowo czy pomarańczowo lub walnie sobie wieżyczkę to nic mi do tego.
Widzę że Ty złe pojmujesz wolność. Wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

TINEK
10-03-2013, 15:25
My to jesteśmy specyficzny naród, jak patrzymy na osiedla domków np w Niemczech czy Holandii, to zachwycamy się ich uporządkowaniem (jednakowy kolor dachów,. podobne w kształcie itp.) ale jak jesteśmy już u siebie, to oburzamy się, że ktoś nam narzuca kolor dachu, elewacji itp.
(jak już 3 domy mają czerwony dach, to przecież nie zrobię takiego samego, muszę się wyróżnić - takich wpisów jest wiele na forum)

pozdrawiam

Elfir
10-03-2013, 15:34
Widzę że Ty złe pojmujesz wolność. Wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

Przestrzeń publiczna też jest dobrem wspólnym. Gdyby nie ograniczenia MPZP sąsiad mógłby ci pobudować za miedzą blok, fabrykę - bo to jego działka.
W Polsce urzędnicy liczyli na jakikolwiek zmysł estetyczny ludzi, ale się przeliczyli. Inne europejskie kraje były bardziej realistyczne i mają bardziej restrykcyjne MPZP.

fenix2
10-03-2013, 15:41
No tak Unia narzuca co raz to więcej nakazów i zakazów jeszcze trochę to narzuci nam ile razy dziennie mamy kończysta z toalety. Jak chcecie mieć państwo totalitarne to proszę bardzo, ja dziękuje.

Elfir mowa była o podwyższeniu ściany kolankowej i o kolorze elewacji, a Ty mi z blokami i fabrykami wyjeżdżasz. Nie masz argumentów i odwracasz kota ogonem. Więc kończę dyskusję bo nie będę się "z koniem kopał". Widzę że ciągle mylisz pojęcia.


Przestrzeń publiczna też jest dobrem wspólnym. Gdyby nie ograniczenia MPZP sąsiad mógłby ci pobudować za miedzą blok, fabrykę - bo to jego działka.
W Polsce urzędnicy liczyli na jakikolwiek zmysł estetyczny ludzi, ale się przeliczyli. Inne europejskie kraje były bardziej realistyczne i mają bardziej restrykcyjne MPZP.

"Przykładami przestrzeni publicznych są drogi i ulice, place miejskie czy różne stale dostępne budowle i budynki stanowiące własność publiczną. Przestrzeniami publicznymi są też zwykle różne formy krajobrazu przyrodniczego stanowiące własność państwową lub gminną."

Arturo72
10-03-2013, 15:46
pytanie za 100 punktów - kogo razi ?
zgadzam się ,że estetyka jest ważna, ale nie najwazniejsza !
domu nie buduje się dla przechodniów i sąsiadów.......

Odpowiedź za 100 punktów,nas samych to razi ;)
Ludzie nie zdają sobie sprawy jak taki dom będzie wyglądał po podniesieniu ścianki kolankowej wykonanej na pałę w trakcie budowy.
Ja bym się załamał wychodząc i wchodząc do takiego domu co dziennie przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat.
Normalnie musiałbym chyba oczy zamykać przy wejściu,żeby takiego potworka nie oglądać ;)

Anulek2005
10-03-2013, 15:48
No tak Unia narzuca co raz to więcej nakazów i zakazów jeszcze trochę to narzuci nam ile razy dziennie mamy kończysta z toalety. Jak chcecie mieć państwo totalitarne to proszę bardzo, ja dziękuje.

Elfir mowa była o podwyższeniu ściany kolankowej i o kolorze elewacji, a Ty mi z blokami i fabrykami wyjeżdżasz. Nie masz argumentów i odwracasz kota ogonem. Więc kończę dyskusję bo nie będę się "z koniem kopał".
Elfir przynajmniej pozostała w kwestii budownictwa - ty przeszedłeś na tematy toaletowe ... Kto tutaj bardziej odjechał ...

Ja uważam, że należałoby dbać o przestrzeń publiczną. Domy na zasadzie "każdy z innej parafii" to wg mnie porażka ... Tak samo jak działki wyznaczone jak popadnie - ogólnie robi to wrażenie koszmarnego bałaganu ...

fenix2
10-03-2013, 15:59
Elfir przynajmniej pozostała w kwestii budownictwa - ty przeszedłeś na tematy toaletowe ... Kto tutaj bardziej odjechał ...

Ja uważam, że należałoby dbać o przestrzeń publiczną. Domy na zasadzie "każdy z innej parafii" to wg mnie porażka ... Tak samo jak działki wyznaczone jak popadnie - ogólnie robi to wrażenie koszmarnego bałaganu ...

Znalazła się obrończyni uciśnionych. Elfir mówiła wcześniej o kurnikach hodowlach świń i kur. Więc! A tak pozatym to była odpowiedz na post TINEK (http://forum.muratordom.pl/member.php?56093-TINEK)'a! Więc czytaj uważnie.
Jak wolisz ja nie jestem za ograniczaniem wolności. Bo zachwalę nawet drzewa nie zasadzisz na własnym podwórku bo będzie się to gryzło z czyjąś koncepcja.
A zresztą dlaczego urzędnik i na jakiej podstawie ma decydowac czy akurat elewacja ma być w kolorze X, a nie np. Y?
Prywatne domy nie są przestrzenią publiczną.

Elfir
10-03-2013, 15:59
No tak Unia narzuca co raz to więcej nakazów i zakazów jeszcze trochę to narzuci nam ile razy dziennie mamy kończysta z toalety. Jak chcecie mieć państwo totalitarne to proszę bardzo, ja dziękuje.

Ok, z paranoją nie ma co dyskutować.

fenix2
10-03-2013, 16:04
Ok, z paranoją nie ma co dyskutować.

Dlaczego Pani mądra nie przyzna się do błędu?
Najlepiej prowadzić ataki osobiste i odwracać kota ogonem. Argumentów sensownych brak.
"Przykładami przestrzeni publicznych są drogi i ulice, place miejskie czy różne stale dostępne budowle i budynki stanowiące własność publiczną. Przestrzeniami publicznymi są też zwykle różne formy krajobrazu przyrodniczego stanowiące własność państwową lub gminną."

Nalepiej zacytować fragment wypowiedzi wyciągnięty z kontekstu o oskarżyć rozmówcę o chorobę psychiczną.

Anulek2005
10-03-2013, 16:07
Dlaczego Pani mądra nie przyzna się do błędu?
Najlepiej prowadzić ataki osobiste i odwracać kota ogonem. Argumentów sensownych brak.
"Przykładami przestrzeni publicznych są drogi i ulice, place miejskie czy różne stale dostępne budowle i budynki stanowiące własność publiczną. Przestrzeniami publicznymi są też zwykle różne formy krajobrazu przyrodniczego stanowiące własność państwową lub gminną."

Nalepiej zacytować fragment wypowiedzi wyciągnięty z kontekstu o oskarżyć rozmówcę o chorobę psychiczną.

Niech Ci będzie - o przestrzeń WSPÓLNĄ - skoro publiczna tak Cię boli ...

autorus
10-03-2013, 16:08
Na pewno nie mialbys nic przeciw kurnikom za plotem?

Ostap
10-03-2013, 16:11
Niech ktoś założy nowy wątek "Dyskusja na temat wysokości ścianki kolankowej" i tam proponuję ją dalej toczyć.

Tak się zastanawiam i poproszę o odpowiedz.

Kto dał jednym prawo do decydowania co jest ładne, proporcjonalne i przyjemne dla oka?

compi
10-03-2013, 16:13
Jeśli kogoś nie razi fioletowa lub seledynowa elewacja w ciągu domów o pastelowych barwach to chyba jest ślepy. Nie chcę mieć tuczarni za płotem, lisiarni, piętrowego bloku ani hodowli psów z budynkami w kolorze blue. Jestem pewnie zbyt mało wyrozumiały dla zachcianek, interesów i upodobań kolorystycznych innych ludzi.

fenix2
10-03-2013, 16:18
Jeśli kogoś nie razi fioletowa lub seledynowa elewacja w ciągu domów o pastelowych barwach to chyba jest ślepy. Nie chcę mieć tuczarni za płotem, lisiarni, piętrowego bloku ani hodowli psów z budynkami w kolorze blue. Jestem pewnie zbyt mało wyrozumiały dla zachcianek, interesów i upodobań kolorystycznych innych ludzi.

Może się mylę, ale na różnego typu hodowle na masowa skalę trzeba mieć pozwolenie. Bloku ot tak też nikt nie wybuduje tam gdzie mu się podoba. Więc rozmowa jest o DOMACH!




Tak się zastanawiam i poproszę o odpowiedz.

Kto dał jednym prawo do decydowania co jest ładne, proporcjonalne i przyjemne dla oka?

A pytanie ciągle bez odpowiedzi!

autorus
10-03-2013, 16:19
:)

fenix2
10-03-2013, 16:22
:) witam w klubie.
autorus (http://forum.muratordom.pl/member.php?480-autorus) jak śmiałeś wybudować dom o takich kształtach!? :cool:
Za chwilę założą białe kaptury (ku klux klan) i zlinczują cię za odmienność. Widać historia niczego nie uczy. :(

firewall
10-03-2013, 16:28
Tak naprawdę nie jest ważne ,czy ktoś przechodząc czy przejeżdzając obok skomentuje wygląd naszego budynku pozytywnie ,czy też nie....
to są oceny subiektywne. Ważne jest natomiast czy nam się podoba, a przede wszystkim czy domek jest funkcjonalny wewnątrz.

Akurat z takim stwierdzeniem nie zgadzam się. Krajobraz jest naszym wspólnym dobrem i zabudowa powinna wpisywać się w otoczenie. A już na pewno nie szpecić.
Dom moze być jednocześnie funkcjonalny i ładny.
A ten domek akurat nie ubogaca otoczenia.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=30733&d=1289940472

compi
10-03-2013, 16:31
Może się mylę, ale na różnego typu hodowle na masowa skalę trzeba mieć pozwolenie. Bloku ot tak też nikt nie wybuduje tam gdzie mu się podoba. Więc rozmowa jest o DOMACH!



A pytanie ciągle bez odpowiedzi!

O kolorach zapomniałeś i przede wszystkim o wysokiej ściance kolankowej zaburzającej cokolwiek wygląd domu. Tak samo zaburzającej jak kolor elewacji wzięty z kreskówek, ale to przecież wg Ciebie może być tylko subiektywna opinia sąsiada i nic mu do tego.

autorus
10-03-2013, 16:33
autorus (http://forum.muratordom.pl/member.php?480-autorus) jak śmiałeś wybudować dom o takich kształtach!? :cool:
Za chwilę założą białe kaptury (ku klux klan) i zlinczują cię za odmienność. Widać historia niczego nie uczy. :(

Nie mam pojęcie , zgodzili się wiec buduję.

duś
10-03-2013, 16:33
Kto dał jednym prawo do decydowania co jest ładne, proporcjonalne i przyjemne dla oka?

A pytanie ciągle bez odpowiedzi!
życie w społeczenstwie czy jakimkolwiek ludzkim zbiorowisku to sztuka pewnego kompromisu, poszanowanie pewnych wspólnych idei, ale również zgoda na stworzenie pewnych instytucji (jak nasz rzeczony miejski architekt) i zgoda na tworzenie pewnych regulacji prawnych (mpzp, decyzji o warunkach zabudowy, przepisów urbanistyczno-architektonicznych). kompromis to wcale nie musi być coś złego (a o koncepcjach umowy społecznej możemy sobie tu dywagować, idealnie, wręcz - mój temat)

ale racja felix2, racja - można mieć wszystko w dupie, od dziś będę manifestować swoje lekceważenie dla lokalnych włodarzy, bo przecież to ci idioci moi sąsiedzi ich wybrali a nie ja. co mi tam, pierdzielę taki interes... jak sobie będę chciała postawić 10m mur na działce, to też mam wylane, nikogo o zdanie nie zapytam - a co, wolno mi. jakiś bęcwał nie będzie mi przecież mówił, że mój ładny murek nie jest ładny.
serio!? o to wam chodzi!?

Ostap
10-03-2013, 16:49
życie w społeczenstwie czy jakimkolwiek ludzkim zbiorowisku to sztuka pewnego kompromisu, poszanowanie pewnych wspólnych idei, ale również zgoda na stworzenie pewnych instytucji (jak nasz rzeczony miejski architekt) i zgoda na tworzenie pewnych regulacji prawnych (mpzp, decyzji o warunkach zabudowy, przepisów urbanistyczno-architektonicznych). kompromis to wcale nie musi być coś złego (a o koncepcjach umowy społecznej możemy sobie tu dywagować, idealnie, wręcz - mój temat)


Trafiłeś w sedno - wszystko jest umową, ma ona nam umożliwiać w miarę przyjemne życie. Otwarte pozostaje pytanie gdzie jest granica.

Dla mnie decydowanie jednych o tym ze ten dom jest be bo ma za wysoka ściankę kolankową wg nich ma zaburzone proporcje jest na pewno przekroczeniem tej granicy.

Zdrowy rozsądek się przydaje i polecam nim się kierować.

Po to się stawia domy jednorodzinne by mieć dom taki jaki się chce i tylko właścicielom ma się podobać a sąsiadom już nie musi i nic im do tego jeśli nie stwarza im zagrożenia lub nie przekracza granic prawa.

Co do "decyzji o warunkach zabudowy" to jeśli ktoś chce poruszać ten temat to poproszę najpierw o przeczytanie tego CUDOWNEGO rozporządzenia na podstawie którego się je wydaje.

duś
10-03-2013, 17:30
a widzisz, ja się zgadzam z tobą, że granicę wyznacza zdrowy rozsądek.
i również dostrzegam trudność ze sprecyzowaniem kryterium ładne/brzydkie. nikt dotąd nie wpadł, jak to dookreślić i zaryzykuję, że nigdy nie będziemy w stanie tego zdefiniować. dlatego stoję na stanowisku, że to również kwaestia zaufania do pewnych powołanych instytucji - a jak się nam coś nie podoba, to są procedury odwołania osób pełniących te funkcje itd. one też nie są doskonałe, jasne, ale czekam w takim razie na propozycję stworzenia lepszego systemu społecznego (anarchia to nie rozwiązanie).

jednocześnie jednak zarzucę ci hipokryzję, bo mówisz o umowie, porozumieniu, konsensusie itd. a z drugiej strony, że chałupa ma się podobać tylko i wyłącznie tym, co w niej mieszkają a innym od tego wara choćby była brzydka, odstająca czy nie daj boże rujnująca krajobraz. to gdzie tu jakiś "złoty środek"?


Co do "decyzji o warunkach zabudowy" to jeśli ktoś chce poruszać ten temat to poproszę najpierw o przeczytanie tego CUDOWNEGO rozporządzenia na podstawie którego się je wydaje.
nie rozporządzenia tylko ustawy. jeśli chodzi o mpzp, decyzje o warunkach, gospodarkę nieruchomościami i budowlankę, to jestem w temacie bardziej niżbym tego kiedykolwiek chciała.

Paco16
10-03-2013, 17:49
Odpowiedź za 100 punktów,nas samych to razi ;)
Ludzie nie zdają sobie sprawy jak taki dom będzie wyglądał po podniesieniu ścianki kolankowej wykonanej na pałę w trakcie budowy.
Ja bym się załamał wychodząc i wchodząc do takiego domu co dziennie przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat.
Normalnie musiałbym chyba oczy zamykać przy wejściu,żeby takiego potworka nie oglądać ;)


przesada w każdą stronę jest niewskazana.......
podniesienie ścianki ,,na pałę,, jak i ślepa wiara w archtekta.....
powinniśmy wybierać to co najwłaściwsze dla nas, wypośrodkować...
poruszyliście temat ,,zachodu,, , więc powiem,że bywam na całkiem nowych osiedlach domków w Niemczech i nie ma tam już ,,jednakowosci,,, chociaż podobają mi się estetyczne ,,takiesamobryłowe,, i ,,takiesamokolorowe,, osiedla....lecz różnorodność też ma swoje plusy, a to co głównie odróżnia nasze osiedla od nich to niestety na naszą niekorzyść chęć zwrócenia na siebie uwagi poprzez przedziwne elewacje włącznie z wykuszami,lukarnami, balkonikami itd.itp. a u nich idą w oszczędność nie patrzac na wałkowaną tu ścianę kolankową, tylko na wybudowanie domu jeżeli nie pasywnego to przynajmniej energooszczędnego, pozostawiajac względy estetyczne (zewnętrzne) w głębokim poważaniu.....

martaibartek
10-03-2013, 18:43
Podnieśliśmy ściankę o jednego pustaka, dom baaardzo stracił na wyglądzie :/ poza tym postawiliśmy dom na górce- wydaje się jeszcze bardziej nie proporcjonalny :/ mężowi to nie przeszkadza, mi tak...

firewall
10-03-2013, 18:50
Piszecie "my nie zachód" mamy prawo stawiać u siebie co nam żywcem podoba się etc. Ale potem jadąc przez ten "zachód" zachwycacie się tamtymi stronami, bo ... No, właśnie,co?
Bo jest ład, porządek, harmonia. A u nas?
Wolę już słyszeć że ktoś buduje bo tak chce, a nie, że tak mu podoba się ( bo wtedy to już zgroza! )
A co do "zachodu" - nie tak dawno pan Michael Schumacher chciał postawić sobie "zgrabny" zamek w pewnej szwajcarskiej miejscowości. I sąsiedzi mający mieszkać przy tym "dziele" nie wyrazili zgody i "niestety" nie zostali jego sąsiadami. A u nas pozwolono by mu wybudować cokolwiek a władze witałyby go chlebem i solą. Ale co kraj to obyczaj!

Paco16
10-03-2013, 19:13
pan schumacher chciał zapewne podnieść ściankę kolankową :jawdrop:

gahan
10-03-2013, 19:19
W wątku o kiczach i kuriozach mamy pokazane efekty polityki "...wolnoć Tomku w swoim domku ... " - bolą zęby, oj bolą :(

Ostap
11-03-2013, 08:36
a widzisz, ja się zgadzam z tobą, że granicę wyznacza zdrowy rozsądek.
i również dostrzegam trudność ze sprecyzowaniem kryterium ładne/brzydkie. nikt dotąd nie wpadł, jak to dookreślić i zaryzykuję, że nigdy nie będziemy w stanie tego zdefiniować. dlatego stoję na stanowisku, że to również kwaestia zaufania do pewnych powołanych instytucji - a jak się nam coś nie podoba, to są procedury odwołania osób pełniących te funkcje itd. one też nie są doskonałe, jasne, ale czekam w takim razie na propozycję stworzenia lepszego systemu społecznego (anarchia to nie rozwiązanie).

jednocześnie jednak zarzucę ci hipokryzję, bo mówisz o umowie, porozumieniu, konsensusie itd. a z drugiej strony, że chałupa ma się podobać tylko i wyłącznie tym, co w niej mieszkają a innym od tego wara choćby była brzydka, odstająca czy nie daj boże rujnująca krajobraz. to gdzie tu jakiś "złoty środek"?




należy zaznaczyć że umowę to my już mamy. Obecnie budujemy zgodnie z przepisami, mpzp, warunkami itp. więc nie rozumiem gdzie tu hipokryzja.
Nigdzie nie powiedziałem o jakiejś anarchii czy innym dziwadle.
Wg mojego uznania jeśli ktoś buduje zgodnie z elementarnymi zasadami zachowania prawa to ma prawo postawić domek a to że nam za wysoką ściankę kolankową, kolor be, dach o złym nachyleniu i inne estetyczne pierdoły jako sąsiadom nie odpowiadają to już nasz problem - UMOWĘ spełnił podporządkował się prawu i buduje zgodnie z pozwoleniem.

Twierdze tyle i aż tyle że każdy ma prawo do własnego wyczucia smaku, gustu - jak by kto to nazwał.
Nie uznaje za właściwe podążanie za owczym pędem. Przywłaszczaniem sobie prawa przez jednych do decydowania co jest fajne. A to niestety wszędzie widać. Dlaczego ktoś uważa że on wie czy ta ściana kolankowa jest ok czy nie. Dla jednego jest a dla drugiego nie.

Przykład z innej beczki np. fotografia. Dlaczego to a nie inne zdjęcie wygrywa World Press Foto - bo ktoś tak wybrał, a osoby do wyboru też ktoś wybrał. Czy ma to świadczyć że to najlepsze zdjęcie - NIE
To znaczy tylko że dane TWA tak uważa i tylko tyle. Są dziesiątki tysięcy innych zdjęć równie dobrych lub lepszych. I każdy ma prawo mieć własne zdanie i wg mnie tak powinno zostać.


nie rozporządzenia tylko ustawy. jeśli chodzi o mpzp, decyzje o warunkach, gospodarkę nieruchomościami i budowlankę, to jestem w temacie bardziej niżbym tego kiedykolwiek chciała.

Dokładnie chodzi mi o to:

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 26 sierpnia 2003r. w sprawie sposobu ustalania wymagań dotyczących nowej zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Miejsc gdzie planów nie ma jest bardzo dużo, a wydawanie warunków na podstawie tego Rozporządzenia to kpina i totalna dowolność urzędnika.

namira
11-03-2013, 09:52
Sprawa tego,co ładne i co się komu podoba,była od wieków i jest rzeczą względną.

fenix2
11-03-2013, 19:29
A odnośnie zakazów pozwolę sobie wrzucić taki filmik:


http://www.youtube.com/watch?v=J_5PnP5g8WQ&list=UUN4mm7HcfpjgVYQUeqRkCuQ& index=5

TOMI1975
12-03-2013, 15:58
Hmm. Przecież domek z avatara TOMI1975 wygląda jeszcze gorzej. Różne są gusta. Wysokość ścianki, czy moment podejmowania decyzji o jej wysokości nie ma nic do rzeczy.

Oceniasz na podstawie zniekształconego zdjęcia z avatara, można i tak... Mam kilka uwag odnośnie mojego domu ale akurat proporcje są bardzo ok i jestem z nich zadowolony.
Moment podejmowania decyzji o takiej czy innej wysokości ścianki ma zasadnicze znaczenie. Jeżeli podejmujesz decyzję na etapie przygotowania projektu to masz wtedy możliwość dopracowania proporcji bryły domu, neutralizacji w wysokości ścianki, możliwości jest sporo. Jeżeli robisz to podczas budowy na zasadzie "dołóżcie jednego pustaka", bez konsultacji z projektantem to efekt jest kwestią przypadku i na ogół jest opłakany. A to niestety jest większość przypadków. I w tym sensie moment zmiany jest kluczowy. To, że sama wysokość ścianki ma zasadnicze znaczenie dla proporcji i estetyki domu jest tak oczywiste, że szkoda nawet o tym dyskutować, to elementarz.

NieJan
13-03-2013, 12:34
Oceniasz na podstawie zniekształconego zdjęcia z avatara, można i tak... Mam kilka uwag odnośnie mojego domu ale akurat proporcje są bardzo ok i jestem z nich zadowolony.
Pisałem to w reakcji na wypowiedź kogoś innego, kto mocno skrytykował czyjś dom na podstawie właśnie fotki w awatarze. Domyślam się, że człowiek zawodowo zajmujący się architekturą buduje sobie raczej dom z zachowaniem proporcji ;)
Kwestii podnoszenia ścianki natomiast dalej w tym wątku ciągnąć nie zamierzam, bo ileż można ;)

milenka 2
14-03-2013, 20:39
O ! to to....gahan masz absolutną rację..

subfosylny
14-03-2013, 22:33
Dobudowałem ganek z uwagi na śnieg i deszcz . Jest i cieplej i wygodniej. Szafa w ganku załatwia mi brak bałaganu na holu.

milenka 2
16-03-2013, 14:26
Witam mam pytanko do drogich forumowiczów.Mam nadzieję że od tematu nie odbiegnę ,mianowicie czy ktoś ma zamontowany kominek dwustronny czyli taki że za salonem jest kotłownia , tam można dokładać drwa i zostawić cały brud z tym związany ,a w salonie delektować się porządkiem i widokiem pięknego ognia?a może ktoś posiada i jest niezadowolony z takiego rozwiązania proszę o opinie i cenne rady

turalyon
16-03-2013, 16:17
O ciekawe rozwiązanie. Ja do tej pory spotkałem się z kominkami dwustronnymi ale w formie takiej że np jedna strona wychodziła na salona a dróga na jadelnie. W twoim pomyśle może być problem z tym że kotłownia ma z regółu niewielkie wymiary - jak zastosujesz wkład dwustronny który ma szyby z obu stron to bedziesz miał w tej kotłowni darmową saune. Trzeba by zamontować od strony kotłowni żeliwne drzwi do kominka

Ceslav
16-03-2013, 18:19
Ja bede za kilka miesiecy, montowal sobie taki wlasnie kominek salon/kotlownia.
Bedzie to Romotop KV025 B02 o ile dobrze pamietam.
Nie ma zbyt wielu producentow takich rozwiazan, wiec ja przygotowalem otwor w scianie pod wymiary tego Romotop'a.

Paco16
16-03-2013, 20:53
bardzo ciekawe rozwiązanie...szkoda ,ze wcześniej się z nim nie spotkałem :)

milenka 2
17-03-2013, 01:55
O ciekawe rozwiązanie. Ja do tej pory spotkałem się z kominkami dwustronnymi ale w formie takiej że np jedna strona wychodziła na salona a dróga na jadelnie. W twoim pomyśle może być problem z tym że kotłownia ma z regółu niewielkie wymiary - jak zastosujesz wkład dwustronny który ma szyby z obu stron to bedziesz miał w tej kotłowni darmową saune. Trzeba by zamontować od strony kotłowni żeliwne drzwi do kominka

Więc tak kotłownia będzie spora bo to ma być dom z 2stanowiskowym garażem a za nim owa kotłownia.Na razie analiza projektu a realizacja w niedługim czasie.Planuję właśnie żeliwne drzwi z dwóch powodów;będzie jedna szyba mniej do mycia i również kwestia zbyt wysokiej temp.

milenka 2
17-03-2013, 02:04
Ja bede za kilka miesiecy, montowal sobie taki wlasnie kominek salon/kotlownia.
Bedzie to Romotop KV025 B02 o ile dobrze pamietam.
Nie ma zbyt wielu producentow takich rozwiazan, wiec ja przygotowalem otwor w scianie pod wymiary tego Romotop'a.

Ja z zapytankiem.ile będzie Cię kosztował taki kominek?czy dużo więcej od standartowego czyt.jednostronnego?Trochę szukałam i jest bardzo mało producentów nawet dziś znalazłam ale tylko z płaszczem wodnym co u mnie odpada ,a Twój jest z płaszczem czy bez?Może podrzuciłbyś linka Twojego modelu.Ucieszyłam się że ktoś też jest takim rozwiązaniem zainteresowany bo ogólnie mało info na ten temat już myślałam że to tylko moje widzimisię.

anna1949
18-03-2013, 17:22
Wolność budowania, obecnie mieszkam w CT/USA, choć widze wiele minusów, to jednak przestrzeganie obowiązujących zasad planowania przestrzennego powoduje,że okolica jest ładna, ceny w związku z tym nieruchomości wysokie, a dziwactwa architektoniczne ograniczone!

anna1949
18-03-2013, 17:27
Łazienki!
W tym wątku chciałabym dodac rozwiązanie stosowane w dużych domach tutaj - dwie łazienki przy master bedroom - jedna dla Pana domu, zwykle mniejsza ale z pełnym zakresem, prysznic walk in etc, również własny klopek z akcesoriami kto co lubi; oraz druga Pani domu z przedpokojem łazienkowym na toaletkę z dużym dobrze oświetlonym lustrem, wszystkimi kosmetykami osobistymi, dalej łazienka z wanną zwykle + oddzielny klopek!
To absolutny luksus i wygoda + również dwie oddzielne garderoby. O metrażu nie wspomnę!

anna1949
18-03-2013, 17:51
Piszesz o Sapelli-Porta, kurcze, właśnie zamówiłam! Co z tą opaską?

Elfir
18-03-2013, 22:02
O metrażu nie wspomnę!

W Polsce chyba mamy inne realia zarobkowe co przekłada się na metraże domów. I rzadko kiedy stać nas na Meksykankę do sprzątania kilku łazienek :D

webi
19-03-2013, 12:53
Powrócę do tematu sąsiedztwa ferm, hodowli świń czy utylizacji zwłok za płotem.
Inwestorom szukającym działek proponuję zorientować się gdzie macie zamiar postawić swój dom, żeby nie było rozczarowań.
Mam na myśli sytuację kiedy szanowne Państwo z wielkiego Miasta, buduje swój wymarzony domek pomiędzy gospodarstwami rolnymi.
Budowę prowadzą, architekci i ekipa budowlana a inwestor wpada raz na tydzień na przysłowiowe 5 minut.
Horror zaczyna się kiedy wprowadzają się na stałe, bo okazuje się że coś żyje za oknami.
Pies szczeka po 22 godzinie, kogut pieje przed 6 rano ,kot miauczy a krowa ryczy, istny armagedon.
Znam przypadek kiedy "przyjezdni" dzwonili na policję kilkakrotnie w tygodniu (na wsi nie było straży miejskiej), bo o świcie kogut pieje a Pani ma globusa.

A ściana kolankowa... Wedle gustu. Moja Pani podniosła i uważam to za doskonały pomysł, bo znacznie poprawiło to funkcjonalność poddasza.
Do zwolenników harmonii, ładu,pastelowych fasad mam prośbę, pilnujcie swojego nosa.
Nie podoba się kolor fasady sąsiada, posadźcie sobie żywopłot albo wstawcie rolety.
A niemiecka zabudowa pod sznurek jest nudna jak flaki z olejem, tu jest Polska i jest wesoło.

Temat jest chyba o tym, czego nie zrobilibyście Państwo w swoim następnym domu a nie o gustach. Proponuję wrócić do tematu

Regut1
19-03-2013, 13:13
A niemiecka zabudowa pod sznurek jest nudna jak flaki z olejem, tu jest Polska i jest wesoło.

W zasadzie ten cytat wystarczy.

Po pewnym czasie cześć osób tej "swoiście rozumianej Polskości" zaczyna żałować. Budzi ona uśmieszki na twarzach. Kiedyś takie uśmieszki budziły "polskie marmurki" Niemiec od razu wiedział z kim rozmawia. Podobnie jak u Nas bezbłednie identyfikowaliśmy posiadaczy złotego uzębienia ubranych w dresy. Dres jest wygodny, a złoto trwałe tylko czy wszędzie to pasuje? Kwestia gustu.

TOMI1975
19-03-2013, 15:31
Temat jest chyba o tym, czego nie zrobilibyście Państwo w swoim następnym domu a nie o gustach. Proponuję wrócić do tematu

Otóż to. A wystarczyło tylko tyle napisać zamiast kilkunastu akapitów nie na temat :)

fenix2
19-03-2013, 16:13
Powrócę do tematu sąsiedztwa ferm, hodowli świń czy utylizacji zwłok za płotem.
Inwestorom szukającym działek proponuję zorientować się gdzie macie zamiar postawić swój dom, żeby nie było rozczarowań.
Mam na myśli sytuację kiedy szanowne Państwo z wielkiego Miasta, buduje swój wymarzony domek pomiędzy gospodarstwami rolnymi.
Budowę prowadzą, architekci i ekipa budowlana a inwestor wpada raz na tydzień na przysłowiowe 5 minut.
Horror zaczyna się kiedy wprowadzają się na stałe, bo okazuje się że coś żyje za oknami.
Pies szczeka po 22 godzinie, kogut pieje przed 6 rano ,kot miauczy a krowa ryczy, istny armagedon.
Znam przypadek kiedy "przyjezdni" dzwonili na policję kilkakrotnie w tygodniu (na wsi nie było straży miejskiej), bo o świcie kogut pieje a Pani ma globusa.

A ściana kolankowa... Wedle gustu. Moja Pani podniosła i uważam to za doskonały pomysł, bo znacznie poprawiło to funkcjonalność poddasza.
Do zwolenników harmonii, ładu,pastelowych fasad mam prośbę, pilnujcie swojego nosa.
Nie podoba się kolor fasady sąsiada, posadźcie sobie żywopłot albo wstawcie rolety.
A niemiecka zabudowa pod sznurek jest nudna jak flaki z olejem, tu jest Polska i jest wesoło.

Temat jest chyba o tym, czego nie zrobilibyście Państwo w swoim następnym domu a nie o gustach. Proponuję wrócić do tematu

:yes:

Elfir
19-03-2013, 19:51
Pod Poznaniem mamy takich agentów - przeprowadzili się do gminy wiejskiej (np. Borówiec) i są zdziwieni, że wiosną na sąsiadujące z działką pole rolnik obornik wywozi i śmierdzi. :)

Paco16
20-03-2013, 20:09
nigdy więcej nie kupiłbym działki budowlanej, nie spędzajac tam wcześniej kilku dni i nocy , rozkoszując się (lub nie) ciszą , wąchając (lub nie) zapachy otoczenia i oglądając pejzaż o różnych porach dnia......
ps. wracam do tematu :)

bury_kocur
20-03-2013, 20:24
nigdy więcej nie kupiłbym działki budowlanej, nie spędzajac tam wcześniej kilku dni i nocy , rozkoszując się (lub nie) ciszą , wąchając (lub nie) zapachy otoczenia i oglądając pejzaż o różnych porach dnia......
Święte słowa. Ja na szczęście dużego wstrząsu nie przeżyłam, choć w sumie powinnam była pomyśleć o tym wcześniej - jestem właśnie taki mieszczuch, któremu śmierdzi, pieje i szczeka, ale ponieważ działka w mieście, zupełnie temu aspektowi nie poświęciłam uwagi. Kury u sąsiadów zauważyłam, jak już dom się budował ;) Ale to jest skala mikro, przystosuję się.
Natomiast po dziś dzień gratuluję sobie zwiedzania innej działki, całkiem drogiej zresztą, w niby też fajnej i zurbanizowanej okolicy, zimą - dzięki temu w 5 min zauważyłam, że sąsiad pali jakimiś oponami czy innym świństwem, a cały dym o niewypowiedzianym zapachu wali prosto na naszą niedoszłą działkę. A brak zielonego liściastego retuszu uwydatnia całą brzydotę sąsiedztwa, czego na zdjęciach ofertowych z lata wcale nie było widać.

kamel50
21-03-2013, 15:00
Powrócę do tematu sąsiedztwa ferm, hodowli świń czy utylizacji zwłok za płotem.
Inwestorom szukającym działek proponuję zorientować się gdzie macie zamiar postawić swój dom, żeby nie było rozczarowań.
Mam na myśli sytuację kiedy szanowne Państwo z wielkiego Miasta, buduje swój wymarzony domek pomiędzy gospodarstwami rolnymi.
Budowę prowadzą, architekci i ekipa budowlana a inwestor wpada raz na tydzień na przysłowiowe 5 minut.
Horror zaczyna się kiedy wprowadzają się na stałe, bo okazuje się że coś żyje za oknami.
Pies szczeka po 22 godzinie, kogut pieje przed 6 rano ,kot miauczy a krowa ryczy, istny armagedon.
Znam przypadek kiedy "przyjezdni" dzwonili na policję kilkakrotnie w tygodniu (na wsi nie było straży miejskiej), bo o świcie kogut pieje a Pani ma globusa.

A ściana kolankowa... Wedle gustu. Moja Pani podniosła i uważam to za doskonały pomysł, bo znacznie poprawiło to funkcjonalność poddasza.
Do zwolenników harmonii, ładu,pastelowych fasad mam prośbę, pilnujcie swojego nosa.
Nie podoba się kolor fasady sąsiada, posadźcie sobie żywopłot albo wstawcie rolety.
A niemiecka zabudowa pod sznurek jest nudna jak flaki z olejem, tu jest Polska i jest wesoło.

Temat jest chyba o tym, czego nie zrobilibyście Państwo w swoim następnym domu a nie o gustach. Proponuję wrócić do tematu


Zanim kupimy dzialke, sprawdzmy jakie sa warunki zabudowy i jak wygladaja domy sasiadow. Zastanowmy sie czy nasza koncepcja domu przejedzie, jesli tak to budujemy. Porzadek musi byc, znam male nowe osiedle gdzie stoi dom pietrowy z plaskim dachem, parterowka z katem nachylenia 22st i niebieskim dachem, i jeszcze obok duzy poddaszowy z czerwona dachowka- to jest jakas kpina, bezsens i nonsens

bury_kocur
21-03-2013, 20:49
Zanim kupimy dzialke, sprawdzmy jakie sa warunki zabudowy i jak wygladaja domy sasiadow. Zastanowmy sie czy nasza koncepcja domu przejedzie, jesli tak to budujemy. Porzadek musi byc, znam male nowe osiedle gdzie stoi dom pietrowy z plaskim dachem, parterowka z katem nachylenia 22st i niebieskim dachem, i jeszcze obok duzy poddaszowy z czerwona dachowka- to jest jakas kpina, bezsens i nonsens
Owszem, brzydko to pewnie wygląda - ale jeśli plan pozwala, to kto pierwszy się poświęci w imię ogólnego ładu? Nikt, a nawet jeśli znajdzie się jeden idealista, jego dom i tak zaraz utonie w powodzi różności, które wybudują inni. Więc moim zdaniem nie ma sensu - a mówienie o umiarze komuś, kto ma ambicje, żeby jego dom był inny niż sąsiadów, to chyba głupiego robota.

piniol
03-04-2013, 14:01
Zanim kupimy dzialke, sprawdzmy jakie sa warunki zabudowy

Zgadzam się, ale dodam jeszcze od siebie, że należy wniosek o uzyskanie warunków zabudowy złożyć osobiście jako inwestor dla potrzeb naszego projektu budynku a nie wymagać tych warunków zabudowy od sprzedającego.

Hova
09-04-2013, 10:03
Ja mieszkałam przez 8 lat w mieszkaniu na tzw. zamkniętym osiedlu, w zeszłym roku przeprowadziliśmy się do domu i jest to ogromny skok jakościowy. W zasadzie są same plusy posiadania domu jednorodzinnego :) Co do tego czy było łatwo czy trudno - było raczej ciężko ;) Mnóstwo decyzji do podjęcia, cała masa rozmów i negocjacji z wykonawcami, godziny w sklepach budowlanych, wysłuchiwanie ściemy doradców różnego typu.

Co do materiałów - dom jest zbudowany z cegły ceramicznej Porotherm, ocieplony styropianem, na dachu też ceramika w postaci klasycznej czerwonej dachówki. Jestem w 100% zadowolona :yes:

namira
09-04-2013, 11:25
Pytanie w wątku jest trochę śmiesznie sformułowane,mój dom nie robi nic aby mnie zadowolić,po prostu jest zbudowany i w nim mieszkam,mieszka mi się baaardzo dobrze,dlugo wybierałam projekt który spelnial wazne dla mnie kryteria i po prawie roku mieszkania jestem w 100% zadowolona z wyboru.

budującakobieta
09-04-2013, 12:20
Ja jestem ogólnie zadowolona. Metraż okej, choć mogłabym mieć większą garderobę na górze i jeszcze jedno dodatkowe pomieszczenie tzw. do pracy. Z rzeczy, na które teraz zwróciłabym większą uwagę to włączniki i kontakty. Wydawało mi się, że mamy to dobrze przemyślane, ale teraz okazało się, że jednak nie do końca i że troszkę zmian byłoby wskazanych. Częściowo nie zależało to od nas, bo pewne trudności się pojawiły np.okazało się, że włączniki do rolet musieliśmy rozdzielić i nie da się sterować z jednego przycisku dwoma, więc musieliśmy zaadoptować to co mamy. No ale ogólnie super.

budującakobieta
09-04-2013, 12:31
Nie zamontowałabym okien nieotwieralnych :) Które nie są ani brzydkie, ani niefunkcjonalne, ale na razie nie mam kostki przed domem i muszę swój sprzęt do mycia rozkładać na kamieniu, co nie jest dla mnie komfortowe

rafallange
15-04-2013, 11:03
Jestem zadowolony z techniki w jakiej budowałem dom ciepło i głucho -:)

Na pewno garaż większy nie mam się jak pomieścić , i podłogówka w całym domu bo teraz mam system mieszany i to nie działa dobrze

rafallange
15-04-2013, 11:10
No i jeszcze ważne aby mieć miejsce na wędzarnie

Tamara Tin
19-04-2013, 09:27
Ja bym nie zamontowała w kuchni ,śmietnika pod umywalka jak w 95% Polskich domów .

Jak jedno coś pomywa , to nie można skorzystać ze śmietnika , jak ja coś obieram to nie można korzystać ze zlewozmywaka , wielokrotnie zakłóca to komunikację w kuchni i to czasami prowadzi do nerwowych sytuacji .

TIT

Gosiek33
19-04-2013, 09:58
Ja bym nie zamontowała w kuchni ,śmietnika pod umywalka jak w 95% Polskich domów .

Jak jedno coś pomywa , to nie można skorzystać ze śmietnika , jak ja coś obieram to nie można korzystać ze zlewozmywaka , wielokrotnie zakłóca to komunikację w kuchni i to czasami prowadzi do nerwowych sytuacji .

TIT


Ale to tylko gdy kucharek sześć :)


Jak kuchnia jest Twoim królestwem to jest to najwygodniejsze rozwiązanie :D

atsyrut
19-04-2013, 13:46
faktycznie domy bardzo zróżnicowane nie wyglądają najładniej w okolicy.... ale wyobraźmy sobie że plan zagospodarowania przestrzennego narzuci nam budowę domu parterowego z dachem dwuspadowym... a Tobie podobają sie inne.... co wtedy? będziesz szukac działki o 100 km dalej żeby pasował tam Twój projekt?

Elfir
19-04-2013, 20:00
Jak jedno coś pomywa , to nie można skorzystać ze śmietnika , jak ja coś obieram to nie można korzystać ze zlewozmywaka , wielokrotnie zakłóca to komunikację w kuchni i to czasami prowadzi do nerwowych sytuacji .


Bo otwierasz szafkę (min 60 cm) z pojemnikiem mocowanym do drzwiczek, stajesz przy zlewie i po prawej masz wysunięty kosz:

http://cdn30.urzadzamy.smcloud.net/t/photos/thumbnails/93/6b/30/936b30423ad48233_680x0_rozmiar-niestandardowy.jpg

syberia
19-04-2013, 21:55
atsyrut , właśnie tak , będziesz szukał działki z takim planem jaki Ci pasuje , albo wybudujesz taki dom jaki przewiduje plan na tym terenie
i popieram Elfir i jej zdanie na temat estetyki tego wszystkiego co nas otacza , ja np nie mogę znieść tego że w kamienicach w moim mieście każdy sobie wstawia okna jakie chce

marynata
19-04-2013, 23:46
A ja niezmiennie stoję na stanowisku że bryła jest mniej istotna jak kolorystyka.
Uważam że dużo lepiej wygląda osiedle na którym stoją dowolne bryły,a domy mają ten sam kolor dachów i elewacji,niż podobne bryły w dowolnej kolorystyce.
Jest to też bardziej sprawiedliwe dla właściciela działki,który tak jak w przykładzie wyżej nie jest zmuszony do postawienia drogiej czapy na parterówce (z tym szukaniem działek o innych warunkach zabudowy to nie zawsze prosto jest).

Tak naprawdę to uważam że wolność jest najważniejsza i nikogo nie można do niczego zmuszać na jego ziemi,można co najwyżej edukować,najlepiej poprzez dobry przykład.

syberia
20-04-2013, 00:48
Nie od dziś*wiadomo że wolność kosztuje , niech sobie kupi 5ha daleko od innych i niech tam buduje co chce .
Kolorystyka też jest ważna , masz rację marynato . Domy powinny być szare jak cement , ceglaste jak cegła , drewniane jak drewno . Resztę koloru daje natura .
Budynkom żółtym mówię NIE .

marynata
20-04-2013, 10:37
Domy powinny być szare jak cement , ceglaste jak cegła , drewniane jak drewno . .o,podoba mi się to hasło :)

Elfir
21-04-2013, 21:32
betonowe jak beton...

Anad65
22-04-2013, 07:33
Domy powinny być szare jak cement , ceglaste jak cegła , drewniane jak drewno . Resztę koloru daje natura .
.
Widocznie projektanci Atlas Areny w Łodzi byli tego samego zdania. Dlatego w ponurej , szarej Łodzi powstała kolejna betonowa , brzydka bryła . Ale co tam , najważniejsze że pasuje do otoczenia.
http://bi.gazeta.pl/im/8/6666/z6666448X.jpg

konkret86
22-04-2013, 14:56
Akurat szary, dobrze skomponowany z zielenią jest dobry. Jeżeli można obsadzić coś wysoką zielenią, to jest to dobry pomysł i zamiast pastelowo nudnej elewacji, którą trzeba malować co 15 lat, można zainwestować w zieleń. Taniej i ekologiczniej.

marynata
23-04-2013, 09:55
http://bi.gazeta.pl/im/8/6666/z6666448X.jpg

Nawet trudno mi jest sobie wyobrazić ten spodek w innym kolorze niż szary.

bury_kocur
23-04-2013, 15:19
Nawet trudno mi jest sobie wyobrazić ten spodek w innym kolorze niż szary.
mnie też trudno :)

Ale a propos kolorów, przykład idzie z góry - u mnie w mieście, gdzie zabytków (i to jakichkolwiek, nie takich wyjątkowych), nie ma prawie w ogóle, to, co się uchowało, odnawia się w kolorach żywcem z "termomodernizacji bloków" - wyobraźcie sobie budynek z charakterystyczną modernistyczną półwalcowatą klatką schodową, pomalowany na pomarańczowo :bash: To dlaczego nowy dom nie miałby być w takim kolorze?

atsyrut
24-04-2013, 15:47
Nie od dziś*wiadomo że wolność kosztuje , niech sobie kupi 5ha daleko od innych i niech tam buduje co chce .
Kolorystyka też jest ważna , masz rację marynato . Domy powinny być szare jak cement , ceglaste jak cegła , drewniane jak drewno . Resztę koloru daje natura .
Budynkom żółtym mówię NIE .

Rozumiem plan zagospodarowanie ze określa jakieś schematy... tylko musi byc jakaś rozsądna tolerancja... jełśi we wszusykich miejscach będzie zakaz budowania żółtych domów to co zrobisz? - kupisz dzialke na Marsie?

Też szanuję zdanie Elfir - jakieś schematy powinny być (max wysokość, max kąt nachylenia dachu itp) na danym obszarze. Ale nie możesz zabronić komuś zrobienia różowej elewacji, a sąsiadowi czarnej... tak lubi tak ma...

Elfir
24-04-2013, 19:32
Niemcy jakoś mogą i nikt nie krzyczy o gwałceniu wolności osobistej...

Niemcy określają nawet dopuszczalną wysokość roślin i sposób zagospodarowania działki w MPZP

Arturo72
24-04-2013, 22:45
Rozumiem plan zagospodarowanie ze określa jakieś schematy... tylko musi byc jakaś rozsądna tolerancja... jełśi we wszusykich miejscach będzie zakaz budowania żółtych domów to co zrobisz? - kupisz dzialke na Marsie?

Przy szukaniu działki pod budowę trafiła mi się gmina,gdzie w MPZP był nakaz krycia dachówką w kolorze czerwonym,jako,że nie podoba mi się taki kolor dachu a włodarze byli nie ugięci ws koloru dachówki to znalazłem działkę w innej gminie ;)

marynata
25-04-2013, 00:39
Niemcy jakoś mogą i nikt nie krzyczy o gwałceniu wolności osobistej...

Niemcy określają nawet dopuszczalną wysokość roślin i sposób zagospodarowania działki w MPZP

Może krzyczą,skąd wiesz że nie?
A może nie krzyczą bo tak właśnie im się podoba,tak zostali ukształtowani,w takim otoczeniu dorastali i takie jest ich spojrzenie na estetykę.

atsyrut
26-04-2013, 07:39
Cała różnica polega na tym że my mamy inną mentalność i do zmiany tego potrzeba pokoleń a nie drastycznych zmian przepisów... można zmiany wprowadzać ale stopniowo...

INACZEJ TO BY BYŁA KATASTROFA.

Wyobraź sobie że masz wymarzony projekt domku który Ci się podoba i jest na Twoja kieszeń. Ale okazuje się że przez plan zagospodarowania przestrzennego możesz go zbudować to 500 km od Ciebie.... do dach jest za mało spadzisty :)

oczywiście wyolbrzymiam to :)

atsyrut
26-04-2013, 07:43
Przy szukaniu działki pod budowę trafiła mi się gmina,gdzie w MPZP był nakaz krycia dachówką w kolorze czerwonym,jako,że nie podoba mi się taki kolor dachu a włodarze byli nie ugięci ws koloru dachówki to znalazłem działkę w innej gminie ;)

no właśnie - przez kolor dachu musiałeś szukać w innej gminie. A powiedzmy że w tej co chciałeś miałeś blisko do szkoły dla dzieci, blisko sklep i fajna infrastruktura.... a urzędniczy kolor dachu załatwił Cie na cacy :(

compi
26-04-2013, 08:41
Nie żebym był za urzędnikami, ale żeby kolor dachu był ważniejszy od szkoły, przedszkola, pracy.....

NieJan
26-04-2013, 13:33
Widocznie w kolejnej gminie do pracy nie było wiele dalej, do szkoły równie blisko a sklepów więcej... Ludzie, jak to można się uczepić pierdoły i sobie o tej pierdole pier...dzieć...!? Już sobie zdążyli wymyślić, że w innej gminie to szkół nie ma, a do kibla zimą dwa przystanki trzeba jechać :lol2:
Swoją drogą nie wiem ile wy macie do pracy, ale ja jeżdżąc 40km nie widzę wielkiego problemu, żeby dla lepszej działki, większej, wygodniejszej, z odpowiednim dla mnie planem i ciekawszym sąsiedztwem jeszcze 5km dalej mieć, albo np. 10km bliżej...

f.5
26-04-2013, 13:53
Swoją drogą nie wiem ile wy macie do pracy, ale ja jeżdżąc 40km nie widzę wielkiego problemu,...
Ile NieJanie czasowo zabiera Ci dojazd te 40 km bo moja pani własnie zmieniła prace i ma koło 35 km

compi
26-04-2013, 18:00
5-10km więcej powiadasz.... Chyba po drogach krajowych, bo te gminne nieutwardzone to już nie tylko kwestia czasu potrzebnego do ich pokonania, ale i sposób zimową porą : ).

atsyrut
27-04-2013, 06:24
f.5 chodzi nie o odleglość ale o pewną zasadę swobody...

powiedzmy że masz działkę w spadku.. bardzo ładna i super położona.. a plan gminy mówi że dom może tu być taki jakiego Ty nawet oglądać nie chcesz...

fajna perspektywa.

Gosiek33
27-04-2013, 08:55
Szkoda, że taki pożyteczny wątek tak bardzo zboczył :(

f.5
27-04-2013, 11:14
f.5 chodzi nie o odleglość ale o pewną zasadę swobody...

powiedzmy że masz działkę w spadku.. bardzo ładna i super położona.. a plan gminy mówi że dom może tu być taki jakiego Ty nawet oglądać nie chcesz...

fajna perspektywa.
Mi bardziej chodziło o info jak długo mozna jechac 40 km
do poprzedniej pracy miała 15 minut, razem około 30 minut traciła na dojazd.
w tej chwili wychodzą 2 godziny czyli 35 km zajmuje godzinę.
czyli aby dojechac do pracy na 8 musi wstawac o 5 wraca oi tak o 17 lub nawet o 18.

Ja z mieszkanka mam 5 minut do pracy z przyszłego domu tez 5 minut wiec wszystko jedno innej opcji nie brałem pod uwagę kupujac działkę musiła byc blisko pracy.

jednak takie działki maja zasadzniczą wadę - 300 zł/m2

syberia
27-04-2013, 13:48
Gosiek33 ma rację , wątek się zboczył

atsyrut
27-04-2013, 15:14
no to wracamy do wątku.

w tej chwili nie kładłbym tynków tradycyjnych tylko robione z gotowych materiałów ( z worka)

compi
27-04-2013, 16:34
no to wracamy do wątku.

w tej chwili nie kładłbym tynków tradycyjnych tylko robione z gotowych materiałów ( z worka)

Z gotowymi też nie jest słodko http://forum.muratordom.pl/showthread.php?173149-Budujemy-maj%C4%99-sami-si%C4%99-staramy&p=5875801&viewfull=1#post5875801

fenix2
27-04-2013, 18:53
no to wracamy do wątku.

w tej chwili nie kładłbym tynków tradycyjnych tylko robione z gotowych materiałów ( z worka)

BO? Jakie uzasadnienie?

Ulka
27-04-2013, 19:34
Może krzyczą,skąd wiesz że nie?
A może nie krzyczą bo tak właśnie im się podoba,tak zostali ukształtowani,w takim otoczeniu dorastali i takie jest ich spojrzenie na estetykę.

Nie słyszałam żeby krzyczeli - może po prostu rozumieją?

Wystarczy popatrzeć na naszą bezładną zbieraninę domów (każdy z osobna często nawet ładny) i na pierwsze lepsze niemieckie miasteczko, w którym panuje ład optyczny (nawet nie chodzi o czystość, tylko o to, że domy do siebie pasują). Oczywiście wszędzie są wyjątki.
Jak się widzi niemieckie miasteczko z wieży jakiegoś kościoła, czy zamku, to przyjemnie spojrzeć na jednakowe (czerwone :D) dachy

atsyrut
28-04-2013, 20:01
BO? Jakie uzasadnienie?

bo mam położone tradycyjne cementowo wapienne mieszane na budowie...

dobrali złą mieszankę ( prawdopodobnie za tłusta) i teraz mi wszystko pęka.

w workach wszystko jest w odpowiednich proporcjach dobrane

Spartankaa
03-05-2013, 12:29
Jesli kiedykolwiek bedziemy budowac drugi dom - raczej wapie ;-) - to zrobie wszystko aby mi tak nie nabałaganili z ziemia, kaze gdzieś humus w jedno miejsce zlozyc i nie jezdzic jak po swoim polu.....

Gosiek33
03-05-2013, 14:03
Jesli kiedykolwiek bedziemy budowac drugi dom - raczej wapie ;-) - to zrobie wszystko aby mi tak nie nabałaganili z ziemia, kaze gdzieś humus w jedno miejsce zlozyc i nie jezdzic jak po swoim polu.....


Aj przecież to podstawa abecadła budowlanego... z cyklu jak prowadzić samochód - najpierw trzeba drzwi otworzyć by do auta wsiąść :lol2:

Spartankaa
06-05-2013, 10:14
Aj przecież to podstawa abecadła budowlanego... z cyklu jak prowadzić samochód - najpierw trzeba drzwi otworzyć by do auta wsiąść :lol2:

Dziekuje za poradę....

anSi
07-05-2013, 10:28
.... Ale nie możesz zabronić komuś zrobienia różowej elewacji, a sąsiadowi czarnej... tak lubi tak ma...

No i z tym się właśnie trudno zgodzić. Niechże wszyscy mają jak lubią. ale we własnych WNĘTRZACH, na zewnątrz niechże to będzie jakoś uporządkowane , niech nie razi pstrokacizną form i kolorów. Marzy mi się ład architektoniczny, choćby miał być narzucany urzędniczymi nakazami. Bo nasze rodzime wyczucie estetyczne jakie jest, wystarczy uważnie rozejrzeć się podróżując po kraju naszym :)

Gdybym drugi raz wybierała działkę, szukałabym w okolicy, w której zapisy odnośnie kształtu i koloru dachu istnieją. Razi mnie połamaniec dachowy naprzeciwko, gdy wokół 90% domów z prostym dachem dwuspadowym....:)

gahan
07-05-2013, 13:53
Zdecydowanie opowiadam się za ograniczeniami zarówno w kolorystyce elewacji jak i kształcie i kolorze dachów.
Tak jak napisała anSi - we wnętrzach niech każdy szaleje jak mu pasuje, na zewnątrz dom wpisuje się w ogólną przestrzeń i kształtuje otoczenie. A przestrzeń - jest wspólna.
Podobają nam się miasteczka i wsie w Niemczech czy Austrii - ma się wrażenie uporządkowania, czystości, ładu, harmonii. Czasami nawet trudno niektórym sprecyzować CO KONKRETNIE sprawia takie wrażenie - a to właśnie ujednolicona architektura, kolorystyka, podobne stylowo ogrodzenia; i ludzie się dostosowują, bo wiedzą,że mają udział we wspólnej przestrzeni.
U nas - niestety - różowo bywa ...

sylwia1984
09-05-2013, 12:01
Witam
ponieważ mieszkam juz w moim nowo wybudowanym domku to podzielę się moimi uwagami. tak się nawet złożyło że znajduję same plusy...muszę przyznać że dużo czasu poświeciłam na budowę i pilnowanie budowlańców...ile stresu przy tym było to każdy wie ale przynajmniej teraz z większości rzeczy jestem zadowolona i to cieszy
PLUSY:
- dom 150 m2, prosty, dach dwuspadowy z użytkowym poddaszem...ale na dole prócz salonu, kuchni, jadalni jeszcze pokój z łazienką. który narazie spełnia funkcję sypialni, jak zrobimy poddasze to będzie to biuro połączone z pokojem gościnnym a na starośc jak będziemy szurać kapciami to pewnie będziemy mieszkac tylko na parterze i będzie to nasza sypialnia,
- na parterze prócz pokoju z małą łazienką z prysznicem jeszcze małe WC dla gości...zawsze czysto i u nas sprawdzają się dwie ubikacje:-)
- duże pomieszczenie gospodarcze pomiędzy garażem a wiatrołapem....po prostu rewelacja...jest tam piec gazowy, pralka, suszarka, sprzęty i środki czystości, szafa na ubrania i szafki na buty...dzięki temu nasz wiatrołap jest praktyznie tylko dla gości...zawsze czysty, przestronny, z wieszakiem na kurtki dla gości i z ławeczką...my przechodzimy przez garaż i cały brud zostaje w pom. gospodarczym. Mam tam również zlew roboczy i to tez duzy plus
- schody betonowe obłożone drewnem, a pod nimi półpiwniczka gdzie jest naprawdę sporo miejsca na skrzynkę z piwem, napoje, warzywa i owoce
- w kuchni oczywiście spiżarka gdzie mam równiez blat roboczy na którym sa różne sprzęty kuchenne, chlebak, toster itp., spiżarka ma drzwi przesuwne więc cały brud zamnkięty a kuchnia zawsze czysta;-)
- kuchnia otwarta na salon oddzielona dużym barkiem na którym mam małe TV:-) osobiście nie wyobrażam sobie kuchni zamkniętej...ogólnie nie za duzo gotuję a jak już cos przygotowuję to lubię mieć kontakt z mieszkańcami..ale to juz każdego indywidulna sprawa:-) mam nawet sluchawki bezprzewodowe i mimo że kuchnia połączona z salonem to mogę sobie w kuchni oglądać serial a maz w tym czasie w salonie cos innego;-)
- sprzęty do zabudowy okazują się bardzo ciche, w ogóle nie slychać pracy lodówki i zmywarki więc odgłosy z otwartej kuchni nie przeszkadzają, nwet pochłaniacz cicho chodzi
- meble w salonie, jadalni i kuchni z forniru w kolorze orzecha amerykańskiego! Reewlacja...mega praktycznie..kurzu w ogole nie widać...
- dużo oświetlenia dodatkowego (ledy oczywiście) np. nad kominkiem, nad kanapą, nad blatem roboczym w kuchni, poświetlany barek...można sobie codziennie
robić inny nastrój
- kafle w kuchni, holu i wiatrołapie jasne w maziaje półpoler.... świetne w użytkowaniu, nie ma smug jak w polerze, wystarczy tylko mop parowy i po sprawie
- kafle drewnopodobne w salonie-tez super w utrzymaniu w czystości i nie rysują się a mamy dwa wyjścia na taras i latem wiadomo że często się wychodzi i wnosi piach
- ogrzewanie gazowe, na parterze wszędzie podłogówka a do tego kominek z rozprawadzeniem na górę
- duży taraz narożny od strony wchodu i południa...rewelacja...długo się zastanawialiśmy z której strony zrobić taras i był to strzal w 10:-) latem od strony wschodnie jest cień a na wiosnę jak chcemy więcej słońca to korzystamy ze strony południowej
- rolety z silnikami i centralne sterowanie...jednym przyciskiem zamykamy wszystkie rolety z parteru lub z góry
- kran na zewnątrz budynku z frontu i z tyłu, do tego gniazdka elektryczne na zewnątrz-ale to juz chyba teraz standard i każdy tak ma
- w wiatrołapie mam oświetlenie na czujkę ruchu
- wejście do domu i taras z kostki brukowej
- stół w jadalni na co dzień mały, okrągły z możliwością rozłożenia do 3 m:-) świetnie się sprawdza na imprezki
- drzwi zewnętrzne i wewnętrzne porządne, drewniane
- ekipy budowlane zawsze z polecenia, może trochę droższe ale przynajmniej nie było z niczym problemu a jak trzeba było cos poprawić to tez bez problemu. tylko raz chcieliśmy zaoszczędzić na tynkach i niestety pózniej trzeba było poprawiać i taniej nie było...tylko drożej;-)
- dom podczas budowy przezimował dwa razy (stan otwary i stan zamknięty bez ogrzewania jeszcze i bez ocieplenia na poddaszu)i jak narazie nie widac żadnych większych pęknięc na poddaszu

MINUSY
- garaż mógłby być o 1 metr szerszy-walczyłam o to już na etapie adaptacji projektu ale mąż nie chciał...twierdzi że wystarczy a każdy dodatkowy metr wiąże się z dodatkowymi kosztami ;-(
- może kiedyś z czasem będę narzekac na białą kanapę ale bardzo chciałam i póki co jestem bardzo z niej zadowolona...pewnie jak będą dzieci to będzie gorzej ale materiał jest plamoodporny więc może nie będzie najgorzej;-)
Jak widać minusów malutko, pewnie pojawią się kiedyś z czasem...na pewno napiszę:-)
Pozdrawiam wszystkich budujących i życzę duuuuużo sił i cierpliwości:-)

IZA30
09-05-2013, 12:51
Sylwia1984 tylko pozazdrościć :D A to projekt indywidualny czy gotowiec taki idealny? ;)
Ja z chęcią zobaczłabym więcej Twoich zdjęć,ciekawe bardzo te lapy czarne z okrągłym środkiem,jaka ich nazwa?I elewację też bym pooglądała:popcorn:

namira
09-05-2013, 19:19
U mnie bardzo podobnie jak u Sylwii - mieszkam rok,dom z poddaszem uż. pokój dodatkowy na dole jest,łazienka również,kuchnia też oddzielona od salonu barkiem,dom trochę mniejszy - 146 m po podłogach,dwa tarasy w tym jeden zadaszony,jasny,słoneczny dom,od północy jest tylko okno na klatce schodowej,zmieniła bym tylko podłogę w górnej łazience na jasną (mam ciemny brąz) mieszka się znakomicie,a kanapę mam czarną,przy jasnoszarych ścianach salonu wygląda ładnie i jest wygodna,ma regulowane zagłowki,bardzo się cieszę,ze mimo początkowego oporu dałam się namówić mężowi na budowę domu .Obecnie kończymy urządzanie ogrodu,chociaż na to dałam sobie trzy lata bo mamy dużą działkę i jest co robić,ale lubię zajmować się roślinkami.Życzę trafnych decyzji i wielu szczęśliwych chwil w nowych domach.

sylwia1984
10-05-2013, 14:44
Sylwia1984 tylko pozazdrościć :D A to projekt indywidualny czy gotowiec taki idealny? ;)
Ja z chęcią zobaczłabym więcej Twoich zdjęć,ciekawe bardzo te lapy czarne z okrągłym środkiem,jaka ich nazwa?I elewację też bym pooglądała:popcorn:

projekt gotowy W 49.12 z wykuszem wewnątrz z niewielkimi zmianami a elewacja i daszek z projektu ATOS. Lampy z Praktikera...nawet nie wiem jak się nazywały bo były z wystawki. Mieli tylko jeden komplet. oto fotki-do poprzedniego postu dodałam jeszcze dwa zdjęcia! zdjęcia tylko na chwile pozniej usunę
Zapomniałam jeszcze o najważniejszym Plusie-aranżacja kuchni, salonu i łazienke...to był świetny pomysł...koszty w stosunku do całej budowy nie są duże a juz na etapie stanu surowego można sobie wszystko zaplanowac dokładnie...oświetlenie, ustawienie mebli...pózniej nie ma problemu z gniazdkami, przeróbkami

sokratis
18-05-2013, 13:00
Mógłby by być trochę większy, działka tak samo, ale najważniejsze to, że choć małe i ciasne to własne. :)

aniqa1982
21-05-2013, 08:46
Sylwia , przepieknie u Ciebie!! Bardzo ładny ten orzech amerykański! :)

IZA30
22-05-2013, 07:43
projekt gotowy W 49.12 z wykuszem wewnątrz z niewielkimi zmianami a elewacja i daszek z projektu ATOS. Lampy z Praktikera...nawet nie wiem jak się nazywały bo były z wystawki. Mieli tylko jeden komplet. oto fotki-do poprzedniego postu dodałam jeszcze dwa zdjęcia! zdjęcia tylko na chwile pozniej usunę
Zapomniałam jeszcze o najważniejszym Plusie-aranżacja kuchni, salonu i łazienke...to był świetny pomysł...koszty w stosunku do całej budowy nie są duże a juz na etapie stanu surowego można sobie wszystko zaplanowac dokładnie...oświetlenie, ustawienie mebli...pózniej nie ma problemu z gniazdkami, przeróbkami

Buuu a ja nie widziałam :( A tak chciałam zobaczyć więcej...

IZA30
24-05-2013, 07:28
Sylwia,przepięknie u Ciebie-co to za szarość w wiatrołapie :D

Remika2
26-05-2013, 15:18
Sylwia1984, czy gdzieś można zobaczyć więcej Twojego domku:) Cudny jest!!

sylwia1984
27-05-2013, 09:43
Sylwia1984, czy gdzieś można zobaczyć więcej Twojego domku:) Cudny jest!!

witam:-)
dziękuję. Cieszę się że innym tez się podoba bo wiadomo style i gusta są różne.
niestety nie mam żadnego dziennika...prawie cała budowa była na mojej głowie...do tego praca więc czasu zabrakło ale może pomyśle nad jakimś katalogiem zdjęć i wrzucę za jakiś czas więcej fotek.
Pozdrawiam wszystkich budujących i wykańczających domy i siebie przy okazji;-)
Ostatnio przypomniał mi się jeszcze jedna kwestia dotyczącą budowy domu...chodzi o wentylację...ja mam grawitacyjną ale w łazienkach taka się nie sprawdza więc mam wentylatory na prąd. W kuchni prócz okapu mam jeszcze wentylację grawitacyjna która zamiast wyciagać to dmucha do środka ..będziemy musieli chyba strażaki zamontować na dachu na kominkach wentylacyjnych. Co do rekuperatora nie wiem czy bym się przyzwyczaiła (zakaz otwierania okien-a człowiek przez tyle lat przyzwyczajony do otwartych okien i drzwi balkonowych i powiewu świeżego powietrza) więc sama nie wiem co by było najlepsze...może jakaś mechaniczna wentylacja..będę musiała pomyśleć

Elfir
27-05-2013, 14:18
Przy rekuperatorze nie ma zakazu otwierania okien. Kto Ci takich głupot naopowiadał?
Nie ma jedynie potrzeby otwierania. Ale jak lubisz możesz sobie otworzyć wszystkie na przestrzał i po prostu właczasz w tym czasie centralę (centrala może chodzić, tylko po co przy wietrzeniu oknami tracić prąd?).

domtexas
27-05-2013, 14:33
w 99% jestem zadowolona, a to dlatego, że chyba pół roku wybierałam projekt. nie wiem czy wybór tak się przeciągał, że byłam wtedy w ciąży ale na pewno się opłacało. nie chciałam wydawać dodatkowych pieniędzy na indywidualny projekt, chciałam znaleźć gotowca. dla mnie najważniejsza była
- przestrzeń. nie ma osoby, która po wejściu do mojego domu nie stwierdziłaby, że że z zewnątrz wygląda na o wiele mniejszy :) jedyną zmianą jaką dokonałam, to pozbyłam się drugiej łazienki na korzyść wiatrołapu. zależało mi na jak najmniejszej ilości ścian, niepotrzebnych korytarzy i zawijasów. jestem teraz szczęśliwą posiadaczką dużego salonu, nie zagraconego zbędnymi meblami, dużego przedpokoju, przestrzenną sypialnią i garderobą. podnieśliśmy także poddasze o pół metra, żeby zyskać ''w razie czego'' dodatkowe pokoje. na razie stoi to nie wykończone, bo nie widzę takiej potrzeby. 120 metrów na dole w zupełności nam wystarcza.
- niepozornie wyglądająca bryła z zewnątrz, nie chciałam pałacu z wieżyczkami. chciałam coś prostego, ''nie kłującego'' w oczy sąsiadów i nie wywołującego zainteresowania złodziei
jedyny mankament to płytki do wiatrołapu, byłam już koszmarnie zmęczona szukaniem odpowiednich i kupiłam obecne z musu, bo pan od kafelek już czekał.

Viga
27-05-2013, 15:50
I tak się powinno budować. Nie to co u mnie - wolna amerykanka i przez to sporo rzeczy nieprzemyślanych.
Może czas mi wybudować trzeci dom? :D

Bardzo ładny i praktyczny Wam dom wyszedł Sylwia - gratuluję.
Mam pytanie o schody - są one wylewane, czy usypane i kostka położona?
Tapeta w ubikacji winylowa?

sylwia1984
29-05-2013, 08:54
I tak się powinno budować. Nie to co u mnie - wolna amerykanka i przez to sporo rzeczy nieprzemyślanych.
Może czas mi wybudować trzeci dom? :D

Bardzo ładny i praktyczny Wam dom wyszedł Sylwia - gratuluję.
Mam pytanie o schody - są one wylewane, czy usypane i kostka położona?
Tapeta w ubikacji winylowa?

Schody i taras nie są wylewane betonem tylko usypane i na to położona kostka. To była również jedna z lepszych decyzji ...na początku rozważaliśmy wylanie betonu i ułożenie płytek tak jak było w projekcie ale nasz kierownik budowy zaproponował kostkę bo z z płytkami na zewnątrz to często problem a jeszcze na półokrągło to w ogóle....no i zimą na pewno są bardziej śliskie niż kostka

garbus
29-05-2013, 15:37
Ja jestem fanem mieszkania we własnym domu. Nie wyobrażam sobie życia w bloku, ani w ogóle w dużym mieście. Własny dom to fura roboty (zwłaszcza jeśli dom jest stary), ale wolność życia jest nieporównywalna z niczym.

sokratis
08-06-2013, 12:41
Ja w przypadku budowy swojego domu bardzo dokładnie pytałem się znajomych, którzy byli już po. Chciałem się dowiedzieć jakich wykonawców polecają i nawet takie szczegóły, jak wykończenie też ustalałem z nimi. Chociaż to ostatnie to już każdy niby według własnego uznania powinien dedydować, co gdzie i jak. to wolałem wiedzieć co nieco o danych drzwiach, lstwach przypodłogowych itd.

miódmalina
17-06-2013, 12:39
Nigdy więcej nie będę oszczędzał Giberycie - zabudowanym potem systemie do spłukiwania.

fenix2
17-06-2013, 12:48
Nigdy więcej nie będę oszczędzał Giberycie - zabudowanym potem systemie do spłukiwania.

Polska język trudna.

Elfir
17-06-2013, 17:27
geberit nie jest polskim słowem :>