PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 [23] 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

marynata
17-06-2013, 21:04
A wszystkie sportowe buty to adidasy.
Jest takie forum ogrodnicze na którym banują za niepoprawną polszczyznę,a nawet za brak polskich znaków.Słowa z błędami ortograficznymi są podkreślone na czerwono.
Straszne to jest-nuda i stres :D

fenix2
18-06-2013, 17:56
A wszystkie sportowe buty to adidasy.
Jest takie forum ogrodnicze na którym banują za niepoprawną polszczyznę,a nawet za brak polskich znaków.Słowa z błędami ortograficznymi są podkreślone na czerwono.
Straszne to jest-nuda i stres :D

Przecież Elfir sobie jaja robi jak mniemam. Poprostu przeczytaj tą wypowiedz. Tu nie chodzi o słowo Geberit ani nawet o polskie znaki. To zdanie nie trzyma się kupy. Może piszący ma 7 lat?

Sztuczki Jedi
23-06-2013, 21:39
Bo to pisał jakiś zagraniczny gość. Po prostu wrzucił zdanie do translatora i wyszło takie cuś :D

Dobra, koniec OT.

Viga
03-07-2013, 13:15
Dzięki Sylwia za odpowiedź. :) Też najchętniej zrobiłabym sypany taras, ale u mnie chyba za mało miejsca na to.

KarolaTom
08-07-2013, 15:01
u nas ekipę budowlaną mkk budownictwo rózniez znajomi polecili, także takie porady od tych co już pobudowali są cenne na pewno

oliwkawawa
18-07-2013, 16:35
150x150 są ok, ale bez podziału. Przy 3-szybowych 180-tkach bez podziału chyba żadna firma nie podejmie się ich dzisiaj wykonać. Chyba że fixy.


Ja mam w kuchni 150x180, bez podziału, nie jest to fix. 3szybowe. Czemu żadna firma miałaby się nie podjąć takiego wykonania?

Czytam wątek od samego początku i robię notatki :) Zostało mi już tylko 10 stron :D

Ode mnie póki co niewiele, bo mam SSZ i trwają prace wykończeniowe, ale już dziś wiem, że ogromnym błędem i niedopatrzeniem z mojej strony jest wyłaz na poddasze nieużytkowe w holu. Gdybym na czas się zorientowała, że to poroniony pomysł jakiegoś architekta, to bym zrobiła wyłaz w garażu bądź kotłowni...

oliwkawawa
18-07-2013, 20:09
Wysmienity pomysł, szczegolnie jak duza sypialnia to schodowy by sie przydał.
U mnie za pozno niestety na takie zmiany.

najpierw argument, że schody to więcej ruchu i zdrowie, a potem, że przydałby się wyłącznik przy łóżku bo nie chcę się ruszyć pupy? :P
czepiam się oczywiście i to tak pół-żartem :) co kto lubi :)

compi
18-07-2013, 20:21
Ale wyciągnęłaś starą wypowiedź. Szukałem kiedyś swoich okien i wtedy wykonanie 150x150 było dla niektórych firm wyzwaniem lub wręcz odmawiali. Na profilu Brugmanna jednak było wtedy można i takie okna mam u siebie. Teraz chyba nie ma z tym kłopotu.

oliwkawawa
18-07-2013, 20:37
no to wracamy do wątku.

w tej chwili nie kładłbym tynków tradycyjnych tylko robione z gotowych materiałów ( z worka)

to raczej nie wina tynków tylko tynkarzy, skąd wziąłeś takich "fachowcóff"??
Ja mam tynki tradycyjne, zacierane piaskiem kwarcowym i są piękne.

oliwkawawa
18-07-2013, 20:44
Ale wyciągnęłaś starą wypowiedź. Szukałem kiedyś swoich okien i wtedy wykonanie 150x150 było dla niektórych firm wyzwaniem lub wręcz odmawiali. Na profilu Brugmanna jednak było wtedy można i takie okna mam u siebie. Teraz chyba nie ma z tym kłopotu.

Mi w większości firm doradzali podział, ale ja nie chciałam :) I to nie tak dawno było. Ale ja wolę duże ;)

compi
18-07-2013, 20:55
Mi w większości firm doradzali podział, ale ja nie chciałam :) I to nie tak dawno było. Ale ja wolę duże ;)

Ja, a raczej my, też wolimy duże. Podział zabiera światło i ma większa pzenikalność. Są również droższe, przynajmniej tak było w momencie wyceny.

oliwkawawa
18-07-2013, 21:10
Ja, a raczej my, też wolimy duże. Podział zabiera światło i ma większa pzenikalność. Są również droższe, przynajmniej tak było w momencie wyceny.

z tych samych powodów wybraliśmy bez podziału (+ efekt wizualny, takie okna pasowały do naszego domu najlepiej). Nie wiedziałam nawet że wychodzą drożej...

ewa72_krakow
18-07-2013, 21:25
z tych samych powodów wybraliśmy bez podziału (+ efekt wizualny, takie okna pasowały do naszego domu najlepiej). Nie wiedziałam nawet że wychodzą drożej...

Tez chcielismy nie dzielone, do momentu jak pomyslelismy o otwieraniu takiego okna (i nie chodzi tu o mycie) - wybralismy dzielone na 2/3..., ale 150x150 mamy juz nie dzielone :)

oliwkawawa
18-07-2013, 23:40
Tez chcielismy nie dzielone, do momentu jak pomyslelismy o otwieraniu takiego okna (i nie chodzi tu o mycie) - wybralismy dzielone na 2/3..., ale 150x150 mamy juz nie dzielone :)

U nas będą rzadko otwierane z uwagi na WM z reku. Ale ciężkie są, to fakt.

ijcom
20-07-2013, 20:59
Odpuść sobie tę reklamę
W Twoim profilu jest informacja
Mój dom: kiedyś zbuduję
W postach wychwalasz ciągle tą samą firmę. Nie ładnie

atsyrut
30-07-2013, 10:32
pytanie czy lubię swój dom :)

lubię - a dlaczego miałbym nie lubić?

atsyrut
31-07-2013, 10:41
No i jeszcze ważne aby mieć miejsce na wędzarnie

ja planuję wędzarnie... masz może jakiś projekcik jakbyś to widział? wędzarnia połączona z grillem i wiatą?

antekrudy
05-08-2013, 13:50
olejowana podłoga no way, odradzam szczgólnie gdy są dieci i pies

aniqa1982
05-08-2013, 13:53
Ode mnie póki co niewiele, bo mam SSZ i trwają prace wykończeniowe, ale już dziś wiem, że ogromnym błędem i niedopatrzeniem z mojej strony jest wyłaz na poddasze nieużytkowe w holu. Gdybym na czas się zorientowała, że to poroniony pomysł jakiegoś architekta, to bym zrobiła wyłaz w garażu bądź kotłowni...

:eek: Ja tak mam...Dlaczego nie dawałabyś drugi raz?

oliwkawawa
05-08-2013, 14:14
:eek: Ja tak mam...Dlaczego nie dawałabyś drugi raz?

Poddasze będzie nieużytkowe, więc jeśli w ogóle będziemy tam wchodzić to po to aby coś wyjąć albo schować. O ile przy chowaniu nie ma problemu, o tyle wyjmując będziemy przy okazji ściągać mnóstwo brudu i kurzu.
Druga sprawa-mimo że są teraz wyłazy ocieplane itp. to jednak zawsze ileś tam tego ciepła ucieknie, na pewno więcej przez wyłaz niż przez ocieplony keramzytowy strop..
Po trzecie-u nas jest akurat w tak durnym miejscu że mieliśmy problem z rozmieszczeniem przewodów pod przyszłe oświetlenie, żeby to miało ręce i nogi. Lampa idealnie pasowałaby tam gdzie znajduje się wyłaz...

Elfir
05-08-2013, 14:27
Pewnie chodzi o kwestie estetyczne. W kołowni lub garażu nie rzuca się w oczy, mozna wykończyć taniej i mniej starannie.

ewa72_krakow
05-08-2013, 19:26
No i dodatkowo nie trzeba kominiarza "wprowadzac" po domu...

aniqa1982
06-08-2013, 08:27
Dzięki dziewczyny .
Najlepsze jest to ,że sama namawiałam męża na przeniesienie tego wyłazu tu gdzie teraz jest, bo wg projektu był w mniej widocznym miejscu. A teraz bardzo żałuję ,bo widziałam ostatnio u znajomych jak bardzo się odznacza na tle sufitu :( Prąd i tynki już mam więc jakoś ominęliśmy to miejsce ( chodzi mi o lampy właśnie)
Będziemy musieli zadbać , żeby był jak najmniej widoczny i ciepły . Sami nie wiedzieliśmy jakie ogrzewanie ostatecznie będziemy mieć ( węgiel czy gaz ) i teraz okazało się ,że spokojnie mógłby być ten wyłaz w pomieszczeniu gospodarczym/kołowni .
No ale jak to mówią, dopiero 3 dom wiemy jak budować . :(

GraMar
09-08-2013, 18:35
Mam nowiutkie okna, otwór w budynku był 180cm szerx148cm wysokości,dzielone na połowę.
Już kilka razy zapomniałam o dużych skrzydłach wystających na pomieszczenie i tak się uderzyłam, że obejrzałam gwiazdozbiór :bash:

compi
09-08-2013, 19:39
Trzeba ptaka nakleić ; )

EZS
09-08-2013, 21:47
olejowana podłoga no way, odradzam szczgólnie gdy są dieci i pies
mam psa i dziecko i olejowaną podłogę, którą uwielbiam. Ale nie jest to podłoga dla osoby wiecznie sprzątającej, bo ciągłe zmywanie zmywa olej i trzeba nakładać warstwę renowacyjną. Ja odkurzam często ale myję raz na tydzień a czasem dwa i mi to wystarcza (i pasuje, mniej roboty).

oliwkawawa
10-08-2013, 07:40
A to ciekawe, bo od wielu osób słyszałam, że mają olejowaną podłogę i spisuje się o niebo lepiej niż lakierowana, niektórzy mają psy, dzieci, chodzą często w butach, a podłodze nic nie jest.. Może to też zależy od sposobu nałożenia tego oleju?

f.5
10-08-2013, 11:34
Juz był temat poruszany podłogę olejowaną trzeba przemywac mudełkiem specjalnym i olejowac konserwowac dosc często.
Co to znaczy dosc często ? producenci mowia o zabiegu 2x do roku
jednak to prawdopodobnie zalezy od tego jak sie ją uzytkuje i jak czesto myje.

jedno jest pewne jak na podłoge lakierowana porysujemy to tylko pomoze cyklinowanie - to zabieg kosztowny i wiadomo z czym sie wiąże
podłoge olewoaną mozemy punktowo naprawic - przeszlifowac papierem sciernym i olejowac.

własnie jestem przed zakupem podłogi i mam dylemat z tym związany.

EZS
10-08-2013, 19:05
A to ciekawe, bo od wielu osób słyszałam, że mają olejowaną podłogę i spisuje się o niebo lepiej niż lakierowana, niektórzy mają psy, dzieci, chodzą często w butach, a podłodze nic nie jest.. Może to też zależy od sposobu nałożenia tego oleju?
no bo tak jest. Mniej widać brud, łatwiej przeżywa niesprzątanie. Na lakierze każdy pypeć widać, olej czysty i brudny wygląda podobnie przykurzony :) . Ale jak ktoś jest perfekcjonistą i uwielbia lśniące podłogi, to olej go może nie zadowolić albo będzie musiał włożyć dużo pracy w utrzymanie super wyglądu.. To jest genialna podłoga dla leniwych na co dzień.
PS. warstwę renowacyjną kładę po wiekszych imprezach w szpilkach lub raz na 1/2-1 rok... lub rzadziej. I zwykle punktowo. Ale... jak mi się wylała coca-cola, to zlazły wszystkie warstwy i musiałam kłaść od nowa na połowie pokoju. Plus, że można to zrobić samemu.

kami-lla
10-08-2013, 19:30
no bo tak jest. Mniej widać brud, łatwiej przeżywa niesprzątanie. Na lakierze każdy pypeć widać, olej czysty i brudny wygląda podobnie przykurzony :) . Ale jak ktoś jest perfekcjonistą i uwielbia lśniące podłogi, to olej go może nie zadowolić albo będzie musiał włożyć dużo pracy w utrzymanie super wyglądu.. To jest genialna podłoga dla leniwych na co dzień.
PS. warstwę renowacyjną kładę po wiekszych imprezach w szpilkach lub raz na 1/2-1 rok... lub rzadziej. I zwykle punktowo. Ale... jak mi się wylała coca-cola, to zlazły wszystkie warstwy i musiałam kłaść od nowa na połowie pokoju. Plus, że można to zrobić samemu.

EZS w jaki sposób kładziesz oklej ? Zabieram się do tego , ale zupełnie nie wiem jak :bash:

EZS
10-08-2013, 19:53
najpierw poszłam do firmy kładącej oleje ale też sprzedającej (na forum mi Ratke polecili i mieli rację). Kupiłam od nich olej, dobrali mi do drzewa (mam egzotyk, to trzeba uwzględnić). aaa, najpierw to klej u nich kupiłam, bo sami kładliśmy ten parkiet ;) . No i kupiłam sobie taką polerkę do karoserii, przydaje się do samochodu, kilka padów, położyliśmy jakąś ściereczką warstwę podkładową, wypolerowaliśmy, zeby nadmiaru nie było (nadmiar w pad wsiąka), potem, bodaj drugiego dnia, położyliśmy warstwę właściwą i wypolerowałam ją padem a potem... kapciami na filcu. Nawiasem mówiąc te kapcie stosuję po każdej renowacji, a jak to odchudza! U Ratke mi wszystko wytłumaczyli no i na forum też czytałam, był watek o olejowaniu parkietu. W sumie nie jest to problem.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?35424-Parkiet-olejowany-lakierowany-pytania-problemy-itd/page29&highlight=parkiet+olejowany tu wątek

paciorki
10-08-2013, 20:02
Juz był temat poruszany podłogę olejowaną trzeba przemywac mudełkiem specjalnym i olejowac konserwowac dosc często.
Co to znaczy dosc często ? producenci mowia o zabiegu 2x do roku
jednak to prawdopodobnie zalezy od tego jak sie ją uzytkuje i jak czesto myje.

jedno jest pewne jak na podłoge lakierowana porysujemy to tylko pomoze cyklinowanie - to zabieg kosztowny i wiadomo z czym sie wiąże
podłoge olewoaną mozemy punktowo naprawic - przeszlifowac papierem sciernym i olejowac.

własnie jestem przed zakupem podłogi i mam dylemat z tym związany.


Mam olejowane schody i deski w pokoju, użytkowane od września 2012r. Stan na teraz: prawie idealnie ale jeszcze sami nie olejowaliśmy ani razu. Dlaczego "prawie"? No niestety kiedy nóżki fotela nie były jeszcze podklejone filcem przesunęłam fotel przy odkurzaniu i powstały niewielkie rysy.

Wcześniej przez 18 lat miałam parkiet lakierowany i jednak ten olejowany o niebo lepszy.

f.5
10-08-2013, 20:25
Paciorki - czesc macie lite czy warstwowe deski ?
ogrzewanie podłogowe czy grzejniki ?

paciorki
10-08-2013, 21:04
Deski dębowe lite, ogrzewanie grzejnikowe i podłogowe. W pokoju z deskami jest część podłogi kaflowa ( ścieżka "hol- taras" przebiegająca przy kominku ) i tam jest podłogówka. Natomiast trzeba było dołożyć kaloryfery bo procentowo podłogowego było za mało.
U mnie w wątku w poście 160 jest zdjęcie.

kami-lla
10-08-2013, 21:14
najpierw poszłam do firmy kładącej oleje ale też sprzedającej (na forum mi Ratke polecili i mieli rację). Kupiłam od nich olej, dobrali mi do drzewa (mam egzotyk, to trzeba uwzględnić). aaa, najpierw to klej u nich kupiłam, bo sami kładliśmy ten parkiet ;) . No i kupiłam sobie taką polerkę do karoserii, przydaje się do samochodu, kilka padów, położyliśmy jakąś ściereczką warstwę podkładową, wypolerowaliśmy, zeby nadmiaru nie było (nadmiar w pad wsiąka), potem, bodaj drugiego dnia, położyliśmy warstwę właściwą i wypolerowałam ją padem a potem... kapciami na filcu. Nawiasem mówiąc te kapcie stosuję po każdej renowacji, a jak to odchudza! U Ratke mi wszystko wytłumaczyli no i na forum też czytałam, był watek o olejowaniu parkietu. W sumie nie jest to problem.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?35424-Parkiet-olejowany-lakierowany-pytania-problemy-itd/page29&highlight=parkiet+olejowany tu wątek

Wielkie dzieki :D
mam deski dębowe i już się proszą o olejowanie... a na speca mnie nie stać ...

f.5
10-08-2013, 21:54
Deski dębowe lite, ogrzewanie grzejnikowe i podłogowe. W pokoju z deskami jest część podłogi kaflowa ( ścieżka "hol- taras" przebiegająca przy kominku ) i tam jest podłogówka. Natomiast trzeba było dołożyć kaloryfery bo procentowo podłogowego było za mało.
U mnie w wątku w poście 160 jest zdjęcie.

Gdzie kupowałas deski jesli mogę wiedziec ?
Obskoczyłem katowickie sklepy /salony ceny powalają szukam dębowej deski warstwowej na dół
na górę moze byc deska lita moze będzie tansza.
dol olejowany gora lakier

paciorki
10-08-2013, 22:37
Deski kupował stolarz, który układał podłogę, przywiózł je do nas aby sobie poleżakowały a po chyba 1,5 miesiąca zabrał się do pracy. To byłyo surowe drewno, bez wcześniejszego olejowania. Płaciliśmy bodajże ok. 120 zł za m2 ale deski nie były dłuższe niż 1,2 metra a najkrótsze ok. 0,6 m.
Podobno nawet deski w castoramie są niezłe ale mają jedną wadę: krótkość. Tam większość desek jest krótka a długie to wyjątkowa rzadkość. Niestety nie wiem czy to prawda, bo to mówił nam rzeczony stolarz, ale też zaznaczył, że jeśli chcemy - możemy sobie takie kupić i on też z tego ułoży.

arturocz
24-08-2013, 13:15
Przerobiłem 277 stron forum w niecałe 7 dni.. mam dość ;)

ale dopiero teraz widzę że choć myślałem że wybraliśmy projekt przemyślanie... to jednak to przemyślenie było ograniczone... i pewnie można było znaleźć bardziej optymalny dla nas projekt.

Pisze to człowiek który pojechał 400 km aby porozmawiać z właścicielami 2 takich samych domów. Oni (również forumowicze Muratora) udzielili nam bezcennych wskazówek.. dlatego gorąco zachęcam wszystkich na takie wycieczki "edukacyjne".. już widzę ile problemów mamy mniej... chociaż po przeczytaniu tego wątku pojawiły się nowe obawy ;)

Póki co wprowadziliśmy zmiany:
- poszerzyliśmy garaż z 5,5m na 6,5 m
- powiększyliśmy garderobę
- dodalismy pom.gospodarcze za garażem
- wydłużylismy schody aby uczynic je mniej stromymi

Nowe obawy:

- zbyt długi podjazd.. (chcielismy jak najb odsunac sie od "głośnej" drogi z kostki brukowej)
- dużo i duże okna od strony południowej (obawiam się przegrzania.. już myślę o żaluzjach fasadowych)
- taras z częściowym zadaszeniem od południowego-zachodu.. (chyba muszę porozmawiać z architektem jak do zaciemnić..)
- schody na poddasze w salonie (dzieci póki co dopiero się rodzą, ale później najwyzej postawimy duze donice z drzewami ;)
- brak pralni.. nie ma na nią miejsca.. chyba że na poddaszu... ale planujemy większosć życia spędzić na parterze wiec nie wiem jak to ugryźć (na poddaszu bedą 2 pokoje tzw. gościnne ewentualnie dla dzieci gdy dorosną..)

mimo wszystko ogromnie się cieszę, że przeczytałem tą "biblię dla nowicjuszy"... mam kilka stron notatek (tematyka od kranu do podłogi ;) i z pewnością zrobię z nich użytek

budowa rusza w pierwszym tygodniu września..

maly_man
26-08-2013, 12:02
Witam. Ja też swego czasu przeczytałem cały wątek, przed budową i w jej trakcie. Dom już zbudowany, a wciąż dużo bym zmienił. Więc Cię zmartwię: i tak nie będziesz w 100 % zadowolony :)

fenix2
26-08-2013, 17:50
Witam. Ja też swego czasu przeczytałem cały wątek, przed budową i w jej trakcie. Dom już zbudowany, a wciąż dużo bym zmienił. Więc Cię zmartwię: i tak nie będziesz w 100 % zadowolony :)

Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

maly_man
27-08-2013, 08:35
Mam podpiwniczony dom, ale okna tylko w dwóch pomieszczeniach piwnicznych: pralni i kotłowni. To był błąd, bo powinienem zrobić okna w każdym pomieszczeniu. Do tego brakuje mi wejścia do piwnicy bezpośrednio z zewnątrz. Na tą chwilę żałuję że w ogóle robiłem piwnicę, choć każdy mi mówi że jak już będzie to nie będę żałował. Działka nie za duża, więc podwójny garaż nie wchodziłby w grę. A gratów co niemiara :)

iwona210517
29-08-2013, 20:14
Co byście zarzucili mojemu przyszłemu, potencjalnemu domkowi?
planuję zbudować z302 pracowni z500 z takimi zmianami:
209222 209223

wiem, że minusem dla was może być brak kuchni od frontu domu :D ale dla mnie to jest ok
a co do poddasza to okien dachowych nie byłoby w pokojach, tylko w garderobie, łazience i nad schodami, a okna w pokojach z przodu domu będą powiększane

Gosiek33
30-08-2013, 06:54
Co byście zarzucili mojemu przyszłemu, potencjalnemu domkowi?
planuję zbudować z302 pracowni z500 z takimi zmianami:
209222 209223

wiem, że minusem dla was może być brak kuchni od frontu domu :D ale dla mnie to jest ok
a co do poddasza to okien dachowych nie byłoby w pokojach, tylko w garderobie, łazience i nad schodami, a okna w pokojach z przodu domu będą powiększane

Okno mojej kuchni wychodzą na tył domu... oglądam sikorki w karmniku ;)


Jeśli nie spędzasz wielu godzin na zmywaniu naczyń w zlewie, to dlaczego kuchenne okno ma na ulice wychodzić? Potrzeba stróżowania czy podglądania kto idzie? ;) Nic się nie matrtw to nie feler, zresztą zawsze możesz videofon zainstalować, albo kamerkę zainstalować by zobaczyć kto idzie do furtki

martaibartek
30-08-2013, 08:00
A ja okno nad schodami bardzo sobie chwalę (a myje je deszcz), natomiast w garderobie też moim zdaniem jest ważne, bo ubrana się nie kiszą.
Ja nie mam i uważam to za błąd.

misiupl
30-08-2013, 08:26
Również uważam, że okno w garderobie potrzebne do przewietrzania pomieszczenia. Mam tak w obecnym jak i nowobudowanym domu.

compi
30-08-2013, 08:38
Przy WG okna wszędzie by się przydały.

f.5
30-08-2013, 08:53
A ja okno nad schodami bardzo sobie chwalę (a myje je deszcz), natomiast w garderobie też moim zdaniem jest ważne, bo ubrana się nie kiszą.
Ja nie mam i uważam to za błąd.

co to znaczy ze sie ubrania kiszą - pytam bo nie mam okna w garderobie.
nie wiem czy juz mam skiszone ubrania czy jeszcze nie :( lub zakiszone.

mojej mamy samochod tez myje deszcz, tez sobie to chwali tylko co z tego jak jest ciagle brudny.
nie uwierze ze deszcz wymyje okno
sam tego nie robię ale moje nie jest czyste.
moze masz jkąs powłokę magic-clean

iwona210517
30-08-2013, 09:55
hmmmmm. jak wyglada sprawa ze schodami, to nie umiem sobie zbytnio wyobrazić, a może tam przydałoby się okno kolankowe? bo jednak wolałabym żeby klatka schodowa była doświetlona światłem naturalnym.
a co do garderoby, to nie wiem jak tutaj mogłoby okno dachowe przeszkadzać w zabudowie, przecież to i tak pod skosem, to oczywistym jest, że chyba niskie półki będą , a po bokach wysokie. no bo nawet gdyby nie było okna to przecież i tak nic wysokiego nie wstawię.
a i pokoik gościnny jest - od frontu

iwona210517
30-08-2013, 10:25
schody zabiegowe, chcę zamienić na schody ze spocznikiem

oliwkawawa
30-08-2013, 10:52
Również uważam, że okno w garderobie potrzebne do przewietrzania pomieszczenia. Mam tak w obecnym jak i nowobudowanym domu.

chyba że ktoś ma WM, to okno jest zbędne ;)

oliwkawawa
30-08-2013, 10:55
Kiszące się ubrania - dobre :) Kto z Was ma szafy w domu/mieszkaniu z oknem, ręka do góry ;) Komu się kiszą ubrania? Bo nie mi, a okna w szafie nie mam :(

oliwkawawa
30-08-2013, 10:58
okna nad schodami nigdy nie umyjesz (weź rozstaw drabinę i to na schodach - moi rodzice woleliby doświetlić klatkę schodową ładną lampą)
to samo garderoba - bez sensu. i tak zawsze palisz swiatło, bo na półkach ciemno (jak śnieg leży zimą - tym bardziej)

układ ok - tylko czy ten prysznic w dolnej łazience jest potrzebny? tam nie ma nawet gościnnego pokoju.


Na dole jest gabinet, może on służyć jako pokój dla gości. Jeśli prysznic się tam mieści (na dole w łazience) to czemu nie.

oliwkawawa
30-08-2013, 10:59
Okno mojej kuchni wychodzą na tył domu... oglądam sikorki w karmniku ;)


Jeśli nie spędzasz wielu godzin na zmywaniu naczyń w zlewie, to dlaczego kuchenne okno ma na ulice wychodzić? Potrzeba stróżowania czy podglądania kto idzie? ;) Nic się nie matrtw to nie feler, zresztą zawsze możesz videofon zainstalować, albo kamerkę zainstalować by zobaczyć kto idzie do furtki

Wybierając projekt świadomie decydowałam się na taki z kuchnią od ogrodu, a nie od frontu. Powody były dwa. Front u mnie jest od północy, a lubię mieć jasno w kuchni przez cały dzień. A po drugie - dzieci :) Bawiące się w ogrodzie będę widzieć cały czas przez kuchenne okno :)

koktajl
30-08-2013, 14:11
Co do okna w garderobie- wg mnie jest potrzebne. Obecnie mam popsuje okno w garderobie i niestety jest zaduch mimo ze drzwi otwarte cały dzień na korytarz. Przewietrzenie przydałoby sie zdecydowanie. W dodatku nie tak trudno przynieść ze sklepu mole w ubraniach( u mnie tak było) a ciepłe powietrze zabija mole- wiec zawsze bedzie pomocne. Jesli da sie jakoś sensownie je umieścić to na pewno zrobiłbym okno. Co do okna na klatce- zgadzam sie z dus- bedzie jeden wielki syf jesli schody nie beda miały spocznika. A nawet gdy beda miały to drabina na 4 m gwarantowana. Czy nie ma możliwości zrobienia normalnego okna w ścianie? To klatka schodowa wiec żadnej ściany tam nie ( oczywiście od strony zew tez wszystko musi dobrze wyglądać). Co do projektu- zrób okna dachowe tylko tam gdzie naprawdę musisz- wg mnie im mniej tym lepiej ( teraz mam 6:()

fenix2
30-08-2013, 17:53
Ja świadomie zrezygnowałem z okna połaciowego w garderobie, ale mam tam wywietrznik więc myślę że nic się nie będzie kisić. :D

SMP
31-08-2013, 12:42
Hej,

na forum istnieje masa ciekawych wątków, ktore dotyczą 'co byś zrobił...'. Dotyczy to głównie rozwiązań systemowych / wykończenia. Ja zaś chciałbym się zapytać o to, co potencjalnie chcielibyście ustalić już na etapie adaptacji projektu, a czego niestety nie zrobiliście. Zaniedługo czeka mnie kupno projektu i jego adaptacja, zatem wiedza o ww. zagadnieniu stanie się dość istotna.

Do tej pory udało mi się znaleźć następujące rzeczy, które wciąz wpływają jako 'dobrze jest określić na etapie projektowania/adaptacji'. Rzecz dotyczy głównie instalacji, ale pewnikiem znajdzie się też szereg bardziej 'budowalnych'. Będę bardzo wdzięczny za komentarz do poniższych oraz ew. dodawanie nowych:

- wyprowadzenie wody do instalacji automatycznego nawadniania (najczęściej brak lub za mały przekrój)
- wyprowadzenie prądu do gniazdek na ścianach zewnętrznych / podbitce + prądu do oświetlenia ogrodu
- wzmocnienie fundamentu w miejscu kominka (jeśli potrzebne) oraz doprowadzenie do niego powietrza
- miejsce gdzie będzie znajdował się rekuperator oraz kanały do wentylacji mechanicznej
- kanaly do odkurzacza centralnego
- rozplanowanie instalacji wodnej (kaloryfery/spływy/kanalizacja/woda)
- zanaczyć, że chce mieć się saunę (trójfaza + ew. izolacja)


Na sam koniec również pytanie - na którym etapie zaaranżować architekta wnętrz / dekoratora? Wydawałoby się, że przed adaptacją projektu (głównie przenoszenie ścianek wewnętrznych) - może coś podpowiedzieć zanim ustalimy coś ostatecznie, z drugiej strony wiele ludzi twierdzi, że architekci nie chcą pracować na tym etapie bo tak naprawdę wiadomo, że nic nie wiadomo i wolą przyjść na SSZ.



Pozdrawiam
Michał

KasioMar
31-08-2013, 15:01
Ja mam schody zabiegowe a nad nimi świetlik rurowy.:D
Są różnej wielkości i konstrukcji, Fakro i Veluxa.
Ja wybrałam sztywny, bo oddaje więcej światła, Fakro, bo takie też kupowałam okna dachowe.
Polecam każdemu to rozwiązanie.:yes:
Jedyny "minus" jest taki, że wykończenie świetlików rurowych wewnątrz jest tylko okrągłe, nie prostokątne.
Mi to pasowało.

Co do garderoby, to potrzebna tam jest wentylacja a nie okno:rolleyes:
Ja mam 3 garderoby i w żadnej nie mam okna. Zupełnie mi ich nie brakuje, wręcz przeciwnie.
Tylko, że ja mam wentylację mechaniczną.
Właściwie przy grawitacyjnej też może być ok. tylko często architekci zapominają o potrzebie wentylacji w garderobach. lub przy przeróbkach zapominają o niej inwestorzy...:P

Elfir
02-09-2013, 00:09
okno w garderobie wymusza szafy zamykane a nie system wloski, gdyż ubrania plowieją. Też mam garderobę bez okna ale z wentylacją.

Olek123
02-09-2013, 09:12
schody zabiegowe, chcę zamienić na schody ze spocznikiem

Obawiam się, że nie zmieścisz tam schodów ze spocznikiem.
Zabiegowe zajmują najmniej miejsca.

martaibartek
02-09-2013, 20:00
f.5, duś nie rozumiem waszej ironii... napisałam swoje subiektywne zdanie i już.

duś
02-09-2013, 20:22
absolutnie nie ironicznie. zupełnie nie wiem, gdzie mogłabym zabrzmieć ironicznie. całkiem serio piszę.

natomiast twoje "okno myje deszcz" brzmi dla mnie nie do końca poważnie. i w odpowiedzi wypowiedziałam moje subiektywne zdanie, że okno którego nie można normalnie umyć nie będzie wyglądało na czyste choćby nie wiem co. do inwestora należy decyzja czy mu to przeszkadza, czy nie
(a przykład rodziców podaję, bo gdyby 15 lat temu przewidzieli ten problem przebudowując klatkę schodową, moja mama miała by dziś jeden powód do narzekań mniej)

f.5
02-09-2013, 20:50
f.5, duś nie rozumiem waszej ironii... napisałam swoje subiektywne zdanie i już.
a ja dodam ze nadal nie rozumiem pojecia zakiszone ubrania
ale to juz nie wazne bo natrafiłem na Twoje zdjecia i ide sobie pooglądać Twoj ogrodek
fajne zdjecia dobrze sie ogląda mozna podpatrzec to i owo

nemi84
03-09-2013, 15:09
Witam,
to mój pierwszy post na forum, a ponieważ ten wątek baaardzo mi pomógł postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami.

Na początek trochę kontekstu: w tym roku nabyliśmy mieszkanie w czteromieszkaniowym domu. Gdy je kupowaliśmy stało praktycznie gotowe, więc nie mieliśmy już wpływu na położenie ścian, kontaktów etc. Mieszkanie ma parter ~45 m kw., piętro ~45 m kw. + poddasze - jakieś 20 m kw. jest w pełni używalne, pozostałe 25 m co najmniej trudne w użytkowaniu z uwagi na wysokość :).

1) Wybraliśmy białe ściany na klatce schodowej, żeby było jaśniej - nasze okna wychodzą na północ i wschód. Drugi raz bym się chyba na to nie zdecydował. Mieszkamy 2 miesiące i oprócz pobrudzeń wynikłych z wnoszenia mebli już widzę wynikające z normalnego użytkowania. Błąd z wyborem koloru jest bardzo trudny do naprawienia - w najwyższym miejscu jest kilka metrów wysokości, w dodatku schody są zabiegowe i nie da się na nich postawić drabiny :(.

2) Popełniliśmy wielki błąd z wanną narożną. Na wykończenie całości mieliśmy 2 miesiące (z uwagi na sprzedaż poprzedniego mieszkania), był już umówiony glazurnik i potrzebował tej wanny, żeby od razu zamontować. Wanna przyjechała ze sklepu, nie rozpakowując jej z kartonów przymierzyliśmy w miejscu, w który miała stać i wydawało się, że gra muzyka. Glazurnik ułożył płytki na ścianach, na podłodze i przystąpił do montażu wanny. W pracy odebrałem telefon, czy na pewno ją mierzyłem i czy ma montować. Okazało się, że nie przemyślałem położenia podłączenia do baterii - jest w miejscu pasującym do prostej wanny. A w naszym wypadku woda lałaby się na siedzisko! Wściekły byłem na siebie do granic możliwości, tym bardziej, że płytki kosztowały prawie 200 zł za metr kw. i nie specjalnie uśmiechało mi się kupowanie nowych, powtórne płacenie za robociznę itd. Sprawę udało się uratować kranem z wajchą z prawej strony, a wylewką z lewej. I woda wlewa się do wanny, a nie spływa po siedzisku :).

3) Wysokość sedesów... Kupiłem dwa takie same sedesy z Koła i nie dość dobrze przypilnowałem człowieka, który mi je montował. Zrobił zgodnie z instrukcją na jakiejś tam minimalnej zalecanej wysokości, co wydawało mi się nieco za nisko, ale nie kazałem poprawiać - stwierdziłem, że przeboleję. Nie wzięliśmy jednak pod uwagę, że jak dojdą jeszcze płytki na podłogę, to zrobi się jeszcze niżej. Tym sposobem na własnym kibelku czuję się jak w przedszkolu :bash:. Drugi kibelek chciałem przysunąć bliżej ściany w stosunku do tego, co przewidywał projekt (lub "zrobiło się" ekipie budowlanej). Trzeba było dodać dodatkowe kolanko, mam przez to dwa zakręty i żeby hmm... wiecie co wyrabiało się na tych zakrętasach i nic się nie zapychało miska ustępowa poszła w górę. Tym sposobem w jednej toalecie siedzę tuż nad ziemią jak w bolidzie formuły 1, a w drugiej mogę spoglądać na okolicę władczym wzrokiem z wysokości tronu :rolleyes:

4) Wokół kominka zrobiłem za mało płytek :(. Kominek mam narożny i przez to drzwi dużo bardziej odchodzą od kominka po otwarciu. I płytek nie wystarcza...

5) Kolejny błąd jest taki, że nie zawsze w ustaleniach z żoną rysowaliśmy to, co chcemy osiągnąć. Jak wiadomo dla większości kobiet strona lewa i prawa są mocno dyskusyjne i negocjowalne. Ustaliliśmy ustawienie kominka i stronę, na którą się będzie otwierać [szyba z przodu i z boku]. Przyjechali do nas goście z tym kominkiem 100 km, ustawili go na miejscu, podłączyli do komina, praktycznie obudowali go płytami i... przyjechała żona z obiadem. Prawie mi padła na zawał, bo ona myślała, że kominek będzie stał inaczej i otwierał w przeciwną stronę :jawdrop:. Cóż - zostało po mojemu i wydaje mi się, że tak jest znacznie lepiej ;).

6) Kolejny błąd jaki popełniłem to elementy wykończeniowe... Górną łazienkę mam nie całą w płytkach, część to po prostu gołe ściany. Wymyśliłem sobie, że dam tam czarne listwy, których nie widziałem wcześniej nigdzie. Skutek jest taki, że nie dałem rady znaleźć nic sensownego w sklepach i w październiku przychodzi do mnie glazurnik, żeby dorobić cokoły...

7) Płytki ceramiczne. Na górze zrobiłem Porcelanosa Qatar Nacar (prawie 200 zł m kw.) + Tubądzin na podłogach (ok. 70 zł m kw.). Płytki bez pudła, idealne do układania, równiutkie i eleganckie. Na dole wybraliśmy Opoczno Fusion (nie pamiętam dokładnie ceny, ale w sklepie internetowym około 40 zł za m kw.). Glazurnik musiał się z tym nagimnastykować, mają bardzo okrągłe ranty, przez co wychodzi wielka fuga mimo krzyżyka 1 czy 1,5 mm (fuj!), płytki są nierówne, a mozaiki to dramat - elementy tej samej płytki są różnej długości. Ale nie powiem - łazienka wygląda bajerancko.

Jak coś sobie jeszcze przypomnę, to dopiszę :).

Pozdrawiam!

Elfir
03-09-2013, 15:26
Innymi słowy - dom urządza się na etapie projektu a nie gdy fachowiec stoi nad głową z pytaniem w oczach.

nemi84
04-09-2013, 06:52
Innymi słowy - dom urządza się na etapie projektu a nie gdy fachowiec stoi nad głową z pytaniem w oczach.
Oczywiście.
U mnie problem był taki, że w kwietniu 2013 obejrzałem gotowy domek, pod koniec kwietnia wpłaciłem kasę, 6.05 zacząłem wykańczanie, a 30.06 zamieszkałem i oddałem klucze do starego mieszkania :cool:
Moje przesłanie jest przede wszystkim takie, żeby wszystko najpierw dopasować, zastanowić się jak coś zadziała w przyszłości, nawet jeśli człowiekowi baaardzo się spieszy...

gahan
05-09-2013, 06:57
Po roku mieszkania :

zeschły się sosnowe drzwi z marketu - kupiliśmy surowe w casto, malowaliśmy na biało i teraz widać każdą szczelinę; domyślam się,że gdyby były drzwi tylko np.bejcowane lub olejowane - a nie malowane na kryjąco - takie szczeliny nie rzucałyby się w oczy ;

schody - stopnie wys. na 18 cm - dla mnie za wysokie, są niewygodne ( ale niestety -inaczej się nie dało zmieścić);

kominek - obudowa z płyt kartonowych, ocieplony wełną ( pomalowany jak reszta pokoju, co by się "zlewał" i nie dominował) - po sezonie widać minimalne pęknięcie na styku łączenia płyt, poza tym w czasie dłuższego palenia śmierdzi, teraz już wiemy ( po przeczytaniu wątku o kominkach),że to najprawdopodobniej wina ocieplenia kominka i zbyt małych kratek;

oliwkawawa
05-09-2013, 09:23
Możesz dać link do tego wątku o kominkach?

cieszynianka
05-09-2013, 21:27
Możesz dać link do tego wątku o kominkach?
Jest tego trochę:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164525-KOMINKI-powietrzne-informacje-i-wymiana-do%C5%9Bwiadcze%C5%84

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?166279-KOMINKI-Pomoge-i-doradze-we-wszystkim-co-dotyczy-komink%C3%B3w

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?189754-Obudowa-kominka-za-bardzo-sie-nagrzewa

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?30120-KOMINKI-nasze-!!!

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?181603-Robimy-zabudow%C4%99-kominka-samemu

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164374-Z-czego-najlepsza-najwezsza-obudowa-kominka

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?217741-O-kominach-kr%C3%B3tko-i-na-temat

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?94325-samodzielna-obudowa-kominka

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?171465-Kominek-jaki-komin-czym-pod%C5%82%C4%85czy%C4%87-gdzie-wyczystka

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?90108-obudowa-kominka

:D

Elfir
05-09-2013, 22:23
Raczej zamiast scianek działowych i instalacji, które mozna sobie zmieniać po SSZ skupiłabym się na:
1. Wyliczeniu odpowiadajacej grubości ocieplenia - czyli OZC
2. Oddylatowaniu cieplnym garażu
3. Wyboru najlepszego rodzaju stropu, materiałów budowlanych na ściany
Tu wyjaśnię - jak ktoś ma pod nosem fabrykę tanich silikatów to wożenie z drugiego krańca Polski pustaków ceramicznych "bo tak jest w projekcie" jest nieekonomiczne.
4. Wybor najbardziej optymalnego sposobu ogrzewania i wentylacji, zaleznie od tego jakie mamy OZC, co konkretnie chcemy uzyskać, na co nas stać.

i druga sprawa - architekt wnętrz to nie dekorator wnętrz. To inne zawody, chociaż pokrewne.
Architekt zacznie pracę od początku, dekorator przy wykończeniu.

gahan
06-09-2013, 06:17
cieszynianka:) jak zwykla niezawodna:)

sokratis
06-09-2013, 13:04
Zdecydowanie ogrzewanie podłogowe, teraz oczywiście też sobie mogę sprawić, ale to już znacznie drożśza zabawa.

magda1989
06-09-2013, 22:18
Ja jak najbardziej jestem zadowolona ze swojego domu. Zalety jego posiadania dostrzegłam zwłaszcza przez ostatnie 3 lata, kiedy mieszkałam w innym mieście, a w domu bywałam jedynie sporadycznie.

JakubM
10-09-2013, 11:53
Mój projekt to Alter Ego ( dla zainteresowanych link http://plandomu.pl/projekt623-alter_ego.html)
1.Mały dach 120 metrów to duzy plus natomiast garaz z dachem płaskim to koszmar podchodzę juz trzeci raz do jego uszczelnienia troche z mojej winy na poczatku miał byc taras a pozniej ze wzgledu na koszty zrezygnowalismy ale konstrukcji juz tak latwo sie nie dalo poprawić. Co do kosztów garazu to chyba nikomu nie trzeba mówić ile takie cudo kosztuje ( 20 metrów barierki, 30 metrów gresu, spadki odplywy i perspektywa zmiany plytek po 4 latach bo odpadna).Generalnie zadnych balkoników tarasów i innych wykuszy duzo kosztuje nie do wykorzystania a są mostki termiczne.
2.Dom ustawiony zgodnie ze stronami swiata czyli duze przeszklenia od poludnia natomiast od zachodniej strony male okna, za małe bo po 17 godzinie tylko tam jest słońce.
3. Poddasze użytkowe nie komentuje na razie mi się podoba ale dzięki podpowiedzią innych uzytkowników forum powstała garderoba na pietrze kosztem korytarza jest to jedyna zmiana wzgledem projektu z której jesteśmy zadowoleni.
4.Niestety robiac garderobę przesunęło sie wejscie do łazienki i sedes jest na wejściu.
5. Ogrzewanie na pellet super pomysł szczególnie że kocioł kupiony z testów od producenta taniej o 20% i pachnie drewnem jak sie pali.
6. W kazdym pokoju na poddaszu okna w scianach oraz dachowe , generalnie projektant sie wysilił i fajnie to rozwiązał.
7.W łazience na dole zrezygnowałem z okna było okragłe i jak zobaczyłem cennik 1500pln za 60 cm srednicy to spadłem z krzesła.
8. Zamiast duzego okna wstawiłem witrynę jest ogromna i robi wrażenie a duzo tańsza od okien otwieranych.
9. Osobna pralnia oraz 2 schowki pod schodami bardzo to doceniam szczególnie że jeden jest w przejsciu miedzy kuchnia a garazem i spelnia role spizarni
10.Działka torchę duża 2100 meterów ale trudno mniejszych nie było a to park krajobrazowy więc nie było wyboru.
11.Czujnik gazu usypiającego w sypialni moja lepsza połowa się uparła dla mnie bez sensu.
12.Kable pod kino domowe oraz głośniki w łazience zrobione na etapie SSZ..
13.Otwory w stropodachu przygotowane na lepsze czasu na rekuperacje.
14.Dachówka betonowa plaska Euronit duzy plus w ost.chwili zrezygnowalismy z ceramicznej o polowe taniej niz Mayer H
15. Szafki kuchenne na cokole betonowym pomysł z tego forum wykorzystany i super się sprawdza.
16.Brak ogrzewania podłogowego w salonie i kuchni już załuję ale trudno było cięcie kosztów aby się zmieścić w 300 tys na gotowo.

To było na tyle każdy ma swoją filozofie my jesteśmy praktyczni i oszczędni aha i jeszcze jedno już żadnych więcej kredytów/

Elfir
10-09-2013, 12:30
Może edytuj swojego posta i podziel wypowiedzi na plusy i minusy? :D

mój dach płaski 90 m2 kosztował ok 20 tyś.
Zero mostków, układ tradycyjny, niewentylowany, od 33 do 60 cm grubości styropianu + 3 warstwy papy. Piszę to, bo wpis JakubaM może niepotrzebnie zniechęcać do płaskich dachów - a to tylko kwestia projektu czy jest tani czy drogi.

Skoro nie robiłeś tarasu to po co płytki i barierki?

oliwkawawa
10-09-2013, 13:58
Czytałam wcześniej o tych szafkach na cokole z pustaków, ale nie pamiętam o co chodziło dokładnie. Tzn. jaka jest zaleta tego rozwiązania. Przypomnisz Elfir? bo to chyba Ty wrzucałaś tutaj schemacik :)

Elfir
10-09-2013, 14:27
nie trzeba pod szafkami sprzątać a cokól robi się z płytki podłogowej a nie płyty meblowej.

oliwkawawa
10-09-2013, 16:15
nie trzeba pod szafkami sprzątać a cokól robi się z płytki podłogowej a nie płyty meblowej.

dzięki :)
czyli jak mam teraz wylewkę, to na tym sobie stawiam warstwę z bloczka na jakąś zaprawę czy klej, i potem na to szafki?

Elfir
10-09-2013, 16:33
tak, ale bloczki cofasz o ok 15-20 cm od przyszłego lica szafek żeby można było podejść do szafki.
Najlepszy będzie lekki beton komórkowy - łatwo go docinac bez specjalistycznego sprzętu.
Wadą może być problem z wysuwaniem zmywarki z zabudowy

JakubM
10-09-2013, 20:57
Może edytuj swojego posta i podziel wypowiedzi na plusy i minusy? :D

mój dach płaski 90 m2 kosztował ok 20 tyś.
Zero mostków, układ tradycyjny, niewentylowany, od 33 do 60 cm grubości styropianu + 3 warstwy papy. Piszę to, bo wpis JakubaM może niepotrzebnie zniechęcać do płaskich dachów - a to tylko kwestia projektu czy jest tani czy drogi.

Skoro nie robiłeś tarasu to po co płytki i barierki?

Tarasu w końcu nie zrobiłem i barierek nie mam ani płytek i dobrze że się w porę opamiętałem.

eveee
11-09-2013, 09:28
Byłam posiadaczką takiego ogromnego tarasu nad garażem w moim poprzednim domu - duży koszt, a taras praktycznie nie był wykorzystywany, ponieważ wszyscy i tak siedzieli w ogrodzie. Czasem pranie na nim wisiało, ale też niechętnie, bo ogląda twoje majteczki wtedy cała wieś lub osiedle :P
Również odradzam.

marynata
12-09-2013, 08:55
Też mam taras nad garażem,ale całkowicie zabudowany ścianami do wysokości ok 130 cm,także nic nie widać ani gaci na suszarce,ani gołego tyłka na leżaku.Taras wykonany w technologii dachu odwróconego z końcową warstwą żwiru,czyli żadnych płytek,barierek,widocznych odpływów itp.
Za to zrezygnowałam z innych,"normalnych"balkonów,ponieważ to one właśnie mają mostki,płytki,barierki,a powierzchnia użytkowa żadna.

gahan
12-09-2013, 14:00
Pewnie wielu z was zaskoczę - ale nie polubiłam okien dachowych, a szczególnie tego w sypialni nad łóżkiem. Padający deszcz szczególnie w nocy przyprawia mnie o stres, ciągle mi się wydaje,że jest ostra ulewa z gradem, a to zazwyczaj nieszkodliwy deszcz tylko okno potęguje odgłosy. Po roku - nie potrafię się przyzwyczaić :(

f.5
12-09-2013, 14:22
musisz koniecznie udac sie do osoby ktora ma rolety na okna połaciowe i sprawdzic.
wiem co to sters przed gradem

Gosiek33
12-09-2013, 14:28
Odkąd pod oknem połaciowym mam nogi nie głowę pozbyłam się nieprzyjemnych skojarzeń ;)

gahan
12-09-2013, 18:01
:) nie powiem, w gwiaździstą noc widoki mam całkiem, całkiem, ale deszczu i burzy nie daję rady znieść; na początku lipca ( przechodziły ulewne deszcze i nawałnice) zalało nam całe piwnice, w prawdzie inni mieli o wiele większe kłopoty i straty, ale ja na widok większego deszczu nie umiem spokojnie spać, no i te okna ...

nie pomaga zmiana spania Gosieku :), ale o roletach muszę pomyśleć, albo rzucę kawałek wykładziny dywanowej na dach;)

Gosiek33
12-09-2013, 18:40
wykładzina na dach...na to nie wpadłam :lol2:

Za to mam na połaciówkach ,,zasłonki" a to już pomaga - jak chcę to sobie wyglądam i w niebo na gwiazdy patrzę :D

koktajl
12-09-2013, 20:29
Pewnie wielu z was zaskoczę - ale nie polubiłam okien dachowych, a szczególnie tego w sypialni nad łóżkiem. Padający deszcz szczególnie w nocy przyprawia mnie o stres, ciągle mi się wydaje,że jest ostra ulewa z gradem, a to zazwyczaj nieszkodliwy deszcz tylko okno potęguje odgłosy. Po roku - nie potrafię się przyzwyczaić :(

ani trochę nie zaskoczyłaś:) ja też ich nie lubię ale nie ze względu na deszcz (to akurat nigdy mi nie przeszkadzało gdy miałam łóżko pod oknami-wręcz uspokajało:)) ale ze względu na ich mycie (o brudzie i zaciekach na "ścianie" wkoło nich nie wspomnę- jak ktoś zapomniał zamknąć okno przed deszczem to teraz są tego efekty...) W obecnym domu mam ich 6- w nowym nie ma ani jednego i jestem w tego powodu bardzo zadowolona;)

gahan
13-09-2013, 06:40
Z tą wykładziną pisałam nie bez powodu - byłam u znajomych, którzy dopiero co wprowadzili się na swoje wypieszczone poddasze; właśnie zaczęły się sakramenckie upały, a poddasze utkane oknami dachowymi, więc wycięli na szybko kilka prostokątów ze starej wykładziny dywanowej i zrobili sobie zewnętrzne żaluzje :) nie muszę chyba opisywać jak wyglądał dach z zewnątrz, bo wykładzina była ... w kwiatki :)

Ale jestem przekonana,że gdybyśmy nie zamontowali okien połaciowych - pewnie bym codziennie narzekała,że mam za ciemno w pokoju i nie przyszłoby mi do głowy,że mogłabym narzekać na deszcz ... :)

A mycie - wiadomo, nieco upierdliwe.

oliwkawawa
13-09-2013, 07:22
Trzeba było postawić parterówkę :P

A tak na poważnie teraz - mocno się na górze nagrzewa latem??

KasioMar
13-09-2013, 07:35
Z tą wykładziną pisałam nie bez powodu (...)
O kurcze:eek: Niezły pomysł;)

Ja polecam markizy do okien dachowych:yes:
Kupiłam takie jak tu http://allegro.pl/markiza-roleta-fakro-amz-090-78x140-78x118-wys24h-i3521404644.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fallegro.pl%2Fmarki za-roleta-fakro-amz-090-78x140-78x118-wys24h-i3521404644.html)
Są różne wymiary, kolory(my mamy kolor 090 - antracyt) i dwie "grubości".
Kupiłam dwie do okien południowo-zachodnich żeby się nie nagrzewały za bardzo w słoneczne letnie dni.
Mąż najpierw psioczył, że niepotrzebnie, a teraz w swojej pracowni ma zasłonięte cały czas - dlatego, że jest też ciszej gdy pada deszcz.

Polecam!

Amelia 2
13-09-2013, 09:53
Trzeba było postawić parterówkę :P

A tak na poważnie teraz - mocno się na górze nagrzewa latem??

dużo jest projektów domów z poddaszem bez okiem połaciowych więc jest co wybrać:yes:
wiele jest dyskusji na temat "paterówka czy poddasze" i nie wiem czemu ale właściciele parterówek uważają się za lepszych, przecież to my poddaszowcy patrzymy na Was z góry:D i pokoje mamy przestronne a nie ściśnięte klitki:p

oliwkawawa
13-09-2013, 10:14
dużo jest projektów domów z poddaszem bez okiem połaciowych więc jest co wybrać:yes:
wiele jest dyskusji na temat "paterówka czy poddasze" i nie wiem czemu ale właściciele parterówek uważają się za lepszych, przecież to my poddaszowcy patrzymy na Was z góry:D i pokoje mamy przestronne a nie ściśnięte klitki:p

Czy ja wiem czy parterowcy uważają się za lepszych? Ja tego nie napisałam, i osobiście tak nie uważam. Po prostu dla mnie lepsza jest parterówka. To jest kwestia co kto woli i lubi, co się komu podoba, a czasami nawet co kto musi wybudować, z uwagi na wymiary działki...

Przestronne pokoje można mieć wszędzie, i w parterówce, i w domu z poddaszem. Tak samo jak i klitki można mieć w parterówce, jak i w domu z poddaszem gdzie jest niska ścianka kolankowa :)

eveee
13-09-2013, 10:26
Ja polecam markizy do okien dachowych:yes:

Kasiomar, zastanawiałam się nad tymi markizami, tylko powiedz mi, czy to można przesłonić tak do połowy? czy jak zasłaniasz to zahaczasz jakoś już do samego końca?


przecież to my poddaszowcy patrzymy na Was z góry:D i pokoje mamy przestronne a nie ściśnięte klitki:p

Amelia prowokatorko :) zaraz się zacznie :popcorn:

gahan
13-09-2013, 10:34
Co ciekawsze nasz projekt nie przewidywał okien dachowych, ale nam wydawało się,że w pokoju półn-wsch. będzie za ciemno, więc decyzja była szybka.

A na parterowców nie patrzę z góry, bo ... jednak wolałabym parterówkę. Ale o powodach pisałam już dawno, dawno, więc nie chcę się powtarzać i rozkręcać kolejnej dyskusji, bo to już było. Ja jednak zmieniłam zdanie, tym bardziej,że nasz dom to pierwszy i ostatni. Sprzedawać, budować,zmieniać już raczej nie będziemy.

oliwkawawa

przy dłuższych upałach robi się w końcu na poddaszu gorąco, ale mamy zwykłą wentylację. Chyba przy reku sytuacja wygląda inaczej - nie wiem ...

koktajl
13-09-2013, 11:09
Trzeba było postawić parterówkę :P

A tak na poważnie teraz - mocno się na górze nagrzewa latem??

jak się nie ma klimy albo np. went. mechanicznej z GWC to jest bardzo gorąco. Poza tym oprócz domów parterowych czy z poddaszem użytkowym są jeszcze inne domy... Np. dom piętrowy z płaskim dachem jaki ja właśnie mam.

KasioMar
13-09-2013, 11:11
Kasiomar, zastanawiałam się nad tymi markizami, tylko powiedz mi, czy to można przesłonić tak do połowy? czy jak zasłaniasz to zahaczasz jakoś już do samego końca


Nie można do połowy.
Są zamocowane po zewnętrznej do górnej ramy okna dachowego i rozwija się, i zaczepia je o dolną zewnętrzną część skrzydła.
Można za to uchylać przy rozwiniętej rolecie.
My uchylamy tylko czasem łazienkowe.
Przez markizy widać wszystko co jest za oknem. :yes:
Oczywiście jak pada to widać mniej.
Do zasłaniania okien dachowych u nas będą normalne rolety i żaluzje do okien dachowych - jeszcze nie ma:(

oliwkawawa
13-09-2013, 11:51
jak się nie ma klimy albo np. went. mechanicznej z GWC to jest bardzo gorąco. Poza tym oprócz domów parterowych czy z poddaszem użytkowym są jeszcze inne domy... Np. dom piętrowy z płaskim dachem jaki ja właśnie mam.

Klima chyba byłaby lepsza w tym wypadku. Nie wiem jak reku sobie radzi z chłodzeniem pomieszczeń latem (mówię o opcji bez GWC, bo nie każdy ma).

Amelia 2
13-09-2013, 11:56
jak się nie ma klimy albo np. went. mechanicznej z GWC to jest bardzo gorąco.
dom piętrowy z płaskim dachem jaki ja właśnie mam.

skoro masz piętrowy to skąd wiesz że na poddaszu jest bardzo gorąco?
przy dobrze ocieplonym współczesnym domu ( ściany 15-24cm, dach 25-40cm), roletach i zamkniętych w ciągu dnia oknach ani nie jest latem upalnie ani zimą zimno nawet bez WM. Teraz, gdy na zewnątrz pogoda jesienna to na poddaszu jest komfortowo a na dole chłodno, zdecydowanie za chłodno, już 2 razy grzałam parter:eek:

Amelia 2
13-09-2013, 11:58
Klima chyba byłaby lepsza w tym wypadku. Nie wiem jak reku sobie radzi z chłodzeniem pomieszczeń latem (mówię o opcji bez GWC, bo nie każdy ma).
nie radzi sobie, mój szef tak ma...

Gosiek33
13-09-2013, 12:08
U mnie bardzo pomogły zasłonki w oknach... i siatka przeciw komarom :lol2:

I stara zasada - w upał okna zamknięte - w nocy otwarte (do tego właśnie siatki przeciw owadom). W tym, roku choć upały były, to w domu na poddaszu było bardzo przyjemnie :D. Nawet w największe upały na zewnątrz dało się w środku wytrzymać

Elfir
13-09-2013, 12:39
już 2 razy grzałam parter:eek:

Mam ociplony dom (wstawione okna też) jeszcze niewykończony (więc wilgoć), brak drzwi wejściowych (są z dykty) i na parterze jest 25 stopni bez ogrzewania. Majstry w dzień otwierają okna, bo jest gorąco.

Masz jakiś błąd w ociepleniu podłogi na gruncie.

Amelia 2
13-09-2013, 12:45
Nie wiem jak u Ciebie ale w moich stronach od kilku dni jest w nocy 8st a w dzień 13 więc skąd miało by się wziąć 25? właśnie dzięki dobrej izolacji na parterze nawet w upały temperatura nie doszła ani razu do 25.

Gosiek33
13-09-2013, 12:51
Kilka dni temu w nocy mieliśmy po 2 C potem 1C:eek: dziś było cieplej aż 10 C

eveee
13-09-2013, 12:56
Właśnie chciałam napisać, że zależy od regionu...u nas nocki też zimmmmneee....

Elfir
13-09-2013, 12:58
U nas w nocy ok. 6 stopni ale w dzień świeci słońce przez wielkie przeszklenia i niesamowicie nagrzewa, nawet jak na dworze nie jest zbyt ciepło.

Amelia 2
13-09-2013, 13:31
ciekawe jak te wielkie przeszklenia sprawdzą się przy + i -30stopniach:eek:

Elfir
13-09-2013, 14:35
w domach pasywnych się sprawdzają.

compi
13-09-2013, 18:10
Przeszklenia tak, ale w słoneczne dni też raczej muszą być zasłonięte. U mnie co dwa dni odpalamy kominek, ale jeśli się ma osobniki ciepłolubne na pokładzie to trzeba o nie dbać. Ja toleruję temp. komfortowe do 20 stopni, moje kobiety przy 21 już marzną w stopy. A że mieszkanie w domu miałóo być komfortowe to te 3-4 szczapki grabu się palą powoli wieczorami. Grab.... polecam. Różnica kolosalna w stosunku do brzozy, cena niestety również.

marynata
14-09-2013, 07:28
U mnie zimno jak w przysłowiowej psiarni,ale to zimno "trzymam" od upałów.Dom ocieplony,okna praktycznie cały czas przysłonięte roletami zewnętrznymi (jeszcze nie mieszkam na stałe i nie ma kto podnosić w słoneczne dni,a są opuszczone ze względu na ciągłe wietrzenie żeby nie bać się o deszcz i zalanie podłóg). Wczoraj fachmany zapomniały opuścić rolety i popołudniu słońce lekko pogrzało ze 2 godziny i faktycznie wewnątrz domu się ociepliło.No ale w pochmurne dni niestety będzie zimno .
Teraz mieszkam w nieocieplonym domu i jednak ten okres przejściowy do jesieni jest chyba bardziej komfortowy,ściany się nagrzewają i temperatura jest znośna.
Za to lato przy dużych oknach bez rolet zewnętrznych i ocieplenia to masakra.
Dodam jeszcze że rolety zew to ohyda i nawet były przepychanki z małżonkiem co do ich montażu,ale po pierwszych upałach doceniłam tego brzydala.
Przy wielkich południowo-zachodnich oknach i braku przesłon zewnętrznych warto mieć klimatyzację.

Amelia 2
16-09-2013, 10:23
po co więc robić wielkie przeszklenia i potem je zasłaniać?:o jeszcze mogę zrozumieć gdy działka jest duża i ma się piękny widok za oknem wart wszelkich niedogodności ale jeśli trzeba je zasłaniać przed upałem, przed zimnem i sąsiadem to czemu to ma służyć?

gahan
16-09-2013, 11:24
Mieszkam na południu Polski, przyznam,że teraz na jesieni paliliśmy w kominku tylko raz , w minioną sobotę - ale to głównie z powodu gości z małymi dziećmi - bałam się,że może być im trochę chłodno. Temp.w domu ok.22-23stC, nam w zupełności wystarcza; okna z salonu i jadalni skierowane na południe( wielkość standardowa -żadne duże przeszklenia) jeśli zaświeci słońce - ładnie dogrzeje.
W sypialni od wschodu mam non-stop otwarte okno, także w nocy ( uchył), ale lubimy spać w temp.pon.20st.

Latem jednak właśnie przez te południowe okna grzeje niemiłosiernie i konieczne są rolety/ okiennice.


Swoją drogą - zawsze podczas upałów myślę,że tyle ciepła się marnuje - żeby tak można było go jakoś zmagazynować i później w czasie chłodu dogrzewać dom darmowym ciepełkiem ... :)

namira
16-09-2013, 16:35
Mieszkam w zachodniej Polsce i mam podobne przemyślenia jak gahan,co prawda w kominku jeszcze nie paliłam i sezon grzewczy nie rozpoczęty,w słoneczne dni dom fajnie się nagrzewa,okna standardowej wielkości w części dziennej od południa i zachodu,w sypialni od wschodu okno tez mam non stop otwarte,mam rolety zewnętrzne,ale korzystam sporadycznie,tylko w łazience codziennie.

Elfir
16-09-2013, 19:13
Swoją drogą - zawsze podczas upałów myślę,że tyle ciepła się marnuje - żeby tak można było go jakoś zmagazynować i później w czasie chłodu dogrzewać dom darmowym ciepełkiem ... :)

Do tego służy bufor ciepła i PC :)

gahan
16-09-2013, 20:52
Do tego służy bufor ciepła i PC :)

jestem totalną ignorantką w tym temacie, więc wybaczcie moje "oświecone" pomysły;)

Amelia 2
17-09-2013, 08:56
Do tego służy bufor ciepła i PC :)

jaki bufor czy pompa magazynują ciepło letnie do zimy???:eek:
w skrócie: zadaniem pompy ciepła jest „wyciągnięcie” ciepła jednego miejsca a następnie oddanie go przy wyższej temperaturze w innym miejscu.
Bufor ciepła spełnia jednocześnie funkcję sprzęgła hydraulicznego i zasobnika ciepła. Jest to nic innego jak odpowiednio duży, dobrze zaizolowany zbiornik, wypełniony tą samą wodą, która nagrzewa się w kotle i oddaje ciepło w grzejnikach.

gahan
17-09-2013, 11:36
A już myślałam,że jednak ktoś wymyślił takie cuś do magazynowania ciepła z lata i spożytkowania go w zimie ;)

Elfir
17-09-2013, 12:22
jaki bufor czy pompa magazynują ciepło letnie do zimy???:eek:

A z czego korzystasz przy PC? Skąd ciepło dolnego źródła?
A bufor ciepła czym się ładuje? Ciepłem. A skąd ciepło?

Bufor ciepła ładuje się także kolektorami słonecznymi (ale nie tylko) - kocioł to akurat najbardziej prostacki i bezsensowny sposób ładowania. Buforem ciepła może być wszystko, co cieplo gromadzi. Buforem może być gruby betonowy fundament, ziemia. To, co pospolicie nazywa się buforem to tylko akumulacyjny zbiornik wodny.

Prawa fizyki. Tego nie trzeba wymyslać. To działa w przyrodzie samo z siebie.
Słońce ogrzewa ziemię od milionów lat. I z tego ciepła można korzystać właśnie dzięki PC.

Konstrukcja mojego budynku przewiduje gromadzenie ciepła letniego na okres jesienny w konstrukcji budynku. Na wprost największego okna jest ściana o dużej pojemności cieplnej (dodatkowo zostanie pomallowana na ciemny kolor) + gruby betonowy fundament. Dlatego na razie nie musze grzać w domu.

Amelia 2
17-09-2013, 12:37
nie mówimy o rodzajach buforów i pomp, to temat-rzeka, od tego są inne fachowe wątki. Ty zapewne jesteś fachowcem w przeciwieństwie do nas ale nie załapałaś żartu - jak ciepło z lata przetrzymać do zimy i w swej wypowiedzi z moim cytatem odpowiadasz nie na temat...

Elfir
17-09-2013, 15:51
Amelia - skrytykowałaś mojego posta, dlatego wyjaśniłam dlaczego zarówno bufor jak i PC korzystają z letniego słońca, tak jak chciała to gahan.

Amelia 2
18-09-2013, 07:34
dobrze, korzystają o tym to chyba każdy wie ale nadal nie odpowiadasz konkretnie, pytanie brzmi czy przetrzymują go przez pół roku?

Amelia 2
18-09-2013, 07:43
Konstrukcja mojego budynku przewiduje gromadzenie ciepła letniego na okres jesienny w konstrukcji budynku. Na wprost największego okna jest ściana o dużej pojemności cieplnej (dodatkowo zostanie pomallowana na ciemny kolor) + gruby betonowy fundament. Dlatego na razie nie musze grzać w domu.

czytam w różnych wątkach jak zachwalasz swój doskonały pod każdym względem dom tylko że jeszcze w nim nie mieszkasz i nie wiesz czy te rozwiązania się sprawdzą w praktyce:o,np. ta nagrzewająca się latem ściana na wprost okna nie zrobi z domu sauny w lecie takim jak w tym roku, bo przecież klimatyzacja nie wchodzi w grę skoro ta ściana ma trzymać ciepło do zimy...
na razie to mało kto musi grzać, zwłaszcza na południu i zachodzie Polski....

Amelia 2
18-09-2013, 08:26
Amelia - skrytykowałaś mojego posta,/QUOTE]

odwdzięczyłam się za Twój szybki krytyczny wniosek;)

[QUOTE=Elfir;6121822]

Masz jakiś błąd w ociepleniu podłogi na gruncie.

a może po prostu mieszkam w zimniejszym rejonie, albo lubię ciepełko w domu?

f.5
18-09-2013, 08:27
dobrze, korzystają o tym to chyba każdy wie ale nadal nie odpowiadasz konkretnie, pytanie brzmi czy przetrzymują go przez pół roku?
nie ma urządzenia ktore przetrzyma ciepło przez pół roku w takiej ilosci aby zagospodarowac je do ogrzania domu zimą.
Oczywiscie pozostaje pytanie ile ciepła potrzeba do ogrzania danego domu i ile mozemy go zmagazynowac ponosząc jakies koszty. i tak dalej i dalej.

Amelia 2
18-09-2013, 08:42
niektórzy mniej majętni inwestorzy chcą jak najszybciej zamieszkać w nowym domu i z oszczędności decydują się na tańszy "prostacki i bezsensowny" sposób ogrzewania, inni budują latami szpikując dom nowoczesnościami, które i tak będą już przestarzałe zanim całkowicie ten dom wykończą:D, ich wybór i niegrzecznie jest ich obrażać i wyśmiewać...

maly_man
18-09-2013, 09:05
Wracając do domu z piwnicą. Nie zrobiłem wejścia do piwnicy bezpośrednio z zewnątrz. Teraz już za późno. Niby mógłbym wyciąć wejście, wstawić drzwi, ale koszta niewspółmiernie duże. Jeśli budujecie lub macie w planach podpiwniczony dom, to 10 razy pomyślcie czy przyda Wam się bezpośrednie wejście z podwórka.

f.5
18-09-2013, 09:17
A jeszcze inni kupuja mieszkanie i zyja pełnią zycia nie troszcząc się byc moze przeciekającym dachem koło komina , albo ze siąsiad pali własnie smieci w piecu na węgiel i smierdzi jak licho.
znam tez taki przypadek ze facet w trakcie budowy wykorkował a dzieci osrały temat i dom stoi nie wykonczony do dzis.
ile jednostek tyle pomysłow i sposobow na zycie.

Amelia 2
18-09-2013, 09:26
Wracając do domu z piwnicą. Nie zrobiłem wejścia do piwnicy bezpośrednio z zewnątrz. Teraz już za późno. Niby mógłbym wyciąć wejście, wstawić drzwi, ale koszta niewspółmiernie duże. Jeśli budujecie lub macie w planach podpiwniczony dom, to 10 razy pomyślcie czy przyda Wam się bezpośrednie wejście z podwórka.

zgadza się, wprawdzie nie mam piwnicy tylko za garażem spore pomieszczenie gospodarcze z wyjściem na zewnątrz i to jest najczęściej używane wyjście:yes: tędy wyjeżdża kosiarka, w tym pomieszczeniu trzymam narzędzia, robocze buty i ubrania i nawet moja psina woli tymi drzwiami wychodzić na dwór chociaż ma dużo dalej niż frontowymi:D

Amelia 2
18-09-2013, 09:31
znam tez taki przypadek ze facet w trakcie budowy wykorkował a dzieci osrały temat i dom stoi nie wykonczony do dzis.

u mnie na wsi jest kilkanaście takich "pomników" sama mam widok z okien na 6! najczęściej ludzie porywają się na wielkie landary, chcą mieć najnowocześniejsze, najmodniejsze rozwiązania a w pewnym momencie kasy brakuje i stoi toto latami...

f.5
18-09-2013, 10:12
ale nie trza długo szukac
nasza Polska jest taka własnie landarą - zauważ
wszystko co sie dzieje w tej chwili jest albo z pieniedzy unijnych lub na kreskę.

Zauważ ze jako obywatel też sie ciagle zadłuzasz choc byc moze nie bardzo chcesz.

a to co piszesz o nowoczesnosci i kasie to ja akurat potwierdzę bo buduję totalnie bez kredytu i staram sie wybierac rzeczy na ktore mnie stać.
jesli nie dzis to za miesiac ale nie pożyczam.

oliwkawawa
18-09-2013, 13:04
niektórzy mniej majętni inwestorzy chcą jak najszybciej zamieszkać w nowym domu i z oszczędności decydują się na tańszy "prostacki i bezsensowny" sposób ogrzewania, inni budują latami szpikując dom nowoczesnościami, które i tak będą już przestarzałe zanim całkowicie ten dom wykończą:D, ich wybór i niegrzecznie jest ich obrażać i wyśmiewać...

Ale po co ta agresja i złośliwości?

Przypominam Amelio, że sama zaczęłaś, przyczepiając się do dużych przeszkleń w domu Elfir. Po co?

Amelia 2
18-09-2013, 13:40
Ale po co ta agresja i złośliwości?

Przypominam Amelio, że sama zaczęłaś, przyczepiając się do dużych przeszkleń w domu Elfir. Po co?
chyba nie doczytałaś, 2 strony wcześniej na niewinne stwierdzenie że już 2 razy grzałam miałam odpowiedź o błędnie wykonanej izolacji podłogi:o a nie pierwszy to przytyk bo kiedyś na innym wątku ośmieliłam się zwrócić uwagę o niewłaściwym doborze roślin w projekcie....
masz rację,muszę popracować nad emocjami, za bardzo ponosi mnie gdy ktoś uważa się za alfę-i-omegę w każdej dziedzinie a innych uważa za tłuków... a takich na fm nie brakuje...

oliwkawawa
18-09-2013, 13:59
chyba nie doczytałaś, 2 strony wcześniej na niewinne stwierdzenie że już 2 razy grzałam miałam odpowiedź o błędnie wykonanej izolacji podłogi:o a nie pierwszy to przytyk bo kiedyś na innym wątku ośmieliłam się zwrócić uwagę o niewłaściwym doborze roślin w projekcie....
masz rację,muszę popracować nad emocjami, za bardzo ponosi mnie gdy ktoś uważa się za alfę-i-omegę w każdej dziedzinie a innych uważa za tłuków... a takich na fm nie brakuje...

Nie śledzę innych wątków ;) wysnuwam wnioski na podstawie tego co zostało napisane tutaj.
2-krotne grzanie we wrześniu i mnie wydało się dziwne (ale uprzedzam że ja jeszcze nie mieszkam u siebie, być może za rok okaże się że też będę musiała grzać), być może też bym zapytała o to jak budynek jest zaizolowany, jakie są okna etc. bo może gdzieś jest błąd, a raczej przyczyna tego że musiałaś grzać. Ale nie trzeba się od razu za takie pytanie obrażać :) Można wszystko wyjaśnić na spokojnie, bez emocji, to tylko forum :)

oliwkawawa
18-09-2013, 14:02
I nie wyczułam w wypowiedziach Elfir jakoby traktowała innych jak tłuki ;) Uwierz mi, że jest tu na forum wielu innych mistrzów w tej dziedzinie, np. w wątku o podłogówce :D (tam już staram się nie wchodzić ;) )

bowess
18-09-2013, 15:40
Zabiorę głos w sprawie przeszkleń. Mieszkamy już trzy lata, dwie zimy w całkowicie wykończonym domu, trzecia była z wykończonym samym parterem. Trochę przeszkleń na słoneczne strony mamy - może nie jakichś strasznie wielkich, ale sporych.
Z moich obserwacji wynika, że nie ma szans, żeby latem duże okna zrobiły w domu upał - przynajmniej w moim domu. Połaciówki owszem - niezasłonięte potrafią nieźle podbić temperaturę na poddaszu. Normalne okna w ścianach tego nie zrobią, bo kąt padania promieni słonecznych latem jest w południe bardzo duży. Mam rolety zewnętrzne i latem nie mam potrzeby ich zasłaniać, mam cienkie białe zasłony w oknach i czasem je zaciągam, jak mi za bardzo słońce na laptopa świeci. :)
U nas jeszcze nie było palone w kominku, CO też nie odpalone. Region ciepły, dolnośląskie, ale po kominach sąsiadów widziałam, że od zeszłego tygodnia już coś tam przepalali.
Okna południowe właśnie w okresach przejściowych wpuszczają dużo energii słonecznej, czyli w efekcie pozwalają na skrócenie sezonu grzewczego w domu. W zimie, jak słonko przyświeci to też przez szyby ładnie dogrzewa, no ale nie czarujmy się, że tych dni słonecznych jest zimą nie wiadomo ile.
Co do ściany akumulującej ciepło to też mam taką naprzeciw największego okna. Latem słońce jej w ogóle nie łapie. :)
Aha - jestem "mniej majętnym inwestorem". :)

Elfir
18-09-2013, 18:50
dobrze, korzystają o tym to chyba każdy wie ale nadal nie odpowiadasz konkretnie, pytanie brzmi czy przetrzymują go przez pół roku?

Przetrzymują - dolne źródło PC nie traci na swojej wydajności zimą :)
Morze też jest ogromnym zbiornikiem ciepła - dlatego klimat w Szczecinie jest cieplejszy niż w Łodzi.
Postrzegasz gromadzenie ciepła słonecznego przez pryzmat jakiś urządzeń. A chodzi o pasywne jego gromadzenie. I tylko o tym piszę.

Mój tekst o "prostackim" wykorzystaniu zbiorników akumulacyjnych dotyczył nie idei montowania zbiornika z wodą jako bufora ciepła, tylko o tym, że to jest najmniej finezyjny i najmniej wydajny sposób gromadzenia ciepła na dłużej - po prostu "prostacko" potraktowane prawa fizyki, po najmniejszej lini oporu. Bo woda ma duża pojemnosć cieplną ale bardzo szybko ją traci. Oczywiście przy regularnym dostarczaniu ciepła z zewnątrz (kominek, piec, kolektory) jest to najtańszy sposób utrzymania ciepłej wody w określonym przedziale czasowym. Ale, jak wyjaśniałam, buforem nie musi być woda, ale wszystko co potrafi się nagrzać. Jak czytam czasem we wątkach jak różnie można kombinowac z kumulowaniem ciepła (i to czasem za śmieszne pieniadze i przy niewielkim udziale nowoczesnej techniki) to jestem pełna podziwu dla pomysłowości ludzkiej.
O tam, że nic nie rozumiesz z tego co napisałam wcześniej świadczy tekst:
", ich wybór i niegrzecznie jest ich obrażać i wyśmiewać..." - wskaż mi dokładnie punkt w ktorym kogoś wyśmiałam lub obraziłam.
Mój dom z racji braku pieniędzy musi być tani w budowie, stad stawiam na pasywność korzystania z dobrodziejstw Słońca.

W kwesti grzania domu.
Jestem zaskoczona, że w połowie września trzeba już grzać. Nawet w bloku nieocieplonym administracja włączała centralne dopiero na początku października. Bo ciepło słońca skumulowało się w ścianach przez lato. Dlatego podejrzewam za małą izolację w podłodze.

Mój dom, którym się rzekomo chwalę, będzie się nagrzewał latem póki pnącze nie obrośnie pergoli nad oknem.

Amelia - ja nawet nie pamiętam jakiś twoich uwag do nasadzeń. Teraz będzie przytyk osobisty: masz chyba skłonnosci do tworzenia teorii spiskowych? :D

Alina&Mariusz
19-09-2013, 07:04
W całej tej waszej dyskusji zapominacie o jednym. Ciepło nie dla każdego znaczy to samo. Niektórzy twierdzą, że 20 stopni w domu to upał, a niektórzy przy takiej temperaturze już mają włączone ogrzewanie. Co kto lubi, bo przecież nikt nie jest taki sam.

namira
19-09-2013, 08:03
No,ludzie są różni,i bardzo dobrze,mnie nie dziwi ,że ktoś przepala sobie w kominku we wrześniu,to nie powód żeby wytykać błędne wykonanie izolacji podłogi,tegoroczny wrzesień jest mało słoneczny a kominek daje takie fajne ciepło i po to jest żeby grzać w okresach przejściowych.
A takiego cuda,które by przetrzymywało ciepło z lata do zimy,nie ma i nie będzie.

bowess
19-09-2013, 08:23
Nawet w bloku nieocieplonym administracja włączała centralne dopiero na początku października. Bo ciepło słońca skumulowało się w ścianach przez lato. Dlatego podejrzewam za małą izolację w podłodze.

Racja - kiedyś sezon grzewczy rozpoczynano od jakiejś konkretnej październikowej daty, a kończono w kwietniu. Dopiero później doszły jakieś tam powiązania z temperaturą panującą na zewnątrz. :)

Ale, ale. Jak już jesteśmy przy różnych pasywnych zasadach. Blok nawet nieocieplony jest jednak nieporównywalnie w stosunku do domu jednorodzinnego "nasycony" mieszkańcami i przedmiotami które generują ciepło. Zwłaszcza przeliczając źródła ciepła w stosunku do kubatury budynku można sobie zobrazować, ile energii cieplnej jest dodatkowo w takim bloku. Ludzie, kuchenki, piekarniki, żelazka, komputery, lodówki - mnóstwo niewielkich z pozoru czynników grzewczych. W domu mamy znacznie większe powierzchnie, kubaturę przypadającą na mieszkańca i sprzęty dodatkowo generujące ciepło.
Nie dziwota, że ludzie nie chcą szybko wychłodzić domu już wczesną jesienią i podgrzewają - dla własnego komfortu również.
W wielu nowych domach trzeba jeszcze wietrzyć, bo jest sporo wilgoci. Nie wszyscy stosują zasadę wietrzenia co jakiś czas krótko a na całą szerokość okna, tylko zostawiają uchylone okno na godzinę czy dwie. Tym sposobem budynek dość szybko straci ciepło zmagazynowane w konstrukcji latem.

Elfir
19-09-2013, 11:12
bowess - dlatego ja się zdziwiłam, że niektórzy muszą grzać w domach, ktore mają parametry cieplne daleko przekraczające parametry bloków.
Dlatego wysunęłam hipotezę o błędzie w ociepleniu.
Zwłaszcza, że Arnika pisała już o dwukrotnym grzaniu a to było dopiero 12 wrzesnia. Początek września był ciepły.

bowess
19-09-2013, 11:28
Może parametry cieplne dobre, ale ciepła w środku za mało, żeby było komfortowo. Skoro domy dobrze izolowane, to latem nie nagrzeją się aż tak, żeby na początek jesieni wystarczało. Tak jak napisałam powyżej, kluczowa może być tu wielkość budynku - przykładowo 500m3 a w środku dajmy na to 3 ludziki o temperaturze 36,6. A w bloku by były trzy ludziki na 120m3 - to już dadzą radę nachuchać. ;)
Z drugiej strony w dobrze izolowanym domu wystarczy lekko podgrzać, aby już był komfort. Mam mały dom, więc może u nas wystarcza to, że jest nas czwórka, kilka razy dziennie jest użytkowana kuchenka (a nie mam indukcji, tylko zwykłą gazówkę), dość często piekarnik, pracują komputery.

malachio
19-09-2013, 11:34
Ja też już grzeję, na dworze od 10-15 stopni w dzień, wilgotno i do tego brak słońca odczucie ciepła mam tylko przy ciągłym promieniowaniu posadzki (nawet wyłączając na chwilkę ogrzewanie (no może nie na chwilę, ale na dwie trzy godziny) zaczynam odczuwać chłód, choć termometr nie drgnie. W domu od 22-24`C, gdybym miał w domu 20`C to bym zmarzł, a żona to by mnie zostawiła :P, a to podobno temperatura normowa odpowiednia dla pokoi mieszkalnych. W domach pasywnych widziałem że przyjmowano 19`C (niby inne odczucie ciepła).
Tak naprawdę na odczucie ciepła w budynkach wpływ ma wiele czynników, między innymi ciepło właściwe materiałów użytych do budowy (i naprawdę nie mają się co łudzić ludzie którzy budują z silikatów, że będą mieli ciepło bez grzania :D ) wystój wnętrz, nawet kolory ścian. A poza tym każdy ma inny poziom odczuwania ciepła/chłodu zależny od okoliczności, aktywności, zdrowia itp. więc dziwienie się że ktoś grzeje (w warunkach do tego sprzyjających) jest przejawem ignorancji piszącego. Pozdrawiam i więcej doświadczenia życzę :D

gahan
19-09-2013, 13:28
To prawda - każdy ma inny próg odczuwania ciepła, jedni czują się komfortowo przy 25st inni wolą 20-21st.

Osobiście należę do "zimnolubnych" i wykonując codzienne prace domowe typu gotowanie czy sprzątnie lubię mieć chłodniej;

w temp.25st to już tylko siedzieć na kanapie i czytać lub oglądać telewizję;

natomiast w sypialni 17-18 st., w wyższej nie daję rady się dobrze wyspać, wolę nie wspominać jak się "wysypiałam" w czasie upałów :(

T-ownik
19-09-2013, 15:17
Luksus ciepła zaczyna się od 23 stopni w domu. Jezeli kogoś stać na utrzymywanie takiej temperatury nawet przy trzaskających mrozach to jego sprawa.

ArKaMa
19-09-2013, 18:43
Luksus ciepła zaczyna się od 23 stopni w domu. Jezeli kogoś stać na utrzymywanie takiej temperatury nawet przy trzaskających mrozach to jego sprawa.

Hmmm - poniżej 23 stopni to dla mojej żony trzaskający mróz..... Zawsze narzekałem na temp w domu, a tu się dowiaduję, że niewdzięczny na luksus narzekam. :):)

EZS
23-09-2013, 13:14
bowess - dlatego ja się zdziwiłam, że niektórzy muszą grzać w domach, ktore mają parametry cieplne daleko przekraczające parametry bloków.
Dlatego wysunęłam hipotezę o błędzie w ociepleniu.
Zwłaszcza, że Arnika pisała już o dwukrotnym grzaniu a to było dopiero 12 wrzesnia. Początek września był ciepły.

Arnika to grzała bo 1. ma nowy kominek (i jaki piękny!!!) i musi się nim nacieszyć ;) a 2. mieszka w wilgotnej okolicy i nie tyle jej zimno było, co wilgotno.
Ja grzałam bo 1. mój mąż już nie mógł się doczekać sezonu i już w sierpniu kominek odpalał (a ja wietrzyłam na górze, bo szło się udusić) 2. Nad ranem było chłodnawo a dla nas chłodnawo to znaczy poniżej 22 stopni... Nawet piec gazowy już czasem się odzywa (ustawiony na 22). Jakbym miała 20 to bym krzyczała, że ziąb i... musiałabym skarpetki nosić!

Elfir
23-09-2013, 13:26
kominek się nie liczy. Palić w kominku mozna nawet latem :D

Cofnęłam się do tej mojej wypowiedzi , zeby sprawdzić co tak bulwersuje Arnikę i już wiem :)
Brak znaku zapytania w zdaniu. Wyszło stwierdzenie o złej podłodze na gruncie a miało być pytanie. Nie zwróciłam uwagi.

compi
23-09-2013, 13:41
I jak to brak znaku zapytania może ludzi w kompleksy wpędzić lub rozterki ; ). Palimy co drugi dzień w kominku. Codziennie nie ma takiej potrzeby, chociaż za oknem rano raptem 10 stopni i ostatnio deszcz. Mamy dom ocieplony standardowo, a więc bez rewelacji. Da się już odczuć w pomieszczeniach bez DGP spadek temperatury.

oliwkawawa
23-09-2013, 13:45
*Amelia. Nie mieszajmy w to Arniki :P

oliwkawawa
23-09-2013, 13:53
Luksus ciepła zaczyna się od 23 stopni w domu. Jezeli kogoś stać na utrzymywanie takiej temperatury nawet przy trzaskających mrozach to jego sprawa.

Co kto lubi :) Nie ma jednej temperatury, którą możemy nazwać luksusem ciepła w domu ;) Wiele czynników ma na to wpływ, o których pisano wyżej, jak również przyzwyczajenie, albo zdrowotne wymogi ;) U nas w domu na ten przykład im chłodniej tym lepiej, nie mówię oczywiście o temperaturze 17 stopni, ale w dzień te 20-21 to U NAS jest luksus, albo inaczej - komfort. Nocą im zimniej tym lepiej, przy temperaturze powiedzmy 17 stopni astmatykowi śpi się o wiele lepiej niż w temperaturze 23 stopnie... Plusy nawet są, w postaci niższych rachunków, i chyba odporność większa przez ten zimny chów :D

Elfir
23-09-2013, 16:07
Teraz jeszcze mieszkam w bloku, mieszkanie narożne. CO jeszcze nie włączone - zaświeciło słońce i zrobiło mi się gorąco. Okna pootwierane, w sumie w kuchni zamykałam tylko w czasie deszczu od lata.

Elfir
23-09-2013, 16:09
*Amelia. Nie mieszajmy w to Arniki :P

Ups...

Amelia 2
25-09-2013, 13:06
Teraz jeszcze mieszkam w bloku

i od tego trzeba było zacząć, nie byłoby tej całej dyskusji tylko wyrozumiały uśmiech:) dałam się nabrać na twoją "fachowość" jaką wykazujesz we wszystkich niemal wątkach a ty po prostu jesteś hipotetykiem-teoretykiem;)
Przez 11 lat mieszkania w bloku (I piętro, narożne a raczej boczne, salon od południa kuchnia północna) ani razu nie odkręcałam kaloryferów! grzali mnie sąsiedzi z dołu, góry, boku i rury-piony. Dom wolno stojący jest ze wszystkich stron "narożny", jeśli nie podpiwniczony to parter jest na wysokości gruntu a jeszcze gdy otoczony roślinami to wilgotność większa stąd odczucie chłodu, zwłaszcza gdy wieje z północy jak ostatnio, pada deszcz a temperatura w nocy poniżej 5 stopni.
zapewniam cię, jak pomieszkasz w domu to szybko zweryfikujesz swoje poglądy...

w moim mieście już od poniedziałku grzeją w blokach

Elfir
25-09-2013, 13:21
Amelia - mam prawie skończony dom jednorodzinny, nieogrzewany, z tymczasowymi drzwiami i wiem jaka panuje w nim temperatura - 13 września byłoo ok. 25 stopni. w środku. Więc nie teoretyzuję.
Obok dom teściów - z lat 50-tych, nieocieplony, grzany paliwem stałym, kocioł nie był uruchamiany do 13 września.
A więc moje zdziwienie, tym, że ktoś grzał już kilka razy swój dom nie jest teoretyczne, ale praktyczne.

Alina&Mariusz
25-09-2013, 14:11
Zobaczysz jak zamieszkasz i będą upały.... Coś czuję, że klima będzie chodziła non stop.

Elfir
25-09-2013, 15:59
Nie przewiduję ani klimy ani problemów z upałami.
Teściom jakoś szczególnie gorąco nie jest w ich domu.

Nie mam okien połaciowych ani poddasza. Największe okna latem będa zacienione roślinami.

Marejko
25-09-2013, 22:44
Drzwi przesuwanych na pewno.

KasioMar
26-09-2013, 02:13
Drzwi przesuwanych na pewno.

Dlaczego NIE dla drzwi przesuwnych???

duś
26-09-2013, 10:31
ja też uważam, że to jeden z fajniejszych wynalazków - miejsca nie zajmują, nie straszne im przeciągi, pozwalają na wygodny duży prześwit.

Amelia 2
26-09-2013, 11:57
Największe okna latem będa zacienione roślinami.

czyli na początku jesieni słońce nie będzie grzać pomieszczeń, chyba że będziesz liście obrywać:D

f.5
26-09-2013, 12:16
ja też uważam, że to jeden z fajniejszych wynalazków - miejsca nie zajmują, nie straszne im przeciągi, pozwalają na wygodny duży prześwit.

Dus czesc jest jakis watek odnosnie szaf wnekowych na forum
szukam czegos z ciemnym debowym fornirem
drzwi raczej otwierane a nie suwane
na jakis stylowych nozkach bo jest ogrzewanie podłogowe :(

Elfir
26-09-2013, 12:41
niektóre tanie modele drzwi przesuwnych się zacinają.

Elfir
26-09-2013, 12:42
czyli na początku jesieni słońce nie będzie grzać pomieszczeń, chyba że będziesz liście obrywać:D

Jesienią jest wystarczająco ciepło. Najbardziej potrzebne słońce jest wczesną wiosną - stad planuję pnącze późno rozpoczynające wegetację.

Amelia 2
26-09-2013, 14:04
Jesienią jest wystarczająco ciepło. Najbardziej potrzebne słońce jest wczesną wiosną - stad planuję pnącze późno rozpoczynające wegetację.
ok, widać w innym klimacie mieszkamy.... u mnie jest nocą poniżej 5 stopni, słońce nie sięga okien już o 17-tej:( i nie grzeje tak jak w marcu...

Elfir
26-09-2013, 14:12
kwestia ustawienia okien...

nowy 1
26-09-2013, 15:08
A ja mam drzwi przesuwane z wiatrołapu do domu i jestem mega zadowolona .
A z rzeczy z których jestem mniej zadowolona to
- brak okien w wiatrołapie ( czasem chciałoby się przewietrzyć )
- brak pralni z suszarnią
- brak okna tarasowego z jadalni na taras ( jest tylko w salonie )
- brak podpiwniczenia ( żałuję ze nie podpiwniczyliśmy chociaż tarasu )
- trochę za mała jadalnia ( nie pomieści duuużego stołu , ale jak dla nas jest w sam raz)
- brak wyspy w kuchni ( na ten pomysł wpadłam później i nie dało się nic zrobić , mam tylko barek )
- salon mógłby być troszkę większy
- wiatrołap w gładzi ( wygląda okropnie , ściany całe popalcowane i brudne )
- taras od strony południowej ( niestety układ działki sprawił że nie było innej możliwości )
- ciemne schody , drzwi i panele ( strasznie widać kurz)

Natomiast na plusy
-kotłownia na parterze ( nie muszę biegać do piwnicy , choć jak pisałam wyżej mogliśmy podpiwniczyć chociaż taras na sprzęt ogrodniczy)
-duża garderopba
- pomieszcenie gozpodarcze pod schodami
- ogromny taras
- rolety zewnętrzne ( nikt nie zagląda do środka)
- każdy kąt oraz szafy zabudowane ( wszystko można tam zmieścić )
- duży strych

Na razie tyle jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę

Elfir
26-09-2013, 15:15
nowy - może piwniczka w ogrodzie?

nowy 1
26-09-2013, 15:25
nowy - może piwniczka w ogrodzie?

W planach był garaż , ale fundusze każą czekać . Może kiedyś będzie garaż z małym pomieszczeniem gospodarczym. Niestety działka też nie za duża , więc coś kosztem czegoś

Marejko
26-09-2013, 16:17
KasioMar wzięliśmy takie niby drewniane, 2,5 letnia coreczka szasta nimi jak chce kiedy nie widzimy i nie ukrywam, że czeka nas wymiana za jakiś czas, nie wiem czy a mało wytrzymałe wzięliśmy czy po prostu trzeba na nie masakrycznie uważac

adk
27-09-2013, 08:45
czyli na początku jesieni słońce nie będzie grzać pomieszczeń, chyba że będziesz liście obrywać:D

Amelia tak Elfir będzie zrywać liście:P

Amelia2 skończ ze złośliwościami please. Ten wątek został już zaśmiecony wystarczająco.
Zbyt emocjonalnie podchodzisz do wszystkiego co pisze Elfir. Elfir też nie jest wszystkowiedząca, może zbyt szybko wyciąga wnioski. Ale wystarczyło odpowiedzieć jak masz zaizolowane fundamenty i po sprawie. A naprawdę merytoryczna rozmowa skończyła się już jakiś czas temu, teraz czepiasz się każdej wypowiedzi.

nowy 1
27-09-2013, 09:53
możecie pokazac tu swoje drzwi skoro są tak skrajne opinie...u siebie planuje i chciala bym jesli jest taka możłiwość zobaczyć czego uniknąc, a na co zwrocić uwagę :rolleyes:

Jak już pisałam inne drzwi po prostu by mi nie weszły otwierałyby się prosto na schody .więc zdecydowaliśmy się na przesuwne
Mam dokładnie takie http://kwadra-t.istore.pl/pl/system-przesuwny-nascienny-dre-dekor-cell.html
Ale co mam Ci powiedzieć drzwi jak drzwi . Nie mieszkamy za długo więc na razie nic się z nimi nie dzieje - śmigają normalnie
A jestem zadowolona bo wyglądają ładnie i mam dużo miejsca w wiatrołapie jak otworze drzwi co przy zwykłych ograniczałyby powierzchnię.
Każde drzwi trzeba co parę lat konserwować -chociażby naoliwić. Wiadomo ile ludzi tyle opinii .
Powiem tak : też bałam się jak się będą sprawować i ....nie narzekam

duś
27-09-2013, 16:23
Dus czesc jest jakis watek odnosnie szaf wnekowych na forum
szukam czegos z ciemnym debowym fornirem
drzwi raczej otwierane a nie suwane
na jakis stylowych nozkach bo jest ogrzewanie podłogowe :(

było kilka wątków o zabudowach garderobianych i szafach wnękowych ale z tego, co pamiętam raczej tam o układ półek i drążków chodziło, a nie o konkretny wzór czy materiał.

oliwkawawa
27-09-2013, 19:54
Zobaczysz jak zamieszkasz i będą upały.... Coś czuję, że klima będzie chodziła non stop.

dlaczego na siłę chcecie udowodnić Elfir, że będzie miała przechlapane, pod tym czy pod innym względem? :)

Jak będzie miała za gorąco, albo za zimno przez te duże przeszklenia... z pewnością się tutaj z nami podzieli tym spostrzeżeniem ;) Od tego jest ten wątek :)

oliwkawawa
27-09-2013, 19:59
KasioMar wzięliśmy takie niby drewniane, 2,5 letnia coreczka szasta nimi jak chce kiedy nie widzimy i nie ukrywam, że czeka nas wymiana za jakiś czas, nie wiem czy a mało wytrzymałe wzięliśmy czy po prostu trzeba na nie masakrycznie uważac

Myślę że mieliście pecha, albo jakiś słabszy model, albo.... córka ma talent :) Mam psotną 2,5 latkę w domu, wiem co to znaczy i łączę się w bólu ;) Aczkolwiek naszych drzwi przesuwnych jeszcze nie rozwaliła :D a mamy zwykłe z Porty, naścienne. Mają już 5 lat i jesteśmy bardzo baaardzo zadowoleni.
W przyszłym domu będą drzwi przesuwne chowane w ścianie. Póki co miałam trochę nieprzespanych nocy związanych z montażem samej kasety (chciałam żeby to było dobrze zrobione, a nie miałam odpowiedniej ekipy). Co będzie dalej-zobaczymy. Drzwi są w takim miejscu że zawsze będziemy mogli je po prostu zdjąć :D (przejście z holu dziennego, do holu w części sypialnianej dzieci)

oliwkawawa
27-09-2013, 20:02
Jak już pisałam inne drzwi po prostu by mi nie weszły otwierałyby się prosto na schody .więc zdecydowaliśmy się na przesuwne
Mam dokładnie takie http://kwadra-t.istore.pl/pl/system-przesuwny-nascienny-dre-dekor-cell.html
Ale co mam Ci powiedzieć drzwi jak drzwi . Nie mieszkamy za długo więc na razie nic się z nimi nie dzieje - śmigają normalnie
A jestem zadowolona bo wyglądają ładnie i mam dużo miejsca w wiatrołapie jak otworze drzwi co przy zwykłych ograniczałyby powierzchnię.
Każde drzwi trzeba co parę lat konserwować -chociażby naoliwić. Wiadomo ile ludzi tyle opinii .
Powiem tak : też bałam się jak się będą sprawować i ....nie narzekam


Mamy podobne ale z Porty, więc chyba jakościowo to samo. Tak jak pisałam-5 lat użytkowania. Zdarzało się nie raz i nie dwa, że syn trzasnął mocniej, albo córka, albo ja, ale to tak konkretnie, bałam się o szyby :P Nic absolutnie się z nimi nie dzieje, a wstyd się przyznać ale (teraz sobie uświadomiłam) przez te 5 lat nie miały żadnego serwisu :lol2:

koktajl
28-09-2013, 09:21
skoro masz piętrowy to skąd wiesz że na poddaszu jest bardzo gorąco?
przy dobrze ocieplonym współczesnym domu ( ściany 15-24cm, dach 25-40cm), roletach i zamkniętych w ciągu dnia oknach ani nie jest latem upalnie ani zimą zimno nawet bez WM. Teraz, gdy na zewnątrz pogoda jesienna to na poddaszu jest komfortowo a na dole chłodno, zdecydowanie za chłodno, już 2 razy grzałam parter:eek:

yyy bo gdzieś do tej pory musiałam mieszkać??i może właśnie jeszcze mieszkam w domu z piętrem ale ze spadzistym dachem (czyli dużo więcej miejsca niż na poddaszu)
zresztą nie rozumiem jednego- nawet gdybym nie mieszkała to przecież człowiek ma chyba prawo wiedzieć różne rzeczy....??
a tak poza tym to wełna za 10-15 lat i tak nie będzie już tak dobrze izolowała jak nowa...

miras.
06-10-2013, 11:40
Myślę że mieliście pecha, albo jakiś słabszy model, albo.... córka ma talent :) Mam psotną 2,5 latkę w domu, wiem co to znaczy i łączę się w bólu ;) Aczkolwiek naszych drzwi przesuwnych jeszcze nie rozwaliła :D a mamy zwykłe z Porty, naścienne. Mają już 5 lat i jesteśmy bardzo baaardzo zadowoleni.
W przyszłym domu będą drzwi przesuwne chowane w ścianie. Póki co miałam trochę nieprzespanych nocy związanych z montażem samej kasety (chciałam żeby to było dobrze zrobione, a nie miałam odpowiedniej ekipy). Co będzie dalej-zobaczymy. Drzwi są w takim miejscu że zawsze będziemy mogli je po prostu zdjąć :D (przejście z holu dziennego, do holu w części sypialnianej dzieci)

Może takie rozwiązanie do drzwi przesuwnych, żeby nie trzaskały ;)
http://www.akcesoria.meble.pl/akcesoria/okucia-do-szaf/

pocztowka44
07-10-2013, 14:48
Jeśli chodzi o mnie to już nigdy więcej nie zdecyduję się na kuchnię bez okapu, myślałam że nie będzie tak bardzo potrzebny, ale bardzo się myliłam.

urszula123
07-10-2013, 19:40
jestem nowa na tym forum, ale mieszkam we własnym domu już 21 lat. trafiłam tu z powodu konieczności wymiany okien. Przy budowie uważałam że lepiej dłużej niż szybko i byle jak i wiecie co z perspektywy czasu stwierdzam że popełniłam wiele błędów. w latach 80-tych szyb zespolonych po prostu nie było a wszystko reglamentowane więc kupiliśmy drzewo i zleciliśmy wykonanie okien skrzynkowych żeby nie trzeba było ich rozkręcać do mycia. Zrobiłam zasadniczy błąd pomalowałam je na ciemnobrązowy kolor bo tak się nam podobało i to drogą farbą żeby zapewnić im długi żywot. Oczywiście systematycznie były malowane celem konserwacji. Oczywiście okna chciałam jak największe . Efekt na dziś jest taki że od strony południowej mam największe okna a tam słońce zrobiło swoje okna dziś się tak zdeformowały ze są w niektórych miejscach szpary centymetrowe i żadne uszczelki nie są w stanie już wystarczająco pomóc. Potrzebna jest ich wymiana. Wiem jedno nigdy już ciemnej stolarki bo w lecie futryny tak się nagrzewają ze można nawet się poparzyć . W związku z tym ze szukam okien wyszło że przejście na stolarkę PCV z okien skrzynkowych wiąże się z dodatkowymi kosztami wymiany wszystkich parapetów wewnętrznych bo dotychczasowe okna są o wiele grubsze od PCV po za tym potrzebny jest dobry murarz bo wszystkie wnęki wewnętrzne są większe na wys. i szer. o ok. 15 cm od wnęki zewnętrznej. ponoć będzie potrzebny naprawdę dobry spec żeby to zrobić.
Jeśli chodzi o kotłownię to tam tez teraz mam pralkę najpraktyczniejsze rozwiązanie z perspektywy czasu.
Jeśli chodzi o palenie we wrześniu to moje spostrzeżenia są takie = mam budynek dwu poziomowy, na dole pomieszczenia niewiele wyżej niż poziom gruntu= latem fajnie ale szybko się wychładza , góra w lecie za gorąco w jesieni jest ok. nie wymaga dogrzewania. dodam że budynek od początku był bardzo dobrze ocieplony.

urszula123
07-10-2013, 19:54
Dodam jeszcze ze na parapetach tez nie oszczędzałam no i są fajne do dziś, ale okazuje się że do wyrzucenia bo będą za wąskie.
no i po co wywaliłam tyle kasy jak teraz muszę kupić nowe ?
doszłam po czasie do wniosku ze trzeba koszt zakupu rozważać w aspekcie koniecznej wymiany w perspektywie 10-20 lat wniosek nasuwa się jeden nie ma co szaleć bo szkoda kasy. technologia idzie do przodu i wszystko potem trzeba zmieniać.
Jeśli chodzi o podłogi z wykładzin to powiem tak mamy psa i mając już po pięćdziesiątce i o wiele większy metraż / 206 m/ do sprzątania w życiu żadnych wykładzin sobie nie zaserwuję na dzień dzisiejszy podłogi z desek, kuchnia i łazienki korytarz kafelki. porządki szybko sprawnie i bez problemu

pitfromhell
08-10-2013, 21:45
NIGDY WIĘCEJ TANICH PANELI, wybrzuszają się, wypaczają się i same kłopoty z nimi. Lepiej dać te 20 zł za m :)

Bracianka
08-10-2013, 22:59
A ja myślałam, że te za 20zł za metr to właśnie te tanie, o ja niemądra ;-)

iwona210517
09-10-2013, 16:12
hej, mam pytanie czy wg Was potrzebna jest pralnia w domu? tak się zastanawiam...
może wy odczułyscie brak czy to potrzebne pomieszczenie czy to wymysł? czy może wy odczułyście brak tego pomieszczenia, albo je posiadając stwierdziłyscie, że mogłoby nie byc pralni jako osobnego pomieszczenia? :)
wybieram dom z poddaszem, wiec czy poza ta pralnią przyda się na poddaszu także garderoba? jaka wg was jest lepsza ogólnodostepna czy dostepna tylko z sypialni rodziców?

oliwkawawa
09-10-2013, 19:32
Jeśli chodzi o mnie to już nigdy więcej nie zdecyduję się na kuchnię bez okapu, myślałam że nie będzie tak bardzo potrzebny, ale bardzo się myliłam.

masz WM?

oliwkawawa
09-10-2013, 19:36
hej, mam pytanie czy wg Was potrzebna jest pralnia w domu? tak się zastanawiam...
może wy odczułyscie brak czy to potrzebne pomieszczenie czy to wymysł? czy może wy odczułyście brak tego pomieszczenia, albo je posiadając stwierdziłyscie, że mogłoby nie byc pralni jako osobnego pomieszczenia? :)
wybieram dom z poddaszem, wiec czy poza ta pralnią przyda się na poddaszu także garderoba? jaka wg was jest lepsza ogólnodostepna czy dostepna tylko z sypialni rodziców?

Ja miałam w projekcie pralnię i zamieniłam ją na garderobę :D Będą u nas 3 garderoby w sumie-jedna w sypialni, jedna u córki, i jedna ogólnodostępna. Szaleństwo :D Ale obawiam się że i to będzie mało ;)
Pralka będzie w kotłowni, jest duża, wszystko się tam zmieści, zamrażarka też ;) Piec będzie gazowy, więc to pomieszczenie będzie w miarę czyste.
Zależy co kto lubi i do czego jest przyzwyczajony.
Obecnie mam pralkę w kuchni i generalnie słabo mi jak słyszę wirującą pralkę. Mam dość. Dlatego w domu też jej nie chcę nigdy więcej słyszeć ;) I wywalam ją do kotłowni :)

syberia
09-10-2013, 19:40
Według mnie potrzebna jest pralnia , wkurza mnie pralka stojąca w łazience . Nie zdobi .

oliwkawawa
10-10-2013, 14:40
Według mnie potrzebna jest pralnia , wkurza mnie pralka stojąca w łazience . Nie zdobi .

Jeśli dom jest duży to jasne, pralnia fajna sprawa. Ale ten domek za duży nie jest, nie ma tam ani jednej garderoby, więc ja wolałabym mieć garderobę (która dobrze zaprojektowana i zabudowana pomieści masę rzeczy) niż "zmarnować" pomieszczenie na pralkę, która może wylądować spokojnie w kotłowni...

gahan
10-10-2013, 16:15
Pralnia w kotłowni czy kotłownia w pralni - przy gazowym kotle - zwał jak chciał ...

Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłaby pralnia koło łazienki rodzinnej i garderoby - szybki "obieg" brudów, bez biegania do całym domu .

urszula123
10-10-2013, 16:23
z doświadczenia wiem że ważniejsza jest dość duża garderoba najlepiej z wejściem z korytarza niż pralnia
ważne jest też znalezienie pomieszczenia gdzie można powiesić pranie choćby na strychu w okresie zimowym /latem bez problemu pod chmurką/
przy meblowaniu garderoby dobrze jest nie zapomnieć o dużym blacie do prasowania dużo wygodniejsze niż przenośna prasowalnica szybciej i sprawniej i nie trzeba z tym praniem biegać po całym domu
ja mam pralkę i kosze na pranie w kotłowni i to zdaje dobrze egzamin.

bobiczek
10-10-2013, 19:54
ważne jest też znalezienie pomieszczenia gdzie można powiesić pranie choćby na strychu w okresie zimowym.

no moja droga - bym powiesił mokre pranie na moim strychu w grudniu - to spokojnie mogę po nie wstąpić w maju :)

compi
10-10-2013, 20:12
Słyszałem że wolno, ale ma mrozie pranie schnie, ze względu na niska wilgotność powietrza. Najpierw krystalizacja wody, później parowanie.

oliwkawawa
10-10-2013, 20:19
no moja droga - bym powiesił mokre pranie na moim strychu w grudniu - to spokojnie mogę po nie wstąpić w maju :)

nie wszyscy mają nieocieplony strych :)

bobiczek
10-10-2013, 23:25
nie wszyscy mają nieocieplony strych :)

ale za to roztocza!
nie zyją!
Wszystkie martwe! jakby co

Amelia 2
11-10-2013, 10:51
Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłaby pralnia koło łazienki rodzinnej i garderoby - szybki "obieg" brudów, bez biegania do całym domu .

szukając projektu przerzuciłam ich setki i naprawdę trudno jest znaleźć z garderobą, pralnio-suszarnią, warsztatem, spiżarką:( a na pewno nie znajdzie się typowej parterówki z tymi pomieszczeniami...
mój domek (gotowiec) ma niedużą powierzchnię użytkową, zaledwie 130m2 ale nad garażem przewidziano 2 pomieszczenia : garderobę oraz pralnio-suszarnię do której wchodzi się z łazienki. W pralni są 2 okna, normalne i dachowe co zapewnia cyrkulację powietrza, grzejnik też jest więc pranie schnie błyskawicznie.
Niestety wielu inwestorów patrzy głównie na piękną bryłę zewnętrzną, dopiero po zamieszkaniu wychodzą minusy...

f.5
11-10-2013, 11:19
garderoba - pralnia - suszarnia 2 łazienki i robi sie szybciutko 200 m2
potem trzeba to ogrzac ocieplic i tak dalej i robi sie koszt

paciorki
11-10-2013, 13:31
[QUOTE=iwona210517;6163572]hej, mam pytanie czy wg Was potrzebna jest pralnia w domu? tak się zastanawiam...
może wy odczułyscie brak czy to potrzebne pomieszczenie czy to wymysł? czy może wy odczułyście brak tego pomieszczenia, albo je posiadając stwierdziłyscie, że mogłoby nie byc pralni jako osobnego pomieszczenia? :)



Wg. mnie pralnia jest nieodzowna. W naszej pralni- schowku mieści się: kosz na brudne rzeczy do prania, pralka, zlew dwukomorowy na przepierki ręczne, mycie brudnych butów ( po pracach w ogrodzie, po grzybobraniu), nad zlewem niewielka suszarka, regał na ścierki, chemię, zapas ręczników papierowych, pap. toaletowego, mydła i innych takich, odkurzacz, żelazko, deska do prasowania, wiadro, mop, miotła, miotełka z szufelka.
Nie wyobrażam sobie trzymanie tego całego ambarasu gdzie indziej. Pralnię polecam zdecydowanie.

iwona210517
11-10-2013, 14:15
szukając projektu przerzuciłam ich setki i naprawdę trudno jest znaleźć z garderobą, pralnio-suszarnią, warsztatem, spiżarką:( a na pewno nie znajdzie się typowej parterówki z tymi pomieszczeniami...
mój domek (gotowiec) ma niedużą powierzchnię użytkową, zaledwie 130m2 ale nad garażem przewidziano 2 pomieszczenia : garderobę oraz pralnio-suszarnię do której wchodzi się z łazienki. W pralni są 2 okna, normalne i dachowe co zapewnia cyrkulację powietrza, grzejnik też jest więc pranie schnie błyskawicznie.
Niestety wielu inwestorów patrzy głównie na piękną bryłę zewnętrzną, dopiero po zamieszkaniu wychodzą minusy...

rzeczywiscie wszystko ma, tylko ten dom nie ma ponad 130mkw, a ponad 210 :) nie chce mi się dokładnie liczyć :P

Amelia 2
11-10-2013, 14:27
rzeczywiscie wszystko ma, tylko ten dom nie ma ponad 130mkw, a ponad 210 :) nie chce mi się dokładnie liczyć :P

piszę: użytkowej 130m2 nie całkowitej!

gahan
11-10-2013, 14:28
.
mój domek (gotowiec) ma niedużą powierzchnię użytkową, zaledwie 130m2 ale nad garażem przewidziano 2 pomieszczenia : garderobę oraz pralnio-suszarnię do której wchodzi się z łazienki. W pralni są 2 okna, normalne i dachowe co zapewnia cyrkulację powietrza, grzejnik też jest więc pranie schnie błyskawicznie.
.

czyli wyszło idealnie :)

Moja pralnia znajduje się w piwnicy - bo tylko tam wygospodarowałam miejsce, także na wiaderka, mopy, proszki i inne detergenty, a także ustawiłam kilka szafek kuchennych, zlew i kuchenkę gazową, bo często właśnie tam robię przetwory i zagotowuję słoiki. Na przetwory to bardzo wygodne miejsce, jednak te wędrówki ludów z praniem są wkurzające, bo wiecznie ktoś czegoś szuka - czy jeszcze w koszu z brudami w górnej łazience , czy już na dole przygotowane do prania, a może na suszarce ... a potem znowu z tym wszystkim poprasowanym na górę do szaf :(

iwona210517
11-10-2013, 15:07
piszę: użytkowej 130m2 nie całkowitej!

wiem, ale nie czaruj, że nawet na 150mkw wszystko byś pomieściła, bo jednak żeby te pomieszczenia gosp posiadać potrzeba sporo metrów :)

iwona210517
11-10-2013, 15:08
gahan

no masz rację, tez mi się wydaje, że niedorzecznością jest pralnia na parterze, bądź w piwnicy i potem noszenie tego na górę :D
ale masz to pomieszczenie i na pewno też się przydaje, jak i wszystko ma swoje plusy i minusy :)

iwona210517
11-10-2013, 15:12
w projekcie planeta , smieszna jest ta podana użytkowa, 130mkw brzmi zachęcająco, a tak naprawdę chyba w tej pow. nawet nie ma garazu i kotłowni, już nie wspomnę o tym, że pokoje na poddaszu po podłogach mają więcej mkw.
ale wiadomo, że nie napiszą , że dom posiada 180mkw pow. uzytkowej, bo to już jest róznica.
a szczerze powiedziawszy nie wszyscy na to zwracają uwagę, tylko zobaczą 130mkw i wow, bierzemy go (czyli ten projekt)
Amelia 2 nie mialam cb tu na myśli, bo ty na pewno wiedziałaś ile mkw do wykończenia cię czekało

iwona210517
11-10-2013, 15:28
ja przy 140mkw całkowitej chyba muszę zrezygnować z garderoby, a jedynie może wygospodaruję miejsce na pralnie kosztem łazienki :)

oliwkawawa
11-10-2013, 16:07
ale za to roztocza!
nie zyją!
Wszystkie martwe! jakby co

a te w domu żyja i mają się dobrze :D

oliwkawawa
11-10-2013, 16:17
[QUOTE=iwona210517;6163572]hej, mam pytanie czy wg Was potrzebna jest pralnia w domu? tak się zastanawiam...
może wy odczułyscie brak czy to potrzebne pomieszczenie czy to wymysł? czy może wy odczułyście brak tego pomieszczenia, albo je posiadając stwierdziłyscie, że mogłoby nie byc pralni jako osobnego pomieszczenia? :)



Wg. mnie pralnia jest nieodzowna. W naszej pralni- schowku mieści się: kosz na brudne rzeczy do prania, pralka, zlew dwukomorowy na przepierki ręczne, mycie brudnych butów ( po pracach w ogrodzie, po grzybobraniu), nad zlewem niewielka suszarka, regał na ścierki, chemię, zapas ręczników papierowych, pap. toaletowego, mydła i innych takich, odkurzacz, żelazko, deska do prasowania, wiadro, mop, miotła, miotełka z szufelka.
Nie wyobrażam sobie trzymanie tego całego ambarasu gdzie indziej. Pralnię polecam zdecydowanie.

A wg mnie zbędna jeśli tylko układ pomieszczeń w domu na to pozwala :) Mam kotłownię ponad 14 mkw. Jest długa i będzie podzielona (ale bez żadnych ścianek) na dwie części-piec i reku, a druga część pralka itp. Będzie tam-pralka, zlew roboczy, nad zlewem pewnie zawisną ze dwie suszarki ;) na przeciwnej ścianie regał na graty, zamrażarka, odkurzacz mamy centralny (nie wyobrażam sobie budować nowy dom i tego nie zrobić), deska do prasowania będzie tam schowana ale prasować lubię przed TV więc będę sobie szła do salonu czy sypialni z tym :) bo TV w kotłowni to byłoby przegięcie :D mop z pewnością też tam wejdzie :)
Była pralnia w naszym projekcie, zrezygnowałam z niej na rzecz garderoby dla córki. Co to za pralnia 2,5 mkw? Pralka by weszła i zlew, o prasowaniu tam można zapomnieć. Chyba że ktoś mówi o pralni-suszarni-prasowalni z prawdziwego zdarzenia, gdzie są dwie pralki, suszarka bębnowa (choć jak suszarka to po co komu suszarno prasowalnia? :D ) i rzędy szafek stojących i wiszących plus stacja parowa i mega wielka deska. Ale to nie dla mnie, szkoda mi na to metrażu.

oliwkawawa
11-10-2013, 16:21
szukając projektu przerzuciłam ich setki i naprawdę trudno jest znaleźć z garderobą, pralnio-suszarnią, warsztatem, spiżarką:( a na pewno nie znajdzie się typowej parterówki z tymi pomieszczeniami...
mój domek (gotowiec) ma niedużą powierzchnię użytkową, zaledwie 130m2 ale nad garażem przewidziano 2 pomieszczenia : garderobę oraz pralnio-suszarnię do której wchodzi się z łazienki. W pralni są 2 okna, normalne i dachowe co zapewnia cyrkulację powietrza, grzejnik też jest więc pranie schnie błyskawicznie.
Niestety wielu inwestorów patrzy głównie na piękną bryłę zewnętrzną, dopiero po zamieszkaniu wychodzą minusy...

Też przejrzałam całą masę projektów, tygodnie nad tym siedziałam i ciężko, to fakt. Ale udało nam się. Mamy parterówkę, 125 mkw pow. użytkowej + 14 kotłownia + 35 garaż.
Na tych 125 metrach mamy 3 sypialnie, salon, kuchnię, spiżarnię, 3 garderoby, mini pseudo gabinecik, łazienkę dużą i małą. Kotłownia mega, i garaż też. Więcej nam nie trzeba. Jedyne czego nam zabrakło to gabinet z prawdziwego zdarzenia, ale to też udało się wygospodarować, małe bo małe, ale kąt do pracy dla męża będzie :)

oliwkawawa
11-10-2013, 16:24
w projekcie planeta , smieszna jest ta podana użytkowa, 130mkw brzmi zachęcająco, a tak naprawdę chyba w tej pow. nawet nie ma garazu i kotłowni, już nie wspomnę o tym, że pokoje na poddaszu po podłogach mają więcej mkw.
ale wiadomo, że nie napiszą , że dom posiada 180mkw pow. uzytkowej, bo to już jest róznica.
a szczerze powiedziawszy nie wszyscy na to zwracają uwagę, tylko zobaczą 130mkw i wow, bierzemy go (czyli ten projekt)
Amelia 2 nie mialam cb tu na myśli, bo ty na pewno wiedziałaś ile mkw do wykończenia cię czekało

o czym my rozmawiamy skoro Ty nie wiesz co to jest powierzchnia użytkowa ;) do tego standardowo nie wchodzi ani garaż, ani kotłownia :no: nie mówiąc o tym, że powierzchnie na poddaszu jakie wlicza się do pow. użytkowej to z pewnością nie są powierzchnie podłóg ;)

oliwkawawa
11-10-2013, 16:28
Dyskusja jest jałowa, jak ta o jednej czy dwóch umywalkach w łazience.
Co kto woli, co dla kogoś jest priorytetem. Ja wolałam mieć więcej miejsca na ciuchy i szpargały niż zajmować pomieszczenie zwane pralnią...
Jeden woli spiżarnię bo robi dużo przetworów, inny musi mieć gabinet a jeszcze inny pokój do oglądania TV czy siłownię. Kwestia bardzo indywidualna.

f.5
11-10-2013, 16:38
jeden woli pomarancze.................................. drugi ..............................jak mu nogi smierdzą

iwona210517
11-10-2013, 17:33
o czym my rozmawiamy skoro Ty nie wiesz co to jest powierzchnia użytkowa ;) do tego standardowo nie wchodzi ani garaż, ani kotłownia :no: nie mówiąc o tym, że powierzchnie na poddaszu jakie wlicza się do pow. użytkowej to z pewnością nie są powierzchnie podłóg ;)

bez takich złosliwości, co do powierzchni uzytkowej, wiem co to jest a piszac o poddaszu chodziło mi o to że o powierzchni liczonej w 100% jest np. 90mkw, a biura projektowe podawają 50mkw, a podłogi trzeba jednak załozyc na 90mkw. ale to juz inna kwestia, którą niepotrzebnie poruszyłam
oliwkawawa jaki masz projekt domu?

iwona210517
11-10-2013, 17:39
nie wiem o co mi chodzilo nie chce mi sie pisać o tym od ilu jest podawane w 100%, a od ilu cm liczone jest 50%, bo na pewno o tym wiecie.
chcę po prostu ustalić czy te pomieszczenia są potrzebne. ja zamiast chyba garderób, chociazby w sypialni będę miała szafę wnękową o conajmniej 3metrowej długosci :)
domki, które wy macie nie należą do małych , ani w pow. całkowitej ani w uzytkowej :D:yes:

iwona210517
11-10-2013, 17:56
ja własnie mam pecha co do tych kotłowni, max. to 5mkw. ;/
no chyba ze w z203, duża jest bo i garaż 2stanowiskowy.
a garderoba na pewno swietna sprawa, ale jak widać nie dla wszystkich, stety albo niestety

ewa72_krakow
11-10-2013, 19:43
Iwona, co maja wspolnego Twoje dylematy z tematem tego watku?? Zaloz osobny watek, a nie zasmiecaj tego..

paciorki
11-10-2013, 19:58
[QUOTE=paciorki;6167111]

A wg mnie zbędna jeśli tylko układ pomieszczeń w domu na to pozwala :) Mam kotłownię ponad 14 mkw. Jest długa i będzie podzielona (ale bez żadnych ścianek) na dwie części-piec i reku, a druga część pralka itp. Będzie tam-pralka, zlew roboczy, nad zlewem pewnie zawisną ze dwie suszarki ;) na przeciwnej ścianie regał na graty, zamrażarka, odkurzacz mamy centralny (nie wyobrażam sobie budować nowy dom i tego nie zrobić), deska do prasowania będzie tam schowana ale prasować lubię przed TV więc będę sobie szła do salonu czy sypialni z tym :) bo TV w kotłowni to byłoby przegięcie :D mop z pewnością też tam wejdzie :)
Była pralnia w naszym projekcie, zrezygnowałam z niej na rzecz garderoby dla córki. Co to za pralnia 2,5 mkw? Pralka by weszła i zlew, o prasowaniu tam można zapomnieć. Chyba że ktoś mówi o pralni-suszarni-prasowalni z prawdziwego zdarzenia, gdzie są dwie pralki, suszarka bębnowa (choć jak suszarka to po co komu suszarno prasowalnia? :D ) i rzędy szafek stojących i wiszących plus stacja parowa i mega wielka deska. Ale to nie dla mnie, szkoda mi na to metrażu.

Dla mnie to co właśnie opisałaś jest pralnią :). Może baaaardzo szeroko pojętą ale tak właśnie nazywam to pomieszczenie.

oliwkawawa
11-10-2013, 21:39
bez takich złosliwości, co do powierzchni uzytkowej, wiem co to jest a piszac o poddaszu chodziło mi o to że o powierzchni liczonej w 100% jest np. 90mkw, a biura projektowe podawają 50mkw, a podłogi trzeba jednak załozyc na 90mkw. ale to juz inna kwestia, którą niepotrzebnie poruszyłam
oliwkawawa jaki masz projekt domu?

z207

smerfetka 1
15-10-2013, 12:49
Witam serdecznie,
Jestem na etapie stanu surowego otwartego. Z wielką ochotą zaglądam tu na forum. Mam pytanie co sądzicie o białych meblach w kuchni? Zaznaczam, że podłoga i blaty miałyby kolor szary.

Elfir
15-10-2013, 12:54
Witam serdecznie,
Jestem na etapie stanu surowego otwartego. Z wielką ochotą zaglądam tu na forum. Mam pytanie co sądzicie o białych meblach w kuchni? Zaznaczam, że podłoga i blaty miałyby kolor szary.

Na forum jest wielki temat w dziale "Wętrza" pt. BIAŁE KUCHNIE.
Może tam poszukaj odpowiedzi na to pytanie?

smerfetka 1
15-10-2013, 13:23
Dziękuję za podpowiedź. Może jednak ktoś miał do czynienia z taką kuchnią, jakieś spostrzeżenia? pozdrawiam:)

sylwia1984
15-10-2013, 13:38
Witam
a ma ktos może korek na podłodze? jest rzeczywiście taki rewelacyjny? zastanawiam się co położyć w sypialni...zwykłe panele czy korek? Na parterze mam kafle drewnopodobne i jestem z nich bardzo zadowolona...wytrzymałe, nie rysują się, a latem drzwi balkonowe sa cały czas otwarte i chodzimy w butach i nic sie nie dzieje) tylko że na parterze mam podłogówke a na piętrze w sypialni grzejniki i muzę położyc cos cieplejszego...

nemi84
15-10-2013, 14:29
Może jednak ktoś miał do czynienia z taką kuchnią, jakieś spostrzeżenia? pozdrawiam:)
Ja mam białą kuchnię z czarnymi blatami. Fronty mam lakierowane, dzięki czemu bardzo łatwo się czyści, ale niestety równie łatwo się brudzi, co niestety jest widoczne na pierwszy rzut oka ;). Ponadto te lakierowane powierzchnie przyciągają kurz. Mieszkam dopiero kilka miesięcy, więc bardzo możliwe, że wciąż mam do czynienia z kurzem pobudowlanym. Mam nadzieję, że z czasem to minie.

Elfir
15-10-2013, 15:58
Dziękuję za podpowiedź. Może jednak ktoś miał do czynienia z taką kuchnią, jakieś spostrzeżenia? pozdrawiam:)

No żez - kieruję cię do wątku, gdzie ludzie właśnie wymieniają także swoje doświadczenia, gdzie to pytanie o funkcjonalnośc przewija się co chwila..


:bash:

ewa72_krakow
15-10-2013, 21:08
No żez - kieruję cię do wątku, gdzie ludzie właśnie wymieniają także swoje doświadczenia, gdzie to pytanie o funkcjonalnośc przewija się co chwila..


:bash:

A nie zauwazylas, ze juz kilka stron jest nie na temat? Szkoda, ze tak sie dzieje...i nie tylko tutaj.

ArKaMa
16-10-2013, 12:26
Mam od 12 -13 lat korek na podłodze w kuchni i pokoju dziennym - jestem zadowolony. Cicho i cieplutko. Przez prawie cały ten czas mieliśmy wilczura (i przestrogi zniszczy, zedrze i takie tam) w międzyczasie korek nie był odnawiany, ponownie lakierowany. Wytarcie wierzniej warstwy pojawiło się tylko przy kanapie. Gdybym obecnie nie miał podogówki w całym domu korek tez by się pojawił. BTW przed położeniem pogłoga musi byc równa i musza byc usunięte wszystkie kleksy po farbie.

oliwkawawa
16-10-2013, 14:20
Mam od 12 -13 lat korek na podłodze w kuchni i pokoju dziennym - jestem zadowolony. Cicho i cieplutko. Przez prawie cały ten czas mieliśmy wilczura (i przestrogi zniszczy, zedrze i takie tam) w międzyczasie korek nie był odnawiany, ponownie lakierowany. Wytarcie wierzniej warstwy pojawiło się tylko przy kanapie. Gdybym obecnie nie miał podogówki w całym domu korek tez by się pojawił. BTW przed położeniem pogłoga musi byc równa i musza byc usunięte wszystkie kleksy po farbie.

Nie mam korka nigdzie ;) Aczkolwiek czytam ostatnio coraz więcej artykułów chwalących takie rozwiązanie, zarówno na podłogach jak i na ścianach. Musisz się zagłębić w temat sylwia1984.

EZS
16-10-2013, 16:45
na ścianach mam korek w łazience. Na podłodze też, ale jako podkład pod... . A tak dokładnie mówiąc to miał być ten korek na podłodze zalany zywicą, zaczęłam szukać firmy, szukałam, szukałam, od 5 lat szukam a na korku leży sobie wykładzina. W sumie całkiem fajne rozwiązanie :) Korek na ścianach polecam, są to takie płytki woskowane, nawet przy zlewie mam i po 5 latach ładniej wygląda, niż niejedne płytki. wersja dla leniwych, czasem szmatą przelecę i szlus

ArKaMa
16-10-2013, 17:47
Wymiary 30x60cm gr.4mm staż 12-13 lat intensywnie użytkowany i ciągle żyje. :)
218840

Elfir
16-10-2013, 20:15
osobicie planuję korek przy komputerach bo jest elektrostatyczny. Tylko nie mam gdzie sprawidzć wybranego koloru na żywo :(

RobertoBumBum
17-10-2013, 13:05
Myślę, że niezależnie od ilości podawanych przykładów, człowiek i tak uczy się na własnych błędach, tym bardziej,że każdy z nas ma inne potrzeby. Ktoś wspominał o błędzie jakim było usytuowanie pralni na górze, u nas było odwrotnie - pralnia z suszarnią jest na dole, tak więc pranie trzeba znieść z góry, gdzie są wszystkie sypialnie, po czym już suche znów wnosić, kompletnie bez sensu, ale na niektóre rzeczy początkowo nie zwraca się uwagi :-) Po za tym należy pamiętać, że miejsca do składowania nigdy za dużo, w domu różnego rodzaju szpargałów jest dużo więcej i czasem lepiej mieć salon czy kuchnie nieco mniejsze , za to schludniejsze.

RobertoBumBum
17-10-2013, 13:14
A właśnie, zapomniałbym o ważnym elemencie :-) - mianowicie tarasie. Obecnie mamy niezadaszony taras z wyjściem z salonu. Teraz już wiem na pewno,że dużo praktyczniejszy jest zadaszony, ponieważ jak wiemy pogoda płata figle i różnie to bywa. Druga rzecz możemy lepiej sobie zagospodarować taras zadaszony, bo sprzęty nie są tak narażone na czynniki atmosferyczne. No i jeżeli macie taką możliwość szafa lub jakieś miejsce do składowania na, bądź w pobliżu tarasu też się sprawdza, jest gdzie schować poduchy, koce itp. itd.

milenka 2
21-10-2013, 19:26
Czy ktoś ma podłogówkę w całym domu (parter piętro) i jest niezadowolony z tego rozwiązania? proszę o uzasadnienie.

Alina&Mariusz
23-10-2013, 08:56
Jeśli ktoś będzie niezadowolony to chyba tylko ten co miał partacza za instalatora i coś nie działa.

lukasz69karolina
23-10-2013, 11:00
Jeśli dom jest duży to jasne, pralnia fajna sprawa. Ale ten domek za duży nie jest, nie ma tam ani jednej garderoby, więc ja wolałabym mieć garderobę (która dobrze zaprojektowana i zabudowana pomieści masę rzeczy) niż "zmarnować" pomieszczenie na pralkę, która może wylądować spokojnie w kotłowni...
ogólnie to się z Tobą zgadzam - wybrałabym garderobę niż pralnię... ale nie każdy może dać pralkę do kotłowni, gdy grzeje się węglem lub innym brudzącym materiałem nie da się... trzeba osobne pomieszczenie :) albo w łazience


edit

...
15. Szafki kuchenne na cokole betonowym pomysł z tego forum wykorzystany i super się sprawdza....

Czytałam wcześniej o tych szafkach na cokole z pustaków, ale nie pamiętam o co chodziło dokładnie. Tzn. jaka jest zaleta tego rozwiązania. Przypomnisz Elfir? bo to chyba Ty wrzucałaś tutaj schemacik :)

nie trzeba pod szafkami sprzątać a cokól robi się z płytki podłogowej a nie płyty meblowej.
czy można prosić o coś więcej na ten temat?
przy normalnym cokole też się pod szafkami nie sprząta przecież... czy różnica tylko jest w tym, że jest on z płytki podłogowej wykonany a nie meblowej?
czy są jeszcze jakieś inne plusy tego rozwiązania?

oliwkawawa
23-10-2013, 12:22
ogólnie to się z Tobą zgadzam - wybrałabym garderobę niż pralnię... ale nie każdy może dać pralkę do kotłowni, gdy grzeje się węglem lub innym brudzącym materiałem nie da się... trzeba osobne pomieszczenie :) albo w łazience


edit



czy można prosić o coś więcej na ten temat?
przy normalnym cokole też się pod szafkami nie sprząta przecież... czy różnica tylko jest w tym, że jest on z płytki podłogowej wykonany a nie meblowej?
czy są jeszcze jakieś inne plusy tego rozwiązania?

przy normalnym cokole może i się nie sprząta, ale na pewno się tam syf zbiera. Co kto lubi. Ja raz na czas sprzątam tam, bo strach pomyśleć co tam się wyhoduje po latach :P

PS. w nowym budownictwie stosuje się jeszcze piece na węgiel?? :O chyba że mowa o ekogroszku :) to fakt, wtedy pranie nie bardzo w takim zestawieniu...

koktajl
23-10-2013, 14:33
PS. w nowym budownictwie stosuje się jeszcze piece na węgiel?? :O chyba że mowa o ekogroszku :) to fakt, wtedy pranie nie bardzo w takim zestawieniu...

Czasem twoje pytania sa dziwne...

oliwkawawa
23-10-2013, 15:39
Czasem twoje pytania sa dziwne...

nie wiem co widzisz dziwnego w tym pytaniu (liczba mnoga, więc które jeszcze?)

koktajl
23-10-2013, 17:53
nie wiem co widzisz dziwnego w tym pytaniu (liczba mnoga, więc które jeszcze?)

Dziwne dlatego bo pytasz jakbys była oderwana od rzeczywistości. bez obrazy ale nie wszyscy maja kase zeby robić kocioł na gaz, pompy ciepła czy choćby nawet piec z podajnikiem. Nie wspominając ile kosztuje pozniej ten gaz czy ekogroszek. Nadal ludzie montuja zwykle " smieciaki" bo nie dość ze tańsze to wszystko mozna pozniej w tym spalić i wtedy pralni w takiej kotłowni na pewno sie nie robi...

Gosiek33
23-10-2013, 18:44
I tu też jakoś nerwowo :o

Są rejony w Polsce gdzie gaz jest ,,dostępny" i dostając zgodę na budowę masz zapisany warunek, że nie możesz ogrzewać domu paliwem stałym :no:

oliwkawawa
23-10-2013, 20:26
Dziwne dlatego bo pytasz jakbys była oderwana od rzeczywistości. bez obrazy ale nie wszyscy maja kase zeby robić kocioł na gaz, pompy ciepła czy choćby nawet piec z podajnikiem. Nie wspominając ile kosztuje pozniej ten gaz czy ekogroszek. Nadal ludzie montuja zwykle " smieciaki" bo nie dość ze tańsze to wszystko mozna pozniej w tym spalić i wtedy pralni w takiej kotłowni na pewno sie nie robi...

co to znaczy-wszystko można potem w tym spalić? Masz na myśli śmieci? Mam nadzieję, że nie.

dusiek
23-10-2013, 21:14
co to znaczy-wszystko można potem w tym spalić? Masz na myśli śmieci? Mam nadzieję, że nie.
Naprawde.... nastepne dziwne pytanie.

Elfir
23-10-2013, 21:15
te piecie - śmieciuchy są mało perspektywiczne w eksploatacji w dobie ograniczania emisji CO2 i płyów.

oliwkawawa
23-10-2013, 22:48
te piecie - śmieciuchy są mało perspektywiczne w eksploatacji w dobie ograniczania emisji CO2 i płyów.

doprawdy, zaraz Ci napiszą że dziwne rzeczy opowiadasz...

Gratuluję wyobraźni wszystkim palącym śmieci w swoich śmieciuchach!
Współczuję wszystkim sąsiadom. Oby nie bali się dzwonić po Straż Miejską.

Elfir
23-10-2013, 22:53
Nie kazdy, kto ma śmieciucha pali śmieciami.
Ale węgiel to nie tylko drogi ekogroszek, ale też np. miał. Można palić drwnem, odpadkami roślinnymi z produkcji rolnej. Jak ktoś ma własny las, to po co ma ciągnać gaz do jakiegoś domku w lesie?

Tylko obawiałabym się z czasem kar środowiskowych (emisja CO2) albo uchwały gminy o zakazie palenia.

koktajl
24-10-2013, 07:22
co to znaczy-wszystko można potem w tym spalić? Masz na myśli śmieci? Mam nadzieję, że nie.
Tak wlasnie to miałam na mysli. Owszem węgiel to nie tylko ekogroszek ale to zwykły węgiel, pala miałem i koksem. Ale pala tez drewnem, papierami. Poza tym jestem ta osoba której mozna współczuć- mam takich sąsiadów którym plastik w piecu nie jest obcy mimo iż recycling w naszej gminie jest od dobrych 10 lat ( chociaż teraz juz z tym lepiej) no ale z pampersami cos przecież zrobic trzeba... I wierzcie mi ze oni nie myślą o ekologi ani jakos specjalnie o zdrowiu swoim i innych....

macmac84
24-10-2013, 08:22
U mnie w gminie jest właśnie warunek, że można używać niskoemisyjnych źródeł ciepła. Na pytanie co Rada Gminy miała na myśli tworząc uchwałę dostałem w odpowiedzi:

w nawiązaniu do otrzymanej wiadomości mailowej informuję, iż pod pojęciem
niskoemisyjne źródło ciepła należy rozumieć ekologiczne i wysokosprawne
źródło ciepła takie jak: kocioł węglowy (retortowy), kocioł gazowy, kocioł
olejowy, kocioł do spalania biomasy np. na pelety drzewne, brykiety itp.,
dopuszczone do eksploatacji na mocy odpowiednich certyfikatów i aktualnych
norm, posiadające konstrukcję uniemożliwiającą spalanie innych rodzajów
paliwa oraz odpadów.

Można więc palić węglem, ale śmieciami już nie. Dotyczy to oczywiście nowych budynków.

Amelia 2
24-10-2013, 09:35
Dziwne dlatego bo pytasz jakbys była oderwana od rzeczywistości. bez obrazy ale nie wszyscy maja kase zeby robić kocioł na gaz, pompy ciepła czy choćby nawet piec z podajnikiem. Nie wspominając ile kosztuje pozniej ten gaz czy ekogroszek. Nadal ludzie montuja zwykle " smieciaki" bo nie dość ze tańsze to wszystko mozna pozniej w tym spalić i wtedy pralni w takiej kotłowni na pewno sie nie robi...

i nie zawsze chodzi o koszty, w mojej okolicy nie ma szansy na gaz bo gazowni się nie opłaci ciągnąć nowych nitek:eek: wolą podnosić ceny obecnym odbiorcom:bash: Sama przeprowadziłam się z miasta gdzie miałam gaz i jestem cała za ale pewnych decyzji nie przeskoczysz... pompą ciepła owszem interesowałam się ale gdy zaczynałam budowę 5 lat temu to koszty takiej inwestycji były ogromne! zdecydowałam się na piec z podajnikiem chociaż był ponad 3 x droższy od zwykłego ale nie żałuję, tylko szkoda mi miejsca w garażu na opał który musi być suchy...

oliwkawawa
24-10-2013, 09:40
Nie kazdy, kto ma śmieciucha pali śmieciami.


To nie w moim mieście niestety :(

oliwkawawa
24-10-2013, 09:45
Tak wlasnie to miałam na mysli. Owszem węgiel to nie tylko ekogroszek ale to zwykły węgiel, pala miałem i koksem. Ale pala tez drewnem, papierami. Poza tym jestem ta osoba której mozna współczuć- mam takich sąsiadów którym plastik w piecu nie jest obcy mimo iż recycling w naszej gminie jest od dobrych 10 lat ( chociaż teraz juz z tym lepiej) no ale z pampersami cos przecież zrobic trzeba... I wierzcie mi ze oni nie myślą o ekologi ani jakos specjalnie o zdrowiu swoim i innych....

Widzę, że jednak trochę się rozumiemy.. Współczuję. U moich rodziców jest to samo. Nie wiem czym Ci ludzie palą, ale drewno, miał, węgiel - to to na pewno nie jest :( Jesienią i zimą nie ma szans aby otworzyć okno. Wyjście na spacer to wątpliwa przyjemność. To jest straszne. Ja mam chore dzieci na astmę, i dla nich to jest katorga. I niby w Warszawie czy Krakowie jest słabe powietrze, ludzie się "na wieś" przeprowadzają aby zmienić powietrze (m.in. ja) a potem się okazuje że jest jeszcze gorzej niż w samym centrum W-wy... :/

Spartankaa
24-10-2013, 10:02
Czy ktoś ma podłogówkę w całym domu (parter piętro) i jest niezadowolony z tego rozwiązania? proszę o uzasadnienie.

My niestety mamy tylko w części dom. Teraz pisze niestety, nie wiem co nas podkusiło aby robić podłogówkę i kaloryfery :-(

sylwia1984
24-10-2013, 10:42
Czy ktoś ma podłogówkę w całym domu (parter piętro) i jest niezadowolony z tego rozwiązania? proszę o uzasadnienie.
Witam
ja mam na całym parterze podlogówkę czyli w wiatrołapie, kuchni, salonie, łazienkach, pom. gosp.-pralnia, i w biurze który jest póki co sypialnią...a na poddaszu w korytarzu i w łazience... w garderobie i 3 sypialniach na górze grzejniki.
Poddasza jeszce nie mamy urządzonego więc spimy na razie na dole w tym pokoju który docelowo ma byc biurem i pokojem gościnnym w jednym:-) Tam ma podłogówkę i dodatkowo w razie czego grzejnik. Spaliśmy tam przy włączonej podłogówce i powiem szczerze że chyba jestem zadowolona ze w sypialni na górze będę miała grzejniki...podłogówka-mimo że nastawiłam sobie na dużą niższą temperature niz w innych pomieszczeniach-bo mam te regulatory ale mimo wszystko uważam że podłogówka mimo niskiej temperatury przy spaniu na łózku (gdzie jednka glowę się ma nisko podlogi) to nie dla mnie...ja jednak lubie zimno w sypialni i dzięki grzejnikom będę mogła sobie w ciągi chwili podgrzać temp. w sypialni, pożniej zniżyć maksymalnie...i nie będzie mi grzało na wysokości głowy.
Oczywiście w salonie, kuchni, łazienkach podłogówka sprawdza się idealnie, jest całkiem inne odczucie ciepła bo jest równomierne...wszędzie tak samo...ale jak dla mnie w sypialni lepsze grzejniki. Wydaje mi się że to sprawa indywidualna...kto jak lubi...niektórzy muszą mieć cieplutko w sypialni...ja do nich nie należe;-)

oliwkawawa
24-10-2013, 11:32
Witam
ja mam na całym parterze podlogówkę czyli w wiatrołapie, kuchni, salonie, łazienkach, pom. gosp.-pralnia, i w biurze który jest póki co sypialnią...a na poddaszu w korytarzu i w łazience... w garderobie i 3 sypialniach na górze grzejniki.
Poddasza jeszce nie mamy urządzonego więc spimy na razie na dole w tym pokoju który docelowo ma byc biurem i pokojem gościnnym w jednym:-) Tam ma podłogówkę i dodatkowo w razie czego grzejnik. Spaliśmy tam przy włączonej podłogówce i powiem szczerze że chyba jestem zadowolona ze w sypialni na górze będę miała grzejniki...podłogówka-mimo że nastawiłam sobie na dużą niższą temperature niz w innych pomieszczeniach-bo mam te regulatory ale mimo wszystko uważam że podłogówka mimo niskiej temperatury przy spaniu na łózku (gdzie jednka glowę się ma nisko podlogi) to nie dla mnie...ja jednak lubie zimno w sypialni i dzięki grzejnikom będę mogła sobie w ciągi chwili podgrzać temp. w sypialni, pożniej zniżyć maksymalnie...i nie będzie mi grzało na wysokości głowy.
Oczywiście w salonie, kuchni, łazienkach podłogówka sprawdza się idealnie, jest całkiem inne odczucie ciepła bo jest równomierne...wszędzie tak samo...ale jak dla mnie w sypialni lepsze grzejniki. Wydaje mi się że to sprawa indywidualna...kto jak lubi...niektórzy muszą mieć cieplutko w sypialni...ja do nich nie należe;-)

Ja jeszcze nie użytkuję, wszystko przede mną, ale jaki może być dyskomfort podczas spania, jak podłoga ma 23-26 stopni? A temperaturę ciała człowiek ma 36? Co tam może grzać na wysokości głowy?

Amelia 2
24-10-2013, 13:09
Kobieto, nie załamuj.......
co ma temperatura ciała do temperatury otoczenia? dziwne pytanie zwłaszcza po tegorocznym upalnym lecie - przy temperaturze powietrza 36 stopni można tylko leżeć w cieniu i pić zimne drinki :rolleyes:
gdy podłogówka utrzymuje się na poziomie 23-26 stopni to niewiele mniej jest w pomieszczeniu, chciałabyś spać w takiej temperaturze?
weź bardzo dokładny termometr i zmierz temp. na wysokości głowy stojącego człowieka, kolan ( czyli tam gdzie znajduje się głowa podczas snu) i podłogi, przy kaloryferach im niżej tym chłodniej bo ciepłe idzie do góry, przy podłogówce odwrotnie. U siebie mam sterownik pieca na wysokości 160cm nastawiony na 21 stopni, w tym czasie termometr leżący bezpośrednio na podłodze pokazuje 25 stopni. Nagrzana podłoga długo utrzymuje ciepło i nie da się tak jak w przypadku kaloryfera zakręcić, przewietrzyć i zaraz mieć chłodek do komfortowego spania, w dodatku powietrze jest suche.
Fachowcem nie jestem ale to wynika z logiki, chyba że się jest blondynką;)