PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 [24] 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

oliwkawawa
24-10-2013, 14:37
Kobieto, nie załamuj.......
co ma temperatura ciała do temperatury otoczenia? dziwne pytanie zwłaszcza po tegorocznym upalnym lecie - przy temperaturze powietrza 36 stopni można tylko leżeć w cieniu i pić zimne drinki :rolleyes:
gdy podłogówka utrzymuje się na poziomie 23-26 stopni to niewiele mniej jest w pomieszczeniu, chciałabyś spać w takiej temperaturze?
weź bardzo dokładny termometr i zmierz temp. na wysokości głowy stojącego człowieka, kolan ( czyli tam gdzie znajduje się głowa podczas snu) i podłogi, przy kaloryferach im niżej tym chłodniej bo ciepłe idzie do góry, przy podłogówce odwrotnie. U siebie mam sterownik pieca na wysokości 160cm nastawiony na 21 stopni, w tym czasie termometr leżący bezpośrednio na podłodze pokazuje 25 stopni. Nagrzana podłoga długo utrzymuje ciepło i nie da się tak jak w przypadku kaloryfera zakręcić, przewietrzyć i zaraz mieć chłodek do komfortowego spania, w dodatku powietrze jest suche.
Fachowcem nie jestem ale to wynika z logiki, chyba że się jest blondynką;)


Po pierwsze, gdy podłogówka ma 23-26 stopni to sama podłoga ma zdecydowanie mniej.
Po drugie, to ciekawe że gdy podłoga ma 23 stopnie to w pomieszczeniu jest tyle samo. Bardzo ciekawe. Musisz mieć bardzo szczelny, niczym termos, domek. Jak kaloryfer ma temperaturę 40 stopni to w mieszkaniu też tyle masz?
Po trzecie. 23-26 - to był przykład. Od tego są przepływomierze, aby sterować temperaturą w pomieszczeniach. W salonie sobie dajesz tak aby mieć 25 a w sypialni 20. Proste?
Nie musisz mnie pouczać na temat temperatury idealnej do spania, bo ja to wszystko mam w jednym palcu. Tak ustawiasz wszystko żeby w sypialni mieć 18 stopni. Nie da się? To znaczy, że masz spartoloną instalację podłogówki.
I nie porównuj kaloryfera do ogrzewana podłogowego. Kto nagrzewa podłogówkę do takiej temperatury jak kaloryfer???

I nie ubliżaj blondynkom (nie, nie jestem blondynką).

autorus
24-10-2013, 14:48
dziewczyny, dajcie spokój z kłótniami :)

Ja będę miał wszędzie podłogówkę. Ale przeciez można obniżyć temperaturę w sypialni :) Można wręcz wyłączyć tam obieg więc temperatura musi spaść. Musisz pokombinować. Ja tez uważam ze 18st do spania jest ok. Ale to raczej zależy od człowieka. Mój dziadek lubił spać w temperaturze poniżej 10st, ale pod wielką pierzyną.

Amelia 2
24-10-2013, 14:49
Skoro wszystko wiesz to czemu zadajesz tak głupie pytania ( twój poprzedni post)?:D

oliwkawawa
24-10-2013, 14:51
i polecam poczytać wątek gdzie ludzie mają podłogówkę w całym domu, użytkują i są zadowoleni, wszystko działa jak należy: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?210318-Czy-jest-sens-robi%C4%87-ogrzewanie-pod%C5%82ogowe-w-ca%C5%82ym-domu/page14

Amelia 2
24-10-2013, 14:52
To znaczy, że masz spartoloną instalację podłogówki.


czy ja napisałam gdzie mam podłogówkę?

oliwkawawa
24-10-2013, 14:52
Skoro wszystko wiesz to czemu zadajesz tak głupie pytania ( twój poprzedni post)?:D

Czy Ty wiesz co to jest pytanie retoryczne? Chyba nie bardzo.

autorus
24-10-2013, 14:53
proponuję walkę w kisielu ;)

oliwkawawa
24-10-2013, 14:53
dziewczyny, dajcie spokój z kłótniami :)

Ja będę miał wszędzie podłogówkę. Ale przeciez można obniżyć temperaturę w sypialni :) Można wręcz wyłączyć tam obieg więc temperatura musi spaść. Musisz pokombinować. Ja tez uważam ze 18st do spania jest ok. Ale to raczej zależy od człowieka. Mój dziadek lubił spać w temperaturze poniżej 10st, ale pod wielką pierzyną.

Czy ktoś tutaj się kłóci? :)

oliwkawawa
24-10-2013, 14:55
proponuję walkę w kisielu ;)

Ale tylko z Tobą w komplecie ;)

Amelia 2
24-10-2013, 15:27
a ja proponuję przed każdym postem dać symbol czy jest to post złośliwy, kokieteryjny, retoryczny, dowcipny...
uniknie się wtedy durnowatych nieprzyjemnych dyskusji i obrażania:yes:

compi
24-10-2013, 15:28
Chciałbym zapytać jak mocno podłogówka wysusza powietrze w domu w stosunku do grzejnika?

f.5
24-10-2013, 15:44
A instalacja wentylacji mechanicznej i tak to wszystko wymiesza i w kazdym pomieszczeniu bedzie tyle samo pewnie ?!?

autorus
24-10-2013, 15:57
Chciałbym zapytać jak mocno podłogówka wysusza powietrze w domu w stosunku do grzejnika?

hm, w sumie ilość energii jaką ma dostarczyć jest podobna. Tylko podana równomiernie. I w dłuższym przedziale czasowym . Pytanie jest raczej co mocniej wysusza, podłogówka o temp ok 30 st czy grzejnik o temp 60st? Moim zdaniem grzejnik wysusza mocniej.

autorus
24-10-2013, 16:01
A instalacja wentylacji mechanicznej i tak to wszystko wymiesza i w kazdym pomieszczeniu bedzie tyle samo pewnie ?!?

nie sądzę. Nawiew z reku jest zawsze chłodniejszy niż temperatura w pomieszczeniu. Inaczej byśmy mieli perprtum mobile :) Powietrze się trochę oczywiście miesza ale bez przesady.

Elfir
24-10-2013, 21:19
To nie w moim mieście niestety :(

Wszyscy palą smieciami? :)

oliwkawawa
24-10-2013, 21:40
Wszyscy palą smieciami? :)

;) Nie wiem dokładnie kto ma śmieciucha a kto nie, nie prowadzę takich badań ;) ale wśród sąsiadów zdecydowanie Ci którym dym leci z komina, nie palą węglem czy drewnem. Na ulicy nic nie widać, tak czarno. Po co płacić za odbiór śmieci, kiedy można je spalić...

cieszynianka
24-10-2013, 23:04
;) Nie wiem dokładnie kto ma śmieciucha a kto nie, nie prowadzę takich badań ;) ale wśród sąsiadów zdecydowanie Ci którym dym leci z komina, nie palą węglem czy drewnem. Na ulicy nic nie widać, tak czarno. Po co płacić za odbiór śmieci, kiedy można je spalić...
A czy u Was nie ma z góry ustalonych stawek za odbiór śmieci i płaci się za nie zależnie od ich ilości?

Elfir
24-10-2013, 23:22
przecież teraz muszą odbierać wszytskie, bez względu na ilość.
U nas sąsiad palił ostatnio śmieciami, bo zapomniał wystawić kubeł do wywozu. Ale się zadzwoniło po straż miejską, przylapali go i jest spokój.

f.5
25-10-2013, 00:02
Gdzie Wy mieszkacie ze sąsiedzi palą smieciami ?
Swoją drogą zastanawiam sie czy filtr rekuperatora wyłapie taki zapach.
W tej chwili moi sąsiedzi dogrzewają sie kominkami ten zapach jest owszem przyjemny ale nie za długo i co wentylacja da radę czy będę czuc go w domu ?

Swoją drogą którys z sąsiadow średnio pali , bardziej wędzi dlatego chyba tak pachnie drewnem.

dusiek
25-10-2013, 00:35
;) Nie wiem dokładnie kto ma śmieciucha a kto nie, nie prowadzę takich badań ;) ale wśród sąsiadów zdecydowanie Ci którym dym leci z komina, nie palą węglem czy drewnem. Na ulicy nic nie widać, tak czarno. Po co płacić za odbiór śmieci, kiedy można je spalić...

" ale wsrod sasiadow zdecydowanie Ci ktorym dym leci z komina, nie pala weglem czy drewnem"
Jak to rozumiec, jak dym leci z komina to znaczy smiecie spalam, ?

bowess
25-10-2013, 08:22
f.5 mam rekuperator i ze swojego doświadczenia odpowiem, że w domu nie czuć takich woni. Rzadko, bo rzadko (na szczęście nie ma specjalnych smrodów w okolicy) ale czasem mam "niespodziankę" jak wyjdę na zewnątrz. ;)

oliwkawawa
25-10-2013, 09:08
" ale wsrod sasiadow zdecydowanie Ci ktorym dym leci z komina, nie pala weglem czy drewnem"
Jak to rozumiec, jak dym leci z komina to znaczy smiecie spalam, ?

jeśli dym leci, to znaczy że w ogóle pali w piecu, a nie ogrzewa prądem czy gazem. Trudno żeby palił śmieci czy cokolwiek, ktoś kto ma piec gazowy ;)

oliwkawawa
25-10-2013, 09:11
Gdzie Wy mieszkacie ze sąsiedzi palą smieciami ?
Swoją drogą zastanawiam sie czy filtr rekuperatora wyłapie taki zapach.
W tej chwili moi sąsiedzi dogrzewają sie kominkami ten zapach jest owszem przyjemny ale nie za długo i co wentylacja da radę czy będę czuc go w domu ?

Swoją drogą którys z sąsiadow średnio pali , bardziej wędzi dlatego chyba tak pachnie drewnem.

pod Warszawą, mała mieścina. Ale dziwię się że Ty jesteś zaskoczony. Na wsiach to jest standardowy widok. Tak samo jak widok kupy śmieci w lesie, same tam nie powędrowały. Tak się dzieje tutaj...

oliwkawawa
25-10-2013, 09:13
A czy u Was nie ma z góry ustalonych stawek za odbiór śmieci i płaci się za nie zależnie od ich ilości?

Nie wiem jak jest teraz, jeszcze niedawno było tak że jeden pojemnik w ramach opłaty, za resztę trzeba było płacić. I teraz jak ktoś ma małe dziecko to przecież chwila moment i zapełni taki pojemnik pieluchami, a co z resztą? Do pieca hop. I piszę serio, nie wymyślam, bo po co? Ludzie się z tym nawet specjalnie nie kryją, wręcz się tym chwalą, że tacy oszczędni... Jakby było czym..

oliwkawawa
25-10-2013, 09:15
Gwoli jasności dodam, że to nie jest osiedle nowo wybudowanych domków. Mowa o starych domach.

f.5
25-10-2013, 09:38
f.5 mam rekuperator i ze swojego doświadczenia odpowiem, że w domu nie czuć takich woni. Rzadko, bo rzadko (na szczęście nie ma specjalnych smrodów w okolicy) ale czasem mam "niespodziankę" jak wyjdę na zewnątrz. ;)
Dzięki To cieszy.
W pracy mam rekuperator ale czerpnia jest około 3 metry nad ziemią i gdy ktos odpala samochod to niestety czuc.
Tylko ze centrala ma z 15 lat - moze dlatego.......


pod Warszawą, mała mieścina. Ale dziwię się że Ty jesteś zaskoczony. Na wsiach to jest standardowy widok. Tak samo jak widok kupy śmieci w lesie, same tam nie powędrowały. Tak się dzieje tutaj...

kurcze wybierając działkę priorytetem było to aby do pracy miec blisko 10 minut do centrum 130 000 miasta
stosunkowo nowa zabudowa i głównie domki z przyłączem gazu - była przeprowadzona akcja dofinansowywania zmiany kotłów na piece na gaz moze dlatego.

oliwkawawa
25-10-2013, 09:43
Dzięki To cieszy.
W pracy mam rekuperator ale czerpnia jest około 3 metry nad ziemią i gdy ktos odpala samochod to niestety czuc.
Tylko ze centrala ma z 15 lat - moze dlatego.......



kurcze wybierając działkę priorytetem było to aby do pracy miec blisko 10 minut do centrum 130 000 miasta
stosunkowo nowa zabudowa i głównie domki z przyłączem gazu - była przeprowadzona akcja dofinansowywania zmiany kotłów na piece na gaz moze dlatego.

Ja działki nie wybierałam, ja ją miałam ;)
Na pocieszenie-nasz dom stoi akurat na nowej ulicy, gdzie są tylko i wyłącznie nowe domki. W sumie zimą tam rzadko chadzam, ale nie zauważyłam aby ktoś tam dziwne rzeczy w piecu palił. Raczej chyba większość ma piece gazowe, bo w drodze jest nitka. I to mnie pociesza.

f.5
25-10-2013, 10:26
No to byłas posiadaczem ziemskim :)
- wybrałem działkę najwiekszą z mozliwych 2000 m2 juz widzę ze to był błąd za duza.
- nieswiadomie kupujac ja w cenie 70 zł m2 wygrałem bo teraz są po 300 m2
- wybrałem działkę ostatnią (bo najwieksza) jak ciągnik odsnieza drogę to zostawia snieg przy wejsciu na posesję będę musiał zakupic odsniezarkę

ale nikt mi nie pali smieci
nawet jak sąsiad palił liscie to od razu była straz miejska

moze zabrakło mu 15 zł na worki kto to wie...

jesli nie stac kogos na wywoz smieci to ja nie mam pytan :(

oliwkawawa
25-10-2013, 11:12
No to byłas posiadaczem ziemskim :)
- wybrałem działkę najwiekszą z mozliwych 2000 m2 juz widzę ze to był błąd za duza.
- nieswiadomie kupujac ja w cenie 70 zł m2 wygrałem bo teraz są po 300 m2
- wybrałem działkę ostatnią (bo najwieksza) jak ciągnik odsnieza drogę to zostawia snieg przy wejsciu na posesję będę musiał zakupic odsniezarkę

ale nikt mi nie pali smieci
nawet jak sąsiad palił liscie to od razu była straz miejska

moze zabrakło mu 15 zł na worki kto to wie...

jesli nie stac kogos na wywoz smieci to ja nie mam pytan :(

posiadacz ziemski, brzmi dumnie ;)

U nas niecały 1000 m2. Teściowa pytała czy nie za malutka ;) Jak dla mnie w sam raz, w końcu to ja będę trawę kosić i odśnieżać ;) 2000 to faktycznie sporo...

300zł za metr? :O Jakie to okolice?

U nas też nie wolno liści palić, dają na to worki, i wywożą, co i tak nie powstrzymuje niektórych przed ich paleniem. Ja nie wiem, nie ogarniam. Do worków im się nie chce tego wkładać czy jak?

compi
25-10-2013, 11:31
Ale kto odśnieża 2000m2? Odśnieża się dojazd do bramy, bramę, dojście do drewutni i wygódki ; ), hehe.

oliwkawawa
25-10-2013, 11:43
Ale kto odśnieża 2000m2? Odśnieża się dojazd do bramy, bramę, dojście do drewutni i wygódki ; ), hehe.

No to chyba oczywiste i nie musiałam tego zaznaczać w moim poście ;) Niemniej jednak, jak masz działkę 1000 metrów to ten podjazd i cała okolica zagospodarowana na tyle, że wypadałoby ją odśnieżyć - będzie nieco mniejszy niż na działce 2000 metrów.
Chociaż to tez zależy od tego jak kto sobie budynek usytuuje, ale trochę szkoda by było dom wcisnąć w jednym rogu a reszta działki to sama trawa :)

oliwkawawa
25-10-2013, 11:45
znając życie i ten wątek zaraz się wywiąże dyskusja o wyższości działki małej nad działką dużą.... :bash: a nie taki był zamiar i cel mojej wypowiedzi.

f.5
25-10-2013, 11:56
Ale kto odśnieża 2000m2? Odśnieża się dojazd do bramy, bramę, dojście do drewutni i wygódki ; ), hehe.

Troszke zle mnie zrosumiałes.
gosc jedzie pługiem przez cała uliczkę
po prawej i lewej domki
moja posesja jest ostania i tam zostawia to co zgarnął z całej ulicy bo sie nie da zepchnąc dalej bo jest płot .

oliwkawawa
25-10-2013, 12:05
Troszke zle mnie zrosumiałes.
gosc jedzie pługiem przez cała uliczkę
po prawej i lewej domki
moja posesja jest ostania i tam zostawia to co zgarnął z całej ulicy bo sie nie da zepchnąc dalej bo jest płot .

tamto chyba było do mnie :D

f.5
25-10-2013, 12:16
:) zle widocznie zrozumiałem
sorki pisze w pracy bo musze zarobic na worki do lisci

ale jeszcze :):):) z koszenia działki zbieram 4 kubły po 240 litrow trawy.
kupujac działkę nie wzięłem tego pod uwagę :(

jestem kosiarzem a czy chcę byc nim ???

bowess
25-10-2013, 12:20
f.5 masz dużą działkę, więc moje pytanie - dlaczego nie kompostujesz?

f.5
25-10-2013, 12:41
ano dlatego ze jak powiedziałem o tym pomysle mojemu ogrodnikowi ktory zakładał mi trawnik
(zreszta smiał sie pod nosem jak to robił) troszke szydząc ze mnie powiedział ze nie ma fizycznej mozliwoscie kompostowac tak sporej ilosc trawy i tylko trawy bo nie mam nic innego z odpadkow bo drzewa jeszcze małe i mało lisci

ale w przyszłym roku musze o czyms pomyslec bo sasiedzi zaczna sie skarzyc na hałas z kosiarki
ilez mozna kosic 4 godziny 6 ??

jesli ktos kompostuje ilsci z 1600 - 2000 m2 działki chetnie zaczerpnę pomysł

f.5
25-10-2013, 12:44
dodam ze na trasie wjazdowej z Katowic do Tychow jest domek gdzie babeczka trzyma konia i jakies kozy
widze ze ludzie przywoza jej tam worki z trawą

niestety nie mam takiego auta ktore pomiesci takie duze kosze 240 litrowe bo chetnie bym jej to podrzucał

bowess
25-10-2013, 13:02
Faktycznie dużo tego trawnika. :)
Mieszkam niedaleko stadionu miejskiego i oni mają pryzmę kompostową schowaną "na tyłach". Fakt - jest dość spora.
Ze swojej 12-arowej działki trawę i liście spokojnie dajemy radę kompostować. Kompostownik mamy własnej konstrukcji, pojemność około 2,5m3. Ale też nie mamy typowego trawnika, tylko kosimy roślinność rodzimą, a ona nie produkuje aż tyle biomasy. No i spore obszary są już jakoś tam inaczej zagospodarowane - grządki użytkowe, rabaty ozdobne, ścieżki, zakątki wyściółkowane korą.

Gosiek33
25-10-2013, 13:41
To pusta działka, nie mieszkacie w domu za to kosisz 2000m?

Gosiek33
25-10-2013, 13:48
Cofam pytanie, już zobaczyłam - masz olbrzymie niezagospodarowane boisko, ale skoro tak lubisz :cool:


Kompost ,,robią" nie liście z drzew ale odpadki kuchenne dodane do trawy (możesz też specjalne preparaty wlewać do kompostownika, ale najlepiej kompost przetwarzają na wspaniałą ziemię dżdżownice, trzeba tylko zbudowac z kilku dech kopostownik i to dość duży na taki obszar. Z drugiej strony patrząc na zdjęcia to chyba nie czujesz potrzeby uprawiania ogrodu a więc i ziemia kompostowa nie jest Ci potrzebna :no:

f.5
25-10-2013, 14:24
:) spokojnie uporam sie z podłogami jeszcze kuchnia schody drzwi i dam radę sie tym zając
jak bedziemy mieszczac bedzie wiecej czasu na przebywanie wiec damy radę.

tylko teraz tak z doskoku ciezko.
bywa ze zwalniam sie z pracy o 12 na 4 godziny i dla sportu jade 500 metrow na 4 mm
nidgy nic nie miałem wiec przynajmniej trawę chę miec w miarę ładną.

a tu domek na łopatę i kossiarkę juz podswietlony odpowiednio
http://images65.fotosik.pl/228/2edf04c7bdff395dmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

Gosiek33
25-10-2013, 14:51
Skoro jeszcze nie mieszkacie, to jeszcze masz czas na krzaczory czy inne kwiaty, które będą wdzięczne za kompostową ziemię :D

koktajl
25-10-2013, 19:28
przecież teraz muszą odbierać wszytskie, bez względu na ilość.
U nas sąsiad palił ostatnio śmieciami, bo zapomniał wystawić kubeł do wywozu. Ale się zadzwoniło po straż miejską, przylapali go i jest spokój.

no to macie sie dobrze. U nas nikt w życiu nie wpadłby na to, żeby zadzwonić po straż bo ktoś kopci... wszyscy się za dobrze znając i nie chcą robić sobie koło pióra.... Ja oprócz kominów w niedalekim sąsiedztwie mam jeszcze cukiernię, która spuszcza cały syf z szamba do rowu (myślę, ze to głównie woda którą wykorzystują do mycia). Śmierdzi okropnie- straż wzywana rozkłada ręce... My zamontowaliśmy dodatkowy filtr węglowy na rurach WM bo to jakaś paranoja. Dodam, że też działkę dostałam ale wracając do wątku na pewno przed kupnem działki trzeba pojechać na nią kilka razy o różnych porach dnia. Jak ktoś sie zastanawia przez długi czas to nawet o roznych porach roku

compi
25-10-2013, 20:46
Z naszej 20-arowej działki spokojnie mogę oddawać trawę i liście w workach firmie wywożącej śmieci. Nie robię tego jednak bo koszę z twz mulczowaniem czy jakimś tam rozdrabnianiem. Dowiedzcie się czy nie ma też tak w Waszych gminach, bo często jest to skrzętnie ukrywane w regulaminie. To samo z popiołem. Wracając do odśnieżania, dalej twierdzę że wielkość działki nie ma nic wspólnego z ilością odśnieżania. Bardziej mają na to wpływ takie rzeczy jak posadowienie domu względem bramy wyjazdowej lub ewentualnie posiadanie swojej drogi. Zawsze jednak można dla sportu swoim traktorkiem, quadem czy choćby autem z paletą na łańcuchu poszaleć i spróbować zgarnąć cały śnieg. Tylko gdzie? : )

f.5
25-10-2013, 21:08
OK tutaj fotka https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/152012OgrodCD#5882676815587890130
z zabiegu wyczesywania siana z trawnika własnie po mulczowaniu.
Prawdopodobnie robiłem cos nie tak bo ta trawa została i nie pozwalała wyrosnąc nowej.
Miałem takie placki siana , nowa trawa po zeszłorocznej zimie nie potrafiła sie przebic.

w tym roku ani razu nie mulczowałem ale to byl podobno wyjątkowy rok i trawa prawie nie rosła.
tak twierdzą sąsiedzi, moj trawnik ma dopiero 2 lata.

compi
25-10-2013, 22:08
Ja może nie mam trawy jak w golfparku, ale mulczuję od wielu lat i nawet nie chcę myśleć ile roboty pochłonęłoby opróżnianie kosza z kosiary. Trawa radzi sobie jakoś sama, ale na pewno nacinanie czy tam jakieś aero czy kultywator trzeba będzie zanabyć. Z tymi dwoma tysiącami metrów przesadziłem. Mamy przecież na nich postawioną parterówkę, między innymi po to właśnie, żeby tyle koszenia nie było, hehe.

milenka 2
25-10-2013, 23:57
proponuję walkę w kisielu ;)

Widzę że sporo zamętu wywołało moje nieśmiałe pytanie:) ale podczas tych wymian słownych można hurtem uzyskać sporo info.Jestem bardzo zainteresowana podłogówką i jest to bardzo interesująca perspektywa-wygoda,oszczędność powierzchni w sensie ścian,Z pewnością zainstalujemy na dole,ale nie jestem pewna odn.gabinetu( który wstępnie będzie służył za sypialnię) Natomiast góra to łazienka i hol na 100% a sypialnie i garderoba kaloryfery.Zdecydowana większość na tym forum zachwala podłogówkę w całym domu,a jeśli ktoś nie ma to żałuje.Mam problem z nogami latem miewam bóle nóg spowodowane zbyt wysoką temp.Moje pytanie jest skierowane do osób które maja podobny problem i mają podłogówkę w całym domu jak to znoszą .Nie chciałabym być więźniem we własnym domu stąd zapytanie.Pozdrawiam zaangażowanych w temat forumowiczów.

Elfir
26-10-2013, 00:08
milenka - ogrzewana podłoga ma zimą taką temperaturę jak podłoga nieogrzewana w upalne lato - czyli 24-27 stopni.

imrahil
26-10-2013, 08:37
Mam problem z nogami latem miewam bóle nóg spowodowane zbyt wysoką temp.Moje pytanie jest skierowane do osób które maja podobny problem i mają podłogówkę w całym domu jak to znoszą .Nie chciałabym być więźniem we własnym domu stąd zapytanie.Pozdrawiam zaangażowanych w temat forumowiczów.

A gdybyś ogrzewała dom pompą ciepła, to przy odpowiednim modelu możesz sobie latem podłogę dodatkowo schłodzić

bibelocik33
28-10-2013, 11:39
My jesteśmy zadowoleni ogromnie, zwłaszcza że jesteśmy na etapie wykańczania wnętrz, już nie mogę się doczekać, kiedy się wprowadzimy :D

milenka 2
28-10-2013, 21:32
Wiem wiem imrahill jednak pompa ciepła pozostanie w sferze moich marzeń:(

Arturo72
28-10-2013, 21:43
Wiem wiem imrahill jednak pompa ciepła pozostanie w sferze moich marzeń:(

Czyżby 7tys.zł to sfera marzeń ?
http://www.jula.pl/pompa-ciepa-powietrze-woda-6-3kw-416107 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.jula.pl%2Fpomp a-ciepa-powietrze-woda-6-3kw-416107)
lub dla dużego domu:
http://allegro.pl/pompy-ciepla-panasonic-seria-t-cap-9kw-najtaniej-i3192879568.html

asolt
29-10-2013, 08:08
milenka - ogrzewana podłoga ma zimą taką temperaturę jak podłoga nieogrzewana w upalne lato - czyli 24-27 stopni.

Tak, ale w slabo ocieplonym domu.

milenka 2
29-10-2013, 21:06
]Czyżby 7tys.zł to sfera marzeń ?
http://www.jula.pl/pompa-ciepa-powietrze-woda-6-3kw-416107 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.jula.pl%2Fpomp a-ciepa-powietrze-woda-6-3kw-416107)
lub dla dużego domu:
http://allegro.pl/pompy-ciepla-panasonic-seria-t-cap-9kw-najtaniej-i3192879568.html[/QUOTE]

Ja ufam takiej za 70 tyś.

Arturo72
29-10-2013, 21:19
]Ja ufam takiej za 70 tyś.
Nie dziwie się po Twoich postach na temat podłogówki ;)
Pozostaje zaufanie w silne ręce męża,który będzie dźwigał worki z węglem ;)

milenka 2
29-10-2013, 21:36
oj tam oj tam a kto mówi o dźwiganiu

milenka 2
29-10-2013, 21:37
i o węglu?

milenka 2
29-10-2013, 21:42
Robię dopiero rozeznanie aby popełnić jak najmniej błędów i jak najmniej żałować tego co zrobię i tego czego nie będzie.Mamy jeszcze czas i dużo pytań a tu :mad:.

Arturo72
29-10-2013, 21:53
Robię dopiero rozeznanie aby popełnić jak najmniej błędów i jak najmniej żałować tego co zrobię i tego czego nie będzie.Mamy jeszcze czas i dużo pytań a tu :mad:.
Jeśli jeszcze przed budową to żelazna zasada,co drogie nie zawsze jest lepsze,która dotyczy wszystkiego :)

alfaomega
30-10-2013, 09:47
Ja na pewno nie położyłbym tynku japońskiego. Strasznie ciężko potem to schodzi ze ściany.

TMK
08-11-2013, 16:23
Pewnie było, jednak nigdy więcej paneli czy drewna w kuchni na podłodze. Fajnie i przyjemnie do pierwszego zalania :)

flisiu
08-11-2013, 18:41
]

Ja ufam takiej za 70 tyś.

masakra...

Elfir
08-11-2013, 19:00
ufność to kwstia wiary, a wiara nigdy nie jest racjonalna :D

oliwkawawa
08-11-2013, 20:12
ufność to kwstia wiary, a wiara nigdy nie jest racjonalna :D

ja nie ufam nawet sobie :D

K+L
11-11-2013, 11:40
pięknie napisane,większość tego wątku to same kłótnie na temat "tamto czy siamto jest lepsze,początek jeszcze da sie czytac,co to kogo obchodzi że ktoś tam chce mieć butle z gazem a jeszcze inny parterówke.
natomiast ja w swoim domu zrobie odpowietrzenie do kanalizacji,bulgotanie w rurach jest wnerwiające,nie zamontuje białych okien i drzwi(również wewnątrz bo widać brud bardziej niż na innych)
a podłogi dobiore takie coby sie nie pozabijać.

K+L
11-11-2013, 11:45
Gorzej - udawadniasz jak się nią jeździ i czy to lepiej czy gorzej :):) .

Ja patrzę na sprawę tak : zbudowałam jakiś tam dom. Jestem w stanie powiedzieć co - z mojego punktu widzenia - w nim zrobiłam źle. I o tym ten wątek.
Informacje,że "po co budować z poddaszem jak parterówka jest lepsza" czy też " po co budować mały dom jak można duży" to dla mnie tylko zamulanie wątku.

Wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy , czy jak ? Jaki to ma sens ? Dobre rady ? Halo - zarabiamy kasę i budujemy to co możemy/podoba nam się/ odpowiada naszym potrzebom. Naszym - nie "wszystkim czytelnikom tego forum" . Więc nawracanie w tym zakresie mija się z celem.
Dajmy ludziom decydować o swoich wyborach nie pouczając. To proste.


pisząc że pięknie napisane miałam na myśli ten post

Arturo72
11-11-2013, 12:27
pięknie napisane,większość tego wątku to same kłótnie na temat "tamto czy siamto jest lepsze,początek jeszcze da sie czytac,co to kogo obchodzi że ktoś tam chce mieć butle z gazem a jeszcze inny parterówke.

A to dlatego między innymi,żebyś na drugi raz zrobiła odpowietrzenie kanalizacji,żebyś już nie myślała o białych oknach i drzwiach a na podłodze miała coś na czym się nie pozabijasz bo większość nie praktycznych rzeczy zrobionych w domu bierze się właśnie z opinii innych,z ogólnego trendu na forum czy wśród znajomych a potem wychodzą taki czy inne kwiatki.

Do budowy trzeba przystępować własnym rozumem a nie opiniami kogokolwiek a już na pewno nie na forum wśród Pań ;)
Nie trudno się domyślić,że bieganie po schodach tam i z powrotem jest uciążliwe,a za kilka lat będą udręką,nie trudno się domyślić,że skosy poddasza ograniczają powierzchnię użytkową,że są ciężkie do aranżacji wnętrza,nie trudno się domyślić,że białe rzeczy się bardziej brudzą,nie trudno się domyślić,że śliskie powierzchnie na posadzkach czy schodach są niebezpieczne,nie trudno się domyślić,że węgiel w domu to syf itp.itd a mimo to.ludzie za głosem stada podążają często w przepaść zamiast uruchomić własną wyobraźnię :)

Elfir
11-11-2013, 15:05
Co masz do Pań?

Arturo72
11-11-2013, 15:36
Co masz do Pań?
Do Pań nie mam nic ale ich porady,zwłaszcza w wątkach wykończeniowych są często nie praktyczne a podyktowane jedynie względami oczolubnymi lub obecnymi trendami ;)

Elfir
11-11-2013, 16:01
mam odmienne odczucia. I innych forumowiczek też, skoro zalożyły watek o nietrafionych pomysłach facetów na urządzanie wnętrz.

K+L
11-11-2013, 16:12
Arturo i tu sie troche mylisz,bo
czytajac ten wątek da sie zauważyć że więcej kobiet tu pisze,(gdzie te i chłopy,gdzie ??) i druga rzecz to taka że nie wszystkie kobiety na siłe podążają za trendami (np golden eye) z pierwszych stron wątku.

K+L
11-11-2013, 16:25
mam odmienne odczucia. I innych forumowiczek też, skoro zalożyły watek o nietrafionych pomysłach facetów na urządzanie wnętrz.

o koniecznie muszę go odnależć :D

marynata
11-11-2013, 16:46
Do Pań nie mam nic ale ich porady,zwłaszcza w wątkach wykończeniowych są często nie praktyczne a podyktowane jedynie względami oczolubnymi lub obecnymi trendami ;)

Chyba czytamy inne fora :cool:
W wątkach o wykończeniach bardzo dużo mówi się się o praktycznych stronach urządzania wnętrz,poczytaj chociażby wątek o kuchniach.Czasami mam wrażenie że o estetyce to już jakby przy okazji jest wspominane.

Elfir
11-11-2013, 17:27
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?139783-tylko-dla-pa%C5%84-durne-pomys%C5%82y-facet%C3%B3w-na-urz%C4%85dzenie-mieszkania

i dla wyrównania:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?169344-Tylko-dla-Pan%C3%B3w-czyli-durne-pomys%C5%82y-Waszych-Pa%C5%84-na-urz%C4%85dzenie-mieszkania

oliwkawawa
11-11-2013, 18:31
mam odmienne odczucia. I innych forumowiczek też, skoro zalożyły watek o nietrafionych pomysłach facetów na urządzanie wnętrz.

I ja mam takie odczucia.

Hefr
11-11-2013, 21:22
Notuję, notuję :wink:
Wnetrza, to w moim przypadku jeszcze daleka przyszłość, ale już zasięgam opinii mądrzejszych :D
Jeśli chodzi o meble BRW, to po dwóch latach normalnego użytkowania (zestaw POP) wiem, że na pewno nie kupię ich do nowego domu. Odklejające się taśmy, odkształcony dół komody... aż boję sie patrzeć! Nie sądziłem, że jakość tych mebli okaże się aż tak niska :evil:

No niestety nie wiem skąd przesąd, że meble BRW to dobra jakość. Wprawdzie lepsze to od mebli BODZIO ale nie jest to też wysoka półka.
Wprawdzie sam mam też BRW ale wiem co brałem i jestem usatysfakcjonowany relacją ceny do jakości (użytkuję 7 lat).
Pracuję w branży meblowej i jestem zdania że dobre meble to stolarz zrobi (BRW to produkcja przemysłowa) - oczywiście jak trafimy na kiepskiego stolarza to i stalową kulkę zepsuje...

syberia
11-11-2013, 21:52
Panie dużo więcej mogą powiedzieć o tym co w domu jest źle urządzone , one więcej używają domu niż mężczyźni.

Margoth*
11-11-2013, 21:57
Panie dużo więcej mogą powiedzieć o tym co w domu jest źle urządzone , one więcej używają domu niż mężczyźni.

Amen.

compi
11-11-2013, 22:03
Tylko że zazwyczaj same ten dom urządzają.... ; )

syberia
12-11-2013, 07:37
Tylko że zazwyczaj same ten dom urządzają.... ; )
i dlatego piszą tu czego nie zrobiłyby ponownie , jak w temacie

compi
12-11-2013, 11:00
i dlatego piszą tu czego nie zrobiłyby ponownie , jak w temacie
Nie chcę być czepialski, ale temat wątku nie brzmi "Czego w urządzaniu domu nie zrobiłybyście ponownie?" tylko "Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?". Na tym forum z babkami jak w domu, normalnie jak w domu :D. Gdybym chciał mieć pretensje do moich Pań to z pewnością zwróciłbym uwagę na zbyt małą przestrzeń wydzieloną w fazie projektowania domu na ich niezliczone pary obuwia. Dzisiaj poświęciłbym odrobinę więcej funduszy i na nieużytkowe poddasze zrobiłbym oddzielne wejście, a tam taki boks garderobiany jak w tej reklamie Hainekena gdzie w pierwszej części kobitki piszczą na widok poustawianych szpileczek. Na piwo oczywiście również znalazłoby się miejsce : ).

TMK
12-11-2013, 11:20
Dzisiaj poświęciłbym odrobinę więcej funduszy i na nieużytkowe poddasze zrobiłbym oddzielne wejście, a tam taki boks garderobiany...

Kolejne schody? Przecież to niepraktyczne :rolleyes:
Wracając do tematu, męczy nas zmora większości gotowych projektów, za mało wszelakiej maści schowków.

compi
12-11-2013, 11:41
Kolejne schody? Przecież to niepraktyczne :rolleyes:
Wracając do tematu, męczy nas zmora większości gotowych projektów, za mało wszelakiej maści schowków.
Na nieużytkowe poddasze to zazwyczaj schody typu właz. Takie mam teraz w ilości sztuk 1. Koszt żaden, tylko czy po buciki paniusie by chciały tam wchodzić?

TMK
12-11-2013, 11:53
Też mam włazik i z przerażeniem obserwuje co tam moje Panie wrzucają.... Jeszcze ze dwa lata i zamawiam kontener przy czyszczeniu stryszku :rotfl:

Apelacyjny
13-11-2013, 15:05
Zrezygnowałem z piwnicy, bo było mi za drogo. Teraz żałuję, bo przy remoncie/awarii problem jest z pociągnięciem/wymianą rur, podłączeniem gazu (dopiero niedawno uzbroili moją okolicę w gaz). A tak poprowadziłbym wszystko piwnica i nie byłoby problemu.

compi
13-11-2013, 16:31
Z kasy której nie wydałeś nie cieszysz się nic a nic? Chyba koszt doprowadzenia teraz rurek nie przekroczy nawet ułamka kosztu budowy piwnicy?

b2211
13-11-2013, 22:22
Nie wiem skąd się biorą bajki odnośnie kosztów piwnicy, szczególnie jak się ma spadek terenu.

fenix2
13-11-2013, 22:24
Nie wiem skąd się biorą bajki odnośnie kosztów piwnicy, szczególnie jak się ma spadek terenu.

Ci co nie zrobili plują sobie w brodę i muszą sobie jakoś uzasadnić swój wybór decyzję.

compi
13-11-2013, 22:59
Ci co nie zrobili plują sobie w brodę i muszą sobie jakoś uzasadnić swój wybór decyzję.

: D, u mnie mógłbym tam od razu pieczarki hodować. Tylko najpierw system odsączania z nadmiaru wody musiałby powstać. Jeśli jest spadek na działce to się zgodzę, wydatek może niewielki. Wtedy to i garaż z automatu można wykonać gdy jest na to miejsce. Nie wiem co zrobić z ponad setką metrów nad głową na nieużytkowym poddaszu, więc piwnicy nam nie brakuje na pewno i nie plujemy sobie w brodę oraz niczego nie uzasadniamy. Skąd takie pomysły?

koktajl
14-11-2013, 09:41
Ci co nie zrobili plują sobie w brodę i muszą sobie jakoś uzasadnić swój wybór decyzję.

również nie wiem skąd taki pomysł... ja nie mam piwnicy i nie żałuję

ewa72_krakow
14-11-2013, 21:57
Dom mamy polozony na "stoku" czy "zboczu" gory - za zadne skarby nie chcielismy piwnicy.

lukasz69karolina
15-11-2013, 08:28
my nie mamy piwnicy i żałuję, bardzo...
wywaliłabym tam kotłownię i miałabym jedno więcej pomieszczenie do wykorzystania...

a na poddasze można zaszaleć i zamiast niebezpiecznych :-P schodów zrobić windę :rolleyes:
hehe no to wymyśliłam :rotfl:

fenix2
17-11-2013, 15:30
Jak ktoś ma dobre warunki gruntowe, pieniądze i potrzebę to buduje piwnicę. Jak kogoś nie stać czy nie widzi potrzeby to nie robi.
Ale dziwą opinie osób które nie mają piwnicy a wmawiają innym że jest niepotrzebna albo że to przeżytek.

compi
17-11-2013, 16:13
Jak ktoś ma dobre warunki gruntowe, pieniądze i potrzebę to buduje piwnicę. Jak kogoś nie stać czy nie widzi potrzeby to nie robi.
Ale dziwą opinie osób które nie mają piwnicy a wmawiają innym że jest niepotrzebna albo że to przeżytek.

Miałem w bloku, hehe. Możesz na moim przykładzie udowodnić, że mi jest potrzebna teraz w parterowym domu. Możesz też przytoczyć posty tych którzy nie wybudowali piwnicy i plują sobie w brodę. Zawsze to jakiś argument będzie.

fenix2
17-11-2013, 17:12
Argument za czym? Nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Każdy robi jak uważa. Ja w takim domu nie będę mieszkał tyko ta osoba.

compi
17-11-2013, 17:37
Byłem pewien że jest spora ilość osób które żałują i można będzie przeczytać czemu.

oliwkawawa
17-11-2013, 19:15
ja nie żałuję ;) u mnie w piwnicy byłby zapewne basen ;)
ale co kto woli. Ja chciałam mieć wielki garaż, a innemu nie jest potrzebny. Garaż na 2 auta to też koszt. Ale nie zamierzam nikogo przekonywać że jest niezbędny, tak samo jak nie będę przekonywać że piwnica jest zbędna, bo nie mam ;) a po drugie to jest sprawa indywidualna :)

f.5
17-11-2013, 21:25
a ja bym w takiej piwnicy trzymał
- 4 komplety opon
- kosiarkę (serce mi sie kraje jak patrzę jak stoi w domku gospodarczym)
- wszystkie narzędzia łopaty , grabie
- meble ogrodowe
- rowery
- ubrania robocze w których koszę (buty których nie mam skrupółów wyrzucic)

W takiej piwnicy mógłby byc rekuperator dodatnia temperatura - na poddaszu pizdzi

- W piwnicy mógłbym miec sprzęt do wywoływania zdjęc na stale rozstawiony czyli ciemnię
- w takiej piwnicy chętnie widziałbym prysznic roboczy aby zimą umyc psa

- mając firmę mam milion segregatorów które musze trzymac przynajmniej 5 lat
- wszystko z firmy na ktore nie mam miejsca w pracy a jest tego sporo
- trzymałbym choinkę i bombki
- napewno pralkę i suszarkę aby podczas prania było cicho
- ogolnie wszystko z poddasza wyrzuciłbym do piwnicy

Moja piwnica mogłaby miec ze 100m2 nie pogniewałbym sie - szkoda ze jej nie mam.

f.5
17-11-2013, 21:28
ja nie żałuję ;) u mnie w piwnicy byłby zapewne basen ;)
ale co kto woli. Ja chciałam mieć wielki garaż, a innemu nie jest potrzebny. Garaż na 2 auta to też koszt. Ale nie zamierzam nikogo przekonywać że jest niezbędny, tak samo jak nie będę przekonywać że piwnica jest zbędna, bo nie mam ;) a po drugie to jest sprawa indywidualna :)

co to znaczy wielki garaż ? ile on ma.

Elfir
17-11-2013, 21:31
kosiarkę taszczyłbyś po schodach z piwnicy do ogrodu? To samo rowery? Nie lepszy wiekszy garaż z zapleczem ogrodniczym?

f.5
17-11-2013, 21:43
kosiarkę taszczyłbyś po schodach z piwnicy do ogrodu? To samo rowery? Nie lepszy wiekszy garaż z zapleczem ogrodniczym?
o zimę chodzi tylko o zimę
mam domek na lato na kosiarę i zdaje egzamin.

Własnie zię złapałem na tem ze miałem odkręcony grzejnik w nim i 15 stopni.
Odkręciłem celowo bo miałem majstra ktoremu chciałem zrobic dobrze siedział tam cały piątek.

compi
17-11-2013, 22:41
a ja bym w takiej piwnicy trzymał...
Nie to żebym się mądrzył, ale:
- 4 komplety opon........ - napęd bramy trzyma się u mnie na obniżonym stelażu. Na tym stelażu mam kilka desek i komplety opon na dwa auta ładnie się tam mieszczą

- kosiarkę (serce mi sie kraje jak patrzę jak stoi w domku gospodarczym).... Moja stoi w domku ogrodowym i też mi jej żal, ale z roku na rok coraz mniej ; )
- wszystkie narzędzia łopaty , grabie.....- w małym domku narzędziowym wiszą ładnie w szeregu.
- meble ogrodowe.... - u mnie domek ogrodowy i w przyszłości ładna skrzynia-siedzisko na tarasie.
- rowery...... -na ścianie w garażu, pierwotnie miałem je wieszać pod sufitem na bloczkach.
- ubrania robocze w których koszę (buty których nie mam skrupółów wyrzucic)...... - kotłownia przy garażu

W takiej piwnicy mógłby byc rekuperator dodatnia temperatura - na poddaszu pizdzi...... - kotłownia

- W piwnicy mógłbym miec sprzęt do wywoływania zdjęc na stale rozstawiony czyli ciemnię...... - na hobby zawsze może być za mało miejsca
- w takiej piwnicy chętnie widziałbym prysznic roboczy aby zimą umyc psa...... - duży zlew przemysłowy w garażu.

- mając firmę mam milion segregatorów które musze trzymac przynajmniej 5 lat..... - u mnie strych.
Reszta jak wyżej. Wszelkie klamoty typu drabiny, elektronarzędzia, duży stół warsztatowy mam w średniej wielkości garażu. Bez skrupułów wieszam wszystko na ścianach i upycham. Jedynie na sprzęt wędkarski brakuje mi miejsca bo w domu jest zakaz na wszelkie ostre elementy typu haczyki i kotwiczki, wszelkie przynęty, te żywe zwłaszcza i zresztą wędki to zazwyczaj dość kruchy materiał i w dodatku drogi. Tak więc od dwóch lat nie potrafię wygospodarować dla nich miejsca.

fenix2
18-11-2013, 10:30
... Wszelkie klamoty typu drabiny, elektronarzędzia, duży stół warsztatowy mam w średniej wielkości garażu. Bez skrupułów wieszam wszystko na ścianach i upycham. Jedynie na sprzęt wędkarski brakuje mi miejsca bo w domu jest zakaz na wszelkie ostre elementy typu haczyki i kotwiczki, wszelkie przynęty, te żywe zwłaszcza i zresztą wędki to zazwyczaj dość kruchy materiał i w dodatku drogi. Tak więc od dwóch lat nie potrafię wygospodarować dla nich miejsca.

Jak wszystko trzymasz w garażu to auto stoi pod chmurką?

f.5
18-11-2013, 10:54
Compi wrzuc fotkę garazu moze poukladam jak Ty.
garaz mam 5,60 x 5,60 praktycznie 2 samochody MALE wchodzą na styk.
jak juz wjade samochodami to nie mogę wejsc na poddasze bo schodów nie rozstawię

a jeszcze
-hydrofor
-zlew dosc spory

compi
18-11-2013, 10:58
Jak wszystko trzymasz w garażu to auto stoi pod chmurką?
Nie trzymam wszystkiego w garażu. Nie doczytałeś o domku ogrodowym i narzędziowym. Ale większość z podstawowych klamotów faktycznie wisi w garażu i kotłowni na ścianach. To kwestia logicznego ich rozmieszczenia. A jeden z samochodów faktycznie parkuje na zewnątrz. Wytłumaczę jak podchodziłem do planowania jak sobie poradzić z gratami. Garaż i kotłownię mam wysokie bez podwieszanych sufitów ozdobnych i instalacji. Zbiornik ciśnieniowy, centrala reku i kanały z niej wychodzące wszystko poszło w planach na górę. Kosa spalinowa, drabiny, wieszaki na miotły i praktycznie wszystko co może wisieć to wisi. Przez to znalazło się miejsce w garażu nawet na stół warsztatowy pod którym stoją wiadra, kompresor, wiertarki itp, a obok popularne regały magazynowe i duży zlew. Przyznam że nawet domku narzędziowego mógłbym nie organizować, ale już po prostu był przed budową. Dzisiaj największym problemem jest wspomniana wcześniej kosiarka, a w przyszłości traktorek. Tych urządzeń raczej w piwnicy nikt nie trzyma. Jakieś gumowce, sztormiaki i ubrania do brudnej roboty lądują tez w kotłowni. Wszelkie kartony, opakowania po drobnym agd, trzymamy na strychu.

Kasia Wojtek
18-11-2013, 11:02
Piwnica rzecz świetna. Wiem, bo nie mam. Ale raz, że u mnie poziom wód taki, że taniej by było chyba kupić drugą działkę i budynek gospodarczy postawić, a dwa, że MOIM zdaniem podpiwniczenie budynku zazwyczaj niekorzystnie wpływa na jego wygląd. Być może, przy lekkim spadku działki można mieć i piwnicę i wyjście na taras na poziomie ogrodu, ale doświadczenie i znane mi przykłady pokazują, że zwykle wychodzi to inaczej. I stoi taki dumny i wyniesiony później :-)

Zasada ta sama co z podnoszeniem ścianki kolankowej - same plusy, ale bryła budynku na tym traci.

f.5
18-11-2013, 11:02
ale nie napisałes ile ten garaz ma....:)

compi
18-11-2013, 11:13
Compi wrzuc fotkę garazu moze poukladam jak Ty.
garaz mam 5,60 x 5,60 praktycznie 2 samochody MALE wchodzą na styk.
jak juz wjade samochodami to nie mogę wejsc na poddasze bo schodów nie rozstawię

a jeszcze
-hydrofor
-zlew dosc spory
Kompromis ze schodami na strych zawsze jest trudny. My je zmieściliśmy w korytarzu w środku domu, ze względu na dość niski dach w parterówce. W skrajnych pomieszczeniach byłby kłopot podczas wchodzenia. Są natomiast praktycznie niewidoczne, ale ich użytkowanie również nie jest jakieś super wygodne bo korytarzyk dość wąski itd.. Garaż na dwa auta masz faktycznie na styk i raczej nie spodziewałbym się sukcesu w upychaniu innych rzeczy. Z tego co widzę u znajomych w takim garażu parkuje jedno auto a reszta miejsca jest graciarnią. Mam odrobinę mniejszy garaż od Twojego, ale na jeden samochód. Fotek nie wrzucę, bo za pokazany publicznie bałagan chyba by mnie żona udusiła : ). Jak mus to na priv.

duś
18-11-2013, 11:42
Piwnica rzecz świetna. Wiem, bo nie mam. Ale raz, że u mnie poziom wód taki, że taniej by było chyba kupić drugą działkę i budynek gospodarczy postawić, a dwa, że MOIM zdaniem podpiwniczenie budynku zazwyczaj niekorzystnie wpływa na jego wygląd. Być może, przy lekkim spadku działki można mieć i piwnicę i wyjście na taras na poziomie ogrodu, ale doświadczenie i znane mi przykłady pokazują, że zwykle wychodzi to inaczej. I stoi taki dumny i wyniesiony później :-)

Zasada ta sama co z podnoszeniem ścianki kolankowej - same plusy, ale bryła budynku na tym traci.
oj tu się akurat bardzo nie zgodzę. ładne ukształtowanie działki i obsadzenie jej zielenią pozwala ukryć piwnicę całkowicie. nieproporcjonalnej ścianki kolankowej nie ukryjesz - piwnicę jak najbardziej.

gdybym budowała chałupę, to z pewnością z piwnicą, no chyba, że miałabym tak wielką działkę, że by parterówka weszła. to idealne miejsce na ukrycie pralni, kotłowni, sezonowej garderoby, małego warsztatu - a takich pomieszczeń w domu absolutnie nie pomijam.
garaż wiadomo - pomieści trochę rzeczy, ale nie po to się buduje dwustanowiskowy garaż, żeby jeden samochód "mieszkał" na zewnątrz (@compi - nie piję akurat do ciebie i rozumiem, z czego wynika taka sytuacja u ciebie, ale uważam, że to bez sensu)

compi
18-11-2013, 11:54
oj tu się akurat bardzo nie zgodzę. ładne ukształtowanie działki i obsadzenie jej zielenią pozwala ukryć piwnicę całkowicie. nieproporcjonalnej ścianki kolankowej nie ukryjesz - piwnicę jak najbardziej.

gdybym budowała chałupę, to z pewnością z piwnicą, no chyba, że miałabym tak wielką działkę, że by parterówka weszła. to idealne miejsce na ukrycie pralni, kotłowni, sezonowej garderoby, małego warsztatu - a takich pomieszczeń w domu absolutnie nie pomijam.
garaż wiadomo - pomieści trochę rzeczy, ale nie po to się buduje dwustanowiskowy garaż, żeby jeden samochód "mieszkał" na zewnątrz (@compi - nie piję akurat do ciebie i rozumiem, z czego wynika taka sytuacja u ciebie, ale uważam, że to bez sensu)

Nie mam garażu dwustanowiskowego. Mam garaż 6 x 3,5, kórego przedłużeniem jest kotłownia i już na etapie projektu wiedziałem jak mniej więcej co gdzie będzie stało. Pisałem o znajomych gdzie drugie stanowisko to zazwyczaj graciarnia, ale to wynik braku przemyślenia.

oliwkawawa
18-11-2013, 11:59
Ja jeszcze nie mieszkam. Garaż ma 36 mkw, kotłownia 15. Jestem dobrej myśli ;) Na pewno będę wieszać na ścianach rowery itp. Regały jakieś się postawi, czy półki. Opony akurat mamy w ASO, ale wiem że nie każdy może skorzystać z takiej opcji. W kotłowni będzie rekuperator, odkurzacz w garażu (oba na ścianie wyżej podwieszone), w kotłowni pralka, zamrażarka, suszarka, zew roboczy, piec z zasobnikiem i jeszcze jest duży kąt na jakiś regał. Pod sufitem jakieś relingi na sznurkach na pranie...

Ale prawda jest też taka, i niestety znam to z autopsji - im większą powierzchnię będziemy mieć na przechowywanie, tym więcej będziemy gromadzić. Dlatego ja na strychu wygospodaruję tylko 20 mkw, z pełną premedytacją, żeby nie chomikować zbędnych rzeczy.

Hobby które zajmuje dużo miejsca, czy biuro w domu to odrębny temat, bo nie każdy takie ma... Często dobrym rozwiązaniem jest po prostu.... gabinet ;)

Elfir
18-11-2013, 13:20
pralnia w piwnicy to beznadziejny pomysł. Powinna być przy sypialniach i łazience.

zyggy
18-11-2013, 13:35
Nie dla olejowanej podłogi :)

oliwkawawa
18-11-2013, 13:42
Nie dla olejowanej podłogi :)

bo?

f.5
18-11-2013, 14:16
Nie dla olejowanej podłogi :)
własnie zamowiłem 120 m2 olejowanej podłogi dąb ..........tak apropos twojego NIE :)

dlaczego TAK bo w tej chwili uzytkuje lakierowaną podłogę litą kempas i po 5 latach widac juz delikatne zuzycie.
cyklinowanie raczej nie wchodzi w grę bo ma V-fazę którą cyklinowanie wyrówna.

A co do oleju to wyrobię zdanie i wpadnę tu za 5 lat i tak płytki sa najpraktyczniejsze ale w salonie i pokojach stawiam na drewno.

duś
18-11-2013, 17:00
pralnia w piwnicy to beznadziejny pomysł. Powinna być przy sypialniach i łazience.

ja wolałabym w piwnicy. dyganie z praniem/brudami góra-dół wkurza mnie mniej niż wiecznie rozwieszone pranie zajmujące przestrzeń dzienną, rozstawione dechy do prasowania i inne takie ekwipunki.

Elfir
18-11-2013, 17:13
po prostu robi się pralnię i suszarnię.

fenix2
18-11-2013, 17:15
pralnia w piwnicy to beznadziejny pomysł. Powinna być przy sypialniach i łazience.

Taki rzeczy to chyba tylko w parterówce.

Elfir
18-11-2013, 17:24
ja mam pralnię na piętrze, w pomiesczeniu gospodarczym, gdzie sa wszystkie urządzenia - piec gazowy, rekuperator. Obok mam okno tarasowe w którym wywiesze sobie stelaż do suszenia prania.

compi
18-11-2013, 17:56
Pralnia przy sypialni nie podoba mi się tylko pod jednym względem. Pralka potrafi hałasować.

Elfir
18-11-2013, 18:40
przy sypialni raczej chodziło o kondygnację a nie za ścianą :)

oliwkawawa
18-11-2013, 19:31
własnie zamowiłem 120 m2 olejowanej podłogi dąb ..........tak apropos twojego NIE :)

dlaczego TAK bo w tej chwili uzytkuje lakierowaną podłogę litą kempas i po 5 latach widac juz delikatne zuzycie.
cyklinowanie raczej nie wchodzi w grę bo ma V-fazę którą cyklinowanie wyrówna.

A co do oleju to wyrobię zdanie i wpadnę tu za 5 lat i tak płytki sa najpraktyczniejsze ale w salonie i pokojach stawiam na drewno.

:yes:

oliwkawawa
18-11-2013, 19:31
ja mam pralnię na piętrze, w pomiesczeniu gospodarczym, gdzie sa wszystkie urządzenia - piec gazowy, rekuperator. Obok mam okno tarasowe w którym wywiesze sobie stelaż do suszenia prania.

zawsze można kupić suszarkę :) żegnaj schnące pranie! ;)

oliwkawawa
18-11-2013, 19:38
własnie zamowiłem 120 m2 olejowanej podłogi dąb ..........tak apropos twojego NIE :)

dlaczego TAK bo w tej chwili uzytkuje lakierowaną podłogę litą kempas i po 5 latach widac juz delikatne zuzycie.
cyklinowanie raczej nie wchodzi w grę bo ma V-fazę którą cyklinowanie wyrówna.

A co do oleju to wyrobię zdanie i wpadnę tu za 5 lat i tak płytki sa najpraktyczniejsze ale w salonie i pokojach stawiam na drewno.

możesz napisać gdzie zamawiałeś? deska czy parkiet? może być na priv :)

f.5
18-11-2013, 20:24
możesz napisać gdzie zamawiałeś? deska czy parkiet? może być na priv :)
tu masz linka do fotek podłogi
https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/PodOga?noredirect=1#5888706321698986626
ciekawą rzeczą jest wielkosc deski
szerokosc 19 cm długosc 190 cm jest to dąb poddany obróbce termicznej dzieki czemu zmienia kolor na brązowy (ciemny) ale podobno przez ten zabieg jest tez twardszy
takie załozenie aby pasowal do okien.

ściany będą białe więc moze to ciekawie wyglądać.
Dzis dostałem telefon ze jutro dechy mogą u mnie byc - problem w tym ze musze zgomadzic kasę na ten cel a to potrwa parę dni.

zakupu doknałem w Quercus Katowice - mimo ze nie są najtansi bo oferują markowe produkty na Paradora zaproponowali najlepszą cenę.

teraz czeka mnie przeprawa z parkieciarzem bo jedno to materiał a drugie klejenie.

Elfir
18-11-2013, 20:48
zawsze można kupić suszarkę :) żegnaj schnące pranie! ;)

Oszędniej jak wysuszy ciepłe powietrze ;)

f.5
18-11-2013, 20:58
Oszędniej jak wysuszy ciepłe powietrze ;)
oszczedniej ale dłuzej - drozej ale któcej
ciągłe dylematy

Elfir
18-11-2013, 21:43
mam zapas gaci na wszelki wypadek ;)

f.5
18-11-2013, 22:15
Poczekaj do konca budowy , jeszcze nie jedną parę wytargasz
Moja matula jest boska - jako szmaty uzywam starych koszulek i kiedys wchodząc mowi ooooo synu twoja koszula wala sie na podłodze.
Ja jej na to ze ona (koszulka) ma dobre 1o lat i to jej własciwe miejsce na podlodze (słuzy jako szmatka/scierka bo juz są płytki) , jednak ona powiedziala ze nie jestem oszczędny

nie wiem co o tym sądzic

autorus
19-11-2013, 07:13
hihi, ludzi starej daty się nie z mieni. Tak było kiedyś . Niektórym ciężko się przestawić.

lukasz69karolina
19-11-2013, 08:49
piwnicę można całkowicie wkopać pod ziemię że nic jej nie widać i po kłopocie :)

pewnie, że można wszystko co piszecie trzymać w garażu (powiesić na ścianach, pod sufitem) ale wtedy pomieszczenie staje się zagracone i wizualnie i praktycznie ciężko jest czasem przejść by się o coś nie poobcierać...

przy domu parterowym czasem jest taki problem, że nie ma już zwyczajnie miejsca na jakieś potrzebne pomieszczenie na parterze i właśnie robi się albo piwnicę albo strych :) każdy tak jak mu będzie lepiej pasowało

marynata
19-11-2013, 09:01
To jest inne pokolenie,za "ich czasów"wszystkiego brakowało,nigdy już się nie przestawią.

Każdemu według jego potrzeb.
U mnie samochody stoją pod chmurką,a garaż pusty.Jesteśmy za leniwi żeby je wprowadzać ha ha.
Narzędzia ogrodnicze stoją oparte o elewację,bo wolę 100 kursów z taczkami zrobić niż iść jeden raz bezproduktywnie z motyką do garażu czy kotłowni(a co dopiero do piwnicy ;)).Trawy szczęsliwie brak,to i kosiarki nie mam. Meble ogrodowe kupuję tylko takie,które zimują na zewnątrz.U mnie każde pomieszczenie techniczne zieje pustkami.
Pralnia obok łazienki,ale już niekoniecznie blisko wyjścia na taras-nie chce mi się tego prania wynosić,a potem jeszcze przy zdejmowaniu sprawdzać czy nie ma tam jakiś skorków czy czegoś podobnego :-? Priorytetem jest teraz zakup suszarki,bo rozwieszanie drobnego prania typu majty,skarpetki itd doprowadza mnie do szału.
Do domu wprowadziłam się prawie bez mebli i bez rzeczy celowo-chciałam sprawdzić co tak naprawdę jest mi niezbędne.Co prawda nie wytrzymałam kilka razy i kupiłam parę rzeczy które okazały się mało potrzebne i teraz zawalają mi miejsce,ale walczę ostro ze sobą i widzę już pierwsze efekty.Dom który w trakcie budowy był jak na nasze przypuszczalne potrzeby podejrzanie mały, okazuje się przyduży.Tylko nałażę się bez sensu,a stawiać nie ma za bardzo co,bo jak się pochylę z uwagą nad każdą rzeczą którą chciałabym mieć,większość właśnie okazuje się zbedna.
Wszystko kwestia podejścia, ile mamy ochoty się koło tych wszystkich klamotów nadreptać.Bo dom to wieczne dreptanie :D
Podsumowując-nic mi się nie chce,dlatego piwnica mi niepotrzebna ;)

Co do tematu wątku,nigdy nie zrobiłabym już przesłon okiennych elektrycznych.Za dużo czasu schodzi przy manewrowaniu przy nich(sznurek się pociąga i już,a silniki to jednak nie jest błyskawica).Automatyka sprawy nie załatwia.bo różne okna w różnych porach chcemy mieć różnie przysłonięte.

elcukro
19-11-2013, 09:46
A ja mam ladny duzy skos nad garazem ktory zabudowalem gruba plyta osb 25mm i zrobie sobie tam wlaz. Garaz ma 46m2 ale czuje ze to poddasze i tak sie przyda :)

compi
19-11-2013, 19:49
piwnicę można całkowicie wkopać pod ziemię że nic jej nie widać i po kłopocie :)

pewnie, że można wszystko co piszecie trzymać w garażu (powiesić na ścianach, pod sufitem) ale wtedy pomieszczenie staje się zagracone i wizualnie i praktycznie ciężko jest czasem przejść by się o coś nie poobcierać...

przy domu parterowym czasem jest taki problem, że nie ma już zwyczajnie miejsca na jakieś potrzebne pomieszczenie na parterze i właśnie robi się albo piwnicę albo strych :) każdy tak jak mu będzie lepiej pasowało

Zdecydowanie wolałbym pieniądze wydane na piwnicę zainwestować inaczej. Idealistą może nie jestem i dla tego wygląd poobwieszanego garażu mi nie przeszkadza, ale to i tak przy mojej starej piwnicy w bloku to jest techniczny Luwr. Zapewniam od razu, że przejść się da, chociaż piłeczkę tenisową i tak zawiesiłem na wysokości wzroku kierowcy, aby sygnalizowała moment gdy "już dalej nie opłaca się wjeżdżać" : D. I od razu uprzedzę, nie jestem przeciwnikiem piwnic do momentu gdy jest na to kasa i domy mają z nimi w komplecie jakiś wygląd. Bardziej piwnica kojarzy mi się z piwniczką, na winko, przetwory, jakiś zapas jabłek z sadu niż graciarnią. I na pewno do Waszych piwnic wygodniej się wchodzi niż na moje poddasze, hehe.

tereska77
19-11-2013, 21:31
Gdybym miala mozliwosc, to pewnie zdecydowalabym sie na mala piwnice z mysla o przetworach, ale wiedzialam jeszcze przed rozpoczeciem budowy, ze nie warto sobie glowy piwnica zawracac, bo woda za wysoko. Dlatego garaz nie bedzie garazem:D Postawimy wolnostojacy garaz, a ten domowy bedzie pomieszczeniem gospodarczym.

f.5
19-11-2013, 21:59
A ja mam ladny duzy skos nad garazem ktory zabudowalem gruba plyta osb 25mm i zrobie sobie tam wlaz. Garaz ma 46m2 ale czuje ze to poddasze i tak sie przyda :)
https://picasaweb.google.com/114780603567233739312/11032009StropGarazuOcieplanieMontazPYt
to o czym piszesz to standard - to własnie moja mała piwnica aczkolwiek nikt nie liczył ile belki wytrzymają ciężaru

nemi84
20-11-2013, 09:11
Oszędniej jak wysuszy ciepłe powietrze ;)
Szkoda, że to nie jest takie proste w okresach przejściowych między lekkim dogrzewaniem a pełnym sezonem grzewczym. My mamy taki problem, że pranie po prostu nie schnie, nawet na przewiewnym strychu, a susząc w pokoju czuć wilgoć :(.
W bloku takiego problemu nie było - było (za)gorąco i było suche powietrze gdzieś od października. W dobrze zaizolowanym domu przy obecnie panujących temperaturach piec się włącza tyle co kot napłakał, bo temperatura w domu trzyma się w okolicach 21 stopni, a jak napalę wieczorem w kominku (bez żadnego rozprowadzania powietrza), to piec nie włącza się przez około dobę wcale.

Wczoraj właśnie przeglądałem ofertę pralko-suszarek z tego powodu, chociaż wcześniej przekonywałem żonę, że to fanaberia i bezsens ;). Teraz myślę, że to dobre rozwiązanie wspomagające.

map78
20-11-2013, 10:21
Wczoraj właśnie przeglądałem ofertę pralko-suszarek z tego powodu, chociaż wcześniej przekonywałem żonę, że to fanaberia i bezsens ;). Teraz myślę, że to dobre rozwiązanie wspomagające.

Witam! U mnie w domu od 10 miesięcy suszy się tylko i wyłącznie za pomocą suszarki. W tej chwili nie wyobrażamy już sobie aby wrócić do tradycyjnej metody. Wiadomo, że zużywa to trochę prądu, ale komfort korzystania z tego cuda jest niedopisania:yes: Polecam natomiast zakup oddzielnej suszarki a nie zintegrowanej z pralką - na prawdę szczerze mówię bo mam porównanie wśród znajomych. Ja osobiście kupiłem taką "półprzemysłową" z komisu Siemensa za 600zł - suszy codziennie albo i kilka razy dziennie bo mam dwójkę maluchów i działa wyśmienicie. Z tego co patrzyłem nowa taka kosztuje ponad 4 tys. jak coś to mogę dać namiar na komis w Gdańsku:D Pozdrawiam

Elfir
20-11-2013, 10:27
przy WM jest problem z niską wilgotnością - pranie akurat jak znalazł do nawilżania

f.5
20-11-2013, 10:33
no ok a jak z tematem niszczenia odziezy?
czy takie urządzenie gniecie rzeczy ?
nie jestem w temacie ale postrzegam takie urządzenie jako szybką wirówkę/prawdopodobnie się mylę

oliwkawawa
20-11-2013, 11:15
Witam! U mnie w domu od 10 miesięcy suszy się tylko i wyłącznie za pomocą suszarki. W tej chwili nie wyobrażamy już sobie aby wrócić do tradycyjnej metody. Wiadomo, że zużywa to trochę prądu, ale komfort korzystania z tego cuda jest niedopisania:yes: Polecam natomiast zakup oddzielnej suszarki a nie zintegrowanej z pralką - na prawdę szczerze mówię bo mam porównanie wśród znajomych. Ja osobiście kupiłem taką "półprzemysłową" z komisu Siemensa za 600zł - suszy codziennie albo i kilka razy dziennie bo mam dwójkę maluchów i działa wyśmienicie. Z tego co patrzyłem nowa taka kosztuje ponad 4 tys. jak coś to mogę dać namiar na komis w Gdańsku:D Pozdrawiam

szybkie pytanie, do wszystkich posiadaczy suszarki - nie niszczy ubrań??

oliwkawawa
20-11-2013, 11:15
no ok a jak z tematem niszczenia odziezy?
czy takie urządzenie gniecie rzeczy ?
nie jestem w temacie ale postrzegam takie urządzenie jako szybką wirówkę/prawdopodobnie się mylę

z tego co się orientuję to suszarka również "prasuje", może koszule sie nie nadają do takiego prasowania ale reszta rzeczy owszem.
Ja natomiast badam temat niszczenia rzeczy....

map78
20-11-2013, 11:30
Suszarka nie tylko nie niszczy ubrań, ale wręcz je "odmładza" (usuwa tzw filc) więc nie trzeba stosować żadnych golarek do odzieży itp. Ja osobiście do suszarek przekonałem się w USA gdzie mieszkałem 3 lata i powiem tylko, że ubrania które tam zakupiłem rok 2009 cały czas są w mojej garderobie:yes: Być może jakby ktoś co tydzień suszył jakąś rzecz przez 2-3 lata to by ją zniszczył, ale z drugiej strony kto teraz chodzi tyle w jednych ciuchach:D To prawda również, że wysuszone ubrania w 90% nie wymagają prasowania - nie wiem na czym to polega, ale tak jest. Co do wentylacji to nie jest ona potrzebna w przypadku suszarki kondensacyjnej jaką ja posiadam - potrzebujemy jedynie gniazdka elektrycznego:yes: Jedynym "efektem ubocznym" suszenia jest wytworzone ciepło - zimą nie jest to raczej wadą ale trzeba się liczyć z tym, że w pomieszczeniu, w którym pracuje suszarka może być i ze 30st. Pozdrawiam

Anad65
20-11-2013, 11:36
Suszarka nie niszczy rzeczy. Ja najbardziej jestem zadowolona z suszenia ręczników. Są mięciutkie, nie tak jak po suszarce tradycyjnej. Odzież też jest miękka.Przydaje się również wtedy , gdy trzeba coś wysuszyć na szybko.

map78
20-11-2013, 11:56
Suszarka nie niszczy rzeczy. Ja najbardziej jestem zadowolona z suszenia ręczników. Są mięciutkie, nie tak jak po suszarce tradycyjnej. Odzież też jest miękka.Przydaje się również wtedy , gdy trzeba coś wysuszyć na szybko.

Dokładnie tak jak mówisz:yes: Ja jeszcze podam taki przykład: W domu panuje akurat grypa żołądkowa i córka zwymiotowała w łóżko - niestety na tyle mocno, że do prania była cała pościel + kołdra + pokrowiec od materaca. Zdarzenie miało miejsce koło 0800 rano, a już o 2000 córka kładła się spać w czyściutkie i pachnące łóżeczko:) Na szczęście mam dość dużą suszarkę (7kg wkładu) więc spokojnie można wysuszyć właśnie kołdrę, czy pokrowiec od materaca, które są bardzo ciężkie i nasiąkliwe. A z drugiej strony nie wyobrażam sobie jak bym sobie poradził w takiej sytuacji bez suszarki, bo pogoda obecnie nie sprzyja suszeniu, a taka wisząca kołdra czy materac potrzebują duuuużo miejsca i godzin żeby wyschnąć.

f.5
20-11-2013, 12:24
wiec temat był o tym ze ktos nie zrobiłby piwnicy
kazdy wie co oznacza suszenie prania w takich warunkach jakie sa teraz.

dodam ze swojej strony ze zdarza mi sie ze pranie w mieszkaniu schnie 2 dni
dlaczego? bo moja pani lubi miec 19 -20 stopni a wowczas srenio ze schnieciem.

i dochodzimy do tego ze warto miec rekuperator/suszarkę/pralkę/kosiarkę/3 rowery w tym 1 stacjonarny a dom mamy 130 m2 i gdzie to pomiescic ???

moze ta piwnica wcale nie jest taka zła ???

nemi84
20-11-2013, 12:39
Polecam natomiast zakup oddzielnej suszarki a nie zintegrowanej z pralką - na prawdę szczerze mówię bo mam porównanie wśród znajomych.
No cóż - na pewno dedykowane urządzenie jest lepsze i zdecydowanie bym takie wolał, ale trzeba liczyć się z ograniczeniami - w łazience mam miejsce na jedno urządzenie i w moim odczuciu estetyczniej wygląda jedno żelastwo niż dwa :).
Ja domu nie wybudowałem, tylko kupiłem na etapie tynków wewnętrznych i nawet nie miałem jak przestawić jakiejkolwiek ścianki... Gdybym się budował sam, to zrobiłbym dom 100-120 m kw., w którym chciałbym przewidzieć:
- małą spiżarnię z normalnymi drzwiami z wejściem z kuchni
- na każdym piętrze schowek dosłownie po 1 m kw. na odkurzacze, wiadra i mopy (żeby nic nie nosić i nie zagracać garderoby czy szaf)
- pralnię, gdzie na stałe byłyby wszystkie gadżety związane z praniem i prasowaniem.

Niestety w stolicy i łatwo dostępnych komunikacyjnie pobliskich miejscowościach ceny są dość zniechęcające, więc pewnie na zawsze pozostanie to sfera marzeń i idealnego domu nie wybuduję ;).

koktajl
20-11-2013, 12:46
suszarka to cudowny wymysł techniki- czasem wydaje mi się lepszy niż zmywarka:) nie dość, że nie trzeba rozwieszać ciągle prania tylko przerzucić do suszary, potem nie trzeba go ściągać to właśnie w 90% nie trzeba go prasować gdy wyciągnie się jeszcze ciepłe. Kasa wydana ale dużo zaoszczędzonego czasu. Co do niszczenia- nie zdarzyło mi się, żeby coś zniszczyła- raczej coś tam się po jakimś czasie skurczyło ale ile lat można chodzić w tych samych ubraniach?:)

map78
20-11-2013, 12:58
No cóż - na pewno dedykowane urządzenie jest lepsze i zdecydowanie bym takie wolał, ale trzeba liczyć się z ograniczeniami - w łazience mam miejsce na jedno urządzenie i w moim odczuciu estetyczniej wygląda jedno żelastwo niż dwa :).


Suszarka nie musi stać w łazience! Możesz postawić ją w dowolnym miejscu z dostępem do prądu - wystarczy 40cm2 podłogi, lub możesz ją powiesić albo postawić na pralkę. A co do tzw pralko-suszarek to właśnie te urządzenia psują opinię prawdziwym suszarkom:yes: Nie da się realnie połączyć tych dwóch funkcji:no: Moja teściowa posiada takie urządzenie i nie może nam uwierzyć, że nasza nie kurczy i nie niszczy prania. Ale u niej sam widziałem jak wyglądają dżinsy po suszeniu - tragedia. To było jakieś 4-5 lat temu więc może teraz są jakieś inne rozwiązania techniczne, ale szczerze powiem, że jeśli chcesz być z suszarki zadowolony tak jak ja to wybierz porządny model i bez pralki w zestawie:D:D

nemi84
20-11-2013, 13:55
albo postawić na pralkę.
Mam ładowaną od góry :D.
Niestety mam taki problem, że nie mam żadnego pomieszczenia gospodarczego, garderoba jest zbyt mała i musi to stać w łazience. Niestety.

Hefr
24-11-2013, 22:24
To i ja dołożę swoje opinie najpierw to na +
- wentylator w łazience nie jest podłączony pod światło a powinien być :wink: ,

Praca zmusza mnie do nocowań w hotelach, gdzie często wentylator podłączony jest do światła - i to mnie wkurza.
Biorąc prysznic w chłodne dni po wyjściu z kabiny następuje szok termiczny bo ciepłe (nagrzane) powietrze zostało wyssane z łazienki.

Hefr
24-11-2013, 22:54
Witam
- więcej kontaktów - mam dość przedłużaczy i trójników
To prawda dużo kontaktów i dodatkowo min dwa kontakty na zewnątrz budynku - nie trezba ciągnąć przedłużaczy przez pół domu.


- szafki tylko na nóżkach - pod nie i zanie zawsze coś wpadnie
I widać wszystko co leży pod szafkami... A czy nie lepiej zamontować uchylne lub możliwe do szybkiego zdemontowania cokoły?
Jeśli coś leży - nie widać, jeśli chcesz posprzątać - zdejmujesz, sprzątasz i finito.


A plusy :
+ odpływ z pralki wmątowany w ściane

z możliwością dojścia do rury.
JA w mieszkaniu miałem odpływ pralki (rura z kolankiem) zamontowany za wanną a wanna zabudowana.
I pewnego razu z zaworu odpływowego element blokujący wyleciał i zaczopował się w kolanku owej rury.
Od tej pory woda z pralki musi być wylewana do wanny bo naprawa usterki wiązałaby się z rozkuwaniem płytek...

Elfir
24-11-2013, 23:02
ja postaram się zawiesić na ścianach szafki, a nie stawiać na podłodze.

Hefr
24-11-2013, 23:24
No to ja juz nie wiem ile tych umywalek mieć będę :lol: :roll: A co tam, wstawie sobie jeszcze jedną w kotłowni by mozna było umyć ręce np. po wyjściu z garażu :lol: :lol: :lol:
Nie ma to jak kompromis :wink: :lol:

No to wstaw jeszcze na klatce schodowej :D albo przy kominku :D ... taki żarcik

nemi84
25-11-2013, 09:27
ja postaram się zawiesić na ścianach szafki, a nie stawiać na podłodze.
Ja z kolei żadnych szafek nie chciałem tylko wieszać (oprócz kuchennych) i np. szafka łazienkowa ma z przodu dodatkowo nogi. Wszystko dlatego, że chciałem przystosować to do dzieci - córka się wręcz wiesza na umywalce i chciałem być pewien, że nic nie odpadnie :).

Co do cokołów zdejmowanych/uchylnych, to jest to wręcz niezbędne moim zdaniem, a szczególnie docenia się to jak coś się niedobrego przytrafi. U mnie się zdarzyło, że zmywarka wypompowała wodę na podłogę i dzięki temu mogliśmy to szybko i sprawnie posprzątać.

Elfir
25-11-2013, 13:32
nie mam dzieci :)

Łukasz80
25-11-2013, 19:16
Wiszące szafki to duży plus w łazience. Czasami podłoga może być mokra. Takie miałem w planie, ale mój stolarz bał się robić wiszącą ze względu na gabaryty i ciężar owej szafki - dołożone są dwie nogi z przodu. Przy sprzątaniu podłogi nie ma większego problemu....

marynata
25-11-2013, 23:01
i dochodzimy do tego ze warto miec rekuperator/suszarkę/pralkę/kosiarkę/3 rowery w tym 1 stacjonarny a dom mamy 130 m2 i gdzie to pomiescic ???

moze ta piwnica wcale nie jest taka zła ???
Warto,przydałby się jeszcze pod ręką np jakiś stół do pingla czy innego bilarda,zimowa palarnia dla palących,dodatkowy pokój dla teściowej itd itd.Oj,łatwiej wymienić co by się nie przydało(akurat na pralkę i suszarkę wystarczy jakiś kącik o szerokości jednej z nich-suszarkę stawiamy na pralce,a rowery spokojnie mogą wisieć na ścianie).
I jeżeli ktoś faktycznie korzysta z tych wszystkich rzeczy,a nie gromadzi ich na zasadzie-no jak to,przecież mam teraz dom,to muszę mieć więcej rzeczy pod ręką -jest ok i niech buduje tą piwnicę.Ale już te wnioski o pluciu sobie w brodę przy jej braku są mocno przesadzone....:rolleyes:
A co do samej piwnicy z mojej obserwacji u rodziny i znajomych-często,gęsto robi się tam składzik wszystkiego co się może kiedyś przydać(co oczywiście nie przyda się nigdy)i czego szkoda wyrzucić.Kończy się tym że nikt do tego bajzlu nie zgląda,chyba że w celu doniesienia czegoś,a pomieszczenia zasiedlają myszy i pająki :rolleyes:
No i jeszcze panowie uwielbiają piwnicę,bo zawsze jest tam"coś do zrobienia"i można zażyć odrobiny spokoju od domowego rwetesu i wypić piwo unikając wypalającego dziurę w plecach wzroku żony :P

f.5
26-11-2013, 10:55
Warto,przydałby się jeszcze pod ręką np jakiś stół do pingla czy innego bilarda,zimowa palarnia dla palących,dodatkowy pokój dla teściowej itd itd.Oj,łatwiej wymienić co by się nie przydało(akurat na pralkę i suszarkę wystarczy jakiś kącik o szerokości jednej z nich-suszarkę stawiamy na pralce,a rowery spokojnie mogą wisieć na ścianie).
I jeżeli ktoś faktycznie korzysta z tych wszystkich rzeczy,a nie gromadzi ich na zasadzie-no jak to,przecież mam teraz dom,to muszę mieć więcej rzeczy pod ręką -jest ok i niech buduje tą piwnicę.Ale już te wnioski o pluciu sobie w brodę przy jej braku są mocno przesadzone....:rolleyes:
A co do samej piwnicy z mojej obserwacji u rodziny i znajomych-często,gęsto robi się tam składzik wszystkiego co się może kiedyś przydać(co oczywiście nie przyda się nigdy)i czego szkoda wyrzucić.Kończy się tym że nikt do tego bajzlu nie zgląda,chyba że w celu doniesienia czegoś,a pomieszczenia zasiedlają myszy i pająki :rolleyes:
No i jeszcze panowie uwielbiają piwnicę,bo zawsze jest tam"coś do zrobienia"i można zażyć odrobiny spokoju od domowego rwetesu i wypić piwo unikając wypalającego dziurę w plecach wzroku żony :P
- stół do pingla sąsiad ma w garazu oczywiscie samochod stoi pod chmurką ale ciupią w kazdą sobotę- robią rodzinne zawody. - fajne

- pokoj dla tesciowej jeszcze nie ale w przyszłosci pokoj z telewizorem i jak najdalej wiadomo o co chodzi...


-mowisz o tej podkaszarce co jest nad
rowerami ktore są nad suszarką ktora jest nad pralką ??? :) pamiętaj ze tam jeszcze są klucze imbusowe i młotek

- a generalnie wypic piwo w spokoju od domowego rwetesu i wypalającego dziurę w plecach wzroku zony bezcenne.

Marynata u mojej ciotki jest tak
- piwnica - gdzie odbywają sie imprezy rodzinne zimą i jesienią jest tam kominek wiec jest przytulnie
- w tej piwnicy jest tez
a)kuchnia
b)pralnia
c)pom gospodarcze na piec gazowy i zasobniki z kolektorów
- piętro gdzie jest duzy pokoj i kuchnia i ubikacja
- pólpiętro gdzie są 2 pokoje i łazienka
- piętro kuchnia 2 pokoje łazienka balkonik
- poddasze to pokoj gigant
ciotka nie narzeka :) to i tak kwestia tylko zasobnosci portfela.

co do mojej osoby trzymam wszystko i zawsze :)
tak mnie nauczono bo nie wiadomo kiedy sie cos przyda (dokładnie tak jak piszesz)
a tam gdzie mam lokal metr kwadratowy kosztuje 10 000 wiec sama rozumiesz ze dodatkowej powierzchni nigdy dosc.

byc moze chomikuję nie przecze ale matula nauczyła mnie ze grosz do grosza daje okrągłą sumkę i wole nie wyrzucać a przekazac cos oddać.

dlatego buduję dom bez kredytu bo uwazam ze to bank mi powiniem płacic a nie ja bankowi
a co do piwinicy to kazdy ma swoje zdanie bo kazdy cos innego potrzebuje to jasna sprawa
i dlatego powiem ze masz rację w 100 % :)

ale nie w stosunku do braku izolacji przeciwwodnej w łazience
lepiej ja miec niz nie miec wierz mi--- tu nie ma sie co zastanawiac i deliberowac

Amelia 2
26-11-2013, 13:19
A co do tzw pralko-suszarek to właśnie te urządzenia psują opinię prawdziwym suszarkom:yes: Nie da się realnie połączyć tych dwóch funkcji:no: Moja teściowa posiada takie urządzenie i nie może nam uwierzyć, że nasza nie kurczy i nie niszczy prania. Ale u niej sam widziałem jak wyglądają dżinsy po suszeniu - tragedia. To było jakieś 4-5 lat temu więc może teraz są jakieś inne rozwiązania techniczne, ale szczerze powiem, że jeśli chcesz być z suszarki zadowolony tak jak ja to wybierz porządny model i bez pralki w zestawie:D:D

potwierdzam, też miałam 2 w jednym i nie dość że gniotło ubrania to łożysko nie wytrzymywało roku...
w Kanadzie używałam chusteczek do suszarki o właściwościach zapachowo-antystatycznych, rewelacja:yes:

gahan
26-11-2013, 13:29
Niestety, niektórzy przy wyborze projektu nie poświęcają zbyt wiele uwagi pomieszczeniom gospodarczym( spiżarnia, pralnio- kotłownia, schowki, duży garaż) uważając,że to dodatkowe koszty, strata powierzchni itp. i sądząc,że JAKOŚ się wszystko poupycha.

Mam dom o pow.130m kw.pow.uż. z piwnicami i garażem. O spiżarni przy kuchni w swojej pomroczności nie pomyślałam, dlatego w tym celu zaadoptowałam miejsce pod schodami( w piwnicy). O wygodnej pralni - też nie - więc kolejne pomieszczenie w piwnicy przeznaczyłam na ten cel - tam również umieściliśmy zlewozmywak, zamrażarkę , suszarkę, szafki na duże gary i ... gliniane garnki z kiszonkami;).

Kolejne pomieszczenie w piwnicy to kotłownia z kotłem i opałem; następna piwnica - miejsce dla mojego męża stolarza i majsterkowicza.

Garaż - niestety tylko na jeden samochód, bo bokach poupychane rowery ( z których korzystamy w sezonie prawie codziennie).

Niestety - nie mam gdzie wepchnąć oleandrów i przeróżnych kłączy z ogrodu na przezimowanie, kombinujemy z taczkami ogrodowymi, podkoszarkami, dodatkowym sprzętem, zapasowymi oponami do samochodów itd.

Piwnice mają ok. 70 m - ktoś kto buduje dom bez piwnic ,na pomieszczenia dodatkowe przewiduje często mniej niż połowę z tego metrażu.

A ja mam wrażenie,że mam za mało zaplecza i ciągle coś gdzieś przeorganizowuję.

Poza tym, nie ukrywam,że wolałabym mieć te pomieszczenia na poziomie mieszkalnym - a nie ciągle biegać po coś do piwnicy;)

marynata
26-11-2013, 15:32
- stół do pingla sąsiad ma w garazu oczywiscie samochod stoi pod chmurką ale ciupią w kazdą sobotę- robią rodzinne zawody. - fajne

- pokoj dla tesciowej jeszcze nie ale w przyszłosci pokoj z telewizorem i jak najdalej wiadomo o co chodzi...


-mowisz o tej podkaszarce co jest nad
rowerami ktore są nad suszarką ktora jest nad pralką ??? :) pamiętaj ze tam jeszcze są klucze imbusowe i młotek

- a generalnie wypic piwo w spokoju od domowego rwetesu i wypalającego dziurę w plecach wzroku zony bezcenne.

Marynata u mojej ciotki jest tak
- piwnica - gdzie odbywają sie imprezy rodzinne zimą i jesienią jest tam kominek wiec jest przytulnie
- w tej piwnicy jest tez
a)kuchnia
b)pralnia
c)pom gospodarcze na piec gazowy i zasobniki z kolektorów
- piętro gdzie jest duzy pokoj i kuchnia i ubikacja
- pólpiętro gdzie są 2 pokoje i łazienka
- piętro kuchnia 2 pokoje łazienka balkonik
- poddasze to pokoj gigant
ciotka nie narzeka :) to i tak kwestia tylko zasobnosci portfela.

co do mojej osoby trzymam wszystko i zawsze :)
tak mnie nauczono bo nie wiadomo kiedy sie cos przyda (dokładnie tak jak piszesz)
a tam gdzie mam lokal metr kwadratowy kosztuje 10 000 wiec sama rozumiesz ze dodatkowej powierzchni nigdy dosc.

byc moze chomikuję nie przecze ale matula nauczyła mnie ze grosz do grosza daje okrągłą sumkę i wole nie wyrzucać a przekazac cos oddać.

dlatego buduję dom bez kredytu bo uwazam ze to bank mi powiniem płacic a nie ja bankowi
a co do piwinicy to kazdy ma swoje zdanie bo kazdy cos innego potrzebuje to jasna sprawa
i dlatego powiem ze masz rację w 100 % :)

ale nie w stosunku do braku izolacji przeciwwodnej w łazience
lepiej ja miec niz nie miec wierz mi--- tu nie ma sie co zastanawiac i deliberowac

O co chodzi z tą izolacją?czy ja gdzieś napisałam że lepiej jej nie mieć??


Osobiście przeprowadziłam się na 3 razy większą powierzchnię,ponieważ chciałam żeby syn miał swoją sypialnię i łazienkę,żebym ja miała swoją dostatecznie dużą,taką w której np do sprzątania pralki nie trzeba wystawiać na korytarz,chciałam mieć więcej miejsca na ogromny stół dla gości ;dużą szafę i kawalątko swojego świeżego powietrza na auta i imprezy
.Nie chciałam zmieniać swojego życia,dokładać sobie zajęć (np w ogrodzie),czy sprzątania dodatkowych pomieszczeń,nie chciałam nagle zacząć jezdzić regularnie na rowerze,robić weków,mrożonek,uprawiać marchewki itd,bo po prostu nie czuję takiej potrzeby.
Oczywiście jeżeli sąsiad pyka codziennie,znaczy to jakaś jego pasja jest,stół i pomieszczenie na niego potrzebne bez dwóch zdań.Tak samo ludzie potrzebują pomieszczeń na swoje inne wielkogabarytowe pasje(np perkusja).Ale to nie dotyczy każdego .
Zbieractwo uważam za jedną ze swoich największych wad-też tak byłam uczona,chyba wszyscy byliśmy.Taka była potrzeba w tym pokoleniu przed nami.I oczywiście kto tam chce niech zbiera,przedstawiam tylko swój punkt widzenia,bo ludzie często budując swój dom podejmują niezgodne z tym co naprawdę myślą decyzje,pod wpływem nagromadzonych w jednym miejscu jednostronnych opinii innych.
I żeby oddawać nie trzeba od razu dobudowywać kolejnych pomieszczeń i zbierać,można coś oddawać od razu,a najlepiej zacząć się nad tym zastanawiać już przy zakupie :lol2:



- poddasze to pokoj gigant
ciotka nie narzeka :) to i tak kwestia tylko zasobnosci portfela.

Mam słusznej wysokości strych 70 metrów,puściutki.Strych wyszedł sobie z mpzp i mojej potrzeby,że piętra muszą być pełne-absolutnie zero skosów.Nie kalkulowałam jak wykorzystać to miejsce,czy np na pralnię z suszarnią i czy czasami nie warto pójść w dom jedno piętro niższy i w piwnicę żeby było ekonomicznie i metraż wykorzystany.
Kto by nie przyszedł ma 100 pomysłów na zagospodarowanie tego miejsca,a ja tak nie cierpię skosów,że finanse były w tym przypadku ostatnią rzeczą jaką brałam pod uwagę ;)
Nie potrzebuję tej powierzchni po prostu,co ma tu do rzeczy portfel?
Jeżeli ciotka ma określone potrzeby i środki na ich zaspokojenie to nie ma na co narzekać.
A ja znam takich którzy mają środki,tylko potrzeb nie mieli-zostały im wmówione.
I teraz narzekają niestety :P

Elfir
26-11-2013, 17:46
Te graciarnie, pokoje majsterkowiczów, kotłownie, pralnie itd lądują w piwnicy, bo działki nie są z gumy i mają ograniczoną powierzchnię zabudowy. To po prostu przykra koniecznosc niż wygoda (bo latanie po schodach do piwnicy nie jest wygodą).
Czyli jak kogoś stać na budowe bardzo dużego domu z takimi przyległościami, to na dużej działce lokuje je sobie na rozbudowanym parterze, a na małej działce w piwnicy/strychu.
Jak ktoś planował od początku budowę małego domu, to piwnicy nie będzie żałował, bo po prostu mierzył siły na zamiary.

gahan
26-11-2013, 20:08
No właśnie dlatego się zastanawiam na przykładzie mojego domu , gdzie ludziska się mieszczą w domach bez piwnic z zapleczem 3 -krotnie mniejszym niż moja piwnica. Zakładając,że nie inwestor to nie majsterkowicz,że kotłownia - gazowa i wystarczy malutka; że ogród urządzony bez roślin do przezimowania;że żadnych zamrażarek, słoików, suszarni - to i tak tego miejsca jednak potrzeba ...

Uważam także,że w dzisiejszych czasach kiedy ktoś decyduje się na piwnice to wykorzystuje je właśnie w celach "zapleczowych" jak pisałam w poście wyżej, albo w celach rekreacyjnych typu sauna, kino domowe, stół do tenisa, dodatkowy pokój dla gościa itp.
Raczej - nie dla zagracenia i zbieractwa.Chyba,że ktoś ma taki emocjonalny 'przymus", ale wówczas potrafi cały dom zagracić nie mając nawet piwnic, czy wolnego poddasza;)

Elfir
26-11-2013, 20:17
nie potrzeba.

Bo co tam trzymać? jak się nie majsterkuje, nie chowa roślin na zimę, nie robi wielkich ilości przetworów.

f.5
27-11-2013, 09:27
O co chodzi z tą izolacją?czy ja gdzieś napisałam że lepiej jej nie mieć??



z tego co pamietam to jej nie masz oby sie nic nie działo życzę...

Kasia Wojtek
27-11-2013, 09:34
Nasz dom, jeszcze niezamieszkany, nie ma piwnicy i nie ma strychu. Ma poniżej 130 mkw, bo rzutem na taśmę, załapaliśmy się na "Rodzinę na swoim". A i działka na tyle nieduża, że większy budynek za dużo by jej pewnie zajął. Jest pomieszczenie gosp. na parterze, jest pralnia (nie umiem tego zdrobnić, ale maleńka) na piętrze, jest przedłużony jednostanowiskowy garaż. Będzie domek w rogu ogródka na narzędzia ogrodnicze.
Czy wystarczy? Musi. Ale nie przewiduję problemów. Teraz mamy garaż i auto stoi pod chmurką od wiosny do późnej jesieni i dwie piwnice do których nie mam po co chodzić. Jest nas trójka, rowerów mamy kilka, podobnie jak nart, desek i temu podobnych przeszkadzajek. Zmieszczą się w garażu, sezonowe sprzęty podwieszone, reszta spokojnie na ścianie lub po prostu postawiona. Siostra ma wielki wolnostojący garaż z dodatkowym pomieszczeniem i strychem, do tego sporych rozmiarów domek "narzędziowy" i wieczne problemy z milionem rzeczy, których nie ma gdzie wstawić, ale których również po prostu nie potrzebuje. Obrastają w niepotrzebne kolejne zestawy ogrodowe, rzeczy do późniejszego (czyt. nigdy) wykorzystania. Miło mieć spore zaplecze, ale taką mamy naturę, że potrzeba nas troszkę przypilnować, bo sami nie wiedząc kiedy, zakopiemy się w przedmiotach. A taka nieco ograniczona przestrzeń dobrze wpływa na utrzymanie dyscypliny.

W temacie - podstawowa rzecz, której nie należy nigdy robić przy urządzaniu/budowaniu domu. Nie wolno wierzyć, ba, nie wolno mieć nawet nadziei, że policzyliśmy wszystkie wydatki dokładnie :D

f.5
27-11-2013, 10:01
.Nie chciałam zmieniać swojego życia,dokładać sobie zajęć (np w ogrodzie),czy sprzątania dodatkowych pomieszczeń,nie chciałam nagle zacząć jezdzić regularnie na rowerze,robić weków,mrożonek,uprawiać marchewki itd,bo po prostu nie czuję takiej potrzeby.


No widzisz i tu tez mamy skrajnie odmienne poglądy
bo moim zdaniem mieszkanie w domu narzuca pewien styl zycia ze tak to okreslę

- trzeba sprzątac dodatkowe pomieszczenia
- trzeba odgarnąc snieg przed posesją
-ogarnąc ogród
- rower odpuszę ale zakładam ze masz dalej do sklepu niz tam gdzie dotychas mieszkałas wiec rowej sie przyda aby pojechac na szybkie poranne zakupy dla zdrowia i sportu

i teraz popatrz
kiedys bym nie uwierzył ze potrafię wykonac tyle pracy fizycznej ktora daje mi to ze o dziwo lepiej sie czuję
nie mowiac o ciagłym koszeniu - nawet uczulenia na trawę mi przeszły CUD PANIE CUD

mając dom - jeszcze budowę jestem w ciągłym ruchu :) narazie jest ok co bedzie poniej czas pokaze

map78
27-11-2013, 11:33
i teraz popatrz
kiedys bym nie uwierzył ze potrafię wykonac tyle pracy fizycznej ktora daje mi to ze o dziwo lepiej sie czuję
nie mowiac o ciagłym koszeniu - nawet uczulenia na trawę mi przeszły CUD PANIE CUD

mając dom - jeszcze budowę jestem w ciągłym ruchu :) narazie jest ok co bedzie poniej czas pokaze

Zgadzam się w 100%:yes: też przeprowadzając się z mieszkania w bloku nie sądziłem, że drzemią we mnie takie pokłady energii i ukryte umiejętności. Okazuje się, że przy własnym domu wszystko chce mi się zrobić i o dziwo przynosi mi to nieskrywaną satysfakcję:D Natomiast w mieszkaniu czas wolny poświęcałem na telewizor, komputer itp.

oliwkawawa
27-11-2013, 11:58
suszarka to cudowny wymysł techniki- czasem wydaje mi się lepszy niż zmywarka:) nie dość, że nie trzeba rozwieszać ciągle prania tylko przerzucić do suszary, potem nie trzeba go ściągać to właśnie w 90% nie trzeba go prasować gdy wyciągnie się jeszcze ciepłe. Kasa wydana ale dużo zaoszczędzonego czasu. Co do niszczenia- nie zdarzyło mi się, żeby coś zniszczyła- raczej coś tam się po jakimś czasie skurczyło ale ile lat można chodzić w tych samych ubraniach?:)

To niegłupie nawet, że się kurczą po czasie, zawsze kolejny argument za tym aby schudnąć :D

oliwkawawa
27-11-2013, 12:02
z tego co pamietam to jej nie masz oby sie nic nie działo życzę...

zapytam, bo temat przede mną-chodzi o to smarowidło którym się traktuję posadzkę przez ułożeniem płytek?

f.5
27-11-2013, 12:52
zapytam, bo temat przede mną-chodzi o to smarowidło którym się traktuję posadzkę przez ułożeniem płytek?
w łazience przede wszystkim :)
folia w płynie i lecisz we wszystkich strefach mokrych tworząc barierę dla wody aby nie przenikła w głąb.

mam sciany działowe i nosne z ytonga wiec chłonie wodę jak jasny gwint
tu masz pokazane mniej wiecej ile tego i jak wygląda

https://picasaweb.google.com/114780603567233739312/4052011AzienkaNaDole#5612200589073709122

https://picasaweb.google.com/114780603567233739312/4052011AzienkaNaDole#5612200734971869762

tu na balkonie szczegolnie na rogach
https://picasaweb.google.com/114780603567233739312/3092011Balkony#5651153697039476146

na tarasie mazidło
https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/1112012TarasZModrzewia#5801861262742223698
okna na dole
https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/1112012TarasZModrzewia#5779884562332258594

i na gorze w łazience cała sciana w mazidle
https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/AzienkaNaGorzeKwiecien2012#5735471868931848242

lukasz69karolina
27-11-2013, 13:54
...jak kogoś stać na budowe bardzo dużego domu z takimi przyległościami, to na dużej działce lokuje je sobie na rozbudowanym parterze...
niekoniecznie - my mamy bardzo dużą działkę i co z tego? jak warunki zabudowy swoje i nie mogliśmy postawić nic więcej niż dany metraż... pewnie że możnaby to obejść - podzielić działkę na pół i wtedy na każdym pół mogę mieć określony warunkami metraż, ale ta papierologia zabiera cenny czas :(

Elfir
27-11-2013, 14:12
Mnie chodziło w wypowiedzi o pewnien kontekst - że piwnica nie jest zbędna/niezbędna tylko, że jest po prostu powierzchnią domu. Jak są możliwości obszarowe i finansowe to po prostu buduje się duży dom (w górę, w dół, wszerz).

Jeśli ktoś narzeka , że nie ma piwnicy, to z reguły nie dlatego, że piwnicy potrzebuje jako pomieszczenia pod ziemią, tylko w ogóle potrzebuje większej powierzchni domu.

lukasz69karolina
28-11-2013, 10:37
...Jeśli ktoś narzeka , że nie ma piwnicy, to z reguły nie dlatego, że piwnicy potrzebuje jako pomieszczenia pod ziemią, tylko w ogóle potrzebuje większej powierzchni domu.
hmmmmm chyba racja :) na pewno ja tak mam :D

architekt_dls
28-11-2013, 13:21
witam, bardzo poważnie zastanawiamy się nad budową domu wolnostojącego, parterowego z garażem. Z jakiej strony możecie nam polecić projekty? liczy się przestrzenność i nie duża cena

gahan
28-11-2013, 14:12
Tak, tak , mnie również o to chodziło - że jeśli nie piwnica - to trzeba gdzieś się poszerzyć o pom.gospod. na poziomie parteru ( lub/i poddasza) oczywiście w miarę możliwości. A często przy wyborze projektu nie poświęcamy temu większej uwagi.

Jakaś niewielka zamykana altanka -domek ogrodowy na narzędzie ogrodowe, taczkę, kosiarkę - bardzo "odciąża" dom ;)

A przede wszystkim trzeba sobie zadać konkretne pytania - czym potrzebne nam osobne miejsce do majsterkowania/szycia/ rzeźbienia etc., etc.; - czy bawimy się w przetwory, weki, kiszonki; - czy nie przeszkadza/przeszkadza nam pralka w łazience i suszarka w przedpokoju; - jaki ,i z jaką
częstotliwością uprawiamy sport ; jaki planujemy ogród (duży, mały, z warzywnikiem itd) ;

wówczas będziemy wiedzieli,czy faktycznie potzrebna nam jest piwnica, spiżarnia, pralnia .

Elfir
28-11-2013, 14:37
nie do końca - patrzy się na posiadaną kase a potem idzie na kompromisy wybierając projekt domu :D

gahan
28-11-2013, 15:45
nie do końca - patrzy się na posiadaną kase a potem idzie na kompromisy wybierając projekt domu :D

kasa , kasa ... raz jest .. raz jej nie ma ;)

muszyna
03-12-2013, 11:07
kabina prysznicowa za mała, maskara, nigdy więcej

przemo1
03-12-2013, 18:55
Witam,
Ja jako "zadowolony ze swojego domu" polecam projekty z "studio Z500". Wybudowałem Z95 z bardzo małymi zmianami i jest super - taki jak chcieliśmy.

nie_zapominajka
05-12-2013, 10:59
Ja na pewno nie zainwestowałabym w gres.Płytki są ładne jednak w użytkowaniu fatalne.

Anad65
05-12-2013, 11:19
Ja na pewno nie zainwestowałabym w gres.Płytki są ładne jednak w użytkowaniu fatalne.

A jaki masz gres i w czym problem. Podaj jakieś konkrety.

koktajl
05-12-2013, 12:22
Ja na pewno nie zainwestowałabym w gres.Płytki są ładne jednak w użytkowaniu fatalne. w takim razie ciekawe co wg ciebie jest dobre w użytkowaniu? Bo zgodzę sie ze gres ma rożne wady (np jest zimniejszy niz drewno w odbiorze) ale akurat w użytkowaniu najlepszy- łatwy do umycia, mozna chodzić w butach, nie rysuje sie a np z drewnem jest wiecej zabawy w jego pielęgnacji.

oliwkawawa
06-12-2013, 11:49
Jest twardo i nieprzyjemnie zimno ;) A ortopeda każe dzieciom kapcie zakładać na gres. A moje uwielbiają ganiać boso, ja zresztą też...

Elfir
06-12-2013, 11:59
zimno? Włącz podłogówkę :D

Sylwia_LBN
06-12-2013, 12:03
To chyba zależy od tego czym ktoś się kieruje przy wyborze. Trudno nie przyznać koktajl racji w kwestii użytkowania gresu. Ja osobiście wybrałam jednak opcję: więcej zabawy :) m.in. ze względów takich jakie opisali hungar i oliwka.

Elfir - w lecie też? :lol2:

oliwkawawa
06-12-2013, 12:03
zimno? Włącz podłogówkę :D

wiosną i wczesną jesienią? :D latem też są chłodne.. Mieszkam w bloku na 6 piętrze, więc od dołu mnie sąsiedzi podgrzewają, a mimo to w kuchni podłoga jest nieprzyjemna JAK DLA MNIE (każdy woli/lubi co innego ;)

oliwkawawa
06-12-2013, 12:06
Zgadza się z Sylwią. Kwestia indywidualna. Ja uwielbiam drewno, i po prostu nie zrezygnuję z niego, mimo tego że kafle są super praktyczne i wieczne. Ale jak ktoś maniakiem drewna pod stopami nie jest, to wybór jest prosty. Kwestie wizualne już nie są takie ważne, gdy coraz to nowe kolekcje płytek drewnopodobnych wchodzą na rynek.

oliwkawawa
06-12-2013, 12:13
Nie rozumiem tylko tak do końca traktowania domu jako muzeum, że tam wszystko musi być do bólu wieczne i odporne na użytkowanie, żadnej rysy, żadnej plamy... I wszystko ma wyglądać równie dobrze po 10 czy 15 latach. (nie piję tutaj do nikogo z tego Forum personalnie, żeby nie było :) to tekst z "mojego podwórka"). W domu się mieszka, wszystko się niszczy i zużywa. Ściany się odmaluje, blat w kuchni się wymieni, płytki w łazience niektórzy zrywają i wymieniają po 10 latach, więc i podłogi można wycyklinować a kiedyś wymienić :) Ale rozumiem też, że komuś może się zwyczajnie nie chcieć, albo wie z góry, że finansowo może to być trudne do ogarnięcia, nawet za 10 lat.
Tak więc róbta co chceta, oby Wam się podobało i dobrze było :D

f.5
06-12-2013, 12:21
wiosną i wczesną jesienią? :D latem też są chłodne.. Mieszkam w bloku na 6 piętrze, więc od dołu mnie sąsiedzi podgrzewają, a mimo to w kuchni podłoga jest nieprzyjemna JAK DLA MNIE (każdy woli/lubi co innego ;)
Takie moje spostrzezenie odnosnie Twojego postu
mieszkam od 5 lat w mieszkniu na wysokim parterze
podemną garaze jakies 3 m wysokości nawet w mrozne dni jest tam 7-10 stopni bo idą tam instalacje.

podłoga mimo zastosowania litej deski 1,5 cm jest ziiiimna
nie chcę myslec co mają sąsiedzi ktorzy dali płytki w salonie

oczywiscie mówie o okresie zimowym bo latem jest ok.

oliwkawawa
06-12-2013, 13:17
No to może być faktycznie zimniej, przez ten garaż, bo sąsiedzi pode mną to mają pewnie w mieszkaniu z 23 stopnie :)

123budujemy
08-12-2013, 18:51
ja też zrezygnowałbym ze schodów zabiegowych, pozatym zatyka mi się kanalizacja od kuchni :/ zmywarka powinna mieś swoj własny odpływ prosto do studzienki :/ a takto wszystko ok,

Zbyszk
28-12-2013, 11:42
Gdybym drugi raz budował dom to robiłbym piwnice. Jest mnóstwo rzeczy, które można byłoby tam schować. Poza tym wybudowałbym większy garaż.

Elfir
29-12-2013, 01:01
Zbyszek - a miałbyś środki na to? Bo z reguły brak piwnic i brak lub mały garaż to wynik braku środków a nie ochoty :D

GraMar
29-12-2013, 07:44
Nie zgadzam się :no:
Mam pod chudziakiem 2,2m , ale woda jest bardzo wysoka i tyle należało wygrzebać aby znaleźć grunt rodzimy


:sick:-zimowy zakup działki!!






Zbyszek - a miałbyś środki na to? Bo z reguły brak piwnic i brak lub mały garaż to wynik braku środków a nie ochoty :D

Madźka
29-12-2013, 11:50
Dla piwnicy służącej do przechowywania przetworów i warzyw dobrą alternatywą jest osobna piwnica ziemna. Dla mnie będzie to w "przyszłości" atrakcja w ogrodzie. My budując z premedytacją przekształciliśmy garaż w pomieszczenie gospodarcze połączone z kotłownią i resztą domu. Będzie tam i pralnio-suszarnia i ogólna garderoba.
Jeżeli chodzi o automatyczną suszarkę to kiedyś wyśmiewałam ten pomysł, ale teściowa która uwielbia wszystkie nowinki techniczne ułatwiające kobiecie życie, pokazała mi jak to działa. Ręczniki po wyjęciu z tego sprzętu są milusie, ubrania praktycznie jak z pod żelazka i to jeszcze odsupełkowane.
Mieszkam teraz (dom się wykańcza)w mieszkaniu z otwartą kuchnią i tego postanowiłam nie powtarzać w moim domu. O ile wygląda to ładnie i nowocześnie, to dla mnie jest mało funkcjonalne ze względu na odgłosy czajnika, miksera itp. Chociaż plusy też są, bo nie czuję się sama w kuchni, robi się wszystko z większą przyjemnością gdy domownicy kręcą się wokoło. Ale co kto lubi i jaki ma stan posiadania (dzieci, psy itp) i użytkowania kuchni.
Mówię też nie dla grzejników. Piec włącza się kilka razy i w tedy jest ok. Ja jestem jednak ciepłolubna i już w dziesięć minut po wyłączeniu się pieca kiedy grzejniki ostygną, mam na plecach bluzę lub koc :)) A kwiatki na parapecie w zimie mają warunki jak na sacharze. W nowym domu robi się podłogówka całościowo.
Czytałam tutaj o bieganiu z odkurzaczem:)) Mam teraz w mieszkaniu dwa poziomy i wtaszczenie odkurzacza po schodach to....trzeba poprostu spróbować :)) Będzie odkurzacz centralny. Oczywiście teraz instalacja, a jednostka centr. w ...przyszłości.
Nie dla paneli. Przerobiłam panele drogie z górnej półki (salon i pokoje na dole) i z tańszych wersji (góra). I tu podzielę się opinią że tańsze znaczy czasem lepsze. Bo tu gdzie zapłaciliśmy kolosalną sumę klnę codziennie coraz bardziej na badziew, a tu gdzie tanie to tłumaczę sobie że za taką cenę nie mogę zbyt wiele oczekiwać i już czuję się lepiej:))
Pozdrawiam wszystkich cieplutko

Teba
30-12-2013, 10:44
A ja po urządzaniu jednego domu na drugi mam takie pomyły:
- absolutnie do łazienki błyszczącej ceramiki! zwłaszcza czarnej!
- nigdy więcej w życiu nie zrobię białych fug!
- zamiast parkietu który jest regularnie niszczony przez zwierzęta, stanowczo panele (aktualnie mam położone takie za 40 zł/m i uważam je za dużo lepsze rozwiązanie)
- w kuchni blat tylko i wyłącznie o gładkiej strukturze

amglad1
31-12-2013, 11:46
mi po półtorej roku mieszkania najbardziej przeszkadza rura od centralnego odkurzacza:p... mam psa, pole wokoło i niezagospodarowany teren wokół domu - odkurzam kilka razy dziennie i załuje, że nie zrobiłam takiego z chowaną rurą w ścianie...
poza tym polecam jak przedmówca - gładki blat w kuchni.
podłogówkę mam w całym domu - na dole płytki - bardzo rozsądne i łatwe w utrzymaniu czystości rozwiązanie - mam płytki 60x60 - teraz pokusiłabym się zdecydowanie o większy rozmiar - co najmniej 120:D

Konto usunięte_12*
01-01-2014, 21:56
U każdego z nas tu wypowiadających się brzmi to, jak wyznanie grzechów ;)
A więc u mnie:
1. Zastosowałbym "podłogówkę" w całym domu, a nie tylko w niektórych pomieszczeniach. "Fachowiec", który mi taką "mieszaną" założył nie wiedział potem, jak poprawnie regulować temperaturę i do dziś mam ten problem nie rozwiązany. Kocioł kondensacyjny pracuje nadal na "taktowaniu", bo nie mam na razie czasu zająć się tym problemem na poważnie.
2. Nie pozwolił bym na wykonanie kanału wentylacyjnego z sypialni sąsiadującego na dachu z wywiewką kanalizacyjną i na "dokładkę" wszystko poniżej kalenicy. Efekt - musiałem całkowicie zatkać tę kratkę wentylacyjną w sypialni z powodu wszędobylskiego "odorku" z kanalizy.
3. Wszystkie otwory wentylacyjne na dachu (went. graw.) zrobiłbym "na przestrzał" (nawet, jeśli byłby to "tunel" nad dwoma kanałami prowadzącymi z oddzielnych pomieszczeń)
4. Nie żałowałbym pieniędzy na kontakty (przełączniki) z podświetleniem
To na razie tyle. Więcej grzechów nie pamiętam :D

nemi84
02-01-2014, 10:18
Ja jeszcze dodam czarną umywalkę z konglomeratu. Po tygodniu mycia zębów i rąk wygląda koszmarnie - tradycyjna biała umywalka będzie się prezentować o niebo lepiej. Także nie jest to rozwiązanie dla leniwców, którzy mają czas/chęci na sprzątanie raz w tygodniu :).
Ale ma też plusy - czyści się moim zdaniem łatwiej niż zwykła umywalka, a ładny wygląd zapewnia przetarcie szmatką raz dziennie.

atsyrut
03-01-2014, 09:14
ja nie zrobiłbym garażu ( jest w obrysie domu) według projektu.... tam zawsze brakuje miejsca - więc poszerzyłbym a jak by się dało to i wydłużył o kilka cegieł :)

moniss
03-01-2014, 12:21
1. Nigdy, przenigdy wiecej jasnych fug ani jasnych płytek na podłodze.
Mam obecnie płytki a'la trawertyn i widać na nich każdy paproch i włos (może dopiero jak osiwieję to nie będzie ich widać). A kremowe fugi są obecnie w kolorze szarym. Następnym razem i płytki i fugi będą w owym docelowym kolorze szarości ;) Przy czym płytki nie będą w kolorze jednolitym lecz w tzw. maziaje (gdzieś ostatnio czytałam o zadowolonej forumowiczce, która ma "maziaje" szaro-beżowe).
2. Nie dla małych okienek w łazience, a zwłaszcza o strony północnej - jest za ciemno.
3. Nie dla tynków gipsowych - większość narożników jest poobijana (robione na siatce, a nie na kątownikach metalowych, jak u moich rodziców).
4. Nie dla płytkich parapetów wewnętrznych. Mam taki o głębokości niewiele ponad 20cm i gdy chcę zasunać rolety, to zachaczam o kwiaty na nim stojące. Poza tym wąskie parapety nie osłaniają kaloryferów i gorące powietrze kieruje się bezpośrednio na moje rośliny.
5. Nie dla kuchni w pokoju dziennym.
- największy bałagan albo gotowanie obiadu/smażenie akurat wtedy gdy wpadają niezapowiedziani goście (zdarzyło się już nieraz)
- odgłosy kuchenne (np. miksowanie) przeszkadząją w rozmowie lub w oglądaniu TV/ słuchaniu muzyki/pracy/czytaniu itp.
- niektórzy podkreślają, że w takiej kuchni można rozmawiać z osobami przebywającymi w części wypoczynkowej. Ale cóż z tego skoro i tak cały czas stoję do nich tyłem? Poza tym zamiast się rozpraszać rozmową, wolę skupić się wyłącznie na przyrządzaniu jedzenia, bo inaczej coś pomylę :P (taka ze mnie "kucharka")
6. Brak spiżarki uważam za błąd. W spiżarce mogę np. powiesić patelnie na ścianie, a nie wyciągać je z piramidki garów w szafce. Wchodzę do spiżarki i na pierwszy rzut oka widzę co mam (bez otwierania kilku szafek i bez grzebania w ich czeluściach). Podobnie z garderobą: wchodzę do niej i widzę bez otwierania kilku szaf, co mogę na siebie włożyć ;)
7. Taras, który jest oddalony od domu, jest nieużywany (no chyba że od "wielkiego dzwonu"). Tak więc jeśli taras, to tuż za drzwiami salonu i kuchni (moja znajoma mieszkająca w starym domu (lata 50.) ma taras daleko od wyjścia z domu, ale za to pod kuchennym oknem i to też jest dobre rozwiazanie, gdyż wszelkie kawy/herbaty/przekąski wystawia na parapet).
8. Mam za nisko nad umywalką umieszczone lustro (15cm, a powinno być o 20cm wyżej)- non stop jest zachlapane i trzeba je notorycznei wycierać.

Na TAK:
1. duże płytki (ja mam 33x60) pomiędzy górnymi i dolnymi szafkami kuchennymi kładzione "bezfugowo" - tłuszcz zmywam tylko z płytek a nie z fug
2. ogrzewanie nadmuchowe. Mam w domu klimatyzatory z funkcją grzania - w ciagu kilku minut jest ciepło w całym pomieszczeniu (czego nie można powiedzieć o ogrzewaniu kaloryferami), a po pewnym czasie także w sąsiednich.
3. dwutaryfowy licznik energii elektrycznej. Dzięki temu w sezonie grzewczym, tylko przy mrozach używamy ogrzewania gazowego.

EDIT:
Przypomniało mi się jeszcze:
- NIE dla wc kompaakt marki KOŁO - ten szajs nie dość że nie potrafi porządnie spłukiwać(nawet przy wylaniu dwukrotności całego zasobnika), to jeszcze przyciski spłuczki nie zawsze (a właściwie to rzadko kiedy) dozują właściwą ilość wody.
- TAK dla umywalki z konglomeratu w "maziaje" - jest idealna dla tych, którzy nie lubią sprzatać. Moi rodzice mają taką z dodatkowym blacikiem obok (świetne miejsce na kosmetyki) w kolorze żółto-kremowym w delikatne beżowe maziaje a'la marmur. Tylko ta osoba która sprząta łazienkę wie kiedy umywalka jest brudna, wszyscy inni sądzą, ze jest OK. Nie widać na niej też kamienia (a wodę mają tam twardą). Muszę sobie taką kupić :D

autorus
03-01-2014, 13:02
Czytam czytam, wyciągam wnioski, przy najmniej tak myślę. Jak zbuduje to podam swoje "grzechy" budowlane.

Konto usunięte_12*
03-01-2014, 18:06
5. Nie dla kuchni w pokoju dziennym.
- największy bałagan albo gotowanie obiadu/smażenie akurat wtedy gdy wpadają niezapowiedziani goście (zdarzyło się już nieraz)
- odgłosy kuchenne (np. miksowanie) przeszkadząją w rozmowie lub w oglądaniu TV/ słuchaniu muzyki/pracy/czytaniu itp.
- niektórzy podkreślają, że w takiej kuchni można rozmawiać z osobami przebywającymi w części wypoczynkowej. Ale cóż z tego skoro i tak cały czas stoję do nich tyłem? Poza tym zamiast się rozpraszać rozmową, wolę skupić się wyłącznie na przyrządzaniu jedzenia, bo inaczej coś pomylę :P (taka ze mnie "kucharka")
6. Brak spiżarki uważam za błąd. W spiżarce mogę np. powiesić patelnie na ścianie, a nie wyciągać je z piramidki garów w szafce. Wchodzę do spiżarki i na pierwszy rzut oka widzę co mam (bez otwierania kilku szafek i bez grzebania w ich czeluściach). Podobnie z garderobą: wchodzę do niej i widzę bez otwierania kilku szaf, co mogę na siebie włożyć ;)
Potwierdzam :yes:
Ad.5 - mój "kompromis" z małżonką polegał na tym, że salon jest otwarty na kuchnię, ale otwór drzwiowy posiada ościeżnicę (czekam na moment, aż małżonka "dojrzeje" do decyzji założenia drzwi ;))
Ad.6 - potwierdzam - umieściliśmy spiżarnię obok kuchni wyposażając ją w wysokie regały. Teraz mamy tam wszystko, co potrzebne ( a szczególnie wszystko, co wielkogabarytowe)
Pozdrawiam

oliwkawawa
03-01-2014, 18:55
Potwierdzam :yes:
Ad.5 - mój "kompromis" z małżonką polegał na tym, że salon jest otwarty na kuchnię, ale otwór drzwiowy posiada ościeżnicę (czekam na moment, aż małżonka "dojrzeje" do decyzji założenia drzwi ;))
Ad.6 - potwierdzam - umieściliśmy spiżarnię obok kuchni wyposażając ją w wysokie regały. Teraz mamy tam wszystko, co potrzebne ( a szczególnie wszystko, co wielkogabarytowe)
Pozdrawiam

skoro o spiżarni mowa, to zapytam poza tematem trochę ;) czy w spiżarni przyda się kontakt? i do czego?

moniss
03-01-2014, 19:17
skoro o spiżarni mowa, to zapytam poza tematem trochę czy w spiżarni przyda się kontakt? i do czego?
Niektórzy do spiżarki wstawiają lodówkę lub zamrażarkę.

Konto usunięte_12*
03-01-2014, 19:21
skoro o spiżarni mowa, to zapytam poza tematem trochę ;) czy w spiżarni przyda się kontakt? i do czego?
Jeśli kontakt = przełącznik światła, to na pewno :yes:
Jeśli kontakt = gniazdko, to niekoniecznie :)
Mnie natomiast przydała się oddzielna wentylacja (regulowany anemostatami nawiew i wywiew - połączenie z zewnątrz) oraz dokładne (z powodu chłodu zimą) doszczelnienie drzwi między tą spiżarnią a kuchnią i podwójną naklejaną "szczotką" pod tymi drzwiami.
Pozdrawiam

Konto usunięte_12*
03-01-2014, 19:31
Niektórzy do spiżarki wstawiają lodówkę lub zamrażarkę.
Owszem, ale do spiżarki o odpowiednio większej powierzchni (moja ma tylko 2,5 m.kw.).

oliwkawawa
03-01-2014, 19:44
Pytałam o gniazdko :)
Pierwotnie właśnie planowałam wstawić tam zamrażarkę, ALE potem okazało się że jednak spiżarka jest na to za mała, a po drugie zamrażarka z tego co wiem też "grzeje" co jest w spiżarni niewskazane...
Tak czy siak zamrażarka będzie w kotłownie która jest gigantyczna. A gniazdko w spiżarce zostało i się zastanawiam czy zostawić czy nie...

moniss
03-01-2014, 19:51
Oliwka, skoro masz już tam gniazdko, to zostaw. Kto wie, może kiedyś się przydać.

eveee
04-01-2014, 22:54
Pytałam o gniazdko :)
Pierwotnie właśnie planowałam wstawić tam zamrażarkę, ALE potem okazało się że jednak spiżarka jest na to za mała, a po drugie zamrażarka z tego co wiem też "grzeje" co jest w spiżarni niewskazane...
Tak czy siak zamrażarka będzie w kotłownie która jest gigantyczna. A gniazdko w spiżarce zostało i się zastanawiam czy zostawić czy nie...

Oliwkawawa ja zaplanowałam gniazdko w spiżarce (malutkiej) na stację dokującą (czy jak to ustrojstwo się zwie) do odkurzacza podręcznego. Lepiej zostawić i nie używać, niż zlikwidować i żałować ;)
Zamrażarki nie wstawiajcie do spiżarki, bo się zagotują wasze przetwory ;) Dawno temu pisała o tym Efilo, ona wstawiła lodówkę na wino - to bardzo ważna kwestia. No i podłogówki też nie róbcie w spiżarce, bo stojące tam zgrzewki wody podgrzewa ;)

Elfir
04-01-2014, 23:06
Ja też mam gniazdko w spiżarce. Na razie tylko jako ślepą puszkę, ale jak wymyślę co moze tam być na stałe podłączone, to nie będę musiala się głowić jak zasilać :)

autorus
04-01-2014, 23:11
Mi projektant podlogowki nie zrobił właśnie ogrzewania. Troche sie zdziwilem ale wychodzi że to wynika z doswiadczenia i ma sens.

oliwkawawa
04-01-2014, 23:52
Mi projektant podlogowki nie zrobił właśnie ogrzewania. Troche sie zdziwilem ale wychodzi że to wynika z doswiadczenia i ma sens.

ja sama zwróciłam hydraulikowi na to uwagę, to oczywiste :P

eveee
04-01-2014, 23:55
oj tam oj tam, nie przesadzajcie - nie da się pomyśleć o wszystkim, do tego służy właśnie forum :P

a takich kumatych instalatorów, budowlańców... eh, ze świecą... :)))

oliwkawawa
04-01-2014, 23:56
Aczkolwiek pan, który projektował nasz dom nie do końca pomyślał, skoro dał na ścianie od spiżarki z drugiej strony kominek :o

oliwkawawa
04-01-2014, 23:57
oj tam oj tam, nie przesadzajcie - nie da się pomyśleć o wszystkim, do tego służy właśnie forum :P

a takich kumatych instalatorów, budowlańców... eh, ze świecą... :)))

oj tak, to prawda :)

już wiem do czego posłuży gniazdko. Wstawię tam klimatyzator, jak od kominka zrobi się za gorąco :rotfl:

eveee
05-01-2014, 00:19
Wierz mi,że da się,jeśli ktoś budowę domu traktuje poważnie a nie tylko jako budowę dachu nad głową.
Forum służy jak najbardziej do pomocy przy budowie,ale jeszcze przed a nie po,zanim wbije się pierwszą łopatę to trzeba wiedzieć na długo przed co chce się,jak się chce i czemu tak a nie inaczej.

o to to to, tak by było idealnie ;)
(tylko czemu ten wątek taki długi? nic nie mówię, bo to mój ulubiony, :)ale...może się jednak nie da? ale nie kłócę się już.)



już wiem do czego posłuży gniazdko. Wstawię tam klimatyzator, jak od kominka zrobi się za gorąco :rotfl:
:lol2:

eveee
05-01-2014, 00:53
Arturo, naprawdę wiem o co ci chodzi. Wiem, że często inwestorzy wykazują się przerażającą ignorancją w tematach budowlanych, przesadnym zaufaniem do ekip, fachowców itp. Sama przestudiowałam forum wzdłuż i wszerz, zanim, jak mówisz, wbiłam łopatę. Ale nie znam osoby, która wybudowałaby dom i NIC by w nim nie zmieniła - nawet małej rzeczy.

Jest to też czasem wynik kompromisu - tak jak w przypadku kuchni, który przytoczyłeś. W temacie: (żeby nie było, że całkiem OT) mam na tapecie ostatnio okna kolankowe. Dolna część jest uchylana. Długo się zastanawiałam jaką wybrać, otwieraną, nieotwieraną czy uchylaną. Otwierana - dla dziecka lub zwierzęcia to balkon bez barierki - ale łatwo umyć. Nieotwierana - najlapiej, ale nie da się umyć bez rusztowania :), uchylana - ma opcję szerszego uchylenia, więc jakoś umyłam, ale plecki bolą.... Więc może mogłam wziąć otwierane z klamką wyposażoną w blokadę?.......ITP, ITD. I takich szczegółów i aspektów do przemyślenia jest tysiące, wg mnie gdzieś tam zawsze się potkniesz :)

Ale trzeba drążyć, myśleć, czytać i radzić się mądrych ludzi.

ps.
a taras zaplanowany jeden przy domu, a drugi w drugim końcu ogrodu, obok miejsca na ognisko :P

:)

f.5
05-01-2014, 01:17
Jak daleko masz z domu do pracy ?
Jak daleko Twoje dziecko ma do szkoły ?

f.5
05-01-2014, 02:08
Dlaczego pytam - budowałes sie za miastem
Problemem to drogie dzialki w obrzezach miast.
Coraz wiecej ludzi wybiera parcele tansze ale oddalone od miejsca pracy w miescie.

moim priorytetem była wyłącznie lokalizacja
mam do pracy 10 minut do centrum 4 skrzyzowania ze swiatłami
moja zmieniła pracę i dojezdza z Tychow do Oswiecimia 20 kilometrów najszybciej 40 minut a zdarza sie ze 1:30
czyli dojazd zajmuje jej od 1:20 do 2 godzin dziennie.

w poprzedniej pracy miała na 9 wychodziła 8:35
konczyła o 17 była w domu z zakupami 18

w tej chwili pracuje od 8 do 16
wychodzi o 7 przychodzi 18
11 pieprzonych godzin poza domem w tym 2 w trasie
juz zdązyła rozwalic nowy samochód ( całe szczescie nie z jej winy ) nie mowiąc o kosztach paliwa i amortyzacji samochodu.

jesli u Ciebie wszyscy zmotoryzowani to brakuje Ci 1 - 2 miejsc garazowych bo chyba nie masz garazu na 3 samochody ???
Kto zimą nie będzie odgarniał Ty czy Zona ??? Syn jeszcze młody wiec nie on.


a co do czytania forum przed budową
to osobiscie nie znam żadnej osoby ktora by czytała to forum
fakt faktem mam specyficzne grono znajomych ale są to ludzie których nie przerazaja rachunki za gaz / prąd i budowali dom raczej z naddatków finansowych i dla lokaty kapitału a nie z mysla o domu na spokojną starosć.

W tej chwili rynek pracy dynamicznie sie zmiania co i ja czuje wiec moi znajomi chyba wychodzą z załozenia ze nie warto tracic czasu na pogłębianie wiedzy odnosnie budowy tylko ten czas pozytkują na pracę / zarobek i wypoczynek.

Takie moje wolne wnioski

talar
05-01-2014, 09:32
Żona ma sporo znajomych lekarzy,budujących domy,nie dbających o kasę i bardzo dobrze zarabiających,mających także naddatki finansowe,którzy to ogrzewają lub będą ogrzewać swoje domy...ekogroszkiem lub gazem.
Takie jest pojęcie inwestorów.

A co jest wg Ciebie złego w ogrzewaniu gazem?
Ogrzewanie tak samo bezobsługowe jak prad, a tańsze w uzytkowaniu.

amglad1
05-01-2014, 10:08
Ja też mam gniazdko w spiżarce. Na razie tylko jako ślepą puszkę, ale jak wymyślę co moze tam być na stałe podłączone, to nie będę musiala się głowić jak zasilać :)

w mojej malutkiej spiżarce mam na dwóch ścianach regały do sufitu z półkami o różnych odstępach między sobą np na flaszeczki wina;) lub inne
na trzeciej ścianie mam okno, pod oknem szafki ala kuchnia z lat 80-tych ;) i z 1.5 metra blatu. na blacie mam ekspres do kawy i turbodymomena - thermomix, do tego toster i czajnik elektryczny. wszystko schowane i jednoczesnie gotowe do użycia.
a wszystko zależy od potrzeb - tak mi się zdaje:)

oliwkawawa
05-01-2014, 10:11
Wierz mi,że da się,jeśli ktoś budowę domu traktuje poważnie a nie tylko jako budowę dachu nad głową.
Forum służy jak najbardziej do pomocy przy budowie,ale jeszcze przed a nie po,zanim wbije się pierwszą łopatę to trzeba wiedzieć na długo przed co chce się,jak się chce i czemu tak a nie inaczej.

ja traktuję budowę bardzo poważnie, nawet za bardzo, ale wierz mi że parę rzeczy przeoczyłam :( po prostu za mało czasu a czasami za mało siły na czytanie forum czy branżowych czasopism..

oliwkawawa
05-01-2014, 10:13
No cóż,po drugiej stronie spiżarki mam z premedytacją nie ocieploną ścianę garażu czyli naturalne chłodzenie ;)
Pan,który decydował o wydzieleniu z kuchni miejsca na spiżarkę(czyli ja ) wiedział,że tam musi być chłodno ;)

My naszą ścianę odizolowaliśmy z kolei płytami krzemianowymi, a z kominka korzystać będziemy raczej sporadycznie więc może nic mi się w spiżarce nie ugotuje :)

oliwkawawa
05-01-2014, 10:16
Arturo, naprawdę wiem o co ci chodzi. Wiem, że często inwestorzy wykazują się przerażającą ignorancją w tematach budowlanych, przesadnym zaufaniem do ekip, fachowców itp. Sama przestudiowałam forum wzdłuż i wszerz, zanim, jak mówisz, wbiłam łopatę. Ale nie znam osoby, która wybudowałaby dom i NIC by w nim nie zmieniła - nawet małej rzeczy.

Jest to też czasem wynik kompromisu - tak jak w przypadku kuchni, który przytoczyłeś. W temacie: (żeby nie było, że całkiem OT) mam na tapecie ostatnio okna kolankowe. Dolna część jest uchylana. Długo się zastanawiałam jaką wybrać, otwieraną, nieotwieraną czy uchylaną. Otwierana - dla dziecka lub zwierzęcia to balkon bez barierki - ale łatwo umyć. Nieotwierana - najlapiej, ale nie da się umyć bez rusztowania :), uchylana - ma opcję szerszego uchylenia, więc jakoś umyłam, ale plecki bolą.... Więc może mogłam wziąć otwierane z klamką wyposażoną w blokadę?.......ITP, ITD. I takich szczegółów i aspektów do przemyślenia jest tysiące, wg mnie gdzieś tam zawsze się potkniesz :)


:)

o to to :)

amglad1
05-01-2014, 10:24
Arturo, chwała Ci .... o wielki budowniczy
nie lubie takiego sposobu wypowiedzi - lekko pogardliwego przemądrzalca... nie wiem, czy taki jesteś, czy tez błędnie Cię oceniam - co z założenia może być prawda, gdyż czytałam tylko kilka Twoich postów - ale trącasz mi mistrzem świata....:sick:
ja tez przed budową domu czytałam forum i mieszkam prawie dwa lata i jedyne co bym w moim domku zmieniła to odkurzacz centralny - na taki z rurą chowaną w ścianie...ale nie widze potrzeby ani sensu wychwalać się tym pod niebiosa - a tak to brzmi w Twoim wydaniu....


a wracając do tematu - bo wycieczki osobiste róbcie sobie w swoich dziennikach - i też przepraszam za :offtopic: powyżej, ale nie mogłam sie powstrzymać...

ja mam kuchnię w salonie prawie;) i bardzo cenie sobie takie rozwiązanie. dużo gotuję i jestem z rodziną cały czas a nie odizolowana w osobnym pomieszczeniu....takie samo rozwiązanie miałam w mieszkaniu - mieszkałam tam 12 lat więc mozna powiedzieć, że taki układ leży mi od zawsze. ale nie przekonuję innych do takiego rozwiązania, MI pasuje i na żadne inne bym nie zamieniła, ale rozumiem argumenty zwolenników zamkniętej kuchni - chociaż do mnie zupełnie nie przemawiają

oliwkawawa
05-01-2014, 10:26
a co do czytania forum przed budową
to osobiscie nie znam żadnej osoby ktora by czytała to forum
fakt faktem mam specyficzne grono znajomych ale są to ludzie których nie przerazaja rachunki za gaz / prąd i budowali dom raczej z naddatków finansowych i dla lokaty kapitału a nie z mysla o domu na spokojną starosć.

W tej chwili rynek pracy dynamicznie sie zmiania co i ja czuje wiec moi znajomi chyba wychodzą z załozenia ze nie warto tracic czasu na pogłębianie wiedzy odnosnie budowy tylko ten czas pozytkują na pracę / zarobek i wypoczynek.

Takie moje wolne wnioski

Ja dodam tylko że nie każdy ma też na to czas aby czytać forum. Nie oszukujmy się, teraz się nie pracuje od 8 do 16 i w ciągu pół godziny zwykle nie jest się w domu. Jednak większość ludzi (zwłaszcza w stolicy) traci mnóstwo czasu w korkach, albo pracuje dłużej. Wracasz do domu o 17.30-18.00, zjadasz szybko obiad/kolację i jeszcze chwilę jesteś z dziećmi, potem je kąpiesz, kładziesz spać, spędzasz czas z żoną/mężem której cały dzień nie widziałeś, a potem najchętniej idziesz spać bo rano pobudka o godzinie 6 (dzieci... ;) )
(no chyba że dzieci brak albo są dorosłe, wtedy po kolacji masz czas dla siebie i namiętnie czytasz forum ;) ).

Ja akurat nie pracuję, ale siedzę z dwójką małych dzieci i chyba mam nawet bardziej przechlapane niż gdybym pracowała :P bo w pracy mogłabym na chwilę siąść do forum, a w domu jednak dzieci z oczu spuścić nie można bo skutki mogą być opłakane ;) Więc moje czytanie forum odbywa się albo w czasie drzemki dzieci, albo późnym wieczorem kiedy już pójdą spać, choć najlepiej by było dla mojego organizmu gdybym szła spać razem z nimi ;) bowiem nocy też nie przesypiają i na dłuższą metę taki tryb nieco wykańcza, ale mimo wszystko siadam i do 1 w nocy czytam forum. I mimo najszczerszych chęci sporo rzeczy przeoczyłam, ale nie płaczę z tego powodu, nie będę przebudowywać, ani budować innego ani strasznie narzekać że coś mam źle (owszem napiszę tu kiedyś co bym zmieniła, ale absolutnie nie znaczy to że z tego powodu mi się tu źle żyje ;) ) , bo i tak się bardzo cieszę że wreszcie ten wymarzony dom mam :)

fotohobby
05-01-2014, 13:12
Prąd jest porównywalnyny tylko, kiedy jest w 2.taryfie.
A sam uwazasz,ze wiąże się to z pogorszeniem komfortu ;)

Inwestycja w powietrzną pompę ciepła jest droższa o 5 tysięcy złotych, a to ladne pare lat grzania. Do tego koszt obsługi kredytu powiększonego o te parę tyś....

compi
05-01-2014, 13:15
moja zmieniła pracę i dojezdza z Tychow do Oswiecimia 20 kilometrów najszybciej 40 minut a zdarza sie ze 1:30
czyli dojazd zajmuje jej od 1:20 do 2 godzin dziennie.

.......

Ale to są tylko przykłady. Te same 20km (tyle mamy do centrum) pokonujemy w 20 minut przed godziną siódmą. Realia dla każdego przypadku będą inne, podobnie jak cel inwestowania w budowę domu. Dzisiaj chyba bardzo ryzykowne jest budowanie z myślą o sprzedaży, o czym piszesz wyżej, ale czytanie forum i wypowiedzi innych, chociaż nieobowiązkowe, ryzyka już raczej z sobą nie niesie. Odgarnianie śniegu z choć jednego samochodu to chyba większość przerabia oprócz tych najzamożniejszych, ale i oni odśnieżyć podjazd muszą :). Plandeka za 40-50zł i śledzenie prognozy załatwia problem, tylko trzeba się trochę pogimnastykować przez parę minut.
Powyższe to tez wolne wnioski.

eveee
05-01-2014, 16:31
ja tez przed budową domu czytałam forum i mieszkam prawie dwa lata i jedyne co bym w moim domku zmieniła to odkurzacz centralny - na taki z rurą chowaną w ścianie...

amglad, zabiłaś mi ćwieka, nie wiedziałam, że takie coś istnieje, fuck, mąż mnie udusi... :) ale zanim co, muszę mu to szybko pokazać ;]

f.5
05-01-2014, 16:54
Ty masz specyficzne grono znajomych,ciekawy jestem ilu z tych znajomych grzeje prądem zamiast węglem czy gazem.
Prąd jest totalnie bezobsługowym źródłem ciepła,idealnym dla osób z naddatkiem finansowym...
f.5 grzejesz prądem czy raczej nie masz naddatków finansowych i poszedłeś w ogrzewanie dla uboższych ?
Chwal się swoim systemem grzewczym,ośmiesz innych...


Żona ma sporo znajomych lekarzy,budujących domy,nie dbających o kasę i bardzo dobrze zarabiających,mających także naddatki finansowe,którzy to ogrzewają lub będą ogrzewać swoje domy...ekogroszkiem lub gazem.
Takie jest pojęcie inwestorów.

Osoby które znam grzeją w 100 % gazem moze dlatego ze w Tychach siec jest powszechna i prosta w realizacji.
Przed wyborem ogrzewania 2 miesiace drążyłem temat pomp ciepła był to rok 2008/2009 i nikt z instalatorów nie podjął sie tematu realizacji pompy ciepła.
Miałem na budowie 2 forumowych instalatorów i nie byli zainteresowani tematem dlaczego ?

ano dlatego ze w tym czasie zamiast pompy instalator zrobi 2-3 instalacje na piecu gazowym lub innym ekogroszku od szczału bez negocjacji i zbędnych wyliczeń.
Moj sąsiad przecierał szlaki i ma pompę gruntową na odwiertach pionowych cena podobno około 60 000 - 80 000 za całosc
Ale ma dom 3 X taki jak Twoj u mnie 200 m2 jego moze 300 m2
Generalnie młody czlowiek bardzo zamozny cena/ kwota dla niego nie problem więc zaryzykował.

Moj ogrodnik grzeje nie wiem czym ale brał odemnie deski wiec wnioskuję ze ma piec na węgiel ,
ale to człowiek młody i na dorobku wiec sam ON powtarza ze budował najtaniej jak mozna.

I teraz troszke o moim systemie dla UBOGICH
Piec to Viessmann 343F modulacja 3,8 do 19,0 kW zasobnik CWU 220litrow
Dlaczego Viessmann bo mam serwis 3 km od domu instalatora mam 15 - 20 km odemnie.

na dole podłogówka co 10 cm po całosci grzejnik w łazience i pom gospodarczym/suszarni.

na gogrze podłogowka w przedpokoju , garderobie i łaziece
Pokoje to grzejniki zasilane wodą o tej temperaturze co podłogówka starczają do - 5 stopni potem treba zasilic wodą o wyższej temperaturze

Posiadam tez kominek dla UBOGICH jest to Spartherm Varia Bh 11 kW na wylocie spalin zamontowałem urządzenie wodne słabe bo słabe 5 kW aby wykorzystac to co ucieka w powietrze i skierowac w bufor.

Korzystając z dofinansowania zdecydowałem sie na kolektory Viessmanna 200T 6m2, oprocz dostarczenia CWU włączone są do bufora
W okresie jesiennym i wiosennym pod warunkiem korzystnej pogody pokrywają straty cyrkulacji.
Najgorsze jest to ze to wszystko jest własnie na prąd bo nawet kominek potrzebuje prądu w jakims sensie lub akumulatora przynajmniej na dobę.

A teraz troszkę o kosztach ktore kazdemu towarzyszą przy budowie
Tak jak pisałem nie mam czasu siedziec zbyt czesto na forum bo praca dostarcza mi korzysci w postaci wynagrodzenia takiego ze :
- mam 0 kredytu na tą chwilę
- działkę wartosci 500 000 2000 m2 po 300/320 zł/m2
- mieszkanie kupione za gotówkę z 2 miejscami podziemnymi warte 300 000
- pewne nieruchomosci o ktorych nie wspomnę
- lokaty bankowe opiewające na siedem cyfr (pierwszej cyfry nie podam bo nie o to chodzi)

ale masz rację jestem w jakims stopniu ubogi bo nie mam czasu korzystać z tych dobrodziejstw bo ciągle jestem w pracy - mam taki charakter pracy ze muszę być.
jak liczyłem czy bedzie mnie stać na utrzymanie nieruchomosci
oczywiscie mam w projekcie zapotrzebowanie domu na ciepło ale ze nie jestem budowlancem i nim byc nie chcę a zmieniłem troszkę rozwiązania w domu liczyłem to tak

mieszkanie kosztowało mnie 600 x 12 miesiecy 7200 zł/rok prąd woda utrzymanie ogródka i garazy
dom mam 4 x wiekszy niz mieszkanie wiec 4x 600 zł 2400 x 12 miesiecy 28 000 - i załozyłem ze jak bedzie połowa tej kwoty bedzie dobrze. oczywiscie czysto hipotetycznie.

a pojecie inwestorów o ktorym piszesz nie ma nic do rzeczy
pojecie o budowaniu ma miec budowniczy , architekt , instalator hydraulik a u nas jest z tym kiepsko jak widac na moim przykładzie bo nikt nie potrafił mi zaproponowac taniego w eksplatacji rozwiązania.
mam nadzieje ze w tych czasach sytuacja sie juz zmieniła i instalatorzy mają wieksze pojecie o tym co robią aczkolowiek dalej w Tychach nie widzę firmy ktora montuje pompy ciepła bo ta w ktorej Ty byłes prezesem juz chyba nie istanieje ??? wybacz nie sledzę

powiem Ci nawet ze nie znalazłem firmy ktora wykonałaby instalacje rekuperatora dlatego miałem firmę z Sosnowca i mam nadzieje ze zrobili to poprawnie.
Tak Tak wiem ze Ty zamaiwłes wszystko przez internet i miałes wszystkie firmy nie ze Ślaska ale w koncu jestes jak to piszesz swiadomym instalatorem ktory zbudował wspaniały budynek z budzetem 300 000 :) ja go troszkę przekroczyłem ale nigdy nie poproszę Cie o pozyczkę nie przeszło by mi to przez gardło.
Narazie mmnie stać jeszcze :)

Pozdro wiecej luzu życzmy sobie i tak sądze ze większy kryzys jeszcze przed nami.
Ps sorki za błędy pisałem dosc szybko co mi slina na język.....

f.5
05-01-2014, 17:10
Ale to są tylko przykłady. Te same 20km (tyle mamy do centrum) pokonujemy w 20 minut przed godziną siódmą. Realia dla każdego przypadku będą inne, podobnie jak cel inwestowania w budowę domu. Dzisiaj chyba bardzo ryzykowne jest budowanie z myślą o sprzedaży, o czym piszesz wyżej, ale czytanie forum i wypowiedzi innych, chociaż nieobowiązkowe, ryzyka już raczej z sobą nie niesie. Odgarnianie śniegu z choć jednego samochodu to chyba większość przerabia oprócz tych najzamożniejszych, ale i oni odśnieżyć podjazd muszą :). Plandeka za 40-50zł i śledzenie prognozy załatwia problem, tylko trzeba się trochę pogimnastykować przez parę minut.
Powyższe to tez wolne wnioski.

Śląsk jest strasznie zakorkowany 20 km w 20 minut to rwewlacja Compi Zyczył bym mojej Ewie takiego wyniku.
Znasz kogos kto poległ na inwestycji budowlanej ? osobiscie nie
fakt faktem ze ceny usług rosną i ze zwrotem jest coraz gorzej ale zyjemy w unii i ceny chcąc nie chcąc bedą rosnąc - tak mi sie wydaje.

Co do odsniezania to pogoda nas oszczędza JESZCZE
przyznam ze lekki wysiłek fizyczny jest wskazany ale czy koniecznie przed pracą to jak kto lubi
Pozdrawiam

compi
05-01-2014, 17:59
Śląsk jest strasznie zakorkowany 20 km w 20 minut to rwewlacja Compi Zyczył bym mojej Ewie takiego wyniku.
Znasz kogos kto poległ na inwestycji budowlanej ? osobiscie nie
fakt faktem ze ceny usług rosną i ze zwrotem jest coraz gorzej ale zyjemy w unii i ceny chcąc nie chcąc bedą rosnąc - tak mi sie wydaje.

Co do odsniezania to pogoda nas oszczędza JESZCZE
przyznam ze lekki wysiłek fizyczny jest wskazany ale czy koniecznie przed pracą to jak kto lubi
Pozdrawiam

Śląsk ma wg mnie najlepiej zorganizowaną i rozbudowaną infrastrukturę drogową
w Polsce :). Mieszkam kilkaset metrów od ekspresówki i tylko to mnie ratuje. Jeszcze dwa lata temu był to jeden wielki plac budowy.
Inwestycje budowlane w moim regionie są bardzo mocno ryzykowne bo region po prostu się wyludnia i to w takim tempie, że naukowcy biją na alarm. Śląsk pod tym względem znowu chyba wygrywa w całej Polsce. Czytałem że macie chyba wyższą średnią zarobków niż Mazowieckie, ale też o wiele wyższe bezrobocie. Z jednym się zgodzę. Ktoś bardzo dobrze zarabiający nie będzie sobie zawracał głowy czytaniem choćby Muratora. Prędzej oprze się o doświadczonego i z referencjami dobrze płatnego, ale gwarantującego sukces wykonawcę lub projektanta z nadzorem inwestycyjnym niż będzie sprawdzał czy aby dobrze mu docieplono ściany szczytowe lub skosy. Nie będzie tez dla niego miało większego znaczenia czy dom ogrzeje gazem czy PC bo kilkutysięczne różnice będą pomijalne w skali całej budowy. Większe znaczenie będzie miał czas realizacji niż same wydatki.

Elfir
05-01-2014, 18:24
a co do czytania forum przed budową
to osobiscie nie znam żadnej osoby ktora by czytała to forum


Zaproś mnie to poznasz pierwszą :) Czytałam od trzech lat forum, a papierowe Muratory od dzieciństwa. Rysowanie domów marzeń zaczęlam w szkole podstawowej.

oliwkawawa
05-01-2014, 18:39
Off tooooop :p

Elfir
05-01-2014, 20:46
skądże - mój post jest potwierdzeniem, że należy czytać ten wątek przed przystąpieniem do budowy.

Lukarna
05-01-2014, 22:34
skoro o spiżarni mowa, to zapytam poza tematem trochę ;) czy w spiżarni przyda się kontakt? i do czego?

Ja mam jedno gniazdko ze specjalnym przeznaczeniem: w spiżarni będzie stała maszyna do wypieku chleba. Używam jej często a jest cholernie głośna i duża - w spiżarni będzie miała dobrze a ja będę miała spokój trochę większy:)

ps. jestem fanką tego wątku, zaczęłam go czytać co prawda już po podjęciu decyzji o budowie ale w trakcie prac nad projektem. Myślę że pomógł mi ustrzec się kilku błędów;)

f.5
05-01-2014, 22:36
Śląsk ma wg mnie najlepiej zorganizowaną i rozbudowaną infrastrukturę drogową
w Polsce :). Mieszkam kilkaset metrów od ekspresówki i tylko to mnie ratuje. Jeszcze dwa lata temu był to jeden wielki plac budowy.
Inwestycje budowlane w moim regionie są bardzo mocno ryzykowne bo region po prostu się wyludnia i to w takim tempie, że naukowcy biją na alarm. Śląsk pod tym względem znowu chyba wygrywa w całej Polsce. Czytałem że macie chyba wyższą średnią zarobków niż Mazowieckie, ale też o wiele wyższe bezrobocie. Z jednym się zgodzę. Ktoś bardzo dobrze zarabiający nie będzie sobie zawracał głowy czytaniem choćby Muratora. Prędzej oprze się o doświadczonego i z referencjami dobrze płatnego, ale gwarantującego sukces wykonawcę lub projektanta z nadzorem inwestycyjnym niż będzie sprawdzał czy aby dobrze mu docieplono ściany szczytowe lub skosy. Nie będzie tez dla niego miało większego znaczenia czy dom ogrzeje gazem czy PC bo kilkutysięczne różnice będą pomijalne w skali całej budowy. Większe znaczenie będzie miał czas realizacji niż same wydatki.

Pewnie i masz rację bo ostatni raz jechałem przez nasz kraj dobre 5 lat temu wiec nie mam zdania w tej materii
mowie o podrózy z południa na północ.
Coz z tego ze mamy drogi jak cały moj rejon stoi w korku fakt faktem ze Jedynka od 2 lat jest rozbudowywana i jeszcze z rok to potrwa.

W Tychach mamy dodatkowo Fiata , isuzu , nexteer , strefę ekonomiczną pracy nie brakuje.
Tak czy siak gdy zadałem niedawno pytanie wykonawcy instalacji reku stwierdził ze nie ma czasu bo własnie robi instalacje za paręset tysiecy zł w jakiejs malarni.
no ręce mi opadły bo czekałem na niego - był z polecenia.

Nie ma tego złego elektryk dał radę przed zimą i włąsnie dzis odpaliłem lampy na elewacji wiec ten etap mozna uznac za zakonczony.
Troszke pozazdrosciłem Ci tych lampek (kiedys pokazywałes fotki ) latem bedzie mozna juz usiąs spokojnie i wypic Tyskie piwo.

http://images62.fotosik.pl/527/f5be481b5158c2bbmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images61.fotosik.pl/525/9c018af93c81ab88med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images64.fotosik.pl/527/1b639906b214efefmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images63.fotosik.pl/526/a5a67ddb3bdadddbmed.jpg (http://www.fotosik.pl)
i jeszcze taras
http://images64.fotosik.pl/527/0bdcc9fb9be04801med.jpg (http://www.fotosik.pl)

f.5
05-01-2014, 22:52
Zaproś mnie to poznasz pierwszą :) Czytałam od trzech lat forum, a papierowe Muratory od dzieciństwa. Rysowanie domów marzeń zaczęlam w szkole podstawowej.
Elfir moi klieci mi dobrze płacą.
Wyszedłem z załozenia ze jesli mi płacą ja zapłacę deweloperowi i wszystko było dobrze do momentu jak kolega ktory ma dosc spora firmę robi duze roboty CO na osiedlach uswiadomił mnie ze widzi pewne błędy - generalnie jakosc materiałów mierna
kiepskiej jakosci więzba dachowa
3 kategorii podbitka
nie mówiąc o słabym projekcie taki musiałem juz wybrac chcąc miec ta działkę.
Architekt zaprojektował schody na piętro wysokosc stopnia 18 cm długosc stopnia tylko 24 cm

Zaczęłem szukac i trafiłem tu i zaczęło się :
musiałem troszkę wrocic i poprawiac.
obyło sie bez sądu - polubownie rozwiązałem umowę z deweloperem i na własną rekę kulejąc probuje dalej.
tez mam stosy papierowych moratorów ale czasu na czytanie niestety brak.

w dodatku nie wiem co wybudowałem pod względem utrzymania bo została mi kuchnia i drzwi wiec jeszcze nie mieszkam

compi
05-01-2014, 22:57
Nie jest to wątek pochwalny, ale bardzo mi się Twoja elewacja i otoczenie podoba. To LED-y na ścianie? Ja ogród i ogrodzenie odcinam czasówką po północy, bo pomimo względnie niedużego poboru nie chcę wzbudzać sensacji : ).

f.5
05-01-2014, 23:13
Testowałem parę ledów na Gu10 zdecydowałem sie na osrama
http://allegro.pl/zarowka-led-par16-gu10-7w-50w-827-230v-osram-i3818551566.html

tylko na moim opkowaniu pisało 7,5 wata a nie 7 ?

niestety nie mam czasówki :(

compi
05-01-2014, 23:32
No to masz moc. Nie za jasno? Pytam bo moje 1,5 wata x 2 na jedna lampę jest już wystarczające. Dajesz zmierzchówkę, a za nią obwody przeznaczone do wcześniejszego wyłączenia na czasówce. Jedyne wymagania to takie, aby czasówka miała możliwość swojego podtrzymania z innego obwodu. Inaczej po odcięciu będzie pracowała na akumulatorze wewnętrznym, który szybko padnie. Ale to dla miłośników nocnego świecenia.

f.5
06-01-2014, 00:36
Czy jasno ?
Ano jasno to jedyne oswietlenie tarasów od wschodu i południa.
W taj chwili mam ogrodek około 50 m2 w mieszkaniu i brakuje mi oswietlenia.
mam czas posiedziec na ogródku tylko wieczorem :) wiec swiatło sie przydaje , czesto jem kolacje na dworze

lampki zapalają sie oddzielnie
koło wykusza 2 sztuki 1 wspolnym przełącznikiem
koło drewnianego tarasu te 3 lampki przełacznik podwójny czyli 1x 2 lewe i 1 x 1 prawa :)


Dajesz zmierzchówkę, a za nią obwody przeznaczone do wcześniejszego wyłączenia na czasówce. Jedyne wymagania to takie, aby czasówka miała możliwość swojego podtrzymania z innego obwodu. Inaczej po odcięciu będzie pracowała na akumulatorze wewnętrznym, który szybko padnie. Ale to dla miłośników nocnego świecenia.
Wybacz Compi ale tego nie rozumiem totalnie nie jestem w temacie
lampka przy wjezdzie ma czujkę i zapala sie jak podjezdzam jest na wysokosci około 2 metrow wiec za nisko i czujka słabo działa :(
nie jest zle tak musi pozostać
http://images61.fotosik.pl/525/9c018af93c81ab88med.jpg (http://www.fotosik.pl)

compi
06-01-2014, 01:36
A więc zapalasz resztę włącznikami. Mi brakowało automatycznego zapalania stąd zamontowany system oparty o włącznik zmierzchowy i sterowanie zegarem.

f.5
06-01-2014, 21:02
Jesli chodzi o automatykę to miałem poblem z roletami.
17 rolet - otwieranie ich zajmowało troszkę czasu jak i zamykanie.
Elektryk zastosował zegar astronomiczny - nie bardzo mi sie to rozwiązanie podoba i ma to znienic na normalne czasowe (stałe) i wypiąc jedną roletę aby nie doszło do sytuacji ze zostajemy na zewnątrz a drzwi zamknięte i rolety też.

jesli chodzi o zmierzchowe bądz czujkę ruchu to widzę takie zastosowanie przy wejsciu gdzie jest ciemno jak w dupie
http://images62.fotosik.pl/530/e1ecf552118942b9med.jpg (http://www.fotosik.pl)
mam juz takie same lampy jak przy tarasach tylko muszę dokupic jakąs rozsądną czujkę szczelną i tak dalej.

resztę zapalam z palca.

Domderlis
10-01-2014, 00:19
Ja bym nie słuchał projektanta, który radził żeby zbyt wielu okien na południe nie było bo klara w mieszkaniu latem. Tak, ale jest w całokształcie ponuro i trzeba doświetlać przed zmrokiem już mocno. Poza tym poszedłbym na budowlankę :D

maly_man
15-01-2014, 16:26
Podpowiedzcie drodzy forumowicze czym macie wyłożony/wylany/wybrukowany garaż. Co się Waszym zdaniem sprawdza najlepiej?
Ja mam zagwozdkę co zrobić. Wylewkę: muszę wybrać ziemię, dac chyba styro i zrobić dylatacje. Zastanawiam się czy nie wyłożyć kostką brukową.
Jakie macie doświadczenia w tym temacie?