PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 [25] 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

Kejt_R
15-01-2014, 15:50
Uważam ten wątek za najbardziej istotny dla przyszłego inwestora i dziękuję św. Izydorowi, patronowi internetu, że mnie tu przywiało w optymalnym terminie, czyli w fazie tuż przed projektowaniem domu. Skorzystałam z bardzo wielu porad, wiele się dowiedziałam. Swoje spostrzeżenia również opiszę, tuszę że dzięki przestudiowaniu wątku w całości, uda mi się uniknąć kardynalnych błędów. Pozdrawiam :D

autorus
15-01-2014, 18:22
Odnośnie garażu to jest kilka opcji, ja zrobię tak jak jeden z kolegów z tego forum. Daję kostkę brukową i tyle. Koniec. Ale ja nie ogrzewam garażu. Jeśli ktoś chce ogrzewać to nie będzie to dobry pomysł z tą kostka. Wtedy musi być styro.

una
15-01-2014, 22:45
w naszym garażu są płytki na styropianie, łatwo się myje taką posadzkę. Garaż jest w bryle domu, jest w nim grzejnik odkręcany tylko w największe mrozy.
Przy okazji dodam, że jakiś czas temu wynieśliśmy do garażu wszystkie buty - bardzo polecam takie rozwiązanie tj. regały na buty właśnie w garażu, bo wiatrołap niestety od nich cuchnął. W garażu tego problemu nie ma, gdyż jest większa kubatura, a jak się drzwi garażowe otworzy (szerokie, bo garaż jest dwustanowiskowy), to także szybko i skutecznie się wietrzy. Buty trzymamy w pudełkach, by się nie kurzyły (poza tymi w których się chodzi w danym sezonie).
Po roku mieszkania antresola "awansowała" :D do roli suszarni - zimą pranie świetnie tam schnie, bo jest duża przestrzeń i swobodny przepływ powietrza, jednocześnie suszące się pranie nawilża to powietrze. Z prawdziwej suszarni na ogół nie korzystam, chyba, że mają przyjść goście, wówczas pranie tam się przenosi. Ale jest to maleńkie pomieszczenie i suszenie trwa tam dłużej. Poza tym do antresoli zamontowaliśmy drzwi, więc to pranie nawet dla nas nie jest na co dzień widoczne.

sylwia1984
16-01-2014, 07:53
Witam
ja również mam w garażu płytki-jakies zwykłe, szare drugiego gatunku za chyba 12 zł/m2 i są rewelacyjne w utrzymaniu czystości.
Co do poprzedniej wypowiedzi w sprawie "pachnących" butów to ja ma między garażem a wiatrołapem 11m2 pomieszczenie gospodarcze gdzie jest piec gazowy, stacja uzdatniana wody, pralka, zlew roboczy (super sprawa!),wiadra, mop parowy, szafki na buty, na ubrania i w ten sposób cały brud tam zostaje (bo do domu wchodzimy wiadomo przez garaz) i dzięki temu wiatrołap jest tylko dla gości, zawsze czysty, przestronny i wygodny -jest tam tylko ławka, lustro i wieszak na ubrania dla gości! Uważam to za rewelacyjne rozwiązanie!!!goście zresztą też;-)
Drzwi między garażem a tym pomieszczeniem gos. i między wiatrołapem są dodatkowo uszczelnione więc żadne spaliny nie przechodzą do domu co jest dodatkowym plusem posiadania takiego pomieszczenia między garażem a domem!!!

Pozdrawiam wszystkich budujących :-) w załączeniu zdjęcie wiatrołapu jeszcze z wystrojem świątecznym

P.S. dom nie jest za duży bo ok 150 m2 ale zależało nam na wygospodarowaniu takiego większego pom.gosp. i powiem szczerze że jest to niesamowicie praktyczne miejsce w domu!!!!nie wyobrażam sobie domu bez takiego pom.!!!

autorus
16-01-2014, 08:07
Po roku mieszkania antresola "awansowała" :D do roli suszarni - zimą pranie świetnie tam schnie, bo jest duża przestrzeń i swobodny przepływ powietrza, jednocześnie suszące się pranie nawilża to powietrze. Z prawdziwej suszarni na ogół nie korzystam, chyba, że mają przyjść goście, wówczas pranie tam się przenosi. Ale jest to maleńkie pomieszczenie i suszenie trwa tam dłużej. Poza tym do antresoli zamontowaliśmy drzwi, więc to pranie nawet dla nas nie jest na co dzień widoczne.

Lepszym rozwiązaniem jest suszarka, stosuje juz od kilku lat i polecam. Jednak jeśli ktoś ma reku to w zimie może miec przesuszenie powietrza i takie odparowywanie wilgoci z ubrań może być bardzo pomocne :)

koktajl
16-01-2014, 15:17
Lepszym rozwiązaniem jest suszarka, stosuje juz od kilku lat i polecam. Jednak jeśli ktoś ma reku to w zimie może miec przesuszenie powietrza i takie odparowywanie wilgoci z ubrań może być bardzo pomocne :)
Ale jesli ktos ma reku obrotowy a nie krzyzowy to juz to nie jest takim problemem.

rpilski
16-01-2014, 17:25
Chwilę pomieszkałem i wiem, że wszystkie włączniki do oświetlenia, rolet, bramy, powinny być blisko wejścia do danego pomieszczenia. Rolety mam sterowane radiowo i włączniki umieściłem przy drzwiach - szczęśliwie nie umieszczałem ich przy oknach jak czasem sugerują różne poradniki czy też instalatorzy. W kuchni jednak włącznik od ulubionego oświetlenia żony nie znajduje się jednak przy drzwiach i nie raz już specjalnie musiałem podchodzić do niego , gdy gasiłem wszystkie światła w kuchni. W garażu mam w jednym końcu bramę garażową a w drugim końcu drzwi. Oświetlenie zewnętrzne przed bramą może być włączone na stałe przyciskiem, ale znajduje się on przy bramie - a oświetlenie do tej pory zawsze chciałem zapalić będąc raczej w pobliżu drzwi a nie bramy - powinien być raczej przy drzwiach bocznych. W holu zrobiłbym też więcej przycisków krzyżowych do oświetlenia - na etapie projektu zakładałem, że zrobienie tego jednego czy dwóch kroków nie zrobi wielkiej różnicy i ograniczyłem liczbę tych przycisków, jednak w praktyce widzę, że dużo wygodniej byłoby mieć przycisk od razu pod ręką po wyjściu z danego pomieszczenia. Włącznik oświetlenia w łazience zrobiłbym wewnątrz łazienki , podobnie jak włącznik włączający cyrkulację CWU oraz włącznik zwiększający wydajność wentylacji - byłoby dużo poręczniej.

Mam zrobione odłączanie gniazdek zasilających sprzęt RTV gdy załączam alarm - no ale gdy chcę nastawić nagrywanie jakiegoś filmu o 23:30 to muszę kombinować z podłączaniem tv do gniazdek znajdujących się w innym miejscu - teraz w pobliżu siebie zaplanowałbym gniazdka wyłączane i nie wyłączane.

Tomaszs131
18-01-2014, 16:05
Włącznik oświetlenia w łazience zrobiłbym wewnątrz łazienki , podobnie jak włącznik włączający cyrkulację CWU oraz włącznik zwiększający wydajność wentylacji - byłoby dużo
Bardzo fajne rozwiazanie. Jestem na etapie ukladania instalacji elektrycznej i bede chcial podobnie zrobic u siebie.
Zastanawiam sie tylko czy wlacznik swiatla mozna byloby podlaczyc do cyrkulacji i za jednym razem wlaczac obie rzeczy na raz?
Czy w kuchni masz podobnie rozwiazana sprawe z cyrkulacja?

f.5
18-01-2014, 16:38
popytaj pyxisa on jest na pompach ciepła ma jakis niedrogi patent na cyrkulację - jakis przycisk radiowy

Tomaszs131
18-01-2014, 17:37
popytaj pyxisa on jest na pompach ciepła ma jakis niedrogi patent na cyrkulację - jakis przycisk radiowy

Dzieki bardzo za podpowiedz. Czekam na odpowiedz od niego.

mitch
19-01-2014, 12:26
Myślę, że nasz drugi dom byłby już naprawdę wymarzony.


Z obecnego domu na tak:


1. Podłogówka (w domyśle wodna, bo nie wiem czy elektryczna daje ten sam poziom komfortu) w całym domu, grzejnik jedynie w łazience i ew. garażu zasilany temperaturą podłogówki. Przydałby się jedynie mniejszy rozstaw rurek, 10 cm zamiast 15, a także rurki pod brodzikiem w łazience. Mieszkałem w domu z grzejnikami i wiem jedno - to poroniony pomysł. Zarówno od strony funkcjonalnej jak i estetycznej. Uwielbiam chodzić bez kapci, bez podłogówki tylko w domu z parkietem czuję względny komfort. Przy każdym innym materiale, zimno podłogi jest - cytując
klasyka - "porażające". W sypialni idealne warunki do spania, ani nie za zimno ani nie za ciepło zarówno dla mnie (wolę chłód) jak i dla ładniejszej połówki (ciepłolubna).

2. Pompa ciepła powietrze woda. Działa. Nic nie muszę przy tym robić, jak niektórzy sąsiedzi z ekogroszkiem. Do tego w lecie mogę uruchomić tak zwane chłodzenie pasywne, co prawda wtedy nici z chodzenia boso po podłodze.

3. Duża ilość przeszkleń w salonie od południa i zachodu. W domu jest do późnych godzin wieczornych jasno. W lecie problem przegrzewania bardziej dotyczy okien dachowych na poddaszu użytkowym (tam muszę dokupić markizy), niż okien w salonie - nie wiem, być może to zaleta dobrych parametrów.

4. Drzwi przesuwne z dwóch elementów (jedno fix, drugie uchylno przesuwne) we wnęce 3 metrowej wyglądają o niebo lepiej od trzech standardowych 90 balkonowych z jednym wspólnym słupkiem. Rozumiem argumenty, że otwarcie dwóch 90 daje większy otwór, lecz dla nas a) przejście szerokości 120 cm jest całkowicie wystarczające (nie wiem co musiałbym chcieć wnieść do salonu, żeby się nie zmieściło), b) otwarcie standardowych drzwi balkonowych przeszkadza i zabiera cenną przestrzeń wewnątrz domu. Niestety drzwi podnoszono-przesuwne typu HS są już koszmarnie drogie i nie zdecydowaliśmy się na nie.

4. Rekuperacja - boski wynalazek - nie ciągnie mi po szyi ani po nogach zimno z kratek wentylacji grawitacyjnej. Instalację pod wentylację mechaniczną położyłem sam.

5. Dobre ocieplenie - nie narzekam, ale bardziej bym się postarał: więcej bym położył pod podłogę, przypilnował połączeń przy dachu, wysunął odrobinę okna poza lico muru.

6. Bardzo brakuje mi uruchomionej cyrkulacji CWU - na wiosnę pojawi się mój hydraulik.

Na nie:

1. Schody zabiegowe - nigdy więcej. Powinniśmy zrobić dwubiegowe powrotne. Chodzi o te nieszczęsne trójkątne schody, każdy z nas o nich wie, a nie raz się na nich przejechał.

2. Mały garaż. Albo dwustanowiskowy, albo jedno, ale za to minimum 3,5 m szerokości.

3. Żadnych skomplikowanych instalacji grzewczych typu regulatory pokojowe do podłogówki. Zwłaszcza przy grzaniu w dwóch taryfach. To nie ma najmniejszego sensu. Zapłaciliśmy za to kupę kasy, jeszcze tego nie założyliśmy, a widzimy, że nie ma potrzeby montowania tego, bo raz dobrze ustawiona podłogówka działa i tyle. Wszyscy są szczęśliwi. Już nawet nie wspominam o pomysłach typu łączenie pompy ciepła lub kotła gazowego z kominkiem z płaszczem wodnym. Im prostsza instalacja, tym lepiej dla nas (komfort, serwisowanie). Po przeanalizowaniu, nawet kolektory z
dopłatami są poronionym pomysłem pod względem ekonomicznym.

4. W łazience mam lukarnę i skosy - dało się wszystko ustawić, ale jest to irytujące, w dodatku strasznie pracochłonne w obróbce.

5. Kominy - 10 razy przemyśleć sprawę ogrzewania. Są takie opcje: budujemy dom na ekogroszek i czy będzie 10 czy 20 cm styropianu na ścianach to mało nas interesuje i do tego bierzemy WG oraz kominek (no jak to, dom bez kominka to nie dom) i siłą rzeczy kominy muszą być. Druga może być taka, że np. pompa ciepła, dobrze ocieplony dom, WM i zapominamy o kominach. My się do ostatniej chwili wahaliśmy co robimy i w efekcie mamy dwa wielkie mostki cieplne - kominy. Jeden na pewno niepotrzebny, drugi - cóż, odeszliśmy od koncepcji kominka, bo nam się gryzie z kanapą i TV. Tak jak pisałem - 10 razy pomyśleć. My byśmy chętnie mieli kominek, ale w innym miejscu, gdzie akurat spokojnie mogliśmy wybudować komin, ale nie wpadliśmy na ten pomysł.

Podsumowując - żeby nie było - jesteśmy cholernie zadowoleni z domu.

rpilski
20-01-2014, 08:41
Bardzo fajne rozwiazanie. Jestem na etapie ukladania instalacji elektrycznej i bede chcial podobnie zrobic u siebie.
Zastanawiam sie tylko czy wlacznik swiatla mozna byloby podlaczyc do cyrkulacji i za jednym razem wlaczac obie rzeczy na raz?
Czy w kuchni masz podobnie rozwiazana sprawe z cyrkulacja?

Nie łączyłbym światła i cyrkulacji CWU. Cyrkulację włączam kilkukrotnie rzadziej niż światło. W kuchni też mam zaplanowany włącznik cyrkulacji, tyle że jeszcze nie zebrałem się , żeby go zamontować. Mam to zrobione na przyciskach bezprzewodowych Zamel (miało być na kablach, ale ostatecznie wyszło za mało żył na to co chciałem włącza). Nie jest to najtańsze, ale sprawdza się i dodatkowo można ustawiać różne tryby pracy np. włączenie na określony czas .

Konto usunięte_12*
20-01-2014, 10:24
dodatkowo można ustawiać różne tryby pracy np. włączenie na określony czas .
No właśnie - u mnie także się sprawdza, tylko z pośpiechu nie zastosowałem przekaźnika czasowego (a teraz bardzo by się przydał) i będę musiał go zainstalować oraz jakieś "światełko" lub cichy gong informujące
o oczekiwanej temperaturze wody. Wtedy ten przycisk w kuchni pozwoli mi stosować zasadę "naciśnij i zapomnij" :)

f.5
20-01-2014, 10:49
Wtłumaczcie mi tak prosto czy moge zastosowac sterowanie tak jak u Was w moim przypadku:

mam pompę cyrkulacyjną sterowaną z pozycji pieca
w piecu mogę ustawic
czestotliwosc włączania
1 do 7 x na godzinę
1 do 59 minut na godzinę

od pieca idzie przewód do pompy to tyle - jak to widzicie

fenix2
20-01-2014, 11:24
Wtłumaczcie mi tak prosto czy moge zastosowac sterowanie tak jak u Was w moim przypadku:

mam pompę cyrkulacyjną sterowaną z pozycji pieca
w piecu mogę ustawic
czestotliwosc włączania
1 do 7 x na godzinę
1 do 59 minut na godzinę

od pieca idzie przewód do pompy to tyle - jak to widzicie

Jak sterownik nie ma specjalnego wejścia to musisz odłączyć od niego i dorobić sterowania na czasówce. Ewentualnie równolegle 2 sterowania przez piec i przez przycisk.

f.5
20-01-2014, 12:03
czyli sprawa musi sie oprzec o viessmanna bom nie w temacie sterownikow i przekaznikow :)
dzieki

maly_man
22-01-2014, 11:31
Na tą chwilę żałuję wyboru płytek do łazienki. Twarde szkliwione z zaokrąglonymi lekko krawędziami. Po położeniu przy wyciągnięciu krzyżyków okazało się że krzyżyk wyrywa szkliwo z krawędzi. W dodatku te przy podłodze pękły po kilku tygodniach. Mnie wydaje się że to przez ogrzewanie podłogowe ale fachowiec twierdzi że zostawił sporą szczelinę. Przy próbie skucia ich uszkodziły się jeszcze 3. Czyli jeszcze nie mieszkam ale już wymieniam 6 płytek.
Było kupić najtańsze ale wybraliśmy ładne białe i drogie Tubądzin. :(

f.5
22-01-2014, 11:53
co to znaczy drogie Tubądzin?
chcę to porównac do moich ktore jeszcze nie pękly

compi
22-01-2014, 11:54
Na tą chwilę żałuję wyboru płytek do łazienki. Twarde szkliwione z zaokrąglonymi lekko krawędziami. Po położeniu przy wyciągnięciu krzyżyków okazało się że krzyżyk wyrywa szkliwo z krawędzi. W dodatku te przy podłodze pękły po kilku tygodniach. Mnie wydaje się że to przez ogrzewanie podłogowe ale fachowiec twierdzi że zostawił sporą szczelinę. Przy próbie skucia ich uszkodziły się jeszcze 3. Czyli jeszcze nie mieszkam ale już wymieniam 6 płytek.
Było kupić najtańsze ale wybraliśmy ładne białe i drogie Tubądzin. :(
Możesz podać nazwę?

oliwkawawa
22-01-2014, 12:07
Na tą chwilę żałuję wyboru płytek do łazienki. Twarde szkliwione z zaokrąglonymi lekko krawędziami. Po położeniu przy wyciągnięciu krzyżyków okazało się że krzyżyk wyrywa szkliwo z krawędzi. W dodatku te przy podłodze pękły po kilku tygodniach. Mnie wydaje się że to przez ogrzewanie podłogowe ale fachowiec twierdzi że zostawił sporą szczelinę. Przy próbie skucia ich uszkodziły się jeszcze 3. Czyli jeszcze nie mieszkam ale już wymieniam 6 płytek.
Było kupić najtańsze ale wybraliśmy ładne białe i drogie Tubądzin. :(


Pytania dodatkowe, może banalne ale wolę się upewnić (bo też kupiłam Tubądzin :D ) -czy jastrych był wygrzany przed układaniem płytek? Oraz czy użyty był dobry klej (na ogrzewanie podłogowe)

maly_man
22-01-2014, 14:49
Tubądzin White R1, najdroższe pewno nie są ale też nie tanie.
Podłogi nie zdążyłem wygrzać, ale fachowiec twierdzi że podłogowe płytki nie wchodzą POD ścienne więc nic nie popęka. Szczelinę mam uzupełnioną silikonem a nie fugą, klej bardzo dobrej jakości wysokoelastyczny. I nie pomogło...

W każdym razie dowiedziałem się że do kładzenia tych płytek trzeba mieć naprawdę dobrego fachowca i dobry sprzęt do cięcia tych płytek. Odpryskuje jak diabli przy obróbce.

Amelia 2
23-01-2014, 09:04
Wtłumaczcie mi tak prosto czy moge zastosowac sterowanie tak jak u Was w moim przypadku:

mam pompę cyrkulacyjną sterowaną z pozycji pieca
w piecu mogę ustawic
czestotliwosc włączania
1 do 7 x na godzinę
1 do 59 minut na godzinę

od pieca idzie przewód do pompy to tyle - jak to widzicie

nie znam się tak dobrze jak niektórzy koledzy ale mam od niedawno założoną pompkę do obiegu cyrkulacji, hydraulik podłączył mi programator czasowy ale stwierdzam że to bez sensu:no: korzystamy z ciepłej wody tylko rano i wieczorem a że krążąca w rurkach woda szybko się wychładza to zostało przerobione na ręczny włącznik

Konto usunięte_12*
23-01-2014, 19:18
nie znam się tak dobrze jak niektórzy koledzy ale mam od niedawno założoną pompkę do obiegu cyrkulacji, hydraulik podłączył mi programator czasowy ale stwierdzam że to bez sensu
Programator na pewno jest bez sensu, ale maksimum oszczędności można uzyskać włączając pompkę cyrkulacyjną zawsze na ten sam czas, aby uzyskać najszybciej, jak to tylko możliwe, żądaną temperaturę wody. A do tego potrzebny będzie jakiś przekaźnik czasowy i sygnał (lampka lub sygnał dźwiękowy) informujący o tym fakcie. Przekaźnik i ten sygnał można zastąpić "prowizorką" w postaci zwykłego kuchennego "minutnika" włączanego jednocześnie z tą pompką. Taka cyrkulacja "na życzenie" umożliwi nam włączyć pompkę wtedy, gdy zachodzi potrzeba, a nie wtedy, gdy tego "chce" programator ;)
Pozdrawiam

kori
23-01-2014, 20:45
pytanie do tych którzy już użytkują i mieszkają w kwestii pompy obiegowej cyrkulacji cwu oraz programatora.
czy taki programator ma wogóle sens tj. ustawianie z rana i po powrocie z pracy aby chodził??
Ostatnio ktoś wspominał o właczniku typu dzwonkowego, wchodzisz do łązienki kuchni, klikasz i załacza się obieg ciepłej wody.
no ale ja będę pamietała,natomaist goście nie bedą już o tym mieli zielonego pojecia - zeby włączyć i od razu ciepłą woda z kranu

co radzicie??

TINEK
23-01-2014, 22:09
pewnie, że programator ma sens, ja mam zaprogramowane rano jak się szykujemy (chyba 45 minut), potem od 16 - 18 i od 19-23.
w weekend mam gęściej. Jaka to wygoda bawić się z przełącznikami i czekać aż woda dopłynie, w końcu cyrkulację dla wygody się montuje (i oszczędnosci wody zwłaszcza przy szambie) każda wygoda trochę kosztuje.
Należy zadbać o dobrą izolację rur z ciepła wodą, u mnie idą w środku styropianu i są w izolacji takiej jak do solarów czy klimatyzacji (lepsza niż szara pianka)

pozdrawiam

ivy17
24-01-2014, 07:10
Bardzo fajne rozwiazanie. Jestem na etapie ukladania instalacji elektrycznej i bede chcial podobnie zrobic u siebie.
Zastanawiam sie tylko czy wlacznik swiatla mozna byloby podlaczyc do cyrkulacji i za jednym razem wlaczac obie rzeczy na raz?
Czy w kuchni masz podobnie rozwiazana sprawe z cyrkulacja?

tak ja tak mam, założony jest wlacznik podwójny a klapka z pojedynczego-czyli razem ze światłem uruchamia sie cyrkulacja. jest to dobre rozwiązanie bo nie musze gościom tlumaczyc ze zeby szybko byla ciepla woda musza sobie pstryczki naciskac. dodatkowo raczej rzadko jest sie w lazience nie korzystajac z wody ;-)

misiupl
24-01-2014, 07:46
tak ja tak mam, założony jest wlacznik podwójny a klapka z pojedynczego-czyli razem ze światłem uruchamia sie cyrkulacja. jest to dobre rozwiązanie bo nie musze gościom tlumaczyc ze zeby szybko byla ciepla woda musza sobie pstryczki naciskac. dodatkowo raczej rzadko jest sie w lazience nie korzystajac z wody ;-)

Tyle tylko, że CWU wystarczy 'przepchnąć' do ciepłej i później pompa nie musi już chodzić.

Mi się podoba rozwiązanie z pstryczkiem, który na krótki czas włączy pompkę. Na pewno da się to podpiąć pod włącznik światła - muszę pogadać z elektrykiem.

lukasza
24-01-2014, 08:38
Nie łączyłbym światła i cyrkulacji CWU. Cyrkulację włączam kilkukrotnie rzadziej niż światło. W kuchni też mam zaplanowany włącznik cyrkulacji, tyle że jeszcze nie zebrałem się , żeby go zamontować. Mam to zrobione na przyciskach bezprzewodowych Zamel (miało być na kablach, ale ostatecznie wyszło za mało żył na to co chciałem włącza). Nie jest to najtańsze, ale sprawdza się i dodatkowo można ustawiać różne tryby pracy np. włączenie na określony czas .

A ja dałem 1 taki kabelek do łazienki na dole dla nas i gości i jestem zdania by go zdecydowanie łączyć w 1 włącznik. Goście nie wiedzą czym będzie 2-gi włącznik i go by nie używali. W porównaniu do ludzi co cyrkulują 24h lub tych co mają sterowanie czasowe np 6-8 i 16-23 to i tak macie dużą oszczędność, bardziej bym już nie oszczędzał.
Nie dałem za to kabelka do pompki w kuchni bo tam światło faktycznie dużo więcej się świeci niż działa kran gdyż 90% wody idzie przez zmywarkę. Nie dałem do prali bo tam zazwyczaj się używa wodę hurtowo i nie ma problemu że ciepła się pojawi po 30 sek. Nie dałem też w łazience na pietrze bo w ogóle jestem zdania, że mi ciepła woda od razu do mysia rąk czy zębów nie jest potrzebna-generalnie dla mnie nie musi jej być, zaś do wanny leje się tyle wody, ze bez znaczenia czy ciepła woda poleci po 30 czy 50 sek bo i tak na koniec wanna jest gorąca.

Amelia 2
24-01-2014, 08:56
Nie dałem za to kabelka do pompki w kuchni bo tam światło faktycznie dużo więcej się świeci niż działa kran gdyż 90% wody idzie przez zmywarkę. Nie dałem też w łazience na pietrze bo w ogóle jestem zdania, że mi ciepła woda od razu do mysia rąk czy zębów nie jest potrzebna-generalnie dla mnie nie musi jej być, zaś do wanny leje się tyle wody, ze bez znaczenia czy ciepła woda poleci po 30 czy 50 sek bo i tak na koniec wanna jest gorąca.
no popatrz, co człowiek to inne potrzeby:D ja specjalnie zamontowałam pompkę do cyrkulacji żeby szybko mieć ciepłą wodę w łazience na piętrze ale my korzystamy prawie wyłącznie z prysznica. Na parterze ciepła woda dochodzi szybciutko bo łazienka jest blisko zasobnika. Do kuchni nie dałam kabelka ( oczywiście oddzielnego, nie zespolonego ze światłem) i teraz żałuję bo mimo zmywarki trzeba umyć warzywa, opłukać mięso itp. więc ciepła woda jest potrzebna. Planuję podłączyć tu elektryczny przepływowy podgrzewacz wody, nie widzę innego wyjścia bez kucia ścian:confused:

f.5
24-01-2014, 09:25
Tez taki planuje tylko miejsca nie mam w szafkach na niego :(
w kuchni zazwyczaj potrzeba szybko ciepłą wodę w małej ilosc do opłkukania naczyc przed wsadem do zmywarki.

kori
24-01-2014, 12:29
dzieki za podpowiedź.
W dolnej łazience jest okno i teoretycznie za każdym razem w ciagu dnia jak się będzie się wchodziło nie bedziemy zapalali światła, więc odrazu ciepłej wody nie bedzie
poza tym włącznik światła w łazience bedzie 2 klawiszowy - kinkiet nad lustrem i plafon w suficie, więc podłączyć ew uruchomienie pompy pod te dwa klawisze??
Na górze analogiczna sytuacja choć pomieszczenie od północy i dodatkowo jest tam okno dachowe, więc teoretycznie można pod włącznik.
ale z drgiej strony nie za każdym razem będzie potrzebne włączanie światła w ciągu dnia.

W kuchni okno od wschodu 120x120, a przełączniki oddalone od zlewu, i teraz zastanawiam sie gdzie umieścić ew przycisk

ivy17
24-01-2014, 12:38
dzieki za podpowiedź.
W dolnej łazience jest okno i teoretycznie za każdym razem w ciagu dnia jak się będzie się wchodziło nie bedziemy zapalali światła, więc odrazu ciepłej wody nie bedzie
poza tym włącznik światła w łazience bedzie 2 klawiszowy - kinkiet nad lustrem i plafon w suficie, więc podłączyć ew uruchomienie pompy pod te dwa klawisze??
Na górze analogiczna sytuacja choć pomieszczenie od północy i dodatkowo jest tam okno dachowe, więc teoretycznie można pod włącznik.
ale z drgiej strony nie za każdym razem będzie potrzebne włączanie światła w ciągu dnia.

W kuchni okno od wschodu 120x120, a przełączniki oddalone od zlewu, i teraz zastanawiam sie gdzie umieścić ew przycisk

można zrobic włacznik potrójny ( chyba takie są ) i wtedy włączyć co sie chce :-) co do kuchni to trzeba rozwiązac wg własnego uznania, ja mało używam ciepłej wody wiec poczekam najwyżej chwile jak bedzie trzeba.

Konto usunięte_12*
24-01-2014, 14:34
A ja dałem 1 taki kabelek do łazienki na dole dla nas i gości i jestem zdania by go zdecydowanie łączyć w 1 włącznik. Goście nie wiedzą czym będzie 2-gi włącznik i go by nie używali.....
Nie dałem też w łazience na pietrze bo w ogóle jestem zdania, że mi ciepła woda od razu do mysia rąk czy zębów nie jest potrzebna.
No, skoro o gości dbasz więcej niż o siebie i rodzinkę - masz co chcesz :p
Ja tak gości nie rozpieszczam (bo zbyt często by mnie odwiedzali :D).
Czy coś im się stanie, że raz sobie łapki umyją w zimnej wodzie?

Konto usunięte_12*
24-01-2014, 14:38
nie widzę innego wyjścia bez kucia ścian:confused:
Gdybyś poszukała odpowiednio "kumatego" elektryka, to by wymyślił Ci jakiś bezprzewodowy :)

Amelia 2
27-01-2014, 13:01
pewnie tak:rolleyes:
ale nie będę szukać :no: w kuchni jednorazowo potrzebna jest mała ilość ciepłej wody ale natychmiast więc zafunduję sobie 1-punktowy podgrzewacz, tym bardziej że mam zlewozmywak narożny to i szafka duża:yes: kuchnię mam daleko od kotłowni i jednak dłuższą chwilkę musiałabym odczekać zanim ciepła woda by doleciała i jak znam siebie to pewnie bym nie czekała ;)

jaszczurka2
31-01-2014, 23:29
właśnie kopiliśmy działkę,
zaczęłam czytać forum i powiem Wam, że podziwiam wpisy wszystkich forumowiczów,
rady zawarte tu są bezcenne:yes:

panfotograf
01-02-2014, 18:52
właśnie kopiliśmy działkę,
zaczęłam czytać forum i powiem Wam, że podziwiam wpisy wszystkich forumowiczów,
rady zawarte tu są bezcenne:yes:

To prawda.
Przede wszystkim wypowiadają się tu głównie inwestorzy, którzy przez budowę swojego domu już przeszli i zazwyczaj go użytkują.
Zanim zostanie wbita pierwsza łopata, trzeba wszystko przemyśleć żeby potem się nie męczyć latami z nietrafionymi pomysłami. Ktoś stwierdził że projektując dom trzeba zaplanować ustawienie mebli oraz przełączników i gniazdek. I uważam że nie jest to przesada.

Proszę uważać na zakamuflowanych sprzedawców (lub producentów) którzy będą "reklamować" swoje produkty.

Jeśli już ruszycie z budową trzeba poczytać o kolejnym etapie budowy który was czeka.
Niestety dla wielu wykonawców głównym mottem jest ZAROBIĆ zamiast ZROBIĆ więc będą próbować upraszczać lub namawiać was na najlepsze rozwiązania (najlepsze dla nich). Trzeba się przygotować teoretycznie żeby was nie robili w bambuko. Dobrze jak się ma zaufanego kierownika budowy który trzyma rękę na pulsie i który może służyć poradą podczas budowy.

duś
02-02-2014, 00:54
To prawda.
Przede wszystkim wypowiadają się tu głównie inwestorzy, którzy przez budowę swojego domu już przeszli i zazwyczaj go użytkują.
Zanim zostanie wbita pierwsza łopata, trzeba wszystko przemyśleć żeby potem się nie męczyć latami z nietrafionymi pomysłami. Ktoś stwierdził że projektując dom trzeba zaplanować ustawienie mebli oraz przełączników i gniazdek. I uważam że nie jest to przesada.

ja bym powiedziała - wyobraź sobie, jak będziesz ze swojego domu korzystać, czyli jak sięgasz ze stolika przysłowiową kawę czy polegujesz na kanapie, jak kroisz warzywa na zupę, ile kroków musisz zrobić, aby załadować pralkę i nasypać proszku, który wstawisz do wyimaginowanej jeszcze szafki.
kompromisy się pewnie będą musiały pojawić, a siła nawyków też jest nie doprzecenienia i za chwilę się okaże, że to, co dla innych jest niewyobrażalne, dla ciebie będzie oczywistą oczywistością, bo całe życie tak robisz.

duś
02-02-2014, 01:38
Czyżbyś pisała dla "prawiczków" czy bezmózgów ?
Nie sądzę,że domy budują szczawie,którzy wpadli z pierwszą lepszą laską z remizy i nie mają pojęcia o życiu...
zapraszam szanownego pana do lektury wątków o projektowaniu kuchni czy łazienki - ileż tam się dziwacznych pomysłów pojawia, absolutnie nieracjonalnych, niepraktycznych i zwyczajnie bezsensownych. i często ze względu na przyłącza jest na zmiany zbyt późno. bywa również i to nierzadko, że rozwiązania uznane za nieracjonalne, niepraktyczne czy bezsensowne służą właścicielom całkiem nieźle, bo oni mają swoje nawyki, których po wyprowadzce z ciasnego/niewłasnego wcale się nie pozbywają.
i bynajmniej nie mam nikogo za bezmózgiego szczawia, który wpada z laską z remizy,,. (wow, chyba masz bardzo zawyżone mniemanie o sobie samym i bardzo zaniżone o wszystkich pozostałych. zapewniam, że nie wszyscy wkoło to idioci, ale nawet najinteligentniejszy człowiek ma prawo nie pomyśleć o wszystkim).
moim zamiarem było zwrócić uwagę na coś zupełnie banalnego, o czym wiele osób w ogóle nie myśli (ah te pstryczki-elektryczki po stronie zawiasów a nie klamki w wielu odwiedzanych domach i mieszkaniach, te szufelki, po które trzeba latać do przedpokoju, gdy się rozsypie cukier w kuchni czy brak miejsca w szafie, gdzie można by postawić kozaki z wysoką cholewką nie wyginając ich i tym samym defasonując), a co przy moim własnym projektowaniu pewnych rozwiązań było najlepszą odpowiedzią jak pewne rzeczy wymyślić. bo jedno, to odpowiedź na pytanie, jak można pewne rzeczy rozmieścić, a drugie - jak ja będę z tego korzystać.

duś
02-02-2014, 02:28
Tylko 42 lata życia za sobą,w tym równo 20 lat w jednym mieszkaniu z jedną żoną,w jednej kuchni,łazience,sypialni.
Przez te lata człowiek dowiedział się co dla niego będzie/jest dobre i korzystne w kuchni,łazience,salonie,sypialni...

I śmieszą mnie Wasze rozważania na ten temat...osób mających często zerowe pojęcie o życiu,byleby meble kuchenne ostro się świeciły i tuba z sufitu wystawała...
a widzisz, zajrzałam do twojego wątku na chybił trafił i widzę, że w kuchni masz mikrofalę czy piekarnik parowy na wysokości głowy (obstawiam że blat to wysokość ok. 85-90 cm, front piekarnika to standardowo 60 i ten kolejny sprzęt przy najlepszych wiatrach zaczyna się na wys 145-150 cm od ziemi, a więc ruszt będzie kolejne co najmniej 20 cm wyżej). i w związku z tym na twoje przechwałki o 20-letnim doświadczeniu bardzo się w tym momencie zaśmiałam, bo przy takim układzie sprzętów do naczynia w środku nie można swobodnie zajrzeć (swobodnie czyli bez wchodzenia na stołek. mimo moich 1.80 wzrostu nie byłabym w stanie wejrzeć np. do brytfanki czy miski umieszczonej w takim miejscu), a to tego jest to zwyczajnie niebezpieczne, bo gorące naczynie wyciągasz w niewygodnej pozycji z wyciagniętymi ku górze rękami, nie widząc tego co w środku i łatwo się zwyczajnie poparzyć.

ktoś kto projektował ci kuchnie albo nie ma pojęcia o gotowaniu/pieczeniu albo sobie nie wyobraził jak się z tego będzie korzystało i co pani domu przy takim korzystaniu potrzebuje (np. zajrzeć bez otwierania drzwiczek i wyciągania nacznia w jakim stanie jest jedzenie). i widzisz, mam o ponad połowę mniej doświadczenia niż ty, a moja wyobraźnia to ogarnia (a jak sobie jeszcze pomyślę - przy założeniu, że to mikrofala - że dziecko chciałoby sobie podgrzać samodzielnie zupę czy choćby kakao... tragedia gotowa).

oczywiście ty gardzisz takimi niedoświadczonymi osobami jak ja i gdybyś przeczytał moją wypowiedź w wątku o projektowaniu kuchni to byś uznał, że się wymądrzam, a zaraz pewnie mi napiszesz, że małżonka jest zachwycona i w ogóle wszystko funkcjonuje wyśmienicie, a projektant był geniuszem tarara, więc kończę temat, bo nie ma być o tobie.

podsmowując - projektując dom czy mieszkanie warto sobie wyobrazić, jak się w tej nowej przestrzeni człowiek będzie zachowywał w typowych, codziennych sytuacjach.

autorus
02-02-2014, 08:30
projektowanie kuchni to sztuka.

EZS
02-02-2014, 09:12
duś chapeau bas


:bye:

compi
02-02-2014, 09:21
Duś, i po co mu zepsułaś niedzielę? ;) Teraz będzie się zastanawiał jak tę informację przekazać rodzinie, hahaha!

majamaki
02-02-2014, 09:33
Arturo WSTYD!!!!! Takie niedopatrzenie????? Całe forum zrywa boki:lol2:

przemo1
02-02-2014, 10:43
O tym pisałem,że szczawie nie mający pojęcia o życiu rodzinnym zabierają się za budowanie....

Tylko 42 lata życia za sobą,w tym równo 20 lat w jednym mieszkaniu z jedną żoną,w jednej kuchni,łazience,sypialni.
Przez te lata człowiek dowiedział się co dla niego będzie/jest dobre i korzystne w kuchni,łazience,salonie,sypialni...

I śmieszą mnie Wasze rozważania na ten temat...osób mających często zerowe pojęcie o życiu,byleby meble kuchenne ostro się świeciły i tuba z sufitu wystawała...

Nie dość, że całe forum zrywa boki (brawo duś), to jeszcze nikt w tym wątku nie jest zainteresowany tym, co Cię śmieszy u innych. Każdy ma prawo wstawić sobie świecące meble i tuby, jeśli tylko to jest dla niego ważne.

autorus
02-02-2014, 11:59
Temat jest o własnych przemyśleniach odnośnie tego co sami zrobiliśmy.
A niektórzy piszą o własnych przemyśleniach odnośnie tego co zrobili inni. :P:P:P im dziękujemy już.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?182037-Dziennik-budowy-dom-kopu%C5%82a-Autorusa/page73

f.5
02-02-2014, 14:03
A ja osobiscie Arturowi sie nie dziwię.
W koncu pisał kiedys ze na budowę na 100 % brał kredyt.
Mniemam ze kredyt jest bardziej na 30 lat niz na 2 lata.

mając kreskę na 30 lat na 300 000 tez bym tak pisał o szczawiach budujących bez wyobrazni mając dochody na jego poziomie (o tym tez kiedys pisał).

Coz zrobić w takiej sytuacji jak pisac jak na internet jeszcze starcza bo dom tani w eksplatacji i niczym innym sie nie mozna na forum pochwalić jak tylko licznikiem z prądu.

Tylko styl mnie niepokoi tego przelewania mysli na forum , styl jest słaby i wulgarny jak by pisał jego syn a nie 42 letni mężczyzna ktory ma jaja pomiędzy nogami tak wielkie jak jego posty na forum.

Ale zeby oddać typowi honor to zawsze bedę twierdził ze jego rozwiązania jak i jakosc zastosowanych materiałów są bardzo dobrze przemyslane i sprawdzają sie w 100 %

mikrofala to szczegół o ktorym nie warto pisac........

tereska77
02-02-2014, 15:18
Z tego co kojarze, to nie budowal 100% z kredytu:no:


A jesli chodzi o mikrofale, to wcale nie taki szczegol. No, chyba tylko dla faceta;) kobieta powinna przemyslec wczesniej takie rzeczy i tez sie dziwie osobom, ktore daja piekarnik i mikrofalowke tak wysoko.

panfotograf
02-02-2014, 19:15
Warto także poczytać o nowych rozwiązaniach w budownictwie.
Budujemy dom który będzie stał 50 a może nawet 100 lat. To co dla nas wydaje się ekstrawagancją czy nowinką za 20-30 lat będzie standardem. Kiedyś standardem były piece kaflowe, potem grzejniki. Za 10-20 lat grzejniki będą równie przestarzałe, niekomfortowe i śmieszne jak piece kaflowe dzisiaj.

Niestety wielu inwestorów o tym zapomina i nadal robi wentylację grawitacyjną i grzejniki. Podnosi parter metr nad ziemią, bo tak się budowało kiedy pod domem była piwnica.
Kupujemy nowoczesne samochody z najnowszymi rozwiązaniami które po paru (góra 10) latach sprzedamy, a skazujemy się na mieszkanie w nowych starodawnych domach. Podłogówka wcale nie jest droższa od grzejników (w eksploatacji nawet tańsza). Wentylacja mechaniczna daje komfort i możliwość zoptymalizowania jej wydajności do bieżących potrzeb (i też daje oszczędności na ogrzewaniu zimą).

autorus
02-02-2014, 19:28
piszesz całkiem sensownie, ale nie w tym wątku.

oliwkawawa
02-02-2014, 19:36
A ja osobiscie Arturowi sie nie dziwię.
W koncu pisał kiedys ze na budowę na 100 % brał kredyt.
Mniemam ze kredyt jest bardziej na 30 lat niz na 2 lata.

mając kreskę na 30 lat na 300 000 tez bym tak pisał o szczawiach budujących bez wyobrazni mając dochody na jego poziomie (o tym tez kiedys pisał).

Coz zrobić w takiej sytuacji jak pisac jak na internet jeszcze starcza bo dom tani w eksplatacji i niczym innym sie nie mozna na forum pochwalić jak tylko licznikiem z prądu.

Tylko styl mnie niepokoi tego przelewania mysli na forum , styl jest słaby i wulgarny jak by pisał jego syn a nie 42 letni mężczyzna ktory ma jaja pomiędzy nogami tak wielkie jak jego posty na forum.



:rotfl:

oliwkawawa
02-02-2014, 19:37
Z tego co kojarze, to nie budowal 100% z kredytu:no:


A jesli chodzi o mikrofale, to wcale nie taki szczegol. No, chyba tylko dla faceta;) kobieta powinna przemyslec wczesniej takie rzeczy i tez sie dziwie osobom, ktore daja piekarnik i mikrofalowke tak wysoko.

Mimo że kuchni jeszcze nie mam to już się cieszę że nie będzie w niej mikrofali, bo jak widać może przysporzyć sporo kłopotów:lol2:

oliwkawawa
02-02-2014, 19:40
Warto także poczytać o nowych rozwiązaniach w budownictwie.
Budujemy dom który będzie stał 50 a może nawet 100 lat. To co dla nas wydaje się ekstrawagancją czy nowinką za 20-30 lat będzie standardem. Kiedyś standardem były piece kaflowe, potem grzejniki. Za 10-20 lat grzejniki będą równie przestarzałe, niekomfortowe i śmieszne jak piece kaflowe dzisiaj.

Niestety wielu inwestorów o tym zapomina i nadal robi wentylację grawitacyjną i grzejniki. Podnosi parter metr nad ziemią, bo tak się budowało kiedy pod domem była piwnica.
Kupujemy nowoczesne samochody z najnowszymi rozwiązaniami które po paru (góra 10) latach sprzedamy, a skazujemy się na mieszkanie w nowych starodawnych domach. Podłogówka wcale nie jest droższa od grzejników (w eksploatacji nawet tańsza). Wentylacja mechaniczna daje komfort i możliwość zoptymalizowania jej wydajności do bieżących potrzeb (i też daje oszczędności na ogrzewaniu zimą).

Podłogówka czy WM to nie taka nowinka znowu ;)
Poza tym, ja w tym domu (i większość inwestorów też) pewnie pomieszkam 50 lat (oby!), nie więcej, potem moja młodzież zrobi z nim co chce :)

Konto usunięte_12*
02-02-2014, 19:44
Przez te lata człowiek dowiedział się co dla niego będzie/jest dobre i korzystne w kuchni, łazience, salonie, sypialni...
Dla niektórych forumowiczów [tak, jak pisała(a) duś] własne przyzwyczajenia są tak "święte", że gotowi je tu na Forum z całym przekonaniem narzucać innym w formie porad płynących "z głębi serca".
Są to jednak porady podobne do gustu - jeden lubi ogórki, inny ...sąsiada córki ;)
Tak więc nowi forumowicze powinni do porad w tych tematach podchodzić z rezerwą i zaplanować raczej coś dla siebie. Co innego porady (doświadczenia) w sprawach technicznych (np. ogrzewanie, wentylacja). Porady w tych tematach wynikające z wiedzy bądź własnych doświadczeń są już raczej "sztywne", bo technika (fizyka) są już wiedzą dość ścisłą i na eksperymenty wynikające z własnego gustu jest niewiele miejsca.

fenix2
02-02-2014, 21:02
Warto także poczytać o nowych rozwiązaniach w budownictwie.
Budujemy dom który będzie stał 50 a może nawet 100 lat. To co dla nas wydaje się ekstrawagancją czy nowinką za 20-30 lat będzie standardem. Kiedyś standardem były piece kaflowe, potem grzejniki. Za 10-20 lat grzejniki będą równie przestarzałe, niekomfortowe i śmieszne jak piece kaflowe dzisiaj.

Niestety wielu inwestorów o tym zapomina i nadal robi wentylację grawitacyjną i grzejniki. Podnosi parter metr nad ziemią, bo tak się budowało kiedy pod domem była piwnica.
Kupujemy nowoczesne samochody z najnowszymi rozwiązaniami które po paru (góra 10) latach sprzedamy, a skazujemy się na mieszkanie w nowych starodawnych domach. Podłogówka wcale nie jest droższa od grzejników (w eksploatacji nawet tańsza). Wentylacja mechaniczna daje komfort i możliwość zoptymalizowania jej wydajności do bieżących potrzeb (i też daje oszczędności na ogrzewaniu zimą).

Oczywiście trzeba podążać za nowiknaki, ale musi miec to uzasadnienie ekonomiczne i/lub znacząco podnosić komfort!
Bo jeśli ta nowinka się nie zwróci w ciągu 10 lat, a za 10 lat to już będzie standard czy nawet przestarzałe ustrojstwo to jaki w tym sens? Można zawsze za jakieś 15-20 lat przy generalnym remoncie zastosować nowsze i sprawdzone rozwiązania które nie będą kosmicznie drogie.

cypryski
03-02-2014, 07:53
Warto także poczytać o nowych rozwiązaniach w budownictwie.
Budujemy dom który będzie stał 50 a może nawet 100 lat.

Naprawdę myślisz, że Twoja obecna podłogówka i WM będą wciąż działać za 50 lub 100 lat ? LOL!

Liwko
03-02-2014, 14:04
Nieźle się uśmiałem :D

Na pewno dzisiaj bym nie zrobił dużych, ciężkich drzwi suwanych w salonie. Raczej podzielił bym na trzy części i zrobił dwa skrzydła normalnie otwierane.

tereska77
03-02-2014, 14:16
Kredyt na budowę 100% na 30 lat,na działkę również:)
Jak tam zima w N ?


To cos mi sie pomerdalo, bo myslalam, ze tylko czesciowo z kredytu budowales.

Zima u nas w tym roku.... jeszcze chyba nie przyszla:lol2: Bylo moze 2-3 dni -10:rolleyes: A dzisiaj 2 stopnie na plusie:p

tereska77
03-02-2014, 14:23
Na pewno dzisiaj bym nie zrobił dużych, ciężkich drzwi suwanych w salonie. Raczej podzielił bym na trzy części i zrobił dwa skrzydła normalnie otwierane.

Moje drzwi na taras maja tylko 180cm szerokosci, ale nawet gdyby byly szersze, to tez nie chcialabym suwanych:no:
W obydwu skrzydlach mam klamki i hamulce w klamkach. I mam jeszcze taki "przycisk palacza" na zewnatrz:p Nie wiem, jak to sie nazywa, taki uchwyt maly do zamykania i otwierania drzwi.

Liwko
03-02-2014, 14:46
Moje drzwi na taras maja tylko 180cm szerokosci, ale nawet gdyby byly szersze, to tez nie chcialabym suwanych:no:
W obydwu skrzydlach mam klamki i hamulce w klamkach. I mam jeszcze taki "przycisk palacza" na zewnatrz:p Nie wiem, jak to sie nazywa, taki uchwyt maly do zamykania i otwierania drzwi.

Nie mam jeszcze dokończonej elewacji i coraz bardziej dorastam do wywalenia tej suwanki :)

Liwko
03-02-2014, 15:01
Następna sprawa to nie dał bym dzisiaj styropianu pod posadzkę w nieogrzewanym ale ocieplonym garażu. Temperatury w duże mrozy potrafią w nim spaść poniżej zera.

Gosiek33
03-02-2014, 15:27
Następna sprawa to nie dał bym dzisiaj styropianu pod posadzkę w nieogrzewanym ale ocieplonym garażu. Temperatury w duże mrozy potrafią w nim spaść poniżej zera.


Jak nie byłoby styropianu pod posadzką to w czym by to pomogło?

Liwko
03-02-2014, 15:31
Jak nie byłoby styropianu pod posadzką to w czym by to pomogło?

Ogrzewał bym ciepłem ziemi. Ziemia pod budynkiem nigdy nie zamarznie (no chyba że "Po jutrze" :D )

zieli
03-02-2014, 17:43
Na pewno dzisiaj bym nie zrobił dużych, ciężkich drzwi suwanych w salonie. Raczej podzielił bym na trzy części i zrobił dwa skrzydła normalnie otwierane.

A ja mam suwankę 320cm (2x160) i jestem bardzo zadowolony i cieszę się że nie zrobiłem otwieranych;)


Następna sprawa to nie dał bym dzisiaj styropianu pod posadzkę w nieogrzewanym ale ocieplonym garażu. Temperatury w duże mrozy potrafią w nim spaść poniżej zera.

Potwierdzam nie mam styropianu pod posadzką w garażu i w największe mrozy temperatura nie spadła poniżej 5*C choć firma wylewająca posadzki twierdziła że się tak nie robi i to nic nie da :P

compi
03-02-2014, 17:47
Robiłbym identycznie, ale jest za późno. Ten styropian spod podłogi wsadziłbym w fundamenty ala'Brzęczkowski, a więc również od środka i na ścianę między domem a garażem. Podejrzewam, że straty by znikły, a w najgorszym okresie grzejnik elektryczny ustawiony na płatku śniegu sprawę by załatwił. Na szczęście dałem pod podłogę tylko 8cm, więc sam nie wiem teraz co mi to daje, hehe.

Liwko
03-02-2014, 18:23
Kolejna sprawa. W łazience na dole zamiast prysznica (przez prawie 5 lat z 10 razy używany) dałbym pisuar :)
Mamy często gości i zdarzają się problemy z trafieniem :lol:

wierka
03-02-2014, 18:29
Na pewno dzisiaj bym nie zrobił dużych, ciężkich drzwi suwanych w salonie. Raczej podzielił bym na trzy części i zrobił dwa skrzydła normalnie otwierane.



tez nie chcialabym suwanych:no.


Nie mam jeszcze dokończonej elewacji i coraz bardziej dorastam do wywalenia tej suwanki :)

Jedno pytanie: Dlaczego??
chyba po raz pierwszy natknęłam się na negatywne opinie o drzwiach suwanych.

Liwko
03-02-2014, 18:43
Jedno pytanie: Dlaczego??
chyba po raz pierwszy natknęłam się na negatywne opinie o drzwiach suwanych.

Są duże i ciężkie (trzy szyby). Jak z otwieraniem nie ma problemu, jedną ręką można to zrobić, tak by domknąć już musimy użyć dwóch. Dzieciom trzeba otwierać i za nimi zamykać bo nie mogą sobie poradzić. Nie ma możliwości zamknięcia od zewnątrz. Można je co najwyżej delikatnie przymknąć.
Szczególnie wkurza mnie ten brak możliwości zamknięcia od zewnątrz. Mam taras od południa i latem muszę zostawiać uchyloną suwankę i w tym czasie gorące powietrze, muchy i komary mają wolną drogę. Przy normalnych drzwiach tarasowych wszystkie te problemy by znikły.
Jeszcze muszę dodać dość wysoki próg przez który mój kolega leciał jak Adam Małysz. Niestety lądowanie było bez telemarku :D

koktajl
03-02-2014, 19:16
Liwko ale powinieneś dodać ze suwanki HKS- gdybys miał HS to mógłbyś zamknąć drzwi z zewnątrz i nie miałbyś tez progu. Jedynie co to ze nadal sa ciężkie ale otwieranie ich jest nadal łatwiejsze niz zwykły HKS.

Liwko
03-02-2014, 19:28
Liwko ale powinieneś dodać ze suwanki HKS- gdybys miał HS to mógłbyś zamknąć drzwi z zewnątrz i nie miałbyś tez progu. Jedynie co to ze nadal sa ciężkie ale otwieranie ich jest nadal łatwiejsze niz zwykły HKS.

Być może być może, jednak zwykłe drzwi nie mają żadnych tych wad. Ktoś chce tanio kupić suwankę? :)

tereska77
03-02-2014, 20:28
Jedno pytanie: Dlaczego??
chyba po raz pierwszy natknęłam się na negatywne opinie o drzwiach suwanych.

To nie jest tak, ze krzycze kategorycznie "nie" takim drzwiom, po prostu bardziej podobaja mi sie normalnie otwierane. U mnie to tylko 180cm (zwiekszylismy, bo w projekcie byly pojedyncze), ale jest to na tyle duzo, ze po otwarciu obydwu skrzydel bez problemu wniose do domu wszystkie meble przez taras. Duzo wczesniej wiedzialam, jakie drzwi chce (panele i grube szprosy) i nawet przez chwile nie bralam pod uwage suwanych.

f.5
03-02-2014, 20:59
dałbym pisuar :)
zdarzają się problemy z trafieniem :lol:


mój kolega leciał jak Adam Małysz. Niestety lądowanie było bez telemarku :D

ja widzę ze Wy tam niezle sobie czasami chlejecie......http://emotikona.pl/emotikony/pic/035.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)

własnie robi mi sie podłoga na dole stawiam wszystkim.....................http://emotikona.pl/emotikony/pic/0drinks.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)

Liwko
03-02-2014, 22:18
ja widzę ze Wy tam niezle sobie czasami chlejecie......http://emotikona.pl/emotikony/pic/035.gif (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Femotikona.pl%2Femo tikony%2F)



http://www.youtube.com/watch?v=g9VJ9UUrnAE :lol:

duś
03-02-2014, 23:29
Też tak mieliśmy,za nic w świecie nie kupilibyśmy suwanki no i nie kupiliśmy a otwór tarasowy mam 3m :)
Ani to ładne ani praktyczne...
Teraz jest na nie po prostu moda i można się nimi pochwalić wśród znajomych,praktyczności żadnej nie widzę a wręcz przeciwnie,podobno próg jest tam piętą achillesową i pizga przez niego i ciepło ucieka.
ja mam w mieszkaniu i suwankę (choć nie tak imponujących gabarytów jak liwko) i zwykłe tarasowe i jeśli mam dostrzeć zalety suwanki:

- nie trzaskają (mam balkon na którym pizga jak po tatrzańskich halach przez jakieś 350 dni w roku. korzystanie z normalnej tarasówki wiąże się z karkołomnymi blokadami z okolicznych mebli, które zapobiegną niekontrolowanym samo-zamknięciom się okna, natomiast przesuwka powoduje, że jedyna bitwa, którą mam do stoczenia to ta z wyfruwającą na zewnątrz firanką)

- nie zajmują miejsca (chodzi oczywiście o otwieranie - 30 cm od okna z przesuwką mam ustawioną kanapę, więc otwarcie normalnej tarasówki powodowałoby kolizję z meblem. gdyby zaś wyjście było jednoskrzydłowe - byłoby o jakieś 1,5x mniejsze niż jest obecnie.

- brak ogromnej liczby podziałów na oknie (każde z klasycznych skrzydeł ma u mnie ok. 80-85 cm szerokości. tarasowe z przesuwką - 2.50 plus 1 m przesuwka. tej dużej tafli za nic bym nie oddała)

ewa72_krakow
04-02-2014, 06:44
U nas drzwi tarasowe na 3,2m, dzielone na pol, HKS (przy HS poleglismy z cena) - jestesmy mega zadowoleni. Wiedzielismy, ze beda ciezkie (wielka tafla szkla chyba troszku musi wazyc ;)), wysoki prog...no coz - da sie przyzwyczaic (jeszcze nie mamy zrobionego tarasu, ale chcemy na pewno "podniesc" wyzej niz podloga w domu) , co do ciepla - podlogowka, wiec pod oknem zaprojektowano gesciej rurki. Poza tym u nas zajeb..... wiatry (dokladnie, jak u Duś), bezcenne widoki nie zmacone podzialami szyb :).

Gosiek33
04-02-2014, 07:04
Dzięki Liwko za porady styropianowe :D


Normalnie otwierane drzwi tarasowe też z zewnątrz się nie dają zamykać. Przed słońcem, upałem i latającymi chronimy się mając cały czas zasunięte zasłony na części otwartej drzwi tarasowych (obciążone na dole ciężarkami by wiatr ich nie uchylał) u mnie psy ciągle łażą wte i wewte ;)

tereska77
04-02-2014, 07:48
- nie trzaskają (mam balkon na którym pizga jak po tatrzańskich halach przez jakieś 350 dni w roku. korzystanie z normalnej tarasówki wiąże się z karkołomnymi blokadami z okolicznych mebli, które zapobiegną niekontrolowanym samo-zamknięciom się okna, natomiast przesuwka powoduje, że jedyna bitwa, którą mam do stoczenia to ta z wyfruwającą na zewnątrz firanką)


dusiu mozesz sobie hamulec w klamce zamontowac:yes: Wtedy otwierasz sobie drzwi, klamka w dol i sa zblokowane.

Liwko
04-02-2014, 08:13
- nie zajmują miejsca (chodzi oczywiście o otwieranie - 30 cm od okna z przesuwką mam ustawioną kanapę, więc otwarcie normalnej tarasówki powodowałoby kolizję z meblem. gdyby zaś wyjście było jednoskrzydłowe - byłoby o jakieś 1,5x mniejsze niż jest obecnie.


Jedyna zaleta, ale tylko wtedy jak ktoś nie ma miejsca.

koktajl
04-02-2014, 08:15
Też tak mieliśmy,za nic w świecie nie kupilibyśmy suwanki no i nie kupiliśmy a otwór tarasowy mam 3m :)
Ani to ładne ani praktyczne...
Teraz jest na nie po prostu moda i można się nimi pochwalić wśród znajomych,praktyczności żadnej nie widzę a wręcz przeciwnie,podobno próg jest tam piętą achillesową i pizga przez niego i ciepło ucieka.

Uwielbiam takie posty:) nie ma, nie uztykowal, wszystko podobno ale sie wypowiada:) doprawdy jesli wg ciebie nie ma w suwankach ani praktyczności ani estetyki żadnej to jestem ciekawa co według ciebie jest estetyczne- albo lepiej nie- wole nie wiedzieć. Każdy ma swoją opinie na ten temat ale z argumentem ze to modne (moja mama miała juz HKSa kupionego 15 lat temu wiec nie widze w tym żadnej nowomody) albo ze kupuje sie zeby znajomym pochwalić ( a to buduje sie dom dla siebie czy dla znajomych) jeszcze sie nie spotkałam. Wg mnie zwykle drzwi balkonowe tez maja wady- jak wszystko. A żaden wiatr czy pod HKS czy HS nie pizga- moge to napisać z doświadczenia a nie PODOBNO.

tereska77
04-02-2014, 08:15
Dzięki Liwko za porady styropianowe :D


Normalnie otwierane drzwi tarasowe też z zewnątrz się nie dają zamykać. Przed słońcem, upałem i latającymi chronimy się mając cały czas zasunięte zasłony na części otwartej drzwi tarasowych (obciążone na dole ciężarkami by wiatr ich nie uchylał) u mnie psy ciągle łażą wte i wewte ;)

Dobry patent:p Ja, zeby nie miec nosow odbitych na szybie, dalam panel na dole:rolleyes:

Do kazdych "normalnych" drzwi w kazdej chwili mozna zamontowac przycisk z zewnatrz:yes:
Przed montazem okien zamowilam 2 dodatkowe do rodzicow i skonczyl sie problem niedomknietych drzwi przy wychodzeniu na papierosa;)


A suwanki to naprawde nic z zewnatrz do zamykania nie maja???

Gosiek33
04-02-2014, 08:40
tereska a możesz coś bliżej o przycisku z zewnątrz?

fotohobby
04-02-2014, 08:41
Arturo, powiedz mi prosze, w jaki sposób ciepło ucieka przez próg w HKS ?
Przeciez to jest rozwiazanie duzo cieplejsze od np " niskiego progu" w rozwieranych drzwiach balkonowych i całkowicie porównywalne z drzwiami rozwieranymi z typowym progiem

modena
04-02-2014, 12:00
tereska a możesz coś bliżej o przycisku z zewnątrz?
Może nie jestem Tereska :p ale napiszę .
Ja mam normalnie otwierane drzwi tarasowe i zamówiłam z zatrzaskiem , z zewnątrz jest mały uchwycik którym mogę domknąć drzwi wychodząc
Wchodząc z zewnątrz trzeba pchnąć drzwi żeby się otwarły .

misiupl
04-02-2014, 12:23
w suwankach HST jest "otwor na palce" do przymknięcia ich z zewnątrz:
http://www.ms.pl/var/ms/storage/images/media/images/zdjecia_produktowe/hst/klamki_wkladka_pochwyt/82479-5-pol-PL/klamki_wkladka_pochwyt_lightbox.jpg

Gosiek33
04-02-2014, 13:28
Może nie jestem Tereska :p ale napiszę .
Ja mam normalnie otwierane drzwi tarasowe i zamówiłam z zatrzaskiem , z zewnątrz jest mały uchwycik którym mogę domknąć drzwi wychodząc
Wchodząc z zewnątrz trzeba pchnąć drzwi żeby się otwarły .

dzięki modena, a można to domówić w drzwiach już użytkowanych?

duś
04-02-2014, 13:29
dusiu mozesz sobie hamulec w klamce zamontowac:yes: Wtedy otwierasz sobie drzwi, klamka w dol i sa zblokowane.

taaaak? a cóż to jest ten hamulec, można to jakoś dołożyć do zamontowanych skrzydeł?

tereska77
04-02-2014, 14:00
taaaak? a cóż to jest ten hamulec, można to jakoś dołożyć do zamontowanych skrzydeł?

dusiu wydaje mi sie, ze mozna, bo u mnie zapomnieli o hamulcu w jednym skrzydle i maja mi go domontowac.

tereska77
04-02-2014, 14:06
można to domówić w drzwiach już użytkowanych?

Mozna, mozna, bo zamawialam do rodzicow 2 szt, a ich okna juz kilka latek maja.

Niestety nie mam lepszych zdjec, ale jak powiekszycie zdjecie, to widac ten przycisk.

240695

duś
04-02-2014, 14:09
hmmm... mam okno "podyktowane" przez dewelopera, stąd wątpliwość. temat zdecydowanie do zbadania, bo nasza bryza paraliżuje nieraz popołudnia :)

oliwkawawa
04-02-2014, 14:10
Słuchajcie skoro już o oknach mowa ;) Od czego mogła pęknąć szyba? Mam w salonie duże przeszklenie (fix). Ostatnio sobie zajeżdżam na budowę (jeszcze nie mieszkamy, i nic tam się nie dzieje, żadnej ekipy nie było), i co ja paczę :o Od góry do dołu piękne pęknięcie.... Za ścisło obsadzona szyba czy co?
Mam pecha do okien....

A w temacie - na HSa nie było nas stać ;)

tereska77
04-02-2014, 14:31
Te pekniecie to od wewnatrz?

oliwkawawa
04-02-2014, 14:38
tak, od zewnątrz rzekomo szyba P2

tereska77
04-02-2014, 14:43
Te pekniecie to od wewnatrz?


tak, od zewnątrz

:rotfl::lol2:

Gosiek33
04-02-2014, 15:35
dzięki tereska :D


Szyba w oknie balkonowym i u nas też sama pękła - podobno się zdarza (naprężenia) i bez problemu wymienili nam na nową szybę

oliwkawawa
04-02-2014, 18:18
:rotfl::lol2:

oj tam, oj tam, czytaj ze zrozumieniem :P

TAK (w odpowiedzi na pytanie) - i dalej po przecinku :P - od zewnątrz szyba P2 :P

koktajl
04-02-2014, 20:41
Arturo nic nie musze czytać- wystarczy ze przyłoże sobie rękę do progu mojego okna i nie czuje zadnego pizgajacego wiatru. Nie bede dyskutować o parametrach cieplnych poszczególnych okien bo to zalezy od profilu, szyb itp. Ale ty sugerujesz ze w takim oknie wiatr hula jak nie przymierzając w starych 40 letnich drewnianych oknach. A twoje argumenty ze w sklepie widziałeś takie okno nijak do mnie nie trafiają- nie jestes użytkownikiem zatem jak mozesz sie wypowiadać ze to okno nie jest lub jest takie a takie? Swoimi wypowiedziami "odstraszasz" potencjalnych użytkowników takich okien- beda myśleli ze czytają wypowiedzi doświadczonych użytkowników. Swego czasu ogrzewanie podłogowe czy pompy ciepła(nadal sie z tym spotykam) tez były/sa takimi "straszakami".

majamaki
04-02-2014, 20:54
potwierdzam. Też jestem użytkownikiem drzwi suwanych i w życiu nie zamieniłabym je na inne. Negatywne opinie "oczytanych TEORETYKÓW" można sobie wsadzić.....

GraMar
04-02-2014, 22:33
ja mam taki sam, ale biały...
podobno grosze kosztuje...

pisałaś o takich nosach?:rolleyes:
http://www.cosgan.de/images/midi/tiere/g060.gif



Mozna, mozna, bo zamawialam do rodzicow 2 szt, a ich okna juz kilka latek maja.

Niestety nie mam lepszych zdjec, ale jak powiekszycie zdjecie, to widac ten przycisk.

BCS
05-02-2014, 06:00
....., wysoki prog...no coz - da sie przyzwyczaic (jeszcze nie mamy zrobionego tarasu, ale chcemy na pewno "podniesc" wyzej niz podloga w domu) ,.....).

Tu by warto się zastanowić dwa razy, podłoga tarasu powyżej podłogi domu przy zacinającym deszczu i zalegającym śniegu powoduje większe ryzyko przeciekania takiego układu.

Co do zalet i wad drzwi przesuwnych i zwykłych balkonowych, rozwiązałem ten problem drzwiami na zewnątrz otwieranymi...proste mechanizmy, lekko otwierane, nie kolidują z meblami, firanami i mają klamkę i na zewnątrz (co na razie jest największym problemem bo zimna-mostek),a wybrałem wersję bezprogową- zobaczymy po latach, czy słuszna koncepcja.

koktajl
05-02-2014, 06:48
Dla jednego 10cm styro na ścianie jest ok i będzie mu ciepło,dla drugiego 20cm na ścianie jest za mało,ja jestem tym drugim.
Podobnie jest z progiem w HS-ach,z całym szacunkiem ale nie masz zielonego pojęcia o takim progu i raczej posłuchałbym w tym temacie jareko,finlandię,starego czy witka.
Wentylacja grawitacyjna też jest ok,pizga z niej niemiłosiernie a większość nie mających pojęcia o wentylacji ją użytkuje...

W takim razie pozostaje Ci pogratulować wiedzy jaka ty posiadasz a inne młode szczawie nie... Na marginesie mam WM- czy w tym chociaż przypadku spełniam twoje kryteria świadomego inwestora?;)

fuxszyk
05-02-2014, 07:57
W takim razie pozostaje Ci pogratulować wiedzy jaka ty posiadasz a inne młode szczawie nie... Na marginesie mam WM- czy w tym chociaż przypadku spełniam twoje kryteria świadomego inwestora?;)

Fu....
ja nawet mam 20cm grafitowego styro na ścianach i nie uważam, że to za mało.

magicznedrzewo
05-02-2014, 12:28
co sądzicie o położeniu parkietu olejowanego? maskara!:(

oliwkawawa
05-02-2014, 12:59
co sądzicie o położeniu parkietu olejowanego? maskara!:(

dlaczego? mam zamiar taki położyć, wkrótce :)

kallkulator77
05-02-2014, 14:18
ciężko utrzymać w czystości, jak masz psa i dzieci odradzam

cypryski
05-02-2014, 14:22
ciężko utrzymać w czystości, jak masz psa i dzieci odradzam

Mamy dziecko i kota - oboje świetnie się bawią na deskach olejowanych. Bez żadnych szkód i większych zabrudzeń :)

EZS
05-02-2014, 15:38
jak się nie sprząta, to taki parkiet faktycznie się brudzi, fuj... Wniosek, sprzątać trzeba niezależnie czy olejowany cz lakierowany.
Jedna uwaga - na olejowanym ostrożnie z coca-colą. Zmywa do gołego drewna :)

oliwkawawa
05-02-2014, 15:39
jak się nie sprząta, to taki parkiet faktycznie się brudzi, fuj... Wniosek, sprzątać trzeba niezależnie czy olejowany cz lakierowany.
Jedna uwaga - na olejowanym ostrożnie z coca-colą. Zmywa do gołego drewna :)

Dobrze że nie pijamy tego specyfiku ;)

f.5
05-02-2014, 16:20
dlaczego? mam zamiar taki położyć, wkrótce :)
Mam taki od wczoraj na powierzchni 70 m2 w salonie.
Jesli jestes zdecydowana to OK

ale postaraj sie pierw zobaczyc taki parkiet/deskę u kogos nie w sklepie na jednym metrze.

nie zebym żałował - ale to specyficzy rodzaj podłogi.
myje - czysci sie go fatalnie
ale robi niewiarygodny klimat
wygląda inaczej o kazdej porze dnia w zaleznosci jak pada swiatło

Elfir
05-02-2014, 17:31
Mnie nic przez tarasowego niskoprogowca nie wieje, nie czuć chłodu.

oliwkawawa
05-02-2014, 20:19
Mam taki od wczoraj na powierzchni 70 m2 w salonie.
Jesli jestes zdecydowana to OK

ale postaraj sie pierw zobaczyc taki parkiet/deskę u kogos nie w sklepie na jednym metrze.

nie zebym żałował - ale to specyficzy rodzaj podłogi.
myje - czysci sie go fatalnie
ale robi niewiarygodny klimat
wygląda inaczej o kazdej porze dnia w zaleznosci jak pada swiatło

co masz na myśli pisząc-czyści się go fatalnie?

f.5
05-02-2014, 20:36
mam na mysli to ze ciezko to robic płaskim mopem bo to matowa podłoga i mop tek nie leci jak po desce lakierowanej.

oliwkawawa
05-02-2014, 20:55
mięśnie mi się wyrobią ;)

EZS
05-02-2014, 21:20
i miejcie na uwadze, że olej nie jest błyszczący. To trzeba by wosk. Olej jest taki matowy i faktycznie - ja mam ciemne ipe i chwilę po umyciu szarzeje jakby, a potem... już takie zostaje, znaczy czy jest brudniejszy czy jeszcze brudniejszy to już nie widać :lol2: To nie tak jak lakier, ze błyszczy i koloru nie zmienia... Trudno wyjaśnić.
I faktycznie zmywa się ciężko, ale ja dość rzadko myję, częściej odkurzam.

f.5
05-02-2014, 21:51
mięśnie mi się wyrobią ;)
Oliwko nie chodzi o mięsnie.
mam taki płaski mop wiesz jaki taki na kijku......i se nim funguje i proszę ja Ciebie on się tak przekręca ze plastikiem uderzam o podłogę.
muszę jakis inny wynalazek stabilniejszy zakupić.


i miejcie na uwadze, że olej nie jest błyszczący. To trzeba by wosk. Olej jest taki matowy i faktycznie - ja mam ciemne ipe i chwilę po umyciu szarzeje jakby, a potem... już takie zostaje, znaczy czy jest brudniejszy czy jeszcze brudniejszy to już nie widać :lol2: To nie tak jak lakier, ze błyszczy i koloru nie zmienia... Trudno wyjaśnić.
I faktycznie zmywa się ciężko, ale ja dość rzadko myję, częściej odkurzam.

i własnie tu trzeba tez powiedziec to co powiedzieli moi wykonawcy
a powiedzieli to ze nowe oleje swiatłoutwardzalne są bardzo trwałe i moze to zabrzmi dosc dziwacznie ale powiedzieli ze podłogę nie trzeba myć tylko odkurzać.

oliwkawawa
05-02-2014, 22:04
Oliwko nie chodzi o mięsnie.
mam taki płaski mop wiesz jaki taki na kijku......i se nim funguje i proszę ja Ciebie on się tak przekręca ze plastikiem uderzam o podłogę.
muszę jakis inny wynalazek stabilniejszy zakupić.

już kumam, za duży opór i mop nie idzie :D






i własnie tu trzeba tez powiedziec to co powiedzieli moi wykonawcy
a powiedzieli to ze nowe oleje swiatłoutwardzalne są bardzo trwałe i moze to zabrzmi dosc dziwacznie ale powiedzieli ze podłogę nie trzeba myć tylko odkurzać.

też o tym słyszałam.. że generalnie drewno to bardziej przecierać, lekko wilgotnym czymś, i to raz na jakiś czas.

f.5
05-02-2014, 22:26
już kumam, za duży opór i mop nie idzie :D

.
o to to to

w łazience mam 9m2 teaka lakierowanego i jego przetarcie trwa 20 sekund z olejem tak łatwo nie jest.
Dlatego w tej chwili cieszę sie ze dałem lakier w łazience a nie olej mimo ze olej bardziej polecali do łazienki.

oczywiscie podłoga drewniana nie jest w mokrej strefie - czas pokaze jaki to wybór

tereska77
06-02-2014, 13:21
oj tam, oj tam, czytaj ze zrozumieniem :P

TAK (w odpowiedzi na pytanie) - i dalej po przecinku :P - od zewnątrz szyba P2 :P

A ja sobie pomyslalam, ze zapomnialas o jednym przecinku:P

tereska77
06-02-2014, 13:24
ja mam taki sam, ale biały...
podobno grosze kosztuje...

pisałaś o takich nosach?:rolleyes:
http://www.cosgan.de/images/midi/tiere/g060.gif

Dokladnie o takich nochalach:yes:
A jakby pazury poszly w ruch, to zryty bedzie panel, ktory mozna wymienic;)

Tomaszs131
07-02-2014, 21:33
Zastanowilbym sie dwa razy nad wyborem projektu z balkonami.

Arturo72
07-02-2014, 22:21
Zastanowilbym sie dwa razy nad wyborem projektu z balkonami.
Balkony są fajne,można pranie rozwieszać bez konieczności schodzenia po schodach tam i nazat,można poranną kawę wypić na balkonie z kuchni wchodząc po schodach na górę,można pomachać z góry tym siedzącym na tarasie ;)

Dom z poddaszem użytkowym a przy tym z kilkoma balkonami to podstawa dla komfortowego życia w domu ;)

Nie raz było wałkowane,że poddasze,tym bardziej z balkonami nie jest ani praktyczne ani tanie ani ładne także nie wiem co pociąga inwestorów do zrobienia sobie dużego kuku w postaci gargamela z poddaszem i z balkonami.

Tomaszs131
07-02-2014, 22:47
Balkony są fajne,można pranie rozwieszać bez konieczności schodzenia po schodach tam i nazat,można poranną kawę wypić na balkonie z kuchni wchodząc po schodach na górę,można pomachać z góry tym siedzącym na tarasie ;)

Dom z poddaszem użytkowym a przy tym z kilkoma balkonami to podstawa dla komfortowego życia w domu ;)

Nie raz było wałkowane,że poddasze,tym bardziej z balkonami nie jest ani praktyczne ani tanie ani ładne także nie wiem co pociąga inwestorów do zrobienia sobie dużego kuku w postaci gargamela z poddaszem i z balkonami.
Jak tam twoja mikrofala, zadowolony jestes z jej umiejscowienia?
Kredyt na 30 lat, przekichane, nie uwazasz?
Podobala ci sie rola naganiacza, w firmie wiadomo kogo? Odzyskales swoje udzialy,watpie?
Stary wyluzjuj, nie jestes az tak dobry jak ci sie wydaje.
Czepiasz sie wszystkich,a sam bambole takie popelniasz,ze glowa mala:P

Arturo72
07-02-2014, 22:52
Jak tam twoja mikrofala, zadowolony jestes z jej umiejscowienia?
Kredyt na 30 lat, przekichane, nie uwazasz?
Podobala ci sie rola naganiacza, w firmie wiadomo kogo? Odzyskales swoje udzialy,watpie?
Stary wyluzjuj, nie jestes az tak dobry jak ci sie wydaje.
Czepiasz sie wszystkich,a sam bambole takie popelniasz,ze glowa mala:P
Jestem cianki jak polsilver ;)
Ale to nie znaczy,że nie mogę być ostry jak polsilver :D

Czasami piszę jak jest a że to kogoś zaboli ?
Może przyszły inwestor zakuma i nie popełni błędu takiego jak Ty czy takiego jak ja.

Kredyt hipoteczny na 30 lat to piękna sprawa...jest to najtańszy kredyt w Polsce i tylko pacany tego nie wykorzystują budując za gotówkę ;)
Mikrowela sprawdza się bez zarzutu.

Arturo72
07-02-2014, 23:18
o tak - cała okolica z pewnością czeka, by ujrzeć moje dosychające gacie, w dodatku codzień będę się wspinać po schodach na piętro, aby zasiąść na balkonie z porannym espresso i by cała okolica ujrzała mnie w gaciach, tshircie starego z kudlem na glowie i bez mejkapu. miss okolicy w najlepszej formie.
słowem - balkon robi tylko estetykę elewacji, nierzadko wątpliwą, natomiast funkcjonalnie - bez sensu.

Taka duś i nie załapała ;)
Bo rozumiem,że była to odpowiedź na mojego posta ale być może ja jestem mało inteligentny i nie załapałem ;)

duś
07-02-2014, 23:28
no chyba nie załapałeś, bo akurat w kwestii balkonów, to się z tobą zgadzam. w ogromnej większości przypadków - są bez sensu.

Tomaszs131
07-02-2014, 23:29
Przyznasz, ze prezesura w firmie wiadomo kogo to ciekawy etap w twoim zyciu?
Wyskoczyles wtedy jak gumka z majtek, liczac na przelomowy etap w swoim zyciu. Okazalo sie, ze sa ludzie sprytniejszy, potrafili
wykorzystac twoja naiwnosc i latwowiernosc.

Arturo72
07-02-2014, 23:32
Przyznasz, ze prezesura w firmie wiadomo kogo to ciekawy etap w twoim zyciu?
Wyskoczyles wtedy jak gumka z majtek, liczac na przelomowy etap w swoim zyciu. Okazalo sie, ze sa ludzie sprytniejszy, potrafili
wykorzystac twoja naiwnosc i latwowiernosc.
Dlatego też piszę:


Może przyszły inwestor zakuma i nie popełni błędu takiego jak Ty czy takiego jak ja.

I nie chodziło mi o mikrowelę czy hipotekę bo to dla mnie jest w porządku.
Dla mnie jest/był to największy błąd w życiu ale cóż,życie a człowiek uczy się na błędach.

autorus
08-02-2014, 09:04
U mnie balkon wyszedł ponad 100m2 :) W sumie to jest balkon i nie jest balkon. Ale też jestem zdania że najlepiej balkonów nie robić.
U mnie to wynikło z konstrukcji budowli.

imrahil
08-02-2014, 10:33
u mnie jakieś 70 m2 "balkonu" ;)

Elfir
08-02-2014, 11:44
mnie teściowie namawiali na przerobienie wystającej częsci parteru na taras, z którego wychodziłoby się z sypialni. "Bo sąsiedzi mają"
Nie szło im wytłumaczyć, że raz - koszty niewspółmiernie wysokie do czasu korzystania, dwa - taras od ulicy, zero przyjemności z wychodzenia nań w gaciach (głównie dla przechodzących do szkoły dzieci), trzy - nikt nie będzie latał po schodach z kawą, jak taras jest przy kuchni, od ogrodu. Wieszanie od frontu pościeli i prania też nie byłoby dobrym pomysłem.

fuxszyk
08-02-2014, 11:54
Nie raz było wałkowane,że poddasze,tym bardziej z balkonami nie jest ani praktyczne ani tanie ani ładne także nie wiem co pociąga inwestorów do zrobienia sobie dużego kuku w postaci gargamela z poddaszem i z balkonami.

Chłopie wyluzuj bo Ci gumka w majtkach strzeli. Każdy buduje to co mu się podoba i na co go stać. Ktoś chce budować dom z poddaszem - proszę bardzo, bez poddasza - a czemu nie. Chce małą parterówkę bo mieszka tam tylko z żoną - jergo sprawa. Ma wizję ogrodu zimowego ze szkła, czy sauny w domu itd...
Mało jeszcze domów w życiu widziałeś wszechwiedzący Olimpie FM z milionami wpisów, że nazywasz domy z poddaszem i balkonem gargamelami.

P.S. Żeby nie było to też twierdzę, że balkony nie są praktyczne ale kto bogatemu zabroni. Uważam, że ładnie obrobiony balkon ze szklaną balustradą dodaje uroku niektórym projektom.

autorus
08-02-2014, 11:58
hihi. u mnie ma być właśnie od frontu balustrada z nierdzewki. Ale raczej bez szkła. No bo kto to będzie czyści :sick:

tereska77
08-02-2014, 13:01
Nie raz było wałkowane,że poddasze,tym bardziej z balkonami nie jest ani praktyczne ani tanie ani ładne także nie wiem co pociąga inwestorów do zrobienia sobie dużego kuku w postaci gargamela z poddaszem i z balkonami.

Sama mam parterowke, ale musielismy zmienic kat nachylenia dachu i projektant "wymalowal" nam na strychu pokoj, ze niby to poddasze uzytkowe;) W okolicy wszystkie nowobudowane domy sa z poddaszem, dopiero w zeszlym roku ktos zaczal parterowke budowac (moze jest ich wiecej, ale nie mialam czasu calej wsi objechac:D)

Wiesz doskonale, ze czasem trzeba pojsc na kompromis, bo dzialka za waska, warunki zabudowy nie pozwolaja albo po prostu komus sie taka wielka "stodola" nie podoba, a chcac zmiescic wszystko na jednym poziomie, to niestety troche ta chalupa miejsca zajmie.
Ja sama nasluchalam sie wiele razy, ze za niski ten nasz dom, podnies o dwa pustaki bla bla bla.... Moja wlasna rodzicielka dopiero po pol roku od skonczenia dachu doszla do wniosku, ze jednak calkiem fajny ten nasz domek, chrzestny do tej pory uwaza, ze mam "gargamela";)

Co do balkonow, to pewnie gdybym miala dom z poddaszem, bo chcialabym maly balkon od strony ogrodu. Dlaczego? Bo pale i jak bym siedziala na gorze, to nie musialabym idz na dol, zeby wyjsc na zewnatrz zapalic:rolleyes:

Tomaszs131
08-02-2014, 13:18
Balkon to mostek termiczny- wiedzialem o tym przed budowa, zadna mi nowosc.
Dom z poddaszem uzytkowym taki jak moj bez balkonow to dopiero "gargamel".
Teraz dopiero uswiadomilem sobie jaka ciezszka sprawa jest odpowiednio go odizolowac.
Wlasnie dlatego troche, zaluje ze wybralem projekt z balkonami.
Glownie chodzi mi o umiejetnosci fachowcow w ich obrobieniu. Tego obawiam sie nambardziej. A znalezsc dobra ekipe jest ciezszko.

koktajl
08-02-2014, 13:44
mnie teściowie namawiali na przerobienie wystającej częsci parteru na taras, z którego wychodziłoby się z sypialni. "Bo sąsiedzi mają"
Nie szło im wytłumaczyć, że raz - koszty niewspółmiernie wysokie do czasu korzystania, dwa - taras od ulicy, zero przyjemności z wychodzenia nań w gaciach (głównie dla przechodzących do szkoły dzieci), trzy - nikt nie będzie latał po schodach z kawą, jak taras jest przy kuchni, od ogrodu. Wieszanie od frontu pościeli i prania też nie byłoby dobrym pomysłem.

U mnie dokładnie tak samo-tylko nie teście a rodzice ( ci juz maja jako takie pojęcie) ale wszyscy znajomi, odwiedzający czy sąsiedzi. Czemu nie zrobimy tarasu na części parterowej? A ja tłumaczyłam ze po co mi taras od polonocy, ze koszty, kto to bedzie sprzatal i obrabiał jak mam duza działkę i spory dom. Niektórym sie wydaje ze siedzenie na dachu to przyjemność...

f.5
08-02-2014, 13:59
Dlatego też piszę:

I nie chodziło mi o mikrowelę czy hipotekę bo to dla mnie jest w porządku.
Dla mnie jest/był to największy błąd w życiu ale cóż,życie a człowiek uczy się na błędach.
Widzisz a ja widzę to z innej perspektywy.
Straciłes pracę
wszedłes w spólkę z kolesiem (dlaczego nie znam duzo spółek działają bardzo dobrze)

miałes mozliwosc wcielic swoje słowa w zycie (odnosnie dobrego przemyslanego budownictwa)
dodam nawet ze gdybyś to robił nie inkognito jako ArturWi tylko jako Arturo72 to wiele osob skorzystało by z tych rad i wybrało Was jako wykonawców.

Dlaczego nie???
popatrzcie na Asolta , mara z bielska , robertasz , gosci od okien wylewek rekuperacji nie mowiac o kominkach
to ze swiadczą usługi na forum powoduje ze muszą sie dodatkowo spinać i wykonywać je dobrze ze sztuką ale nie narzekają na brak pracy chyba ???

miałes mozliwosc posiadania swojej własnej firmy cos co budujesz od podstaw , masz wpływ na jej rozwój , wizerunek.

A tak to co Ci pozostaje ?

Spłącac kredyt do siedemdziesiątki. (moze sie uda wczesniej oby - karmisz pijawy z banku - niech się noga powinie i cos sie stanie czego nie zyczę)
i słuchac nadętego pracodawcy i jego nowych pomysłów !! nie całkiem racjonalnych moze .

zamiast pobierać wynagrodzenie za dobrze przeliczoną i wykonaną instalację tylko o niej mowisz i to w taki sporob ze ludzie czytający mają awersje nie do instalacji i rozwiązan tylko do Twojej osoby - znaczka na forum bo tylko nim tu jestesmy (kazdy ma swoje prywatne zycie poza forum)

Odnosnie balkonów to mam 2
coz mogę powiedziec - ze widać z nich las mimo ze mieszkam w miescie i lubie wieczorkiem posiedziec na nich i pooglądać nowo powstający ogród z wysokosci.
Zapewniam ze widok z gory jest inny niz z dołu.
Ale jak było pisane kto bogatemu zabroni............

autorus
08-02-2014, 14:25
:yes::yes::yes:

Dorka&Łukasz
08-02-2014, 20:51
Balkon jest ok, ale od ogrodu. W moim domu mam właśnie go z tyłu i pełni rolę zadaszenia tarasu. Poza tym jest gdzie przewietrzyć pościel mając sypialnie na poddaszu. Można wytrzepać koc itp. Nie wyobrażam sobie tego robić przez okno dachowe lub biegać z tym na dół po schodach :-)

Tomaszs131
08-02-2014, 21:43
Z mojego balkonu mam fajny widok na stadion pilki noznej, narazie 1 liga ale zanosi sie na extraklase. Nie jestem fanem pilki, wole koszykowke (ktora przez okres mojej mlodosci trenowalem), siatkowke czy pilke reczna. Widok z balkonu na oswietlony stadion z dalszej odleglosci jest niepowtarzalny.

oliwkawawa
09-02-2014, 07:44
Może skończmy już te osobiste wycieczki i wróćmy do meritum...

Kurcze, wątek nazywa się "Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie (i dlaczego-w domyśle)" a nie "Zrobiłeś inaczej niż ja, więc jesteś loserem"...

Liwko
09-02-2014, 09:56
Widok z balkonu na oswietlony stadion z dalszej odleglosci jest niepowtarzalny.

Bo tym masz taras widokowy :)
A sąsiad zrobił sobie trzy balkony, ale że nie starczyło kasy to od pięciu lat żaden nie jest dokończony. Od pięciu lat też nigdy ich na tych balkonach nie widziałem. A ostatnio słyszałem, że żona mu się puszcza, ale to chyba nie ma związku z balkonami...

tereska77
09-02-2014, 11:21
A ostatnio słyszałem, że żona mu się puszcza, ale to chyba nie ma związku z balkonami...

:lol2::rotfl:

tereska77
09-02-2014, 11:29
A wracajac do tematu.
Gdybym jeszcze raz miala budowac, to nie robilabym garazu w bryle budynku. Musimy i tak pobudowac wolnostojacy, wiec zamiast garazu w bryle wolalabym miec wieksza pralnie i wieksze pomieszczenie gospodarcze (kotlownie).

koktajl
09-02-2014, 14:06
Nigdy by nie oddała swojego garażu ktory jest w bryle. Bezpośrednie przejście z garażu do domu jest dla mnie niezbędne- czy zimno czy deszcz moge wsiąść do samochodu bez zmokniecia, wyciągnąć spokojnie zakupy, wladowac bez pośpiechu dziecko do fotelika itp.

Tomaszs131
09-02-2014, 14:21
Nigdy by nie oddała swojego garażu ktory jest w bryle. Bezpośrednie przejście z garażu do domu jest dla mnie niezbędne- czy zimno czy deszcz moge wsiąść do samochodu bez zmokniecia, wyciągnąć spokojnie zakupy, wladowac bez pośpiechu dziecko do fotelika itp.
Zgadzam sie z Toba. Po za tym, za wolno stojacy garaz naliczany jest dodatkowy podatek.

compi
09-02-2014, 14:48
Zgadzam sie z Toba. Po za tym, za wolno stojacy garaz naliczany jest dodatkowy podatek.
Nie jesteś na bieżąco. Za chwilkę nasz ukochany rząd wprowadzi poprawki i wszyscy będą równi : ).

Łukasz80
09-02-2014, 14:49
A wracajac do tematu.
Gdybym jeszcze raz miala budowac, to nie robilabym garazu w bryle budynku. Musimy i tak pobudowac wolnostojacy, wiec zamiast garazu w bryle wolalabym miec wieksza pralnie i wieksze pomieszczenie gospodarcze (kotlownie).

masz racje, ale to wina projektów, że jest w nich mało miejsca na gospodarcze pomieszczenie.
Już wolałbym nie mieć jednego pokoju na rzecz pomieszczenia gospodarczego, a garaż również mieć w bryle... :)

tereska77
09-02-2014, 16:15
Nigdy by nie oddała swojego garażu ktory jest w bryle. Bezpośrednie przejście z garażu do domu jest dla mnie niezbędne- czy zimno czy deszcz moge wsiąść do samochodu bez zmokniecia, wyciągnąć spokojnie zakupy, wladowac bez pośpiechu dziecko do fotelika itp.

Co komu pasuje i do czego sie przyzwyczail, dla mnie to nie problem.
Najpierw przez 5 lat mieszkalam w bloku (samochod na parkingu przed blokiem), teraz juz 6 rok w domu bez garazu:rolleyes: Podjezdzam pod same schody, wyladowuje zakupy, zostawiam na schodach i dopiero wtedy parkuje kilka metrow dalej.


Zgadzam sie z Toba. Po za tym, za wolno stojacy garaz naliczany jest dodatkowy podatek.



Nie jesteś na bieżąco. Za chwilkę nasz ukochany rząd wprowadzi poprawki i wszyscy będą równi : ).

compi juz napisal, wprowadzaja zmiany w podatkach za garaz:yes:


masz racje, ale to wina projektów, że jest w nich mało miejsca na gospodarcze pomieszczenie.
Już wolałbym nie mieć jednego pokoju na rzecz pomieszczenia gospodarczego, a garaż również mieć w bryle... :)

To nie do konca wina projektow, bo przeciez nie trzeba brac gotowca, mozna tez do gotowego projektu wprowadzic zmiany:) Tylko ze nie wszystko sie da zrobic na 100% tak, jakby sie chcialo. Gdybym chciala "zmiescic" w mojej parterowce wszystko, co bym chciala, to pewnie dzialka okazalaby sie za mala, a nam zabrakloby kasy juz na etapie stawiania scian:lol2:

duś
09-02-2014, 18:41
bardzo się cieszę, że w moim bloku również mam garaż "w bryle" budynku heh

stanowczo tak i stanowczo po 1 stanowisku dla każdego auta w domu (a tak serio to wychowałam się w domu z garażem i możliwość nie uciekania z siatami zakupów przed ulewnym deszczem (a są takie zakupy, które w aucie do końca ulewy nie mogą poczekać) jest tego warta)

Sursum
12-02-2014, 11:01
Z innej beczki, przy okazji prac konserwacyjnych przypomniała mi się kolejna mała niedogodność, czyli "czego w urządzaniu domu nie zrobiłbym ponownie".
Mam umywalkę nablatową, blat jest z klejonego na sztorc merbau. Sam blat jest świetny, robi też wrażenie, jego utrzymanie nie jest również problematyczne, po ośmiu latach intensywnego użytkowania jest praktycznie jak nowy. Jest tylko jeden wyjątek. Blat trzeba minimum raz do roku olejować (niby dwa razy do roku, ale w praktyce, jak się to zrobi porządnie i pokryje warstwą oleju dwukrotnie, to i cały rok obleci). Z samą umywalką nie ma problemu, jest za to problem z baterią. Bateria wychodzi z blatu i niestety styk metalu z drewnem jest bardzo często wilgotny. Nie dość, że najtrudniej utrzymać to miejsce w porządku, to jeszcze do olejowania trzeba baterię odkręcać. Niby nic, ale zawsze jest to dodatkowa godzina roboty. Dzisiaj wybrałbym inny sposób mocowania baterii.

f.5
12-02-2014, 15:35
Czesc Sursum.
Jak znajdziesz troszke czasu pokaż nam swoj blat co go tak olejujesz proszę ja Ciebie i powiedz czym Ty go chłopie olejujesz i jak Ty to robisz.
Bo będę swoj musiał tez zaolejować a w firmie gdzie go nabywałem nie pytałem bo czasu nie miałem - nawet sie zrymowało.

to moj
https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/AzienkaNaGorzeKwiecien2012?noredirect=1#5877445819 695208594

Sursum
12-02-2014, 17:56
Fajny masz ten blat, tylko akurat zupełnie inny niż mój :) Ja mam pojedyncze klejenie, do tego nie mam szafki pod umywalką, więc z drewna mam sam blat i zastrzał, który idzie ukosem do ściany. I tu też mam problem, bo blat jest intensywnie użytkowany i zalewany wodą (i tym samym olej szybko się wyciera), natomiast nie dotyczy to zastrzału.
No i masz inny kształt umywalki, moja jest mniej więcej taka:
http://massi.pl/produkty/ceramika/umywalki/umywalki-nablatowe/oval-umywalka-nablatowa/
tylko że głupkowato wymyśliłem sobie baterię w tym stylu
http://www.lecico.pl/test/umywalka-nablatowa-round-bowl-42cm.html

Nie muszę się więc szczególnie męczyć ze stykiem blatu z umywalką, bo tam i tak pada cień, więc nie widać różnicy w poziomie szlifowania (ale za to mam problem z baterią).
Ostatnio do olejowania używałem Starwax. Dobrze się sprawdził, używam go też do mebli ogrodowych z merbau.

Co do olejowania to patrzę, jak zachowują się krople wody na blacie. Jak blat przestaje być hydrofobowy i krople wody zaczynają się na nim "rozpływać", znaczy to, że już czas na olejowanie. Jeśli dotyczy to tylko części blatu, gdzie stoi dozownik od mydła, po prostu lekko szlifuję ręcznie i uzupełniam olejem to miejsce. Z tym że nie wygląda to zbyt estetycznie, więc traktuję to jako zabezpieczenie tymczasowe.
Całość olejuję w tren sposób, że po prostu brutalnie zrywam całą wierzchnią warstwę przy użyciu papieru ściernego, do gołego drewna. Niestety w miejscach, gdzie stoi np dozownik na mydło, zawsze zostaje ciemniejszy ślad, stąd też ręcznie się tego nie zeszlifuje, przynajmniej zacząć trzeba szlifierką. Zaczynam zazwyczaj od gradacji 200 i kończę na najdrobniejszej, jaką mam, najczęściej 1000. Najlepiej kończyć na 2000, ale nie zawsze da się dostać w markecie. Nie wiem, jak wykończysz ranty, ja mam je wszystkie wyoblone i nie mam rantów, stąd mam łatwiejszą robotę.
Jak wyszlifuję, osuszę i odpylę to maluję dwu albo trzykrotnie w odstępach co kilka godzin, za każdym razem zbierając nadmiar oleju i przecierając drobnym papierem. Między pierwszym a drugim olejowaniem upływa zazwyczaj ze dwie godziny, po drugim musi upłynąć więcej. Idealne byłyby większe odstępy, ale to nie zakład stolarski, lecz operacja na żywym organizmie i się nie da. Podstawa to dobra wentylacja, bo w łazience zatruć się łatwo.

Merbau, nawet jeśli dopuścisz do wniknięcia wody w blat, wiele wybacza. Mam ten blat już od prawie dekady i nie widać po nim, że był szlifowany wielokrotnie. Niestety w domu nie powtórzysz warunków stolarni. Mój stolarz blat robił przez kilka tygodni i w efekcie nie musiałem go olejować przez dobre półtora roku. W warunkach domowych jest to niestety nie do powtórzenia.

agga1
18-02-2014, 22:52
W podobnym watku, tylko dot. budowy zamieściłam swoj mix tzn dotyczacy i budowy i wykonczenia. Link do lektury dla zainteresowanych
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?3337-Co-by%C5%9B-zmieni%C5%82%28a%29-buduj%C4%85c-jeszcze-raz&p=6374060&viewfull=1#post6374060
A propos blatów drwenianych to w starym domu miałam w kuchni olejowany z drewna egzotycznego i tez musielismy go co jakis czas olejowac. W nowym domu mamy w łazienkach szafki cale z merbau ale je polakierowiśmy, bo mamy dosyc olejowania. Olejowanie jest potrzebne w kuchni, bo tam blat jest narazony na uszkodzenia nozem i na lakierze byłoby to widac. Natomiast w łazience można spokojnie polakierowac, bo chodzi tylko o zabezpieczenie przed wodą.

nika@
19-02-2014, 11:20
Witam, jestem w trakcie budowy domu. Mam kilka pytań do tych, którzy już wykończyli.
Mam ogrzewanie podłogowe na całym parterze. W kuchni, korytarzu i łazience będą płytki. Natomiast zastanawiam się nad salonem... Płytki czy panele??
Co polecacie?

nika@
19-02-2014, 11:25
Mam jeszcze dylemat z kuchnią, a właściwie z meblami w kuchni... Podobają mi się białe z połyskiem, ale jestem ciekawa czy są praktyczne. Nie chcę chodzić cały czas ze ściereczką:no:

Liwko
19-02-2014, 11:43
Witam, jestem w trakcie budowy domu. Mam kilka pytań do tych, którzy już wykończyli.
Mam ogrzewanie podłogowe na całym parterze. W kuchni, korytarzu i łazience będą płytki. Natomiast zastanawiam się nad salonem... Płytki czy panele??
Co polecacie?

Kładź co chcesz. Ja mam na podłogówce nawet grube, włochate wykładziny.

Liwko
19-02-2014, 11:44
Mam jeszcze dylemat z kuchnią, a właściwie z meblami w kuchni... Podobają mi się białe z połyskiem, ale jestem ciekawa czy są praktyczne. Nie chcę chodzić cały czas ze ściereczką:no:

Mam i sprawują się bardzo dobrze. Zdecydowanie gorzej będzie z ciemnymi.

tereska77
19-02-2014, 11:46
Mam jeszcze dylemat z kuchnią, a właściwie z meblami w kuchni... Podobają mi się białe z połyskiem, ale jestem ciekawa czy są praktyczne. Nie chcę chodzić cały czas ze ściereczką:no:

Na polysku bedzie widac kazdy paluch:yes:
Idz do sklepu, gdzie maja fronty kuchenne i pomacaj;)

namira
19-02-2014, 11:55
nika,ja mam na całym parterze ogrzewanie podłogowe i plytki woodentic ochra 98x21,5,bardzo jestem zadowolona z tego rozwiazania bo jest ładne i praktyczne,parter użytkowany jest dośc intensywnie i po dwóch latach podłoga wygląda jak nowa,przy panelach obawiałabym się porysowań,jednak bezpośrednio po przeprowadzce sporo piachu się wnosiło,dodam jeszcze,że płytki znakomicie przewodzą ciepło i wygladają jak panele i każdy kto nas odwiedza po raz pierwszy nie wierzy,że to płytki i sprawdza dotykowo,już się do tego przyzwyczaiłam

białe czy mówiąc ogólniej jasne meble w połysku są zdecydowanie łatwiejsze w utrzymaniu niż czarne,mam obydwa rodzaje i na czarnych bardziej widać każdy paluszek,zwlaszcza przy małych dzieciach czarnych mebli w połysku nie polecam,

Liwko
19-02-2014, 11:57
Na polysku bedzie widac kazdy paluch:yes:


Nie będzie, nie na białym. Mam, wiem ;)

tereska77
19-02-2014, 12:22
Nie będzie, nie na białym. Mam, wiem ;)


To zalezy jaki ten "polysk";) Niektorzy nie widza, innym nie przeszkadza, a ja tam na kazdym paluchy zobacze:lol2:

Tak na szybko znalezione

243854

Na ciemniejszym bardziej widac, ale i na bialym kazdy paluch bedzie widoczny. Z tym ze akurat na takich frontach wystarczy raz przetrzec i czyste.

Liwko
19-02-2014, 12:31
W IKEA specjalnie z żoną paluchy przytykaliśmy :D

nika@
19-02-2014, 20:35
Dzięki za odpowiedź:rolleyes: Kuchnia napewno będzie biała w połysku:rolleyes:

nika@
19-02-2014, 20:38
nika,ja mam na całym parterze ogrzewanie podłogowe i plytki woodentic ochra 98x21,5,bardzo jestem zadowolona z tego rozwiazania bo jest ładne i praktyczne,parter użytkowany jest dośc intensywnie i po dwóch latach podłoga wygląda jak nowa,przy panelach obawiałabym się porysowań,jednak bezpośrednio po przeprowadzce sporo piachu się wnosiło,dodam jeszcze,że płytki znakomicie przewodzą ciepło i wygladają jak panele i każdy kto nas odwiedza po raz pierwszy nie wierzy,że to płytki i sprawdza dotykowo,już się do tego przyzwyczaiłam

białe czy mówiąc ogólniej jasne meble w połysku są zdecydowanie łatwiejsze w utrzymaniu niż czarne,mam obydwa rodzaje i na czarnych bardziej widać każdy paluszek,zwlaszcza przy małych dzieciach czarnych mebli w połysku nie polecam,
Piękne są te płytki, ale jakie drogie... Muszę porozmawiać z mężem:D

oliwkawawa
19-02-2014, 21:51
Witam, jestem w trakcie budowy domu. Mam kilka pytań do tych, którzy już wykończyli.
Mam ogrzewanie podłogowe na całym parterze. W kuchni, korytarzu i łazience będą płytki. Natomiast zastanawiam się nad salonem... Płytki czy panele??
Co polecacie?

Drewno :)
A z dwojga złego panele. Nigdy w życiu w salonie płytek, brrr..

Liwko
19-02-2014, 22:06
Drewno :)
A z dwojga złego panele. Nigdy w życiu w salonie płytek, brrr..

Na całe szczęście mam decydujące zdanie w rodzinie i jako praktyk wybrałem świadomie płytki. Nie żałuję, dzisiaj też bym je położył. A żona jest przeszczęśliwa jak może z koleżankami w szpilkach poimprezować :)
Płytki są lepsze, bo praktyczniejsze ;)

Liwko
19-02-2014, 22:07
Dodam tylko że mam a jakże, Woodentic Ochrę :)

oliwkawawa
19-02-2014, 22:28
Na całe szczęście mam decydujące zdanie w rodzinie i jako praktyk wybrałem świadomie płytki. Nie żałuję, dzisiaj też bym je położył. A żona jest przeszczęśliwa jak może z koleżankami w szpilkach poimprezować :)
Płytki są lepsze, bo praktyczniejsze ;)

ja jestem przeszczęśliwa jak możemy wszyscy chodzić zupełnie boso i leżeć na gołej podłodze ;)

Tomaszs131
19-02-2014, 22:28
Dodam tylko że mam a jakże, Woodentic Ochrę :)

Liwko, czy nie bylo problemu z tymi plytkami? Byly wszystkie rowne? Slyszalem, ze sa problemy z utrzymaniem wymiarow tarakoty produkawnej przez ta firme?

Liwko
19-02-2014, 23:00
Liwko, czy nie bylo problemu z tymi plytkami? Byly wszystkie rowne? Slyszalem, ze sa problemy z utrzymaniem wymiarow tarakoty produkawnej przez ta firme?

Nie ma tragedii, należy tylko układać zgodnie z instrukcją. kliknij w drugi link w mojej stopce.

Liwko
19-02-2014, 23:02
ja jestem przeszczęśliwa jak możemy wszyscy chodzić zupełnie boso i leżeć na gołej podłodze ;)

Na gołej to i ja lubię, ale czy podłodze... :D

f.5
19-02-2014, 23:25
Na całe szczęście mam decydujące zdanie w rodzinie i jako praktyk wybrałem świadomie płytki. Nie żałuję, dzisiaj też bym je położył. A żona jest przeszczęśliwa jak może z koleżankami w szpilkach poimprezować :)
Płytki są lepsze, bo praktyczniejsze ;)

W jakim celu masz na piętrze niepraktyczą wykładzinę.?
trza było płytki po całosci.
drzwi drewniane ? - niepraktyczne.


ja jestem przeszczęśliwa jak możemy wszyscy chodzić zupełnie boso i leżeć na gołej podłodze ;)
ten kto ma płytki nie zrozumie tego co ma deskę - nie ma opcji.

Liwko ma oczywiscie rację ze płytki sa praktyczniejsze.
dlatego zazwyczaj znajdują sie w przedpokoju , holu , pom gosp. łazienkach.

ale nawet najsliczniejsze i najbardziej drogie płytki to płytki - deska jest ekskluzywna i wyjątkowa ,kazda inna i w roznym swietle podłoga wygląda inaczej.
to historia na podłodze o ktorą trzba dbać szorujac i pastujac na kolanach ale mozna sie na nia godzinami gapic.

tak samo jak kominek.
dymi , trzeba popiół wybierac sciany sie brudzą, kosztuje i trzeba drewno przygotowac i trzymac 2 lata.
ale jaki klimat przy paleniu - kto ma to wie ,kto nie ma nigdy sie nie dowie kto ma i nie uzywa jego wybór

Liwko
20-02-2014, 06:33
W jakim celu masz na piętrze niepraktyczą wykładzinę.?
trza było płytki po całosci.
drzwi drewniane ? - niepraktyczne.


Bo na piętrze mamy część sypialnianą. Tam logicznym jest wstanie z łóżka i bosą stopą przejście do toalety. A salon zbyt często jest narażony na różne przygody i nie mam zamiaru patrzeć na gości spode łba, że mi dechy niszczą.
Dechy mieliśmy w domu rodzinnym (poniemieckim) i zwyczajnie ich nie chciałem. Miałem, wystarczy, wolę płytki.
Ale jeżeli ktoś chce dechy to oczywiście jego sprawa, tylko niech nie prowokuje w temacie pisząc takie teksty:


Nigdy w życiu w salonie płytek, brrr..

syberia
20-02-2014, 06:40
f.5 , jak żeś Ty to mądrze napisał

f.5
20-02-2014, 09:17
Bo na piętrze mamy część sypialnianą. Tam logicznym jest wstanie z łóżka i bosą stopą przejście do toalety. A salon zbyt często jest narażony na różne przygody i nie mam zamiaru patrzeć na gości spode łba, że mi dechy niszczą.
Dechy mieliśmy w domu rodzinnym (poniemieckim) i zwyczajnie ich nie chciałem. Miałem, wystarczy, wolę płytki.
Ale jeżeli ktoś chce dechy to oczywiście jego sprawa, tylko niech nie prowokuje w temacie pisząc takie teksty:

TO forum to ciągła prowokacja przeciez wiesz o tym.
jestem przed 40 i do bólu jeszcze chcę być niepraktyczny.

ale w kuchni tez zrobiłem płytki , dałem dupy starzeję się bo podobała mi się drewniana podłoga i lakierowane fronty ehhh teraz czekam tylko na kolegę Alzheimera.

na tarasie tez deska
http://images47.fotosik.pl/1846/08a338e43df87fdemed.jpg (http://www.fotosik.pl)

autorus
20-02-2014, 09:24
ładnie te deseczki na tarasie wyglądają :) Nie da się ukryć.

f.5
20-02-2014, 09:45
ładnie te deseczki na tarasie wyglądają :) Nie da się ukryć.

wiesz co mnie denerwuje i do czego mozna sie przyczepić.
Odgłos jaki się tworzy jak przemieszczasz sie po nich w butach z obcasami.

moze dlatego ze mam beton pod spodem lub zamknąłem taras murkiem daje takie echo ale juz współczuję sąsiadowi Jareczkowi.
ogolnie to tani modrzew a twardy jak licho 2 x do roku przeleciec myjką i pędzlem naoliwic (niepraktyczne to to) ale dam radę bom przed 40 i Alzheimer jeszcze mnie oszczędza.

Liwko
20-02-2014, 09:45
na tarasie tez deska


Na tarasie tez będzie u mnie decha. Liczę się niestety z tym, że co ileś lat będę musiał ją wymienić, ale będzie to dość łatwe, szybkie i nie drogie do wykonania.

f.5
20-02-2014, 10:38
dam sobie uciąc ..........ze nie wymienisz jej.
Zobaczysz jaki to odporne jesli konserwowane.

no chyba ze te wasze imprezy z Małyszem w roli głównej toczą sie głównie na tarasie to nie wnikam co się tam dzieje....

Liwko
20-02-2014, 11:10
dam sobie uciąc ..........ze nie wymienisz jej.
Zobaczysz jaki to odporne jesli konserwowane.

Uważaj z rzucaniem takich oświadczeń :). Taras będzie od strony południowej, wystawiony na ekstremalne warunki, niczym nie zadaszony.


no chyba ze te wasze imprezy z Małyszem w roli głównej toczą sie głównie na tarasie to nie wnikam co się tam dzieje....

Oj potrafi się dziać, potrafi hehe :D

nika@
20-02-2014, 11:13
Do Liwko
Masz piękną podłogę, coraz bardziej przekonuję się do płytek w salonie...
Bardzo ładnie wygląda w połączeniu z kuchnią:yes:

oliwkawawa
20-02-2014, 11:21
Na gołej to i ja lubię, ale czy podłodze... :D

żeby ta goła zapalenia płuc nie dostała to lepiej żeby podłoga przyjemna była, albo po prostu jakiegoś włochacza podłożyć :D :offtopic: :)

oliwkawawa
20-02-2014, 11:26
Bo na piętrze mamy część sypialnianą. Tam logicznym jest wstanie z łóżka i bosą stopą przejście do toalety. A salon zbyt często jest narażony na różne przygody i nie mam zamiaru patrzeć na gości spode łba, że mi dechy niszczą.
Dechy mieliśmy w domu rodzinnym (poniemieckim) i zwyczajnie ich nie chciałem. Miałem, wystarczy, wolę płytki.
Ale jeżeli ktoś chce dechy to oczywiście jego sprawa, tylko niech nie prowokuje w temacie pisząc takie teksty:

Jaka prowokacja? :) To fakty. Wie o tym każdy kto kiedyś siedział bądź chodził boso po płytkach, no przyjemne to to nie jest, chyba że ktoś lubi takie klimaty (zimno w stopy, i twardo) ;)

Liwko
20-02-2014, 11:26
Do Liwko
Masz piękną podłogę, coraz bardziej przekonuję się do płytek w salonie...
Bardzo ładnie wygląda w połączeniu z kuchnią:yes:

Dzięki :)
Chcieliśmy osiągnąć efekt jednej płaszczyzny bez dzielenia pomieszczeń i tym sposobem nam się udało. Wizualnie powiększyło to przestrzeń.

Liwko
20-02-2014, 11:28
żeby ta goła zapalenia płuc nie dostała to lepiej żeby podłoga przyjemna była, albo po prostu jakiegoś włochacza podłożyć :D :offtopic: :)

Salon zazwyczaj służy nam do czego innego, w sypialni mamy grubą, włochatą, miluchą wykładzinę ;)

sylwia1984
21-02-2014, 10:20
Witam
odnośnie płytek w salonie...ja mam płytki drewnopodobne i jestem z nich bardzo zadowolona ale głównie z tego względu że z salonu mamy dwoje dzrwi (jedne przesuwne a jedne normalne z wykuszu) i latem są po prostu otwarte i się często biega po ogrodzie i wchodzi do wewnatrz i nie muszę uważać że sie porysują, namokną-pod tym względem są niezniszczalne! Z wózkiem mogę wjechać z dworu bezpośrednio do salonu i tez nie ma problemu...już nie mówiąc o gościach w butach...nawet w szpilkach mogą wejść jak maja ochotę! Więc pod tym względem na pewno kafle wygrywają! Ale oczywiście drewno tez ma swój urok...więc uważam że każdy powinien rozpatrzeć tą sprawę pod siebie i pod swój sposób użytkowania salonu...u mnie w domu były deski w salonie ale salon był na piętrze...po latach jednak deski bardzo się przebarwiły...na środku był duży dywan i jest strasznie wielka różnica w kolorze...jeśli chodzi o ciepło to mimo że w domu były deski to i tak po nogach ciągnie jeśli są kaloryfery...więc jeśli jest podłogówka to i tak jest ciepła podłoga-obojętnie czy kafle czy deski. Poza tym ja i tak jestem tak przyzwyczajona do kapci że obojętnie czy ciepło czy zimno muszę je mieć na nogach więc w tym przypadku dla mnie też nie ma różnicy co mam pod nogami...dla mnie ważne jest utrzymanie w czystości podłogi która jest sporo eksploatowana szczególnie latem...i z kafli jestem bardzo zadowolona...wystarczy odkurzyć...od czasu do czasu przemyję mopem parowym-też super sprawa-zajmuję mi to chwile a podłoga jest czysta i zdezynfekowana:-)
Więc każdy musi indywidualnie podejść do sprawy!!
Pozdrawiam i życzę trafnego wyboru. W załączeniu kilka fotek

Liwko
21-02-2014, 10:48
A właśnie, jeszcze na koniec w tym temacie. Mam ogrzewanie podłogowe po całości i w okresie grzewczym płytki mają u mnie wyższą temperaturę niż otoczenie (około 25-26*) i nie czuć że są zimne, ale nie czuć też że są ciepłe. Po prostu temperatura jest dość neutralna. Natomiast kolega wkomponował u siebie w podłogę z płytek kilka desek. Ogrzewanie dał tylko pod kafle i jak jestem u niego, to słowo daję stopy trzymam na kaflach a nie na dechach. Dechy są wyraźnie zimniejsze.

oliwkawawa
21-02-2014, 11:18
Witam
odnośnie płytek w salonie...ja mam płytki drewnopodobne i jestem z nich bardzo zadowolona ale głównie z tego względu że z salonu mamy dwoje dzrwi (jedne przesuwne a jedne normalne z wykuszu) i latem są po prostu otwarte i się często biega po ogrodzie i wchodzi do wewnatrz i nie muszę uważać że sie porysują, namokną-pod tym względem są niezniszczalne! Z wózkiem mogę wjechać z dworu bezpośrednio do salonu i tez nie ma problemu...już nie mówiąc o gościach w butach...nawet w szpilkach mogą wejść jak maja ochotę! Więc pod tym względem na pewno kafle wygrywają! Ale oczywiście drewno tez ma swój urok...więc uważam że każdy powinien rozpatrzeć tą sprawę pod siebie i pod swój sposób użytkowania salonu...u mnie w domu były deski w salonie ale salon był na piętrze...po latach jednak deski bardzo się przebarwiły...na środku był duży dywan i jest strasznie wielka różnica w kolorze...jeśli chodzi o ciepło to mimo że w domu były deski to i tak po nogach ciągnie jeśli są kaloryfery...więc jeśli jest podłogówka to i tak jest ciepła podłoga-obojętnie czy kafle czy deski. Poza tym ja i tak jestem tak przyzwyczajona do kapci że obojętnie czy ciepło czy zimno muszę je mieć na nogach więc w tym przypadku dla mnie też nie ma różnicy co mam pod nogami...dla mnie ważne jest utrzymanie w czystości podłogi która jest sporo eksploatowana szczególnie latem...i z kafli jestem bardzo zadowolona...wystarczy odkurzyć...od czasu do czasu przemyję mopem parowym-też super sprawa-zajmuję mi to chwile a podłoga jest czysta i zdezynfekowana:-)
Więc każdy musi indywidualnie podejść do sprawy!!
Pozdrawiam i życzę trafnego wyboru. W załączeniu kilka fotek

Zgadzam się. U nas wszyscy boso chodzą, zwłaszcza dzieci, skarpetki ściągają szybciej niż je założę, więc dla nas drewno idealne.

Mam pytanie o Twój kominek, czym masz wykończony? I ta ramka czarna wokół, cóż to?

oliwkawawa
21-02-2014, 11:19
A właśnie, jeszcze na koniec w tym temacie. Mam ogrzewanie podłogowe po całości i w okresie grzewczym płytki mają u mnie wyższą temperaturę niż otoczenie (około 25-26*) i nie czuć że są zimne, ale nie czuć też że są ciepłe. Po prostu temperatura jest dość neutralna. Natomiast kolega wkomponował u siebie w podłogę z płytek kilka desek. Ogrzewanie dał tylko pod kafle i jak jestem u niego, to słowo daję stopy trzymam na kaflach a nie na dechach. Dechy są wyraźnie zimniejsze.

Zrobił błąd że nie dał podłogówki pod deski. Ciekawe dlaczego? Nie dziwię się że deska nie podgrzewana od spodu jest chłodniejsza niż podgrzewana płytka ;) Ale stań tam latem, kiedy podłogówka nie chodzi, i powiedz czy wolisz stać na kaflach czy na desce? :)

Liwko
21-02-2014, 11:25
Zrobił błąd że nie dał podłogówki pod deski.

:yes:
Bał się o różną rozszerzalność cieplną.
Oczywiście podłogówka też jest źle zrobiona i różnica wyczuwalna jest dość znaczna

Liwko
21-02-2014, 11:31
Ale stań tam latem, kiedy podłogówka nie chodzi, i powiedz czy wolisz stać na kaflach czy na desce? :)

Oczywiście że kafle szybciej odbierają ciepło, choć temperaturę mają taką samą jak dechy i odczucie zimnej podłogi może być latem większe, ale latem akurat to potrzebujemy trochę chłodu. No i jednak względy praktyczne przechyliły szalę na korzyść płytek.

f.5
21-02-2014, 11:56
A ja Wam moi mili powiem ze w tej chwili mieszkam w mieszkanku gdzie podemną jest hala garazowa wysoka na ponad 3 metry i oczywiscie nieogrzewana.
W tej chwili jest tam moze z 6- 10 stopni.
w pokojach mam drewno lite i własnie ono mnie w jakims stopniu izoluje od tego chłodu.
w przedpokoju i łazience i kuchni płytki wiec powiem szczerze pizga w stopy i nie ma opcji chodzenia na bosaka.

ale to oczywiscie specyficzna sytuacja , latem jest na korzysc jak w pomieszczeniu robi sie 28 stopni bo okna od zachodu.


Mam ogrzewanie podłogowe po całości i w okresie grzewczym płytki mają u mnie wyższą temperaturę niż otoczenie (około 25-26*) i nie czuć że są zimne, ale nie czuć też że są ciepłe.

Liwko od 4 miesiecy mierzę temperatury podłogi bo chcę poznac jak one w pomieszczeniu sie rozkładają
mam w duzym pokoju na 70 m2 6 pętli o roznych długośćiach i musze poznac jak pracują
instalowalem teraz deski gdzie koszt metra przekraczał 300 zł m2 i w umowie jest napisane o wilgotnosci i temperaturach wylewki dlatego nie moge przekroczyc 26 oC

uwazam ze temp 26oC to juz wyraznie ciepła podłoga - mowie o płytkach (drewno izoluje i inaczej oddaje taką temp)
dlaczego to robię

mam na dole balkon/wykusz czyli mostek dosc sporo przeszklen i przy mrozach bede probował sterowac tak podłogowką aby na przedpokoj i kuchnie (plytki) lac wodę o wyższej temperaturze a na deski muszę ja tłamsić(termostaty na rozdzielaczu) aby nie przekroczyc zalecanych 25/26 oC

ciekawe czy mi sie uda i jak to wpłynie na zużycie gazu (ale to odrębny temat)
teraz dopiero zauwazyłem tak apropos jak rozne wskazania mają termometry i termostaty
oczywiscie termostaty mozna regulowac/kalibrowac ale i tak mi sie po jakims czasie rozjezdzają

najlepszym termometrem jest chyba moje cialo i ręce z tego wnioskuję.

Liwko
21-02-2014, 12:15
Masz rację, 26* to przy dużych mrozach.
Termometry sprawdź w wodzie lodowej.

Elfir
21-02-2014, 12:51
ja mam podłogówkę i jest mi w stopy zimno. Podłoga musiałaby mieć przynajmniej 28 stopni, żeby było mi w nie ciepło. A ponieważ dom dobrze ocieplony, temp. pomieszczeń ustawiona na 20 stopni, piec przez większość zimy zapodawał przeciętnie wodę o temperaturze 21-24 stopnie w rury podłogówki.

f.5
21-02-2014, 13:11
Masz rację, 26* to przy dużych mrozach.
Termometry sprawdź w wodzie lodowej.
WODZIE LODOWEJ ???
znam ognistą ale lodową ???
to drink z temrometrem jakims czy jak proszę ja Ciebie ?
przybliz temat kalibracji....wkładam termometry do wody z lodem i maja pokazywac 0 ?


ja mam podłogówkę i jest mi w stopy zimno. Podłoga musiałaby mieć przynajmniej 28 stopni, żeby było mi w nie ciepło. A ponieważ dom dobrze ocieplony, temp. pomieszczeń ustawiona na 20 stopni, piec przez większość zimy zapodawał przeciętnie wodę o temperaturze 21-24 stopnie w rury podłogówki.

zmien ustawienie pieca na 22 stopnie poczujesz moc podłogi
20 troszke mało wiem wiem jeszcze budowa ale sprobuj sie rozebrac do koszulki i tak godzinke sobie poegzystowac - nie pracujac fizycznie.
czasami juz sie kąpie bo mam juz podłogi i budowa stała się domem i nawet 22 stopnie troszkę mało na paradowanie w badinkach na bosaka.

ale ogolnie gratuluję temperatury wody ktora zapodajesz na podłogę (swoją droga ciekawe jak Ci bedzie zachowywał sie piec w takich okresach)

Elfir
21-02-2014, 13:52
f.5 - ja już mieszkam od miesiąca.
Nam pasuje taka temperatura. W bloku też mieliśmy pozakręcane kaloryfery.

Piec w zasadzie włącza się w nocy i na podgrzewanie zasobnika.
Dwa miesiące pracy - 600 zł (w tym suszenie domu)

Liwko
21-02-2014, 14:07
WODZIE LODOWEJ ???
znam ognistą ale lodową ???
to drink z temrometrem jakims czy jak proszę ja Ciebie ?
przybliz temat kalibracji....wkładam termometry do wody z lodem i maja pokazywac 0 ?



:yes:
Jeżeli będą odchyłki to będziesz wiedział o ile i w którą stronę.

autorus
21-02-2014, 14:14
hm a jeśli w projekcie podłogówki mam zasilanie 38st a powrót 32st? Do jakie temp będzie mi sie rozgrzewała podłogówka? Piec kondensat gaz.

Liwko
21-02-2014, 14:21
hm a jeśli w projekcie podłogówki mam zasilanie 38st a powrót 32st? Do jakie temp będzie mi sie rozgrzewała podłogówka? Piec kondensat gaz.

To wszystko zależy w jakim czasie będziesz dostarczał te 38*

autorus
21-02-2014, 14:35
hm faktycznie. W pierwszej chwili wyszło mi że będę miał średnia z tych temperatur ale to takie proste przecież nie jest.

oliwkawawa
21-02-2014, 16:13
f.5. zwolniłam miejsce w skrzynce :)

f.5
21-02-2014, 16:33
no widziałem własnie ze masz fula teraz jestem w robocie jak wroce to posle

teka
21-02-2014, 17:34
Zgadzam się. U nas wszyscy boso chodzą, zwłaszcza dzieci, skarpetki ściągają szybciej niż je założę, więc dla nas drewno idealne.

Mam pytanie o Twój kominek, czym masz wykończony? I ta ramka czarna wokół, cóż to?

:rolleyes: czyli rozumie ,ze juz mieszkacie?jak wyszlo,posadzki ok?parkiety leza?:p
pozdrawiam

teka
21-02-2014, 17:36
Zgadzam się. U nas wszyscy boso chodzą, zwłaszcza dzieci, skarpetki ściągają szybciej niż je założę, więc dla nas drewno idealne.

Mam pytanie o Twój kominek, czym masz wykończony? I ta ramka czarna wokół, cóż to?

kominki robi moj kolega spod Plocka www.tmstone.pl.



polecam

sylwia1984
22-02-2014, 08:18
Mam pytanie o Twój kominek, czym masz wykończony? I ta ramka czarna wokół, cóż to?[/QUOTE]
Kominek obłożony szarym kamieniem Stegu a ta czarna ramka wokół wkładu to czarny granit. Bardzo praktyczny
Pozdrawiam

oliwkawawa
22-02-2014, 10:14
Dzięki, wygląda imponująco :)

MadziulaPM
26-02-2014, 07:55
To jeszcze ja dopiszę co bym zmieniła w swoim domku:)

nigdy więcej :
-drewnianych karniszy
Fatalnie na tych kółeczkach przesuwa się firanki- właściwie się nie przesuwa:/ tylko mnóstwo kurzu zbierają wrrrr

- małego wiatrołapu- gdy wejdzie jedna osoba, druga czeka na dworze, gdy dwie się wcisną, nie otworzy się szafy na kurtki
- nigdy więcej pieca na poziomie domu- kotłowni tuż przy ciagu komunikacyjnym - musi być włączona pompka ( grawitacyjne niewiele da się ) co generuje dodatkowe koszty ogrzewania, jeśli dym z pieca "wyskoczy" po całym domu się rozprzestrzenia, dodatkowo komin musi być wysoko wymurowany by ciąg był dobry

Liwko
26-02-2014, 08:19
- nigdy więcej pieca

Tyle by wystarczyło :)

f.5
26-02-2014, 08:22
wiedziałem

Liwko
26-02-2014, 08:36
wiedziałem

No chyba że piec chlebowy ;)

oliwkawawa
26-02-2014, 09:26
wiedziałem

:lol2:

Liwko
26-02-2014, 09:32
Wyczuwam miętę :rolleyes:

f.5
26-02-2014, 09:45
chyba wilgoć !!!!! jak tam u Ciebie glazurnik pracuje ?

Liwko
26-02-2014, 09:48
jak tam u Ciebie glazurnik pracuje ?

:confused:

pawko_
26-02-2014, 12:49
Chodzi mu oliwkę i jej glazurkarza, który trochę wymyślał.

oliwkawawa
26-02-2014, 15:36
chyba wilgoć !!!!! jak tam u Ciebie glazurnik pracuje ?

daje radę :) choć z tak upierdliwą inwestorką nie ma lekko :)

oliwkawawa
26-02-2014, 15:37
Wyczuwam miętę :rolleyes:

ja tam czuję wiosnę, nie miętę ;)

MadziulaPM
27-02-2014, 13:06
Liwko Łobuzie, nie łap za słówka:P:P
Nie każdy ma w pobliżu gazociąg, a i bywają magiczne miejsca na odludziu gdzie trzeba się liczyć w przerwami w dostawie prądu, wiec i pompa ciepła odpada, więc piec jedyna możliwość na pewne ogrzewanie domku.

Dziesiatka
27-02-2014, 13:26
trzeba się liczyć w [B]przerwami w dostawie prądu, wiec i pompa ciepła odpada, więc piec jedyna możliwość na pewne ogrzewanie domku.
a co z pompkami?

Liwko
27-02-2014, 13:42
Najlepszym systemem awaryjnym jest...

...porządne ocieplenie domu. Wtedy nawet kilka dni bez grzania nie jest jakimś wielkim problemem.

Kopciuchom mówimy stanowcze NIE :mad:

Tomaszs131
27-02-2014, 16:34
Piec tez potrzebuje prad (jego pompki obiegowe),
wiec piec w takim przypadku jest najgorszym rozwiazaniem.
LIWKO PODPISUJE SIE POD TWOIM OSTATNIM POSTEM.

BCS
27-02-2014, 17:22
Najlepszym systemem awaryjnym jest...

...porządne ocieplenie domu. Wtedy nawet kilka dni bez grzania nie jest jakimś wielkim problemem.

Kopciuchom mówimy stanowcze NIE :mad:

Ale, nawet najsuprzej ocieplona chałupa z PC, jak tak parę dni postoi (czy to awaria czy brak prądu), oziębi się parę stopni, to czy nie zamrozi się DZ przy rozgrzewaniu setek Ton budynku ??? warto zawsze mieć jakieś awaryjne źródło ciepła.

Liwko
27-02-2014, 17:57
Ale, nawet najsuprzej ocieplona chałupa z PC, jak tak parę dni postoi (czy to awaria czy brak prądu), oziębi się parę stopni, to czy nie zamrozi się DZ przy rozgrzewaniu setek Ton budynku ???

Nigdy nie słyszałem o takim przypadku, a wiesz dlaczego? Bo DZ liczone jest na szczytowe zapotrzebowanie budynku, czyli na pracę ciągłą w największe mrozy.
Ludzie, jak się budujecie to pomyślcie też o innych. Nie wszyscy lubią wdychać efekty palonego węgla, a często i śmieci. I na pytanie "czego w urządzaniu bym nie zrobił?" to kocioł na węgiel jest u mnie na 1 miejscu. Przecież to jest ciągły kłopot. Dlaczego sobie to robicie?

Amelia 2
28-02-2014, 09:08
bo mamy mało kasy?

Liwko
28-02-2014, 09:45
bo mamy mało kasy?

Jeżeli się budujecie to znaczy że kasę macie.
Kolega w tym samym czasie się budował co ja. Ja poszedłem w PC, on w groch z kotłem z podajnikiem. Po wyliczeniu kosztów okazało się, że kwoty wyszły niemal identyczne. Po pięciu latach u mnie spokój a u niego ciągle coś. Jedyny plus jaki widzi swojej kotłowni, to że jest gdzie fajkę zapalić i małpkę chlapnąć. Innych sam nie widzi.

wierka
28-02-2014, 09:53
Ja poszedłem w PC, on w groch z kotłem z podajnikiem. Po wyliczeniu kosztów okazało się, że kwoty wyszły niemal identyczne.
koszty - czego? jakie koszty porównywaliście?

Amelia 2
28-02-2014, 10:06
Jeżeli się budujecie to znaczy że kasę macie.

na początku budowy pewnie tak ale im dalej tym trudniej a nie każdy może lub chce na kredyt....
a czytałeś ilu inwestorów buduje sposobem gospodarczym?

ciekawe co kolega ma za kocioł, chyba z pozłacanymi rączkami:D mnie dobry kocioł kosztował 4 x taniej niż najtańsza pc

czwartą zimę hula bez najmniejszych problemów:yes: raz na 2 tygodnie zasyp, raz na tydzień wybranie popiołu, w domu 21st.:cool:

Liwko
28-02-2014, 10:14
ciekawe co kolega ma za kocioł

Klimosza, złoceń nie widziałem :D

Dał za niego 10tyś, dokładnie tyle samo co ja za PC. Graty w kotłowni wychodzą podobnie. Ja musiałem zrobić odwierty (10tyś.) on musiał postawić komin i wybudować większą o kilka metrów kotłownie. Wyszedł niemal jeden chu..., jak to mawiają.

f.5
28-02-2014, 10:41
Problemem jest cos innego
firmy ktore u nas handluje piecami nie chcą sie bawic w pompy
nie potrzebują tego bo to sie wiaze z inwestycją w nowych ludzi szkoleniami i tak dalej.

sam kupiłem piec warty wiecej od Twojej pompy tylko dlatego ze nie znalazłem firmy ktora potratkuje mnie kompleksowo.

w moim miejscie jest chyba tylko jedna firma ktora robi odwierty pionowe jak 6 lat temu dzwoniłem do niej to usłyszałem jakąs chorą cenę ktora mnie zbiła z nog.

Juz pisałem nie raz to ze moj sasiad ma pompę z pionowymi odwiertami.
kupił wszystko kompleksowo bo nie ma czasu i ochoty bawic sie w szczegóły i zapłacił 80 klockow.

jest zadowolony jego dom to cos pod 300 m2

Amelia 2
28-02-2014, 10:43
dziwne te twoje lub kolegi wyliczenia, komin systemowy to max 3 tys z wykończeniem, piec po rabatach (gdy bierze się całą hydraulikę) 7tys. czyli tyle co twój odwiert, kotłownia większa? w mojej gdzie stoi piec pompa z buforem ledwie by się zmieściła... groszek można kupować na bieżąco, nie jest potrzebny jakiś specjalny magazyn, u mnie przez sezon idzie 2 t. po 800zł, raczej moich kosztów nie przebijesz:D
gdyby to było takie oczywiste to wszyscy by mieli pompy, każdy ( no prawie jak widać) umie liczyć....
zresztą jest wiele wątków na ten temat, ten akurat służy czemu innemu:yes:

wierka
28-02-2014, 10:45
Klimosza, złoceń nie widziałem :D

Dał za niego 10tyś, dokładnie tyle samo co ja za PC. Graty w kotłowni wychodzą podobnie. Ja musiałem zrobić odwierty (10tyś.) on musiał postawić komin i wybudować większą o kilka metrów kotłownie. Wyszedł niemal jeden chu..., jak to mawiają.

hmm.. za odwierty wołają mi w granicach 18-20 tys., pompa - 30 tys netto.
gdzie Ty taką cenę znalazłeś???

Liwko
28-02-2014, 10:57
dziwne te twoje lub kolegi wyliczenia, komin systemowy to max 3 tys z wykończeniem, piec po rabatach (gdy bierze się całą hydraulikę) 7tys. czyli tyle co twój odwiert, kotłownia większa? w mojej gdzie stoi piec pompa z buforem ledwie by się zmieściła... groszek można kupować na bieżąco, nie jest potrzebny jakiś specjalny magazyn, u mnie przez sezon idzie 2 t. po 800zł, raczej moich kosztów nie przebijesz:D
gdyby to było takie oczywiste to wszyscy by mieli pompy, każdy ( no prawie jak widać) umie liczyć....
zresztą jest wiele wątków na ten temat, ten akurat służy czemu innemu:yes:

U mnie za cały rok z CWU idzie około 1500zł.
O jakim buforze piszesz? Moim jest podłogówka po całości. U mnie PC zabiera 0,5m2 miejsca, u niego kotłownia musiała być o kilka m2 większa. To on sam mówi, że dzisiaj nawet jakby miał wydać 10tyś. więcej to wywalił by kocioł na zbity pysk. Niestety, w jego przypadku teraz to już po ptakach.

Co do samej PC to mam tą z serii A http://www.ppcpompy.eu/cennik/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.ppcpompy.eu%2F cennik%2F) . Wtedy były tańsze o różnicę w cenie euro. A odwierty robią już za około 70zł/mb. Ale dzisiaj samemu zrobiłbym poziomy za połowę tej kwoty.

Liwko
28-02-2014, 11:02
Problemem jest cos innego
firmy ktore u nas handluje piecami nie chcą sie bawic w pompy
nie potrzebują tego bo to sie wiaze z inwestycją w nowych ludzi szkoleniami i tak dalej.

sam kupiłem piec warty wiecej od Twojej pompy tylko dlatego ze nie znalazłem firmy ktora potratkuje mnie kompleksowo.



No to jest jedna z przyczyn. Najczęściej jest to zbywane; "panie, ale to nie ogrzeje domu w duże mrozy". Przy -27 miałem w łazience +28 :) (przesadziłem z krzywą grzewczą)
Polecam temat zgłębić jeszcze przed wyborem projektu, wtedy już można zaoszczędzić choćby na tych kilku m2 kotłowni.

f.5
28-02-2014, 11:56
To mniej wiecej jak z rekuperacją.
W Tychach znam 1 firmę ktora sie tym zajmuje i wykonuje duze inwestycje dla duzych firm.
małe domki ich nie obchodzą.

reszta to partyzantka
z forum Mar z Bielska objezdza tu wszystkich na sląsku to widac jak temat pomp i rekuperacji jest mało popularny.

Swoja drogą probował wejsc tu miki z forum i jak to po Polsku wszystko sie rozsypało.....a dlaczego to nie moja sprawa, grunt ze nie dałem zaliczki na rekuperator a byłem bliski tego.

pawko_
28-02-2014, 12:03
Mam kocioł na paliwo stałe. Kotlownia jest zrobiona tak, że jeśli kocioł dokończy swój żywot mogę wejść w gazowe jeśli podciągną nitkę albo w pompę. Na tą chwilę kocioł wyszedł mnie sporo taniej, a w przyszłości się zobaczy.

Liwko
28-02-2014, 12:05
Swoja drogą probował wejsc tu miki z forum i jak to po Polsku wszystko sie rozsypało.....a dlaczego to nie moja sprawa, grunt ze nie dałem zaliczki na rekuperator a byłem bliski tego.

Za obronę forumowiczów przed mikim dostałem swego czasu banana-dożywotniego! Temat rzeka.
Ja do rekuperacji kupiłem wszystkie elementy i gościu po godzinach założył mi ją za 1000zł.

tereska77
28-02-2014, 12:13
Jeżeli się budujecie to znaczy że kasę macie.



Taaaaa, mamy.... czasem mi sie zdarzy, ze mam.... przez chwile:lol2::rotfl:

tereska77
28-02-2014, 12:23
Chalupe mam gotowa, mozna brac sie za wykonczeniowke, ale... zakup pompy zablokuje mi dalsze prace, bo nie bede miala kasy.
Najtansza oferta, jaka na razie dostalam, opiewa na 41tys netto:yes: "Tania" polska pompa:eek: Co najsmieszniejsze oferta na pompe z gornej polki jest drozsza o jakies 5 tys brutto.
To naprawde nie jest latwy wybor, w sensie czy piec czy pompa. Wydalabym teraz max 10tys. i mam piec, do pompy musze jeszcze dolozyc ponad 30tys, ktore moglabym przeznaczyc na wykonczeniowke.

tereska77
28-02-2014, 12:25
Ogolnie to masakra z tymi ofertami, ktore dostaje:bash:
Ceny z kosmosu!

Liwko
28-02-2014, 12:30
Taaaaa, mamy.... czasem mi sie zdarzy, ze mam.... przez chwile:lol2::rotfl:

To zupełnie tak jak ja i pewnie większość. Na koncie mam kupę kasy. Jest tylko jeden minus, przed pierwszą cyfrą :lol:

Liwko
28-02-2014, 12:32
Ogolnie to masakra z tymi ofertami, ktore dostaje:bash:
Ceny z kosmosu!

Też pierwszą dostałem na 70tyś. ;)
Ale się nie poddałem :)

Amelia 2
28-02-2014, 12:38
Co do samej PC to mam tą z serii A http://www.ppcpompy.eu/cennik/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.ppcpompy.eu%2F cennik%2F) . Wtedy były tańsze o różnicę w cenie euro.
kiedy euro było takie tanie?
http://bi.gazeta.pl/im/6/10388/z10388736Q,Kurs-euro-z-ostatnich-dwoch-lat.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwyborcza.biz%2Fbiz nes%2F51%2C101562%2C10388307.html%3Fi%3D0)Kurs euro z ostatnich dwóch lat


w tym cenniku pomp co podajesz są ceny netto a kurs euro nie odbiega drastycznie od obecnego, w dodatku produkt który jest nowością na rynku jest bardzo drogi a z czasem tanieje nie mogłeś wiec zapłacić 10tys zł!
do tego zasobnik ok. 2500zł; bufor (może wyjątkowo u ciebie nie potrzebny) 1500-też ceny netto i robi się najtaniej 20tys. bez odwiertów, rzeczywiście atrakcyjna cena! a to cena najtańszej wersji dla malutkiego domku...

Liwko
28-02-2014, 13:24
kiedy euro było takie tanie?
http://bi.gazeta.pl/im/6/10388/z10388736Q,Kurs-euro-z-ostatnich-dwoch-lat.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwyborcza.biz%2Fbiz nes%2F51%2C101562%2C10388307.html%3Fi%3D0)Kurs euro z ostatnich dwóch lat


w tym cenniku pomp co podajesz są ceny netto a kurs euro nie odbiega drastycznie od obecnego, w dodatku produkt który jest nowością na rynku jest bardzo drogi a z czasem tanieje nie mogłeś wiec zapłacić 10tys zł!
do tego zasobnik ok. 2500zł; bufor (może wyjątkowo u ciebie nie potrzebny) 1500-też ceny netto i robi się najtaniej 20tys. bez odwiertów, rzeczywiście atrakcyjna cena! a to cena najtańszej wersji dla malutkiego domku...

Jak ty ładnie komuś liczysz.
Zadzwoń do producenta i spytaj się czy kiedyś pompa A8 (kiedyś był taki typoszereg i taką mam) kosztowała 10tyś.! Euro było w tym czasie po 3,60 a samą PC kupiłem tuż po podwyżce ale na wyraźną prośbę cenę dostałem jeszcze z przed. Zadzwoń zapytaj czy tak rzeczywiście było.
Cena oczywiście że netto, z instalacją zapłaciłem dodatkowo 7%Vat ale za całą kotłownie razem z tym Vatem zapłaciłem 7tyś. czyli 17tyś. + odwierty 120mb=10tyś. No i mamy kwotę 27tyś.
dzisiaj zapłacił bym za PC nieco więcej (ale ma lepszy sterownik), za to zrobił bym samemu poziome DZ i w sumie zapłacił bym podobnie, a nawet może nieco mniej.
I nie od wielkości domu zależy jaką moc PC potrzebujemy a od zapotrzebowania domu na ciepło i CWU. Ociepl lepiej dom, zapłacisz za mniejszą PC i będziesz miał mniejsze rachunki. Znam przypadek gdzie PC o mocy 6kW z powodzeniem ogrzewa w Wa-wie dom 220m2.

tereska77
04-03-2014, 17:13
Cena oczywiście że netto, z instalacją zapłaciłem dodatkowo 7%Vat ale za całą kotłownie razem z tym Vatem zapłaciłem 7tyś. czyli 17tyś. + odwierty 120mb=10tyś. No i mamy kwotę 27tyś.



Ja chcialabym sie zmiescic w 40tys, ale jak na razie marne szanse:sick:
Nie poddaje sie jeszcze:bash:

tereska77
04-03-2014, 17:20
...
do tego zasobnik ok. 2500zł; bufor (może wyjątkowo u ciebie nie potrzebny) 1500-też ceny netto i robi się najtaniej 20tys. bez odwiertów, rzeczywiście atrakcyjna cena! a to cena najtańszej wersji dla malutkiego domku...


Zasobnik za 2500zl jest g...o warty i trzeba koniecznie kupic taki za 5000zl... netto:mad:
No mi juz k...a rece opadaja po prostu jak czytam te oferty:mad:

Liwko
04-03-2014, 17:36
Zasobnik za 2500zl jest g...o warty i trzeba koniecznie kupic taki za 5000zl... netto:mad:


Bez przesady. Owszem, zbiornik z nierdzewki jest trwalszy ale i droższy. Ja mam dwa emaliowane (jeden duży nie wszedł) dwupłaszczowe 120l za około 800zł za sztukę. (Biawar Nibe). Trzeba tylko pamiętać, żeby raz na dwa, trzy lata wymienić anody magnezowe. No chyba że ktoś zainwestuje w tytanowe, wtedy chyba nie trzeba już wymieniać.

Justyna38
05-03-2014, 15:20
Na NIE (zauważone po 20 latach życia w bloku i kilku w 30-letnim domu - w swoim własnym na pewno będę się wystrzegać):
1. czarne meble (kurz widać zaraz po wytarciu)
2. panele w pokoju przy dzieciach raczkujących i uczących się chodzić (obecnie mam wszędzie piankowe puzzle tak gdzie nie sięga dywan)
3. materiałowa tapicerka narożnika (wszystko widać, zwłaszcza kurz)
4. białe okna
5. białe parapety
6. toaleta bez umywalki (za mały metraż aby ją zmieścić)
7. duże okno w łazience (przed kąpielą trzeba zawsze, nawet w dzień pamiętać o zasunięciu rolety)
8. kabina prysznicowa z bajerami (kabinę ciężko doczyścić a z bajerów nie korzystam bo nie ma czasu)
9. brak wanny - dokucza jak są małe dzieci, które wyrastają z plastikowych wanienek
10. umywalka na szafce
11. brak blatu przy umywalce
12. szafa nad umywalką, z której zawsze coś spadnie (pęknięta umywalka)
13. jasne fugi
14. wszystkie kanciaste meble
15. grzejnik w łazience - suszy się na nim ręczniki i farba schodzi płatami
16. panele na ścianach
17. boazeria (stara moda ale w nie jednym domu jeszcze się znajdzie)
18. zlew koło kuchenki
19. stół szklany (czyszczenie go to syzyfowa praca; teraz mam na nim obrus, więc po co taki stół...?)

Liwko
05-03-2014, 15:31
13. potwierdzam, reszty nie mam
Odnośnie 15. to nie grzejnik jest winny a słaba wentylacja.

tereska77
05-03-2014, 16:06
Zasobnik za 2500zl jest g...o warty i trzeba koniecznie kupic taki za 5000zl... netto:mad:


Bez przesady.


To byla ironia;)

tereska77
05-03-2014, 16:26
Na NIE (zauważone po 20 latach życia w bloku i kilku w 30-letnim domu - w swoim własnym na pewno będę się wystrzegać):
1. czarne meble (kurz widać zaraz po wytarciu)
2. panele w pokoju przy dzieciach raczkujących i uczących się chodzić (obecnie mam wszędzie piankowe puzzle tak gdzie nie sięga dywan)
3. materiałowa tapicerka narożnika (wszystko widać, zwłaszcza kurz)
4. białe okna
5. białe parapety
6. toaleta bez umywalki (za mały metraż aby ją zmieścić)
7. duże okno w łazience (przed kąpielą trzeba zawsze, nawet w dzień pamiętać o zasunięciu rolety)
8. kabina prysznicowa z bajerami (kabinę ciężko doczyścić a z bajerów nie korzystam bo nie ma czasu)
9. brak wanny - dokucza jak są małe dzieci, które wyrastają z plastikowych wanienek
10. umywalka na szafce
11. brak blatu przy umywalce
12. szafa nad umywalką, z której zawsze coś spadnie (pęknięta umywalka)
13. jasne fugi
14. wszystkie kanciaste meble
15. grzejnik w łazience - suszy się na nim ręczniki i farba schodzi płatami
16. panele na ścianach
17. boazeria (stara moda ale w nie jednym domu jeszcze się znajdzie)
18. zlew koło kuchenki
19. stół szklany (czyszczenie go to syzyfowa praca; teraz mam na nim obrus, więc po co taki stół...?)


Zgadzam sie prawie ze wszystkim:rolleyes:

4. w bloku do przezycia(4 pietro), w domu, szczegolnie na wsi, juz nie bardzo
5. mam teraz biale, drewniane, nie narzekam
7. pomyslalam o tym kupujac okna, miala byc mleczna szyba, ostatecznie wzielismy "niagare":p
13. to chyba zalezy od miejsca, w lazience po 5 latach super, w kuchni sciana tez, ale juz na podlodze nie bardzo:sick:
15. :jawdrop:
18. mam tak teraz i bardzo sobie chwale:yes:

koktajl
05-03-2014, 19:12
19. stół szklany (czyszczenie go to syzyfowa praca; teraz mam na nim obrus, więc po co taki stół...?)

A co to za szkło masz?ja mam szklany stół przy którym codziennie jemy posiłki i myje sie zwyczajnie- mokra ścierka i potem sucha.