PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 [26] 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

Justyna38
05-03-2014, 20:20
zwykły z castoramy. dodam, że nie ja go kupowałam, był już na wyposażeniu kuchni.

fenix2
05-03-2014, 20:30
Na NIE (zauważone po 20 latach życia w bloku i kilku w 30-letnim domu - w swoim własnym na pewno będę się wystrzegać):

9. brak wanny - dokucza jak są małe dzieci, które wyrastają z plastikowych wanienek


Można bez problemu kąpać w głębokim brodziku.

koktajl
05-03-2014, 20:40
zwykły z castoramy. dodam, że nie ja go kupowałam, był już na wyposażeniu kuchni.

W takim razie jesli podobaja ci sie mimo wszystko szklane stoły to kup sobie taki- tylko koniecznie dobrej jakości i z hartowanego szkła!!! I na pewno bedziesz zadowolona bo ja jestem.

venus_genetrix
07-03-2014, 13:00
Uff, DWA miesiące wieczornego czytania za mną :rolleyes: Ale od deski do deski:wiggle:

Mega-pożyteczny wątek (pomijając niektórych kłótnie, przytyki i nic nie wnoszące uwagi..:P)

Z doświadczeń mieszkaniowych (bo budowa domu rusza za kilka dni :) ):

- stanowcze NIE dla czarnych mebli - tak jak zauważyła Justyna38 - zaraz po odkurzeniu przykrywa je na nowo kurzowy kożuch :(;
- NIE dla białych / jasnych fug - brudzą się na maksa, zwłaszcza po kilku latach użytkowania, gdy np. w kuchni na podłogę co jakiś czas coś się wyleje (kompot, wino, zupa, tłuszcz itp..); chyba, że mamy fugę epoksydową - tą mało co ruszy :D;
- NIE dla paneli - nieodparte mam wrażenie, że przyciągają kurz i sierść zwierząt ze wszystkich kątów mieszkania, aby eksponować to wszystko na samym środku..;
- nie dla błyszczących, chromowanych baterii - widać na nich każdą kroplę wody, zwłaszcza gdy ma się twardą i filtrów brak;), a nie wyobrażam sobie wycierania baterii do sucha, po KAŻDYM użyciu :). teraz mam satynowe i jest ok:);

surgi22
07-03-2014, 18:06
Dlatego dla domów z twardą wodą polecam zmiękczacz wody - fajna sprawa - zdecydowanie mniejsze zużycie proszku do pralki, lepiej domyte naczynia w zmywarce - bez dodawania soli , mniejsze osady na armaturze, nieosadzanie się kamienia na grzałkach ( czajnik czy pralka ). :)

pawko_
07-03-2014, 20:27
Zmiękczonej wody nie powinno się używać do celów spożywczych. Do zmywarki, pralki jest Ok.

moniss
07-03-2014, 20:57
Zmiękczonej wody nie powinno się używać do celów spożywczych. Do zmywarki, pralki jest Ok.
A dlaczego nie?

Elfir
07-03-2014, 20:58
Zmiękczonej wody nie powinno się używać do celów spożywczych. Do zmywarki, pralki jest Ok.

Jeden logiczny powód?

surgi22
07-03-2014, 21:22
Zmiękczonej wody nie powinno się używać do celów spożywczych. Do zmywarki, pralki jest Ok.

Pitolicie Hipolicie. Woda zmiękczona to nie woda zdemineralizowana ( destylowana ). Oczywiście dobrze jest czasem popić mineralką, ale bez przesady. Jeżeli chodzi ci o to że w kolumnie jonowymiennej zastępowane są jony wapnia jonami sodu i będziesz miał za mało tych drugich to nie przesadzaj. Spożywając mleko, jogurty, sery nie będziesz miał niedoborów wapnia. Podobnie jeżeli nie przesadzasz z soleniem potraw i nie wypijasz dziennie wiadra wody to hipernatremia ( nadmiar sodu w organizmie ) ci nie grozi - nerki działają .

Elfir
07-03-2014, 21:38
surgi - zdemineralizowaną też można pić. Woda nie jest głownym źródełm mikroelementów dla organizmu.

surgi22
07-03-2014, 21:46
To pij , kto Ci zabroni tylko nie pisz że to zdrowe bo się ośmieszasz.
PS jak wypijesz nawet litr to nic Ci się nie stanie, ale spróbuj wypić kilka litrów przez dłuższy czas (np. 2 tygodnie ) i opisz wrażenia.

surgi22
08-03-2014, 12:19
Hej Elfir jak tam idzie picie destylowanej wody ??

oliwkawawa
08-03-2014, 15:20
Pitolicie Hipolicie. Woda zmiękczona to nie woda zdemineralizowana ( destylowana ). Oczywiście dobrze jest czasem popić mineralką, ale bez przesady. Jeżeli chodzi ci o to że w kolumnie jonowymiennej zastępowane są jony wapnia jonami sodu i będziesz miał za mało tych drugich to nie przesadzaj. Spożywając mleko, jogurty, sery nie będziesz miał niedoborów wapnia. Podobnie jeżeli nie przesadzasz z soleniem potraw i nie wypijasz dziennie wiadra wody to hipernatremia ( nadmiar sodu w organizmie ) ci nie grozi - nerki działają .

mleko, jogurty i sery jako główne źródło wapnia, dobre ;)

pawko_
08-03-2014, 18:58
Woda zmiękczona wypłukuje minerały z organizmu. Fakt uzupełniacie je innym produktami w swojej diecie, ale nie zmienia to faktu, że jest to kiepska woda do picia.

surgi22
08-03-2014, 20:18
http://epuro.pl/artykuly/dlaczego-uzdatniac-wode/czesto-zadawane-pytania
Poczytaj trochę a potem pisz głupoty.

Tomaszs131
08-03-2014, 20:54
http://epuro.pl/artykuly/dlaczego-uzdatniac-wode/czesto-zadawane-pytania (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fepuro.pl%2Fartykul y%2Fdlaczego-uzdatniac-wode%2Fczesto-zadawane-pytania)
Poczytaj trochę a potem pisz głupoty.

I wszystko jasne.
Jest to super rozwiazane za stounkowo nie wielkie pieniadze.
Pieniadze, ktore ja na zakup tego urzadzenia napewno wydam ;)

surgi22
08-03-2014, 20:59
Myślę że będziesz zadowolona, ale sama ocenisz :bye:

Liwko
09-03-2014, 08:03
Od pięciu lat posiadamy stację uzdatniania wody. Re we la cja!
Pijemy tylko kranówę.

Elfir
09-03-2014, 14:33
Hej Elfir jak tam idzie picie destylowanej wody ??

Moi znajomi piją od kilku lat wodę z osmozy.
Zalożyli filtr bo maja akwarium morskie.
Zyją.

Pitolenie z tą wodą, jak z tą zmękczoną.
Wiele grup ludzi pije deszczówkę, z braku innego źródła wody (większosc wyspiarzy na wyspach koralowych - tam nie ma wód podziemnych) a minerały uzupełnia w diecie.

moniss
09-03-2014, 15:01
A w naszym cywilizowanyk kraju deszczówki nie zaleca się ani do kąpieli ani do zmywarki, o jej piciu nie wspominając. We wszystkich artykułach, które kiedyś czytałam deszczówkę zalecano wyłącznie do mycia samochodu, prania w pralce i spłukiwania kibelków (to ten nasz deszcz to jakiś skażony...?)
No chyba, że coś się zmieniło odkąd się interesowałam tym tematem i już można myć się i zmywać naczynia deszczówką? Ktoś może ostatnio zgłębiał ten temat ?

autorus
09-03-2014, 15:31
Tez mam zmiekczacz. Jest ok.

Elfir
09-03-2014, 18:02
A w naszym cywilizowanyk kraju deszczówki

Bo nasza deszczówka nie nadaje się bezpośrednio do picia z powodu skażenia pyłami znajdującymi się w powietrzu (pył z kominów, spaliny samochodowe). To samo ze zmywarką - pobrudzi naczynia. Ale po oczyszczeniu H2O nie jest trucizną.

surgi22
09-03-2014, 19:10
http://wodadestylowana.com.pl/jakie-sa-efekty-spozycia-wody-destylowanej/
http://www.gornictwoigeologia.pwr.wroc.pl/wp-content/uploads/2008/01/gig_2008_10_04.pdf
Przeczytaj Elfir a potem pisz czy można pić w dużych ilościach wodę destylowaną i nie myl jej z deszczówką bo to nie to samo.

Elfir
09-03-2014, 19:35
"Woda destylowana, jako pozbawiona mikroelementów i czysta, nie dostarcza do organizmu żadnych substancji, jak robi to woda mineralna czy nawet woda z kranu. W wyniku procesu osmozy może zaś zabierać z niego niektóre mikroelementy, co może być bardzo szkodliwe dla organizmu. Spożywanie jej wpływa także na, wydawałoby się paradoksalnie, odwodnienie organizmu i czasem jest w tym celu używana. Wypicie większej ilości wody destylowanej może być bardzo szkodliwe dla zdrowia, a nawet grozi śmiercią. Dlatego przede wszystkim używa się jej w przemyśle, maszynach, wytwórstwie i chemii, a nie w produkcji spożywczej."

Czy mikroelementy czerpiesz tylko z wody? Czy odżywiasz się tylko wodą? Czy jak na destylce zrobisz herbatę, to minerały z herbaty nagle znikną? A jak na destylce ugotujesz rosół, to co? Też nie bedzie tam minerałów? Albo jak kanapkę popoijesz destylowaną?
To są głupoty.
Jak ktoś jest anorektykiem i pija tylko zdemineralizowaną wodę zajadając ją listkiem sałaty, to faktycznie może mieć niedobór minerałów. Albo biegnie w maratonie i zamiast izotonika popija mineralkę.
Ale nie w normalnym życiu.
O czym świadczy przykład moich znajomych, którzy śmieją się na głos z takich tekstów.

Jakie minerały masz w deszczówce - czyli skroplonej parze wodnej? Pomijam deszczówkę z miejsc zanieczyszczonych.
Woda deszczowa jest pozbawiona minerałów.

surgi22
09-03-2014, 19:50
Elfir czytaj ze zrozumieniem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_opadowa
Dla mnie możesz pić samą deszczówkę i destylowaną tylko nie okłamuj innych że to zdrowo.
Jak wypijesz 1 czy 2 litry wody deszczowej czy destylowanej nic Ci się nie stanie , natomiast regularne spożywanie wody destylowanej nie jest zdrowe. Wiem, wiem Elfir twoi znajomi piją i żyją ale przytocz chociaż jedną wiarygodną pracę naukową która to potwierdzi.
PS poczytaj sobie co to jest przewodnienie hipotoniczne ( ryzyko jego przy piciu wody destylowanej nie jest duże ale istnieje ).

Elfir
09-03-2014, 21:31
Surgi - dlatego napisałam o deszczówce z czystych rejonów świata.
Masz takie same argumenty jak pawko do wody zmiekczonej :D

A co do przewodnienia hipotonicznego - napisałam, ze wykluczam maratończyków i anorektyczki zywiące się wodą.
Większosc ludzi je posiłki a wodę stosuje do ich popijania. Nie wypełniają cały dzień brzucha czystą wodą.

surgi22
09-03-2014, 21:40
OK Elfir ale powtarzam z pełną odpowiedzialnością przewlekłe picie wody destylowanej ( nie mylić z zmiękczoną wodą ) nie jest zdrowe dla człowieka - nie wierzysz zapytaj lekarza, dietetyka ( któremu ufasz ) lub przeczytaj sama.
Sam mam w domu zmiękczoną wodę i piję ją bez obaw ( ale nie tylko i wyłącznie ) , natomiast na pewno nie zalecałbym picia wody destylowanej ( całkowicie zdemineralizowanej ) zwłaszcza osobom starszym i dzieciom.

f.5
09-03-2014, 21:51
a osmoza
własnie sobie uzmysłowiłem ze mam w domu i w robocie ten filtr.
od 10 lat moze dluzej ?!
o rany julek

Elfir
09-03-2014, 22:08
f5 - jeszcze żyjesz?

surgi22
09-03-2014, 22:30
http://rtvagd.wp.pl/kat,1032165,title,Filtry-z-odwrocona-osmoza-fakty-i-mity,wid,15519590,wiadomosc.html?ticaid=112570
Woda destylowana to nie to samo co oczyszczona odwróconą osmozą ( filtrowana ).

mk64
10-03-2014, 07:57
Moja rodzina od ponad 15 lat używa wody z odwróconej osmozy i... żyje i ma się dobrze ;)

surgi22
10-03-2014, 15:45
A o czym ja pisze ?? ale do Elfir nie dociera że woda destylowana to nie woda z odwróconej osmozy i tyle :bye:

autorus
10-03-2014, 15:52
destylowanej to ja bym nie pił. Bo jest po prostu niesmaczna :)

Elfir
10-03-2014, 17:46
autorus - destylowana nie ma smaku - smak wodzie nadają rozpuszczone w niej sole mineralne.

Surgi - wyjasnij mi w takim razie czym się różni skład chemiczny wody oczyszczonej drogą osmozy z minerałów a wodą bez minerałów uzyskaną poprzez skroplenie pary wodnej.

Bo ten producent filtrów osmotycznych, podobnie jak ja, nie widzi różnicy: http://www.wigo.pl/artykuly/cala-prawda-o-wodzie-z-osmozy

surgi22
10-03-2014, 18:04
Sama Elfir przeczytaj ze zrozumieniem , bo w linku który podałaś jest napisane :
System odwróconej osmozy w prosty sposób dostarcza najczystszą wodę pitną na rynku. A co z wodą destylowaną? Systemy destylacji mają porównywalną skuteczność usuwania zanieczyszczeń, jednak wiele syntetycznych środków chemicznych, takich jak herbicydy, pestycydy i związki chloru cechuje temperatura wrzenia niższa niż wody. Te chemikalia również odparowują i mogą być przeniesione do zasobnika wody czystej co w rzeczywistości skutkuje jeszcze większym skoncentrowaniem się tych szczególnych środków chemicznych w zgromadzonym destylacie. Ponadto systemy destylacji wody wymagają wysokich nakładów energii do działania a sam proces przebiega bardzo powoli.
Chcesz jeszcze dyskutować jak zdrowa jest woda destylowana ??? Sama podałaś link w którym producent fitrów pisze że nie . No to zdecyduj się.
Poza tym przeczytaj to :
http://www.wodadlazdrowia.pl/pl/27934/0/Rola_skladnikow_mineralnych_w_wodzie.html

autorus
10-03-2014, 18:09
hm, no to pozamiatane.

surgi22
10-03-2014, 18:16
Zobaczymy co Elfir wymyśli ?? Może że to nie ona link podała ?? Bo nie chcę wierzyć że go najpierw nie przeczytała ???
PS.Bycie na olimpie zobowiązuje ( to nie tylko pociąganie ambrozji ;) ) Sorki Elfir ale sama się pogrążasz.

autorus
10-03-2014, 18:25
i po co to ciągnąc?

fenix2
10-03-2014, 18:27
Bo niektórzy na tym forumie lubią zawsze postawić na swoim. :(

surgi22
10-03-2014, 18:28
Jak dla mnie to pozamiatane - ale nie wiem jak tam ELFIR :bye:

autorus
10-03-2014, 18:33
masz jakieś skłonności sadystyczne :) nieładnie.

Elfir
10-03-2014, 18:38
Surgi - poczytaj do końca:
Krytycy twierdzą, że woda z odwróconej osmozy (w skrócie RO – reverse osmosis) jest sztuczna, niezdrowa i powinna być używana tylko do zastosowań przemysłowych, a nie do spożycia przez ludzi. Uważają, że tak idealnie czysta woda jak ta z RO nie występuje na Ziemi, a przy tym sugerują które wody są dobre. Jednak tego typu woda istnieje, nazywa się deszcz. Woda deszczowa jest to woda, która została pozbawiona wszelkich minerałów i często jest jednym z najczystszych i najstarszych wód na Ziemi. Ludzie piją wodę deszczową od tysięcy lat bez żadnych negatywnych skutków dla zdrowia. Dopiero niedawno woda deszczowa została zanieczyszczona przez przemysłową działalność człowieka (zanieczyszczenie atmosfery). W przypadku braku metali ciężkich lub spowodowanego przez człowieka zanieczyszczenia powietrza, woda deszczowa może być bardzo czysta i zdatna do picia. Podczas gdy woda deszczowa może wchłonąć i „zgarnąć” niektóre substancje mieszczące się w atmosferze, nie będą to na pewno składniki mineralne.

Woda destylowana nie może zawierać pestycydów - bo inaczej nie nadawałaby się do doświadczeń chemicznych :)
Skoro zawiera pestycydy, nie jest odpowiednio wydestylowana. Jest zanieczyszczona.

Poza tym napisałam powyżej:
surgi - zdemineralizowaną też można pić. Woda nie jest głownym źródełm mikroelementów dla organizmu.

a ty odpisałeś:
To pij , kto Ci zabroni tylko nie pisz że to zdrowe bo się ośmieszasz.
PS jak wypijesz nawet litr to nic Ci się nie stanie, ale spróbuj wypić kilka litrów przez dłuższy czas (np. 2 tygodnie ) i opisz wrażenia.

potem napisałam:
Wiele grup ludzi pije deszczówkę, z braku innego źródła wody (większosc wyspiarzy na wyspach koralowych - tam nie ma wód podziemnych) a minerały uzupełnia w diecie.

Deszczówka jest wodą destylowaną - czyli czystą, uzyskiwaną poprzez skroplenie pary wodnej.

Chciałam przypomnieć, że pisałam o osmozie a ty surgi zarzucałeś, że takiej wody się nie pije, bo jest szkodliwa. Zmieniłeś zdanie dopiero, kiedy okazalo się, że sporo ludzi stosuje osmozę i zyją.
Wówczas przyczepiłeś się do słowa "destylowana" - przy czym wyraźnie sugerowałam, że chodzi o czyste H2O (uzyskiwane poprzez osmoże lub destylację) a nie wodę zanieczyszczoną chemią z pestycydów czy herbicydów.

surgi22
10-03-2014, 18:43
ELFIR, ELFIR halo halo ziemia, cały czas pisze że picie wody destylowanej jest szkodliwe ( co sama niechcący w linku potwierdziłaś ). Nic nie piszę o ,,szkodliwości'' wody zmiękczonej, deszczowej, - sam mam zmiękczacz wody w domu i chwalę ( ale do spożywania wolę Muszy... kę ).

surgi22
10-03-2014, 18:49
Surgi - poczytaj do końca:
Krytycy twierdzą, że woda z odwróconej osmozy (w skrócie RO – reverse osmosis) jest sztuczna, niezdrowa i powinna być używana tylko do zastosowań przemysłowych, a nie do spożycia przez ludzi. Uważają, że tak idealnie czysta woda jak ta z RO nie występuje na Ziemi, a przy tym sugerują które wody są dobre. Jednak tego typu woda istnieje, nazywa się deszcz. Woda deszczowa jest to woda, która została pozbawiona wszelkich minerałów i często jest jednym z najczystszych i najstarszych wód na Ziemi. Ludzie piją wodę deszczową od tysięcy lat bez żadnych negatywnych skutków dla zdrowia. Dopiero niedawno woda deszczowa została zanieczyszczona przez przemysłową działalność człowieka (zanieczyszczenie atmosfery). W przypadku braku metali ciężkich lub spowodowanego przez człowieka zanieczyszczenia powietrza, woda deszczowa może być bardzo czysta i zdatna do picia. Podczas gdy woda deszczowa może wchłonąć i „zgarnąć” niektóre substancje mieszczące się w atmosferze, nie będą to na pewno składniki mineralne.

Woda destylowana nie może zawierać pestycydów - bo inaczej nie nadawałaby się do doświadczeń chemicznych :)
Skoro zawiera pestycydy, nie jest odpowiednio wydestylowana. Jest zanieczyszczona.

Poza tym napisałam powyżej:
surgi - zdemineralizowaną też można pić. Woda nie jest głownym źródełm mikroelementów dla organizmu.

a ty odpisałeś:
To pij , kto Ci zabroni tylko nie pisz że to zdrowe bo się ośmieszasz.
PS jak wypijesz nawet litr to nic Ci się nie stanie, ale spróbuj wypić kilka litrów przez dłuższy czas (np. 2 tygodnie ) i opisz wrażenia.

potem napisałam:
Wiele grup ludzi pije deszczówkę, z braku innego źródła wody (większosc wyspiarzy na wyspach koralowych - tam nie ma wód podziemnych) a minerały uzupełnia w diecie.,

Deszczówka jest wodą destylowaną - czyli czystą, uzyskiwaną poprzez skroplenie pary wodnej.

No to zdanie o piciu wody deszczowej od tysięcy lat bez wpływu na zdrowie rozwala, mam nadzieję ELFIR że nie jesteś ekologiem ,,oszołomem'' twierdzącym że natura jest w pełni człowiekowi przyjazna ? Mam prośbę zrób test - pojedź do Amazonii, Papui Nowej Gwinei - jest jeszcze trochę ,,dziewiczych lasów " nietkniętych ręką człowieka , pij wodę deszczową ( zdrowa ), jedz co znajdziesz ( zdrowe ), opisz wrażenia - bezcenne ).

przemo1
10-03-2014, 18:50
Dla "jasności" należało by jeszcze dodać, że woda destylowana to nie do końca to samo, co woda demineralizowana. ;)
http://www.wodadest.com.pl/o_wodzie.php

f.5
10-03-2014, 19:19
To co mam pic tą z osmozy czy nie.
wczoraj piłem apropos dobre serbskie winko do kolacji jak by kto pytał.

wierka
10-03-2014, 19:27
To co mam pic tą z osmozy czy nie.
wczoraj piłem apropos dobre serbskie winko do kolacji jak by kto pytał.

i to jest właśnie TO :) :)

przemo1
10-03-2014, 19:32
Pij śmiało:) i osmozę i winko.

surgi22
10-03-2014, 19:35
Człowiek nie zwierzę i na ,,czystej'' ( zwłaszcza destylowanej ) wodzie za długo nie pociągnie .. Dlatego wino zdecydowanie zdrowsze. :lol2:

Elfir
10-03-2014, 19:36
cały czas pisze że picie wody destylowanej jest szkodliwe .

Ja napisałam:
surgi - zdemineralizowaną też można pić.

osmoza demineralizuję wodę.

ty odpisałeś:
To pij , kto Ci zabroni tylko nie pisz że to zdrowe bo się ośmieszasz.
oraz
natomiast na pewno nie zalecałbym picia wody destylowanej ( całkowicie zdemineralizowanej)

Proszę - podaj jeden dowód na to, ze H2O jest szkodliwe.

A prawdziwa woda destylowana to czyste H2O a nie H2O + pestycydy.

Autor tego tekstu zachwala swoją osmozę dlatego wymysla jakies anty- argumenty na destylację, która jest konkurencją dla jego wyrobu.
Natomiast osmozę porównuje do deszczówki - a w jaki sposób deszczówka powstaje jak nie w wyniku odparowywania wody i następnie skraplania? I czym to się różni od destylacji? Ja też pisałam o deszczówce, na co ty mi zarzuciłeś:

Dla mnie możesz pić samą deszczówkę i destylowaną tylko nie okłamuj innych że to zdrowo.

Więc nie plącz się w zeznaniach.

Elfir
10-03-2014, 19:37
No to zdanie o piciu wody deszczowej od tysięcy lat bez wpływu na zdrowie rozwala, mam nadzieję ELFIR że nie jesteś ekologiem ,,oszołomem'' twierdzącym że natura jest w pełni człowiekowi przyjazna ? Mam prośbę zrób test - pojedź do Amazonii, Papui Nowej Gwinei - jest jeszcze trochę ,,dziewiczych lasów " nietkniętych ręką człowieka , pij wodę deszczową ( zdrowa ), jedz co znajdziesz ( zdrowe ), opisz wrażenia - bezcenne ).

Czy ludzie na wyspach Oceanicznych wymarli w ciągu jednego pokolenia z powodu picia deszczówki?

Woda czysta, bez domieszek minerałów nie jest trucizną, a minerały człowiek w o wiele wiekszym stopniu uzupełnia w zywności a nie w piciu.

surgi22
10-03-2014, 19:49
Ja napisałam:
surgi - zdemineralizowaną też można pić.

osmoza demineralizuję wodę.

ty odpisałeś:
To pij , kto Ci zabroni tylko nie pisz że to zdrowe bo się ośmieszasz.
oraz
natomiast na pewno nie zalecałbym picia wody destylowanej ( całkowicie zdemineralizowanej)

Proszę - podaj jeden dowód na to, ze H2O jest szkodliwe.

A prawdziwa woda destylowana to czyste H2O a nie H2O + pestycydy.

Autor tego tekstu zachwala swoją osmozę dlatego wymysla jakies anty- argumenty na destylację, która jest konkurencją dla jego wyrobu.
Natomiast osmozę porównuje do deszczówki - a w jaki sposób deszczówka powstaje jak nie w wyniku odparowywania wody i następnie skraplania? I czym to się różni od destylacji? Ja też pisałam o deszczówce, na co ty mi zarzuciłeś:

Dla mnie możesz pić samą deszczówkę i destylowaną tylko nie okłamuj innych że to zdrowo.

Więc nie plącz się w zeznaniach.
http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.wodadlazdrowia .pl%2Fpl%2F27934%2F0%2FRola_skladnikow_mineralnych _w_wodzie.html
Przeczytałaś , jest podane piśmiennictwo , a nie widzimisię pani ELFIR.

surgi22
10-03-2014, 20:02
Czy ludzie na wyspach Oceanicznych wymarli w ciągu jednego pokolenia z powodu picia deszczówki?

Woda czysta, bez domieszek minerałów nie jest trucizną, a minerały człowiek w o wiele wiekszym stopniu uzupełnia w zywności a nie w piciu.z
Jak myślisz Elfir dlaczego ludzie pija deszczówkę ?? bo taka zdrowa?? Nie bo nie mają dostępu do innej, przebadanej i zdrowszej wody . Cała filozofia. O zanieczyszczeniach biologicznych słyszałaś ( nie wszystkie zniszczy proste zagotowanie wody ). Wiesz co ELFIR zadzwoń do pierwszej lepszej stacji Sanepidu , i zapytaj jakie są parametry wody zalecanej dla spożywania przez człowieka .
Powtórzę po raz N-ty jak wypijesz wodę destylowana nic Ci się najczęściej nie stanie, natomiast regularne picie wody destylowanej jest szkodliwe dla człowieka ( przeczytaj pierwszy lepszy podręcznik fizjologii czy patofizjologii człowieka i zrozumiesz dlaczego ).

Elfir
10-03-2014, 20:17
Z tekstu, który przytoczyleś:
"Skład mineralny wody po RO i destylacji jest zatem bardzo podobny"
A ty cały czas piszesz, ze to kompletnie różne rzeczy. :)

"Woda ultrasłodka w połączeniu z dietą charakteryzującą się niedoborem niektórych ważnych minerałów może spowodować zaburzenia równowagi elektrolitycznej" - dlatego też pisałam, że nie biorę pod uwagę anorektyczki żywiącej się wodą i sałatą. Jeden ziemniak w diecie rozwiązuje problem braku minerałów. Ziemniak zawiera więcej soli mineralnych niż 1 litr wody z kranu.

Podstawowym źródłem składników mineralnych jest pożywienie, a woda dostarcza ich jedynie 10% w dziennej racji zapotrzebowania. Jednak składniki mineralne zawarte w wodzie są przez organizm przyswajane w znaczne większym stopniu, ponieważ są łatwo absorbowane w przewodzie pokarmowym. Mikroelementy w pokarmie występują przeważnie jako trudno rozpuszczalne i źle przyswajalne związki kompleksowe [4,8]. Magnez zawarty w wodzie wchłania się 30 razy lepiej niż zawarty w pożywieniu, dodatkowo proces przetwarzania żywności (np. gotowanie) powoduje 30-75% utratę tego pierwiastka.

Albo ja nie umiem czytać ze zrozumieniem, albo pierwsze zdanie wyklucza pozostałe :)
Pierwsze zdanie sugeruje, że mikroelementów we wodzie i tak nie starczy na pokrycie 90% zapotrzebowania na minerały, a potem sugeruje się, że bez tej wody to czapa i mogiła. 10%?
A co z minerałami jak na zdemineralizowanej/destylowanej czy w inny sposób oczyszczonej z minerałów ugotujemy rosół? Minerały cudownie z niego znikną?

Sód szkodzi – slogan wielokrotnie powtarzany przez producentów filtrów, a przede wszystkim przez producentów wody butelkowanej. Nadmiar sodu rzeczywiście wpływa niekorzystnie na organizm, powodując wzrost ciśnienia krwi, zatrzymując wodę w komórkach, jednakże niedobór jest równie niekorzystny, gdyż może doprowadzić do nieprawidłowego funkcjonowania mózgu, odwodnienia, osłabienia, skurczów mięśni. Reklamowane wody niskosodowe są też z reguły bardzo nisko zmineralizowane (często poniżej 200 mg/l), zatem z wady i niskiej jakości produktu, robi się jego zaletę.

Wszyscy dietetycy biją na alarm, że sodu mamy za dużo w diecie z powodu soli, którą dodajemy do pożywienia.
Jak można było dojśc do wniosku, że picie wody bez sodu może doprowadzić do niedoborów sodu w ograniźmie? Raczej jest bardzo zalecane, bo doprowadzi do równowagi w organiźmie. Chociaż wątpię czy te 10 % ma jakieś znaczenie.

Poczytaj dalej te badania - były to testy, w których ludzie i zwierzeta pili tylko czystą wodę. A ile pije się czystej wody a ile herbaty, kawy na bazie tej wody? Ile wody wypija się w zupie, mleku, sosach? Sytuacja w której pije się tylko czystą wodę nie wsytępują. Nawet na wyspch oceanicznych. A przecież wyspiarze nie cierpią na problemy zdrowotne - minerały uzupełniają dietą na bazie ryb, które pewnie zapewniają nadmiar mikroelementów a nie niedobór.
Zwierzętom, ponieważ nawet woda kranowa czy ze studni nie zaspokaja ich potrzeb na składniki mineralne, podaje się specjalne lizawki z solą.
Starczy dwa liźnięcia więcej i maja tyle minerałów, że ho, ho.

Myślę, że podczas badania, w którym karmiono by człowieka tylko sałatą, wykazano by, że sałata jest szkodliwa dla zdrowia, bo nie zaspokaja potrzeb ludzi na składniki pokarmowe, stąd sałaty nalezy w diecie unikać.


Artykuł zrównuje wodę osmotyczną z destylowaną pod względem jakości.
Hejka, posiadacze osmozy, jak wasze zdrowie?

moniss
10-03-2014, 20:17
Początek zbędnej dyskusji a raczej przepychanki, wyglądał następująco:

surgi - zdemineralizowaną też można pić. Woda nie jest głownym źródełm mikroelementów dla organizmu.

To pij , kto Ci zabroni tylko nie pisz że to zdrowe bo się ośmieszasz.
PS jak wypijesz nawet litr to nic Ci się nie stanie, ale spróbuj wypić kilka litrów przez dłuższy czas (np. 2 tygodnie ) i opisz wrażenia.
I na tym powinno się zakończyć. I z pewnością by się skończyło, gdyby następnego dnia surgi22 nie był w złośliwym, tudzież bojoym nastroju:

Hej Elfir jak tam idzie picie destylowanej wody ??
I tak przez kolejne bite trzy strony...

Tak więc Jaśnie Oświecona Elito Forum, czy mógłbyś w końcu przestać?
Bycie elitą do czegoś zobowiązuje, więc nie zaśmiecaj wątku, tak potrzebnego dla wielu innych forumowiczów.

surgi22
10-03-2014, 20:26
Dla mnie koniec dyskusji . każdy kto myśli wyrobił sobie zdanie > :bye:

przemo1
10-03-2014, 20:40
Dla mnie koniec dyskusji . każdy kto myśli wyrobił sobie zdanie > :bye:

Po podsumowaniu moniss na temat "Elity forum" z pewnością :)

A wracając do tematu - z większą uwagą dobierał bym panele podłogowe - sugerowałem się jedynie indeksem ścieralności i do salonu kupiłem AC4 (dwa tygodnie szukania w dobrej cenie). Fakt - nie rysują się, ale upadek większości twardych przedmiotów (np kubek) kończy się odpryskiem. Jakaś słaba ich warstwa nośna albo coś podobnego.
Do sypialni kupiliśmy też AC4 i zupełnie inna jakość, a były tylko 2 zł droższe na m2.

Elfir
10-03-2014, 20:43
ok, mam wykasowac dyskusję?

moniss
10-03-2014, 20:53
A da się wykasować całe ostatnie 3 strony? :>

surgi22
10-03-2014, 20:58
Zostaw dla potomnych , obrażania ani wyzwisk nie było, a że każdy ma swoje zdanie - to na tym dyskusja polega :bye:

Elfir
10-03-2014, 21:05
A da się wykasować całe ostatnie 3 strony? :>

Mogę cały wątek ;)

moniss
10-03-2014, 21:42
Zostaw dla potomnych , obrażania ani wyzwisk nie było, a że każdy ma swoje zdanie - to na tym dyskusja polega
:bye:
Może i masz rację...


A wracając do tematu...
Wiecie czego mi bardzo brak w obecnie zamieszkiwanym domu?
1. Jest parterowy, w pełni podpiwniczony, tyle tylko, że aby dostać się do garażu/piwnicy po cokolwiek, trzeba wyjść na zewnątrz (mróz, nie mróz, deszcz, nie deszcz ). I się zastanawiam, czy ludzie którzy kupują projekt domu z garażem i likwidują przejście pomiędzy nimi, wiedzą co czynią?
2. Brak spiżarki, a standardowe szafki kuchenne są szalenie niewygodne do przechowywania - zdarza się, że przeterminuje się coś stojącego gdzieś w głębi, albo kupi się po raz kolejny to samo, pomimo że jest już kilka takich produktów tylko zaginęły w czeluściach szafki...
Tak więc drodzy forumowicze, jeśli nie macie spiżarki z odpowiednio płytkimi półkami (głębokie dobre są do przechowywania sprzętów typu frytownica), to nie upychajcie tego w zwykłych szafkach kuchennych - lepiej jest zainwestować w płytką szafę (30cm max), albo w głebokie szuflady.
3. Więcej dziennego światła w łazience. Małe okienka w łazience (bardzo częste w projektach, nawet indywidualnych), a zwłaszcza gdy są od północnej strony, nie dają wystarczajaco dużo światła i często nawet w dzień trzeba włączać sztuczne.

Oby do kolejnej wiosny.... liczę już wtedy na przeprowadzkę ;)

compi
10-03-2014, 22:31
2. Albo w cargo trzeba inwestować. Drogo, ale ma się wszystko jak na dłoni.

moniss
10-03-2014, 22:47
Ano, ale tylko w solidne cargo, bo te zwykłe drucianki to jakaś porażka. No ale za porządne to trzeba też słono zapłacić.

cormac
10-03-2014, 23:03
Dopiero buduję, ale mieszkam w mieszkaniu gdzie na 11 okien - 8 okien jest dachowych.
Oknom dachowym stanowcze nie. Zimą jak śnieg spadnie jest ciemno,przy otwarciu większośc śniegu wpada do środka pomieszczenia, a latem pomieszczenia się przegrzewają masakrycznie. Od zimy do jesieni okna są non stop brudne. Nieważne ile razy je myjemy. Wystraczy trochę wilgotności w nocy i cały syf spływa nam z dachu na okna.

compi
10-03-2014, 23:20
Cargo może być najdroższym elementem meblowym w kuchni. Tam czasami tyle kg wisi, że musi to być solidne.

f.5
11-03-2014, 08:39
znacie jakis internetowy sklep z wyposazeniem kuchni?
moje cargo na 2300 mm ma kosztowac 2150 o szerokosci 40 cm u stolarza.

chce porownac ceny

Marczak
11-03-2014, 08:42
Jeżeli chodzi o sam proces odwróconej osmozy, bardzo dobrze opisany jest tutaj http://www.osmostar.pl :)

Liwko
11-03-2014, 09:12
znacie jakis internetowy sklep z wyposazeniem kuchni?
moje cargo na 2300 mm ma kosztowac 2150 o szerokosci 40 cm u stolarza.

chce porownac ceny

Polecam IKEA. Za wszystkie meble (trzy szuflady, front zmywarki, wielka wysuwana szuflada na kosze na śmieci i inne, szafka, szafka narożna z dwoma wyciąganymi półkami, cargo, szuflada pod piekarnikiem, trzy szuflady) zapłaciłem 4000zł. Sam zmontowałem (zabawy było).
Na stronie IKEA jest program, w którym samemu dokłada się szafki, zapisuje się wstępny projekt na ich serwerze, następnie udaje się do sklepu i z konsultantem dopracowuje projekt.
Plusem tych mebli jest to, że po kilku latach jedziesz do sklepu, kupujesz same fronty i masz nową kuchnię :)
IKEA ma bardzo dobre okucia meblowe, a to podstawa przy wszelkich meblach.

gorbag
11-03-2014, 09:16
Plusem tych mebli jest to, że po kilku latach jedziesz do sklepu, kupujesz same fronty i masz nową kuchnię :)

To już nieaktualny plus. Od 1 kwietnia polska Ikea zmienia całkiem system szafek kuchennych, z wymiarami włącznie.

Liwko
11-03-2014, 09:21
To już nieaktualny plus. Od 1 kwietnia polska Ikea zmienia całkiem system szafek kuchennych, z wymiarami włącznie.

Czyli od 1 kwietnia przez długie lata będzie można tak postąpić.
Fronty przecież nie muszą być z IKEA ;)

Sylwia_LBN
12-03-2014, 09:02
Dopiero buduję, ale mieszkam w mieszkaniu gdzie na 11 okien - 8 okien jest dachowych.
Oknom dachowym stanowcze nie. Zimą jak śnieg spadnie jest ciemno,przy otwarciu większośc śniegu wpada do środka pomieszczenia, a latem pomieszczenia się przegrzewają masakrycznie. Od zimy do jesieni okna są non stop brudne. Nieważne ile razy je myjemy. Wystraczy trochę wilgotności w nocy i cały syf spływa nam z dachu na okna.

Cormac - to ja Cię tylko utwierdzę w podjętym przez Ciebie wyborze :) Zanim wybudowałam dom mieszkałam na poddaszu gdzie były TYLKO! okna dachowe. Z tych samych powodów co Ty zrezygnowałam z nich budując dom. Te, które miałam w projekcie zamieniłam na okna w ścianach szczytowych. Mieszkam pół roku i jestem szczęśliwa, że nie mam okien dachowych :)

moniss
12-03-2014, 11:51
Ja też nie chciałam okien dachowych, ale jeszcze bardziej nie chciałam lukarn. Niestety nie bardzo się dało tych pierwszych uniknąć, więc będą 3 sztuki na południowej połaci i 1 lub 2 na północnej. Planuję dopłacić do szyb samoczyszczących. Czytałam kiedyś wypowiedzi użytkowników/użytkowniczek i odobno to działa. Co do przegrzewania pomieszczeń, to chyba trzeba będzie zainwestować w jakieś rolety, przynajmniej do dwóch od południa - czyli kolejne wydatki :mad:

Liwko
12-03-2014, 12:03
Co do przegrzewania pomieszczeń, to chyba trzeba będzie zainwestować w jakieś rolety, przynajmniej do dwóch od południa

Markizy. Nie zacieniają całkowicie pomieszczenia a sprawdzają się dość dobrze.

surgi22
12-03-2014, 19:47
Skuteczność markiz w ochronie przed słońcem jest znacznie mniejsza niż rolet zewnętrznych z prostej przyczyny - materiał chroniący nagrzewa się i jeśli jest w środku a nie na zewnątrz to podnosi temperaturę wewnątrz.

przemo1
12-03-2014, 19:54
Skuteczność markiz w ochronie przed słońcem jest znacznie mniejsza niż rolet zewnętrznych z prostej przyczyny - materiał chroniący nagrzewa się i jeśli jest w środku a nie na zewnątrz to podnosi temperaturę wewnątrz.

Wydaje mi się, że Liwko myślał o markizach zewnętrznych (są wogóle wewnętrzne markizy?).

moniss
12-03-2014, 20:32
No ja też od razu pomyślałam o zewnętrznych. Na pewno skuteczniejsze niż rolety wewnętrzne. A w porównaniu z roletami zewnętrznymi są duuużo tańsze, oczywiście pod warunkiem, że własnoręcznie będziemy je obsługiwać, a nie silniczek elektryczny.
Traf chciał, że akurat dziś po południu dostałam w swe łapki czasopismo, gdzie jest artykuł o roletach, markizach i żaluzjach do połaciówek. Z wykresu wynika, że w ochronie przed przegrzewaniem sie pomeiszczeń, najlepiej sprawdzają się rolety zew. , a zaraz po nich markizy zew. Wszelkie wewnętrzne osłony są dużo dużo gorsze.
No i znam też orientacyjne ceny owych przesłon.
Ceny FAKROwskie za markizę manualną to jakieś 250zł, za elektryczną ok.1500zł.
Rolety manualne od 1350zł, elektryczne 1650zł, a wspomagane przez słońce ok.2300zł.
Patrząc na ceny łatwo jest podjąć decyzję - markiza manualna. Okna są w jedny pokoju, więc nie będzie trzeba biegać po całym poddaszu.
W przypadku okien połaciowych, w ogóle nie brałam pod uwagę zakupu rolet czy żaluzji wewnętrznych - zasłaniają tylko słoneczny blask, ale ciepło pozostaje wewnątrz domu.

EDIT:
248086 to ten wykres

Liwko
12-03-2014, 21:20
Oczywiście że zewnętrzne. Mam już czwarty rok manualnie i są ok.

surgi22
12-03-2014, 21:57
Oczywiście że zewnętrzne. Mam już czwarty rok manualnie i są ok.
Sorki Liwko ale musisz zmienić stopkę ,bo piszesz że ,,w domu wszystko na prąd'' a tu markizy manualne :lol2:

cormac
12-03-2014, 22:11
Sorki Liwko ale musisz zmienić stopkę ,bo piszesz że ,,w domu wszystko na prąd'' a tu markizy manualne :lol2:

Niezłe.
:rotfl:

pitersson
12-03-2014, 22:38
Sorki Liwko ale musisz zmienić stopkę ,bo piszesz że ,,w domu wszystko na prąd'' a tu markizy manualne :lol2:

Surgi moze wklepiesz tez do swojego profilu jakas stopke, bo nie mamy sie do czego przyczepic ;)

Liwko
13-03-2014, 06:43
Sorki Liwko ale musisz zmienić stopkę ,bo piszesz że ,,w domu wszystko na prąd'' a tu markizy manualne :lol2:

Wiesz, bałem się, że część mechanizmu który jest na zewnątrz (podobnie PC PW), może zwyczajnie szybciej mi paść :P
Roletę (1szt) też mam manualną. Mi nawet Ksawery nie straszny ;)

Niestety te markizy rozpina się przy otwartym oknie i może to komuś przeszkadzać. Dodam tylko, że są bardzo mocne i wytrzymały już u mnie wiele burz i jedną trąbę powietrzną :yes:

f.5
13-03-2014, 09:09
Liwko rozumiem ze ten zmiękczacz masz w pom.gosp
nie zgłebiałem tematu ale tak na szybkęsa przeczytałem ze to cos musi byc koło kanalizy bo trzeba go płukac co jakis czas?
masz gdzies foto tego ........jak to u Ciebie wygląda.

dlaczego pytam.
główne ujecie wody mam w garazu (konsole z filtrami wstępnymi)
i tam mógłby stac zmiękczacz
problem taki ze tam nie mam kanalizy

to znaczy mam ale na innej scianie za daleko od konsoli i ujęcia wody
https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/GarazStyczen2012?noredirect=1#5734379124605166002

w pom gdzie jest piec zasobnik i będzie pralka nie mam miejsca

sylwia1984
13-03-2014, 09:19
Witam wszystkich:-)
jak już wcześniej pisałam mieszkam od roku w nowym domku i jestem praktycznie z wszystkiego zadowolona-o plusach już pisałam wcześniej więc nie będę się powtarzać...szukałam cały czas jakiegoś minusa i w końcu znalazłam...;-) Zapomniałam zrobić dzwonka do domu na zewnątrz na tarasie, tak żebyśmy słyszeli dzwonek jak jesteśmy na tarasie albo z tyłu domu-a zdarza się to baardzo często bo ogólnie lubimy spędzać każdą wolną chwilę na podwórku, lubimy wszelkie prace w ogrodzie i jak ktoś przy wejściu dzwoni to niestety nie słychać...w swoim domu rodzinnym też tego nie miałam i też to było wkurzające...zrobiłam sobie na tarasie oświetlenie, gniazdka, nawet wyjście na TV i antenę:-) a zapomniałam o dzwonku:-( ...będę musiała z moim elektrykiem pogadać czy coś da się z tym zrobić...jak coś to się zamontuje bezprzewodowy dzwonek:-)

Liwko
13-03-2014, 09:24
Liwko rozumiem ze ten zmiękczacz masz w pom.gosp
nie zgłebiałem tematu ale tak na szybkęsa przeczytałem ze to cos musi byc koło kanalizy bo trzeba go płukac co jakis czas?
masz gdzies foto tego ........jak to u Ciebie wygląda.

dlaczego pytam.
główne ujecie wody mam w garazu (konsole z filtrami wstępnymi)
i tam mógłby stac zmiękczacz
problem taki ze tam nie mam kanalizy

to znaczy mam ale na innej scianie za daleko od konsoli i ujęcia wody
https://picasaweb.google.com/110475871252616728788/GarazStyczen2012?noredirect=1#5734379124605166002 (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=https%3A%2F%2Fpicasaweb.google. com%2F110475871252616728788%2FGarazStyczen2012%3Fn oredirect%3D1%235734379124605166002)

w pom gdzie jest piec zasobnik i będzie pralka nie mam miejsca

Tak, musi być kanaliza i zasilanie.
Nie idzie poprowadzić teraz rur od punktu za filtrami sznurkowymi do miejsca koło zlewu? Idealnym miejscem było by miejsce między zlewem a rozdzielaczem podłogówki. Mój ma szerokość 30cm.

f.5
13-03-2014, 09:55
Pomiędzy zlewem a rozdzielaczem znalazłbym spokojnie 30 centów tylko prowadzenie rur od konsoli do punktu docelowego zmiękczacza i z powrotem mnie martwi bo etap garazu i roboty w nim uznałem za zakonczony i zapomniany.
Meczy mnie osad który powstaje na stalowej emeliowanej wannie i emaliowanym brodziku.
jak zamieszkam zweryfikuje i podejmę decyzję (zawsze mozna to wykonac)
dzieki

Liwko
13-03-2014, 10:08
Meczy mnie osad który powstaje na stalowej emeliowanej wannie i emaliowanym brodziku.
jak zamieszkam zweryfikuje i podejmę decyzję (zawsze mozna to wykonac)
dzieki

U mnie jest bardzo twarda woda. Wystarczyły dwa tygodnie bez zmiękczacza, żeby na trwale wystąpiły przebarwienia na armaturze. Jeżeli ktoś ma tak twardą wodę jak u mnie, to radzę od razu zainwestować w stację uzdatniania.

Liwko
13-03-2014, 10:11
A tak nawiasem. Pamiętam jak wszędzie gdzie wcześniej mieszkałem podstawowym elementem wyposażenia łazienki była igła. Służyła do przetykania sitka prysznica :D
Teraz nie ma tematu :)

f.5
13-03-2014, 11:04
jakie koszty obsługi urzadzenia /1 miesiac (woda i sol)
sma deszczownica kosztowała mnie 3700 wiec nie che aby mi sie cos zatkało nie mowiac o innych kiblach i kranach.

z kuchnią juz tak nie bede przeginał czasy się zmieniają klienci nie płaca wiec i ja muszę zbastować.

Liwko
13-03-2014, 11:20
jakie koszty obsługi urzadzenia /1 miesiac (woda i sol)
sma deszczownica kosztowała mnie 3700 wiec nie che aby mi sie cos zatkało nie mowiac o innych kiblach i kranach.


Na sól rocznie około 100zł. Wody nie wiem, nie pamiętam. Zapytaj tuta (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?117602-UZDATNIANIE-WODY-doradz%C4%99-w-sprawie-doboru-urz%C4%85dze%C5%84&highlight=Uzdatnianie+wody)j.
Jednak po pięciu latach szczerze polecam.

f.5
13-03-2014, 11:47
sol da sie przezyc - prawdopodobnie im wieksze zuzycie tym wiecej soli ale armatura cała i to wazne...
no nic wprowadzę sie obadam temat.

Kasia Wojtek
14-03-2014, 10:26
Niby drobiazg ale...
Nie przyszło nam do głowy zastanowić się nad odległością grzejnika łazienkowego od wanny. Albo trzeba będzie zrobić uchwyt na ręcznik w dziwnym miejscu, albo przyzwyczaić się do faktu, że ręcznik trzeba ze sobą brać przed kąpielą, bo z wanny się po niego nie dosięgnie.

Chyba czas poszukać fikuśnego krzesełka/pomocnika do łazienki.

Liwko
14-03-2014, 21:11
Polecam to co mam - Waterfilter Denver 30 :)

Na rynku polskim ponoć sprzedają zmiękczacze 4 firmy, a wszystko to jeden ...uj, bo wszystkie produkuje jedna amerykańska firma. Różnią się tylko obudowami, znaczkami i ceną ;)

autorus
15-03-2014, 03:45
jakie koszty obsługi urzadzenia /1 miesiac (woda i sol)
sma deszczownica kosztowała mnie 3700 wiec nie che aby mi sie cos zatkało nie mowiac o innych kiblach i kranach.

z kuchnią juz tak nie bede przeginał czasy się zmieniają klienci nie płaca wiec i ja muszę zbastować.

Jeśli chodzi o zużycie wody do płukania to jest tego trochę. Jak pamiętam 180l na cylk płukania. A takich cykli w miesiącu sa dwa. Co nie zmienia faktu , że i tak warto.

Liwko
15-03-2014, 07:14
Jeśli chodzi o zużycie wody do płukania to jest tego trochę. Jak pamiętam 180l na cylk płukania. A takich cykli w miesiącu sa dwa. Co nie zmienia faktu , że i tak warto.

Coś mi właśnie dzwoniło, że około 200l

Marczak
15-03-2014, 14:18
To też zależy od urządzenia. Te najbardziej nowoczesne sprzęty ograniczają odrzut do kanalizacji. Na przykłady WaterMark robi filtry gdzie regenerację idzie ~50l wody ;)

Marczak
15-03-2014, 14:20
Na rynku polskim ponoć sprzedają zmiękczacze 4 firmy, a wszystko to jeden ...uj, bo wszystkie produkuje jedna amerykańska firma. Różnią się tylko obudowami, znaczkami i ceną ;)
O mógłbyś się zdziwić - na rynku jest mnóstwo chinoli! Amerykańskie to pakowane są czasami głowicę (mowa o firmie Clack) :)

moro21
25-03-2014, 20:16
Kurcze, a ile garderób i pralni można zmieścić na 102 mkw?
A mając do wyboru dom bez garderoby albo brak domu?
Na naszych 102mkw zmieściła się kotłownia i spiżarnia, a praniem niestety będę przyozdabiać łazienkę. Może wytrzyma stylistycznie :lol: (patrz wątek o architektach wnętrz)

Może warto pomyśleć o suszarce kondensacyjnej

maly_man
02-04-2014, 09:32
Wracając do wątku. Chyba nie zdecydowałbym się kolejny raz na płytki brodzik. Wygląda ładnie ale te płytkie syfony chyba nie działają jak powinny i puszczają smród z kanalizacji. Chyba że trafił mi się jakiś felerny albo źle zamontowany. Teraz mam zagwozdkę co z tym zrobić.

abyss
08-04-2014, 14:21
No i dobrnąłem do (mojego) końca wątku. Pomijając zdecydowanie denerwujące dyskusje na raczej nie związane tematy jak zmiękczacze wody, kredyty, i Bóg wie co jeszcze - to jednak wątek bardzo ciekawy. Notatek zrobiłem blisko 1000 linii - ale jeszcze muszę je posortować.
Sam mam ~50 latek, kilka domów/mieszkań które znam/mieszkałem, większość nieco starsza. Część w Polsce, część w Irlandii.

Moje trzy grosze:

Nie tarasom z deskami z felcem. Fatalnie się czyści. Zbiera się woda, paprochy, po kilkunastu latach zaczynają gnić, a nie musiały by. Już lepiej robić z dylatacją - woda piasek spłynie dużo łatwiej, większa trwałość
Nie jednolitym, błyszczącym intensywnym kolorom kafelków na ścianach w łazienkach i kuchniach miałem granatowe, pomarańczowe, białe, czarne, Na wszystkich widać brud, paprochy, zacieki (nawet te od pary). Jednolite, intensywne kolory w łazience czy garderobie fałszują kolory - to istotne gdy się ubieramy lub gdy kobieta się maluje
Nie za małym kabinom prysznicowym (teraz mieszkam w wynajmowanym domu gdzie jest 75x74 cm i to jest dla mnie - dużego chłopa 185cm koszmar
Nie schodom w domu jeżeli planujemy tam mieszkać po 50-tce. Sporty lepiej uprawiać wtedy kiedy chcemy i na zewnątrz. Spacer fajniejszy, a jak trzeba to można bieżnię włączyć czy wskoczyć na rowerek (swoją drogą zastanawiam się gdzie je najlepiej ustawić - sypialnia?, może w dużej garderobie?)
Dla mnie na tak kuchnia łączona z salonem i ew lekko wydzieloną częścią wejściową - bar, murek, może "daszek" (nie wiem jak to się nazywa) nieco oddzielający przestrzeń akustycznie (i nieco zapachowo ;) ) - ale nadal jesteśmy w kontakcie z rodziną/znajomymi. Nie traktuję mieszkania jak "Miejsca Przyjmowania Oficjalnych Wizyt" i w związku z tym Międzynarodowy Protokół Dyplomatyczny mnie w domu nie obowiązuje, wystarczy przyzwoitość. Jestem za wydzieleniem strefy niewidocznej i mniej uciążliwej akustycznie (mikrofala, actifry, pralka, zmywarka itp - jeżeli są w kuchni). Oczywiście wtedy wiatrołap do przyjęcia listonosza czy urzędnika w takim wypadku konieczny.
Tak dla parowaru i actifry (w tym drugim robię oprócz frytek genialne kiełbaski w plasterkach - coś pomiędzy grillowanymi i smażonymi, tyle - ze nie trzeba pilnować :) )
tak osobnej zamrażarce - u nas stoi w garażu - ze względu na wejście od kuchni i temperaturę, ale może być inne zimne pomieszczenie
Nie stopniom w domu i przed nim. Mieliśmy stopień oddzielający część wejściowo - kuchenną od salonu i to strasznie przeszkadzało - łatwo się potkać, jeżeli jest impreza i się np. tańczy to tym bardziej :)
Tak antenie satelitarnej montowanej relatywnie nisko, np. na ścianie dostępnej z tarasu. Wygodne do regulacji (natomiast nie wiem jak to się ma do kradzieży - w Irlandii relatywnie mniejsze zainteresowanie). "Moda" na instalowanie wysoko przy kominie wynika chyba z przyzwyczajenia do instalacji w tym miejscu anten RTV :)
Tak dobrym żarówkom LED. Jeżeli w tym samym pomieszczeniu potrzebujemy świetlówek to polecam te "fotograficzne" o wysokim Ra (~85-95) i tej samej lub podobnej temperaturze barwowej. LED'y godne polecenia to LIVARNO (lidl albo aldi) 3000K (temperatura barwowa) Ra>70. Testowałem tez tanie LED z e-bay'a i to koszmar, trupioblade światło idealne do kostnicy (albo oświetlenia na Halloween).
Tak lampom na wysięgniku z lupą - fajne do drobnych prac.
Tak wysokim blatom roboczym w kuchni i nie tylko. Teraz mam 92cm i wołał bym 100cm, boli mnie kręgosłup jak coś dłużej robię (w domu nie ma dzieci, oboje wysocy)
Tak blatom roboczym z grubej, czarnej sklejki na zawiasie w warsztacie czy garażu - podnoszone do ściany, nóżka także na zawiasie. Można zwiększyć powierzchnię, dobrze się pracuje na stołku barowym i/lub na stojąco
Tak wspólnemu zadaszeniu tarasu i domu (ekonomicznie nieuzasadnione może, ale ładniejsza bryła budynku)
Nie złym sąsiadom - lepiej nie kupić działki, niż się z kimś gryźć całe życie
Nie wąskim i długim salonom - dla mnie koszmar - nieustawne
Nie sypialniom koło WC (poza własnym)

No i z marszu to tyle. Starałem się nie duplikować (poza stopniami i schodami, bo to cholernie paskudne)

P.S. i jeszcze prawdopodobnie zrobił bym coś takiego: http://www.invisible-deer-fence.com/products/gates-grates/driveway-grates.htm - tutaj jest to przedstawione jako "zapora" przeciwko jeleniom, krowom i koniom - ale i dzikie psy myślę, że miały by drobny problem z forsowaniem takiego wjazdu. Tu w Irlandii są one bardzo popularne, myślę że spełniają także częściowo rolę "wycieraczki" do zabłoconych opon, a jednocześnie można puścić dołem wodę np. z rowu odpływowego. Wyjęcie rur skutecznie blokuje wyjazd.

Spain
11-04-2014, 14:27
za dużo szarości w pomieszczeniach odradzam, dom to nie biuro!

oliwkawawa
11-04-2014, 15:32
za dużo szarości w pomieszczeniach odradzam, dom to nie biuro!

widziałam wiele domów i wnętrz w szarościach i ostatnia rzecz o jakiej bym wtedy pomyślała to "biuro" ;) wszystko zależy od mebli i dodatków....

skorlaje
11-04-2014, 16:35
Mam cały dom w szarościach i bieli - na pewno nie jest biurowo!!!

Sylwia_LBN
11-04-2014, 16:46
za dużo szarości w pomieszczeniach odradzam, dom to nie biuro!

U mnie w biurze beże i brązy, za to dom prawie całkiem szary - czuję, że to dom :D

galileo87
19-04-2014, 20:26
Witam wszystkich serdecznie :)
od dłuższego czasu czytałem ten wątek, bardzooo dłuugi, ale warto było.
Zrobiłem mały skrót ostatnich prawie 150 stron, może coś się komuś przyda :)
podzieliłem informacje na kilka kategorii aby łatwiej go przeczytać:
Na tak:
• minimalnie podniesiony dom – podczas deszczu woda nie wlewa się do środka gdy jest równo z ogrodem
• drewnianych tarasów z drewna egzotycznego - nie są śliskie po deszczu, nie parzą w stopy na słońcu i ziębią w stopy w cieniu, nie odparzają się jak płytki
• garderoba w domu, miejsce dla trzymania wszystkich ubrań
• w garderobie warto zrobić miejsce na deskę do prasowania
• spiżarnia przy kuchni – niezbędna na przetwory, itp.
• Matowa/połmatowa glazura, dodatkowo lekko chropowata
• Należy pamiętać, że im większa płytka/gres tym większa powinna być fuga by miały jak pracować (1mm fugi na 600mm płytki to za mało)
• przemyśleć gniazdka antenowe do satelity, nie można całego domu podłączyć pod 1 konwerter ponieważ można podłączyć wtedy tylko 1 satelitę, osobno w pokojach gniazdka od tv naziemnej
• rurki w ścianach do poprowadzenia kabli audio-video, listy przy podłogowe nie zawsze wystarczą
• rurki do kabli od kina domowego lub od razu poprowadzić kable w wylewce, można pociągnąć na 2 kombinacje, w razie zmiany aranżacji
• warto do każdego pomieszczenia pociągnąć kable od sieci przewodowej (Ethernet), nawet do kuchni, gdyż nie wiadomo, co pojawi się w przyszłości
• dużo gniazdek elektrycznych, zawsze mogą się przydać
• dobrze przemyślane oświetlenie aby nie było za ciemno
• oświetlenie led tylko dobrej jakości, z odpowiednią barwą
• w korytarzu parę ciepłych LEDów przy podłodze z czujką ruchu
• Drzwi wewnętrzne pełne lub bardzo małe szybki: większa intymności i wygłuszenie pomieszczenia
• okna fixy -zwłaszcza na parterze, moment i umyte, żadnych szczelin, żadnego szorowania
• pralnia przy łazience- nie trzeba latać z brudnymi ubraniami przez pół domu
• rekuperator- zero much w domu, mniej o jeden komin
• wyciąg (wentylację mechaniczna) bezpośrednio z miejsca gdzie są buty w przedpokoju oraz gdzie jest kosz na śmieci – nie czuć nigdzie zapachów
• zmiana okno dachowego nad klatką schodową (duża trudność umycia) na dłuuuuugie 3-metrowe okno z mleczną szybą w ściance kolankowej. Pięknie doświetla, nie brudzi się i nie przeszkadza w komunikacji.
• Dobra farba zmywalna na ścianach, niezastąpiona przy dzieciach
• drzwi wejściowe otwierane do środka, pomimo, że straci się troszkę miejsca wewnątrz to nie wyrywa drzwi podczas dużego wiatru, podczas deszczu nie trzeba się wychylać, aby je zamknąć, zawiasy ochronione przed warunkami atmosferycznymi, dodatkowo można założyć żaluzje zewnętrzne, które nie będą uniemożliwiać otwarcia drzwi
• gniazdka na zewnątrz domu, nie tylko z tyłu do ogrodu ale i z przodu do lampek choinkowych
• cyrkulacja ciepłej wody z ustawieniem obiegu w określonych godzinach w celu oszczędności na prądzie(np. 6-8, 14-17, 20-22)
• kominek dwuszybowy - widok ognia z dodatkowych miejsc, większa powierzchnia grzania
• kominek widoczny zarówno ze stołu jak i z wypoczynku
• sypialnia rodziców nie jest obok sypialni dzieci ( nastolatkowie)
• osobna łazienka przy sypialni (jeżeli kogoś na to stać to warto)
• suszarka mechaniczna do prania – bardzo przydatna
• klamki z zamkami magnetycznymi - wystarczy lekko pchnąć i się zamykają same
• w sypialni światło z włącznikiem schodowym, jedno przy drzwiach i drugi przy łóżku
• odkurzacz centralny – cisza i wygoda (jak kogoś stać)
• stół w jadalni który można rozłożyć, gdy przyjdą goście
• w wiatrołapie oświetlenie na czujnik ruchu
• kran na zewnątrz domu (jednak odpowiednio zabezpieczony przed zamarznięciem w zimę
• schody i taras bez wylewania betonu tylko usypane i na to kostka, lepsze od płytek, gdyż m.in. w zimę nie są ślizgie, ogólnie bardziej wytrzymałe
• właz na poddasze - w kotłowni lub garażu, przy chowaniu nie ma problemu ale otwierając wylatuje dużo brudu oraz ucieka dużo ciepła na nieocieplone poddasze
• niezbędne pomieszczenie gospodarcze w domu na szczotki, itp., dobrze spisuje się miejsce pod schodami, często o takim pomieszczeniu się nie myśli, co jest błędem
• pralnia w domu, niezastąpione pomieszczenie
• odpowiednia ilość płytek przy kominku, zwłaszcza narożnym, w celu ochrony przed tym co może wylecieć z niego
• miejsce na opał do kominka
• dobrze przemyślane schody by stopnie nie były za wysokie i ogólnie zbyt strome
• dobra farba lub faktura na ścianach w wiatrołapie, dużo osób dotyka ścian, często z brudnymi rękoma i od razu jest ona brudna
• w wiatrołapie miejsce dla 2 osób aby mogły usiąść i założyć spokojnie buty
• Szafki w wiatrołapie na buty w odpowiedniej wysokości aby spokojnie weszły kozaki
• Na korytarzach włączniki z podświetleniem/małą lampką dzięki czemu bardzo szybko można je znaleźć
• Wszystkie rogi w domu obrobione z narożnikami metalowymi, a nie tylko gipsem
• Parapety w odpowiedniej szerokości, tak by można zasłonić rolety bez zahaczenia o kwiatki
• Bardzo dobrze sprawiają się tynki gipsowe na diamancie, mają odpowiednią twardość
• Garaż – jeżeli ma nie być ogrzewany to nie ocieplamy go od ziemi gdyż w zimę będzie ocieplał go grunt i wystarczy zwykła kostka, jeżeli ma być ocieplany wtedy powinien być styropian
• W garażu można trzymać nieużywane buty (najlepiej w kartonach, ochraniając od kurzu) ponieważ w wiatrołapie jest mała kubatura i szybko może pojawić się niemiły zapach
• Wszystkie rury z ciepłą wodą w dobrej izolacji (szara pianka lub styropian
• stacja uzdatniania wody - brak kamienia, który osiada na wszystkim
• osobna zamrażarka, może być w garażu
• Płotki na dachu w celu ochrony rynien przed śniegiem
• Podniesienie ścianki kolankowej domu – jest praktyczne, bardziej ustawne, przestronne pokoje, ale trzeba sprawdzić czy nie popsuje proporcji domu, który będzie wyglądał nieestetycznie,

galileo87
19-04-2014, 20:27
Na nie:
• Balkony - ładnie wyglądają ale same z nimi kłopoty – w domu ma się ogród
• duży balkon nad garażem, prawie w ogóle nie używany, a tylko trzeba go czyścić oraz są to wysokie koszty budowy i powstaje mostek cieplny. Na kawę i tak idzie się do ogrodu
• taras od południa – za bardzo się nagrzewa w lato i nie można wysiedzieć
• zadaszona tylko minimalna część tarasu
• podłoga tarasu powyżej podłogi domu przy zacinającym deszczu i zalegającym śniegu powoduje większe ryzyko przeciekania takiego układu.
• Żadnych bardzo jasnych (białe), bardzo ciemnych (czarne) lub bardzo gładkich i błyszczących powierzchni, obojętnie czy mowa o podłogach czy o frontach szafek - są niepraktyczne
• otwarte półki – siedlisko kurzu oraz brak estetyki (zarówno łazienka, kuchnia, salon, itp.)
• Cała szafa w szkle, zbyt dużo czyszczenia, a wystarczy jedno lustro do przeglądania
• Wszędzie halogeny – bardzo prądożercę, chyba, że będą to dobrej jakości LEDy
• Halogeny są punktowe, nie oświetlą dokładnie pomieszczenia
• Wnęki oświetlane przez halogeny – wygląda ładnie ale to tylko miejsce na kurz
• Źle pogrupowane oświetlenie- 1 włącznik włączający jednocześnie kilka punktów oświetleniowych - aż się prosi aby je rozdzielić.
• białe ściany, sufity – lepsze kremowe lub jaśminowe. Chodzi o czystość
• klamki z kwadratowymi szyldami - ciężko zamontować je prosto, odchylenie od pionu bardzo widoczne
• nie kremowa kanapa bez zdejmowanego pokrowca - brudzi się okropnie
• wypoczynek w czarnej skórze, jasna skóra w utrzymaniu to pikuś w porównaniu do czarnej
• włochaty dywan - syf i brud albo ciągle trzepanie i czyszczenie
• zbyt wąski garaż – musi mieć miejsce na szafki oraz maksymalne otwarcie drzwi od kierowcy i pasażera
• okna dachowe, po tygodniu od mycia brudne, bardzo nagrzewają pomieszczenia w lato, w zime gdy snieg zalega przy otwarciu wpada do środka
• brak szerokiej i wygodnej garderoby w wiatrołapie
• brak rolet zewnętrznych na oknie tarasowym - ograniczenie świecenia słoneczka latem
• schody ażurowe, lepsze lane drewniane, można pod nimi zrobić skrytkę na szczotki, odkurzacz, itp.
• Schody zabiegowe - nigdy więcej. Powinniśmy być dwubiegowe powrotne. Chodzi o te nieszczęsne trójkątne schody, można się na nich przejechać
• Stopnie w domu, utrudniają tylko chodzenie i można się potknąć

galileo87
19-04-2014, 20:28
Podłogi:
• Nie dla wykładzin – chociaż ciche i miłe to zbierają bardzo dużo kurzu
• Nie dla ciemnych jednolitych płytek – widać każdy okruszek czy kurz, niedługo po sprzątaniu
• Panele, deska podłogowa, płytki – każdy z nich ma plusy i minusy, zależy co komu się podoba (nie ma 1 najlepszej opcji)
• Płytki z wyglądem drewna – jw. Ma swoich zwolenników i przeciwników, o gustach nie ma co rozmawiać
• Nie dla gresu polerowanego – trudno o utrzymanie czystości
• Nie dla gresu z mocną fakturą na powierzchni. Brud schodzi w zagłębienia, ciągle zdziera podkładki filcowe przyklejone pod krzesła i kasuje podeszwy kapci
• żadnych ciemnych podłóg, choćby nie wiem jak pięknie wyglądały (oczywiście w katalogach i czasopismach) - wszędzie kurz, paprochy, włosy itp.
• Ogrzewanie podłogowe w całym domu, oprócz sypialni, grzejniki nieładne i zajmują miejsce
• Nie tarasom z deskami z felcem. Fatalnie się czyści. Zbiera się woda, paprochy, po kilkunastu latach zaczynają gnić. Lepsze deski z dylatacją – woda, piasek spłynie dużo łatwiej, większa trwałość

galileo87
19-04-2014, 20:28
kuchnia:
• piekarnik w zabudowie słupkowej na wysokości 1,4m nie trzeba się zginać, żeby wyciągnąć pieczeń
• kosz na śmieci wysuwany z możliwością otwarcia go nogą - gdy rączki brudne
• zmywarka obok zlewu (po prawej) – po przepłukaniu brudnych naczyń od razu wkłada się do zmywarki
• Zlew ceramiczny - fajnie wygląda i bardzo praktyczny
• Zlew 1,5 komory z ociekaczem
• Stołu w kuchni – bardzo przydatny przy dziecku
• Szafki kuchenne na cokole betonowym - super się sprawdza, brak miejsca na brud (pamiętać by go delikatnie cofnąć by było miejsce na stopy gdy stoimy przy szafce
• duże płytki pomiędzy górnymi i dolnymi szafkami kuchennymi kładzione "bezfugowo" - tłuszcz zmywa się tylko z płytek a nie z fug
• dobrze przemyśleć wysokość blatu roboczego, dobrze jest zrobić wyżej by się nie męczyć, np. 92cm
• płyta indukcyjna/ kuchenka w rogu – może gotować tylko 1 osoba
• blat w kuchni z laminatu – tandeta, szybko się niszczy i przebarwia
• żadnych obrotnic w szafkach narożnych - koszt niewspółmierny do korzyści
• nie parapet kuchenny połączony z blatem kuchennym a właściwie jego brak, zawsze trzeba coś było ściągnąć z blatu żeby otworzyć okno
• brak oświetlenia zlewozmywaka umieszczonego pod oknem, gdy jest noc sama sobą zasłaniam światło centralne
• blaty robocze z drewna lakierowane - nie ma takiego lakieru, który by wytrzymał pracę na nim w kuchni
• okrągłe komory w zlewie - kwadratowe są pojemniejsze przy tej samej szerokości zlewu
• żłobienia we frontach szafek w kuchni - siedlisko kurzu
• uchwyty zbyt odstających od szafek, można łatwo się uderzyć
• Kontakty w kuchni pod szafką a nie w blacie grafitowym
• Zmywarka w dobrej odległości od kuchenki by można z niej korzystać gdy ktoś inny gotuje
• blaty kuchenne granitowe, zamiast płytek nad kuchenką (albo całością blatu) płyta z kamienia (żadnych fug, łatwość czyszczenia). Oczywiście nie zamawiane przez żadne studio tylko u jakiegoś kamieniarza żeby nie zbankrutować
• szuflady tylko z hamulcami – akcesoria blum
• płyta indukcyjna śliczna, designerskie cacuszko, ale cała szklana tafla już poobijana na krawędziach i lekko pęknięta w rogu (ale działa) Następną kupię z metalową opaską dookoła i WSZYSTKIM TAK RADZĘ !!! Byle garnkiem można uszkodzić w chwili nieuwagi
• oświetlenie montowane pod szafkami wiszącymi
• elektrykę rozmieszczać po projekcie kuchni, minimalizuje się przeróbki
• w zlewie kuchennym dodatkowy otwór na podajnik płynu do naczyń, butelki nie szpecą(60zł)
• wąska i niska szafka cargo - na ściereczki i płyny
• tylko częściowo otwarta kuchnia, chociaż całkowicie otwarta ma także swoich zwolenników, pół otwarta to mniej zapachów, hałasów w pokoju z kuchni (robot kuchenny, zmywarka, lodówka)
• oddzielenie kuchni od salonu szklanymi pustakami

galileo87
19-04-2014, 20:29
Łazienka:
• krany na umywalce - po każdym myciu rak trzeba wycierać żeby jakoś wyglądały
• lustra na szafach które się otwiera - nawet jak się myśli o tym to i tak przez przypadek zostanie jakiś paluch podczas otwierania
• umywalka na szafce na nie - jest mało stabilna i woda nalewa się od ściany
• umywalka bez kwadratowego kształtu wewnątrz, jest problem ze spływem wody, może być kwadratowa z zewnątrz ale w środku powinna być zaokrąglona
• Szafa na ręczniki i kosz na pranie – ukryta we wnęce.
• Szafki w łazience na cokole, zabezpieczenie podczas zalania
• Tak usytuować odpływ od pralki, aby nie mógł ulec awarii, która spowodowałaby rozkuwania płytek
• Nie dla automatycznego wyciąg – zabiera całe ciepło
• Koniecznie mleczne szyby w łazience
• Nie dla małych kabin prysznicowym zwłaszcza gdy jest się dużą osobą
• Wymyśle kabiny prysznicowe z wieloma zakamarkami, których nie można doczyścić
• kabiny prysznicowe narożne z przesuwanymi drzwiami - wyhaczają się to trudno doczyścić prowadnice
• półka szklana nad umywalką pod lustrem, można zahaczyć głową płukając usta
• Kabina prysznicowa z powłoką zapobiegającą osiadaniu się kamienia (mniej czyszczenia)
• Kabina tylko ze szkła oraz jak najbardziej prosta czyszczenie plastików bardzo uciążliwe
• Jeśli prysznic to tylko ścianka z glazury
• Bateria z termostatem pod prysznicem, oszczędność wody oraz wygoda, temp wody zawsze taka sama
• dobrej jakości armatura łazienkowa (np. grohe)- brak denerwowania się, że po roku coś się zepsuło
• Kabina otwierana do środka, nie zabiera miejsca
• Nieprzeźroczysta szybka, najlepiej wyglądająca jak zmrożona, łatwa w utrzymaniu
• Najlepiej jak najprostsze baterie pod prysznicem, brak problemu z awariami a bajery szybko się nudzą. Najlepiej dobrze zainwestować w zwykłą baterię niż jakiś tani panel prysznicowy
• Brak brodzików w prysznicu, oszczędność czasu przy czyszczeniu, brak zakamarków
• Wielkie lustro w łazience, aby 2 osoby mogły się spokojnie przeglądać, wtedy zbędna druga umywalka.
• Lustro nie za nisko nad umywalką, gdyż wtedy nie będzie się go chlapać podczas mycia rąk
• W całej łazience fugi epoksydowe, nie brudzą się tak szybko i nie nasiąkają wodą
• Kibelki tylko podwieszane – mniejszy problem z myciem podłóg i brak zakamarków przy nich
• Wanna, zobaczyć ile ma miejsca w środku, nie tylko na zewnątrz
• Żadnych otwartych półek w łazience – ciągle brudne i nieestetyczne
• Kaloryfer drabinka z możliwością podłączenia do prądu, aby w lato miały na czym schnąć ręczniki
• Ciemne płytki na podłodze w łazience - błąd! Każdy okruch widać i każdą smugę po ścierze
• Nie jasnym fugom na podłodze oraz w kuchni na ścianach, szybko robią się szare i się nie doczyści
• wanna z hydromasażem – użyta tylko kilka razy a problem z czyszczeniem
• Niezbędne zabezpieczenie przeciw wilgociowe w łazience, folia w płynie i lecisz we wszystkich strefach mokrych tworząc barierę dla wody, aby nie przenikła w głąb
• Okno dachowe w łazience nad wanną, pięknie sobie leżeć i oglądać gwiazdy
• Jeżeli ktoś ma łazienkę na piętrze a pralnie w piwnicy to warto pomyśleć nad zsypem dla brudnego prania

Nefer
19-04-2014, 21:04
Mam wrażenie, że masz obsesję na temat kurzu, brudu, zakamarków, odcisków paluchów :) Dobrze, że nie mam takich problemów :)

Liwko
19-04-2014, 21:57
Na szybko z jedną bardzo ważną rzeczą się nie zgadzam. Dlaczego nie dla ogrzewania podłogowego w sypialniach? Jeszcze nie słyszałem ani jednej osoby, która takie ogrzewanie posiada (prawidłowo działające), która by tego żałowała. Nie ma takich osób!
Mam ogrzewanie podłogowe w całym domu od pięciu lat. Jeżeli wybuduję 100 następnych domów, to w 101 będzie podłogówka w całym domu :yes: Bardzo polecam.

Elfir
19-04-2014, 22:21
Mam wrażenie, że masz obsesję na temat kurzu, brudu, zakamarków, odcisków paluchów :) Dobrze, że nie mam takich problemów :)

Po co maja być widoczne? Lepiej jak dobór wyposażenia uniemozliwia ich powstawanie.

Ja też mam podłogówkę w całym domu. Mieszanie systemów to wyższe koszty instalacji.

compi
20-04-2014, 08:04
Generalnie z większością wyliczanki się zgadzam, ale tak na szybko. Halogeny mają różne kąty rozsyłu światła.
Otwarte półki to albo rodzaj biblioteczki, albo element typowo ozdobny, tym bardziej gdy jest ładnie podświetlony. Ciągnięcie wszędzie kabli ethernet to dzisiaj pomyłka. Jest to potrzebne jedynie gdy koniecznie chcemy mieć możliwość przesyłu z szybkim transferem(zazwyczaj film). Muzyka spokojnie idzie po wifi.
Od siebie dodam wskazówkę dotyczącą zewnętrznych schodów/schodków. Powinny być całkowicie zadaszone. Mam fragment wystający poza podcień i już widzę różnicę w wyglądzie. Docelowo położę tam granit i niestety trzeba będzie wydać parę złotych na porządną chemię zabezpieczającą.

surgi22
21-04-2014, 09:01
Do zabezpieczenia granitu polecam Ci compi dobry środek - MP 90.

compi
21-04-2014, 10:50
Jeśli zabezpieczy od zielenienia od kapiącej wody to ok, dzięki.

Nefer
21-04-2014, 12:28
Żaden materiał nie pozwoli nam nie sprzątać w domu. Nie da się :) Osobiście wolę mieć materiały wykończeniowe, które mi się podobają, w kolorach, które lubię. Żadnego nie wybierałam pod kątem tego czy "się zabrudzi" czy nie :) W ogóle o tym nie myślałam. Dom to nie muzeum. Ale każdy ma inaczej.
Najmniej brudu widać na burym :)

galileo87
21-04-2014, 13:35
jeżeli chodzi sieć enthernet to zgadzam się z tym co podałem wcześniej.
Należy pamiętać, że dom bubujemy na kilkadziesiąt lat, a zapotrzebowanie na wydajność sieci wzrasta lawinowo.
Nie wyobrażam sobie przesyłania filmu w jakości Full HD lub 4K przez wifii...

compi
21-04-2014, 13:57
jeżeli chodzi sieć enthernet to zgadzam się z tym co podałem wcześniej.
Należy pamiętać, że dom bubujemy na kilkadziesiąt lat, a zapotrzebowanie na wydajność sieci wzrasta lawinowo.
Nie wyobrażam sobie przesyłania filmu w jakości Full HD lub 4K przez wifii...
I co? Wszędzie ten kabel kładziesz? Czy tylko do wszystkich pokoi? Bo w kuchni tez można TV odpalić. Nawet w garażu, tylko czy nie lepiej na nośniku?

aleksander909
21-04-2014, 18:29
solidniejszy dach...i kominek :/ teraz nie da sie tego poprawic

fotohobby
21-04-2014, 18:33
A co masz nie tak z dachem i co z tym kominkiem ?
Źle, że zrobiłeś/ Źle, że nie zrobiłeś/ czy po prostu źle zrobiłeś ?

Elfir
21-04-2014, 21:31
Żaden materiał nie pozwoli nam nie sprzątać w domu. Nie da się :) Osobiście wolę mieć materiały wykończeniowe, które mi się podobają, w kolorach, które lubię. Żadnego nie wybierałam pod kątem tego czy "się zabrudzi" czy nie :) W ogóle o tym nie myślałam. Dom to nie muzeum. Ale każdy ma inaczej.
Najmniej brudu widać na burym :)

Wszytskie materiały w domu wybierałam pod kątem - czy się będzie brudzić i wybierałam z puli te, które mi sie podobały.

fenix2
22-04-2014, 06:07
Do zabezpieczenia granitu polecam Ci compi dobry środek - MP 90.

Cena też dobra około 250zł za litr!

macki12
22-04-2014, 06:37
włączników oraz gniazdek elektrycznych nigdy za wiele.
Pomysł aby włączniki roletowe były obok włączników światła zmieniłbym również u siebie.

surgi22
22-04-2014, 15:34
Cena też dobra około 250zł za litr!
Zgadza się . :(

adk
24-04-2014, 10:19
Żaden materiał nie pozwoli nam nie sprzątać w domu. Nie da się :) Osobiście wolę mieć materiały wykończeniowe, które mi się podobają, w kolorach, które lubię. Żadnego nie wybierałam pod kątem tego czy "się zabrudzi" czy nie :) W ogóle o tym nie myślałam. Dom to nie muzeum. Ale każdy ma inaczej.
Najmniej brudu widać na burym :)

Nefer - oczywiście sprzątać trzeba, ale chodzi o to by nie latać co chwila i co chwila nie sprzątać (kurzu, odcisków, plam). Wiem co mówię - w jadalni mam meble na których kurzu nie widać, a w dużym pokoju widać go 2 h po wytarciu kurzów - wygląda to jakby nie było sprzątane miesiącami. W kuchni mam płytki na których robią się plamy od czystej wody - myję naczynia, kapnie coś i już ciemna plama. Żeby nie było plam trzeba zmyć całą podłogę, a w łazience jak kapnie woda nic nie widać - wysycha i nie ma plamy.
Mowa o czymś takim, a nie o tym że wybieramy materiały żeby w ogóle nie sprzątać.


Wszytskie materiały w domu wybierałam pod kątem - czy się będzie brudzić i wybierałam z puli te, które mi sie podobały.

Robię dokładnie tak samo. Analizuję materiał wykończeniowy pod katem jak się to będzie brudziło i jak się będzie sprzątało. Czasami idę na kompromis, ale robię to świadomie.

Nefer
24-04-2014, 10:26
A ja tak nie mam. Posiadam w jadalni stół z czarnego szkła - nie da się go wyczyścić na dłużej niż do pierwszego posiedzenia - taki materiał:) Kompletnie mi to nie przeszkadza. Ale lubię szkło. I czarne. I nic na to nie poradzę :)

moniss
24-04-2014, 11:01
A ja chcę tak jak Elfir i adk, bo wychodzę z założenia, że dom jest do mieszkania, a nie do ciągłego sprzątania.
Więc dziewczyny, co polecacie na podłogi? Macie może jakieś sprawdzone materiały na meble?
Obecnie mam na podłodze w łazience płytki a'la trawertyn i wszelkie ciemne paprochy oraz włosy są na nich widoczne.
Co do mebli to w kuchni mam fronty drewnopodobne w kolorze rudego brązu i paluchy widać pod światło (szafki stoją prostopadle do okna). Kilka szafek jest w kolorze i wanilii i to jest paluchowa i plamowa porażka.
W sypiani szafa w kolorze klonu, ale dzięki temu, że jest naprzeciw okna odciski nie rzucają się w oczy (gdyby jednak szafa była ustawione prostopadle do okna, byłoby je widać). Stąd pytanie, czy jest jakiś materiał, na którym paluchów nie widać? Może drewniane forniry?

adk
26-04-2014, 22:35
A ja chcę tak jak Elfir i adk, bo wychodzę z założenia, że dom jest do mieszkania, a nie do ciągłego sprzątania.
Więc dziewczyny, co polecacie na podłogi? Macie może jakieś sprawdzone materiały na meble?
Obecnie mam na podłodze w łazience płytki a'la trawertyn i wszelkie ciemne paprochy oraz włosy są na nich widoczne.
Co do mebli to w kuchni mam fronty drewnopodobne w kolorze rudego brązu i paluchy widać pod światło (szafki stoją prostopadle do okna). Kilka szafek jest w kolorze i wanilii i to jest paluchowa i plamowa porażka.
W sypiani szafa w kolorze klonu, ale dzięki temu, że jest naprzeciw okna odciski nie rzucają się w oczy (gdyby jednak szafa była ustawione prostopadle do okna, byłoby je widać). Stąd pytanie, czy jest jakiś materiał, na którym paluchów nie widać? Może drewniane forniry?

Moniss u mnie w obecnym domu tylko 3 rozwiązania się sprawdziły.
Meble kuchenne w obecnej kuchni mam z jasnymi drewnianymi frontami. Nie fornir, drewno lakierowane ale nie na połysk, meble stoją prostopadle do okna - paluchów ani brudu nie widać. To dla mnie był niespodziewany plus bo u Mamy stale trzeba było myć meble (połysk, wszystko było na tym widać - nawet jak głupia mucha zrobiła kropkę).
W jednym z pokojów mamy meble z IKEI (taniocha) jasne, nie na połysk i kurzu nie widać.
Płytki w łazience to był strzał w dziesiątkę. Nie wiem jaki to producent ani jaka nazwa płytek (nosiłam wieelki brzuch, i nie miałam siły latać po sklepach) ale wybrałam na podłogi i ściany płytki "niejednorodne" w kolorze. Nie wiem jak to ująć - niby w maziaje, ale jak patrzę na podłogę/ściany to widzę jeden kolor przeważający - jasnoniebieski. Dzieciaki się myją, kot włazi i wyłazi, Mała się czesze - i aż zdziwiona jestem - naprawdę nie widać tego wszystkiego.
Może wygaduję herezje - ale sprzątam cały dom (wycieranie kurzów, odkurzanie podłóg i ich mycie) raz w tygodniu lub jak widać, że jest brudno (pochlapane, kot szalał z pudłem, smażenie) - częściej mi się nie chce.
Niby coś w ten deseń, ale tu te maziaje są strasznie nachalne.
http://polki.pl/we-dwoje/files/Image/galerie/27466/galeria_we_dwoje_38.jpg

Myślę, że mozaika da podobny efekt.

moniss
27-04-2014, 00:22
Dzięki adk. Tak też myślałam, że jedynym płytkowym rozwiazaniem będą jakieś maziaje.
Zdaje się, że te płytki, które masz w Nowym Domu (Tubądzin Concrete?), spełniają kryterium niebrudzenia co godzina :)

tereska77
27-04-2014, 10:40
Ja mam w obecnej kuchni takie plytki

256855

Sa najlepsiejsze :D nie musze ich myc za czesto, bo widac na nich tylko sos pomidorowy i buraki:lol2: Na tym zdjeciu nie widac za bardzo, ale one sa troche "cieniowane". Na podlodze mam "mazaje", sa naprawde super.
Do domu mamy wstepnie upatrzone takie

256856

jak bede latem w Polsce, to zobacze jak wygladaja na wiekszej powierzchni (w tym mieszkaniu ze zdjecia) i czy faktycznie sa takie niebrudzace;)

bobiczek
17-05-2014, 16:41
Ja mam w obecnej kuchni takie plytki

256855

Sa najlepsiejsze :D nie musze ich myc za czesto, bo widac na nich tylko sos pomidorowy i buraki:lol2: Na tym zdjeciu nie widac za bardzo, ale one sa troche "cieniowane".

dokładnie mam identyczne - ale w wiatrołapie.
I tam się sprawdzają - bo one z założenia takie zabrudzone są że mało co widać na nich.
Ale do mycia są okropne.
Mają takie mikro wklęśnięcia, takie mało gładkie są , nie wyobrażam ich sobie w innym miejscu niż wiatrołap

Jacek06
18-05-2014, 18:07
Pytanie do galileo87

Dlaczego uważasz, że komplety skórzane są lepsze w kolorze jasnym (np.krem) niż czarnym?
Jak uzasadnisz, to powiedz czym te jasne (mam od tygodnia takie - również na krzesłach) najlepiej czyścić. Zięć ma nowy czarny maxi narożnik. Ten kolor mu również bardzo zachwalano (mały wnuczek -3latka).

Pozdrawiam JaceK

galileo87
22-05-2014, 21:03
odp do Jacek06

witam,

podsumowanie jakie wysłałem zebrałem z ponad 100stron tego forum na którym wypowiadały się osoby użytkujący dane rowiązanie. Jest wiele przypadków, gdy jeden z forumowiczów twierdzi, że takie jest rozwiązanie najlepsze a drugi ze to jest najgorsze właśnie.
Ja jestem jeszcze dużo przed wbiciem pierwszej łopaty i nie użytkuję skórzanych wypoczynków, dlatego niestety nie mogę odpowiedzieć na to Twoje pytanie ale zawsze możesz przejrzeć cały wątek i na pewno znajdziesz odpowiedź :)

pozdrawiam

turalyon
23-05-2014, 08:09
Ja odpowiem z doświadczenia. Czarna skóra jest lepsza jak jest nowa - jasna przy dłuższym użytkowaniu. Na czarnej nie widać zabrudzen - ale po kilku latach zaczną byc widoczne niewielkie jasne ryski ryski od pękającej od starzenia sie skÓry. Wygląda do beznadziejnie. Nie spotkałem sie z tym żeby czarna skÓra wyglądała dobrze po 10 latach - natomiast z jasną nie ma tego problemu

autorus
23-05-2014, 08:33
Tez tak myślę.

bobiczek
23-05-2014, 11:07
Na czarnej nie widać zabrudzen - ale po kilku latach zaczną byc widoczne niewielkie jasne ryski ryski od pękającej od starzenia sie skÓry. Wygląda do beznadziejnie.

Trzeba praktykować jak cyganie dawniej na końskich targach.
Czarna pasta do butów i zapastować .
Acha.
I jak przyjdą goście to sadzać ich w kuchni na krzesełkach.
A jak podjedzie komornik albo poborca skarbowy w jasnej marynarce i spodniach, to szerokim gestem zapraszać go aby wygodnie się rozsiadł i spoczął na czarnej skórze :D

Amelia 2
26-05-2014, 10:13
Do domu mamy wstepnie upatrzone takie

256856

jak bede latem w Polsce, to zobacze jak wygladaja na wiekszej powierzchni (w tym mieszkaniu ze zdjecia) i czy faktycznie sa takie niebrudzace;)

popieram:yes:
u siebie mam Antiquer Paradyż beige ( te jaśniejsze ze zdjęcia - zdjęcie niestety nie mojego salonu) są super!

http://www.e-budujemy.pl/sklep_foto/aranzacje/big/1458.jpg

diablica.b
26-05-2014, 21:33
Rewelacyjny wątek :yes: Czytam od początku i jestem "już" na 45 stronie.... Jeszcze troszkę mi zostało ;)

Zygmunt_Budowniczy
28-05-2014, 00:02
Zasadniczo jakbym mógł cofnąć czas, to nie bawiłbym się w budowanie się, tylko zaczął od razu od mieszkania.

f.5
28-05-2014, 00:26
Zasadniczo jakbym mógł cofnąć czas, to nie bawiłbym się w budowanie się, tylko zaczął od razu od mieszkania.

tylko bez budowania nie ma mieszkania........

Arturo72
28-05-2014, 09:09
Zasadniczo jakbym mógł cofnąć czas, to nie bawiłbym się w budowanie się, tylko zaczął od razu od mieszkania.
Zasadniczo to napisz coś więcej na temat zamiany m2 domu na m2 mieszkania.
Sądzę,że będzie to zamiana 200m2 na 50m2 ale tak to bywa jak się nie myśli o przyszłości tylko żyje z dnia na dzień...

moniss
28-05-2014, 09:25
Zygmuntowi chyba chodzi o to, że przy domu ciągle jest coś do zrobienia (tak jak pisał o tym na innym forumowym wątku).
Ale ja wolę wykonywać różne prace koło domu, niż kisić się w bloku z sąsiadami z każdej strony.
Prace na świeżym powietrzu są dobre dla zdrowia, tak psychicznego jak i fizycznego, a mieszkanie z kimś za ścianą, pod podłogą, czy nad sufitem jest psychicznie wyczerpujące (a zwłaszcza z teściową piętro niżej, która później wypomina, że siedziało się do 3 w nocy, albo że spało do 10 rano).

f.5
28-05-2014, 09:32
, a mieszkanie z kimś za ścianą, pod podłogą, czy nad sufitem jest psychicznie wyczerpujące (a zwłaszcza z teściową piętro niżej, która później wypomina, że siedziało się do 3 w nocy, albo że spało do 10 rano).
miałes zdecydowanie złe doswiadczenia z sąsiadami.
Uwierz bywa czasami ciut lepiej

moniss
28-05-2014, 13:59
Bywa, bywa, ale nigdy nie wiesz na kogo trafisz :) Ostatnio (czyli odkąd sie wprowadził) mój sąsiad z dołu szaleje, bo mu nawet przeszkadza gdy w środku nocy wodę spuszczam w kibelku (dokładnie ten sam typ co moja teściowa, nad mieszkaniem której kiedyś bytowaliśmy). Dlatego ja stawiam na budowę domu jak najdalej się da od wszelkich sąsiadów, coby im dym z grilla nie przeszkadzał w oddychaniu (jak sąsiadowi naszych przyszłych sąsiadów)

f.5
28-05-2014, 14:40
Bywa, bywa, ale nigdy nie wiesz na kogo trafisz :) Ostatnio (czyli odkąd sie wprowadził) mój sąsiad z dołu szaleje, bo mu nawet przeszkadza gdy w środku nocy wodę spuszczam w kibelku (dokładnie ten sam typ co moja teściowa, nad mieszkaniem której kiedyś bytowaliśmy). Dlatego ja stawiam na budowę domu jak najdalej się da od wszelkich sąsiadów, coby im dym z grilla nie przeszkadzał w oddychaniu (jak sąsiadowi naszych przyszłych sąsiadów)

to samo mozna powiedziec o sąsiedztwie na domkach.
jeden griluje i dym leci,
innego dzieci wrzeszczą w niebogłosy skacząc na trampolinie 6 godzin na dobę
a saiadka własnie lekko zatarasowałą drogę twierdząc ze brud z pod kół leci jej na piękny płot z klinkieru (fakt ze jest wymusiany a drogę przed posesją co rano zamiata)

co kraj to obyczaj mozna rzec

autorus
28-05-2014, 15:22
Bo o sąsiada trzeba dbać. Wiem jak to brzmi ale mając świadomość że gość za płotem może tam być do końca twojego życia lepiej to dobrze przemyśleć.

f.5
28-05-2014, 15:58
że gość za płotem może tam być do końca twojego życia lepiej to dobrze przemyśleć.
mojego albo jego.......roznie bywa

Liwko
28-05-2014, 16:09
Bo o sąsiada trzeba dbać. Wiem jak to brzmi ale mając świadomość że gość za płotem może tam być do końca twojego życia lepiej to dobrze przemyśleć.

Tylko jedna dobra rada. Jeżeli sąsiad zacznie nas sobie ustawiać, nie dać się. Inaczej dupa w szafie i pozamiatane :yes:

Arturo72
28-05-2014, 22:39
Zygmuntowi chyba chodzi o to, że przy domu ciągle jest coś do zrobienia (tak jak pisał o tym na innym forumowym wątku).

Z tego co czytam miał problemy z domem bo nie budował z głową i za rozsądnie(wilgoć)
Nie ma bata,jak się nie wie nic o budowie i nie dopilnuje się ekipy,budującej tylko wg zaleceń kumatego inwestora a nie wg własnego widzimisie to zgodnie z przysłowiem,dopiero trzeci dom dla siebie.
Niestety,czytając forum stwierdzam,że nie ma ekipy idealnej choćby nie wiem jak była sprawdzona i choćby nie wiem jak była droga.
Jeśli samemu nie poznamy tajników i szczegółów budowy i nie będziemy ich wymagać od ekip nie zbudujemy dobrego domu.

BCS
29-05-2014, 06:50
Z tego co czytam miał problemy z domem bo nie budował z głową i za rozsądnie(wilgoć)
Nie ma bata,jak się nie wie nic o budowie i nie dopilnuje się ekipy,budującej tylko wg zaleceń kumatego inwestora a nie wg własnego widzimisie to zgodnie z przysłowiem,dopiero trzeci dom dla siebie.
Niestety,czytając forum stwierdzam,że nie ma ekipy idealnej ......

Zacznijmy od dobrego projektu, i nie robienia w nim ŻADNYCH zmian, grubego na 200 stron albo więcej stron, gdzie wykonawca odpowiada za rzemiosło, a nie rozległą fizykę budowli, a w zlecaniu przed pracą, jako załącznik wpisujemy projekt i nikt się nie mądrzy, tylko realizuje...zgodnie z wytycznymi.

Ps.buduje trzeci ( i idealnej kolejności- dla wroga jak to bywa w wielopokoleniowych ,dla rodziny -szybki i funkcjonalny i teraz dla siebie, rozłożysty, ciepły) + 20lat w budowlance, jak to mądry dawno temu powiedział
" Wiem, że nic nie wiem" -jest łatwiej z doświadczeniem,ale poprzeczkę znacznie wyżej się też wiesza !

generalnie
13-06-2014, 14:55
na pewno większe okna!!!

surgi22
14-06-2014, 09:01
A jakie dałeś ??

Ralfii_VR
20-06-2014, 16:16
przeczytałem większość stron i super praktyczne rady, a to że jestem dopiero przy kryciu dachu, daje
mi duże szanse nie popełnić wielu błędów,

hyzop-74
23-06-2014, 16:58
już pisałem o przeczuciu,
ważna zasad: kto ma pieniądze ten żądzi

ZIS
23-06-2014, 21:16
już pisałem o przeczuciu,
ważna zasad: kto ma pieniądze ten żądzi
Chyba zrzędzi;)

Ralfii_VR
01-07-2014, 15:40
już pisałem o przeczuciu,
ważna zasad: kto ma pieniądze ten żądzi

pewnie masz rację,
ale ile tu przysłowiowej radości i dumy wewnętrznej,
jeśli nie ma na wszystko pieniędzy a uda się domknąć budowę do końca i zamieszkać,
nie zawsze się udaje, ale nie jest to niemożliwe ;)

una
05-07-2014, 11:30
nie zamontowałabym ponownie bramy garażowej Hormann,

Brama ma szerokość 5 m i sporą wadę - odkształca się pod wpływem promieni słonecznych. Skutkiem tego jest, że po otwarciu i ponownym zamykaniu nie domyka się. Jest z tym spory problem, bo żeby brama się zamknęła do końca, trzeba ją najpierw otworzyć i potrzymać pod sufitem przez kilkanaście minut aż się wyprostuje. Dopiero wtedy można ją ponownie zamknąć. Żeby było śmieszniej, to brama zamontowana jest po stronie północno - wschodniej, zatem to słońce nie grzeje jeszcze zbyt mocno. Nie wiem co by było, gdyby ta brama była od południa lub zachodu. Niemniej jednak jest to irytujące, bo zawsze rano trzeba pamiętać, by ją wcześniej otworzyć, żeby nie spóźnić się potem do pracy.
Składaliśmy reklamację i założono wzmocnienie na jeden panel, które prawnie nic nie dało, a zabiera w garażu dodatkową powierzchnię i trzeba na nie uważać, by nie porysowało samochodu. Oczywiście można zakładać następne wzmocnienia - ale już na własny koszt (koszt jednego w zeszłym roku to było kilkaset złotych).
Zdecydowałam się wkleić odpowiedź dystrybutora - ku przestrodze:
"Przedstawione wygięcie paneli powstało na skutek różnicy temperatur między stroną wewnętrzną a zewnętrzną, za co odpowiedzialny jest efekt BI - metaliczny. Jest on związany z prawami fizyki i nie stanowi wady produktu. W związku z powyższym występowanie takiego zjawiska nie może być przedmiotem reklamacji.
W geście handlowym fabryka przesłała Państwu jedno wzmocnienie, domawianie kolejnych wiąże się z koniecznością doposażenia bramy w cały pakiet, który obejmuje między innymi wzmocnione sprężyny oraz inne elementy konieczne do prawidłowej pracy bramy (sic!).
Z uwagi na to, że w cennikach producent wskazuje ryzyko wystąpienia takiego efektu i dlatego też proponuje zakup pakietu wzmocnień wraz z bramą, koszty ewentualnego doposażenia bramy w taki zestaw nie leży po stronie producenta"
Koniec cytatu :)

marchew
05-07-2014, 12:51
niezły numer z tą bramą...
a jak to jest u innych producentów przy tej wielkości?
jaki to kolor?

oliwkawawa
05-07-2014, 13:51
Mam Krispola 5 metrów i 3 cm;) dokładnie;) nic się nie odkształca, ale brama od północy, może dlatego ;)

una
05-07-2014, 14:45
brama jest w kolorze grafitowym, myślę, że z ciemnym brązem może być podobny problem, (kto wie, może z jasnym brązem też :) )
Dokładna nazwa bramy to LPU40
brama z wyglądu jest bardzo ładna, ale z powodu powyższej wady zdecydowanie nie warta tych pieniędzy ... wygląda na to, że bezawaryjnie działa jedynie zamontowana od północy, natomiast montowana w innych miejscach wymaga wzmocnień - i to solidnych.
Zastanawiam się czy to nie na nasz, polski rynek, produkują taki badziew... smutne.

f.5
05-07-2014, 15:22
a co to znaczy nie warta tych pieniedzy ile kosztowała mozna wiedziec ?

autorus
05-07-2014, 15:35
No cóż przynajmniej jedno wzmocnienie dostałeś za friko. Jest jakiś jasny punkt. Załóż i zobacz czy to coś zmieni.

cieszynianka
05-07-2014, 16:16
brama jest w kolorze grafitowym, myślę, że z ciemnym brązem może być podobny problem, (kto wie, może z jasnym brązem też :) )
Zastanawiam się czy to nie na nasz, polski rynek, produkują taki badziew... smutne.
A może po prostu została źle zamontowana, że tak się dzieje.
Też mamy pięciometrowego Hormana, na szczęście z samą bramą nic się złego nie dzieje. Kiedyś padł napęd, ale uznali reklamację i wymienili na nowy.

Tak sobie myślę, że na Twoim miejscu poprosiłabym o interwencję Rzecznika. W końcu Twój towar, który zakupiłaś nie spełnia swojej roli, jego funkcjonowanie jest niezgodne z umową.
Zobaczysz czy Rzecznikowi też odpiszą takie farmazony.
Daj znać jak się sprawa potoczyła.

una
05-07-2014, 21:02
nie jest to sprawa montażu gdyż w dni pochmurne brama działa bez zarzutu. Zresztą odpowiedź z fabryki tej "przypadłości" nie kwestionuje. Do rzecznika nie chce mi się pisać, bo pewnie skończyłoby się co najwyżej na montowaniu dalszych wzmocnień, a te wzmocnienia wystają z bramy i trzeba na nie uważać żeby o coś nie zahaczyły, poza tym byłoby z tym trochę zachodu, a mnie nie bardzo się chce (nawet tu na forum ponad rok się zbierałam by Wam o tym napisać ). W zasadzie też już się przyzwyczailiśmy się do tego otwierania - co nie zmienia faktu, że wolałabym by ta brama działała jak należy bez tych zabiegów - w końcu można się zapomnieć.
Ceny bramy niestety nie pamiętam, wiem tylko, że można było kupić tańszą - tylko uwiódł mnie ten grafitowy kolor, a u innych producentów tego koloru jeszcze wtedy nie było. Acha - i jeszcze Hormanna wybraliśmy ze względu na napęd - mieliśmy w bloku bramę Hormanna - dobrze chodziła i to nas przekonało do tej marki (aczkolwiek w bloku to była brama przemysłowa)

cieszynianka
05-07-2014, 21:22
nie jest to sprawa montażu gdyż w dni pochmurne brama działa bez zarzutu. Zresztą odpowiedź z fabryki tej "przypadłości" nie kwestionuje. Do rzecznika nie chce mi się pisać, bo pewnie skończyłoby się co najwyżej na montowaniu dalszych wzmocnień, a te wzmocnienia wystają z tej bramy i trzeba na nie uważać żeby o coś nie zahaczyły, poza tym byłoby z tym trochę zachodu, a mnie nie bardzo się chce (nawet tu na forum ponad rok się zbierałam by Wam o tym napisać )..
Będę Cię jednak namawiać. Nam pomógł. Wcześniej przez półtora roku przerzucaliśmy się pismami z pewną firmą. Po jego interwencji pisemnej zmieniło się stanowisko owej firmy. Odzyskaliśmy co nasze.

fuxszyk
06-07-2014, 18:10
"Przedstawione wygięcie paneli powstało na skutek różnicy temperatur między stroną wewnętrzną a zewnętrzną, za co odpowiedzialny jest efekt BI - metaliczny. Jest on związany z prawami fizyki i nie stanowi wady produktu. W związku z powyższym występowanie takiego zjawiska nie może być przedmiotem reklamacji.
W geście handlowym fabryka przesłała Państwu jedno wzmocnienie, domawianie kolejnych wiąże się z koniecznością doposażenia bramy w cały pakiet, który obejmuje między innymi wzmocnione sprężyny oraz inne elementy konieczne do prawidłowej pracy bramy (sic!).
Z uwagi na to, że w cennikach producent wskazuje ryzyko wystąpienia takiego efektu i dlatego też proponuje zakup pakietu wzmocnień wraz z bramą, koszty ewentualnego doposażenia bramy w taki zestaw nie leży po stronie producenta"
Koniec cytatu :)

Skandal i kompromitacja. Co mnie jako użytkownika ma interesować to, że brama nie działa poprawnie? Ten produkt nie należy do budżetowych.

Amelia 2
07-07-2014, 10:32
Mam Krispola 5 metrów i 3 cm;) dokładnie;) nic się nie odkształca, ale brama od północy, może dlatego ;)

i ja mam ok. 5-metrowego Krispola kolor złoty dąb, zamontowana 4.12.2009r od strony południowej i działa bezproblemowo:yes:269063

inwestorbb
07-07-2014, 13:27
i ja mam ok. 5-metrowego Krispola kolor złoty dąb, zamontowana 4.12.2009r od strony południowej i działa bezproblemowo:yes:269063

Może dlatego, że Krispol ma wykonanie z paneli kompozytowych, a Hormann to panele aluminiowe? ;)

Wydaje się, że problem (jednak) leży w montażu. Należałoby wykonać montaż i próby w słoneczny dzień zakładając, że profile nie ulegną już powiększeniu. W zimniejsze dni brama ulegnie "normalizacji", a o szczelność zadbają stosowne uszczelki. Dodawanie kolejnym lamelek wzmacniających nie rozwiązuje problemu racze przenosi naprężenia na inny element. Docelowo któryś element może pęknąć.

Żeby wywalczyć swoje proponuje doczytać w specyfikacji szerokość paneli i warunków w jakim dokonano pomiarów (wg normy producenta) oraz dopuszczalnych odchyłek. Udokumentować pomiary i przesłać do producenta czy firmy montującej. Bramy mają przeznaczenie nie tylko na rynek polski, raczej europejski i z pewnością ulegają różnym warunkom zewnętrznym.

cormac
07-07-2014, 21:18
brama jest w kolorze grafitowym, myślę, że z ciemnym brązem może być podobny problem, (kto wie, może z jasnym brązem też :) )
Dokładna nazwa bramy to LPU40
brama z wyglądu jest bardzo ładna, ale z powodu powyższej wady zdecydowanie nie warta tych pieniędzy ... wygląda na to, że bezawaryjnie działa jedynie zamontowana od północy, natomiast montowana w innych miejscach wymaga wzmocnień - i to solidnych.
Zastanawiam się czy to nie na nasz, polski rynek, produkują taki badziew... smutne.

Zamawiałam ostatnio bramę LPU40 5,5x2,25m i jak oglądaliśmy kolor tytan sprzedawca od razu uprzedzał , że może być problem z otwarciem/zamknięciem bramy. Wygląda, że są świadomi problemu, bo wcale się z tym nie kryli, a wręcz odradzali ten kolor. Specjalnie się dopytywałam o wzmocnienia, podobno od 5 m i wzwyż są już w standardzie.

MarKos87
23-07-2014, 11:23
Ja nie mam zamiaru już więcej bawić się w odnawianie wanny. Mam starą żeliwną wannę, która wymagała odnowienia, zdecydowałem się na pokrycie jej warstwą akrylu. Wanna wyglądała pięknie przez całe 4 dni, teraz schodzi mi to wszystko w takich płatach co jest strasznie wkurzające podczas kąpieli:/ Generalnie koleś, który mi to nakładał dawał rok gwarancji no ale ciężko by odebrał telefon więc olałem ten temat.:P

MarKos87
23-07-2014, 12:02
Będę Cię jednak namawiać. Nam pomógł. Wcześniej przez półtora roku przerzucaliśmy się pismami z pewną firmą. Po jego interwencji pisemnej zmieniło się stanowisko owej firmy. Odzyskaliśmy co nasze.

Również uważam, że należy w takiej sprawie korzystać z rzecznika i jego pomocy. Firmy często próbują zamieść takie incydenty pod dywan i liczą, że na drodze długiego pisania zażaleń i rozpatrywania kolejnych wniosków w końcu klient odpuści. Rzecznik wkracza od razu i broni konsumenta - wtedy rozmowa z firmą zaczyna sie z zupełnie innego poziomu.

b2211
23-07-2014, 20:53
Nie przesadzajmy z tym rzecznikiem mój nawet nie zajął się sprawą, na moje pismo nie dostałem żadnej odpowiedzi chociaż tam dzwoniłem i się dopominałem. W końcu zmuszony zostałem założyć sprawę w sądzie a i tak komornik nic nie ściągnął z gościa.

Gosiek33
24-07-2014, 07:39
W temacie odnawiania wanny - byli tacy co chwalą sobie wannę w wannie

bubblegum
30-07-2014, 15:00
b2211 , od umorzenia egzekucji (jak rozumiem jako bezskutecznej) masz 10 lat żeby wnieść kolejny wniosek o wszczęcie egzekucji, w dowolnym momencie, do innego komornika. Nie ma szans żeby za jakiś czas nie miał jakiegoś majątku/świadczeń z zus-u, etc. sprawiedliwość nie rychliwa, a przynajmniej staram się w to wierzyć ;- )

b2211
31-07-2014, 15:25
poczekam z 2-3 latka i spróbuję ponownie mam już 2 nakazy ;)

bubblegum
28-08-2014, 15:06
Z moich doświadczeń nie z budowy domu, ale urządzania mieszkania wyszły następujące refleksje:

1. Tylko fachowcy z wieloźródłego polecenia. Moi zrobili jedną wydaje się rzecz źle - za mały otwór na pralkę. Więc nie mam pralki, nawet gdy ją kupie, stolarze (a było ich już chyba 10) stwierdzili że jest za ciasno żeby ją zabudować, Pan od drzwi nie zmieści futryny, albo zmieści, ale trzeba będzie robić na wymiar. Jedno niedopatrzenie i od roku jestem w kropce.
2. Brak jednej stabilnej wizji mieszkania - zmienianie w trakcie jest kosztowne i męczące (np. kucie gotowej ściany, bo jednak telewizor na innej ścianie i trzeba przeciągnąć przewody).
3. Nie kupowanie niczego do mieszkania na zapas, z dużym wyprzedzeniem. Przed odbiorem zachorowałam na żółtą sofę i do dziś jestem wdzięczna że się opamiętałam. Do niczego by mi nie pasowała.
4. Jak dla mnie każde wnętrze "robi" dobra podłoga i drzwi. Na tym nie ma sensu oszczędzać. Oczywiście jeśli mamy sypialnię 3x4 bez sensu dawać tam deski dębowej skoro całą zasłoni łóżko. Ale w częściach "wizytowych" warto o to zadbać. Wybiegając w przyszłość - jeśli kiedyś będziemy mieli ochotę sprzedać mieszkanie i zabrać swoje meble - podłoga i drzwi mogą uratować wnętrze.
5. Nie sugerować się tym co mówią fachowcy w imię "bo wszyscy tak robią/tak mają", "do małych łazienek małe płytki" "musi być widoczna fuga" etc.
6. Oglądałam kiedyś zagraniczne programy o ludziach którzy kupują stare zniszczone mieszkania, remontują je i sprzedają za grubą kasę. W to, co zawsze inwestowali w takich mieszkaniach był blat kuchenny. Resztę robili po kosztach.
7. W czasie remontu na bieżąco robić zdjęcia w miarę postępu prac. Dzięki temu ostatnio udało mi się odnaleźć zamurowane przez przypadek gniazdko RTV.
8. Nie sugerować się wymiarami na planach dostarczonymi przez dewelopera. Na ścianie w kuchni zabrakło im 3 cm i zabudowa z Ikei już nie wejdzie - to szczególnie ważne, jeśli meblujemy się w meblach gotowych. Nie zawsze się da - szczególnie szafy do zabudowy mają za niskie - ale już kuchnie od nich warto rozważyć.
9. Jeśli kupujemy od dewelopera w czasie gdy budynek dopiero powstaje - mamy szansę wprowadzić zmiany lokatorskie. To co polecam od siebie to zrobić maksymalnie dużo punktów świetlnych, nie tylko jeden zwis z sufitu. Kinkiet, oświetlenie aneksu, światełka przy łóżku - ciągnięcie kabli jest kosztowne, a już istniejące jeśli nam nie pasują łatwo można zagipsować i jeśli zmieni się koncepcja - źródło światła jak znalazł. Podobnie - nigdy za mało kontaktów. Szczególnie w łazience - suszarka, golarka, szczoteczka elektryczna etc.
10. Zaplanować miejsce na te wszystkie rzeczy które każdy ma, ale których nie powinno się trzymać na widoku - wiadro, mop, deskę do prasowania, suszarkę do ubrań, detrgenty, ścierki etc. Najlepiej zrobić osobną przestrzeń na to w szafie w przedpokoju.

bubblegum
28-08-2014, 22:56
U mnie to były symboliczne dopłaty za zmiany :)

Huhorn
10-09-2014, 09:27
Ja napiszę, że jakbym budował kolejny dom, to urządziłbym żonie garderobę, ile sie musiałem nasłuchać, że jej nie ma, w końcu musiałem zrobić taką przechowalnie w piwnicy... kobiety

f.5
10-09-2014, 12:13
a swoje ciuchy gdzie trzymacie co z wami chłopy ?
moja mała garderoba podczas roboty
https://picasaweb.google.com/114780603567233739312/18042013Garderoba

f.5
10-09-2014, 12:22
ja tyle co Ty na same skarpetki :) ale fakt przesadzam juz to słyszałem.

Liwko
10-09-2014, 12:28
garderoba musi być :yes:

surgi22
10-09-2014, 14:41
Musi to na Rusi ,a w Polsce jak kto chce 8) - ale też mam.;)

Bracianka
10-09-2014, 19:46
Jak sobie chcecie zawalać pokoje i sypialnie szafami, szafeczkami i półeczkami, to Wasza sprawa :P ;)
A w razie czego, jak jest nagły nawał gości, to cały bałagan można zepchnąć na szybko do garderoby i zamknąć ją na cztery spusty ;-)

piotrek0m
10-09-2014, 20:50
i ja mam ok. 5-metrowego Krispola kolor złoty dąb, zamontowana 4.12.2009r od strony południowej i działa bezproblemowo:yes:269063

Nie no... Ja też jako Planetowicz 2 mam kolor stolarki - złoty dąb !
I kolor elewacji też będzie jakiś taki piaskowy ....

mieszko87
11-09-2014, 14:49
Nigdy nie wstawiłbym już wanny. Marzy mi się prysznic taki prawdziwy z dyszami do masażu, ale żona woli wannę i nie przekonasz, że prysznic tańszy i lepszy...

NieJan
11-09-2014, 15:11
Prysznic z dyszami to czad. Raz użyłem- w dniu montażu siedem lat temu... Nigdy więcej w żadnym domu "paneli prysznicowych", jedynie zwykła "słuchawka" ewentualnie deszczownica do tego (tej użyłem ze trzy razy, na początku) jak się małżonka uprze czy sprzedawca ;) A czyszczenie tych durnych dysz, odkamienianie- zmarnowane godziny i wylane litry chloru.

autorus
11-09-2014, 16:38
Sprawę załatwił by zmiękczacz. Mam takowy i jest ok.

Liwko
11-09-2014, 17:18
I wanna i prysznic.
Dwa lata temu złamałem sobie rękę i kąpiel możliwa była tylko w wannie. Kładłem łapę w gipsie na boku wanny i nie było problemu.
Fakt faktem wanna u nas używana jest sporadycznie, ale od czasu do czasu fajnie sobie w niej poleżeć.
Żona na początku też była tylko za wanną, ale z ciągłego braku czasu pokochała prysznic. Może dlatego, że mamy otoczaki na podłodze, jest bardzo stabilnie i ogrzewanie podłogowe...

autorus
11-09-2014, 17:26
Żony zawsze wolą wanny. Tak to już jest.

moniss
11-09-2014, 19:13
Liwko dobrze pisze: i wanna i prysznic musi być.
Przez jakieś 3 lata miałam do dyspozycji tylko wannę, a marzyły mi się szybkie tusze.
Obecnie, od kilku już lat, posiadam tylko prysznic i często marzę o długim moczeniu się w wannie (najlepiej gdyby jeszcze stała w sypialni). Dlatego też, nauczona doświadczeniem, wiem że kobiecie się nie dogodzi tylko wanną czy tylko prysznicem (nawet i wybajerzonym).
W nowym domu ma być w łazience prysznic, a w sypialni wanna :D

fotohobby
11-09-2014, 22:27
To zaleźy od osobistych preferencji.
Na czas budowy mieszkamy w nowym domu z wanną i prysznicen. Wqnna z masażem, babelkami, ledami i czym tam jeszcze.
Przez połtora roku kąpałem się w niej raz, żona dwa.
Dlatego w naszym stawiamy na duży prusznic bez brodzika

Arturo72
11-09-2014, 22:41
Nigdy nie wstawiłbym już wanny. Marzy mi się prysznic taki prawdziwy z dyszami do masażu, ale żona woli wannę i nie przekonasz, że prysznic tańszy i lepszy...
Tylko wanna :)

Elfir
11-09-2014, 22:46
i wanna i prysznic - w końcu po to ma się dom, żeby nie musieć wybierać jak w ciasnym mieszkaniu

zieli
11-09-2014, 22:52
Sprawę załatwił by zmiękczacz. Mam takowy i jest ok.

A tak z ciekawości jaki zmiękczacz? poprawił jakość wody? jaka była twardość przed założeniem zmiękczacza? jesteś zadowolony?

Pytam bo myślę o zmiękczaczu!

Liwko
12-09-2014, 06:42
A tak z ciekawości jaki zmiękczacz? poprawił jakość wody? jaka była twardość przed założeniem zmiękczacza? jesteś zadowolony?

Pytam bo myślę o zmiękczaczu!

Stacja uzdatniania wody.
Mam "Vieśka" i spisuje się bardzo dobrze, od pięciu lat nie wiem co to odkamieniacz, do zmywarki nie muszę dodawać soli, zużywamy mniej proszku i kupujemy mniej tłuste mydło (tłuste ciężko spłukać :) ). Za to około 100zł rocznie idzie mi na sól w tabletkach.
Jak masz twardą wodę to zdecydowanie polecam.

fotohobby
12-09-2014, 10:32
i wanna i prysznic - w końcu po to ma się dom, żeby nie musieć wybierać jak w ciasnym mieszkaniu


Jśli mam wybierac pomiedzy tym, co lubię, a tym czego nie lubię, to wybór bedzie oczywisty - więc po co zagracać łazienkę ?

Liwko
12-09-2014, 11:30
Jśli mam wybierac pomiedzy tym, co lubię, a tym czego nie lubię, to wybór bedzie oczywisty - więc po co zagracać łazienkę ?

Zagracać łazienkę w nowym domu można pralką i suszarką, ale nie prysznicem i wanną :)
Samej wanny sobie nie wyobrażam, samego prysznica również.

Ale w Polsce jak kto chce :)

f.5
12-09-2014, 12:17
Wogole o czym Wy rozmawiacie ?
chcę sie szybko wymyc bo spieszę sie na mecz na TV to idę pod prysznic na dole
wracam z roweru to prysznic

ale jak chcę się napic wódę bo podupadam na zdrowiu fizycznym jak i psychicznym i sie konkretnie rozgrzac to tylko wanna w łazience na gorze.
kolega ma telewizor w łazience ciekawe jak z parą wodą mu to funguje ale to inny temat.

Gosiek33
12-09-2014, 12:23
wanna i wóda :eek:

f.5
12-09-2014, 12:38
i kaczuszki pływające no co.
ogolnie znam zagrozenie jak by kto pytał

bardziej po wódzie boje sie schodów bo mam głupie pomysły

fotohobby
12-09-2014, 12:42
Zagracać łazienkę w nowym domu można pralką i suszarką, ale nie prysznicem i wanną :)
Samej wanny sobie nie wyobrażam, samego prysznica również.



Dla mnie zagracanie to zajmowanie przestrzeni przedmiotami niepotrzebnymi, dla mnie wanną ;)

Liwko
12-09-2014, 12:44
wanna i wóda :eek:

A pod prysznicem?

Gosiek33
12-09-2014, 12:46
A pod prysznicem?

co najwyżej głowę sobie rozbijesz...ale się nie utopisz ;)

Elfir
12-09-2014, 13:32
Jśli mam wybierac pomiedzy tym, co lubię, a tym czego nie lubię, to wybór bedzie oczywisty - więc po co zagracać łazienkę ?

Pisałam o tych, którzy muszą się wykłócać z małżonkami o wanne czy prysznic.

Amelia 2
12-09-2014, 14:04
to nie jest kwestia lubienia tylko wygody
do szybkiego mycia oczywiście najlepszy jest prysznic, ale do relaksu lub umycia włosów po farbowaniu czy do uprania koca lub grubej pościeli wełnianej wanna jak najbardziej jest przydatna:yes:
2 lata mieszkałam bez wanny i bardzo mi jej brakowało, teraz mam i często z niej korzystam

NieJan
12-09-2014, 14:23
Ja 15 lat mieszkam bez wanny. Brodzik mam na tyle głęboki, że nawet karp w grudniu mógłby sobie popływać ;)

Tomaszs131
12-09-2014, 14:33
Moi tesciowie w mieszkaniu zamienili wane na brodzik. Teraz z perspektywy czasu troche im wanny brakuje. Lata leca i chcialoby sie posiedziec w cieplej wodzie, z drugiej zas strony starszym osobom moze byc ciezej wejsc do wanny niz do brodzika.
U mnie bedzie wanna i prysznic. Wiec dla kazdego cos dobrego ;)

Elfir
12-09-2014, 15:17
Ja 15 lat mieszkam bez wanny. Brodzik mam na tyle głęboki, że nawet karp w grudniu mógłby sobie popływać ;)

Ja mieszkam 8 lat i bardzo mi brakowało. Stąd w nowym domu jest wanna.

amalfi
13-09-2014, 12:25
Ja też wolę i jedno i drugie.
A skoro przy temacie łazienkowym jesteśmy, to mam radę dla wybierających projekty z opcją 1 łazienka plus kibelek, albo nawet łazienka bez dodatkowego kibelka. Moim zdaniem warto mieć dwie łazienki (jedną nawet malutką z prysznicem). Jak dziecko, czy dzieci są małe, to wydaje się to zbędnym luksusem, ale z doświadczenia wiem, że jak dziecko starsze i zaczyna okupować łazienkę w celu pindrzenia się (co normalne i dotyczy obu płci), to druga łazienka staje się zbawieniem.

Gosiek33
13-09-2014, 12:32
Ja też wolę i jedno i drugie.
A skoro przy temacie łazienkowym jesteśmy, to mam radę dla wybierających projekty z opcją 1 łazienka plus kibelek, albo nawet łazienka bez dodatkowego kibelka. Moim zdaniem warto mieć dwie łazienki (jedną nawet malutką z prysznicem). Jak dziecko, czy dzieci są małe, to wydaje się to zbędnym luksusem, ale z doświadczenia wiem, że jak dziecko starsze i zaczyna okupować łazienkę w celu pindrzenia się (co normalne i dotyczy obu płci), to druga łazienka staje się zbawieniem.

moje doświadczenie jest takie samo - mam dwie łazienki funkcjonalne, trzecia czeka na kasę ;)

eniu
13-09-2014, 12:52
Wanna, prysznic i kominek...A co!

A w drugiej łazience piec kominkowy....

Juskra
13-09-2014, 21:18
i robi się romantycznie .... :lol2::hug:

Bracianka
14-09-2014, 09:39
Moim zdaniem zawsze wanna wygra z prysznicem, bo w razie czego wanna może pełnić funkcję prysznica, prysznic funkcji wanny już raczej nie spełni. I zgadzam się co do wymiany oddzielnej wc na łazienkę. Jak tylko da się to zrobić, to moim zdaniem trzeba. U nas w mieszkaniu były 3 baby i z rana codziennie wojna.

autorus
14-09-2014, 10:10
U mnie w budynku jest 5wc. Łazienek 4szt czyli każdy pokój ma własną łazienkę. No nie dokładnie dzieciaki mają wspólną.

Bracianka
14-09-2014, 10:59
Rozzzzpusta..;-)

KLARSAN
15-09-2014, 07:40
Stacja uzdatniania wody.
Mam "Vieśka" i spisuje się bardzo dobrze, od pięciu lat nie wiem co to odkamieniacz, do zmywarki nie muszę dodawać soli, zużywamy mniej proszku i kupujemy mniej tłuste mydło (tłuste ciężko spłukać :) ). Za to około 100zł rocznie idzie mi na sól w tabletkach.
Jak masz twardą wodę to zdecydowanie polecam.
Na szczęście wydatek na sól przekłada się na zmniejszone zużycie środków czyszczących i dłuższą żywotność AGD. Woda o twardości powyżej 10 dH (stopni niemieckich) kwalifikuje się do zmiękczania.

tomekwa
15-09-2014, 08:42
A w drugiej łazience piec kominkowy....


Proszę bardzo:
279851

Juskra
15-09-2014, 09:02
zapal świeczki, dodaj trochę ciepłych kolorów i będzie git :wiggle:

f.5
15-09-2014, 09:16
wygląda to jak kapsuła do teleportacji na wyzszy poziom.
Podoba mi sie szczególnie na srodku łazienki

Amelia 2
15-09-2014, 13:05
Proszę bardzo:
279851

ale to chyba na gaz bo nie wyobrażam sobie w łazience popiołu:eek:

tomekwa
15-09-2014, 13:15
Ja nie wyobrażam sobie popiołu w salonie a mam kominek. Usuwanie popiołu to czynność jak każda inna.

Elfir
15-09-2014, 13:22
akurat w łazience o w wiele łatwiej popiół sprzątnąc niż w salonie.

amalfi
15-09-2014, 13:54
Można nawet w sedesie spuścić i nie trzeba wynosić. :p

eniu
15-09-2014, 14:55
Jedno i drugie to nawóz...:cool:

tomekwa
15-09-2014, 14:55
Można nawet w sedesie spuścić i nie trzeba wynosić. :p
:lol2:

OjStary
15-09-2014, 17:53
.

Proszę bardzo:
279851


Eee tam - to tylko wizja komputerowa - zrobiona niestarannie i byle jak ...





.

compi
15-09-2014, 19:19
Ktoś zamiast bani wstawił kozę, hheeehee.

eniu
15-09-2014, 19:43
Trza uważnie z wanny wychodzić, coby dupska nie sparzyć!:popcorn:

Juskra
15-09-2014, 20:43
Trza uważnie z wanny wychodzić, coby dupska nie sparzyć!:popcorn:
dobre :lol2:

tomekwa
16-09-2014, 07:16
Trza uważnie z wanny wychodzić, coby dupska nie sparzyć!:popcorn:
To musi być niezłe dup...ko.

amglad1
21-09-2014, 17:30
wyglada jak orgazmotron łazienkowy;)

karolinaciosaniec
24-09-2014, 13:00
Wracając do głównego tematu, ostrzegam przed fachowcami którzy mówią, że mogą zrobić wszystko choć nie jest to ich branża. Np. Stolarz przy montażu mebli kuchennych mówi, że podłączy kuchenkę, zmywarkę itd. bo wszystkim tak robi i umie, a pieczątki od elektryka przyniesie do kart gwarancyjnych. Nie róbcie tego! U mnie kuchnia tak funkcjonowała dość długo, ale jak coś przestało działać zawołałam elektryka. Pierwsze pytanie A KTO PANI TAK PODŁĄCZYŁ KUCHNIE. MASAKRA. TO CUD ŻE TO DZIAŁAŁO TYLE CZASU. :bash:Brać ludzi tylko z polecenia, tylko ze sprawdzonych źródeł, najlepiej zobaczyć tą ich pracę.

greg1982
25-09-2014, 07:50
Hej, pozostaje się tylko zgodzić - fachowców należy brać tylko z polecenia. Do nas przyszedł facet, który się reklamował na osiedlu jako złota rączka, niestety był głównie... złotousty :) Tzn. dużo gadał, a zrobić potrafił niewiele. My jesteśmy właśnie na etapie urządzania domu, więc sporo błędów jeszcze przed nami :)

aldona79
02-10-2014, 10:27
Ja trochę załuję położenia paneli w kuchni. To znaczy mam salon połączony z kuchnią i z korytarzem, więc pomyślałam, że będzie ładniej jak wszędzie będą panele. Po czasie okazało się, że to bardzo niepraktyczne... Panele w kuchni się bardzo brudzą, a nie mogę ich myć wodą tylko specjalnym środkiem... Zupełnie bez sensu. Gdybym miała się drugi raz decydować, to w części kuchennej położyłabym płytki.

AniaS79
02-10-2014, 11:14
Nie zrobiłabym dylatacji pod drzwiami w pokojach na górze.Niestety dałam się namówić i teraz jestem wściekła.

Liwko
02-10-2014, 11:34
Nie zrobiłabym dylatacji pod drzwiami w pokojach na górze.Niestety dałam się namówić i teraz jestem wściekła.

Dlaczego?

AniaS79
02-10-2014, 12:00
Bo nie jest to potrzebne (sąsiedzi nie mają i nic się nie dzieje), a wygląda źle. Nie mogę nigdzie dokupić aluminiowych "teowników", które jako jedyne mi odpowiadają do zasłonięcia tych szpar (jako jedyne były całkiem płaskie i miały tylko 1 cm szerokości). Kupiłam ostatnie dwie sztuki w którymś z marketów budowlanych (chyba w Praktikerze) i nie mogę więcej, bo już ich nie sprowadzają. I szlag mnie jasny trafia!

Liwko
02-10-2014, 13:08
A jakie masz wykończenie podłogi między pomieszczeniami?

AniaS79
02-10-2014, 13:25
Panel-panel i panel-gres. Szpary jak były tak są, bo po prostu nie mogę już znaleźć tych profili :( Ja są płaskie, to za szerokie, a jak wąskie, to zbyt wypukłe. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby zrobić te cholerne dylatacje...

Gosiek33
02-10-2014, 13:29
długo szukałam ale znalazłam - szukaj w sklepach narzędziowo-budowlanych

Liwko
02-10-2014, 13:42
A może...
http://www.castorama.pl/katalog-produktow/podlogi-i-sciany/materialy-podkladowe/masa-korkowa-cezar-bostik-500-ml.html

AniaS79
02-10-2014, 13:45
Liwko to będzie wyłazić z czasem, bo panele się ruszają niestety. Będę szukać na pewno tych listew. Dotąd, dopóki nie znajdę.
Gosiek gdzie kupiłaś? Te centymetrowe na szerokość? Moja miała 1cmx1cm i metr długości.

Liwko
02-10-2014, 13:57
Liwko to będzie wyłazić z czasem, bo panele się ruszają niestety. Będę szukać na pewno tych listew. Dotąd, dopóki nie znajdę.
Gosiek gdzie kupiłaś? Te centymetrowe na szerokość? Moja miała 1cmx1cm i metr długości.

Dlaczego to ma wyłazić? :eek:
Korek jest elastyczny ;)

Anad65
02-10-2014, 14:18
AniaS79 a może coś takiego :
http://elistwy.pl/product.php?id_product=128

BlueDecoria
02-10-2014, 14:20
Rodzice przez lata nie mogli przeżyć słynnego 'baranka' na ścianie. Ach ta moda ;)

Gosiek33
02-10-2014, 14:35
mój teownik to 1cm szer, 0,5cm wys (w dylatację) tyle, że mam mosiężny ale aluminiowe też były i w kilku rozmiarach - płaskie właśnie.

Kupowałam w Piasecznie pod Warszawą, kiedyś też widziałam takie na Bartyckiej.

oliwkawawa
02-10-2014, 18:53
Ja 15 lat mieszkam bez wanny. Brodzik mam na tyle głęboki, że nawet karp w grudniu mógłby sobie popływać ;)

Jestem kobietą a wolę prysznic :P To tak apropo tego co Autorus napisał ;)

U nas wanna i prysznic, do tego w jednej dużej łazience ;) Mimo, że używam tylko prysznica od kilku ładnych lat (a dodam że w mieszkaniu mieliśmy wannę, z kotarą, mimo to zawsze wchodziłam i robiłam sobie szybki prysznic) uważam że wanna jest potrzebna, choćby przy małych dzieciach to wygoda (choć wiem że nie każdy takie jeszcze ma lub w ogóle może nie mieć ;) ) albo jak mi się kiedyś odwidzi na starość i zapragnę długich kąpieli w wannie, to ona tam stoi i czeka ;)

compi
02-10-2014, 18:53
Firma Cezar z Ełku to produkuje i chyba wysyła.

AniaS79
03-10-2014, 12:24
Bardzo wszystkim dziękuję za podpowiedzi. Może w końcu znajdę u siebie.

Liwko
20-10-2014, 13:21
Ponownie nie malowałbym klatki schodowej, tylko położył tapetę. Ściany malowane wyglądają estetycznie i elegancko, ale niestety szybko ulegają zabrudzeniom domowników. Wychodząc po schodach domownicy podpierają się niestety o *ścianę, nie o poręcz balustrady :/

Zawsze można olejną lamperię pierdyknąć :D

A poważnie, to popieram, mam podobne spostrzeżenia :)