PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 [31] 32 33 34 35 36 37

przemo1
12-12-2016, 23:33
Wypicie kilku litrów wody całkowicie zmiekczonej (zdemineralizowanej) jest śmiertelne. Jeśli dobrze pamiętam to coś około 5l wystarczy.

No to już ewidentna bzdura! Poproszę o jakieś potwierdzenie? Owszem, można dyskutować (też nie ma jeszcze jednoznacznych badań) na temat wpływu na zdrowie czystej wody RO czy demi ale żeby śmiertelne po 5L?!
I musisz też doczytać (na początek o twardości ogólnej i węglanowej potem o przewodności), ponieważ woda zmiękczona to nie zawsze to samo co woda demineralizowana czy destylowana (woda destylowana w nadmiarze może szkodzić) , szczególnie dotyczy to domowych zmiękczaczy, których (w większości) złoża stosują WYMIANĘ jonów wapnia na jony sodu, więc z pewnością nie jest to woda pozbawiona "minerałów".
Widziałeś kiedy na butelkach/kanistrach sprzedawanych w każdym sklepie, CPN'nie ostrzeżenie "uwaga trucizna" ? A w instrukcji filtra z membraną osmotyczną (RO) ?
Wodę ze zmiękczacza mam w kuchni i w łazience od kilku lat, wcześniej korzystaliśmy w kuchni z filtra RO (teraz RO już tylko do akwarium - za dużo wody "odpadowej" moim zdaniem, ale w każdej chwili mogę 5L odfiltrować i wypić. A co tam - "zaryzykuję" i 10L :), tylko czy dam radę "na raz"?).
Wątpliwości w temacie spożywania wody RO bez mineralizatora biorą się z niepełnych jeszcze badań dotyczących reakcji osmotycznych zachodzących w organizmie po jej wypiciu, woda ze zmiękczaczy jono-wymiennych nawet ustawionych na max. zmiękczenie jest bezpieczna - pozbawiono ją tylko soli wapnia i magnezu (podobnie zresztą dzieje się podczas gotowania wody - wytrącone sole to właśnie kamień na ściankach czajnika - zna ktoś przypadek śmiertelny po wypiciu 5L wody gotowanej?) a w zamian dostarczono sód.
Warto też pamiętać, że przy zbilansowanej diecie minerały dostarczane w wypitej wodzie to tylko część tego, co dostarcza nam pożywienie.
Wybaczcie przydługie wywody - ale uważam, że takie wypowiedzi trzeba prostować.

e_gregor
13-12-2016, 08:30
Napisałem "całkowicie zmiękczona" - czyli zdemineralizowana. Niemasl czyste H2O. 5l to dośc żeby wypłukać elektrolity do poziomu niebezpiecznego dla życia. Zwykła kranówą też można to zrobić ale trzeba wypić niemal jednorazowo co najmniej kilkanaście litrów co myślę już takie proste nie jest.

A wikipedia podaje, że nawet 5l wody pitnej (nie demineralizowanej) jest już groźne: https://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_pitna

Tutaj sam producent wody destylowanej ostrzega: http://wodadestylowana.com.pl/jakie-sa-efekty-spozycia-wody-destylowanej/

Tutaj informacja o przypadku zgonu: http://www.gramzdrowia.pl/woda/pitna/wypila-7-5-litra-wody-i-zmarla-vs-woda-destylowana.html

Liwko
13-12-2016, 08:56
Napisałem "całkowicie zmiękczona" - czyli zdemineralizowana.

Ale przecież to nie to samo!

przemo1
13-12-2016, 09:07
Napisałem "całkowicie zmiękczona" - czyli zdemineralizowana. Niemasl czyste H2O. 5l to dośc żeby wypłukać elektrolity do poziomu niebezpiecznego dla życia. Zwykła kranówą też można to zrobić ale trzeba wypić niemal jednorazowo co najmniej kilkanaście litrów co myślę już takie proste nie jest.

A wikipedia podaje, że nawet 5l wody pitnej (nie demineralizowanej) jest już groźne: https://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_pitna

Tutaj sam producent wody destylowanej ostrzega: http://wodadestylowana.com.pl/jakie-sa-efekty-spozycia-wody-destylowanej/

Tutaj informacja o przypadku zgonu: http://www.gramzdrowia.pl/woda/pitna/wypila-7-5-litra-wody-i-zmarla-vs-woda-destylowana.html

Woda całkowicie zmiękczona (0 st niemieckich) w domowej stacji nie jest tożsama z wodą demineralizowaną, nie jest też "czystym" H2O :) (zawiera min jony sodu). Do czystego H2O najbliżej wodzie po RO.

Widzisz - jak wspomniałem trzeba rozróżnić: woda destylowana (poddana destylacji), woda demineralizowana (przepuszczona przez złoże DI), woda zmiękczona (przepuszczona przez złoże jonowymienne), woda RO (filtrowana przez membranę osmotyczną) - mimo, iż to wszystko wody "miękkie", to głównie istotna jest przewodność oraz właściwości osmotyczne. O zagrożeniu wodą destylowaną sam napisałem.
Natomiast w temacie Twoich linków, cytat z zajścia śmiertelnego w USA:

"Czy woda może zabić? Najwyraźniej tak i wcale nie chodzi tu o utonięcie. 28-letnia Jennifer Strange, matka trójki dzieci, zmarła w październiku 2009 r. w wyniku zatrucia wodą po tym jak wzięła udział w konkursie polegającym na wypiciu jak największej ilości wody bez korzystania z toalety lub wymiotowania..."

Nie mówimy tu o przypadkach ekstremalnych - a Twoje dane do tego, w tym info w Wiki w której nawet mowa jest -jak sam piszesz- o "zwykłej" wodzie, do takich się zaliczają - chodzi o standardowe spożycie (zmiękczonej) wody przez normalnie funkcjonujący organizm (osoby z mocnym nadciśnieniem, problemami nerkowym, anorektycy, maratończycy itp mają świadomość odpowiedniej diety).
Podsumowując: jednorazowe wypicie dużej ilości wody z domowej stacji zmiękczania wywoła te same skutki, co jednorazowe wypicie tej samej ilości wody z kranu.

Ale to nie temat na ten wątek - zresztą już tu o tym pisaliśmy - od strony 314.
Trzeba by się przenieść np Tu:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?117602-UZDATNIANIE-WODY-doradz%C4%99-w-sprawie-doboru-urz%C4%85dze%C5%84

e_gregor
13-12-2016, 09:55
Woda puszczona przez żywicę jonowymienną to nie jest woda zdemineralizowana tylko pozbawiona jonów wapnia (zamienionych na jony sodu). Takie coś stosuje sie tylko w zmywarkach. No chyba że ktoś złoże żywicy regeneruje kwasem solnym a nie solą kuchenną (niejodowaną)

przemo1
13-12-2016, 10:12
Woda puszczona przez żywicę jonowymienną to nie jest woda zdemineralizowana tylko pozbawiona jonów wapnia (zamienionych na jony sodu). Takie coś stosuje sie tylko w zmywarkach. No chyba że ktoś złoże żywicy regeneruje kwasem solnym a nie solą kuchenną (niejodowaną)

A o jakiej żywicy jonowymiennej piszesz? :)
Ja właśnie podobnie napisałem :) - z zastrzeżeniem, że mówimy o żywicy w domowej stacji. I nie tylko w zmywarkach - filtry narurowe z wkładem zmiękczającym, domowe stacje zmiękczania, zmywarki to najczęściej właśnie złoża jonowymienne anionitowe regenerowane solanką (4-6% roztwór NaOH). Kwasem (6% roztwór HCl) regenerujemy złoża kationitowe.
Tak więc doszliśmy do różnicy pomiędzy demineralizacją a zmiękczaniem w domowej stacji:

demi:

Demineralizacja wody metodą wymiany jonowej w układzie dwóch kolumn.

W roztworze wodnym cząsteczki związków chemicznych: kwasów, zasad i soli występują w postaci zdysocjowanej, tzn. w postaci kationów (+) i anionów (-).
Proces demineralizacji wody odbywa się w układzie dwóch kolumn, z których jedna wypełniona jest silnie kwasowym kationitem, pracującym w cyklu wodorowym, a druga silnie zasadowym anionitem, pracującym w cyklu wodorotlenowym.
Proces wymiany jonowej polega na wymianie kationów na wodór (H+), a anionów na grupę wodorotlenową (OH–). Wymiana ta zachodzi w równoważnych ilościach. Proces ten jest odwracalny.
Wymiana jonowa na jonitach zachodzi wg schematu:
Na kationicie: Kt H + K+ = Kt K + H+
Na anionicie: An OH + A– = An A + OH–
Po przepuszczeniu określonej ilości wody złoża jonitowe należy poddać regeneracji. Regenerację kationitu przeprowadza się 6 % roztworem kwasu solnego HCl, natomiast anionitu 4 ÷ 6 % roztworem wodorotlenku sodowego NaOH.

A w naszych domkach najczęściej spotkamy się ze zmiękczaniem przez jedną kolumnę - złoże anionitowe, gdyż chcemy usunąć wapń i magnez - niwelujemy "kamień kotłowy", reszta (usuwana w w/w kolumnie kationitowej) pozostaje, więc woda u nas zmiękczona nie jest "czystym" H2O.

Nie brnijmy dalej, bo zanudzimy koleżanki/kolegów :).
Na zdrowie:bye:

Ivo
12-01-2017, 07:13
Po pierwsze stawiałabym dom parterowy, po drugie nie zrobiłabym drugi raz stropu drewnianego ( :bash: ), po trzecie większy metraż.
Tyle ewangelii.

Dlaczego nie strop drewniany?

Ivo
12-01-2017, 07:24
Planujemy ruszyć z budową drugiego domu, po 10 latach. Zmienią się też potrzeby.
I tak na szybko - czego ponownie nie zrobimy/ zrobimy?
1) bez wanny, tylko prysznic
2) dom parterowy
3) żadnych okien połaciowych
4) taras bez zadaszenia od strony zachodniej - nie da się wysiedzieć :(
5) balkon - prawie nie korzystamy
6) okna balkonowe w pokojach dzieci na poddaszu - pokój nie ustawny :(


I tak na szybko - co ponownie chcemy zrobić, albo polecam z doświadczenia na plus?
1) kominek
2) spiżarnia
3) pralnia :)
4) mała łazienka
5) garderoba z sypialni :)
6) taras drewniany
7) wyjście na taras nie tylko z salonu ale też z jadalni
8) wyście na taras - warto drzwi tarasowe otwierane, a nie przesuwane. Mamy teraz takie i takie, i te przesuwane są za ciężkie (duża powierzchnia)
9) dwie łazienki - jak są dzieci w domu
10) pisuar :) tak, tak - idealnie się u nas sprawdza, i jest czysto - nie kojarzy się publicznym WC ;)
11) układ "L" - kuchnia, jadalnia, salon - czyli jak siedzisz w salonie, to nie widzisz garnków

cactus
12-01-2017, 08:24
No to moje wnioski po poprzednich dwóch domach i 3cim który ma już być dolecowym :) :
Czego nie chce i nie polecam:
-ogrzewania brudnymi paliwami - to się nie opłaca i jest brudne
-poddasze użytkowe ze skosami - niepraktyczne - dom albo parterowy albo pełne piętro
-strop drewniany - wieczne trzaski, zgrzyty, odgłosy, odczucie niestabilnej podłogi :/
-okna balkonowe typu PSK - teraz na balkon tylko kno otwierane z ruchomym słupkiem
-wąski garaż - garaż musi miec min 4m szerokości- dla mnie MUSI
-pokoje poniżej 12m2 - dobre jako schowki, do zycia tragedia, sypialnie i pokoje dzieci powinny mieć 12-15m
-kominek - bardzo drogi w budowie, prawie nigdy nie używany, syf w salonie, zabrane miejsce, strach że dzieci się poparzą, skaleczą albo pobrudzą, strach o podłogi. Jak chce popatrzyć na ogień to idę na ogród i palę :) Na pewno nigdy już nie zbuduję kominka choćby był za darmo
-duży salon, szkoda miejsca do ogrzewania i koszt budowania, salon z jadlanią powinien mieć max 30-32m2
-dzialka na zadupiu - budować się max od miasta 5-10km, szkoda kasy na paliwo i życia na dojazdy
-żadnych okien dachowych, same problemy
-żadnych iglaków na działce


Co dom powinien mieć, a dla mnie MUSI:
1) wanna :D chociaż prysznic tez powinien być
2) garaż min 22-23m2, szerokosc min 4m
3) wentylacja mechaniczna
4) garderoba albo cześciowo wydzielone pomieszczenia na szafy
5) pomieszczenie gospodarcze (duże) - na pralnie/sucharnie/składzik
6) dużo gniazdek, min jedno w każdym rogu każdego pokoju
7) przy wyjściu na taras musi być gres lub inne kafle, mimo że zimno w nogi w lato :(
8) dostęp do wody przy tarasie i prądu

Tomaszs131
12-01-2017, 08:42
Nie wiem może zbyt krótko mieszkam w domu, ale z kominka rozpalanego rekreacyjnie nigdy bym nie zrezygnował. Szybko wycisza i uspokaja dzieci:). Żadko rozpalam, tak od czasu do czasu by się zbyt szybko nie przyzwyczaiły:). Oczywiście dzieci to nie jefyny powód za kominkiem.
Dobrej jakości wkład kosztuje, to prawda. Syf wokół kominka? Używam odkurzacza za 180 zł, czysto i szybko pozbywam się popiołu. Mam oddzieloną przestrzeń wokół kominka płytekami od salonu, gdzie położona jest deska warstwowa. Warto o tym zawczasu pomyśleć.
Pod resztą wyliczonych za i przeciw w nowo budowanych domach podpisuję się obiema rękoma.

cactus
12-01-2017, 09:08
Nie wiem, może macie jakieś kosmiczne kominki i opał nie brudzący, u mnie wiecznie problem z syfem w salonie nawet jak nie paliłem. Dzieciaki zawsze się pokaleczą, temu drzazga wejdzie, drugie znowu pogrzebaczem sprawdza odporność desek na podłodze. Ale najgorszy jest syf z popiolu i dym przy rozpalaniu. Nigdy więcej kominka u mnie! Rodzinę też mają kominek, ostatni raz rozpalili z 10 lat temu :/
Tak jak rozmawiam ze znajomymi to oni wszyscy mają kominek głównie jako ozdobę salonu ("bo każdy ma"). Jak sie pytałem kiedy ostatnio palili to zwykle odpowiedzi, typu: "no wiesz, po zamieszkaniu kilka wieczorów posiedzieliśmy, ale teraz to już jakoś się nie chce palić i sprzątać".

Ivo
12-01-2017, 10:28
Hmmm u nas kominek, i dzieci i nigdy nie było problemów z syfem czy też niebezpieczeństwem.
Używany często - głownie w sezonie jesiennym/ wiosennym i ... jak nie ma prądu ;)

Ale tak myślę z czego to wynika, że u nas używany, a u innych nie - kwestia pewnie jakiś przyzwyczajeń, czasu/ zaangażowania, finansów itp.

Nie oceniam - bo faktycznie mamy więcej znajomych którzy jednak nie korzystają, albo świadomie nie mają...
My jesteśmy w mniejszości - tych co używają...

noname2
12-01-2017, 11:09
No to moje wnioski po poprzednich dwóch domach i 3cim który ma już być dolecowym :) :
Czego nie chce i nie polecam:
-ogrzewania brudnymi paliwami - to się nie opłaca i jest brudne
-poddasze użytkowe ze skosami - niepraktyczne - dom albo parterowy albo pełne piętro
-strop drewniany - wieczne trzaski, zgrzyty, odgłosy, odczucie niestabilnej podłogi :/
-okna balkonowe typu PSK - teraz na balkon tylko kno otwierane z ruchomym słupkiem
-wąski garaż - garaż musi miec min 4m szerokości- dla mnie MUSI
-pokoje poniżej 12m2 - dobre jako schowki, do zycia tragedia, sypialnie i pokoje dzieci powinny mieć 12-15m
-kominek - bardzo drogi w budowie, prawie nigdy nie używany, syf w salonie, zabrane miejsce, strach że dzieci się poparzą, skaleczą albo pobrudzą, strach o podłogi. Jak chce popatrzyć na ogień to idę na ogród i palę :) Na pewno nigdy już nie zbuduję kominka choćby był za darmo
-duży salon, szkoda miejsca do ogrzewania i koszt budowania, salon z jadlanią powinien mieć max 30-32m2
-dzialka na zadupiu - budować się max od miasta 5-10km, szkoda kasy na paliwo i życia na dojazdy
-żadnych okien dachowych, same problemy
-żadnych iglaków na działce


Co dom powinien mieć, a dla mnie MUSI:
1) wanna :D chociaż prysznic tez powinien być
2) garaż min 22-23m2, szerokosc min 4m
3) wentylacja mechaniczna
4) garderoba albo cześciowo wydzielone pomieszczenia na szafy
5) pomieszczenie gospodarcze (duże) - na pralnie/sucharnie/składzik
6) dużo gniazdek, min jedno w każdym rogu każdego pokoju
7) przy wyjściu na taras musi być gres lub inne kafle, mimo że zimno w nogi w lato :(
8) dostęp do wody przy tarasie i prądu
To powinno być przyklejone albo pojawiac sie tak jak te natretne reklamy po wejsciu na forum. Nie zarejestrujesz sie jak nie przeczytasz. Mało. Nie przejdziesz dalej jak nie rozwiazesz testu ze zrozumienia słowa pisanego.
Na tym forum to juz padło chyba wszystko żeby powstał normalny przyjazny dom.
A dalej powstaja koszmarki.
Potega marketingu jest do podziwu zastanawiajaca.
Jak z tym tekstem " na mnie reklamy nie dzialaja" tzn że ten ktos jest już nieźle zmanipulowany.
Szacun za podsumowanie.

Amelia 2
12-01-2017, 12:13
Nie wiem, może macie jakieś kosmiczne kominki i opał nie brudzący, u mnie wiecznie problem z syfem w salonie nawet jak nie paliłem. Dzieciaki zawsze się pokaleczą, temu drzazga wejdzie, drugie znowu pogrzebaczem sprawdza odporność desek na podłodze. Ale najgorszy jest syf z popiolu i dym przy rozpalaniu.

a czemu się dymi? coś nie tak musiało być z ciągiem, u mnie nic się nie dymi:no:
palić się powinno wyłącznie drewnem z drzew liściastych więc skąd te drzazgi? a przede wszystkim kominek i pogrzebacz nie służy do zabawy dzieciom, nawet te chowane bezstresowo powinny mieć to wytłumaczone...........

Amelia 2
12-01-2017, 12:16
No to moje wnioski po poprzednich dwóch domach i 3cim który ma już być dolecowym :) :
Czego nie chce i nie polecam:

-żadnych iglaków na działce


a to dlaczego?:eek:

Kejt_R
12-01-2017, 12:47
Wypicie kilku litrów wody całkowicie zmiekczonej (zdemineralizowanej) jest śmiertelne. Jeśli dobrze pamiętam to coś około 5l wystarczy.

Jest na to prosty sposób. Do szklanki wody warto dodać szczyptę soli kłodawskiej lub himalajskiej, które to sole mają mnóstwo dobrych minerałów.

Elfir
12-01-2017, 13:06
Chciałabym widzieć kogoś, kto na raz wypije 5 l wody :)
Już z przepisowym 1,5 l jest problem.

Liliputek
12-01-2017, 19:59
Chciałabym widzieć kogoś, kto na raz wypije 5 l wody :)
Już z przepisowym 1,5 l jest problem.

ja karmiąc piłam 3 ...może max 4 litry wody...
akurat mineralnej, bo kranowki nie lubię. Ale normalny człowiek tyle chyba nie wypije :D jak mi kazali pić min 2 litry dziennie, to wliczałam zupy nawet, bo nie dawałam rady :)

Tomaszs131
12-01-2017, 20:14
Są tacy, zdolniachy (zawodnicy MMA) którzy zbijając wagę wypijają dziennie 5 litrów wody, ze sporą dawką witaminą B. W ich języku to tzw "pompa".
Tak przez 7 dni. Chyba nie zdają sobie sprawę jak bardzo sobie szkodzą.
A mówią "sport to zdrowie"

mayek
12-01-2017, 21:48
Są tacy, zdolniachy (zawodnicy MMA) którzy zbijając wagę wypijają dziennie 5 litrów wody, ze sporą dawką witaminą B. W ich języku to tzw "pompa".
Tak przez 7 dni. Chyba nie zdają sobie sprawę jak bardzo sobie szkodzą.
A mówią "sport to zdrowie"

Zdaje się że jak zbijają wagę to nie piją, tylko skaczą na skakance w foliowym dresie :D

Tomaszs131
12-01-2017, 21:55
Zdaje się że jak zbijają wagę to nie piją, tylko skaczą na skakance w foliowym dresie :D

Żle Ci się zdaje, widać masz na temat sportu marne pojęcie. Mam po nich trening. Oni opuszczają salę a rozpiska na sali pozostaje...

mayek
12-01-2017, 22:13
Żle Ci się zdaje, widać masz na temat sportu marne pojęcie. Mam po nich trening. Oni opuszczają salę a rozpiska na sali pozostaje...

Aż poszukałem w necie, wygląda na to że masz rację, chociaż częściowo ja też:

"Dla zawodnika który planuje zrzucać wagę szybko, skutecznie i bezpiecznie, przez najbliższe 5 dni przed ważeniem powinien przyjmować(wody):

Niedziela: 2 galony – 7,5 litra wody
Poniedziałek: 1 galon – 3,75 litra wody
Wtorek: 1 galon – 3,75 litra wody
Środa: 0,5 galona – 1,89 litra wody
Czwartek: 0,25 galona – mniej niż 1 litr wody
Piątek(ważenie) żadnej wody do ważenia

Jeśli trzymaliśmy się planu, a mimo wszystko zostało jeszcze 200-300 g, stosujemy wypacanie. Na koszulkę zakładamy ortalion albo po prostu worek foliowy, potem 2-3 bluzy i już lekki trucht spowoduje dużą potliwość. Od razu po zejściu z wagi uzupełniały wodę izotonikiem."

Tomaszs131
12-01-2017, 22:39
Na szczęście dyscyplina sportu, którą kiedyś uprawiałem nie miała nic wspólnego ze zrzucaniem wagi:). Owszem po treningu byliśmy spragnieni, ale 5 lietrków wody z witaminką to abstrakcja. Wracając do Twojej rozpiski z netu, ich trener chyba z niego nie korzysta. Bo zaleca po piątaku dziennie na "łeb" przez tydzień, przed zawodami:)

c32bud
13-01-2017, 07:28
a to dlaczego?:eek:

Też zaintrygowało mnie to, przyłączam się więc do pytania.. A to dlaczego?
Sypią igłami, kłują czy jeszcze coś innego?
Na dniach chce posadzić iglaka który był choinką Świąteczną więc tym bardziej jestem zainteresowany odpowiedzią :-)

Ivo
13-01-2017, 08:08
co do iglaków to też czekam na odp ;)
minus jaki jest już u mnie to są bardzo wysokie, a nie podobają mi się z ściętymi czubkami. Posadzone są od strony północnej i ok, ale są już dużo wyższe niż dom.
Gdyby były w innym miejscu to pewnie byłby do wycięcia :(

fotohobby
13-01-2017, 08:39
Trzeba świadomie wybierać to, co się sadzi... są gatunki rosnące powoli i do wysokości, przy której nie przerastają domu....

lotpaj
14-01-2017, 18:35
Trzeba świadomie wybierać to, co się sadzi... są gatunki rosnące powoli i do wysokości, przy której nie przerastają domu....

Kolega @fotohobby to już nawet dokształcił się w roślinności... i udziela porad...
No cóż - ja myślę, że gatunki rosnące powoli, rosną powoli, a gatunki rosnące szybciej, rosną szybciej. Także trzeba dobrać takie gatunki roślin, które rosną albo powoli, albo szybciej.
Świadomie trzeba dobrać, bo jak zasadzi się gatunek rosnący szybciej, to on szybciej wyrośnie, niż ten rosnący powoli. :o

Elfir
14-01-2017, 20:29
Spokojnie można posadzić szybko rosnący świerk i po prostu go strzyc, jak nie ma rosnąc duży.

Busters
14-01-2017, 23:31
Kolega @fotohobby to już nawet dokształcił się w roślinności... i udziela porad...
No cóż - ja myślę, że gatunki rosnące powoli, rosną powoli, a gatunki rosnące szybciej, rosną szybciej. Także trzeba dobrać takie gatunki roślin, które rosną albo powoli, albo szybciej.
Świadomie trzeba dobrać, bo jak zasadzi się gatunek rosnący szybciej, to on szybciej wyrośnie, niż ten rosnący powoli. :o

Wez moze otworz okna, bo od tego braku swiezego powietrza coraz gorzej z Toba. Rozumiem, ze jest zimno, ale uchyl troche te okna.

lotpaj
15-01-2017, 17:58
Wez moze otworz okna, bo od tego braku swiezego powietrza coraz gorzej z Toba. Rozumiem, ze jest zimno, ale uchyl troche te okna.

A z czym się nie zgadzasz? Ze świerkiem się nie zgadzasz?

Tomaszs131
15-01-2017, 18:17
A z czym się nie zgadzasz? Ze świerkiem się nie zgadzasz?
Nie rozumiem po co udzielasz się wątku, w którym kompletnie nie masz nic do powiedzenia? Wylewaj swoje frustracje w innych, szkoda by i ten dzięki Twoim wywodom sięgnął dna, tak jak to ma miejsce w paru innych. Odpuść, dla dobra innych, odpuść.
fotohobby nie odpowiedział na Twoje zaczepki, jest na tyle mądry by tego nie robić.
Ty wciąż piszesz i szukasz zwady, tu jej nie znajdziesz.
Bez odbioru..

Ivo
16-01-2017, 08:35
jeszcze raz dodam - nigdy więcej okien połaciowych jako jedyny doświetlenie - właśnie po raz setny mnie dobijają - śnieg pada, okna zasypane i ciemno w pokojach :(
latem, jesienią, wiosną - deszcz - albo "wali" w te okna, albo nie możesz porządnie otworzyć bo deszcz zawita do środka.

surgi22
16-01-2017, 18:31
Uroki poddasza uzytkowego i okien dachowych :yes:

Adam626
16-01-2017, 19:32
To jest glebsze zagadnienie tj nie same okna dachowe ale nigdy wiecej poddasza uzytkowego. Zalet brak same wady.

Elfir
16-01-2017, 20:03
rzekomo "nastrój" jaki dają skosy

Marcin34_Śl
16-01-2017, 20:53
SKosy nie sa złe, ale musi być doświetlenie w ściane szczytowej.

85% działek ma WZ lub MPZP z dachem 30-45 stopni wiec wyboru dużego nie ma...a działki nie są zbyt duże, żeby wybudować fajny domek parterowy..

Niechaj
16-01-2017, 22:28
mieszkam pod skosami, buduję dom z poddaszem użytkowym i nie zauważam uciążliwych wad (poza śniegiem na oknach dachowych, ale to można rozwiązać montując płotek/drabinkę; problematyczne ocieplenie załatwić płytami nabijanymi na krokwie = więcej miejsca) - oczywiście dach 30parę stopni i 90cm ścianki kolankowej to zupełnie inny komfort niż 45stopni i 110cm ścianki - śmiem więc wysnuć odkrywczą teorię, że poddasze poddaszu nierówne ;)

Wracając do tematu - wąski garaż i wąska brama garażowa; drewno na podłodze w przedpokoju; otwarta kuchnia; szafa głębokości 60cm; szafa narożna.

Adam626
16-01-2017, 22:50
Skosy są złe. Co najwyżej można dyskutować - jak sobie z tym radzić aby były jak najmniej złe:)

surgi22
16-01-2017, 23:05
Wiem o tym od dawna dlatego 2 pełne kondygnacje ( 3.1m parter, 2,8 m góra ) :wiggle:

bobiczek
17-01-2017, 11:12
Trzeba świadomie wybierać to, co się sadzi... są gatunki rosnące powoli i do wysokości, przy której nie przerastają domu....

Zgadza się. Strzeżcie się modrzewia.Moje szybciutko przerosły dom. Sypią igłami w rynny (bo gubią na zimę) a płytki system korzeniowy spowodował że jeden z nich dzisiaj jest pochylony i stanowi jednak już jakieś zagrożenie. Z racji ogromnych rozmiarów również kłopot z wycięciem. Są piękne, ale jednak troszkę nieprzemyślane było to nasadzenie z perspektywy czasu

kileksy
19-01-2017, 20:09
Bardzo ciekawy wątek. Przeczytałem ostatnie 78 stron tego wątku.
Przymierzamy się z żoną do budowy naszego drugiego domu, jesteśmy na etapie wyboru projektu. Mamy wybrany jeden projekt (dom parterowy)ale ja zawsze lubię poszukać i pomyśleć trochę dłużej przy tak ważnej decyzji jak budowa własnego domu.
Wraz z żoną mamy za sobą trochę doświadczeń z domów rodzinnych, swojego domu z poddaszem użytkowym i kilku mieszkań.
Według naszych upodobań
na plus

dom parterowy lub z pełnym piętrem Niestety nie wszyscy mogą sobie pozwolić na parter lub pełne piętro przez wielkość działki albo MPZP. My wybraliśmy parterowy bo mamy dużą działkę.
duży salon min 35m2 z przejściem do jadalni i częściowo otwartej kuchni Osobna kuchnia nie jest zła ale ma też swoje wady tj. separacja życia rodzinnego lub też przeniesienie go właśnie do kuchni.
duża łazienka z wanną, prysznicem i podwójną umywalką Wanny mieliśmy w domach rodzinnych, ostatnie 15 przeważnie prysznic. Moim zdaniem musi być to i to.
pomieszczenie gospodarcze na pralkę i suszarkę bębnową i inne środki czystości Suszarka bębnowa super sprawa.
garderoba bezpośrednio przy sypialni
duży wiatrołap z miejscem do siedzenia Wiatrołapy do których jednorazowo mieści się dwie szczupłe osoby lub jedna większa uważam za chybione.
wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła
ogrzewanie podłogowe na całości + dodatkowe maty elektryczne w łazienkach
duże okna na taras
duży taras
płyta indukcyjna w kuchni nawet jeżeli ogrzewanie będzie gazowe to w kuchni będzie płyta indukcyjna.
stopery do śniegu na dachu
garaż w bryle budynku

do przemyślenia

podłoga. w salonie zastanawiam się czy deska 3 warstwowa czy zwykła deska barlinecka.
kominek obecnie mamy kominek z rozprowadzeniem ciepła który służy jako główne źródło ciepła. Mając inne tanie źródło ciepła kominek może zostać zmarginalizowany a dobrze wykonany jest znaczną inwestycją.
źródło ciepła gaz czy pompa ciepła? przez działkę przebiega rurociąg gazowy więc istnieje możliwość podłączenia gazu.
fundamenty tradycyjne czy na płycie. W projekcie jest fundament tradycyjny.
usytuowanie względem stron świata wybrany projekt ma salon i taras od zachodu. W obecnym domu jest od południa.

na nie

osobnej kuchni
kominkowi jako głównego źródła ciepła
tradycyjnym grzejnikom
oknom drewnianym
małym wiatrołapom
wentylacji grawitacyjnej

jest jeszcze dużo innych rzeczy które chodzą po głowie...

Adam626
19-01-2017, 20:29
garaż w bryle to akurat nie jest dobry pomysł (wychłądzanie domu i zabranie powierzchni parteru) choć wygodny w sensie wchodzenia do garażu z domu. Lepszy pomysłem jest garaż doklejony do domu - wtedy wejscie z domu ale bez wychładzania i pomniejszania parteru. Za to potrzeba większej działki

kileksy
19-01-2017, 21:08
interesuję się projektem dom w amarantusach 4 z pracowni ARCHON

Działki mam dużo 96x36 wię teoretycznie każdy dom się zmieści.

Adam626
19-01-2017, 21:26
słaby...
1 łazienka w domu? no chyba ze dla 2 osób a i to komfortu nie da. i to mała na 8,5m2
Mała kuchnia
Porąbane okno w kuchni.
Garaż też troche za mały jak na 2 samochody + graty (najlepiej aby na szerokośc miał garaż 7 metrów. Tutaj ma 595, odejmij 2cm na tynk i 12 cm na styropian na ścianie z mieszkaniem i juz zostaje 581 czyli dwa samochody z biedą wchodzą bez żadnego komfortu.

spiżarnia 1,4m2 to wstawisz tam lodówkę i koniec spiżarni.
Pralnia 3,3m2 - to jakiś żart. ja mam pralnię 8m2 i jest za mała. Pralnia to miesce do prania, prasowania, suszenia, a także moze byc uzyta do przechowywania prania (pościel ręczniki) ze zlewem etc. Jedno z częściej używanych miejsc w domu. Dodatkowo w projekcie pralnia daleko od sypialni a więc noszenie w kółko ubrań

Strych - właściwie stracone pieniądze (po co komuś taki strych wielki)
To juz lepiej 2 kondygnacje pełne i wtedy strych jako wartość dodana

Jedna dobra rzecz - wspólny wiatrołap przy wejsciu z garażu i z podwórka
dla mnie ten projekt to kompletna porażka

Marcin34_Śl
19-01-2017, 21:29
Założenia w większośc dobre. Garaż w bryle to nie najlepszy pomysł. Masz dużą dziłkę, poszukaj lepszego projektu

Adam626
19-01-2017, 21:31
to akurat garaż przylegający ścianą i nie jest to zły pomysł. Gorzej gdyby nad garażem był pokój to niestety pokoj wtedy jest zimniejszy i to jest wada. A tu tylko strych więc luz

kileksy
19-01-2017, 22:14
Łazienka mogła by być większa.
Garaż mógłby być odrobinę szerszy.
Kuchnia jak dla nas wystarczająca.
Okno w kuchni ? cenna uwaga. muszę to przemyśleć.
Spiżarnia wystarczająca. Nie planujemy extra zamrażalki. W planach ziemianka na działce.
Pralnia w niczym nie przeszkadza że jest daleko od sypialni. W zasadzie to zaleta bo jak nastawisz pranie lub suszenie na NT to jej nie słychać.
Strych. To prawda. ale takie uroki takiego dachu, w MPZP dach musi mieć co najmniej 30 stopni.
Co do dwóch kondygnacji to cały czas mi chodzi to po głowie ale na działce ma WZ zagrodowej i mogę stawiać tylko z poddaszem użytkowym lub parter. Chyba że przekwalifikuję działkę ale teraz to nie taka łatwa i szybka sprawa.
Podobają mi się nowoczesne dwukondygnacyjne formy ale mojej żonie już nie.

EZS
19-01-2017, 22:15
Bardzo ciekawy wątek. Przeczytałem ostatnie 78 stron tego wątku.
na plus

duży salon min 35m2 z przejściem do jadalni i częściowo otwartej kuchni Osobna kuchnia nie jest zła ale ma też swoje wady tj. separacja życia rodzinnego lub też przeniesienie go właśnie do kuchni.
duża łazienka z wanną, prysznicem i podwójną umywalką
pduży wiatrołap z miejscem do siedzenia
garaż w bryle budynku

do przemyślenia

podłoga. w salonie zastanawiam się czy deska 3 warstwowa czy zwykła deska barlinecka.

na nie
oknom drewnianym
małym wiatrołapom

.

Może, żeby nie było nieporozumień. Mój komentarz do przemyśleń na TAK- kto bogatemu zabroni ;) Ale trzeba pamiętać, że duuży wiatrołap służy tylko do wchodzenia, w duuużej łazience ładnie wyglądają meble i w ogóle można udawać, że się ma spa, ale... jak się weźmie duuuży kredyt, to można nie mieć na to spa czasu. Innymi słowy- to wszystko kosztuje. Najpierw wybudowanie, potem urządzenie a na koniec ogrzanie. WIĘC PRZY SWOBODNYCH ŚRODKACH OCZYWIŚCIE- jestem za TAK dla salonu kąpielowego z sauną, basenu w obrębie domu (jak bym chciała!!!), dużej garderoby i oddzielnej pralni, dużego wiatrołapu i dołożyłabym jeszcze pokój telewizorowy dla fanów tego urządzenia i pokój fitness (to moja preferencja).
Podobnie garaż w bryle domu. Bardzo wygodny ale kosztuje.


Niestety, przy ograniczonych zasobach metrażowych mam mały wiatrołap i jakoś z nim żyję. W sumie nawet mi nie przeszkadza a jeżeli, to rzadko bo rzadko kilka osób się komasuje w wiatrołapie akurat. Co do dużej łazienki to tak, jeżeli się doda szerokie wejście (dla wózka dla niepełnosprawnych) i kabinę do której można wjechać. Bo niestety, niepełnosprawność (nasza, rodziców) bywa, szczególnie w pewnym wieku, bardziej prawdopodobna, niż czas na domowe spa :(

A dlaczego nie lubisz drewnianych okien? Moi rodzice mają od 15 lat, ja mam plastiki od 10 (swego czasu bardzo dobrej firmy) i muszę powiedzieć, że ich okna bez żadnej konserwacji (bo nie ma kto tego zrobić) wyglądają już o niebo lepiej, niż moje. Teraz żałuję, że mnie nie namówili na drewniane, ale bałam się pracy przy nich.

Adam626
19-01-2017, 22:23
Pewne rzeczy okazują się dopiero jak się zamieszka. Dla mnie np druga lodówka to podstawa bo raczej nie ma lodówek tak duzych zeby pomieścić wszystko czego potrzebujesz dla 4-osobowej rodziny. no i dobrze aby taka lodówka była blisko kuchni.
Kuchnia musi być duża bo sama lodówka zajmie min 70cm szerokości , jak odejmiesz jeszcze zlew, płytę to przy kuchni którą masz w tym projekcie okaze się ze nie ma gdzie robić obiadu nie mówiac o tym ze nie masz gdzie przechować talerzy i sprzętu kuchennego.

W ogóle wygodny dom to dla mnie kuchnia około 18m2 i tyle samo jadalnia. Salon nie musi być duży. W kuchni i jadalni spędzasz większość rodzinnego czasu.

Dla mnie pralnia i garderoba i łazienka stanowią wraz z sypialnią nierozłączną całość - jest to strefa komfortowego mieszkania - spanie/kąpiel/rozbieranie/ubieranie/ przechowywanie brudów i czystych rzeczy

kileksy
19-01-2017, 22:31
Inwestycja ma być realizowana za środki własne.
Wiatrołap musi być większy. Często mamy gości i mały wiatrołap nam przesadza.
Okna drewniane mamy od 15 lat z Stolarki Wołomin. Malowane były już kilka razy. U teściów ponad 18 lat plastiki z MONTEXu i wszystko w porządku.
Co do basenu to plan jest taki że basen musi być ale najpierw muszę wybrać właściwy projekt domu.
Może ktoś ma sprawdzonego architekta co by ogarnął projekt indywidualny?

EZS
19-01-2017, 23:09
Inwestycja ma być realizowana za środki własne.
Wiatrołap musi być większy. Często mamy gości i mały wiatrołap nam przesadza.
Okna drewniane mamy od 15 lat z Stolarki Wołomin. Malowane były już kilka razy. U teściów ponad 18 lat plastiki z MONTEXu i wszystko w porządku.
Co do basenu to plan jest taki że basen musi być ale najpierw muszę wybrać właściwy projekt domu.
Może ktoś ma sprawdzonego architekta co by ogarnął projekt indywidualny?
Hmm, też realizowałam za środki własne, moze dlatego rzadko mam gości, po prostu jak się ma mieć środki, to się nie jest w domu :rolleyes:
Ciekawe, po co te okna malowaliście? To było konieczne?

A co do architekta, popatrz na grupie bliżej miejsca zamieszkania. lepiej mieć kogoś pod ręką, niż w drugim końcu kraju.

kileksy
20-01-2017, 06:50
My mimo że jesteśmy bardzo zajęci aby mieć środki własne, zawsze znajdziemy czas dla przyjaciół i znajomych.:welcome:
Okna najzwyczajniej w świecie oblazły z farby. kupowałem różne cudowne farby ale żadna nie wytrzymuje dłużej niż 3 lata.

Bardzo ciężko jest znaleźć optymalny projekt który by spełniał nasze oczekiwania. Dlatego powoli zaczynam myśleć o projekcie indywidualnym.
W wyborze projektu przede wszystkim patrzę na ustawienie i funkcjonalność wnętrza ale liczy się też wygląd zewnętrzny, wysokość pomieszczeń i wiele innych rzeczy.

Marcin34_Śl
20-01-2017, 09:12
poszukaj innego projektu,

ja projektowałem dom tak, żeby sypialnia rodziców nie kolidowała z pokojami dla dzieci :no: tak jest lepiej.
Dla 4 osób dwie łazienki muszą być, jesli nie to przynajmniej trzeba powiększyć wc o prysznic,
ważna jest komunikacja, w tym projekcie (ciąg komunikacyjny jest w salonie) a lepiej jest, jak jest oddzielony ciąg komunikacyjny,
salon też mało ustawny, TV pod dużym kątem

kileksy
20-01-2017, 09:39
Szukam cały czas, ciężko coś znaleźć. podobają mi się rozwiązania homekoncept 26 i 31 tylko ta nieszczęsna belka betonowa ala wilczy szaniec.
Jaką pracownię architektoniczną polecacie?

fenixus
20-01-2017, 12:01
Mój sąsiad ma garaż połączony z domemi faktycznie wychwadza calosc

Tomaszs131
20-01-2017, 13:37
Mój sąsiad ma garaż połączony z domemi faktycznie wychwadza calosc

Gdyby oddylatował garaż to nic takiego nie miałoby miejsca.

zieli
20-01-2017, 20:42
Mój sąsiad ma garaż połączony z domemi faktycznie wychwadza calosc

Ja mam garaż (nie ogrzewany) przylegający do salonu (dzieli je zaledwie 5cm styropianu) i nie zauważyłem aby wychładzało mi salon.
I uważam że wejście z garażu przez wiatrołap do domu to jedna z najlepszych decyzji.
Jedyny minus który widzę w nieogrzewanym garażu (w sensie brak podłogówki) to w okresie zimowym woda nie odparowuje, a wystarczyło położyć kilka rurek co 20cm.
A tak to muszę używać ściągaczki do wody.

surgi22
20-01-2017, 21:06
Mój sąsiad ma garaż połączony z domemi faktycznie wychwadza calosc

Jak się nie wie jak dobrze zrobić garaż w bryle to lepiej nie robić. Ja mam i nic i nie wychładza.

Ivo
21-01-2017, 16:38
Mamy garaż w bryle, i jedyne co odczuwam to podłoga w pokoju nas garażem jest zimniejsza.

Liwko
21-01-2017, 16:44
Mamy garaż w bryle, i jedyne co odczuwam to podłoga w pokoju nas garażem jest zimniejsza.

Przyklej styropian do sufitu.

Adam626
21-01-2017, 16:56
pomoże ale nie wyeliminuje kwestii. Zawsze podłoga nad garażem będzie zimniejsza niż nad pomieszczeniem ogrzewanym. Oczywiście - ze styropianem da się żyć. Ja mam 10cm na suficie, 7cm pod wylewką nad garażem ale mimo to czuję różnicę w stosunku do innego pomieszczenia które nie jest nad garażem

Ivo
21-01-2017, 17:04
Przyklej styropian do sufitu.

pewnie tak zrobimy, bo od niedawna używamy tą przestrzeń do mieszkania

Liwko
21-01-2017, 17:37
pewnie tak zrobimy, bo od niedawna używamy tą przestrzeń do mieszkania

Opisz później spostrzeżenia.

Ivo
21-01-2017, 17:52
Opisz później spostrzeżenia.
najszybciej w wakacje ;)

zieli
21-01-2017, 18:15
pomoże ale nie wyeliminuje kwestii. Zawsze podłoga nad garażem będzie zimniejsza niż nad pomieszczeniem ogrzewanym. Oczywiście - ze styropianem da się żyć. Ja mam 10cm na suficie, 7cm pod wylewką nad garażem ale mimo to czuję różnicę w stosunku do innego pomieszczenia które nie jest nad garażem

A tak z ciekawości jaką masz temp. w garażu ?

Adam626
21-01-2017, 18:34
-20 +1
0+ 8

Ivo
21-01-2017, 19:27
u mnie garaż nie jest grzany, ale jest o wiele cieplej - bo w normalnym ubraniu domowym jestem w stanie tam teraz być ;)

przemo1
21-01-2017, 19:44
u mnie garaż nie jest grzany, ale jest o wiele cieplej - bo w normalnym ubraniu domowym jestem w stanie tam teraz być ;)

To znaczy, że jest grzany - tylko o tym nie wiesz :)

noc
21-01-2017, 22:05
u mnie garaż nie jest grzany, ale jest o wiele cieplej - bo w normalnym ubraniu domowym jestem w stanie tam teraz być ;)

Grzany wyraźnie, bez Twojej świadomości, tzn. ogrzewasz bez instalacji.
U mnie garaż niegrzany bo wolnostojący, tzn. grzany ziemią, bo podłoga bez izolacji. Temperatura utrzymuje się na+, ale niewiele powyżej, termometr samochodu pokazuje ostatnio tak od +1oC do +3oC.

kukuku2
21-01-2017, 22:16
Coś trochę panowie nie w temacie poszła dyskusja.:confused:

jagodalodz
23-01-2017, 18:07
Wracając do tematu, poniżej moje przemyślenia na podstawie mieszkania w blokach i przebywania w domu rodziców:
Na NIE :bash:
- kuchnia od zachodu (gotowanie latem w 35 stopniowym pomieszczeniu jest niemozliwe)
- sypialnia od zachodu (latem pomieszczenie sie nagrzewa, w czasie wichur wiatr gwiżdże w oknach aż budzi w nocy)
- deszczownica (my nie uzywamy a sprzatac trzeba)
- suszarka z naczyniami na blacie (nie podoba mi sie, moim zdaniem powoduje nieporzadek)
- brak ociekacza przy zlewie (gdzie mam polozyc zmywak?)
- za wysoka temp wody w podlogowce (nogi puchną)
- głośny wentylator podsufitowe podlączony ze swiatlem w lazience (nie mozna sie zrelaxowac bo szumi)
- rogowe szafki w kuchni bez koszykow (nurkowanie mnie juz denerwuje)
- slabej jakosci system prowadnic w szufladach i zawiasy (ciagle sie psuja)
- za wysoko umieszczony telewizor na scianie (kark boli od zadzierania glowy)
- garaz z tylu domu (zimą nie chce sie odsniezac wiec auto stoi przed podjazdem a garaz jest pusty)
- wejscie do kotlowni z zewnatrz (jak chceszd dolozyc do pieca to musisz sie ubierac)
- weki w kotlowni z weglem (ciagle brudne sloiki)
- brak wiatrolapu (cale zimno leci po nogach)
- tymczasowe rozwiazania ktore staja sie docelowymi i zostaja z nami na lata
- grzejniki nadmuchowe (jestem alergikiem) - zdecydowanie wolę podłogówke)
- zlew na przeciwko blatu i wiecznie zachlapane plytki
- zadnych majstrow z rodziny
- schodowe właczniki światła w przedpokoju (jeden przy drzwiach wejsciowych a drugi przy jadalni i sypialkach aby nie trzeba bylo latac ciagle do drzwi zeby oswietlic przedpokoj)
- jesli robicie sami drewniane drzwi do pomieszczenia gospodarczego to zostawcie szpare miedzy skrzydlami wieksza niz 1.5 cm nasze sie zaciesnily i cala zime nie bylo dostepu do dokumentow budowlanych ;]

Adam626
23-01-2017, 19:02
- za wysoka temp wody w podlogowce (nogi puchną)


to mi się podoba:) Coś z tą podłogówką musiało być nie tak - lub domem. Bo przy normalnych warunkach temp podłogi nie większa niż 26C

Widmo80
24-01-2017, 19:07
Ja ponownie nie budowałbym piwnicy . Koszty + 1 strop, schody , koszty, czas, wjazd... a korzysta sie z tego praktycznie wcale .
Teraz gdybym budował znowu ( a budowałem c 118 ciekawy i nie jestem zadowolony ) to stawiałbym parterówkę z 2 stanowiskowym garażem .
żadnych poddaszy uzytkowych , okienek dachowych, schodów jakichkolwiek , gdziekolwiek . Ot , tyle ode mnie :mad:
I najważniejsze jak juz wspomniano - zadnych majstrow z rodziny .

Liwko
24-01-2017, 19:23
Ja ponownie nie budowałbym piwnicy . Koszty + 1 strop, schody , koszty, czas, wjazd... a korzysta sie z tego praktycznie wcale .
Teraz gdybym budował znowu ( a budowałem c 118 ciekawy i nie jestem zadowolony ) to stawiałbym parterówkę z 2 stanowiskowym garażem .
żadnych poddaszy uzytkowych , okienek dachowych, schodów jakichkolwiek , gdziekolwiek . Ot , tyle ode mnie :mad:
I najważniejsze jak juz wspomniano - zadnych majstrow z rodziny .

Mieszkam od siedmiu lat w ciekawym 118 wariant 1 i bardzo dobrze nam się mieszka. Zrezygnowałem z połowy okien dachowych, schody mam wygodne ażurowe, nie mam piwnicy i mam podwójny garaż. Po prostu dobrze przemyślałem sprawę przed budową.

Widmo80
24-01-2017, 20:36
A ja mieszkam 8 lat. Budowałem inny , podstawowy wariant ciekawego .Teraz wiem co i jak byc powinno . Okienek dachowych mam 2 ( w wiatry piździ okrutnie , a były z " górnej" półki cenowej . nie chce mi sie ich wymieniać - miało byc 8 szt :jawdrop: . Nad garażem mam taras i okno balkonowe w tej od garazu sypialni - wg mnie dużo lepsze od dachowych + taras ( to niestety tez chyba był chybiony wydatek , bo pomimo ze czasem się opala i pranie tam suszy, to jednak koszty jego nieproporcjonalne do korzyści imho ). Schody tez mam zabiegowe ( nie kręte )Mam za to drugi garaz w piwnicy . Przed budową było 1000 projektów i rozwiązań analizowanych .. Nie taka prosta sprawa wybrac projekt idealnie . Z tego co zaobserwowałem po znajomych to każdy ma jakieś bolączki co do własnego projektu .

Liwko
24-01-2017, 20:46
Ja tarasu nie robiłem, bo po co mi taras czy balkony skoro mam duży ogród a w nim altanę? Pranie na tarasie czy balkonie to dla mnie porażka. Za to nad garażem mam sporą graciarnię i rekuperator. Trzymam tam rzeczy, które potrzebne są raz na ruski rok.

Widmo80
25-01-2017, 09:00
No i super . Taras ma jeden + . Rano jak wstanę, lubie sobie na niego wyjść na chwilę ( wiosna lato ) Poza tym nie zrobiłbym go znowu . Mało co się na nim siedzi .
Z rzeczy których bym jeszcze nie zrobił to;
- kabina natryskowa z radiem , hydromasażem, sauną itd z marketu
( gówno chińskie ) Na czarnych ścianach Kabiny zacieki z wody obrzydliwe , pękające ,łamliwe plastiki , radio i reszta tej elektroniki po kilku miesiącach padła ( troche mnie mierził ten prąd wewnątrz kabiny ) Akrylowy brodzik który zaczął pękać ... Kosztowała 2000 i po roku Wystawiłem na olx a zamontowałem najzwyklejszą kabine i jest super do dzisiaj .
-Piec w piwnicy
Niby cały syf z nim związany jest tam zamknięty, to fakt , ale na dłuższą metę wolałbym go mieć na parterze - mniej latania i bardziej "pod ręką "
- kuchnia daleko od salonu
Miało tak byc bo niby zapachy z kuchni czuc jak się gotuje .... Czuc i tak jak juz ( sa pochłaniacze tez ) a takie latanie między kuchnią a salonem w 2 odległe rogi domu jest niepraktyczne i uciążliwe .

Liwko
25-01-2017, 09:20
A po co w ogóle jakiś piec (kocioł)? W moim pomieszczeniu gospodarczym stoi tania polska pompa ciepła i jestem z niej bardzo zadowolony. Widzę że i w tej kwestii nie przemyślałeś sprawy.
Przed tymi kabinami też kupę lat temu przestrzegano.

Rok przed zakupem projektu zacząłem czytać to forum (a nie pisma branżowe) i dzięki niemu popełniłem podczas budowy stosunkowo mało błędów. Polecam każdemu, bo boję się nawet pomyśleć jak bym dzisiaj mieszkał, gdyby nie ono.

Widmo80
25-01-2017, 14:58
Widzisz .. całe zycie się uczymy . Nie uwazam że mój ciekawy jest najgorszy ( bywają jeszcze gorsze :yes: ) Duży plus jest taki że parter jest w miare otwarty i jest " pole do popisu " nawet teraz . Takze kwestia scianek działowych i przemeblowania i powinno być ok myślę . Układ poddasza mi pasuje . Tam nic nie zamierzam zmieniać .
Cieszy mnie w moim c 118 ciekawym , połączenie garażu z parterem . Garaz ten robi teraz niejako za ganek , bo zamiast jednego okienka wstawiłem wąskie drzwi , tak abym nie musiał podnosić bramy żeby np. tylko wejść . Czas okazał że to główne wejście do domu teraz :) Stoi w nim mój motocykl ( skoda gnije na deszczu) a moja trzyma w nim wuzek dla dzieciaka i jak chce gdzies jechać to ma proste wyjście bez schodów . Jak wróci to parkuje wózek obok motocykla :D
Szkoda że tak późno trafiłem na to forum . Może kiedys przy następnym parterowym będę mądrzejszy .
Temat pomp ciepła w tamtym czasie to był u mnie jakiś kosmos .

b2211
25-01-2017, 16:42
Ja ponownie nie budowałbym piwnicy . Koszty + 1 strop, schody , koszty, czas, wjazd... a korzysta sie z tego praktycznie wcale .
. Z piwnicy bym nie zrezygnował w żadnym wypadku po prostu można tam stworzyć własny świat (siłownia, sauna, bilard itd.) . Pomijam pozostałe plusy czyli czystość w pozostałych pomieszczeniach, brak graciarni w garażu itd., a na wypadek trąby powietrznej czy też innych działań zbrojnych zawsze jest się gdzie schować :yes:

Tomaszs131
25-01-2017, 16:54
Z piwnicy bym nie zrezygnował w żadnym wypadku po prostu można tam stworzyć własny świat (siłownia, sauna, bilard itd.) . Pomijam pozostałe plusy czyli czystość w pozostałych pomieszczeniach, brak graciarni w garażu itd., a na wypadek trąby powietrznej czy też innych działań zbrojnych zawsze jest się gdzie schować :yes:

Zgadzam się złym co napisałeś :yes:

Widmo80
25-01-2017, 21:04
A jak długi czas uzytkujesz piwnicę już?

Tomaszs131
26-01-2017, 08:34
A jak długi czas uzytkujesz piwnicę już?

Od lipca zeszłego roku.

lskw
26-01-2017, 10:36
Żadnych podwieszanych sufitów. Poza tym żadnych pstrokatych kolorów. Zarówno wewnątrz budynku jak i na zewnątrz.

szlapt
26-01-2017, 14:47
Żadnych podwieszanych sufitów.

Uzasadnij proszę.

Motke
26-01-2017, 15:46
Jak z pstrokacizną się zgadzam bo szybko się nudzi to te sufity podwieszane mnie ciekawią. ..??? Bo planuje w prawie każdym pomieszczeniu;)

portaga
26-01-2017, 17:05
Teraz wiem co i jak byc powinno . Okienek dachowych mam 2 ( w wiatry piździ okrutnie , a były z " górnej" półki cenowej . nie chce mi sie ich wymieniać - miało byc 8 szt :jawdrop:

A czemu piździ? Masz okna dachowe z dolnym, czy z górnym otwieraniem? Rozumiem, że masz wentylację grawitacyjną?
Pytam, bo sam mam 7 okien dachowych i nie zaobserwowałem przeciągów.

dancos
26-01-2017, 17:16
Dopiero będę budował domek, ale miałem okazje pomieszkać w świeżo wybudowanym z rodzicami, więc jakieś wnioski się nasuwają .

Co mi się nie podoba :

- schody w salonie to jakaś farsa. Mój dom będzie miał użytkowe poddasze i naturalnie schody, niewielki 100 m2 i prawie w każdym projekcie znajdują się w salonie i ciężko coś z nimi zrobić .

- garaż jednostanowiskowy to nieporozumienie. Zazwyczaj jest niewielki, zagracony, po czasie trzeba myśleć o nowym schronie na auto. Garaż dwustanowiskowy min 35 m 2 albo w ogóle.

- blachodachówka można jej wybaczyć, jak domek jest parterowy, a na górze jest tylko strych. Jeżeli poddasze użytkowe to tylko dachówka. Wystarczy mi tylko jeden argument - izolacja od słońca . Przy zakupie blachodachówki powinni gratis dorzucać klimatyzator i farbę, żeby ją pomalować raz na 5 lat (przynajmniej kolor czerwony, bo wyjątkowo nie nawiedzi go słońce)

-pompa ciepła gruntowa, która ogrzewa dom 240 m2 od 7 lat rodziców, to nie był dobry pomysł. Przynajmniej w moim mniemaniu. Koszt instalacji to wartość mieszkania w bloku, który nigdy się nie zwróci. Aby utrzymać temperaturę, przy której domownicy są w pełni szczęśliwi, rachunki za prąd przyprawiają o zawrót głowy. Nie znam się na tym, wiem tylko, że pompa-piec ...... od wiess........ na. Przez 7 lat popsuło się coś 5 razy. Trzy poważne awarie z którymi nie poradził sobie sam importer, przysyłając do nas najlepszy serwis w Polsce. Koszt napraw 20 tys. zł po rabatach i wyrazach współczucia. Kolejne usterki dotyczyły tylko podgrzewania wody. Tutaj wydatki za części kosmetyczne średnio po 1000 zł. Piec na gaz za 5000 zł i tyle w temacie, po co mi problemy .

- kominek-hmm żona chce ..... : )



Co warto :

- płytę fundamentową z podgrzewaniem
- warto dołożyć do dobrych okien
- przemyślane i szczelne ocieplenie
- wentylacja mechaniczna
- dobry wydajny piec na gaz

Tomaszs131
26-01-2017, 17:36
Jeśli chodzi o pompy ciepła to nie generalizowałbym. Oprócz tej niemieckiej marki, głównie koncentrującej się na kotłach są jeszcze inne, sprawdzone firmy produkujące o wiele tańsze i trwalsze jednostki.
Z Vieśkiem tak niestety jest, na prawie każdym tutaj wątku poświęconym Pci znajdzie się jakaś osoba która poznała jakość niemca.

agb
26-01-2017, 18:05
Wracając do tematu, poniżej moje przemyślenia na podstawie mieszkania w blokach i przebywania w domu rodziców:
Na NIE :bash:
- kuchnia od zachodu (gotowanie latem w 35 stopniowym pomieszczeniu jest niemozliwe)
- deszczownica (my nie uzywamy a sprzatac trzeba)


Z tymi punktami nie mogę się*zgodzić. W każdym pomieszczeniu z odpowiednio dużym oknem od zachodu będzie gorąco. Trzeba się przed tym słońcem zabezpieczyć. Nie wyobrażam sobie niczego innego jak deszczownica pod prysznicem. Zwykła słuchawka i 2/3 dziur zapchane kamieniem to nie dla mnie. Choć wiem, że takie rozwiązanie ma wielu amatorów.


@dancos: a ty jesteś pewien, że Twoi rodzice mają PC gruntową? Bo raczej wygląda to na te magiczne pompy indukcyjne z allegro, co mają 2x lepszą wydajność od zwykłych.

dancos
26-01-2017, 18:48
@dancos: a ty jesteś pewien, że Twoi rodzice mają PC gruntową? Bo raczej wygląda to na te magiczne pompy indukcyjne z allegro, co mają 2x lepszą wydajność od zwykłych.

Tak pompa gruntowa. Dokładny model : vitocal 300 G viessmann .

Adam626
26-01-2017, 20:46
Ale za duże zużycie prądu to chyba nie pompa odpowiada tylko słaba izolacja domu?

dancos
26-01-2017, 21:08
Ale za duże zużycie prądu to chyba nie pompa odpowiada tylko słaba izolacja domu?


Jak pamiętam dom był budowany z solidnych materiałów, kwestia montażu… hmm systemem zleconym to raczej wszystkiego nie da się upilnować. Co by nie było rachunki za prąd przekreślają dla mnie pompę, pomimo że mam zniżkę na energie to i tak nie jest to zbyt rentowne.

Tomaszs131
26-01-2017, 21:19
Jak pamiętam dom był budowany z solidnych materiałów, kwestia montażu… hmm systemem zleconym to raczej wszystkiego nie da się upilnować. Co by nie było rachunki za prąd przekreślają dla mnie pompę, pomimo że mam zniżkę na energie to i tak nie jest to zbyt rentowne.

A możesz powiedzieć czy dom jest w ogóle ocieplony?
Swój dom w miarę dobrze zaizolowałem, pompa ciepła jest jedynym źródłem ciepła. Jest krajowej produkcji, spełnia swoją rolę z nawiązką, a wykładnikiem tego są rachunki za prąd.
Zużycie w stopce.
Postaraj się zrozumieć, że żródło ciepła jaką jest Pci nie dokońca odpowiada za zużycie prądu, grunt to dobrze ocieplony i szczelny budynek.

Liwko
26-01-2017, 21:20
Co by nie było rachunki za prąd przekreślają dla mnie pompę, pomimo że mam zniżkę na energie to i tak nie jest to zbyt rentowne.

Buahaha :lol2:

A 800zł rocznie za CO dla 133m2 to dużo czy mało? I bez zniżek :D

surgi22
26-01-2017, 22:05
Mało Liwko , bardzo mało :yes:
PS. jeszcze jeden głask :hug:

zieli
26-01-2017, 22:21
To ja dodam że za 2016 CO i CWU kosztowało mnie 791 zł, co prawda mniej mam grzanych podłóg niż Liwko.

Widmo80
26-01-2017, 22:52
Od lipca zeszłego roku.

To najważniejsze że jesteś zadowolony .
Przez pierwszy rok sie cieszyłem z piwnicy . Ale to raczej w kategoriach co tam sie zrobi i co tam bedzie w przyszłości .Nie z tego co jest .
Teraz po 7 latach , zrobiła sie tam graciarnia a planowane ,zamierzane słlownie , bilardy itd jednak nie powstały bo nie lubię tam chodzić (mam nieogrzewaną , także średnia przyjemność tam siedzieć ) Jedynie garaż w piwnicy jako tako mi pasuje( wiązało się z wygrzebaniem do niego wjazdu ,postawienia murków oporowych , poprawek , dodatkowej bramy , tynku na tych murkach bo wygladały obskurnie , no i po 4 latach zaczeło mi je przechylać ... koparka , gruchy z betonem ,kamień bo od razu mój spec nie zrobil uczciwie -ogólny pierdolnik ...koszty i i co za to - goowno,goowno i jeszcze raz goowno .

Tomaszs131
26-01-2017, 23:05
To najważniejsze że jesteś zadowolony .
Przez pierwszy rok sie cieszyłem z piwnicy . Ale to raczej w kategoriach co tam sie zrobi i co tam bedzie w przyszłości .Nie z tego co jest .
Teraz po 7 latach , zrobiła sie tam graciarnia a planowane ,zamierzane słlownie , bilardy itd jednak nie powstały bo nie lubię tam chodzić (mam nieogrzewaną , także średnia przyjemność tam siedzieć ) Jedynie garaż w piwnicy jako tako mi pasuje( wiązało się z wygrzebaniem do niego wjazdu ,postawienia murków oporowych , poprawek , dodatkowej bramy , tynku na tych murkach bo wygladały obskurnie , no i po 4 latach zaczeło mi je przechylać ... koparka , gruchy z betonem ,kamień bo od razu mój spec nie zrobil uczciwie -ogólny pierdolnik ...koszty i i co za to - goowno,goowno i jeszcze raz goowno .

U mnie sprawa wygląda trochę inaczej. Piwnicę mam ogrzewaną. Podzielona jest na trzy pomieszczenia, pokój gier, graciarnia i kotłownia. W pokoju gier stoi bilard, podczas gdy dzieci śpią na poddaszu wraz kumplami w piwnicy nie zakłucami ciszy nocnej. Czasem z żonką pogrywamy. W kotłowni znajduje się sprzęt, na który w domu nie znalzłbym pewnie miejsca. Jeżeli juz to kosztem np gabinetu lub wcisnąłbym go gdzieś w garażu. Piwnicę w moim przekonaniu traktuję jako pomieszczenie, które spełnia swoje zadanie. Odmienna sprawą jest koszt takiej inwestycji. Tą kwestię pozostawiam do indywidualnego rozpatrzenia.

Widmo80
26-01-2017, 23:39
Dla mnie ta piwnica po prostu za dużo kosztowała w stosunku do tego co daje .Za te pieniądze mialbym spokojnie te metry(70) obok domu , wraz z wykończeniem itd .Zawsze to suche , bez schodów , wjazdów , dren,hydroizolacj,ziemi , duuuzo ziemi. Działkę miałem na tyle dużą . Teraz dodatkowo kawałek działki zabrał mi wjazd do garażu piwnicy . Z czasem może połącze pomieszczenia bezpośrednio -może dzięki temu choć troche to będzie praktyczne .Podsumowując - nigdy więcej 379817

Liwko
26-01-2017, 23:56
Mało Liwko , bardzo mało :yes:
PS. jeszcze jeden głask :hug:

Najważniejsze żeby być szczęśliwym z tego co się zrobiło :yes:

andrzej324
27-01-2017, 07:21
Gdybym miał projektować a następnie budować dom, to wstawiłbym zdecydowanie większe okna. Większe okna to więcej światła słonecznego. Szczególnie te od północnej strony.

Widmo80
27-01-2017, 08:33
A czemu piździ? Masz okna dachowe z dolnym, czy z górnym otwieraniem? Rozumiem, że masz wentylację grawitacyjną?
Pytam, bo sam mam 7 okien dachowych i nie zaobserwowałem przeciągów.

Okienka dachowe , drewniane z dolnym otwieraniem , wentylacja grawitacyjna .
Przypuszczam że drewno z którego zostały wyprodukowane się zeschło, wypaczyło .
Najbardziej wieje z nich w silne wiatry , bez przeciągów ale porażka jakaś . Wymiana teraz ich ( jedno w łazience ) nie wchodzi w rachubę .
W o góle tego nie widzę - rozgrzebywać dach i obróbki .. Zostało to jakoś uszczelnić i nie otwierać .

Z rzeczy których bym na pewno jeszcze nie zrobił to płytki na tarasie - temat pewnie oklepany no ale im więcej się pisze tym świadomość większa .
Po 2 latach zaczęło to odłazić ,odklejać się , (pomimo gruntów , super klejów itp itd ) Nigdy więcej . Wszystko musiałem skuć i wywalić w śmietnik a zamówiłem u kamieniarza płyty granitowe. To na placki z kleju osadzone, zafugowane - granatem tego się nie oderwie no i wygląda . - owszem były drogie ale praktyka zycie pokazuje że tanio jest jeszcze drożej ( oprócz piwnicy bo było drogo i tylko tyle )

amalfi
27-01-2017, 08:34
To najważniejsze że jesteś zadowolony .
Przez pierwszy rok sie cieszyłem z piwnicy . Ale to raczej w kategoriach co tam sie zrobi i co tam bedzie w przyszłości .Nie z tego co jest .
Teraz po 7 latach , zrobiła sie tam graciarnia a planowane ,zamierzane słlownie , bilardy itd jednak nie powstały bo nie lubię tam chodzić (mam nieogrzewaną , także średnia przyjemność tam siedzieć ) Jedynie garaż w piwnicy jako tako mi pasuje( wiązało się z wygrzebaniem do niego wjazdu ,postawienia murków oporowych , poprawek , dodatkowej bramy , tynku na tych murkach bo wygladały obskurnie , no i po 4 latach zaczeło mi je przechylać ... koparka , gruchy z betonem ,kamień bo od razu mój spec nie zrobil uczciwie -ogólny pierdolnik ...koszty i i co za to - goowno,goowno i jeszcze raz goowno .

U mnie w obecnym domu też jest piwnica. W tym, który dopiero buduję, nie będzie. Pomimo, że obecna jest ogrzewana, też nie lubię tam chodzić i trzeba bardzo pilnować, bo co rusz zamienia się w graciarnię, którą trzeba odgruzowywać. Jedno z pomieszczeń jest przeznaczone do ćwiczeń, ale nikt tam nie chce chodzić ćwiczyć, bo jest nudno. ;) Jednak koronnym argumentem jest moja nienawiść do schodów, zwłaszcza gdy coś trzeba po nich wnosić czy znosić. Dlatego obecny dom parterowy i z pomieszczeniem gospodarczym na tym samym poziomie, bez piwnic.

portaga
27-01-2017, 11:23
-żadnych okien dachowych, same problemy


A mógłbyś podać ze trzy największe wady takich okien?
Pytam, bo sam mam takich 6 i się troichę martwię. Jeszcze nie użytkowałem ich przez cały rok, więc być może są jakieś wady, o których nie wiem?
Z góry dzięki.

Liwko
27-01-2017, 11:49
A mógłbyś podać ze trzy największe wady takich okien?
Pytam, bo sam mam takich 6 i się troichę martwię. Jeszcze nie użytkowałem ich przez cały rok, więc być może są jakieś wady, o których nie wiem?
Z góry dzięki.

Mam dwa od północy i niestety dwa od południa. Od północy jedynym problemem jest śnieg, który na nich zalega (ciemno), a od południa dochodzi jeszcze słońce, które mocno latem przegrzewa pomieszczenia. Na śnieg nie mam patentu, a przeciw nadmiernemu słońcu zamontowałem markizy zewnętrzne, które nad wyraz dobrze się sprawują. Myślę dać jeszcze folie przeciwsłoneczną.
Innych wad nie widzę.

portaga
27-01-2017, 11:59
Takie wady jestem w stanie zaakceptować. Na górze mam dodatkowo okna w ścianach szczytowych oraz zaplanowaną (choć jeszcze nie podłączoną) klimatyzację.

Liwko
27-01-2017, 12:22
...oraz zaplanowaną (choć jeszcze nie podłączoną) klimatyzację.

Jak nie odetniesz części słoneczka, to będzie bolało po kieszeni.

Widmo80
27-01-2017, 15:16
Nie kupiłbym wanny z hydromasażem . Raz że jest niepraktyczna ( sprzedałem już dawno tak jak kabinę s sauną ) Trzeba duuużo wody do zapełnienia w temperaturze satysfakcjonującej ( wiec przeróbki w kotłowni ) Dwa że nie ma tak naprawde czasu na to żeby w niej siedzieć ( btw tylko dlatego że się ją ma ) Przez 3 lata mieszkania 4 kapiele a pryszniców tysiąc .

Moze żeby złamać to narzekanie to pare rzeczy z których jestem zadowolony i polecam .
-Garaż połączony z domem ( to taki mój pokój jakby i spędzam tutaj najwięcej czasu . ( mam z niego osobne wejście na podwórko przez małe drzwi i super się to sprawdza jak u mnie )
- 2 łazienki 2 wc
-umywalka w garażu
Szczerze to jest mi przykro, że mogę tylko tyle tutaj napisać .

portaga
27-01-2017, 19:06
Jak nie odetniesz części słoneczka, to będzie bolało po kieszeni.

Hmm... pewnie masz rację. Pocieszam się tym, że to tylko dwa miesiące w skali roku, kiedy klimatyzator będzie pracował. A już pełną mocą, to pewnie tylko w najbardziej upalne dni. Liczę się z kosztami za prąd około 500-600zł. przez te dwa miesiące + oczywiście koszta konserwacji.
Byle by tylko takie problemy były z tymi oknami, bo jak czytam niektóre wątki, to po paru latach te okna mogą się rozszczelnić itd... Mam nadzieję, że moi fachowcy dobrze je zamontowali i ocieplili, bo na razie nic się nie dzieje.

Liwko
27-01-2017, 22:32
Jak masz dobrą wentylację, to możesz spać spokojnie.

dancos
28-01-2017, 01:36
Buahaha :lol2:

A 800zł rocznie za CO dla 133m2 to dużo czy mało? I bez zniżek :D

Tylko pozazdrościć. Choć dziwi mnie to, bo ja więcej wydaje na gaz do kuchenki, mieszkając w bloku :P




@dancos: a ty jesteś pewien, że Twoi rodzice mają PC gruntową? Bo raczej wygląda to na te magiczne pompy indukcyjne z allegro, co mają 2x lepszą wydajność od zwykłych.

Chciałem się upewnic będąc u rodziców, co to za model pompy, a tu taki widok:

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cae0abc4e4e1.jpg (https://naforum.zapodaj.net/cae0abc4e4e1.jpg.html)

Znów jakaś usterka. Standardowo zagadka dla serwisu, trzeba rozłożyć prace na kilka dni.
Wychodzi na to, że pompa po 7 -8 latach, bo tyle pracowała, po prostu zaczyna się utylizować. 20 lat deklarowane przez producenta, ...... hmmm to nawet jest niemożliwe.
Uświadczyło mnie jeszcze bardziej, że wymiana pompy co 10 lat za kwotę 30 tys. i pewnie po 20 trzeba zrobić nowe odwierty. Dziękuje.
Oczywiście fajnie, że jest taka alternatywa (pseudo ekologiczna-nadal trzeba pompy napędzać prądem z 50-letnich elektrowni węglowym)
więc poczekam, aż coś naprawdę fajnego dopracują. Dla mnie eko groszek i gaz nie ma konkurencji.:p

Czy jest ktoś na forum kto użytkuje pompę ciepła dłużej niż 10 lat ?

mayek
28-01-2017, 09:19
Tylko pozazdrościć. Choć dziwi mnie to, bo ja więcej wydaje na gaz do kuchenki, mieszkając w bloku :P

66zł miesięcznie na gaz do gotowania? Ja mam rachunki około 30zł co 2 miesiące a normalnie gotujemy niemal codziennie.

imrahil
28-01-2017, 15:27
dancos niech rodzice wymienią ten szmelc na prostą polską pompę ciepła za kilkanaście tys. zł.

a wysokie rachunki świadczą raczej o dużym zapotrzebowaniu domu na ciepło albo jakimś babolu w instalacji na skutek którego załącza się grzałka lub pompa chodzi z niskim COP.

Tomaszs131
28-01-2017, 15:37
dancos niech rodzice wymienią ten szmelc na prostą polską pompę ciepła za kilkanaście tys. zł.

a wysokie rachunki świadczą raczej o dużym zapotrzebowaniu domu na ciepło albo jakimś babolu w instalacji na skutek którego załącza się grzałka lub pompa chodzi z niskim COP.

Zgadza sie, w koncowym rozrachunku wyjda na tym lepiej niz placac za kolejny serwis starego trupa. Tak naprawde nie doknca bedzie wiadomo czy reanimacja bedzie skuteczna, jesli tak to na jak dlugo.

Widmo80
28-01-2017, 22:18
Fugowanie kostki granitowej , zbyt miałkim żwirem . Po 3 latach od ułożenia zaczęła z fug wyrastać trawa i inne chwasty . Zwłaszcza w miejscach gdzie się mało / wcale chodzi . Sąsiad w fugi dał grubsze kruszywo ( grysik) i u niego nic nie rośnie . No chyba że regularnie to plewi i się tym nie chwali . Co prawda randap spali wszystko , ale po czasie się pokazują nowe zielone badyle . Chyba rozsypie po niej ze 100 kg soli .

Liwko
30-01-2017, 07:35
Tylko pozazdrościć. Choć dziwi mnie to, bo ja więcej wydaje na gaz do kuchenki, mieszkając w bloku :P

Bardzo mi z tego powodu przykro.


Wychodzi na to, że pompa po 7 -8 latach, bo tyle pracowała, po prostu zaczyna się utylizować. 20 lat deklarowane przez producenta, ...... hmmm to nawet jest niemożliwe.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?174839-Najstarsze-dzia%C5%82aj%C4%85ce-pompy-ciep%C5%82a&highlight=Najstarsze+dzia%C5%82aj%C4%85ce+pompy+ci ep%C5%82a


Uświadczyło mnie jeszcze bardziej, że wymiana pompy co 10 lat za kwotę 30 tys. i pewnie po 20 trzeba zrobić nowe odwierty.

Nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś kiedykolwiek musiał robić nowe odwierty. A każdą pompę można naprawić, nie potrzeba wymieniać na nową. Cenę też oczywiście musiałeś podać z kosmosu, moja PC kosztuje około 12tys.


Dla mnie eko groszek i gaz nie ma konkurencji.:p

Do gazu nic nie mam, po za tym że drogi. Węgiel w XXI wieku pozwolisz, że przemilczę.

brylekpl
30-01-2017, 12:02
Jest na to prosty sposób. Do szklanki wody warto dodać szczyptę soli kłodawskiej lub himalajskiej, które to sole mają mnóstwo dobrych minerałów.

nalezy odroznic wode zmiekczana od demineralizowanej. To dwa rozne pojecia kompletnie rozbiezne.

Pod
30-01-2017, 13:07
Na pewno nie zrobiłbym w nowym domu:
-skosów czyli użytkowego poddasza i to nieważne jak wysoka kolankowa
-piwnicy - kosztuje majątek, przydatność znikoma. Jakby kosztowała 5tys to bym sie zastanawiał ale budowa kosztuje prawie 10 razy tyle
-wąskiego garażu - minimum 4m, lub 4,2m.
-calkowicie otwartej kuchni - widok na nieład i odgłosy z kuchni
-wielkich okien tarasowych od zachodu - wieczny gorąc
I potwierdzam - żadnych iglaków, chyba że min 50m od domu.

e_gregor
30-01-2017, 13:28
Dlaczego iglaki na nie? Pytam poważnie bo choc sam nie jestem fanem tego typu roślin to moja druga połowa takich pragnie. Daj mi proszę argumenty ;)

Widmo80
30-01-2017, 15:02
Tez nie rozumiem dlaczego " iglaki nie " 17 lat temu , 10 lat przed budową posadziłem obok granicy rządek świerków srebrnych .
Teraz mają wysokość domu , albo i wyższe i fajnie podwórko mam osłonięte od wścibskich spojrzeń i wiatru . Jeśli chodzi o igły brązowe które się sypią , to dla mnie nie problem , bo rosną za siatką i większość tam spada tworząc taki " dywan " na którym nie rosną mi chwasty.

amalfi
01-02-2017, 09:31
Fugowanie kostki granitowej , zbyt miałkim żwirem . Po 3 latach od ułożenia zaczęła z fug wyrastać trawa i inne chwasty . Zwłaszcza w miejscach gdzie się mało / wcale chodzi . Sąsiad w fugi dał grubsze kruszywo ( grysik) i u niego nic nie rośnie . No chyba że regularnie to plewi i się tym nie chwali . Co prawda randap spali wszystko , ale po czasie się pokazują nowe zielone badyle . Chyba rozsypie po niej ze 100 kg soli .

Nie używaj randapu. To bardzo trujące świństwo, które potem wdychasz, albo co gorsze jesz z owocami z działki.
https://forum.wybudzeni.com/index.php?topic=1864.0

amalfi
01-02-2017, 09:35
Zdecydowanie wybrałbym trochę inny projekt domu - bez skosów i użytkowego poddasza! Kiedyś były to bardzo modne projekty no i dałem się ponieść modzie - niestety. Jak dla mnie to nie funkcjonalne, szkoda, że nie mogę domu wybudować jeszcze raz. Szczególnie, że na rynku masę fajnych i ciekawych projektów. No cóż - będę żyć z tymi skosami, chyba że wygram w totka :)

Czyżby sam Pan Mytkowski się zareklamował? :rotfl:
Swoją drogą racja. Skosy są do niczego. Nie ma, moim zdaniem oczywiście, nawet jednego przekonującego argumentu za tym rozwiązaniem.

Liwko
01-02-2017, 09:38
A mi się podobają :)
Proste ściany są nudne.

amalfi
01-02-2017, 09:40
A mi się podobają :)
Proste ściany są nudne.

O kurde. Zapomniałam o argumencie, że Liwko ma takie :D

Amelia 2
01-02-2017, 10:26
A mi się podobają :)
Proste ściany są nudne.

i mnie też:) są klimatyczne:rolleyes:
i też mam..... i z wyboru i musu (GPZP)

Liwko
01-02-2017, 10:29
O kurde. Zapomniałam o argumencie, że Liwko ma takie :D

Mam bo nie wyznaję feng shui :D

Kolega wybudował piękny dom z użytkowym poddaszem. Skosy miał tylko nieznacznie odchylone od pionu, ale żona wyznaje te zasady i kazała mu je wszystkie polikwidować. Z ciekawych pomieszczeń zrobiły mu się zwyczajne klitki jak miliardy podobnych klitek. :)

przemo1
01-02-2017, 10:41
O kurde. Zapomniałam o argumencie, że Liwko ma takie :D

Nie tylko Liwko ma i lubi :)

Adam626
01-02-2017, 11:27
A mi się podobają :)
Proste ściany są nudne.
a palenie weglwm ma swojburok ktorego nie da gaz czy prad...

To sa tej samej klaay argumenty

Liwko
01-02-2017, 11:53
a palenie weglwm ma swojburok ktorego nie da gaz czy prad...

Cóż, jednemu podoba się córka, a drugiemu teściowa.

Adam1982
01-02-2017, 13:14
też się zgodzę z tym że na skosy nie ma żadnego argumentu "za" :) mimo że jeszcze nie skończyłem to uważam że prosty dach i normalny strop byłby lepszy, ze skosami za dużo problemów i za dużo roboty, Niby chata solidna z cegły, ale góra z drewna..

xefcia
01-02-2017, 14:32
Moi Drodzy - chciałabym wszystkim bardzo podziękować za ten wątek. Kilka lat temu zaczęłam czytać o budowie domu, tak czysto hipotecznie - może fajnie byłoby coś wybudować zamiast kupować coś gotowego, zwłaszcza że tak się złożyło, że mamy działkę...
Czytanie było trudne i absorbujące. Po każdym nowym terminie pojawiającymi się tutaj (a nie wiedziałam NIC) otwierałam Google i czytałam - o stronach świata, o piecach, o projektach,... ostatecznie po paru latach budowy będziemy wprowadzać się na te wakacje - odliczam dni!

Na podstawie tego, co przeczytałam, powstał mi wielki plik z zaletami i wadami, o czym pamiętać, na co uważać. Cieszę się, że błędów mam minimalnie - i są to błędy świadome, typu "nie można mieć wszystkiego". Budowa to jednak wielka sztuka kompromisów. Przynajmniej u mnie. Jednak przemyślane decyzje na każdym etapie dodają skrzydeł przy kolejnych etapach, a inwestycja tym bardziej cieszy oko, że wszystko jest takie 'moje', przemyślane, mój dom jest zbiorem realizacji własnych potrzeb a czasami nawet mojego 'widzimisię'.

Natomiast w kwestii przemyśleń zw z tematem.
Jestem z natury perfekcjonistką. Dzięki Bogu szybko odpuściłam sobie budowanie domu idealnego, bo bym chyba wszystkie włosy powyrywała. Cieszę się z tego, co mam. A to co mam uważam, że w porównaniu do potrzeb, wiedzy i możliwości, zrobiliśmy najlepiej jak mogliśmy. I jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszystkim tego życzę.

Rozpoczynającym przygodę chciałabym zalecić wstępną rozpiskę na czym im faktycznie zależy, z czego będą korzystać, jaki tryb życia prowadzą, i dopiero pod to szukać projektu itd. Trzeba czytać ze zrozumieniem i wyciągać na bieżąco wnioski, mając ciągle na uwadze, że doradzający pomimo najlepszych chęci nie są nami i to jednak inwestor powinien przesiewać rady jak perełki od tych kompletnie nietrafionych. Jeden ma drogi gust, inny liczy każdy grosz. Ktoś szuka oszczędności w ogrzewaniu, inny za priorytet stawia przeszklenia. Gdyby dodatkowo podawać konkrety a ograniczać niesmaczne komentarze (bardziej wyśmiewające autora niż odnoszące się do treści) byłoby w ogóle super. Ale to drobnostka przy wiedzy płynącej z tego wątku. Bardzo dziękuję!!! Przy odrobinie wolnego czasu planuję poudzielać się w wątkach z własnych realizacji - może w tym miesiącu mi się uda :)

przemo1
01-02-2017, 15:42
Moi Drodzy - chciałabym wszystkim bardzo podziękować za ten wątek. Kilka lat temu zaczęłam czytać o budowie domu, tak czysto hipotecznie - może fajnie byłoby coś wybudować zamiast kupować coś gotowego, zwłaszcza że tak się złożyło, że mamy działkę...
Czytanie było trudne i absorbujące. Po każdym nowym terminie pojawiającymi się tutaj (a nie wiedziałam NIC) otwierałam Google i czytałam - o stronach świata, o piecach, o projektach,... ostatecznie po paru latach budowy będziemy wprowadzać się na te wakacje - odliczam dni!
...


To powodzenia na "nowej drodze życia" - i czekamy na Twoje opinie w tym wątku (oby ich nie musiało być). :)

Widmo80
01-02-2017, 21:22
Ja nigdy nawet nie wyobrażałem sobie własnego domu , a co dopiero wybudowanie go samemu .. A tu , o mieszkam przeszło już 7 lat :)
Grunt to wiara we własne siły , no i upór maniaka..bo momentami było ciężko , nawet bardzo - pod górę z każdej strony i z każdym . Ale co nie zabije , to wzmocni .Niestety za późno zacząłem czytać to forum i błędów nie uniknąłem . W ogóle to wydaje mi się że błędów całkowicie nie da się uniknąć , tak jak nie da się idealnie wybrać projektu .. Idealnych specjalistów nie ma ..
Mam węgiel i dobrze mi z tym . Mam skosy , ale wolę sobie tłumaczyć że to ciekawy charakter nadaje poddaszu ,niż się na to wqrwiać - i tak z tym nic już nie zrobię .. A patrzę na tych najmądrzejszych , co wszystkie rozumy zjedli w budowlance , starsi ode mnie 20 lat i dalej w mieszkaniu w bloku mieszkają ;)

noc
01-02-2017, 22:31
To co dla jednego jest wadą, dla kogoś innego może być zaletą. Każdy powinien pod swój tryb życia i swoje przyzwyczajenia, wybrać "swój" projekt.
Większość narzeka na skosy poddasza, ja natomiast nie zauważam problemu. Dzień spędzamy na parterze, a tylko do łóżka idziemy na poddasze do sypialni, więc dla mnie skosy nie mają znaczenia.
Starałem się wybudować dom energooszczędny, ale bardziej niż zaoszczędzone złotówki, cenię sobie dużą ilość światła. Dlatego mam wielkie okna wychodzące na ogród.
I jeszcze kilka innych kompromisów. Tylko ważne jest to by mieć świadomość i podjąć właściwe dla siebie wybory.
Niemądre jest budowanie dla sąsiadów i gości, dom służyć ma dla nas.

amalfi
01-02-2017, 22:42
Zastanawiam się, po co ten wątek, skoro każdy ma sobie budować jak mu pasuje, a innych nie powinno to obchodzić. Przecież każdy tu ma pisać chyba właśnie o tym, co mu się (subiektywnie) nie podoba i co mu nie leży. Innym może się podobać, albo nie muszą brać tych wpisów pod uwagę, ale po co te morały? Ja jednak biorę wszystkie narzekania na poważnie i o ile są dobrze uzasadnione, jestem wdzięczna za ostrzeżenie.

Amelia 2
02-02-2017, 11:27
Niby chata solidna z cegły, ale góra z drewna..

przecież można zrobić skosy wylewane z betonu

Widmo80
02-02-2017, 18:47
No to jedziemy dalej .
Staranniej bym dobrał osobę, która robiła mi adaptacje projektu " lokalny architekt " Pani wzięła gruba kasę ( po jej zainkasowaniu , kontakt momentalnie sie urwał ) i niestety nie spisała się dobrze . Na działce pomimo zapewnień nawet nie była , aby sprawdzić jak projekt do niej pasuje itd i ogólnie do D .. . Oczywiście przed zapłatą , to ona słuzy wszelką pomocą aż do ukończenia budowy itd itp . Zapchała się robota , bo nabrała budów pazernie i nie była w stanie czasowo nawet ludziom się wywiązać z obietnic . To że jest na rynku dłużej niż i całe to srata tata jakoś mi nie pomogło , poza odciążeniem z kasy . Teraz bym zrobił casting . Pogadać z 3 , czterema takimi i sobie wybrać najlepsze warunki, albo który mi najbardziej leży . Niestety ci co jadą na wyrobionej reputacji i z polecenia znajomych , często sa już zmanierowani i zmęczeni życiem . Zaawansowany wiek widać zwalnia ich z myślenia i uczciwego wykonywania swojej pracy za co w końcu biorą grube pieniądze . Teraz zanim dałbym jakiekolwiek papiery , najpierw casting bym sobie zrobił .

Śmieszne jest jak to ludzie potrafią się od skrajności do skrajności zmieniać dla kasy . Niech się udławią .

Adam626
02-02-2017, 19:00
Myślę że architekta trzeba brac z polecenia który ma portfolio dobrych domów. Warto tez radzić się ludzi doświadczonych budową, którzy nie boją się mówić przyszłemu inwestorowi rzeczy nie do końca zgodnych z jego pomysłami. Na koniec - dobrze mieć dorarców którzy potrafią się przyznać do błędów swojej budowy - i je odradzić. Z doświadczenia wiem że trudno o takiego doradcę - ja się nie spotkałem podczas swojej budowy.

Na szczęście na błędach innych mogłem się przekonać aby nie robić skosów i założenie nr 1 to były dwie pełne kondygnacje. niestety to niepopularne na naszym rynku i mały jest wybór takich domów.

Samemu nie mając doświadczenia w budowie domu i nie mieszkajac w domu trudno ocenić projekt - co jest dobre a co złe.

Największe błędy powielane przez inwestorów to domy ze skosami, budowa kominków oraz wykonywanie ogrzewania w oparciu o kaloryfer lub instalacje mieszane - parter podłogowe piętro kaloryfery.

Architekci to najczesciej pseudoarchitekci bez doświadczenia zawodowego, bez uprawnień, te projekty chyba robia studenci na praktykach a potem ktoś to podpisuje i sprzedaje. I tak ta nędza się kręci.

Mogę też dodać by nie robić okien narożnych (zimne + dodatkowe grubo-betonowe nadproża które puszczają zimno + koszty a zalet właściwie brak)

Liwko
02-02-2017, 19:17
Największe błędy powielane przez inwestorów to domy ze skosami, budowa kominków...

Ogarnij się. Dla jednych to błąd, a dla drugich urok. Ja należę do tych drugich. Co do kominka, to akurat rozpaliłem (pierwszy raz tej zimy). Dzieci na nartach a my zaraz zaczynamy wieczór przy winku, kominku i świecach. Można bez kominka, ale... :)

Tomaszs131
02-02-2017, 19:31
Dom ze skosami, hm wszysko zależy od upodobania. Mnie osobiście nie przeszkadzają. Nabierają jeszcze mniejszego znaczenia gdy dobrze rozplanuje się pomieszczenia, co przy braku kaloryferów nie jest trudne. Zresztą ktoś juź wcześniej wspomniał, że skosy w domu widzi raz dziennie-idąc spać:)

Adam626
02-02-2017, 20:01
skosy mają same wady i nie mają zalet :(Wszelkie sposoby wypowiadania się o nich pozytywnie są tylko obroną istniejącego stanu:(. Pokój o normalnych pełnych wymiarach ma inną wartość użytkową.

Możę tylko dlatego je widzicie przy pójsciu spać - bo pokoje zwyczajnie do czego innego się nie bardzo nadają(mało swiatła, uciążliwy brak przestrzeni nad głową). Nie są fajne więc się w nich nie przebywa tylko śpi. Jak by były fajne - spędzalibyście czas w tych pokojach.

Podświadomie dobieramy sobie miejsca w których przebywamy - po tym jak się w nich czujemy.

Przyjmijmy porónanie - mieszkasz w bloku i masz normalną sypialnię z przestrzenią. Przenosisz się do wymarzonego domu kóry ma Ci dać wzrost komfortu i lądujesz w przytłaczającej sypialni w której sufit wisi nad głową, deszcz dudni w dach i okna, w których nie możesz dowolnie zaaranżować pokoju (bo nie postawisz łóżka, czy nie powiesisz telewizora tam gdzie skos)

Widmo80
02-02-2017, 20:11
Dlatego najwięcej czasu spędzam w garażu ;)
Co bym jeszcze nie zrobił ? Dużego ogrodu z oczkiem wodnym otoczonego tonami kamieni . Koszenie trawy , wyrywanie chwastów ( agrotkanina + kamyki to lipa niestety i tak rośnie ) po prostu tego nie lubię i wqrwia mnie to .Moja pani jakoś też specjalnie się do tego nie garnie i mnie to też nie uszczęśliwia jakoś .
Fajnie popatrzeć i mieć ale już dbać niekoniecznie - dochodzi kolejny obowiązek zwłaszcza wiosną .

Elfir
02-02-2017, 20:20
zawsze można zapłacić ekipie, która przyjedzie i zrobi to za ciebie.

Albo przeprojektować ogród na bardziej naturalistyczny, gdzie kępa pokrzyw w kącie nie przeszkadza.

Widmo80
02-02-2017, 20:23
Wynajmowanie kogos odpada - nie ma , nie chcę , nie znam

Albo wylac 5 gruch betonu ...

Tomaszs131
02-02-2017, 20:42
skosy mają same wady i nie mają zalet :(Wszelkie sposoby wypowiadania się o nich pozytywnie są tylko obroną istniejącego stanu:(. Pokój o normalnych pełnych wymiarach ma inną wartość użytkową.

Możę tylko dlatego je widzicie przy pójsciu spać - bo pokoje zwyczajnie do czego innego się nie bardzo nadają(mało swiatła, uciążliwy brak przestrzeni nad głową). Nie są fajne więc się w nich nie przebywa tylko śpi. Jak by były fajne - spędzalibyście czas w tych pokojach.

Podświadomie dobieramy sobie miejsca w których przebywamy - po tym jak się w nich czujemy.

Przyjmijmy porónanie - mieszkasz w bloku i masz normalną sypialnię z przestrzenią. Przenosisz się do wymarzonego domu kóry ma Ci dać wzrost komfortu i lądujesz w przytłaczającej sypialni w której sufit wisi nad głową, deszcz dudni w dach i okna, w których nie możesz dowolnie zaaranżować pokoju (bo nie postawisz łóżka, czy nie powiesisz telewizora tam gdzie skos)

Nie wiem o jakich sypialniach piszesz, bo moja oprócz skosu nie ma nic z tym co napisałeś wspólnego. Ściankę kolankową podniosłem o 50 cm do góry, wszystkie sypialnie mają pond 20m2. Okien dachowych brak, nad sypialniami strych ocieplony pianą i wełną. Oprócz izolacji, wygłuszenie w bardzo dobrym stopniu. Odgłos deszczu Tobie również dobrze znany pochodzi z za okna.

Adam626
02-02-2017, 20:46
Ogarnij się. Dla jednych to błąd, a dla drugich urok. Ja należę do tych drugich.

Liwko,
chyba wszyscy forumowicze wiedzą że każdy swój wybór wskażesz jako jedyny właściwy i podobnie jest ze skosami. Nie może być urokiem coś co jest wadą i niewygodą. Choć oczywiście dla Ciebie może to być argumentem do zracjonalizowania swojego wyboru

Z kominkiem - sam zauważyles że jest to niepotrzebny złom. bo skoro praktycznie pod koniec zimy rozpalasz po raz pierwszy to znaczy ze urządzenie jest zbędne

Elfir
02-02-2017, 21:08
A do romantycznego wieczoru we dwoje raz w roku można było wynająć pokój w hotelu z kominkiem - taniej niż budowa kominka :D

noc
02-02-2017, 21:38
skosy mają same wady i nie mają zalet :(Wszelkie sposoby wypowiadania się o nich pozytywnie są tylko obroną istniejącego stanu:(. Pokój o normalnych pełnych wymiarach ma inną wartość użytkową.

Możę tylko dlatego je widzicie przy pójsciu spać - bo pokoje zwyczajnie do czego innego się nie bardzo nadają(mało swiatła, uciążliwy brak przestrzeni nad głową). Nie są fajne więc się w nich nie przebywa tylko śpi. Jak by były fajne - spędzalibyście czas w tych pokojach.

Podświadomie dobieramy sobie miejsca w których przebywamy - po tym jak się w nich czujemy.

Przyjmijmy porónanie - mieszkasz w bloku i masz normalną sypialnię z przestrzenią. Przenosisz się do wymarzonego domu kóry ma Ci dać wzrost komfortu i lądujesz w przytłaczającej sypialni w której sufit wisi nad głową, deszcz dudni w dach i okna, w których nie możesz dowolnie zaaranżować pokoju (bo nie postawisz łóżka, czy nie powiesisz telewizora tam gdzie skos)

Tak się składa, że sypialnie na piętrze służą nam tylko do spania. Okien dachowych brak w domu, wyłącznie w ścianach szczytowych, wystarczają z nadmiarem. Skosy widzę wieczorem gdy idę spać, rano jak wstaję i ubieram się. Jeszcze niekiedy w czasie odkurzania, tyle korzystania. I to bez względu na to czy są skosy czy pełne piętro, nie mamy tam co robić. A gdy śpię nie ma dla mnie znaczenia co tam jest nad głową. I tak mamy 3 pokoje nieużywane, chyba że goście zostaną na noc:). Telewizor także stoi w sypialni, a jakże, tylko nie pamiętam kiedy go włączaliśmy. Chyba jesienią jak był konflikt sportowo-serialowy, jedno oglądało na parterze a drugie w sypialni.
Aha, jeszcze jest pokój pełnowymiarowy na parterze, zaglądam tam raczej tylko przy odkurzaniu.
Cały swój dzienno-wieczorny czas spędzamy w otwartej przestrzeni dziennej, kuchnia-jadalnia-salon. Tak nam dobrze i nie planujemy tego zmieniać.
Ale oczywiście są różne sytuacje rodzinne. Np. 2-3 dzieci woli większość czasu spędzać w swoich pokojach, więc tam pełne piętro jak znalazł.
Dlatego wierzę, że dla niektórych skosy poddasza to porażka. Wszystko zależy od rodziny i od trybu życia.
Kominek także stoi bez pożytku, ostatnio palone trzykrotnie ubiegłej zimy. Ja byłem przeciw, ale kobieta uparła się że ma być, jako zabezpieczenie na wypadek zakręcenia kurka z gazem przez Putina. Ten argument zdecydował, od początku zbędne ustrojstwo, ale kiedyś może się to zmienić. Oby nie!

Widmo80
02-02-2017, 21:56
Co do skosów to wolałbym ich nie mieć i się na siłę do nich nie przekonywać . Jednak są i pomimo tego , daje się całkiem komfortowo spędzać czas pod nimi .Teraz nie wyobrażam sobie , niepodniesienia ścianki kolankowej o te właśnie 50 cm . Klitki , do tego ze skosami :jawdrop: . Jeszcze jeden argument przemawiający za parterówką .

Adam626
02-02-2017, 22:19
podniesienie ścianki jest dobrym pomysłem - zawsze to więcej przestrzeni.
To co warto poradzić innym - to dużą kuchnia i jadalnia. Moim zdaniem optymalny dom to kuchnia około 18m2 i jadalnia 18m2. Mam do czynienia z takim domem (niestety nie u siebie) i uważam ze to jest rewelacja - bo tam się faktycznie spędza sporo czasu a taka przestrzeń daje wygodę.

Naturalnie duże okna to podstawa każdego domu i da się to pogodzić z tym że w takim pokoju jest ciepło

Etr-wroclove
02-02-2017, 22:56
To nasz pierwszy wpis na forum, także dzień dobry wszystkim!

Dopiero przymierzamy się do tematu budowy domu, precyzujemy swoje założenia, potrzeby, czytamy o ciekawych rozwiązaniach, o których nie słyszeliśmy wcześniej. Ten temat jest dla nas również kopalnią wiedzy - dziękujemy za to dzielicie się doświadczeniem!

Ja również podzielę się z wami doświadczeniem i opowiem czego wam wszystkim w budowie domu odradzam.
Wprawdzie ten humorystyczny wpis powstał nie na bazie moich własnych budowniczych doświadczeń to jednak wieloletnie mieszkanie w domu wybudowanym przez mojego ojca i jego kolegów uprawnia mnie do opisania kilku ciekawych (strasznych?) wymysłów.

Mój ojciec razem ze swoimi wspólnikami z firmy postanowił zbudować wspólny dom. Dom dla czterech rodzin, ze wspólnym hallem, wielkim garażem i piwnicą. Każde mieszkanie stanowiło jedną ćwiartkę domu i zajmowało 3 kondygnacje.
O to co wyniosłem z tej lekcji:

1. Nigdy więcej genialnego pomysłu, by dla czterech rodzin zrobić jeden licznik wody. Nie muszę chyba mówić, iż utopią było porozumienie, że wszyscy płacą po równo. Przecież jedna rodzina była trzyosobowa, inna cztero + pies, a inna nie miała dzieci. Genialny pomysł!

2. Nigdy więcej ogrodu od strony północnej i zasypaniu gruzu z całej budowy na ogrodzie! Nawet sztuczna trawa nie chciała na tym rosnąć. Myślę, że nawet zielona wykładzina by zdechła.

3. Nigdy więcej okien w toalecie na 1 piętrze (dokładnie nad kibelkiem) wychodzących na wspólny (wewnętrzny) hall i okna toalet naszych sąsiadów. Ciekaw jestem co sobie myśleli, że będziemy robić konwersacje lub posiedzenia rady ministrów?

4. Nigdy więcej drzwi szklanych w całym mieszkaniu. Raz, że prywatności zero bo ojciec kupił jakieś dziwne szkło, które w ciągu dnia było ciemne, ale wystarczyło zaświecić światło wieczorem, żeby wszystko było widać. Wyobraźcie to sobie w toalecie! W toalecie w czasie imprezy gdy wasz gość o tym nie wie! Wohoo...ubaw po pachy.

5. Nigdy więcej kręconych schodów w całym mieszkaniu, które miały otwarty szyb. Jak wam to wytłumaczyć. Sąsiad robił identyczne schody, ale je obudował ścianką. Natomiast w moim mieszkaniu, jeżeli na trzecim piętrze upuściło się kubek poza zewnętrzną krawędzią schodów to przy sprzyjającym ułożeniu mógł polecieć 3 piętra w dół i uszczerbić kafelek (sprawdzone!). To nie musiał być kubek - to mogło być np: dziecko. Teraz po czasie zastanawiam się czemu rodzice non stop za mną nie biegali...

6. Nigdy więcej balkonu, który znajdował się na wysokości dachu (w szczytowym punkcie) - do którego wejście biegło 2 metry nad schodami okrągłymi (z których jak wspominałem można było spać 3 piętra w dół) na którą to wysokość wchodziło się po dodatkowych schodach, do którego trzeba się było dostać przechodząc po wąskim przejściu (naprawdę wąskim) pokrytym śliskimi kafelkami (bardzo śliskimi) bez żadnej barierki chroniącej przed upadkiem na okrągłe schody... aha, balkon nie biał typowych drzwi balkonowych - zamiast tego było okno połaciowe. Trzeba było je otworzyć, z jednej strony się schylić, żeby nie dostać w głowę tym oknem, a z drugiej podnieść nogę i przełożyć przez okno bo różnica poziomów. Ahh, to były czasy. Całe życie na krawędzi - w liceum organizowałem randki na tym balkonie. Adrenalina, butelka wina i naprawdę dobry widok. Ale ogólnie nie budujcie tak! Nie wiem jak to się stało, że nikt nie spadł.

7. Czy ja już pisałem, że te dodatkowe schody zostały zbudowane dopiero po 5 latach mieszkania w domu? Wcześniej na balkon nie było dostępu.

8. Nigdy więcej wanny, w której zmieściłoby się spokojnie troje dorosłych. Niby bajer, wszyscy znajomi ojca robili oh i ah, ale weź się umyj. Czekaj godzinę, aż nalejesz bóg wie ile litrów wody... nie mówiąc już o kosztach. A jak już zbudujecie taką wanną to koniecznie zlikwidujcie prysznic - przecież nie po to jest wanna, która zmieści słonia żeby brać prysznic.

9. Z rzeczy mniejszego kalibru: nie polecam zabudowanej lodówki. Gdy się zepsuje bardzo ciężko lub drogo jest ją zamienić. My koniec końców kupiliśmy nową wolnostojącą gdy stara wyzionęła ducha.

Tyle ciekawostek. Koniec końców lubiłem ten dom mimo wszystkich wad.
Tak sobie też czytam dyskusje o skosach, czy warto czy nie, czy żałujecie czy nie, ale powiem wam, mogło być gorzej ;)

Pozdrawiam!

Liwko
03-02-2017, 09:07
Liwko,
chyba wszyscy forumowicze wiedzą że każdy swój wybór wskażesz jako jedyny właściwy i podobnie jest ze skosami.

Po pierwsze nie wypowiadaj się za wszystkich. A po drugie, oczywiście wiesz lepiej co jest dla mnie dobre a co nie. :P Skosy mi się podobają i kominek też. To że palimy w nim rzadko, to nasza sprawa. Dla takich wieczorów jak wczoraj warto mieć :)

ag2a
03-02-2017, 09:20
Widocznie nie każdy potrzebuje kominka by kobieta była zadowolona tylko ma inne sposoby...

Liwko
03-02-2017, 09:45
Widocznie nie każdy potrzebuje kominka by kobieta była zadowolona tylko ma inne sposoby...

Jedni lubią przy kominku, inni w kiblu. Każdemu wedle uznania.

Amelia 2
03-02-2017, 09:50
Klitki , do tego ze skosami :jawdrop: . Jeszcze jeden argument przemawiający za parterówką .

akurat klitki to są w parterówkach:D jaką by musiała mieć powierzchnię żeby był duży salon,jadalnia, wygodna kuchnia ze spiżarką, 3 sypialnie o powierzchni minimum 18 m2, 2 łazienki, spory wiatrołap, pralnia, suszarnia, "kotłownia"?
W moim domu to wszystko jest ( a nawet więcej:cool:) ale chyba masz na myśli te piękne modne domy z dachami kopertowymi czy innymi łamańcami bo dwuspadowe z wysoką ścianką kolankową mają pokoje o dużej powierzchni użytkowej.

e_gregor
03-02-2017, 10:20
Widocznie nie każdy potrzebuje kominka by kobieta była zadowolona tylko ma inne sposoby...

Po co takie dyskusje? Niech każdy przedstawia argumenty wg siebie a czytający oceni czy się zgadza z autorem wpisu czy nie. Posty typu "skosy są do bani" albo "nigdy wiecej kominka" po prostu zwracaja uwagę czytelnika na dany aspekt. Kto komu zabroni kominka na jedno palenie? Wystarczy napisać, że sie kominka używa raz w roku a potencjalny budujący zastanowi sie czy chce go dla ozdoby czy jednak woli zrezygnować. Są ludzie co budują baseny żeby kilka razy w roku z nich skorzystać, robią pokoje kinowe choc mają czas na dwa filmy rocznie. Nie oceniajmy zasadności tego tylko przedstawiajmy swoje spostrzeżenia i uwagi z życia wzięte

Widmo80
03-02-2017, 15:04
Na temat kominka tez się wypowiem , bo go zrobiłem :cool:
Pierwotnym zamysłem jego wybudowania ( mam duuży obłożony kamieniem i murowany) było ogrzewanie nim domu ( oprócz tego mam piec na węgiel -śmieciucha w piwnicy) Ma on płaszcz wodny , pompkę , osobne sterowanie i ... zdaża się w nim napalić kilka razy do roku .
Po pierwsze - wybieranie popiołu w mieszkaniu . Zawsze sie coś nabrudzi a raz jak chciałem iść na skróty przez taras z tacą pełną popiołu , po otwarciu drzwi zgadnijcie co wiatr zrobił z popiołem ..Dla mnie 100 razy łatwiej i wygodniej napalić w piecu w kotłowni .
Po drugie ten płaszcz wodny to jak dla mnie tez porażka ( przy tej używalności jaka jest )Dlaczego? Raz że koszty dodatkowe w porównaniu ze zwykłym prostym . Ale nie o tym teraz . Raz zabrakło prądu podczas palenia w nim i w moment zaczęła mi się w nim woda gotować ( logiczne) Musiałem wygaszać a to niezręczna sytuacja .. Dla mnie zabawa w jakieś upsy czy inne awaryjne zasilanie dla pompki kominka to tez przerost formy nad treścią . Więc jeśli juz kominek to najzwyklejszy , bez płaszczy wodnych , czyli niezależny od elektryki imho .. i wtedy jest dobrą alternatywą grzewczą w razie braku prądu czy tam gazu i innych pomp ciepła awarii . Nie obudowywał bym go znowu tez tak bogato i mocno , bo teraz w moim c 118 ciekawym kroi się grube przemeblowanie i żal będzie rozbierac tyle pracy i kosztów .
Mimo wszystko gdybym budował drugi dom to kominek też by był . Lubie to jego ciepło i klimat jaki robi w salonie . Jednak byłby najprostszy i duzo skromniejszy.

Edit - tutaj ciekawy materiał dla co niektórych - warto obejrzeć całość ( taki mały off-top )

https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc

amalfi
03-02-2017, 15:24
W obecnym domu mam kominek. W przyszłym, który buduję, nie będzie. Jest komin, do którego w każdej chwili można połączyć kominek czy jaką kozę, ale ja tego nie zrobię. Chyba że będą chcieli ci, co zamieszkają w tym domu po mnie. W obecnym kominku od kilku lat nie palę i tylko zajmuje miejsce w niewielkim salonie. Najchętniej bym go rozebrała, ale za dużo przy tym roboty, a dom jest do sprzedania. Na początku jak się wprowadziłam, to rzuciłam się na ten kominek jak szczerbaty na suchary. Ale jak zaczęły się brudzić ściany, firanki i ogólnie ten zapach też mi przeszkadzał, to dałam sobie spokój. Największym problemem dla mnie był jednak popiół. Po pierwsze wybieranie, po drugie gdzieś go trzeba wywalić. Mieszkam w centrum miasta na małej działce i zwyczajnie nie mam co z nim robić. Wywozić? Bez przesady. No i kominki kopcą, a u nas smog. :D
Była wprawdzie taka sytuacja, że zepsuł nam się piec gazowy. I trzeba było przez kilka dni grzać kominkiem. Nawet dawał radę (zwykły, bez płaszcza, ma wyprowadzenie w jednym pokoju na górze). Jednak za 12 lat mieszkania taka sytuacja zdarzyła się raz. Myslę, że grzejniki elektryczne też dałyby radę. Dla mnie kominek jest rzeczą zbędną. Jeśli chodzi o nastrój, wolę ognisko, jeśli już. W domu mogą być jakieś ładne lampy. Mnie wystarczy.

Adam626
03-02-2017, 21:03
.Dla mnie 100 razy łatwiej i wygodniej napalić w piecu w kotłowni .

Miałem podobne myśli - że chyba wolałbym mieć kominek w garażu niż w pokoju - przynajmniej nie musiałbym nosić opału do strefy czystej, potem wyciągać pylącego popiołu i kurzyc w salonie. Kominek najlepiej w garazu:) Albo w ogole go nie robic

agb
03-02-2017, 22:09
Możę tylko dlatego je widzicie przy pójsciu spać - bo pokoje zwyczajnie do czego innego się nie bardzo nadają(mało swiatła, uciążliwy brak przestrzeni nad głową). Nie są fajne więc się w nich nie przebywa tylko śpi. Jak by były fajne - spędzalibyście czas w tych pokojach.

Podświadomie dobieramy sobie miejsca w których przebywamy - po tym jak się w nich czujemy.

Przyjmijmy porónanie - mieszkasz w bloku i masz normalną sypialnię z przestrzenią. Przenosisz się do wymarzonego domu kóry ma Ci dać wzrost komfortu i lądujesz w przytłaczającej sypialni w której sufit wisi nad głową, deszcz dudni w dach i okna, w których nie możesz dowolnie zaaranżować pokoju (bo nie postawisz łóżka, czy nie powiesisz telewizora tam gdzie skos)

Ale to nie wina skosów, tylko tego, że sypialnia ma 6m2. Nie znam osobiście nikogo dorosłego kto by w dzień przesiadywał w sypialni. Niezależnie czy ta ma 4 czy 40m2. Ze skosami, czy bez. I nie bronię skosów, bo sam nie jestem ich fanem.



Po drugie ten płaszcz wodny to jak dla mnie tez porażka ( przy tej używalności jaka jest )Dlaczego? Raz że koszty dodatkowe w porównaniu ze zwykłym prostym . Ale nie o tym teraz . Raz zabrakło prądu podczas palenia w nim i w moment zaczęła mi się w nim woda gotować ( logiczne) Musiałem wygaszać a to niezręczna sytuacja .. Dla mnie zabawa w jakieś upsy czy inne awaryjne zasilanie dla pompki kominka to tez przerost formy nad treścią . Więc jeśli juz kominek to najzwyklejszy , bez płaszczy wodnych , czyli niezależny od elektryki imho .. i wtedy jest dobrą alternatywą grzewczą w razie braku prądu czy tam gazu i innych pomp ciepła awarii . Nie obudowywał bym go znowu tez tak bogato i mocno , bo teraz w moim c 118 ciekawym kroi się grube przemeblowanie i żal będzie rozbierac tyle pracy i kosztów .
Mimo wszystko gdybym budował drugi dom to kominek też by był . Lubie to jego ciepło i klimat jaki robi w salonie . Jednak byłby najprostszy i duzo skromniejszy.

Sam bym kominka do CO nie zamontował. Ale nie rozumiem dlaczego UPS to przerost formy nad treścią, a pilnowanie kominka żeby się nie zagotował już nie.

Widmo80
04-02-2017, 10:05
Dlatego że pali się w nim bardzo rzadko .

Liwko
04-02-2017, 10:29
UPS też trzeba wymieniać co kilka lat.

Na szczęście nie zrobiłem tej głupoty i mam zwykły kominek, który pod koniec palenia wygląda tak

https://lh3.googleusercontent.com/55H5xCYkqk1nl1yA_g7B1IoC2_NWyKCIv9iMRc71adS5vQI7cn hPEgTrAp22RUp6V15r_2NB1ejXZg=w293-h220

Darek Volke
04-02-2017, 10:38
Przyczepiliście się tych kominków :cool: przecież istnieje coś takiego jak separator popiołu i po sprawie nić nie trzeba wynosić, wiatr nie zdmuchnie. a co do mieszkania w centrum to przy najmniej u nas jest pojemnik na popiół. A po za tym to ile tego popiołu z drewna jest w skali tygodnia? może z dwa kilo;)

surgi22
04-02-2017, 12:17
Kierując się wrodzonym i nabytym lenistwem, nie zdecydowałem się na kominek. Nie po to budowałem szczelną chałupę z WM z ręku ( filtry g7 ) aby w środku salonu rozpalać ognisko. Ps. Ja nawet gazu nie chciałem . Wiem, wiem jak zabraknie prądu to zamarznę, uduszę się i ogólnie odwalę kitę.:sick:

cypryski
04-02-2017, 12:53
Co ma WM do kominka lub jego braku? Jedno drugiego nie wyklucza, kominek musi mieć dopływ powietrza z zewnątrz i tyle.

malka
04-02-2017, 18:19
skosy mają same wady i nie mają zalet :(Wszelkie sposoby wypowiadania się o nich pozytywnie są tylko obroną istniejącego stanu:(. Pokój o normalnych pełnych wymiarach ma inną wartość użytkową.

Możę tylko dlatego je widzicie przy pójsciu spać - bo pokoje zwyczajnie do czego innego się nie bardzo nadają(mało swiatła, uciążliwy brak przestrzeni nad głową). Nie są fajne więc się w nich nie przebywa tylko śpi. Jak by były fajne - spędzalibyście czas w tych pokojach.

Podświadomie dobieramy sobie miejsca w których przebywamy - po tym jak się w nich czujemy.

Przyjmijmy porónanie - mieszkasz w bloku i masz normalną sypialnię z przestrzenią. Przenosisz się do wymarzonego domu kóry ma Ci dać wzrost komfortu i lądujesz w przytłaczającej sypialni w której sufit wisi nad głową, deszcz dudni w dach i okna, w których nie możesz dowolnie zaaranżować pokoju (bo nie postawisz łóżka, czy nie powiesisz telewizora tam gdzie skos)

Fakt, dawno nie było mnie na forum, ale większej bzdury tu napisanej nie umiem sobie przypomnieć :)

Skosy - czasami to nie jest wymysł inwestora, lecz wymóg warunków zabudowy. I u mnie tak było, ale od czego jest architekt?
Skosy mam , jak już wspomniałam, baaaa patrzę na nie nawet w ciągu dnia, co prawda muszę zadrzeć solidnie głowę by je zobaczyć, bo są na wysokości ponad 7 metrów, ale są :) i co może Ci się wydać dziwne - lubię je.
Sypialnie też mają skosy, niemniej jeśli pomieszczenie ma 30 metrów to i utrata metrów pod skosem nie czyni dramatu.
Jedyne z czym miałam problem to zagospodarowanie garderoby, bo tu powierzchnia już nie powala,ale trochę pomyślunku i też się da.
Słabo widzę tv w sypialni, ale są uchwyty pozwalające na zamocowanie go na skosie.
Argument z aranżacją też jest kiepski, jednego ograniczą skosy, innego grzejniki, innego okna, a pozostałych zwykły brak wyobraźni.

A kominek to wprost cudowna rzecz i nigdy za żadne skarby bym z niego nie zrezygnowała :)

Każdemu według potrzeb i możliwości drodzy Państwo :) nie ma się co spinać.

Widmo80
04-02-2017, 23:08
Żałuję że jeszcze na etapie piwnicy i wykopów nie podciągnąłem sobie rurek od CO do budynku gospodarczego obok domu . Ocieplić zaizolować i niech sobie będzie . Teraz bym podłączył grzejnik i mam ciepło w 2 budynkach a palenie w jednym piecu .

noc
05-02-2017, 13:27
Żałuję że jeszcze na etapie piwnicy i wykopów nie podciągnąłem sobie rurek od CO do budynku gospodarczego obok domu . Ocieplić zaizolować i niech sobie będzie . Teraz bym podłączył grzejnik i mam ciepło w 2 budynkach a palenie w jednym piecu .

Czy coś uniemożliwia, by zrobić to teraz? Poza tym że będzie parę złotych drożej.

cactus
05-02-2017, 14:48
Fakt, dawno nie było mnie na forum, ale większej bzdury tu napisanej nie umiem sobie przypomnieć :)

ja mógłbym to samo napisać o twoim poście.
Pisanie że skosy nie przeszkadzają i że nie szkodzi, że zmniejszają pomieszczenia bo zawsze można zbudować sypalnie 30m2 to już ociera się o kuriozum. Spoko, zbuduje sobie piętro 130m2 żeby mieć 3 wielkie sypalnie, nie szkodzi że całość to 260m2 i same funadamenty pochłoną 100tyś.
Wiele osób broni tu skosów ale nikt nie podał ani jednej prawdziwej zalety. Pewnie dlatego że takiej nie ma... Ok mniejsza powierchnia do ogrzania ale co z tego skoro tez mniejsza do mieszkania...
Najlepsze są argumenty że skosy nie przeszkadzają bo w "sypialniach tylko spimy"... wow, wydać kilkaset tyś zł żeby przebywać wyłącznie w salonie 30metrowym a do sypialni wchodzić po to żeby pochylonym dostać się do łóżka... przypominam że wykonczenie metra podłogi to taki sam koszt niezależnie od tego czy mamy skosy czy ich nie mamy. Moje dzieci mimo że malutkie i jeszcze się nie uczą w szkolach, pół dnia spędzają w swoich pokojach, a to powoduje że i dorośli sporo czasu tam przebywają. Nie wyobrażam sobie jak dzieci w wieku szkolnym odrabiają lekcje i spędzają cały dzień w salonie z rodzicami...
I argument że w wielu przypadkach MPZP nie pozwala na budowanie bez skosów... ja wybierając działkę pierwsze co sprawdzałem czy mogę tam wyboduwać dom jaki mi się wymarzył a nie odwrotnie. Poza tym bardzo mało jest MPZP które całkowicie eliminują możliwość budowania bez ostrych skosów.

noc
05-02-2017, 15:12
Czy potrafisz przyjąć do wiadomości, że inne osoby mają inne potrzeby, inne zdanie, inny pogląd na tą samą sprawę niż Ty? Czy nie rozumiesz tego?
Wada dla Ciebie może być zaletą dla kogoś innego. Dla Ciebie nie posiadanie skosów na poddaszu jest ważniejsze niż miejsce zamieszkania. Dla kogoś innego, położenie/charakter działki może być ważniejsze niż kształt piętra domu.
Tylko tyle tolerancji i aż tyle.

Liwko
05-02-2017, 15:13
Po prostu domy z użytkowym poddaszem są ładne. Mi naprawdę skosy się podobają.
Nie masz nic w domu mało praktycznego co po prostu ci się podoba?

Elfir
05-02-2017, 15:59
Wada dla Ciebie może być zaletą dla kogoś innego. Dla Ciebie nie posiadanie skosów na poddaszu jest ważniejsze niż miejsce zamieszkania. Dla kogoś innego, położenie/charakter działki może być ważniejsze niż kształt piętra domu.
Tylko tyle tolerancji i aż tyle.

Tylko wówczas skosy są elementem wymuszonym przez MPZP a niekoniecznie dobrowolnym wyborem :)

Kemotxb
05-02-2017, 16:26
U mnie skosy były wynikiem małej działki i ograniczenia wysokości budynku w MPZP. Na parterówkę o tej powierzchni i obrysie nie mogłem sobie pozwolić, działka ma narożnik i ogranicza mnie linia zabudowy, a pełne piętro to za wysoki budynek. Więc musiał być z poddaszem i skosami. Owszem, skosy nie są do końca ergonomiczne, zawadzić można głową, ale na poddaszu nie mam pomieszczeń typu siłownia, stół do bilarda. Tam są sypialnie. Może i będzie się tam przebywać dłużej niż tylko spanie, ale ściana kolankowa odpowiednio wysoka i odpowiednia odległość końca skosu od ściany bocznej czyni skos w miarę wygodnym. A jaki plus ze skosów .. taki że w parterówce masz kupę strychu i kubatury którą przykryłeś drogim dachem i z niej nie korzystasz. Duży strop ogranicza się tylko do ocieplenia, mimo że mógłby pełnić funkcję podłogi. Skos pełni funkcję racjonalnego wykorzystania przestrzeni.

fotohobby
05-02-2017, 17:05
W parterówce jeszt strych, króry bardzo się przydaje

Kemotxb
05-02-2017, 17:19
Owszem jest strych ... dla parterówki 120 mkw p.u. to ponad 120 mkw strychu (ze skosami jakby nie patrzeć), jak się coś tam wyniesie to sobie leży kilkanaście lat i nikomu się nie chce po to iść ;), głowę sobie też można potłuc, w zimie kurtkę trzeba ubrać, kurzu cała masa, nawet w dzień ciemno, już nie mówiąc że bardzo wygodnie się taszczy komodę na strych po wyłazie strychowym z drabinką ;). A tak na serio, owszem strych się przydaje, ale to co jest pod kopertowym dachem w średniej wielkości parterówce to sporo za dużo. A na starość strych to hm całkiem bezużyteczne pomieszczenie - to tak jak się słyszy że dla starszego człowieka schody na piętro poddasza to bariera.

fotohobby
05-02-2017, 17:27
Widziałem już tyle garaży, do których nie sa się wjechać samochodem że błogosławię mó strych.
W wieku podeszłym oczywiście jie będe tam zachodził, ale to nie przeszkadza w znalezieniu kogos, kto po sezknie letnim schowa tam meble ogrodowe, grilla, czy narzędzia.
Nie przechowuję tam rzeczy w stylu "przydasię"
Nie mam takiego charakteru. Miejsce na takie rzeczy jest na olx.pl

Kemotxb
05-02-2017, 17:32
No nie mów że meble ogrodowe na strych będziesz chował na zimę i na wiosnę znów je targał. Przecież to ani lekkie ani małe. Zamiast strychu lepiej sobie jakiś składzik, drewutnie zaaranżować na działce. Z resztą nad poddaszem też będę miał strych, może nieduży i dość niski, ale konstrukcja dachu powinna mi pozwolić na to aby był chociaż trochę użytkowy i te najmniej potrzebne (i odporne) rzeczy zapewne tam wyniosę.

compi
05-02-2017, 19:02
Z suchego drewna opałowego po tygodniu palenia non stop jest jedna niepełna tzw węglarka popiołu o znikomej wadze. Jeśli ktoś ma brudne ściany i sufity od kominka to ma coś nie tak z prawidłowym wykonaniem lub użytkowaniem. Mija piąty rok intensywnego korzystania i na malowanie na razie się nie zanosi. Być może dzięki WM nadciśnieniem. Przed kominkiem lubimy siedzieć wszyscy, nawet pies. Jedyny minus to decyzja czy kliknąć na sterowniki kotła OFF, aby nie odpalić równolegle podłogówki. Mamy pełny parter i nikt w nim schodów nie szuka, ani za nimi nie tęskni. Strych służy jako składzik wszystkiego co damy radę tam wciągnąć. Inaczej faktycznie to garaż stałby się magazynem.

fotohobby
05-02-2017, 20:17
No nie mów że meble ogrodowe na strych będziesz chował na zimę i na wiosnę znów je targał. Przecież to ani lekkie ani małe. Zamiast strychu lepiej sobie jakiś składzik, drewutnie zaaranżować na działce. Z resztą nad poddaszem też będę miał strych, może nieduży i dość niski, ale konstrukcja dachu powinna mi pozwolić na to aby był chociaż trochę użytkowy i te najmniej potrzebne (i odporne) rzeczy zapewne tam wyniosę.

Chowam tam meble. Są lekkie, a cieżki stół składany wiec nie przysparza to kłopotów. Te dwa razy w roku można parę rzeczy wciągnąć.

Adam626
05-02-2017, 21:51
Strych się przydaje.
Ale często to miejsce na które trafiają rzeczy które powinny trafić na OLX lub śmietnik...

Ja na strychu schowałem sanki, rower, jakieś elementy bo budowie (zapasowa glazura, złączki hydrauliczne, rury, dachówka). Ogólnie rzeczy które może kiedyś się przydadzą. Posiadanie strychu na pewno jest atutem.

Mebli ogrodowych nie wciągałbym tam bo to jednak za małą wygoda.
Rada dla innych - róbcie duży właz np 150x100 jeśli takie są;)
ja mam chyba 120x80 i jednak ogranicza - np wciągnięcie roweru.
Z drugiej strony lepiej rowery trzymać na strychu niż przez całą zimę mijać się z nimi w garażu.

compi
05-02-2017, 22:34
Bo rower się wiesza. Na zimę, gdy nawet przednie koło zdejmiesz, to praktycznie nie przeszkadza wisząc na ścianie, na wysokości 120-140cm.

cactus
05-02-2017, 23:02
Czy potrafisz przyjąć do wiadomości, że inne osoby mają inne potrzeby, inne zdanie, inny pogląd na tą samą sprawę niż Ty? Czy nie rozumiesz tego?
Wada dla Ciebie może być zaletą dla kogoś innego. Dla Ciebie nie posiadanie skosów na poddaszu jest ważniejsze niż miejsce zamieszkania. Dla kogoś innego, położenie/charakter działki może być ważniejsze niż kształt piętra domu.
Tylko tyle tolerancji i aż tyle.

Potrafie ale ciągle nikt nie podał ani jednej zalety skosów która nie jest naciągana. Piszesz o tym że może to być lepsza lokalizacja działki... to nie jest zaleta skosów tylko jest to MPZP który nas do tych skosów zmusił. Rozumiesz? Nie ma zalet skosów no chyba, że komuś to naprawdę podoba się z wyglądu... ale już na pewno nie od środka budynku.

Liwko
06-02-2017, 08:23
... ale już na pewno nie od środka budynku.

Bo ty tak mówisz?

Liwko
06-02-2017, 08:27
Strych się przydaje.
Ale często to miejsce na które trafiają rzeczy które powinny trafić na OLX lub śmietnik...

Ja na strychu schowałem sanki, rower, jakieś elementy bo budowie (zapasowa glazura, złączki hydrauliczne, rury, dachówka). Ogólnie rzeczy które może kiedyś się przydadzą. Posiadanie strychu na pewno jest atutem.

Mebli ogrodowych nie wciągałbym tam bo to jednak za małą wygoda.
Rada dla innych - róbcie duży właz np 150x100 jeśli takie są;)
ja mam chyba 120x80 i jednak ogranicza - np wciągnięcie roweru.
Z drugiej strony lepiej rowery trzymać na strychu niż przez całą zimę mijać się z nimi w garażu.


Strych mam, a jakże.
Domy z użytkowym poddaszem mają tą zaletę, że nad przyklejonym garażem można sobie zrobić strych. A jako że mam garaż podwójny, to i strych jest dość spory.
A rowery (trzy), mimo że garaż podwójny, w którym stoi jeden samochód, na zimę wieszam pod sufitem.

Amelia 2
06-02-2017, 08:55
nie wiem czy wiecie ale w domach z poddaszem użytkowym pokoje nie są do samej kalenicy, też nad nimi jest przyzwoity stryszek:D
380863

w najwyższym miejscu swobodnie mogę się wyprostować czego raczej się nie da w parterówce która strych ma wielki powierzchniowo ale niziutki...

Widmo80
06-02-2017, 09:09
Liwko - ja nad tym garażem w c 118 zrobiłem taras i dzięki temu mam okno balkonowe w sypialni( zamiast dachowego w skosie ) Teraz nie wyobrażam sobie aby było inaczej . Jest ono od południa i fajnie doświetla cały korytarz poddasza . ( im mniej dachowych okienek, tym lepiej )
Co do skosów , to mam je nie dla tego że je chciałem mieć , tylko dlatego że tak wynikło z projektu który ( pochopnie) wybrałem .
W ogóle to są jakieś projekty domków do 110 m z poddaszem użytkowym bez skosów ? Gdzie powierzchnia podłóg na poddaszu = powierzchni podłóg na parterze?

amalfi
06-02-2017, 09:20
Liwko - ja nad tym garażem w c 118 zrobiłem taras i dzięki temu mam okno balkonowe w sypialni( zamiast dachowego w skosie ) Teraz nie wyobrażam sobie aby było inaczej . Jest ono od południa i fajnie doświetla cały korytarz poddasza . ( im mniej dachowych okienek, tym lepiej )
Co do skosów , to mam je nie dla tego że je chciałem mieć , tylko dlatego że tak wynikło z projektu który ( pochopnie) wybrałem .
W ogóle to są jakieś projekty domków do 110 m z poddaszem użytkowym bez skosów ? Gdzie powierzchnia podłóg na poddaszu = powierzchni podłóg na parterze?

Ja mam obecnie taki dom. Szeregowiec o powierzchni mieszkalnej około 110 m 2 na dwóch kondygnacjach i bez skosów. Ale budowany był dawno. :D

A strych w mojej parterówce jest dość wysoki. I nad garażem też będzie mały stryszek. Na strychu parterówki forumowicz Artur zrobił sobie zarąbistą stolarnię :)

Amelia 2
06-02-2017, 09:27
. Na strychu parterówki forumowicz Artur zrobił sobie zarąbistą stolarnię :)

w takiej by tego na pewno nie zrobił:D

380870

amalfi
06-02-2017, 09:31
w takiej by tego na pewno nie zrobił:D

380870

W takiej raczej nie ;)

Marcin34_Śl
06-02-2017, 10:18
85% lokalizacji ma dachy 30-45 stopni i domy z poddaszem to konieczność.

W MNIE ŚCIANKA KOLANKOWA 105 CM + 38 STOPNI + pokoje 16-18 m2 i jest wygodnie. Jedyne miejsce gdzie skosy stanowią wyraźne utrudnienie to garderoba. Dom o powierzchni 150 m najtaniej wychodzi jako dom z poddaszem z dwuspadowym dachem. Wiem, bo miałem budować dwa piętra i policzyłem.
W domu z poddaszem jak wspomniano spokojnie można zrobić duży stryszek, gdyż zazwyczaj jest 150-200 cm przestrzeni.
Zaleta domów z poddaszem jest też taka, że bardzo fajnie wyglądają domy w stylu nowoczesnej stodoły i można znaleźć dużo efektownych, fajnie wykończonych domów.

ag2a
06-02-2017, 11:17
nie wiem czy wiecie ale w domach z poddaszem użytkowym pokoje nie są do samej kalenicy, też nad nimi jest przyzwoity stryszek:D
380863

w najwyższym miejscu swobodnie mogę się wyprostować czego raczej się nie da w parterówce która strych ma wielki powierzchniowo ale niziutki...

Czy 1,9 m to aż tak nisko w najwyższym punkcie? Na graciarnie chyba wystarcza

Amelia 2
06-02-2017, 11:35
Czy 1,9 m to aż tak nisko w najwyższym punkcie? Na graciarnie chyba wystarcza


biorąc pod uwagę wielkość dachu parterówki to droga ta graciarnia....

Darkat
06-02-2017, 11:36
Ze strychu to się robi graciarnia i do tego zakurzona. To żadna zaleta. Zresztą ja mam domek ogrodowy gdzie mogę upchać tego typu rzeczy.
MPZP jest chore w tym kraju. Ja musiałem wykorzystać wyjątek w MPZP żeby wybudować dom piętrowy z dachem płaskim.
I tak jest bałagan i tak jest bałagan. Ja buduję z dachem płaskim, a obok wszyscy stawiają dachy spadziste. Bo z zewnątrz wyglądają ładniej, a skosy widocznie nie przeszkadzają. A parterowe to jednak rzadkość, więc mogli by spokojnie budować piętrowe z dachem płaskim . Ale dach płaski to synonim kostki i jest ble.

fotohobby
06-02-2017, 11:44
nie wiem czy wiecie ale w domach z poddaszem użytkowym pokoje nie są do samej kalenicy, też nad nimi jest przyzwoity stryszek:D
380863

w najwyższym miejscu swobodnie mogę się wyprostować czego raczej się nie da w parterówce która strych ma wielki powierzchniowo ale niziutki...

A czym Ty piszesz ?
Na powierzchni 30m2 mam podłogę i chodzę tam wyprostowany, a nad głową mam jeszsze 1-1.5 metra....
I mógłbym mieć takiej powierzchni z 75m2, ale aż tyle na strych nie było mi potrzebne....

ag2a
06-02-2017, 12:35
biorąc pod uwagę wielkość dachu parterówki to droga ta graciarnia....

A co ma zrobić osoba która chce mieć parterówkę ok 100 m? Wg twojego myślenia ma zrobić dom piętrowy? Po prostu przestrzeń powstaje przy takim domu i czemu jej nie wykorzystać? Czy wg Ciebie muszę zrobić płaski dach?

Widmo80
06-02-2017, 13:37
Koniec końców, wychodzi na to że postawiłem dom najlepszy z możliwych do postawienia :lol2: Będę żył w tej błogiej świadomości :rolleyes:

Marta1902
06-02-2017, 15:31
ja mógłbym to samo napisać o twoim poście.
Pisanie że skosy nie przeszkadzają i że nie szkodzi, że zmniejszają pomieszczenia bo zawsze można zbudować sypalnie 30m2 to już ociera się o kuriozum. Spoko, zbuduje sobie piętro 130m2 żeby mieć 3 wielkie sypalnie, nie szkodzi że całość to 260m2 i same funadamenty pochłoną 100tyś.
Wiele osób broni tu skosów ale nikt nie podał ani jednej prawdziwej zalety. Pewnie dlatego że takiej nie ma... Ok mniejsza powierchnia do ogrzania ale co z tego skoro tez mniejsza do mieszkania...
Najlepsze są argumenty że skosy nie przeszkadzają bo w "sypialniach tylko spimy"... wow, wydać kilkaset tyś zł żeby przebywać wyłącznie w salonie 30metrowym a do sypialni wchodzić po to żeby pochylonym dostać się do łóżka... przypominam że wykonczenie metra podłogi to taki sam koszt niezależnie od tego czy mamy skosy czy ich nie mamy. Moje dzieci mimo że malutkie i jeszcze się nie uczą w szkolach, pół dnia spędzają w swoich pokojach, a to powoduje że i dorośli sporo czasu tam przebywają. Nie wyobrażam sobie jak dzieci w wieku szkolnym odrabiają lekcje i spędzają cały dzień w salonie z rodzicami...
I argument że w wielu przypadkach MPZP nie pozwala na budowanie bez skosów... ja wybierając działkę pierwsze co sprawdzałem czy mogę tam wyboduwać dom jaki mi się wymarzył a nie odwrotnie. Poza tym bardzo mało jest MPZP które całkowicie eliminują możliwość budowania bez ostrych skosów.

Ty wybierałeś działkę, a ja już ją miałam...
Długo myśleliśmy jaki dom wybudować i co od niego oczekujemy a nie mieliśmy łatwo bo dosyć,że MPZP to na dodatek wąska działka. Mamy poddasze ale;
mamy tylko jedno okno dachowe w łazience, reszta pomieszczeń ma duże okna balkonowe
ściana kolankowa ma 110 cm
dach ma 45 stopni
Stwierdzam,że skosy mi nie przeszkadzają, mam swobodne dojście do każdego miejsca. Co Ty na to?

Kemotxb
06-02-2017, 16:42
Potrafie ale ciągle nikt nie podał ani jednej zalety skosów która nie jest naciągana.
Pisałem że skosy to racjonalne wykorzystanie przestrzeni pod dachem, zamiast dużego wielkopowierzchniowego strychu z nisko opadającą połacią mamy pomieszczenia w pełni użytkowe. Do tego zostaje pomniejszony strych jak pisała Amelia2 (dzięki za zdjęcie) który jest w sam raz żeby trzymać tam rzeczy mało używane i po które nie trzeba ciągle biegać. Taka mała graciarnia. To chyba jest powód racjonalny ?

Adam626
06-02-2017, 20:19
To chyba jest powód racjonalny ?

Jest to raczej mało racjonalny powód głównie ze względu na proporcje tego co "wykorzystujesz" (stan surowy) vs to co wkładasz(instalacje, wykończenie, podłogi - kilkakrotność wartości stanu surowego) vs to co dostajesz ( wnętrza o ograniczonej funkcjonalności i niekorzystnych proporcjach -przestrzeń życiowa vs powierzchnia podłogi)

Zwyczajnie wykończenie takiego poddasza kosztuje praktycznie tyle ile normalnej kondygnacji a funkcjonalność jest gorsza.

Być może jest to jakaś opcja jeśli MPZP nie pozwala na dom piętrowy. Natomiast sam fakt tworzenia takich niezbyt mądrych MPZP niedobrze świadczy o urzędnikach którzy kopiują inne MPZP ograniczając wolność ludzi w wybudowaniu bardziej funkcjonalnego domu.

Adam626
06-02-2017, 20:45
Mam skosy , ale wolę sobie tłumaczyć że to ciekawy charakter nadaje poddaszu ,niż się na to wqrwiać - i tak z tym nic już nie zrobię



Co do skosów to wolałbym ich nie mieć i się na siłę do nich nie przekonywać . Jednak są i pomimo tego , daje się całkiem komfortowo spędzać czas pod nimi .



Edit - tutaj ciekawy materiał dla co niektórych - warto obejrzeć całość ( taki mały off-top )

https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc


Koniec końców, wychodzi na to że postawiłem dom najlepszy z możliwych do postawienia Będę żył w tej błogiej świadomości

Myślę że kolega Widmo80 zaprezentował zdrowe podejście i dystans do swoich wyborów.

Wydaje się że temat skosów został wyczerpany.

noc
06-02-2017, 22:32
biorąc pod uwagę wielkość dachu parterówki to droga ta graciarnia....

Czyli co? Nie robić dachu bo za drogi:jawdrop:?
Tak czy siak dach trzeba zrobić, a stryszek wychodzi przy okazji.

noc
06-02-2017, 22:35
Potrafie ale ciągle nikt nie podał ani jednej zalety skosów która nie jest naciągana. Piszesz o tym że może to być lepsza lokalizacja działki... to nie jest zaleta skosów tylko jest to MPZP który nas do tych skosów zmusił. Rozumiesz? Nie ma zalet skosów no chyba, że komuś to naprawdę podoba się z wyglądu... ale już na pewno nie od środka budynku.

Tak tylko napisałem o działce, dając do zrozumienia, że skosy w sypialniach nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Wcześniej mieszkałem długie lata w domu z pełnym piętrem (kostka, 70-te lata), teraz ze skosami, jest mi to obojętne.

Kemotxb
06-02-2017, 23:16
Zwyczajnie wykończenie takiego poddasza kosztuje praktycznie tyle ile normalnej kondygnacji a funkcjonalność jest gorsza.
.

Dziś liczyłem koszt ocieplenia podłogi na gruncie, mam 55 mkw na parterze do solidnego ocieplenia pod podłogówkę to daje koszt dla płyt PIR ok 3,5 tys zł. Gdybym miał parterówkę koszt ocieplenia pozostałych 75 mkw wzrósłby do ok 8,5 tys zł. Ale nie muszę dawać tak solidnego ocieplenia po na podłodze poddasza wystarczy mi zwykły styropian podłogowy i nie będę grzał gruntu ;).

compi
06-02-2017, 23:32
Ja mieszkałem ze akosami, teraz bez, ale je toleruję. Na nieużytkowym poddaszu.

fotohobby
07-02-2017, 08:28
Dziś liczyłem koszt ocieplenia podłogi na gruncie, mam 55 mkw na parterze do solidnego ocieplenia pod podłogówkę to daje koszt dla płyt PIR ok 3,5 tys zł. Gdybym miał parterówkę koszt ocieplenia pozostałych 75 mkw wzrósłby do ok 8,5 tys zł. Ale nie muszę dawać tak solidnego ocieplenia po na podłodze poddasza wystarczy mi zwykły styropian podłogowy i nie będę grzał gruntu ;).

Ale po co płyty PIR w podłogę ?
Zwykły grafit i jest OK.....

link2jack
07-02-2017, 08:35
Dziś liczyłem koszt ocieplenia podłogi na gruncie, mam 55 mkw na parterze do solidnego ocieplenia pod podłogówkę to daje koszt dla płyt PIR ok 3,5 tys zł. Gdybym miał parterówkę koszt ocieplenia pozostałych 75 mkw wzrósłby do ok 8,5 tys zł. Ale nie muszę dawać tak solidnego ocieplenia po na podłodze poddasza wystarczy mi zwykły styropian podłogowy i nie będę grzał gruntu ;).

Może gdybyś pomyślał wcześniej i zaplanował wiecej miejsca na styropian to pewnie wystarczyłoby dać grafit tak jak pisze fotohobby - albo nawet zwykły biały tyle że więcej centymetrów. Ta ostatnia opcja pewnie była by najtańsza.

Kemotxb
07-02-2017, 16:25
Ale po co płyty PIR w podłogę ?
Zwykły grafit i jest OK.....

Zwykły grafit to za mało, chcę mieć dobrą izolację pod podłogówkę. Poza tym zaprojektowano 12 cm ocieplenia i wiedziałem o tym od samego początku, nawet chciałem to zmienić kilka razy i dodać na 15 cm albo 20 cm. Wymagałoby to zmiany poziomów w projekcie który i tak wygląda jakby ktoś dało go do pokolorowania. Proponowano mi obniżenie chudziaka na gruncie o te kilka cm ale tego nie chcę, chudziak ma być równo z końcem ściany fundamentowej, izolacja pozioma ma mieć ciągłość. Poza tym podniesienie wszystkiego tak żeby upchnąć te 8 cm dodatkowej grubości izolacji też niesie za sobą koszty gdzieś trzeba to nadrobić, a już sporo podniosłem budynek ;)

Kemotxb
07-02-2017, 16:28
Może gdybyś pomyślał wcześniej i zaplanował wiecej miejsca na styropian to pewnie wystarczyłoby dać grafit tak jak pisze fotohobby - albo nawet zwykły biały tyle że więcej centymetrów. Ta ostatnia opcja pewnie była by najtańsza.

Pomyślałem wcześniej, już od samego początku, to świadoma decyzja. Chciałem pokazać że im więcej podłogi na gruncie tym koszty są większe, wykonanie musi być solidniejsze i niestety całkowicie nie unikniemy ucieczki ciepła do gruntu.

cactus
07-02-2017, 18:58
Ty wybierałeś działkę, a ja już ją miałam...
...
Stwierdzam,że skosy mi nie przeszkadzają, mam swobodne dojście do każdego miejsca. Co Ty na to?

Podsumowując

fotohobby
07-02-2017, 20:18
Zwykły grafit to za mało, chcę mieć dobrą izolację pod podłogówkę. Poza tym zaprojektowano 12 cm ocieplenia i wiedziałem o tym od samego początku, nawet chciałem to zmienić kilka razy i dodać na 15 cm albo 20 cm. Wymagałoby to zmiany poziomów w projekcie który i tak wygląda jakby ktoś dało go do pokolorowania. Proponowano mi obniżenie chudziaka na gruncie o te kilka cm ale tego nie chcę, chudziak ma być równo z końcem ściany fundamentowej, izolacja pozioma ma mieć ciągłość. Poza tym podniesienie wszystkiego tak żeby upchnąć te 8 cm dodatkowej grubości izolacji też niesie za sobą koszty gdzieś trzeba to nadrobić, a już sporo podniosłem budynek ;)


Masz 15cm, biorąc pod uwagę, że dT pomiędzy gruntem jest mniejsza, to wystarcza.
I nie dramatyzuj, że zmiana grubośći izolacji podłogi na etapie adaptacji to taki problem....

Widmo80
08-02-2017, 16:33
Gdybym jeszcze raz mógł budować, to nie robiłbym balkoniku na poddaszu ( taki 1.5 m2) . Używa się tego , czas pokazuje, praktycznie wcale ( kiedyś, jak paliłem papierosy wychodziłem czasem na dymek ) A już w ogóle nie widze tego na nim robić do czego miał z założenia być - leżak ,opalanie , relax . Kosztowało to troche kasy i zamieszania - ewentualnie pełni teraz funkcję ozdoby ( wątpliwej )

Liwko
08-02-2017, 18:51
Gdybym jeszcze raz mógł budować, to nie robiłbym balkoniku na poddaszu ( taki 1.5 m2) . Używa się tego , czas pokazuje, praktycznie wcale ( kiedyś, jak paliłem papierosy wychodziłem czasem na dymek ) A już w ogóle nie widze tego na nim robić do czego miał z założenia być - leżak ,opalanie , relax . Kosztowało to troche kasy i zamieszania - ewentualnie pełni teraz funkcję ozdoby ( wątpliwej )

Nie przejmuj się, mój sąsiad ma trzy balkony :) Nie pamiętam żebym ich tam raz widział.

Zagurski
08-02-2017, 19:24
A może na tych balkonach pranie rozwieszają? Albo wychodzą nocą, aby gwiazdy przez teleskop oglądać?

Liwko
08-02-2017, 19:34
A może na tych balkonach pranie rozwieszają? Albo wychodzą nocą, aby gwiazdy przez teleskop oglądać?

Pranie tak, to jest mistrzostwo świata :D

Choć nie. Z okna widziałem, u znanego lekarza, 3 maja polską flagę i obok wietrzone bety :bash:

malka
09-02-2017, 14:44
Tylko wówczas skosy są elementem wymuszonym przez MPZP a niekoniecznie dobrowolnym wyborem :)


Skosy - czasami to nie jest wymysł inwestora, lecz wymóg warunków zabudowy. I u mnie tak było, ale od czego jest architekt?


:)

Na obecny czas, istotniejsza dla mnie jest lokalizacja domu, niż jego bryła. Ale jak pisałam wcześniej :

Każdemu według potrzeb i możliwości drodzy Państwo :) nie ma się co spinać.

Widmo80
09-02-2017, 22:29
Czego bym jeszcze nie zrobił ? - Nie podłączał bym gazu do domu i nie przechodził tej całej papierologi z nimi . Koszta przyłączy , instalacji , jakaś tam kara( 1000 zł) za nie w terminie odkupowanie gazu , bo gdzies w warunkach przyłączenia ( kupa makulatury) gdzieś prawniczym języku jest o tym wspomniane . Teraz jak już ten gaz jest do ceny samego gazu dochodzi opłata za różne inne . Wolał bym mieć butle i nie przechodzić tego wszystkiego + koszta oczywiście . Je.ał ich pies . Z niczym innym nie było tylu kwasów ..

Aga-Białystok
09-02-2017, 23:00
Tak sobie czytam i czytam... i w sumie za długo tu jestem by wdawać się w dyskusje o wyższości świąt...itd.
Lepiej skomentuje to poniższy obrazek:
381210

Niektórzy nie uwierzą, ale bardzo lubię 'skosy', ba, moja Mama jest taką wielbicielką strychowych klimatów, że - o tempora, o mores! - zupełnie specjalnie kupiła sobie dwupoziomowe mieszkanie, oba poziomy pod skosem :) Kominek uwielbiamy i używamy regularnie, dlatego w kolejnym domu zainwestujemy w jeszcze większy i lepszy :)

Rozumiem, że ktoś może czegoś nie lubić w swoim domu i po to jest ten wątek, ale niezmiennie zadziwia mnie niezłomne i bezrefleksyjne przekonanie o słuszności tylko jednej racji - swojej.

Widmo80
09-02-2017, 23:29
Oczywiście . Ale po to jest to forum , aby każdy mógł wyrazić swoją własną opinię na dany temat . Czytający zrobi sobie z tym co zechce ..
Jak dla mnie takie wypowiedzi są dużo cenniejsze jak porady w hurtowniach budowlanych , czy tam prasie .. I wiem że głupota powtarzana 100 razy nadal jest głupotą ..
Co do skosów , to słyszałem o przypadku ,( autentycznym) że jakiś ich miłośnik postanowił sobie w bloku takie zrobić ( nie pamiętam na którym piętrze - niech będzie że 7 ) Miał proste mieszkanie i chciał sobie urozmaicić troche i zrobił za pomocą stelaży paneli skosy ..8-) :rolleyes: Po jakims czasie je rozebrał bo stwierdził że mieszkanie jest przez to nieustawne :bash: Tak więc co kto lubi ...

Mnie np . mocno wqrwiała kuna , która przez dziury w podbitkach sobie wchodziła i z mojego strychu nad poddaszem zrobiła mieszkanie :) Problem znikł jak pozapiankowywali dziury . Ktoś może tutaj napisać, że to sympatyczne zwierzątka i jak mogłem to zrobić ..

Bluber
10-02-2017, 11:49
drewniane belki a strop betonowy
witam jestem tu pierwszy raz. mam pytanie chcialbym miec belki drewniane na suficie w salonie i kuchni jak to zrobic ? strop chcialbym betonowy i nie wiem jak to sie wykonuje co pierwsze jak montowac belki przed wylaniem betonu.jak je zabespieczyc jak polaczyc ze scianami.a nie chce imitacji drewna

nk
10-02-2017, 14:23
Tak sobie czytam i czytam... i w sumie za długo tu jestem by wdawać się w dyskusje o wyższości świąt...itd.
Lepiej skomentuje to poniższy obrazek:
381210

.... sama zaczynasz!
Niedawno w Wiedzy i Życie przeczytałem, że stwierdzono iż ten pierwszy przypadek (chodzi o obrazek "Yes!") jest charakterystycznie dla osób z tendencją do dominacji nad otoczeniem, niezależnie od jego praktyczności.
Zmartwiłem się, że też uważam, że ten sposób mocowania rolki "Yes!" to najlepsze rozwiązanie.
Sory za off-topic. ;--

Widmo80
10-02-2017, 14:42
Bluber - napisz o belkach w odpowiednim dziale - ten jest do czego innego .. Tutaj ludzie piszą o niezłomnym i bezrefleksyjnym przekonaniu o słuszności tylko jednej racji - własnej :lol2:
Ja bym imitacji belek nie robił - lubię jak coś jest tym na co wygląda .

Liwko
10-02-2017, 15:28
Ja bym imitacji belek nie robił - lubię jak coś jest tym na co wygląda .

Ten kamień na scianie to oryginał czy imitacja? ;)


http://images78.fotosik.pl/148/dbcd6e4738ce790f.jpg

A meble to lite drewno? :)

http://images78.fotosik.pl/148/4a8f9e6362068aaa.jpg

noc
10-02-2017, 15:39
[QUOTE=Liwko;7412252]Ten kamień na scianie to oryginał czy imitacja? ;)


A meble to lite drewno? :)

To na ścianie to nie kamień, tylko panele ceglane o grubości 1-1,5cm naklejone na ścianę. Widać to w rogu, pełne cegły niejako "obejmują" narożnik ściany. Choć są też i takie "narożne" panele ceglane.
A czy ta dekoracja jest z glinki, czy betonu, to ze zdjęcie nie da się wywnioskować. Nieraz nawet na żywo, trudno ocenić z czego to jest.

Widmo80
11-02-2017, 09:56
Widzę że jednak ktoś ogląda moje zdjęcia :)
Krzesło i drzwi z litego .Meble będą - a jakże :rolleyes: Płytki to jakiś odlew z leroy - niestety za późno było na oryginał.
Liwko - bardziej mi chodziło o atrapy . Np straszydła na ścianach udające tylko kominek czy balkoniki bez wejścia , studzienki bez wody itp .
Jak możesz , dodaj tam w moim temacie , zdjęcia jaki masz układ salon - kuchnia- jadalnia . Nie żebym był wścibski jak mieszkasz - chodzi mi o układ jak to wygląda w realu , nie na projekcie . Mój c 118 będzie przerabiany :)

Zagurski
11-02-2017, 16:38
To na ścianie to nie kamień, tylko panele ceglane o grubości 1-1,5cm naklejone na ścianę.

Dom, to nie muzeum, że trzeba robić ściany z prawdziwych cegieł. Bo - po pierwsze - przyklejenie połówek prawdziwej cegły do ściany jest trudne, ze względu na wagę, a po drugie, to i tak chodzi tylko o wrażenia estetyczne, czyli przyjemne dla oka.
Skoro było zapytanie, czy ta struktura to naturalny kamień, czy tylko jego imitacja?, to dobrze świadczy o odpowiednim dobraniu imitacji tegoż materiału.
Jest EFEKT i o to się rozchodzi :yes:

noc
11-02-2017, 17:11
Dom, to nie muzeum, że trzeba robić ściany z prawdziwych cegieł. Bo - po pierwsze - przyklejenie połówek prawdziwej cegły do ściany jest trudne, ze względu na wagę, a po drugie, to i tak chodzi tylko o wrażenia estetyczne, czyli przyjemne dla oka.
Skoro było zapytanie, czy ta struktura to naturalny kamień, czy tylko jego imitacja?, to dobrze świadczy o odpowiednim dobraniu imitacji tegoż materiału.
Jest EFEKT i o to się rozchodzi :yes:

Było zapytanie, to odpowiedziałem co tam widzę. To tyle.

Zagurski
11-02-2017, 19:07
Ale przeszkadza ci to, że cegła nie jest prawdziwą cegłą?
Nie sądzę.
Także do tego właśnie zmierzam, aby nie dać się zwariować, że coś MUSI być naturalne, skoro nie musi.

Liwko
12-02-2017, 08:20
Ale przeszkadza ci to, że cegła nie jest prawdziwą cegłą?
Nie sądzę.
Także do tego właśnie zmierzam, aby nie dać się zwariować, że coś MUSI być naturalne, skoro nie musi.

Otóż to. Dlatego belki pod sufitem mogą być też imitacją.

Lew2
12-02-2017, 16:31
Czytając ten wątek jestem przekonany, że skosy to zło, które jest czasami nieuniknione. Byliśmy na wczasach w domku ze skosami. Dzieci mieszkały w na piętrze pod skosami i wyleczyły się na całe życie ze skosów. Córka znajomych ma pokoik, w którym tylko na środku może się swobodnie wyprostować. Robiliśmy projekt piętra bez skosów + dach 30°. To się mieści wysokością w MPZP. Wtedy wszystkie pokoje na piętrze pełnowymiarowe, żadnych skosów ani okien dachowych. Niestety mamy naciski, ze względu na "zły wygląd zewnętrzny", żeby zrobić skosy, bo budynek się ładniej prezentuje, chociaż jest mniej funkcjonalny. Szukam kompromisu: ściana kolankowa 14 dm + kąt dachu 35°. Przy wysokości piętra 25 dm płaski sufit zaczynałby się w odległości 19 dm od ściany zewnętrznej (mierzonej po podłodze). Czy takie rozwiązanie (14 dm+35°) jest już w miarę wygodne? MPZP pozwala na dach 30°-45°.

kjuta
12-02-2017, 18:46
Lew patrz na swoją wygodę a nie na to jak Twoj budynek będą inni odbierać, jedna jedyna rada nie sugerować się gustami innych, to Ty będziesz mieszkać nie oni, budujesz dla siebie, ja mam piętrowy z dachem 30 stopni i nie wydaje mi się aby na wyglądzie tracił, być może innym się nie podoba i jest dziwny, ale to nie mój problem
życzę prawdziwych fachowców!

Adam626
12-02-2017, 20:00
Wysokosc kondygnacji powinna byc min 260cm bo tyle jest w

Widmo80
12-02-2017, 20:13
Dokładnie - Wygoda i funkcjonalność się liczy . Ja dzisiaj boję się pomyśleć ,co by było jakbym nie podniósł ścianki kolankowej .
Fakt , budynek stracił troche proporcje( wiadomo , wszystko z umiarem) , ale tak naprawde teraz , podczas mieszkania nie zwracam uwagi na to ,jak wygląda od zewnątrz. A to czy komuś się podoba , tym bardziej mało mnie obchodzi .. Zresztą ,co byś nie zrobił, to zawsze znajdą się tacy , co wypatrzą coś co im sie nie podoba , także czy warto się tym przejmować?

A w temacie to staranniej bym wybrał główne dzwi wejściowe . Moje , pomimo ceny i zapewnień o wysokiej izolacyjności cieplnej , w mrozy to super przewodnik ciepła .. Stając koło nich czuc wyraźnie zimno jak wnika do wewnątrz . Myślę że kupione teraz np w brico tanie ( 700 zł ) dzwi wejściowe miały by podobną izolacyjność , a nie wydane 2 K mógłbym przeznaczyć na coś innego .

Marcin34_Śl
12-02-2017, 22:36
Większość lokalizacji ma dachy 30-45 stopni i niezbyt duże działki, stad domy z poddaszem i skosy. U Mnie dach 38 stopni, ścianka kolankowa 105 cm i pokoje 16-18 m2 i jest ok. Dużo zależy od powierzchni, przy mniejszych pokojach była bardziej uciążliwie.

Funkcjonalność ważna, ale dom musi się podobać. Mnie się podobają domy piętrowe z płaskim dachem albo kopertowym 20-25 stopni. Powyżej 30 stopni nie wyglądają fajnie. Druga kwestia to koszty, dwa piętra + dwa stropy + duży dach + duże poddasz...wg Mnie najdroższe domy to piętrowe z dachem dwuspadzistym lub kopertowym.

LEW ścianka kolankowa 140 cm trochę bez sensu. To już zrób 190 cm i dach 30-35 stopni i zrobisz w pokojach normalne okna. Pamiętaj, że okna dachowe są na wysokości +50 cm od ścianki kolankowej. Jak zrobisz 140 cm ściankę to okna nie otworzysz...

WIDMO jestem przed wyborem drzwi wejściowych. Dobre drzwi zaczynają się od 4-5 tyś zł. Nie ma co oczekiwać cudów za drzwi za 2 tyś.

mayek
13-02-2017, 08:42
Druga kwestia to koszty, dwa piętra + dwa stropy + duży dach + duże poddasz...wg Mnie najdroższe domy to piętrowe z dachem dwuspadzistym lub kopertowym.

Możesz rozwinąć myśl? Dlaczego piętrowy dom z dachem dwuspadowym ma być najdroższy? Moim zdaniem jest zupełnie na odwrót.

Bejaro
13-02-2017, 08:47
Większość lokalizacji ma dachy 30-45 stopni i niezbyt duże działki, stad domy z poddaszem i skosy. U Mnie dach 38 stopni, ścianka kolankowa 105 cm i pokoje 16-18 m2 i jest ok. Dużo zależy od powierzchni, przy mniejszych pokojach była bardziej uciążliwie.

Funkcjonalność ważna, ale dom musi się podobać. Mnie się podobają domy piętrowe z płaskim dachem albo kopertowym 20-25 stopni. Powyżej 30 stopni nie wyglądają fajnie. Druga kwestia to koszty, dwa piętra + dwa stropy + duży dach + duże poddasz...wg Mnie najdroższe domy to piętrowe z dachem dwuspadzistym lub kopertowym.

LEW ścianka kolankowa 140 cm trochę bez sensu. To już zrób 190 cm i dach 30-35 stopni i zrobisz w pokojach normalne okna. Pamiętaj, że okna dachowe są na wysokości +50 cm od ścianki kolankowej. Jak zrobisz 140 cm ściankę to okna nie otworzysz...

WIDMO jestem przed wyborem drzwi wejściowych. Dobre drzwi zaczynają się od 4-5 tyś zł. Nie ma co oczekiwać cudów za drzwi za 2 tyś.

Jeśli szukamy działki którą kupujemy , a nie dostaliśmy to tylko kwestia kosztów aby znaleźć odpowiednią.

Ja wybudowałam w tej samej gminie parterowy fakt działki małe ale wystarczyło kupić dwie obok siebie i parterówka się zmieściła, dla mnie priorytetem był brak schodów i skosów.To samo dotyczy domu jedne projekty są bardziej kosztowne inne mniej trzeba kalkulować , kompromisy nie tylko cenowe ale funkcjonalne.A najważniejsze wybrać to co komu pasuje.

Mieszkałam ze skosami wysoką ścianką, choć miałam tylko dwa okna dachowe i to w łazience nigdy więcej jak napadał śnieg to do niczego się nie nadawały.Ale może komuś odpowiadają...

Trzeba wybrać pod siebie, spotkałam się z opinią że dom bez schodów to nie dom....

Może dwupoziomowe mieszkanie to już dom?

Jeśli ktoś nigdy nie mieszkał ze skosami to proponuję na tydzień wynająć pokój czy domek pomieszkać i ocenić pasuje czy nie.

Moje zdanie takie jeśli skosy to dodatkowe okno oprócz dachowych konieczne.

namira
13-02-2017, 09:20
Jeżeli ktoś chce np. dom parterowy a kupuje działkę bez sprawdzenia WZ to potem pretensje do kogo?

U mnie w gminie warunki zabudowy bardzo łaskawe - moglam budować co chciałam i zbudowałam dom z p.u . z wysoką ścianką kolankową,z duzymi oknami w ścianach szczytowych,bez okien dachowych,dach oczywiście dwuspadowy,pokoje na poddaszu duże i wygodne,rolety zewnętrzne w calym domu.Taki dom wybrała cala moja rodzina - nawet dzieci wówczas nastolatki miały prawo głosu i nikt nie chciał sypialni na parterze,mieszka nam się super,działka ma 2500m2.

W posiadaniu domu najważniejsze są trzy rzeczy - położenie,położenie,położenie.

Pod
13-02-2017, 10:04
Dokładnie, podpisuje się pod tymi słowami. Najważniejsza jest lokalizacja. Dużo ważniejsza niż wielkość i projekt domu.
P.S. Gratuluje wielkości działki. W mojej dzielnicy taka działka kosztowałaby niestety prawie milion złotych :/ Sąsiad za 920m2 ceni teraz 390tyś - ostatnia wolna działka w ulicy.

Marcin34_Śl
13-02-2017, 10:31
Możesz rozwinąć myśl? Dlaczego piętrowy dom z dachem dwuspadowym ma być najdroższy? Moim zdaniem jest zupełnie na odwrót.

A niby dwupiętrowy dom z dachem dwuspadowym od jakiego domu ma być tańszy?

ag2a
13-02-2017, 10:37
Ceny działek to niestety koszmar 5 km od granicy Poznania to od 100000 zł a pod Gnieznem za to kupimy dom w stanie surowym (no może bez dachówki) 140 m domu 1500 metrów działki + grunt ok 1hektara

Elfir
13-02-2017, 10:47
W Czmoniu czy pod Śremem także nie jest drogo.

mayek
13-02-2017, 13:05
A niby dwupiętrowy dom z dachem dwuspadowym od jakiego domu ma być tańszy?

Piętrowy dom z dachem dwuspadowym jest tańszy od takiego samego domu z poddaszem użytkowym.
Nie mówiąc już o domach z wymyślnymi dachami, tarasami na garażach czy wykuszami.

Dach dwuspadowy wymusza prostą bryłę budynku, bez udziwnień. Do tego konstrukcja wiązarowa umożliwia podwieszenie sufitu z gk co eliminuje konieczność budowy drugiego stropu.

ag2a
13-02-2017, 13:23
W Czmoniu czy pod Śremem także nie jest drogo.

Tylko z Czmonia , Zbrudzewa to już jest ładny hektar.

Elfir
13-02-2017, 13:30
bliżej niż z Gniezna.
Z Czmonia do Poznania jest jakieś 30-35 km, a z Gniezna 50 km.

Elfir
13-02-2017, 13:30
Piętrowy dom z dachem dwuspadowym jest tańszy od takiego samego domu z poddaszem użytkowym.
Nie mówiąc już o domach z wymyślnymi dachami, tarasami na garażach czy wykuszami.

Dach dwuspadowy wymusza prostą bryłę budynku, bez udziwnień. Do tego konstrukcja wiązarowa umożliwia podwieszenie sufitu z gk co eliminuje konieczność budowy drugiego stropu.

a ściany piętra budują się za darmo?

mayek
13-02-2017, 13:46
a ściany piętra budują się za darmo?

Oczywiście że nie, ale kompensuje się to niższymi wydatkami na konstrukcję dachu, ocieplenie, okna czy zabudowę gk.

AnnaWiśniewska
13-02-2017, 14:35
" dwupiętrowy dom z dachem dwuspadowym" zapewne będzie tańszy od mojego parterowego, tylko jakie to ma znaczenie ? Każdy buduje jak chce i jak mu się podoba. U mnie parterówka będzie miała strych wyższy niż parter, nie będę miała skosów, nie będę miała poddasza użytkowego, nie będzie miała okien dachowych a jedynie wole oka. Każdy robi podłóg siebie. Jak już się wprowadzę to napiszę opinię czy zrobiłabym jeszcze raz tak samo czy niekoniecznie.

Elfir
13-02-2017, 15:20
Oczywiście że nie, ale kompensuje się to niższymi wydatkami na konstrukcję dachu, ocieplenie, okna czy zabudowę gk.

Ale dlaczego konstrukcja dachu miałaby być tańsza?
Ściany też dodatkowo trzeba ocieplić + sufit.

mayek
13-02-2017, 15:40
Ale dlaczego konstrukcja dachu miałaby być tańsza?
Ściany też dodatkowo trzeba ocieplić + sufit.

Bo wiązary są tańsze. Ściany ocieplasz tanim styropianem, ocieplenie dachu jest tańsze (mniejsza powierzchnia, tańszy materiał i tańsza robocizna).
Szczerze mówiąc to dziwi mnie że pytasz o takie rzeczy. Dom o którym piszemy to tak na prawdę klocek, lecz z dachem dwuspadowym.

Elfir
13-02-2017, 15:59
A dom z poddaszem to niższy klocek z dachem dwuspadowym

moim zdaniem nie ma takiej prostej korelacji o jakiej piszesz.