PDA

Zobacz pełną wersję : Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie?



Strony : 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37

OK
04-03-2008, 11:20
czyli najlepsze są maziaje i smugi na płytkach?
praktyczność przede wszystkim ;) :lol:
I jakiś półmat do tego, bo na polerze też bardziej widać :lol:

ms.
04-03-2008, 11:21
potwierdzam - mazaje i smugi są dobre.

Damro
04-03-2008, 11:22
Najlepiej nie kłaść żadnych kafli i po kłopocie :D

OK
04-03-2008, 11:24
Ja tam ze swoich maziatych w satynie jestem baaardzo zadowolona :lol: :lol: :lol:

frykow
04-03-2008, 12:00
Mieszkam w bloku i drzwi do toalety otwiera sie do siebie, do przedpokoju, a nie do kibelka.Wtedy faktycznie moze byc problem z otwarciem drzwi jesli ktos jest w srodku, tylko kto wstawia drzwi do WC, ktore otwiera sie do wewnatrz?
Chyba naprawdę nie rozumiesz o jakiej toalecie tutaj prawią. :)

http://img254.imageshack.us/img254/6564/beznazwy1vn8.gif

josephine
04-03-2008, 16:18
Wracając do podłogi kuchennej - w tej chwili mam jakieś takie matowe maziajowate w kolorach brazowych - brudu prawie nie widać, ale ... taka podłoga niestety mi się nie podoba. W marzeniach widzę za to prawie cały parter w białym polerowanym gresie - i to czysto białym, bez żadnych ciapków. Trochę mnie odstraszają Wasze opinie, a jako, że nie należe do osób, które codziennie jeżdżą na mopie (nie mówiąć juz o kilkakortnych przejażdżkach w ciągu dnia!) może jednak powinnam zrezygnować? Tylko co zrobie w zamian jak nic mi się nie podoba??? Może ktos przysłalby mi fotki takiej błyszczącej jasnej zabrudzonej podłogi, żebym mogła stwierdzić czy przeżyję taki brud (generalnie duzo mogę znieść :wink: ). Proszę!!!

Gluś
04-03-2008, 16:28
czy przeżyję taki brud (generalnie duzo mogę znieść :wink: ). Proszę!!! nie przeżyjesz. Po godzinie podłoga wygląda jakby ktoś z tydzień nie sprzątał. Mnie też nie podobają się maziaje i dlatego w kuchni będę miała parkiet i pomaluję najbardziej chamskim lakierem pod słońcem. Ekologiczne lakiery poszły won .

Joasia
06-03-2008, 23:59
Glusiu, wystarczy 2KPU i nie musisz rezygnować ze zdrowia. Wąchanie kleju w kuchni to nie jest raczej szczyt marzeń w nowym domu.

A ja mam w kuchni wzdłuż szafek pas gresu - a dalej deski dębowe. Jest naprawdę OK. Deski są ciepłe, to jest kuchnia z jadalnią, a nie jedzenie w kuchni.
Gres - to Porcelanosa szkliwiona, bardzo jasna, ale o wyglądzie zbliżonym do trawertynu. Lśni jak gres polerowany - i przez to daje efekt sterylnej czystości. A w mazajach trawertynowych giną okruszki i inne takie. W sumie tylko ja wiem, kiedy myłam tę podłogę.

Też chciałam mieć jasne gładkie płytki. Kupilam takie dwie i tę niby trawertynową. i położyłam je na tydzień na podłodze przy zlewie. Polecam tę metodę. Jak to zrobiłam - to się wyleczyłam z gładkich plytek.

ms.
07-03-2008, 09:16
Też chciałam mieć jasne gładkie płytki. Kupilam takie dwie i tę niby trawertynową. i położyłam je na tydzień na podłodze przy zlewie. Polecam tę metodę. Jak to zrobiłam - to się wyleczyłam z gładkich plytek.

:D :D :D
Proste, skuteczne i tanie.

OGC
07-03-2008, 10:04
A ja mam w kuchni wzdłuż szafek pas gresu - a dalej deski dębowe. Jest naprawdę OK. Deski są ciepłe, to jest kuchnia z jadalnią, a nie jedzenie w kuchni.
A masz gdzieś zdjęcia zamieszczone przypadkiem ?
Bo też szukamy jakiegoś pomysłu i fajnie by było popatrzeć ...

josephine
07-03-2008, 16:23
Też chciałam mieć jasne gładkie płytki. Kupilam takie dwie i tę niby trawertynową. i położyłam je na tydzień na podłodze przy zlewie. Polecam tę metodę. Jak to zrobiłam - to się wyleczyłam z gładkich plytek.

:D :D :D
Proste, skuteczne i tanie.
Muszę spróbować w takim razie. Może rzeczywiście ten test sie u mnie sprawdzi.

Gluś
07-03-2008, 18:12
Glusiu, wystarczy 2KPU i nie musisz rezygnować ze zdrowia. Wąchanie kleju w kuchni to nie jest raczej szczyt marzeń w nowym domu.

hi, hi to zależy co kto lubi :lol: A tak serio serio, to dobrze wiedzieć, że można mieć drewno w kuchni bez uszczerbku na zdrowiu :D

semir
08-03-2008, 22:33
witam.

zadowoleni na starym mieszkaniu, i to samo robimy w nowym domu
1.płyta ceram.lub indukcyjna,zrezygnowaliśmy z gazu,

2.młynek do rozdrabniania pod zlewem.

3.parkiet w sypialni i pokojach (zadnych paneli) parkiet mamy 5 lat dębowy ciagle jak nowy

4.wejscie z garazu do domu.

5.spizarka przy kuchni od strony północnej.

6.rolety zew.

7.radijko w łazience ( przy właczniu światła załącza sie radio :) jest schowane pod umywalka jest tam gniazdko w którym jest prąd jak sie włączy śwaitło , rano mozna posłuchac wiadomosci :) )

niezadowoleni jesteśmy:

1.mamy drzwi z litego drewna, i sie wypaczają.(chyba z mokrego były :wink: )

2.brak kabli z dvd w scianach, w nowym juz to zrobilismy :)

3.dwie umywalki w łazience ( teraz w nowym jest jedna)

4.w pralni brak zlewu gospodarczego w nowym jest.

a po przeprowadzce napiszemy co nam sie podoba a co nie na nowym miejscu,
pozdrawiam

emild
08-03-2008, 22:50
witam

2.brak kabli z dvd w scianach, w nowym juz to zrobilismy :)

można prosić o fotkę jak wygląda? :)
Co z kablem do zasilania dvd? on jest schowany gdzie? co z kablem łączącym dvd z telewizorem?
Podobnie z odtw. CD, amplitunerem - co z tymi wszystkimi kablami zasilającymi, konektorami?
Czy popostu kable są w pod jakąś listwą?
pozdr.
emil

Sylwia1667
08-03-2008, 23:18
Mieszkam w bloku i drzwi do toalety otwiera sie do siebie, do przedpokoju, a nie do kibelka.Wtedy faktycznie moze byc problem z otwarciem drzwi jesli ktos jest w srodku, tylko kto wstawia drzwi do WC, ktore otwiera sie do wewnatrz?
Chyba naprawdę nie rozumiesz o jakiej toalecie tutaj prawią. :)

http://img254.imageshack.us/img254/6564/beznazwy1vn8.gif

U mnie jest tak:
http://images31.fotosik.pl/171/ef12c0deed76b428.gif (www.fotosik.pl)

Drzwi się ledwo , ledwo domykają a jeśli sie to komuś nie uda to może oglądać telewizję z pokoju :D

rogbog
09-03-2008, 19:34
Ja nie robiłabym KOMINKA!!!!Dlaczego? Wszystko w moim dzienniku :x
Do tego etapu budowy zdrowie mi dopisywało, a po zrobieniu kominka :x nie mogę dojsć do siebie :( Myslę, co tu dalej zrobić,ąz pokłóciłam się z chłopem!
Budowę to on pilnuje nie powiem,chwała mu za to :roll: 8) :D ,ja nie miałabym tyle czasu,ale jego zmysł estetyczny.... :-? -nie ubliżając" chłopski" :wink:
Bogusia

Malgoska i Gabe
09-03-2008, 20:58
Nie panelom- przerabialam i jest porazka. Nie jasnym podlogom w kuchni i bron boze jasnym fugom- przerabialam jest porazka.Przerobilam trzy mieszkania, w tym dwa ze stanu deweloperskiego. I te rzeczy napewno nie znajda sie w moim domu.

Kciuki w gore daje prysznicowi obudowanemu pustakami szklanymi. Swietna sprawa, tylko w domu nie bedzie brodzika a wyprofilowana podloga z odplywem.
Podwieszane kibelki- walka z chlopem trwa, ja chce on nie.
Pralka +suszarka. Nigdy wiecej suszenia zima w domu (no dobra, delikatne rzeczy tak).
Plus piekarnik wbudowany w szafce na poziomie wzroku, nie bede sie schylala wiecej.
No i poniewaz z mezem jestesmy domoroslymi malarzami nigdy wiecej taniej farby do scian.Najdrozsza i najlepsza.Tym tanim badziewiem mozna 5 razy malowac i wciaz wyglada jakby pies to lizal :P
Reszta nie przychodzi mi do glowy.

pluszku
09-03-2008, 21:49
Nie panelom- przerabialam i jest porazka. Nie jasnym podlogom w kuchni i bron boze jasnym fugom- przerabialam jest porazka.Przerobilam trzy mieszkania, w tym dwa ze stanu deweloperskiego.

Troche mnie dziwia czesto powtarzane negatywne opinie na temat paneli.
Siedziałem dotychczas cicho, ale teraz musze sie odezwac.
Co jest nie tak z tymi panelami w Waszych doswiadczeniach.
W latach 2000-2002 połozyłem w 2 pokojach panele w kolorze sosny - czyli bardzo jasne.
Do chwili obecnej w obu wygladaja swietnie choc poddawane sa eksploatacji znacznie powyzej przecietnej.
Jeden z pokoi jest przechodni i ruch w nim jest najwiekszy w całym mieszkaniu.
W drugim pokoju panele sa torturowane od poczatku przez 4,5 letniego syna.
Buduje z klockow, jezdzi autkami.
Panele sa poddawane i promieniom słonecznym i wodzie (nie raz udało mi sie przelać kwiatek). Panele nie sa w zaden sposob chronione - nie ma na nich dywanikow w sumie nie sa nawet nigdy myte specjalnym srodkiem do paneli.
Do tego trzeba jeszcze dodac piasek - ktory w ogromnych ilosciach nosi sie na butach z podworka (mieszkanie jest w domu - wiec miedzy kwietniem a pazdziernikiem codziennie odbywa sie kursowanie dom<-> ogrodek) co drugi dzien mozna zebrac 1/2 szufelki piasku.
Byly to zwykle panele - kupowane w markecie budowlanych za wcale nie wygorowane pieniadze.
Czy z tego wynika, ze w ostatnich 5-6 latach pogorszyla sie jakosc paneli, czy tez moze jakosc mojego wzroku ? :o

d5620s
09-03-2008, 23:12
u mnie tez panele zdają egzamin- po trzech latach bardzo, bardzo intensywnego uzytkowania wyglądaja jak nowe. A jak dziewczyny w szpilkach wpadły na moj wieczor panienski, to dziekowałam Allahowi za to, ze parkietu nie położyłam... niczym specjalnym nie konserwuję, przecieram lekko wilgotną z plynem do naczyn i gra. Ale znam dziewczyny, ktore atakują mopem swoje panele ione nie sa z nich zadowolone. Dobrze byłoby, gdyby inni niezadowoleni dali znac, z jakie cechy paneli budzą w nich odrazę, moze ja tez dostrzegę wady

Trociu
10-03-2008, 08:09
Podwieszane kibelki- walka z chlopem trwa, ja chce on nie.
Może przez kilka tygodni daj mu do czyszczenia te wszystkie zakamarki przy stojącym kibelku i zapowiedz mu, że jeżeli nie będzie podwieszanego, to będzie je cały czas czyścił...

semir
10-03-2008, 08:11
witam

2.brak kabli z dvd w scianach, w nowym juz to zrobilismy :)

można prosić o fotkę jak wygląda? :)
Co z kablem do zasilania dvd? on jest schowany gdzie? co z kablem łączącym dvd z telewizorem?
Podobnie z odtw. CD, amplitunerem - co z tymi wszystkimi kablami zasilającymi, konektorami?
Czy popostu kable są w pod jakąś listwą?
pozdr.
emil
sorki napisałem ogólnikowo a to chodzi o kable głośnikowe ,mamy kable głosnikowe w ścianach od miejsca w którym ma byc kino domowe.

pozdrawiam

Paulka
10-03-2008, 13:34
Podwieszane kibelki- walka z chlopem trwa, ja chce on nie.
Może przez kilka tygodni daj mu do czyszczenia te wszystkie zakamarki przy stojącym kibelku i zapowiedz mu, że jeżeli nie będzie podwieszanego, to będzie je cały czas czyścił...

:wink: Dobre
Padnę jak nie zadziała :D

Malgoska i Gabe
10-03-2008, 17:25
Podwieszane kibelki- walka z chlopem trwa, ja chce on nie.
Może przez kilka tygodni daj mu do czyszczenia te wszystkie zakamarki przy stojącym kibelku i zapowiedz mu, że jeżeli nie będzie podwieszanego, to będzie je cały czas czyścił...

:wink: Dobre
Padnę jak nie zadziała :D

Zapomnialam o szantazu. Juz zmusilam swego do zaakceptowania zmywarki.Dla mnie to mus. I wielkiej lodowy. Wystarczy, ze mu powiem o czyszczeniu a zmieni zdanie.

Jeszcze czuje, ze musze wytlumaczyc sie co do paneli. Przy pierwszym mieszkaniu wymyslilam sobie wszystko jasnawe.Mieszkanie od poludnia, w kamienicy, sufity 4m.Mialo byc jasno i przestronnie w kawalerce. Dla mnie mieszkanie jest do mieszkania i latac ze szmata nie zamierzam. Ale chyba felernie na te panele trafilam. Wszystko bylo widac.Kazda plamke, nawet na boso nie mozna bylo ustac, bo wszystko widac!.Z drogiej strony potwierdzam sa wytrzymale, duzo zniosa i chodzilam po nich w szpilach.
W domu bedzie podlogowka, tak wiec parter dla mnie obowiazkowo plytki, gres lub kamien. Bije sie z mysla o jasnych plytkach z wstawkami w kolorze terakoty. Oj bije.

I kabel do dvd bedzie w scianie ale obudowany lub specjalna rurka w tynku.Plus wrzucenie kabelkow do kina domowego- ale to maz musi wymyslec, bo dla mnie tv byc nie musi.

aniawmuratorze
12-03-2008, 12:30
żadnych wijących się podjazdów do garażu :evil:
dom z garażem lub garaż blisko wjazdu a nie na końcu działki :roll:

aneczka2205
12-03-2008, 15:45
Witajcie
W 2009 na wiosne mam nadzieje że rozpoczne budowe naszego domu "tyberiusz" z mojego doświadczenia na pewno nie położe sobie jasnych płytek chyba że będzie to gres polerowany "piękny", jakiego błędu jeszcze nie popełnie to malowanie farbą RAUFAZA farba super ale jak przychodzi do oczyszczania z pajęczyn to tragedia no i kurz sie na niej osadza nie polecam!! No i piwnica KONIECZNIE a w niej pralnia suszarnia
Pozdrawiam

josephine
12-03-2008, 18:00
na pewno nie położe sobie jasnych płytek chyba że będzie to gres polerowany "piękny"
A czemu akurat gres polerowany? Masz z nim dobre doświadczenia? Bo ja właśnie chciałabym położyc na podłodze gres polerowany biały.

Ew-ka
12-03-2008, 19:00
na pewno nie położe sobie jasnych płytek chyba że będzie to gres polerowany "piękny"
A czemu akurat gres polerowany? Masz z nim dobre doświadczenia? Bo ja właśnie chciałabym położyc na podłodze gres polerowany biały.
mam jasniutki ....jest piekny :D ale wymagający ....widać dosłownie każdy włosek ...i myć należy bez płynów inaczej widać ślady :roll:

aneczka2205
12-03-2008, 21:02
na pewno nie położe sobie jasnych płytek chyba że będzie to gres polerowany "piękny"
A czemu akurat gres polerowany? Masz z nim dobre doświadczenia? Bo ja właśnie chciałabym położyc na podłodze gres polerowany biały.


Niestety nie mam żadnych doświadczeń, raczej pewne obawy związane z tym czy jest na tyle odporny za zarysowania, ale na to mam jeszcze troche czasu .Do tego czasu za nim się wybudujemy może coś wymyślą nowego :lol:

aneczka2205
12-03-2008, 21:07
na pewno nie położe sobie jasnych płytek chyba że będzie to gres polerowany "piękny"
A czemu akurat gres polerowany? Masz z nim dobre doświadczenia? Bo ja właśnie chciałabym położyc na podłodze gres polerowany biały.
mam jasniutki ....jest piekny :D ale wymagający ....widać dosłownie każdy włosek ...i myć należy bez płynów inaczej widać ślady :roll:



Aqua mop by sie przydał jak bez żadnych płynów ale słyszałam że myje za mokro dlatego ogrzewanie podłogowe bedzie niezbędne
U mnie napewno bedzie podłogowe bo to rewelacja. Z mężem robiliśmy remont w domu w którym teraz mieszkamy no i ja się uparłam na ogrzewanie podłogowe ale mąż był przeciw i nie zrobiliśmy tego ogrzewania, do dziś mój mąż puka się w głowe dlaczego tego nie zrobił :cry:

aneczka2205
12-03-2008, 21:10
A ja mam w kuchni wzdłuż szafek pas gresu - a dalej deski dębowe. Jest naprawdę OK. Deski są ciepłe, to jest kuchnia z jadalnią, a nie jedzenie w kuchni.
A masz gdzieś zdjęcia zamieszczone przypadkiem ?
Bo też szukamy jakiegoś pomysłu i fajnie by było popatrzeć ...



Jakieś nowe fotki by się przydały twojego dandysa.
Sama na początku byłam jego fanką ale okazał sie za mały.
Tyberiusz jest podobny lecz troszkę większy

Ew-ka
12-03-2008, 23:10
na pewno nie położe sobie jasnych płytek chyba że będzie to gres polerowany "piękny"
A czemu akurat gres polerowany? Masz z nim dobre doświadczenia? Bo ja właśnie chciałabym położyc na podłodze gres polerowany biały.
mam jasniutki ....jest piekny :D ale wymagający ....widać dosłownie każdy włosek ...i myć należy bez płynów inaczej widać ślady :roll:



Aqua mop by sie przydał jak bez żadnych płynów ale słyszałam że myje za mokro dlatego ogrzewanie podłogowe bedzie niezbędne
U mnie napewno bedzie podłogowe bo to rewelacja. Z mężem robiliśmy remont w domu w którym teraz mieszkamy no i ja się uparłam na ogrzewanie podłogowe ale mąż był przeciw i nie zrobiliśmy tego ogrzewania, do dziś mój mąż puka się w głowe dlaczego tego nie zrobił :cry:

pod gresem mam ogrzewanie podłogowe i jest rewelacyjnie :lol:

AgnesK
12-03-2008, 23:19
Wymarzyliśmy sobie łazienkę w kolorze miętowym. Kolor podoba mi się nadal, ino fakt, że łazienka owa znajduje się na parterze jest porażką. W lecie wszyscy latają do niej w butach, po 1 lub 2 wizytach wygląda koszmarnie. Fuga jest nadal w kolorze mięty, ale pominę milczeniem ile pracy to kosztuje :-?
Gdybyśmy jeszcze raz budowali dom, to łazienka na parterze miałaby kolor ciemnej czekolady.

No i odkurzacz centralny. Rura o długości 10 m wygląda dobrze chyba tylko w reklamach. W rzeczywistości jest ciężka i b. nieporęczna - no chyba że ma się dom o dużym metrażu i z minimalną ilością mebli.

Te dwie rzeczy przychodzą mi na myśli jako pierwsze do wymiany. Ale wymiany nie będzie w związku z tym trza dbać o fugi a odkurzaniem zajmuje się....mężuś :wink: :D

POLA23
15-03-2008, 18:51
Witam wszystkich a zwłaszcza tych , którzy posiadaja długie i wąskie kuchnie. Prosze o rade moja "otwarta, połączona z salonem" kuchnia ma 3,40 m długości i 2,50 m szerokości, będzie zabudowana na kształt litery L ; stojąc w wejściu do kuchni , po prawej stronie rząd szfek i sprzetu AGD , pod oknem szaflki lub zlewozmywak, po lewej stronie pusto-tylko wejscie do kotłowni . I właśnie rzecz się toczy o ten zlewozmywak ! Czy faktycznie użyteczne jest instalowanie zlewozmywaka tuz pod oknem ? Mnie sie wydaje ,ze to strata przestrzeni okiennej ( tym bardziej ,ze mam wąską kuchnię ). Mój mąż jest odmiennego zdania, twierdzi że zlewozmywak pod oknem to supermodne i ekonomiczne ( pod kątem wykorzystania wolnego miejsca ) rozwiązanie. Ciekawe jak to będzie wyglądac; przyjda do mnie goście, a ja odwrócona do nich plecami będę zmywać naczynia ( zmywarka nie wchodzi w grę ! ), albo z salonu zobaczą piętrząca sie górę naczyń i garów. Doradźcie ! Czy nikt nie żałuje zlewozmywaka po d oknem!? Pozdrawiam Pola

KiZ
15-03-2008, 19:01
Zmywanie przy gościach, obojętnie czy frontem czy zadkiem, jest z lekka nietaktem :wink:

Piątka
15-03-2008, 19:05
:lol: ja też rozważam zasadność zlewu pod oknem,
mam większą kuchnię w planie niż Ty, ale też byłabym tyłem do salonu i kuchni..Ma tak moja siostra i mówi, że już by zmieniła. w dzień ma widno i jest ok, ale wieczorem zasłania sobą całe światło górne, a lampki pod szafkami są hen w bok..i myśli o kinkiecie przy oknie. poza tym nie bardzo otwiera sie wtedy okno i jest tendencja do stawiania " na chwilę " różnych naczyń..
wystrój okna też jest wtedy trochę narzucony..
u mnie może zmieni się zamysł w półwysep..
ciekawa jestem innych pomysłów.. :wink: :D

josephine
15-03-2008, 19:22
Mój mąż marzył o zlewie pod oknem - widocznie mężczyźni tak mają :lol: - ale szcęśliwie udało mi się przekonać go, że to bez sensu. U nas zmywarka jak najbardziej wchodzi w grę, więc czas przy zlewie jest znacznie ograniczony - szkoda więc widoku za oknem, ewentualnej kontroli co wyczyniają dzieci, itp. Wolałabym raczej mieć okno przy blacie roboczym lub stole.

d5620s
15-03-2008, 21:43
ja tam nie wiem po co wam zlewy ale mi sie przydaje do:
mycia warzyw-kroje w sasiedztwie zlewu
mycia i krojenia mięcha (kroje w sasiedztwie zlewu)
wielokrotnego napelniania czajnika
plukania szklanek i naczyn nie nadających się do zmywarki
wielokrotnego plukania szmatki w celu umycia blatu itp
mycia i obierania owocow
obierania ziemniaków (wstawiam w pojemniku do zlewu, obieram stojąc wprost do smietnika pod zlewem) bo nie lubie syfku piaskowego na podłodze

i tak sobie mysle ze wiekszosc mojego czasu w kuchni spedzam przy zlewie majac zmywarkę. Mam duze okno-i zlew sie na nie łapie i troche blatu-i ja bardzo sobie to cenię. Ciasta i inne kulinaria wyczyniam wieczorem, wiec nie muszę patrzec przez okno bo i na co? A ze kuchnie mam w ksztalcie C to nawet pitrasząc przy kuchence lekko odwracam glowe i to okno mam przed nosem. Wiec o co chodzi z tymi widokami? Mam zmyware a mimo to duzo czasu na gapienie sie w okno za zlewem. Hough!

Piątka
15-03-2008, 21:51
d5620s
myśl przednia,
ale nam chyba chodzi o zlew w innym miejscu niż pod oknem :wink:
Hough!

el-ka
16-03-2008, 02:10
Ciekawe jak to będzie wyglądac; przyjda do mnie goście, a ja odwrócona do nich plecami będę zmywać naczynia ( zmywarka nie wchodzi w grę ! ), albo z salonu zobaczą piętrząca sie górę naczyń i garów.
Dlaczego zmywarka nie wchodzi w grę?? !!! :o Chyba, że masz samą porecelanę miśnieńską (bo nawet nowsze rosenthale można myć w maszynie)
Jak jest cicha to może zmywać nawet przy gościach i będzie przynajmniej zawsze frontem. :wink:
Ja mam zmywarkę (niezwykle przydatna maszyna ! - nie wyobrażam sobie kuchni bez niej) i jednak potwierdzam - to prawda, że przy zlewie lub bezpośrednio obok spędza się w kuchni i tak sporo czasu. Blat roboczy powinien przylegać do zlewozmywaka. Dobrym rozwiązaniem jest takie lekko asymetryczne - część blatu i zlewozmywaka w przy oknie.

kasiakp
16-03-2008, 08:15
Swietny temacik Przeczytalam od samego poczatkku Kilka rad nawet sobie zanotowalam zeby nie zapomniec

Widze ze ostatnio klikacie o zlewie pod oknem Mialam tak w mieszkaniu - nigdy wiecej Fakt mieszkalam na 7 pietrze wiec malo kto widzial non stop ochlapane szyby ale majac kuchnie na parterze ( ja bede miala od strony wejscia do domku) nie zdecyduje sie na zlew pod oknem

Mialam zmyware wiec 90% moich brudow szlo kapac sie w maszynie ( jej wynalazca powinien nobla dostac) Teraz tez bede miec zmyware Mialam 45 cm teraz bede miala 60 cm ( szkoda ze szerszych nie ma hihihihi)

Joasia
17-03-2008, 00:31
Są:
AEG Favorit 84980 VI 90 cm, 4 prog., 4 temp., 12 zest., turbosuszenie, program 30 min., opcja 3 w 1

http://image.ceneo.pl/data/products/149893/product.jpg

kasiakp
17-03-2008, 08:06
Są:
AEG Favorit 84980 VI 90 cm, 4 prog., 4 temp., 12 zest., turbosuszenie, program 30 min., opcja 3 w 1

http://image.ceneo.pl/data/products/149893/product.jpg

o matulu - jestem w szuku
to moze jak juz bedzie moj domeczek stal i bede robila kuchnie zamontuje sobie i taka Wtedy wszystkie gary mi sie zmieszcza za jednym razem :wink:

POLA23
17-03-2008, 14:37
Dzięki za podpowiedzi !

POLA23
17-03-2008, 14:40
[quote=POLA23]Ciekawe jak to będzie wyglądac; przyjda do mnie goście, a ja odwrócona do nich plecami będę zmywać naczynia ( zmywarka nie wchodzi w grę ! ), albo z salonu zobaczą piętrząca sie górę naczyń i garów.
Dlaczego zmywarka nie wchodzi w grę?? !!! :o Chyba, że masz samą porecelanę miśnieńską (bo nawet nowsze rosenthale można myć w maszynie)
Jak jest cicha to może zmywać nawet przy gościach i będzie przynajmniej zawsze frontem. :wink:
el-ka mam po prostu bardzo mała kuchnie i dlatego napisałam ,ze zmywarka nie wchodzi w grę , ogólnie z nieukrywaną radością chętnie stałabym sie posiadaczka takowej zmywary ! :D

Zaki
17-03-2008, 14:53
Obecnie mam przy oknie blat roboczy i jest super. Tak też będzie w nowym domku.

josephine
17-03-2008, 21:05
Są:
AEG Favorit 84980 VI 90 cm, 4 prog., 4 temp., 12 zest., turbosuszenie, program 30 min., opcja 3 w 1

http://image.ceneo.pl/data/products/149893/product.jpg

o matulu - jestem w szuku
to moze jak juz bedzie moj domeczek stal i bede robila kuchnie zamontuje sobie i taka Wtedy wszystkie gary mi sie zmieszcza za jednym razem :wink:
Niestety pojemność zmywarki nie wygląda na większą niż zwykłej sześćdziesiątki - 12 kompletów - jest szersza, ale za to krótsza.

kasiakp
17-03-2008, 21:15
Są:
AEG Favorit 84980 VI 90 cm, 4 prog., 4 temp., 12 zest., turbosuszenie, program 30 min., opcja 3 w 1

http://image.ceneo.pl/data/products/149893/product.jpg

o matulu - jestem w szuku
to moze jak juz bedzie moj domeczek stal i bede robila kuchnie zamontuje sobie i taka Wtedy wszystkie gary mi sie zmieszcza za jednym razem :wink:
Niestety pojemność zmywarki nie wygląda na większą niż zwykłej sześćdziesiątki - 12 kompletów - jest szersza, ale za to krótsza.

no niestety sama juz do tego doszlam uuuuuu a szkoda

androzek
17-03-2008, 21:25
Nie histeryzujcie z tym zlewem przy oknie.W dobie zmywarek jest on używany stosunkowo rzadko a przy odpowiednim "pomyslunku" jest nad nim widno i nie chlapie się szyb w oknie.Co prawda jestem facetem ale nie ma to jak płukanie sałaty w nad zlewem i gapienie się na drogę z okna - czyli kto z kiim i za ile ... :wink:

Madziorkaa
17-03-2008, 22:10
no to teraz ja :wink:

- nigdy więcej jasnej terakoty ani gresu, tylko ciemne kolory z maziajami
- nigdy więcej okapu z tzw. wkładem węglowym, totalna porażka
- nigdy więcej jasnych szafek w kuchni, mozna się urobic bo ciagle są brudne
- nigdy więcej zwykłego kranu w kuchni bez wyciaganej rury
- nigdy więcej wc razem z łazienką
- koniecznie oddzielne pomieszczenie na garderobe, pralnio-prasowalnio- suszarnie
- nigdy więcej drewnianej podłogi w przedpokoju czy wiatrołapie
- nigdy więcej żaluzji, mozna zwariować przy ich czyszczeniu
- nigdy więcej kanap z jasnej skóry
- nigdy więcej ławy ze szklanym blatem

narazie to tyle, jak sobie przypomnę coś jeszcze to dopisze :wink:

Maggie
17-03-2008, 22:17
nie ma to jak płukanie sałaty w nad zlewem i gapienie się na drogę z okna - czyli kto z kiim i za ile ... :wink:

... a potem sałata z robalami :o

boru
17-03-2008, 22:29
A ja dałam nad schodami okno wyłazowe dla kominiarza a zarazem doświetla mi schody no i dużo taniej wychodzi niż świetlik :D
zaraz zazraz.... to ten kominiarz to niezly akrobata musi byc zeby wejsc przez okno wylazowe ktore jest nad schodami.. chyba ze czegos nie rozumiem

marta1210
17-03-2008, 22:35
haha, no ja tez tak to rozumiem, kominiarz akrobata hehe

Damro
17-03-2008, 23:29
A ja dałam nad schodami okno wyłazowe dla kominiarza a zarazem doświetla mi schody no i dużo taniej wychodzi niż świetlik :D
zaraz zazraz.... to ten kominiarz to niezly akrobata musi byc zeby wejsc przez okno wylazowe ktore jest nad schodami.. chyba ze czegos nie rozumiem
Tak jak większość jest akrobatami a drabina to nie łaska,hehe :D

boru
18-03-2008, 00:26
A ja dałam nad schodami okno wyłazowe dla kominiarza a zarazem doświetla mi schody no i dużo taniej wychodzi niż świetlik :D
zaraz zazraz.... to ten kominiarz to niezly akrobata musi byc zeby wejsc przez okno wylazowe ktore jest nad schodami.. chyba ze czegos nie rozumiem
Tak jak większość jest akrobatami a drabina to nie łaska,hehe :D

no ale jak.. na schodach drabine rozklada?

Gluś
18-03-2008, 08:10
Nie histeryzujcie z tym zlewem przy oknie.W dobie zmywarek jest on używany stosunkowo rzadko a przy odpowiednim "pomyslunku" jest nad nim widno i nie chlapie się szyb w oknie.Co prawda jestem facetem ale nie ma to jak płukanie sałaty w nad zlewem i gapienie się na drogę z okna - czyli kto z kiim i za ile ... :wink: ja mam przy oknie i nie chlapie. Fakt, że mam troszkę wyżej okno a nie na równym poziome ze zlewem. Jedyne co mi przeszkadza to okno od zachodu. I wieczorami słoneczko "wali " mi po oczach i to jest okropne :-?

Monis
20-03-2008, 20:31
Topic rewelacyjny. Od wczoraj studiuję a mąż z boku jęczy żebym przestała cały czas siedzieć przy kompie.
Skrzętnie notuję i jak sama coś wymyślę to dopiszę- budowę zaczynamy w kwietniu...

No może jedno mogę teraz skrobąć- nie polecam "fachowców" bez polecenia!!! Mam takich od ogrodzenia- szkoda gadać- tragedia i tyle.

nitubaga
21-03-2008, 10:01
No to możemy sobie uścisnąć ręce - mój małż też marudzi, ba nawet wygraża, że odetnie mi prąd :D :D

a co do zmian to już wiem, że będę miała malutką spiżarkę, więc muszę zrobić więcej szafek w kuchni i koniecznie zlew (taki głęboki, roboczy) w garażu.

el-ka
25-03-2008, 23:17
[quote=POLA23]Ciekawe jak to będzie wyglądac; przyjda do mnie goście, a ja odwrócona do nich plecami będę zmywać naczynia ( zmywarka nie wchodzi w grę ! ), albo z salonu zobaczą piętrząca sie górę naczyń i garów.
el-ka mam po prostu bardzo mała kuchnie i dlatego napisałam ,ze zmywarka nie wchodzi w grę , ogólnie z nieukrywaną radością chętnie stałabym sie posiadaczka takowej zmywary ! :D

Polu, ja właśnie stałam się taką fanką zmywarki wiele lat temu, gdy kupiłam ją pierwszy raz do właśnie bardzo maleńkiej kuchni. Oczywiście była to 45-tka. Pozbyłam się jednej szafki, a mimo tego nie żałowałam. Ułatwiło to utrzymanie porządku w tej maleńkiej kuchni, właściwie wnęce kuchennej. Znikły piętrzące się gary, skończyło chlapanie wodą przy zmywaniu (zwłaszcza jak mąż dzielnie pomagał :wink: ). Jakoś pomieściłam naczynia (zwłaszcza, że część zawsze w zmywarce ! :lol: ). Dołożyłam tylko później dwie wiszące szafki wysoko. Dlatego i Tobie doradzam maszynę w tej sytuacji.

monikaa13
26-03-2008, 16:18
Witam
Ja nie mam jeszcze projektu, ale szukamy już parę lat i już mamy parę rzeczy, które w domu na pewno będą i których nie będzie.
A na razie mieszkamy w malutkim mieszkaniu i mogę napisać co mi w nim przeszkadza.

NIGDY
- betonu komórkowego i silki ze styropianem
- kuchni całkowicie otwartej na salon - koszmar
- paneli w kuchni
- normalnej kabiny prysznicowej - koszmar z myciem, ciągły brud, jedna wielka tragedia
- zlewozmywaku w rogu o kącie prostym
RACZEJ UNIKAĆ
- mebli brw

anna-maria3
26-03-2008, 16:39
NIGDY
- paneli w kuchni


Dlaczego?
Pytam, bo mam panele na całej otwartej części domu (w tym w kuchni) i nie widzę minusów. No, może jeden, związany z dużą powierzchnią do czyszczenia, ale gdybym położyła płytki, to powierzchnia by się nie zmniejszyła ;) Używałabym tylko innych srodków do mycia...

agula11
26-03-2008, 18:23
dlaczego NIGDY betonu komórkowego i silki ze styropianem?????? a co w zastępstwie?????

d5620s
26-03-2008, 20:34
dlaczego NIGDY betonu komórkowego i silki ze styropianem?????? a co w zastępstwie?????


glina:) tylko glina......

monikaa13
26-03-2008, 20:47
NIGDY
- paneli w kuchni


Dlaczego?
Pytam, bo mam panele na całej otwartej części domu (w tym w kuchni) i nie widzę minusów. No, może jeden, związany z dużą powierzchnią do czyszczenia, ale gdybym położyła płytki, to powierzchnia by się nie zmniejszyła ;) Używałabym tylko innych srodków do mycia...


woda, woda i jeszcze raz woda oraz różne płyny, panele są rozmoczone, szczególnie przy zlewie, mieszkamy dopiero rok, a co będzie za 5 lat?
ale to moje zdanie, niech każdy robi jak uwaza, ja w domu na pewno paneli w kuchni mieć nie będę

monikaa13
26-03-2008, 20:48
dlaczego NIGDY betonu komórkowego i silki ze styropianem?????? a co w zastępstwie?????

wełna!

anna-maria3
26-03-2008, 21:11
woda, woda i jeszcze raz woda oraz różne płyny, panele są rozmoczone, szczególnie przy zlewie, mieszkamy dopiero rok, a co będzie za 5 lat?
ale to moje zdanie, niech każdy robi jak uwaza, ja w domu na pewno paneli w kuchni mieć nie będę

Rozumiem, chociaż bardzo mnie to dziwi... Co ma do tego zlew? Przecież na podłogę nie chlapiesz... To pewnie tak jak ze zlewem pod oknem... Dla mnie super sprawa i nie wyobrazam sobie, jak mozna okno albo firankę zachlapać, a przewaznie to są właśnie argumenty na nie...
Ja panele myję w każdej części domu jednakowo. Nigdzie nie są mniej lub bardziej moczone... Zdecydowanie drugi raz też dałabym panele :)

Anisia3
26-03-2008, 21:33
Ja mialam panele w kuchni i przedpokoju w starym mieszkaniu. I do opinii moniki13 dodalabym - nigdy więcej paneli w ogóle.
U mnie nie były rozmoczone nawet po siedmiu latach, z wyjątkjiem jednego miejsca, gdzie stala psia miska. Wiecznie nachlapane dookola i tam wybrzuszyło się na styku paneli. Ja ich nienawidzę za zimno w dotyku i stukanie.

aka z Ina
26-03-2008, 21:34
mam teraz zmywaekę w mieszkaniu i nie wyobrażam sobie nie mieć jej w domku :wink: :D

josephine
26-03-2008, 23:17
dlaczego NIGDY betonu komórkowego i silki ze styropianem?????? a co w zastępstwie?????

wełna!
A w czym wełna ma być lepsza? Dlaczego masz wstręt do betonu kom. i styropianu ? Ja właśnie z tego zamierzam budować...

monikaa13
26-03-2008, 23:45
woda, woda i jeszcze raz woda oraz różne płyny, panele są rozmoczone, szczególnie przy zlewie, mieszkamy dopiero rok, a co będzie za 5 lat?
ale to moje zdanie, niech każdy robi jak uwaza, ja w domu na pewno paneli w kuchni mieć nie będę

Rozumiem, chociaż bardzo mnie to dziwi... Co ma do tego zlew? Przecież na podłogę nie chlapiesz... To pewnie tak jak ze zlewem pod oknem... Dla mnie super sprawa i nie wyobrazam sobie, jak mozna okno albo firankę zachlapać, a przewaznie to są właśnie argumenty na nie...
Ja panele myję w każdej części domu jednakowo. Nigdzie nie są mniej lub bardziej moczone... Zdecydowanie drugi raz też dałabym panele :)

i tu Cię zdziwię, jak pisałam mam zlew w rogu o kącie prostym, koszmar, wszystko dookoła mokre, a najwięcej na podłodze, do tego mam bardzo malutką kuchnię i dziecko i nie tylko ze zlewu kapie, a to się coś wyleje, a to coś skapnie itd.
nie mówię nie panelom - pewnie będę je miała w sypialni, ale na pewno nie w kuchni

monikaa13
26-03-2008, 23:47
dlaczego NIGDY betonu komórkowego i silki ze styropianem?????? a co w zastępstwie?????

wełna!
A w czym wełna ma być lepsza? Dlaczego masz wstręt do betonu kom. i styropianu ? Ja właśnie z tego zamierzam budować...

miłego mieszkania w takim domu życzę, a sama podziękuję za takie rozwiązanie

josephine
27-03-2008, 06:24
dlaczego NIGDY betonu komórkowego i silki ze styropianem?????? a co w zastępstwie?????

wełna!
A w czym wełna ma być lepsza? Dlaczego masz wstręt do betonu kom. i styropianu ? Ja właśnie z tego zamierzam budować...

miłego mieszkania w takim domu życzę, a sama podziękuję za takie rozwiązanie
Moniko, ale konkrety poproszę...

monikaa13
27-03-2008, 08:26
poprostu mieszkam w takim bloku i widzę co się dzieje, pleśń, grzyb, ciągła wilgoć, przez okna nic nie widać bo ciągle są zaparowane, a jak coś ugotuję to woda leci po nich ciurkiem, mimo ciągłego wietrzenia jest zaduch obojętnie jak zimno jest na dworzu, w zimie nie muszę w ogóle ogrzewać, z opgrzewaniem 2 godziny dziennie mam 25st, bez ogrzewania 23
cały czas się zastanawiam co wybrać na ściany domu czy porotherm i ew. styropian czy silkę lub beton plus wełnę, a na ściany działowe na pewno nie dam betonu komórkowego

pewnie wszystko zalezy od wykonawcy i jakości budowy, ale ja nie chcę się o tym przekonać na własnej skórze

jamaju
27-03-2008, 08:33
poprostu mieszkam w takim bloku i widzę co się dzieje, pleśń, grzyb, ciągła wilgoć, przez okna nic nie widać bo ciągle są zaparowane, a jak coś ugotuję to woda leci po nich ciurkiem, mimo ciągłego wietrzenia jest zaduch obojętnie jak zimno jest na dworzu, w zimie nie muszę w ogóle ogrzewać, z opgrzewaniem 2 godziny dziennie mam 25st, bez ogrzewania 23
cały czas się zastanawiam co wybrać na ściany domu czy porotherm i ew. styropian czy silkę lub beton plus wełnę, a na ściany działowe na pewno nie dam betonu komórkowego

pewnie wszystko zalezy od wykonawcy i jakości budowy, ale ja nie chcę się o tym przekonać na własnej skórze

Skutki które obserwujesz nie są spowodowane faktem zastosowania BK, a raczej wadliwie zaprojektowanej / wykonanej wentylacji.

monikaa13
27-03-2008, 08:40
poprostu mieszkam w takim bloku i widzę co się dzieje, pleśń, grzyb, ciągła wilgoć, przez okna nic nie widać bo ciągle są zaparowane, a jak coś ugotuję to woda leci po nich ciurkiem, mimo ciągłego wietrzenia jest zaduch obojętnie jak zimno jest na dworzu, w zimie nie muszę w ogóle ogrzewać, z opgrzewaniem 2 godziny dziennie mam 25st, bez ogrzewania 23
cały czas się zastanawiam co wybrać na ściany domu czy porotherm i ew. styropian czy silkę lub beton plus wełnę, a na ściany działowe na pewno nie dam betonu komórkowego

pewnie wszystko zalezy od wykonawcy i jakości budowy, ale ja nie chcę się o tym przekonać na własnej skórze

Skutki które obserwujesz nie są spowodowane faktem zastosowania BK, a raczej wadliwie zaprojektowanej / wykonanej wentylacji.

może BK nie, ale styropianu tak i wentylacji na pewno też, ale nie chcę już sprawdzac czy BK+styropian to jednak dobre rozwiązanie na swojej budowie

mayland
27-03-2008, 08:44
Wełna tak samo izoluje jak styropian, nawet lepiej :wink: Masz złą wentylacje-to Twój problem, ne BK i nie styropian.

monikaa13
27-03-2008, 08:47
ale wełna jest przepuszczalna, a styropian o ile mi wiadomo nie!
poza tym to nie tylko moje spostrzeżenia, od styropianu jestem daleka głównie dzięki forum Muratora, więc nie jest w tym odosobniona

acca5
27-03-2008, 09:15
To jakbyś poczytała więcej to niewiele lepsze właściwości ma wełna od styropianu. Uwierz naprawdę masz bardzo złą wentylację w swoim blokowym mieszkaniu. tak jest w połowie bloków gdzie lokatorzy wymienili okna- nagle pojawia sie grzyb. ty po prostu nie masz wentylacji w swoim mieszkaniu. Bk czy silka to bardzo dobre materiały budowlane. a jeśli będziesz miała złą wentylację to nawet ceramika z wełna nie pomoże. jesteś tak zła na grzyba że nie lubisz BK a to nie o to tu chodzi.

monikaa13
27-03-2008, 09:27
u mnie nie pojawił się grzyb po wymianie okien, ja mam takie okna od początku
wentylacja - zgadzam się, ale jak napisałam w swoim domu tak nie zrobię

ale napisz proszę dlaczego producenci silki doradzają tylko wełnę, praktycznie nie ma innej możliwości, skoro winna jest wentylacja a nie styropian?

i jeszcze jedno, dlaczego tu na forum pojawiają się posty
"Gdybym budował jeszcze raz, nie dałbym BK, silki i styropianu"

OGC
27-03-2008, 09:43
ale napisz proszę dlaczego producenci silki doradzają tylko wełnę
Zmowa producentów :)
Grunt to nakręcić opinię publiczną, potem już z górki.
A media nie są bezstronne .... promują produkty od których mają większe wpływy z reklamy.

Elfir
27-03-2008, 10:01
i jeszcze jedno, dlaczego tu na forum pojawiają się posty
"Gdybym budował jeszcze raz, nie dałbym BK, silki i styropianu"

trochę czytam forum i szczerze mówiąc takie poglądy na temat silikatów i betonu komórkowego spotkałam dopiero u ciebie.
Ja np. mam blok (z płyty betonowo-ceramicznej) ocieplony styropianem, sprawną wentylację i mieszka się cieplutko i sucho.

Whitemag
27-03-2008, 10:21
Monikaa13 - styropian jest niewinny! :wink:
Z tym bk na sciany wewnetrzne to faktycznie slaby pomysl - glownie ze wzgledu na akustycznosc materialu.
Aha, jesli wejdziesz na strone xella.de - tam nikt nie forsuje idei silki z welna, natomiast wiekszosc opisywanych passiv-haus'ow wykorzystuje styropian :roll:

monikaa13
27-03-2008, 10:37
jednak po moich doświadczeniach nie chcę już takiego rozwiązania, najprawdopodobniej padnie na porotherm i styropian, tak budują się wszyscy nasi znajomi

Eunika
27-03-2008, 14:46
na pewno nie położe sobie jasnych płytek chyba że będzie to gres polerowany "piękny"
A czemu akurat gres polerowany? Masz z nim dobre doświadczenia? Bo ja właśnie chciałabym położyc na podłodze gres polerowany biały.
Pytałaś się już wcześniej o jasny gres. Więc z moich doświadczeń:
1. położyłabym go znowu, bo mi się bardzo podoba (mam w kuchni i w holu)
2.dałabym fugę 1 mm, a nie jak teraz-2,5 mm :evil: -strasznie się brudzi. Kafelkarze się spieszyli, bo miały przyjechać meble do kuchni i wzięli krzyżyki z łazienki, i jak przyjechaliśmy wieczorem to było wszystko ładnie położone :cry: .
3.faktycznie wszystko na nim widać,szczegónie kłaczki kota, ale mam szufelkę od centalnego odkurzacza, więc nie muszę targać co drugi dzień 9 metrowej rury.
4. co do fug: 15 lat temu w naszym pierwszym mieszkaniu kładliśmy ok.3m2 takiego jasnego polerowanego gresu na samym wejściu do mieszkania w przedpokoju i kafelkarz doradził nam jakiś niemiecki utwardzacz do fug. Rewelacja wszyscy wchodzili w buciorach a fugi jasne i piękne. Więc teraz też chciałam dodać takiego utwardzaczo-impregnata (nie mam pojęcia jak to się nazywalo,było niemieckiej firmy)ale mój cudowny mąż stwierdził, że 15 lat temu to robili barachło i dlatego trzeba było coś dodawać, a teraz to cud-miód te fugi. I co- gów..o.fugi są brudne. Kupiłam impregnat więc zobaczę co to będzie.
Mam płytki z Ceresitu SL-01 60*30

ranna_kawka
27-03-2008, 16:06
nie powiem nic nowego, ale żółte, gładkie kafelki, w "roboczej" mini łazieneczce, na dole przy garażu - dramat. wszyscy wchodzą tam z pola w butach i fugi i kafelki non stop brudne. za to chropowata powierzchnia, kolor taki jakby granatowy w ciapki - cudo, mogłabym nie sprzątać tygodniami <marzy i wydaje westchnienia>

GGGosik
27-03-2008, 16:16
Wypowiem się n.t. zlewu w kuchni pod oknem:
nie daje się myć okna, jeśli się nie jest akrobatką :)
(nie tylko kominiarze muszą być więc akrobatamii:)
- ja mam na dodatek okno ok. 30 cm wyżej, niż blat ze zlewem.

Jeszcze ciemne płytki na podłodze...
Tak sobie wymarzyłam w nowym mieszkanku,
płytki już położone i... już je przeklinam.... :(
Do taj pory miałam jasne polerowane i zawsze czysto
i błysk, a tutaj mam ciemny brąz w dodatku jakieś takie matowe....
Jestem złą na siebie.... Kolejny raz bym wzięła płytki nakrapiane jasne i
lekki połysk (żeby nie wywijać orła po myciu podłóg).

josephine
27-03-2008, 16:56
poprostu mieszkam w takim bloku i widzę co się dzieje, pleśń, grzyb, ciągła wilgoć, przez okna nic nie widać bo ciągle są zaparowane, a jak coś ugotuję to woda leci po nich ciurkiem, mimo ciągłego wietrzenia jest zaduch obojętnie jak zimno jest na dworzu, w zimie nie muszę w ogóle ogrzewać, z opgrzewaniem 2 godziny dziennie mam 25st, bez ogrzewania 23

Poczytaj sobie tutaj: http://forum.muratordom.pl/czy-sciana-oddycha-welna-czy-styropian-mity-i-fakty,t44269.htm?highlight=oddychające
Mnie osobiście ten artykuł przekonał. Myślę, że w Twoje mieszkanie jest po prostu zbyt "szczelne" i stąd te nieprzyjemne rezultaty. Dlatego ja chcę zainwestowć w wentylacje mechaniczną.

josephine
27-03-2008, 16:57
Nie wiedzieć czemu wysłało się dwukrotnie :-?

monikaa13
27-03-2008, 16:59
dzięki, wszelkie linki mile widziane
a o co chodzi z tą wentylacją mechaniczną i jaki jest jej koszt? bo w takich tematach to jeszcze zielona jestem

josephine
27-03-2008, 17:06
Technicznie to ja tez sie nie znam, ale jest to temat szeroko dyskutowany na forum. Najprościej (i tak ja ja rozumiem) jest to urządzenie, które ma za zadanie wymienianie powietrza w całym domu co jakiś czas. Posiadający to cudo ciesza się, że maja świeże powietrze bez otwierania okien. Wydaje mi się, że przy takiej wentylacji nie ma możliwości powstawania pleśni i tym podobnym paskudztw. Dodatkowo można zaistalować rekuperator, którego zadaniem jest odzyskiwanie ciepła z ogrzanego powietrza usuwanego z domu i ogrzewanie tymże ciepłem świeżego powietrza z podwórka, które wpływa do domu podczas wymiany.

monikaa13
27-03-2008, 17:12
dziękuję
a jaki koszt takiego "czegoś" i czy dobrze rozumiem, że to się włącza samemu czy samo się włącza i lepszy rekuperator czy nie?

Sloneczko
27-03-2008, 17:36
Monikaa, zacznij od zaproszenia do Was kominiarza, by wyczyścił przewody wentylacyjne. Jeśli to nie pomoże, poproś kominiarza o zalecenia i walnij pismo do administracji z żądaniem podniesienia kominów.

Ja bym tak zrobiła, zamiast pchać się w koszty wentylacji mechanicznej, na która i tak trzeba mieć zgodę zarządcy budynku.

monikaa13
27-03-2008, 18:35
Monikaa, zacznij od zaproszenia do Was kominiarza, by wyczyścił przewody wentylacyjne. Jeśli to nie pomoże, poproś kominiarza o zalecenia i walnij pismo do administracji z żądaniem podniesienia kominów.

Ja bym tak zrobiła, zamiast pchać się w koszty wentylacji mechanicznej, na która i tak trzeba mieć zgodę zarządcy budynku.

ale po co, ja będę tu mieszkała co najwyżej jeszcze rok, nie chcę tu zakładać żadnej wentylacji, pytam o nią w perspektywie budowanego w przyszłym roku domu

semir
28-03-2008, 09:00
dziękuję
a jaki koszt takiego "czegoś" i czy dobrze rozumiem, że to się włącza samemu czy samo się włącza i lepszy rekuperator czy nie?

Witaj , mamy taki rekuperator zamontowany w domu , koszt całkowity z rurami i robocizna ok 20000,00 zł pozdrawiam.

Sloneczko
28-03-2008, 09:26
Monikaa, zacznij od zaproszenia do Was kominiarza, by wyczyścił przewody wentylacyjne.

ale po co, ja będę tu mieszkała co najwyżej jeszcze rok,

A to spoko. Kominiarz powinien Was odwiedzić z urzędu 2 razy...

JoShi
29-03-2008, 14:35
może BK nie, ale styropianu tak i wentylacji na pewno też, ale nie chcę już sprawdzac czy BK+styropian to jednak dobre rozwiązanie na swojej budowie
A ja wypróbowałam 5 lat temu i powiem wprost. Bzdury gadasz. Mam dobrą wentylację i nie mam wilgoci ani zaparowanych okien. W sytuacji jaką opisujesz zastosowanie wełny mogłoby poskutkować jej zawilgoceniem i poważnym pogorszeniem izolacji termicznej.

olorobal
29-03-2008, 22:15
Przeczytałam ledwie pół wątku i padłam.... Ale skończę czytać, bo ciekawy....

Z moich minusów (mieszkam na dole domu rodziców):
- panele - źle położone - skrzypią, są zimne
- wieczorem denerwują mnie trzaskające włączniki światła - czujne mam dziecko
- rolety montowane do ściany/sufitu - marzą mi się montowane do okien
- w łazience otwarte regały - teraz będzie wszystko pochowane :!: (oprócz mydła i ręczników ;) ). Do szału doprowadza mnie ścieranie kurzu i przestawianie miliona tubek, butelek, torebek, pojemników.... Planuję wszystko schować w wielkiej szafie - łącznie z koszem na brudną bieliznę...

Na razie tyle......

Maggie
30-03-2008, 09:29
- rolety montowane do ściany/sufitu - marzą mi się montowane do okien


Ja właśnie planowałam rolety mocowane do ściany lub sufitu, dlaczego jesteś z nich niezadowolona?

olorobal
30-03-2008, 14:42
Bo jak czasem nie zwinę rolery do konca to otwierając okno o nią zahaczam. Że nie wspomnę o braku możliwości otwierania okna przy spuszczonej rolecie.
No i nawet jak uchylę okno to spuszczona roleta nie pozwala świeżemu powietrzu (o ile takie na śląsku istanieje :wink: :roll: ) dostać się swobodnie do pomieszczenia.....
Nie lubię ich i koniec ;)


Aaa jeszcze coś.... Trzeba pamiętać, żeby karnisz był wystarczająco daleko odsunięty od ściany, żeby zmieściła się jeszcze roleta. Jak tak daleko powiesimy firankę to patrząc na ukos mam goło - firanka nie osłania okna (rrrany nie umiem tego wytłumaczyć :roll: )

GGGosik
30-03-2008, 18:09
Bo jak czasem nie zwinę rolery do konca to otwierając okno o nią zahaczam. Że nie wspomnę o braku możliwości otwierania okna przy spuszczonej rolecie.
No i nawet jak uchylę okno to spuszczona roleta nie pozwala świeżemu powietrzu (o ile takie na śląsku istanieje :wink: :roll: ) dostać się swobodnie do pomieszczenia.....
Nie lubię ich i koniec ;)


Zgadzam się w pełnej rozciągłości. Mam taką roletę w dwóch pokojach
i niestety nie ma mowy o otwieraniu okien
przy spuszczonych roletach - gdy jest przeciąg, to roleta
wciąga się we wnękę okienna i "wyciąga" i tak w kółko...
szeleści przy tym niesamowicie, więc w nocy wiecie, co się dzieje....
Teraz zamontuję sobie zwykłe roletki (z jakiegoś supermarketu),
takie przyklejane do samego ruchomego okna. Są tanie i można w każdej
chwili zmienić. Jeśli ktoś ma takie, to proszę o opinie o nich.
Dzięki.

anna-maria3
30-03-2008, 18:23
GGGosik ja mam taką roletkę w łazience.
Niestety nie mam lepszego zdjecia, ale coś tam widać.
Odbija się w lustrze ;)

http://img208.imageshack.us/img208/345/hpim4602gm4.jpg

Jest super. Wisi na oknie na specjalnych zaczepach (w komplecie z roletką) więc okno nie jest uszkodzone przez klej czy rzepy. Koszt niewielki, bo jakieś 70 złotych (akurat ta - bo ma wzorki. Te gładkie są jeszcze tańsze). Mogę uchylać okno i otwierać bez problemu.

Takie na ścianie (suficie) ma moja mama i rzeczywiscie koszmar. Okna nie można otworzyc, roletę trzeba podciagnąć. Jak okno jest uchylone, to roletę "wyciąga" na zewnątrz...

aka z Ina
30-03-2008, 19:31
dziękuję
a jaki koszt takiego "czegoś" i czy dobrze rozumiem, że to się włącza samemu czy samo się włącza i lepszy rekuperator czy nie?

Witaj , mamy taki rekuperator zamontowany w domu , koszt całkowity z rurami i robocizna ok 20000,00 zł pozdrawiam.nasz kosztował 17,5 tyś :D

Ash5
30-03-2008, 20:49
jestem okropnie niezadowolona z narożnego zlewu http://www.mizar.pl/zlewozmywaki_narozne model TEKA.
Mycie naczyń w takim zlewie to pomyłka: jedna ręka zawsze blokowana przez kran, woda ciągle chlapie na podłogę w miejscu między komorami.
Od trzech lat na jedną z komór nałożyłam po prostu deskę do krojenia (IKEA) i korzystam z jednej komory. Jeśli ktoś się zastanawia nad takim modelem to naprawdę szczerze odradzam.

josephine
30-03-2008, 20:58
dziękuję
a jaki koszt takiego "czegoś" i czy dobrze rozumiem, że to się włącza samemu czy samo się włącza i lepszy rekuperator czy nie?

Witaj , mamy taki rekuperator zamontowany w domu , koszt całkowity z rurami i robocizna ok 20000,00 zł pozdrawiam.nasz kosztował 17,5 tyś :D
Czy możecie polecić firmy które montowały Wam wentylację? Nie było problemów z firmami, czy też samym urządzeniem?

aka z Ina
30-03-2008, 21:13
dziękuję
a jaki koszt takiego "czegoś" i czy dobrze rozumiem, że to się włącza samemu czy samo się włącza i lepszy rekuperator czy nie?

Witaj , mamy taki rekuperator zamontowany w domu , koszt całkowity z rurami i robocizna ok 20000,00 zł pozdrawiam.nasz kosztował 17,5 tyś :D
Czy możecie polecić firmy które montowały Wam wentylację? Nie było problemów z firmami, czy też samym urządzeniem?

co prawda jeszcze nie mieszkamy jeszcze w domku, więc nie mogę wypowiedzieć się odonśnie użytkowania ,ale widać po nich profesjonalizm. Chodzi i montaż itp
EKOWAT
Bydgoszcz
tel. 052 349 00 88
:D

semir
31-03-2008, 09:19
dziękuję
a jaki koszt takiego "czegoś" i czy dobrze rozumiem, że to się włącza samemu czy samo się włącza i lepszy rekuperator czy nie?

Witaj , mamy taki rekuperator zamontowany w domu , koszt całkowity z rurami i robocizna ok 20000,00 zł pozdrawiam.nasz kosztował 17,5 tyś :D
Czy możecie polecić firmy które montowały Wam wentylację? Nie było problemów z firmami, czy też samym urządzeniem?

firma ok , montaz fachowo, szybko , solidnie Sferawent Cieszyn 695790529,605537888
można z nimi negocjować ceny :)

olorobal
31-03-2008, 17:46
Anna-maria faktycznie niewiele widać...
Czy to są takie http://www.rolety-okienne.compl.pl/ zakładka "montaż rolet mini" ?

anna-maria3
31-03-2008, 20:08
Anna-maria faktycznie niewiele widać...
Czy to są takie http://www.rolety-okienne.compl.pl/ zakładka "montaż rolet mini" ?

No nie, nie takie... Roleta wisi na ramie okiennej na "haczykach", to znaczy te plastikowe końcówki mocowan są w kształcie haczyków... Kurcze, nie umiem inaczej wytłumaczyć... Nie mam teraz aparatu w domu wiec nie mam jak pstryknąć fotki. Jak będzie Ci bardzo zależało, to cyknę w środę wieczorem...

olorobal
01-04-2008, 12:09
Ok poczekam. Chętnie zobaczę rózne rozwiązania....
To co ja wkleiłam też niegłupie się wydaje... Ale w praktyce nie wiem jak się sprawdza, czy nie spada itd...

anna-maria3
01-04-2008, 12:52
Ok poczekam. Chętnie zobaczę rózne rozwiązania....
To co ja wkleiłam też niegłupie się wydaje... Ale w praktyce nie wiem jak się sprawdza, czy nie spada itd...

Ja jakas zakręcona ostatnio jestem... Napisałaś, żeby spojrzeć na montaż rolet mini... A ja chyba gdzieś indziej popatrzyłam, bo co innego znalazlam. A teraz patrzę jeszcze raz ;) Własnie taką roletę mam w łazience :) U mnie się sprawdza. Szczególnie dlatego, ze można otworzyć okno przy spuszczonej rolecie. No i można zdjać, jak się znudzi, bez potrzeby maskowania dziur albo zdzierania kleju z ramy okiennej...

Maggie
01-04-2008, 23:05
Ok poczekam. Chętnie zobaczę rózne rozwiązania....
To co ja wkleiłam też niegłupie się wydaje... Ale w praktyce nie wiem jak się sprawdza, czy nie spada itd...

Ja jakas zakręcona ostatnio jestem... Napisałaś, żeby spojrzeć na montaż rolet mini... A ja chyba gdzieś indziej popatrzyłam, bo co innego znalazlam. A teraz patrzę jeszcze raz ;) Własnie taką roletę mam w łazience :) U mnie się sprawdza. Szczególnie dlatego, ze można otworzyć okno przy spuszczonej rolecie. No i można zdjać, jak się znudzi, bez potrzeby maskowania dziur albo zdzierania kleju z ramy okiennej...

Też mam taką roletkę w łazience. Uchylanie okna bez problemów - jednakże serwisant od okien uprzedził mnie, że te roletki odkształcają uszczelkę i po jakimś czasie okna mogą przestać być szczelne. W łazience mi to nie przeszkadza - okno i tak mam z nawiewnikiem, ciepło jest a takie mikrorozszczelnienie to nawet jest wskazane w wilgotnym pomieszczeniu.

Natomiast w pokoju to już może być mankament. A tu syn nie chce firanek, tylko rolety - na drzwi balkonowe + okno. Dumam i dumam i nie mogę nic wymyśleć - rolety "wieszane" na skrzydle będą odgniatać się przy otwieraniu drzwi, mocowane do ściany też są - jak widzę - niepraktyczne.

Widziałam dziś tzw. pliski - to rodzaj harmonijki, która rozkłada się w świetle okna (przesuwana w górę i w dół). Czy ktoś z Was takowe użytkuje?

anna-maria3
02-04-2008, 08:31
Maggie, moja mama w pozostałych pomieszczeniach (poza dużym pokojem) też ma takie roletki i wiszą już dobrych parę lat i nie zauważyłam, żeby coś sie wgniatało, ani żeby okna straciły na szczelności...

olorobal
02-04-2008, 18:55
Ale serwisant nagle może widzieć :roll: :roll:

Dziś rozmawiałam z producentem okien i dodatków do okien. Nie polecał mi tych rolet zawieszanych na okno. Powiedział, że lepsze te na prowadnicach montowane (klejone? przykręcane?) do okna..... Że te niby pewniejsze, bo prowadnice mają, nie spadają itp... Hmmm...

anna-maria3
02-04-2008, 21:13
Ale serwisant nagle może widzieć :roll: :roll:

Dziś rozmawiałam z producentem okien i dodatków do okien. Nie polecał mi tych rolet zawieszanych na okno. Powiedział, że lepsze te na prowadnicach montowane (klejone? przykręcane?) do okna..... Że te niby pewniejsze, bo prowadnice mają, nie spadają itp... Hmmm...

A wspomniał, że sporo droższe? ;)

olorobal
03-04-2008, 13:05
Właśnie że powiedział, że w tej samej cenie :o

anna-maria3
03-04-2008, 20:13
Właśnie że powiedział, że w tej samej cenie :o

No to nie bedę się spierać ;)
Nie podpowiem nic więcej, bo na swoja roletę nie narzekam, ale sama nigdy nie użytkowałam tych z prowadnicami więc nie wiem, czy są lepsze, czy nie...

Madamar
03-04-2008, 22:07
Roletka mini , taka mocowana do skrzydła na specjalnych uchwytach jest najtańszym rozwiązaniem.Z tą szczelnością nie przesadzajmy, 1 cm wgniecenie chyba nie robi problemu. Roleta w prowadnicach aluminiowych jest dużo droższa, chyba że prowadnice są z PCV to różnica jest mniejsza.
Teraz roletki mini posiadają żyłki po których "chodzi" materiał i one spełniają funkcję prowadnic. Producenci nie polecają do wigotnych pomieszczeń rolet w kasetkach, trzeba pilnować żeby nie zwijać ich jak są wilgotne. Z doświadczenia wiem, że nie jest to takie uciążliwe , ponieważ roletę zwija się najczęściej rano, jak już "wyparuje".
Jeżeli chodzi o plisy to jest to bardzo fajne rozwiązanie tylko nie posiada montażu bezinwazujnego, należy ją przykręcić do listew przyszybowych. Można wybrać model , który rozwija się z góry i z dołu- wtedy wygląda jak zazdroska.
Chętnie odpowiem na inne pytania w tej kwesti.

olorobal
04-04-2008, 08:54
Oooo super :D
No to wiemy już coś więcej :D Dzięki bardzo.... Mnie roletki 100x150cm będą kosztowały ponad 100zł (104-120zł), tylko nie wiem któer mi wycenili :oops: Ale jeszcze mam czas....

anna-maria3
04-04-2008, 08:57
Oooo super :D
No to wiemy już coś więcej :D Dzięki bardzo.... Mnie roletki 100x150cm będą kosztowały ponad 100zł (104-120zł), tylko nie wiem któer mi wycenili :oops: Ale jeszcze mam czas....

olorobal, ja za swoją (100x150) zapłąciłam 70 złotych, bo jest z grubego materiału i wzorzysta. Z takimi samymi mocowaniami, tylko gładkie, były w cenie 40 złotych (kupowałam w Castoramie...)

basia_z_lasu
04-04-2008, 09:31
Ten wątek jest (był ) bardzo ciekawy :cry: . Przeczytajcie temat, bardzo konkretny. Może załóżcie sobie wątek o roletkach. Sorry.

semir
04-04-2008, 09:51
:) :) :)

semir
04-04-2008, 09:53
:) :) :)

Sloneczko
04-04-2008, 11:13
Ten wątek jest (był ) bardzo ciekawy :cry: . Przeczytajcie temat, bardzo konkretny. Może załóżcie sobie wątek o roletkach. Sorry.

Basiu, a ja się dowiedziałam paru rzeczy na temat roletek, o których nie wiedziałam i być może uchroniło mnie to od zastosowania ich na zewnątrz? ;);) Temat jak najbardziej adekwatny :)

aniawmuratorze
04-04-2008, 14:22
Więc aby powrócić do wątku :lol:

Nie mówię definitywnie nie dla otwartych przestrzeni są też ich plusy ale............mam otwartą kucnią na salon z wykuszem w którym jest stół

mam małe dzieci które najczęściej bawią się i oglądają TV w salonie jak w kuchni chodzi blender lub/i wyciąg lub/i zmywarka dzieci podkręcają TV :evil:
i jest jak na dworcu centralnym ................ a jak przyjdą znajomi to pogadać przy stole nie można bo każdy chce slyszeć swoje : dzieci głośniejsza zabawa a dorośli glosniejsza rozmowa i znow centralny :roll:

więc w nowym domu większa przynajmniej częściowo zamknięta kuchnia żebym sobie z sąsiadką przy kawce mogła spokojnie porozmawiać jak mąż wiadomości ogląda :lol:

patusia
05-04-2008, 00:58
witam. trochę zmienię temat. czy naprawdę meble brw są takie beznadziejne? mam na myśli szczególnie kuchenne. u nas w sklepach są tylko brw lub abra, a nie jestem przekonana do kupowania mebli z katalogu, nie widząc ich na "żywo".

nitubaga
05-04-2008, 01:19
Nie - wcale nie są takie beznadziejne....

Ja - dla przykładu - mam od 4 lat dziewiąta symonię. Oczywiście marzył mi sie Impreror, ale kasa, kasa, kasa....

Oczywiście widać na nich użytkowanie, tym bardziej, że w tym czasie musiały "przeżyć" dwoje moich ciekawskich dzieci i ich zabawy typu: potrzaskajmy drzwiami czy co mama ma w tej szufladzie, albo czy zmieszczę sie do tego kosza wilkinowego....

Co prawda trzeba na wstępie zaznaczyć, ze okucia są najzwyklejsze, nie jakieś tam Blumy. :( więc drzwiczki czy szuflady nie przytrzymane trzaskają... dodatkowo ja wybrałam sobie kolor dość ciemny więc i zachlapania też wszystkie widać....ale to są już sprawy indywidualne zależące od użytkownika.

Myślę, że gdy się o coś dba to to może wyglądać bardzo dobrze przez naprawde długi czas :D dodam że dużo uroku dodaje panel oświetleniowy z górnym cokołem zwieńczającym i dodatki w stylu koszy wiklinowych czy ładnych np. porcelanowych uchwytów....

Oczywiście to są moje odczucia ...., ale BRW nie jest wcale takie złe :D jak mówią inni, choć może mają też inne doświadczenia.

woland1980
05-04-2008, 12:14
BRW?

właśnie wymieniłem 18 prowadnic po 5 latach użytkowania w bloku,
teraz tylko zostało przyklejanie frontów co sezon grzewczy...
badziew!

nitubaga
05-04-2008, 17:16
hm........ ja z prowadnicami nie mam problemów - odpukać !!!

.... a są to te zwykłe załączone w zestawie

kaura
05-04-2008, 17:31
Nigdy wiecej nie położę plastikowej "ochronnej" maty pod jeżdżącym przy biurku fotelem. Po roku użytkowania podłoga w tym miejscu (prawie 20letni parkiet) wygląda gorzej niż na głównych ciągach komunikacyjnych.
Koszmar!

Joasia
06-04-2008, 00:11
Hmmm.... A jak by wyglądała bez tej maty?



Krzesła na kółkach wymyślono do biur z wykładzinami/panelami, a nie do porządnych gabinetów z parkietem. :wink:

magdziak19
11-04-2008, 21:41
witam. trochę zmienię temat. czy naprawdę meble brw są takie beznadziejne? mam na myśli szczególnie kuchenne. u nas w sklepach są tylko brw lub abra, a nie jestem przekonana do kupowania mebli z katalogu, nie widząc ich na "żywo".

wejdż na link
[/url]http://forum.muratordom.pl/grupa-podkarpacka,t961-10320.htm

Pod koniec strony umiesciłam zdjęcia moich mebli BRW w kuchni i w salonie.

Użytkuję je od roku i sprawuja się ok, choć blaty to porażka - rozłażą się strasznie. Zaznaczam że brałam najtańsze meble jakie znalazłam bo maja byc na 2-3 lata.

Pozdrawiam!

duduś
12-04-2008, 12:11
nigdy więcej stałej baterii umywalkowej ( chodzi i o nieruchomą wylewkę ) jednak brak mozliwości "ruszania" kranem jest zbyt uciążliwe np przy myciu zębów :evil:

Bełatka
14-04-2008, 19:27
Wykończeniówka jest na etapie, ale nigdy więcej okien mahoniowych we wnętrzu domu. Żeby coś dopasować do tego mahoniu trzeba się nachodzić a i tak efekt słabiutki. Na końcu okazuje się, że wszystko jest monotonnie czerwone w odcieniach. Na szczęście na górze okna są białe.

w mordke jeża
14-04-2008, 19:32
szybszy rozwod ze stara zona :P, nie ma to jak mloda, piekna, zgrabna, nowa zona. :D

ps. i oczywiscie bogata. :P

Damro
15-04-2008, 01:18
szybszy rozwod ze stara zona :P, nie ma to jak mloda, piekna, zgrabna, nowa zona. :D

ps. i oczywiscie bogata. :P
dowcipny :lol: :lol: :lol:

bobiczek
15-04-2008, 01:59
nie kupujcie paneli prysznicowych.
kosztowne, trudne w montażu.
Dziaj uruchomiłem dysze - a tam w dyszy 3 dziurki a sika z 2
Dajcie se spokój
mało uzywalne, mało potrzebne, a kosztują niemało
(moja 3.200zeta)
z siedziskiem z którego nie korzystam, masa dysz, kurde, snob mój kosztowny za bardzo.
walcie zwykły panel natryskowy (chodzi często codziennie kilka razy)
A swoje takie wiecie -VIP-owskie omijajcie
:)

Joasia
15-04-2008, 15:43
A my mamy panel prysznicowy (hansgrohe) i jest super - mój kregosłup go uwielbia. Dzieci lubią się bawić pod deszczownicą. Nie mieliśmy z tym panelem jak dotąd kłopotów - może to kwestia solidności wykonania.

bobiczek
15-04-2008, 21:01
mój też solidny, na metce było 3.600, siedzisko wygodne, masa bajerów.
ja wchodzę pod główny, myju, myju i pap pa.
A czyszczenie dysz zapuszczonych i siedziska mało atrakcyjne.
Ja wydatku jakby co - na razie żałuję

bobiczek
15-04-2008, 21:09
3.600 -albo 3.200????////
NIEWAżNE, DROGO JAKBY CO
Ale serio takie mam odczucia.
A i wanna akrylowa jakaś mało odporna, zauważam przy korku odpływowym.
Nie kupowałem w Markecie promocyjnej jakby co.

Joasia
17-04-2008, 01:37
Ja z wany akrylowej też nie jestem zadowolona. Mam w domu dwie: akrylową i stalową. I nigdy więcej akrylu. Czyści się toto beznadziejnie; zero poślizgu - pupa się przykleja; rysy od byle czego; no po prostu miska z plastiku.`Aha, firma to Excellent. Ale to chyba nie rzutuje, bo brodzik akrylowy z innej firmy (Huppe) - a wrażenia te same.

Dzika
17-04-2008, 02:52
Nie, nie, nie i jeszcze raz stanowcze nie garderobie przy małżeńskiej sypialni. :evil: Chyba, że z garderoby byłoby również wyjście na korytarz i małżonek mój wchodząc do niej więcej w sypialni by się już nie pojawił. Kiedy jedno wstaje wcześniej, a drugie później i to drugie lubi sobie pospać a pierwsze wiecznie czegoś zapomina, albo zmienia zdanie co do ubioru, to tragedia. :evil: Garderoba u mnie będzie więc oddzielnie i bez wejścia z sypialni.

A co do jasnych kafelków i mebli w kuchni, to chyba nic nowego nie powiem, ale muszę napisać: NIE!!!

I koniecznie, ale to koniecznie pralnia+suszarnia. U mnie będzie sąsiadować w dużą ogólnodomową garderobą.

Na razie tyle. Niebawem znowu coś dodam.
Pozdrawiam:)

izabela.16
17-04-2008, 07:45
patrzac bo doswiadczeniach moich znajomych..NIE zbyt duzym domom nie ma czasu i ochoty tego non stop sprzatac..a przed swietami to tragedia...

ZABRA
17-04-2008, 14:21
Jeszcze nie mieszkamy, ale już mam wątpliwości co do praktyczności pełnowymiarowego okna w łazience. Mam na myśli takie jak w pokojach, np szer 145/wys 150cm. Mam sporą łazienkę, dzięki czemu nie muszę nadmiernie troszczyć się o dobre wykorzystanie przestrzeni. I dobrze - bo jedyne, co według mnie pasuje w okolicach takiego okna, to wygodny fotel i kącik z kwiatami. Żeby wszystko było jasne - okno w łazience powinno być, ale może takie mniejsze (podłużne) i na wysokości 1,70 od podłogi ...

Przy takim "pełnowymiarowym" oknie dobrze trzeba się nafilozofować, co na nie powiesić lub jak zasłonić. (patrz powyżej o roletach)

fotograf
17-04-2008, 15:19
nigdy więcej stałej baterii umywalkowej ( chodzi i o nieruchomą wylewkę ) jednak brak mozliwości "ruszania" kranem jest zbyt uciążliwe np przy myciu zębów :evil:

ja zęby myje szczoteczką a nie baterią umywalkową ;)

ms.
17-04-2008, 15:42
:D :D :D

przepraszam, ale popłakałam się ze śmiechu bo wyobraziłam sobie takie mycie zębów...

Ash5
18-04-2008, 21:05
toż samo :D
dobre- dobre, pochichrałam się parę dobrych minut.
A my właśnie mamy w łazience baterię z nieruchomym kranem i jestem bardzo zadowolona. No ale zęby faktycznie myjemy szczoteczkami :lol: i to każdy swoją :wink:

LeoAureus
18-04-2008, 21:12
Ufff... to mi ulżyło!!! Mam już zakupione baterie do łazienki (nieruchome) ale jeszcze nie zamontowane i po poście dudusia o mało co nie poleciałam wymieniać :P Teraz już nie muszę.

duduś
18-04-2008, 23:52
no już tak nie" hihoczcie" ja np. nie uzywam kubka do mycia ZĘBÓW więc schylam się do kranu , a moja wylewka widocznie za krótka :D więc nie sięgam ale jak to komuś nie przeszkadza to OK.

Damszn
13-05-2008, 12:23
A myślał ktoś nad rozbudowaną instalacją elektryczną. Położeniem kabli sieciowych najlepiej kat.7 gniazdka do sieci obok elektrycznych. Centralne zautomatyzowanie kontaktów - zastosowanie jakiegoś sterownika- ustawiamy że w odpowiednich godzinach ma być np. wyłączany prąd?
Jestem informatykiem i zastanawiam się nad różnymi rozwiązaniami co później nie będzie do zrobienia.
Pozdrawiam

Magda25
13-05-2008, 14:10
Jeszcze nie mieszkamy, ale już mam wątpliwości co do praktyczności pełnowymiarowego okna w łazience. Mam na myśli takie jak w pokojach, np szer 145/wys 150cm. Mam sporą łazienkę, dzięki czemu nie muszę nadmiernie troszczyć się o dobre wykorzystanie przestrzeni. I dobrze - bo jedyne, co według mnie pasuje w okolicach takiego okna, to wygodny fotel i kącik z kwiatami. Żeby wszystko było jasne - okno w łazience powinno być, ale może takie mniejsze (podłużne) i na wysokości 1,70 od podłogi ...

Przy takim "pełnowymiarowym" oknie dobrze trzeba się nafilozofować, co na nie powiesić lub jak zasłonić. (patrz powyżej o roletach)

ja mam właśnie takie pełnowymiarowe okno w łazience i jest ok, mamy rolety zewnętrzne, które opuszczamy po zmroku, a w dzień swoją funkcję dobrze spełnia taka nieprzezroczysta zazdrostka (sięga do wysokości klamek)

Mags
13-05-2008, 15:25
My jeszcze nie wykończyliśmy domu, ale na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić, że garaż poza bryłą budynku to porażka - jak dla nas oczywiście. Ale działka była za wąska, żeby go dokleić do domu :cry:
W garażu będziemy mieli składzik na paliwo stłe, więc trzeba będzie się trochę nanosić. Poza tym koszty osobnego budynku - brak ścian łączących, samodzielny dach, itp
I jeszcze jedno - otoczenie, no powiem szczerze - nie jest pięknie. Z okna tarasowego mam widok na "stracha na wróble" u sąsiada na działce. Muszę w tym miejscu drzewo zasadzić :evil:
Otoczenie to podstawa. Dobrze, że sąsiadów mamy fajnych, i to nie jednych.

Trociu
13-05-2008, 19:20
My jeszcze nie wykończyliśmy domu, ale na dzień dzisiejszy mogę stwierdzić, że garaż poza bryłą budynku to porażka - jak dla nas oczywiście. Ale działka była za wąska, żeby go dokleić do domu :cry:
W garażu będziemy mieli składzik na paliwo stłe, więc trzeba będzie się trochę nanosić. Poza tym koszty osobnego budynku - brak ścian łączących, samodzielny dach, itp
Dodaj do tego jeszcze odpowiednio większy podatek za pomieszczenie gospodarcze a nie mieszkalne.

Nefer
13-05-2008, 19:25
no już tak nie" hihoczcie" ja np. nie uzywam kubka do mycia ZĘBÓW więc schylam się do kranu , a moja wylewka widocznie za krótka :D więc nie sięgam ale jak to komuś nie przeszkadza to OK.



Dobrze Duduś, że nie sięgasz, bo jakbyś sobie sam sięgał to pewnie byś z domu nie wychodził :) :wink:

kasial70
13-05-2008, 22:13
Na NIE:
- garaż poza bryłą budynku
- pralnio - suszarnia z wejściem przez wiatrołap
- bidet w łazience dla gosci na parterze przy równoczesnym jego braku w łazience na piętrze, najczęściej używanej
- brak zewnętrznego ujęcia wody
- brak miejsca do WYGODNEGO napełniania wodą wiadra
- parkiet w kuchni w dodatku olejowany (chociaż zweryfikuję to za pare lat, ale na razie permanentny stres)
- duża piwnica z wejściem od hallu
- okna ze szprosami - chociaz tu sie waham - mycie to masakra, ale są takie cudne...
Tyle na ten moment pamiętam, resztą dopiszę..

Magda2005
14-05-2008, 09:09
Na NIE:
- pralnio - suszarnia z wejściem przez wiatrołap


Dlaczego???

d5620s
14-05-2008, 22:14
Na NIE:
- brak miejsca do WYGODNEGO napełniania wodą wiadra
- okna ze szprosami - chociaz tu sie waham - mycie to masakra, ale są takie cudne...
Tyle na ten moment pamiętam, resztą dopiszę..


wystarczy kran z wyciąganą wylewka i zycie staje sie prostsze:)


co do szprosów-ja mam je między szybami i myje okna normalnie???????? o co chodzi z tym masakrycznym myciem?

Ana27
15-05-2008, 10:25
co do szprosów-ja mam je między szybami i myje okna normalnie???????? o co chodzi z tym masakrycznym myciem?

okna drewniane zazwyczaj maja szprosy na zewnatrz i faktycznie trzeba sie troszeczke namęczyć aby je umyc. Sa rowniez drewniane z "odsuwanymi" szprosami wtedy jest ok (chyba urzedowski takowe produkuje)

Co do wylewki - to zgadzam sie w zupelnosci ...super wynalazek :D

pyciu
15-05-2008, 12:55
A myślał ktoś nad rozbudowaną instalacją elektryczną.

Pewnie, że myślał (pewnie każdy). To co i jak - to już kwestia wyobraźni.
Ja dla przykładu mam pociągnięte kable UTP w pionie (2 pokoje) i poziomie salon-pokój (centrala). Mimo, że w planach jest wi-fi, to i tak gniazdko eth w salonie może się przydać choćby do VoD (Video on Demand) - no chyba, że dekodery sat będą już wkrótce wyposażone w radio.

Co do sterowania gniazdkami elektrycznymi, to stanęło na tym, że to przerost formy nad treścią. Inaczej - zbyt drogo wychodzi taka instalacja - do tego potrzebne miejsce na sterowniki centralne itp. A w praktyce wyszło tak, że w kotłowni, gdzie potrzebne mi programator czasowy, zastosowałem zwyczajny (no, elektroniczny rzecz jasna) kontaktowy programator (koszt ok 50 pln), a problem wyłączania instalacji na czas nieobecności w domu rozwiązują obejścia różnicowe w skrzynce elektrycznej (tzn. pstrykam różnicówkę i zostaje prąd tylko tam gdzie trzeba tj. alarm, lodówka itp.)

pzdr.

LeoAureus
15-05-2008, 14:46
okna drewniane zazwyczaj maja szprosy na zewnatrz i faktycznie trzeba sie troszeczke namęczyć aby je umyc. Sa rowniez drewniane z "odsuwanymi" szprosami wtedy jest ok (chyba urzedowski takowe produkuje)
Mam drewniane okna ze szprosami (firma Dziadek) i bardzo wygodnie się te szprosy ściąga (są na takie malutkie, prawie niewidoczne zatrzaski).

Damszn
16-05-2008, 07:57
A myślał ktoś nad rozbudowaną instalacją elektryczną.
Mimo, że w planach jest wi-fi, to i tak gniazdko eth w salonie może się przydać choćby do VoD (Video on Demand) - no chyba, że dekodery sat będą już wkrótce wyposażone w radio.


Jednak utp to utp. Wi-fi na razie to 108Mb/s a realnie wychodzi duuuzo mniej. A ethernet to bez problemu 1GB/s. Niebawem HD będzie standardem i im szybciej tym lepiej.

ZABRA
16-05-2008, 09:46
Tak, jak dokładnie przemyślałam układ kuchni, czy łazienki - tak nie zajełam się miejscem dla mojego psa. Wydawało mi się, że na pewno ! gdzieś będzie miał swoje legowisko. :o Pies jest duży - labrador - ma swoje wymagania :roll: . Byle gdzie nie będzie leżał: lubi mieć wszystko i wszystkich na oku itp. fanaberie.

I teraz, okazuje się, że albo pies, albo komoda. Albo pies, albo szafka na buty. Albo pies, alboswobodne dojście do drzwi...

Wniosek: pies też domownik, swój "pokój" musi mieć!

emma2008
16-05-2008, 15:31
[quote="kasial70"]Na NIE:

- duża piwnica z wejściem od hallu



Ciekawi mnie co masz na myśli ?
Czy wejście do piwnicy z holu to takie złe rozwiązanie?
Pytam, bo tak będę miała w swoim domu.

kasial70
16-05-2008, 22:48
Na NIE:
- pralnio - suszarnia z wejściem przez wiatrołap


Dlaczego???
Wiatrołap pomimo częstego mycia podłogi nie grzeszy czystością przy dwójce dzieci, każde przejście do pralni wydaje mi się być roznoszeniem brudu.

kasial70
16-05-2008, 22:51
Na NIE:
- brak miejsca do WYGODNEGO napełniania wodą wiadra
- okna ze szprosami - chociaz tu sie waham - mycie to masakra, ale są takie cudne...
Tyle na ten moment pamiętam, resztą dopiszę..


wystarczy kran z wyciąganą wylewka i zycie staje sie prostsze:)


co do szprosów-ja mam je między szybami i myje okna normalnie???????? o co chodzi z tym masakrycznym myciem?

Wiem, że wystarczy - mam taki w kuchni, ale ponieważ tam z kolei podłoga jest z desek olejowanych napełnianie wiadra też nie jest dobrym pomysłem. W łazience o tym nie pomyślałam.
Ale to problem, który wkrótce zostanie rozwiązany ponieważ wylewka będzie wkrótce w pralni.

Co do szprosów - mam prawdziwe drewniane.

kasial70
16-05-2008, 22:55
co do szprosów-ja mam je między szybami i myje okna normalnie???????? o co chodzi z tym masakrycznym myciem?

okna drewniane zazwyczaj maja szprosy na zewnatrz i faktycznie trzeba sie troszeczke namęczyć aby je umyc. Sa rowniez drewniane z "odsuwanymi" szprosami wtedy jest ok (chyba urzedowski takowe produkuje)

Co do wylewki - to zgadzam sie w zupelnosci ...super wynalazek :D

Tak, wiem o wynalazku pt. odpinane szprosy. Na etapie projektowania byłam pewna że takie właśnie będą. Kiedy doszło do konkretów okazało się, że cena "wpinek" jest zdecydowanie za wysoka a konstrukcja bardzo niestabilna i wpięcie/odpięcie szprosów w drzwiach tarasowaych ( a mam 6 sztuk) byłoby już na pograniczu ekwilibrystyki

kasial70
16-05-2008, 23:03
[quote=kasial70]Na NIE:

- duża piwnica z wejściem od hallu



Ciekawi mnie co masz na myśli ?
Czy wejście do piwnicy z holu to takie złe rozwiązanie?
Pytam, bo tak będę miała w swoim domu.


w Piwnicy mam dużą spiżarnię, kotłownię oraz składzik.
W holu parkiet olejowany.
Niedogodność takiego układu odczuwam gdy robię duże zakupy w makro i trzeba przenieść z samochodu do piwnicy kilkanaście zgrzewek produktów co chwila zmieniając buty. :(
Fachowcy od kotła, baterii słonecznych, filtra wody, rekuperatora oraz informatycy, którzy szczególnie na początku często przychodzą coś ustawiać/przestawiać/sprawdzać/konserwować ciągle łażą (w buciorach) po moich pięknych deskach. :cry:

Sloneczko
16-05-2008, 23:58
Połóż sobie dywank :)

el-ka
17-05-2008, 00:43
Tak, jak dokładnie przemyślałam układ kuchni, czy łazienki - tak nie zajełam się miejscem dla mojego psa. Wydawało mi się, że na pewno ! gdzieś będzie miał swoje legowisko. :o Pies jest duży - labrador - ma swoje wymagania :roll: . Byle gdzie nie będzie leżał: lubi mieć wszystko i wszystkich na oku itp. fanaberie.

I teraz, okazuje się, że albo pies, albo komoda. Albo pies, albo szafka na buty. Albo pies, alboswobodne dojście do drzwi...

Wniosek: pies też domownik, swój "pokój" musi mieć!

A ja to przemyślałam, bo teraz właśnie w mieszkaniu potykam się wciąż o psa, który na dodatek "wyjeżdża" ze swoim legowiskiem na sam środek przedpokoju.
Teraz będzie miał miejsce pod schodami - w tym niskim trójkącie pod samym skosem. Pod schodami jest w części wyższej schowek na graty z wejściem drzwiami, a to najniższe miejsce jest odgrodzone od schowaka, ma otwór w ściance od przedpokoju i to jest własnie psia buda.

emma2008
17-05-2008, 12:41
Kasial70 napisała:
w Piwnicy mam dużą spiżarnię, kotłownię oraz składzik.
W holu parkiet olejowany.
Niedogodność takiego układu odczuwam gdy robię duże zakupy w makro i trzeba przenieść z samochodu do piwnicy kilkanaście zgrzewek produktów co chwila zmieniając buty. :(
Fachowcy od kotła, baterii słonecznych, filtra wody, rekuperatora oraz informatycy, którzy szczególnie na początku często przychodzą coś ustawiać/przestawiać/sprawdzać/konserwować ciągle łażą (w buciorach) po moich pięknych deskach. :cry:[/quote]



U mnie jest trochę inny układ. W piwnicy będzie kotłownia, piwniczka na przetwory itp, ale przede wszystkim pomieszczenia rekreacyjne. Natomiast spiżarnia będzie usytuowana bezpośrednio przy garażu, czyli po drodze do kuchni.
A ze względu na ogrzewanie podłogowe, wszędzie na parterze mają być płytki. Na pewno nie będą, tak piękne, jak podłoga drewniana, ale zdecydowanie łatwiejsze w utrzymaniu. Tak się pocieszam, bo cięzko mi było zrezygnować z parkietu w salonie :-?

bogn@
21-05-2008, 19:06
ja zaplanowalam przy wejsciu do domu podjazd dla niepelnosprawnych, mimo ze (na razie?) wszyscy jestesmy pelnosprawni. Nigdy nic nie wiadomo, a poza tym ciezkie klamoty latwiej wniesc do domu niz dzwigac po schodach (nawet jak sa np. tylko dwa).

edyta_10
28-05-2008, 10:43
Mieszkam 3 tygodnie a czego bym nie zrobiła po raz drugi:

1. ciemnych paneli - nie moge ich domyc, ciagle sa smugi,
2. schodow- meczy mnie latanie po nich, moglam wybudowac parterowke
3. lazienki bez okna.

skama
28-05-2008, 15:33
Chyba nikt jeszcze nie wspomniał o szafkach na nóżkach w kuchni -zdecydowanie NIE. Kilka lat temu zmienialiśmy szafki w kuchni i wymyśliłam, że jak szafki będą na nożkach, to będzie o wiele łatwiej pod nimi posprzątać /nie będę musiała ich odsuwać/. Nic podobnego! Mimo, że wysokość nóżek to ok. 20 cm, trudno jest nawet mopem sięgnąć tak głęboko. Nóżki stajacych obok siebie szafek prawie się stykają - i jak to umyć? A za to o ile wiecej tam wpada. Tak więc - szafki tylko z cokołem!!!

ja-anna
28-05-2008, 17:18
Też popełniłam ten sam błąd .Nigdy w kuchni mebli na nóżkach.Tragedia.

magos
29-05-2008, 14:31
Na pewno nie dambialej podlogi nigdzie.Teraz mam w lazience.Moge myc 3 x dziennie a ona za chwile znow brudna :evil:

BOHO
29-05-2008, 15:03
Chyba nikt jeszcze nie wspomniał o szafkach na nóżkach w kuchni -zdecydowanie NIE. Kilka lat temu zmienialiśmy szafki w kuchni i wymyśliłam, że jak szafki będą na nożkach, to będzie o wiele łatwiej pod nimi posprzątać /nie będę musiała ich odsuwać/. Nic podobnego! Mimo, że wysokość nóżek to ok. 20 cm, trudno jest nawet mopem sięgnąć tak głęboko.

może wystarczy rączką......?

Sloneczko
29-05-2008, 15:04
BRW rozwiązało ten problem, wykonując szafki na nóżkach z cokołami na zatrzaski :)

Elfir
30-05-2008, 15:48
A mnie spodobał się patent, który widziałam w jednym z pism wnętrzarskich.
Szafki kuchenne stały na szerokim murku przylegajacym do sciany. Tym samym mop musi siegać tylko do połowy, no może 3/4 głębokosci szafki. Dalej jest murek.

ja-anna
30-05-2008, 17:12
BRW rozwiązało ten problem, wykonując szafki na nóżkach z cokołami na zatrzaski :)



Mam te cokoły na zatrzaski ,ale jak są założone to dopiero jest zbirnik na okruchy .Odpinałam to raz w tygodniu i trafiało mnie.

ja-anna
30-05-2008, 17:14
A mnie spodobał się patent, który widziałam w jednym z pism wnętrzarskich.
Szafki kuchenne stały na szerokim murku przylegajacym do sciany. Tym samym mop musi siegać tylko do połowy, no może 3/4 głębokosci szafki. Dalej jest murek.

Ten pomysł juz bardziej mi odpowiada,ale na dzisiaj to ja padam ma podłodzie i siegam rączką ze szmatką i wymiatam :lol:

dżordż5
30-05-2008, 20:45
Ja też. :D :D :D

JANINKI-AMORKI82
31-05-2008, 06:53
BRW rozwiązało ten problem, wykonując szafki na nóżkach z cokołami na zatrzaski :)



Mam te cokoły na zatrzaski ,ale jak są założone to dopiero jest zbirnik na okruchy .Odpinałam to raz w tygodniu i trafiało mnie.

Moi rodzice tez mają cokoły na zatrzaski i chwalą sobie - nie wiele się zbiera, ponieważ cokoły przylegają do podłogi, nie ma szpar, nie ma którędy nalecieć, odpinają może ze dwa razy do roku w ramach generalnych świątecznych porządków i praktycznie nie ma co wymiatać.

josephine
31-05-2008, 14:06
A ja planuję szafki zawieszone nad podlogą.

Lew2
31-05-2008, 16:02
---moje dobre pomysły---
...
2. w małych domach, zamiast obwieszać łazienki praniem polecem suszarkę elektryczną wywiewową, ( latem suszymy na tarasie ). Dzięki temu pralnia z suszarnią zajmuje 0,5 m2.
...
pozdro

Czy możesz podać co to jest za urządzenie? Jakiś Model? Producent? Link?

Szukałem czegoś takiego, żeby zamontowac w łazience: wentylatory nawiewne ew. podgrzewane na bieliznę wiszącą ale nigdzie nic nie znalazłem.

Evil
01-06-2008, 14:00
jeżeli chodzi o kuchenne meble, z cokołem to najlepiej (bynajmniej ja tak mam i tyo sobie chwale) gdy ten cokół ma jeszcze na samym dole taką przeźroczysta uszczelkę która jest wkładana w ten cokół i w tym momencie już nie ma prawa nic wpaść za cokół który oczywiście jest za Klikach/zatrzaskach.

Czego bym nie zrobił:
1. Po dzisiejszej nocy... nie przyklejał bym listw ozdobnych (sztukateri) kartonowo gipsowych na kleju do płyt kartonowo gipsowych niewiadomego pochodzenia. TYLKO polecany przez producenta (sztukateri) - dlaczego? bo dziś o czwartej w nocy budziłem się w momencie jak w sąsiednim pokoju spadały po kolei wszystkie listwy z sztukaterii...


2. Nie pomalowałbym ścian pokojowych na kolor choć trochę przypominający biały (coś w deseń kremowego itd.) kolor musi być dalece od białego, powodem jest że po jakimś czasie, kolor kremowy nie wygląda jak kremowy, tylko jak biała ściana pobrudzona.

Andriu
02-06-2008, 12:10
też tak miałem ale to nie była wina kleju tylko u mnie słabo zagruntowane warstwy gładzi gipsowej i te warstwy się odspoiły. i to po 2 miesiącach od przyklejenia. teraz dla spokojności zdarłem gładź gipsową i bardzo dobrze zagruntowałem tynk w tym miejscu.

Evil
02-06-2008, 20:44
u mnie się odspoiły tylko listwy od ściany, że wziąłem szmatkę i tylko resztki kleju starłem bez problemu z ściany... u mnie wydarzyło sie to po 12h od przyklejenia.. najzwyczajniej klej nie związał ;(

asiulka
03-06-2008, 15:16
Chyba nikt jeszcze nie wspomniał o szafkach na nóżkach w kuchni -zdecydowanie NIE. Kilka lat temu zmienialiśmy szafki w kuchni i wymyśliłam, że jak szafki będą na nożkach, to będzie o wiele łatwiej pod nimi posprzątać /nie będę musiała ich odsuwać/. Nic podobnego! Mimo, że wysokość nóżek to ok. 20 cm, trudno jest nawet mopem sięgnąć tak głęboko. Nóżki stajacych obok siebie szafek prawie się stykają - i jak to umyć? A za to o ile wiecej tam wpada. Tak więc - szafki tylko z cokołem!!!

wazna dla mnie wypowiedz, właśnie niedługo będę kupować meble do kuchni i wciąż zastanawiam się czy jednak nóżki czy cokół...i myslę, ze właśnie z praktycznych względów stanie na cokole :roll:

ms.
12-06-2008, 11:11
:oops: Ja chyba troszkę wdepnęłam, bo mam rolety zewnętrzne na oknach, w których jedno skrzydło jest fixem. Prowadnice rolet przymocowane do ram - jak ja sierotka to umyję?

marta

ashca
12-06-2008, 14:32
Czytam ten wątek od momentu projektowania domu i wiele z waszych pomysłów i rozważań zastosowałam, a część zaczerpnęłam z własnego doświadczenia. Choć życie pewnie wiele jeszcze zweryfikuje to trochę podsumuje. Kolejność przypadkowa (jak mi się przypomni)
1/ garaż dostawiony do budynku (2 stanowiskowy) za garażem gospodarczy, z półkami na większe marketowe zakupy
2/ w kuchni i wiatrołapie szufelka od odkurzacza centralnego
3/ płytki na podłodze jakieś melanżowate (nie mam na myśli takich wykropkowanych), żeby nie trzeba ich było co godzine myć i konicznie fuga 1-2 mm
4/ skrytka w kuchni, postawiłam sobie taką z cegły ręcznie formowanej i teraz każdy się nią zachwyca
5/ zmywarka 60, żeby swobodnie garnki myć
6/ bateria zlewozmywakowa z wyciąganą wylewką
7/ zlew w gospodarczym z wylewką U, żeby można bez problemu napełnić wiadro wodą
8/ świetlik rurowy z żarówką w środku na ciemnej klatce schodowej
9/ garderoba w sypialni
10/ oddzielny pokój na wszystkie mniej potrzebne rzeczy, taka pakamera
11/ rolety zewnętrzne w oknach (bardzo pomagają w upalne dni)
12/ przy rynnach zamontowane zbieracze deszczówki
13/ zlew w kuchni graniitowy beżowy (mam dość metalowego i czyszczenia go do sucha, żeby plamek po wodzie nie było)
14/ kominek z wyprowadzoną rurą, żeby korzystać z ciepłego powietrza również na piętrze.
Jak mi się coś jeszcze przypomni to dodam, ale zdecydowanie warto korzystać z tego wątku.

ms.
12-06-2008, 14:40
ashca dobrze, że wyliczankę poprzedziłaś wstępem.
Z rozpędu zaczęłam czytać i byłam przerażona - tyle fajnych pomysłów i to wszystyko w wątku "czego nie zrobilibyście ponownie".

boru
12-06-2008, 16:23
mam pare pytaan:



3/ płytki na podłodze jakieś melanżowate (nie mam na myśli takich wykropkowanych), żeby nie trzeba ich było co godzine myć i konicznie fuga 1-2 mm czemu koniecznie 1-2mm??



4/ skrytka w kuchni, postawiłam sobie taką z cegły ręcznie formowanej i teraz każdy się nią zachwyca mzoesz pokazac zdjeice? o co chodzi z ta skrytka?


12/ przy rynnach zamontowane zbieracze deszczówki co to za zbieracze??

Madziulka84
12-06-2008, 18:44
ja nigdy w zyciu nie zrobilabym zielonej lazienki!!!jest po prostu brzydka i bede musiala na nia patrzec przez dluzszy czas!!
poza tym lazienke mam w skossach i nie bedzie linek do wieszania prania, balkonu rowniez brak :(
nie zmamowilabym okien w kolorze debu tylko ciemniejsze bo drzwi rowniez musza byc debowe a ten kolor jest sraczkowaty:)
w gornej sypialni zamontowalabym okno- a tak oszczedzilismy ponad 1000 zl a jest mega goroco

no coz troche tego nazbieralam :oops:

Sloneczko
12-06-2008, 19:11
ja nigdy w zyciu nie zrobilabym zielonej lazienki!!!jest po prostu brzydka

A ja żałuję, że zobaczyłam taką aranżację łazienki, gdy zrobiliśmy już naszą:

http://img179.imageshack.us/img179/2976/wiosna1wb2.jpg

el-ka
12-06-2008, 21:54
:oops: Ja chyba troszkę wdepnęłam, bo mam rolety zewnętrzne na oknach, w których jedno skrzydło jest fixem. Prowadnice rolet przymocowane do ram - jak ja sierotka to umyję?

marta

Rolety się demontuje (jak zapytaj producenta i wykonawcy, bo zalezy od systemu) - trochę problem, ale raz w roku starczy.

mikita
13-06-2008, 09:13
Ja mam meble kuchenne i łazienkowe na nóżkach. Do tego cokół zdejmowany na zatrzaski i uważam to za super rozwiązanie. Co jakiś czas zdejmuję cokoły i myję pod szafkami, ale wiele brudu tam nie ma:)

weda
13-06-2008, 12:46
ja bardzo żałuję że dałam białe okna (zawsze podobały mi się brązowe, ale cena przeważyła :( ,
żałuję że dałam rolety zewnętrzne tylko na calym dole a na górze nie, oj jak żałuje..
no i że nie wszędzie dałam zmywalne farby, teraz chodzę tylko z pędzlem i zamalowuję paluchy itp.

basia_z_lasu
13-06-2008, 13:01
ja bardzo żałuję że dałam białe okna (zawsze podobały mi się brązowe, ale cena przeważyła :( ,
żałuję że dałam rolety zewnętrzne tylko na calym dole a na górze nie, oj jak żałuje..
no i że nie wszędzie dałam zmywalne farby, teraz chodzę tylko z pędzlem i zamalowuję paluchy itp.
Rozwiń, proszę, myśl o tych roletach na górze, dlaczego tak bardzo żałujesz? Nagrzewa się w upały?

weda
13-06-2008, 16:42
chyba źle się wypowiedziałam, żałuję że nie dałam rolet na górze bo z roletami które mam na dole jest super, w upały znacznie chłodniej a tak dałam na górze miniroletki i to juz nie to samo :(

josephine
13-06-2008, 17:18
12/ przy rynnach zamontowane zbieracze deszczówkiz
Ja to wygląda - beczki jakieś? Ja się z nich tę deszcówkę wyciaga?

el-ka
13-06-2008, 21:58
chyba źle się wypowiedziałam, żałuję że nie dałam rolet na górze bo z roletami które mam na dole jest super, w upały znacznie chłodniej a tak dałam na górze miniroletki i to juz nie to samo :(

To nie tylko sprawa rolet, ale specyfiki poddasza i ewentualnego za słabego izolowania (ja mam 30 cm wełny i jest tylko nieznacznie cieplej) oraz nie wystarczającej wentylacji. To wszystko składa się na różnicę miedzy prterem a górą.
Miniroletki to badziew, tylko rozpraszają światło - są specjalne rolety termostop z folią z odblaskiem na zewnątrz lub jeśli okna dachowe markizy zewnętrzne.

ashca
14-06-2008, 10:08
ashca napisał:

12/ przy rynnach zamontowane zbieracze deszczówkiz

Ja to wygląda - beczki jakieś? Ja się z nich tę deszcówkę wyciaga?

Nie wiem czy uda mi się wstawić zdjęcie, ale spróbuję, ta klapka się otwiera i zamyka

http://images30.fotosik.pl/229/094ab1ee3771f37c.jpg (www.fotosik.pl)

josephine
14-06-2008, 10:30
ashca Czyli jak pada to klapka jest zamknięta, a gdy chcesz deszczówke pobrać to podstawiasz wiadro i wylewasz?

ashca
14-06-2008, 10:35
Dokładnie tak, jak chce mieć deszczówkę to podstawiam pojemnik, odchylam klapkę i woda się zbiera, ajak mi deszczówka nie potrzeba to trafia do kanalizacji deszczowej

josephine
14-06-2008, 10:56
Dokładnie tak, jak chce mieć deszczówkę to podstawiam pojemnik, odchylam klapkę i woda się zbiera, ajak mi deszczówka nie potrzeba to trafia do kanalizacji deszczowej
A, to jednak trochę inaczej niż myślałam, czyli jeśli chcesz zbierać deszczówkę, to cały czas musisz mieć podstawione jakieś zbiorniki?

boru
15-06-2008, 00:20
hmm.. po co wam deszczowka?

JoShi
15-06-2008, 11:06
hmm.. po co wam deszczowka?
Bo nie lubimy marnowac wody pitnej do celów do których wystarczy deszczówka.

boru
15-06-2008, 11:44
hmm.. po co wam deszczowka?
Bo nie lubimy marnowac wody pitnej do celów do których wystarczy deszczówka.
kapiecie sie w deszczowce?

JoShi
15-06-2008, 11:56
do których wystarczy deszczówka.
Czytanie ze zrozumieniem - bezcenne.

kaśka maciej
15-06-2008, 12:11
hmm.. po co wam deszczowka?
Bo nie lubimy marnowac wody pitnej do celów do których wystarczy deszczówka.
kapiecie sie w deszczowce?
:o
Boże drogi :roll:
JoShi, masz rację, bezcenna jest ta umiejętność :roll:
PS. Zrobiliście studnię czy jakoś inaczej to rozwiązaliście?? Też chcemy wykorzystać deszczówkę, od razu mówię, że kąpać się ani pic jej nie będziemy :lol:

mayland
15-06-2008, 12:26
Ja mam z każdej rynny osobne odprowadzenia i doły wyłożone pustakami stropowymi które zostały po budowie. Ale chce to zmienic na kilka wkopanych kręgów betonowych w jednym miejscu. Musze jeszcze meża do tego przekonać.
Deszczówki zazwyczaj uzywa sie do podlewanai ogrodu. Jak sie ma ogród na działce 400m2 to mozna z kranu lać. Ale jak sie ma 4000m2 to juz cżłowiek myśli zanim odkręci kran :wink: :lol: Dlatego kazdy sposób na tańszą wodę jest dobry.

JoShi
15-06-2008, 12:37
PS. Zrobiliście studnię czy jakoś inaczej to rozwiązaliście??
Niestety jeszcze nie rozwiązaliśmy. Planuję zainstalowanie jesienią a właściwie pod koniec lata zbiornika 10-11 m3 i podłączenie go do rynien. na razie rynny są połączone i woda idzie do rowu :(


kazdy sposób na tańszą wodę jest dobry
Jeśli o mnie chodzi to na wet nie kwestia taniości tylko najnormalniej w świecie mną rzuca jak mam pitną wodę wylewać.

boru
15-06-2008, 17:01
to nie lepiej studnie zrobic z pompka? przeciez jak deszcz pada to podlewac nie trzeba.. a jak trzeba podlewac bo jest susza miesieczna to deszczowka starczy wam na tydzien.

JoShi
15-06-2008, 18:57
to nie lepiej studnie zrobic z pompka? przeciez jak deszcz pada to podlewac nie trzeba.. a jak trzeba podlewac bo jest susza miesieczna to deszczowka starczy wam na tydzien.
1. Studnia z pompą jak głęboka to kosztowna i woda jednak pitna jak płytka to w czasie suszy tak samo sucha jak trawnik
2. Zbiornik na deszczówkę ma to do siebie, że można w nim mieć deszczówkę nawet jak deszcz nie pada (musi być tylko odpowiednio duży) i właśnie o to chodzi.

Tłumaczenie tego Tobie to jak kopanie się z koniem. Chcesz udowodnić, że to bez sensu a ja nie będę Ci dalej udowadniać, że to ma sens.

Damro
16-06-2008, 13:56
to nie lepiej studnie zrobic z pompka? przeciez jak deszcz pada to podlewac nie trzeba.. a jak trzeba podlewac bo jest susza miesieczna to deszczowka starczy wam na tydzien.
Ja tak mam,studnia z pompką a jeśli podłączą mnie do kanalizacji to wykorzystam również szambo :D

Madziorkaa
16-06-2008, 23:49
a co myślicie o odkurzaczu centralnym:)?, zastanawiam się czy warto w niego zainwestować :-? a może lepiej mieć dwa zwykłe odkurzacze, jeden na piętrze domu drugi na dole :-?

Damro
17-06-2008, 00:05
a co myślicie o odkurzaczu centralnym:)?, zastanawiam się czy warto w niego zainwestować :-? a może lepiej mieć dwa zwykłe odkurzacze, jeden na piętrze domu drugi na dole :-?
Super sprawa,mniej kurzu w domu :D

boru
17-06-2008, 14:26
to nie lepiej studnie zrobic z pompka? przeciez jak deszcz pada to podlewac nie trzeba.. a jak trzeba podlewac bo jest susza miesieczna to deszczowka starczy wam na tydzien.
Ja tak mam,studnia z pompką a jeśli podłączą mnie do kanalizacji to wykorzystam również szambo :D

ja dokladnie tak samo mam ;']
a z koniem sie nie kopie - nic nie probuje udowodnic... czasem niby cos glupiego a niektorym da do myslenia.. ale wiadomo.. nie kazdy glupie rzeczy madrze rozumie ;']

JoShi
18-06-2008, 20:57
a co myślicie o odkurzaczu centralnym:)?
Ja jeszcze nie mam, ale mam mocne postanowienie, że będę miała. Miejsce na instalację mam zostawione i pewnie w lipcu zabiorę się za robienie jej. Najbardziej atrakcyjne wydają się być szufelki automatyczne, które zamierzam zainstalować w kuchni i korytarzach.

Sloneczko
18-06-2008, 21:49
to nie lepiej studnie zrobic z pompka? przeciez jak deszcz pada to podlewac nie trzeba.. a jak trzeba podlewac bo jest susza miesieczna to deszczowka starczy wam na tydzien.

Że zapytam: masz założony specjalny magnesik na wodomierzu? ;)

boru
18-06-2008, 23:59
to nie lepiej studnie zrobic z pompka? przeciez jak deszcz pada to podlewac nie trzeba.. a jak trzeba podlewac bo jest susza miesieczna to deszczowka starczy wam na tydzien.

Że zapytam: masz założony specjalny magnesik na wodomierzu? ;)

nie mam wodomierza ;']

pluszku
19-06-2008, 10:08
z deszczowka jak z solarami - idea swietna lecz ekonomicznie nieopłacalne
Przegladajac dane z pobliskiej stacji meteo - ilosc opadow dla mojej miejscowosci w miesiacach maj -wrzesien to ok. 70 mm/miesiac
1 mm opadu deszczu to inaczej 1 litr/m2
w ciagu miesiaca opad calkowity to 70 litrow/m2 z czego można odzyskac góra 50litow/m2 bo żeby woda nam splyneła po rynnach najpierw dach musi sporo zmoknac - prosze zaobserwowac, przy malutkim i krotkim deszcze z rynien nie splywa nic, tak samo z koncem deszczu - woda nie spłynie do konca tylko resztka wysycha na dachu i paruje
Trudno zbierac deszczowke ze wszystkich rynien, załóżmy ze zbieramy ja z czesci dachu o powierzchni 100 m2. Deszcz przewaznie pada pionowo a nie pod kątem dlatego efektywna powierzchnia zbierania wody przy czesci dachu o powierzchni 100m2 to 70 m2. Misiecznie zatem zyskujemy 70 x 50 litrow czyli 3,5 m3 co nawet przy cenie za wode 4,5 zl/m3 daje nam oszczednosc na poziomie 15 zl/miesiecznie i 60 zl/rok - zakladam, ze w pozostałe miesiace nie ma potrzeby podlewania bo słonce słabiej swieci i ilosc opadow jest wieksza.
Teraz policzmy nakłady - jak zbiornik zakopany w ziemi to min. 1000 zl - taki co by pomieslil z 5 m3, do tego pompa elektryczna za 200 zl. W sumie instalacja deszczowki zwraca sie po 20 latach a uwzgledniajac popsucie i wymiana pompy w tym czasie, energie elektryczna, ewentualny koszt wody z wodociagow dla przepłukania raz w roku zbiornika - zwrot kosztow nie nastepuje za naszego zycia. Wiekszy zbiornik to wieksze koszty wiec wiele to nie zmienia. Wykorzystania zbiornika po szambie jest podstawa do osiagniecia oplacalnosci, chyba, ze ktos miał "sprytne" szambo co sie samo oproznia.

Trociu
19-06-2008, 10:19
z deszczowka jak z solarami - idea swietna lecz ekonomicznie nieopłacalne
Tak jest ze wszelkimi nowinkami i produktami ekologicznymi. Niestety. Jak widzę gotowe systemy na kilka ładnych tysięcy, to się odechciewa. Dlatego trzeba pokombinować, aby było taniej wzorujac się na tych gotowych rozwiązaniach.


Trudno zbierac deszczowke ze wszystkich rynien
Dlaczego trudno.Wszystko pewnie zależy od ilości tych rynien i skomplikowania struktury dachu. U mnie prosty dach dwuspadowy i z 3 rynirn woda będzie szła do jednego dużego zbiornika a z czwartej do drugiego małego na inne cele.


Wykorzystania zbiornika po szambie jest podstawa do osiagniecia oplacalnosci...
Dokładnie tak podchodzę do tematu. Wtedy inwestycja jest o wiele mniejsza, bo dokładam tylko koszt jakiś 20mb rur kanalizacyjnych. Przy takim podejściu "inwestycja" zwraca się o wiele szybciej.

emil_d
19-06-2008, 10:25
z deszczowka jak z solarami - idea swietna lecz ekonomicznie nieopłacalne
Przegladajac dane z pobliskiej stacji meteo - ilosc opadow dla mojej miejscowosci w miesiacach maj -wrzesien to ok. 70 mm/miesiac
1 mm opadu deszczu to inaczej 1 litr/m2


Dlatego taniej i ekonomiczniej można zrobić wiercąc studnię do podlewania ogrodu :)

Sylwia1667
19-06-2008, 10:34
Przy tak wysokim poziomie wód gruntowych jaki jest u mnie to wystarczy jak wykopię studnię na kilka kręgów i będzie woda do podlewania :D :D
Nie widzę sensu, żeby teraz ryć działkę pod następny zbiornik, wydać kilka tys. i martwić się co zrobić z gliną z wykopów. A jak w końcu podłączą mi kanalizację to deszczówka pójdzie do szamba.

Trociu
19-06-2008, 10:51
Nie widzę sensu, żeby teraz ryć działkę pod następny zbiornik, wydać kilka tys. i martwić się co zrobić z gliną z wykopów.
Jak już masz ogród zagospodarowany to tak. Jeżeli rosną tam teraz same chwasty to oczywiście zaczyna to się mijać z celem.

A jak w końcu podłączą mi kanalizację to deszczówka pójdzie do szamba.
A jesteś przygotowana na odprowadzenie tej deszczówki do szamba? Bo jeżeli nie, to i tak będziesz musiała przekopać kawałek ogródka

Sylwia1667
19-06-2008, 10:58
Jeśli już do tego dojdzie to rury pójdą wzdłuż domu a nie przez ogródek. :wink:

Trociu
19-06-2008, 11:49
Jeśli już do tego dojdzie to rury pójdą wzdłuż domu a nie przez ogródek. :wink:
Zawsze coś trzeba będzie rozkopać ;) Nie powiesz mi, że dookoła domku nic rosnąć nie będzie.
Ja się właśnie zabezpieczyłem na taką ewentualnośći rury mam już położone na etapie kładzenia kanalizacji.

Sylwia1667
19-06-2008, 11:53
Zdaję sobie z tego sprawę, że kopać trzeba będzie, ale przy murach nic nie planuję sadzić żadnych roślin, bo razem z nimi podlewałabym fundamenty.

duduś
22-06-2008, 12:12
już 3 rok z rzędu tak mam dosyć słońca że ( choć nie wiem czy to by coś zmieniło) nie ustawiałabym okien domu centralnie na wschód i na zachód ( rano tragedia i wieczorem też - co mi po moich pieknych widoczkach skoro codziennie żeby dom sie nie nagrzał mam zasłonięte rolety zew. - bo one naprawdę dobrze izolują) może ustawienie " pod skosem" coś by dało

duduś
22-06-2008, 12:17
aha i jeszcze jedno mimo 13 cm styropianu w domu b. się nagrzewa - więc nie dałabym betonu komórkowego ( b. szybko sie ochładza i nagrzewa ) , myślę żę cegła lub inne bloki betonowe są lepsze , ew. zaplanowałabym już dom pod kątem klimatyzacji ( te urządzenia stają się coraz tańsze i coraz powszechniejsze - podobnie jak letnie upały :wink: - no chyba że ja się tak starzeję bo skwar coraz bardziej mi doskwiera :x )

pluszku
22-06-2008, 15:30
aha i jeszcze jedno mimo 13 cm styropianu w domu b. się nagrzewa - więc nie dałabym betonu komórkowego ( b. szybko sie ochładza i nagrzewa ) , myślę żę cegła lub inne bloki betonowe są lepsze , ew. zaplanowałabym już dom pod kątem klimatyzacji ( te urządzenia stają się coraz tańsze i coraz powszechniejsze - podobnie jak letnie upały :wink: - no chyba że ja się tak starzeję bo skwar coraz bardziej mi doskwiera :x )

Poczytaj sobie jak na innych wątkach ludzie wychwalaja okna dachowe.
Ludzie maja po 8 sztuk i sa zadowoleni.
Zamiast klimatyzacji ktora nie jest zdrowa moze trzeba na wzor niektorych panstw z poludnia europy trzeba budowac domy z przyziemiem lub piwnica i przenosci sie tam w letnich miesiacach?
Jak to jest ze w takiej Bulgarii przy wyzszej temperaturze zewnetrznej potrafi byc w domu chlodniej?

Aszka
22-06-2008, 16:31
muszę się wtrącić,bo chciałabym usłyszeć tych szczęsliwców,którzy mają po 8 okien(np.ja!!!) i są zadowoleni z tych okien po kilku dniach upału?! właśnie weszłam do pokoju syna (od zachodu-dwa veluxy) gdzie są opuszczone zewnetrzne rolety i wewnętrzne "duetki" i ... prawie omdlałam :wink:
Dodam,że dach z dachówki ceramicznej i ocieplenie chyba najlepsze z możliwych(m.in."super polinum"na strychu) :(
gdyby nie klimatyzacja-ta niezdrowa!to na pewno musielibysmy jak piszesz "zejść do podziemia" :wink: -tylko mnie by się tam raczej nie podobało :wink:
a swoją drogą ciekawe jak to jest,że w krajach trochę lepiej rozwinietych jak my od lat mają klimatyzację od biur po auta i umieralność nie większa niz u nas.
Jeśli jednak ktoś bardziej lubi zdrową reanimację to dlaczego nie...
Pozdrawiam i namawiam użytkowników domów z poddaszem użytkowym do tego wynalazku.Komfort spania i odpoczynku niewspółmierny do kosztów,a klimatyzator wystarczy włączyć dosłownie na chwilę.Nikt raczej nie lubi siedzieć w chłodni.Aaaa, i może być opcja grzania co sprawdza się gdy np.za oknem zimno,a sezon grzewczy skończony lub odwrotnie :D

duduś
22-06-2008, 17:38
co miał na celu ten post :"Poczytaj sobie jak na innych wątkach ludzie wychwalaja okna dachowe.
Ludzie maja po 8 sztuk i sa zadowoleni.
Zamiast klimatyzacji ktora nie jest zdrowa moze trzeba na wzor niektorych panstw z poludnia europy trzeba budowac domy z przyziemiem lub piwnica i przenosci sie tam w letnich miesiacach?
Jak to jest ze w takiej Bulgarii przy wyzszej temperaturze zewnetrznej potrafi byc w domu chlodniej"

pluszku
22-06-2008, 22:09
co miał na celu ten post :"Poczytaj sobie jak na innych wątkach ludzie wychwalaja okna dachowe.
Ludzie maja po 8 sztuk i sa zadowoleni.
Zamiast klimatyzacji ktora nie jest zdrowa moze trzeba na wzor niektorych panstw z poludnia europy trzeba budowac domy z przyziemiem lub piwnica i przenosci sie tam w letnich miesiacach?
Jak to jest ze w takiej Bulgarii przy wyzszej temperaturze zewnetrznej potrafi byc w domu chlodniej"
Na paru innych watkach tocza sie zaciete dyskusje na temat wyzszosci okien dachowych nad oknami w szczytach. W Polsce latem slonce potrafi dac do 800 W/m2. Czyli majac 8 okien 79 cm x 149 cm mamy 8m2 padania promieni słonecznych. Przyjmujac srednio 5 godzin swiecenia w okno mamy na poddaszu podobny efekt jak miec przez 5 godzin włączone 8 grzejnikow 800 Watowych.
A jesli dawac okna dachowe po to by latem zasłaniac je żaluzjami czy roletami a zimą miec zalegajacy snieg - to jaki jest ich sens.

Damro
22-06-2008, 23:50
aha i jeszcze jedno mimo 13 cm styropianu w domu b. się nagrzewa - więc nie dałabym betonu komórkowego ( b. szybko sie ochładza i nagrzewa ) , myślę żę cegła lub inne bloki betonowe są lepsze , ew. zaplanowałabym już dom pod kątem klimatyzacji ( te urządzenia stają się coraz tańsze i coraz powszechniejsze - podobnie jak letnie upały :wink: - no chyba że ja się tak starzeję bo skwar coraz bardziej mi doskwiera :x )
ja mam dom w szczerym polu bez żadnego drzewka,dom wybudowany z BK i chłodniutko mam w domku,jakbym miała klimę,dziś gdy upał na dworzu,siedziałam cały dzień w domciu,więc naprawdę niewiem jaki ty masz BK,kolega obok ma z ceramiki i jest u niego naprawdę parno,w życiu niezamieniłabym BK na inny materiał no może jeszcze silka :P

woland1980
23-06-2008, 10:39
Tak, tak to może jeszcze mi powiesz że w bloku z wilekiej płyty jest chłodniej w upały niż w kamienicy z ceramiki. "U kolegi jest parno bo ma z ceramiki..." świat staje na głowie.

Przecież klimat w domu zależy od tylu czynników że czy ceramika czy BK może mieć wpływ ale nie zawsze decydujący.

duduś
23-06-2008, 19:21
pisząc swój post najbardziej odnosiłam się do usytuowania domu wzgl. stron świata, a pisząc o BK mam na myśli jego odmianę może 350 a może jednak 600 :-?

mayland
23-06-2008, 19:28
Gromadzenie deszczówki to nie tylko wzgledy ekonomiczne. To też oszczędnosć wody pitnej ale rozumie, że nie kazdy na to zwraca uwagę.

Co zaś sie tyczy BK to u mnie również chłodno, wręcz zakładamy coś z długim rękawem. Ściana 24cmBK+15styro. Elewacja południowo zachodnia, b. duże nasłonecznienie. Jestem mile zaskoczona. Na poddaszu cieplej choc nie ma skwaru.

JoShi
23-06-2008, 19:36
z deszczowka jak z solarami - idea swietna lecz ekonomicznie nieopłacalne
Bo to nie ma być ekonomiczne tylko ekologiczne i erspektywiczne :P


Trudno zbierac deszczowke ze wszystkich rynien,
Łatwo, bardzo łatwo.

JoShi
23-06-2008, 19:37
Przy tak wysokim poziomie wód gruntowych jaki jest u mnie to wystarczy jak wykopię studnię na kilka kręgów i będzie woda do podlewania :D :D
Też tak myślałam i w zeszłym roku w sierpniu moja studnia była już sucha.

JoShi
23-06-2008, 19:41
ja mam dom w szczerym polu bez żadnego drzewka,dom wybudowany z BK i chłodniutko mam w domku
U mnie w największe upały w domu z BK temperatura nie przekracza 24 stopni. To nie BK jest winne tylko wykonanie, jakość materiału i izolacji.

Trociu
24-06-2008, 13:18
ja mam dom w szczerym polu bez żadnego drzewka,dom wybudowany z BK i chłodniutko mam w domku
U mnie w największe upały w domu z BK temperatura nie przekracza 24 stopni. To nie BK jest winne tylko wykonanie, jakość materiału i izolacji.
Do tego ilość okien vs. usytuowanie budynku względem stron świata.

JoShi
28-06-2008, 13:27
ja mam dom w szczerym polu bez żadnego drzewka,dom wybudowany z BK i chłodniutko mam w domku
U mnie w największe upały w domu z BK temperatura nie przekracza 24 stopni. To nie BK jest winne tylko wykonanie, jakość materiału i izolacji.
Do tego ilość okien vs. usytuowanie budynku względem stron świata.
U mnie na parterze 8 okien z czego 3 raczej duże. Większość okien wychodzi na południowy-wschód i południowy zachód.

grave
17-07-2008, 12:07
W starym mieszkaniu zrobiłem sobie lustro w ktorym wmontowane jest oświetlenie w postaci podwójnego kinkietu.... i to był błąd! Teraz przy każdym myciu szyby szlag mnie trafia bo szmatą zawadzam o ten kinkiet przez co nie mogę doczyścić dokładnie szyby... :x
W nowym mieszkaniu robię lustra i kinkiety osobno!!! :P
Aha i lustra też nie należy wieszać za nisko nad umywalką bo się chlapie! (min.30cm)

Mamba
18-07-2008, 00:21
Popieram lampki bezpośrednio w lustrze nie...., miałam i cały czas czyszcząc lustro zawadzałam i oglądałam czy uszkodziłam, czy nie. Natrafiłam dzisiaj na ten wątek, jestem na etapie że mogę jeszcze uratować się od większej ilości błędów, bo na pewno takie będą chociaż nie wiem jak długo bym czytała, to i tak nie ustrzegę się przed nimi.Więc przeczytałam prawie cały wątek i mogę przedstwić swoje spostzreżenia z poprzedniego domu.
NIE
w łazience szklana półka na d umywalką pod lustrem (to dla tych co zębów nie myją szczoteczką tylko kranem, była o tym mowa na początkowych stronach he he) Tak poważnie to zahaczałam głową w pólkę i oczywiście nie wytrzymała, nie był to badziew
- kompakt WC, ciężko doczyścić zakamarki TYLKO PODWIESZANY
- wanna akrylowa wstrzymuję się od głosu, w stalowej nie tworzy się taki nieprzyjemny osad jak w akrylowej, inaczej się to czyści, za to akrylowa przyjemniejsza w dotyku i woda tak szybko się nie wychładza
NIE
panele, ale ja wprowadzałam sie w 2002 roku, może teraz mają trochę inna strukturę i są lepsze
W nowym domu idę na kompromis.Wypasiony gres w salonie, ciągach komunikacyjnych, witrołapach, przy tym podłogówka, natomiast panele w sypialniach, więc mimo że zarzekałam się nigdy paneli (kurz tzw koty, ślady stóp a lubię chodzić bez kapci, stukot nie był nawrt taki denerwujący) to...
NIE
parapet kuchenny połaczony z blatem kuchennym w właściwie jego brak, zawsze trzeba coś było ściągnąć z blatu żeby otworzyć okno. W nowym domu parapet 10 cm nad blatem
NIE
meble sosnowe bejcowane, bardzo miękkie. Miałam takie i nie były tanie za mała komodę i szafę 5 tys a jak dziecko podeszło z łyżką to.... dobrze że je sprzedałam
TAK
płyta elektryczna, mam gaz ale w kuchni nie chcę go widzieć, był też temat jak czyścić taką płytę. Nie stosowałam specjalnych środków tylko jak coś wykipiało to do wystygnięcia i zalewałam woda z płynem żeby odmokło i potrm zebrałam gabka i na koniec taka miękką gąbczastą szmatką (sprzedaja w supermarketach po trzy w opakowaniu, żółta, niebieska i rózowa o wymmiarach ok 20 cm x 20 cm) polecam
NIE
białe okna plastikowe, ciężko doczyścić, teaz zamówiłam też plastikowe jezierskiego , będzie nie tyle je łatwiej wyczyścić co nie będzie brud tak widoczny
TAK
w drzwiach balkonowych szerokich ja mam 220 cm przesuwane skrzydło, profil nie jest tak narażony na obciążenia
i jak się otworzy okno to nie zajmuje jedno skrzydło pół pokoju
Aha słyszałam ale to nie moja opinia że okna z ruchomym słupkiem są nie ok
Jęśli chodzi o koncepcje domu to czytają ten temat doszłąm do wniosku że co człowiek to opinai i nie ma recepty parterowy czy z poddaszem itp.
Moim marzeniem był duży parterowy z kopertowym dachem, ale przeważyło to że mam dzieci i kiedyś fajnie będzie że jak będą większe to będą miały swój azyl, dlatwgo my sypialnię na dole. Poza tym nie lubię schodów. Prowadzę taki tryb życia rano że zanim się ubiore to toaleta, potem jem piję kawę palę. A sypialnia na górze natomiast garderoba na dole bez sensu. I bym ganiała. Kazdy musi zwracać uwge na swoje przyzwyczajenia upodobania i fundusze.Więc mam urlop i myślę szukam a i tak za małą łazienkę zrobilismy.Kiedyś na urlopie to wyjeżdzałam na wakacje :(
Pozdrawiam

lucasgg
18-07-2008, 08:43
Witam,

Już po ponad pół roku mieszkania kolejne spostrzeżenia:

Na TAK:
- piekarnik zabudowany na wysokości ok. 1m nad ziemią - wygodna obsługa, bez ciągłego schylania aby zobaczyć czy jedzenie gotowe
- wyprowadzenie wody i prądu na zewn. budynku (czemu ja tego nie zrobiłem :[[[)
- duże pomieszczenie gospodarcze bądź kilka takich pomieszczeń - zawsze jest coś do schomikowania
- dużo gniazdek w kuchni - mamy łącznie 5, w tym 2 nad blatem - ale jeszcze jedno by się nad nim przydało

Powtórzone i zdecydowane TAK:
- podłogówka na całości domu (może powtarzam - ale to jest ogromny plus i w jeżeli będę może budował kolejny dom - to tylko w ten sposób wykonane ogrzewanie). Podgłoga jest letnio-ciepła (dobrze chodzić na boso), brak kaloryferów.
- dom parterowy - brak schodów :-) :-) :-) - przy każdym "przemeblowaniu" czy kupowaniu mebli to doceniam

Do zastanowienia:
- blat kuchenny drewniany - plusy w postaci ładnego wyglądu, minus - trzeba przyzwyczaić siebie, później innych domowników, gości itd. aby nie zaparzali herbaty i kawy kładąc kubek na blat, a np. na płytę - bo będą kółka...; wylejesz coś - szybko trzeba wytrzeć (mi się zdarzyło zmiksowane truskawki) - bo może się zabarwić

Na zdecydowane NIE:
- nie wziąłem sobie do serca uwag innych w sprawie jasnych fug i to był DUŻY błąd, mimo impregnacji - i tak szarzeją

--
Pozdrawiam,
Łukasz Gryka

ArtiP
18-07-2008, 13:03
wystarczy fuga epoksydowa i nie będzie sie brudzić

d5620s
18-07-2008, 15:22
Moje kolejne spostrzeżenia
jesli ktos ma możliwość pozostawienie chocby malutkiego pokoiku dla gości (wystarczy łózko i komoda)-nocleg u naszych przyjaciół gdzie syn musiał oddac nam pokój i łóżko a sam gdzies koczował nie zapisał sie dobrze w mej pamięci-czułam się mimo wszystko jak intruz
lakierowane białe fronty w kuchni-przecieram irhą raz w tygodniu
zamiana częsci halogenków na ledy: koszty oswietlenia wieczorem do oglądania tv lub imprez minimalne a efekt super
przyklejenie duzych luster w łazience na płytki ( w drugiej łazience lustro wklejono miedzy płytki i zaffugowano-róznica kolosalna
wiszące meble i sanitariaty w łazience (jest sterylnie w każdym zakamarku)
cicha lodówka i zmywarka w otwartym salonie

Na nie:
meble wenge: kurz widac dosłownie po dwóch trzech godzinach
wprowadzanie sie gdy taras niewyplytkowany-nosi się dużo kurzu do srodka

Trociu
18-07-2008, 15:26
jesli ktos ma możliwość pozostawienie chocby malutkiego pokoiku dla gości (wystarczy łózko i komoda)-nocleg u naszych przyjaciół gdzie syn musiał oddac nam pokój i łóżko a sam gdzies koczował nie zapisał sie dobrze w mej pamięci-czułam się mimo wszystko jak intruzPo to bardzo często szuka się projektów z gabinetem. Wstawia się tam dodatkowo jakąś sofę i goście mają gdzie spać.

Trociu
18-07-2008, 15:27
Na nie:
wprowadzanie sie gdy taras niewyplytkowany-nosi się dużo kurzu do srodka
Ja najprawdopodobniej będę się wprowadzał jak taras będzie jeszcze piachem zasypany. Czyli trzeba będzie zamknąć na głucho drzwi tarasowe póki co

grave
18-07-2008, 15:49
przyklejenie duzych luster w łazience na płytki ( w drugiej łazience lustro wklejono miedzy płytki i zaffugowano-róznica kolosalna

Tzn. jak będzie ładniej?? Nakleić na płytki czy wkleić między płytki?? Pytam, bo jestem na tym etapie!