PDA

Zobacz pełną wersję : AUTOMATYCZNY SYSTEM NAWADNIANIA - jaką firmę polecacie? Na co zwrócić uwagę?



Strony : 1 [2] 3 4

cisza1
24-07-2006, 08:14
ok... to moze zacznijmy inaczej...

napisz KROTKO w punktach co chcesz zrobic i z czego NIE MOZESZ zrezygnowac.

cos wymyslimy

Pearl
24-07-2006, 09:27
krótko się nie da raczej...
stan obecny:
1300 placu pod ogród + budynek z doprowadzoną wodą ze studni kopanej (nie jest głębinowa, ale woda jest dobrej jakości o dziwo) do piwnicy. "Hydrofor" to u mnie jakiś starej daty silnik + wielki baniak, który ów silnik "nabija" dość często. Obsługuje on tylko budynek (woda użytkowa) i ręczne podlewanie wężem ogrodowym.
W piwnicy jest też już doprowadzona woda miejska, ale nie podłączona jeszcze (nie korzystamy na razie). Doprowadzona jest rurą 3/4, a ciśnienia nie mierzyłem.

Optymalne rozwiązanie dla mnie tak skonfigurować system, by:
- móc w miarę sytuacji podlewać ogród miejską lub ze studni
- móc w zależności od sytuacji zamiennie korzystać z wody użytkowej w budynku tzn. miejska lub ze studni
- ...by powyższe opcje można było uruchomić otwierając ręcznie (zamykając) jakiś zawór w piwnicy
- docelowo chcę znaleźć taki rodzaj pompy do piwnicy (nie wiem... chyba też z baniakiem na wodę, bo przecież w innym razie pompa musiałaby pracować przy każdym odkręceniu kranu?) Chciałbym, jeśli to konieczne, by ciśnienie pompy (woda ze studni) nie było inne niż wody miejskiej... po to by ewentualna zamiana źródła wody nie spowodowała innej pracy systemu automatycznego podlewania (jakieś niedolewanie z powodu niskiego ciśnienia etc...).

Poniżej napiszę jak coś rozumiem, a proszę o info czy rozumuję dobrze: Załóżmy, że woda w hydroforze jest "nabijana" do 6bar, a pompa włącza się gdy spadnie do 3bar. System ułożony w ogrodzie by poprawnie pracować wymaga 3bar ciśnienia non stop. Wobec czego zakładam reduktor, który zawsze wyrówna mi różnicę ciśnienia do 3bar, czy to przy pełnym hydroforze, czy "połówce", cz też tuż przed załączeniem się pompy. Czy mam rację?

Dlaczego chcę zmienić starą pompę + hydrofor? Bo całość robi za dużo hałasu, co w przypadku wody użytkowej nie jest problemem (bo wtedy nie śpimy), ale już przy podlewaniu o 3-4 rano nim jest. Małżonka się budzi, ot co :D . Stary sprzęt biorę pod uwagę tylko jeśli chodzi o obsługę budynku, do podlewania muszę mieć coś innego.

Dlaczego chcę korzystać z dwóch źródeł wody: studnia potrafi w wielką suszę zejść do 0, a jeśli chodzi o miejską to też nie jest do końca pewne źródło (jestem na samym końcu nitki wodociągu, wokół mnóstwo działek i coraz więcej domków. W sytuacji suszy (obecnie) wójt wydaje zarządzenie, by nie podlewać kwiatków i trawki wodą z wodociągu. Już wszystko wiecie...

Pompę do podlewania chcę mieć w piwnicy, bo raz, że do studni mam nieciekawy dostęp (nie jest głębinowa, także jest lustro wody, więc nie ma gdzie stanąć...), a dwa, że niech pompuje też wodę użytkową w budynku (jedno nie będzie praktycznie miało wpływ na drugie, bo podlewać się będzie, gdy będziemy spać jeszcze).

Będę wdzięczny z ukierunkowanie, co jak i w jakiej kolejności robić.... bo by zacząć robić przeróbki muszę wiedzieć do czego mają one zmierzać... a na razie to "zielony" jestem :-?

cisza1
24-07-2006, 09:34
KROTKO... jasne....

rozumiem glownym wezlem jest piwnica...

jaka jestwydajnosc zrodla wody w piwnicy dla rury z wodociagu i ze studni...
zmierz DOKLADNIE w ile sekund napelni Ci sie wiadro 10l.
tobardzo wazne, bo od tego zalezy co sie w ogole bedzie dalo z tego zrobic!
1300m placu to bedzie trzeba co najmniej jak dla mnie 4-5m3/h... inaczej uwierz mi bedziesz sie meczyl.

Pearl
24-07-2006, 09:38
ok. zacznę od pomiarów... jak tylko wrócę z pracy. Do tych pomiarów to potrzebne chyba jednakowe wyjście... miejska jest 3/4 w stali, ale ta ze studni to w PE idzie chyba :-? a tam inne średnice :( może znajdę podobne wyjście gdzieś w piwnicy :o

Hydraulik wyskoczył mi wcześniej z kranikiem na ścianie na zewnątrz budynku z rurką taką, że najmniejszy palec nie wchodzi nawet :-?

damiang
24-07-2006, 14:25
Czy moglibyście rzucić okiem na mój projekt:
http://foto.onet.pl/upload/24/7/_617913_n.jpg
Instalację podzieliłem na 3 sekcje (kolory czerwony, zielony, niebieski). Zasilanie wychodzi z domu w górnej części rysunku.

Mam dość skomplikowany kształt trawnika :cry:
Wiem że niektóre miejsca (zaułki) nie są nawadniane, ale z drugiej strony nie chcę wtyka 60 zraszaczy...
Czy zasięgi się nakładają wystarczająco?
Na pólnocy (na górze) zrezygnowałem z nawadniania (na razie).

cisza1
24-07-2006, 16:55
1. jak na moj gust to masz zraszacze za blisko muru, beda sikaly po scianach. strumien zraszacza to nie kreska od linijki i szczegolnie przy wiekszych promieniach lubi sie rozpryskac albo schodzi z wiatrem.
2. masz chyba 3 obwody.... tak na oko to 2-2.5 m3 na godzine powinno starczyc na wszystko... tyle to nawet z instalacji domowej wystarczy, juz o chydroforze czy pompie glebinowej nie wspominjac... odchodzi koszt zaworu i sterownika.
3. obszar po lewej stronie bedziesz mial slabiej nawodniony (malo zraszaczy)... ja bym dal dysze 1 i 2 na pozostale 200stki 3 i 4.

oczywiscie zakladajac ze teren masz idealnie plaski, bez spadkow

ale obrazek pierwsza klasa :)

pozdro
marek

damiang
24-07-2006, 17:26
Dzięki za uwagi :D
1.Nie napisałem, że mur budynku to ciemnoszary prostokąt - wokół budynku jest opaska 50-100cm (jasnoszara) i to przy niej planowałem zraszacze. Ale oczywiście odsunę je troszkę jeszcze - ile powinny być od muru (np. te na 180 stopni)?

2.Zgadza się są 3 obwody. Niestety teraz mam kran ogrodowy na rurce 1/2" i wiadro 10l napełnia w ok. 20 sekund. Zastanawiam się nad pociągnięciem grubszej rury (25 lub 32 mm) prosto od licznika, ale wymaga to m.in. trochę kucia (tzn. żona będzie kręcić nosem).

3.Przemyślę to jeszcze - może zmienię ten lewy T50 na T200 i może dodam jeszcze jeden w lewym górnym rogu (ale tam jest i pewnie będzie graciarnia).

Teren jest płaski, prawie poziomy - spadek jest prawie niezauważalny - woda nie zdąży spłynąć - wcześniej wsiąka.

cisza1
24-07-2006, 19:25
ile powinny być od muru (np. te na 180 stopni)?

moim zdaniem 1m od muru jest wystarczajacy w zupelnosci.

MAREK S
24-07-2006, 20:59
Witam,
mnie sie wiadro 10ltr z wodociagu napelnia 34sek
i co z tym mozna zrobic?

Pinus
24-07-2006, 21:56
damiang
Piękny rysynek, jesteś bardzo dokładny. :)
Zastrzegam się, że nie jestem specjalistą od nawodnień. U siebie zakładałem deszczownie sam około 10 lat temu i do dziś funkcjonuje bez zarzutu. Jest zasilana z wodociagu wiejskiego, cisnienie na wyjściu z wodomierza 6 atm. Wodomierz niestety tylko na rurze 3/4 cala. Posiadam deszczownię (dwie sekcje, w sumie 22 zraszacze obrotowe).
W budowie deszczowni bardzo istotny jest odpowiedni dobór wydajności zraszaczy, tak aby przy danym ciśnieniu i przekroju rur wszystkie należycie funkcjonowały i pokrywały swoim zasiegiem "przydzielony" im teren do podlewania. Myślę, że ten aspekt uwzgledniłeś w swoim projekcie.

Nie wiem czy dobrze czytam Twój rysunek ale czy te sekcje deszczowni nie są przypadkiem połączone „szeregowo".
Nie wiem dlaczego ustawiłeś zraszacze na obwodzie działki. Czyżby wszystkie miały działać w ograniczonym kącie (są tam w kącie około 180 stopni oraz w rogach około 90 stopni). Jak zamierzasz przystosować wydajność tych zraszaczy (różne powierzchnie do podlania, różne ciśnienia w zależności od odległości od ujęcia itd).
Jeżeli tworzysz trzy sekcje podlewania to czy do każdej sekcji nie powinno być doprowadzenie wody bezpośrednio z głównego ujęcia (z wiekszej średnicy rury) najkrótszą drogą, nawet przez trawnik. Wraz z długością drogi przesyłu jednak maleje ciśnienie.
Nie wolno też zapomniec o filtrze przy wejściu do instalacji deszczowni. W sieci wodociagowej sa zwykle zanieczyszczenia np. kawałki rdzy itp., które potrafią zatkać dysze zraszaczy :(

Zastanawiam się nad pociągnięciem grubszej rury (25 lub 32 mm) prosto od licznika, ale wymaga to m.in. trochę kucia (tzn. żona będzie kręcić nosem).
A na jakim przekroju rury jest zamontowany wodomierz? Zwykle do bydynków mieszkalnych montowane są na rurze 3/4 cala. Jeżeli tak to nic Ci nie da ta grubsza rura (25 lub 32 mm). Liczy się w instalacji najmniejszy przekrój („najsłabsze ogniwo").

W tym wszystkim istotne jest też jakiej firmy osprzętu będziesz używał.
Ja używam od 10 lat akcesoriów firmy TANAKE i jestem zadowolony bo przez ten okres wymieniłem tylko jeden zraszacz. :). Ponadto tego rodzaju nawodnienie można sobie samemu zmontować.
Jeżeli chcesz to zajrzyj na ich stronę http://www.tanake.com.pl/nawodnienia.html.
Mieszczą się w Warszawie na ul. Puławskiej i można do nich podjechać, zobaczyć tam rozmaite rozwiązania i uzyskać fachową poradę. Warto tylko mieć ze sobą plan działki oraz dane dot. przekroju rur na wyjściu i ciśnienia wody.
Oczywiście jest wiele innych firm tego typu lecz akurat mnie odpowada powyższa.

Pewnie bardzo chaotycznie :( przedstawiłem swoje uwagi, przepraszam.

...

cisza1
24-07-2006, 23:02
Witam,
mnie sie wiadro 10ltr z wodociagu napelnia 34sek
i co z tym mozna zrobic?


no... to daje okolo 1m3 na godzine...
czyli innymi slowy jak masz duzy trawnik to nie zdazysz zlac go pozadnie bo woda wczesniej odparuje w te upaly ;)

przy zalozeniu ze masz ten 1m3 przy okolo min. 2 atm bedziesz mogl podlaczyc max 2-3 zraszaczy na T200 gardeny na najmniejszych dyszach - raczej 2 jezeli potrzebny duzy promien. bedziesz potrzebowal duzo skcji.

lepiej chyba zrobic wiekszy zbiornik, lub wymienic rurki.

zerknij tutaj... tam zebralem mniej wiecej informacje o wydajnosci zrodel wody...
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=66964&highlight=pompa+zraszaczy

T200 maks. zrasza okolo 200m2 pow. to przy zalozeniu ze podlewamy 10litrow/m2 daje 2m3. przy wydajnosci 1m3/h to daje 2godziny lania na 1 zraszacz.... hm... troszke dlugo....

a sa tacy co leja 25l+

ja podlewam jedna sekcja 9 zraszaczy ale zwieksze ich ilosc do 12... na 400m2 przy wydajnosci okolo 3,5m3 przy 2,5 atm.

hej

Pearl
25-07-2006, 07:55
masakra :-? ...chciałem zbadać ciśnienie z ujęcia wodociągu w piwnicy i... omal chaty nie zalałem!!! Ci wspaniali fachowcy tak to zrobili, że tylko się dotknąłem do pokrętła, a tu fontanna wody! :evil: nie wiem jak to do tej pory się trzymało. Dopiero teraz sobie przypominam, że nikt z gminy nie odebrał tego licznika... Na razie to załatałem po swojemu, ale aż mnie trzęsie żeby komuś za to przywalić :D ...z pomiaru oczywiście nici... :(
A czy można mając wynik na cienkiej rurce (1/2 lub 1/4) wirtualnie w przybliżeniu określić wynik dotyczący rury 3/4?

damiang
25-07-2006, 08:35
Dzięki wszystkim za rady.
U mnie sytuacja wygląda tak:
Przed wodomierzem jest dość gruba rura, jakieś 40mm chyba.
Potem wodomierz - średnicy nie pamiętam, muszę sprawdzić, ale pewnie jakiś standard - 3/4" ???.
Potem filtr chyba sznurkowy, taki duży.
Potem reduktor nastawiony na 3,5 atm (po odkręceniu kranu spada do jakieś 2,8atm wg manometru przy reduktorze).
No i dalej instalacja domowa, w tym rurki 1/2" do kranu w ogrodzie.

Jak widzę mam kilka wyjść:
1. zostawić tak jak jest ale zrobić dużo obwodów - koszty zaworów
2. wpiąć się grubszą rurą (+ ew. podlicznik):
a. za reduktorem
b. przed reduktorem
3.zmienić wodomierz na większy przekrój jaki?
Bez reduktora ciśnienie w wodociągu jest ok 6 atm.

Co radzicie?

Co do rysunku: są 3 sekcje, całkowicie niezależne, podprowadzone do kranu w północnej (górnej) ścianie. Tam byłoby podpięcie do kranu i ew. 3 zawory elektryczne.
Zraszacze ustawiłem na obwodzie, bo wg wszelkich poradników to pierwszy krok. A potem okazało się, że środek jest wystarczająco pokryty i nie ma co wstawiać tam wstawiać zraszaczy 360stopni - trawnik ma szerokość ok 6-7,5m.
Do sterowania wydajnością chce użyć dysz które są w komplecie ze zraszaczem - osobne są do 90, 180 i 270 stopni - liczby pod T200 to ich wydatki wodne. Na poszczególne sekcje wyszło mi ok. 1400, 1100 i 800 l/h przy 2 atm (46, 40 i 21 wg jednostek Gardeny).
Planowałem całe orurowanie zrobić na niebieskiej PE 25 mm plus złączki irritec (zielono-czarne) (1,50zł/mb plus 4,50-10zł za złączkę). Zraszacze T200 mają podłączenie 1/2". Wydaje mi się że rura jest wystarczająco gruba, żeby nie martwić się bardzo o spadki ciśnienia między kranek i pierwszym zraszaczem, a także między kolejnymi (nieprawdaż?). Max. długość rury to ok. 50m.

Tanake wygląda ciekawie ale nie widziałem ich nigdzie w Krakowie...

MAREK S
25-07-2006, 10:41
Witam,
Dzieki serdecznie za wszystkie info,
Odnosnie wydajnosci to zapomnialem powiedziec ze lalem wode spryskiwaczem a nie bezposrednio a chyba to blad?
Mam jeden trawnik mam 180m2,podzielilem go na 4 pola posrodku wbilem takie koleczki typu srodek kola i tam wbijam prosty zraszacz Gardeny o zasiegu ok 4m i tak podlewam na kazde pole ok 12-15 min.
W sumie czasem na godzine wychodzi mi prawie 1100m3...
Kiedys jak podlaczylem 2 takie naraz to bardzo slabo pryskalo...

Pinus
25-07-2006, 10:59
@MAREK S
Wydaje mi się, że to co robisz z tymi kołeczkami i przenoszeniem zraszacza co kilkanaście minut jest zabawą w podlewanie :D

W sumie czasem na godzine wychodzi mi prawie 1100m3...
A tego to nie rozumiem :( . 1100 metrów sześciennych wody na godzinę ???

.....

MAREK S
25-07-2006, 11:42
Oj sorry przejzyczylem sie kurka wodna mialo 1,08 m3 na godzine :wink:
I tu sie z Toba Pinus zgodze to taka zabawa ale mam wiecej ruchu wtedy :wink:

Pearl
25-07-2006, 12:27
powtórzę pytanie: czy można, chcąc ustalić ciśnienie na wyjściu, wykorzystać do tego rurkę 1/2 lub 1/4, a potem wirtualnie w przybliżeniu określić na podstawie jakiejś tabeli ogólnej przybliżony wynik dla rury 3/4? Bo co mają zrobić Ci, którzy mają beznadziejnie cienkie przewody (sytuacja przed ich wymianą), natomiast chcieliby znać możliwości swojego systemu przed rozpoczęciem przeróbek?

drugie pytanie: czy ma sens zastosowanie "na wyjściu" tuż przed automatyką, zaworami... rury fi 32 jeżeli wcześniej z wodociągu mam doprowadzenie fi 25? Jeżeli na fi 25 miałem 6 bar, to czy teraz na fi 32 będę miał również tyle, a może mniej lub więcej? Czy ktoś mógłby mnie oświecić w tej materii, bo ciemna masa raczkująca jestem w te klocki?

Albo inne rozwiązanie: mam jedną rurę fi 25 (3/4) i teraz rozbijam to na 2 końcówki 3/4. Jeżeli jedna będzie "pracować" ciśnienie nie zmieni się prawie wcale, ale co gdy będą pracować obie? Jakie będzie ciśnienie na każdym końcu, gdy np.: na pojedynczej (pierwotnej) jest 6 bar? 6 : 2 = 3? To byłoby za proste chyba... :-?

damiang
25-07-2006, 13:47
Wydaje mi się, że tak naprawdę to ciśnienie jest mniej istotne, a ważniejsza jest wydajność źródła wody. Czyli objętość która może być dostarczona w czasie. Dla instalacji nawadniających przyjmuje się jakąś tam w miarę stałą prędkość przepływu wody rzędu 1-2 m/s, zatem na objętość (a co za tym idzie wydajność) największy wpływ ma przekrój rury. A przekrój to pi rkwadrat albo pi d kwadrat/4.
Różnica między 1/2" a 3/4" to 1:2,25 czyli przy tym samym ciśnieniu na rurze 3/4 można powiesić 2x więcej zraszaczy.
Na marginesie: zasięgi zraszaczy są podawane najczęściej dla 2-2,5 bar. Większość z nich nie wytrzymuje ciśnienia większego niż 3-4 bary, więc 6 barów to może być za dużo...

To wszystko powyżej to moje luźne dywagacje...

Pearl
25-07-2006, 14:34
tak szukam odpowiedzi w Twojej wypowiedzi damiang i nie mogę się dopatrzyć :wink: a zatem jeszcze raz:
Czy jeżeli na fi 25 miałem 6 bar, a teraz przedłużę ją inną średnicą, większą, powiedzmy fi 32, to będę miał inne ciśnienie na nowym końcu rury? Moim zdaniem ciśnienie spadnie, ale pytanie jest czy po tym zabiegu więcej wody wypłynie w jednakowym czasie (porównujemy wypływ przed i po przedłużeniu instalacji)?
Ot, zagadka :D

Pinus
25-07-2006, 16:02
Według Prawa Bernoulliego:
W rurze o mniejszym przekroju ciecz płynie szybciej (v1 > v2), w związku z tym panuje w niej mniejsze ciśnienie niż w rurze o większym przekroju.
Ciecz płynąc w rurze o zmieniającym się przekroju ma mniejsze ciśnienie na odcinku gdzie przekrój jest mniejszy.

Moim zdaniem ciśnienie spadnie, ale pytanie jest czy po tym zabiegu więcej wody wypłynie w jednakowym czasie (porównujemy wypływ przed i po przedłużeniu instalacji)?
Bernoulli był innego zdania :D. Wedle niego w tej grubszej rurze zmniejszy się szybkość przepływu wody a więc ciśnienie będzie wyższe.
Nie wyleci w tym samym czasie wiecej wody z grubej rury niż wpłyneło do niej wcześniej tą cienką z wodomierza :D.
Jeszcze raz powtarzam: szybkość przepływu wody grubą rurą jest mniejsza ale płynie szerszym strumieniem, zaś odwrotnie jest w cienkiej rurze.
Zjawisko to jest określane jako tzw. paradoks hydrodynamiczny bo niby przeczy „zdrowemu rozsądkowi".

damiang pisze:

Na marginesie: zasięgi zraszaczy są podawane najczęściej dla 2-2,5 bar. Większość z nich nie wytrzymuje ciśnienia większego niż 3-4 bary, więc 6 barów to może być za dużo...
Masz rację. Tylko ciśnienie wody na wyjsciu z zasilania to nie jest to samo cisnienie co na zraszaczach. Do zraszaczy nie jest doprowadzana woda bezposrednio rurą calową. Przez zraszacze (dysze) woda płynie bardzo szybko (małe przekroje tych wężyków) co nie znaczy, że pod wielkim ciśnieniem (paradoks ? :D ).

..

damiang
25-07-2006, 16:07
No to może coś bardziej konkretnego z tymże dla większej średnicy:

http://www.iglak.pl/gardena/ciecze.htm


Poniżej przedstawiony jest przykład ilustrujący powstawanie oporów przepływu w rurach montażowych (3/4" i 1") wyrażony w spadku ciśnienia [bar] na każde 100mb rury (dla rury prostej).

Przepływ w l/min 30 36 48 60

w rurze 3/4" PE,
faktyczna średnica
wewnętrzna 20.4mm 1.4 1.9 3.2 4.8

w rurze 1" PE,
faktyczna średnica
wewnętrzna 26mm 0.4 0.6 1.0 1.5


Jak wynika z powyższego przykładu wraz ze wzrostem przepływu spada ciśnienie w instalacji. Spadek ten jest zauważalnie mniejszy w rurze 1" niż w 3/4".

Wysokość strat energetycznych przy przepływie przez prostoosiowe przewody zamknięte określa wzór:
straty [m słupa wody]=gamma x l/d x v2/2g
gdzie: l-długość przewodu [m], d-średnica rury [m], v-średnia prędkość przepływu [m/s], g- przyspieszenie ziemskie=9.81m/s2, gamma- współczynnik oporu dla- obliczeń przyjmujemy gamma=0.03
Po podzieleniu strat przez 10 otrzymamy przybliżony spadek ciśnienia wyrażony w barach.

Pearl
25-07-2006, 16:29
Pinus, mam takiego sąsiada, który skwitowałby powyższe dywagacje donośnym: "o rzesz ty w mordę!!!" :D :D :D :wink:

Wnioskuję zatem, że dla poprawienia i uelastycznienia procesu nawadniania przydomowego ogródka warto pokusić się o zastosowanie jak najgrubszej rury na wyjściu końcowym :lol:
Ja to muszę chyba wrócić na pierwsze strony, bo w głowie mam już kocioł nie mały :-? ...w dodatku zgubiłem wątek, bo już sam nie wiem czy ma być pompa, czy hydrofor? ...co lepiej? ...czy będą jakieś spadki ciśnień podczas pracy systemu, czy nie? ...czy gdy w końcu spada ciśnienie (bo hydrofor się opróżnia) zraszacz też oblewa sam siebie, zamiast "pryskać" na max. obrotach? ...i co z tym reduktorem ciśnienia?
Ci, którzy już podlewają: czy Wy macie hydrofory z jakimiś zbiornikami na wodę obok, czy też jakieś pompy, które "kręcą" non stop (nie wspominam o szczęśliwcach z miejską wodą)?
Mam wrażenie, że temat mi się oddala zamiast się przybliżać... :-?

Pinus
25-07-2006, 17:08
@Pearl

Pinus, mam takiego sąsiada, który skwitowałby powyższe dywagacje donośnym: "o rzesz ty w mordę!!!"
Nie rozumiem Ciebie ani Twojego sąsiada :( !!!
Pytasz:

Czy jeżeli na fi 25 miałem 6 bar, a teraz przedłużę ją inną średnicą, większą, powiedzmy fi 32, to będę miał inne ciśnienie na nowym końcu rury? Moim zdaniem ciśnienie spadnie, ale pytanie jest czy po tym zabiegu więcej wody wypłynie w jednakowym czasie (porównujemy wypływ przed i po przedłużeniu instalacji)?
No nie da się tak zrobić aby wypłyneło grubą rurą więcej wody w tym samym czasie niż wpłyneło cieńszą z wodociągu przez wodomierz :( . Nie ma takich cudów! Zresztą próbuj :)
Kwestie ciśnień wyjasniłem posługujac sie Prawem Bernoulliego.

A nie lepiej zamontować sobie nawodnienie, zamiast tracić energie na takie bezużyteczne rozważania?
..

MAREK S
25-07-2006, 22:03
Witam,
Tak se czytam te rozne wywody i madrosci,ale jak mam byc szczery to nic z tego nie kumam,sorry nie kazdy tu jest madrala od techniki i wody itp... ja tez ...
Czy nie lepiej powiedziec ze waz ktora plynie woda ma miec tyle srednicy a tyle i ze przy danym cisnieniu na wyjsciu montujac takie a takie urzadzenia(zraszacze) mozna nawodnic taki a taki teren w m2 przy zasiegu np 3-4m zraszania w kole?
Sorry z wyksztalcenia chyba humanista...
Jak cos sknocilem to prosze mi palnac... :wink: ale i dac proste info
bo instrukcji to mam juz dosyc i dlatego jak sie Pinus wyrazil mam zabawe..

cisza1
25-07-2006, 22:47
Zrobilem juz czesc glownego szkieletu. Zastapilem stary waz ogrodowy i standardowa rure gardeny 19mm nowa rura PE 32. Zamontowalem takze dzisiaj kupiony wylacznik cisnienia PM5 (o taki http://www.jack.pl/shop/pompy/wiecej.php?nr_kat=P01382&pos=1) wraz z manometrem.

Zlaczki do PE32 sa naprawde solidne ale nie spodziewalem sie zupelnie ze roznica bedzie az tak duza.

Manometr wraz z wylacznikiem umiescilem na szkielecie w odleglosci okolo 10m od pompy. Przy zalaczonych 9 zraszaczach gardeny T50 i T200 z tylu domu, zmierzone cisnienie wynioslo 0,4MPa. Moja pompa daje max 0,6MPa.
Po podlaczeniu dodatkowo wezna 1/2'' (wolny wylot) o dlugosci 45m cisnienie spadlo do 0.25MPa.

Wniosek:
Im wieksze cisnienie w instalacji (ale zblizone do optymalnego dla danego typu zraszaczy) przy zadanym przeplywie tym wiecej zraszaczy mozna podpiac.
Jezeli cisnienie spadnie ponizej wartosci minimalnej to zle, bo jezeli uzywamy zraszaczy wynurzalnych, to poprostu nie wyskocza, nie beda sie krecily albo strumien bedzie zbyt slaby.
Jezeli wydajnosc bedzie zbyt mala to... nie mam pojecia.... objawy beda chyba podobne...

zazwyczaj dla wiekszosci zraszaczy wynuzalnych minimalne cisnienie to 0,15 do 0,20 MPa. Optymalne cisnienie moze byc rozne od 0,18 - 3,5 MPa, a maksymalne od 3 - 6 MPa, choc sa zraszacze do bardzo duzych powiezchni ktore tryskaja kilkoma strumieniami i wymagaja wiekszych cisnien.

zapotrzebowanie... jest bardzo rozne...

ja to tak przynajmniej widze...

hej

Pearl
31-07-2006, 07:44
Marek Mazon
zrobiłem pomiary przy stanie jakim mam. Wiadro 10l napełnia mi się w ciągu 20-21 sekund przy ciśnieniu w hydroforze 3,5 atmosfery i rurce bodaj 1/2 (1/4?), ale... :-? :( z tym starym hydroforem mam same problemy, bo spuszczam niecałe 20l i POMPA ZAŁĄCZA SIĘ PONOWNIE!!! Co robić w takiej sytuacji? To przy poborze 1m3 wody do podlewania oznacza PIĘĆDZIESIĄT ZAŁĄCZEŃ pompy!!! :-? Powinno się dopuścić powietrza do tego wielkiego baniaka chyba, ale tego na pewno nie wiem.

Zastanawiam się nad wymianą hydrofora na nowy sprzęt. Jak to teraz wygląda? Może ktoś z Was ostatnio kupował? Chciałbym by "to coś" pompowało wodę zarówno na budynek jak i do podlewania (lokalizacja: piwnica) i by nie pracowało zbyt głośno (podlewanie o 3-6 rano).

Jeszcze sprawdzę dokładnie, ale ciśnienie z miejskiej (bo też taką mam, ale tylko w 1 punkcie w piwnicy - bez rozprowadzenia) nie jest chyba za wielkie :-? (jestem ostatni na nitce wodociągu).

robud
31-07-2006, 08:32
spuszczam niecałe 20l i POMPA ZAŁĄCZA SIĘ PONOWNIE!!! Co robić w takiej sytuacji? To przy poborze 1m3 wody do podlewania oznacza PIĘĆDZIESIĄT ZAŁĄCZEŃ pompy!!! :-? Powinno się dopuścić powietrza do tego wielkiego baniaka chyba, ale tego na pewno nie wiem.

Zalaczeniami pompy powinien ci sterowac wlacznik cisnieniowy i w zaleznosci od ustawionych cisnien (spadku ponizej ktorego zalacza sie pompa i powyzej ktorego pompa sie wylacza). Jezeli masz zbyt czeste zalaczenia to faktycznie moze warto dobic do hydroforu troche powietrza, bo moze byc po protu za male cisnienie, ale i w tedy trzeba bedzie przekonfigurowac wlacznik cisnieniowy.

cisza1
31-07-2006, 08:34
20 sekund oznacza niska wydajnosc. Wazne jest zebys zachowal pozostale warunki pomiaru tak jak napisalem, zeby wynik byl porownywalny, czyli 1m weza fi 19 (tak przynajmniej wiele firm doradza obliczanie wydajnosci dostosowywujac table wynikow do tych parametrow). Inaczej trzeba bedzie liczyc recznie.

Cisnieniem sie nie przejmuj, byle nie bylo za male. Jak bedzie odpowiednia wydajnosc, zawsze mozesz tak dobrac ilosc zraszaczy, badz w pewnych granicach dobrac rodzaje dysz aby Twoj hydrofor pracowal przy optymalnych parametrach. Bedzie wtedy pracowac stale, bez zalaczania i wylaczania.
Ja poczatkowo mialem ten sam problem gdyz moja pompa ma bardziej plaska charakterystyke niz myslalem i pompuje jednak troszke wiecej na wyzszym cisnieniu, co spowodowalo ze po zalozeniu poczatkowo szacowanych dysz cisnienie wzrastalo do 0.52MPa a wylacznik wylaczal pompe. Po spadku cisnienia ponizej 0.2MPa wylacznik zalaczal pompe itd.
Poniewaz celowo ustawilem max. wysokosc cisnienia statycznego w instalacji na 0.5MPa, musialem jedynie wymienic dysze na inne, o wiekszej wydajnosci, co spowodowalo spadek cisnienia do okolo 0.32MPa i stabilna prace ukladu przy 3 nelsonach 6005ADV na dyszach nr.9 przy sumarycznym wydatku wody 4.2m3/h na sekcje.
Podobnie moze byc u Ciebie, tylko ze majac wydajnosc na poziomie okolo 1.8m3/h bedziesz w stanie zasilic mniej zraszaczy.
Mysle ze 4xT200 na 'najmniejszych' dyszach powinny dzialac prawidlowo.
0.35MPa jest OK.

Ja teraz uzywam pompy glebinowej ALKO 1.2KW, ale przedtem urzywalem pompy hydroforowej gardeny ...costam jet4000. Ona katalogowo daje podobno 3.6m3/h ale max co z niej wyciagnalem to bylo okolo 1.8m3/h! Cisnienie max miala dawac okolo 0.5MPa a to co z niej wydusilem to bylo 0.35MPa. Zapewne dlatego ze miala bardziej stroma charakterystyke, co bylo zreszta do przewidzenia - jej moc to tylko 0.8KW. Koniec koncow parametry mialem dokladnie takie jak Ty opisujesz i 4 T200 dzialay OK.

pamietaj ze hydrofory musza zassac wode, i ich wydajnosc bardzo spada wraz ze spadkiem wysokosci lustra zasysanej wody. Z tego co wiem, magiczna granica to okolo 8m ponizej pompy.
pompa glebinowa pcha wode do gory i akurat tej wady nie ma.

Pearl
31-07-2006, 09:02
robud
to bardzo wiekowy sprzęt. Nie zauważyłem tam niczego innego poza takim pudełeczkiem między baniakiem a pompą. Do pudełeczka kabelek z prądem dochodzi i w tym pudełeczku coś wyskakuje gdy pompa dobije 3,5 atm. na baniaka. Tak to wygląda, więc nie widzę możliwości jakiegokolwiek ustawiania min. i max. ciśnienia w baniaku. To pudło ma z 15 lat jak sądzę, może lepiej nawet...
Rozważam zatem nawet budowę całego systemu od podstaw:
to co miałbym już to:
- doprowadzona woda ze studni rurą fi 32
- doprowadzona woda z wodociągu rurą 3/4
Chciałbym to tak skonfigurować nowy system, by móc pompować wodę zarówno na budynek, jak i do podlewania. Chciałbym, by urządzenie nie było głośne (podlewanie około 3-6 rano). Idealne rozwiązanie to używanie obu źródeł wody naprzemiennie (może zabraknąć wody w studni, co się zdarzało... lub awaria wodociągu, względnie odcięcie wody z powodu suszy... też już przerabiali (sąsiedzi na razie)). Urządzenie powinno stać w piwnicy (dom podpiwniczony).
Czy mam szukać jakiejś pompy, czy hydrofora... jak to teraz wygląda (pytam głównie tych, co budują od podstaw i nie mają dostępu do wodociągu)? Jak się rozwiązuje problem wody w domu dzisiaj?

robud
31-07-2006, 09:06
robud
to bardzo wiekowy sprzęt. Nie zauważyłem tam niczego innego poza takim pudełeczkiem między baniakiem a pompą. Do pudełeczka kabelek z prądem dochodzi i w tym pudełeczku coś wyskakuje gdy pompa dobije 3,5 atm. na baniaka. Tak to wygląda, więc nie widzę możliwości jakiegokolwiek ustawiania min. i max. ciśnienia w baniaku.
No i wlasnie to zapeewne ten wlacznik - zapewne w srodku jest sprezyna z nakretka, ktora mozna regulowac i druga sruba/nakretka ktora regulujesz drugie cisnienie - chyba ze ten sterownik/wlacznik jest nieustawialny :)

I jeszcze jedno - jezeli to az tak wiekowy zestaw to nie wiem czy jak podlaczysz pod niego podlewanie - a wiec dosc mocno obciazysz caly uklad to czy on pociagnie dluzszy czas.

Pearl
31-07-2006, 09:13
właśnie... myślę o tym już teraz. Co prawda całość sprawia wrażenie "nie gniotsa, nie łamiotsa" :D ale to ciśnienie w baniaku spada dość często i jest uciążliwe :-? może się to wiązać z obniżeniem wody w studni? Bo lustro spadło znacznie przez tę suszę. Miałem je na około 2m... teraz będzie z 5-6m i lepiej raczej nie będzie (mazowieckie)
Co kupić? Nowy hydrofor? Jaki? Szukam czegoś cichego raczej, jeśli to w ogóle możliwe (ten huczy jak lokomotywa prawie :wink: )

robud
31-07-2006, 09:17
Szukam czegoś cichego raczej, jeśli to w ogóle możliwe (ten huczy jak lokomotywa prawie :wink: )

To nie huczy hydrofor tylko pompa - hydrofor to zbiornik cisnieniowy i w nim nie ma co huczec. W Twoim przypadku to dla uzyskania ciszy najlepiej pompe glebinowa (ja tak mam, pompa w studni, hydrofor na strychu - cisza idealna), albo wywalenie pompy do studni i tam jej izolacja (moze byc drozsze rozwiazanie), albo poszukac cichej pompy ssacej - ale osobiscie takiej nie spotkalem - Grundfoss cos kiedys reklamowal (chyba).

Ja tam nie mam (na razie) problemow z lustrem wody (studnia 15,5 m glebokosci) - a mieszkam "niedaleko" od Ciebie.

Pearl
31-07-2006, 09:26
ssąca to taka w piwnicy, jak rozumiem :o tzn. że już się takich nie produkuje? Pompa w studni.... nie wyobrażam sobie tego. To nie jest studnia głębinowa, tylko zwykła kręgowa. Początek rury jest gdzieś na dole, a koniec w piwnicy... i jak tu pompę głębinową zamontować? O ciągnięciu nowych rur ze studni nie ma mowy raczej...

Rozwiązanie ostateczne:
- woda ze studni do podlewania
- miejska do domu
....ale wtedy mam związane ręce w przypadku braku wody w jednym ze źródeł :-? :(

robud
31-07-2006, 09:30
ssąca to taka w piwnicy, jak rozumiem :o tzn. że już się takich nie produkuje?
Produkuje, tylko ze ja nie spotkalem takiej pompy aby pracowala cicho.


Pompa w studni.... nie wyobrażam sobie tego. To nie jest studnia głębinowa, tylko zwykła kręgowa. Początek rury jest gdzieś na dole, a koniec w piwnicy... i jak tu pompę głębinową zamontować? O ciągnięciu nowych rur ze studni nie ma mowy raczej...
Obok studni wkopujesz krag, izolujesz go od wilgoci - co moze byc trodne bo zapewne masz wysoki poziom wod gruntowych, i w nim umieszczasz pompe - robiac podlaczenie tej pompy w obecna rure - tylko prad bedziesz musial jakos dociagnac do tej pompy - i przez to jej pracy nie bedzie slychac w domu, ale bedzie slychac na zewnatrz.

Pearl
31-07-2006, 09:36
kilka lat temu było tak, że po zimie miałem przy domu wodę od razu gdy tylko wbiłem szpadel w ziemię... normalnie po zimie to jest na 2-3 szpadle :-? więc opcja z kręgiem chyba odpada. A pompa zatapialna? Są jakieś o dużej mocy?

cisza1
02-08-2006, 06:54
dobra... ja to wiedze tak...
- masz do nawodnienia cos tam...
- chcesz miec w domu cicho
- chcesz miec mozliwosc podlewania i z pompy i z instalacji

moim zdaniem mozna zrobic tak:

w studni pompa glebinowa z osobnym wylacznikiem plywakowym. Wylacznik zalacza/wylacza pompe przez puszke w piwnicy, gdzie rownoczesnie ten sam wylacznik steruje dwoma elektrozaworami:
pierwszy odcinajacym czesc instalacji z pompa a drugi czesc instalacji z wodociagow.
Dziala to tak ze dopoki jest woda w studni, moze dzialac pompa i automatycznie podlaczona jest odpowiednia czesc 'krwioobiegu'. Jezeli w studni poziom wody spadnie ponizej poziomu ustawionego przez plywak pompa sie nie wlaczy a wrazie uruchomienia instalacji zawory odlaczaja ja i przelaczaja na wodociag.

caly proces jest automatyczny i bezglosny, samo przelaczenie to jakies ok30dB (czyli takie mlasniecie - nie obudzi nikogo)

teraz sprawa hydrauliki... z pompa glebionowa... hm... na allegro mozna kupic wystarczajace z jakies 500pln. W sklepie najtansza sensowna to koszt rzedu 1300+. Hydroforu w tej sytuacji bym nie polecal.
Stale cisnienie w instalacji uzyskasz przez zastosowanie wylacznika cisnieniowego wraz z odpowiednim zbiornikiem wyrownawczym ktorego wielkosc jest uzalezniona od Twoich potrzeb. Ja akurat nie mam takowego, gdzyz nie potrzebuje.
Proponowalbym dolozenie jeszcze gdzies na boku zaworu bezpieczenstwa i manomentru kontrolnego, ktroe dalbym za zaworami po stronie zraszaczy na glownej magistrali.

a teraz cennik:
metr rury PE80 fi 32 na szkielet - 3pln
elektrozawor 1'' - 120
manometr 0.6MPa - 25
wylacznik plywakowy - 35
wylacznik cisnieniowy - 45
zawor bezpieczenstwa 0.6MPa - 30
zawor zwortny antyskazeniowy 1'' - 60
pompa glebinowa (sensowna,najtaniej)- 500 - 1600
przykladowo takie:
http://www.allegro.pl/item118667277_nowa_pompa_glebinowa_bhp_80_l_min_hy drofor.html
http://www.allegro.pl/item117634654_t_d_niemiecka_pompa_glebinowa_moc_0_ 9kw_h_60m.html
kiedys sie zastanawialem nad ta ostatnia, ale jakos pozniej wybralem inna.

w kazdym razie za okolo 1600PLN mozna kupic w sklepie pompe ktora daje 1,2MPa i ma do 200 litrow/min! Moc 1.2KW. Taka to juz potrafi zasilic cala instalacje na raz dla sporego ogrodu.... tylko jaka studnia jest do tego potrzebna, jaki szkielet, jakie zawory.... jednym slowem nie ma sensu kupowac takiego smoka nie majac odpowiedniej infrastuktury.

Rozwiazanie z zaworami bedzie chyba dosc komfortowe.
Dodatkowo mozesz umiescic reduktor cisnienia przed zaworami po stronie wodociagu jezeli cisnienie jest zbyt duze (to bedzie piszczec)


PS
Tak na marginesie nie jestem pewien czy bezposrednie laczenie wodociagu z instalacja z woda ze studni nie majac pewnosci co do jej jakosci byloby dobrym rozwiazaniem. Napewno dobrze by bylo uzyc dodatkowo zaworu zwrotnego.

Pearl
02-08-2006, 07:42
Dzięki Marek!!!
o taką podpowiedź mi chodziło właśnie - przegląd całej sytuacji. Co prawda muszę to kilka razy przeczytać jeszcze, by się połapać o co w tym wszystkim idzie :wink: ale jak przeczytam to hydraulikowi to chyba zrozumie, myślę.
Z ostatniej chwili: w studni mam już niecały metr wody, także całkowicie wstrzymałem podlewanie ogrodu. Lustro wody jest teraz około 5-6m poniżej poziomu podłogi w piwnicy... od studni do piwnicy w poziomie będzie z 10m. Czy pompy, które wymieniasz są na tyle mocne by to pociągnąć na budynek (kolejne 10m w pionie - poddasze użytkowe), a także na ogród (nawet do 40-50m licząc od studni)? Na co zwracać uwagę w przypadku pomp będąc w mojej sytuacji?
Jeśli pompa głębinowa będzie bez hydrofora w piwnicy, to jak rozumiem załącza się przy każdym odkręceniu kranu...?
Pogubiłem się trochę z tą pompą... ta pompa będzie zlokalizowana w piwnicy, czy też będzie zatopiona w studni (!)?
Sorki, jeśli pytania są banalne, ale jeszcze nie łapię tego tematu za dobrze...

Pearl
02-08-2006, 11:47
załapałem - pompa jest w studni :D

Pearl
02-08-2006, 14:04
Marek... :wink:
jeszcze jedno pytanie: czy warto w tym układzie mieć hydrofor, czy też nie? Kupować nowy, reanimować stary? Już się chyba zdecydowałem na opcję z pompą głębinową... kolejne pytanie to czy lepsza będzie na 230V czy tzw. "siłę" (350?) :oops: ? (budynek - 3 osoby i podlewanie - około 1000-1300m2 ogrodu)

Jest chyba ciekawa pozycja na allegro i blisko bym miał z dojazdem :wink: warto?
http://www.allegro.pl/item117308445__nowa_silna_pompa_glebinowa_okazja_. html

cisza1
02-08-2006, 21:32
mozesz kupic wielka pompe ktora da Ci duzy wydatek i cisnienie... nie ma problemu, ale pamietaj ze chcesz aby zraszacze dzialaly na sieci wodociagowej. musisz sie zastanowic gdzie bedzie waskie gardlo.
jezeli waskim gardlem bedzie wodociag, to nie ma sensu kupowac pompy o parametrach lepszych niz te ktore masz z wodociagu. jezeli parametry wodociagu beda zbyt slabe to musisz je poprawic bo inaczej jak wlaczy sie pompa to zraszacze beda fajnie zraszaly a jak braknie wody w studni i system przelaczy sie na wodociag to moze sie zdarzyc ze zraszacze w ogole nie wyskocza!

moim zdaniem ciezko Ci bedzie zasilic cala instalacje bezposrednio z wodociagu, wiec... jezeli naprawde chcesz miec dualny dzialajacy system, sprawdz ile wydusisz z sieci. chyba w tym momencie masz okolo 1.8m3/h co jest malo raczej. w takim wypadku bedziesz misial miec kilka sekcji (zaleznie od rozplanowania zraszaczy) a i pompa o ktorej mowisz wydaje sie byc 'troszke' za mocna. mozesz rowniez zdecydowac sie na rozbudowe wewnetrznej instalacji poprzez np wpiecie sie przed reduktor, zalozenie osobnego reduktora na zraszacze i poprowadzenie grubszej rurki. wtedy zakup wiekszej pompy bedzie mial sens. wybor nalezy do Ciebie.

ja bym nie bral pompy 3 fazowej, chociaz mam 3 fazy. u mnie czasem pada jedna faza... wtedy moga byc klopoty z pompa.
poza tym... jak masz kupowac pompe z 'second-hand' to 1200PLN jak dla mnie to troche za duzo.... wolalbym dolozyc troche i kupic cos takiego nowego od producenta... np:
http://www.bazafirm.pl/newbaza/edytorwww/panel_new/prezentacja/index.php?id_klienta=238112&id_kategorii=1853&id_towaru=8365&str=kat&sid=8nZ3i1FSc6naP4aiZwc9O0S27XB4bh&id_grupy=13126
pompy z tej firmy tez czasami bywaja na allegro. ja zamierzalem kupic taka, ale poniewaz nie bylem pewien tak naprawde jaka mi bedzie potrzebna, postanowilem zaryzykowac kwote 500PLN i kupic tansza pompe do testow. kupilem troszke slabsza niz ta o ktorej mowisz... ale jest w zupelnosci wystarczajaca. mowie calkime powaznie.
pompa 4r10 przy 3.5 atm powinna miec jakies 6m3/h wydajnosci. Moja ma 'tylko' okolo 4-4.2, ale ma mniejsza moc - 1.2KW. 4r10 ma 1.5KW.
Ta pompa moglbyc zasilic wszystkie zraszacze jednoczesnie na 15a oczywiscie rozwaznie planujac wydajnosc kazdego z nich. chcac szastac woda, to na najwiekszych dyszach nelson 6005adv (mam 3 takie) bierze ponad 2.16m3/h kazdy!!!
planujac zakup pompy musisz policzyc jakie bedziesz mial zapotrzebowanie, bo jak kupisz za mocna pompe to bedziesz mial zbyt duze cisnienie co moze prowadzic do zbyt szybkiego zuzywania sie zraszaczy. mozna niby zakladac reduktory, ale to czysta strata... lepiej kupic slabsza pompe.

proponuje abys planowanie zaczal od rozrysowania sobie ukladu ogrodu ze zraszaczami. przyjabym max promien dla zraszaczy gdzies kolo 12m min kolo 2-3, typowo 7m. przy mniejszym... bedzie drogo... przy wiekszym... tez drogo i mniej skutecznie bo wiatr bedzie bardzo zmienial trajektorie.
jak rozplanujesz zraszacze, ustal typy, dysze i policz zapotrzebowanie kazdego z nich. proponowalbym dobierac typy zraszaczy tak aby promien roboczy byl rowny max 80-85% promienia maksymalnego przy zadanym wydatku. trzeba zawsze miec margines do regulacji.
z table zuzycia odczytasz zapotrzebowanie. juz w tym momencie musisz zalozyc jakie bedzie cisnienie robocze instalacji, albo przynajmniej sekcji.
mysle ze 0.25MPa bedzie ok. nie planuj w poczatkowej fazie uzycia dysz o skrajnych wydatkach. wybieraj srodkowe rozmiary dla zadanego promienia. jezeli cisnienie bedzie znaczaco odbiegac od zalozonego, zawsze bedzie mozna zwiekszyc wydatek poprzez zalozenie wiekszej dyszy, co zmiejszy cisnienie. promien powinno sie doregulowac bez problemu w granicach 15-20%.
musisz tez sie zastanowic czy korzystnie bedzie wylac duza ilosc wody w krotkim czasie. mowie sorio... moja pompa po godzinie pracy na 400m2 robi jeziorko, niby mam piach, ale woda od razu nie wchodzi w glab i potrzebuje na to troche czasu. jak kupisz smoka nie pompe, to moze tak sie zdazyc ze majac grunt ze spadkiem o niskiej przepuszczalnosci polowa przetloczonej wody sie poprostu przeleje gdzis na bok.

Majac podsumowane zapotrzebowanie wszystkich zraszaczy i zalozone cisnienie bedziesz mogl odczytac jaka pompe kupic. jezeli zbiorczy wydatek przewyzszy max wydajnosc wodociagu lub planowanej pompy, konieczny bedzie podzial na sekcje.

Co do hydrofora... moim zdaniem nie bedzie Ci potrzebny, mozesz ewnetualnie potrzebowac zbiornik hydroforowy z wylacznikem cisnieniowym. Przy tak duzej pompie mysle ze zbiornik 200l nie bedzie przesada, ale tak naprawde to zalezy od czestotliwosci i ilosci zuzywanej wody.

hm.... przerabane co? :D

tak na marginesie.... nie bardzo wiem czy Cie rozumiem... co myslisz piszac ze chcesz zasilic "budynek - 3 osoby i podlewanie"....
przyznam ze tu sie zgubilem. co ta pompa ma zasilac na poddaszu uzytkowym, hm..??? przeciez ona bedzie tloczyc wode ze studni...

Pearl
03-08-2006, 07:54
tak na marginesie.... nie bardzo wiem czy Cie rozumiem... co myslisz piszac ze chcesz zasilic "budynek - 3 osoby i podlewanie"....
przyznam ze tu sie zgubilem. co ta pompa ma zasilac na poddaszu uzytkowym, hm..??? przeciez ona bedzie tloczyc wode ze studni...
odpowiadam:
obecnie mam taką sytuację:
studnia 8-10m od punktu w piwnicy budynku, w którym to punkcie jest silnik+pompa+hydrofor (baniak z wodą)... pompa zasysa wodę rurą fi 32 ze studni (studnia kopana :( ).
Chcę po zakupie nowej pompy głębinowej (tym razem umieszczonej w studni, nie w piwnicy), by ta tłoczyła wodę zarówno do instalacji w budynku (m.in. zbiornik - jak piszesz... a czym się różni zbiornik od hydrofora? :oops: ) jak i na ogród. Tego samego oczekuję od ujęcia wody miejskiej, które mam w piwnicy.
Problem pierwszy:
czy pompa ma tłoczyć wodę do budynku jedną rurą i tam rozchodzić się na dwie (budynek i ogród) - wtedy z piwnicy wychodzę rurą na ścianę budynku i tam montuję zawory, automatykę etc. (pasuje mi takie rozwiązanie, bo byłoby to miejsce pod tarasem na 2,3m słupach, zacienione, niewidoczne, ale z dobrym dostępem)...
czy też już przy studni zrobić rozwidlenie na 2 rury - jedna do domu, druga okrąży dom i wyląduje przy ścianie w miejscu, które opisałem powyżej. Tu pojawia się kłopot, bo i tak muszę na ścianę doprowadzić rurę z wodociągu miejskiego.... więc tylko rur przybędzie przy tym drugim rozwiązaniu.
Pierwsze ma tę zaletę, że mógłbym w piwnicy (mam pomieszczenie) zrobić swoiste centrum dowodzenia: zejdzie się tam woda ze studni, woda z wodociągu, wajcha (automat?) dzięki której przełączę się z jednej wody na drugą, zbiornik z wodą zimną..... i stamtąd dopiero zamierzam puścić rurę, którą wyskoczę na ścianę pod tarasem. Moim zdaniem to optymalne rozwiązanie.
ale... :( :cry:
pojawił się większy problem jeszcze: woda z wodociągu ma w sumie marniutkie ciśnienie, w dodatku piekielnie zmienne (by być pewnym muszę chyba je sprawdzić o 3 nad ranem). Dlaczego tak źle? Otóż:
- jestem ostatni na nitce wodociągu
- do wodociągu podpięta jest masa działek, których wciąż przybywa
- Straż pożarna czasem podjeżdża pod hydrant i zasysa taką ilość wody, że potem zamiast wody płynie błoto w... płynie, że o ciśnieniu wtedy nie wspomnę wcale, bo i nie ma o czym wspominać :( (w tym miejscu już myślę o jakimś poważnym filtrze na wodociąg :cry: )

i kolejny dylemat: mając tak "dupiaty" wodociąg zaczynam myśleć o studni głębinowej, bo te 6m kopanej, którą mam pod domem to coś chyba "za krótko" na dłuższą metę, mając w perspektywie podlewanie 1300m2 ogrodu i wodę użytkową. Tu moje pytanie: czy można zrobić odwiert w takiej studni jak moja tzn. w takiej gdzie jest już lustro wody (na wiosnę będzie z 4-5m do dna, teraz jest metr wody)? W końcu ile średnio kosztuje studnia głębinowa na Mazowszu?

A może można jakoś podnieść ciśnienie na ujęciu z wodociągu?

Pomóżcie ludziska, bo się "pochlastam" chyba :-?


jak masz kupowac pompe z 'second-hand' to 1200PLN jak dla mnie to troche za duzo.... wolalbym dolozyc troche i kupic cos takiego nowego od producenta...
aukcja, którą wybrałem jest z nowiutką w sumie pompą na gwarancji, ale skoro mówisz, że za mocna to masz rację. Z drugiej strony, jest to chyba spora okazja (stal nierdzewna) ...zresztą, za mało się znam na tym.

robud
03-08-2006, 09:06
czy pompa ma tłoczyć wodę do budynku jedną rurą i tam rozchodzić się na dwie (budynek i ogród) - wtedy z piwnicy wychodzę rurą na ścianę budynku i tam montuję zawory, automatykę etc. (pasuje mi takie rozwiązanie, bo byłoby to miejsce pod tarasem na 2,3m słupach, zacienione, niewidoczne, ale z dobrym dostępem)...
Ja bym to zrobil tak - studnia-pompa glebinowa-hydrofor-rozprowadzenie wody na dom i do podlewania.


Tu moje pytanie: czy można zrobić odwiert w takiej studni jak moja tzn. w takiej gdzie jest już lustro wody (na wiosnę będzie z 4-5m do dna, teraz jest metr wody)? W końcu ile średnio kosztuje studnia głębinowa na Mazowszu?
Mozna zrobic odwiert - tylko pytania:
- czy da sie wejsc do tej studni tak by poprowadzic i zamontowac glowice wiertnicza,
- czy pod ta studnia na glebszych warstwach bedzie woda?
A cena okolo 150 zl/mb (ale nie pamietam juz za jaka srednice odwiertu i to z gwarancja istnienia wody a nie tlyko zrobienia dziury ;)).

Pearl
03-08-2006, 09:10
do studni wejść można, ale nie ma na czym stanąć, bo albo od razu woda i 4-5m do dna (wiosna), albo 4-5m "przepaści" :wink: i metr wody na dole (stan obecny)
Jednym słowem: klapa! :(

Pearl
04-08-2006, 08:26
czy pompa ma tłoczyć wodę do budynku jedną rurą i tam rozchodzić się na dwie (budynek i ogród) - wtedy z piwnicy wychodzę rurą na ścianę budynku i tam montuję zawory, automatykę etc. (pasuje mi takie rozwiązanie, bo byłoby to miejsce pod tarasem na 2,3m słupach, zacienione, niewidoczne, ale z dobrym dostępem)...
Ja bym to zrobil tak - studnia-pompa glebinowa-hydrofor-rozprowadzenie wody na dom i do podlewania.

...a ujęcie wody miejskiej? Jak rozumiem, nie należy jej prowadzić do hydrofora, bo i po co... tylko gdzie zatem się wpiąć z tą rurą z wodociągu? Za hydroforem chyba :o :-? ? No i chyba przed rozprowadzeniem na dwie rury (dom i ogród)?

cisza1
05-03-2007, 20:38
podciagam temat... jakies sukcesy minionego lata... jakies plany na 2007 :)
sezon tuz tuz...

robinoc
05-03-2007, 21:57
Zakładałem u siebie własnoręcznie, nie było łatwo bo mam dosyć skomplikowany kształt, ale po poprawkach jest OK, zapraszam wszystkich na stronę producenta z pod Warszawy http://www.irriga.pl/ można sobie ściągnąć cennik, jak zobaczycie ceny :o to odechce się Wam Gardeny i itp, ja się pospieszyłem i kupiłem 3 lata temu zraszacze ELGO, ale przy poszukiwaniu rur trafiłem na Irrigę i resztę mam od nich. Co do mrozoodporności to cudów nie ma ,wodę trzeba spuszczać lub inaczej wydmuchać ja robię to kompresorkiem samochodowym z marketu za 20zł. Oczywiście trzeba przewidzieć kran do tego przeznaczony no i dorobić małą "złączkę", ze starej dętki wycina się zaworek wciska do węża 1/2 cala, obwiązuje drutem i gotowe, drugi koniec tego kawałka węża (ok0,5m) ma typową szybkozłączkę ogrodową, dalej już wiadomo :D Dodam jeszcze, że dla oszczędności wody system podzieliłem w ten sposób, że rabaty z kwiatami i wrażliwszymi roślinami nawadniam częściej systemem mikrozrszaczy, a trawnik i krzewy rzadziej zwykłymi wynurzalnymi zraszaczami.Jak wspomniałem działa 3 lata i nie ma problemów, wynurzalne polecam po zimie lekko pociągnąć smarem silikonowym, odpornym na wodę.

cisza1
05-03-2007, 22:25
hm... no ten kompresorek samochodowy to rozumiem ze to taki Twoj sport ektremalny... :D :D :D

ja chcac ostatnio dobrze odprowadzic wode, pozyczylem taki 120 litrowy... i nadmuchalem do 5atm... woda z rury 32mm na 3m trysnela... malym kompresorkiem tego tak nie zrobisz.

Pearl
06-03-2007, 06:44
ja chyba jeszcze w tym roku odpuszczę temat podlewania ogrodu, tzn. automatycznego :D mam w planie własnoręczne wykonanie oczka wodnego - takiego do 30m2 powierzchni + jakaś "minirzeczka" i kaskada (mam już górę ziemi - będzie z 15m3 :o ).
potem ułożę kostkę na podjeździe - z 70m2 :-? ...oprócz tego poczynimy z małżonką jakieś większe nasadzenia ...potem jeszcze ze 40-50m2 bruku dębowego ułożę :D ...a zapomniałbym, "zimą" zrównałem z ziemią stary, pamiętający czasy PGR-ów, budynek gospodarczy. Teraz zostaje już "tylko" wydłubać z ziemi fundamenty i wywieźć jakąś warstwę gleby stamtąd, bo nic w tym nie urośnie przecież... Ten rok będzie pod znakiem elektryki, mam zamiar rozświetlić ogród na max. tzn. na 1500m2 zrobię ze 20lamp i może kilka najazdowych w podjeździe. Całą robotę muszę wykonać sam, od podstaw - elektryka wezwę "do sprawdzenia" :wink: No... nowe ogrodzenie dla psa zrobię - niech i zwierz trafi na salony, a co tam.
W domu pozostają tylko listwy przypodłogowe, rolety, halogeny w kuchni... tynki i wylewki w piwnicy, tu i ówdzie jakaś terakota, ale ruszę też wodę - muszę w końcu wpiąć się w miejską skoro ją już mam w piwnicy. ...ale w domu zawsze coś będzie do roboty!!! Zimą wiatr strącił mi taki daszek z rury od pieca gazowego. Piszę strącił, ale w żeczywistości to poderwał i uniósł niemal 50m poza działkę! Nie mogłem go znaleźć potem i już zaczynałem myśleć, że mi go ukradli... a tu wyszło słońce i na łące nieopodal coś rozbłysło jasnym światłem. Nie UFO... to mój daszek dał sygnał gdzie jest. Zabawiłem się w alpinistę i daszek jest już na miejscu.
To tylko niektóre... pytanie tylko jak to wszystko zrobić mając 26 dni urlopu? :( Pójdę dzisiaj do szefa, może on zna odpowiedź :D :lol: :wink:

...a piszę to wszystko, by sobie samemu dodać wiary we własne siły :D

mała Zosia pojawi się na świecie już w maju :D - czas nagli... zatem do roboty!!!

cisza1
06-03-2007, 08:32
plany ambitne... nie powiem :)

robinoc
06-03-2007, 18:06
hm... no ten kompresorek samochodowy to rozumiem ze to taki Twoj sport ektremalny... :D :D :D

ja chcac ostatnio dobrze odprowadzic wode, pozyczylem taki 120 litrowy... i nadmuchalem do 5atm... woda z rury 32mm na 3m trysnela... malym kompresorkiem tego tak nie zrobisz.
Hi,hi,hi :D pewnie , że estremalny, ale to oznacza , że do bezpiecznego zimowania systemu nie trzeba osuszać do ostatniej kropli, wystarczy "wybzykać" większość wody i po problemie. Ja też pożyczonym kompresorem dmuchałem , oczywiście dużo więcej wyplynęło, ale to było tylko w pierwszym sezonie, zeszła zima była wyjątkowa i nic się nie stało, więc można taniej!

zygmor
06-03-2007, 20:00
Moje automatyczne podlewanie ogrodu. Na przekór wszystkim część zaworów mam na ogrodzie i tu obok nich są dodatkowe zawory spustowe uchylane jesienią, dla ochrony zaworów, reszta opróżniana jest główną magistralą, której koniec wypada w najniższym punkcie działki gdzie jest studzienka.
Całą instalację zrobiłem sam przed kilku laty rozkładając to na etapy, ale teraz miło popatrzeć jak wszystko rośnie, a czas przeznaczany na podlewanie ogrodu można wykorzystać inaczej. A potrzebowałem kilka godzin dziennie, żeby wszystko podlać, działka 4400m2.

agiles1978
08-03-2007, 09:39
Witam drodzy forumowicze Wasze opinie podpowiedzi i doświadczenia rozwiały wiele moich pytań niektórzy z Was mają już duze doświadczenie w problematyce nawadniania ogrodu, zwracam sie z prośbą o podpowiedzi zwiazane z rozwiązaniem nawodnienia trawnika w sposób o jakim nie było nic napisane na tym forum. A mianowicie czy jest możliwe zamontowanie systemu rurek które będą całkowicie zakopane w trawniku i woda będzie nawadniała bezpośrednio korzenie trawnika. tz węże kropelkowe. Czy jest to dobry sposób podlania trawnika, czy nie zniszcze w ten sposób trawy (nie chodzi mi o przekopanie trawnika) może ktoś się spotkał z takim rozwiazaniem. Proszę o opinie i podpowiedzi.

zygmor
08-03-2007, 12:41
agiles1978,
Podczas podlewania trawnika trzeba dostarczyć sporo wody, bo ok. 30l na każdy metr kwadratowy, a wężem kropelkowym tego siię nie da zrobić, najlepiej młoteczkowy zraszacz wynurzalny.

agiles1978
08-03-2007, 14:44
I tu się zaczynają się problemy Jak wiadomo do tych urzadzeń wymagane jest ciśnienie powyzej 3 barów ja mam zasilanie z sieci miejskiej i czasami spada ono do 1,5 bara (niestety jakiś matoł nie przwidział że osiedle sie rozwija) A pozatym urbanistyka mojego ogrodu jest dosyć skomplikowana. Z tego co dzisiaj wyczytałem dzięki podanym stronom na tym forum to taśmy i linie kroplujace mają wydajnośc około 4-5 l/h. No i koszt zakupu są bardzo interesujące.

A tak na marginesie czym różni się taśma od linii (cena jest bardzo rozbieżna taśma od 0,35zł za mb a linia od 5zł za mb)

robinoc
08-03-2007, 19:19
Pomysł z linią do trawnika nie wydaje mi się najlepszy, korzenie trawy nie rosną zbyt głęboko więc linię musiałbyś umieścić niemal na powierzchni, poza tym woda migruje w głąb a na bok to tylko sobie podsiąka więc trzeba by tą linię ułożyc bardzo gęsto aby zapewnić równomierne nawodnienie, a linia też wymaga odpowiedniego ciśnienia, więc wracamy do punktu wyjścia. Co do linii i taśmy nie jestem pewien czy dobrze pamiętam, ale taśmę używa się sezonowo i na wierzch, linia ma specjalny system kapilarny który nie zapycha się i nie zarasta kamieniem, można ją też przykryć ziemią czy ściółką. W twoim przypadku zygmordobrze radzi zraszacz pulsacyjny, zajrzyj tu: http://www.floraland.pl/programy.php?program=Elgo , wymaga od1,5-3,5 bar, poza tym trzeba robić sekcje.

duduś
26-04-2007, 19:08
Czy robiliście system nawadniający w ogrodzie, jakiej firmy, moze jakieś sugestie zdjęcia z okresu robót?

zygmor
26-04-2007, 22:37
Mam system nawadniający, ale własnej roboty, większość zaworów mam pod ziemią. Ale nikomu nie polecam tej metody. Ona sprawdza się u mnie, bo dom jest wyżej niż reszta działki. W najniższym miejscu jest opróżnianie układu.
Przy każdym zaworze też są krany odwadniające. Od przeszło 10 lat działa to, bez większych awarii. Choć kilka poprawek musiałem uczynić, ale to nieuniknione.
Cały układ zbudowany jest tak, że w każdej chwili można go w prosty sposób rozbudować, ale tak został zaprojektowany. Grunt to dobry pomysł na samym początku.
Pomimo, że całą zasadę systemów podlewania znałem od lat. A uczyłem się nie od byle kogo tylko od osoby, która opisywała to przed lat w Muratorze. Pomimo przegadanych wielu godzin ciągle miałem niedosyt informacji i bałem się, że coś w moim wykonani pójdzie nie tak. Ale do odważnych świat należy i zaryzykowałem i nie żałuję tego wcale. Przede wszystkim mam więcej wolnego czasu, bo ogród jest naprawdę spory i podlewanie jego zajmowało kilka godzin dziennie i byliśmy w stanie podlać tylko fragment. Obecnie podlewamy codziennie wszystkie krzewy ozdobne liściaste z wyjątkiem iglaków i trawnika i to małymi dawkami, ale codziennie. Skuteczność tego systemu widać patrząc na coroczny rozwój roślin, coroczne obfite kwitnienie itd.
Idąc dalej w niedalekiej przyszłości planuję nawożenie moich krzewów prowadzić poprzez system automatycznego podlewania.
Trudno powiedzieć jakiej firmy jest to system, bo są tu elementy kilku firm, ale wszystko dobrze pomyślane da się skojarzyć w jeden wspólny system.

NOTO
27-04-2007, 07:35
Zygmor - to teraz czas na prezentację tego głównego pomysłu od którego należy zacząć .... czekamy . I nie daj się prosić :)

zygmor
28-04-2007, 20:20
Nie wiem czy opisując z detalami moją instalację choć pomogę Wam podjąć decyzję o tworzeniu własnej.
Moja instalacja zaznaczam jest inna niż wszystkie i nie można wzorować się na niej, bo jej specyfika wynika z ukształtowania terenu.
Oto plan mojej instalacji.
http://images20.fotosik.pl/277/22b5bdc6b8e37312.jpg
Specyfiką mojego ogrodu jest spora ilość krzewów ozdobnych, którym trzeba dostarczyć wilgoci. Dlatego cała instalacja przystosowana jest do tej funkcji.
Każdy krzew w moim ogrodzie jest podlewany osobno. Zastosowałem tu końcówki zamgławiające ustawione w pozycji pionowej, końcówki są w trzech wydajnościach, różnią się też kolorem. Podlewając byliny ustawiam zamgławiacz dużo wyżej, bo ma 30cm. Pod krzewami umieszczam je kilka cm od podłoża.
Jak widać na rysunku pierwszych 7 zaworów jest umieszczonych na ogrodzie.
Zawory opróżniające umieściłem zarówno przed zaworem jak i za.
GZS to zawór opróżniający całą sieć, usytuowany w najniższym miejscu w ogrodzie.
Obwody 8, 9 i 10 utworzone później mają zawory w piwnicy, tu opróżnianie zimowe jest łatwe.

Sasha
25-05-2007, 21:47
Myślę jak rozwiązać podlewanie ogrodu - sam ogród to min 1500 m2
Nie mam wyboru - muszę zastosować podlewanie automatyczne (czy jak się to cudo nazywa)

Pomysł: chciałem zakopac w ziemi zbiorniki na powiedzmy 2 lub 3 m3 i korzytsać z tego zasobu do podlewania ogrodu. Zbiorniki podłaczone byłyby do rynien i zbierałby wodę z dachu.

Wg mnie do tego momentu wszystko wygląda ok.. ale
1. Czy czystość deszczówki pozwala na gromadzenie jej w takich zbiornikach?
2. Czy instalacja do podlewania się nie zniszczy od takiej wody
3. czy same zbiorniki trzeba jakoś myć... i jak to zrobić skoro są pod powierzchnią gruntu
4, Czy takie zbiorniki wystarczą? Dać większe a moze mniejsze?

będę wdzięczny za wasze uwagi

PS
Moze ktoś z was ma już patent na takie rozwiążanie a moze podobne...

Sasha
25-05-2007, 21:48
Myślę jak rozwiązać podlewanie ogrodu - sam ogród to min 1500 m2
Nie mam wyboru - muszę zastosować podlewanie automatyczne (czy jak się to cudo nazywa)

Pomysł: chciałem zakopac w ziemi zbiorniki na powiedzmy 2 lub 3 m3 i korzytsać z tego zasobu do podlewania ogrodu. Zbiorniki podłaczone byłyby do rynien i zbierałby wodę z dachu.

Wg mnie do tego momentu wszystko wygląda ok.. ale
1. Czy czystość deszczówki pozwala na gromadzenie jej w takich zbiornikach?
2. Czy instalacja do podlewania się nie zniszczy od takiej wody
3. czy same zbiorniki trzeba jakoś myć... i jak to zrobić skoro są pod powierzchnią gruntu
4, Czy takie zbiorniki wystarczą? Dać większe a moze mniejsze?

będę wdzięczny za wasze uwagi

PS
Moze ktoś z was ma już patent na takie rozwiążanie a moze podobne...

Witos
25-05-2007, 21:52
RainBird system do podlewania ogrodu. Jak chcesz namiar na dobry i niedrogi sklep w wielkopolsce to podeśle na priva. Ale obadaj jak to działa.

Sasha
25-05-2007, 22:01
dawaj - będę wdzięczny za kontakt

dzięki

Artek681
25-05-2007, 22:04
Pozdrawiam

Interesuje mnie takie automatyczne podlewanie ogrodu, myślę że Wiecie jaki jest koszt zamontowania takiego cudeńka.

Pozdrawiam

Sasha
25-05-2007, 22:07
Pozdrawiam

Interesuje mnie takie automatyczne podlewanie ogrodu, myślę że Wiecie jaki jest koszt zamontowania takiego cudeńka.

Pozdrawiam

Wszystko zależy od tego jakie będziesz miał rośliny i ile masz powierzcni. U mnie to koszt min 10 tys zł (mam do podlania ok 1500 m2)

hanka55
25-05-2007, 22:37
U nas taką rolę pełni wybetonowana studnia gromadząca wodę z drenażu. ( wysoki poziom wód gruntowych ).
5 kręgów z wybetonowanym dnem i pompą zanurzeniową z filtrem siatkowym.
Na górze pokrywa z dziurą na wyprowadzenie węża.
Raz w roku wyciągamy tylko utopione żaby i slimaki :D

Sasha
25-05-2007, 22:48
szczęściara....

czasem myśle że wyskoi poziom wod gruntowych jest lepszy niż niższy

czekam na dalsze propozycje

adam_mk
26-05-2007, 11:16
Wydaje mi się, że te 2-3 m3 planowane to jakby mało dla takiej powierzchni.
Jeżeli
wody tej nikt pić nie zamierza
to
Jest to bardzo czysta i miękka woda. W zbiorniku podziemnym ma około 7stC i ciemno, więc nie bardzo ma i nie bardzo chce tam oś rosnąć. To zwykle zbiorniki czyste. Oczywiście, zbiera się jakiś osad, ale nie lawinowo i w niewielkich ilościach. Można zbudować i całe lata korzystać bez zaglądania.
Co do samego podlewania, to są systemy deszczowni automatycznych lub kropelkowania bezpośrednio przy/w gruncie. Trzeba tylko pamiętać, aby zegar nie załączył tego w samo słoneczne południe, bo roślinki tego w dni słoneczne nie lubią i można im tak krzywdę zrobić.
Adam M.

Sasha
26-05-2007, 12:12
A jaką pojemność wg ciebie powinny mieć ten zbiornik? 10m3 ?

Piszesz że w takich zbiornikach panuje 7 st. C ale czy zimą również? Chyba nie - więc trzeba chyba jakoś spuszczać wodę na zimę. trochę słabo bo trzeba mieć również alternatywny sposób na odprowadzanie wody z dachu. Pojawia się problem jak złożyć całość w taki sposób aby mozna było normalnie (komfortowo) korzytsać z tego rozwiązania.

Poza tym system do podlewania wody powinen być podłączony do sieci, albo sieć do zbiornika z którego będzie czerpać system do podlewania. Wrócę w tym momencie do czystości takiego zbiornika.
Deszczówka będzie zawierać jakieś zanieczyszczenia z dachu - choćby pył - wiec wcześniej czy później w tym zbiorniku zacznie się życie - nieporządane życie... i chyba ciężko będzie wyczyścić taki zbiornik znajdujący się w ziemi.

Problemy do rozwiązania:
1. W jaki sposób zbierać wodę z dachu aby zbiornik zachował czystość przez dłuższy czas
2. W jaki sposób rozwiązać instalacje rynien aby nie zalewać zbiornika np późną jesienią i uchronić go tym samym przez zamarznięciem i zniszczeniem
3. W jaki sposób rozwiązać spuszczanie wody ze zbiornika przed przymrozkami - w ostateczności można ja wypompować
4. Jak podłączyć instalację do podlewania ogrodu tak aby działała sprawnie - bezpośrednio do zbiornika? ale czy takie rozwiązanie nie zaszkodzi instalacji do podlewania? Czy zbiornik powinien być napełniany z sieci? Jak to rozwiązać?
5. W jaki sposób czyścić taki zriornik - na 100 % będzie sie w nim osadzać osad organiczny, który z czasem zamieni ten zbiornik w podziemne bajoro.

madagoral
26-05-2007, 12:32
Witam
U mnie deszczówka gromadzona jest w studni i w pierwszej kolejności wykorzystywana do podlewania. O czystość wody się nie martw a poza tym tzw"smok" czyli najniższa część rury zakończona filtrem nie musi być opusczony na samo dno. Jeszcze jedno. Nigdy nie uda Ci się zgromadzić tyle deszczówki ,żeby wystarczyło na dłużej. Ja mam ogród ok 1000 metrów i jednarozowo wylewam około 3 metry sześcienne wody! I to bez szaleństw.
Pozdrawiam

adam_mk
26-05-2007, 15:18
Wszelkie przywoływane przez Ciebie problemy zostały już dawno rozwiązane. Są kompleksowe instalacje, które kupujesz, montujesz i masz.
Ale...
Ale zwykle nie są tanie i firmy, które je dostarczają i uruchamiają "drą kasę" bo pracują dla osób majętnych, które na to stać.

Wszelkie te elementy w istocie są proste i mogą być wykonane we własnym zakresie prostymi metodami i przy zastosowaniu prostych elementów.

Konieczna jest jednak wiedza o tym, co się buduje i o warunkach jakie tam panują oraz mechanizmach, które tym rządzą.

Wszystko zależy od lokalnych warunków geologicznych. Zwłaszcza od poziomu wód podziemnych. Z Twojej wypowiedzi wyraźnie widać, że nigdy nie nabierałeś wiadrem wody ze studni w mroźny zimowy dzień. To ciekawe doświadczenie i wygląda tak: Po wyjęciu takiego wiadra pełnego wody i postawieniu go obok studni możemy zauważyć kłęby pary wydobywające się z niego jak z czajnika wstawionego na palnik gazowy, w którym wrze. Ta woda , posiadająca temperaturę średnioroczną warstw, w których zalega, jest o blisko 30stC (przy - 20stC na dworze) cieplejsza niż otoczenie. Paruje więc jak głupia, bo MUSI. :lol:

Jeżeli woda u Ciebie nie zalega na 50cm ppt. to wygrałeś! Wszystko jest realne. Jeżeli zalega, to po co jakiekolwiek nawadnianie?

Inne sprawy:
Jak zaczniesz podlewać "z sieci" to zbankrutujesz, bo to woda uzdatniana, a więc droga. Po przepłynięciu przez Twój licznik zostaje obarczona też haraczem "za ścieki". Wykop studnię lub zrób odwiert i tą wodą uzupełniaj (można automatycznie) braki w zbiorniku deszczówki. Deszczówkę do zbiornika przepuszczaj choćby przez zwykły kosz napełniony koksem (do wykorzystania nawet po zabrudzeniu), który zapracuje tu jak idealny filtr. Możesz też przez osadnik wstępny, który bardzo łatwo odpiaszczyć. Oznacz w zbiorniku poziom maksymalny i z niego rozprowadź system chłonny w kilku kierunkach po terenie działki. Choćby płytki drenaż z wału kamieni (łom skalny) zawiniętych w geowłukninę.

1. O sposobie zbierania wody w rozsądny sposób - napisałem.
2. Problem zalewania jesienią takiego zbiornika nie jest problemem realnym, bo nie gropzi zamarznięciem i zniszczeniem.
3. Spuszczać wody nie trzeba, ale można, załączając system podlewania "do skutku". Pamiętaj o zabezpieczeniu pompy przed suchobiegiem, bo ją "załatwisz".
4. Pompa zanurzona, o potrzebnej wydajności, sterowana "z zegara" w odpowiednim momencie "wciśnie w rury" rozłożone w terenie tyle wody, że wysuną się z gniazd automatyczne deszczownie, zaczną obracać i radośnie zroszą to co trzeba w ciągu tej półgodziny czy kwadransa, na jaki będą załączone. Potem woda grawitacyjnie opuści te rury i nawet jakby co, to nie będzie miało co zamarzać. Wysokość podnoszenia - żadna! Stopień komplikacji systemu zraszaczy - nikły.
5. Raz na jakie 5 lat wkładamy gumiaki, załączamy deszczownię "do skutku" i po opróżnieniu zbiornika wchodzimy tam włazem rewizyjnym. Napełniamy wiadra tym, co zgarniemy byle łopatą (nie będzie tego wiele) i podajemy pomocnikowi, który to wynosi na kompost. Radosna, jednodniowa rozrywka dla dwuch. Ochydnego bajora nie będzie.

Skąd moja pewność?
Pracowałem w Gospodarce Wodnej. Widywałem też wielokrotnie różne zbiorniki na wodę pobieraną ze studni na potrzeby miasta, gminy. Takie spore, należące do wodociągów. To ta sama zasada i ta sama funkcja.

Acha! Tak z 10 czy 12m3 powinno wystarczyć.

Pozdrawiam Adam M.

Woda ma naprawdę zadziwiające właściwości, a większość "zjadaczy chleba" sobie z ich istnienia nie zdaje sprawy.

zygmor
26-05-2007, 19:53
Sasha,
Popieram całkowicie to co pisze Adam, mam system podlewania od kilku lat i wiem, że ilość wody jaką trzeba dostarczyć roślinom będzie mierzona w m3.
I to bez trawnika. Potrzeby trawnika to ok 30 litrów wody na każdy m2 powierzchni. Żeby nawodnić trawnik na głębokość 30 cm należy dostarczyć 15litrów wody. Podlewanie automatyczne może dać spore oszczędności wody gdyż podlewając codziennie, lub co drugi dzień nie musisz dostarczać pełnej dawki wody jakbyś podlewał raz na tydzień, lecz często wystarczą mniejsze dawki a częściej. Ale zawsze będą to tysiące litrów wody.
Chyba Poznań nie jest rejonem o licznych opadach więc ilość wody zgromadzona w zbiorniku będzie tylko dodatkiem do ilości potrzebnej do użycia.

Sasha
26-05-2007, 21:45
Adam, zygmor dzięki za informacje

Uzupełniając mojego posta o genezę problemu musze napisać ze:
1. Niestety nie mam opcji na studnię. Wody po prostu nie ma a grunt jest piaszczysty. Można w niego wlać wody ile się chce i tak za chwilę będzie sucho.
2. Faktycznie w Poznaniu raczej nie pada za często stąd tez pomysł wykorzystywania deszczówki
3. W takim czasie jak teraz mam bardzo małe ciśnienie w wodociągu - i wg mnie nie ma szans aby system do podlewania zadział - mam działkę 2300m2. Jeżeli dom , podjazd, ścieżki itd zajmą max 800 m2 to zostaje mi 1500 m2 zieleni do podlania.

Wodę mam chyba tanio - 2,44 brutto za m3 więc nie jest tak źle - ścieków nie mam - będę miał oczyszczalnię

Możliwość gromadzenia deszczówki w dużym zbiorniku i zasialania tego zbiornika dodatkowo z sieci - problem ze spadkiem ciśnienia wody przestaje mnie dotyczyć i o to również chodzi. System odpala się około 5 rano korzystając z wody ze zbiornika. Zasilanie zbiornika ze studni niestety odpada - brak wody.

jak w takim świetle rozwiązalibyście mój problem?

Myślałem o rozwiązaniu prostym i skutecznym bacząc na koszty inwestycyjne (dopiero zaczynam budowę i ta podwyżka bardzo mnie dotknęła)

Ile potrzebuję wody? 30l x 1500 m2= 45.000l = 4,5 m3 na każde podlewanie co oznacza u mnie 10,98 zł ... i chyba nie jest tak źle z tymi kosztami - o ile uda mi się uruchomić ten system do podlewania :-?

JoShi
26-05-2007, 21:57
U nas taką rolę pełni wybetonowana studnia gromadząca wodę z drenażu. ( wysoki poziom wód gruntowych ).
5 kręgów z wybetonowanym dnem i pompą zanurzeniową z filtrem siatkowym.
Na górze pokrywa z dziurą na wyprowadzenie węża.
Raz w roku wyciągamy tylko utopione żaby i slimaki :D
Nooo super... U mnie raka wyschła w zeszłym roku ;)

adam_mk
26-05-2007, 22:09
Jak masz piaski - to dobrze! Pustego zbiornika Ci nie wywali spod ziemi siła wyporu wody gruntowej. Okolice Poznania są płaskie. Wodę masz napewno. Tylko trzeba głębiej zajrzeć. Poszukaj po okolicy studni i zajrzyj do niej. Może trafisz na jakąś. Może będzie głęboka, ale z pewnością jakaś jest. Zwykle w piaskach i na płaskim woda bywa na 16 do 20 metrach. Taki odwiert, i to w piaskach, cenowo nie zabije.
Blisko dwie stówy miesięcznie za wodę do podlewania zielska co dwa dni to trochę luksus.
Wydaj jednorazowo roczny przydział na odwiert, to i do budowy woda się przyda, a może i potem?
Prawo wodne pozwala na pobór do 5m3 na dobę. Wystarczy do uzupełniania, jak deszczówki braknie.
Bilansuje Ci się.
Adam M.

Sasha
26-05-2007, 22:32
No właśnie... rozmawiałem z sąsiadem - wybudował studnię na 30m i wysycha szybko - jak powiedział są tylko jakieś cieki wodne. Nie można jednak tego źródła wykorzystać do stałego podlewania. Woda jest ale na 80m (kolejny sąsiad wiercił chyba pod pompę ciepła)

ten teren podobno jest tak ukształtowany że u mnie wody nie ma ale 100 m ode mnie (po drugiej stronie miedzy) jest olbrzymia ilość wody (wąski pas) gdzie jest pobór wody do lokalnego wodociągu. Dziwne to ale właśnie tak to działa.

ostatecznie mogę połączyć deszczówkę z dachu, studnię i sieć (jako uzupełnienie) w jeden spójny system poprzez zbiornik 6m3.

Ile będzie tej deszczówki? Powierzchnię zabudowy ok 200 m2 więc jeżeli spadnie 1 cm deszczu to bedzie to oznaczać ok 20l wody? trochę mało

robinoc
26-05-2007, 23:01
Jeśli chodzi o elementy systemu to polecam firmę www.irriga.com mają niezłe ceny. Ja wykorzystałem rury ich produkcji, cenowo bez porównania z "markowymi" a co do jakości też nie mam zarzutów, działa 3 sezon.

adam_mk
27-05-2007, 08:26
Sasha
Ty pogody po dzienniku nie oglądasz? :o
Na tych chmurkach, co się przesuwają po mapie jest zwykle napisane około 20. To oznacza 20 litrów na metr kwadratowy.
200m2 dachu po 20 litrów na metr to 4m3. Trzy ulewy napełnią Ci zbiornik.
Adam M.

greg98
27-05-2007, 08:49
Witam,
Niedawno sobie założyłem taki system nawadniający (weathermatic) na podobnej wielkości ogrodzie -ok. 1200m2.
Z moich obserwacji wynika, że na jednokrotne uruchomienie nawodnienia potrzeba ok 3 m3 wody. To z licznika. A z teorii- mam 5 sekcji po średnio 5 zraszaczy, każdy zraszacz ma określoną dyszę i przy określonym ciśnieniu daje odpowiednie zużycie wody - przykład: zraszacz T2 z dyszą nr 3 przy ciśnieniu 2,8 bara ma przepływ 0,51 m3/h. Jak sobie zaplanujesz wszystkie sekcje i przeliczysz wszystkie zraszacze, to otrzymasz zużycie wody. U mnie 4 sekcje chodzą po kolei (ciśnienie) po 20 min. Nawadniam co drugi dzień.
Zakładając, że będziesz miał zbiornik na deszczówkę o poj. 3m3 -wystarczy Ci to na jednokrotne nawodnienie ogrodu. No, czyba, że na drugi dzień spadnie deszcz i zbiorniki zostaną napełnione...
Reasumując- pozostaje woda z wodociągu z oddzielnym licznikiem na ogród (bez opłat za ścieki) lub własna woda z wydajnej studni.

Renuszka
29-05-2007, 12:45
Pytanie do Adama........


Ja mam odwrotny problem . Wysokie wody gruntowe i gliniasta ziemię. Wszyscy mówia że nie moge odprowadzac wody deszczowej do studni wykopanej poniewaz bedzie to groźne dla fundamentów. Aleskoro glina nie jest tak bardzo przepuszczalna to ta woda bedzie sobie w tej studni stała.....i bede mogła podlewac nia chociaz w części ogrod.....A może nie mam racj?


Help...

adam_mk
29-05-2007, 13:15
Witaj
Nie wiem, czy moja wiedza będzie tu wystarczająca.
Może warto zajrzeć tu:?
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1836985#1836985
Poruszono bardzo zbieżny problem pokazując jednocześnie mechanizm utrzymania na miejscu zakopanego w gruncie zbiornika. Tak, aby nie wypłynoł na powierzchnię i mógł dobrze służyć.

Co to znaczy w Twoim przypadku "wysokie wody gruntowe?" Robiłaś badanie geotechniczne działki? Ziemia gliniasta czy glinka kaolinowa na garnki i cegły?
Trudno na niewidziane stawiać diagnozę.
Jest burzowiec? Może jakiś rów?

Projektant powinien wiedzieć, gdzie stawiasz dom, żeby wskazać, jak to zrobić dobrze. Jak nie było błędu w sztuce, to konstrukcja fundamentów tę mokrą glinę uwzględnia i fundamenty powinny być trwałe. Pozostaje problem deszczówki i podlewania, które się mogą wzajemnie znosić. Trzeba by tylko jaki zbiornik wydumać...
Napisz coś więcej. Może się jaki pomysł urodzi.
Pozdrawiam Adam M.

Renuszka
29-05-2007, 13:38
Do Adama ....


Przed budowa były robione odwierty geologiczne. Są tam jakieś mioceńskie iły a na nich osady rzeczne wykształcone w postaci pyłów piaszczystych oraz piasków drobnych z przewarstwieniami pyłów.Generalnie na mojej działce sa pyły piaszczyste o konsystencji plastycznej (to chyba znaczy ze glina i nieprzepuszczalne :) ) Natomias jeżeli chodzi o wody gruntowe to może byc sączenie wód juz na 1,5 metra
stopień plastycznoiści ziemi 0,35, wilgotność 24 ale nie wiem czy cos Ci to mówi....


Szczerze mówiac myslałam o takiej studzience z kręgów betonowych ale bede wdzięczna za kazdy pomysł..

Renuszka
29-05-2007, 13:41
Rów jest ale musze sie przekopać przez sasiadów a tego zrobic nie mogę. Kanalizacji burzowej nie ma. Musze wszystko załatwic w obrębie własnej działki.

adam_mk
29-05-2007, 14:00
Już wiadomo więcej.
Nie masz kaolinu do lepienia garnków! :lol:
Nie masz wody na 30cm pod trawnikiem! :lol:

Jak napisali "piaszczyste" to znaczy przepuszczalne. Lepiej czy gorzej, ale przepuszczalne.
Zrób eksperyment. Wylej wiadro wody na kawałek terenu i zobacz jak długo utrzyma się kałuża, a po jakim czasie zostanie tylko mokra ziemia.
W "szczyrym piochu" to są sekundy. W glinie cegielnianej godziny. A u Ciebie?
Podejrzewam że będzie w miarę "normalnie".
Można by pod ziemią wstawić betonowy zbiornik na deszczówkę i system rozsączania nadmiarów po terenie działki. Do tego pompka zanurzona w zbiorniku, system deszczowni połączonych rurkami w ziemi i....już.
Ktoś tu coś takiego właśnie opisywał.

1,5m to dość miejsca na rozsączanie nadmiarów.

Adam M.

Renuszka
29-05-2007, 14:11
Dziekuje bardzo za pomoc. W takim razie już spokojniej pomysle o tej mojej studni....:)

Ale jeżeli odkryje wode na 30 centymetrów to nie bede musiała nawadniać...:)

m&k
30-05-2007, 05:03
można założyć podlicznik na potrzeby ogrodu, płaci się wtedy tylko za wodę, za ścieki nie.. my nie będziemy kopać studni - woda jest na ponad 40stu metrach, natomiast pytanie na jakim poziomie zakopać zbiornik na deszczówkę, strefa przemarzania to jakieś 1,4 m, czyli lustro wody musi być poniżej?

adam_mk
30-05-2007, 06:55
Opowiedz nam, co się stanie, jak DNO zbiornika będzie poniżej tych magicznych 1,4m.
Woda jest płynem. Do tego , nawet, cieczą!
Adam M.

m&k
30-05-2007, 17:10
po pierwsze: nie jesteśmy w szkole,
po drugie: interesuje mnie co się stanie jak będzie powyżej

adam_mk
31-05-2007, 06:30
A czym jest to forum? :o :o :o
Negowanie tej formy samokształecenia prowadzi tylko do jednego:
Zbuduj takie z dnem powyżej, poczekaj z rok i zobaczysz. Ja wiem bez budowania.
Skąd? Ze szkoły!
Adam M.

m&k
31-05-2007, 13:36
A czym jest to forum? :o :o :o

Cytat z Kopalińskiego: "forum miejsce, teren, na którym przedstawia się ważne sprawy publiczne do rozważenia, osądzenia, załatwienia; por. agora.
Etym. - łac. 'rynek, targowisko; plac, miejsce publiczne do odbywania sądów, zgromadzeń lud., zwł. najważniejsze, rzymskie - Forum romanum'. "




Negowanie tej formy samokształecenia prowadzi tylko do jednego:

nie neguje, chciałam uzyskać odpowiedź a nie pytanie na pytanie, najbardziej arogancki i irytujący sposób potraktowania rozmówcy jaki znam




Zbuduj takie z dnem powyżej, poczekaj z rok i zobaczysz.

pytam po to żeby nie eksperymentować




Ja wiem bez budowania.

szkoda tylko, że się swoją wiedzą nie dzielisz -> patrz cytat z Kopalińskiego




Skąd? Ze szkoły!

ale już nie jesteśmy (przynajmniej ja) w szkole

adam_mk
31-05-2007, 18:29
Zgoda. Więc po kolei:

Zadaj może na tym forum pytanie czy dzielę się swą wiedzą czy nie i niech Ci odpowiedzą forumowicze.

Podejmując trud budowy domu nie możesz wymagać, że Ci ktokolwiek "DA" gotowe recepty na wszelkie bolączki. Jeżeli chcesz kontrolować cokolwiek, to MUSISZ wgryzać się w tę problematykę. Można i trzeba też korzystać z doświadczenia forumowiczów w podobnych wypadkach. Znajdować opisy takich przypadków i je analizować. Znajdować to, co Ci się nada i odrzucać to, co jest zupełnie inne i nie dotyczy Twoich problemów, warunków.

Istnieje pewna podstawowa wiedza, bez której budowa DOBREGO domu nie może się udać. To wiedza szkolna. Podstawy fizyki, chemii, logika....
Dziwię się, że nie dostrzegasz analogii takiego zbiornika grzanego od dołu przez warstwy utrzymywane w temperaturze średniorocznej (dna tego zbiornika) ze zwykłym czajnikiem postawionym na kuchence. Mechanizmy są identyczne, a co to jest czajnik na kuchence i w jaki sposób, to wiedzą już pierwszoklasiści.

Aby nie eksperymentować, to należy kupić dom gotowy (pod klucz) i zawarować sobie dobrą gwarancję na niego. Wystarczy kasa i na niczym (oprócz kasy) nie trzeba się znać.

Ja też już nie jestem w szkole. Z perspektywy czasu, jednak, miło ją wspominam. Wcale też nic nie przeszkadza mi się nadal uczyć. Lubię to chyba.
Na szczęście, myślenie nie boli! :lol:

Piszesz też:
"pytanie na pytanie, najbardziej arogancki i irytujący sposób potraktowania rozmówcy jaki znam "
Może. Ale ma niemałą tradycję, bo już starożytni starali się tak pobudzać do myślenia i samodzielnego znajdowania odpowiedzi na trudne pytania. A przy budowie domu więcej jest niewiadomych niż pewników.

Pozdrawiam Adam M.

Wojtek R
14-06-2007, 07:48
w którym miejscu podłanczacie sprężarkę , robię od zera instalację:

- licznik 1"
- wyjście z domy 1" + na końcu gwint
- trójnik - dalej PE 32 do dwóch różnych skrzynek

gdzie wstawić i co żeby całość potem przdmuchać ?

zygmor
14-06-2007, 08:15
Wojtek R,
Przedmuchiwać musisz to co na ogrodzie, więc musisz mieć za ścianą w domu zawór odcinający, a za nim podłączenie do kompresora.

Wojtek R
18-06-2007, 12:56
Wojtek R,
Przedmuchiwać musisz to co na ogrodzie, więc musisz mieć za ścianą w domu zawór odcinający, a za nim podłączenie do kompresora.

dzięki , no i już jest pełna radocha system działa , i nie na gardenie :lol:

pierwotnie miałem 1/2' licznik i takież wyjście na zewnątrz - próba wiaderkowa 21s

przerobione licznik 1" , wyjście 1" , PE 32 i przestałem martwić się o ciśnienie

w 1 sekcji mam 4 szt Toro TR50 , leją na jakieś 12m i podlewam nimi jakieś 450m2

no i czas na dalszą rozbudowę jak przyjdą siły na kopanie :D

dodam , że w pierwszej sekcji najdalej położony zraszacz to 70m od ujęcia i jakieś 50m od skrzynki z eletrozaworem ( na marinesie Hunter PGV , ponoć najlepsze )

zygmor
18-06-2007, 13:01
Wojtek R
Widzę, że się uczysz, to miłe powodzenia!!!!!!!!!

JMaciek
11-07-2007, 19:07
Witam,

A czy ktos ma dozownik nawozow w systemie irygacyjnym? Cos jak to (http://klub.chip.pl/jmaciek/d1.gif) i to (http://klub.chip.pl/jmaciek/d2.gif).
Ciekawe jak to sie sprawdza - zastanawia mnie sposob dozowania - czy mozna to jakos precyzyjnie ustawic biorac pod uwage ilosc sekcji, czas nawadniania, szybkosc przeplywu wody, itd. - czy jest to do opanowania czy tez dozuje sie dawki 'na oko'...
Zastanawiam sie nad tym dodatkiem do systemu - oprocz nawozenia moze takze odchwaszczac...

Pozdrawiam,
Maciek

zygmor
11-07-2007, 19:45
JMaciek,
Zajrzyj tutaj (http://www.droimpex.com.pl/dozowniki.htm)znajdziesz tu informację jak działa dozownik: Przepływ wody: min. 10 l/h, max. 2,5 m3/h. Ciśnienie: od 0,3 do 6 bar. Dozowanie: od 0,2 do 1,6% pożywki.

Kulin
12-08-2007, 07:10
Czy ktoś zakładał sobie taki system w ogrodzie, jak się sprawdza ? Ile was to kosztowało ? Czy wogóle warto mieć coś takiego ?

AMP
12-08-2007, 08:32
Pytanie o to czy warto mieć to takie samo pytanie czy brama garażowa ma być automatyczna czy będziesz ją ręcznie podnosił - czyli jak bardzo wygodnie chcesz mieszkać?

Mnie osobiście taki system bardzo by odpowiadał, więc jak już ogród będzie zakładany będę najprawdopodobniej to to instalował - jak bardzo będzie bezobsługowy zależeć będzie od kosztów -> możliwości portfela.
Jedna z osób w mojej okolicy już ma taki system zainstalowany - o konkretnej godzinie włączają się zraszacze nawadniając trawnik i rośliny - nie wiem jak to wygląda w przypadku deszczowego dnia (zakładam że przy bardzo rozbudowanym systemie jest czujnik wilotności, który m.in. tym steruje, ale nie wiem tego na pewno)

Pozdarwiam

odaro
12-08-2007, 09:19
Musisz wziąć pod uwagę większe koszty na zużycie wody

andk
12-08-2007, 10:27
A co zimą? Jakiś sposób na osuszenie tego rurociągu? Bo inaczej to chyba co roku trzeba zakopywać nowy :(

Kulin
12-08-2007, 10:46
Co do osuszania, to proponują podłączenie sprężonego układu w celu przedmuchania go zresztek wody.

Kto powiedział że trawnik musi byc podlewany akurat jak grilujemy. Mając najprostszy sterownik (nawet taki od piecy C.O.) można ustawić aby podlewanie odbywało się w nocy, np. o 3 nad ranem, a w połączeniu z czujnikiem mierzącym wilgotnośc podłoża można by go było nazwać że jest troszkę inteligentny.

Nefer
12-08-2007, 17:38
zamierzam mieć. Podlewanie ok. 1000 m kw ręcznie mi się nie podoba. Pytanie : jaka moc pompy potrzebna do takiego bałaganu? Chcę wykopać studnię do podlewania.

Rezi
13-08-2007, 10:20
Czy ktoś zakładał sobie taki system w ogrodzie, jak się sprawdza ? Ile was to kosztowało ? Czy wogóle warto mieć coś takiego ?

warto pod warunkiem ze zaprojektujesz, ułozysz ustawisz sterowanie prawidłowo
ważne jest aby dobrze

zraszacze wynyrzalne do podlewania trawy
np linia kroplująca 2l/h pod zywoplot
kroplowniki bezpośrednia po rośline ( igłowy 4 l/h)
mikrozraszacze etc

u nasz na ogród 1800 m2 z trawaz i wyspami krzewów wydalismy na podlewanie w tym roku ok 1000 zl ( otatnie rozliczenie w zeszłym tygodniu)

Sail
13-08-2007, 11:33
A jak wychodzicie z wodą do takiego systemu automatycznego z domu?
Dodatkowe rurki?, bo przecież nie podpina sie tego pod kurek w ścianie?
Napiszcie jak to jest rozwiązane.

Kulin
13-08-2007, 14:20
Przeciez można podłączyć do kranu który masz wypuszczony (o ile masz) na zewnątrz budynku, potem jeszcze elektrozawór i gotowe. To tylko jeden z pomysłów.

damiang
13-08-2007, 14:27
Czy ktoś zakładał sobie taki system w ogrodzie, jak się sprawdza ? Ile was to kosztowało ? Czy wogóle warto mieć coś takiego ?
Odpowiedz sobie czy chcesz mieć w upalne lato:
a. ściernisko zamiast trawnika
b. co dwa trzy dni ręcznie podlewać cały trawnik z węża, przez 2-3 godziny
c. co dwa trzy dni podlewać cały trawnik ze zraszaczy, przestawiając je co kilkanaście minut węża, w sumie 2-3 godziny
d. zapomnieć o tym

U mnie system się sprawdza, właśnie kończę zakopywanie ostatnich rurek.
Kosztowało u mnie ok. 2000 (sam części: 8 zraszaczy, 3 zawory + skrzynka, sterownik, 150m rur + złączki). Robocizna własna.

Moje rady:
- z domu wypuścić jak najgrubszą rurę (25mm, lub nawet 35mm) podłączoną bezpośrednio za wodomierzem (głównym lub dodatkowym) - o tym mało kto pamięta, zazwyczaj jest jakiś marny kranik dla ogrodu na rurce 1/2"

- zakładać instalację (kopać rury) przed sianiem trawy - nie trzeba się paprać ze starannym odcinaniem i ponownym zakładaniem darni

-wyschniętą gliniastą glebę przed kopaniem zwilżyć - kopanie jest duuużo lżejsze

-zawory można dać w skrzynce w gruncie (konieczność demontażu na zimę+koszt skrzynki i dłuższego kabla) lub w garażu, ale wtedy z garażu wychodzi się np. 3 rurami a nie 1.

-osuszanie- możliwe są 3 rozwiązania:
1. zawory odwadniające przy każdym zraszaczu
2. zawory odwadniające w najniższych miejscach każdej lini
3. przedmuchiwanie kompresorem przed zimą
1. najdroższe, chyba już nie stosowane; 2. często problematyczne jest określenie tych najniższych miejsc
zawory ze skrzynek i tak trzeba demontować przed zimą

-sterownik: może być prosty sterownik czasowy, albo dedykowany - wtedy można prosto np. ustawiać procentowe wydłużenie lub skrócenie czasu podlewania

-czujniki: dostępne są czujniki deszczu oraz wilgotności gleby - uwaga w zależności od systemu jedne czujniki mają prosty styk zwarty/rozwarty, a inne jakieś dedykowane podłączenie

-zawory: są 2 standardy: 24 AC ze sterownika (lub transformatora) oraz 9V z baterii

-podlewanie najlepiej ustawić na godziny poranne i nie codziennie, a co kilka dni

budulec1
13-08-2007, 16:08
-czujniki: dostępne są czujniki deszczu oraz wilgotności gleby - uwaga w zależności od systemu jedne czujniki mają prosty styk zwarty/rozwarty, a inne jakieś dedykowane podłączenie

Podobno czujniki deszczu nie zdają rezultatu.Przy przelotnym deszczu porannym potrafią wyłączyć podlewanie, a wtedy całodzienny upał mioże zniszczyć trawnik. Są to fakty, czy ktoś mi ściemniał?


-podlewanie najlepiej ustawić na godziny poranne i nie codziennie, a co kilka dni
Dlaczego?

damiang
16-08-2007, 15:30
Podobno czujniki deszczu nie zdają rezultatu.Przy przelotnym deszczu porannym potrafią wyłączyć podlewanie, a wtedy całodzienny upał mioże zniszczyć trawnik. Są to fakty, czy ktoś mi ściemniał?

To chyba zależy od czujnika. Ale takie o których czytałem miały regulację, po jakim deszczu zadziałają. Tak więc mogłyby być nieczułe na mały deszczyk. Inna sprawa że jeśli trawnik po jednym (2-3) upalnych dniach pada, to znaczy że ma słaby system korzeniowy (no chyba że świeżo posiany).



-podlewanie najlepiej ustawić na godziny poranne i nie codziennie, a co kilka dni
Dlaczego?
Rano dlatego, że ziemia jest chłodniejsza niż wieczorem i są mniejsze straty na parowanie. Poza tym rośliny są przyzwyczajone do porannej rosy. Poza tym podlewanie na wieczór zwiększa ryzyko rozwoju chorób grzybicznych.
Co kilka dni, a nie codziennie dlatego, żeby rośliny nie rozleniwiły się i rozwijały system korzeniowy. Wtedy nawet okresowy brak podlewania nie spowoduje katastrofy - rośliny pociągną wilgoć z głębi gleby.

budulec1
16-08-2007, 17:33
Ok, dzięki

Wojtek R
05-09-2007, 08:12
Jak w temacie jakiego typu kompresorkami odwadniacie ?

Bo coś czuje , że powoli trzeba tematem się zająć u mnie dzisiaj w nocy +2,4 :)

zygmor
08-09-2007, 21:59
Rurki masz w ziemi, to tak szybko nie zmarznie, ale warto się rozejrzeć. Widziałem po marketach nawet niedrogie w cenie ok 300złp.

Wojtek R
18-09-2007, 11:10
Jak często i jak długo podlewacie thuje - ja mam linię 30m emiterki co 30cm , z uwagi , iż tujki nowo posadzone to 0 5-tej leci 1h i ok 15 1h , żeby się dobrze puściły korzonki , jak macie to ustawione docelowo ?

zygmor
18-09-2007, 13:58
Wojtek,
Najważniejsze, aby gleba pod tymi tujami była wilgotna, innych kryteriów nie ma.

Pearl
04-12-2007, 15:13
pilna sprawa... może ktoś z Was pomoże.
Jaki filtr założyć zaraz za wyjściem z wodociągu, a przed automatyką do podlewania... czyli przed całym systemem do podlewania. A może nie jeden tylko kilka filtrów? Będę ciągnął wodę rurą fi wewnątrz 32mm, więc filterek na taką rurę potrzebny.
Najlepiej podajcie jakiś konkretny model... to co macie u siebie.
Zwykłe filtry a'la big blue z wymiennym wkładem mogą chyba mocno zredukować ciśnienie, czego bym nie chciał, bo u mnie i tak "słabizna" - jestem ostatni na nitce wodociągu :( z drugiej strony taki HONEYWELL, siatkowy z opłukiwaniem to około 200PLN i by go kupić muszę wiedzieć, że to taki właśnie... a tego nie wiem.
Z góry dzięki za wszelką pomoc i inne dodatki typu: jak to jest rozwiązane u Was. Pozdrawiam
Pearl

zygmor
05-12-2007, 18:48
Ja mam u siebie jeszcze hydrofor, ale zastosowałem filtr dyskowyzobacz (http://www.droimpex.com.pl/filtry.htm#DYSKOWE) możesz go kupić w Warszawie na Jutrzenki, który się tylko płucze i zakłada z powrotem wielkość zatrzymywanych drobin 130, lub 75 mikrometrów. Pasuje do wszystkich obudów nawet amerykańskich. Ale filtr potrzebny jest głównie do wody brudnej, a nie czystej z wodociągu.

Inez_30
06-12-2007, 11:58
jaki jest koszt założenia syst. podlewania już się zorienowałam, ale jaki jest koszt podlewania ogrodu. Czy możecie napisać ile was kosztowało podlewanie trawnika w tym roku i na jakiej powierzchni?

Rezi
06-12-2007, 14:34
jaki jest koszt założenia syst. podlewania już się zorienowałam, ale jaki jest koszt podlewania ogrodu. Czy możecie napisać ile was kosztowało podlewanie trawnika w tym roku i na jakiej powierzchni?

1500 zł za cały sezon 2007
podlewanie około 1300 m2 /0gród 2000m2+ linie kroplujące z bagnetami+ zraszacze na skarpie etc

glowac
07-12-2007, 04:57
:D

glowac
07-12-2007, 04:58
:D

Pearl
07-12-2007, 08:30
co to za uśmieszki? To poważny temat ;)

Jeszcze parę słów na temat podlewania... otóż nie jest tak, że podlewać trzeba wszysto i zawsze. Mam np.: żywopłot z tuj, któremu wystarczy ściółka z kory 5-10 cm i to, że jest posadzony wzdłuż betonowego cokołu. Podlewałem pierwszy i drugi rok po posadzeniu.... teraz już nie podlewam w ogóle, bo gdybym to robił tuje miały by już teraz gigantyczne rozmiary, a to dopiero 6-latki :) Niedobór wody im służy, śmiem twierdzić... są dzięki temu zwarte i gęste.
W większości przypadków "roślinnych" w naszym ogrodzie jest podobnie - podlewa się pierwsze 2-5 lat, a potem ważne jest tylko, by ziemia nie była odkryta i by okolice roślinki nie były nadmiernie dogrzewane przez słońce - bezpośrednie promienie wysuszą glebę na wiór.

Dla mnie podlewanie automatyczne oznacza głównie trawnik... pod całą resztę można rozpiąć instalację, ale używać jej głównie latem lub wtedy gry brak jest opadów.
Oczywiście, to co tu powyżej napisałem tyczy się do w miarę "normalnej" gleby... wszelkie "piaski" muszą być polewane niemal non stop. U mnie gleba ma VI-VII klasę, ale trochę podrasowałem ją kilkoma wywrotkami :) Pozdrawiam
Pearl

kraktom
09-02-2008, 12:23
Witam, mamy do nawodnienia (w planach) trawnik prostokątny 22x12m. Z tego co widzę rotacyjne spryskiwacze na taki ogród się nie nadają ponieważ rogi pozostają nie nawodnione a montaż spryskiwacza po rogach spowoduje nawadnianie drogi i sąsiednich działek (szkoda wody :)). Stąd moje pytanie, czy są spryskiwacze, które mógłbym zainstalować w narożach w/w trawnika i spryskiwać z naroży w kierunku środka pokrywając cały trawnik? Myślę o spryskiwaczach chowanych pod poziom trawnika po zakończeniu pracy. Jaki jest szacunkowy zasięg takiego spryskiwacza?

Pozdrawiamy!

Rezi
09-02-2008, 16:53
Witam, mamy do nawodnienia (w planach) trawnik prostokątny 22x12m. Z tego co widzę rotacyjne spryskiwacze na taki ogród się nie nadają ponieważ rogi pozostają nie nawodnione a montaż spryskiwacza po rogach spowoduje nawadnianie drogi i sąsiednich działek (szkoda wody :)). Stąd moje pytanie, czy są spryskiwacze, które mógłbym zainstalować w narożach w/w trawnika i spryskiwać z naroży w kierunku środka pokrywając cały trawnik? Myślę o spryskiwaczach chowanych pod poziom trawnika po zakończeniu pracy. Jaki jest szacunkowy zasięg takiego spryskiwacza?

Pozdrawiamy!
prawie wszystkie maja płynna regulacje kąta pracy
zasięg od 6 do 12 m - regulowany kątem lub i dyszą

kraktom
09-02-2008, 17:02
Witam, mamy do nawodnienia (w planach) trawnik prostokątny 22x12m. Z tego co widzę rotacyjne spryskiwacze na taki ogród się nie nadają ponieważ rogi pozostają nie nawodnione a montaż spryskiwacza po rogach spowoduje nawadnianie drogi i sąsiednich działek (szkoda wody :)). Stąd moje pytanie, czy są spryskiwacze, które mógłbym zainstalować w narożach w/w trawnika i spryskiwać z naroży w kierunku środka pokrywając cały trawnik? Myślę o spryskiwaczach chowanych pod poziom trawnika po zakończeniu pracy. Jaki jest szacunkowy zasięg takiego spryskiwacza?

Pozdrawiamy!
prawie wszystkie maja płynna regulacje kąta pracy
zasięg od 6 do 12 m - regulowany kątem lub i dyszą

No to świetnie. Dziękujemy za informację.

Pozdrawiamy!

aka z Ina
08-04-2008, 08:50
mam w planie zamontować dla mego ogrodu ( w planie dopiero też jest :wink: ) system nawadniania.

moja działka 1100 m2.
Zanim przeczytam te całe 5 stron Waszych postów możecie mi chociaż na wstepie pwiedzieć z jaka kwota za montaz takiego systemu bede sie musiała liczyć? :roll: Tak na oko chociaż :D

Pearl
08-04-2008, 09:24
mam w planie zamontować dla mego ogrodu ( w planie dopiero też jest :wink: ) system nawadniania.

moja działka 1100 m2.
Zanim przeczytam te całe 5 stron Waszych postów możecie mi chociaż na wstepie pwiedzieć z jaka kwota za montaz takiego systemu bede sie musiała liczyć? :roll: Tak na oko chociaż :D
Witam... zależy ile rabat, a ile trawy... ile też zajmują uliczki, alejki, podjazdy, komórki etc. niemniej jednak zasada jest taka: jeśli masz przy sobie mężczyznę, który potrafi np.: złożyć pergolę, skręcić meble, coś naprawić... to z systemem poradzi sobie również. Tak się składa, że większość punktów sprzedających systemy oferuje doradztwo w tej materii, a jeśli jest się upierdliwym można się wiele nauczyć :)
Wg mnie materiały to od 3000 do 8000 tysięcy, ale to liczone już ze sporymi zakładami (bez oszczędzania). Jeśli chodzi o robociznę, jeśli zlecisz to fachowcowi pamiętaj, że nie powinien od Ciebie wziąć więcej niż 1000-2000 pln (bo to z reguły 2 dni pracy dla dwóch-trzech osób)... są tacy co biorą za robociznę tyle ile kosztuje materiał lub więcej nawet - takich "speców" się wystrzegaj.
Jeśli mąż ma czas i lubi dłubanie zrobi to sam z pomocą Twoją lub znajomego. Dwa-trzy letnie weekendy i po sprawie (są tacy co robią to w 1-2 dni). Można o tym poczytać też na www. Jeśli zależy Ci na czasie zleć to ekipie, tylko nie daj się nabić w butelkę. Ta robota na prawdę nie jest tyle warta.... generalnie już z robocizną nie powinno kosztować więcej niż 6-8 tysięcy. Podany przykład obejmuje też jakąś standardową automatykę (centrala+4-5 zaworów powiedzmy). Ten temat jeszcze przede mną, ale może już w tym roku, kto wie... Cóż, powodzenia!

Aha, jeśli ogrodu jeszcze nie ma to problem jest spory, bo należałoby jednak zgrać jedno z drugim. Wiele elementów systemu idzie pod ziemią, poza tym poszczególne partie ogrodu mogą być mniej lub bardziej "potrzebujące" - mówię o zapotrzebowaniu na wodę. To trzeba wiedzieć, bo późniejsze przenosiny systemu i nieplanowana rozbudowa zwiększy jego ogólny koszt.
Pearl

aka z Ina
08-04-2008, 10:26
Pearl-duuuuże buziaki śle w twoim kierunku i duże podziękowania za tak szybką i wyczerpujaca (jak na ten moment :wink: ) odpowiedż.

Zdążyłam juz sie zaznajomic , że pierwsze to koncepcja ogrodu. Co i gdzie będzie rozsadzone a potem obstukać system.
Dzieki jeszcze raz!
:D

Darth
12-04-2008, 21:08
też przymierzam się do zrobienia automatyczego systemu nawodnienia ogrodu. spotkałem się z człowiekiem który może mi zrobić cały ogród za 20 zł za m2 powierzchni (ok1100m2 ogrodu) Koszt obejmowalby zrobienie trawnika, rabat, automatycznego nawodnienia ukształtowania terenu (gdyż takowy należy zrobić). Moje koszta to przywiezienie żyznej ziemii i roślin do rabat. Jego reszta. czy jego propozycja to coś co warto poważnie przeanalizować? Dodam że człowiek sprawiał wrażenie solidnie zorientowanego w temacie a ja chyba nie byłbym w stanie sam takiemu przedsięwzięciu samodzielnie podołać. pozdrawiam

glowac
12-04-2008, 22:02
uśmieszki po to by mi temat nie uciekł :oops:
Jesteśmy zainteresowani systemem nawadniania - nie wyobrażam sobie codziennego podlewania ogrodu przy dwójce małych dzieci.
Z przyjemnością przeczytam cały wątek
:P

agal-b
13-04-2008, 16:27
A czy ktoś ma system nawadniania firmy Toro lub RainBaird?
Kiedyś w muratorze ukazał się artykuł na temat automatycznego systemu nawadniania ogrodu, został ostro skrytykowany w jednym z komentarzy pojawiła się informacja, że firmy wymienione przeze mnie wcześniej są profesjonalne jeśli chodzi o tą dziedzinę.
chciałabym mieć taki system w ogrodzie, już pierwsze kroki poczynione zostały tzn. "wyciągnięta" jest woda na zewnątrz budynku by po położeniu elewacji nic nie kuć, ale nie interesuje mnie system na kilka sezonów w którym coś będzie się psuło.

Wojtek R
14-04-2008, 06:48
A czy ktoś ma system nawadniania firmy Toro lub RainBaird?
Kiedyś w muratorze ukazał się artykuł na temat automatycznego systemu nawadniania ogrodu, został ostro skrytykowany w jednym z komentarzy pojawiła się informacja, że firmy wymienione przeze mnie wcześniej są profesjonalne jeśli chodzi o tą dziedzinę.
chciałabym mieć taki system w ogrodzie, już pierwsze kroki poczynione zostały tzn. "wyciągnięta" jest woda na zewnątrz budynku by po położeniu elewacji nic nie kuć, ale nie interesuje mnie system na kilka sezonów w którym coś będzie się psuło.

ja mam zraszacze i sterownik toro + zawory hunter-a ( tak poleciła lokalna firma ) i na razie wszystko działa OK choć po zimie jeszcze nie uruchomiłem :)

pozeracz
14-04-2008, 07:09
nie interesuje mnie system na kilka sezonów w którym coś będzie się psuło
http://www.netafim.pl/
Firma oferuje rozwiazania dla profesjonalistow, nie wiem czy obsluza tez indywidualnego klienta, ale masz duza dzialke, probuj. Nie bedzie tanio, ale bedzie najwyzsza jakosc. BTW, nie dostarczaja samego materialu, wylacznie kompleksowe projekty. Chyba ze cos sie ostatnio zmienilo.

mlk
19-05-2008, 09:45
Jeszcze parę słów na temat podlewania... otóż nie jest tak, że podlewać trzeba wszysto i zawsze. Mam np.: żywopłot z tuj, któremu wystarczy ściółka z kory 5-10 cm i to, że jest posadzony wzdłuż betonowego cokołu. Podlewałem pierwszy i drugi rok po posadzeniu.... teraz już nie podlewam w ogóle, bo gdybym to robił tuje miały by już teraz gigantyczne rozmiary, a to dopiero 6-latki :) Niedobór wody im służy, śmiem twierdzić... są dzięki temu zwarte i gęste.
W większości przypadków "roślinnych" w naszym ogrodzie jest podobnie - podlewa się pierwsze 2-5 lat, a potem ważne jest tylko, by ziemia nie była odkryta i by okolice roślinki nie były nadmiernie dogrzewane przez słońce - bezpośrednie promienie wysuszą glebę na wiór.

Dla mnie podlewanie automatyczne oznacza głównie trawnik... pod całą resztę można rozpiąć instalację, ale używać jej głównie latem lub wtedy gry brak jest opadów.
Oczywiście, to co tu powyżej napisałem tyczy się do w miarę "normalnej" gleby... wszelkie "piaski" muszą być polewane niemal non stop. U mnie gleba ma VI-VII klasę, ale trochę podrasowałem ją kilkoma wywrotkami :) Pozdrawiam
Pearl
o kurde! to moze jednak nie robic podlewania jak ma byc na pierwsze kilka lat?
trawa intensywnie podlewana tez za szybko rosnie, a automatyczna kosiarka to juz wiekszy problem :lol:

a tak na serio: przeczytałem cały wątek plus kilka poradników w necie (ze stron gardena.pl irriga.pl i hunterpolska.pl) i juz wydawalo mi sie, ze gladko samemu zaprojektuje i wykonam cala instalacje, az do momentu jak nie natrafilem na ten poradnik: http://www.hunterpolska.pl/pliki/instrukcje_pl/Podrecznik_Szkolenia.pdf
Są tu wyliczenia strat ciśnienia na każdym kawałku rury - wygląda to jak czarna magia. Jak to 'ugryźć'?

BarPe
23-05-2008, 11:43
Czytam i czytam i niestety nie mogę sie pochwalić, że wszystko rozumiem... :oops: Z tymi ciśnieniami to jeszcze trochę mi chyba zejdzie :roll:
Mam jedno podstawowe dla mnie pytanie. Bo piszecie tu o sterownikach i innych cudach. A ja sobie wykombinowałam - oczywiście celem cięcia kosztów - żeby tylko rozprowadzić rury i zraszacze wynurzalne i na tym zakończyć. Czy tak się da (zakładając, że zrozumiem zasady przeliczania tego ciśnienia i będę miała wystarczające)?
Chodzi mi o to, żeby nie ładować kasy w jakieś czujniki i dosłowną automatykę - wystarczy mi ręczne uruchamianie kiedy stwierdzę, że to potrzebne - dla mnie wystarczającą "automatyką" będzie brak konieczności latania z wężem :wink:
Działkę mam 1000 m2, z tego sporo zajmuje parterowy dom, będzie trochę powierzchni zagospodarowanych w inny sposób - może łącznie uzbieram z 400 m które bym chciała tak podlewać.

I jeszcze jedno - mam dwa wyjścia wody, z których mogłabym korzystać - jedno od frontu, jedno od ogrodu. Czy dobrze rozumiem - gdyby się okazało, że ciśnienie jest słabe albo odległości zbyt duże to pomogłoby rozbicie systemu na dwa oddzielne uruchamiane na zmianę? (czyli albo podlewam przód albo tył działki)

pozeracz
23-05-2008, 12:29
I jeszcze jedno - mam dwa wyjścia wody, z których mogłabym korzystać - jedno od frontu, jedno od ogrodu. Czy dobrze rozumiem - gdyby się okazało, że ciśnienie jest słabe albo odległości zbyt duże to pomogłoby rozbicie systemu na dwa oddzielne uruchamiane na zmianę? (czyli albo podlewam przód albo tył działki)
Zalezy od wielu czynnikow, na przyklad od wydajnosci wodnej zraszaczy albo od srednicy i stopniowania przewodow zasilajacych. Wystarczy za 20 zlotych zalozyc manometr jeden na poczatku, a drugi w najdalszym punkcie instalacji i bedziesz wszystko wiedziala.

Jrrzy
23-05-2008, 18:00
Darth napisał,fachowiec proponuje wykonanie nawadniania w cenie 20 zł.m2 - to zupełnie realna propozycja,koszt mojej instalacji był podobny.Mam zrobione tak:1300 m2 trawnika (działka 2000 m2), 8 sekcji zraszaczy wynurzeniowych+nawadniania kropelkowe żywopłotów, wszystko sterowane komputerem.Zraszanie zaczyna się o godz.23,każda sekcja pracuje po 15 minut (można taki cykl powtórzyć np.o 5 h) Woda ze studni wierconej,zbiornik ciśnieniowy,pompa i komputer w kotłowni.Ciśnienie w przedziale 2,2 - 3,8 (przy 2,2 załącza się pompa.Czujnik początkowo miałem w ziemi i system włączał się nawet w czasie deszczu - teraz testuję czujnik wilgotności zawieszony na płocie,jest lepiej, ale podobno najlepszy jest rynienkowy.

Mirek_Lewandowski
23-05-2008, 19:39
Hmmm.... kropelkowe 15 min, kroplomierz standart to 2l/h czyli ćwiartka (szklanka) pod roślinkę. Zaszkodzić nie zaszkodzi, ale i nie pomoże. :wink:

Rezi
24-05-2008, 07:21
zamiast 15 minut podlej ten trawnik 1 na tydzień ale np 1,5 godzinę na 1 sekcję

fotograf
24-05-2008, 11:39
jaki jest koszt założenia syst. podlewania już się zorienowałam, ale jaki jest koszt podlewania ogrodu. Czy możecie napisać ile was kosztowało podlewanie trawnika w tym roku i na jakiej powierzchni?

1500 zł za cały sezon 2007
podlewanie około 1300 m2 /0gród 2000m2+ linie kroplujące z bagnetami+ zraszacze na skarpie etc

czyli u mnie przy 7000 m studnia zwróciła sie w jeden sezon

Mirek_Lewandowski
24-05-2008, 16:00
zamiast 15 minut podlej ten trawnik 1 na tydzień ale np 1,5 godzinę na 1 sekcję

Ano właśnie!

aga0011
25-05-2008, 08:36
Mam pytanie: jaki jest koszt materiałów+robocizny za założenie 2 sekcyjnego systemu nawadniającego bez lini kropelkowej? Fachowiec powiedział mi 4 tys.
Czy to normalna cena? Za ile jest w stanie zrobić to mój mąż?

Rezi
25-05-2008, 08:55
Mam pytanie: jaki jest koszt materiałów+robocizny za założenie 2 sekcyjnego systemu nawadniającego bez lini kropelkowej? Fachowiec powiedział mi 4 tys.
Czy to normalna cena? Za ile jest w stanie zrobić to mój mąż?
linia krplujaca kosztuje najmniej
najwięcej sterownik
jak bez sterownika to 500 zl + własna praca wystarczy

zgubiłem 1 miało byc 1500 , przepraszam :oops:

same zraszacze wynurzalne ok 70 zł / szt ( rura 32 podejćia pod zraszacze, obejmy do 32mm, kolanka,opaski + dodatki )
2 x elektrozawory , skrzynka do zaworów

aga0011
25-05-2008, 11:39
Bardzo dziękuję. Na tak niewielki ogród 4 tys wydawało mi się za dużo.
Jeśli chodzi o sterownik to będzie ok 500 zł? Jakiego producenta polecasz? Najpierw trzeba położyć kostkę, a dopiero później nawodnienie? A na końcu zasadzić rośliny?

fotograf
25-05-2008, 17:02
Mam pytanie: jaki jest koszt materiałów+robocizny za założenie 2 sekcyjnego systemu nawadniającego bez lini kropelkowej? Fachowiec powiedział mi 4 tys.
Czy to normalna cena? Za ile jest w stanie zrobić to mój mąż?
linia krplujaca kosztuje najmniej
najwięcej sterownik
jak bez sterownika to 500 zl + własna praca wystarczy

zgubiłem 1 miało byc 1500 , przepraszam :oops:

same zraszacze wynurzalne ok 70 zł / szt ( rura 32 podejćia pod zraszacze, obejmy do 32mm, kolanka,opaski + dodatki )
2 x elektrozawory , skrzynka do zaworów


w zeszłym roku robiłem większą część trawnika stosując wszystkie złączki oryginalne - w tym roku poszedłem po rozum do głowy i robiłem wszystko na standadowych złączkach do wody - efekt lepszy i tańszy - zamiast obejm z podejściami do zraszaczy stosowałem tójniki 25/25/ 3/4" - i wkręcałem zraszacz bezpośrednio w złącze 3/4 cala ; rure też kupiłem niebieską w leroju w promocji - 25 około 1,40 za metr

Rezi
25-05-2008, 21:16
w zeszłym roku robiłem większą część trawnika stosując wszystkie złączki oryginalne - w tym roku poszedłem po rozum do głowy i robiłem wszystko na standadowych złączkach do wody - efekt lepszy i tańszy - zamiast obejm z podejściami do zraszaczy stosowałem tójniki 25/25/ 3/4" - i wkręcałem zraszacz bezpośrednio w złącze 3/4 cala ; rure też kupiłem niebieską w leroju w promocji - 25 około 1,40 za metr

przy drodze na szamotuły jest firma FARMA ( jadąc na szamotuły po lewej stronie)
tam dostaniesz wszystko do podlewania, taniej niż w markecie
zwłaszczaelekrozawory mikrozraszacze, linie kroplujące,bagnety , kroplowniki etc

fotograf
25-05-2008, 22:11
w zeszłym roku robiłem większą część trawnika stosując wszystkie złączki oryginalne - w tym roku poszedłem po rozum do głowy i robiłem wszystko na standadowych złączkach do wody - efekt lepszy i tańszy - zamiast obejm z podejściami do zraszaczy stosowałem tójniki 25/25/ 3/4" - i wkręcałem zraszacz bezpośrednio w złącze 3/4 cala ; rure też kupiłem niebieską w leroju w promocji - 25 około 1,40 za metr

przy drodze na szamotuły jest firma FARMA ( jadąc na szamotuły po lewej stronie)
tam dostaniesz wszystko do podlewania, taniej niż w markecie
zwłaszczaelekrozawory mikrozraszacze, linie kroplujące,bagnety , kroplowniki etc

zraszacze tam kupowałem i troche rzeczy w zeszłym roku
jednak złączki są tańsze w markecie - niemarkowe, ale to nie ma znaczenia

nitubaga
19-06-2008, 13:09
witam

właśnie dzwoniłam do DROIMPEXU w Warszawie.

Mam pytanie czy ktoś już korzystał z ich usług w zakresie projektowania i wykonania automatycznego nawadniania ogródka.... póki co interesuje mnie sam projekt, ponieważ jak mi powiedziano na jego podstawie sama dam sobie radę z jego realizacją....


zatem czy ktoś już z nimi współpracował?

pozdraiwam

pozeracz
19-06-2008, 19:49
Nitubaga, jezeli nic sie w ostatnim czasie nie zmienilo to Droimpex jest firma handlowa, a nie projektowo-wykonawcza.
A jezeli nawet sie zmienilo to daj sobie spokoj z kims kto na dzien dobry Ci chce cos sprzedac, a pozniej "to se jakos poradzisz".
Jezeli masz mozlowosc dodatkowego zatrudnienia kogos kto sie na tym zna to mozesz w Droimpexie zrobic zakupy, chociaz zraszacze podwieszane ktore kiedys od nich mialem byly slabe, ogolnie sprzedaja produkty przecietniej jakosci. Ja bym Cie jednak namawial na firme ktora zajmuje sie projektowaniem i wykonawstwem nawodnien w ogrodach przydomowych, a nie taka ktora sprzedaje elementy nawadniajace dla upraw polowych i sadowniczych. Droimpex to jest firma dla ludzi ktorzy wiedza dokladnie co chca kupic.

nitubaga
20-06-2008, 16:03
no ok.........

tylko ja już dzwoniłam do 2 firm, które mi powiedziały, że bez realizacji to one nie bardzo chcą się bawić w projekt.... a ja wiem, że realizacja nie nastąpi od razu, no ale chciałabym od razu wiedzieć co gdzie mam potem zakopać.

i bądź tu mądry.........

to może inaczej, czy ktoś ma namiary na kogoś kto trudni się (zawodowo lub hobbistycznie) takimi projektami?

hę? :D

pozeracz
20-06-2008, 19:55
tylko ja już dzwoniłam do 2 firm, które mi powiedziały, że bez realizacji to one nie bardzo chcą się bawić w projekt.... a ja wiem, że realizacja nie nastąpi od razu, no ale chciałabym od razu wiedzieć co gdzie mam potem zakopać.

i bądź tu mądry.........
Nie potrafie Ci pomoc, moze porozmawiaj w firmach z ktorymi sie kontaktowalas, byc moze zgodza sie zrobic za niewielka oplata wstepny projekt, na przyklad bez szczegolowych paramterow, za to z podaniem rozmieszczenia elementow. A jezeli nie teraz to moze po sezonie, wtedy beda znacznie mniej wybredni. :wink:
Moim zdanie sytuacja w ktorej ta sama firma odpowiada zarowno za projekt jak i realizacje jest w przypadku ogrodow przydomowych bardzo komfortowa, nie ma rozmycia odpowiedzialnosci, w razie jakiejs usterki dokladnie wiesz kogo ciagnac za ucho.

gorzkim
20-06-2008, 20:07
Mnie robili w Castoramie za 100 zł które zwracają przy zakupie towaru na wykonanie instalacji system zakładałem sam od roku działa bez zarzutu :D

Jrrzy
21-06-2008, 10:20
Dziękuję za uwagi dotyczące wydłużenia czasu pracy spryskiwaczy.Teraz proszę o o opinie na temat przypuszczalnych przyczyn nieprawidłowości jakie pojawiły się w moim systemie.Mam 8 sekcji - jeśli testowo włączę je na komputerze ręcznie,to przejdą wszystkie,ale jeśli załączą się zgodnie z programem to po przejściu 2 sekcji zostanie wyłączony hydrofor i jeśli włączę go ponownie to przejdą następne a pod koniec 8 sekcji hydrofor znów zostanie wyłączony.Oczekuję wizyty ogrodnika razem z elektrykiem i dobrze było by wiedzieć czego od nich wymagać.

nitubaga
21-06-2008, 13:13
Mnie robili w Castoramie za 100 zł które zwracają przy zakupie towaru na wykonanie instalacji system zakładałem sam od roku działa bez zarzutu :D

a robiłeś na Gardenie czy na czymś innym?

acca5
21-06-2008, 18:17
Ja poszukuje firmy która wykona mi projekt nawadniania ale jednocześnie przyjedzie i zmierzy ciśnienia i itp.Chciałabym we własnym zakresie wykonać nawadnianie ale muszę mieć projekt-mam ok.40arów -koszt jednorazowy nie jest dla mnie. cena od 8-20zł mnie w chwili obecnej przerasta ale jak stopniowo będę zakładała ogród to mogłabym mieć i nawadnianie kawałkami.
Może znacie jakaś firmę z tego terenu?która coś takiego wykona.

gorzkim
24-06-2008, 12:32
a robiłeś na Gardenie czy na czymś innym?

Sterownik zawory i zraszacze Gardena

nitubaga
26-06-2008, 12:30
dla zainteresowanych powiem, że castorama przynajmniej ta przy C H Targówek nie robi już projektów - byłam wczoraj i tak mi powiedziano....


a z tej gardeny to jesteś zadowolony?

Qurcze tam kilka stron wcześniej pisali o niej niezbyt dobrze, więc w sumie to nie wiem... :roll: :roll:

gorzkim
26-06-2008, 13:24
jestem zadowolony nie mam jak narazie żadnych problemów zawory i programator umieściłem w kotłowni co jest moim zdaniem praktyczniejsze od skrzynek w ziemi jak to zalecają http://images34.fotosik.pl/299/2dcad22253780b39m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2dcad22253780b39)

egry
26-06-2008, 17:20
Chyba chodzi o elektrozawory; to je umieszcza się w skrzynce zakopanej w ziemi.

gorzkim
26-06-2008, 21:17
Chyba chodzi o elektrozawory; to je umieszcza się w skrzynce zakopanej w ziemi.
Oczywiście że tak :wink:

nitubaga
04-07-2008, 14:43
i sam sobie to cudo zmodziłeś? czy jak się kupi co trzeba to duża to folozofia dla laika? czy lepiej se odpuścić i wezwać fachmanów.... :roll:

gorzkim
04-07-2008, 16:18
Robiłem to sam żadna filozofia,w Castoramie wypożyczyłem zgrzewarkę do rur (za 1 dobę nie pobierają żadnej opłaty)

mlk
16-07-2008, 22:50
czesc
nawadnianie ogrodu chce robic samodzielnie i na raty, na poczatek tuje rosnace (w odstepie 80cm od siebie) wzdluz ogrodzenia
patrzac od studni w rogu dzialki, tych tuj sa w sumie dwa rzedy po 60-70m kazdy
czy to podlewac najlepiej? wystarczy zwykla linia kroplujaca (np. taka: http://www.irriga.com/ogrody/drip_line.php) czy tez moze linia z kompensacja cisnienia?
tuje sa posadzone w rozstawie 80cm - linia kroplujaca powinna miec dziurki w takim samym rozstawie? typowo jest chyba 30-40cm

gorzkim
17-07-2008, 05:21
Ja nawadniania tuj nie robiłem i bym nie robił bo najważniejsze są trzy pierwsze lata aby wytworzył się silny system korzeniowy i w tym czasie nawadniam bardzo głęboko zwykłym wężem aby korzenie sięgały jak naj głębiej a potem rośliny dadzą sobie radę

mlk
17-07-2008, 22:05
Ja nawadniania tuj nie robiłem i bym nie robił bo najważniejsze są trzy pierwsze lata aby wytworzył się silny system korzeniowy i w tym czasie nawadniam bardzo głęboko zwykłym wężem aby korzenie sięgały jak naj głębiej a potem rośliny dadzą sobie radę

jakbym mial 20szt. tuj to raz na jakis czas moglbym je wszystkie obskoczyc z wezem stojac przy kazdej 2minuty, ale jak jest ich np. 120szt. to jednak sklaniam sie ku linii kroplujacej - aby wytworzyl sie silny system korzeniowy moge odpalac to nawadnianie raz na kilka dni ale na dluzej
tak wiec prosze o odpowiedz na mojego wczesniejszego maila.

gorzkim
18-07-2008, 06:57
Niestety nie mam takiej wiedzy aby jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie ,a co dz ilości to ja mam 119 tuj i około 60 innych krzewów do podlania.

Pozdrawiam

pozeracz
18-07-2008, 09:10
Ja swoje brabanty, a mam ich nie mniej niz Wy, podlewalem tylko w pierwszym roku, raz po posadzeniu i moze latem ze trzy razy. Zyja, maja sie dobrze. Ale jesli jednak nawadnianie jest konieczne to proponuje najtanszego T-Tape za 35 groszy m.b. Czy zalozysz takie tasmy czy inne to i tak myszy potna, a zawsze mniej boli kiedy co roku trzeba wydac kilkadziesiat zlotych niz kilkaset.

Wojtek R
24-07-2008, 07:21
Robiłem to sam żadna filozofia,w Castoramie wypożyczyłem zgrzewarkę do rur (za 1 dobę nie pobierają żadnej opłaty)


a Ty już bardziej sobie życia nie mogłeś utrudnić - zgrzewarka do rura do robienia podlewania :lol: pomijam wyrzucenie kasy w błoto na gardene

można zrobić to i taniej i łatwiej

gorzkim
24-07-2008, 08:35
a Ty już bardziej sobie życia nie mogłeś utrudnić - zgrzewarka do rura do robienia podlewania :lol: pomijam wyrzucenie kasy w błoto na gardene

można zrobić to i taniej i łatwiej
A to co widać na zdjęciu kilka postów wyżej to niby z czego miałem zrobić z tej cienkiej rurki do nawadniania i jak z nią połączyć elektrozawory,a potem wyprowadzić przez posadzkę i fundament na zewnątrz

Wojtek R
24-07-2008, 08:54
a Ty już bardziej sobie życia nie mogłeś utrudnić - zgrzewarka do rura do robienia podlewania :lol: pomijam wyrzucenie kasy w błoto na gardene

można zrobić to i taniej i łatwiej
A to co widać na zdjęciu kilka postów wyżej to niby z czego miałem zrobić z tej cienkiej rurki do nawadniania i jak z nią połączyć elektrozawory,a potem wyprowadzić przez posadzkę i fundament na zewnątrz

hmm. .. długo bym myślał ale bym nie wpadł na pomysł umieścić
elektrozawory w domu i od nich rury ciągnąć przez posadzkę :o

ktoś Cię kolego mocno wpuścił w maliny tego się tak nie robi .... a jak zapragniesz mieć dodatkową sekcję to co ? :D

Filozofia tego jest taka wychodzisz obojętnie skąd jedną rurą na zewnątrz nazwijmy ją magistralą główną :) + ewentualnie kable od sterownika jeśli chcesz mieć wew i wsio

i albo ją prowadzisz do jednej skrzynki albo rozgałęziasz ją do wielu skrzynek i w nich umieszczasz elektrozawory

unikasz przez to :

1. jakiegoś idiotycznego klejenia rur - wszystko na złączkach
2. n x PLN na dublowanie rur
3. n x h twojej pracy
4. masz system otwarty na rozbudowę
5. nie szpecisz ściany instalacją

BOHO
24-07-2008, 15:00
a Ty już bardziej sobie życia nie mogłeś utrudnić - zgrzewarka do rura do robienia podlewania :lol: pomijam wyrzucenie kasy w błoto na gardene

można zrobić to i taniej i łatwiej
A to co widać na zdjęciu kilka postów wyżej to niby z czego miałem zrobić z tej cienkiej rurki do nawadniania i jak z nią połączyć elektrozawory,a potem wyprowadzić przez posadzkę i fundament na zewnątrz

hmm. .. długo bym myślał ale bym nie wpadł na pomysł umieścić
elektrozawory w domu i od nich rury ciągnąć przez posadzkę :o

ktoś Cię kolego mocno wpuścił w maliny tego się tak nie robi .... a jak zapragniesz mieć dodatkową sekcję to co ? :D

Filozofia tego jest taka wychodzisz obojętnie skąd jedną rurą na zewnątrz nazwijmy ją magistralą główną :) + ewentualnie kable od sterownika jeśli chcesz mieć wew i wsio

i albo ją prowadzisz do jednej skrzynki albo rozgałęziasz ją do wielu skrzynek i w nich umieszczasz elektrozawory

unikasz przez to :

1. jakiegoś idiotycznego klejenia rur - wszystko na złączkach
2. n x PLN na dublowanie rur
3. n x h twojej pracy
4. masz system otwarty na rozbudowę
5. nie szpecisz ściany instalacją

fakt..... z reguły z domu wychodzi jedna rurka i kabelki do sterownika, a te wszystkie zabawki daje się na zewnątrz.......

gorzkim
24-07-2008, 16:29
hmm. .. długo bym myślał ale bym nie wpadł na pomysł umieścić
elektrozawory w domu i od nich rury ciągnąć przez posadzkę :o

ktoś Cię kolego mocno wpuścił w maliny tego się tak nie robi .... a jak zapragniesz mieć dodatkową sekcję to co ? :D

Filozofia tego jest taka wychodzisz obojętnie skąd jedną rurą na zewnątrz nazwijmy ją magistralą główną :) + ewentualnie kable od sterownika jeśli chcesz mieć wew i wsio

i albo ją prowadzisz do jednej skrzynki albo rozgałęziasz ją do wielu skrzynek i w nich umieszczasz elektrozawory

unikasz przez to :

1. jakiegoś idiotycznego klejenia rur - wszystko na złączkach
2. n x PLN na dublowanie rur
3. n x h twojej pracy
4. masz system otwarty na rozbudowę
5. nie szpecisz ściany instalacją

Ja długo nie myślałem
Nikt mnie nie wpuścił w maliny bo robiłem wszystko sam
System zrobiłem tak żeby nie była potrzebna dodatkowa sekcja
Piszesz o koszcie dublowania rur i godzinach pracy a to koszt około 60 zł z kształtkami i około godziny mojej pracy,a ile kosztuje skrzynka lub ich kilka jak proponujesz,same się nie umieszczą gdzieś tam na działce.
Co do szpecenia to ściany w kotłowni mają wiele rur na wierzchu
Nie muszę wychodzić z domu i otwierać skrzynek żeby ręcznie włączyć którąś sekcję jak nie ma prądu.

__Aneczka_
28-07-2008, 07:54
czy ktoś się orientuje gdzie mogę obejrzeć elementy nawadniania Hunter na Dolnym Śląsku? Chodzi mi o to aby nie oglądać tylko w katalogu a fizycznie je obejrzeć...ktoś się orientuje?

TomcioB
15-10-2008, 12:48
Witam

Prosze o radę.

Czy ze względu na m.in. kradzieże warto umiescić sterowanie systemem nawadniania - centralkę za kilkaset złotych - wewnątrz budynku np. w kotłowni i doprowadzić tylko przewód do skrzynki rozdzielacza z zaworami, czy może jednak umiescić to urzadzenei na zewnątrz, jak zalecają to niektórzy producenci.

Jeżeli wewnatrz budynku- to jakie przewody pociągnąć od centralki do potencjalnego miejsca umiejscowienia rozdzielacza, chodzi mi o ilość żył i ich grubość.

Pozdrawiam i czekam na rady, póki mogę jeszcze w miarę bezszkodowo dziurawić sciany wewnatrz i zewnątrz.

Mirek_Lewandowski
15-10-2008, 18:07
Warto, znaczy w budynku. Kradną wszystko poza rzadkim g... i gorącym żelazem.
A kabel- są sterownicze- 6 numerowanych żył + kolorowa- wspólna.

Wojtek R
16-10-2008, 10:12
Warto, znaczy w budynku. Kradną wszystko poza rzadkim g... i gorącym żelazem.
A kabel- są sterownicze- 6 numerowanych żył + kolorowa- wspólna.

może być najzwyklejszy 3 x 1 lub 3x 0,75 X odpowiednia ilość + zostaw sobie 2 żyły dodatkowo na jakiś czujnik deszczu ( bezprzewodowy będzie kosztował 2 lyb 3 razy tyle ) + może jeszcze z 2 na jakiś elektrozawór jak sobie wymyślisz jakąś studnie z pompą

filozofi większej w tym nie ma na każdy elektrozawór 1 żyła + wspólna 1 wspólna dla wszystkich - oczywiście jaka masz 2 skrzynki w dwóch końcach ogrodu to ta wspólna masa nie musi być między nimi ciągnięta
:D

agal-b
29-10-2008, 10:35
wzdłuż ogrodzenia będę mieć do zagospodarowania przestrzeń 3mx25m. Planuję tam posadzić sosny, modrzewie, rhododendrony, azalie, wrzosy a płot porośnięty będzie winobluszczami. Zamierzam też zastosować system automatycznego nawadniania tylko nie wiem co zastosować czy wąż pocący się gęsto ułożyć, czy jakieś zraszacze czy zamgławiacze? Chcę by wszystkie rośliny były dobrze podlewane.

BOHO
31-10-2008, 05:54
wąż "pocący się" jest dosyć drogi...

pepi
04-11-2008, 22:04
Czy może ktoś mi doradzic jak najprościej podlewać klomb z różami. Podlewać moge tylko bezpośrednio na ziemie, nie na liście. Wąż myślałem ułożeć na ziemi nie wkopywać i w momencie podlewania odkręcić kran z wodą (bez automatyki). Jakie dysze powinienem zainstalować i z jaką gęstością (na 1m2 ziemi mam ok. 9 krzaków róż) jaki wąż. Klomb ma średnice ok. 6m co jeszcze powinienem wziąć pod uwage dobierając podlewanie.

Witolo
19-03-2009, 23:38
witam

jaki moze byc sredni koszt za robocizna zrobienai systemu nawadniania dla obszaru 700 m2 i 5 sekcji?

witolo

Krupiarz
17-04-2009, 12:24
Witajcie,
Poniższe pytanie zadałem też w innym wątku, ale może nie wszyscy tam zaglądają, a ja potrzebuję podpowiedzi i rady "na już"

Mam pytanie techniczne dotyczące reduktora ciśnienia przy systemie nawadniania z pompy głębinowej.
Pompa jest bardzo wydajna. Wiadro 10 l napełnia w ok. 5 s.
Zakładam że ciśnienie też jest z niej spore.
Głównie pompa będzie służyła do nawodnienia ogrodu.
Kupiłem i planuję zinstalować membranowe naczynie wzbiorcze (niewielkie - 80 l) i regulowany wyłącznik ciśnienia.

I moje pytanie brzmi "czy w tym przypadku konieczne/zalecane jest zainstalowanie reduktora ciśnienia?
Pewnie nie zaszkodzi, tylko czy jest niezbędne i czy pomoże?

Wyobrażam sobie, że będzie to działało tak: Gdy będą działały zraszacze, pompa będzie podawała wodę na obwody zraszaczy oraz "nabijała" zbiornik. Zbiornik zostanie napełniony, i jeżeli ciśnienie wzrośnie powyżej nastawionego (np. 4 atm), wyłącznik ciśnienia wyłączy pompę, a woda na system nawodnienia będzie szła ze zbiornika. Ten się szybko opróżni (50 l), ciśnienie spadnie i znów załączy się pompa i tak w kółko - czyli pompa będzie się załączała bardzo często przy pracy systemu nawadniającego (szybkie zużycie pompy).
Czy może będzie tak, że przy pracy systemu ciśnienie spadnie na tyle, że wyłącznik ciśnienia nie bedzie wyłączał pompy i woda z pompy na bieżąco będzie zasilała system nawadniający. Wtedy stosowanie reduktora nie jest konieczne.

Instalować reduktor/nie instalować? Jakieś podpowiedzi?
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam

bimbelt
19-04-2009, 09:06
No wlasnie, czy oprocz Gardeny jest na rynku cos dobrego, sprawdzonego, moze tanszego?

Rezi
19-04-2009, 19:28
cleber
hunter
rain bird

gardena jest dla niedzielnych działkowców

bimbelt
19-04-2009, 20:49
Hm, czyli dla mnie w sam raz :)

piwalek
26-05-2009, 14:18
Witam, aż dziwię się że nie mogłem takiego tematu znaleźć... - pewnie źle szukałem :(

Mam do zagospodarowania jakieś 700m2 pod trawnik no i byłem zdecydowany na system Gardeny - bo pomimo że drogo to jednak wydawało się że jakość jest OK.

Aż tu jak się spytać to każdy mówi "kiepska, byle jaka" itp... oczywiście nikt z kim rozmawiałem nie miał Gardeny. Polecono mi natomiast firmę Hunter - sam sterownik choć brzydszy to jednak połowę tańszy...

Czy możecie mi doradzić w jaki sposób sprawdzić i zdecydować się na firmę?

Dla mnie Gardena jest o tyle prosta że jest dostępna w Castoramie...

Pozdrawiam,
Paweł.

Arkadly
26-05-2009, 14:41
Chcesz robić sam, czy zlecić?
Jak zlecić to wybierz firmę, spytaj o adresy klientów i popytaj czy są zadowoleni.
Jeśli chcesz robić sam to czytaj, czytaj i czytaj. Najczęściej polecane są hunter i rainbird, ale niekoniecznie wszystko musisz wziąć z tego samego systemu - możesz tryskacze rainbirda, sterownik huntera, rury no-name, złączki standardowe od wody itd.

Arecki

piwalek
26-05-2009, 15:11
No plan jest taki żeby samemu to zrobić...

Ale to jest cenna uwaga że systemy można mieszać (tego nie wiedziałem) - a czy np. mogę mieszać zawory automatyczne jednej firmy ze sterownikami drugiej?

Dzięki za informację!

I jeszcze jedno - ile mógłby kosztować sam projekt systemu nawadniania? (w zasadzie sama trawa i wokół płotu krzaki)...?

panda
26-05-2009, 17:53
I jeszcze jedno - ile mógłby kosztować sam projekt systemu nawadniania?
Godzinę czasu i jedną kawę
Pół godziny żeby przeczytać to:
http://www.hunterpolska.pl/hunter_instrukcje,_,S,_s.php
i pół godziny żeby narysować

amber
27-05-2009, 09:27
Można mieszać zawory ze sterownikami o ile pracują na tym samym napięciu
Zacznij od tego z czego będzie zasilana instalacja pompa czy woda miejska .
Wykonanie instalacji nawodnienia nie jest trudne jeszcze parę miesięcy wstecz byłem zupełnie zielony ale poczytałem , popytałem i wykonałem . Wracając do Gardeny to kupłem na próbę jeden zraszacz rotacyjny który po roku rozsypał się w drobny mak .

Arkadly
27-05-2009, 13:50
Wracając do Gardeny to kupłem na próbę jeden zraszacz rotacyjny który po roku rozsypał się w drobny mak .

A ja mam Rainbirda i ostatnio przejechałem po nim kosiarką i ściąłem cały wierzch i..... działa. Przezimowały też bez problemu.

amber
27-05-2009, 14:19
Moja instalacja jest zrobiona ze zraszaczy rotacyjnych rain bird i zraszaczy statycznych hunter po doświadczeniu z gardeną całkowicie sobie odpuściłem tę markę

jayzet71
27-05-2009, 20:57
Spróbuj szukać na http://www.floraland.pl/index_d.html
Projektują na odległość za 100 zł brutto.

Ja mam zamontowane zraszacze rotacyjne NELSON. Spójrz również na TORO.
Gardena to raczej rozwiązanie na 2 - 3 sezony.

Eugeniusz_
27-05-2009, 22:19
Witam, aż dziwię się że nie mogłem takiego tematu znaleźć... - pewnie źle szukałem :(

Mam do zagospodarowania jakieś 700m2 pod trawnik no i byłem zdecydowany na system Gardeny - bo pomimo że drogo to jednak wydawało się że jakość jest OK.

Aż tu jak się spytać to każdy mówi "kiepska, byle jaka" itp... oczywiście nikt z kim rozmawiałem nie miał Gardeny. Polecono mi natomiast firmę Hunter - sam sterownik choć brzydszy to jednak połowę tańszy...

Czy możecie mi doradzić w jaki sposób sprawdzić i zdecydować się na firmę?

Dla mnie Gardena jest o tyle prosta że jest dostępna w Castoramie...

Pozdrawiam,
Paweł.


Paweł właśnie buduję instalację w swoim ogródku, poszukaj dobrze, niektóre firmy wykonują projekty w ramach zakupu :):), nastaw się raczej na profesjonalną firmę aby mieć to na kilka lat z głowy, ja wykonuję w oparciu o firmę hunter - projekt firma kris w warszawie, i nie wiem czy koszt instalacji większy od Gardeny. :lol: :lol:

piotr.wojkowice
05-12-2009, 12:45
Witam
A ja mam takie pytanie bo jestem w trakcie remontu domu po babci (teren bardzo słuchy) i posadziłem tam tuje wzdłuż ogrodzenia (niech już rosną) ale trzeba je podlewać.
I zastanawiam się nad takim projektem (oceńcie go):
1. Deszczówka z dachu idzie do zbiornika betonowego wkopanego w ziemię o pojemności ok.6 m3 cena ok 1300zł + oczywiście jakiś system przelewowy
2. Z tego zbiornika jest kierowana przez pompę do kilku połączonych zbiorników 1000 litrowych z tworzyw sztucznych (cena jednego ok. 150 zł -mogę mieć taniej) które znajdują się na ziemi za jakimiś krzakami aby nie psuły widoku.
3. Czyli jestem w stanie pomieścić już ok 12 m3 wody deszczowej.
4. Z tych zbiorników chce rozprowadzić linię kropelkową od krzewów wzdłuż ogrodzenia (ok.150 mb).

Czy taki układ zadziała kilka zbiorników naziemnych będzie w stanie wycisnąć wodę do linii kropelkowej aby na bieżąco od wiosny do jesieni podlewać te drzewka (grunt to prawie sam piasek-prawdziwa susza). Bo z tego co wiem to chyba linie kroplującą podłącza sie do sieci wodociągowej a tam jest wyższe ciśnienie?
Co sądzicie o tym pomyśle?

NOTO
07-12-2009, 11:51
Pozdrawiam

Interesuje mnie takie automatyczne podlewanie ogrodu, myślę że Wiecie jaki jest koszt zamontowania takiego cudeńka.

Pozdrawiam

Wszystko zależy od tego jakie będziesz miał rośliny i ile masz powierzcni. U mnie to koszt min 10 tys zł (mam do podlania ok 1500 m2)


Koszty nie rosną proporcjonalnie do wielkości ogrodu. Często duże powierzchnie można taniej podlać niż wymyślne rabaty.

NOTO
09-12-2009, 11:12
Witam
A ja mam takie pytanie bo jestem w trakcie remontu domu po babci (teren bardzo słuchy) i posadziłem tam tuje wzdłuż ogrodzenia (niech już rosną) ale trzeba je podlewać.
I zastanawiam się nad takim projektem (oceńcie go):
1. Deszczówka z dachu idzie do zbiornika betonowego wkopanego w ziemię o pojemności ok.6 m3 cena ok 1300zł + oczywiście jakiś system przelewowy
2. Z tego zbiornika jest kierowana przez pompę do kilku połączonych zbiorników 1000 litrowych z tworzyw sztucznych (cena jednego ok. 150 zł -mogę mieć taniej) które znajdują się na ziemi za jakimiś krzakami aby nie psuły widoku.
3. Czyli jestem w stanie pomieścić już ok 12 m3 wody deszczowej.
4. Z tych zbiorników chce rozprowadzić linię kropelkową od krzewów wzdłuż ogrodzenia (ok.150 mb).

Czy taki układ zadziała kilka zbiorników naziemnych będzie w stanie wycisnąć wodę do linii kropelkowej aby na bieżąco od wiosny do jesieni podlewać te drzewka (grunt to prawie sam piasek-prawdziwa susza). Bo z tego co wiem to chyba linie kroplującą podłącza sie do sieci wodociągowej a tam jest wyższe ciśnienie?
Co sądzicie o tym pomyśle?

Im dłuższa linia kroplujaca tym wieksze opory , to i ciśnienie musi być większe. Ale wystarczy najmniejszy hydrofor aby wytworzyć odpowiednie ciśnienie.

piotr.wojkowice
09-12-2009, 15:06
Ok wiadomo że im dłuższa linia to większy opór no i ciśnienie będzie też spadać w przypadku zmniejszania się poziomu wody, ale czy to wystarczy taki zbiornik aby przecisnąć taką wodę przez linie kroplującą i czy taka brudna woda z dachu jej nie zatka?

Mirek_Lewandowski
09-12-2009, 17:10
Nie wystarczy.
Zatka.

NOTO
31-12-2009, 13:59
Ja nawet ze swojego projektu podlewania wyrzuciłem linię kroplującą ponieważ mam twardą wodę i to też zapych linię. A co dopiero woda z dachu.

mododevil
21-01-2010, 18:18
Chcę się podłączyć z systemem nawadniającym do miejskiej sieci. Czy ktoś z Państwa może mi pomóc określić wydajność źródła?

a***dy
21-01-2010, 20:52
Chcę się podłączyć z systemem nawadniającym do miejskiej sieci. Czy ktoś z Państwa może mi pomóc określić wydajność źródła?


wydajność możesz zmierzyć puszczając wodę do wiadra i mierząc stoperem czas jego wypełnienia
Np 10 l w czasie 10 sekund daje 60 l /min i 3,6 m szć /h - proste...;)

mododevil
21-01-2010, 22:10
Chcę się podłączyć z systemem nawadniającym do miejskiej sieci. Czy ktoś z Państwa może mi pomóc określić wydajność źródła?


wydajność możesz zmierzyć puszczając wodę do wiadra i mierząc stoperem czas jego wypełnienia
Np 10 l w czasie 10 sekund daje 60 l /min i 3,6 m szć /h - proste...;)

ok teraz może głupie pytanie z którego kranu najlepiej zmierzyć wodę??

Planuje podłączyć się do rury wodociągowej zaraz za licznikiem i wydostać się na zewnątrz a tam rozdzielić na odpowiednie sekcje. Ile średnio traci się na zaworach i długościach rur?? przykładowo dla źródła 3,6m3/h

terraxxxo
25-01-2010, 18:57
witam,
najlepiej zmierzyć wydajność z kranu z którego będzie rozprowadzana woda do systemu nawadniania. Co prawda mało prawdopodobne aby krany w obrębie jednego domu miały różne średnice rur doprowadzających wodę...ale nigdy nic nie wiadomo.

Co do strat ciśnienia to nie będą one aż tak wielkie jeśli nie potrzebnie nie będzie stosowało się nadmiaru złączek. Każdy element powoduje straty ciśnienia [filtry, elektrozawory, kształtki]

http://irriga.pl/do_pobrania/przeplywy.pdf <- pod tym adresem jest plik z wykresami, które ilustrują straty ciśnienia przy różnych średnicach i długościach rur.

Pozdrawiam,
Kamil

amber
31-01-2010, 21:58
A jesteś pewny wodociągu ? Chodzi mi o spadki ciśnienia latem , jeżeli jest ok to przyłącze do podlewaniu powinno być 1 calowe mniejsze nie ma najmniejszego sensu.

terraxxxo
09-02-2010, 18:01
Spadki ciśnienia przy wodociągu występują najczęściej w godzinach 6-9 i 17-21 wiec pozostaje wiele czasu na podlewanie...praktycznie cała noc.

Jeśli chodzi o średnice wyprowadzenia wody - jeśli instalacja w domu poprowadzona jest rura 1/2' to wyjście 1' nic nie pomoże. Równie dobrze można podłączyć system do gwintu 1/2'. Trzeba tylko odpowiednio zmierzyć parametry źródła wody i dobrze zaprojektować system.

Pozdrawiam
K

amber
09-02-2010, 18:32
tak z własnego doświadczenia to na 1/2 cala to można podłączyć jeden zraszacz rotacyjny lub ze dwa ,trzy statyczne także co tu projektować . Po zmianach mam na wyjściu 1 1/4 cala ciśnienie ok. 5 atm. i na jednej sekcji idzie 7 zraszaczy rotacyjnych bez najmniejszych problemów

terraxxxo
20-02-2010, 19:45
na średnicy 1/2" możemy bez problemu uzyskać 40L/min. Daje dam to jakies 3-4 zraszacze turbinowe np. Mini-Pro firmy K-rain lub 3 większe zraszacze T3 firmy Weathermatic. Jeśli mówimy o zraszaczach statycznych - możemy na takiej wydajności podłączyć nawet 10 [!!!!] zraszaczy statycznych - pod warunkiem zastosowania dysz MP Rotator. Przy zastosowaniu zwykłych dysz statycznych - może zdarzyć się tak że podłączymy max. 2 zraszacze [przy zakresie podlewania 360 stopni].

Jeśli ktoś nie wierzy co do dysz MP Rotator - zapraszam na www.mprotator.com .

I na koniec pragnę poinformować że wbrew pozorom zraszacze statyczne ze zwykłymi dyszami mają bardzo często dużo większy wydatek wody niż zraszacze turbinowe. Spowodowane jest to tym, że statyczne leją jednolitym "parasolem" wodnym a turbinowe - jednym, obracającym się strumieniem. Napewno zraszacz statyczny o zakresie 360 stopni i zasięgu 5m będzie miał dużo większe zapotrzebowanie na wodę niż zraszacz turbinowy o zasięgu 10-12m.
Wyjątkiem są korpusy zraszaczy statycznych + dysza MP, która swoim działaniem przypomina trochę zraszacze turbinowe.

Pozdrawiam,
Kamil

amber
24-02-2010, 19:57
Nie pisz głupot

terraxxxo
27-02-2010, 16:31
zaraz zaraz...

jakich głupot? głupot popartych 7 letnim doświadczeniem? popartych prostą matematyką? popartych specyfikacją sprzętową?

prosiłbym o wskazanie, w którym miejscu napisałem bzdurę...

amber
27-02-2010, 17:16
1) nie zbudujesz systemu nawadniania na przyłączu 1/2 cala
2) zraszacze statyczne pracują na niższych ciśnieniach niż zraszacze rotacyjne i tak o ile statyczny wychyli się przy ciśnieniu 1 atm. to rotacyjny nie drgnie
3) podłączenie 10 zraszaczy statycznych nie jest uwarunkowane zamontowaniem dysz MP ( ja mam zamontowane na jednej sekcji 12 na zwykłych dyszach i działa)
4) Korpus +dysza MP w niczym nie przypomina działania zraszaczy rotacyjnych ,rotacyjny daje pojedynczy strumień wody ( przynajmniej te do zastosowań domowych ) statyczny z MP daje cały strumień wody jednocześnie ( na dany kąt)
5) Dysze MP lub inne odmiany tej formy zraszania powstały z myślą o uproszczeniu systemów, mniejsza ilość zraszaczy statycznych w porównaniu z tradycyjnymi dyszami oraz możliwość podpięcia takiego zraszacza w tą samą sekcję ze zraszaczami rotacyjnymi bardzo podobny opad wody .
Zgodzę się z tym że zraszacz statyczny będzie miał zdecydowanie większy opad od zraszacza rotacyjnego ale w jednostce czasu ale od ustawień jest już sterownik .

Ale temat zaczyna już pomału budzić się ze snu zimowego idzie wiosna
:lol: :lol: :lol: :lol: :D :D :P :wink:

terraxxxo
27-02-2010, 17:40
1) nie zbudujesz systemu nawadniania na przyłączu 1/2 cala

nie zgodzę się, jaki jest sens zmienia wyprowadzenia wody na 1' skoro cała instalacja jest poprowadzona na rurach 1/2'? czy jeśli ktoś kupuje dom w którym instalacja wodna poprowadzona jest na rurach 1/2 cala to znaczy ze ma zapomnieć o nawadnianiu jeśli nie zmieni chociażby instalacji ogrodowej lub nie wykopie studni?


2) zraszacze statyczne pracują na niższych ciśnieniach niż zraszacze rotacyjne i tak o ile statyczny wychyli się przy ciśnieniu 1 atm. to rotacyjny nie drgnie

1/2 cala nie oznacza wcale ciśnienia 1atm.


3) podłączenie 10 zraszaczy statycznych nie jest uwarunkowane zamontowaniem dysz MP ( ja mam zamontowane na jednej sekcji 12 na zwykłych dyszach i działa)

oczywiście masz rację, ale w zamian za 12 zwykłych dysz można by zamontować pewnie 2 razy więcej MPR :)


4) Korpus +dysza MP w niczym nie przypomina działania zraszaczy rotacyjnych ,rotacyjny daje pojedynczy strumień wody ( przynajmniej te do zastosowań domowych ) statyczny z MP daje cały strumień wody jednocześnie ( na dany kąt)

przypomina...o ile w turbinowych jest jeden strumień wody, w dyszach MPRotator są to również pojedyncze, obracające się strumienie wodne. Oczywiście im większy zakres podlewania - tym więcej obracających się strumieni.

5) Dysze MP lub inne odmiany tej formy zraszania powstały z myślą o uproszczeniu systemów, mniejsza ilość zraszaczy statycznych w porównaniu z tradycyjnymi dyszami oraz możliwość podpięcia takiego zraszacza w tą samą sekcję ze zraszaczami rotacyjnymi bardzo podobny opad wody .
Zgodzę się z tym że zraszacz statyczny będzie miał zdecydowanie większy opad od zraszacza rotacyjnego ale w jednostce czasu ale od ustawień jest już sterownik .

Dysze MPRotator [oraz ich mniej doskonałe klony - Rotary Nozzles firmy RainBird] powstały po to aby zakładać systemy nawadniania w ogrodach, w którym do dyspozycji mamy mało wydajne źródło wody. Oczywiście należy pamiętać aby sekcje z dyszami MPR działały dużo dłużej niż sekcje ze zwykłymi dyszami statycznymi.
Drugim powodem stosowania dysz MPR jest wygoda i oszczędność. Więcej zraszaczy na sekcji owocuje mniejszą ilością elektrozaworów, rur, złączek, tańszym sterownikiem itp.
Poza tym dysze MPR mają jeszcze jedną, istotną zaletę - są dużo bardziej odporne na podmuchy wiatru niż zraszaczy statyczne.

koker
28-02-2010, 17:26
Czy może ktoś mi powiedzieć na jakiej zasadzie działa elektrozawór? Kupiłem zawór Huntera PGV-100G-B.
Taki: http://www.nawadnianiekris.pl/PGV_100G_B_Elektrozawor_1_HUNTER-37.html
Myślałem że będzie on działał na tej zasadzie, że jest zamknięty gdy nie ma prądu, a gdy dostanie impuls elektryczny wtedy się otwiera. Wczoraj zrobiłem system nawadniania, założyłem elektrozawór, nie połączyłem jeszcze do sterownika, a po odkręceniu kranu woda zaczęła przez niego lecieć. Niestety nie mogę sprawdzić jak działa ze sterownikiem bo za miesiąc będzie tańszy i wstrzymałem się z kupnem.

Mirek_Lewandowski
28-02-2010, 17:50
I tak działa, jak piszesz. Cewka dokręcona do oporu? i ten mały pindelek? :)

amber
28-02-2010, 17:58
cewka służy do ręcznego otwarcia zaworu może jest otwarty

koker
01-03-2010, 15:25
I tak działa, jak piszesz. Cewka dokręcona do oporu? i ten mały pindelek? :)

Eh ta cewka... dzięki. Pomogło :D

Teska
01-03-2010, 17:32
Ja nawadniania tuj nie robiłem i bym nie robił bo najważniejsze są trzy pierwsze lata aby wytworzył się silny system korzeniowy i w tym czasie nawadniam bardzo głęboko zwykłym wężem aby korzenie sięgały jak naj głębiej a potem rośliny dadzą sobie radę

jakbym mial 20szt. tuj to raz na jakis czas moglbym je wszystkie obskoczyc z wezem stojac przy kazdej 2minuty, ale jak jest ich np. 120szt. to jednak sklaniam sie ku linii kroplujacej - aby wytworzyl sie silny system korzeniowy moge odpalac to nawadnianie raz na kilka dni ale na dluzej
tak wiec prosze o odpowiedz na mojego wczesniejszego maila.


ja mam 146 tuj i nie montowałam linii kroplującej- jedno lato polewałam wodą...pózniej już a mieszkam 6 rok - nie podlewałam ich.daja sobie radę same, tak ma byc.

OlaK
06-03-2010, 16:20
Wyjeżdzając na więcej dni zostawiacie włączone czy wyłączacie? Prosicie sasiadów o doglądanie czy systemy nawadniania są tak pewne, że nic się nie może stać? Wiem, że dziwne i może głupie pytanie, bo po to te systemy stworzono, żeby nawadniały również jak nikogo nie ma ale mam obawy czy zostawiać czy wyłączać. Parę dni temu dostałam prosty sterownik (ale dobrej firmy). W tym roku dopiero będziemy 'instalować' nawiadnianie. Działka stosunkowo daleko od domu, pobyt dojazdowy, woda ze studni, więc będziemy musieli zostawić pompę podłączona do prądu (teraz mam o tyle komfortową sytuację, że zeby zamknąc drzwi domku muszę prąd całkowice fizycznie odłaczyć :)) . O sterownik się nie boję, o nienawodnienie też nie, bardziej o resztę - pompę, problemy z prądem, przerwanie się w jakimś miejscu 'konstrukcji', zapchanie, zalanie/wypływy wody etc.).
Obawiam się słusznie? Nie słusznie?

amber
07-03-2010, 22:07
Prawidłowo wykonany system jest praktycznie bezobsługowy , ale to nie oznacza że nie może coś się popsuć . Ja uważam że pozastawianie systemu nawadniania bez opieki to jak zaproszenie do wizyty nieproszonych gości a wtedy może pojawić się problem jak zdemontują zraszacze, elektrozawory , czujnik deszczu poza tym podlewana trawka szybko rośnie i wymaga częstego koszenia :lol:

OlaK
09-03-2010, 07:51
Prawidłowo wykonany system jest praktycznie bezobsługowy , ale to nie oznacza że nie może coś się popsuć . Ja uważam że pozastawianie systemu nawadniania bez opieki to jak zaproszenie do wizyty nieproszonych gości a wtedy może pojawić się problem jak zdemontują zraszacze, elektrozawory , czujnik deszczu poza tym podlewana trawka szybko rośnie i wymaga częstego koszenia :lol:

U nas akurat nie ma problemu z kradzieżami, bardziej się boję o ewentualne awarie i zniszczenia tym spowodowane.
Trochę mnie zastanowiło to co piszesz o pozostawianiu bez opieki... przecież jak sie nie ma rodziny, która przyjedzie mieszkać w domu, to na wakacje się całą rodziną nie wyjedzie :o

terraxxxo
09-03-2010, 19:40
Jeśli system nawadniania został zainstalowany starannie to nie powinno stać się nic złego. Nie zostawiał bym jednak systemu nawadniania "bez opieki" od razu po instalacji. Jeśli nawadnianie posiada jakieś słabe punkty to prawdopodobnie ujawnią się one w ciągu pierwszego tygodnia lub dwóch...

No i podstawa - używać produktów sprawdzonych marek.

Pozdrawiam,
Kamil

amber
09-03-2010, 20:31
Pisząc o opiece miałem na myśli kradzież ale jeżeli jesteś spokojna to tak jak wcześniej napisałem i dodał terraxxxo prawidłowo wykonany system jest bezobsługowy warto przy montażu użyć złączek skręcanych, są droższe od złączek wciskanych ale pewniejsze , sterownik powinien mieć baterię podtrzymującą pamięć to na wypadek braku prądu, nie traci ustawień, koniecznie musisz zamontować czujnik deszczu
Co do sprawdzonych marek podpisuję się obiema rękami

:oops: :D :lol:

pozdraiwm

__Aneczka_
10-03-2010, 10:55
Rok temu zamontowaliśmy automatyczne nawadnianie (Hunter). Ponieważ jest ono na działce rekreacyjnej oddalonej od nas jakieś 70 km to właściwie większość czasu system sam się włącza, bez naszej obecności. Póki co nie narzekam, podlewanie takie jest rewelacyjne i stworzone chyba właśnie między innymi z założeniem, że właściciel nie musi zawsze przy tym być :wink: Myślę, że czujnik deszczu jest niezbędny w takiej sytuacji. Problemem jest decydowanie kiedy i na ile ma się system uruchamiać, bo nie będąc na miejscu ciężko oszacować idealnie. Ale system jest, sprawdza się więc jak dla mnie to super wynalazek właśnie wtedy kiedy nie możemy tego doglądać i włączać :D

koker
10-03-2010, 15:40
Jaki kompresor do przedmuchiwania instalacji polecacie? Większość jakie znalazłem na allegro ma ciśnienie 8bar i więcej a dla moich zraszaczy max ciśnienie to 4,8bar. Szukam czegoś najtańszego. Patrzyłem też na kompresory samochodowe ale nie wiem czy to się nadaje. Proszę o poradę.

terraxxxo
11-03-2010, 17:02
Samochodowy kompresor się nie będzie nadawał - o ile mówimy o takim małym bzyczącym, podłączanym do zapalniczki :)

U nas w firmie używamy już od kilku lat kompresora bezolejowego firmy Black&Decker. Kompresor nie musi mieć wysokiej górnej granicy ciśnienia ponieważ przy przedmuchiwaniu musimy otworzyć kolejno każdą sekcję więc nie uda nam się zrobić w rurach wysokiego ciśnienia. Przy konserwacji nawadniania manometr pokazuje ok. 1 BAR.

Dodatkową zaletą kompresorów bezolejowych jest ich niewielka waga.

Pozdrawiam,
Kamil

Beauty
11-03-2010, 22:20
Mam pytanie o kolejność prac.Co lepiej byłby wykonać najpierw.Ścieżki i podjazdy i dopiero rozprowadzić system nawadniania ,czy odwrotnie?Czy może jedno drugiemu nie przeszkadza?

amber
12-03-2010, 07:36
Pierwszy projekt później rury i na końcu ścieżki i podjazdy :lol:

magicc
12-03-2010, 14:33
Samochodowy kompresor się nie będzie nadawał - o ile mówimy o takim małym bzyczącym, podłączanym do zapalniczki :)

U nas w firmie używamy już od kilku lat kompresora bezolejowego firmy Black&Decker. Kompresor nie musi mieć wysokiej górnej granicy ciśnienia ponieważ przy przedmuchiwaniu musimy otworzyć kolejno każdą sekcję więc nie uda nam się zrobić w rurach wysokiego ciśnienia. Przy konserwacji nawadniania manometr pokazuje ok. 1 BAR.

Dodatkową zaletą kompresorów bezolejowych jest ich niewielka waga.

Pozdrawiam,
Kamil

Dużą zaleta bezolejowych jest też brak oleju w powietrzu "wydychanym", a nietrudno sobie wyobrazić co działoby się z roślinami, gdyby po konserwacji w rurach pozostały nawet małe ilości oleju. Oczywiście można stosować odolejacze itp, ale po co komplikować sobie życie.

M_Surowinski
12-03-2010, 20:56
Stosuje od lat kompresor olejowy i nie zauważyłem aby padła jakakolwiek roślina. Instalacje zakładam zawodowo. Może bezolejowy i jest lepszy ale po co wyszukiwać na siłę argumenty na uzasadnienie tej tezy. Czytają to laicy, którzy zaczną się bać o swoje rośliny.

magicc
12-03-2010, 21:04
Stosuje od lat kompresor olejowy i nie zauważyłem aby padła jakakolwiek roślina. Instalacje zakładam zawodowo. Może bezolejowy i jest lepszy ale po co wyszukiwać na siłę argumenty na uzasadnienie tej tezy. Czytają to laicy, którzy zaczną się bać o swoje rośliny.

Też racja.

miol
27-03-2010, 18:42
Witam
Przymierzam się do powolnego i na raty montażu systemu nawadniającego. I zrobiłem sobie taki wstępny projekt:
(http://img243.imageshack.us/i/donawodnienia.jpg/)
I pojawiły się pytania, jak podlewać trawnik gdzie rosną jałowce, jakieś małe choinki lub inne pojedyńcze krzewy. Wzdłuż podjazdu rośnie rząd bukszpanów to tam myślałem o lini kroplującej a na trawnik zraszacze statyczne. Natomiast przed tarasem i z przodu domu to mam problem bo muszę chyba zrobić na rotacyjnych (bo mają regulowany zasięg i kąt) a to cholerstwo drogie i dużo tego wyszło a i tak są małe kawałki gdzie nie będzie zasięgu. Narobiłem sekcji bo potrzebuję do ogródka też linię i chcę zostawić zapas na przyszłą rozbudowę systemu. Może ktoś spojrzeć krytycznie na te wypociny i wspomóc jakąś radą :wink: .

amber
27-03-2010, 19:56
Zanim zaczniesz dalej coś robić zacznij od wody jak będziesz wiedział jaka jest wydajność studni - wodociągu , wybierz system i dopiero na tej podstawie zacznij wstępne projektowanie systemu , może okazać się że nie potrzebujesz jak teraz 6 sekcji tylko 3 , każdy elektrozawór kosztuje do tego dojdzie sterownik na większą liczbę sekcji , większa skrzynka na elektrozawory , więcej rur ,złączek ,itp. Jeżeli mogę coś polecić to proponuję Huntera póki co są rozsądne ceny a jakościowo jest ok. :lol:

miol
27-03-2010, 21:22
Witam
Mam własną studnię głębinową z hydroforem, ciśnienie od 2-3,5 , a wydatek to 10l/10s.
Narobiłem tyle sekcji bo jak mówiłem nie wiem co w przyszłości będzie dalej na terenie nie zagospodarowanym, więc sekcje przed tarasem i tą przed domem przeznaczam do rozbudowy i nie chcę ich łączyć (chociaż może połączyć a tylko położyć rurę w rejon nie zagospodarowany ?) Z kolei wzdłuż podjazdu myślałem o zraszaczach statycznych więc tej sekcji też nie połącze z inną.
Może połączyć linie kropelkowe w jedną sekcję? Można tak? Jest tam cztery linie w tym najdłuższa będzie w ogródko (pewnie ok. 100m)
A co do systemu to myślałem o Hunterze, jak dla mnie ma najbardziej dostępne i w miarę czytelne opisy.

alicce1
28-03-2010, 11:22
hunter - oczywiście że tak
sterownik - chyba najlepiej orbit
są małe na 4 sekcje i potem 6 i 12
rożnice w cenie są ale bez przesady
linie kropelkowe można łączyć ale zasilanie powinno być co najmniej jedno na 75m i kolejne za ok75 czyli przy 100 proponuję 2
elektrozawory kosztują ok 100 więc wypuszczenie na dodatkowe sekcje teraz ma sens pod warunkiem wstawienia zaślepek lub zaworów a na programatorze po prostu nie zaprogramujesz podlewania
uważaj na rozmieszczenie zraszaczy!

amber
28-03-2010, 18:21
Szału nie ma z tą pompą proponuję zwiększyć ciśnienie od 3,5 atm. w górę
Teraz mając wydajność pompy możesz policzyć ile możesz podłączyć zraszaczy na sekcję tak dla przykładu zraszacz PGP z dyszą nr. 5 spokojnie 7 szt. i tak ze wszystkim również z linią kroplującą Przy długiej linii możesz podłączyć do jednej rury obydwa końce linii kroplującej rozwiąże to problem spadku ciśnienia na końcu linii.
Sterownik taki aby można było rozbudować o kolejne sekcje albo od razu na 12 sekcji w myśl zasady piękno w prostocie .

miol
29-03-2010, 16:22
Witam
A jak z podlewaniem niskich jałowców, takich leżących na ziemi, czy je omijac czy można lac po nich. Na niektórych przykładowych projektach widziałem, że przy rozmieszczaniu zraszaczy w ogóle nie przejmowali się pojedvńczymi drzewkami tylko traktowali jakby ich w ogóle nie było.

amber
29-03-2010, 17:18
W przypadku pojedyńczych drzewek , krzewów, itp.pomija się w projektowaniu ale też trzeba to zrobić z głową aby nie zamontować zraszacz który będzie zasłonięty np. świerkiem , jeżeli masz np. brzozę lub jakieś inne drzewo które ma zwisające gałęzie( ale nie do samej ziemi ) możesz zamontować dysze o niskim kącie pracy itd.
pozdrawiam

marchec
22-04-2010, 08:40
Witam,
Ponieważ mocno przymierzam się do realizacji ogrodu, stoję przed dylematem czy zakładać automatyczny system nawadniania? Ogród ma wyglądać tak:
http://www.romiko.eu/plan_web.jpg
Całkowita powierzchnia to ok. 300mkw, z czego trawnik ok. 100mkw. Przymierzałem się do różnych systemów (Gardena, Hunter itp), najlepsza wycena to na dzień dzisiejszy 4000pln z montażem. Zastanawiam się jednak czy naprawdę jest sens instalacji takiego systemu? Czy nie szkoda pieniędzy? Przecież na trawniku mogę postawić zraszacz "ręczny" i go przestawiać w razie potrzeby. Przekonuje mnie jedynie argument linii kroplującej pod drzewami i krzewami, to nie jest duży koszt a wygoda duża.
Jakie są Wasze doświadczenia w tej dziedzinie? Jakie mogą być argumenty za i przeciw automatycznemu nawadnianiu?
Jakich kosztów zużycia wody mogę się spodziewać przy takiej wielkości ogrodu?

Pozdrawiam!

adam998
22-04-2010, 12:23
Powiem tak linia kroplująca fakt nie duży koszt a ogromna wygoda, w moim przypadku posiadam w ogrodzie ponad 100 rożnego rodzaju tuj, drzew i krzewów podlewać to ręcznie nosząc wodę lub nawet przy pomocy węża do bardzo uciążliwe i pracochłonne.... także linie kroplującą polecam. Zastanów się nad linią kroplującą z samo wkłuwalnymi emiterami wtedy woda dostarczana jest tylko i wyłącznie tam gdzie jest roślina... można zastosować emitery o różnych wydajnościach np 2l/h 4l/4 lub 6l/h w zależności od wielkości rośliny i jej zapotrzebowania na wodę. Co do podlewania trawnika i systemu zraszaczy to już można się zastanowić czy opłaca się wydawać te 4tys czy podlewać ręcznie..... gdyby wykonać to samodzielnie (co nie jest wcale bardzo trudne wbrew pozorom) koszt byłby niższy i może opłacalny.......:-)
Pozdrawiam

amber
22-04-2010, 19:46
Warto zainstalować , ale ta cena przy tej powierzchni chyba jest za wysoka, jakbyś mógł podać specyfikację to coś poradzimy .
Jeżeli chcesz żeby system Ci służył przez wiele lat to omijaj z daleka Gardenę ładnie wygląda i tylko ładnie wygląda .

adam998
23-04-2010, 10:44
Warto zainstalować , ale ta cena przy tej powierzchni chyba jest za wysoka, jakbyś mógł podać specyfikację to coś poradzimy .
Jeżeli chcesz żeby system Ci służył przez wiele lat to omijaj z daleka Gardenę ładnie wygląda i tylko ładnie wygląda .

Witam kolegę :-) moja instalacja dział wyśmienicie i dodam bo napewno nie wszyscy wiedzą żę amber ma w niej duży udział jako doradca na forum....:-))))
Pozdrawiam

Mymyk_KSK
26-04-2010, 08:14
Ja bym się poważnie zastanowiła.

Zależy jakie masz rośliny w planie i jaką glebę (piaski szybciej przesychają). Jeśli w większości są to drzewa i krzewy (mało bylin) to moim zdaniem sens jest niewielki. Owszem, po posadzeniu trzeba krzewy podlewać ale później muszą sobie same dać radę - nie są takie delikatne wbrew pozorom, a długotrwałe susze sa u nas rzadkością :rolleyes:
100 m2 trawnika podlać w razie potrzeby (nawet "z węża") to nie jest dużo pracy, zwłaszcza jeśli będzie częściowo zacieniony i nie na glebie piaszczystej.

marchec
27-04-2010, 08:09
No właśnie sęk w tym, że ogród jest praktycznie cały dzień nasłoneczniony, więc częste podlewanie raczej będzie koniecznością. Tak jak widać na rysunku w pierwszym poście - trawnik to tylko część ogrodu (ok. 100mkw, może trochę więcej), reszta to z założenia drzewa do max 3m wysokości (docelowo) i krzewy. Postanowiłem już, że raczej na pewno zainwestuję w linię kroplującą (stosunkowo niewielki koszt, a wygoda duża) - pytanie co lepiej wybrać - wąż z "dziurkami" co 30cm, czy też wąż, który się "poci"?
Co do trawnika do mam 2 koncepcje, jedna przygotowana pod Gardenę, druga pod Huntera:

Gardena (oparte o zraszacze turbinowe T100):
http://www.romiko.eu/gardena.jpg

Hunter (oparte o zraszacze z dyszami MP Rotator 1000):
http://www.romiko.eu/nawadnianie_hunter.jpg

1. moim podstawowym problemem jest niestety wydajność źródła wody (1,2m3/h, rura doprowadzająca to 1/2 cala); w związku z tym zamierzam podzielić system na 4 sekcje: 2 linie kroplujące i 2 linie zasilające to tryskaczy, czy taka koncepcja ma szansę realizacji? Dlaczego projektant Gardeny założył 2 razy mniej zraszaczy, a w projekcie Huntera jest ich więcej i zasięgi bardzo mocno się pokrywają? Czy teren nie będzie przelany? Faktem jest, że dysze MP Rotator mają kilkukrotnie mniejszą wydajność od turbinowych Gardeny - czy oznacza to że podlewają one dłużej, ale nie "przelewają" gleby? Która wersja jest według Was lepsza? Generalnie na Gardenie wiesza się psy, wcale się przy niej nie upieram, ale chciałbym poznać racjonalne argumenty...
2. jeśli chodzi o dobór zraszaczy na poszczególne linie zasilające - czy mogę po prostu zsumować ich wydajności przy założonym promieniu zraszania i uważać żeby nie przekroczyć max. wydajności kranu (1200l/h), czy też liczenie jest bardziej skomplikowane? W powyższym przypadku Huntera wychodzi mi, że zraszacze sumując ich wydajności mogą być na 1 linii i jeszcze mam zapas, ale coś mi to za pięknie wygląda...
3. czy linie zasilające mogę wykonać z rury PE 20mm? Nie widzę sensu zakładania większej, skoro rura doprowadzająca ma tylko 1/2 cala...
4. ze względów ekonomicznych odpuszczam na razie sterownik i elektrozawory, będę miał ręczny rozdzielacz, a kiedyś się zobaczy...
5. projekty zostały wykonane w oparci o założenie istnienia studni, na razie jednak sobie ją raczej odpuszczę... Ale tak przy okazji - czy praca pompy jest głośna? Zakładam że poziom, na którym jest ciek wodny znajduje się na max 9 metrach. Pytam, bo ew. studnia byłaby 1,5m od budynku tuż przy oknie od sypialni...
Może moje pytania wydają się większości z Was banalne, ale liczę na Waszą wyrozumiałość i pomoc...

amber
27-04-2010, 15:41
Zacznę od odpowiedzi na piąte pytanie
Zależy jaką pompę zamontujesz jeżeli tradycyjny hydrofor w domu to prawdopodobnie tak jeżeli pompę ze sterowaniem elektroniczny to nie
4- wykonując samodzielnie dużo zaoszczędzisz a koszt 4 elektrozaworów plus sterownik , skrzynka itp . to jakieś 600 PLN ponadto latem jest duży spadek ciśnienia szczególnie pod wieczór a tak możesz sobie ustawić podlewanie o odpowiedniej porze
3- jak najbardziej ale przy rurze 1/2 cala mogą być problemy z ciśnieniem.
2- tak się oblicza biorąc po uwagę kąt zraszania
1- różnica pomiędzy Gardeną a Hunterem jest widoczna już w samym podejściu do projektowania .
O przelanie terenu nie masz się co martwić to reguluje się czasem nawodnienia , co tyczy się zraszaczy Gardeny to ten typ uwzględniony u Ciebie będzie dawał podobny strumień co dysze MP i generalnie przy projektowaniu uwzględnia się odległość od zraszaczy równą promieniowi pokrycia zraszacza ,projekt gardeny wykonywał człowiek który nie ma zielonego pojęcia . Argument przeciw Gardenie to trwałość kupiłem kiedyś zraszacz T 380 po jednym sezonie rozpadła się górna część zraszacza, nie stać mnie na kolejne eksperymenty
Pozdrawiam

marchec
27-04-2010, 20:51
2- tak się oblicza biorąc po uwagę kąt zraszania
Czyli w moim konkretnym przypadku dysz Hunter MP Rotator 1000, przy założonym ciśnieniu 2 bary (bo takie chyba będzie przy przepływie 1200l/h i przekroju 1/2 cala) i przy uwzględnieniu kątów zraszaczy max zapotrzebowanie na wodę wyniesie 756l/h (wg oficjalnego katalogu Huntera). Więc teoretycznie mogę zrobić 1 linię zasilającą, ale czy na pewno to wystarczy? Czy nie będzie spadków ciśnienia?
Czy system na zraszaczach Huntera widoczny na rysunku powyżej jest prawidłowo zaprojektowany biorąc pod uwagę rozmieszczenie zraszaczy?


(...)projekt gardeny wykonywał człowiek który nie ma zielonego pojęcia
No właśnie rzecz w tym, że wykonywała go osoba wskazana na oficjalnej stronie Gardeny, przedstawiciel producenta:) Ale nie upieram się przy Gardenie - za dużo złych opinii, poza tym Hunter wymaga mniejszych ciśnień, a to jest mi na rękę.

paulek
28-04-2010, 10:51
Witam. postanowiłem się podkleic, bo bardzo interesuje mnie ten temat- sam zastanawiam się nad założeniem nawadniania. Powiedzcie tylko, czy jest sens łączenia nawadniania z systemem odzysku wody deszczowej? Nie jestesmy podpięci do kanalizacji ale do szamba zbiorczego i koszt 1m3 ściekó to straszny wydatek, a nie chcą sie nam zgodzić na [podlicznik do ogrodu. Dlatego mysle o wykorzystaniu wody deszczowej

amber
28-04-2010, 13:13
Teoretycznie można pokusić się o jedną sekcję ale jak napisałem wcześniej może wystąpić znaczny spadek ciśnienia ,co do projektu Huntera to moim zdaniem brakuje kilku zraszaczy zwróć uwagę że są miejsca gdzie pokrywają się 3 zraszacze , 2 zraszacze i są miejsca gdzie pracuje jeden zraszacz masz jeszcze dwa miejsca na styku promieni zraszaczy przy domu w narożnikach jakiś płyt , tam prawie nie pokrywają się zraszacze i tu może pojawić się kłopot z tym że te dwa kawałki nie będą podlane. Z gardeną jest tak że ja miałem kłopot ale jest pewnie wielu którzy są zadowoleni , jestem pewny że jest też wielu którzy twierdzą że to towar z górnej półki ale wracając do projektu to nie wystawili sobie dobrego świadectwa

zachcianka
30-04-2010, 17:48
Jeżeli zastosujesz rurę 20 mm (HDPE) to wydajność Twojego żródła wody będzie wynosiła 1.09 m3/h - bo to jest maksymalna wydajność takiej rurki.
I faktycznie jezeli wychodzisz 1/2" czyli 20 mm nie widzę sensu dawać wiekszej rurki.
Projekt Gardeni - hmmm żenujący. Na jakiekolwiek ogrody, przy rewitalizacjach, gdzie była zamontowana Gardena - nigdy nie działała... a kilka już ogrodów takich miałam.
Nie wiem czy jest to racjonalny argument, ale kiedy znow slysze ze system jest ale nie dziala i ze gardena to coś mi pika w gardle i siedzę cicho...
Kiedy jednak obiłam pierwszy system i byłam jeszcze mało zorientowana tez planowałam gardenę.. Kiedy jednak zaczełam komponować system profesjonalny i porownałam cenę to za system Rainbirda wyszło mi o połowę taniej (no może 1/3) niż za Gardenę i to był wtedy racjonalny argument ( mówię o materiale... kupowanym w Castoramie Gardeny a u przedstawiciela Rainbird )
W Hunterze dodałabym kilka zraszaczy tak jak zauwazył amber.
W seksji niebieskiej tam gdzie jest trawnik w kołko na rogu budynku i w sekcji zoltej bo z tego co widze jest 1 a powinien być w nnarozniku chyba jeszcze jeden i na scianie budynku - tam gdzie kropki chyba widzę.
Przyjmując że masz 4 sekcje to 4 tys za materiał to sporo jeżeli za materiał i robociznę to dosyć tanio.

Życzę powodzenia :)

NOTO
30-04-2010, 18:14
Mam Huntera zrobionego własnoręcznie i jest OK. RainBirda miałem w poprzedniej lokalizacji też był OK, ale uszkodził się jeden spryskiwacz ... po kontakcie z wertykulatorem. Słaby widocznie był :)

Hunter jak dla mnie ma fajne sterowanie centralne.

Gardeny nie polecam. Za te same pieniądze można w materiale mieć profesjonalne rozwiązanie.
Lepiej zrobić więcej sekcji niż mniej. Będzie możliwość dokładniejszej regulacji nawodnienia.

Nie wiem jakie masz podejście do ręcznych robótek - to nie jest trudna robota. Każdy system ma swoje poradniki. Warto przeczytać.

marchec
05-05-2010, 08:36
Dziękuję wszystkim za opinie, decyduję się na Huntera z dyszami MP Rotator 1000 (przy mojej wydajności źródła wody to jedyne rozsądne rozwiązanie). Mam jeszcze pytanie czysto techniczne o sposób montażu tryskaczy na rurze doprowadzającej. Są dwie szkoły - jedna mówi o montażu bezpośrednio na rurze za pomocą trójnika i ew. pionowej rurki przedłużającej:
http://www.romiko.eu/zraszacz_pion.jpg

Druga zakazuje montażu bezpośrednio (pionowo) na rurze i zaleca stosowanie kolanek i przedłużki odchodzącej skośnie w bok:
http://www.romiko.eu/zraszacz_skos.jpg

Który sposób montażu jest prawidłowy?

amber
05-05-2010, 15:15
Te obrazki pokazują rury klejone i sposób przyłączenia zraszaczy do tych rur , drugi obrazek pokazuje podłączenie zraszacza za pomocą przyłącza elastycznego który pozwala na ugięcie się zraszacza jak wjedzie się na niego czymś ciężkim , przy sztywnym połączeniu uszkodzeniu uległby zraszacz . Takie podłączenia zraszaczy rzadko się stosuje ,.
W Twoim przypadku czarne rury PE i złączki wciskane lub skręcane i montujesz w zależności od potrzeby . Ja bym zrobił tak że rura główna 20 odejście na zraszacz przez trójnik 20/16/20 ( te cyfry to średnice rur ) kawałek rury 16 i podłączenie do zraszacza przez kolano 16 / 1/2 .
Powodzenie w montażu

dominikams
06-05-2010, 11:28
Dla mnie te linie kroplujące właśnie są bez sensu. Drzewka tylko w pierwszym sezonie będą ewentualnie potrzebować podlewania (i to nie za często), potem już nie (no chyba, że okropna susza, ale brak wody właśnie powoduje głębokie korzenienie się roślin). Przy ciągłym nawadnianiu efekt jest taki, że korzenie są płytko. Sens nawadniania widzę w przypadku trawnika, ale na tak małą powierzchnię to faktycznie wystarczyłby zraszacz. Trawa podlewana powiedzmy co 3 dni w czasie suszy (porządnie, a nie z wierzchu), też jest bardziej odporna i na suszę, i na przemarzanie.

Ale oczywiście rozumiem osoby, które chcą mieć wszystko zautomatyzowane, tak, żeby po powrocie z urlopu zastać żywozielony, piękny trawnik ;)