PDA

Zobacz pełną wersję : Nasze TK12



Strony : 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 12

Tomasz Antkowiak
16-06-2012, 21:45
no i jakos idzie :) cegly kleimy na zaprawe do klinkieru kreisel pozmur kl-130 w kolorze szarym, na te 7 warstw poszedl worek 25 kg

https://lh6.googleusercontent.com/-ge8LJbjdVnA/T9zUamW_yaI/AAAAAAAAC8o/QXw_LHTtoLE/s800/DSC00412.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-PWuX-EggNhU/T9zUdcOuawI/AAAAAAAAC8w/4xFI9nOC-MU/s640/DSC00413.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-DHUMkO1p72Y/T9zUikmmAEI/AAAAAAAAC9A/luhYcypSrp8/s800/DSC00415.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-6U_RIKGxDDU/T9zUlntaNmI/AAAAAAAAC9I/dHfjwNf5DPI/s800/DSC00416.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-3gcN6dL7WtA/T9zUYAQLcjI/AAAAAAAAC8g/MUew6jKDii4/s640/DSC00411.jpg

Gosia_A
16-06-2012, 22:11
kto pochwali?;) to mój tata układa cegiełkę...:) jest sliczna, ale naprawdę mega krzywa, przez co mega oryginalna, ha! ;))))
tatę chwalę, ale o małżonku też nie zapominam...połamany biedak daje radę...:*

piuma
17-06-2012, 07:48
Ja chwalę :yes:

max-maniacy
17-06-2012, 18:55
pewnie, że chwalimy.
nie lada to sztuka z krzywej cegły postawić prosty murek. także dzielnych masz chłopaków.

Inż.
17-06-2012, 19:15
Chwalę i zapraszam do siebie w sprawie piły do bloczków...

Gosia_A
17-06-2012, 20:21
Inż. przekażę Tomaszowi, bo chyba nie bardzo jestem w temacie ;) dzisiaj niedziela, byli goście, ładna pogoda...na budowie jedynie trochę posprzątaliśmy (muszę przecież utrzymać tytuł nadany przez męża;) Antek zaznaczył, gdzie będą KIEDYŚ tarasy...:D a wyobraźnię chyba mam dosyć bujną, bo już widziałam siebie na tarasowym leżaczku...:D poza tym nawet zaczyna się zazieleniać (oczywiście chwastami) dookoła domu, co mnie cieszy, bo jest ciut mniej kurzu i jakoś tak przyjaźniej :)

Inż.
18-06-2012, 06:50
Co do zieleni, no fajnie że rośnie... tylko dlaczego aż tak bujnie...
Wyszarpałęm właściwie rzutem na taśmę... kilka metrów trawnika do prowadzenia z całej mojej działki...
Reszta to już dzungla, ani tego kosiara nie ruszy bo wysokie na ponad 0,5m, gęste i jeszcze doś nierówno miejscami...
Ale przyczułek jest...
Drugie już koszenie przed samym sobotnim deszczem zrobione... Może coś z tego z czasem wyjdzie...

Taaaaa taras, też u siebie widzę oczyma mymi, że powinien wyglądać jakoś tak...
Ale narazie dłubiąc w środku... nie widzę szans żeby zająć się tematem szybciej niż na przyszły rok...
Powiem, że jak w srodku się robi to człowiek myślami jest przy robocie na zewnątrz - słonko, świerze powietrze...
A jak na zewnątrz coś sie zrobi, to chętnie podłubałby w srodku...
Taki paradoks budowlany...

Tomasz Antkowiak
19-06-2012, 08:09
slupka jest juz 15 wartw... i jest pieknie

scian tez wczoraj kilka metrow przybylo

i taki wisielczy humor na koniec - ten slupek co tesc muruje to na oko tylko, bo poziomicy nie ma gdzie przylozyc... ale jak na moje oko to wychodzi prosto...

edit: zdjecie z wczoraj
https://lh3.googleusercontent.com/-K6jiUQKOEH4/T-Dpun8wsiI/AAAAAAAAC9s/v0kUyK7WgV4/s640/DSC00420.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-wvJHJisOS3g/T-DpqFtJQTI/AAAAAAAAC9k/ayL-64R68OM/s640/DSC00419.jpg


dzis jest juz 19 warstw , ale nie ma zdjec z uwagi na moja nagla niedyspozycje :/


edit
pogoda gowniana - pada
slupek bez zmian - zdjecie ponizej

scian wczoraj pociagnalem...moze z 5 pustakow, no i generalnie tak to wyglada... nie najlepiej :/ - to znaczy sie sytuacja, sam slupek prezentuje sie pieknie

https://lh5.googleusercontent.com/-SHVy-bhvpEA/T-IvVcnFonI/AAAAAAAAC-Q/vXl1KPbt-9U/s640/DSC00421.jpg

WiolaB
20-06-2012, 22:10
Witaj
Muszę Ci się pochwalić, że w sobotę mamy już "wiechę"! Robotnicy kończą już swoje zadanie z zadowalającym nas rezultatem. Tarasy już wytyczone w piątek zalewanie. Jest bosko!!!
Pozdrawiamy!!!

Kwitko
21-06-2012, 09:36
Powiem Ci że nawet całkiem nieźle słupek się prezentuje. Wydaje mi się że trochę rozchodzi się ku górze.
Co do pogody to brak mi słów............................................ ...

Gosia_A
21-06-2012, 11:06
Kwitko-też mam takie wrażenie, ale Tomek twierdzi, że jest prosto...;P no ale może ma rację, ja i tak tutaj tylko sprzątam...:lol2:

bury_kocur
21-06-2012, 11:37
Piękny słupek, piękna cegła :) Jestem pod wrażeniem murowania prosto z czegoś tak krzywego ;) My wczoraj zakupiliśmy 4 palety rozbiórkowej białej, na jedną ścianę, która ma być insza ;) i do pomniejszych zastosowań budowlanych - i aż musiałam się przekonywać, że będzie ok, bo jak na moje oko, to aż zbyt równa ;)

Tomasz Antkowiak
21-06-2012, 14:09
wiola - gratuluje i zazdroszcze. u nas niestety chwilowy przestoj. raz z uwagi na pogoda, dwa poniewaz mam zakaz :/

slupek jest ok, jest prosty na tyle na ile to mozliwe i konieczne. to ze na zdjeciu wyglada jakby sie rozchodzil, to kwestia ujecia w glownej mierze. choc oczywiscie napewno nie jest tak ze ma dolem 250mm i gora 250mm... pewnie nie ma ani tu ani tu nominalnego wymiaru:) ale jesli rozbieznosci na samej cegle sa na poziomie 20-25mm czasem to sila rzeczy przeklada sie na calosc budowli.

kocury - tez chcielismy rozbiorkowa ale kierownik nam zabronil... no i stad poszukiwania innej cegly ktora by sie nam spodobala... w efekcie mamy wlasnie ta, recznie formowana ZENDRA z cegielni Hoffmanowskiej z Krasnika. goraco polecam.

krzysztof5426
21-06-2012, 17:15
A dlaczego Kierownik zabronił Wam rozbiórkowej ?.
Najczęściej jest ona lepsza, wytrzymalsza od obecnie produkowanej .

Tomasz Antkowiak
21-06-2012, 19:03
konstruktor wyliczyl na te slupki cegly w klasie 20. kupujac rozbiorkowa nie wiemy co to za cegla... a jednak kierownik kladzie swoja glowe, a nie my, stad w pelni rozumiem taka decyzje i sie z nia, po przemysleniu, zgadzam

Gosia_A
21-06-2012, 19:35
no dobra...Antoś pomierzył słupek i faktycznie jest prosty. Różnica w mm...:) dzisiaj po południu zebraliśmy chyba z 15 wiader wody z domu...albo nawet więcej, nie pamiętam, nalewałam do wiader, a Tomasz wylewał pod brabanty :D

Tomasz Antkowiak
21-06-2012, 20:57
wierzysz w moje pomiary? z moim wzrokiem ostatnio to moge sie grubo mylic :D w zasadzie nawet miare widze slabo ze o cyferkach nie wspomne :D

taki zarcik sytuacyjny... troche w sumie slaby, ale co pozostaje :)

Gosia_A
22-06-2012, 09:12
no komuś muszę wierzyć...;P

Kamila i Marcin
22-06-2012, 10:40
nie czepiajmy się słupka.. wychodzi pięknie.. w następnym domu taki chce:)

Tomasz Antkowiak
22-06-2012, 11:30
nie ma problemu, namiary na cegle masz a tesciu jak sie przyuczy jeszcze ciut to bedzie mogl uslugowo klasc :D

polecam, wyjatkowo opanowany i dokladny gosc:) duzo bardziej niz ja ;)

DEZET
22-06-2012, 22:43
Witam Szanownych Inwestorów, a zwłaszcza inwestorkę o znaczących tytułach ;)
Przyczepka super, szkoda tylko, ze się do niej płyta GK nie zmieści na płasko.
Rewelacyjnie Ci wychodzi murowanie.
Też miałem sam murować- stanęło jednak po pracach ziemnych, że zrobi ekipa znajomego- moja stodoła jednak duża.
Do wieńca zrobili, szczyty i resztę już też sam robiłem.
Rozglądacie się za oknami- ja mam z Amberline z Kołobrzegu, ale w Poznaniu jest jakiś przedstawiciel.
Kolor złoty dąb zewnętrznie i białe w środku, 3 szyby i ciepła ramka.
Najlepiej kupować /zamawiać okna zimą- dają mega rabaty.
Podobnie jest np. z blachodachówką.

Tomasz Antkowiak
23-06-2012, 00:04
dezet, dzieki, ale przesadzasz... moje murowanie jest co najwyzej dostateczne :) jestem powolny, leniwy, i niedowidze:) stad nie moze byc rewelacyjnie :)

niemniej, dzieki :)

DEZET
23-06-2012, 18:57
No i te właśnie 3 cechy powodują, że równo wychodzi murowanie, bo się starasz za trzech ;)

Kasia242
24-06-2012, 13:55
no i to jest to ! Fajnie się czyta i oglada dziennik gdzie inwestor sam buduje,powodzenia i bede śledził poczynania:) pozdrawiam

Gosia_A
25-06-2012, 20:50
Reasumując:
Inwestor: powolny, leniwy i niedowidzący
Inwestorka: naczelna czyscicielka i porzadkoutrzymywaczka oraz prostoscionosprawdzaczka
nieźle nas przedstawiasz światu...;P
póki co-z powodów niezależnych od nas-chwilowy przestój na budowie...
chciałam jeszcze dodać, że po wizycie u "Kwitków":)przekonałam się na 100% do okien dwustronnych-zewnątrz ciemne, wewnątrz białe:)Kwitko-dzięki:)

Tomasz Antkowiak
25-06-2012, 21:02
no i zlopie czasem piwsko... czasem nawet w nadmiarze (wg Naczelnej, ja mam odmienne zdanie ale nie smiem go wyrazic ;))

Kwitko
26-06-2012, 09:30
Gosiu, fajnie że się na coś przydałam ;)
Cieszę się że nas odwiedziliście, może za rok jak będziecie wracać ze zlotu wpadniecie na parapetówkę:D

Gosia_A
26-06-2012, 12:47
Kwitko: nooo, bardzo chętnie, to czujemy się zaproszeni:D kawał dobrej roboty wykonaliście...naprawdę podziwiam:)

DEZET
26-06-2012, 18:09
no i zlopie czasem piwsko... czasem nawet w nadmiarze (wg Naczelnej, ja mam odmienne zdanie ale nie smiem go wyrazic ;))

Piwo jest niezbędne. Kiedyś w trudnych czasach dodawano go do farby, żeby lepiej się trzymała.
Inwestorowi nie należy odmawiać- też będzie się lepiej trzymał.... kielni ;)

krzysztof5426
26-06-2012, 19:23
Cyt" Inwestor: powolny, leniwy i niedowidzący
Inwestorka: naczelna czyscicielka i porzadkoutrzymywaczka oraz prostoscionosprawdzaczka "
Zaraz. Przecież to cechy ludzi troszeńkę leniwych, czyli bardzo inteligentnych !!!!!!

Tomasz Antkowiak
26-06-2012, 19:58
no ladnie, na chwile sie czlowiek odwroci i od razu sie zaczyna... ;)

minal praktycznie tydzien odkad nie tknalem na budowie nic... kompletnie nic... no ale co zrobic, bylem przez miniony tydzien wzorowym pacjentem... stosowalem sie do zalecen, lykalem tablety i regularnie zakraplalem oko, nie prowadzilem samochodu, nie tyralem na budowie... no jedynie na urlop czy zwolnienie z pracy sie nie zgodzilem...

dzis bylem u lekarza, powazny, szanowany doktor... no ale skoro sytuacja powazna to i lekarz musi taki byc widocznie... i coz, medycyna niestety nie ma mi wiele do zaoferowania. mam ok 33% szans ze proces sie cofnie i bede znow widzial prawie normalnie (bo ponoc slad zostaje zawsze), kolejne 33% ze proces sie zatrzymal i nie bedzie postepowal, o pozosalych wspominac nie warto :) ryzyko wystapienia zmian w drugim oku siega mniej wiecej 50%... i niestety po za regularna kontrola nie wiele wiecej moge zrobic...
pytalem o wysilek fizyczny, o budowe...no i o dziwo wysilek fizyczny nie ma tu wiekszego wplywu, oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku.

podsumowujac: jutro wracam na budowe, bo jak dlugo mozna sie opieprzac:) pewnie pojdzie teraz ciut wolniej, chocby dlatego ze bede mimowolnie bardziej sie oszczedzal, no ale pojdzie do przodu :)

kto moze niech trzyma kciuki, bo wyglada na to ze nie wiele wiecej mozna w obecnej sytuacji zrobic :D

Gosia_A
26-06-2012, 20:06
krzysztof5426: :D
DEZET: Inwestorowi już coraz mniej odmawiam, chory jest, biedny, więc nie mam sumienia...;) teraz przez te jego oczęta będę miała jeszcze więcej pracy z moim prostościanosprawdzaniem...;)

Kwitko
26-06-2012, 20:10
To ja trzymam kciuki za pierwsze 33% :)

DEZET
27-06-2012, 09:11
Będzie dobrze !!

MusiSieUdac
27-06-2012, 09:19
Będzie dobrze !!

Trzymam kciuki, zeby bylo nie tylko dobrze, ale jak najlepiej!

PS.Nie napiszę,ze budowa nie najwazniejsza, ale zdrowie- bo pewnie i tak sie nie posluchasz, jak i ja nie sluchałam. Mam tylko nadzieję, że podejdziesz do tego rozsądnie, nic na siłę no i chroń oczy!

Tomasz Antkowiak
27-06-2012, 10:35
niechby tylko nie bylo gorzej, to mi juz zupelnie wystarczy:) nie oczekuje wiecej, byle by drugie oko "ocalalo"

na lewym aktualnie mam "ostrosc na nieskonczonosci" ustawiona;) ale jesli by sie okazalo ze ta nieszczesna kropelka surowicy sie wchlonie to ostrosc widzenia powinna wrocic prawie do normy... kurcze trudno to wyjasnic ale to troche tak jakbyscie wzieli do reki zoltobrunatna okragla soczewke i trzymali ja ciagle w srodku pola widzenia, srednica... nie wiem, ale z odleglosci ok 15 cm taki kwadratowy bloczek z karteczkami (100x100mm) zaslania mi calkowicie... ztn widze ze on tam jest, ale kompletnie nie ostry i taki wlasnie zolto-brunatno-szary. co "smieszne", tym okiem jestem w stanie odczytac tylko pierwszy (najwiekszy) rzad na tablicy okulistycznej jesli patrze wwprost na tablice, jesli skupie wzrok na czyms obok tablicy i czytam tylko katem oka to "dojezdzam" do 3 rzedu od dolu... problem polega na tym ze patrzac obydwoma oczami zawsze skupiam wzrok na tym co obserwuje/czytam.

najgorzej jest jak robi sie juz troche ciemniej, przy slabszym swietle. wtedy plama jest na tyle ciemna ze nie wiele wogole przez nia widac.

wniosek: budowac tylko w dzien... najlepiej tylko w sloneczne dni :D


koniec biadolenia, teraz pytania

wysokosc okien:

jak wysoko nad posadzka robiliscie u siebie otwory okienne? jak wysokie otwory robiliscie?

u nas w projekcie okna maja po 1300mm, tarasowe maja po 2200mm, wniosek jest taki ze powinny byc 900mm od posadzki... otwory zostawilem zatem powyzej 4 bloczka i planuje aby byly wysokie na 6,25 bloczka (chcemy zostawic miejsce na kasety rolet.

co sadzicie? jestemy wysocy oboje i zastanawiamy sie czy aby nie bylo by wygodniej odrobine okna zmiejszyc na wysokosci po to aby parapety wypadly wyzej, zeby np szafki kuchenne (blat) mogly byc wyzej.

krzysztof5426
27-06-2012, 17:01
Nie umiem Ci precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, ale wiem ponad wszelką wątpliwość, że wszystkie standardy wysokości szafek, okien, itd, były obliczane w Polsce dla średniej wysokości chińczyków.
W swoim czasie musiałem wszystko podwyższać by było wygodnie.

max-maniacy
27-06-2012, 17:12
musicie "się przymierzyć" do szafek kuchennych, na jakiej wysokości będzie Wam najwygodniej.
sprawdź jakie wysokie obecnie macie i czy ta wysokość jest ok, czy nie. standardowo to około 85cm mają, więc 90 to nie jest nisko.
powrotu do zdrowia życzę.

bury_kocur
27-06-2012, 18:54
Trzymam kciuki za Twój wzrok, to raz. Trzymam mocno!
A dwa, to szafki kuchenne bezwzględnie polecam na wys. 90 cm (norma mówi 85, ale to już dawno i nieprawda - ludzie teraz jakby trochę urośli). W związku z czym można albo podwyższyć parapet, albo zaplanować tak, żeby blat kuchenny go zastąpił - pociągnąć aż w ościeże okna. Ładna rzecz (moim zdaniem) i praktyczna, ale co komu pasuje.

DEZET
27-06-2012, 19:22
Odnośnie kuchni. Elfir na wątku kuchennym twierdzi, że "Wysokość blatu roboczego - 15 cm poniżej zgiętego łokcia. Średnio 90-100 cm."

Gosia_A
27-06-2012, 20:41
no to u nas wychodzi około 102 :D
blondi 180cm
siwek 190cm
łobuziak pewnie będzie nie niższy od taty swojego;)

Tomasz Antkowiak
27-06-2012, 20:51
siwy, niedowidzacy, kulawy jak mi cos w kolanie strzeli... ale... ale... ale.. ale znowu buduje :D

HA! wprawdzie dzis tak na rozpedzenie raptem 1/4 palety bloczkow ale do przodu. ogarne sie troche, sluzbowe sprawy szybko zamkne i beda jakies foty.

PS. mnie prosze nie brac pod uwage w kuchennych wyliczeniach :) po pierwsze primo dlatego ze zmywarka jest warunkiem koniecznym kuchni w ktorej moge egzystowac po drugie primo dlatego ze i tak chce miec kawalek blatu na wysokosci barowej (w mieszkaniu mielismy chyba 130cm) wiec w razie biedy sobie pomidora tam moge pokroic :)

osobiscie podoba mi sie propozycja kocurowej

Gosia_A
27-06-2012, 20:56
chciałam zwrócić uwagę na zapis "SOBIE pomidora tam mogę pokroić"...no i już wszystko jasne...;P kolecję inwestorka robi "nam", a inwestor "sobie"...i gdzie tutaj sprawiedliwość? to nic, że żonę bedą plecy bolały, przecież praca w kuchni to sama przyjemność...
pomysł z blatem zamiast parapetów całkiem niezły, na pewno oryginalny....:)

Tomasz Antkowiak
27-06-2012, 21:20
zdjecia zdjecia :)

wlazlem na sciane frontowa (8 warstw bloczkow:)) i zrobilem, od lewej strony domu

https://lh3.googleusercontent.com/-3fsvbB2AewE/T-tpuMm3-AI/AAAAAAAAC_g/Q5DRwkiiado/s800/DSC00437.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-dRE07LxhMxs/T-tpviQSQVI/AAAAAAAAC_o/UkTlJDjHpdM/s800/DSC00438.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-3o0VXkPeMFY/T-tpxY_r4FI/AAAAAAAAC_w/_Gy4Xh2Nrj8/s800/DSC00439.jpg

na ostatnim zdjeciu widoczne nasze super specjalne narzedzie do wybierania wody jak nam do chalupy napada... szufla do sniegu :)

MusiSieUdac
28-06-2012, 06:58
My tez nie jestesmy najnizsi i o jedna cegle mogly by byc okna wyzej. Blat wychodzi mi na 87cm na gotowo i jak dla mnie za nisko, a tez bede miala blat razem z parapetem. Jak jeszcze mozesz podniesc to sobie dobrze policz, czy nie warto

msdracula
28-06-2012, 07:11
Witam! Widzę, że jesteśmy na podobnym etapie :D tylko u nas 3 dniowy przestój i stanęliśmy na 7 warstwie ;) Aż dziwne,że tak późno na twój dziennik trafiłam :yes:

max-maniacy
28-06-2012, 08:23
A dwa, to szafki kuchenne bezwzględnie polecam na wys. 90 cm (norma mówi 85, ale to już dawno i nieprawda - ludzie teraz jakby trochę urośli).
kto urósł, to urósł. chyba gdzieś się zapodziałam, jak się odbywał ten proces:(

DEZET
28-06-2012, 09:38
kto urósł, to urósł. chyba gdzieś się zapodziałam, jak się odbywał ten proces:(


Kiedyś na pytanie: gdzie byłeś/aś jak ludzie rośli? odpowiadało się:- stałem/am w kolejce po rozum! :D

DEZET
28-06-2012, 09:43
My tez nie jestesmy najnizsi i o jedna cegle mogly by byc okna wyzej. Blat wychodzi mi na 87cm na gotowo i jak dla mnie za nisko, a tez bede miala blat razem z parapetem. Jak jeszcze mozesz podniesc to sobie dobrze policz, czy nie warto


Też podobny problem mam- za dużo wylali mi chudziaka o 7cm i mógłbym wyregulować grubością styropianu, a teraz wszystko wyjdzie na styk... albo i nie wyjdzie:( . Ale "połówka" niższa, to jej będzie pasowało- ja się do garów nie mieszam.

Gosia_A
28-06-2012, 15:56
ojjj DEZET ojjjj...przecież to podobno mężczyźni mają lepiej wyostrzony zmysł powonienia i w ogóle-ponoć lepszymi kucharzami są ;) podśmiechuję się z Antka, ale tak naprawdę dobrze gotuje, a najlepiej piecze :D jak mu się zachce, oczywiście...:lol2:
p.s. a ja myślałam, że ten rozum to od wysokości czoła zależy...;P

autorus
28-06-2012, 15:59
Też podobny problem mam- za dużo wylali mi chudziaka o 7cm i mógłbym wyregulować grubością styropianu, a teraz wszystko wyjdzie na styk... albo i nie wyjdzie:( . Ale "połówka" niższa, to jej będzie pasowało- ja się do garów nie mieszam.





Kurcze jak to 7cm za duzo? Toż to niemożliwe. Ja bym normalnie kazał skuwać.
:evil:

Tomasz Antkowiak
28-06-2012, 20:11
patrzcie panstwo jaka dyskusja nt wysokosci okien nagle rozgorzala :)

wiec jest tak, aktualnie otwory okienne zaczynaja sie od ok 100 cm ponad AKTUALNY poziom podlogi, na to co jest przyjdzie ok 15-17 cm podlogi (styropian+wylewki) + docelowe wykonczenie (plytk) ok 1-2cm - czyli maks ok 17-19cm do tego co jest, czyli otwory zostana na ok 81-83cm na docelowa podloga...

troche chyba malo... pytanie, czy bez konsekwencji moge wkleic w otwory okienne plytki BK o grubosci np 8cm na plasko i na to potem dac okna?


PS. wielkodusznie ide pomagac przy kolacji... zeby nie bylo ;)

Gosia_A
28-06-2012, 22:23
no i pomógł...zjeść...dla nas te okna na 4 bloczki chyba faktycznie są trochę za nisko...

msdracula
29-06-2012, 07:10
A jak było w projekcie? U nas okno w kuchni zaczyna się po 5 bloczku

Tomasz Antkowiak
29-06-2012, 07:23
projektem nie ma sie co kierowac... to typowka, do tego zaprojektowania z cegly U220, wiec troche inaczej to wypada.

Inż.
29-06-2012, 07:55
Tak wysokość okien ważna sprawa...
Tomasz weź przy otwarze okiennym podłuż sobie pod nogi tyle ile bedzie na gotowo podłoga i zobaczysz czy Ci pasuje...
Ja u siebie miałem zrobione na 4 warstwy bloczka i dadawałem jeszcze 8cm...
Miałem takie wrażenie, że z zewnątrz widać co w środku jest na wysokości kolan...
U mnie okna w granicach 90cm wychodzą... i jak na nasze wzrosty są ok.

W projekcie przewidziane są z reguły rozwiązana dla statystycznego człowieka...
A jak ktoś jest niezwykły pod wzgledem wzrostu, czy innej cechy to musi pod siebie dopasować..

WiolaB
29-06-2012, 12:12
To nie jest tak do końca z tymi oknami (wysokością) właśnie jestem ta tym etapie - po pomiarach okien i też bałem się ze jest za nisko. Od bloczka dojdzie jeszcze 1 cm na piankę, 3 cm szerokości parapetu plus jeszcze rama okienna, można podnieść blat o kolejne 2- 3 cm i robi się 6 do 7 cm w razie gdyby wyszło za nisko.

MusiSieUdac
29-06-2012, 17:06
Popieram Inzyniera, jesli macie tyle wzrostu- to warto podniesc okna na minimum 90cm. Problemu nie stanowią okna w sypialni, w gabinecie czy gdzies tam, ale te w kuchni, przy ktorych beda staly szafki kuchenne. Moze sie okazac, że ze względu na okna cały blat w kuchni będzie za nisko i niewygodnie
Jesli myslicie chocby o jednej z popularniejszych kuchni, czyli Szwedzkiej to sprawdzcie jaka tam jest wysokosc wraz z dolna listwa maskującą

Tomasz Antkowiak
29-06-2012, 21:41
ok, wysokosc wysokoscia, ale pyatnie czy moge sobie w juz czesciowo wykonane otwory okienne wkleic na plasko plytki 8 lub 12cm betonu komorkowego pozostaje bez odpowiedzi :) bo jesli moge to nie ma problemu, wyregulowac wysokosc okien bede mogl w dowolnej chwili, nawet tuz rzed ich zamowieniem :)

EDIT: and WTF is szwedzka kuchnia? znaczy ze z ikei czy ze jak? ;)

EDIT2: gosia podsunela mi rozwiazanie: czy moze szwedzka kuchnia to cos jak szwedzki stol, no tyle ze w kuchni?

DEZET
30-06-2012, 08:41
Tomku- nie ma problemu, żeby dokleić płytkę suporeksu. U siebie doklejałem- nie ma obawy, że się odklei. Myślę, że nawet lepiej zostawić sobie jakiś margines na dokładkę w trakcie murowania. Szwedzka kuchnia? też nie wiem co autorka miała na myśli;)

Kamila i Marcin
30-06-2012, 09:17
Tomaszu to chyba chodzi o wymiary szafek.. ja np zamawiałam szafki gotowe i bez blatu z nóżkami mają po 82cm plus blat 3-4cm daje mi 85-86cm góra blatu.. jeśli będziesz robił szafki na zamówienie, to wiadomo wysokość sobie sam ustalisz.. a np szafki z ikei widziałam wysokości 86 z nóżkami.. plus blat daje ci te prawie 90:)

bury_kocur
30-06-2012, 10:03
Obstawiam, że szwedzka kuchnia to ikeowska, a nie taka, że wchodzisz rano i szwedzki bufet czeka ;)
Przy Waszym wzroście (wielkoludy jesteście! jaaaa cieeee), to i 90 cm może być mało. Tylko musicie wtedy dokupić taki schodek dla dziecka i co niższych bywalców Waszego domu ;)

DEZET
30-06-2012, 15:32
Aż zmierzyłem w swojej kuchni wysokość szafek- 86cm- meble standard. Przy moich 180cm daję radę- rączek krótkich nie mam, raczej dłuższe ...wyciągnięte od targania suporeksów ;)

msdracula
01-07-2012, 08:20
Aż sprawdziłam u siebie..jednak mamy okno po 4 bloczku :yes: sugerowaliśmy się projektem czyli 90cm od podłógi. Ja wysoka nie jestem, więc chyba wystarczy?

Gosia_A
01-07-2012, 22:12
od razu wielkoludy! bo się obrażę...;) po prostu wyjątkowi pod względem wzrostu :D poza tym niewielu jest niższych od nas bywalców naszego obecnego miejsca zamieszkania i przyszłego domu...:rotfl: a dziecko już teraz bez problemu daje radę...chciałam jeszcze zauważyć, że wysoki wzrost ma jednak sporo zalet...jakich? np. nikt Ci z góry nie patrzy na odrosty ;) drabiny używamy rzadziej...

bury_kocur
01-07-2012, 22:57
Ależ ja z całego serca zazdroszczę :D Całe dorosłe życie męczę się na obcasach, żeby mieć ten wzrost bliższy upragnionemu ;)

Tomasz Antkowiak
02-07-2012, 08:36
pogoda dopisuje... termometr na parapecie biura mowi 29,4 w srodku i 42,2 na zewnatrz (no fakt, stoi w sloncu:)) a jest dopiero 9.33.
wczoraj wieczorem zaczalem napelniac basen, pewnie dzis do wieczora uda sie nalac do pelna i zaczne uzdatniac. wiec trzymamy kciuki za pogode, zeby sie ladnie woda nagrzala :D

tylko z drugiej strony... jak wrzucac bloczki na 9, 10 i wyzsze warstwy w takich temperaturach ?

Kamila i Marcin
02-07-2012, 09:01
ile basenik ma litrów pojemności? jak coś pożyczę pompę.. wychodzi ze leci 100l na minutę:)

msdracula
02-07-2012, 09:05
Tomek dasz radę :) moi też wrzucali w sobotę i mega upale, dom już prawie cały na 11 warstw :)
Tylko chyba przy BK lepiej ubierać okulary przeciwsłoneczne ;)

Tomasz Antkowiak
02-07-2012, 17:18
14 metrow3, zwykly ogrodowy basen z marketu (ze stelazem), a ile radosci (jesli jest pogoda:))

Kamila i Marcin
02-07-2012, 17:25
troszkę to będzie się grzało.. chyba z tydzień.. w przyszłości też taki chcemy.. może w przyszłe lato:)

Tomasz Antkowiak
02-07-2012, 20:57
no oby tylko pogoda dopisala :) basen na ogrodzie to super sprawa, tylko trzeba troche miejsca wygospodarowac:) no i trzeba potem tej wody dogladac. gosia sie smieje ze w ubieglym sezonie oni sie kapali a ja latalem z siatka, odkurzaczem itp i tylko wybieralem sosnowe igly, szyszki i wieksze robale co wpadly :) i pewnie ma troche racji. w kazdym razie polecam.

mazy mi sie zeby przyszedl taki czas kiedy nie bedzie juz trzeba nic po pracy szarpac w domu, na budowie, czy dodatkowo, bedziemy mogli sobie spokojnie, kulturalnie otworzyc piwko/wino, walnac sie na dmuchanym fotelu na wodzie i posluchac sobie muzyki patrzac w gwiazdy... a kolejne i nastepne piwko miec pod reka w idealnej dla mnie temperaturze ok 10 stopni C :)

ta... az sobie oko zakrople zeby bylo czym na te gwiady ;) (i zebym zawsze znalazl otwieracz;))

Gosia_A
03-07-2012, 15:50
i żebyś zawsze żonę mógł oglądać;) ciekawe, czy ten basen doczeka takich czasów...ale z drugiej strony jeśli nie ten, to następny :D jeszcze kiedyś sobie poleniuchujemy, zobaczysz...:D

piuma
03-07-2012, 20:24
i żebyś zawsze żonę mógł oglądać;) ciekawe, czy ten basen doczeka takich czasów...ale z drugiej strony jeśli nie ten, to następny :D jeszcze kiedyś sobie poleniuchujemy, zobaczysz...:D

czego wam życzę z całego serca

Gosia_A
07-07-2012, 00:05
no i mamy chwilowy przestój na budowie...ruszy się pewnie dopiero po połowie lipca, czyli od urlopu mojego szanownego współmałżonka...:wiggle:
(woda w basenie miała dzisiaj 25 stopni...jest nieźle:))

Kamila i Marcin
07-07-2012, 08:22
Nie no pozazdrościć.. 25 st przy temperaturze powietrza powyżej 30 st to naprawdę niezła ochłoda..

bury_kocur
07-07-2012, 11:54
Sąsiad ma, to i ja muszę! :) czyli trzeba będzie kupić basen. A nawet o tym nie myślałam wcześniej, ale jak tak czytam, to echhh... aż czuję prawie ten rozkoszny chlupot chlodnej wody :)

Gosia_A
08-07-2012, 20:16
basen to naprawdę świetna sprawa...jeśli tylko macie taką możliwość...zachęcam:)dzisiaj nawet Tomasz (zamiast wyławiać igły i owady) trochę się popluskał:lol2: na budowie przestoju cd, no ale główny, a właściwie jedyny murarz ciągle w pracy, więc przymusowa przerwa...

Tomasz Antkowiak
08-07-2012, 21:57
potwierdzam: bylo kapanie.
potwierdzam: w robocie goracy okres wiec nie ma kiedy budowac (po zmroku slabo:))

ale... ale... ale jeszcze tylko 5 dni i URLOP :D

wtedy sie odkuje, parter skoncze, strop moze nawet zamowimy i tego dlugasnego HEA (do ktorego przyjdzie zamowic tez dwig :/)

Kamila i Marcin
09-07-2012, 08:54
Basen fajna sprawa.. też się nie mogę doczekać większego.. w każdym razie w sobotę Marcin nalał wodę i wczoraj miała 22st.. zanim się obejrzycie będzie strop zalany

Tomasz Antkowiak
09-07-2012, 11:08
oj tak szybko to nie bedzie. calosc musze pozbroic, a do tego wymierzysz, zaszalowac i zazbroic schody zabiegowe w klatce 200x230cm... chyba te schody wlasnie najbardziej mnie martwia.

dostalem dzis wycene na HEA... da sie przezyc, tyle ze logistycznie bedzie zakret bo musze do rozladunku zorganizowac dzwig, i przy okazji jak juz go bede mial to chetnie bym go od razu na gore wrzucil...

byle doczekac urlopu to sie wezme... :)

Tomasz Antkowiak
15-07-2012, 12:09
no i doczekalem sie urlopu :) resztkami resztek sil dotrwalem :)

i bucujemy :D wczoraj tylko pol worka kleju, ale nie bylo sensu wiecej rozrabiac bo skonczyly sie bloczki praktycznie. jutro kolo 10 bedzie kolejne 6 palet i zaczynam ciagnac do stropu :D

on the road again :)

Gosia_A
17-07-2012, 20:55
przyłapany na wyżeraniu borówek!!!!!!!!!!! :D
125810

Gosia_A
17-07-2012, 21:06
ale trochę się napracował, więc należały mu się te borówki-dobre są na oczy:D
125812

Tomasz Antkowiak
17-07-2012, 22:01
troche sie napracowal... phi :) umordowalem sie niemilosiernie... ale pelna peleta bloczkow "pekla" :D a do tego wylalem betonowe poduszki pod 3 nadproza od strony tarasu, jutro z rana kopne sie do lokalnego producenta po "eLki" i plan mam abinty aby te 3 nadproza jutro polozyc na miejsce... nie mam wpradzie pomyslu jak, bo najdluzsze ma 3 metry a ja tylko 2 raczki i ciut mniejsza rozpietosc ramion, ale jakos da sie to napewno zrobic. musze tylko po drodze wracajac z nadprozami jakies piwo kupic i napewno wymysle... chyba ze kupie za malo ;)

zdjecie umordowanego inwestora wyglada tak :)

https://lh5.googleusercontent.com/--wsYNaCQfNE/UAXNr5TU5gI/AAAAAAAADC8/nd9ulz-SqlI/s800/P7170164.JPG

max-maniacy
18-07-2012, 16:48
czekam na zdjęcia i relację, jak Ci poszło z tymi nadprożami. ale myślę, że piw była wystarczająca ilość i na pewno jakiś sposób znalazłeś na wykonanie tego zadania.:D
poza tym pięknie Ci to murowanie idzie. już się nie mogę doczekać, kiedy my zaczniemy. jak mąż nie zmieni nagle planów, to jest opcja, że gdzieś w przyszłym tygodniu.

Tomasz Antkowiak
18-07-2012, 17:46
piwa nie bylo na razie, zapomnialem kupic po drodze a potem czasu nie bylo :)

2 mniejsze okna (180 i 80cm) juz zamkniete, wieczorem wpadnie szwagier i we 3 targniemy te 3 metrowe nadproza... niestety, w pojedynke nie ma opcji... 105 kg szt... nawet we 2 osoby (bo przy tych 2 co siedza dzielnie pomagal tesc) jest co targac... a poniewaz mamy tylko 4 ramki rusztowania, trzeba mocno wyciagac rece to nie bedziemy ryzykowac ze cos sie komus stanie. we 3 powinnismy dac rade.

gosia robila jakies foty wiec costam pewnie bedzie wieczorem.

Gosia_A
18-07-2012, 18:34
Gosia kilka zdjęć zrobiła, np. takie...
125940
:)
jak wrzucą kolejne-to największe to też pstryknę i się pochwalę, jakiego zdolnego mam męża (a cooo!!! ;)))nooo...jak mam być szczera to nie tylko męża, bo tatę i szwagra również ;)

bury_kocur
18-07-2012, 18:55
No pięknie, pięknie! Same zdolne chłopaki w rodzinie :)

Tomasz Antkowiak
18-07-2012, 20:49
opowiesc powinna sie zaczynac od slow: "a my ze śwagrem to..."

no, "wiec my ze śwagrem" napielismy sie, nabralismy powietrza i hop siup, nadproza z przyczepki na glebe, z gleby na rusztowanie z rusztowania na sciany i jest :) phi, ze niby co? ze niby po 105kg te ksztaltki maja? no nie wiem...

a tak na powaznie to kurde maja lekko po to 105 kg i sa cholernie ciezkie, nawet na 2 nie lichej postury mlodych (a jak! :)) gosci jest co targac... no ale sie udalo i nadproza siedza na miejscu.

jutro je powypelniam styropianem i betonem... no i mamy pierwsze 3 wszytskoboczne otwory na okna :) wreszcie zaczyna to przypominac dom :D


w kwestii pt "zdolne chlopaki"

uwazam ze nie potrzeba byc jakos wybitnie zdolnym aby wybudowac dom... ani szczegolnie wyksztalconym, rozgarnietym itp itd... ot prosty murarz po podstawowce da sobie rade... jesli ma doswiadczenie

trzeba natomiast byc kims wiecej niz prostym murarzem aby wybudowac dom bez zadnego doswiadczenia w tym kierunku i przy okazji zrobic to dobrze... tyle ze to zweryfikuje czas... stad mam nadzieje ze czas okaze sie laskawy i kiedys faktycznie beda podstawy ku temu aby sobie na tarasie z zona inwestorka zasiasc, wyciagnac nogi, odkorkowac butelke/odkapslowac butelke i powiedziec ze jestesmy zdolne bestie :)

PS. i caly misterny plan aby napic sie piwa w cholere... ulecialo gdzies a teraz to juz mi sie nie chce nigdzie jezdzic... a redss'a nie tkne :)

bury_kocur
18-07-2012, 22:19
Widzisz, dobrze gadasz :) Ja też wychodzę z założenia, że nie jestem mniej rozgarnięta od przeciętnego murarza i dałabym radę, może nie ze śwagrem, ale z kimś do pomocy (pan i władca ma mniejsze zapędy budowlane niż ja, więc nie wiem, czy akurat on) - ale trzeba gdzieś podpatrzyć, przyuczyć się trochę. Więc ja pilnie śledzę i już się odgrażam, że następny dom wybuduję "tymi ręcami" - chociaż diabli wiedzą, może będę wtedy już starą pudernicą i ani mi w głowie będzie wystawianie ondulacji na warunki atmosferyczne ;)

cronin
18-07-2012, 23:03
Pięknie idzie, mam wrażenie że dopiero co były fundamenty :)

Bury Kocurku mogę podpisać się pod każdym słowem , które napisałaś :)

Tomasz Antkowiak
19-07-2012, 07:55
lece pozalewac nadproza... i to plan na dzis, bo popoludnie dzis niebudowlane a jutro wybywamy :D


EDIT:

pozalewane...

lekcja na przyszlosc: wiadro betonu wazy nieporownywalnie wiecej do wiadra wody.

Gosia_A
19-07-2012, 22:28
wiecie co...muszę wreszcie o to zapytać, bo nie do końca wszystko tutaj-czyli na forum rozumiem;)mianowicie zastanawia mnie jedna rzecz (tutaj będzie pytanie np. do burych kocurków:)) dlaczego niektórzy z Was piszą: "następny dom wybuduję", "następnym razem jak będziemy budowali nasz kolejny dom..." itp...ja wierzę z całych sił, że dom, który właśnie budujemy jest naszym pierwszym i docelowym, w którym wychowamy nasze dziecko/dzieci i w którym wspólnie się zestarzejemy...tak, jak Antoś napisał na początku "nasze miejsce na ziemi"...naprawdę tak bardzo spodobalo się Wam budowanie, że chcecie budować jeszcze kolejne? Wiem, że pewnie nie wszystko wyjdzie nam tak, jak byśmy chcieli, ale...z tego powodu mielibyśmy budować nowy dom?Przecież prawdziwy DOM to nie tylko mury, marmury i płytki na ścianach...jak wszystko/wszyscy...pewnie będzie miał niedoskonałości, ale czy to naprawdę powód, aby "wymieniać go na lepszy model?" :)

tyle moich rozważań na dziś...;)

Gosia_A
19-07-2012, 22:34
tak poza tym to chciałam dopisać, że dziś kolejnych-może nie kilkadziesiąt, ale kilkanaście wiader wody wylałam z domu...lubię, jak pada, roślinki rosną, ale bez przesady...powoli zaczyna mnie to drażnić ;)
a nadproża są piękne...:D

cronin
19-07-2012, 23:11
wiecie co...muszę wreszcie o to zapytać, bo nie do końca wszystko tutaj-czyli na forum rozumiem;)mianowicie zastanawia mnie jedna rzecz (tutaj będzie pytanie np. do burych kocurków:)) dlaczego niektórzy z Was piszą: "następny dom wybuduję", "następnym razem jak będziemy budowali nasz kolejny dom..." itp...ja wierzę z całych sił, że dom, który właśnie budujemy jest naszym pierwszym i docelowym, w którym wychowamy nasze dziecko/dzieci i w którym wspólnie się zestarzejemy...tak, jak Antoś napisał na początku "nasze miejsce na ziemi"...naprawdę tak bardzo spodobalo się Wam budowanie, że chcecie budować jeszcze kolejne? Wiem, że pewnie nie wszystko wyjdzie nam tak, jak byśmy chcieli, ale...z tego powodu mielibyśmy budować nowy dom?Przecież prawdziwy DOM to nie tylko mury, marmury i płytki na ścianach...jak wszystko/wszyscy...pewnie będzie miał niedoskonałości, ale czy to naprawdę powód, aby "wymieniać go na lepszy model?" :)

tyle moich rozważań na dziś...;)

Gosiu dom jaki ja buduję, a przede wszystkim miejsce w jakim się buduję jest wybrane pod kątem potrzeb dzieci, które będą z nami jeszcze jakieś 20 lat. Potem wyfruną. Oby ;) I wtedy będziemy mogli pomyśleć o czymś dla nas. A może już nie będziemy chcieli.
Wy budujecie "własnymi ręcami" to też budzi inne doznania.
Ja patrzę na to co robią nasi robotnicy i WIEM że sama zrobiłabym to lepiej, dokładniej, a przede wszystkim z sercem. To ta różnica

bury_kocur
19-07-2012, 23:52
O to, to. Ja myślę o tym domu, że będzie nam służył do momentu wyfrunięcia dzieci - a potem sobie strzelimy nowy, mniejszy. Zawsze dom na miarę potrzeb :) Ale ja ogólnie nie jestem sentymentalna i łatwo się przeprowadzam - ten dom to będzie nasze 5 czy 6 lokum z kolei. Poprzednie zmienialiśmy zawsze z powodu rozrastającej się rodziny, więc i z powodu kurczącej się by wypadało ;) I w sumie nigdy nie marzyłam o domu i o budowaniu - raczej było to najrozsądniejszym wyjściem pod względem kosztów przy obecnych potrzebach - pięciopokojowe mieszkanie z dwiema łazienkami kosztowałoby bez porównania więcej niż dom :)

Kwitko
20-07-2012, 09:28
Gosia, my z Przemem też myślimy o kolejnej budowie. Ale to dopiero jak będziemy na emeryturze, wybudujemy sobie malutki domek w górach, a co :D Tylko najpierw jakimś cudem musimy stać się bogaci ;) A przez najbliższe 40 lat zostajemy tutaj :)

max-maniacy
20-07-2012, 17:31
ja na razie myślę, jak Gosia. budujemy pierwszy dom i wydaje mi się, że ostatni. głównie ze względów finansowych, ale też póki co wszystko mi się podoba - miejsce, projekt. a jak za 20 lat dzieci wyfruną, to mam nadzieję, że będą przyjeżdżać wnuki i pokoje będą potrzebne;)

DEZET
21-07-2012, 09:30
Z tym "wybuduję następny dom" może też być tak, że to budowanie po prostu nam się... podoba;)
Nie myślę, po zamieszkaniu się przenosić, ale po głowie chodzi mi pomysł budowania ...dla innych małych do ok.80m2 domków.
Może nie własnymi rękoma, ale doglądaną ekipą, bo w końcu... jakieś doświadczenie już mam ;)
Tylko skąd wziąć kasę, jak się nie ma na swoje? :(
Poza tym trąbi się o kryzysie w branży budowlanej, bo po 7 latach tłustych nadchodzą chude, co widać na rynku nieruchomości.

bury_kocur
21-07-2012, 14:54
A tak, to może być dodatkowy aspekt sprawy - budowanie wciąga :) Podobno brak tej budowlanej adrenaliny może spowodować nawet tąpnięcie w małżeństwie (co oby nas nie spotkało ;)) - kiedy już wszystko postawione, wykończone, urządzone i pozostało tylko mieszkać i kredyt spłacać.
Ale to tak na marginesie, kończę offtopa, bo się w dzienniku Antków zrobi bajzel jak u mnie na budowie ;)

Kwitko
21-07-2012, 19:18
Budowanie wciąga??? Wcześniej też tak myślałam, a przed chwilą otworzyłam piwko i wzniosłam toast - za tynkowanie, oby to był ostatni raz :) Domek w górach będą nam budować górale :)

Tomasz Antkowiak
24-07-2012, 22:29
bajzel to ja powinienem miec na drugie... no do czasu az wpada Malgorzata i robi ordnung :)

JUZ JESTESMY !

jutro jeszcze tylko jeden wyjazdowy dzien i wracam do nadprozy :D

WiolaB
25-07-2012, 07:56
No Tomaszu informuję że mamy STAN SUROWY ZAMKNIĘTY.........

Tomasz Antkowiak
25-07-2012, 19:50
gratuluje i zazdroszcze jak diabli :D

Gosia_A
26-07-2012, 12:23
max-maniacy: fajnie, że nie jestem osamotniona w swoich poglądach :D jakoś tak cały czas w to wierzę, jak i w to, że później wszystko będzie dobrze się układało, będziemy zdrowi i damy radę (również na emeryturach) utrzymać ten dom...jeśli nie-wtedy będziemy się martwili i może zmienimy zdanie i miejsce zamieszkania, ale póki co-tu jest nasze miejsce, tu jest nasz dom...:) lecę na budowę, zobaczyć, co u Antka słychać;) może jakiegoś arbuza mu zaniosę ku pokrzepieniu sił...;)
Tomasz przywiózł dziś kolejne nadproża, mamy już wszystkie na parter:wiggle:
po południu zrobię jakieś zdjęcia:)

Kamila i Marcin
26-07-2012, 13:00
Ja póki co myślę, że to nasz pierwszy i ostatni dom.. czasem mówi się gdybym budowała drugi to.. i tu wymieniam co bym inaczej zrobiła, czy też jakie elementy ominąć by w budowaniu była łatwiejszy.. (schody narożne ustawione pod kątem 45*.. o nie.. pierwszy i ostatni raz)

Marcin coś tam przebąkuje, że zadupie itd.. ale ja jestem dobrej myśli i sądzę, że w niedalekiej przyszłości będzie to osiedle a nie 2 domki w szczerym polu..;)

mi się dom podoba taki jaki jest.. popełniliśmy parę błędów.. no ale kto ich nie popełnia, chyba ten co nic nie robi:)

Tomasz Antkowiak
26-07-2012, 22:07
troche pociagnalem, jutro po poludniu wpadnie brat i poukladamy nadproza nad kolejnymi 4 oknami, chyba ze zdarze jeszcze cos do tego czasu machnac... wiec jesli sie nic nie spier...niczy to w sobote/niedziele skoncze temat nadprozy i pozostanie ostatnia warstwa bloczkow... ufff

zdjec nie ma bo konczylem juz wlasciwie po zmroku... ale jutro beda napewno :)

Gosia_A
28-07-2012, 15:01
inwestor w akcji
127866
i bałagan na budowie (inwestorka dawno nie sprzątała, ale proszę zauważyć, że arbuza - ku pokrzepieniu sił Inwestorowi doniosła...:lol2:)
127868

bury_kocur
28-07-2012, 17:43
Ależ ładnie wygląda ten Wasz dom na drugim zdjęciu - po prostu wyobrażam go sobie bez trudu i już widzę efekt :) I układ okien sprzyja osobistemu i w miarę bezporoblemowemu układaniu nadproży. A inwestorzy to chyba bałaganu na budowie nie widzieli :D

Tomasz Antkowiak
28-07-2012, 22:06
Ależ ładnie wygląda ten Wasz dom na drugim zdjęciu - po prostu wyobrażam go sobie bez trudu i już widzę efekt :)


super:) moze pomozesz Gosi przemyslec kuchnie ?:) moja wyobraznia niestety wypuscila sie na wycieczke gdzies w okolice zbrojenia stropu i konstrukcji zabiegowych schodow... stad jestem nieszczegolnie pomocny :)

jakby cos to szczegoly wal do gosi na priva ;)

Gosia_A
28-07-2012, 22:27
1. przepraszam za błędy ortograficzne mojego małżonka (pisałam już o tym kiedyś) chociaż ja pewnie też czasami je robię...;)
2. faktycznie chyba potrzebowałabym pomocy w rozplanowaniu kuchni i spiżarni, bo jakoś nie potrafię się zdecydować...w projekcie jest osobna spiżarnia-tzn wejście od strony korytarza, a ja bardzo chciałabym zrobić inaczej, mniej standardowo, czyli wejście od kuchni. Problem jest jednak bardziej złożony, ponieważ w kuchni chcemy jeszcze zmieścić część blatową z jakimś taborecikiem (żebym mogła pyrki strugać na ryczce a nie na stojaka:lol2:), część barową z dwoma hokerami i lodóweczkę side by side (żeby Tomasz mógł mi przyrządzać pyszną mrożoną kawę bez biadolenia że nie ma lodu...;)

Dzisiaj jednak po długo trwających przemyśleniach mam już pewną koncepcję, nie potrafię jednak rysować w 3D, więc zdaję się na łaskę męża...obiecał, że może narysuje...no ale "może" :D

Tomasz Antkowiak
28-07-2012, 22:50
1. przepraszam za błędy ortograficzne mojego małżonka (pisałam już o tym kiedyś) chociaż ja pewnie też czasami je robię...;)
2. faktycznie chyba potrzebowałabym pomocy w rozplanowaniu kuchni i spiżarni, bo jakoś nie potrafię się zdecydować...w projekcie jest osobna spiżarnia-tzn wejście od strony korytarza, a ja bardzo chciałabym zrobić inaczej, mniej standardowo, czyli wejście od kuchni. Problem jest jednak bardziej złożony, ponieważ w kuchni chcemy jeszcze zmieścić część blatową z jakimś taborecikiem (żebym mogła pyrki strugać na ryczce a nie na stojaka:lol2:), część barową z dwoma hokerami i lodóweczkę side by side (żeby Tomasz mógł mi przyrządzać pyszną mrożoną kawę bez biadolenia że nie ma lodu...;)

Dzisiaj jednak po długo trwających przemyśleniach mam już pewną koncepcję, nie potrafię jednak rysować w 3D, więc zdaję się na łaskę męża...obiecał, że może narysuje...no ale "może" :D



ad 1 - nikt sie nie gniewa ;)

ad 2 - lodowka to ma byc na piwo glownie, a nie zeby kawe mrozic :)

DEZET
28-07-2012, 23:22
Oj, Tomaszu coś nonszalancko podchodzisz do cięcia kątówką (ja nie lubię tego narzędzia, zwłaszcza po małym wypadku).
Żonka Gosia niech spojrzy na kwestie bhp, bo mężuś postawę ma jak przy lodówce z piwem, a nie z niebezpiecznym narzędziem ;)

autorus
29-07-2012, 06:04
a ja się pytam, gdzie są zdjęcia :)

Tomasz Antkowiak
29-07-2012, 13:10
Oj, Tomaszu coś nonszalancko podchodzisz do cięcia kątówką (ja nie lubię tego narzędzia, zwłaszcza po małym wypadku).
Żonka Gosia niech spojrzy na kwestie bhp, bo mężuś postawę ma jak przy lodówce z piwem, a nie z niebezpiecznym narzędziem ;)


oj co to to nie:) do narzedzi zawsze z pelnym szacunkiem :) ochrona oczu jest, ochrona dloni jest, oslona na tarczy jest. brakuje fartucha z dwoiny oraz pelnej przylbicy... no ale blagam... w taka pogode nie da rady :)

WiolaB
29-07-2012, 20:24
Gosiu miałam dosłownie ten sam dylemat co Ty z tą kuchnią i spiżarką
Kombinowałam jak koń pod górę, ale to nic nie dało. Też chciałam mieć wejście do spiżarki od kuchni, lecz zrezygnowałam bo ta ściana i tak jest krótka a jeszcze gdybym wstawiła tam drzwi to całkowicie nic nie dałoby się tam zaplanować ani postawić. Więc zostaliśmy przy wersji pierwotnej. W sumie nie jest to wielka odległość i jakoś to przeżyję. Zawsze możesz też postawić sobie sciankę, wtedy powiększy Ci się spiżarka, tylko przejscie przez salon do kuchni bedzie..... Pamiętam o zdjęciach schodów dla Tomasza, tylko muszę je zrobić. U nas rozkładane są kable już a 6 będą już zaczynać tynki. jeżeli mogę coś doradzić to róbcie okno na klatce.

Tomasz Antkowiak
29-07-2012, 20:59
okno nad schodami obowiazkowo, jestescie juz kolejnymi budujacymi ten projekt ktorzy wlasnie na to zwracaja uwage :)

w kwestii wejscia od kuchni (i wszelkie lubiezne usmieszki podszyte kosmatymi myslami sa tu nie miejscu bo mowimy o drzwiach do spizarni:P) to jest plan pewnien przebiegly :) ale z uwagi ze wlasnie koncze urlop i jutro wracam do pracy a do tego dzis caly dzien praktycznie padal deszcz wiec nic na budowie nie zrobilem i jestem zly - nie bardzo chce mi sie go opisywac :)

moze jutro...

a teraz toast za dobra pogode :D

WiolaB
29-07-2012, 21:35
to czekam z niecierpliwością na lepszy humor i opis tego przebiegłego planu odnośnie spiżarki!:p

DEZET
29-07-2012, 23:09
He he, a na jednej nodze stanie to bezpieczne jest??

Gosia_A
30-07-2012, 13:54
korzystam właśnie z usług naszego wspaniałego, polskiego PKP, mam więc chwilę, aby opisać moją wizję spiżarki i kuchni...:)

Od początku jakoś nie pasowało mi to wejście z korytarza, takie...pospolite i jak dla mnie średnio wygodne. Zaczęłam więc kombinować i wykombinowałam następujący układ:
1. wchodząc do kuchni w pierwotnej ścianie spiżarni - tuż od strony korytarza- można zrobić wnękę (kosztem i tak małej spiżarni, wiem) na lodówkę, przestrzeń nad nią zabudować
2. zaraz obok lodówki-drzwi do spiżarni-tylko 700mm (Tomaszu-widzisz, jak napisałam? nie w cm-bo mnie zawsze poprawiasz:lol2:), takie łamane na dwie części
2. końcówka ściany to już tylko blat 600mm, który będzie pod oknem

Przy takim układzie wszystko mieści się prawie na "styk"jest kilka cm :) zapasu
Po przeciwnej stronie oczywiście też szafki góra i dół plus pod tym małym oknem od strony ogrodu dałabym szafki w kształcie litery L, nad nią jeszcze widziałabym krótki barek na dwa hokery (czyli tyłem do jadalni)

Pomyślałam sobie, że zlew można dać narożnikowy-z lewej strony pod oknem, a płytę gazową w narożniku prawym-pod oknem, ale nie wiem, czy będzie to wygodne (chociaż Tomasz twierdzi, że nie ma innej opcji?;)) Ja wolałabym tam dać słupek z zabudowanym piekarnikiem i np. zmywarka, a płytę gazową po lewej stronie, ale nie wiem, czy tak "da radę"...

Tomasz pewnie powie, że trochę zagmatwane to wszystko, no ale mam nadzieję, że ktoś jednak zrozumie o co mi chodzi:lol2:
Będę wdzięczna za opinie. Co o tym sądzicie?
Wiem, że kuchnia i tak nie jest duża, że zmniejszę spiżarnię, zabiorę sobie miejsce na otwór drzwiowy-ale właściwie tylko na otwór, zyskam jednak trochę miejsca na szerokość, nie będzie taka wąska, no i taka jak większość z typówek ;)

Acha...jeszcze moja ryczka do obierania pyrek...po drugiej stronie hokerów-od strony kuchni...:)

Czekam na opinie. Pozdrawiam z mega gorącego pociągu...Świeci mi słońce w monitor, więc nie bardzo widzę co piszę...mam nadzieję, że nie jest za bardzo zakręcone:D

WiolaB-jak ja Wam zazdroszczę...:)

Gosia_A
30-07-2012, 22:23
mam do oddania jedno zaproszenie na targi ZIELEŃ TO ŻYCIE 24-26 sierpnia w Warszawie, ktoś chętny?:D

WiolaB
30-07-2012, 22:56
Gosiu ciekawie to sobie zaplanowałaś. Kuchnię mamy faktycznie mała i pola do popisu to raczej nie ma. Zaś w moich planach jest zrobienie tego tak; zaczynając od prawego rogu kuchni to narożna szafka i na niej zlew, potem po prawej zmywarka (mała), kuchenka, i szuflady 55cm) : od zlewu w lewo to 2X80 szafka , potem witryna 60, w tył na lewo jedna wisząca szafka otwierana do góry na siłownikach tj i inne oraz na koniec również zaplanowaliśmy mały barek 50 x100. W sumie przejście jakie zostaje to 120 cm. Tak to u siebie widzę. Aha, lodówka w spiżarce zaraz z prawej strony drzwi,
Nie ma Was ostatnio na gg, tak by powymieniać opinie.
Dobrej nocki.
Wiola.

Gosia_A
31-07-2012, 09:59
WiolaB: tak na szybko odpisując: zastanówcie się jeszcze nad małą zmywarką...moi rodzice mają małą, my mieliśmy w mieszkaniu dużą...nie zamieniłabym się za nic w świecie;)zwłaszcza, gdy nie przepada się za zmywaniem ręcznym;)

WiolaB
31-07-2012, 14:55
Mamy małą zmywarkę już ze 3 lata i jesteśmy super zadowoleni - dlatego ona powędruje z nami do nowego domu...

Gosia_A
31-07-2012, 20:25
WiolaB: nie wiem, jak tam Wasz stan rodzinny, ale my planujemy kiedyś powiększenie rodziny-przynajmniej do 4 osób (już sobie wyobrażam, co Antoś odpisze:lol2:), więc nie wyobrażam sobie mniejszej zmywarki. Poza tym dom będzie raczej otwarty na gości, więc mała byłaby zbyt mała, no ale każdy woli/potrzebuje czegoś innego, więc rozumiem:)Na gg jesteśmy codziennie, czasami jako niedostępni, co nie znaczy, że nieobecni;)Zwykle są to godziny późno wieczorne i nocne niestety...pozdrawiam!:)Antek jeszcze na budowie...dzisiaj nie zdążyłam zrobić już zdjęć, ale jutro się postaram!

Tomasz Antkowiak
31-07-2012, 21:53
co antek napisze, no a co ma napisac niby? ze tu widzi niezly burdel napisze... panel dyskusyjny klubu milosnikow zmywania, handel zaproszeniami w szarej strefie, naklanianie do narkomanii ("zielen to zycie" ;))... ladnie. na kilka chwil sie czlowiek tylem odwroci i wystarczy ;)

a na budowie jest tak...

wyznaczylem ekipie bezwzgledny i nieprzekraczalny deadline na zamkniecie definitywne tematu nadprozy... to byla miniona niedziela, czyli przedwczoraj.

no i znowu to co pare linijek wyzej... sie czlowiek odrwoci, nie dopilnuje i masz...
w niedziele ekipa strajkowala bo padal deszcz, wczoraj bylem w pracy cale 15 godzin to sie ekipa na budowie nie pojawila wcale. dzis wrocilem z roboty, ide na budowe i co? i co? i nic.. obchodze deadline bokiem i biore sie zeby te nadproza pokonczyc :) chyba sie uda w czwartek je pozalewac. dzis przygotowalem wylewki betonowe pod wiekszoscia tych ktore pozostaly. jutro musze wymurowac jeszcze jeden naroznik i zrobic ostatnia wylewke i bedzie komplet aby poukladac "eLki".

dzis kupilismy tez nasz uteskniony dwuteownik HEA220... czeka na nas w hurtowni az wymysle jak te 609 kg u nas rozladowac bez wozka, dzwigu itp itd...

dzwig bedzie, owszem, ale dopiero jak bede go na strop ukladal. wczesniej nie bardzo jest sens, bo i tak dluzyca i drzwig nie zmieszcza sie na dzialce razem... a z ulicy nie ma opcji bo sa kable WN... przewiduje cyrk, ale nie uprzedzajmy faktow :D

musze chyba w najblizszych dniach troche przydepnac "ekipe" bo sie rozleniwila :) choc moze to nie lenistwo tylko zeszlotygodniowe upaly odbijja sie echem jeszcze?


Wiola, obawiam sie ze nie uda sie nam na GG skontaktowac bo jestem zatardzialym uzytkownikiem starej wersji ktora nie obsluguje tak wysokich numerow jak Wasz :/

Gosia_A
31-07-2012, 22:06
jednak nie poruszył tematu...:lol2:

Gosia_A
01-08-2012, 00:22
co sądzicie o takich moskitierach przesuwnych?:)mi bardzo ten pomysł się spodobał...128530128531128532128533128534

Gosia_A
01-08-2012, 00:26
drzwi do spiżarni np. takie
128535
a kuchnia może coś w tym stylu
128536

Gosia_A
01-08-2012, 00:28
okna również jasne...prawdopodobnie:D
128537128538

bury_kocur
01-08-2012, 07:58
Moskitiery fajne (sama pewnie wrócę do tematu, bo i u nas by się przydały), ale nie znam nikogo, kto ma i się wypowie w temacie.
A oknom z jasnego drewna kibicuję gorąco! Do Was - super! :)

WiolaB
02-08-2012, 08:29
http://darex-kuchnie.pl/kuchnie-nowoczesne-zdjecia.html
http://www.abartremonty.pl/static/show/ABART/id=70

Gosiu fajne stronki popatrz sobie

Gosia_A
02-08-2012, 15:02
jeśli zostaniemy przy mojej wersji kuchennej, układ byłby podobny do tych poniżej...128810128811128812

Kamila i Marcin
02-08-2012, 18:19
Ten drugi układ według mnie idealny:) tzn bardzo dobry:)

a przy okazji pooglądałam sobie zdjęcia z powyższych stron... oj teraz muszę kupić wkłady do szuflad, bo się napaliłam:rolleyes:

Gosia_A
03-08-2012, 10:19
no i leży na ogrodzie 609 kg żelastwa ;) :wiggle: niestety nie napiszę, jak było z rozladunkiem, bo byłam jeszcze wtedy w objęciach Morfeusza...ale chyba nie najgorzej:D

max-maniacy
03-08-2012, 17:51
no i jak tam z zalaniem nadproży, udało się w terminie?
fajnie Wam prace posuwają się naprzód. nie narzekaj tak na ekipę.:no: u nas to dopiero się leni. bloczki od tygodnia na budowie, a ekipa na biwaku była zamiast murować.

a propos kuchni, to kolory Gosiu też takie, jak na obrazkach? u mnie układ prawie identyczny będzie. tylko tych drzwi do spiżarki niet, więc będzie ciągłość mebelków. będę podglądać, co ostatecznie wymyśliłaś.

Gosia_A
03-08-2012, 20:17
max-maniacy: bardzo lubimy jasne meble, chcemy mieć jasne wnętrza, prawdopodobnie połączone ze szarościami plus jakieś intensywniejsze dodatki, poza tym uwielbiam brzozy i chciałabym mieć jakiś akcent brzozowy w domu:rolleyes:
na słupki wybraliśmy jasną cegłę, fuga jest szara...z niej będą też dwie skośne ścianki- w tym jedna-obudowa kominka narożnego. Chciałabym to wszystko jakoś zgrać kolorystycznie w harmonijną całość, ale żeby nie było nudno:)zobaczymy co z tego wyjdzie...o nadprożach pewnie Antek coś napisze:D
lubię takie wnętrza (chociaż w mieszkaniu zaszaleliśmy i kupiliśmy bordową:) i też dobrze się w niej czułam)
129148
chociaż tutaj jest zbyt jasno, ale może np. akcent brzozowy nad szafkami doda trochę wyrazu? ;)
129149
i ciemniejsza podłoga...jejku...uciekam stąd, bo już powoli się uzalezniam!:lol2:

a propos brzozy jeszcze...wiosną kupiłam do ogrodu dwie o bordowych liściach:D

Tomasz Antkowiak
03-08-2012, 20:32
zostaly jeszcze 3 nadproza niestety. 2 ktorych sam nie dam rady dzwignac i musze poczekac do jutra na szwagra lub brata, i jedno ktorego niwiem jakim to cudownym sposobem ale nie kupilem :/ tzn niby kupilem, ale w ferworze walki uznalem ze sie pomylilem i kupilem za dlugie... no i docialem i poszlo w sciane... a jak sie okazuje zapomnialem o jednym 120cm a ta 180tka byla potrzebna...

aby nie tracic czasu muruje ostatnia warstwe bloczkow... no i jak juz wspomniala gosia dzis rano przyjechal HEA220... cale 609 kg w 12 metrowym kawalku...

Gosia_A
04-08-2012, 21:11
słoneczniki kwitną, salon nabiera kształtów, słupki trochę "podciągniete"...dzisiaj jest ich już znacznie więcej:D
129341129342129343

MusiSieUdac
04-08-2012, 21:14
No prosze,nawet dach nad glowa w saloonie jest, czy slupy chronicie? :)

Tomasz Antkowiak
04-08-2012, 21:38
slupki to moje oczka w glowie... wlasna piersia bym zaslonil :)

dzis spialem posladki i zalalem nadproza wszelkie juz osadzone, a ostatnie 2 zewnetrzne osadzilismy (trzeba by je teraz zalac:)) tak ze w zasadzie chalupa dookola pozamykana. jak znow zepne posladki to do konca tygodnia moze ogarne ta ostatnia wastwe i w sobote wylejemy poduszeczke betonowa pod strop...

MusiSieUdac
04-08-2012, 22:46
slupki to moje oczka w glowie... wlasna piersia bym zaslonil :)

dzis spialem posladki i zalalem nadproza wszelkie juz osadzone, a ostatnie 2 zewnetrzne osadzilismy (trzeba by je teraz zalac:)) tak ze w zasadzie chalupa dookola pozamykana. jak znow zepne posladki to do konca tygodnia moze ogarne ta ostatnia wastwe i w sobote wylejemy poduszeczke betonowa pod strop...

No to pieknie, a potem strop, a wiezbe juz zamowiles?

Nie byles w szoku jak zalewales nadproza ile w takie jedno malenstwo wchodzi betonu?

Tomasz Antkowiak
05-08-2012, 20:29
w najwiekszym szoku jestem zawsze jak podnosze wiadro z betonem... mam wrazenie ze to samo wiadro z woda wazy 10 razy mniej :)

wiezby nie mamy zamowionej. obawiam sie ze nie damy juz rady w tym roku... ale na wiosne uzbieramy ;)

Kwitko
05-08-2012, 21:40
A szczyty będziesz murował? Czu zostawiacie tylko strop?

Tomasz Antkowiak
06-08-2012, 06:08
nie wiem, jak bym mial siedziec bezczynnie to pewnie pociagne gore... tylko jak to pozniej na zime zabezpieczyc ?

MusiSieUdac
06-08-2012, 06:48
nie wiem, jak bym mial siedziec bezczynnie to pewnie pociagne gore... tylko jak to pozniej na zime zabezpieczyc ?

Szkoda nie zrobic dachu, jak juz bedzie strop i mury - naprawde szkoda . Zabezpieczyc porzadnie na zime, jest bardzo ciezko. Tez tak kombinowałam, tez mielismy taki plan jak u Was, ze dach na wiosne - a jednak zdecydowaliśmy się innaczej...;)

Gosia_A
06-08-2012, 17:29
ehhh...też mi się ten dach marzy w tym roku, nawet pokryty tylko papą...szczerze mówiąc/pisząc ja ciągle tak po cichutku sobie wierzę, że jakoś "zakombinujemy" i jednak damy radę go położyć...:D tylko z drugiej strony trochę bałabym się jesienią zaczynać dach, wiedząc, że różnie może być z pogoda...Może do listopada być bardzo ładnie, a może w październiku padać śnieg...:(

Kwitko
06-08-2012, 19:21
Gosia my dach w grudniu kończyliśmy :) Nie ma się co obawiać.

Tomasz Antkowiak
06-08-2012, 20:19
skoro wszyscy sa za tym aby dach w tym roku polozyc to proponuje zrzute :D

i slowo na powaznie na sam koniec:
ciagna sie za mna te nadproza jak stado much za wozem z obornikiem... niby skonczone, ale jednak nie... niby skonczone bo zalalem ostatnie 2 zewnetrzne, ale jednak nie, bo zostalo mi do osadzenia jedno w srodku na nosnej scianie... jutro sie zepne i je osadze.

a zeby nie bylo ze dzis cale popludnie przebablowalem to mam mniej wiecej 1/4 dlugosci scian pociagnietych na gotowo - do 12 warstwy wlacznie

tesc tez sie spial i dzis skonczyl pierwszy slupek - pelne 38 warstw cegiel, lacznie 152 sztuki jedynych i niepowtarzalnych najbardziej krzywych cegiel w powiecie ;)
drugi slupek potrzebuje jeszcze mniej wiecej 2 dni... aktualnie ma 24 warstwy

zdjec nie ma bo ja albo jestem w pracy, albo nie mam czasu albo mam brudne lapy, a tymczasem pozadkoutrzymywaczka zarzucila utrzymywanie pozadkow, kontrole pionow przeprowadza wylacznie wzrokowo i wyrywkowo bo zajmuje sie smarkiem naszym malym ktory ma wakacje aktualnie, aby po wakacjach wrocic dumnie do przedszkola jako starszak :)

dzis smark byl ze mna na ruszowaniu, tuz po tym jak nasypywal mi piachu na lopate (bo przeciez nie pozwole 5 latkowi wrzucac wlasnorecznie piach do pracujacej betoniarki:))

zapomnialem pisac... wczoraj przywiezlismy stemple... 40 sztuk 3,0-3,8 metra, przyczepka szorowala niemalze ogonem po ziemi ale dala rade :)

Gosia_A
06-08-2012, 20:34
porządkoutrzymywaczka i prostościanosprawdzaczka ma aktualnie w tak zwanym "międzyczasie" jeszcze dodatkowy "etat", z którego musi się wywiązać niestety...:(i wszystkiego nie ogarnia...:(
Kobiety!!! Jak Wy ogarniacie to wszystko?Budowa domu, rodzina, dziecko/dzieci, normalne zajęcia "kury domowej" i do tego jeszcze praca zawodowa...???Kiedy macie czas na sen?Czy naprawdę tylko mężczyźni budujący mogą czuć zmęczenie?

WiolaB
06-08-2012, 21:52
Gosiu mam te same myśli co Ty, tylko dodałabym do tego wszystkiego studia i obronę. Ale dałam radę i beż żadnej babci się obyło. Dzisiaj był ciąg dalszy elektryki i wiercenia w ścianach tą otwornicą. Wczoraj jechaliśmy na szpadlu z mężem 20 m i 80 cm w dół (najpierw twardo jak po betonie a potem glina i szło jak w masło). Kabel gruby jak diabli i niewielki odcinek aż 800 zł kosztował. A potem jeszcze zasypywanie tego.... Padam na pysk, dobrej nocki.
Wiola

Gosia_A
06-08-2012, 22:55
och, WiolaB...jak miło, że ktoś mnie rozumie ;) to masz/miałaś trochę podobnie jak u mnie, bo mi też znowu "studiować się zachciało":bash:...na stare lata;) teraz kolory okien mi w głowie, a nie jakaś nauka, no ale kto by pomyślał jeszcze z dwa, trzy lata temu, że to wszystko tak "spyknie";) u nas wszystko odbywa się na wariackich papierach, totalnie...;)

MusiSieUdac
07-08-2012, 06:43
Gosia - wszystko da sie przezyc, czlowiek zdolna bestia jest :cool:


Tomek - z tym dachem to na serio pomyśl.

Tomasz Antkowiak
07-08-2012, 07:22
MSU, Kwitko, Wiola, mozecie sprawdzic i przypomniec sobie ile kosztowala Was wiezba (i jaki macie metraz dachu oraz jakis rodzaj wiezby) i ile ciesla? Bez pokrycia przyjmijmy, bo planuje aby calosc na poczatek odeskowac i pokryc papa.

Kwitko
07-08-2012, 08:41
My płaciliśmy za więźbę 9,900 zł razem z łatami i kontrłatami. Tyle że nasza jest ogromna i pewna jestem że u Was będzie taniej. Bo to tylko studio z500 może zaprojektować taaaką więźbę ;)

bury_kocur
07-08-2012, 09:12
O, ja się wypowiem, bo za chwilę będę płacić za więźbę - u nas wyszło 4m3 z łatami i kontratami, płacę po 830 za kubik, dach wiecie jaki - dwuspadowy prosty 120m, ale w tartaku mówili z kolei, odwrotnie niż u Kwitków, że takiej małej więźby to jeszcze nie widzieli :)

Tomasz Antkowiak
07-08-2012, 09:51
kwitko jaka macie powierzchnie obu polaci ? ile m3 wyszlo w sumie, jaka impregnacja, jaki rodzaj wierzby (krotkwiowo-jetkowa?), ile wzial ciesla za montaz samej tylko wiezby?

kocury, podobny zestaw pytan :)

bury_kocur
07-08-2012, 10:07
Jw - obie połacie łącznie 120m, więźba jętkowa, impregnowana zanurzeniowo (nikt w okolicy nie impregnuje inaczej), cieśla nie wiem ile, bo mamy to wliczone do całości robocizny.

Gosia_A
07-08-2012, 10:13
ooo, widzę, że coś się budzi w głowie mojego współmałżonka...:D dobra-ja zmykam do naszego Łobuziaka:)
damy radę...:D

Tomasz Antkowiak
07-08-2012, 10:55
beata, co to znaczy w calosci robocizny? znaczy sie za dach tak? konstrukcja + krycie + obrobki?

bury_kocur
07-08-2012, 12:06
Dokładnie tak :)

Tomasz Antkowiak
07-08-2012, 13:39
płacę po 830 za kubik

netto/brutto?

bury_kocur
07-08-2012, 13:54
odp na priva :)

max-maniacy
07-08-2012, 15:41
och, WiolaB...jak miło, że ktoś mnie rozumie ;) to masz/miałaś trochę podobnie jak u mnie, bo mi też znowu "studiować się zachciało":bash:...na stare lata;)
haha, dołączam do tych co się im na stare lata zachciało. przez wakacje miałam napisać 10 stron pracy i...... nic:P w ogóle mi się nie chce za to brać. przecież budowa jest o wiele bardziej zajmująca niż jakaś tam praca. ale trzeba będzie się jakoś za to wziąć, bo w lutym obrona.

ciekawa jestem Waszej decyzji z dachem. my mieliśmy zacząć dopiero w przyszłym roku. potem postanowiliśmy, że tylko fundamenty, no i jak już Tomaszowi wiadomo, to stoją już palety z bloczkami na ściany. ale maksymalnie to pewnie tylko do stropu dojdziemy. także dołączam do grona dopingujących.:yes:

WiolaB
07-08-2012, 16:07
Dach mamy przecież taki jak Wy jeżeli chodzi o wielkość. Więźba krokwiowo-jętkowa -kosztowała jakieś ok 7500. Więźba i stawianie murów było za jednym płaceniem bo robili to Ci sami co murowali. Dachówka Brass (z rynnami oknami 4 i 2 wyłazami ok 14 tys), położenie jej 7500.
Deskowanie i papowanie zajęło mężowi i teściowi (bo sami robili) 9 dni. Poszło ok 35 kg gwoździ.

Kwitko
07-08-2012, 20:07
My dachu mamy 160 m2. Ile wziął cieśla to nie wiem bo jak wiadomo z dachem przeboje mieliśmy. Zapewne gdyby pierwsza ekipa nie spieprzyła i nie trzeba by poprawiać byłoby taniej. W sumie pierwszej i drugiej zapłaciliśmy 6500 zł. Więźba, położenie dachówki bez struktonitu i rynien. A najlepiej zrobisz jak podjedziesz do jakiegoś tartaku z projektem (albo zadzwonisz i wyślesz mailem) i Ci wycenią. Wcale nie dużo zachodu, a będziesz wiedział na jaką kwotę się przygotować.

Tomasz Antkowiak
07-08-2012, 21:00
drewna mamy 8,9m3 - na konstrukcje sama
do tego ok 4m3 deski aby to obic - to moge zrobic sam- wiec tylko koszt materialu
do tego papa - bo o pokryciu w tym roku nie ma mowy :)
na wycene pracy ciesli czekam - dach jest latwy wiec jestem dobrej mysli raczej (przynajmniej w tej kwesii:))
specyfikacje drewna wyslalem do kilku tartakow... no ale jakie moga byc roznice...

podsumowujac... nie mam na razie zdania czy to sie moze udac :)

tymczasem na 2/3 domu jest juz docelowa wysokosc scian parteru oraz UWAGA: WSZYSTKIE cholerne nadproza :D szarpnalem sie dzis i to ostatnie wewnetrzne wtargalem jakims cudem na gore... rece mam po kolana, ale nic to

milosierna matka inwestorka zrobila mi kolacje, ogarnela ta nasza niezadaszona chalupe i nawet jakas fote strzelila chyba...

do zakonczenia projektu pt "slupki" zostaly tesciowi 4 warstwy. licze jutro na dobra pogode to pewnie skonczy :)

Gosia_A
08-08-2012, 22:40
begonia kwitnie, nasze słupki ukończone, nadproża też...130093130094130095

Tomasz Antkowiak
10-08-2012, 21:16
byl dzis kierownik :) odebral sciany parteru bez uwag :) HA !

wprawdzie do postawienia jeszcze zostalo mi jakies 8-10 bloczkow, nad "winklem" nad drzwiami do pokoiku, ale jutro to "ogarne" (nie ogarnalem wczoraj bo skonczyl mi sie klej, a dzis padal deszcz:/)

a jak juz to ogarne to wieczorem bedziemy opijac hucznie to ze wlasnorecznie, bez ekip, bez paprokow, bez murarzy, bez tajemnej wiedzy i doswiadczenia wybudowalismy parter naszego domu :)

HA! i az by sie chcialo zacytowac "kto jest debesciak?" :D (wiadomo: Pan Waski jest Debesciak, i jego mafia tez:D)


edit:

anegdotka z dnia dzisiejszego:

siedzimy z kierownikiem budowy pod orzechem i omawiamy strop, przychodzi Gosia i pyta
-Panie Adamie, a duzo ma Pan takich osob ktore sie same buduja?
...cisza i konsternacja
-to znaczy, chodzi mi o to czy ma Pan jeszcze jakas budowe gdzie inwestor sam sciany stawia, tak bez ekipy, bez murarza... - uscisla Gosia
...cisza i konsternacja
-czyli co? samych normalnych Pan ma? - wtracam zeby rozluznic atmosfere
na co wreszcie odzywa sie Kierownik
-wlasciwie to chyba faktycznie tylko wy, to znaczy tak caly dom, bo rozbudowy to sie zdarza, ale zeby cala budowe to nie, tak bez murarza, tylko tu mam taki kwiatek

Gosia_A
10-08-2012, 22:46
no i po raz kolejny udało się Tomaszowi rozśmieszyć mnie do łez:D mimo,że przy tym byłam...:lol2:
małe sprostowanie:
"czy ma Pan jeszcze kogoś kto sam buduje" :D
ale faktycznie Pan Adam chyba nie do końca wiedział, co odpowiedzieć w pierwszej chwili...w ogóle mam wrażenie, że ma nas za wariatów:D ja co chwilę pytam o jakieś "oczywiste sprawy" (ślubny przewraca przy tym oczami:lol2:), męczy go mailami z pytaniami...ale chyba trochę nas lubi...:lol2:

Gosia_A
11-08-2012, 18:46
Pogoda znowu w kratkę...świeci słońce, za chwilę pada deszcz i tak przez cały dzień. Dzisiaj był sprzątania/zamiatania ciąg dalszy, Tomasz dokończył ściankę przy komputerowni, teraz szykuje 'poduszeczki' pod dwuteownik, aby móc go położyć w przyszłym tygodniu. Sprawdziliśmy też poziomy ścian...różnica kilku mm, czyli chyba nie jest źle;) Strop zamówiony!:wiggle: Więcej szczegółów pewnie przedstawi Tomasz-Inwestor:)

Tomasz Antkowiak
11-08-2012, 20:07
Więcej szczegółów pewnie przedstawi Tomasz-Inwestor:)


ja sie szczegolami nie zajmuje, ja jestem od spraw wielkich i donioslych ;) no ale w drodze wyjatku, absolutnie jednorazowo i tylko po starej znajomosci zgadzam sie kilka szczegolow przedstawic... ale niezbyt dokladnie, no i dopiero jak sie najem, chetnie bym sie tez czegos napil... wiec ide

;)


EDIT: no jestem

zatem:
po 2 miesiacach i 17 dniach skonczylem dzis sciany parteru... definitywnie i ostatecznie- oczywiscie pomijajac dzialowki. wyszlo 878 bloczkow (24x24x59cm), zostaly 2 cale oraz niewielka kupka odpadow - w sumie ok 22 tony. zuzylem do tego 21 workow kleju

nadprozy i betonu jaki w to poszedl nie chce mi sie liczyc

we wtorek przyjezdza sprzet i montujemy na scianach wazacy 609 kg dwuteownik, tym samy powstanie przyczulek naszego stropu, ktory jak juz Gosia wspomniala zamowilismy wreszcie.

roznica poziomow miedzy skrajnymi scianami (pomiedzy ktorymi lezy dwuteownik) wyszla "na surowo" 6mm. sniwelowalem to rozna grubosia wylewki betonowej. pomierzylem tez sciany wszelkie i jest niezle, wymiary odbiegaja o milimetry od wymiarow zakladanych.

tyle jesli chodzi o szczegoly... teraz sprawy wzniosle, zatem wznosze toast :) oby tak dalej szlo :) jedyne rozgoryczenie moje dnia dzisiejszego dotyczy jawnej niesprawiedliwosci jaka sie dzieje. mianowicie nie ma zadnego oficjalnego etapu pamiedzy osiagnieciem stanu zero a osiagnieciem SSO. i to mnie boli, bo chetnie bym odtrabil dumnie osiagniecie stanu jakiegos tam, a tak pozostaje sie w duchu cieszyc ze udalo sie parter postawic :)

tyle na dzis, bez odbioru.

Gosia_A
11-08-2012, 22:09
a ja tylko dodam od siebie:
coś jakby strach ciągle we mnie jest...
małe zwycięstwo już mamy na koncie, ale pot i krew poświęceń też...(zarówno dosłownie, jak i w przenośni)
ręce brudne są, szczęście budujemy chyba nieustannie od 14 lat...i niech już tak pozostanie:)

"Mektub, dodała jeszcze..."

Tomasz Antkowiak
11-08-2012, 22:14
majaczysz, idz sie lepiej polozyc :D

Gosia_A
11-08-2012, 22:47
mężczyźni...
to przez te perseidy, patrzyliście w niebo dzisiaj?
czysta prawda...dobranoc.

Gosia_A
13-08-2012, 20:39
cicho sza...nikt się nie odzywa, to ja napiszę, że dzisiaj odebraliśmy kolejne pręty potrzebne na strop, a jutro próba wrzucenia naszej "beleczki"...trzymajcie kciuki aby się udało!
:goodnight:

cronin
14-08-2012, 09:18
To trzymam kciuki za beleczkę :) u mnie dziś strop leją, więc trzymam wszystkie dwa :)

Tomasz Antkowiak
14-08-2012, 12:36
To trzymam kciuki za beleczkę :) u mnie dziś strop leją, więc trzymam wszystkie dwa :)

trzymaj trzymaj :)

a jak sie skonczyl temat marnych przewiozan na waszych scianach? Kierowniczka puscila i kazala wzmocnic wieniec ?

cronin
14-08-2012, 13:01
za was trzymam , u mnie już d...:mad:
kierowniczka przepuściła, bo i tak robimy klejone płyty na to a z rozbiórką byłoby więcej problemów, a wieniec i strop i tak mam zbrojone nadwyżkowo

Gosia_A
15-08-2012, 00:54
Udało się:lol2:
Poszło szybko i sprawnie z tym dwuteownikiem. Wreszcie jest na górze :D Było przy tym 6 mężczyzn, więc nie mogło się nie udać ;) Zrobiłam kilka zdjęć, wkleję jutro. Dobranoc.

rkowal79
15-08-2012, 13:54
drewna mamy 8,9m3 - na konstrukcje sama
do tego ok 4m3 deski aby to obic - to moge zrobic sam- wiec tylko koszt materialu
do tego papa - bo o pokryciu w tym roku nie ma mowy :)
na wycene pracy ciesli czekam - dach jest latwy wiec jestem dobrej mysli raczej (przynajmniej w tej kwesii:))
specyfikacje drewna wyslalem do kilku tartakow... no ale jakie moga byc roznice...


My mieliśmy 13m3 drewna na samą więźbę i 5,5-6m3 desek
Macie zwykłe krokwie 18x8?? Dalibyście razem wstawić - zajrzyj do nas w dziennik :) w 2 osoby targałem krokwie 7,2m o przekroju 24x6cm. Te dłuższe 8,5m w 3 osoby bo za długie aby operować w dwójkę i koło 100kg wagi. Płatwie pośrednie 15x24cm już w 4 osoby bo ciężar ponad 100-150kg. Najcięższe 8,5m krokwie o przekroju 15x24cm ważyły UWAGA !!!!! 200Kg!!!! i tu już ciągnięcie do góry w 3 osoby a czwarta kontrowała, gdy przesuwaliśmy linki.
Jak masz miejsce i czas to impregnujcie sami -przynajmniej będziesz pewny że dobrze bo tartaki tylko bejcują albo impregnują 15min w bardzo rozcienczonym roztworze - za bardzo rozcieńczonym.
Deski i papę od biedy sam dałbyś. ps. jak twoje zdrobie? już dobrze??

rkowal79
15-08-2012, 15:12
byl dzis kierownik :)

siedzimy z kierownikiem budowy pod orzechem i omawiamy strop, przychodzi Gosia i pyta
-Panie Adamie, a duzo ma Pan takich osob ktore sie same buduja?
...cisza i konsternacja
-to znaczy, chodzi mi o to czy ma Pan jeszcze jakas budowe gdzie inwestor sam sciany stawia, tak bez ekipy, bez murarza... - uscisla Gosia
...cisza i konsternacja
-czyli co? samych normalnych Pan ma? - wtracam zeby rozluznic atmosfere
na co wreszcie odzywa sie Kierownik
-wlasciwie to chyba faktycznie tylko wy, to znaczy tak caly dom, bo rozbudowy to sie zdarza, ale zeby cala budowe to nie, tak bez murarza, tylko tu mam taki kwiatek

Nasz kierownik też był sceptyczny na początku budowy odnośnie samodzielnego budowania.
- pierwsza reakcja podczas wykopów fundamentowych, jego słowa: ,,nie widziałem jeszcze tak dokładnie oznaczonych profili" - miałem każdy profil opisany i zaznaczone pisakiem OLEJOWYM oraz wkrętami róznego koloru gdzie ma być ława, gdzie elewacja a gdzie ściana,
- kolejna podczas zbrojenia i zalewania wieńca nad piwnicą i tarasu - jego słowa ,,w razie wony przyjadę do was się schronić" oraz jego uśmiech - faktycznie zbrojenia duzo i beton B-25,
- kolejna podczas murowania komina - jego słowa przed ,,nie boi się pan budować komin?", a po wymurowaniu - jego słowa ,,powinien pan zmienić fach i założyć firmę budowlaną, zleceń by nie brakowało,
- następna podczas robienia stropu i jego zbrojenia - jego słowa ,,toż to bunkier, ja Cie pierdzielę, tyle stali?? to wojnę przetrwa" a ja na to - jest tak jak w projekcie,nic więcej nie dałem,
- i dalej podczas robienia słynnego na wioskę wienca w kwietniu nad ścianami parteru,- jego słowa ,,nigdy nie widziałem żeby ktoś tak dokładnie robił wieniec, to przetrwa huragan, ścian nie uszkodzi na pewno", a sąsiedzi trąbia że poddasze mocniejsze jak parter.
- więźba dachowa , skręcanie śrubami, zbijanie na gwoździe i łączniki krokwiowe, wkręty do drewna do skręcania krokwi z murłatą - jego słowa ,,kurde ale solidnie, wiele pracy pan włożył, podziwiam. Takie solidne więźby się na kościołach robi".

W dzienniku nieco opisałem

15 lipca przeszły w mojej okolicy (Tuchola) osławione straszne trąby powietrzne, a tydz wcześniej pod Solcem Kujawskim to samo. I nikt już mi nie mówił wtedy że za solidnie, wszyscy chwalili że dobrze robię i myslę na przyszłość. Przynajmniej ściany poddasza będą nietknięte jak są tak ze stropem powiązane oraz między sobą wieńcem. Co najwyżej dachówki zerwie i cześć desek - ale konstrukcja ocaleje.

MORAŁ - WARTO ROBIĆ SAMEMU DLA SIEBIE - CHCESZ MIEĆ DOBRZE ZRÓB TO SAM.

pozdrawiam i wytrwałości życzę

PS. Gosiu imienniczko mojej małżonki (drugiej połówki pomarańczy :) ) wstawiaj te foty z siłaczami od belki HEB (tak się nazywają dwuteowniki - chyba że masz rzeczywiście dwuteownik :p :p)

DEZET
16-08-2012, 09:35
Ja sam wrzuciłem krokwie na garaż 6mb 10x16 i jeszcze je kilka razy opuszczałem z górnej krokwi do podcięcia- chcieć to móc.
Samemu robi się powoli i dokładnie, bo jak się nie jest budowlańcem to wprawy brak ,a dużo obaw o poprawne wykonanie .
Wstawiałem okna dachowe: pierwsze 6h, ostatnie już "tylko" 2,5h ;-)

Tomasz Antkowiak
16-08-2012, 10:54
PS. Gosiu imienniczko mojej małżonki (drugiej połówki pomarańczy :) ) wstawiaj te foty z siłaczami od belki HEB (tak się nazywają dwuteowniki - chyba że masz rzeczywiście dwuteownik :p :p)


nasz to HEA220, HEBy sa ciezsze z uwagi na grubosci scianek.

wrzucal HDS, ludzie tylko "prowadzili" :)

Gosia_A
16-08-2012, 18:49
131585131586

max-maniacy
16-08-2012, 19:17
robi wrażenie taka beleczka. fajnie mieć wrażenie, że coś solidnego będzie nam trzymało sufit nad głową.:yes:

Gosia_A
16-08-2012, 20:03
No dobra...teraz na spokojnie mogę wkleić jeszcze kilka zdjęć:) Jestem przypisana do dokumentacji zdjęciowej, więc muszę się wywiązać z obowiązku;)
131625131626131627131628131629
max-maniacy: ja na początku to obawiałam się, czy nam ta beleczka nie spadnie na głowę;)

cronin
16-08-2012, 20:18
Czyli ceglane słupy przeszły chrzest bojowy :)

Tomasz Antkowiak
16-08-2012, 21:02
moze ktos wie na jakies zasadzie wycenia sie robocizne za prace ciesli ?

pytam z przekasem, bo po otrzymaniu kilku wycen, sporzadzonych na podstawie mojego, tego samego maila, wg tych samych rysunkow, rozbieznosci sa POWALAJACE ! Wolal bym dostac odpowiedz ze szanowny Pan mega fachowiec nie jest zainteresowany niz na odpierdol podana cene za metr i wez se sam policz... a jak juz sobie podliczysz to sie przewroc z wrazenia... jestem zdegustowany.

Paradoksalnie ci najtansi podchodza do tematu najrzetelniej, paradoksalnie ci ktorzy maja najdalej najtaniej kalkuluja dostawe/dojazd! Cholera jasna czy 80 km od Poznania paliwo jest 3 razy tansze i kazdy samochod ma HDS (dzieki czemu transport spod Konina moze kosztowac 400PLN a z Poznania do nas 800 za kurs a bezwzglednie musza byc 2 kursy...)

Podsumowujac... dotknelo mnie nieszczescie. Staszne nieszczescie... Zainteresowalem sie "fachowcami", zbieram oferty na wykonanie wiezby i jestem cholernie zdegustowany. Jak dotad tylko 2 oferty sa warte tego aby sie nimi wogole zainteresowac, dziwnym zbiegiem okolicznosci obie od ciesli spoza Poznania... minimum 70 km. Lokalni fachowcy widac jakis leszy gatunek... bo albo o oferte doprosic sie nie da albo na odpierdol rzuca cene ze mozna nogi wyciagnac...

Najchetniej wyslal bym ich wszystkich (z 2 wyjatkami) w cholere a wiezbe zrobil sobie sam...

:)

Kwitko
16-08-2012, 21:28
Ale dwa transporty więźby? To naszą jednym przywieźli.
Podobnie miałam szukając szamba, transport z Poznania (80 km) 800 zł, transport z Radomia (300 km.) 600 zł. ;)
I dobrze cieśli szukaj, jak możesz z polecenia.

Tomasz Antkowiak
16-08-2012, 21:40
tak, z konina z tartaku za transport chca 400 pln z rozladunkiem i wejdzie spokojnie na raz, z tartaku z poznania juz niestety na raz nie da rady, samochod musi obrocic 2 razy (moze na raz krokwiom bylo by ciasno i niewygodnie?) za kazdy kurs z rozladunkiem (wielka mi k...wa laska) po 800 pln (OSIEMSET !!!).

ciesle z polecenia bym mial... ale jakos sie nie kwapi zeby wycenic robote wiec chyba go skresle bo nie lubie takiego podejscia... skoro nie ma 30 minut aby wycenic wstepnie robocizne to pewnie pozniej nie bedzie mial 30 minut aby mi poswiecic jesli bede mial pytania. niesolidnosc i niezetelnosc w podejsciu do KLIENTA mnie wyjatkowo drazni. jesli ktos ma zlew od samego poczatku to wole sie trzymac z daleka.

ale starczy biadolenia...

zaczalem szalowac pod poduszke betonowa pod terive. jutro zalejemy pierwsza sciane. jak dobrze pojdzie to moze do polowy tygodnia uda sie ogarnac chalupe dookola :)

Tomasz Antkowiak
16-08-2012, 22:14
Deski i papę od biedy sam dałbyś. ps. jak twoje zdrobie? już dobrze??

deskowanie oczywiscie zrobie sam, pape tez, ale na wiezbe sie sam nie porwe, fizycznie zabraknie rak :)

w kwestii zdrowia jest bez zmian, ani w jedna ani w druga strone... wiec nalezy chyba uznac ze nie jest zle :) costam widze, jak jest jasno to nawet calkiem niezle, jak jest ciemno to juz chyba mozg przywylk i sobie jakos kompensuje brak obrazu z lewego oka. niechby bylo dalej chocby tak jak teraz, to nie bede nazekal :)

Kamila i Marcin
17-08-2012, 10:00
Zakochałam się w Waszych słupach:) pięknie się prezentują już a co dopiero w urządzonym domu:) po prostu rewelacja:)

DEZET
17-08-2012, 14:27
"Fahofcy" się cenią- u mnie jak pytałem o położenie membrany, łat i blachy na już stojące wiązary (idealna płaszczyzna!) wołali od 35 do 50zł/m2.
Dałoby mi to na sam dom 230m2x 35-50=8000 do 11500. Za co się pytam? Za blachę z częścią obróbek nie dałem nawet tej niższej kwoty.
Decyzja - robię sam. W sumie z pomocnikami (dostali ok 1500zł) położyliśmy dach. Oszczędziłem min.6500.
Cieśle to nie wiem nawet ile biorą. Wysoki ten dach macie- faktycznie samemu nie bardzo można się na to porywać :-(

Gosia_A
17-08-2012, 17:03
Kamila i Marcin: fajnie, że komuś jeszcze podobają się nasze słupy:lol2: Dla większości to tylko krzywe, popękane, brzydkie cegły, z których wybudowano dwa kominy ;) inni się w nich zakochują ;) my oczywiście należymy do grupy drugiej, dlatego z cegły zostanie jeszcze obmurowany kominek w narożniku salonu, może coś jeszcze, chociaż myślę, że to już mogłoby być zbyt dużo...zobaczymy, jak powstanie ścianka...:)

strop przyjedzie do nas pod koniec przyszłego tygodnia!!!! :D

Tomasz Antkowiak
17-08-2012, 20:40
DEZET, powiem ci ze ja bym sie za ta wiezbe wzial. to ze wysoko to mnie nie przeraza - nie boje sie wysokosci. mam narzedzia, costam rekoma zrobic potrafie, liczyc, rysowac i czytac rysunki umiem. problem polega na tym ze nie mam czasu. wiezba mozliwa bedzie dopiero pozna jesienia, dni sa juz krotkie i po pracy nic nie zrobie. a brac urlop po to aby sie mordowac kilka tygodni (bo nie ludze sie ze zrobilbym to szybciej) aby postawic konstruckje... wole odeskowac sam bo to pujdzie szybciej.

dostalem narazie 3 wyceny wiezby... najdrozszy fachowiec, z poznania zaspiewac sobie za robote + sruby i blachy niemal tyle (700 zlotych roznicy) niz ciesla spoza poznania (80km) za robote, dostawe, sruby, blachy, oraz calutkie drewno na konstrukcje... no gdzie tu jest logika ? przeciez ten spoza poznania nie robi ponizej koszow...

pierwsze 12 metrow bierzacych scian dzis wylalem (poduszeczka betonowa pod terive) i juz mam rozszalowane, jutro z rana poszaluje i wyleje kolejne 12mb (na tyle mam plyty OSB nacietej na szlunek:)) bo jak juz wspomniala Gosia na koniec przyszlego tygodnia przyjedzie strop. stemple juz czekaja... i stal tez czeka... i ja czekam :)

Tomasz Antkowiak
21-08-2012, 20:00
zeby nie bylo: robie caly czas, nie siedze, nie pierdze w stolek... szaluje, wylewam, zdejmuje szalunek, znow szaluje, znow wylewam itp...

idzie to mozolnie, ale idzie. w piatek lub sobote przyjedzie strop - troche wczesniej niz mial byc
zamowilismy strop w firmie spoza poznania, ponad 70 km; dlaczego tak? wiadomo - kasa... i tu znow potwierdza sie to o czym pisalem kilka postow wyzej... 70 km od poznania wszytsko jest tansze... i to nie ciut tansze, sporo tansze

oferty konbetu i stropexu pomine... zapewne sa super jakosciowo i wogole oh i ah... tylko ciekawe czemu za to samo mam zaplacic prawie 2 razy tyle co gdzie indziej...
lokalny producent tanszy niz 2 powyzsze firmy kosztuje netto tyle ile nasz producent kosztuje brutto, dostawa w obu przypadkach w tej samej cenie (lokalny mniej niz 5km, nasz producent ponad 70km)

nie wierze aby roznice w materialach i robociznie mogly byc az tak duze... podejrzewam natomiast zwykla ludzka pazernosc... bo skoro to poznan to czemu by nie przypierdolic wyzszej ceny niz "na wsi"... niech "miastowi" placa...

a ja jestem ze wsi, no prawie:) wiec wybieram "wsiowe" ceny:) o!

Kwitko
21-08-2012, 20:35
Znaczy że my całkiem ze wsi mamy lepiej :D
Kolejna zasada taniego budowania, buduj jak najdalej od dużego miasta :D

Tomasz Antkowiak
21-08-2012, 20:45
no jak zwykle "kij ma dwa konce" (wylaczajac z tego kije na proce)... z dala od duzego miasta nie ma ani castoramy, ani leroy merlin ani brico...

generalnie jesli budowa ma byc tansza (bo chyba slowo "tania" w stosunku do budowy domu to jednak naduzycie:)) to warto jest wytknac nos po za miasto, czasem nawet daleko po za miasto :)

a ta "wasza calkiem wies" to jest pewnie wieksza niz moja rodzinna "prawie wies", no i macie palac ;)

PS. dobra sliwka nie jest zla... poki sie czlowiek z iloscia nie zagalopuje :D

bury_kocur
22-08-2012, 07:01
Znaczy że my całkiem ze wsi mamy lepiej :D
Kolejna zasada taniego budowania, buduj jak najdalej od dużego miasta :D

Chyba zazdroszczę i Antkom, i Kwitkom ;) Nie buduję w dużym mieście, co najwyżej średnim, ale wieś to w żadnym wypadku nie jest również. Więc ani wsiowych cen nie ma, ani marketów budowlanych :(

MusiSieUdac
22-08-2012, 07:21
Ostatnio sie rozgladalam za plytka klinkierowa, transport z okolic Poznania, jakies 160 zl, transport ze Szczecina ( jakies 20 km) za podobna ilosc i podobna plytke +350zł ( jakies 20 km do nas). To dopiero paranoja

bury_kocur
22-08-2012, 07:33
No właśnie o to chodzi - na miejscu drogo, bo nie ma ani wielkomiejskiego dyskontu, ani wsiowych cen, a transport skądś też kosztuje - więc jak by nie było, d... z tyłu ;)

Tomasz Antkowiak
23-08-2012, 19:10
No właśnie o to chodzi - na miejscu drogo, bo nie ma ani wielkomiejskiego dyskontu, ani wsiowych cen, a transport skądś też kosztuje - więc jak by nie było, d... z tyłu ;)


tej no kocury... no ale wiesz... macie zarowki blisko, "zuzel i kielbasy senatora" cytujac artyste :) nie jest az tak zle :D

(szaluje, zalewam, rozszalowuje, szaluje, znow zalewam... ale jutro juz ostatnie kilka metrow wyleje :))

Tomasz Antkowiak
24-08-2012, 21:19
pisac mi sie nie chce dzisiaj. w kazdym razie nie za duzo :)

Zaszalowalem do konca, jutro z rana samego wycieczka do RCKiK a po powrocie wyleje te kilka metrow.
Strop ma byc w poniedzialek po poludniu, chociaz moze juz o tym wspomnialem... nie pamietam a za leniwy jestem dzis aby sprawdzic:)
W niedziele tymczasem ma podjechac ciesla, pogadamy i zobaczymy co z tego wyniknie... ale...

... ale cokolwiek by z tej rozmowy wyniknelo (cudow sie nie spodziewam, gosc wydaje sie rozsadny, jest najtanszy, oferuje swoje drewno, robocizne z w najlepszej cenie, jako jedyny pofatygowal sie aby podliczyc wiezbe z rysunkow i generalnie jest zainteresowany... a to mi sie podoba:))to ja jestem zadowolony... Nasz plan byl zupelnie inny, duzo mniejszy rozmach planowalismy, ja osobiscie mialem miliony malych obaw i jeszcze wiecej powaznych watpliwosci... glownie w siebie. Dzis mamy parter a lada tydzien i nad tym parterem strop. Pisal o tym Netbet, pisal Bash pisali inni przed nami, napisze i ja: DA SIE TO ZROBIC SAMEMU. ha!

no i foty:)

nasz smark pomocnik. jesli na horyzoncie pojawia sie wkretarka dziecko wsiaka na dluzszy czas. wystarczy dac mu kawalek bloczka z BK, wkret i wkretarke... nie ma lepszej zabawki :)
https://lh5.googleusercontent.com/-78DV5sSpzas/UC1qA-hwQJI/AAAAAAAADrQ/yGn7Qp66ako/s800/P8160457.JPG

no i zdjecia stanu na dzien dzisiejszy. wskrobalem sie na mury i obszedlem z telefonem cala chate dookola:)
https://lh4.googleusercontent.com/-m3XVJsfK274/UDfiZ7rxpxI/AAAAAAAADuU/eSZTVV8u_Co/s800/DSC00478.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-cwyyHgCAZfE/UDficXTrWLI/AAAAAAAADuc/fRufK-CeHHo/s800/DSC00479.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-5UZfYetDR5E/UDfiebCu2YI/AAAAAAAADuk/Gezfhg6qkTE/s640/DSC00480.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-f0m7Tv9NQUo/UDfig7JHAGI/AAAAAAAADus/Er00hvvqRxg/s800/DSC00481.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-f0m7Tv9NQUo/UDfig7JHAGI/AAAAAAAADus/Er00hvvqRxg/s800/DSC00481.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-b75tNzJnFp4/UDfiuITYBjI/AAAAAAAADvc/vK_DOd_rqL0/s800/DSC00487.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-5SzFotb-Shs/UDfi0qzClOI/AAAAAAAADv0/uAhNUI17V_Q/s800/DSC00490.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-Vhx8Sh2Ovn4/UDfi_V3ZQlI/AAAAAAAADwc/-E-lTLP6fks/s800/DSC00495.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-Aug0jUohAC0/UDfjEVrZMyI/AAAAAAAADws/jTCr3A14PS0/s800/DSC00497.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-8Y3qhR2CFl4/UDfjJTHWVYI/AAAAAAAADw8/9b6KUK8JulU/s800/DSC00499.jpg

Kwitko
24-08-2012, 21:29
Czyli plany robienia dachu w tym roku jak najbardziej realne :D
Nam cieśla załatwiał więźbę, ten pierwszy czyli oszust. Jak później odwiedziliśmy tartak z którego kupowaliśmy to właściciel sam się zdziwił że tyle kosztowała :D
I tu taka moja mała anty reklama: ostrzegam przed pseudo cieślą Kamińskim z Konina:mad:

Tomasz Antkowiak
24-08-2012, 21:40
ciesla o ktorym mowie posiada wlasny tartak :)

plany planami... oczywiscie sa, ale co bedzie to zycie pokaze.

Gosia_A
25-08-2012, 16:20
jak widzicie...już prawie mieszkać możemy ;) nooo kawę w salonie da się wypić a to, że nie zadaszony...no cóż;)

Tomasz Antkowiak
25-08-2012, 21:11
koniec wylewania. teraz tylko poczekac do poniedzialku i ukladam strop :)

... jesli "odskoczy mi kolano... :/ przeskoczylo mi dzis cos i kurde nie bardzo moge zginac prawa noge... jak nie urok to sraczka :/

DEZET
26-08-2012, 13:08
Czyżby więzadło uszkodzone? W zeszłym roku zerwałem więzadło i po artroskopii 2 miechy zwolnienia ;(

Tomasz Antkowiak
26-08-2012, 17:55
nie wiem - odkoczylo :D

max-maniacy
27-08-2012, 16:27
pięknie wygląda parter Waszego domku i kolejny raz słowa uznania dla inwestora - realizatora.

w pełni też rozumiem radość inwestorki i chęć wprowadzania się od razu.:yes:

czekam na relację z układania stropu. jakiej firmy strop wybrałeś i ile na niego wydałeś, jeśli można zapytać?

Tomasz Antkowiak
27-08-2012, 17:36
maxmaniacy - beda wszelkie szczegoly jak tylko strop przyjedzie i go sobie obejrze dokladnie, wtedy bede albo polecal albo odradzal :)

cena dla zainteresowanych na priva, oczywiscie wszytsko na legalu z FV. cena atrakcyjna... nawet bardzo :)

BasH
28-08-2012, 20:50
Pięęęękna robota i piękny HEB - przy zalewaniu stropu - łap każdego, kto ci się nawinie. Ja lałem 130 metrówv (+schody+taras) w 5 ludzi ze mną. Fakt, że było +30 stopni i paliło słońce ale to MAŁO rąk. Polecam opóźniacz wiązania - 10 zł na kubik ale spokojnie zagładzisz. Ja pożałowałem i myślałem, że już nie zatrzemy końcówki... pozdro!!!

Tomasz Antkowiak
28-08-2012, 20:57
na razie czekamy wciaz na dostawe... :/

strop czeka gotowy a transport sie opoznia :/ producent ma go dowiezc (75km do nas) i niestety ma klopot z wynajetym transportem... ehhh

Kwitko
28-08-2012, 21:21
U nas miał dowieźć 10 km i też miał problem z transportem, więc to chyba całkiem normalne problemy transportowe ;)

Tomasz Antkowiak
28-08-2012, 21:50
problem polega na tym ze nasz strop miesci sie tylko na naczepe tir'a z HDS lub na zestaw z HDS.

generalnie na razie biore to na spokojnie bo nie placilismy zadnej zaliczki czy zadatku, ale z uwagi na to jestem gotowy aby ukladac a nie mam co pewnie za chwile strace cierpliwosc...bo ile mozna czekac.

Kwitko
28-08-2012, 22:01
Ja straciłam cierpliwość i zmusiłam producenta żeby przywiózł mi strop już! Zdziwiłam się jak na budowę wjechał rolnik wypasionym CIĄGNIKIEM z moim stropem :D. Rolnik też był zdziwiony bo producent ściągnął go prosto z pola :D

Tomasz Antkowiak
28-08-2012, 22:42
ile ci sie spoznili? nie wygladasz na pierwszy rzut oka na taka jedze :)

Kwitko
29-08-2012, 08:39
o, chyba ze dwa tygodnie opóźnienia mieli :)

Tomasz Antkowiak
29-08-2012, 20:10
u nas nie jest az tak zle:) dostawa miala byc w poniedzialek, przyjedzie jutro. nie wnikam w przyczyny i tlumaczenia - nie moja rzecz :) najwazniejsze ze jutro bedzie (gadalem z kierowca ktory z tym pojedzie wiec mysle ze moge miec pewnosc:))

na sobote umowilem juz szwagra, kuzyna Gosi, mojego brata i ile sie da to ulozymy. chyba ze nie wytrzymam do soboty i zaczne jutro po pracy...

max-maniacy
30-08-2012, 09:57
życzę powodzenia w akcji pt. układanie stropu.

i jak już będziesz wszystko wiedział, to pisz.

Tomasz Antkowiak
30-08-2012, 15:06
strop jest na miejscu. wyglada ok. jakies 40-50 pustakow dostalismy "na gorke" od sprzedawcy - tak w razie czego.

wg kierowcy ktory to przywiozl woza po calej polsce, najdalej zdarzylo mu sie do olsztyna :)


kupilismy od nich www.strobet.com.pl

bury_kocur
30-08-2012, 16:22
No to kocury trzymają za Was kciuki :) Powodzenia!

Tomasz Antkowiak
30-08-2012, 19:43
trzymanie kciukow widac pomaga...

wprawdzie mielismy sie wziac w sobote, mial byc szwagier, brat mial byc, pomagierow jak mrowkow :)

no ale wrocilem z roboty, mlody pojechal z dziadkami, gosia w pracy... no nudzic sie nie lubie to mysle sobie ze poprzycinam belki (bo sa za dlugie o 10cm)... no i skonczylo sie tak ze od wpol do siudmej ulozylem belki i skrajne pustaki nad polowa salonu :D idzie fajnie, wyglada fajnie, najchetniej bym sobie lampy rozstawil i zszedl z budowy jak skoncze...

no ale "nadzor" wrocil i mnie spacyfikowali ;) zabronili w pojedynke i kazali zlazic na dol... wiec jestem :D

Kwitko
30-08-2012, 19:50
No to dawaj zdjęcia :) Może byś jutro bo dziś to już ciemno. Zdarza się że pustaki pękają więc pewnie dlatego dali więcej. A i nie chodź po pustakach bez desek!

Tomasz Antkowiak
31-08-2012, 07:30
A i nie chodź po pustakach bez desek!

oj tam... ja stapam lekko jak motyl :D wczoraj lazilem po skrajnych tych ktore ulozylem i nic nie peklo


jak to zwykle bywa podczas pracy i snu przychodza najlepsze pomysl... no i wymyslilem... chyba trzeba bedzie dokupic jeszcze 2 belki i wtedy pasowalo by prawie ze idealnie - bez szalowania prawie


jak uszczelniac szczelinki miedzy pustakami?

Kwitko
31-08-2012, 08:36
Ta, Przem i mój brat cały czas chodzili po stropie bez desek, do momentu aż pustak pękł i Przem wpadł, na szczęście nie zmieściił się przez dziurę i na dół nie poleciał ;) Ale poobdzierał się nieźle.

My większe dziury chyba pianką zatykaliśmy.

bowess
31-08-2012, 11:28
Podczytuję, podczytuję, to i ślad zostawię, że bywam - nie będę taki cichociemny. :D

Gosiu, Tomku - po prostu super!

Tomasz Antkowiak
31-08-2012, 12:56
dzieki

ogladalem wasza budowe jeszcze zanim sami zaczelismy :) tym cenniejsza pochwala :D

max-maniacy
31-08-2012, 18:08
zdjęcia by jakieś się zobaczyło:)

autorus
31-08-2012, 18:18
ja także się domagam więcej zdjęć. Jedno zdjęcie mówi więcej niż 100 słów. No chyba ze to fotomontaż :lol2:

Tomasz Antkowiak
31-08-2012, 18:54
zdjecia pewnie dopiero jutro. caly dzien padalo wiec watpie aby Gosia byla na budowie cos "cyknac" tymczasem po poludniu bylismy u okulisty i dopiero teraz zaczynam wzglednie widziec, a z rozszezonymi zrenicami slabo idzie robienie zdjec :)

jutro mamy w planie pracowity dzien, wiec licze ze uda sie poukladac duuuzo :)

Gosia_A
31-08-2012, 19:45
Gosia na budowie była, ale w mżawce wyrywała chwasty, aby przygotować podłoże pod jakieś roślinki wzdłuż płotu od strony naszych sąsiadów...:D jutro nie ma podobno u nas padać w ciągu dnia, więc zrobię zdjęcia:)

BasH
31-08-2012, 21:02
Ta, Przem i mój brat cały czas chodzili po stropie bez desek, do momentu aż pustak pękł i Przem wpadł, na szczęście nie zmieściił się przez dziurę i na dół nie poleciał ;) Ale poobdzierał się nieźle.

Kurcze - ja po swoich garnkach biegałem, skakałem i nic nie pękło, no ale lekki jestem :) 80 kg tylko i strop niezły z leiera.


oj tam... ja stapam lekko jak motyl :D wczoraj lazilem po skrajnych tych ktore ulozylem i nic nie peklo
jak uszczelniac szczelinki miedzy pustakami?

Bez przesady - nie przeleci beton. Jeśli dobrze dociskane przy montażu to bez uszczelniania - jedynie przy wieńcach jak tak na lużny styk dojechane to od dołu była kręcona listewka do muru. Najpierw lej dookoła wieńce to ci sie nic nie rozsunie, bo dekle docisną garnki.

Kwitko
31-08-2012, 21:20
BasH, Przem niewiele cięższy, tylko ten nasz strop taki jakiś że niektóre pustaki pękały, ale wiadomo tani był :D Chłopaki twierdzili że jak podczas kładzenia nie pękł to już nie pęknie, no i się przeliczyli.

WiolaB
31-08-2012, 22:58
Tomaszu gratulacje samozaparcia. Co zrobisz sam to nie zapłacisz.
My właśnie dziś zaleliśmy posadzki....

Tomasz Antkowiak
01-09-2012, 07:03
"samozaparcie"... brzmi troche jak nieprzyjemna przypadlosc ukladu pokarmowego :)

lecimy ze Smarkiem po deski szalunkowe zeby bylo co pod belki podkladac przy stemplowaniu

BasH
01-09-2012, 19:02
"samozaparcie"... brzmi troche jak nieprzyjemna przypadlosc ukladu pokarmowego :)

lecimy ze Smarkiem po deski szalunkowe zeby bylo co pod belki podkladac przy stemplowaniu

Pamiętaj o zabiciu na skos stempla do deski, aby nie zeskoczył - zobaczysz jaka to siła jak strop zawibruje pod tobą przy ciśnieniu z gruchy... I nie walić ze słonia betonu prostopadle w strop ani słupy, jeśli macie.

Tomasz Antkowiak
01-09-2012, 21:53
no i sie zaczelo... strop "sie uklada" :)

chyba pamietalismy o wszytskim, tutaj nieoceniona pomoca i skarbnica wiedzy wszelakiej o stemplach okazal sie tesc, w koncu swoj strop monolityczny w trudnych czasach PRLu wykonal wlasnorecznie :) byl tez szwagier i moj brat, lekko skacowany ale byl :)

z uwagi na pewne zmiany wprowadzone ad hoc musimy dokupic w sumie 3 belki... ale dzieki temu bezie solidniej, latwiej i mniej szalowania :)

spadly 2 pustaki... pierwszy bo dobijalem go mlotkiem gumowym i nie dal rady :) (zbyt ciasno ustawilem belki i nie chcial wejsc...a ja chcialem zeby jednak wszedl:)) a drugi rozwalilem w sumie swiadomie, byl pekniety i nie budzil mojego zaufania :)

tak wiec przykryta mamy cala jadalnie, nad kuchnia i spizarnia sa belki, stemplowania i skrajne pustaki, to samo na 3/4 salonu, nad pokoik sa wrzucone belki ale nie rozstawione i nie podstemplowane.

nie mielismy dzis zbyt wiele czasu bo musielismy skonczyc po 17... ale i tak poszlo niezle jak na 3 amatorow (z czego jeden na kacu) i 1 tescia :D

zdjecia sie zgrywaja bo Gosia cos porobila, tak ze beda za chwil kilka, wyedytuje posta


EDIT

zdjecia zatem :)

https://lh3.googleusercontent.com/-rOs9E1sw-aI/UEJ1tgFKQVI/AAAAAAAAD4g/pl0C5Bt3mL4/s800/P9010272.JPG

takie artysyczno-poetycie sie Gosi cyknelo :)

https://lh5.googleusercontent.com/-pqgOntMowLA/UEJ2HFk-jpI/AAAAAAAAD5w/tmA2yl4rl54/s800/P9010301.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-Zp6cak1o3l0/UEJ24zakA3I/AAAAAAAAD8E/kuM83Sj6PWo/s800/P9010319.JPG

510cm "dam rade?" :)
https://lh6.googleusercontent.com/-w3IBVYHPu-U/UEJ3yzCoDBI/AAAAAAAAD-c/wKKFqC6cd4k/s800/P9010338.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-Pes_ux1G5xE/UEJ0vnZIA-I/AAAAAAAAD1o/T3Nf2iS5lrc/s800/P9010220.JPG


a po ciezkim dniu nagroda:) w kuflu ktory dostalem od Gosi na 31 urodziny juz ladnych pre miesiecy wstecz :D HA
https://lh5.googleusercontent.com/-9fEVlFExGeI/UEKHta7Fb_I/AAAAAAAAEEc/xxWAw5fLhm8/s800/P9010406.JPG

bury_kocur
02-09-2012, 09:36
No no no! Ależ Wam to idzie, patrzę i podziwiam. Za chwilę będzie cały strop, pewnie zanim znowu doskoczę do Waszego dziennika. Normalnie do jesieni prześcigniesz moją coraz bardziej powolną ekipę ;) A potem się wyrówna, bo my od ssz też będziemy już do końca lecieć tymi ręcami ;)

Tomasz Antkowiak
03-09-2012, 21:03
na dzis mam taki oto przeglad :)

08.01.2012
https://lh5.googleusercontent.com/-o9swwUxd5-A/TxRl50IZ7KI/AAAAAAAABo4/jSWhfIzDvYo/s800/DSC00186.jpg

14.01.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-wHAVFKz5Jh0/TxRmRfPAlTI/AAAAAAAABpI/8FnKbZlKWUc/s800/DSC00188.jpg

10.03.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-BTfB4tFE420/T1z41rFnLKI/AAAAAAAABws/rbCN9dxt11w/s800/P3100051.JPG

18.03.2012
https://lh5.googleusercontent.com/-x2LiAnIeHFc/T2o2hELqZGI/AAAAAAAAB2E/1PutU2j84ZM/s800/P3180026.JPG

06.04.2012
https://lh4.googleusercontent.com/-8tChejayVgk/T4XYDZOBDUI/AAAAAAAACKg/hFV6zl40V6c/s800/DSC00307.jpg

12.04.2012
https://lh5.googleusercontent.com/-AMgKoOQ0xe0/T4nhBbeyIUI/AAAAAAAACT4/z5wwFHH9T-c/s800/DSC00316.jpg

18.04.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-bBywgEDx_4k/T5B9L8eKkWI/AAAAAAAACXQ/L_X_pjeoj28/s800/P4180121.JPG

02.05.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-OlTWdfidDZM/T6RCFpMvCdI/AAAAAAAAChQ/gN2DrkvkS9g/s800/P5020161.JPG

13.05.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-uCJGZQmK3ns/T8U4WnLKrLI/AAAAAAAAC2Q/h_2499EMhMw/s800/DSC00347.jpg

19.05.2012
https://lh4.googleusercontent.com/-OWnznGRVTqQ/T7f6enZyXJI/AAAAAAAACzA/M7Om3xHO2e0/s800/P5190044.JPG

27.05.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-MmOH7MM_UsM/T8U1h_LFVtI/AAAAAAAAC0c/Ly_wa7IIyWw/s800/P5270001.JPG

29.05.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-ty8e_ebuhsk/T8U4ZuNi12I/AAAAAAAAC2g/97_uJ86AuwI/s800/DSC00350.jpg

04.06.2012
https://lh6.googleusercontent.com/-W8khMAQas5c/T80YKHCc5UI/AAAAAAAAC34/LnXThelyW_M/s800/DSC00363.jpg

17.07.2012
https://lh3.googleusercontent.com/-BxYSlWH6Tis/UAXQUcT8m8I/AAAAAAAADHw/1nH1G7WHC14/s800/P7170234.JPG

03.09.2012 - dzis
https://lh5.googleusercontent.com/-S7V6FMNQIeA/UEUFDjz5z7I/AAAAAAAAEF8/bp7ab3rY-1Q/s800/DSC00500.jpg


jakby tak z tych zdjec zrobic jakis slideshow... :)

Gosia_A
03-09-2012, 21:20
aż się wzruszyłam...;)

Tomasz Antkowiak
03-09-2012, 21:31
i jeszcze strop - stan na dzis

do polozenia zostaly 5 belki nad salonem, ktore musze przywiezc, oraz krotkie belki miedzy HEA a schodami - tu musze najpierw zazbroic i zaszalowac belke przy klatce

https://lh4.googleusercontent.com/-fKKreJIgQw8/UEUFVeyZXdI/AAAAAAAAEGU/b62LCq8xcsg/s800/DSC00503.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-bLVxFkZNvO4/UEUFcQCiPRI/AAAAAAAAEGc/fnVtgO0C_2o/s800/DSC00504.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-jYxDKfAJudQ/UEUFkYChh4I/AAAAAAAAEGk/1tx9AmBzW3Y/s800/DSC00505.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-atCESJg0A5o/UEUF83RAEgI/AAAAAAAAEG8/VwPbyFkcMq4/s800/DSC00508.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-atCESJg0A5o/UEUF83RAEgI/AAAAAAAAEG8/VwPbyFkcMq4/s800/DSC00508.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-QBVAKVMb88I/UEUGSVBcdJI/AAAAAAAAEHU/P2dojAf-8iw/s640/DSC00511.jpg

DEZET
04-09-2012, 08:21
Sza-cun Tomaszu, Szacun ;)

autorus
04-09-2012, 08:37
I świetne zdjęcia :) od razu widać co się dzieje.

Mam pytanie , na jednym ze zdjęć widac folię kubełkowa jak ją mocowałeś ze ci nie odstaje?

Tomasz Antkowiak
04-09-2012, 08:43
I świetne zdjęcia :) od razu widać co się dzieje.

Mam pytanie , na jednym ze zdjęć widac folię kubełkowa jak ją mocowałeś ze ci nie odstaje?

gwozdziami :)

autorus
04-09-2012, 08:45
no ale rozumiem,że dałeś podkładki metalowe jak pod papiaki?

Tomasz Antkowiak
04-09-2012, 09:12
tak, gwozdzie + podkladki. z tym ze u nas to tymczasowe, jak bede robil elewacje to odkopie murek fundamentowy aby go ocieplic. nie robilem tego wczesniej bo szkoda mi bylo czasu i kasy. tym bardziej ze balem sie ze zniszcze przy dalszych pracach czesc ocieplenia.

autorus
04-09-2012, 09:16
I miałeś słuszne obawy, u mnie w niektórych miejscach troszkę robotnicy pouszkadzali. Ja bym wolał juz tak na stałe to przymocować bo się wala i chwila moment ktoś to uszkodzi.

Tylko się zastanawiam czy papiakami sie wbije w cegłę czerwoną tak żeby nie popękała, czy zrobić jakiś nawiert małym wiertłem. W tej kwestii mam zero doświadczenia :(