PDA

Zobacz pełną wersję : Choroby roślin ozdobnych - rozpoznawanie i zwalczanie



Strony : [1] 2

figaro1
11-05-2004, 12:54
Na moich młodych świerkach pojawiły się czarne narośla w miejscu rozwidlenia gałązek. Zainfekowane drzewa nie wypuszczają nowych przyrostów. Czym to zwalczyć, wygląda na chorobę grzybową, może fizjologiczną, raczej nie jest to żaden szkodnik, bo po zeskubaniu narośli nie widać żadnych żyjątek. Miał ktoś już taki problem? Proszę o pomoc.

ziaba
11-05-2004, 16:10
Takie jak by z igiełkami..jak tyciuśkie szyszki??
Jeśli tak, to jest to mszyca ochojnik.
Charakterystycznym objawem bytności ochojnika są powyginane,powykręcane gałązki w pobliżu owego zgrubienia.
Jedynym ratunkiem jest preparat o nazwie "Confidor".
Istnieje też wersja parafinowa, ale okrutniaście droga (nazwy tego odpowiednika nie pamiętam).
pozdrawiam ziabiście

Redwald
11-05-2004, 16:20
Czy te narośla przypominają coś takiego jak 3 pierwsze zdjęcia:

http://www.ior.poznan.pl/Szkodrzew/minimum-OchojnikSw-Mod.htm

Jeżeli tak to jest to smrekun vel. ochojnik - mszyca atakująca świerka. A jeżeli nie, to podaj więcej info, może coś się zaradzi :).

figaro1
13-05-2004, 12:17
Niesstety, ale to nie są galasy ochojników, kóre widać na zdjęciach. W ogóle nie wygląda to na szkodnika, raczej na choróbsko.
Szukałam w mądrych książkach ale nie zauważyłam niczego podobnego, niestety. Pozdrawiam.

Aga75
17-05-2004, 13:00
Zasadziłam w tym roku 10 dębów w ogrodzie. Kupione ze szkółki lasów państwowych. Przyjęły się i mają listki ale od razu zaatakowała je jakaś choroba bo listki są jakieś karłowate i ogólnie skręcone. Co to może być? Czy może ktoś miał to samo? Kupiłam też klony ale one są w porządku...

RS
20-05-2004, 08:14
,

Majka
20-05-2004, 09:27
Ja mam tego szkodnika. A cholera jasna, myslalam, ze to może początki szyszeczek. Shit. :evil:
Zdaje się, ze stwory juz wyleciały szukać ofiar wśród modrzewii. Co mam zrobic z naroslami: 1 - czarne po starych jajkach i szyszkopodobnych? zeskrobać i spalić? Podobno pryskanie jest juz spóźnione, trzeba wczesą jesienia lub wiosną.

RS
20-05-2004, 10:39
,

Majka
20-05-2004, 10:43
RS, gałasy to te szyszeczki? A co zrobic z pozostalosciami po jajkach? Zdrowe świerki też spryskiwać, czy tylko te "podejrzane"?

Z warzyw rosnie u mnie tylko chrzan :lol: :lol:

Aga75
20-05-2004, 10:56
No Forumowicze drodzy, nikt się nie zna na dębach?
Bardzo proszę o poradę...
Aga

RS
20-05-2004, 13:33
,

Majka
20-05-2004, 14:01
OKI, zaloże maskę przeciwgazową i kombinezon :D I bede opryskiwać z wiatrem. Sąsiadów - blisko brak 8)

Nie spytałbys sie sąsiada, czy nie chcialby zrobic interesu na moim chrzanie :roll:

RS
20-05-2004, 14:12
,

tomek1950
27-05-2004, 17:33
Moje dęby w tym roku spotkało to samo.
Listki się rozwinęły i zaschły poskręcane.
Wrzucam wątek na górę. Może ktoś coś doradzi.

Redwald
28-05-2004, 05:32
tomek1950 to poskręcanie i zczernienie liści jest wynikiem wiosennych przymrozków, które pewnie zmroziły liście Twojego dębu. Przejdzie, nic debowi nie będzie. W ostateczności póści pedy świętojańskie.
Aga75 - a czy Twoje dęby już póściły nowe, zdrowe listki? Bo najprawdobniej spotkało je to samo. Za mało danych żeby coś powiedzieć konkretnego :D .

Darz Bór :D

Aga75
28-05-2004, 13:09
Puściły listki i od samego początku były takie małe i poskręcane... Co prawda na dwóch dębach mniej ale jednak. W poprzednią sobotę widziałam że dwa kolejne dęby zbieraja się do puszczenia listków i ciekawa jestem co z tymi będzie. Dzwoniłam do szkółki w której kupiłam te dęby i powiedzieli żeby je przyciąć. Mam nadzieję że nie zmarnieją całkiem bo są już takie ładne - prawie 2m... I chyba to rzeczywiście wina przymrozków bo moi budowlańcy mówili że w nocy było nawet -5 - w maju!

Dzięki za pocieszenie :)

Majka
28-05-2004, 14:26
Aga, w pierwszym roku po posadzeniu moje małę dęby stracily calkowicie liście. Stały takie smutne patyki. W tym roku maja ładne liscie. Nic nie przycinałam :P

28-05-2004, 15:46
Pomóżcie- posadziłam piękne świerki srebrne- prawie 1,5 metrowe- jako żywopłot. I katastrofa- po 2 miesiącach 3 z nich wyglądają jakby miały zaraz umrzeć- są brązowo-żółte- no po prostu bez życia. Dałam im już środek przeciw brązowieniu igieł ale nic nie dał. Nie mam pojęcia co się dzieje? :cry:
Pomóżcie

jatoja
28-05-2004, 15:57
Pomóżcie- posadziłam piękne świerki srebrne- prawie 1,5 metrowe- jako żywopłot. I katastrofa- po 2 miesiącach 3 z nich wyglądają jakby miały zaraz umrzeć- są brązowo-żółte- no po prostu bez życia. Dałam im już środek przeciw brązowieniu igieł ale nic nie dał. Nie mam pojęcia co się dzieje? :cry:
Pomóżcie

Nawożenie na tym etapie w niczym nie pomoże - wygląda na to że się nie przyjeły - czy napewno miały wystarczająco duzo wody po posadzeniu?

Aga75
28-05-2004, 16:48
Mam więc nadzieję że i u mnie tak będzie :) Trochę się co prawda martwiłam bo wszystkie inne drzewka z tej szkółki się przyjęły i maja ładne listki. Co prawda te dęby były taniutkie ale nie oto chodzi - już bym chciała mieć drzewa a nie kikuciki :( .

pozdrawiam serdecznie

Redwald
28-05-2004, 17:06
Aga75 - daj im szansę, z tego co piszesz były dość duże, muszą się chwilę zaaklimatyzować aby sie dobrze przyjąć :D i rosnąć, rosnąć, rosnąć aż po same chmury.

31-05-2004, 05:09
Lałam lałam i lałąm wody ile wlezie. 3 z 10 wyglądaja koszmarnie jaednak pozostałe chyba się przyjmują- coś tam sie z nimi dzieje. Na szczęście. Wydaje mi się ze przecholowałam z nawozem :cry:

miwol
31-05-2004, 12:17
Z tymi dębami coś jest - w mojej okolicy nawet wielkie dębiszcza stoją bez liści jeszcze... Naprawdę to może być kwestia przemarznięcia?

Aga75
31-05-2004, 14:37
Moje dęby (te których nie przycięłam za poradą pani ze szkółki :( ) już mają listki - to są te które były jakieś spóźnione i dlatego nie przemarzły. No i żadna zaraza ich się nie czepia co potwierdza teorię że to kwestia przemarznięcia. Ciekawe czy w związku z tym te które przycięłam będą miały jeszcze listki w tym roku...

hubister
31-05-2004, 21:32
nawozic mozna dopiero gdy rosliny sie ukorzenia, czyli nie wczesniej niz po miesiacu

Pinus
01-06-2004, 23:21
A jakie były te posadzone świerki?
Wykopane z gruntu czy wyprodukowane w pojemnikach (doniczkach).
Czasami robią tak, że wykopują z gruntu (obcinają korzenie) a następnie wsadzają w donice i "wio na sprzedaż". Takie świerki raczej nie przyjmują się :( .

02-06-2004, 07:04
Świerki były wykopane z gruntu- korzeń był w siatce. Drzewka kupiłam w dobrym źródle- rodzice też kupowali tam drzewka. Piękny jałowiec rozłożysty o średnicy 3m (albo i więcej)- PRZYJĄŁ SIĘ :lol: :lol: :lol:
W tym samym miejscu kupiłam dużo drzewek za jednym zamachem, wydałam sporo kasy- ale było warto. Kupiłam i świerk (kula-podobno nie urośnie wyżej niż 1m, piękne tuje-kule "na nogach", dużo małych tujek na żywopłot. Było tego sporo. Sadzenie zajęło nam (8osób) całą sobotę.
Nie dodałam że świerki (srebrne) nie były malutkie- ich wysokość to minimum 1,5m. Minęło 1,5 miesiąca od posadzenia- i 3 świerki wyglądają b. biednie- suche igły opadają- przykry widok :cry: , niektóre już pięknie kwitną, inne zastanawiają się- i albo odbiją albo "padną" - na razie trudno powiedzieć.

Pinus
02-06-2004, 09:29
Jeżeli te świerki były OK to nie wiem co stało na przeszkodzie w ich przyjęciu się. Przecież chyba posadziliście prawidłowo i "zalali" wodą.
Świerki o wysokości około 1,5 metra z korzeniami w siatce - ja bym się zastanowił przed ich kupnem. Producent powinien je wsadzić w pojemniki (donice) i dopiero po przekorzenieniu sprzedawać.

02-06-2004, 11:13
Pinus- już mówię jak było- te świerki były w donicach wkopane w ziemię, ale niektóre po wyciągnięciu miały wyraźną siatkę (jeszcze nie przegniła)Jak wspomniałeś o donicach to sobie przypomniałam ze były w donicach. Tak się zastanawiam czy czasem nie dogodziłam im tym nawozem (przeciw brązowieniu igieł)

Pinus
02-06-2004, 16:44
Ludzie,
Radzę nie przesadzajcie z tymi nawozami.
Jeżeli macie wątpliwośći: nawozić czy nie nawozić to nie nawoźcie.
Z dwoja złego lepiej jest niedonawozić niż przenawozić.
Jężeli roślina jest "marna" i nie jesteśmy pewni czy się przyjeła oraz czy jest zdrowa to dajemy sobie spokój z nawożeniem ale nie zapominajmy o obfitym podlewaniu.
Silnie nawożone rośliny np. żywopłoty rosną zbyt bujnie a nawet się przewracają, są wrażliwsze na choroby oraz łatwo przemarzają :( .
Przyspieszyć można budowę domu ale wzrost roślin trudniej. Dlatego warto sadzić rośliny zamim położy się w łazience ostatnie kafelki i założy klamki i firanki.

Pozdrawiam
Pinus

jatoja
02-06-2004, 18:42
Ludzie,
Radzę nie przesadzajcie z tymi nawozami.
Jeżeli macie wątpliwośći: nawozić czy nie nawozić to nie nawoźcie.
Z dwoja złego lepiej jest niedonawozić niż przenawozić.
Jężeli roślina jest "marna" i nie jesteśmy pewni czy się przyjeła oraz czy jest zdrowa to dajemy sobie spokój z nawożeniem ale nie zapominajmy o obfitym podlewaniu.
Silnie nawożone rośliny np. żywopłoty rosną zbyt bujnie a nawet się przewracają, są wrażliwsze na choroby oraz łatwo przemarzają :( .
Przyspieszyć można budowę domu ale wzrost roślin trudniej. Dlatego warto sadzić rośliny zamim położy się w łazience ostatnie kafelki i założy klamki i firanki.

Pozdrawiam
Pinus

Nic dodać, nic ując mogę tylko przytaknąć temu co napisał fachowo Pinus
:)

03-06-2004, 06:57
Pinus- i czemu ja wcześniej o tym nawożeniu nie wiedziałam :cry: . I szczerze powiem ze miałam wątpliwości- i niestety ponawoziłam te biedne drzewka. Na szczęście wszystkie nie padły. Teraz pozostała nadzieja że odbiją.
Pinus- i jeszcze jedno pytanie- czy takie prawie zeschnięte świerki odbiją??? Jak myślisz?

Pinus
03-06-2004, 09:12
Pinus- i jeszcze jedno pytanie- czy takie prawie zeschnięte świerki odbiją??? Jak myślisz?
Duchem Świętym to ja na razie nie jestem :D .
Jesteś bliżej tych świerków więc łatwiej Ci coś na ich temat powiedzieć.
Podlewać a może też przycieniować (jeżeli rosną w nasłonecznionym miejscu) i czekać.
Skoro już tak się martwisz to pewnie jest z nimi marnie :( .

03-06-2004, 10:30
Och Pinus- toż Ty jesteś największym autorytetem w tej dziedzinie na tym Forum- więc kogo mam pytać jak nie Ciebie :oops:
Poczekam jeszcze do jesieni- jak mnie zdenerwują to je wykopię i wsadzę nowe i już. :x

Majka
03-06-2004, 10:40
Do ogrodu trzeba mieć tzw. świetą cierpliwość. Nie wszystkie drzewka przyjęły nam sie od razu. Wiele chorowalo caly sezon. Dalismy im czas, teraz pieknie rosną. Dotyczy to tez na pół uschnietych jodeł, swierków i sosen. :D

03-06-2004, 11:08
Może i u mnie będzie podobnie? :-?

Honorata
03-06-2004, 14:59
mój świerk z 1/3 korzeni 2 miesiace po Bożym Narodzeniu został przesadzony na działkę, bez żadnych nawozów, 2 lata stał jak zaklęty, ani w te, ani we wte, a w tym roku ma nowe przyrosty długości ok. 10 cm-coś pięknego, w marcu wsadziłam tez po świetach jodłę kalifornijską srebrną z resztką korzeni, jak wyżej nie wypuscza ale tez i nie leci i nie żółknie, chyba zostaje ci tylko podlewanie i uzbrojenie się w cierpliwość! będzie dobrze!

figaro1
04-06-2004, 10:12
A jednak to te ochojniki, tylko pozostałości po zeszłym roku zrobiły sie czarne. Powiedział mi to fachowiec od lasów, kóremu pokazałam kawałek gałązek. U mnie niestety, rośnie kilka świerków, a parę metrów za nimi - modrzewiowy żywopłot - już duży i śliczny, co roku strzyzony, przecież go nie wytnę. Faktycznie na modrzewiach są te białe małe mszyce więc spryskałam to wszystko MOSPILANEM, bo tak mi poradzil gajowy. Na całej wsi ludzie mają modrzewie razem ze świerkami i wygląda że tylko na mnie spadło to paskudztwo ! :evil:
Acha, świerki zaczęły rosnąć wreszcie, bo już się obawiałam, że przestały przez te ochojniki. Dzięuję bardzo za rady, jak nie pomoże MOSPILAN, to kupię Confidor.

lenowo
05-06-2004, 19:36
Te dębowe problemy o kturych piszecie to rzeczywiscie sprawa przymrozków.Potwirdzili to moi lesnicy.W czasie spacerów po okolicznych lasach na dębach stojących tużprzy płocie stwierdziłem to samo.Zaniepokoiło mnie to i popytałem sasiada leśniczego ,potwierdził że to przymrozki.W tej chwili wszystkie wypuściły nowe listki i wyglądają zdrowo.

Aga75
07-06-2004, 11:57
Moje też się poprawiły :D Mają nowe listki (te które przycięłam też).

Aga

Redwald
07-06-2004, 16:42
Jak mawiają u nas na wsi ;) :

Wszystko w swoim czasie :D

Pozdrawiam

BarPe
09-06-2004, 08:13
Pinus, radzisz trochę cieniować świerki. Zastanawiam się nad posadzeniem takiego żywopłotu. Tyle tylko że pomiędzy naszym domem a sąsiada nie ma kolosalnych odległości i jak nie jeden to drugi fragment żywopłotu by zacieniał. Reszta raczej całkiem "odsłonięta". W takich warunkach maja szanse świerki (gleba raczej piaszczysta), jak tak to jakie gatunki najlepiej? Na jakiej szerokości żywopłotu można utrzymać świerki - można je intensywnie ciąć?

Pinus
09-06-2004, 10:34
BarPe

Pinus, radzisz trochę cieniować świerki.

Dotyczyć to miało świerków nowoposadzonych, które miały trudności w przyjęciu się o czym pisała gorgu77 nie wszystkich.

14-06-2004, 09:04
Pinus- dzięki
Mam jeszcze jedno (chyba :lol: ) pytanie do Ciebie- na tych świerkach pajawiły się pajączki- takie małe ohydne, zielone, zbijają się razem w kokony- ohyda brrr.. Pinus -czy to mogą być przędziorki ??? Ja nie mam pojęcia jak taki okaz wygląda? Może się już z nimi spotkałeś :wink:
Już polaliśmy trochę jakąś trutką- właśnie na przędziorka. Część tych robali zdechła, niektóre okazy zostały. Możliwe że to te pająki załatwiły moje świerki (2 już wykopałam i spaliłam :cry: wszystkie igiełki im spadły, dwóm opadają igiełki ale nie tak intensywnie- dałam im jeszcze czas) Reszta pięknie kwitnie- cuda

Aga75
14-06-2004, 15:19
Pinus,
ja też mam pytanie w temacie świerków. Posadziłam świerki pospolite jako żywopłot w tzw. "piątkę" w odległości co około 2 m (tzn każdy ma do najbliższego około 2 m). Czy to nie za blisko? Pytam bo jeszcze jest ewentualnie czas przesadzić.... Na razie mają 1,5 m wysokości i wszystko to wygląda bardzo "łyso"...
pozdrawiam
Aga

tomek1950
15-06-2004, 01:03
tomek1950 to poskręcanie i zczernienie liści jest wynikiem wiosennych przymrozków, które pewnie zmroziły liście Twojego dębu. Przejdzie, nic debowi nie będzie. W ostateczności póści pedy świętojańskie.
Aga75 - a czy Twoje dęby już póściły nowe, zdrowe listki? Bo najprawdobniej spotkało je to samo. Za mało danych żeby coś powiedzieć konkretnego :D .

Darz Bór :D
Redwald, miałeś rację. Listki na moich dębach pojawiły sie ponownie! :D
Dzięki

tomek1950
15-06-2004, 01:06
tomek1950 to poskręcanie i zczernienie liści jest wynikiem wiosennych przymrozków, które pewnie zmroziły liście Twojego dębu. Przejdzie, nic debowi nie będzie. W ostateczności póści pedy świętojańskie.
Aga75 - a czy Twoje dęby już póściły nowe, zdrowe listki? Bo najprawdobniej spotkało je to samo. Za mało danych żeby coś powiedzieć konkretnego :D .

Darz Bór :D

sss
22-06-2004, 14:52
W połowie maja byłem w szkółce i na własną odpowiedzialność wykopałem 10 świerków o wys. ok 1,5 m. Wszystkie nowe pędy zwiędły na 3-5 dni po czym ruszyły ostro do przodu i jest ok. Zapłaciłem po 10 zł za szt. a w doniczce kosztowały 80 zł - myslę , że było warto. Przy sadzeniu iglaków trzeba pamietać o 2 sprawach:
1. nie nawozić w 1 roku
2. podlać bardzo obficie a potem dać sobie spokój na kilka dni lub dłużej w zalezności od pogody i podlewać potem rzadko ale bardzo obficie.
Sosny są duzo trudniejsze niz świerki i przy przesadzaniu mogą pojawic sie problemy.

shago
08-09-2004, 12:24
a moje dęby zrobily sie biale i liscie im sie teraz skrecają, strzepią i robia czarne, usychają. nie wiem co to jest, pewnie jakis grzyb, taki bialy nalot nie wiem tylko czym to wytepić i kiedy.

ewusia
08-09-2004, 12:44
no właśnie, białe jakby je ktoś mlekiem wapiennym pomalował. Co to za paskudztwo? Może ktoś wie?

Daniel Starzec
08-09-2004, 12:48
No mączniak to sobie jest

Rbit
08-09-2004, 12:57
Aga a gdzie jest ta szkólka w której kupowalaś i co tam jeszcze mozna kupic i po ile ( tak ogólnie tanio czy nie) ?

Daniel Starzec
08-09-2004, 13:01
Mączniaka można potraktować:NIMROD 250 EC

Daniel Starzec
08-09-2004, 13:04
Ewentualnie:Siarkol Extra 80 WP, Tiotar 800 SC.

shago
08-09-2004, 16:47
a kiedy tego mączniaka struć? w jakimś konkretnym terminie?
i jak to zrobić z wielkimi 300 letnimi dębami? bo małe to sięgne ale 2 są wielkie i nie wiem jak go opylic.

Daniel Starzec
08-09-2004, 21:03
Na wiosne psikać.
Warto też jesienią zebrać wszystkie liscie i spalić.
Oczywiscie psikać domowym sprzętem da sie tylko małe drzewka,ale też te małe własnie najbardziej cierpią od tego grzyba.

Aga75
10-09-2004, 15:47
Dęby kupowałam w szkółce w Lesznie tel 725 81 36 (to na drodze na Żelazową Wolę). Kosztowały 2,06 zł za sztukę wysoką na ponad 1,5 m (do 2 m). Mieli też klony (1,75zł) i świerki ale małe 0,5 m po 2,88 zł. Materiał był bardzo dobry bo sie wszystko przyjęło.
Aga

TomekV1
17-06-2005, 14:11
Witam;
Na moich iglaczkach pojawia się kolor brązowy. Brązowieją igły a nawet całe gałązki. Największy problem dotyczy sosny kalifornijskiej. Na gałązkach znalazłem delikatną pajęczynkę. Czy to ślady jakiegoś szkodnika? jeżeli tak to czym go poczęstować !!!. Prysnąłem dwa razy jakimś środkiem na grzyba ale nie wiem czy to coś da. POMOCY !!! :(

Majka
17-06-2005, 14:35
to przędziorek, więc psikaj tym co na jego działa. Ja uzywam talstar

MAREK S
17-06-2005, 15:23
Przedziorek,
opryskaj intensywnie i potworz pozniej

Teska
17-06-2005, 16:45
na moich tukach tez sa brazowe gałazki, ale nie mam zadnych pajeczynek - to mysle jest grzyb, popryskałam tapsinem dobzre zrobiłam??/

ewa
22-06-2005, 08:45
I ja też proszę o pomoc. Jedna tuja już padła a kolejne brązowieją i gubią igły. Co to może być??? I co zrobić zanim mi wszystkie zginą?

Teska
22-06-2005, 10:13
Wciornastek



na pomoc!!!!!! :lol: :lol:

Wciornastek
22-06-2005, 11:12
Jestem już jestem na wezwanie.

Mamy tu dwa problemy - z jednym już umiemy walczyć bo to przędziorki, a drugi jest trochę bardziej skomplikowany.
Ale wyobraźcie sobie, że właśnie 2 godziny temu miałam takich "pacjentów". Te objawy a więc, zasychanie górnych fragmentów gałązek na tujach, cypryśnikach i to w tej chwili nawet gwałtowne to niestety zamieranie pędów. Sprawcą są grzyby z rodzaju Pestalotia ale też z Didymella. Problem o tyle złozony, że w zasadzie to co jest polecane do zwalczania jest mało skuteczne. Poleca się Sportak i Topsin. Osobiście radzę, jeśli jest mało objawów to zeschnięte gałązki poobcinać a potem zabieg. Proponuje jeszcze - mimo że nie zarejestrowany - zastosować Amistar. zabieg powtórzyć po 14 dniach.
Choroba ta występuje od zawsze ale była uważana za mało szkodliwą, teraz doszedł jeszcze jeden gatunek (przez sprowadzanie nowych odmian np. z Holandii) i zrobiła się zjadliwa ( Nie chwaląc się pierwsza w Polsce opisałam tego parszywca :oops: )[/list][/list]

Teska
22-06-2005, 14:48
Wciornastek

dzięki bardzo...ja tak zrobiłam opryskałam Topsinem i sekatorem poobcinałam gałazki, 3 tuje prawie rdzawe wyrzuciłam...

mercedes
23-06-2005, 07:24
( Nie chwaląc się pierwsza w Polsce opisałam tego parszywca :oops: )

Wciornastek

Gratulacje!!! Tak trzymac :D

ewa
23-06-2005, 12:36
Zauważyłam, że moje iglaki schną od środka gałązek. CYprysik gubi od dołu. Padł mi też rododendron. Niestety trochę sprawę przegapiłam i do tej pory się za nie nie zabrałam (wesele siostry). Wczoraj kupiłam w sklepie jakiś proszek do rozrobienia i podlania (Substrala) Podobno ta zaraza co to ją u siebie mam idzie od korzenia. Jak już wrócimy z wesela to zrobię kilka fotek żeby poprosić o lepsza diagnoże-chyba, że przez tydzień mi wszystko padnie :(

Teska
23-06-2005, 14:40
moje cyprysy maja zółte gałżki od srodka..na zewnatrz okaz zdrowia... :cry: co to za zaraza???

Wciornastek
24-06-2005, 11:06
moje cyprysy maja zółte gałżki od srodka..na zewnatrz okaz zdrowia... :cry: co to za zaraza???
W środku żółte to najpewniej sprawa żywieniowa. Niedobory niektórych składników pokarmowych powodują, że roślina przedtransportowuje je do najmłodszych części.[/list][/list]

Wciornastek
24-06-2005, 11:11
Zauważyłam, że moje iglaki schną od środka gałązek. CYprysik gubi od dołu. Padł mi też rododendron. Niestety trochę sprawę przegapiłam i do tej pory się za nie nie zabrałam (wesele siostry). Wczoraj kupiłam w sklepie jakiś proszek do rozrobienia i podlania (Substrala) Podobno ta zaraza co to ją u siebie mam idzie od korzenia. Jak już wrócimy z wesela to zrobię kilka fotek żeby poprosić o lepsza diagnoże-chyba, że przez tydzień mi wszystko padnie :(
Ewa czekam na fotki i myślę że podobnie jak Teska jest coś nie tak z dokarmianiem, a pani w sklepie dobrze radziła tylko źle tłumaczya (gdzieś w którymś kościele biło ale nie wiedziała w którym), kupiłaś substral a to tylko dobrze skomponowany nawóz - nie ma tam jekiegoś cuda ratujące lub powodującego, że roślina jest zielona i bujna. Strasznie mnie denerwuje ten opis na Substralu i innych tego typu, że np. przeciw brązowieniu czy opadaniu igieł - bo co ma piernik do wiatraka - bzdura reklamowa i tyle - to tylko jedzonko dla roślin i z tego co pamiętam spora dawka magnezu.

Teska
24-06-2005, 13:51
Wciornastek.....

ja mam nawoz do iglakow Pokonu- sypalam juz te tuje. To czym jeszcze sypac????

a moze potraktowac je tym siarczanem magnezu???

Co polecasz zeby je nakarmic???

trebor
24-06-2005, 14:09
Proszę o radę.... moje tuje - brabanty zrobiły się wiotkie, przeginają się w różne stony. Mają ładne zielone igły, świeże odrosty ale nie trzymają pionu. Co mam z tym zrobić ?

Pinus
24-06-2005, 14:39
Proszę o radę.... moje tuje - brabanty zrobiły się wiotkie, przeginają się w różne stony. Mają ładne zielone igły, świeże odrosty ale nie trzymają pionu. Co mam z tym zrobić ?
Prawdopodobnie przenawożone.
Przyciąć i dać sobie spokój z nawożeniem.

...

NOTO
26-06-2005, 11:27
Proszę o radę.... moje tuje - brabanty zrobiły się wiotkie, przeginają się w różne stony. Mają ładne zielone igły, świeże odrosty ale nie trzymają pionu. Co mam z tym zrobić ?
Prawdopodobnie przenawożone.
Przyciąć i dać sobie spokój z nawożeniem.

...

Być może nawożenie głównie azotem - brak składników do budowania zdrewniałych cześci rosliny - uzywać nawożenia wieloskładnikowego.
Czym było wcześniej nawożone.

Wciornastek
27-06-2005, 07:52
Wciornastek.....

ja mam nawoz do iglakow Pokonu- sypalam juz te tuje. To czym jeszcze sypac????

a moze potraktowac je tym siarczanem magnezu???

Co polecasz zeby je nakarmic???
Tesko problem jest o tyle złożony, że jeśli już nawoziłaś i nadal rudzieją w środku to przyczyn może być kilka. Jedzonko to najczęściej spotykana sprawa - ale i tu trzeba zrobić bardzo dokładny wywiad z "pacjentem" i jego właścicielem bo jest coś takiego jak dostępność składników dla rośliny związana z naturalnymi warunkami glebowymi i tu możesz nawozić i wariować a i tak marny efekt. Takim najbardziej znanym czynnikem to warunkującym jest pH.
Kolejna sprawa to nadmierne zagęszczenie roślin lub ich taka uroda (np tacą stare igiełki czy łuski.
O szkodnikach już wiesz, może być również sprawa grzybowa.
Dlatego proszę o jak najwiecej szczegółow. tj. jaka gleba (piach, glona etc.), pH, czy podlewasz, kiedy zobaczyłaś że coś nie tak, czy proces występuje co roku, jak gęsto są posadzone rośliny itp.[/list]

Wciornastek
27-06-2005, 07:58
Proszę o radę.... moje tuje - brabanty zrobiły się wiotkie, przeginają się w różne stony. Mają ładne zielone igły, świeże odrosty ale nie trzymają pionu. Co mam z tym zrobić ?
Prawdopodobnie przenawożone.
Przyciąć i dać sobie spokój z nawożeniem.

...

Być może nawożenie głównie azotem - brak składników do budowania zdrewniałych cześci rosliny - uzywać nawożenia wieloskładnikowego.
Czym było wcześniej nawożone.
Jeszcze coś dodam z podwórka producenta i żeby wszystkim zwrócić na to uwagę. Przy kupowaniu roślin warto spojrzeć ile sadzonek jest w 1 pojemniku. Dobrzy producenci w przypadku roślin które w pojedynkę są długie i cieńkie sadzo 2 do 3 sadzonek i to otrzymujemy jako 1 sztukę. Wielu producentów "prowadzi" rośliny tj. przycinaniem odpowiednio formuje abu nabrały odpowiedni kształt. Dlaczego o tym piszę bo mam wrażenie że wspomniane brabanty były od początku wiotkie i cieńkie. Trebor jeśli możesz to powiedz coś jak wyglądały Twoje rośliny gdy je kupowałeś.

trebor
27-06-2005, 09:43
Dzięki za porady. Brabanty były pojedyncze, dość wysokie ok. 60cm. W pierwszym roku rosły normalnie. Na wiosnę podsypałem nawozem do iglaków - tak sie nazywał. Po jakimś czasie zaczęły wiotczeć. Obecnie trochę się poprawia, rosna bardzo ładnie, są żywo zielone, troche sztywnieją.

Wciornastek
27-06-2005, 10:17
Dzięki za porady. Brabanty były pojedyncze, dość wysokie ok. 60cm. W pierwszym roku rosły normalnie. Na wiosnę podsypałem nawozem do iglaków - tak sie nazywał. Po jakimś czasie zaczęły wiotczeć. Obecnie trochę się poprawia, rosna bardzo ładnie, są żywo zielone, troche sztywnieją.
I znowu to co zwykle brak cierpliwości. W przyrodzie wszystko ma swój czas i niestety to trwa nawet wiele wiele lat.

ewa
04-07-2005, 08:46
Hmm, nie wiem czy u mnie to tylko sprawa żywieniowa. Roślinki nawoziłam w tym roku i dawałam nawóz przeciw żółknięciu igieł. Iglak, który padł całkowicie sechł ratami. Tak po gałązce. Wycinałam te suche az w końcu nie było juz co wycinać.
Z tych co teraz schną usunęłam ile się dało suchych i zebrałam z ziemi. Roślinki podlałam tym substralem i spryskałam jakimś świństwem na robale. Troszke są teraz gołe ale może się uratują. Zdjęć na razie niestety nie mam. Ale wesele się udało :))))

wmw
07-07-2005, 09:46
Od ubieglego roku choruje mi młoda lipka kilkuletnia. Liście pokrywają się niedużymi,brązowymi plamkami (średnicy 2-4 mm), dość szybko żółkną - w zeszłym roku już od lipca były żółtawe. Pokazywałem te liście w zeszłym roku w dwóch dużych sklepach ze środkami ochrony roślin. Powiedzieli, że to grzyb, ale nic bliższego o nim nie mówili. Dali jakiś środek grzybobójczy, opryskałem. Lipa przeżyła. W maju opryskałem profilaktycznie tym samym co w ubieglym roku. Liście są ciągle zielone i przyrosty są nieco lepsze niż w ubiegłym roku. Niestety, od kilkunastu dni znowu pojawiają się na liściach brązowe plamki, a liście choć zielone robią się lekko matowe i nie wyglądają zdrowo. Może ktoś wie co to za grzyb i czym go się zwalcza, bardzo szkoda mi ładnej lipki.

mario_pab
07-07-2005, 10:08
Bliżej o tym grzybie pewnie opowiedziałaby Ci Wciornastek. To miła osoba, napisz na priva napewno pomoże.
Od siebie mogę dodac jedną radę. Jak bedziesz podlewać lipę to nie lej jej wody na liście. Grzyb rozwija się w wilgotnym środowisku, a brak wody z pewnością nie będzie sprzyjał rozwojowi grzyba.
U mnie też występował podobny grzyb (na lipach i klonach). Kiedyś nawet robiłem opryski (niestety nie pamiętam czym), ale u mnie choroba miała mały rozmiar i w tym roku oprysków już nie przeprowadzałem.

Pozdrawiam

Mita
09-07-2005, 21:17
Dołaczam sie do pytania o lipę.
Moja lipa też ma paskudne przebarwienia i wyraźnie otaczaja ją jakieś latające paskudztwa. Lipa ma ponad 20 lat, miała ciete konary, które wchodziły do okien i ciężko to zniosła.
Poproszę ślicznie o informację na forum :D

09-07-2005, 21:38
Ja tez mam podobny problem, lipy maja jakies 2 miesiace :cry:

Ella
14-07-2005, 16:54
U mnie był identyczny problem w zeszłym roku. Mówiąc szczerze, nic w tej sprawie nie zrobiłam i ... samo przeszło :) - w tym roku wszystko jest w porządku.

Wciornastek
18-07-2005, 11:56
Najpierw moi drodzy trochę opisu plamek. Czy są brunatne czy mają obwódkę czy nie, czy rdzawe etc. W rachubę wchodzi plamistośc obwódkowa i antraknoza. Trzeba to wyjaśnić to wtedy można lepiej ucelować z środkiem i metodami zapobiegawczymi nie koniecznie chemicznymi.

ewa
28-07-2005, 07:59
Podbijam temat.
Moja japonka chyba się poddała. Zostały tylko zielone czubeczki-reszta brązowa lub opadła.
Co najgorsze igły gubią tez większe tuje :( Tak od środka lecą. Obejrzałam dokładnie. Nie widzę podejrzanie małej pajęczyny, chociaż jest tego tyle, że może się schowała za inna :) Więc co zrobić??
Mam taki plan-nawóz, Topsin lub Amistar gdyby to nie robaki i Pyranica albo Magus (lub coś na przędziorki). Czy dobrze planuję?
Czy można tym wszystkim pryskać tego samego dnia, czy trochę odczekać?
Zbadałam ph -jeśli maszynka nie kłamie to mam 7. Roślinki są daleko od siebie i podlewane.
Proszę pomóżcie bo niedługo z planowanego zagajnika zostanie mi puste pole :(
P.s czy to możliwe, żeby japonce mogła zaszkodzić zimna woda ze szlauchu?? Innej to nie przeszkadza więc wątpie-ale słyszałam taką teorię.

Teska
28-07-2005, 21:08
Wciornastek.....

ja mam nawoz do iglakow Pokonu- sypalam juz te tuje. To czym jeszcze sypac????

a moze potraktowac je tym siarczanem magnezu???

Co polecasz zeby je nakarmic???
Tesko problem jest o tyle złożony, że jeśli już nawoziłaś i nadal rudzieją w środku to przyczyn może być kilka. Jedzonko to najczęściej spotykana sprawa - ale i tu trzeba zrobić bardzo dokładny wywiad z "pacjentem" i jego właścicielem bo jest coś takiego jak dostępność składników dla rośliny związana z naturalnymi warunkami glebowymi i tu możesz nawozić i wariować a i tak marny efekt. Takim najbardziej znanym czynnikem to warunkującym jest pH.
Kolejna sprawa to nadmierne zagęszczenie roślin lub ich taka uroda (np tacą stare igiełki czy łuski.
O szkodnikach już wiesz, może być również sprawa grzybowa.
Dlatego proszę o jak najwiecej szczegółow. tj. jaka gleba (piach, glona etc.), pH, czy podlewasz, kiedy zobaczyłaś że coś nie tak, czy proces występuje co roku, jak gęsto są posadzone rośliny itp.[/list]


te cyprysy Lawsona posadzone sa w tym roku w maju. Okazało sie ze to jest grzyb po prosyu.Podlewałam previcurem i po 2 tyg ponownie...i jakby stoi wszystko w miejscu.Jakby lepiej. Dodoatkowo wszystkie rosliny opryskałam Topsinem...profilaktycznie.

JoShi
02-08-2005, 15:10
Wiosna posialam przy siatce w dwuch odleglych miejscach ogrodu kwiatki o nazwie Wilec. Rosly pieknie, wspiely sie na siatke i zaczely kwitnas i nagle error. Liscie zaczynaja sie brzydko marszczyc i pojawiaja sie najpierw jasnozielone przebarwienia przechodzace pozniej w zolte. Wiecie moze co to jest. Wiem, ze to tylko wilec i ze za rok moge sobie posiac drugiego, ale tak ladnie mi rosly...

Wciornastek
03-08-2005, 08:32
Konieczna fotka. Jak te plamy wyglądają gdzie dokładnie na liściu się tworzą czy na brzegach czy od środka, czy tylko dolne liście, czy jak się sprawy mają od spodu liści czy nie ma jakiś szkodników etc.?

JoShi
03-08-2005, 10:47
Konieczna fotka. Jak te plamy wyglądają gdzie dokładnie na liściu się tworzą czy na brzegach czy od środka, czy tylko dolne liście, czy jak się sprawy mają od spodu liści czy nie ma jakiś szkodników etc.?
Nie jestem w stanie szybko zrobic zdjecia wiec opisze. Przebarwienia pojawiaja sie rownomiernie na calej powierzchni liscia, przy czym lisc zaczyna sie jakby karbowac. Nie ma ubytkow. Nie ma zadnych szkodnikow na lisciach. Zolkna liscie na calej dlugosci pedu, poza mlodziutkimi i na wszystkich pedach.

Majka
03-08-2005, 10:53
może coś zżarlo korzenie :roll:

Wciornastek
03-08-2005, 11:19
może coś zżarlo korzenie :roll:
Majka mam też takie myśli. Ale jeszcze jedna informacja czy to żółknięcie zaczyna się od nerwów czy roślina więdnie? Czy jak zerwiesz liść i popatrzysz pod światło to widać jakby mozaikę (to dotyczy nawet pozornie zdrowych liści)? Czy wcześniej np już miesiąc temu nie było na nich mszycy?

JoShi
03-08-2005, 12:02
może coś zżarlo korzenie :roll:
Majka mam też takie myśli. Ale jeszcze jedna informacja czy to żółknięcie zaczyna się od nerwów czy roślina więdnie? Czy jak zerwiesz liść i popatrzysz pod światło to widać jakby mozaikę (to dotyczy nawet pozornie zdrowych liści)? Czy wcześniej np już miesiąc temu nie było na nich mszycy?

Mszyc nie bylo na pewno. Roslina nie wiednie tylko dalej rosnie i kwitnie. Wydaje mi sie, ze zolkniecie nie zaczyna sie od nerwow a na pewno nie od tych glownych. Oczywiscie popowrocie do domu przyjrze sie jeszcze dokladnie lisciom i napisze jesli cos jeszcze zobacze.

Acha, roslinki trzymaja sie mocno w ziemi wiec chyba nie korzenie.

Wciornastek
03-08-2005, 12:13
Acha, roslinki trzymaja sie mocno w ziemi wiec chyba nie korzenie.
To, że zżarło to nie chodzi o szkodniki ale o grzyby które mogły zaatakować od korzeni dlatego pytam jak wygląda to żółknięcie i czy nie więdną. Jeśli nie więdną nawet w południe to wygląda na to że pewnie dawka jedzonka sprawę załatwi.

JoShi
03-08-2005, 12:17
Acha, roslinki trzymaja sie mocno w ziemi wiec chyba nie korzenie.
To, że zżarło to nie chodzi o szkodniki ale o grzyby które mogły zaatakować od korzeni dlatego pytam jak wygląda to żółknięcie i czy nie więdną. Jeśli nie więdną nawet w południe to wygląda na to że pewnie dawka jedzonka sprawę załatwi.
No dobra, to podkarmie je dzis. Nic nie robilam bo balam sie czy nie za duzo tego jedzonka.


Acha mam tez problem z mieczykami. Niektore tylko kwitna inne wyrosly bardzo watle i szybko uschly, oczywiscie bulwy znikly. Myslisz, ze to szkodnik czy choroba ? Troche szukalam na temat chorob mieczykow w necie i cos tam znalazlam, ale jestem ciekawa Twojego zdania.

Wciornastek
03-08-2005, 12:49
Acha mam tez problem z mieczykami. Niektore tylko kwitna inne wyrosly bardzo watle i szybko uschly, oczywiscie bulwy znikly. Myslisz, ze to szkodnik czy choroba ? Troche szukalam na temat chorob mieczykow w necie i cos tam znalazlam, ale jestem ciekawa Twojego zdania.
Ba mieczyki są podatne na penicyliozę i fuzariozę może to było coś z tego jeśli mówisz że wiotkie. Czy gdy je wsadzałaś na bulwkach był taki zielonkawy (taki jak na chlebia) nalot lub w zmarszczkach nie było białego nalotu lub różowawego i czy skórka nie była matowa. Te objawy mogą wskazywać na powyższe choroby. Można temu zapobiec zaprawiając cebule (tak samo jak z tulipanami czy innymi) np. kupic Funaben albo nawet można to zrobić dithane tym co do oprysku.

JoShi
03-08-2005, 12:52
Ba mieczyki są podatne na penicyliozę i fuzariozę może to było coś z tego jeśli mówisz że wiotkie. Czy gdy je wsadzałaś na bulwkach był taki zielonkawy (taki jak na chlebia) nalot lub w zmarszczkach nie było białego nalotu lub różowawego i czy skórka nie była matowa. Te objawy mogą wskazywać na powyższe choroby. Można temu zapobiec zaprawiając cebule (tak samo jak z tulipanami czy innymi) np. kupic Funaben albo nawet można to zrobić dithane tym co do oprysku.
No wiesz, jestem poczatkujacym ogrodnikiem i nie przygladalam sie zanadto bulwom jak je sadzilam :( Madry Polak po szkodzie, wiem...

marpanek
08-08-2005, 19:26
moja brzoza płacząca ma liscie o wyrażnie żółtym unerwieniu, co jej nie pasuje? nie widzę żadnych robaków. dzięki za rady :D

guit
09-11-2005, 11:32
cześć,
na wiosnę posadziłem thuje, i raczej sie przyjęły, bo zaczęły rosnać...niestety, jakiś czas temu (2 m-ce) zaczeły brązowieć - "do srodka". Myślałem, ze to może gęsta trawa, (pomimo ochrony z kory sosnoswej naokoło pni thujek) wypijała wodę, ale to chyba nie to. Pozbyłem się dokładnie murawy, sowicie podlewałem, ale tuje nie wracają do świetności - czy to mogą być grzyby? :(

pozdr,

Teska
09-11-2005, 15:07
cześć,
na wiosnę posadziłem thuje, i raczej sie przyjęły, bo zaczęły rosnać...niestety, jakiś czas temu (2 m-ce) zaczeły brązowieć - "do srodka". Myślałem, ze to może gęsta trawa, (pomimo ochrony z kory sosnoswej naokoło pni thujek) wypijała wodę, ale to chyba nie to. Pozbyłem się dokładnie murawy, sowicie podlewałem, ale tuje nie wracają do świetności - czy to mogą być grzyby? :(

pozdr,


raczej tak..grzyb ja mialam tak previcur 607 zrobil swoje.Teraz juz jest ok

NatkaB
09-11-2005, 18:33
cześć,
na wiosnę posadziłem thuje, i raczej sie przyjęły, bo zaczęły rosnać...niestety, jakiś czas temu (2 m-ce) zaczeły brązowieć - "do srodka". Myślałem, ze to może gęsta trawa, (pomimo ochrony z kory sosnoswej naokoło pni thujek) wypijała wodę, ale to chyba nie to. Pozbyłem się dokładnie murawy, sowicie podlewałem, ale tuje nie wracają do świetności - czy to mogą być grzyby? :(

pozdr,
moje tuje też ok. miesiąc temu zaczęły brązowieć od środka - wiem od Pinusa, że to zupełnie normalne zjawisko o tej porze roku :D
http://www.pinus.net.pl/p.php?p=aktualnosci

guit
09-11-2005, 18:40
tylko u mnie sie to zaczeło sierpień/wrzesień...:/

pozdr,

09-11-2005, 18:44
Moje tuje też od lata zaczęły brązowieć. Czy mogę je jeszcze w tym roku opryskać jakimś preparatem na grzyby?

guit
10-11-2005, 06:51
tak wygląda (trochę słabe to zdjęcie) to brązowienie...

http://riverside.w.interia.pl/dom/tujka.jpg

pozdr,

Teska
10-11-2005, 11:12
tak wygląda (trochę słabe to zdjęcie) to brązowienie...

http://riverside.w.interia.pl/dom/tujka.jpg

pozdr,


u mnie podobnie bylo i ogrodnik orzekł ze to grzyb.A propo czy to Kórniki?

guit
10-11-2005, 11:20
niestety Tesko, nie mam pojęcia..kupione okazyjnie ;)
jest szansa teraz je wyleczyc?

pozdr,

Teska
10-11-2005, 12:07
niestety Tesko, nie mam pojęcia..kupione okazyjnie ;)
jest szansa teraz je wyleczyc?

pozdr,


wygladaja jak moje kórniki.jezeli marnieja od srodka to kup prevucur i podlej a za 7 dni popryskaj , co ci szkodz moim tujkom to pomoglo.

guit
10-11-2005, 12:10
no właśnie one nie marnieją od środka, tylko od zewnątrz...:/

Teska
10-11-2005, 13:10
no właśnie one nie marnieją od środka, tylko od zewnątrz...:/


hmm..moje kOrniki od zewnatrz zmienily tylko kolor na bardziej brazowy ale ten gatunek tak ma

guit
10-11-2005, 13:22
hmm, czyli moze to nie jest objaw chorobska....moge to stwierdzic odcinajac galazke? tzn. - jesli nie bedzie sucha "w srodku" znaczy, ze tak ma byc? ;)

pozdr,

Teska
12-11-2005, 07:49
na logikę TAK :lol: wczoraj obejrzałam moje kórniki...sa brazowe ale zdrowe wiec widac nowe przyrosty wiosna sa zółte a jesienia brazowieja...

katja
03-04-2006, 16:10
Takie brązowe końcówki gałązek zaobserwowłam po zimie u świerków serbskiech. Rosną na działce letniskowej, więc często ich nie doglądam. Może wiecie co to jest i czy to poważna sprawa :roll:

http://foto.onet.pl/upload/25/71/_590897_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/23/89/_590896_n.jpg

Pozdrawiam

jatoja
03-04-2006, 16:52
Takie brązowe końcówki gałązek zaobserwowłam po zimie u świerków serbskiech. Rosną na działce letniskowej, więc często ich nie doglądam. Może wiecie co to jest i czy to poważna sprawa :roll:

http://foto.onet.pl/upload/25/71/_590897_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/23/89/_590896_n.jpg

Pozdrawiam

Wygląda na uszkodzenia mrozowe
Być może było tak że świark jesienią 2005 był nawożony i rósł do późna a młode, uwodnione pędy zostały zniszczone przez mróz.
Jezli to wina mrozy to igły opadną a z pączków ( pod warunkiem że nie zostały uszkodzone wyrosną nowe igły

katja
03-04-2006, 17:35
dzięki, pocieszyłeś mnie :D
chociaż nie był nawożony, ale mam nadzieję, że to to.

Anna K.
12-04-2006, 19:16
Dzisiaj obejrzałam dokładnie różanecznik, który trochę podmarzł. Liście wzdłuż nerwu są ciemne i ogólnie jakieś takie smętne, oklapnięte.
Na razie nie podlewałam, bo ziemia jest mokra, a nie wiem czy już soki zaczęły krążyć.
Zerwałam liść - łodyżka jest jakby zgniła. :(

Czy nie da się już go uratować? Może przyciąć?

Jutro zrobię zdjęcia i wkleję.

zygmor
12-04-2006, 22:25
Anna K,
Boje się czy to nie fytoftoroza różanecznika, to najtrudniejsza choroba wrzosowatych. Poczytaj TUTAJ (http://www.bayercs.pl/strony/1/i/185.php), trzeba zastosować podlewanie chemiczne innej metody nie ma i pewności czy się uda też...

Pozdro

Anna K.
12-04-2006, 22:41
Mam nadzieję, że to jednak nie fytoftoroza. Liście są ciemnozielone. Jesienią ani jeden listek nie odpadł, to był chyba najładniejszy krzew ze wszystkich jakie posiadam. Gdyby był chory, to już jesienią chyba coś byłoby widać.

andrzej49
13-04-2006, 06:36
Poczytaj na ten temat: http://www.pogotowieogrodnicze.pl/forum/viewforum.php?f=2&sid=1afaf0672af09c8f4c832f129e592d19

Majka
13-04-2006, 09:18
Moje różaneczniki też kiepsko wyglądają. Trzeba będzie powalczyć :roll:

Anna K.
13-04-2006, 09:23
Nie wiem dlaczego te zdjęcia są takie duże.

http://img228.imageshack.us/img228/3906/dsc003106rx.jpg


http://img104.imageshack.us/img104/4805/dsc003098zo.jpg


http://img104.imageshack.us/img104/5282/dsc003080rr.jpg


http://img110.imageshack.us/img110/1705/dsc003078xp.jpg

zygmor
13-04-2006, 10:52
Trudno powiedzieć, czy to już choroba, czy efekt po zimie.
Sprobuj zastosować Biosept, (wyciąg z pestek grapefruita) ma on działanie grzybobójcze jak i poprawia ogólną kondycję zdrowotną roślin. Jednocześnie nie żałuj tego preparatu i niech część znajdzie się pod krzewem, on działa też zapobiegawczo na ewentualne patogeny glebowe.

Pozdro

Anna K.
13-04-2006, 13:58
Takie mam wrażenie, jakby to było zmarznięte. Łodyga liścia po wyłamaniu nie jest jasnozielona, twarda tylko jakby zgniła, miękka, bardzo łatwo ją wyłamuje się . Pewnie też nie zakwitnie.

Po świętach dopiero kupię ten preparat, bo tam gdzie mieszkam nie ma żadnych środków ochrony roślin.Muszę jechać 25 km. Zawsze wiosną kupuję różne preparaty owadobócze i grzybobójcze, ale teraz jeszcze nie zdążyłam. Mam natomiast kupiony przez pomyłkę w tamtym roku jesienią BIOCHIKOL 020 PC (jakaś zaprawa). Dopiero w domu zobaczyłam pomyłkę.
Czy to może mi przydać do czegoś zanim kupię BIOSEPT?

Jeśli jest zmarznięty - to co z nim zrobić? Był okryty na zimę, rośnie na stanowisku osłoniętym, obsypałam korą. Może odbije z pąków uśpionych które były przykryte korą?

zygmor
14-04-2006, 01:38
Anna K,
soki w różanecznikach, jak i we wszystkich zimozielonych starają się krążyć przez cały rok również i zimą. Dlatego zima jest trudnym okresem dla tych krzewów, że okres braku możliwości dostępu wody poprzez korzenie nie powinien trwać zbyt długo. Bo inaczej wysychają liście, lub nawet całe krzewy.
Piszesz w poprzedniej wypowiedzi, że ziemia jest mokra, a czy woda pod różanecznikami nie stała. A może stała zbyt długo...

Pozdro

Anna K.
14-04-2006, 07:06
Kiedy roztopił się śnieg nie zauważyłam,żeby w tym miejscu było bardziej mokro niż w innym miejscu w ogrodzie.Ziemia w moim ogrodzie była nędzna - dlatego dowieźliśmy warstwę 30 cm dobrej ziemi, bo pod spodem jest żółty piasek.Gliny nie zauważyłam nigdzie, a przekopałam prawie całą działkę. Różanecznik rośnie na podwyższeniu z kamieni(coś w rodzaju skalniaka dla roślin iglastych i rózaneczników).

zygmor
14-04-2006, 08:23
Anna K.
Jak będziesz mogła to kup kwasomierz glebowy i spawdż odczyn gleby w której rośnie temn różanecznik. To może być też związane z niewłaściwym ph gleby powinno być max 6ph. Jeżeli w tej glebie były pozostałości pobudowlane z resztkami tynku, czyli z wapnem. Różanecznikinie tolerują wapnia w glebie, tylko w śladowych iloścviach, ale przy właściwym ph.

http://www.japanforum.org/stronapolska/info/info2005/wielkanoc/koszyk01.JPG

Anna K.
14-04-2006, 09:36
Dziękuję za odpowiedź i wszelkie porady.
Miałam zamiar kupić coś po świętach do pomiaru kwasowości.Chciałam sprawdzić ziemię pod wszystkimi różanecznikami.Krzewy sadziłam w specjalnej ziemi do różaneczników, ale może faktycznie nie była najlepsza.

Dziękuję także za życzenia.
Również życzę Panu oraz wszystkim Forumowiczom pogodnych, zdrowych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych oraz mokrego Dyngusa.

hanka55
14-04-2006, 10:09
pozimowe. Wiosną rododendron wypuścił poprostu zwiększoną ilość pąków liściowych, a te uszkodzone - zamarły. Żeby dobrze się regenerował, co tydzień dostawał rozcieńczone wiaderko gnojowicy.
Kwiatki były latem niespecjalnie duże, bo trzeba było odbudować liście. Ale następnego lata...hoooo przyrost miał jak na sterydach :-)
Wniosek jaki z tego wyciągnęłam, - kupiliśmy słomiane maty budowlane i corocznie, robi się z nich okrąg - osłonę dla rododendronów. Teraz i - 30 C im niestraszne. Polecam osłanianie i pozdrawiam wiosennie z gór - h.

Anna K.
20-04-2006, 22:59
No i podlałam różaneczniki. Teraz pozostaje czekać.

Z zaopatrzeniem w sklepie ogrodniczym - nędza.Brak Bioseptu i kwasomierza(takie są uroki mieszkania w małej miejscowości, niedleko byłego miasta wojewódzkiego). :evil: :evil:

Ale zamówiłam.Specjalnie dla mnie mają dowieźć. :o :o

zygmor
21-04-2006, 07:29
AnnaK,
Takie też są uroki posiadania różaneczników szczególnie tych zimozielonych.
A powtarzam wszystkim, żeby swą przygodę z tymi pięknymi, ale i trudnymi w uprawie, krzewami zaczynali od azalii. One są łatwiejsze w uprawie, tak samo ładnie kwitną i kolorów jest więcej, zimują bez problemów, nie chorują itd....

Nie piszę tego żeby odwieźć kogokolwiek od ich uprawy, ale przygoda jest fajna i warto spróbować.

Pozdro

krzysztofh
21-04-2006, 08:49
pozimowe. Wiosną rododendron wypuścił poprostu zwiększoną ilość pąków liściowych, a te uszkodzone - zamarły. Żeby dobrze się regenerował, co tydzień dostawał rozcieńczone wiaderko gnojowicy.
Kwiatki były latem niespecjalnie duże, bo trzeba było odbudować liście. Ale następnego lata...hoooo przyrost miał jak na sterydach :-)
Wniosek jaki z tego wyciągnęłam, - kupiliśmy słomiane maty budowlane i corocznie, robi się z nich okrąg - osłonę dla rododendronów. Teraz i - 30 C im niestraszne. Polecam osłanianie i pozdrawiam wiosennie z gór - h.

A czy tymi matami zawijasz całkiem rośliny? Od góry również czy tylko boki?

Anna K.
21-04-2006, 10:22
Z różaneczników nie zrezygnuję.Jeszcze trochę powalczę o nich.Bardzo rzadko poddaję się. :)

A nad azaliami pomysł wart przemyślenia. Co prawda planowałam dokupić jeszcze kilka różaneczników, ale na to konto może kupię azalie.

zygmor
21-04-2006, 10:36
Anna K.
Sprobuj bo warto wszystkiego posmakować.

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania.

Pozdro

hanka55
21-04-2006, 10:40
Maty mają prawie 2 metry wysokości !
Owijam tylko w pionie, ściskając rododendron serdecznie, góra zostaje wolna.

zygmor
21-04-2006, 11:02
hanka55,
U Ciebie pod Wrocławiem to tak cieplej jest zimą niż w centralnej Polsce.
Możesz próbować- uprawiać takie odmiany, które u nas już dawno przestały istnieć...
Kolekcja w Wojsławicach powaliła mnie na kolana, zresztą szefową tego arboretum znam osobiście, ładna jest ta Hanna G-N,

Pozdro

Anna K.
21-04-2006, 12:08
Czy ziemia pod azalie też musi być taka jak dla różanecznika?

Jakich błędów w uprawie wystrzegać się?

Pozdrawiam. Anna

krzysztofh
21-04-2006, 12:16
Zygmor słusznie zauważył, że okolice Wrocławia stwarzają lepsze możliwości dla przetrwania rhododendronów niż np. W-wa. Ja swoje móde trzy krzaczki zawinąłem dokładnie białą agrowłókniną rozpiętą na trzech kijach bambusowych tworzą coś w rodzaju wigwamu indiańskiego, a i tak dwa mi zmarzły. Dół był ponadto obsypany korą.

Anna K.
21-04-2006, 15:57
A co powiecie o dawnym bialskopodlaskim? W tym roku najniższa temperatura u nas - 35st. W Terespolu podobno -37. :o

Z moich 8 różaneczników tylko jeden porządnie podmarzł. Na dwóch tylko pojedyńcze liście. Magnolie (6 szt) wszystkie całe i zdrowe.

hanka55
21-04-2006, 21:52
Oj , Milii Moi
Macie wszyscy rację, że na Dolnym Śląsku jest cieplej niż na innych terenech Polski ( chyba prócz Szczecińskiego).
Ale i tam czasem duże szkody robi nie zima, lecz lodowate "przeciągi" wysuszające liście rododendronów. Ona w zimie tylko spowalniją procesy życiowe, więc jeśli ziemia zamarznięta, a rodoendron na "wichurze" stoi i to bez opatulenia, to marne ma szanse na komfortowe przezimowanie.
Tu, w Rabce u sąsiadki, 15-letnie rododendrony rosną w naturalnym patio, stworzonym w pokościelnym czworaku, a po ostatniej zimie - 35C bez opatulenia, tylko jeden straci całe listowie z górnej części korony.
Odżyć, odżyje sam, bo wielki jest ten Grandiflorek, ale 1/4 góry będzie już bez kwiatów- też przemarzły.
Natomiast, może to i kuriozalnie zabrzmi, ale śnieg, który tu sięga 1,5 metra, pełni naturalną funkcję osłony dolnych części roślin. I te, wbrew pozorom, mają się całkiem dobrze. Gdyby jeszcze struktura ziemi była lepsza, a nie tylko czysta glina i kamienie, to można by poczuć radość uprawiania ogródka, a nie walki z naturą :D
a co do Wojsławic...
Wizyta w czerwcu/ lipcu, to naprawdę niezapomniane przeżycie i nie znam osób, które po takiej wycieczce nie pędziłyby do szkółki zakochane w rododendronach. Tam jest poprostu - mały raj :D
I pomyśleć, że był to nie tak dawno, prywatny ogródek pasjonata...

wroluk
14-05-2006, 19:46
Na moich rozach pojawily sie dziwne biale naloty:

http://www.wroczynski.pl/agaluk/roze/roze1.jpg
http://www.wroczynski.pl/agaluk/roze/roze2.jpg

Co to moze byc? Czy to jakas choroba? Czy moze jajeczka jakiegos robactwa? Co z tym zrobic? Moze trzeba je wyrzucic?

Roze sa dosyc stare - odziedziczylismy je z ogrodkiem od poprzednich wlascicieli. Te biale cos bylo juz w zeszlym roku, roze jakos tam rosly i kwitly.

Dziekuje za pomoc i pozdrawiam!

Lukasz

hanka55
14-05-2006, 21:32
Mnie to wygląda na mączniaka prawdziwego. zynnikiem powodującym chorobę jest grzyb Sphaerotheca pannosa var. rosae.
Skuteczny jest oprysk minn. Bioseptem 33 SL .
W ochronie róż przed S. pannosa var. rosae 2-krotne opryskanie krzewów biopreparatem o stężeniu 0,1% w odstępach tygodniowych spowodowało około 4-krotne ograniczenie rozwoju choroby. Podobny efekt uzyskano po wykonaniu 4 opryskiwań . To drastyczne ograniczenie rozwoju choroby spowodowane jest przez bardzo silne ograniczanie kiełkowania zarodników S. pannosa var. rosae przez Biosept. Powoduje to, że grzyb nie ma możliwości dalszego rozprzestrzeniania się na roślinie. Obok mączniaka prawdziwego Biosept 33 SL ogranicza również rozwój 2 innych, bardzo groźnych chorób róż : czarnej plamistości (Diplocarpon rosae) i mączniaka rzekomego (Peronospora sparsa). To kompleksowe działanie biopreparatu na 3 różne, bardzo groźne patogeny róż jest szczegółnie ważne dla miłośników tych roślin.

Lub EUPAREN 50 WP
Środek stosować jednorazowo z chwilą pojawienia się pierwszych objawów choroby lub dwukrotnie: z chwilą pojawienia się pierwszych objawów choroby i po upływie 2-3 tygodni.

-szara pleśń, mączniak rzekomy.

-Zalecane stężenie: 0,15-0,2% (150-200 g środka w 100 litrach wody).

hanka55
14-05-2006, 22:49
MOżna jeszcze zastosować Bayleton, Baymat i Topsin.
Najlepiej naprzemiennie, opryskując co tydzień. Nieststy niektóre odmiany róż, mają przyrodzone skłonności do mączniaka, któremu sprzyja przenawożenie roślin i słabe wietrzenie.
Ja co prawda miałam na trejażach drobnokwiatową Dorothę Perkins, ale łapała mączniaka, rok po roku. Zastopowały go dopiero opryski gnojówką z pokrzywy i czosnku, czyli de facto - wzmocnienie odporności roślinki :D

Karolek
07-06-2006, 09:07
Zasadziłem zywoplot lz ligustru. Początkowo wszystko było OK. Teraz zaczal wyraznie chorowac, wiele krzakówk ma listki zwiniete w rulonik, na wielu nie widze owadow ani larw. Ale na kilku krzaczkach w "rulonikach " sa białawo-zielona niewielkie żyjatka. Czyżbym miał 2 w 1 jakieś robalele + jakaś zaraza? 2 tygodnie temu popsikałem decis-em ale nie widzę specjalnych efektów. Co to jest i jak leczyc?

bluszczyk
07-06-2006, 11:31
to sprawka mszycy, można przeczekać aż drapieżniki ją wkończą albo wykonac zabieg

Karolek
07-06-2006, 12:05
Mszycę bym załatwił Decis-em, a już pryskałem przed 2 tygodniami. I nie ma efektu jak miałem ruloniki tak mam. Co dalej?

hanka55
07-06-2006, 13:34
Wydaje mi się, że to nimułka liściozwójka.

Szkodniki uszkadzają liść wzdłuż nerwu brzegi zawinięte do środka- często widoczny jest również oprzęd. Oprysk preparatami działającymi wewnątrz: Diazol 500 EW, Mospilan 20 SP, pozostałe preparaty działające powierzchniowo np. Karate Zeon 050 CS wymagają bardziej dokładnego pokrycia rośliny.

Również niektóre choroby wywołują skręcenia liści np. werticilioza- widoczne są wówczas na przekroju pędu brazowe przebarwienie (Topsin M 500 SC), ale wtedy nie widać żerujących w kokonach gąsienic.:-)
U siebie pryskałam Karate, 2 x w odstępie tygodnia i pomogło!

Mirek_Lewandowski
07-06-2006, 19:48
Calypso, Confidor- układowe, wnikają do rośliny. Ale to skręcone już się nie rozkręci.

Karolek
08-06-2006, 07:25
Dziekuje, bedę próbował - jutro zachynam walkę chemiczną:)

pawni
18-06-2006, 21:19
Witam. I ja mam taki sam problem z ligusterem...ale robaczków zadnych nie widać.Mam wrażenie , że to coś się rozprzestrzenia. Co robić ? :(

Karolek
18-06-2006, 21:41
Oprysk chyba pomógł, ponownie psikałem Decisem, teraz przy sprzyjajacej pogodzi epoprawię Calypso. Ale i tak krzaki wygladaja marnie (małe liœcie, o raczej kiepskim wglšdzie) a kilka pewnie uschnie. Trudno posade nowe o wynikach dalszych oprysków poinformuję.

pawni
18-06-2006, 22:00
A ja zastanawiam się nad Mospilan 20 SP. Ciekawe , czy pomoże. ?

Gierga
19-06-2006, 22:22
A mi coś zżera moją lipę (młodą 4- letnią) liście wyglądają jak poobgryzane, sprawdziałam nie ma mszyc, i już 2 listki zżółkły, pomóżcie co mam robić ?

Teska
20-06-2006, 15:21
A mi coś zżera moją lipę (młodą 4- letnią) liście wyglądają jak poobgryzane, sprawdziałam nie ma mszyc, i już 2 listki zżółkły, pomóżcie co mam robić ?


ja mam ponadgryzane listki wkolo na wierzbie placzacej..bylam u faceta z mikroskopem....cos tam bakał i bakał i kazał decisem popryskac co tez zrobilam.....

Gierga
20-06-2006, 21:28
A mi coś zżera moją lipę (młodą 4- letnią) liście wyglądają jak poobgryzane, sprawdziałam nie ma mszyc, i już 2 listki zżółkły, pomóżcie co mam robić ?


ja mam ponadgryzane listki wkolo na wierzbie placzacej..bylam u faceta z mikroskopem....cos tam bakał i bakał i kazał decisem popryskac co tez zrobilam.....

Dzięki Teska :) Będe musiałą zakupić specyfik bo szkoda mi mojej lipy amerykańskiej :(

Teska
21-06-2006, 08:06
A mi coś zżera moją lipę (młodą 4- letnią) liście wyglądają jak poobgryzane, sprawdziałam nie ma mszyc, i już 2 listki zżółkły, pomóżcie co mam robić ?


ja mam ponadgryzane listki wkolo na wierzbie placzacej..bylam u faceta z mikroskopem....cos tam bakał i bakał i kazał decisem popryskac co tez zrobilam.....

Dzięki Teska :) Będe musiałą zakupić specyfik bo szkoda mi mojej lipy amerykańskiej :(


nie wiem czy to akurat zadziala.....ale na mojej wierzbie listeczki sa naokolo poobgryzane...nie widac zadnych robali....owady to jedza... :(

Karolek
24-06-2006, 22:28
z powodu braku w sklepie Calypso nabyłem Mospian. Przed 2 godzinami potraktowałem nim roœliny. O wynikach walki chemicznej bedę informował.:)

pawni
25-06-2006, 23:18
Mospilan działa rewelacyjnie. Oczywiście uszkodzonych lisci już nie uratuje , ale całą resztę tak.

askala
30-07-2006, 21:44
Witam
Co może powodować chorobę tych drzewek, dodam ze jedno choć mniejsze usło nagle całe. Przeciw mszycy pryskalem juz w tym roku chyba z 5 razy. pomocy



http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20016.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20023.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20024.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20025.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20026.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20027.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20028.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20029.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20030.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20031.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20032.jpg

http://republika.pl/askala/drzewka/aaa%20033.jpg

andrzej49
31-07-2006, 09:31
Zmniejsz zdjęcia. Nic w tym dużym powiększeniu nie można zobaczyć. :cry:

askala
31-07-2006, 09:42
Zmniejsz zdjęcia. Nic w tym dużym powiększeniu nie można zobaczyć. :cry:


zrobione i chyba jest lepiej

Mirek_Lewandowski
31-07-2006, 13:40
Mszyce, trochę więcej jak chińczyków.

Pinus
31-07-2006, 14:23
Confidor 200 SL łatwo sobie poradzi z tą mszycą.

..

askala
31-07-2006, 22:08
pryskalem najpierw decisem, potem karate. czy to złe preparaty ?

Pinus
31-07-2006, 23:30
pryskalem najpierw decisem, potem karate. czy to złe preparaty ?
Dobre, chociaż są od nich skuteczniejsze np. wspomniany Confidor, który jest preparatem ukłdowym (wnika do rośliny).
Decis i Karate działajace powierzchniowo też powinny zniszczyć te mszyce.
Może zabieg został niewłaściwie wykonany albo spłukał środek (zanim zadziałał) deszcz :(
..

Mirek_Lewandowski
01-08-2006, 08:11
Decis to w temperaturach jakie mieliśmy w lipcu jest całkowicie nieskuteczny.

andrzej49
01-08-2006, 10:46
Ja polecam preparat MOSPILAN 20SP z dodatkiem środka na przyczepność np: SUPERAM 10AL Jest to środek o działaniu kontaktowym i żołądkowym przeznaczony do zwalczania szkodników ssących i gryzących. Na roślinie działa powierzchniowo, układowo i wgłębnie.
Przy zwalczaniu mszyc trzeba pamietać o dodaniu środka na przyczepność. Działanie preparatu jest skuteczniejsze. Środek na przyczepność mają tylko preparaty z oznaczeniami SC i CS. Do pozostałych takich jak WG,WP,SL,SP, ... trzeba go dodać .

askala
01-08-2006, 12:02
Decis to w temperaturach jakie mieliśmy w lipcu jest całkowicie nieskuteczny.

staralem sie pryskac wieczorem ale tez bylo prawie 25 stopni

askala
01-08-2006, 12:03
teraz kupie mospilan, ma tylko nadzieje ze te drzewko przezyje ten rok

Yvett
02-08-2006, 14:34
Poradźcie coś proszę - nie wiem co się z nim dzieje. Chodzi o jarząb mączny. Rosnie ładnie od mniej więcej 3 lat. Nigdy nie był specjalnie podlewany, nie bardziej niż teraz, w tym sezonie. Poza tym obok rosną rośliny bardziej wrażliwe na brak wody i mają sie dobrze. Może nie usycha, tylko choruje? A objawy - to brązowienie liści - tak jakby usychały.....Pojęcia nie mam, co to jest...

Mirek_Lewandowski
02-08-2006, 20:08
Podlej porządnie parę razy, jarzęby są wrażliwe na brak wody, zwyczajny w lesie już zrzucił liście albo wiszą uschnięte.

Yvett
03-08-2006, 12:09
:oops: nie wiedziałam, że są wrażliwe na brak wody, jak do tej pory rósł pięknie - ale susza w tym roku wyjątkowa. Dzięki za radę - podleję i mam nadzieję, cos to pomoże....

TS147
27-09-2006, 19:09
Witam,

mam pytanie czy poniższe zdjęcie liścia wiązu wskazuje na jakąś chorobę? Powinienem czymś spryskać drzewko? Na drzewie widać trochę takich "chorych" liści :( .

http://img179.imageshack.us/img179/3831/liscwiazug8.jpg (http://imageshack.us)

Pzdr,
TS

Pinus
28-09-2006, 09:58
Witam,

mam pytanie czy poniższe zdjęcie liścia wiązu wskazuje na jakąś chorobę? Powinienem czymś spryskać drzewko? Na drzewie widać trochę takich "chorych" liści :(
.
Pzdr,
TS
Nie widzę powodu do niepokoju :)
Tegoroczne lipcowe liście mogą tak mieć :) (gorąco było tego lata).
..

TS147
28-09-2006, 10:27
Nie widzę powodu do niepokoju :)
Tegoroczne lipcowe liście mogą tak mieć :) (gorąco było tego lata).
..

Martwi mnie ten "kokon" (kuleczka) ciemny na końcu liscia - chyba że tak ma byc?

Teska
28-09-2006, 12:06
Witam,

mam pytanie czy poniższe zdjęcie liścia wiązu wskazuje na jakąś chorobę? Powinienem czymś spryskać drzewko? Na drzewie widać trochę takich "chorych" liści :( .

http://img179.imageshack.us/img179/3831/liscwiazug8.jpg (http://imageshack.us)

Pzdr,
TS


moj wiaz wyglada dokladnie tak samo..... :cry:

cinsiok
08-01-2007, 19:40
Przy okazji dziwnego stanu cisa wątek (http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=88912) zrobiliśmy dokładny przegląd podupadającego świerka w naszej alei. Jest w dużo gorszej kondycji niż pozostałe. Ma przerzedzoną koronę i dziwne "rzeczy" na ciele.

Oto korona.
http://img234.imageshack.us/img234/8521/p1010121pq4.th.jpg (http://img234.imageshack.us/my.php?image=p1010121pq4.jpg) http://img54.imageshack.us/img54/1431/p1010128bw6.th.jpg (http://img54.imageshack.us/my.php?image=p1010128bw6.jpg) http://img219.imageshack.us/img219/182/p1010132nt9.th.jpg (http://img219.imageshack.us/my.php?image=p1010132nt9.jpg) http://img58.imageshack.us/img58/9646/p1010136vy3.th.jpg (http://img58.imageshack.us/my.php?image=p1010136vy3.jpg)

U dołu pnia są różne uszkodzenia - raczej nie mechaniczne.
Podłużna - jakby rozchodząca się coraz bardziej rana. Od około 40cm nad ziemią do około 160-180cm nad ziemią.
http://img74.imageshack.us/img74/8451/p1010127jx9.th.jpg (http://img74.imageshack.us/my.php?image=p1010127jx9.jpg) http://img292.imageshack.us/img292/1482/p1010126ob7.th.jpg (http://img292.imageshack.us/my.php?image=p1010126ob7.jpg)

na wysokości około 120cm jest dziura lejkowata 8cm do ok. 2cm przy łyku a głębokości około 10cm - jest tam dużo żywicy, jakichś paprochów i pleśń w kolorze jasnej kawy z mlekiem.
http://img66.imageshack.us/img66/172/p1010122wy6.th.jpg (http://img66.imageshack.us/my.php?image=p1010122wy6.jpg) http://img64.imageshack.us/img64/2114/p1010125io2.th.jpg (http://img64.imageshack.us/my.php?image=p1010125io2.jpg)

oba uszkodzenia są widoczne tutaj - głęboka dziura wskazywana przez Madzie i podłużna rana po prawej stronie pnia.
http://img292.imageshack.us/img292/47/p1010166zs9.th.jpg (http://img292.imageshack.us/my.php?image=p1010166zs9.jpg)

patrząc względem powyższego zdjęcia - z tyłu pnia na wys. około 40 cm jest wyciek jak na tych zdjęciach.
http://img235.imageshack.us/img235/5291/p1010164qg3.th.jpg (http://img235.imageshack.us/my.php?image=p1010164qg3.jpg) http://img71.imageshack.us/img71/9523/p1010165nz1.th.jpg (http://img71.imageshack.us/my.php?image=p1010165nz1.jpg)

niektóre gałęzie mają takie "rzeczy"
http://img61.imageshack.us/img61/5089/p1010130la1.th.jpg (http://img61.imageshack.us/my.php?image=p1010130la1.jpg) http://img65.imageshack.us/img65/5121/p1010135cm9.th.jpg (http://img65.imageshack.us/my.php?image=p1010135cm9.jpg)

a w ogólności gałęzie wyglądają mniej więcej tak:
http://img211.imageshack.us/img211/9791/p1010137pc5.th.jpg (http://img211.imageshack.us/my.php?image=p1010137pc5.jpg) http://img289.imageshack.us/img289/5197/p1010138hp4.th.jpg (http://img289.imageshack.us/my.php?image=p1010138hp4.jpg)

no i część szyszek wygląda o tak:
http://img395.imageshack.us/img395/8100/p1010146by4.th.jpg (http://img395.imageshack.us/my.php?image=p1010146by4.jpg)

Bardzo prosimy o informacje - co to za choroba? Czy da się jakoś pomóc Świerkowi i czy jest to groźne dla pozostałyc drzew?

Pozdrawiamy
Magda&Marcin=cinsiok

Pinus
08-01-2007, 23:04
Uwazam, że na pniu występuje tzw. rak świerka. Choroba wywołana przez grzyby pasozytnicze i bakterie.
Co na to powiedzą szanowni leśnicy?
..

cinsiok
08-01-2007, 23:32
Dzieki wielkie,Pinus.

świerki wzywaja lesnikow......hallloooo....

i jeszcze jakbyscie powiedzieli co sie z tym robi i co na to pozostale drzewa? m&m

Mirek_Lewandowski
10-01-2007, 18:56
To może być. Naprawdę trudno na podstawie samych zdjęć. Problem polega też na tym, że na osłabione z jakiś tam powodów drzewo włażą od razu szkodniki i choroby tzw. wtórne. Wiele poradzić nie można- chyba jednak będzie do usunięcia.

Ilona Kuta
14-03-2007, 20:07
Pomocy!! Posadziłam w zeszłym roku brzozę Jacquemont'a., śliczną 3 - metrową. Niestety późną jesienią zauważyłam, że w kilku miejscach nie ma kory. Odnalazłam też w nich pojedyncze dziurki.Wygląda na to, że przeżyła zimę. Jak ją ratować????? Czy coś zdjada moją brzozę???

hanka55
15-04-2007, 10:46
Polecam- świetnie opracowana stronka :D

http://www.szkolkazosi.com.pl/content/view/53/62/

Ew-ka
20-05-2007, 16:01
kurcze ...u mnie tez to swinstwo wystąpiło :evil: fatalnie to wyląda :(

chopinetka
22-05-2007, 23:37
Witam

To chyba ja też będę musiała popatrzeć w swoje ligustry. Do tej pory nie było z nimi kłopotu.

pozdrawiam

dusia2006
24-05-2007, 18:06
Mojej nowej róży pnącej nie pomaga Bravo 500 SC, trzy razy pryskana i nic. Mączniak na pąkach rozłazi się :evil: Czym popryskać żeby chociaż zahamować?

dusia2006
24-05-2007, 22:12
ogrodnicy help, róża piękna, już ma pierwsze kwiaty :cry:

Wciornastek
25-05-2007, 07:55
Mojej nowej róży pnącej nie pomaga Bravo 500 SC, trzy razy pryskana i nic. Mączniak na pąkach rozłazi się :evil: Czym popryskać żeby chociaż zahamować?

Bravo jest na mączniaką rzekomego a ty masz prawdziwego.

Mączniak prawdziwy na róży to paskuda którą bardzo trudno usunąć bo wrasta w tkanki tj. poraża systemicznie. Często pacjent nie przeżywa.
Powyżej są już podane różne w miarę skuteczne środki.

dusia2006
25-05-2007, 08:08
To z ulotki :cry:
Rośliny ozdobne - mączniak prawdziwy, plamistość liści i kwiatów, fytoftoroza0,15-0,25% (15-25 ml środka w 10 l wody)
spróbować Bioseptem?

Wciornastek
25-05-2007, 08:22
To z ulotki :cry:
Rośliny ozdobne - mączniak prawdziwy, plamistość liści i kwiatów, fytoftoroza0,15-0,25% (15-25 ml środka w 10 l wody)
spróbować Bioseptem?

Bravo owszem jest zalecany ale z własnych doświadczen wiem że zdecydowanie lepiej ta substancja aktywna nadaje się do rzekomych niż do prawdziwych.

Biosept i Biochikol to hmm w przypadku uciążliwego mączniaka to prawie maść na szczury

Proponuje zastosowanie Rubiganu i Sportaku Aplha na przemian z Topsinem a nawet Siarkolem Extra można jeszcze dołożyć Amistar (choć ten ostatni to już też bardziej na rzekomego). zabieg nawet co 7 dni.
To dość kosmiczny zestaw ale jak to nie pomoże to obawiam się że po róży.

dusia2006
25-05-2007, 09:15
Dziękuję Wciornastek
jak sądzisz czy kwiaty i rozwijające się pąki przetrzymają oprysk o którym piszesz? I drugie pytanie róża rośnie z daleka/10 m od innych pnących róż czy to choróbsko może się przenieść na resztę? Tamte piękne zdrowe

Wciornastek
25-05-2007, 10:36
Dziękuję Wciornastek
jak sądzisz czy kwiaty i rozwijające się pąki przetrzymają oprysk o którym piszesz? I drugie pytanie róża rośnie z daleka/10 m od innych pnących róż czy to choróbsko może się przenieść na resztę? Tamte piękne zdrowe

Co do kwiatów to raczej mogą maczniaka nie przeżyć :wink:
Co do innych róż to wszystko zależy od ich odporności na dany szczep mączniaka. Jeśli są odporne to nic im nie będzie. Można je zawsze profilaktycznie też spryskać.

Nawiasem mówiąc walka z na fest zagniedżonym moączniakiem jest bardzo trudna

dusia2006
25-05-2007, 17:52
jeszcze raz dziękuję, będę walczyć, trochę mi jej szkoda, GINGER SYLLABUB posadzona w zeszłym roku na wiosnę, cała w pąkach z pierwszymi kwiatami
http://images20.fotosik.pl/387/5b5bd3f6a2a9b494m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5b5bd3f6a2a9b494.html)
to zdjęcie z internetu, chwilowo jestem bez aparatu

Nasz Domek
21-06-2007, 09:52
listki jakby wygryzione w koła...ale nie zauważam żadnych szkodników ...gołym okiem...jak zaradzić?...sadzonka młoda dopiero upiona jesczcze w donicy

hanka55
21-06-2007, 11:12
o! mój boże!!!!! :(
Obawiam się , że to chrząszcze. Plaga naszego ogrodu.
Doraźnie pomaga cieniówka zarzucana na noc.Ale tam , gdzie nie zakładałam - zżarły wszystkie kawiaty na 4 powojnikach, liście magnolii, wszystko co młode i świeże...
Tragedia.
Ręce opadają i nie chce mi się nawet wychodzić do ogrodu.

Mirek2707
10-08-2007, 14:00
Witam,
Jestem ogrodnikiem całkowicie zielonym. Jakiś czas temu zmajstrowałem sobie altanę na tarasie i posadziłem aktinidię w donicy obok. W donicy rosna dwie odmiany: meska i żeńska. Jedna z nich (nie wiem która) radzi sobie wyjątkowo słabo. Na liściach są jakies jasne plamki, krawędzie liści, młode pędy, łodyzki czasem czernieją i usychaja. Liście sa w niektórych miejscach podjedzone i pomarszczone. Pytałem sie w sklepie ze środkami ochrony roslin - polecono mi jakies substancje (mospilan, jakis przeciwgrzybiczny) ale jakos nie bardzo to pomaga.
Poniżej zdjęcia
Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek sugestie.

Pozdrawiam
Mirek

http://www.kanongraf.com/kosz/wys1.jpg
http://www.kanongraf.com/kosz/wys2.jpg
http://www.kanongraf.com/kosz/wys3.jpg
http://www.kanongraf.com/kosz/wys4.jpg
http://www.kanongraf.com/kosz/wys5.jpg

bluszczyk
10-08-2007, 14:19
zdjęcie 1 i 3 przypomina uszkodzenia spowodowane przez zmienniki (pluskwiaki).
natomiast zasychanie końcówek pędu, może są to czynniki chorobowe (grzyb, przyczyny fizjologiczne).

Mirek2707
10-08-2007, 14:35
Dzięki za sugestie. Coś mało w sieci o tych zmiennikach ale będę szukał.

pozdrawiam
M.

Mirek_Lewandowski
10-08-2007, 18:04
Te końce pędów to jakby upieczone od pergoli.

Mirek2707
10-08-2007, 18:33
Ha! Też podejrzewałem pergolę :) Co prawda myślałem, że rosłinka nie lubi się z lazurą, którą pergola była malowana. Ale to, że ciemne drewno się nagrzewa i parzy roślinę brzmi bardziej prawdopodobnie, bo druga roślinka, która jest bardziej w cieniu radzi sobie znacznie lepiej. Będę musiał jakoś ocienić to miejsce.

Pozdrawiam
Mirek

dusia2006
21-08-2007, 20:03
Wciornastku
a było tak pięknie........niestety mączniak znowu ją strasznie zaatakował, chyba jakaś mało odporna ta róża, jak myślisz walczyć czy wywalić, chyba bez sensu ciągle ją pryskać
a może masz jakiś inny pomysł :cry:

hanka55
21-08-2007, 20:39
U mnie po jednym oprysku Amistarem - mączniak " zszedł".
Padły paczki kwiatów, poparzyło młode liście, ale... zmieniłam jej stanowisko na bardziej przewiewnę, czyli wietrzne, bo maczniak uwielbia brak przeciągów .
Róza zaczęła rosnąc jak głupia :D
Szczepiona na pniu Sweet Chariot, ma teraz metrowe, płaczące odrosty/ przyrosty !!!!! :D

mpb1971
20-09-2007, 10:45
Mam 4 świerki srebrne posadzone na wiosnę tego roku (kopane z gruntu). Drzewa ok 1,5 m. ładnie się przyjęły, puściły nowe odrosty. Jednak od jakiegoś czasu zaobserwowałam usychanie gałązek i odrostów. Nie wszystkie, tylko niektóre. Wyglądają jakby były spalone (?). Tak jest na 3 świerkach, czwarty najmniejszy (ok. 1 m) jest OK.
Aha, zauważyłam też obok świerków wykopany tunel karczownika (zginął biedak po zażyciu ziarna z trucizną), może on popodgryzał korzenie :roll:

Proszę o jakieś sugestie, co z tym zrobić?

zygmor
21-09-2007, 08:40
Jak świerki były kopane to niektóre galązki mogą uschnąć i na to nie ma rady.
A co do karczownika, to warto poświęcić się i bardzo solidnie podlać te świerki ale tak, żeby pływały, najlepiej ukształtować pod nimi pojemne misy ziemne i kilka razy napełnić wodą. To powinno pomóc zlikwidować te tunele karczownika.

Mirek_Lewandowski
21-09-2007, 19:23
Proszę o jakieś sugestie, co z tym zrobić?
Wsadzić tu porządne foto ogólne i zbliżenie. Inaczej to możemy powróżyć.

dusia2006
24-10-2007, 13:50
moja róża przeżyła, liście ma jeszcze zielone, co jakiś czas pojawia się mączniak ale już do opanowania. Pryskać jeszcze czy już dać spokój? jest jakiś sposób żeby ją teraz wzmocnić? może jakiś nawóz np superfosfat?

hanka55
24-10-2007, 17:34
Ja wszystkim drzewom i krzewom młodym, na jesień sypię siarczan potasu z magnezem (MgO+SO3) . To je wzmacnia, a 2 torebki po 1 kg starczają mi na 3 lata :-). Dopóki mączniak nie zniknie, a są jeszcze liście - ja bym pryskała przeciw grzybowi.
Moja Chariot ma nowe liście i niedawno miała piękne kwiaty. Amistar zdziałał cuda , w likwidacji mączniaka:D
I mam nadzieję, że ta zima tez będzie " zielona" :-)))

docent56
19-05-2008, 19:12
Mamy na działce egzemplarz dławisza piętnastoletniego, który nie rozpoczął jeszcze wegetacji.Jaka może być przyczyna że jeszcze nie ruszył?

Mirek_Lewandowski
19-05-2008, 19:24
Oj, docent. :D Wczoraj bolał mnie brzuch. Dlaczego?

docent56
19-05-2008, 22:45
Podejrzewamy że to ze starości ,czy to możliwe?A jak samopoczucie dzisiaj? Lepiej?

Mirek_Lewandowski
20-05-2008, 18:38
Dziękuję. Lepiej. Pewno też ze starości.... :D
A na Twoje pytanie naprawdę się nijak sensownie mimo szczerych chęci odpowiedzieć nie da. Mało danych.

Nasz Domek
22-07-2008, 16:04
nie znalazłam odpowiedzi na forum, może słabo szukałam...moja glicynia nie jest w najlepszej kondycji...na liściach ma plamy brązowe zaczynają się pojawiać od krawędzi liścia po czym liść usycha, ogólnie roślina jakoś "przędzie" pojawiają się nowe liście, i na początku są zdrowe...opryskiwałam już topsinem...bo może grzyby, czymś na przędziorka bo mam zaatakowane iglaki...w każdym razie nie od oprysków te problemy... opryskiwałam w dużych odstępach czasu,i cały czas obserwowałam co się dzieje....

dusia2006
03-08-2008, 19:17
c.d o mojej trefnej róży :D róża co prawda mączniaka już w tym roku nie miała, pięknie kwitła i odwdzięczyła mi się tym że ma teraz WCIORNASTKA :D przędziorka i jakieś mszyce też wypatrzyłam. Niestety żałuję, że jej wcześniej nie wywaliłam, bo pewnie mączniak ją tak osłabił a raczej te antybiotyki, że złapała wszystko co możliwe, pozostałe róże jakoś się trzymają ale przędziorek już je dopada :evil:
Przeczytałam, że jest już na rynku Envidor 240 SC ale w dużych butlach.
Widzieliście gdzieś małe opakowania? A może jakaś inna chemia?

Wciornastku, czy możliwe że Twoja imienniczka może być też na wiciokrzewie? no i jak skutecznie się z nią pożegnać?

revalidon
08-08-2008, 17:07
Czy to jakaś choroba..?? czy może się zdarzyć, że brzoza uschnie..?


http://images34.fotosik.pl/339/5a049eab1a696b03.jpg (www.fotosik.pl)

bluszczyk
08-08-2008, 21:45
Możesz zrobić zbliżenie tych plam ......

revalidon
09-08-2008, 10:59
http://images31.fotosik.pl/346/82e2ce0325ce2402.jpg (www.fotosik.pl)

bluszczyk
09-08-2008, 13:47
W miejscu wykwitu spróbuj odłupać korę, zobacz czy w drewnie nie ma otworów i trocinek ?

revalidon
11-08-2008, 08:11
No własnie pod spodem nic nie ma... Żadnego szkodnika, ani sladów drążenia ani czegoś podobnego...
Generalnie wyglada to jak wycieki "soku z brzozy"... Ponoc jest słodki może z tego ten brązowy kolor..? Chyba jednak nie jest to normalne, bo pojawiło się tylko na jednym drzewie, ale trochę mnie martwi, bo byłoby szkoda drzewa...

revalidon
11-08-2008, 08:12
No własnie pod spodem nic nie ma... Żadnego szkodnika, ani sladów drążenia ani czegoś podobnego...
Generalnie wyglada to jak wycieki "soku z brzozy"... Ponoc jest słodki może z tego ten brązowy kolor..? Chyba jednak nie jest to normalne, bo pojawiło się tylko na jednym drzewie, ale trochę mnie martwi, bo byłoby szkoda drzewa...

el-ka
15-08-2008, 00:08
U mnie było na brzozie coś podobnego i niestety uschła. Po ścięciu okazało się, że pień był od środka zgniły i brązowy. Podobno to jakaś choroba grzybowa.

demarek24
20-08-2008, 13:29
Posadziłem złotokap w maju tego roku, w słonecznym miejscu, jednak słabo rośnie, zaczęły mu żółknąć liście. Może jest to spowodowane złą glebą.
Bardzo proszę o pomoc jak to sprawdzić, i ewentualnie jak poprawić jakość gleby?

zaba_gonia
21-08-2008, 07:07
moja irga dotychczas rosła jak na drozdżach, a wczoraj zauwazyłam cos takiego :o :o :o
Pomożecie mi ją uratowac? :roll: :roll: :roll:
Pisssssss.... :-?

http://images26.fotosik.pl/267/52894447ddfd05e0med.jpg

http://images24.fotosik.pl/268/63d10a9d5c85bcf9med.jpg

http://images46.fotosik.pl/3/1605e51c782e1d6cmed.jpg

Elfir
21-08-2008, 09:22
Nie jestem specjalistką od ochrony roślin, ale to najprawdopodobniej larwa motyla. Może namiotowca?
Można spróbować Bacilanem lub Dispelem. Albo Calypso 480 SC

Maffin
21-08-2008, 10:35
Witam wszystkich miłośników roślin :) Mam mały problem z moimi mieczykami i mam nadzieje, że mi pomożecie. Otóż: wszystkie roślinki ładnie mi powschodziły, ale mniej więcej w czerwcu na liściach pojawiły się rdzawe przebarwienia, ale ogólnie nic więcej się nie działo - tylko jedna roślina uschła całkowicie. Teraz kiedy pojawiają się kwiaty, zaczynają one zasychać jeszcze przed rozkwitnięciem - także osłony tych kwiatów zasychają. kwiaty o ile się pojawią są drobnę. W zeszłym roku nie miałam z nimi problemów. Były piękne i nie chorowały. To samo zaczyna się dziać z acidanterą. Pomóżcie, może przychodzi Wam coś do głowy jak uratować te roślinki. z góry dziękuje :)

zaba_gonia
21-08-2008, 13:15
dzięki wielkie :D

ex67
03-03-2009, 15:02
Witam,

3 lata temu posadziliśmy 4 świerczki (chyba pospolite). Pierwsza i druga zima i lato przebiegły bardzo fajnie. Świerki miały duże przyrosty i wyglądały zdrowo.

Niestety ale od tej jesieni jeden z nich (jeden na 4) zaczął wyglądać inaczej od reszty. Na igłach zaczęły się pojawiać przebarwienia (w czerwień). Fakt że wyglądają ładnie ale to raczej nie jest zdrowy objaw.

Wprawdzie na razie te igły nie odpadają le jest ich coraz więcej i martwię si.ę ze to chyba koniec tego świerczka jeżeli to jakaś choroba.

Oto zdjęcie tego drzewka. (uwaga zdjęcia maja ponad 3MB)
www.pzm.republika.pl/Obraz084.JPG

Dla przykładu zdjęcie zdrowego.
www.pzm.republika.pl/Obraz086.JPG

Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z takim przypadkiem ?

Mirek_Lewandowski
03-03-2009, 15:19
No świerczek to to nie jest, tak w kwestii formalnej.. daglezja. :D
Wiele nie widac, poza sezonem na robale, ale te białawe pozostałosci na pędach, u nasady pąków to prawdopodobnie pozostałości po ochojniku daglezjowym. Mszyca żeruje na igłach, powodując żółte przebarwienia, skręcanie igieł.
Teraz, ale w temp>12 st. Promanal, w okresie wegetacji bodaj Confidor, Mospilan.

ex67
03-03-2009, 15:42
No świerczek to to nie jest, tak w kwestii formalnej.. daglezja. :D


No to pojechałem :oops: przekonany byłem że to świerkowate. A to plama ...



Teraz, ale w temp>12 st. Promanal, w okresie wegetacji bodaj Confidor, Mospilan


Rozumiem że teraz nic nie robić i czekać aż temperatura podniesie się powyżej 12 st. ?

Skoro to daglezja to mnie to przeraża bo wyczytałem że dorasta do 45 metrów ... upss. a miało być zwykłe drzewko coby od "są dziada" się odgrodzić..

Mirek_Lewandowski
03-03-2009, 15:45
Ano tak.

ex67
03-03-2009, 16:00
Ano tak.

Dziękuje za pomoc.

tadzel
03-03-2009, 17:09
Ex67 te daglezje to 45 metrow osiagna za 100-150 lat takze nie masz co sie martwic.To juz niz bedzie twoj bol glowy

Elfir
04-03-2009, 07:42
Poza tym świerk też mały nie rośnie. Za to mozesz zagescic nasadzenie i zrobic strzyżony zywopłot. Wyglada to ładniej niz drzewo ze ściętym wierzchołkim.

ex67
04-03-2009, 11:15
Ex67 te daglezje to 45 metrow osiagna za 100-150 lat takze nie masz co sie martwic.To juz niz bedzie twoj bol glowy

To fakt 100-150 lat to ja juz nie pociagnę zwłaszcza że juz sporo mam za sobą :lol:


Za to mozesz zagescic nasadzenie i zrobic strzyżony zywopłot. Wyglada to ładniej niz drzewo ze ściętym wierzchołkim.


Rozumiem że sugerujesz zagęścić innymi roślinami ? Jeśli tak to może jakaś propozycja ?

Czy ewentualnie można by pomiędzy te "świerczki" posadzić coś coby już sobie rosło i wytrzymało ich konkurencję a za kilka lat gdy drzewka będą zbyt wybujałe to je usunąć i pozostawić tylko te "dosady" ? :-?

09-03-2009, 22:04
Witam
Czy ktoś wie jaka to choroba świerków?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a110ea760ef9bacc.html
pzdr

batata
09-03-2009, 22:45
Nie jestem pewna na 100%, bo dokładnie nie widać, ale jeżeli np. pierwsze od góry po prawej stronie uszkodzenie wygląda jak coś w rodzaju podziurawionej ciemnobrązowej bańki (tak jakby sparszywiała mała szyszka czy podziurawione zgrubienie gałązki), to może być to ochojnik świerkowo-modrzewiowy. I to hasło wpisz w gugla- poczytasz jak z tym walczyć (o ile to to :lol: )

10-03-2009, 01:11
To by pasowało
Dziekuję

Barto_1972
03-04-2009, 15:03
Dzień dobry,

zauważyłem na moim cyprysie czarne końcówki. Czy to jest jakaś choroba?

Czarne zmiany są umiejscowione przede wszystkim od spodu.

A jeśli tak, to czym ją zwalczyć?

Pozdrawiam i dziękuje za informacje.


http://images37.fotosik.pl/93/0983a8ac46c8dbe6.jpg
http://images40.fotosik.pl/93/241d1299e4e2bae7.jpg

Elfir
03-04-2009, 15:39
To mi wygląda raczej na pączki :) Bardziej przejmowałabym się zaschniętymi pedami, które widać na zdjęciu. Przemarzł?

Mirek_Lewandowski
03-04-2009, 17:40
Rany Julek... znów wiosna...
Kwitnąć będzie.

Barto_1972
04-04-2009, 12:28
Przepraszam za takie proste pytanie :oops: , ale jestem raczkujący w dziedzinie ogrodów. W przyszłym roku, jak już będę więcej wiedział, nie będę zadawał takich pytań 8)

A brązowe pędy są w środkowej części rośliny. Chyba przemarzł, chociaż inne rośliny nie wykazują takich zmian. Czy mam coś zrobić z tymi brązowymi pędami?

dziękuję bardzo i pozdrawiam.

http://images43.fotosik.pl/97/9a734fe102188e68.jpg

hanka55
04-04-2009, 19:43
Wyskubać, wyczesać, wydłubać.
I podlewać systematycznie, by pozbierał się po zimie.
I dac jeść, najlepij łopatę obornika pod korę.

Alina505
04-04-2009, 19:47
u mnie niestety to samo. dzisiaj podałam nawóz ( cos tam z magnezem) i mocno podlałam.
Haniu, a jak się wyskubie, wyczesze i wydłubie te brązy, to urosna w to miejsce zielone?

hanka55
04-04-2009, 19:50
Urosną.
U mnie co roku cyprysy w połowie muszą odrastać. :lol:

Alina505
04-04-2009, 19:54
Super !!! dzięki za odpowiedź, jutro wielkie skubanie w moim cyprysowym gaju. :P

Mirek_Lewandowski
04-04-2009, 20:05
Urosną.
U mnie co roku cyprysy w połowie muszą odrastać. :lol:

Haniu, na miłość boską...

Elfir
06-04-2009, 07:36
Cyprys i cyprysik to dwa odrębne gatunki - pierwszy jest nie do naszego klimatu.

martek1981
29-04-2009, 18:20
Odświeżam wątek :wink:
U mnie na ligustrze oprócz zwiniętych listków pojawiają się też takie małe dziureczki na listkach :-? Żadnych pasożytów nie widać. Czym to załatwić :wink:

Ew-ka
29-04-2009, 22:59
2 lata temu potraktowalam TO preparatem na mszyce .....pomogło :D

bluszczyk
30-04-2009, 12:32
Odświeżam wątek :wink:
U mnie na ligustrze oprócz zwiniętych listków pojawiają się też takie małe dziureczki na listkach :-? Żadnych pasożytów nie widać. Czym to załatwić :wink:

dziurki , czy obgryzione listki dookoła (wgłębienia jak u koła zębatego) ?

martek1981
30-04-2009, 15:26
Dziureczki o średnicy ok 2 mm. Czasami są też na brzegach ale rzadko.

bluszczyk
04-05-2009, 12:20
Te wżery dookoła listków to sprawa opuchlaka, zaś dziurki mogą wygryzać gąsieniczki (mogą to być np. zwojkówki).
Jeżeli tych dziurek jest niewiele to proponuje sobie tym nie zawracać głowy, jakoś rozejdzie się po kościach i liguster uzupełni ulistnienie. Zresztą stworzony jest do systematycznego przycinani, więc powinien dąć sobie z tym radę. :wink:

iga9
19-05-2009, 21:50
Mam pytanie - jak odróżnić mączniaka prawdziwego od rzekomego. Mam sporo róż w ogrodzie - na jednej z wielu w grupie róż okrywowych pojawił się biały nalot na liściach i zaczynają się one zwijać. Ten sam nalot mam na liściach róży pnącej. Link do zdjęcia poniżej - ale nie jest ono niestety najlepsze :(

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/liry.jpg

Czy to mączniak prawdziwy? Czy pryskać krzewy porażone, czy wszystkie w ogrodzie, czy łącznie z krzewami najbliżej tych porażonych? Wszystkie krzaki mają już pąki - jeszcze nie rozwinięte - czym je pryskać, aby je zachować?

Z góry dzięki za pomoc :)

Mis Uszatek
23-05-2009, 09:10
Mam kilkuletniego tulipanowca, który tej wiosny zachorował:

http://farm4.static.flickr.com/3402/3556308524_272729244a.jpg

Takich liści było bardzo dużo i pojawiły się jednocześnie. Bardzo charakterystyczny jest układ plam: zawsze rozchodzą się od ogonka. Liść przez kilka tygodni nie traci żywotności, ale w końcu skręca się i usycha.

Kto pomoże?