PDA

Zobacz pełną wersję : DOM TOLI



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63

jea
15-07-2008, 22:45
Cześć Tolu :D
bezpiecznik albo przetwornik świec żarowych 8) :roll:

tola
15-07-2008, 23:35
Cześć Tolu :D
bezpiecznik albo przetwornik świec żarowych 8) :roll:

pudło :wink:

jamles
15-07-2008, 23:47
Cześć Tolu :D
bezpiecznik albo przetwornik świec żarowych 8) :roll:

pudło :wink:
nie zasnę jak się nie dowiem co się spiórkało 8)

jea
15-07-2008, 23:47
Cześć Tolu :D
bezpiecznik albo przetwornik świec żarowych 8) :roll:

pudło :wink:

to brak paliwa :roll:

braza
15-07-2008, 23:57
Ja już jestem blisko stanu agonalnego ... Tola, będziesz miała mnie na sumieniu, bo ja nie mam zielono-bladego pojęcia, co mogło się spórkać :-? :roll:

tola
16-07-2008, 00:05
Cześć Tolu :D
bezpiecznik albo przetwornik świec żarowych 8) :roll:

pudło :wink:

to brak paliwa :roll:

brak paliwa braliśmy pod uwagę, bo przecież mógł się spiórkać wskaźnik i nie pokazywać prawdy, a było blisko rezerwy...

Włoch z obsługi serwisowej autostrady przywiózł nam 5 litrów, ale to nie była sprawa paliwa

Braza, buziaki :D

jamles
16-07-2008, 04:34
a ja dalej nie śpię :-? 8)
tak mi chodzi po głowie filtr paliwa, ale ja się na koniach nie znam za bardzo :wink:

Sonika
16-07-2008, 04:53
I co z tą policją, przyjechała?
Mam nadzieję, że nie dali mandatu :wink: :roll: .

A zdjęcie dzbana będzie?

Maluszek
16-07-2008, 07:18
Tolu - szybciutko pisz ciąg dalszy :D

BetaGreta
16-07-2008, 07:53
Tola, ile odcinków ma ten serial?

iness5
16-07-2008, 08:40
I znowu ma czekać :roll: :)

lilajar
16-07-2008, 09:16
No nie, tak sie wciagnalem w ta historie, ze omal nerwicy nie dostalam, jak nie znalazlam nastepnej czesci. Co bylo dalej :roll: ?

16-07-2008, 10:54
No, no, nie jestem osamotniona, też się wciągnęłam... jestem baaardzo ciekawa finału.
Nasz samochód też odmówił współpracy w podobny sposób, też we Włoszech, tylko tyle że zimą tego roku. Po powrocie dowiedzieliśmy się, że kolega, na szczęście już pod domem miał też problemy z samochodem. Doszliśmy do wniosku, że przyczyna była podobna.
Pozdrawiam Cię Tolu i wszystkich sympatyków Twojego dziennika.

tola
16-07-2008, 13:51
Mając tak wspaniałych czytelników, postanowiłam nie czekać do wieczora
...piszę...

....dzwonimy na Policję, zgłasza się jakiś Pan, o czarującym głosie, mówiący po niemiecku niestety, a my po niemiecku to tak jak ta Włoszka po angielsku, ale on w przeciwieństwie do niej po angielsku też, jak najbardziej.
Opowiadamy (w większym skrócie niż ja tu piszę) o swoim problemie, Pan cierpliwie słucha, a my się już tak rachunkiem telefonicznym nie stresujemy, bo numer 112 jest bezpłatny.
Po chwili słyszymy, że on rozumie, że mu przykro i rzeczywiście jesteśmy w opałach i on zrobi wszystko, by nam pomóc.

Ja od razu wiedziałam, że Austryjacy nas Polaków baaaaaardzo lubią.
Oglądaliście mecz Polska-Austria, oni wcale się nie pogniewali za tą strzeloną sobie bramkę ze spalonego i przez cały mecz wcale nie chcieli nam strzelić gola.
Tylko na koniec ten sędzia im kazał, to strzelili, bo jak kazał, to musieli :roll:


No więc w ramach deklarowanej pomocy, Pan policjant z numeru 112, powiedział, że powiadomi policjantów w Willach, poda im nasz numer telefonu i oni do nas zadzwonią.
No jeśli będą dzwonić tak szybko, jak nasza pani z firmy ubezpieczeniowej, to już można powoli rozkładać namiot, będzie wygodniej, niż na betonie 8)
Ha...i tu się pomyliłam.
Telefon się rozdzwonił po 10 minutach :D
Odezwał się Pan równie miły, co poprzednio, powiedział, że wie o naszych kłopotach i tak jak tamten zapewnił, że zrobi wszystko, by nam pomóc.
....sędział kazał gola strzelić....no pewnie, że oni tak sami z siebie, to....w życiu, nigdy, przenigdy :-?
I powiedział jeszcze, że jeśli w ciągu 40 minut nie przyjedzie Pan z takiej firmy, która ma dyżur w pomocy drogowej i może nam pomóc, choć pewności nie daje, że będzie umiał pomóc w naszym przypadku, to wtedy mamy zadzwonić do niego jeszcze raz.
I bez względu na to, czy pomoże, czy nie, jego przyjazd będzie nas kosztował 110 euro.
Nie no, jakie piękne buty można by kupić za takie pieniądze. I kinkiety ze dwa, albo lampę stojącą...ech.

Tak sobie myślimy, że nie ma co dorobku naszego życia pakować do bagażnika, bo może Pan zechce zajrzeć do tej pompy.
Więc tak siedzimy na tym betonie, manatki porozkładane wokół auta i...gramy w Scrabble. Bo przecież trzeba czymś się zająć. I wspominamy, że o tej godzinie nad Gardą, to albo leżelibyśmy na plaży, albo spacerowali w takich miejscach:

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/Riva1.jpg

synek męczyłby się na stadionie, trener kazał nie zaniedbywać treningów, bo mistrzostwa Polski za pasem:

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/bienia.jpg

albo podziwialibyśmy zachód słońca z tarasu zamku w Malcesine

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/zachd.jpg

albo pływali w basenie, po południowej kawie i czekoladce...no nic, tymczasem siedzimy na betonie i też jest całkiem miło.

Przed upływem 40 minut przyjeżdża żółte autko Assistance, wysiada Pan, który nie sprawia wrażenia miłego, po angielsku ani be, ani me, ani kukuryku.

Cały czas coś do nas mówi, choć przerywamy mu, żeby powiedzieć, że nie rozumiemy.
On się tym nie przejmuje i wciąż mówi.
Więc my też mu mówimy, z tym że po Polsku, a on wcale się nie przejmuje tym, że nie rozumie.
Paranoja jakaś.
W końcu Miras próbuje odpalić Toyotę, by mu pokazać w czym jest rzecz i żeby on się tym autem zajął.

Pan widząc, że w aucie jest zamontowany gaz, nerwowo macha rękoma, że oni to na takich instalacjach gazowych to się nie znają, bo u nich nie ma i on tu nic nie poradzi.
No żesz...już widzę moje 110 euro wyrzucone w błoto, beton, czy żółte Assistance.
Próbujemy mu wytłumaczyć, że gaz nie ma tu nic do rzeczy, bo jak się wyjmie bezpiecznik, to komputer od instalacji gazowej jest odłączony i nie ma żadnego wpływu na odcinanie dopływu benzyny.
Wiemy o tym, bo już zdążyliśmy zadzwonić do znajomego, który nam ten gaz montował.

Pan patrzy na nas, coś tam mruczy sam do siebie bardziej niż do nas...i rozkłada bezradnie ręce...

....czyli co...jednak hotel, basen i trampolina? :roll:

dokończyłabym, ale Miras dzwoni, że na budowę trzeba

c.d. wieczorem

ocia79
16-07-2008, 14:43
:o ale sie wciagnelam - juz sie wieczora doczekac nie moge

tola
16-07-2008, 20:57
....marzenie o tym, by autko odpaliło, zawarczało i zawiozło nas do domu staje się coraz bardziej marzeniem nie do spełnienia. A przecież chcemy tak nie wiele, usłyszeć warkot silnika, tyle warkoczących aut jeździ po świecie, dlaczego nasze nie warczy?
Pan, żeby nie wyglądało, że przyjechał, zgarnął kasę i odjechał, próbuje jeszcze sprawdzić, czy jest iskra, my wiemy, że jest.
Potem wyjmuje jakiś spray, starter chyba i pryska w bebechy samochodu, silnik na chwilę odpala i gaśnie.
Pan rozkłada ręce i mówi, że nie wie. Płacimy mu 110 euro, już wcale nam teraz nie do śmiechu i tu nie o to euro chodzi, tylko że dalej stoimy w martwym punkcie, i że jeśli on odjedzie, to ani dziś, ani jutro do domu nie pojedziemy.
Pan bąka coś w rodzaju że mu przykro, rusza do swego żółtego, pełnego narzędzi samochodu i nagle się zatrzymuje.
Wyjmuje taki długi łom, jakim ludzie "uczciwi inaczej" wchodzą do domów, do których nikt ich nie zaprasza.
Kurcze, to chyba nie na nas, przecież zapłaciliśmy :roll:

Podchodzi z tym łomem do Toyoty...matko droga, w oponę to można kopać w wielkiej złości, ale żeby od razu łomem?
Mówi, żeby Miras wsiadł i próbował odpalać...sam kładzie się pod samochód i wali tym łomem w zbiornik paliwa :o
No tak, jeszcze rozwali zbiornik, paliwo wycieknie, jak nic zapali się w tym upale i wszyscy tu spłoniemy jak żywe pochodnie.

To jest ta gorsza wersja wydarzeń.
Ta lepsza i na szczęście prawdziwa jest taka, że po drugim uderzeniu silnik zapala...i warczy...i brum brumka...i nie gaśnie i zawiezie nas do domu :P

Gdybym ja wiedziała, że zamiast kopać w oponę trzeba kopać w to coś pod samochodem....to...nie byłoby tej opowieści :wink:

Pan wreszcie się uśmiechnął, nas aż rozrywa z radości.
Pan trochę studzi naszą radość mówiąc, że tak naprawdę to nie wiadomo o co tu chodzi.
I lepiej by było, żebyśmy nie gasili silnika aż zajedziemy na miejsce i nie przełączali na gaz, tylko cały czas na benzynie, by pompa pracowała na maksa.
Gdyby to była 6 rano, to dalibyśmy radę przez tą Austrię i Czechy i całą Polskę, ale jest po 20, jechać całą noc, to trochę ryzykowne.
Nic to, najważniejsze, że ruszamy, w pośpiechu wrzucamy wszystkie tobołki do auta, a nie jest to proste zmieścić to wszystko nie układając w jakiś zmyślny sposób.
Nie ważne, coś pod nogi, coś między siedzenia, pudło z wazą vel dzbanem upychałam osobiście :wink:
Ruszamy, hurra :D
Na stacjach paliwowych tankujemy bez gaszenia silnika, autostrada puściutka, przez Wiedeń przemykamy ekspresowo ( przed południem bankowo był tu korek na 3 godziny stania). Żeby nie dać się monotonnej jeździe zwłaszcza wtedy, gdy już zapadł zmrok, gramy w skojarzenia i pleciemy straszne głupoty.
Śmiech rozbrzmiewa co chwilę i potrzeba snu nie ma nad nami przewagi.

Przed 1 w nocy wjeżdżamy do Polski i choć ciemno, to w wyobraźni widzimy te łany zboża falujące na wietrze.
I coś, co faluje pod powiekami...zmęczenie?
Postanawiamy nie ryzykować kolejnych 600 kilometrów.
Światła motelu.
Sprawdzamy na włączonym silniku, czy są miejsca do spania...są.
Ryzyk fizyk, gasimy silnik i idziemy spać.
Jeśli rano nie odpali, wrócimy pociągiem, a Miras zostanie i będzie to naprawiał.
Rano śniadanko, wsiadamy i...odpala bez problemu.
Zrozumiesz to ustrojstwo?

Po powrocie do domu, zgłosiliśmy to do Toyoty, pokazaliśmy rachunki, Pan napisał wyraźnie, że był problem z pompą, a pompa na gwarancji.
Trwają rozmowy na temat zwrotu poniesionych kosztów. Oby owocne.

Próbowałam ukraść włoskie słońce i przywieźć do Polski:

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/soce.jpg

ale się nie udało, ciągle pada...

próbowałam zagarnąć kawał Italii:

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/my2.jpg

ale mam tylko kilka garści włoskich kamieni.
Co by jednak nie mówić, wspomnienia zostaną, a takie stresowe sytuacje pokazały, jak wielka jest siła rodziny i że naprawdę to tam jest dom, gdzie są najbliżsi.

Kino z Happy Endem?, no pewnie :lol:

przed wkroczeniem napisów z nazwiskami obsady, ostatnie ujęcie z serii " i żyli długo i szczęśliwie" :wink: :D

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/my.jpg

Arctica
16-07-2008, 20:58
Jak dla mnie to już chyba wieczór :roll: :roll: :roll:

tola
16-07-2008, 21:04
Jak dla mnie to już chyba wieczór :roll: :roll: :roll:

i jest zakończenie :wink:

Sloneczko
16-07-2008, 21:05
Toluś, nie bylo tak wcześniej że jechaliście do ostatniej kropelki? Tak to wyglądało, jakby paprochy zatkały filtr po późniejszym tankowaniu i pan z łomem też o tym pomyślał ;)

Arctica
16-07-2008, 21:19
Jak dla mnie to już chyba wieczór
i jest zakończenie

Cuda jakieś, jak zaczynałam to jeszcze nie było :roll:, następnym razem chyba muszę się pośpieszyć :-?

tola
16-07-2008, 21:36
No nie zupełnie tak było, bo wskaźnik rezerwy się nie palił, a i na rezerwie można zrobić do 100 kilometrów.
Filtr sprawdziliśmy po przyjeździe, czysty.
Ta pompa się zawiesiła, tylko nie wiadomo dlaczego. Po uderzeniu zadziałała.
To jak w jakimś filmie, gdzie w statku kosmicznym naukowcy głowią się nad zepsutym komputerem, a Rosjanin wali go z pięści i zaczyna działać.
Do tej pory zapala od pierwszego przekręcenia kluczyka.
Musiała akurat tam się zawiesić? :roll:

tola
16-07-2008, 21:38
Jak dla mnie to już chyba wieczór
i jest zakończenie

Cuda jakieś, jak zaczynałam to jeszcze nie było :roll:, następnym razem chyba muszę się pośpieszyć :-?

akurat w tym czasie, kiedy pisałaś, zmieniałam post dopisując jakieś zdanie i wysłało przed Twoim postem.

agiis
16-07-2008, 21:42
i wszysycy zyją Toli wyjazdem wakacyjnym :lol: cudna opowieść, ale się wciągnęłam, dobrze że z happy endem ;) fajnie że juz jesteś 8)

tola
16-07-2008, 21:47
Dzięki Agiis, pisząc te swoje wypociny trochę odreagowałam stres związany z jutrzejszym montażem mebli kuchennych.
Stres jest, bo to takie kupowanie kota w worku.
Dopiero po zamontowaniu będę wiedziała, czy kuchnia będzie do "lubienia", czy nie. No i się denerwuję.

tola
16-07-2008, 21:50
A w ogóle TOLU to mozna poznać nazwę tego uroczego hotelu i miejscowości gdzie się znajduje.Wyglada uroczo...


Aszka, przepraszam, umknęło mi Twoje pytanie, już piszę na priw.

BetaGreta
16-07-2008, 22:08
Fajnie się czytało, chociaż tych przeżyć z autem nie zazdroszczę.

Pozdrawiam,
BetaGreta

osowa
16-07-2008, 22:27
Nie denerwuj się na zapas ;) znając Ciebie, na pewno będzie wszystko jak trza! Ale Cię rozumiem, też kupowałam kota w worku ostatnio, znaczy się sofy w worku. A ściśle rzecz biorąc - sofy w katalogu - i czy będą takie do lubienia/siedzenia też dowiem się dopiero po fakcie ;) (znaczy, za jakieś półtora miesiąca)

Serdecznie!

tola
16-07-2008, 22:37
Osowa, trzymaj kciuki, będą potrzebne.

Tosinek, odszukałam Twój post, w którym pytałaś o moje drzwi zewnętrzne, czy to Ciebie jeszcze interesuje? napisz.

Sloneczko
16-07-2008, 22:42
Ta pompa się zawiesiła, tylko nie wiadomo dlaczego...

...Musiała akurat tam się zawiesić? :roll:

Pewnie chciała jeszcze zostać w Italii ;)

magi
16-07-2008, 22:44
Wiedziałam, że wszystko się skończy hepi :D
a kuchnię da się polubić :) nawet jakby nie była do lubienia :wink:

braza
16-07-2008, 23:52
Ja wiem!!! Ja wiem, dlaczego Toyotka tylu wrażeń Wam dostarczyła!!! Ona Wam wyraźnie udowodniła: wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :D :D

magpie101
17-07-2008, 00:03
tolu dobrze, ze wszystko pomyslnie sie skonczylo.
A kuchnia na pewno bedzie sliczna, prosze nie trzymaj nas jutro w niepewnosci i wklej fotki.

jamles
17-07-2008, 00:13
a ja przespałem zakończenie :oops: :wink:

braza
17-07-2008, 07:49
a ja przespałem zakończenie :oops: :wink:

Znaczy się, sumienie masz czyste :wink: :D

Zakrzewianka
17-07-2008, 09:11
Tolu, co za historia :o .

Czasem się rożne rzeczy zdarzają, nie wiadomo dlaczego :roll:. Dobrze, że ostatecznie wszystko dobrze się skończyło i cało i szczęśliwie dojachliście do domu.

Pozdrawiam serdecznie

17-07-2008, 09:36
Tolu,dobrze, że pompa działa sobie nadal. U nas ewidentnie spawcą usterki było "włoskie" paliwo. Do pierwszej austyjackiej stacji benzynowej dojechaliśmy z dyskoteką na desce rozdzielczej i duszą na ramieniu ( nie migały tylko kierunkowskazy:) ). Znojomemu o którym wspominałam spaliła się pompa paliwa ( tankowaliśmy we Włoszech na tej samej stacji w górach- stacji krzak) To nauczka dla nas na przyszłość.
Cieszę się jak wszyscy, że już jesteście cali i zdrowi. Buty odbijesz sobie w następnym roku :)
Pozdrawiam

joola
17-07-2008, 10:20
Tola, samochody zawsze psują się wtedy kiedy nie trzeba. Zobacz na budowlańców...im samochody psują się akurat wtedy kiedy jadą do nas na budowę :wink: Mój samochód popsuł się akurat jak jechałam na zlot :cry: - oczywiście potem okazało się, że powód był zupełnie prozaiczny :roll:
Jeśli chodzi o kuchnię, to na pewno będzie do lubienia, bo... jest podobna do mojej 8) :wink: a moją lubisz. Lubisz-prawda? :wink:

joola
17-07-2008, 10:21
Aaaa i oczywiście czekam na zdjęcia tego stołu (muszę zobaczyć czy wytrzyma nasze tańce z Ewką) 8)

jolariska
17-07-2008, 13:36
Tolu, Ty scenariusze normalnie możesz pisać, a sale w kinach by pełne były. Niesamowita historia. Dobrze, że wreszcie dotarliście szczęśliwie do domu.
A teraz czekam z niecierpliwością na zdjęci kuchni. Na pewno będzie piękna.

Sonika
17-07-2008, 16:06
Fajnie, że wszystko dobrze się skończyło, ale trzymałaś nas w napięciu, nie powiem.
Czytałam z zapartym tchem i w sumie szkoda, że nie będzie następnego odcinka :wink: .

mayland
17-07-2008, 16:24
Tolu historia zakończyła sie dobrze i to jej jedyny urok. Nie zazdroszczę. Wiem coś o takim powrocie do domu. My wracaliśmy w równie zwariowany sposób. Musielismy rozpedzać się z góry do prędkości 140-160km a pod nastepną górę wjeżdżaliśmy rozpędzeni powoli tracąc prędkość do 40km/h :lol: Jechaliśmy na 2 auta. Szwagier to nas wyprzedzał, to my jego :lol: Dojechalismy do Polski ale nerwów bylo niemało :lol: No i potem się okazało, ze przeładowalismy też samochód. A Słowak najbardziej był zdziwiony po co nam w tym wszystkim jeszcze te szyszki olbrzymie? :roll: :lol: :wink:

tola
17-07-2008, 22:29
Bazgroły, bazgrołami, Grocholi ze mnie nie będzie.
Ale miło, że czytaliście :D

Cudka, we Włoszech tankowaliśmy tylko gaz, benzyny nie, więc trudno to zrzucić na karb złego paliwa.
Ale są dobre wiadomości. Nasz serwis Toyoty uznał reklamację i jutro zostawiamy u nich auto na wymianę pompy. Nowej na nową, bo w końcu ta nasza to biedula noworodek jeszcze.

Joola, ja Twoją kuchnię baaardzo lubię i była mi inspiracją.
I gdyby nie Ty, to nie miałabym tego mechanizmu, który przykryje moja mikrofalę. O!
A ze stołem to owszem, tańce jak najbardziej, ale w szpilkach nie pozwolę :wink:
Wyjaśnię, że Joola już wie i Ew-ka też, że kupiłam stół.
To znaczy nie kupiłam, tylko wpłaciłam zaliczkę i czekam.
A pojechałam po zupełnie co innego, nie mając zamiaru kupować stołu.
Ale jak ten stół zobaczyłam, a miła Pani powiedziała, że przerwa wakacyjna w fabryce i zamówienie może być zrealizowane dopiero za 8 tygodni :o , to nie było na co czekać.
Stół jest czaderski. Szeroki na metr. Wreszcie w Wigilię będzie miejsce i na zastawę, na wszystkie potrawy i jeszcze na świece i ozdoby czyniące odpowiedni klimat.
Długość w czterech wymiarach: 160, 226, 292 i 358 :roll: . Mierzyłam, nawet przy tym najdłuższym wymiarze zmieści się w jadalni.

Mayland, no jak się można szyszkom dziwić, w dodatku ogromnym.
Też przemyciłam. I jeszcze całe pudełko zasuszonych, pozbieranych z trawników liści magnolii.
Są przepiękne, długie jak dłoń, wyglądają jakby były ze skóry w brązowo-rudym odcieniu.
A drzewa magnoliowe we Włoszech to jak u nas kasztanowce.
O takie:

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/magnolia.jpg

i kwiaty ogromne:

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/magnolia2.jpg

Kuchnia się montuje i gdybym mogła coś zmienić, to zmieniłabym układ tej kuchni na etapie projektowania domu. Zrobiłabym ją zupełnie inaczej.
Ale w tym układzie jaki mam, to wybór był dobry. Polubię ją :D

Sonika
18-07-2008, 05:07
Kuchnia na pewno będzie piękna. Już się nie mogę doczekać zdjęć :D .


Bazgroły, bazgrołami, Grocholi ze mnie nie będzie.
No nie wiem, bo talent pisarski niewątpliwie masz.


A ze stołem to owszem, tańce jak najbardziej, ale w szpilkach nie pozwolę
Niezła impreza się u Ciebie szykuje, tylko czy Ci się uda powstrzymać Ewkę od tańców na stole z Jej temperamentem :wink: :roll: ?

EDZIA
18-07-2008, 07:42
Bazgroły, bazgrołami, Grocholi ze mnie nie będzie.
Ale miło, że czytaliście :D

No nie wiem, nie wiem, bardzo miło się czytało. I to napięcie..... 8)



A ze stołem to owszem, tańce jak najbardziej, ale w szpilkach nie pozwolę :wink:
Wyjaśnię, że Joola już wie i Ew-ka też, że kupiłam stół.


Oj Tolu, nie kuś, nie kuś tymi tańcami na stole, bo mam coraz większą chęć przyjąć Twoje zaproszenie i wpaść na Podlasie. :D

A tak w ogóle dziękuję za relacje znad Gardy, odświeżyłaś moje wspomnienia... 3 lata temu też byliśmy nad Gardą tylko jakby z drugiej strony w Peschiera ale objazd dookoła zrobiliśmy i zdecydowanie bardziej podobał nam się rejon Limone.
No i Werona..pięknie. Jeden wypad do Werony do tej pory budzi w nas niesamowite emocje, ale nie będę zaśmiecać wątku opowiadaniem tego.

pozdrawiam

Edzia

Maluszek
18-07-2008, 07:47
Tolu - najważniejsze, że wasza przygoda dobrze się skończyła :D

A gdzie fotki stołu? I co to za mechanizm ukrywający mikrofalę? Ja też takie coś chcę :D

DarioAS
18-07-2008, 09:50
jak wydasz książkę, to ja pierwsza kupuję 8)
to się czyta jednym tchem, naprawdę :roll:

fajnie, że już jesteś.
A Twój ogród i tak najładniejszy i nawet takie magnolie jak kasztanowce nie dadzą mu rady :wink:

wasiek
18-07-2008, 22:23
Pięknie opowiedziana przykra historia....dobrze, że tak się skończyła.....ale to trzymanie w napięciu.....Tolu....tak nie można.... :D :D :D
A teraz czekamy na zdjęcia kuchni, która sprawi, że szybciutko zapomnisz o tej przykrej historii z haapy End-em.... :D :D :D

mpb1971
19-07-2008, 10:18
Toluś,
z zapartym tchem przeczytaliśmy razem z mężem Twoją historię. Przyznam się, że zapaliłaś nas do odwiedzin Malcesine już dawno (jednak niespodziewany urlop związany ze zmianą pracy nie pozwolił na to tego lata). :cry:
To, co mnie najbardziej wstrzymywało, przed długimi trasami w pojedynkę (czyt. jednym samochodem), to właśnie obawa, że jeśli się cokolwiek stanie, to jesteśmy skazani tylko na siebie. Wasza "przygoda" uzmysłowiła mi, że jeśli coś się stanie, to i tak damy radę, bo jak napisałaś "grunt, to rodzinka" :lol:
Życzymy udanej, sprawnej, spokojnej przeprowadzki i kuchni... do lubienia :wink:

19-07-2008, 17:08
Tolu, tak więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Nowa pompa będzie!

Nelli Sza
20-07-2008, 19:54
Tolu, ja jestem nowa u Ciebie i chciałam zapytać, czy są jakieś linki do twojego domku, który tak chwalą? Bo w Twoich postach nie widać :(
pozdrawiam

malgos2
20-07-2008, 19:58
Tolu, ja jestem nowa u Ciebie i chciałam zapytać, czy są jakieś linki do twojego domku, który tak chwalą? Bo w Twoich postach nie widać :(
pozdrawiam

Musisz przejrzec caly watek od pierwszej strony. Zapewniam, ze zdjecia sa... :lol: :lol: :lol:

Nelli Sza
21-07-2008, 02:14
Ja, to jak już coś powiem, to... niech mnie drzwi ścisną ! :roll: Mam na myśli swój powyższy post. Zajrzałam do Ciebie na ostatnią stronę i wielce zdziwiona, że nie ma żadnych zdjęć :wink: Dobrze, że od razu mnie "oświecono" (dziękuję Malgos2), że nie ma tak łatwo i że trzeba zacząć od początku :o :D
No i zrobiłam tak !!! Efekt? Jest godzina 3.00 a tamten post pisałam o 21.0 :o :o :o
TOLU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od tych wszystkich piękności, które odsłaniały mi kolejne zdjęcia nie można było oczu oderwać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem tak "naładowana", że chyba dziś już nie zasnę, a maluchy rano pewnie wytargają mnie na pół przytomną z łóżka :o :-? :D
BYŁO WARTO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
Szczególnie podoba mi się podłoga w salonie i u góry. Kolorki w pokoju córki (i córka też, ale uroda :o ) Przepiękne parapety wewnętrzne i zewn. też bardzo w moim typie. Cudowne, ogromne okna !!!
A ogród !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BOSKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gratuluję i dziekuję za taką dawkę piękna !!!

Ps. Oby mi się to wszystko przyśniło, jeśli uda mi się jednak zasnąć.....

dobranoc :D

malgos2
21-07-2008, 03:11
Gratuluje samozaparcia i teraz wiesz, dlaczego napisalam, ze trzeba od pierwszej strony zaczac. :wink:

Zygul
21-07-2008, 08:41
(...) No i zrobiłam tak !!! Efekt? Jest godzina 3.00 a tamten post pisałam o 21.0 :o :o :o
TOLU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od tych wszystkich piękności, które odsłaniały mi kolejne zdjęcia nie można było oczu oderwać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!! (...)
Każdy z nas przez to przeszedł... :):)

Nelli Sza
21-07-2008, 11:51
Tak, tak, wierzę !!! :o :D

tosinek
21-07-2008, 12:32
Osowa, trzymaj kciuki, będą potrzebne.

Tosinek, odszukałam Twój post, w którym pytałaś o moje drzwi zewnętrzne, czy to Ciebie jeszcze interesuje? napisz.

TAK

TomKa
21-07-2008, 22:26
Tola, niezła historia :D , chociaż wyobrażam sobie co przeżyliście .... Nasz powrót z Węgier to pryszcz ... chociaż do dzisiaj śmiejemy się z kolegi, który twierdził, że całą drogę nad nami leciał helikopter ... a to my tak warczeliśmy :lol: :lol: :lol:

Toluś, może jakieś nowe fotki z domu? Przyznam szczerze, że najbardziej na miejscu, to byłaby tu fotka dzbana :wink:

tola
21-07-2008, 22:59
Dobry wieczór, może zdążę przed przerwą techniczną ten post wysłać.
Za krótka doba, nie starcza czasu, albo ja go sobie źle organizuję :roll:

Soniś, Ew-ka jak się na coś uprze, to nic jej nie powstrzyma.
A w kankanie to wiadomo, najlepsza jest, a jak kankan to i stół i fotorelacja :wink:
Może być ciekawie :D

Edzia, Ty sie nie zastanawiaj, tylko przyjeżdżaj. Pogadamy przy dobrym winku o Gardzie i magicznych miejscach.

Maluszku, stół zadatkowany, fotki będą, jak go ustawię w jadalni.
Mam problem z wyborem krzeseł. Zresztą, przy każdym wyborze czegokolwiek mam problem :roll:

DarioAS, trzymam za słowo, z tą książką :wink:

Wasiek, na zdjęcia kuchni trzeba jeszcze poczekać. Meble zamontowane, ale nie mogę powiesić okapu, bo nie położona glazura.
Glazura dopiero teraz dlatego, by położyć ją na styk z blatem (blat jest z silgranitu, czy czegoś takiego) i wtedy nie będzie potrzebna ta plastikowa listwa między blatem a płytką.
Ja jej nie chciałam.

mpb1971, masz rację, nie należy obawiać się nieprzewidzianych przygód w podróży. Nawet jeśli się zdarzą, to nie koniec świata.
Gdybym mogła, spakowałabym się natychmiast i ruszyła w nową podróż, choćby dziś. Pozdrowienia dla Męża :D

cudka, pompa działa, japończyk jeździ :wink:

Malgos2, dzięki, że odpowiedziałaś na pytania.
Ja się poprawię i będę częściej zaglądać i pisać, tylko kiedy to będzie? 8)

Nelli Sza, szalona kobieto, zarwać noc z powodu wątku w galerii? :o
Dzięki za wszystko, co napisałaś, moja próżność została mile połechtana :wink:

Zygul, pozdrawiam :D

TomKa, będą fotki, będzie dzban ( kurcze, naprawdę jest kiczowaty :roll: ).

tola
21-07-2008, 23:17
Osowa, trzymaj kciuki, będą potrzebne.

Tosinek, odszukałam Twój post, w którym pytałaś o moje drzwi zewnętrzne, czy to Ciebie jeszcze interesuje? napisz.

TAK

Drzwi jak drzwi, solidne, dębowe, a model? dziś wybrałabym inny.

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/drzwi.jpg

ładniejsza od nich jest kwitnąca hortensja

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/hortensja.jpg

tawułka

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/tawuka.jpg

pierwsze nieśmiałe kwiaty lilii

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/lilia.jpg

i róże, które już zaczynają przekwitać

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/treja.jpg

....tak jakoś szaro było na tej stronie, prawda?



:wink:

jamles
22-07-2008, 06:57
....tak jakoś szaro było na tej stronie, prawda?



:wink:
szpileczka z rana dla miłośników sznurka :-? 8) :wink:

joola
22-07-2008, 11:53
....tak jakoś szaro było na tej stronie, prawda?



:wink:
szpileczka z rana dla miłośników sznurka :-? 8) :wink:

Miłośnik sznurka nr jeden potwierdza. Ech... :wink:

bodzio_g
22-07-2008, 21:54
Tolu - auta mają to do siebie że czasami sie psują wbrew naszej woli - ważne że urlop był udany i szczęśliwie wróciliście do domu
Czekam na fotki z kuchnii
powróz czeka ...

Ew-ka
22-07-2008, 22:35
Tolusia -nawet sobie nie wyobrażasz ,jak sie cieszę z tej Italian story :lol: Nareszcie nie miałaś nudnych wakacji ....plaża ,kamyki i słońce ....błeeeee 8)
To jest przygoda o której wnukom będziesz opowiadała :D aż miałam wypieki kiedy czytałam Twoja opowieść o łomiarzu ..hii hii :lol:
ale te romantyczne fotki z Mirasem to mogłaś sobie darować .....tak pary wyglądaja przed ślubem a nie przed emeryturą :wink:
( chyba mnie zabije za te emeryturę :lol: )
buziaki :D
ps ... phi ....zaraz sie domyślilam ,że to jakiś paproch był w pompie -nastepnym razem zadzwoń do mnie - to Ci pomoge rozwiązać problem :D
a tak na marginesie -trza było se Opla kupić
:wink:

Alunek
24-07-2008, 15:33
Witaj Tolu !

Przywędrowałam do Ciebie za Soniką i jestem zafascynowana Twoją ogrodową "twórczością" :o :o :o .
Już teraz nie opędzisz się od moich częstych odwiedzin ... w twoich ogrodach.

Naprawdę super super ogrody!!!!

WIELKIE GRATULACJE za pomysły, inspiracje,wiedzę i chęć pomagania innym w ich zmaganiach !!!


Pozdrawiam z północy :D
Alunek

tosinek
24-07-2008, 22:24
A firma???? Moim zdaniem drzwi piękne

roszponka
25-07-2008, 08:08
Tolu ogród masz piękny, zadbany i dopieszczony.
Cudo :D :D :D

kachna28
26-07-2008, 16:09
TOLU -kiedy będzie KUCHNIA!!!???? może pisałaś, ale nie mogę doszukać się w tych tysiącach postów :oops: a sądząc po wstępnych projektach -planuję mniej więcej taką samą, no i układ podobny... Może cdoś podpatrzę bo zamawiam w sierpniu!

braza
28-07-2008, 11:31
http://www9l.incredimail.com/scache/im//gallery/content/200806181240/content_11917_prev.gif

tola
28-07-2008, 22:43
Jamles, Joola, Bodziu, sznurek oddany do snopowiązałek, poważna sprawa :wink:


Ew-ka, tak piękniście jest tuż po ślubie i przed emeryturą właśnie.
To co pomiędzy, to docieranie się :wink:
A Opla nie będę od Ciebie zgapiać, bo przyszłoby zgłupieć ze szczęścia 8)
Dzięki za esemesa ze zdjęciem, ale Ci włosy urosły...i nie tylko :wink:
(tego "nie tylko" nie pokazałam Mirasowi, on za czuły na takie widoki 8) )

Alunek, witaj w moich skromnych progach.
Dziękuję za ciepłe słowa i cieszę się, że mamy tu jeszcze jedną miłośniczkę tego, co zielonym do góry :D

Tosinek, drzwi robione przez lokalnego stolarza.

Roszponko, pozdrówka :D

Kachna28, kuchnia niby zamontowana, ale wciąż nieskończona.
U mnie to już taka tradycja, że wszystko zawsze się ślimaczy.
Czekam na glazurnika, który położy mi płytkę między szafkami. Płytki są duże, ciężkie 30x90 i nie chcę podłączać płyty indukcyjnej, by mi jej nie uszkodzili.
Okapu też nie mogę zamontować i tak wszystko czeka.
Ja najbardziej :roll:

Braza :lol: :P :lol:

DarioAS
28-07-2008, 23:22
codziennie zaglądam, czy nic nowego się ze zdjęć ogrodowych nie pokazało...
Tolu, daj się napatrzeć :roll: :wink:

lukass534
29-07-2008, 09:01
Ups... Czas chyba się przywitać.
Stale śledzę Twój wątek i jestem zachwycona, zresztą tak jak wszyscy.
Domek super, ogród super, do tego ta opowieść o wakacjach...

Pozdrawiam serdecznie

elbra1
30-07-2008, 10:22
Witam!

Weszłam w zeszłym roku przez przypadek na ten wątek i jestem w szoku!! Oczywiście od tamtego czasu co jakiś czas wchodzę i mojemu zdziwieniu nie ma końca :o :)

Tolu to co wyczyniasz z twoim ogrodem i domem jest piękne. Twoja twórczość i pomysły...ehhh...choć trochę chciałabym mieć twojej pasji i pięknej tworczości żeby też urządzić nasz właśnie powstający domek.
My dopeiro zaczynamy...więc długa droga przed nami......

Jestem nadal w szoku :oops: :roll:

zalotnica
30-07-2008, 10:37
Tolu,

dołączam sie do wszystkich och-ów i ach-ów, bo sama nic nowego nie wymysle :wink: Jestem zauroczona Twoim pieknym domem i ogrodem!

Pozdrawiam
Agata

ewusia
30-07-2008, 14:14
Ew-ka, tak piękniście jest tuż po ślubie i przed emeryturą właśnie

i to jest właśnie piękne :D

tola
30-07-2008, 22:03
DarioAS, synek zabrał aparat na obóz sportowy i nie było czym pstrykać.
A poza tym, to na razie nic nowego w ogrodzie, ale plany jesienne już są.
Będą przesadzenia, nasadzenia, modyfikacja kształtu murku kamiennego, będzie się działo.

Lukass534, Zalotnico Agato, serdecznie witam.
Dziękuję za pochwały, będę się starała na nie zasłużyć.
A jeszcze całe dopieszczanie wnętrz dopiero przede mną.

Elbra1, to prawda, że długa droga przed Wami.
Życzę, by była prosta, bez nieprzewidzianych zakrętów.
A na jej końcu szczęśliwe życie we własnym domu, pozdrawiam.

Ewusia, dobra Wróżko, cieszę się, że zajrzałaś :D

Wieści z budowy. Kuchnia coraz bliżej skończenia. Komoda i serwantka w jadalni już stoją.
Spiżarnia umeblowana (co ja w niej postawię? chyba przyjdzie jakieś przetwory robić, czy co :roll: )
Meble w mini pralni też zamontowane, tylko pralki nie ma.
Czekamy na lodówkę. Zamówiłam Boscha 39A71, 200cm.
Jestem bardzo rozczarowana firma SENATOR.
Meble do pokoju córki miały być zamontowane tydzień temu.
Do dziś montaż nie skończony. Meble zrobione niesolidnie. Żadna szafka nie ma pleców, bo nie robią. Oczywiście przy podpisywaniu umowy nikt mnie o tym nie uprzedził.
Żeby było bez tych pleców stabilnie, wszystko przykręcają do ścian.
Nawet niskie stojące komódki. Co za pomysł?
:roll:
A jak trzeba będzie odmalować ściany to co?
Niczego nie można normalnie odsunąć.
Jestem bardzo nie zadowolona. Tym bardziej, że ceny z kosmosu :evil:

mayland
31-07-2008, 06:53
Tolu kupiłam i rozłożyłam czarną agrowłókninę pod iglaki. Wysypałam korą. Mam nadzieję, ze chwastów dłuuuugo nie będę ogladać :wink: :lol:

joola
05-08-2008, 13:03
Halo, halo! Czy jest tu kto? :roll:

tola
05-08-2008, 21:16
Mayland, chwastom mówimy zdecydowane NIE :wink:

Joola, ja to tak naprawdę to już nie wiem gdzie jestem, czy tu, czy w mieszkaniu, czy w domu :roll:
W mieszkaniu coraz mniej rzeczy, pustoszeje i robi się obce,
a budowa nie w pełni udomowiona, wszystko nowe, inny ma zapach.
Jeszcze bez stołu i krzeseł, więc taka pusta jadalnia i salon bez kanap.
Takie puste przestrzenie nie są przytulne, więc trudno je pokochać.
Wczoraj załapałam potężnego doła, pogoda też się do niego dołożyła.
Cała byłam na NIE, gdybym miała kupca, sprzedałabym dom od ręki.
Dziś już jestem dla niego nieco łaskawsza :wink:

Nelli Sza
05-08-2008, 21:54
tolu !!!

W razie gdyby znowu przyszła chęć sprzedaży domku, to ja jestem pierwsza! Kupię, poczekam, a jak Ci przejdzie - sprzedam we właściwe ręce :D :D :D , tj - TOBIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To dobrze, że już lepiej.... Ja właśnie powoli odbijam się od dołkowego dna, ale jak tam do góry jeszcze daleeeeeeko.... :wink:

tola
05-08-2008, 22:06
Nelli, mnie do tej góry też daleko.
Na forum piszą, że po przeprowadzce, to często takie doły, zagubienie w" czasie i przestrzeni" trwa do pół roku :roll:
Kiedy tak całymi dniami tam sprzątam i po chwili znów wszędzie biały pył, to wieczorem wiem jedno, że chcę już do domu (czytaj mieszkania).
I kiedy pomyślę, że od soboty już nie będzie powrotu do mieszkania to mnie ogarnia strach.
Oj trudno będzie. Ja się nie nadaję do takich życiowych zmian :(

Nelli Sza
05-08-2008, 22:22
Tolu kochana!!!
Jestem z Tobą choć wiem, że to niewielkie pocieszenie... :wink:
Ale Twoja rodzina w trudnych chwilach doda Ci sił. Jak zrobi Ci się smutniutko to wtul się szybciutko w Męża... W tych ramionach zawsze najbezpieczniej (ja tak mam) :wink:
A teraz stoję obok Ciebie i tak Cię "halam" po główce, żeby choć na chwilkę zrobiło się lżej na serduszku... :wink:
Będzie dobrze!

tola
05-08-2008, 22:36
Nelli, jesteś kochana, dziękuję.
I rzeczywiście jest tak jak radzisz, wszyscy domownicy mnie pocieszają, wtedy jest lżej.
Ja wiem, że się przyzwyczaję, ale to potrwa.
Zazdroszczę trochę tym wszystkim, którzy wprowadzając się do swojego domu są przeszczęśliwi.
Bo tak powinno być. U mnie może to też zadziała, tyle, że z opóźnieniem.
W czwartek mój Mąż ma urodziny, w sobotę przeprowadzka.
Widzę, jak bardzo się cieszy, że tam zamieszkamy, więc czy może być tam inaczej, niż dobrze? będzie dobrze....

braza
05-08-2008, 23:01
Przyszłam Cię troszkę pomiziać, co by lżej Ci się na sercu zrobiło :D I wiesz co??? Olej biały pył!!!! Prędzej, czy później, ale opadnie i przestanie się panoszyć, a Wy będziecie przeszczęśliwymi ludźmi we własnym wypieszczonym i szczęśliwym domku :D :D

tola
05-08-2008, 23:17
Dzięki Brazuś, tak się dziś trochę mazgaję, ale wezmę się w garść, obiecuję :wink:
I nie wiem, czy mogę zdradzić, ale przecież nikomu nie powiecie 8)
Jutro na działce będziemy pili wino z Edzią i Jej Mężem, tylko ciiii, nikomu ani słówka :wink:

Nefer
05-08-2008, 23:20
Dzięki Brazuś, tak się dziś trochę mazgaję, ale wezmę się w garść, obiecuję :wink:
I nie wiem, czy mogę zdradzić, ale przecież nikomu nie powiecie 8)
Jutro na działce będziemy pili wino z Edzią i Jej Mężem, tylko ciiii, nikomu ani słówka :wink:

Pocałuj Edzię ode mnie :):) I trzym się Babo :)

tola
05-08-2008, 23:24
Nefer, ucałuję, a cmok będzie mocnisty :wink:

braza
05-08-2008, 23:27
Ode mnie też Edzię cmoknij :D I popatrz ... w mieszkaniu to chyba byście na balkonie to wino pili :wink: :D

Buziaczki!!! A pomazgaić się trochę zawsze można ... czasami nawet potrzeba :D

tola
05-08-2008, 23:29
to mnie usprawiedliwiłaś :wink:
a Edzię cmoknę i za Wasze zdrówko też wypijemy :D

braza
05-08-2008, 23:45
Z czystym sumieniem to usprawiedliwienie wystawiłam booo...sama ostatnio straszliwie się mazgaiłam :oops:

Bawcie się dobrze :D

jea
06-08-2008, 00:36
Cze miska 8) :wink:

Maluszek
06-08-2008, 07:45
Ode mnie też proszę Edzię wycałować :D :D :D i bawcie się dobrze :D

Alunek
06-08-2008, 08:10
Tolu, w moim przypadku przeprowadzka okupiona była dołem i wielkimi łzami również. Z tym ,że uczucia te pojawiły sie dopiero po fakcie. Wyprowadziliśmy sie z mieszkania, które wynajmowaliśmy w ciagu dwóch dni. Kiedy wszystko już przyjechało do domu - tysiące kartonów dużych i małych, trochę mebli - niestety stało to w salonie. Przez pierwsze kilka dni nie wiedziałam gdzie jest co. Ponadto przez pierwsze dwa dni nie mieliśmy jeszcze pompy ciepła i z zimna ( 11 listopada )cała rodzinka spała w najmiejszym pokoju przy dwóch farelkach. To jeszcze nie koniec. Przez pierwszy miesiąc nie miałam "kuchni" . Nie było mowy o ciepłym posiłku , no może z wyjątkiem "gorącego kubka" /kawy/herbaty.
Dlategoteż radzę Ci kobietko - głowa do góry! Zawsze może być gorzej!
:D :D :D

Ew-ka
06-08-2008, 08:58
eeee -siostra Ty sie we mnie nie wdałaś :lol: ja byłam przeszczęśliwa acz zmęczona ale myśl o własnym domku i ogródku dodawała mi skrzydełłłłłł
Przez kilka pierwszych tygodni czułam sie jak na wakacjach
Kartony opisywałam przy pakowaniu grubym czarnym mazakiem ...np.dokumenty z barku ...albo albumy z szafki i od razu lokalizacja co w nich jest -przeciez przez tyle lat wiedziałm co w nich jest ... :lol:
dasz rade Tola -wszystkie dałyśmy :D mocne jesteśmy chociaż mowią o nas słaba płeć :wink:
Bede trzymała kciukasy :D ....... i czekam w niedzielę na sms jak sie spało pierwszą noc :wink:
buziaki :D

joola
06-08-2008, 10:59
eeee -siostra Ty sie we mnie nie wdałaś :lol: ja byłam przeszczęśliwa acz zmęczona ale myśl o własnym domku i ogródku dodawała mi skrzydełłłłłł
Przez kilka pierwszych tygodni czułam sie jak na wakacjach
Kartony opisywałam przy pakowaniu grubym czarnym mazakiem ...np.dokumenty z barku ...albo albumy z szafki i od razu lokalizacja co w nich jest -przeciez przez tyle lat wiedziałm co w nich jest ... :lol:
dasz rade Tola -wszystkie dałyśmy :D mocne jesteśmy chociaż mowią o nas słaba płeć :wink:
Bede trzymała kciukasy :D ....... i czekam w niedzielę na sms jak sie spało pierwszą noc :wink:
buziaki :D
Jak się spało i co się śniło :D
We mnie też się nie wdała, no wcale a wcale :roll: Toluś trzeba było powiedzieć, przyjechałabym, przeprowadziła...ja tam to lubię :wink: a w dodatku mam wprawę w samodzielnych przeprowadzkach 8) :wink: Robiłam dokładnie jak Ewka czyli podpisywałam co się da i nie było problemu. Najlepsze jest to, że jeszcze mam kilka kartonów nie rozpakowanych :wink:
Głowa do góry!

Maluszek
06-08-2008, 11:09
Najlepsze jest to, że jeszcze mam kilka kartonów nie rozpakowanych :wink:
Ja też :oops:
i tak mi się wydaje, że trzeba będzie się tego pozbyć. Jak się przez 4 lata tego nie otworzyło tzn., że niepotrzebne jest.

joola
06-08-2008, 11:23
o to ja mam jeszcze rok :lol:

Ew-ka
06-08-2008, 14:59
. Najlepsze jest to, że jeszcze mam kilka kartonów nie rozpakowanych :wink:
Głowa do góry!

u mnie tez kilka jest na strychu pełnych skarbow -jak to H.mówi :lol:
za kilka lat jak bedziemy mieli juz duze wnuki -H. je zabierze na strych i to dopiero bedzie frajda -odnajdowanie skarbów babci i dziadka :wink:
Joola i Maluszek -nie wywalać kartonow -niech sobie drzemią i obrastają w kurz :lol:
Tola -trza było Joolę do przeprowadzki wziac - Ona to taka wyścigówa w tych sprawach ,że strach się bać :lol:
strasznie sie ciesze ,że poznałam joolę -fajna z Niej babeczka :D

tola
06-08-2008, 21:27
Cze miska 8) :wink:

no cze :D
wreszcie mnie odwiedziłeś, stęskniłam się Królik :wink:

tola
06-08-2008, 21:47
Edzię wycmokałam, Męża Edzi też, bo fajny z niego Gość.
Jakby ktoś jeszcze chciał, to proszę pisać, jutro wieczorem też mogę wycmokać.
Jutro rano będzie jajecznica z jaj przywiezionych przez Edzię i będzie nieziemsko smaczna, bo to jajka od bezstresowych kur (że też takie jeszcze są na świecie i nawet jajka znoszą).

Maluszku, ja na razie przewożę tylko najpotrzebniejsze rzeczy, reszta może zostać, bo nie sprzedajemy mieszkania.
Jeśli okażę się, że przez trzy miesiące po te rzeczy nie pojadę, będzie znaczyło, że można się z nimi rozstać na zawsze.
Kartonów nawet nie opisuję, bo codziennie zawożę część rzeczy i od razu układam w garderobach, kuchni, spiżarni i jadalni, a puste kartony zabieram z powrotem.

Wczoraj wszystko wysprzątałam, dziś znowu było siwo, wrrr :evil:

Joola, to ja czekam na Ciebie w sobotę, możesz przyjechać już w piątek.
Ew-ka, Ty też dawaj tu, miałaś przecież tańczyć na stole.
Na razie stoi ten tarasowy, ale stabilny jest, utrzyma :wink:

Alunek, zawstydziłaś mnie trochę. Faktycznie, ludzie przeprowadzają się na gołe betony, albo w kwietniu mieszkają w namiocie na budowie, jak nasza forumowa Agacka i dobrze jest, a ja marudzę.
No ale tak szkoda mi tego mieszkanka....szkoda i już :(

Po jutrze zielona noc, trzeba klamki wysmarować pastą do zębów 8)
No i jestem ciekawa co mi się przyśni w pierwszą noc w domu, żebym tylko nie zapomniała :roll:
Będziemy spać na dmuchanym materacu, może mi się kemping w Malcesine przyśni :wink:

andre59
06-08-2008, 21:51
Tola, dołek szybko minie i wnet przywykniesz do nowego rytmu życia :D
Nowe odgłosy, nowe ścieżki poruszania się po domu, nowe wrażenia, a przede wszystkim nie będziesz musiała codziennie biegać tak wysoko :D
Pozdrawiam :D

andre59
06-08-2008, 21:54
...
Jakby ktoś jeszcze chciał, to proszę pisać, jutro wieczorem też mogę wycmokać.
...
Ja nieśmiało poproszę :oops: 8)

rrmi
06-08-2008, 22:00
Widze , ze w pore zajrzalam .

Tolu
Pierwsza noc w nowym domu pownna byc nie przespana . :roll:
W druga zycze kolorowych snow :P

tola
06-08-2008, 22:24
Andre, możesz całkiem śmiało :wink:

Rrmisia, ja wiem, że Ty wiesz co mówisz, więc zrobię, jak radzisz :wink:
Pozdrówka dla R.

bodzio_g
07-08-2008, 02:04
"Co sie tutaj dzieje ... bardzo wiedzieć bym chciał ..."

zapisuję sie na cmokanie ...
przekaż najlepsze życzenia dla małża od forumowiczów i to że Mu każdy zazdrości ... :oops:
dobra rada na pierwszą noc : załącz małe światełko na korytarzu dla błądzących w nocy, albo ...ponaklejaj nalepki z napisem gdzie jest wyjście ewakuacyjne :wink:

Ew-ka
07-08-2008, 09:15
Tolusia................Najlepsze życzenia dla Mirusia .................... :D

http://www.spirio.sklep.pl/files/iStock_000002682274XSmall2_m.jpg

:D :D :D

artmag
07-08-2008, 14:43
Witam, już od jakiegoś czasu poczytuję Twój topik i nie muszę chyba pisać, że jestem zachwycona Twoimi pomysłami na dom i ogród. Podobają mi się niebanalne pomysły i efektowne wykonanie. Wakacyjne fotostory też świetnie opisane :D
Pozdrawiam, życzę udanej przeprowadzki, przespanej nocki i zadomowienia w dopieszczanym domku. :)

EDZIA
09-08-2008, 07:17
Zaraz wyjeżdżamy nad Biebrzę na weekend na tratwie zatem relacja w telegraficznym skrócie.
1. Zostałam wycałowana przez Tolę za wszystkich a nawet z małym naddatkiem - dzieki Neferko, Brazuniu, Maluszku i Andre).
2. Jest cudnie, Podlesie pięknę a w otoczeniu, które stworzyła Tola jest bosko. Można się błyskawicznie zrelaksować.
3. Dom Toli na żywo o niebo piękniejszy niż na zdjęciach i te komentarze Toli w czasie zwiedzania :D o zmianach jakie dokonała- super .
4. Wczoraj wieczorem wpadliśmy do domu pożegnać się z Tolą i Mirkiem, a tam praca wre na całego. Przed domem auto Senatora, czyli meble Kornelii się poprawiają, na ścianie obok kominka Plazma, na podłodze w salonie paczki z częściami "Marka" tzn. stołu na którym miały być tańce, Mirek wierci dziury na karnisze, pani Ania uwija się z wieszaniem firanek a Tola siedzi smutna....bo znowu stól przyjechał bez kompletu nóg. Patrzymy na te paczki i wieszamy psy na dzisiejszych producentach, dostawcach mebli i na kim się da. Po przeniesieniu pakunków Mirek układa takie dwie części na które cały czas patrzyłyśmy z Tolą i ....Eureka... były to nogi od stołu.
Dziś opuszczamy gościnne progi przesympatycznej Toli, Mirka.
Toluś i Mirku jeszcze raz dzięki za wszystko, było cudnie, :D

Edzia&Marek.

DarioAS
09-08-2008, 09:39
kilka dni i napewno już będzie super dobrze :wink:
do wszystkiego się człowiek przyzwyczaja, tylko jeden szybciej a drugi ciut wolniej 8)
dobrze będzie :wink:

jamles
10-08-2008, 01:11
1. Zostałam wycałowana przez Tolę
2. Jest cudnie,
3. Dom Toli na żywo o niebo piękniejszy niż na zdjęciach
Edzia&Marek.
naprawdę :o
ten pierwszy punkt jest ..............kuszący :oops:

Nelli Sza
11-08-2008, 00:02
Tolu wycofałam poprzedni post, który był w tym miejscu. Tak palnęłam niepotrzebnie o czymś tam, co nie miało znaczenia; kiedy ty przeżywałaś rozterki związane z przeprowadzką. Oj, przepraszam !!! :oops: :oops: :oops:

patiuszka
11-08-2008, 12:30
Wspaniały masz domek Tolu! Pięknie wykończony! Bardzo inspirujący! A ogród... nawet nie marzę, że mój będzie tak wyglądał. Ja u siebie spróbuję choć trawkę dobrze pielęgnować. ;-)
Życzę Ci wszystkiego najlepszego w dalszym procesie tworzenia Twojego domku i jego otoczenia!
ps.
wiem, że to nie najlepiej wyjdzie, ale czy mogłabym prosić o przesłanie na priva chociaż jednego zdjątka ze Scalą? Testowaliśmy ją ostatnio z mężem w salonie meblowym, ale bardzo chciałabym zobaczyć ją w środowisku domowym, a nie znalazłam nikogo, oprócz Ciebie, kto by ją miał. Bardzo dziękuję!

TomKa
11-08-2008, 22:04
Tolu, jak się spało? Zapamiętałaś pierwszy sen? Jakiś proroczy?

Chcę zaznaczyć, że brakuje w Galerii zdjęcia stołu :wink: :D

Pozdrawiam

magi
12-08-2008, 09:15
Tolunia mam nadzieję, że przyzwyczajasz się do domku :D
Gratuluję przeprowadzki :D

BetaGreta
12-08-2008, 09:19
Ja też czekam na relację z pierwszych chwil i na nowe zdjęcia.
I wierzę że pokochasz swój nowy dom.

Pozdrawiam,
BetaGreta

EDZIA
12-08-2008, 12:35
Tola prosi o cierpliwość.
W nowym domku ma problemy z netem.
Jak tylko net zacznie działać na pewno zda pełną relację :D

pozdrawiam

Edzia

DarioAS
12-08-2008, 14:35
czekamy cierpliwie 8) :wink:

kachna28
12-08-2008, 16:11
czekamy cierpliwie 8) :wink:
Przede wszystkim na fotki kuchni :wink: !

braza
12-08-2008, 16:11
3. Dom Toli na żywo o niebo piękniejszy niż na zdjęciach i te komentarze Toli w czasie zwiedzania :D o zmianach jakie dokonała- super .
.

To mnie dobiło :-? Może być jeszcze piękniej :o

wasiek
12-08-2008, 22:04
Tolu, moje gratulacje.....i zobaczysz, że do dobrego i pieknego - a stworzyłaś tego pełno wokól siebie - szybko się przyzwyczaisz......życzę Ci tego .....

tola
13-08-2008, 21:19
I przyszedł czas, po wielu latach budowy, kiedy mogę napisać wielkimi literami

MIESZKAMY !!!!!!!!!

pierwszej nocy właściwie nie spałam, kolejnej też nic mi się nie śniło, poczytuję to sobie za dobrą wróżbę :wink:

Śniadanko na tarasie zaliczone, zachody słońca w salonowym oknie podziwiane co dzień, poza tym sprzątanie, układanie, udamawianie, i z każdym dniem coraz bardziej "u siebie".

Chciałabym dziś,
pisząc pierwszy post z kącika komputerowego w nowym domu,
podziękować Wszystkim, którzy towarzyszyli mi tu na forum przez ostatnie lata.
Wszystkim, dzięki którym wiele się nauczyłam, wielu błędów ustrzegłam.
Dzięki którym w chwilach trudnych miałam siły wytrwać, a w chwilach szczęśliwych miałam z kim dzielić się swoją radością.
Dziękuję za wszystkie wpisy, za ciepłe słowa, za te 57 stron wątku, za przyjaźń, za spotkania w realu, za wiele chwil które na zawsze zachowam w pamięci.

PIĘKNIE DZIĘKUJĘ :D

Dziś krótki wpis, bo na razie działa tylko jeden laptop, a ja jestem do niego ostatnia w kolejce.
Niezaprzeczalnym atutem własnego domu, zwłaszcza latem jest taras i ogród.
Bardzo mi się podoba to, że wszystko ma swoje miejsce w garderobach, meblach łazienkowch, a przede wszystkim spiżarnia przy kuchni.
Przesuwam drzwi i wszystko mam w zasięgu wzroku i dotyku.
Próbuję się przyzwyczaić do "dreptania" po dość dużym domu, w mieszkaniu wszystko było blisko, a tu trzeba się nachodzić.
Dokucza mi też głośność domu, cokolwiek dzieje się w jednym z pomieszczeń, słychać to w całym domu.
Duże otwarte przestrzenie, "gołe" podłogi, robią swoje. Ciekawa jestem, czy to się potem choć trochę zmieni, czy już tak zostanie.

Jak już ogarnę się z najpilniejszymi pracami, wkleję zdjęcia, w końcu obiecałam wazę-dzban :wink: i stół co mu się nogi ukryły i kuchnię, którą razem tu w wątku tworzyliśmy.

Edziu, ogromne buziaki za podnoszenie na duchu w najtrudniejszym momencie rozstania ze starymi kątami.

Co to ja jeszcze miałam napisać? :roll:

maksiu
13-08-2008, 21:36
I przyszedł czas, po wielu latach budowy, kiedy mogę napisać wielkimi literami

MIESZKAMY !!!!!!!!!
...


GRATULUJE...

mam nadzieje, że wkrótce i ja przyjdę do Ciebie na przeszkolenie wytrzymania pierwszych dni w nowym domu
pozdrawiam
m.

tola
13-08-2008, 21:39
Maksiu, przychodź, i niech się to stanie jak najprędzej, tego Ci życzę.
Plany przeprowadzkowe na wrzesień, tak?

maksiu
13-08-2008, 21:46
Maksiu, przychodź, i niech się to stanie jak najprędzej, tego Ci życzę.
Plany przeprowadzkowe na wrzesień, tak?

koniec września... powinno się udać... jestem lekko do przodu z harmonogramem prac
pozdrawiam
m.

krzysztof54
13-08-2008, 22:03
Tolu - i ja śpieszę serdecznie pogratulować :) . Życzę Tobie i rodzince samych szczęśliwych dni w nowym domu.
No i oczywiście czekamy na zdjęcia i relacje z oswajania przestrzeni.
Pozdrawiam,
Krzysztof

bodzio_g
13-08-2008, 22:20
gratuluję !!
czekam na nowe relacje i fotki


po naszemu ... pyrsk http://static1.goldenline.pl/group_logo/013/group_13437_814fc6_huge.jpg

ewa_zm
13-08-2008, 22:28
I przyszedł czas, po wielu latach budowy, kiedy mogę napisać wielkimi literami

MIESZKAMY !!!!!!!!!
również gratuluję i jeśli można czekam na fotorelację :D

Ew-ka
13-08-2008, 22:32
I przyszedł czas, po wielu latach budowy, kiedy mogę napisać wielkimi literami

MIESZKAMY !!!!!!!!!

NARESZCIE !!!!!!!

:D :D :D

jamles
13-08-2008, 23:38
to i ja dołączam do gratulujących :D


PS. dziękuję za pozdrowienia 8) ...... gołąbek doleciał :lol: :wink:

Zygul
13-08-2008, 23:58
MIESZKAMY !!!!!!!!!
Gratulacje Tolu! Teraz to już może być tylko lepiej... :lol:

martynka1
14-08-2008, 05:14
Tolu gratuluję przeprowadzki i życzę duuuuużo szczęśliwych chwil w nowym domku :P !!!!!!

Maluszek
14-08-2008, 06:07
Tolu - gratuuuuuuuuuuuuulacje :D :D :D
Mam nadzieję, że będzie się Wam mieszkało w nowym domku tak samo dobrze a nawet lepiej niż w starym mieszkaniu :D
całuski gorące :D

zalotnica
14-08-2008, 08:46
Ja również przyłaczam sie do wszystkich gratulacji :-)
W takich wnetrzach napewno bedzie sie cudownie mieszkało :-D

joola
14-08-2008, 08:51
I przyszedł czas, po wielu latach budowy, kiedy mogę napisać wielkimi literami

MIESZKAMY !!!!!!!!!
...
Próbuję się przyzwyczaić do "dreptania" po dość dużym domu, w mieszkaniu wszystko było blisko, a tu trzeba się nachodzić.


...
w mieszkaniu też było mniej sprzątania :wink:
TOLA GRATULACJE! :D :D :D


http://www.sgh.waw.pl/kolegia/kes/aktualnosci/zyczenia_noworoczne/szampan.jpg

mikita
14-08-2008, 09:33
GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Samych szczęśliwych chwil w nowym domu:)

P.S. Odgłosy po jakimś czasie "przestaje" się słyszeć:)

madzialenka
14-08-2008, 11:16
I przyszedł czas, po wielu latach budowy, kiedy mogę napisać wielkimi literami

MIESZKAMY !!!!!!!!!

Ja rowniez przychodze z gratulacjami i z niecierpliwoscia czekam na zdjecia. Zwlaszcza stolu, na ktorym mialy odbywac sie tance. :wink:

Pozdrawiam
Magda

lilajar
14-08-2008, 11:26
Ja rowniez gratuluje przeprowadzki i z niecierpliwoscia oczekuje jakiejs duzej fotosesji. Takiej na 3 strony :roll:, zeby mi dobrych wrazen dostarczyla az do mojej wlasnej przeprowadzki :oops:.

ocia79
14-08-2008, 11:36
[quote="tola"]I przyszedł czas, po wielu latach budowy, kiedy mogę napisać wielkimi literami

MIESZKAMY !!!!!!!!!

GRATULUJE!!!

rrmi
14-08-2008, 11:42
Toluniu , gratuluje i bardzo sie ciesze razem z Toba.
Teraz to zapisz mnie w kalendarzu na wizyte :D

daggulka
14-08-2008, 12:20
Tolu ... i ode mnie :D - serdeczne gratulacje ... masz piękny domek i ogród - na pewno spędzisz w nim wiele wspaniałych chwil :D .

mpb1971
14-08-2008, 19:34
Tolu kochana, gratuluję udamawiania :lol: , życzę wielu radości, niezapomnanych chwil, miłych wspomnień w domku i żeby "nowy" zamienił się w "ukochany" :lol:

http://www.twojekwiaty.pl/photo/899.jpg

JANK
14-08-2008, 21:28
Tolu - trzymałem za Ciebie kciuki - i w końcu udało się ... :lol: Moje gratulacje !

Nelli Sza
14-08-2008, 22:07
I ja Tolu SEREDCZNIE GRATULUJĘ !!!!!!!!!! Niech się Wam mieszka jak najlepiej, najwygodniej, najczulej, domiusieńko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

DarioAS
14-08-2008, 22:08
dołączam do zacnego grona gratulujących...
ja już wiem, jak to jest u siebie :wink: 8)
na początku trochę dziwnie, ale potem nie będziesz sobie mogła wyobrazić, że mogło być inaczej :wink:

samych radości w nowym domu życzę :P

odgłosów zaczynam nie słyszeć... :lol: :lol: :lol:

aga1401
15-08-2008, 08:20
GRATULEJSZYN TOLU!!!!! Milego mieszkania.wklej koniecznie kilka fotek.pozdrawiam:)

agiis
15-08-2008, 09:42
gratulacje Toluś!!!! Czekamy na fotki i kolejne relacje!

Amtla
15-08-2008, 15:54
MOJE NAJSERDECZNIEJSZE GRATULACJE :D :D :D

I NAJLEPSZYCH DOZNAŃ W DOMKU

galka
15-08-2008, 16:01
Gratulacje Tolu i serdeczne życzenia żeby ten Dom stawał się coraz bardziej

Wasz a ogród był coraz piękniejszy/ nie, to chyba niemożliwe/ :D

elbra1
16-08-2008, 10:09
TOLU serdecznie gratuluję przeprowadzki!!
Rewelacja mieszkać już we własnym domku :D

A ściany jak wszytsko zacznie się zapełniać i dom tętnić pełnią życia już nie będą takie "puste". i nie będzie już tak bardzo śłychać wszytskiego po całym domku! :lol:
Aż się rozmarzyłam o przeprowadzce do własnego M :roll: :roll: :roll:

Sonika
16-08-2008, 17:19
Serdeczne gratulacje Toluś :D .

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że już mieszkasz w swoim pięknym domu, tylko trochę się martwię czy te burze, które teraz szaleją nie robią spustoszenia w Twoim ogrodzie, bo płakałabym razem z Tobą.

Mam nadzieję, że wszystko w porządku - daj znać co i jak.
Buziaki :D

małaMI
17-08-2008, 17:43
MIESZKAMY !!!!!!!!!

Gratuluję i cieszę się razem z Tobą :)

17-08-2008, 17:51
Tolu, samych dobrych chwil w nowym domu dla Ciebie i całej Rodziny.

onna
17-08-2008, 18:54
i ja się do gratulacji przyłączami aż zazdroszcze tak pięknego otoczenia na codzień....

tola
17-08-2008, 19:40
Krzysztof54, Bodzio_g, Ewa_zm, Ew-ka,
Jamles, Zygul, Martynka1, Maluszek,
Zalotnica, Joola, Mikita,
Madzialenka, Liljar, Ocia79, Rrmi,
Daggulka, Mpb1971, JANK,
Nelli Sza, DarioAS, Aga1401, Agiis,
Amtla, Galka, Elbra1, Sonika,
MałaMI, Cudka, Onna,


dziękuję baaardzo, bardzo za Wasze pozdrowienia w imieniu całej naszej rodzinki :D

z każdym dniem coraz mocniej wrastamy w nasz dom i już wiem, że będę go lubić niezależnie od sentymentu jakim darzę poprzednie mieszkanie.

Mam nadzieję, że jutro znawca tematu radiowego internetu uruchomi mój osobisty komputer, wtedy będę wklejać zdjęcia.

Dziś chciałabym zaprosić Wszystkich na szampana, którego tu z hukiem otwieram, wzosząc toast za pomyślne zakończenie wszystkich budów, za szczęśliwe przeprowadzki, za więzi międzyludzkie, bez których nawet najpiękniejsze domy nie będą nigdy pradziwie piękne!

WASZE ZDROWIE :D :D :D

i niech Was burze i wichury omijają, nie czyniąc żadnych szkód, u nas tylko połamane kwiaty, więc nie jest źle.

Żelka
17-08-2008, 20:09
Gratuluje Tolu i zycze samych szczesliwych chwil w nowym domu!!!! :P

Do dzwiekow sie przyzwyczaisz. Ja na poczatku chowalam zegarek z salonu na noc do szafy bo nie moglam zasnac sluchajac tego tykania. Echo bylo w calym domu. A teraz prawie tego juz nie slysze, no i juz zegarka nie chowam. :lol:

Jak czasami odwiedzam nasze stare miejsce zamieszkania - mieszkanko, to zawsze milo sie tam czuje i stwierdzam, ze dobrze nam sie tam mieszkalo. Nadal wszystko mi sie tam podoba i okolica, osiedle, wszystko....Mam do tego miejsca sentyment i pewnie tak juz zostanie. Pewnie tak samo jak Ty do swojego mieszkania ale zobaczysz, ze z kazdym dniem bedziesz czuc, ze dom to juz teraz w domu. :wink:

Czekam na nowe fotki z nowego miejsca. :P :wink:

DarioAS
17-08-2008, 22:23
Twoje zdrówko Toluś 8) :wink:

ja sączę Piccolo, jakby ktoś miał wątpliwości...
Było, nie?? :wink:

Karola D-S
18-08-2008, 11:30
WITAM

Jestem po ogroomnym wrazeniem Twojego domu!
Na razie pobieznie przegladnęłam Twój wątek :oops: i nie moge znaleźć czy projekt jest indywidualny czy z pracowni?? Jesli możesz to napisz mi jak się nazywa.

Pozdrawiam serdecznie

monka
18-08-2008, 15:33
Zajrzałam tu z ciekawości jakie nowości Tola pokazała a tu proszę jaka niespodzianka - przeprowadzka! Gratuluje Tolu :D wreszcie nadszedł ten moment :D Życzę Tobie i Twojej rodzinie samych szczęśliwych chwil w nowym domku :D:D:D A w podarku na nowy dom przynoszę drzewko szczęścia żeby szczęście, które już masz nigdy Cię nie opuściło :D

http://www.twojekwiaty.pl/photo/522.jpg

trękusek
18-08-2008, 18:56
Tolu, wiem że nigdy się nie odzywałam, ale cały twój dziennik mam przeczytany od dechy do dechy ( nie mówiąc o podglądaniu pomysłów ). Śledzę też wszystkie zmiany u ciebie i co widzę - PRZEPROWADZKA. Bardzo Ci gratuluję i cieszę się raze z Tobą i twoją rodzinką. Ja właśnie kończę stan zero i liczę że i ja niedługo też będę się cieszyć przeprowadzką. Jeszcze raz gratuluję.

18-08-2008, 19:40
Ja tez gratuluję przeprowadzki i zycze żeby wam sie dobrze mieszkało :D Polubiłam twój domek tak jak i ciebie i zagladam sobie tu czasem 8)

braza
18-08-2008, 20:04
Toluniu, życzę Wam tylko wspaniałych chwil !!!! Oby Wasz domek stał się dla Was ostoją spokoju i radości!!!

butterfly
18-08-2008, 22:16
I ja również spieszę z gratulacjami!!!

W takim pięknym domku i ogrodzie można przeżywać tylko piękne chwile...

nitubaga
19-08-2008, 13:43
ja również bardzo gratuluję....wiem ile pracy to kosztowało...ile serca tam włożyłaś....zresztą nie tylko Ty......życzę by to się zwróciło zwielokrotnione... :lol: dużo szczęścia w nowym domku... :lol:

zaba_gonia
19-08-2008, 16:33
Tola
szczęścia zyczę w nowym domu :D :D :D :D

jea
20-08-2008, 01:40
Tola!!!
Miej się dobrze w domku i aby chwil radosnych Ci nie zabrakło nigdy :P

bodzio_g
20-08-2008, 04:00
hej
no i co z tym netem ?? :roll: :-?

tola
20-08-2008, 21:11
hej
no i co z tym netem ?? :roll: :-?

tadam :P ...jest necik, wszystko chodzi jak powinno,
wracam do wielkiego świata :wink: :D

andre59
20-08-2008, 21:16
hej
no i co z tym netem ?? :roll: :-?

tadam :P ...jest necik, wszystko chodzi jak powinno,
wracam do wielkiego świata :wink: :D
znaczy się do nas :wink: 8)
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z nowego miejsca na Ziemi :D

tola
20-08-2008, 21:42
Zeljka, dziękuję, że to napisałaś, teraz wiem, że nie tylko ja tęsknię za starymi, dobrymi kątami.
No i jest nadzieja na szybkie udomowienie w nowym miejscu, bo jeśli piszesz, że tak będzie, to ja Ci wierzę.
Wczoraj i dziś sprzątałam stare mieszkanie, czyściłam na błysk, bo jutro wprowadza się lokatorka, siatkarka.
Zostawiłam jej tam dużo dobrej energii, powinno jej się dobrze mieszkać.
Pozdrowienia serdeczne dla Stefka i Męża.

DarioAS, było, było, specjalnie dla Ciebie
i jeszcze jest, gdybyś chciała :wink:

Karola D-S, projekt robiony na zamówienie, pozdrawiam serdecznie.

Monka, za drzewko szczęścia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć, ale za wszystkie dobre słowa dziękuję bardzo :D

Trękusek, dziękuję i życzę by Twoja przeprowadzka była o 80 % szybciej niż moja.
Trzymam kciuki.

Verunia, to lubienie to z wzajemnością jest :D
i przyznam, że kiedy tak smutno mi było rozstawać się ze starymi kątami,
to często myślałam o tym, że ja tylko 4 kilometry od mieszkania, a Ty przez całą Polskę...jesteś wielka.

Braza, dzięki, buziaki :D

Butterfly, dziękuję i pozdrawiam ciepło.

Nitubaga, jeszcze trochę i będziemy opijać Twoją przeprowadzkę, zaraz do Ciebie zajrzę :D

Zaba_gonia, dziekuje i pozdrawiam :D :D :D

Jea, gdzie Ty sie podziewales? dzieki za zyczenia :D

Andre59, ten nasz swiat tutaj to przeciez najwiekszy jest, pozdrowka :D

wcielo mi polskie znaczki, co ja ponaciskalam? :roll:

DarioAS
20-08-2008, 21:49
to ja chętnie jeszcze poproszę... :oops: :oops:
odkryłam, że Picollo smakuje mi bardziej niż oryginalny szampan... :o
i te bąbelki tak delikatne....
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


jak się mieszka?
Coraz lepiej mam nadzieję :wink:

madzialenka
20-08-2008, 22:13
TOLA, gdzie sa obiecane zdjecia? Przeciez ja tu siedze jak na szpilkach i ciekawosc mnie zzera. :lol: Mam nadzieje, ze nie tylko mnie. :wink:

tola
20-08-2008, 22:22
Aniu, to polewam :wink:
mieszka się dobrze, do ogrodu tak blisko :wink:


Madzialenka, spróbuję coś wrzucić do albumu

DarioAS
20-08-2008, 22:28
właśnie..
czekam z utęsknieniem na zdjęcia Twojego ogrodu...

tola
20-08-2008, 23:00
będzie i ogród, teraz fotki kuchni, tylko strasznie ciemne, wybaczcie

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kuch1.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kuch4.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kuch2.jpg

we wnęce będzie stał stołek, szybkie śniadanko przy barze z widokiem na ogród w wykuszu, w tle stare krzesła w jadalni, nie patrzcie

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kuch6.jpg

świece na kamieniach zbieranych nad jeziorem Garda (oczywiście :wink: )

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kuch5.jpg

nad barem brakuje zwisających lamp, widok od strony jadalni,

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/bar.jpg

między lodówką, a zlewem pod oknem dużo blatu roboczego i ten fragment najczęściej wykorzystuję

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kuch7.jpg

zlew firmy Blanco, z dożywotnią gwarancją myłam buraczki, nic się nie dzieje,
parapet wykończony tym samym materiałem co blaty

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kuch10.jpg

i wejście do spiżarni, drzwi przesuwane,
gdzie mam wszystko pod ręką, zdjęcia spiżarni jutro

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/spi1.jpg

i fragment ogrodu z wykusza jadalni

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wyk.jpg

świeczki zostały już tylko te w kamykach, z parapetu już spłonęły w czasie wieczornych posiedzeń na tarasie, ich miejsce zajął ciekawy beniamin, zrobię zdjęcie

madzialenka
20-08-2008, 23:20
Przepieknie. Teraz juz nie zasne. A bylo tak sie dobijac o zdjecia...

Pozdrawiam
Magda

madzialenka
20-08-2008, 23:20
Przepieknie. Teraz juz nie zasne. A bylo tak sie dobijac o zdjecia...

Pozdrawiam
Magda

tola
20-08-2008, 23:35
i jeszcze ogród dla Darii

trawnik ma się dobrze

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/boisko.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/boisko2.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/ogr.jpg

kącik ogrodowy zarośnięty winobluszczem

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/kcik.jpg

juka piękna w tym roku, taka gęsta

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/jukka.jpg

lilie nie zawiodły

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/lilka2.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/lilia1.jpg

mieczyki, inaczej gladiole

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/miecz1.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/miecz.jpg

i floksy

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/floks.jpg

Nelli Sza
21-08-2008, 00:03
Tolu, ja jestem po podróży, ale też chyba nie zasnę!!! :o :D
Przepięknie u Ciebie!!!!

Nelli Sza
21-08-2008, 00:05
Chciałabym zobaczyć reakcję wszystkich, którzy jutro, tj. dziś odwiedzą Twój wątek :D
Oj, przygotuj się na ... bombardowanie... zachwytami !!!!! :D :D :D

ewosek
21-08-2008, 08:24
Tolu, obserwuję Twój wątek od dawna i poprawiam sobie samopoczucie wędrując po Twoim ogrodzie :)
Teraz jednak mam pytanie... w kuchni pod oknem masz zlew, czy bateria zlewozmywakowa nie przeszkadza Ci w otwieraniu okna?? Mam plan, że w mojej kuchni też zlew będzie w takim miejscu, ale otwieranie okna np. do jego umycia trochę mnie martwi :/ Czy masz może specjalną wyciąganą baterię? Jeśli tak to jakiej firmy? Pomóż, bo moje marzenie wyglądania przez okno podczas nudnego zmywania, może się nie spełnić :(

BetaGreta
21-08-2008, 08:39
Warto było czekać tyle na zdjęcia.
Bardzo ładnie.

Napisz jak się sprawdza ta część z barkiem. Dobre jest takie rozwiązanie z szafkami na salon a z wnęką od kuchni?

Pozdrawiam,
BetaGreta

braza
21-08-2008, 09:31
Wiesz Tolunia za co tak bardzo, bardzo Cię lubię????
Za to, że ilekroć mam kiepski nastrój zmienia się to diametralnie po wizycie u Ciebie :D

Kuchnia wyszła świetnie: nowoczesna, ale ciepła i pozbawiona tej wstrętnej laboratoryjności!!

Tyle mam do powiedzenia :D

Aha ... dzień dobry :D

tola
21-08-2008, 10:18
Ewosek, okno nie otwiera się do samego końca, ale otwiera na tyle dużo, by go bez problemu umyć.
Okno jest nieco wyżej, niż blat roboczy, do tego dość głęboki parapet, więc zapewniam, że nic na szyby okienne nie chlapie.
Jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania, mam widok na ogród i zmywając i pracując przy blacie roboczym.
Wylewka w baterii jest wyciągana, ma funkcję "prysznica", 5-letnią gwarancję i kosztowała niespełna 200zł, nie żal po 5 latach wymienić na nową :wink:

BetaGreta, komoda jest od strony jadalni, za jadalnią salon.
Szafki zabudowane od strony jadalni zobowiązały mnie do zrobienia z tego samego drewna serwantki i komody w jadalni.
Nie chciałam mieszać, więc zrobiła mi to ta sama firma, co meble kuchenne.
Ponieważ tuż obok baru jest duży stół, nie chciałam wysokich stołków barowych, bo po co siedząc na nich patrzeć na kuchnię, kiedy przy stole jest widok na wykusz i ogród.
Wysokość baru jest wygodna do tego, by się na nim oprzeć łokciami i pogadać chwilę z osobą, która jest w kuchni.
Wnęka ze stołkiem w kuchni jest bardzo wygodna, kiedy jedna osoba chce zjeść coś na szybko, siedzę tam też krojąc np. większe ilości warzyw.
Małe szufladki przeznaczyłam na potrzebne pod ręką chusteczki, zapasowe ściereczki, torebki foliowe, przybory do szycia i takie tam potrzebne drobiazgi.

Jest też małe Cargo

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/cargo.jpg

szuflada między zlewem a płytą grzejną mieści to co najbardziej potrzebne pod ręką czyli sztućce i słoiczki z przyprawami

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/cargo1.jpg

w spiżarni na korzystnej wysokości stoi mikrofala, w koszykach wiklinowych warzywa, we wnęce między skosami ścian miejsce na mopy

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/cargo2.jpg

w spiżarni jest tez blat roboczy na roboty kuchenne, stoją przygotowane do pracy i nie psują widoku w kuchni

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/cargo3.jpg

pod blatem wieszak na pokrywki od garnków i przy drzwiach wysuwany wieszak na suszenie ścierek

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/cargo5.jpg

pewnie to nic nowego, ale może ktoś skorzysta z któregoś z rozwiązań.

tola
21-08-2008, 10:20
Wiesz Tolunia za co tak bardzo, bardzo Cię lubię????
Za to, że ilekroć mam kiepski nastrój zmienia się to diametralnie po wizycie u Ciebie :D



co to za wizyta, taka wirtualna, wsiadaj na konia i pędź na przełaj, to nie tak daleko,
barek mam obficie zaopatrzony 8)

iness5
21-08-2008, 12:32
Tolu - gratuluję przeprowadzki.
I powiem to, co już powiedziałam - pięknie u Was, jak w raju

lilajar
21-08-2008, 12:36
Kobieto, skad ty masz tyle pomyslow :o. W zyciu bym nie doszla sama, ze mozna miec blat w spizarni, a to taki dobry pomysl. Ja tam w domu mam jak na razie gory kurzu i smieci, dookola domu widoki jak z Afganistanu czyli piach i zadnych roslin, no i troche cegiel, a za miesiac mam miec przeprowadzke. Chyba zwariuje z ta budowa. :cry:

mbied1
21-08-2008, 12:57
Tolu wygląda to ślicznie:), mam pytanie co za glazurę masz położoną w kuchni? i czym dokładnie jest zakończone miejsce blatu z ścianą , czy można prosić o zbliżenie, bo nie wiem, czy mam wykańczać listwami, czy są może jakiś inne rozwiązania?

braza
21-08-2008, 13:32
Lojalnie uprzedzam, że pomysła na spiżarkę właśnie sobie skopiowałam do obrazów. Możesz tę informację wykorzystać jak chcesz :D

mhk
21-08-2008, 13:54
Pieknie u ciebie Tolu jest - bardzo ladnie !!!!!!!! Gratuluje zamieszkania i zycze samych dobrych dni !!!!!!!!!!
Ja bywam tylko nie pisze - ech!!!!!! Pozdrawiam!!

Wipka
21-08-2008, 14:18
Toluś, cudną masz kuchnię, a o spiżarni juz nie wspomnę :o
Jak oglądam te fotki to czuję sie tak jakbym oglądała kolejny odcinek Perfekcyjnej Pani Domu z TVN Style :wink:
Tolusia - Polska Perfekcyjna Pani Domu !!!!

Czekam z niecierpliwością na zdjęcia kolejnych pięknych pomieszczeń.

kasiaR
21-08-2008, 14:20
nic nowego nie napiszę- Pięknie jak zwykle

Ogród , trawnik imponujący.

Życzę samych szczęśliwych chwil w nowym domu!
pozdrawiam serecznie

krzysztof54
21-08-2008, 14:48
Tolu, tego sie właśnie spodziewałem - elegancko, przestronnie, praktycznie. :D
A teraz, skoro wszyscy pytają, to ja też zadam pytanie, jeśli można. Jak są zamocowane te drzwi przesuwne w spiżarni? Zdjęcia się pewnie nie da zrobić, bo tam w środku mało miejsca jest.
Pozdrawiam

Karola D-S
21-08-2008, 15:39
Nadal jestem zachwycona Twoim pieknym domkiem i ogrodem!!!
już nie mogę sie doczekać kolejnych zdjęć!

Pozwolę sobie jeszcze zapytać jak duża jest spiżarka (m2)?

kachna28
21-08-2008, 20:00
TOLU!! kuchnia PIĘKNA! czekałam na tew fotki z niecierpliwością - i było warto!!! Z premedytacją zamierzam co nieco skorzystać :wink: (zamawiam kuchnię we wrześniu, a układ mam prawie taki sam :) ). Prosze napisz jaki to kolor frontów i blatu? (to beż czy piasek?) Bo właśnie dobor blatu i zlewu sprawia mi największy problem :roll: Na podlodze mam beżowy gres a płytki na ścianę białe, i nie wiem czy lepszy bedzie "ciepły" beż, czy "zimny" na popiel... napisz jakie są twoje kolorki!

monikaa13
21-08-2008, 20:03
Witam

Mnie interesuje co jest na ścianie w kuchni i z czego jest blat?
A kuchnia super.

Aga - Żona Facia
21-08-2008, 21:27
Tola
szczęścia zyczę w nowym domu :D :D :D :D
I ja też życzę wspaniałych chwil w nowym domku :D :P :lol: :oops: :roll: :wink:

Aga - Żona Facia
21-08-2008, 21:41
Tolu kuchnia bardzo ładna, taka ciepła, rodzinna. Ogród ... marzenie :P
Poprosze jeszcze o zdjęcia jak wyglądają te skalniaki (nie wiem czy dobrze nazywam) przy tarasie. Jak urosły rośliny.

tola
21-08-2008, 22:40
Iness5, dziękuję, aż żal że lato się kończy,
chciałabym ten okres tarasowy wydłużyć, ale się nie da.
Przeprowadzka najlepsza w kwietniu :wink:

Lilajar, skąd pomysły? z doświadczenia życiowego toli :wink:
kiedy wprowadzałam się do swego pierwszego mieszkania, też o niczym nie miałam pojęcia, ale młoda byłam wtedy, ech :roll: :wink:

mbied1, płytki na ścianie to gres 30x90 firmy Grespania.
Na tym zdjęciu to te jasne:

http://images29.fotosik.pl/224/2eb5208e3f94de31.jpg

Chciałam taki duży format, by uniknąć dużej ilości kłopotliwych w utrzymaniu fug.
Fuga minimalnej szerokości.
Ponieważ nie chciałam żadnych listew na połączeniu blatu i płytki, glazura była kładziona na końcu, po zamontowaniu mebli kuchennych.
Płytka jest kładziona na styk z blatem, zachodzi na niego swoją grubością i jest docinana na wymiar pod górnymi szafkami, czyli też na styk.

Braza, będziesz płacić tantiemy :wink:

Mhk, nie tylko bywaj, ale i pisz, ja lubię to wszystko czytać, pozdrawiam

Wipka, Perfekcyjną panią domu lubi oglądać moje dziecię.
Szkoda, że tylko ogląda, a nie bierze przykładu.
Ja te wszystkie sztuczki tak specjalnie, wiesz, żeby się później nie narobić :wink:

KasiaR i ja pozdrawiam serdecznie całą przesympatyczną Rodzinkę :D

Krzysztof54, dziękuję :D
drzwi przesuwane mają od strony spiżarni przymocowaną metalową prowadnicę na górze i po niej sobie jeżdżą.
Na dole nie ma nic, ale nie huśtają się, są stabilne i otwierają się cichutko.

Karola D-S, żeby podać dokładny wymiar spiżarni musiałabym odszukać projekt, a pudła nie wszystkie rozpakowane, nie wiem gdzie on jest.
Ale myślę, że gdzieś około 3 m2, wchodzę do niej swobodnie i mimo zabudowy mam komfort swobodnego poruszania się.

Kachna28, nie wiem jak mam nazwać kolor frontów, bo ten kolor był oznaczony numerem. On mi przypomina kolor koniaku.
Choć też w zależności od rodzaju i natężenia światła ten kolor się zmienia.
Tak dzieje się z kolorami na prawdziwym drewnie.
Okleiny mają kolor jednolity, a drewno mieni się odcieniami.
Kiedy pada słońce, kolor jest intensywny i wpada w czerwień, bez słońca jest bardziej brązowy, spokojny.
Mój blat jest beżowy, ciemniejszy niż piasek i bardziej ciepły.
Idealnie zgrywa się z tonacją gresu na podłodze, zresztą z glazurą też.
Ale gdyby był to odcień jaśniejszy, chłodniejszy, myślę, że też byłoby dobrze, może nawet lepiej?
Kolor zlewu miał nazwę "szampan".

Monikaa13, jak pisałam wyżej na ścinie są płytki firmy Grespania wymiar 30x90. Blat syntetyczny, nie ma złączeń, jest w całości, bardzo dobrze się użytkuje, odporny na plamy, a jak się po jakimś czasie porysuje, wystarczy przepolerować i znów nówka.

Aga - Żona Facia, rośliny na skarpach rozrosły się bardzo, przycinam, próbuję je utrzymać w ryzach, ale to niełatwe. Zdjęć nie robiłam od wiosny, ale zrobię. Pozdrawiam :D

Nefer
21-08-2008, 22:48
Ja powiem tylko, że pięknie tam u Toli :)

tola
21-08-2008, 23:06
Nefer, pięknie, czy nie, sama nie wiem.
Ale ważne, że osiągnęłam to, co zamierzałam, czyli ciepły, przytulny, rodzinny dom.
Jest na pewno spójny jako całość. Dużo przestrzeni, naturalnych materiałów, drewno, kamień, ogród niemal wchodzący do domu, jednolita kolorystyka dająca poczucie harmonii.
I gra świateł, bardzo lubię ten dom wieczorem, kiedy oświetleniem można zdziałać cuda. A to jest ważne, bo krótkich dni i długich wieczorów jest w naszym klimacie bardzo dużo.
Tak więc dom jest taki, jaki my chcieliśmy mieć, niezależnie od trendów, mód i takich tam.
Co Ci będę tłumaczyć, Ty wszystko wiesz, pozdrówka :D

DarioAS
21-08-2008, 23:32
pięknie i wewnątrz i na zewnątrz :roll:

szkoda, że nie mieszkasz bliżej, bo ja jestem pewna, że żadne zdjęcie nie oddaje w pełni tego piękna...

słó mi brakło... :roll:

joola
21-08-2008, 23:39
O jak znajomo :D tylko jakoś tak...przestronniej :roll: Toluś ja poproszę jeszcze o zdjęcia stołu (co bym mogła sprawdzić czy wytrzyma nasze tańce z Ewką 8) :wink: )

Nefer
22-08-2008, 00:05
Nefer, pięknie, czy nie, sama nie wiem.
Ale ważne, że osiągnęłam to, co zamierzałam, czyli ciepły, przytulny, rodzinny dom.
Jest na pewno spójny jako całość. Dużo przestrzeni, naturalnych materiałów, drewno, kamień, ogród niemal wchodzący do domu, jednolita kolorystyka dająca poczucie harmonii.
I gra świateł, bardzo lubię ten dom wieczorem, kiedy oświetleniem można zdziałać cuda. A to jest ważne, bo krótkich dni i długich wieczorów jest w naszym klimacie bardzo dużo.
Tak więc dom jest taki, jaki my chcieliśmy mieć, niezależnie od trendów, mód i takich tam.
Co Ci będę tłumaczyć, Ty wszystko wiesz, pozdrówka :D
nic nie wiem :):) Przede mną cały ten szpas. Oglądam i wzdycham. Dokładnie to osiągnęłaś - cudownie ciepły, stonowany ale bardzo "indywidualny" dom. Podziwiam smak i to coś... u kobiet to sie nazywa "klasa" nie wiem jak to jest z wnętrzami :)
Nie wiem jak to zrobiłaś :) Ale przypuszczam, ze Twój dom jest taki jak Ty po prostu. Z takiego domu nie chce się wychodzić. Pięknie.

Sonika
22-08-2008, 05:22
Toluś ,
oglądam z zachwytem :D i jak zwykle czuję niedosyt.
Czy Ty w ogóle jesteś w stanie chodzić do pracy i rozstawać się z domem i ogrodem chociaż na chwilkę :roll: ?

małaMI
22-08-2008, 06:57
Bardzo, bardzo ładnie :) Ciepłe klimaty. Cudnie.
Płytki na podłodze macie podobne do moich, a może to to samo ;)

monikaa13
22-08-2008, 07:36
To ja jeszcze pomęczę Cię z tym blatem kuchennym. Piszesz, że syntetyczny, możesz napisać coś więcej. Gdzie go można kupić, jaka cena itp.

Ew-ka
22-08-2008, 08:55
Toluś - nie powiem nic nowego ....tylko sobie wzdychnę........ech :D

ps....pokaż stół ,bo nie wiem jakie buty bedą do niego pasowały :lol:
joola - trampki chyba odpadają , jak myślisz? :roll:

butterfly
22-08-2008, 13:25
PIĘKNIE, PIĘKNIE, PIĘKNIE....

Jak ja bym chciała mieć już kuchnię... Ostatnio to śnią mi się tylko piekarniki i zmywarki tudzież inny sprzęt agd...

Skoro jest pozwolenie to zerżnę pomysł z barkiem. Zreszta sama już od niedawna o czyms takim myślałam i dobrze jest to zobaczyć w realu choc wirtualnym.
Ostatnio produkuję mnóstwo przetworów i nie wyobrażam sobie krojenia tego wszystkiego na stojąco.

A płytki super wyglądają. Na jednym zdjęciu nawet myślałąm ze to szyba :)
lecę je obejrzeć.

barek jest zrobiony z tego samego bo blat, tak? W pionie też?

Zlew super. Pasuje do szafki 60-tki?

Możesz jeszcze pstryknąć miejcse nad barkiem przygotowane na lampki? Bo pamietam z projektu, że miałaś przykręcone do sufitu.
A pan, który nam ostatnio wymiarował kuchnie powiedział, że tak się nie da...

Aha, i cokoliki masz z czego?

Alez pytań zadałam...

Dzieki z góry :roll:

edit-blondi
22-08-2008, 14:16
KUCHNIA MNIE POWALIŁA!!!

Tola co ja sie naszukałam takiego koloru blatu. I niestety u nas nie znalazłam.
Mozesz napisac dokładnie co to za kolor, a może znasz tez producenta :lol:
u mnie na razie padło na beż ale znacznie bardziej matowy. Ten byłby idealny :(

krzysztof54
22-08-2008, 14:22
Krzysztof54, dziękuję :D
drzwi przesuwane mają od strony spiżarni przymocowaną metalową prowadnicę na górze i po niej sobie jeżdżą.
Na dole nie ma nic, ale nie huśtają się, są stabilne i otwierają się cichutko.

Tolu, te drzwi to kupiłaś gotowe, czy robiłaś na zamówienie? Jeśli to nie tajemnica, napisz ile kosztowały.

Pozdrawiam serdecznie :D

tola
22-08-2008, 16:57
Toluś ,
oglądam z zachwytem :D i jak zwykle czuję niedosyt.
Czy Ty w ogóle jesteś w stanie chodzić do pracy i rozstawać się z domem i ogrodem chociaż na chwilkę :roll: ?

Sonika, ja się ciągle z nim rozstaję, do wczoraj wieczorami sprzątałam mieszkanie po wyprowadzce, bo od dziś wynajmujemy go siatkarce.
Weszła do mieszkania po raz pierwszy i od razu powiedziała, że jak od tylu lat się tuła po wynajętych mieszkaniach, to takiej dobrej energii w żadnym nie czuła.
I już następnego dnia chciała się wprowadzić (miłe to dla mnie, bardzo).
Więc chcąc zostawić błysk, pracowałam tam jak mrówka :wink:
No i ciągle jest coś do załatwienia, dom dopiero wchodzi w fazę dopieszczania, więc poszukiwania jakiś pięknych drobiazgów zajmują wiele czasu.
A już czuć oddech jesieni na plecach, a ja kupiłam tyle miękkich poduch na meble tarasowe, może będzie ciepły wrzesień i zdążę je trochę podniszczyć :wink:

tola
22-08-2008, 17:00
Bardzo, bardzo ładnie :) Ciepłe klimaty. Cudnie.
Płytki na podłodze macie podobne do moich, a może to to samo ;)

może tak? :D
MałaMI, zajrzałam do Ciebie, to czysta przyjemność móc zobaczyć jak stare przeobraża się na nowe, bardzo podobają mi się te zmiany, właściwie to będzie całkiem inne mieszkanie.
Czekam na efekt końcowy, będę chwalić :D

22-08-2008, 17:09
Echchch jak ładnie... ale przynajmniej jedną rzecz będe miala taką jak Tola- biały zestaw na na przyprawy, ten co stoi na blacie w kuchni :lol:

tola
22-08-2008, 17:22
Monikaa13, Edit-blondi, z tym blatem to jest tak.
Cały blat i ta część schodząca w dół i parapet i ta część pod parapetem jest z tego samego syntetyku.
Jestem bardzo zadowolona z tego materiału, grubość blatu można zamawiać jaką się chce. Na całości w kuchni mam grubość 4cm, a ten na barze 6cm.
Jest ciepły w dotyku, nie tak jak granity, nie ma nigdzie złączeń i będę tu nieskromna, dodaje elegancji tym meblom. Przyciąga wzrok.
W firmie, w której zamawiałam meble kuchenne były wzorniki tych blatów.
Różne kolory i różnego rodzaju nakrapianie.
Moje blaty mają taką kaszkę mannę, delikatne kropeczki w jaśniejszych i ciemniejszych odcieniach brązów.
Podobał mi się jeden jaśniejszy, chłodniejszy rodzaj, ale miał takie dość duże białe plamki i przypominały mi one tłuszcz w marnej pasztetówie :roll:
I dlatego go nie wzięłam, choć z daleka wyglądał jaśniej i ładniej, z bliska nie do przyjęcia.
Takie syntetyczne blaty robi wiele firm, różne zakłady stolarskie proponują pewnie różnych producentów.
Ja za swój płaciłam 1200zł za m2 plus robocizna.

Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:

Krzysztof54, drzwi robiła mi ta sama firma, co meble kuchenne i jadalniane, są z olchy jak i cała kuchnia.
Ceny nie znam, bo rozliczaliśmy się całościowo.

Butterfly, cokoliki są w inoxie, pasują do koloru lodówki, piekarnika, okapu i relingów( i wiaderek cynkowych na parapecie :wink: )

Zdjęcie tej dechy do lamp nad barem wkleję jutro, bo dziś po miesiącu oczekiwania mam swoje lampy nad bar i stół, tylko trzeba je zamontować.
Zlew pasuje do szafki 60-tki, taką mam pod zlewem.

tola
22-08-2008, 17:30
Echchch jak ładnie... ale przynajmniej jedną rzecz będe miala taką jak Tola- biały zestaw na na przyprawy, ten co stoi na blacie w kuchni :lol:

ja swój kupiłam w Lidlu, ale włoskim, Ty też? 8)

onna
22-08-2008, 17:32
witaj TOlu. Byłam tu juz u CIebie i zachwycalam się jak wszyscy goście... Ale dopiero teraz przekopuję Twoj wątek od początku, albowiem powiedziano mi że robiłaś safę wnękową :) Chciałam ją zobaczyć, bo zdjęcia masz zazwyczaj dokladne i opisy rownież:) Ale jest m gdzies koło 30 strony i kapituluję, będe to sobie dozować etapowo, a jakbyś moggla mi powiedziec w jakim miesiącu ta szafe umieszczałąś to sobie do niej od razu przejdę :)

A tak wogóle to podziwiam Twoj upór i cierpliwość. Jak patrze ile czasu tna wprowadzenie do tego domu czekalaś, jak bardzo o niego dbalas przed zamieszkaniem to jestem pełna podziwu. No i tęskni mi się do takich przewstrzeni, przyrody za oknem itd... A tu jeszcze nie skończyłam calkiem mojego remontu.... I co teraz???

tola
22-08-2008, 17:42
Onna, skończysz, powoli, ale skończysz.
Ja w swoim poprzednim mieszkaniu przeszłam kilka poważnych remontów, wiem co to za ból.
Co do szafy wnękowej to niezupełnie tak.
Ja mam dwie garderoby, do których się wchodzi jak do pokoi, i zabudowę w wiatrołapie.
Zdjęcia są na 53 stronie.

22-08-2008, 19:39
Echchch jak ładnie... ale przynajmniej jedną rzecz będe miala taką jak Tola- biały zestaw na na przyprawy, ten co stoi na blacie w kuchni :lol:

ja swój kupiłam w Lidlu, ale włoskim, Ty też? 8)
ja niestety tylko w poskim :wink:

mikopiko
22-08-2008, 19:47
Tolu piękna Twoja kuchnia - fronty to olcha ale wybarwiana na czereśnię?

joola
22-08-2008, 21:56
Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:


Ew-ka mów, że boso, bo inaczej nam nie pokaże tego stołu :wink:

bodzio_g
22-08-2008, 21:58
Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:


Ew-ka mów, że boso, bo inaczej nam nie pokaże tego stołu :wink:
...i bez kiecek ... :wink: 8)

tola
22-08-2008, 22:23
Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:


Ew-ka mów, że boso, bo inaczej nam nie pokaże tego stołu :wink:
...i bez kiecek ... :wink: 8)

bez kiecek to tak, ale boso? :roll: :wink:

tola
22-08-2008, 22:24
Tolu piękna Twoja kuchnia - fronty to olcha ale wybarwiana na czereśnię?

Mikopiko, szukałam koloru koniaku i znalazłam, ale ta bejca ma tylko numer, nazwy nie.

jea
22-08-2008, 22:28
Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:


Ew-ka mów, że boso, bo inaczej nam nie pokaże tego stołu :wink:
...i bez kiecek ... :wink: 8)

bez kiecek to tak, ale boso? :roll: :wink:

Tolu a bilety po ile? 8) :wink:

joola
22-08-2008, 22:30
Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:


Ew-ka mów, że boso, bo inaczej nam nie pokaże tego stołu :wink:
...i bez kiecek ... :wink: 8)

bez kiecek to tak, ale boso? :roll: :wink:
Przecież jak powiemy, że w szpilkach, to nie tylko stołu nie pokażesz ale do domu na parkiety nie wpuścisz :lol: Co do kiecek...jeśli stół będzie wart tego grzechu, to kto wie, kto wie... :lol: :wink:

tola
22-08-2008, 22:34
stół wart grzechu, wsiadajcie w pociąg, bo my z Królikiem zajęliśmy miejsca i czekamy, a Bodzio bilety sprzedaje 8)

Ew-ka
22-08-2008, 22:43
Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:


Ew-ka mów, że boso, bo inaczej nam nie pokaże tego stołu :wink:
...i bez kiecek ... :wink: 8)

bez kiecek to tak, ale boso? :roll: :wink:
Przecież jak powiemy, że w szpilkach, to nie tylko stołu nie pokażesz ale do domu na parkiety nie wpuścisz :lol: Co do kiecek...jeśli stół będzie wart tego grzechu, to kto wie, kto wie... :lol: :wink:
boso to mogę ...ale bez kiecek ? :roll: to co w rekach mam trzymać .....wałki na boczkach ? :roll:

tola
22-08-2008, 22:45
boso to mogę ...ale bez kiecek ? :roll: to co w rekach mam trzymać .....wałki na boczkach ? :roll:

już ktoś Ci te wałki potrzyma, nie bój żaby 8)

joola
22-08-2008, 22:46
Ew-ka, Joola, jak już zdecydujecie, w jakich butach będziecie pląsać, to wtedy ja zdecyduję, czy pokażę ten stół :wink: :lol:


Ew-ka mów, że boso, bo inaczej nam nie pokaże tego stołu :wink:
...i bez kiecek ... :wink: 8)

bez kiecek to tak, ale boso? :roll: :wink:
Przecież jak powiemy, że w szpilkach, to nie tylko stołu nie pokażesz ale do domu na parkiety nie wpuścisz :lol: Co do kiecek...jeśli stół będzie wart tego grzechu, to kto wie, kto wie... :lol: :wink:
boso to mogę ...ale bez kiecek ? :roll: to co w rekach mam trzymać .....wałki na boczkach ? :roll:

Nie grzesz kobieto! W rękach będziem trzymać stringi 8)

tola
22-08-2008, 22:49
Nie grzesz kobieto!

toż ma grzeszyć przecież!

Ew-ka
22-08-2008, 22:50
czemu jeszcze nie śpicie dziewczynki niegrzeczne ? ja wrocilam z babskiego spotkania ,ale Wy nieletnie o tej porze co robicie ? :lol:

tola
22-08-2008, 22:58
czemu jeszcze nie śpicie dziewczynki niegrzeczne ? ja wrocilam z babskiego spotkania ,ale Wy nieletnie o tej porze co robicie ? :lol:

jeszcze nic, ale to się zaraz zmieni :lol:

Ew-ka
22-08-2008, 23:00
czemu jeszcze nie śpicie dziewczynki niegrzeczne ? ja wrocilam z babskiego spotkania ,ale Wy nieletnie o tej porze co robicie ? :lol:

jeszcze nic, ale to się zaraz zmieni :lol:

i bardzo dobrze :lol:
Dobrej Nocki :D

tola
22-08-2008, 23:01
czemu jeszcze nie śpicie dziewczynki niegrzeczne ? ja wrocilam z babskiego spotkania ,ale Wy nieletnie o tej porze co robicie ? :lol:

jeszcze nic, ale to się zaraz zmieni :lol:

i bardzo dobrze :lol:
Dobrej Nocki :D
wzajemnie, niegrzecznej :wink:

joola
22-08-2008, 23:06
czemu jeszcze nie śpicie dziewczynki niegrzeczne ? ja wrocilam z babskiego spotkania ,ale Wy nieletnie o tej porze co robicie ? :lol:
Bo jesteśmy niegrzeczne :D

"Za młode na sen...za stare na grzech(sex)..." :wink: (Żartowałam)

artmag
23-08-2008, 20:30
Tolu jestem pod wielkim wrażeniem Twej przemyślanej aranżacji kuchni i spiżarni- od razu widać, że jesteś gospodynią z praktyką. Uprzedzam, że będę tu zaglądać wciąż w poszukiwaniu inspiracji
Jeszcze raz gratuluję zamieszkania w domku. :D

TomKa
23-08-2008, 23:57
Tolu, gratuluję przeprowadzki i tak starannie przemyślanej spiżarki i kuchni. Zachwycałam się szafami i wydawało mi się, że już niczym nas nie zaskoczysz, a tu proszę ... O ogrodzie nie będę się rozpisywać, bo zawsze był cudny, godny pozazdroszczenia :D

Ew-ka, Joola, zdecydowałyście się już w jakich butach, w kieckach czy bez tańczycie, bo nigdy tego stołu nie zobaczymy :wink: ...

Pozdrawiam

magpie101
24-08-2008, 00:03
Tolu gratuluje przeprowadzki!!! Slicznie jest u Ciebie, a ogrod bajka (u mnie dopiero zaczatek ogrodu).
Za kilka miesiecy bedziesz sie czuc w domku jakbys mieszkala w nim od zawsze. My mieszkamy od lutego, a tak wlasnie sie juz czujemy.

malgos2
24-08-2008, 00:19
Tolu, nie wiem, jak to sie stalo, ze przeoczylam Twoje nowe zdjatka. :roll: W kazdym razie przylaczam sie do zachwytow nad kuchnia i spizarka i gratulacji z powodu przeprowadzki. Bede sie inspirowac. :wink:

roszponka
25-08-2008, 09:45
Witaj Tolu
Gratuluję przeprowadzki, trochę póżno, ale byłam na urlopie.
Ja nie mam takiego szczęści jak ty z netem.
Radiówki brak zasięgu, telekomunikacja ma gdzieś podłączenie, mimo że kabel wkopany do skrzynki dociągnięty tylko dotknąć i ma nowego użytkownika :evil:

Mieszkanko piękne, kuchnia cudo.
Czekam na stół!
Pozdrowienia dla wszystkich :lol:

Ew-ka
25-08-2008, 11:03
Ew-ka, Joola, zdecydowałyście się już w jakich butach, w kieckach czy bez tańczycie, bo nigdy tego stołu nie zobaczymy :wink: ...


ok....jeśli tak ,to ja zatancze na stole na bosaka :lol: tylko kto mnie wsadzi na ten stół :roll:

ed-mar
25-08-2008, 11:05
Pieknie, przytulnie i bardzo "domowo".
Ale i tak najbardziej zachwyca mnie Twój ogród, nawet planuje ściągnąć kawałeczek twojego przylądka i stworzyć przed domem taki mały klombik z iglaczkami obsypany kamyczkami.
(nawet kupiłam juz roslinki :D )

Tolu, zyczę duzo szczęścia i radości w nowym domku, nich Wam sie mieszka jak w raju...

Pozdrawiam
Edyta

ewusia
25-08-2008, 13:36
Nie było mnie dwa tygodnie a Ty zdążyłaś sie zadomowić w nowym Domku :) gratuluję i podziwiam, tak jak wszyscy zresztą na tym forum :D
niech Wam się spokojnie mieszka...

tola
25-08-2008, 18:17
Artmag, TomKa, Magpie101, Malgos2, Roszponka, Edytko, Ewusia,

dziękuję, że zajrzałyście, pozdrawiam Was serdecznie :D
Jestem dziś w niehumorze, bo przyszły długo oczekiwane lampy i niestety nie zawisną na stałe.
Wybór z katalogu, wydawało mi się że będą dobre, ale wyglądają jak kartonowe pudełka sklejane przez przedszkolaków.
Dobrze, że mogę jutro zwrócić.
Zabawa z wyborem zaczyna się od początku,

A teraz wkleję pewną ciekawostkę.
Dla tych wszystkich, którzy lubią i cenią znaną aktorkę Katarzynę Herman.
Ten fragment dużego domu, który widać po prawej stronie naszej posesji, to dom rodzinny pani Kasi.
Tu się wychowała, spędziła dzieciństwo, a ja odpowiadam na "dzień dobry" mówione przez jej Tatę :D

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/Her.jpg

elbra1
25-08-2008, 20:15
Oj Tolu Tolu...nie dość że masz piekny dom i ogród który pewnie będzie kiedyś sławny :P to jeszcze mieszkasz obok "sławnych" ludzi :roll:
A tą Panią Kasie to miałaś przyjemność kiedyś spotkać? 8)

Sloneczko
25-08-2008, 20:23
Co tam Kasia Herman ;) Ta wijąca się ścieżynka wprost do lasu, to jest coś czego Ci zazdroszczę :oops: :)

Żelka
25-08-2008, 20:44
Tolu szkoda gadac! Masz takie piekno na jakie zaslugujesz i jakie sobie wymarzylas. Tak samo jak Ciebie tak i Twoj dom podziwiam. :D

elbra1
25-08-2008, 21:34
....

marzycielka74
26-08-2008, 12:15
CZEŚĆ TOLU!!
Choć zagladam do Twojego domku od samego początku tzn.odkad jestem na forum to dopiero teraz daje o sobie znać .Oczywiscie jak by nie inaczej dołaczam sie do grona podziwiajacych Twój dom i ogród ....naprawde masz suuuuper urzadzony domek ..a ogród podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam!!!!!Tym bardziej iz Twój dom podobny jest troche do tego mojego wymarzonego ...na dodatek też chce miec w podobnych kolorach (ceglany dach, biała elewacja)...a ogród to od zawsze moje marzenie ...i tu moje pytanko do Ciebie powiedz mi skad czerpałaś na początku wiedze , informacje na temat ogrodnictwa .
Niestety nie stać mnie na projekt ogrodu ...chcę sama małymi kroczkami spełnic swe marzenie o duzym ogrodzie .Mam katalog roslin (wielokrotnie przewertowany :D )przeczytałam też ksiązke Maji Popielarskiej "Pokochać ogród"...niby wydaje mi się że coś tam wiem ....ale w gruncie rzeczy to jestem całkiem zielona ...moze poleciłabys mi jeszcze jakąiś fajny poradnik-wiem jest ich cała masa ...ale który ????.Fajnie by było podpatrzeć jakieś przykładowe projekty ogrodów. 8)
Choć Twój dom i ogród juz sa dla mnie wielka inspiracja!!
POZDRAWIAM>>>

jamles
26-08-2008, 14:54
Ew-ka, Joola, zdecydowałyście się już w jakich butach, w kieckach czy bez tańczycie, bo nigdy tego stołu nie zobaczymy :wink: ...


ok....jeśli tak ,to ja zatancze na stole na bosaka :lol: tylko kto mnie wsadzi na ten stół :roll:
pewnie chętnych nie zabraknie 8)

PS. poprzedniej strony nie oglądam, bo znów będę sznurka szukał :wink:

tola
26-08-2008, 21:40
Ta wiejska ścieżka jeszcze jest, ale jej byt jest zagrożony.
Jak widać słupy energetyczne już są, kanalizacja też, działki podzielone, tylko patrzeć jak się ludziska zaczną budować.
Ale póki co jest pięknie.
Dlatego w tym miejscu mój ogród jest wyciszony, nie taki, jak w tej części od strony "miejskiej".
Posadziłam to, co się wtapia w krajobraz, świerki, sosny i kilka brzóz.
I bardzo lubię ten spokojny zakątek.

Marzycielko, przed rozpoczęciem budowy, mieliśmy od 14 lat działkę rekreacyjną i to ona była moim poligonem doświadczalnym.
Tam nabrałam doświadczenia, popełniając tysiące błędów, a jak wiadomo na własnych uczymy się najlepiej.
I tam uczyłam się sposobu dobierania roślin, tworzenia kompozycji, tam powstawały zacienione kąciki do odpoczynku, szemrzące cicho strumyki i to wszystko, co sprawia, że lubię ogród taki, a nie inny.
Jak nie patrzeć, lata doświadczeń, pozdrawiam.