PDA

Zobacz pełną wersję : DOM TOLI



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 [45] 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63

tola
03-01-2012, 16:18
A narzuta to takie coś kupione w sieci do nakrycia łóżka w sypialni.
Dobrze, zrobię zdjęcie.
Najbardziej razi w niej to, że ma obszycie taśmą pasmanteryjną, czego na zdjęciu nie było widać.
I nie jest taka sztywna, trzeba bardzo dokładnie ułożyć pościel ( a mamy dwie kołdry, łóżko duże), żeby było w miarę równo.
Myślę, że narzuta jest przejściowa ;)

mayland
03-01-2012, 16:28
....
Ale w Nowym Roku postanowiłam nie być pamiętliwa i wybaczać ;)

uffffff, użyło mi, będę żyla :D
Buźka! :D

agawi74
03-01-2012, 16:32
Najbardziej razi w niej to, że ma obszycie taśmą pasmanteryjną, czego na zdjęciu nie było widać.
I nie jest taka sztywna, trzeba bardzo dokładnie ułożyć pościel ( a mamy dwie kołdry, łóżko duże), żeby było w miarę równo.
Myślę, że narzuta jest przejściowa ;)
Tolu, to ją oddaj, skoro jest niezgodna z opisem i zdjęciem:mad:

yokasta
03-01-2012, 16:41
Tola!

Jakie nogiiii boooże !

Ew-ka
03-01-2012, 17:09
...........i już chciałam jakiegoś focha strzelić

a propo's focha

Spotykaja się koleżanki na babskim wieczorze a jedna z nich wchodzi w cudnym futrze z norek
szok!!! wszystkie oglądają ,podziwiają i pytają skąd to cudo ?
-mąż mi kupił bo zrobiłam focha -odpowiada pytana
Za jakiś czas znowu spotkanie ,a koleżanka nie dość ,że w futrze to jeszcze z brylantowym komplecikiem przyszła
-mąz mi kupił ,bo zrobiłam focha - odpowiada pytana
Za jakiś czas znowu spotkanie a tu niespodzianka ...inna z koleżanek z podbitym okiem przyszła
-co się stało ?
-jak to co ,zrobiłam focha jak mi radziłaś ,a mąż sie wkurzył i mi przyłożył -odpowiada smutno
-A ty nie wiesz co to jest foch ???? to Fachowa Obsługa Ch..ja - odpowiada koleżanka

;)

bogumil
03-01-2012, 17:29
O MATKO....TOLU....jakie nooogi!!!!!!!!!!!!!! Chryste....chciałabym!!!!!!! tak "kiczowato" wyglądać:):):)

zuz@nka
03-01-2012, 17:34
A narzuta to takie coś kupione w sieci do nakrycia łóżka w sypialni.
Dobrze, zrobię zdjęcie.
Najbardziej razi w niej to, że ma obszycie taśmą pasmanteryjną, czego na zdjęciu nie było widać.
I nie jest taka sztywna, trzeba bardzo dokładnie ułożyć pościel ( a mamy dwie kołdry, łóżko duże), żeby było w miarę równo.
Myślę, że narzuta jest przejściowa ;)

u mnie też ;) już szukam innej bo moja mało tego że nie spełniła moich oczekiwań to jest łączona z dwóch części po środku :( tragicznie to wyglada :( i jest jakby gumowa, co ją poprawiam to się nadciaga i fakt to jej obszycie....wiele daje do życzenia a raczej do pozbycia się....
ale na bezrybiu i rak ryba ;)
ale jakby było mało to rozmiar nie ten i wymieniam na inny - jeszcze nie przyszła dobra wersja

Zygul
03-01-2012, 18:51
a propo's focha

Ew-ka czad!!! :D:D:D

Arnika
03-01-2012, 19:18
Nogi, jak nogi... ale cała właścicielka nóg z nimi włącznie....
....chciałabym aby mój syn przyprowadzi kiedyś taką synową :)

Ewa ... kawał wymiata.....:rotfl::rotfl::rotfl:

rogbog
03-01-2012, 19:23
Tolunia jaki kicz? cekinowy? Toż to w tym sezonie ponoć szał modowy!!!
A ze strojem ślubnego to poszalałaaaś hihi:)
Ale Ci zazdroszczę takiego szalonego towarzystwa:) Zawsze uwielbiałam "bale kostiumowe":)


...o o nogach to już nawet nie piszę....bo jak spojrzę na swoje to mnie taka złość na Ciebie bierze,że...:)

tola
03-01-2012, 22:25
to mnie taka złość na Ciebie bierze,że...:)...że foch...można by dodać,
ale po tym co napisała Ew-ka, to chyba już nie koniecznie ;)

Arnika, Ty uważaj co mówisz, bo bywa, że życzenia się spełniają,
a te takie z długimi nogami to straszne jędze ;)

Zuz@nka, to z moją narzutą aż tak źle nie jest,
wymiar dobry, jest z jednego kawałka, tylko...no właśnie, brakuje jej klasy.

Agawi74, za leniwa jestem na odsyłanie.
Gdyby bardzo mnie drażniła, to odesłałabym,
a jest tak, że kochać nie kocham, ale nie żebym nienawidziła.

Yokasta, Beatko, ojej, nogi się rumienią ;)


Kurcze, zmierzyłam temperaturę, coś za dużo tych kresek.
I kaszel męczy oprócz kataru.
Do łóżka trzeba pod pierzynę ;)
Jutro wolałabym być już w lepszej formie.
Idę po aspirynę

Arnika
03-01-2012, 22:35
Jędzowate powiadasz... ale jakie zgrabne... i jak ogród kochają, i jakie rodzinne i....
No jakoś nie widzę w tej właścicielce nóg jędzy... samo serduszko dobre, i kwiaty kocha... jak jędza miałaby taki ogród... Ty mi to powiedz... przecież jędza nie ma wcale kwiatów....

Tola... już pisałam u siebie i u Pasi... po cebulę...
Cebulę w pokoju poustawiaj...
Jak możesz to też i posiekaj i do skarpetek i na nogi i dopiero pod pierzynę....
Cebuli zostawionej nie wolno za skarby użyć do spożycia... wyrzucić trzeba....
Syropu z cebuli zrób, do picia miód+ cytryna + imbir albo cynamon...
Powinno jutro być już dobrze.....albo przynajmniej lepiej.... Ale te skarpety wypróbuj... najwyżej maż pójdzie spać do drugiego pokoju;)

bodzio_g
04-01-2012, 03:00
Tolu - takiej figury i takich nóg ...
Niektóre chłopy to mają szczęście...
choć... - oboje wyglądacie jak studniówkowicze
jeśli chodzi o stroje to ...nie wiedziałem że to się nazywa kicz :jawdrop: , u mnie wewsi to ...chyba norma

jamles
04-01-2012, 08:45
choć... - oboje wyglądacie jak studniówkowicze

bo to jest zdjęcie ze studniówki, ten napis to "przerobił" fotoszop
PS. Daleko od szosy mi się przypomniało ....
dej mi noga, dej mi noga .... przez ta noga spać nie moga ;)

agawi74
04-01-2012, 14:31
Agawi74, za leniwa jestem na odsyłanie.
Gdyby bardzo mnie drażniła, to odesłałabym,
a jest tak, że kochać nie kocham, ale nie żebym nienawidziła.

To ja poczekam na fotkę:popcorn::popcorn:


Kurcze, zmierzyłam temperaturę, coś za dużo tych kresek.
I kaszel męczy oprócz kataru.
Tolu Ty się kuruj, aspiryna może nie wystarczyć. Proszę iść do lekarza:yes::)

tola
04-01-2012, 16:26
Agawi74, dziś już trochę lepiej, mokry kaszel jeszcze męczy,
ale kilka dni to chyba ma prawo przy infekcji.
W przychodni dzikie tłumy przeziębionych ludzi,
trudno się dostać do lekarza. Ale jak nie będzie znacznie lepiej jutro,
to będę próbować.
Zdjęcie narzuty zrobię, jak już zacznę widzieć na oczy ;)

Jamles, ale pamiętasz jaka ta noga była w tym filmie?
Taka zdrowa, ponętna, jak moje dwie i jeszcze trochę.
U tego właściciela sadu, który to śpiewał, to ja bym mogła
jedynie za stracha na wróble robić w jego czereśniach, hihi ;)

Bodzio_g, ...ja też nie wiedziałam, ale tak sobie założyłam, że jest ;)

Jakbyście gdzieś widzieli takie zjawisko słońcem zwane to dajcie znać.
Już mnie ta norowata pogoda i wieczna ciemność zaczyna drażnić i to mocno.
Żądam słońca i truskawek!! ...ewentualnie mogę prosić ;)

Zygul
04-01-2012, 19:37
Żądam słońca i truskawek!!

mam truskawki w słońcu ;)

http://3.bp.blogspot.com/_XXl6RNfUwJ0/TAvs__u2-6I/AAAAAAAABaA/HK5T29w8lR4/s1600/bezaend.jpg

Yeti
04-01-2012, 19:54
Cześć Yeti :)
uderz w stół, nożyce się odezwą.
Byłeś, podeptałeś, a teraz na chochoły zwalasz.
Nieładnie, bardzo nieładnie. Świadków mam, zeznawać będą.
No chyba że zgodnie z obietnicą przyjrzysz mi się bliżej
i się jakoś dogadamy. Ale nie wiem, nie wiem, muszę to przemyśleć.
Może Wusia coś doradzi :cool: ;) :yes:
Dogadywać się nie zamierzam, bom niewinny jak aniołek:P
Ale wiedz, że czuwam i, jako rzekłem, przyglądam ci się z ukrycia 93146
...a teraz czynił to będę tym bardziej ochoczo, bo już nie tylko z obowiązku, ale jeszcze z prawdziwą przyjemnością 93153
No żesz ty!... jakie NOGI!!! 93161 93157
Normalnie... nie wytrzymałem w ukryciu93155

Nadulka
04-01-2012, 22:24
Tolu...zdrówka życzę:)

agawi74
04-01-2012, 23:22
To ja zostawiam troszkę miodku dla zdrowotności:rolleyes:

http://www.bbcgoodfood.com/content/knowhow/glossary/honey/image.jpg

Alunek
05-01-2012, 15:33
Tolu...fju fju...pozazdrościć figury :jawdrop:

Kasia_Grzes
06-01-2012, 09:38
Oj tak tak figura marzenie:yes:
Tolu szybkiego powrotu do zdrowia :bye:

tola
06-01-2012, 16:47
Nadulka, Zygul, Agawi, Alunek, Kasia_Grzes

dziękuję za miód, truskawki, odwiedziny i życzenia zdrowia.
Czuję się już dużo lepiej. Dziś nasi koledzy grają koncert,
kaszlę jeszcze i nie wiem, czy powinnam iść, czy nie.
Mam już trochę dość siedzenia w domu,
a to chyba oznaka zdrowienia ;)

Yeti hej, wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Śniegu nie ma, jest problem z zostawianiem śladów wielkiej stopy, co?
ajajaj, co to się porobiło, no ;)
U nas ma ponoć sypać od jutra, albo od pojutrza, czy od wtorku,
nikt głowy nie daje od kiedy, ale sypać ma.
Uprzedzam, jakby co ;)

tola
06-01-2012, 16:55
Czasem tak bywa, że coś się człowieka uczepi
i gra i wyłączyć ze świadomości nie sposób.
Radiowa Trójka gra to już od tygodni,
a mnie dziś od rana prześladuje
i nucę pod nosem prawie nieprzerwanie.
Może jak o tym napiszę, to da mi spokój ;)

http://www.youtube.com/watch?v=ccvqSF5JHdc&feature=fvsr

Zygul
06-01-2012, 17:19
Może jak o tym napiszę, to da mi spokój ;)
Chcesz nas pozarażać... ;)

tola
06-01-2012, 17:30
Chcesz nas pozarażać... ;)

nie wiadomo, może okażesz się odporny? ;)

braza
06-01-2012, 17:42
Mnie ten Gotaye też w głowie tkwi ...

arcobaleno
06-01-2012, 17:48
Dżiiiiizasssss ! Świat jest naprawdę niesprawiedliwy !!
(o te nogi mnie chodzi oczywiście ;) )

Beauty
06-01-2012, 18:00
No,no ,no Tolu ,natura nie poskąpiła Ci urody,. Taaaaakie nogi to tylko się na wybiegi nadają :)
a ja jeszcze wpadłam z zapytaniem narciarskim ...kiedyś pisałaś mi o Moenie...wybieracie się tam jeszcze raz ?...masz jakie sprawdzone namiary?Może być w jakimś innym regionie, byleby do wyciągu nie było jakoś strasznie daleko ...rzuć Tolu jakąś informacją..pllliiizzzz

tola
06-01-2012, 20:17
Arcobaleno, w Twoim przypadku Matka Natura poszalała,
i już hojniej obdarzyć nie mogła,
wszelkie przymioty ducha i ciała, ech... :)

Beauty, wjeżdżając do Włoch, kierując się na lewo od Bolzano,
oprócz Hotelu Sport w Moenie, mieliśmy super hotel w Canazei.
Hotel Contrin, w centrum miasta i przy samiutkim wyciągu.
Mam zapisany numer tel. 0462 602 400 lub 0461 933 400.
W tym rejonie w bardzo ładnym miejscu byliśmy w ubiegłym roku w grudniu.
Pensjonat w miejscowości Selva-Wolkenstein. Też w centrum miejscowości i z buta do wyciągu .
Z Bolzano na prawo, w miejscowości Dimaro hotel Alpholiday, do wyciągu dowozi bezpłatny busik kursujący co pół godziny.
Możecie też pojechać do Marillevy1400. Wyciągi obok apartamentów.
Rozmarzyłam się :)

Alunek
06-01-2012, 20:46
uwielbiam ten kawałek...wchodzi w ucho:wiggle:

tola
06-01-2012, 21:24
Agawi74, zrobiłam zdjęcie narzuty.
Słabe jakieś, ale coś tam widać.
Narzuta jak pisałam w przyszłości jednak do zmiany.
Lampki nocne też.
Brakuje poduszek, choć bez nich mniej roboty przy uściełaniu ;)

93707

93708

arcobaleno
06-01-2012, 21:34
Bardzo fajna ta narzuta! Czemu do zmiany?

tola
06-01-2012, 21:52
bo mam wrażenie, że po pierwszym praniu się rozleci :(

bodzio_g
06-01-2012, 22:39
Fajny szlaczek...
ja bym nie prał ...:rolleyes:

yuka
06-01-2012, 23:06
Wszystkiego najwspanialszego w Nowym Roku!!! Zdrówka przede wszystkim:D:D:D

Toluś, sylwestrowe zdjęcie zjawiskowe:D:D:D

Beauty
07-01-2012, 00:30
Toluś,dziękuję Ci bardzo za te informacje.:hug:skopiowałam sobie i w niedzielę będziemy sprawdzać .Zależało mi właśnie na sprawdzonych miejscach ,bo ofert w biurach jest sporo, a wiadomo ,że jest to loteria.;)a pamiętasz jakie tam były ceny? bo nie powiem ,jest to dość istotna sprawa:)

A czemu chcesz tę narzutę wymienić ?do Twojej sypialni(zresztą pięknej) idealnie pasuje.

tola
07-01-2012, 00:52
Beauty, narzuta może nie wygląda źle,
ale mam niejasne przeczucia do jej jakości i trwałości, zobaczymy.

Co do cen, my zawsze szukamy okazji cenowych.
Najczęściej jest to zniżka z racji grudniowego przedświątecznego terminu,
czasem coś innego, dlatego nie jeździmy do tego samego hotelu.
Pamiętam, że wstrzeliliśmy się w super ofertę hotelu Contrin
i byliśmy bardzo zadowoleni z pobytu. Ale późniejsze oferty już nie zachęcały.
Bo raz jest to okazja, a innym razem już wcale nie.
Więc trudno mi powiedzieć, ale w pełni sezonu może nie być tanio.
W marcu oferta będzie korzystniejsza.
Muszę jeszcze odnaleźć nazwę tego pensjonatu w Selvie.
To nieduży pensjonat, właściciel przesympatyczny,
klimaty bardziej austriackie, zresztą to okręg dwujęzyczny, który raz był w rękach Włoch, raz Austrii.
Noclegi ze śniadaniem. Spróbuję odszukać.

agawi74
07-01-2012, 01:36
Agawi74, zrobiłam zdjęcie narzuty.
Słabe jakieś, ale coś tam widać.
Narzuta jak pisałam w przyszłości jednak do zmiany.
Lampki nocne też.
Brakuje poduszek, choć bez nich mniej roboty przy uściełaniu ;)
Tolu dzięki za fotke:) Na zdjęciu narzuta prezentuje się pięknie:jawdrop: Mam nadzieję, że zostanie u Was jednak na dłużej.;)
Lampki nocne też są śliczne- czemu do wymiany?:confused:
Sporo poduszek widziałam w Home & You- jak będziesz w Wawie to wpadnij:wiggle:http://www.home-you.com/?go=cat&rname=sypialnia&gid=8

Yeti
07-01-2012, 03:54
(...)Yeti hej, wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Śniegu nie ma, jest problem z zostawianiem śladów wielkiej stopy, co?
ajajaj, co to się porobiło, no ;)(...)
No również pomyślności życzę i spełnienia marzeń, i zdrowia, i kolejnego udanego wypadu we włoskie Alpy, i żeby się narzuta nie rozleciała...

Chodzi ci o zostawianie śladu wielkiej stopy, czy o pozostawianie reszty śladu Wielkiej Stopy? ...bo przecież wiesz, że to znacznie boleśniejszy problem :roll:
...i czy ty się aby nie natrząsasz z mojego cierpienia? 9374193740

braza
09-01-2012, 22:26
Bodzio ma rację, też bym jej nie prała (narzuty)!

Zygul
09-01-2012, 22:37
a mnie dziś od rana prześladuje
i nucę pod nosem prawie nieprzerwanie.


i co? przesłuchałem ze 4 razy wtedy...
w Trójce też pewnie wcześniej ze dwa razy słyszałem,
choć nie zwróciłem specjalnej uwagi...
troszkę nie w moim stylu - takie "Stingowate"
a dziś rano... oczywiście...
nuciłem przy robieniu kanapek?
czyli włazi! 8) ;) :D

ponury63
10-01-2012, 01:43
Dziń dybry s Nowym Godom :rolleyes:
Rzadko słucham listy Trójki, więc kiedy pierwszy raz usłyszałem numer Gotye, zdziwiłem się że Peter Gabriel jest dwa razy na LPPT :lol2: (bo ciut niżej od tygodni ląduje jego Rhytm of the heat, w tym znakomitym Gabrielowskim stylu ostatnich lat, kiedy to otworzył się na coś w rodzaju world music)

"Somebody" jest rewelacyjne i covery pewnie też takie będą, już widać że inwencji do wygłupów ludkom nie zabraknie >> http://www.youtube.com/watch?v=-HJ1KyWMSQg ;)
ale na razie jeden tylko powala.. kto jeszcze nie widział, polecam
>> http://www.youtube.com/watch?v=d9NF2edxy-M
["That has to be the happiest guitar on earth" :rotfl:]

Dla równowagi drugi hipermegahit 2011 >> http://www.youtube.com/watch?v=2U0NFgoNI7s

..i niech takie prawdziwe radości promienieją jak najczęściej w 2012.. :yes:

http://www.acmefireworks.com/sitebuildercontent/sitebuilderpictures/Fireworks.gif

jamles
10-01-2012, 08:03
Bodzio ma rację, też bym jej nie prała (narzuty)!
jak ma iść do kubła to faktycznie szkoda proszku

Ponuremu dzień dobry :)

tola
10-01-2012, 15:13
...i czy ty się aby nie natrząsasz z mojego cierpienia? 9374193740

ależ skąd, ależ skąd?
ja nawet gotowa jestem transport śniegu z Austrii załatwić, żeby cierpienia umniejszyć,
choć jak czytam lekuchno z mojej rozlatującej się narzuty natrząsasz,
więc rozważyć muszę, czy aby na pewno moje poświęcenie w tym temacie zasadne jest...czy nie bardzo :cool: ;)

tola
10-01-2012, 15:40
Ponury, witaj Niewidzialny Przyjacielu... :)

Ty mnie trochę znasz i choć to pewnie tylko zbieg okoliczności,
ale...no właśnie.
Nowy Rok kojarzy się z odliczaniem przed dwunastą, często tańcami i innym szaleństwem,
szampanem i składanymi życzeniami.
To wszystko było, więc wątpliwości co do tego, że przyjdzie o jedną świeczkę więcej w dniu urodzin zdmuchnąć
wątpliwości nie ma.
Przy okazji dziękuję za życzenia te składane tuż przed północą jak i te, tutaj :)
Ale oprócz tych wymienionych atrybutów sylwestrowych jest jeszcze jeden, nieomal niezbędny do tego,
by Nowy Rok hucznie powitać a mianowicie huk fajerwerków.
Tego w tym roku zabrakło, bo
w Puszczy Białowieskiej nie można.
I kiedy Ty...teraz odpaliłeś tu piękne sztuczne ognie,
to mam już komplet sylwestrowych wrażeń. Dzięki :)

A przy okazji napiszę o czymś jeszcze.
Minutę przed północą próbowaliśmy złapać jakąś stację w radio,
żeby usłyszeć to słynne odliczanie od dziesięciu w dół.
Wiedzieliśmy, że jest z tym kłopot, bo tam radio nie odbiera,
wszystko poza zasięgiem antenowym, TV też nie ma.
Ale liczyliśmy na to, że może nie wyraźnie, ale zawsze coś tam da się wyłapać.
Na naszych zegarkach zawitała północ i raptem wśród wcześniejszych trzasków
słyszymy przepięknie grany Mazurek Dąbrowskiego.
Podkręciliśmy głośniki na maksa, wszyscy zastygli w bezruchu.
W tą dziką puszczę, 500 metrów od granicy państwa
roznosiły się dźwięki i słowa kolejnych zwrotek Hymnu Narodowego.
Powiem Wam, że dawno już nie czułam takiego wzruszenia.
To było naprawdę niezwykłe.

Po hymnie zapadła sekunda ciszy i usłyszeliśmy: - tu Radio Maryja ;)
Jedyne radio które ma zasięg wszędzie ;)

Zagrasz tu coś jeszcze, zagraj, Ty potrafisz :)

tola
10-01-2012, 16:17
Hm...

mam jakieś niejasne przeczucie, że niektórzy jakby tu powiedzieć
czynią sobie podśmie..ujki z bardzo poważnej sprawy
jaką jest rzeczona narzuta.
Przecież wszystkim wiadome jest,
że taka niby mało poważna rzecz jak narzuta na łóżko,
jest niemym świadkiem życia sypialnianego szeroko pojętego.
Bywa zrywana z łóżka gwałtownym ruchem z zapowiedzią
czegoś pod nazwą "dzieci nie ma, chata wolna oj będzie bal",
uściełana niespiesznie, z ziewaniem w tle z samego rana godzina 11 ;)
Bywa tematem wielodniowych dywagacji, czy poduszki dopasować do niej,
czy może do koloru ścian, czy też stolarki drzwiowej lub okiennej, czy grom wie czego jeszcze.
Jej odcień jest różny w zależności od światła,
i skłania do refleksji, czy narzuta wygląda lepiej wieczorem, czy rano,
czy ciekawiej w świetle żyrandola czy może lampek nocnych.
A może najbardziej jej do twarzy w świetle tysiąca świec? ( z tysiącem może przesadziłam),
a może wtedy, gdy czerwień lampek choinkowych rozciągniętych u wezgłowia
rzuca frywolną poświatę i zapowiada ekscytującą noc...w czasie której... czytamy ostatnie strony romansu wszech czasów? ;)
a pełnia księżyca i jego zimny blask pełzający najpierw po dywanie a potem wpełzający na ową narzutę
i załamujący się w zakamarkach jej pokrętnych wzorów, wybrzuszeń, rąbków i zagłębień.
Albo nawet kiedy dręczy nas odwieczny dylemat: "prać, czy nie prać...oto jest pytanie".

Tak więc z szacunkiem do narzuty moi drodzy, z szacuneczkiem. No !! ;)

Idę na siłownię, dobrego wieczoru wszystkim :)

mayland
10-01-2012, 16:35
Jeśli mogę cos dodać to to, że my też nei mamy "tej" narzuty bo nie ma takiej jakbym chciała :D

Pozdrawiamy ;)
https://lh3.googleusercontent.com/-SlePW_SmYZ4/TwiiSiFcKMI/AAAAAAAAJUc/laRTLjafFpM/s512/DSC08247.JPG

Aaaa zapomniałam donieść, ze mamy gości z Włoch na kilka dni i pojawił się odwieczny problem..... co im gotować do jedzenia :D

Alunek
10-01-2012, 17:00
o kurka jak on urósł i wyprzystojniał .... te spojrzenie :p

oj May, wiedziałaś na co się piszesz nadając mu Karol na imię ;):D


Widzę,że temat narzuty nie jest problemem jednostkowym, ale globalnym;)

jamles
10-01-2012, 18:29
Hm...

"prać, czy nie prać...oto jest pytanie".


..... jednak prać
Szefowa tylko nie próbuj dorównać Maritt B.
May, Włochom to pomidorowa z makaronem

tola
10-01-2012, 20:04
.
May, Włochom to pomidorowa z makaronem

i bigos...i zasmażka ;)

May, ależ Karol ma piękne oczy,
wysokie czoło, znaczy intelektualista będzie.
Prześliczny jest i taki, taki całuśny :)

Zygul, a przy robieniu kanapek na kolację
też śpiewasz Somebody?

Arnika
10-01-2012, 21:17
Mnie ten kawałek już dawno wpadł w ucho.. ja to uwielbiam takie pościelówy...;)

asiulkowo
10-01-2012, 21:28
Tolu, bardzo poetycznie tutaj:) o narzucie rzecz jasna;)
a ja przyszłam, bo stęskniłam się za Twoim ogrodem... pokazuj, czy wychodzą już jak u nas krokusy??
Buziaki zostawiam
p.s. to co z tą narzutą?

braza
10-01-2012, 22:53
Narzutę prać!!!

Ponury - no normalnie cieszę się, że znowu Cię widzę!!!!

tola
10-01-2012, 22:56
Asiulkowo, widzę, że z narzutą będzie jak z Chuckiem Norrisem :lol2:
A w ogrodzie, to...nie wiem jak jest, dasz wiarę?
Ciężkie chmury dzień w dzień, słońca nie pamiętam,
to i nie ma nastroju, żeby w rabatki zaglądać.
Gdyby słońce błysnęło, byłaby inna rozmowa,
i kawa na tarasie, ech. Czekam cierpliwie.

Arnika, jeśli pościelówa, to może bardziej hm...żeby tak nie całkiem banalnie,
to może Portished?...słuchasz czasem?
W lipcu ubiegłego roku magiczny koncert w Polsce.
Poznań, nad Maltą, bardzo żałuję, że mnie tam nie było.

Na zachętę do słuchania

http://www.youtube.com/watch?v=SLrkE6T_m5Y&feature=related

a jeśli banalnie, do bólu słodko, falowanie i bujanie z męskim wokalem
to Chris Isaak.
Właściwie każdy jego kawałek,
no i ten najbardziej znany

http://www.youtube.com/watch?v=ee5-KOv7qO8&feature=related

Maxtorka
11-01-2012, 18:35
http://www.youtube.com/watch?v=SLrkE6T_m5Y&feature=related



Uwielbiam ten kawałek. Pierwszy raz słyszałam go na filmie "Ukryte pragnienia" z Liv Tyler i Jeremy Ironsem. Świetny film dla miłośników Toskanii i nie tylko;)

A tak przy okazji Toluś kiedy jedziecie na białe szaleństwo?
Może i w tym roku uda nam się wpaść na siebie .....gdzie?....w sklepie z butami w Predazzo:)
Albo innym równie irracjonalnym miejscu;)

Buziaki

bodzio_g
11-01-2012, 22:25
Ja też mam różne takie ..."ukryte pragnienia" wpaść na siebie
na razie to wpadam tylko do ...roboty na grubie

adordecor
11-01-2012, 23:45
Witaj,

Obserwuje od zawsze Twoja galerie i kibicuje.
Co do gotowania dla Wlochow...

1. Pomidorowej nie jedza ale jak zrobisz dobra to beda zaskoczenie, ze z pomidorow mozna zrobic tez zupe,
2. Gotuj duzo makaronu jako pierwsze danie, najlepiej al ragu.
3. Drugie danie mieso, ziemniaki z piekarnika i salata z oliwa pomidorkami i oliwkami.

Mozesz tez przyrzadac ryby i wszelkie pasty z tunczykiem.
Na poludniu czesto jada sie prosta potrawe RISO PATATE COZZE.
MOjemu Wlochowi bardzo smakowal zurek.

Pozdrawiam i daj znac co im smakowalo.

Arnika
12-01-2012, 09:21
Tola raczej P. Gabriel http://www.youtube.com/watch?v=uiCRZLr9oRw&feature=rellist&playnext=1&list=PLF8E02D4DDDFC116C albo Rasmus October http://www.youtube.com/watch?v=fygBE8dNawU
http://www.youtube.com/watch?v=mmdPQp6Jcdk
http://www.youtube.com/watch?v=WJTiXoMCppw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=4UP6kDq0Uhw&feature=related

Mmmmm rozmarzyć się można....
No i wiele innych :)

Miłego dnia życzę....
Czy u Was też tak ponuro...? Ja chcę zimy, śniegu i -25*C mrozu ( nie będzie komarów, bo tak to już się boję co latem będzie...).... albo chcę słońca....

TAR
12-01-2012, 09:27
Arni, ty wez wypluj te -25, malo Ci bylo poprzedniej zimy, dlugiej i mroznej. zgadzam sie tylko na pare dni mrozu , a snieg niech sypie tylko w te miejsca, gdzie ktos o niego prosi. ja zimie mowie stanowcze NIE.

Arnika
12-01-2012, 09:43
Tar... ja mam do Ciebie jakieś 500km... więc do Ciebie nie dowieje... Ja tam chcę... i poprzednia zima, pomimo odśnieżania mnie sie podobała. Nawet nie psioczyłam na odśnieżanie. Na ten sezon mam zakupione kolejne dwie łopaty, jedną pojedynczą, drugą podwójną z kółkami... no i kiedy je rozdziewiczę...
Wolę srogi mróz niż ciapę i wilgoć...

dziewczyny przeszłam przez ogródek... i masakra... mchu mam tyle, ze jak zaraz nie zrobię porządku to trawnik z mchu będę miała... sypać wapnem teraz czy wiosną?

jamles
12-01-2012, 11:01
Tar... ja mam do Ciebie jakieś 500km...
albo mnie się coś popierdzieliło co jest bardzo prawdopodobne :oops:
albo od kiedy TAR mieszka nad morzem :rolleyes:

Arnika wapno teraz bym sypnął, przed tymi Twoimi mrozami:evil:

Yeti
12-01-2012, 11:57
Tolu, bardzo poetycznie tutaj:) o narzucie rzecz jasna;)(...)


...i czy ty się aby nie natrząsasz z mojego cierpienia? 9374193740
ależ skąd, ależ skąd?
ja nawet gotowa jestem transport śniegu z Austrii załatwić, żeby cierpienia umniejszyć,
choć jak czytam lekuchno z mojej rozlatującej się narzuty natrząsasz,
więc rozważyć muszę, czy aby na pewno moje poświęcenie w tym temacie zasadne jest...czy nie bardzo :cool: ;)

Gdzież bym śmiał!!! Wprawdzie mniej poetycko, ale ja przecież życzyłem, żeby owa narzuta służyła ci długie lata i, jak to uroczo ujęłaś, była "niemym świadkiem życia sypialnianego szeroko pojętego".
No czasu nima na czytanie wstecz dziennika... ale jeśli Tola takie same teksty zamieszczała na wcześniejszych etapach budowy, to widzę, że wieeele straciłem:(
Tolunia, ciekaw jestem jakie poematy towarzyszyły kupowaniu np. deski sedesowej? ...i jakiej muzyki wówczas słuchałaś?
eeeech... kobiety to jednak wrażliwe dusze mają! :rolleyes:

Śniegu odrobinkę mogło by poprószyć (z naciskiem na odrobinkę), ale na propozycję mrozu reaguję podobnie jak Eskimos z dowcipu:
Wchodzi Eskimos do knajpy, rozciera ręce i woła od progu: Wódki!!!
Barman: ...a z lodem, czy bez?
Eskimos: ...a w mordę chcesz?!!!:mad:

tola
12-01-2012, 12:38
Wieje, pochmurno, wilgotno.
W takie dni, to ja tak jak Arnika wolałabym śnieg, mróz i słońce.
Tylko śniegu nie za dużo, bo wkurzające jest miasto z nieodśnieżonymi parkingami,
pamiętam z ubiegłego roku.
TAR, no tak wiesz, 30cm białego puchu i -7, może być?

Co do wapna od mchu to nie wiem kiedy sypać, ale jak Jamles mówi, że teraz,
to pewnie wie co mówi.

Adordecor, witaj :)
Mieszkasz w Italii? z najprawdziwszym Włochem?
Szczęściara :) opowiadaj, opowiadaj, w tym wątku
opowieści o tym kraju nigdy dość.
Bardzo się cieszę, że zajrzałaś :)

Bodzio_g, a u Ciebie biało? bo jeśli tak, może my z Maxi wpadniemy z nartami na-do Ciebie, co? ;)

Maxtorka, film o którym piszesz to u mnie klasyka ulubionych :)
Już dzwonię do Ciebie, pogadamy o wyjeździe :)
W Polsce nie dane nam było się spotkać,
a w sklepie we włoskim Predazzo nagle usłyszałam za plecami: - tola?? :)
Cudne to było :)... i udokumentowane

94735

Dziś jestem uziemiona w domu, bo nie mam autka.
Ale mimo brzydkiej pogody spakuję przeczytane książki i pójdę do biblioteki.
Przypomina mi się dzieciństwo, w którym ja, mizerna dziewczynka, co tydzień,
prawie po ulicy ciągnęła siatkę z książkami
wędrując do biblioteki. Ta siatka ważyła mało mniej ode mnie.
Jak szłam do biblioteki, wydawała się okropnie ciężka.
Ale kiedy wracałam niosąc nowe, nieprzeczytane,
perspektywa zatopienia się w książkowych nieodkrytych światach dodawała skrzydeł.
I powrót był o wiele szybszy :)
Uwielbiałam rozmowy z panią bibliotekarką i oczywiście wtedy byłam przekonana,
że też będę pracować w takim miejscu.
Pozdrawiam Panią Irenkę :)

tola
12-01-2012, 12:52
Tolunia, ciekaw jestem jakie poematy towarzyszyły kupowaniu np. deski sedesowej? ...i jakiej muzyki wówczas słuchałaś?
eeeech... kobiety to jednak wrażliwe dusze mają! :rolleyes:

:rotfl:

no i tusz do rzęs spłynął i już wiem, że cholerka wodoodporny to on nie jest,
choć miła pani zapewniała że i owszem ;)




Śniegu odrobinkę mogło by poprószyć (z naciskiem na odrobinkę), ale na propozycję mrozu reaguję podobnie jak Eskimos z dowcipu:
Wchodzi Eskimos do knajpy, rozciera ręce i woła od progu: Wódki!!!
Barman: ...a z lodem, czy bez?
Eskimos: ...a w mordę chcesz?!!!:mad:

Eskimosa jestem w stanie zrozumieć,
może mieć dość.
Ale Yeti ??? ...zostanę w tym zdziwieniu na wieki.
no...może na trochę mniej ;)

Zapach mroźnego powietrza zimą to jak...zapach fiołków wiosną.
Pożądany, rozkoszny, ekscytujący, odpowiedni do czasu i miejsca.

(wystarczająco poetycko?) ;)

TAR
12-01-2012, 12:54
Tolu kochana, nie zgadzam sie :) ale wytlumacze dlaczego, jezdze do pracy objazdem + 25 km tzw.E7 objazd nieprzystosowany, po ktorej jezdzi mase tirow, koparek i wielkich ciezarowek, ktore teraz mimo braku sniegu spychaja do rowu, co to bedzie jak spadnie snieg:o teraz dojazd zajmuje mi godzine a przy sniegu beda dwie. Ale w czerwcu jak otworza poludniowa to bede w 15 minut do pracy dojezdzala :) wiec przelozmy ten snieg na przyszla zime oki?

Jamles, no tak popierdzielilo ci sie, TAR jest znad morza w sumie od samego urodzenia, zaswiadczam osobiscie :rotfl:oj chyba za duzo w tych wykopaliskach siedzisz.

tola
12-01-2012, 12:58
wiec przelozmy ten snieg na przyszla zime oki?



no dobrze, namówiłaś ;)

TAR
12-01-2012, 13:11
i apropo's biblioteki, uwielbialam tam chodzic, bibliotekarka byla mama kolegi z klasy, zawsze cos ciekawego miala do powiedzenia i zaproponowania do czytania. czesto ze szkola chodzilismy tez na wycieczki do biblioteki, ale bylo fajnie. chyba koleżanka Tola mnie natchnela, zeby w jednym pokoju wygospodarowac miejsce na regal biblioteczny - w koncu mam tych ksiazek kilka kartonow jeszcze nie rozpakowanych.

Yeti
12-01-2012, 14:56
Eskimosa jestem w stanie zrozumieć,
może mieć dość.
Ale Yeti ??? ...zostanę w tym zdziwieniu na wieki.
no...może na trochę mniej ;)

Zapach mroźnego powietrza zimą to jak...zapach fiołków wiosną.
Pożądany, rozkoszny, ekscytujący, odpowiedni do czasu i miejsca.

(wystarczająco poetycko?) ;)

Ba! Pewnie, że wystarczająco.
Powiem więcej - całe szczęście, że tylko tyle, bo gdybyś więcej w tym tonie napisała, to pewnie w ekstazie na golasa na mróz bym wyskoczył :rolleyes:
Skoro Eskimos może lodu nie lubić, to czemu Człowiek Śniegu ma za śniegiem i mrozem tęsknić.
...I dobrze, że w porę oprzytomniałem, że ja też kocham Italię, ...ale tą słoneczną, pachnącą rozmarynem i lawendą i z morzem w którym można się taplać cały dzień i nie zmarznąć.
...a śnieg... tylko do robienia śladów się nadaję.:mad:
A jak komuś tak go brak, to mógł sobie w ubiegłym roku nasuszyć i teraz w swojej okolicy posypywać :evil:

jamles
12-01-2012, 15:06
Jamles, no tak popierdzielilo ci sie, TAR jest znad morza w sumie od samego urodzenia, zaswiadczam osobiscie ....
czemu myślałem, że Wrocek :rolleyes: ciekawe z kim mi się pokićkało
czas zacząć jeść więcej ryb morskich

Arnika
12-01-2012, 15:21
Jamles... wiedziałam co piszę ;)

TAR
12-01-2012, 15:30
czemu myślałem, że Wrocek :rolleyes: ciekawe z kim mi się pokićkało
czas zacząć jeść więcej ryb morskich

wysłac puszeczke szprotek ?

Arnika
12-01-2012, 15:49
Eeee Tar... pancerniki to i u nas kupisz... a takie prosto z wędzarni... to już wiesz... latem to przerabiamy;)

jamles
12-01-2012, 16:01
wysłac puszeczke szprotek ?
w puszce to do Wrocka ..... komuś

braza
12-01-2012, 20:57
Ktoś zna może jakieś zaklęcia przywołujące słońce??? Nie marzę o białym puchu, nie marzę o mrozie ... marzę o słońcu!!!!

Ew-ka
12-01-2012, 21:52
biblioteka.....ten cudowny zapach nie jest do podrobienia w żadnym innym miejscu na świecie ........też uwielbiałam bibliotekę i pamiątkę mam do dzisiaj -okulary na nosie - to efekt czytania przy latarce pod kołdrą,kiedy mama za szybko gasiła światło:)
..... pamiętam jedną wizytę w bibliotece okupioną krwią własną ,a było to sto lat temu kiedy to byłam młodziutką uczennicą szkoły średniej i właśnie kupiłam sobie cudnej urody szpilki w kolorze łososiowym ( w 80 roku graniczyło z cudem kupienie innych butów niż czarnych czy brązowych ) ale te przepięknej urody czółenka miały jeden feler ,były o jeden numer za małe. Ale to nic nie znaczyło- ważne było ,że spacer w ten piękny, wiosenny i popołudniowy dzień będzie niezapomnianym przeżyciem dla ócz wszelakich a najbardziej koleżankowych -oczywiście ;)
W jedną stronę szłam jak bogini -wyprostowana ,pierś do przodu .....kątem oka sprawdzałam jakie wrażenie robią moje cudne buciki -chociaż palce przykurczałam coraz mocniej ,dzielnie szłam do biblioteki. Tam chwila przerwy - pamiętam ,że nawet uwolniłam pod stolikiem obolałe stopy ale powrót do domu pamiętam do dzisiaj ......chciałam umrzeć -dziewczyny zapewne wiedzą o czym mówię .....ostatnie 500m było mi już wszystko jedno -zdjęłam te ohydne buty i w samych rajstopach ,z zakrwawionymi piętami pędziłam do domu - czy ktoś to widział ? pewnie tak, ale mnie to nie obchodziło .......buty wylądowały na dnie szafy i nigdy nie ujrzały światła dziennego ,a ja długo leczyłam pęcherze na stopach
Siostra - Ty to potrafisz przywoływać wspomnienia :hug:

tola
12-01-2012, 22:14
Ew-ka :hug:

Braza, ja do słońca jestem pierwsza w kolejce :p
Zapowiadają mróz. Więc może zaświeci. Dziś leje przeokrutnie.

Jamles, z kim się pokićkało z tym Wrockiem?
Może z Twoją ulubioną Zaparzaczką z KK? ;)
A, i na halibuta jutro zapraszam.

TAR, jak to dobrze, że jeszcze potrafię "natychać" ;)
U siebie już porządek z książkami zrobiłam.
Zamykane regały z oszklonymi drzwiami w IKEA zakupione,
w pokoju nad garażem ustawione,
książki mają swoje miejsce.

tola
12-01-2012, 22:26
Ba! Pewnie, że wystarczająco.
Powiem więcej - całe szczęście, że tylko tyle, bo gdybyś więcej w tym tonie napisała, to pewnie w ekstazie na golasa na mróz bym wyskoczył :rolleyes:

no i czemuż tego nie zrobiłam :bash:

Twoja sąsiadka byłaby mi wdzięczna :lol2:





ja też kocham Italię, ...ale tą słoneczną, pachnącą rozmarynem i lawendą i z morzem w którym można się taplać cały dzień i nie zmarznąć.


nawet bez tego rozmarynu...też




...a śnieg... tylko do robienia śladów się nadaję.:mad:
A jak komuś tak go brak, to mógł sobie w ubiegłym roku nasuszyć i teraz w swojej okolicy posypywać :evil:


Może by to opatentować? :rolleyes:
I góralom w bezśnieżne zimy taki zasuszony śnieg sprzedawać?
Tonę zasuszonego śniegu za tygodniowy karnet na zjazdy z Kasprowego.

Arnika
12-01-2012, 23:26
A u nas jest ziomb niemiłosierny i straszna ulewa.....
Jej.... jak bardzo leje.....

Alunek
13-01-2012, 08:54
ktoś narzekał tu na brak słońca... to ja przynoszę z Przymorza:)
U nas dzisiaj piękny, słoneczny, bezwietrzny poranek ...oby tak dalej:yes:

Zygul
13-01-2012, 09:02
u mnie ponuro.. choć już przestało wiać,
ale za kołem podbiegunowym właśnie noc polarna, więc i tak nie jest źle :)

TAR
13-01-2012, 09:15
ktos chciał słonca, to prosze bardzo slonko znad morza, bardzo wczesne poranne, sorki za jakosc z komorkowca
https://lh4.googleusercontent.com/-b2IQ3MtGGCc/Tw_n4wYlFbI/AAAAAAAADMc/JuxZnHru7mU/s512/20120113174.jpg

Yeti
13-01-2012, 10:08
Ba! Pewnie, że wystarczająco.
Powiem więcej - całe szczęście, że tylko tyle, bo gdybyś więcej w tym tonie napisała, to pewnie w ekstazie na golasa na mróz bym wyskoczył :rolleyes:
no i czemuż tego nie zrobiłam :bash:

Twoja sąsiadka byłaby mi wdzięczna :lol2:
To ona już się z tobą kontaktowała?:roll:
...że może mi źle życzyć, to podejrzewałem:mad:, ale żeby aż utraty sprzętu w wyniku odmrożenia życzyła... :o(!!!):(

jamles
13-01-2012, 12:08
Jamles, z kim się pokićkało z tym Wrockiem?
Może z Twoją ulubioną Zaparzaczką z KK? ;)
A, i na halibuta jutro zapraszam.



aż takiej sklerozy to ja nie mam :no:
nawet wiem kto się do ciotki tam nie może wybrać :cool:;)
a o halibucie to musiałaś wspominać :rolleyes::mad:;)

braza
13-01-2012, 12:10
To ona już się z tobą kontaktowała?:roll:
...że może mi źle życzyć, to podejrzewałem:mad:, ale żeby aż utraty sprzętu w wyniku odmrożenia życzyła... :o(!!!):(

Nie chrzań, byle mrozik sprzętowi nie zagrozi ...:lol2:

TAR
13-01-2012, 12:35
aż takiej sklerozy to ja nie mam :no:
nawet wiem kto się do ciotki tam nie może wybrać :cool:;)
a o halibucie to musiałaś wspominać :rolleyes::mad:;)

u mnie dzis grochowa a jutro zraziki, tez zapraszam :)

braza
13-01-2012, 18:01
Matko, zraziki!!!!! Kocham zraziki!!!! TAR, posmakuj i w moim imieniu, ale tak od serca, żebym poczuła chociaż marny cień ....

TAR
13-01-2012, 20:44
braza, masz to jak w banku :D:D:D, dodam, ze Twoje motto jest rowniez moim :rotfl:

tola
14-01-2012, 00:35
Ja chyba dzisiaj nie położę się i nie będę spać.
No nie będę i już.
Bo jak iść spać, kiedy...
kiedy jest tak pięknie na świecie.
I nie tyle, że gdzieś w świecie, ale w moim małym lokalnym światku,
tym za oknem.
Spadł bielutki śnieg, przykrył wszystko nieskazitelnie białym miękkim puchem.
Nie ma wiatru, ogród oświetlają uliczne latarnie, światło księżyca i biało świecące lampki w altance.
W domu światło zgaszone,
patrzę przez to wielkie okno w jadalni na ogród i normalnie wzruszam się.
Bo to bajka. Jest tak pięknie, że aż nierzeczywiście.
Stożki świerków Conica, kule innych iglaków, kamienna kaskada, trawy ozdobne,
ławki w altance, trawnik, ścieżki...
wszystko w bieli, oświetlonej bieli.
Magia delikatnej zimy. Niechby tak zostało do końca lutego.
Ani więcej śniegu, ani mniej, dokładnie tyle, ile jest teraz.
Bezwietrznie, spokojnie i jakoś tak uroczyście.
Taka niezwykła noc, pierwsza w tym roku,
która zatrzymuje mnie przy oknie i nie pozwala odejść.

Musiałam o tym napisać...

agawi74
14-01-2012, 00:42
Tolu, jak Ty pięknie umiesz pisać:o Bajkowo się czyta:yes:
Zazdroszczę Ci okrutnie-tego śniegu, bo u nas tylko niesamowicie wieje i wieje i nadal jest zielono:(

tola
14-01-2012, 01:08
Agawi, fajnie, że przeczytałaś.
miałam taką nieodpartą potrzebę,
żeby się z kimś
tym co widzę podzielić. Tak, po prostu :)
U Ciebie też tak będzie, poczekaj.

i nie wiem dlaczego, akurat ten utwór
gdzieś w głowie teraz...nie wiem...

http://www.youtube.com/watch?v=jhdFe3evXpk&ob=av2e

Arnika
14-01-2012, 13:23
Melduję, że u mnie też jest już biało i czysto :)

TAR
14-01-2012, 14:37
u nas tez bialo i ciagle troszke sypie, a ja sobie gotuje, siedze na fm i slucham kozmic bluesa janis joplin, jest bosko.

tola
14-01-2012, 21:35
Janis Joplin jest tylko jedna.
I żeby nie wiem kto i nie wiem jak próbował nagrać covery,
to skazany jest na porażkę. No nie ma mocnych.
Też wrzucę w głośniki, z największą przyjemnością :)

Moja choinka nie da się rozebrać.
Wciąż pije wodę. Nieśmiertelna?
I pachnie.

Na obiad robiłam dziś roladki z kurczaka ze szpinakiem, serem feta i suszonymi pomidorami. Zapiekane z pomidorkami koktajlowymi i brokułami.

bodzio_g
15-01-2012, 00:05
Na śląsku też bajka ...
a drogi to ...proza

braza
15-01-2012, 20:39
braza, masz to jak w banku :D:D:D, dodam, ze Twoje motto jest rowniez moim :rotfl:

Poczułam!!!! Normalnie, jakbym tam była!!!! A co do motta ... nie żałuj sobie:lol2:

Tola, nie ważne co gra Dire Straits, wszystko jest miodzio!!

jamles
15-01-2012, 22:49
jak można roladki zepsuć ...... szpinakiem :rolleyes:;)

braza
16-01-2012, 18:34
Musiałam odchorować ten szpinak ale dzielni walczyłam i jestem!;)

mother24
16-01-2012, 20:14
Tola czy mogłabyś zajrzeć do mnie do dziennika i spojrzeć na zdjęcia na 2 stronie gdzie mam zdjęcia gabionów i poradzić co mozna z nimi zrobić?

foksi
17-01-2012, 19:44
Tolu kochana ja tu przyszłam po rozgrzeszenie ;)
Tak czlowiekowi w serce i wyobraźnie zapada ten Twój bajkowy ogród (wszystko jedno czy ze śniegiem czy bez) że potem próbuje popełnić plagiat nawet jak wie, że to samobójcza misja...
Jakbyś miała sobie fundnąć naturalistyczny ogród na 10-ciu arach pod górami to jak by wyglądał?
Muszę się odwołać do Twojej wyobraźni bo moja się nadaje psu na budę:(

tola
18-01-2012, 11:36
mother24, nic odkrywczego nie napiszę,
iglaki płożące, irga zadarniająca odmiana Major,
jeśli sporo słońca, to byliny skalniakowe,
jeśli cień, to barwinek, który szybko zarośnie siatkę i paprocie, bergenie, funkie.
Kamienie w gabionach ładne, więc nie trzeba ich całkowicie zasłaniać.
U podnóża gabionów można powtórzyć to co na górze skarpy
dodać ciekawe odmiany krzewów liściastych.
Bardzo ciekawy teren, warto się przyłożyć do tematu i stworzyć coś urokliwego.

foksi, słuchaj tego co mówi Elfir, to profesjonalistka.
Ja wielokrotnie pisałam, że gdybym miała dom na dużej działce, a wokół ładny naturalny krajobraz,
to ogród wpisał by się w to, co stworzyła natura i byłby naturalistyczny.
Sosny, brzozy, wrzosowisko, duże plamy ozdobnych traw, ścieżki delikatnie zaznaczone, ogródek ziołowy,
i dużo, dużo macierzanki. Kwitnące maki, rumianki. To zawsze będzie piękne, niezależnie od trendów i mód.

mmajeczkaa
18-01-2012, 17:26
Tolu Twój wątek podczytuje od dawna,uwielbiam Twój ogród,stworzyłaś sobie mały raj!Ach jak bardzo Ci zazdroszczę,tak pozytywnie zazdroszczę!Pozdrawiam

tola
18-01-2012, 23:32
mmajeczkaa, dziękuję :)

zauważyłam dziś na śniegu dziwne ślady.
Nie były to ślady kota, ani Yeti ;)
Zaczęłam się przyglądać i zobaczyłam wędrującego jeża.
Zastanawiające. Dlaczego nie śpi i co to oznacza?

agawi74
18-01-2012, 23:36
Zaczęłam się przyglądać i zobaczyłam wędrującego jeża.
Zastanawiające. Dlaczego nie śpi i co to oznacza?

Może, że wiosna już blisko?:wiggle::wiggle:

TAR
19-01-2012, 09:55
krety tez sie rozszalaly, na razie moja dzialke omijaja, pewnie przez Okrucha ale za ogrodzeniem kratery jak na ksiezycu :D

Yeti
19-01-2012, 10:15
zauważyłam dziś na śniegu dziwne ślady.
Nie były to ślady kota, ani Yeti ;)
Zaczęłam się przyglądać i zobaczyłam wędrującego jeża.
Zastanawiające. Dlaczego nie śpi i co to oznacza?
Moje też były, tylko nie zwróciłaś uwagi;)

Zwierzęta są ogłupiałe tej "zimy" - zamiast chrapać grzecznie w gawrach, czy innych norkach, to łażą po świecie i żarcia szukają. Ponieważ nie śpią, nie spadł im metabolizm i zapasy tłuszczyku zimowego topnieją im równie szybko jak śnieg prószący teraz czasem z nieba.
To samo dotyczy misiów i wiewiórek.
Bida im się bydzie działa, jeśli nadejdą jeszcze jakie ciężkie mrozy:(.
Oby nie.

jamles
19-01-2012, 12:24
Zaczęłam się przyglądać i zobaczyłam wędrującego jeża.
Zastanawiające. Dlaczego nie śpi i co to oznacza?
odwiedziny AgiJeżyka :rolleyes:

AgaJeżyk
19-01-2012, 12:41
zauważyłam dziś na śniegu dziwne ślady.
Nie były to ślady kota, ani Yeti ;)
Zaczęłam się przyglądać i zobaczyłam wędrującego jeża.
Zastanawiające. Dlaczego nie śpi i co to oznacza?

Śnieg się topi ...woda norkę zalała to jak mam spać ?!
Wylazłam żubrówki poszukać :rolleyes:

... i nie wiem co to oznacza ... gdybym ją znalazła....to oznaczałoby - kaca ;)

Czeeeeść ... jak mnie tu daaawno nie było ...

tola
20-01-2012, 11:17
Yeti, jak będziesz znowu spacerował po ogrodzie,
to uważaj na AgaJeżyk, żebyś jej nie rozdeptał.
Aga, zapasik żubrówki jest, dobrze trafiłaś :)

Znów całą noc dzisiaj zdrowo padało.
Ciężki, mokry śnieg, bo jest na plusie.
I nadal pada, ajajaj zasypie po dach.
A ponoć zimy miało nie być, to znaczy zima tak, ale bez białych niespodzianek.

Ogród dziś o 8 rano

96259

96260

96261

96262

96263

tola
20-01-2012, 11:19
96264

96265

96266

96267

96268

tola
20-01-2012, 11:22
96269

96270

96271

96272

96273

TAR
20-01-2012, 11:22
jaki bajkowy krajobraz :) u nas juz po... zielenina wyjrzala spod bieli :D

Anulkaa
20-01-2012, 11:23
Tolu pięknie w twoim ogrodzie zimą...
Prześlij troszkę tego śniegu do Wrocławia....

Pozdrawiam ciepło

A.

TAR
20-01-2012, 11:30
Tola, to pojechalas z tym sniegiem, DePeSke szlag trafi jak to zobaczy, ona nienapasiona sniegiem:rotfl:

Beauty
20-01-2012, 11:31
Tolu ,ale bajkowa zima i Ciebie.U nas była dokładnie dwa dni...już śladu po niej nie ma...

tola
20-01-2012, 11:39
Dziewczyny, będę miała co wysyłać, bo dowala równo.
Pada tak, że świata nie widać.
A jutro wyjeżdżamy na tydzień, co tu się będzie działo :o

Beauty
20-01-2012, 11:45
Tesciową mam w Białej Podl.i też mówi ,ze sypie ..chyba się do niej przeprowadzę.Jedziecie już na narty?

tola
20-01-2012, 11:53
Tak, trzeba się poruszać trochę.
Wyjeżdżamy nad ranem, aż strach myśleć jakie będą warunki na drodze do Warszawy.
A i dalej w stronę Cieszyna nie będzie lepiej.
W Polsce jak zawsze na drogach surwiwal, ech.

mmajeczkaa
20-01-2012, 12:12
O matko Tolu jak pięknie u Ciebie,jak pięknie,ach napatrzeć się nie mogę:)Może podzielisz się troszkę tym śniegiem bo u nas to już nic z niego nie zostało...

braza
20-01-2012, 14:21
Rany, aż mnie wzdrygnęło na widok tego śniegu ... Nie tęsknię za nim ... oj, nie!

mdorotka
20-01-2012, 14:45
Tola? Czy mówi Ci coś hasło wywiad w Gazecie "lokalnej"? ^^ Czy ja dobrze widze ze zdjęcie domku zrobili paparazzi? ;)

jamles
20-01-2012, 14:53
A i dalej w stronę Cieszyna nie będzie lepiej.

A4 i A1 napewno będą przejezdne

mother24
20-01-2012, 15:36
Dziękuję Ci bardzo za pomoc :) Jak coś wymyślę dam znac.

DPS
20-01-2012, 16:35
No tak...
Byłam, o magii śnieżnej nocy poczytałam zazdraszczam dziko... :(
Śnieg i krajobraz ogrodowy piekne, aż mi się w środku coś robi.
Żebym mogła, to choćby dzisiaj miotłę odpaliłabym i poleciała.
Tolu - dziękuję za piękne słowo i biały puch, Kochana...

agawi74
20-01-2012, 16:53
Ale Was zasypało:jawdrop::jawdrop: u nas wszystko topnieje- deszcz i deszcz:P
Cudne fotki:wiggle:

tola
20-01-2012, 16:58
Tola? Czy mówi Ci coś hasło wywiad w Gazecie "lokalnej"? ^^ Czy ja dobrze widze ze zdjęcie domku zrobili paparazzi? ;)

...mówi, mówi ;)
wiesz, wywiadu udzielić mogę,
ale do zdjęcia namówić się nie dałam
i zanim paparazzi przed dom zajechał, ja już wyjechałam,
wrabiając w pozowanie do zdjęcia swego młodego.
Do końca życia mi nie wybaczy ;)

a czy Ty nie powinnaś być aby pdorotka ??

Sypie już mniej.
Mam nadzieję, że zostanie na plusie i zacznie się topić.

mdorotka
20-01-2012, 17:55
Tolu - od zawsze mdorotka :) twoja wierna fanka i podczytywaczka. O czym świadczy fakt, że poznałam dom ... po oknach, wejściu i ... śniegu ^^ U Ciebie nawet śnieg jest śliczny ;) Dobra - dość wazeliny za dziś :]
Pozdrawiam cieplutko.

dorbie
20-01-2012, 20:33
A u nas dziś było trochę deszczu, ale z rana

Kasia_Grzes
21-01-2012, 09:04
Tolu niesamowicie bajeczna zima w Twoim ogrodzie.
U nas niestety jak szybko napadał śnieg tak szybko stopniał.
Ale to nie ważne ,najważniejsze ,że jedziesz odpocząć ,nabrać
sił abyś mogła dalej cieszyć nasze oczy pięknymi zdjęciami ze Swojego
ogrodu.I tak trzymać:wiggle:
Ja niestety musiałam odwołać wyjazd nad morze z powodu pobytu synka w szpitalu.:(
Miłego wypoczynku:bye:

braza
21-01-2012, 14:03
U mnie wieje i zamiata śniegiem ... Osobiście wystarczą mi zdjęcia Twojego ogrodu w zimowej szacie, swojego lasu w niej nie muszę oglądać :no:

bogumil
21-01-2012, 14:31
Tolu, u ciebie jak w bajce...a u nas tylko deszcz i ...deszcz i plucha!!! Śniegu nie ma, nie było (oprócz jednego dnia i to jak na lekarstwo) i chyba nie będzie tej zimy:(

Yeti
21-01-2012, 15:22
Yeti, jak będziesz znowu spacerował po ogrodzie,
to uważaj na AgaJeżyk, żebyś jej nie rozdeptał.(...)
Aga dzisiaj zajęta - przyjmuje życzenia i imprezuje u siebie z okazji Dnia Babci.
Dlatego mogłem się na spokojnie u ciebie rozejrzeć.
No roślinki - rewela!
...ale najbardziej spodobało mi się to oczko na tyłach ogrodu:
96386

DPS
21-01-2012, 16:45
:jawdrop:
O żesz...
Chyba sprawdzę, o której mam jakis pociąg w Toline strony, chociaz przez płot popatrzę!

kamajla
24-01-2012, 11:39
Tolu, mam pytanie odnośnie drzwi do spiżarni. Swoich używasz już parę lat, więc możesz już coś konkretnego powiedzieć o ich użytkowaniu. A ja jak na razie słyszę/czytam sprzeczne komentarze, a to że drzwi mają być szczelne, ktoś inny, że wręcz przeciwnie, żeby zrobić podcięcie wentylacyjne itp. A takie jak są u Ciebie najbardziej mi się podobają, też chciałabym zamówić przesuwane z tego samego co fronty meblowe. Proszę napisz słów parę, czy nadal jesteś z takiego rozwiązania zadowolona? Takie przesuwane to pewiem kompromis właściwie pomiędzy szczelnymi, a takimi z wentylacją ; )

Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź, pozdrawiam :)

A tak w ogóle to cieszę się, że jakiś czas temu trafiłam na Twoje zdjęcia, dzięki nim mogłam zobaczyć, jak mniej więcej będzie wkrótce wyglądała moja kuchnia.

jamles
24-01-2012, 12:19
Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź, pozdrawiam :)


trochę poczekasz, Tola na bombardino się wybrała a między jedną
a następną kolejką na nartach śmiga :cool:
opinii na temat drzwi Kancelaria nie zna :no: ...... albo, nie pamięta :rolleyes:

kamajla
24-01-2012, 12:24
trochę poczekasz, Tola na bombardino się wybrała a między jedną
a następną kolejką na nartach śmiga :cool:
opinii na temat drzwi Kancelaria nie zna :no: ...... albo, nie pamięta :rolleyes:

właśnie doczytałam przed chwilą, bo coś mi mignęło, że zdążyła wyjechać... no nic, podejmę decyzję sama, a mam nadzieję, że Tola po powrocie potwierdzi jej słuszność ; )

tola
24-01-2012, 17:18
Pozdrowienia z zasypanego śniegiem Schladming
przesyła tola :)

Jeśli ktoś tęskni za śniegiem zasypującym wszystko równo od trzech dni,
a widać że przed naszym przyjazdem sypało chyba z miesiąc nieprzerwanie,
to zapraszam.
Niebieskie niebo hm...może jutro?

Ale bombardino w lodowym igloo smakuje wybornie
niezależnie od panujących warunków :)
Nie wiem czy tej knajpki nie zaadoptować na potrzeby KK.

97306

jak już weszłam do środka,
tak i zostałam.
Narty i kijki zostawione przed igloo zasypał śnieg i pozamiatane ;)

97307

Kamajla, jestem ze swoich drzwi do spiżarni bardzo zadowolona,
jeśli mi zaufasz, też będziesz :)

jamles
25-01-2012, 08:32
jodłujący eskimos też tam był :rolleyes:
a niebieskie niebo to pewnie siostra zwinęła ;)

DPS
25-01-2012, 10:35
Jodłujący eskimos... :rotfl:
Jamles, jesteś niemożliwy!!! :rotfl:

Ew-ka
25-01-2012, 11:21
a niebieskie niebo to pewnie siostra zwinęła ;)

o wypraszam sobie .....jak wyjeżdżałam to zostawiłam na miejscu ......ale brak słońca i błękitu to kara za zdradę Italiano :p

jamles
30-01-2012, 15:50
coś Gospodyni nie umie trafić do Siebie ;)

agawi74
31-01-2012, 01:00
coś Gospodyni nie umie trafić do Siebie ;)
Może trafi wkrótce, bo już wróciła:wiggle: Czekamy na fotki Tolu http://www.picgifs.com/smileys/smileys-and-emoticons/food-and-drinks/smileys-food-and-drinks-198557.gif

Zygul
31-01-2012, 08:47
szykuje wszystko na tip top, jak zwykle :yes:

tola
31-01-2012, 11:56
oj tam, od razu że na tip ;)

Zdjęcia z wyjazdów na nartyt? nudne są, bo co roku to samo.
Góry, trasy zjazdowe, tarasy skibarów.
Hm...co by tu...w tym roku,
trudno o oryginalność fotografii.
To może jak to u mnie...przyroda zimą.

Austria, Schladming 2012

98430

98431

98432

98433

98434

tola
31-01-2012, 12:01
98435

98436

98437

98438

98439

tola
31-01-2012, 12:04
98440

98441

98442

98443

śniegowa trawa, trzeba kosić ;)


98444

tola
31-01-2012, 12:05
i Yeti tu był ;)

98447

Zygul
31-01-2012, 12:06
a nie mówiłem :D

Anulkaa
31-01-2012, 12:10
Tolu - ale miałaś pięknie:)
Ja też byłam w Schladming ale w ubiegłym roku. Było bosko....A w zeszłym tygodniu byłam w Treviso w Itali - oczywiście na nartach:)

Pozdrawiam ciepło

Ania

tola
31-01-2012, 12:24
taki widok miałam z balkonu pokoju

98453

98454

98455

a w drodze powrotnej do domu,
nie dość, że brak autostrad, remonty,
to jeszcze protest paliwowy.
Wystarczy, by ponownie poczuć się zmęczonym.

Za oknem ogród w śniegu i słońcu,
czyli co? jednak nadal wczasy? ;)...jest dobrze :)

agawi74
31-01-2012, 17:37
CUDNIASTO! :rolleyes::rolleyes:

mmajeczkaa
31-01-2012, 19:45
Aj.......cudne widoki.........cudne:rolleyes:

Amtla
31-01-2012, 19:52
Piękne zdjęcia tolu, :) :)
ale ja ten śnieg tam wolę gdzie go pokazałaś...

...u nas nie chcę śniegu....

bogumil
31-01-2012, 20:02
Tolu...widoki cudne:) Aż zatęskniłam za śniegiem, (choć ociupinkę - psa bym wyprała :):):)) jakoś tak głupio, żeby przez całą zimę ani odrobinki śniegu...no z wyjątkiem jednej nocy i pół dnia:) no nic....zero!!!!

Yeti
01-02-2012, 01:46
i Yeti tu był ;)

98447
...ale jedynie na chwilkę - sprawdziłem tylko jak się bawisz i wróciłem w bardziej przyjazne rejony :D

Arnika
01-02-2012, 06:05
Łaaaałłłł Jakie cudne traski... aż mi się zachciało....
A widoki... boskie i cudny śnieg :)
W zimie musi być zimno i musi być śnieg :)

braza
02-02-2012, 20:52
Piękne zdjęcia. Cieszę się, że fajnie spędziliście czas ale jeszcze bardziej, że już jesteś - w naszym kraju klawo jest ;)

tola
02-02-2012, 23:09
Tiaa w naszym kraju jest tak, jak nigdzie indziej nie ma ;) :)

Tak sobie myślę patrząc na mapę pogodową,
że wyż rosyjski wcale równo nie obdziela.
Taki Maksiu na przykład, co on wie o tegorocznej zimie,
jak u niego ledwie -8.
U nas w tej chwili tyle, że dłonią bez rękawiczki lepiej klamki nie dotykać.
Beatko, piszesz że u Ciebie śnieg był tylko półtora dnia.
U nas leży zmarznięty i skrzy się w słońcu.
Na dachu altanki tak na oko około 30cm, to nie mało.
Przy bramie zaspy z odśnieżonego chodnika tak na metr prawie.
Czyli zima jak się patrzy.

Wysypałam ziarenka słonecznika i lnu do karmnika, wszystkie się nie zmieściły
więc wysypałam resztę na stół w altance ( ojanierozsądna).
Sikorki dziubią z karmnika, a w mój modrzewiowy stół walą dziobami jakieś ogromne ptaszydła.
Dziś przyleciały bażanty, piękne.
Najpierw robiły sito ze stołu,
a potem przemieściły się na mój taras i wygrzewały w słońcu.
No urody odmówić im nie sposób.
Dopóki im się przyglądałam, znosiły to cierpliwie.
Gdy podniosłam się z kanapy, żeby zrobić zdjęcie, odleciały.
Zastanawiam się jak one dadzą rady latać, takie grubasy.
Toż to wielkie jak kury. Cuda panie, cuda... ;)

DPS
03-02-2012, 08:25
Wczasy piękne - zawsze mówię, że nie ma to jak austriackie Alpy, żadne inne jakoś mnie tak nie zachwycają.
U nas śniegu też, niestety, nie widać. :(
Mróz za to jest...
Ale koty i tak na dwór koniecznie chcą iść. :)

braza
03-02-2012, 21:44
Może i jest marne -8 ale zawsze to o co najmniej 28 stopni za mało ;) Wypowiadam się w tym temacie, bo my z Maksiem mamy blisko do siebie więc sobie pozwoliłam zająć stanowisko ....

tola
03-02-2012, 23:35
Braza, ja to tak wiesz, Maksia chciałam przywołać,
ale on coś oporny jest.
Może jak bigosik zapodam, to zwiedziony zapachem czegoś,
co zna i mówił że lubi zajrzy i coś skrobnie? nie wiem, nie wiem.
A noc znowu z siarczystym mrozem, brrr.

agawi74
04-02-2012, 00:41
A noc znowu z siarczystym mrozem, brrr.

Oj, u Was Tolu to chyba jest najzimniej, co?:bash: U nas "tylko" -25 stopni:sick::sick:

Arnika
04-02-2012, 00:46
No to u nas aż tak zimno nie jest,,, teraz jest -21,5*C....
Brrrr

agawi74
04-02-2012, 00:59
No to u nas aż tak zimno nie jest,,, teraz jest -21,5*C....
Brrrr
To znacznie cieplej:rotfl:

Arnika
04-02-2012, 01:03
Agawi.. no nie jest aż tak źle... inni mają gorzej...
Toli pewnie i styki w kompie zamarzają....

agawi74
04-02-2012, 01:23
Agawi.. no nie jest aż tak źle... inni mają gorzej...
Arniko, dla mnie jest źle, bo ja z tych ciepłolubnych jestem, co to dobrze funkcjonują tylko do -5C:rolleyes:


Toli pewnie i styki w kompie zamarzają....
:lol2::(:(

tola
04-02-2012, 17:58
Dziewczyny, u mnie na dole szyb w oknach, w miejscach skraplania wody lód.
A w wiatrołapie metalowe pokrętełko w drzwiach też w białym szronie.
Auta z silnikiem diesla nie mają szans, nie odpalają.
Wczoraj o 8 rano termometr pokazywał -29.
W mieście trochę cieplej, ale u nas Syberia.
Od wtorku ma być z każdym dniem cieplej.
Czekam na to z utęsknieniem :)

Amtla
04-02-2012, 18:12
tolu,
może i krajobrazy u Was śliczne, ale takie mrozy nie dla mnie. Zdecydowanie polecam Podlasie latem...

...czyli czekamy na ocieplenie :)

braza
04-02-2012, 21:46
- 29 :jawdrop: Matko, zimno mi już gdy to czytam ...
W sumie, to żyję w nieświadomości bo mi termometr zewnętrzny wiosną odmówił współpracy. Może to i dobrze, nie sugeruję się ...

Tola, jak zapodasz bigosik to się Maksiu pokaże na pewno, tylko nie wiem czy zdąży przede mną ... ja też lubię!!!

agawi74
05-02-2012, 02:08
Wczoraj o 8 rano termometr pokazywał -29. U nas Syberia.
Ile?:jawdrop::jawdrop: Nieeee, to stanowczo nie dla mnie http://www.polishbikers.com/images/smilies/inne/cold.gif Idę się schować http://forum.barcis.pl/images/smilies/th_holeinwall.gif

Alunek
05-02-2012, 09:25
Tolu, nie zazdroszczę tych temperatur u Was. Jak dla mnie to nawet -15 to stanowczo za zimno. Tęsknie już za wiosną i cieplejszymi dniami.

P.S. Jakby ktoś chciał znaleźć takie austriackie śniegi w Polsce to polecam Jakuszyce i dalej po czeskiej stronie Harrachov. Byłam i widziałam ;)

DPS
05-02-2012, 09:50
A ja dziko zazdraszczam - taaaka piękna zima!
Życząc ciepełka w domu i pieknej zimy na zewnątrz - pozdrówka serdeczne zostawiam! :D

DPS
05-02-2012, 10:42
Wklejam, bo trzeba, żeby jak najwięcej osób to zobaczyło. Liczę na wybaczenie za OT. :hug:

Rozmawiałam z Majką.
I z Tomkiem też!
Póki co, sa w Komturii.
Majce potrzeba jednak, żeby Tomek ewakuował się z nią do Wawy, bo przecież na odległość o niego nie zadba, to są setki drobnych i większych rzeczy, o których tylko ona wie i tylko ona o niektóre sprawy potrafi właściwie u Tomka zadbać.
Natomiast - jest kłopot.
Majka bardzo by chciała sprzedać/zamienić swoje dotychczasowe mieszkanie w Warszawie na inne.
Mają mieszkanie z 5 pokojami i otwartą kuchnią, ładne, ale na trzecim piętrze bez windy.
Potrzebna im... kawalerka na parterze.
Jeśli znacie kogoś, kto chciałby takiej zamiany w Wawie, dajcie znać - dla Majki i Tomka to bardzo ważna sprawa.
Trzeba wynająć póki co jakąś taką kawalerkę dodatkowo, a tamto mieszkanie przygotować do sprzedaży, odświeżyć, odmalować trochę.
Może ktoś ma zbędną farbę i trochę czasu...?
Im szybciej tamto mieszkanie się sprzeda/zamieni na parter, tym mniej kosztów dla nich, bo krótszy dodatkowy wynajem.
jest jeszcze jedna prośba - zna ktoś sensownego notariusza w Wawie?
Żeby sprzedac to mieszkanie w Wawie, Majka musi mieć przekazane wszelkie pełnomocnictwa.
20 lat temu zrobili to z Tomkiem oboje na siebie, ale... od tego czasu zmieniły się dowody osobiste.
Tomek nie zawsze pamięta adres tego mieszkania, żeby go podać notariuszowi.
Jeden notariusz już potraktował Majkę jak oszustkę, która chce zbić interes na chorobie męża...
Jeśli zna ktoś notariusza, który przyjedzie do nich w Wawie i zrobi takie pełnomocnictwo, nie przyjmując z góry, że Majka to oszustka - BARDZO by pomógł.

Teraz o Tomku.
W czasie rozmowy uśmiechnięty, choć słychać, że bardzo jeszcze słaby, ma bardzo krótki oddech i zadyszkę.
Pozdrawia wszystkich, mówi, że bardzo jest wdzięczny za wsparcie i pamięć.
Trochę się nam obojgu z tego wszystkiego oczy spociły...

No.
Czyli 3 sprawy:
1/Kto zna rozsądnego i ludzkiego notariusza?
2/Kto zna kogoś, kto chciałby kupić mieszkanie w Wawie/zamienić kawalerkę na 5 pokoi?
3/Kto mógłby pomóc w odświeżeniu tego mieszkania, żeby przygotować je do sprzedaży?

Pomoc w załatwieniu tych spraw byłaby wielką ulgą dla Majki, która znowu wszystko ma na swojej głowie...

Beauty
05-02-2012, 12:00
Możecie też pojechać do Marillevy1400. Wyciągi obok apartamentów.
Rozmarzyłam się :)

Tolu i właśnie tam się wybieramy w sobotę i w związku z tym mam kolejne pytanie...słyszałam od kobiety w biurze ,że tam się nie wjeżdża samochodem ,tylko zostawia się auto na M 900 i dalej komunikacja odbywa się skuterami śnieżnymi i wyciągiem ...to prawda?czyli w momencie jak wjedziemy w sobotę to w następną dopiero będziemy zjeżdżać ?czy jest jakiś sposób ,aby się wieczorem stamtąd wydostać?a drugie pytanie dotyczy skipassów ,pamiętasz może w jakiej są cenie i jaki najlepiej kupić ? bo one obejmują chyba parę regionów ? i ostatnie moje pytanie ..stamtąd jest płynne połączenie z Madonna di campligio?Wybacz ,że zasypuję Cię tymi pytaniami ,ale jedziemy tam pierwszy raz i najlepiej mieć informacje od osób które już tam były ,aby nie być czymś zaskoczonym..pozdrawiam serdecznie

tola
05-02-2012, 12:22
Beauty, pytaj zawsze i o wszystko o co będziesz chciała, chętnie pomogę.
Po kolei. To nie prawda, że samochód zostawiasz na M900.
Wjedziesz normalnie na M1400, wokół tych budynków z apartamentami są parkingi.
Nawet w najbardziej śnieżne zimy zawsze przygotowane, odśnieżone.
Ponieważ na tej wysokości są tylko apartamenty, warto zjechać do miasteczka na M900
i dobrze zjeść wieczorem w tamtejszych knajpkach.
Jeśli jesteście dobrymi narciarzami,
to warto kupić Superskirama. To jest skipas, który obejmuje cały rejon włącznie z Madonną i lodowcem Tonale.
Warto na ten lodowiec jednego dnia się wybrać (dojazd samochodem około 50km).
Warto, bo to bardzo nasłoneczniony szczyt z mnóstwem szerokich, wygodnych tras dla narciarzy o różnym stopniu umiejętności.
I baaaardzo rozrywkowym skibarem ;). Widoki, przestrzenie niesamowite.
Beata, szczerze zazdroszczę, że tam jedziesz. Pomyśl tam o mnie i pomachaj ze szczytu :)

Depesia, dobrze, że piszesz o Tomku. Im lepszy dostęp do informacji,
tym większa szansa, że zdołamy pomóc Majce.

Zima nie odpuszcza.
W samo południe, czyli w najcieplejszym momencie dnia, na termometrze -18.
Zaczynam mieć już dość.
Na spacer mnie ciągnie, ale nie zaryzykuję. Szkoda policzków.
Ale do wiosny coraz bliżej :) :)

Agawi, te Twoje emotikony to mistrzostwo świata, zawsze mnie rozśmieszają :)

Beauty
05-02-2012, 12:28
Dziękuję Tolu za błyskawiczną odpowiedz:hug:bo już się martwiłam ,że będziemy tam uwięzieni przez cały tydzień ...:)powiedz mi czy do madonny trzeba extra jechać ,czy tam jest połączenie poprzez trasy? i oczywiście ,że o Tobie pomyśle ,ba ,ba nawet wypiję bombardino za Twoje zdrowie:D jak będzie taka temperatura a jak u nas to coś czuję ,że z baru nie będę wychodzić

Beauty
05-02-2012, 12:32
Jeszcze jedno.... m się chce upewnić ....łańcuchy na koła trzeba tam zakładać ?

tola
05-02-2012, 12:40
Beauty, łańcuchy nie będą potrzebne, bo Włosi bardzo dbają o dobre warunki dojazdu.
Ale jeśli macie, to można wrzucić do bagażnika.
Do Madonny można dojechać bezpośrednio trasami, albo dojechać autem.
W M1400 są też bary, sieć sklepów.
Z zakupami spożywczymi nie ma problemu, są sklepy z artykułami sportowymi,
jeśli zgubisz gogle, czy rękawice, nie będzie dramatu ;)

Beauty
05-02-2012, 12:49
Dzięki Toluś ...łańcuchy mamy ,ale samochód zmieniliśmy ,ma teraz większe koła i łańcuchy trzeba chyb kupić nowe;)cieszę się ogromnie że jedziemy w nowe miejsce,a wzięliśmy tam hotel z jedzonkiem..co prawda pokoje jak z lat 80 tych ,ale plusem jest to ,że lokalizacja jest świetna ..tuż przy gondoli:)

tola
05-02-2012, 13:01
Pamiętam, że jak weszłam do hotelu, to wąskie niskie korytarze działały na mnie klaustrofobicznie.
I te betonowe podciągi w pokojach na sufitach, brrr. Ale szybko przestałam je zauważać.
Mieliśmy pokój na 1 piętrze. Może na wyższych kondygnacjach już mniej tego betonu.
Ale wychodzenie z hotelu od razu w butach narciarskich to prawdziwy komfort :)

sara_78
07-02-2012, 10:50
Witaj Tolu.........wiedziałam, że mnie nie zawiedziesz i mnóstwo zdjęć przywieziesz z wyjazdu....zima tez może być piękna....A u Was jaka dzisiaj temperatura, bo na południu było dzisiaj z rana trochę cieplej.

Pewnie wygrzewasz się pod kocykim przy kominku.

tola
08-02-2012, 18:54
Wreszcie trochę cieplej.
Ale to jeszcze nie przedwiośnie, o nie.
Ale przyjdzie taki dzień, w którym będzie już na plusie,
śnieg zacznie się topić, będzie to słychać w rynnach,
studzienkach ściekowych na ulicy.
Ptaki zaczną świergolić i powietrze nabierze tego cudownego zapachu,
który zawsze na przedwiośniu jest tak charakterystyczny.
Tęsknię za tym i cieszę się, że już coraz bliżej ta najpiękniejsza z pór roku.

Ale...zanim zaczniemy wklejać zdjęcia kwitnących krokusów,
wrócę jeszcze do tematu ostatniego narciarskiego wyjazdu.
Mam zdjęcia które robił mój kolega.
( Towarzystwo coraz bardziej leniwe i mało komu chce się zabierać aparat).
Na dużych wysokościach, gdzie padał śnieg, a temperatura była cały czas na minusie,
śnieg padał i zamarzał na drzewach.
I tak biała warstwa po warstwie otulała choinki i wszystko wokół.
Powiedzieć, że krajobraz bajkowy to za mało.
Zdjęcia nie oddają w pełni tego niewiarygodnego piękna,
bo obraz jest płaski.
W realu ten trójwymiar, przestrzeń i wszechobecna biel...naprawdę zapierało dech w piersiach.

Dziękuję Andrzejowi za możliwość podzielenia się z Wami tym,
co widziałam na własne oczy

99758

99759

99760

99761

99762

tola
08-02-2012, 18:58
99763

99764

99765

99766

na popijanie bombardino na ławkach przed skibarem było zdecydowanie za zimno,
co widać. Za to bar w środku pękał w szwach.
Bomardino, i pieczone żeberka....ech :)


99767

mmajeczkaa
08-02-2012, 19:04
O Matko:jawdrop::jawdrop: Piękne...cudne...zapierające dech widoki:)

tola
08-02-2012, 19:05
I na tym zimowe relacje zakończę.
Wystarczy, pewnie wszyscy się z tym zgodzą.
Biel z przyjemnością zamienię na świeżą wiosenną zieleń
i kwitnienie pierwszych kwiatów w ogrodzie.
A pięknych ogrodów na naszym forum dużo,
więc i zdjęć i oglądania będzie mnóstwo.
Już się cieszę :)

DPS
08-02-2012, 19:28
Toluś - dziękuję Ci, Kochana, za te widoki, chociaż wirtualnie mogłam spojrzeć na te cuda.
Przepięknie było, cudownie, że mogłaś to na własne oczy zobaczyć!

tola
08-02-2012, 19:46
DPS :) :hug:

yokasta
08-02-2012, 20:16
:jawdrop: przepiękne...

bogumil
08-02-2012, 20:21
...Cuda panie, cuda...:):)
Faktycznie bajka, to mało!!!
Pozazdrościć takich doznań:)

Yeti
08-02-2012, 20:22
I na tym zimowe relacje zakończę.
Wystarczy, pewnie wszyscy się z tym zgodzą.
Biel z przyjemnością zamienię na świeżą wiosenną zieleń
i kwitnienie pierwszych kwiatów w ogrodzie.(...)
Już się cieszę :)
Dobrze prawisz.
Obrazki były ładne, ale ja wolę, gdy jest ładnie, ale przy tym ciepło.
Rób te ciepłe zdjęcia i wklejaj- doczekać się już nie mogę!
Może być nawet zdjęcie rynny, albo tej studzienki ściekowej z ulicy.

braza
08-02-2012, 20:37
Mi też jest rybka, co uwidocznisz na zdjęciach, byle to nie miało już białego koloru!!!

Arnika
08-02-2012, 21:32
Ale cudnie :)

Jak ja kocham taką piękną białą zimę :)

Amtla
08-02-2012, 21:37
...byle to nie miało już białego koloru!!!

Oj, to to - zero białego i zimnego...

rogbog
08-02-2012, 21:45
...jak tak oglądam te piękne zdjęcia to tak sobie wyobrażam....że widzę to z okna pensjonatu w którym jestem..czuję zapach mroźnego powietrza i ciepełko zimowego słońca...popijam pyszną kawkęhttp://forum.barcis.pl/images/smilies/kawa.gif i........wpadam w czarną rozpaczhttp://forum.barcis.pl/images/smilies/rozpacz.gif że tylko sobie to wyobrażamhttp://forum.barcis.pl/images/smilies/yahoo.gif

tola
08-02-2012, 22:25
Bogusiu, jeśli już, to w białą rozpacz ;)

Amtla, mnie w tej całej urokliwej bieli najbardziej podobało się słońce i szafirowe niebo ;)
bo...to już prawie jak nad Gardą :)

Arnika, Beatko, Yokasta, tak liczyłam na to, że wam się spodoba :)

Braza też kocha śnieg, tylko jeszcze o tym nie wie ;)

tola
08-02-2012, 22:31
Może być nawet zdjęcie rynny, albo tej studzienki ściekowej z ulicy.

...rynna ma nieciekawy profil,
a studzienka jakaś taka upadła jest, ale jeśli tak Ci zależy ;)

agawi74
08-02-2012, 22:36
Kocham takie krajobrazy http://forum.barcis.pl/images/smilies/pragnie.gifhttp://forum.barcis.pl/images/smilies/pragnie.gif ale tylko przez szybę:lol2:

jamles
08-02-2012, 23:27
Braza też kocha śnieg, tylko jeszcze o tym nie wie ;)
o tej miłości to nawet u mnie napisała :lol2:

DPS
09-02-2012, 07:48
Ona o tym wszędzie pisze...
A ja, jak Arnika - kocham! :D

tola
09-02-2012, 12:49
Wiecie co,
muszę się poskarżyć, bo mnie normalnie jasna krew zalewa.
I głowa boli, przez naszą kochaną służbę zdrowia.
Jestem alergiczką uczuloną na pylenie drzew od 20 lat.
15 lat temu, przeszłam przez immunoterapię, czyli trzy lata się odczulałam jakąś szczepionką,
byłam pacjentem Poradni Alergologicznej, co roku wiosną przychodziłam po lekarstwa,
które pomagały mi przeżyć pylenie drzew wiosną.
Oprócz recepty wypisywanej raz w roku, przychodnia alergologiczna nie była już mi potrzebna.
Przestałam ustalać terminy z wyprzedzeniem półrocznym do tejże przychodni i pilnowania tych terminów,
bo wystarczała mi do tego moja Przychodnia Rodzinna.
Mam tu swoją kartę, dokumentację, w której widać jasno, że raz w roku wiosną,
cierpię na katar alergiczny, dostaję leki i żyję.
Teraz okazuje się, że moja pani doktor z rejonu nie może mi wystawić recepty z refundacją,
dopóki nie dostarczę zaświadczenia z Przychodni Alergologicznej, że ja na tenże katar cierpię.
Dzwonię więc dziś do P.A. , wyjaśniam w czym rzecz, a pani mówi, że mojej dokumentacji już tam nie ma,
więc na jakiej podstawie alergolog ma wydać takie zaświadczenie?
Najpierw musi przyjść wiosna, muszę się rozchorować i z objawami choroby przyjść do alergologa, wtedy on to stwierdzi.
Tak, ale wolny termin do Alergologa jest na czerwiec.
A w czerwcu, to ja już nie będę miała kataru siennego, bo drzewa już się wypylą więc znowu tego nie stwierdzi.
A leki p/alergiczne należy zaczynać przyjmować co najmniej na dwa tygodnie przed pojawieniem się objawów. Czyli w marcu.
No kosmos jakiś.

Nie wiem, to może ja teraz wezmę zaświadczenie od mojej pani doktor z rejonu,
że od wielu lat cierpię na katar sienny spowodowany pyleniem drzew
i zaniosę to zaświadczenie do P.Alerg. i na podstawie tego zaświadczenia,
pani alergolog wyda zaświadczenie dla mojej pani doktor w rejonie, że ja na tę alergię cierpię.
Ogarniacie to?...bo ja nie.
Co za kraj? :bash:

Zygul
09-02-2012, 13:05
przytulić?

Alunek
09-02-2012, 13:14
to niestety jeden z wielu absurdów naszego kraju. Nic tu dodać i tylko współczuć:hug:

Yeti
09-02-2012, 13:26
Ja tam ogarniam z łatwością - oszczędność będzie :evil:
Od kilku lat obserwuję cyrk w służbie zdrowia na skórze własnej i mojej rodziny.
Na pocieszenie powiem ci, że z tobą to się jeszcze ktoś będzie (trochę) liczył, ale poczekaj do wieku emerytalnego - wtedy dopiero jest jazda! :D

TAR
09-02-2012, 13:35
Tolunia wypisz wymaluj mialam to samo ostatnio kiedy poszlam po leki na migrene (przychodnia prywatna, za ktora duzo bule) prosze p. doktor o wypisanie recepty , bo od paru lat mam stwierdzona migrene, na to pani mi, ze w komputerze nic na ten temat nie ma (od 1,5 roku nowy system) ja na to, ze migrena byla stwierdzona ok. 5 lat temu i stosowna dokumentacja papierowa jest w archiwum recepcji tejze przychodni prywatnej. jakas paranoja, na szczescie mam zwyczaj robienia ksero z kazdej wizyty, bo inaczej albo karta by zginela, albo jakis inny kataklizm. to ja musialam udowadniac ze rzeczywiscie tych lekow potrzebuje. pomijam juz fakt, ze lek nie jest refundowany wiec jej powinno byc wszystko jedno, truc sie tez nie chcialam, bo wyszloby za drogo ;) 2 tabl. 40 zł.
Przytulkam Cie nie daj sie :)

tola
09-02-2012, 13:48
I tak sobie myślę dalej,
przecież Przychodnie Rodzinne powstały po to, by odciążyć Przychodnie Specjalistyczne, tak?
A teraz zabiera się tym Rejonowym możliwości, odsyłając z byle bzdurą do Specjalistycznych,
w których kolejki są i tak gigantyczne.
No tak, niech się nie leczą, umierają, bo nie ma kasy na wypłaty emerytur.
Horror.
Yeti, mam rodziców w wieku emerytalnym, więc wiem jak jest.
Gdyby nie nasza pomoc, sami nie daliby rady niczego ogarnąć.
Nie w tym wieku i nie z takim zdrowiem.
A przecież nie wszyscy starsi ludzie mają wokół siebie bliskich chętnych do pomocy, tak?

Kto to kiedyś powiedział, Pietrzak chyba, że: "życie przerosło kabaret".


...ale poprzytulać możecie :) :)

sara_78
09-02-2012, 14:39
To ja też przytulam........

yuka
10-02-2012, 09:59
Tolusia:hug::hug::hug:
Ale urlop miałaś piękny:yes:
Widoki, dokładnie tak jak piszesz, a na wiosnę też czekam z utęsknieniem:)
U nas dzisiaj rano zrobiliśmy eksperyment z wrzątkiem wylanym z kubeczka:) Niesamowite... Przy -20 zamienia się w lód i mroźną parę w mgnieniu oka;)

mayland
10-02-2012, 10:22
Ale cudne choinki.....!
No i znów zazdroszcze Ci tych wszystkich przeżyć! Tych widoków, radości, zapachów....i smaków :D Ostatnich chyba równie mocno jak pierwszych ;) Do następnego razu ale to już liczę, ze bedzie w cieplutkiej, italiańskiej scenerii ;)

agawi74
10-02-2012, 15:28
I ja przytulam:hug::hug:

braza
10-02-2012, 17:22
Ten kraj nigdy normalny nie był i ma raczej małe szanse, żeby takim zostać - taka już nasza uroda, niestety!

Wcale nie kocham śniegu, ja go tylko toleruję, bo muszę!!!

DPS
10-02-2012, 17:54
Tolunia - wytrwałości i pomysłowości życzę, bo inaczej w tym kraju nie da się przetrwać. :evil:

tola
10-02-2012, 22:12
DPS, dokładnie tak, pomysłowości w takich sprawach to ja się muszę nauczyć,
z tą moją wieczną naiwnością, że uczciwość, sprawiedliwość, rzetelność
to wciąż aktualne słowa, a nie archaizmy, ech.

Braza, a na wsi mówili, że wczoraj w śniegu się turlałaś i orły robiłaś,
a na wsi to raczej wiedzą co mówią, tak?

Agawi, Sara dzięki za przytulanki :)

Yuka, wiesz, mój Hubercik też ten eksperyment robił nocą prawie... przed domem,
a ja wrzeszczałam, że mi tym podrzucanym do góry wrzątkiem moje kuliste tujeczki poparzy.
Nic z tych rzeczy spadał na nie jedyny siwy dym, albo para, albo zamrożony pył, czy gęsta mgła,
nie wiem, jakieś białe coś spadało i już. Na szczęście dla moich roślin eksperyment się udał ;)
No i na szczęście mojego eksperymentującego, bo już zemstę okrutną obmyślałam ;)

Mayland :) :) tęskniłam,
a wiesz, że jutro nasza forumowa Maxtorka to Italii wyjeżdża?
Teraz obie możemy jej zazdrościć widoków, radości, zapachów i smaków.
Ale zazdrościmy chwilowo, bo przecież kiedyś i Ty i ja w tamtym kierunku...no pewnie, że tak :)
Czy Karolek już mówi "tola" ?

Dziś u nas znów mroźniej, zimniej niż wczoraj.
Tak mi się nie chciało jechać na siłownię, tak okrutniście mi się nie chciało,
ale dzielna byłam niesłychanie i siódme poty z siebie wycisnęłam.
Należy mi się nagroda.
Hm...tylko jaką sobie przyznać???...Nobel to na pewno nie będzie ;)

Arnika
10-02-2012, 22:40
Tola ja też tak mam w naszym rejonie....
Nic.. pozostaje się poprzytulać :hug:

jamles
10-02-2012, 22:55
ale tu narzekajom :eek:
czyżby nadszedł czas wycieczek w jedną stronę :rolleyes:
jakby było miejsce to weźcie ze sobą narzekającą ciemiężycielkę ;)

tola
10-02-2012, 23:40
Ciemiężycielkama od dziś stałą miejscówkę :)

S.P.
11-02-2012, 07:18
Toluś, kierunek jest boski a Włochy piękne są i basta o każdej porze roku. Ja jednak za 2 tygodnie jadę na krótki odpoczynek w nasze polskie leśne ostępy. A zaraz po powrocie łopata w grunt i rozpoczynamy nową budowę, o ile pogoda pozwoli.

ed-mar
13-02-2012, 21:18
Witaj Tolu,
Dawno nie pisałam, ale czasem zaglądam do Ciebie.
Jutro, tj. 14.02. jadę z córeczką do B-ku, szkoda że wcześniej nie "dogadałam" się z Tobą, bo wpadłabym na kawkę:))

Pozdrawiam gorąco!!

tola
14-02-2012, 11:39
S.P. dawno nie zaglądałaś, nowy dom?
opowiedz coś więcej, co jak i dlaczego :)

Ed-mar, jak dobrze, że zajrzałam na forum
jak dobrze, że podałaś numer komórki na priv :)


Dla wszystkich walentynkowe słodkości :)



100751

dorbie
14-02-2012, 12:12
Wiecie co,
muszę się poskarżyć, bo mnie normalnie jasna krew zalewa.
I głowa boli, przez naszą kochaną służbę zdrowia.
Jestem alergiczką uczuloną na pylenie drzew od 20 lat.
15 lat temu, przeszłam przez immunoterapię, czyli trzy lata się odczulałam jakąś szczepionką,
byłam pacjentem Poradni Alergologicznej, co roku wiosną przychodziłam po lekarstwa,
które pomagały mi przeżyć pylenie drzew wiosną.
Oprócz recepty wypisywanej raz w roku, przychodnia alergologiczna nie była już mi potrzebna.
Przestałam ustalać terminy z wyprzedzeniem półrocznym do tejże przychodni i pilnowania tych terminów,
bo wystarczała mi do tego moja Przychodnia Rodzinna.
Mam tu swoją kartę, dokumentację, w której widać jasno, że raz w roku wiosną,
cierpię na katar alergiczny, dostaję leki i żyję.
Teraz okazuje się, że moja pani doktor z rejonu nie może mi wystawić recepty z refundacją,
dopóki nie dostarczę zaświadczenia z Przychodni Alergologicznej, że ja na tenże katar cierpię.
Dzwonię więc dziś do P.A. , wyjaśniam w czym rzecz, a pani mówi, że mojej dokumentacji już tam nie ma,
więc na jakiej podstawie alergolog ma wydać takie zaświadczenie?
Najpierw musi przyjść wiosna, muszę się rozchorować i z objawami choroby przyjść do alergologa, wtedy on to stwierdzi.
Tak, ale wolny termin do Alergologa jest na czerwiec.
A w czerwcu, to ja już nie będę miała kataru siennego, bo drzewa już się wypylą więc znowu tego nie stwierdzi.
A leki p/alergiczne należy zaczynać przyjmować co najmniej na dwa tygodnie przed pojawieniem się objawów. Czyli w marcu.
No kosmos jakiś.

Nie wiem, to może ja teraz wezmę zaświadczenie od mojej pani doktor z rejonu,
że od wielu lat cierpię na katar sienny spowodowany pyleniem drzew
i zaniosę to zaświadczenie do P.Alerg. i na podstawie tego zaświadczenia,
pani alergolog wyda zaświadczenie dla mojej pani doktor w rejonie, że ja na tę alergię cierpię.
Ogarniacie to?...bo ja nie.
Co za kraj? :bash:

Uważam, że to przegięcie, nadinterpretacja przepisów.Jako człowiek z branży mogę powiedzieć, że pewnych chorób lekarz rodzinny nie może ani rozpoznać ani leczyć, do pewnych rozpoznań potrzebne są badania specjalistyczne albo badania, które może tylko zlecić specjalista, np chorób oczu - jaskra - konieczne zaświadczenie od okulisty , aby lek.rodzinny mogł przepisywać leki.Ale wg mnie, jeśli cierpisz na katar sienny od lat - na pewno są wpisy w kartę choroby u rodzinnego od lat, bo brałaś leki, to bzdura,żebyś musiała donieść zaświadczenie. Poza tym szereg leków przeciwhistaminowych nie ma refundacji, np Zyx, Cezera, nie wiem jak Xyzal, ale to to samo, refundację ma loratadyna czyli Claritine, Flonidan, cetyryzyna czyli Zyrtec. Jeśli lekarka aż tak się boi NFZ, to powinna Ci zaproponować leki nierefundowane. Wiesz, co innego jak pacjent ma astmę, POCHP. Ja osobiście jestem za informacją od specjalisty co do rozpoznania, leczenia, jeśli miała miesjce taka wizyta. Ale ten system powinien być skomputeryzowany, informacja na temat wizyty u specjalisty powinna być przekazywana elektronicznie. Lekarz rodzinny często nie wie, że pacjent leczy się u specjalisty na stałe, np jak zmienia przychodnię i jest nowym pacjentem, nawet przy zbieraniu wywiadu pacjent nie mówi o wszystkim albo leczy się prywatnie. A fakt też, że cały czas działa system jak w Komunie - mam katar to chcę od razu skierowanie do laryngologa, boli mnie w boku to idę do chirurga, albo też pacjenci rejestrują się do kilku specjalistow na raz, bo termin lepszy i nie rezygnuja z wizyty. Wiele przychodni rejestruje bez okazania skeirowania, taki pacjent przychodzi na wizyte: "Pani doktor ja już dziś jestem zarejestrowany do kardiologa, bo mnie tu w mostku zakłuło, proszę o skierowanie" Ja sama miałam z tego powodu kilka awantur. Lekarz rodzinny jest od tego by pokierować wstępną diagnostyką, rozróżnić przyczynę i jesli jego leczenie nie pomoże, to pokierować do odpowiedniego specjalisty.
Nie chcę bronić wszystkich lekarzy, ale mówię za siebie.

dorbie
14-02-2012, 12:15
Tolunia wypisz wymaluj mialam to samo ostatnio kiedy poszlam po leki na migrene (przychodnia prywatna, za ktora duzo bule) prosze p. doktor o wypisanie recepty , bo od paru lat mam stwierdzona migrene, na to pani mi, ze w komputerze nic na ten temat nie ma (od 1,5 roku nowy system) ja na to, ze migrena byla stwierdzona ok. 5 lat temu i stosowna dokumentacja papierowa jest w archiwum recepcji tejze przychodni prywatnej. jakas paranoja, na szczescie mam zwyczaj robienia ksero z kazdej wizyty, bo inaczej albo karta by zginela, albo jakis inny kataklizm. to ja musialam udowadniac ze rzeczywiscie tych lekow potrzebuje. pomijam juz fakt, ze lek nie jest refundowany wiec jej powinno byc wszystko jedno, truc sie tez nie chcialam, bo wyszloby za drogo ;) 2 tabl. 40 zł.
Przytulkam Cie nie daj sie :)

Ale bzdura, przecież dostęp do tej dokumentacji papierowej muszą mieć przez lata

Zygul
14-02-2012, 12:19
Dla wszystkich walentynkowe słodkości :)

:D

tola
14-02-2012, 12:45
Dorbie, brałam przez lata różne leki, ostatnio dobrze reagowałam na Flonidan.
I tego chciałabym się trzymać.
Mojej dokumentacji z czasów immunoterapii pewnie nie ma już nawet w archiwum.
Porozmawiam o tym z alergologiem, wizytę mam umówioną na 1 marca, więc już niedługo.
Mój lekarz prowadzący w tamtym czasie... wyjechał do Poznania.
Obecny zobaczy pierwszy raz w życiu.
Może oprócz wywiadu będą testy skórne, nie wiem, zobaczymy.
Wiem, że są różni pacjenci, wiem, że z byle czym wolą do specjalisty.
Ze mną jest akurat odwrotnie.
I lubię swoją panią doktor z przychodni rodzinnej :).
Jeśli żąda ode mnie zaświadczenia, celem wypisania leku refundowanego,
nie dyskutuję, choć uważam, że w moim przypadku,
jest to absurdalny wymóg.

S.P.
14-02-2012, 13:28
Tola ano jak widać nowy domek się będzie budował. Przez 7 lat mieszkaliśmy 15 km od miasta, niby nie daleko ale ciągłe dojazdy sprawiły, że przestał mnie cieszyć. Żyłam w samochodzie, wożąc dzieci od świtu do zmierzchu, pracując przy tym no i robiąc to wszystko w dużej mierze sama. Podjęliśmy decyzję w zeszłym roku, czas na zmiany, udało mi się sprzedać dom, bardzo szybko i bardzo dobrze, sama byłam zaskoczona, bo podobno jest z tym kłopot. Musiał trafić na swojego. Teraz czekam na ocieplenie, pozwolenie już jest, przyjdzie wiosna i budujemy. Poprzedni powstał w nieco ponad pół roku, może ten też tak sprawnie się zbuduje i zimą zamieszkamy w swoim domu. Teraz przejściowo wynajmujemy mieszkanie.

agawi74
14-02-2012, 16:45
Tolu pozdrawiam walentynkowo:D

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTwZ2y3eAv_2nc0kHYjuTIr-4tcTw9cp_870x_fbcIKFsfPla43

yokasta
14-02-2012, 16:50
Boże, chodzę po wątkach za Agawi, która ewidentnie gubi ciastka! :rotfl:

To i ja coś zostawię :)
http://babyology.com.au/wp-content/uploads/2011/02/cake6.jpg

agawi74
14-02-2012, 16:54
Boże, chodzę po wątkach za Agawi, która ewidentnie gubi ciastka! :rotfl:

:)
:rotfl:czasami coś zgubię:rotfl:

rogbog
14-02-2012, 19:50
Ale się załapałam na słodkości:) Też coś przyniosłam
http://us.123rf.com/400wm/400/400/elenat/elenat1111/elenat111100006/11549529-francuski-creme-brulee-deser-z-malinami-i-mieta-pokryte-cukier-karmelowy-w-czerwone-serce-ramekins-k.jpg

bogumil
14-02-2012, 19:56
Tolu...pozdrawiam walentynkowo:)

Ależ kusicielki!!! Taaakie ciacha!!!!:)

rogbog
14-02-2012, 20:12
A chciałabym jeszcze wrócić Tolu do Twojego"zdrowotnego" postu...
Rozumiem,że ta cała sytuacja może irytować,denerwować i coś jeszcze gorzej.Ale dla nas tzn.dla czynnej służby zdrowia to też nie jest łatwe,uwierz.
Należę własnie do grupy specjalistów i od nowego roku zwłaszcza wystawiam pacjentom,przewlekle leczącym się,zaświadczenia o przyjmowanych lekach.Nie denerwuje mnie to,robię to żeby moi pacjenci mieli ten dalszy komfort przedłużania terapii u lek.POZ.ale...Właśnie jest to ale..Taki pacjent musi mi się pojawić do kontroli przynajmniej raz w roku,żebym mogła z czystym sumieniem napisać że pacjent leczy się.W mojej specjalności mam taką jedną chorobę przewlekłą,że brak kontroli badań dodatkowych,może dla pacjenta źle się skończyć...kiedy on sam zauważy pogorszenie jest już za późno.Większość leków na tę chorobę jest refundowana,więc ja też muszę mieć tzw.podkładkę na wskazanie do stosowania tych leków.Natomiast to co opisywałaś-brak dokumentacji..hmmm.A co z archiwizacją dokumentacji.Moje archiwum pęka w szwach,bo jeżeli pacjent się nie zgłasza 5 lat karta idzie do archiwum na następne 20 lat!

Ja np. ostatnio miałam pacjenta ktorego znam od lat,był w mojej poradni ok.3 lata temu.Stosuje lek przewlekle.Ale kiedy był diagnozowany -ok.15 lat temu wskazania do włączenia leczenia były bardziej liberalne,teraz natomiast,przy nowszych metodach diagnostycznych,można to leczenie odstawić.Pacjent upierał się,żeby je zostawić.Wiec ja mu na to-dobrze ale wtedy lek nie może być refundowany-zgodnie z nową ustawą,zgodnie z charakterystyką leku,wskazaniami itd.
Niezbyt się to pacjentowi spodobało,bo się już przyzwyczaił! Natomiast ja nie chcę płacić kary,za lek wypisany niezgodnie z nową ustawą...lek. z refundacją kosztuje 3,2, bez ponad 100 zł do tego jeszcze odsetki karne..paranoja ale tak niestety jest.

Tolu,życzę dużo zdrówka :)

tola
14-02-2012, 21:58
Wy moje słodkie dziewczyny, dziękuję kochane :) :) :)
Za oknem czarno-biało, a właściwie bardzo biało,
bo śniegu dowaliło, a tu tak kolorowo :)
Walentynkowo to ja mam już od soboty,
bo młodzież wyjechała na tydzień na narty i deskę,
a my z Mirasem...no cóż... wyjechali na wakacje
wszyscy nasi podopieczni,
gdy nie ma dzieci w domu to jesteśmy niegrzeczni... ;) :)

Bogusiu, ja daleka jestem od obwiniania lekarzy,
to sprawa ustawy, która jest daleka od doskonałości.

To co, wino...kobiety i śpiew? czy raczej kobiety, wino i śpiew :)

polewam :)

100992

agawi74
14-02-2012, 22:49
Winko zawsze chętnie http://emoty.blox.pl/resource/drink3.gif

yokasta
15-02-2012, 00:22
Dobre winko chętnie a Ty Tolu na pewno innego nie serwujesz :).

I zdrówka :hug:.

ed-mar
15-02-2012, 11:51
Tolu, bardzo mi miło, że Cię wczoraj usłyszałam. Oczywiście po głosie od razu Cię poznałam.
Troche mi głupio, że tak Cię "zaczepiłam", ale szukałam znajomych w tym mieście i pomyślałam o Tobie.

Wczoraj po wizycie u lekarza od razu pojechaliśmy do domu, ponieważ była już prawie 16, a do domu jechaliśmy 5 godzi. poza tym ponad pół godziny staliśmy w korku za Białymstokiem.
Lekarka bardzo fajna (doc. Mrugacz), chyba bedziemy jeździc do niej cześciej, poleciła nam ją znajoma, która jeździ do niej z córką. Moja Ola od urodzenia ma zeza, przeszła juz operację, potem rehabilitacja, która na tym etapie niewiele daje. Dlatego postanowiliśmy spróbowac dalej.

Oczywiście jak będę sie wybierała następnym razem, to dam znać wcześniej.
Ale jeszcze raz chciałam podziekować za miły telefon:)
Pozdrawiam

braza
15-02-2012, 20:02
Braza, a na wsi mówili, że wczoraj w śniegu się turlałaś i orły robiłaś,
a na wsi to raczej wiedzą co mówią, tak?


Na wsi kłamią!!!! To nie były orły jeno kormorany!!!!!

tola
16-02-2012, 11:30
Braza, oj tam, nie czepiaj się, tak czy siak, skrzydła w śniegu były.

Ed-mar, następnym razem pewnie będzie już po zimie,
łatwiejszy dojazd, powrót, więc więcej czasu na to, by się spotkać.
Będę czekać na telefon z informacją, że przyjeżdżacie :)
A najważniejsze, by te wizyty u doc. Mrugacz pomogły Oli.
Zaciskam za to mocno. Bardzo miło było Cię usłyszeć :)

Wczorajszy dzień dał w kość, spadło dużo śniegu,
wiało okrutnie, ślisko, zimno, spadek ciśnienia i ból głowy.
Za to dziś...no pięknie jest :)
Wszystko przykryte świeżym białym śniegiem,
kilka stopni na minusie, bezwietrznie
i słonko świeci uroczo :) :)
Taką zimę mogę znieść do końca lutego :)
A w marcu, wiadomo...niech się topi i daje szansę krokusom.
Wiecie, że to już nie długo? :) :)

Tradycyjnie, jak co roku,
jest taki jeden czwartek,
w którym w cukierniach z półek znikają pączki.

Zapraszam nie na te z nadzieniem różanym,
ale na cukrowe pączki róż...bardzo słodkie i bardzo pachnące :)

101197

DPS
16-02-2012, 12:56
Ha, ja to wiedziałam, kiedy przyjść! :D
Różyczki sliczne i pyszne!
I jeszcze to winko, ojej...
Rozmarzyłam się. ;)

Miłego, pieknego i słonecznego dnia!
W marcu też będe czekać na krokusy. ;)

braza
16-02-2012, 20:55
Gdyby zima miała doopę to bym ją w nią mocno kopnęła!!!

agawi74
17-02-2012, 00:49
Zabieram jedną różyczkę i uciekamhttp://www.polishbikers.com/images/smilies/inne/run.gif

jamles
17-02-2012, 08:05
W marcu też będe czekać na krokusy. ;)
w Twoich stronach będzie inwazja śniegu i krokusy
tylko u Toli zobaczysz :p;)

DPS
17-02-2012, 08:20
Wtedy narobię pięknych zimowych zdjęć, pójdę na spacer w słońcu i śniegu i będę się cieszyć, że moje roślinki mają sniegową kołderkę na wiosnę! :p

Yeti
17-02-2012, 08:35
DPSia, Braza, Agawi i ... po różyczkach 101363 101362


Ed-mar, nie to, żebym cię od wizyty u Toli odciągał;), ale my z zezowatym problemem jeździliśmy do Krakowa - dr Wójcik. Za naszych czasów ją polecano nam jako wiodącego specjalistę z zakresu leczenia zeza u dzieci w PL. Znasz to miejsce, brałaś pod uwagę? Nie wiem skąd jesteś i czy dla ciebie to nie za daleko.
U córki zez pojawił się w wieku 12 miesięcy, miała 2 operacje na obu oczach (w wieku 1,5roku i 8 lat).

tola
17-02-2012, 10:28
Yeti, dobra informacja nie ma ceny,
ale ja już transparenty na powitanie Ed-mar maluję, więc wiesz ;)

DPS, dziś u mnie jest dokładnie tak, jak sobie życzysz.
Dużo bieluśkiego śniegu, bez wiatru,
wszystko lśni w słońcu, czyli najpiękniejsze oblicze zimy.
Ale zanim do lasu na włóczęgę,
kawa...kawa teraz koniecznie.

W tak słoneczny dzień zapraszam nie do KK, ale do mnie :)

101388

101389

101391


Jamles, niech Cię nie zwiedzie ta pianka...bez mleczka jest ;)

DPS
17-02-2012, 12:05
No proszę, znowu się załapałam na same dobroci! :lol:
Piękne tulipany na wspaniałym stole, że nie wspomnę o jakości kawy z TAKIEGO ekspresu!
I zazdraszczam pogody, u nas dzisiaj siąpi deszczem drobniutkim i +3*C...

agawi74
17-02-2012, 16:14
Tolu ja poproszę latte... Można?:lol:

tola
17-02-2012, 18:43
Agawi, jak sobie życzysz,
polecam macchiato z odrobiną syropu.
Synuś potrafi tym syropem artystycznie zamieszać,
serduszko, gwiazdka, listek i takie tam.
W końcu dorabia sobie do stypendium w znanej sieci kawiarni "Costa".
Barista ;)
a ja uczę się od niego :)
Włosi na macchiato mówią że to mleko pobrudzone kawą ;)

rogbog
17-02-2012, 19:39
Pyyyszna kawa!:)Czuje jej zapach i smak:)

S.P.
19-02-2012, 20:38
Toluś Czarodziejko, nie dość, że kawusia jak marzenie, to jeszcze w moich ulubionych Hiruni podana. Tak nabrałam ochoty, że idę sobie zrobić malutkie espresso.

braza
19-02-2012, 20:46
Ja też pijam czarną to się poczęstowałam. Dziękuję, smaczną kawę robi ten ekspres :)

yuka
19-02-2012, 23:36
Toluś, a ja mogę taką małą prywatę u Ciebie popełnić? Walczę o fotel;) Mogę liczyć na jakiś głosik? Twój, albo innych osób tu zaglądających? Tutaj:
http://www.domoplus.pl/d_konkursy.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.domoplus.pl%2F d_konkursy.html) mam nadzieję, ze podoba Wam się ta środkowa?;)

tola
20-02-2012, 12:23
Yuka, taka prywata jak najbardziej wskazana w tym miejscu.
Oddałam swój głos i widzę, że najpiękniejsza sypialnia z tych pokazanych jest na pierwszym miejscu :)

Pozałatwiałam sprawy i spraweczki, zajechałam do domu na kawę
i na to, by patrzeć, jak się wszystko topi w słońcu.
Po łańcuchu spływa, z dachu spada.
Rano przejechał pług, uczynił ulicę przejezdną, po wczorajszych opadach
to była konieczność.
Sobotnie szaleństwa już odespałam.
Karnawał 2012 przechodzi do historii.
Czekamy niecierpliwie na wyłożenie planu zagospodarowania przestrzennego w gminie.
Coraz głośniej mówią o tym, że wraca sprawa blokowiska.
Z niepokojem obserwuję teren za oknami, widać, że zaczynają czyścić teren.
Wycinka drzew, rozbierają budynek gospodarczy stojący w sadzie.
Bardzo mnie to niepokoi, bardzo.
Zamiast saren, bażantów, derkacza, żab w gliniance...parkingi pod blokami?...serce boli.