PDA

Zobacz pełną wersję : DOM TOLI



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 [54] 55 56 57 58 59 60 61 62 63

tola
03-08-2013, 21:13
http://www.iv.pl/images/52719908549921042759.jpg

http://www.iv.pl/images/71390621865125953635.jpg

http://www.iv.pl/images/40002228831057258933.jpg

http://www.iv.pl/images/73614837701383263287.jpg

http://www.iv.pl/images/53827773796779058277.jpg

http://www.iv.pl/images/30267237590646376373.jpg

http://www.iv.pl/images/08357012017616761024.jpg

http://www.iv.pl/images/14081327129944631664.jpg

http://www.iv.pl/images/32623566555180150119.jpg

http://www.iv.pl/images/77132672771579885331.jpg

i znów zakwitł Chopin

http://www.iv.pl/images/12289414359428216804.jpg

http://www.iv.pl/images/90140659130820145549.jpg

bogumil
03-08-2013, 21:19
Tolu kochana....trzymam nadal kciuki za twojego tatę, aby dał radę. .....i życzę twoim rodzicom jeszcze wielu pięknych wspólnych lat !!!!
Moi rodzice za rok mają 50 lat pożycia ......piękny jubileusz.....

A ogród.... jak zwykle zachwyca!!! Miras dobrze o niego dbał:D

tola
03-08-2013, 21:44
Ogród widoczny z okna jadalni

http://www.iv.pl/images/38129872209212878011.jpg

http://www.iv.pl/images/83123846083433508187.jpg

http://www.iv.pl/images/66021782719281360300.jpg

http://www.iv.pl/images/31319934821371538789.jpg


i ogród nocą, magiczny, klimatyczny


http://www.iv.pl/images/02837904586799288658.jpg

http://www.iv.pl/images/51912255505704954691.jpg

http://www.iv.pl/images/48021730721237779481.jpg

http://www.iv.pl/images/15788318855010877686.jpg

http://www.iv.pl/images/03068314990594755327.jpg

http://www.iv.pl/images/85655129185944819457.jpg

http://www.iv.pl/images/32652316373651718636.jpg

http://www.iv.pl/images/18647331168572259870.jpg

http://www.iv.pl/images/26856640549159887619.jpg

http://www.iv.pl/images/91018253947853262362.jpg

http://www.iv.pl/images/95812723886092114890.jpg

http://www.iv.pl/images/52014820581751980702.jpg

http://www.iv.pl/images/16187884957074519370.jpg

http://www.iv.pl/images/33111547546614641877.jpg

http://www.iv.pl/images/67112179640858383632.jpg

http://www.iv.pl/images/14929996937387051973.jpg

http://www.iv.pl/images/77981366841456196060.jpg


Niech takich ciepłych, pachnących, grających cykadami wieczorów
będzie jak najwięcej.
Cieszmy się tym, dopóki trwa lato...

tola
03-08-2013, 21:47
Tolu kochana....trzymam nadal kciuki za twojego tatę, aby dał radę. .....i życzę twoim rodzicom jeszcze wielu pięknych wspólnych lat !!!!
Moi rodzice za rok mają 50 lat pożycia ......piękny jubileusz.....

A ogród.... jak zwykle zachwyca!!! Miras dobrze o niego dbał:D


Beatko, życzę Twoim Rodzicom, by ich jubileusz był prawdziwym rodzinnym świętem.
Miras dziękuje za pochwały :)

STEFANY
04-08-2013, 13:24
Nie było mnie tu przez chwilę, a pojawiło się tyle pięknych i wartościowych opowieści. I jakoś wcale nie jestem zaskoczona tą nieprawdopodobną siłą, determinacją i miłością Twojej rodziny. Osoba z TAKIM ogrodem, musi mieć TAKĄ rodzinę. Takich rzeczy się nie kupuje, na takie rzeczy się cięko pracuje. Podziwiam, naprawdę :)
A to wino na tarsie pewnikiem czeka na tatę... :)

markoto
05-08-2013, 08:47
Tolu pięknie napisałać o Tacie w każdym Twoim słowie czuć miłość do niego. Zycze, zeby jak najszybciej wrocił do pełni sił i do domu.

A ogrod jak zwykle cudny, nie do uwierzenia ze nie siedzisz w nim calymi dniami zbey tak pieknie wygladal

mugatka
05-08-2013, 12:46
Oglądam zdjęcia już chyba 3 raz :) Chciałam coś pięknego napisać ale nie umiem ...
Ogród zachwyca i dniem i nocą, a widok z jadalni bezcenny :) Cudnie !
czym zasilasz roślinki że wszystkie są takie piękne ?

martaibartek
05-08-2013, 13:46
I ja patrzę jak zaczarowana! Tolu ogród wygląda jakby całymi dniami ktoś dopieszczał każdy jego zakątek. CUDOWNY!!!
Iglaki +wszystkie dodatki (krzewy byliny) tworzą idealne pary. Nie ma w nim nic przypadkowego. PIĘKNY!!!

Kasia_Grzes
05-08-2013, 19:16
Tolu i tak trzymać , może byż tylko coraz lepiej. Nadal trzymam kciuki za tate aby szybko powrócił w pełni do sił.
A ogród ,no cóż nic dodać nic ująć.Taka perełka .:D:bye:

GUMISIOWA
06-08-2013, 19:12
Tolu kochana-cudownie słyszeć,że z tatą lepiej
Jestem pewna że świadomość posiadania cudownej rodziny sprawia że nabiera sił i walczy z przeciwnościami.
Będzie tylko lepiej!!!

Ogród.....BOŻE MAM NADZIEJE ŻE NIKOGO NIE URAŻE...ALE TWÓJ OGRÓD JEST NAJPIĘKNIEJSZY NA ŚWIECIE:yes::yes::yes::yes:
Cóż za magia,piękno,moje marzenie.....

Dużo zdrowia dla całej Twojej rodziny:hug::hug::hug:

Yeti
07-08-2013, 07:13
Tolcia, co się dzieje, gdzie zniknęłaś? - jakieś wieści(?)

Moje Chmielniki
07-08-2013, 07:37
Witaj Tolu:)
tak się cieszę,że przekazałaś nam dobre wieści o zdrowiu Twojego Taty.Życzę mu szybkiego powrotu do formy......

A co do ogrodu-to tak jak być może ktoś już tutaj to napisał JEST WZORCOWY.....IDEALNY-czy to w dzień,czy w nocy,dając niesamowity klimat....widać włożone serce i niesamowity smak estetyczny.
GRATKI:D:yes:

tola
07-08-2013, 10:51
Jestem, jestem,

STEFANY, dziękuję :hug:
to wino jest symboliczne, tak jak piszesz,
dobrze odczytałaś moje intencje :)

Markoto, wierzę w to, że Tata wróci do domu,
ale wiem też, że to będzie inne życie niż to przed szpitalem.
Zrobimy wszystko, by nie było bez celu, bez marzeń.
Nawet jeśli to będzie walka o każdy uśmiech, uniesienie dłoni.
Pisałam o Taty opowieściach, które uwielbiam.
Teraz pragnę tego, by miał siły do rozmowy.
To bardzo ważne, by być z Nim i rozmawiać.
Wtedy cały wielki świat jest tuż obok...

Mugatka, :hug:
z zasilaniem roślin jest tak.
Iglaków już nie dokarmiam, są na tyle duże, że radzą sobie.
Róże zasilam nawozem do róż, hortensje nawozem do hortensji.
Nie jestem przywiązana do konkretnej marki, kupuję zwykle coś, co jest tańsze.
Pod byliny wiosną rozrzucam granulowany obornik, zmieszany z długo działającym Osmocote.
I rosną :)

Martaibartek, dziękuję kochana.
Często pisałam, że sierpień to miesiąc w którym pracy w ogrodzie jest najmniej.
Obrzeża już ukształtowane nie zarastają.
Chwastów nie ma na rabatach, bo nie mają gdzie się wysiewać
Wszystko mocno obsadzone, zadarnione.
Przycinam tylko przekwitnięte bylinki, a trawnikiem opiekują się moi panowie.

Kasia_Grzes, trzymaj, trzymaj kciuki, one wciąż są mocno potrzebne.
Może ktoś powie, że tak tylko o tym piszemy, nic z tego nie wynika.
Ale to nie prawda. Ja czuję Waszą dobrą energię i ona dodaje mi sił.
Dziękuję.

GUMISIOWA, ściskam z całych sił, dziękuję Słonko moje :)

Yeti, zaraz skrobnę priwka.

Moje Chmielniki :hug::hug::hug:

Tata pozdrawia Was wszystkich najserdeczniej jak może.
I dziękuje za tyle dobrych, pięknych, mądrych słów.
Bardzo się stara...jest dzielny i podziwiam go za to nieustannie.
Życzę pięknej środy, cieszcie się latem, ciepłem i wszystkim co Wam na myśl przyjdzie ;)

ed-mar
07-08-2013, 11:56
Witaj Tolu

Weszłam tu na chwilkę, ponieważ coraz rzadziej tu zaglądam i dowiaduję się takich rzeczy. Ale wiem, że Twoja wiara i zacięcie sprawiają cuda i wiem, że z Twoim Tatą będzie dobrze, oczywiście trzymam kciuki i cieszę się, że już trochę lepiej!!

Jutro czeka nas wizyta kontrolna w Białymstoku z Olą, zapowiadają się takie upały, więc po lekarzu chcemy szybko wracać do domu, choć myślałam o małej kawce z Tobą. Ale w obecnej sytuacji przełożymy to na następny raz ... na pewno!

Tolu, jak patrzę na Twój cudowny ogród, to jestem szczęśliwa, że mogłam tam przysiąść na troszkę:)

Pozdrawiam serdecznie

ed-mar
07-08-2013, 11:58
AAA, i jeszcze przesyłam WAM całą moc pozytywnej energii:) :) :)

Moje Chmielniki
07-08-2013, 13:31
Tolu-zajrzyj proszę w wolnej chwili do mojego wątku....liczę na jakieś podpowiedzi:mad::yes:

Moje Chmielniki
10-08-2013, 21:19
Witaj Tolu:)
Mam nadzieję,że wszystko w porządku u Twojego Taty
a Twoja niebytność tu spowodowana jest intensywnym życiem rodzinnym:)
pozdrowionka

braza
11-08-2013, 16:18
Pozdrowienia zostawiam i uściski dla Taty!!!

DPS
11-08-2013, 18:33
Jak tam Twój Tata?
Kłaniać się i pozdrowić Go proszę!
Mam nadzieję, że paskudne burze Was ominęły i że jest ciepło, słonecznie, pięknie, rodzinnie i spokojnie. :hug:

tola
11-08-2013, 22:02
Dziewczyny, Tata we wtorek wraca do domu :wiggle::)
Niemożliwe stało się możliwe.
Lekarze przyznali, że nikt się tego nie spodziewał trzy tygodnie temu.
Nigdy nie należy tracić nadziei, trzeba walczyć, wierzyć, pragnąć.
Obiecywałam Tacie to, ze łzami w oczach, ze ściśniętym gardłem,
obiecywałam pełna lęku, czy będzie mi dane dotrzymać obietnicy.
Nie mogłam inaczej...udało się :)
I bardzo wszystkim dziękuję po raz kolejny, że miałam w Was wsparcie :hug:

DPS-ia, burze były, ale łagodne, solidnie popadało, szkód żadnych nie było.
Dziś bardzo przyjemny dzień, ciepły, bez męczącego upału.
Byliśmy na bardzo długim spacerze, pięknie pachniały wilgotne polany w lesie,
rozgrzane słońcem wrzosy, dzikie kwiaty.
Będę o tym Tacie opowiadać jak wróci, żeby mógł sobie ze mną choć w wyobrażeniach spacerować,
patrzeć na piękno i różnorodność przyrody.

Braza , Moje Chmielniki :hug::hug:

Ed-mar, Edytko i jak kontrola oczu Oli?
Mam nadzieję, że wszystko jak najlepiej.
Przy kolejnej wizycie musimy się spotkać, koniecznie, daj znać jak będziecie jechać.
Buziaki wszystkim i uściski najserdeczniejsze :)

Spokojny wieczór, nie ma wiatru, powietrze już chłodniejsze, ale przyjemnie
Świerszcze koncertują, nie chce się opuszczać tarasu...jeszcze chwilkę posiedzę :)

rasia
11-08-2013, 22:18
I ja z tarasu... chociaż kocem owinięta;)... nadaję szczęśliwymi wieściami o Twoim Tacie upojona... winko nie potrzebne! Cudnie!!! :cool::wiggle:
Ścisk:hug:.

tola
11-08-2013, 22:24
Wielki ścisk Rasia :hug:

rasia
11-08-2013, 22:26
Miałam się kiedyś zapytać i ciągle zapominałam;)... jakie masz reflektorki w ogrodzie?:rolleyes:

tola
11-08-2013, 22:31
Rasiu, reflektory na szpilce, więc mobilne, można nimi wiesz...trochę w prawo, lewo według potrzeb.
Sama głowica też regulowana. Chciałam żarówki ledowe, ale zdecydowanie za słabo świeciły.
Nie było efektu, więc mam halogenowe.

rasia
11-08-2013, 22:37
Ale jakie? Spotline? Na 220 czy niskonapięciowe?

tola
11-08-2013, 22:42
Na 220.
Jutro pozaglądam, może rozszyfruję markę.

rasia
11-08-2013, 23:19
Na 220.
Jutro pozaglądam, może rozszyfruję markę.

:D Dziękuję i przepraszam za problem...

bogumil
12-08-2013, 08:49
Tolu...wspaniałe wieści!!! Bardzo się cieszę i posyłam pozdrowienia dla Taty:hug:

ANNNJA
12-08-2013, 10:10
TOLA TWOJE SŁOWA SĄ TAK PIĘKNE, że pozwoliłam sobie zacytować je ponownie, mam łzy wzruszenia!!!!
nie było mnie u Ciebie od początku lipca, weszłam na ostatni wątek...i czytając cofałam się co stronę..., teraz cytuję ,ale zaraz biegnę do jeszcze wcześniejszych dniu u Ciebie!! Myślę o WAS, i gorąco kibicuję, będzie DOBRZE!

kilka dni temu rozmawiałam z sąsiadem 84lata, o czasach wojny i jego wspomnieniach!!




Dziękuję dziewczyny, bardzo, bardzo.

W szpitalu usłyszałam dwa razy, że Tacie zostało najwyżej kilka dni życia.
Najpierw twierdzono, że gigantycznego stanu zapalnego nie da się zlikwidować.
Że nie ma takiej możliwości, by antybiotyki mogły to opanować.
Bo pacjent w wieku podeszłym, bo, bo....bo...
Kiedy okazało się, że nasza determinacja, wiara w Taty wyzdrowienie, czuwanie przy nim,
opieka....i Jego ogromna potrzeba życia...pokonały to zapalenie...usłyszeliśmy że to cud.
Potem oznajmiono, że serce, które przeszło dwa zawały, które na rozruszniku 9 lat,
po tym wszystkim co teraz przeszło jest całkowicie niewydolne.
Więc....proszę być przygotowanym na wszystko, to pewnie długo nie potrwa.
Widząc, jak Tata chce żyć, jak walczy, jak się stara,
jak z trudem przełyka każdą łyżeczkę pokarmu,
ale przełyka, bo chce być silny i wrócić do domu....
...nie poddawaliśmy się.
Trzy tygodnie walki o życie, wbrew temu, co słyszeliśmy od lekarzy.
Tata wciąż jest z nami,
a lekarze cóż...zadziwieni.
Tyle razy mówili, że jak pacjent w takim wieku, schorowany,
to rodzina powinna być pogodzona z tym co ostateczne.
Nie....nie jest pogodzona i nadal walczy.
Wiek mego Taty...to dla nas jego mądrość, cierpliwość, spokój.
Nawet jeśli teraz, tak bardzo jest zależny we wszystkim od nas...to co?
To mamy go mniej kochać? mniej potrzebować? mniej cieszyć się z nim każdą chwilą?
Kochamy jeszcze mocniej, tym bardziej że jego wola życia jest przeogromna.

Personel szpitala...wiadomo. Odporny na emocje. Pozbawiony empatii.
Według nich pacjent to nie człowiek...tylko pesel i procedura.
Zastanawiałam się jak to zmienić.
Co zrobić, by w chwilach, w których nie ma nas przy Tacie,
pielęgniarka zmieniając kroplówkę chciała się uśmiechnąć.
By odpowiadała na uśmiech. By czasem zapytała, jak się czuje,
lub delikatniej wyjmowała wenflon z pękającej kruchej żyły.
Za każdym razem, kiedy przychodziły, mówiłam kilka zdań o Tacie.
O tym, że całe życie był człowiekiem pomagającym innym.
Że jako nauczyciel, wychował trzy pokolenia Polaków.
W latach 50-tych, dostęp do lekarza dla ludzi z małych wiosek był trudny.
Do opieki pielęgniarskiej również.
Antybiotyki...przeważnie w zastrzykach.
Tata zrobił odpowiedni kurs, dzięki czemu mógł ludziom te zastrzyki robić.
Pamiętam z dzieciństwa wiecznie gotujące się strzykawki i igły w metalowym pojemniku.
Nie było jednorazówek ani autoklawów.
Latem rowerem, zimą w saniach sąsiadów jeździł do tych, którym był potrzebny.
Nigdy nie brał za to ani grosza, wystarczał wdzięczny uścisk ręki.
Pamiętam ludzi, którzy przychodzili do Taty ze wszystkimi problemami.
Pomagał załatwiać sprawy urzędowe, pisać podania, wypełniać różne kwity.
Często też podpowiadał ludziom jak rozwiązać rodzinne konflikty.
Powiernik, któremu wszyscy ufali.
W latach 60-tych postanowił coś zrobić z wolnym czasem wiejskiej młodzieży.
To był czas bez telewizji, lub z jej dwoma programami.
Bez internetu i właściwie jakichkolwiek rozrywek.
Założył teatr amatorski. Codziennie wieczorem spotkania, próby.
Potem wystawianie sztuki, premiera, wielkie emocje.
Fredrę znałam niemal na pamięć, bo zawsze gdzieś się tam przy Tacie na tych próbach plątałam.
Młodzież to uwielbiała, garnęła się do tego, a Tata był ich "guru".
Pięknie grał na skrzypcach, więc był też w szkole zespół muzyczny, który prowadził.
Przez 30 lat pisał kronikę szkoły.
Dbał o miejsca pamięci na naszym terenie, pisząc o nich, o historii z nimi związanych w lokalnej gazecie.
Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, wyrozumiały dla ludzkich słabości.
Zawsze żartujący... by życie w momentach trudnych nie było nie do zniesienia.
Człowiek wielkiego serca, wielkiej dobroci.

Kiedy wybuchła wojna był nastolatkiem.
Niemcy w czasie okupacji, zabierali młodych ludzi do lasu.
Pracowali po kilkanaście godzin przy wyrębie drzew.
W czasie pracy obowiązywał absolutny zakaz mówienia.
Jak przez wiele tygodni zmusić młodych do milczenia...no nie da się.
Przyłapano Tatę na rozmowie z kolegą.
Kara była tylko jedna....rozstrzelanie.
Strażnik popychając Tatę i kolegę kolbą karabinu, prowadził w głąb lasu.
Kazał stanąć pod drzewem, założyć ręce na kark
i modlić się. Myślał, że to koniec.
Po chwili strażnik opuścił lufę i powiedział,
że nie ma dziś ochoty na widok krwi i tym razem im daruje.
Darowane życie...
Dwa zawały serca też wystawiły Tatę na próbę.
Nie poddał się. Teraz też walczy.
Chciałam, aby dla pielęgniarek był człowiekiem z przeszłością
Mój Tata...nie pesel....nie procedura...mój Tata...
Tata, który miał wspaniałych nauczycieli, kiedy sam był uczniem.
Ludzie wielkiej wiedzy, charyzmy.
To dzięki nim, postanowił, że będzie kiedyś uczył przyszłe pokolenia.
Nie wszyscy przeżyli wojnę.
Niektórych rozstrzelano dlatego, że mieli..."delikatne dłonie".
Delikatne, nie spracowane, czyli nie prości ludzie ale inteligencja,
którą trzeba było zniszczyć.
Całe życie o nich pamiętał, wiem, gdzie są ich groby,
bo co roku razem z Tatą w dniu 1 listopada zapalamy świeczki,
snują się opowieści o Wielkich Polakach.
Opowieści Taty...niezmiennie od tylu lat uwielbiam ich słuchać.
Mój Tata...skromny, cichy, dziękujący wszystkim za wszystko.
Tata, którego zna personel szpitala...już nie tylko od strony historii choroby,
ale od strony tego, jakim jest.
Uwierzcie mi,
że jeśli rodzina kocha tego swego Staruszka,
jeśli angażuje się w opiekę nad nim,
jeśli nie tylko od personelu wymaga...ale od siebie nie mniej,
to można coś zmienić.
Sprawić to, co chciałam, aby się stało.
Żeby...nie pesel....

Kogo nie wzruszy wnuczka, która z troską przycina Dziadkowe wąsy,
która delikatnie goli mu zarośnięte policzki.
Które gładzi go czule po białych włosach i mówi głośno o tym...że kocha.
Która nie ma problemu z wyrażaniem uczuć, nie wstydzi się ich.
Świat nie jest zły. Świat jest O.K. ....tylko ludzie czasem psują mu opinię.
Ale nie zawsze. Starajmy się, by ta opinia nie była taka zła.
Bo wcale nie musi....

Zrobimy wszystko, by Tata wrócił do domu.
A wtedy znów mój ogród zakwitnie,
a wątek będzie pełen zdjęć :)

braza
12-08-2013, 14:01
U mnie też chłodno, ale co tam, najważniejsze, że takie fajne wieści!!!!! Uściski dla Taty ... Tak właśnie teraz pomyślałam, że te uściski od nas wszystkich to musisz z umiarem Tacie dozować:D Buziaki!!!!

Arnika
12-08-2013, 19:09
Tola .. dopiero zajrzałam...
Uściski i zdrówka dla Taty, i jeszcze raz duuuż duuużo zdrówka :):hug:

Ogród jak zwykle cudny:yes:
Miras dobrze dbał:yes:

Moje Chmielniki
12-08-2013, 20:16
Tolu:)
jakie dobre,wspaniałe wieści
jakie to szczęście mieć rodziców,cieszyć się ich obecnością,dobra radą.....być pewnym,że słowa ,które nam dają-są zawsze szczere i takie wartościowe
uściski dla Tatusia:hug:

Tolu,a jeśli chodzi o moją prośbę w sprawie ogrodu-to zajrzyj na 12-stą stronę u mnie-tam prośba jest:)

Aga - Żona Facia
13-08-2013, 21:30
Witaj Tolu!
Przez kilka ostatnich dni przeglądałam cały Twój wątek i kopiowałam sobie zdjęcia Twojego ogrodu. Tylko i wyłącznie dla mnie. Naprawdę.

Trochę sobie poczytałam tym bardziej że bardzo rzadko zaglądam na Forum. Brak czasu niestety.

Czytałam o Tacie. Trzymam kciuki żeby było jak najlepiej jak najdłużej.

GUMISIOWA
13-08-2013, 21:55
Dużo zdrówka Tolu:hug:

ed-mar
14-08-2013, 08:22
Tolu, wizyta w Białymstoku udana, oczka Oli OK, jednak czeka nas ciągła rehabilitacja, ponieważ Ola zaczyna załapywać obuoczne widzenie i to już duży sukces! Białystok o tej porze bardzo ładny, centrum pięknie ukwiecone, jakoś rok temu tego nie zauważyłam;)

Z Tatą mam nadzieje lepiej, oczywiście jak przeczytałam piękną historię o Tym wspaniałym człowieku, to jakbym Go znała, bo przecież pamiętam jak rok temu opowiadałaś nam o Tacie o waszych relacjach, o swojej córce, to tak jakbym Go wtedy poznała.Pozdrów Go ode mnie i życz dużo siły, optymizmu i zdrowia...

Trzymaj się!!!

Kendra
15-08-2013, 19:39
Tolu - ogromnie się cieszę z polepszenia stanu zdrowia Twojego Taty!!
wzruszyłam się, gdy przeczytałam to co o nim napisałaś. to cudowny człowiek :hug:

braza
16-08-2013, 12:54
Tola, czy Tata już w domu??

Moje Chmielniki
18-08-2013, 17:06
Tolu :) pozdrawiam i uśmiech zostawiam
Spędziłam dziś u ciebie w ogrodzie troche czasu,pozachwycałam się,zimny soczek spiłam http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/a040.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) ,baterie naładowałam na nowy tydzień

S.P.
18-08-2013, 20:22
Tolu, długo nie nie było ale właśnie nadrobiłam zaległości. Przeżyliście dramatyczne chwile ale na szczęście idzie ku lepszemu. Z tymi szpitalami i bezdusznością zgadzam się w 100%. Moja nieobecność była właśnie spowodowana szpitalem i unieruchomieniem. Pacjent ma być cichy i bezwonny, co najwyżej zastrzyk przeciwbólowy dostanie, byle nie dzwonił po pielęgniarkę w środku nocy.
Kochana oczywiście pocieszyłam oczy twoim letnim ogrodem. Spieszę donieść, że mój też zmienił się i rozkwitł pięknie. Mogłam chociaż cieszyć oko pięknym widokiem leżąc na leżaczku z książką. Pozdrawiam serdecznie i z całego serca życzę wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim zdrowia, bez niego trudniej być szczęśliwym.

tola
19-08-2013, 19:42
ANNNJA, Aga - Żona Facia dziękuję że do mnie zaglądacie i dobre słowa zostawiacie.
To takie przyjemne, że ktoś pamięta i wraca nawet po długiej przerwie.
Uściski najserdeczniejsze :hug:

GUMISIOWA, dziękuję kochana :)

Ed-mar, Edytko, Tatę pozdrowiłam i ucałowałam od Ciebie.
Bardzo się cieszę, że z oczkami Oli dobrze.
Śliczna dziewczynka, śliczne oczy, muszą być zdrowe.
Tak, centrum naszego miasta w tym roku wyjątkowo ukwiecone.
Kompozycje przyciągają uwagę i zdobią najpiękniejsze miejsca w śródmieściu.
Kiedy wychodziłam wieczorem ze szpitala od Taty, jak tylko była chwila wolnego,
szłam na spacer i głowa odpoczywała.
Buziaki całej Rodzince przesyłam :)

Kendra, Moje Chmielniki, dziękuję słonka moje :hug:

Rasia, nie ma na tych moich reflektorkach nazwy producenta.
Pamiętam, że kiedyś ktoś o nie pytał i gdzieś w wątku jest odpowiedź.
Jamles z pewnością umiałby to szybko odnaleźć, ale nie wiem, czy tu jeszcze zagląda :cool:

S.P. to prawda, bez dobrego zdrowia nic nie cieszy.
Zdrówka Ci życzę, nie choruj już więcej, ciesz się słońcem, ogrodem
i zalegaj na leżaku tak często jak się da :hug:

Braza, jutro mija tydzień od czasu jak zabraliśmy Tatę do domu.
Nie jest tak dobrze, jakbyśmy tego pragnęli.
Ale najważniejsze, że Tata jest z nami, a my z Nim.
Bywają dni lepsze i takie, w których jest ciężko.
Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby Tacie było najlepiej, najwygodniej.
Otaczamy miłością, opieką, troską.
Czasem zwycięża optymizm, czasem przygniata bezsilność.
Ale trzymamy się razem i w tej jedności siła.

A w ogrodzie oprócz szalejących hortensji nastał czas kwitnienia traw ozdobnych.
Zrobiłam trochę zdjęć, chciałabym o nich opowiedzieć....jeśli czas pozwoli.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :bye:

bogumil
19-08-2013, 19:49
Tolu...życzę cierpliwości i posyłam dużo ciepłych myśli i dobrej energiii :hug:

tola
19-08-2013, 20:02
Beacik, bardzo dziękuję i uśmiecham się do Ciebie najcieplej jak umiem :)

Moje Chmielniki
19-08-2013, 20:23
Hej Tolu:)
ktoś powiedział,że cierpliwy i kamień ugotuję
życzę Wam tej cierpliwości i siły w dawaniu pomocnej dłoni tatusiowi......

tola
19-08-2013, 20:53
Ula :hug:

jamles
19-08-2013, 20:59
Rasia, nie ma na tych moich reflektorkach nazwy producenta.
Pamiętam, że kiedyś ktoś o nie pytał i gdzieś w wątku jest odpowiedź.
Jamles z pewnością umiałby to szybko odnaleźć, ale nie wiem, czy tu jeszcze zagląda :cool:

to ja byłem :cool:
tylko czy ja to znajdę :rolleyes:
pamiętam tylko, że to halogeny na 220V, bo ledy były do ..... kitu w przeciwieństwie
do moich włości na które świeci lampa uliczna

DPS
19-08-2013, 21:03
Kciuki cały czas trzymam, myśli o sile do Was posyłam, modlę się za Was wszystkich, kochana.
Wytrwałości, siły ducha i ciała, optymizmu i wiary w wyzdrowienie dla Was proszę. :hug:

jamles
19-08-2013, 21:13
tu się zaczyna halogenowa debata
(http://forum.muratordom.pl/showthread.php?20296-DOM-TOLI&p=4152485&viewfull=1#post4152485)jeszcze Megana pytała (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?20296-DOM-TOLI&p=4428329&viewfull=1#post4428329)

Arnika
19-08-2013, 21:14
:hug:

tola
19-08-2013, 22:49
Arnika :hug:
Depesia, wiem Złociutka, wiem, że o nas myślisz, dziękuję :hug:

Jamles, jak zwykle niezawodny :)
Rasia, wgryzaj się w temat :rolleyes:


A teraz będzie ogród,
jeszcze letni, choć jesień tuż za rogiem.
Sierpień jak dotąd nie zawodzi.
Pogoda piękna, ciepło, słonecznie.
Po ostatnich zimnych nocach dziś ciepły wieczór.
Jakąś taką miękkość wyczuwa się w powietrzu.
Dzisiejsze zdjęcia dedykuję swojemu kochanemu Tacie...



Kwitną trawy ozdobne.
Rozplenica japońska ma miotełki


http://www.iv.pl/images/80780399096234527926.jpg

nie pamiętam nazwy tej trawy, ale lubię jej kwitnienie.
Kłosy rozkładają się tak, jak tryskająca fontanna

http://www.iv.pl/images/47731313807580788361.jpg

Trzęślica ma mnóstwo wysokich, delikatnych "antenek"

http://www.iv.pl/images/37152499130153808907.jpg

....siódma rano

http://www.iv.pl/images/00516933205366652314.jpg

zielona kula do gry w bilard w pióropuszu floksów

http://www.iv.pl/images/82648754613808194478.jpg

hortensje w cypelku przy ławce zakochanych

http://www.iv.pl/images/28149668568115421111.jpg

hortensje przy altance

http://www.iv.pl/images/63825894924391712774.jpg

http://www.iv.pl/images/07414708701919413680.jpg

http://www.iv.pl/images/30367253643375055913.jpg

http://www.iv.pl/images/25779332097776026216.jpg

Kwiat hortensji Limelight, najpierw jest jasno zielony, a potem śnieżnobiały.
Czubek jeszcze limonkowy, a podstawa już biała

http://www.iv.pl/images/76032504476816185733.jpg

Kwiat hortensji Vanille fraise najpierw jest śnieżnobiały
a z czasem przebarwia się na różowo.
Czubek jeszcze biały, podstawa już różowa

http://www.iv.pl/images/33841668003524253707.jpg

kłosy rozplenicy
w słońcu wyglądaja jak świecące ledy

http://www.iv.pl/images/24306390644829086256.jpg

zielony zakątek

http://www.iv.pl/images/29530778297516158995.jpg

...i taką mnie ścieżką poprowadź...

http://www.iv.pl/images/08138346667129519766.jpg

http://www.iv.pl/images/95576375740783986125.jpg

http://www.iv.pl/images/21612522261907932974.jpg

http://www.iv.pl/images/02531145103797597078.jpg

http://www.iv.pl/images/54555956399114760005.jpg

lawenda już ścięta i zasuszona, wspomnienie...

http://www.iv.pl/images/78652316366563669982.jpg

lilie przekwitły, a jeszcze tak niedawno eksplozja koloru

http://www.iv.pl/images/72592740537253315475.jpg

http://www.iv.pl/images/78904983685001757542.jpg

przytulenie....

http://www.iv.pl/images/59360851207744388133.jpg

tola
19-08-2013, 23:08
Wczoraj od znajomej dostałam słoiczek powideł.
Miałam za zadanie zgadnąć, z czego są zrobione.
Nie udało mi się. Podejrzewałam dodatek czekolady, ale nie potrafiłam odgadnąć bazy.
Powiem tylko, że były obłędne w smaku.
Dostałam przepis, którym się z wami podzielę.

PRZEPIS NA PYSZNE POWIDŁA:

półtora kilograma śliwek węgierek,
jeden kilogram kwaśnych jabłek, mogą być antonówki,
jeden cukier waniliowy,
jeden kilogram cukru,
sto gram kakao.

Śliwki i obrane jabłka rozdrobnić (blender)
wrzucić do garnka i gotować półtorej godziny na wolnym ogniu.
Dodać pozostałe składniki i gotować jeszcze pół godziny.
Wkładać gorące do słoiczków, nie wekować.

Pychotka :)

jea
19-08-2013, 23:21
Mam taką cichą nadzieję, że moja córcia też będzie miała takie "miłowanie" ojca ...echhhh...marzenie...
Pozdrawiam serdecznie:)

DPS
20-08-2013, 06:25
Przepisem się skwapliwie poczęstowałam. :hug:

Kendra
20-08-2013, 07:11
brzmi wspaniale. skorzystam z przepisu :)

mugatka
20-08-2013, 09:02
Śliczne zdjęcia :jawdrop:
Jak zwykle bardzo soczysta zieleń u Ciebie, widać że roślinkom niczego nie brakuje :)
Też w tym sezonie nabyłam hortensje "vanilla", muszę tylko poczekać jakiś czas na takie spektakularne efekty jak u Ciebie :)
A przepis skopiowałam i w dodatku zamierzam wykonać :)
Pozdrawiam Tola :) i kciuki jak zawsze za Tatę :stirthepot:

Moje Chmielniki
21-08-2013, 14:34
A to nasza Tola w ogrodzie http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/n075.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/n075.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/n075.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/n075.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/n075.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/n075.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php) http://www.cosgan.de/images/smilie/nahrung/n075.gif (http://www.cosgan.de/smilie.php)
ach jak cudnie masz,jakie te hotrensje,a trawy........cudnie....:)

Kasia_Grzes
23-08-2013, 07:07
Uwielbiam ten ogród, można się nim '' delektować " całymi dniami i ciągle mało.
Za tatunia trzymamy mocno kciuki .:-)
A nadzieja ,nadzieja góry przenosi. Ach zamyśliłam się.Gorąco pozdrawiam Tolu całą rodzinkę.:-)

Kasia_Grzes
23-08-2013, 07:48
A z przepisu napewno skorzystam ,bardzo ciekawy i napewno pyszny:D

tola
23-08-2013, 19:30
Kasia_Grzes :hug:
Za dżemiki jeszcze się nie wzięłam, czasu brak.
Ale mam mocne postanowienie, by je jednak zrobić.

Moje Chmielniki, w ogrodzie znowu zmiany.
Jak zrealizuję to, co zamierzam, pokażę jak wyszło.
Traw ozdobnych przybywa, mam do nich wielką słabość.
Skarpa na tarasie czeka na przeróbkę.
Iglaki się rozrosły, trzeba coś z tym zrobić.
Żeby tak tylko czasu było więcej. Nic to, jakoś to ogarnę ;)

Mugatka :bye:
ostatnie dni u nas deszczowe, rozsypałam nawóz na trawnik
i mam na nim tureckie wzorki ;)
Jak widać mnie też zdarza się "skrzywdzić" ogród.
Dziś zrobiłam dosypkę, może się wyrówna.
Dziękuję za kciuki i mieszanie w garach.

DPS-ia, Kendra, jak już dżemiki pogotujecie, napiszcie, czy smakowały :)

Jea, wydaje mi się...że od dawna pracujesz na to,
by nadzieja zamieniła się w pewność co do tego miłowania.
A wiesz, że ja jako czarownica...mam czuja. Buziaki :)

Tatę od wszystkich pozdrawiam, uściskuję, przytulam, opowiadam mu o was.
I zapewniam, że mówię wyłącznie dobrze.
Kciuki potrzebne cały czas....żeby sił przybyło, bo krucho z tym bardzo.
Pięknego, słonecznego, letniego weekendu życzę wszystkim :)

Moje Chmielniki
23-08-2013, 19:50
Hej Tolu:)
Już nie mogę doczekać się obejrzenia zmian w twoim ogrodzie-to będzie jeszcze piekniej?:jawdrop::jawdrop::jawdrop:-zapewne:)
Ja tez jestem pod wrażeniem traw,tez mam juz kilka zasadzonych-ale na razie raczkuję.
A co do powideł-to melduję,że skorzystałam z przepisu,wczoraj po pracy,po godzinie 19 stej je zrobiłam:stirthepot::stirthepot::stirthepot:-mniam,pycha.....zabrałam dzis do pracy w słoiczku i było:zgaduj zgadula;)
Jednak chcę ci powiedzieć ,że troszkę wyszły mi rzadkie,mimo,że znacznie dłużej je prużyłam:(.....ale co tam konsystencja...ważny smak:)

tola
23-08-2013, 20:29
Ula, te które dostałam od koleżanki są bardzo gęste.
Może być tak, że jak w tych słoiczkach postoją dłużej to stężeją.

jea
23-08-2013, 22:18
...Jea, wydaje mi się...że od dawna pracujesz na to,
by nadzieja zamieniła się w pewność co do tego miłowania.
A wiesz, że ja jako czarownica...mam czuja. Buziaki :)

Tatę od wszystkich pozdrawiam, uściskuję, przytulam, opowiadam mu o was.
I zapewniam, że mówię wyłącznie dobrze.
Kciuki potrzebne cały czas....żeby sił przybyło, bo krucho z tym bardzo.
Pięknego, słonecznego, letniego weekendu życzę wszystkim :)

Staram się, nie zawsze wychodzi (sporty zimowe...teraz jest zgoda...parapet)
ale w "innych" tematach jest kiepsko:(

może taki wiek...14lat:confused:

_Chloe_
24-08-2013, 08:52
Ależ u Ciebie słodko!
--
Cichy podglądacz ujawnia się;-)
Pozdrawiam

GUMISIOWA
24-08-2013, 21:49
Tolciu a ja z propozycja-przyjedż proszę z całaą rodziną do mnie na takie małe ALL INCLUSIVE;)Wszystkich zabierz-jakoś się pomieścimy,materace wypożycze bo sypialnie nadal nie umeblowane:rolleyes:
Ja szarlotke upiekę i danie drwala zrobie a Ty uprzejmie mi powiesz gdzie co wkopac:rolleyes:;):wiggle::hug:

Yeti
25-08-2013, 15:31
O, Gumisiowa... kochanieńka... z takimi propozycjami to się trza w kolejkę ustawić i czekać z pokorą
...jako i ja czynię ;):lol2:

GUMISIOWA
25-08-2013, 20:13
O, Gumisiowa... kochanieńka... z takimi propozycjami to się trza w kolejkę ustawić i czekać z pokorą
...jako i ja czynię ;):lol2:

Yeti-jak się znasz na krzakach:lol2:to czuj się zaproszona;)

Arnika
25-08-2013, 20:44
Tola .. cały czas dla Taty posyłam ciepłe myśli... :hug:

Ogród... Ty wiesz, że bajka... rozmarzyłam się... cudnie u Ciebie...
I rozkochałam się w chortach i rozplenice coraz bardziej chodzą mi po głowie...


Gumisia.. All powiadasz... Ty wiesz jaka jest kolejka u Toli.... a z Yetka niezłą kobietę zrobiłaś:rolleyes::lol2::rotfl:

Moje Chmielniki
25-08-2013, 21:08
...i ja cicho wspomnę,że poprosiłam Tolę o radę.......czekam:)

GUMISIOWA
25-08-2013, 21:11
łooo matko:cool:Yeti-przepraszam:lol2::cool:

Moose
25-08-2013, 22:48
Tola, zdrówka dla Taty :bye:
Ogród nieodmiennie piękny :yes:

tola
27-08-2013, 07:25
Jea, no wiadomo, że w wieku 14 lat to tylko bunt w głowie i szukanie własnej tożsamości,
zupełnie odrębnej od rodzicielskiej ;)
Wszystko się zmieni za 10-15 lat jak sama zostanie mamą:yes:
_Chloe_ , uwielbiam ujawniających się wreszcie cichych podglądaczy :)

GUMISIOWA, bardzo mi się podoba Twoja propozycja.
Może żeby z całą rodziną przyjechać to przesada ;)
ale z Mirasem w któryś wrześniowy ciepły weekend czemu nie :yes:
Po drodze mamy Yetka, który ostatnio prawie...załatwił mi pracę przy tworzeniu terenów zielonych
na nowo budowanym osiedlu pod Łodzią:rolleyes:

Arnika, Moose, dziękuję :hug::hug:

Moje Chmielniki, Ula, wstaw u mnie zdjęcie tego fragmentu ogrodu,
nad którym trzeba pomyśleć:yes:

Wczoraj zanim się ściemniło poszłam do ogrodu, żeby się odprężyć.
I wcale nie było to leżakowanie, tylko przeróbeczki ;)
W rogu ogrodu przy altance, nad thujkowymi kulami rosła wierzba Iwa.
Dopadły ją wszystkie plagi i mszyca i rdza i grzyby.
Wyrzuciłam ją i w to miejsce posadziłam jeszcze jedną szczepioną na pniu.
Pod nią dosadziłam hortensję, której białe kwiaty rozświetliły ten zakątek.
Część trawnika przy oczku wodnym ustąpiła miejsca poszerzonej rabacie
i dłuższej kamiennej ścieżce prowadzącej do wody.
Odświeżyłam obrzeża, już trzeba było.
Przycięłam wszystkie płożące iglaki na skarpie wokół tarasu.
Dziś czuję to w kręgosłupie, ale co tam.
Ogród na tym zyskał, więc moje samopoczucie też :)

Wstał pogodny, słoneczny dzień.
Niech dla wszystkich będzie ciepły i radosny.

Zielony ogród
27-08-2013, 08:08
postanowiłam Tolu oficjalnie cię odwiedzić, bo nie sposób już podglądać po cichu twojego domu i ogrodu. największe wrażenie zrobiło na mnie zdjęcie widoku na ogród z jadalni. bardzo podobają mi się twoje obrzeża trawnikowe, a raczej ich brak. kwiaty oczywiście, rośliny oczywiście, ale ogromne znaczenie ma właśnie to co napisałaś w ostatnim poście - że przycinasz, odświeżasz, wymieniasz - i to widać, jest tak świeżo. mogę tylko pozazdrościć - i pogratulować.
pod twoim wpływem mam zamiar bardziej zaingerować w widok z mojego okna na ogródek, który u mnie ma tylko metr szerokości. mój nick Zielony Ogród to od nazwy projektu domu, który budowałam, niestety nie od ogrodu...:)
pozdrawiam serdecznie

DPS
27-08-2013, 10:02
Tolu - serdeczności dla Taty i dla Was zostawiam, zaganiana jestem, ale pamiętam! :hug:

Arnika
27-08-2013, 13:39
Tola to od Gumisi do Yetka nie ma innej opcji jak jechać koło mnie.. Więc zapraszam...

Moje Chmielniki
27-08-2013, 18:59
Napisała Tola:
,,Moje Chmielniki, Ula, wstaw u mnie zdjęcie tego fragmentu ogrodu,
nad którym trzeba pomyśleć:yes: "

Witaj Tolu:)
Wiem,że masz sporo na głowie-ale dziękuję Ci,że chcesz chwile poświęcić moim roślinkom:).Oczywiście za jakiś czas usunę od ciebie te fotki,aby ci tu nie zaśmiecać:(
Mam lekki problem z obsadzeniem do końca tej wyspy po szambach,która znajduje się w ogrodzie ,w tej części od ulicy.Chciałam aby to była wyspa z przewaga funkii ( posadzonych mam tam z siedem odmian) ,centralnie posadziłam trzy hortensje Pinky winky -aby dac trochę koloru no i .....własnie-nie wiem co dalej by tam w tym wolnym miejscu pasowało. Myślałam o jakiś trawach-choć marzy mi się oddzielna wyspa z trawami.Nie wiem,co proponujesz-czy dać tam w to puste miejsce jeszcze jakieś funkie,czy może masz inny pomysł?


Osłona jest tymczasowa-zabezpieczenie przed pieskiem,który lubi kopać dołki w świeżej ziemi.
Chcę jeszcze dodać,że miejsce to jest południowo-wschodnie...słoneczko tam dosięga do godziny 16-17 stej,-dość wietrzne.
Będę wdzięczna jak coś podpowiesz:yes::D
pozdrawiam

tola
28-08-2013, 09:32
Zielony ogród, witaj :)
Ja również przyznam się do tego, że byłam stałą bywalczynią wątku o tabaczkowym salonie.
Pod wpływem pięknych zdjęć, które tam znalazłam, podjęłam decyzję o przemalowaniu ściany w holu.
Bardzo cenny wątek :yes:
Ten metr przestrzeni przed oknem do zagospodarowania, o którym piszesz to wyzwanie.
Życzę Ci, abyś sprostała temu i miała satysfakcję z tego, co tam posadzisz i co do okna będzie zaglądać.
Czekam na relację :)

DPS-ia, dziękuję kochana :hug:
taki teraz świat, że wszyscy zagonieni.
Jesień nadchodzi, pewnie biegasz po lesie za grzybami,
przetwory robisz, gości dopieszczasz...w sumie fajne zajęcia :)
Mnie też doba za krótka, buziaki.

Arnika, bardzo, bardzo bym chciała kawę u Ciebie wypić, dziękuję za zaproszenie.
Marzę o krótkim wyjeździe, by głowę trochę podreperować beztroską.
Myślę o tym intensywnie. Ale na razie trudno coś konkretnego planować.
Chęci ogromne są :)

Moje Chmielniki, poprzyglądałam się i napiszę tak, jak ja to widzę, co nie znaczy, że musisz to brać do serca.
Ja zakątki funkiowe kojarzę z takimi bardziej mrocznymi miejscami.
W pobliżu dużych drzew, zacienione, w sąsiedztwie paproci, azali, rododendronów.
Według mnie dobrze, gdy miejsce w którym rosną, jest atrakcyjne również w ich martwym sezonie.
Bo przez pół roku nie ma ich na powierzchni, wiec dobrze, żeby było coś, co wzrok zatrzyma.
Funkie wiosną zaczynają wyglądać dopiero w połowie, lub nawet pod koniec maja.
Na tej rabacie możesz posadzić wokół funkii dużo cebulowych kwitnących wczesną wiosną.
Zanim funkie rozwiną liście.
Zastanów się, czy na końcu rabaty, tam, gdzie są hortensje
nie posadzić jakiegoś wyższego iglaczka, jako dominanty.
Może ażurową delikatną choinę kanadyjską?
Jeśli nie, możesz posadzić w tym miejscu wysokie trawy.
Im bliżej domu, tym grupy traw niższe, np. rozplenice japońskie,
a najbliżej dużą grupę lawendy. Nie proponuję kolorowych bylin,
bo pamiętam, że pisałaś, że ta rabata ma być zielona.
Pierwszy mróz zetnie liście funkii. Dobrze by było, żeby coś tam zostało,
na czym będzie można zatrzymać spojrzenie.
Trawy ozdobne pięknie wyglądają w porannym listopadowym szronie.
W lekkim śniegu też ładnie. Trzeba o tym martwym sezonie intensywnie pomyśleć :yes:

Moje Chmielniki
28-08-2013, 14:33
Dziękuję Ci serdecznie Tolu za czas jaki poświęciłaś mojej prośbie.Nawet nie wiesz,jak sie cieszę,bo bardzo podobnie myślimy.Też chciałam zasadzić tam tulipany i żonkile aby na wiosnę nie było ,,łyso".W międzyczasie,zanim się odezwałaś poczyniłam już pewne prace na tej rabatce ( zawsze można coś przesadzić,dosadzić) i tu niespodzianka :)-dałaś pomysł,który mi również już świtał,mam na myśli trawy.....posadziłam juz tam kilka rodzajów min rozplenicę:yes::D.Na dowód tego,zaraz pokażę ci fotkę.Natomiast bardzo mnie zaskoczyłaś i nie powiem-bardzo mi się to spodobało-aby dać tam lawendy....choć teraz nie wiem,czy mam tam jeszcze miejsce......zobaczymy.Dziękuję Ci bardzo bardzo.......:hug:
a tak przy okazji-to nie wiem,gdzie kto mieszka-ale jak będziesz robić tę objazdówkę.....to nie zahaczysz o moje tereny?;)
zapraszam :)

Moje Chmielniki
28-08-2013, 14:38
...zapomniałam jeszcze wspomnieć o pomyśle z choinką......dawałby trochę cienia,który tak lubią funkie.....no i teraz mam problem:o -bo i ten i tamten pomysł dobry....

yuka
28-08-2013, 19:59
Tolusia, dużo siły i cierpliwości Wam życzę a dla Taty zdrówka:hug:
Twój ogrod jak zawsze zachwyca:hug:

Kasia_Grzes
29-08-2013, 07:05
Tolu zrobiłam powidła , są bajecznie pyszne.Oczywiście z małymi zmianami ,Nie miałam jabłek antonówek, ale u męża siostry rośnie jabłoń bardzo stara .Dbamy o nią ,chuchamy i pielęgnujemy bo ma niesamowite w smaku jabłka ,soczyste i lekko kwaskowe.Wyszły tak smaczne ,że dwa słoiczki dzieciaki pochłonęły w ułamek sekundy.Resztę schowałam :pbędą na jesienne dni ( bo do zimy raczej nie dotrwają) dla całej rodzinki.:hug:

gosia sz-n
29-08-2013, 11:36
Witaj Tolu, witajcie Dziewczyny bywajace u Toli :)
Podczytuję już od jakiegoś czasu, nieustannie wzdycham nad kolejnymi zdjęciami ogrodu i marzę, że może kiedyś u mnie powstanie choćby namiastaka tego co tutaj zastałam :)
Tolu wyczytałam, że masz posianą trawę firmy Johnson. Powiedz, gdzie ją kupowałaś? Jakoś nie mogę namierzyć jej nigdzie.
Pozdrawiam i zdrówka życzę szczególnie Twojemu Tacie :)

dorbie
30-08-2013, 07:57
Tolu, serdecznosci dla Taty. Wlasnie wracamy z Włoch, gdzie m.in zrobilismy sobie 2 dni nad Garda. Oczywiscie rowniez z mysla o Tobie. Cudnie tam jest. Objechalismy cale jezioro naokolo i pojechalismy gondolka na Monte Baldo. Rewelacja, te widoki i klimaty miasteczek... A w jakim miasteczku Wy bywacie? My bylismy kolo Salo.

dorbie
30-08-2013, 09:32
Juz wiem, jezdzicie do Malcesine. Dokopalam sie, chociaz trwalo to 2 godz na komorce:-) A wjezdzaliscie gondolka na Monte Baldo? My mielismy malo czasu, nie mielismy czasu na zwiedzenie zamku i spacer nad jeziorem. Nawet sie nie kapalismy, nie zdazylismy na basen na campingu, rano bylo deszczowo i w drodze do Polski pojechalismy do Wenecji. Generalnie naszym celem byla Toskania. Ale mamy niedosyt wszystkich rejonow Wloch...

Aga J.G
30-08-2013, 22:20
Tolusia znowu się gdzieś zapodziałam i tak mi minęły wakacje, ale cóż Nastka w domu to i czasu mniej na wszystko.
Bardzo się cieszę że z tatą juz dużo lepiej, dużo zdrówka dla niego a dla Was dużo sił.
Ogórd jak zawsze cudny :)
Pozdrawiam i dobre fluidy wysyłam cały czas nawet jak mnie nie ma na FM.

sydonia_buu
30-08-2013, 23:41
Witam, czy mogła by mi Pani poradzić jakie drzewko posadzić na reprezentacyjnym miejscu na przedogródku. Otóż przy frontowej ścianie mam posadzone jabłuszko rajskie evereste (biało różowe kwiatki) i lilaka michael buchner (jasno fioletowe). Przed tymi dwoma drzewkami mam takie wolne miejsce na trawniku i tam chciałabym jeszcze coś posadzić - stworzony byłby taki trójkąt z tych trzech drzewek. Zastanawiam się nad wiśnią płaczącą kiku shide zakura (tą na zdjęciach Pani ma i jest przepiękna) albo jakąś magnolią. Co Pani o tym myśli? Które drzewko dłużej jest ładniejsze? Magnolii sporo widzałam na żywo natomiast tej wiśni jeszcze chyba nie ale na zdjęciach jestem w niej zakochana :) I drugie pytanie tyczy się funkii, otóż dzisiaj byłam w szkółce z zamiarem kupienia kilku sztuk, jednakże nie kupiłam ich bo grad zniszczył im liście. Niech mi Pani powie czy to ma jakiś wpływ na roślinkę? Bo gdzieś u Pani wyczytałam że i tak Pani obcina im liście późną jesienią. Można je takie zniszczone kupić czy szukać gdzieś indziej? Z góry dziękuję za odpowiedź i bardzo sie cieszę że stworzyła Pani ten wątek, bo można od Pani zdobyć wiele cennych informacji. Ja sama chyba więcej się nauczyłam czytając Pani wątek (o zgrozo codziennie !!! )niż z prenumeraty fachowego czasopisma którą od dłuższego czasu mam :))) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie Kinga

vieta
31-08-2013, 02:21
Dziękuję dziewczyny, bardzo, bardzo.

W szpitalu usłyszałam dwa razy, że Tacie zostało najwyżej kilka dni życia.
Najpierw twierdzono, że gigantycznego stanu zapalnego nie da się zlikwidować.
Że nie ma takiej możliwości, by antybiotyki mogły to opanować.
Bo pacjent w wieku podeszłym, bo, bo....bo...
Kiedy okazało się, że nasza determinacja, wiara w Taty wyzdrowienie, czuwanie przy nim,
opieka....i Jego ogromna potrzeba życia...pokonały to zapalenie...usłyszeliśmy że to cud.
Potem oznajmiono, że serce, które przeszło dwa zawały, które na rozruszniku 9 lat,
po tym wszystkim co teraz przeszło jest całkowicie niewydolne.
Więc....proszę być przygotowanym na wszystko, to pewnie długo nie potrwa.
Widząc, jak Tata chce żyć, jak walczy, jak się stara,
jak z trudem przełyka każdą łyżeczkę pokarmu,
ale przełyka, bo chce być silny i wrócić do domu....
...nie poddawaliśmy się.
Trzy tygodnie walki o życie, wbrew temu, co słyszeliśmy od lekarzy.
Tata wciąż jest z nami,
a lekarze cóż...zadziwieni.
Tyle razy mówili, że jak pacjent w takim wieku, schorowany,
to rodzina powinna być pogodzona z tym co ostateczne.
Nie....nie jest pogodzona i nadal walczy.
Wiek mego Taty...to dla nas jego mądrość, cierpliwość, spokój.
Nawet jeśli teraz, tak bardzo jest zależny we wszystkim od nas...to co?
To mamy go mniej kochać? mniej potrzebować? mniej cieszyć się z nim każdą chwilą?
Kochamy jeszcze mocniej, tym bardziej że jego wola życia jest przeogromna.

Personel szpitala...wiadomo. Odporny na emocje. Pozbawiony empatii.
Według nich pacjent to nie człowiek...tylko pesel i procedura.
Zastanawiałam się jak to zmienić.
Co zrobić, by w chwilach, w których nie ma nas przy Tacie,
pielęgniarka zmieniając kroplówkę chciała się uśmiechnąć.
By odpowiadała na uśmiech. By czasem zapytała, jak się czuje,
lub delikatniej wyjmowała wenflon z pękającej kruchej żyły.
Za każdym razem, kiedy przychodziły, mówiłam kilka zdań o Tacie.
O tym, że całe życie był człowiekiem pomagającym innym.
Że jako nauczyciel, wychował trzy pokolenia Polaków.
W latach 50-tych, dostęp do lekarza dla ludzi z małych wiosek był trudny.
Do opieki pielęgniarskiej również.
Antybiotyki...przeważnie w zastrzykach.
Tata zrobił odpowiedni kurs, dzięki czemu mógł ludziom te zastrzyki robić.
Pamiętam z dzieciństwa wiecznie gotujące się strzykawki i igły w metalowym pojemniku.
Nie było jednorazówek ani autoklawów.
Latem rowerem, zimą w saniach sąsiadów jeździł do tych, którym był potrzebny.
Nigdy nie brał za to ani grosza, wystarczał wdzięczny uścisk ręki.
Pamiętam ludzi, którzy przychodzili do Taty ze wszystkimi problemami.
Pomagał załatwiać sprawy urzędowe, pisać podania, wypełniać różne kwity.
Często też podpowiadał ludziom jak rozwiązać rodzinne konflikty.
Powiernik, któremu wszyscy ufali.
W latach 60-tych postanowił coś zrobić z wolnym czasem wiejskiej młodzieży.
To był czas bez telewizji, lub z jej dwoma programami.
Bez internetu i właściwie jakichkolwiek rozrywek.
Założył teatr amatorski. Codziennie wieczorem spotkania, próby.
Potem wystawianie sztuki, premiera, wielkie emocje.
Fredrę znałam niemal na pamięć, bo zawsze gdzieś się tam przy Tacie na tych próbach plątałam.
Młodzież to uwielbiała, garnęła się do tego, a Tata był ich "guru".
Pięknie grał na skrzypcach, więc był też w szkole zespół muzyczny, który prowadził.
Przez 30 lat pisał kronikę szkoły.
Dbał o miejsca pamięci na naszym terenie, pisząc o nich, o historii z nimi związanych w lokalnej gazecie.
Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, wyrozumiały dla ludzkich słabości.
Zawsze żartujący... by życie w momentach trudnych nie było nie do zniesienia.
Człowiek wielkiego serca, wielkiej dobroci.

Kiedy wybuchła wojna był nastolatkiem.
Niemcy w czasie okupacji, zabierali młodych ludzi do lasu.
Pracowali po kilkanaście godzin przy wyrębie drzew.
W czasie pracy obowiązywał absolutny zakaz mówienia.
Jak przez wiele tygodni zmusić młodych do milczenia...no nie da się.
Przyłapano Tatę na rozmowie z kolegą.
Kara była tylko jedna....rozstrzelanie.
Strażnik popychając Tatę i kolegę kolbą karabinu, prowadził w głąb lasu.
Kazał stanąć pod drzewem, założyć ręce na kark
i modlić się. Myślał, że to koniec.
Po chwili strażnik opuścił lufę i powiedział,
że nie ma dziś ochoty na widok krwi i tym razem im daruje.
Darowane życie...
Dwa zawały serca też wystawiły Tatę na próbę.
Nie poddał się. Teraz też walczy.
Chciałam, aby dla pielęgniarek był człowiekiem z przeszłością
Mój Tata...nie pesel....nie procedura...mój Tata...
Tata, który miał wspaniałych nauczycieli, kiedy sam był uczniem.
Ludzie wielkiej wiedzy, charyzmy.
To dzięki nim, postanowił, że będzie kiedyś uczył przyszłe pokolenia.
Nie wszyscy przeżyli wojnę.
Niektórych rozstrzelano dlatego, że mieli..."delikatne dłonie".
Delikatne, nie spracowane, czyli nie prości ludzie ale inteligencja,
którą trzeba było zniszczyć.
Całe życie o nich pamiętał, wiem, gdzie są ich groby,
bo co roku razem z Tatą w dniu 1 listopada zapalamy świeczki,
snują się opowieści o Wielkich Polakach.
Opowieści Taty...niezmiennie od tylu lat uwielbiam ich słuchać.
Mój Tata...skromny, cichy, dziękujący wszystkim za wszystko.
Tata, którego zna personel szpitala...już nie tylko od strony historii choroby,
ale od strony tego, jakim jest.
Uwierzcie mi,
że jeśli rodzina kocha tego swego Staruszka,
jeśli angażuje się w opiekę nad nim,
jeśli nie tylko od personelu wymaga...ale od siebie nie mniej,
to można coś zmienić.
Sprawić to, co chciałam, aby się stało.
Żeby...nie pesel....

Kogo nie wzruszy wnuczka, która z troską przycina Dziadkowe wąsy,
która delikatnie goli mu zarośnięte policzki.
Które gładzi go czule po białych włosach i mówi głośno o tym...że kocha.
Która nie ma problemu z wyrażaniem uczuć, nie wstydzi się ich.
Świat nie jest zły. Świat jest O.K. ....tylko ludzie czasem psują mu opinię.
Ale nie zawsze. Starajmy się, by ta opinia nie była taka zła.
Bo wcale nie musi....

Zrobimy wszystko, by Tata wrócił do domu.
A wtedy znów mój ogród zakwitnie,
a wątek będzie pełen zdjęć :)

Tolu, zaglądam tu z niesamowitą chęcią, uwielbiam cieszyć wzrok Twoim ogrodem i Twoim stylem pisania. Bije z Ciebie takie ciepełko jakie chciałabym, by biło od każdego z nas, a świat gna w swoją stronę, niekoniecznie tą życzliwą dla innych..
To, co napisałaś o swoim Tacie ejst niesamowite, przywraca wiarę w człowieka, w to, że warto BYĆ!
Dziękuję. Dla Twojego Taty życze oczywiście zdrówka, lepszego samopoczucia i masy słoneczka.

Moje Chmielniki
31-08-2013, 18:48
Pozdrawiam Cię Tolu serdecznie:)
Po twoich sugestiach wprowadziłam pewne zmiany-i widok ostateczny jest taki (jak zobaczysz-usunę)

triada1301
31-08-2013, 20:53
Tolu twój ogród zachwyca coraz bardziej z roku na rok :)
A czy mogłabyś podać 10 swoich roślin, takich ulubionych, bez których nie wyobrażasz sobie swojego ogrodu - takie TOP 10 TOLI :)

Ew-ka
02-09-2013, 20:18
PRZEPIS NA PYSZNE POWIDŁA:

półtora kilograma śliwek węgierek,
jeden kilogram kwaśnych jabłek, mogą być antonówki,
jeden cukier waniliowy,
jeden kilogram cukru,
sto gram kakao.

Śliwki i obrane jabłka rozdrobnić (blender)
wrzucić do garnka i gotować półtorej godziny na wolnym ogniu.
Dodać pozostałe składniki i gotować jeszcze pół godziny.
Wkładać gorące do słoiczków, nie wekować.

Pychotka :)

pod nieobecność Gospodyni przyznam się ,że zrobiłam na próbę z połowy porcji ,ale dodałam jeszcze całą mleczna czekoladę i 1 opakowanie żel-fixu aby poprawić konsystencję ( wcześniej robiłam wiśnie w czekoladzie i kakao bez żel-fiksu i mimo ,że mineło 1,5 miesiąca nic nie zgęstniało ) ...i muszę się przyznać ,że zjadłam na raz cały słoiczek (0,2):cool: ..... jutro robię z całej porcji i myślę ,że będzie to doskonały dodatek do świątecznych prezentów :yes:

Dzięki Tola :hug:

sydonia_buu
03-09-2013, 09:56
Witam znowu :) Pani Tolu mam jeszcze parę pytań. Mam nadzieję że mogę męczyć :))) W jakiej odległości od płotu, od sąsiada najlepiej posadzić sosnę czarną i świerka srebrzystego? Jaka to jest sosna (bo myślę że to sosna) która ma igły zwieszone w dół, jest taka niebieskawo szara. Jest śliczna, ale niestety nie wiem jaka to odmiana i nie mogę jej nigdzie znaleść. A dalszy sąsiad ją ma !!! I jeszcze jedno pytanko, otóż moje byliny które od 3 lat rosną sobie wzdłuż podjazdu dosyć się rozrosły i chciałabym je przenieść też na skarpę. Czy mogę to teraz zrobić czy lepiej poczekać do wiosny. Myślę o rogownicach, floksach, żagwinach, goździkach, rozchodnikach, rojnikach, tej choćby kępce trawy z sterczącymi fioletowymi kwiatkami (nie wiem jak się nazywa) a Pani też to ma na swojej skarpie i jeszcze pare innch bylin. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia Pani Tacie.

agawi74
03-09-2013, 13:49
Cześć Tolu,

ostatnio mało mnie było na forum, potem urlop i dopiero wszystko przeczytałam...
Bardzo mi przykro z powodu choroby Twojego Taty, ale cieszę się, ze jest już lepiej:hug::hug:
Jesteś wspaniałą córką i tak pięknie umiesz pisać- zostawiam dużo sił dla Ciebie i moc zdrówka dla Taty.
Buziaki:)

ps. Ogród zachwycający jak zawsze:D

Moje Chmielniki
04-09-2013, 20:41
Pozdrawiam Tolu serdecznie:) i uśmiech zostawiam:lol:
Mam nadzieję,że z Twoim Tata coraz lepiej.Życzę mu dużo zdrówka i sił.

Aga J.G
06-09-2013, 19:12
Słoneczko zostawiam :)

Arnika
06-09-2013, 19:33
Tola.. co się dzieje... bardzo długo nic nie kliknęłaś...
Zdrówka dla Taty i dla Was siły :hug:

braza
06-09-2013, 21:47
Buziaki zostawiam!!!

DPS
07-09-2013, 06:01
Toluś, siły i mocy wewnętrznej, kochana, przytulasy i buziaki zostawiam!

Moje Chmielniki
08-09-2013, 16:05
Tolu:)
my tu wszyscy do ciebie zaglądamy i czekamy,kiedy sie pojawiszhttp://emoty.blox.pl/resource/smutasek2.gif

tola
08-09-2013, 22:05
Kochane moje, nie martwcie się, u nas wszystko dobrze.
Zdrowie Taty stabilne, sprzyja mu pobyt w domu.
Na tyle dobre, że pozwoliliśmy sobie na tygodniowy urlop.
Był nam bardzo potrzebny, nie muszę pisać dlaczego.
Odwołaliśmy lipcowy wyjazd, ale wrześniowy doszedł do skutku.
Chorwacka pogoda nas nie zawiodła, odpoczęliśmy, naładowaliśmy akumulatory,
możemy działać dalej :)
Wszystkim odpiszę jutro szczegółowo, dziś przytulam i pozdrawiam najserdeczniej :hug::bye:

DPS
09-09-2013, 06:28
Bardzo się cieszę, że odpoczęliście i że Taty zdrowie w porządku coraz bardziej - doskonale!
Pozdrawiam serdecznie, kochana! :D

agawi74
09-09-2013, 15:05
Toluś- super wieści:wiggle::wiggle:
bardzo się cieszę, że z Tatą lepiej- a Wy, ze wypoczęliście:D
Pozdrawiam cieplutko:bye:

triada1301
09-09-2013, 20:50
Cieszymy się z dobrych wieści :) Mam prośbę do wszystkich zaglądających doradzcie mi jakie wybrać drzewo do ogrodu? Chciałabym jakieś większe w róg ogrodu, ozdobne, cieszące oko. Za tym drzewem rośnie juz żywopłot szmaragdów. Myslałam o złotokapie ale boję się tego iż jest tak bardzo trujący, wierzby - ale jakoś sporo ich tu na osiedlu wokolo :(
Jakie są wasze ulubione drzewa w waszych ogrodach?

tola
10-09-2013, 16:29
Jestem.
Wróciłam przed chwilą od Taty, wszystkie Was gorąco pozdrawia.
I choć jego świat to teraz jeden pokój, ale nie narzeka, nie skarży się,
cieszy się każdym dniem i wszystkim co się dookoła niego dzieje.
Tak jak wielokrotnie pisałam...cały czas się czegoś od niego uczę.
Wzbogaca każde z nim spotkanie, patrzenie na wiele spraw jego oczami, z jego perspektywy.
Często umyka nam dużo drobnych spraw, których nie zauważamy, a które warte są uwagi.
Tata pokazuje mi teraz te "drobiazgi"...i za to mu bardzo dziękuję.

Agawi 74, DPS, Braza, Arnika, Vieta, Yuka...dziękuję, uściski :hug:

Aga J.G śniłaś mi się jak byłam w Chorwacji.
We śnie spotkałyśmy się w nadmorskiej knajpce i piłyśmy szampana z okazji Twoich imienin.
Piękny sen :). Serdeczności całej rodzince.
Kupiłaś już juniorki i nowy tornister? Dla niektórych rok szkolny się zaczął :yes:
Ja nie mam komu kupować plasteliny.
Babcia Ew-ka jeszcze trochę i będzie stała w kolejce po mazaki dla wnusiów.
Na razie jak czytam konfitury smaży. Też dobrze :)

Moje Chmielniki - Ula, dosadziłaś trawy, jesteś zadowolona...ja też :)
Jak się rozrosną, będą wielką ozdobą tej rabaty i całego ogrodu.

Triada1301, według mnie, w takim rogu ogrodu, gdzie tłem są zielone szmaragdy,
pięknie będzie wyglądać glediczia trójcierniowa.
Wiosną przepięknie cytrynowe liście rozjaśnią ten kąt.
Latem będą kolorem zbliżone do szmaragdów, ale ich pokrój będzie wyróżnikiem.
Jesienią znów przebarwią się na słonecznikowy żółty.
To drzewo sprawia wrażenie lekkiego, ażurowego.
Co prawda to duże drzewo, ale łatwo daje się okiełznać poprzez cięcie.
Więc możesz nadać mu takie rozmiary, jak sama będziesz chciała.
Mrozoodporne, nie wymagające. Mam u siebie i lubię niezwykle.
Może też być robinia akacjowa.

Sydonia_buu, odpowiadam po kolei.
W tym trójkącie przedogródka widziałabym raczej wiśnię kulistą Umbraculifera.
Jest reprezentacyjna przez cały rok. Wiosną kwitnie na biało, latem tworzy regularną zieloną kulę.
Jesienią przebarwia się na żółto, pomarańczowo, czerwono.
Zimą, na jej gęstych gałązkach przeuroczo osadza się śnieg. Mam u siebie przed domem, bardzo je lubię.
Co do funkii, inaczej host, możesz spokojnie kupić te, z lekko przyniszczonymi liśćmi.
Pierwszy przymrozek i tak zetnie te liście, które trzeba zebrać i wyrzucić.
Wiosną z karpy podziemnej wyrosną nowe, świeże, piękne.
Sosna czarna ma bardzo ciemne igły, ma dość zwarty, piramidalny pokrój.
To dość duże drzewo, tak więc trzeba mu zostawić dość sporo miejsca.
Jeśli masz go nie wiele, chcesz posadzić nie dalej niż metr od ogrodzenia,
należy kontrolować przyrosty wiosną, ułamywać w połowie i nie dopuszczać do rozłożystego pokroju.
Świerk srebrzysty też możesz przycinać w miarę jak będzie rósł i robić mu kolumnowy pokrój.
Sosna sąsiada, o której piszesz to raczej sosna himalajska. Pinus wallichiana.
Do niewielkich ogrodów polecam świerki serbskie, wysokie, smukłe, lub jodły koreańską, kalifornijską.
Można je przycinać, formować, nadawać wąski pokrój.
Jeśli chodzi o przesadzanie, dzielenie bylin, jesień jak najbardziej się do tego nadaje.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zadowolenia z efektów pracy ogrodowej :)

Dorbie, szczęściaro, chodziłaś po "moim" Malcesine :)
Widziałam zdjęcia na FB, przepiękne.
Niedosyt Włoch będziesz już miała do końca życia,
bez względu na ilość wyjazdów w tamte strony.
To strasznie zaraźliwe jest. Ja tęsknię i nieśmiało sobie planuję.
Jeszcze raz pochodzić po słynnym Cinque Terre. Pięć malutkich miasteczek w Ligurii.
Boskie jedzenie w niestety cholernie drogich knajpkach.
Widok z tarasowo położonych miejscowości bezcenny.
Albo rozmowy ze starszymi właścicielami toskańskich winnic.
O dziejach tych miejsc i ich rodzin, zamiłowaniu do robienia wina przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
I ten spokój krajobrazu...wzgórza, winnice, kolumny cyprysów i kamienne domy.
Wszystko skąpane gorącym słońcem, owiane zapachami.
...noooo.......

Gosia sz-n, trawę Johson kupowałam chyba w LM, ale to było 10 lat temu.
Może tej marki już nie być, bo inny koncern kupił i występuje pod inną nazwą, różnie bywa.
Moja była nie boiskowa, tylko rekreacyjna.
Spróbuj jakąś inną, myślę, że na rynku jest mnóstwo dobrych odmian. Powodzenia :)

Kasia_Grzes, ja jutro zamierzam jechać na targ po śliwki i jabłka.
Wieczorem będę gotować dżemik. Ale będzie rozpusta ;)

tola
10-09-2013, 16:49
Tolu twój ogród zachwyca coraz bardziej z roku na rok :)
A czy mogłabyś podać 10 swoich roślin, takich ulubionych, bez których nie wyobrażasz sobie swojego ogrodu - takie TOP 10 TOLI :)

Triada, hm...bardzo trudne zadanie.
Ale spróbuję.
Zacznę od sosny. Absolutnie musi być, bo kocham całym sercem.
Jeśli posesja ma w pobliżu las, może być ta popularna, najzwyklejsza.
Jeśli ogródek na przedmieściach, sosna czarna jako numer 1.
Ogromnie lubię formy kuliste i stożki więc iglaczki o takim pokroju.
Nie może zabraknąć więc świerka Conica.
Trzecie miejsce trawy ozdobne. Falujące, dodające ogrodowi dynamiki.
Na miejscu czwartym wszelkiego rodzaju byliny.
Nie wyobrażam sobie mojego ogrodu w wersji statycznej, który o każdej porze roku wygląda prawie identycznie.
Taki ogród minimalistyczny kojarzy mi się z instytucją, a nie domem.
Ogród musi żyć, zmieniać się, jedno zakwita...czaruje, po krótkim czasie oszałamia coś innego.
I tak od wiosny do późnej jesieni.
Następnie budzące się po zimie krzewy i drzewa liściaste.
Kocham glediczję, klon Drummondii, brzozę płaczącą.
Krzewów nie sposób wymienić, gatunków jest mnóstwo.
Ale na pierwszym miejscu chyba jednak hortensje.
Tęsknię za tym, czego nie mogę mieć na moim biegunie zimna.
To magnolia i klonik palmowy.
Już dawno przekroczyłam 10-tkę...no nie da się :bash:

...i jak o tej porze nie mieć wrzosów...nawet, jeśli tylko jeden, w doniczce, na tarasowym stole ;)

Dziś pada sobie cały dzień, niebo w chmurach, ale mówią, że będzie jeszcze ciepło i słonecznie.
Bardzo proszę o takie szafirowe niebo jak mieliśmy w Chorwacji. Morza rozumiem, że być nie może,
ale niech no chociaż niebo ;)

wczoraj takie było

http://www.iv.pl/images/82580466217771397019.jpg

triada1301
10-09-2013, 20:40
Dziękuję Tolu za odpowiedź, jak zawsze fachowo i życzliwie :) Ta te uczynię i posukam glediczji :D Dziękuję i czekam na kolejne fotki z magicznych zakątków twojego ogrodu:)

STEFANY
11-09-2013, 09:54
A ja "kopiuj", "wklej", potem wydruk i w niedalekiej przyszłości wizyta w ogrodniczym :) Też mam narożnik do zagospodarowania, więc podepnę się pod lekturę.
Co do powideł to zrobiłam, mniammmmmmmmmm, pyszniutkie, dzieciaki wniebowzięte. Jak dla mnie to nawet za słodkie (bo ja raczej "mięsiarą" jestem, na ostro z kapustką kiszoną), ale reszta rodziny zachwycona. Sąsiadki obdzieliłam, mamę, teściową, no i muszę się zabrać za kolejną partię. U nas te powidła dostały nazwę owocowej nutelli. Równie słodko, a zdrowiej :) Dziękuję za przepis.

braza
11-09-2013, 11:31
Ciesze się z dobrych wieści, wszystkiego dobrego dla Taty!!!

A ja mam wrzosy, aha!!!!!!:yes:

Maxtorka
11-09-2013, 12:31
Ciesze się z dobrych wieści, wszystkiego dobrego dla Taty!!!

A ja mam wrzosy, aha!!!!!!:yes:

A ja mam mieć;)
U mnie jeszcze pelargonie ( w tym roku bladoróżowe ) takie ładne że mi ich szkoda i zarządziłam, że jesień z wrzosami, astrami, chryzantemami i dyniami musi jeszcze zaczekać.

Toluś szkoda że się z rozminęłyśmy z Chorwacją. My za tydzień i trochę pobujamy się w okolicach Dubrownika.
Mam tylko nadzieję że bory nie doświadczymy, bo to niefajne zjawisko.

Zdrówka dla Taty:)

Ew-ka
11-09-2013, 13:08
oooo.....Siostra wróciła :bye: smażysz dżemiki ? moje znikają w zastraszającym tempie ;) wrzosy też podosadzałam gdzieniegdzie, bo tak jak u Maxi pelargonie oszalały .....

ja moją glediczję podcinam również w środku sezonu i teraz znowu świeci swoimi nowymi ,żółciutkimi przyrostami ,które są najpiękniejsze w ogrodzie :)

Maxi -miłego bujania ( a jak będziesz w miejscowosci Ston - niedaleko Dubrownika- to koniecznie wejdź na obiad do restauracji nad wodą -chyba jest tam tylko jedna duża z akwarium w środku ....i jeśli lubisz to mają tam najświeższe- bo sami hodują- owoce morza ,risotto z nimi jest mistrzostwem świata :rolleyes:

Kasia_Grzes
11-09-2013, 15:59
Witaj Tolu .
Cieszę się ,że u taty w porządeczku i aby tak dalej było będę mocno trzymać kciuki.Super ,że wypoczęliście ,nieraz kilka dni wystarczy i od razu lepiej się funkcjonuje i spokojniej w przyszłość patrzy. Unas już jesień czuć ,ach zbliża się wielkimi krokami. Poranki choć zimne to jeszcze nie odpuszczam i kawke piję na tarasie ubrana w dwie podomki i przykryta grubym kocem :rolleyes: .Zdrówka dla taty .Pozdrawiam:bye:

tola
11-09-2013, 20:31
Kasia_Grzes, jest dokładnie tak jak piszesz.
Niby tylko kilka dni, a głowa zresetowana, łydki opalone,
oczy napatrzone szafirem nieba i wody
i te godziny płynące leniwie w słodkim nieróbstwie...absolutnie konieczne do bezpiecznego wejścia w jesienną melancholię.

Maxtorka, my byliśmy bliżej, w Rabacu.
Nasi znajomi są teraz w miejscowości Brela, ponoć piękna.
Będziesz miała blisko, może wpadniesz :)
Pogody pięknej życzę, mam nadzieję, że coś skrobniesz po powrocie :yes:

Ew-ka, dziś gotowałam dżemiki. Wyszło mi 14 małych słoiczków.
Nie dodawałam żadnej czekolady ani żelfixów.
Wszystko zgodnie z przepisem oprócz tego, że cukru dałam mniej.
Bo ja podobnie jak STEFANY za słodkościami nie przepadam.
Zjedzenie kanapki z nutellą to dla mnie tortura.
Tylko mięsiarą też raczej nie jestem.
Ja warzywka w każdej postaci uwielbiam i rybki.
Ostatnio w Augustowie byliśmy w znanej smażalni, jadłam takiego sandacza,
którego smak po nocach mi się śni. Pyszności nad pysznościami.
W moich tarasowych skrzynkach biednie bardzo.
Miałam surfinie, zaatakowały je mszyce, potem wyjechałam, więc wyschły do reszty.
Za to zakątki begonii drobnokwiatowej mają się świetnie i ożywiają cały ogród.

Triada1301, cieszę się, że coś tam pomogłam :)

Zajrzałam dziś do sklepiku ze zdrową żywnością.
Zakupiłam litewski sok z brzozy i gruziński sok z owoców derenia.
Dla mego Taty, chcę wzmocnić jego odporność przed jesienią.
Dla niego każda infekcja byłaby bardzo niebezpieczna.
Jeśli znacie jakieś dobre specyfiki, piszcie.
Każda sugestia mile widziana, z góry dziękuję.
Braza, Ty masz wrzosy w ogrodzie i pewnie w pobliżu na leśnych polanach.
Uwielbiam takie leśne wrzosowiska. Mają magię.

DPS
12-09-2013, 06:23
Tolu - sok z owoców noni. :yes:

TAR
12-09-2013, 07:08
o tak Brela jest piekna, bylam, widzialam, plywalam :D urocza miescinka

Maxtorka
12-09-2013, 11:47
Dziewczynki, bedziemy się raczej bujać na południe bo w planach jest Czarnogóra ale z lotu ptaka obejrzymy całą Dalmację i nie tylko.
Dam oczywiście znać jak było, chociaż już teraz mogę śmiało jednym , choć niecenzuralnym słowem powiedzieć;)

Ew-ka
12-09-2013, 14:05
Dziewczynki, bedziemy się raczej bujać na południe bo w planach jest Czarnogóra ale z lotu ptaka obejrzymy całą Dalmację i nie tylko.
Dam oczywiście znać jak było, chociaż już teraz mogę śmiało jednym , choć niecenzuralnym słowem powiedzieć;)
Czarnogóra słyszałam ,że dziewicza i piękna ...czekamy zatem na relację :bye:

Moje Chmielniki
12-09-2013, 14:44
Pozdrawiam Tolu:)
cieszę się,że naładowaliście akumulatory.
Już usuwam swoje fotki.Jeszcze raz -dziękuję:hug:

braza
13-09-2013, 09:58
Wrzosowiska są przecudne!!! Idąc na grzyby przechodzę wręcz po dywanie z wrzosów, to bezcenne doświadczenie!!!

sydonia_buu
13-09-2013, 11:56
Witam znowu, ja dalej męczę tą moją długą skarpę hehe i mam kolejne pytanie, czy żagwin i dzwonek dalmatyński też tak ładnie będą spływać z dołu skarpy jak rogownica i floks? Mam też taką roślinkę http://allegro.pl/szybko-rosnaca-zlocista-bylina-tojesc-aurea-i3525190669.html z tym że moja nie wygląda tak ładnie jest taka podsuszona, w niektórych miejscach brązowa. Teraz rośnie w pełnym słońcu a skarpę mam skierowaną na południowy wschód czy tam da sobie radę czy może ją czymś zasilić aby wyglądała ładnie. I jeszcze jedno pytanko, otóż chcę posadzić różę, jak znajdę to najlepiej blossomtime, bo mam już new dawn i ta jest naprawdę piękna i pięknie pachnie a blossom time to ponoć ta sama z tym że krzaczasta. Obok tej róży z dwóch stron chciałabym posadzić jakieś iglaki, bo kurcze jak na razie to sadzę praktycznie tylko rośliny kwitnące i kurcze zimą ten mój ogród to będzie miernota :/ jakie najlepiej iglaczki posadzić, może być jodła koreańska? Czy może lepiej będzie się prezentował jakiś karłowy iglak, jeżeli tak to jaki? Kurcze jak ja się cieszę że znalazłam to forum i Pani wątek, bo taką więdzę to mało kto posiada i co najważniejsze chce się nią dzielić. Dziękuję i pozdrawiam

tola
13-09-2013, 17:18
Sydonia_buu, żagwin będzie się zwieszał, dzwonek też, tylko mniej intensywnie się rozrasta.
Obie rośliny są wielką ozdobą skarp, murków skalnych.
Nie patrz na zdjęcia folderów reklamowych roślin.
One zawsze będą wyglądać imponująco. Trudno im dorównać.
Jeśli roślina jest podsuszona, trzeba obficie podlać, można oberwać uschnięte liście.
Zasilać warto, ale wiosną, potem w środku lata małą dawkę, jesienią już nie.
Byliny zdecydowanie najładniej wyglądają wiosną.
Jesienią wiadomo, powoli obumierają, ich wygląd już nie zachwyca.
Trudno mi podpowiedzieć, jakie iglaczki wkomponować w rabatę różaną.
To zależy od bardzo wielu rzeczy. Kieruj się intuicją i własnym poczuciem estetyki.
Pooglądaj zdjęcia ogrodów w sieci i zdecyduj się na to, co najbardziej zawładnie Twoją duszą :)
Pamiętaj tylko o tym, że iglaki mają silny system korzeniowy i będą "podjadały" to, czym zasilisz róże.

Dziś u nas koszmarna pogoda, ściana deszczu od świtu, leje nieprzytomnie.
Kilka kaw i nadal oczy się zamykają. Do tego doszła mało przespana noc.
Po trzeciej w nocy obudził nas hałas. Jakby ktoś rozbierał barierkę balkonu,
a potem zwiedzał wszystkie połacie dachu, jęcząc i piszcząc.
Ponieważ raz syn już ganiał w nocy kunę biegającą po rynnie, domyśliliśmy się że ponownie mamy gościa.
Miras starał się ją wystraszyć, czynił większy hałas niż ona.
Stukał oknami połaciowymi, walił po barierce balkonu, biegał po tarasie z miotłą i stukał po ścianach.
Nie wiem co sobie mogli pomyśleć sąsiedzi.
Na szczęście nie wezwali pojazdu, w którym dziwnie zachowujące się osoby wywozi w tak zwanym "kaftanie" ;).
Kładł się do łóżka, po czym okazywało się, że kuna nadal na dachu tańczy.
Do świtu trwały rozgrywki, kto komu bardziej dokuczy.
W końcu kuna skapitulowała, spadła z dachu i sprintem przez trawnik umknęła w stronę sąsiada.
Nikt nie wie, jak bardzo jest uparta i czy dziś...jutro, nie zacznie znowu szukać pod naszym dachem schronienia na zimę.
Jedno jest pewne, mam dzielnego męża, broniącego naszego domu jak niepodległości :)

Rozpaliliśmy w kominku...dziś pierwszy raz w tym sezonie,
czyli sezon chłodu jesiennego nastał i nie ma co z tym dyskutować.
Na szczęście zapasy drewna do kominka uzupełnione, powinny do marca wystarczyć.
I znów będziemy czekać na wiosnę....ech :cool:

TAR
13-09-2013, 21:23
Tolcia taka pogode mielismy przez ostatnie 2 dni, ulewa polozyla mój największy rozchodnik, prawie plakalam dziś jak patrzyłam na połamany krzaczek. nic to jutro wykopie dolek i wsadze do ziemi odlamana czesc, powinna się przyjąć przed zima.

rasia
14-09-2013, 05:40
Cześć Tolusia:D. I ja sezon kominkowy rozpoczęłam:). Zimno i mokro, ale świt spowity we mgle jest bajeczny:cool:.
Buziaki zostawiam:hug:.

DPS
14-09-2013, 06:05
Idzie jesień- czas magicznych mgieł i wieczorów przed kominkiem. Super! :D

Maxtorka
14-09-2013, 08:29
A mnie jest szkoda lata....

Ale ....poranne mgły obejrzane i w kominku napalone:D

Ew-ka
14-09-2013, 09:15
ja jeszcze nie palę w kominku bo pogoda rozpieszcza słoneczkiem (wczoraj było cudownie jesiennie i słonecznie ) ale ten moment zbliża sie bo temp w mieszkaniu coraz niższa ...... i co kuna wróciła ? my mieliśmy myszkę w sypialni ale złapała się i na razie spokój ,ale pułapki na wszelki wypadek porozstawiane w całym domu :) pozdrawiam ciepło bo od rana tez u mnie świeci :bye:

TAR
14-09-2013, 15:28
my tez przepalamy w kominku od 2 dni, bo ja jakas "pociagajaca" jestem i dreszczowa. chyba te spacery w deszczu w sandałkach i bosych nogach się zemscilly.

ktoś tu awatarek jesiennie zmienil :)

Kendra
15-09-2013, 19:06
oj dziewczyny .. ja się z jesieni nie cieszę .. budowa zaczęta a aura w ogóle nie sprzyja, urlop leci na patrzeniu na chmury..
tęsknię już za latem :)

martaibartek
16-09-2013, 08:16
Tolu i u nas sezon kominkowy rozpoczęty :)

Dni lecą jak szalone i niestety jesień depcze nam po piętach.
Czas sadzić cebulowe i czekać na wiosnę :)

Ew-ka
16-09-2013, 08:47
Tolu czytałam ,że Twój kościół się nadpalił :( bardzo mi przykro ........

tola
16-09-2013, 22:13
Ew-ka, to nie jest nasz kościół parafialny, ale jest bliski memu sercu.
W październiku minie 25 lat od chwili w której braliśmy w nim ślub.
Piękny, zabytkowy kościół, w ubiegłym roku obchodzono uroczyście 100 rocznicę jego "urodzin".
Prawdopodobnie nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej i w szczycie wieży wybuchł pożar.
Wyglądało dramatycznie, ale straty ponoć nie są bardzo duże.
Kościół w środku ocalał, tylko podłogi zalane wodą. Oj mogło być dużo gorzej.

Dziewczyny, mnie bardzo szkoda odchodzącego lata, bo ja wybitnie ciepłolubna jestem.
I może nawet nie o zimno chodzi, ale o ten krótki dzień i wieczną ciemność.
Moja klaustrofobia daje znać o sobie i czuję się tą ciemnością "przyduszona".
Potrzebuję do życia dużo światła, słońca, ciepła, wtedy jest mi dobrze i tak jakoś bezpiecznie.
Ale co poradzić na te pół roku byle czego za oknem.
Całe szczęście, że mamy kominki... ładowarki naszych akumulatorów.
Dziś wreszcie skosiłam trawnik korzystając z przerwy między jednym deszczowym frontem a drugim.
Choć i tak w połowie roboty pokropiło.
Chyba powinnam sobie kupić kolorowe kalosze, może weselej się zrobi ;)

DPS
17-09-2013, 06:09
Ja lubię chyba każdą porę roku, te długie wieczory mają swój urok. ;)
Ciepły kominek, mruczący kot, czerwień liści w ogrodzie...
Uśmiechu i radości, kochana, oby łatwo przychodziły i nigdy nie odchodziły! :hug:

Ew-ka
18-09-2013, 17:56
bo ja wybitnie ciepłolubna jestem.
;)

oj, tobyś się dzisiaj u mnie na tarasie wygrzała, 29 st :) bo od rana cudownie świeciło słoneczko ,ale wczoraj to masakra pogodowa była ( lało od rana i temp iście listopadowa bo 11st )
na grzyby chodzisz ?

martaibartek
19-09-2013, 08:05
Tolu czy możesz polecić mi jakąś "ażurową" choineczkę?

rasia
19-09-2013, 12:09
Tolu czy możesz polecić mi jakąś "ażurową" choineczkę?
"Ażurowy " jest modrzew, zwłaszcza w zimie;). A całorocznie choina kanadyjska, sosna banksa, już trochę mniej, bo z dłuższymi igłami wejmutka lub himalajska. Z jodeł - pospolita, a ze świerków spektakularny świerk wężowy :cool:.

tola
19-09-2013, 17:20
Martaibartek, Rasia napisała wyczerpująco, sama bym tego lepiej nie zrobiła.
Moim faworytem w ażurowości jest choina kanadyjska. Mam jedną przy kaskadzie,
drugą przy bramce wejściowej na przeciw okna kuchennego.
Bajecznie wygląda zimą obsypana śniegiem,
gałązki delikatne mocno zwieszają się w dół pod ciężarem śniegu, cudo.

Ew-ka, pytasz czy na grzyby chodzę.
Jak tu chodzić, kiedy od poprzedniego weekendu cały czas leje.
Jedynie w niedzielę były przejaśnienia, wykorzystaliśmy to
i...pojechaliśmy do lasu po 13...ludzie z koszami grzybów pakowali się do aut ;)
Tak więc bardziej był to spacer niż grzybobranie.
Ale nazbieraliśmy kosz podgrzybków, kilka prawdziwków, trochę kurek.
Kurki do jajecznicy, młode podgrzybki suszą się na sznurach,
a z wszystkich większych ugotowałam sos grzybowy, powlewałam do słoiczków i zapasteryzowałam.
Pierwszy raz to robiłam, więc nie wiem...czy aby dobrze?
Pogoda cały tydzień listopadowa. Ciemno, zimno i okrutnie mokro.

DPS-ia, gdybym miała kota, może faktycznie byłoby lżej to znieść.
Takie mruczące futerko przy nogach...mrauuu.
W sobotę z grupą znajomych zaplanowaliśmy ognisko na pożegnanie lata.
W garach trzeba mieszać, żeby nie lało i ognia nie gasiło :stirthepot:

Arnika
19-09-2013, 18:28
U mnie tez już dwa razy odpalony był kominek.. ale tez przedwczoraj odpaliliśmy podłogówkę, bo w całym domu było wilgotno...
Teraz mam w domku ciiiiepło :)
I je też z tych co to + 50*C latem to jest dobra temperatura..mąż znów zdycha...

Ew-ka
19-09-2013, 18:37
W sobotę z grupą znajomych zaplanowaliśmy ognisko na pożegnanie lata.:stirthepot:
w sobotę to Ty co innego będziesz bezpowrotnie żegnać :p....................:hug:

Arnika
19-09-2013, 18:44
Co??????

Maxtorka
19-09-2013, 21:59
w sobotę to Ty co innego będziesz bezpowrotnie żegnać :p....................:hug:

No, w końcu będziesz dorosła, bo jak długo można mieć niecałe 18 lat?;)

Wszystkiego najpiękniejszego:hug:
I witaj w Klubie:)
A w sobotę godnie to uczczę przednim dalmatyńskim winkiem albo inną travaricą:)
Obiecuję.

DPS
20-09-2013, 07:03
Nie wiem, ile Ci, Tolu, brakuje do tej 18-tki, ale NAJLEPSZEGO!!!
Świętuj i tyle, bo każda okazja dobra do miłego spotkania w fajnym gronie.
Tak poza tym to nic się nie zmieni. :cool:

braza
20-09-2013, 10:49
Też dołączam do życzeń, oby wszystkie dobre się spełniły!!!


Uwielbiam ciepełko! W kominku rozpalam już regularnie popołudniami

jamles
20-09-2013, 11:39
Też dołączam do życzeń ....
ja poczekam do jutra :cool:

Ew-ka
20-09-2013, 12:48
ja też poczekam ......wszak taki wiek zdarza się raz na pół wieku :p

tola
20-09-2013, 14:29
...mogłam się spodziewać, że Siostra mi wiek wypomni :cool:
za życzenia będę dziękować jutro,
dziś zapewnię jedynie, że nie zamierzam stać się ani nobliwą, ani damą :no: ;)
Rasia mówiła dziś, że w stolicy ładna pogoda, słonko i ciepło,
u nas masakra. Ale jeśli dziś ładnie w stolicy, to może jutro ta ładność w pogodzie do nas dotrze.
Oby, oby, mieszam i zaklinam.
Maxtorka, Tobie teraz to w tej Dalmacji...no zazdroszczę, zazdroszczę :bye:
Pozdrów ode mnie i powiedz że tęsknię.
Trzy tygodnie temu też miałam dobrze....ech...
Wspomnienie Rabacu...mój uśmiech dla Was :)

http://www.iv.pl/images/58468975430829657493.jpg

Ew-ka
20-09-2013, 17:16
..

http://www.iv.pl/images/58468975430829657493.jpg

........ czy ta laska wygląda na półwieczna damę ????


życie jest jednak niesprawiedliwe :(

Moje Chmielniki
20-09-2013, 17:59
........ czy ta laska wygląda na półwieczna damę ????


życie jest jednak niesprawiedliwe :(

wcale ,a wcale nie wygląda:)
Tolu wyglądasz jak dwudziestka,kurcze,jak ty to robisz?
pozdrawiam i buziaka zostawiam......
jutro też tu dotrę z życzeniami:bye:

Arnika
20-09-2013, 18:10
Co to za Laska??????

Suuuuuuper Wyglądasz:)

I , że ja nie wiedziałam... :bash:

rogbog
20-09-2013, 19:35
Młoda duchem, młoda ciałem, wątpliwości nie mam wcale,że nikt w wiek Twój nie uwierzy,
No bo bądźmy z sobą szczerzy,piękna, zgrabna jak dwudziestolatka,
Tak wygląda pięćdziesięciolatka?
Owszem, ale o jedną tylko chodzi,o tą, która urodziny jutro obchodzi!

http://www.twojekwiaty.pl/do/image/_big/XBOU10_173.jpg


TOLU życzę Ci wszystkiego naj,naj,najlepszego

jamles
21-09-2013, 00:37
Szefowa, witaj w zacnym klubie :cool: .... samych radości :)
http://www.arhelan.com.pl/user/images/kosze_podarunkowe.jpg

DPS
21-09-2013, 06:25
Jak Jamles, witam Cię, Tolu w klubie!!!
I wierz mi, to NAPRAWDĘ fajny klub!!! :hug:
Najlepszego!!!

http://us.123rf.com/400wm/400/400/sowaandrzej/sowaandrzej1111/sowaandrzej111100012/11226206-szampana-i-kwiaty.jpg

Moje Chmielniki
21-09-2013, 06:26
Tolu:)
Życzę Ci dużo szczęścia i radości....
niech każdy Twój dzień przynosi Ci jakieś miłe niespodzianki.
Sto lat !!!

http://img194.imageshack.us/img194/8582/roap.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/194/roap.jpg/)

Kasia_Grzes
21-09-2013, 08:16
Tolu spełnienia marzeń:d

Mmelisa
21-09-2013, 08:35
Ja tez z zyczeniami sie dolaczam, i przy okazji cale forum zaprosilam ;)
to jak? tancujemy? Jak imprezka to imprezka :D


http://www.youtube.com/watch?v=a3MgQqT3uHY

Mmelisa
21-09-2013, 08:35
i zeby bylo milo na zakonczenie toastowe: Happy Birthday to You


http://www.youtube.com/watch?v=wFh-rX_Sfhs

musialam podzielic na dwa posty bo nie chcialo sie zaladowac ;)

martaibartek
21-09-2013, 14:40
I ja życzę STO LAT STO LAT! Wszystkiego co naj naj naj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

TAR
21-09-2013, 14:58
i ja się dolacze

https://lh4.googleusercontent.com/-6M2v11m_LKM/Uj2l7u0A0OI/AAAAAAAAPYY/brMG_Z_ueIU/s512/DSCN4575.JPG

Ew-ka
21-09-2013, 18:49
Siostra ,niechaj Ci Dobre Anioły sprzyjają nieustannie :hug:

213699

ponury63
21-09-2013, 19:53
Wspomnienie Rabacu...mój uśmiech dla Was :)

http://www.iv.pl/images/58468975430829657493.jpg
Hmmm.... Torbicka nigdy nie wspominała, że ma siostrę bliźniaczkę... :confused:

Tolu... samych jasnych dni.. i zdrowia dla Ciebie i wszystkich Ci bliskich...
..i jakieś 100 milionów € na drobne wydatki... waciki i takie tam... :rolleyes:

no i witaj w Klubie :)


https://www.youtube.com/watch?v=ztoSUhbNntQ

sylwiap-w29
21-09-2013, 22:15
Tolu - Wszystkiego Najlepszego, samych radosnych dni !!!!!!!!! :) ........... i jeszcze MUSZĘ dodać, że świetnie wyglądasz :D


Pozdrawiam
Sylwia

Amtla
22-09-2013, 11:39
...

Amtla
22-09-2013, 11:42
Cóż tolu,

witaj w Klubie..

...i ciesz się każdą chwilą....i dużo pisz, bo robisz to wspaniale :D:D:D:D

http://www.tapeta-bukiet-kwiatow-kula.na-telefon.org/tapety/bukiet-kwiatow-kula.jpeg

tola
22-09-2013, 16:18
Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za piękne, ciepłe, serdeczne życzenia
i za to...że Wam się chciało pamiętać, pisać i do kwiaciarni po kwiaty biegać,
duża buźka :)
Arnika :hug:...ładnie śpiewasz...podobało mi się, nagrałam ;)
Moje Chmielniki :hug:, mam nadzieję, że Opatrzność zapamięta te życzenia
i pozwoli poszaleć przez kolejnych tyle...;)
Rogbog :hug:...zgrabna...to jest Twoja rymowanka, przesymatyczna jak jej autorka :)
Jamles :hug: umawiamy się, że ze stanowiska szefowej nie zwolnisz i na emeryturą nie poślesz ;)
Moi znajomi też cieszyli się, że dołączyłam do "klubu", bo tylko ja jedna odstawałam :cool:
Tyle słodkości...mniam, dziękuję :)
buteleczkami podzielę się ze wszystkimi chętnymi, zapraszam :)
DPS-ia:hug:dziękuję Słonko moje, mam nadzieję, że wstydu Klubowi nie przyniosę :)
Kasia_Grzes :hug: trochę cichych, nieśmiałych marzeń mam w zanadrzu,
fajnie by było, jakby się spełniły, dziękuję :)

tola
22-09-2013, 16:53
Mmelisa :hug: cały dzień chodzą za mną te tańczące i śpiewające pingwiny,
uśmiech mam jak banan :)
a jak sobie wyobrażam tańczących forumowiczów w czarnych frakach na lodowcu,
to chcichram się jak dziecko, dziękuję :wiggle:

Martaibartek :hug:...sto lat to za mało...drugie tyle by się zdało ;)
wiem, wiem, zachłanna na życie jestem nieprzyzwoicie.
Dobrze, zostańmy przy stu ;)

TAR-cia :hug:to wiosenne kwitnące prymulki?
niech nam wszystkim wiosny w sercu nigdy nie zabraknie.
Piszę to przewrotnie...w pierwszy dzień jesieni...

Ew-ka :hug:...tak, Dobre Anioły niech nie biorą urlopu od czuwania,
czego i Tobie Siostra z całego serducha życzę :)

Ponury63 :hug:dobrze, że bywają takie dni urodzinowe,
w których można liczyć na to, że zajrzysz na swoje stare forum.
Brakuje Twoich wpisów i Twojej obecności tym...którzy już dołączyli do "Klubu"
i pamiętają dawne, dobre FM...oj brakuje.
Szkoda, że z urodzinowego tortu w realu nie wyskoczył Paul McCartney...z gitarą ;)
Dziękuję... :)

Sylwiap-w29:hug: dziękuję i pozdrawiam cieplutko :)

Amtla :hug:dziękuję, chciałabym te wszystkie kwiaty z bukietu,
mieć w swoim ogrodzie...ależ by pachniało :)

Sprawiliście mi dużo, dużo radości,
łatwiej się pogodzić z tym, że już nie będzie "dzieści"
a zaczną się "siątki".
A z okazji pierwszego dnia jesieni,
życzę dużo dobrej pogody, tej pogody ducha też.
Jeśli zobaczycie gdzieś słonko,
przypomnijcie hultajowi, że północny wschód wcale nie jest gorszy od reszty świata
i mogłoby czasem i tu popracować :yes:

TAR
22-09-2013, 16:56
Tolunia to zawciagi szerokolistne :)

tola
22-09-2013, 17:03
a widzisz, no...jak z bliska sfotografowane, to wydają się tak duże jak te z prymulek.
A to zawciągowe maleństwa.
U mnie jeszcze kilka pojedynczych kwiatów mają, ale to już nie to samo, co w maju-czerwcu.

Arnika
22-09-2013, 20:57
Tola .. jeszcze raz tu wszystkiego najlepszego i zdrówka...

rogbog
23-09-2013, 08:55
Tolunia aż tak zdolna to nie jestem...

jamles
23-09-2013, 09:19
Jamles :hug: umawiamy się, że ze stanowiska szefowej nie zwolnisz i na emeryturą nie poślesz ;)

:no:
jakby co to tu jest wolny stołek (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?55466-Klub-buduj%C4%85cych-50-latk%C3%B3w/page16&highlight=klub+latk%C3%B3w) ;)

S.P.
23-09-2013, 10:14
Tolu kochana, najszczersze, najgorętsze, naj...... życzenia. Wiek nie jest ważny gdy życie jest piękne. Ściskam cię serdecznie. Zarażaj nas dalej optymizmem i takim prawdziwym szczęściem.

KrysiaG
23-09-2013, 14:40
Witaj Tolu !!!
Zaglądam,zaglądam tu nieraz i podziwiam.
Dołączam się do życzeń.Pięknie wyglądasz na tym zdjęciu.Modelka!!!:eek::)
KrysiaG

sydonia_buu
23-09-2013, 19:56
Ja oczywiście też składam spóźnione najszerdeczniejsze życzenia, dużo zdrówka, pogody ducha, uśmiechu a przede wszystkim dużo, dużo miłości.

aciagilbert
26-09-2013, 19:51
Droga Tolu wszystkiego naj naj naj - spełnienia marzeń, słonecznych dni, wiele radości, ogromnej miłości.

Ivonesca
27-09-2013, 10:00
dzień doberek :-)
pozdrowienia zostawiam i spóżnione zyczenia urodzinowe :-)

tola
27-09-2013, 13:53
Ivonesca, Aciagilbert, Sydonia_buu, KrysiaG, S.P. Arnika, dziękuję kochane :hug::hug:

Jamles, w tak poważnym wątku nie mogę szefować,
bo ja w nim...najmłodsza jestem :p

I znowu tydzień zleciał nie wiadomo kiedy,
czas pędzi jak szalony.
Tata choć słabiutki, ale trzyma się dzielnie.
Dziś miał ciężki poranek, bo zafundowałam mu wycieczkę karetką po mieście.
Zadecydowano o wymianie rozrusznika, wytrzymał 9 lat.
W niedzielę rano zabiorą Tatę do szpitala i wymienią stymulator na nowy.
Trzymajcie kciuki, proszę.
Nie łatwe to wszystko, ale walczymy jak możemy o poprawę jakości jego życia.
W lasach po ostatnich deszczach pewnie mnóstwo grzybów,
nie mamy czasu żeby się wybrać. A warto, bo pogoda dość dobra od wczoraj, nawet sporo słońca.
Takie poszwendanie się po lesie odstresowuje, dotlenia.
Człowiek na "zielone" się napatrzy, to i zdrowszy na duszy :)
Ale nie ma kiedy, no nie ma kiedy.
W ogrodzie dzikie wino zaczęło się przebarwiać, klony, brzozy, buczek, glediczia, zrzucają liście.
Funkie też żółte jesiennie. Dokupiłam trochę cebul tulipanów, może jutro znajdę chwilkę, żeby posadzić.
Na przesadzenie czeka ten duży Nidiformis który rośnie na skarpie tarasowej.
Będzie łyso, jak go wykopię, ale muszę, bo już jest za duży.
Wiosną mam taki power do prac ogrodowych, że aż mnie roznosi.
Jesienią jakoś tak, niczego się nie chce.
Też tak macie??

S.P.
27-09-2013, 14:19
No pewnie Tola, że tak mam z ogrodem. Nawet nie chce mi się już chwastów wyrywać. Na szczęście cebulki powsadzane dwa tygodnie temu, bo teraz tylko patrzę jak zmienia jesiennie się ten mój ogród. Jeszcze jest dużo kwiatów i pąków na różach, hulają wieloletnie chryzantemy, nie poddają się aksamitki, szafranki i dalie ale z każdym dniem widać, że jesień przyszła i nie ma na to rady.
Ściskam ciepło, ja dzisiaj jadę z rodzinką na weekend nad morze. Powdychamy trochę jody, zjemy smaczną rybkę. Takie ładowanie akumulatorków na zimę.

agawi74
27-09-2013, 14:39
Jesienią jakoś tak, niczego się nie chce.
Też tak macie??

Dokładnie tak samo mam:bash::bash:
Rety Tolu, przepraszam przegapiłam Twoje urodzinki... :( I to takie wyjątkowe:oops::oops:
Lepiej późno niż wcale.


Dla najcudowniejszej forumowej
Ogrodniczki
najlepsze urodzinowe życzenia zdrowia, uśmiechu, słońca
i nieustającej miłości :hug:

http://www.millan.net/minimations/smileys/bdayparty.gif

http://www.mrwallpaper.com/wallpapers/Bunch-pink-Roses-1280x1024.jpg

tola
27-09-2013, 14:42
S.P. zazdroszczę bliskości morza, pozdrów mewy ode mnie ;) :)
Ja biorę się w garść i idę kosić trawnik.
Mam nadzieję, że z tych chmur co niepokojąco pływają po niebie nie zacznie padać.
Chałupka woła o sprzątanie, ale najpierw trawnik.
Świeża smażona rybka...no będzie to za mną chodzić do końca dnia :cool:

tola
27-09-2013, 14:44
Agawi74 :):wiggle::wiggle::wiggle::hug:

czyli co?...dziś wieczorkiem po takich życzeniach znów będę świętować,
podoba mi się to, bardzo :) dziękuję :)

agawi74
27-09-2013, 14:47
Tolu bardzo proszę:wiggle:Świętowanie obowiązkowe http://www.millan.net/minimations/smileys/champis2.gif http://www.millan.net/minimations/smileys/cheerleader.gif
I caaały weekend przed Tobą:lol2:

tola
27-09-2013, 14:53
...i my z Mirasem sami w domu,
córka w ten weekend nie przyjeżdża bo ma we wtorek ważny egzamin,
musi się uczyć.
Syn wyjeżdża gdzieś na Mazury...oj będzie się działo ;):rolleyes:

agawi74
27-09-2013, 14:56
...oj będzie się działo ;):rolleyes:

To samo pomyślałam :rotfl: http://www.millan.net/minimations/smileys/inlove2.gif

Ew-ka
27-09-2013, 16:52
chyba pokrzyczymy ...... koleżanko ;)


ps....ponoć jak kobieta w nocy pokrzyczy to w dzień nie warczy :D

braza
28-09-2013, 23:09
Tolu wybacz, że tak późno .... życzę spełnienia wszystkich marzeń i jak najwiekszej ilości radosnych, beztroskich dni!!!!

Żelka
29-09-2013, 08:15
Toluś sto lat i wszystkiego dobrego!!! Za Tatę kciuki trzymam!!!
p.s. o rety Ew-ka jest na forum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :hug:Czyżby dobre czasy powracały? :wiggle:

Beauty
29-09-2013, 17:30
Toluś ,wybacz,gapa z mnie:bash::bash: ,przeoczyłam Twoje Urodzinki!
Zyczę ci wszystkiego najlepszego ,samych tylko radości i spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń:hug:
http://www.siewie.pl/zdjecia/jesienne-kwiaty-wrzos.jpg

Żelka
01-10-2013, 21:37
Toluś, jak tam?

tola
03-10-2013, 10:11
Braza, dziękuję :hug:

Beauty, dziękuję :)
na zdjęciu ta najpiękniejsza odsłona jesieni :)
U nas niestety niebo zasnute ciężkimi chmurami,
a ponoć w całej Polsce oprócz naszego regionu świeci słońce.
Jak zwykle ;)

Żelka, dziękuję za życzenia, za kciuki za Tatę.
Pytasz jak tam? Tata już z nowym rozrusznikiem.
We wtorek trochę nas nastraszył,
zdrowie zareagowało na obciążenia związane z przewozem do szpitala, zabiegiem, powrotem.
Ale już jest dobrze. Natomiast ja padłam zawirusowana.
Przed niedzielą, musiałam odczekać w przychodni pełnej chorych ludzi,
ponad dwie godziny. Tylko po to, by wejść na 5 minut po zlecenie na przewóz karetką.
Nikt nie chciał mnie przepuścić, mało tego,
to ode mnie wymagano, bym przepuszczała matki z chorymi dziećmi,
kobiety w ciąży i inne przypadki.
Tłumaczyłam, że nie mogę złapać infekcji, bo opiekuję się osobą leżącą,
osłabioną...nikogo to nie wzruszyło.
No i rozłożyło mnie. Czuję się podle fizycznie,
psychicznie też nie najlepiej, bo nie mogę pojechać do Taty.
Nic to, damy radę, nie ma co narzekać, jeszcze kilka dni
i minie przecież. Żeby tylko Tata się nie dał, dla niego taka infekcja to zgroza.
I tak siedzę teraz przed laptopikiem,
z oczu płynie, z nosa płynie, kaszel słychać chyba na całej ulicy.
Głowa pęka...ale w filiżance kawa...;)
Tak się zastanawiam, może coś tu wkleić, żeby przyjemnie się zrobiło...ale co?
Najchętniej wróciłabym wspomnieniami do wrześniowego pobytu nad morzem
Może taka przyjemna wizualizacja wzmocni?
Nooo...na pewno humor poprawi, bo wspomnienia urlopowe zawsze są przyjemne.

Zaraz coś pokombinuję :rolleyes:

marjucha
03-10-2013, 11:46
Czekam:)

Powrotu zdrowia życzę

Ew-ka
03-10-2013, 12:15
ja padłam zawirusowana.
:rolleyes:
no to żeś sobie pokrzyczała :(
pij dużo herbatki z imbirem i sokiem malinowym (ino tym prawdziwym !!!)
szkoda ,że u Was nie ma słońca bo jak rano widzę to złoto na niebie to mi się gębusia sama śmieje :D

zdrowiej Kobieto
:hug:

DPS
03-10-2013, 13:12
Pozdrawiam Siostrę w chorobie, mogłabym powtórzyć to samo, z oczu leci, z nosa leci i głowa pęka... :(
Zdrowia, Toluś!

tola
03-10-2013, 15:21
Przed chwilą zaparzyłam herbatę z własnym rodzonym sokiem malinowym
jak zaleca doktor Ew-ka...niosłam do stolika i kichnęłam tak,
że połowa zawartości kubka wylądowała na podłodze...bardzo śmieszne :cool:

DPS-ia :hug:...Ty mnie rozumiesz :hug:
zdrowiej kochana bo za długo na L4 być, to wcale nic dobrego.

Ew-ka, przed tym "krzykaniem" trzeba było najpierw w piecu napalić ;) :cool::p

Marjucha :hug:a jak Wasze zdrówko?
Jak Pawełek? na Anię to trzeba chuchać i dmuchać...czy już może jest Was czworo?
Czas tak ucieka, że rachubę straciłam...już, czy jeszcze nie?

Kurcze, nic nie robię w ogrodzie, nic a nic.
Ale ja nie jestem leniwa...mam tylko dysfunkcję systemu motywacji ;)
Cebulowe leżą nie wkopane, Nidiformis nie przesadzony,
trzeba już zbierać liście funkii, bo zżółkły i zdziadziały od nocnych przymrozków.
Dziś zeszłam na dół w nocy, było po 3, wszystko szare od przymrozku.
Stałam tak sobie w oknie i patrzyłam na ogród, na łąki.
Latarnie uliczne mocno doświetlają teren, widać było taki spokój w przyrodzie,
zero wiatru, powietrze nieruchome...wszystko takie zastygnięte z zimna.
Róże okrywowe pewnie nie rozwiną pąków, kwiaty hortensji tracą swój urok.
Ścięłam wcześniej kilka i zasuszyłam, razem z bukietem żółtych róż.

Tak to wygląda na parapecie...wiem, wiem, ciasno tu się zrobiło,
ale tylko chwilowo. Porozrzucam to po różnych kątkach domu...

http://www.iv.pl/images/90441171271860322118.jpg

na stoliku ostatnie jesienne kwiaty zerwane za płotem.
No nie u sąsiada, tylko na dzikiej łące

http://www.iv.pl/images/33203943299820503985.jpg

tu ogród w słońcu, czyli w czymś takim, co świeci nieprzerwanie u Ew-ki.
Plotka głosi, że jak się zaweźmie to i w nocy trochę też...z rozpędu ;)

http://www.iv.pl/images/04747644189326412413.jpg

http://www.iv.pl/images/58179305854178296680.jpg

Czasami, wbrew wiekowej tradycji...tej...że u nas szafirowego nieba jak na lekarstwo,
zdarza się zrobić takie ujęcie...i to jesienną porą.
Pod domem głównie iglaki, przebarwień liści nie ma,
fotka wygląda jak letnia

http://www.iv.pl/images/71558494424060434108.jpg

...forum budowlane, galeria zdjęć domów forumowiczów,
czasem dla karności i dyscypliny, dach pokazać trzeba ;)

A że i o wnętrzach wypadałoby choć słówko,
...ale co tu o wnętrzach, że coś pęka, że po pięciu latach od zamieszkania
malowanko by się przydało. Słabe to.
To może tak, mam jedno zdjęcie z ostatniego wyjazdu,
które na pewno zostanie oprawione w ramkę i zawiśnie na ścianie.
Coś mnie w nim kręci, zwłaszcza w wersji czarno-białej.
Jest w nim coś, co każe na niego patrzeć...nie umiem tego nazwać, określić,
ale coś w nim jest, coś stroi...

...banalne powiecie...no niby tak, ale jednak...

http://www.iv.pl/images/73014166810627622492.jpg

zdjęcia robione po zachodzie słońca,
owiane tajemnicą zbliżającego się zmroku.
Uwielbiam te kolory,
złamana biel, szarości, czernie, rozmyte błękity,
ożywione delikatnym, subtelnym różem

http://www.iv.pl/images/59296625038895867885.jpg

http://www.iv.pl/images/61924248034663463674.jpg

http://www.iv.pl/images/53306295496067128151.jpg

po zmroku...

http://www.iv.pl/images/23042741784122140522.jpg

http://www.iv.pl/images/15235641071978137788.jpg

miłośniczkę forum było nie było budowlanego,
zafascynowały te drzwi wejściowe.
Klamka, którą nacisnęłam, była tak samo wiekowa, jak same drzwi.
Ile dłoni na przestrzeni czasu...ją dotykało, ile tajemnic kryje w sobie wnętrze za drzwiami.
Wyobraźnia podsuwa mi różne scenariusze...

http://www.iv.pl/images/41671768810635220031.jpg

to też nie współczesne aluminium i szkło,
chylę czapkę przed ludźmi, którzy potrafili zbudować amfiteatr z taką akustyką,
która pozwalała z każdego miejsca odbierać pełen wachlarz dźwięków...bez nagłośnienia

http://www.iv.pl/images/96516565176333183064.jpg

Mnie, miłośniczkę ogrodów zatrzymały na chwilę te ciekawe "rzeźbienia",
kolor też świetny

http://www.iv.pl/images/94357332591596177535.jpg

panorama Adriatyku

http://www.iv.pl/images/41663739013145439587.jpg

morze wdziera się w ląd, tworząc jęzor wodny...prowadzący do...elektrowni

http://www.iv.pl/images/19257397706064528565.jpg

...nie z helikoptera...jedynie z tarasu widokowego,
piękne miejsce, zdjęcie nie oddaje tych przestrzeni, głębi, trójwymiaru...
ale mam to jeszcze w głowie

http://www.iv.pl/images/16206435772233621988.jpg

tola
03-10-2013, 15:50
Pisałam wielokrotnie, przyznawałam się bez bicia,
że przywożę do domu kamienie z miejsc, do których podróżuję.
Wcześniej uwieczniam je na zdjęciach, żeby pamiętać, gdzie leżały.
No i jest ich trochę i w domu i w ogrodzie.
Nie wszystkie da się przemycić (przed Mirasem czasem ;)) ...w bagażniku.
M. narzeka, że moje hobby zmusza do przerobienia auta na napęd 6X4 ;)
Bywa tak...że potrzebna jest...tratwa :cool:

przytargałam, przetoczyłam jak kulę śnieżną nad wodę ten oto kamyczek :lol2:

http://www.iv.pl/images/89665350289396524984.jpg

no i tratwy wypatruję ;) :rolleyes::popcorn:

http://www.iv.pl/images/61369025129488031718.jpg

tratwa nawaliła, nie przypłynęła, ale nie dałam za wygraną...
postanowiłam wykorzystać sosnę jako...katapultę...nagięłam mocno do ziemi,
załadowałam kamień...

http://www.iv.pl/images/70032637396600519443.jpg

i sami zobaczcie...kamień poleciał do miejsca przeznaczenia :cool:
poleciał, bo jak widać już go tu nie ma :wiggle:

http://www.iv.pl/images/75274777659499831441.jpg

w powietrzu miał zderzenie z niezidentyfikowanym obiektem latającym,
rozpadł się na trylion kawałków,
a uczeni ogłosili światu, że to noc perseidów była...niech i tak będzie,
ja tam wiem swoje ;)

Ojjjj...coś czoło coraz bardziej gorące,
trzeba by gorączkę zmierzyć.
Hm...kiedy ludzie bajki piszą, to różnie o tym mawiają, że wena przyszła,
albo że wyobraźnia ich umysł atakuje i muszą pisząc...umysł od nadmiaru emocji uwolnić.
Czasem...wystarcza...stan podgorączkowy ;)

agawi74
03-10-2013, 16:02
Hej Tolu,

rozmarzyłam się- wakacje dopiero co się skończyły a już mi się chce nowych:rolleyes:
Cudne zdjęcia, a Ty jak nastolatka... Nigdy nie przyznawaj się do swojego wieku :no:
Ogród masz nadal letni:eek: u mnie nocne przymrozki zniszczyły już kwiaty:bash:
Trochę chyba za wcześnie jest na taki ziąb :confused:

Zdrówka życzę :hug:

bogumil
03-10-2013, 19:12
Tolu.....potwierdzam to co napisała Aga...wyglądasz jak nastolatka:D:D:D
Ogród...jak zwykle......Ty wiesz:D
A wakacje....Ja już chcę ciepełka , słoneczka i wakacji:bash:

DPS
03-10-2013, 20:34
No i masz - odfrunęłam w świat wyobraźni dzięki Tobie. ;)
Sołtys mówi, że chyba chora jestem... :lol2:

Beauty
03-10-2013, 20:59
Toluś,zdjęcia niesamowite !!,dzięki Tobie odżyły wspomnienia tak niedawno odbytego urlopu!!1
A Ty ,zjawiskowa ,jak zwykle ...:o:o:omasz jakiś przepisik na tak doskonały wygląd? :yes:nie mogę się napatrzeć ....:yes:
U mnie dzisiaj przymrozek ściął wszystkie kwiaty ...dalie są do niczego ...już je wykopać ?

Ew-ka
04-10-2013, 00:30
216399216400

ależ są podobne, co nie ??? :yes:

DPS
04-10-2013, 06:47
Też o tym pomyslałam, chyba autor miał na myśli... ;)

Yeti
04-10-2013, 08:49
Oj, chyba wirusy bardzo zjadliwe tej jesieni...:rolleyes:
- jedna w gorączce majaczyć zaczęła i od razu wszystkie się zaraziły...:p:lol2:

Kendra
04-10-2013, 10:11
Witaj Tolu! Jaki piękny Twój ogród jeszcze o tej porze - soczysty zielony :) u mnie na budowie szaro wszędzie się już zrobiło i ponuro - a dzięki Tobie poczułam jeszcze lato :)

tola
04-10-2013, 12:32
Kendra, Beauty, po dzisiejszej nocy też mam w ogrodzie wszystko ścięte mrozem,
niecierpki, begonie, dalie.
Beatuś, mówią, że dalie należy wykopać właśnie po pierwszych przymrozkach.
Ja najpierw muszę wyleźć z choróbska, dopiero potem ruszę do ogrodu.
Chociaż dziś tak ładnie, słonecznie, bez wiatru, aż żal siedzieć w domu.

DPS-ia, Sołtys wie, co mówi :yes:
Kurcze, dziś w nocy myślałam że wykorkuję normalnie.
Od 3 do 5 nad ranem masakra, kaszel mało mnie nie udusił,
do tego zaczęły dowalać zatoki. To już tydzień, trochę długo.
O 8 pojechałam do przychodni, odsiedziałam w kolejce trzy godziny.
No i dostałam antybiotyk.

Ew-ka, no nie wiem, nie wiem, syrenka ma taki zgrabny nosek :cool:
Ale nic to...SŁONKO MAM LAALLLLAAAAAA :lol2:

Agawi74, Bogumil, chcecie słonka i wakacji...zapraszam na leżaczki do Rabaca.
W takim miejscu, pierwszy tydzień września miał już wielkie zniżki posezonowe.
Za apartament 4-osobowy z aneksem kuchennym zapłaciliśmy śmieszne pieniądze.
400zł za osobę za tydzień, dacie wiarę?
Zmiana ręczników co drugi dzień, apartament wyposażony we wszystko, co potrzebne,
nic nie trzeba zabierać z domu.
Wyżywienie można wykupić w hotelowej restauracji, ceny przyzwoite.
Kto mieszka na południu kraju, nie ma jak my do przejechania całej Polski,
to tanio i blisko i tłumów na plaży nie ma. Warto skorzystać.
Kto chce namiary, niech pisze na priv.
To dla zachęty :)

http://www.iv.pl/images/18542630975701641138.jpg

http://www.iv.pl/images/79645831843056672891.jpg

http://www.iv.pl/images/93736473604921324105.jpg

tola
04-10-2013, 12:40
Oj, chyba wirusy bardzo zjadliwe tej jesieni...:rolleyes:
- jedna w gorączce majaczyć zaczęła i od razu wszystkie się zaraziły...:p:lol2:

...i za to je kocham...nie wirusy, tylko dziewczyny :wiggle::p

jamles
04-10-2013, 14:14
Od 3 do 5 nad ranem masakra, kaszel mało mnie nie udusił,

o 5 przeszło na mnie :cool:

tola
04-10-2013, 16:59
o 5 przeszło na mnie :cool:

to jak się na dziś umawiamy? :cool:

Ew-ka
04-10-2013, 17:46
ja w tym roku zrobiłam na kaszel syrop z młodych sosnowych przyrostów ...póki co stoi w lodówce i czeka (może sie nie doczeka ;))
a sprawdzony sposób na uporczywy ,szczególnie nocny kaszel to syrop z cebuli i cukru ( jedna cebulę posiekać i zasypać 4 łyżeczkami cukru -umieścić w słoiczku ,zakręcić i postawić w ciepłym miejscu .....codziennie robiłam świeży )

Cieszę się ,że masz słonko bo i u mnie świeci cudnie a najcudniej jest na tarasie gdzie można się ugrzać i prawdziwie wypocić :wiggle:

jamles
04-10-2013, 20:33
to jak się na dziś umawiamy? :cool:
odklupać ..... przeszło mi, chlapnąłem z gwinta jakiś bronchocośtam,
później przeczytałem, że to się z wodą miesza chyba 1:5 :o

Żelka
04-10-2013, 21:02
Toluś, będzie dobrze z Tata, niech tylko teraz ten początkowy okres trzyma się z daleka od ludzi, bo wszędzie sami prychający. Mój Stefcio właśnie kończy antybiotyk. :-(
Co do kolejek w przychodniach, też zauważyłam to samo co Ty. I wiesz, myślę, że to wszystko przez te limity. Dostać się teraz do lekarza, to sprawa przetrwania, żyć albo nie żyć. I jak już komuś się uda, to tak siedzi w tej kolejce i warczy, jak głodny pies pilnujący swojego posiłku.
Trudne czasy dla chorych ludzi. :bash:
Ogród piękny u Ciebie aż miło patrzeć, a zdjęcia z wakacji cu-dow-ne! Toluś, a masz jakieś kontakt do tych z Rabac? Takie piękne to morze i plaża wydaje się być łatwo dostępna.
I zdrowiej szybciutko Kochana! :hug:

braza
06-10-2013, 09:22
Jeszcze się bronię .... przed wirusami, nie przed widokami oczywiście!! Cudowne zdjęcia!!!

Zdrowiej!!! I pozdrowienia z uściskami dla Taty!!!

Żelka
06-10-2013, 11:44
:hug:

tola
06-10-2013, 19:12
Żelka :hug:
reszta na priv :)

Braza, staram się zdrowieć, ale mam wybitnie mocno trzymające się mnie wirusy,
małpy jedne.
Jak zawsze przy katarze cały nos w opryszczce,
nie wspominając o względach estetyczno-urodowych...boli jak diabli :bash:
Ale dzień był znowu piękny, słoneczny, więc narzekać nie będę :)

Jamles, co tam proporcje, ważne że pomogło :)

Ew-ka, pewnie syrop z czarnego bzu też by pomógł,
ale...no...jak leń przeszkodził w produkcji, to mam jak mam :cool:
Goń mnie do wiadomej roboty latem!

We wtorek planuję wyjść do ogrodu sadzić cebulowe.
Ma być ciepło.
Agawi74...zapisz termin tak jak się umawiałyśmy !!!

Palimy już od jakiegoś czasu w kominku,
powietrze w domu bardzo suche, to też na gardło nie pomaga.
Wczoraj wyciągnęłam nawilżacz powietrza i pracuje cały dzień.
Zdecydowanie lepiej.
A poza tym...jesień... ;)

bogumil
06-10-2013, 20:17
Tolu...przynoszę...dla zdrowotności:hug:

http://img708.imageshack.us/img708/817/9w6x.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/708/9w6x.jpg/)

braza
06-10-2013, 20:30
Swoje cebulowe posadziłam w ub. tygodniu. Dzisiaj do tych 3 wrzosów miałam dosadzić cebulicę syberyjską w trzech kolorach i kamasję (albo jakoś tak) niestety, przegrały z leniem:)

Wspólczuję objawów, taka opryszczka to cholernie wku...ąca jest!!!! Ściskam!!!

Ivonesca
07-10-2013, 13:38
zdrówka życzę :-)
i lecę dalej ;-)

Moje Chmielniki
07-10-2013, 15:37
Pozdrawiam Tolu i dużo zdrówka życzę:hug:

Nadulka
07-10-2013, 18:29
Tolu...po długiej przerwie zostawiam pozdrowienia;)

tola
07-10-2013, 22:09
Ivonesca, Nadulka, znikacie dziewczyny, nie ma Was, nie ma,
ale na szczęście wracacie :) :)
Co u Was? pewnie też jesień, a co poza tym, piszcie.

Moje Chmielniki :hug::)

Braza, mam mocne postanowienie sadzenia jutro cebulowych.
Żaden leń nie ma szans, zawzięłam się.

Bogumil, po Twoim miodzie wirusy spacyfikowane, ledwie dyszą.
A jak Twoje?

Arnika
07-10-2013, 22:20
Jeżuuuu jak dobrze, że tu weszłam....
Noo Bajka Tola.. bjuti... normalnie ja też tak chcę...
Jeszcze tylko troszeczkę inwestycji, wykończenia, tak ciut ciut.. i może w przyszłym roku...

Zarażasz nas ... takimi plażami...
A ja wirusom się nie daję, ale wszędzie kichają psikają, kaszlą.. co ci ludzie pogłupieli, czy wszyscy z FM się zarażają;)

Ula.. nie mówiłam Ci jeszcze.. cudnie wyglądasz.. :)

agawi74
07-10-2013, 22:33
We wtorek planuję wyjść do ogrodu sadzić cebulowe.
Ma być ciepło.
Agawi74...zapisz termin tak jak się umawiałyśmy !!!

Tolu, no ja niestety odpadam :bash: Chyba.że dopiero po południu.
Wcześniej praca, niestety:( Ja się zabiorę za cebulki chyba w weekend:)
... ale duchem będę z Tobą :D Zdrówka:hug:

braza
08-10-2013, 22:58
A ja swoje posadziłam a wczoraj .... Tyrion je wykopał!!! Nie wiem, czy miejsce mu nie pasuje, czy same cebule .... Czekam na siatkę, będe grodzic, nie będzie mi żaden czworonożny germaniec w oczy pluł!!!!!:D

DPS
09-10-2013, 07:05
Wczoraj mnie Sołtys przygotował dużą donicę z ziemią.
Dzisiaj chyba wreszcie posadzę w niej żonkile...
Ciekawe, czy zakwitną w swoim czasie, czy później. :rolleyes:
Zdrowieję! Jako i Ty, Tolu, mam nadzieję. :hug:

braza
09-10-2013, 20:43
Od lat czterech, regularnie o tej porze roku kupuję donicę ..... :D

bogumil
09-10-2013, 21:23
Toluś, cieszę się bardzo, że u ciebie lepiej....ja już prawie, prawie....:D Będzie dobrze, trzymajmy się :hug:

agawi74
09-10-2013, 23:07
Jak tam Tolu, cebulowe wsadzone?:rolleyes:

utek76
10-10-2013, 11:54
Tola- u Ciebie bajkowo jak zawsze i wciąż coś nowego- to Twoja absolutna pasja:) Muszę nadrobić zaległości w oglądaniu !!!!

tola
10-10-2013, 16:18
Dziewczyny, cebulowe posadzone wszystkie.
Rabatki uprzątnięte ze zmrożonych jednorocznych.
Rewolucja na skarpie przy tarasie.
Na razie średnio to wygląda. Okropnie łyso po wykopaniu dużego świerka.
Ale musiałam go stamtąd zabrać. Posadziłam w to miejsce karłową choinę kanadyjską.
Ale ona taka malutka, ginie przy całej reszcie która też rozrośnięta.

DPS-ia, zostawisz tą donicę z żonkilami na zewnątrz na zimę?
Czy schowasz gdzieś w chłodnym miejscu.
Mam trzy duże donice po pomidorach, mogłabym je "zacebulować".
Ale czy one nie zmarzną? Schować nie bardzo mam gdzie.

Utek76...wreszcie jesteś, długo Cię nie było :hug:
Awatarek też nowy, nie poznałabym.

Pogoda taka ładna, musiał ten przymrozek wcześniej wykończyć rośliny?
Dzikie wino nie zdążyło się przebarwić, a zawsze o tej porze zachwycało kolorami.
Hortensje też jeszcze zdobiłyby ogród.
Jedynie skrzynka z czerwoną pelargonią i białą drobniutką surfinią przetrwała.
Zrobiłam zdjęcia jesiennego ogrodu, pewnie jedne z ostatnich w tym roku.
Pozmniejszam i wkleję.

TAR
10-10-2013, 17:57
wiesz co Tola, mnie się zdaje, ze zacebulowanie donic i zostawienie na zewnątrz to skończy się niedobrze dla tych cebul, chyba ze te donice sa ocieplane, ten eksperyment raz zrobiłam - nie wyszlo. a u Ciebie to zwykle biegun zimowy.

TAR
10-10-2013, 18:01
czesc mojego wina się przebarwila, zdazylam fotke pstryknąć i po przymrozkach wszystkie liscie opadly :( to samo z dlawiszami, begoniami i miłorzębami. jedynie rozchodniki, trawy, tawuły, wrzosy, trzmielina oskrzydlona, lawendy, wrzosy i o dziwo ostróżki wciąż kolorowe

DPS
10-10-2013, 18:22
Na zimę te donice z cebulowymi chowam zawsze do piwnicy, jak zaczynają nosy wysadzać, to wystawiam do ganku bez ogrzewania, żeby miały jasno ale chłodno, choć nie mrożnie.
Bardzo to ładnie wygląda potem, takie cebulowe w donicy przed wejściem. :yes:

Ivonesca
11-10-2013, 07:38
hej :-)
czekam na zdjęcia :-)
ja tak dawno nie robiłam żadnych zdjęć w ogrodzie....
pozdrawiam serdecznie

tola
11-10-2013, 19:33
To może posadzę cebulowe do donic,
donice postawię na zimę w garażu.
Garaż ma luksfery, jak wiosną zaczną się puszczać,
będą miały trochę światła. A jak będzie na plusie, wyniosę na taras.
Zaryzykuję i spróbuję.

A teraz:

POLSKA ZŁOTA JESIEŃ

http://www.iv.pl/images/48848389937651618244.jpg

http://www.iv.pl/images/67461060210219884042.jpg

http://www.iv.pl/images/38555350352553607880.jpg

http://www.iv.pl/images/94172585288693384008.jpg

http://www.iv.pl/images/36539079853329042889.jpg

http://www.iv.pl/images/28135556467747087640.jpg

http://www.iv.pl/images/02352196536540952030.jpg

http://www.iv.pl/images/72045699303078323547.jpg

http://www.iv.pl/images/79506997158450000636.jpg

http://www.iv.pl/images/60932440564730655226.jpg

http://www.iv.pl/images/83407675750564444355.jpg

http://www.iv.pl/images/45646969098352713438.jpg

http://www.iv.pl/images/34027498607596629508.jpg

http://www.iv.pl/images/15170895869099460644.jpg

http://www.iv.pl/images/20810686116373862801.jpg

http://www.iv.pl/images/26228338868110678503.jpg

http://www.iv.pl/images/62493481189585623177.jpg

http://www.iv.pl/images/00275076537107397452.jpg

http://www.iv.pl/images/93915228769829142082.jpg

TAR
11-10-2013, 19:34
Tola u Ciebie nawet jesien jest piekna :)

tola
11-10-2013, 19:49
...ale to jednak jesień...
zdecydowanie wolę soczystą zieleń, blady róż, fiolet,
od żółci, czerwieni, rudości.
Zawsze to jednak lepiej mieć te złotości,
niż biel z czernią i wrony na śniegu...brrrr ;)

TAR
11-10-2013, 19:51
to tak jak ja, nie lubie już teraz ogrodu, tych zolci, pomaranczy i czerwieni. zdecydowanie zielen, biel, fiolet, roz.

zima wron u nas nie ma sa fajne male ptaszki :D

mugatka
11-10-2013, 20:21
Tolu nawet jesień masz taką piękną i mhmm taką w "kancik" wypielęgnowaną :)
Cudnie...

sylwiap-w29
11-10-2013, 20:36
Tolu - Twój ogród wygląda bajecznie jesienią, ta paleta barw, niesamowite !!! :D
Życzę dużo zdrowia dla Taty :)
I mam do Ciebie pytanie ... mogę? ;)
Jak daleko od ogrodzenia sadziłaś drzewka? Chodzi mi np. o sosnę, świerk ale też thuje i liściaste ... Mam trochę działkę podobną do Twojej, w sensie, że wokoło domu jest trochę miejsca ale nie za wiele. Chciałabym tego miejsca mieć oczywiście jak najwięcej ale pewna nie jestem na ile mogę sobie pozwolić, by np. nie przeszkadzać z drzewkami Sąsiadom i równocześnie zapewnić roślinom swobodny rozrost w przyszłości. Wiadomo, że drzewka można przycinać i formować ale jednak mam dylemat i ciągle się powstrzymuję z kupnem roślin przy ogrodzeniu a chyba już ostatni dzwonek, by choć parę drzewek zasadzić. A może już za późno? Pozdrawiam gorąco.

Sylwia

tola
11-10-2013, 20:46
Sylwia, do końca października jest dobry czas na nasadzenia.
Ja sadziłam te drzewa o których piszesz blisko ogrodzenia, bo szerokość rabat mizerna.
Kolumnowe 40-50cm od odgrodzenia, sosny, świerki około metra.
Liściaste też bardzo blisko, ale wszystko w porozumieniu z sąsiadami.
Nie mieli nic przeciwko temu, aby moje drzewa wchodziły lekko za ogrodzenie.
Uznają, że są ozdobą również ich działki.
Jeśli takiego pozwolenia nie ma, trzeba bardzo uważać zwłaszcza na liściaste,
które śmiecą jesienią.
Można też sadząc blisko ogrodzenia, bardzo mocno ciąć, formować, kontrolować rozrastanie.
Pytać zawsze możesz, po to jest ten wątek :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę trafionych nasadzeń jeszcze tej jesieni :)

Beauty
11-10-2013, 20:57
Toluś ja tam u Ciebie jesieni nie widzę ...tak czysto i zielono może być tylko latem...:DPowiedz mi jak sobie radzisz z liśćmi w kamyczkach?masz odkurzacz ,czy wyciągasz je ręcznie? w t ym roku wysypaliśmy sobie parking kamykami i już nie wiem co zrobić z liśćmi brzozy ,które się już wśród nich zadomowiły:(Jeszcze mam pytanie o rozplenice ..wsadziłam je obok hortensji i u mnie jakieś takie wyschnięte a u Ciebie jeszcze zieloniutkie .Jak myślisz ...odbiją na wiosnę ?I może polecisz mi jakieś odmiany azalii ,które nadały by się na moje wrzosowisko?

tola
11-10-2013, 21:11
Beauty, liście z kamyków bez problemu usuwam odkurzaczem.
To co zostaje, wysycha, kurczy się i wiatr zdmuchuje je w zagłębienia-rowki,
które mam między rabatami a trawnikiem. Wtedy bez trudu je stamtąd zbieram.
Ja też mam rozplenice posadzone blisko hortensji i faktycznie są bardziej wyschnięte od tych, które rosną gdzie indziej.
Hortensje potrzebują sporo wody, nie lubią suszy i pewnie zabierają ją silniejszymi korzeniami trawom.
Na wiosnę trawy odbiją na 100% zupełnie się tym nie martw. Zostaw je na zimę nie ścinane.
W sprawie azalii nie pomogę, bo nie mam ich u siebie i wiedzy o nich też nie.
Nie mam miejsca w ogrodzie, aby je posadzić, ubolewam bardzo, bo wiosną są niezwykłą ozdobą ogrodu.
W sprawie azalii najlepiej doradzi Jamles. Ma imponującą kolekcję :)

ALA MAJ
12-10-2013, 08:10
Witam Tolu,rzadko się odzywam ,ale często tu bywam:)Jesienne zdjęcia ogrodu bardzo ładne, ale również wolę te wiosenne kolory.Mam pytanie o trawy które pokazałaś na kilku pierwszych zdjęciach,te z miękkimi kłosami(nie pamiętam nazwy),mam je u siebie pierwszy rok i teraz po ostatnich przymrozkach z zielonych stały się suchymi badylkami.Czy u Ciebie są ciągle zielone jak na zdj?pozdrawiam.Ala.

Beauty
12-10-2013, 08:48
Tolu ,pocieszyłaś mnie,że te trawy odbiją ,bo myślałam ,ze już nic z nich nie będzie...:hug:
U nas dzisiaj typowo jesienny dzień ,taki listopadowy;)wszystko jest spowite mgłą,wiatr wieje i liści mamy coraz więcej.Tolu ,jaki macie odkurzacz? na co zwrócić uwagę przy zakupie?
O azalie podpytam jamlesa:)
Miłego weekendu życzę !!

dorbie
12-10-2013, 09:22
Piękne zdjęcia, Tolu

DPS
12-10-2013, 10:34
Jak miło popatrzeć na taką piękną i słoneczną jesień!
Jesień jest pełna ciepłych i gorących kolorów, przynosi wytchnienie po upalnym lecie, wyciszenie i uspokojenie.
Warto polubić jesień i zachwycić się nią, zasługuje na to. :yes:

bogumil
12-10-2013, 18:40
Tolu...ogród cudny ...jesienny...
a do tego Depesia tak cudnie mówi o jesieni, że.....chyba ...... ją polubię:)

braza
12-10-2013, 22:38
W przeciwieństwie do Toli i TAR-ci wolę kolory jesieni, to po prostu nieogarnięta feeria barw,dla mnie nawet wiosna nie posiada tego kolorytu !!!!

Zawsze patrząc na ogrody takie jak u Ciebie czy u TAR-ci choćby zastanawiam się, jak to zrobic, żeby choć w jakiejś części ten mój nieszczęsny kawał ugoru przypominał Wasze ogrody???

wasiek
12-10-2013, 23:53
Piękny ogród zawsze będzie piękny...... o każdej porze roku....wypielęgnowany i kolorowy...:yes:...Tolu, u Ciebie zawsze można nacieszyć oczy widokiem....
Pozdrawiam :D

DPS
13-10-2013, 07:33
Brazuniu - lata pracy, lata...
Ty objęłaś w posiadanie ugór, z gruzowiskiem na środku i chaszczami nieogarnionymi w kilku miejscach.
Na dodatek Twój areał jest naprawdę spory, więc sprawa nie jest łatwa...
I tak dokonałaś już tam wielkich rzeczy i przepięknie zmieniłaś oblicze swojego miejsca na ziemi, z pewnością Tola i inni zgodzą się ze mną. :yes:

pestka56
13-10-2013, 13:22
Braza, step by step i będzie OK.
Ja też patrząc na mój ogór miałam takie załamania. Same chwasty i poza dziką gruszką, ledwie na metr wystającą z ziemi, nic. A teraz mam ogród. no, może przesadzam – szkielet ogrodu, czyli miejsce na dosadzanie by było bardziej kolorowo i ciekawiej. Ale znajomi i sąsiedzi chwalą.
Tobie też wszystko się uda, tylko po kolei, nie wszystko na raz :yes:

bogumil
13-10-2013, 13:46
Brazuniu.....:hug: Dobrze pestka mówi....i u ciebie będzie pięknie....pomalutku....u mnie jeszcze tak niedawno był plac budowy a teraz.....nie mam miejsca na rośliny:yes:

tola
13-10-2013, 18:38
Dziewczyny, a ja powiem jeszcze inaczej.
Braza, nie musisz mieć ciśnienia na wypielęgnowany ogród wokół domu,
bo masz naturalne piękno wokół całej posesji.
Takiego "tła" ja mogę tylko zazdrościć, pewnie nie tylko ja.
Natura teraz jesienią maluje takie obrazy, że poprawiać już tego nie trzeba.
I Ty wszystkim tym cieszysz oczy, masz to za darmo na wyciągnięcie ręki, czy wzroku.
Pamiętam swoje początki. Stan surowy zamknięty, wiosna.
Ja na budowie rozglądam się wokół i nie widzę żadnego zielonego dużego drzewa.
Wokół nowo zbudowane domy, surowe posesje bez cienia zieleni.
Żartowałam, że buduję się na obrzeżach miasta, a żeby zobaczyć drzewo, muszę do miasta jechać.
Ciekawe, co?
Dlatego zaczęłam sadzić jak głupia.
Dużo, gęsto, żeby ta zieleń jakakolwiek była.
Wiedząc, że budowa będzie się ciągnęła, zakładałam,
że coś tam już urośnie zanim się wprowadzimy.
W między czasie coś tam posadzili sąsiedzi, na dzikich łąkach urosły samosiejki
i teraz jest w miarę zadowalająco.

Beauty, w sprawie odkurzacza ogrodowego.
Moim zdaniem opcje są dwie. Możesz kupić markowy, dobry drogi sprzęt,
który wystarczy na lata, albo i na całe życie zwłaszcza, że używa się go sporadycznie.
Możesz kupić coś taniego, co wytrzyma kilka sezonów, po czym kupisz sobie nowy.
A za cenę tego wypasionego,
to możesz kupić z 6 sztuk taniochy. Co lepsze?...nie wiem.
My swój dostaliśmy w prezencie, więc się nie zastanawialiśmy :)

Wasiek, Dorbie, dawno Was tu nie było.
Cieszę się, że Was widzę :)

i Pestka56 zajrzała :)

Dziś na spacerze w lesie zebraliśmy jeszcze trochę podgrzybków.
A las piękny. Można te rudości lubić mniej lub bardziej,
ale urody tym przebarwionym drzewom odmówić nie sposób.
W listopadzie, to już będzie smuteczek w krajobrazie :cool:

tola
13-10-2013, 19:09
Witam Tolu,rzadko się odzywam ,ale często tu bywam:)Jesienne zdjęcia ogrodu bardzo ładne, ale również wolę te wiosenne kolory.Mam pytanie o trawy które pokazałaś na kilku pierwszych zdjęciach,te z miękkimi kłosami(nie pamiętam nazwy),mam je u siebie pierwszy rok i teraz po ostatnich przymrozkach z zielonych stały się suchymi badylkami.Czy u Ciebie są ciągle zielone jak na zdj?pozdrawiam.Ala.

witaj ALU MAJ :)
po przymrozkach niektóre odmiany też mam suche jak wiór,
w trochę lepszym stanie są rozplenice.
Nie martw się tym, wiosną odbiją i będą zdobić ogród.
Bardziej szkodzi im gwałtowny przymrozek wiosną, kiedy rusza wegetacja.
Teraz spoko, nic złego się nie dzieje.

pestka56
13-10-2013, 19:10
Tola, zaglądam od czasu do czasu i cieszę oczy wszystkim czego brak u mnie :D
Masz dla mnie niedościgle zagospodarowany ogród. U mnie nigdy takiego porządku nie będzie. Pocieszam się, że lubię naturalistycznie :yes:

Zdradź tajemnicę - żwir na rabatach masz wysypany na ziemi, czy agro pod spodem? Pięknie kontrastuje z trawnikiem i znakomicie podkreśla roślinki.

braza
13-10-2013, 21:17
No własnie pic polega na tym, że nie chcę zbyt uładzonego piękna wokól ale też i nie chcę dziczy. Powiedzmy, że zadowoliłaby mnie "dzicz oswojona i z lekka ucywilizowana":) Nie wiem jak to zrobić, ale cały czas kombinuję!!!! I dziękuję za słowa otuchy i pochwały, zawsze dodają pewności:)

TAR
13-10-2013, 21:20
Braza ja nie rozumiem, czego ty do diaska chcesz od swojego ogrodu???? jak ja ci terenu i otoczenia zazdroszczę to szok, nie taka popierdolka jak moj chusteczkowy. :D