PDA

Zobacz pełną wersję : Zacieranie posadzki / wylewki



infiniti
23-06-2004, 16:15
Witam, przepraszam za lamerskie pytanie:
Czy konieczne jest docieranie wylanych i zatartych posadzek? Wylewki mialem zrobione miesiac temu i byly zatarte przez wylewkarzy na drugi dzien po wylaniu. Powierzchnia jest rowna, jednolita, trzyma poziom, itd. Chodzi o to ze jak wiadomo do wylewki uzyto zwiru, a nie piasku, wiec to zatarcie nie dalo powierzchni gladkiej jak pupa niemowlecia (jak przy tynkach), lecz dosc chropowatą / porysowana, ale jednak równą.
Czy musze teraz na kolanach docierac jeszcze te powierzchnie metr po metrze cementem z woda lub jakims atlasem, czy po prostu posmarowac pędzlem/wałkiem unigruntem (aby zlikwidowac pylenie)? Przeciez pod plytki i tak idzie klej, pod panele jakas folia lub filc wyciszajacy i ta chropowatosc powierzchni nie powinna miec zadnych negatywnych konsekwencji dla podlogi. Dobrze mysle?
Dzieki za jakies rady, bo przyznam, ze zamiast trzec w pocie czola, wolalbym chocby poczytac forum, albo isc do przodu z jakims innym etapem budowy.
Pozdrawiam,
-infiniti

Tomasz M.
23-06-2004, 16:30
Zależy jak gruby był był ten żwir i co pójdzie na podłogę? Przy ceramice drobniejsze nierówności nie powinny przeszkadzać, z parkietem może być gorzej. U mnie wylewki są zdecydowanie gładkie (agregat + zacieranie) i nic z nimi nie zamierzam robić, nawet tam gdzie parkiet.

garo
23-06-2004, 16:39
Jeżeli chcesz to zastosuj wylewkę smopoziomująca

Wiech
23-06-2004, 17:03
Jeżeli nie masz rozeznania ,wezwij parkieciarza lub kafelkarza i niech się on wypowie.Wiech.

Przekorek
23-06-2004, 17:05
Ba, pytanie bardzo na czasie: jak tak mam w garazu i chcialem zostawic beton i nic z tym nie robic (zero płytek= zero kosztów). Ale to cholerstwo, takie jakieś chropowate - ani to ładne, ani praktyczne (błoto nie da sie szmatą powycierac, wszystko w te porowatości wchodzi) Czy naprawde trzeba posadzke samopoziomującą? Tego to nawet Beton-durem nie zasmaruję, bo dalej będzie szorstkie.