PDA

Zobacz pełną wersję : Staw - wątek zbiorczy o kopaniu własnego stawu na działce



Strony : [1] 2 3 4 5

Ziutek
04-01-2002, 15:21
Witam
kupiłem kawałek ziemi i chciałbym wykopać sobie nieduży staw - mniej więcej 30-50 m2 do 2 m głęboki,
tak, żeby można było się ochłodzić latem i ewentualnie jakieś karasie wyhodować
czy ktoś z Państwa miał już z czymś takim do czynienia?
jestem kompletnie zielony i nie wiem od czego zacząć
pozwolenie, geodeta, wydział melioracji w gminie ?

czy ktoś mógłby mnie naprowadzić?

dzięki z góry za wszelkie uwagi

Ziutek - Amator Stawów

gkwiatkowski
08-01-2002, 08:10
Jeśli na Twoim terenie poziom wód gruntowych jest bardzo wysoki, możesz wykopać staw "studnię" - pamiętaj jednak o tym, że poziom wód gruntowych może się wahać . Jeśli woda gruntowa jest za głęboko, staw musisz wyłożyć folią. Zgody na budowę stawu tego typu ( bezodpływowy ) chyba nie trzeba uzyskiwać. Jeśli zaś masz możliwość budowy stawu piętrzącego wodę, to jest zupełnie inny temat - chętnie doradzę.

Alanta
08-01-2002, 09:15
Staw ogrodowy jako obiekt małej architektury należy zgodnie z Prawem Budowlanym zgłosić do Wydziału Architektury na 30 dni przed planowanym rozpoczęciem robót.

08-01-2002, 11:52
A co z komarami??? Oj, sasiedzi chyba beda przeszczesliwi

Ziutek
08-01-2002, 14:06
GKwitkowsk Napisał:
[Jeśli zaś masz możliwość budowy stawu piętrzącego wodę, to jest zupełnie inny temat - chętnie doradzę.

Dzięki za podstawowoe wskazówki, już wiem, że muszę zacząć od zbadania poziomu wód gruntowych.
Możesz w kilku słowach powiedzieć o co chodzi z tym stawem piętrzącym wodę?
Ziutek

gkwiatkowski
09-01-2002, 09:27
Szanowny Ziutku !
1.Jeśli chodzi o pozwolenie na budowę stawu bezodpływowego na terenie rolnym, to chyba jednak nie potrzeba pozwolenia, ale może nie jestem na bieżąco.
2.Z komarami nie będzie problemów, jeśli w stawie będą ryby - one zjedzą ich larwy i nie dojdzie do wylęgu.
3.Staw piętrzący wodę - miałem na myśli typowy staw hodowlany ( karpiowy ).Do jego budowy jest niezbędne sprzyjające ukształtowanie terenu - lekki spadek - oraz jakiś ciek wodny, który się spiętrza w celu napełnienia stawu wodą. Do tego już trzeba uzyskać pozwolenie ( przy piętrzeniu wody do wys. 1 m. - ze starostwa, powyżej - z województwa )chyba.Proponuję poczytać książkę pt. Budownictwo stawowe.

Ziutek
10-01-2002, 15:57
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi,

Do Pana Grzegorza:
czy tą książkę można jeszcze gdzieś kupić
swego czasu szukałem takich książek namiętnie
kiedy była wydana?
Ziutek

gkwiatkowski
11-01-2002, 09:02
Panie Ziutku ! Muszę poszperać w mojej bibliotece, tyle że od pewnego czasu nie zajmuję się zawodowo chowem ryb i literaturę fachową wyniosłem na strych. Proszę zadzwonić 075/7321816 wieczorem i powiedzieć dokładnie w czym problem i jakiej wiedzy Pan potrzebuje.

Alicjanka
18-01-2002, 11:45
Pozwalam sobie przyłączyć do forum, ponieważ "zwęszyłam" osobę kompetentną.
Mam działkę na terenie "mokrym" (woda gruntowa okresami bywa na głębokości 70cm. W zasadzie przez większość roku.). Zbudowałam dom parterowy, ale dokucza mi stojąca blisko ścian woda. Gleba jest gliniasta. Podobno pomógłby mi staw. Ogród mam dość duży (działka 1800m2). Mam pytanie jak wykonać staw aby woda nie była mętna? Czy on wymaga jakiegoś czysczenia? Kiedy po wykopaniu można wpuścić ryby (co bęą jadły, gdy nie ma roślin?), jak umocnić boki stawu (kamieniami?). Generalnie chodzi mi o to czy potrzeba przy kopaniu takiego stawu przeiwdzieć jaiś mechanizm do cyrkulacji/oczyszcania/natleniania wody, żeby jak już wspomniałam nie był mętny?
Pozdrawiam,
Alicjanka

Alanta
18-01-2002, 13:02
Staw tu raczej nie pomoże, bo glina jest materiałem nieprzepuszczalnym; żeby mógł zbierać wodę trzeba by tą wodę jakoś do niego doprowadzić czymś w rodzaju drenu z piasku. Generalnie czysta woda w stawie jest wtedy, gdy staw pozostaje w równowadze biologicznej, ale to już pytanie na inne forum (na Onecie jest dobre forum dla akwarystów)

Alicjanka
18-01-2002, 15:25
No to chyba mam problem, bo jeszcze o drenażu opaskowym wokół domu nie myślałam, ale pewnie połączony ze stawem by pomógł...?

Alicjanka



<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2002-01-18 16:26 ]</font>

22-01-2002, 17:33
Masz problem jeżeli teren działki jest płaski,lub brak w pobliżu odbiornika wody /np rowu/. Wykopanie samego stawu nic nie da jeżeli teren jest bez spadku. Poziom lustra wody w stawie będzie się utrzymywał na tej samej wysokości co poziom wody gruntowej,czyli tak jak obecnie.Drenaż opskowy wymaga grawitacyjnego odprowadzenia wody Jeżeli teren ma spadek, to można wodę z drenażu przeprowadzić do wykopanego w niższej części działki stawu.Skarpy stawu można obsiać trawą, wyłożyć darniną,brukiem z kamienia, płytami bet. itp.Ryby w małym stawku narażone są na śnięcie z braku tlenu w upały i pod lodem..

Frankai
23-01-2002, 10:01
Ja w sprawie komarów.
Może to byc problem, ale są 2 rozwiązania - jedno trudne technicznie, drugie rynkowo. Należy zmieniać poziom wody - w ten sposób zatapia się lub przesusza jaja złożone przez komarczyce. Muszą one porzebywać w określonej wilgotności. Drugim sposobem jest dodawanie specjalnych środków niszczace te jaja - praktykowane w krajach malarycznych. Jest jeszcze trzeci sposób, ale raczej na beczki i inne przechowalnie wody - siatka odcinająca komarom dostęp.

23-01-2002, 12:51
Brawo Frankai! Szczególnie za zatapianie jaj komarzych. Jeszcze raz diękuję.

gkwiatkowski
24-01-2002, 12:24
Jeśli na Twoim terenie nie ma niższego miejsca lub jakiegoś rowu odprowadzającego wodę,bądź jest ,ale za daleko i brakuje spadku by woda odpłynęła grawitacyjnie,można zastosować studzienkę zbierającą wodę z opaski wokół budynku.W niej można umieścić pompę z włącznikiem pływakowym i podłączyć rurociąg prowadzący wypompowaną wodę do jakiegoś rowu lub piwnicy sąsiadów.
Jeśli chodzi o jaja komarów, to tak się składa że są składane do wody, więc nie ma potrzeby ich dodatkowo nawadniać. Problem komarów świetnie rozwiążą ryby,zjadając ich rozwijające się w wodzie larwy.Staw, w którym udało się stworzyć równowagę biologiczną nie wymaga specjalnych zabiegów, chyba że trzeba zmienić odczyn wody bądź zlikwidować zakwit- ale to już jest "wyższa sztuka gotowania na gazie".Taki staw może trzeba będzie raz na kilka lat odszlamować tzn. usunąć odłożone na dnie martwe szczątki organiczne.

Alicjanka
31-01-2002, 13:19
Dzięki za wszystkie rady. Ostatnia jest ciekawa, ale wciąż nie mam gdzie odprowadzić wody, bo sąsiad (ani nikt w okolicy) nie ma piwnicy - z powodu wody właśnie, a rów jest, ale daleko.
Natomiast sąsiedzi radzą sobie tak, że nawożą ziemię i sadzą zieleń, która spożywa wodę. U mnie woda stoi a u sąsiada już nie.
Pozdrawiam wszystkich,
Alicjanka

31-01-2002, 15:52
W swoim rachunku sumienia wyznajesz "wokół sąsiednich działek są rozprowadzone rowy melioracyjne",a jak daleko jest najbliższy,może dałoby się ruruciągiem...
Nie ma u nas takich roślin które "spożywają"nadmiar wody /może bambus,ale to też nie u nas/sąsiad widocznie ma wyższy teren,albo przepuszczalne podłoże.

gkwiatkowski
31-01-2002, 18:25
Są gatunki drzew które są w stanie wytranspirować więcej wody od innych.Słyszałem, że dobrze się w tej materii spisuje topola. Nie polecam jej jednak ze względu na uciążliwe kłaki w czasie kwitnienia i bardzo szybki wzrost.Mając taki teren trudno jest coś zrobić. A transpiracja nie działa zimą - liściaste nie mają liści, iglaste śpią.W domu, w którym mieszkam rozwiązałem podobny problem przez opaskę drenacyjną, studzienkę z pompą z wyłącznikiem pływakowym i rurociąg do oddalonego 100 czy 130 m rowu melioracyjnego. Dzięki temu nie mam wody w piwnicy.Swój dom buduję w odległości 300 m - po wcześniejszych doświadczeniach dokładnie wybadałem wachania wód gruntowych i tak zadziałałem, żeby nie robić opaski i nie mieć więcej problemów z wodą. Na wodę mam dość miejsca w stawie.

11-02-2002, 15:02
On 2002-01-18 12:45, Alicjanka wrote:
Pozwalam sobie przyłączyć do forum, ponieważ "zwęszyłam" osobę kompetentną.
Mam działkę na terenie "mokrym" (woda gruntowa okresami bywa na głębokości 70cm. W zasadzie przez większość roku.). Zbudowałam dom parterowy, ale dokucza mi stojąca blisko ścian woda. Gleba jest gliniasta. Podobno pomógłby mi staw. Ogród mam dość duży (działka 1800m2). Mam pytanie jak wykonać staw aby woda nie była mętna? Czy on wymaga jakiegoś czysczenia? Kiedy po wykopaniu można wpuścić ryby (co bęą jadły, gdy nie ma roślin?), jak umocnić boki stawu (kamieniami?). Generalnie chodzi mi o to czy potrzeba przy kopaniu takiego stawu przeiwdzieć jaiś mechanizm do cyrkulacji/oczyszcania/natleniania wody, żeby jak już wspomniałam nie był mętny?
Pozdrawiam,
Alicjanka


Mam identyczny grunt jak Pani, gliniasty, nie przepuszczający wody, taki właśnie sobie wymarzyłem bo moim marzeniem było mieć staw przy domu.
Odp.1 - żaden staw na działce nie osuszy Pani działki, poprostu poziom wody w stawie jest odzwierciedleniem poziomu wody w ziemi.
Na taki staw bez żadnego odprowadzenia do rowu potrzeba tylko zgłoszenia do 30 dni przed rozpoczęciem wykopu. Uwaga na sąsiadów, w moim przypadku sąsiad zgłosił skargę na mnie do Gminy i wylądowałem w Inspektoracie Budownictwa bo nie zachowałem 30 dni od zgłoszenia do gminy (wszystko skończyło się OK-y tylko że trwało to 2 lata).
Odp. 2 - jeśli chodzi o komary to jest kompletną bzdurą że tam gdzie woda to i komary. Komary nie rodzą się w "żywej" wodzie jakim jest staw z rybami i roślinami, rodzą się w małych kałużach, wypełninych wodą puszkach czy butelkach. Ryby bardzo chętnie zjadają larwy wszelkiego robactwa.
Odp.3 - metności wody w pierwszym roku pani nie uniknie, szczególnie gdy wpuści pani ryby: karpie, liny bo takie najlepiej się howają w stawach z małym natlenieniem wody. Po pierwsze jeszcze nie rozwinely sie roślinki ( trzeba samemu przesadzić z naturalnych zbiorników - świetnie się przyjmują), po drugie w 1 roku ryby grzebią w dnie w poszukiwaniu pokarmu męcąc wodę ale w ten sposób wymywają czysty piasek i stworzy się warstwa piasku w której w przyszłym roku będą grzebać nie pododując już mętnienia wody.
Odp. 4 ja aby natlenić mój staw i oczyścić bardzo prostym sposobem będę na wiosnę budować oczyszczalnię glebowo - korzenną (koszty jedynie na folię 3mm, trzcina przeniesiona z naturalnego zbiornika) i wypływająca woda będzie się natleniała po kaskadzie.
Moj telefon grzecznościowy Krzysztof 604567333

gkwiatkowski
12-02-2002, 09:13
Z tą mętnością wody to jest nie całkiem tak. Ryby karpiowate odżywiające się organizmami żyjącymi w mule zawsze przeszukują całe dno, więc osad organiczny będzie się unosił w wodzie. Odchody ryb nakręcają spiralę eutrofizacji, więc pojawić się może zakwit. To są procesy dość skomplikowane, więc nie będę się rozwodził.Sposobem na czystą wodę jest np. :
1. Mało ryb, najlepiej żerujące w toni - np. jaź - złota orfa.
2. Filtrowanie całej wody nieustannie - może być to filtr żwirowo - kamienny + gąbka + węgiel aktywowany.
3. Oddziaływanie preparatami chemicznymi.
4. Do ew. karmienia ryb używać zbilansowanej paszy granulowanej.

janusz40
25-05-2002, 14:17
proszę powiedzcie jak wykopać staw.Jaki kształt, głębokość ,sprzęt do kopania-najtaniej.Na co zwrócić szczególną uwagę.Jak zapobiec kradzieży ryb.Dziękuję anusz.

25-05-2002, 21:22
Podaj chociaż jaka ma być powierzchnia,warunki terenowe,poziom wody gr.,zrodło wody itp.

26-05-2002, 19:22
Sprawa jest ryzykowna,a koszty wysokie.
Przy poziomie wody gr na gl o.8m nalezy zrobic wykopy na gł ok 2.0m,aby uzyskać przynajmniej 1.20 gł wody,a to daje 1600-2000m3 gr. A co będzie jak poziom wody gr w czasie suszy obniży się np o 0.5m,albo więcej?
Radzę Ci zrobić wykop /nawet ręcznie/na ile się da głęboki i przez lato obserwować poziom wody,a decyzję podejmiesz jesienią.A co z ziemią z wykopów,rozplantowanie,czy wywozka? Jezeli bez wywozki do warstwy wierzchniej spycharka,a głębiej koparka włókowa KM-251 Waryński,wprawdzie od lat nie produkowana,ale stare egzemplarze są jeszcze w kazdym rejonie,a do tego typu prac jedyne.

Karol .gda
30-05-2002, 12:12
Witam
ostatnio oglądałem siedlisko na kaszubach, gdzie przygotowywano średniej wielkości stawek.... zdziwiło mnie, że dno wyłożono surową cegłą (niewypaloną tzw. "surówką")... (?!) właściciel przekonał mnie, ze tak wyczytał w fachowej prasie, TV niemieckiej i widział taki staw w Niemczech... ,a wg kalkulacji taka metoda nie jest droższa, nawet jest tańsza od wyłożenia dna grubą folią... ,a zalet ma o wiele więcej...
Dno wykłada się cegłą pełną jeszcze nie wypaloną, więc grubość ma ok. 6cm, (6x12x24) ,a cena z małej okolicznej cegielni to 20-25 gr/szt.
Ja osobiście nie wiem, czy to najlepsze (i najtańsze) rozwiązanie, ale chyba oryginalne i na pewno trwałe.
Pozdr

PS. mimo, ze w planach nie mam budowy "glinianki", jestem ciekaw waszych opinii nt. wad i zalet takiego rozwiązania

Karol .gda
30-05-2002, 18:20
Aha, gwoli wyjaśnienia - to był staw "ozdobny" (naprawdę spory) ,a nie hodowlany...
pozdr

24-06-2002, 09:33
by takie oczko wodne miało sens, jaką minimalnie powierzchnię i głębokość powinien mieć staw ozdobny z trwałą roslinnoscia i rybkami?
pozdrawiam arek

ekodom
25-06-2002, 19:25
Co prawda głównie do obróbki ścieków lecz też mam jeziorko wodne. Na wierzchu oczyszczalni - walec o średnicy 2 m jest zbudowane, nie zamarzające zimą jeziorko. Rośnie w nim roślinność bagienna: pałki. wierzba i jeszcze jakieś inne. Również fajne kwiatki. Koszt eksploatacji 10 PLN miesięcznie - niezależnie od ilości mieszkańców. Nie stosuję żadnej chemii. Wszystko odbywa się siłami natury.

ekodom
25-06-2002, 19:27
Zupełnie zapomniałem. Wczoraj zobaczyłem po raz pierwszy (dzieci widziały wcześniej) wiewiórki przychodzące napić się wody z mojego jeziorka.

Maco
25-06-2002, 22:55
ekodom,
piszesz o tej oczyszczalni w kilku miejscach... Ale chyba nigdzie nie podajesz więcej informacji oprócz ceny.
Czy to jest jakaś nowa akcja reklamowa ?
Czy możesz podać firmę, sposób, więcej danych na jej temat ?

25-06-2002, 23:37
jestem coraz bardziej wzruszona tą oczyszczalnią :cry:
czy można by ją nazwać-dzielna samarytanka
nie, nie mogę.....te wiewiórki zrobiły swoje...idę sobie popłakać nad strumykiem....

26-06-2002, 00:19
Ten kto nie zna sie na żartach jest cymbałem, ale to jest problem nie do rozwiązania.

26-06-2002, 15:12
o kim to?

krzysztofj
28-06-2002, 15:46
A tak sobie ten tego.

franekF
04-07-2002, 15:09
majonez...

01-09-2002, 22:34
jak zachowuje sie takie dno z gliny?
i gdzie i za ile ewntualni mozna kupic taka cegle surowa w okolicy Wawy?

23-10-2002, 12:20
W czasopiśmie Ogród /listopadowym/ opisany jest sposób wykonania oczka wodnego uszczelnionego surową gliną a nie folią.

Jaś Kowalski
17-12-2002, 08:09
Ja zaplanowałem sobie oczko wodne o rozmiarach 6x4 m. Dół wykonałem Fadromą jeszcze w fazie pierwszych prac budowlanych tak, że pozwoliłem sobie na 2m głębokości.

http://us.f1.yahoofs.com/users/ba4e59c0/bc/Public/__tn_dol.jpg?bcKIiA.AkiD.kaDb



Kiedy przyszedł czas na zagospodarowanie oczka oczyściłem dół z roślin i kamieni. Wyłożyłem go pozostałym po budowie styropianem o gr. 1cm , a na styropian położyłem luzem, warstwę przy warstwie, papę izolacyjną (też pozostałość). Dopiero na tak wyłożone dno rozciągnąłem folię 9x7m

http://us.f1.yahoofs.com/users/ba4e59c0/bc/Public/__tn_folia.jpg?bcKIiA.ADC3PcEsx

Latem kąpię się w oczku (głębokość lustra wody po pracach kształtujących dno 1,30 m), żona kiedyś też się wykąpała, ale jak wpuściłem węgorze to przestała :smile:

http://us.f1.yahoofs.com/users/ba4e59c0/bc/Public/woda.jpg?bcKIiA.AUsxCFUrI



<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Jaś Kowalski dnia 2002-12-19 20:30 ]</font>

krzychmagda
01-04-2003, 20:02
cześć. jesteśmy całkiem nowi i jeszcze zupełnie zieloni. na razie szukamy dla siebie działki. do niedawna szukaliśmy domku do remontu, ale już zrezygnowaliśmy i raczej się pobudujemy. tylko na razie nie możemy dojść do porozumienia w sprawie działki. ja - "leśne" dziecko chcę działkę gdzieś na wsi i koniecznie dużą i koniecznie chcę mieć na niej staw. on - wybija mi to z głowy, bo -kto będzie na tej działce pracował (ja!)i sprzątał (ja?), -jaki jest koszt wykopania i utrzymania takiego stawu - itp. Niby wiem, że najlepsze są kompromisy. ale jaki może być kompromis między 15-20 tys powierzchni a 800m? albo kompromis między stawem a oczkiem wodnym? czy na każdej działce można wykopać staw - czy też muszę poszukać jakiejś specjalnej (np z rzeczką obok albo z jakiąś specjalną glebą)- bardzo proszę o radę bardziej doświadczonych forumowiczów. nie chciałabym kupić działki na której nie można zrobić stawu (dużego)

pitbull
02-04-2003, 08:12
Na kazdej dzialce mozesz zrobic staw - jaki chcesz. moze byc powiazany z basenem przydowmowym. Nie kupuj dzialki przy rzekach i strumieniach ani na zbyt duzych stokach ze wzgledow powodziowych.

Agacka
02-04-2003, 08:43
Ja mam działkę na stoku góry, przy jej wierzchołku. Czy grozi mi powódź :smile:

pitbull
02-04-2003, 08:49
Przy wierzcholku nie :smile: Z jaki typem przelewu: Zurich czy Wiesbaden? :grin:

Agacka
02-04-2003, 08:51
typ przelewu chwilowo jeszcze nieustalony, bo inwestor coś milczy :grin:

Majka
02-04-2003, 10:33
Powódź może spowodować zjazd do zalewu :grin:

Agacka
02-04-2003, 10:48
póki są brzózki jest się czego złapać :grin:

Majka
02-04-2003, 10:53
No właśnie, musisz je zachować :grin:

Agacka
02-04-2003, 11:32
ogrodzę teren siatką z drobnymi oczkami to nie poprzelatuje :grin:

Majka
02-04-2003, 11:47
Żeby tylko cały teren nie zjechał, jak to bywało :grin:

Agacka
02-04-2003, 13:33
tfu, tfu,tfu,pluję przez lewe ramie!

Bartt
02-04-2003, 21:25
To może zaproponuj mu wyspę - duży staw z małą działką :smile:, a potem zgódź się na pierwotną opcję :grin:

krzychmagda
03-04-2003, 17:24
On 2003-04-02 09:12, pitbull wrote:
Na kazdej dzialce mozesz zrobic staw - jaki chcesz. moze byc powiazany z basenem przydowmowym. Nie kupuj dzialki przy rzekach i strumieniach ani na zbyt duzych stokach ze wzgledow powodziowych.

Na każdej? i rodzaj gruntu nie będzie miał tu znaczenia? bo ja nie myślę o jakimś oczku wodnym, które można wyłożyć folią - tylko o stawie o pow. nawet do 1 ha. takie coś chyba trudno wyłożyć folią. I czy lepiej rozglądać się za działką bez stawu czy już z wykopanym? I gdzie mogę znaleźć przybliżony koszt wykopania takiego stawu?

mc
03-04-2003, 20:43
Jasne,że nie na kazdej działce mozna wybudować staw.Nie moze być np przepuszczalne dno przy niskim poziomie wody gr.
Zwykle stawy są lokalizowane przy rzekach,lub strumieniach,chodzi przecież o doplyw wody.
Przy analizowaniu kosztów największe znaczenie ma ukształtowanie terenu i związane z tym ilości robot ziemnych /pogłebianie dna,ogroblowanie/.

Domka
08-04-2003, 12:46
kup działkę tak dużą jaka chcesz i wydziel mężowi 300m z malutkim oczkiem - każdy wtedy dba o swoje :wink:

tczarek
08-04-2003, 13:45
Staw to dość poważna inwestycja. Najpierw na ew. działce do kupna należy zbadać poziom wód gruntowych, oraz rodzaj gleby. Poziaom wód gruntowych po to by określić głębokość wykopu, rodzaj gleby by zastanowić się co z groblami itp. glina nie nadaje się na groble. To należało by sprawdzić przed zakupem działki. Jeśli działka będzie przy rzece to od stawu trzeba będzie płacić podatek i to bez względu na to czy będzie bezpośrednie połączenie do rzeki czy nie.
Pozdrawiam,

mc
08-04-2003, 16:44
Dlaczego glina nie nadaje się na groble,a za staw przy rzece trzeba płacić /wyższy/ podatek ?

krzyszt17
09-04-2003, 11:35
Kopałem staw (kilka arów pow.) na swojej działce. Ponieważ staw nie jest połączony z rzeką czy rowem melioracyjnym, nie było potrzebne pozwolenie wodno-prawne, wystarczyło zgłoszenie do gminy i można było kopać. Jasne jest, że w przypadku braku dopływu wody musi być wysoki poziom wód gruntowych. Nie słyszałem natomiast o konieczności płacenia za staw, jeśli jest on położony w pobliżu rzeki. Koszt kopania stawu to w moim przypadku ok 100zł za ar, oczywiście ważna jest głębokość stawu.
Pozdrawiam Krzysztof

mc
10-04-2003, 19:17
tczarku,nabraleś wody w usta i nie chcesz wyjasnic,skąd masz takie wiadomości.
Dowiedz się,że grunt gliniasty jest dobrym materiałem na groble,natomiast podatek od polozenia stawu przy rzece może będzie wtedy placony,kiedy opodatkują ładny widok z okien domu.

krzychmagda
14-04-2003, 17:45
On 2003-04-09 12:35, krzyszt17 wrote:
Kopałem staw (kilka arów pow.) na swojej działce. Ponieważ staw nie jest połączony z rzeką czy rowem melioracyjnym, nie było potrzebne pozwolenie wodno-prawne, wystarczyło zgłoszenie do gminy i można było kopać. Jasne jest, że w przypadku braku dopływu wody musi być wysoki poziom wód gruntowych. Nie słyszałem natomiast o konieczności płacenia za staw, jeśli jest on położony w pobliżu rzeki. Koszt kopania stawu to w moim przypadku ok 100zł za ar, oczywiście ważna jest głębokość stawu.
Pozdrawiam Krzysztof

Masz rację - Pytałam w gminie - do 500m2 można sobie wykopać staw bez zezwolenia - jedynie zgłaszając to w gminie. No, chyba żeby miał być połączony z rzeczką lub być większy niż 500m2 - wtedy trzeba dostać zezwolenie ze starostwa. A podatek podobno tak bardzo się nie zmienia i zależy od zarybienia - czy zarybia się gatunkami różnymi czy tzw szlachetnymi - wtedy są jakieś tam przeliczniki z ustawy.
Za to bardzo mnie zainteresował koszt wykopania - czy dobrze zrozumiałam, że zapłaciłeś jakieś 100 zł za 100m2? W jakim rejonie Polski kopałeś staw - my jesteśmy z okolic Łodzi. Czy płaci się więcej za staw o dużej powierzchni i płytszy czy mniejszy ale głębszy? Gdzie mogłabym zasięgnąć bliższych informacji o wykopaniu stawu? Może mógłbyś mi kogoś polecić?
Dzięki. Magda

krzyszt17
16-04-2003, 10:25
Za wykopanie stawu do głębokości 2m, w ubiegłym roku na moim terenie (lubelskie), można było zapłacić od 100 do 200zł za ar. Ja za staw ok 400m2 głębokości 2,5-3m z przerzucaniem ziemi zapłaciłem ok 800zł (bez rachunku). Do tego doszedł spychacz, który wyrównał mi działkę. Kopałem tzw. "włóką" jest to chyba najtańsza koparka, którą wykorzystuje się do kopania stawów. Namiary na człowieka mogę Ci dać, ale koszty dojazdu były by tak wysokie, że chyba musisz poszukać kogoś na swoim terenie.
U nas na każdej wsi gdzie jest wysoki poziom wody (przepływa rzeka) można znaleźć takiego fachowca. Poszukaj w ogłoszeniach na swoim terenie.
Z tymi opłatami, w zależności od gatunku ryb to ja bym się nie przejmował, chyba, że pracownik gminy jest z zamiłowania płetwonurkiem i na dodatek ma kamerę.
Pozdrawiam Krzysztof

krzychmagda
16-04-2003, 19:51
super. bardzo dziękuję za wiadomości. faktycznie z lubelskiego nie będę ciągnąć koparki. teraz tylko muszę znaleźć działkę z wysokim poziomem wody gruntowej.Czy gdzieś jest to opisane - ten poziom wody gruntowej - np w geodezji? czy też mam sie kierować intuicją, radiestezją lub opowieściami "tu jest mokro" czy "tu jest sucho"?

krzychmagda
16-04-2003, 20:06
super. bardzo dziękuję za wiadomości. faktycznie z lubelskiego nie będę ciągnąć koparki. teraz tylko muszę znaleźć działkę z wysokim poziomem wody gruntowej.Czy gdzieś jest to opisane - ten poziom wody gruntowej - np w geodezji? czy też mam sie kierować intuicją, radiestezją lub opowieściami "tu jest mokro" czy "tu jest sucho"?

24-04-2003, 07:53
co trzeba zrobić żeby uzyskać pozwolenie na wykopanie stawu

08-05-2003, 19:16
aby wykopać staw nie większy jak hektar należy zgłosić w gminie,przedstawić szkic na mapce geodezyjnej[ok 20 zł.]i po odczekaniu 30 dni jak nie będzie sprzeciwu z gminy można kopać.Ja niedawno kopałem koło Bydgoszczy i u nas są tylko takie wymagania.Mirek.

weynrob
19-07-2003, 16:40
Witam wszystkich entuzjastów wędkarstwa.Właśnie dzisiaj rozpocząłem kopanie mego stawu.Znajduje się on na działce 21000 m2 a planowana powierzchnia wody to ok 1400 m2.Dodam jeszcze że podłożem jest glina zalegająca na głębokości ok 50 cm.,nie ma dopływu wody,kopę go na głębokość od 1,5 m do 3,5 m,zamierzam tam hodować (tylko w celach wędkarskich-nie komercyjnych)karpie,amury,liny,sumy,węgorze i szczupaki. Potrzebuję wszelkich rad i spostrzeżeń-od praktyków i teoretyków-dotyczących budowy i użytkowania aby osiągnąć zamierzony i wymarzony cel.Nawiążę kontakty z fanatykami w.w.tematu.Pozdrawiam wszystkich i czekam nz odzew.

19-07-2003, 20:34
A skąd wezmiesz wodę do napełnienia?
Czyzby poziom w.gr.był zawsze wysoki.

weynrob
20-07-2003, 08:13
Zrobiłem odkrywkę i woda gruntowa do dnia dzisiejszego utrzymywała się na poziomie ok 70-80 cm.W przyszłym roku mam w planach wywiercenie studni głębinowej-tak na wszelki wypadek.

weynrob
20-07-2003, 08:24
Dodam jeszcze że z całego terenu tj 21000 m2 melioracja będzie wpuszczona do stawu.Myślę że do wiosny staw powinien bć napełniony wodą.!?

weynrob
20-07-2003, 12:21
I mam jeszcze jedno pytanie:zakładając że w stawie tym będzie ok 1600 m3 wody--ile ryb można w nim chodować aby miały optymalne warunki do rozwoju--chodzi mi o ryby docelowo dużych rozmiarów.Jeżeli ktoś wie gdzie można kupić materiał zarybieniowy:węgorza i jesiotra to proszę o namiar

20-07-2003, 18:07
W hodowli stawowej ,przemyslowej rybacy zwykle przyjmuja wydajność 1-3 tony z ha.Obsada zależy od jakości wody,głębokości,dł.linii brzegowej i oczywiście dokarmiania.
W Twoim stawku wszystko będzie zależało od tego ostatniego.
O narybek pytaj w zakładach-gospodarstwach rybackich.Zwróć uwagę na na jego zdrowotność /posocznica,pęcherzyca/.
m.

20-07-2003, 21:31
I mam jeszcze jedno pytanie:zakładając że w stawie tym będzie ok 1600 m3 wody--ile ryb można w nim chodować aby miały optymalne warunki do rozwoju--chodzi mi o ryby docelowo dużych rozmiarów.Jeżeli ktoś wie gdzie można kupić materiał zarybieniowy:węgorza i jesiotra to proszę o namiar
:)
Ile ryb , zalezy glownie od tego czy zamierzasz je dokarmiac czy tez
same maja sie wyzywic
:)
W sprawie wegorzy musisz poszukac w Twojej okolicy jakis gospodarstw rybackich ale wydaje mi sie, ze w tym roku juz jest zapozno bo u nich mozna kupic na poczatku czerwca.
Ewentualnie pogadaj z rybakami ( albo klusownikami ) o zakupie mniejszych wegorzy z zakow
:)
Najtaniej kupic rowniez w gospodarstwach rybackich bo te w centrach ogrodniczych wychodza bardzo drogo
:(
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

20-07-2003, 21:38
Zrobiłem odkrywkę i woda gruntowa do dnia dzisiejszego utrzymywała się na poziomie ok 70-80 cm.W przyszłym roku mam w planach wywiercenie studni głębinowej-tak na wszelki wypadek.
:)
Jesli odkrywka to raczej woda podskorna chyba
ze masz gline czesto poprzetykana zylami/warstwami piachu.
Studnia glebinowa zawsze sie przyda do uzupelniania naturalnego ubytku wody nawskutek odparowania
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

cyprinus
24-07-2003, 20:03
Mam na podwórku 2,63 ha taki staw ( 400 m2 ) . Poziom wody będziesz miał zawsze taki, jak w gruncie, więz drenacja nie ma tu żadnego znaczenia.O ilościach 1-3 t/ha zapomnij, chyba że lubisz ryzyko , chcesz zainwestować i chcesz się uczyć. Jestem zawodowcem. Kontakty i różne potrzebne inormacje mogę ci dać na privie. A propos, co to jest pęcherzyca? może zapalenie pęcherza pławnego?

24-07-2003, 20:55
Jeżeli nie wiesz co to jest pęcherzyca, to nie jesteś zawodowcem.
m.

weynrob
25-07-2003, 13:56
Witam wszystkich
po pierwsze nie dyskutujmy na temat czyjegoś zawodowstwa ,a na temat budowy i urządzenia stawu
dobra do rzeczy
-nie interesuje mnie wydajnoś przyjmowana przez rybaków bo nie o to tutaj chodzi-tylko o to czy trzymanie w takim stawie np. 200 szt dużych ryb to jest OK czy za dużo ,czy za mało
-powie ktoś że to zależy ...itd-parametry stawu podałem wcześniej--jasne jest że nie po to kopę taki staw i pakuje w to sporo kasy aby zostawić całość na pastwę losu---wiadomo że ryby będę dokarmiał i dbał o całość
-jak ktoś ma namiar na tani materiał zarybieniowy to proszę o kontakt--dodam tylko że nie potrzebuję faktury zakupu??!!--chodzi mi głównie o węgorza i ew jesiotra
na koniec mam prośbę--potrzebuję rad na w.w. temat aby uniknąć w przyszłości tematu że trzeba było wtedy ,tak czy owak--chcę ten staw zrobić i zagospodarować w miarę profesionalnie aby cieszyć się nim a nie nad nim o coś walczyć
pozdrawiam wszystkich

weynrob
31-07-2003, 20:39
co jest wśród tylu użytkowników forum brak jest właścicieli stawów??????ja mam na ukończeniu kopanie w.w. stawu a tu brak dyskusji na ten temat
pozdrawiam wszystkich

01-08-2003, 08:12
Na tym forum raczej buduje się domy, a oczka i stawy po ich zbudowaniu.
Jak ktoś chce coś o oczkach i stawach proponuję zajrzeć tu:
http://staw.to.jest.to/
pzdr Ryszard

cyprinus
03-08-2003, 23:03
Różnica między pęcherzycą a zapaleniem pęcherza pławnego jest taka jak między kimś komu się zdaje że wie bo przeczytał w książce popularnonaukowej a kimś kto miał z tym do czynienia i leczył. Znacznie groźniejsza jest posocznica - choroba zwalczana z urzędu. Ale to nie forum dla ichtiologów.

07-08-2003, 12:07
Właśniedzisiaj skońćzyłem kopać mój staw--pow 1500 m2--teraz czekam na wodę

weynrob
07-08-2003, 19:29
Ten koniec kopania stawu to u mnie !!!!!

Manik
25-08-2003, 08:47
Głupie Pytanie !!

Panowie i Panie jakie dokumenty trzeba miec aby na działce legalnie wykopać sobie taki staw ?
Mam wrednych sąsiadów i chce miec wszystko na papierze aby sie nie mieli do czego przyczepić.

weynrob
25-08-2003, 13:56
To zależy od wielu czynników--napisz dokładnie jakie masz warunki tj:wielkość działki,przeznaczenie,wielkość stawu itp>Bynajmniej taki staw jak mój możesz legalnie kopać bez żadnych pozwoleń tylko na działce rolnej-w celach "melioracji specjalnej" tj gromadzenie wody wiosną a podlewanie latem--to taki pic na wodę ale w 100% skuteczny--poza tym zaczynają się problemy!!

Manik
29-08-2003, 14:24
OK. Działka ma niecałe 600 m2, a stwa ma zajmowac 85% powierzchni. Jeszcze tylko jedno wyjasnienie: w miejscu nowego stawu kiedyś była sadzawka z której korzystały krowy i straż pożarna do gaszenia pobliskich lasów, a teren został kupiony od gminy.

I jak teraz wyglądają sprawy formalne ?

weynrob
29-08-2003, 19:40
Tak z grubsza to jest tak
--legalnie bez żadnych pozwoleń bym nie zaczynał
--ja swój kopałem niby w celach "melioracji specjalnej tj. do nawadniania"
--tylko jak udowodnisz że potrzeba ci stawu 500 m2 do nawadniania 100 m2??
--pow 30 m2 musisz mieć pozwolenie wodno-prawne---nie bardzo wiem o co w tym chodzi ale jak znam życie i polskie realia to jest to temat porypany
--pogadaj w gminie aby wykopać ten staw niby do celów p-poż lub coś w tym stylu,może jako przeciw powodziowy lub retencyjny---ALE JAK NIE MASZ DOBRYCH UKŁADÓW TO TEGO NIE PRZEFORSUJESZ
---A TERAZ UWAGA!!!!
ZNAM SYTUACJĘ W KTÓREJ JEDEN POSEŁ 25 KM ODEMNIE WYKOPAŁ STAW JAKO ZBIORNIK RETENCYJNY I DOSTAŁ NA TEN CEL KASĘ -DOWCIP POLEGA NA TYM ŻE STAW-DUŻYCH ROZMIARÓW-ZNAJDUJĘ SIĘ PRZED JEGO DOMEM A TEREN TEN I OKOLICA OD JAKIŚ 500 LAT NIE BYŁ ZALANY I NIE BYŁO TAM POWODZI NO BO I Z CZEGO JAK PRZEPŁYWA TAM RZEKA SZEROKOŚCI OK 2 M + RÓW MELIORACYJNY
--NO ALE NIE KAŻDY JEST POSŁEM RP
--jeżeli nie to czeka cię załatwianie wszystkich formalności związanych z budową obiektu
--generalnie jest tak że jak masz wrednych sąsiadów to lepiej uważaj
--mam z tym doczynienia od lat-poprostu nie jestem z tej wsi na której działam i mieszkam w mieście--nie mogą tego przeżyć i ślą na mnie skargę za skargą do gminy----W ZWIĄZKU Z KOPANIEM STAWU I PRAC Z TYM ZWIĄZANYCH WPŁYNĘŁO NA MNIE DO GMINY 12 SKARG W CIĄGU 2 MIESIĘCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
---ALE NIE MOGĄ MI NIC ZROBIĆ!!!!!NO I WSZYSCY SĄ WKÓRWIENI(dosłownie)OPRÓCZ MNIE-JA BAWIĘ SIĘ DOBRZE
---ja nie jestem biegły w w.w. sprawie ale znając polskich urzędników to ci każdy będzie inaczej opowiadał brednie
---wystąp po prostu do gminy z zapytaniem i przekalkuluj czy ci się to opłaci i czy jeszcze masz na to ochotą
---Życzę powodzenia---
W MOIM STAWIE -1500M2- WODY CAŁY CZAS PRZYBYWA

mc
30-08-2003, 15:22
weynrob
Jesteś nie lada spryciarzem.
"-ja swój staw wykopałem niby w celach...."
"-w związku z kopaniem stawu ...wpłynęło na mnie 12 ...skarg.
Czy bezzasadne? Czy ich powodem było tylko inneTwoje miejsce zamieszkania?
A pozatym.Zbiorników retencyjnych nie buduje się na terenach zalewanych,lecz powyżej tych terenów. Jeżeli musisz używać słów niecenzuralnych,to napisz je poprawnie,ku... ,to nie kó... .

weynrob
31-08-2003, 13:24
Napisałem "niby" bo to jest argument prawny-prawdziwy cel to ryby--ale nie wykluczone że staw będzie wykożystywany do wspomnianego celu
Co do zbiornika retencyjnego nie chodziło mi o sprawy techniczne tylko o ukazanie sytuacji która miała miejsce
Co do skarg to dotyczyły np tego że skasowałem zielsko na rowie i na poboczu drogi przy której jest moja działka--było to naruszenie pasa drogowego-czyli zielsko było nie moje-po drugiej stronie jest zielsko i krzaki 2 m wysokości i ponoć tak ma być--gmina nie ma kasy aby to skasować,następnie chodziło im o to czy aby nikt się w stawie nie utopi, czy nie osuszy on terenu,oraz że wcześniej wspomniany rów--czytaj 20 centymetrowe zagłębienie ,pełne butelek iśmieci zasypałem ziemią i wykopałem równy rów(0.5 m głębokości) który spełni swoje zadanie-- dzisiaj wszyscy chodzą i opowiadają jak to ładnie zrobiłem!!!
Nie rozumiem jak nie znając tego środowiska zastanawiasz się nad przyczynami w.w. skarg.Oczywiście miejsce zam. to jeden z powodów,o innych nie chcę dyskutować--są ludzie co i tak wiedzą o co chodzi
Jeżeli chodzi o słowo "wkur..." to jest to efekt przeoczenia-
pozdrawiam wszystkich

agnikkrol
16-09-2003, 11:02
mam zamiar zabrać się za kopanie stawu w przyszłym tygodniu, no i tu pierwszy problem wszyscy mi odradzają, ze na jesieni się nie kopie stawów??? Dlaczego ?Generalnie mam taki plan: Wykpię staw a ziemię ze stawu przeznaczę na podniesienie działki na odcinku od ulicy do domu czyli ok 35 m, zaoszczędze na wywózce:) I mam dwie korzyści mam wyrównaną działkę i mam piękny staw!!! Ile kosztuje wykopanie stawu, mi wycenili to na 1200, - drogo czy tanio????

16-09-2003, 12:07
Ze względu na niski poziom wody gr. w okresie lata i wczesnej jesieni najlepiej jest robić wykopy,pod staw również.
Ile kosztuje wykopanie stawu?
A ja Ciebie zapytam.Ile kosztuje samochód ? Marki i rocznika oczywiście nie podam.

agnikkrol
17-09-2003, 11:23
Upssss to będzie taki staw 15m x 20m

weynrob
17-09-2003, 16:03
ja płaciłem 3 zł za m3 wykopu wraz z rozepchnięciem ziemi po placu

Manik
17-09-2003, 19:56
Zastanówcie się nad dodatkowymmi kosztami. Jeśli nie macie takich możliwości "zakręcenia" urzędnikami jak weynrob, to proponuję zorientować się na początku jaki jest podatek za taki staw. Z autopsji wiem że proporcjonalnie wielki.

W kilku poprzednich moich postach zostałem SŁUSZNIE skarcony, dlatego teraz tylko grzecznie zwracam na ten aspekt sprawy uwagę.

weynrob
17-09-2003, 20:04
Manik--nie strasz ludzi fiskusem
i nie rób ze mnie krętacza
co znaczy "proporcjonalnie wielki"?????
pozdrawiam

agnikkrol
18-09-2003, 11:07
Qurczę już mnie to wszysto wkurza na wszystko trzeba mieć pozwolenie, zgodę i potem jeszcze płacić podatki a gdzie pomoc dla społeczeństwa a gdzie preferencyjne kredyty, państwo nam nic nie gwarantuje tylko bierze. Nie dość że musiałam kupić ziemię, pobudować dom a teraz do konca życia mam im płacic?Za co ?

18-09-2003, 12:24
Podatek płaci się od ilości litrów wody w stawie.
Ja zawsze obniżam poziom wody kiedy spodziewam się kontroli z US.

Manik
18-09-2003, 17:17
Nie chodziło mi o US ale o podatek gruntowy płacony do gminy

Manik
18-09-2003, 17:21
Weynrob nie jest moim zamiarem z kogokolwiek robic krętacza i kogokolwiek straszyć fiskusem. Moim zamiarem było zwrócenie uwagi na coś o czym nikt nie mówi a i w urzędzie nie do końca WAM o tym powiedzą tylko naliczą odpowidnią opłatę a Wy będziecie się denerwować za co płacicie tyle pieniędzy.

ZNOWU PRZEPRASZAM JEŚLI KOGOŚ OBRAZIŁEM

weynrob
18-09-2003, 20:04
Co ty ja się nie obrażam--tak tylko sobie żartuję.
Niech mi ktoś wyjaśni jaki się płaci podatek i kiedy--bo ja o tym nic nie słyszałem--od ilości wody w stawie???to chyba żart
podatek gruntowy i tak płacę
DZISIAJ WPUŚCIŁEM DO MOJEGO STAWU PIERWSZE RYBY
narazie-- 35 złotych karasi,25 linów i 15 karpi--gdyż jest mało wody.Resztę dopuszczę wiosną
I jeszcze jedno tym razem do AGNIKKROLA --nie wiesz w jakim kraju żyjemy!!!masz płacić za przywilej jakim jest życie w Polsce!!

Manik
19-09-2003, 09:23
Najpewniejsze inajpełniejsze informacje uzyskasz w Urzędzie Miasta i Gminy lub Gminy. Wiem że ten podatek jest kilkakrotnie wyższy niż podatek gruntowy. Słyszałem też Informacje że Niektórzy szybciej zakopywali takie stawy niż je kopali po otrzymaniu Nakazu podatkowego z gminy - a informacja ta jest z pewnego źródła.

weynrob
19-09-2003, 09:56
Myślę że stanowczo przesadzasz--o tych co zasypywali te stawy--a pewne źródła to pojęcie bardzo względne
Ja się tym nie przejmuję
Jadę zobaczyć jak tam moje wpuszczone ryby sobie żyją

Manik
19-09-2003, 10:06
Jak bys miał jakies informacje to podaj dalej. Mam nadzieję że przesadzam, ale Pewne informacje to nie informacja od kogoś zupełnie obcego tylko z najbliższej rodziny.
Czekam na info !!!

weynrob
19-09-2003, 13:07
Może ta najbliższa rodzina nie chce abyś miał swój staw.
Czasami najbliższa rodzina to najgorszy doradca---że nie powiem dosadniej

Manik
19-09-2003, 13:10
Ja nie chcę mieć własnego stawu. Sąsiad przez drogę ma i to mi wystarczy. A ta najbliższa rodzina mieszka w Warszawie w bloku i chętnie przyjechałaby nawet nad taką wodę.

W-waBiker
22-09-2003, 13:20
Manik jesteś strasznym pesymistą!Przestań zarażać tym innych...Nasz kraj jest jaki jest, ale przecierz nie wszystko trzeba robić zgodnie z przepisami i skoro są możliwości na obejście różnych przepisów to trzeba z tego korzystać, a najgorsze to tylko siedzieć, narzekać i nic nie robić.
Pozdrawiam.

Manik
22-09-2003, 13:31
Jestem realistą. Nie mam zamiaru nikogo straszyć, tylko, Tak jak napisałem wyżej, pragnę zwrócić uwagę na pewne kwestie, a ponieważ w dzisiejszych czasach prawie wszyscy, prawie wszystkim prawie wszystkiego zazdroszą przedstawiam Wam pewien aspekt sprawy, na który niewiele osób zwraca uwagę.

I TYLKO TAKI MAM CEL, ZWRÓCIĆ UWAGĘ, A NIE STRASZYĆ

KP
22-09-2003, 18:09
Najpewniejsze inajpełniejsze informacje uzyskasz w Urzędzie Miasta i Gminy lub Gminy. Wiem że ten podatek jest kilkakrotnie wyższy niż podatek gruntowy. Słyszałem też Informacje że Niektórzy szybciej zakopywali takie stawy niż je kopali po otrzymaniu Nakazu podatkowego z gminy - a informacja ta jest z pewnego źródła.
Mam 3ha z czego 90% to woda. Nie prowadzę na niej żadnej działalności gospodarczej w związku z czym podatek od całego mojego areału wynosi 0zł rocznie.
Czy napewno sprawdziłeś swoje informacje zanim zacząłeś straszyć innych forumowiczów ?[/list]

weynrob
22-09-2003, 19:07
Dajcie spokój MANIKOWI :cry: bo może miał dobre intencje a to że jest życiowym pesymistą to zasługa systemu jaki go stworzył.
Nie ma się czym przejmować i trzeba robić tak jak napisał W-waBiker .
Gdyby człowiek w Polsce chciał wszystko zrobić zgodnie z przepisami toby NIC nie zrobił
Ale to zupełnie inna sprawa niż BUDOWA STAWU.
Cholernie jest sucho w tym roku i mam problem z wodą-ale jako życiowy optymista wiem że wszystko będzie OK
a ryby sobie pływają i mają się dobrze
pozdrawiam wszystkich

marcy
23-09-2003, 10:08
Dzisiaj sie dowiedzialam, ze dzialke kolo nas kupil facet, ktory chce tam zbudowac staw. Moze to zrobic na dzialce budowlanej? Jestem wrednym sasiadem :evil: , ale uciekamy z domu, w ktorym obecnie mieszkamy, na wies pod las, bo mamy dosc sasiedztwa zakladu samochodowego i nie podoba mi sie, ze bede miala pod nosem smierdzace bajoro 20x30. Rybki lubie :D i staw ok, ale nie pod moim oknem :x

weynrob
23-09-2003, 10:42
MARCY-z przykrością muszę stwierdzić że naprawdę jesteś wredna-ale nie jesteś rzadkim zjawiskiem w polskim społeczeństwie!!!
proszę nie odwiedzaj tego tematu bo jest prowadzony w innym celu
twoje uwagi na temat sąsiadów i tego czym dla ciebie jest staw chyba tu nikogo nie interesują
żegnam panią

KP
23-09-2003, 10:47
...nie podoba mi sie, ze bede miala pod nosem smierdzace bajoro 20x30. Rybki lubie :D i staw ok, ale nie pod moim oknem :x
Rybki lubisz, staw jest o'key ale sąsiad zbuduje Ci pod oknem śmierdzące bajoro ? Skąd takie czarne myśli ?Naprawdę nie ma nic ładniejszego koło domu jak ładna, zadbana woda, no chyba że ktoś po prostu tego nie lubi.

marcy
23-09-2003, 12:43
Panie weynrob, odwiedzilam ten temat, aby dowiedziec sie, czy sasiad moze zbudowac tak duzy zbiornik wodny na dzialce budowlanej, nie na polu, czy lace, ale pomiedzy domami.
KP, lubie wode, nawet uwielbiam, domu jeszcze nie ma, ale ja juz mam wymyslony projekt strumyczka i oczka wodnego :P Przeraza mnie natomiast tylko ten staw, bo stawy rybne ktore widzialam zwyczjnie smierdza i dlatego jestem wrednym sasiadem, bo sie tego boje.

weynrob
23-09-2003, 17:28
takie stawy jak są utrzymane w odpowiedniej kulturze to nie śmierdzą-dla odmiany zapuszczone oczko śmierdzi gorzej od szamba-ale to jest oczko,tak???!!!

W-waBiker
24-09-2003, 13:05
...i to jest właśnie życie w naszym wspaniałym kraju :evil: Każdy każdemu idzie na ręke jak tylko może...to jest na zasadzie psa ogrodnika:"pies kości nie ogryzie i drugiemu nie da..."

24-09-2003, 16:57
a skąd ta kość
pies ogrodnika pilnuje jabłek,a nie kości

weynrob
24-09-2003, 19:58
to fakt że stwierdzenie Wa-waBikera może nie jest 100% trafne ale nie napisał on że --tak jak pies ogrodnika--a--na zasadzie psa ogrodnika----a to już zmienia postać rzeczy :lol: :lol:
i jeszcze do PANI marcy
pisałaś że sąsiad chce ZBUDOWAĆ STAW
odrazu nazwałaś to ŚMIERDZĄCYM BAJOREM-pod moim oknem
późnij się tłumaczysz -- czy może ...TAK DUŻY ZBIORNIK--jak duży raczyłaś o tym powiedzieć--może 20 ha???
następnie twierdzisz że to wszystko z powodu tego że widziałaś STAWY RYBNE--no i co z tego??
z tego wniosek taki że nie wiesz o czym piszesz,co chwila zmieniasz istotne fakty i do tego jeszcze się obrażasz na mnie
dałaś dowód na to że nie wiesz co sąsiad chce kopać ale z góry zakładasz że to będzie syf--myślę że tylko dlatego że to ON a nie TY
to częste zjawisko w społeczeństwie zwane zazdrością--spotykaną u ludzi wrednych
poza tym wszystko OK

marcy
25-09-2003, 09:49
Panie weynrob, ja wiem, co pisze, ale pan najwyrazniej nie umie czytac. Napisalam, ze ma to byc staw rybny o pow. 20x30 ( nie dopisalam metrow, ale srednio inteligenty czlowiek domysli sie, ze nie chodzi o hektary). Co do zazdrosci... pewien facet chce nam sprzedac dzialke za 2500 zl i to jest idealna dzialka na staw, na lace, nie w poblizu domow. Znajomy rybiarz namawia nas do tego usilnie, ale my nie znamy sie na hodowli ryb i nie korci nas to. Ryby to zywe stworzenia i nie chce, zeby cierpialy przez moje ignoranctwo, w razie gdybym cos robila nie tak.
Wiekszosc z Was ma stawy na podworkach o powierzchni 2 ha :D i to jest ok, ale staw na typowej dzialce budowlanej... w dalszym ciagu nie podoba mi sie ten pomysl.

KP
25-09-2003, 14:20
... ale staw na typowej dzialce budowlanej... w dalszym ciagu nie podoba mi sie ten pomysl.
Brzeg zbiornika mam pod sam taras domu. Dalej 200m wody z rybami, dzikimi kaczkami, rodziną łabędzi. Dookoła trzcina,krzaki i drzewa. Jest to moja wymarzona działka budowlana.
Nie wyobrażam sobie działki z 5-cio, 10-cio metrowymi odległościami między ścianą domu a płotem, z trzema, czterema sąsiadami dookoła, oraz "rekreacyjnym" stawikiem wykopanym gdzieś na łace parenaście kilometrów od domu.

W-waBiker
25-09-2003, 16:08
marcy najwyraźniej należysz do typu ludzi, którzy nieliczą się z upodobaniami, marzeniami i gustem innych ludzi, lecz wszystko obserwujesz przez pryzmat własnego egoizmu.Nie bierzesz pod uwage faktu, że może właśnie Twojemu sąsiadowi zależy na tym żeby ten staw mieć na działce na której mieszka a nie gdzieś kilka czy kilkanaście kilometrów dalej (jak napisał mój przedmówca). Może wedłóg Ciebie jest to bezsensowny pomysł ale musisz się liczyć z tym, że każdy człowiek jest w pewnym sensie inny i oryginalny, każdy ma swoje marzenia i gusta i jeżeli to w znacznym stopniu nie będzie utrudniało Ci życia to bądź bardziej wyrozumiałą sąsiadką i nie rób innym problemów (no chyba, że sam fakt istnienia tego stawu będzie dla Ciebie ogromnym problemem) bo wydaje mi się że o to właśnie Ci chodzi...

weynrob
25-09-2003, 18:46
OK to 20X30-to nie tak wiele- umknęło mojej uwadze ale nie porównuj tego z typowym stawem hodowlanym--bo jest między takimi zbiornikami zasadnicza różnica
RESZTA bez komentarza

27-09-2003, 12:16
Tak, oczywiscie to ja jestem egoistka :o ...ja, poniewaz znosze, to ze moi obecni sasiedzi nie maja pojemnikow na smieci i spalaja je w piecach c.o. i nie tylko w zimie, ale rowniez w lecie, nie moge otworzyc okna, bo smrod palomych plastikow jest nie do zniesienia, ja jestem egoistka, poniewaz nie jestem w stanie nic zrobic, gdy moje dziecko wymiotuje, gdy nalyka sie smrodu tektur nasaczonych zuzytym olejem samochodowym, palonych przez sasiada-mechanika sam. I w koncu to ja jestem egoistka, ze wyprowadzam sie stad, a nie chce zmieniac sasiadow na sile. Tak, jestem egoistka, ale ci wszyscy ludzie, ktorzy nie licza sie z nikim nie sa egoistami. Ja mam pozwalac spelniac im swoje marzenia, ale moja rodzina nie ma prawa do zycia w niezaszyszczonym srodowisku.
Do KP: wyobrazam sobie, Twoj staw jako sielski-anielski :) cudnie to musi wygladac. Z tego wniosek, ze mozna jednak znalezc swoje miejsce na ziemi, a nam sie to chyba nigdy nie uda :cry:

KP
27-09-2003, 13:58
Do KP: wyobrazam sobie, Twoj staw jako sielski-anielski :) cudnie to musi wygladac. Z tego wniosek, ze mozna jednak znalezc swoje miejsce na ziemi, a nam sie to chyba nigdy nie uda :cry:
Dokładnie tak to odbieram jak opisałaś.Chciałbym jednak zaznaczyć że ponad półtora roku szukałem działki która będzie mi odpowiadać. W dużo mniejszym stopniu interesował mnie dom który miał powstać na tej działce co jego otoczenie. Zresztą znajdował się na niej niewielki dom który nie bardzo mi pasował. Chcąc tę działkę musiałem go zaakceptować, teraz rozbudowuję i adaptuję dla potrzeb mojej rodziny. Jednak w dalszym ciągu, dla mnie, najważniejszą jego cechą jest widok za oknem.
Odnośnie planowanej przez sąsiada budowy stawu to myślę że jesteś nazbyt pesymistyczna. Nie po to człowiek angażuje i siebie i swoje finanse żeby zrobić śmierdzącą wylęgarnie żab czy komarów.

marcy
27-09-2003, 15:57
To nie moj pesymizm niestety :( Ten facet powiedzial, ze zaklada staw hodowlany, bo rybki maja pomoc dorobic do emerytury :evil: tak wiec zadne kaczki, zadne labedzie, po prostu dziura w ziemi wypelniona woda. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi, ale ja jestem egoistka przeciez. Moj znajomy kupil dzialke, na ktorej wybudowal dom. Obok tej jego dzialki byla inna dzialka cud urody :P , wlasnie ze stawem, na srodku wysepka, na niej wierzba placzaca, po wodzie plywaly kaczki... no i ten moj znajomy zbieral pieniazki na jej zakup, ale niestety ubiegl go jakis s.... i co zrobil? wycial wszystkie drzewa :evil: i uwaga! zasypal staw :o Po jaka cholere kupowal? eh, zycie... jeden ma, to zasypie, drugi nie ma, to wykopie...

weynrob
27-09-2003, 19:06
widzę marcy że trochę spokorniałaś
jakie ty masz zdanie o swoich sąsiadach??????? :o
a zarzucałaś mi jakieś anty sąsiedzkie podejście do życia
nic się nie martw na stawie 600 m2 dużo nie dorobi do emerytury--a na taki staw musi mieć pozwolenie--na 100%
KP zgadzam się z tobą co do sprawy działki-ale dla większości ludzi to nieosiągalne

27-09-2003, 19:58
to wy,rozmówcy marcy,jesteście wredne typy
ona boi się tylko,aby nowe sąsiedztwo nie było podobne do poprzedniego

weynrob
28-09-2003, 18:19
to wy,rozmówcy marcy,jesteście wredne typy
ona boi się tylko,aby nowe sąsiedztwo nie było podobne do poprzedniego
co się tak ukrywasz gościu-obrońco pokrzywdzonych sąsiadów???
-poprzedniego???a w czym problem???

agnikkrol
04-12-2003, 11:31
A czy dużym błędem jest kopanie stawu wczesną wiosną? Albo teraz ciepłą zimą :)

weyn.rob
04-12-2003, 11:55
To żaden problem
teraz jest idealny czas na kopanie-chyba że teren jest bardzo podmokły
do wiosny będzie już dużo wody
pozdrawiam wszystkich "stawowiczów"

04-12-2003, 14:22
Na staw o powierzchni większej niż 25 m2 niestety ale potzrebne jest pozwolenie na budowę (od lipca 2003 r.) Żeby je dostać to trzeba najpierw mieć pozwolenie wodnoprawne. A jeszcze wcześniej decyzję o warunkach zabudowy (o ile nie ma w gminie planu). Podatek płaci się jak za gruntu rolne, z grubsza mówiąc od klasy bonitacyjnej gruntu na którym został wykonany.
Powyższe dotyczy stawu służącego do chodowli ryb. Nieco inaczej jest dla zbiorników wodnych które mają słuzyć rekreacji.

weyn.rob
04-12-2003, 15:45
gościu jesteś w błędzie
ja w lipcu wykopałem staw 1600 m2 bez żadnego pozwolenia bo takowe jest nie potrzebne-chyba że...ale to długi temat już wcześniej omawiany

agnikkrol
05-12-2003, 10:53
Mój staw będzie miał kształt fasolki,więc żeby zmierzyć ile ma m2 trzeba by był chyba wodę z niego wiadrami wylać i mierzyć :D No może jak ktoś ma kwadratowy staw to będą w urzędzie mieli łatwiej mierzyć:D

agnikkrol
05-12-2003, 10:54
Pozatym co to kogo obchodzi co będe miała na własnycm podwórku :evil: :evil: :evil:

weyn.rob
05-12-2003, 12:26
nie do końca masz rację
jak dużą masz działkę?

05-12-2003, 12:27
1,5 hektara :D

weyn.rob
05-12-2003, 16:26
To nie ma żadnego problemu
kopie się staw-warunek-musi pozostać trochę ziemi wokół stawu
i jakby ktoś się czepiał to mówi się że jest to zbiornik do celów melioracyjnych-specjalnych-brzmi głupio-ale tak to się nazywa
a chodzi o czerpanie wody-zgromadzonej np zimą- do podlewania reszty gleby
staw taki nie może być połączony z żadnym ciekiem wodnym-bo są one własnością skarbu państwa-i to wymaga pozwolenia
co będzie w tej wodzie pływało nie ma tu żadnego znaczenia

Manik
05-12-2003, 18:26
Pozatym co to kogo obchodzi co będe miała na własnycm podwórku :evil: :evil: :evil:

Mój staw będzie miał kształt fasolki,więc żeby zmierzyć ile ma m2 trzeba by był chyba wodę z niego wiadrami wylać i mierzyć No może jak ktoś ma kwadratowy staw to będą w urzędzie mieli łatwiej mierzyć:D


Po pierwsze powierzchnię możesz policzyć stosując tzw. analizę matematyczną i całkowanie powierzchni zamkniętych :wink: , a po grugie może masz rację ale budowa domu czy czegokolwiek innego na działce wymaga szeregu planów i pozwoleń, a załatwienie tych dokumentów to droga przez mękę. Tak też jest ze stawem, z wyjatkiem - patrz wyżej.

pozdrowienia

08-12-2003, 14:13
Pozwolenie wodnoprawne jest wymagane. Poniżej przedtsawiam przepisy prawne:
art. 122 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (Dz.U. 115; poz. 1229 z póź.zm.)
"pozwolenie wodnoprawne jest wymagane na wykonanie urządzeńwodnych"

art. 9 ust. 1 pkt 19 tej ustawy
"Ilekroć w ustawie jest mowa o urządzeniach wodnych rozumie się przez to ...... obiekty zbiorników wodnych... stawy".

Jest również wymagane pozwolenie na budowę

art. 28 ust. 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane
"roboty budowlane można rozpocząć jedynie nna podtsawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, z zastrzeżeniem art. 29-31".

art. 29 ust. 1 pkt 15
"pozwolenia na budowę nie wymaga budowa przydomowych basenów i oczek wodnych o powierzchni do 30 m2".


Budowa większy oczek wodnych i basenów pozwolenia budowlanego wymaga.
Jeżeli twierdzisz że wykonałeś staw bez tych decyzji to niestety masz samowolę budowlaną.
Ja sam bardzo lubię stawy i sam by sobie wykopał, ale nie mam gdzie. Może małe oczko wodne?
Pozdrawiam i życzę mniej zacietrzewienia w dyskusji.
Waldek

weyn.rob
08-12-2003, 14:40
waldek!
to że nie masz gdzie wykopać stawu to twój problem
zmień działkę
ja mam staw wykopany zgodnie z prawem
a twoje wyliczanki są mało precyzyjne
w szczegóły się nie będę zagłębiał
-staw podciąga sie do urządzeń melioracji wodnych szczegółowych na co nie wymagane jest pozwolenie na budowę i po temacie--

09-12-2003, 07:20
Stawy rybne są urządzeniami melioracji wodnej szczegółowej. To prawda. Mówi o tym art. 73 ust. 1 pkt 4 prawa wodnego
"do urządzeń melioracji wodnych szczegółowych zalicza się ziemne stawy rybne jeżeli słuzą one polepszeniu zdolności produkcyjnej gleby, ułatwieniu jej uprawy oraz ochronie użytków rolnych przed powodziami".
Wszystko jedno co to znaczy "polepszenie zdolności produkcyjnej gleby".
Jest również art. 9 ust. 2 pkt 1c tej ustawy
"przepisy dotyczące urządzeń wodnych stosuje się odpowiednio do urządzeń melioracji wodnych niezaliczonych do urządzeń wodnych". Pomijaja przepis który przytoczyłem wyzej, że stawy są urządzeniami wodnymi.
Przykro mi że odnosisz się do tego bardzo emocjonalnie. Ja twierdzę że nie masz racji i przytaczam na to odpowiednie przepisy. Pomimi Twojej rady nie zamienię działki, bo już się na niej wybudowałem.
Moje twierdzenie możesz sam zweryfikować pytając w Starostwie Powiatowym , w wydziale budownictwa i w wydziale ochrony środowiska.
Pozdrawiam serdecznie
Waldek

weyn.rob
09-12-2003, 10:49
Ja wiem tyle-że staw wykopałem i zrobiłem to całkowicie legalnie
wszystkie dokumenty z nim związane to zgłoszenie w gminie że takowy zaczynam kopać i że ziemię rozplantuję po swojej działce
wiadomo że nie wykopiesz stawu np 1000 m2 na działce 1200m ale jeżeli zachowane są jakieś rozsądne proporcje między działką a stawem to nie ma problemu
chcę jeszcze dodać że pismo to złożyłem przed zmianą ustawy PB w lipcu ale myślę że się nic nie zmieniło
jak ten staw kopałem to pewna pani urzędnik z miejscowej melioracji stwierdziła że muszę mieć na kopanie stawu plan i pozwolenie-ona ten plan chciała mi zrobić-ale ja się na to wypiąłem i powiedziała mi że będę go zasypywał bo przyjedzie mi tam z jakąś komisją-tam gdzie jest staw była także melioracja-ale do dzisiaj żadnej komisji nie było i jakoś śpię spokojnie
staw ten był głośnym tematem u nas w okolicy,a że jestem spoza miejscowego środowiska więc jakby był na mnie jakiś "hak" to bym już na pewno miał z nim do czynienia
w innych sytuacjach "podbramkowych" reakcja ludzi "życzliwie" do mnie nastawionych była błyskawiczna
i proszę o jedno NIE WYSYŁAJ mnie do jakiś tam urzędasów bo się nimi brzydzę za ich głupotę i niekompetencje
A w moim stawie wody coraz więcej i ryb już parę pływa
jak łowisz ryby to zapraszam jesienią
pozdrawiam

10-12-2003, 07:36
Dzięki za zaproszenie. Zdarza się że pomoczę kija, ale ten czas.... Rozumiem że wodę masz podsiąkową? Czy w lecie nie było problemów, z uwagi na potwarną suszę?
Waldek

weyn.rob
10-12-2003, 11:24
i to jest właśnie pocieszające- że staw był kopany w największą suszę a z dna powoli wydobywała sie woda
staw wykopany jest w glinie ale na ok 3 metrach dokopaliśmy się do warstwy żwiru i to właśnie tu zaczęła sączyć się woda
dziś mimo że wbrew pozorom nadal jest sucho i u nas opadó deszczu jak na lekarstwo to myślę że wody jest już ok 1 m a docelowo ma być ok 2.5
pozdrawiam wszystkich

Dyletant
11-12-2003, 18:19
Kochani - ja na szczęście kłopotów z sąsiadami nie mam a i sam nie jestem "wredny". Mam za to pytanie. Przez moją działkę i po jej granicy płynie sobie strumyk, którego nawet przy sporej ilości dobrej woli nie da się nazwać rzeczką. Ma to to max. 2-3 metry szerokości choć w przeważającej części raczej 1-1,5. Umyśliłem sobie, że spiętrzę i poszerzę toto, by mieć własny staw. No i tu problem: jak się do tego zabrać, jakie są formalności, coby mnie urząd nie prześwięcił?

weyn.rob
11-12-2003, 19:33
i tu jest problem
strumyk i woda nim płynąca jest własnością skarbu państwa
nie możesz nim zasilać swojego stawu bez zezwolenia-procedury są długie lekko kosztowne-możesz jedynie zgodnie z prawem spiętrzyć w nim wodę do wys 1 m-ale szczerze mówiąc nie wiem jak to interpretować
znając zawiłość naszego prawa to jest to raczej "porypane"
poczytaj -prawo wodne itp ustawy

16-12-2003, 11:36
Niestety musisz mieć pozwolenie wodnoprawne na pobór i piętrzenie wody oraz pozwolenie budowlane.
Pozwolenie wodnoprawne załatwisz w Starostwie Powiatowym w Ochronie Środowiska. Podstawą pozwolenia jest tzw. operat wodnoprawny (kawałek dokumentacji to jest) decyzja o warunkach zabudowy lub wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Pozwolenie wodnoprawne rozstrzyga czy moższesz piętrzyć wodę i czy nie będzie nagatywnego wpływu dla terenów sąsiednich oraz czy możesz pobierać i odprowadzać wodę.
Nie jest to takie bezzasadne. Bo co będzie jak podniesiesz wodę o 1m i zalejesz sąsiadowi piwnice, podtopisz wyloty drenarskie, kanalizacyjne i spowodujesz zatkanie w nich odpływów, w sposób trwały podniesiesz poziom wody na terenach przyległych i szlag trwafi jakieś drzewa tam rosnące itp. Po drugi co będzie, gdy ktoś poniżej już bierze wodę z tej rzeczki np dla swojego stawu a ty wybudujesz swój staw i zabierzesz mu całą wodę? On był pierwszy i ma to tego prawo (pozwolenie wodnoprawne) którego nie można ograniczyć. Pozatym nie można zabrać całej wody z rzeczki, bo co z rybkami tam pływajacymi, żabkami itp. To wszystko reguluje prawo wodne. Dochodzi to tego zagrożenie powodziowe itp.
Jak już będziesz miał pozwolenie wodnoprawne to niezbędne będzie pozwolenie budowlane.
Najlepiej poszukaj melioranta - projektanta który ci to załatwi.
Waldek

krzyszt17
20-01-2004, 17:46
Dyletant, to że masz strumyk na działce, to problem, albo i nie - zależy z której strony patrzeć. Gdybym ja miał u siebie strumyk byłbym szczęśliwy. Oczywiście załatwiania w Starostwie i Ochronie Środowiska trochę jest, ale jeśli ma się zamiar wykopać spory staw to warto za tym pochodzić, a przynajmniej będziesz miał pewność, że to będzie staw z wodą a nie wyschnięty dół.
Ja dwa lata temu na działce 1,5ha wykopałem staw 400m2, nie było dopływu wody więc wystarczyło zgłoszenie w Starostwie. Na początku było ponad 2m wody, ale po 2 suchych latach jest mniej niż 50cm, dlatego uważam, że strumyk na działce to w takim przypadku szczęście.
pozdrawiam Krzysztof

weyn.rob
23-01-2004, 15:16
krzyszt17
a jakie masz podłoże lub dno w swoim stawie?z 2 m na 0.5 m????
Bo u mnie mimo zimy wody ciągle przybywa i nawet latem podczas największej suszy powoli ale nachodziła woda do stawu

krzyszt17
24-01-2004, 11:15
Podłoże mojego stawu to taka siwa maź, wcześniej był piasek i różne rodzaje ziemi (chodzi mi o wyższe warstwy). Staw wykopałem na blisko 3m głębokości i na początku (2 lata temu) naszło ponad 2m wody. Ostatnie 2 lata były w naszym rejonie (lubelskie) naprawdę b. suche, powysychały okoliczne bagienka i rowy melioracyjne, w których wcześniej było dużo wody. Mimo, że staw jest w odległości 200 - 300 metrów od jeziora, a tam poziom wody jest dużo wyższy (dzięki dopływowi z kanału Wieprz-Krzna), to ilość wody w stawie jest tak mizerna.
Pozdrawiam Krzysztof

weyn.rob
24-01-2004, 11:52
Ja mam wykopany na 3 m ale podłoże to czysta glina i czasami są tylko sieńkie żyły ostrego żwiru.W zeszłym roku jak kopałem była susza totalna a mimo to woda tam nachodziła.Dziś jest w stawie ok 1.5 m wody a docelowo myślę że bedzie ok 2-2.5 m.Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce.Mój wujas też wylopał w zeszłym roku w piachu i woda szybko naszła ale latem w suszę prawie że cała zniknęła.Myślę że podstawa to gliniaste podłoże-woda nachodzi wolniej ale nie znika tak szybko.

krzyszt17
24-01-2004, 12:03
Ja postaram się zrobić wszystko, aby utrzymać wodę w stawie, jeśli dalej będą suche lata wybiję studnię głębinową i w ciężkich dla stawu chwilach będę dolewał wody. Podobno z czasem powinien się zamulić i woda nie będzie już tak z niego uciekać. W stawie są już ryby odporne na trudne warunki (liny, karasie) jedną zimę już przeżyły, mimo, że pod lodem było 20 -30 cm wody i jeszcze namnożyło się ich sporo. Może ta zima i wiosna będą obfitsze w opady i nie będzie tych problemów.
Pozdrawiam Krzysztof

weyn.rob
24-01-2004, 13:52
Uważaj z tym dolewaniem wody do stawu.Jednorazowa dawka zimnej wody latem może być zgubna dla ryb.Jeżeli już to trzeba to robić wolno i systematycznie.Co do zamulenia dna to jestem pesymistą-ale kto wie może i coś to da.
Czekam już na wiosnę i na wpuszczenie konkretnych ryb!!!!

tampiko
24-01-2004, 14:54
Witam Wszystkich Stawiarzy!Podpowiedzcie mi co robić z takim fantem.Kupililiśmy od gminy działke z bajorkiem 8x14m wkolo 12 starych wierzb.Chcemy to jakos zagospodarować. Jesienią było tam troszkę wody na dnie na środku trochę trzcin,mamy zamiar trochę to pogłębić /teraz ma ok 1,5m głębokości/ i odprowadzać tam deszczówkę.Czy takie coś też wymaga pozwolenia?.Bajorko styka się z rowem melioracyjnym przy drodze asfaltowej.Zupełnie nie mamy pojęcia jak go zagospodarować, może jakieś pomysły na to cudo? Pozdrawiam.

krzyszt17
24-01-2004, 15:14
Jeżeli to bajorko styka się z rowem melioracyjnym, to z pewnością potrzebne będzie pozwolenie, zgoda z ochrony środowiska, wszystkiego dowiesz się w gminie ew. starostwie powiatowym. Ja uważam, że warto pogłębić, można odprowadzić deszczówkę (sam mam zamiar tak zrobić ), mimo, że u mnie od domu do stawu to dobre kilkadziesiąt metrów. Staw na działce, to wyjątkowe miejsce. Usiąść nocą pod wierzbą, zobaczyć odbicie księżyca i słuchać rechotu "własnych żab", nie każdy ma taką możliwość.
Pozdrawiam Krzysztof

tampiko
24-01-2004, 15:39
Dzięki za błyskawiczną odpowiedż.A tak wogóle to chyba telepatia zadziałała a raczej patriotyzm lokalny :lol: Coś wspomniałes o Wieprz Krzna a to moje korzenie a raczej dopływ Wieprza-Giełczew to takie wspomnienia dzieciństwa. Kurde z tym bajorem będzie przerąbane, przeraza mnie łażenie po urzędach,chyba pokuszę sie na samowolę budowlaną :lol: może żadna menda się nie przyczepi :-? .W końcu to gmina sprzedała mi to cudo :lol: A tak wogóle to chcieliśmy tę właśnie działke, narazie pastwisko ale niedługo San Francisco :lol: No i te własne żaby/których się brzydzę/ a na łące nawet bociany buszują może wpadną do mnie :wink: Pozdrawiam.

weyn.rob
24-01-2004, 16:05
Też tak myślę jak ty bierz sie za robotę i nikogo sie o to nie pytaj.Jakby co to powiedz że tylko przywróciłes staw do pierwotnego wyglądu.Ja bym tak zrobił ---bo dla własnego stawu warto zaszaleć :lol:

weyn.rob
24-01-2004, 16:23
CHCĘ POINFORMOWAĆ WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH ŻE weynrob TO TA SAMA OSOBA CO weyn.rob POZDRAWIAM WSZYSTKICH

tampiko
24-01-2004, 16:33
Weyn.rob.!Zrobię tak jak myślisz/myślimy/niech sie dzieje co kce :lol: "Życzliwych"sąsiadów jeszcze nie ma a przez drogę władza "sołtys"pewnie nic nie zadenuncjuje- w końcu ostrzygł moje wierzby do palenia więc niech milczy :wink: Jak lody stopnieją bierzemy się za budowę i bajorko :lol: .Pozdrówka.

weyn.rob
24-01-2004, 17:57
Tak trzymaj.Kopacze stawów to twardziele co nie uginają sie przed byle urzędasem i głupawymi przepisami :lol: :lol: :lol: :lol:Ja jak kopałem swój to zgłosiłem to do gminy-według przepisów jest 30 dni-a ja -w piątek ze wsteczną datą a w poniedziałek przyjechała koparka :wink: :P i jakoś żyję dalej
Prośba do wszystkich lubiących polskie prawo--proszę nie komentowac tego co piszę--bo mnie już sie nie da zmienić.Ja kieruję się logiką i zdrowym rozsądkiem a nie stertą nikomu niezrozumiałych i bzdurnych czasami przepisów.

krzyszt17
24-01-2004, 20:01
Tampiko, jak zrobisz to zależy od Ciebie (z pozwoleniem, czy bez). Ja kopałem staw w pobliżu jezdni i nie ryzykowałem, mimo że dookoła było sporo wykopanych stawów bez pozwolenia. Zgłosiłem do Starostwa i po 30 dniach decyzja się uprawomocniła.
Weyn.rob kierując się logiką i zdrowym rozsądkiem, zgodnie z obowiązującymi przepisami zgłosił budowę stawu i chwała mu za to :lol: , tylko dlaczego innym radzi coś innego?
Ja podam dwa przykłady ze swojego podwórka.
1. Wykopany staw, a właściwie wypchnięty spychaczem podobnej wielkości jak Twój. W chwili obecnej już zasypany, zrekultywowana powierzchnia i posiane zboże;
2. Dużo większy staw, a właściwie pogłębione duże bajorko, przez które przepływa właśnie rowek melioracyjny. Jest do chwili obecnej, ale ile właściciela kosztowało nerwów i pieniędzy informacja życzliwego sąsiada to tylko on wie.
Oba stawy położone były blisko szosy, więc rzucały się w oczy, czy ktoś chciał czy nie.
Można też kierować sie logiką weyn.rob i iść na żywioł, ale konsekwencje tego mogą być smutne.
A tak przy okazji, pochodzenie z rejonu rzeki Giełczwi zobowiązuje i najwyższy czas przestać bać się żab, tym bardziej, że nie ma co liczyć na bociany one naprawdę wolą co innego.
Pozdrawiam Krzysztof

tampiko
24-01-2004, 20:21
Krzysiu!Trochę ostudziłeś moje zapędy :cry: rzeczywiście klopoty nie są mi potrzebne.Z czystej zazdrości jakaś gnida może namieszać, w końcu jestem tam obca, a każdy chłopek to roztropek.Muszę zrobić naradę rodzinną :lol: Powiedz mi czy to trzeba prosto do Starostwa z tym iść czy wystarczy w gminie /mam układy :wink: /,czy są jakieś formularze zgloszeniowe i na ile kiesą trzeba trząchnąć. Krzysiu ja nie chcę bocianów napuszczać na żaby tylko na mnie :lol: chociaż nie jestem pewna czy coś zdziałają :wink: Pozdrówka

krzyszt17
25-01-2004, 15:41
Zgodę na kopanie stawu dostałem w Starostwie Powiatowym, nie kosztowało to prawia nic (chyba z 5zł znaczki skarbowe). Jeśli chodzi o staw przez który przepływa jakiś ciek wodny, to z pewnnością trochę więcej załatwiania. Nie tylko starostwo ale i wydział ochrony środowiska - musisz się dowiedzieć.
Pozdrawiam Krzysztof.

weyn.rob
25-01-2004, 21:19
Zaraz-zaraz nie tak szybko
Po pierwsz jak dokładnie wygląda sytuacja z tym rowem melioracyjnym?
Bo nie bardzo sobie wyobrażam takowy przecodzący przez jakiś staw!!!!
Poza tym CZY rowy melioracyjne to woda skardu państwa??????????????
Po drugie wystarczy głupie wręcz zgłoszenie o kopaniu stawu w gminie!!!
A na koniec---jeżeli w tym miejscu był staw to ja bez obaw bym go pogłębił i nie przejmował się niczym.To są moje opinie.Czekam na dokładny opis jak wygląda położenie tego rowu melioracyjnego.
Pozdrawiam i cieszę się że temat cieszy sie zainteresowaniem.

weyn.rob
25-01-2004, 21:24
Chciałem jeszcze dodać że ja swój staw 1600 m2 wykopałem 50 m od drogi wojewódzkiej-którą codziennie do pracy dojeżdża nasz wójt!! i 80 m od drogi gminnej.
Przeczytajcie moje poprzednie posty np nt straszenia mnie komisją melioracyjna itp przez panią urzędnik bardzo "życzliwą"innym ludziom.

weyn.rob
25-01-2004, 21:25
I jeszcze uwaga lub pytanie do Krzysztofa--jak wyglądała ta zgoda którą dostałeś od UP na kopanie stawu????????

tampiko
25-01-2004, 22:13
[/b]Weyn.rob!!Ty to jesteś "aparat" :lol: Otóż sprawa wygląda tak:droga jest asfaltowa ale to taka wiejska ulica na zadupiu :lol: rów melioracyjny i zaraz ten kanałek ktorego ja nie mam zamiaru ani kopać ani zasypywać.On tu zawsze był ja go tylko uporządkuję, żeby było ładnie dla oka :wink:I co z tym fantem zrobić? :-?

weyn.rob
25-01-2004, 23:52
Nie bardzo mogę sobie to wyobrazić.Jeżeli mogłabyś narysować mi to Paintem i przesłać na adres <[email protected]>to wtedy będę miał jakiś tego obraz.Pisz śmiało popieram wszelką inicjatywę związaną z kopaniem stawów itp.
Pozdrawiam serdecznie.

weyn.rob
26-01-2004, 00:02
Nie daje mi to spokoju.
Jeżeli sytuacja wygląda tak
-------------------------------------

droga na zadupiu :D

-------------------------------------
-------------------------------------
rów melioracyjny
-------------------------------------

[------------------------------------]
[------------------------------------]
[---------twój staw----------------]
[------------------------------------]
[__________________________]

i nie będziesz ruszała w.w. rowu a tylko staw to kop śmiało w imię uporządkowania terenu po poprzednim właścicielu :D :D a jak się boisz to idź do gminy i złóż im podanie treści:
"Dnia xx.xx.xxxx zaczynam kopać staw na mojej działce nr xxx w celu gromadzenia wody opadowej która wykorzystywana będzie w okresie suszy do podlewania xxxxxx,ziemię rozplantuje na terenie mojej działki"-tak ma to dokładnie brzmieć ,nie inaczej--to nie ma być pytanie czy mogę tylko info że będziesz kopać
Jak w ciągu 30 dni nie dostaniesz odmowy--bo i dlaczego--to zamawiasz największą koparkę w okolicy i do przodu .

jeżeli wygląda to inaczej to narysuj i mi przyślij.

tampiko
26-01-2004, 16:26
Weyn.rob ! Jesteś wielki :lol: Dokładnie tak to wygląda, i dokładnie tak to zrobię jak mi radzisz.Stokrotne dzięki.Sądzę,że ten temat mam załatwiony.Duza bużka za podpowiedż.Pozdrówka z zadupia :lol:

weyn.rob
26-01-2004, 16:58
Nie ma sprawy :oops: jak będziesz miała tam ryby to mnie po prostu zaproś do siebie :wink: ....na wędkowanie.
Pozdrawiam i życzę miłego kopania :D

krzyszt17
27-01-2004, 11:41
Szczerze mówiąc sprawa Tampiko jest już załatwiona więc nie ma sensu odpowiadać, ale skoro Weyn.rob zadał mi pytanie to jeszcze raz odpowiem.
Zgłoszenie do Starostwa Powiatowego (Unii Pracy nie trzeba w to było angażować, mimo że Marek Pol zbudował już autostrady, to teraz chętnie wziął by się pewnie stawy :lol: :lol: :lol: ) wyglądało tak:
Zgłaszamy zamiar wykopania stawu o wymiarach xxx i głębokości yyy, na działce itd itd.
Termin rozpoczęcia robót planujemy na dzień (data o miesiąc późniejsza niż termin zgłoszenia).
Do tego dołączyłem zaświadczenie z Urzędu Gminy, że "...plan zagospodarowania przewiduje możliwość realizacji stawu rybackiego z rozplantowaniem urobku na w/w działce".
Po miesiącu (przy braku odpowiedzi ze Starostwa), można było w zgodzie z przepisami kopać staw.
Jeśli chodzi o to czy rów melioracyjny, to woda państwowa, czy nie, nie wiem nie interesowało mnie to. Wiem natomiast jakie problemy miał sąsiad, który co prawda, znacznie ale tylko pogłębił istniejący na jego działce staw.
Miał urzędowy nakaz zasypania stawu i doprowadzenia go do takiego stanu jak był przed pogłębieniem. Koszt odkręcenia tego wszystkiego był wielo wielokrotnie wyższy, niż załatwienia tego wcześniej zgodnie z przepisami.
Ponieważ Tampiko zdecydowała się już iść na żywioł, nie mam zamiaru jej zniechęcać, pozostaje tylko życzyć szczęścia i przyjaźnie nastawionych sąsiadów.
Pozdrawiam.

weyn.rob
27-01-2004, 12:26
Nie chcę zaczynać bzdurnej dyskusji ale powiedz mi po co ci były od gminy "warunki zagospodarowania .." to chyba jakaś pomyłka i dlaczego nie zgłaszałeś tego w gminie tylko w starostwie?
Co do twojego sąsiada to jakaś pierdoła z niego chyba jest,skoro miał problem typu jaki opisujesz--odpowiedz sobie sam-na podstawie czego określono poprzedni wygląd tego stawu-to przecież jakaś paranoja.
Opisywałem mój problem z zasypanym przezemnie przydrożnym rowem-
dostałem pismo od wójta że pod groźbą ...itd mam odtworzyć ten rów itd-
ja zapytałem go jak on ma wyglądać wtedy dostałem odpowiedź że tak jak przed zasypaniem!!!po moim pytani czy mają w nim być również śmieci i kupa zielska i krzaków temat się zakończył stwierdzeniem typu-zrób tak żeby było dobrze--rozumiesz--wziąłem więc ostrówka i zrobiłem idealny rów ale nie był już taki jak poprzednio-ale jest dobry.
Pomijając temat mojego rowu-gdzie mogli mnie urzędowo uziemnić to ze sprawą stawów nie jest tak prosto-nie ma co się bardzo przejmować i bać się na zapas.Ale ja osobiście jakbym kupił działkę z "zarośniętym" stawem to nawet bym nie myślał o zgłaszaniu itp-poprostu wziął bym koparkę i bym sobie go pogłębił itd--i co mi by ktoś mógł zarzucić-czekam na propozycje :wink:
Ale to nie znaczy że namawiam wszystkich do totalnej anarchii ,tylko do delikatnego naginania przepisów tak aby życie z nimi stało się choć trochę bardziej komfortowe.

weyn.rob
01-02-2004, 16:25
W niezbyt głębokich zbiornikach-a wieć w takich o których tu piszemy-zasięg-głębokość wody odtlenionej ocenia się przez zanurzenie drewnianego pręta.Świeży,okorowany pręt-dąb,akacja,orzech lub wiśnia-obciąża się sie ciężarkiemi zanurza w wodzie aż do dna.Wskutek reakcji chemicznej ze związkami żelaza zawartymi w wodzie pozbawionej tlenu po kilku minutach dzrewno ciemnieje.Zabarwienie to jest widoczne przez ok pół godziny,dzięki czemu można zaznaczyć na kiju zasięg odtlenionej warstwy wody.Jest to próba czuła gdyz ciemnienie drewna następuje już w wodzie o zawartości tlenu 0.2 mg/l.Pręt po zestruganiu pociemniałej warstwy można wykorzystać ponownie!!!Proste,skuteczne i tanie rozwiązanie.
Co do mojego pytania o liczbę m3 wody potrzebną do życia jednej dużej rybie to nie chodzi mi o oczko wodne o poj 1m3 tylko o staw o poj około 2500 m3 wody.

cyprinus
01-02-2004, 19:49
Jestem na Twoje życzenie. Ciekawa metoda, nie znałem jej. Jednak 0,2 mg O2/l to wartość progowa dla karpia, dlatego jednak lepiej zastosować bardziej precyzyjne urządzenie. A najlepiej jest nasycić wodę tlenem do maksimum - ryby mają się świetnie i nie ma stresów, że się uduszą.
Tak na marginesie, mój staw na początku służył jeleniom jako wodopój. Doszły do wniosku, że nie trzeba iść do rzeki, skoro woda jest po drodze. Przy okazji pałowały wszystkie smakowite posadzone przeze mnie drzewka. Teraz teren jest ogrodzony , a w nowym domu od roku mieszkamy, więc jelenie nie mają wstępu. Za to zalatują kaczki i czasem czaple.

weyn.rob
01-02-2004, 23:13
Napisz coś wiecej o swoim stawie.
A czy wiesz że nadmierne nasycenie wody tlenem może być szkodliwe dla ryb!!!

cyprinus
02-02-2004, 23:01
Wiem. W mojej wieloletniej praktyce nigdy się z tym nie spotkałem, za to z przyduchą kilkakrotnie. Naprawdę śmiało i bez ryzyka można napowietrzać.
Mój staw ma ponad 400 m2 i mam nadzieję że jeszcze urośnie. Poziom wody jest w nim taki, jak w gruncie, podłoże piaszczyste. Mam w linii prostej do rzeki jakieś 300 m , więc ma to wpływ na poziom wód gruntowych. Lustro wody zaczyna się około 1 m ponorzej rzędnej terenu, głębokość około1,5 - 1,8 m latem. Zimą podnosi się o ok. 0,5 m. W ubiegłym roku była susza i poziom obniżył się o 0,5 m. Brzegi porasta taka roślinność jaką można spotkać nad stawami hodowlanymi. Staw służy do tego żeby było ładnie i żebym miał gdzie pływać z moimi 9 - cioma karpiami koi. W tym roku zacznę brać z niego wodę do podlewania sadu. Dom stoi 150 m od stawu ( raczej odwrotnie ) , teren jest ogrodzony (całe 2,63 ha ) , wstępu bronią dwa duże psy , a ja mam kupę radochy z tago powodu, że mieszkam na łonie przyrody. Ja, eks warszawiak.

weyn.rob
02-02-2004, 23:21
No i tak ma być! :lol:
Nie masz innych ryb niż karpie koi?
Jak one przeżywają zimę w warunkach stawowych?-tęż chcę pare wpuścić + złote karasie--są to chyba jedyne ryby widoczne w stawie :wink:
Co do nadmiaru tlenu w wodzie to zdarza się to chyba tylko przy sztucznym natlenianiu wody czystym tlenem przed transportem ryb--w praktyce raczej nie spotykane.
Napowietrzasz w swoim stawie wode zimą np. teraz?
Pozdrawiam :D

weyn.rob
02-02-2004, 23:32
A na temat drapieżników w stawie -aby pozbyć się zbędnego chwastu rybiego mam następujące zdanie:
-w opisywanych tu stawach-słabo natlenionych i nieprzepływowych optymalne wyjście to szczupak i sum
-sandacz tak jak napisałeś w sąsiednim wątku
- a o okoniu napisałem że bez sensu gdyż
1)bardzo wolno rośnie
2)stado okoni w stawie polując stadnie robi zbyt duże zamieszanie co nie jest czasami mile widziane-to samo z sandaczem
3)to co on może zjeść nie jest w zasadzie żadnym problemem
--za szczupakiem przemawia tempo wzrostu i duże możliwości "sanitarne"
--za sumem też tempo wzrostu i walory kulinarne
Ja osobiście wpuszczę jeszcze trochę węgorza-bezproblemowo powinien się utrzymać w moich warunkach.

cyprinus
02-02-2004, 23:51
W tym roku napowietrzam. raz na 2 tygodnie przez kilka godzin - sprężarka ze starej pralki plus przewód perforowany na dnie. Muszę, bo jest niski poziom wody. W zeszłym roku też miałem 9 karpi koi, obliczyłem że mają szansę przeżyć i nie zajmowałem się nimi. Byłem świeżo po przeprowadzce i miałem dużo pracy w domu. Obliczenia teoretyczne nie sprawdziły się i ryby snęły. Mam tylko kilka ryb , gdyż karpie żerując mącą dno, a ja lubię się kąpać w czystej wodzie. Poza tym mając ich więcej musiałbym stosować granulat , czyli więcej ryb, więcej odchodów, zakwit .

weyn.rob
02-02-2004, 23:55
Jaki masz poziom wody na dzień dzisiejszy?
Jak myślisz co je załatwiło brak tlenu czy temperatura?
Bo ja nie jestem do końca przekonany że brak tlenu!
To nie jest takie łatwe przy paru rybach.

cyprinus
03-02-2004, 10:59
W tej chwili około 1,4 m i powoli rośnie - na szczęście było trochę opadów. Przyczyną śnięcia zeszłej zimy nie była temperatura - przy dnie jest z reguły +4 , nie było powodu,żeby było mniej. Karp potrafi przeżyc w temp. + 0,5, byleby go nie wyciągać na powierzchnię. Podstawowy problem to jak zwykle tlen. Indykatorem niedoboru są duszące się wcześniej drobne owady wodne, np grzbietopławek. Poza tym tlen jest zużywany nie tylko przez ryby. Jest zużywany w procesie rozkładu roślin wodnych i materii organicznej gromadzącej się przy dnie. Przy okazji : jeśli masz zamulony staw i zamierzasz napowietrzać, nie umieszczaj dyfuzora powietrza bezpośrednio na dnie, gdyż poruszysz osady i przez jakiś czas zwiększysz zapotrzebowanie na tlen. W takiej sytuacji trzeba po prostu dłużej napowietrzać.
W moim stawie ryby się udusiły ze względu na możliwość odchylenia wobliczeniach. Cóż, czasem szewc bez butów chodzi.

weyn.rob
03-02-2004, 17:55
Widzę że nie jesteś z "łapanki" ale z tego co wiem to 9 ryb nie zużywa dużych ilości tlenu.Ale jeżeli wziąć pod uwagę fakt zamulenia itp to faktycznie mogło im go braknąć.Dochodzi do tego długo utrzymująca się w zeszłym sezonie pokrywa lodowa.
Ja na przyszły sezon obok stawu chcę na wszelki wypadek postawić mały kompresor do napowietrzania w razie takiej potrzeby.
Jakbyś mógł to opisz swoją sprężarkę-jaka jest jej konstrukcja-bo nie bardzo to potrafię sobie wyobrazić.

cyprinus
03-02-2004, 22:26
Odmarzło od brzegu i zobaczyłem 2 karpie. Lód jest przezroczysty i nie widać trupów, chyba wszystko ok.
Agregat : miałem starą już nie używaną lodówkę. Po prostu wymontowałem z niej sprężarkę, elektryka poprosiłem o usunięcie zbędnych kabli. Podłączyłem kilkumetrowy przewód do tłoczenia powietrza zakończony ok. 1 metrowym dyfuzorem - rura perforowana , którą obciążyłem by leżała na dnie. Proste i w zasadzie za darmo.
Można użyć dowolnej spręzarki, jeśli masz taką w warsztacie.

weyn.rob
03-02-2004, 22:47
Już widziałes swoje karpie?!?!-niezły temat-ale to zaleta ryb kolorowych
Powiedz mi jaka jest orientacyjna wydajność takiej sprężarki--ew. jak to wygląda "na żywo"?-sporo daje tego powietrza?i czy w miejscu gdzie wydostaje się na powierzchnię-woda tak samo zamarza jak w innych częściach stawu??

cyprinus
04-02-2004, 13:37
Nie potrafię określić w litrach na minutę. Dość mocno napowietrza. dookoła lód rozmarza - topi go woda o temp +4. Lepszego kompresora nie potrzebuję.

weyn.rob
04-02-2004, 14:02
Super pomysł.I tania metoda!
A jak wygląda trwałość takiej sprężarki tłoczącej powietrze a nie freon?
Przez co wydostaje się to powietrze pod wodą?Przez normalną rurę poprostu podziurawioną?

cyprinus
05-02-2004, 07:48
Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, jaki gaz tłoczy sprężarka. Myślę, że wytrzymałość będzie duża.
Jeśli zaś chodzi o rurę, jest to rura ze spienionego tworzywa stosowana do napowietrzania wody w zbiornikach, w których transportuje się ryby. Pewnie takiej nie zdobędziesz, więc spróbuj ponacinać żyletką przewód gumowy lub zastosuj bardzo duży kamień akwarystyczny.

weyn.rob
05-02-2004, 17:15
Nie wiem jak to jest w lodówkach ale u mnie w chłodni agregat tłocząc freon tłoczy zarazem olej do smarowania sprężarki-olej lata razem z freonem.Może w lodówce zupełnie inaczej?
Dlaczego twierdzisz że pewnie nie zdobędę takiego przewodu do napowietrzania :wink: -dla chcącego nic trudnego :D powiedz mi tylko czego dokładnie szukać :lol:
Dzisiaj byłem u mnie nad stawem i jak będzie dalej taka pogoda to powinien w dużym stopniu odmarznąć-już lód stopniał po około metrze od brzegów-dobre i to.

cyprinus
05-02-2004, 18:10
Nie jest to artykuł powszechnie sprzedawany w sklepach. Jak mówiłem :przewód perforowany do napowietrzania wody w transporcie ryb. Może też być dyfuzor talerzykowy z dużej oczyszczalni ścieków. Powodzenia.

weyn.rob
06-02-2004, 18:41
Znalazłem taki przewód!Sprzedaje go firma SDK s.c. a cena to 9 zł za mb.
Jest tylko jedyny problem-na moim stawie dzisiaj ZERO lodu! :lol: Ale jeszcze ile zim przed nami!

cyprinus
06-02-2004, 23:12
Używałem tych przewodów, są bardzo dobre. Firma SDK z Ostródy ma w ofercie dużo specjalistycznego sprzętu do transportu, podchowu , odłowu ryb.

weyn.rob
06-02-2004, 23:16
Nie orientujesz się ile go zamówić na 1600 m2 stawu o głębokości ok 2 m?

cyprinus
06-02-2004, 23:26
Długość ma mniejsze znaczenie niż wydajność kompresora i częstotliwość napowietrzania. O ile pamiętam chcesz mieć dużo ryb, więc będziesz musiał regularnie napowietrzać. Częstotliwość proponuję ustalić empirycznie. Z długością bym nie wariował. W basenie transportowym montuje się go około 4 metrów, ale tam ma też znaczenie równomierność rozprowadzenia tlenu, a wozi się zazwyczaj 1000 kg ryb w 2000 l zbiorniku. W twoim przypadku góra 5 m.

weyn.rob
09-02-2004, 21:37
Dostałem odpowiedź z firmy SDK s.c. a brzmi ona tak
"Średnica wewnętrzna tego węża jest 10mm, zewnętrzna 18mm. Wąż posiada około 500 mikrootworów na 1 mb., które otwierają się pod wpływem ciśnienia powietrza.
Ile potrzeba węża na 1600m2 stawu nie odpowiem, jednak w takim przypadku uważam że najefektywniejsze napowietrzanie zapewni jeden aerator"
I teraz jest problem
-koszt aeratora to ok 1700 zł-ale zastanawiam się czy on sprawdzi się zimą do natleniania wody-czy nie zrobi się z tego piękna lodowa"fontanna"-bo latem to na pewno rewelacja-widziałem jak działa w hodowli jesiotrów.

Wowka
09-02-2004, 22:16
weyn.rob, cyprinus - taka wymian poglądów podoba mi się :P , Tak trzymać

Pozdrawiam

Wowka
10-02-2004, 08:19
Mam malutki staw o kubaturze mniej więcej 80m3. Ale raczej jest to zbiornik wód gruntowych wykorzystywany zimą jako malutka tafla lodowiskowa do gry w hokeja. A gramy ja, żona i synowie :wink: .
Niestety ale brak na naszej działce naturalnego cieku wodnego.

Ps. Zawsze byłem zwolennikiem rzeczowej polemiki bez zacietrzewienia i "wycieczek osobistych".

weyn.rob
10-02-2004, 08:38
Ja też jestem zwolennikiem rzeczowej dyskusji ale czasami staje się to bardzo ciężkie.
Ja mam wykopany staw bez dopływu wody i jest OK-podstawa to w miarę wysoki poziom wody gruntowej no i oczywiście glina jako podłoże!
Co do hokeja na Twoim stawie to na jakiej pozycji gra Twoja żona? :lol:

Wowka
10-02-2004, 08:55
Gramy "jeden na jeden" czyli gra na każdej pozycji. 4 osoby na tej małej tafli to juz jednak tłok :wink:

Poziom wód gruntowych jest niestety wysoki. Tak wysoki, że nawet nie mogłem wykonac typowej bakteryjnej oczyszczalni ścieków lecz musiałem "zadowolić" się droższą korzeniową.
Gdy zakończę wszystkie sprawy dot. zagospodarowania (czytaj uporządkowanie) najbliższego otoczenia budynku to z pewnością zdecyduję się na jakiś większy staw. Miejsca mam sporo. Na razie te "odłogi" zalesiam.

weyn.rob
10-02-2004, 16:45
Niestety wysoki--to już fakt--więc go wykorzystaj i kop staw.
Duża działka+duży dom+DUŻY STAW to po prostu rewelacja na którą mogą sobie pozwolić tylko nieliczni.
Mi do szczęścia brakuje jeszcze pierwszego elementu-ale myślę że to tylko kwestia czasu.
A u mnie w stawie codziennie wody coraz więcej i to mnie cieszy :lol:

cyprinus
10-02-2004, 22:06
Wracając do napowietrzania, aeratory stosuje się w chowie ryb, gdy występują niedobory tlenu ( szczególnie pstrągi - jest to droga do intensyfikacji prod. ) . Stosuje się je również w magazynach karpiowych. Aerator zwykle ma pływaki, ale trzeba go wiązać by nie popłynął. W czasie mrozów namarzają na nim kropelki spadającej wody i zaczyna tonąć. Znam SDK i jego właścicieli osobiście, kupiłem u nich onegdaj kilka , skądinąd dobrych, aeratorów i jeszcze parę rzeczy. Robi Ci się chyba mętlik w głowie, więc radzę: aeratory są bdb, ale do większych przedsięwzięć. Na Twoje potrzeby w zupełności wystarczy kompresor. Jest wygodny w obsłudze, nie niepokoi ryb i nie przechładza wody tak jak aerator. Możesz zostawić o na wiele godzin zimą i nie musisz go pilnować.
Wybór należy do ciebie.
Pozdrawiam.

weyn.rob
11-02-2004, 07:04
Jestem podobnego zdania i zamówię sobie ten przewód.Proste w użyciu i tanie.A za zaoszczędzone pieniądze można sporo ryb wpuścić.

weyn.rob
13-02-2004, 13:58
Dostałem dziś odpowiedź na pytanie jak to jest z tymi aeratorami zimą a brzmi ona tak:
"Część hodowców stosuje z powodzeniem aeratory zimą, jednak przy dużych mrozach myślę że należy obserwować pracę aeratora, ponieważ nie mam wiadomości i doświadczenia co się może wydarzyć,- gdzie będzie zbierał się lód, jak to wpłynie na oblodzenie i temperaturę wody w zbiorniku."
Ale faktycznie nie wyobrażam sobie jego pracy przy np -20 'C.Tak więc wygląda na to że pozostaje przewód perforowany za 9 zł/mb.

cyprinus
16-02-2004, 13:29
Przy silnym mrozie zaczyna namarzać na nim woda, pochyla się i po czasie zaczyna tonąć - dlatego nie można zostawić go samopas. Sprawdzone na własnej skórze. Poza tym sądzę, że wywoływany przez aerator silny ruch wody może zakłócić termikę małego stawu, co może spowodować gorsze przezimowanie ryb.

w.e.y.n.r.o.b.
16-02-2004, 19:07
No i to jest właśnie argument za perforowanym przewodem :D

weyn.rob
18-02-2004, 10:00
Powróciłem ze starym nickim <weyn.rob>!!
Pozdrawiam prawie wszystkich :lol:

cyprinus
29-02-2004, 11:43
Nic ciekawego się nie dzieje. Wody przybywa, ale bardzo leniwie. Taki stan miałem zwykla latem. Jaśli nie będzie padać, poziom wody się nie
odbuduje.
Pozdrawiam.

weyn.rob
29-02-2004, 12:25
U mnie idealnie tak samo.Wody przybywa ale na powierzchni 1500 m2 wiesz jak to wizualnie wygląda :lol: Liczę że do kwietnia coś popada i będzie OK.Narazie mam wody od 1 do 1.5 m :(
Pozdrawiam

agnikkrol
19-03-2004, 10:46
W marcu kopac staw czy czekać?

cyprinus
21-03-2004, 18:39
Na co chcesz czekać ? Bierz się do roboty i już!

weyn_rob
22-03-2004, 19:18
A dziś wpuściłem trochę ryb do stawu--karpie i liny :lol:

_weynrob_
22-04-2004, 08:37
Witam ponownie
Właśnie wczoraj nakarmiłem pierwszy raz ryby w moim stawie-ciekawe czy im smakowało-łubin+kukurydza+pszenica--wszystko to zgniecione na gniotowniku.
A wody mam już do 2 m-nie jest tak źle chodź u nas mało padało.
Pozdrawiam wszystkich miłośników stawów i wędkarstwa :lol:

cyprinus
23-04-2004, 08:03
W Borach Dolnośląskich wody brakuje. Na razie mam poziom "letni" co oznacza, że latem będzie mniej.
Karpie koi się zdematerializowały- nie widzę innej możliwości, tylko zostały pożarte przez ptaki drapieżne jeszcze jesienią (a jest ich mnóstwo - bieliki, rybołowy, żurawie, czaple, kormorany itd...). Ostał się jeden. Rezygnuję z ryb jaskrawie ubarwionych, bo są zbyt łatwym łupem.

ariete
26-04-2004, 15:01
Cześć Weynrobie fanatyku stawu :) Czy w swoim stawie masz tylko ryby krajowe ?
Podobno wyszła jakaś ustawa,że zwierzęta pochodzenia zagranicznego ( a takim jest niewątpliwie węgorz) należy rejestrować w urzędzie gminy (jak psa) i od sztuki płacić podatek. Wyobrażam sobie kontrolę i liczenie Twoich węgorzy :) :lol: :lol: :lol: :o :o :o

_weynrob_
26-04-2004, 17:14
Cześć Weynrobie fanatyku stawu :) Czy w swoim stawie masz tylko ryby krajowe ?
Podobno wyszła jakaś ustawa,że zwierzęta pochodzenia zagranicznego ( a takim jest niewątpliwie węgorz) należy rejestrować w urzędzie gminy (jak psa) i od sztuki płacić podatek. Wyobrażam sobie kontrolę i liczenie Twoich węgorzy :) :lol: :lol: :lol: :o :o :o

Mi to nie grozi gdyz moje węgorze będą z mazurskich jezior--a więc juz spolszczone :lol:
A jeżeli taki rodowód nie wystarczy to niech je liczą i opodatkują :lol:

_weynrob_
27-04-2004, 15:45
Cyprinius---czy zalecane sa jakieś pasze z witaminami lub lekarstwami do karmienia ryb w stawach w tym okresie??
Czy mam im tylko sypać pasze i nic więcej??
Wiesz że mam staw bez dopływu wody.

Bio
27-04-2004, 17:22
Weynrobie ! W pierwszym lepszym sklepie akwarystycznym-(nie rób wielkich oczu :) ) dostaniesz sporo broszur na temat karmienia i leczenia ryb hodowanych w stawie.

Tomek_J
28-04-2004, 07:48
Weynrob, zajrzyj na http://www.akwa.aip.pl - tam też jest coś a propos rym typowych dla naszych wód.

cyprinus
28-04-2004, 21:47
Sklep akwarystyczny nie jest dla Ciebie . Puszczą cię z torbami.
Jest cała gama pasz granulowanych służących do różnych celów. Obciążysz staw (rozkład odchodów) stosując granulat w mniejszym stopniu niż przy karmieniu tradycyjnym - zbożem.
Poszukaj:
www.cargill-polska.pl
www.danafeed.dk
www.aquapasze.pl
aller aqua - polecam ; tel 59/8103501
i inne.
Współczynniki pokarmowe tych pasz wynoszą od 0,9 do 2,5 około.
Pozdrawiam.

_weynrob_
29-04-2004, 16:56
Cyprinus--sądzisz że karmienie granulatami jest bardziej efektywne niz karmienie mieszanką kukurydzy-łubinu-pszenicy i soi??
Czy granulaty są bardziej stabilne w wodzie od ww paszy?
Wymienione składniki mam zgniecione na gniotowniku do ziarna-mało w tym jest części pylistych.

cyprinus
30-04-2004, 08:13
Pasza którą dysponujesz jest bardziej stabilna, pozwala jednak na produkcję tylko do pewnego poziomu. Białko ryba pobiera z planktonu i bentosu. Zboża pozwalają nie zmarnować tego biełka na potrzeby bytowe, są źródłem bardziej energetycznych węglowodanów. Podając motylkowe zwiększasz ilość białka w pożywieniu ryb.
Granulat pozwala produkować dużo, gdyż zawiera wszystko, czego ryba potrzebuje w ilościach zbilansowanych. Jest świetnie przyswajany - wsp. pokarmowy 0,8 - 2,5. Może być używany jako pasza lecznicza gdy zawiera leki, jako pasza kondycjonująca, uzupełniająca etc. Wadą jest cena i konieczność podawania przy użyciu karmika lub "z ręki" tak by była zjedzona od razu.
Jeśli masz w stawie obsadę typu 1000 szt k2 / ha to nie musisz używać granulatów. Jeśli przegęściłeś - ryby będą słabo rosły (pojawią się niedobory białka ).
Pozdrawiam.

_weynrob_
03-05-2004, 20:36
Cyprinus jak byś mi doradził--
Czy zastosowac u mnie w stawie nawożenie mineralne ew organiczne?
Czy w moim przypadku potrzebne jest podawanie rybom granulatu z jakimiś antybiotykami lub jakimiś lekami?
Jak podejść do tematu wapnowania stawu?
Pozdrawiam

cyprinus
04-05-2004, 09:38
Jeśli produkujesz, powinieneś zapewnić rybow odpowiednią ilość pokarmu naturalnego. Nawożąc zwiększasz ilość fitoplanktonu, który jest pokarmem dla zooplanktonu, który jest pokarmem dla ryb.Nie robiąc analiz wody, lepiej stosować ostrożnie nawozy organiczne- np. obornik rozkładany w kupki. Wapnowanie służy odkażaniu stawu - duże dawki stosowane na dno, lub buforowaniu wody ( tworzący się kompleks węglan - kwaśny węglan stabilizuje odczyn na poziomio ok pH 7 ).
Nie jestem w stanie przekazać recepty na sukces dla Ciebie tą drogą, niewiele wiedząc o stawie i zarybieniu. Poczyytaj coś , ew. rozwieję Twoje wątpliwości.
Jeśli tylko wędkujesz, karm ryby, pilnuj odczynu i obserwuj, co się dzieje. Jakby co, pomogę.
Pozdrawiam.

_weynrob_
11-05-2004, 23:15
Tak pi razy drzwi wygląda mój staw od strony zachodniej http://foto.onet.pl/upload/37/4/_259682_n.jpg --moja działka to ten staw i to ciemne pole za nim :wink:

jesze raz od zachodniej--tam daleko to ja :lol: http://foto.onet.pl/upload/11/75/_259683_n.jpg

tak od wschodniej http://foto.onet.pl/upload/28/80/_259685_n.jpg

A tak ja i sara :lol: http://foto.onet.pl/upload/8/69/_259684_n.jpg
Zdjęcia fatalnej jakości ale na poczatek dobre i to :lol:

czermnica
12-05-2004, 14:09
WITAM .
JESTEM TU PORAZ PIERWSZY ALE BARDZO INTERESUJE MNIE TEMAT PRZE WAS PORUSZANY , CZYLI KOPANIE STAWU . MAM POSIADŁOŚĆ OK 6HEKTARÓW Z LASEM I POSTANOWIŁEM WYKOPAĆ STAW . NESTETY NIE WIELE WIEM NA TEN TEMAT ANI KWESTIE PRAWNE , ANI BUDOWLANE . MOŻE KTOŚ BĘDZIE TAK MIŁY I OŚWIECI MNIE JAK SIĘ DO TEGO ZABRAĆ. POZDRAWIAM .ADAM

czermnica
12-05-2004, 14:10
WITAM .
JESTEM TU PORAZ PIERWSZY ALE BARDZO INTERESUJE MNIE TEMAT PRZE WAS PORUSZANY , CZYLI KOPANIE STAWU . MAM POSIADŁOŚĆ OK 6HEKTARÓW Z LASEM I POSTANOWIŁEM WYKOPAĆ STAW . NESTETY NIE WIELE WIEM NA TEN TEMAT ANI KWESTIE PRAWNE , ANI BUDOWLANE . MOŻE KTOŚ BĘDZIE TAK MIŁY I OŚWIECI MNIE JAK SIĘ DO TEGO ZABRAĆ. POZDRAWIAM .ADAM

_weynrob_
12-05-2004, 16:52
Wszystko masz opisane w tym temacie

Bio
12-05-2004, 18:55
Weynrobie! Jakim płynem napełniłeś tę sadzawkę ?:))))

oorbusiowa zona
12-05-2004, 20:08
No i sobie poogladalam :)

A zony czemu nie przedstawiles? tez ją widać :)))) słabo ale jednak :)

Śliczne miejsce na rybki - tylko tak jak i u mnie - kompletny brak cienia niestety :( Ale do nadrobienia.

Pozdrawiam

oorbusiowa zona
12-05-2004, 20:10
............nie kumam czemu jedno jest zdjecie a reszta to linki?? :(

Wydaje mi sie (nie wiem czy słusznie) że przed [/img] i po [img] nie powinno być spacji a tu u ciebie jest. Spróbuj

_weynrob_
12-05-2004, 20:42
Weynrobie! Jakim płynem napełniłeś tę sadzawkę ?:))))

Płynnym holzgazem :lol: :lol:

czermnica
13-05-2004, 08:21
weyrybie .
powiedz mi jeśli mam działkę 6hektarową to jakiej wielkosci mogę mieć staw w ramach "melioracji specjalnej" i gdzie to trzeba zgłosić ,starostwo,gmina?
pozdrawiam adam

_weynrob_
16-05-2004, 20:49
weyrybie .
powiedz mi jeśli mam działkę 6hektarową to jakiej wielkosci mogę mieć staw w ramach "melioracji specjalnej" i gdzie to trzeba zgłosić ,starostwo,gmina?
pozdrawiam adam

Sorry że tak długo

Jeżeli możesz podciągnąc to pod rolnictwo -że do nawadniania itp to możesz kopać śmiało--tak bynajmniej było-nie wiem żeby się coś zmieniło.
Zgłaszasz tylko w gminie i po temacie
No ale nie możesz wykopać 5.99 ha :lol:
Witam w klubie kopaczy stawów :wink:

17-05-2004, 00:53
Tak pi razy drzwi wygląda mój staw od strony zachodniej
http://foto.onet.pl/upload/37/4/_259682_n.jpg
--moja działka to ten staw i to ciemne pole za nim :wink:

jesze raz od zachodniej--tam daleko to ja :lol: http://foto.onet.pl/upload/11/75/_259683_n.jpg

tak od wschodniej http://foto.onet.pl/upload/28/80/_259685_n.jpg

A tak ja i sara :lol: http://foto.onet.pl/upload/8/69/_259684_n.jpg
Zdjęcia fatalnej jakości ale na poczatek dobre i to :lol:
nie kumam czemu jedno jest zdjecie a reszta to linki?? :(

poprawiłem Ci

pozdro :D

_weynrob_
17-05-2004, 08:19
Nie mogłem wcześniej tego poprawić bo mi jakiś błąd wyskakiwał po zmianie treści postu ale miło mi że zatroszczyłeś sie o to :lol: dzięki serdeczne i zapraszam cię na ryby i piwo

czermnica
17-05-2004, 09:37
Jak najbardziej mogę ,bo jest to działka rolna mam nawet zamiar dostać dotacje unijne ale narazie nic tam nie rośnie poza lasem . Powiedz czy muszę mieć czymś obsadzoną ziemię ,pewnie tak bo niby co mam podlewać?
Powiedz jeszcze co powinienem wiedzieć jako nowicjusz ze strony technicznej żebym nie popełnił jakiegoś błędu.
Pozdrawiam Adam.

_weynrob_
17-05-2004, 17:30
Ale o jakie sprawy ci chodzi?Bo techniczne to szerokie pojęcie.

czermnica
17-05-2004, 17:51
Chdzi mi o wszystko co jest związane z kopaniem stawu zalaniem go i utrzymaniem w nim wody np. zacznę kopać dopiero czerwiec - lipiec nie wcześniej , co sprawdzić przed kopaniem itp. wiesz nie chciałbym popełnić jakiegoś błędu którego nie da się potem naprawić.
adam

_weynrob_
17-05-2004, 18:05
Przeczytaj cały temat--później pytaj :lol:
Ale musisz najpierw odkrywke zrobić--tzn głęboki dół wykop w najwyższym miejscu-i zobacz co tam jest i jaki jest poziom wody gruntowej

czermnica
18-05-2004, 12:07
Ok tak zrobię a potem pomyślę co dalej.

Pozdrawiam Adam

24-05-2004, 00:30
Nie mogłem wcześniej tego poprawić bo mi jakiś błąd wyskakiwał po zmianie treści postu ale miło mi że zatroszczyłeś sie o to :lol: dzięki serdeczne i zapraszam cię na ryby i piwo

a ja dziekuje za zaproszenie ... bo to super poczestunek :lol:
a swoja droga to juz drugie piwo na forum bo Wojtek Tymowicz stawia Zwierzyńca (za udział w zgaduj zgaduli co to sa "zlepieńce" ...)
a staw i okolica piekna u Ciebie - mimo ze nia ma górek ( jak u mnie )
:wink:
pozdrówka

RS
24-05-2004, 14:24
,

lidia Kyrcz
06-06-2004, 00:05
Witam, jestem nowa. Właśnie na działce (glina, b.wysoki poziom wody) zrobiłam wykop pod staw kąpielowysamoistnie napełniany wodą. Po drodze odkryłam kurzawkę i przerwałam rury drenarskie (czynne z lat 60-tych). Czy ktoś z was zna temat stawu kąpielowego?.

izat
26-06-2004, 01:19
Lidio,
niestety nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, bo nie mam takiego stawu i pewnie mieć nie będę :cry:

u siebie zamierzam zrobić oczko wodne, nie wiem jeszcze jak duże :)
będzie to zależało od wielu spraw
planuję wkonstruować go w ogród a'la japoński, z niskimi nasadzeniami, mam nadzieję, że z pomocą jakiejś mądrej głowy mi się to uda
ale to chyba nie jest wątek dotyczący takich zagadnień
sorry robi :wink:

kiedy pojawią się jakieś nowe zdjęcia? już nie moge sie doczekać :lol:
może nigdy..... :cry:

pozdrawiam wszystkich wodnych zapaleńców

_weynrob_
26-06-2004, 22:13
Następne zdjęcia bedą ze spotkania czatowników nad moim stawem :lol:
Potrzebna jest tylko jedna osoba mało pijąca i mająca aparat cyfrowy-najlepiej A1 :lol:

izat
26-06-2004, 23:22
Hmm,

z tą niepijącą może być problem :lol:

_weynrob_
27-06-2004, 11:00
Hmm,

z tą niepijącą może być problem :lol:

Napisałem MAŁO pijącą a nie wcale :lol: :lol:

izat
27-06-2004, 12:41
"mało pijąca"- nie znam takiego pojęcia :lol: :lol: :lol:

Rbit
28-06-2004, 09:01
podobno tylko ryby nie piją , oczywiscie z wyjatkiem ryby piły ;)
Pozdrawiam i zycze dobrych brań :lol:

izat
29-06-2004, 15:35
ROBI,
spodziewaj się nas w niedzielę i szykuj co potrzeba :lol:
wpadniemy jak grom z jasnego nieba 8)

no właśnie ryby nie piją i jak wyglądają............

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

_weynrob_
29-06-2004, 18:02
ROBI,
spodziewaj się nas w niedzielę i szykuj co potrzeba :lol:
wpadniemy jak grom z jasnego nieba 8)

no właśnie ryby nie piją i jak wyglądają............

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Nie ma problemu--sklep jest czynny i w niedzielę :lol: zabierzcie tylko namioty itp--w razie jakby impreza przeciągnęła sie do poniedziałku
:lol:

_weynrob_
29-06-2004, 18:04
A tak w ogóle to wpuściłem dzisiaj do stawu 40 jesiotrów-15 sumów i 14 szt kolorowych karasi i karpi koi

izat
29-06-2004, 18:39
cudownie!!!!!!!!!!!!
gratuluję!

będzie na co popatrzeć i co zjeść :lol:

_weynrob_
30-06-2004, 07:42
cudownie!!!!!!!!!!!!
gratuluję!

będzie na co popatrzeć i co zjeść :lol:

Chcesz mi zjeść te kolorowe rybki?? :wink: :lol:
No nie wiem czy ci pozwolę? :evil:

izat
30-06-2004, 09:19
ależ skąd....jak możesz mnie w ogóle o to podejrzewać :roll:

kolorowe są dla zachwycania Twojego oka rzecz jasna, a te pozostałe to może może.....

w każdym razie niech rosną zdrowo!
dobrze je odżywiaj i dbaj o nie, wiem że potrafisz :lol:

_weynrob_
30-06-2004, 10:23
No-trochę mnie uspokoiłaś-bo miałem juz jechać i je przemalować na mniej atrakcyjny kolor :lol:
Odżywiam je lepiej niż sam siebie :lol: