PDA

Zobacz pełną wersję : PIES, KOT, ZWIERZAKI - gdzie ustawić miskę, kuwetę, legowisko?



Alanta
02-10-2002, 13:12
No właśnie, nie wiem gdzie umieścić kuwetę i michy dla kota (temat można rozwinąć na psa). Nie może stać na drodze komunikacyjnej, bo wszyscy będą w nią włazić. W pokoju dziennym też głupio, myślałam o kuchni, ale w zasadzie ona jest jedną wielką drogą komunikacyjną :smile: Może zostawić jakąś przerwę w ciągu między szafkami i tam ją wsunąć ? ...

yemiołka
02-10-2002, 13:28
my mamy na szczęście wielki korytarzo-wiatrołap i tam będą wszelkie michy i zwierzęce łoża.
z braku laku można je upchnąć też np. pod schodami.

dziuba
02-10-2002, 15:57
Sporo osób kuwetę ma w łazience/kibelku. Żwirek, który można spuszczać - nie trzeba latać z kuwetą do kibelka.
Ja mam w przedpokoju, bo tylko w tym miejscu nie jest na widoku.
Miski w kuchni - blisko do mięska!!!

franekF
02-10-2002, 16:08
Ponoć kuwetka się nie za bardzo przydaje w domu jednorodzinnym, koty korzystaja z toalety na zewnątrz. Chyba, że to wyjątkowe lwy salonowe i nie chce im się wychodzić. Z tego względu można kuwetkę umieścić byle gdzie poza zasięgiem wzroku i niekoniecznie w łazience.
Też poczatkowo myslałem o wiatrołapie lub nawet kotłowni, ale problem w tym, że trzeba czesto dzrwi trzymac otwarte, a z wiatrołapu leci zimno na pokoje, To nie jest to samo, co mieszkanie w bloku...
A michy w kuchni - moje koty strasznie świnią podczas jedzenia, w kuchni łatwo sprzątnąć. A może na zewnątrz?

Alanta
03-10-2002, 07:55
Na zewnątrz to można latem i michy i kuwetę trzymać na zadaszonym tarasie. Ale co zrobić zimą ? łazienka tez odpada, bo będzie raczej zamknięta...korytarz mam ciasny...

dziuba
03-10-2002, 08:50
A gdzieś w kotłowni, zrobić dziurę w drzwiach (cóś na wzór US filmów)????

franekF
03-10-2002, 08:56
Z taką uchylaną klapką?

ewa
07-10-2002, 08:50
U nas w planach michy/kuwety w pomieszczeniu gospodarczym. Tylko właśnie te otwarte drzwi. W mieszkaniu w drzwiach łazienkowych wyjęliśmy kratkę - kotu starczyło. Niestety pies się nie zmieści. W przyszłości przerobimy drzwi wycinając w nich klapę - tylko czy kot sobie z nią poradzi?

08-10-2002, 22:55
1.Kuweta kota powinna stac tak, aby bylo to intymne, nie narazajace kota na stres( rozne osoby przechodza)miejsce w innym przypadku mozna miec niespodzianki.
2. tak postawiona aby kot siedzac juz w pozycji 'konkord' mogl widziec droge ktora przyszedl-wejscie.
To naprawde sa wazne rzeczy aby potem nie bylo, oddaje kota bo robi po katach!
3. Kot kotry korzystal z kuwety i zaczyna byc pozniej kotem wychodzacym, moze ale wcale nie musi zaltwiac sie sam z siebie na zewnatrz. Mam dwa koty jeden nie uzywa kuwety a drugi jednak przylatuje do domu do kuwety.
4.Mozna w sklepach z akcesoriami dla zwierzat kupic takie uchylne drzwiczki, ja nie mam takich, wiec nie wiem jak szybko kot nauczy sie z nich korzystac.
5.Jesli naprawde nie ma miejsca intymnego na kuwete i musi np.stac w przedpokoju to polecam kuwete zakryta-taki domek, tez mozna kupic w sklepie. Zaleta tej kuwety jest to,ze ma filtr oraz kot nie ma mozliwosc rozkopywania piasku.
6.Generalnie dobrze jest postawic kuwete na jakims malym dywaniku wiekszym od kuwety( z przodu)po to aby kot nie roznosil piasku na lapach po mieszkaniu.
Uffffff, tyle o kuwecie.
Miski, oczywiscie,ze najlepiej jedno stale miejsce wybrac, do karmienia-polecam jednak kuchnie, po co po calym domu w roznych miejscach porostawiane miski! Po zjedzeniu miski chowac jedynie miska z woda pozostawiona.
Sa koty, ktore rozwalaja jedzenie ale wystarczy zakupic taka wyzsza troche miske i po problemie-tez tak mialam z jednym swoim kotem.
Jesli chodzi o polozenie legowiska dla psa to powinno byc tak usytuowane aby pies mogl miec na oku caly dom(poziom domu). Kladzenie gdzies w wiatrolapie, czy kacie zaslonietym, nic nie da, pies nie bedzie korzystal. Ustawienie budy dla psa tez powinno byc takie aby widzial wejscie-furtke do domu!
Jesli pies jest traktowany jako domownik to w domu powinno byc dla niego miejsce a nie w kotlowni np.!

ewa
09-10-2002, 08:58
Ukochanym legowiskiem mojego kota jestem ja albo Sebastian.
Od biedy może być jeszcze jego kocyk albo regał :smile:
Założę się, że z psem będzie podobnie chociaż w tej chwili twardo planuję inaczej - co z tego skoro mam miękkie serducho :smile:

dziuba
09-10-2002, 09:13
tiaaa, ja też jestem ulubionym legowisiem moich kocurów. W zimne dni mam niezłe ogrzewanie!!!
Co do kuwety w ustronnym miejscu - moje diabły mają tendencję do robienia grubszych i nie tylko rzeczy kiedy akurat wybieram z kuwety.... Pewnie dbają o to abym mogła sprawdzić czy nie ma robaczków....

ewa
09-10-2002, 13:49
I oczywiście trzeba poczekać na dosypanie piaseczku - bo jak inaczej można się załatwić :smile:
A po "grubszej" sprawie piasek jest w promieniu kilku metrów od kuwety bo nie wystarczy zwyczajne grzebnięcie tylko trzeba to zrobić z rozmachem :smile: Powinnam kupić kuwetę z nakładką ale obawiam się o jej akceptację - koty nie lubią zmian.
Chociaż byłam mile zaskoczona brakiem reakcji po przeprowadzce - tego się bałam najbardziej. Nowe miejsce dla kuwety zaakceptowane a kicia z braku mnie i Sebastiana śpi na moim wujku. Chyba powinnam poczuć się zdradzona :smile:

dziuba
09-10-2002, 15:00
Koniecznie trzeba zrobić kopiec upamiętniający miejsce zdarzenia.... :smile:

kkk24
13-11-2002, 13:26
Dzięki!! Dzięki Wam, Forumowicze, wpadłam na pomysł umieszczenia kociej ubikacji w pomieszczeniu gospodarczym z drzwiami z klapka. Był to problem, bo nasza puchata bestia ma takie same tendencje do rozsypywania żwiru na wszystkie strony,,, O zapaszku nie wspomnę po "grubszym".

Pingwin z Lublina
17-11-2002, 13:31
Właściciele zwierząt dzielą się na tych, co śpią ze swoimi i na tych, co oszukują, że nie. Psu należy się spokój, jeśli jest miejsce, gdzieś w kącie pokoju (nie na odludziu!!!) u Państwa. Legowisko dla psa gdzieś w komórce lub garażu, pomieszczeniu gospodarczym itp. jest nieporozumieniem - pies jest zwierzem stadnym i musi być z resztą wspólnoty (dla psa ludzie to takie większe psy). Z kotem jest łatwiej, bo mniejszy. Są takie domki z kołdry - choć nasz kot sypia w takich miejscach, gdzie domku się nie ustawi (bojler, piec C.O. (na wierzchu, nie w środku!), parapety, itp.). Widziałem w TV kota, co załatwiał się w WC, nawet wodę spuszczał. Koci wychodek najlepiej ukryć gdzieś w kącie, kocio tam trafi i tak. Kot wychodzący nieraz te rzeczy robi na dworze, choć lubi wrócić. Mieliśmy takiego kota, co cały dzień był poza domem, przychodził tylko jeść i do wychodka...
Jedzenie to problem wychowania, ważne żeby nie przy stole, i zawsze o tej samej porze. Najwygodniej - w kuchni - kąt do jedzenia, tamże cały dzień miska z wodą.

Danajot
18-11-2002, 12:03
moja piesa śpi w sypialni obok łóżka, wiem, że podczas naszej nieobecności włazi do, ale nie zrobiła tego nigdy przy nas. Ma swoje legowisko w wiatrołapie, w ciągu dnia często tam leży, ale na noc zawsze przychodzi do sypialni. Kota już nie ma, ale jak był to spał na parapecie w łazience. Kuwetę miał w wiatrołapie. Michy stoją w kuchni.

Domka
27-11-2002, 18:17
miski zwierzaków prawdopodobnie umieszczę w kuchni, musze pomyslec o miejscu przy projektowaniu szafek, posłanie (dzienne)ustawię w miejscu gdzie będą mogły obserwować nas domowników, w nocy i tak śpią z nami, a może pomyślę o drugim posłaniu na noc, gdzieś w sypialni lub niedaleko niej ? hmm zobaczymy... czy dadzą się namówić :smile: Są fajne wiklinowe kosze albo tapczaniki.
Natomiast kuweta to rzeczywiście problem, w łazience hmmm musi być ciągle otwarta, garaż czy kotłownia owszem dobry pomysł z tymi drzwiczkami w drzwiach, ale ja mam alarm i na noc będzie włączany. (wiem że są czujki na zwierzęta ale ja im nie wierzę)Chyba kuwete ustawie pod schodami.
A propos nie miałam problemu aby mój kot przyzwycził się do kuwety-domku, wyjełam tylko te uchylne drzwiczki, bo nie bardzo wiedziałam czy nie przestraszy się, jeżeli już nawet wejdzie, jak te ruchome drzwiczki trafią go w tyłek. i koniec juz by tam nie wszedł, a nie wiem jak wasze koty, mój jak ma brudną kuwetę lub nie ma dostępu do niej ( np w lato trzymałam na balkonie)to poprostu najchetniej narobiłby na łóżko i pięknie zwinął pościel łapkami żeby nikt nie zauważył ... fuuu dwa razy tak mi narobił, kołdra do wyrzucenia!

pozdrawiam

Osówka
27-11-2002, 21:14
Do Domki - kosze wiklinowe są bardzo ładne, ale mój pies wiercąc się w nocy w koszu strasznie nim trzeszczał. W sypialni chyba lepsze będą typowe śpiworko - budki.

Alanta
28-11-2002, 10:55
Poza tym trudno je umyć i zdezynfekować...

Gajka
28-11-2002, 17:29
Kota nigdy nie miałam, aczkolwiek kto tam to wie? :razz:

Pies jest, spi wiadomo gdzie, w naszym lozku. Legowisko stoi
"niezamieszkane". Gajus się odgraża, że w nowym domu nie chce
dzielic loza z nikim wiecej tylko ze mna. Hehehe, jak my to
zrobimy? :lol:

MarzannaPG
17-10-2004, 22:26
Dla właścicieli kotów. Gdzie umieściliście kocią toaletę, by była dyskretna a jednocześnie dostępna zwierzakom? To samo dotyczy kocich/ psich misek.

kksia
17-10-2004, 23:35
U nas kuweta stoi w piwnicy ponieważ koty mają swoje legowisko w kotłowni. I tam też, przy piecu (pod rurami, żeby im pies jedenia nie wyżerał) miski.
Pies - miskę i legowisko na razie ma w nieużywanym przez nas pokju. Tam śpi i je, ale w dzień przebywa zawsze "pod nogami" któegoś z domowników. Docelowo będzie miał miskę w kuchni, a legowisko w holu przy kaloryferze.

Tomek_J
18-10-2004, 07:48
Dla właścicieli kotów. Gdzie umieściliście kocią toaletę, by była dyskretna a jednocześnie dostępna zwierzakom? To samo dotyczy kocich/ psich misek.

Mam 3 koty i 2 kuwety. Jedna, kryta, stoi w kuchni w "ciemnym kącie", na ogół niedostrzegalna przez niewtajemniczonych. Druga, otwarta - w łazience, tak dośc dyskretnie, w takiej wnęce obok wanny. Koty mogą sobie wybrać (a na ogół wybierają tą, która w danym momencie jest czystsza).

Maluszek
18-10-2004, 08:02
kuweta stoi w małej łazience a michy psa i miseczki kota stoją sobie pod schodami.

m0niak
18-10-2004, 12:31
U nas kuweta stoi w kotłowni/pralni (kociej bazie). Na szczęście korzysta z niej tylko jak ściśnie mróz, przy innych temperaturach preferuje korę pod krzaczkiem ;-)

MarzannaPG
18-10-2004, 14:46
Dzięki za odpowiedzi. Jest tylko pewien problem u mnie: pod schodami odpada, bowiem schody mam w salonie, w kuchni też bo mam niedużą, całkowicie zastawioną ciągiem mebli oraz otwartą właśnie na salon. Na dole jest łazienka, jak się zostawi drzwi otwarte to również widać ją z salonu i jest to łazienka przewidziana nie tylko dla domowników, ale i gości. Zostaje pomieszczenie gospodarcze, ale ono przylega do malutkiego holu a więc do pokonania dwoje drzwi i co będzie jak ktoś któreś zamknie? A w zimie może być chłodno w salonie. Cholibka, nie uwzględniłam kociej kuwety w projekcie domu! Czy macie jakies dla mnie rozwiązania?

agniesia
18-10-2004, 18:21
Jedna z propozycji: sa takie drzwiczki dla kotow, ktore sie umieszcza w otworze wykrojonym w zwyklych drzwiach.

Podaj link do projektu to zerkne.

MarzannaPG
18-10-2004, 18:54
Też tak myślałam, ale to chyba ohydnie wygląda?

MarzannaPG
18-10-2004, 18:59
Też tak myślałam, ale to chyba ohydnie wygląda?

MALINKA
18-10-2004, 20:17
Nie trzymam zwierzaczków w mieszkaniu ale jak ostatnio byłam w firmie gdzie będą mi robić meble kuchenne na wymiar pan pokazał mi taki fajny bajer. Na dole pod szafkami taka wysuwana szuflada z miskami. Fajne bo jak zwierzątko zje to szufladę się zamyka i nie ma problemu. Miseczki można wyciągnąć do mycia. Gdybym planowała trzymać zwierzaczki w domu pewnie bym sobie takie coś zrobiła. Spodobało mi się. Jak na razie pies ma budę a kotka też będzie raczej podwórkowa. Już teraz razem pilnują budowy :D Co do kuwety to nie mam pomysłu.

Matizka
18-10-2004, 21:10
A gdzie yakie drzwiczki dla kotow mozna znalezc? Bo jak kiedys zamawialam drzwi to facet mowil, ze montowal je jakims ludziom, ale je sprowadzali z zagranicy...

Tomek_J
19-10-2004, 07:23
Też tak myślałam, ale to chyba ohydnie wygląda?

No sorki, ale w pokoju - nie, w kuchni - nie, w łazience - nie... To gdzie ?
A co do wyglądu - jak każesz sobie kupić/zrobić jakieś wg Twego "widzimisię", to będzie ładne, a nie ohydne.

JoShi
19-10-2004, 09:45
Na dole pod szafkami taka wysuwana szuflada z miskami. Fajne bo jak zwierzątko zje to szufladę się zamyka i nie ma problemu.
Bez sensu... Koty lubia miec miski stale dostepne i ciagle sobie podjadaja.

agniesia
19-10-2004, 16:47
Na dole pod szafkami taka wysuwana szuflada z miskami. Fajne bo jak zwierzątko zje to szufladę się zamyka i nie ma problemu.
Bez sensu... Koty lubia miec miski stale dostepne i ciagle sobie podjadaja.
I na dodatek musza miec staly dostep do wody.

Takie drzwiczki kupilam na jednej z aukcji na allegro, sa tez w sklepach zoologicznych. Na dodatek mozna wybrac kolor ramki.
Ohydnie - widac, ze tam sa drzwiczki dla kota, ale przeciez to jest tylko 223 x223 mm (wymiar zewn), lub w przypadku klapki okraglej do szyby - 245 mm srednicy calych drzwiczek i ok 150 mm wejscie.

Musisz po prostu poogladac u kogos. Chyba, ze znajdziesz inne miejsce na kuwete lub bedziesz zostawiac drzwi do przedsionka otwarte. Wtedy mozna postawic kuwete w przedsionku - patrzac na projekt po lewej stronie w gornym rogu.

Tomek_J
20-10-2004, 07:40
Bez sensu... Koty lubia miec miski stale dostepne i ciagle sobie podjadaja.

Dlaczego ? Moje koty dostają jesć 2 razy dziennie i wsuwają na wyścigi (zapewne w obawie przed konkurencją). Po niedługiej chwili pracowitego chrupania (sucha karma) lub mlaskania (karma mięsna) miski są wyczyszczone do dna.

A dodam, że chude nie są.

Maluszek
20-10-2004, 10:20
Tomek - to chyba zależy od kocurka. Mój uwielbia jeść (nie jest grubaskiem) - po prostu je wtedy kiedy chce i nigdy micha nie jest pusta.

SzymonT
20-10-2004, 13:30
kuweta stoi w małej łazience a michy psa i miseczki kota stoją sobie pod schodami.

Czyli łazienkę musisz mieć cały czas otwartą. No i jeśli to małe pomieszczenie to zapach nie jest przyjemny :(
Kuweta dla kota to spory problem w mieszkaniu (w domu to co innego - zawsze sie znajdzie jakis kąt). Najlepszym wyjściem jest chyb aposiadanie jakiegos pomieszczenia gospodarczego z dobrą wentylacją i klapka w drzwiach. Moja kotka póki co ma kuwetę w kuchni.

JoShi
20-10-2004, 13:47
No i jeśli to małe pomieszczenie to zapach nie jest przyjemny :(
Bez przesady. Kuwete trzeba poprostu regularnie sprzatac i uzywac odpowiednich zwirkow do wypelniania jej.

Ewunia
21-10-2004, 18:50
No i jeśli to małe pomieszczenie to zapach nie jest przyjemny :(
A skąd ten pomysł ??? :o Chyba, żeby używać zwykłego piasku ? Ale kto dzisiaj tak robi ?


Kuwete trzeba poprostu regularnie sprzatac i uzywac odpowiednich zwirkow do wypelniania jej. http://emots.gpbb.net/Spoko.gif

prosciu
21-10-2004, 19:36
na razie mieszkam w bloku i mam taką "magiczną" dziurkę między łazienką a przedpokojem dyskretnie schowaną pod witrynką. Ten sam patent mam zamiar wykorzystać w domu a kuwety będa stały w garażu. Z garażu bedzie wyjście na dwór przez "komorę" cieplną z drzwiczkami.
Miski na razie stoją na parapecie bo próbował podjadać z nich pies, jedna stoi w łazience bo mam trzy koty dwa 10 latki i 1 ok 6mcy(znajda). ten trzeci nie daje spokojnie zjadać starszym panom i musi jeśc osobno.
Za to mój pies dzieli się swoją wodą z kotami chociaz te mają swoje miseczki.
Maży mi sie jadalnia dla kotów w kotłowni ale z moją żoną to chyba nie przejdzie i bedą w kuchni.

JoShi
21-10-2004, 19:57
Za to mój pies dzieli się swoją wodą z kotami chociaz te mają swoje miseczki.

Moje tez sa sklonne pic ze wszystkiego tylko nie ze swojej miski.

A ta "komorę cieplną z drzwiczkami" podoba mi sie. Mozesz cos wiecej na ten temat ?

Tomek_J
22-10-2004, 07:29
Tomek - to chyba zależy od kocurka. Mój uwielbia jeść (nie jest grubaskiem) - po prostu je wtedy kiedy chce i nigdy micha nie jest pusta.

Na pewno jest to dobre dla kota, ale w moim przypadku nie do zastosowania. Jak któryś kot nie zje, to dzielnie zastąpi go przy jego misce pies. Więc efekt jest taki, że cały mój zwierzyniec w ilości sztuk pięciu "wciąga" jedzenie równo w chwili podania, bo jak coś zostanie na wierzchu, to momentalnie stanie się łupem konkurencji. Ostatnio nawet jeden z psów zainteesował się siemieniem lnianym, ugotowanym jako dodatek do owsa dla koni... :o

SzymonT
22-10-2004, 07:52
A skąd ten pomysł ??? :o Chyba, żeby używać zwykłego piasku ? Ale kto dzisiaj tak robi ?

Nie tyle pomysl co doswiadczenie z moim kotem. Nie mowie o zapachu moczu, ktory faktycznie jest pochlaniany przez zwirek, ale "konkretach", które w przypadku mojego przynajmniej kota śmierdzą dość intensywnie tuż po jego załatwieniu się. :-(


Kuwete trzeba poprostu regularnie sprzatac i uzywac odpowiednich zwirkow do wypelniania jej.

Nie przeczę.

Joshi - moja kotka uwielbia przesiadywać w zlewozmywaku i pić wodę bezpośrednio z kranu :)[/quote]

JoShi
22-10-2004, 08:00
Nie tyle pomysl co doswiadczenie z moim kotem. Nie mowie o zapachu moczu, ktory faktycznie jest pochlaniany przez zwirek, ale "konkretach", które w przypadku mojego przynajmniej kota śmierdzą dość intensywnie tuż po jego załatwieniu się. :-(
No to moim zdaniem swiadczy o powaznych problemach zoladkowych Twojego kota.

Ewunia
23-10-2004, 12:59
ale "konkretach", które w przypadku mojego przynajmniej kota śmierdzą dość intensywnie tuż po jego załatwieniu
A co w tym dziwnego ??? Czyżby twoje "konkrety" tuz po załatwieniu rozsiewały aromat jaśminu lub róż ??? :o

agniesia
23-10-2004, 22:41
Nie tyle pomysl co doswiadczenie z moim kotem. Nie mowie o zapachu moczu, ktory faktycznie jest pochlaniany przez zwirek, ale "konkretach", które w przypadku mojego przynajmniej kota śmierdzą dość intensywnie tuż po jego załatwieniu się. :-(
No to moim zdaniem swiadczy o powaznych problemach zoladkowych Twojego kota.

Pan w zoologicznym polecil mi karme sucha RC. Jest w niej sproszkowana juka i qupale tak nie smierdza. Szczerze mowiac juz od kilku miesiecy nie zdarzyl sie smierdziel (nawet po surowiznie).

Maluszek
25-10-2004, 07:56
kuweta stoi w małej łazience a michy psa i miseczki kota stoją sobie pod schodami.

Czyli łazienkę musisz mieć cały czas otwartą. No i jeśli to małe pomieszczenie to zapach nie jest przyjemny :(
Kuweta dla kota to spory problem w mieszkaniu (w domu to co innego - zawsze sie znajdzie jakis kąt). Najlepszym wyjściem jest chyb aposiadanie jakiegos pomieszczenia gospodarczego z dobrą wentylacją i klapka w drzwiach. Moja kotka póki co ma kuwetę w kuchni.

Szymon - drzwi od łazienki są uchylone przez cały czas ale nic nie śmierdzi. Kuweta jest codziennie czyszczona, dodawany jest świeżutki żwirek. A i mam dobrą wentylację. W starym mieszkaniu kuweta też była w łazience.

iren(k)a
19-11-2004, 13:59
Mój pies miskę na jedzenie ma w kuchni pod blatem roboczym, a miske na wodę w łazience w kąciku. Kocia miska jest na parapecie w łazience, bo pies wyżerał. Kuwetę schowałam w kącie łazienki obok sedesu. Blisko jest kosz (codziennie opróżniany) i jak ktoś z rodziny siedzi na sedesie to przy okazji czyści kuwetę :)). Taka czyściutka jest, że nic nie śmierdzi, mimo zawsze uchylonych drzwi do łazienki.
Drzwiczki dla kota to doskonały wynalazek i wcale ohydnie to nie wygląda. Jak się dorobię to zamontuję na pewno.
Na allegro są i pewnie w skleo\pach zoologicznych można dostać.

peilin
22-11-2004, 12:32
Moj kot ma teraz miske i kuwete na zastawionych (przed psem) schodach na strych. Z kuwety nie korzysta dopuki jest, jak jej nie ma od razu ma pilna potrzebe, ktora zalatwia najchetniej na lozko wlascicieli, a jak jest niedostepne, to w innym rownie ciekawym miejscu :( .
W nowym domu pies i kot maja razem rezydowac w kotlowni i juz sie zastanawiam, co zrobic, zeby pies nie mial dostepu do kociej miski i kuwety. Drzwi do korytarzyka prowadzacego do kotlowni i samej kotlowni bede zostawiac uchylone jak domownicy beda w domu, a podczas naszej nieobecnosci kot i pies beda w kotlowni (10m2). Obecnie zastanawiam sie nad drzwiami przesuwnymi w korytarzyku, bo wtedy wystarczy jak beda odsuniete.
Pozdrawiam

agniesia
22-11-2004, 12:53
Peilin - a moze kuweta kryta dla kota? Jest owszem troszke drozsza, ale wtedy kot nie rozrzuca zwirku zakopujac skarby a pies nie ma dostepu. Takie kuwety moga byc zwykle lub z filtrem pochlaniajacym wszelki zapach kuwetowy.

Co do jedzenia - niestety wszystkie psy jakie znam uwielbiaja kocia karme.

Co do robienia w roznych miejscach musialabys podac wiecej szczegolow: czy zdrowy, jakiej plci, w jakim wieku, czy tak zawsze czy dopiero od jakiegos czasu - co sie zmienilo w waszym domu lub jego zyciu, czy juz probowaliscie metody z przenoszeniem qpali do kuwety, czy ma dostep staly do kuwety - bo chyba jednak nie.

22-11-2004, 20:42
Kuweta kryta to jest coś co potrzebuję. Nie wiedziałam że takie są. Mój pies jest nienormalny i zjada kocie odchody. (Ohyda :x ) Dlatego kuweta jest wysoko na pralce w pomieszczeniu gospodarczym.

peilin
24-11-2004, 11:10
Verunia,
Moj pies tez tak ma :( .

agniesia
Jak taka kuweta wyglada i gdzie mozna ja kupic?
Moj kot jest zdrowy, tylko zlosliwy :D . Jak kuweta jest to z niej nie korzysta, a jak nie ma do niej dostepu (oczywiscie nie za kazdym razem) nawet 5 min, bo np zamknelismy go przez przypadek w sypialni, to narobil na lozko.
Tak jak napisalam nie zdarza sie to za kazdym razem jak jest gdzies zamkniety, ale zdarzylo sie tak juz 2 razy wiec wole uwazac.
Pozdrawiam

Olka
24-11-2004, 11:23
Ratunku

Do nas się przybłąkał kociak. Ma 3 miesiące. Byłam z nim u weterynarza, jest odrobaczony, zbadany - jest zdrowy. No ale ...

Zdecydowałam się aby mieszkał w domu. Zrobiłam mu miejsce na ganku. Tam postawiłam miski z jedzeniem, kuwetę.

Kocio wli straszne kupale. Śmierdziuchy rzadkie. Wczoraj zafajdolił mocno ścianę. No i wylądował w budzie na dworzu.

Miotam się.

Szkoda mi trzymać go na dworzu ale nie mogę pozwolić aby zapaskudził i zasmrodził mi dom.
Mam 18 miesięczną córcie i boję się aby nie załapała czegoś od kota :(

Co robić? Czy to wina jedzenia. Podaję mu WHISKAS i KITIKAT trochę suchego trochę puszkowego, do picia mleko.

Może kociarze coś mi poradzicie??

24-11-2004, 11:29
Może jest uczulony na mleko? Moje oba zwierzaki nie tolerują mleka, co najwyżej jogurt lub kefir. Puszki im nie szkodzą.

Olka
24-11-2004, 11:33
dawałam mu do picia wodę, ale nie chce.

Czy kot 3 miesięczny musi jeść karmę dla JUNIORÓW??

24-11-2004, 11:40
Myślę że tak, zwłaszcza jak ma takie problemy żołądkowe.Może zrób mu na razie dietkę w postaci gotowanego chudego mięska z dodatkiem marchewki aż mu wróci zdrowie. Moj kot nie chce też pić wody z miski. Wstyd się przyznać ale mu smakuje tylko z kibelka. Pies podziela jego gusta.

Olka
24-11-2004, 11:48
Oj coś czuję, że bedę miała z kotem wiecej problemów niż z dzieckiem :(

M

24-11-2004, 11:58
Tylko na razie. Później jak dorośnie to jest prawie bezobsługowe zwierzątko. Młode koty często chorują.

JoShi
24-11-2004, 12:18
Moj kot nie chce też pić wody z miski. Wstyd się przyznać ale mu smakuje tylko z kibelka.
Moje pija tylko z wiadra. Na misce ignoruje. No i mysze scierpiec dyzurne wiadro z woda dla kotow

agniesia
25-11-2004, 01:16
Ratunku

Do nas się przybłąkał kociak. Ma 3 miesiące. Byłam z nim u weterynarza, jest odrobaczony, zbadany - jest zdrowy. No ale ...

Mam 18 miesięczną córcie i boję się aby nie załapała czegoś od kota :(

Co robić? Czy to wina jedzenia. Podaję mu WHISKAS i KITIKAT trochę suchego trochę puszkowego, do picia mleko.

Może kociarze coś mi poradzicie??
Ola - jesli zbadany, odrobaczony i z daleka od dziecka jest kuweta to raczej male szanse zeby cos sie wyleglo. Teraz tylko trzeba przestrzegac terminow szczepien jesli kot ma byc kotem domowym.

Nie karm kota whiskasem ani kitiketem. Widze tu taki problem jak na poczatku u mojego kota. Po whiskasie jak robil qpe to na koniec leciala kropla krwi. Po prostu to zarcie nie jest odpowiednie dla kotka. Najlepiej kupowac specjalna karme dla maluchow - babykitten np RC Royal Canin lub Purina lub cos co polecaja weterynarze. Whiskas ma tylko 4% miesa i srodki uzalezniajace, zeby kot chetnie to jadl.

A mleko krowie raz na tydzien bo widocznie zoladek ma slaby.

Peilin - np EuroZoo - zobacz na internecie, albo allegro - kuwet od groma i ciut ciut.

agniesia
25-11-2004, 01:18
A w RC jest sproszkowana juka i qpy tak nie smierdza.

warkot
26-06-2006, 15:51
właściwie to nie wiem czy tu, czy w podforum o zwierzakach, nic to w razie czego odpowiednia władza przeniesie ;)
otóż może to zabrzmi dość spektakularnie, ale dość istotnym argumentem "za" budową domu było nasze rodzinne ukocenie - jakoś tak wyszło że mieliśmy jednego kota, a po 4 latach nagle się okazało że są już cztery (tu bida z canisu, tu z konstancina, tu coś przywędrowało pode drzwi....). Na 40 metrach z dwoma człowiekami to zagęszczenie dość spore. Dom stał się koniecznością. I tu mam pytanie do zakoconych forumowiczów. Gdzie jest najlepsze miejsce w domu na kuwety, na jakie rozwiązanie się zdecydowaliście. My budujemy mały domek (130 m +garaż w bryle domu, niepodpiwniczony). Na razie kusi mnie przestrzeń pod schodami, ale ostatnio zaczęło mi po głowie chodzić powiększenie kuchni o spiżarkę, a spiżarka właśnie pod schodami, no ale gdzie kuwety? Wolałabym uniknąć kuwet w łazience na dole - nie jest zbyt duża... Chwalcie się inspirujcie, opowiadajcie :)

OlaK
26-06-2006, 20:27
To takie zupelnie domowe nieboraczki? Bo moze wypuscisz na wolnosc? Do domu moga wchodzic np. przez okno kuchenne, nocowac w kotlowni albo skladziku/szopie czy czyms w tym rodzaju (mozna wykombinowac jakies kocie wejscie). Mielismy przez 10 lat dwa koty, oba zyly 'na wolnosci' i caly czas trzymaly sie domu. Koty sobie dobrze radza :D :wink:

warkot
26-06-2006, 20:58
Tak OlaK, Koty typowo kanapowe jedną z nich mogę posądzać o to że da sobie radę jako "wolny" kot, ale reszta - szkoda gadać jedna hipochondryczka, druga histeryczka, trzecia żyje w na long play'u. Nie mogę ich rzucić odrazu na głęboką wodę tym bardziej że raczej sprowadzimy się na zimę. Z resztą chyba byłoby mi trochę ciężko jak by tak zupełnie sobie same radziły ;)

Tomek_J
27-06-2006, 06:08
jedną z nich mogę posądzać o to że da sobie radę jako "wolny" kot, ale reszta - szkoda gadać

To się nazywa zdroworozsądkowe podejście :)

Mam obecnie 3 koty domowe i 2 stajenne. Dla domowych mam 2 kuwety, po jednej w każdej łazience. Wygodnie, dyskretnie, grubsze nieczystości od razu lądują w muszli klozetowej, a kafelki ułatwiają zamiatanie wykopanego z kuwet żwirku. W drzwiach do łazienek mam oczywiście zrobione przejścia.

Monika B
27-06-2006, 09:28
Też myslałam o łazience, bo teraz tak mam i jest to wygodne. Myslę toto schować w kąciku w mało widoczym miejscu.
Na lato nie potrzebuje kuwet, bo kicia ma drzwi mw murze tak by swobodnie mogła wychodzić, ale w zimie nie robi tego na zewnątrz :D

Mam jednak inny dylemat. Teraz mam kawał wykładziny w przedpokoju na ścianie do drapania, a w domu trochę szkoda mi wystroju i nie wiem gdzi dać takie cudo, żeby nie podrapała mi szaf.

zielonooka
27-06-2006, 14:30
....trzecia żyje w na long play'u....


co to znaczy?! :lol: :lol: :o :lol: :lol: :lol:

warkot
27-06-2006, 16:04
zielonooka - no widać po dziewczynie że ma duuuużo czasu, przemieszcza się co piątą klatkę ;)
Monikab - zajżyj na stronę wiklinki chyba http://www.wiklinka.pl/, latem może toto stać na tarasie zimą napewno znajdzie się kąt w salonie albo gdzieś w komunikacji, całkiem miło niektóre wyglądają, gwarantuję że kocie plamię będzie wery heppi

reasumując no jakoś właśnie kuwet w łazience chciałam uniknąć, ale cóż chyba się nie da bo 2 m w kuchni która ma 10 to naprawdę dużo wolę chyba jednak spiżarkę pod schodami - nic to będę się gryźć dalej, choć czasu już mi niewiele zostało

kofi
27-06-2006, 18:16
U nas w mieszkaniu w ogóle nie było kuwety, tzn najpierw była, potem - jako nieużywaną zlikwidowałam, kotka wychodziła, bo to był parter i na miauknięcie ją wypuszczaliśmy, nawet w nocy (bo jak nie to głośna potrafiła być) przez balkon. Przed przeprowadzką do domu mieszkała jakiś czas u moich rodziców w bloku i korzystała z kuwety, a po przeprowadzce postawiłam jej w tzw. ogrodzie zimowym - takie miejsce na kwiaty, bo przez jakiś czas jej nie wypuszczaliśmy. Teraz wychodzi, więc raczej rzadko korzysta, ale na noc jej nie puszczam i czasem siuśnie. Ja bym polecała jednak łazienkę, u nas zwykle w jednej łazience są cały czas lekko uchylone drzwi, bo kota lubi tam spać. :wink:

Monika B
28-06-2006, 06:32
warkot Jakoś mi link nie chodzi. Może spróbuję później...

Ja optuję zdecydowanie za łazienką ze względu na łatwość czyszczenia. jedną ręką siup do kibelka i po sprawie. Na grudki po moczu mam oddzielne kubełko, ale stamtąd nie pachnie, więc można opróżnić co kilka dni.

KOFi Ja też robiłam za odźwiernego dla kota w zimie (również w nocy) :evil: Teraz będę mieć kocie drzwiczki, które zamontowałam w murze w pom. gosp.

ewak39
28-06-2006, 21:53
Ja "mam miec" :) pomieszczenie gospodarcze z drzwiami z wiatrolapu.

Wymyslilam, ze kuweta bedzie wlasnie tam...

warkot
29-06-2006, 08:16
To pomieszczenie miałam wykorzystać jako szafę na wierzchnie ubrania.... myślę, myślę

kofi
29-06-2006, 22:08
KOFi Ja też robiłam za odźwiernego dla kota w zimie (również w nocy) :evil: Teraz będę mieć kocie drzwiczki, które zamontowałam w murze w pom. gosp.
A moja kotka się nauczyła, że teraz (przynajmniej na razie :wink: ) nie ma łażenia po nocach. I jak ją przed pójściem spać wołam, to zawsze przychodzi. Nawet jak później miauczy pod drzwiami, to bez przekonania i zaraz przestaje. :wink:

warkot
30-06-2006, 07:50
tak przy okazji się zastanawiam jak te moje kudłacze przyjmą taką zmianę: zamiast 40 - 150 m pow mieszk, zamiast osiatkowanych okienek 1500 m ogrodu. No szajba ich złapie jaki nic - hi hi hi 8)

Majka
30-06-2006, 08:51
u nas kuweta stała za komodą w holu. Teraz jest niepotrzebna, bo Tolek nie zyczy sobie załatwiać takich spraw w domu 8)

Joskul
30-06-2006, 11:43
U nas kuweta stoi w kotłowni, po półrocznym użytkowaniu jest ok.

carbo
17-12-2006, 15:21
W naszym przyszłym mieszkaniu zapewne będzie musiał znaleźć się jakiś kąt dla kota. Kuweta wyląduje w łazience, więc przydało by się, żeby kot mógł tam wchodzić przy zamkniętych drzwiach. Jestem ciekaw czy ktoś z forumowiczów ma zamontowane w drzwiach od łazienki specjalne drzwiczki dla kota i jak to się sprawdza?

Pozdrawiam,
Paweł

Gafinka
17-12-2006, 16:55
Ja właśnie w tym tygodniu będę montowała - w mieszkaniu u mamy, gdzie chwilowo mieszkamy z całą naszą menażerią. Znajomi mają zamontowane w kilku pomieszczeniach i sprawdza się znakomicie. W domu u znajomych mieszkają i psy i koty - i u nas też - dlatego drzwiczki sprawdzają się doskonale. Koty mogą wchodzić dowolnie ( chyba, że drzwiczki im się zamknie) a psy nie mają wejścia do niektórych miejsc ( psy są tych rozmiarów, że się nie mieszczą). Obecnie robiłam rozeznanie w drzwiczkach dostępnych u nas - i są z różnymi opcjami - lącznie z takimi do wychodzenia na zewnątrz - elektronicznym kluczem który współdziała z kluczykiem na obroży kota ( moze wejść tylko nasze zwierze z zewnątrz) oraz sygnalizotorem czy zwierze jest wewnątrz czy na zewnątrz. Moi znajomi mają drzwiczki takie najprostrze, ale z możliwością zamykania. W zasadzie każdy kot blyskawicznie uczy się z nich korzystać.

carbo
17-12-2006, 18:38
Chciałbym wiedzieć jeszcze jak wygląda sprawa z montażem takich drzwiczek. Samemu się to robi, czy można zamówić takie z odpowiednim otworem?

Gafinka
17-12-2006, 19:38
Znajomi montowali sami i my też zamontujemy sami. Na papierze w zestawie jest narysowany taki szablon który się wycina i przykłada do drzwi i odrysowuje, trzeba póxniej wyciąć wycinarką i zalozyć zgodnie z instrukcją "kocie drzwiczki". Ale jak znam zycie to można zamówić żeby wycieli od razu w drzwiach odpowiedni otwór - fachowcy pewnie zrobią to równiej.
My montujemy te drzwiczki w starych drzwiach i wygodniej mi samej to zrobić niż targać gdzieć drzwi, ale jak będę zamawiać nowe to pewnie zlecę wycięcie i ładne zabezpieczenie krawędzi dookoła tej dziury u stolarza.

Monika B
17-12-2006, 20:18
Mam takie drzwi zamontowane w tunelu w ścianie. Prowadzą na zewnątrz. Plusem niewątpliwym jest fakt, że kocica nie miauczy mi o 4-tej nad ranem, tylko sama wychodzi :lol:
Sa jednak minusy:
Primo -ciagnie. Planujemy z zewnątrz dostawić budę drewnianą z rekawem wchodzącym w drzwi.
Po drugie nie zawsze te drzwi sie zatrzaskują - musieliśmy obciążyć je plasteliną, bo wiało jescze bardziej.
I po trzecie - zamykają się raczej głośno. :cry: W sumie to nawet z łomotem. Miałam zamontować w drzwiach łazienki kolejne. I rzeczywiście założę, ale zdemontuję samą klapkę, tak, że zostanie ładnie obrobiona dziura. Hałas nie dałby mi spać.
Nie wiem, czy kupiłam nędzną firmę, czy egzemplarz trafił mi sie kiepski.

Nasz_Dom
17-12-2006, 20:24
takie drzwiczki mozna kupic tu:
http://animalia.pl/sklep.php?kat=158

Monika B
17-12-2006, 20:29
Dokładnie takie mam (producent), choć gdzie indziej nabyte. Felery - jak wyżej.

retrofood
17-12-2006, 21:20
A po kiego grzyba te bajery?
Mam kota parę lat. Zwykły dachowiec. Otwiera sobie wszystkie drzwi które chce. Skacze na klamkę i juz.
Ale jest nauczony, że w wielu miejscach mu przebywać wolno, ale nie wszędzie. Nie ma pozwolenia na pobyty na stole, więc nie wchodzi. A śpi gdzie i kiedy chce. I nie robi żadnych szkód w mieszkaniu.
Aha, kot wykastrowany. A w wc, gdzie stoi kuweta, po prostu z zamka jest wyjęty zatrzask i drzwi są tylko domknięte. Kotek jak jest w potrzebie to otwiera sobie łapką. I nigdy nie nabrudził w domu.

18-12-2006, 16:13
W obecnym domu nie mam takich drzwiczek a szkoda. mam psa - owczarek niemiecki i kota dachowca. Oba zwierzaki mieszkają w domu. Jak kot chce wyjść z domu, to szarpie za roletę, efekt- roleta poszarpana. Jak pies chce wejść do domu- to skacze na drzwi balkonowe, efekt - szyba porysowana.
Mimo usilnych prob nie oduczyłam ich tego. Pies jeszcze coś tam łapał z tych nauk ale kot to juz całkiem niereformowalny. Takie drzwiczki będe chciała zamontować w nowym domu. Mam tylko dylemat- czy przez drzwiczki przez ktore może wejść owczarek niemiecki, nie prześliźnie sie tez złodziej :roll:
Retrofood, a czy kot tez zamyka drzwi za sobą jak wychodzi? Moj niestety nie posiadł takiej umiejetności :wink:

carbo
18-12-2006, 18:13
Mam tylko dylemat- czy przez drzwiczki przez ktore może wejść owczarek niemiecki, nie prześliźnie sie tez złodziej

Tutaj pewnie pomogły by w jakimś stopniu drzwiczki otwierane na czujnik zbliżeniowy. coś takiego: http://animalia.pl/produkt.php?id=4878



A po kiego grzyba te bajery?
Mam kota parę lat. Zwykły dachowiec. Otwiera sobie wszystkie drzwi które chce. Skacze na klamkę i juz.
(...) A w wc, gdzie stoi kuweta, po prostu z zamka jest wyjęty zatrzask i drzwi są tylko domknięte. Kotek jak jest w potrzebie to otwiera sobie łapką. I nigdy nie nabrudził w domu.

Ja bym jednak wolał, żeby w drzwiach łazienki był zamek. Taki jakiś tradycjonalista jestem :wink:
Mój kot na klamki też skacze, dlatego w nowym mieszkaniu będę miał gałki :lol:


I po trzecie - zamykają się raczej głośno. W sumie to nawet z łomotem.

Mój kot potrafi hałasować drzwiczkami od krytej kuwety :lol:

retrofood
18-12-2006, 19:49
Ja bym jednak wolał, żeby w drzwiach łazienki był zamek. Taki jakiś tradycjonalista jestem :wink:


Drzwi posiadają zamki (od wewnatrz)

PS. Kot nie nauczył sie zamykania drzwi bo nigdzie z chaty nie wychodzi.

variuss
19-12-2006, 06:46
Mam takie drzwi zamontowane w tunelu w ścianie. Prowadzą na zewnątrz. Plusem niewątpliwym jest fakt, że kocica nie miauczy mi o 4-tej nad ranem, tylko sama wychodzi :lol:
Sa jednak minusy:
Primo -ciagnie. Planujemy z zewnątrz dostawić budę drewnianą z rekawem wchodzącym w drzwi.
Po drugie nie zawsze te drzwi sie zatrzaskują - musieliśmy obciążyć je plasteliną, bo wiało jescze bardziej.
I po trzecie - zamykają się raczej głośno. :cry: W sumie to nawet z łomotem. Miałam zamontować w drzwiach łazienki kolejne. I rzeczywiście założę, ale zdemontuję samą klapkę, tak, że zostanie ładnie obrobiona dziura. Hałas nie dałby mi spać.
Nie wiem, czy kupiłam nędzną firmę, czy egzemplarz trafił mi sie kiepski.

Mnie właśnie interesują zewnętrzne drzwiczki, też się obawiam ze będzie przez nie wiało. Super pomysl z tym "rękawem" czy też "kocią budą" na wylocie drzwiczek.

Może jeszcze się ktoś wypowie w temacie?

Monika B
19-12-2006, 09:22
To jescze dodam, że drzwiczki zewnętrze prowadzą do pom. gosp. i stamtąd są kolejne już do domu. Mam nadzieję, że dzięki temu mniej będzie wiało.
Drzwiczki osadziłam w płycie, którą z kolei osadziałm w murze jak okno - łącznie z glifem i małym parapetem. Kuzyni zrobili z kolei tunel przez ścianę i dwie części drzwi zamocowali po obu stronach tego tunelu.

retrofood
19-12-2006, 11:20
A może zdjąć wszystkie drzwi i zostawić w cholerę cały dom kotu? Niech ma.

carbo
19-12-2006, 17:10
Ja bym jednak wolał, żeby w drzwiach łazienki był zamek. Taki jakiś tradycjonalista jestem :wink:
Drzwi posiadają zamki (od wewnatrz)
Domyślam się jak to działa, ale mi takie rozwiązanie nie odpowiada, dlatego zamierzam zamontować drzwiczki.


PS. Kot nie nauczył sie zamykania drzwi bo nigdzie z chaty nie wychodzi.
A wodę sam spuszcza po sobie? :wink:

carbo
19-12-2006, 17:28
Poproszę o zdjęcia jak takie cudo wygląda IRL.

mynia_pynia
21-12-2006, 10:49
Też się zastanawiałam nad takim wynalazkiem dla psa, ale ... po każdym spacerku pysiek ma myte łapy, gdyż jest to typowy kanapowiec. O ile mi syf nie przeszkadza, to mojego nie męża doprowadziłoby to do spazmy, że pies leży na poduszce a przed chwilą latał po dworze.
Jeszcze mały kłopot jak jest sucho, ale w deszcz – koszmar.

MarzannaPG
25-12-2006, 22:52
A nie boicie się, że jak przez te drzwiczki przejdzie pies to i człowiek? Złodziej na przykład?

Gabi.gg
26-11-2008, 17:55
Jakie macie drzwiczki dla swoich kociaków? Wszelkie pomysły mile widziane.

dakota
26-11-2008, 20:44
Ja jeszcze nie jestem na tym etapie, ale zdecydowałam, że ich nie będzie. Pierwotnie miały być do łazienki na parterze, gdzie będzie stała kuweta. Najpierw w drzwiach, ale drzwi szkoda. No to z boku, bo łazienka narożna jest i z boku nie będzie widać. A skoro nie widać, to stwierdziliśmy, że może być i dziura sama bez drzwiczek i będzie estetyczniej wyglądała niż plastikowe drzwiczki, które trudno dostać w rozpiętości odpowiedniej a ścianę 12 cm. Majster już wie, że przyjedziemy z kotem, zdejmie miarę i piękny otwór w kształcie kociego łba ma wykroić. 8)

Jacki
26-11-2008, 21:00
też miałem ten dylemat, u nas są drzwiczki z kotłowni na zewnątrz, bardzo to funkcjonalne, nie trzeba kotów wyprowadzać na dwór - same wychodzą. Kupiliśmy takie na plomby magnetyczne, żeby wszystkie ze wsi nie wchodziły (podobno tak się zdarza).
[URL=www.fotosik.pl][img]http://images34.fotosik.pl/408/eb7c

Cinek23
26-11-2008, 22:35
Czy możesz coś więcej powiedzieć o tych drzwiach? Gdzie je można kupić?
Pozdrawiam.

Gabi.gg
26-11-2008, 22:58
Można kupić drzwiczki w sklepach dla zwierząt. Np.:
http://www.kuchniapupila.pl/kot/akcesoria_1/drzwi
http://animalia.pl/sklep.php?kat=158&przeznaczenie=7249
http://www.krakvet.pl/ferplast-drzwiczki-kota-swing-p-8613.html

Są nawet drzwiczki do drzwi szklanych:
http://www.fancypaws.com/catflaps.html

Ja szukam czegoś nieplastikowego, co nadawałoby się do zainstalowania obok wejścia do salonu i nie udało mi się znaleźć nic odpowiedniego... więc wszelkie sugestie nadal mile widziane. :)

monah
26-11-2008, 23:33
no ja mam ten sam problem, drzwiczki będą widoczne jak jasna cholera, bo to łazienka na dole, obok wejścia, kuchni i salonu, no ale co zrobić... szukam czegoś w miarę estetycznego, ale chyba coś ciężko z tym będzie. na dodatek drzwi trzeba zniszczyć :roll: no ale inne opcje (uchylanie drzwi) nie wchodzą w grę, bo moje małe dziecko gania za kotem i prawie wchodzi za nim do kuwety - chyba tylko drzwiczki dadzą mu chwilę spokoju i kociej intymności :)
inna sprawa, że futrzak będzie ciągle śmiecił żwirkiem na moją piękną czarną podłogę z polerowanego gresu... ech, trzeba będzie sprzątać co chwila :-?

a kuweta będzie taka, wtopi się w tło :)
http://www.modernaproducts.be/fotos/81200815046-507.jpg

monah
27-11-2008, 14:45
hm, zmiana planów :) dzisiaj był fachman od drzwi i okazuje się, że ta firma robi drzwiczki dla kota w drzwiach wewnętrznych na życzenie! klienta strasznie mi się nie podobały drzwiczki plastikowe, które oglądałam, a facet dziś mi na to, że przecież nie muszę plastikowych, oni wytną otwór, wykończą go, a następnie zamontują klapkę z wyciętego kawałka drzwi na zawiasach - ponoć wygląda dobrze (nawet nie widać za bardzo, że otwór jest) i się sprawdza. w praktyce. w drzwiach wewnętrznych nie trzeba specjalnych wejść, wystarczą takie. cieszy mnie ta perspektywa bardzo, mam nadzieję, że efekt końcowy będzie skuteczny i estetyczny. zdjęcia niebawem :)

aniutaJ
27-11-2008, 20:18
witam, tez sie zastanawiam jak rozwiazac problem kocich potrzeb ;-) Spodobal mi sie bardzo ten pomysl z drzwiczkami na zewnatrz. z ciekawosci jeszcze zapytam, gdzie trzymacie kocie kuwety? Lazienka, pom. gospodarcze?
ania

Jacki
27-11-2008, 20:43
jeżeli są drzwiczki na zewnątrz, to kot nie robi w domu. Stała u mnie kuweta jakiś czas ale nie było takiej potrzeby.

Renia
29-11-2008, 14:38
hm, zmiana planów :)
oni wytną otwór, wykończą go, a następnie zamontują klapkę z wyciętego kawałka drzwi na zawiasach - ponoć wygląda dobrze (nawet nie widać za bardzo, że otwór jest) i się sprawdza.
zdjęcia niebawem :)
No to czekamy na zdjęcia, ja też teraz myślę o tej klapce, otwieranie na oścież niedomkniętych drzwi łapką nie będzie wchodzic w grę.

vilemo
29-11-2008, 14:46
hm, zmiana planów :)
oni wytną otwór, wykończą go, a następnie zamontują klapkę z wyciętego kawałka drzwi na zawiasach - ponoć wygląda dobrze (nawet nie widać za bardzo, że otwór jest) i się sprawdza.
zdjęcia niebawem :)
No to czekamy na zdjęcia, ja też teraz myślę o tej klapce, otwieranie na oścież niedomkniętych drzwi łapką nie będzie wchodzic w grę.

to ja tez dolaczam sie z prosba. u nas co prawda jeszcze daleko do wykonczenia, ale juz zbieram dobre pomysly;)

majkoski
29-11-2008, 21:19
Mamy dla naszej kotki taką kuwete z klapką i z tego co widzę, czasami ta klapka się... zacina, minimalnie, ale jednak. Młoda kotka nie jest taka odważna i nie szarpie sie z ta klapka. Wymontowaliśmy klapę i jest...kuweta z daszkiem :) . nie bardzo mogę sobie wyobrazić kawałek drzwi w roli klapki. To chyba będzie za ciężkie? jednak w nowym domku zainstaluję kuwetę pod schodami. Pozdrawiam.

olaczek
29-11-2008, 21:27
czytam i zastanawiam się ... kryta kuweta z filtrem + dobry żwirek = zero zapachów. Teraz stoi ukryta w pokoju i jest OK. Więc raczej nie będe montować drzwiczek w drzwiach do łazienki. I chyba tez stanie gdzies ukryta w holu A co do wychodzenia na dwór ... raczej futro nie będzie robić tego samodzielnie, więc dom bedzie raczej bez drzwiczek dla kota

mada_lena
30-11-2008, 07:00
nie bardzo mogę sobie wyobrazić kawałek drzwi w roli klapki. To chyba będzie za ciężkie?

Podobna rzecz przyszła mi na myśl.. Nie sądzę, żeby kot poradził sobie z klapką z kawałka drzwi. Raczej zrobiłabym tą klapkę w kolorze drzwi ale z czegoś lżejszego, np. jakiejś sklejki? :roll:
My niestety nie mamy specjalnego miejsca dla kociej kuwety (jest kryta, co rzeczywiście eliminuje zapachy i nieciekawe widoki) i nie wiem, gdzie ostatecznie wyląduje. Żałuję, ale nie pomyśleliśmy o tym wcześniej, choć w naszym modernizowanym domu i tak cierpimy na brak powierzchni gospodarczej :-?

monah
30-11-2008, 09:39
nie bardzo mogę sobie wyobrazić kawałek drzwi w roli klapki. To chyba będzie za ciężkie?

Podobna rzecz przyszła mi na myśl.. Nie sądzę, żeby kot poradził sobie z klapką z kawałka drzwi. Raczej zrobiłabym tą klapkę w kolorze drzwi ale z czegoś lżejszego, np. jakiejś sklejki? :roll:


macie rację. muszę to jeszcze uzgodnić z wykonawcą, wydawało mi się, że to nie będzie kawałek drzwi o takiej jak drzwi grubości, ale lepiej to sprecyzować.

Gabi.gg
30-11-2008, 23:34
nie bardzo mogę sobie wyobrazić kawałek drzwi w roli klapki. To chyba będzie za ciężkie?

Podobna rzecz przyszła mi na myśl.. Nie sądzę, żeby kot poradził sobie z klapką z kawałka drzwi. Raczej zrobiłabym tą klapkę w kolorze drzwi ale z czegoś lżejszego, np. jakiejś sklejki? :roll:

Sądzę, że każdy kot spokojnie sobie poradzi z taką klapką, nawet gdy będzie ona taka gruba jak drzwi. Mój kocur radzi sobie bez problemu ze zwyklymi drzwiami do łazienki, które z łatwością otwiera, więc specjalna klapka w drzwiach nie powinna być dla kota żadnym problemem.

monah
30-11-2008, 23:58
no a mój kot no nie ułomek żaden, kawał kocura :lol:
też mi się wydaje, że poradzić to sobie poradzi, tylko czy mu się będzie chciało - bo to leń skończony...

Renia
01-12-2008, 09:33
poradzić to sobie poradzi, tylko czy mu się będzie chciało - bo to leń skończony...
ha ha ha
jak każdy kocur, mój też leń, ale kochany.

DorciaIQ
01-12-2008, 17:32
Super pomysł z tym wycięciem z kawałka drzwi :wink:

A co do kociego żwirku rozpi....nego wokół kuwety (jejciu jak mnie to dobija - cała moja jedyna mikrołazienka jest nim zasłana, bo kot ma takie dłuuuugaśne włosiska, a ogona to normalnie każdy lis by mu (jej) mógł zazdrościć :roll: sama jej zazdroszczę takiej gęstwiny :lol: ) to mam juz opracowane "rozwiązanie" właściwie bardziej ułatwienie, bo rozwiązać to by się tylko dało przerabiając moją śliczną maincoonkę na łysego kota :lol: - walnę sobie dodatkową szufelkę do centralnego odkurzacza w okolicy kuwety 8)
A będzie ona stała w piwnicy :)

monah
19-02-2009, 22:11
późno, bo późno, alei zdaję relację, jak obiecałam :)

oto moje drzwiczki dla KOTA:

http://img22.imageshack.us/img22/3288/img9339bq7.jpg

jak widzicie, nawet zrobiliśmy mu znak drogowy, żeby łatwiej było mu znaleźć :D

drzwiczki wykonała firma, która robiła nam drzwi - za całe 100 zł. wycięli kawałek drzwi, zrobili ramkę, wykonali cieńszą klapkę z tego materiału i umieścili na zawiasach.
kot zaczął od razu korzystać i nie ma z tym problemu :) na początku tylko drapał, co widać po naklejce.
niestety klapka podoba się również bardzo mojemu dziecku (20 miesięcy, diabełek wcielony), które przy niej majstruje, a czasem wyciąga przez drzwiczki biednego kota za ogon.... z tego powodu w klapkę wbiły się nieco zawiasy i powstały wybrzuszenia, ale jak na razie klapka oparła się tym poczynaniom...
uważam, że jest porządnie wykonana o o niebo bardziej estetyczna, niż plastikowe klapki oferowane w sklepach. no i tańsza!
pozdrawiam kociarzy...

Yeti
20-02-2009, 02:32
(...)jak widzicie, nawet zrobiliśmy mu znak drogowy, żeby łatwiej było mu znaleźć :D (...)...ahaaa.... to, to znak jest...
bo już myślałem, że sfuszerowali i ci się drzwiczki zacięły... :roll:

monah
20-02-2009, 07:58
chyba ponosi was wyobraźnia w tych górach (dobrońskich)... :roll:

DorciaIQ
20-02-2009, 08:05
Zarąbiste są te Twoje drzwiczki i znak też :D

pulkovnica
20-02-2009, 11:36
ja mam zrobioną dziurę w ścianie miedzy łazienką i pokojem (rozmiarów podobnych jak wejście do zamykanych kuwet), ukrytą pod regałem od strony pokoju. kuweta stoi w łazience pod blatem z umywalką. sprawdza się bardzo dobrze :) drzwiczek nie ma żadnych, bo jej nie widać, poza tym jeden z naszych kotów jest niemal niewidomy i jak były drzwiczki w kuwecie, to myślał że zamknięte i nawet nie próbował wejść (a wsadzony czekał w środku na wypuszczenie :D)

DorciaIQ
20-02-2009, 15:27
ja mam zrobioną dziurę w ścianie miedzy łazienką i pokojem (rozmiarów podobnych jak wejście do zamykanych kuwet), ukrytą pod regałem od strony pokoju. kuweta stoi w łazience pod blatem z umywalką. sprawdza się bardzo dobrze :) drzwiczek nie ma żadnych, bo jej nie widać, poza tym jeden z naszych kotów jest niemal niewidomy i jak były drzwiczki w kuwecie, to myślał że zamknięte i nawet nie próbował wejść (a wsadzony czekał w środku na wypuszczenie :D)
Sorki ale się uśmiałam z Twojego kota :oops: :lol:

A od strony łazienki tej dziury nie widać?

Gabi.gg
20-02-2009, 16:11
uważam, że jest porządnie wykonana o o niebo bardziej estetyczna, niż plastikowe klapki oferowane w sklepach. no i tańsza!
pozdrawiam kociarzy...

Bardzo ładna ta klapka w drzwiach. Mam nadzieję, że kot zadowolony :wink:

Jednak, jeśli chodzi o plastikowe klapki oferowanych w sklepach, to zdziwiłam się bardzo pozytywnie. Ta, którą zamówiłam, okazała się bardzo estetycznie wykonana (na zdjęciach tak dobrze nie wygląda) i kosztuje tylko 54 złote:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_siataki_preparaty/drzwiczki_dla_kota/staywell/96252

monah
20-02-2009, 16:18
no bo ta rzeczywiście jest bardzo ładna! ja jej nie widziałam, kiedy jeszcze szukałam tego rozwiązania. pozostałe klapki, które oglądałam, nie dość, że kosztowały 100+ zł, to jeszcze były koszmarne raczej.
kot zadowolony, najbardziej z tego, że może się w łazience schować i zabarykadować przed małym potworem... :wink:

pulkovnica
21-02-2009, 06:35
Sorki ale się uśmiałam z Twojego kota :oops: :lol:

A od strony łazienki tej dziury nie widać?

nie dziwię się, że się uśmiałaś, pocieszny jest strasznie :D od strony łazienki dziury nie widać póki nie zasiądzie się na tronie :wink:, bo podobnie jak od strony pokoju zaraz nad nią jest półka

AGA NR 1
31-07-2009, 18:51
Zastanawiam się nad tym, żeby jedne drzwi wejściowe ( od strony kotłowni ) były z takim specjalnym otworkiem - wejściem wachadłowym dla psa.

Pies jeden już jest, w planach drugi... i może kot też.
:lol:

Jakby nas nie było w domu to nasz "inwentarz" mógłby swobodnie wchodzić i wychodzić np. za potrzebą fizjologiczną.
:wink:

Ma ktoś coś takiego ?

AGA NR 1
31-07-2009, 23:40
Kurczę,
nie ma nikt ?

duma
01-08-2009, 08:26
Kiedyś do tego tematu sie przymierzałam. Niestety mój pies jest za duży (47 kg) i tego rodzaju wejścia po pierwsze trudno dostać, po drugie sa niebezpiecznie duże (dla złodziejów) wiec sobie dałam spokój. Ale jeżeli masz małego psiaka-pomysł jest doskonały. Takie drzwiczki można kupić w sklepach zoologicznych.

AGA NR 1
01-08-2009, 08:56
Ooooo, dziękuję Ci za odpowiedź !

Moja sunia waży 6 kg - to mały terrier, więc o.k.
:D

To nasz "mały domownik" na równych prawach ... więc jej też należą się jakieś "udogodnienia" w nowo budowanym domku, hahaha !

No i w planach jeszcze następne zwierzaki...
:wink:

duma
01-08-2009, 09:04
Widziałam w sklepach drzwiczki, które otwiera zawieszony przy obroży magnes. Cena nie była powalająca. Powodzenia

AGA NR 1
01-08-2009, 09:25
Supeeeeeeeeer, ale bajer ! :o

Dzięki wielkie !

Gabi.gg
01-08-2009, 12:51
Zobacz tutaj, jak pies mały, to drzwiczki dla kota też się nadadzą:
http://www.zooplus.pl/ask?query=drzwiczki
http://www.krakvet.pl/advanced_search_result.php?keywords=drzwiczki&search_in_description=1

AGA NR 1
01-08-2009, 13:16
Dziękuję !

jejku, w KRAKVECIE są nawet te z magnesem - supeeeeeer !!!

Ceny tego modelu w zależności od rozmaru zwierzaka - od 120 - 200 zł.
:D

Muszę pokazac mojemu małżowi !

Pozdrawiam dziewczyny i dziękuję Wam za pomoc !


Sunia też chyba dziękuje - merda ogonem bo pani się cieszy, hahaha !
Jeszcze nie wie, jaki będzie miała "wypas" w nowym domu.

Uciakm na budowę - w końcu sobota... :D

MIŁEGO WEEKENDU !!!
:wink:

andrzej100
01-08-2009, 13:19
...a jak z alarmem, zwierzeta buszuja po domu...

Elfir
01-08-2009, 17:54
A co z ucieczką ciepła z domu?

AGA NR 1
01-08-2009, 19:28
No bez przesady.

Pies swoje prawa i potrzeby ( fizjologiczne... ) ma !

:D

andrzej100
03-08-2009, 11:51
No, nie ma przesady w moim pytaniu. Teraz niestety zamykamy w garazu psa, kotek sobie biega po posesji (i nie tylko), ale nie jest to komfortowe rozwiazanie. Nie mozemy zostawic zwierzat w domu, bo alarm musi byc wlaczony (w grazu pozostaje tylko ochrona drzwi i okien). Nie jest to optymalna sytuacja z pozostawianiem psa no i szukam alternatywy, ale jak na razie nie przekonuje mnie ta klapa w drzwiach.

AGA NR 1
03-08-2009, 18:48
Andrzej100,

ale pomyśl sobie jak by Twoje zwierzaki przekonała, hahaha !

:wink:

AGA NR 1
04-08-2009, 08:23
Andrzej100,

link dla Ciebie :

http://forum.muratordom.pl/alarm-a-pies,t165801.htm

:wink:

andrzej100
04-08-2009, 13:00
Widze, ze po raz kolejny mamy wspolne tematy ... :)
Mam okres wakacyjny w pracy , no i z nudow przesiaduje na forum.


tylko czujniki kontraktonowe, ktore mamy na wszystkich drzwiach i oknach.

Wiele bylo juz na forum o zwierzetach i alarmie. Konkluzja jest taka, ze tylko czujniki zamontowane w dzwiach i oknach ( no i te na stluczenie szyby) bezkolizynie wspolpracuja z obecnoscia zwierzat w domu.
Eeech, pozostane przy tym garazu i niestety czasami trzeba zacisnac zeby i usunac co nieco po dluzszej nieobecnosci

AGA NR 1
05-08-2009, 04:58
Andrzej 100,
hmmmm... więc może jednak te okienko z klapką ?
:wink:

Kurczę, ale może jeszcze jest jakieś inne rozwiązanie z tym alarmem ?

Popytam, jak się coś dowiem ciekawego to odezwę się.
:)

mada27
11-02-2011, 10:40
Witam wszystkich zwierzolubnych:D
chciałam spytać gdzie umieściliście posłania dla swoich zwierzów oraz miski dla nich?
mam dwa jamniki, ciągu dnia drzemią w swoich budach , które teraz stoją w kuchni (takie z gąbki są).
Miski też mam ustawione na takiej tacce (dokładnie jest to komplet karmidło się nazywa dla kota;D)
Nie wygląda to zbyt ładnie.
I chciałam zapytać jak u Was jest ze sprzętem zwierzęcym?
gdzie i jak jest on wkomponowany w wystrój?
Same jamniki idealnie mi do wszystkiego (w tym wystroju hehe) pasują i zawsze będą pasować, ale tak sobie myśle ze fajnie byłoby jakby ten ich niezbędny sprzęt jakoś ładnie wtopić w otoczenie;)
pozdrawiam serdecznie

jeśli ktoś ma jakiś fajny pomysł to proszę o wszelkie podpowiedzi i o zdjęcia

Monika_Gdynia
11-02-2011, 11:40
ja już na etapie wybierania projektu wiedziąłam, ze miejace pod schodami bedzie to "pokoik" dla psa. Tam ma swoje psołanie i miski z wodą i jedzeniem też. Nawet ma swoje światło :-) (ale to bardziej dla mnie zebym wiedziła dokładnie co robie gdy sprzątam)

mada27
11-02-2011, 11:46
Super pomysł;)
tylko my chyba jednak będziemy parterowy budować dom, i tak się własnie zastanawiam oglądając projekty kuchni że kurcze nie wiem gdzie ten majdan cały umieścić...

niemodna
11-02-2011, 12:01
mamy dwa psiaki - beagle'a i "małe" doże niemieckie, obaj mają tylko 7 miesięcy...
posłanie mają aktualnie w rogu w sypialni, a miski są wciśnięte w kuchni tak, żeby nie popełnić samobójstwa, jak skończymy remont przejdą w inne miejsce, do tego celu już zaplanowane a posłanie prawdopodobnie będą mieć na poddaszu, tylko że już nie w pokoju a w "saloniku" jak nazwałam roboczo część otwartej przestrzeni, jaka będzie w przyszłości na górze.

rrmi
11-02-2011, 12:08
Moi chlopcy /2 dobermany / maja lozka w holu wejsciowym i w salonie i w sypialni . Najbardziej lubia hol wejsciowy , bo mamy szklane drzwi wejsciowe i lezac sobie obserwuja co sie dzieje i czy aby nikt nam nie zagraza:yes: Hol duzy ok 18 m2 wiec sie mieszcza i lozka i komoda .
Miski na stojakach stoja w laczniku hol - kuchnia , czesc sciany jest z plytkami , bo jedza jak prosiaki i musielismy dolozyc plytki .Sa to plytki takie jak na podlodze w holu , mniej wiecej pasuja .
Takie maluchy jak jamniki to chyba wszedzie mozesz upchac :D , poza tym pewnie spia i tak w lozku :D

W nowym domu beda mieli dodatkowo bude na tarasie przed drzwiami , taki mniejszy domek :D

mada27
11-02-2011, 12:47
Skąd wiedziałaś, że śpią w łózkach hehehe;D
Ale to w nocy. W dzień spią w tych budach swoich, które musze gdzieś ustawić lub zrobić im jakieś zabudowane posłania i nie mam pomysłu właśnie.
Co do kafli na ścianie za misskami to ekstra pomysł.
Moja jedna jamniczka jest pedantką druga natomiast to mały brudasek, roznosi wszystko chlapie, brudzi brodą;)
i tak pomyslałam ze może zrobić takie podwyższenie na ok3cm z kafelek i tam miski ustawiać? jak myślicie?
Dziewczyny wrzućcie zdjęcia psich aranżacji;)

nemi
11-02-2011, 14:35
Ponoć właściciele psów dzielą się na takich co śpią ze swoimi psami i takich którzy o tym nie mówią. :D

U mnie michy w kuchni pod stołem, ale w naszym mieszkaniu ciężko wymyślić coś innego. Pod michami póki co mamy położoną taką przezroczystą podkładkę (na allegro zakupiona, niby pod krzesło do biurka, ale pod miski tez się sprawdza).

Noclegownia niestety łóżko, albo jego bliskie okolice, jak zamontujemy drzwi wewnętrzne to pewnie będzie sofa lub fotel (ze wskazaniem na fotel bo lubi). Taką kanapową mamy bestię. A swoje właściwe miejsce ma w rogu większego pokoju przy oknie balkonowym.

Gosiek33
11-02-2011, 15:24
Mam dwa psy typu kokardka... i już nie śpią ze mną w łóżku, bo teraz mam za wysokie ;) Mają spanie w moim pokoju ale zmieniają według uznania na fotel w salonie lub kanapę. Na szczęście meble mocno leciwe i do wywalenia :p

woda stoi pod tymczasowym stolikiem w kuchni, i tam też stawiam miski z karmą a po posiłku chowam


miski dla jamnika nie stawiałabym na podwyższeniu ze względu na kręgosłup jamniora :), może za to wybrać jakieś fajansowe, choć nie umyta miska z resztkami jedzenia, nigdy ozdobą nie będzie. Przecież po sobie talerze zmywamy i chowamy :rotfl:


http://zakupy.ibex.pl/data/Image/aktualne/121/miska_dla_psa.jpg

http://pomyslynazakupy.pl/shopping/zwierzaki/page/9/


http://j.luxlux.pl/l275/eda33cd3000ed8af44e005fe/071126.jpg

http://www.luxlux.pl/artykul/479/miska_dla_psa_od_burberry


Nie wiem w czym gustujesz, ale google jest bardzo pomocny :lol2:

Jeśli o posłanie chodzi to tak samo w zależności od gustu :D

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTqfS3fEHYDyfoLsWRjWIvUOwluzJIpt F-YpdyBAbkCyxi5BQ03e2VpUsxPcw

Gosiek33
11-02-2011, 15:32
albo

http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQEehvBeVWalMxlx7oL3TUIKqhkUKKwt MY870As4fXU7OVVLl9ZOGZYi7de

edak
11-02-2011, 15:33
mój pod schodami ma taki kącik i tam śpi w nocy, a w dzień ma kocyk na piętrze. Miski stoją w kotłowni, która jest za ścianą kącika do spania :-)

http://lh3.googleusercontent.com/_09o32WPI7m0/TUXN0yd-q6I/AAAAAAAABYI/4aqh1ik1KyQ/s800/eda%20134.jpg

mada27
14-02-2011, 10:57
Ale król! ;D
co do posłania to chyba po prostu kupię ładne i postawię w jakimś punkcie widokowym dobrym;)
Ale jakoś tak nie podooba mi się ładna nowa kuchnia, a pod lodówką rząd misek;)
muszę coś wymyślić...

Kasiołek
14-02-2011, 12:02
Mój kot - jak to kot, przywłaszczył sobie najwygodniejszy fotel w domu i nawet najładniejsze kocie posłanie nie jest w stanie go stamtąd wygnać:D. A miskę ma w przedpokoju, kolorem dopasowana do wystroju tego pomieszczenia, więc chociaz tyle...

Elfir
14-02-2011, 12:36
Ja mam problem, gdzie postawić klatkę na szynszyle? Ma wymiary 1,0x0,5x0,8 m (dłxszerxwys). Nie ustawię jej pod schodami, bo wówczas 1. brak jest dostępu światła dziennego, 2. widywałabym je sporadycznie. A maluchy trochę brudzą (wysypują wiórki z klatki na zewnątrz podczas gonitw), więc nie da się ustawić klatki w wyeksponowanym miejscu :(
Na lato zamierzam im zbudować w ogrodzie wybieg.

mada27
14-02-2011, 13:47
Pokaż te szynszyle ;D

Elfir
14-02-2011, 19:49
Popsuł mi się aparat :(

blondynka_z_taczka
14-02-2011, 20:17
mój pies nie lubi siedzieć w domu....
woli siedzieć na dworzu - jak weźmie się chociaż na chwilę do pomieszczenia - pokoi to robi się od razu taka smutna, osowiała...
wyjdzie tylko na dwór i biega w te i we wte..
podejrzewam że ma ADHD ;)

duś
14-02-2011, 21:27
mój psiak niestety w ubiegłym tygodniu poszedł do psiego raju, ale podpowiem jedną małą rzecz - w dobie polerów, paneli, ażurowych schodów i awersji do dywanów, upewnijcie się, że psia micha będzie stała w takim miejscu, że wasze pupile nie wywiną orła w drodze do niej, a w przypadku domów wielopoziomowych - jakieś legowisko znajdzie się na każdym z pięter.

moja mordeczka niestety na starość cierpiała na artretyzm - łapki się jej rozjeżdżały, jakby po lodowisku chodziła. najpierw zakazano jej chodzenia po schodach, a w końcu sama zaczęła odmawiać chodzenia po jakiejkolwiek powierzchni, ktora nie była przykryta dywanem. na szczęście tych dywanów u rodziców było kilka, więc w ostatnich tygodniach stary dywan nawet w kuchni wylądował. w ostatnich dniach chęć przeniesienia w inne miejsce sygnalizowała szczeknięciem - hau=postaw mnie na siusiu, hau=miska, hau=połóż mnie w budzie, hau=daj ciasteczko.
oczywiście starość to taki stosunkowo krótki okres u schyłku psiego życia, ale jeśli macie temperamentnego zwierzaka, który pewne rzeczy robi zupełnie bez opamiętania (np. leci na łeb na szyję po schodach, gdy przypadkowo depniesz jak jakiegoś walającego się pluszaka albo gdy kipi tobie zupa), to wierzcie mi, że nie ma gorszego dźwięku jak skowyt pupila, która traci przyczepność na schodach i zalicza dupką poszczególne stopnie aż się zatrzyma na ściance na półpiętrze czy potem - widok rozjeżdżającego się zwierzaczka, który wpada nosem do michy, żeby się utrzymać na naszych pięknych podłogach na wysoki poler.
starzy psiarze o tym zazwyczaj pamiętają, ale uczulam w szczególności tych, co się z mieszkań do domów przenoszą i pierwszym zakupem "na nowe mieszkanie" jest wymarzony czworonóg.

nemi
14-02-2011, 22:12
Ja mam problem, gdzie postawić klatkę na szynszyle? Ma wymiary 1,0x0,5x0,8 m (dłxszerxwys). Nie ustawię jej pod schodami, bo wówczas 1. brak jest dostępu światła dziennego, 2. widywałabym je sporadycznie. A maluchy trochę brudzą (wysypują wiórki z klatki na zewnątrz podczas gonitw), więc nie da się ustawić klatki w wyeksponowanym miejscu :(
Na lato zamierzam im zbudować w ogrodzie wybieg.

Oooooooo, my też kiedyś mieliśmy szynszylę - miał na imię Szczur. :) Elfir nie wiem, czy też masz z tym kłopot, ale jak nasz buszował po domu to wszędzie zostawiał kupki. Później próbował wykończyć psa, ale pies się nie dał.

Nasz Szczurek:

http://img190.imageshack.us/img190/289/p5124822.jpg (http://img190.imageshack.us/i/p5124822.jpg/)

nemi
14-02-2011, 22:23
moja mordeczka niestety na starość cierpiała na artretyzm - łapki się jej rozjeżdżały, jakby po lodowisku chodziła. najpierw zakazano jej chodzenia po schodach, a w końcu sama zaczęła odmawiać chodzenia po jakiejkolwiek powierzchni, ktora nie była przykryta dywanem. na szczęście tych dywanów u rodziców było kilka, więc w ostatnich tygodniach stary dywan nawet w kuchni wylądował. w ostatnich dniach chęć przeniesienia w inne miejsce sygnalizowała szczeknięciem - hau=postaw mnie na siusiu, hau=miska, hau=połóż mnie w budzie, hau=daj ciasteczko.
oczywiście starość to taki stosunkowo krótki okres u schyłku psiego życia, ale jeśli macie temperamentnego zwierzaka, który pewne rzeczy robi zupełnie bez opamiętania (np. leci na łeb na szyję po schodach, gdy przypadkowo depniesz jak jakiegoś walającego się pluszaka albo gdy kipi tobie zupa), to wierzcie mi, że nie ma gorszego dźwięku jak skowyt pupila, która traci przyczepność na schodach i zalicza dupką poszczególne stopnie aż się zatrzyma na ściance na półpiętrze czy potem - widok rozjeżdżającego się zwierzaczka, który wpada nosem do michy, żeby się utrzymać na naszych pięknych podłogach na wysoki poler.
starzy psiarze o tym zazwyczaj pamiętają, ale uczulam w szczególności tych, co się z mieszkań do domów przenoszą i pierwszym zakupem "na nowe mieszkanie" jest wymarzony czworonóg.

Duś kłopot z panelami / gresem niestety dotyczy także młodych psów. Mój ma 3 lata (i ADHD), ale z bieganiem po panelach niezbyt sobie radzi. Jaki przeciwniczka dywanów będę musiała zainwestować w dywan do większego pokoju, bo młody startując do drzwi (zawsze musi sprawdzić czy aby na pewno goście nie przyszli do niego) po prostu połamie sobie łapy.

Co do pierwszego zakupu w postaci psa duś masz bezwzględną rację - jest to najgorsza rzecz jaką można zrobić sobie i psu. No może gorsze jest tylko kupienie psa komuś pod choinkę. Moi znajomi nabyli labradora (no bo ogród mają, to pies będzie miał gdzie biegać), tylko zapomnieli że małego psa trzeba wychować, nauczyć czystości i przygotować się na to, że kilka par butów i innych rzecz i tak zostanie pogryzionych.

Elfir
14-02-2011, 22:49
Elfir nie wiem, czy też masz z tym kłopot, ale jak nasz buszował po domu to wszędzie zostawiał kupki.

Puszczam tylko po łazience bo łatwiej sprzątnąć. No i kupiłam największą klatkę jaka była na rynku.

Gosiek33
15-02-2011, 07:00
Gres na podłogi parteru wybieraliśmy pod kątem psów ;)

mada27
15-02-2011, 17:09
I jaki wybraliście?

Gosiek33
15-02-2011, 17:38
I jaki wybraliście?

Gran Sabana 60x60


http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=10695&d=1273867203

nie są śliskie, leciutko chropowate=przyczepne, jednocześnie dobrze się myją i są bardzo odporne na zabrudzenia, nawet kantem czarnej podeszwy buta nie da się im narysować czarnej krechy ;)

mada27
16-02-2011, 13:04
Bardzo ładny, elegancki.
A mogę wiedzieć ile płaciłaś za m2?

Gosiek33
16-02-2011, 16:07
coś koło 60/m2... bo to II gatunek (I-y kosztował coś koło 120) - szukaj takich, lub podobnych w Gruppo Yeti http://www.yeti.pl/ macałam i wybierałam na Bartyckiej - tam mają ze dwa pawilony

Alma_
21-04-2011, 09:24
Drzwiczki drzwiczkami (też myślę o wycięciu z maskowaniem w kolorze drzwi), ale temat miał być też o ukryciu kuwety w łazience - jak sobie z tym razicie? Jakieś pomysły?

U nas będzie szafka "za kominem", szeroka na 44 cm i myślę o umieszczeniu kuwety w jej dolnej części. Tylko jak maskować wejście? Kuweta jest kryta. Dodatkowe drzwiczki w szafce? Czy po prostu otwarta szafka do wysokości kuwety (ale wtedy to nie do końca jest "ukrycie")?

Gabi.gg
23-04-2011, 01:31
Tutaj jest taka szafka z ukrytą kuwetą dla kota:
http://www.therefinedfeline.com/cat-litter-box-furniture.htm

mrówka75
23-04-2011, 20:28
U nas dziurka zrobiona w ścianie obok drzwi czeka tylko na ładne wykończenie no i oczywiście jej użytkownika ( może dwóch )
http://img695.imageshack.us/img695/1473/drzw1.jpg (http://img695.imageshack.us/i/drzw1.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

a tu znalezione w sieci
http://img810.imageshack.us/img810/2206/kittywashroomthumb.jpg (http://img810.imageshack.us/i/kittywashroomthumb.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

monah
23-04-2011, 20:55
no to ostanie zajebiste :)

a dziurkę w ścianie jak chcecie wykończyć?

mrówka75
24-04-2011, 07:18
Myślimy nad mocowanymi u góry ażurowymi wahadłowymi drzwiczkami. Na razie dziurka przetestowana przez kota sąsiadki :)

Alma_
26-04-2011, 15:05
Fajny pomysł z otworem w ścianie, nie w drzwiach. Ale zastanawiam się, czy nie będzie się brudzić bardziej, kiedy będzie użytkowany przez sierściuchy? ;) Drzwi jednak łatwiej umyć.

mrówka75
26-04-2011, 16:17
na pewno będzie się brudzić, niestety w drzwiach nie dało się fabrycznie zrobić otworu. Trzeba będzie pomalować farba zmywalną ścianę a później latać ze ścierą :)

Gabi.gg
26-10-2011, 13:44
Fajna i estetyczna kuweta ModKat: http://www.modkat.com/
I nawet do Polski wysyłają... Tylko czy duży kot się tam zmieści... ;)

elzno
03-03-2015, 09:04
legowiska dla psów proponuję w przedpokoju, gdzieś ewentualnie pod schodami, w miejscu gdzie nie będzie przeszkadzał, tam też stawiamy michę :)
ja legowisko dla mojej Giny kupiłam na [moderowano - link debiutanta] póki co po 3 latach użytkowania nie dzieje się nic, a zaznaczyć trzeba że mam dość rychliwego psiaka :)

agatka_1308
03-03-2015, 09:55
Ja też myślę, że najlepiej w przedpokoju. I dla nas, i dla psiaka wygodnie :)

Kwitko
04-03-2015, 19:19
U nas legowisko w salonie pod drewnianymi schodami, tam też miska z wodą. Pies w życiu nie siedział by w przedpokoju, musi być tam gdzie my. Może i się "nie komponuje" ale to przecież pełnoprawny członek rodziny :)

Zdun Darek B
30-04-2016, 19:11
Kuweta - szafka wymiata wszystko....

anaki112
29-07-2016, 09:28
U nas miska dla kociaków stoi w kuchni a kuweta w toalecie, jeśli chodzi o legowisko to wybiera sobie sam gdzie śpi ( nawet czasem na szafach) :)

inwestor
12-09-2022, 12:11
Ja też myślę, że najlepiej w przedpokoju. I dla nas, i dla psiaka wygodnie :)

Dokładnie tak, pies przebywa tam gdzie domownicy, musi mieć wszystko na oku. Jak go zamkniesz w przedpokoju czy gdzieś indziej będzie wył z nieszczęścia i drapał w drzwi.
Pies nie jest członkiem rodziny, to raczej rodzina jest członkiem jego sfory :D
Bardzo szybko będzie wiadomo gdzie chciałby legowisko.
Polecam mieć co najmniej dwa pieski.