PDA

Zobacz pełną wersję : komentarze do dziennika Zeljka



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 [17] 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35

Gosia-Anbudowa
26-04-2009, 07:37
Słonka dla Stefka i rodziców
duuuużo buziaków zostawiam :D :D :D

Żelka
26-04-2009, 10:09
Hej Amtlo! Dzieki za pamiec. :wink: Ty pomimo wielu obowiazkow zawsze o nas pamietasz. :P Musze zerknac co u Ciebie slychac w dzienniku.
Hej Gosia!Usciski od nas. :P Jak tam dworek?
Depsia szczesliwej drogi, daj znac jak dojechaliscie.

Nagadalim my z Depsia po babsku. Zdjecia rodzinne obejrzane i obgadane.
Trzy duze segregatory wzorow do haftu obejrzanych i obgadanych, a nawet cos zeskanowane na pamiatke.
Depsia troche nam naopowiadala jak to jest z uprawa ekologiczna, z gospodarstwem agroturystycznym. Widzialam fotki jak wszystko od poczatku robili wlasnimi recami. :wink: :P
Zobaczylam jak tam ladnie, pod samym lasem, z basenem, ogniskiem, grillem. W okolicy jest duzo rzeczy do zwiedzania.
Wyspe nawet maja tropikalna tuz za granica w Niemczech. :D A to dopiero jest cos wspanialego. No i ogord roz, tez w okolicy. Na prawde mi sie spodobalo.
A Depsia skubana ma to wszystko pod nosem i sie wczesniej nie chwalila nic a nic.
No i chce tutaj tez Pana Soltysa pochwalic. Co to za spokojny i mily facet jest, na prawde. I synow maja przystojnych bardzo.
A Depsia nasza taka jak tutaj, taka i w realu. Nie udaje nikogo kim nie jest. Fajnie nam sie gadalo.
Relacji foto nie mamy. Nie bylo nawet czasu. :roll: Dopiero teraz wpadlam na to, ze nawet na pamiatke nie pstryknelim. :o

DPS
27-04-2009, 07:16
Ojej, dziękuję za takie miłe słowa. :oops: :D
No i cieszę się bardzo, że nikogo nie udaję. :wink: :lol:

Sołtysowi zaraz pokażę, jak ładnie o nim napisałaś, ucieszy się na pewno. :D

Ja to tylko powiem, że jedzenie robisz fantastyczne, dom mi się bardzo, bardzo, bardzo podobał... Jest taki konsekwentny w swoim wystroju, spokojny, kolorystycznie wyciszony, ma piękne drzwi wewnętrzne, a już kominek to naprawdę śliczności - jestem zachwycona. :D

Liczę bardzo na to, że postaracie się i przyjedziecie do nas w tym roku, Zeljko.
Stefek u nas miałby tyle przestrzeni... W domku u siebie też ją ma, ale przecież lubi jeździć, cieszyłby się z takiego wyjazdu. :D
Proszę go uściskać od nas obojga, a szanownego Małżonka ucałować ode mnie! :oops: :P
Ponieważ zdjęcia nie pstryknęlim, to musowo, żebyście przyjechali, bo trzeba to nadrobić. :lol: 8)

DPS
28-04-2009, 08:31
No tak, ja wiedziałam, że tak będzie... :oops:
Teraz to Gospodarze dochodzą do siebie po naszej wizycie i długo pewnie się nie odezwą... :lol:

A taki fajny ten Zeljkowy Mąż, taki serdeczny, konkretny, pomocny... :oops:
No bo, że Zeljka super, to żadna nowość... :P

Zeljko, zbierzcie siły i przyjedźcie, proszę!!! :D

Żelka
28-04-2009, 18:29
Depsia Ty wiesz, ze to ponad 500km. To juz trzeba urlop miec na taki wyjazd.
My jeszcze nie wiemy co bedzie latem, ale damy znac.
Blizej by bylo to by mozna na weekend wpasc a tak to juz trzeba wiecej wolnego miec.

A ja odpoczywam faktycznie. :lol: Na ten wiatr to mi wszystkie kosci sie przypominaja.

DPS
28-04-2009, 19:50
No toteż ja o tym urlopie, nie o weekendzie gadam. :D

A jeszcze mi się przypomniało, że przecież pisałam o Tropical Islands, na swoim blogu:
http://www.chefpaul.net/cpwservices/DpS/?p=106#respond
Jak zajrzysz w kategorię Dookoła świata. to tam też bardzo dużo zdjęć jest i relacja z Ogrodu Róż. 8) :D
I w ogóle, to fajny blog jest. :wink: :lol:

DPS
29-04-2009, 06:03
Pętam się tutaj od wczoraj, ale Gospodyni nie przychodzi, kości leczy. :lol:
Dzień dobry! Zdrówka życzę wszystkim mieszkańcom! :wink:
No dobra, idę sobie... 8)

Ivonesca
29-04-2009, 10:36
dzień dobry :-)
Depsia, zeljka - ale fajne spotkanko miałyście :D :D :D
pozdrawiam serdecznie :-)

Żelka
29-04-2009, 11:08
Hej kobitki!
Slonko ladne to i my wiecej na dworze siedzimy. Stefcio sam goni na dwor a ja za nim bo pilnowac go trzeba krok w krok.
Wolne dni zapowaidaja sie pracowite bo bedzie trzeba porzadki w gabinecie zrobic.
Na rescie stanie tam nasza stara mebloscianka i wszystkie pudla nam znikna. Bo teraz to do tego pokoju to strach wejsc.
Depsi nawet nie pokazywalam bo wstyd. :lol:
Depsia dalam juz linka do Twojego blogu Stefka nauczycielce a i rodzine dam niech zobacza, moze akurat ktos wpadnie na pomysl aby pojechac.
No to nara! :lol:

sharoon
29-04-2009, 12:20
Zeljko, właśnie wysłałam PITa za 2008 rok, zgodnie z podaną w wątku instrukcją wypełniając 1% dla Stefka (pozdrawiam gorąco!). Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie sprawdziła przy okazji, jak to jest z tym przekazywaniem pieniędzy przez fundację konkretnym dzieciom ;) I co znalazłam na portalu gazety prawnej?

- Czy w rozliczeniu za 2008 rok istnieje możliwość wskazania konkretnej osoby, na rzecz której mają być przekazane środki z odpisu 1 proc. od podatku? - pyta pani Anna z Krakowa.

- Tak. W drukach zeznań podatkowych jest miejsce, gdzie można wskazać szczegółowy cel wydatkowania 1 proc.
Takie wskazanie nie jest jednak wiążące dla organizacji pożytku publicznego. W formularzach zeznań podatkowych dotyczących rozliczenia za 2008 rok po części stanowiącej wniosek o przekazanie 1 proc. podatku wybranej organizacji pożytku publicznego dodana została nowa część: Informacje uzupełniające. Podatnicy mogą w tym miejscu podać informacje, które w ich ocenie mogą mieć wpływ na wydatkowanie środków zgromadzonych przez organizację pożytku publicznego w ramach 1 proc., np. wskazanie, że wpłata ma nastąpić na rzecz konkretnej osoby. Na przykład w PIT-37 informację taką wpisuje się w poz. 128 (w części I) natomiast w PIT-36 w poz. 309 (część P).

Trzeba jednak pamiętać, że możliwość wskazania w zeznaniu podatkowym szczegółowego celu wydatkowania kwoty, jaka została zadeklarowana na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego, nie oznacza, że organizacja ta ma obowiązek dystrybucji środków zgodnie z wolą podatnika. Sposób wewnętrznej dystrybucji i wykorzystania środków odbywa się zgodnie z przedmiotem działalności określonym w statucie danej organizacji oraz przepisami prawa. :o

Włos jeży mi się na głowie, bo choć rozumiem, że wszystkie chore dzieci potrzebują pomocy, oboje z mężem chcieliśmy, by nasz 1% trafił właśnie do Stefka... :)
W zwiazku z tym pytanie: skąd pewność, że ten 1% dotrze pod wskazany adres?
Pozdrawiam Was Oboje :)

Żelka
29-04-2009, 17:10
Po pierwsze dziekujemy, ze na nas zdecydowaliscie przekazac Wasz 1%. :P :wink:
Po drugie.., powiem jak to bylo w zeszlym roku. Nie ma juz tego watku Stefka o 1%, ale tam mozna bylo czytac, ze jak tylko na koncie bylo cos nowego to dawalam zaraz znac.
Wszystkie pieniadze ktore nam zostaly przekazane dotarly do Stefka.
Jak w tym roku znowu zaczna pojawiac sie na koncie, bede dawac tutaj znac.
Z tym, ze my mamy tylko informacje jaki US i jaka kwota. Nie podaja danych podatnika, co z reszta zrozumiale. Jest tylko:
na przyklad - US Bemowo i kwota.., jakas tam...
Po tym ludzie "sie odnajdywali", ze ta konkretna wplata pochodzi od konkretnego podatnika.
Bardzo duzo czasu zajmuje az to dotrze do nas ale w zeszlym roku kazdy z wplacajacych byl szczesliwy,ze mogl sie odnalezc w naszych statystykach. :D
W tym roku takze bede podawac kazda dokonana przez was wplate. Mam nadzieje, ze tez okaze sie, ze wszystko poszlo dobrze. :P :wink:
Pozdrawiamy serdecznie!

DPS
29-04-2009, 17:59
Ivo - fakt, spotkanko 3-dniowe... 8)
Jak Zeljka to wytrzymała, to ja nie wiem. :wink: :lol:
A Jej Mąż to się miał z nami, mówię Ci...
O Warszawie na blogu napisałam, przez linka w stopce mozna wejść i poczytać, jakie przygody mieliśmy. :lol:

Zeljko, dobrze, że Stefek do ogrodu chce, na pewno się wtedy choć troszkę zmęczy i lepiej sypia. :D
I zaczęłam porządkować po swojemu Twoje wzorki - ależ ich jest!!! :o
A jakie piękne!!!
Grzebię się w nich i grzebię, sama przyjemność. 8) :D :D :D

I pomyslałam, że powinnam nauczyć Sołtysa robić takie eleganckie śniadanka, jak Twój Mąż robi. :P
Ciągle jeszcze jestem pod wrażeniem. :roll:

Żelka
29-04-2009, 18:19
No fajnie, ze Ci sie podobalo. A pogode tez mieliscie ladna.
A wzory to nie wszystkie. Ja dopiero puzniej w Stefka komputerze grzebalam i znalazlam jeszcze. :o
No nic plytke i tak musze wypalic dla Asi to zrobie wiecej. Ivcia tez pewnie bedzie chciala.
Ja juz to zbieralam wszystko w jedno miejsce dla meza aby w pracy plytke zrobil.., ale on wciaz zapomina.., a ja razem z nim. :lol:
A faktycznie prawde mowisz, moj maz to dobry chlop. Madry, ale troche za bardzo lubi rzadzic. :lol: Z reszta tak jak u Was widac, ze Ty rzadzis tak u nas widac, ze moj maz. :lol: :wink:
Ale to tylko dlatego, ze Wam na to pozwalamy. Prawda Panie Soltysie? :wink:

DPS
29-04-2009, 21:05
Iiiieeee taaaaaaam.
Inaczej byśmy Was nie brali. :lol: :wink:
Jakiś porządek musi być, nie? 8)
Sołtys też tak mówi. :D

No to tę płytkę ja też poproszę. :D
A jak Ci sie podobały te ode mnie? :roll:

Ivonesca
30-04-2009, 07:39
Depesia - muszę znaleźć chwilę i poczytać Twój blog. Zaglądałam tam już co prawda, ale teraz doczytam ;-)
Żelka - jak uda się z płytką również dla mnie to z góry dziękuję :D :D
co prawda tempo moich robótek jest ślimacze, ale coś tam dłubię 8) 8) 8)
pozdrawiam

Ivonesca
30-04-2009, 07:47
Żelko - zdjęcia małej Nastki AgiJG są tutaj http://nasza-klasa.pl/profile/529631/gallery/album/2/28
Aga podała w KK ten adres

DPS
30-04-2009, 16:04
Ivo - będzie mi bardzo miło, jak czasem zajrzysz i podczytasz. :D

Aga JG - wieeeeelkie gratulacje!!!! :D
Nie wiedziałam, że już urodziła, ja nie chodzę nigdzie za bardzo, to i potem nic nie wiem. :oops:
Oby dzidzia zdrowo się chowała i taka fajna jak Mama była!!! :D :D :D

jamles
30-04-2009, 16:14
A faktycznie prawde mowisz, moj maz to dobry chlop. Madry, ale troche za bardzo lubi rzadzic. :lol: Z reszta tak jak u Was widac, ze Ty rzadzis tak u nas widac, ze moj maz. :lol: :wink:

to sołtys ciemiężony jest :o :evil:
szkoda chopa :-? :wink:

DPS
30-04-2009, 18:52
Ja Ci powiem jedno, Jamlesik: niejeden tak chciałby... :wink: :lol:

Niech Zeljka poświadczy, że Sołtys doskonale się miewa i jeszcze lepiej wygląda. 8) :lol: :P

Żelka
30-04-2009, 18:53
Soltys mowil, ze Jemu tak dobrze. :P Powiedzial, czemu nie dac Jej rzadzic jak to madra kobieta i to co robi, robi bardzo dobrze. :D :wink:
Widac, ze to bardzo kochajacy sie i szanujacy ludzie. Jak to mowia, polowki tego samego jablka. :wink: :P
Niech nie bedzie Ci Soltysa szkoda. Jemu to zazdroscic trzeba. :D :wink:

Depsia prawde mowie, nie? :P :wink:

Kurka.., posialam juz tydzien temu szczypiorek i nic. Chyba jakies stare nasiona czy co. Koperek rosnie, pietruszka tez, majeranek, papryczka ostra, bazylia.., tylko ten skubanec nie chce... :roll:
A tak w ogole chcialabym juz miec kawalek ziemi aby warzywka uprawiac. Bo te co zasialam mam w doniczkach...Mysle ostatnio aby zamiast kwiatow miec jadalne warzywka. :D Trawnik a dookola warzywa... :D
Tylko mnie te koty martwia, czy nie obsikaja mi wszystko... Tu chyba z 5 takich po polach lata... :roll:
Boze jak ja nic na temat ogrodnictwa nie wiem. Nawet sie takiego kota boje.... :lol:

Żelka
30-04-2009, 18:57
Ja Ci powiem jedno, Jamlesik: niejeden tak chciałby... :wink: :lol:

Niech Zeljka poświadczy, że Sołtys doskonale się miewa i jeszcze lepiej wygląda. 8) :lol: :P

No patrz Depsia w tym samym czasie nadajemy.., to samo... :lol:

Potwierdzam, ze Soltys szczescie ma wypisane na twarzy.., a jak na ta swoja Depsie patrzy to wydaje sie, ze slub wczoraj byl... :wink: :D :wink:

jamles
30-04-2009, 19:01
Soltys mowil, ze Jemu tak dobrze. :P Powiedzial, czemu nie dac Jej rzadzic jak to madra kobieta i to co robi, robi bardzo dobrze. :D :wink:
Widac, ze to bardzo kochajacy sie i szanujacy ludzie. Jak to mowia, polowki tego samego jablka. :wink: :P
Niech nie bedzie Ci Soltysa szkoda. Jemu to zazdroscic trzeba. :D :wink:

Depsia prawde mowie, nie? :P :wink:

Kurka.., posialam juz tydzien temu szczypiorek i nic. Chyba jakies stare nasiona czy co. Koperek rosnie, pietruszka tez, majeranek, papryczka ostra, bazylia.., tylko ten skubanec nie chce... :roll:
A tak w ogole chcialabym juz miec kawalek ziemi aby warzywka uprawiac. Bo te co zasialam mam w doniczkach...Mysle ostatnio aby zamiast kwiatow miec jadalne warzywka. :D Trawnik a dookola warzywa... :D
Tylko mnie te koty martwia, czy nie obsikaja mi wszystko... Tu chyba z 5 takich po polach lata... :roll:
Boze jak ja nic na temat ogrodnictwa nie wiem. Nawet sie takiego kota boje.... :lol:
a miał inne wyjście :roll: :lol: :wink:
a ogrodnictwo to ciemiężycielka sołtysa Tobie wyłoży co i jak, przecież to mądra kobieta :D
na warzywach to bankowo zna się 8)

PS. i nie tylko :D

Żelka
30-04-2009, 19:06
Oj jamles, to ja musze wlasnimy recami... :D
Najbardziej to lubie codziennie zagladac ile warzywko uroslo... nie wiem czy nie bedzie mi potem zal zjesc... :lol:

mayland
30-04-2009, 20:32
Zeljko Ty zioła to z nasionek siałaś i powschodziły? Mi nigdy nie wschodzą :( Musze sadzonki kupować i sadzę. Potem rosną. W tym roku to tylko tymianek posadziłam :oops:

DPS
01-05-2009, 07:04
Soltys mowil, ze Jemu tak dobrze. :P Powiedzial, czemu nie dac Jej rzadzic jak to madra kobieta i to co robi, robi bardzo dobrze. :D :wink:
Widac, ze to bardzo kochajacy sie i szanujacy ludzie. Jak to mowia, polowki tego samego jablka. :wink: :P
Niech nie bedzie Ci Soltysa szkoda. Jemu to zazdroscic trzeba. :D :wink:

Depsia prawde mowie, nie? :P :wink:

Dziękuję Ci, Kochana, zaraz Sołtysowi pokażę, ucieszy się na pewno, bo tak ładnie napisałaś. :D


Kurka.., posialam juz tydzien temu szczypiorek i nic. Chyba jakies stare nasiona czy co. Koperek rosnie, pietruszka tez, majeranek, papryczka ostra, bazylia.., tylko ten skubanec nie chce... :roll:
A tak w ogole chcialabym juz miec kawalek ziemi aby warzywka uprawiac. Bo te co zasialam mam w doniczkach...Mysle ostatnio aby zamiast kwiatow miec jadalne warzywka. :D Trawnik a dookola warzywa... :D
Tylko mnie te koty martwia, czy nie obsikaja mi wszystko... Tu chyba z 5 takich po polach lata... :roll:
Boze jak ja nic na temat ogrodnictwa nie wiem. Nawet sie takiego kota boje.... :lol:

Wiesz co? Kup Ty sobie na targu jakieś cebulki zeszłoroczne, kilka sztuk i wsadź do ziemi. Będzie Ci rósł z nich szczypiorek taki jak grzmot, zobaczysz.
Oczywiście, to musi być zeszłoroczna cebulka, stara, a nie jakaś tegoroczna szklarniowa. :wink:
A koty nie powinny Ci bruździć w warzywkach, to raczej rzadkość jest.
Tylko, że nie wiem, czy Twój kręgosłup wytrzymałby pielęgnację ogrodu. :roll:
Albo musiałabyś wszystko robić klęcząc (są do kupienia fajne nakolanniki miękkie specjalne, za parę złotych) albo trzeba by Ci zbudować grządki wzniesione - takie grządki w specjalnych jakby "donicach", takie wysokie, że schylać się do nich nie trzeba.
Czekaj, zobaczę, może obrazek znajdę z takimi...


Mam. :D
Coś takiego:

http://1.bp.blogspot.com/_rB-G-WeWgJI/R1GPivG3YeI/AAAAAAAAAgM/VkRz0Ep3eaA/s400/10.jpg

Najpierw konstruuje się taką skrzynię, potem wypełnia się różnymi resztkami roślinnymi, drobniutkimi gałązkami, słabszą ziemią i odrobiną wapna ogrodniczego, potem na wierzchnią warstwę daje się żyzną ziemię ogrodniczą lub komposti gotowe.
Tylko Twój Mąż pewnie nie będzie miał czasu na takie "budowle" w ogrodzie, więc zostaje kupno nakolanników. :roll:
A kotami w ogóle się nie przejmuj, bo przecież - one wszędzie mogą trafić, na te gospodarstwa, w których hoduje się warzywa dla sklepów - także. :wink:
Radziłabym raczej zakup wielu różnej wielkości donic i uprawę niewielkiej ilości ziół i warzyw w donicach na tarasie i w ogrodzie - troszkę na wzór śródziemnomorskiego patio. Pięknie to wygląda, a nie wymaga takiego wysiłku. :D

Coś zbliżonego do tego:

http://bi.gazeta.pl/im/8/5648/z5648528X.jpg

albo tego:

http://gfx.dobry-dom.pl/wnetrzeiogrod.pl/notki/libet/15/05_big.jpg

Zresztą, wiesz doskonale o czym mówię, klimaty śródziemnomorskie znasz przecież. :D
W donicach mozna fajne truskawki pnące uprawiać - podwieszone malowniczo się zwieszają, także zwykłą marchewkę i pietruszkę czy buraczki, które potrafią być bardzo ozdobne - to tylko kwestia dobrania obok siebie właściwych donic i warzyw. Może to być bardzo ciekawy i zupełnie inny ogród. :D
A warzyw nie kupuj w sklepie, tylko rozejrzyj się za jakimś gospodarstwem w najbliższym sąsiedztwie. Zawsze będą wtedy świeże. Najlepiej jakieś rodzinne gospodarstwo, żeby to były te same warzywa, które gospodarze hodują dla siebie. :wink:

Matko, jak się rozgadałam! :o

Maruś i Asia
01-05-2009, 07:15
Przybiegłam się przywitać. Oj, długo tu nie zaglądałam, oj długo. Ale dziś nadrobiłam zaległości. Cieszę się, że Stefkowi już lepiej i po ogródku biega.

Ja trochę jestem zakręcona, bo już za 3 tygodnie komunia córci. Sporo jeszcze do załatwienia, próby w Kościele 2-3 razy w tygodniu, a i gości przydałoby się zaprosić. Do tego wszystkiego nie mogę na tę moją chudzinę białych butów znaleźć, bo to albo na obcasiku, co prawda niewielkim, ale noga jej sie chybocze, albo za szerokie i noga w bucie lata. :roll:

Zioła kiedyś powysiewałam, ale niewiele mi z tego urosło. Jestem ciekawa czy Tobie powschodziły.

Fajnie miałaś móć osobiście poznać Depsię. Ona tak jak Ty musi być wspaniałą osobą. Kiedyś myślałam, że pojadę do niej z córką na wakacje, albo ferie, ale jak to bywa, różnie się w życiu układa, ze względów zdrowotnych i finansowych, nic z tego nie wyszło. Może jeszcze kiedyś się uda. Zobaczymy.

Ale się rozgadałam, ale już nie przynudzam.
Pozdrawiam wszystkim

Żelka
01-05-2009, 09:08
mayland, asiu ja z nosionek wysialam. A papryke chilly wysuszylam nasionka i tez posialam. Nie wszystkie nasionka urosly, to widac, zwlaszcza w doniczce z majerankiem. No i ten szczypiorek, nic a nic.
Ladnie z nasion rosnie bazylia. Chyba bede musiala przesadzac na dwie, trzy doniczki.
Wczoraj rozsadzilam papryke. Jedna juz widac, ze na nowo rosnie a druga wyglada na zdechla. :roll: Zobacze. No jakies straty przy tej mojej nauce musza byc. :lol:
Rozgladam sie tez po dzikiej lace i sa tam kwiatki ktore mi sie podobaja. nie wiem co to za jedne. Bardzo drobne, nisko rosna, sa koloru lila-roz, na noc zamykaja kwiatki.
Myslalam o tym aby te skupiska zabrac i po prostu gdziesz posadzic w ogrodzie, ale chyba teraz jak kwitna nie nalezy ruszac, a i miejsce nie mam jeszcze uporzadkowane.
Sasiadka zabrala swoje taczki, wiec mam przerwe w robocie. :lol: A moj facet twierdzi, ze po co nam taczki. :o Chyba ma w tym jakis wyzszy cel, bo ja sobie ogrodu bez taczek nie wyobrazam. :roll:
Mysle nawet, ze wiem jaki cel..., po prostu teraz czasu na ogrod nie ma i zal mu na taczki wydac pare zlotych, bo i tak beda stac... :lol: Facet inaczej mysli niz baba. My to sie taczki przydadza...,no bo..., bo pasuja do ogordu. 8) :D :lol: :wink:
No to ide do roboty. Zimno dzis. :-?
p.s. Depsia dzieki za te fotki, dokladnie cos takiego chce zrobic - ogrod w doniczkach. :D

DPS
01-05-2009, 19:18
Fajnie miałaś móć osobiście poznać Depsię. Ona tak jak Ty musi być wspaniałą osobą. Kiedyś myślałam, że pojadę do niej z córką na wakacje, albo ferie, ale jak to bywa, różnie się w życiu układa, ze względów zdrowotnych i finansowych, nic z tego nie wyszło. Może jeszcze kiedyś się uda. Zobaczymy.


Kochana, Ty się nie daj nabrać, ja to gangrena taka, Zeljka wie. :lol:

Ale do siebie na wakacje zapraszam - jak tylko będą możliwości. :D
U nas dużo ciekawych miejsc jest do obejrzenia. 8) :D

Zeljko - taki ogród w donicach to dla Ciebie najlepszy będzie. Mam fajne fotki, ale w książkach, zrobić Ci foty i na maila? :D

mayland
01-05-2009, 19:59
http://www.allegro.pl/item622923798_taczka_taczki_80l_lekka_ocynk_poleca m.html

http://www.allegro.pl/item617612272_taczki_budowlane_gospodarcze_ogrodow e.html

8) Taczki to podstawa w ogrodzie dla kobiety. Nie dźwiggasz wiader np. z chwastami a plewisz i wywozisz taczkami. Na Twój kręgosłup taczki to nie wymysł to rzecz pierwszej potrzeby! :roll:

Żelka
02-05-2009, 06:04
Dzieki maylandcia, ja juz na allegro "grzebalam" w tej sprawie.., ale ogladac tylko moge...
Maz specjalnie nie kupuje abym nic nie mogla robic, bo tak nie moge i juz. Jakbym miala taczki to bym codziennie troche dubala w ogrodzie..., a on mowi, ze to nie jest robota dla mnie.
Ma racje wiem, bo ja nawet jak trzy doniczki pare dni temu przesadzalam to potem ledwo wstaje.., jak staruszek.
Przyznam, zemnie meczy to, ze nie moge duzo rzeczy robic..., to takie frustryjace.., a najbardziej meczy jak Stefka juz nie moge sama rehabilitowac nalezycie... Taki Pudzian by sie przydal. :wink:

Wiecie co mnie wkurza jak jasna cholera?
Mamy gniazdo na kominie, ten kominkowy. Nie wiem jakie tam ptaszydla mieszkaja ale strasznie wrzeszczace to towarzystwo.
Rano pierwsze slonko a to juz wrzeszczy.
Dzis nas obudzili, mnie i Stefka przed 06.00
Maz spi w sypialni, ma drzwi zamkniete i nawet nie slyszy. :evil:
Mial to gniazdo usunac jesienia i co? :evil: A nic. Jego nie budza te wstretne ptaszydla.
A teraz tam sa mlode i jak to wywalac z gniazda. W dzien tez wrzeszcza te mlode bo o jedzenie sie upominaja.., ale wtedy mniej przeszkadza... Wczoraj krzyczalam do nich - naucz sie latac a nie tylko krzyczec o jedzenie!!! :roll: :lol:
Chyba normalnie, ze mi czasami odbija. Sama sie sobie dziwie, ze ten stan nie jest u mnie permanentny. :roll:
No chyba, ze to tylko moje zdanie, nie majace wiele wspolnego z prawda. :lol:

DPS
02-05-2009, 06:21
A gdzie Ty byś zwariować miała, to do Ciebie niepodobne. :wink:
Teraz to pewnie nic nie zrobisz z ptaszyskami, trzeba zaczekać, aż młode urosną i polecą w świat i wtedy gniazdo bez pardonu zlikwidować.
Zawsze można po prostu wezwać kominiarza, on szybko zrobi z tym porządek.

A na razie...
Może przenieś się na noc ze Stefkiem do gościnnego, tam gdzie my spaliśmy?
Tam ptaków też nie słychać. :wink:

Gosiek33
02-05-2009, 07:53
Wiecie co mnie wkurza jak jasna cholera?
Mamy gniazdo na kominie, ten kominkowy. Nie wiem jakie tam ptaszydla mieszkaja ale strasznie wrzeszczace to towarzystwo.
Rano pierwsze slonko a to juz wrzeszczy.
Dzis nas obudzili, mnie i Stefka przed 06.00
Maz spi w sypialni, ma drzwi zamkniete i nawet nie slyszy. :evil:
Mial to gniazdo usunac jesienia i co? :evil: A nic. Jego nie budza te wstretne ptaszydla.
A teraz tam sa mlode i jak to wywalac z gniazda. W dzien tez wrzeszcza te mlode bo o jedzenie sie upominaja.., ale wtedy mniej przeszkadza... Wczoraj krzyczalam do nich - naucz sie latac a nie tylko krzyczec o jedzenie!!! :roll: :lol:
Chyba normalnie, ze mi czasami odbija. Sama sie sobie dziwie, ze ten stan nie jest u mnie permanentny. :roll:
No chyba, ze to tylko moje zdanie, nie majace wiele wspolnego z prawda. :lol:

To współczuję, faktycznie masz kłopot :-? Potem trzeba dokładnie komin przejrzeć, żeby jakiś pożar z tego się nie wykluł - a to kominiarska robota. Stokrotki Ci zostawiam






http://img80.imageshack.us/img80/9812/dzialka1052009007.jpg

mayland
02-05-2009, 22:34
Kradne rady DPS dotyczące cebulek. Może będziemy miec dzieki temu szczypiorek na tarasie w tym roku :lol:

DPS
03-05-2009, 07:17
:lol: :lol: :lol:

Na pewno bujny będzie! :lol:

Ivonesca
04-05-2009, 11:10
Ivo - będzie mi bardzo miło, jak czasem zajrzysz i podczytasz. :D

a zajrzałam, przeczytałam i pooglądałam :-) :-) :-)
jak ja lubię takie klimaty jak u Ciebie :D
pozdrawiam serdecznie


a w ogóle dzień dobry w nowym tygodniu :D :D :D

DPS
04-05-2009, 18:29
Dzień doberek! :D
Gospodyni gdzieś nam się zapodziała! :o

Żelka
04-05-2009, 20:47
Jestem ale dolek mnie dopadl. Wygrzebiem siem to wroce. :wink:

mayland
04-05-2009, 20:50
Oj niech Cię nie dopada. Szkoda na niego czasu.
W przyszłym yodniu ma byc cieplutko. Wygrzej się przed domkiem to troski miną :wink:

Gosiek33
04-05-2009, 21:08
Jestem ale dolek mnie dopadl. Wygrzebiem siem to wroce. :wink:

No co Ty, nie dawaj się - uśmiechnij się :P - Ty co dla wszystkich masz dobre słowo, nie smuć się


http://img412.imageshack.us/img412/9498/dzialka1052009012.jpg

DPS
05-05-2009, 06:27
Zeljko, kochana, a czegoż Ty dołka masz? :o
Ja wiem, że chciałabyś już ogródek, ale on będzie, tylko troszkę czasu trzeba. Na dom się doczekałaś, na ogród też się doczekasz.

Zabiorę Cię na spacerek do pewnego miasta na S.
Chodź!

http://www.adriagate.com/Images/destinacije/konthrv/420/1.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/mgRr6limvrfzds854B.jpg

http://www.chorwacja.vdm.pl/foto/slunj/chslu3.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/rbvm8qxffrGSux7SuB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/VCerYsLbQylemaMuxB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/uR3DMA7MyHxesx6ywB.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/k7kM9pw4bjTNjeu0ZB.jpg

I nie smuć się, bo my wszyscy tutaj Cię kochamy i czekamy na Ciebie. :roll: :wink: :oops:

Żelka
05-05-2009, 20:33
Moj Slunj. :P
Przy tym pierwszym wodospadzie, (tam po prawej u gory na fotce) moj maz poprosil mnie o reke..............., wieki temu.......... :lol:
A nic nie zmadrzalm od wtedy...., tylko czas przelecial mi kolo nosa..., a ja wciaz ta sama co ta ges z wodospadu... :roll:
No moze romantyzmu mi ubylo... :lol:
Ze tak powiem........, dobra noc. :wink: :D

mayland
05-05-2009, 20:36
Ale mialaś piekne oświadczny w takiej scenerii!!! :lol: Cudowne widoki! :lol:

Żelka
05-05-2009, 20:42
cfany un jes..., cfany 8) :wink:
No chyba, ze mu sie przez to piekno namieszalo i mu sie wymsknelo... :lol:

mayland
05-05-2009, 20:49
Ty tu nie szukaj podtektow czy zbiegow okoliczności. Tak miało być i koniec i kropka :lol:

DPS
05-05-2009, 20:52
Uj, cfany on, cfany...
Dobrze wiedział co robi, najlepszą wziął sobie i już. :D

Gęś...????? :o :lol:
To chyba o mnie, wiejskiej gęsi, było...? :lol:

Innej nie widziałam u Ciebie. :lol: :P

DPS
06-05-2009, 07:04
Zeljcia, dzień doberek, kochana! :D

Odzywaj się do nas, szybciej Cię z tego dołka wyciągniemy! :wink:
Jak tam Stefek? Zdrowy?
A Mąż?
Zapracowany?

Jeśli tak, to znaczy, że wszystko OK, normalka. :lol:
A spróbowaliście już innych słoiczków, co przywiozłam? :D

Żelka
06-05-2009, 07:11
Sliwki jeszcze nie otwarte. 8)
Za to reszta zjedzona. Ja najbardziej lubilam cukinie. Innym razem ja nie obieraj ze skorki bo cukinie nie musisz, a bedzie tez kolorowo. A smak byl boski. :P
Reszta u nas jak zawsze.

DPS
06-05-2009, 08:28
Też już właśnie pomyślałam sobie, że w tym roku nie będę jej obierała, będzie ciekawiej wyglądała. Cieszę się, że smakowało! :D
Chcesz przepis na te ogórki podobne do męzowsko-babcinych? Jest tutaj (http://www.chefpaul.net/cpwservices/DpS/?p=86#comments). 8) :D
Jak będziesz miała cukinie to też pyszne wychodzą z tego przepisu - dzielę je na takie podłużne kawałki, potem to plasterkuję jak ogórek i robię wg tego przepisu, też pyszne! :D

efilo
06-05-2009, 09:29
Całuski dla Stefka zostawiam 8)

Ivonesca
06-05-2009, 11:01
Chcesz przepis na te ogórki podobne do męzowsko-babcinych? Jest tutaj (http://www.chefpaul.net/cpwservices/DpS/?p=86#comments). 8) :D

ja skorzystałam z przepisu 8) tzn. dopiero skopiowałam go sobie, ale mam zamiar zrobić jesienią :D

skopiowałam zresztą prawie wszystkie przepisy :o
znów przegapiłam czas mniszka :-( a tyle razy sobie obiecywałam że spróbuję zrobić taki syrop :oops:

Żelka
06-05-2009, 16:10
Całuski dla Stefka zostawiam 8)
Hej Efilko pierniku jeden! :D :wink: Stefek dziekuje.
Depsia przepis musze zapisac bo maz juz pytal, czy zapisalam sobie przepis. :D
Ivcia jak tam w dwojke? :P :wink:
Lece bo chleb pieke. :o O zesz... :o

Żelka
06-05-2009, 16:16
W sam raz, jeszcze piec minut i bylo by za dlugo. :D

mayland
06-05-2009, 16:35
Udał się? Pewnei pachnie w całym domu :lol:

Żelka
06-05-2009, 17:19
Udal. A zapach mi wlasnie przypomnial, ze pieke chleb. :lol: Dodalam do maki oregano, bazylie i troche kaszy kukurydzianej, wiec pachnie jak smok.
Za daleko sie zbudowalas bo bym Ci przyniosla do posmakowania. :D

Amtla
06-05-2009, 17:41
A to dziwne, u mnie aż tym chlebem pachnie :wink:

całuski

mayland
06-05-2009, 17:56
Podrzucę Ci przepis na chlebek jaki ostatnio dostałam. Też z ziółkami. Podobno wychodzi super. Ja jeszcze nie robilam ale kolezanki zachwalają.

DPS
06-05-2009, 18:46
Mayland, a mogłabyś ten przepis wrzucić do wątku chlebowego? :oops:
Może i ja bym skorzystała i jeszcze inni...

Ivonesca - bardzo się cieszę, że przepisy się przydały. mam nadzieję, że okażą się smaczne. :D

Zeljcia - ja tak myślałam, że może będzie chciał, żebyś mu takie zrobiła. :wink: A wszystko Froszki zasługa, bo to tak naprawdę jej przepis przecież jest. :oops: :D

mayland
06-05-2009, 18:52
Oczywiście

DPS
07-05-2009, 07:31
I przepis Mayland chyba bardzo mi się przyda, zaraz go synkowi prześlę! :D

Dzień dobry! :D
U nas dzisiaj chłodno trochę, ale rześko i wilgotno, więc roślinki wszystkie się cieszą. :D
Jak tam Twoje zioła w doniczkach, Zeljko? :D

braza
07-05-2009, 08:15
Dzień dobry przyszłam powiedzieć i przyznać się do przestępstwa od razu ... skopiowałam przepis na ogórki :oops:

Buziaki zostawiam :D

Ivonesca
07-05-2009, 08:15
Ivcia jak tam w dwojke? :P :wink:
Lece bo chleb pieke. :o O zesz... :o
a jakoś leci....zaokrąglam się coraz bardziej 8) i Ktosiek zaczyna coraz mocniej fikać :lol:

masz takie urządzenie do wypieku chcleba czy w zwykłym piekarniku?
może ja bym sie porwała na taki wypiek? tylko dopiero po komunii, którą mam 17 maja...
pozdrawiam

Żelka
07-05-2009, 11:17
O i braza wlascicielka siedliska zajrzala. :D :wink:
Przepis na chlebek wezme dzieki mayland.
Ivcia ja w piekarniku pieke, ja nawet nie wiem co to jest to ustrojstwo. :oops: Malo nowoczesna jestem. :roll:
No i jak chleb po swojemu pieke to bez przepisu, na oko wszystko. Tak jak moja mama robila a ja sie przygladalam, tak teraz sama robie.
Ale z przepisow tez korzystam jak najbardziej. Jak chce mi sie czegos bardziej wyszukanego i niedzielnego. :lol:
A Ktosek to On? Czy to Ktoska? :D
depsia ziola rosna, cos koperek slabiutki, prawie przezroczysty, cieniutki a reszta daje rady. Szczypiorek sie wzial i zniknal, nie ma nic, nawet nasion w ziemi nie znalazlam. :roll: Moze to dlatego nie rosnie skubany. :lol:
Papryka ktora pieknie mi rosla,okazala sie byc zielskiem. :lol: :lol: :lol: Dopiero teraz rosnie cos co chyba jest papryka i to jeden tylko badyl, no zobacze co z tych xperementuf bedzie. :lol:
Ubaw mam nie zly. Ja ogrodniczka! :lol: :lol: :lol:

Ivonesca
07-05-2009, 11:59
Ivcia ja w piekarniku pieke, ja nawet nie wiem co to jest to ustrojstwo. :oops: Malo nowoczesna jestem. :roll:
No i jak chleb po swojemu pieke to bez przepisu, na oko wszystko. Tak jak moja mama robila a ja sie przygladalam, tak teraz sama robie.
Ale z przepisow tez korzystam jak najbardziej. Jak chce mi sie czegos bardziej wyszukanego i niedzielnego. :lol:
A Ktosek to On? Czy to Ktoska? :D

ja widziałam takie ustrojstwo ostatnio u znajomych - podobno wszystko się wrzuca i to samo miesza i piecze, można też ustawić sobie żeby zaczęło piec z opóźnieniem - choć dla mnie osobiście takie programatory jakoś zawsze przerażają - a jak nagle prąd wyłączą w połowie pieczenia, albo jakaś inna awaria będzie :roll: :roll: :roll:
Ktosiek na razie jes Ktośkiem ;-) idę dziś na USG to może będzie coś wiadomo ;-)

07-05-2009, 12:00
Ja też warzywa w tym roku posiałam więc rozumiem ten ubaw :D :lol: .
Już obiecałam rodzinie jakie to pyszne świeże warzywka będziemy jeść, oby coś urosło bo wstyd będzie :wink:

DPS
07-05-2009, 15:16
Zeljko, jak wystawisz koperek na taras to powinno mu się polepszyć. :lol:
Ta papryka, powiadasz, teraz wylazła?
No to może jeszcze inne wyjdą też. :wink:
A cebulę zeszłoroczną posadziłaś na szczypiorek już? Jak nie, to posadź, błyskawicznie Ci urośnie! :D

A ta maszyna do pieczenia...
Chlebek jeden malutki sie ma po kilku godzinach szarpania prądu i kręcenia ciastem w tej maszynie! :o :-?
Piekarnik o niebo lepszy. 8)
Dziś wieczorem mam zamiar zamieszać taki na zakwasie i do rana niech rośnie. :roll: :D
Zobaczymy, co wyjdzie. :wink:

aka z Ina
07-05-2009, 15:52
Dzień dobry przyszłam powiedzieć i przyznać się do przestępstwa od razu ... skopiowałam przepis na ogórki :oops:

Buziaki zostawiam :D

tak jak ja :oops:

tola
07-05-2009, 16:20
Żelko kochana, zajrzałam wreszcie poczytać co u Was, ktoś mnie ostatnio z czasu okradł i dlatego taka przerwa :roll:
uściski serdeczne zostawiam

DPS
07-05-2009, 17:19
Dzień dobry przyszłam powiedzieć i przyznać się do przestępstwa od razu ... skopiowałam przepis na ogórki :oops:

Buziaki zostawiam :D

tak jak ja :oops:

Po to tam jest, żeby z niego korzystać, dziewczynki, bierzcie na zdrowie! :D
A te inne też bierzcie, też dobre są. :wink:

Żelka
07-05-2009, 17:48
Hej Tolcia, Aka, Verunia milo Was widziec.
Dzis zachaczylam o taki program w TV co to ostatnio DankaF polecala, jest zawsze w czwartki przed poludniem, chyba na jedynce, ale nie pamietam.
Facet dzis z kawalka pustej ziemi zrobil ogrodek. No cos wspanialego miec taka wiedze i talent.
Tola wie. :wink:
Zazdraszczam takiego wyczucia w urzadzaniu przestrzeni.
:D

braza
07-05-2009, 18:08
Żeleczko, mała poprawka - jeszcze nie właścicielka! Miano posiadaczki wyroku śmierci w postaci kredytu hipotecznego lepiej tu pasuje :D

tola
07-05-2009, 18:34
Zeljka, też podglądam tego faceta :wink:

aka z Ina
07-05-2009, 19:30
Hej Tolcia, Aka, Verunia milo Was widziec.
Dzis zachaczylam o taki program w TV co to ostatnio DankaF polecala, jest zawsze w czwartki przed poludniem, chyba na jedynce, ale nie pamietam.
Facet dzis z kawalka pustej ziemi zrobil ogrodek. No cos wspanialego miec taka wiedze i talent.
Tola wie. :wink:
Zazdraszczam takiego wyczucia w urzadzaniu przestrzeni.
:D

muszę przykikać go w przyszłym tyg. :wink:

Amtla
07-05-2009, 19:58
Zeljka, też podglądam tego faceta :wink:

To Was pocieszę, że nie Wy jedyne :wink:

pozdrowionka i buziaczki :D

mayland
07-05-2009, 20:07
Ja ogladam na Domo Zieloną brygadę, Ogrody bez wody i Zamawiam ogrod. Wiele fajnych pomysłów i rad. Szczegolnie na ogrody z bardzo niskim zapotrzebowaneim na wodę. Jak sie tak napatrze a potem widzę ten mój to mi sie śmiać chce :lol:

DPS
08-05-2009, 06:33
Na nasz ogród na zywym piachu żadne sztuczki nie pomogą - poza ganianiem ze szlauchem każdego wieczora, kiedy są okresy suszy. :-?
Dzień dobry! U nas słoneczko piękne świeci, to zostawiam trochę. :D

Maluszek
08-05-2009, 09:41
ja widziałam takie ustrojstwo ostatnio u znajomych - podobno wszystko się wrzuca i to samo miesza i piecze, można też ustawić sobie żeby zaczęło piec z opóźnieniem - choć dla mnie osobiście takie programatory jakoś zawsze przerażają - a jak nagle prąd wyłączą w połowie pieczenia, albo jakaś inna awaria będzie :roll: :roll: :roll:
jadłam chlebek z takiego ustrojstwa - pyszotka :D I nawet dostałam na wynos - następnego dnia był taki sam dobry jak dzień wcześniej. Jadłam biały chlebek i ciemny.

Ivonesca
08-05-2009, 10:24
A ta maszyna do pieczenia...
Chlebek jeden malutki sie ma po kilku godzinach szarpania prądu i kręcenia ciastem w tej maszynie! :o :-?
Piekarnik o niebo lepszy. 8)
Dziś wieczorem mam zamiar zamieszać taki na zakwasie i do rana niech rośnie. :roll: :D
Zobaczymy, co wyjdzie. :wink:

a w czym w piekarniku go pieczesz?
i rzućcie jakimś przepisem ;-)

Ivonesca
08-05-2009, 10:27
A Ktosek to On? Czy to Ktoska? :D


Ktosiek na razie jes Ktośkiem ;-) idę dziś na USG to może będzie coś wiadomo ;-)

...no i pozostał Ktośkiem 8)

DPS
08-05-2009, 11:29
Ivo - masz mnóstwo wiedzy i przepisów w tym wątku:
http://forum.muratordom.pl/pyszny-chleb-domowy,t142440.htm
Jak poczytasz, to będziesz lepsza od niejednego piekarza! :lol:

Jest jeszcze bardzo dobry blog z przepisami z tej dziedziny, często z niego korzystam:
http://chleb-i-inne-przepisy.blogspot.com/

Czytaj, korzystaj i pokaż nam swój pierwszy pyszny chlebek! :D

Ivonesca
08-05-2009, 12:16
Depesia - pięknie dziękuję :-)

DPS
09-05-2009, 16:27
Gospodynia, po innych wątkach się pętasz, a do nas tutaj nie zajrzysz, ja nie wiem, co to ma być w ogóle... :roll: :lol:
Ja chciałam zapytać, czy już wiadomo, gdzie urlop spędzicie. 8)
Bo może u mnie? :D :D :D

DPS
09-05-2009, 16:28
I jeszcze mi sie przypomniało. :lol:
Na maila spróbuję Ci zaraz cos wysłać, odbierz sobie, no. :lol:

Żelka
09-05-2009, 19:34
E no jestem ale ni ma co godoc. 8)
Dzieki za program na pewno sie przyda.
A co do reszty to sama nie wiem jak jest. Moze cos podobnego do muchy co to wpadla do kisielu. Niby slodko a jednak. :wink:

DPS
09-05-2009, 20:37
Żebym bliżej miała, to od razu bym krzyczała, żeby do nas zaraz przyjechać. A tak - buziaki tylko zostaiam i dobre myśli. No i namawiam, namawiam, namawiam... :wink:

Maruś i Asia
10-05-2009, 21:06
Buziaki dla Stefka zostawiam.
Dobrej nocy życzę i spokojnych snów

DPS
11-05-2009, 06:21
No dobra, dosyć tego marudzenia i narzekania, wstawać czas! :lol:
I poproszę fotki doniczkowego ogródka, może Ty tam chwasty masz, a się chwalisz, że zioła przyprawowe. :wink: :P

Żelka
11-05-2009, 09:36
dobry
melduje, ze pietruszka i koperek marnieja
papryka rosnie jedna (co to jest na prawde, to sie okaze, choc tym razem to chyba prawdziwa)
bazylia rosnie, majeranek tez
czemu spierniczylam pietruszke i koperek
nie mam pojecia
no nic kupie se w sklepie :lol:
a tak w ogole to spac mi sie wciaz chce
pa

DPS
11-05-2009, 09:54
A weź Ty wetknij je razem z całą tą doniczką w ziemię koło tarasu, nie szkodzi, że ten piach. I tak marnieją, do stracenia nie ma nic, a może się poprawią. :wink:
Spać się chce od zmian pogody, tez tak mam - ale z tym walczyć trzeba, wiesz, nie? :lol:

aka z Ina
11-05-2009, 10:02
ja taka senna od tygodnia chodzę :-? zdażyło mi sie nawet kilka razy w ciagu dnia przysnąć :o

DPS
12-05-2009, 06:42
Dzień dobry! Słonko już świeci, piękny dzionek wstaje! :D
Buziaki zostawiam!!! :D :D :D

aka z Ina
12-05-2009, 12:22
pospacerkowo i ja witam :D

Żelka
12-05-2009, 16:19
Heja baby! 8) :wink: :lol:
Slonce i u nas ale wiatrzysko, a wiatr nie dobry na kosci, mowie Wam. :roll:

mayland
12-05-2009, 16:34
Ja nie lubię wiatru. Jestem wtedy poddenerwowana. Dlatego tak rzadko w góry jeżdżę :lol:

Żelka
12-05-2009, 16:49
A ja z tego samego powodu nad morze. :D

DPS
12-05-2009, 18:44
No właśnie, u nas najlepiej. 8)
W lesie, między drzewami, zawsze spokojnie i cicho. :D
Wiatr nie ma gdzie hulać, 70% powierzchni to lasy. :D

bobowa budowniczowa
12-05-2009, 19:33
Buziaki zostawiam, bo długo mnie nie było, to się należy przywitać ..........nie :lol: :lol: :lol:

Amtla
12-05-2009, 20:52
Zeljka,

gratulki za setkę u Sonci :D Wytrwała z Ciebie kobitka :wink:

A że kwiatki padają? Nie Tobie pierwszej....

Żelka
13-05-2009, 05:32
Aniu, Amtlo witajcie. Slonko u nas dzis piekne. Buziaki przesylam.
Depsiawczoraj sprobowalam sliwek w winie. Boscheee, ludzie mowie Wam.., jak nie macie innych powodow to dla tych sliwek warto do Depsi pojechac. :D :wink:

DPS
13-05-2009, 10:02
Dziękuję. :oops:
Mam nadzieję, że na chwilę chociaż poprawiły nastrój. :D

No to przyjedźcie, przyjedźcie, jeszcze coś dobrego dla Was znajdę. :D :D :D

Żelka
13-05-2009, 18:44
Noooo, jak zagryzlam pierwszy kasek to sobie pomyslalam..., mmmmm, tak smakuje raj. :D

Wiecie co? Nie bede sie tu rozpisywac, bo noz widelec ktos sie jeszcze ucieszy.., :lol: ale co ja dzis za dzien mialam!!!! Myslalam, ze to w filmach tylko..., ale niestety.
No nic, niech no sie tylko skonczy. :roll:

mayland
13-05-2009, 19:20
Słońce juz zaszło. Koniec dnia! Jutro będzie lepiej.

Żelka
13-05-2009, 19:59
Aleluja i do przodu. :D :wink:
p.s. nawet priva do Sonci wyslalam do DankaF. Dobrze, ze ladny ten priv byl... :lol:
Ale w g..nie dzis tez musialam grzebac. :roll: Doslownie. :roll: Dobrze, ze to mojego Stefka bylo. :lol:
I jeszcze pare innych drobiazgow nie do opowiedzenia... :roll: Samo zycie.
No to do jutra. :D :wink:

mayland
13-05-2009, 20:08
Zeljko nie takie rzeczy się przytrafiają. Jutro naprawdę bedzie lepiej :lol:

Jakiś rok temu moja Ania zwymiotowała w samochodzie. Z odrzutem, prosto w moją twarz :lol: Auto kolegi, bez tylnych drzwi a my z tyłu siedziałyśmy. Nawet podbitka była brudna :lol: Normalnie wszystko :lol: Było Jej niedobrze ale wstydziła się powiedzieć i wstrzymywała. No i nie dala rady :lol:

Swoje dzieci jakoś inaczej sie traktuje. Nawet w takich sytuacjach. Jest współczucie i troska, co dalej, czemu, czy to sie nie powtórzy....itd.

DPS
13-05-2009, 21:28
Ło matko, Zeljcia, dobrze, że ten dzień ma się ku końcowi... :roll:
Mayland ma rację, jutro będzie lepiej, a jak priva napisac to poprosze do mnie, ja poczytam i potem coś Ci powiem. :wink:

Buziaki!!! :D

Żelka
14-05-2009, 06:50
Nowy dzien. :D :wink:
Mayland masz racje. :P
Depsia Ty wciaz mowisz.., potem ci cos powiem i wciaz nie ma tego potem... No muf zesz. :lol:

Gosia-Anbudowa
14-05-2009, 08:39
http://www.strykowski.net/kawa/Klasyczne_zdjecie_kawy,_kawa_na_zdjeciach_fotki_ka wowe_1418.jpg


BUZIAKI DLA STEFKA I RODZINKI ZOSTAWIAM
:lol: :lol: :lol: :lol:
dzień doberek :D

Żelka
14-05-2009, 11:58
Ej Gosia rodaczko co slychac? :D

DPS
14-05-2009, 13:12
Nowy dzien. :D :wink:
Mayland masz racje. :P
Depsia Ty wciaz mowisz.., potem ci cos powiem i wciaz nie ma tego potem... No muf zesz. :lol:
No przecie powiedziałam na PW, nie marudź! :lol:
W ostatnich dniach to motorek do dupy by mi się przydał... :D
Kiedy przyjedziesz? :lol:

Żelka
14-05-2009, 14:02
Z rodzina musze pogadac i wtedyk sie okresle. :D

DPS
14-05-2009, 14:49
Ty wciaz mowisz.., potem ci powiem i wciaz nie ma tego potem... No muf zesz. :lol:

:lol: :lol: :lol: :P

Żelka
14-05-2009, 19:30
:lol: no mnie dorwala...

Gosia-Anbudowa
15-05-2009, 00:25
http://forum.muratordom.pl/wiadomosc-dla-przyjaciol-tomek1950,t159720.htm

:( :( :(

Żelka
15-05-2009, 08:05
Dziekuje Gosiu za linka.

Piątka
15-05-2009, 09:08
:D usmiech posyłam i .....proszę myśl, myśl w wiadomej sprawie :)

Żelka
15-05-2009, 09:20
sluchajcie zerknicie prosze do watku Tomka, link w moim podpisie.., mam tam pomysl do wykonania :wink:

efilo
15-05-2009, 11:20
Było o chlebie więc ja może też się wypowiem. Robiłam raz. Podobno nie da się spieprzyć. Otóż jestem chyba wyjątkiem bo jednak się da :lol:

Teraz kupuję prefabrykat i tylko podpiekam w piekarniku :oops:

A po przeprowadzce planuję chlebownik :D

Żelka
15-05-2009, 12:00
efilko nie da sie. Tylko trzeba zrobic to prosto. Wysypac make 1/2kg do miski, dodac sol i troche cukru, dodac dwie paczki suchych drozdzy.
W garneczku podgrzac mleko z woda aby bylo letnie. Moze byc sama woda.
Drewniana lyzka dodajac to mleko po woli do srodka maki mieszac, dodac troche oleju, dalej dodawac mleko i dalej mieszac. Dodac tyle mleka aby ciasto bylo jak na racuszki, takie pol geste, cos co przypomina gesta smietane.
drewniana lyzka dobrze mieszac, tak uderzajac i podnoszac ciasto do gory jabys chciala oderwac go od miski.
Tak mieszac az wszystkie grudki znikna.
Potem zaczac dodawac maki imieszac leka kulistym ruchiem az maka wsiaknie do ciasta.
Jak zrobi sie bardziej geste to na stole wysypac reszte maki, (to co pozostalo z kilograma) tak bardziej grubo i na to dac to ciacho, po czym lekko ugniatajac, wciaz posypujac maka, wyrobic to ciasto aby bylo geste,az przestanie kleic sie do rak.
Jak tak urabia sie ciacho to czujesz pod reka, ze ono jest miekkie i ma w sobie powietrza. Nie wiem jak to opisac.
Po tym zrobic z tego bochenek i dac do jakiejs naoliwionej formy. Do takiej aby zajelo polowe formy, jezeli o wisokosc chodzi. Przykryc recznikiem kuchennym i dac rosnac z godzinke.
Zobaczysz jak juz uroslo prawie do konca formy, to do nagrzanego piekarnika i upiec. I juz.
Jak sie takiprosty uda, to potem kombinowac inne. :wink:

DPS
15-05-2009, 14:17
Efilka, a jak Ty piekłaś ten Twój chlebek? :roll:

joola
15-05-2009, 20:06
Żelciu pozwolisz, że i u Ciebie wkleję.


Kochani, to jest numer konta, na które można wpłacać pieniążki dla naszego Komtura. Będzie mu na pewno potrzebna rehabilitacja.
Gabriela Gab
02-433 Warszawa
ul. Przednia 5m6
mBank
65 1140 2004 0000 3402 2793 9103

Żelka
16-05-2009, 06:46
joola no przeciez. :wink: Ide spac i wstaje rano z mysla o naszym Tomku. Tak jak pewnie wiekszosc z nas tutaj klikajacych.
Pomysle co dzis dobrego zrobic i dla kogo. Z mysla o Tomku oczywiscie.

Gosia-Anbudowa
16-05-2009, 06:58
przywitać sie przyszłam i dobrego dnia życzyć :D

Buziaki gorące dla Stefka i rodziców zostawiam :lol: :lol: :lol:
http://www.komorka.podziel.pl/data/media/5/shrek_8.jpg
http://republika.pl/blog_ot_4355467/6658753/tr/shrek8.jpg
:lol: :lol: :lol:

Żelka
16-05-2009, 08:21
Kocham Cie Smieszko Ty nasza! :D
Ludzie jednak sa wspaniali. :P

Gosia-Anbudowa
16-05-2009, 08:24
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/38/Variety_is_the_spice_of_life.jpg/800px-Variety_is_the_spice_of_life.jpg

ja Ciebie też :oops:
czytam Twoje posty i jest mi lepiej :D :D
dziękuję, że Jesteś Żelko :lol:

aka z Ina
16-05-2009, 16:26
Ide spac i wstaje rano z mysla o naszym Tomku. Tak jak pewnie wiekszosc z nas tutaj klikajacych.
Pomysle co dzis dobrego zrobic i dla kogo. Z mysla o Tomku oczywiscie.

dziewczyny zabijcie mnie ,ale nic nieiwiem o całej sprawie :roll: :-?

DPS
16-05-2009, 16:41
Aka - pierwszy dział od góry na stronie głównej forum. :(

aka z Ina
17-05-2009, 09:38
Aka - pierwszy dział od góry na stronie głównej forum. :(

dzięki lecę poczytać :roll:

DPS
18-05-2009, 06:53
Ja nie wiem, co Ty sobie myślisz, ale to nieładnie tak gości na długo samych zostawić. :roll:
Chociaż jakąś kawę byś dała... :lol:

Żelka
18-05-2009, 09:10
Despia co racja to racja. Niech ktos kawe przyniesie. :wink:
Jutro jade na caly dzien ze Stefkiem. Dwie wazne wizyty ma. Strasznie sie boje, trzymajcie kciuki.
Nerwy mnie osatnio zjedza. Cala twarz sobie wydubalam z nerwow. Wygladam jak przystalo na wiek pubertetu. Pelno pryszczy. :( Bo co usiade aby odpoczac to myslami gonie i po twarzy dubie. Nawet nie wiem, ze tak robie. Dopiero jak zaczyna piec lapie o co chodzi. :-?

DPS
18-05-2009, 10:28
Oj, Ty...
Po pierwsze: NIE WOLNO SOBIE DŁUBAĆ!!!
Nigdzie. :wink: :lol:
To przynosi negatywne skutki zdrowotne albo jest niemoralne. :P

Po drugie: NIE WOLNO SIĘ BAĆ!!!
To zakazane ze względu na Stefka. Że zacytuję Ciebie: Będzie dobrze. Nie ma innej opcji. :P

Po trzecie: niech Ci będzie, przyniosę tą kawę... :lol:

Piątka
19-05-2009, 06:56
Żelko :) jestem, pamiętam, uśmiech na ten trudny dzień zostawiam..
glowa do gory :lol:

DPS
19-05-2009, 07:12
Kciuki mocno trzymam. :wink:
Będzie dobrze, na pewno. :D

Gosia-Anbudowa
19-05-2009, 09:37
i ja kciukasy trzymam :lol: :lol:
dzień doberek :D

Żelka
19-05-2009, 16:50
Nie jest wesolo.
Prosze o modlitwe aby Stefek uniknal operacji kregoslupa, aby skolioza sie zatrzymala.
Nam tez cud jest potrzebny.

mayland
19-05-2009, 16:56
Zeljko aż tak powaznie? :( O rany, bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że może to da sie zatrzymać inaczej. Może jakaś rehabilitacja albo gorset albo nie wiem co... :roll: :(

Sonika
19-05-2009, 17:54
To już trzecia smutna wiadomość jaką mam w ostatnich dniach :( .

Będę się gorąco modlić Zeljko o zdrowie dla Stefana i o siły dla Ciebie.
Ale ta operacja to jeszcze nic pewnego, prawda? Może da się uniknąć?
Od czego to zależy, będą jeszcze robić jakies badania?

braza
19-05-2009, 18:29
Żeleczko ... co ja mogę powiedzieć :( Mam ogromną nadzieję, że Stefek tego uniknie, po prostu!!! Trzymaj się Duszku nasz Kochany, nie daj się!!!!!!!

I nie dłub!!!!!!!

markoto
19-05-2009, 18:39
Trzymam kciuki, bo przeciez musi byc dobrze, po prostu musi

Żelka
19-05-2009, 19:09
Kochani, na razie nic zdecydowane nie jest.
Musimy wybrac sie do Poznania do specjalisty ktory zajmuje sie takimi przypadkami. Nie wiem jeszcze kiedy sie dostane do Niego.
Wtedy sie dowiem.
Dlatego porsze, proscie razem zemna o to aby Stefek uniknal operacji, aby skolioza sie zatrzymala.
Wszyscy tylko rokladaja rece. Jak wchodze do gabinetu to juz czuje, ze robia sie sztywny i mysla, tylko nie do mnie.
Lekarz u ktorego bylam rok temu kazal poczekac, a teraz mowia, ze za puzno.
Nie chce aby bylo za puzno!!!!!!!!!!!!! Musze wierzyc w to, ze nie jest. Ale boje sie strasznie.

Sonika
19-05-2009, 19:29
Powinnaś zdobyć przynajmniej jeszcze jedną opinię, bo to co dla jednego lekarza znaczy za późno, dla drugiego może zupełnie inaczej.
To tak jak z operacjami - jeden się podejmie, a drugi nie.

A nie ma kogoś innego na miejscu, musi być Poznan?

Amtla
19-05-2009, 20:10
Zeljka,

Sonika bardzo mądrze mówi...jeden lekarz to mało...niestety... :-?


Ale ja cały czas jestem dobrej myśli...przy takiej Mamie jak Ty wszystko musi być dobrze...

I pamiętaj - dbaj o siebie, bo Ty jesteś jego siłą i podporą...jak sobie robisz krzywdę to tak jakbyś....

Będę się modliła za Was...za Stefka...

Głowa do góry :D

efilo
19-05-2009, 20:17
Żeleczko
trzymam kciuki i jestem dobrej myśli

joola
19-05-2009, 20:18
Oj Żelciu kochana :cry: Będę trzymać kciuki za Stefka! Sonika ma rację, wie co mówi. Jedna opinia, to za mało, trzeba poszukać innego lekarza...

DPS
19-05-2009, 21:16
Zeljcia, Kochana...
Nie poddawaj się. Dziewczyny rację mają, że trzeba skonsultowac się z innym lekarzem.
Wierzę, że jeszcze okaże się, że nie trzeba operować, że inny lekarz wyśmieje taki pomysł.
Staraj się jak najszybciej dotrzeć ze Stefkiem do innego doktora, to ważne.
A ja będe słała do Was dobre myśli i fluidy, będę się modliła, aby wszystko było dobrze i aby dało się leczyć Stefka nieoperacyjnie.
Czasem myślimy, że jest naprawdę źle, że czeka nas długa i trudna droga, że potrzebujemy cudu - i ten cud się zdarza.
Tomek przeżył, walczy, widac oznaki dochodzenia do świadomości.
Stefek też może to przezwyciężyć.
On dzielny bardzo jest, nawet jak go coś boli, to on nie powie, nie pokaże, tylko cierpi w milczeniu.
Modlę się, żeby już go nigdy nic nie bolało przez tę głupią skoliozę.
Przytulam Was mocno, mocno.

Anoleiz
19-05-2009, 21:41
trzymam kciuki za Stefka,

co do lekarzy się nie wypowiem, bo... jakoś się zraziłam zupełnie do ich opinii i same niecenzuralne słowa mi się cisną na usta...a nie wypada :oops:

i przepraszam za przesyłkę, wróciła do mnie, bo w końcu sierota pomyliłam adres, ai później zupełnie o niej zapomniałam, żeby wysłać ponownie... wstyd mi jak nie wiem co...leży i czeka na zmiłowanie, może chyba uda mi się ją wysłać teraz skoro myślę intensywnie i o Stefku i Tomku...to nie zapomnę
:oops: :oops:

Ew-ka
19-05-2009, 22:44
Zelijko -Słonko takie wielkie zmartwienia .... jakbyś ich miala za mało- to jeszcze i ta groźba operacji nadeszła :-? macie ciężki okres teraz ....przesyłam Wam dobre myśli i przytulam mocno Stefka i Ciebie :D Jesteś Siłaczką tego Foum :wink:

Gosia-Anbudowa
20-05-2009, 00:58
Żeleczko kochana :D
mocno przytulam i gorące całuski wysyłam :D
wierzę, że będzie dobrze :D

DPS
20-05-2009, 06:01
Zeljcia, Kochana, dzień dobry! :D
Zobacz, wstaje piękny słoneczny dzień, nowe siły dla nas niesie!
Szukałas już adresu innego lekarza?
Pliiissss, poszukaj, jedź ze Stefkiem, potrzebna jest konsultacja.

Buziaki wielkie zostawiam. :D

braza
20-05-2009, 07:33
Cześć Żeleczko :D Ściskam Was mocno i słońca życzę!!!!

Żelka
20-05-2009, 07:44
Dziekuje za dobre slowa i modlitwe.
Ciezko mi teraz jak nie wiem co. Poplakuje sobie czasami. Ale musze to zwalczyc jak najszybciej bo Stefek czuje moje zmartwienia.
Wczoraj jak zasypial to nie dal mi od siebie odejsc. Wzial i przytulil mnie, obial obiema raczkami i tak mnie trzymal, co jakis czas przystawiajac swoje buzie na moj policzek.
Jak chcialam sie poprawic bo scierplam to sciskal mnie bardziej jakby bal sie, ze ja chce odejsc.
A ja opowiadala mu o tym jak nasza milosc jest wielka i niepowtarzalna, o tym jak sie ciesze, ze jest moim synkiem i o tym, ze cokolwiek nas czeka, przejdziemy przez to razem... A on jakby rozumial kazde slowo, z usmiechiem aniola na mnie patrzyl i calowal mnie w policzek.
Czasami mysle, ze czlowiek rozumie sercem i dusza a nie mozgiem. Mozg potrzebny nam jest bardzo, bo to centrum dowodzenia, ale chyba jest tez cos takiego co sie wie bo sie czuje - rozum nie zawsze jest dotego potrzebny.


Moze Bog da i uda nam sie uciec od operacji. Musze myslec pozytywnie.
A po druga opinie wlasnie wybieramy sie do Poznania. To co nam powie tamten specjalista bedzie dla nas juz bardzo wazne.


anoleiz no co Ty kobieto, na prawde nie masz za co przepraszac. z reszta mojemu Stefciowy bardziej potrzebne sa pozytywne mysli i modlitwa, wiec jesli tak czasami o nas pomyslisz, to na prawde jest duzo.
Prosze, nie rob sobie klopotow i nie wysylaj tego drugi raz.

joola
20-05-2009, 07:49
Oj Żeleczko czasami tak się zastanawiam dlaczego tacy dobrzy ludzie jak Ty muszą tak cierpieć :cry: Cholera mnie wtedy bierze :-? Życzę Tobie i Stefkowi dużo zdrówka i siły. Buziaczki.

Maluszek
20-05-2009, 07:59
Żelko kochana,
trzymam kciuki za Stefka :D i wierzę, że będzie dobrze :D

Jeśli potrzebowałabyś czegoś to proszę daj znać :D

Piątka
20-05-2009, 08:26
Czasami mysle, ze czlowiek rozumie sercem i dusza a nie mozgiem

i tak jest Żelko.. trzymaj się Dzielna..trzeba ufać, że bedzie dobrze..
sciskam Was serdecznie..odpocznijcie trochę od tych emocji..

tola
20-05-2009, 08:40
Zeljko, wzruszyłam się bardzo po przeczytaniu Twego ostatniego wpisu.
Jesteś niezwykłą kobietą i mamą. I Stefek na pewno o tym wie i jest szczęśliwy mając taką mądrą mamę.
Przytulam Was mocno i wierzę, że tej operacji unikniecie.
Przecież nie można Wam jeszcze tego dokładać. Będzie dobrze.

frosch
20-05-2009, 09:12
zeljeczko sciskam Cie kochana z calych moich sil
mysl pozytywnie jak ja i mysle
wierze, ze bedzie dobrze
buziaki dla ciebie i stefcia :)

Anoleiz
20-05-2009, 11:02
pozytywne myśli to ja ślę do Was co jakiś czas,
bo takich ludzi jak Wy się nie zapomina łatwo :))

i trzymam kciuki za Stefka z całych sił :)

Żelka
20-05-2009, 12:57
Dziekuje dziewczyny.
Depsia kiedys pisalas, ze jest jakis Swiety od spraw niemozliwych ale zapomnialam. :roll:
Trzymajcie kciuki. Trzymajcie mocno.

20-05-2009, 13:02
Żelka, jakbym mogła wam w Poznaniu w czymś pomóc to daj znać. No i zapraszam oczywiście.

Piątka
20-05-2009, 13:07
Sw. Tadeusz Juda..pomaga :wink:

Żelka
20-05-2009, 16:35
Dzieki Verunia. W razie czego dam znac.
Dzieki piatka. Czy jest jakas szczegolna modlitwa? Bo ja tylko po swojemu umiem. :oops:

Anoleiz
20-05-2009, 16:52
zawsze chyba lepsza swoja niż wyklepana :oops:

przynajmniej taka jest bardziej szczera :)

DPS
20-05-2009, 21:15
Zeljcia, gdybys chciała, to masz modlitwę tutaj:
http://pl.wikisource.org/wiki/Nowenna_do_św._Judy_Tadeusza
Nie wiem czemu, nie chce się zrobic z tego link. Ale jak skopiujesz ten adres i wkleisz w Internet Explorera, to zadziała na bank. :wink:
Jak mam takie beznadziejne sprawy, to się modlę. I zdarzyło się, że pomogło... :D Trzeba wierzyć i mieć nadzieję, wiesz przecież i sama zawsze tak mówisz.
A modlitwa pomaga - a nam samym to bardzo. Przynajmniej ma się uczucie, że robi się najlepsze, co mozna... :roll: :wink:

Buziaki ślę, mam wielką nadzieję, że się uda, kochana nasza.

Stefkowi piątkę i przytulaska proszę przekazać od cioci DPS. :wink:

Też będe się modlić, już drugi dzień także i za Was.

mayland
20-05-2009, 21:18
I ja linka przyniosłam: http://www.forumneurologiczne.pl/forum/vt,33,102,27681
moze sie przyda

Żelka
21-05-2009, 03:58
Nowy dzien i nowa szansa na walke o zwyciestwo. Nie dajemy sie. Niech moc bedzie z nami.

DPS
21-05-2009, 06:22
:o
Urzędowaliście w nocy, co? :roll:
Mam nadzieję, że teraz oboje śpicie smacznie. :D

Musi być dobrze, Zeljko, musi po prostu.
Twoja dobroć musi powrócić do Ciebie.
Ściskam mocno i buziaki zostawiam.

joola
21-05-2009, 06:25
Żelciu cały czas myślę i o Tobie i o Stefku i o naszym Tomku...Przyniosłam Ci dla osłody truskawki, za nie przespaną noc.

http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/truskawki/truskawki_w_czekoladzie/files/page308_2.jpg

Sonika
21-05-2009, 07:13
Ale truskawy :o , czy one są do jedzenia, czy do patrzenia :roll: ?

Zeljko, wierzę, że będzie dobrze.
A na kiedy masz wizytę w Poznaniu?

joola
21-05-2009, 07:15
Oczywiście do jedzenia :D Jak zabraknie, to doniosę. Smacznego!

Maluszek
21-05-2009, 07:25
Żelciu - cały czas o Was myślę :D
Trzymam kciuki nadal :D

Sonika
21-05-2009, 07:25
No to mniam :D .

Żelka
21-05-2009, 09:38
Dziekuje za wsparcie.
soniko nie ma jeszcze terminu. Musze tutaj zrobic badanie i wtedy sie umowic. Podobno nie trzeba dlugo czekac jak w NFZ-cie.

Maruś i Asia
22-05-2009, 09:27
Żelko kochana trzymam mocno kciuki i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Pamiętaj czynione dobro zawsze do nas wraca ze zdwojoną siłą. Myśl pozytywnie - będzie dobrze. Całuski dla Stefka.

Żelka
22-05-2009, 10:03
Hej Asiu, dziekuje za wsparcie. Mam nadzieje, ze macie racje z tym, ze dobro powraca.

Dzis snil mi sie nasz tomek1950, usmiechniety byl.., snila mi sie tez Nefer z mezem, choc meza nawet nie znam. ( a Nefci maz wygladal tak - szczuply, lekko umiejsniony, gdzies kolo 1.80cm, czarne wlosy opruszone lekko siwyzna.., ciekawe kto to byl :lol:, bo Nefci meza na oczy nie widzialam :lol: )
Taki pomieszany byl ten sen. Kotlowalam sie tylko i nic z tego zrozumiec nie moglam.
Pewnie to dlatego, ze zanim zasypiam to modle sie o zdrowie tomka1950, Nefci meza i mojego Stefka. Intensywnie mysle o wszystkim a potem w snie to do mnie powraca.
Tak jak dzien mam porabany tak sny tez. :roll:

DPS
23-05-2009, 06:11
Zeljko, ja Cie ładnie proszę, spróbuj mniej myśleć... :roll:
Tylko masz głowę pełną, zmartwienia całą czapkę, a pożytku wcale.
Ty weź cos zrób, zajmij się czymkolwiek, choćby robótką jakąś - może to Cie trochę oderwie od smutnych myśli. :D
I dlaczego Ty sprzedałas swojego chłopa Nefce? :o :lol:

Żelka
23-05-2009, 09:04
Smutne mysli odpycham. Po prostu modle sie wciaz, rozmawiam z Bogiem. :wink: Mysle co by tu zrobic aby wspomoc cuda. :P
A, ze ja bardzo emocjonalna baba jestem, to potem w nocy jak nerwy puszcza we snie, to do mnie powraca.
Ale watpliwosci nie wolno miec, musi byc dobrze i tylko dobrze. A bedzie jeszcze lepiej. :P
Kiedys lekarze mowili, ze Stefek nie bedzie chodzil. Ale my swoje wiedzielismy. :wink:


Depsia wczoraj nie moglam odebrac bo mialam inny telefon, a potem jak dzwonilam do Ciebie to Ty gadulo wciaz gadalas z kims. Chyba z braza.

DPS
24-05-2009, 07:32
Uff, jeszcze mi się udało połączyć, żeby do Ciebie zajrzeć. :D
Kochana, oczywiście, że będzie dobrze, musi byc dobrze.
Innej możliwości nie ma.
Jak coś to u nas we wsi mozna uroki odczynić, ziela znajdziemy i nawarzymy, a ja specjalistka u Brazy od tego jestem, no to się znam, nie? :wink:
Bóg jest dobry i na pewno nas wysłucha, ja Ci to mówię. 8)

Mój przystojny brunet jeszcze śpi! :o
Chyba zajrzę, co on tak zalega w tej sypialni. :roll:

A z telefonem, to faktycznie z Brazą gadałam. :lol:
Dzwoniłam do Ciebie, bo najpierw ona gadała z kimś, a ja koniecznie chciałam się o Tomka dowiedzieć. Potem ona oddzwoniła, a Ty chwilę później, jak z nią gadałam. :lol:
Najważniejsze, że u Tomka coraz lepiej, to i u Was się polepszy, zobaczysz, kochana.
Kciuki niezmiennie trzymam i niezmiennie modlę się - cały czas.

Dobrego dnia!!! :D

braza
24-05-2009, 07:56
Cześć Żeleczko :D Buziaki zostawiam dla Ciebie i piątka dla Stefcia :D :D

Żelka
24-05-2009, 18:01
Wiara polaczona z praca czyni cuda. I tego bede sie trzymac.
Rehabilitantka pokazala co mam robic. Powiedziala, ze lekarz ktory poradzil nam niczego nie ruszac bo sie pogorszy.., powinien za to siedziec. Bardzo byla zla.
Wiec codziennie przez godzine, minimalnie, musze Stefka pomeczyc. W sumie On tylko musi sie poddawac temu co ja robie, wiec praca jest bardziej moja.
Czuje wszystkie miejsnie, rece mnie bola, bo musze uzywac sily. Dzis myslalam, ze nie wytrzymam.., ale musze, nie wolno nawet w to watpic. :wink:
Zastanawiam sie nad zmiana diety, mojej. Chyba musze jesc cos co dostarcza wiecej sily, energii. Pomysly mile widziane. :P
Zalatwilam tez dla Stefka za darmo basen.
Uklony wielkie dla dyrektora basenu, ktory okazal sie byc bardzo milym czlowiekiem. Nawet chwile sie nie wachal.
Tylko musze poczekac na samochod bo na razie nie mam swojego, a jakos trzeba dojechac. :wink: Ale bedzie i to.
A Wam modlitwe zostawiam, o nasze zdrowie. :wink:
Podobno mysli maja wielka moc, wiec prosze myslec o nas jako o zwyciezcach. :P

Amtla
24-05-2009, 18:36
Zeljko,

bardzo mnie ucieszyły te dzisiejsze nowiny :D :D :D

Fakt faktem, że opinia jednego lekarza nic nie znaczy...trzeba konsultować :-?

W sprawie diety nie pomogę, a chętnie skorzystam.

Ucałuj Stefka i mocno przytul....

Czyli jednak te nasze starania myślowe pomagają? :lol: :lol:

pozdro

markoto
24-05-2009, 20:27
Fakt, ze dobry rehabilitant potrafi cuda uczynic, dziwie sie ze wczesniej lekarz nie dal ci skierowania na rehabilitacje.

DPS
25-05-2009, 06:23
Kochana - dobrze, że działasz, dobrze, że nie zatrzymałas sie na opinii jednego konowała...
Tylko - dlaczego Ty to wszystko robisz sama? :o :evil:
Raz, że nie dasz rady na dłuższą metę i potem dla Ciebie będzie potrzebny lekarz, dwa - czemu nie rehabilitantka? :o
Proszę, wykorzystaj pieniązki z fundacji, najmij rehabilitantkę, niech fachowo zrobi to, co trzeba - Ty jestes potrzebna Stefkowi zdrowa, a nie wykończona uprawianiem zawodu, którego uprawiać nie powinnaś! :evil:
ZELJKA!!!
Ja Ciebie do porządku przywołuję, proszę żadnych masaży i siłowych działań samej nie prowadzić!!! :evil: :evil: :evil:
Do reszty załatwisz swój kręgosłup!!! :evil: :evil: :evil:
Dupa! Cholera! Szlag!!! :evil: :evil: :evil:

Jak Cię lubię - weź Ty najmij rehabilitantkę, plis.... :(

Ja tam dalej się modlę, bo modlitwa czyni cuda, a już św. Tadeusz Juda jest najlepszy w takich sprawach.
Ty Mu kwiaty kup i postaw gdzies w kościele, będzie Mu miło. :wink: :D

Żelka
25-05-2009, 10:40
Depsia ja wiem kochana, tyle, ze to nie jest takie proste.
Rehabilitantka (ta cos ie zna) mieszka na drugim koncu Warszawy. Sam dojazd zajmie mi godzine, potem powrot tyle samo.
Koszt 100zl za 45 min.
A problem jest tez taki, ze moj Stefek nie chce z obcym nic robic, broni sie, odpycha, ucieka.., bo sie boi.
Ta Pani jest bardzo mila, ma podejscie.., ale i tak z tych 45 min, Stefek dal sie dotknac w sumie na 10min. A Jej czas leci, czy Stefek cos robi czy nie.
Nie stac mnie na takie cos. Tym bardziej, ze to musi byc codziennie i to minimalnie 60min.
Wiec robie sama. Lapie Stefka co godzine, co dwie i robimy od 10min. do 20 min. max, na jeden raz. Wiecej ja tez nie dam rady, bo i tak sztywna wstaje.
Jak bede u lekarza w Poznaniu to zapytam czy zna jakies dobre sanatorium, to wybiore sie tam, abysmy oboje milei jakis zabiegi. Tak sie troche podreperuje abym mogla dalej.
Do tej Pani rehabilitantki bedziemy co jakis czas jezdzic na kontrolne badania, aby zobaczya czy jest poprawa, ewentualnie dala nowe wskazowki...
W przypadku Stefka kiedy cos musi byc robione wlasciwie przez caly dzien, nie sposob wynajac rehabilitanta. Bo to juz jest na etat.
Ale na pewno postaram sie aby co jakis czas pojechac razem gdzies gdzie sie nami zajmie ktos odpowiedni i od skloiozy i od dyskopatii.
Co mam gadac, latwo nie jest.., dlatego wlasnie prosze o Wasza modlitwe dla nas, ale musi nam sie udac, po prostu musi i juz.

DPS
25-05-2009, 11:31
Eeee... :roll:
Całe powietrze ze mnie spuściłaś... :(
Dupa... :(

Przynajmniej powiedz, kiedy macie zamiar pojechać do tego jakiegoś sanatorium dla dwojga... :roll:

markoto
25-05-2009, 19:16
Ale przeceiez jesli masz skierowanie od lekarza to rehabilitant jest za darmo, na pewno da sie cos zorganizowac. Moze poszukac jakiejs przychodni rehabilitacyjnej gdzies blizej.

joola
25-05-2009, 19:48
No i z jednej strony dobre wieści, bo chyba ma się rozumieć, że ćwiczenia przynajmniej na razie oddalają ryzyko operacji Stefka. Z drugiej strony...Tak jak napisała Depesia jak przeczytałam co napisałaś to powietrze ze mnie zeszło... :cry: A może tak jak pisze Markoto możliwy jest rahabilitant za darmo. Może na początek przychodziłby i ćwiczył tylko razem z Tobą tak żeby Stefek się do niego(niej) przyzwyczaił :roll: Musi być jakieś wyjście do cholery jasnej :-? Żeleczko jesteś wielka!!! Jak taka mała osóbka, może mieć tyle siły :roll: Jesteś niesamowita. Będę się modlić za Ciebie i Stefka choć rzadko ostatnio to robię...

DPS
25-05-2009, 20:15
Joola, kochana, to jest nas już dwie. :wink:

frosch
25-05-2009, 20:20
zeljko dbaj tez o siebie
ja wiem, ze Stefek jest najwazniejszy , ale...
moze faktycznie markoto ma niezly pomysl :roll:
jestem z toba !!!!

Żelka
25-05-2009, 20:46
Kochani, nie ma za darmo takiej rehabilitacji jakiej potrzebuje moj Stefek..
Owszem moge dac go do sali gdzie jeszcze inne dzieci cwicza, ale przeciez on polecen nie bedzie wykonywal.
Aby dostac sie gdzies na dwa tygodnie rehabilitacji, gdzie byla by mozliwosc aby rehabilitant z nim cos zrobil, to trzeba czekac z pol roku aby dostac sie do lekarza ktory na to skieruje a potem kolejne pol roku poczekac w kolejce na rehabilitacje. Jak dobrze pojdzie to pol roku, moze byc troche mniej.
W sumie wychodzi na to, ze w roku mial by dwa razy po dwa tygodnie.
A potrzebne mu codziennie.
Z reszta rehabilitanci wcale nie sa chetny do pracy z takimi dzieciakami, bo wszystko trzeba za nie robic.
Ostatnio jak bylam na takiej jednej rehabilitacji to Pani Dr. bardzo sie przejela, poszla do rehabilitanta aby nas wzial, ten powiedzial, ze bedzie ze Stefkiem cwiczyl a potem okazalo sie, ze pokazywal co i jak a ja mialam to robic.
Wiec po jasna cholere bede tracic czas na dojazdy, mordowac sie samochodem aby gdzies robic to co moge w domu.
Tak to wyglada.
To samo z masazami.
Ostatnio bylo tak, ze czekalam trzy miesiace aby dostac sie do lekarza ktory skierowal nas na masaze. W listopadzie zapisali nas na maj.
Szkoda gadac.

DPS
25-05-2009, 20:50
A to Polska właśnie. :x
Przynajmniej na modlitwę nie trzeba się zapisywać miesiącami naprzód...

markoto
25-05-2009, 21:45
Ciesze sie ze w Gliwicach mniejsze kolejki, do rehabilitanta czeka sie 2 tygodnie, potem 2 tygonie na rehabilitacje. Ale mozna juz w czasie rehabilitacji zapisac sie do rehabilitanta.
Wiem, ze u nas rehabilitantki jezdza do domow. Na prawde to kwestia znalezienia dobrego rehabilitanta, ja jestem juz w 2 przychodni, ta pierwsza to byla pomylka. Ja teraz place 8zl za 1.5 godziny cwiczenia na sali, fakt ze czesc cwicze sama ale pod okiem rehabilitanta ale sporo czasu ona meczy mnie na lezance. Mysle ze z takim dzieckiem jak Stefek mobilizacje i cwiczenia na kregoslup sa jak najbardziej mozliwe, kwestai czy on pozwoli sie dotknac i czy rehabilitant z przychodni bedzie wiedzial jak pracowac z takim dzieckiem.

Gosia-Anbudowa
26-05-2009, 07:51
na te nie wesołe wieści słonko przynoszę :D :D
Stefka i Mamusie całuje :lol: :lol: :lol: :lol:
http://tapety.lajcik.pl/kwiaty/thumbnails/tnkwiaty08.jpg

zmniejszyłam :oops: :oops: :oops: :wink:

braza
26-05-2009, 08:26
Żeleczko, przyszłam się uśmiechnąć do Was i miłego dnia życzyć

http://sl.glitter-graphics.net/pub/1029/1029157y9giem36cz.gif

Maluszek
26-05-2009, 08:59
Żelko - dziękuję Ci bardzo za obrazek :D
Świetnie będzie pasował do mojej niebieskiej sypialni :D :D :D

miłego dnia Wam życzę :D

Piątka
26-05-2009, 09:25
http://img527.imageshack.us/img527/5214/plackiziemniaczanemw8.jpg
na siłę i krzepę..niosę pare placków dla Ciebie :)
pozdrawiam i sie niedzielnie przypominam, jakby co..
buziaki, pa

Piątka
26-05-2009, 09:31
Żelko, bardzo potrzebne mi Twoje sugestie i podpowiedzi "zabaw" na owo spotkanie integracyjne ..

frosch
26-05-2009, 09:32
nosz kurde, ale placki :o :o :o
musze kiedys takie zrobic .... :D

ziomalka nie smutaj sie
wszystko sie ulozy
tylko trza troche pomyslec :)

Żelka
26-05-2009, 11:04
froschia troche pomyslec? Sadzis, ze dam rady? :lol:

Maluszku ciesze sie, ze obrazek sie podoba, niech Ci w zdrowiu i szczesciu sluzy. :wink:

piatka nic z tej niedzieli, moj maz ma zajecia i to 12 godzin.
Co do propozycji zabaw.
Zalezy jak uposledzone sa te dzieci, ale sadze ze wielka frajde moze zrobic malowanie na duzych arkuszach papieru. Jesli jest gdzies taki papier przymocowac, aby przypominalo to tablice w szkole.., tylko zrobic nizej aby dzieci na wozkach mogli siegnac.
Dac farby i koniecznie duze pedzle, aby bylo wygodniej trzymac i niech maluja lato.
Jesli ktos umie mozna dac farbe w takich psikaczach to niech pryskaja po tym papierze.
Mozna zrobic im tez jakas konkurencje, aby mogli sie scigac.., koniecznie na koncu z nagrodami dla kazdego uczestnika.
Nie wiem co, mozna dac plastykowe butelki i fasole. Niech scigaja sie kto pierwszy do butelki powklada. A potem mozna te butelki zakrecic i zagrac na nich przy spiewaniu piosenek.
Mozna kazdemu pomalowac "wasy" nutella i niech scigaja sie kto pierwszy zlize.
Mozna kupic farbe do malowania na twarzy i nich oni maluja Wasze twarze, dajcie im sie pokolorowac. :wink:
Kupic banki niech dmuchaja. Takie wiatraczki kolorowe z papieru.
Nie wiem czy ognisko bedzie, to zadbac o dluzsze kije aby oni sami mogli sobie kiebaski usmazyc (pod kontrola). Z reszta sam ogien tez dla nich bedzie wydarzeniem.
To sa po prostu dzieci, lubia to samo co inne dzieciaki, cos na pewno wymyslicie. :P :wink:

Buziaki dla wszystkich. Trzymajcie wciaz kciuki.

frosch
26-05-2009, 12:31
zeljka przeciez ty taka madra jestes !!!!

mam prosbe :oops:
dalabys mi oryginalny przepis na cevapcici ? (chyba tak sie to pisze :oops: )
na pewno znasz i robisz :D
moja mama robi ale takie wymyslone przez siebie , a ja robie po swojemu
chcialabym wiedziec z czego i jak sie robi naprawde :roll:

Żelka
26-05-2009, 16:41
Prawdziwe to chyba dwokrotnie mielone mieso (wolowo-wieprzowe) posolic, dodac pieprzu i troche wody. Jak odstoi to smazyc na grillu. Moze byc na grillowej patelni, a potem na tej patelni mozesz posmazyc bulke przecieta na pol, dac do tego cevapcice i pokrojona cebulke. Popijac piwem. Mozna dodac troche mielonej czerwonej papryki, ale nie musi byc.
:lol:
Ja takich nie robie, robie podobne do naszego mielonego. Z bulka tarta i jajkiem. Dodaje pokrojona drobna cebulke, czosnek, czerwona mielona papryke, natke pietruszki drobno posiekana, pieprz, sol. Smaze kotleciki, cienke na patelni. Mozna z tego zrobic tez hamburgery.
Mozna zrobic tez tak samo i dac na grilla.., tylko wtedy bez jaja i bulki tartej.
Wazne aby mielone troche postalo juz takie doprawione, najlepiej z pare godzin w lodowce.

frosch
27-05-2009, 08:33
gosia dziekuje 8) :wink: :lol:

zeljko pytalam, bo jestem strasznie ciekawa
probowalam znalezc oryginalny przepis w necie
na polskich stronkach nie znalazlam , ale na niemieckich bylo sporo i.....w wiekszosci w skladzie masy wystepowal ....proszek do pieczenia (!!! :o )
zastanowilo mnie to : w jakim celu ? czy ta masa ma rosnac? czy smak miesa jest po prostu inny :roll:
zaznoczono ze sa to oryginalne balkanskie przepisy
myslalam, ze bedziesz wiedziala ,ale jak nie to zwyczajnie sprobuje do czesci masy miesnej dosypac tego proszku i zobaczyc jakie beda tego efekty 8) :D

joola
27-05-2009, 10:08
Joola, kochana, to jest nas już dwie. :wink:
Tak, tak Depesiu Ty też jesteś wielka! :lol: :wink:

Żeleczko buziaki przesyłam :D

Żelka
27-05-2009, 10:53
froschia u nas w domu nie dawalismy proszku, ale slyszalam o tym, ze proszek, albo troche sody.
Dawaj tu te przepisy z proszkiem to trzeba sprobowac. :D
A moze dlatego te moje z patelni sa bardziej twardawe niz te co jadalam w knajpkach, moze ten proszek daje ta sprezystosc miesa. :roll:
joola buziaki!

Pomarudze Wam dzis, bo sily nie mam na nic. To pewnie ta pogoda. Moje serducho przeskakuje, nie lubie tego uczucia, wole jak rytmycznie sobie stuka. :D :wink:
No tak to juz jest po 40-stce. :lol:

frosch
27-05-2009, 11:20
do 40-tki jeszcze ci daleko :P :lol:

ale cos w tym jest, bo i ja juz nie mam tyle energii co kiedys :roll: :(
jak cokolwiek mi dolega to zwalam na...weksle :lol: :lol: :lol:

przepis dalam u mnie w komentarzach 8)
buziole !!!!

P.S. zeby nie byly takie twarde mielone zamiast bulki tartej daje namoczona czerstwa bulke 8)
ale musze z tym proszkiem tez wyprobowac

Piątka
27-05-2009, 15:51
Żelko, dzięki :D

Żelka
27-05-2009, 16:58
Oj, no nie ma za co :D :wink:
To ja Tobie dziekuje za te telefony w moich trudnych chwilach.

DPS
27-05-2009, 19:06
Joola, kochana, to jest nas już dwie. :wink:
Tak, tak Depesiu Ty też jesteś wielka! :lol: :wink:


No tak, mogłam się tego spodziewać... :lol:

Zeljko, jak Ci serce przeskakuje, to wypróbuj fitohormony, mnie bardzo pomagają. :wink:
No wiesz, te sojowe estrogeny, w każdej aptece mają po kilka preparatów na składzie.
Też mi serducho zaczęło przeskakiwać, jak biorę fitohormony to wszystkie objawy ustąpiły bez śladu. 8)

Piątka
27-05-2009, 19:08
Depesiu one na kołatki dobre?

DPS
28-05-2009, 06:38
One na nasze kołatki bardzo dobre, Piąteczko. :wink:
Ja używam Menoplantu, wszystkie problemy starszych pań mam z głowy. 8) :lol:

zuber
29-05-2009, 16:43
Zelijko, coś na twoje skołatane serce, żeby nie było , że jestem gołosłowna. Jak obiecywałam-między sedesem , a bidetem :lol: :lol:
Wyjątkowo zacytuję coś z mojego dziennika ...i już spadam :P :P

quote="zuber"]A teraz coś specjalnie dla Zelijki , ale reszta też może popatrzeć :wink:

Obrazek na razie tylko w antyramie, do tego dojdzie jakaś fajowa ramka, ale ta antyrama też potrzebna moim skromnym zdaniem.Trochę ciemnie zdjęcie wyszło, ale wiadomo o co chodzi.Docelowo obrazki będą trzy.
http://images45.fotosik.pl/134/dd9f4891bb823595m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dd9f4891bb823595.html)

i zbliżenie / podziwiajcie precyzję autorki/
http://images50.fotosik.pl/134/1a97f52610736ce4m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1a97f52610736ce4.html)

A to łazienka prawie w całości / w tle widać Zelijki obrazek/
http://images43.fotosik.pl/133/b3e4b6abe2be1808m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b3e4b6abe2be1808.html)
Tak to się pomału komponuje.[/quote]

Sloneczko
29-05-2009, 17:10
Serducho kołacze także, gdy brak magnezu, a najlepiej przyswajalny jest rozpuszczalny w wodzie, musujący Magnesol. Przy okazji uspokaja nerwy ;)

mayland
29-05-2009, 17:26
Zeljko ja nie wiem co lepsze-gdy kołacze czy gdy go nie czuć wogóle :lol: Moje znów czasem zapomina, ze bić powinno. Miewam cisnienie 80/40 więc jak naćpana powinnam chodzić. Mam nadzieję, że tak nie jest :o :lol:

Nie mogę sie ostatnio z niczym zebrać. Niby dużo robię a nie ma wyników, efektów. To chyba wszystko przez tę pogodę :wink: :lol:

Trzymajcie sie dzielnie i dbajcie o siebie. Sporo osób ostatnio przeziebia się dosc łatwo :roll:

Żelka
29-05-2009, 18:49
Magnez biore i potas tez, ale tylko wtedy kiedy kolata. Za zwyczaj jest to w czasie lub po miesiaczce.
Kasiu dziekuje Ci kochana. Nie wiesz nawet jak jestem wzruszona. Milo widziec, ze ktos docenil moja prace.
Bardzo ladnie pasuje w tych klimatach i masz racje, ze ta obwodka jest potrzebna. Dokladnie tak samo widzialam to jak Ty, z czarna obwodka i jakas zarabiscie dekoracyjna rama. Taka ktora sama w sobie juz stanowi dekoracje.
No dumna jestem, po prostu, ze w takiej lazience bedzie "czesc mnie". :P
Sloneczko Ty kiedys tez pokazesz swoje obrazki nie? :P
mayland takie cisnienie to kury maja. 8) Ja mam jak indyk. 100/60 lub 90/50 :lol:

jea
29-05-2009, 19:15
doberek :D
Zeljko, co u WAS słychać?
Trochu mnie nie było ale myślę, że wszystko ok.
Z tym ciśnieniem, to...ja se zbijam łiskaczem, mnie pomaga 8) :wink:

Pozdrawiam Was serdecznie i buziaki :P

DPS
29-05-2009, 19:49
Magnez biore i potas tez, ale tylko wtedy kiedy kolata. Za zwyczaj jest to w czasie lub po miesiaczce.
Kasiu dziekuje Ci kochana. Nie wiesz nawet jak jestem wzruszona. Milo widziec, ze ktos docenil moja prace.
Bardzo ladnie pasuje w tych klimatach i masz racje, ze ta obwodka jest potrzebna. Dokladnie tak samo widzialam to jak Ty, z czarna obwodka i jakas zarabiscie dekoracyjna rama. Taka ktora sama w sobie juz stanowi dekoracje.
No dumna jestem, po prostu, ze w takiej lazience bedzie "czesc mnie". :P
Sloneczko Ty kiedys tez pokazesz swoje obrazki nie? :P
mayland takie cisnienie to kury maja. 8) Ja mam jak indyk. 100/60 lub 90/50 :lol:

No ja Ci mówię, Ty wypróbuj te roslinne hormony, skoro to się z cyklem wiąże. :roll:
Zaszkodzić nie mogą, a pomóc mogą i to bardzo.

A ja mogę Ci na PW przysłać fotkę Twojej ozdoby z chorwackich muszli. 8)
Pięknie wygląda w pokoju chłopców, bo oni mają pokój z wieloma akcentami morskimi. :D
Pasuje tam jak ulał. :wink:

Sloneczko
29-05-2009, 22:32
Sloneczko Ty kiedys tez pokazesz swoje obrazki nie? :P

Telepatia :oops: Właśnie dzisiaj rozmawiałam o nich z moją Asią, jakby je najładniej oprawić i gdzie wyeksponować, bo wciąż jeszcze się urządzamy :)

Żelka
30-05-2009, 11:05
Hej jea milo Cie widziec. A u nas jak zawsze walczymy z czyms tam. :P :wink: Ciesze sie, ze Ty choc zapracowany zawsze o nas pamietasz. :wink: Wiesz, ze zycze Ci z calego serca wszystkiego co najlepsze. :P
Depsia to nawet do pokoju chlopakow poszlo. :D A ja robilam z mysla o domku goscinnym. A tu taki zaszczyt! :D
Sloneczko fajnie, ze juz plany robisz. Ja spokojnie poczekam a potem na pewno ucieszy mnie sposob jak zrobilas i gdzie powiesilas.
Do dzis mam przed oczami Twoja piekna kuchnie, wiec watpliwosci nie mam, ze zrobisz najlepiej jak sie da. :P
Pozdrawim wszystkich z zimnej wsi. :lol:

DPS
30-05-2009, 12:30
Pozdrawim wszystkich z zimnej wsi. :lol:
:o
Czy Ty gdzieś u nas jesteś? :o

Żelka
30-05-2009, 14:40
No pewnie, ze u nas. 8) :wink:

DPS
30-05-2009, 17:48
:lol: :lol: :lol:

Żelka
31-05-2009, 13:00
Jutro dzien dziecka. Napisalam bajke dla Stefka. :wink:

Bajka o wróbelku
Dawno, dawno temu, choć jakby zdarzyło się to dziś, żył sobie malutki wróbelek.
Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie był to wróbelek który nie potrafił latać.
Nie, że bał się latać, o nie! Bardzo, ale to bardzo chciał latać, ale nie mógł.
Zanim jeszcze się wykluł ze swojej skorupki ktoś dla niego zdecydował i sprawił, że jego skrzydełka nie miały możliwości latania.
Pewnie myślicie, że wróbelek ten był bardzo nieszczęśliwy, ale tak nie było.
Wróbelek był wciąż uśmiechnięty, wciąż rozśpiewany i taki radosny, że swoja radością wprost zarażał innych.
Inne ptaki często zastanawiały się jak to jest możliwe, bo przecież wróbelek nie mógł latać, a latanie jest ważna czynnością w życiu ptaków, jedną z podstawowych.
Z niedowierzaniem patrzały jak szczęśliwie wróbelek podskakiwał na swoich małych nóżkach, kręcąc się tylko w malutkim gnieździe.
Jego całym światem było tylko jedno drzewo, a najdłuższą wędrówką spacerek po gałęzi na której znajdowało się gniazdo. Nawet o jedzenie i pycie nie był w stanie sam powalczyć, był zmuszony czekać aż ktoś inny to dla niego zrobi.
A on, wciąż śpiewał i wesoło podskakiwał witając inne ptaki które często przelatywały obok, lub siadały aby odpocząć na jego drzewie.
Czasami przynosiły coś do jedzenia, czasami tylko siadały aby pogadać. Za zwyczaj krótko bo strasznie zalatane były, często zmęczone i nie raz smutne.
Wróbelek wsłuchiwał się w ich opowiadania o tym jak dla latających ptaków życie jest ciężkie i o tym jak to chętnie posiedziałyby dłużej ale musza lecieć.
Rzadko ktoś z nich miał czas aby się zatrzymać i porozmawiać, posłuchać co mały wróbelek ma do powiedzenia.
Ci co ten czas znajdowali byli bardzo zdziwieni bo mały wróbelek opowiadał właśnie o lataniu.
On który nigdy nie latał, mówił o lataniu tak wzniośle i pięknie, że latające ptaki siedziały z wybałuszonymi oczami i otwartym dziobem.
Inne z kolei były tak oszołomione tym jak piękne i prawdziwe były te opowieści, że kręciły się w kółko trzepocząc skrzydłami a potem siadały bez ruchu, a łzy same spływały im po piórkach.
A wróbelek mówił, mówił..., wciąż się uśmiechając...
Jak tak mówił było coś świecącego w jego oczach a cały był otulony w tajemnicze jasne światło. Dokładnie jakby fruwał gdzieś na wysokościach a nie siedział tu w cieniu własnego drzewa.
„Wróbelku,” wołały do niego latające ptaki, „skąd tyle wiesz o lataniu?”
A wróbelek odpowiadał: ”Czasami aby widzieć więcej, trzeba zamknąć oczy, aby dostrzec piękno latania, trzeba nie móc latać. Bo tak naprawdę, latanie samo w sobie nie wystarczy. To radość życia i dzielenie się nią, wznosi nas ku Niebu. Kto jej nie poczuł, nigdy nie zrozumie latania. Tak samo jakby nigdy nie latał.”

DPS
31-05-2009, 18:08
Rozmarzyłam się przy Twojej pięknej bajce.
Wróbelek po prostu znał najgłębszą tajemnicę życia. nie samo latanie jest wazne, ale radość z niego... I nie trzeba latać, żeby się cieszyć skrzydłami. :D
Dziękuję Ci za tę bajkę, Kochana.

Żelka
31-05-2009, 19:33
Tak na prawde, bajke pisal Stefek, ja tylko pozyczylam pioro. :D :wink:

A Ty zdrowiej i odpoczywaj. :P Buziaki.

DPS
01-06-2009, 07:22
Stefek to w ogóle więcej wie o najważniejszych sprawach w życiu niż niejeden pan manager czy dyrektor albo inny ważny i mądry pan czy pani. :roll:
I to jest takie piękne. :P
Chodzę!!! :D :D :D

efilo
02-06-2009, 11:11
Ja to jak zwykle się poryczałam.

Całuski dla Was zostawiam i lecę, bo taka jestem zalatana :wink:


Cudownie jest mieć w domu taką Iskierkę prawda?

Ivonesca
02-06-2009, 13:13
heloł :-)
wracam po niebycie
trochę źle się czułam i musiałam leżeć...ale juz jest OK
chyba komunia mnie trochę wyczerpała - ale za to wszystko pięknie wyszło
nawet zdjęcia w dzienniku wrzuciłam ;-)

pozdrawiam gorąco

DPS
02-06-2009, 16:53
Ivo, piękny płotek zrobiłiście, a i komunistę macie bardzo przystojnego! :D
Ja czekam z nadzieją na odwiedzinki! :wink:

Żelka
02-06-2009, 17:12
Hej efilko nie psejmuj siem, jatezjestem od tcyh co sie latwo wzruszajom. :D :wink:
Ivo, lece do dziennika.
Depisa milo Cie widziec na chodzie. :D

Sonika
02-06-2009, 17:28
Przeczytałam bajkę Zeljko i przyznam, że się nieźle wzruszyłam.
Pięknie umiesz pisać o życiu, o Stefku, o ludzkich uczuciach.

Chciałam przesłać trochę słoneczka w Waszą stronę, ale sloneczka niet, bo wciąż pada.
To przesyłam buziaków moc :D :D :D .

Żelka
02-06-2009, 17:37
Dziekuje Sonica, Ty to umiesz mnie podbudowac psychicznie. :D

Sonika
02-06-2009, 19:49
Trzeba się wspierać, no nie :D ?
Ja z tych mało wygadanych, ale dużo myślę :wink: :lol: .

DPS
02-06-2009, 19:55
Oj, z tym "chodem" to u mnie dzisiaj nieco słabiej, tylko rano sie udało, a potem... :-?
Laska wciąż potrzebna się okazuje. :x

Ale mam fajnie, bo mam do myslenia Tomka i Was, to zapominam trochę, nie? :wink:

Maruś i Asia
02-06-2009, 19:57
Żelko kochana bardzo piękna i wzruszająca ta Twoja i Stefka bajka.
Pozdrawiam i uściski zostawiam

andrzejka
02-06-2009, 20:14
Zeljko bajka jest mądra i wzruszajaca 8)

Cieszę sie ze akurat na nią do ciebie trafiłam, oststnio jakoś nieczęsto wszytkich odwiedzam :-?

Czasami dobrze mądrego posłuchać by cos zrozumieć.
Pozdrwiam cię serdecznie.
Trzymaj się dzielnie 8)

mayland
02-06-2009, 20:17
I ja przeczytałam bajkę....
Przyznam, że nic nie napisałam bo nie znalazłam słów które dorównałyby Twoim Zeljko :oops:

Ivonesca
03-06-2009, 10:05
Ivo, piękny płotek zrobiłiście, a i komunistę macie bardzo przystojnego! :D
Ja czekam z nadzieją na odwiedzinki! :wink:
dzięki :-)
co do odwiedzin - dam znać jak się sytuacja wyklaruje ;-)

DPS
03-06-2009, 10:57
Zeljcia, a gdzie Ty? :D
Nie znikaj, bo wtedy nie wiadomo, czy Ty gdzies nie rozrabiasz. :wink:
No i - kto nam bajki będzie pisał? 8)

Buziaki dla Was zostawiam!!! :D

tola
04-06-2009, 09:19
Zeljko, piękne bajki opowiadasz, które właściwie nie są bajkami, tyle w nich prawdy i życiowej mądrości.
Ja też z tych, którym serce kołacze, niskie ciśnienie energię odbiera, a arytmia niepokój wprowadza.
Zapisałam to co poleca Depesia, spróbuję tych fitohormonów.
Buziaki słodkie zostawiam i prawdziwie dobrego dnia życzę.

DPS
04-06-2009, 11:39
Rozmawiałam wczoraj z Zeljką i jest kicha trochę - nasza Zeljcia odcięta jest od neta i, co gorsza, nie wiadomo jak długo to potrwa... :(
Ala kazała Wam przekazać, że myśli o nas codziennie, zwłaszcza o Tomku i Arturze Maksiowym, ciepłe myśli wysyła i się modli.
No i pozdrawia wszystkich serdecznie! :D

To mówiłam ja, DPS. :lol:

Piątka
04-06-2009, 11:43
Żelko , dziekuję ..przepiekną bajkę napisaliście..
ściskam serdecznie Ciebie i Stefka :)

DPS
07-06-2009, 09:31
Wyciągam z czeluści trzeciej strony :o i buziaki zostawiam! :D

Amtla
07-06-2009, 19:55
Nie piszesz, ale ja pamiętam :D :D

Zdróweczka Wam dwojgu życzę...i moc uścisków ślę...

pozdro

DPS
07-06-2009, 21:24
Dzwoniłam do niej, zadowolona jak 150, Nefer ją wczoraj na balangę do siebie zabrała. :lol:
Stefkowi tak się jazda podobała z Neferką, że wysiadac z auta nie chciał. :lol:
No i pozdrawiać wszystkich kazała, więc w imieniu Gospodyni wszystkich Gości serdecznie pozdrawiam. :wink: :D

DPS
08-06-2009, 10:01
Zeljko, dzień dobry i miłego dnia życzę! :D

Piątka
08-06-2009, 20:40
i ja sie uśmiecham.. :)

mayland
08-06-2009, 21:19
Zeljko pewnie to miła odmiana była taki wyjazd do Nefci.
A Nefcia to Super Babka jest i bardzo się o Was troszczy. Strasznie Ją za to podziwiam, bo robi to z marszu, automatycznie, bezinteresownie... po przyjacielsku :lol: Pozdrawiam Was obie i Stefka!

DPS
09-06-2009, 06:09
Dzień doberek i słoneczko dla Was. :D

Sloneczko
09-06-2009, 19:19
A proszę bardzo :D Dołączam się :D

DPS
10-06-2009, 05:40
No to już jest nas dwie. :lol:
Dzień dobry! :D

Gosia-Anbudowa
10-06-2009, 08:27
też przylazłam :oops: :lol:

dzień doberek :D

http://lh5.google.com/image/wlodarczyk.ania/RnVIBeeC-9I/AAAAAAAAAFA/KZiZkgK_1wo/kruche%20ciasto%20z%20truskawkami%20i%20kremem%20m ascarpone%202.jpg

Ivonesca
10-06-2009, 11:09
witam :-)
pozdrawiam z Wrocka, w którym pogoda w kratkę - raz pada raz swieci słonko :roll:

Żelka
10-06-2009, 17:37
dorwalam sie do netu na kilka dni :D
kochom wos tak samo jak przed utrata swiatowosci :lol:
trzymajta sie i piszcie tu jesli cos powinnam wiedzic a nie wiem :D
no i dziekuje, ze pamietacie o mnie, pomimo tego, ze tu nie moge zagladac
stefcio piatke przybija
papa