Zobacz pełną wersję : komentarze do dziennika Zeljka
przesyłam promyczki bo u mnie ich bez liku
Dziekuje efilko!!! Sciskam mocno i czekam na Twoje urzadzanie. Cierpliwie zagladam do dziennika, ale nic nie pisze (z lenistwa czesciowo). :roll: Czekam na wiecej emocji, pewnie. :D :wink:
Ty i emocje? :o
Ty jesteś oaza spokoju i cierpliwości. :P
I Maruda nasza kochana.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :P :P :P :P :P :P :P
Czyli co? Zamieniamy sie? :D :wink:
Nie.
Bo ja marudzę, ale nie jestem kochana. :evil: :evil: :evil:
:P :P :P :lol:
Ivonesca
08-10-2009, 11:49
pozdrowienia ode mnie i dwutygodniowego Maćka :-)
Zelko - płytka doszła - pięknie dziękuję :-)
Nie.
Bo ja marudzę, ale nie jestem kochana. :evil: :evil: :evil:
:P :P :P :lol:
Bardzo jestes kochana! Chyba tylko Ty jedna o tym nie wiesz. :D
Widzis efilka tez Ci nie wierzy, klamczucho. :D
Ivonesca witaj, dzielna mamo, dzielnego chlopaka!!! :D Ciesze sie, ze ta plyta dotarla, oj ciesze. :D
Depsia i AsiaMarus swoja odbiora. Depsia wiosna, a Asia bidna jak moj maz skonczy spizarnie. :roll:
Kochana, ja tam swoje wiem. 8) :lol:
A z tą wiosną to Ty się tak nie ciesz, dzisiaj zadzwonię, to sobie pogadamy. :P
no i stracimy tyle wartościowych postów :-?
no i stracimy tyle wartościowych postów :-?
Gdzie??? Co??? Jak??? :lol:
Nic nie wiem, kurka gadajcie. :D
no i stracimy tyle wartościowych postów :-?
Gdzie??? Co??? Jak??? :lol:
Nic nie wiem, kurka gadajcie. :D
jak bedziecie przez telefon zamiast na forum :D
Sloneczko
09-10-2009, 11:25
I coście takie tajemnicze som http://img180.imageshack.us/img180/8488/umieszekjanicniewiemnb2.gif http://img156.imageshack.us/img156/3412/umieszekzamylonyok9.gif
A bo Depsia chciala przyjechac ale nie chciala. :o :lol:
Nie "chciała", ale "miała".
A Ty byś na moim miejscu chciała? :P
Efilko - wartościowe to najwyżej czasem posty tej marudy Zeljki bywają, :P poza tym - rzadkość wielka, bez niczyjej urazy, siebie wliczając... :lol:
Alez znasz mnie, ja sie boje wielkiego miasta. :roll: Ale jak jednym autobusem da sie dojechac, z miejsca na miejsce, to moze bym sie i skusila. :D
Rozmawialam telefonicznie z nasza Dr. od rehabilitacji. Mam troche zmienic system. Sama nie wiem jak sobie poradzimy, bo juz i tak mamy duzo. :roll:
No nic. Trzeba, to trzeba.
No i nasz lekarz ortopeda z Poznania bedzie przyjmowal we Warszawie, wiec odpadna nam te dluge jazdy. Ostatnio tydzien dochodzilismy do siebie.
Tylko sil i zdrowia, aby wytrzymac wszystko.
p.s. zaraz Depsia wpadnie napisac, ze marudze :roll: , ale faktycznie mam troche stracha... :roll:
No pewno, że marudzisz! :lol:
I tak Cię kochamy. :P
Dacie radę, bo musicie.
Nie wiem jak, ale dacie radę.
Chyba tylko siłą woli.
Wiesz, że ja to już żadnego miasta nie chcę, a nie tylko dużego, a już Wawa - niech Pan Bóg zachowa! :wink:
Chyba to trzeba przelamac i juz, ale jak ja widze tyle ludzi, samochodow i innych srodkow lokomocji, a bloki zaslaniaja mi niebo.., to mi sie zaraz kolana uginaja... :lol:
Chyba mam fobie. :lol:
Nie podszywaj się pode mnie. :lol:
Rozmawialam telefonicznie z nasza Dr. od rehabilitacji. Mam troche zmienic system. Sama nie wiem jak sobie poradzimy, bo juz i tak mamy duzo. :roll:
No nic. Trzeba, to trzeba.
No i nasz lekarz ortopeda z Poznania bedzie przyjmowal we Warszawie, wiec odpadna nam te dluge jazdy. Ostatnio tydzien dochodzilismy do siebie.
Tylko sil i zdrowia, aby wytrzymac wszystko.
p.s. zaraz Depsia wpadnie napisac, ze marudze :roll: , ale faktycznie mam troche stracha... :roll:
Masz stracha przed jazdą ?
Tak, ale nie tylko, nawet pieszo jak ide to nie czuje sie swojo. :roll: Mnie chyba ta wielkosc przeraza.
Sama nie wiem. :lol: Ale mam takie glupie uczucie, trema jakas, cos podobnego. :roll:
Czy to sie leczy? :D
Gosiek33
11-10-2009, 15:11
A nie udaje Ci się nie myśleć, to znaczy na siłę myśleć o różnych głupotach (najlepiej :roll: ) ja inaczej był do reszty ześwirowała gdybym moim lękom pozwoliła na rozbuchanie :-? Może u mnie jeszcze nadmiar pracy mi pomaga :roll: :-?
Na szczescie nie musze tak czesto do duzego miasta jechac, a jak juz musze to jade, a potem jem czekolade aby sobie humor poprawic. :lol:
Gosiek33
11-10-2009, 18:53
I tak trzymaj :lol:
Wydaje Ci sie. :roll: A zatwardzenie? :lol:
Gosiek33
11-10-2009, 21:14
Co Ty nadmiar czekolady wyrównaj nadmiarem orzechów i wtedy spoko :wink: mówi Ci to doświadczony czekoladożerca od lat 8)
Tak, ale nie tylko, nawet pieszo jak ide to nie czuje sie swojo. :roll: Mnie chyba ta wielkosc przeraza.
Sama nie wiem. :lol: Ale mam takie glupie uczucie, trema jakas, cos podobnego. :roll:
Czy to sie leczy? :D
To się leczy - ćwiczeniami w terenie :)
Ale jakby trzeba gdzieś kogoś zawieźć no to wiesz :wink:
Gosiek jak ja Cie lubię. :D
Nefer dziękuję Ci kochana. Ty jakbyś nie wiedziała co z czasem zrobić. :wink:
A ja wiesz, tez musze dorosnąć.., kiedyś tam. :D
No cale szczęście to nasz ortopeda z Poznania zaczyna przyjmować tez w Warszawie. :lol:
Chyba wiedział, ze ja sama do Poznania sie nie wybiorę. A na Ursynów, no cóż, zacisnę zęby, wezmę mapę (za każdym razem, bo u mnie drogę zapamiętać, to musiałabym jeździć codziennie...) i sie pomodlę. :D :wink:
No i u mnie jest tez to, ze Stefka do przodu nie wezmę, bo może mi cos narozrabiać. Juz ja go widzę jak bawi sie skrzynia biegów i naciska wszystkie guziki. :lol: A z tylu, to nie widzę co robi, wiec na dalsza drogę to nawet nie wskazane abym sama sie z nim wybierała.
Kiedyś jak odbierałam go ze szkoły to wepchnął głowę pomiędzy zagłówek i szybę. Dobrze, ze w lusterku zobaczyłam, ze on tak utknął, bo przy mocniejszym hamowaniu mógł złamać kark.
Wiec po woli jadąc zajechałam na pierwszy parking i go uwolniłam.
No i od tego czasu, to jak jadę, to faktyczne sie zawsze modle. :roll:
Przepraszam Cię, Kochana, wiem, że najadłaś się wtedy strachu i że naprawdę to było niebezpieczne, ale jak wyobraziłam sobie Stefka z tą głową przy zagłówku to nie mogłam się od śmiechu powstrzymać. :oops: :lol:
A teraz całkiem poważnie: są takie kaski dla dzieciaków, nawet najprostsze rowerowe - założenie go Stefkowi mogłoby przynajmniej ten problem rozwiązać.
Tylko nie wiem, czy dałby się namówić na nałożenie tego kasku. :roll: :wink:
Czy ja wiem czy kask by nam sie udal. Teraz ma wieksza glowe a i auto inne. :lol:
Czy ja wiem czy kask by nam sie udal. Teraz ma wieksza glowe a i auto inne. :lol:
Zeljka, żółwik, piątka, czy co tam wolisz :D
Debeściara jesteś :lol:
Buziaki Stefkowi.
Wlasnie sie w poradach zyciowych wygadalam. Nie lubie Forda! :evil:
Aha, dzien dobry! :D
Maluszek
14-10-2009, 09:09
dzień doberek :D
Żelko - a co nie tak z Fordem?
całuski gorące ślę :D
Cześć Żeleczko :D No jesteś debeściara :D Uściski dla Stefka!!!
Maluszku milo Cie widziec, o Fordzie masz w moim podpisie. :roll:
braza czasami jak tylko ten kon nam zostal, to trzeba go sie mocno trzymac. :lol:
A zla dzis jestem jak nie wiem co. :roll: Patataj, patataj! :lol:
Maluszek
14-10-2009, 09:26
już lecę poczytać
No faktycznie, jakby na kartki był!
Myślę, że dealer kręci, w tych czasach, kiedy każdy klient w salonie jest na wagę złota, bo salony bankrutują, on nie ma dla Was auta? :o :evil: Koniecznie i natychmiast zmieńcie dealera. :wink:
Maluszek
14-10-2009, 09:48
Żelko - podobno wszyscy producenci samochodowi mają teraz problemy i bardzo długo się czeka na auta. Najważniejsze, że macie samochód zastępczy - znaczy się, że mimo wszystko powinniście dostać Waszą Fiestę. Za co trzymam kciuki :D
Latwo mowic, zmien dealera. A czy ja wiem, ze to jego wina, na pewno. No i czy mam gwarancje, ze inny bedzie lepszy... :roll:
A tak po tych pol roku to juz mam ta nadzieje, ze jest blizej niz dalej. Co nie przeszkadza w tym aby byc wkurzonym. :lol:
U nas pola biale. A snilo mi sie, ze wstawalam i jak rolety podnosilam, to bylo bialo. :D
Aha, wszystkim nauczycielom (bo dzis Wasz dzien) zycze regularnych podwyzek. :P :wink:
Ivonesca
14-10-2009, 13:17
zwariowali z tym samochodem ? :o :evil:
rzeczywiście najlepiej to by było znaleźć salon gdzie Fiesta stoi i czeka...na Was....
tylko gdzie szukac takiego salonu? :-?
pozdrawiamy cieplutko
Dziś mi sie śniło, ze auto kupowałam. :lol:
Wczoraj prądu nie było. W dzień 3 god. Zaraz sie w domu zaczęło wychładzać, bo centralne nie działało.
A potem w nocy znowu nie było ponad godzinę. Ale głupi człowiek bez prądu. :lol:
Dobre było to, ze nareszcie z mężem można było pogadać. :lol: Stef był zadowolony i nawet z tata sie komunikował po swojemu.
Powinny tak raz dziennie prąd wyłączać na dwie godziny co by rodzina ze sobą posiedziała a nie z telewizorem, lub komputerem.
Gosiek33
15-10-2009, 18:05
No tak... to od czego masz korki 8) :wink:
Nie znasz mojego meza, on naprawy wszystko co sie da! :D :wink:
Hehe, dopiero sobie uswiadomilam, ze on o mnie mowi, ze ja zepsuje wszystko co sie da. :lol:
Ladna z nas pra. :lol:
Gosiek33
15-10-2009, 19:34
TO dobrze bo się wspaniale uzupełniacie :lol:
Ale przecież możesz zrobić co jakiś czas wieczór przy świecach :wink:
To prawda, że jak prądu nie ma, to rodzina zaczyna ze sobą rozmawiać. :lol:
U nas na szczęście jest tak, że ogrzewanie mamy niezależne od prądu, kuchnię też, więc nie takie to straszne, jeśli tylko zamrażarka nie rozmrozi się... :o :lol:
Buziaki zostawiam, kochana, Stefkowi proszę koniecznie piątkę przybić. :wink: :D
Wlasie dzwonila do mnie Pani z przychodni. Mam w srode, po jutrze byc u naszej Pani Dr. od rehabilitacji, bo zwolnilo sie miejsce.
Trzymajcie mnie mocno, bo ja chyba sama pojade. Dwie godziny bede jechac, obym tylko sie nie zgubila. :o
Zeljko - oczywiście, że pojedziesz sama i oczywiście, że dasz radę bez żadnego problemu. :D
To tylko auto i Ty potrafisz je doskonale prowadzić. :wink:
Kciuki będę trzymać za dobry wynik badania, kochana, bo dojazd na pewno będzie bezpieczny i bezproblemowy. :D
Ale drogi nie pamietam. :o Nic, wydrukuje sobie z Netu. Dam rady.
Dasz radę Zeljka, no pewnie że dasz radę.
Bo jak nie Ty, to kto? Trzymam za to :D
Żelka, skoro ja się w lesie nie gubię bez gpsa to Ty tym bardziej :D
Buziaki gorące zostawiam dla Ciebie i Stefka :D :D
jakby co to daj znać - będziemy Cię prowadzić telefonicznie :D
Dobra juz przerobilam jak dojechac, a wracac moge i przez Krakow. :lol:
Wazne aby dojechac na czas.
Zwiedzajaco moge wracac. Choc lepiej abym nie krazyla za duzo. :lol:
Zabiore mape i usmiech. :wink:
Grunt to pozytywne nastawienie. Choć muszę przyznać że ja zazwyczaj mam niezłego stracha jak jadę nie wiadomo gdzie :roll: Najważniejsze że zawsze kończy się na strachu i zawsze dojeżdżam gdzie miałam dojechać. :D
Dobra juz przerobilam jak dojechac, a wracac moge i przez Krakow. :lol:
Wazne aby dojechac na czas.
Zwiedzajaco moge wracac. Choc lepiej abym nie krazyla za duzo. :lol:
Zabiore mape i usmiech. :wink:
No widzisz, wiedziałam, że dla Ciebie to pikuś. :lol:
Zaczynam się zastanawiać nad tym kaskiem... :wink: :lol:
Maruś i Asia
20-10-2009, 19:58
Żelko dojedziesz dojedziesz i nawet za dużo krążyć nie będziesz :lol: Wierzę w Ciebie.
pozdrowienia zostawiam i buziaki dla Stefka
Czekam niecierpliwie na ukończenie spiżarni :wink:
Asiu a dostalas przesylke? :roll: Juz powinno byc.
Po wizycie.
Jechałam z mężem bo akurat miał czas. Zapisałam sobie na przyszłość aby nie zapomnieć jak tam się jedzie. Okazało się, ze pamiętałam prawie wszystko.
Dojechać spod jednego końca Warszawy do Ursynowa w godzinie szczytu to wielkie wyzwanie dla systemu nerwowego.
Ludzie, nienawidzę tego miasta!!!!!!
Kiedy oni zrobią obwodnice aby można było jeździć po ludzku. Narzekają na Polskich kierowców, ze chamscy, ze cwaniacy, ze nie uprzejmi… Ale kurka, nie dano im nawet szansy aby jeździli jak ludzie.
Jak ktoś codziennie dojeżdża do pracy tak jak my dziś jechaliśmy, to murowane, ze na chama się wychowa. Co z reszta dziś wydziałam na własne oczy i nawet sil nie miałam aby się na tych ludzi złościć.
Ale do rzeczy.
Pani Dr. Od rehabilitacji potwierdziła dziś moja diagnozę – no bez przesady – moje obserwacje od tego czasu co Stef ma gorset.
Bo problem skoliozy, to bardzo złożony jest. Nic tam nie jest proste i rehabilitacja ciągle musi być obserwowana, kontrolowana przez specjalistę, bo tak samo jak plecy się zmieniają to i rehabilitacja się zmienia.
Wiec tak, gorset robi swoje, czyli spycha plecy z boku aby się kręgosłup prostował. To widać działa, bo plecki sa bardziej proste.
Natomiast kręgosłup spychany przez gorset „szuka ucieczki” gdzie indziej. Więc tak jak zaobserwowałam i co wzbudzało mój niepokój, „góra lodowa” ma tendencje do wypychania się, a Glowa do pochylania w bok. Więc dostaliśmy zlecenia aby teraz nad tym bardziej popracować.
Pani powiedziała, ze jest dobrze, ale ona oczekuje, ze może być jeszcze lepiej, wiec należy bardzo ciężko nad tym pracować.
Mamy zaklepana następną wizytę u Pana Dr. Od ortopedii, który to teraz będzie przyjmował także we Warszawie. Nasza Pani Dr. Od rehabilitacji chce przy tym być aby razem ustalić dalszy plan działań. Trzymajcie kciuki aby nic Jej w tym nie przeszkodziło, bo to bardzo zapracowana kobieta.
Więc, jak widzicie, dużo jeszcze przed nami, ale z taką opieką lekarską i nasza twarda pracą, mam nadzieję, ze nam się uda.
Wymaga to czasu, sil i cierpliwości, a także wiary, nadziei i modlitwy.
Niech Moc będzie z nami.
Zeljka, no właśnie, niech MOC będzie z Wami, a my swoje zaciśnięte piąstki dołożymy.
O Twoją cierpliwość jestem spokojna, a siły muszą się znaleźć., no bo jak inaczej.
Za to też mocno zaciskam.
Buziaki Stefkowi, a Tobie uściski najserdeczniejsze.
Gosiek33
21-10-2009, 12:51
Współczuję tej przeprawy. Ja tu w pobliżu mieszkam i tylko dzięki temu, że znam różne lokalne drogi jakoś sobie radzę, ale jechać przez całą Warszawę to zawsze koszmar... chyba, że skoro świt lub późno wieczorem :roll:
Dobrze, że poprawa jest i najważniejsze, że p. doktor zajmie się Stefkiem i poprowadzi jego rehabilitację :lol:
Niestety wiąże się to z ciężką dodatkową pracą dla Ciebie. Wiem, że serce matczyne nie pozwoli by sobie odpuścić, ale pomyśl czy naprawdę nie da się jakiejś pomocy do ćwiczeń Stefka załatwić :roll:
Sama musisz mieć siłę by ogarnąć całość i masę codziennych czynności wykonywać, a słyszę, że i Twoje zdrowie w nie najlepszym porządku. O siebie też musisz zadbać
powodzenia Ci życzę
Mysle, ze choc okresowo, aby dac sobie odpoczac bede musiala kogos poszukac.
To znaczy, nawet nie mysle, tylko czuje po kosciach. :roll:
Ivonesca
22-10-2009, 14:03
ciesze się że udało się dojechać do lekarza i że wyniki rehabilitacji są widoczne :-)
pozdrawiamy
http://photos.nasza-klasa.pl/252705/27/main/aa004722d7.jpeg
PS.
Dopiero w tym tygodniu pooglądałam dokładnie wzory na CD od Ciebie....ile tego jest :o do kończa życia mi wystarczy :lol:
Hej dzielna mamo! No piekny Maciej jest i jakie wlosy ma czarne i dlugie.
Trzymajcie sie zdrowo, bede cieplo o Was myslec.
A wzory, faktycznie. :lol: To pare dobrych lat zbieraniny. :D
Ivonesca
22-10-2009, 16:15
Hej dzielna mamo! No piekny Maciej jest i jakie wlosy ma czarne i dlugie.
Trzymajcie sie zdrowo, bede cieplo o Was myslec.
A wzory, faktycznie. :lol: To pare dobrych lat zbieraniny. :D
wyslij mi na priva Twój adres mailowy (bo miałam, ale gdzies posiałam :oops: )
to przesle Ci więcej zdjęć :-)
Cieszę się Zeljko, że wreszcie masz fachową pomoc. Że ktoś naprawdę dba o Stefka, że chce mu pomóc. Masi lekarze jacy są wszyscy wiemy. DObrze, że trafiłaś na takiego specjalistę. Mam nadzieję, ze to się nie zmieni, że nadal będzie sie tak angażować w leczenie Stefka.
Bardzo się cieszę, że są postępy, przynajmniej z jednej strony.
Jest dobrze, Zeljko, bo doktorzy przestali mówić o konieczności leczenia operacyjnego - a o to przeciez walczyłaś. I wywalczyłaś, Dzielna Mamo! 8) :D
Wiem, że jeszcze długa droga przed Wami, że ktoś musi Wam pomóc.
Poszukaj kogoś, kochana, dasz radę to wszystko ogarnąć - jak zawsze.
Buziaki dla Was!!!
P.S.
Czuję się gorzej traktowana.
Ivo ma już dawno płytkę CD, a ja??? :cry:
Ivonesca
23-10-2009, 11:56
P.S.
Czuję się gorzej traktowana.
Ivo ma już dawno płytkę CD, a ja??? :cry:
a do Ciebie nie dotarła ???
oj, biedaczko....może poczta zastrajkowała na zachodzie :P
Ivo - ona mi specjalnie nie wysłała wcale, przyznała się... :(
Mówi, że "w swoim czasie". :-?
A ja nie wiem, kiedy mój czas nadejdzie... :o :roll:
Nadejdzie jak juz mowilam, w swoim czasie. :lol:
Powaznie, wysle jak tylko sie wygarniemy spod przeziebienia. Wlasnie jestesmy do niczego cala trojka. A od taty sie zaczelo. :-?
Gosiek33
25-10-2009, 18:51
Oj to zdrówka życzę
Nadejdzie jak juz mowilam, w swoim czasie. :lol:
Powaznie, wysle jak tylko sie wygarniemy spod przeziebienia. Wlasnie jestesmy do niczego cala trojka. A od taty sie zaczelo. :-?
No na bank, że z pracy przyniósł wirusa, styka się z duża ilością ludzi i tak to się kończy. :-?
Zjadajcie czosnku dużo, dużo pijcie, wygrzewajcie się i zdrowiejcie, kochani!
Zdrówka też przyszłam życzyć!!! Buziaki szczególnie mocne dla Ciebie i Stefcia http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_4_16.gif
Pytacie wiec wklejam. :wink:
2009-10-19 700,00 zł leczenie i rehabilitacja ... --, 02-793 Warszawa
2009-08-25 OPP Urząd Skarbowy Inowrocław, --,
2009-08-14 OPP Trzeci Urząd Skarbowy Gdańsk, --, Gdańsk
2009-08-11 OPP Trzeci Urząd Skarbowy Gdańsk, --, Gdańsk
2009-08-10 OPP Drugi Urząd Skarbowy Toruń, --,
2009-08-07 OPP Urząd Skarbowy Pruszcz Gdański, --,
2009-07-23 OPP Drugi Urząd Skarbowy Toruń, --,
2009-07-22 OPP Drugi Urząd Skarbowy Toruń, --,
2009-07-22 OPP Drugi Urząd Skarbowy Toruń, --,
2009-07-22 OPP Drugi Urząd Skarbowy Toruń, --,
2009-07-20 OPP Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa-śródmieście Warszawa, --,
2009-07-16 leczenie i rehabilitacja --, 72-600 Świnoujście
2009-07-10 OPP Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa-śródmieście Warszawa, --,
2009-01-02 OPP Urząd Skarbowy Łódź-Polesie Łódź, --,
Na stronie jest jeszcze cos takiego
Szanowni Państwo,
Informujemy, że w dniu 25 września fundacja otrzymała ostateczną, uszczegółowioną listę wpłat 1% podatku. Podejmujemy wszelkich starań, aby zostały one zaksięgowane na subkontach podopiecznych jak najszybciej.
Niestety telefony i listy, które otrzymujemy od Państwa w tej sprawie spowalniają i utrudniają księgowanie,
dlatego prosimy o cierpliwość i sprawdzanie salda subkont na infolinii i stronie internetowej fundacji.
--------------------------------------------------------------------------------
Informujemy, że wpłaty z tytułu 1% są nadal księgowane na subkontach podopiecznych. Zgodnie z deklaracją Urzędu Skarbowego wykaz wszystkich wpłat zostanie przesłany do Fundacji w ciągu najbliższych dni. Apelujemy o cierpliwość.
W razie czego bede pytac o konkretne wplaty z konkretnego US. :roll: Na razie kaza nie przeszkadzac. :roll:
p.s. mam dosyc tego chorowania !!!!!!!!!!!!!!!!!! :( :( :( :( :( :( :(
zeljko kochana moze moj goopi usmiech postawi cie na nogi
dobra , ze Cie lubie doloze jeszcze Froschowy , ten najszczerszy :D :D :D
kaska bedzie zazdrosna, ale coooo tam.....tu o Twoje zdrowie przeciez chodzi :lol:
caly czas Cie obserwuje wiec nie probuj sie zaniedbywac :evil:
buziolki ZIOMALKO !!!!
Ziomalko Ty wiesz, ze ja Cie tez tutaj widze. :D Jak no tylko zazieleni i troche slonka bedzie. :wink: Stolice trzeba zwiedzic. :D :wink:
Gratuluje pieknego pierscionka! Madry ten Twoj Froschek a i wybrac umie. :P :wink:
Kochaniutka , mam nadzieje w przyszlym roku na jaki zlot albo cus pojechac bo kapcanieje na starosc :oops:
choc jak znam zycie to znow cos wypadnie albo kto wpadnie i nici w żici :lol: :wink:
zapodaj no jakas recepturke balkanska na jutrzejszy obiad
musze dbac o chlopa coby sie nie rozmyslil :P :lol: :lol: :lol:
Gosiek33
29-10-2009, 18:53
Zeljka zdrówka życzę całej Rodzince, przestańcie już chorować 8) :wink:
bobowa budowniczowa
29-10-2009, 19:56
Zelko kochana :lol: przede wszystkim dużo buziaków na zdrowie Wam przesyłam :lol: :lol: :lol: :lol:
A moje US nadal nie ma :evil:
Sloneczko
29-10-2009, 22:14
Z mojego też, od marca albo kwietnia! Ktoś się cho.era pasie na ludzkiej krzywdzie :evil:
Ja nie wiem jak to jest na prawde. wiem, ze na przyklad wplata bonetki z 19. dzis dopiero dostala sie na konto. Tlumacze to tym, ze maja bardzo duzo podopiecznych.
froschia balkanska recepta? Myslisz, ze ja pamietam, tyle lat minelo.., najwyzej podam Ci przepis na kluski Slaskie. :D :wink:
Ivonesca
30-10-2009, 10:06
zdrówka życzę całej rodzince :-)
mojego US tez na razie nie widac...
No i mamy - antybio@#$%^&* :(
Kurka w zyciu jeszcze zadnego przeziebienia nie zwalczyl sam. :-?
A tak mialam nadzieje, ze teraz nam sie uda.
No nic, ide pic. Najlepiej goraca herbatke z cytrynka. :( :( :(
A o tym 1%, to ja pamietam caly czas. Sprawdzam regularnie, bo wiem, ze czekacie aby wpisac Was na liste. :D :wink: Ale bardzo wolno im to idzie. :roll:
No nic, ide po ta herbatke. :D
Sloneczko
30-10-2009, 14:13
A o tym 1%, to ja pamietam caly czas. Sprawdzam regularnie, bo wiem, ze czekacie aby wpisac Was na liste. :D :wink:
Nie tak, Zeljko. Sprawdzam, czy urząd wywiąże się ze swojego obowiązku, bo mało kto zna adresata odpisu tego 1% na tyle, by dowiedzieć się czy wpłata doszła.
I to daje pole manewru do oszustw, czyli przekazywania przelewów na zupełnie inne konta, albo celowe blokowanie związane z zyskami z oprocentowania.
Ktoś powinien się wreszcie za to wziąć! Bo jak petent spóźni się z opłatą, płaci kary, nie tak?
Zdrówka życzę!!!!!!!
Wiem, wiem Slonko. Dlatego wlasnie sledze regularnie aby jak tylko bedzie cos nowego dac Wam znac.
Dzieki za zyczenia zdrowia, przyda nam sie.
Troche juz nas zmeczylo to wszystko. Z drugiej strony nie wolno marudzic, bo gorzej tez bywalo.
Cześć, zasmarkańce! :D :D :D
Z czeluści 4-tej stronki Was wyciągnęłam! :o
Jak zdrówko?
Jaka pogoda?
I w ogóle, co słychać? :D
Buziaki zostawiam i na wieści jakieś czekam! :wink:
No bo do nas to tylko Ty regularnie zaglądasz. :lol:
A żyjemy jakoś. Stef ma antybiotyk, grzebie sie i grzebie z tego czegoś. Mąż juz prawie zdrowy, juz leci za kolejna praca, a ja w te bardzo wietrzne dni nie wyrabiam z kośćmi. Cale ciało boli, nawet nie wiedziałam, ze tyle kości mam. Myślę tylko co na starość będzie. Chyba, że to juz to. :roll:
Jak sie trochę otrząśniemy, to prześlę Ci płytę. :oops:
Oooo, no to sobie nareszcie pomarudziłaś. :D :lol:
U nas szaro, buro i ponuro, ja tylko nie wiedziałam, że mam tyle kości w stopie i w kolanie.
Powinnam do lekarza pójśc i wcześnie leczyć początki jakiegoś czegoś, ale wiadomo, jak to jest... :oops: :-?
Ale co Sołtysowi pomarudzę, to moje! :lol:
A czosnek jecie? :roll:
Jak znajdzies jak to sie leczy daj znac. :roll:
Czosnek jemy od czasu do czasu. Stef surowego nie je.
Za oknem od dwoch dni wiatrzysko. Nie wiem jaki to ma zwiazek z moim cialem ale psia krew, jakis ma. Do tego stopnia, ze smutek mnie jakis ogarnia.
Zjadlam pol tabliczki czekolady i nic. Dalej mi smutno.
Moze se w d..e kopne to jednak zalapie, ze przed tym bylo lepiej. :lol:
Rany, jakich tutaj się używa wyrazów :o :wink: .
Mnie też czasami łupie w krzyżu, ale nie wiedziałam, że trza kości policzyć. Może rzeczywiście się namnożyły?
Buziaki od ciotki z małopolski :D .
No co? Kropkowana byla. :D :wink:
:o
Co było kropkowane, na miłość boską? :o
Soniś - dupa to jeszcze nic, Ty żebyś Ją na żywo słyszała, to ja Ci mówię... :lol:
O tej godzinie to ja juz nie kojarzę. Ale i tak wątpię aby Soncia Ci uwierzyła. :lol:
A tak fogule dopadły mnie wątpliwości typy wszelakiego. :roll: Że też muszę być taka porąbana. :roll:
To z braku snu, śnie na jawie i już nie wiem nawet czy sama sobie się nie śnie tylko. :roll:
Prawda, że lepiej isc spac? :lol:
Mam nadzieję, że się przespałaś troszkę i z rana świat bardzij przyjazny się wydaje. :wink:
Czasem nie warto za dużo myśleć, bo mozna coś niepotrzebnego wymyślić. :roll:
A jest tak, że Stefek bardzo Cię kocha, jest Twoim Słoneczkiem, świat jest jesienny i dlatego wszyscy mamy trochę depresyjne myśli, a na forum wszyscy uważają, że jesteś dobra i mądra. :D
No i mieszkasz w takim pięknym domu i masz nowy samochód. :lol:
Ty to szczęściara jesteś, wiesz? :D :D :D
zeljka przespij sie przespij
najlepiej z chlopem :P
wlasnym :lol: :lol: :lol:
zobaczysz jak ci sie humor poprawi 8) :wink:
ja tak mam ostatnio czesto
prawdopodobnie z tego powodu nie ma mnie ostatnio za czesto na forum
bo.....leze w lozku :P :P :P :lol:
Wstałam rano i znowu siebie zastałam, wiec czy we śnie czy tak na prawdę, piorun wie jak to jest, ale jestem. :D
A mądra to nawet nie wiem czy chciałabym być, bo to wielka odpowiedzialność. :roll: A tak, to se głupa można walnąć i olać wszystko, sen czy jawa. :lol:
I w ogóle uważam, że wszystkiego po trochu można mieć w sobie. :roll: Głupota na prawdę może być pożyteczna jeśli użyje sie ja w odpowiedniej chwili. :wink:
Tyle, że jak ze wszystkim trzeba umieć dozować. :lol:
A mądrość i dobroć, tak, tak.., to są piękne słowa. :wink:
Froschia Ty masz dzieci wychowane, możesz miec drugą młodość. A ja sie jeno wciąż tylko starzeję. :wink:
kochanenka jak na goopia to ty madrze gadasz :lol:
mlodsza jestes ode mnie (pare tygodni ale zawsze to mniej :lol: ) wiec nie marudz :P
trza bylo zaczac jak ja w podstwawowce dzieci rodzic :wink: :oops:
wszystko ma plusy i minusy :roll:
tak serio to wyluzuj czasem
chocbys na rzesach stawala i tak nie ogarniesz wszystkiego co bys chciala
trzeba wybrac jakies kompromisy , jakies priorytety
mysl rowniez o sobie , bo musisz byc silna , zdrowa i w miare wypoczeta dla swego Stefcia
a humor bede ci poprawiala piszac co robie z Froschem , dobra ? :lol: :wink:
na priv oczywizda :oops: :lol: :lol:
kochanenka jak na goopia to ty madrze gadasz :lol:
mlodsza jestes ode mnie (pare tygodni ale zawsze to mniej :lol: ) wiec nie marudz :P
trza bylo zaczac jak ja w podstwawowce dzieci rodzic :wink: :oops:
wszystko ma plusy i minusy :roll:
tak serio to wyluzuj czasem
chocbys na rzesach stawala i tak nie ogarniesz wszystkiego co bys chciala
trzeba wybrac jakies kompromisy , jakies priorytety
mysl rowniez o sobie , bo musisz byc silna , zdrowa i w miare wypoczeta dla swego Stefcia
a humor bede ci poprawiala piszac co robie z Froschem , dobra ? :lol: :wink:
na priv oczywizda :oops: :lol: :lol:
No dobra to po kolei - od gory. :wink:
-Jakoś trza prawdę zamaskować co by nie była taka oczywizda . Po co ludziom ułatwiać jak można utrudniać? :lol:
-Ja w podstawówce nie wiedziałam co do czego służy. Teraz, z reszta tyz pewności ni ma czy wiem. :lol:
-Wiedziałam, ze opłaca sie czasami pomarudzić. Wyszło na to, ze gadałam głupio w odpowiednim momencie. :lol:
Po co ludziom ułatwiać jak można utrudniać? :lol:
No ja wiedziałam, że Ty złośliwa jesteś, ale żeby aż tak? :o :lol:
Nie wiem, co z Ciebie wyrośnie, w ogóle nie wiem.
Przeklinasz, złośliwa jesteś, wino pijesz bez przerwy... :lol: :lol: :lol: :wink:
Musisz do mnie przyjechać, może jakoś ludzie we wsi Cię do porządku doprowadzą. 8)
Czy ja wiem? :roll:
Na pewno umiem rozpoznac zlosciwosc kiedy ja widze.
Czy jesli ja rozpoznaje, oznacza to, ze jest mi znajoma? :roll:
Czy jesli jest mi znajoma, oznacza to, ze mam ja w sobie?
Na pewno cos w tym jest. :D :wink:
A Ty za daleko jestes, (czy ja daleko jestem, :roll: jak chcesz, w kazdym razie dzieli na duzo kilometrow :lol: ) przyjechalabym nie raz jakbys blizej byla. :D
Nooo, ja wiem, na pewno nieraz bym w łeb oberwała... :lol: :wink:
Ale jednak bardzo i wciąż Cię namawiam.
Tylko wtedy to już na kilka dni, na jeden czy dwa to szkoda taką droge pokonywać. 8)
Ty myśl, kochana, bo ja nie odpuszczę i wyjdzie na to, że nie chcecie z nami gadać i w ogóle, olewacie nas. :P
Czy Twojny to w ogóle bierze taki wyjazd pod uwagę? :roll:
He, on wciaz na wyjazdach. :lol: Znowu Go tydzien nie bedzie. :roll: A ja juz chyba korzenie tu zapuscilam. :lol:
Jest dobrze. Pewnie kiedys nas przywieje z wiatrem. :wink:
Sciskam mocno, nasza Depsie Wielka. :D :wink:
No jasne, musiałaś mi przypomnieć, że ja gruba jestem... :wink: :P :lol:
Teraz to Wam nie daruję, musicie przyjechać! :P
A ciasto rzeczywiście przepięknie wygląda i nie jest chyba specjalnie skomplikowane, muszę spróbować je zrobić, jak będzie chwilka czasu - dziękuję, Zeljcia! 8) :D :D :D
No, prawda. Pieknie wyglada. Nie wpadlabym sama aby cos takiego pokombinowac. :roll:
Jak ludzie to robia, ze takie rzeczy wymyslaja? :roll: Czasami mysle, ze ja w glowie mam tylko pustke. :-?
Ty, weź Ty się uspokój, bo przyjadę i dupę natrzepię! :evil:
I jeszcze pewnie jesteś krzywa, garbata i zezowata, tak? :evil:
Nie no, generalnie to ja kocham siebie i nic nie mam przeciwko sobie :D :D :D
Witanko :D
Ale się kompementujecie :wink:
U mnie dzisiaj szaro, buro, nieprzyjemnie...ale robota ruszyła, więc i humor mi się poprawił :D
Pozdrawiam i uściski dla Najmłodszego :D
Nie no, generalnie to ja kocham siebie i nic nie mam przeciwko sobie :D :D :D
No. Tak mi mów i tego się trzymaj. 8) :lol:
Powoziliśmy wreszcie drewno pod dach, bo do tej pory "suszyło się" na świeżym powietrzu, nakryte tylko jakąś koszmarną folią. :evil:
Uff.
Pewnie jutro plecy będą mnie bolały. :lol:
Amtlo dzięki za pozdrowienia, zaraz zerknę co ruszyło u Ciebie.
Od Depisa rozumiem Cie bardzo. Widzę tu dookoła jak ludzie na wsi, Ci miejscowy, co maja i ziemie do uprawiania i trochę zwierząt domowych.., jak ciężko pracują.
Właściwie dopiero jak tu zamieszkałam to zdałam sobie sprawy jak należy szanować wszystko co człowiek stworzył, bo za każdym tym czymś stoi ogrom pracy. A znam to tylko z obserwacji. :roll:
Może to brzmi śmiesznie ale jak biorę w sklepie marchew, kapustę, cokolwiek, to widzę za tym ciężko pracującego człowieka. Kiedyś były to tylko warzywa. Dziękowałam Bogu za jedzenie, ale teraz dziękuję także człowiekowi.
Aj, jest cos pięknego w tym, ze człowiek może sie wciąż czegoś w życiu uczyć. :wink:
Ha, kochana, ja bym Ci tyle pokazała, gdybyś wreszcie przyjechała... :P
Zadzwonić mam do J. i negocjować z nim, czy jak? :lol:
Przyjade, przyjade. Nie wiem tylko kiedy. :roll:
Wyciagam z trzeciej stronki, bo fstyt. 8)
Sloneczko
10-11-2009, 01:50
Ha, kochana, ja bym Ci tyle pokazała, gdybyś wreszcie przyjechała... :P
Zadzwonić mam do J. i negocjować z nim, czy jak? :lol:
Qrczę, wszędzie ten seks http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/diabelek.gif
No masz! :o :lol: :lol: :lol:
Zostałam seksistką? :o :lol:
Dzień doberek! :D
Śpita po nieprzespanej nocy jeszcze, co? :wink:
No i orzeł wylądował. 8) :lol:
Oj, Zeljcia, Ty to jednak niesamowita jesteś...
A to kolorowe ładne to pewnie we Wiedniu znalezione, hę? :wink:
Ja nie wiem, co ON na to powie... :roll: :lol:
A to małe to niespodzianka dla Sołtysa? :D
Ech, Ty...
A wzorki piekne, sporo właśnie takich, co ja nie mam. :o
Chyba zrobię płytkę ze swoimi i Ci wyślę. :roll:
Chcesz? :D
Zgadlas wszystko. :D :wink:
A wzorki nie wysylaj, to co mam, juz wystarczy.
Oczy mi sie mecza jak wyszywam, chyba zrezygnije z tego.
Raz kiedys moze jakis drobiazg, jak juz nie bede mogla wytrzymac zrobie. :lol:
A ja straszne fo-pa zrobiłam, bo wczoraj najwazniejszego nie napisałam... :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Przepraszam za takie skandaliczne zachowanie i DZIĘKUJĘ BARDZO, BARDZO!!!!!!!
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
A ja dzisiaj się zabrałam za wyszywanie. :lol:
Wzięłam się za ten wzorek jednokolorowy pasterza i takiej damy (dwa osobne obrazki) w różnych tonacjach jednego koloru, Ty robiłas tego pasterza nawet 2 razy i u Ciebie wisi. :D
Ja się najpierw za tę damę zabrałam, chcę zrobić na fioletowo do wnętrza "prowansalskiego". :lol:
Dzisiaj cały jeden ton zrobiłam. 8)
A ostatnio mojej teściowej zrobiłam ta damę. Tylko, gorzej mi idzie niż kiedyś. Dłużej robie, ręce bola, oczy sie męczą... :o
Trzy tygodnie ta damę robiłam, a robiłam systematycznie, codziennie po trochu.
p.s. Nie dziękuj tyle. :oops: Ze tak powiem, zasłużyłaś. :wink: :P
Ivonesca
12-11-2009, 11:42
to ja na chwilkę z Maciejkiem przyszłam
pozdrawiamy serdecznie
ja jeszcze za nic z płytki sie nie zabrałam :(
Masz czas, teraz Kaciej zajmuje Ci dzien...., i noc. :P Sciskam Was piekniste buzki. :wink:
WIELKĄ NIESPODZIANKĘ MI DZISIAJ SPRAWIŁAŚ ŻELECZKO :D :D :D
OCZYWIŚCIE, ŻE UŚMIECH ZAGOŚCIŁ NA MOJEJ TWARZY :lol:
A JAKIE ZASKOCZENIE BYŁO :o :roll: :D
DZIĘKUJĘ BARDZO, BARDZO....
Nie ma za co. Chcialam tylko abys sie usmiechnela. :P
Dopiero do domu z miasta wróciliśmy. :o
Matko, jak ja się męczę tam, w tym mieście, to pojęcia nie macie. :oops:
Ale czasem się musi, nie? :roll:
Maruś i Asia
12-11-2009, 19:33
Zelko jeszcze raz bardzo dziękuję za płytkę. :P Mam nadzieję, że ze zdrówkiem trochę lepiej.
Pozdrawiam cieplutko
.....i ja przyszłam do Zeljki powiedzieć ,że jest moim Dobrym Duszkiem i podziekować za Talizman Szczęścia :D :D :D
Dzisiaj jakbym Cię-Miki dorwała osobicie to zacałowałabym na amen ...ze szczęścia :D :D :D
Zeljko masz bardzo wielkie serce .....buziaki :D
http://img132.imageshack.us/img132/9057/fnhhjyl3.jpg
Ja też z serduchem :D :D
http://www.obrazki.info/obrazy/210836damor10.jpg
Dziekuje kobitki! :P
Ewka rycze ze szczescia. A tak dzis myslalam, ze to musi byc dobry znak, bo przeciez, zycze Ci dobrze. Z calego serca. Ciesze sie ogromnie, ze jestes dzis szczesliwa.
Kocham Was, Wy wszystkie szalone baby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zelko jeszcze raz bardzo dziękuję za płytkę. :P Mam nadzieję, że ze zdrówkiem trochę lepiej.
Pozdrawiam cieplutko
Hej Asiu!
No wlasnie Stefek skonczyl antybiotyk. :roll: Nie udalo sie bez tego wtzdrowiec. :(
Ale jest juz prawie dobrze. Zima jest dla nas ciezka do przetrwania, ale jakos sobie trzeba dawac rady. :wink:
Ja tylko na chwilkę, z buziakami! :P :lol:
Słuchajcie, jeżeli chodzi o ten 1%, to jest tak: na koncie są już jakieś pieniądze, tylko, że na razie nie wiem, od jakiego US. Mam 23 nowe pozycje, są tylko kwoty. Podaja na stronie, że do końca grudnia będzie zrobiona końcowa lista, gdzie już będzie podane jaka kwota jest od którego US.
No to tyle na dziś. Pozdrowienia słoneczne. :P
Ivonesca
15-11-2009, 19:20
Masz czas, teraz Kaciej zajmuje Ci dzien...., i noc. :P Sciskam Was piekniste buzki. :wink:
ano zajmuje :wink:
pozdrawiamy
My tez Was pozdrawiamy! Maciusia prosze ucalowac od starej ciotki. :wink:
Do znajomych prosba aby zerknac, dzieki.
http://forum.muratordom.pl/pytanko-do-redakcji-co-z-tegoroczna-licytacja-swiateczna,t173888.htm
Ivonesca
16-11-2009, 09:51
Żelka - super pomysł z Franiem ! :D
Jak juz tam posta napisalam, to daggulka napisala do mnie, ze juz cos takiego probowala ale, ze dostala odpowiedz, ze Agnes sie nie zgodzi.
A ja nawet nie pytalam. :oops: Tylko, ze pomyslalam, ze na pewno sie nie zgodzi, a forumowicze maja taka potrzebe, wiec trzeba wymusic, dla dobra Frania.
Sama nie wiem. :oops:
Raz juz mnie opieprzyli, ze chcialam pomoc. Nie na forum, tak w zyciu. :roll:
Powiedzialam wtedy sobie, ze juz nie bede sie pchac z pomoca, tyle, ze nie dotrzymuje tej obietnicy. :roll:
Nie wiem sama czy robie dobrze czy zle. Zycie pokaze.
Najwyzej znowu po lapach dostane. :(
Ivonesca
16-11-2009, 10:18
moim zdaniem pomysł jest super
a Agnes oficjalnie pewnie się nie zgodzi....zresztą Ty dokładnie wiesz przecież jak to jest - też na początku nie chciałaś aby pisano o 1 % dla Stefka, prawda? :wink:
jeśli tylko Redakcja będzie chciała dalej pomagać w licytacji to trzeba korzystać i zbierać dla Franusia :D :D :D
Wiem, wiem jak to jest. Czlowiek sie cieszy z jeden strony a z drugiej to wielka odpowiedzialnosc i zobowiazanie do ludzi. I wciaz te mieszane uczucia.
Dlatego mam nadzieje, ze sie uda ale i, ze Agnes mi wybaczy. :roll:
Duzo latwiej jest pomagac niz pomoc przyjmowac. :roll:
To prawda, ale - jakże mamy nie pomóc?
Przecie Franuś nasz, forumowy, razem z Agą drżeliśmy o jego życie, czujemy się z nim związani. No to jak byśmy się czuli, pomagając komuś innemu, nieznanemu, a nie naszemu Franusiowi? :roll:
Dokładnie tak. :D
Myślę, ze Agnes zrozumie, przecież to dobry człowiek jest i raczej od niej po łapach nie dostane. :wink: Redakcja, no zobaczymy, co powiedzą. Zawsze, kiedy była taka możliwość raczej nas popierali, wiec bądźmy dobrej myśli.
A jeśli ktoś znowu napisze do mnie, abym "schowała serce bo sie zakurzy", lub, że tylko udaje dobra a robię to dla własnej korzyści, trudno, jakoś to przełknę. W końcu praktyka swoje robi. :D :wink: :roll:
No cóż - szkoda nawet komentować to.
Jak ktoś chce na świat szczekać, to niech szczeka, karawana i tak idzie dalej. 8)
Haloooo! Jest tu kto? :lol:
Nie ma nikogo. Nikt na razie serwetki wycina. :wink:
Gosiek33
17-11-2009, 11:02
POZDRAWIAM I ZDROWIA ZYCZĘ :lol:
tabaluga1
17-11-2009, 12:28
Zelijko
Z Franiem- pomysł super. Nasz maluszek zasłużył sobie na nasze wsparcie. Agnes pewnie się krępuje- to normalne i dlatego nie chce przyjąć tej pomocy. Myślę jednak, że argument, że my też chcemy pomóc Franiowi jakoś tu zadziała. Właśnie teraz, przed świętami, każdy chce tak od serca. Przecież to normalne i zupełnie naturalne. Nie poddamy się.
Ty też trzymaj się dzielna kobietko. Ucałuj Stefcia od forumowej cioci- mam nadzieję, że już lepiej się czuje. Oj ta grypa...
Zajrzę czasem do Ciebie, jeśli mi czas i dzieci :wink: pozwolą.
Gosiek, tabaluga dziękuję serdecznie!
Ja nie wiem jak to jest, że ludzie wciąż o nas pamiętają. :roll: Zaskakujecie mnie za każdym razem na nowo. :P :wink:
A z Franusiem mam nadzieje, ze sie uda. Wiem, że dla Agnes przyjąć pomoc nie będzie łatwo, ale mi kiedyś Tomek1950, Nefer i Ew-ka ładnie napisali:
Siedź cicho! Ludzie maja taka potrzebę serca, nie wolno im tego odbierać.
Mam nadzieje, ze Agnes tez to zrozumie. :P
Nie ma nikogo. Nikt na razie serwetki wycina. :wink:
:lol:
U mnie w komentach jeszcze jeden fajny link zostawiłam. :P
Na pewno, na pewno już wycięłaś i przykleiłaś, pokażesz? Pokaż, pokaż!!! :D
Zeljko,
byłam i poczytałam...widzę, że była wpadka i można już oficjalnie głośno pisać...
Oczywiście, w tym roku wspieramy Franusia Walecznego :D
No ja fanty juz przygotowalam. :wink: A Ty patrz, moze cos Ci w oko wpadnie. :D :wink:
Anna Wiśniewska
17-11-2009, 23:14
Ja też intensywnie myślę, co mogłabym na licytację dać.
Dzięki Zeljko! Za informacje, za pomysł i za to, że jesteś!
Buziaki wielkie dla Ciebie i naszego Stefka :lol:
Za buziaki dziekuje, z reszta nie przesadzajmy. :lol: :wink:
Gosiek33
18-11-2009, 09:04
przegapiłam - przerwę miałam na FM więc nie do końca wiem jakie fanty można przygotować i gdzie z tym się zgłosić. O oświecenie proszę 8)
Gosiek, jak bedzie aukcja na rzecz Franusia. Kiedy bedzie to nie wiemy, dopiero ma byc ustalane.
Patrz moj podpis. :wink: Ten drugi.
Gosiek33
18-11-2009, 09:37
ok lecę :lol:
A jeśli ktoś znowu napisze do mnie, abym "schowała serce bo sie zakurzy", lub, że tylko udaje dobra a robię to dla własnej korzyści, trudno, jakoś to przełknę.
napisz nam tylko kto tak do Ciebie pisze, a my się już tym zajmiemy!!!! 8)
Zeljka Ty jesteś akumulatorem tego forum i my musimy dbać o to, by on się nigdy nie wyładował. Buziaki wszystkim i słonka, niech nie będzie leniwe i zagląda Wam w okna :D
E, nie napiszę, bo jestem pewna, ze to było przejęzyczenie. :D
Dziękuję Tolu, ale to ja właśnie Wam wszystkim i każdemu po kolei dużo zawdzięczam.
No to masz, ciocia Zeljka, parę inspiracji fajnych tu jest do decoupage. :D
Jak już odzyskasz limit transferu... :lol:
http://bazarekhandmade.blogspot.com/
Ej, dzieki. :D
Dzis mialam poczatek poczatkow. Cos tam mi wyszlo. Teraz trzeba lakierowac z 20 razy. :roll:
Ale papier scierny musze kupic.
Nie spodziewalam sie, ze Pani tak szybko wysle towar. :lol:
E, nie napiszę, bo jestem pewna, ze to było przejęzyczenie. :D
Dziękuję Tolu, ale to ja właśnie Wam wszystkim i każdemu po kolei dużo zawdzięczam.
Wiesz co? Mam wielką ochotę napisać, kto to był...
I obie wiemy doskonale, że to nie było "przejęzyczenie" i że napisała to osoba, która wyłącznie Tobie zawdzięcza to, że skorzystała także z 1% podatku. 8) :evil:
Wstydziłaby się, naprawdę.
A wracając do spraw przyjemniejszych - fotki dzieła decoupage som? Bo ja tutaj czekam... 8) :D
To ja się chyba domyślam :evil:
i też na fotki czekam
E ni ma co rozgrzebywać starych ran. :lol: Zdrówka każdemu życzyć i pchać dalej.
Co do fotek, to bedom. Ja tutaj totalnie zależna od męża, bo on mi nie ufa w tych sprawach i zawsze sam przekłada fotki na komputer.
Ja na swoim nie mam nawet zainstalowanego programu, wiec czekam.
Pierwsze pracy mnie ucieszyły jak cukierki małe dziecko. :lol:
Powiem, ze to dużo łatwiejsze od haftowania. Na razie, bo robie proste rzeczy. Potem z czasem zobaczę jak mi będzie szło.
No na pewno gały tyle nie trzeba wybałuszać co przy haftowaniu. :lol:
Jako zabawa, fajne, ale nie tanie.
No i nie spodziewam się abym kiedyś była w stanie robić rzeczy jak bombki Kasiorka, lub jajka i inne takie cuda, ale może być jak jest.
Na razie będę na deseczkach robić bo to najprostsze.
Więc proszę o zbieranie niepotrzebnych deseczek dla mnie. Aha i serwetek też. :D :D :D
Właśnie na aukcje dla Franka robie dwa obrazki na deseczce, właściwie to płyta jakaś, nie czyste drewno. Sądzę, ze jeśli sie uda, będzie fajne. :wink:
Wiesz co? Można się przejść do najbliższego warzywniaka i poprosić o stare skrzynki po warzywach i owocach, takie małe, z cienkimi bokami. Te boki są z cienkiej sklejki, doskonale by sie nadawały na takie różne zawieszki, a niepotrzebne resztki zawsze mozna na ognisko zużyć. 8)
Nie wiem czy to nie za cienkie, czy pod wpływem mokrej farby, kleju i lakieru by sie nie powyginało. :roll:
Może trzeba popróbować, przycisnąć czymś po pomalowaniu, albo coś.
Jedna dziewczyna na blogu pisała, że tego używa. :roll:
bobowa budowniczowa
20-11-2009, 20:30
Byłam ......i buziaki zostawiłam :lol:
Podziwiam, ze wziełaś sie za decoupage.
Miałam zamiar kupić sobie serwetnik i go zrobić ale stwierdziłam, że do jednego serwetnika to mi sie nie opłaca wogóle za to zabierać i sobie darowałam. Ale pewnie to fajna zabawa jest. Twórcza i ładne rzeczy powstają. Cieszą oko. Pokazuj swoje praca bo jestem bardzo ciekawa co wymyślisz :lol:
ja też :D
ostatnio to bardzo modne :wink:
pozdrawiam Żeluś http://www.cosgan.de/images/midi/liebe/a010.gif
Sloneczko
21-11-2009, 01:50
Daleko szukać ;)
http://forum.muratordom.pl/decoupage-wymiana-doswiadczen,t67638.htm
i jeszcze jak w dym do Kasiorka, chyba tu:
http://www.carta.com.pl/ :)
pięknego dnia Ci życzę :D
Ivonesca
21-11-2009, 12:07
pozdrawiam serdecznie :-)
w serwetkowych sprawach tez maczałam palce ;-)
Dziękuję za pozdrowienia! :D Też pozdrawiam! :wink:
Nie wiem czemu i czy u Was tez tak jest, ale znowu na forum ucina pol strony. Pewnie durne reklamy. :x
żelka , nosz kurdelebele !!! :D
wiedzialam , ze masz talent w lapkach
wiedzialam :D :D :D
cudnie wyszlo , cudnie !!!!! :D :D :D
P.S. mnie nic nie ucina :o :roll:
Ja wiedziałam Żeluś, że Ty masz złote serce i złote ręce :D
Śliczności...
Dzięki dziewczyny. Cieszę sie ogromnie, ze Wam sie podoba. :D
Mi sie to dawno podobało ale nie sądziłam, ze jestem w stanie cos takiego zrobić.
Az wpadam na bolg tej Pani. Tłumaczy krok po kroku jak zrobić co nieco. Ma mój wielki szacunek za to, ze dzieli się z każdym swoją wiedzą.
http://asket.blox.pl/html
Właściwie Jej zawdzięczam, że spróbowałam.
Wiem, że to praca totalnego laika, ale mnie cieszy sam fakt, ze coś powstało.
Wątpliwości nie miałam, że będzie pieknie, w końcu masz duszę i ręce artystki. 8)
I wcale nie laika, wcale... :o
I nie ucina... :P
Gratulacje dla twórczyni!!! :D :D :D
Nie, no musze sie jeszcze dużo nauczyć, no i sprzętu mi brakuje. :roll: A mąż juz komentuje, że to droga zabawa. 8)
Na tym pierwszym zdjęciu te oliwki po prawej, serwetka mi sie pogniotła. :x Wiem, ze tak nie powinno być, ale inaczej mi sie nie udało. Mąż mówi, że nie szkodzi, bo i tak tego z daleka nie widać. :lol:
Łatwiej jak sie mniejszy wzór przykleja. Ale może z czasem sie nauczę lepiej to robić. :wink:
Dzień doberek! :D
Zaproszenie zostawiam.
http://forum.muratordom.pl/post3807367.htm#3807367
Na pewno warto tam zajrzeć. 8)
Dzieki za sms-aDepeś! No piekna wiadomosc! Jeszcze troche i sam do nas postuka cos wiecej! :wink:
O ja cię, ale fajną teraz będziesz miała spiżarkę! :o
Kurczę, zazdroszczę...
Ja to muszę do piwnicy w stodole targać i potem tam ganiać, żeby cos przynieść... :-?
Cześć, zaglądam od jakiegoś czasu i postanowilam się ujawnić. Spiżarka ekstra, właśnie głowię się nad swoją (ale chyba mniejsza jest). A podzial półek w jaki sposób? Widzę, ze są różnej wysokości, czy to z okreslonym przeznaczeniem?
pozdrawiam wieczornie,
Zeljko wreszcie masz spizarkę 8) :lol:
Czym bedzie lakierowana? Zdjecia niewyraźne i nie widzę z czego wykonane są półki. Ale widze, ze zabudowaliście (na stałe?!) dostęp do skrzynki rozdzielaczowej. :roll: :wink: :lol:
Wysokość półek zaplanowana według tego co za zwyczaj kupujemy w sklepach. (butelki, mleko, mąka, słoiki...)
Mayland (masz Ty oko, masz :wink: ) zabudowana skrzynka, ale proste do rozmontowania. Drzwi będziemy lakierować. Polki są z tego
http://www.juan.pl/oferta/p--yty-meblowe_2/p--yta-laminowana_477/p--yta-egger_422/
No powiem Ci, że te oliwki całkiem fajnie wyszły :lol:
Łyżki zabawne :lol: Nie widziałam takich obrazków do dekorowania ale znów wiele czasu sie im nie przygladałam. Za to te oliwki jak rasowe greckie wyszły :lol: Po tegorocznym Rodos mam na ich punkcie lekkiego bzika :wink: :lol:
Pewnie fajna przy robieniu tego jest zabawa. No ale zabawa zabawą a liczy się przede wszystkim pomysł a tych Ci nie brakuje! :lol:
A ze spizarką to teraz juz wiem o co biega :wink: :lol:
A Ty jaki miałaś pomysł na serwetnik?
U mnie z pomysłami krucho, po prostu taka serwetkę znalazłam w sklepie i mi sie spodobała. :D
A tutaj jest fajna strona, dużo rzeczy i całkiem dobre ceny
http://www.drewlandia.com.pl/pokaz_podkat.php?idkat=5
Tylko nie wiem czemu serwetki sa w takich cenach - normalna cena za serwetkę to 0,65zł a jak lepszy motyw to i 1.30zł - jedna serwetka. :o
No i ten preparat do spękań jest moim zdaniem bardzo drogi, 200ml prawie 40zł. A jak chcesz większe spękania to trzeba grubsza warstwę tego kłaść.
No ale zabawa jest fajna. :P
Poprawilam to niebieskie, bo okazalo sie, ze to 200ml a nie 250ml.
Miałam na myśli pudełko na chusteczki :lol:
http://www.drewlandia.com.pl/pokaz_produkt.php?idprod=180
Mam jedno takie pudełko ze stali w domu ale nie są one tanie i ciągle nie mam kasy by sobie kupić kolejne :lol: Nawet myślałam, żeby kupić takie surowe drewniane i pomalować olejem którym taras impregnowałam :lol: :lol:
Fajne rzeczy mają w tym sklepie. Ceny jak na allegro. Rany, jakbym w to weszła to chyba bym popłynęła :lol: Niezła zabawa! :lol: I Kasiorka roboty na meblach tez mi się bardzo podobają :lol:
Oj Kasiorek to wyższa szkoła jazdy. :wink: To juz profesjonalizm i sztuka.
Ja sie trochę bawię i tyle. Ale masz racje, ze to wciąga. Chętnie bym meble sosnowe przerobiła. Mam cały zestaw w pokoju gościnnym. Mam nawet pomysł jak bym to chciała mieć, ale mąż powiedział tak: "No takie ozdóbki i pierodły to sobie możesz robić, ale nic ze stałych rzeczy w domu. Nie rob mi skansenu z domu." :lol:
Widać artystyczne podejście do świata mamy rożne. :lol:
Tutaj masz po 30 gr
http://pchli.blogspot.com/2009/11/serwetki-papierowe.html
tylko trzeba do tej dziewczyny napisac maila i na pewno przyśle ofertę.
O żesz, lecę! :D Dzięki. :D
... mąż powiedział tak: "No takie ozdóbki i pierodły to sobie możesz robić, ale nic ze stałych rzeczy w domu. Nie rob mi skansenu z domu." :lol:
Oj, Ty trąbo, tos Ty pytała? :o
Było zmatowić meble, zacząć malować (najlepiej jak będzie na wyjeździe) i postawić przed faktem, najlepiej. :lol: 8)
Na pewno potem by mu się spodobały. :wink:
No taaak, tylko sama nie udzwigne tego dziadostwa. :( :lol: :wink:
To nic, bede robic prezenty dla dobrych ludzi. :D :wink:
A po co dźwigać? :o
Starczy, że na frontach coś zaczniesz, nie będzie wyjścia i trzeba będzie skończyć. 8) :lol: :wink:
Jajcara! :lol:
Nie lubie tak robic aby stawiac przed faktem dokonanym. :P
Znasz mnie, jak mozna ladnie i po ludzku to ok, jak nie mozna wole nie robic. W koncu to tylko meble. Czlowiek sie liczy. Meble maja swoje miejsce w szeregu. :wink:
Ivonesca
24-11-2009, 09:14
Zelka - to pierwsze prace serwetkowe? :o
pięknie wyszły !
pozdrawiam
Gosiek33
24-11-2009, 09:52
dziś przy kompie jestem to się witam :lol:
Hej Ivo, tak to pierwsze pracy. Chyba przypadek, ze tak wyszło, bo potem jedna prace schrzaniłam. :lol: Zachciało mi się ciemnego tła i w rezultacie jak nakleiłam serwetkę to nic nie było widać. Wiec mam nauczkę, tło musi być jasne, bo prześwituje przez serwetkę. :wink:
Aha i musze zrobić kolejny zakup za stówę, bo nie mam lakieru, farby podkładowej i farby jasnej. No i teraz musze czekać na następny miesiąc, bo kieszonkowe mi się skończyły… :x
Widzę, że interesu z deco nie rozkręcę. :lol:
Hej Gosiek, też pozdrawiam! :P
U nas dziś mocny wiatr. Nie cierpię wiatru, zawsze wtedy jestem chora. :x No jaki wiatr ma wpływ na samopoczucie? :o A mnie wtedy zawsze w kościach lupie i obowiązkowo głowa boli. :-? Chyba nie jestem do końca normalna. :roll:
Gosiek33
24-11-2009, 11:19
mni też od rana łeb boli, choć wiatru nie widzę :roll:
a kto to jest normalny :roll: :wink:
Ty, moja droga, jesteś absolutnie i najzupełniej normalna. Mnie też dzisiaj głowa trochę dokucza. :-?
Mnie to się zdaje, że w naszym wieku, jak nic nie boli, to znaczy, że się nie żyje. :lol:
I co, kupisz te serwetki po 30 gr? Jakies fajne?
Jak dostaniesz maila to puść i do mnie, dobrze, może też też coś zamówię...? :roll: :wink:
Ivonesca
25-11-2009, 11:18
Hej Ivo, tak to pierwsze pracy. Chyba przypadek, ze tak wyszło, bo potem jedna prace schrzaniłam. :lol: Zachciało mi się ciemnego tła i w rezultacie jak nakleiłam serwetkę to nic nie było widać. Wiec mam nauczkę, tło musi być jasne, bo prześwituje przez serwetkę. :wink:
Aha i musze zrobić kolejny zakup za stówę, bo nie mam lakieru, farby podkładowej i farby jasnej. No i teraz musze czekać na następny miesiąc, bo kieszonkowe mi się skończyły… :x
Nie próbowałam jeszcze robic na ciemnym tle....i chyba w takim razie nie spróbuje ;-)
ja na początku uzywałam papieru do decupage - zdecydowanie lepiej się uzywa niż serwetki, bo jest cienki ale mocny....
najgorsze kosztowo są te pierwsze zakupy, potem na jakiś czas starcza ;-)
trzymam kciuki za dalsze prace i pozdrawiam cieplutko :-)
No dokładnie tak. Właśnie znalazłam tu po mojej stronie W-wy sklep gdzie maja farby i lakiery Fluggera. Znowu musze wydać ze 100 zl. Ale jak mówisz, to będzie na jakiś czas. Z tym, ze poczekam z zakupami do następnego m-ca. :wink:
A papieru nie mam gdzie kupić, musiałabym zamawiać przez Net. Ja rzadko jestem w mieście. Poczekam i z tym.
Serwetki się, faktycznie rozciągają i jak jest większy wzór to wcale nie łatwo przykleić.
Wiem, ze do serwetek jest specjalny klej, ale znowu..., musze poczekać... :lol:
Po woli, po woli..., nie ucieknie, a interesu żadnego i tak nie rozkręcam. :roll:
Ivuś, a pokaż co Ty popełniłaś z decoupage. Jeśli masz czas, bo ja nie, to też nam nie ucieknie.
Ściskam dzielna mamę i Buzka dla Maćka.
A ja serwetki na meblach przyklejałam najzwyklejszym na świecie taniutkim klejem do drewna typu Wikol. 8)
Trzaba to robic ostrożnie, dobrze serwetkę rozciągnąć, żeby zmarszczek nie miała, ale nie rozerwać jej, natomiast efekt jest jak najbardziej zadowalający.
I polakierować można zwykłym lakierem nie jakimś specjalnym, chyba, że chce się mieć efekt spękań, to wtedy już nie ma wyjścia, trzeba ten specjalny. :roll:
Podobno dużo osób robi Vikolem, ale ja sie bałam bo czytałam, że za mokry jest i serwetki ciężko tym przyklejać. :roll:
Widziałam, że nawet białkiem od jajka serwetki przyklejają. Smaruje się podłoże na to daje serwetkę i z góry rozprowadza pedzlem namoczonym w białku.
Tak samo jak ja robie tym klejem do decoupage, jeno teraz doczytałam, że zanim dam serwetkę na ten klej to musi on trochę podeschnąć.
Wciąż coś czytam w Necie na ten temat i wciąż czegoś nowego się uczę. Może kiedyś będę w tym dobra. :lol:
Ivonesca
26-11-2009, 10:31
na pewno bedziesz dobra ! :lol:
no postaram się kiedyś popstrykac zdjęć tego co popełniłam 8)
a tymczasem pozdawiają dwaj bracia ;-)
http://foto0.m.onet.pl/_m/3770c90f75f9d76789bbe13296a9e4e4,10,19,0.jpg
Co za pikne ludzie!!!! Dzięki Ivo! :D
Maciek wygląda jakby miał z 4 m-ce. Taki powazny z Niego juz facet. :P :wink:
O rany, jakie fajne chłopaki! :D :D :D
A maluch to taki śliczniusi, że tylko całować. :oops:
A ja dzisiaj zaczęłam sie znęcać nad doniczką starą, już ją pomalowałam, to może jutro coś przykleję... :lol:
Ale ja pomalowałam najzwyklejszą farbą jakąś tam ftalową, tyle, że stara łam sie malować tak... byle jak, no jakby stare było i po przecierce. :lol:
Pomalowanie nawet mi się podoba, gorzej u mnie zawsze z tym dobieraniem wzorków i klejeniem właściwych serwetek... :lol:
Jestem zdania, że jak mi się udało, to każdemu się uda. :D :wink:
na pewno bedziesz dobra ! :lol:
no postaram się kiedyś popstrykac zdjęć tego co popełniłam 8)
a tymczasem pozdawiają dwaj bracia ;-)
http://foto0.m.onet.pl/_m/3770c90f75f9d76789bbe13296a9e4e4,10,19,0.jpg
Jakie fajne Żuczki :)
Ivonesca
27-11-2009, 08:48
Zelka - czy wiesz gdzie trzeba zgłaszać fanty do licytacji dla Franusia Walecznego?
tym razem tez chcę się dolożyc - coś serwetkowego i jeszcze namowilam córkę, zeby jakies ładne kolczykii zrobiła to tez oddam
pozdrawiamy :-)
Ivo, to będzie osobny wątek, Edzia pisała, że powstanie gdzieś 4.lub 5. 12. Będzie na stronie głównej, łatwo widoczny i tam można będzie zgłaszać. A w czasie aukcji też wciąż będzie można zgłaszać, jak zawsze. :P Więc, się nie martw.
Jesoo, też chciałam dać coś z deco, a teraz to mam stracha bo czy dawać te moje pracy początkowe? To nic nad czym mozna ochać i achać. :roll:
No nic, się zastanowię. :lol:
Ivonesca
27-11-2009, 09:04
tak myslałam że to bedzie gdzies na głównej stronie, ale obszukałam wszystko i nie znalazłam :lol:
Ty zawsze coś ładnego oddajesz to i serwetkowe pewnie ładne bedzie :D
No oczywiście, że piękne będzie! :D
Chyba sobie zrobię jakieś drzewko szyszkowe na święta. :roll:
Poszukam dużej donicy, zamaluję, okleję...
To Zeljki wina, od Ciebie się zaraziłam! :lol:
Dzień dobry, czy tu się coś klei? :P
Hej, nie klei, bo czekam na serwetki i zakupy. Serwetki zakupione, zakupy zaplanowane na kiedyś tam.
Ale ważne, że skończyłam dla amonite, bo to obiecane było i długo wyczekiwane. :wink:
Hm...
W czwartek poszło cos do Ciebie, miałam nadzieję, że dojdzie jeszcze w tym tygodniu... :roll:
Serwetki wyslalas? Jupiii! :D
No wysłałam, żeby tylko doszły... :roll:
Wiesz co? Weszłam w ten link, co to na PW dałaś.
:o :o :o :o :o :o :o
Teraz będę przez tydzień tam siedzieć i oglądać, i zbierać. :o
DZIĘKUJĘ!!! :D :D :D
No ja wiedzialam, ze wpadniesz w to, jak ja. :lol: Oni maja przepiekne wzory, jakis takie romantyczne, nie?
Gosia-Anbudowa
30-11-2009, 09:59
http://republika.pl/blog_mf_4564665/6832902/sz/usmieszki.jpg
dzień doberek :D
Ivonesca
30-11-2009, 10:23
dzień dobry w poniedziałek :-)
Hej kobitki! :D
No Gosiaaa, brakowało Cie tutaj. :evil: :D :wink:
Wiosenne powiewy, słonko i inne dobrodziejstwa natury przynoszę, dobrego tygodnia Żelko :D
Dziękuję Tolcia, Tobie też!!!!! :P
Nooo, ja Lanarte znam, bo mam zamawiane od nich komplety do wyhaftowania. Taki portret Nefretete na podmalowanym tle.
Kosztowało to kilka lat temu ponad 200 zł. :oops:
I od wtedy dostaję ich katalogi.
No jak dostaję, to chora jestem, mówię Ci... :oops:
Więc (wiem, nie wolno tak zaczynać) baaaardzo się cieszę, że tyle wzorków teraz mam dzięki Tobie!!! :D :D :D
No jak byłaś ostatnio, to mówiłaś, że lubisz, więc jak natrafiłam to zaraz do Ciebie leciałam. :D
A serwetek jeszcze nie ma. A na te z allegro czekam od 19. :x
U nas znowu wiatrzysko jakby świat miał sie skończyć. :roll:
No właśnie. Co z tą pocztą??? :evil:
Ja sie zaczynam zastanawiac czy jesli priorytetem jest wyslane i nie dociera na nastepny dzien, tak jak powinno, czy nie zadac odszkodowania. Place za priorytet a doeciera jak zwykly. :evil:
Nie wiem, ale ja już dawno nie wysyłam priorytetem, bo zawsze dociera jak zwykły albo i później. :evil:
Do Ciebie też poszło zwykłym.
Doszło już? :roll:
Ni ma jeszcze, ale bedzieeee. :wink:
A ja Wam coś powiem - patrzę na dzieła Żelki w realu ... no po prostu cuuuudoooo!!!!
Żeleczko - jesteś Wielka!!!!!!
P.S. Gdzie qurna chata, można obejrzeć spiżarkę??????
spizarke tutaj mozna znalezc
http://s219.photobucket.com/albums/cc199/brigamene
No i masz, zwykły list prawie tydzień idzie! :evil:
No, co zrobić, nie mamy wielkiego wyboru. Trzeba czekac.
Ivonesca
03-12-2009, 10:57
witanko :-)
o, i ja wreszcie dojrzałam spiżarkę;-)
ale masz teraz miejsca na przetwory :wink:
pozdrawiamy cieplutko
Napisz jak wrażenia z pierwszych jazd nowym autem 8) :lol:
Hej maylandcia! Jak tam szafki, odnowione?
A o wrazeniach... :roll:
Pierwsze, to takie, że małe. :lol: Po tym Fusion co mi dali jak sie przesiadłam to dziwnie nisko było. :(
A nie, pierwsze wrażenie to było jak jechałam z mężem odebrać. Zobaczyłam auto i powiedziałam: "A to my takie auto zamawialiśmy?" :lol:
Sprzedawca przerażony popatrzał w milczeniu. :lol:
A w ogóle to ja słowa mu nie mówiłam o tym spóźnieniu a On mnie tak przepraszał, że żal mi Go było strasznie. :lol:
No nic, niech nam sie jeno dobrze jedzie. :wink:
Zeljko - gratuluje samochodziku :)
niech się sprawuje , jak już taki wyczekany :)
Czy ja dobrze patrze ? Bo prawie dziurę w ekranie wydrapałam - jak chciałam kropkę znad "Z" wytrzeć . Jest Żelka czy nie jest ? Skąd się wzięła ?
Tyż piknie jakby co :D
Ej, Zochna nasza kochana! :D Oko masz sokole! :wink:
No poprosiłam Redakcje o zmianę, bo prawie każdy miał problem z poprzednim nickiem, a Żelka to najbardziej podobne do tego co ja tam miałam napisane.... Podobnie sie czyta.
Większość pisała zawsze.., Zelijka :-? :lol:
Teraz już nie bedom sie mylić. :D
A co u Ciebie jak tam domek? Czy obrazki już wyszą? :D :oops:
ech Żelko Droga..:oops: .. zaraz bym się pochwaliła.. a tak nie do końca wiszą..
ja po prostu nie mogą satysfakcjonujących ramek wybrać :lol:
Już trzecią probę czynię - udało mi się znaleźć fajne - bo drewniane -
ale - są prostokątne a obrazki potrzebują kwadratów . Tym sposobem - jeszcze obrazki na stałe nie wiszą :oops:
No i ściany - ściany czekają na malowanie . No i mebli - mebli ostatecznych brak ..
na swoje usprawiedliwienie mam to - że u mnie procesy decyzyjne przebiegają bardzo długo ...aż się dziwię , że w ogóle jakieś decyzje udało mi się w życiu podjąc :lol:
Jak mi pozwolisz na chwilę wepchać się z moimi zdjęciami -
to pokaże gdzie będą wisieć.
O tu :
http://img3.imageshack.us/img3/6366/wlochylistopad2009166.jpg
a własciwie bardziej tu - czyli po lewej tronie kozy
http://img109.imageshack.us/img109/562/wlochylistopad2009218.jpg
Jak mam usunąć szybko - to mi ino mów Żelko :D
No to zmiana na święta :lol:
Szafki nieodnowione. czekają aż mi sie zachce. To niepredko bedzie :lol:
Zochna tam widze jeden oprawiony i ladnie wyszlo. A miejsce piekne! Masz Ty gust dziewczyno, masz.
Zerknij do domu betib w galerii zdjec, wlasnie stamtad przylazlam i wciaz gebe mam otwarta. :lol:
mayland to zmiana na urodzinki, nie dlugo akurat mam. Wchodze w kolejna 40-tke. Bosch jak mi sie chce dlugo zyc! :D A w ogole to ja wciaz mam nadzieje, ze Pan Jezus wroci za moich czasow i juz nie bede musiala umierac wcale. :D
p.s. Zochna widze, ze masz jeszcze pustych scian a ja sie decoupage ucze. :lol: :wink:
Żelko - to witaj w klubie czterdziestkowym soon :)
Nie jest tak źle jakby mogło się wydawać -
lutowa czterdziestka Ci to mówi (zeszloroczna).
W kościach trochę łamie i wzrok już nie ten - ale da się żyć :lol:
Dom betib obejrzałam kilka razy - i też bardzo mi się podoba. Zazdroszczę konsekwencji i umiejętności dobrania szczegółów :)
Takich ramek to ja mam więcej. Jak nie znajdę kwadratów to oprawie wszystkie - tylko muszę je pomalować - bo lekko smutne są.
A pustych ścian w każdym pomieszceniu mam po cztery :lol:
mam Cię wspomóc serwetkami ? :lol:
W kwestiach wiecznościowych - to zawsze jest nadzieja -tu albo tam ;)
Szczególnie dla Dobrych Duszków :D
A pustych ścian w każdym pomieszceniu mam po cztery :lol:
mam Cię wspomóc serwetkami ? :lol:
No tutaj wsparcie jest, niestety konieczne. :wink: Serwetki to w tym wszystkim pestka. :roll: Trzeba miec tez na co serwetke przykleic. :D
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin