PDA

Zobacz pełną wersję : komentarze do dziennika Zeljka



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 [24] 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35

Żelka
23-04-2010, 11:23
Żyję, ale dawno nie byłam tak chora. Po dwóch dniach kataru, jakiego nie pamiętam, przestało lać z nosa a teraz pot się ze mnie leje. Wciąż się tylko przebieram, w dzień i w nocy.


Dostałam wczoraj antybiotyk i inne leki. Telepie mną cały czas, tak, że muszę dużo leżeć.


Ponieważ mąż wciąż w pracy, a ja nie chce przy Stefku za dużo chodzić, to aby nie być blisko Niego ale jednak moc mieć na Niego oko, w dzień a zwłaszcza w nocy (kiedy muszę nasłuchiwać jak oddycha, czy nie chrapie czasami, bo wtedy muszę lecieć przewracać Go na bok aby sie nie krztusił) to śpię w korytarzu.


Można by powiedzieć, że jestem na wakacjach, haha.
Dziś na szczęście wrócił mi apetyt. Jeno nie ma sił, aby coś dobrego ugotować. Teraz by się taki sąsiad Bramer przydał. ;-)


No nic, zbierać się trzeba i do zdrowia wracać. Buziaki Wam! Pa!

mayland
23-04-2010, 12:09
Kurcze to coś podobnego jak mnie złapało chyba. Ja juz 9 dzień a mówię nadal przez nos.
Współczuje Ci bardzo Żelka. Z jedzeniem nie pomogę :( Ja najszybciej co mogłam to robiłam makaron. Nawet sam, ugotowany i podsmazony na patelni z jajkiem. :(

Gosiek33
23-04-2010, 20:14
Oj niedobrze :( szybko do zdrowia wracajcie

DPS
23-04-2010, 20:46
Oooj, dziewczynki moje, to niedobrze, że takieście chore. :(
Zeljciu, staraj się, walcz, mysl pozytywnie i zdrowiej szybko.
Duzo odpoczywaj (wiem, to trudne w Twojej sytuacji), leż, wygrzewaj się i bierz lekarstwa.
Mayland, zaraz idę do Ciebie, mam wiadomość. ;)

Żelka
25-04-2010, 19:44
Ja po woli dochodzę już do siebie ale Stefka gardło teraz duzo gorzej wygląda. Jutro jadę z nim do lekarza.



Znowu dostaję pytania odnośnie jednego procenta dla Stefka, wiec napiszę tutaj to co dostałam od Fundacji.





Aby przekazać 1% podatku na konkretnego Podopiecznego należy w odpowiednich rubrykach zeznania podatkowego wpisać kolejno:


Nazwa OPP: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą"


Numer KRS: 0000037904


W rubryce "Informacje uzupełniające" (PIT 28 - pozycja 133, PIT 36 - poz. 309, PIT 36L - poz. 109, PIT 37 - poz.128, PIT 38 - poz. 62, PIT 39 - poz.55) napisać: NAZWISKO I IMIĘ PODOPIECZNEGO (NUMER CZŁONKOWSKI) = U NAS TO BĘDZIE = Jasiński Stefan(267)




Dzięki wszystkim za pamięć o moim Stefku!!!

Gosiek33
26-04-2010, 06:13
Dobrze Żelko, że lepiej się już czujesz, a kciuki trzymam by Stefka szybko gardło przestało boleć :)



a mój procent poszedł już jakiś czas temu

Żelka
26-04-2010, 08:45
Dzięki Gosiek!
Właśnie za chwilę jadę z Nim do lekarza. Zobaczymy co dostanie. Buziaki.

DPS
26-04-2010, 19:26
Czeeee! :D
Wy się leczcie, Ciotka i pamietaj, że koniecznie trzeba gdzies z domu wyjechać, najlepiej do mnie na jakis wywczas. ;)

Żelka
27-04-2010, 08:22
Stefek tez ma antybiotyk. Ja wczoraj w 7 dniu chorowania mialam jeszcze stan podgoraczkowy..., ale leczymy sie i bedzie dobrze... Pozdrowienia dla wszystkich co zagladaja i co nie zagladaja.

mayland
27-04-2010, 08:25
No to teraz powinno być z górki.
Bierzcie coś osłonowego przy antybiotyku.

Sloneczko
27-04-2010, 08:44
A zaraz po skończeniu, bierzcie magnez (teraz nie).

mayland
27-04-2010, 10:37
Mi lekarz kazał brac wapno+witC

jamles
27-04-2010, 11:10
... Pozdrowienia dla wszystkich co zagladaja i co nie zagladaja.
jak nic to do mnie ;):oops:
zdrowiejcie:)

Nefer
27-04-2010, 11:41
Żela, trzym się :):)

Żelka
27-04-2010, 14:12
Florę bierzemy. Mi to sie antybiotyk skończył, ale dużo lepiej się nie czuję. Najgorsze są te bóle głowy. Codziennie i bez przerwy.... Ale wiem, miałam to juz kiedyś i to było od zatok....

Przez to wszystko Stefek ma przerwę w rehabilitacji. Niech to... Zmęczona juz jestem tym wszystkim i tą ciągła walką...

No nic, trzeba się trzymać. Trzeba.

W końcu w maju froschia bierze ślub, nie można chorować, bo trzeba będzie wypić za Ich zdrowie. ;-)

To lecę, walnąć piąstka w stół, to przynajmniej mi się ośrodek bólu przeniesie na chwile.

Dzięki, że jesteście.

frosch
27-04-2010, 14:25
kurcze czułam to , czułam !!!!
wiedziałam , że ktoś o mnie pisze i weszłam na forum <lol>
przepraszam , że nie wiedziałam o Twojej ostatniej chorobie :(
szybko nadrabiam obfitym pluciem tfu tfu tfu tfuuuuu tfffuuuuuuu.....
Zycze szybkiego powrotu do formy
my , sześćdziewiątki ;) nie poddajemy się , prawda?
nie zapominaj nigdy o tym , proszę :):):)

mayland
27-04-2010, 15:46
Żelka to my chyba na to samo chorowałyśmy. Mnie też zatoki bolały :(
Trzymaj się dzielnie! I pamietaj..... ciagle do przodu.

frosch
27-04-2010, 15:59
maylandziu, Ty też chora ????
uważajcie na siebie dziewczyny
zwłaszcza ta druga
pluje jeszcze raz tfu tfu tfu !!!

mayland
27-04-2010, 16:02
Frosia ja juz końcówke zaliczam ale dawno mnie tak choróbsko nie powaliło jak teraz.
Dzięki ze plucie. :D

Żelka
27-04-2010, 17:21
O co to?! Wchodzę a tu naplute! Hi,hi,hi.....
No, no, Panna Młoda mnie odwiedziła, to ja też od razu czuję się lepiej.... Jesoo froschia Ty musisz miec coś extra, że w tym wieku ślub bierzesz! Mnie to by juz nikt nie chciał. :-))))))
mayladzia bedziemy sie trzymać. Właśnie wczoraj sie pocieszałam, że Ty też w 9 dniu miałaś jeszcze nos zatkany. ;-)

DPS
27-04-2010, 19:28
Wyzdrowiejesz, kochana, na pewno wyzdrowiejesz, tylko czasu Ci trzeba i spokoju. :D
Modle się za Was, żebyście wszyscy zdrowi byłi.
Buziaki!!! :D

frosch
27-04-2010, 19:42
O co to?! Wchodzę a tu naplute! Hi,hi,hi.....
No, no, Panna Młoda mnie odwiedziła, to ja też od razu czuję się lepiej.... Jesoo froschia Ty musisz miec coś extra, że w tym wieku ślub bierzesz! Mnie to by juz nikt nie chciał. :-))))))


sorry, powycieram :oops:
a mam , mam.............psa ;p

aka z Ina
28-04-2010, 13:40
jak dzisiaj samopoczucie?

mayland
28-04-2010, 15:53
mayladzia bedziemy sie trzymać. Właśnie wczoraj sie pocieszałam, że Ty też w 9 dniu miałaś jeszcze nos zatkany. ;-)
No wlaśnie, chyba jakiś bonus od losu dostajemy bo zazwyczaj katar trwa 7 dni :D

Żelka
28-04-2010, 19:27
Juhu!
Żyjemy. Wciaz walczymy. stefka teraz nie zle telepie.To jakies paskudztwo okropniste!!! Ja tylko mysle o tym, ze kiedys to bedzie za nami....
Buziaki i trzymajcie sie zdrowo!!! Dziekuje za troske. Dodajecie mi sil.

Gosiek33
28-04-2010, 19:40
Nie dawajcie się, wspieram myślami i zdrowiejcie szybciutko

aka z Ina
28-04-2010, 19:55
Zdrowia!!!

tola
28-04-2010, 20:07
No wlaśnie, chyba jakiś bonus od losu dostajemy bo zazwyczaj katar trwa 7 dni :D

oj nie 7 dni, tylko 6 tygodni, przynajmniej u mnie.
Nos zatkany, śluzówka obrzęknięta, oczy swędzą, opryszczka boli, a drzewa pylą i ani myślą przestać.
Żelka, trzymam mocno za Wasze zdrowie, niech wróci i żebyście już o choróbskach zapomnieli.

frosch
28-04-2010, 20:28
popluje jeszcze troche za wszystkich
tfu tfu tfu tfu tfu ......

Sloneczko
29-04-2010, 00:16
http://www.mloda.ekrakow.pl/%21ola/termometr.gif Leczcie się chorowitki, tak jak kiedyś już u Żelki pisałam, ale że jest Was więcej, to przypomnę:

Uderzajcie się piąstką w mostek, krótko i mocno (z czuciem ;)), 10 razy co 1 sekundę.
I tak 3 razy dziennie.
Po każdym takim uderzeniu poczujecie jak ciepło rozchodzi się promieniście od mostka.
I o to właśnie chodzi. Dostarczacie organizmowi energii z zewnątrz, co wspomaga leczenie wszelkich dolegliwości :)

aka z Ina
29-04-2010, 08:47
Słoneczko zaskoczyłaś mnie:jawdrop: tym sposobem....zaraz sobie skopiuję;)

Żelka
29-04-2010, 12:25
Donoszę, że nochol sie odetkał. :-)
Sądzę, że to zasługa Flixonase. To taki aerozol który bardzo pomaga jak śluzówka jest spułchnięta. Niestety zanim zacznie dobrze działać , to trzeba 10 dni używać, ale pomaga na długo. Zwłaszcza jak calą buteleczkę się zużyje do końca. Na moje zatoki, to najlepszy lek.
Stefcio dzis też juz weselszy, choc trochę to jeszcze potrwa.
Jeszcze raz dzięki za wsparcie! ;-)
p.s. Słoneczko dobrze, że przypomniałaś mi o magnezie, bo jak zaczęłam brac, łeb przestał boleć. Ja zapomniałam, że jak dużo przeciwbólowych sie bierze, że trzeba uzupełniac magnez i potas.

AgaJeżyk
29-04-2010, 22:43
Zdrówka przyszłam życzyć ... i nochala odetkanego też ;)

DPS
30-04-2010, 07:33
No, to mam nadzieję, że dzisiaj to Ty już w ogóle gościówa jesteś, prawie zdrowa i ten tego. :D
Buziaki zostawiam dla Ciebie i Stefcia! ;)

Maruś i Asia
30-04-2010, 14:14
Witam wszystkich i zdrówka życzę.

Mam nadzieję, że teraz uda mi się częściej tutaj zaglądać. Synuś zakończył pisanie pracy licencjackiej, to w końcu będę miała dostęp do komputera. Lecę nadrabiać zaległości czytelnicze. O rany chciałam wstawić ładną buźkę, a tu nic mi się nie udaje. Chyba trochę potrwa zanim się nauczę poruszać po tym zmienionym formum.

DarioAS
01-05-2010, 23:08
Żelciu, zdrówka Wam życzę, nie dajcie się :)
Pozdrawiam cieplutko :D

DPS
04-05-2010, 07:02
Halooooo!
Żyjesz? :lol:
Odezwij się, ciocia Żelka, poopowiadaj, jak tam u Was! ;)

Żelka
04-05-2010, 09:05
Na stare lata ujawinio sie u mnie lenistwo. Nie chce mi sie nawet tutaj zagladac... Ale do rzeczy.
W ogrodzie na razie nic. Wiemy tylko, że to "ktoś musi zrobić, bo my nie mamy czasu". Ktoś jakos sie nie melduje u nas do roboty.
W domu.., znikneło trochę bałaganu. Mąż posprzątał po robieniu spiżarni i połek w gościnnym. Cały czas trzeba to wszystko zamknąć drzwiami, które są i czekają aż Ktoś ich założy.
Całe to sprzatanie było po to aby było gdzieś przyjąc teściową która straszy, że przyjedzie..., w co ja bardzo mocno wątpię...
Początkiem czerwca przyjedzie jednak ciocia męża z Australii, więc mam nadzieję, że Ktoś coś jeszcze w domu porobi.
A tak, to nie możemy dojść do siebie po chorobie. Wszystko dlatego, że stefek ostatnio po nocach nie śpi i to regularnie nie śpi, więc chodzę jak lunatik.
No to tyle z tego wszystkiego co sie u nas działo i nie działo...
Pozdrawiamy wszystkich!!!!

DPS
04-05-2010, 20:17
No nie możesz nas tutaj bez wieści zostawiać, no co Ty! ;)
Dobrze, żeście zdrowi, tylko nie śpita. :lol2:
Melisy mu daj na noc, może pospi trochę.
Albo coś takiego, Ty tam masz takie Wasze.
Ktoś na pewno te drzwi założy, wszak ciocia ma przyjechać. :D
Na pewno będzie miała piękne zdjęcia i opowiadała bardzo ciekawe rzeczy o Australii.
Napiszesz na blogu, nie? :lol:

Amtla
04-05-2010, 20:32
Czyli Stefek po chorobie odreagować musi...Z tą bezsennościa to nic dobrego dla Ciebie. A on w dzień nie odsypia ? Kładź się razem z nim obojętnie kiedy.

To dobrze, że się w pracach domkowych coś ruszyło...i fajnie żeby ktosiek zakasał jeszcze rekawy, wszak weekend znowu szybko będzie. ..

Ściskam mocno...i wyśpij się

Nefer
04-05-2010, 21:52
Więc życzę CI Żeluś długiej, przespanej nocy :)

Żelka
05-05-2010, 07:15
Patrz, dzis pospał skubany. Co prawda od pierwszej do siódmej, ale to cała noc.., prawie. Jednak Nefer ma wszedzie wejścia. :-)
Amtlo Stefek odsypia w dzień, ja z Nim też, tyle, że krócej, bo muszę jakieś jeściu zrobić. Jednak dla mnie takie spanie na raty i o różnych porach nie jest tak samo regenerujące jak przespana cała noc. Choc i tak juz dużo przywikłam. Teraz ma taki okres, że juz ponad miesiąc rozrabia po nocach. A jak potem w dzień zasnie, to skubanego obudzić nie można. Nic nie działa. Przykryje sie po głowie i ma mnie w nosie. A mi też żal wybudzać Go z takiego mocnego snu, bo myślę, że też potrzebuje sie zregenerować... No i tak to leci potem... Ale dobrze jest. Na szczęście nie muszę iść do pracy jak większość mam. To dopiero by było. ;-)
Depeś ja poproszę wójka z Australii aby cosik napisal. Co ja mam pisać jak na oczy nie widziałam. Dołączę jakieś fotki. Oni w Sydnej mieszkają.

aka z Ina
05-05-2010, 08:35
cieszę się, że Wy po chorobie już...teraz tylko porządnie się rehabilitujcie i będzie dobrze!

a robota nie zająć..życzę pomocnych wielu rąk!

frosch
05-05-2010, 11:00
trzymajcie się i wracajcie do zdrowia
cały czas myslami jestem z wami :)

Maruś i Asia
05-05-2010, 17:57
Dobrze, że już lepiej się czujecie. Może teraz Stefek będzie lepiej sypiał w nocy. Musicie się przecież porządnie wykurować przed przyjęciem gości.
Myślami pozostaję z wami i życzę dużo zdrówka.

DPS
05-05-2010, 18:10
Ty, kochana, i tak nie powinnaś dać mu spać w dzień.
3 dni byście się przemęczyli trochę, ale na czwarty to gwarantowane, że spałby jak niemowlę do samego rana. ;)
Buziaki i skoro to musi być wujek, to niech i tak będzie... :lol2:

Maruś i Asia
08-05-2010, 19:46
Witam serdecznie. Jak tam zdrówko, czy czujecie się dobrze. Dziś pogoda wymarzona na spędzanie czasu na dworzu. Mam nadzieję, że skorzystaliście z pięknej pogody.

Żelka
09-05-2010, 21:55
Hejka!
Żyjemy sobie po malutku, po cichutku. :-)
Ostatnio, jeszcze zanim zachorowaliśmy zaczęła nas odwiedzać nasza mała sąsiadka. Ma całych 5 lat!
Teraz, jak już jesteśmy po chorobie, znowu nas odwiedza. Codziennie po przedszkolu leci do nas. Jest u nas od 17 do 19.30.
Bawimy się razem. Czasami Stefek do nas dołącza, czasami tylko obserwuje.
Bardzo fajne mają dziewczyny nasi sąsiedzi. Pięknie wychowane dzieciaki.
Dziś malutka była u nas do 12 do 20.30. Nawet obiad mama musiała Jej przynieść do cioci, bo nie chciała iść do domu nawet na chwilę.
Fajne są dzieci. To taki piękny, niewinny świat.
Zanim jeszcze dowiedziałam się, że Stefek jest chory, chciałam urodzić jeszcze jedno dziecko. Marzyłam o dziewczynce. Potem, ze strachu, zrezygnowałam.
A tu patrzcie. Nie urodziłam i mam. :-) Świetnie się dogadujemy razem.
Może jednak nie jestem aż taka stara?!

Asiu gdzie Ty byłaś jak Cię nie było? Mam dobre ciacho. Wpadniesz na kawę jutro? :-)

Nefer
09-05-2010, 22:10
Fajna sąsiadka :) Mam nadzieję, że nie przesadza za bardzo, bo rodzice chyba znaleźli sobie darmową opiekę :) Jak Stefkowi się podoba ?
Oczywiście,że nie jesteś za stara - co to za pomysł LOL :)

AgaJeżyk
09-05-2010, 22:42
Może jednak nie jestem aż taka stara?!

:-)

Jasne ... starsza jestes od węgla ...byłam na blogu ... widziałam fotkę ...

Kobiety nie sadzą sobie komplementów ...przeważnie ... ale ci zasadzę

Jesteś piękna ... dziewczynka :yes:

Gosiek33
10-05-2010, 05:45
Ot i nową córcię masz :) i fajnie się czyta, że choróbska Was wreszcie opuściły :)

Żelka
10-05-2010, 07:06
Nefeć Stefek chyba lubi jak Malutka przyjdzie. Ona taka cichutka jest i bardzo grzeczna. w tym wieku, choć widzi, że Stefek jest inny, nie ma obaw aby do niego podejść, podać zabawkę, coś powiedzieć, pogłaskać po ręce. Stefek się do niej uśmiecha, czasami obserwuje jak Ona sie bawi. Jak podoba mu sie nasza zabawa to przychodzi do nas, siada i robi to co my, albo po prostu siada przy nas i widać, że jest wesoły.


Aga, to zdjęcie na blogu ma z trzy lata. Teraz wyglądam inaczej. Właśnie nie dawno fryzjerka od nie-chcenia mnie tak obcięła, że miałam ochoty jej nie zapłacić. No nic, odrosną.
Gosiek, ja też się cieszę jak mamy trochę spokoju od tego chorowania.
Pozdrowienia dla wszystkich!

DPS
10-05-2010, 07:32
Ty z tą opieka nie przesadzaj tylko, dobra?
A zdjęcie na blogu piękne, a Ty własnie tak wyglądasz, bo ja wiem na pewno! :p
Nie przyzwyczajaj małej aż tak bardzo do długiego przebywania u Was, bo potem będziesz chciała spokoju chwilkę albo miała ważne sprawy, a mała będzie płakać wniebogłosy i krzywdować sobie, że nie może do Was.
Ze zbyt ścisłych związków sąsiedzkich to na końcu zawsze kłopoty są.
A ja dalej nijak nie moge komentować na blogu. :(
No to napiszę tutaj: piekną masę solną zrobiłaś, a nakleiłaś też na nią serwetki?
Tak czy siak, jak zwykle dusza artysty z Ciebie wyłazi. Pięknie!!! :D
Aha - myślicie o przyjeździe? :rolleyes:

AgaJeżyk
10-05-2010, 07:41
Żelko ... nie jestem psychologiem ... ale wyobraźnia mi podpowiada coś ...

Czy Stefek ...jak każde dziecko ... nie poczuje sie odtrącony albo gorszy widząc, że mama bawi się z tym innym dzieckiem ?

Jeśli żyje w swoim świecie to pewnie mu to nie przeszkadza ... bo nie zdaje sobie sprawy, że ktos mu mamę podkrada ... i to by było najlepsze.

A z drugiej strony takie małe dziecko to doskonała terapia bo jest spontaniczne, szczere i naturalne...

Tak sobie tylko rozmyślam. Nie znam Stefka to różności mi po głowie chodzą ... sorki ...




A fotka ładna ;) ...przez trzy lata zmarszczki nikogo jeszcze nie przeorały :D

Żelka
10-05-2010, 10:45
Jajcare. ;-)
Będę dbać aby nam sie krzywda nie stała. :-)
A Malutka grzeczna jest bardzo. Stefek chyba Ją lubi. Jak ma za dużo lub jest zazdrosny to daje mi o tym znać.., a ja wtedy robie tak aby każde dziecko było zadowolone.
A faktycznie, czasami dla zasady bedę musiała Malutkiej odmówic, tak aby wiedziała, że czasami tez nie mozna do cioci, bo ciocia nie ma czasu... Choc mi żal tak zrobić, haha, muszę się nauczyć, musimy obie sie nauczyć.
Depeś, a Ty wiesz ile ten aniołek wysychał? Tydzień chyba. A kwiatki, faktycznie ma naklejone ze serwetek. Masz Ty oko.

Gosiek33
10-05-2010, 12:24
Żelko a swoją drogą to matka tak pozwala małej siedzieć u Ciebie ? Widocznie woli z Wami być niż w swoim domku?

Maruś i Asia
10-05-2010, 13:19
Asiu gdzie Ty byłaś jak Cię nie było? Mam dobre ciacho. Wpadniesz na kawę jutro? :-)[/QUOTE]

Na kawę to ja nawet już bym chciała, tylko z pracy mnie nie chcą puścić.:yes:
Strasznie długo się nie odzywałam, bo w pracy jeszcze nie miałam dostępu do internetu, a w domu generalnie nie mogłam się dopchać do komputera. Synuś pisał pracę licencjacką i trząsł się, żeby mu nic się z nią nie stało. Aż w końcu sobie wykrakał i padła płyta główna komputera. W związku z tym przez jakiś czas w ogóle nie miałam dostępu do internetu. Teraz komputer naprawiony, praca już napisana, pozostanie mu już tylko obrona. A ja się w pracy również dorobiłam internetu, więc mam nadzieję, że częściej będę do ciebie zaglądać.

Fajnie, że masz miłą malutką sąsiadkę, która Was tak często odwiedza, tylko tak sobie myślę czy nie za często. Ale ty już sama najlepiej wiesz. Dobre jest też to, że dziewczynka chce spędzać czas ze Stefkiem. Mam nadzieję, że jemu też podoba się Wasza nowa znajoma i nie jest o nią zazdrosny.
Pozdrawiam cieplutko, mam nadzieję, że w końcu uda nam się razem tej kawy napić.:cool:

Żelka
10-05-2010, 23:34
Gosiek pewnie dlatego, że tutaj jest wszystko nowe, nowe, inne zabawki i w ogóle. A Jej mama przychodzi po nia kilka razy ale Ta nie chce iść.
Ale dzisiaj jak przyszła nie miałam dla niej czasu, bo Stefka pokój malowałam, więc szybko sama do domu wróciła. :-) Jak to dziecko, nudzić sie nie lubi.
Asiu, a jak domek?

DPS
11-05-2010, 07:48
Dzień dobry, przyszłam buziaki zostawić! :lol:

frosch
11-05-2010, 08:38
a ja sie cieszę , że znalazłaś sobie nową koleżankę :)
jeśli dziewczynka jest miła i dobrze wychowana jak piszesz nie bedzie dla ciebie balastem
i Stefciu na tym skorzysta :)

a dziewczyny tak piszą , bo boja sie ,że Mała zabierze Cie z forum hahaha
zazdrosne zwyczajnie są :P ;)

Maruś i Asia
11-05-2010, 12:22
Oj Frosia, że też musiałaś nas tak od razu rozszyfrować.

Żelko, z domkiem bez zmian, bo przez męża chorobę nie mieliśmy serca ani głowy do budowy. Od jakiegoś czasu jest troszkę lepiej, ale czy na tyle żeby się zająć budową - nie wiem. Jak jest ładna pogoda to na działeczkę oczywiście jeździmy, żeby odpocząć od zgiełku miasta i podziwiać jakie piękne chwasty u nas rosną. Jesienią to córka nawet z nich swój ogródek zakładała, a płotek z papy uczyniła. Jak pojechaliśmy na wiosnę to się ucieszyła, że kwiatki w jej ogródku rosną.

DPS
11-05-2010, 19:11
Frosia, ja Ci chyba po doopie natrzaskam! :P
Ty jej tak nie gadaj, bo ona za dobra jest i jeszcze całkiem z tą malutką sie zakoleguje i zaciotkuje!
Na naszą szkodę oczywiście. :lol2:

Żelka
12-05-2010, 14:55
Co za dzień dzisiaj. Nawet mi sie mówić nie chce.

Prądu od samego rana do teraz nie było. Ja musiałam po zakupy pojechać (mąż wyjechał) a weź tu garaż otwórz bez prądu. Brama ciężka 5-metrowa, ani ruszyć nie mogłam. Dobrze, że potem Sąsiad (tata Malutkiej) był u siebie na działce, to Go poprosiłam o pomoc.

Normalnie cyrk.

Teraz juz widzę wadę takiej dużej bramy. Trzeba było robić dwie mniejsze, bo to wieś i co rusz prądu nie ma.

No i w ogóle tutaj na wsi zaczyna mi sie nie podobać. Za duży dom, wciąż tylko sprzątać trzeba, droga polna, jak dobrze napada to wyjechać nie można.., do autobusu 2km..., a w mieście z kolei nie ma czym oddychać. No i gdzie sie tutaj podziać, jak tak źle a tak nie dobrze?

DPS
13-05-2010, 07:50
Ha, zaczynasz na własnej skórze odczuwać niewygody życia na wsi...
Wyobraź sobie teraz , że Stefek chodzi do gminnej podstawówki, autobus szkolny zabiera go z tego przystanku co to 2 km, podjeżdża tam o godzinie 6.45 rano, a jest zima i trzaskający mróz, jak w tym roku.
I potem Stefek trafia do szkoły, gdzie wypasione miejskie dzieciaki od wsiura go wyzywają i za głupka mają. :(
Wiejskie dzieci często taki los spotyka.

A jak miastowi chcą powiedzieć, że coś jest beznadziejne, to mówią: ale wiooocha!!!!
Bardzo nie lubię, jak tak mówią, bo to głupie i niesprawiedliwe.

Żelka
13-05-2010, 08:08
Aj, bo ja marudna ostatnio jestem. Sama sie sobie dziwie, bo wiem, że trzeba skupiać sie na rzeczach pozytywnych, a ja ostatnio wszystko czarno widzę. Staram sie z tym walczyć, ale coś mi nie wychodzi. Jakaś be jestem, be sie czuje i be reaguje na wszystko... Zastanwaiam sie czy to juz nie trzeba leczyć, czy wystarczy tylko kopa w dupę sobie dać...

Maruś i Asia
13-05-2010, 10:17
A ja jednak uważam, że życie na wsi nie jest aż takie złe.
Depsia mówisz, że miejskie dzieci wyzywają dzieci ze wsi od wsiurów. Moi znajomi, którzy przeprowadzili się z miasta na wieś i do "wiejskiej" szkoły przepisali dzieci spotkali się z innym problemem. Ich dzieci były bowiem wyzywane są od miastowych, oczywiście w jak najgorszym tego słowa znaczeniu.
Żelko, a myśleliście o zakupieniu agregatu? Wiem, że można go wpiąć w instalację elektryczną i jak wyłączają prąd to agregat się sam załącza.

Odnośnie samopoczucia to w internecie znalazłam taki oto wierszyk:

Jak się czuję

Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
grzecznie mu odpowiadam, że "dobrze, dziękuję".
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
puls słaby, krew w cholesterol bogata...
lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.

Bez laseczki chodzić teraz już nie mogę,
choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
ale przyjdzie ranek... i znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata
lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.

Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
że kiedy starość i niemoc nareszcie przychodzi,
to lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
i nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
i wszystkich dookoła chorobami nie nudź!

Powiadają, że starość okresem jest złotym,
i kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
"Uszy" mam w pudełku, "zęby" w wodzie studzę,
"oczy" na stoliku zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
Czy to wszystkie są części, które się wyjmuje?"

Za czasów młodości (mówię bez przesady)
łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił mi pozostało,
żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
A teraz na starość czasy się zmieniły,
spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły...

Dobra rada dla tych, którzy się starzeją
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Niech wstaną rano, "części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają,
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, że są ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.

Niektórzy autorstwo wierszyka przypisują WisławieSzymborskiej, inni uważają, że to wiersz Józefy Juchy

Pozdrawiam i buziaki dla Stefka przesyłam.

Żelka
13-05-2010, 13:10
Wiersz piekny. Jakbym moją mamę słyszała. :-)

DPS
13-05-2010, 19:06
Asiu - życie na wsi jest wspaniałe, jeśli zajrzysz na mojego bloda, to przekonasz się, że często o tym piszę! :D
Tylko tak mi się przypomniało, jak te nasze dzieciaki czasem pod górkę mają... ;)

Zeljcia - nie marudzić, nie narzekać, walizki pakować i do Depsi jechać! :lol:
My tutaj znamy sposoby, żebyście zaraz lepiej się poczuli. :cool:

A wiersz - pewnie, że piękny!
Moja koleżanka mawia, że jeśli człowiek w naszym wieku budzi sie rano i nic go nie boli, to znaczy, że... na pewno umarł!!! :lol2:
Staram się więc też nie narzekać, choć nie zawsze sie udaje. :oops:
Najgorzej, jak kręgosłup strzeli tak, że nie mozna w ogóle sie poruszać.
Albo migrena żyć nie daje...
Poza tym - jest pięknie!
A dokoła fruwają motyle... Jak u Maryli Rodowicz. :lol:

mayland
13-05-2010, 20:37
Zeljko ja mam też dużą bramę, jeszcze wiekszą od Twojej. Jednak moją sie łatwo bez prądu podnosi. Z boku mam dwa sznureczki. Działają na zasadzie przeciwwagi. Jak nie ma prądu to pociągam za krótszy i zmieniam przekładnie na ręczną. To lekka czynność, zero problemu. Potem podnoszę bramę łańcuchem który wisi obok sznureczków. poprostu go pociągam....i pociągam.....i pociagam:D Troche z tym schodzi ale to też bardzo lekka czynnosć. Dziecko by sobie poraziło bez problemu.
U mnei tak jest to rozwiazane.
Ale żeby nie było znów tak kolorowo to.......jak juz wyjade z garażu to dojeżam do bramy i tu....zonk bo bramy otworzyć nie mogę bez prądu :D Trzeba wrócić do domu po kluczyk, odblokowac silnik i wtedy mogę sobie przepchać ręcznie bramę :D:D
Strasznei sie uzalezniamy od tej automatyki.... Aż strach pomysleć jak bardzo.

mayland
13-05-2010, 20:49
Depesiu a ja ci powiem, że mnie te określenia wiocha itp nie ruszają. Poprostu mam porównanie i wiem, że życia na wsi mozna tylko zazdrościć. Dzieciństwo spędziłam miedzy łąkami i uważam, że najwspanialsze co mozna dziecku zafundować to dzieciństwo na wsi. Potem byly lata miasta i znów jest wieś.
Myślę, ze poczucia własnej wartości nie można zniszczyć jakimś rzuconym epitetem, że osoby które pewne są swego (jakich spraw by to nie dotyczylo) nie przejmą się takimi określeniami wogóle. Po mnie tak szczerze to spływa. Zresztą ja jestem z tych, co się cieszą z miejsca zamieszkania :D

Żelka
14-05-2010, 07:12
matlandcia u mnie bramę trzeba od dołu podnieść i potem pchać do góry, nie mam żadnego sznurka za który mogłabym ją podnosić. Aby móc ja podnieść też muszę pociągnąć za sznureczek u góry, ale potem muszę od dołu po prostu podnieść i pchać a do tego trzeba siły. Sąsiad mi pomógł, ale Jemu też nie od razu poszło.

Z resztą u nas z ta brama to cyrki istne były, bo ten co nam montował wysłał na montaż ludzi dla których to był pierwszy montaż takiej bramy. montowali, montowali, poprawiali, poprawiali i nie mogli zamontować. Potem przyszli inny i zamontowali, a potem była naprawiana jeszcze ze 4 razy, bo sie wciąż cos psuło.

Na szczęście sprzedawca poczuwał sie do odpowiedzialności i te wszystkie naprawy robił nam za darmo.
Rolety u nas tez źle założyli (to już inna ekipa) bo trzeba strasznej siły aby ich podnieść. Ja to się normalnie wieszam na tym sznurku przy podnoszeniu. Jest kilka, te na małych oknach które lżej chodzą ale reszta to koszmar.
Ja w domu rodzinnym też miałam rolety zewnętrzne i nie było żadnego problemu. Podnosiłam ich sama nawet, jako dziecko, a tu takie coś.
Dobrze, że tarasowa jest elektryczna, choć to też ma swoje minusy bo teraz jak od 8 do 16 prądu nie było, to siedziałam z zamkniętym tarasem. Wtedy się cieszyłam, że reszta okien ma ręcznie podnoszone, haha.
No tak to jest jak się dom buduje. Ufasz, że wykonawca wie co robi, a czasami oni tylko chcą zarobić, nie koniecznie zrobić dobrze.

jamles
14-05-2010, 11:17
pozdrowienia z wiochy :D

Gosiek33
14-05-2010, 13:00
Bardzom nieszczęśliwa jak do miasta muszę jechać ;)


szczęśliwa wiocha :)

Żelka
14-05-2010, 19:13
A ładnie to tak wkurzać stare baby ze wsi? ;-)

DPS
14-05-2010, 19:57
Młoda - znaczy, że ja to ta stara baba ze wsi? ;)
Bo chyba nie Ty, kochaniutka...? :lol:

Maylandziu - mnie nie rusza, ale dzieciaka, wychowanego na wsi, który czasem miewa poczucie zagubienia w mieście i jest niepewny swego - takiego dzieciaka rusza.
Ale to tylko tak mi sie przypomniało, ja bym swojej wsi za nic nie oddała, miasto to na pewno nie dla mnie, choć w mieście się urodziłam i wychowałam.

Zeljcia - jak zdrówko, hę? Poprawia się? ;)

AgaJeżyk
15-05-2010, 09:32
Dzień dobry ;)

O zdrówko zapytuję ...

Żelka
15-05-2010, 16:48
Jest dobrze.
Co z tym forum dzisiaj????
Mam nadzieje, ze to nie zostanie tak jak teraz, bo to jakas..., aha.., nie, nie, nie..., tez jest dobrze.

DPS
15-05-2010, 17:06
Aleś się nagadała, ciotka... :lol2:

sure
16-05-2010, 06:32
Dzień dobry, zaglądam po długiej przerwie. Mam nadzieję, Żelko, że ze zdrówkiem faktycznie lepiej, chyba, ze to wierszyk tak zadziałał?
Dzisiaj u nas nareszcie wychodzi słońce, trawnik się zieleni,j est fajnie! :)

AgaJeżyk
16-05-2010, 09:37
Jest dobrze.
Co z tym forum dzisiaj????
Mam nadzieje, ze to nie zostanie tak jak teraz, bo to jakas..., aha.., nie, nie, nie..., tez jest dobrze.


No to mnie rozbawiłaś ... :rotfl:

Pomarudziła i ... se poszła .

Dobrze, że zdążyła powiedzieć - jest dobrze ...

Maruś i Asia
17-05-2010, 11:40
Przyszłam się przywitać i o zdrówko w ten strasznie deszczowy dzień zapytać.
Pozdrawiam

Anna Wiśniewska
17-05-2010, 14:53
U mnie dziś massakra, wieje, zimno i buro, a jutro ma być jeszcze gorzej, bo cały dzień ma lać :eek: Zobaczymy...
A tak w ogóle to mam problem z zalogowaniem się Żelciu u Ciebie na blogu i nic nie mogę tam napisać :bash:
Tutaj więc Ci napiszę, że poczułam się bardzo wyróżniona, gdy zobaczyłam na Twoim zacnym blogu zdjęcia ptaszków, które wiszą u mnie w salonie na firance :yes::yes::yes: Są śliczne!!!! :yes::yes::yes:

Bardzo cieplutko Cię pozdrawiam i mam nadzieję, że ze zdrówkiem u Ciebie dobrze!

:hug:

Aaaa, i mam coś na dobry humor dla Ciebie, ale to za chwilę, bo kwestie techniczne, sama rozumiesz ;)

Anna Wiśniewska
17-05-2010, 15:18
Dla kochanej Cioci Żelki chłopaki w szerokim obiektywie :yes:

10900

Żelka
17-05-2010, 15:40
Ahoj Wam z pięknej, deszczowej wsi Warszawskiej! ;)Ah jak tu pięknie, opisać się nie da. :D
Deszczyk sobie spokojnie siąpi już od kilku dni. Trawa nowa na działce pięknie rośnie.., temu kto se posiał, a kto nie posiał, wiadomo. ;)
Mamy nową atrakcję na drodze dojazdowej w postaci jeziora, no dobra upiększam trochę, kałuży.., ale za to zacnej, bo na długość dwóch działek, z czego jedna nasza. :D
Gumowcuf nie mom, ale i tak by się pięknie dało w kałuże popluskać jakby ktoś chciał, a wiadomo kto nie chce.
No i co tam jeszcze, aha garnek przypaliłam, bo pusty postawiłam na palniku, który sam się nie wyłącza, a kto nie wyłączył wiadomo. :cool:
Całe szczęście, że pachniało pieczonymi ziemniakami i mózg tą informację odebrał. Co prawda najpierw odebrał, że to u sąsiadów, ale potem sobie przypomniał, że przecież.., pisać dalej nie trzeba, bo wiadomo…
No to teraz przytulę po długiej przerwie sure i Anie, a resztę stałych bywalcuf też przytulę, bo siem jeszcze obrażom. ;)
Aniu Chlopaki Twoje, wiadomo, cudne! Dziękuję Ci za to, że się dzielisz swoim szczęściem.
Poprzednie zimowe zdjęcia mam nawet na komputerze zapisane i od czasu do czasu podglądam uśmiechnięte piszczydła.
A teraz całuję wszystkich i lecę do mojego raju ziemskiego, gdzie tak dobrze, jeno czasami o tym zapominam…
Cmok!

DPS
17-05-2010, 18:23
A tak w ogóle to mam problem z zalogowaniem się Żelciu u Ciebie na blogu i nic nie mogę tam napisać :bash:


Ha, więc nie jestem jedyna!!!
Ja już i konto gmail utworzyłam, i zapisałam się jako obserwator bloga - nic nie pomaga. :(
Zeljcia, a weźże Ty zapytaj Elisse na "Utkane z marzeń" jak to sie robi, żeby mieć takie okno komentarzy jak ona - tam mozna bez problemu... ;)

Buziaki!
A [ptaszki przepiękne są i w ogóle - słodkie! :lol:

Anna Wiśniewska
17-05-2010, 20:14
Ufff DPSia, Ty też?????? No to chociaż tyle, bo już myślałam, że jakaś głupia jestem ;)

Dziś mijają dwa lata odkąd jest z nami Tomek :yes:
Świętujemy, a w dzienniku kilka zdjęć jubilata :D

Żelka
17-05-2010, 21:08
Aniu to wszystko najlepszego dla Tomka!!!
Czekam od kilku minut aby otworzyć twoje komentarze, dlatego na wszelki wypadek pisze tutaj, bo to juz otwarte!

Depeś zobaczę, ale ja słabo sie znam na tym blogowaniu.

DPS
18-05-2010, 08:11
Zeljcia, zapraszam Cie do podjęcia tematu blogowego - poczytaj u mnie na blogu i też napisz, co Ty na to.
Na pewno masz coś ciekawego do pokazania! ;)

Żelka
19-05-2010, 12:38
No coś nawet znalazłam, kiedyś wkleje, jak dostane sie do aparatu.
U nas troche przestalo padać ale wciaz jest zagrozenie.
Zal mi tych ludzi na poludniu. Pewnie chcieli by wszyscy miec moja "wielka kaluze" zamiast tego co maja. Moj Boze, straszne to, ze nic na to nie moga poradzic.

A froschia jutro ma Ślub. Trzymam kciuki za pogode!

Żelka
19-05-2010, 13:02
froschia nie moge znalezc Twoich komentarzy wiec tutaj wklejam
11029

DPS
19-05-2010, 15:25
No to dostawaj się do aparatu, dostawaj! :D
Bo wiesz, mnie ciekawość zżera. ;)

Frosia ma trudniej trochę z tym ślubem, ale oni się tak kochają, że żadne przeszkody im niestraszne, nawet takie. D

Anna Wiśniewska
20-05-2010, 21:44
I tak w sumie przez te nie - naturalne przeszkody jeszcze bardziej romantycznie tym Froszkom ze ślubem wychodzi ;)
Kurcze, fajnie jak się ludzie kochają :yes:

Kocham Was dziewczęta, wiecie? ;)

Ew-ka
20-05-2010, 22:36
komentarze Froszki sa na 11 str ale nie mozna ich otworzyć !!!! co sie stanęło ????
u Frosi to zapewnie gorący czas ......pomimo deszczu ;)

DPS
21-05-2010, 07:28
Zeljcia - a jak u Was? Co słychać? Odezwać się proszę! :lol:

Żelka
21-05-2010, 09:12
U nas po staremu. Troche mamy załatwiania różnej papierologii dla Stefka, a tak.., to kula się jak codzień. Jest dobrze. :-)
Pozdrowienia dla Wszystkich co to wciąż o nas pamiętają .., choć sama nie wiem jak to jest możliwe tak długo o nas pamiętać, pomimo tego, że coraz mniej się tu udzielam ;-)
Buźka.
p.s. Nasz Tomek1950 ma 28. maja urodzinki!!! ;-)

Ew-ka
21-05-2010, 19:15
Pozdrowienia dla Wszystkich co to wciąż o nas pamiętają .., choć sama nie wiem jak to jest możliwe tak długo o nas pamiętać, pomimo tego, że coraz mniej się tu udzielam ;-)
Buźka.
Matko Kochana ...Zeleczko co Ty mówisz , jak można Ciebie /Was zapomnieć .....ja myślę o Was codziennie chociaż nie codziennie pisze i czytam ......zagościłaś w mym sercu na zawsze :)
buziaki i przytulanki:hug:

Gosiek33
22-05-2010, 07:10
Żelko, choć nie pisałam dawno bo problemy mam z bezprzewodowym łączem, to czytam, a nawet jak nie czytam to myślę o Was :yes:

frosch
22-05-2010, 07:59
dziewczyny !!!
mam5 min dla was
dziekuje za pamiec
u nas wszystkow porzadku
pogoda ladna o dziwo

chcialam napisac u siebie ale cos jest nie teges z moimi komentarzami
wiec pisze tutaj bo u zelci czuje sie jak u siebie
b uziaki
ide sie robic na bostwo

Ew-ka
22-05-2010, 08:11
dziewczyny !!!
mam5 min dla was
dziekuje za pamiec
u nas wszystkow porzadku
pogoda ladna o dziwo

chcialam napisac u siebie ale cos jest nie teges z moimi komentarzami
wiec pisze tutaj bo u zelci czuje sie jak u siebie
b uziaki
ide sie robic na bostwo

Froszka - wszystkiego najpiękniejszego dla Was .....miłego dnia

11238

DPS
23-05-2010, 06:18
Frosiu - mam nadzieję, że wszystko poszło wspaniale, że się doskonale bawiliście i że dzisiaj też jeszcze spędzicie z Waszymi gośćmi wspaniały dzień! :D
Wszystkiego dla Was - Ty wiesz!!!

Zeljcia - buziaki! :lol2:

frosch
23-05-2010, 07:19
dziekuję ew-ciu i depeesiu

wszystko ulozylo sie cudownie
nie wiem jak nam sie udalo ale w czasie slubu w centrum bytomia bylo cieplo i slonecznie
a 2 dzielnice dalej szalala burza z opadami gradu :o
bawilismy sie swietnie
dzisiaj ciag dalszy
niestety jutro musimy juz wracac do DE ;(
opisze i dodam zdjecia jak juz bede miala dostep do moich komentarzy
caluje was i sciskam
zelciu zabka robila forure !!!!

Żelka
23-05-2010, 10:27
Wszystkich situlam mocno i dziękuję za pamieć!!!
froschia cudnie, że sie udało tak jak sobie tego zycziliście. Czekamy na fotki Młodej Pary. :-)
Miłego dnia wszystkim, no i końca tych deszczuf paskudnych.

jamles
24-05-2010, 00:50
Żabko :cool:
11404

aka z Ina
24-05-2010, 10:06
ja również frosiowych komentarzy nie mogłam od soboty znaleźć, więc pozwolę sobie tutaj złożyć jej życzenia....

Miłości, radości, szczęścia!!!
tego Wam życzę
http://nasze-kartki.com//kartki/31/388.jpg

DPS
24-05-2010, 22:26
Frosia dzwoniła. :D
Kazała Was wszystkich uściskać i podziekować, szczęsliwa jest przełokrutnie, uroczystość się pięknie udała i wspaniale się bawili.
Dzisiaj już do DE pojechali.

Zeljcia, buziaki dla Was! :D

tola
24-05-2010, 22:45
Żelko, ja wiem, że mnie już o sklerozę posądzać całkiem wypada, ale nie o aż taką, cobym o Was zapomnieć mogła.
Z serca płynące przytulaski przesyłam całej Rodzince.

A korzystając z uprzejmości tego niezwykłego wątku, gorące GRATULACJE FROSI przekazać pragnę i bukiecik zostawić

Frosia, niech tej miłości wystarczy na 100 lat :)

11473

Żelka
25-05-2010, 08:51
Ale tu fajnie i w ogóle. :-)
Tolcia kiedy Ty tu do moich sąsiadów sie wybierasz po roślinki? Daj znać.
froschia to ja Cię melduje już tutaj u mnie, będzie weselej. ;-)
Pozdroweinia dla wszystkich Was!

frosch
25-05-2010, 09:44
Dziękuję pięknie wszystkim za życzenia
i żelce za pozwolenie pisania u niej
przy okazji informuje , że froschkowe rerekumkum juz działają prawidłowo ;)

DPS
25-05-2010, 12:45
Zerljcia - jak tam, kiedy te goście będom? :D

Buziaki!

Żelka
26-05-2010, 09:15
Goscie bedom next week. Już po woli zamiatam śmieci pod dywan. :-)
froschia jak tam samopoczucie? Czy męzatki som fajniejsze czy jak?

frosch
27-05-2010, 15:23
żelciu samopoczucie w porzadku :)
tak samo jak i przed
nic sie nie zmienilo ...

Maruś i Asia
27-05-2010, 20:52
Froschia wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.

Żelka
28-05-2010, 08:55
Zdjęcia froschi widziałam i jestem pod wrażeniem. Normalnie jak 20- tka!!! Właściwie, to nie jedna 20-tka może Jej pozazdrościć. :-)
A tak to u nas jakos leci, aby nie pisać szczegółowo.., jest dobrze.

frosch
28-05-2010, 14:19
Maruś i asia ,
dziekuję pięknie :)

żelcia,
nie przesadzaj :p
przy Tobie jak babcia wyglądam

Żelka
29-05-2010, 08:55
froschia, no wiadomo, że po ...- tce to same babcie som. :-)

Kciałam napisać, że mąż pojechał po teściową. Przyjeżdża przywitać swoją siostrę, która przylatuje w środę z Sydney. Posiedzą parę dni i jadą do Bydgoszczy do Teściowej.



My ze Stefkiem po staremu. W tym tygodniu przychodziła rehabilitantka, bo moje plecy powiedziały - stop. Jestem z niej zadowolona. Stara się ile można a nawet więcej, bo wciąż nam coś podrzuca do zabawy dla Stefka. Pracuję też w przedszkolu integracyjnym i pełna jest pomysłów. No i nie jest z tych co odpuszczają. ;-)



W domu nic nowego nam nie przybyło. Drzwi do zabudowy w spiżarni i gościnnym wciąż czekają na polakierowanie i zamontowanie. w spiżarni, nawet mi ich nie brakuje, bo wchodzę i biorę bez otwierania drzwi. ;-) Ale w gościnnym.., no.., przydały by się, bo nie lubię takich otwartych wystaw. :-)

W ogrodzie, zdecydowaliśmy ogrodzić naszą działkę na nowo, dołączając do niej naszą działkę rolną, która to miała być odrolniona i sprzedana. Odrolnienie chyba nastąpi za 100 lat, więc decyzja padła, że trzeba zrobic trawnik dla Stefka aby miał gdzie kilometry nabijać.

Na razie robi się ogrodzenie a kiedy ten trawnik, to nie wiadomo. Mam nadzieję, że zanim odrolnia działkę, hahaha....

Anna Wiśniewska
29-05-2010, 19:34
Żelciu kochana, trawniczek to nie taka trudna sprawa ;)
Kupuje się w ogrodniczym nasiona trawki w workach, się sieje i już ;)

PS. Zainspirowałyście mnie z DPSią fajnymi blogami i też zaczęłam :) Trzymaj kciuki za to moje pisanie ;)

Buziaki!

Żelka
31-05-2010, 15:31
Aniu gdzie ja mam sie zaregistrować aby pisać komentarze, bo wciaz mi pisze, podaj login i haslo....

DPS
31-05-2010, 19:15
Zeljcia, tam na tym ekranie, co to chce login, w prawym górnym rogu jest taki napis Zarejestruj się, tam trzeba kliknąć. ;)

Anna Wiśniewska
31-05-2010, 20:03
Dzięki DPSiu!! Ja się w tych rejestracjach trochę gubię, wrrr.
Żelciu, piszę z nie swojego komputera i nie umiem się z niego zalogować u Ciebie :bash:
Jaka ta informatyka jest niedoskonała ;)


A te Twoje ulubione przedmioty, ech...
Jak sobie o nich czytam, to ogarnia mnie tajemniczy nastrój.
Piszesz w taki czarodziejski sposób ;)

DPS
01-06-2010, 06:59
Aaaaa, bo własnie! Bo ja tez miałam napisać - cudne masz te ulubione przedmioty, a już Babcine pledy i ten obraz lipy i zapach i wieś Babci - super!
No własnie, każdy ma coś ważnego, ulubionego.
Popatrzcie, jak często to nie są najładniejsze rzeczy w domu, tylko te, które przypominają najważniejsze dla nas osoby!
Super. :D
Zeljcia, tam jest napis na czerwono Załóż konto, sprawdziłam. Jak tam klikniesz, to juz potem pikuś. ;)
Buziaki i zdrówka!
No i miło spędzonego czasu z Gośćmi! :lol:

Maruś i Asia
02-06-2010, 20:57
Żelciu troszkę poczytałam sobie "Skarbnicę duszy". Uważam, że masz ogromny dar pięknego opowiadania różnych historii.
Pozdrowienia dla Stefka, który ma najwspanialszą mamę na świecie.

Żelka
02-06-2010, 21:40
Pozdrawiam Kobitki i dziękuję za miłe słowa. Na szczęście dla świata większość mam jest najwspanialsza na świecie. I niech tak będzie, niech nas jest jak najwięcej. ;-)
Jeżeli o bloga chodzi, chyba juz u mnie można pisać jako anonim, nie trzeba się nigdzie logować.
Papaśku, bo gosci mom. Buźka!!!!!

DPS
04-06-2010, 20:56
Niestety - ja nie mogę... Nadal... Pisać u Ciebie na blogu... :(
Trudno, będe pisała tutaj. ;)

Buziaki i trzymaj się, ciotka! :lol:

DPS
05-06-2010, 20:29
Czy ja napisałam już, że te janiołki cudne som? :lol:

Żelka
07-06-2010, 08:18
Depeś nie wiem już czemu nie możesz pisać na blogu. Teraz mam zrobione, że każdy może tam pisać, przynajmniej tak klikałam w ustawieniach.



A tak, to odpoczywam po gościach. Wczoraj pojechali do Bydgoszczy.

W przyszłym tygodniu jedziemy do Poznania do lekarza, na końcu miesiąca do naszej Dr. od rehabilitacji.

Trzymajcie kciuki, aby nie padało.

W piątek mąż razem z sąsiadem odwadniali drogę. (w tym czasie inny nasz sąsiad, młody, zdrowy „byk”, przed trzydziestką.., ten przed czyim domem jest droga w najgorszym stanie, jeździł sobie po swoim podwórku kładem i sie przyglądał). Było tyle wody, że już nie dało się jechać, a chodzić tylko w kaloszach (takich do kolan). Odwadniali od 10 rano do 22.

No i nawet marudzić nie wypadało na warunki, bo tyle ludzi ma wody po dach. Straszny ten rok dla Polski.

jamles
07-06-2010, 08:40
Depeś nie wiem już czemu nie możesz pisać na blogu. Teraz mam zrobione, że każdy może tam pisać, przynajmniej tak klikałam w ustawieniach.

sprawdziłem, da się pisać :cool:

DPS
07-06-2010, 11:28
O matko, to chyba u mnie musi być cos namieszane. :(
Czterema przeglądarkami otworzyłam Twój blog. Opera ma mnie w nosie, Google Chrome też, Mozilla Firefox pozwolił jeden komentarz wpisać, drugiego już nie, Internet Explorer pozwolił zrobić ten drugi. Uff!
Kurczę, ale zadyma z tymi przeglądarkami u mnie... :jawdrop:

DPS
12-06-2010, 10:34
Ciotka, gdzie Ty?
Zdrowaś? Stefek zdrowy?
I odezwać się proszę, bo ja się tutaj martwię, że tyle dni cisza! ;)

Żelka
12-06-2010, 14:33
Jestem, wciąż zaglądam, jeno pisać mi się nie chce. Czasami u naszego Frania coś skrobnę i tyle.

Czy ktoś ma jakieś wieści od Ivonesci, dawno nic nie pisała.

A u nas po staremu, walczymy, żyjemy i po mału do przodu pchamy. Buźka wszystkim.

DPS
12-06-2010, 18:37
Ja o Ivo nic nie wiem. numeru telefonu nie mam, więc sms-a nie mogę też wysłać.
Ty sie usmiechnij, ciocia Zeljka, podłub słonecznika i będzie dooobrze! ;)

Żelka
12-06-2010, 18:54
Dubię, dubię..................., w nosie! ;)
A ja miałam numer do Ivo na starym forum i wzieło się wszystko i znikneło.
Depeś utyłam!!!!!!!!!!! :D

Gosiek33
12-06-2010, 19:34
Żelko to ja też tak mam, tyle że czasu mi starcze jedynie na czytanie ale już pisać to albo czasu brak albo net nie daje rady ;)

pozdrawiam

Żelka
13-06-2010, 20:00
A mi Net nie otwiera wielu stron z fotkami i juz nie moge dziennikow ogladac. Nie jestem w toku, kto z znajomych jest na jakim etapie.
Gosiek a Ty kiedy sie przeprowadzasz? Wklej prosze, tu czasami jakas nowa fotke domku, bo w dzienniku to nie mam szans zobaczyc. ;-)

Gosiek33
13-06-2010, 20:59
Żelko właściwie mieszkam, tylko czasem muszę do miasta jeździć. Co prawda nie mam ciepłej wody bo gaz nadal nie podłączony, nie wszystkie ściany jeszcze pomalowane, tylko jedna łazienka wykończona i na betonie nadal mieszkamy, ale co tam :cool: Ważne, że ptaki drą się jak oszalałe, żaby prawie całą dobę słychać - oduczyłam się oglądać telewizję - tyle w razie czego za oknami się dzieje ;) I tylko szkoda, że czasu mam mało, net słabo chodzi a na dodatek po zmianach na forum część osób pouciekało, część się znacznie mniej udziela i ... tak jakoś smutniej jak Ciebie nie ma :hug:
Bywam na blogu ale znowu coś nie mogłam się zalogować i odpowiedzieć :(


ale podrzucę trochę fotek

to wychowankowie tegoroczni


http://img696.imageshack.us/img696/9169/sikorki.jpg


a to clematis Fujimusume zakwitł pięknymi niebieskimi kwiatami - dopiero dwa się rozwinęły a ma gotowych jeszcze z sześć pąków :)

http://img517.imageshack.us/img517/1209/dsc0050640x480.jpg (http://img517.imageshack.us/i/dsc0050640x480.jpg/)

DPS
13-06-2010, 21:06
Łooo, Zeljcia, gratuluję, że przytyłaś!!! :D :D :D
Super, oby tak dalej!!! :cool:

Mam nadzieję, że i Twoje samopoczucie w ostatnich dniach skoczyło w górę i teraz masz tyle więcej energii, ile dekagramów!!! :p ;)
Buziaki! :lol:

Żelka
13-06-2010, 22:10
Gosiek jakie piekne fotki!!! Dziękuję!!! I gratuluję przeprowadzki!!! Wszystko będzie, ważne, że jestes juz na swoim. ;-)
Depeś Ty z tym "oby tak dalej nie przesadzaj, haha.
Prawda jest taka, że wciąż jakies ciacha robie, a na te moje lata zaczyna przybywać, hehe. Ostatnio panuje u mnie ...,,,,, karpatka Dobrosi!!! A tego mozna zjesc kilogramy!!! No i z tesknoty upieklam tez pierniki Magpie (juz zjedzone) i tak wciaz cos pychcę i wciaz cos jem. :-)

DPS
14-06-2010, 11:08
No ale sdama wiesz, że Tobie te kilka dodatkowych kilogramów bardzo się przyda, Ty za delikatna jesteś! ;)
Pięknie na blogu napisałaś, kochana, ja jednak dalej nie mogę komentować, nawet przy zmianie przeglądarki.
Nie wiem, coraz więcej blogów nie mogę komentować, nawet u Chefa zrobił mi się problem, nie wiem o co chodzi!

Żelka
15-06-2010, 07:09
Oj, przykro mi, że nie możesz do mnie na blogu nic pisać, ale nawet nie wiem jak pomóc.

Maruś i Asia
15-06-2010, 11:11
Witaj.
Jak zwkle pięknie opowiedziałaś kolejną historię ze swojego życia. Miałaś ogromne szczęście, że spotkałaś taką osobę jak Babcia Pra. Uważam, że właśnie tacy ludzie potrafią wyzwolić w nas wszystko co najlepsze. Pozwoliłam sobie wstawić tu komentarz, ponieważ nie udało mi się na blogu.

Żelka
15-06-2010, 11:18
Hej Asiu! To Ty też nie możesz pisać na blogu. Ja już nie wiem czemu to tak, ostatnio ustawilam aby kazdy mogl pisac, bez logowania a tu takie cos. Bede musiala jeszcze poczytac, moze cos wiecej skumam.
Buźka. ;-)

aka z Ina
16-06-2010, 11:57
miłego dnia przyszłam życzyć!

DPS
16-06-2010, 12:40
Nieee, wiem, ja mam problem z kilkoma blogami, ostatnio nawet u Chefa nie mogę, u Tess z Siedliska pod Lipami też nie mogę... Chyba mi się coś skopało z kompie, albo oni cos ponawyprawiali. :lol2:

Żelka
16-06-2010, 16:17
Aka, Tobie tęz miłego dnia, miłego lata. :-)
Depeś, to chyba jest coś u Was, bo ja teraz mam ustawione, że każy bez logowania może pisać, nic więcej nie mogę zrobić.
Trzymać kciuki proszę bo jutro daleka droga przed nami. ;-)

sure
16-06-2010, 20:13
Żelko, trafiłam po dłuższym czasie ponownie do Twojego blogu (bloga? nie wiem, jak to się odmienia) i wzruszyłam się, jak zwykle. Ale tam nie komentuje, bo jeszcze nie przyzwyczaiłam się do tego, na razie oswoiłam się tylko z fm, jeśli chodzi o publiczne pisanie czegokolwiek...
Masz fajny sposób przekazywania myśli, naprawdę!

Trzymam kciuki za jutrzejszą drogę, spokojnego wieczoru! :)

Żelka
16-06-2010, 20:20
Dzięki sure! Buźka i do "zobaczenia"! :-)

Amtla
16-06-2010, 20:28
Ja też poczytałam, romantyczko Ty moja :D

Pięknie opisałaś to znajome miasteczko, tak z duszą.....

Pisz Żelcia, pisz - wspaniale Ci to wychodzi :yes:

buziaczki dla Stefcia :):hug:

DPS
16-06-2010, 22:38
No pewnie, że będziemy kciuki trzymać, żeby droga Was zanadto nie zmęczyła i żeby wyniki wizyty okazały się optymistyczne. ;)
Buziaki!!!

frosch
17-06-2010, 08:11
trzymam kciuki, a nawet i pluję :)

ogarnęła mnie niemoc , taka sama jak Ciebie niedawno ....

DPS
17-06-2010, 08:34
Ooo, Frosiu, co Ci to??? :(
Odpocznij, kochana, poleż sobie czasem, przytul się do męża - i będzie dobrze!
Kciuki trzymam i za Ciebie, żeby niemoc poszła precz! :lol:

DPS
17-06-2010, 10:21
Zeljcia, i jeszcze miałąm napisać, że pięknie Ci wyszło to coś, co pokazałaś ostatnio na blogu! Kolory pięknie dobrałaś, obrazek śliczny i w ogóle - pieknie! Jak zawsze. ;) :lol:

Żelka
17-06-2010, 19:51
Moje Kochane, jestem. Zmęczeni trochę, bo Stefek dziś jak na złość wstał o 3 w nocy i nie odsypiał, a potem w samochodzie i w Poznaniu wciąż cos sie działo, więc jakoś nawet nie zmrużył oka.

No.

Lekarz dziś powiedział, ze to juz nadaje się do operacji, ale, że da Stefciowi jeszcze szansę, bo obawia się operacji u takiego dziecka.

Mówiłam, że od roku stan jest taki sam, więc to chyba też dobrze, że nie jest gorzej, na co lekarz odpowiedział, że tak, że dobrze.

Dziś trochę "poprawił" jeszcze gorset. Ustaliłam z Nim, że będziemy nosić juz cały dzień i całą noc i, że zwiększymy rehabilitację, aby tylko uniknąć tej operacji, bo nie pozwalam nawet na myśl o tym i, że musimy to zwalczyć..

Dotychczas było godzina dziennie rehabilitacji przeze mnie i jak ja wysiadałam to po 45 min przez rehabilitantkę. Teraz zrobimy juz rehabilitantkę na stałe i do tego ja, tyle ile będę dawać rady, postaram sie tez 45 min dziennie, to będzie razem 90min dziennie + gorset całodobowo, więc może będzie lepiej.

I tutaj mam do Was prośbę abyście, jeżeli to też Wasza wola będzie, pamiętali o Stefciu przy darowaniu tego 1%. Nie ukrywam, że koszt 60zł dziennie, 6 razy w tygodniu, to dla nas nie jest mało. Ale musimy dać sobie jakoś rady. Z Waszą pomocą będzie lżej.

Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie obrazi, że ja tak "prosto z mostu" i "o pieniądze", ale kiedy chodzi o Stefka to ja nie znam wstydu.

Jeśli ktoś nie odebrał moją prośbę pozytywnie, to proszę wybaczyć i o tym nie wspominać, bo raczej będę przeżywać, a nie mam na to sił i czasu.

Proszę o zrozumienie i pozdrawiam Wszystkich! Buziaki każdemu z osobna i wszystkim razem!





Amtlo, jak net będę miała lepszy, jak zacznie nam się nowy miesiąc, to zerknę do ciebie zobaczyć na jakim jesteś etapie. Teraz nie ma sił, wolno chodzi Internet, mam juz nawet kłopot bloga mojego otwierać.

froschia Ty jeno nie mów, że Ty jak większość mężatek z bólem głowy walczysz. ;-)

A tak poważnie, to pewnie teraz schodzi z Ciebie napięcie. Stresowałaś się czy wszystko sie uda, a teraz jak się udało, organizm odreagowuję. Wiem, o czym gadam, bo żadne ciało nie znosi stałego napięcia...

Mnie mój organizm czasami po prostu olewa. Mówi – nie dam się tak eksploatować, Ty chcesz ale ja mówię – nie.

Daj sobie teraz odpocząć. Buźka.

Depeś dzięki!

Iwuś
18-06-2010, 06:42
Żelko, wszystko ok i bardzo dobrze, że prosto z mostu. Podaj poprostu dla nas numer konta to myślę, że znajdą się osoby, które chętnie coraz to się dorzucą do rehabilitacji. Trzymaj się, dziewczyno.

Żelka
18-06-2010, 07:30
Iwuś dziękuję, tutaj jest strona Stefka w Fundacji.
http://www.dzieciom.pl/267
Tam jest wszystko.
O wpłaty nie śmiem prosić, łatwiej prosić o ten 1%.;)
O tym jak przekazać/podarować ten 1%, jest w moim podpisie, a pod koniec roku, jeśli będzie trzeba, to na pewno dokonam aktualizacji. Pozdrawiam serdecznie!!!!

DPS
18-06-2010, 16:50
Ty, ciotka, no ale ja PIT-a w ogóle nie robię jako rolnik, no to jak mam pomóc???
Dawaj konto na priva! ;) :lol:

Gosiek33
19-06-2010, 06:31
Moje % dawno poszły ;)

Żelka
19-06-2010, 08:54
Depeś Ty nie gadaj. Masz Syna do wykształcenia za granicą. Jak On zacznie odprowadzać swój 1% to się przypomnę.;-)

Gosiek pamiętam, że swój 1% darowałaś Stefciowi. Dzięki wielkie. :-)

Ja na razie cała rehabilitację i wszystkie wizyty u lekarzy, jadę właśnie z Fundacji. Wystarczy mi jeszcze na parę miesięcy. No i mam nadzieję, że te nowsze 1% też zaczną spływać i znowu będzie nam lżej.

Pisałam kiedyś, że za te pieniądze zrobimy salę do rehabilitacji na poddaszu, ale w tej sytuacji, kiedy na bieżąco, codziennie mamy wydatki, zdecydowałam, że to jest ważniejsze od sali. A do tego materac nam wystarczy, nie trzeba innego sprzętu.

DPS
19-06-2010, 08:59
No jak to, nie mogę Ci pomóc? :(
Nie odbieraj mi tej mozliwości... :(
Buuuuuuu.... :(

Żelka
19-06-2010, 13:15
Jak przyjadę, to cukinią mnie poczęstujesz. ;-)
Jesoo co za cięzki dzień dzisiaj, mi sie wciąz oczy zamykają. A mam jeszcze 30 min rehabilitacji zrobić. Ale to wieczorem, do tego czasu sie chyba pozbieram.
A teraz o 15.oo bedzie nasza Pani Martyna, rehabilitantka.
Czy u Was też tak zimnawo? :eek:

DPS
19-06-2010, 14:48
No ciekawe, kiedy to Ty przyjedziesz... Bo już 2 lata się wybierasz... :(

U nas nie zimnawo, tylko zimno jest (17*C).
I też mi się spać okropnie chce, nie wiem, czy się zaraz na chwilę nie położę. ;)

Żelka
19-06-2010, 16:06
Jak autostrady wybudują. :-)
Pozdrowienia macie wszyscy od Ivonesci! Nie ma czasu na forum. Mały (już duży ;-)) Maciek zajmuje Jej cały czas.
Oboje wygladaja pieknie. Jak brat i troche starsza siostra. ;-)
froschia czy Ty już lepiej?

DPS
19-06-2010, 21:27
Wiesz co? Wiesz co?
To tak, jakbyś powiedziała, że wcale nie przyjedziesz.
No to teraz ja już nie wiem, co ja mam Ci napisać...

Tiaaa, biednym ludziom to zawsze wiatr w oczy, nikt poważnie nie potraktuje...
Ech, ciotka, Ty mnie chyba już nie lubisz.

A takie piekne rzeczy znowu na blogu pokazałaś, że już sama nie wiem, co ja mam powiedzieć o nich, bo ciągle piszę, że piękne i piękne...
Śliczne! :lol:

Żelka
23-06-2010, 14:58
Dziś Stefek był na kontrolnej wizycie u Pani Dr. Od rehabilitacji (dalej zwana Pani Agnieszka). Była z nami także nasza Pni Mr. od rehabilitacji (dalej zwana Pani Martynka).

Na szczęście nie ma zmian na gorsze. Jest jak było na ostatniej wizycie.

Pani Agnieszka miała trochę zastrzeżeń, co do gorsetu i prosiła abym we wrześniu przy robieniu nowego gorsetu (bo Stefek z tego wyrasta) zwróciła uwagę na pewne rzeczy. Mam wszystko zapisane i będę o tym pamiętać.

Teraz jak Pani Agnieszka wie, że Pani Martynka jest u nas codziennie, to dołożyła jedno bardzo ważne ćwiczenie które robione jest przez dwie osoby. Kilka ćwiczeń, które wcześniej ja robiłam, dla Pani Martynki, z racji tego, że Ona fachowiec i ma większą siłę fizyczną, zostały lekko zmodyfikowanych, aby uzyskać lepszy efekt.

Pani Martynka też wszystko zapisała i od jutra ruszamy już z nowszą, lekko zmodernizowaną wersją rehabilitacji. ;-)

Umordowalim się jak nie wiem, co, bo było gorąco, jedzie się przez całą Warszawę a wszędzie korki i przebudowy.

Potem było spotkanie z naszą logopedką do której będziemy chodzić od września. Stefek tam już normalnie miał tak dosyć, że mi uciekał, zanim doczekał się swojej kolei. A ja stwierdziłam, że teraz jak ucieka, to całkiem co innego niż jak był trochę młodszy. Ciężko było utrzymać takiego dużego chłopa.

W takich chwilach żałuję, że nie jestem Pudzianem. ;-) Na szczęście mam dar przekonywania, za co Panu Bogu będę dozgonnie wdzięczna. ;-)

W końcu Pani „zbadała” Stefka, a ten jak na to swoje zmęczenie i na to, że pierwszy raz w innym miejscu i z inną osobą, bardzo ładnie sobie poradził.

To też zasługa Pani logopedki która wiedząc o tym, że Stefek lubi komputer, zrobiła mu ćwiczenia na komputerze.

Od września zajęcia. Zobaczymy jak nam pójdzie.

Koniec sprawozdania. ;-)

Lecę do roboty! Buziaki dla Was co zaglądacie! Dziękujemy za wsparcie, pisane i nie pisane.

Anna Wiśniewska
23-06-2010, 19:01
Żelciu, jesteście oboje ze Stefciem bardzo, bardzo dzielni! :)
Wierzę, że wzmożona rehabilitacja da piękne efekty! Logopeda również, tym bardziej, że od razu tak fantastycznie rozpoznał potrzebę chwili.
Trzymam kciuki za efekty i bardzo serdecznie Was pozdrawiam!

Buziaki!

Żelka
23-06-2010, 19:07
Dzięki Aniu!

Łatwo nie jest, ale mam wiarę w to, że ciężką pracą uda nam się uniknąć operacji. Teraz, kiedy mamy jeszcze Panią Martynkę na co dzień to musi być lepiej. Tej Pani zależy na poprawie, tak się stara, że pot Jej z czoła leci, a jest to Baba Chłop. Nawet Jej koledzy z pracy mówią, że ma ręce jak imadła.

Za kciuki i modlitwy wszystkim dziękujemy. Wierze w to, że Wasze modlitwy dodają nam siły.

DPS
24-06-2010, 07:18
Buziaki zostawiam i lecę, muszę truskawki jechac odebrać na rynek, pa!!! :D

zaba_gonia
24-06-2010, 07:40
Żelko..
jak Ty dajesz rade to ja nie wiem!!

wszytsko bedzie dobrze:)
Usciski dla Ciebie i Stefka :)

ps. naprawde ut yłaś??
pokaz!:DD

Żelka
24-06-2010, 10:39
Depeś buźka!
Żabko od masowania Stefka dostalam mocniejsze ręce i barki. :-)))) A chyba od lecących lat :-)))) dostalam wieksza dupę, brzuch i celulitis na biodrach!!! Taka jest prawda z tym utyciem, hahaha.
Ale..., ponieważ, mam zamiar długo żyć (oby tylko Szef miał taki sam zamiar ;-)) to pogodziłam sie ze starością i z uśmiechem patrze na te moje nowe zmiany.
To znaczy, ubrania noszę ten sam rozmiar, tylko już na mnie tak nie wyszą, no i paska do spodni nie potrzebuję. ;-)
A pokazać, to może bym i pokazała jakbym takie fotki umiała robić i tak się ładnie ubrać jak Ty. A tak, co ja mam babę po 40-tce w dresie i starej koszulcę pokazywać...

DPS
24-06-2010, 16:27
Słowo "baba" w zestawieniu z Tobą wywołuje u mnie paroksyzmy śmiechu, miejże litość, ciocia Żelka! :lol2: :rotfl:

aka z Ina
25-06-2010, 10:53
:)

Żelka
25-06-2010, 21:26
No dobra, jak nie baba, to ciocia. Hi,hi,hi....

frosch
25-06-2010, 22:01
ta jak cos powie/napisze to......haaaahhhahha
KOBIETO !!!! co ty gadasz ? jaki wiek ? pomigało cie czy co? :P ;)

wiem , wiem , miewamy juz kryzysy
takie malutkie, malusieńkie ...
ale one szybko mijają
Skarbek , sa większe problemy na świecie aniżeli nasze przemęczenie , znudzenie czy inne takie
cieszymy sie : że jesteśmy zdrowe , mamy dobre kolezanki , dobrych mężów , sąsiadki i że chce się nam jeszcze usmiechać
i że mamy do kogo się uśmiechać
buziaczki

p.....................S .............
u mnie juz spoko
hormony poszły w .........p.....ierony :)

Żelka
27-06-2010, 15:09
o jej! No jak miałam kiedyś 15 lat a ktoś inny miał 42, to na prawdę był dla mnie stary. To, czemu teraz mam mówić inaczej?

No dobra, teraz, to jestem zdania, że nie stary a dojrzały. Pięknie dojrzały, jak takie jabłko, co to sie zdrowo rumieni, tu i owdzie połyskuje, tu i owdzie sie zaokrągla i tu i owdzie ma jakimś cudem skórkę pomarańczową.., hahaha...

DPS
28-06-2010, 11:12
Jak się ma 15 lat, to się jest smarkaczem i nie ma się pojęcia o świecie, a zwłąszcza o tym, kto jest stary, a kto nie! :D
nie gadać mi tu o starych babach, bo ja starsza od Ciebie jestem, to znaczy co - nie żyję??? :eek: :lol:

Żelka
29-06-2010, 18:18
Ej, ciekawe kto strzeli 100-wę?! ;-)

sure
29-06-2010, 18:23
....pewnie nie ja? :rolleyes:

(ale już blisko, jest szansa)

Gosiek33
29-06-2010, 18:24
Jaką stówę :rolleyes:

Gosiek33
29-06-2010, 18:25
nie udało się .. to może teraz :rolleyes:

boratom
29-06-2010, 18:59
:lol2: :wave: :lol2:

A już chciałam otwierać szampana i zaintonować naszą pieśń okolicznościową Sto lat...

DPS
29-06-2010, 21:50
Ja, ja może ja będę mogła szampana otworzyć!!!
Stówka...? Już?
Ha, jak na dawnym RW! :lol:

DPS
29-06-2010, 21:53
Eeee, to jeszcze sporo całkiem do tej setki... ;)

Gosiek33
29-06-2010, 22:00
A u mnie teraz jest 149 to setka już dawno była:cool:

Żelka
30-06-2010, 14:21
No, ja dopiero 100. He,he.

DPS
02-07-2010, 06:05
Piękne rzeczy pokazałaś znowu na blogu Zeljcia, po prostu tak piękne, że nie wiem, jak Ty to wymyślasz! :D

A co do tego, że człowiek nie rodzi się zły - to prawda, ale też nie rodzi się dobry. Rodzi się... nijaki. Jeśli jest źle traktowany, spotyka go krzywda, to uczy się, że trzeba takim właśnie być, jak ci, którzy go krzywdzą, żeby wśród nich przetrwać.
I potem już zostaje, taki skrzywiony.
Dzieci są okrutne własnie dlatego, że jeszcze nie mają umiejętności empatii, wczucia się w czyjąś sytuację, nie potrafią sobie wyobrazić czyjejś krzywdy, nie są na tyle dojrzałe.
I tak naprawdę mnóstwo, wszystko właściwie, zależy od tego, jak będą te dzieci wychowywane, czy wychowa je dobry, ciepły, kochający dom, czy też ulica albo prawo silniejszego.
No to pogadałam sobie - idę już! ;)

Buziaki!!! :lol:

Żelka
02-07-2010, 11:58
Dzięki Depeś!

Cieszę się, że się moje cudaki podobają.

Co do ludzi masz rację.



A dziś nasza Pani Martynka przyjechała ze swoim kolega rehabilitantem, który za darmo zajął sie moim kręgosłupem. No pomyśl, kto w dzisiejszym świecie robi coś takiego.

Pan powiedział, że strasznie mam napięte mięśnie, twarde jak kamień. I zaraz dodał, ze przy moim Stefku to inaczej być nie może, ale podobno muszę znaleźć czas na odpoczynek, bo to wszystko jest „do czasu”.

Ale mnie ponaciągał jak gumę do żucia, aż piszczałam z bólu. Więc jestem teraz trochę obolała. Ale podobno ma być lepiej, więc pocierpię w imię tego. ;-)

Buźka!

DPS
02-07-2010, 20:45
Wooow, jak się cieszę, że znowu ktoś fachowo sie Tobą zajął! :D
Ty jestes taka dobra, że wiesz - to dobro jakoś do Ciebie musi wrócić, więc spotykasz takich dobrych ludzi.
Czasem są zwyczajni, ale to kontakt z Tobą czyni ich lepszymi. :cool:
No to buziaki!!! :lol:

Amtla
02-07-2010, 21:10
Żeluś, zobacz: dobro za dobro:) Są dobrzy, normalni ludzie. Są też tacy, którzy na to zasługują...

Teraz tylko, żeby to Tobie pomogło. ale MUSI być dobrze....

\
Tylko moje dziecko wyło całymi dniami. A całymi nocami nie spało...Ale dzieci są z natury dobre ;)

Żelka
03-07-2010, 11:14
Nioo też sie cieszę, że w końcu Panią Martynkę znalazłam. :-)
Ha, ha Amtluś, są dobre są. :-))))


.

DPS
04-07-2010, 21:53
Czeee, ciotka! :D
Jak tam, słoneczko Wam świeci? :lol:
U nas upał nieprawdopodobny, musiałam w końcu nawet ja do basenu wleźć, haha... :lol2:

Żelka
05-07-2010, 08:19
U nas od wczoraj takie zachmurzone niebo na przemian ze słońcem. Do basenu się nie nadaje.
Stefek ostatnio jak ma spać w tym gorsecie to okropnie się budzi. Jeszcze gorzej niż przed gorsetem. Chyba mu bidulkowi gorąco w tym plastyku.
Nie długo ma urodzinki. 16 lat skończy 27. Będzie trzeba imprezę zrobić. ;-)

aka z Ina
05-07-2010, 08:55
Żelus wracam po urlopie i się witam:)

DPS
05-07-2010, 10:15
Łooo, kochana, jak impreza, to na pewno jakiś cudownie pyszny tort upieczesz!
Już zazdroszczę Stefkowi i J., że się najedzą... ;)

Żelka
05-07-2010, 12:38
Oj, po urlopie! Jak było, opowiadaj? Buźka!

frosch
07-07-2010, 10:52
widzę,że u Ciebie ok :)
cieszę się !!!

juz niedługo zobaczę Twoje strony , nie mogę się już doczekać :wiggle:

Żelka
07-07-2010, 16:54
Zrób dużo zdjęć!!!!!!!!!!!! A kiedy się wybieracie? I czemu ja nie mam Twojego tfl kom.??? :wiggle:

frosch
07-07-2010, 17:27
jedziemy w piatek ( 30-ego chyba to wypada) na noc
zatrzymamy sie w S. pare dni ( Froszek polowi sobie rybki , obejrzymy Młyny , Plitwickie , może skuszę sie na rafting hahhahaha , pospacerujemy )
a potem do Dalmacji , do jakiejś wioski najlepiej rybackiej , coby froschek też mogl tam troche połowić
w sumie na 2 tyg. jedziemy

jak nie masz numeru tel. jak masz ;)

DPS
07-07-2010, 19:36
Szczęściarze! :D
Miłego wypoczynku życzę, Frosiu! :lol:

Żelka
08-07-2010, 09:28
Froschia, to popstrykaj mi slunj, bardzo proszę, ze wszystkich stron.

aka z Ina
08-07-2010, 10:07
Frosiu-uprasza się duuużo zdjątek, bo pewnie tam i tam piękne okolice!

frosch
08-07-2010, 11:24
porobie , porobię

ale potem wrzuce je do jakiegoś albumu w necie i dam wam linka , bo nie radze sobie z wklejaniem tutaj zdjęć
poza tym kazdy z rodziny chce zdjęcia i zajmuje mi dużo czasu przesyłanie ich

znacie cos oprócz fotosika ?

Żelka
08-07-2010, 14:51
http://photobucket.com/
lecę....

mayland
08-07-2010, 15:25
Frosia ja polecam Picase
picasaweb.google.com

frosch
08-07-2010, 16:01
dzięki dziewczyny :*

Anna Wiśniewska
08-07-2010, 21:03
Dobry wieczór :)
Co ja czytam? Że Stefek ma urodziny w tym samym miesiącu co ja :) Ale fajnie :) No i tort pewnie będzie pyyyszny :)
Uściskaj Go Żelciu ode mnie!

U nas upały, upały, właśnie dzieckom basen napełniam.


Frosiu, zazdraszczam :)

Żelka
09-07-2010, 07:34
maylancia, jak miło, że zerkasz do mnie. Trzymaj się Kochana. Masz teraz taki trudny okres. Tato nie żyje, mama w szpitalu a Ty do tego musisz znaleźć silę aby się nie załamywać, bo czekasz na maleństwo.

Ale widzę, że Ty silna kobieta jesteś, bardzo silna. Nawet sie nie żalisz. Tak mało o wszystkim mówisz. Wiem, że nie jest Ci łato i bardzo Cie podziwiam.

Aniu a Ty kiedy masz urodzinki, bo mój Stefcio 27.

Anna Wiśniewska
09-07-2010, 11:31
Żelciu, ja już miałam, 2 lipca :)

Ale u nas gorąco, chłopcy nie chcą wyjść z basenu, wariują niesamowicie, a jak śmiesznie prychają :)
Popstrykam im fotki to Wam pokażę :)
Buziaki!


Mayland - trzymaj się! Mocno Cię ściskam!

Żelka
09-07-2010, 15:12
Aniu to spóźnione życzenia, ale za od serca - wszystkiego najlepszego!

frosch
09-07-2010, 21:29
terefere a ja też miałam i zapomniałaś :P


P.S.
aniu , zapytam u żelki : dostałaś ode mnie życzenia na gg ?

Anna Wiśniewska
09-07-2010, 21:37
terefere a ja też miałam i zapomniałaś :P


P.S.
aniu , zapytam u żelki : dostałaś ode mnie życzenia na gg ?

Nie niestety :-(
;)

Ode mnie też spóźnione STO LAT! :)

Żelciu, dziękuję! :)

Żelka
09-07-2010, 21:40
O Jesoo, wybacz Gosia. To ja teraz spuźnione zyczenia wszystkiego dobrego składam!!!!!!!!!!
Ja w tym roku, pierwszy raz w życiu zapominam o ważnych datach. Dobrze, ze życzenia dostałam od rodziny, bo juz zapomniałam, że jutro mamy rocznicę ślubu.
Na przyszłość, prosze się upominać przed urodzinamy. ;)
O tamtym Ci napiszę wszystko, za dzień, dwa... Dziś nie miałam czasu na dłużej posiedzieć.. Podam adres Mamy, napiszę jak dojechać do naszego domku.
Jeśli o grób Kolegi chodzi, jest gdzie indziej - Slavonski Brod. Ale dzięki, że pomyślałaś. Jesteś Wielka!!!!!!!!!!

DPS
09-07-2010, 21:52
O matko, Frosia -
wszystkiego najlepszego i sto lat w zdrowiu i szczęściu!!!!

Stoooo lat, stoooo lat, jeszcze jeden i jeszcze raz!!!!!!!!!
Wybacz, Kochana, to zapomnienie i z mojej strony, mogę jedynie powiedzieć, że strasznie jestem zapracowana, zapomniałam nawet o własnej rocznicy ślubu... :oops:

Zeljcia - przepraszma za to rozpychanie sie u Ciebie i buziaki zostawiam!!! ;)

mayland
09-07-2010, 21:56
Frosi to ja tego wyjazdu też zazdroszczę!!! My w to lato nigdzie sie nie ruszymy. Może w przyszłym roku. Mam plan, żeby wyjechać z mamą i siostrą i jej rodziną na taki rodzinny tydzień jak już się wszystko poukłada i ochłoniemy nieco. Karol juz będzię wiekszy więc łatwij będzie.

Żelcia co tu dużo pisać..... Sama wiesz, trzeba żyć i każdego ranka zaczynać znów dzień. Nie ma dnia, żebym o tacie nie myślała. Bardzo, bardzo za nim tęsknię. Był dla mnie największym autorytetem, bezwarunkowym wsparciem i wielkim oparciem w życiu. I choć żył pracą to wiedziałam, że gdyby coś... to On zawsze był blisko. Gasł w oczach już od jesieni. Czułam i ja, że to już nadchodzi. Ale mama zachorowała raptem raptem miesiąc temu :( Tego nic nie zapowiadało. Po stracie taty boję się, poprostu się boję.

aka z Ina
09-07-2010, 22:38
mayland-tulaski przesyłam! i wirtulanie dobre myśli.....choć tyle.

Anna Wiśniewska
10-07-2010, 16:45
Mayland, mocno Cię przytulam. Też przeżyłam stratę mojego największego przyjaciela - mojego Taty i wiem, co czujesz.
Mamie życzę szybkiego powrotu do zdrowia, żebyście w przyszłym roku mogły razem wypocząć, tak jak planujesz.
Buziaki!

Żelciu! Wszystkiego najpiękniejszego w dniu rocznicy! Niech Wam tej miłości przybywa z dnia na dzień! :)

Anna Wiśniewska
10-07-2010, 21:49
16246

Wakacyjne buziaki dla Cioci Żelki!

Żelka
11-07-2010, 19:17
Aniu dziękuję za taką piękną fotkę. Czy taką samą mogę prisić ale w sepii?????????? Nie wiem jak to można samemu zrobić a chce mieć Chlopaków w sepii. :-))))
Dzięki za życzenia!
maylandcia situlam! Czy Ty czasami juz wiesz, czy Twoje dziecie to On czy Ona?

Anna Wiśniewska
11-07-2010, 21:11
Nie ma problemu, zaraz zrobię i w sepii :-)

Anna Wiśniewska
11-07-2010, 21:13
Proszę bardzo

Żelka
12-07-2010, 11:35
A dzięki Aniu. Też juz zrobiłam, bo mi Żaba Gonia powiedziała gdzie ściągnąć program którym łatwo to zrobić. Potrzebuję, bo może na coś się przyda. ;-) Choć nie wiem czy jedan te zimowe kolory nie są lepsze. Pomyślę trochę.... :-))))))))))))

mayland
12-07-2010, 16:15
Żelcia no ja już od jakiegoś czasu wiem ze On, a od niedawna, że Karolek :D ;)

Żelka
12-07-2010, 21:07
No widzisz, Karolek ma być, jednak! Cieszę się bardzo.
Ja ostatnio mało na forum jestem, więc nie czytałam. Buziaki dla Ciebie i Małego Karolka!!! :-)

Żelka
13-07-2010, 21:12
Łooo, kochana, jak impreza, to na pewno jakiś cudownie pyszny tort upieczesz!
Już zazdroszczę Stefkowi i J., że się najedzą... ;)
Depsia zapomniałam napisać, że za ta 100-wę, nagrodę dostaniesz!!! :-) Nie wiem kiedy się wyrobię ale cosik prześlę.

DPS
13-07-2010, 21:18
:eek:

O matko, ja nawet nie zauważyłam, że to ja tę setkę wykonałam! :lol2:
Fajnie!!!
I gratuluję, żeljcia, setka to nie byle co!!! :lol:

aka z Ina
14-07-2010, 12:35
no seteczka to juz nie lada wyczyn;)

buziaki zostawiam...

Anna Wiśniewska
19-07-2010, 21:37
Co tam Żelciu u Was?
Moc letnich buziaków przesyłam!

Żelka
22-07-2010, 13:21
U nas po staremu. codziennie rehabilitacja szmacja. W tych upałach Stefcio w swoim plastykowym pancerniku.., co ja mam mówić..., męczy się...
Nie długo urodzinki, nie wiem czy tort zrobię, choc kurka obiecałam dzieciom, to muszę....

Anna Wiśniewska
22-07-2010, 20:58
Żelciu,
na pociechę Stefkowi i Tobie, od jutra koniec upałów, przynajmniej na tydzień. Popada, temperatura nie wyskoczy powyżej dwudziestu paru stopni, tak bliżej dwudziestu.
Tak mówią prognozy :cool:
I czary odczyniam, żeby tak było :stirthepot:

Buziaki!

Żelka
23-07-2010, 07:33
No, niech będzie trochę chłodniej bo to strasznie męczące. A Ty pokaż trochę ogrodu na blogu. ;-) Buźka!

Anna Wiśniewska
23-07-2010, 13:49
Żelciu, niedługo pokazę, bo właśnie wczoraj przyszedł obiektyw do mojego aparatu. Poprzedni roztrzaskał mi się na głowie jak wyjmowałam aparat :jawdrop: i przez dłuższy czas nie mogłam robić zdjęć.
U nas od rana pada, chłopaki dostają na główki koncertowo. No ale chłodniej jest.

DPS
23-07-2010, 13:49
No właśnie, u nas już chłodniej jest i to jest piękne! :D
Buziaki zostawiam, mam nadzieję, że cukinia wyszła pyszna. ;)

Żelka
24-07-2010, 08:12
U nas na razie ma sie na burzę. Wiatr jest dosyć mocny, zobaczymy co dalej będzie.
Dzieś moi goście wracają.
We wtorek Stefka i mojej małej sąsiadki urodzinki. Miałam dzis robic torta, ale zrobie jutro albo w poniedziałek. Muszę pierw zakupy porobić. Wczoraj byłam w mieście ale nie było wszystkiego w tym sklepie. Zobaczę w innym. chciałam nawet dziś pojechać ale poczekam co z tą pogodą będzie.... No i tak czas leci...
Depeś cukinie mam zamiar jeszcze dokupić i zrobić, bo tak mi smakują. Twój prezent z okazji otwarcia u mnie 100 strony zapakowany. Dziś chciałam wysłać, ale zobaczę czy ruszę tyłek do sklepu. :-)
Miłego weekendu wszystkim!!!!

DPS
24-07-2010, 20:34
No to buziaki i miłego wypoczynku weekendowego! :D

Żelka
25-07-2010, 21:39
Tort i ciasto upieczone, jutro jeszcze trochę roboty i we wtorek urodzinki. Niestety w żadnym sklepie nie znalazłam pudelka na torty. Mam nadzieje, że w lodowce nie przejdzie mi wędlinom, bo szkoda mojej roboty. Teściowa poradziła abym do lodówki włożyła na talerzyku trochę proszku do pieczenia, że zapach boczku i innych takich zniknie. Tak zrobiłam, zobaczymy.

Może macie jakieś pomysły na to jak zlikwidować zapach boczku i wędzonych wędlin w lodówce??? To dawać szybko, proszę. J

Depeś wczoraj zrobiłam kolejną porcję ogórków i cukini, na słodko-kwaśno. Ciekawe czy będzie takie smaczne, jak te od Ciebie. ;-)

Gosiek33
26-07-2010, 12:32
włóż do lodówki gazetę taką najlepiej ,,świeżą" wyciągnie wszystkie smrody ;)

DPS
26-07-2010, 13:30
No a gdzie masz to pudełko, które miałaś? Przecież miałaś takie! :rolleyes:

Co do zapachów - ja słyszałam o sodzie oczyszczonej, tak jak proszek do pieczenia na talerzyku. :D

Żelka
26-07-2010, 20:37
Proszek zadzialal. :-) Jest ok! :-)
A drugi tort musialam upiec, bo moja mala sasiadka chciala miec swoj tort i Stefka tort który miał być dla nich razem...., jej sie nie podobal. :bash: :-)
Powiedziala..., ja taki nie lubie... :wiggle:
Nog nie czuje.
Jutro impreza. Oby te torty byly jadalne. :stirthepot:
Papaśku!

Żelka
26-07-2010, 20:38
Aha Depeś czy tamto dotarło???

DPS
26-07-2010, 21:38
Jakby dotarło, to dam znać zaraz, na pewno! ;)
Buźka!

DPS
27-07-2010, 14:37
Doszło!!!
Jakie piękne są!!!
I jaki świetny pomysł miałaś, żeby właśnie cos takiego zrobić!!!

Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!
Pojęcia nie masz, ile radości mi sprawiłaś!!!!
Pędzę Sołtysowi pokazać!!!
O rany, o rany!!!

Żelka
27-07-2010, 16:12
Całuję i tak samo jak Ty się cieszę, że ci sie spodobało.

frosch
28-07-2010, 12:06
żelcia , spóźnione zyczenia urodzinowe dla Stefcia
sorry , nie mam ostatnio na nic czasu
a najmniej na internet :(

buziaczki zostawiam
i jeszcze przed wyjazdem sie do ciebie odezwe :*

Żelka
28-07-2010, 15:14
Dziękuję froschiu za zyczenia, bardzo, bardzo serdecznie! Ja w domku jezedm, wiec dzwon, jak w Polsce bedziesz.

DPS
28-07-2010, 19:14
Dołączam do życzeń dla Stefcia!!! :D

I jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję za przesyłkę - zawieszki są cudne, a do tego będą wspaniałą reklamą! Super, fantastyczne!!!
Dawno tak się nie cieszyłam. :D

Żelka
28-07-2010, 20:45
Dzięki Depeś za życzenia.
Jak pewnie widzialas, nie musisz juz lakierować. A wiesz, to są zawieszki, ale nie koniecznie do drzwi, moza nawet na lampie w jadalni powiesic, lub gdzies gdzie uznasz za sluszne.
Pozdrowienia wszystkim!

Anna Wiśniewska
28-07-2010, 22:04
Żelciu!
Gromkie STO LAT dla Stefka ode mnie i wszystkich moich chłopaków!
Dużo zdrówka, radości, uśmiechów, miłości i tyle beztroski ile się da!

Ucałuj Stefka gorąco! A i Tobie przesyłam moc buziaków!


PS. Mmmmm, jak ja bym chciała kiedyś skosztować tortu Twojej roboty, mmmm. Może kiedyś się uda :)

bobowa budowniczowa
29-07-2010, 09:25
Sto lat dla Stefka i dla Ciebie Żelko!

Czasu coraz mniej, pracy coraz więcej....hmm....samo życie

Ale cały czas o Was pamiętam:)

Żelka
29-07-2010, 09:30
1802318022
Dzięki Aniu za życzenia. Proszę się częstować. ;-)

Żelka
29-07-2010, 09:33
Sto lat dla Stefka i dla Ciebie Żelko!

Czasu coraz mniej, pracy coraz więcej....hmm....samo życie

Ale cały czas o Was pamiętam:)

Aniuuu, sto lat Cię nie widziałam!!! Jak fajnie, że jesteś!!!! Dziękuję Ci Kochana z całego serca!!!
Też, nie raz wspomnę o Was wszystkich tutaj, ale już sił i czasu na forum coraz mniej.

mayland
29-07-2010, 09:39
Żelcia ale torty!!! Ja ten ciemny poproszę ;)

A dla Stefka życzenia duzej siły i wytrwałości no i 100 lat :D
http://i.pinger.pl/pgr199/f798419400141c2d4b446967/shrek_forever_after_poster.jpg

Żelka
29-07-2010, 14:14
Dzięki wielkie maylandcia!!!! Pamiętałaś o Shreku!!!!!!!!! :-)
Przepisy podam na blogu. :-)

Anna Wiśniewska
30-07-2010, 21:48
To ja ten migdałowy poproszę! :) Mniam!!!

Wiedziałam, wiedziałam, że Twoje torty to dzieła sztuki. I pewnie też smakują niebiańsko :)