PDA

Zobacz pełną wersję : komentarze do dziennika Zeljka



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 [27] 28 29 30 31 32 33 34 35

Żelka
29-12-2010, 22:11
Nie mam teraz jak do lekarza się wybrać. Nie mam Stefka z kim zostawić a nie chce go do przychodni targać, jeszcze coś na korytarzu złapie. Mój mąż kaszlał chyba z 5 tygodni, to może to jest takie coś, że tak długo trzyma. Temperatury nie mam i tak ogólnie nie jest źle, tylko do roboty się nie nadaję. a może to ja sobie tak wmawiam?! ;-)

Żelka
31-12-2010, 09:43
Wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!!!

Zochna
31-12-2010, 17:51
Zelko
Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie i Wszystkich, którzy tu zagladają.
Niech Dobre Anioły czuwają :)

rasia
31-12-2010, 19:11
Spełnienia marzeń, realizacji planów oraz zdrowia,zdrowia i jeszcze raz pieniędzy... w Nowym Roku http://congee.pl/data/gfx/pictures/medium/6/4/2446_1.jpg życzy rasia.:lol:

Gosiek33
31-12-2010, 19:17
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=36306&d=1293805582

malka
31-12-2010, 19:33
http://lh6.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/TR4gs5gQX9I/AAAAAAAAEPE/fQe4OtQdbW0/kartka%20noworoczna-1.jpg

Żelka
31-12-2010, 19:55
36334

Sonika
31-12-2010, 21:36
W wielkich butach małym kroczkiem
idzie sobie rok za roczkiem.
Dziś jest ta magiczna noc
co przynosi szczęścia moc.
Dołączam wiec też życzenia
w Nowym Roku marzeń spełnienia.





http://www5.picturepush.com/photo/a/4778283/640/Picture-Box/8320233-ilustracja-nowy-rok-2011-r.jpg

Sonika

Żelka
05-01-2011, 11:59
Dziękuję za wszystkie życzenia i za pamięć.
Sylwester i pierwszy dzień stycznia były okropny. W noc Sylwestrową latałam do kibla a pierwszy dzień po, byłam ledwo żywa. Co podnosiłam głowę z poduszki to ona sama leciała w dół. Nie miałam sił nawet Stefka karmić, lub przebierać, nie mówiac nawet o Jego rehabilitacji . A to bolało najbardziej.
Staram się nie bać starości ale w takich chwilach bardzo się jej boję.
p.s.
Jakby ktoś pytał, to znowu są aukcję dla Stefka. To dobra nowina. ;-)

Mopsia
06-01-2011, 21:10
Żelko, biedna byłaś, ale mam nadzieję, że już jest lepiej. Ta grypa w tym sezonie jest wyjątkowo paskudna. Może powinnaś się szczepić? Wtedy nawet jeśli człowieka dopadnie, to przebieg jest łagodniejszy i bez komplikacji. Życzę Ci w każdym razie, żeby w tym roku już nic Cię nie ruszyło, limit wyczerpałaś

dorbie
06-01-2011, 22:16
Żelka, to ja postaram sie wyslac w przyszlym tyg. ta firanke

Żelka
07-01-2011, 10:27
Mopsia, dzięki Kochana. Ja też bym chciała aby to już było wszystko na ten rok. :-)
Dorbie dzięki. Napisz też, za ile mam wystawiać, bo ja się nie orientuję w cenach firan ręcznie robionych. I jak masz zdjęcie pokoju gdzie chciałaś ten zegar mieć, to wklej tu u mnie, co? Pomoże mi to trochę w doborze kolorów, odcieni i takie tam...

jamles
07-01-2011, 22:57
Żelko, dzisiaj doszło, piękne, zdolniacha jesteś :yes: :cool:
dziękuję :)

Żelka
08-01-2011, 10:50
O to super Leszku! Teraz jak mam juz adres, to będę pamiętać od czasu do czasu. ;-)

dorbie
08-01-2011, 22:38
Dorbie dzięki. Napisz też, za ile mam wystawiać, bo ja się nie orientuję w cenach firan ręcznie robionych. I jak masz zdjęcie pokoju gdzie chciałaś ten zegar mieć, to wklej tu u mnie, co? Pomoże mi to trochę w doborze kolorów, odcieni i takie tam...

Żelcia, nie wiem za ile - musze sie rozejrzec na allegro, napisze jutro. A ten zegar... Zdjecia ci nie zamieszcze bo sciana jest biala, pomiedzy dwoma oknami i nic wiecej nie widac, a meble beda inne niz sa, tzn sciany sa w kolorach - kawa z mlekiem, braz i bialy, meble beda biale z IKei Aspelund, prawdopodobnie ta sciane pomaluje tez na kawa z mlekiem, raczej sklaniam sie do takiego lekkiego rustykalnego stylu z bialymi firankami przeze mnie robionymi na oknach gdzie pomiedzy bedzie wisial ten zegar, hmm, moze znajde jakies zdjecie tego pokoju teraz
http://lh4.ggpht.com/_k-vnR2ke4z0/TM2awOO--hI/AAAAAAAACMQ/Ye-M_ocDr4M/domek2010%20%289%29.JPG
tak jest teraz. Wejscie do pokoju jest kolo lewej szafki, a te dwa okna ze scianka pomiedzy nimi - tu bedzie wisial zegar jest na przeciwko łozka, stoi tam duza komoda z telewizorem, a okna sa obok

Żelka
09-01-2011, 00:27
Dzięki Dorbie. Ładny ten pokój, przestrzenny.
Mam teraz kolory, mówisz, że rustykalny, to postaram się coś wykombinować. Mam dwa zegary, to jak nie jeden, to drugi zmontuję. Na razie robię podejścia. Ja tak to nazywam. Mam tylko beżowe tło i co jakiś czas grzebię w moich zasobach serwetkowo-papierowych, przykładam i przykładam. A potem będzie tak, że w środku nocy jak będę przekręcać się z boku na bok, to przyjdzie mi pomysł na zegar. ;-)

dorbie
09-01-2011, 12:33
Tamten mi sie podobal, takze moze byc podobny:-) Moze byc bez, bordo, braz i odcienie.
Meble nie beda tak szybko, takze nie spieszy mi sie.
Najwazniejsze ze bedzie z duszą:-) tak jak krolik:-)

Żelka
09-01-2011, 15:15
No właśnie, nie mogę na siłę zrobic, musi przyjśc na to moment. Czekam teraz też na nowsze serwetki, może coś mi wpadnie w oko do tego zegara. A chce też aby numery na tarczy bardziej precyzyjnie były wykonane i nad tym też dumam jak to ulepszyć. Ale to wszystko dojedzie na swoje miejsce, bo zawsze tak jest.

Anna Wiśniewska
11-01-2011, 22:34
Hej Żelcia!
Co u Was? Jak zdrówko?
Pozdrowionka przesyłam!

Żelka
12-01-2011, 07:34
Hej Aniu. A mi juz głupio wciąż o chorobach meldować tutaj. Nie najlepiej się czuję ostatnio. Ale jakos sobie damy rady. ;-) Buziaki dla wszystkich.

Gosiek33
12-01-2011, 08:23
Żelko nie dawaj się kciuki trzymam, byś na prostą wyszła i dużo zdrowia życzę

jamles
12-01-2011, 09:41
..... Nie najlepiej się czuję ostatnio. Ale jakos sobie damy rady........
musi Depesia tej Franiowej mikstury podesłać

Amtla
12-01-2011, 09:53
Żelciu, trzymajmy się, my chorowite ludziki...

...widocznie, te same zjadliwe wirusy, dopadają nasze osłabione organizmy :mad: Ja to już wolę ten siarczysty mróz, a nie taką zgniliznę jak teraz...

dużo pozdrowień...

Żelka
12-01-2011, 10:45
Dzięki ludziska kochane. Też się trzymajcie zdrowo, bo chorowanie straszne nudne jest. Wciąż to samo. ;-)

Anna Wiśniewska
12-01-2011, 22:25
Hihi,
ale jak poczucie humoru masz, to znaczy nie jest najgorzej :cool:

Racja, ja też chcę mrozu i śniegu! Ja już mam dość chorowania i nie chcę więcej! :D

Zdrówka Żelciu! Byle do wiosny, nie? :lol2:

Żelka
12-01-2011, 23:17
Tak, tak do tej mojej przynajmniej 86-tej. Choć wystarczyło by tyle ile dla Stefka będę przydatna. ;-)

tola
13-01-2011, 11:33
Żelcia, u nas też wirusy, córka już zdrowa, teraz ja zaczynam.
Zdróweczka Wam życzę na co najmniej 100 wiosen :)

Żelka
13-01-2011, 12:06
Dzięki Toluś, ja Wam też życzę zdrowia. Musimu dawać sobie rady. Musimy, bo chcemy. ;-)

DPS
13-01-2011, 12:28
Ciocia Zeljka, ajak tam wizyty u doktorów - byłas czy sama się leczysz?
Bo wiesz, trzeba iść, nie?
Buziaki i zdrówka dla Was!!!

Żelka
13-01-2011, 14:40
A nie byłam jeszcze ale będę musiała iść. Wiesz jak to u nas. Mój wciąż poza domem a ja nie chce teraz w te grypowe dni Stefka po przychodniach targać.

DPS
16-01-2011, 21:09
Cześć, ciocia Zeljka! :D
Mam nadzieję, że zdrowiejesz! ;)

Żelka
17-01-2011, 10:55
Cześć Depeś. Też mam taką nadzieję. :-)
Wczoraj na ten przykład pół dnia było dobrze, druga połowa w transie.
A tak jeszcze, to drogę mamy zalaną. Właśnie sąsiad wypompowuję z niej wodę. Sam bidny robi, bo mój mąż w pracy a drugi sąsiad zawsze znika jak są takie roboty. Ale prąd jest nasz, to chociaż tyle. Trzeba sobie jakoś pomogać.
Na wtorek 25. zamawiam u Was wszystkich kciuki bo wyjazd mamy daleki i trochę stresujący.
Do tego czasu pozjadam trochę magnezu, potasu i innego badziewja w tabletkach to może wreszcie stanę na nogi. :-)

DPS
17-01-2011, 13:11
Kochana, kciuki masz jak a banku, na pewno będą zaciśnięte!
Ja Cię proszę, weź Ty zadbaj o siebie, jakkolwiek trudne by to nie było, bo to dla Stefka dbasz o siebie.
I właśnie dla Stefka J. musi jakoś Ci w tym pomóc. :mad:

Anna Wiśniewska
17-01-2011, 21:00
Oj Żelcia!
Sama dobrze wiesz, że to Twoje chorowanie za długo już trwa! :mad:
Ktoś musi się za Ciebie porządnie wziąć, jakiś konował!
I dobrze Depesia prawi, przecież dla Stefka musisz być zdrowa, silna i wesoła więc nie tłumacz sobie Nim nie pójścia do lekarza. To nie tędy droga kochana!

A tak w ogóle to buziaki! :)

Gosiek33
17-01-2011, 21:04
Żelka, a może jak Ty nie możesz, to jakiś lekarz domowy dojedzie do Ciebie? Musisz tylko dobrze to przez telefon wytłumaczyć, że jesteś bardzo słaba i nie masz siły iść, że zamiast lepiej, jest gorzej i syna nie możesz zostawić

Żelka
18-01-2011, 09:58
No nie jest aż tak źle. Już nie chodzę pijana cały dzień, tylko częśc dnia. ;-) Drzemkę sobie wcinam nawet przy Stefku i jest lepiej. Ogólnie, jest lepiej, bo mineły te szmaciane ręce i nogi. Mam nawet siłę aby pomarudzić.
A do mnie teraz nikt nie dojedzie. Musiałabym byc zdychająca aby komuś przez to błoto zechciało się iść. A zdychać nie mam zamiaru! :-)
Trzymajcie kciuki a będzie lepiej. ;-)

DarioAS
18-01-2011, 15:03
Trzymamy, trzymamy ;)

Gosiek33
18-01-2011, 15:58
niech będzie, trzymam

DPS
18-01-2011, 16:14
Uparta gówniara. :P

Żelka
20-01-2011, 14:26
Kochane wróżki! ;-)

Proszę trzymać kciuki. Przesłałam do Wójta Gminy i Jego Zastępcy prośbę o pomoc.

Znowu jestem uwięziona w domu, bo nie ma jak droga przejechać.

Wkurzyłam się.

Inny trzymają samochody u sąsiadów przy asfalcie a pieszo idą do asfaltu.

A jak ja mam pieszo do asfaltu dotrzeć z moim Stefkiem??? Odwołuję zajęcia, nawet do lekarza nie wyjadę...

Latem mąż z sąsiadem 5 przyczep gruzu traktorem nawieźli i co? D..a! Znowu mamy to samo.

Trzeba coś porządnego z tym zrobić, chociaż kawałek zrobić, a nie ma jak się z sąsiadami dogadać. Ten chce, tamten się nie odzywa...

Faceci się dogadać nie mogą, a ja mam juz tego dosyć.

Albo niech ktoś tą drogę robi albo ja pójdę ze Stefkiem do więzienia zamieszkać. Tam też będę uwięziona a przynajmniej odpadnie mi sprzątanie i gotowanie...

Wiem, że to może był mail typu "śmiechu warte" ale musiałam spróbować.

A czasami tak bywa, że cuda się dzieją tylko dlatego, że wierzymy, że tak się stanie.
Jestem mażicielką, wiem, ale o kciuki i tak proszę. A noż widelec będą w Gminie mieli jakieś rozwiązanie.

Żelka
20-01-2011, 14:26
p.s. Telewizja nie straszyłam, grzecznie poprosiłam. ;-)

DarioAS
20-01-2011, 14:39
Telewizje zostaw na później :), trzymam kciuki, jest początek roku, jeszcze kasa w budżecie jest to może i pomogą ;)

DPS
20-01-2011, 16:19
Mam nadzieję, że Aniołowi nie odmóią, wy anioły umiecie cuda robić.
Kciuki trzymam mocno i staram się pomóc, jak mogę! :stirthepot:

To naprawdę ważne, dobrze, że napisałaś, oby się jakoś udało!

Gosiek33
20-01-2011, 16:25
kciuki zaciśnięte... niech w końcu coś na dobre się zmieni :)

Mopsia
21-01-2011, 14:23
Walcz kochanie narazie na piśmie, ale nie odpuszczaj, tylko co jakiś czas pisz, ponaglenie, bo im siezwykle nie spieszy. A jak to nie pomoże, to trzeba się będzie zastanowić nad właśnie np. telewizją
Kciuki masz jak w dobrym banku.
Całuję

mayland
21-01-2011, 17:31
Zaljko ja sobie tak myśle...... Siedzisz przy kompie.... Poszukaj ogłoszen o przetargach w swojej gminie, okolicy. Moze są jakieś na roboty drogowe. Jak wchodzi wykonawca na robote jakiejś drogi to starą nawierzchnie zrywa i usuwa. Może dałoby sie z nim dogadać, nawet przez wojta czy samej osobiscie z pominieciem drogi urzędowej, żeby tą zarwaną nawierzchnię np. stare płyty betonowe do Was przywieźli na utwardzenie.
Obok mnie robia tezar drogę i będą usuwać własnie takie stare plyty. Mam zamiar skontaktować się z wykonawcą i pogadać o tych starych płytach które będą wywozić. Skąd wezmę dane wykonwcy? Przetargi są w pełni jawne. Zadzwonie do gminy i zapytam kto wygral przetarg. MUSZĄ mi udzielić odpowiedzi bo takie jest prawo. Dodatkowo informacja o tym wykonawcy, kto wygrał powinna być opublikowana więc może sama ją znajdę w sieci.
Piszę o tym, bo może Cię zachecę do podobnego działania. ;) Jakby co o pytaj bo ja przecież się przetargami w robocie też zajmuje ;)

Żelka
21-01-2011, 20:35
Dzięki mayland. Szukałam trochę ale nic nie znalazłam, a nie jest mi wiadomo czy czegoś w pobliżu nie rozbierają. Dlatego do Gminy napisałam, bo jeśli jest cos takiego, Oni powinny wiedzieć.

Na razie latem poszło 5 przyczep gruzu. Pewnie znowu coś będziemy działać jak tylko przeschnie. Sąsiad jest miejscowy i zna ludzi. Latem na polach dorabia, bo ma sprzęt rolny i tak dowiaduje się czasami, że gdzieś jest coś do wzięcia.

Tylko, że mi się wydaję, że bez jakiegoś odprowadzenia wody, to i tak nie będzie dobrze.

W sumie jest nas trzy rodziny zamieszkujące przy tej drodze, z czego Ci pierwsi, to są ostatni do czegokolwiek... Więc, mąż z sąsiadem muszą sami działać.

Mnie to wkurza, bo latem jak Oni tłukli ten gruz na drodze, to ten pierwsi jeździł kładem po swoim ogrodzie. Nigdy nie ma go przy odśnieżaniu. A z tej samej drogi korzysta.

mayland
21-01-2011, 20:59
Żelka my w naszej 100m drodze utopiliśmy: jedną murowaną komórkę, dachówke z dachu z letniej kuchni tesciów, wszystko co sie nadawało po budowie od nas i sąsiadów i....... myślsz że to widać? owszem utwardzilo się ale cały ten gruz wchłoneła ziemia. Teraz sie nie zapadamy ale dalej jeździmy po niewielkim błocie bo cały ten gruz poprostu sie zatopił..... Nie wiem ile przyczep by jeszcze tam weszlo...

tola
21-01-2011, 22:17
Żelcia, ja też kciuki trzymam, bo wiem dobrze co to znaczy walczyć z Gminą i nie tylko.
A z witamin ja ostatnio piję Body Max. Jedna tabletka dziennie.
Ma dodający energii wyciąg z żeń szenia, wszystkie witaminy i dużo magnezu.

AgaJeżyk
21-01-2011, 23:53
Wieczór dobry .
Kciałam tylko podpowiedzieć, że u nas rozbierają takie stare szwalnie i aż się proszą co by ktoś ten gruz zabrał ... byle swoim transportem.
Żelko może u was ktoś "się tak prosi" ? Warto powęszyć i wtedy gminę o transport przycisnąć. U nas się udało. Sąsiad wywęszył darmowy gruz i przycisnął wójta o transport. Drogę nam uzdatnili ...fakt, że to przed wyborami było to siem wójcisko postarało ... I wygrał szelma !

Zdrówka życzę

Żelka
22-01-2011, 10:33
No wiadomo jak to jest jak się nie ma znajomych "tam gdzie trzeba". Nie mam wielkiej nadzieji, że pomogą, ale napisałam, bo czasami czlowiek się zniechęca a może wystarczy poprosić.
mayland u nas tych 5 przyczep traktorowych poszło na jedną tylko część i wszystko jest pod tym błotem. Aby utwardzić i jeźdźić tak jak Ty po "twardym błocie", to jeszcze dużo tego trzeba.
No zobaczymy.
Toluś ja BodyMax nie mogę brać, bo wtedy mi wraca arytmia serca. Chyba jest za mocny dla mnie czy co.
Kiedyś jak byłam u neurologa z powodów częstych bólów głowy, to Pani po zbadaniu mnie stwierdziła, że jestem strasznie przemęczona. Zapisała mi 10 zastrzyków Wit. B12 (chyba dobrze pamiętam, bo na pewno jakaś wit. B). Po pierwszym już serce się odezwało, po drugim czułam się źle. Co prawda chyba nawet te dwa coś pomogły, bo potem byłam mocniejsza.
Ale te trzepotania serca nie są przyjemne, choć nie bolesne i dlatego unikam wszystkiego co mnie do tego doprowadza. A nawet kawa przez dłuższy okres mi szkodzi.
Staroć jestem, oto cała prawda.
Ja nie wiem jak ja wytrzymam do tych moich zaplanowanych 86 lat, ale jakoś się bedę upierać.
Przyitulam Was wszystkich.

tola
22-01-2011, 10:48
Ja też mam problem z kołataniem serca, arytmią i nadmiernie szybkim tętnem.
Dobrze wiem, jak to dokucza.
Stres, przemęczenie natychmiast odbija się na dolegliwościach.
Tylko ja mogę być bardziej egoistyczna i robić już to, co dla mnie najlepsze.
A Ty jesteś Aniołem Stróżem Stefka i jak to matka jego dobro będzie zawsze na pierwszym miejscu.
Ale jak piszą tu dziewczyny, musisz dbać o siebie jak najwięcej, bo Twoje zdrowie jest potrzebne Stefkowi.
Żelcia...przytulam najcieplej jak umiem :)

DPS
22-01-2011, 12:15
Witaminy i minerały musisz jakieś brać, bo to potrzebne jest, wiesz.
Ale to, czego najbardziej na świecie potrzebujesz, to jest słońce i wypoczynek.
Słońca nie mogę zagwarantować, ale wypoczynek - tak.
NAPRAWDĘ potrzebujesz odpoczynku.
Jakby Was przywiózł... :cool: ;)

Żelka
22-01-2011, 13:34
Toluś dzięki!
Depeś, latem przyjadę. Będziemy też trochę decoupagować. ;-)

DPS
22-01-2011, 19:38
No byłoby super, tylko latem którego roku...? :lol:
Ja tam z przyjemnością ten decoupage, dzisiaj właśnie na świecach zrobiłam i takie proste się okazało!
Zdumiałam się niepomiernie, że to takie łatwe, po czym pooblepiałam serwetkami wszystkie dostępne nadające się do tego świece! :lol2:

EZS
22-01-2011, 22:21
Ale to, czego najbardziej na świecie potrzebujesz, to jest słońce i wypoczynek.



Sama prawda.
nikt nie da rady pracować 24/dobę
Czasem trzeba mieć czas nie robić i nie myśleć NIC

Żelka
24-01-2011, 12:28
Oj, dziewczyny ja aż tyle nie tyram. U mnie bardziej będzie z powodu tych nieprzespanych nocy. Ja jednak juz 16 lat mam niemowle w domu.

Dorbie jeśli zaglądasz to jest zegar. Daj znać czy taki może być.

http://3.bp.blogspot.com/_6hboc2ADubk/TT1fWSZy6wI/AAAAAAAAAvc/QUluL2LDQe0/s1600/BILD2265.JPG

dorbie
24-01-2011, 21:23
Żelcia, Kochana, ale trafiłam, dobrze ze zajrzalam do Ciebie, pewnie ze mi sie podoba- jak mam go zamówic?
Byłam tydzien na urlopie, troche zagladalam na forum, firaneczki nie zdazylam jeszcze wyslac, ale juz czeka zapakowana, takze za chwilke, za momencik...

Żelka
25-01-2011, 23:18
Wróciliśmy dziś z Poznania. Ja zdechła, ale zadowolona! Dziękuję Wam za kciuki!!!!!!!!!!!!! Przydały się. :-)

jamles
25-01-2011, 23:37
bardziej szczegółowa relacja pewnie jutro
ale nam dzisiaj Chorwaci nawrzucali :eek:
no, ale byli lepsi :yes:

Żelka
26-01-2011, 11:29
jamles, nic nie wiem, nie oglądałam dawno tego pudła gdzie ludzie się ruszają i mówią. ;-)
Nie ma nic dodatkowego do powiedzienia. lekarz juz dawno stwierdził, że Stefek nadaje się już na operację, ale jednak robimy wszystko aby tego uniknąć, bo zagrożenia są za duże.
Pan Doktór ma pacjenta ktory po operacji przestal sam oddychać, więc co ja mam więcej pisać.
Na razie wygląda na to, że się skolioza zatrzymała. Tfu, tfu, tfu robię i aby nie zapeszać, stukam w drewno niepomalowane.
Gorset znowu został ulepszony o parę gadżetów i mamy dalej pruć sobie żyły, żygać ze zmenczenia.., ale robic co do nas należy i będzie dobrze. Musi być dobrze, a nawet lepiej.
Bo ja w końcy wciąż czekam na poprawę a nie tylko na zatrzymanie. Więc do lepszego, do lepszego, do lepszego!

Gosiek33
26-01-2011, 11:51
i tego z całego serca Ci życzę... a raczej Wam :)

Żelka
26-01-2011, 13:49
:hug:

DPS
26-01-2011, 15:37
Heh, kochana - jak nie ma być lepiej, jak ma być lepiej właśnie? :lol: ;)
MUSI iść ku lepszemu, W końcu gorset coraz lepszy jest, prawda?
No, to musi być lepiej! :D

Anna Wiśniewska
26-01-2011, 18:28
Ależ oczywiście, że ma być lepiej i będzie lepiej!
No jak nie jak tak! :cool:

BUZIAKI!!

Żelka
27-01-2011, 08:13
http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?160-WAŻNE-Tomek1950-potrzebuje-naszej-pomocy
Zapraszam na aukcję!!! ;-)

dorbie
27-01-2011, 20:41
Żelcia, dzieki za linki:-)
Podczytuje Twoj blog - przedostatni wpis jest super! jaka dobra energia z Ciebie płynie...Przyciągasz ludzi
Nie moge skomentowac, ciagle probuje i nie wchodzi mi haslo, dlatego tu pisze

Żelka
28-01-2011, 18:02
Dzięki Dorbie! Kochana jesteś!!!

dorbie
28-01-2011, 22:44
Wiesz, nie spodziewalam sie że ten zegar jest tak piękny i naturalny jak stary! Dzięki wielkie. Strasznie jestem wdzieczna, piękny jest! Jak zrobie sypialnie to wysle ci zdjecie, bardzo mi bedzie pasowac
A moja paczke wysłałam dzisiaj priorytetem, mam nadzieje ze bedzie Ci sie podobalo.
Dzięki za odpowiedz, czuje sie juz normalnie:-)

Żelka
29-01-2011, 12:34
Hej Dorbie!
No to cieszę się bardzo, bardzo, że się spodobał. Mówiłaś, że ma na stary wyglądać, więc się postarałam jak umiałam. ;-)
No i mam nadzieję, że każda minuta mierzona tym zegarem będzie przynosić Ci szczęście. W każdym razie takie życzenie "utkałam" podczas robienia tego zegara. ;-)
Dam znać jak tylko firanka dotrze.
Buziaki!

dorbie
29-01-2011, 14:20
Faktycznie to muszą juz byc tylko szczęśliwe chwile. Dzieki Kochana! :-)

rasia
29-01-2011, 14:29
Hej Żelko Kochana! :D Mam nadzieję Cię raz jeszcze odwiedzić ;) :) Więc na razie uściski wirtualne dla Ciebie i Stefka! :D Trzymam kciuki, żeby było lepiej, a nie tylko się zatrzymało...:hug:

Żelka
29-01-2011, 18:07
Oj Rasiu, dziękuję Ci Kochana!!! Przez Was ludzi dobrej woli, to i ja mogę Tomka jakoś wesprzeć. Buziaki!!!
Do milego zobaczenia!!!

DPS
29-01-2011, 22:25
Szczęściary, zobaczą się...
No to miłego pogadania! :D

Żelka
30-01-2011, 09:44
Depeś bo Rasia mieszka prawie przez pole. ;-)

jea
30-01-2011, 21:36
Dzięki wielkie Żelciu, dopiero dzisiaj dostałem, bo mnie nie było.
Chyba znowu jestem Ci zobowiązany:yes:
Na koniec przesyłam WAM uściski i pozdrowienia ze słonecznych Alp, sorki za śmieci:(

http://x.garnek.pl/ga5630/82510b8b84c9ba13058210a2/13058210.jpg http://x.garnek.pl/ga4620/0fedefe7f4b07a13058314a2/13058314.jpg

Żelka
31-01-2011, 09:35
Hej, hej!!
Przepłaciłeś nie źle, to i więcej wysłałam. Nie mogę aż tak korzystać. I wcale zobowiązany nie jesteś.
Dzięki za fotki, zazdroszczę widoków, bo na narty się moje kości nie nadają. Ale pospacerować, poodychać, oczy nacieszyć..., oj, fajnie by było.
Pozdrawiamy Was też!!!

DPS
31-01-2011, 12:29
Kłólik, dołączam i ja pozdrówka serdeczne!

JAGODA 51
02-02-2011, 18:48
Żeleczko przesyłka dotarła w całości, śliczności i wymiary idealne . Niespospodzianka, a włściwie dwie i co ja mam teraz począć....pomyślę.
Bardzo, bardzo dziękuję.
Buziaki

Żelka
02-02-2011, 18:54
Hej Jadziuuu! No nic nie mów, tylko się ciesz! ;-) Ja też się cieszę, że doszło i wszystko pasuje i sie podoba. I nic już nie kombinuj. :hug:
Zdrówka dla Was wszystkich!!!

Żelka
04-02-2011, 10:20
AnSi dlaczego nie można komentować na Twoim blogu?

Żelka
07-02-2011, 13:58
Przyszłam pomarudzić, a jak inaczej.

Po tej intensywnej rehabilitacji Stefka, ostatnio coraz mniej daję rady z wytrzymaniem tego. Pani rehabilitantka na szczęście jest prawie codziennie, wiec nie muszę robić aż tyle, a czasami nawet całkiem rezygnuję.

Ten mój stan mnie zmartwił na tyle, że od dziś mam też rehabilitację. Ta sama firma, tylko do mnie przychodzi Pan, bo On bardziej takimi przypadkami się zajmuje.

Nawet cenę mi obniżyli, ponieważ Stefek u nich się rehabilituje na stale.

Stefka kosztuje mnie 60zł za 45 min, a moje pomimo tego, że wizyty domowe są po 60zł. kosztuje 40zł.

No i Stefek musi być codziennie a ja na razie jestem dwa razy w tygodniu.

Po dzisiejszym razie, Pan powiedział, że „jest tutaj co robić”.

Ocenił stan moich mięśni na 60lat z tym, że 10 lat z parkinsonem. Szok!!!
Teraz wiem, czemu ja się od dłuższego czasu czuję jakbym miała 70 lat.
Zobaczymy ile damy rady finansowo o mnie zadbać, ale trochę roboty przede mną.
Mądra nie jestem, nie mam pojęcia jak to będzie.
Jak za zwyczaj w takich sytuacjach odkładam "martwienie się" na potem.

EZS
07-02-2011, 14:28
Żelka, coś mi tu nie pasuje. Ja rozumiem, ze możesz mieć kręgosłup chory po dźwiganiu Stefka, ale do licha, przecież ty mądra kubita jesteś. Nie ćwiczysz w domu? Mam nadzieję, że ta rehabilitacja to solidne masaże wykonywane PO RTG kręgosłupa i na jego podstawie.

Żelka
07-02-2011, 15:11
No, nie ćwiczę. Za zwyczaj jak się położę aby ćwiczyć, to jest wieczorem przed spaniem i wtedy ćwiczę 5 min i zasypiam. Pan powiedział, że odpoczynek a potem ćwiczenia.

Jak człowiek wciąż zmęczony to, aby wytrwać, musi bardziej napinać mięśnie i pewne stąd takie napięcia.

Jakiś plan musimy zrobić, mądry. Jak odpocząć aby mieć sił na ćwiczenia.

No i Pan mówił, że u mnie to napięcie jest też pewnie od nerwów. Przynajmniej częściowo.

Wiem, że ma rację, bo nawet mnie Tomka Majka zdiagnozowała, że ja podobno już nie umiem się zrelaksować, że mój system nerwowy jest w stałym napięciu. Stąd pewnie też epizody, od czasu do czasu okropnego zmęczenia (brak sił nawet na chodzenie i mówienie). Majka mówi, że system sam wyłącza wszystko, co do życia nie potrzebne i zmusza mnie tym do „odpoczynku”. No coś będzie trzeba pokombinować…, aby było dobrze. :???:

malka
07-02-2011, 15:16
Się wtrącę,...na jakiej podstawie pan takie wnioski wyciągnął, ma rentgen czy usg w oczach ?
Ewa ma rację,święta rację, że absolutnie nie wolno "na pałę" rehabilitować, śmiem twierdzić, że doszło u Ciebie do sporych przeciążeń, może nawet zwyrodnień kostnych.
Musi Cie obejrzeć ortopeda,lub traumatolog,na podstawie badań on zleci najwłaściwsze zabiegi.

Masaż jest przyjemnym dla pacjenta zabiegiem, ale też jednym z łatwiejszych dla terapeuty, dlatego tak często wybieranym przez obie strony,ale tez jest samodzielnie niewykonalny przez pacjenta....choć z doświadczenia wiem, że czasem wystarczy odpowiednio dobrany zestaw ćwiczeń, nauka unikania zachowań obciążających i można pomóc pacjentowi....ale, ale to nie kosztuje 60 zł/h, baaaa to nie będzie trwało miesiącami...resztę dopowiedzcie sobie sami

Gosiek33
07-02-2011, 15:26
Muszę tylko wierzyć, że dobrze będzie :hug:

Żelka
07-02-2011, 15:36
malka, mam dyskopatie w dwóch miejscach L4/5 i S1. Miałam rezonans magnetyczny. Tylko, że lekarz powiedział, że to jak to wygląda na rezonansie nie powinno dawać bólu, a ja nie mam dnia bez bólu. Tylko jak robię coś, co wymaga siły, to ból sie zwiększa.

A ja już od 10 lat, wstaję, siadam, przekręcam się i wszytko ..., tylko w odpowiedni sposób.

Jak my wypadł dysk, to inaczej po prostu nie dało rady, a trwało to tak długo, że samo przeszło mi w nawyk. A ponieważ wciąż boli, to nie zapominam o tym.

A to, co Pan robi, to są masaże ale też rehabilitacja, chyba z tego co się orientuję, trochę PNF, trochę terapia manualna.

Takie rzeczy robili mi na kursie, na którym byłam, a było to pod okiem Pani Dr. Agnieszki Stępień, a do Niej mam absolutne zaufanie.

Tak, że widzę, że Pan raczej się zna. No i robi do granicy bólu, nie przeciąża.

Tylko powiedział, że absolutnie w moim wieku nie powinnam mieć takich mięśni. W sensie, że napięte. A i co do siły mięśni też miał zastrzeżenia., bo po małym wysiłku już drżą.

Klamot jestem, po prostu!

malka
07-02-2011, 17:12
A jakbyś tak Słonko machnęła zwykłe rtg a-p i boczne, wtedy można stwierdzić nie tylko zmiany w krążkach,ale w samym kręgosłupie. Czasami najprostsze badanie daje najlepszy obraz.
Jeśli pan pracuje Mc Kenzim, to chwała mu,terapia manualna - tez bardzo ok,masaż na zmęczone i przeciążone mięśnie - jak najbardziej, ale Żelka na litość Boską, to pomoże na chwilę, jeśli Ty trochę nie odpoczniesz....
Coś trzeba z tym zrobić.....

Żelka
07-02-2011, 17:45
Bocznego rtg faktycznie nie miałam.

A ten zwykły, był nie zły. To znaczy jak mnie przywieźli leżącą a lekarz popatrzał na rtg, to się gapił na mnie jak na oszustkę, bo jemu ten rtg chodził a ja nie mogłam.

A zapytam czy Pan robi MCkenzi, bo coś mówił, ale nie wiem czy u mnie dziś robił.

Najpierw rozgrzewa, masuję, uciska palcami, że myślę, że wyładuje na drugiej stronie, potem rozciąga wzdłuż i w poprzek, na plecach, na boku. Potem jakieś na siedząco "masaże", potem na stojąco jakieś dziwaczne, najpierw mnie zaplącze a potem tak zaplątaną wyciąga, podnosi - to boli, fe.... To było na piersiowy odcinek. A PNF to chyba było takie coś co Pan stawiał opór a ja musiałam pchać albo ciągnąć.

Na razie boli mnie gorzej niż bolało. Co do odpoczynku, kurcze pieczone, ja już nie umiem odpoczywać. Nie umiem się rozluźnić. Nawet dziś Pan mówił, luźno, luźno, a ja, jest luźno, a Pan, Pani nie wie, co to jest luźno.

Ja już naprawdę odpuszczam sobie wszystkie roboty, które nie muszą być zrobione, ale wtedy nie wiem, co mam ze sobą zrobić i znowu szukam abym czymś się zająć.

Może mnie trzeba w łeb walnąć? Może jestem już walnięta?

Wstyd mnie trochę zapytać , ale jak odpoczywają normalni ludzie? Co się wtedy robi?

Pan dziś mówił, że muszę znaleźć czas dla siebie, robić coś dla siebie, ale ja nie wiem co to jest. Nawet jakby ktoś dał mi ten czas wolny, to nie wiem co ja bym robiła. Dziś sobie to uświadomiłam. Ja już nie wiem co lubi i potrzebuje Żelka. Czy da się tego nauczyć?

jamles
07-02-2011, 20:45
Wstyd mnie trochę zapytać , ale jak odpoczywają normalni ludzie?
nie jestem pewien, ale chyba jeżdżą do ............ Chorwacji albo na inne śródziemnomorskie plaże :cool:;)

Żelka
07-02-2011, 21:03
No jajcarz!
My ze Stefkiem potrzebujemy z tydzien aby dojechać. Wyjazd do Poznania i z powrotem przeżywamy potem 4 dni. Ja ostatnio wieczorem mysłałam, że sie popłaczę z bólu.
A ciągnie mnie w rodzinne strony, tylko nie wiem czy mnie jeszcze Ojczyzna zobaczy....

DPS
07-02-2011, 21:11
Młoda, jak Ty mnie wku...rzasz, to szok.
Nie dasz sobie nic powiedzieć, przytakniesz, a potem i tak robisz po swojemu.
No to ja Ci powiem - koniec tego dobrego.
Ciotka DPS na wizytację przyjeżdża, jeszcze w lutym!!!
To ja sobie wtedy z Tobą pogadam, zobaczysz, kochaniutka... :evil:
Szczegóły na PW omówimy - nie ma ucieczki, nie ma... :P :lol:

Anna Wiśniewska
08-02-2011, 14:44
Żelcia, ja nie wiem, ale Depesia bardzo bojowo nastawiona się zdaje :D
Ale w sumie ma rację :yes:

A co do odpoczynku - odpoczywa się robiąc coś, co się lubi i sprawia przyjemność. Czy Ty robisz dekupaże i szyjesz z przyjemnością? Jeśli tak, to będzie Twój odpoczynek. Spacery, z głębokim oddychaniem świeżego powietrza, oglądanie dobrego filmu z lampką wina albo kubkiem herbaty, czytanie książek przy kominku...

I wiesz co? Weź Ty się zbierz i pojedź ze Stefkiem do Chorwacji! Naprawdę! Mówisz, że po Poznaniu odpoczywacie 4 dni, ale Poznań to maraton tam i z powrotem, a do Chorwacji to raczej na dłużej :yes: Zdążycie odpocząć po podróży. A mama i rodzina na pewno świetnie by się Wami zajęli i byłby to odpoczynek i dla Ciebie i dla Stefka!

DPS
08-02-2011, 15:42
Widzisz?
Mądrego to i dobrze posłuchać! :cool: :p

Żelka
09-02-2011, 08:23
Ej, no, w takim razie odpoczynku to ja mam nie mało.

A tak na prawdę, to sobie usiadłam i poważnie ze sobą pogadałam.

W najbliższym terminie wybieram się na badania.

Wczoraj byliśmy ze Stefkiem u naszej Pani Dr. Agnieszki Stępień na kontroli. Nie jest gorzej, jest tak samo jak było pół roku temu i tak samo jak było jak zaczynaliśmy dwa lata temu.

Dostaliśmy duuużo wskazówek co jeszcze robić. Bardzo mocno teraz musimy dać nacisk na odcinek szyjny, bo gorset trzyma piersiowi, ale w szyjnym nam trochę poszło.

Powiem Wam, że rehabilitacja dziecka, które jest upośledzone tak jak Stefcio, to ciężka praca.

On nie rozumie, że trzeba samemu też coś zrobić. Mówisz jak do ściany.

Potem mamy dużo pracy, bo trzeba robić za niego. Wiadomo, wtedy trzeba robić dużo więcej. A bardzo często jest też tak, że trzeba coś zrobić a On nie chce. Ile się człowiek napoci, aby najpierw namówić Go do tego.

A najlepiej jak się namęczysz, napocisz ustawisz tak jak powinien być ustawiony, masz zacząć robić coś, a On znowu się przestawi..., bo On idzie sobie i ma inne plany....

Godzina zegarowa dziennie jest mało dla Stefka. Pani przychodzi na 45 min, ja powinnam zrobić też tyle samo.

Muszę koniecznie doprowadzić siebie do porządku abyśmy podołali temu.

Co do mojej rehabilitacji, to jutro Pan przyjeżdża znowu, zobaczymy. Mówił, że za jakiś czas będziemy spotykać się tylko raz na jakiś czas kontrolnie. Jak mięśnie odpuszczą, to sama będę musiała regularnie ćwiczyć i tyle.

Damy sobie rady. Będzie dobrze.

DPS
09-02-2011, 18:59
Dobra, nic nie powiem, powiem osobiście. ;)

Żelka
14-02-2011, 19:17
Stefek chory. Wygląda, że gripa brzuszna. Raz zwymiotował, nie dużo. Raz zrobił rzadką kupke, też nie dużo. ale ma wysoką temperaturę i tylko leży. Tak Go wzmogło, że głowy z poduszki nie ma sił podnieść. Jak pije i je, muszę go ponosić, bo nie ma sił sam usiąść.
Z leków, dostał, Nyfuroksazyd, jakieś dobre bakterie i elektrolity.
Ja się zastanawiam czy to na pewno taka gripa, bo w sumie tylko raz zwymiotował, choć częściej miał odruch wymiotny, a kupkę zrobił rzadką ale nie dużo i też tylko raz.
Gardło ma zaczerwienione, osłuchowo niby ok.
Mam nadzieję, że leki dobre dostał, to znaczy, że to jet to, co Pani Dr. mówiła.

Aha, pić chce jeść nie bardzo.

Gosiek33
14-02-2011, 19:52
Oj nie dobrze panie bobrze. Kciuki trzymam by szybko dzieciak do zdrowia doszedł


Żelko, pora rozliczania PITów czy ubiegłoroczne namiary na 1% odpisu na Stefka zostały bez zmian i numer jest ten sam?

Żelka
14-02-2011, 20:35
Wszystko tak samo. Jest w moim podpisie. Dzięki Gosiek.

Kurka martwie się czy dobrą diagnozę Pani postawiła. Bo czy jedna nie duża rzadsza kupa i jeden raz wymioty, w sumie też mało, łyżka, dwie góra, czy to jest ten wirus???
Martwi mnie to, że jest taki bardzo słaby, no i oddycha ciężko. Boję się zapalenia płuc lub oskrzeli, bo czasami jak odkaszle, to robi minę jakby Go to zabolało...
Oczy jakieś spłuchnięte ma, górne powieki... nie wiem, jakaś niespokojna jestem o Niego.
Na szczęśzcie jak tylko oczy oteira to mówi "sssss" co oznacza pić.
Oj, trzymajcie kciuki, proszę....

Gosiek33
14-02-2011, 22:10
Żelko ważne, że pije, będzie dobrze... kciuki trzymam :hug:

EZS
14-02-2011, 22:17
ma temperaturę, co się dziwisz, że słaby
pisałam u frania - te grypy tak wyglądają. A czy coś więcej, to się dopiero okaże, to pierwszy dzień, jak minie temperatura to zacznie się kaszel. A na duszność mozesz Berodual w nebilizacji

dorbie
14-02-2011, 22:45
Ja bym tego Nifuroksazydu nie dawała, tylko elektrolity, probiotyk. Przy goraczce duzo pic.
Trzymajcie sie zdrowo

Mopsia
14-02-2011, 23:21
Biedne Stefek i biedna Ty. Jeśli gorączka duża, to jest nadzieja, że szybciej przejdzie. Dobrze , że pije, dużo płynów najlepiej przegotowanej wody np. z sokiem malinowym i cytryną. Trzymaj się i obyś Ty się nie rozłożyła, bo jeszcze słaba jesteś. Buziaki dla Was.

Żelka
15-02-2011, 03:06
Dzięki kobitki.
Mi też wydaję się, że to grypa raczej niz te brzuszne kłopoty, choc co chwilę odbija jakby czegos strawic nie mógł. tylko czego, jak on nic nie je, a teraz w dodatku pic nie chce.
Obawiam sie, że przy tej temperaturze jaką ma, nawet bez wymiotów i biegunki to icie nie wystarcza. Przed chwilą, godzinę po podaniu srodka przeciwgorączkowego i ma 39.
Kobitki czy nie powinnam jednak do jakiegoś zpitala się udać, może on jakis lek antywirusowy powinien dostać?
Rano dzwonię znowu...
On trochę nawet spi ja nie moge wcale... Boje sie, że pdne za jakis czas.... Kurcze blade!

Żelka
15-02-2011, 11:07
Jest lepiej!!! Pisałam juz u Frania, że rano Stefek wstał, temperatura spadła, sam usiadł, sam wstał bez mojej pomocy. Jeść jeszcze nie chce i pic też nie, widzę, że trochę jeszcze pogorączkuje ale mam nadzieję, że już nie 40 stopni.
Caca cole odgazowana skubany pije. Coś w tym chyba jest.
Będzie dobrze.
Ja pijana chodzę, sama się sobie śmieję jakie blędy robię. Ale pośpie sobie jak Stefcio wyzdrowieje i bedzie dobrze.
p.s. dzis mialam wizyte, moja, u lekarza i musialam odwolac, hahaha, jakoś mi sie nie dadza zbadac...
To znaczy, że mi nic nie jest. ;-)

Mopsia
15-02-2011, 13:55
Cieszę się, że Stefkowi lepiej, mam nadzieję, że tak będzie nadal. Ale Ty jesteś niepoprawna. Już Ci pisałam, co z Ciebie będzie za korzyść, jeśli będziesz chora. Do znudzenia będę Ci pisała - dbaj o siebie, za wszelką cenę.
Trzymaj się uparciuchu.:mad:

Żelka
15-02-2011, 17:57
U nas lepiej.
Na siłę zjadł zupkę 3 razy i trochę pił. Gardło moim zdaniem gorsze niż wczoraj, bardzo czerwone i trochę mokrego kaszlu z odruchem wymiotnym.
Kupka raz, normalna. Wciąż odbija. No i jest zmenczony, choć cały dzień na chodzie, nie spał.
Citoki Ewka i Dorbie na pewno coś doradzą. ;-)
Ja, na razie się nie dawam. ;-) Głupotki mnie się trzymajom, czyli normalnie. :-)

DPS
15-02-2011, 19:02
Kciuki trzymam bardzo mocno, o zdrowie dla Was się modlę i w garach czarodziejskich też mieszam.
Musi być dobrze, musi!

dorbie
15-02-2011, 23:03
Żelcia, Ty sama o siebie zadbaj, rozłożyc sie przeciez nie mozesz

EZS
15-02-2011, 23:40
czyli zapalenie gardła. daj coś do ssania. I patrz co dalej. Temperatury już nie ma?

Żelka
16-02-2011, 06:27
Stefek nie umie ssać. Ale mam Tantum Verde w aerozole. Ma też mokry kaszel. Dać ACC? Bo juz podałam. Boję się oskrzeli, a tak pomoże mu to wyksztusić, a podobno ACC nie zwiększa wydzieliny, tylko rozrzedza. ??

Jeszcze nie ma apetytu i brzuch wciąż wzdęty, nawet gorsetu nie mogę prawidłowo zapiąć. Daję mu Espumisan, ale zmian nie widzę.

Temperatury juz nie ma, noc przespał spokojnie.

dorbie
16-02-2011, 11:31
Wiesz, Żelcia, żebys go nie zalała, nie wiem jak reaguje na eurespal(pulneo), może masz, bylby lepszy. Pomoze wykrztusic. I tak jak Ewa pisala - daj inhalacje z Berodualu

EZS
16-02-2011, 11:55
napisałam rano i zapomniałam kliknąć 'wyslij" :( Niestety, bieganina....
no to teraz wysyłam
Acc zwiększa wydzielanie i rozrzedza ale nie działa wykrztuśnie, czyli jeżeli sam kaszle - to wykaszle, a jeżeli nie to nie. Żelka nie panikuj. Na razie popatrz. Co mu jest oprócz tych jelit? Bo to jest pogrypowe, probiotyk trzeba dawać, espumisan - bo ja wiem? powinno przejść jak przejdzie infekcja.
Czyli co więcej? Temperatura minęła. Kaszel? Wilgotny? A czy nie spływa z nosa? Może zamiast oskrzeli katar trzeba leczyć?
Ból gardła? jeżeli nie bakteryjne, to przejdzie. taj to tantum verde
Bardzo silny kaszel? Trzeba osłuchać. ja bym dała steryd wziewny w ciemno a potem myślała, co dalej.
Duszność - berodual + steryd wziewne
Masz panel opcji, nie miotaj sie, tylko patrz co się dzieje ;)

Żelka
16-02-2011, 13:00
No to i tak musze do lekarza, bo nic z tego nie mam w domu, a to na receptę. Dzieki kobitki.

jamles
17-02-2011, 00:13
...... noc przespał spokojnie.....
oby tę noc też :yes:

ps. rozliczyłem się z fiskusem :cool:

Żelka
17-02-2011, 10:29
Dzięki Leszku!! Buźka dla całej rodzinki!

Żelka
18-02-2011, 22:11
Właśnie dochodzę do siebie po piatkowym stresie, bo Izbę przyjęć ze Stefkiem zaliczyliśmy po południu. Kolki miał, (ale zanim stwierdziłam, że to brzuch.., bo On przecież nawet pokazać nie umie gdzie go boli to trochę zesiwiałam).
Na szczęście jest ok, usg brzucha dobre, trochę śledziona powiększona, na granicy normy, ale Pani powiedziała, że to od tej infekcji może być... Napisali nam tak - śledziona jednorodna o granicznej wielkości - ok. 130mm w osi dolnej... (to dla Dorbie i EZS ;-))
Hirurg wysłał nas do domku, a Stef, na szczeście już rozrabia.., ale wyglądało to ..., szkoda słów...
No sie wygadałam, to mi lżej.

Żelka
18-02-2011, 22:26
Aha i jeszcze napisali - śladowa ilosc wolnego plynu w rzucie prawego dolu biodrowego. Co to ma znaczyć, bo ja już się martwię....

aka z Ina
18-02-2011, 22:30
Żeluś jak nawet się nie odzywam to podczytuję....i skromne % z biura dla:hug: Steffcia posyłam...pozdrawiam Was kochani!!!

EZS
18-02-2011, 23:28
Żelcia, ja nie wiem, co to może znaczyć.. To znaczy wiem ogólnie, ale nie znam Stefka, więc nie wiem, co może u niego. Bez badania to taki wynik nie wiele mówi. Jeżeli chirurg nic nie mówił, to może nic nie znaczyc. W koncu on go badał. Jak wydobrzeje powtórz to USG.

Mopsia
19-02-2011, 00:14
:yes:Żelcia, nie siwiej, trzymaj się dzielna dziewczyno. Buziaki dla Was

Gosiek33
19-02-2011, 07:56
Wspieram jak potrafię... dobrą myślą

Żelka
19-02-2011, 10:24
Aka, Ewka, Mopsia, Gosiek dziękuję.
Ewuś w poniedziałek maż poprosi o skierowanie na badania krwi i moczu. Jakieś bardziej sczegółowe, może podpowiesz co z tej krwi zbadać prócz tkz ogólnych badań.
Bóle brzucha musiał mieć silne bo nie mógł stanąc, zwłaszcza na lewą nogę, nie mógł się też wyprostować, tylko był zgięty w pół i schylowy w lewo. Ja nawet w pewnym momencie myslalam, że mu dysk wypadł, bo ja tak dokladnie wygladalam jak mi wypadl dysk.
A brzuch był miekky tylko po lewej stronie na dole i tak jakby przy biodrze reagował boleśnie na dotyk. Potem jak ból minął, to znowu chodził, wyprostował się i dał się dotykać po brzuchu.
Mysłałam, że to kolka nerkowa, ale na usg nerki i przewody moczowe, pęcheż, wszytko w normie.
Bledziutki jest taki i mimo, że wesoły to jednak inny niz zawsze. Martwie się.

DPS
19-02-2011, 14:00
Badania koniecznie trzeba zrobić, na pewno.
Krew, mocz, Ewa pewnie podpowie, co jeszcze warto sprawdzić.
Kciuki trzymam, żeby wszystko było dobrze. :hug:

EZS
19-02-2011, 22:23
jedyne co mi przychodzi na myśl, to kał na krew utajoną
Bo tak poza tym to nic mi się nie zgadza,. Zelka, po lewej stronie nie ma nic ciekawego oprócz jelita grubego. na dole, oczywiście, bo na górze to nerki. No, jeszcze moczowód, zapalenie albo kamica? Rozumiem, ze objawów otrzewnowych nie miał, bo by go zostawili w szpitalu. No wiec najbardziej prowdopodobna rzeczywiście ta kolka. Ale dlaczego slad płynu i to po prawej? Czyli tam, gdzie nie bolało. Dlatego pisałam, że bym powtórzyła to USG. I morfologia z retikulocytami i rozmazem Schilinga, ten rozmaz komputerowy robią wszędzie bo taniej a on jest do bani. OB i ewentualnie CRP. Badanie ogólne moczu. Wiecej nie umiem powiedzieć. Moze coś się wyjasni. Widzisz, badania robi się stopniowo, te wystarczą, zeby dalej coś zdecydowac.

no tak, zaczęłam od ciebie a nie od Frania, a ty tam więcej napisałaś :)
Zapalenie pecherza rzadko jest jednostronne, ale pomacaj nad spojeniem łonowym, jeżeli tam boli, to i owszem. A może go bolało, jak siusiu robił? A jakby tak zdjąć pampersa i zobaczyć, jak czesto i czy ma związek z bólem? jak będzie popuszczał co trochę i krzywił się przy tym, to coś ci powie...

Żelka
19-02-2011, 22:30
Dzięki Ewuś. Nie mogę się tego poniedziałku doczekać, bo ewidentnie widać, że coś z nim się dzieję. Odżyje trochę i znowu spowalnia, kładnie sie poleżeć, czego nigdy nie robi.
Ewuś a jakieś zapalenie pęcherza może dawać takie bóle, kolki? Bo od dziś ma zaczerwieniony lekko siusiak. Mocz ma mocny zapach. Gardlo nadal moim zdaniem bardzo brzydkie bo szeroko zaczerwienione, ale taka ciemniejsza czerwien, nie jasna.
Apetyt ma, bo upomina się o jedzenie.
A mnie nerwy zjedzą zanim dowiem się o co chodzi. A wtedy mam nadzieję, że okaże się to nic poważnego i po podaniu leków zaraz mu się polepszy.... Jesoo, wlałabym abym mogła za niego odchorować...
Aha i co to są te objawy otrzewne??

EZS
19-02-2011, 23:04
objawy otrzewnowe na pewno badał chirurg. One świadczą (jak są) że coś poważnego w brzuchu sie dzieje, jakieś zapalenia , coś co trzeba od razu operować.
Zapalenie pęcherza może dawać silne bóle. Kolka nerkowa też i zapalenie cewki moczowej też. Dorosły to by powiedział - boli mnie jak oddaję mocz, szczypie, latam do WC często i nic nie mogę zrobić - i sprawa jasna. Ale Stefek nie powie. I dlatego sugerowaam, zeby z tym pampersem sprawdzic. Najwyzej bedziesz miala wiecej prania....

Żelka
20-02-2011, 07:15
Ewus ale co "z pampersem sprawdzić", nie rozumiem.
Zasnał wczoraj o 22.00. Spi spokojnie. Jak jest zdrowy i o tej godzienie zasypia budzi sie w nocy kolo 4. Teraz jeszcze spi. Tak jakby był zmenczony.
Czy na mocz kupic naczynko zwykle czy takie do posiewu od razu lepiej? Sama nie wiem jak ja mu ten mocz złapię. On jak sie obudzi, zawsze tak bylo, to nie siusia czasami do 2 godzin. Nie raz siedzialam i czekalam aby wyrobic sie na badania i nic.
No nic, jak sie jutro obudzi, to znaczy jak go obudze dam mu pic, nawet na sile i moze sie uda.

A wiesz co, jak tak pomysle, to te bole jak mial silne to mial suchy pampers, jak mu minelo, to pelno siusiu, moze faktycznie to cos z moczowym przewodem czy jak mu tam...

Dzięki Ewuś!!!

Żelka
20-02-2011, 14:14
Zaczerwienienie minęło. Trochę dziś się pozbiłem zaległości z jelit. Cuhnęło trochę choć konsystencja normalna. To jeszcze ta wirusówka?! Pasukd jeden!!! To jakaś dziwaczna gripa czy co?!
Takiego czegoś jeszcze nie było. Za zwyczaj jak już było lepiej, to szło ku wyzdrowieniu, a tutaj było lepiej parę dni i znowu coś. Nie rozumiem tego.

EZS
20-02-2011, 16:59
z pampersem to taki pomysł. Ponieważ nie wiesz kied robi siusiu, to jak zdejmiesz i będzie bez , to ja zrobi to... będzie kałuża. Ale wtedy wiesz, że zrobił i mozesz zobaczyc, jak czesto, jak dużo i czy marudził przy robieniu....
Ale ja sądzę, że to kolki po prostu. Przeciąga się ta infekcja

Żelka
21-02-2011, 15:31
Ewuś chyba masz rację. po wczorajszym "oczyszczaniu jelit" ;-) stefek duzo lepiej wygląda, jest wesoły, lepiej je. Tylko trochę duzo śpi jak na jego zwyczaje, ale pewnie to musi z Niego wyjść.

Anna Wiśniewska
21-02-2011, 17:00
Żelciu
Dużo, dużo zdrówka dla Stefka!

U nas też ledwo wróciliśmy a już mały ma zapalenie ucha i z temperaturą ledwo żywy się snuje po domu.
Ja chcę ciepełka i wiosny!

Buziaki wielkie!!

DPS
21-02-2011, 19:00
No i mówiłam, że będę w necie w pociągu szalała... :lol2:

Żelka
21-02-2011, 21:19
Ha, ha ja już nawet nie pamiętam jak pociągi wyglądają, chyba się przejadę z Zachodniego na Centralny. :-)
Aniu, zdrowia dla Chlopaków.
Depeś ja dziś padłam, jak się u Stefka pokoju położyłam, to przez dwie godziny wstać nie mogłam. Wiedziałam, że jak tylko Stefek poczuje się lepiej i mi nerwy puszczą, to klapnę.
A Stefek tylko co jakiś czas dłonią o stól walił, bo głodny był, a nikt nie reagował. A mi trochę czasu zajeło aby w ogóle rozpoznać ten dzwięk, co to jest... Jak skumałam, że to Stefcio w stól wali bo głodny zaraz oprzytomniałam. :-)

DPS
22-02-2011, 12:29
Tiaaa, wiedziałam, że Cię wymęczę... :oops:
Dziękuję Ci, Kochana, za wszystko, za Twoje ciepło i serduszko, za pyszne jedzenie, za obecność Stefka i w ogóle!
Pozdrów Księcia Małżonka. ;)
I czekam z nadzieją, że może wreszcie w tym roku przyjedziecie... :lol:
Buziaki!

Żelka
22-02-2011, 15:44
Musimy się przecież w kocu z domu ruszyć, bo jak nie, to ja chyba dom porusze. Ha,ha.

Mocz ogólne ok. Lekarz dał na badania krwi, choć widać było, że ja "panikująca mama" jestem i, że robi to bardziej ze strachu o mnie niz o Stefka. :roll: A profilaktyka to gdzie?
No i pyał, czemu się na grypę nie szczepimy co roku. No bo przecież, jak to tak można. Khm..., khm...

DPS
22-02-2011, 18:21
Dobrze, że wyniki moczu w porządku, mam nadzieję, że i krew będzie dobra.
Szczepienie...
Nie wiem, może to i dobre, ale jednego roku zaszczepiłam chłopców - jak Alek mi potem chorował, to szok, w żadnym sezonie nie było tak źle, a pierwsza infekcja pojawiła się 2 dni po szczepieniu.
Nigdy więcej ich nie szczepiłam.

DPS
24-02-2011, 09:39
No i co z tą krwią??? Masz wyniki?

Żelka
24-02-2011, 10:50
Dzisiaj będą.

DPS
24-02-2011, 18:43
No i ????

Żelka
24-02-2011, 22:09
J. nie odebrał. Jutro odbierze, bo jutro od razu z tym do lekarza.

A my wracamy do pracy. Rehabilitantka znowu przychodzi, mówi, że Stefek schudł.

Żelka
25-02-2011, 13:14
Wszystko w normie. Jest ok.

DPS
25-02-2011, 19:25
No widzisz, to taka paskuda jakas po prostu była.
Schudł, biedaczek, no bo jak nie jadł i nie pił, to pewnie, że schudł.
Nadrobi, już Ty go odkarmisz, ja wiem. ;)
Buziaki! :D

Anna Wiśniewska
25-02-2011, 23:24
Cieszę się, że wyniki dobre :yes:
Duuużo zdrówka! I apetytu dla Stefka! Choć z tego, co Depesia pisze wynika, że pyszności u Was to normalka, więc pewnie szybciutko odrobi zgubioną wagę :D

Buziaki!!

Mopsia
26-02-2011, 00:09
:bye:To świetnie, że nie ma nic złego. Więc zdrówka życzę i do znudzenia - dbaj o siebie. Buziaki dla Was

Żelka
26-02-2011, 12:00
No, też się ucieszyłam, że dobre wyniki. Teraz, do pracy rodacy, rehabilitacja pełną parą. ;-)
Mopsia, może w kwietniu uda nam się spotkać. Oby tylko ten snieg szybko stopnial i wsiąkł w ziemie. ;-) Ale pewnie zanim wiosna przyjdzie, jeszcze nas czeka jeden potop. A potem oby tylko wielkich deszczów nie było.
I ten rok będzie dla chlopow upierdliwy (przepraszam, ale inne slowo nie pasowalo), bo robienie drogi im nie odpuszczę. !!!

Mopsia
26-02-2011, 21:53
I słusznie, nie odpuszczaj, bo inaczej znowu będziesz jak w więzieniu. Miejmy nadzieję, że już blisko do wiosny. W kwietniu to już będę po sanatorium, więc spotkanie bardzo chętnie, a narazie całuję.

DPS
27-02-2011, 10:32
Ho ho, jakby droga była zrobiona, to już całkiem Hameryka u Was będzie! :D

DPS
01-03-2011, 14:54
Przyszłam na chwilę, zajrzeć, ale widzę, że Ciebie nie ma. ;)

dorbie
01-03-2011, 20:33
Cieszę się że wydobrzeliscie.
Buźka

Żelka
02-03-2011, 09:06
Dzięki dorbie. Tak, już po chorobie. wracamy do naszej normalności. ;-)

JAGODA 51
03-03-2011, 22:28
Buuu, jestem niepocieszona wylicytowali mi moje pudełeczko.

Żelka
04-03-2011, 15:12
Ej, już się robi następne. jeszcze piękniejsze. ;-) Cieszę się, że moje lalki się Wam spodobały!!! :-)

DPS
04-03-2011, 17:33
Heloł! :D
Pięęęękny dzień dzisiaj mieliśmy! Słońce, +9*C.
Śnieżyczki kwitną na całego. Wiosna idzie!!! :D

Mopsia
04-03-2011, 19:29
Może ta wiosna idzie, ale do nas ma dłuższą drogę, bo jeszcze śnieg leży, wprawdzie topi sie ostatnio szybko, ale nocami znowu mrozek ściska. W ogródku jeszcze zima. Aby do wiosny........ :yes::yes:

Żelka
04-03-2011, 21:01
Niooo, idzie wiosna, błotem zapierdziula.., kto ma droge, niech sie cieszy... :D

rasia
04-03-2011, 21:16
Żelciu, zadzwonię w poniedziałek.:)
Buziaki zostawiam.:D

Żelka
05-03-2011, 00:02
Ok, Rasiu.

dorbie
05-03-2011, 19:41
A u nas dzis snieg padał

Żelka
06-03-2011, 17:10
dorbie, nie strasz! ;-) Wiosna idzie, wisona, to ostatnie podrygi zimy.

dorbie
06-03-2011, 17:31
Ja też chcę wiosny!!!

JAGODA 51
06-03-2011, 20:02
U nas przez 15 minut była śnieżyca, mroźny wiatr i ble jak mówi mój Kubuś.
Buziaki zostawiam.

DPS
06-03-2011, 20:44
Zapraszam na zachód - słonko, zero wiatru, przyjemna temperaturka dzienna.
Wiosna! :lol:
Może i do Was zdecyduje się zawitać w końcu. ;)

Moose
07-03-2011, 00:00
Zapraszam na zachód - słonko, zero wiatru, przyjemna temperaturka dzienna.

to jest cios poniżej pasa...

Żelka
07-03-2011, 09:07
He, he, u nas dzis czyste niebo i piękne sloneczko. Oby tak dalej to i droga wyschnie.

Mopsia
07-03-2011, 15:22
Żeleczko rozliczyłam sie z fiskusem. Urząd Skarbowy Warszawa-Targówek razy 2, żebyś mogła sprawdzić i się upomnieć.

Żelka
07-03-2011, 17:12
Dzięki Aniu, kochana jestęś! Sprawdzać będę dopiero w wrześniu, bo pewnie nie wcześniej będą na koncie. Tyle to niestety trwa.
Ostatnio na jedną wpłatę poprzez allegro czekałam 4 m-ce. Ale, najważniejsze, że jest! W końcu tyle ludu mają jako podopiecznych, że im się nie dziwię.

Żelka
08-03-2011, 10:30
Wszystkim moim Kochanym Kobitkom (choć sama nie obchodzę) miłego tego dnia 8.3. ;-)

JAGODA 51
08-03-2011, 15:25
Ja też nie obchodzę , ale za życzonka Żeluś dziekuję i wzajemnie.
Dziś u nas słonecznie choć wietrzyk taki mrozowaty, przebiśniegi zakwitły, hiacynty jeszcze nieśmiało, ale już wypuszczają pąki kwiatowe, a i ptaki już jakoś inaczej śpiewają.
WIOSNA idzie.......

rasia
08-03-2011, 15:46
Żelciu Kochana! Jeszcze raz pięknie dziękuję za cudne pudełka na biurko! :lol:
No i zdrówka dla Stefka i Tomkowi i Mai na zdrowie! :)

Żelka
08-03-2011, 17:49
Jadziu u nas też dzisiaj piękny dzień. Co do naszych spraw, mam juz wszystko zrobione. ;-)
Rasiu to ja Tobie dziękuję. Jak masz czas wpadaj, bo bardzo miło sie z Tobą rozmawia. ;-)

Żelka
09-03-2011, 08:43
Jadziuu, poproszę o adres. Wszystkie stare maile wyczyszczone. :-( A ja chcę na pocztę póki mogę przejechać.... ;-)

JAGODA 51
09-03-2011, 10:16
Dopiero teraz zajrzałam, już wysłałam.
Buziaki

Mopsia
09-03-2011, 15:39
Cześc kobitki, słoneczne buziaki i pozdrowienia zostawiam.

DPS
09-03-2011, 15:48
Cześć, dziewczynki!
Ciocia Żelka, buziaki zostawiam! :D

Anna Wiśniewska
09-03-2011, 17:57
Ale tu całuśnie :lol2:

To ja też zostawię buziaki, a co :p

verunia
09-03-2011, 19:21
Nie wiem o co chodzi ale też posyłam całusa :hug:

Żelka
10-03-2011, 02:53
Verunia, miły Bóg!!! To już nie żałuję, że Stefcio mnie z wyra wywalił godzinę temui, że tutaj zaglądnęłam. :hug:
Za buziaki Wam wszystkim dziękuję i odwzajemniam. ;-)
Śpita, śpita. :lol2:

DPS
10-03-2011, 08:19
No widzisz? Jakbym wiedziała, to bym zajrzała, bo też czemuś nie spałam. :lol2:

Żelka
10-03-2011, 09:42
Nic nie mów, Stefek od drugiej w nocy wciąż nie śpi!!! Skubany!!! Ja padałam juz kilka razy. No nic kawa pomoże.

JAGODA 51
10-03-2011, 11:04
Coś się chyba w nocy działo,jakieś złe moce, ja też do 3 w pełnym pogotowiu, a sprzatania szkoda pisać. Też nosem się podpieram.

Żelka
10-03-2011, 11:21
Jadziu klikam na awatarek aby wnuki zobaczyć ale malutka fotka. Jednak widać, że cudne dzieciaki. Dzis powinnaś już dostać swoją paczuszkę, to może się trochę rozbudzisz. Ja kawą się podparłam i na razie chodzę.
Mam nadzieję, że skubaniutki wytrzyma i na zajęcia dziś pojedziemy. A potem jeszcze aby rehabilitantkę nie przespał. ;-) Bo ja dzis nie mam sił Goliata. :lol2:

rasia
10-03-2011, 11:30
Uściski zostawiam.:) Żelko zdrzemnij się chociaż jak Pani rehabilitantka będzie przy Stefku.:)

JAGODA 51
10-03-2011, 11:40
Żelko ja kawy nie mogę żołądek wysiada,damy radę już się cieszę z paaaczuszki. Avatarek mały , ale i tak udało mi się jakimś cudem wstawić ja jestem ta półanalfabetka komputerowa.
Dziękuję,wnuki zawsze najpiękniejsze dla babci, ale przyjemnie jak inni też podzielają opinię.

Żelka
10-03-2011, 12:41
Rasiu ja razem z Nią robię przy Stefku. Jak Ona pracuje przy jednym łuku ja pilnuje aby drugi łuk skoliozy nam nie uciekał. ;-) Damy rady!

JAGODA 51
10-03-2011, 13:49
Żeluś doszło i co ja mam napisać słowami nie można wyrazić, pudełeczko z lalunią miało być w prezencie, ale teraz to już taka pewna nie jestem.
Gdybym umiała wkleić fotkę to wszyscy by zobaczyli to cudo, chociaż zdjęcie zawsze mija się trochę z rzeczywistością
Wszystko piękne, DZIĘĘĘĘKI
Teraz na stojąco , a nawet na leżąco nie zasnę taka jestem pobudzona.

Gosiek33
10-03-2011, 16:13
Zdrowia życzę, bo go nigdy za wiele :yes:

Ivonesca
10-03-2011, 22:51
Witaj Zeljka :-)
kupę lat ;-) wpadłam na szybko bo PIT-a rozliczam i dane potrzebne mi były ;-)
pozdrawiam gorąco i zdrowia Tobie i Stefkowi zyczę :-)

jamles
10-03-2011, 22:53
Witaj Zeljka :-)
kupę lat ;-) wpadłam na szybko bo PIT-a rozliczam i dane potrzebne mi były ;-)
pozdrawiam gorąco i zdrowia Tobie i Stefkowi zyczę :-)
faktycznie, kupę lat, ja ............. kawy potrzebuję :cool:

Żelka
11-03-2011, 09:37
Jadziu, cieszę się, że aż tak się spodobało pudełko. Zdjęcia są już na moim blogu. ;-) Chwalę się, a co! ;-)
Iwonesca dziękuję! Ukochaj Maćka ode mnie i czasami jakąś fotkę tu wklej aby było widać jak nam Dziecko rośnie. ;-)
Jamles jak znajdziesz kawę daj znać. ;-)
p.s. coś dzisiaj inaczej się te posty pisze. :-) Znowu zmiana forum?

jamles
11-03-2011, 09:53
Jamles jak znajdziesz kawę daj znać. ;-)
p.s. coś dzisiaj inaczej się te posty pisze. :-) Znowu zmiana forum?
kawę znaleźć to nie problem, mnie brakuje tej od Ivo, mojej ulubionej :cool: zaparzaczki w KK

w nocy była jakaś przerwa techniczna to pewnie znowu coś pomieszali :yes:

DPS
11-03-2011, 12:13
Wyraźnie coś namieszali, bo nie pokazuje mi, na której stronie wątku jestem i czcionka w czasie pisania postu jakaś inna.
Ale ta akurat mi się podoba, wyraźniejsza.
I jak, spaliście dzisiaj? :D

Gosiek33
11-03-2011, 12:52
U mnie nie ma w podstawowej wersji gębusiek :(, muszę w zaawansowaną wchodzić, lub z klawiatury o ile pamiętam

Żelka
11-03-2011, 13:39
Dzisiaj wyspalim! Ale te zmiany za dużo na mój stary łeb. Jak nie pogoda zmienna to forum Muratora! He,he,he

Anna Wiśniewska
11-03-2011, 16:08
Nie ma lekko Żelciu, trzeba się uczyć całe życie, hihi :lol2:

Rzeczywiście tu lekko inaczej :yes:

Buziaków moc zostawiam!

DPS
11-03-2011, 20:45
Ja i tak zawsze buźki z klawiatury piszę, to mi wsio rawno. ;)

Żelka
13-03-2011, 11:22
My znowu chorzy. :-(
W środę była u nas mała siąsiadka. Była jakieś 3 i pół godzinki. Była zdrowa, przynajmniej wesoła, żywa, bez kaszlu, kataru, nic.
W czwartek Jej Tata mówi, że leży w domku z gorączką.
A wczoraj stefka rozłożyło. Cała noc zbijamy temperaturę, ta spada do 39 i ani trochę więcej. Doszedł kaszel, trochę wyksztuśny i wygląda na to, że dla Stefka bolesny.
Dostał przed chwilą Duomox 1g, 2 x dziennie przez 10 dni.
Flixotide - rno i wieczorem po jednej dawce.
Nic wyksztuśnego nie dała.
Walczymy.

Amtla
13-03-2011, 12:26
Żeluś,
bardzo przykre to ciągłe chorowanie....no cóż, pozostaje walczyć....

U Młodego w przedszkolu natomiast jelitówka. 2/3 grupy chore, dlatego pozostałe dzieci podzielili do innych grup przeedszkolnych...niech rozniosą na całe przedszkole :(

A my się rozliczyliśmy i poszło jak zwykle, mam nadzieję, że tym razem dobrze trafi...

Żelka
13-03-2011, 15:57
Dzięki Amtlusia!
A u nas tym razem gorzej niz poprzednio. leży cały czas i podsypia, nawet na jedzenie i picie muszę Go budzić i podnosić. :-(

DPS
13-03-2011, 16:22
Żelcia - jak chory, to daj mu dużo spać, to mu pomaga zwalczyć chorobę.
Obudź tylko na picie i jedzenie, zwłaszcza picia nie odpuszczaj, żeby się nie powtórzył ten problem, co ostatnio.
Trzymam kciuki, żeby się udało jak najszybciej wyzdrowieć.

EZS
13-03-2011, 18:24
I pamiętaj, że każdy antybiotyk daje 2-3 tyg spadku odporności. Jak skończy ten duomox to najlepiej zero kontaktu z obcymi.
Niestety często tak się robi..

Żelka
13-03-2011, 19:07
Wstał godzinę temu. Słychać, że dużo ma do odkaszlnięcia. Gardlo, jak na moj gust fatalne też.
Na szczęscie jesć i pić udaję mi się dawać. Daję co chwilę po mału i troche też zmuszam słownie strasząc szpitalem. Wyrodna matka. ;-)
Dzwonilam do lekarki pytac o wyksztusne, zapomniala mi napisać (powiedziec też) powiedziala abym dawala mu Flegaminę.
Ewuś, to teraz jak 10 dni skonczy to jeszcze miesiac przerwy z wyjazdem na zajęcia. Dobrze, tak zrobię.
Depeś pudełko przeslę jak już Stefek wyzdrowieje, albo w przyszlym tygodniu J wyśle, jak wróci z wyjazdu. wiem, że Ty poczekasz, zeby nie wiem co.

Anna Wiśniewska
13-03-2011, 19:30
Ojej, Żelciu :(
Moi też teraz tydzień w domu siedzieli z przeziębieniem, a Tomek dopiero co miał zapalenie ucha. Nie ma lekko z tymi chorobami, a zima i przedwiośnie w tym temacie najgorsze niestety.
Dobrze, że Stefek je i pije. I niech śpi, jak śpi to organizm zwalcza chorobę, ja swoim jak są chorzy też daję się wyspać porządnie :yes: Ma lekarstwa, to teraz już będzie tylko lepiej!

Zaraz będzie już ciepło i zapomnimy o chorobach aż do jesieni ;)

Przytulam Was mocno!

Gosiek33
13-03-2011, 19:47
:hug:

tola
14-03-2011, 12:46
Żelcia, trzeba mieć nadzieję, że to już ostatnie wirusy i spokój będzie do jesieni.
Moja Kornelia też cały tydzień zawirusowana, najpierw gardło i krtań, mówić nie mogła.
Potem oskrzela i okropna flegma, którą z trudem dała rady odkaszlnąć.
Czasem przybiegała żeby ją szybko oklepać, bo się prawie dusiła.
Dziś już dużo lepiej, nareszcie.
Mocno trzymam za zdrowie Stefka i Twoje siły, buziaki.

mayland
14-03-2011, 13:09
O rany to i Stefek chory... :( Mój Karol zachrypiony strasznie. Nie umie jeszcze smarkać ani odkaszlnać dobrze. Namęczy sie okrutnie rpzy tym :(

DPS
14-03-2011, 13:21
No pewnie, że poczekam, Stefek ważniejszy. ;)
A najważniejsze, że pomału, ale zdrowieje, czyli idzie ku lepszemu!
Buziaki! :D

Żelka
15-03-2011, 08:38
No właśnie jeszcze kataru dostał i dusi się teraz podwójnie. Tem 39 wciąż wraca. :-(
W sumie od soboty w nocy to trwa, a dzis jest 3 doba abtybiotyku. Sama już nie wiem.
Żeby chociaż umiał to wykaszleć jak człowiek.
Nie wiem, w tym roku po paru latach przerwy znowu zaczęłam chodzić z Nim na zajęcia, aby wciąż tylko w domu nie siedział. To są zajęcia sam na sam z terapeuta w takim nie wielkim ośrodku. No i od września wciaż coś Go męczy. Nie wiem, chyba zrezygnuje z tych zajęć, bo jak ma mi znowu wciaż tylko chorować a potem z tego powodu nie mieć nawet rehabilitacji ruchowej, to jaki w tym cel...
Muszę się dobrze zastanowić nad tym.
maylandcia trzymajcie się Kochani. Wiem dobrze co to znaczy, aż serce boli.

DPS
15-03-2011, 11:21
Jeśli Stefek ma słabszy system odpornościowy, to rzeczywiście musisz się dobrze zastanowić, Zeljciu.
Zrobisz, co będzie najlepsze dla Stefka, wiem o tym.
Modlę się o zdrówko Wasze.

nitubaga
16-03-2011, 13:47
Żelcia kochana moja.

Masz zapełnioną skrzynke, więc pisze tu, ze to co widziałam jest suuuper. Bierzemy gadzine, a reszte zostawiam Twemu poczuciu piękna, talentowi i sercu.


Boszzz jak się ciesze :D:D:D:D


Czytam o Stefku :( bardzo mi smutno bo wiem co znaczą chore i zmęczone chorobą dzieci w domku. Życze duuużo zdrowia. I pamiętaj Stefek jest najważniejszy. Reszta pooooooootem.

Kochana wyślij mi jeszcze jakie konto bym Ci nie robiła kłopotu z kosztami zakupów.

Żelka
16-03-2011, 16:37
Nituś, teraz Ty masz pełną skrzynkę. Odetkaj, proszę to coś prześlę. :-)

Żelka
17-03-2011, 12:18
Mamy zmieniony antybiotyk i w ogole leki. Mamy tez skierowanie do szpitala i w razie jakich kolwiek watpliwosci mam dzwonic po pogotowie.
Oj, dziewczyny trzymajcie kciuki. I na to wszystko samy jestesmy tu jak palec. :-(

EZS
17-03-2011, 13:14
co to znaczy "w razie wątpliwości" ? Przecież masz same wątpliwości....

Żelka
17-03-2011, 14:47
Nie wiem Ewuś.

Teraz dostał Klacid. Dostał też Ventolin. Zmienił mu flegaminę na ACC 200, 2 x dziennie i dodał jakiś przeciwgrzybyczy Fluco,,,cos tam. Miał zrobiony rtg, nic nie wykazało.

Stefek ma kaszel. Głupi jakiś, bo raz suchy i męczący, że aż dudni w środku, innym razem mokry, odrywający się. Za każdym razem widać, że go kaszlenie boli.

Temperaturę ma od soboty. :-(

Gardło też ma brzydkie i jak łyka robi miny.

Jak zbiję temperaturę, to jakoś, jak zacznie rosnąć, to idzie poleżeć, robi mu się czerwono koło szyi i szybciej oddycha. Jak tem spadnie, znowu jest weselszy.

I tak się bujamy...

Ja juz sil nie mam, bo wciąż kolo niego latam, aby trochę zjadł, aby trochę wypił, aby oklepać, aby jeść dać, jeść zrobić..., po nocach słucham jak oddycha...

Dziś mi się normalnie płakać chciało...

nitubaga
17-03-2011, 14:59
Żelcia....

jak moge jakoś pomóc... to tylko mi daj znać. Ja już prawie prawie miszkam na wylotówce do Ciebie. Jak Ci trzeba coś kupić, zakupy czy coś z apteki... daj znać, z przyjemnością pomoge.

DPS
17-03-2011, 16:01
Myślę o Was - modlę się, żeby jak najszybciej wszystko do normy wróciło.
Staraj się spokojnie do tego podchodzić, jak się tak boisz, to nie pomaga.
Pewnie, że cierpi, ale wyjdzie z tego, na pewno wyjdzie.
A Ty wtedy musisz mieć siłę. Teraz zresztą też.
Tylko spokój, Zeljcia.

Żelka
17-03-2011, 16:27
Oj, spokojna to ja bede jak On wyzdrowieje, na razie mnie wszystko w srodku boli jak patrze na niego... Eh...

Anna Wiśniewska
17-03-2011, 16:40
Żelciu, nie denerwuj się aż tak bardzo. Klacid to dobry antybiotyk. Moje chłopaki go dostawali na zapalenie uszu i zawsze ładnie pomagał. Na pewno wszystko będzie dobrze, tylko spokojnie!
Żadna choroba nigdy nie jet przyjemna, a jak dziecko cierpi, to zawsze aż serce boli. Ale spokojnie, na pewno niedługo zacznie się poprawiać!

:hug:

Amtla
17-03-2011, 21:04
Żeluś kochana,

na pewno nie jest Tobie łatwo dziewczyno....ale to już pewnie końcówka tego chorowania, to jeszcze trochę wytrzymasz....Za chwilę wiosna przyjdzie, cieplutko się zrobi i nowe siły przyjdą...

EZS
17-03-2011, 23:32
Żelka, leki ma dobre choć sądzę, że jakiś wirus go podgryza. takie teraz te infekcje są wredne. Ale poważnych powikłań nie widzę wokól, więc nie jest źle.

Żelka
17-03-2011, 23:45
Lekarz też mówil coś o grypie i pytał dlaczego Stefek nie był szczepiony.
Mnie martwi też to, że od soboty wieczór gorączkuje. A bidula nawet się juz broni przed oklepiwaniem, bo go to boli.
A jeść i pić dostaje tak trochę też na siłę.
Boże mam nadzieję, że jutro przestanie gorączkować i pójdzie na lepiej.
Własnie nie dawno cały się spocił i przesiusiał. Wszystko przebieraliśmy. Pościel już się pierze a Stefek wymenczony znowu leży. A zanim sie połozył to kubek kakao na siłę w niego wlałam.
A ja przyszłam tutaj zobaczyć czy Ewcia cos napisała. Dzięki Ewcia.
Dzięki wszystkim za wsparcie.

tola
17-03-2011, 23:59
Żelcia, przytulam mocno :hug:
I wierzę, ze to przesilenie i jutro już będzie dużo lepiej.

DPS
18-03-2011, 08:32
Też wierzę, że to przesilenie - teraz może być już tylko lepiej.
Buziaki i dobre życzenia zostawiam. :D

Żelka
18-03-2011, 12:21
Nocka przemenczona! Szkoda gadać. Dziś jednak pomimo ogromnego zmęczenia, kaszlu, bladości skory, Stefek jest żywszy. Na razie, puk, puk temperaturka nie rosnie. Zobaczymy jak bedzie wieczorem.
Dziekuje za wsparcie, zaraz mi lzej jak tu wejde i jest ktos z nami, chociaz tak wirtualnie.

mayland
18-03-2011, 12:33
Może faktycznie minął kryzys już. U nas też tak było, jak już myślałam ze czeka nas szpital a napewno zastrzzyki to nastapił zwrot w chorobie i dosłownie w godzinach mały zaczął zdrowieć. Oby u Was tak sie też stalo!

jamles
18-03-2011, 13:19
Dziekuje za wsparcie, zaraz mi lzej jak tu wejde i jest ktos z nami, chociaz tak wirtualnie.
ja tobym trochę tego kaszlu odkupił, może być w pakiecie z jednym stopniem wieczornej gorączki
Zdrowiejcie :)

Żelka
18-03-2011, 13:21
No i masz, dopiero co mi sie wydawalo, ze bedzie lepiej. Lezy znowu plackiem. Tem. na razie nie ma. Zrobil duża rzadzszą kupkę.
Jest na prawde zmenczony, ledwo mi do wanny wlazl aby go umyć.
Ja juz nic nie wiem.
Dzis wieczorem maż wraca, to przynajmniej juz nie bedziemy samy.
Czy to grypa jest? Mial ktos cos podobnego?

DPS
18-03-2011, 13:51
Pewnie jakiś wirus, one potrafią spowodować takie zmęczenie.
Jak może - niech śpi dużo, to mu pomoże.
O piciu to wiesz sama lepiej ode mnie. ;)
Będzie dobrze, musi być dobrze!

Anna Wiśniewska
18-03-2011, 13:52
Żelciu, my jak mieliśmy grypę w Święta, to wszyscy leżeliśmy bez sił zupełnie. To wirus. Niech Stefek śpi i pije. To najważniejsze.
Mocno zasikam kciuki, żeby już było coraz lepiej!

:)

Żelka
18-03-2011, 14:33
A czy ta gorączka juz 6 dzień, czy to normalne jest?
Jak zaczyna rosnać, to ma takie dreszcze, że cały się trzesie. Po podaniu leku, za jakieś pół godz, godzinkę się uspokaja, ale jest jakis caly czerwony na twarzy, szyi. No i leży, ewidentnie zmenczony.
Ja nawet jak się tak trząś dzisiaj i szybko oddychał, dzwoniłam po pogotowie aby zabrać go do szpitala, ale nie chcieli przyjechać, bo to nie jest zagrożenie życia a oni mają tylko karetkę reanimacyjną.
Dobrze, że w czasie kiedy dzwoniłam i szukałam kto nas zawiezie, Stefek się uspokoił.
Na razie czekam, mam mapę i wiem jak do jednego szpitala dojechać, tego najblizszego, chyba nas w razie czego przyjmą a nie każą nam latać po całej Warszawie, bo mi zajmie to cala wiecznosc, no i w takich nerwach to lepiej abym nie prowadziła.
W jakim kraju my zyjemy ludziska kochane?!
Albo umieraj i przyjedziemy albo choruj i sam se radź.

Ivonesca
18-03-2011, 16:07
kawę znaleźć to nie problem, mnie brakuje tej od Ivo, mojej ulubionej :cool: zaparzaczki w KK



no moze kiedyś się poprawię ;-)
a teraz zdrówka dla Stefka zyczę i wysyłam fotke ;-)
http://photos.nasza-klasa.pl/252705/37/other/std/916c30c7d5.jpeg

dorbie
18-03-2011, 21:27
Żelcia, a daleko masz nocna opiekę? trzeba dzwonic na wyjazdową opiekę, nie na pogotowie, bo ono jezdzi tylko do zagrozenia zycia

EZS
18-03-2011, 23:14
żelka, to 6 dni temp mi się nie podoba. drugi dzień nowego antybiotyku... Dobrze, że temperatura spada po lekach, ale powinna już spaść całkiem. Masz skierowanie do szpitala? Pogotowie pogotowiem, jak masz skierowanie, to możesz jechać sama, ze Stefkiem znaczy.

DPS
19-03-2011, 11:16
Jakiś stan zapalny byłby?
Może rzeczywiście podjedź po prostu do szpitala...?
Jak dzisiaj? :rolleyes:

Żelka
19-03-2011, 14:20
Będzie dobrze.

Wczoraj w domku zbadała go lekarka (znajoma znajomej) i kazała z tym szpitalem poczekać, bo przełom po nowym antybiotyku powinien nastąpić lada chwila.

I tak się stało, pomęczył sie jeszcze do po północy, spocił się dwa razy i tem spadła. Na razie nie rośnie dalej i tfu, tfu, mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

Bledziutki jest, schudł, widać, że osłabiony, ale inny niż wczoraj.

Chyba jednak ten pierwszy antybiotyk i te leki nie były trafione, bo dziś w trzeciej dobie nowego antybiotyku jest zmiana na lepiej. Chociaż pokaszle jeszcze nie mało.

Teraz mnie zaczyna brać, ale ja sobie poradzę.

Ważne teraz Stefka podkarmiać aby powrócił do normy.

I tak jak Ewcia radziłaś, przez miesiąc nie ruszam z nim do ludzi.

mayland
19-03-2011, 14:46
No nareszcie!
Ale kurcze jak Ciebie dopadnie to też bedziesz musiała wyleżeć. Paskudne to jest okropnie :(
Naszprycuj sie czosnkiem, kaszą jaglana i czym tam jeszcze mozna i nie dawaj sie choróbsku!

DPS
19-03-2011, 15:00
No własnie, Donia rację ma - czosnek i kasza jaglana w każdej ilości!
Dobrze, że ze Stefkiem lepiej. :)

Anna Wiśniewska
19-03-2011, 17:45
O, jak dobrze czytać takie wieści! :)
Bardzo się cieszę, Ty Żelciu też już pewnie spokojniejsza jesteś :)

Buziaki dla Was!
Nie dawaj się temu choróbsku! Trzymam kciuki, żebyście oboje jak najszybciej doszli do zdrowia!
Buziaki!

Gosiek33
19-03-2011, 19:33
:hug::hug:

EZS
19-03-2011, 21:36
nie rośnie?

Żelka
19-03-2011, 22:02
Ano rosła! $%^#@ Było 38,5.

Ale pocieszam się, że u niego zawsze reakcja na antybiotyk była właśnie po 3 dobie, czyli jutro. Właśnie dałam mu 6 tabletkę.

Dziś jednak nie reagował na temperaturę tak jak wczoraj, dreszczami. Nawet wesolutki był. Jest lepszy niż wczoraj, bo wczoraj spał w dzień a dziś mimo tego, że chciałam aby sie położył, nie dało rady.

Oczy podkrążone, bledziutki, chudziutki, kaszle cały czas (ale przeważnie nie ma sił wykaszleć), no i jedna trochę bakteryjna kupka, jak na mój gust była.

A mi tak z nosa cieknie, że najlepiej bym tampony sobie do nosa wetknęła.

DPS
20-03-2011, 10:12
Modlę się i kciuki trzymam niezmiennie.
Trochę słoneczka dla Was. ;)

http://1.1.1.1/bmi/fotogalerie.pl/fotki/27/41/89/m/1184514667685.jpg

rasia
20-03-2011, 13:21
Żelko dużo zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka i sił dla Ciebie i dla Stefka wysyłam. :)

Żelka
20-03-2011, 14:50
Stef dziś lepiej. Nie ma juz tem. Choć boję się nawet o tym napisać. :-(
A mi z nosa tak cieknie, że nie wiem nawet skąd tyle we mnie wody. ;-) No i w plaszczu zimowym najchetniej bym po chalupie chodzila, wciaz mi zimno i dreszcze.
No tylko dwa slowa odpowiednia (KM) mi do glowy przychodzą, ale nie wypada mi tutaj tak mówić. :o

DPS
20-03-2011, 15:31
A czosnek jesz? najlepiej po bardzo małym kawałku ząbka, ale nawet co godzinę, solidnie popijając oczywiście.
I zadbać trzeba, żeby rozszedł się po całej buzi i "poszedł" aromat do nosa.
Ile możesz, tyle leż pod kołdrą, nawet w dresach.
NIE pod kocykiem.
Pod KOŁDRĄ.

nitubaga
21-03-2011, 08:46
Żelcia duuużo zdrówka zostawiam :)

Żelka
21-03-2011, 10:41
Dzięki Kobitki!
Stefek lepszy, choć ten kaszel jest dla niego bardzo męczący. Skubany tak się broni przed tym aby kaszleć, że muszę wymyślać sztuczki aby go rozsmieszać, bo wtedy nabiera głębiej powietrza i kaszel murowany. ;-)
A ja, jak to ja, katar, zatoki przynosowe, zwłaszcza lewa, tak, że mam uczucie, że mnie zęby po tej stronie bolą. No i telepie zimno od czasu do czasu. Wczoraj bolała łydka jednej nogi, dziś plecy krzyżowe.
No i jak tu nie przeklinać. :-(

Gosiek33
21-03-2011, 15:06
A jakiś ibuprom zatoki bierzesz?

DPS
21-03-2011, 18:30
I brzydkie wyrazy na głos mówisz?! :lol:

Żelka
21-03-2011, 18:34
Gosiek, Gripex i Sulfarinol tylko. Calcium i wit C też, bo cieknie mi z nosa jak z kranu.
Depsia Ty już nic nie mów, ja ostatni tydzien na przemian albo przeklinam albo plakać mi sie chce, albo też jedno i drugie. Cale szczęscie w tym, że jestem z natury walnięta, bo inaczej dawno bym juz zwariowala. :bash: