PDA

Zobacz pełną wersję : Ogród a fundamenty?



Veronika
28-07-2005, 07:38
Czy na etapie wykonywania fundamentów muszę już coś planować pod kątem przyszłego ogrodu i czy może mam już zacząć coś sadzić albo przynajmniej przygotować, czy wykonać jakieś inne prace?

Wciornastek
28-07-2005, 07:53
Zawsze można już coś planować. Wydaje mi się, że to normalne że kiedy wybiera się projekt domu myśli się także o jego otoczeniu. Wszystko też zależy od wielkości działki. Ja mam sporą więc zaplanowałam i mam już posadzony sad w jednej części i jagodnik w drugiej. Te miejsca nie powinny kolidować z budową bo jak widzę budowlańcy strasznie dewastują teren.

Veronika
28-07-2005, 08:49
A żeby dokonywać podziału działki na - tak jak piszesz - część powiedzmy sadową czy rekreacyjną to jak duża musi być działka?
Bo pewnie jest jakaś dolna granica poniżej której nie warto już z działki wydzielać takich części bo i tak całość będzie poddana dewastacji w czasie budowy. :cry:

myciek
28-07-2005, 12:23
Na etapie fundamentów rzeczywiście najlepiej planować: najlepszy przykład rzeczy do zaplanowania to rozmaite drenaże i odwodnienia. Nie należy to do budynku, więc budowlańcy o tym nie myślą. A najlepiej jak jest zrobione zanim po budowie wyrówna się teren (żeby uniknąć kolejnego rycia dołów!).
Co do sadzenia to chyba nic bym nie sadził, bo albo koparkowy rozjedzie, albo nie będzie gdzie składować kolejnej partii materiałów. A tak czy inaczyej zanim się COKOLWIEK wsadzi do ziemi to warto mieć przynajmniej koncepcję ogrodu.
Dzielić na strefy można działkę bez względu na jej wielkość. To, że budowlańcy mają "szeroki zamach" to inna sprawa. Najlepiej zapytaj swojego kierownika budowy ile potrzebuje terenu do celów składowania materiałów, i gdzie radzi zostawić wolne np. do budowy przyłączy. Porównaj to ze swoją koncepcją ogrodu i od razu zobaczysz co musi czekać a gdzie możesz zaprosić znajomych do wyżywania się w ramach "święta lasu". ;-)

wbro
29-07-2005, 11:11
Zakładałem ogród 4 lata temu, wprowadzę się w tym roku jak wszystko dobrze pójdzie. Ogród już trochę podrósł i przyjemnie jest przebywać "na budowie", a dzieciaki mają trawę a nie zwały ziemi i gruzu - ale każdy robi według wł[/list][/list]

wbro
29-07-2005, 11:13
Zakładałem ogród 4 lata temu, wprowadzę się do domu w tym roku jak wszystko dobrze pójdzie. Ogród już trochę podrósł i przyjemnie jest przebywać "na budowie", a dzieciaki mają trawę a nie zwały ziemi i gruzu - ale każdy robi według własnego zdania. :wink:

wmw
29-07-2005, 16:16
Budowlańcy zajmą taką część działki, jaką im udostępnisz. Jeśli masz 2000m i nie odgrodzisz ani kawałka, to wszędzie na całej działce będzie budowa. A przecież jeśli ktoś ma małą działke np. tylko 400m, to budujący nie będą bałaganić u sąsiadów, tylko jakoś na takim kawałku się zmieszczą.
Ja mam 1000m i na początku (przy budowie fundamentów) oddzieliłem na ogród około 200m - po bokach, aby posadzić drzewka i żywopłot. Trzeba było odgrodzić z 500, i tak by się zmieścili. Zaraz po wybudowaniu murów zacieśniłem im przestrzeń do najbliższej okolicy domu. Argumenty, że razem z domem ma rosnąć także ogród, i że gdzie posiane się nie depcze, jakoś bardzo trafiły do przekonania. Wprowadziłem sie do domu z wykończonym, choć młodym ogrodem. A niektórzy z sąsiadów dopiero w dwa lata po zasiedleniu zaczynają siać trawę. Zresztą trawa to pestka, bo rośnie szybko, ale dla drzewek i żywopłotu trzy czy cztery lata okazało się całkiem sporo - mam już gdzie usiąść w zieleni i w cieniu.