PDA

Zobacz pełną wersję : Nie hodować morderców!



Strony : 1 2 [3]

rrmi
07-10-2008, 13:51
To wykazała sie niezwykłą logiką :oA co sie tak wytrzeszczasz ?
Ja Jej nie oceniam .
Kupilam psa , bo mi pasowal . O ile dobermanom zostawia sie nie kopiowane uszy to ogony raczej tna . Sa tacy co kopiuja i trzymaja w klatkach i woza tylko na wystawy , mysle , ze to wieksze nieszczescie dla psa niz to czy ma ogon czy nie .
Osobiscie bylabym bardziej wdzieczna ustawodawcy gdyby zajal sie psami na lancuchach , w budach i bezpanskimi . I krzywdzeniem zwierzat ,takim chocazby jak przyklad z linku powyzej. :-?


Oczywiscie mokka masz racje , zaden wet sie nie przyzna .

AmberWind
07-10-2008, 14:06
Moja hodowczyni /starszego psa/ jest wetem , Jej maz rowniez.
Maluchy mialy ciete ogonki.Powiedziala , ze uszy zostawila nie ciete i ciac nie bedzie ,gdyby nawet ktos chcial .
O wolnej woli nie wspominala . Powiedziala , ze jest zakaz i koniec .

To wykazała sie niezwykłą logiką :o

ja tylko dodam :o :o :o

:lol: :lol: :lol:

To znaczy czego jest ZAKAZ a czego nie, bo zupelnie sie w tej logice hodowczyni dobkow, ktora jest wetem pogubilam :lol:

rrmi
07-10-2008, 14:09
Moja hodowczyni /starszego psa/ jest wetem , Jej maz rowniez.
Maluchy mialy ciete ogonki.Powiedziala , ze uszy zostawila nie ciete i ciac nie bedzie ,gdyby nawet ktos chcial .
O wolnej woli nie wspominala . Powiedziala , ze jest zakaz i koniec .

To wykazała sie niezwykłą logiką :o

ja tylko dodam :o :o :o

:lol: :lol: :lol:

To znaczy czego jest ZAKAZ a czego nie, bo zupelnie sie w tej logice hodowczyni dobkow, ktora jest wetem pogubilam :lol:Hodowczyni blondynka , stad pewnie brak logiki.

Mi brak ogona a posiadanie uszu pasuje.U mojego psa oczywiscie :D

AmberWind
07-10-2008, 14:14
Hodowczyni blondynka , stad pewnie brak logiki.

Mi brak ogona a posiadanie uszu pasuje.U mojego psa oczywiscie :D

No to brak logiki zrodla sie wyjasnil, ale skad potrzeba powtarzania takich logicznych twierdzen, to ja nie wiem :lol:

rrmi
07-10-2008, 14:18
Hodowczyni blondynka , stad pewnie brak logiki.

Mi brak ogona a posiadanie uszu pasuje.U mojego psa oczywiscie :D

No to brak logiki zrodla sie wyjasnil, ale skad potrzeba powtarzania takich logicznych twierdzen, to ja nie wiem :lol:Pewnie podobnie jak mowienie o wolnej woli.
Nie chce mi sie z Toba gadac .


Pa

rzyraf
07-10-2008, 14:44
mokka, nie wiem skąd masz ten spis,ale my się właśnie w działach specjalnych na psy i koty rejestrujemy.......
Pozdrawiam

mokka
07-10-2008, 21:15
mokka, nie wiem skąd masz ten spis,ale my się właśnie w działach specjalnych na psy i koty rejestrujemy.......
Mam go z KRUS właśnie art. 16: http://www.krus.gov.pl/krus/podstawy-prawne/ustawa-z-dnia-2-kwietnia-2004-roku-o-zmianie-ustawy-o-ubezpieczeniu-spolecznym-rolnikow-oraz-zmianie-niektorych-innych-ustaw/
Nie mówię o US , bo to inna bajka.

rzyraf
07-10-2008, 22:37
Facet z krusu powiedział, że jeśli przyniesiemy wpis z us do działów spec. to on nas zarejestruje. zobaczymy co bedzie:).

mokka
07-10-2008, 23:01
Powodzenia, kiedyś tak właśnie było.

MONIKA55
08-01-2009, 16:49
kupilismy psa amstafa niestety byl on bity mam dziecko ktore ma 3 lata. obawiam sie ze pies moze byc agresywny w stosunku do dziecka :cry: czy ktos zna sie na tej rasie?

MONIKA55
08-01-2009, 16:49
kupilismy psa amstafa niestety byl on bity mam dziecko ktore ma 3 lata. obawiam sie ze pies moze byc agresywny w stosunku do dziecka :cry: czy ktos zna sie na tej rasie?

Mirek_Lewandowski
08-01-2009, 17:11
kupilismy psa amstafa niestety byl on bity mam dziecko ktore ma 3 lata. obawiam sie ze pies moze byc agresywny w stosunku do dziecka :cry: czy ktos zna sie na tej rasie?

Ręce opadają, nie wiem nawet jak to cenzuralnie skomentować.

rrmi
08-01-2009, 17:16
kupilismy psa amstafa niestety byl on bity mam dziecko ktore ma 3 lata. obawiam sie ze pies moze byc agresywny w stosunku do dziecka :cry: czy ktos zna sie na tej rasie?A ile ten pies ma lat /miesiecy i skad wiesz , ze byl bity ?

mokka
08-01-2009, 18:12
Gdzie kupiliście tego psa, od kogo, ile lat ma ten pies, gdzie wcześniej przebywał, dlaczego uważasz, że był bity? Napisz przydomek, albo imiona rodziców, może będę kojarzyła o jakiego psa chodzi, ale szczerze powiem to bardzo wątpię, aby jakikolwiek myślący hodowca sprzedał do domu, gdzie jest takie małe dziecko psa z przeszłością. Nie uprzedzam faktów, podaj jak najwięcej info o tym psie. Macie w ogóle doświadczenie z bullowatymi ?

czy ktos zna sie na tej rasie?
A Ty nie znasz tej rasy :o ?

rzyraf
08-01-2009, 19:30
kupilismy psa amstafa niestety byl on bity mam dziecko ktore ma 3 lata. obawiam sie ze pies moze byc agresywny w stosunku do dziecka :cry: czy ktos zna sie na tej rasie?
Skontaktuj sie ze mna. Czy pies ma rodowód czy to jest pies "prawie" rasowy??
Pozdrawiam

aha26
17-01-2009, 11:34
kupilismy psa amstafa niestety byl on bity mam dziecko ktore ma 3 lata. obawiam sie ze pies moze byc agresywny w stosunku do dziecka :cry: czy ktos zna sie na tej rasie?

nie no, to chyba musi byc prowokacja bo nie wierze,ze mozna byc az tak ograniczonym umyslowo :o :o :o

magpie101
17-01-2009, 17:34
kupilismy psa amstafa niestety byl on bity mam dziecko ktore ma 3 lata. obawiam sie ze pies moze byc agresywny w stosunku do dziecka :cry: czy ktos zna sie na tej rasie?

Wlasnie dzieki takim osoba jak Ty sa potem tragedie typu 'pies pogryzl dziecko".
Nie ma zlych psow, sa tylko glupi wlasciciele!

arjuna
17-01-2009, 20:13
Tragedią jest, ze ZKwP całkowicie olewa takie sytuacje, nie dementujac sytuacji, iz dany pies nie jest rodowodowym (czyli rasowym) zwierzeciem i używanie "...rasy amstaff.." jest całkowicie nieuprawnione. Co więcej - zdarzają się działacze, którzy publicznie gloryfikują kundle oraz głosza potrzebę zaprzestania hodowli niektórych ras. Ale ciekawe jest, ze niekoniecznie tych, które rzeczywiscie gryzą:D
Z drugiej strony następuje taka "głupotyzacja" dziennikarzy, ze chyba nie ma żadnego pomysłu jak trafić do nich z normalnymi argumentami.

wreszcie jakiś sensowny post w tle tych innych w stylu "spalić czarownicę"...

sama mam 2 pit bulle(1 rasowy, 1 kundle w typie), 1 amstaffa-jakoś przeżyliśmy przez te wszystkie lata, innych ras raczej chować nie bedziemy, gdyż zupełnie nam nie odpowiadają.

wielokrotnie uczestniczyłam w wyjaśnianiu internetowych sporów dot.artykułów, w których uzyto hasła "dziecko zagryzł amstaff" przy czym-przy artykule używano bezprawnie zdjęć jakieś bogu ducha winnego asmtaffa z jakiejś hodowli...pamiętam dzisiątki tego typu spraw...tylko po interwencji hodowców i ich zdecydowanym sprzeciwie na to, by uzywać zdjęć ich psów-zdjecia usuwano, a pod lawiną naszych pytań okazywało się, że ...amstaff nie miał rodowodu(więc co to za amstaff??)...a czasem okazywało się, że "amstaff" bardziej przypominał owczarka niż terriera typu bull..

zamiast palić czarownice i szukać winy w psach-skupcie się na ludziach, którzy bez opamiętania i jakkolwiek romnażają kundle w typie: przez co nasze schroniska bombardowane sa różnorakimi psami z wadami fizycznymi i psychicznymi...

przy kupnie psa człowiek powinien też przewidzieć swe fizyczne możliwości: nie kupuje się bernardyna do kawalerki, nie kupuje sie duzego owczarka do domu z malymi dziećmi, nie kupuje się pit bulla do domu, w ktorym żyją inne zwierzeta...

psom wszelkich ras nic nie brakuje-za to dużo brakuje ich właścieielom:przede wszystkim WYOBRAŹNI.

arjuna
17-01-2009, 20:44
Już to tu pisałam, ale się powtórzę...
ZABRONIć HODOWLI LUDZI - to rasa zupełnie niepotrzebna...

- zabija
- gwałci
- kradnie
- kłamie
- wywołuje wojny
- kłóci się
- przeklina
- porzuca i bije dzieci
etc.

Nieprawdę mówię?
Aaaaahaa, bezmyślnie uogólniam???
No to dokładnie tak jak Ty, Goni_blablabla ...


Goni mnie peleton-załapujesz się 8)

mmiodek
12-03-2009, 19:18
Może już to pisałem a może nie. Podobno według statystyk w USA jest większe prawdopodobieństwo, ze zostaniesz zamordowany przez najbliższych członków rodziny niż że zagryzie cię pies... Przypuszczam, ze u nas jest tak samo. W tej sytuacji takie skupianie się na sporadycznych przypadkach pogryzień lub zagryzień mijają się z sensem. Podobnie w kwestii np. zatruć tlenkiem węgla (zaczadzeń) - kilkadziesiąt rocznie! ludzi leczonych po takich zatruciach - kila tysięcy rocznie. A porażenia prądem elektrycznym? A wszelkie wypadki przy pracy? błędy lekarzy? Dla mnie to tak, jakby mi ludzie wynosili zborze ze stodoły workami ale ja akurat walczę z małą myszką... Bo nie lubię myszy...

Ania_D21
19-03-2009, 01:56
Ja zamierzam mieć psa w przyszłości psa rasy owczarek kaukaski i wiem co sie z tym wiąże. Uważam że każdy pies może byc zabojcą tylko że ludzie robią z nich zabójców.Jak to mówią jaki właściciel taki pies i święta racja. I też uważam z ZK ma tu swoją wine.

meg60
24-03-2009, 22:59
mamy amstaffa od 10 lat i nie zamienilabym go na innego, choc kocham wszystkie zwierzaki. Kocha ludzi, dzieci ( mniej zwierzaki,ale to ich natura i trzeba to przewidzieć). opowiem wam ciekawostkę: nasza Aisha nigdy nie byla szkolona, jedynie my pare lekcji dobrego zachowania jej udzielilismy ( wystarczylo :) ) , ale wracam do opowieści: pewnego dnia, na spacerze, moja córka i pies spotkały grupke dzieci z zespolem Dawna, wszystkie bardzo otwarte na życie ,z ciekawoscią otoczyły Aishe i zaczęly ją glaskać ( troche sie obawialiśmy, bo ona lubi witać sie skacząc) i wiecie co ona zrobila?? Usiadla i spokojnie, z "cielęcym" wzrokiem, czekala jak skończą ją miziać !!!! I co wy na to??? I jak mozna mówić o tej rasie" mordercy" :evil: !!!! Jak pies ma glupiego i nie odpowiedzialnego wlasciciela, to i z ratlerka można zrobic bandytę.!!! Pozdrawiam właścicieli amstaffow :P

janusz tracz
24-03-2009, 23:48
mamy amstaffa od 10 lat i nie zamienilabym go na innego, choc kocham wszystkie zwierzaki. Kocha ludzi, dzieci ( mniej zwierzaki,ale to ich natura i trzeba to przewidzieć). opowiem wam ciekawostkę: nasza Aisha nigdy nie byla szkolona, jedynie my pare lekcji dobrego zachowania jej udzielilismy ( wystarczylo :) ) , ale wracam do opowieści: pewnego dnia, na spacerze, moja córka i pies spotkały grupke dzieci z zespolem Dawna, wszystkie bardzo otwarte na życie ,z ciekawoscią otoczyły Aishe i zaczęly ją glaskać ( troche sie obawialiśmy, bo ona lubi witać sie skacząc) i wiecie co ona zrobila?? Usiadla i spokojnie, z "cielęcym" wzrokiem, czekala jak skończą ją miziać !!!! I co wy na to??? I jak mozna mówić o tej rasie" mordercy" :evil: !!!! Jak pies ma glupiego i nie odpowiedzialnego wlasciciela, to i z ratlerka można zrobic bandytę.!!! Pozdrawiam właścicieli amstaffow :P

Zastnanawiam sie jak mozna dopusci do takiej sytulacji, kompletny brak odpowiedzialnosci.

magpie101
25-03-2009, 00:37
mamy amstaffa od 10 lat i nie zamienilabym go na innego, choc kocham wszystkie zwierzaki. Kocha ludzi, dzieci ( mniej zwierzaki,ale to ich natura i trzeba to przewidzieć). opowiem wam ciekawostkę: nasza Aisha nigdy nie byla szkolona, jedynie my pare lekcji dobrego zachowania jej udzielilismy ( wystarczylo :) ) , ale wracam do opowieści: pewnego dnia, na spacerze, moja córka i pies spotkały grupke dzieci z zespolem Dawna, wszystkie bardzo otwarte na życie ,z ciekawoscią otoczyły Aishe i zaczęly ją glaskać ( troche sie obawialiśmy, bo ona lubi witać sie skacząc) i wiecie co ona zrobila?? Usiadla i spokojnie, z "cielęcym" wzrokiem, czekala jak skończą ją miziać !!!! I co wy na to??? I jak mozna mówić o tej rasie" mordercy" :evil: !!!! Jak pies ma glupiego i nie odpowiedzialnego wlasciciela, to i z ratlerka można zrobic bandytę.!!! Pozdrawiam właścicieli amstaffow :P

Zastnanawiam sie jak mozna dopusci do takiej sytulacji, kompletny brak odpowiedzialnosci.

O jakim braku odpowiedzialnosci mowisz?
Wlascicielka nie obawiala sie, ze pies pogryzie dzieci tylko, ze podczas radosnego powitania moze ktores dziecko zadrapac skaczac z radosci. Ale pies nie byl sam tylko z wlascicielka, wiec na skakanie mogla zareagowac.

Moj ma podobnie, tez skacze z radosci, a ze wazy kolo setki to trzeba go po prostu pilnowac jak sie z kims wita.
Nie widze tu braku odpowiedzialnosci.

janusz tracz
25-03-2009, 02:19
OK. wlascicielka moze byc i corka, zakladam ze jest pelnoletnia.Jednak mysle , ze byl to dzieciak bez wyobrazni. Natomiast te kilka slow daje wyraznie do zrozumienia , ze rodzice nie byli przy psie - "moja córka i pies spotkały grupke dzieci z zespolem Dawna....... troche sie obawialiśmy..."

Nie rozumiem Twojego zdziwienia na temat mojego postu, odnoszacego sie do opisanej historii z amstaffem. Nie ma czym sie zachwycac, bo ukazuje nieodpowiedzialosc wlascicieli.
Wlasciciel z psem na spacerze ma obowiazek zapewnic bezpieczenstwo innych w okolicy i w pelni kontrolowac psa, szczegolnie jesli jest to taka rasa.
Wiem, wiem ,zaraz zacznie sie porownywanie do zwyklych kundli, ale to jest zwyczajnie malo powazne. Tak samo jak wpuszczanie psow tej rasy miedzy obce dzieci i zapewnianie ze wszystko jest cacy.Nikt zdrowo myslacy takiego zapewnienia nie wyda, wyjatkiem sa psy do terapii po odpowiednim szkoleniu.

"Oczywista oczywistoscia" jest rowniez to,ze kazdy pies powinien byc pod kontrola, jednak skutki nieprzewidzianego zachowania osobnika tej rasy, jak ten amstaff, sa bardziej powazne. Pomijam, ze ta rasa ma predyspozycje do agresji.

mokka
25-03-2009, 12:07
Asty pracują w dogoterapii, nic w tym dziwnego nie ma. Ta rasa ma wiele predyspozycji, to takie gadanie o wszystkim i niczym w sumie. Oczywiście każdy właściciel ma obowiązek kontroli swojego psa na spacerze, obojętnie jakiej by nie był rasy. Dla mnie to sprawa bezdyskusyjna. Jeśli rozmawiamy o zachowaniu osobnika rasy amstaff to konkretnie, bez uogólnień, ja mówię za siebie i mówię o suce rasy American Staffordshire Terrier ALE PRZEPCIA Terrierko. Agresji do ludzi nie wykazuje, z dziećmi radzi sobie bardzo dobrze, problemów wychowawczych nie sprawia. Suka ma prawie 4 lata, zero pogryzień na koncie, dwie szarpaniny z psami biegającymi samopas podczas spaceru, jedno rozdzielanie z onkiem, który nas zaatakował, moje straty to porwana kurtka, rozerwana rękawica, uraz słuchu podczas słuchania piszczenia jego właścicielki i jej wielkiej niemocy, suka bez uszczerbku na zdrowiu, zero mandatów, zero interwencji służb mundurowych.

meg60
25-03-2009, 14:53
Córka ma 21 lat, wiec chyba jest pelnoletnia :wink: , pies byl na smyczy i w kagańcu, więc pod kontrola, a wśrod tych spotkanych ( przed blokiem ) dzieci, był syn naszej bliskiej znajomej. Mam nadzieję,że moja "nieodpowiedzialność" jest już wyjasniona :D !! A wracając do slów janusza tracza to że masz zle doświadczenia z amstaffami, to nie znaczy że to są złe psy!! Jak już pisalam, to wlaściciel jest nie odpowiedni :evil: Są to domowe kanapowce kochajace ludzi, dodam - mądrych ludzi!!! Nigdy, przez dziesiec lat, nie miałam wiekszych problemów z moim psem i wszyscy, którzy ja znaja, uwielbiaja ją i ngdy jej sie nie bali, choć wygląda jak każdy amstaff :P

janusz tracz
25-03-2009, 16:27
Oczwiscie bylem tego pewien , ze rozpocznie sie stara gatka tych ktorym koszula jest bliska skory.
Pisac mozna co sie podoba na temat wlasnego pupila, nie zmienia to faktu ze te psy z roku na rok sa banowane z kolejnych miast na swiecie.Jesli posiadanie jest legalne , to na regorystycznych zasadach.

Wypisywanie osobistych odczuc posiadaczy tych psow nie zmiena rowniez tego , ze rasa posiada predyspozycje do agrsji. Uwzgleniam to z punktu widzenia fachowej literatury i ludzi (za oceanem)ktorzy poswiecili tej rasie cale zycie i sa szanowanymi hodowcami tej rasy.Jakos potrafia to zaakceptowac...to rozni pasjonata od wiadomo kogo.

Normalny czlowiek przyjmuje do swiadomosci jaka rase wybiera do hodowli. Sugerowanie , ze moj jest cacy nie ma tu nic do rzeczy. Mozna sie tu rozpisywac i rzuca cytatami tylko czy jest sens.


ps. meg60 zastanow sie najpierw co piszesz, bo robisz sie dla mnie malo wiarygodny tak jak zapewnia mokki , ze rasa jest cacy bo jej pies......

mokka
25-03-2009, 16:53
Poczytaj sobie trochę o rasie ,o typach agresji, o hodowlach nawet tych za oceanem, o tym co akceptują, a czego nie miłośnicy rasy jak i hodowcy jeśli tak bardzo pragniesz na temat ast się wypowiadać. Ja nigdzie nie napisałam, że moja suka jest cacy, napisałam , że nie sprawi mi problemów i że należy do tak często wymienianej tu rasy. Nie ma sensu się rozpisywać i przepychać cytatami, bo i po co . O czym my tu mamy rozmawiać, o hodowlach zza oceanu, no bardzo to ogólne stwierdzenie. Jestem już przyzwyczajona do wysłuchiwania takich ogólnych stwierdzeń, brak znajomości rasy, a łatwość wygłaszania opinii wielka, to bardzo typowe. Literatura fachowa która łączy wszystkie rodzaje agresji, no ciekawe, ale ok już nie wnikam, może za oceanem mają inne publikacje naukowe.

janusz tracz
25-03-2009, 17:22
Poczytaj sobie trochę o rasie ,o typach agresji, o hodowlach nawet tych za oceanem, o tym co akceptują, a czego nie miłośnicy rasy jak i hodowcy jeśli tak bardzo pragniesz na temat ast się wypowiadać. Ja nigdzie nie napisałam, że moja suka jest cacy, napisałam , że nie sprawi mi problemów i że należy do tak często wymienianej tu rasy. Nie ma sensu się rozpisywać i przepychać cytatami, bo i po co . O czym my tu mamy rozmawiać, o hodowlach zza oceanu, no bardzo to ogólne stwierdzenie. Jestem już przyzwyczajona do wysłuchiwania takich ogólnych stwierdzeń, brak znajomości rasy, a łatwość wygłaszania opinii wielka, to bardzo typowe. Literatura fachowa która łączy wszystkie rodzaje agresji, no ciekawe, ale ok już nie wnikam, może za oceanem mają inne publikacje naukowe.

Wlsanie o tym pisalem, jak masz watpliwosci to moge zaczac sypac cytatami. Scisle od hodowcow z czolowki i to bardzo powazny. Pasjonatow tak jak pisalem.Chcesz literatury, bezposrednio ze zdjeciem cytatu. Moge przejechac sie do sklepu(bez problemu moge zwrocic) i nabyc przynajmniej kilkadziesiat pozyci tylko o tej rasie(twojej), bez tabu na podstawie prawdziwych autoryterow a nie , moj pies , moja suka , co ty wiesz itp.Ja wiem jedno , ze bylem z psem zwiazany przez cale zycie, moja zona rowniez (nawet z okresami kilku w jednym czasie) i mamy swiadomosc inna od twojej jak widze , choc obenie mam od roku psa ktory genetycznie nie ma prezdyspozycji do agresji, nie nadaje sie do strozowania jest srednich rozmiarow 16-19kg.Przyjmujac te same typy agresji dla wszystkich ras jednakowo , ma sie to jak piesc do nosa ... mam nadzieje , ze bynajmnie to jest rowniez dla ciebie zrozumiale.Bo jak widze caly rozsadek jest psu w du....

Moge zaczac od teraz z cytatow naukowych zawartych w internecie.Wybacz ale rasa jest taka jaka jest i jest mi przykro , ze ludzie z nia zwiazani maja przydomek karkow , dresow i bardzo lagodnie to opisujac rowniez nizin spolecznych.

ps. czy jestes rowniez zainteresowana gdzie American Staffordshire Terrier jest nielegalny, bo nie jest to niczym nowym.

....to zaczyna byc nonsensem, wy ludzie znowu zaczynaie stawiac swoje pupile obok toy grupy.

meg60
25-03-2009, 17:44
Odkąd żyję na tym świecie, a żyję dość dlugo ( 40....i trochę) zawsze w moim życiu byly psy. Roznej rasy, od pekinczykow, pudli, bokserow przez owczarki niemieckie, więc wydaje mi sie, że, no może nie jestem specjalistą teoretykiem, ale wiem co mówię. A to, że mam akurat taką rase a nie inną to tylko mój, przemyślany, wiesz mi , dobrze przemyslany zakup. Mam Aishę od 10 lat, od szczeniaka,i od czasu kiedy ta rasa zaczęla dopiero u nas bywać. Przed zakupem dowiadywalam sie u źrodel, czyli bezpośrednio z hodowli( rejestrowanej) jak to jest z tą rasą. I powiem ci, że wszyscy, którzy ja mają i mieli, mówią to samo.
A jeśli chodzi historię agresywności tej rasy, to prawda - jest to rasa ktora BYŁA hodowana do walk ... z psami, a nie z ludźmi i jesli MĄDRY właściciel nie będzie swojego psa w tym kierunku wychowywał, to nigdy nie zrobi innemu psu krzywdy, no chyba, ,ze w obronie siebie lub pana.
Bardzo często oglądam i czytam informacje o rożnych rasach psów, między innymi o amstaffach z USA i z tego co zauwazylam, klopoty z ta rasa mają glownie wlaściciele, którzy hodują je do walk, aby zarobic kasę, bo nie chce im sie pracowac. Przywiązuja ich , gdzieś po za miastem, do bud i szczują je na siebie, a potem zabieraja na umówione walki ( niedozwolone w stanach ). Więc co tu sie dziwic amerykańskim " uczonym" jak na tej podstawie oceniaja wszystkie psy danej rasy. :evil:
Nie chce cie przekonywac do moich racjii, ale powinienes sprubować wierzyc ludziom,ktorzy mają troche wiecej doświadczenia z ta i inną rasą, a nie wierzyć w to wszystko co jest napisane...w amerykańskich publikacjach, bo nie wszystko co amerykański to prawda.!!
Ps. Mam do ciebie pytanie: czy kiedykolwiek miales psa lub inne zwierzątko domowe?
A tak w ogóle to jestem KOBIETĄ !!!!

meg60
25-03-2009, 17:50
NIE LUBIĘ DRESÓW!!!!!!!! ŹLE W NICH WYGLĄDAM!!!!!!
Przeczytalam właśnie że masz i miałes psy.......serdecznie im współczuję takiego pana.
Poczulam sie obrażona, ale trudno jakoś przeżyję!!!! Pozdrawiam niemiłośnika amstaffów!!!!!

janusz tracz
25-03-2009, 17:53
Doczytaj dalej.....

janusz tracz
25-03-2009, 18:05
...a wracajac do banowania wymienionych ras , to kazdy obywatel ma prawo obalic takie przepisy tu gdzie mieszkam w sadzie.Niestety mie ma takiego specjalisty , ktory zagwarantuje inne cechy uzytkowo-srodowiskowe-osobowe tych ras, aby tego dokonac.Dlatego jest to problem nie do przeskoczenia dla hodowcow tych pieskow i chcac posiadac takowa rase musza sie wyprowadzi z terytoium ktore takie przepisy uchwala.

Dalej idac sa rozne organizacje skupiajace "psiarzy", jedne maja je zarejstrowane inne nie.O dziwo nawet organizacje majace w swych szeregach zajerestrowane wymienione rasy, maja ustalony poglad na powyzsza sprawe...i chwala bogu , ze rozsadek jest stawiany nad slepa milosc do swego pupila.Rozsadny czlowiek jest to w stanie zaakceptowac i mimo to hodowac wymiene rasy pomimo wynikajacych z tego problemow....bo jezeli zaczynamy polemizowac , ze jest inaczej to pada w gruzach caly podzial i segregacja grup, ras w ktore w nia wchodza i cala struktura skupiajaca wlacisieli psow chocby nawet w zwiazki ,organizacje......

meg60
25-03-2009, 18:59
Wiesz co ...... napisz prace doktorską . A za nowa teorię może dostaniesz Nobla.
Widzę, ze nikt i nic cie nie przekona, więc nie ma co dyskutować. Żegnam!!!

janusz tracz
25-03-2009, 22:39
...nie ma to jak dąsać sie na zycie i samemu sie oszukiwac.

Kathi
26-03-2009, 13:02
Janusz-to trzeba troche wiecej poczytac. Zakaz tych ras głownie jest z powodu ludzi, którzy te psy hodowali, rozmnazali, bez kontroli. W tych krajach jest również zakaz sprzedawania psów na rynkach, targach, gdzie kolwiek. Masz wybór: hodowla (zarejestrowana) albo schronisko. To ludzie uczą tych psów agresji (
Zreszta, wystarczy zobaczyć ranking psów , które w ostatnim czasie najczesciej pogryzły/zagryzły : onki.... czyli owczarki niemieckie (tzn w naszym kraju takie, które koło ONków stały, oczywiscie).
Są rózne stereotypy, niestety, tak jak słyszałam, że doberman jest agresywny, bo go mózg uwiera i boli(doberman ma wąską głowe, moze za waska na mózg? :roll: ).... :evil:
Powinieneś zobaczyć ile organizacji walczy z głupimi opowiadaniami, ze to psy mordercy, że sa agresywne. Ich agresja jest przereklamowana.
Ludzie wychodzą z psami, np: labradorami, nie trzymając je na smyczy, bo łagony :roll: Ale to własnie dlatego ja buduję sie,aby uciec od tych przepychanek i szarpanie się WIECZNE z durnymi ludzmi i ich pieseczkami.
Dodam , nie mam TTB i nie ma u mnie na osiedlu ani jednego psa tej rasy.
I czytam, słysze, że : ktoś się użera , mało jeszcze obrywa ... że to jego wina , że czyjś pies zabija się na smyczy z zębami na wierzchu - bo on nie lubi tych psów znaczy pupiluś nie lubi TTB ...

Z tego co widzę , na szczęście liczba samowolnych psów lekko zmalała ....

Więc nie obwiniaj za cało to zło , tylko TTB .....
Mentalność ludzka się nie zmienia .... zmieniają sie tylko rasy psów ....

I czym mniej w mediach o TTB , tym mniej idiotów nabywa te psy.Każdy taki artykuł , poszerza ilość chętnych na psa mordercę.Tak , oni kupują takiego psa tylko dlatego , bo to morderca ....
Były rottki , były dobki i różne rasy modne ... każda taka fala mody , niesie za sobą ogromne żniwo , a kto cierpi na tym ? niewinni , zarówno same psy jak i współmieszkańcy .... To jest dramat.

Jeśli trzeba będzie podpisać petycje , by były w końcu egzekwowane zezwolenia na pewne rasy psów , pierwsza pobiegnę.
I znam setki psów tej rasy, które nie rzucaja się do gardła.Ani mi ani nikomu ... Są normalnymi , rodzinnymi psami.Psami które śpią w łóżku , sępią przy stole , są głaskane , całowane . przytulane, chodzą na spacery , bawią sie - nie stanowią broni , nie terroryzują nikogo.Są miłe i przyjazne , nie zabijają , nie zagryzają , nie ranią , nie biegają samopas.
Znam mnóstwo tych psów , w rodzinach i z dziećmi i bez .... z kotakami , krolikami , chomikami , babciami , wujkami .
Ale wiem , że są też w rękach gdzie nie są traktowane jak psy .... tylko narzędzie.
To właśnie przez tych ostatnich , tak bardzo cierpi rasa i inni

uwazam, że jest to wspaniała rasa psów z charakterem , tak wrzechstronnym talentem , tak doskonale współpracującym z człowiekiem , tak bardzo oddanej człowiekowi , to właśnie jest przekleństwo tych psów ...
Już było wspominane .. pierwsze psy bull&terrier , nie mialy prawa wykazać cienia agresji w stosunku do człowieka.Może nie wszyscy wiedzą skąd jest pitbull ?
Jego przodkiem jest uwczesny staffik , w stanach też nazywano pity staffordshre bull terrierami , dopiero po zatwierdzeniu przez Anglików ich rasy , hamerykanie musieli zmienić nazwę psa hodowanego u siebie.

To w Anglii narodziły się sporty walki

Twórcatej rasy w grobie się przewraca , że jego działo zostało tak zdegenerowane , zdegenerowane przez wspóczesną cywilizację.

Z posiadaczami psów jest jak z kierowcami , nie każdy kuma czacze .....
Jeden jezdzi ponad 12 lat samochodem , nie ma nigdy wypadku a rodzenstwo tej osoby , te same geny ... do samochodu wsiada 4 raz i powoduje 4 stłuczki.

arjuna
26-03-2009, 15:58
, ze rasa posiada predyspozycje do agrsji.

do zwierząt owszem, jednak nigdy do ludzi. proszę nie pisac bzdur, sugerujących, że selekcja psów hodowlach przebiega inaczej:)



, Uwzgleniam to z punktu widzenia fachowej literatury i ludzi (za oceanem)ktorzy poswiecili tej rasie cale zycie i sa szanowanymi hodowcami tej rasy..

gdzie wyczytał wiec Pan, w jakich fachowych książkach i u jakich hodowców, że rasa "posiada predyspozycje do agresji"?

poporszę o konkrety, bo znów zaczyna sie robić z pit bulla wilkołaka pożerajacego dziewice.

Sami jesteśmy pasjonatami rasy(pit bulla), także czytamy literaturę fachową i mamy dostęp do hodowców z kilkudziesięciuletnim stażem(różwnież za oceanem heh)

Temat otarł się o listę ras uznawanych za agresywne w kraju, ze swojej strony mogę napisać, że została ona sporzadzona przez nieuków, którzy z kynologią chyba nie maja zbyt wiele do czynienia-za to podążają za modą mass mediów i tworzą w ten sposób szaloną nagonkę na bardziej medialne rasy.
Nie jest to tylko mój pogląd-to także pogląd m.in. Mrzewińskiej Z., która uchodzi za jednego z czołowych behawiorystów w kraju.

Mogłabym pisac elaboraty o rasach o temperamencie pit bulla, które nie znalazły sie na liście: bo po prostu: media o nich nie słyszały i nie można za ich pomocą wzniecić paniki wsród co strachliwszych ludzi:)



Zgadzam się, że jeśli trzymać-to pod kontrolą. Żaden pies powyżej 10 kilo nie powienien być wyprowadzany przez dziecko, posesje niechaj będą dokladnie ogrodzone, niechaj każdy trzyma swojego psa poza posejsą na smyczy; i stekanie obrońców porzadku sie szybko skonczy.

arjuna
26-03-2009, 16:12
Moge zaczac od teraz z cytatow naukowych zawartych w internecie.Wybacz ale rasa jest taka jaka jest i jest mi przykro , ze ludzie z nia zwiazani maja przydomek karkow , dresow i bardzo lagodnie to opisujac rowniez nizin spolecznych.

to ja poprosze tez o kilka "cytatów naukowych" z internetu dot. pit bulla i jego agresji w stosunku do człowieka(bo do zwierzęcia nie jest niczym nowym-to terriery i 3/4 ich tak niestety ma)

co do legalności; legalność w tym przypadku można przyrównmać do pedzenia bimbru: nie było można a i tak każdy to robił:) tak tez jest np. w Anglii-gdzie psy w typie bull sa bardzo popularne.

Jest trochę prawdy w tym, że pit bull(bo nie amstaff-to arystokracja wsród terrierów typu bull) to pies ludzi z nizin społecznych. Jest jednym z najchętniej kupowanych psów przez nastolatków lub ludzi lubiących sie poszczycić dużym, umiesnionym psem..
Muszę Cię jednak rozczarować; duza wiekszosć tych psów koło pit bulla nie stały-to kundle w typie.

Wbrew temu, co sie powszechnie sądzi, pit bull nie jest popularną rasą w kraju: posiadamy, tak sadzę, ok.1000 zwierząt rasowych w kraju.
Reszta to psy z bazarów, chore, niestabilne, powyzej 30 kilo..
Prawdziwy pit bull kosztuje ok.2000-3000.

Za samo krycie dobrym psem niejednokrotnie hodowcy chcą 2000$. Na takiego psa-nie stać dzieci i meliuniarzy:)

Dobry pit bull waży 15-25 kilo i najbardziej cenione są te najmniejsze.

janusz tracz
26-03-2009, 17:22
Sluchajcie posiadaczki/e psow z predyspozycja do agresji.
Zawsze przegrywacie przed sadami w okregach gdzie takie sprawy sie odbywaja.Wprowadzenie banicji psa jest oparte na dyskusji szczebla akademickiego i nie moze opierac sie o to , ze ktos tresuje psa w zlym kierunku.Jakos dziwnie zawsze posiadacze tych psow omijaja temat i nie chca tego komentowac.Zwynaczjnie taka rasa jest porownywana z kazda inna.Zawsze dostaje lanie od sadow niskiej instancji i idac w gore, bo jak do chwili obecnej nie ma innej konkluzji , ze te rasy nie maja predyspozycji do agresji w "grupie psich czworonogow".
Arogancja posiadaczy i obroncow tej rasy jest nawet szeroko poruszana w zwiazkach skupiajacych "psich milosnikow". Jestescie grupa na marginesie tych zwiakow i to bardzo agresywna w stosunku do innych.Nie akceptujenie niczego jak tylko swoje prawo do posiadania takowego psa.Nie ma to nic wspolnego z mediami itp., poprostu gdy dyskusja konczy sie porownaniem z pozastalymi rasami psow i szczegolowa charakterystyka zawsze zostajecie na lodzie.

Rozumiem , rozumiem pit bull, bacia , niemaowle , wiewiorka , krolik , ciocia, kot jednym slowem slodki pitt bull..... a zaczynajac od dolu podstawowe ksiazki dla lekarzy weterynarii okreslajace charakter poszczegolnych ras. Anatomia jest taka sama , ale o tym kazdy wie?

mokka
26-03-2009, 17:29
Dajcie się wykazać odkrywcy, bo co więcej powiedzieć po słowach, że rasa jest jaka jest ,wszystko w temacie. Słyszę to nie po raz pierwszy i pewnie nie po raz ostatni. Standarcik nawet bym powiedziała. Biedni ci polscy hodowcy, którzy hodują i nie wiedzą co, a są tacy którzy bazują w całości na psach z amerykańskiej linii , jest też w polskiej hodowli ast , który jest między innymi championem Ameryki , są właściciele którzy doskonale znają rasę ,ale to w sumie nieważne. Jest człowiek którzy oświeci ludzkość w tym temacie, chwała mu za to. Nie wymieniając przy tym ani jednego psa tej rasy, ani jednej linii hodowlanej, ani jednej hodowli, mając za to wielkie poczucie własnej wiedzy może wierzeń, też nie dociekam. Wiarygodność rozmówcy dla mnie wielka, doświadczenie z psami opisywanej rasy powalające, znajomość zagadnień z zakresu behawiorystyki płynna, wszystko poparte faktami, no nic tylko rozmawiać dalej
Nie ma co pisać o całej grupie TTB, bo chyba zbyt obszerne temat dla niektórych, jeszcze Bostonowi się oberwie, bo też pochodzi od psów walczących i ma agresję, tak to już w takich bajkach bywa. Kowal zawinił , a Cygana powiesili.
Ps. O astach mówię, aby było jasne.

janusz tracz
26-03-2009, 17:30
Podstawa, ktora nie jest wymagana u innych ras a u pitt bull tak.

Proper training can make the dog obedient. Celowo rzucam tutaj cos lagodnego i wypowiadanego przez ATTS.

I co ? prosze sie ustosunkowac.

Bedziemy szli caly czas w gore.

arjuna
26-03-2009, 17:40
Sluchajcie posiadaczki/e psow z predyspozycja do agresji.
Zawsze przegrywacie przed sadami w okregach gdzie takie sprawy sie odbywaja.Wprowadzenie banicji psa jest oparte na dyskusji szczebla akademickiego i nie moze opierac sie o to , ze ktos tresuje psa w zlym kierunku.Jakos dziwnie zawsze posiadacze tych psow omijaja temat i nie chca tego komentowac.Zwynaczjnie taka rasa jest porownywana z kazda inna.Zawsze dostaje lanie od sadow niskiej instancji i idac w gore, bo jak do chwili obecnej nie ma innej konkluzji , ze te rasy nie maja predyspozycji do agresji w "grupie psich czworonogow".
Arogancja posiadaczy i obroncow tej rasy jest nawet szeroko poruszana w zwiazkach skupiajacych "psich milosnikow". Jestescie grupa na marginesie tych zwiakow i to bardzo agresywna w stosunku do innych.Nie akceptujenie niczego jak tylko swoje prawo do posiadania takowego psa.Nie ma to nic wspolnego z mediami itp., poprostu gdy dyskusja konczy sie porownaniem z pozastalymi rasami psow i szczegolowa charakterystyka zawsze zostajecie na lodzie.

Rozumiem , rozumiem pit bull, bacia , niemaowle , wiewiorka , krolik , ciocia, kot jednym slowem slodki pitt bull..... a zaczynajac od dolu podstawowe ksiazki dla lekarzy weterynarii okreslajace charakter poszczegolnych ras. Anatomia jest taka sama , ale o tym kazdy wie?

bardzo nieelegancko jest wrzucać wszystkich do jednego worka, zaś zasady kulturalnej dyskusji opierają się na rzeczowych pytraniach i odpowiedziach, a nie na wyrzucaniu swoich własnych frustracji, gdzieś tam-w powietrze.
Mam wrażenie, że nie opeira się Pan na faktach, ale na własnych mniemaniach nie mającymi popracia w świecie rzeczywistym

Nie wiem, czy "zawsze przegrywamy w sadach", gdyż mogę sie wypowiadać jedynie za siebie, jednak, pomimo hodowania takiej a nie innej rasy-nigdy w tych sadach nie byłam. Choć nie raz i nie na dwa zdarzały się krwawe historie z innymi psami i moimi w roli głównej.
Dzięki Bogu policja takze rozumie, że jeśli ja zabezpieczam psy, a ktoś nie i dojdzie do kontaktu-to wina ewidentnie jest po stronie człowieka wypranego z wyobraźni.


A teraz skupmy się na faktach: poproszę o cytaty z książek, wypowiedzi hodowców tej rasy(sam przecież pisał Pan, że dysponuje Pan takowymi-które określają, jakoby rasa pit bulla była predysponowana do agresji do ludzi)

Proszę nie mydlić oczu wypowiedziami, że ktoś tam, gdzieś tam mnie nie lubi :o , znam bardzo wielu kynologów w kraju, nasze grono(pit bull maniaków) udziela się na portalach ogólnopsich-i takiego nielubstwa, prawdę mówiac, nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie-wspieramy się, niezaleznie od ras, które hodujemy. stereotypy dot. tych ras ulegaja zapomnieniu u tych, którzy zetknęli sie z rasą i ujrzeli na własne oczy, że "pit bull, który zagryzł dziecko"-nikogo nie zagryzł i nie był pit bullem, a psem w typie owczarka...



a zaczynajac od dolu podstawowe ksiazki dla lekarzy weterynarii okreslajace charakter poszczegolnych ras.

poproszę szerzej, bo pierwszy raz słyszę, by weterynarz od odbierania porodów u świń, był ekspertem od psiej kynologii.


Na zakończenie:
Jesli rasa szczególnie gryzie ludzi i wyróżnia sie tym na tle innych ras: proszę o podanie konkretnego źródła(tj. pracy naukowej, uwzględniającej wszelkie zmienne:))

(z góry Pana wyręczę-nie ma takich opracowań, wiec mniemanie, że jakaś rasa gryzie bardziej niż inne, jest opieraniem się na własnej fantazji lub nierzetelnych danych)

poproszę takze o te wypowiedzi hodowców pit bulla i cytaty z literatury fachowej, które potwierdzają nad-agresję w stosunku do człowieka.

poproszę także o litereaturę weterynaryjną, o ktorej Pan wspomniał: nie mogę sie doczekać:)

janusz tracz
26-03-2009, 17:42
moze podpowiem w jakim kierunku.

Jesli omijamy punk pierwszy to nastepny cytat:
"breed can become stubborn, and at times, aggressive"

oxa
26-03-2009, 17:45
Się nie ustosunkuję, bom fanką innej fasy :D ale nie byłabym sobą :lol: ....

Bossski angielski :lol: łał prawie w kazdym poście, gratuluję, znam takich co po miesiącu pobytu za granicą dogadać po polsku się nie mogli, :lol: a tu proszę :lol:

Już Ci Kathi zwróciła uwagę, ze nie każdy włada angielskim biegle, albo niech Ci ktoś przetłumaczy na polski :roll: albo po niemiecku i np. pa ruski poprosimy jeszcze 8)

Arjuna, mokka co Ty tam wiesz o zabijaniu :lol: W Hameryce to dopiero wiedzą :wink:

arjuna
26-03-2009, 17:47
Podstawa, ktora nie jest wymagana u innych ras a u pitt bull tak.

Proper training can make the dog obedient. Celowo rzucam tutaj cos lagodnego i wypowiadanego przez ATTS.

I co ? prosze sie ustosunkowac.

Bedziemy szli caly czas w gore.

:o Drogi Panie, a cóż odkrywczego w zdaniu, że poprzez szkolenie, można nauczyć psa posłuszeństwa?

Nie bardzo rozumiem..

Co to jest ATTS? Nie znam wszelkich skrótów myslowych, którymi chcę sie Pan posłużyć:)

ps. mam nieodparte wrażenie, że idę(a może biegne) w dół..

janusz tracz
26-03-2009, 17:48
pierwez dwa juz masz i to stosowane przez atts.

poproszę szerzej, bo pierwszy raz słyszę, by weterynarz od odbierania porodów u świń, był ekspertem od psiej kynologii.

ha, nie wiem jak u ciebie dalej z wiedza. jednak, lekarzy specjalistow kynologii jest najwiecj na swiecie wlasnie tu gdzie mieszkam.Specjalistcznych klinik tylko psow rowniez.

janusz tracz
26-03-2009, 17:50
American Temperament Testing Society.slyszalas?

arjuna
26-03-2009, 17:51
moze podpowiem w jakim kierunku.

Jesli omijamy punk pierwszy to nastepny cytat:
"breed can become stubborn, and at times, aggressive"

a jednak pędzę w dół... :lol:

Proszę wypożyczyć mi Swojego psa na miesiąc-a nauczę go zagryzać kury. PIes i dziecko jest jak plastelina: można zrobic z nimi wszystko..

Może sie Pan też wypowie o labradorach? Miłe pieski? Widzal Pan polującego retrivera? Niektóre robią miazgę z ptakow i lisów. A podobno takie super psy dla dzieci!

Do gazu je, powiadam, do gazu i powiesić na gałęzi. Mordercy;)

janusz tracz
26-03-2009, 17:56
moze podpowiem w jakim kierunku.

Jesli omijamy punk pierwszy to nastepny cytat:
"breed can become stubborn, and at times, aggressive"

a jednak pędzę w dół... :lol:

Proszę wypożyczyć mi Swojego psa na miesiąc-a nauczę go zagryzać kury. PIes i dziecko jest jak plastelina: można zrobic z nimi wszystko..

Może sie Pan też wypowie o labradorach? Miłe pieski? Widzal Pan polującego retrivera? Niektóre robią miazgę z ptakow i lisów. A podobno takie super psy dla dzieci!

Do gazu je, powiadam, do gazu i powiesić na gałęzi. Mordercy;)

zapoznaj sie z tym co chcialas uslyszec, bo zaczynasz odplywac . ..a chodzi o najwieksza predyspozycje do agresji u tej rasy wsrod psow.

arjuna
26-03-2009, 17:57
American Temperament Testing Society.slyszalas?

Pan łaskawy wybaczy, jam polka jest: po polsku rozumiem jedynie....

HHSHGULIUHFSD: a Pan o tym słyszał?:) nie?( jaki ignorant;))

Kynologia ,a weterynaria to 2 różne rzeczy, nie wiem, jak to jest u Pana, ale sadzę, że nie mieszka Pan w Azarbejdżanie, by było to niejasne.
Służę definicjami, jak coś-chętnie pomogę zrozumieć, że szkolić psa a odrobaczać-to naprawdę 2 światy.

Niepojętym dla mnie jest, że nie mając zielonego pojęcia o pit bullu, broni Pan swych racji..Do tego jednak potrzeba argumentów-tymczasem mam wrażenie, że Pan po prostu nie lubi rasy nie znając jej- i na tym opiera się to plucie jadem..
Bardzo nieładnie.

arjuna
26-03-2009, 17:59
moze podpowiem w jakim kierunku.

Jesli omijamy punk pierwszy to nastepny cytat:
"breed can become stubborn, and at times, aggressive"

a jednak pędzę w dół... :lol:

Proszę wypożyczyć mi Swojego psa na miesiąc-a nauczę go zagryzać kury. PIes i dziecko jest jak plastelina: można zrobic z nimi wszystko..

Może sie Pan też wypowie o labradorach? Miłe pieski? Widzal Pan polującego retrivera? Niektóre robią miazgę z ptakow i lisów. A podobno takie super psy dla dzieci!

Do gazu je, powiadam, do gazu i powiesić na gałęzi. Mordercy;)

zapoznaj sie z tym co chcialas uslyszec, bo zaczynasz odplywac . ..a chodzi o najwieksza predyspozycje do agresji u tej rasy wsrod psow.

ok. poproszę o dowody. (ta praca naukowa, o której wspominałam). Wie Pan: praca porównawcza-hipotezy, zmienne, próby badawcze: tak, jak sie to robi w świecie nauki. Chyba nie opiera sie Pan jedynie na własnej fantazji?;)

janusz tracz
26-03-2009, 18:04
moze podpowiem w jakim kierunku.

Jesli omijamy punk pierwszy to nastepny cytat:
"breed can become stubborn, and at times, aggressive"

a jednak pędzę w dół... :lol:

Proszę wypożyczyć mi Swojego psa na miesiąc-a nauczę go zagryzać kury. PIes i dziecko jest jak plastelina: można zrobic z nimi wszystko..

Może sie Pan też wypowie o labradorach? Miłe pieski? Widzal Pan polującego retrivera? Niektóre robią miazgę z ptakow i lisów. A podobno takie super psy dla dzieci!

Do gazu je, powiadam, do gazu i powiesić na gałęzi. Mordercy;)

zapoznaj sie z tym co chcialas uslyszec, bo zaczynasz odplywac . ..a chodzi o najwieksza predyspozycje do agresji u tej rasy wsrod psow.

ok. poproszę o dowody. (ta praca naukowa, o której wspominałam). Wie Pan: praca porównawcza-hipotezy, zmienne, próby badawcze: tak, jak sie to robi w świecie nauki. Chyba nie opiera sie Pan jedynie na własnej fantazji?;)


Jest opracowanie naukowe CDC na temat agresji pitt bull. slyszalas?

arjuna
26-03-2009, 18:09
moze podpowiem w jakim kierunku.

Jesli omijamy punk pierwszy to nastepny cytat:
"breed can become stubborn, and at times, aggressive"

a jednak pędzę w dół... :lol:

Proszę wypożyczyć mi Swojego psa na miesiąc-a nauczę go zagryzać kury. PIes i dziecko jest jak plastelina: można zrobic z nimi wszystko..

Może sie Pan też wypowie o labradorach? Miłe pieski? Widzal Pan polującego retrivera? Niektóre robią miazgę z ptakow i lisów. A podobno takie super psy dla dzieci!

Do gazu je, powiadam, do gazu i powiesić na gałęzi. Mordercy;)

zapoznaj sie z tym co chcialas uslyszec, bo zaczynasz odplywac . ..a chodzi o najwieksza predyspozycje do agresji u tej rasy wsrod psow.

ok. poproszę o dowody. (ta praca naukowa, o której wspominałam). Wie Pan: praca porównawcza-hipotezy, zmienne, próby badawcze: tak, jak sie to robi w świecie nauki. Chyba nie opiera sie Pan jedynie na własnej fantazji?;)


Jest opracowanie naukowe CDC na temat agresji pitt bull. slyszalas?

to ja poprosze :lol: skoro mają być rzeczowe argumenty-to załatwmy to tutaj raz na zawsze;]

(mam nadzieję, że jest to praca na poziomie, a nie rozprawka niezadowolonego krzykacza)

janusz tracz
26-03-2009, 18:10
American Temperament Testing Society.slyszalas?

Pan łaskawy wybaczy, jam polka jest: po polsku rozumiem jedynie....

HHSHGULIUHFSD: a Pan o tym słyszał?:) nie?( jaki ignorant;))

Kynologia ,a weterynaria to 2 różne rzeczy, nie wiem, jak to jest u Pana, ale sadzę, że nie mieszka Pan w Azarbejdżanie, by było to niejasne.
Służę definicjami, jak coś-chętnie pomogę zrozumieć, że szkolić psa a odrobaczać-to naprawdę 2 światy.

Niepojętym dla mnie jest, że nie mając zielonego pojęcia o pit bullu, broni Pan swych racji..Do tego jednak potrzeba argumentów-tymczasem mam wrażenie, że Pan po prostu nie lubi rasy nie znając jej- i na tym opiera się to plucie jadem..
Bardzo nieładnie.

Super widze , ze jednak nigdy sie nie mialo kontaktu z klinikami tylko dla piesow i lekarzy ktorzy szkola sie tylko w tym sektorze specjalizacji.hehe

janusz tracz
26-03-2009, 18:15
moze podpowiem w jakim kierunku.

Jesli omijamy punk pierwszy to nastepny cytat:
"breed can become stubborn, and at times, aggressive"

a jednak pędzę w dół... :lol:

Proszę wypożyczyć mi Swojego psa na miesiąc-a nauczę go zagryzać kury. PIes i dziecko jest jak plastelina: można zrobic z nimi wszystko..

Może sie Pan też wypowie o labradorach? Miłe pieski? Widzal Pan polującego retrivera? Niektóre robią miazgę z ptakow i lisów. A podobno takie super psy dla dzieci!

Do gazu je, powiadam, do gazu i powiesić na gałęzi. Mordercy;)

zapoznaj sie z tym co chcialas uslyszec, bo zaczynasz odplywac . ..a chodzi o najwieksza predyspozycje do agresji u tej rasy wsrod psow.

ok. poproszę o dowody. (ta praca naukowa, o której wspominałam). Wie Pan: praca porównawcza-hipotezy, zmienne, próby badawcze: tak, jak sie to robi w świecie nauki. Chyba nie opiera sie Pan jedynie na własnej fantazji?;)


Jest opracowanie naukowe CDC na temat agresji pitt bull. slyszalas?

to ja poprosze :lol: skoro mają być rzeczowe argumenty-to załatwmy to tutaj raz na zawsze;]

(mam nadzieję, że jest to praca na poziomie, a nie rozprawka niezadowolonego krzykacza)

oczywiscie jak najbnardzie , bym bardziej ze wspomniane testy temperamentu byly tobie obce. Teraz mozemy przejsc do agresji.

arjuna
26-03-2009, 18:16
American Temperament Testing Society.slyszalas?

Pan łaskawy wybaczy, jam polka jest: po polsku rozumiem jedynie....

HHSHGULIUHFSD: a Pan o tym słyszał?:) nie?( jaki ignorant;))

Kynologia ,a weterynaria to 2 różne rzeczy, nie wiem, jak to jest u Pana, ale sadzę, że nie mieszka Pan w Azarbejdżanie, by było to niejasne.
Służę definicjami, jak coś-chętnie pomogę zrozumieć, że szkolić psa a odrobaczać-to naprawdę 2 światy.

Niepojętym dla mnie jest, że nie mając zielonego pojęcia o pit bullu, broni Pan swych racji..Do tego jednak potrzeba argumentów-tymczasem mam wrażenie, że Pan po prostu nie lubi rasy nie znając jej- i na tym opiera się to plucie jadem..
Bardzo nieładnie.

Super widze , ze jednak nigdy sie nie mialo kontaktu z klinikami tylko dla piesow i lekarzy ktorzy szkola sie tylko w tym sektorze specjalizacji.hehe

o kurde, naprawdę? :lol: widzę, że codziennie dowiaduję sie nowych rzeczy o sobie :lol:
W tym sęk, że nie masz zielonego pojecia o tym, z czym mam, a z czym nie mam kontaktu.
Widze,k ze trafił sie kolejny filozof-bajkopisarz: czego nie wie, to sobie dopowie...

(przeszłam na TY-probuję się do Ciebie dopasować...)

arjuna
26-03-2009, 18:17
dawaj tę super tajną pracę naukową o wilkołakach, niech te biedaki, polacy, sie czegoś nauczą :lol:

janusz tracz
26-03-2009, 18:22
Opracownanie dotyczy wszystkich psich ras w stanach, a agresji i pogryzien .Liderem zostal pitt bull.

Dziwie sie , ze jako wlascicielka rowniez nie styszalas o czym takim.Pomijam wczesniejsze "testy" i lekarza od swin.

Poszperam to rzuce cyframi.

rrmi
26-03-2009, 18:25
Opracownanie dotyczy wszystkich psich ras w stanach, a agresji i pogryzien .Liderem zostal pitt bull.

Dziwie sie , ze jako wlascicielka rowniez nie styszalas o czym takim.Pomijam wczesniejsze "testy" i lekarza od swin.

Poszperam to rzuce cyframi.Poprosze o caly tekst .
Wysle znajomym do stanow , bo wiem , ze maja red nosa , moze go uspia w koncu . :wink: Taki piekny jest i z 3 malych dzieci go trzymaja w tym swoim palacu :roll:
Dla mnie moze byc po angielsku , bo bede wysylala za ocean , a dziewczynom trzeba po polsku , bo nie sa anglistkami :D

Tak poza tym to czy moge sie dowiedziec o co chodzi i po co te plucie ?

arjuna
26-03-2009, 18:28
Opracownanie dotyczy wszystkich psich ras w stanach, a agresji i pogryzien .Liderem zostal pitt bull.

Dziwie sie , ze jako wlascicielka rowniez nie styszalas o czym takim.Pomijam wczesniejsze "testy" i lekarza od swin.

Poszperam to rzuce cyframi.

ach, ja takich prac do znam na pęczki(znów sobie zmyśliłeś, że nie słyszałam...), tyle, że nie są to prace naukowe..

Z pewnością wiesz, że aby pracę można było uznać za naukową, należy uwzględnić wszelakie zmienne:

-wiek zwierzęcia
-brak chorób(np. guz mózgu może u każdej rasy powodować niekontrolowaną agresję)
-przynaleźność do rasy(czyli rodowód)
-okolicznosci(np. cieczka suki)

i takie inne.

inaczej-jest to praca na naiwnym poziomie licealnym: i tylko takie czytałam.
Ani jednego opracowania naukowego, które ugryzłoby temat jak należy. Ale chyba tego tlumczyć nie muszę-bo to oczywiste.

nie skupiaj się na liczbach, tylko na żródle: jeśli okaże się, że miałeś rację-stawiam piwo :lol:
Jeśli nie miałeś-TY mi stawiasz 2:P

ps. mam wrażenie, że już czytałam to opracowanie: i jeśli mam rację, to sie szczerze zwiodłam...bo to nie jest praca naukowa-nie uwzględnia ilości zwierząt żyjących na danych terenie, ani czystości rasy...
jeśli to jest TO-to jest już to stare i dawno obalone;)

janusz tracz
26-03-2009, 18:30
American Temperament Testing Society.slyszalas?

Pan łaskawy wybaczy, jam polka jest: po polsku rozumiem jedynie....

HHSHGULIUHFSD: a Pan o tym słyszał?:) nie?( jaki ignorant;))

Kynologia ,a weterynaria to 2 różne rzeczy, nie wiem, jak to jest u Pana, ale sadzę, że nie mieszka Pan w Azarbejdżanie, by było to niejasne.
Służę definicjami, jak coś-chętnie pomogę zrozumieć, że szkolić psa a odrobaczać-to naprawdę 2 światy.

Niepojętym dla mnie jest, że nie mając zielonego pojęcia o pit bullu, broni Pan swych racji..Do tego jednak potrzeba argumentów-tymczasem mam wrażenie, że Pan po prostu nie lubi rasy nie znając jej- i na tym opiera się to plucie jadem..
Bardzo nieładnie.

Super widze , ze jednak nigdy sie nie mialo kontaktu z klinikami tylko dla piesow i lekarzy ktorzy szkola sie tylko w tym sektorze specjalizacji.hehe

o kurde, naprawdę? :lol: widzę, że codziennie dowiaduję sie nowych rzeczy o sobie :lol:
W tym sęk, że nie masz zielonego pojecia o tym, z czym mam, a z czym nie mam kontaktu.
Widze,k ze trafił sie kolejny filozof-bajkopisarz: czego nie wie, to sobie dopowie...

(przeszłam na TY-probuję się do Ciebie dopasować...)

Sluchaj kochany niedouku, specjalizacja tylko w tym zakresie jest sprawa oczywista w tym spoleczenstwie w ktorym zyje . Moze sie tobie to podobac czy nie, lecz jest to zwyklym faktem....a prowadzenie leczenia przez takich specjalistow jest niejednokrotnie drozsze niz pobyt w szpitalu(takim zwyklym).

janusz tracz
26-03-2009, 18:35
Opracownanie dotyczy wszystkich psich ras w stanach, a agresji i pogryzien .Liderem zostal pitt bull.

Dziwie sie , ze jako wlascicielka rowniez nie styszalas o czym takim.Pomijam wczesniejsze "testy" i lekarza od swin.

Poszperam to rzuce cyframi.

ach, ja takich prac do znam na pęczki(znów sobie zmyśliłeś, że nie słyszałam...), tyle, że nie są to prace naukowe..

Z pewnością wiesz, że aby pracę można było uznać za naukową, należy uwzględnić wszelakie zmienne:

-wiek zwierzęcia
-brak chorób(np. guz mózgu może u każdej rasy powodować niekontrolowaną agresję)
-przynaleźność do rasy(czyli rodowód)
-okolicznosci(np. cieczka suki)

i takie inne.

inaczej-jest to praca na naiwnym poziomie licealnym: i tylko takie czytałam.
Ani jednego opracowania naukowego, które ugryzłoby temat jak należy. Ale chyba tego tlumczyć nie muszę-bo to oczywiste.



nie skupiaj się na liczbach, tylko na żródle: jeśli okaże się, że miałeś rację-stawiam piwo :lol:
Jeśli nie miałeś-TY mi stawiasz 2:P

no popatrz rzadaowa agencja w stanach i same glaby:

Jeffrey J. Sacks,
MD
,
MPH
; Leslie Sinclair,
DVM
; Julie Gilchrist,
MD
;
Gail C. Golab,
PhD
,
DVM
; Randall Lockwood,
PhD

Nie mow , ze jako wlasciciel psa z predyspozycja do agresji dalej tobie sie to nie obilo o uszy.

arjuna
26-03-2009, 18:36
American Temperament Testing Society.slyszalas?

Pan łaskawy wybaczy, jam polka jest: po polsku rozumiem jedynie....

HHSHGULIUHFSD: a Pan o tym słyszał?:) nie?( jaki ignorant;))

Kynologia ,a weterynaria to 2 różne rzeczy, nie wiem, jak to jest u Pana, ale sadzę, że nie mieszka Pan w Azarbejdżanie, by było to niejasne.
Służę definicjami, jak coś-chętnie pomogę zrozumieć, że szkolić psa a odrobaczać-to naprawdę 2 światy.

Niepojętym dla mnie jest, że nie mając zielonego pojęcia o pit bullu, broni Pan swych racji..Do tego jednak potrzeba argumentów-tymczasem mam wrażenie, że Pan po prostu nie lubi rasy nie znając jej- i na tym opiera się to plucie jadem..
Bardzo nieładnie.

Super widze , ze jednak nigdy sie nie mialo kontaktu z klinikami tylko dla piesow i lekarzy ktorzy szkola sie tylko w tym sektorze specjalizacji.hehe

o kurde, naprawdę? :lol: widzę, że codziennie dowiaduję sie nowych rzeczy o sobie :lol:
W tym sęk, że nie masz zielonego pojecia o tym, z czym mam, a z czym nie mam kontaktu.
Widze,k ze trafił sie kolejny filozof-bajkopisarz: czego nie wie, to sobie dopowie...

(przeszłam na TY-probuję się do Ciebie dopasować...)

Sluchaj kochany niedouku, specjalizacja tylko w tym zakresie jest sprawa oczywista w tym spoleczenstwie w ktorym zyje . Moze sie tobie to podobac czy nie, lecz jest to zwyklym faktem....a prowadzenie leczenia przez takich specjalistow jest niejednokrotnie drozsze niz pobyt w szpitalu(takim zwyklym).

i dyskusja siegnęła dna. z takimi tekstami to możesz sobie podbijać do matki czy żony. Wypowiadasz sie na forum publicznym, wiec trzymaj fason i nie wyrazaj sie do obcych kobiet jak cham. Zniosłam, że mi jedziesz na "ty", że nie piszesz zaimków z duzych liter, ale teraz...mam duży niesmak..

a podobno włascicieli amstaffów to agresywne prostaki-a jednak nie.


ty chyba jesteś strasznie przejęty, że nie mieszkasz w polsce. na kazfym kroku sugerujesz, że twoje kliniki sa lepsze itp. To żałosne sprowadzać dyskusję do poziomu "mój tato jest lepszy"...tym bardziej, że jak widzę, o kynologii i weterynarii masz mierne pojęcie...
skończyly sie argumenty i zaczynają się inwektywy?

janusz tracz
26-03-2009, 18:42
American Temperament Testing Society.slyszalas?

Pan łaskawy wybaczy, jam polka jest: po polsku rozumiem jedynie....

HHSHGULIUHFSD: a Pan o tym słyszał?:) nie?( jaki ignorant;))

Kynologia ,a weterynaria to 2 różne rzeczy, nie wiem, jak to jest u Pana, ale sadzę, że nie mieszka Pan w Azarbejdżanie, by było to niejasne.
Służę definicjami, jak coś-chętnie pomogę zrozumieć, że szkolić psa a odrobaczać-to naprawdę 2 światy.

Niepojętym dla mnie jest, że nie mając zielonego pojęcia o pit bullu, broni Pan swych racji..Do tego jednak potrzeba argumentów-tymczasem mam wrażenie, że Pan po prostu nie lubi rasy nie znając jej- i na tym opiera się to plucie jadem..
Bardzo nieładnie.

Super widze , ze jednak nigdy sie nie mialo kontaktu z klinikami tylko dla piesow i lekarzy ktorzy szkola sie tylko w tym sektorze specjalizacji.hehe

o kurde, naprawdę? :lol: widzę, że codziennie dowiaduję sie nowych rzeczy o sobie :lol:
W tym sęk, że nie masz zielonego pojecia o tym, z czym mam, a z czym nie mam kontaktu.
Widze,k ze trafił sie kolejny filozof-bajkopisarz: czego nie wie, to sobie dopowie...

(przeszłam na TY-probuję się do Ciebie dopasować...)

Sluchaj kochany niedouku, specjalizacja tylko w tym zakresie jest sprawa oczywista w tym spoleczenstwie w ktorym zyje . Moze sie tobie to podobac czy nie, lecz jest to zwyklym faktem....a prowadzenie leczenia przez takich specjalistow jest niejednokrotnie drozsze niz pobyt w szpitalu(takim zwyklym).

i dyskusja siegnęła dna. z takimi tekstami to możesz sobie podbijać do matki czy żony. Wypowiadasz sie na forum publicznym, wiec trzymaj fason i nie wyrazaj sie do obcych kobiet jak cham. Zniosłam, że mi jedziesz na "ty", że nie piszesz zaimków z duzych liter, ale teraz...mam duży niesmak..

a podobno włascicieli amstaffów to agresywne prostaki-a jednak nie.


ty chyba jesteś strasznie przejęty, że nie mieszkasz w polsce. na kazfym kroku sugerujesz, że twoje kliniki sa lepsze itp. To żałosne sprowadzać dyskusję do poziomu "mój tato jest lepszy"...tym bardziej, że jak widzę, o kynologii i weterynarii masz mierne pojęcie...
skończyly sie argumenty i zaczynają się inwektywy?

zaczelas od bajkopisarza.......ja argumenty ciagle rowijam , a ty zaczynasz skakac, post powyzej rozniez uzupelnilem o wykaz" rzadawych glabow"- jak dla ciebie

janusz tracz
26-03-2009, 18:44
praca jest oparta na 20 letnim studiowaniu tematu.Jestem na stronie pierwszej a trzeba przejsc jeszcze ponad 400.

arjuna
26-03-2009, 18:46
proszę sie do mnie zwracać jak należy, bądź co bądx, kolegami nie jesteśmy..

zacznijmy od początku:

miały być cytaty hodowców, cytaty z literatury fachowej, praca porównawcza dot. pogryzień ludzi przez pit bulli...a tymczasem sieczka i bełkot.

czy Ty sobie w ten sposób nabijasz posty? :o

arjuna
26-03-2009, 18:48
praca jest oparta na 20 letnim studiowaniu tematu.Jestem na stronie pierwszej a trzeba przejsc jeszcze ponad 400.

proszę tylko o rodział dot.założeń, hipotez i samego badania-to, pewnie jakieś 50 stron...

janusz tracz
26-03-2009, 18:55
proszę sie do mnie zwracać jak należy, bądź co bądx, kolegami nie jesteśmy..

zacznijmy od początku:

miały być cytaty hodowców, cytaty z literatury fachowej, praca porównawcza dot. pogryzień ludzi przez pit bulli...a tymczasem sieczka i bełkot.

czy Ty sobie w ten sposób nabijasz posty? :o

dla przypomnienia zwraca uwage uzylas pierwsza slowa bajkopisarz...... i troche cierpliwosci.

Sa tam zawarte rowniez pogryzienia(DBRF-Dog Bite Related Fatality), poniewaz jest to praca finansowana naukowo przez rzad w okresie 20 lat.

Nawet nie mailem pojecia , ze cos tak wspanialego istniej...daj mi poczytac.

janusz tracz
26-03-2009, 19:03
wstepnie z pierwszych 2 stron. jest przedstawione nawet w jakim % doszlo do pogryzien na wlasnej posesji z segregacja na przypadki i poza wlasna posesja.uuuuuu, szok. dam rowniez cytaty. narazie lece dalej .

pitt bull jest krolem.

arjuna
26-03-2009, 19:06
czyli bronisz czegoś, czego jeszcze nie czytałeś? :roll: ja już chyba z tego nic nie rozumiem....
nie parafrazuj tekstu, tylko go tu daj-tzn. rozdziały, o które prosiłam..

póki co, nie mamy o czym rozmawiać.

ps. chyba się mylisz. ty jestes krolem :lol:

janusz tracz
26-03-2009, 19:11
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu instytucje biorace udzial: US Department of Health and
Human Services
National Center for Injury Prevention and Control
Division of Unintentional Injury Prevention
The Humane Society of the United States
American Veterinary Medical Association
Division of Education and Research
i pol strony jeszcze.
woda na mlym...lece dalej.

janusz tracz
26-03-2009, 19:14
czyli bronisz czegoś, czego jeszcze nie czytałeś? :roll: ja już chyba z tego nic nie rozumiem....
nie parafrazuj tekstu, tylko go tu daj-tzn. rozdziały, o które prosiłam..

póki co, nie mamy o czym rozmawiać.

ps. chyba się mylisz. ty jestes krolem :lol:

nie nie mialem pojecia , ze takie cos istnieje. wiedzialem o wzmiance na podstawie ktorej rasa jest okreslana z predyspozycja do agresji, ale jak zaczelaem czytac to oczy mio sie otwieraj ze zdziwienia.To co wspomnialem wczesnie to pestka .....

lece dalej.

arjuna
26-03-2009, 19:18
widzę, że zaczynasz pisać sam z sobą :o dobra, to ja się ulatniam, a chętnie sie włączę do dyskusji, gdy doczekam się przedstawienia kawałka tej tajnej pracy i dane mi tez będzie sie do niej ustosunkować :lol:
tylko iważaj, by gorączki nie dostac z tych emocji;)

mokka
26-03-2009, 19:19
Istnieje od dawna, poszukaj od razu o amstaffach , bo od nich się tutaj zaczął temat i zwróć uwagę na książkę Karen Delise , będzie tam podana. Te tajne wiadomości to tak dobrze z 10 lat mają, czytałaś nie raz :lol: . Przerabiane były już chyba na każdym psim forum.

janusz tracz
26-03-2009, 19:22
szczegolowy opis wypadkow Purebred-rasowe Crossbred-mieszance.(20lat.)

Pitt bull nadal krolem.

q-a m...!!!!!! za przeproszeniem.

janusz tracz
26-03-2009, 19:25
widzę, że zaczynasz pisać sam z sobą :o dobra, to ja się ulatniam, a chętnie sie włączę do dyskusji, gdy doczekam się przedstawienia kawałka tej tajnej pracy i dane mi tez będzie sie do niej ustosunkować :lol:
tylko iważaj, by gorączki nie dostac z tych emocji;)

nie odnosze cie do ciebie i lece dalej z czytaniem.

arjuna
26-03-2009, 19:29
Istnieje od dawna, poszukaj od razu o amstaffach , bo od nich się tutaj zaczął temat i zwróć uwagę na książkę Karen Delise , będzie tam podana. Te tajne wiadomości to tak dobrze z 10 lat mają, czytałaś nie raz :lol: . Przerabiane były już chyba na każdym psim forum.

też tak myślę :lol: to takie prace sporzadzone podobnioe, jak lista psów uznanych za agresywne..kiedyś na forum owczarka był chyba też taki temat.

poważna praca naukowa na poziomie przedszkolaka, z błedami metodycznymi-aż w oczy kłuło, napisana przez autorytety, które pit bulla na oczy nie wdziały!

tam numerami jeden były owczarki i pit bulle oczywiście.

innymi słowy: powrót do przeszłosci"

dobra, badxmy ciho, bo miły kolega "czyta"...i to potrwa..."cierpliwości" :lol:

janusz tracz
26-03-2009, 19:46
Istnieje od dawna, poszukaj od razu o amstaffach , bo od nich się tutaj zaczął temat i zwróć uwagę na książkę Karen Delise , będzie tam podana. Te tajne wiadomości to tak dobrze z 10 lat mają, czytałaś nie raz :lol: . Przerabiane były już chyba na każdym psim forum.

też tak myślę :lol: to takie prace sporzadzone podobnioe, jak lista psów uznanych za agresywne..kiedyś na forum owczarka był chyba też taki temat.

poważna praca naukowa na poziomie przedszkolaka, z błedami metodycznymi-aż w oczy kłuło, napisana przez autorytety, które pit bulla na oczy nie wdziały!

tam numerami jeden były owczarki i pit bulle oczywiście.

innymi słowy: powrót do przeszłosci"

dobra, badxmy ciho, bo miły kolega "czyta"...i to potrwa..."cierpliwości" :lol:
a ja zmieniam zdanie i to jesli chodzi glownie o pitt bull i nie dziwi mnie coraz wieksza banicja tych psow.

Jesli chodzi o te przedszkola :
Health and
Human Services
National Center for Injury Prevention and Control
Division of Unintentional Injury Prevention
The Humane Society of the United States
American Veterinary Medical Association
Division of Education and Research

to jakos dziwnie pitt bull zbiera 60% negatywow(psy rasowe), a wsrod mieszancow z jego krwia(kundli) jest drugi za Wolf-dog hybrid.

mokka , twoj piesek rowniez dobrze nie wyglada i szykuja mu sie rowniez natepne banicje. 2004, 2005,2006 rowniez mieszcza sie w ostanich latach nie tylko w tych 10 wyminianych przez ciebie.

janusz tracz
26-03-2009, 20:31
Opracownanie dotyczy wszystkich psich ras w stanach, a agresji i pogryzien .Liderem zostal pitt bull.

Dziwie sie , ze jako wlascicielka rowniez nie styszalas o czym takim.Pomijam wczesniejsze "testy" i lekarza od swin.

Poszperam to rzuce cyframi.Poprosze o caly tekst .
Wysle znajomym do stanow , bo wiem , ze maja red nosa , moze go uspia w koncu . :wink: Taki piekny jest i z 3 malych dzieci go trzymaja w tym swoim palacu :roll:
Dla mnie moze byc po angielsku , bo bede wysylala za ocean , a dziewczynom trzeba po polsku , bo nie sa anglistkami :D

Tak poza tym to czy moge sie dowiedziec o co chodzi i po co te plucie ?


O przegapilem , ale jestm bardzo zajety czytaniem "bzdur" i nie bynajmniej z przed 10 lat , tylko z 5,4 i 3 ostatnich rowiez.
Coz za problem dla ciebie, masz taki sam monitor przed oczami jak ja. Ja sobie obecnie czytam , ty mozesz to rowniez to zrobi lub poprosioc syna.Naprawde ciekawe "bzdury".Nie obawiaj sie o swoje pieski w czolowce ich nie ma i sa miedzy innymi.

...a plucie no coz zaczelo sie od bajkopisarza i brakow w pojeciach , ze niby to musi byc od swin(lekarz weterynarii) i negowania , ze nie ma specjalizacji ktora zawza sie do dzialu kynologi z punktu widzenia biologii zwierzecia.

a-ha, ja bede to powoli robil, jak chcesz wyciagac kawe na lawe jednorazowa to twoja dzialka, nie moja.

Kathi
26-03-2009, 21:04
Nie jestem właścicielem rasy TTB :roll:
Ty też nie, ani znawcą :roll:
Jest mi natomiast strasznie żal tej rasy, bo sama sobie dla siebie jest problemem. Przez to jakie ludzie maja o niej zdanie i jakie opowiadaja i rozpowiadają o niej bezsensowne bzdury, nie pokryte wiedzą i badaniami powoduje, że tyle ich cierpi. Sam fakt ile jest i na zachodzie i nie tylko fundacji pracującyhc na zmiane mentalnosci i opisywania TTB.
To ludzie robią z nich potwory
I Ty oceniasz te psy jako głupie maszyny do zabijania , bez żadnych hamulcy ... Oceniasz rase na podstawie kilku psów ..na podstawie tego co gdzies ktos napisał a Ty przeczytałeś.
Ja oceniam na podstawie kilku tysięcy tych psów które znam.Jest różnica ?

arjuna
26-03-2009, 21:25
..na podstawie tego co gdzies ktos napisał a Ty przeczytałeś.


bląd. On nie przeczytał jeszcze-ale zamierza lub jest w trakcie;)

obiecane były cytaty hodowców, nawet cytaty z "literatury weterynaryjnej", cytaty z "literatury fachowej"..prosiłam o podesłanie jakiegoś rodziału z pracy naukowej, która jest, ale jej treść jest chyba tajna...a tu klops..

...tylko nabijanie postów i bełkot :lol:

janusz tracz
26-03-2009, 21:30
Nie jestem właścicielem rasy TTB :roll:
Ty też nie, ani znawcą :roll:
Jest mi natomiast strasznie żal tej rasy, bo sama sobie dla siebie jest problemem. Przez to jakie ludzie maja o niej zdanie i jakie opowiadaja i rozpowiadają o niej bezsensowne bzdury, nie pokryte wiedzą i badaniami powoduje, że tyle ich cierpi. Sam fakt ile jest i na zachodzie i nie tylko fundacji pracującyhc na zmiane mentalnosci i opisywania TTB.
To ludzie robią z nich potwory
I Ty oceniasz te psy jako głupie maszyny do zabijania , bez żadnych hamulcy ... Oceniasz rase na podstawie kilku psów ..na podstawie tego co gdzies ktos napisał a Ty przeczytałeś.
Ja oceniam na podstawie kilku tysięcy tych psów które znam.Jest różnica ?

Coz, a to ciekawe , szczegolnie jesli mowa o obserwacji wszystkich ras i porownywanie ich.
Biorac tylko:
US Department of Health and
Human Services, US Public Health Service, Centers for Disease Control and Prevention
to zawsze najmniejsze pogryzienie, nawet jesli jest to latrelek miniaturowy zostaje zapisane.... inie jest moja "brosza".

janusz tracz
26-03-2009, 21:35
..na podstawie tego co gdzies ktos napisał a Ty przeczytałeś.


bląd. On nie przeczytał jeszcze-ale zamierza lub jest w trakcie;)

obiecane były cytaty hodowców, nawet cytaty z "literatury weterynaryjnej", cytaty z "literatury fachowej"..prosiłam o podesłanie jakiegoś rodziału z pracy naukowej, która jest, ale jej treść jest chyba tajna...a tu klops..

...tylko nabijanie postów i bełkot :lol:

bedziesz miala i to do woli, ksiazki nabede i zdobie zdjecia(moge oddac).

Natomiast kobieto miotasz sie i podwazasz to czego nie moga obalic posiadacze tych ras w sadach.


popatrz lepiej na swoja argumentacje.Bedziesz walczyla rowniez z krajami w ktorych twoje psy za calkowicie zabronione?

mokka
26-03-2009, 21:44
mokka , twoj piesek rowniez dobrze nie wyglada
Czyli co chuda, zła kość, niewypełniona klata, bo nie rozumiem co to znaczy dobrze nie wygląda. To nie piesek tylko suczka, jeśli już chodzi o szczegóły. Mnie akurat banicja mojej suki nie interesuje, nie będzie globtroterką, to suczka domowa, świata podbijać nie musi. Jak rozumiem, czytasz te wiadomości to po raz pierwszy, odkrywasz świat, jesteś podekscytowany. Dla mnie to normalny temat, niejednokrotnie wałkowany na różnych forach. Wypowiadali się hodowcy, szkoleniowcy . Zdanie mam wyrobione. Nie wymieniłeś w dalszym ciągu ani jednego przedstawiciela rasy amstaff itp, czyli jesteś najnormalniej w świece dla nie niewiarygodny w tym co piszesz. Jak czytasz zapartych tchem te wiadomości, to zwróć jeszcze uwagę , czy podawane są rasy, czy rasy i ich mieszańce. To ważne wbrew pozorom. Mnie interesują amstaffy, z pitami nie mam kontaktu, nie znam tej rasy, dlatego się nie wypowiadam. Nie masz , nie miałeś psa tej rasy , nie znasz jej, wypisujesz rozległe elaboraty niczym nie poparte, do dostępnych od dawna informacji podchodzisz z zapałam nastolatka, no cóż innego rzec można. Można rozmawiać o rasie takiej czy innej, ale jest jeden warunek aby wypowiedzi były wiarygodne, trzema wiedzieć o czym się mówi. Jak przeczytasz, wszelkie opracowanie dostępne w sieci w omawianym temacie, ochłoniesz, spędzisz w psem wymienionej rasy minimum rok, poznasz linie, hodowle , odwiedzisz szkoleniowców, to porozmawiamy, dlaczego nie . Teraz to ja równie dobrze mogę wypowiadać się o słoniu, bo mniej więcej wiem jak wygląda, a resztę dopowie mi wujek google, jeśli ktoś tak lubi nie ma problemu. Ja osobiście nie lubię „wczesnopoznawczych teorii” z zakresu omawianego tematu. Dla ścisłości okres ostatnich 10 lat zawiera rocznik 2004- 2005- 2006. Najlepiej czytać od początku, aby dobrze zgłębić temat, można tez wybiórczo, no jak kto lubi w sumie.

arjuna
26-03-2009, 21:47
:o jakie sądy, jakie walk z krajamii?o czym ty piszesz, bo straciłam wątek z radości?:)

ja proszę po raz setny o obiecane cytaty hodowców, cytaty z "literatury weterynaryjnej", cytaty z "literatury fachowej"..które stwierdzają, że pit bulle są bardziej predysponowane do agresji w stosunku do ludzi niż inne psy...

prosiłam też o podesłanie jakiegoś rodziału z pracy naukowej, której jeszcze nie znasz, ale już się na jej temat wypowiadasz...nie musisz kupować książki-wystarczy, że podeślesz w linku to, co właśnie czytasz...

Januszku, jeszcze 3 dni i dobijesz do 100o postów: wierzymy w Ciebie i do dzieła:)

rrmi
26-03-2009, 21:50
Bedziesz walczyla rowniez z krajami w ktorych twoje psy za calkowicie zabronione?
Nie wiem jak w innych stanach ,ale w NJ nie sa zabronione , nie bede Ci pisala tutaj kto ma , ale mozesz sie domyslac 8)
Ten tego :wink:
Powaznie , zdjecia od Niego dostaje , dzieci ,red nose razem i jeszcze jakis kotopies tam byl .
Mieli wczesniej sharpeja ale im dziedzica pogryzl i poszedl do jakiegos stolarza na dalsza droge :wink:

Tak na marginesie to co Tobie sie stalo , ze tak nie nawidzisz tej rasy?
Przeciez to tak jak z ludzmi , mozna na rasy podzielic i dyskutowac , a ougolnienie bedzie i tak bezsensem .
Ja np . wiem , ze wsrod dobermanow i to z rodowodem sa debilne osobniki .
No jak ze wszystkim . Kto i jak wychowuje ma duze znaczenie , co widac po mich , no anioly chodzace . :D
Moim zdaniem napadanie na rase nie ma sensu , chocbys tu nie wiem jakie artykuy wklejal .

Soranossa
26-03-2009, 21:50
weterynarz.. hm.. co drugi nie odróznia labka od retrivera... wiec o czym mowa.

Najwiecej zawsze dziabia tacy którzy wiedza tyle co gdzies sie o oczy obio, co w telewizji "godali" :lol:

Rowniez czekam na argumenty i to grube , porzadne , bo poki co , to rozrywka , setki linijek bez sensu .

janusz tracz
26-03-2009, 21:52
na chwile obecna jest dla mnie pestka, to ze sa adnotacje na stronach hodowcow tych psow, a sa nieciekawe w brzmieniu dla takich jak ty.Kazda ksiazka dostepna na rynku amerykanski o rasach psich ma takie same mniej lub wiecej nieciakawa chakterystyke twojej rasy.

Bo nie jest to niczym nowym.Szczegolnie nawet jesli chodzi o hodowcow amstaffow, ktorzy (o ironio losu) odcinaja sie od pitt bulli.

Soranossa
26-03-2009, 21:55
Sa to dwie odrebne rasy , ktore łacza korzenie, wiec.. rozmawiamy o ast czy apbt?
bo to zasadnicza rozniaca jak dla mnie... a czysty przyklad mam w domu posiadajac i to i to... wiec moze jeszcze o czyms nie wiem?

janusz tracz
26-03-2009, 21:56
weterynarz.. hm.. co drugi nie odróznia labka od retrivera... wiec o czym mowa.

Najwiecej zawsze dziabia tacy którzy wiedza tyle co gdzies sie o oczy obio, co w telewizji "godali" :lol:

Rowniez czekam na argumenty i to grube , porzadne , bo poki co , to rozrywka , setki linijek bez sensu .

Jesli masz problem z wetem w stanach o specjalizacji tylko w psach. To moze forumowiczka rrmi tobie to wyjasni , jesli takowego nigdy nie widziales.

ps. NJ ma tylko ostre restrykcje(rrmi)


a" bez sens" ma swoje podstawy prawne oparte na wymienionych instytucjach powyzej. (s)

mokka
26-03-2009, 21:56
Szczegolnie nawet jesli chodzi o hodowcow amstaffow, ktorzy (o ironio losu) odcinaja sie od pitt bulli.O ironio jesteśmy w domu, wiem już czego ty nie wiesz i piszesz tak jak piszesz. Brak elementarnych podstaw znajomości tych ras. Więcej pytań nie mam, tym zdaniem rozwiałeś ewentualne wątpliwości, których w sumie od dłuższego czasu czytając twoje wypowiedzi nie posiadałam.

rrmi
26-03-2009, 21:59
weterynarz.. hm.. co drugi nie odróznia labka od retrivera... wiec o czym mowa.


Ostatnio bylam w nowym u nas na wsi co prawda a nie w Ameryce gabinecie weta , lekarze podziwiali moich chlopakow i mowili
"no oni to sa z tych duzych dobremanow :o "
Naprawde az nie wiedzialam co odpowiedziec , bo nie slyszalam , zeby byly gdzies male . Chyba , ze ratlerki .
Tak troche off topic ale mi sie nasunelo :D :wink:
Tak jednak zeby w temacie agresji , to mnie ratlerek ostatnio w noge upierdzielil .
Ne mialam wyboru i musialam mu zasunac kopa w tylek .Daleko nie odlecial .Ladnie by bylo gdyby moi tak sobie lapali kogos za noge , no co za glupie te ratlerki i do tego mordercy :D

Wiem jest roznica , bo takiego zasranca mozna jednym kopem przetracic .
Sztuka jest wychowac , a wczesniej kupic psa zrownowazonego itd bleble i samemu nie byc oszolomem i zdawac sobie sprawe z tego co sie w domu ma .

Housiu
Z calym szacunkiem , temu jaki jest pies w 90% winny jest pan .Reszta geny .
Nie udawaj ,ze tego nie Wiesz , bardzo prosze :wink:

Soranossa
26-03-2009, 22:00
wtnikt nic nie musi mi wyjasniac , weterynarz ma leczyc psa , pomoc a specjalizacji w rasach dorobic sie moze po 20 latach praktyki gdy spotka sie z powielajacymi sie podlozami chorobowymi u danych przedstawicieli rasy .

No chyba ze jest rowniez hodowcą danej rasy, bo hodowca byc moze sobie ale jesli hoduje Dalmaty nie bedie specjalistą od Owczakow proste .

janusz tracz
26-03-2009, 22:06
Szczegolnie nawet jesli chodzi o hodowcow amstaffow, ktorzy (o ironio losu) odcinaja sie od pitt bulli.O ironio jesteśmy w domu, wiem już czego ty nie wiesz i piszesz tak jak piszesz. Brak elementarnych podstaw znajomości tych ras. Więcej pytań nie mam, tym zdaniem rozwiałeś ewentualne wątpliwości, których w sumie od dłuższego czasu czytając twoje wypowiedzi nie posiadałam.

przeciez jest to nieustanna walka w stanach miedzy hodowcami tych ras(pitt , amstaff)....i rowniez sa banowane.(amstaffy)

Soranossa
26-03-2009, 22:11
a z czym oni walcza, przecioez cele maja inne i nikt nikomu nie przeszkadza.. ba nawet zapozyczaja psy do krycia jesli maja podwójej rejestracji psy

siegnelabym zrodla tutaj i napisala do hodowców ktorzy ze soba walcza ale takowych nie znam , moze PAN zna te hodowle , chetnie dowiem się w czym tkwi ta walka.

janusz tracz
26-03-2009, 22:12
wtnikt nic nie musi mi wyjasniac , weterynarz ma leczyc psa , pomoc a specjalizacji w rasach dorobic sie moze po 20 latach praktyki gdy spotka sie z powielajacymi sie podlozami chorobowymi u danych przedstawicieli rasy .

No chyba ze jest rowniez hodowcą danej rasy, bo hodowca byc moze sobie ale jesli hoduje Dalmaty nie bedie specjalistą od Owczakow proste .

weterynarz moze byc ogolny taki za $100( wizyta) i specjalita $300, kochany... i gdybys byl dobrze poinormowany to kliniki dla psow sa tutaj niejednokrotnie lepiej zaopatrzone niz polskie szpitale nawet na stopniu uniwersyteckim,a lekarze tam pracujacy niejednikrotnie zarabiaja krocie tego co zwykly MD.......

janusz tracz
26-03-2009, 22:18
Housiu
Z calym szacunkiem , temu jaki jest pies w 90% winny jest pan .Reszta geny .
Nie udawaj ,ze tego nie Wiesz , bardzo prosze :wink:

Kazdy pies ma geny , ktore swiadcza o jego rasie i sa zwiazane z psychika danej rasy.

Jak panietasz Jack byl psem takim jakim byl, ale psychika calej rasy jest taka jak jest:

slamazarna i slepie wierzaca czlowiekowi.....i jest zalecana bez rzadnej tresury do przebywania z dziecmi.

zero struza , zero obronnosci , zerowa predyspozycja do agresji.

Soranossa
26-03-2009, 22:19
A gdzie mozna zobaczyc dokumenty potwierdzajace sepecjalizacje takich wetów ??

janusz tracz
26-03-2009, 22:22
A gdzie mozna zobaczyc dokumenty potwierdzajace sepecjalizacje takich wetów ??

na sciane w ganinecie, podbita przez uwiwersytet......
zapytaj sie tych co im wierzysz , nie musisz mi, sa tu ludzie za ocenu.....myle ,ze forumowiczka rrmi tez o tym wie , bo tu dlugo przebywala.

arjuna
26-03-2009, 22:34
na chwile obecna jest dla mnie pestka, to ze sa adnotacje na stronach hodowcow tych psow, a sa nieciekawe w brzmieniu dla takich jak ty.Kazda ksiazka dostepna na rynku amerykanski o rasach psich ma takie same mniej lub wiecej nieciakawa chakterystyke twojej rasy.

Bo nie jest to niczym nowym.Szczegolnie nawet jesli chodzi o hodowcow amstaffow, ktorzy (o ironio losu) odcinaja sie od pitt bulli.

kolejny bełkot.
przyznaj się-jestes pijany albo jesteś nastolatką :)

rrmi
26-03-2009, 22:36
A gdzie mozna zobaczyc dokumenty potwierdzajace sepecjalizacje takich wetów ??

na sciane w ganinecie, podbita przez uwiwersytet......
zapytaj sie tych co im wierzysz , nie musisz mi, sa tu ludzie za ocenu.....myle ,ze forumowiczka rrmi tez o tym wie , bo tu dlugo przebywala.
Nie bylam tam w gabinecie weta , bo psa nie mialam kiedy tam mieszkalam .
Moge uwierzyc ,ze tam gabinety lepsze niz polskie szpitae , bo tam wszystko jest lepsze i o tym nawet nie ma co gadac .
W Polsce teraz sa tez specjalizacje ,znam lekarke specjalizujaca sie w leczeniu chomikow ,krolikow i zajecy :roll:
Powaznie :roll:

Widziazlam tam , pisalam nawet o tym kiedys dawno temu , kiedy spacerowalam po gorkach przy 287 amstafa albo pita /nie pamietam dokladnie/ .Napadl mnie skubany . :o
Wycalowal , wylizal , no szok . :D
Pamietam ,ze jego pan powiedzial , ze mu sie nie dziwi /ze niby ja taka atrakcyjna , no nie wiem :lol: /

Nie o tym jednak miala byc debata .
Miales pokazac naukowe prace nt agresji bulowatych w stosunku do ludzi. :D
Dawaj , dawaj , bo sie wiecej z Toba nie napije :wink:

janusz tracz
26-03-2009, 22:55
na chwile obecna jest dla mnie pestka, to ze sa adnotacje na stronach hodowcow tych psow, a sa nieciekawe w brzmieniu dla takich jak ty.Kazda ksiazka dostepna na rynku amerykanski o rasach psich ma takie same mniej lub wiecej nieciakawa chakterystyke twojej rasy.

Bo nie jest to niczym nowym.Szczegolnie nawet jesli chodzi o hodowcow amstaffow, ktorzy (o ironio losu) odcinaja sie od pitt bulli.

kolejny bełkot.
przyznaj się-jestes pijany albo jesteś nastolatką :)

widze rowniez , ze w zyciu nie widzialas sekcji z ksiazka o psach , bo nie jest to jedna pozycja czy dwie tylko w tysiacach i szanujaca sie ksigarnie maja tego po uszy.

Widze , ze wszystko jest dla ciebie belkotem. nie musiasz sie fatygowac do kseigani , ale wpisz w czym tak plytki jak "ang. wiki" podane rasy , to nawet tam to znajdziesz.Mozesz poskakac sobie rowniez po stronach hodowcow.

Ja osobiscie polecam , na poczatek cos dla 3-latka bo taki pozoim zaczynasz prezentowac i ku uscisleniu rowniez one maja bogata literature zajmujaca kilka pulek:

http://img113.imageshack.us/img113/3111/img3136.jpg

janusz tracz
26-03-2009, 23:08
We tallied data in 2 ways to provide alternatives
for breed data interpretation. First, we used a human
death-based approach in which we counted whether a
particular breed was involved in a death. When multi-
ple dogs of the same breed were involved in the same
fatal episode, that breed was counted only once (eg, if
10 Akitas attacked and killed a person, that breed was
counted once rather than 10 times). When crossbred
dogs were involved in a fatality, each suspected breed
in the dog’s lineage was counted once for that episode.
Second, we tallied data by dog. When multiple dogs of
the same breed were involved in a single incident, each
dog was counted individually. We allocated crossbred
dogs into separate breeds and counted them similarly
(eg, if 3 Great Dane-Rottweiler crossbreeds attacked a
person, Great Dane was counted 3 times under cross-
bred, and Rottweiler was counted 3 times under cross-
bred). Data are presented separately for dogs identified
as pure- and crossbred. Lastly, dogs were classified as to
whether they were on or off the owners’ property and
restrained (eg, chained or leashed) or unrestrained at
the time of the attack.
Pit bull dogs were involved in more than half of
these deaths.

arjuna
26-03-2009, 23:09
widze rowniez , ze w zyciu nie widzialas sekcji z ksiazka o psach , bo nie jest to jedna pozycja czy dwie tylko w tysiacach i szanujaca sie ksigarnie maja tego po uszy.

Widze , ze wszystko jest dla ciebie belkotem. nie musiasz sie fatygowac do kseigani , ale wpisz w czym tak plytki jak "ang. wiki" podane rasy , to nawet tam to znajdziesz.Mozesz poskakac sobie rowniez po stronach hodowcow.

Ja osobiscie polecam , na poczatek cos dla 3-latka bo taki pozoim zaczynasz prezentowac i ku uscisleniu rowniez one maja bogata literature zajmujaca kilka pulek:


twoje posty są dla mnie równie szalone, jak twoja ortografia:)
kolejny post do kolekcji, w którym utwierdzasz mnie w przekonaniu, że jednak tu nie będzie dyskusji: trochę sie ponapinasz, poklepiesz w klawiaturę pierdoły i potupiesz nóżkami w bezsilnej złości;)

od dziś czytam wszystkie twoje posty!
jesteś moim guru:)

amalfi
26-03-2009, 23:16
A ja trochę zmienie kierunek dyskusji. Mówicie tu tylko o psach (chyba, bo nie przeczytałam całego watku). Ja miałam kota, najprawdopodobniej krzyżówke z rysiem albo żbikiem. Mieszkałam kiedyś blisko lasu i różne stworzenia sie przygarniało. O ile psa da się ułożyć, czy dobrac do charakteru własciciela, o tyle takiego kota trudno. Jako dziecko woziłam go w wózku dla lalek, pozwalał mi się tarmosic i spał ze mną. Ale poza domem był mordercą. Zagryzał wszystko, co było odrobine mniejsze od niego i sie ruszało. Od kur po króliki. Kiedyś wykonał ktos na nim wyrok. Znaleziono go powieszonego. Był ze dwa i pół raza wiekszy od perzeciętnego kota. niestety nie mam zdjęć, ale jeszcze niektórzy go pamietaja. :)

janusz tracz
26-03-2009, 23:19
[

twoje posty są dla mnie równie szalone, jak twoja ortografia:)
kolejny post do kolekcji, w którym utwierdzasz mnie w przekonaniu, że jednak tu nie będzie dyskusji: trochę sie ponapinasz, poklepiesz w klawiaturę pierdoły i potupiesz nóżkami w bezsilnej złości;)

od dziś czytam wszystkie twoje posty!
jesteś moim guru:)

no prosze , czyzby ortografia , byla powodem braku dyskusji.

Zaczynam cytowac.Pierwszy cytat polecial.

janusz tracz
26-03-2009, 23:26
To jest natomiast stare zestwienie o ktorym pisala mokka.(sorry ale nie funguje mi zrzut)


(Table 2). Of human DBRF for which data were
1979–
1981–
1983–
1985–
1987–
1989–
1991–
1993–
1995–
1997–
Breed
1980
1982
1984
1986
1988
1990
1992
1994
1996
1998
Total
Purebred
Pit bull-type
2
5
10
9
11*
8
6
5
4*
6
66
Rottweiler
0
0
1
1
3
1
3
10
10
10
39
German Shepherd Dog
2
1
4*
1
1
4*
2
0
2
0
17
Husky-type
2
1
2
2
0
2
2
1
2
1
15
Malamute
2
0
3
1
0
2
3
1
0
0
12
Doberman Pinscher
0
1
0
2
2
2
1
0
0
1
9
Chow Chow
0
1
0
0
0
2
3
0
2
0
8
Great Dane
3
1
0
0
0
0
0
1
1
1
7
Saint Bernard
1
2
1
0
0
0
0
0
0
3
7
Crossbred
Wolf-dog hybrid
0
1
1
2
1
4
1
2
2
0
14
Mixed-breed
0
3
1
2
1
2
0
1
1
1
12
German Shepherd Dog
0
2
0
2
2
2†
0
1
2
0
10†
Pit bull-type
0
1
0
3
2†
3
1
1
0
0
10†
Husky-type
0
1
1
2
1
1
0
0
0
0
6
Rottweiler
0
0
0
0
1†
1
0
1
1
2
5†
Alaskan Malamute
0
0
0
0
0
2
1
0
0
0
3
Chow Chow
0
0
0
0
0
1
0
1
1
0
3
Doberman Pinscher
0
0
0
0
1
0
0
0
0
1
0
Saint Bernard
0
0
0
0
0
0
1
0
0
0
1
Great Dane
0
0
0
0
0
0
0
0
0
1†
0†
No. deaths for which
10
20
26*
24
22
34*
24
25
26*
27
238
breed was known

janusz tracz
26-03-2009, 23:27
pogryzienia .

zmieniaja sie tylko liczby, na znacznie wieksze.


ps. tlumaczenie tekstow pozostawiam dla rrmi. tabele kazdy moze sobie wyjasnic.

janusz tracz
27-03-2009, 00:54
Widze , ze dzisiaj nie "poczatujemy".

ponizej jeden z setek przykladow jak bazuje sie na pracach naukowych, aby smieszkom nosa utrzec :lol: , hahahaha. To co obiecywalem na poczarku.Czyli przechodzimy z fazy zanecania "zwierzyny" w dalsza.Jak to widac po pani polonistce.

Obecnie streszczam jeszcze zrodlo na ktore przypadkowo wpadlem, jestem w 1/3. :P



CURRICULUM VITAE
Peter L. Borchelt, Ph.D.
Certified Applied Animal Behaviorist
Animal Behavior Consultant
1-800-339-9505
www.AnimalBehavior.com

ADDRESS:

Animal Behavior Clinic Affiliated Faculty
The Animal Medical Center Animal Behavior and Conservation Program
510 East 62nd Street Hunter College, CUNY
New York, NY 10021 New York, NY 10021

DEGREES:

B.A. 1966 Xavier University, Cincinnati, Ohio
Major: Psychology

M.A. 1970 Michigan State University, East Lansing, Michigan
Major: General Experimental Psychology
Thesis Chairman: Stanley C. Ratner

Ph.D. 1973 Michigan State University, East Lansing, Michigan
Major: Comparative Psychology, Animal Behavior
Minor: Learning & Developmental Psychology
Thesis Chairmen: Drs. Ralph L. Levine and Stanley C. Ratner

Certified 1991 Certified Applied Animal Behaviorist, The Animal Behavior Society

PROFESSIONAL EXPERIENCE:

1966 1968 Lieutenant, U.S. Army Artillery & Missile School, Fort Sill, OK Instruction, preparation and revision of course materials and administration of behavioral objectives program

1968 1970 Graduate Teaching Assistant Department of Psychology, Michigan State University

1970 1972 United States Public Health Predoctoral Trainee
Department of Psychology, Michigan State University

1972 1974 NIMH Postdoctoral Fellow, Department of Animal Behavior
American Museum of Natural History
Assisted in teaching of animal behavior field courses at Southwestern Research Station, Portal, Arizona, and
Lerner Marine Laboratory, Bimini, Bahamas

1973 1974 Adjunct Assistant Professor, Department of Psychology
Hunter College, New York, New York

1974 1978 Assistant Professor, Department of Psychology
Fordham University, The Bronx, New York

1978 - Present Attending Staff & Director, Animal Behavior Clinic

The Animal Medical Center, New York, New York

1980 Present Private practice, Animal Behavior Consultant
Brooklyn, New York

1984 - 2000 Co-Editor, Animal Behavior Consultants Newsletter

2007 – Present Affiliated Faculty, Animal Behavior and Conservation program, Hunter College

FORENSIC /LEGAL CASES:

1981 - Present Expert witness on numerous animal bite and injury cases, evaluation of pets for housing and landlord disputes, and custody, neglect and abuse cases.

GRANTS AND CONTRACTS:

1970 1971 Biomedical Sciences Support Grant (NIMH) to Michigan State University "Heart Rate Changes During Responses to Predators in Bobwhite Quail"

1971 1972 Frank M. Chapman Memorial Fund, American Museum of Natural History, "A Film Analysis of Care of the Body Surface Behavior in Birds"

1975 Fordham Faculty Research Grant, "Development of Dustbathing in Quail"

1987 The Dreyfus Foundation: The effect of Phenytoin on dominance aggression, phobias and anxiety problems in dogs".

1989 Canine Concepts, "Evaluation of the effectiveness of an ultrasonic device for inhibiting behavior in dogs".

1990 A&M Products Inc. "Preferences of cats for different types of litter materials".

1992-1994 The Hartz Mountain Company/Delta Society, "Development of a questionnaire for identifying traits underlying observable behaviors in dogs".

1993-1995 Upjohn Company, Agricultural Division, Worldwide Animal Health Product Division. "Dose determination study for treatment of separation anxiety in dogs".

1998-1999 Grain Processing Corporation, Litter preference study for cats with litter aversion.

1999-2001 Grain Processing Corporation, Detection of silica particles in lung wash fluid from cats with and without respiratory disease

PATENTS

Animal Training Method Using Positive and Negative Audio Stimuli. Patent number 5,351,653.

Dog Halter. Patent number 5,992,352

PROFESSIONAL SOCIETIES:

American Association for the Advancement of Science
Animal Behavior Society

PUBLICATIONS:

Marr JN, Bayer DJ, Borchelt PL: Conditioning of eye movements with auditory stimulation. J Exp Psychol 81:370 375, 1969.

Borchelt PL: Haptics up and down the animal kingdom, in Bartley SH (ed): Perception and Everyday Life. New York, Harper and Row, 1972.

Borchelt PL, Overmann S: Variables influencing the development of dustbathing in Bobwhite quail (Colinus virginianus). Abstracted in Am Zool 12:650, 1972.

Tortora DF, Borchelt PL: The effect of escape responses on immobility in Bobwhite quail (Colinus virginianus). Psychon Sci 27:129 130, 1972.

Borchelt PL, Ratner SC: Development of freezing and immobility, predator defenses, in the Bobwhite quail (Colinus virginianus). Behav Biol 8:83 92, 1973.

Borchelt PL, Eyer J, McHenry D: Dustbathing in Bobwhite quail (Colinus virginianus) as a function of dust deprivation. Behav Bio 8:109 114, 1973.

Borchelt PL, Ringer RK: Development of temperature regulation in Bobwhite quail (Colinus virginianus). Poultry Sci 52:793 798, 1973.

Borchelt PL, Overmann S: Development of dustbathing in Bobwhite quail. I. Effects of age, experience, texture of dust, strain, and social facilitation. Dev Psychobiol 7:305 313, 1974.

Borchelt PL, Duncan L: Dustbathing and feather lipid in Bobwhite quail (Colinus virginianus). The Condor 76:471 472, 1974.

Levine RL, Borchelt PL, Hunter JE: Dustbathing as a regulatory mechanism. Bull Math Biol 36:545 553, 1974.

Borchelt PL, Overmann S: Development of dustbathing in Bobwhite quail. II. Effects of early pecking experiences. Dev Psychobiol 8:417 423, 1975.

Borchelt PL: The organization of dustbathing components in Bobwhite quail (Colinus virginianus). Behaviour 53:217 237, 1975.

Borchelt PL, Branchek RS, Griswold JG: An analysis of sandbathing and grooming behavior in the kangaroo rat (Dipodomys merriami). Anim Behav 25:602 608, 1977.

Borchelt PL: Development of dustbathing components in Bobwhite and Japanese quail. Dev Psychobiol 10:97 103, 1977.

Borchelt PL, Hoffman T, Hurrell R, McCarthy R: Regulation of dustbathing in Japanese quail (Coturnix coturnix). J Comp Physiol Psychol 93:134 139, 1979.

Borchelt PL, Tortora DF: Animal behavior therapy: The diagnosis and treatment of pet behavior problems, in Proceedings. 46th Annu Meeting, Am Animal Hosp Assoc, pp. 3 14, 1979.

Borchelt PL: Care of the body surface, in Denny MR (ed): Comparative Psychology: An Evolutionary Analysis of Animal Behavior. New York, John Wiley and Sons, 1980, pp. 363 384.

Borchelt PL, Voith VL: Elimination behavior problems in cats. Comp Cont Ed Pract Vet 3:730 737, 1981.

Voith VL, Borchelt PL (eds): Symposium on Animal Behavior. Veterinary Clinics of North America: Small Animal Practice. Philadelphia, WB Saunders Company, 1982.

Voith VL, Borchelt PL: Introduction to animal behavior therapy. Vet Clin North Am Small Anim Pract 12:565 570, 1982.

Borchelt PL, Voith VL: Classification of animal behavior problems. Vet Clin North Am Small Anim Pract 12:571 585, 1982.

Borchelt PL, Voith VL: Diagnosis and treatment of separation related behavior problems in dogs. Vet Clin North Am Small Anim Pract 12:625 635, 1982.

Voith VL, Borchelt PL: Diagnosis and treatment of elimination behavior problems in dogs. Vet Clin North Am Small Anim Pract 12:637 643, 1982.

Voith VL, Borchelt PL: Diagnosis and treatment of dominance aggression in dogs. Vet Clin North Am Small Anim Pract 12:655 663, 1982.

Borchelt PL, Voith VL: Diagnosis and treatment of aggression problems in cats. Vet Clin North Am Small Anim Pract 12:665 671, 1982.

Borchelt PL, Voith VL: Diagnosis and treatment of elimination behavior problems in cats. Vet Clin North Am Small Anim Pract 12:673 681, 1982.

Borchelt PL, Lockwood R, Beck AM, Voith VL: Attacks by packs of dogs involving predation on human beings. Pub Health Rep 98:57 66, 1983. Reprinted in Favre D. and Borchelt PL (eds): Animal Law and Dog Behavior. Tucson, Az., Lawyers and Judges Publishing Company Inc., 1999, pp. 307-324.

Borchelt PL: Aggressive behavior of dogs kept as companion animals: Classification and influence of sex, reproductive status, and breed. App Anim Ethol 10:45 61, 1983.

Voith VL, Borchelt PL: Feline behavior problems, in Pratt PW (ed): Feline Medicine and Surgery. Santa Barbara, Calif, Veterinary Publications, 1983, pp. 651 668.

Borchelt PL: Separation elicited behavior problems in dogs, in Katcher AH and Beck A (eds): New Perspectives On Our Lives with Companion Animals. Philadelphia, University of Pennsylvania Press, 1983, pp. 187 196.

Borchelt PL: Behaviour development of the puppy in the home environment, in Anderson RS (ed): Nutrition and Behaviour in Dogs and Cats. Elmsford, NY, Pergamon Press, 1984, pp. 165 174. German Translation. Borchelt PL: Entwicklung des Verhaltens bei Welpen in der hauslichen Umgebung, in Anderson RS, Meyer H (Hrsg.): Ernahrung und Verhalten von Hund und Katze. Hannover, Schlutersche Verlagsanstalt, 1984, pp. 184 195.

Borchelt PL: Development of behaviour of the dog during maturity, in Anderson RS (ed): Nutrition and Behaviour in Dogs and Cats. Elmsford, NY, Pergamon Press, 1984, pp. 189 197. German Translation. Borchelt PL: Entwicklung des Verhaltens beim Junghund, in Anderson RS, Meyer H (Hrsg.): Ernahrung und Verhalten von Hund und Katze. Hannover, Schlutersche Verlagsanstalt, 1984, pp. 196 206.

Voith VL, Borchelt PL: Separation anxiety in dogs. Comp Cont Ed Pract Vet 7:42 52, 1985. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Common Behavior Problems and their Management: Feline and Canine. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1995, pp. 41-51. Reprinted, with additional update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 124-139.

Voith VL, Borchelt PL: The dog that cannot be left alone. Vet Tech 6:95 97, 1985.

Voith VL, Borchelt PL: Fears and phobias in companion animals. Comp Cont Ed Pract Vet 7:209 218, 1985. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds). Common Behavior Problems and their Management: Feline and Canine. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1995, pp. 53-61. Reprinted, with additional update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 140-152.

Voith VL, Borchelt PL: Fear of thunder and other loud noises. Vet Tech 6: 189 191, 202, 1985.

Borchelt PL: Canine behavior, in Kay WJ and Randolph E (eds): The Complete Book of Dog Health. New York, MacMillan Publishing Co., 1985, pp. 119 135.

Voith VL, Borchelt PL: History taking and interviewing. Comp Cont Ed Pract Vet 7:432 435, 1985. Reprinted in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 42-45.

Voith VL, Borchelt PL: Housebreaking. Vet Tech 6:288 290. 1985.

Voith VL, Borchelt PL: Elimination behavior and related problems in dogs. Comp Cont Ed Pract Vet 7:537 544, 1985. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Common Behavior Problems and their Management: Feline and Canine. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1995, pp. 31-39. Reprinted, with additional update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 168-178.

Voith VL, Borchelt PL: Elimination behavior problems in dogs. Vet Tech 6:361 365, 1985.

Borchelt PL, Voith VL: Punishment. Comp Cont Ed Pract Vet 7:780 788, 1985. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 72-80.

Voith VL, Borchelt PL: The fearful dog. Vet Tech 6:435 438, 1985.

Borchelt PL: Feline behavior, in Kay WJ and Randolph E (eds): The Complete Book of Cat Health. New York, MacMillan Publishing Co., 1985, pp. 109 124.

Borchelt PL, Voith VL: Aggressive behavior in dogs and cats. Comp Cont Ed Prac Vet 7:949 958, 1985. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 217-229.

Voith VL, Borchelt PL: Introducing a dog to a new baby. Vet Tech 6:496 498, 1985.

Borchelt PL, Voith VL: Dominance aggression in dogs. Comp Cont Ed Pract Vet 8:36 44, 1986. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 230-239.

Voith VL, Borchelt PL: Dominance behavior in dogs: An owners guide. Vet Tech 7:73 74, 1986.

Voith VL, Borchelt PL: Elimination behavior problems in cats. Comp Cont Ed Pract Vet 8:197 205, 1986. Reprinted, with update, in Feline Medicine and Surgery in Practice. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1992, pp. 388-397. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Common Behavior Problems and their Management: Feline and Canine. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1995, pp. 3-12. Reprinted, with additional update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 179-190.

Voith VL, Borchelt PL: Elimination behavior problems in cats. Vet Tech. 7:206 208, 1986.

Voith VL, Borchelt PL: Social behavior of domestic cats. Comp Cont Ed Pract Vet 8:637 644, 1986. Reprinted, with update, in Feline Medicine and Surgery in Practice. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1992, pp. 379-387. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Common Behavior Problems and their Management: Feline and Canine. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1995, pp. 21-29. Reprinted, with additional update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 248-256.

Borchelt PL, Voith VL: Aggressive behavior in cats. Comp Cont Ed Pract Vet 9: 49 56, 1986. Reprinted, with update, in Feline Medicine and Surgery in Practice. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1992, pp. 398-404. Reprinted, with update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Common Behavior Problems and their Management: Feline and Canine. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1995, pp. 13-19. Reprinted, with additional update, in Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 208-216.

Voith VL, Borchelt PL: Aggressive behavior problems in cats. Vet Tech. 7:404 406, 1986.

Voith VL, Borchelt PL: Strangers and the family dog. Vet Tech 8:211 213, 1987.

Voith VL, Borchelt PL: Dealing with your overactive dog. Vet Tech 8:400 404. 1987.

Borchelt PL: Behavior problems in companion animals: what are they and how do they develop? Abstracted in Proceedings of Societa Culturale Italiana Veterinari per Animali da Compagnia. Milan, 1987, pp. 17 34.

Borchelt PL, Plimpton E, Kutscher AH, Nieburg HA, Kay WJ (eds.): Advances in Thanatology: Animal Behavior and Thanatology. New York, The Foundation of Thanatology, 6(3), 1988.

Borchelt PL: Separation elicited behavior of dogs kept as companion animals. In Borchelt PL, et. al. (eds.) Advances in Thanatology: Animal Behavior and Thanatology. New York, The Foundation of Thanatology 6(3), 1988, pp. 41 50.

Borchelt PL: Behavioral problems. In Cohen SP, Fudin CE, (eds.). Problems in Veterinary Medicine Small Animal Illness and Human Emotion. J.B. Lippincott Company, Philadelphia, Vol 3 (1), pp. 83 94, 1991.

Borchelt, PL. Cat Elimination Behavior Problems. In Marder, AR, Voith, VL (eds.). Veterinary Clinics of North America: Small Animal Practice. Advances in Companion Animal Behavior, Vol 21 (2) pp. 257 284, 1991.

Borchelt PL: Scratching the surface on feline elimination. Vet Forum, 54-55, Aug. 1991.

Stein DJ, Borchelt P, Hollander E: Pharmacotherapy of naturally occurring anxiety symptoms in dogs. Res Comm Psychol Psychiat Behav 19(1-2):39-48, 1994.

Stein DJ, Dodman NH, Borchelt P, Hollander E: Behavioral disorders in veterinary practice: relevance to psychiatry. Comp Psychiat 35:275-285, 1994

Voith VL, Borchelt P (eds): Common Behavior Problems and their Management. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1995.

Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996.

Reid P, Borchelt PL: Learning. In Voith VL, Borchelt PL (eds): Readings in Companion Animal Behavior. Trenton, Veterinary Learning Systems, 1996, pp. 62-71.

Goodloe L, Borchelt PL: Companion Dog Temperament Traits. J. App. Welfare Sci. 1(4), 303-338, 1998.

Favre D and Borchelt PL (eds): Animal Law and Dog Behavior, Tucson, Az., Lawyers and Judges Publishing Company Inc., 1999.

Borchelt PL: Animal Behavior and the Law - An Introduction. In Favre D and Borchelt PL (eds): Animal Law and Dog Behavior, Tucson, Az., Lawyers and Judges Publishing Company Inc., 283-285, 1999.

Borchelt PL: Dog Bites - Basic Behavioral Principles and Misunderstood Words. In Favre D and Borchelt PL (eds): Animal Law and Dog Behavior, Tucson, Az., Lawyers and Judges Publishing Company Inc., 299-306, 1999.

Borchelt PL: Practical Issues to Consider in the Investigation and Evaluation of Fatal or Serious Dog Attacks. In Favre D and Borchelt PL (eds): Animal Law and Dog Behavior, Tucson, Az., Lawyers and Judges Publishing Company Inc., 359-363, 1999.

Noone KE, Borchelt PL, Rice CC, Bressler C, Morales J and Lee JJ. Detection of silica particles in lung wash fluid from cats with and without respiratory disease. J Amer Holistic Vet Med Assoc 20: 13-20, 2001.

Williams NG, Borchelt,PL. Full body restraint and rapid stimulus exposure as a treatment for dogs with defensive aggressive behavior: three case studies. Int. J. Comp. Psych. 16: 226-236, 2003.

Williams NG, Borchelt PL, Sollers JJ, Gasper PW and Thayer, JF. Ambulatory monitoring of cardiovascular responses during behavioral modification of an aggressive dog. Biomed. Sciences Instru. 39: 214-219, 2003.

Borchelt PL. Introducing a new cat to the old. NAVC Clinicians Brief. Oct: 15-16, 2003

Borchelt PL. Behavioral tips for the fast cat. NAVC Clinicians Brief. Nov: 72-74, 2004

PAPERS READ:

Borchelt PL: Development of responses to predators in Bobwhite quail (Colinus virginianus) Michigan Academy of Sciences, Arts and Letters, 1970.

Borchelt PL: Development of dustbathing in Bobwhite quail (Colinus virginianus) Michigan Academy of Sciences, Arts and Letters, 1971; American Ornithologists Union, 89th Annual Meeting, Seattle, Wash, 1971.

Borchelt PL: Temperature regulation development in Bobwhite quail (Colinus virginianus). Poultry Science Annual Meeting, Fayetteville, Ark. 1971.

Borchelt PL, Eyer J, McHenry D: Dustbathing in Bobwhite quail (Colinus virginianus) as a function of dust deprivation. Midwestern Psychological Association, 44th Annual Meeting, Cleveland, Ohio, 1972.

Borchelt PL: Why do birds dustbathe? American Ornithologists' Union, 90th Annual Meeting, Grand Forks, ND, 1972.

Borchelt PL: Modification of patterns of sandbathing and dustbathing: "A little dab'll do it". Invited paper, Midwestern Psychological Association, 47th Annual Meeting, Chicago, Ill, 1975.

Branchek RS, Griswold JG, Borchelt PL: Topography of sandbathing and grooming in the kangaroo rat (Dipodomys merriami). Animal Behavior Society Annual Meeting, Wilmington, NC, 1975.

Borchelt PL: Dustbathing in Japanese quail: Function and development. Animal Behavior Society Annual Meeting, Boulder, Colo, 1976.

Griswold JG, Borchelt PL, Branchek, RS, Bensko JA: Local conditions of the pelage regulate sandbathing and grooming in the kangaroo rat (Dipodomys merriami). Animal Behavior Society Annual Meeting, Boulder, Colo, 1976.

Borchelt PL, Schein MW, Daschbach NJ, Mason CA, Statkiewicz WR: Dustbathing in Japanese quail. Series of mini papers, Northwest Regional Meeting, Animal Behavior Society, New York, 1976.

Branchek RS, Griswold JG, Borchelt PL: Temporal, configurational and sequential analysis of grooming and sandbathing behavior in the kangaroo rat. Northwest Regional Meeting of the Animal Behavior Society, New York, 1976.

Borchelt PL, Schein MW, Statkiewicz WR: Studies on the periodicity of dustbathing in quail. Poster paper at 15th International Ethological Conference, Bielefeld, Germany, 1977.

Borchelt PL, Tortora DF: Animal behavior therapy: The diagnosis and treatment of pet behavior problems. American Animal Hospital Association, 46th Annual Meeting, New Orleans, LA, 1979.

Borchelt PL: Separation elicited behavior problems in companion animals. Veterinary Medical practice: Pet loss and human emotion. Symposium sponsored by The Foundation of Thanatology, New York, 1981.

Borchelt PL: Diagnosis and classification of aggressive behavior problems in dogs. Invited paper session on Applied and Companion Animal Ethology, Animal Behavior Society Annual Meeting, Knoxville, Tenn, 1981.

Borchelt PL: Separation elicited behavior problems in companion animals. International Conference on the Human/Companion Animal Bond, Philadelphia, Pa, 1981.

Borchelt PL: Behavior development of the puppy in the home environment. 1st Nordic Symposium on Small Animal Veterinary Medicine, Oslo, Norway, 1982.

Borchelt PL: Development of behavior of the dog during maturity. 1st Nordic Symposium on Small Animal Veterinary Medicine, Oslo, Norway, 1982.

Borchelt PL Coppola: Characteristics of dominance aggression in dogs kept as companion animals. Animal Behavior Society Annual Meeting, Raleigh, NC, 1985.

Borchelt PL: Behavior and learning in humans and animals, and Techniques for behavior modification. 2nd International meeting: The dog in the service of humanity, Geilo, Norway, 1987..

Borchelt PL: General introduction to canine psychology: interpretation of some problem behavior of helping dogs, and Interpretation and correction of behavior during training of search and rescue dogs. 2nd International Rescue Dog Symposium, Mexico City, Mexico, 1988.

Borchelt PL: A reproachment between anthropomorphism and animal behavior. Animal Behavior Society Annual Meeting, Highland Heights, KY 1989.

Goodloe, LP, Borchelt PL: Methodological issues in canine assessment. Delta Society, New York, NY, 1994.

Goodloe LP, Borchelt PL: Identification of traits underlying observable behaviors in companion dogs. Animal Behavior Society Annual Meeting, Seattle, WA, 1994.

Borchelt, PL: The use of halters for behavior problems in dogs, and The logic of drug therapy. NY State Veterinary Medical Society Annual Meeting, Saratoga Springs, NY, 1996.

Borchelt, PL: Feline behavior. American Association of Feline Practitioners Meeting, Sun Valley, ID, 1997.

Borchelt, PL : Response prevention and halter training for dogs, Aggression in cats, Separation anxiety in dogs - case studies, Response prevention and halter training, Halter training for veterinary technicians, and How to play with cats. Western Veterinary Conference Annual Meeting, Las Vegas, NV, 1999.

Borchelt, PL: Behavior and misbehavior in pets: implications for understanding behavior in general. The New York Academy of Sciences, 2004.

PRESENTATIONS:

Panel member, New York State Bar Association: Anatomy of a Dangerous Dog Case: How to handle a case pursuant to Agriculture and Markets, Article 7, Sections 108 and 121. Albany, NY, May 11, 2007.

Numerous presentations and workshops at local and state veterinary medical associations, breed clubs, and obedience training clubs on the topic of pet behavior problems.

Numerous colloquium presentations at colleges and universities on the topics of care of the body surface behaviors and pet behavior problems.

POPULAR ARTICLES:

Borchelt PL: A psychologist for your pet? Pet News Sept/Oct: 10 15, 1979.

Borchelt PL: Submissive urination. The Nose to Tail News, Fall: 7, 1995

PAMPHLETS:

FOR VETERINARY CLIENTS, SPONSORED BY GAINES FOODS (with Victoria L. Voith, DVM, Ph.D.)

wlasnie tacy jak wy bula wielomilionowe kary .
================================================
Prosze bardzo niech rrmi sie obczyta, bo mi wierzy nie musciei i przedlumaczy o co chodzi.Wystarczy wbic w gogle angielsko-jezyczen nazwisko tego pana.

AT
27-03-2009, 00:57
statystyka świetna rzecz pod warunkiem, że potrafi się ją zinterpretować :lol: gdyby w Polsce ktoś prowadził podobne statystyki to jestem przekonana, że królem na tej liście byłby owczarek niemiecki (i mieszańce z tą rasą) a to z tej prostej przyczyny, że onków i onkopodobnych chyba najwięcej jest w naszym kraju w dodatku rozmnaża się wszystko jak leci i jeśli ktoś ma kontakt z psami to pewnie ma wyrobioną opinię o psyche przeciętnego onka w Polsce.
Moja prywatna mini statystyka jest taka. W grupie na szkoleniu mieliśmy 1 pit bulla red nose, 1 amstaffa i 4 onki (w porywach do 5). Pitbull psiak zupełnie opanowany, do nikogo nie startował, amstafka podobnie natomiast do 2 onków nie mógł podejść nikt bo rzucały się na wszystko jak leci kolejne 2 rzucały się już tylko na psy- na ludzi nie :P ... mieliśmy też nienajłagodniejszego goldena...
Cóż myślę, że każdy znający się na rasie miłośnik bullowatych terierów zdaje sobie sprawę, że jego psiak może mieć większe problemy z dogadaniem się z innymi psami niż na przykład mój pies (rasy pasterskiej) ale generalnie wszystkie teriery są bardziej zaczepne i mają na bakier z innymi zwierzętami (żeby była jasność ja wiem, że nie wszystkie są pożeraczami małych kotków jednak na ogół więcej pracy trzeba włożyć w to żeby terier zaakceptował obecność innych zwierząt) mi szczerze mówiąc też nic nie wiadomo o wybitnie wzmożonej agresji bulowatych w stosunku do ludzi...
Januszu jak rozumiem mieszkasz sobie za wielką wodą, Jak może wiesz działa tam schronisko dla zwierząt zwane miastem psów. Jakiś czas temu była głośna sprawa jednego z amerykańskich futbolistów jeśli dobrze pamiętam i odebranych mu psów które nielegalnie hodował do walk. Jeśli mnie pamięć nie myli psów było około pięćdziesięciu - większość z nich była szkolona do walk niektóre były ,,workami treningowymi" dla tych pierwszych. Pomimo tego, że psy te były okropnie traktowane przez ludzi (jak ktoś chce szczegółów to niech sobie poszuka w jaki sposób trenuje i rozmnaża się takie psy) żaden nie przejawiał agresji do człowieka. Oczywiście znakomita większość była agresywna w stosunku do psów ale gwarantuję Ci, że ja bym swoją sukę (rasy ,,łagodnej" :wink:) też mogła tak zrobić że rzucała by się na każdego napotkanego psa - zwłaszcza jakbym ku temu szkoliła ją od wczesnej młodości...
Właściwie to powinnam kipieć nienawiścią do rasy bo moją sucz zaatakował kiedyś astopodobny pies... jednak do psa nic nie mam choć moją sukę uratowało chyba tylko grube długie futro - to nie jego wina, że ma nieodpowiedzialnego właściciela który puszcza go samopas...

janusz tracz
27-03-2009, 01:12
to ja napisze jeszcze cos ciekawszego, ten ktorego wymienilem powyzej sam zaplacil grzywne i to spora jak na warunki amerykanskie , za to ze pies ktorego szkolil zaatakowal czlowieka, zgadni jak rasa ...pitt bull, rowniez jest w internecie.Koszty zwiazane z wykonywaniem zawodu. Dwa razy po 500 000 dolarow....to tak, aby wiadoma osoba nie szczekala , ze to jakis przeciwnik rasy....ale jego ekspertyzy oparte na pracy naukowej przed sadem doprowadzily do banicji wyminionej rasy. hahaha :lol:

A sprawa ktora opisujesz byla bardzo szeroko poruszana i rowniez nie bylo tak calkiem "piczi" jak piszesz.


Opracowanie zawiera rowniez onki i sa one tutaj rowniez popularne , w jednych rejonach wiecej w drugich mniej....

...temat pitt bulla i onka jest tak rozpatrywana jak ponizszy cytac R. Lockwood, PHD

( Berry, C., Patronek, G. and R. Lockwood. 2005. Animal Hoarding: A Study of Case Outcomes. Animal Law, 11:167-194.

Lockwood, R. 2005. Cruelty towards cats: Changing perspectives. In D. Salem and A. Rowan (Editors), State of the Animals 2005. Washington, D.C.: Humane Society Press, 15-26.

Ascione, F.R. and R. Lockwood. 2001. Animal Cruelty: Changing psychological, social and legislative perspectives. In D. Salem and A. Rowan (Editors), State of the Animals 2001. Washington, D.C.: Humane Society Press (pp. 39-53).

Lockwood, R. 1999. Animal cruelty and violence against humans. Animal Law. vol. 5: 81-87.

Arluke, A. and R. Lockwood. 1997. Understanding cruelty to animals. Society and Animals, 5(3): 183-194.

DeViney, L., J. Dickert and R. Lockwood. 1983. The care of pets within child abusing families. International Journal for the Study of Animal Problems. 4(4): )321-36.)

When your German Shepard fights with your Lab, in a play fight or even a serious fight and one of the dogs goes belly up that is a cut off signal, it is an infantile, juvenile signal and wolves were wired to say, When I see someone roll over like a puppy does, I don't want to hurt my own puppies, I better stop showing aggression. So most dogs are hardwired to respond to a display of submission by cutting off aggression because it means you have won.

But if you area fighting dog and the object is to inflict the most damage possible, a submissive gesture is just a new opening. In the early 80's, I started hearing from the Humane Society about the fighting breeds they were getting (and they did not know what they were getting). They would put that dog into a pen with a German Shepherd, and the German Shepherd speaks "dog," they play by wolf rules, and the German Shepherd would go belly up, and the pit bull would just disembowel him. They don't speak that language. They ignore that signal.(praca dla rrmi, bo gdzie mi tam pijanej belkocacej nastolatce, do pani polonistki)






Natomiast ilosciowo wszystkie rasy przebija L.R.(by registered ownership) i na 70 incydentow z pitt bullem przypada 1 z L.R.

mokka
27-03-2009, 07:44
Trochę zepsuję zabawę, ale skoro cały czas rozmawiamy o statystykach zza oceanu , w których to przewija się również Karen Delise "Fatal dog attacks. The stories behind the statistics". Wstawię wnioski końcowe i podkręcę spiralę czasu:
Cały czas rozmawiamy o USA.
Problem pitbuli
Karen osobny rozdział poświęca problemowi pitbuli.

Po pierwsze problem istnieje w statystykach, ponieważ zarówno władze, jak i media wpychają do tej grupy 4 rasy psów bojowych, psy nierasowe, a także każdego psa, który choć trochę z wyglądu przypomina psa bojowego. Można to porównać do próby traktowania np. wszystkich szpiców tak samo albo wszystkich płochaczy.

Drugi problem dotyczy popularności tej 'rasy' oraz ludzi, którzy ją posiadają. Obraz pitbuli zmienił się w mediach na przestrzenie ostatnich 30 lat. Z rasy psów odważnych, oddanych swoim właścicielom, zdolnych dokonywać heroicznych czynów, pitbule stały się w mediach mordercami. Główną przyczyną takiej zmiany imagu byli właściciele tych psów: pitbule stały się popularne wśród grup z dolnych rejonów społeczeństwa i to stało się główną przyczyną ich cierpienia. Przez ostatnie 30 lat grupa ta stała się podmiotem okrucieństwa, zaniedbań i złego traktowania ze strony człowieka na tak olbrzymią skalę, jak żadna inna rasa w historii. Przegląd danych ze schronisk dla zwierząt z terenu USA daje przerażający obraz okrucieństwa stosowanego wobec pitbuli, również w majestacie prawa.

Sposób traktowania, zachowanie i kondycja pitbuli w dzisiejszym amerykańskim społeczeństwie to odbicie okrutnej natury i braku humanizmu w naszym własnym gatunku.

Należy pamiętać, że śmiertelne pogryzienia ludzi przez psy są jednak cały czas rzeczą niezwykle rzadką. Dziecko jest wielokrotnie bardziej bezpieczne ze swoim psem domowym, niż z członkiem swojej rodziny (w USA 100 razy bardziej prawdopodobne jest, że dziecko zostanie zabite przez swoich rodziców lub opiekunów, niż przez psa). W USA żyje około 53 milionów psów. statystycznie co roku zdarza się 20 śmiertelnych pogryzień, co daje 0,0000004% populacji.

Jak na gatunek, który używa zębów jako jednego z głównych narzędzi to bardzo, bardzo mało. Przy psach to my ludzie jesteśmy wielokrotnie bardziej krwiożerczy, agresywni i okrutni.

Skoro mamy omówione bestie zza oceanu, czas na statystyki europejskie, dla jasności tematu może Holandia? Tak dla wyrobienia sobie własnego zadania. Autorowi powyższych wypowiedzi proponuję, aby zalogował się na forum poświęconym rasom bullowatym, jest forum światowe , forum za oceanem też istnieje. Tylko nie wiem w sumie o jakich rasach rozmówca pragnie rozmawiać, początkowo pod młotek poszły asty, teraz omawiane są pitty. Tam takie statystyki są szczegółowo analizowane, nie ma co wyważać otwartych drzwi. Chętnie posłucham merytorycznych rozmów przedmówcy z miłośnikami wymienionych wyżej ras. Polskiego forum nie proponuję, bo za dużo trzeba będzie ludziom tłumaczyć, a to że weci mają swoje specjalizacje przybite do ściany, a to że w sklepie z książkami są regały, dlatego jednak proponuję forum zza oceanu, tam wszystko będzie jasne . Chętnie popatrzę na zmagania. To forum budowlane, właścicieli w/w ras nie ma tu wielu, czas ze swoimi teoriami wyruszyć na głęboką wodę. To gdzie się zalogujesz? Podaj link, będę kibicowała.

janusz tracz
27-03-2009, 12:49
Ta pani omija calkowicie prawdziwa segregacje psow.Tak jak powyzej, popros rrmi aby zaczela tlumaczycz .

Nastepna sprawa , ktora jest calkowicie omijana przez oszolomow amerykanskich i nabierania przez nich wody w usta, to wspomniane procesy.

Prawo amerykanskie zezwala na skladanie ekspertyz , przez ludzi o odpowiednim udokumentowanym zapleczuczu naukowym w swej dzienie potwierdzonym stopniem naukowym, taki wymog prawny dla ekspertow.Tyczy sie to wszystkiego bez wyjatkow: samochodow , samolotow , zywnosci , psow , kotow itp. czego tylko chcesz.

Ugruntowany system prawny zapewnia sprawiedliwe wyroki, ktore jak do chwili obecnej nigdy w historii nie stanely po stronie slepych sympatykow tych wymienionych ras.

Wystarczy wpisac dana rozprawe i dowiedziec sie kto byl powolywany na eksperta. Nastepnie przejsc do katedry naukowej danego uniwersytetu i odszukac prace na jakiej bazowal sad opierajac sie w spawie.(patrz do gory)
Nie jest prawda to co napisalas , bo wzystkie sprawy po dzien dzisiejszy dotyczyly okreslonej rasy, bo prawo nie zezwala na oskarzenie na podstawie grupy lecz specyfikuje go do rasy wy bajkopisarze wy moi.Ponizej laduje jeden z setek wykorow dostepny w archimum sadu wydajacego orzeczenie.Tutaj Section 8-55 Denver RMC i tak wlasnie rozbija sie kazda sprawa jesli mowa o psach czysto rasowych i skarzone psy musza odpowiadac standartom rasowym. Mieszance nie moga wplywac na wydanie banu na rase.

http://img246.imageshack.us/img246/7149/zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz.jpg
Surowy system karny gwarantuje w stanach to , ze ludzie dbaja o bezpieczenstwo i to jest atutem malej ilosci drastycznych wypadkow.Gwarantuje to ,ze gdyby zostal przjety w polsce , wiekszosc oszolomow wolalaby dac sobie spokuj z zabawa z psem, jak placic 5 czy 10 letnie rownowartosci swych pensji roczych na poczet poszkodowanych.

Moge wypunktowac po koleji tak jak napisalem na samym poczatku.Demagogia tej pani nie ma realnego odniesienia do rzeczywistosci, a jej dorobek ksiazkowy nawet nie uprawnia jej do bycia ekspertem, to jedno. Drugie to to, ze na sile stara sie postawic bullkowane w tej samym rzedzie ze wszystkimi psami.

Nie ma rzadnego tabu , wszystko jest dostepny, ale omijane przez grupy ktore wy reprezentujecie, ot cala tajemnica.Jak do tej pory nie macie chocby jednej wygranej sprawy w ktorej obrona chciala dowiesc , ze psy tych ras nie maja predyspozycji do agresji, o tyle.

Kathi
27-03-2009, 13:23
Janusz-a która sprawa sądowa dotycząca pogryzienia/zagryzienia została wygrana z powodu tego, że pies nie jest agresywny? :lol: Twoje polemizowanie na ten temat jest śmieszne. Z tymi sprawami sądowymi to przeginasz. Jak ma wygrac osoba, której pies pogryzł/zagryzł? Nie ważne czy to był terrier, ON czy sznaucer.... :roll: Jesli ktos, kogo pies zagryzł próbował bronić sie argumentując brakiem agresji psa, to tak jakby morderca tłumaczył sie, że nigdy nikogo nie zabił :lol: Wybacz, ale śmieszny argument. Statystytki w stanach beda wyglądały inaczej, niz u nas. Przykro mi,ale mam nadzieje, ze zdajesz sobie z tego sprawe. nawet nasze statystyki się bardzo zmieniaja i ostatnio psem, który najczesciej doprowadził do pogryzien jest labrador :roll: A dlaczego? Bo taka moda! A labrador nie kontrolowany też moze zrobić krzywde. Jak kazde zwierze. U nas najwiecej jest Onkow i ich pochodnych, wiec ta rasa wygrywa. W Stanach jest inaczej. Czy tam jest lepiej, hmmm, polemizowałabym. Z tego co wiem usypia sie psa w schronisku po 3 miesiacach, co dla mnie jest bez sensu. Tak jak usypianie psów, ktore np: warczały na reke, przy misce (ten odruch mozna pieknie wyciwczyc, wyeliminowac). Tak samo jak weci, ktorzy twierdza,ze suka powinna miec raz w życiu szczeniaki i że sterylizacja jest bee. Autorytet? chyba nieee
Ja osobiscie znam jamnika, którego od małego uczono,ze ma gryźć, że ma być agresywny. Na poczatku dziennym było „bierz go”...pies jest kłebkiem nerwów, agresorem i współczuje mu, jak jego „pan” odejdzie, bo trzeba będzie go uspić, niestety. Znam przecudowne CC , znam tez te mniej cudowne, bo miały kontakt z idiotą.
I wierzysz, Janusz, we wszystko co napisza? Mimo, że nie raz czytało się nie prawde. Generalnie w przypadku tych ras ludzie wirza we wszystko co jest napisane. Aczkolwiek, nie ma 100% pewnosci. Każdy artykół, każde pisemko można dokoloryzować. Zwłaszcza, w przypadku tej rasy. Na hasło AMSTAFF wszyscy reagują podobnie. Jak jakiś pies ugryzie-amstaff, jak pogryzie psa-amstaff, itd...pismaki nawet nie wiedzą, że amstaff nie jest na liście ras uznanych za niebezpieczne. Ale to amstaff...
Zawsze można coś dopisac, aby było bardziej dramatycznie, janusz. Czasami pies kłanie zębami, ale jak kłapnie amstaff, to już gryzie, tak? Ile jest psów ofiar medialnych, znamy to, prawda? Znamy psy, które coś zrobiły (np.: kłapneły zebami) ale ponieważ były to amstaffy to już pies zaatakował. A jednak jest suptelna róznica miedzy atakiem a kłapnieciem zębami, prawda?
Jeśli to byłoby udowodnione, przebadane, zrobione z głową , wtedy uwierze...

mokka
27-03-2009, 13:50
Jak do tej pory nie macie chocby jednej wygranej sprawy w ktorej obrona chciala dowiesc , ze psy tych ras nie maja predyspozycji do agresji, o tyle.
Ja piszę tylko o amstaffach, aby była jasność, tych mieszkających w Polsce, dodam dla uściślenia. Nie ma żadnej wygranej czy przegranej sprawy przed polskim sądem z udziałem psa tej rasy, bo żaden pies tej rasy nie spowodował pogryzienia ze skutkiem śmiertelnym czy też bez niego. Nikt nie zakładał takiej sprawy, przynajmniej ja nie słyszałam, może się mylę, jeśli tak to proszę o sprostowanie. Jeśli jest taki wyrok, chętnie poczytam. Wracając do meritum, jak nie ma sprawy to nie ma wyroku.

Nastepna sprawa , ktora jest calkowicie omijana przez oszolomow amerykanskich i nabierania przez nich wody w usta,
Czyli wszędzie te oszołomy i w Polsce i w USA, jeszcze wczoraj pisałeś o fachowej literaturze ,prawdziwych hodowcach, znawcach rasy i tematu zza oceanu. Dzisiaj już pojawiają się wszędzie oszołomy. To bardzo tendencyjne, może mniej oceny własnej , więcej faktów, będzie wiarygodniej. Zamiast szukać chętnych do tłumaczeń, pisz na forum gdzie takie tłumaczenie nie będą konieczne, sugerowałam już wcześniej takie rozwiązanie.
Mieszkam w Polsce tu mam sukę, jak to wygląda za oceanem, ani mnie ziębi , ani mnie grzeje, po porostu mnie nie dotyczy. Czytaniem wyroków też się nie pasjonuję, czy to w USA czy w Mongolii. Nic mi to zupełnie nie wnosi i nie zmienia, nie pasjonują mnie też regulacje prawne w Azerbejdżanie. Nie widzę przełożenia ma moją sytuację co za tym idzie na sytuację mojej suki. Obecnie rasa American Stafforshire Terrier nie znajduje się na obowiązującej liście ras uznanych za agresywne, więc nie musze załatwiać żadnych formalności w związku z posiadaniem suki. Jeśli będą inne obostrzenia, bo ktoś będzie miał taką fantazję, nie wiedzę najmniejszego problemu z dopełnieniem niezbędnych formalności.

arjuna
27-03-2009, 16:10
o matko! ktoś chyba tu nie spał całą noc z tych emocji :lol:

powołując sie na jakiekolwiek statystyki należy: podać hipotezy badawcze, założenia metodologiczne, WSZELKIE zmienne i podać załączniki(jednym z nich powinny być ksera rodowodów badanych agresywnych w stosunku do ludzi psów)
nigdzie tego nie widzę, choć gdzieś tam, januszku, pisałeś, że badane były zarówno psy rasowe, jak i nierasowe.

Praca naukowa zawiera wszelkie z powyzszych.
Tak wiec po raz 569847592 poproszę, żebyś nam to zdradził-bo, póki co bełkot zostaje bełkotem:)


Moge wypunktowac po koleji tak jak napisalem na samym poczatku.Demagogia tej pani nie ma realnego odniesienia do rzeczywistosci, a jej dorobek ksiazkowy nawet nie uprawnia jej do bycia ekspertem, to jedno. Drugie to to, ze na sile stara sie postawic bullkowane w tej samym rzedzie ze wszystkimi psami.

jedynym ekspertem jesteś przecież ty :lol: , a powyższym udowadniasz, że o pracach porównawczych w świecie nauki pojęcia nie masz.
Więc zapewne z pracy, którą tak zawziecie zacząłes czytać, pewnie nie wyciągniesz wniosków:)

Soranossa
27-03-2009, 18:37
To na uniwerku jest kierunek " pit bull" ?? , specjalizacje jesli chodzi o króliki, zajace itp , w małych zwierztach sa.. owszem , tak jak np . bydlo...

Ale jesli chodzi o rase??
ze niby czym sie rozni anatomia , metabolizm od Charta?

ciekawi mnie to ...

A moze to byl dyplom behawiorysty w spacjalizacji w TTB ?

Bo to dwie inne sprawy .

janusz tracz
28-03-2009, 01:08
No widziecie , jak glosno buczycie, a nikt nie mial zamiaru nawet trocic o tekst angielski i cos odpisac.

Burzycie sie , ze ktos zdobyl PHD w temacia nasilanie sie agresji zwiazane z przynaleznoscia rasowa.Wystarczy sprawdzic.Gdzie te obietnice drazenia tematu?

szkoli treserow i wlascicieli szkol z tym zwiazanych, personel policyjny majacy do czynienia z psami, sluzby komunalne itp......na skale krajowa z uwaga na agresje poszczegolnych ras.

chcielibyscie aby , tylul naukowy w tym zakrscie moze zdobywac na katedrze humanistycznej?
czy jest cos dziwnego , ze wiekszosc uczelni ma takowe ? no droczy smiacze jaka , obejmuje zwierzeta?

Podsylacie ksiazki , ktore autorka bazuje tylko na przypadkach smiertelnych i tych wyjatkowo groznych gdzie pacjen ledwo sie wylizal i uciekl smierci.Celowo jeszcze rozmydla to na mieszance i chece wszyskie rasy sprowadzic do jednego poziomu.Takie naukowe jak "O psie ktory jezdzil koleja".
Pomija wszystkie pogryzienia drobne, a jest ich co roku srednio o 11% wiecej.W samym 2007 na drobne pogryzienia wydano na leczenie 360 000 000 dolarow. takie pogryzienia to nie sa dzisiatki czy setkii przypadkow. czujecie aluzje ? he

... moze sie wglebic w podane wyzej nazwiska i odszukac jakie prace byly przez te osoby publikowane...., mozecie dowiedziec sie o tym iz bronione przez was psy rasowe(zwane grozne) maja przelicznik do rasy najbardziej popularnej prawie 70 do 1.

1 to jedno pogryzienie przez najbardziej popularna rase w stanach , do przypadajacy 70 pogryzien przez wasze rasy , ktore sa liczebnie o wielemniejsze. tutaj klaniaja sie drobne pogryzienia , a nie belko(zaporzyczone od pustrgo dzieciaka) tylko smiertelnych i wyjatkowo ciezki, ale to tez wasze psy sa ich sprawcami.

Nawet nikomu sie nie chcialo sprawdzi jak przebiegala , podana wyrywkowo rozprawa i na jakiej zasadzie... to calkiem inaczej niz to sobie wyobrazacie.

arjuna dziecko, nie masz podstawowej wiedzy ksiazkowej na temat poprawnego zywienia swych psow( picie wody do 2 dawek z sucha karma) , a tu sie unosisz. Masz powyzej sprawdz wystarczy chyba PHD, mozesz prace walowac w "te i wewte"...ale masz ubytek w tym co powinien obecnie posiadac kazdy 20- 40 latek(j. ang).Jaki pies taki wlasciciel.
Mnie przebieg pracy tyle obchodzi(pomysl ile :lol: ) , mnie obchodzi jej istnienie. tak jak pisanie na klawiturze, a nie jak ja zbudowali.

ps. nic dziwnego , ze rasy te sa synonimem dres, karka w rowniez usa* .Dodatkowo jest synonimem rasy "nizin spolecznych"(usa*).


*- usa ma czas cofniety o 6 godzin w tyl , to adnotacja dla tlukow ktorzy zle interpretuja godziny pisania.

:P

amalfi
28-03-2009, 01:30
Ale męczący wątek :-?

janusz tracz
28-03-2009, 01:37
ja tam lubie jak pittboludzie , szczekaja na glorie swoich bydlat w dobrym tego slowa znaczeniu. hehe

amalfi
28-03-2009, 01:42
A ja mam wrażenie, że pijesz d tygodnia. Jeśli nie, przepraszam, ale nie zamęczaj.

janusz tracz
28-03-2009, 01:47
kazdy moze sobie uwazac co chce, nawet ze jesli posiada rase agresywana to jego to nie dotyczy.

Tylko trzeba byc bufonem aby tak myslec, bez obrazy bufona - tlukiem "do potegi entej" lepiej pasuje.

oxa
28-03-2009, 10:53
Jeśli macie w domu psa, który podpada pod kategorie tzw.. rasy 'bojowej' i do tego małe dziecko, pod żadnym pozorem nie zostawiajcie ich samych ! Do tego, co zobaczycie na zdjęciu, wystarczyła chwila nieuwagi...... :lol:






























URL=http://www.fotosik.pl]http://images37.fotosik.pl/88/b896178dbb769068.jpg[/URL]

mokka
28-03-2009, 11:06
Oxa dobre :lol:
To trwa od wieków :lol:
http://www.bulldogbreeds.com/pitbull/pics/med_pitbullandboy.jpg
Nie ma co się dziwić rozmówcy, jak żyje w kraju gdzie tyle bestii po ulicach gania z patologią, marginesem społecznym, wśród nich jeszcze te oszołomy to można nie wytrzymać ciśnienia :lol: . Takie statystyki, tyle ataków, strach z domu wychodzić normalnie. Agresywne rasy są wszędzie, pitt bull może zabić, a jak nie on, to jego właściciel. Jeszcze brakuje mi statystyk z gwałtów, włamań , rozbojów i morderstw, chyba za oceanem też takie robią. W takiej rzeczywistości to i największy twardziel nie da rady tego wszystkiego wytrzymać, co my wiemy w spokojnym nadwiślańskiej kraju :lol: . Takie tematy właśnie to po są, aby się rozmówca miał gdzie pomiotać, ja niczego więcej nie oczekuję, nie pierwszy nie ostatni raz, ale przedmówca jest idealny do tego wątku, wręcz książkowy, zero faktów milion mitów i właśnie o to chodzi w takich dyskusjach. Teraz to już perełka , coraz rzadziej można na takiego rozmówcę trafić, nasi krajowi , jak coś wstawiają to chociaż starają się samodzielnie skomentować. Nie czepiajmy się jednak, chłopak jest twórczy, kreatywny, przeczytał tajną pracę, a wcale nie musiał, poświęcił nam swój czas, nie ma co tak wybrzydzać. Takie wątki są właśnie dla relaksu, no bo w jakim innym celu :lol: .

Soranossa
28-03-2009, 11:28
za rogiem czycha gang staffików, który knuje podly plan podboju USA :lol:

janusz tracz
28-03-2009, 12:40
Dla mnie mozeci sie poklepywac po plecach i zaspakajac swoje smopoczucie w taki sposob jak element margi.. spole... ,wiecie gdzie mam.

Typowy prymityw idio... siegnie nawet po porownanie , ze czlowiek szybciej zabije, od cala sprawa tepych pal.

Oczywisie karki zawsze beda staly przy swoim , nawet mimimalizowaly sprawe i okreslaly mianem 1 pracy, gdy jest ich dziesiatki cytowanych gdy przychodzi do banowania waszych dresowskich psow. mokka czy ty jestes prymitywna? bo twoja kolezana arjuna to cep i i zwykla idio.... niczym sie nie roznicie od zwylkego dziadostwa spolecznego w stanach, ktore tak wlasnie postepuje i nabiera wody w swe dresowskie mord twierdzac , ze ich to nic nie obchodzi i tyle.

Poklepywac mozecie sie po plecach , a ralia swoja droga ciem.... :P

AT
28-03-2009, 18:02
:o :o :o
czy na tym forum jest jakiś mod czy admin? czy regulamin tego forum pozwala żeby ludzi obrażać?
Janusz ja rozumiem, że można mieć problemy z sobą ale może następnym razem opanuj emocje, zanim zaczniesz przyzwoitych ludzi wyzywać (chyba, że tam gdzie mieszkasz to norma? a może masz już w jakiś stanach ,,ban" jak to Ty nazywasz?jeśli tak to napisz w jakich - będę wiedziała gdzie na wycieczki nie jeździć)
nie znam Dziewczyn osobiście ale obserwuję niektórych z nich działalność na rzecz zwierząt (wszystkich nie tylko tych ,,morderczych") i po prostu zwykła przyzwoitość każe mi zaprotestować przeciwko obrażaniu ich.

ponury63
28-03-2009, 19:43
czy na tym forum jest jakiś mod czy admin? czy regulamin tego forum pozwala żeby ludzi obrażać?
jest, a dokładniej są i nie pozwalają - osobnik został zbanowany wczesnym popołudniem


Janusz ja rozumiem, że można mieć problemy z sobą ale może następnym razem opanuj emocje
nie będzie następnego razu, limit cierpliwości wobec trolla się wyczerpał
to osobnik z dożywotnim banem, który jednak w ciągu ostatnich miesięcy miał danych kilka szans na rehabilitację; niestety zawsze kończył w taki sam sposób - bluzgami


zwykła przyzwoitość każe mi zaprotestować przeciwko obrażaniu ich.
nie sądzę, by troll z emocjami na poziomie przedszkolaka mógł kogokolwiek obrazić; casus podobny do opisanego tutaj (http://forum.muratordom.pl/post3208070.htm#3208070)
ale jest oczywiście kwestia pozostawienia - lub nie - wpisu powyżej, warto jednak pamiętać, że:
- usunięcie go sprawi, że ciągnięty od 2 stron temat nie będzie miał zakończenia
- jest weekend, nie wszyscy są w stanie zerknąć na Forum, a chyba warto by poznali "dyskutanta" w pełnej krasie ?
- co jakiś czas pada na FM pytanie, kim był 'house' - wtedy wystarczy podać link do tej strony

osobiscie jestem za pozostawianiem takich postów - jasno z nich wynika, z kim ma się do czynienia
a jesli usuwać, to chyba od pierwszego wpisu trolla, czyli tak ok. 100 ostatnich postów

daggulka
28-03-2009, 20:22
Jeśli macie w domu psa, który podpada pod kategorie tzw.. rasy 'bojowej' i do tego małe dziecko, pod żadnym pozorem nie zostawiajcie ich samych ! Do tego, co zobaczycie na zdjęciu, wystarczyła chwila nieuwagi...... :lol:
URL=http://www.fotosik.pl]http://images37.fotosik.pl/88/b896178dbb769068.jpg[/URL]

rozwaliło mnie na łopatki :D

Kathi
28-03-2009, 21:28
No, kto śmiał skopiować moje zdjęcie z dogomanii? :lol: :wink:

meg60
28-03-2009, 21:36
Kathi zdjęcie przekomiczne!! :P :P :P Nie wiedzialam, że pies może być tak wspanialym materialem do prac plastycznych dla dzieci!! :P :P :P
PS. jakie czyste powietrze bez tego..trolla! :evil: Pozdrawiam dogofanki :wink:

oxa
29-03-2009, 08:49
Kathi, to Twoje zdjęcie? nie wiedziałam, może zostać? :D jest super. :lol:

(dostałam je meilem od znajomego bez podania źródła, z drugiej strony on nie jest psiarzem :D, więc pewnie też dostał od kogoś :D )

arjuna
29-03-2009, 17:02
Dla mnie mozeci sie poklepywac po plecach i zaspakajac swoje smopoczucie w taki sposob jak element margi.. spole... ,wiecie gdzie mam.

Typowy prymityw idio... siegnie nawet po porownanie , ze czlowiek szybciej zabije, od cala sprawa tepych pal.

Oczywisie karki zawsze beda staly przy swoim , nawet mimimalizowaly sprawe i okreslaly mianem 1 pracy, gdy jest ich dziesiatki cytowanych gdy przychodzi do banowania waszych dresowskich psow. mokka czy ty jestes prymitywna? bo twoja kolezana arjuna to cep i i zwykla idio.... niczym sie nie roznicie od zwylkego dziadostwa spolecznego w stanach, ktore tak wlasnie postepuje i nabiera wody w swe dresowskie mord twierdzac , ze ich to nic nie obchodzi i tyle.Poklepywac mozecie sie po plecach , a ralia swoja droga ciem.... :P

no, mówiłam, że to jakaś nawiedzona nastolatka z problemami hormonalnymi-bo mężczyzna na poziomie to to nie jest :lol:


Zdjecie z dzieckiem i kolorowanką-bullowatym jest niesamowite!!!
CZy mogłam je skopiować na inne fora? Pomogłoby propagować akcję "obalić mit psa-mordercy. TTB, jako pies rodzinny"

daggulka
29-03-2009, 17:58
coby tylko dzieciaczka o maltretowanie nie posądzono :lol: :lol: :lol:
ja się zakochałam w tym zdjęciu ... już go mam od wczoraj jako tapete na kompie :D

Kathi
29-03-2009, 18:52
eee tam, zdjecie nie moje :wink: myslałam, ze z dogo kopiowałaś, bo kilka dni temu wkleiłam.
Ja dostałam od znajomej z niemiec. Spokojnie sądze, że mozna wklejać. :wink: skoro chodzi netem :wink:
A swoją drogą zobaczcie jakie tu piekne zdjecia:

http://www.schuldig-geboren.de/

piekna stronka, w ogole, tak na potwierdzenie ich okropnej natury :wink:
tam na dole jest napisane : weiter zu Seite...i tam klikajcie aby oglądać pozostałe stronki ze zdjęciami

oxa
29-03-2009, 20:05
Fotka cudna, myślę, że warta rozpowszechniania :D

oxa
29-03-2009, 20:06
no, mówiłam, że to jakaś nawiedzona nastolatka z problemami hormonalnymi-bo mężczyzna na poziomie to to nie jest :lol:

ale w jednym racji nie miałaś 8)

... nie dobił z postami do setki :lol:

Stokrotka
30-03-2009, 14:14
Dobił. Jak się zliczy wszystkie posty wszystkich inkarnacji ;-) tego czlowieka, to dobił :-)

Soranossa
31-03-2009, 12:51
oo no i poszli sobie "goscie" ....

o tak ttb maja przwalone ;]

http://images47.fotosik.pl/91/4867a1939d6c5e02.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images43.fotosik.pl/90/aa86fe5d7660e3be.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images43.fotosik.pl/90/ebc663311c576512.jpg (http://www.fotosik.pl)

jaszczurka
16-04-2009, 09:32
Ja to sie zastanawiam, czy przypadkiem męża i 2 synów nie uspic :D Tyle ostatnio w TV sie slyszy o zemscie męża na zonie, żyją sobie 15lat a potem siekiera i szast, plast zona porąbana na kawałki :evil:
ja sie boje np: owczarków niemieckich, w zyciu nie wyciągne ręki do niego, w koncu to pies obronny, we krwi ma pilnowanie....
A moja sunia amstaff to bardzo grzeczna dziewczynka :D kocha wszystkie dzieci ktore do nas przychodzą i wszystkich znajomych, obcych... jakas nienormalna chyba? :D
Mówienie o statystykach w Stanach jest bez sensu.Może lepiej porównać statystyke pogryzien albo zagryzien w państwach wiecznej zimy... wiadomo ze tam beda gorowac haski i malamuty :lol: U mnie w miescie jest troche amstaffów i pitów ale nigdy nie slyszalam zeby pogryzł kogos albo zagryzł, czego nie mozna powiedziec o innych psach, kundelkach...
W jednym sie zgodze, to broń w nieodpowiedzialnych rekach, ale tak samo BMW czy VW. :lol: :lol: Pozdro