PDA

Zobacz pełną wersję : Gres rektyfikowany - opinie, problemy, układanie



tjord
04-09-2005, 17:58
witam.polozyli mi gres polerowany Opoczno SATURN.problem w tym ze mialo byc bez fugi - czyli na styk.po zrobieniu okazalo sie ze kazda plytka jest inaczej szlifowana i nie pasują rownomiernie do siebie i pojawily sie czarne szpary.troche to wyglada jakby polozone bylo na szybko.co z tym zrobic. ekipa mi mowi ze naniosą mi miedzy te plytki fuge w kolorze i dzieki temu nie bedzie tego widac - ze nierowne te plytki wyprodukowano.co wy na to ???

rzeczywiscie bedzie to wygladalo NORMALNIE wtedy ??? bo teraz mam wrazenie jakby ta robota byla spartaczona

Luc Skywalker
04-09-2005, 22:14
Fuga to chyba jedyny sposob na wyrownanie powierzchni.
Sprawdz jeszcze,czy linie,ktore tworza szpary pomiedzy plytkami,biegna rowno.Bo to one wlasnie beda bardziej widoczne.

tjord
27-10-2005, 21:17
czesc.polozyli mi gres.duze plytki 45x45cm.na styk,bez miejsca na fugi.dodatkowo zrobili podklad - z plyty gipsowo-kartnowej i zafugowali.

teraz w pewnych miejscach zaczela wypadac fuga.i jak postukam to slychac inne odlosy - pustego-tak jakby tam nie bylo kleju pod plytką. co z tym zrobic ????

to chyba ewidentnie zwalona robota ???

co powiniem zrobic w stos.do kolesia ktory to robil ???

adam

Geno
27-10-2005, 21:45
czesc.polozyli mi gres.duze plytki 45x45cm.na styk,bez miejsca na fugi.dodatkowo zrobili podklad - z plyty gipsowo-kartnowej i zafugowali.

teraz w pewnych miejscach zaczela wypadac fuga.i jak postukam to slychac inne odlosy - pustego-tak jakby tam nie bylo kleju pod plytką. co z tym zrobic ????

to chyba ewidentnie zwalona robota ???

co powiniem zrobic w stos.do kolesia ktory to robil ???

adam

OMG - bardziej zepsuć to się chyba nie dało. Robota żywcem wyjęta z usterki - pomysł z regispami "najwyższych" lotów.

Co ztym zrobić? Obawiam się ,że niewiele - można spróbować odkuć ale nie wiem czy uda się uratować a raczej będzie tylko gorzej.
Tylko pewnej rzeczy to nie rozumiem - pisesz ,że "polozyli mi gres.duze plytki 45x45cm.na styk,bez miejsca na fugi" a potem "podklad - z plyty gipsowo-kartnowej i zafugowali.

teraz w pewnych miejscach zaczela wypadac fuga" - to w końcu byłą ta fuga czy nie?

Można spróbiować też wyskorobać fugi (robota dla cierpliwych_ i zastąpić elstycznymi , tylko nie wiem czy na marne to nie poszło by ze wzgldu na namnożenie chyba wszystkich możliwych błędów. Może jeszcze się ktoś z wykończeniówka bardziej obeznany wypowie.

tjord
27-10-2005, 22:12
nie ma fugi.tylko plytki sa tak szlifowane ze jest minimalna przerwa i w to weszla fuga.byla elastyczna. w miejscach gdzie jest to ok polozone to jest fuga dobra i wyglada super.ale tam gdzie zaczela odpadac. plytki wydaja inne odlosy.jakby pod nimi bylo powietrze..............................

czy te plyty gipsowo-kartonowe pod plytkami zaczna chodzic, kruszyc sie ???? bo ja nie jestem fachowcem ale sobie takie cos wyobrazalem jak mi powiedzieli ze tak zrobili.a oni mowia ze to jest ok...............i teraz po miesiacu juz to wylazi............................

a fugi nie da sie zeskrobac i dac nowej.bo jest ciasnota..........tylko w tych miejscach gdzie wypadla - jak odkurzalem..........

Geno
27-10-2005, 22:26
nie ma fugi.tylko plytki sa tak szlifowane ze jest minimalna przerwa i w to weszla fuga.byla elastyczna. w miejscach gdzie jest to ok polozone to jest fuga dobra i wyglada super.ale tam gdzie zaczela odpadac. plytki wydaja inne odlosy.jakby pod nimi bylo powietrze..............................

czy te plyty gipsowo-kartonowe pod plytkami zaczna chodzic, kruszyc sie ???? bo ja nie jestem fachowcem ale sobie takie cos wyobrazalem jak mi powiedzieli ze tak zrobili.a oni mowia ze to jest ok...............i teraz po miesiacu juz to wylazi............................

a fugi nie da sie zeskrobac i dac nowej.bo jest ciasnota..........tylko w tych miejscach gdzie wypadla - jak odkurzalem..........

Można by spróbować odkuć te płytki z głuchym dźwiękiem - dzwięk prawdopodobnie powoduje nie wysmarowanie całej powierzchnii płytki klejem tylko punktowo. Z tymi g-k to się nie popisali - płyta gisowa pęcznieje więc zwiększa objętość tracąc jednoscześnie na wytrzymałości,pęka i wykrusza się - więc można by spróbować tak jak pisałem na nowo ułożyć te odpadające i z głuchym dźwiekiem i obserwować co się dzieje z resztą - jęlsi bedzie to samo co z poprzednimi to raczej całą posadzka do wymiany - ewidentene partactwo płytakarza - powinien na własny koszt zerwać, kupic materiał i ułożyć na nowo ale zdaję sobie sprawa,że pewnie to będzie raczej awykonalne.

tjord
27-10-2005, 23:16
a jak odkuc takie plytki.skoro rusza sie srodkowa, otoczona innymi...........?????a nie ma miejsca zeby podlozyc cos pod ta plytke zeby ja dzwignac....???? jak dociskam tą plytke.to ona pracuje.widac ze trzyma polowa, a druga polowa wisi w powietrzu............

dzieki za porady.co moge z tym zrobic.zeby tego nie uszkodzic ????

Vondraczek
28-10-2005, 08:51
Naskrobałem coś w dziale "zrób to sam" tam też założyłeś ten sam wątek
Zeby wyjąć środkową kafle:
wiertarka z wiertłem np 10 środek kafli i wiercić (bez udaru) zrobić kilka takich dziurek potem przecinaczek i kuć. Ja bym wszystko wywalił i od nowa ułożył. Ostatni skuwałem kafelki położone kilka lat temu które tera odskakiwaly z powierzchni 8 m2 uszkodzily mi sie tylko 4 kafle położyłem je od nowa i normalnie mucha nie siada :wink:

Tomasz M.
28-10-2005, 10:13
Jeśli płytka się rusza, można spróbować wyciągnąć na przyssawki - takie solidne, jak używają glazurnicy lub szklarze. Ale i tak włożenie potem jednej płytki żeby trzymała poziom będzie nieproste

blou
10-01-2013, 15:58
Jak w temacie.

Wiadomo, że po położeniu gersu czy płyek na styk, rektyfikowanych itd. tak czy siak zostanie widoczna szczelinka na styku - troche grubosza od wlosa. Zapewne będzie się w niej zbierał brud - więc pytanie brzmi: Czym uzupełnić te szczeliny? Czy jest jakas specjalna rzadka fuga do tego typu wykończeń? Jak wy sobie z tym radziliscie?

Dzięki

Dominik bfc
13-01-2013, 21:07
nie ma specjalnych fug do tego typu wykończeń bo najzwyczajniej się tak nie robi !!! ale jeżeli już tak masz to może fuga ale glazurnik z mapei bo jest drobniej uziarniona, szczelinka do wypełnienia jest trochę płytka więc proponuję jak fuga lekko zwiąże ścięcie nadmiaru np.żyletką na prosto i odczekanie aż zeschnie z przemyciem. Pozostaje tylko liczyć na to że nie będzie podłoga mocno pracowała to może kafle nie popękają a fuga się nie wykruszy ale to sprawdzisz z czasem...

blou
17-01-2013, 01:41
Hej! Dlaczego się tak nie robi? Widziałem setki takich realizacji na zachodnich stronach, przed wojną też się kładło na styk i nic nie pękało... Nie mam ogrzewania podłogowego (mieszkanie w bloku) dlatego zaryzykowałem. Kładłem na elastyczny klej do gresów do duzych formatow (Weber). W sumie teraz po położeniu te szczelinki są praktycznie nie widoczne więc zastanawiam się czy jest w ogole sens cos w nie wpychac...

gress
19-01-2013, 10:02
Jeżeli już to jest położone to prawidłowym rozwiązaniem była by fuga dwuskładnikowa - epoksydowa.


Pozdrawiam Bartek-glazurnik

namore
23-01-2013, 12:44
No to blou pojechałeś po bandzie ;-)
Ja też będę układał takie płytki w salonie i zastanawiam się czy fuga 6mm (podręcznikowo), czy 3mm aby było estetycznie (boję się zaryzykować mniej).
Generalnie możesz mieć problem gdy posadzka zapracuje bo np. latem przez okno mocniej zagrzeje słońce. Wtedy płytki mogą nieznacznie zwiększyć swoją dł/szer a w przypadku braku szczelin (fug) kompensujących rozszeżalność materiału po prostu popękają. Tak mówi podręcznik, ale mam nadziję, że będzie wszystko OK! Informuj proszę jak tam podłoga aby zaspokoic naszą ciekawość. Wszystkiego dobrego!!!



Jak w temacie.

Wiadomo, że po położeniu gersu czy płyek na styk, [...]

Dzięki

rteez
06-03-2013, 18:52
Jeżeli już to jest położone to prawidłowym rozwiązaniem była by fuga dwuskładnikowa - epoksydowa.


Pozdrawiam Bartek-glazurnik

...glazurnik... a kto Ciebie zawodu uczył i jak ty tą fugę epoksydową tam wepchniesz jak epoksyd potrzebuje szczeliny minimum 2mm! chyba epoksyd widziałeś w sklepie albo na szkoleniu, bo z tego pisania wnioskuję że wcale go nie robiłeś.

rteez
06-03-2013, 18:55
Jak w temacie.

Wiadomo, że po położeniu gersu czy płyek na styk, rektyfikowanych itd. tak czy siak zostanie widoczna szczelinka na styku - troche grubosza od wlosa. Zapewne będzie się w niej zbierał brud - więc pytanie brzmi: Czym uzupełnić te szczeliny? Czy jest jakas specjalna rzadka fuga do tego typu wykończeń? Jak wy sobie z tym radziliscie?


Dzięki
nie ma co tam wpychać, bo skoro tak małe szczeliny są to nic tam nie wejdzie nie mówiąc o piasku. poza tym będzie łatwiejszy demontaż tych płytek :) gratuluję pomysłu.

rteez
06-03-2013, 19:17
Hej! Dlaczego się tak nie robi? Widziałem setki takich realizacji na zachodnich stronach, przed wojną też się kładło na styk i nic nie pękało... Nie mam ogrzewania podłogowego (mieszkanie w bloku) dlatego zaryzykowałem. Kładłem na elastyczny klej do gresów do duzych formatow (Weber). W sumie teraz po położeniu te szczelinki są praktycznie nie widoczne więc zastanawiam się czy jest w ogole sens cos w nie wpychac...

nic nie jest kładzione na styk, nawet kamienie naturalne mają fugi i dylatacje bo temperatura na nie działa. tak to jest jak wymysły projektantów wchodzą w życie a inwestorzy potem płaczą że im się coś odspaja. jak projektant da mi pisemną gwarancję że nic się nie stanie to może bym to wykonał.