PDA

Zobacz pełną wersję : zaoralem .... co dalej



marcelwindsurfer
03-12-2005, 17:40
witam szanowne grono Ogrodniczek i Ogrodnikow

... w zwiazku z zamiarem zagospodarowania 2,5 ha pola z ktorego 0,5 ha to lasek ... udalo mi sie w tym roku ztalerzowac, nastepnie zaorac jakies 2,0 ha poletka.

Planow na przyszlosc mam 5 000 000 wiec zadzieram rekawy .... i zapytuje sznownych Grupowiczow co dalej ...


nie ukrywam ze pole do tej pory przez jakies 5 lat lezalo odlogiem wiec w tym roku rozmiar chwastow dosiegnal mojej szyi, malzonki widac nie bylo, ... bynajmniej bylo przeogromne ... a bynajmniej malzonka to nie Calineczka ... ale po zaoraniu wyglada imponujaco tzn. nabralo jeszcze wiekszych rozmiarow ...

ale na wiosenke zamierzam zabronowac i ???? i tu pytanie ... pewnie jakas trawe lakowa na razie bynajmniej zasieje

... ale co najpierw ??? nawiezc ? nie ma sensu ... ale np. spryskac przeciw tym chaszczom ??? i pozniej zabronowac ??? i dopier trawe???? czy co najpierw ....

jak to zagospodarowac zeby po zaoranym chodzic i nog nie polamac, zeby sasiedzi widzieli ze dbam o dobro moje, zeby wyglad mialo i ewentualnie trawine sasiad sobie dla czrno - bialych mlekoajnych zwierzakow nakosil ????

za podpowiedzi wdzieczny bede jako rolnik, ranczer, laik :lol:

BobTrebor
03-12-2005, 20:22
chwaściska wywłóczyć co się da na kupy, potem spalić (jeśli się da bo jak zamokną to kapilca tylko wywieżć na kupę do jakiegoś dołu na działce), poczekać aż wiosną wzejdzie perz i reszta, wtedy opryskać Roundapem, poczkać aż zwiędną, wysiać trawę i zabronować delikatnie, bo bawić się ręcznie taki kawał się nie da

zadnej trawy łąkowej - rośnie szybko i wysoka, tylko mieszanki trawnikowe i jak najmniej (góra 30%) rajgrasu

wypada życzyć ciepłej i deszczowej wiosny :)

marcelwindsurfer
03-12-2005, 20:40
Bob Trebor:

na razie jest zaorane wiec bruzdy po kolana ;-)

czyli z tego co zrozumialem
poczekac az wzejdzie syf ,,, nastepnie spryskac R. i zabronowac ... i trawa nie lakowa

jesli wysieje po zabronowaniu to bedzie ok ????

bo dwa razy bronowac
1. przed zasianiem zeby wyrownac
2. po zasianiu zeby nasionka przykryc???

serdecznie dziekuje zas podpowiedzi ...

_weynrob_
04-12-2005, 17:39
weź to najpierw i extra wyrównaj-na wiosnę-kultywatorem i dobrze upraw broną -bo nikt ci tam nie wjedzie z opryskiwaczem:)
jak juz ładnie to urównasz to poczekaj min miesiac aż zielsko odrośnie-tak na jakieś 20 cm
na 2 ha kup ok 10 litrów glifosatu i 8 chwastoxu-czyli 5 i 4 na ha-i max 300 l wody na ha-zrób oprysk poczekaj jakieś 3 tyg-weź bronę talerzową upraw to ładnie-poczekaj 1-2 tyg zabronuj-weź agregat uprawowy -upraw to aby było jak stół-kup trawę-do wyboru do koloru:)zasiej ją-najlepiej z jakimś jarym zbożem-np owies z jeczmieniem-powiadom sąsiada niech tego pilnuje-jak podrośnie na jakieś 40-50 cm niech to sobie skosi na tzw zielonke dla krów chyba ze ma mase krów to może to spasć na pniu:)
po takich zabiegach bedzie rosła niezła trawa ala trawnik
zrobisz inaczej niż wyżej napisane to wspomnisz moje słowa że bedziesz miał poligon nie łąko-trawnik
pozdr

Wciornastek
05-12-2005, 09:00
weź to najpierw i extra wyrównaj-na wiosnę-kultywatorem i dobrze upraw broną -bo nikt ci tam nie wjedzie z opryskiwaczem:)
jak juz ładnie to urównasz to poczekaj min miesiac aż zielsko odrośnie-tak na jakieś 20 cm
na 2 ha kup ok 10 litrów glifosatu i 8 chwastoxu-czyli 5 i 4 na ha-i max 300 l wody na ha-zrób oprysk poczekaj jakieś 3 tyg-weź bronę talerzową upraw to ładnie-poczekaj 1-2 tyg zabronuj-weź agregat uprawowy -upraw to aby było jak stół-kup trawę-do wyboru do koloru:)zasiej ją-najlepiej z jakimś jarym zbożem-np owies z jeczmieniem-powiadom sąsiada niech tego pilnuje-jak podrośnie na jakieś 40-50 cm niech to sobie skosi na tzw zielonke dla krów chyba ze ma mase krów to może to spasć na pniu:)
po takich zabiegach bedzie rosła niezła trawa ala trawnik
zrobisz inaczej niż wyżej napisane to wspomnisz moje słowa że bedziesz miał poligon nie łąko-trawnik
pozdr
Popieram tą wresję choć te dawki preparatów :o no mocno przesadzone, choć jeśli pole zarośnięte np. ostem, jeżynami etc to takie postępowanie jest uzasadnione. Jeśli natomiast nie ma na polu uciążliwych chwastów to sam glifosat (Jakiś rundupooidobny) wystarczy, a jeśli bez perzu to sam chwastoks.
Potem rzeczywiście tzw. zielony nawóz - nie koniecznie trzeba go skarmiać można w całości zaorać przy okazji dając nawóz azotowy. Teraz już po ptakach ale trzeba było jeszcze przed zaoraniem zwapnować i dać nawóz fosforowy. Ale sprawdź pH gleby i jeśli bardzo kwaśne to zwapnuj wiosną.

_weynrob_
05-12-2005, 23:39
nie widziałem takich chaszczy aby nie było tam perzu i aby sam glifosat na nie pomógł:)
co innego jak jest to chwast jednoroczny lub inny mało uciążliwy-ale z tego co pisze autor tak nie jest

rafałek
06-12-2005, 13:14
Ale sprawdź pH gleby i jeśli bardzo kwaśne to zwapnuj wiosną.

Czemu radzisz by wapnować dopiero na wiosnę. Ja zawsze spotykałem się ze szkołą wapnowania na jesieni by wapno wraz z wodą dobrze "weszło" w glebę.

malwinka1410
08-12-2005, 03:39
Może trzeba najpierw uzgodnić rodzinnie co ma być docelowo na tych 2 ha. Trawnik? to żeby to skosić tak w trzy godzinki to kosiarka musi kosztować tak minimum z 10 tysięcy+ ze 2-3 tysiące rocznie na exploatację.
Moim zdaniem posadź sobie las. Tylko nie taki jak przedwojenny sad. Jedź gdzieś do puszczy znajdź jakąś piękną polankę (albo poszperaj w pamięci gdzie się podobało) porób zdjęcia i postaraj się zrobić takie miejsce na swoich ha. Może jakąś górkę da się usypać.

Wciornastek
14-12-2005, 12:18
Ale sprawdź pH gleby i jeśli bardzo kwaśne to zwapnuj wiosną.

Czemu radzisz by wapnować dopiero na wiosnę. Ja zawsze spotykałem się ze szkołą wapnowania na jesieni by wapno wraz z wodą dobrze "weszło" w glebę.
rafałku masz rację ale gdy pisałam ten post zanosiło się na śnieg i mróż więc trzeba było z tym poczekać do wiosny. W naszym rejonie jest to nadal możliwe ale juz na południu czy na wszchodzie leży śnieg.

rafałek
14-12-2005, 12:32
Ale sprawdź pH gleby i jeśli bardzo kwaśne to zwapnuj wiosną.

Czemu radzisz by wapnować dopiero na wiosnę. Ja zawsze spotykałem się ze szkołą wapnowania na jesieni by wapno wraz z wodą dobrze "weszło" w glebę.
rafałku masz rację ale gdy pisałam ten post zanosiło się na śnieg i mróż więc trzeba było z tym poczekać do wiosny. W naszym rejonie jest to nadal możliwe ale juz na południu czy na wszchodzie leży śnieg.

No tak - chyba trzeba umieć zachować perspektywę ogólnokrajową. Ja np. wczoraj zaorałęm ogród i palnuję jeszcze przed świętami wywapnować. Mam nadzieję, że zdążę... Ziemia całkiem miło wilgotna więc zachęca do wapnowania...

malwinka1410
15-12-2005, 07:18
no tak...
ale czasy...

Ja np. wczoraj zaorałęm ogród i palnuję jeszcze przed świętami wywapnować.
obornik też będziesz rozstrząsał?

rafałek
15-12-2005, 08:00
:roll: w jakim celu? :roll: Przecież będzie trawnik, a pod warzywniak damy kompost.

malwinka1410
15-12-2005, 09:29
no to na co Cię wypuszczą? na wiosenną podorywkę?

Goni_Mnie_Peleton
20-12-2005, 08:31
Na 2,5 ha to chyba najlepiej las. Być może nawet uda Ci się załapać na dopłaty z UE. Zaorałeś , OK , przez zimę skiby mróz rozsadzi i samo z grubsza się wyrówna. Jak ma być las to chyba nie ma sensu tego bronować , równać i spryskiwać. Posadz jak najwięcej gatunków drzew i krzewów , żeby ten las bardziej puszczę przypominał niż jakąś przemysłową monokulturę.
Mam koło domu tylko ponad 40 arów i na części zamierzam posadzić taką mini-puszczę. Gatunki tylko krajowe , z przewagą tych które są najbardziej typowe dla miejscowej flory. Też kazałem tej jesieni zaorać , nierówności straszne , ale się tym nie przejmuje , może nawet górki jakieś małe na wiosne zrobię , żeby bardziej dziko było.

malwinka1410
21-12-2005, 01:37
no proszę! G.M.Peleton też, jak ja, zwolennikiem naturalnych rozwiązań. Co prawda nie wiemy o żadnych z tych 5 mln. planów Marcelwindsurfera, ale oddanie tych dwu hektarów naturze, bardziej mi się podoba od dręczenia ich maszynami rolniczymi po to by było ładnie.
Jeśli z czasem, teren ma być wykorzystany w sposób w którym drzewa będą przeszkadzały, a chodzi tylko o "porządek" to może wydzierżawić komuś kto będzie tam sadził ziemniaki czy siał zboże i nie szukać sobie zajęć. Bo wydaje mi się że skoro do tej pory 5 lat leżało odłogiem i wyrosły tam blisko dwumetrowe chwasty, to na brak zajęcia Marcelwindsurfer nie narzeka.

abromba
21-12-2005, 08:39
Zalesiajmy, ale raczej dla idei - kasa za zalesianie gruntów rolnych jest możliwa, jeżeli coś ok. 80% dochodu pochodzi z gospodarstwa rolnego (a więc inaczej, niż przy dopłatach obszarowych).

A może bardziej przewrotnie - czemu nie zostawić trochę ugorku? To istny raj bioróżnorodności. Przyjdą sobie jakieś drobne ssaki, przylecą ptaki. Chaszcze w małej ilości też mają swój urok...