PDA

Zobacz pełną wersję : wiezba - pomozecie?



m.dworek
07-01-2006, 14:27
znajdzie sie na forum ktos obcykany z wiezbami?
chetnie poddalbym pod dyskusje sposoby wykonania bardziej newralgicznych punktow mojej wiezby
co wy na to?
jak bog da to bede ja wykonywal w tym roku ;)

m.dworek
07-01-2006, 14:46
http://img495.imageshack.us/img495/8349/wiezba7kw.jpg

oto kawalek rysunku
moj pomysl jest taki ze podawalbym miejsce nad ktorym sie zastanawiam a wy podrzucilibyscie swoje uwagi
np jak cos wyciac czym polaczyc itd
co wy na to?

remx
07-01-2006, 18:58
Wierzba pisze się przez rz a nie przez ż

redrum
07-01-2006, 19:04
Wierzba pisze się przez rz a nie przez ż
to je dobre :D :D
pozdr ol

KAS01
07-01-2006, 19:07
Wierzba pisze się przez rz a nie przez ż
to je dobre :D :D
pozdr ol
Może Leon robi więźbe z wierzby? :roll: :wink: :D

redrum
07-01-2006, 19:12
Mając taka więźbę do wykonania tez bym sie popłakał.
pozdr ol

remx
07-01-2006, 19:12
Chyba struga sobie fujarki z wierzby

bladyy78
07-01-2006, 20:19
Leon ty jako zawodowiec daz sobie napewno z tym sam rade!!! :wink: A tak na margonesie to do tej wiezby poszukaj sobie dobrego wykonawcy i samemu nic nie kombinuj.

invx
07-01-2006, 20:35
no, no, wiezba spoko :)

to co zaznaczyles to jetki, normalnie spinaja one ze soba krokwie, w Twoim projekcie spina ona krokiew z jetka spinacjca krokwie sasiedniej polaci. Polaczenie nie jest to trudno ... chyba jedno z najlatwiejszych w calej wiezbie :) ale musisz okreslic czy robisz wiezbe nowoczesnie czyli lacznikami perforowanymi, czy tradycyjnie - zlacza ciesielskie. W przypadku pierwszym, jetki J4 docinasz na styk pod katem prostym do jetki J3, i laczysz katownikiem perforowanym. I tu dobrze zespolic by bylo jetke J3 ze soba, w miejscu dolaczenia prostopadlych jetek.
i rob to lepiej po nowoczesnemu, lacznikami :P :wink:

wiezba do prostych wyraznie nie nalezy 8) ale przy odrobinie pomyslunku, jej wykonanie jest kwestia czasu :)

Powodzenia ! :wink:

P.S.
ja ze swojej strony sluze pomoca :P

KonAn
07-01-2006, 21:11
Chyba struga sobie fujarki z wierzby
A ja myślę remx, że sam z siebie wystrugałeś fujarę.Jak zauważyłem Leon nie ma polskich liter.Spróbuj napisać w takiej sytuacji wyraz "więźba" to też Ci wyjdzie wierzba przez wierzba przez "z" geniuszu.Nie dość, że jesteś tak genialny, to jeszcze masz problemy ze wzrokiem, bo ja tam widzę "z", a nie "ż".

remx
07-01-2006, 21:18
Ale nie zaprzeczasz, że jestem genialny.
Łyknij se nerwosolu.

KonAn
07-01-2006, 21:25
Remx ja nie widzę w swojej wpowiedzi nerwowości.Nie mogę tylko zaakceptować nabijania się z innych.Skoro jesteś taki "Miodek" to czemu nie zwróciłeś uwagi na ten sam "błąd" w wykonaniu Selimma.http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=61494

remx
07-01-2006, 21:30
O kurcze, przeoczyłem ten wątek Selimma. Dzieki za zwrócenie uwagi. Już naprawiam ten błąd. Wyślę prywatną wiadomość do Selimma. Czy to załatwia sprawę.

Dlaczego zakładasz u kogoś brak poczucia humoru?

KonAn
07-01-2006, 21:39
O kurcze, przeoczyłem ten wątek Selimma. Dzieki za zwrócenie uwagi. Już naprawiam ten błąd. Wyślę prywatną wiadomość do Selimma. Czy to załatwia sprawę.

Dlaczego zakładasz u kogoś brak poczucia humoru?
Nie to nie załatwi sprawy.Wyślij lepiej prywatną wiadomość do Leona z przeprosinami.Stać Cię na to?
Czy drwienie z kogoś i kpina to poczucie humoru?

remx
07-01-2006, 21:49
Jak mam wysłać do niego prywatną wiadomość jak go nawet nie znam. Skąd mam wziąć jego adres?

KonAn
07-01-2006, 21:56
No cóż, kurtyna opadła zupełnie.Tą wypowiedzią podsumowałeś sam siebie.

remx
07-01-2006, 22:01
Dlaczego tak bezwzględnie depczesz moje rozdęte ego?

Co w tym dziwnego że nie wiem jak wysłać wiadomość do Leona.
Zamiast tak pisać mógłbyś mnie po prostu poinstruować. Czy to można ściągnąć gdzieś z netu?

KAS01
07-01-2006, 22:11
KonAn - brak Ci poczucia humoru :(
Na szczęscie Leon ma go dużo :wink:
PS. Wszyscy co znają Leona wiedzą, ze pisze przewaznie z Niemiec i nie ma polskich znaków. A że czasami wychodzą takie kwiatki, to jest tylko weselej. No i jego watek jest cały czas na wierzchu, a to też ważne.

KonAn
07-01-2006, 22:13
Hm, remx postaraj się.W końcu uzgodniliśmy obaj, że jesteś genialny, także wysłanie wiadomości do Leona nie powinno być dla Ciebie żadnym problemem technicznym (moja siedmioletnia córka wie jak to zrobić).Problemem jest jak widzę napisanie słowa "przepraszam".

remx
07-01-2006, 22:21
Słuchaj piszę poważnie. Komputera używam jako maszyny do pisania. Niestety cała ta rewolucja komputerowa to chyba nie dla mnie.
Powiedz mi po prostu jak wysłać tą wiadomość do Leona. Wszyscy tylko krzyczą a do pomocy nie ma nikogo.

statek
07-01-2006, 22:22
Wracajac do tematu
Rozumiem, że więźba jest tak przekombinowana ze względu na rozkład pomieszczeń na poddaszu :o .
Architekt narysuje, inżynier musi obliczyć i dostosować rozwiązania konstrukcyjne, a najbardziej przerypane ma ten kto to będzie robił.
Teoretycznie można zrobić i będzie wyglądało wszystko OK. Błędy wychodzą dopiero przy kryciu dachu i po nabiciu desek okapowych - okapy sie nie schodzą w narożach, krokwie nie tworzą "równej" płaszczyzny pod pokrycie.
Ja bym nie eksperymentował, bo potem ciężko poprawić.
Połączenia kleszczy pod kątem prostym to najmniejszy problem.
Zdolności techniczne i wyobraźnia przestrzenna mogą nie wystarczyć - tutaj potrzeba doswiadczonego cieśli.

KonAn
07-01-2006, 22:36
Słuchaj piszę poważnie. Komputera używam jako maszyny do pisania. Niestety cała ta rewolucja komputerowa to chyba nie dla mnie.
Powiedz mi po prostu jak wysłać tą wiadomość do Leona. Wszyscy tylko krzyczą a do pomocy nie ma nikogo.
Jak widzę koniecznie chcesz zrobić ze mnie idiotę.Owszem mogę się poświęcić i połnąć ten haczyk z przynętą, ale moje pytanie pozostaje bez odpowiedzi; czy stać Cię na słowo "przepraszam".Prześpij się z tym pytaniem.Dobranoc!Życzę Ci, żebyś obudził się jutro z kacem moralnym, a to by o Tobie dobrze świadczyło jako człowieku.Co do umiejętności wysłania wiadomości do Leona, to może rzuć pytanie w "Wymianie doświadczeń".Życzliwi ludzie na pewno Ci pomogą.

remx
07-01-2006, 22:51
Dziękuję za życzenia.

Ja ci życzę spokojnej nocy.

PS
Nie zapomnij o relaksującej kąpieli przed snem. Martwię się o ciebie.

m.dworek
08-01-2006, 11:40
ojej ale sie porobila burzliwa dyskusja ;)

dla tych co chca pomoc- te kolko zaznaczone to akurat przejalem z innego watku i tez uwazam, ze nei jest to akurat specjalnei trudne polaczenie

ok na poczatek glowie sie jak to w ogole wszystko zaczac?
czy platek kalenicowa (ktora nieslismy w 5 chlopa po poziomie ;)) pakowac na sam poczatek na gore, albo juz na trawce zmontowac ja z tymi dwoma slupami na miecze?

w ogole to uwazam, ze to beda najbardziej przewalone polaczenia tej porabanej kalenicy ze slupami i chyba trzeba by to trzasnac na jakies wyreby, czy jak?

zacznijmy od poczatku i jedzmy po kolei wierze, ze sa tu osoby z doswiadczeniem i dobrymi pomyslami
no i chetne do pomocy

wiuec na razie zaczynamy wiezbe- oczywiscie zaczalbym od mocowania murlat i od tych podkladek B3 chyba pod stupy z mieczami ale potem nie mam pomyslu co najpierw- czy stawiac te slupy, wylapac jakos poziomy, piony itd, czy tez jak napisalem wczesniej pomontowac to juz na gruncie razem z platwia ?

invx
08-01-2006, 12:21
najpierw musisz podajc decyzje czy robisz po nowoczesnemu - lacznikami
czy po staroswiecku 8) zlaczami ciesielskimi.

konstrukcje zaczynasz jak pisales od murlat, ukladasz je, mocujesz, w razie potrzeby jak Ci wczesniej poziomy uciekly poziomujesz :P. Teraz, ze wzgledow technologcznych, dobrze by bylo, te najdluzsze, i najciezsze belki wyciagnac juz na gore (jak np. platwie), niech sobie leza na stropie i czekaja na swoja kolej.
po umocowaniu murlat, zabierasz sie za platwie, i zwiazana z nimi cala konstrukcje, czyli slupy, miecze. Jesli robisz lacznikami, to sobie wszytsko do katow prostych przycinasz i montujesz. Jesli zlaczami, to dlutko, i skubiemy :P. Przycinac i zmontoac Ci je latwiej bedzie na gorze, bo jak wyciagniesz taka konstrukcje platew + slupy + miecze ??
ustawiasz je, i na potrzeby montazu usztywniasz czyms, robisz jakies zastrzaly etc.
potem trzeba by sie zabrac za krokwie koszowe/kalenicowe, i to sa chyba najtrudniejsze polaczenia, zeby polapac poziomy, i zeby potem cos nie wyszlo ze krokiew wystaje ponad polac. Potem to juz z gorki :wink:

P.S.
i daj moze linka do caleg rys. tej wiezby :wink:

m.dworek
08-01-2006, 12:42
wielkie dzieki
no wiec z ta technologia - dlutko- czy blachy- tego sam na razie nie wiem
chyba lepsze jest zrobioc to na dlutko, nie?
ale na pewno latwiej by mi bylo- szczegolnie te polaczenie platwii ze slupami i mieczami wykonac na blachach- doradz cos invx

a co do tego dlutka to ciesle to na prawde dlutkiem dlubia? albo moze maja jakies praktyczniejsze urzadzenie elektryczne?
ja myslalem o uzyciu pily elektrycznej do wycinania tych pior ;)
ale nie moglem nic wymyslec jak wydlubac te dziury ;)

co do tych krokwi koszowych/kalenicowych to moglbys wytlumaczyc na chym polega lapanie poziomu i co to w ogole jest krokiew kalenicowa?
myslalem, ze jak ustawie platew kalenicowa i bede mial juz zamontowane murlaty to w sumie z krokwiami juz niewiele moge zrobic- po prostu ukaldam je i jak wyjdzie tak wyjdzie nie? a moze sie myle?
ja mysle ze najtrudniej (po za ta platwia z mieczami) bedzie polaczenie krokwi naroznych w kalenicy tam gdzie laczy sie koniec platwi kalenicowej z koncami tych krokwii naroznych- jest to chyba dost trudne do przyciecia, co?

ciesze sie ze starasz sie pomoc
rysunek wkleje pozniej musze go troche poprawic

m.dworek
08-01-2006, 17:32
cos porady ucichly...
szkoda ;(

invx
08-01-2006, 17:43
blachy vs dlutko, hmmm ... no fakt decyzja nielatwa :wink:
ale jakas podjac trzeba bo bez tego nie ruszymy :P
niekoniecznie blachy sa gorsze ... decydujac sie na nie, nie musimy wycinac roznego rodzaju "gniazd" w belkach, tym samym drewno w miejscu laczenia nie jest oslabione. Zlacza ciesielskie tez sie po latach rozsychaja ... Stosujac blachy, mozemy zmniejszyc stosowane przekroje, wlasnie ze wzgledu ze drewno nie jest oslabiane zadnym "wcieciem". Ciesla dawniej to tylko dlutko mieli, :wink:, dzisiaj sprawe sobie mozna ulatwic, czy to pila lancuchowa, czy tez wiertarka, a nawet frezarka gornowrzecionowa. Polaczenia na czop i gniazdo (platew+slup), to bajka. Ale zaciac porzadnie krokiew z murlata ... to jest naprawde sztuka.

a tak powinna wygladac(rys. pogladowy) porzadnie zacietka krokiew i murlata
http://www.republika.pl/invx/dach.JPG

ja jak bym teraz stanal przed decyzja wyboru czy blachy czy dlutko:roll: , pewnie wybral bym dlutko :wink:
wcale nie mowie ze blachy sa zle, jednakze zlacza jakos tak mi lepiej leza :P, a choc i by mi to zajac milo i 2 razy wiecej to w koncu robie to dla siebie, i wnajblizszej przyszlosci, nie mysle robic dachu raz jeszce :)

ale byly by wyjatki, miecz ze slupem i platwia na bank bym robil na blachach, nie widzi mi sie wyciac pasujacego gniazda i czopu pod katem w dwuch elementach :roll: a jesli mialo byc to dziesiatki razy poprawiane, w rezultacie z luzem mierzonym w cm, to byla by atrapa ladnie wygladajaca, a nie polaczenie ...

Krokiew koszowa/kalenicowa, to ta taka narozna, co schodza sie na niej dwie polacie, opiera sie ona o platew kalenicowa, a do niej sa zacinane niektore krokwie. Opiera sie ona zazwyczaj, na laczeniu murlat, a na gorze, o czolo platwi, wiec jej zaciecie moze nastarczyc nieladaa problemu (przynajmniej mi to zeszlo z nia sporo czasu ..., a i tak nie odbylo sie bez poprawek :roll: )

przy zacinaiu krokwi i murlaty, najlepiej sobie wykonac probne polaczenie na jakims odpadzie, potem wg. mozliwosci zrobic jakis szablon i jechac z reszta, tak samo z innymi wielokrotnie powtarzajacymi sie polaczeniami.

KonAn
08-01-2006, 17:45
Trochę się zawiodłem na Tobie Leon.Zawsze starasz się szukać najlepszych rozwiązań i najprostszych, a tu wyskakujesz z taką więźbą.Moja rada typu zamień ją na prostszą i tańszą prawdopodobnie będzie spóźniona.Ja swoją więżbę, gdy zaleję skosy i zamocuję na nich murłaty, bez trudu wykonam sam.A przed Tobą i Twoją ekipą będzie trochę łamigłówki.Także jedyną radę jaką mogę Ci dać w tej chwili to poszukaj dobrych cieśli.

m.dworek
08-01-2006, 17:49
przykro mi konan ze sie zawiodles
ten domek spodobal sie mnei i zonie
a brniecie przez papierki malo nie wykonczylo nas oboje
na zmiane wiezby po prostu nie mialem sily
wiec jest jak jest

08-01-2006, 18:19
mam idealnie to samo zdanie co KonAn
poszukaj dobrych ciesli a oni uproszcza Ci te więźbe - nie zmieniając wyglądu zewnetrznego budynku ... dach zrobi sie przejrzystszty i lzejszy choć wcale nie słabszy ...

pzdr

invx
08-01-2006, 19:03
@KonAn; @brzoza

z Wami to by sie czlowiek nabudowal :D

08-01-2006, 19:10
@invx

czasem łatwiej wziąść toporek i dłuto w reke ... niz wytłumaczyc
sam wiesz jak jest ... :wink:

pozdrówka :D

m.dworek
09-01-2006, 08:55
@KonAn; @brzoza

z Wami to by sie czlowiek nabudowal :D
ze niby tak dobrze buduja?
czy takie zrzedy? ;)

mam nadzieje ze sobie jeszcze o mojej wiezbie podyskutujemy ;)

acha przypominam, ze bede robil skosy zelbetonowe jako niezalezna konstrukcja- jesli to cokolwiek zmienia...

09-01-2006, 10:22
zmienia ...:)
bo zamiast jętek mozesz wtedy krokwie stęzyc i podeprzec płatwiami ...
a pod płatwie dac słupki oparte na stropie ...

m.dworek
09-01-2006, 10:31
no a nie latwiej poo prostu dac te nieszczesne jetki?
to nawet nie jkest takie zle rozwiazanie, bo mialbym sporo miejsca na umieszczenie ocieplenia itd
a na czym mialoby polegac te stezenie krookwi?

09-01-2006, 14:03
zrobisz jak uwazasz ale ma tym etapie mozna to jeszcze rozwazyc ...
zamiast n ... jętek lezących na stropie betonowym równolegle z krokwiami
można zastosować 2 płatwie połozone prostpadle do krokwi
które nie tylko stężą krokwie ale i je podeprą od spodu ...
podparte krokwie stanowic będa mocniejsza konstrukcje - niz spiete tylko jętkami ...
czesc obciązeń która do tej pory musiały nieść same krokwie i murłaty przejmą płatwie i przez słupy przekaża je na strop
więżba stanie sie stabilniejsza przez rozłożenie obciązeń na wiecej punktów podparcia ...

invx
09-01-2006, 14:43
skosow betonowych to ja jestem przeciwnikiem ...
pozatym widze w projekcie masz slupy .. to jak beda przechodzic przez te skosy ?

@brzoza, nie moza ot tak sobie zrezygnowac z jetek ...

m.dworek
09-01-2006, 14:51
slupy (beda 2) przechodzic beda przez czesc pozioma zelbetonowego stropu
po prostu wykonam dylatacje materialem trwale elastycznym ;)

invx
09-01-2006, 16:39
pieknie to ujales z tym materialem trwale elastycznym :)

a jak zamierzasz to wszytsko docieplic ??

m.dworek
09-01-2006, 17:27
o tym materiale to gryps z muratora ;) - artykul sciany dzialowe bez bledow ;)

ocieplic to chyba ocieple welna
poloze ja na tym zelbetonie pozuniewj pojda jetki i na to jakies plyty

a na skosach to samo albo styropian przeciagniety ewentualnie jakas siatka z klejem

zrobie tak aby miec przynajmneij miejsce na 25 cm ocieplenia ;)

Geno
09-01-2006, 17:36
o tym materiale to gryps z muratora ;) - artykul sciany dzialowe bez bledow ;)


Może coś z kauczku syntetycznego,neoprenu :wink:

invx
09-01-2006, 19:13
aaa to betonowe tylko chcesz miec skosy same ?? a stropu zwienczajacego tyc skosow nie bedzie ??
no to ok, gore ocieplasz welna bezproblemu, a skosy ... ? welna pomiedzy krokwie ... trzeba stosowac forie wstepnego krycia ... albo pelne deskoanie + papa. Styropian to najgorsze co tam mozesz dac ... raz ze palny, jak sie zapali wytruje Cie szybciej niz zdazysz zadzwonic na 998 :P dwa ze jak dostana sie tram gryzonie to koniec ...

pozatym jak wykonczyc to skosy od wewnatrz ... tynkowac, potem gladzie, a jak chcesz to jeszce robic sam, duzo niepotrzebnej, dodatkowej roboty z tymi skosami.
przemysl je :wink:

10-01-2006, 06:40
@brzoza, nie moza ot tak sobie zrezygnowac z jetek ...

@inwx ... wszystko można ... lecz powoli ... i z ostrozna ...

zartowałem ...:wink:

a serio to miałem ten sam problem co Leon ... i doświadczonego ciesle /na codzień robił ciesielke dla Konserwatora Zabytków/...
wogóle sie nie pindolił ... przeprojektował mi taka wieźba na poczekaniu ...
ani 5 min. mu nie zeszło ...

m.dworek
10-01-2006, 10:03
@brzoza, nie moza ot tak sobie zrezygnowac z jetek ...

@inwx ... wszystko można ... lecz powoli ... i z ostrozna ...

zartowałem ...:wink:

a serio to miałem ten sam problem co Leon ... i doświadczonego ciesle /na codzień robił ciesielke dla Konserwatora Zabytków/...
wogóle sie nie pindolił ... przeprojektował mi taka wieźba na poczekaniu ...
ani 5 min. mu nie zeszło ...

o i to sie nazywa doswiadczenie
zoltodziob to se bedzie liczyl a i taK TO CO POLICZY TO NEI BEDZIE PEWNE
A taki doswiadczony gosc to juz ma we krwi- tu tak, tzam tak i bedzie dobrze
tylko jak tu odroznic goscia z doswiadczeniem i wyczuciem od zwyklego lamagi?

do invx- zle mnie zrozumieles zelbetonik bedzie wszedzie rowniez na poziomej czesci stropu

ok- zajmijmy sie tym püolaczeniem na samym czubku - maxymalnie na lewo i maxymalnie u gory na zalaczonym obrazku
czyli polaczenie platwi z dwiema krokwiami naroznymi, a zeby bylo smieszniej jest to jeszcze w tym miejscu wsparte na slupie...
macie pomysl jak to wykonac najlepiej?
albo przynajmniej poprawnie?
gdzie podciac, gdzie wbic szpilke itd.. ?

rafałek
10-01-2006, 10:18
Invx - powiedz mi na czym ma polegać lepszość połączenia nr 2 nad 1? W zasadzie rónią się tym, że krokiew ma mniejsze pole podparcia poziomego?

m.dworek
10-01-2006, 10:38
a mnei sie wydaje ze przy polaczeniu 3 trzeba szczegolnie uwazac- tak jak jest tonarysowane, to grozi scieciem kawalka murlaty (bardzo duze oslabienie) i urwaniem sie krokwi na maxa)
ja mysle ze nie nalezaloby kombinowac bo mozna przekombinowac
jedynie jakies male zabki mozna by tam sobie wyobrazic- wieksze groza scieciem elementu
tak mi sie wydaje
tak ze tak jak jest to narysowane to wydaje mi sie ze 3 jest najgorsza

m.dworek
10-01-2006, 11:34
to jak bedzie z tym polaczeniem?

Geno
10-01-2006, 12:54
o i to sie nazywa doswiadczenie
zoltodziob to se bedzie liczyl a i taK TO CO POLICZY TO NEI BEDZIE PEWNE
A taki doswiadczony gosc to juz ma we krwi- tu tak, tzam tak i bedzie dobrze

Czytałem już parę ekspertyz z katastrof co "se" doświadczony gość robił :D :wink:

m.dworek
10-01-2006, 12:56
o i to sie nazywa doswiadczenie
zoltodziob to se bedzie liczyl a i taK TO CO POLICZY TO NEI BEDZIE PEWNE
A taki doswiadczony gosc to juz ma we krwi- tu tak, tzam tak i bedzie dobrze

Czytałem już parę ekspertyz z katastrof co "se" doświadczony gość robił :D :wink:
pare to chyba nie jest zly wynik, co?
a ile czytales expertyz z katastrof "zaprojektowanych " przez gryzipiorkow? ;)

Geno
10-01-2006, 13:02
o i to sie nazywa doswiadczenie
zoltodziob to se bedzie liczyl a i taK TO CO POLICZY TO NEI BEDZIE PEWNE
A taki doswiadczony gosc to juz ma we krwi- tu tak, tzam tak i bedzie dobrze

Czytałem już parę ekspertyz z katastrof co "se" doświadczony gość robił :D :wink:
pare to chyba nie jest zly wynik, co?
a ile czytales expertyz z katastrof "zaprojektowanych " przez gryzipiorkow? ;)

Mniej więcej 75% katastrof wynika z szybkiego przeprojektowywania - takie właśnie "na oko" - z tym,że domek jednorodzinny jest raczej trudny do spieprzenia aby doprowadzić do katastrofy - w sumie w tego typu obiektach można na tzw. debilny sposób wszystko robic kalkując z innych podobnych :wink:

m.dworek
10-01-2006, 13:29
o i to sie nazywa doswiadczenie
zoltodziob to se bedzie liczyl a i taK TO CO POLICZY TO NEI BEDZIE PEWNE
A taki doswiadczony gosc to juz ma we krwi- tu tak, tzam tak i bedzie dobrze

Czytałem już parę ekspertyz z katastrof co "se" doświadczony gość robił :D :wink:
pare to chyba nie jest zly wynik, co?
a ile czytales expertyz z katastrof "zaprojektowanych " przez gryzipiorkow? ;)

Mniej więcej 75% katastrof wynika z szybkiego przeprojektowywania - takie właśnie "na oko" - z tym,że domek jednorodzinny jest raczej trudny do spieprzenia aby doprowadzić do katastrofy - w sumie w tego typu obiektach można na tzw. debilny sposób wszystko robic kalkując z innych podobnych :wink:

no widzisz geno- i o to chodzi
i dlatego smieje sie jak sie ktos napala ze cos trzeba policzyc jakis strop w domku jednorodzinnym, bo trzeba uwzglednic jakies tam obciazenia itd
a ja czytalem juz wypowiedzi chyba z 200 forumowiczow i gadalem z wieloma ludzmi i zawsze jak dochodzi do momentu jakie zbrojenie i jaka grubosc to jeszcze nikt nie mial nic porzadniejszego niz kratownica z pretow fi 12 co 15 cm i grubosci stropu wiekszej niz 15 cm

oczywiscie mowa tutaj o rozpietosciach stropu do 4, 5 metra- chyli jak u mnie ;)

invx
10-01-2006, 15:35
taa, projektant cos zaprojektuje, konstruktor wyliczy, przeliczy rozrysuje.

a potem takiemu se panu gienkowi co to 30 lat robi za ciesle, nie chce sie pierdzielic z tym co roztsyowane, to sobie pomysli ze zamiast 20 jestek, da dwie belki wzdluz, i juz mi iles ciec mniej, no to jeszce zrezygnuje z lukarny jakiejs (no bo kto by to robil), i dach w pare minut przeprojektowany ...

i o ile z tego wyniknie tylko to ze zamias wymazonego domu, mamy jakis bunkier to jest dobrze. Forumowy przyklad ... ktos sobie wlasnie uproscil dach, nie dal podwaliny pod slupy, slup oparl sie o pustak stropowy, i w zimie ... katastrofa ... dobrze ze nikogo w srodku niebylo. No bo co ciesla bedzie jakies podwaliny dawal ?? kto to widzial belke na strop dawac ?? :evil:


co do tych polaczen krokwi z murlatami. Ja to narysowalem bardzo schmetycznie tylko ... polaczenie 3 w rzeczywistosci trzeba dopracowac, ja to rysowalem na szybko w painie, gdzies mialem to ladnie narysowane, jak znajde wrzuce skana.
roznice miedzy polaczeniem 2 a 3 dostrzezemy, gdy wezmiemy pod uwage, mocowanie krokwi do murlaty. Nigdy nie wbijmy jednego gwozdzia z gory !! zawsze dwa z boku, pod katem. Pozatym polaczenie2, jest stabilniejsze, w hjakims tam stopniu, zapobiega rotowaniu sie krokwi.

Tomek_J
11-01-2006, 07:32
chetnie poddalbym pod dyskusje sposoby wykonania bardziej newralgicznych punktow mojej wiezby

Ja ci proponuję nawiązać do tradycji oraz twoich pierwszych postów i zrobić więźbę z betonu ;)

m.dworek
12-01-2006, 10:15
to jak bedzie?
podpowie ktos jak wykonac ten szpic?
te laczenie platwi kalenicowej z dwiemy krokwiami naroznymi?

rafałek
30-01-2006, 13:44
o i to sie nazywa doswiadczenie
zoltodziob to se bedzie liczyl a i taK TO CO POLICZY TO NEI BEDZIE PEWNE
A taki doswiadczony gosc to juz ma we krwi- tu tak, tzam tak i bedzie dobrze
tylko jak tu odroznic goscia z doswiadczeniem i wyczuciem od zwyklego lamagi?

Tak podbijam. Jak to wygląda obecnie w świetle niedawnej tragedii?

m.dworek
30-01-2006, 13:49
rafalek, dobrze sie czujesz?
widze, ze cie ta sprawa rajcuje....

Geno
30-01-2006, 13:55
rafalek, dobrze sie czujesz?
widze, ze cie ta sprawa rajcuje....

Tu jest kilka artykułów - moze coś wyczytasz :wink:

http://www.przegladbudowlany.pl/index.html

rafałek
30-01-2006, 13:57
Ty miewasz często "pomysły racjonalizatorskie" w któych często chcesz się opierać na "doświadczeniu". O nic więcej mi nie chodzi....

m.dworek
30-01-2006, 14:29
niewazne co miales na mysli
w kazdym razie niesmaczne jest moim zdaniem takie paplanie " z okazji" tragedii
wez wyluzuj i zajmij sie czym produktywnym

rafałek
30-01-2006, 14:37
niewazne co miales na mysli
w kazdym razie niesmaczne jest moim zdaniem takie paplanie " z okazji" tragedii
wez wyluzuj i zajmij sie czym produktywnym


Leon - poczytaj co napisałem i nie wkładaj w moje usta niemoich słów. Napisałem jak niektóre Twoje pomysły wyglądają w świetle tej tragedii. Okazja to TWOJE słowa więc nie wmawiaj mi czegoś czego nie powiedziałęm. Zauważ, że to TY masz skłonności do "usprawnień", "modernizacji" i "ulepszeń". To do Twoich niektórych pomysłów ludzie podchodzili z dużą rezerwą. Teraz TY uważasz, że obliczenia są mniej ważne niż robienie "na doświadczenie posiadane we krwi". Pocztraj najpierw co piszesz i proponujesz, zastanów się, a dopiero potem obrażaj. Masz "ciężką" więźbę. Sam nie wiesz jak to połaczyć, a szukasz ułatwień. Nie chciał bym usłyszeć w TV, że gdzieś tam na południu zawalił się dom, bo inwestor zastosował serię ulepszeń.