PDA

Zobacz pełną wersję : problemy z kwiatem domowym - beniaminkiem



aśka(*)*(*)*
19-01-2006, 12:44
czy ktoś może wie dlaczego fikus beniaminiek zrzuca mi liście? w ilości zastraszajacej??? jeszcze moment i będzie goły!!!
mam go 9 lat, a kupiłam juz półtora metrowy - może już jest stary?

co robić?

Wciornastek
19-01-2006, 13:53
Na to czy stary odpowiem i tak i nie. Proszę o więcej szczegółów. Sprawa może mieć wiele wyjaśnień - szkodniki - szczególnie przedziorki - na beniaminie nie zawsze dobrze widać pajęczynkę ale są białe punkciki na liściach, kolejne to choroba- tutaj wiele mozliwości i wiele rodzajów plam, kwestie fizjologiczne - przesuszenie, nawet zmiana miejca postoju, wreszcie mróz i otwarte okno (tak załatwiła beniamina moja siostra) itp.

aśka(*)*(*)*
20-01-2006, 10:27
więc tak, robaczki żadne to nie są, żadnych plamek, pajęczynek itd. (wiem jak to wygląda więc łatwo byłobymi rozpoznać), miejsca nie zmieniał, ja osobiście podejrzewam że go przesuszyłam...
tylko co teraz? podlewam i podlewam, choć nie zalewam i nic, liście nadal gubi, tak juz od miesiąca...

jest jakis ratunek?

Agacka
20-01-2006, 10:46
a może go przestawiłaś w inne miejsce, albo przesadziłaś...
mnie po takich zabiegach beniaminek zawsze się "obrażał" i łysiał...(jak mnie denerwował to go podcinałam wtedy)ale po jakimś czasie wracał do normy!

Ew-ka
20-01-2006, 20:07
beniaminek to taka bestia ,że nie lubi żeby go nawet obrócić 8)

agnieszkaa
20-01-2006, 21:13
beniaminek to taka bestia ,że nie lubi żeby go nawet obrócić 8)


zgadza się

Agacka
25-01-2006, 11:03
Ew-ka to chyba nie Twój ogród w nicku, bo sobie usiądę... :o

Majka
25-01-2006, 11:16
we własciwościach jest jakis aucland :roll:

lubie baniaminki, ale kaprysne sa bestie. :wink:

Ew-ka
25-01-2006, 14:52
Ew-ka to chyba nie Twój ogród w nicku, bo sobie usiądę... :o

siadaj Aga ,siadaj i zazdraszczaj i podziwiaj ,jak i ja podziwiam :wink:

anka76
27-01-2006, 22:09
Dziwne to ale wszystkie znajome mi beniaminki opadają właśnie taraz - pomyliła im się pora roku? Jesień przecież już minęła, a u mnie oblatuje jak nigdy. Miejsce zmienione ma i owszem tyle że już jakiś czas temu a on teraz strajkuje jak tak dalej będzie to za miesiąc łysy będzie jak jesiony za oknem :evil: . U znajomych jednak miejsc nie zmieniały a wiele listowia im się nie ostało :( . Może to woda?

D`arek
28-01-2006, 17:09
Jak zrzuci liście to wypuści nowe. Czasami nie wyrzucaj okresowo zeszpeconego beniaminka! Mój wiele razy gubił liście reagując tak na zmianę miejsca, obrócenie doniczki, przegrzanie. Całe lato trzymałam go na tarasie, wyłysiał ale powietrze dodało mu sił, do jesieni urósł i na nowo się zazielenił.

ania
29-01-2006, 15:31
Mój kiedyś wyłysiał do ostatniego listka. Bez wiadomego powodu.
Wtedy, w odruchu rozpaczy, obcięłam mu gałązki do kikucików. Bardzo szybko zaczął wypuszczać nowe i do dziś żyje i ma się dobrze. :D

Lucia
30-01-2006, 13:43
Dziwne to ale wszystkie znajome mi beniaminki opadają właśnie taraz - pomyliła im się pora roku? Jesień przecież już minęła, a u mnie oblatuje jak nigdy. Miejsce zmienione ma i owszem tyle że już jakiś czas temu a on teraz strajkuje jak tak dalej będzie to za miesiąc łysy będzie jak jesiony za oknem :evil: . U znajomych jednak miejsc nie zmieniały a wiele listowia im się nie ostało :( . Może to woda?

Mój również gubi teraz liście. W zeszłym roku było podobnie. Taka widać jego uroda.

Wciornastek
30-01-2006, 14:04
Oj gubią liście, gubią - raz że zima(światło), dodatkowo zawsze stare liście opadają, a ponadto beniaminy nie cierpią centralnego ogrzewania.
Przyznam że gdy beniamin zaczyna mnie denerwować to wyrzucam go do szklarni. Zaraz mu lepiej :wink:
Ale fakt, taka ich uroda i kiedyś muszą pozbyć się starych liści, są kapryśne, ale zazwyczaj ładnie odbijają, mają nowe listki. Warto je nawet przyciąć jak ktoś pisał. To je trochę odmłodzi :wink:

EFKAkonewka
30-01-2006, 14:11
czy ktoś może wie dlaczego fikus beniaminiek zrzuca mi liście? w ilości zastraszajacej??? jeszcze moment i będzie goły!!!
mam go 9 lat, a kupiłam juz półtora metrowy - może już jest stary?

co robić?

Benjaminek mógł tak zareagować na:
a. przestawienie w nowe miejsce
b. przewiew, przeciąg, zimne powietrze
c. mniejszą ilość światła (!)
d. inne (przesadzanie, ew. choroby, szkodniki)

usuwaj LISTKI, możesz przyciąć galązki;
PODLEWAJ, ale z umiarem aby choróbsko grzybowe nie zaatakowało
(generalnie im chłodniej i ciemniej tym mniej);
profilaktycznie zastosuj 'Biosept' (czyli wyciąg z grapefruita);
za jakiś miesiąc zacznij stosować odpowiedni NAWÓZ;
i ... czekaj cierpliwie;
w wolnych chwilach możesz pośpiewać lub poczytać B. na głos :wink:

:D

EFKAkonewka
30-01-2006, 14:15
Acha!
na początek (dla osłabionych roślinek) stosuj nawozy najlepiej naturalne
najwygodniej kupić nawozy których nie przedawkujesz
a są wynikiem działalności dżdżownic (np. biohumus) :P

30-01-2006, 14:34
Miałam ten sam problem z beniaminkiem i to w tym samym czasie. Pomogło odsunięcie od grzejnika. Jeszcze trochę gubi listki, ale juz mniej

NatkaB
30-01-2006, 15:19
Ale fakt, taka ich uroda i kiedyś muszą pozbyć się starych liści, są kapryśne, ale zazwyczaj ładnie odbijają, mają nowe listki. Warto je nawet przyciąć jak ktoś pisał. To je trochę odmłodzi :wink:

a czy to samo jest z jukką?moja te teraz zaczela zolknac :(

Wciornastek
31-01-2006, 08:34
Ale fakt, taka ich uroda i kiedyś muszą pozbyć się starych liści, są kapryśne, ale zazwyczaj ładnie odbijają, mają nowe listki. Warto je nawet przyciąć jak ktoś pisał. To je trochę odmłodzi :wink:

a czy to samo jest z jukką?moja te teraz zaczela zolknac :(
Z jukką może być podobnie, choć to o wiele bardziej odporna roślina. Z drugiej strony nie należy zbytnio panikować, bo 2- 3 liście zasychające to norma na zimę.

NatkaB
31-01-2006, 09:59
Z drugiej strony nie należy zbytnio panikować, bo 2- 3 liście zasychające to norma na zimę.
pociesza mnie to, że w pracy mam identyczny egzemplarz (kupowane razem, z tego samego źródła) - i dzieje się z nią to samo. Liści więcej niestety niż kilka :(

krzysztofh
01-02-2006, 10:06
Podstawowy problem z tym kwiatem to brak wilgoci, zakładając że nie zachorował.
Ostatnie mrozy spowodowały, że wilgotność radykalnie spadła. Te kwiaty lubią wilgoć. Spróbuj go nawilżać spryskiwaczem kilka razy dziennie. To trudne ja wiem, jak nas w domu nie ma kilka godzin.
Może też być problem z przerostem korzeni (cały czas zakładam, że jest zdrowy). Należy go wyjąć z doniczki i sprawdzić, czy na dnie nie gromadzą się grube korzenie zawijające się w kółko z braku możliwości rośnięcia w dół. Trzeba je uciąć, a kwiat z tego powodu nie ucierpi, wypuści tylko więcej włoskowatych, które akurat dą pożądane.