PDA

Zobacz pełną wersję : Las



Mirek_Lewandowski
15-02-2006, 15:14
abromba, czy naprawdę uważasz, że leśnik to taki facet na zielono w kapeluszu z piórkiem i z giwerą, z której strzela do wszystkiego co się rusza w krzakach, łażąc po lesie i wybierając najładniejsze drzewa do wyrżnięcia? Skoro jest tak żle, skąd się wzięły lasy, których zazdrości nam cała Europa, dlaczego tak duży % powierzchni może objąć sieć Natura. Przecież jest to dorobek wielu pokoleń leśników i szanujmy ich pracę.
Od kilku lat wprowadzanie gatunków "obcych" jest wstrzymane, co wielu uważa za kontrowersyjne. Pomyśl- plantacja daglezji, drzewa odpornego i szybko rosnącego- wycinamy , sadzimy nowe.... i nie wycinamy w lesie.Dąb czerwony jest tak naprawdę (poza brzozą) jedynym drzewem liściastym, które urośnie na VI czy VI z, bo takie gleby zalesiamy.W ramach czystości gatunkowej można wyciąć kasztanowce, miłorzęby, magnolie, platany,tuje ,cyprysiki no i oczywiście srebrne świerki...itd.
Na temat Puszczy zapisano tony papieru i wylano morze atramentu, dlatego tylko dwa fakty: lasów naturalnych w Polsce nie ma, puszcza to też sztuczny las i 2- to leśnicy właśnie zapoczątkowali jej ochronę

abromba
15-02-2006, 17:29
Mirku, przez półtora roku pracowałam na Wawelskiej - co prawda w zespole zewnętrznym i nie w LP, tylko w Ministerstwie, ale co się napatrzyłam i nasłuchałam... no nie napawało optymizmem. Widzę, że w lasach "idzie nowe", ale stary beton trzyma się dobrze. I nie mów mi, że nadal nie utrzymuje się w wielu rejonach tendencja do bezsensownego zalesiania sródleśnych torfowisk.
Akurat co do strzelania to o lesnikach mam dobre zdanie jako o myśliwych - oni przynajmniej mają pojęcie, co to odstrały redukcyjne, a tacy prawdziwi tropiciele, którzy dostrzelą ranne zwierze, to juz chyba tylko wsród starych lesników się trafiają. Nie to, co moi koledzy prawnicy, którzy chadzają na polowania, bo wypada bywać no i adrenalinka skacze, ze sobie postrzelac można.

I nie odbieraj mojego postu jako ataku na środowisko, tylko raczej jako objawy uwielbienia :wink: :oops: dla Ciebie. A swoją drogą - przez przypadek zrobiłam to samo, co ty ze srodowiskiem ogrodników - za bardzo zgeneralizowałam. I sam widzisz, jak to zainteresowany odbiera :lol:

Mirek_Lewandowski
15-02-2006, 18:10
Na ten beton nie pomoże nawet kwas solny, ale ferment jakby czuć.Poczekamy, może niedługo będę mógł pisać co zechcę.A na dole nie jest tak źle. Dzięki :wink:

jatoja
15-02-2006, 20:54
Na ten beton nie pomoże nawet kwas solny, ale ferment jakby czuć.Poczekamy, może niedługo będę mógł pisać co zechcę.A na dole nie jest tak źle. Dzięki :wink:

Zobaczymy - może na górze tez sie coś ruszy we właściwym kierunku
Szyszko na uczelni wydawał sie sensownym facetem
ale może jak się zastaje ministrem to i człowiek się zmiania

Mirek_Lewandowski
15-02-2006, 21:20
Nie tylko wydawał się być, ale był. No i co z tego. Gabryś był normalny, został posłem, latek przybyło no i odbiło. Pytanie retoryczne- kiedy na forum o naszych ogrodach będziemy rozmawiać o naszych ogrodach. Uznam wtedy, że w Polsce jest normalnie

Redwald
17-02-2006, 13:53
Widzę, że na Forum znalazło się, kilku leśników lub ludzi związanych z lasem nie tylko przy zakupie więźby dachowej :).
Pozdrawiam z samego dołu drabiny :).

Ew-ka
22-02-2006, 11:04
Mirku oglądając sobie wątek o ogrodach zobaczyłam Twój ogród ....jestem po wrażeniem :D

Czy mógłbyś mnie oświecić -co to za cudak rośnie u Ciebie
http://img475.imageshack.us/my.php?image=dsc027034kf.jpg

Ewa

Mirek_Lewandowski
22-02-2006, 11:23
Najstarsze drzewo w ogrodzie, 35-letni Lariks kaempferi (leptolepis), po ludzku modrzew japoński. W związku z faktem, że rośnie od zachodniej strony bajorka i wyławianie igieł podnosiło mi poziom adrenaliny 7 lat temu uruchomiłem pilarkę i obciąlem ok. 4 m od ziemi. Po siedmiu latach formowania jest to chyba największy "bonsai" nie tylko w parafii.
ps. Igły nadal lecą, ale zdecydowanie mniej.

Ew-ka
22-02-2006, 11:25
Robi wrażenie ....ale 35 lat czekać na TAKI efekt ???? nie dam rady :wink:

Mirek_Lewandowski
22-02-2006, 11:30
Od wsadzenia byłoby trudno, ale jest to rozwiązanie dla kogoś, kto ma nadmiernie rozrośnięte drzewsko, a szkoda wyciąć. Dwa lata temu rozpocząłem formowanie 30- letniej sosny, oczywiście pilarką, w ub roku wyciąłem "chmurki", efekt jest natychmiastowy.

Ew-ka
22-02-2006, 11:38
U mnie problem polega na tym ,że na mojej 5 a posesji nie ma ani jednego drzewa ....na wiosnę ruszam do zrobienia ogrodu ,ale pole do popisu będzie niewielkie ,bo i ogrodek jest tyci 20 m / 6m ....... :roll:

Mirek_Lewandowski
22-02-2006, 12:04
To jest tylko 120 m2 i AŻ 120 m2 ! I zagospodarowanie tych "tylko" 120 m może być większym wyzwaniem niż 1200. W książce Adriana Blooma- Iglaki ozdobą ogrodu (polecam) na str70 jest zdjęcie ogródka o pow osiem (słownie!) m2, gdzie rośnie 230 roślin !!!!, oczywiście karłowych, ale nie tylko, również przycinanych. Nie każdy lubi iglaki, ale możliwości na 120 m jest naprawdę wiele. Na szczęście odchodzimy jakby od srebrnego świerka na środku trawnika, i dobrze. A tak w nawiasie- przy tej powierzchni nie planuj trawnika, nie warto, tylko kłopot w utrzymaniu.

Ew-ka
22-02-2006, 17:48
. A tak w nawiasie- przy tej powierzchni nie planuj trawnika, nie warto, tylko kłopot w utrzymaniu.

upss.....już mamy trawnik :o


zdaję sobie doskonale sprawę ,że taki mały ogródek to wyjątkowo duże wyzwanie ....
momentami myślę ,że bardziej mnie to stresuje niż urządzenie domu ....tu nie da sie przestawić mebla w inne miejsce .... :roll:

Tu brakuje mi wyobraźni ...niby wiem ,ale tak naprawdę nie wiem nic....

ale zabrzmiało filozoficznie :wink:

Mirek_Lewandowski
22-02-2006, 18:22
No i dobrze, że macie trawnik. Jest zielono, nie rosną i nie sieją się chwaściory. Dobry początek. Nie wiem, czy uwierzysz, ale mój ogród powstawał tak: jak uzbierało się trochę roślin w rozmaitych pojemnikach i nie chciało mi się osobno podlewać to robiłem z tego kawałek ogrodu. I spoko, meble się przestawia, rośliny przesadza, zwłaszcza że na 120 m olbrzymów nie posadzisz. Stopniowo powierzchnia trawnika ulegała redukcji. A gdzie napisano, że trzeba zrobić to za jednym zamachem. To są chęci, ilość wolnego czasu, koszty. A na reszcie powierzchni trawnik. Jak będzie go tak mało, że będzie się wydeptywał- zlikwidować.
Piszę to wbrew wszystkim projektantom, gdzie jest najpierw projekt, później robota. Wiadomo, trzeba zrobić kosztorys. Oczywiście bez szkicu choćby odręcznego się nie obejdzie, chociażby, żeby nanieść przyłącza i nie posadzić najcenniejszych krzaczków na rurze z gazem, ale bez przesady. Tak naprawdę istotne jest, wtykając w glebę jakoweś ziele, wiedzieć jak ono będzie wyglądać za, powiedzmy, 10 lat.
A swoją drogą trudno zrobić ogród do końca zgodnie z projektem.Zawsze coś wyskoczy, a najważniejsze są oczekiwania klienta.

Ew-ka
22-02-2006, 22:08
Mirek -chyba Cie lubię 8)

Mirek_Lewandowski
23-02-2006, 11:18
Dzięki ! :D Po lekturze (wnikliwej) tekstu, jaki zaserwował mi 1950 na temat odwyku chyba potrzebowałem dobrego słowa :wink:

Ew-ka
23-02-2006, 11:24
ależ Mirku !!! przecież to nie Ciebie dotyczyło ( apel -oczywiście ) przecież Ty nie palisz w KIBLU !!!!!
Powiem więcej -Ty nigdzie nie palisz :D Nadal trzymam kciuki :D