PDA

Zobacz pełną wersję : TRAWNIK - przygotowanie gleby, zakładanie trawnika, terminy - wątek zbiorczy



Strony : 1 2 [3] 4 5 6 7 8 9 10 11 12

ewelina_i_marek
22-08-2007, 12:39
Wałowałem. Jednak popełniłem błąd w postaci zbyt późnego wyrównywania powierzchni. Tzn. równałem ją dopiero dzień przed wysiewem i ziemia była jeszcze bardzo luźna. A z tym zasypywaniem ziemią to masz rację. Jednak ja mam w sumie 8 arów do zatrawienia i trochę mi się nie chce jeszcze biegać z wiaderkiem.

KSERO
01-09-2007, 16:40
mc napisał:

Bez nawiezienia ziemi urodzajnej nic nie zrobisz.Żadna mieszanka traw,ani trawnik z rolki na piasku nie będą rosły.
To nie jest prawda na moim piasku "budowlanym" trawka rośnie że cho cho, chociaż wcale jej tam nie siałam.

cisza1
02-09-2007, 12:49
a moze 10cm ziemi na wierzch ?
staralem sie teren dokladnie wyrownac i nierownosci kolo 5cm podsypywalem piaskiem. w tych miejscach trawa ma widocznie jasniejszy odcien, ale po podrzuceniu azofoska, wszystko ladnie sie zieleni.
pod spodem 60 cm piachu.

http://img299.imageshack.us/my.php?image=56136733gf7.jpg
http://img502.imageshack.us/my.php?image=99342305mz8.jpg

apropos podlewania, ja sialem pod koniec czerwca... upaly byly straszne... podlewalem wszystko 3 razy dziennie... trawa wyrosla po 5 dniach na 5mm...
tyle ze czas mam tylko w soboty wiec sialem pasami ;

tak wygladala trawa posiana po 5 dniach! sam bylem w szoku.

http://img521.imageshack.us/my.php?image=p1050310xe3.jpg


hej

chopinetka
02-09-2007, 21:22
Witam

Z własnego doświadczenia radzę jednak dać warstewkę lepszej ziemi. Na piasku owszem i wyrośnie (przy podlewaniu) ale przy duzych upałach jak nie będziesz miał czasu podlać niewiele z niej zostanie.

pozdrawiam

volder1
04-09-2007, 22:17
A czy teraz jeszcze można posiać trawę. Mam do zasiania ok. 1000 m kw. i wcześniej nie zdążyłem tego zrobić - wykończeniówka. Czy przed zimą zdąży wyrosnąć, jak z koszeniem?
volder

chopinetka
04-09-2007, 22:47
Witam

Myślę, że wyrośnie ale pielęgnuj ją odpowiednio. Pierwsze dni to dla niej najważniejszy czas 8)

pozdrawiam

yurec
05-09-2007, 07:43
Bardzo dobry okres, lepiej się ukorzeni niż wiosną.

Leszek T.
06-09-2007, 21:47
Ja też miałem sam pisaek zasypowy, zostało mi go troche więc rozsypałem po działce. Zasiałem trawę z Castoramy taką 37 zł za 5 kg i wyrosła łądna trawka. Pogoda sprzyjała wzrostowi - ciepło i wilgotno było. Ale jest już zielono!

bdm7
07-09-2007, 15:56
witajcie
ja 1 raz na forum
powiedzcie co najpierw
zrobic z chwastami czy glebogryzarka czy chemia na chwasty
pozdrawiam cieplo

paskud
07-09-2007, 16:32
kosiarka

sono
04-11-2007, 13:11
Czy teraz, o tej porze roku ( tzn. w przyszłym tygodniu) jest zasadne ułożenie trawy z rolki?
pozdrawiam Krzysztof

hanka55
04-11-2007, 13:54
Jeśli choć przez miesiąc będa temperatury powyżej 10C, to trawa ma szansę sie zakorzenić na nowym miejscu.( korzeniami pobiera pokarm z podłoża).
Jeśli spadnie śnieg i będą przymrozki.... :( może zamrzeć płachtami.

gianti
03-02-2008, 18:35
Witajcie,

mam taki problem.
miałem zachwaszczona działkę (chwasty ponad 1m)
najpierw rolnik zaorał całe 30 arów
następnie po 2 miesiącach zabronował - ale mimo tego są widoczne muldy, tak jak zazwyczaj na polu

co zrobić aby wyrównać teraz pole tak abym mógł posiać trawę - wiadomo jest potrzebny równy teren aby nie mieć kłopotu z koszeniem

ręczne wyrównanie odpada - idzie się zarobić - a efektów brak.

marekcmarecki
03-02-2008, 19:25
Spytaj, może ktoś ma WŁÓKĘ, u mnie pomogło.Rolnicy będą wiedzieli o co chodzi.

gianti
03-02-2008, 22:14
spytam na pewno,

a jeśli by nie mieli - to co sądzicie o zastosowanie walca ręcznego (taki po wsypaniu piasku czy też wody waży około 50 kg, a i tak będę go w przyszłości kupował w celu "uklepywania" ziemi. czy on by nie zadziałał w sposób zamierzony ?

gentile
04-02-2008, 12:21
Chcesz tam zrobić pole golfowe? skąd ten pęd do "urawniłowki"? Równo to będzie jak przejedzie tam walec drogowy i to też nie do końca.

gianti
04-02-2008, 15:23
nie chce sobię nóg połamać poprzez górki i dołki które powstały po bronowaniu a mają być w przyszlości moim ogrodem.

gentile
04-02-2008, 16:16
Hmmm a czy aby ten rolnik który bronował teren był trzeźwy?. W ich branży(i nie tylko) panuje skłonnosc do pracy na podwójnym gazie. A może brona wymaga wizyty u stomatologa i wstawienia brakujących zebów :)

gianti
04-02-2008, 16:56
też zaczynam się powoli nad tym zastanawiać.

Trociu
04-02-2008, 17:34
co sądzicie o zastosowanie walca ręcznego (taki po wsypaniu piasku czy też wody waży około 50 kg, a i tak będę go w przyszłości kupował w celu "uklepywania" ziemi. czy on by nie zadziałał w sposób zamierzony ?
Boję się, że po zastosowaniu walca będziesz miał uklepane góry i doliny. Jeżeli już teraz widzisz nierówności, to po ich utwardzeniu mogą być jeszcze większe.

mariusz12
04-02-2008, 18:01
U mnie 2 silnych chłopaków po zabronowaniu działki ciągało po niej 3 metrowej długości krokiew(dwie deski przykręcone do krokwi). Ciągnikiem nie wszędzie da się wjechać. Póżniej wybierali drobne kamienie. Po dniu pracy ziemia była przygotowana do siania trawy.

Jerzysio
04-02-2008, 18:06
...jeśli chcesz mieć ładny trawnik to musisz wałować !
Bez wału ani rusz :roll:
J

Trociu
04-02-2008, 18:13
Oczywiście, że trzeba zawałować. Ale wałować dopiero po uprzednim przygotowaniu podłoża. Tak wiec można połączyć metodę zaproponowaną przez mariusza12 z odpowiednim wczesniejszym bronowaniu a na sam koniec walec i do dzieła.

Z tego co mi się kojarzy warto przy wałowaniu sypnąć już nasiona, aby weszły ładnie w ziemię. Inaczej jakieś gołąbki mogą szybko je powybierać.

arkadiusz
15-04-2008, 21:48
Czy trawa powinna byc siana na sucha czy mokra ziemie? Bo u mnie zostala posiana na sucha. Niemozliwe ze ziemia wyschla w ciagu 2 godzin:-(

el-ka
15-04-2008, 22:58
Lepiej na suchą, bo nasionka nie kleją się do butów i łatwiej się chodzi - nie zapada się. Także łatwiej zagrabić i wałować.
Natomiast oczywiście potem dobrze podlać.

arkadiusz
15-04-2008, 23:01
No to "cudnie". Nie podlali trawy. Ziemia sucha az przykro patrzec:-(

glilka
16-04-2008, 07:32
nasza trawa byla podlewana co 3 godziny przez 15 minut - w zeszlym roku w lipcu - az wykielkowala, pozniej raz, 2 razy dziennie.

zygmor
16-04-2008, 09:35
Jak zależy nam na szybkim wzejściu trawy można po posianiu i podlaniu przykryć ją włókniną, taką białą na przyspieszanie nowalijek. Wtedy podlewasz trzy razy i to na włókninę, rano po powrocie z pracy i ostatnie podlanie jak najpóźniej wieczorem. Po kilku dniach powinno się zazielenić.

Mikazuu
16-04-2008, 19:45
ja zrobiłam eksperyment, a w zasadzie zakład z mężem.
założylismy dwa trawniki: nr1- wysiana trawa na sucha ziemie i przykryta folia, nie podlana, bo podobno folia ma spowodować wyciagnięcie wilgoci z ziemi
nr2 - (mój sposób), nasiona podlane i nie przykrywane folią

zobaczymy, gdzie szybciej będzie zielono :)

hanka55
16-04-2008, 23:57
Stawiam na opcję nr 1 pod warunkiem, że nie będzie dużego słonka i nasiona się nie zaparzą :-)

Mikazuu
17-04-2008, 17:20
Stawiam na opcję nr 1 pod warunkiem, że nie będzie dużego słonka i nasiona się nie zaparzą :-)

i tu moze być sedno sprawy, bo przez ostatnie 2 dni słońca nam nie brakowało. dziś zaczyna mżyć i pochmurno.
no, ale troszkę cierpliwości i bedzie wiadomo, która metoda lepsza :)

chopinetka
17-04-2008, 20:53
Witam

Spoko trawa ma duże zdolności kiełkowania. Zostawiona sama sobie, poczeka na dogodną pogodę. Patrząc za okno nie będzie miała większych problemów. Deszcz i wilgoć gwarantowane :D

pozdrawiam

hanka55
17-04-2008, 21:19
ja zrobiłam eksperyment, a w zasadzie zakład z mężem.
założylismy dwa trawniki: nr1- wysiana trawa na sucha ziemie i przykryta folia, nie podlana, bo podobno folia ma spowodować wyciagnięcie wilgoci z ziemi
nr2 - (mój sposób), nasiona podlane i nie przykrywane folią

zobaczymy, gdzie szybciej będzie zielono :)

ewik75
29-04-2008, 08:24
właśnie skończyliśmy nasz domek :D nareszcie!!! i przymierzamy się do zagospodarowania terenu wokół niego. Jesteśmy całkowicie zieloni w tej materii, stąd pytanie do ekspertów:
jak przygotować teren pod trawniki?? Kiedyś było to pole na którym rosło zborze. Dziś stoi nasz domek i rośnie dużo różnych chwastów :)
np. mlecze, maki, oset.... itp
czy to najpierw czymś popryskać aby wyniszczyć czy tylko powyrywać i od razu zasiać trawę ?
pomóżcie :roll:

Trociu
29-04-2008, 09:05
Po pierwsze przejrzyj archiwum. Był swego czasu wątek na temat przywracania do użyteczności nieugorów i pól.

Ja u siebie mam podobną sytuację i zeszłej jesieni spryskałem wszystko rundupem, bo było wysoko i końca działki nie było widać :)

Teraz na wiosnę już widać ładną zieleninę naturalną. Przed zrobieniem trawnika wezwę jakiegoś rolnika z glebogryzarką, żeby wszystko spulchnił. Potem dosypie się trochę dobrej ziemi i posieje trawnę.

Pablo75
29-04-2008, 12:20
Wszystko zalezy od tego jaki efekt chcemy uzyskac. Na swoim przykładzie i popełnionych bledach wiem, ze wazne sa dwie rzeczy: odpowiednio przygotowane podloze (tzn. dokladnie oczyszczone) i jakość nasion. W niektórych jej gatunkach mogą pojawiac się nasiona trawy kepiastej. Jeżeli natomiast dokladnie nie oczyści się terenu to to co było na nim wczesniej znow przerośnie.

ewik75
29-04-2008, 12:23
a jak najlepiej oczyścić plac pod trawę?

Pinus
29-04-2008, 12:53
a jak najlepiej oczyścić plac pod trawę?
„Najlepsza maszyna Kaśka i Maryna" :)
..

Sonika
29-04-2008, 16:23
U nas przygotowanie terenu pod trawnik trwało dość długo.
Najpierw było pielenie i oczyszczanie ziemi z chwastów, kamieni, cegieł itp.

Robiłam to widłami, bo dużo łatwiej je wbić w zbitą ziemię niż łopatę, a poza tym widły nie przecinają korzeni perzu i można je łatwiej na nich wytrzepać :wink: .
Rondupem też pryskałam, bo z tymi widłami jakoś pomału mi szło i słyszałam jak mi nowy perz rośnie za plecami :wink: .
Jak już pozbyłam się chwaściorów i kamoli zaczęliśmy przesiewać ziemię przez takie sito, które zrobił mąż z desek, a w środku zamocował siatkę, na całe szczęscie nie tę drobną :wink: .
I tak przesiewaliśmy sobie, i przesiewaliśmy, bo straszne grudy i kawały zbrylonej ziemi były.
Jak już to wszystko przesialiśmy, teren został wyrównany i nastąpił czas osiadania, tak gdzieś przez dwa - trzy tygodnie.

Potem narzuciliśmy ok. 10 cm dobrej ziemi i nastąpiło grabienie i podlewanie, grabienie i podlewanie.

I wreszcie osiągnęliśmy etap walcowania, siania i wypatrywania czy już rośnie :wink: .

I urosło :wink: , a teraz po pół roku wygląda tak :D :

http://images28.fotosik.pl/195/3e08e09f5f694243med.jpg


http://images29.fotosik.pl/194/750c53b472a5ea93med.jpg

Nie jest jeszcze perfect, ale będzie :wink: .

Ewik im więcej czasu poświęcisz na przygotowanie terenu, tym ładniejszy trawnik będziesz mieć.
My może trochę przesadziliśmy :wink: , ale nasz ma tylko 300 m2, a może i mniej.
Jak nie dasz rady wszystkiego naraz, podziel sobie teren.

dominikams
29-04-2008, 20:36
Sonika, a sialiście siewnikiem, czy ręcznie?

Sonika
29-04-2008, 20:51
Sialiśmy siewnikiem na krzyż.

adi_
29-04-2008, 22:07
a nie wydaje wam sie ze jak sie pez wytrzasa to i jego nasionka trafiaja spowrotem do gleby ?
ja dawalem agrowluknine i na to torfu z 5cm i trawa i wida co dwie godziny zeby torf nie wyschnol trawnik piekny krety nie wylaza i chwasty tez wszystko jest oki pozdrawiam

mapatut
30-04-2008, 06:22
Jestem aktualnie na etapie przygotowania ziemi pod trawnik. Obszar do obsiania to będzie jakieś 900 m2. W zeszlym roku na działce rosły chwaściory po kolana, potraktowałem to wszystko roundupem dwa razy z 2 miesięcznym odstepem. Wszystko ładnie wyczyściło. Później na jesieni rolnik przejechał mi całą działkę jakąś tam talerzówą. Tak sobie ziemia leżała przez zimę. Na wiosnę przywieziono mi 35 (!!!) wywrtoek ziemi, część poszła na uformowanie skarpy pod taras a reszta do wyrównania działki. Ziemia została rozplantowana spychaczem. Po spychaczu niestety zostały bardzo twarde ujeżdżone miejsca wiec całą działkę rolnik spulchił mi glebogryzarką. Kupiłem dodatkowo 3 wywrotki czarnoziemu aby zrobić kilku cm wartwę wierzchnią.
Obecnie łażę po działce z taczkami i grabiami i zbieram kamienie, gruz i inne śmieci oraz grabię wszystko od razu. Nie wiem czy mój wysiłek z grabieniem jest potrzebny ale w ziemi, którą mi przywieziono trafiło się sporo gliny i przy obecnej suszy mam na wierzchu róznej wielkości bryły twarde jak kamień. Pewnie gdyby przyszedł deszcz to troche by to rozmiękczył i moze dało by się zwałować, ale pewny nie jestem dlatego jak już zbieram kamienie, gruz, kawałki drewna a nawet szlaki (ile tego cholerstwa przy okazji mi nawieźli :evil: !!! ) to i te bryły gliny zgrabiam i wywoże taczkami. Natyrałem się jak dziki a jeszcze nie koniec. Przejąłem sie słowami wielu ludzi, ze jak teraz nie zrobię ładnej ziemi pod trawnik to już nigdy.
Robota prawie zrobiona ale zapytam mimo to po fakcie, czy Wy bawiliście sie też w usuwanie zbrylonej gliny z powierzchni dzialki pod trawnik ?

W długi weekend planuję skończyć "czyszczenie" ziemi, rozrzucę na wierzch czarnoziem, zwałuję wszystko i jesli pogoda pozwoli to zacznę siać trawę (mieszanka sportowa z Iławy).

hanka55
30-04-2008, 07:11
Ja trafiłam w górach na już założony trawnik, czyli wypalone chwastowisko na glinie.
Tam, gdzie były czyste kawały tłustej gliny, trawa kiełkowała wiosną ii ..wysychała za wiór w lecie.
Po deszczach, gliniane placy zamieniały się w ślizgawki, a psy biegając, wyrywałay poślizgiem trawę z korzeniami.
W mroźne zimy- korzenie wymarzały.
Mordujemy się już 2 lata - piaskowanie, areacja widłami, by korzenie miały czym oddychać i jest lepiej.

http://images30.fotosik.pl/204/55e22824ce69e9ebmed.jpg

Ty robisz starannie.
I trawa się odwdzięczy, bo podłoże robi się raz - na całe jej życie.
A potem można tylko z satysfakcją rozkoszować się trawnikiem, albo...walczyć tak jak my :-).

dominikams
30-04-2008, 08:15
mapatut, dobrze robisz - przecież przez taki kamień z gliny korzeniom ciężko przerosnąć. zwłaszcza jeśli to młodziutka, dopiero korzeniąca się trawa jest. Ja też wywalałam takie bryły, co prawda przy sadzeniu krzewów, bo trawnik dopiero będzie robiony.

Przy okazji takie pytanie - jak dokładnie spryskiwałeś chwasty Roundupem? Jestem właśnie na tym etapie, ze 3 dni temu spryskaliśmy pól działki, druga połowa jak będą lepsze warunki pogodowe. Mimo, że poszło mi więcej tego preparatu, niż jest w instrukcji, to i tak mam jakąś obsesję, że za mało (stężenie dawałam na uporczywe chwasty, czyli - o ile dobrze pamiętam - 60 ml na 1 l wody).

hanka55
30-04-2008, 08:30
Polecam poczytanie o badaniach prowadzonych przez 3 lata, a dotyczących długoletnich następstw, po stosowaniu preparatu typu Roundup.
Tu, dotyczyły one ziemniaków, ale skąd glifosat w roślinie, 3 lata po oprysku naci??????????


"(...) W badaniach następczych zaobserwowano cały szereg negatywnych oddziaływań glifosatu na rośliny ziemniaka.

Bardzo istotną i charakterystyczną reakcją bulw ziemniaka po zastosowaniu glifosatu do desykacji naci był brak lub nienaturalny wzrost i rozwój kiełków.
Początkowo kiełki osiągały wielkość 3–7 mm, po czym następowało zahamowanie ich wzrostu, przy jednoczesnym nienaturalnym zwielokrotnieniu liczby kiełków z jednego oczka.
Silniejsza reakcja była widoczna w kombinacjach, gdzie stosowano jednorazowo dawkę 4 lub 5 l/ha, natomiast znacznie słabsza w kombinacji mechaniczno-chemicznej.
Bardzo ograniczone kiełkowanie po zastosowaniu glifosatu wpłynęło również na znacznie słabsze wschody roślin, czego efektem była znacznie mniejsza obsada i niższe plony (tab. 2). (...)

REAKCJA ROŚLIN ZIEMNIAKA NA GLIFOSAT ZASTOSOWANY DO DESYKACJI NACI ; SŁAWOMIR WRÓBEL
http://www.progress.plantprotection.pl/pliki/2007/3-1/47-3-1-49.pdf

JoShi
30-04-2008, 08:37
Przypomne jeszcze zapomniany już najwidoczniej a bardzo ciekawy wątek:
Roundap Avas i inne (http://forum.muratordom.pl/roundup-avas-i-inne,t101803.htm)

mapatut
30-04-2008, 08:49
mapatut, dobrze robisz - przecież przez taki kamień z gliny korzeniom ciężko przerosnąć. zwłaszcza jeśli to młodziutka, dopiero korzeniąca się trawa jest. Ja też wywalałam takie bryły, co prawda przy sadzeniu krzewów, bo trawnik dopiero będzie robiony.

No staram się :D wyszedłem z załozenia, ze ża parę dni cieżkiej pracy więcej a szanse na ładny trawnik duuuużo większe


Przy okazji takie pytanie - jak dokładnie spryskiwałeś chwasty Roundupem? Jestem właśnie na tym etapie, ze 3 dni temu spryskaliśmy pól działki, druga połowa jak będą lepsze warunki pogodowe. Mimo, że poszło mi więcej tego preparatu, niż jest w instrukcji, to i tak mam jakąś obsesję, że za mało (stężenie dawałam na uporczywe chwasty, czyli - o ile dobrze pamiętam - 60 ml na 1 l wody).

Nie pamiętam już dokladnie jakie stężenie ja robiłem, te przeliczniki na butelce roundupu jakieś takie ciężkie :lol: hektary itp :lol:
Wydaje mi się jednak, ze dajesz końskie dawki :lol: ja chyba dawalem słabsze tzn. o ile pamietam to dawałem około 100ml na 5 litrowy opryskiwacz wody. Nie odpowiem Ci jednak czy za mocne dawki to źle :roll:

dominikams
30-04-2008, 09:58
hmmm... dawki według instrukcji daję (na wieloletnie 60 ml jest napisane. 40 na łatwe do zwalczenia jednoroczne - takich to u mnie mało - wszystko zagłuszone przez wieloletnie). Być może dawki różnią się między tymi preparatami (bo Roundup różne symbole ma - nie wiem, szczerze mówiąc, czym sie różnią. Ale chyba można kupić małe opakowania, które wystarczają na spory kawał ziemi.

Kupiłam opryskiwacz taki z lancą, nastawiam na mgiełkę. Pryskaliśmy w czasie zupełnie bezwietrznej pogody.

Zdaję sobie sprawę, że lepiej mechanicznie to obrobić, ale na to absolutnie nie ma szans. Zgłębiałam temat w zeszłym roku - gość z traktorem zażądał jakichś kosmicznych kwot za zbronowanie ziemi, a niestety nie ma tu innych chętnych. Przekopywanie ręczne absolutnie nie wchodzi w grę. Mirek swojego czasu odradzał mi glebogryzarkę, bo rozmnoży się tylko perz.

Ziemniaków nie będę uprawiać, a jakieś marchewki czy pomidory to z drugiej strony, gdzie nie trzeba pryskać. Pod drzewka owocowe i tak bedą wymieniać ziemię (nasza jest bardzo piaszczysta i wszystko przelatuje).

Aha - z tego badania wynika (tak przynajmniej ja to rozumiem), że traktowano nać tym preparatem, potem przechowywano te bulwy, i wiosną one właśnie kiepsko kiełkowały. To w sumie nic odkrywczego, tak logicznie patrząc.

JoShi
30-04-2008, 10:20
nasza jest bardzo piaszczysta i wszystko przelatuje
Twój roundap też.



Aha - z tego badania wynika (tak przynajmniej ja to rozumiem), że traktowano nać tym preparatem, potem przechowywano te bulwy, i wiosną one właśnie kiepsko kiełkowały. To w sumie nic odkrywczego, tak logicznie patrząc.
Tak logicznie patrząc to bardzo odkrywcze w porównaniu do ulotek według których składniki roundapu szybko się rozkładają.

dominikams
30-04-2008, 10:24
nasza jest bardzo piaszczysta i wszystko przelatuje
Twój roundap też.
Ale ja nie pryskam w ziemię, tylko na rośliny.



Aha - z tego badania wynika (tak przynajmniej ja to rozumiem), że traktowano nać tym preparatem, potem przechowywano te bulwy, i wiosną one właśnie kiepsko kiełkowały. To w sumie nic odkrywczego, tak logicznie patrząc.
Tak logicznie patrząc to bardzo odkrywcze w porównaniu do ulotek według których składniki roundapu szybko się rozkładają.

No nie wiem, przeciez ulotki mówią o rozkładzie w ziemi, a nie w roślinach.

JoShi
30-04-2008, 10:35
Ale ja nie pryskam w ziemię, tylko na rośliny.
...
No nie wiem, przeciez ulotki mówią o rozkładzie w ziemi, a nie w roślinach.

No widać, że nie kumasz. A co robisz potem z tymi uschniętymi roślinami? Wrzucasz do kompostu, palisz, zakopujesz? A Roundap ulatnia się z nich w magiczny sposób. Oprzytomniej. To właśnie przez rośliny i przez ich system korzeniowy to świństwo dostaje się do gleby i nie rozkłada się tak jak piszą w ulotkach. Poczytaj sobie to co dałam w linku kilka postów wyżej. Nie oszukuj się. Zyskasz tylko spokojne sumienie, ale czy warto?

dominikams
30-04-2008, 11:07
Poczytałam, już wcześniej. Np takie coś znalazłam:


Szczególnie szybko absorbuje się w glebie, wykazuje niewielką toksyczność dla ssaków i ryb oraz nie kumuluje się w łańcuchu pokarmowym (Smiths 1992).

Tyle tam o glifosacie znalazłem :D

Na kompost nie mam zamiaru dawać, zakopywać też nie będę.

Póki co, to takie dyskusje nic nie wnoszą - niby coś tam się mówi, ale albo nie są to konkrety, albo przeinaczone informacje, tak jak np. z tymi ziemniakami. Tam piszą o nierozkładaniu się w bulwach, ty o nierozkładaniu się w ziemi.

I co, kupujesz dalej ziemniaki czy sama będziesz uprawiać?

Ja nie jestem fanatykiem używania chemii. Przy doborze roślin kieruję się m. in. odpornością na choroby, a np. czereśnie wybrałam wczesne, po to, zeby uniknąć oprysków na robale.
Jednak pryskam np. brzoskwinie na kędzierzawkę Sylitem. Wiosną. I tak będę robić co roku. Dawki zgodnie z instrukcją. Też będziesz mnie za to krytykować?

I może przenieśmy te dyskusje do tego wątku, do którego podałaś link. Tutaj miało być o trawniku.

Pozdrawiam

mikita
30-04-2008, 11:07
Eh ten trawnik... My właśnie ściągamy darń i zamierzamy nawieźć ok.10 cm lepszej ziemi. Tylko nie wiem czy to wystarczy jak pod spodem sam piach:( Nby się naczytałam o zakładaniu trawnika, ale.... czy samo zdjęcie wierchniej darni wystarczy, czy też przekopać jeszcze głębiej?

dominikams
30-04-2008, 11:16
Eh ten trawnik... My właśnie ściągamy darń i zamierzamy nawieźć ok.10 cm lepszej ziemi. Tylko nie wiem czy to wystarczy jak pod spodem sam piach:( Nby się naczytałam o zakładaniu trawnika, ale.... czy samo zdjęcie wierchniej darni wystarczy, czy też przekopać jeszcze głębiej?

10 cm ziemi pod trawnik wystarczy. Trawa się płytko korzeni. Jeśli chodzi o przekopywanie, to nie wiem jak u ciebie, ale u mnie korzenie są głęboko, i trzeba by kopać na głębokość szpadla. Z tym, ze ja muszę stawać na szpadel, i skakać po nim, żeby się wbił. No i później wypadało by wyciągnąć te wszystkie korzenie.

JoShi
30-04-2008, 11:42
Póki co, to takie dyskusje nic nie wnoszą - niby coś tam się mówi, ale albo nie są to konkrety, albo przeinaczone informacje, tak jak np. z tymi ziemniakami. Tam piszą o nierozkładaniu się w bulwach, ty o nierozkładaniu się w ziemi.
Dlatego odsyłam Cię do materiałów, które są w tym drugim wątku.


Jednak pryskam np. brzoskwinie na kędzierzawkę Sylitem. Wiosną. I tak będę robić co roku. Dawki zgodnie z instrukcją. Też będziesz mnie za to krytykować?
1. To forum publiczne i jesli coś mi się nie podoba to to krytykuję
2. Krytykuje podejście w stylu: "to i tak mam jakąś obsesję, że za mało" i "Przekopywanie ręczne absolutnie nie wchodzi w grę."
Masz jakieś powody, zeby się tłumaczyć? Mam nadzieję, ze jednak czujesz niepokój.

hanka55
30-04-2008, 12:19
Domiś, w glebie żyją robaczki, dzięki którym ta ziemia jest urodzajną.
Robali i mikroorganizmy żywią się obumarłymi częsciami roślin i kumulują toksyny w swoim organiźmie. Potem umierają z zatrucia.
A ziemia skażona, staje się ...

"Na przykład chemiczny środek glifosat na który została uodporniona soja, wykazuje wysoką toksyczność dla wielu organizmów żywych, i to nie tylko roślin ale również zwierząt. Ponieważ coraz więcej roślin uodparnianych jest na ten właśnie środek ( ziemniaki, kukurydza, rzepak, burak cukrowy, pomidor i inne) prawdopodobnie coraz większe ilości glifosatu będą trafiać do naturalnego środowiska, powodując jego nadmierne skażenie.
Jedna z amerykańskich instytucji ekologicznych zidentyfikowała ponad 70 gatunków mogących wyginąć z powodu szerokiego stosowania glifosatu.(...)
Agencja Promocji Zdrowia
http://www.apz.pl/czytelnia.php?art=75&kat=

dominikams
30-04-2008, 12:26
Nie niepokoję się za bardzo. Myślę, że nawet przy zastosowaniu profilaktycznych oprysków owoce bedą zawierały mniej chemii, niż te ze sklepu. Znacznie mniej.

Co do tych oprysków Rounduperm, to rok wcześniej (jakoś w maju) pryskałam częsc działki tą mniejszą dawką (czyli - według ulotki na moim opakowaniu - 40 ml - dawka na jednoroczne chwasty). Efekt mizerny. I to mnie niepokoi. Dlatego chciałam się dopytać o doświadczenia innych. A póki co, nie łapię za opryskiwacz, i nie pryskam ponownie. Czekam na efekty.

Kopać na pewno nie będę. Po połamaniu kilku szpadli i uwzględnieniu czasu, jaki zajęły wykopki na niewielkiej powierzchni, to musiałabym nic nie robić, tylko kopać do zimy. I tak jak wspomniała Sonika - kopała w jednym miejscu, a w tym skopanym w cześniej wyrastały chwasty.

I daj już spokój z tym drugim wątkiem. Prezecież mówiłam, że czytałam, już dużo wcześniej. Dla mnie to mało naukowe i dyskusje, bo w tym artykule z pierwszej stronie (po otwarciu tej strony, skąd wzięty był cytat) można też takie rewelacje przeczytać:

Wobec powyższych bulwersujących faktów nie zdziwi nikogo fakt, że w Szwajcarii matki mieszkające w Zurychu i podejmujące naturalne karmienie sprowadzają chętnie mleko z gospodarstwa ekologicznego pana Oswalda położonego nad Jeziorem Bodeńskim, ponieważ nie jest tajemnicą, że spożywanie tego mleka przywróciło pokarm wielu kobietom.

Strona jakiegoś stowarzyszenia Chrześcijan. Też mi wiarygodne źródło.

hanka55
30-04-2008, 12:33
A to jest wiarygodne?
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2157

dominikams
30-04-2008, 12:39
Domiś, w glebie żyją robaczki, dzięki którym ta ziemia jest urodzajną.
Robali i mikroorganizmy żywią się obumarłymi częsciami roślin i kumulują toksyny w swoim organiźmie. Potem umierają z zatrucia.
A ziemia skażona, staje się ...

"Na przykład chemiczny środek glifosat na który została uodporniona soja, wykazuje wysoką toksyczność dla wielu organizmów żywych, i to nie tylko roślin ale również zwierząt. Ponieważ coraz więcej roślin uodparnianych jest na ten właśnie środek ( ziemniaki, kukurydza, rzepak, burak cukrowy, pomidor i inne) prawdopodobnie coraz większe ilości glifosatu będą trafiać do naturalnego środowiska, powodując jego nadmierne skażenie.
Jedna z amerykańskich instytucji ekologicznych zidentyfikowała ponad 70 gatunków mogących wyginąć z powodu szerokiego stosowania glifosatu.(...)
Agencja Promocji Zdrowia
http://www.apz.pl/czytelnia.php?art=75&kat=

Haniu, ja naprawdę doceniam troskę, ale w tych wszystkich dyskusjach o Roundapie i innych mieszane są informacje (te cytaty i linki). Wasze artykuły dotyczą głównie upraw towarowych, gdzie środki ochrony są nadużywane, wali się nimi gdzie popadnie. Widzę, że przywróciałaś tamten wątek - znów artykuł - tyle, że zupełnie nie dotyczy on kwestii zwalczania chwastów przed założeniem trawnika (a nie sądzę, że któryś z użytkowników forum wykorzystuje ten preparat w innych celach i w innych okolicznościach). Mowa jest o czereśniach, które nie rosną bo ktoś robił opryski i drzewo dostało po liściach. No i znów - żadne odkrycie, i bez związku z nasza dyskusją.

Lepiej się zastanówcie, czy warto kupować owoce - bo te z sadów traktowanych nagminnie chemią dopiero mogą narobić szkody. Ja nastawiam się na zminimalizowanie potrzeb kupowania owoców w sklepach czy "od chłopa". Po takich czereśniach 2 lata temu miałam niezłe sensacje żołądkowe - ja i wszystkie osoby, które te owoce jadły.

dominikams
30-04-2008, 12:50
Aha, przeleciałam przez ten artykuł o czereśniach - nadal uważam, że mnie on nie dotyczy. Tu jest mowa o sadach, gdzie stosuje się herbicydy. Regularnie.

Malobert
30-04-2008, 13:07
a teraz tak może na temat...

ja mam teren obrobiony przez maszynę rolniczą, niestety na brzegach działki maszyna zostawiła spore grudy, są twarde jak skał, co robić ? lać na to wode, moze jakoś rozbijać drągiem, albo wbijac w ziemie ? test tego całe mnóstwo, help....

mapatut
02-05-2008, 05:32
a teraz tak może na temat...

ja mam teren obrobiony przez maszynę rolniczą, niestety na brzegach działki maszyna zostawiła spore grudy, są twarde jak skał, co robić ? lać na to wode, moze jakoś rozbijać drągiem, albo wbijac w ziemie ? test tego całe mnóstwo, help....

moim zdaniem jeśli do normalna ziemia ale tylko zbrylona od suszy to zlać wodą i rozbić grabiami, jeśli to natomiast bryły gliny to zgrabić, na taczkę i wywieźć. Po co komu taka glina na wierzchu. Ja niestety mam tą drugą opcję i tyram jak dziki aby się tego pozbyć.

hanka55
02-05-2008, 17:47
Ja miałam i nadal mam w głebi, właśnie taką, czystą zwałową glinę.
Żeby ją zagodpodarować, warto ją wysuszyć, rozbic młotkiem na pył, a potem wymieszać z kompostem, trocinami, korą, piachem, etc.
Glina dobrze trzyma wodę i warto tę jej właściwość wykorzystać.
Trawnik po drugim piaskowaniu ( ok. 5 cm) i areacji, już odżywa :-)

bogumil
03-05-2008, 15:21
Witam wszystkich !

Gdzieś na forum kiedyś czytałam o koniczynie w trawniku, ale nie wiem gdzie i nie mam czasu na szukanie. Jeśli bylibyście tak mili i powiedzieli co z tym fantem mam zrobić, bardzo bym była wdzięczna.
Ja do samej koniczyny nic nie mam, niech sobie rośnie, ale dlaczego w moim trawniku???????????????????

Trawnik zakładaliśmy ponad rok temu, w zeszłym roku był piękny, a teraz wszędzie wyłazi koniczyna, nie wiem dlaczego?. Czy samo pryskanie roztworem na szerokolistne chwaściska coś da?

Pozdrawiam

Trociu
05-05-2008, 09:13
Witam wszystkich !

Gdzieś na forum kiedyś czytałam o koniczynie w trawniku, ale nie wiem gdzie i nie mam czasu na szukanie. Jeśli bylibyście tak mili i powiedzieli co z tym fantem mam zrobić, bardzo bym była wdzięczna.
Ja do samej koniczyny nic nie mam, niech sobie rośnie, ale dlaczego w moim trawniku???????????????????

Trawnik zakładaliśmy ponad rok temu, w zeszłym roku był piękny, a teraz wszędzie wyłazi koniczyna, nie wiem dlaczego?. Czy samo pryskanie roztworem na szerokolistne chwaściska coś da?

Oj lenistwo lenistwo.
http://forum.muratordom.pl/konczyna-w-trawie,t49718.htm
http://forum.muratordom.pl/post2473296.htm?highlight=koniczyna#2473296
http://forum.muratordom.pl/post1944027.htm?highlight=koniczyna#1944027

JoShi
07-05-2008, 19:41
I tak jak wspomniała Sonika - kopała w jednym miejscu, a w tym skopanym w cześniej wyrastały chwasty.
Z roundapem osiągniesz dokładnie ten sam efekt. W ziemi masz nasiona. miliardy nasion, których nie zniszczysz ani roundapem ani łopatą.

mokka
07-05-2008, 20:06
Przygotowanie podłoża to żmudna robota. Najpierw trzeba odchwaścić to co się ma, doprowadzić do kultury , odżywić , orać, bronować, kopać, wyrywać chwasty, ewentualnie dowieść lepszą ziemię, jaką zależy od tego co mamy na działce, odradzam choć często widuje walenie samego torfu, wysycha jak gąbka i nie jest stabilnym podłożem pod trawnik, nie wiem czy tylko u mnie , ale z tym torfem to już przegięcie, stosują go ludzie do wszystkiego, tuje sadzą w torfie, drzewka owocowe i wiele innych również. Nawieziona ziemię równiutko porozrzucać, wypoziomować, dać czas aż osiądzie, dalej odchwaszczać, kopać , grabić, ewentualnie przesiewać i tak po 3-4 miesiącach intensywnej pracy powstaje podłoże :D . Im więcej nasion wzejdzie przed wysianiem tym lepiej. Jak już jest podłoże to wybór gatunku trawy też jest bardzo istotny, potem tylko posiać, podlewać i czekać cierpliwie. Sam siew trawy to bajka, etap przygotowania podłoża to ciężka harówa :D .

Pinus
07-05-2008, 20:17
mokka, popieram Twoje słuszne uwagi :) .
..

Mikazuu
07-05-2008, 20:18
Efekty mojego eksperymentu - tak jak przewidziała Hanka, trawa pod folia szybciej wykiełkowała. (Czyli przegrałam zakład z mż. :cry: )
Ale ta nie przykryta cześć trawnika także ładnie rośnie....
:)

Damro
08-05-2008, 11:40
no właśnie,ciężka harówka a po co mi to ,życie jest krótkie i wybieram trawę z rolki :D

Trociu
08-05-2008, 12:44
no właśnie,ciężka harówka a po co mi to ,życie jest krótkie i wybieram trawę z rolki :D
A jak cenowo wychodzi taka trawka?

mokka
08-05-2008, 14:14
Trawa z rolki tez potrzebuje dobrego podłoża, tu niczego się nie przyspieszy i nie oszuka :D Trawnik to efekt końcowy, podłoże obojętnie do jakiego rodzaju trawy zakłada się tak samo :D Dobra trawa z rolki jest droga, dużo jest chłamu wśród ofert, trzeba uważać, to że jest z rolki to jeszcze nic nie znaczy.

joan
08-05-2008, 14:55
przyłączam się do tych ostrzegających - że podłoże do trawnika to kawal żmudnej roboty ale jej wykonanie daje nam wieksze szanse na super trawnik...
ze mnie już sasiedzi się śmiali - trawnik przed domem zakladalam 2 mc-e :x grabiłam walowalam grabiłam wyrywałam chwasty, grabiłam, grabiłam wyrywałam...wyjmowałam larwy czegoś tam - całe słoiki...jednym słowem doktorat z trawniczka :wink:
Ale...
dziś mam tego efekty... 8)
jest naprawdę śliczny...mocny...gęsty...bez chwasicorów, placów..jest mocno eksploatowany...dzieciaki grają na nim w piłkę, jeżdżą na rowerze, duży pies się na nim wyżywa hamując na murawie aż wióry lecą... 8)

z boku domu mniej sie przyłożyłam tylko przegrabiłam, ziemia jakaś tam niby żyzna...a teraz mam z nim mnóstwo roboty...rośnie kępami...przerastaja go chwasty...łyse place...dosiewanie nic nie daje...

w przyszłym roku w nowym domku - będzie kolejny doktorat z trawniczka...potem będę już tylko leżeć i pachnieć... 8) :lol:

KiZ
08-05-2008, 16:13
Qrde, co jest z moim trawnikiem? :-? Załozony na generalnie tłustej, małoprzepuszczalnej glinie, na która wysypano ok 10 cm ziemi kupionej w firmie ogrodniczej. Ponoc ziemia specjalna pod murawe na boiska, generalnie dość czarna, ale jak przeschnie to jakby sie na niej wytrącał piasek. Firma z polecenia, z doswiadczeniem. Trawa z całym cyrkiem wysiana, po dwoch tygodniach zaczeła pieknie (niemal) rownomiernie wschodzić. I rosła, rosła, rosła... przez trzy tygodnie.
A od dwoch staneła w miejscu (jakies 5-6cm). Nie dosc, ze nie drgnie, to jakby miejscami jej jaskrawa zielen idzie z zółc. Ogladałem niektore zdzbła (wszystkie to jedna rozdwajajaca sie łodyga) i czesto jedna z tych odnóg na koncu jest zzółknieta i jakby zaschnięta. Czy jedyna przyczyna moze byc mala ilosc wody? Zwierząt brak. Trawnik jest podlewany praktycznie codziennie, zraszacze tworzą w niektorych miejscach wręcz male kałuże, ktore jednak po wyłaczeniu wody błyskawicznie znikają. Bo chyba nadmiar wody to to nie jest? :-?

mokka
08-05-2008, 16:37
Wstaw foto, może brak drenażu i trawa zaczyna gnić? Fajne są takie nazwy marketingowe ziemia specjalna pod murawę na boiska, widziałam taką w handlu nic innego jak torf z piaskiem, nie mówię, ze Twoja jest taka , oby nie, albo trawa boiskowa..Sama szukałam boiskowej to temat prześledziłam, 99% traw boiskowych dostępnych w handlu boiska na oczy nie widziało.

KiZ
08-05-2008, 16:59
Wiem, ze to marketing, z tym ze nie kupowałem ziemi na boisko, tylko powiedzialem w firmie jaka mam glebe i dobrali takie coś. Trawy boiskowej też nie mam, kupiłem 30kg worek z podobno porządną mieszanką odporną na intensywne uzytkowanie. Qrcze, mowi sie zeby w marketach nie kupowac tylko w specjalistycznych sklepach no i tam wszystko zalatwialem :-?
Co do gnicia - myslisz ze mogłaby gnić od koncówek? Poza tym była sadzona tuz po switach, w kiepska pogode i potem wschodzila tez w zimnie i deszczu, pieknie sie zieleniac :-? Ale nie wykluczam :(

Sonika
08-05-2008, 20:22
KiZ, a może Twojej trawie brakuje po prostu nawozu i dlatego żółknie.
Wiem, że to brzmi trochę absurdalnie, bo dopiero co posiałeś i ziemia nie powinna być jałowa, ale może jednak w tym rzecz.
Tutaj na zdjęciu widać zżółknięty pasek właśnie tam gdzie mężowi krzywo się nawiozło, tzn. nie nawiozło się wcale:

http://images23.fotosik.pl/209/131dd1eb4d80dbd7med.jpg

Trawa wyglądała na wyschniętą, a zwyczajnie brak jej było papu :wink: , chociaż nasz trawnik też jest stosunkowo młody.
Czytałam, że powinno się nawieźć podłoże nawet przed wysiewem, bo młoda trawa potrzebuje dużo pokarmu.

mikita
08-05-2008, 20:33
Joan lejesz miód na moje serce:)

Ja przekopuję dopiero od dwóch tygodni:) Ale to tylko mały kawałek przed domem (aż strach się bać co będzie na większej powierzchni). Mnie też już mają za wariatkę widząc jak ciągle wybieram kamienie i chwasty:) Teraz czekam na ziemię i będzie n-te:) grabienie, wałowanie i W KOŃCU sianie:))))
Wiem, że nie będzie idealnie, bo mam piasek i woda momentalnie przepływa:(
A na jakiej głębokości znajdowałaś te robale? Ja się tylko do ślimaków dogrzebałam:(

Teraz planuję zaprawić nasiona EM-ami:)))) Koszt niewielki, więc co szkodzi spróbować:)

Mam jeszcze pytanie, poniewać za domem, mam dużo, dużo większą powierzchnię, a chciałabym zrobić fajne miejsce do zabaw, czy wystarczy jak jesienią zaoram całość (część korzeni powyciągam, ale nie łudzę się, że będzie to z taką skrupulatnością jak teraz)? Trawnik będę robić na kolejną wiosnę (jak wszystko dobrze pójdzie)

KiZ
08-05-2008, 21:41
Sonika,
coz, nienawiezienie gleby pod trawnik to moj kardynalny i chyba jedyny blad :-?

Ale wieczorem troche mi sie sytuacja wyjasnila. Zgarnałem mojemu sasiadowi ogrodniczke 8) , ktora do niego przyjechala wieczorem. Popatrzyla, podumala i stwierdzila, ze jednak chyba za duzo wody co w polaczeniu z zimnem dalo efekt prawdopodobnie zagrzybienia czesci trawnika. Znalazla kilka miejsc przy samych murach domu gdzie trawa jest super rozwinieta i pieknie zielona. Stwierdzila, ze to wpływ ciepla i "zacisza" budynku wiec zalecila wpierw nawadnianie co dwa dni i czekanie na jakis efekt. Hm, poslucham, zrobie i zobacze ;)

mapatut
09-05-2008, 06:15
To ja pociagnę sprawę nawożenia przed sianiem trawy. Wiem, przynajmniej tak pisza w klilku miejscach, że nalezy ziemię pod trawnik potraktowac nawozem z tydzień-dwa przed sianiem trawy. Ja w zasadzie finiszuję z przygotowaniem podłoza pod trawnik (de facto natyrałem się jak głupi :lol: ) i w weekend chciałbym posiać trawę. Mam dylemat jednak z tym nawozeniem. Nie chcę czekać następnych dwóch tygodni z sianiem trawnika i zastanawiam się czy moge azofoskę delikatnie siewnikiem gardeny rozsypać tuż przed sianiem nasion trawy, albo może zaraz po, albo może kilka dni po ? Sam nie wiem jak i czy wogóle ? Może wstrzyamć się i zrobić to po pierwszym koszeniu ?

Jak nalezałoby zrobić w mojej sytuacji ? Azofoskę 10kg i 25kg trawy z Iławy już mam, powierzchnia trawnika będzie około 900m2.

Acha, zakładając że nie bedzie padac deszcz to jak często podlewać ten dopiero co zasiany trawnik ?

hanka55
11-05-2008, 19:22
Gdy wsadzisz palec w ziemię, a tam sucho na 5 cm.
********

A idealną mieszankę traw sportowych , poleciła mi koleżanka Monika.
Niestety, najmniejsze opakowanie to 25 kg :-?
http://www.eurogreen-lesniewscy.pl/euro/nasiona.html

A tak wygląda trawniczek użytkowany przez psa Moniki :o :P :

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f3288d9d2b575ef6
źródło:http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=6788

cemik1
12-05-2008, 07:09
Założyłem trawnik jesienią zeszłego roku. Klasycznie. Najpierw chemia, póxniej uprawa, nawóz i sianie trawy. Wszystko jest pięknie, trawnik jest równy i zielony ale jak zwykle jest jakiś problem. Wsiałem mieszankę uniwersalną i teraz trawa rośnie jak szalona. Koszenie raz w tygodniu to za mało. Poza tym trawa wygląda bardziej na pastewną (ma szerokie i grube liście) niż na delikatną, niską, wolno rosnącą trawkę widzianą na idealnych trawnikach.
Czy jest jakiś sposób wymiany trawy? Czy i kiedy można ją dosiewać? W sklepie ogrodniczym poradzono mi zniszczenie istniejącego trawnika chemią, uprawę i wsianie nowej trawy, ale to rozwiązanie jest chyba zbyt radykalne i czasochłonne (w oczekiwaniu na nową zieleń). Możecie coś polecić?

KiZ
12-05-2008, 13:38
Mojej trawnikowej odysei ciąg dalszy ;) Sprowadziłem w sobotę jeszcze jedną ogrodniczkę - "słuzbową". Zawodowiec z wieloletnim stażem. Pooglądała i stwierdziła, że to nie kwestia wody ino trawka jest głodna (kłania sie brak nawożenia gleby) :-? Miała zgryz czym by takie słabowizny podsiać, w koncu stwierdziała, że jakiś słabszy polimag z niewielką domieszka mocznika bedzie OK. Posiała to wczoraj w nocy :o No i teraz zobaczymy czy się zielę zreanimuje.

Btw. owa pani dała mi dwie ksiązki o zakladaniu i pielęgnacji trawnika :o No i się przed sąsiadem wymądrzam, że np. trawnika nie wolno podlewać codziennie bo gleba sie dusi, a trawa płytko ukorzenia 8) hyhy

KiZ
12-05-2008, 13:43
Założyłem trawnik jesienią zeszłego roku. Klasycznie. Najpierw chemia, póxniej uprawa, nawóz i sianie trawy. Wszystko jest pięknie, trawnik jest równy i zielony ale jak zwykle jest jakiś problem. Wsiałem mieszankę uniwersalną i teraz trawa rośnie jak szalona. Koszenie raz w tygodniu to za mało. Poza tym trawa wygląda bardziej na pastewną (ma szerokie i grube liście) niż na delikatną, niską, wolno rosnącą trawkę widzianą na idealnych trawnikach.
Czy jest jakiś sposób wymiany trawy? Czy i kiedy można ją dosiewać? W sklepie ogrodniczym poradzono mi zniszczenie istniejącego trawnika chemią, uprawę i wsianie nowej trawy, ale to rozwiązanie jest chyba zbyt radykalne i czasochłonne (w oczekiwaniu na nową zieleń). Możecie coś polecić?

Podobno sa magicy, którzy potrafia zmienić rodzaj trawnika nie usuwając starego, choc nie jest to polecane rozwiązanie. Twoja trawa ma pewnie przewagę życic. Z tego co się doczytałem alternatywą może być dosiewanie szlachetniejszych traw (mietlice, kostrzewy) i koszenie na wysokość 2,5 - 3 cm co nie pozwala trawom mniej szlachetnym na ekspansję, a tym szlachetniejszym w zupełności wystarcza do rozwoju i zaczynają one stopniowo dominowac w trawniku. Ale mogę się mylić :o bo ledwo dwie ksiązki przeczytałem na ten temat 8)

mery26
12-05-2008, 14:14
Ostatnio był w muratorze filmik jak zakładać trawnik. Całkiem sprytne jest wysianie trawy na zwałowaną ziemie i przysypanie substratem torfowym(1-2cm). Mam takie 2 poletka doświadczalne jedno robione na szybko (grabienie nasion) i drugie wskazanym sposobem. Efekt taki że trawa zagrabiana wzeszła później i plackami (wygrabione nasiona i ciężka ziemia) natomiast przysypana substratem równioutko i o tydzień wcześniej.Poza tym na substracie napisali że nie wymaga nawożenia przez pierwsze kilka tygodni.

Hannke
12-05-2008, 15:11
Sporo informacji o trawnikach udało mi się znaleźć na tej stronce (link (http://www.leroymerlin.pl/mpng2-front/pre?zone=zonecatalogue&idLSPub=1175785467&renderall=on)). Nawet się nie spodziewałam, że z trawnikiem może być tyle problemów jak go zakładałam... :)

olinda
13-05-2008, 07:52
Mam do Was ogromną prośbę. Przeczytałam wszystkie Wasze zmagania z zakładaniem trawnika i oprócz tego, że się przeraziłam i tak nie wiem co mam dalej robić, może mi napiszecie krok po kroczku co zrobić z tym polem. Jest tego około 1000 m2, w zeszłym roku rosły tam same chaszcze. Było to 2 razy roundapowane, a w tą sobotę przyjechała glebogryzarka (juz znów trochę chwastów tam rosło, ale to przemieliła). No i teraz nie wiem co dalej, może napiszecie, tak krok po kroku i jak długo, zanim będę mogła posiać trawkę.
Dziękuje i pozdrawiam

werbisz
13-05-2008, 20:18
Mam do Was ogromną prośbę. Przeczytałam wszystkie Wasze zmagania z zakładaniem trawnika i oprócz tego, że się przeraziłam i tak nie wiem co mam dalej robić, może mi napiszecie krok po kroczku co zrobić z tym polem. Jest tego około 1000 m2, w zeszłym roku rosły tam same chaszcze. Było to 2 razy roundapowane, a w tą sobotę przyjechała glebogryzarka (juz znów trochę chwastów tam rosło, ale to przemieliła). No i teraz nie wiem co dalej, może napiszecie, tak krok po kroku i jak długo, zanim będę mogła posiać trawkę.
Dziękuje i pozdrawiam
krok po kroku to będziesz miała tutaj
http://www.leroymerlin.pl/mpng2-front/pre?zone=zonecatalogue&idLSPub=1114765671&renderall=on
Tutaj znalazłem niemal kompendium wiedzy na ten temat :P [/url]

olinda
14-05-2008, 07:35
Dzięki za podpowiedź. Przeczytałam i zabieram sie do roboty, ale chyba takiego trawnika jak Sonika ma to mieć nie będę :cry: . A jak się nie ma skąd wźiąść siewnika to jak mam siać tą trawę, rękami rozsypywać ? :( Przepraszam za głupie pytania, ale ja jeszcze nigdy nic nie robiłam na działce. Całe życie w bloku i teraz mi się domu i ogródka zachciało :) Ciekawe kiedy mi sie odniechce

martelia
14-05-2008, 09:19
witam,

a w jakim czasie od posiania powinna wzejść trawa, przy obfitym podlewaniu raz wieczorem ?

KiZ
14-05-2008, 09:36
witam,

a w jakim czasie od posiania powinna wzejść trawa, przy obfitym podlewaniu raz wieczorem ?

Większośc gatunków wschodzi wciagu 14-21 dni. Uwazaj na nadmierne podlewanie, bo nasionka mogą zgnić.

martelia
14-05-2008, 09:53
thx, a jeszcze jedno : czy posypać piaskiem na wierzchu ? Niby jest przygrabione,ale widać całe nasiona na wierzchu.

Sonika
15-05-2008, 06:47
Olindo, kup sobie siewnik. Taki prosty, bez wiatraczka nie kosztuje dużo - jakieś 60-80 zł i nie jest to wydatek jednorazowy, bo potem będziesz nim sypać nawóz.
Ręcznie też można, ale chyba trzeba mieć wprawę, żeby w miarę równo wyszło.

nitubaga
19-05-2008, 08:27
Witam,
to teraz ja mam prośbę o pomoc w kwestii trawnika....

otóż na dziś dzień moja działka to udeptane klepisko, na którym próbują wyrastać jakieś mierne ździebełka. Za jakieś 3 tygodnie będzie robione ogrodzenie, więc nawet nie próbuję niczego robić.... ale w związku z tym mam kilka pytań:

1. czy zebranie ok 30 cm ziemi i nawiezienie nowej sprawę załatwi, czy może trzeba ją przed wymiana gruntów jakoś spulchnić? dodam może, że ziemia jest gliniasta i będzie również drenaż, no i nawodnienie.

2. czy jeśli będzie nawieziona "świeża" ziemia to czy trzeba ją jeszcze wzbogacać np. azofksą? przed posianiem trawy?

3. no to co mi najbardziej chodzi po głowie - czytałam, że trawę przestaje się nawozić gdzieś w lipcu by dać jej czas na przygotowanie się do zimy, a u nas się może okazać, że zostanie ona wysiana na początku lipca, więc czy jednorazowe zasilenie ziemi w nawóz przed siewem wystarczy na to by się dobrze ukorzeniła i wyrosła? czy może powtórzyć to jakoś końcem lipca czy w sierpniu, no ale co z zimą - czy tam młodziutka trawka przetrzyma zimę?

znawcy tematu - pomóżcie?

pozdrawiam :D :D :D

dominikams
19-05-2008, 10:44
Ja postanowiłam posiać jakąś gorczycę na nawóz zielony, przed założeniem trawnika. Nawieziona ziemia (spychacz jeździł po działce chyba z 7 godzin) jest strasznie ubita, i muszę to jakoś rozluźnić. Przed posianiem gorczycy mam zamiar spulchnić widłami powierzchnię (pewnie na głębokość 10 cm) i na to posiać. Znalazłam właśnie informację, że nawozy zielone (właściwie korzenie tych roślin) bardzo dobrze spulchniają twardą, ubitą ziemię - taką jaka jest po budowie. Co wy na to?

mikita
19-05-2008, 11:00
Dominikas, dostałaś moją PW?

A co do "spulchniaczy" to ja też się zastanawiam, podobno dobry jest też łubin i ziemniaki:)

Rafik29
19-05-2008, 16:00
witam, a ja mam zagwozdkę czy można na lich rosnący trawnik posadzić nowy, tzn
wpierw ściąć go na krótko późiej potraktować wertykulatorem i aeratorem a następnie nawieźć z 5 cm czarnoziemu i wtedy wysiać nową trawkę, stara częściowo przebije i będzie rosła gęściej z nową. Nie chce mi się zrywać starej trawy ( ok 600 m ). Poradzcie czy to dobry pomysł i czy coś z tego będzie, dzięki

Sonika
19-05-2008, 20:13
Witam,
to teraz ja mam prośbę o pomoc w kwestii trawnika....

otóż na dziś dzień moja działka to udeptane klepisko, na którym próbują wyrastać jakieś mierne ździebełka. Za jakieś 3 tygodnie będzie robione ogrodzenie, więc nawet nie próbuję niczego robić.... ale w związku z tym mam kilka pytań:

1. czy zebranie ok 30 cm ziemi i nawiezienie nowej sprawę załatwi, czy może trzeba ją przed wymiana gruntów jakoś spulchnić? dodam może, że ziemia jest gliniasta i będzie również drenaż, no i nawodnienie.

2. czy jeśli będzie nawieziona "świeża" ziemia to czy trzeba ją jeszcze wzbogacać np. azofksą? przed posianiem trawy?

3. no to co mi najbardziej chodzi po głowie - czytałam, że trawę przestaje się nawozić gdzieś w lipcu by dać jej czas na przygotowanie się do zimy, a u nas się może okazać, że zostanie ona wysiana na początku lipca, więc czy jednorazowe zasilenie ziemi w nawóz przed siewem wystarczy na to by się dobrze ukorzeniła i wyrosła? czy może powtórzyć to jakoś końcem lipca czy w sierpniu, no ale co z zimą - czy tam młodziutka trawka przetrzyma zimę?

znawcy tematu - pomóżcie?

pozdrawiam :D :D :D

Znawcą tematu nie jestem, raczej nowicjuszką w temacie, ale mogę napisać jak to było robione u nas nitubago.
Tez mamy gliniastą ziemię, która była strasznie zbrylona - dosłownie beton gdy sucha i te bryły rozbijałam ile się dało, a potem przesiewałam, żeby mieć miałką ziemię.
Nie mam pojęcia czy tak trzeba było robić, ale ktoś mi powiedział, że grudki powinny być wielkości paznokcia :wink: i tak sobie to zakonotowałam, że walczyłam aż były.

Azofoską nie wzbogacałam, bo zabrakło nam na to czasu - trzeba chyba ok. dwóch tygodni przed sianiem.

Trawę sialiśmy we wrześniu, zdążyliśmy ją jeszcze raz skosić i nawieżć nawozem z niską zawartością azotu.

Nasze późne sianie nie było planowane tylko jakoś tak to wszystko długo trwało, ale teraz myślę, że ma to i swoje dobre strony, bo zdecydowanie mniej chcwastów się wysiewa niż wiosną.

dominikams
19-05-2008, 22:05
Dominikas, dostałaś moją PW?

A co do "spulchniaczy" to ja też się zastanawiam, podobno dobry jest też łubin i ziemniaki:)

Nic nie doszło, niestety... :(

Dawaj jeszcze raz

mikita
19-05-2008, 22:37
już dwa razy pisałam:(tutaj się spytam (choć nie na temat :D ) bo straciłam nadzieję, że dojdzie. Pokazywałaś swoją różę w doniczce i w tle zdjecia były płytki? Jeśli płytki to jakie, bo bardzo mi się podobają:)

dominikams
19-05-2008, 22:52
Kurcze, dziwne....

Ale chodzi ci o płytki w salonie? takie drewnopodobne? Jeśli tak, to Polcolorit kolekcja Wood, kolor ciemny beż. Chyba ich już nie produkują :cry: chiałam je położyć też na górze, bo są super.

mikita
20-05-2008, 06:33
Ja już nie pierwszy raz zauważyłam, że nie wszystkie PW dochodzą.
Dzięki za namiar na płytki. Naprawdę są super, inne to "udają" raczej surowe nieobrobione drewno:(

ANIAILIS
20-05-2008, 12:24
rzeczywiście chyba ich już nie produkują, chciałam dokupić, ale powiedziano mi w casto, że ich juz nie będą mieli

MST
23-05-2008, 07:05
Przerażony cenami po 12 zł za metr trawnika - firma, postanowiłem sam założyć sobie ogród. Działka 22a.

Jaka powinna byc kolejność prac przy sytuacji jak moja: zdarty humus i pryzma ziemii urodzajnej na końcu działki. To co pod humusem jest lekko pofalowane po kołach koparko spycharki i trochę zaśmiecone po budowie.

Wyobrażam sobie to tak: posprzatanie zgrubne po budowie, wyrównanie podłoża (czym?), rozprowadzenie humusu (koparko spycharka), oczyszczenie go (bronowanie?), siew trawy, walcowanie (czym?)

Proszę Forummowiczów o uwagi jak założyć ładny trawnik krok po kroku, przy użyciu sprzętu wynajmowanego.

krzysztofh
23-05-2008, 08:10
Ja miałem prawie identyczny stan zerowy tzn. po budowie bałagan, w ziemi tu i uwdzie kamień cegła resztki piachu i betonu a w jednym miejscu Giewont z ziemi zebranej spod domu.

Zacząłem sprzątanie etapami, ale dokładne sprzątanie było jak był gotowy bruk.
Po prostu wytaczkowałem ziemię zmieszaną z materiałami budowlanymi, których nie dało się oddzielić. Taka alkaliczna ziemia na wiele sie nie przyda.
W pobliżu była budowa, więc podnosiłem za zgodą właściciela poziom gruntu moim badziewiem.
Później przyszła pora na koparko-spycharkę, która rozplantowała równo Giewonta.
Zaraz, koparka była przed brukiem bo bałem się że uszkodzi mi nowiutki bruk a dojazd był tylko w miejscu jego ułożenia. Moja działka znacznie mniejsza niż Twoja.
Ale jak już miałem porządek na działce zatrudniłem projektanta ogrodu, który wykonał projekt, a ja według tego projektu zacząłem kupować rośliny i je sadzić.
Ta powstał mój ogród. Ok 80% roślin jest wg projektu, części nie udało się kupić w owym czasie, a sukcesywnie z roku na rok coś dokupuję co mi się podoba i sadzę.
Polecam zlecenie projektu, bo jako początkujący ogrodnik trudno się znaleźć w tym gąszczu roślin w szkółkach. Jest tyle że człowiek głupieje jak wchodzi i ogląda a tak masz listę i już, przynajmniej na początek.
Po trzech latach każdy będzie mądry co i jak ale początki są trudne, chyba że masz już ten temat za sobą lub po prostu orientujesz się w temacie.

pozeracz
23-05-2008, 08:41
MST, jezeli chcesz zaoszczedzic to dogadaj sie co do wykonania prac ziemnych z jakims rolnikiem. Niczego nie wynajmuj, nie umiesz jezdzic ciagnikiem.

BK
23-05-2008, 08:52
Współczuję CI. Przez najbliższe trzy lata nie będziesz mieć żadnego wolnego weekendu, ale za to urosną ci bicepsy i dorobisz się pęcherzy na rękach

Zacznij od wstępnego zastanowienia się co chcesz mieć - radzę zaplanować na obrzeżach placki na iglaki lub krzaki, a w środku trawnik - możesz to potem zmodyfikować. Potem rozplantowanie ziemi koparką, a potem pan rolnik za 100 PLN ładnie ci to kultywatorem przejedzie a potem wyrówna. Potem samodzielne wyrównanie grabkami a potem sianie trawy. radzę jednak wynając pana od łopaty i siania za 10 pln za godzinę bo to ciężka fizyczna robota i 22 ary w jeden weekend nie opędzisz.

Tam gdzie iglaki/krzaki po prostu posadź coć a jeśli nie masz pomysłu to wysyp korą - zastanowisz się później co posadzisz. Masz na to całe zycie :)
Zamów ok 100 worków kory.

Jak nie zrobisz trawnika od razu po wyrónaniu to wyrosną ci chwasty i będzie mieć podwójną robotę.

Kupuj "działkowca" i np. "Ogrody" albo "Mój piękny ogród" - wiele się dowiesz.
Powodzenia

PS my poprawiamy już drugi trawnik, i wiecznie jest jakaś robota - nie do obrobienia jak się pracuje, a mamy ogródek już 3 rok. A mamy tylko 1500 m.

KAS01
23-05-2008, 12:43
...Polecam zlecenie projektu, ...

A ile taki projekt moze kosztowac?

baba na budowie
23-05-2008, 21:24
tu cos znalazłam
http://dom.gazeta.pl/ogrody/8,72077,3250679.html

mikita
26-05-2008, 09:50
Powiedzcie mi, czy jak posialiście to też mieliście wrażenie, że za rzadko? Niby byłam zadowolona, ale przyszedł sąsiad i powiedział, że on siał tak "aby było biało", bo jak wcześniej siał zgodnie z zaleceniami "na pudełku" to mu kiepsko wschodziła. I teraz w kropce jestem:(

mapatut
26-05-2008, 10:03
Powiedzcie mi, czy jak posialiście to też mieliście wrażenie, że za rzadko? Niby byłam zadowolona, ale przyszedł sąsiad i powiedział, że on siał tak "aby było biało", bo jak wcześniej siał zgodnie z zaleceniami "na pudełku" to mu kiepsko wschodziła. I teraz w kropce jestem:(

Wzejdzie to zobaczysz, zawsze można dosiać. Ja też mam takie obawy, trawę zasiałem jakieś 3 tygodnie temu. Sialem siewnikiem gardeny z regulacją, ustawiłem na 6 w skali do 10, sąsiad tak siał i mowił że dobrze. Po tych 3 tygodniach zastanawia mnie inna rzecz, w niektórych miejscach trawka ma z 5-6 cm długości a w innych wciąż leżą ziarna :o Czy one już nie wykiełkóją ? Susza jest, w ciągu tych 3 tygodni tylko raz padał deszcz. Podlewam więc co 2-3 dni, teraz byłem na weekendzie i nie podlewałem 5 dni.
Nie wiem co jest grane.

halszka.ka
26-05-2008, 10:13
mapatut - podlewać trzeba nawet dwa razy dziennie,
u mnie trawka była wysiana prawie dwa tygodnie temu i zaczyna być widoczna :lol:
choć są miejsca gdzie leżą ziarna :-?
ale ponoć mają do dziewięciu tygodni na wzejście ...

mapatut
26-05-2008, 10:38
mapatut - podlewać trzeba nawet dwa razy dziennie,

Dwa razy dziennie nie dam rady, raz pod wieczór jedynie. Poza tym do podlania około 1000m2.


u mnie trawka była wysiana prawie dwa tygodnie temu i zaczyna być widoczna :lol:
choć są miejsca gdzie leżą ziarna :-?
ale ponoć mają do dziewięciu tygodni na wzejście ...

Czyli trzeba uzbroić się w cierpliwość ? Już się bałem, że coś nie tak z ziarnem albo moim sianiem. Po zasianiu zwałowałem i oczywiste, że częśc nasion została wciśnięta w ziemię a część została na powierzchni. Mam wrażenie, ze te wcisnięte w ziemię wzeszły. Te co leża na wierzchu chyba też wzejdą co ? Przecież ich teraz nie wcisnę już w ziemię :lol:

Poza tym na calej dzialce pieknie rosną sobie różnego rodzaju chwastki dwuliśnienne :evil: moje podlewanie tylko im pomaga :lol: ale coż mam począć ? Starałem się przygotować ziemię pod trawnik dokładnie a tu i tak nawiało tego cholerstwa. Z daleka widać zieloniutko chwastków i gdzieniegdzie wschodząca trawka :evil: Czekam jak wzejdzie cała trawa to po pierwszym ksozeniu potraktuję wszystko jakimś mniszkiem albo chwastoksem

Sonika
26-05-2008, 21:48
Powiedzcie mi, czy jak posialiście to też mieliście wrażenie, że za rzadko? Niby byłam zadowolona, ale przyszedł sąsiad i powiedział, że on siał tak "aby było biało", bo jak wcześniej siał zgodnie z zaleceniami "na pudełku" to mu kiepsko wschodziła. I teraz w kropce jestem:(

Mikito - ja też na początku żałowałam, że nie posiałam dwa razy tyle, ale po pół roku tak się zagęściła, że cud miód :wink: :D .

A jeśli chodzi o wschodzenie nasion to nie wszystkie kiełkują w takim samym czasie. W każdej mieszance są różne gatunki traw.

Lidka i Janusz
27-05-2008, 07:03
Soniko, uspokoiłaś mnie, bo moja trawka też taka jakaś rzadka.

Malobert
28-05-2008, 21:25
a ja kilka dni temu zasiałem trawę w nadzieji na deszcz, niestety nie było go, to jest istna susza jakiej nie było od lat, nie padało od wielu tygodni, które straciłem na czekanie. Prognozy nie potwierdzają się. Do podlewania mam prawie 2000m2 jestem już załamany. Jedno podlewanie wężem 3/4 trwa z 3 godziny do późnych godzin wieczornych, a gdy przesunie się butem po podłożu to pod spodem jest sucha ziemia. Nie jestem w stanie solidnie zmoczyć tego areału do solidnej głębokości, rano grunt jest suchy. Moje podlewanie to raz na 2 dni.. bo jestem już zrezygnowany i mam wrażenie, że ta robota jest na darmo. Ktoś mówi, żeby dalej podlewać. Inny, że zostawić niech nasiona leżą i czekać na deszcze, że i tak wzejdą. Jeszcze inny, że tylko niszczę ziarno bo ono od podlewania spęcznieje a susza je wysuszy a tym samym je zniszczy i ono napewno nie wzejdzie :cry: Już nie wiem co robić. Nasiona traw "sportowych" wysiałem siewnikiem, potem zgrabiłem druciakami i na koniec przeleciałem walcem, ziarna w większości ładnie się schowały. Czasem mam też wrażenie, że tym podlewaniem tylko wypłukam te ziarna, a jak ciągnę długi wąż za sobą to też mogę zaszkodzić zasianym ziarnom, nie wiem co dalej robić poradźcie, dzisiaj już nie pojechałem podlewać bo jestem zdołowany, nikt mi nie może jednoznacznie doradzić, nie wiem czy ta trawa mi kiedykolwiek wzejdzie, w ten i najbliższy tydzień zapowiadają susze...

dominikams
29-05-2008, 08:30
Niestety nie mam pojęcia czy nasiona wzejdą. Wydaje mi się, że faktycznie od wilgoci mogą ruszyć, a potem wyschnąć z braku wody. Trzeba było porządnie podlać przed siewem (tak żeby głębsze warstwy były nawodnione). Potem poczekać aż wierzchnia warstwa podeschnie (pewnie 1 dzień), wysiać i wtedy podlewać.

Rafik29
30-05-2008, 07:29
ponawiam pytanie, czy założenie nowego trawnika poprzez przysypanie starego ok 10-15 cm czarnoziemu to dobry pomysł, czy raczej pozostaje przekupanie starego, proszę o odpowiedź

jolariska
02-06-2008, 07:48
Posialiśmy trawę 4 tygodnie temu. Wschodzi bardzo nędznie. Są miejsca gdzie ma jakieś 2 cm ale niestety jest tego niewiele. Na domiar złego w pustych miejscach wyrosło mnóstwo chwaściorów różnej maści. Co z tym zrobić ?
Wyrwać delikatnie ? Czy poczekać aż wzejdzie trawa ( ale czy jest jeszcze na to szansa ? ) i opryskać ( czym ? ). A można by te chwasty prysnąć już czymś co by nie zaszkodziło ziarnom trawy. Jestem załamana. Czy w tej mieszance trawy, kórą kupiłam były same plewy ? Tak mi się marzy zielony dywan, że codziennie z niecierpliwością patrzę co już wzeszło, ale niestety owszem robi się zielono, ale od zielska.
Może ktoś pomoże ?

mapatut
02-06-2008, 08:17
Posialiśmy trawę 4 tygodnie temu. Wschodzi bardzo nędznie. Są miejsca gdzie ma jakieś 2 cm ale niestety jest tego niewiele. Na domiar złego w pustych miejscach wyrosło mnóstwo chwaściorów różnej maści. Co z tym zrobić ?
Wyrwać delikatnie ? Czy poczekać aż wzejdzie trawa ( ale czy jest jeszcze na to szansa ? ) i opryskać ( czym ? ). A można by te chwasty prysnąć już czymś co by nie zaszkodziło ziarnom trawy. Jestem załamana. Czy w tej mieszance trawy, kórą kupiłam były same plewy ? Tak mi się marzy zielony dywan, że codziennie z niecierpliwością patrzę co już wzeszło, ale niestety owszem robi się zielono, ale od zielska.
Może ktoś pomoże ?

no jakbym czytał o swoim ogródku :lol:

Ja zasiałem trawę 10 maja czyli 3 tygodnie i 2 dni temu. W tym czasie deszcz padał słownie raz. Podlewam w zasadzie codziennie, przestawiam dwa zraszacze wahadłowe, które mam ale i tak trwa to do późnych godzin wieczornych, około 900 m2 trawy. Te podlewanie to nigdy nie bedzie to samo co deszcz. Niestety taki okres się trafił.
Co do chwastów, u mnie jak pisałem są ich tysiące, tak jak u Ciebie z daleka jest zielono tyle, że od chwaściorów. Wszystko to jakieś jednoroczne dziadostwo. Skąd się wzięło nie wiem, pewnie część nawiało z pól a część było w ziemi, którą nawiozłem. Rośnie mi nawet rzepak :lol:
Też się zastanawiam co z tym zrobić. Chyba po prostu uzbroję się w cierpliwość, będę podlewał ile wzlezie aż do upragnionych deszczów, później jak wreszcie trawa cała wzejdzie i urośnie do odpowiedniej wysokosci to potraktuję całość opryskiem na dwuliścienne np. mniszkiem albo starane, odczekam parę dni aby oprysk dostał się przez liscie do korzeni i wtedy skoszę całość kosiarką. Nie wiem czy to dobry plan ale tak mi się wydaje. Czasami mam chęc spryskać już teraz tyle, że nie wiem czy to nie zaszkodzi króciutkiej trawce, miejscami dopiero wschodzącej a miejscami leżącym ziarnom.

Tak wogole zrobiłem błąd z ziemią. Nawiozłem od groma ziemi do wyrównania działki. Oprócz tego jeszcze 3 wywrotki czarnoziemu, ktory rozciągnąłem jako kilku cm wartwę na wierzchu. Nie starczyło go jednak na całą działkę ale może to i dobrze bo tam gdzie go nie ma trawa wschodzi dużo szybciej i równiej. Ten czarnoziem bardzo syzbko wysycha. Podleję wieczorem ale rano słońce momentalnie go wysusza i na wierzchu jest dosłownie pył no i jak te ziarna trawy mają się w tym pyle zakorzenić. Uważam, ze to był bląd. Kosztowalo to kupę kasy a skutek odwrotny. Ostatnio nawet przegrabiłem to co posiałem żeby trochę moze poprzykrywać ziemią leżące ziarna - zobaczymy co będzie, chociaż cudu się nie spodziewam bo nawet delikatnie grabiąc część ziaren przykryłem a część tych, ktore po wałowaniu się wcisnęły w ziemię teraz odkryłem.
Wkurza mnie ta susza. Leję masę wody, rachunek będzie ogromny a i tak niewiele to daje chyba, ze chwastom :lol:
Tak więc chyba cierpliwość pozostaje i podlewanie mimo wszystko.

Później zrobię ten oprysk tak jak pisalem chyba, że proponujecie inaczej.

mikita
02-06-2008, 09:25
A ja siałam tydzień temu, a moja trawa ma już 2-3cm:) mam nadzieję, że nie będzie, że sie pochwaliłam, a trawę mi "cos zeżre:)

gdzieś przeczytałam, że nasiona należy przysypać torfem odkwaszonym i mam teraz problem, bo ten torf bardzo szybko przesycha i rosnąca trawa podnosi mi całe kawalki tego torfu. Mam nadzieję, że młode trawki jakoś dają sobie radę.

Oczywiście super różowo nie ma, widzę gołe placki, tylko nie wiem, kiedy dosiewać teraz, czy dopiero po jakimś czasie?

Poza tym śmiesznie wygląda taka trawka - jak głowa na rysunkach dzieci:) - duże koło i z z rzadka jakiś włos:)

jolariska
02-06-2008, 14:16
A ja siałam tydzień temu, a moja trawa ma już 2-3cm:) mam nadzieję, że nie będzie, że sie pochwaliłam, a trawę mi "cos zeżre:)
szczęściara z Ciebie.
Mi nie pozostaje nic innego jak wyglądać deszczu i czekać,czekać...
Mam nadzieję, że moja wcześniejsza praca zostanie wynagrodzona.

Mirek_Lewandowski
02-06-2008, 20:48
ponawiam pytanie, czy założenie nowego trawnika poprzez przysypanie starego ok 10-15 cm czarnoziemu to dobry pomysł, czy raczej pozostaje przekupanie starego, proszę o odpowiedź

Dobry. Nie szukaj sobie roboty :wink: i nie kupaj.

agnieszkakusi
03-06-2008, 10:02
no niestety brak deszczu to przekleństwo. Na dodatek wieczorem z kranu woda leci ledwo co i podlać za wiele nie można. Cisnienie jest beznadziejne. Od czwartku wstaję 4-5 rano i podlewam, bo wtedy jest dobre ciśnienie. Już widać, że jest o wiele lepiej, trawa robi się bardzo zielona. W miejscach gdzie trawa nam nie wypuściła w piątek i sobotę robiliśmy ręczną robotę - mieszaliśmy wilgotną ziemię z nasionami trawy i wypełnialiśmy te puste miejsca. Zobaczymy czy zacznie wypuszczać. :roll:

pluszku
03-06-2008, 11:44
A ja siałam tydzień temu, a moja trawa ma już 2-3cm:) mam nadzieję, że nie będzie, że sie pochwaliłam, a trawę mi "cos zeżre:)


Podobno własnie czas wschodu trawy jest zalezny od gatunku. Te bardziej szlachetne (kostrzewa) maja 12-21 dni jako czas kiełkowania, a te zwykłe, pastewne czy rajgras 7-10 dni, tak, ze nie wiem czy szybkie pojawienie sie trawy jest powodem do radosci. Jedna z przyczyn tego może byc niskobudżetowa mieszanka traw.

mikita
03-06-2008, 12:37
Siałam Barenbruga, więc mam nadzieję, że trawa dobrej jakości (a cenowo w normie), może bym się lekko podłamała Twoim postem, ale trawnik Soniki jest piękny, a też trawa zaczęła rosnąć po tygodniu:)

jolariska
03-06-2008, 15:03
Podobno własnie czas wschodu trawy jest zalezny od gatunku. Te bardziej szlachetne (kostrzewa) maja 12-21 dni jako czas kiełkowania, a te zwykłe, pastewne czy rajgras 7-10 dni, tak, ze nie wiem czy szybkie pojawienie sie trawy jest powodem do radosci. Jedna z przyczyn tego może byc niskobudżetowa mieszanka traw.
...ale to pocieszające. Tego się będę trzymać.

wieczorem z kranu woda leci ledwo co i podlać za wiele nie można
u nas to samo. Ciśnienie wody wieczorem prawie zerowe. I znowu trening cierpliwości. Ogród to męczarnia dla osób takich jak ja, które efekt chciałyby mieć natychmiast jak tylko coś się w głowie " ulęgnie ".
Agnieszkakakusi ciekawa jestem efektu waszej ręcznej roboty. Napisz jak dosiewana trawa zacznie kiełkować.

agnieszkakusi
04-06-2008, 07:43
wczoraj chodziłam na kolanach i szukałam wschodzącej trawy :D
W necie znalazłam fajny poradnik. Może kogoś zainteresuje
http://ogrody.agrosan.pl/poradnik.html

mikita
04-06-2008, 08:20
My też tak szukaliśmy i nic (niby :lol: ) nie było, wogóle to optymistami nie byliśmy, po posialiśmy, a tu cały czas upał. A jak dojrzelismy, że coś rośnie, to już trawka miała 2-3cm

szydas
05-06-2008, 20:45
KiZ, a może Twojej trawie brakuje po prostu nawozu i dlatego żółknie.


ja mam nawiezioną bardzo podobną ziemię i też miałem dokładnie ten sam problem - trawa przestała rosnąć i zżółkła. podlewanie nie pomogło. wysiałem nawóz i nastąpiło cudowne uzdrowienie :D

KiZ
05-06-2008, 22:00
KiZ, a może Twojej trawie brakuje po prostu nawozu i dlatego żółknie.


ja mam nawiezioną bardzo podobną ziemię i też miałem dokładnie ten sam problem - trawa przestała rosnąć i zżółkła. podlewanie nie pomogło. wysiałem nawóz i nastąpiło cudowne uzdrowienie :D

No oczywiście! Nie zdążyłem napisać o tym, bo sie nie mogłem prez wybujałą trwaę przedostać ;) Powaznie mówiąc to dwie delikatne podsypki z polimagu z mocznikiem wywaliły moją trawę "w kosmos" 8)

agnieszkakusi
06-06-2008, 06:55
kupiłam wczoraj nawóz z firmy Sumin przeciwko żółknięciu źdźbeł trawy. Użyję go za jakiś tydzień, bo 3 tygodnie temu podsypywaliśmy hydrocomplexem.
Acha, ta dosiewana trawa zaczyna powoli wzrastać. :D

mikita
06-06-2008, 07:48
Agnieszka (hmm, czy tak masz na imię :) ) a jak dosiewaliście? Sypaliście nasiona plus posypanie ziemią, czy mieszaliście nasiona z ziemią i tym sypaliście?

agnieszkakusi
06-06-2008, 08:00
tak, tak mam na imię :wink:
hmmmm...mój mąż wziął taka wanienkę do urabiania zaprawy wsypywał ziemię, polewał wodą i mieszał to mieszadłem do zaprawy (wiertarką) :D .Do tego dorzucalismy nasionka i taka mieszankę wyrzucaliśmy na puste miejsca. Śmiesznie to brzmi, ale ta ziemia zrobiła się taka fajna pulchna.

mikita
06-06-2008, 08:04
Dziękuję bardzo:)

Myśmy siali nasiona i to przysypywaliśmy ziemią, ale... na razie nierówno rośnie, Sonika pisze, że nie trzeba dosiewać, ale.... zabrakło mi nasion przy pierwszym sianiu i muszę dosiać po bokach, aby ładnie to wyglądało. A wracając do tematu :wink: to widzę, że te nasiona, co były przykryte ziemią ladnie wykielkowały, a te zostały na wierchu ( :-? nierówno nam się posypało ziemią) chyba wysuszyly się w te upały, bo nic nie rosną.

Sonika
06-06-2008, 08:11
A jak się narzuca ziemię z nasionami to nie robią się góry i doliny :-? ?

gonsiorek
06-06-2008, 08:13
Nie chcąc zakładać nowego wątku postanowiłem dołączyć do tego :) Wysiałem na jesień barenbrga sportowego (orginał) , dość długo czekałem na efekt (prawie 4 tyg) i zdążyłem nawet skosić kilka razy, oczywiście przed założeniem trawnika ziemia została podsypana nawozem. Wszystko było pieknie do maja tego roku, trawa pomimo regularnego koszenia (dość nisko raz na tydzień) zakwitła :( - puściała pędy, zrobiła się łykowata i teraz obserwuję, że zaczyna żółknąć. Było pieknie, delikatnie zielono, obecnie jest łykowato, żótawo a pędy zaczęły roznąć jeszcze szybciej niż sama trawa. Co robić moi drodzy forumowicze ? podlewać i czekać czy przymierzać się do założenia nowego trawnika ?

mikita
06-06-2008, 08:25
mam za małą wiedzę o trawnikach, aby w czymkolwiek pomóc:( jestem bardzo ciekawa dlaczego tak się stało

agnieszkakusi
06-06-2008, 08:49
Sonika, "przyklepywaliśmy" to. Poza tym w tych miejscach, w kótrych nie było trawy zbieralismy trochę ziemii i wyrównywaliśmy tą z nasionami.
Gonsiorek, ja mam to samo u siebie i już nie wiem co robić. Spróbuję jeszcze ten nawóz na żółknięcie, poczekam na porządny deszcz, a jak nic nie pomoże to siejemy od nowa.

Sonika
06-06-2008, 09:14
Nie chcąc zakładać nowego wątku postanowiłem dołączyć do tego :) Wysiałem na jesień barenbrga sportowego (orginał) , dość długo czekałem na efekt (prawie 4 tyg) i zdążyłem nawet skosić kilka razy, oczywiście przed założeniem trawnika ziemia została podsypana nawozem. Wszystko było pieknie do maja tego roku, trawa pomimo regularnego koszenia (dość nisko raz na tydzień) zakwitła :( - puściała pędy, zrobiła się łykowata i teraz obserwuję, że zaczyna żółknąć. Było pieknie, delikatnie zielono, obecnie jest łykowato, żótawo a pędy zaczęły roznąć jeszcze szybciej niż sama trawa. Co robić moi drodzy forumowicze ? podlewać i czekać czy przymierzać się do założenia nowego trawnika ?

Tak na moje, jeszcze mało co doświadczone, oko to za rzadko kosisz - raz na tydzień trochę długo, ja swoją koszę co 3 dni, a przyczyną żółknięcia może być brak nawozu.

Nawoziłeś na wiosnę, bo piszesz tylko o jesieni?

Sonika
06-06-2008, 10:50
kupiłam wczoraj nawóz z firmy Sumin przeciwko żółknięciu źdźbeł trawy. Użyję go za jakiś tydzień, bo 3 tygodnie temu podsypywaliśmy hydrocomplexem.
Acha, ta dosiewana trawa zaczyna powoli wzrastać. :D

Sypałaś Hydrokomplex przed wzejściem trawy? To chyba coś nie tak.. :-? .

KiZ
06-06-2008, 11:04
Nie chcąc zakładać nowego wątku postanowiłem dołączyć do tego :) Wysiałem na jesień barenbrga sportowego (orginał) , dość długo czekałem na efekt (prawie 4 tyg) i zdążyłem nawet skosić kilka razy, oczywiście przed założeniem trawnika ziemia została podsypana nawozem. Wszystko było pieknie do maja tego roku, trawa pomimo regularnego koszenia (dość nisko raz na tydzień) zakwitła :( - puściała pędy, zrobiła się łykowata i teraz obserwuję, że zaczyna żółknąć. Było pieknie, delikatnie zielono, obecnie jest łykowato, żótawo a pędy zaczęły roznąć jeszcze szybciej niż sama trawa. Co robić moi drodzy forumowicze ? podlewać i czekać czy przymierzać się do założenia nowego trawnika ?

Jesteś pewien, że te pędy to trawy? :roll: Niektóre chwasty są łudząco podobne.

agnieszkakusi
06-06-2008, 11:22
Sonika, trawę sialiśmy w ubiegłym roku. Było w miarę ok. W tym roku zaczyna nam żółknąć. 3 tygodnie temu posypaliśmy hydro... - zresztą za Twoja radą-ale niewiele to dało.

mery26
06-06-2008, 11:52
A jak się narzuca ziemię z nasionami to nie robią się góry i doliny :-? ?
najłatwiej nasypać ziemi do np. skrzynki plastikowej z otworami i przesiewać ziemie na wysianą trawę (sypiac ok 1-2cm). potem zwałować , lać wode i czekać na efekt.
Jeżeli ziemia zbyt ciężka lepiej zastosować np. substrat torfowy. Poza tym ma on ta zalete ze nie wymaga przez kilka pierwszych tyg. nawożenia. Sprawdzone empirycznie - tak przykryta trawa szybciej wzejdzie i ma ciemniejszą barwę.

Sonika
06-06-2008, 12:23
wczoraj chodziłam na kolanach i szukałam wschodzącej trawy :D
l

To mnie zmyliło :wink: , zrozumiałam, że dopiero co posiana.

Może wklej Agnieszko jakieś zdjęcia to łatwiej będzie doradzić.

agnieszkakusi
06-06-2008, 12:26
no własnie problem w tym, że nie mam cyfrówki....ale cos pokombinuję i może się uda....
Dzięki Sonika

agnieszkakusi
10-06-2008, 07:28
mam fotki :D Nastka79, dziękuję :wink:
http://foto0.m.onet.pl/_m/1b41b69d62c75fad9b3308140c110108,5,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/faeaf230f321a96982987ba3f5cf4775,5,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl/_m/9e07aab503cc0bdc6d9d0295526081f6,5,19,0.jpg

areq
10-06-2008, 11:26
http://foto0.m.onet.pl/_m/1b41b69d62c75fad9b3308140c110108,5,19,0.jpg
U mnie jest podobnie,nierównomierne sypanie nawozu,lub co gorsza trawa miejscami przenawożona /też potrafi się robić żółtawa.
Recepta:lać,lać,lać wodę w tą suszę.
http://foto1.m.onet.pl/_m/faeaf230f321a96982987ba3f5cf4775,5,19,0.jpg
Moim zdaniem trawa usycha w tym miejscu
http://foto2.m.onet.pl/_m/9e07aab503cc0bdc6d9d0295526081f6,5,19,0.jpg
Wygrabić zeszchły "filc" areatorem lub grabkami,podlać spróbować nawieźć,polecam floravit.
Ja bym tak zrobił,u mnie się sprawdziło.Może ktoś inny ma jednak inną receptę...

agnieszkakusi
10-06-2008, 11:33
wstaję codziennie o 3.30 i podlewam trawniki, bo wieczorem jest u nas kiepskie ciśnienie wody. Trawa była nawożona tylko raz hydrocomplexem, niewiele się po nim zmieniło. Niby podlewamy, ale za kilka godzin ziemia jest sucha. Teraz wypatruję chmur deszczowych i ...nie mogę się doczekać. :roll: :wink:
Grabiliśmy wertykulatorem (specjalnie kupiony) i do tego ręcznie grabkami....

areq
10-06-2008, 11:39
Na pierwszym zdjęciu widac,że 90% trawnika jest o.k. tyle,że podejrzewam nierównomiernie nawiezione.Ten fragmencik w lewym górnym rogu ,który pokazany jest potem na zdjęciach poniżej,moim zdaniem obsycha...
Zamiast hydrokompleksu polecam Floravit.Po doświadczeniach sąsiada /wieloletnich/ z róznymi nawozami polecał wyłącznie Floravit...z tym,że nalezy się liczyć z tym,że co 5-7dni trawa do koszenia tak szybko odbija...

agnieszkakusi
10-06-2008, 11:42
ziemie jest u nas troche gliniasta. Podejrzewam, że to co lejemy to po prostu jak zraszanie, a nie podlewanie. Jeśli nie przyjdzie porządny deszcz to (....) to wszystko trafi :roll:
KOszenie to akurat nie problem. Dodatkowo uruchomimy studnię i będziemy podlewać wodą z przydomowej oczyszczalni.

mikita
10-06-2008, 12:39
jak masz gliniastą ziemię to powinna dobrze trzymać wodę, ja mam piaski i wszystko momentalnie przelatuje:(

A co do trawnika, to się nie znam:((( sama raczkuję w tym temacie (2,5 tygodnia temu sialiśmy po raz pierwszy), dla mnie (czyli laika) wygląda na przesuszoną i tak jak pisano wcześniej - nie wygrabiony filc. A może za gęsto była siana? A planujesz coś z tymi miejscami, gdzie trawa nie wyrosła? Bo u nas też takie są, i nie wiem, czy się rozkrzewi, czy dosiewać

P.S. pojęcia nie miałam, ile dla trawy znaczą podlewanie i nawożenie:( Przedtem mieliśmy trawo-koniczyno-chwasto coś tam:) i wystarczało koszenie...

jolariska
10-06-2008, 14:32
Kiedy na Mazowszu będzie padał deszcz ? Straciłam już nadzieję, że cokolwiek więcej wykiełkuje z moich nasion.

Pinus
10-06-2008, 15:44
A ten „filc" to nie chroni Waszym zdaniem ziemi przed wysychaniem :wink:
Co Wam przeszkadza ten filc (stara trawa), zwłaszcza, że macie problemy z podlewaniem :wink: .
Jeżeli trawa dostanie odpowiedieniej wilgoci i pokarmu to i filcu nie będzie widać :) . Zaschnięta trwa w trawniku spełnia podobną rolę w zakresie utrzymania wilgoci jak kora na ziemi pod roślinami.
U mnie trawnik ładnie rośnie ale żadnego filcu nie wygrabiam, chociaz jest go sporo (pod zieloną trawą niewidoczny :) ).
..

mikita
12-06-2008, 10:40
Czy wałować trawnik po pierwszym koszeniu? Spotkałam się z taką poradą na stronie chyba Leroy. Mnie by to pasowało, bo muszę podosiewać trawy (są miejsca gdzie nasiona nie wykiełkowały), ale boję się, że zniszczę sobie to co już wyrosło.

cemik1
12-06-2008, 11:05
Nie wałować.

KiZ
12-06-2008, 12:20
Czy wałować trawnik po pierwszym koszeniu? Spotkałam się z taką poradą na stronie chyba Leroy. Mnie by to pasowało, bo muszę podosiewać trawy (są miejsca gdzie nasiona nie wykiełkowały), ale boję się, że zniszczę sobie to co już wyrosło.

Doświadczeni ogrodnicy radzą, żeby nie wałować jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości do zasadności takiego zabiegu ;)

mikita
12-06-2008, 13:08
ale moje wątpliwości biorą się z niewiedzy, więc o niczym nie świadczą :wink:

KiZ
12-06-2008, 22:10
ale moje wątpliwości biorą się z niewiedzy, więc o niczym nie świadczą :wink:

Toteż oni radza tak niedoświadczonym ;) doświadczony nie miałby takich wątpliwości 8)

Aga - Żona Facia
17-06-2008, 07:51
Susza jest, w ciągu tych 3 tygodni tylko raz padał deszcz. Podlewam więc co 2-3 dni, teraz byłem na weekendzie i nie podlewałem 5 dni.
My po posianiu trawy podlewaliśmy codziennie po kilka godzin rano i wieczorem. Ze studni :lol: I po tygodniu był super meszek.

mapatut
17-06-2008, 10:46
Susza jest, w ciągu tych 3 tygodni tylko raz padał deszcz. Podlewam więc co 2-3 dni, teraz byłem na weekendzie i nie podlewałem 5 dni.
My po posianiu trawy podlewaliśmy codziennie po kilka godzin rano i wieczorem. Ze studni :lol: I po tygodniu był super meszek.

Witam

Podlewalem później codziennie, co wieczor trwało to około 3 godzin.

Przez ten okres, a w zasadzie krócej bo od 12 maja do wczoraj, zużyłem na ogród wody za około 350 pln :o :cry: :evil:
coż począć na taką pogodę :evil:

Trociu
17-06-2008, 12:31
Przez ten okres, a w zasadzie krócej bo od 12 maja do wczoraj, zużyłem na ogród wody za około 350 pln
A ile to wychodzi w m3? Bo w innym miejscu jest wątek o sensie zbiornika na deszczówkę. Ciekawe czy 10m3 by starczyło.

agnieszkakusi
17-06-2008, 12:46
my za miesiąc podlewania mieliśmy zużycie +/-32m3 czyli jakies 80 zł.

agal-b
17-06-2008, 13:46
A może warto pomyśleć o automatycznym podlewaniu?
Na początku koszt jest spory, ale później wydatki na wodę są coraz mniejsze no i czasu ma się więcej.
Deszczówkę też można wykorzystywać do takiego podlewania.

pluszku
17-06-2008, 13:57
A może warto pomyśleć o automatycznym podlewaniu?
Na początku koszt jest spory, ale później wydatki na wodę są coraz mniejsze no i czasu ma się więcej.
Deszczówkę też można wykorzystywać do takiego podlewania.

Czy podlewasz recznie czy automatycznie - trawa potrzebuje taka sama ilosc wody 2-5 litrow na m2. Skutecznosc podlewania "automatem" nie jest wyzsza od podlewania recznego, bo tu chodzi o to by ziemia (korzenie trawy) były wilgotne a nie cześć nadziemna. A woda chyba wsiaka w grunt tak samo, niezaleznie od tego czym podlewamy.

Trociu
17-06-2008, 15:22
A może warto pomyśleć o automatycznym podlewaniu?
Na początku koszt jest spory, ale później wydatki na wodę są coraz mniejsze no i czasu ma się więcej.
Deszczówkę też można wykorzystywać do takiego podlewania.

Czy podlewasz recznie czy automatycznie - trawa potrzebuje taka sama ilosc wody 2-5 litrow na m2. Skutecznosc podlewania "automatem" nie jest wyzsza od podlewania recznego, bo tu chodzi o to by ziemia (korzenie trawy) były wilgotne a nie cześć nadziemna. A woda chyba wsiaka w grunt tak samo, niezaleznie od tego czym podlewamy.
Tyle że tutaj chodzi głównie o Twój czas i zmęczenie. Nie musisz co chwilę latać z wężem i podlewać, tylko siedzisz na tarasie i patrzysz jak samo się podlewa.

mapatut
18-06-2008, 06:03
Przez ten okres, a w zasadzie krócej bo od 12 maja do wczoraj, zużyłem na ogród wody za około 350 pln
A ile to wychodzi w m3? Bo w innym miejscu jest wątek o sensie zbiornika na deszczówkę. Ciekawe czy 10m3 by starczyło.

Jesli pada deszcz np. co parę dni (3-4) do wg mnie wogóle nie trzeba dodatkowo podlewać, jeśli jest tak jak ostanio u mnie w regionie czyli jeden kapuśniaczek prze pół godziny w ciągu prawie 40 dni to 10 m3 zgromadzonej deszczówki to jest nic ale napewno lepiej ją miec niż nie mieć. Podlejesz tym coś zawsze.
Te 350 pln to u mnie 90 m3 wody na głównym liczniku z tego 40 na podliczniku, który mierzy zuzycie w kranie zewnętrznym za który nie płacę za ścieki czyli woda jest o połowę tańsza niż ta ze ściekami (~2,5pln i ~5pln). Oprócz tego musiałem tez drugim zraszaczem podlewać z kranu w garażu a ten już na podliczniku nie jest, tylko na głownym i woda kosztuje normalnie czyli 5pln.

agal-b
18-06-2008, 22:07
A może warto pomyśleć o automatycznym podlewaniu?
Na początku koszt jest spory, ale później wydatki na wodę są coraz mniejsze no i czasu ma się więcej.
Deszczówkę też można wykorzystywać do takiego podlewania.

Czy podlewasz recznie czy automatycznie - trawa potrzebuje taka sama ilosc wody 2-5 litrow na m2. Skutecznosc podlewania "automatem" nie jest wyzsza od podlewania recznego, bo tu chodzi o to by ziemia (korzenie trawy) były wilgotne a nie cześć nadziemna. A woda chyba wsiaka w grunt tak samo, niezaleznie od tego czym podlewamy.
Oczywiście, że bez względu na sposób podlewania rośliny potrzebuja taką samą ilość wody. Woda nie wsiąka w grunt tajk samo o każdej porze dnia. Zazwyczaj podlewamy wieczorem, a wszyscy ogrodnicy zalecają podlewać rano ponieważ jest najmniejsze parowanie a roślinki po "śnie" budzą się i wtedy potrzebuja najwięcej piciu na cały dzień wzrostu.
Ponadto podlewając automatycznie ustawia się odpowiedni czas dla każdej sekcji i nikt mi nie wmówi, że robiąc to ręcznie jest w stanie tak nawodnić ogród jak automatem.

Trociu
20-06-2008, 08:18
jA PODLEWAM SPRYSKIWACZEM AUTOMATYCZNYM, ALE MAM Z TYM PROBLEM...CAŁY CZAS CHODZI HYDROFOR....I W KONCU SIE SPALI..
Coś może z tym hydroforem jest nie tak. Wygląda na to, że nie ładuje zbiornika i tylko podaje wodę na bieżąco. No chyba że zbiornik taki tykuśki i co naładuje to już zużyje na działce.

areq
20-06-2008, 08:33
Coś może z tym hydroforem jest nie tak. Wygląda na to, że nie ładuje zbiornika i tylko podaje wodę na bieżąco. No chyba że zbiornik taki tykuśki i co naładuje to już zużyje na działce.
Gdzieś ciśnienia może nie trzymać.Sprawdź połączenia na wężach.

Trociu
20-06-2008, 09:19
Hmmm
Zarost u faceta też jest na początku drobny i miejscowy. Z czasem jest go coraz wiecej.
Włoski u dziecka też chyba zaraz po urodzeniu są rzadkie i z czasem "nabierają mocy".
Tak więc chyba daj tej trawce trochę podrosnąć.

agnieszkakusi
20-06-2008, 10:02
Dagi, u mnie niektóre nasiona leżały nawet miesiąc pomimo codziennego podlewania. W tej chwili jak tylko spadło troche deszczu i podlewamy zraszaczem, a nie pistoletem zaczęła ładnie wschodzić. Woda, woda, i jeszcze raz woda....

pluszku
20-06-2008, 11:32
Trociu ma racje. 2 lata temu zakładalem mały trawnik. Trawka wzrosła lecz mizerna i to pomimo sporego podlewania. Pomyslałem sobie, ze wiecej nie kupie juz tych samych nasion trawy. W kolejnym roku ta sama trawa jest zdrowa, zageściła sie i pięknie wyglada. W tym roku tez zakładałem trawnik i tez rośnie nierownomiernie - mam nadzieje ze za rok "sam sie poprawi". Woda jednak dla trawy jest znacznie bardziej niezbedna niż słonce. Od strony północnej elewacji mam sliczną zieloną połyskujaca trawe a od południa i zachodu - marną i przerzedzona.

agnieszkakusi
20-06-2008, 11:46
a ja z uwielbieniem patrzę dziś w niebo :wink:
PAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADA :D

Sonika
21-06-2008, 06:26
Dagi, musisz jak najwięcej podlewać, przy takiej suszy nawet i dwa razy dziennie.


Wczoraj posypałam tam, gdzie juz jest na 5 cm odzywki
Nie wiem czy to nie za wcześnie. żeby Ci tylko nie spaliło trawy.


macie moze zdjęcia jak wyglądał wasz trawnik po 2 tygodniach?

Tak to wyglądało po posianiu - za wiele nie widać, ale coś:

http://images31.fotosik.pl/293/b3ebb6156d7dfa3fmed.jpg

a tak jak zaczynała wschodzić:

http://images26.fotosik.pl/233/f92a13874a75ee4emed.jpg

http://images31.fotosik.pl/293/c32b25e22b63deb2med.jpg

Więcej zdjęć ( prawie dzień po dniu :wink: ) w moim dzienniku z tym, że ja siałam we wrześniu i nie było już tak gorąco, ale podlewałam prawie non stop.

Jeśli dobrze pamiętam to na 200m trawnika wysialiśmy 5kg.
Siałaś na krzyż?

I nie martw się za bardzo, jedne nasiona wschodzą szybciej inne nawet po 3-4ch tygodniach, tylko podlewaj jak najwięcej i w miarę możliwości usuwaj chwasty.

Ivo
21-06-2008, 21:26
My mielismy pecha i posialismy trawe przed 3 tyg upael bez dnia deszczu :(
Nic nie rosło. A teraz jak zaczelo padac i trawaka rosnie, ale tylko miejscami.

Myślałam, aby dosiac jeszcze raz trawe? Co myslciie o tym? Czy moge teraz inne nasiona - wczesniej gazon, a teraz kupic sportowa?

A w temacie podlewania - przy kupnie zraszacza do podlewania trawy na co warto zwrocic uwagę? Jedne kosztuja 200 zł, inne 30 zł.

Sonika
22-06-2008, 06:30
PODLEWAM 2 RAZY DZIENNIE, WCZESNIE RANO-PO 7.00 I PO 17.00..PONAD GODZINE...

a mozesz dac mi link??Bo masz tam tyle stron..ze zrezygnowałam szukanie...

Dla mnie wcześnie rano to jest zaraz po 4 - ej :wink: , ale to zupełnie poza tematem :lol: .

Tutaj jest trochę zdjęć:

http://forum.muratordom.pl/dom-soniki,t39563-4380.htm

pluszku
22-06-2008, 14:24
Cholera..u Ciebie inaczej rosła trawa niz u mnie...mam tez wiecej chwastow...Załamałam sie teraz na dobre..... :cry:
Na deszcz sobie trzeba zasłużyc.
W niektorych rejonach Polski rolnicy juz sie o niego modla lecz w wiekszosci Polski wysmiewaja sie z nich. W mojem miejscowosci w ostatnim miesiacu spadło 1/5 tego co srenio w ubiegłych latach padało wiec zamiast na urlop chyba powinienem do Czestochowy pojsc na pielgrzymke.

Sonika
22-06-2008, 20:58
Tak sobie myślę, że chyba jednak jesień jest lepszą porą na zakładanie trawnika.

Dagi nie załamuj się, to tylko trawa. A jak przygotowałaś podłoże, może tu tkwi przyczyna? U nas np. nie było grud ziemi, wszystko miałkie, przesiewaliśmy przez siatkę.
Duży masz ten trawnik?

mikita
23-06-2008, 06:42
A kiedy i czym pierwszy raz nawozliście trawnik? Bo mój ma ok. miesiąca i widzę, że miejscami zaczyna żółknąć.

mapatut
24-06-2008, 07:41
tez nie ma grud ziemi..moze nie przesiewałam, ale grabiłam wiele razy i miałam idealne podłoze...Problemem moze byc to,ze sama siałam..pierwszy raz i mogłam zle to zrobic..nie dokładnie..a teraz do tego mam tyle chwastow...kiedy mozna je randapem spalic??dopiero na jesien??Trawka mi rosnie, sasiadka mowiła,ze tez tak miała na poczatku..potem sie rozsiała sama.Poprostu jest susza straszna, a ja nie wyrabiam z podlewaniem. Wczoraj wrocilismy po 23.00 i ja do po 1.00 podlewałam...zasypiałam na stojąco...ale wiem,ze jaby spadł deszcz....zazieleniłoby sie..Zrobie popołudniu zdjecia jak teraz wygląda trawa... :-?

A co do wielkosci...sa zdjecia w galerii...działka ma 7 arow, ale na 2 jest dom, i pol ara to podjazd, droga do domu...wiec 4 ary..tak około...

Nie pryskaj na trawnik broń Boże roundupem bo zniszczysz chwasty łacznie z trawą. Na chwasty w trawniku stosuje się np. mniszek, chwastoks albo Starane jeśli jest też skrzyp. Mnie doradzono żeby nie pryskać na młody trawnik także albo prysnę pod koniec lata dopiero albo wogóle dopiero na przyszłą wiosnę. Chwastow też mam dużo. Trzy razy już kosiłem działkę, od samego koszenia część chwastów wyginie.
Głowa do góry, w końcu popada deszcz i wszystko ruszy. Do jesieni z pewnością będzie ładny trawniczek.

jolariska
24-06-2008, 07:55
U mnie trawa nędza. Ostatnie dwa dni wyrywamy komosę i inne chwasty, bo trawy nie było widać.
Nie mam pojęcia skąd to "dziadostwo" się bierze.
Mam wrażenie, że posialiśmy komosę a nie trawę. Teraz trochę pada więc mam nadzieję, że po wyrwaniu chwastów trawa trochę ruszy, ale i tak musimy dosiać bo jest mnóstwo łysych placów pomimo siania siewnikiem na krzyż. Tam gdzie wyrosła trawka jest ładna soczyście zielona i wysoka ok.4-5 cm. podlewaliśmy codziennie obficie ale chyba to zielsku najbardziej służyło. Żałuję, że tak długo czekaliśmy z wyrywaniem chwastów, ale myślałam, że faktycznie koszenie je zagłuszy. Złudne nadzieje.
Teraz czekam niecierpliwie czy się poprawi.

Elfir
24-06-2008, 08:22
Trawnik - okazuje się całkiem drogi w założeniu i dalszej pielęgnacji. Aby jako tako wyglądał wymaga ogromnych ilości wody i regularnej pielegnacji (koszenie, wertykulacja, areacja, nawozenie, odchwaszczanie).

Dlatego warto się zastanowić czy trawnik konieczny jest np. przed frontem domu, gdzie i tak z niego się nie korzysta? Może lepiej założyć rabaty roślin okrywowych? Taki jałowiec w płożących odmianach jest odporny na suszę, może mieć kolor zielony, niebieski czy zółty. Albo sucholubne trawy ozdobne (kostrzewy, trzcinniki, ostnice).
A trawnik pozostawić tylko w okolicach tarasu i miejsc wypoczynku.

Elfir
24-06-2008, 11:34
i cały wykorzystujesz? Czy moze tylko w niewielkiej odleglosci od domu?

Duży Boban
24-06-2008, 12:43
Jolariska,
ja mam młody trawnik podlewany od 2,5 tygodnia i też pełno komosy. Trawa już urosła ( w sobotę pierwsze koszenie) ale zielska też dużo. Skonsultowałem to z naszym zakładaczem i poradził najpierw skosić ze 2 razy i dopiero potem potraktować jakimś starane czy mniszkiem albo wyrywać zielsko rękami.

cemik1
25-06-2008, 06:44
A kiedy i czym pierwszy raz nawozliście trawnik? Bo mój ma ok. miesiąca i widzę, że miejscami zaczyna żółknąć.
Założyłem jesienią zeszłego roku i jeszcze nie nawoziłem. Trawa żółkła, jeżeli nie była podlewana. W ostatnich tygodniach trochę pokropiło i jest już zielona. Jedyny problem to koniecznosć koszenia a właściwie składania skoszonej zieleniny.

jolariska
25-06-2008, 08:00
Komosa wyrwana, trawa dosiana. Czekam na efekty.
Elfir, już widzę, że trawa jest i pracochłonna i kosztowna. Więc chyba przed domem ( jeszcze nic tam nie ma oprócz ogrodzenia ) zastanowię się nad innym rozwiązaniem ( bez trawy ). Chociaż tam pewnie trawa miałaby szansę być ładna bo tam słoneczko jest tylko wieczorkiem jak zachodzi. A na "tyłach" gdzie obecnie walczymy jest patelnia od godz. 7.00 do 19.00

Elfir
25-06-2008, 08:09
Trawa wymaga słońca, więc w cieniu nie spodziewaj sie gęstej murawy.

pluszku
25-06-2008, 08:50
Trawa wymaga słońca, więc w cieniu nie spodziewaj sie gęstej murawy.
Tu sie nie zgodze.
Trawa wymaga przede wszystkim wilgoci.
Trawnik od połnocnej strony, tam gdzie słonce swieci dopiero po godzinie 16 hest obecnie najładniejszym kawałkiem trawy bijącym na głowe trawnik od strony wschodniej, poludniowej czy zachodniej.
Trawa byla wysiewana w tym samy czasie, tak samo podlewana i nawożona.
Moje wytłumaczenie jest takie: trawa od połnocnej strony dłuzej lezała w wilgotnej ziemi bo parowanie wody było tam mniejsze.
Jesli jednak koszt wody nie jest probleme bo stac Cie na znacznie wieksze podlewanie nasłonecznionych kawałkow trawy, to byc moze wtedy przy dostatecznej wilgotnosci nasłonecznienie bedzie odgrywac pewna role - ale bedzie to rola zdecydowanie podrzedna wzgledem podlewania.

annko
26-06-2008, 08:56
cześć :D Czy lipiec to dobry termin na założenie nowego trawnika? :roll:

CMYK
26-06-2008, 10:19
ja wlasnie zalozylem 2 tygodnie temu i trawe juz mam ale wczesniej nawiozlem 5 cm ziemi ogrodowej mocno podlalem obsialem i przysypalem 2 cm ziemi ogrodowej za tydzien pierwsze koszenie, podlewam 2 razy dziennie co prawda mam wode z wlasnej studni i jest taniej.
Zalezy tez pewnie od odpowiedniej mieszanki traw ja pczytalem fora internetowe i wybralem Barenburga typ uniwersalny
CMyK

CMYK
26-06-2008, 10:46
trawa wysiada dokladnie 2 tygodnie temu w czwartek, typ barenburg uniwersalny

http://images33.fotosik.pl/299/f739d1726c012b81med.jpg

oraz trawa wysiana 2 dni pozniej w sobote na miejscu bardziej naslonecznionym

http://images25.fotosik.pl/235/f3e437a73d253dc5med.jpg

przed posianiem polozona 5 cm warswy gleby urodzajnej walowane mocno podlane a nastepnie po posianiu przykryte warstwa 2 cm gleby urodzajnej i walowane oraz podlane; podlewane codziennie z wlasnej studni; wczesniej przegladalem pogode na 2 tygodnie i wiedzialem ze bedzie troche padac. na razie zrobione 2 kawalki bo czekam na nowa dostawe ziemi. Na wiekszosci dzialki sa torfy ale trzeba to wyrownac
CMyK

jolariska
26-06-2008, 12:59
Cmyk,ale piękna trawka. Niech dalej tak pięknie rośnie.

annko
26-06-2008, 16:24
Dzięks Cmyku
Czyli jest nadzieja ze coś z tego wyrośnie ,oczywiscie bedziem lać, jak w bęben bo też mamy studnię ,a co 8) .Ja się zastanawiam nad trawką z mikrokoniczyną.
Pozdro

__Aneczka_
30-06-2008, 11:29
piękna trawka rośnie Cmyk :D

poradźcie, jaką kupić włókninę aby przykryć świeżo posiany trawnik? Bo zauważyłam, że są o różnych gramaturach....potrzebuję na 300 m2.

Bez włókniny nie da rady ponieważ na mojej leśnej działce jest mnóstwo ptaków, które zresztą sama spędzam zawsze dostępnym jedzonkiem :lol: :wink:

CMYK
02-07-2008, 17:19
dzieki za pochwałe trawy
a co do ptakow to wystarczy przykryc nasiona jak ja 2 cm warstwa ziemi i ptaki nie beda jej widzialy
CMyK

CMYK
03-07-2008, 14:02
a ja posialem nastepny kawalek trawy skonczylismy z żona o 23.00 takze nie widzialem nawet co podlewam a podlalem ostro az plywalo, dzis rano byla powtorka podlewania. poprzednia trwa powoli nadaje sie do koszenia.
Nadal podlewam 2 razy dziennie.
CMyK

agnieszkakusi
04-07-2008, 06:24
podlewamy, podlewamy, ale jednak brakuje deszczu. Widać po trawie. Pod naszą warstwą ziemii jest piasek i pewnie on tak wciąga. Mój mąż zaczyna się zastanawiać czy nie wyłożyć działki geowłókininą, na to nie wysypać 10 cm ziemii i na nowo posiać trawę. Na razie zrobił eksperyment na takim małym kawałku i sprawdza, co się będzie działo. :roll:

pluszku
09-07-2008, 08:36
Dzisiaj juz chyba wszyscy sa zadowoleni z wygladu trawnika?
Deszcz pada, słonce swieci, trawa rosnie, ze az szumi.
Od soboty do wtorku miałem wiekszy przyrost trawy niz przez 1,5 tygodnia w czerwcu :D

mapatut
09-07-2008, 09:28
Witam

Chwasty w moim dwa miesiące temu sianym trwaniku mają się dobrze. Susza im służyła :x ale ostatnie deszcze jeszcze bardziej :evil:

Kosiłem do tej pory 3 razy. Miarka się przebrała, postanowiłem zastosować jakiś oprsyk na dwuliścienne, pewnie będzie to Starane bo i skrzypy rosną, a może jednak jakiś Mniszek zastosuję, jeszcze nie wiem.

Moje pytanie dotyczy chwastu, ktory się ostatnio w zastraszającym tempie pojawia w trawie. Skorzystałem z podawanego tu na forum linku do katalogu chwastów i wychidzi mi, ze jest to chwastnica jednostronna.
Chwast rośnie gwiaździście płożąc się na ziemi, że nawet kosiarka tego nie chwyci. Jedna z odnóg puszcza pąk z kwiatem pewnie. Zaczęliśmy to wyrywać z korzeniami podważając czymś, jednak przy obszarze około 900-1000m jest to niekończąca się robota.
Czy jest to dwu czy jednoliścienna roślina ? Czy taki starane albo mniszek czy chwastoks to zniszczy ?

A moze tylko wyrywać te gałązki na ktorych kwiat się pojawia ? Podobno (chyba, że źle doczytałem) jest to roślina jednoroczna, czyli w zimę powinna sama zginąć a jak nie dam kwiatom przekwitnąć to nie rozsieję się na następny rok, czy tak ?

pluszku
09-07-2008, 10:26
mapatut chyba zle robiles.
Tez wysialem trawe 2 miesiace temu, tez na poczatku wzrosły piekne chwasty i kiepska trwa, tylko od momentu gdy nieliczne, wyższe zdzbła trway osiagneły 10 cm zaczałem "trawnik" kosic. Pisze "trawnik" bo 90% pokosu stanowiły osty, chwasty i inne blizej nie okreslone zielone roslinki.
Gdzies tam wyczytałem, ze o ile trawa dobrze znosi koszenie - to inne rosliny juz nie. Kosiłem trawnik co tydzien - czyli wyszło tego 7-8 razy tak by chwasty nie miały szansy sie rozrosnac i zagłuszyc trawy.
Chyba sie udało - na chwile obecna, po tygodniu mokrej pogody mam wieksza zawartosc trawy w "trawie" niz 2 tygodnie temu a pod koniec czerwca zaczeło juz wygladac zle.

__Aneczka_
14-07-2008, 10:34
jak się nazywa fachowo włóknina, którą przykrywa się świeżo posiany trawnik aby ochronić przed ptakami? :roll:

Petroniusz
14-07-2008, 20:02
Muszę się wypłakać na forum :cry: :cry: :cry: :cry:

Obawiam się że parę dni pracy i grosza poszło w p......(na marne)
Wczorajsza ulewa chyba wypłukała cały mój trawnik. Wysiałem go w czwartek, trochę martwiły mnie te upały, ale podlewałem cierpliwie .Doczekałem się też spokojnego deszczyku w międzyczasie .....no ale wczoraj to Stwórca chyba trochę przesadził. Czy coś będzie z tej trawy ? nie mam pojęcia . Co ja mam teraz robić ? Czekać czy coś wyrośnie ,rozgrabić i zasiać od nowa ? A jak znowu przejdzie pompa ? To mogę tak siać do usr..ej śmierci . O losie.......

Mirek_Lewandowski
14-07-2008, 20:36
Cierpliwości, może wszystkiego nie wymyło. Poczekaj co wylezie, wtedy ocenisz.
Kiedyś, kiedyś, urządzałem ogród na skarpie. Trzy tarasy oddzielone 2-3 m murkami skalnymi, schody, na dole oczko wodne. Glińsko jak.... Trawa na wszystkich tarasach. Dwa razy wszystko (nasiona i torf) po burzy lądowały w oczku wodnym. Dopiero za trzecim podejściem. Z naturą nie wygrasz.

NOTO
16-07-2008, 10:27
A może warto pomyśleć o automatycznym podlewaniu?
Na początku koszt jest spory, ale później wydatki na wodę są coraz mniejsze no i czasu ma się więcej.
Deszczówkę też można wykorzystywać do takiego podlewania.

Czy podlewasz recznie czy automatycznie - trawa potrzebuje taka sama ilosc wody 2-5 litrow na m2. Skutecznosc podlewania "automatem" nie jest wyzsza od podlewania recznego, bo tu chodzi o to by ziemia (korzenie trawy) były wilgotne a nie cześć nadziemna. A woda chyba wsiaka w grunt tak samo, niezaleznie od tego czym podlewamy.

Nie zgadzam się.
Przy automacie zapodajesz wodę rano gdy trawa jest w stanie najlepiej ją spożytkować.
Możesz robić to np. 3x o 4:00, 5:00, 6:00 - maxymalnie wykorzystasz wodę.

Ilość wody na trawnik będzie bardziej równomierna (jeśli dobrze zaprojektowana) niż przy ręcznym.

NOTO
16-07-2008, 10:33
(Do Mirka) - To miało być pocieszenie ?

Jak masz mało powierzchni to możesz dac na agrowłókninę. Powtrzyma trochę dstrukcje i będzie mneijsze zapotrzebowanie na wodę.

Mirek_Lewandowski
16-07-2008, 20:18
A co, ja ksiądz jestem? :D
Napisałem- może nie wymylo. Po prostu nie traktujmy tego jak życiowej klęski.

serenus
17-07-2008, 13:53
Witam
Z moich kilkuletnich doświaczeń ostatnio zdecydowałem się na położenie trawnika z rolki.
Powiem szczerze, że była to jedna z leszpych decyzji w moim życiu.

Tak wyglądało przygotowane podłoże rano o 9.


tak wygląda działka tego samego dnia o 16.


a tak wyglądała działka dwa dni poźniej


Dwa tygodnie intensywnego podlewania i pierwsze koszenie.

Trawa jest tak gęsta jak dywan. Aby uzyskać taki trawnik tradycyjną metodą trzeba poświęcić minimum rok. Rok oprysków, nawożenia, koszenia, pielęgnacji. A to też kosztuje. Czysta kalkulacja w chwili obecnej przemawia za trawnikiem z rolki. Polecam

NOTO
17-07-2008, 14:17
Sorry ale się nie zgodzę.
Pominę kwestię kosztów ! u Ciebie przy takiej powierzchni to duże pieniądze. Po otoczeniu widać że stać Cię na to. I tu Gratulacje.

Ale jaki masz gatunek/rodzaj trawy ?
Ja dla przykładu dałem u siebie trawę gazonową. Gdyby nie poprzednia trawa która mi wrosła w obecną to byłoby rewelacja (wąskie żdzbła, generalnie dywan). No może nie wszędzie :)
W ramach Twojej ceny stać mnie będzie na nową kosiarkę i opłacenie chłopaka przez 2 lata który będzie kosił nawoził, na piwo dla mnie i niego po cięzkiej pracy (oczywiście jego) :)

I to nie jest złośliwość ale ocenianie trawnika z rolki po 14 dniach to pomyłka. Właśnie po roku będzie można ocenić czy się dobrze przyjęła i nie będzie odpadać.

Trawa z rolki jest od 7 do 25 zł na m2. I nie wynika to tylko z marży.

serenus
17-07-2008, 16:05
Witaj

dziwne że po ogrodzie oceniasz zamożność właściela. Równie powierzchowne jak ocena po tym jakim samochodem się jeździ. Ale to pominę.

Trawa jest już u mnie 1,5 miesiąca. Zdjęcia zamieszczone były po 2 tygodniach.
Sprawuje się świetnie. Nie wymaga już intensywnego podlewania. Zasiliłem ją nawozem. Wymaga koszenia 1 x na tydzień (przyrost ok 4-5 cm)
Czekać rok na ocenę jakości trawy?
Może i tak. Ale już teraz korzenie wrosły na głębokość 7 cm (1,5 miesiąca) więc nie sądzę aby była słaba. Zwłaszcza, że była to trawa uprawiana w gruncie a nie na folii.
Trawnika z rolki uprawianego na folii szczerze nie polecam. Korzenie bywają mocna odparzone. Druga wada to to, że taki trawnik jest nie starszy niż 3 miesiące a więc nie jest gęsty a można nawet powiedzieć że jest rzadziutki.

Jeżeli o koszt to zakupiłem trawę za 6,5 za metr. Tyle, że jechała do mnie 600 km. Ale udało się załatwić tani transport.
Podliczyłem wszystkie koszty założenia trawnika tradycyjnego i z rolki.
A zakładałem nie jeden trawnik.
I jeżeli mam zaoszczędzić 1000 zł na takiej inwestycji to wolę dołożyć ten 1000 i cieszyć się z efektu na drugi dzień.

Pozdrawiam

NOTO
21-07-2008, 07:41
Hej,
6,5 zł za m2 - to rewelacyjna cena ! Przy Twoich kilku tysiącach (podejrzewam 2 tys. ze zdjęć - ale mogę się mylić) daje kwotę ok. 13 tys zł (6,5 x 2000). To niemało jak na załozenie trawnika. Nasiona na taki trawnik to koszt ok. 1,2 tys zł (bardzo dobra mieszanka).
Różnica istotna !

Jak doszedłeś do róznicy 1000 zł w kosztach ?

mapatut
21-07-2008, 08:00
Hej,
6,5 zł za m2 - to rewelacyjna cena ! Przy Twoich kilku tysiącach (podejrzewam 2 tys. ze zdjęć - ale mogę się mylić) daje kwotę ok. 13 tys zł (6,5 x 2000). To niemało jak na załozenie trawnika. Nasiona na taki trawnik to koszt ok. 1,2 tys zł (bardzo dobra mieszanka).
Różnica istotna !

Jak doszedłeś do róznicy 1000 zł w kosztach ?

dokładnie, jesli 6,5 za m2 to dobra cena to ja dziękuję.

Ja zakładalem trawnik około 1000m, trawe kupiłem za 300pln (z Iławy), do tego do tej pory ze 100 pln na florovit, ostatnio 38 na Starane i duuuuuzo pracy własnej - przygotowanie pod trawnik a poźniej pielegnacja tzn. wyrywanie chwastow, podlewanie (300pln) itp.
Jak pomyslę ze mialbym dac za rolkę do mnie 6500 to jeszcze bardziej jestem zadowlony że to wszystko sam zrobiłem.
A tak przy okazji, trawniczek coraz ładniejszy.

serenus
21-07-2008, 08:59
Hej,
6,5 zł za m2 - to rewelacyjna cena ! Przy Twoich kilku tysiącach (podejrzewam 2 tys. ze zdjęć - ale mogę się mylić) daje kwotę ok. 13 tys zł (6,5 x 2000). To niemało jak na załozenie trawnika. Nasiona na taki trawnik to koszt ok. 1,2 tys zł (bardzo dobra mieszanka).
Różnica istotna !

Jak doszedłeś do róznicy 1000 zł w kosztach ?

Pomyliłeś się i to sporo. Ten areał to całe 400m2. Różnica istotna !!!
Niestety przy zakładaniu trawnika nikt nie kalkuluje ile środków musi zainwestować przez rok aby trawnik wyglądał przyzwoicie. A niestety to też trzeba liczyć. Podlewania, koszenia, nawożenia i innych prac nie liczysz?

Pozdrawiam

pluszku
21-07-2008, 09:47
Serenus - nie licz na poparcie na tym forum. Tu dominuje wykonywanie prac "tymi ręcami" a wszelkie zatrudnianie ekip czy kupowanie gotowych produktow trakowane jest jako fanaberia. Ludzie sami zbijaja szalunki, układaja zbrojenie, ocieplaja poddasze czy budynek i przykrecaja płyty KG. Kupowanie gotowego trawnika traktowane jest jak fanaberia podobne do wyjezdzania na wakacje z biura podróży w sytuacji gdy za 1/2 tej ceny mozna pojechac do wybranej miejscowosci i wynajac pokoj u gospodarza. Z drugiej strony, zakładanie trawnika zacząłem na etapie stanu surowego otwartego, wiec sam na nią nie bede musiał czekac. Zanim ekipy skonczą dom trawa zdarzy juz byc 20 razy koszona.

NOTO
21-07-2008, 10:15
Hej,
6,5 zł za m2 - to rewelacyjna cena ! Przy Twoich kilku tysiącach (podejrzewam 2 tys. ze zdjęć - ale mogę się mylić) daje kwotę ok. 13 tys zł (6,5 x 2000). To niemało jak na załozenie trawnika. Nasiona na taki trawnik to koszt ok. 1,2 tys zł (bardzo dobra mieszanka).
Różnica istotna !

Jak doszedłeś do róznicy 1000 zł w kosztach ?

Pomyliłeś się i to sporo. Ten areał to całe 400m2. Różnica istotna !!!
Niestety przy zakładaniu trawnika nikt nie kalkuluje ile środków musi zainwestować przez rok aby trawnik wyglądał przyzwoicie. A niestety to też trzeba liczyć. Podlewania, koszenia, nawożenia i innych prac nie liczysz?

Pozdrawiam

Szok. 400m2 ? To jesteś mistrzem fotografii. Zdjęcie sprawie wrażenie dużej odległosci (długości działki) i dużego zasobu zieleni po lewej stronie.

Tym bardziej swoją wypowiedzią próbujesz zamącić. 400m2 to poniżej średniej i trochę zmienia to kalkulację i relacje cenowe.

2600 zł trawa, 300 zł nasiona. To daje bezwzględnie 2300 zł.

Ale nie to jest najważniejsz - bo te liczby już mniej przekonują (np. mnie).

Co do rocznego utrzymania to śmiem twierdzić że nie ma znaczenia (na wielkość kosztów) sposób założenia trawnika.

NOTO
21-07-2008, 10:20
Serenus - nie licz na poparcie na tym forum. Tu dominuje wykonywanie prac "tymi ręcami" a wszelkie zatrudnianie ekip czy kupowanie gotowych produktow trakowane jest jako fanaberia.

Myślę, ze trochę przesadzasz. Dzięki Forum wiele osób podejmuje bardziej świadome decyzje czy zlecać to do wykonania komuś czy nie.
Serenus nic nie napisał (albo ja przeoczyłem) o tym kto mu tą trawę układał. Być może sam.

Gdy będzie dobrze - a na to wygląda to extra.
Ale gdy trawnik zacznie zasychać lub się zachwaszczać to do kogo będzie miał pretensje - do producenta trawnika czy do przygotowujących teren ?

Ostatni ciekawy przypadek na moim osiedlu. Ogród robiony przez fachowców za 30 tys zł (jesień). Wszystko OK. Obecnie po wiośnie padło 50% drzewek i drzew. Powód ? Brak drenażu - ogrodnik umywa ręce.

serenus
21-07-2008, 11:06
Serenus - nie licz na poparcie na tym forum. Tu dominuje wykonywanie prac "tymi ręcami" a wszelkie zatrudnianie ekip czy kupowanie gotowych produktow trakowane jest jako fanaberia. Ludzie sami zbijaja szalunki, układaja zbrojenie, ocieplaja poddasze czy budynek i przykrecaja płyty KG. Kupowanie gotowego trawnika traktowane jest jak fanaberia podobne do wyjezdzania na wakacje z biura podróży w sytuacji gdy za 1/2 tej ceny mozna pojechac do wybranej miejscowosci i wynajac pokoj u gospodarza. Z drugiej strony, zakładanie trawnika zacząłem na etapie stanu surowego otwartego, wiec sam na nią nie bede musiał czekac. Zanim ekipy skonczą dom trawa zdarzy juz byc 20 razy koszona.

Mylisz trochę pojęcia. Ja nie szukam tutaj poparcia. A w szczególności Twojego. Jedynie przedstawiam moje doświadczenia i ew. kalkulacje.
I jeszcze jedno: nie widziałem na wejściu informacji: "wstęp tylko dla osób indywidualnie i samodzielnie wykonujących wszystkie i wszelkie prace".
Hydraulikę też będziesz robić sam? A elektrykę też? To i cegły sobie wypal sam w kominku własnej roboty.
A tak na marginesie. Twoj opinia na temat wyjeżdżania na wakacje z biurem podróży stawia Cię w świetle tak mniej więcej z XVIII wieku. Wszystko jest dla ludzi. A skoro umiesz tylko krytykować a Twój wybór jest najlepszy to założ swoje forum i tam wpuszczaj zwolenników swojej teorii.

Pozdrawiam ludzi otwartych na informację.

NOTO
21-07-2008, 12:56
Spokojnie to tylko FORUM wymiany własnych doświadczeń. Każdy ma głowę, portfel, zegarek i powinien wiedzieć co bardziej mu odpowiada.
Oczywiście więcej da sie powiedzieć jak to zrobić, mniej jak kupić usługę ... i z tego te wszystkie tematy wynikają.

I jeszcze są tacy co chcą wiedzieć więcej :)

Stokrotka
21-07-2008, 13:27
Wiesz co Serenus, ja może coś nie tego, ale dla mnie cały post Pluszku to jedna wielka ironia, a Ty to moze jakoś inaczej odebrałes? Że niby masz cegly w piecu wypalać? :lol:

Sonika
22-07-2008, 11:44
Wcale nie uważam, że jak trawnik to tylko z rolki.
Moja trawa siana we wrześniu dzisiaj wygląda tak:

http://images32.fotosik.pl/320/c4f4d75788bd640dmed.jpg

a parę miesięcy wcześniej wyglądała wcale nie gorzej.

szydas
22-07-2008, 18:33
Niestety przy zakładaniu trawnika nikt nie kalkuluje ile środków musi zainwestować przez rok aby trawnik wyglądał przyzwoicie. A niestety to też trzeba liczyć. Podlewania, koszenia, nawożenia i innych prac nie liczysz?

Pozdrawiam
hmm... a jesteś pewien, że trawnik z rolki nie wymaga pielęgnacji? myślę, że jednak tak, a jak wygląda taki trawnik zaniedbany przez 3 miesiące widzę za płotem. z tym rokiem oczekiwania to trochę przesada, po 3 miesiącach nasz trawnik rośnie jak oszalały z 20 cm przyrostu na tydzień :o u mnie koszt założenia trawnika wychodzi jak do tej pory w granicach 1-1,5 za m2, licząc nasiona, nawozy, trochę chemii i wodę do podlewania ( działka 1500 m2). koszę sam i sprawia mi to przyjemność, więc koszt żaden, no może 10 l benzyny na miesiąc. koszty uzyskania trawnika z rolki w porównaniu z tradycyjnym zawsze będą wyższe, jedyna oszczędność to oszczędność czasu. ale mi np. nigdzie się nie śpieszy, przez najbliższe kilkanaście (a może i kilkadziesiąt) lat nie zamierzam się wyprowadzić, więc mogę poczekać na gęstą trawę te kilka miesięcy.
jak żartował mój sąsiad - trawnik z rolki to jak adopcja 15 letniego dziecka: od razu można się dogadać, d... myć nie trzeba, wystarczy paru rzeczy nauczyć i samo się wychowa. ale on woli taki siany przez siebie samego :wink: :D :D :D

NOTO
22-07-2008, 21:19
Czasami gdy trawa jest z rolki to po zimie mimo korzeni potrafi sie odkleić... i robi sie dziura. Dlatego pisałem o roku czekania

__Aneczka_
25-07-2008, 19:55
ja bardzo poważnie się zastanawiałam czy trawnik z rolki czy samej się do tego brać. Wybrałam jednak siany własnoręcznie. I to nie dlatego, że to jakaś fanaberia czy coś w tym stylu a zwyczajnie mam pietra czy wydane kilka tysięcy zł nie okaże się wywalone w błoto a na to mnie nie stać. Jak ręcznie zasieję też nie mam pewności, że będzie Ok, tym bardziej, że jestem nowicjuszką w tym temacie ale jak się nie uda to nie będzie to aż tak duża strata :) Ale tak naprawdę gdyby nie było mi żal tych kilku tysięcy zł i swobodnie mogłabym dysponować tą kwotą to zdecydowałabym się na trawę z rolki. Dzieci moje małe i chciałabym aby już biegały po super trawce a tak nie pozostaje nic innego jak założyć trawnik jesienią i czekać na wiosnę na ładną trawkę..... :-? :wink:

szydas
31-07-2008, 19:29
ja bardzo poważnie się zastanawiałam czy trawnik z rolki czy samej się do tego brać. Wybrałam jednak siany własnoręcznie. I to nie dlatego, że to jakaś fanaberia czy coś w tym stylu a zwyczajnie mam pietra czy wydane kilka tysięcy zł nie okaże się wywalone w błoto a na to mnie nie stać. Jak ręcznie zasieję też nie mam pewności, że będzie Ok, tym bardziej, że jestem nowicjuszką w tym temacie ale jak się nie uda to nie będzie to aż tak duża strata :) Ale tak naprawdę gdyby nie było mi żal tych kilku tysięcy zł i swobodnie mogłabym dysponować tą kwotą to zdecydowałabym się na trawę z rolki. Dzieci moje małe i chciałabym aby już biegały po super trawce a tak nie pozostaje nic innego jak założyć trawnik jesienią i czekać na wiosnę na ładną trawkę..... :-? :wink:
bez przesady z tym czekaniem. obejrzyj sobie moją galerię, tam zobaczysz, że w ciągu 2-3 miesięcy możesz mieć trawnik gęsty jak dywan, po którym dzieci mogą spokojnie biegać. siany własnoręcznie....

magda76
01-08-2008, 08:28
Wcale nie uważam, że jak trawnik to tylko z rolki.
Moja trawa siana we wrześniu dzisiaj wygląda tak:

http://images32.fotosik.pl/320/c4f4d75788bd640dmed.jpg

a parę miesięcy wcześniej wyglądała wcale nie gorzej.

Kurcze, ale ładny, możesz zdradzić jaka to trawka?

Sonika
01-08-2008, 13:52
To jest trawa sportowa Barenbruga.

__Aneczka_
01-08-2008, 16:11
Szydas, jasne, że trawka w końcu wyrośnie. Chodziło mi tylko o to, że przez te 2-3 miesiące dzieciaki nie będą mogły wchodzić na świeżo wysianą trawkę, jak ja to zrobię...? :lol:

Sonika, piękna trawa. Zastanawiam się właśnie nad zakupem nasion. Interesuje mnie mieszanka sportowa, czyli polecacie Barenburga? Czy to trawka zwana Solide?

kupiłam takie coś

http://www.allegro.pl/item406908621_multibord_obrzeze_kraweznik_odgradza nie_kostka.html

jutro zamierzam to montować. Zobaczymy jak się spisze :)

szydas
01-08-2008, 20:03
Szydas, jasne, że trawka w końcu wyrośnie. Chodziło mi tylko o to, że przez te 2-3 miesiące dzieciaki nie będą mogły wchodzić na świeżo wysianą trawkę, jak ja to zrobię...? :lol:
a czemu nie? nasze biegało po ledwo świeżej trawie i nie zaszkodziło - ani trawie, ani dziecku :D :D :D

Sonika
02-08-2008, 12:59
Sonika, piękna trawa. Zastanawiam się właśnie nad zakupem nasion. Interesuje mnie mieszanka sportowa, czyli polecacie Barenburga? Czy to trawka zwana Solide?



Dzięki Aneczko, miło mi :D .
Ja polecam, bo u mnie się sprawdziła, ale może inne też są dobre.

Pod fikusem
18-08-2008, 20:55
moja trawka tez ladnie wygląda...ła. cos sie z nia podziało.Wszystko było ok. skoszona juz ze 2 razy od posiana, wyjechalismy na tydzien...tesciu raz kosił wieczorem..wracamy a tutaj placki kolorowe. Trawa jest zielono-zółtawa...i ten zóltawy kolor nie rosnie...Szok...Po 3 dniach myslałam,ze ktos pijany ja kosił..i dlatego tak wyglada....takie koła niskiej trawy jasnej. SZOK!!!A do tego teraz po skoszeniu widze ze czupki trawy usychają....To normalne???A taka byla sliczna..Moze powinnam ja nawiez juz. :-?

Jak źdżbla usychaja to proponuje naostrzyc noz w kosiarce, trawa musi byc cieta bardzo ostrym nozem bo inaczej jest rwana i wowczas schnie. a co so tych kolorowych plackow to sie nie martw - u mnie rok temu ogrodnik posial trawe wolnorosnaca - cieniolubna, po 2-3 miesiacach musial przyjechac i dosiac bo w miedzyczasie bylu ulewy - czesc traw splnela i dosial tyle ze jakas inna, jak po miesiacu go zaprosilam zeby zobaczyl swoje dzielo - kazal kosic jak najczesciej i odczekac do wiosny - o dziwo mial racje bo w tym roku juz prawie nie widac roznicy - cieniolubna "zabila" to dziwactwo ktore on dosial.

Wiec moja rada - naostrz dobrze noz w kosiarce i odczekaj troszke (dobrze tez na jesien i na wiosne podsypac nawozu)

CMYK
19-08-2008, 09:55
ja mialem podobne przebarwienia kupilem nawoz do traw i zasililem te miejsca i trawa za tydzien wyrownala barwe i wzrost
CMyK

angela27
28-08-2008, 11:58
Nie mam doświadczenia i dlatego proszę wszystkich i pomoc. Jak przygotować ziemię przed posianiem trawy i co robić, aby ładnie rosła.
Z góry dziękuję.

mikolayi
28-08-2008, 13:12
http://www.ogrody.wirtua.net/PartnerArtykuly.asp?PartnerID=26&PartnerArtykulID=28

http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72077,3189593.html

http://www.nasiona24h.sklepna5.pl/informacje.php?id=4

http://www.trawniczek.pl/zakladanie-trawnika/przygotowanie-podloza/

Irma
12-09-2008, 16:40
mamy przygotowaną ziemię, przynajmniej wg nas jest przygotowana
czyli ziemia rozplantowana, patyki i korzenie usunięte, zagrabione, ale czy o tej porze roku można jeszcze zakładać trawnik?
Czytałam, że na przełomie sierpnia i września można, a teraz jeszcze tez?

halszka.ka
12-09-2008, 18:15
Irma - mozna jest to chyba najlepszy moment,
ja zakladalam w maju,
ile sie wtedy trzeba nabiegac z wezem .....
a pare dni temu dosiewalismy w pustych miejscach i.... juz wschodzi :o
tak wiec mozna, wybierz tylko dobra mieszanke traw

pozdrawiam
czesto podgladam twoj dziennik 8)

Irma
12-09-2008, 18:40
:) dzięki, to super,w takim razie może w niedzielę posiejemy.
A co do tego drugiego, to mam nadzieję, że się ujawnisz. No i , że się podoba :oops:

cannon
12-09-2008, 19:27
Hej,
ja właśnie wczoraj posiałem trawę i mam nadzieje ,że dobrze zrobiłem :-?

marzycielka74
17-09-2008, 10:41
...ja posiałam trawke tydzien temu ...boje sie ze przez to zimno mi nie powschodzi :-?

Mymyk_KSK
17-09-2008, 10:49
na sianie jeszcze ok, choć już zimno :wink:

trawe z darni można rozkładać do końca października (a własciwie do przymrozków)

Irma
17-09-2008, 20:55
No i posiałam, dzisiaj. Kiedy mogę się spodziewać, że coś będzie widać?

Mymyk_KSK
18-09-2008, 07:35
No i posiałam, dzisiaj. Kiedy mogę się spodziewać, że coś będzie widać?

Mieszanka trawnikowa skomponowana jest z różnych gatunków traw, które wschodzą w róznym czasie. Niektóre po tygodniu, inne po 3-4 tygodniach. Za tydzien (jeśli nie będzie zbyt zimno...) powinno już być "coś" widać, natomiast przez 4-5 tygodni od wysiania mogą jeszcze być widoczne "placki".

Irma
18-09-2008, 08:11
dzięki, nie wiedziałam, że placki mogą być tak długo widoczne. Dobrze, że już wiem, bo z całą pewnością starałabym się dosiewać.

Anna Stępniak
18-09-2008, 15:43
Ja posiałam trawkę w niedzielę ale jeszcze nic nie schodzi. Boję się, że nie zejdzie bo jest strasznie zimno :cry:

JoShi
18-09-2008, 16:29
To dobrze, że nie schodzi. Ważne natomiast, żeby wschodziła.

elutek
18-09-2008, 18:36
To dobrze, że nie schodzi. Ważne natomiast, żeby wschodziła.
JoShi :lol:

a to też jest dobre:

Boję się, że nie zejdzie
:lol: :wink:

mam nadzieję, że autorka się nie pogniewa - to tylko takie żarty :)

Stokrotka
18-09-2008, 20:17
Oj tam, u nas też się mówi schodzi i zejdzie - to o nasionkach, bo jeśli chodzi o flance, to te się z kolei "opuszczają". :-)

dominikams
18-09-2008, 20:38
Hmmm... niby teraz najlepsza pora, ale u nas po wysianiu nasion jakieś 1,5 tyg. temu nic nie widać. Nic kompletnie nie kiełkuje. Zrobiłam "próbkę" w domu, w doniczce i trawkę dziś musiałam przystrzyc, bo już była spora. Oczywiście niektóre nasiona dopiero kiełkują, czyli prawidłowo. A te na dworze nic. Wiem, że jest zimno, ale się zastanawiam, czy przed zimą w ogóle ma to szanse wzejść, bo ocieplenia nie widać, jeśli już to jakieś 1 - 2 dniowe.

jadimusic
19-09-2008, 06:07
Dużo zależy od ilości dostarczonej wody. Jeżeli jest sucho to będzie słabo wschodzić nie mówiąc już o prawidłowym ukorzenianiu.
Wniosek - trzeba podlewać.

mokka
19-09-2008, 10:06
Jedną część trawnika zakładaliśmy mniej więcej w tym terminie, bo Małaż sie uparł, pozostałe części no wiosnę, bo ja sie uparłam. Trawnik Małża wyglądał słabo po zimie, mój wiosenny dogonił zakładany jesienią, trawa na " moim” zeszła szybciej i równiej i co najważniejsze, ja miałam szanse wyrównać podłoże któro przez zimę poosiadało. Śnieg też nie był litościwy dla trawnika, biedna młoda trawka została miejscami przygnieciona przez zaspy, które na przedwiośniu zamieniły się w kodowe tafle. Dodatkowo ptaki przed zima są u nas bardziej żarłoczne i powyjadały dużą część nasion, no i jeszcze sprawa suki, która całą zimę nie mogła swobodnie biegać po nowym trawniku, szczególnie jej niszczycielskie działanie były widoczne na przedwiośniu. Wiosną poszło mi jak z płatka, było wilgotno i ciepło, pierwsze koszenie było wspólne na” moim” i Małża trawniku. Ja jeszcze jesienią dałam obornik, zostawiłam glebę w ostrej skibie, a wyrównywaniem zajęłam się bardzo wczesną wiosną , miałam czas na osiadanie podłoża. Małż tego wszystkiego nie zdążył zrobić, efekty są widoczne do dziś, moja trawa jest lepiej odżywiona, równiejsza. Małż posiłkuje się nawozami znacznie częściej niż ja, wchłanianie wody w podłoże też jest inne, bo ja sobie podłoże zdążyłam rozluźnić, on siał na tym co miał. Ja po wałowaniu to mam pole golfowe, Małż nigdy takiego efektu nie uzyskuje, bo podłoże jednak siadło. Opłaciło się bardzo długo przygotowywać podłoże, od czasu tego doświadczenia staje po stronie siewu wiosennego. Nie ma to jak dwie uparte osoby w jednym ogrodzie :lol: .