PDA

Zobacz pełną wersję : Komentarze do zapiskow dominikims



Strony : 1 2 3 4 5 6 [7] 8

Agduś
09-01-2008, 20:32
Zastanawiam sie tylko, jak by to wpływało na psychikę mieszkańców... Prywatne leczenie psychiatryczne może być droższe niż malowanie ścian co kilka miesięcy...

Rom
10-01-2008, 10:13
No to teraz już kojarze o co chodzi z tym burakiem. Strasznie jestem ciekaw jak to wyszło na ścianie, w garnku sobie mogę wyobrazić ale na ścianie jakoś nie :roll:
dominikams lec po ten aparat

ocia79
10-01-2008, 20:18
Witam,
mam pytanie odnosnie wylacznikow i gniazdek z lazienki-bardzo ladne-co to za firma i ile kosztowaly????

dominikams
10-01-2008, 20:35
Hmmm... nie wiem, co to za firma, ale kupowaliśmy je w Castoramie, razem z tymi wyłącznikami do salonu - kurcze, jednej z bardziej popularnych firm, na B... :roll: (ale skleroza). W każdym razie cenowo wychodziły bardzo podobnie do tej na B :wink:

Jeśli chcesz, mogę sprawdzić nawę jak będę w Castoramie.

mikopiko
10-01-2008, 22:58
Hej Dominika :D
No to trafiłaś w dziesiątkę z tym tematem :D
Dzisiaj byliśmy w Casto i kupiliśmy ten środek a potem włączyłam Muratora ...czytam i :D ..no proszę :D .
My będziemy tą maź wypalać i w kominku i w piecu :D

ocia79
11-01-2008, 06:56
Dziekuje za odpowiedz,wystarczy mi,ze to z Castoramy :)

sylvia1
11-01-2008, 08:10
Dominika ślicznie u was nawet buraczek wyszedł ładny

jaką pc macie? - gaz mam wyliczony na 18 tys pompa ciepła wychodzi około 20 i na co tu się zdecydować? poczekam z decyzją na razie bo w marcu zaczynają budowę sąsiedzi może tez wniosek napiszą o gaz i będzie taniej... :roll:

dominikams
11-01-2008, 08:26
Hej Dominika :D
No to trafiłaś w dziesiątkę z tym tematem :D
Dzisiaj byliśmy w Casto i kupiliśmy ten środek a potem włączyłam Muratora ...czytam i :D ..no proszę :D .
My będziemy tą maź wypalać i w kominku i w piecu :D

Oooo, to fajnie :D Daj znać później w tym moim wątku (czemiczne czyszczenie komina) jak poszło.

dominikams
11-01-2008, 08:28
Dominika ślicznie u was nawet buraczek wyszedł ładny

jaką pc macie? - gaz mam wyliczony na 18 tys pompa ciepła wychodzi około 20 i na co tu się zdecydować? poczekam z decyzją na razie bo w marcu zaczynają budowę sąsiedzi może tez wniosek napiszą o gaz i będzie taniej... :roll:

Buraczek niczego sobie :P

Pc mamy taką jak Agduś, czyli Thermogolv. Gaz u nas też był drogi, poza tym problemy ze służebnością.... :evil: Czyli czym na razie grzejecie? Tylko kominkiem?

sylvia1
11-01-2008, 09:12
Dominika ślicznie u was nawet buraczek wyszedł ładny

jaką pc macie? - gaz mam wyliczony na 18 tys pompa ciepła wychodzi około 20 i na co tu się zdecydować? poczekam z decyzją na razie bo w marcu zaczynają budowę sąsiedzi może tez wniosek napiszą o gaz i będzie taniej... :roll:

Buraczek niczego sobie :P

Pc mamy taką jak Agduś, czyli Thermogolv. Gaz u nas też był drogi, poza tym problemy ze służebnością.... :evil: Czyli czym na razie grzejecie? Tylko kominkiem?
prądem i kominkiem :evil:

dominikams
11-01-2008, 22:26
prądem i kominkiem :evil:

ojojoj.... współczuję, ale sobie też (bardzo duże straty ciepła z powodu niedocieplonego poddasza i garażu), aaa, i jeszcze ścian szczytowych od środka (na nieogrzewanym strychu). I do tego prąd budowlany :x

Kasia_de
11-01-2008, 22:44
przygody kominkowe ubawiły mnie do łez :lol: ja myślę, że przed każdym rozpaleniem w kominku powinnaś się znieczulić tą żubrówką :lol: nie wiem tylko co będzie jak przejdziesz na ciągłe palenie :D

ave!
12-01-2008, 11:03
cześć :D
zazdroszczę Ci tego kominka,i tych fobii tez :wink: u nas niestety.... poczekamy przynajmniej rok z kominkiem(a na razie przewód z dopływem powietrza robi za "dowywentylowywacz"

a a propos kota - to nasz kot chodził w takim kołnierzu , bo na początku przynajmniej nie powinien tam sobie "grzebać" po 5 dniach nie miałam serca go w tym trzymać,,, - gdy poszlismy do wet-a na zdjecie szwów i obejrzenie - okazało się, że żadnej niteczki już tam nie ma.
pozdrawiam
:D

dominikams
12-01-2008, 11:17
Oj tak.... ciągłe palenie... eeep! :wink: :lol:

dominikams
12-01-2008, 11:21
cześć :D
zazdroszczę Ci tego kominka,i tych fobii tez :wink: u nas niestety.... poczekamy przynajmniej rok z kominkiem(a na razie przewód z dopływem powietrza robi za "dowywentylowywacz"

a a propos kota - to nasz kot chodził w takim kołnierzu , bo na początku przynajmniej nie powinien tam sobie "grzebać" po 5 dniach nie miałam serca go w tym trzymać,,, - gdy poszlismy do wet-a na zdjecie szwów i obejrzenie - okazało się, że żadnej niteczki już tam nie ma.
pozdrawiam
:D

U nas do czasu zrobienia kominka rura poprowadzająca powietrze była zatkana, bo wiało strasznie :roll:

Kot na razie bez rajtek, trochę się liże, ale nie szarpie (zresztą szwy są pod spodem, rozpuszczalne. Nestety w nocy ściągnęła sobie ubranko do połowy, ale na szczęście nic sobie nie zrobiła. Pilnujemy jej wszyscy.

Agduś
12-01-2008, 16:40
Raz już mieliśmy taką rekonwalescentkę. Taeraz czeka nas to razy dwa, bo mamy dwie kotki. Na jedną już chyba czas :( . Chcę zdążyć przed pierwszą rują. Drugą przykrość spotka później. Zastanawiam się, czy nie lepiej by było jednocześnie, bo wtedy obie by się źle czuły, a tak to boję się, że ta nieoperowana będzie dokuczała obolałej zaczepkami do zabawy. Odizolowanie ich od siebie też nie będzie łatwe, bo żyć bez siebie nie mogą ani chwili.

dominikams
12-01-2008, 17:06
Ja bym ciachała obie jednocześnie. Może poczekaj z tą starszą. W jakim są wieku?

Agduś
12-01-2008, 17:42
Starsza ma 8 miesięcy. młodsza to zagadka. Kiedy ją znaleźliśmy w ostatnich dniach października, miała jeszcze ogonek jak ołóweczek i była malutka, ale radziła już sobie bez mamy. Ile mogła mieć?

dominikams
12-01-2008, 21:28
ech, to różnica kilku miesięcy na pewno. Kurcze, nie wiem, jak będzie lepiej. A chcecie sterylizować przed pierwszą rują żeby nie mieć kłopotów, czy ze względów ideologicznych? :wink:

kze
13-01-2008, 07:43
Bardzo ładne pstryczki! 8)
Też czytałem z zapartym tchem jak walczyłas z kominkiem.. :D Bardzo Ci kibicowałem i cieszę się, że wszystko dobrze skończyło się.
Ja zamierzam palic tylko okazjonalnie, gdyż.. jestem leniem i za częste palenie chyba znudzi mi sie.. :lol:

Rom
23-01-2008, 12:39
dominikams o co chodzi z tą lodówką i winogronami????? :o :o :o
Wogóle się na tym nie znam. Możesz podzielić się informacjami po co ta lodówka?????

dominikams
23-01-2008, 14:57
dominikams o co chodzi z tą lodówką i winogronami????? :o :o :o
Wogóle się na tym nie znam. Możesz podzielić się informacjami po co ta lodówka?????

eeeee.... nie pamiętam, co tam wypisywałam w dzienniku. Ale w lodówce trzymam sztobry (czyli gałązki na sadzonki) winogron. Niby najlepiej trzymać je zakopane w ogródku, ale może być za mokro, no i czy bym je później znalazła :roll: No więc można też trzymać w lodówce. Chodzi o to, żeby było chłodno, żeby patyki pozostawały w uśpieniu,

Niestety, moją sadzonkę winogrona, którą kupiłam w zeszłym roku (była w garażu, w doniczce, ale coś mnie podkusiło, żeby ją na dwór wystawić, bo w garażu trochę za ciepło się zrobiło), zjadł pies sąsiadów :cry: :cry: :cry:
A tak się naszukałam tej odmiany - ulubiona moja i moich dzieci
:cry: :cry: :cry:
Ech, trudno, kupię nową na wiosnę, tylko to rok w plecy z owocami :roll:

Agduś
23-01-2008, 16:51
ech, to różnica kilku miesięcy na pewno. Kurcze, nie wiem, jak będzie lepiej. A chcecie sterylizować przed pierwszą rują żeby nie mieć kłopotów, czy ze względów ideologicznych? :wink:
Ani jedno, ani drugie. Ponoć kastracja przed pierwszą rują zmniejsza czy też eliminuje ryzyko raka sutka, bo hormony nie zdążą zacząć szaleć.

dominikams
23-01-2008, 19:00
ech, to różnica kilku miesięcy na pewno. Kurcze, nie wiem, jak będzie lepiej. A chcecie sterylizować przed pierwszą rują żeby nie mieć kłopotów, czy ze względów ideologicznych? :wink:
Ani jedno, ani drugie. Ponoć kastracja przed pierwszą rują zmniejsza czy też eliminuje ryzyko raka sutka, bo hormony nie zdążą zacząć szaleć.

No to te względy ideologiczne, o których mówiłam :wink:
ja tym aż tak się nie przejmuję, dużo bardziej ropomaciczem.

Rom
24-01-2008, 14:51
nie wiedziałem że lodówka sie do tego nadaje
a słyszeliście kiedyś o stratyfikacji nasion???
z czym to sie je?

Agduś
24-01-2008, 17:57
Proszę bardzo: "przez stratyfikację rozumie się wszelkie sposoby czy zabiegi prowadzące do przerwania stanu spoczynku nasion, polegające na traktowaniu ich przez określony czas chłodem lub na przemian chłodem i ciepłem, przy odpowiedniej wilgotności i dostępie powietrza."

Dominika, nareszcie :oops: policzyłam te rurki - 30 ich mamy.

dominikams
24-01-2008, 18:14
Agduś, postępy w temacie ogrodnictwa, widzę :D Chwali się, chwali :wink:

Zazwyczaj do stratyfikacji trzyma się nasiona w lodówce właśnie :wink:

dominikams
24-01-2008, 18:17
Dominika, nareszcie :oops: policzyłam te rurki - 30 ich mamy.

Aha :D Dzięki!

Agduś
24-01-2008, 18:19
Agduś, postępy w temacie ogrodnictwa, widzę :D Chwali się, chwali :wink:

Zazwyczaj do stratyfikacji trzyma się nasiona w lodówce właśnie :wink:
Dużą masz lodówkę?

dominikams
24-01-2008, 22:43
Dużą masz lodówkę?

:lol: :lol: :lol: :lol:

Sporą 8)

Ale oprócz tych patyków-winogron i kilku nasion klonu czerwonego, to nie wykorzystuję jej do ogrodniczych celów (chociaż wolnego miejsca trochę jest :wink: )

Rom
25-01-2008, 08:13
no właśnie tak zagadałem o tej stratyfikacji bo coś mi się to spojarzuło z lodówką.
A po co się to robi Agdusiu?

świercz
25-01-2008, 19:34
dominikams ja też chce juz wiosny!!! Wiesz co ja dziś zrobiłem - też już nie mogłem wytrzymać - wykopałem se sosne :o (taką5-6 letnią) i zasadziłem na działce :oops: . nie wiem co z nią bedzie ale zaspokoiłem swe instynkty ogrodnicze :) troche sie uspokoiłem, ale jak jutro bedzie taka pogoda jak dziś to chyba znów się nie bede mógl powstrzymać.....
A! gdzie zamawiasz rośliny przez nat - dawaj mi namiary może to mnie troche uspokoi ja se pooglądam no i nie wierze że nic nie zamówie :oops: :lol: :lol: :lol:

ps. a z pustych doniczek to się uśmailiśmy wspólnie z ziutą :lol: :lol: :lol:

dominikams
25-01-2008, 20:28
Świerczu :lol: :lol: :lol: :lol:

Jak ja to rozumiem! Sosnę też przesadzałam - tak na jesieni (późną jesienią) - pora zupełnie nie tego, ale co tam, najważniejsze że mam na działce na razie - jeszcze nie uschła :wink:

Póki co to musisz obsypać grubo korą i podlewać, podlewać, podlewać (jak temp. powyżej zera jest). Ja na razie zaprzestałam podlewania, bo ziemia jest mokra, ale po przesadzeniu to co kilka dni podlewałam, chyba że był deszcz - bo u nas piach, więc szybko woda przelatuje.

Wiesz co możesz zrobić w celu zaspokojenia tych chuci ogrodniczych? 8)
Kup sobie wiaderko (małe) wapna - w każdym ogrodniczym dostaniesz (ja kupowałam w dziale ogrodniczym Castoramy), rozrób z wodą i pobiel drzewka. Dobrze im to zrobi, bo ochroni je przed pękaniem kory pod wpływem słońca w dzień i mrozu w nocy, a ty będziesz miał poczucie, że coś się dzieje :wink: Ja bieliłam ze 3 dni temu (te owocowe), tylko wrzuciłam trochę tego wapna do słoika i tam rozrabiałam, bo całe wiaderko to jak się ma drzewka normalnych rozmiarów, a nie takie chucherka jak moje :oops:

Drzewka kupiłam na Allegro - wiąz syberyjski - niby do bonsai, ale ja chcę, żeby to były takie dość niskie drzewa, a nie miniaturki. Jedno będzie w salonie - na jesieni na taras, a wiosną(późniejszą) do salonu :wink: Iod tego samego producenta tą jabłoń rajską.

A dziś znalazłam taki sklep z nasionami
http://sklepogrodnika.pl/index.php
- szukałam nasion pasternaka, bo wszyscy (i nasi znajomi też) uwielbiamy, a w Polsce (przynajmniej w W-wie) ciężko dostać - mąż przywozi zawsze z Anglii. I zamierzam kupić tam różne nasiona - jakieś pomidory, kwiatki, sratki :wink:

Planuję kupić sobie takie doniczki do rozsady
http://sklepogrodnika.pl/images/imagecache/szklarnia.JPG
żeby łatwiej później było przesadzać.

Aha, na Allegro kupiłam tez te sztobry dzikiej róży. Wszystkie rośliny w super stanie, więc nie ma obawy. Kupię też róże, ale to jeszcze nie teraz, bo u mnie w garażu już mało miejsca jest :wink:

Powodzenia - eee.... może chcecie trochę tych doniczek? :wink: :lol: :lol:

dominikams
25-01-2008, 20:32
no właśnie tak zagadałem o tej stratyfikacji bo coś mi się to spojarzuło z lodówką.
A po co się to robi Agdusiu?

żeby zmusić nasiona do kiełkowania - poprzez zapewnienie im warunków podobnych do naturalnych. Ale nie wszystkie nasiona tego wymagają, na szczęście :wink:

Agduś
25-01-2008, 21:03
Wyręczyłaś mnie w odpowiadaniu, a teraz ja Cię pomęczę: co to są "sztobry dzikiej róży"??? Brzmi intrygująco!

ave!
25-01-2008, 21:10
o rany :o ale wy sie znacie na ogrodnictwie :D

u mnie zasadzone zostały 4 sosny: żółta, czarna, limba i jakaś jeszcze inna taka niebieska :oops: . Po świętach mam dwa małe świerczki srebrne i na razie są na dworze, ale w donniczkach, bo ziemia pod koniec grudnia była twarda i nie dała sie wykopać - jak tylko rozmoknie, to przesadzać? a, i mam jeszcze trzy ładne krzaczki, tez posadzilam je w donnniczkach - jeszcze jesienią...
i tez czekam na wyjaśnienie o tych sztobrach :D :wink:
oczyma wyobraźni widzę róże rosnące w moim ogrodzie.............................

dominikams
25-01-2008, 21:57
No sztobry to są patyki 8) :wink: - czyli ucięte pędy (zazwyczaj jednoroczne) rośliny, inaczej mówiąc materiał na sadzonki zdrewniałe. Wsadza się taki patyk do ziemi (albo lepiej do ziemi z piaskiem), maczając go wcześniej w ukorzeniaczu (takim do sadzonek zdrewniałych),chociaz to nie jest niezbędne, ale zwiększa szanse na ukorzenienie. No i czeka się trochę, aż sadzonki się porobią z tego :wink:

ave - u nas w doniczce rośnie jodła koreańska. Wisiały na niej lampki, a teraz czeka, na przesadzenie do gruntu, najwcześniej na wiosnę, bo jeszcze nie wiem, gdzie docelowo ją bym widziała :roll:

kze
26-01-2008, 04:10
O kurcze, ale WY się znacie na ogrodnictwie!! Moje gratulacje! Ja to myślałem o trawie w gródku i iglakach pod płotem.. :oops: I żeby było szybciej to nawet zastanawiałem się nad trawą z rolki... :roll: :oops:
A tu coś koreańskiego, sztobry i nasiona w lodówce... Moje gratulacje!! 8)

ANDIX
26-01-2008, 08:36
U Dominiki zapachniało wiosną. Życzę też wiosny w sercu i radości z mieszkania w nowym domu.

dominikams
26-01-2008, 08:45
O kurcze, ale WY się znacie na ogrodnictwie!! Moje gratulacje! Ja to myślałem o trawie w gródku i iglakach pod płotem.. :oops: I żeby było szybciej to nawet zastanawiałem się nad trawą z rolki... :roll: :oops:
A tu coś koreańskiego, sztobry i nasiona w lodówce... Moje gratulacje!! 8)

kze, ty sypiasz w ogóle? :o Czy właśnie wróciłeś z imprezy? :wink:
No nie rób tego, trawa i iglaki fajne są, ale tylko jeśli jest jeszcze coś innego - jakieś kwitnące krzewy, byliny (z takimi to jest mało roboty). Musi być jakieś urozmaicenie, bo tak to NUDA!!!!!!!!

A na pocieszenie powiem ci, że mój mąż też chciał tylko trawę i iglaki :wink: . ale wzięłam go ze sobą do sklepu ogrodniczego - musieliśmy kupić rośliny lubiące wilgoć, do naszego poletka oczyszczalni - i bardzo zmieniło się jego podejście do ogrodu, i teraz zawsze bedzie jeździł ze mną na takie zakupy :wink: Tak więc widzisz - nigdy nie mów nigdy :wink:

dominikams
26-01-2008, 08:48
U Dominiki zapachniało wiosną. Życzę też wiosny w sercu i radości z mieszkania w nowym domu.

No, pachnie trochę, ale tak naprawdę to będę zadowolona dopiero, jak nawieziemy ziemi i wszystko znajdzie swoje docelowe miejsce :roll:

Dzięki za życzenia :D

kze
27-01-2008, 02:56
O kurcze, ale WY się znacie na ogrodnictwie!! Moje gratulacje! Ja to myślałem o trawie w gródku i iglakach pod płotem.. :oops: I żeby było szybciej to nawet zastanawiałem się nad trawą z rolki... :roll: :oops:
A tu coś koreańskiego, sztobry i nasiona w lodówce... Moje gratulacje!! 8)

kze, ty sypiasz w ogóle? :o Czy właśnie wróciłeś z imprezy? :wink:
No nie rób tego, trawa i iglaki fajne są, ale tylko jeśli jest jeszcze coś innego - jakieś kwitnące krzewy, byliny (z takimi to jest mało roboty). Musi być jakieś urozmaicenie, bo tak to NUDA!!!!!!!!

A na pocieszenie powiem ci, że mój mąż też chciał tylko trawę i iglaki :wink: . ale wzięłam go ze sobą do sklepu ogrodniczego - musieliśmy kupić rośliny lubiące wilgoć, do naszego poletka oczyszczalni - i bardzo zmieniło się jego podejście do ogrodu, i teraz zawsze bedzie jeździł ze mną na takie zakupy :wink: Tak więc widzisz - nigdy nie mów nigdy :wink:
Sypiam.. :lol: A co sądzisz o tej godzinie wpisu?
Byliśmy i znajomych, procenty, usnąłem przy usypianiu Madzi, obudziłem się i ... wykorzytuję jedyne chwile ciszy i spokoju. Żona i dzieciaki śpią, więc mogę zając się swoim hobby.. :lol:
Ja jestem uczulony na pyłki traw, więc muszę coś wymyśleć by za bardzo nie pyliło :roll: A poza tym mając trawkę to tylko kosiarką raz w tygodniu i po kłopocie. Codziennie (taki mam plan, a jak wyjdzie w rzeczywistości to się zobaczy.. :lol:) podlewanie iglaków. Rozmawialiśmy z Żoną o jakimś drzewku, ale .. działka mała.. Tak więc pewnie skończy się na jakiejś choince (obowiązkowo) i min 1 drzewku ozdobnym... :roll: Pożyjemy, zobaczymy. Żona lubi podróżować i nie ma takiego zacięcia by każdą wolną chwilę spędzać w ogródku. Może te instynkty dadzą znać o sobie jak przeprowadzimy się... :wink:
Niemniej takiej widzy jak Ty to ani ja, ani Żona nie mamy... :oops: A dzieci jeszcze za małe... :wink:

dominikams
27-01-2008, 12:11
No i wszystko się wyjaśniło :wink:

Słuchaj, iglaków absolutnie nie podlewaj codziennie! Nie będą miały "motywacji" żeby wytworzyć porząny system korzeniowy. Coziennie to podlewa się tylko trawę w czasie upałów, bo ma płytko korzenie. Z tego również powodu ja nie chcę trawy w całym ogrodzie. No i koszenie - trawa jest jednak bardzo absorbująca. Krzewy i drzewka (przeciez możecie mieć małe, nie jakieś ogromne - jest spory wybór) dużo lepiej sobie radzą same, nie trzeba ich podlewać, no chyba że jakaś susza, to wtedy raz na kilka dni, raz na tydzień, ale porządnie. Niestety wysuszona trawa stanowi wątpliwą ozobę. Chyba że zainstalujecie jakiś system do nawadniania, to podróże nie bedą miały wpływu :wink: Chociaż z drugiej strony, trawa dość szybko odrasta.

A choinkę my też będziemy mieć, a właściwie już mamy, tylko w donicy. Ale nie chciałam jakiejś wielkiej, bo w o góle nie bąrdzo chcę mieć duże drzewa na działce - poza tym taka duża choinka - kto będzie się wdrapywał żeby lampki powiesić? :roll:

W każdym razie - dużo czasu jeszcze na decyzje macie, na szczęście z ogrodem nie jest jak z domem - można zmieniać koncepcje przez całe życie :wink:

kze
27-01-2008, 12:28
No to pocieszyłaś mnie, że jak nie będę często podlewał to nic się nie stanie. 8)
Będę myślał o drzwkach na działce. 8)

SylviaW
03-02-2008, 15:28
Dominiko :) jak się cieszę, że przepowiadasz wiosnę, tego mi potrzeba. Nie mogę sie już doczekać Twoich opowieści o roślinach.

Dobrze, że wysterylizowałaś koteczka, moje koty zawsze chodzą do tyłu jak zakładam im kołnierz na szyję, jest to bardzo zabawne. Kotka kiedyś wlazła na drzewo i tam zaczepiła kołnierz o gałąź, żeby go zdjąć z siebie, później mieliśmy problem, żeby odzyskać go z tego drzewa a spryciara uciekła, innym razem zostawiła go na kracie okiennej. Swoją drogą koty są bardzo pomysłowe i przy tym mądre.

cieszę się, że Cię widzę :)

dominikams
03-02-2008, 21:26
Sylwia - nie myślałam, że aż tak sprytne te koty potrafią być - to nasz pierwszy kot :oops:

Wiosna, wiosna - oby, bo naprawdę mam juz dosyc siedzenia w domu, i w ogóle tej szarości, błota, blee....

Moje roślinki w garażu (niektóre przynajmniej) powoli zaczynają otwierać pąki :o

mam nadzieję, że zima już nie wroci.... :wink:

P.S. a mnie dopadła grypa żołądkowa :evil:

SylviaW
04-02-2008, 06:57
Strasznie Ci współczuję, u mnie córki też chorowały w ubiegłym tygodniu, normalnie masakra.

zdrówka Ci życzę :)

Rom
04-02-2008, 14:08
Dominiko ja Ci też życzę duzo zdrówka :D :D

andrea_l
04-02-2008, 18:29
Witam. To moja pierwsza wizyta w komentarzach.
Od czasu do czasu śledzę Twój dziennik. Rzadko się wypowiadam, bo ciągle mam zbyt mało czasu. Sama stoję przed dylematem wyboru rodzaju ogrzewania. Właściwie to jesteśmy zdecydowani na pc, bo jest w zasadzie bezobsługowa. Ale chciałabym zapytać o Twoją pompę ciepła.
1. Czy jest możliwość ustawienia temperatury w każdym pomieszczeniu oddzielnie?
2. Czy masz wymiennik ogrzewania do kolektora słonecznego, a jeśli tak to jak długi 10 czy 15 m (takie są na stronie firmy) i od czego zależy jego długość?
3. Jaki macie sterownik - tzn. chodzi mi o to, czy taki , jaki był zaproponowany w standardzie, czy też jakiś inny i w związku z tym, czy korzystasz z taryfy nocnej w większym zakresie, czy to bez znaczenia. Czy są jakies ograniczenia w ustawieniach? Nie jestem pewna ,czy się jasno wyraziłam. Moje wątpliwości biorą się stąd, że w wymianie doświadczeń bonetka skarżyła się na sterownik w swojej pompie, tylko, że ona ma IVT. Zdaje się ,że w zegarze nie można programować taniej i drogiej taryfy jednocześnie ( programuje się tylko jeden przedział godzinowy). A jak to wyglada w Twojej pompie?
pozdrawiam
andrea_l

dominikams
04-02-2008, 21:35
Dzięki, Kochani, już mi lepiej :D

dominikams
04-02-2008, 21:44
Witam. To moja pierwsza wizyta w komentarzach.
Od czasu do czasu śledzę Twój dziennik. Rzadko się wypowiadam, bo ciągle mam zbyt mało czasu. Sama stoję przed dylematem wyboru rodzaju ogrzewania. Właściwie to jesteśmy zdecydowani na pc, bo jest w zasadzie bezobsługowa. Ale chciałabym zapytać o Twoją pompę ciepła.
1. Czy jest możliwość ustawienia temperatury w każdym pomieszczeniu oddzielnie?
2. Czy masz wymiennik ogrzewania do kolektora słonecznego, a jeśli tak to jak długi 10 czy 15 m (takie są na stronie firmy) i od czego zależy jego długość?
3. Jaki macie sterownik - tzn. chodzi mi o to, czy taki , jaki był zaproponowany w standardzie, czy też jakiś inny i w związku z tym, czy korzystasz z taryfy nocnej w większym zakresie, czy to bez znaczenia. Czy są jakies ograniczenia w ustawieniach? Nie jestem pewna ,czy się jasno wyraziłam. Moje wątpliwości biorą się stąd, że w wymianie doświadczeń bonetka skarżyła się na sterownik w swojej pompie, tylko, że ona ma IVT. Zdaje się ,że w zegarze nie można programować taniej i drogiej taryfy jednocześnie ( programuje się tylko jeden przedział godzinowy). A jak to wyglada w Twojej pompie?
pozdrawiam
andrea_l

andrea, trochę myslisz pojęcia :wink:

Temperaturę pomieszczeń nie ustawia się na pc, tylko na czujnikach (termostatach). U nas mają być dwa (góra jeszcze nie jest włączona, bo zamieszkujemy tylko na dole). Dlatego sa oddzielne pompy cyrkulacyjne do podłogówki, jedna na dół, druga na górę, i tak samo czujniki. Wiem, że można sobie zrobić regulację do każdego pomieszczenia, ale to chyba strasznie drogo wychodzi, i myślę, że jest to zbędne. Jak uznam, że w którymś pokoju jest za ciepło, to moge przykręcić trochę zawory na podłogówce. Póki co, na razie korzystałam z tego w salonie, ze względu na kominek.

Nie wiem, o jaki wymiennik do kolektora słonecznego pytasz, ja mam możliwość podpięcia kominka i solarów do bufora (kominek jest już podpięty). Trzeba było zamówić specjalnie przystosowany zbiornik do tego.

Nie mogę programować czasu na sterowniku pompy, to można pewnie zaprogramować ustawiając temp. na termostacie pokojowycm (wiem, że Agduś tak ma ustawione - metodą prób i błędów). Spróbuj ją podpytać.

andrea_l
05-02-2008, 17:26
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Naczytałam się w wymianie doświadczeń o spostrzeżeniach i uwagach użytkowników pomp, stąd moje wątpliwości. Jeśli chodzi o wymiennik do solarów, to właśnie mi odpowiedziałaś, do tej pory na stronie dystrybutora był oferowany w dwóch długościach - od wczoraj w jednej, zatem jeden dylemat mniej.
Chciałabym zapytać jeszcze o jedną rzecz, ale na priv. :wink:
pozdrawiam
andrea_l

jea
05-02-2008, 18:12
Cześć :D
Dawno mnie u Ciebie nie było...
mnie też interesują bufory 8) :lol: :wink:

SylviaW
05-02-2008, 19:27
jea Twoje zainteresowanie to tylko zbieżność nazw :wink: 8) jak przypuszczam :lol:


Dominiko jak zwykle jesteś niezastąpioną skarbnicą wiedzy :)

dominikams
05-02-2008, 19:36
Cześć :D
Dawno mnie u Ciebie nie było...
mnie też interesują bufory 8) :lol: :wink:

To mam ci coś doradzić? :wink: 8) :lol:

dominikams
05-02-2008, 19:37
jea Twoje zainteresowanie to tylko zbieżność nazw :wink: 8) jak przypuszczam :lol:


Dominiko jak zwykle jesteś niezastąpioną skarbnicą wiedzy :)

Dobre, Sylwia :lol: :lol:

no wiesz, mam, to wiem :wink:
niestety bufory mało konkretne :cry:

dominikams
05-02-2008, 19:48
Słuchajcie, a w ogóle to chyba niedługo (no, powiedzmy :wink: ) zjazd forumowiczów :D

kze
06-02-2008, 07:47
Słuchajcie, a w ogóle to chyba niedługo (no, powiedzmy :wink: ) zjazd forumowiczów :D
Kiedy?

Widze, że ciekawe tematy: bufory... :roll: :oops: :wink:

dominikams
06-02-2008, 16:29
Słuchajcie, a w ogóle to chyba niedługo (no, powiedzmy :wink: ) zjazd forumowiczów :D
Kiedy?

Widze, że ciekawe tematy: bufory... :roll: :oops: :wink:

Jeszcze nie wiadomo kiedy, ale pewnie tak jak w zeszłym roku - chyba w maju był :roll:

No tak to nam zeszło na bufory :wink: :lol:

sylvia1
08-02-2008, 08:20
Dominika zdecydowaliśmy sie na PC . ciekawe jak to będzie grało wszystko razem... :roll:

Agduś
10-02-2008, 21:22
Słuchajcie, a w ogóle to chyba niedługo (no, powiedzmy :wink: ) zjazd forumowiczów :D
Rok temu byłam pewna, że to mój pierwszy i ostatni zjazd. No bo co można robić na forum, skoro dom stoi i mieszkać w nim się da? Nie, na pewno za rok już nie będę pamiętała swojego nicka i hasła! - myślałam naiwnie. Rok mija, a ja tu wciąż bywam. Ba, uzależnieniem to już trąci!

dominikams
10-02-2008, 21:56
No to co, powtarzamy scenariusz z zeszłego roku? :wink: :D

kze
10-02-2008, 21:59
No to co, powtarzamy scenariusz z zeszłego roku? :wink: :D
Jaki scenariusz?

dominikams
10-02-2008, 21:59
Dominika zdecydowaliśmy sie na PC . ciekawe jak to będzie grało wszystko razem... :roll:

O, a nic nie wspominasz w dzienniku :roll: Uzupełnij, to poczytam sobie :wink:

dominikams
10-02-2008, 22:00
No to co, powtarzamy scenariusz z zeszłego roku? :wink: :D
Jaki scenariusz?

Agduś z rodziną gościli u nas po zjeździe :D

Agduś
10-02-2008, 22:01
Jeszcze za wcześnie, żeby się umawiać, ale... nic niejest wykluczone.
(Coś mi łazi po klawiaturze i mruczy jak wściekłe!)

dominikams
10-02-2008, 22:06
:D :D :D :D
Fajnie :D (uważaj, bo zaraz zacznie posty pisac :lol: )

Agduś
10-02-2008, 22:08
Już się zabierało, ale teraz wreszcie siadło mi na plecach i się myje.
A tak w ogóle, to mnie nosi. Dopiero co na nartach pojeździłam, kiedy poniosło mnie na Białoruś, jeszcze nie skończyłam tamtej podróży opisywać w komentarzach, a już o następnej myślę... A tak w ogóle, to przejeżdżałam przez Wawę, nawet się przesiadałam, ale to były szybkie przesiadki.

dominikams
10-02-2008, 22:12
To utrzymaj ten nastrój do maja :wink:

Agduś
10-02-2008, 22:19
Taki nastrój to ja mam zawsze, ale nie zawsze okazje, czas i kasę. :( Na razie wspominam Białoruś, czekam na Brazę, a potem... się zobaczy. Wakacje w każdym bądź razie już planuję i wychodzi mi, że trzeba będzie POlskę wokół objechać (co najmniej, bo kto wie, czy i zaproszenie na Białoruś się nie powtórzy).

Rom
11-02-2008, 08:38
Poza moim ogrodowym szaleństwem, którego wszyscy chyba już mają dosyć .......

ja nie mam dosyć :D :D
wogóle sie nie znam na ogrodnictwioe więc proszę mi tu wszystko szczegółowo opisywać :lol :lol:

dominikams
11-02-2008, 09:27
No dobra: bierzesz piasek, ziemię, mieszasz pół na pół, ładujesz do doniczki, ubijasz, robisz dziurkę większa niż średnica patyka, dolną część patyka (koniec świeżo przycięty) zanurzasz w ukorzeniaczu - takim proszku (to niby nie jest konieczne, ale powinno pomóc), wkładasz do tej ziemi, zasypujesz, i czekasz, az wypuści korzenie i listki. Aha, pilnujesz, żeby nie posadzić do góry nogami

Wystarczająco szczegółowy opis? :P :wink:

Rom
11-02-2008, 09:56
No dobra: bierzesz piasek, ziemię, mieszasz pół na pół, ładujesz do doniczki, ubijasz, robisz dziurkę większa niż średnica patyka, dolną część patyka (koniec świeżo przycięty) zanurzasz w ukorzeniaczu - takim proszku (to niby nie jest konieczne, ale powinno pomóc), wkładasz do tej ziemi, zasypujesz, i czekasz, az wypuści korzenie i listki. Aha, pilnujesz, żeby nie posadzić do góry nogami

Wystarczająco szczegółowy opis? :P :wink:

:D :D :D :D :D
no teraz to już wszystko wiem
a ja mam jeszcze jedno pytanie:
miałem w zeszłym roku takie roślinki : nie znam nazwy ale były to takie wielgachne fajne liście i potem z tego wychodził kwiat. Długoś około 1 metra. I teraz mój problem:
ta roślinka jest cebulowa, więc na jesień wykopałem cebulki, włożyłem w piasek i zostawiłem w skrzynce, no i teraz z tego piasku zaczęła mi ta roślinka rosnąć. I co ja mam teraz zrobić??? Wsadziś w ziemie? nie wsadzać? Podlewać czy nie??

dominikams
11-02-2008, 10:48
Hmmm... cebulowe to na jesieni się sadzi. A dużo już wypuściła? Odkop delikatnie, zobacz czy ma korzenie. Posadź w doniczce. Jeśli uznasz, że korzenie poprzerastały ten piach już na tyle, że nie da się tej rośliny wyciągnąć bez uszkadzania korzeni, to całość włóż do dużej doniczki z ziemią. Gdzie jest teraz ta cebulka? Chyba nie w domu? I jak dużo urosła?

Rom
11-02-2008, 11:37
Hmmm... cebulowe to na jesieni się sadzi. A dużo już wypuściła? Odkop delikatnie, zobacz czy ma korzenie. Posadź w doniczce. Jeśli uznasz, że korzenie poprzerastały ten piach już na tyle, że nie da się tej rośliny wyciągnąć bez uszkadzania korzeni, to całość włóż do dużej doniczki z ziemią. Gdzie jest teraz ta cebulka? Chyba nie w domu? I jak dużo urosła?

JA SIE NA TYM WOGÓLE NIE ZNAM :cry: :cry: :cry:
Kazali mi na jesień obciąć i wykopać cebulki :o :o to tak zrobiłem :lol: :lol: roślinka jest w garażu i ma z 5cm

dominikams
11-02-2008, 12:34
No tak, można sadzić na wiosnę, ale teraz taka zima, że wszystko się budzi. Moje garazowe rośliny już się pobudziły, wypuszczają liście.

To szybko przesadzaj (tylko uwaga na korzenie), i zostaw w garażu, bo na dworze może zmarznąć. Rozumiem, że w garażu jest okno?

Rom
11-02-2008, 12:42
No tak, można sadzić na wiosnę, ale teraz taka zima, że wszystko się budzi. Moje garazowe rośliny już się pobudziły, wypuszczają liście.

To szybko przesadzaj (tylko uwaga na korzenie), i zostaw w garażu, bo na dworze może zmarznąć. Rozumiem, że w garażu jest okno?

jest okno :D

K74
12-02-2008, 20:01
No właśnie, przez tę zimę, to mi już żonkile i krokusy zaczynają kwitnąć. Trzymałam je na poddaszu, ale teraz się kurzy, więc musiałam na taras wynieść. Mam nadzieję, że nie zmarzną :-? .
I mam też cebulkowy problem. Dostałam niedawno cebulki hiacyntów (chyba :oops: ). Ze 3 kilo tego będzie :o . Darczyńca kazał przetrzymać w garażu, a na wiosnę posadzić w ogródku. Tylko przecież cebulkowe, to na jesieni się sadzi :-? . W mordę, może to nie hiacynty?

dominikams
12-02-2008, 22:52
Nie jestem pewna, ale cebulki można tez chyba na wiosnę posadzić, jak ziemia rozmarznie. Zresztą i tak nie masz wyboru :wink:

dorbie
13-02-2008, 20:28
Dominika a nie masz przypadkiem zdjecia zaworu sprężającego do pompy ciepla - to jest inna metoda wprowadzenia kolektorow do budynku, tzn ich sie nie wprowadza tylko łaczy na zewnatrz w tym zaworze.
Wiesz, od 1.02 pompa drozeje o 12%, niech to szlag, moglam zamowic w styczniu a Kolodziej w styczniu mowil ze spokojnie itd.

dominikams
13-02-2008, 22:27
Nie mam, niestety.

Zazdrośnica
15-02-2008, 11:42
Hej Dominika. Pewnie już mieszkacie :D Ja w końcu zaczęłam, już za chwilkę mury i strop. Pozdrawiam serdecznie.

fillette
20-02-2008, 17:03
Witaj Dominikams
Juz od jakiegoś czasu śledzę twój dziennik, ale dopiero dziś sie ujawniam :wink: Okazuje się, że mieszkamy niedaleko siebie, a co więcej przez wiele lat mieszkałam( z rodzicami, zanim wyszłam za mąż) bardzo blisko twojego obecnego domku. Nawet udało mi się go zidentyfikować w rzeczywistości i zaświadczam, że "w realu" jest równie ładny jak na zdjęciach w dzienniku :D Zyczę powodzenia w ocieplaniu, pozdrawiam

dominikams
20-02-2008, 20:07
Witaj Dominikams
Juz od jakiegoś czasu śledzę twój dziennik, ale dopiero dziś sie ujawniam :wink: Okazuje się, że mieszkamy niedaleko siebie, a co więcej przez wiele lat mieszkałam( z rodzicami, zanim wyszłam za mąż) bardzo blisko twojego obecnego domku. Nawet udało mi się go zidentyfikować w rzeczywistości i zaświadczam, że "w realu" jest równie ładny jak na zdjęciach w dzienniku :D Zyczę powodzenia w ocieplaniu, pozdrawiam

:o :o :o :o :o :D :D :D :D :D :D :D

No proszę, sąsiadka :D Witam, witam - zaraz skoczę popatrzeć na twój domek, może coś mi się uda zidentyfikować 8) :wink:

Ocieplenie się robi, póki co, bez przeszkód (po wczorajszym pechu należy nam się trochę odpoczynku od stresów) :D

sylwia13
21-02-2008, 15:00
Hej Dominka!
Życzę udanych warsztatów :) . Szkoda, że nie mieszkasz gdzieś blisko, bo ja jestem noga jeżeli chodzi o roślinki. A co do poddasza, to po ociepleniu napewno będzie cieplutko. U nas jest na poddaszu cieplej niż na dole :wink:
Pozdrawiam gorąco!!!

fillette
21-02-2008, 15:13
No proszę, sąsiadka Witam, witam - zaraz skoczę popatrzeć na twój domek, może coś mi się uda zidentyfikować

Ocieplenie się robi, póki co, bez przeszkód (po wczorajszym pechu należy nam się trochę odpoczynku od stresów)


Nie wiem czy mój domek uda ci się zidentyfikować, bo to ok 2,5km od ciebie, tochę w innej okolicy, ale moi rodzice mieszkaj zaraz koło sklepu i niedawno robili sobie nowe ogrodzenie z ceglastego klinkieru :wink: Powodzenia w poszukiwaniach detektywistycznych :D

Agduś
21-02-2008, 19:51
Proszę, proszę - warsztaty ogrodnicze! Jestem pod wrażeniem!
Nie tylko warsztatów zresztą, tego, co się w domku dzieje też!
Jeszcze tak się nieśmiało zapytam, czy wiosna nie kojarzy Ci się przypadkiem z wycieczką w okolice starego grodu Kraka? Oczywiście, gdy już wszystko posadzisz i zaszczepisz...

kze
23-02-2008, 21:22
Widać Dominika podeszła profesjonalnie do urządzania ogrodu.. Stąd te warsztaty. :wink:

mayland
25-02-2008, 18:05
Ubezpieczyliście dom od uszkodzeń podczas wichur? Warto jednak ubezpieczyć, sen spokojny się wtedy ma :wink:

dominikams
25-02-2008, 19:17
Sylwia - Ja tez jeszcze noga, ale już coraz krótsza :wink: Też żałuję, że nie mieszkasz gdzieś blisko, chętnie bym pooglądała w realu te wasze śliczności :D

fillette - będę szukać :wink: koło sklepu, którego nazwa jest imieniem właściciela? 8)

Agduś - co, chcesz żebym ci ogródek przekopała? :wink: :lol:

kze - tak naprawdę to zamierzam się zająć uprawą winorośli i produkcją wina :oops:

mayland - ubezpieczenie mamy, ale chyba wykupimy jeszcze inne lub zwiększymy jego wysokość.

mayland
25-02-2008, 19:25
Ostatnio i u mnie tak silnie wiało. Spałam wtedy w pokoju córki. Praktycznei 2 ściany to dach. Waliło, dudniło że sie obie obudziłyśmy. Mąż na dole nic nie słyszał. A ja myślałam, ze zaraz wszystko odfrunie. Pokrycie z blachodachówki więc było słychać deszcz.
Postanowiłam, że napewno dobre ubezpieczenie wykupię, pomimo obecnego. :lol:

dominikams
25-02-2008, 20:10
No właśnie, dopóki nic się nie dzieje, człowiek tak o tym nie myśli... :roll:

Agduś
25-02-2008, 20:13
Przekopywanie gliny Ci daruję, brzózek też nie trzeba przycinać ale dziecka by chętnie koleżanki zobaczyły. O sobie nie wspomnę przez skromność.
Tak się zbestwiłam po tej wizycie Brazy, że tylko bym kogoś zapraszała i zapraszała...

Agduś
25-02-2008, 20:14
PS. Nasz dom stoi bokiem do wiatru, więc wieje nam wzdłuż dachu, a nie prosto w niego. Mam nadzieję, że dachówek nie pozrywa :o

dominikams
25-02-2008, 20:39
To jak się zrobi całkiem wiosennie to musimy się umówić. Oczywiście jak już przekopię u siebie 8) :lol:

daggulka
25-02-2008, 22:39
Dominiczko.... nooo, widzę że Wy też nie próżnujecie :D

Wichury.... mam stracha mimo , że jeszcze nie mieszkam...po każdej wichurze jestem rano na budowie pooglądać czy dach jeszcze mam :lol: ... nie wyobrażam sobie jak to będzie jak już zamieszkam-przez pierwsze kilka wichur pewnie oka nie zmrużę :roll:

A co do zjazdu muratora.... hm...kurcze- bardzo chciałabym pojechać - ale nie wiem czy zdołam się wyrwać...malowanie ścian, układanie paneli, kafli...itd...itp... :wink: ...mimo wszystko bardzo będę się starała żeby jednak pojechać i będzie mi bardzo miło spotkać wszystkich jeszcze raz :D

Rom
25-02-2008, 22:54
http://images27.fotosik.pl/164/3781a0ed74ca4b02.jpg

a mi sie bardzo podoba Wasze rozwiązanie.
Wszyscy robią albo prostopadłe do okna albo równoległe bo ściany kolankowej.
A u Was połączenie obu tych szkół,
Super!!! :D :D :D

dominikams
26-02-2008, 09:03
Dagga, kafle i panele zostaw chłopakom, a ty się tutaj wybieraj :wink: Pamiętasz, jak super było rok temu 8)


Rom - rozwiązanie jest fajne, bo daje możliwość położenia trochę więcej ocieplenia pod oknem (a to istotne rzeczy są), a jednocześnie okno nie wygląda tak trumnowato jak w przypadku, kiedy robi się po prostopadle do połaci dachu. U nas naprawdę wyglądałoby to beznadziejnie, bo mamy grubą warstwę wełny, więc zastosowaliśmy rozwiązanie pośrednie :wink: Ale efekty będzie widać dopiero po położeniu płyt i wykończeniu.

anirac
26-02-2008, 09:24
Dominiko, baaardzo dziekuje za komentarz i tyle milych slow. Wiec weszlam od razu na Twoj dziennik by zobaczyc co to za fajna osoba i....opad szczeny :) Kobieta wielofunkcyjna po prostu! I murarz, i ogrodnik, i estetka , i kobieta, i matka. Jak to mawia mlodziez - po prostu SZACUN ;)
Gratuluje domku, slicznych corci, macie swietna lazienke i jak widze - mase optymizmu. Pozdrawiam serdecznie i bede pilnie sledzic Twoje zmagania wykonczeniowe.

dominikams
26-02-2008, 10:01
Anirac - optymizm musi być, inaczej juz dawno bym to w cholerę rzuciła.

A co do reszty uwag - no cóż, typowe zajęcia mnie nudzą, więc jakiieś alternatywy trzeba mieć 8) :lol:

Agduś
26-02-2008, 10:17
Wyobrażam sobie, jak dziewczynki się cieszą obserwując swoje pokoje. Czy już je "umeblowały"? Kolory wybrane?

dominikams
26-02-2008, 10:58
Cieszą się, cieszą :D Kolory jeszcze nie wybrane, bo na razie będą się malować sufity i skosy (na biało), a dopiero potem reszta. Ja myślę o jakichś mocniejszych kolorach, przynajmniej częściowo. Ale zobaczymy :wink:

glowac
27-02-2008, 09:07
Dominika,
napisałaś że chcesz zająć się uprawą winorośli. Super pomysł - bardzo mi się podoba. też o tym myślę, ale mam problem z miejscem....
ale chcesz mieć kilka krzaków, czy na jakąś większą ilość - lub na sadzonki ją uprawiać?
a takie kursy to często się odbywają? jest gdzieś jakaś informacja o nich?
pzdr

dominikams
28-02-2008, 09:51
Witam :D

Może trochę przesadziłam. Nie zamierzam się tym zająć zawodowo, ani na większą skalę. Winorośl bedzie jedną z naszych przydomowych upraw. Krzewy planuję zasadzić wzdłuż ogrodzenia (dłuższego boku, i być może jednego krótszego - z tyłu działki). Na razie będę mieć ok. 25 krzewów odmian deserowych. Większość po 1 szt. z kazdej odmiany, żeby sprawdzić, które najlepiej się sprawują w moich warunkach, i które najlepiej smakują. Później część będziemy pewnie wymieniać, na te najlepsze.

Może ta ilość wydaje się duża, ale po pierwsze mamy bardzo długą działkę - od tarasu do końca jest chyba 35 m, więc można je bezproblemowo posadzić, tak, żeby nie zawadzały, poza tym nasze możliwości przerobowe są duże :oops: Kilogram winogron znika w pół godziny. Więc jeśli przyjmiesz, że z każdego krzewu jest po kilka, powiedzmy 8 kg, i że owocowanie jest rozłożone na ponad 2 miesiące, to nie jest to jakaś zastraszająca ilość. Owocowanie zamierzam kontrolować, że by nie mieć bardzo dużo owoców kosztem ich jakości (powinno się ograniczać, bo robią się wodniste i bez smaku).

W przyszłym tyg. ma przyjść przesyłka od mojego kolegi, z sadzonkami i sztobrami). Jak wszystko dobrze pójdzie, to m.in. takie piękności będę mieć u siebie:

http://www.winogrona.org/foto/odmiany/1/47.jpg

http://www.winogrona.org/foto/odmiany/1/310.jpg

http://images12.fotosik.pl/75/203c8f7079821e61.jpg

No i jeszcze wiele innych. Przerobowe (na wina) też oczywiście będą. Nie wiem jeszcze w jakiej ilości, na razie po kilka szt. na wina czerwone.

dominikams
28-02-2008, 09:55
Aha, kursy... Nie wiem, wydaje mi się że zawsze na przedwiośniu organizują. Czyli dopiero w przyszłym roku następny. W dziale "ogrody" podawałam niedawno informację o tych warsztatach, więc możesz ściągnąć sobie kontakt i dowiedzieć się (najlepiej wysyłając maila do tej pani).

Agduś
28-02-2008, 09:56
Zaśliniłam się...
Tez chcę winogrona posadzić, ale wobec ogromu Twojej wiedzy zaczynam się zastanawiać, czy powinnam się porywać na cokolwiek, wiedząc tak mało...

dominikams
28-02-2008, 10:01
A tam, moja wiedza jest pozorna, ale co tam, w końcu trzeba się nauczyć :D

Tym bardziej, że winorośl nie jest jakąś ciężką do uprawy rośliną. Potrzebuje słońca, wody (bez przesady :wink: ), i zdecydowanego cięcia. W razie czego to powiem ci, gdzie szukać :wink:

glowac
28-02-2008, 12:02
to ja Ci kibicuję z winogronami.
u nas będą borówki i może winogrona - ze 2-3 krzaczki.ale to odległy temat jak na chwilę obecną...
dzięki.

Rom
28-02-2008, 12:35
Dominiko posadziłem na jesień pięc krzaczków winogron. Krzaczki to szumnie powiedziane, na razie ledwie wystają z ziemi. Są już ukorzenione.
Zwtracam się do Ciebie jako do eksperta w tym temacie :D
Czy w tym roku powinienem już coś z nimi robić??
Jakoś je przycinać, formować???

fillette
28-02-2008, 17:45
fillette - będę szukać koło sklepu, którego nazwa jest imieniem właściciela?



Dokładnie 8) pewnie jesteś już blisko rozwikłania zagadki kartograficznej 8) :D

dominikams
28-02-2008, 17:46
Jezu, wy to chyba zwariowaliście - ja żadnym ekspertem nie jestem - mam 1 krzaczek posadzony w zeszłym roku (drugi został zeżarty przez psa sąsiadów), musiałam go przyciąć i ledwo sobie poradziłam (no bo jak tu kurcze obciąć tak krótko, jak ładnie wyrośnięte jest :wink: ). Ale do rzeczy - skoro są małe, to - jak mniemam - zostały przycięte. I dobrze. Powinno być przycięte na 2 - 3 oczka.

Teraz, jesli wyrosną ci dwa pędy (latorośle) z tego, to nic nie rób. Jak więcej - wybierz 2 najsilniejsze, a resztę wyłam (każą wyłamywac, podobno łatwiej i lepiej, ja nigdy tego nie robiłam). I niech rosną. Nie powinno im się pozwolić jeszcze owocować, ale jeśli pędy są grube, dobrze rosną, to możesz zostawić z 1 gronko na próbę. Resztę usunąć, i to jeszcze przed kwitnieniem. Nie ma sensu zostawiać więcej, bo system korzeniowy jeszcze jest mały i nie wyżywi tego wszystkiego. Krzew będzie przez to słabszy, a owoce i tak niezbyt dobre.

Za rok powiem ci co dalej :wink: :lol:

dominikams
28-02-2008, 17:48
fillette - będę szukać koło sklepu, którego nazwa jest imieniem właściciela?



Dokładnie 8) pewnie jesteś już blisko rozwikłania zagadki kartograficznej 8) :D


:lol: :lol: :lol: :lol:

To teraz podpowiedz mi gdzie ty mieszkasz - tylko ja Marki znam bardzo słabo - no, wiem gdzie są szkoły podst. (1 i 2), przychodnia, Urząd Miasta i .... chyba to wszystko :oops:

fillette
28-02-2008, 17:58
Acha i to nie jest domek nowy, tak ma z 17-18 lat, trochę w głebi podwórka, bo przy ulicy jest mniejszy (dziadków), to właśnie tam spędziłam dużą część swojego życia, hmm właściwie to do tej pory największą :wink:

fillette
28-02-2008, 18:02
No właśnie niedaleko poczty i przychodni, ale nie na tej ulicy co sama przychodnia i poczta, na ulicy imienia pewnego dzielnego pułkownika z czasów I wojny światowej, i to też nie przy samej ulicy. W wolnym czasie zapraszam na kawke :D

dominikams
28-02-2008, 18:12
Czyli całkiem niedaleko :D

To się musimy spiknąć :wink:

fillette
28-02-2008, 18:29
Koniecznie :D :D :D

Rom
29-02-2008, 07:13
Jezu, wy to chyba zwariowaliście - ja żadnym ekspertem nie jestem - mam 1 krzaczek posadzony w zeszłym roku (drugi został zeżarty przez psa sąsiadów), musiałam go przyciąć i ledwo sobie poradziłam (no bo jak tu kurcze obciąć tak krótko, jak ładnie wyrośnięte jest :wink: ). Ale do rzeczy - skoro są małe, to - jak mniemam - zostały przycięte. I dobrze. Powinno być przycięte na 2 - 3 oczka.

Teraz, jesli wyrosną ci dwa pędy (latorośle) z tego, to nic nie rób. Jak więcej - wybierz 2 najsilniejsze, a resztę wyłam (każą wyłamywac, podobno łatwiej i lepiej, ja nigdy tego nie robiłam). I niech rosną. Nie powinno im się pozwolić jeszcze owocować, ale jeśli pędy są grube, dobrze rosną, to możesz zostawić z 1 gronko na próbę. Resztę usunąć, i to jeszcze przed kwitnieniem. Nie ma sensu zostawiać więcej, bo system korzeniowy jeszcze jest mały i nie wyżywi tego wszystkiego. Krzew będzie przez to słabszy, a owoce i tak niezbyt dobre.

Za rok powiem ci co dalej :wink: :lol:

Dzieki za info :D :D :D
A co to znaczy "wyłam" :oops:
Obciąć??

dominikams
29-02-2008, 07:26
No właśnie nie obciąć tylko wyłamać. Przecież mówię że tego jeszcze nie robiłam :wink: Nie obinać, tylko np. kciukiem nacisnąć w dół taki pęd (przy nasadzie), i powinien się urwać :roll: :D

Jakie to masz odmiany?

Rom
29-02-2008, 07:42
No właśnie nie obciąć tylko wyłamać. Przecież mówię że tego jeszcze nie robiłam :wink: Nie obinać, tylko np. kciukiem nacisnąć w dół taki pęd (przy nasadzie), i powinien się urwać :roll: :D

Jakie to masz odmiany?

teraz rozumiem :D :D :D
Ale ja niekumaty :oops: :oops:
Jakie odmiany nie mam pojęcia. Dostałem ukorzenione krzaczki. To winogrono ma takie wielkie, słodziutkie grona. Jedymym minusem jest twarda skórka. Ale za to jakie wino z nich wychodzi :lol: Poezja :lol:

AgaZiel
29-02-2008, 10:43
Witam
Od jakiegoś czasu podpatruję Twoją budowę, a trafiłam tu za sprawą płytek do łazienki - (też zakupiłam areniscę) i od tamtej pory często zagądam do twojego dziennika. Z tego co wyczytałam, sami kładliście pierwszą warstwę wełny mineralnej na poddaszu i w związku z tym mam pytanie (jeśli można)
jakich uchwytów użyliście do montowania profili do krokwii ES czy wieszaków kotwowych- na zdjęciach jakoś nie mogę wyśledzić :wink:
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :P :P :P
Aga

dominikams
01-03-2008, 16:35
Aga,
wieszaków sami nie montowaliśmy, bo kładliśmy tylko jedną warstwę wełny i wtedy nie było wiadomo, które będą woleli wykonawcy. Wieszaki krokwiowe (czyli grzybkowe) były zakładane juz przy pracach przy drugiej warstwie wełny. Chłopaki podnosili trochę wełnę w tym miejscu, przykręcali wieszak, i opuszczali wełnę. Na grzybkowych łatwiej mocuje się profile (na wcisk). Poza tym dość łatwo je wypoziomować (przy sznurku).

A jak tam twoja Arenisca? Już położona?

ciaszka
02-03-2008, 19:49
Dominika , dzięki za wskazówki co do wyłazów :P.
Przy okazji możesz podać jaką masz folię na wełnie i czym ją można przymocować.

dominikams
03-03-2008, 07:25
ciaszka, witaj :D

Pytasz o folię paroizolacyjną? Taką zwykłą kupiliśmy, nawet nie wiem, jaki to producent.

Mocuje się ją do profili taśmą dwustronnie klejącą. takie kawałki przykleja się na profile, ściąga warstwę zabezpieczającą i na to folia. Zrobić ci zdjęcia?

AgaZiel
03-03-2008, 14:42
Dominikams
dzięki za odpowiedź, właśnie się zastanawiałam czy te wieszaki da się zamontować po ułożeniu pierwszej warstwy wełny, bo na stronie producenta profili podane jest , że wieszaki montuje się przed ułożeniem ocieplenia. Jeżeli piszesz że nie ma problemu to się cieszę, bo też chcemy sami ułożyć wełnę ( chodzi o dokładność) stelaż i płyty a do szpachlowania kogoś zatrudnić.
Mam już dosyć tego poddasza , już 3 ekipy pogoniłam, bo jak zaczęli opowiadać jak to chcą zrobić, to normalne ręce opadają - a to wełna nie taka bo gryząca, więc postanowiłam zrobić to sama (z pomocą brata ). Trochę się podbudowałam czytając Twój dziennik - mam nadzieję że i mi się uda.
A co do gresu to mam nadzieję że już niedługo będzie finisz - mam dobrego glazurnika, ale niestety baaaaaaaaardzo powolnego. :( :( :(
Pozdrawiam Aga :wink:

dominikams
03-03-2008, 15:53
Aga, jeśli stelaż też będziecie robić sami, to proponuję od razu te wieszaki założyć.
Wypoziomować przy pomocy sznurka, można założyć profile (na moment, żeby zobaczyc czy jest równo), zdjąć - robi się to łatwo, bo nie ma żadnego przykręcania.

To czekam cierpliwie na efekty pracy glazurnika :D

ciaszka
03-03-2008, 20:11
Zdjęcia jak najbardziej, chętnie, jeśli to nie problem :roll:
Ocieplenia na nieogrzewanym stryszku jak doczytałam w którymś poście nie polecasz.
Możesz doradzić ile dać wełny na podłogę stryszku i czy na strychu robić wentylację.

andrea_l
03-03-2008, 21:21
Witam
Dominiko, ja jeszcze w sprawie ogrzewania podłogowego :wink:
Może pamiętasz jaką macie wylewkę, zwykły półsuchy jastrych, czy wylewkę anhydrytową (taką galaretkę), jaka jest grubość styropianu, a jaka wylewki.
Pytam, bo otrzymuję bardzo różne informacje.
pozdrawiam
andrea_l

dominikams
03-03-2008, 22:08
Zdjęcia jak najbardziej, chętnie, jeśli to nie problem :roll:
Ocieplenia na nieogrzewanym stryszku jak doczytałam w którymś poście nie polecasz.
Możesz doradzić ile dać wełny na podłogę stryszku i czy na strychu robić wentylację.

ciaszka, postaram się cyknąć foty, ale na razie będzie się na gotowo robić pokój starszej córy, bo potem materiały zostaną tam przeniesione i już nie będzie się tam kręcić. Może w łazience mi się uda, bo też ma byc robiona w pierwszym rzucie.

To nie ja nie polecam, tylko panowie, którzy się lepiej znają (Andrzej W. i Wojciech N.)

na podłodze na strychu, czyli w suficie poddasza, jak rozumiem?

u nas jest w sumie 25 cm dobrej wełny, tyle samo co w skosach.

Wentylacja na dachu jest, częściowo przez szczelinę wentylacyjną między wełną a deskowaniem, a dodatkowo są dachówki wentylacyjne.

dominikams
03-03-2008, 22:11
Witam
Dominiko, ja jeszcze w sprawie ogrzewania podłogowego :wink:
Może pamiętasz jaką macie wylewkę, zwykły półsuchy jastrych, czy wylewkę anhydrytową (taką galaretkę), jaka jest grubość styropianu, a jaka wylewki.
Pytam, bo otrzymuję bardzo różne informacje.
pozdrawiam
andrea_l

andrea, żadnej galaretki nie mieliśmy :wink: Zwykła wylewka z miksokreta (czyli półsuchy jastrych).

Grubość styro - chyba 6+6, a wylewki 7 (chyba). Kurcze, już nie pamiętam... :roll:

mayland
04-03-2008, 15:16
Baby górą 8) :lol: :lol:
To nie jest zły pomysł zająć sie budowlanką. To prawda, ze wiele prac jest dla kobiet nieosiagalne ze wzgledów tężyzny i możliwości fizycznych. Ale jednak sporo możemy zrobić same :lol:
Ja to chyba jednak naprawde o tym powaznei pomyslę :roll:

ciaszka
04-03-2008, 16:31
To ja pójdę twoim tropem i też poczytam.
Dzięki za wyjaśnienie :P
Przy okazji czy dawałaś pod chudziak folię?

andrea_l
04-03-2008, 21:02
Dziękuję Dominiko.
Tak sie tylko czasem zastanawiam, czy ja muszę to wszystko wiedzieć o budowaniu? I wychodzi na to, że tak, w przeciwnym razie musiałabym mieć ogromny wór pieniędzy,żeby godzić się na wszystko co proponują fachowcy.
pozdrawiam
andrea_l

Agduś
05-03-2008, 10:29
To forum składa się w dużej mierze z tych, którzy właśnie do takiego wniosku doszli i pracowiecie nabywają wiedzę z dziedzin pokrewnych budownictwu. Ja do tej pory obserwując jakąś budowę, zwracam uwagę na sposób zabezpieczenia fundamentów, nadproża, grubość ocieplenia itp. Może kiedys mi przejdzie. Na razie monitorowałam dwie budowy, które mijałam niemal codziennie idąc do przedszkola. Dzięki temu mogłam jedną z nich polecić znajomemu małża, który szuka domu do kupienia w NIepołomkach... Tylko cena jest jakaś taka, jakby z kosmosu...

dominikams
05-03-2008, 15:29
Mayland - to myśl, i daj znać co wymyśliłaś :wink:

ciaszka - pod chudziak nie dawaliśmy folii.

andrea - tak, niestety przyswojenie wiedzy z budownictwa jest dosyc istotne, jeśli nie chcesz mieć błędów na budowie, lub płacić za coś, co nie jest konieczne.

Aga - ja też tak mam!! Nie wiem, czy to przejdzie, bo to już po prostu w nas siedzi.

mayland
05-03-2008, 15:38
Mam to samo dziewczyny. Jestesmy u znajomych w domu,a ja zamiast zachwycać się potrawami czy firankami w oknie idę z mężem koleżanki ogladać pieć w kotłowni. Potem gadamy o ociepleniu, o podniesieniu ścianki kolankowej. I wszystkie starania kolezanki by się przebić w rozmowie z tematami typu "a jak córce idzie w szkole?" jakoś nie są warte kontunuacji. Za to przy budowlance się spalam :o :oops:
Nasz wyjazd skończył się tym, ze w bagażniku miałam pełno pozostałości po ich budowie :lol: :lol: :oops:

U mnie to juz choroba. Przyznaję sie do tego. Nie zamierzam leczyć. Interesuje mnie to, podoba mi się. :lol:

Agduś
05-03-2008, 22:41
No cóż, budowa zmienia człowieka...
Mnie, niestety, również język wzbogaciła :oops: i to nie tylko o fachowe terminy z zakresu budownictwa...

dominikams
05-03-2008, 22:45
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

tak tak, potwierdzam tę smutną prawdę :wink: :lol:

jea
05-03-2008, 22:48
Sorki :oops: :oops: :oops:
sie mylneło 8) :wink:

Rom
06-03-2008, 07:18
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

tak tak, potwierdzam tę smutną prawdę :wink: :lol:

chyba pozostaniemy juz skrzywieni do końca naszych dni :wink: :lol:

kze
07-03-2008, 02:30
Zgadzam się z wami dziewczyny w 100%. Język wzbogacił mi się, jak gdzieś wchodze to zaraz patrzę jak coś jest zbudowane.. Idąć oglądam dachy, patrzę jakie dezwi, garaż itp..

Dominika - mam tak samo ocieplenie na dole 6+6 styro, ok. 6-7 wylewki. Ocieplenie dachu 25cm. Tylko u mnie jest tak, że cały dach ocieplony jest 15cm, a na małym stryszku w podłodze jest 10cm...

PS
Zobacz o której godzinie napisałem ten komentarz... :wink:

Adriano Komputero
08-03-2008, 12:20
Witaj Dominiko :D ,
prace widzę wznowione . A pomocnicy jacy wspaniali .
Nie powiem, pomocnik do kopania dołków pod nasadzenia roślin też by mi się przydał . Szczególnie taki słodziutki jak Twoja kicia :wink:

Pozdrawiam serdecznie :D

Aga J.G
08-03-2008, 12:28
Proszę jak poddasza wypiekniało :)
I miło widzieć kobietę przy pracy :)

jea
08-03-2008, 13:56
Dzień dobry kobitki :D

Wszystkiego dobrego

http://piekneroze.pl/65854

ciaszka
08-03-2008, 19:01
Wielkie dzięki Dominika, teraz chwytam :P
Rozumiem ,że folia na głowie to norma przy tych pracach.
Już widzę siebie w akcji :lol:

dominikams
08-03-2008, 19:30
kze - kiedy ty śpisz? :o

Adrianka i Aga - jak miło was widzieć :wink: Poddasze pięknieje z dnia na dzień :D

jea - śliczne kwiaty, ale miło :D

ciaszka - miałam zamiar pstryknąć ci zdjęcia samych profili z taśmą, ale pomyślałam, że tak ci się bardziej przyda :lol: Będę śledzić twoje poczynania :wink:

Aga J.G
08-03-2008, 19:32
To ja czekma na nowe foty :)
Teraz już postaram się być na bierząco :)

kze
08-03-2008, 21:32
Skoro Pani szpachluje to jest szansa, że bedzie dokładnie wykonane. Ciekawe, czy ona także będzie szlifować? Dziewczyny są generlanie bardziej dokładne, tak więc możesz mieć na prawdę nieźle zrobione.. :wink:

Kiedy śpię? Kiedy nie pracuję, nie usypiam dziecka, nie jestem na budowie lub .. nie siedzę na forum muratora... :wink:

Aga J.G
08-03-2008, 21:54
CZyli w tzw. między czasie :wink: :)

dominikams
08-03-2008, 23:03
Jutro zrobię nowe fotki, bo dziś się właśnie szlifował pokój Zosi (tzn. Romek szlifował, a Ania w tym czasie szpachlowała naszą garderobę :D )

iga9
09-03-2008, 17:34
Część - wpadam do starych znajomych się przywitać :D
Mnie tam winogronami nie zanudzisz :lol: - sama czegoś szukam. Może polecisz mi jakąś słodka odmianę na nasz klimat- sa takie bez pestek? :roll: Bo ja szukam czegoś na mój mur :roll: i właśnie chciałam ze 2 sadzonki winogron posadzić.
A w ogóle to ty się znasz na borówkach. ja mam już na jesieni wsadzone 3 sadzonki - całkiem spore. Teraz mają pączki. Czy to sie przycina? Bo maliny przycięłam :roll:

Czekam gorąco na twoje prawe wieści i foty - nie tylko z domu, ale te ogrodowe też :D Pa :D

Mohag
09-03-2008, 17:56
Wiosna, wiosna ... ludzie pobudzili sie ze snu zimowego 8) :lol:

mayland
09-03-2008, 18:16
A malinojeżynę też sie przycina? Bo ja ścięłam ją dość mocno na jesieni :o Popuszczała jakieś takie pędy strasznie długie i niewiadomo do czego one były wiec to powycinałam a teraz sie zastanawiam czy dpbrze zrobiłam :roll:

dominikams
09-03-2008, 18:19
O, jak super!!!! :D Kopę lat.... :roll:

Iga, nic nie przycinaj tym borówkom!!!! Duże, grube pąki to kwiatowe, takie mniejsze, płaskie to liściowe. Nic nie musisz robić.

Hmmm... winorośl z pestkami co prawda, ale bardzo słodka, różowa, i bardzo odporna na mróz, poza tym mocno rosnąca, altanowa odmiana to Swenson Red (inna nazwa to Elmer). Ulubiona moich dzieci, ja też ją uwielbiam. Nie ma wyrafinowanego smaku (nie jest to muszkat), ale bardzo przyzwoita odmiana. Nie trzeba okrywać, wytrzymuje do -30 st.

Druga - bezpestkowa tym razem, to Einset Seedless. Ale jej nie jadłam, podobno smak landrynki, mam ją mieć dopiero. Też odporna na mróz. Mogę ci dać namiary na gościa, który je ma.

Ukorzeniam właśnie bezpestkową, jasną, smak winny (słodko-kwaskowaty), nie jadłam jeszcze.

Zdjęcia będą, ale jakoś mi się nie chciało dziś robić, kiepsko się trochę czułam.

Zajrzę do twojego dziennika, mam nadzieję że jest jakiś wpis :P

Mohag, budzą się... wszystkie niedźwiedzie :lol:

Mayland - ale teraz na wiosnę przycięłaś, bo nie rozumiem.... Szczerze - to ja nie wiem, jak to z nimi jest. Bo takie maliny to mogą być takie, co owocują na pędach zeszłorocznych (i takich nie ścinasz, bo wytniesz pąki kwiatowe), albo takie co na pędach tegorocznych (i te ścinasz na jesieni albo wiosną). Czyli jak ci nie zaowocują, to znaczy, że nie możesz ich ciąć, tzn. wtedy chyba się tylko stare pędy wycina, które owocowały, a te młode zostawia się na przyszły rok.

Aga J.G
09-03-2008, 20:04
To ja tylko to co w domu, bo ogród to mój DÓŁ, a wiosna już za rogiem :-?

iga9
10-03-2008, 21:58
Ano budzą się stare smoczyce chyba :lol: W każdym razie ja na pewno :lol:
Dominika wielkie dzięki za info- zostawię sekator w spokoju :wink:

Mam nadzieje, że wszystkie stare dzienniki się ruszą :D Zimą jakoś nie maiałm energii.
Pozdrawiam :D

malmuc
21-03-2008, 09:55
http://www.ekartki.wolsztyn24.pl/kartki/20/205.jpg

Aga J.G
21-03-2008, 10:15
Jaj przepięknie malowanych,
Świąt wesołych, roześmianych.
W poniedziałek kubeł wody.
Szczęścia, zdrowia oraz zgody.
WESOŁEGO ALLELUJA!

Adriano Komputero
21-03-2008, 13:05
Wesołego Alleluja !!!

http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1405.jpg

Mohag
21-03-2008, 13:05
http://photos84.nasza-klasa.pl/dev128/0/160/970/0160970987.jpg

mayland
21-03-2008, 14:43
http://images32.fotosik.pl/187/1b855ab2c9cc6169.jpg (www.fotosik.pl)

anirac
21-03-2008, 16:34
Dominiko - Zycze masy usmiechu, duzo ciepla i samych trafnych wyborow. Na Swieta i nie tylko

A zeby sie rymowalo (co prawda czestochowsko) :lol: :

W dniu Wielkanocy
życzę Ci mocy,
zero zmęczenia,
dużo natchnienia,
serca szczerego,
domu ciepłego.
Niech to będzie czas uroczy,
życzę wszystkim miłej nocy.

kze
21-03-2008, 22:15
Radosnych, rodzinnych i spokojnych świąt!
http://www.kartki.moje.pl/kartki/16/3.jpg

Żelka
21-03-2008, 22:17
http://kartki.onet.pl/_i/d/zloty_d.jpg

Agduś
21-03-2008, 22:31
http://kartki.net.pl/kartki/3/95.jpg
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

ciaszka
21-03-2008, 23:51
ŻEBY ŚMIAŁY SIĘ PISANKI
UŚMIECHAŁY SIE BARANKI
MOKRY ŚMINGUS ZRASZAŁ SKRONIE
DUŻO SZCZĘŚCIA SYPIĄC W DŁONIE.
http://animowane-gify.ceneos.info/pliki/okazje_swieta/wielkanoc/1/2007020419304865.gif
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych
życzy ciaszka

Maja W.
22-03-2008, 00:22
http://i216.photobucket.com/albums/cc232/maja_w/1kopia.jpg

daggulka
22-03-2008, 09:33
Mazurków dwie tony,
jajek jak balony,
kiełbasy wędzonej,
dużo chrzanu do niej,
słońca wiosennego,
uśmiechu promiennego.

http://republika.pl/blog_ds_1189624/2431110/tr/17.jpg

magdziak19
11-04-2008, 20:21
A cóż to za cisza w dzienniku? :)
Od jakiegos czasu obserwuję Wasz dziennik.
Czekam z niecierpliwością na fotki.

Pozdraiwam! :wink:

seniorkristof
13-04-2008, 10:34
witam
mam pytanko ,czy popekaly laczenia plyt.widze ze od czasu montarzu pyt minelo juz 3 latka .pytam bo moim zdaniem stelarz powinien byc zrobiony w systemie kratownicy :o
prosil bym o odpowiedz jesli to mozliwe
pozdrawiam :D

Agduś
14-04-2008, 08:49
Niestety, nie przyjedziemy na zlot :cry: . Akurat w tym samym terminie są Dni Niepołomic. Dziewczynki przedszkolne będą występowały (tańce), też same wezmą udział w pokazach karate, a wszystkie trzy wystartują w biegu ulicznym. Niby mogłabym sama przyjechać, ale jak tu nie oglądnąć tych występów i pokazów?

pati25
03-05-2008, 12:19
Witaj dominikams bardzo podoba mi sie twój dom .Życze powodzenia
Powiedz jakiej szerokości masz działkę?
Pozdrawiam

dorbie
13-05-2008, 22:40
Dominka, u nas juz polozone kolektory ziemne, jednak wzielismy do tego ekipe p.Kuraszyka. Zrobili rowniez podlogowke.

dominikams
14-05-2008, 11:34
Ja pojecia zadnego nie mialam o tych zapylaczach dot. wisienke. Ty mi teraz jeszcze wytlumacz o co w tym chodzi. Tzn musisz zaplylac recznie, czy jakos to sie zalatwia inaczej :roll: I nie smiej sie z moich pytan- ja zielona jestem w tej materii :wink: :lol:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Zapylacze to nic innego jak inna odmiana, której pyłku roślina potrzebuje do zawiązania owoców. Z reguły podane są przy opisie roślin. Jak będziesz w ogrodniczym, to tam tez poradzą ci jak to jest z zapylaczami dla danego drzewa (powinno być napisane na etykietkach). Zapylaczy nie potrzebują niektóre morele i większość brzoskwiń, gruszka Konferencja (jest sama dla siebie zapylaczem), niektóre wiśnie (jak już zauważyłaś), śliwy (tu jest chyba gorzej).Nie ma rady, musisz poczytać. Podeślę ci jakieś linki. Ja tak właśnie starłam się dobierać odmiany, żeby nie tylko były dobre, ale mogły się wzajemnie zapylać. Nie zawsze jest prosto i być może jeszcze coś będę musiała dokupić. Zależy na co ostatecznie się zdecyduję. Aha - podobno dla jabłoni bardzo dobrym zapylaczem jest dzika jakbłoń (rajska to się chyba nazywa - sa fajne takie - np. z czerwonymi liśćmi, i to są małe drzewka, bardzo dekoracyjne). A ty chciałaś ręcznie :lol:
Ale ja się śmieję, a w zeszłym roku ręcznie zapylałam (pędzelkiem) jagode kamczacką i borówkę - bo w zeszłym roku coś się podrobiło i nie było u nas w ogóle trzmieli (w przeciwieństwie do roku poprzedniego). Więc wprawę mam - ale nie polecam takiej procedury na większą skalę - zwłaszcza na drzewach :wink: :lol:


Powiedz mi- jak taka borowka wyglada w trakcie sezonu. Bo to chyba nie sa takie krzaczory jak maliny. Ja chcialam to posadzic na wystawie poludniowej i oprzec na takich azurowych panelach drewnianych. Ile miejsca zaplanowac na taka borowkowa rabate - czy 3 m x 0,5m starczy na pare krzaczkow. Tu mnie jakos wyobraznia zwodzi, bo nigdy nie widzialam u nikogo borowek :roll:

Borówka nie ma czerwonych gałęzi, ale ślicznie przebarwiają jej się liście na jesieni - bardzo intensywna czerwień taka rubinowa. Piękności. Ma dzwonkowate białe kwiatki które obłędnie pachną:

http://www.atlas-roslin.pl/foto/am/am-C540is.jpg

No i pycha owoce - to już wiesz

Krzaki na jesieni (w rzeczywistości są bardziej rubinowe)

http://images2.fotosik.pl/223/83c2763d1d8437ddmed.jpg

Wystawa południowa jest jak najbardziej ok dla borówek - będą lepiej dojrzewać. Wszystkie owoce raczej najlepiej dojrzewają w słońcu. Borówki możesz sadzić co 1 m nawet, ale wtedy może ci być ciężko dostać się do owoców - chyba, że będziesz miała coś niskiego przed nimi i za nimi, żebyś mogła podejść. Jutro zmierzę te swoje krzaki i ci powiem, w ogóle to może zrobię jakieś foty poglądowe
8)

aniawmuratorze
01-06-2008, 07:41
Hejka przebrnęłam przez Twój dziennik :lol:
czyta się z wielką przyjemnością :D tylko aż 4 strony :roll:
pozdrawiam gorąco i będę zaglądać :D

Rom
01-06-2008, 07:50
No właśnie!!!!!
Ruszy jeszcze dalej dziennik? :lol:

Rom
05-06-2008, 09:05
No i cisza :cry: :cry: :cry: :cry:

maksiu
05-06-2008, 09:47
No i cisza :cry: :cry: :cry: :cry:

no to wspomogę w wołaniu, na dwa głosy będzie głośniej...


RRUUSZYY JJJEESSZZZCCCZZZEEEE DDZZZIIIEEENNNIIKKKK ?!?!?!?

Rom
05-06-2008, 11:03
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

kze
07-06-2008, 15:28
Skoro budowa skończona to i dziennik nie rusza... :wink:

Agduś
07-06-2008, 18:12
Dominika, wykorzystując swoją niebywałą wiedzę ogrodniczą, szalała po ogrodzie z nasionkami, patyczkami wyjętymi z lodówki, nawozami itp itd. A ogród odwdzięczał się Dominice za troskę jak mógł. I rósł, gęstniał, zieleniał... Pewnego dnia Dominika jak zwykle weszła do ogrodu przedzierając się z trudem przez gąszcza. Kiedy dotarła podrapana i zmęczona do jego serca, pomyślała, że nie od rzeczy byłoby kupić maczetę. Ogród usłyszał, bo rośliny potrafią czytać w myślach, czego dowiodły, niewątpliwie amerykańskie, badania. Ogród postanowił się bronić. Wytężył wszystkie siły... Tymczasem Dominika sadziła kolejny patyczek, czule do niego przemawiając. Kiedy podniosła się z kolan, stwierdziła, że nie widzi przejścia w stronę domu. W żadną stronę! Próbowała tędy i owędy się wydostać, ale ogród trzymal ją w okowach. Jako że przecież była dla niego dobra (do czasu tej okropnej myśli o maczecie), ogród postanowił uczynić tę niewolę jak najsłodszą. Pnącza wyplotły wygodny hamak, rośliny owocujące same podsuwały jej gałęzie z najsłodszymi owocami, pachnące kwiaty zwieszały się nad hamakiem... I tak tkwi Dominika w swoim rajskim ogrodzie...

dominikams
09-06-2008, 21:05
O wy!!! Co się tak dopominacie? :lol:

No coś tam skrobnę chyba :wink: Jutro 8)

Agduś
09-06-2008, 21:08
Ktoś Ci w ten gąszcz laptopik podrzucił i kabelek jakoś przeciągnął?
Trzymam za słowo!

dominikams
10-06-2008, 17:34
He he Aga - dobry ten twój pomysł z ogrodem :lol:

poki co - jest dokładnie odwrotnie - pustki!!!!

Ponieważ nawieźliśmy ziemi, i jest łyso. Posadzone zostały drzewka i inne krzaczki, ale i tak pustynia.

Ivonesca
11-06-2008, 14:16
hej, hej :-) fajnie że coś skrobnęłaś - pozdrawiam serdecznie :-)

Agduś
11-06-2008, 17:01
He he Aga - dobry ten twój pomysł z ogrodem :lol:

poki co - jest dokładnie odwrotnie - pustki!!!!

Ponieważ nawieźliśmy ziemi, i jest łyso. Posadzone zostały drzewka i inne krzaczki, ale i tak pustynia.
Szkoda. Podobała mi się ta wizja.

daggulka
04-07-2008, 21:28
Dominiczka.... co u Ciebie tak cichutko?
Proszę o newsy i zdjęcia oczywiście :D .

jea
04-07-2008, 21:33
Witanko :D
Co się u Cię dzieje :roll: chodź na faje 8) :wink:

carringtontomas
21-07-2008, 11:48
Witanko :D
Co się u Cię dzieje :roll: chodź na faje 8) :wink:

kolejne 3 tygodnie i dalej żadnych postępów .....przynajmniej w dzienniku :)

kze
21-07-2008, 22:57
Gdzie te zdjęcia? :o

nat
01-08-2008, 21:21
mam 2 pytania:

1. po co ten pseudo-parapecik pod oknem dachowym, bo nawet producent zacięcie pod regips robi tak, żeby płyta była pionowo, a nie skosem?

2. czy wiesz co się stanie z wełną mineralną "w płytach" umieszczoną w skosie dachu za kilkanaście lat? Nie lepiej było zastosować unimatę?

jim (gościnnie)

paabllo
04-08-2008, 21:51
Witam :)


Bardzo mnie interesuje jedna sprawa jak wykończyliscie łączenia skosów na poddaszu i ścianki kolankowej



pozdrawiam
jak możesz to proszę wstaw jakąś fotkę

Aga J.G
30-08-2008, 10:02
Widzę że nie tylko ja się zagubiłam w czaso - przestrzeni :lol:

K74
08-10-2008, 21:16
Dominiko, wszelki duch... :D . Widzę, że i u Ciebie dziennik zamienił się w miesięcznik :wink: .

dominikams
17-10-2008, 10:33
Oj tak, nawet nie w miesięcznik, ale na pewno w jakiś periodyk :lol:

Ivonesca
18-10-2008, 06:41
witaj dominika:-)
oj,błąkamy sie gdzies w tej czaso-przestrzeni, błąkamy ;-)
ale nawet ostatnio przywiałomnie z powrotem na forum ;-)

pozdrawiam serdecznie i cieplutko :-)

Mohag
18-10-2008, 10:00
Zeby to jeszcze miesieczniki byly, a to juz kwartalniki sa ... nie chce byc upierdliwa, ale od czasu do czasu byscie sie tak kochanienkie odzywaly :lol:

no ja tez nie jestem swieta :oops:

dominikams
18-10-2008, 13:21
Obiecuję za miesiąc się odezwać :lol: Drzwi już powinny być :roll:

A w ogóle to jak miło was znów spotkać :D

braza
18-10-2008, 18:30
Przyszłam z rewizytą, witam się pięknie ze wszystkimi i od razu pochwalę kota!!!!! Cudne stworzenie z wyzierającą z oczu inteligencją!!!!
I bardzo mi się podobają umywalki :D

Pozdrawiam serdecznie :D

ave!
19-10-2008, 10:17
Też wpadam z wizytą :D coraz piękniej (tak jak u mnie)


Co do przesadzania drzewek, to ja tak mam i bez wyraźnego powodu :oops: (u nas przeorane było w tamtym roku) zmienia mi sie czasem koncepcja no i czasami spojrzenie z tarasu czy też okna o róznych porach roku.....
pozdrawiam serdecznie E.

dominikams
19-10-2008, 20:07
Brazko - witam w moich skromnych progach :D Kota faktycznie jest boska, uwielbiam ją 8) To nasza druga kotka, starsza jest bardziej indywidualna, że tak się wyrażę, np.nigdy nie przychodzi posiedzieć na kolanach, ale potrafi okazać swoje przywiązanie, tylko trzeba to umieć dostrzeć 8)

Ave - piękniej, piękniej, ale się ciągnie :-? A jeśli chodzi o przesadzanie, to niestety w którymś momencie trzeba przestać, bo jak tu tachać takie wyrośnięte giganty :lol: Więc się nie martw - samo ci przejdzie :D

braza
20-10-2008, 08:39
Dzień dobry powiem, tak na dobry początek tygodnia :D

dominikams
20-10-2008, 16:50
Ech, wcale nie był dobry :-? Wręcz koszmarny. Wszystko nie tak, nawet mi się pisać nie chce. Ale może już się to złe kończy :roll: Jutro musi być lepiej!! :D

Zrobiłam dla pociechy zdjęcia zakupionych wczoraj wrzosów. Potem wrzucę, jak zgram na kompa.

bartolinka
20-10-2008, 21:01
Witam :) , przeczytałam dziennik już daaawno, a teraz od czasu do czasu zaglądam.
A ujawniam się dziś za sprawą wrzosów, którymi mnie bardzo zainteresowałaś :roll: :D, bo ja tak też (a konkretnie mój mąż) sobie planuję - poletko wrzosów, od frontu działki.
Bardzo Ci kibicuję, żeby te wrzosy i wrzośce wyrosły piękne!!!! Ciekawa jestem, jak to będzie wyglądało.

pozdrawiam serdecznie :D
b.

dominikams
20-10-2008, 21:32
Witam serdecznie i kłaniam się nisko :D Mam nadzieję zrobić nasze wrzoskowisko w najbliższy weekend. Jesli sie uda, to na pewno wkleję fotki :D

Mój mąz też się stał fanem wrzosów, i pomagał mi dobierać kolory :D

Agduś
20-10-2008, 21:46
Może będziemy je robiły jednocześnie? Tylko wreszcie muszę piasek zamówić!!!
A kota jest cudniasta! Ja Ci to mówię - znawczyni kociej urody i duszy!

sylvia1
21-10-2008, 20:25
Dominika sliczne te wrzosy...
bu a ja ogród to mam w postaci ugoru aż wstyd... ale kręgosłup leczę...

magdziak19
22-10-2008, 18:18
Dominiko, dobrze że wróciłaś :D

Jestem bardzo ciekawa Twoich dalszych pomysłów.

Pozdrawiam!

dominikams
27-10-2008, 18:56
Hejka :D

Pomysłów to może i mam sporo, ale środków na realizację niet :cry:

No nic, ale powoli, powoli i coś tam się dzieje. Właśnie mam do wieszania kinkiety w salonie. Tylko.... motywacja mała, bo sa w nie-takim-jak-miał-być kolorze :evil: Miało być białe, mrożone szkło, a przyjechały jakieś w kolorze trupa wyłowionego z jeziora po 2 tygodniach :roll: Sino-zielono-niebieskawe, trudno to określić. Reklamacja w toku, w każdym razie, bo na wystawie były białe, i w katalogu również. Zabrałam te trupie, bo mają mi same klosze wymienić, no ale jak takie wieszać? :-? Lampy nad stołem mamy białe własnie, z tej samej firmy, więc tamte nijak nie pasują.

Mohag
28-10-2008, 09:44
Lepiej jeszcze nie wieszaj, bo moze sie okazac tfu-tfu ze nie maja innego szkla i bedziesz musiala poszukac czegos calkiem innego.

AMFI
31-10-2008, 16:36
Witam Dominiko :-)
przebrnęłam przez Twój dzienniki zwabiona łazienką w arenisce i... jestem pod wrażeniem! nie tylko łazienki :D gratuluję domku i pomysłów!

monia i marek
04-11-2008, 12:06
Przywitać się przyszłam i skromnie mówię "dzień dobry" :D

Arielka
06-11-2008, 21:46
Witaj Dominiko,
niejednokrotnie oglądałam Twoje postępy w budowie i szczerze gratuluję. Bardzo spodobały mi się drzwi wewnętrzne, które będziesz miała. Czy mogłabyś zdradzić co to za firma?
Pozdrawiam
Eliza

dominikams
07-11-2008, 18:36
Ło matko, piszą tu ludzie a ja nic :oops:

No więc witam was, nowoprzybyłych i zaznajomionych :lol: witam :D

Mohag - kinkiety powieszone, bo dostałam telefoniczne potwierdzenia od pana ze sklepu, że szkło ma wkrótce przybyć. Białe :D Jeśli okaże się, że zrobił mnie w balona, wpadam do sklepu i zrywam jakiś żyrandol z wystawy w ramach zadośćuczynienia (jest tam taki, który mi się strasznie podoba, za - bagatela - 1.600 PLN) 8)

AMFI - Arenisca jest fajna, bezkonfliktowa :wink: tylko podłoga nie bardzo brudoodporna.

Monia u mnie? :o :lol: Ukłony!!! :D

Arielka - odpisałam już na priv, ale tu powtórzę, bo może komuś się jeszcze przyda, to są drzwi Libra i Taurus, z www.invado.pl Fajnie, że komuś też się spodobały 8)

ave!
07-11-2008, 20:30
Znaczy zastanawiam się, czy chcę mieć firanki Bo zasłony na pewno, ale firanki jakoś tak mniej Normalna jestem?

moim zdań tak :wink: :lol:
mam takie cos zawinięte niby firanki - ale nie zasłaniają okien. Z ulicy nie specjalnie widać od pozostałych ogród.
co do kinkietów - to zazdraszczam bo u mnie nie wiem dlaczego :evil: w sypialni i garderobie nie ma zadnego swiatła (męzowi sie nie spieszy i wieczorkiem nie musi rozpatrzeć się , co włożyć jutro :roll: ) co do krzywizn... tez pod swiatło widać...
pozdrawiam :D

monia i marek
07-11-2008, 20:37
Tiaaa, u Ciebie :D A co? Nie mogę? :lol: :lol: :lol: :lol:

Ivonesca
07-11-2008, 21:59
odwiedzam wieczorową porą i pozdrawiam :D

dominikams
08-11-2008, 17:11
Znaczy zastanawiam się, czy chcę mieć firanki Bo zasłony na pewno, ale firanki jakoś tak mniej Normalna jestem?

moim zdań tak :wink: :lol:
mam takie cos zawinięte niby firanki - ale nie zasłaniają okien. Z ulicy nie specjalnie widać od pozostałych ogród.
co do kinkietów - to zazdraszczam bo u mnie nie wiem dlaczego :evil: w sypialni i garderobie nie ma zadnego swiatła (męzowi sie nie spieszy i wieczorkiem nie musi rozpatrzeć się , co włożyć jutro :roll: ) co do krzywizn... tez pod swiatło widać...
pozdrawiam :D

Och, co za ulga, że nie jestem kosmitą :lol:

A wracając do kinkietów, to nie przelicytujesz mnie 8) Ja nawet sypialni nie mam :( Może w przyszłym roku wykończymy górę :roll: Ale w sumie - światło tam jest :lol:

mayland
08-11-2008, 17:15
Ja też nie lubię komplecików w oknach. Teraz mam jak to moja mam okresliła - pieluchy czyli zasłonofirany :lol: Kremowe, nieprzeźroczyste ale dość cienkie.

Rom
08-11-2008, 17:33
Ja też nie lubię komplecików w oknach. Teraz mam jak to moja mam okresliła - pieluchy czyli zasłonofirany :lol: Kremowe, nieprzeźroczyste ale dość cienkie.

Mayland - a czy takie nieprzeźroczyste firany nie zatrzymują za za dużo światła?? Nie jest za ciemno w pomieszczeniu???

mayland
08-11-2008, 17:43
Nie. Ja mam duzo okien na dole :wink: :lol: I to od południa i zachodu :wink:
Przez nie przenika światło ale nie widać przez nie. Hmmm no jakby tu określić, nie są ażurowe. To podobnie jak jasne rolety. W pomieszczeniu jest widno ale nie widać nic co jest za nimi. Nie zmieniaja takze koloru w pomieszczeniu jak to się dzieje w przypadku zasłon czy rolet kolorowych np. od czerwonych czy pomarańczy całe pomieszczenie wydaje sie płonąć :wink:

dominikams
09-11-2008, 13:02
Monia - pisaam u ciebie w komentarzach swój wywód, i mi się komp zawiesił :-?

Spłodzę to jeszcze raz, bo mam do ciebie kilka pytań odnośnie twoich upraw :wink:

Ivonesca - jak miło cię widzieć :D :D

Mayland - twoje słowa potwierdzaja, że komplety nie są wymagane, co mnie cieszy niezmiernie :D Jednak ja zostanę przy samych zasłonach, bo chciałabym mieć widok na "zielone", zwłaszcza, że salon nie jest za duży. Teraz muszę tylko wybrać jakiś materiał na zasłony. I wiem, że łatwo nie będzei, bo nie podobają mi się typowe zasłonowe materiały :roll: No ale coś tam na pewno mi wpadnie w oko :wink:

bartolinka
11-11-2008, 18:40
Dominiko, gratuluję kondycji i cierpliwości do pracy na ugorze :wink:.
Wrzosy, fajnie to wygląda, ale poczekam jeszcze trochę, kiedy się rozrosną. Ale już coś mi się zdaje, że wizja wrzosowiska od frontu budynku tak wytrwale forsowana przez mojego męża chyba się ziści :D.

pozdrawiam, i podglądam :D,
b.

dominikams
11-11-2008, 19:02
He he, bartolinko, kondycja właśnie mnie opuściła :lol: A co do wrzosów, to przejrzyj sobie ten wątek:

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=173&postdays=0&postorder=asc&start=64

Tam są już rozrośnięte wrzosy :wink: [/b]

bartolinka
11-11-2008, 19:44
Wow :D, pięknie; to teraz czekam, jak rozrosną się u Ciebie!

b.

Rom
11-11-2008, 19:47
Dobry wieczór
Trzymam kciuki za śliwę :D

Agduś
11-11-2008, 20:08
Hej, hej!
Wpadłam zobaczyć, co słychać na wrzosowisku.
A z tą korą to naprawdę trzeba? Bo ja nie planowałam! Mam nadizeję, że na mieszance piasku i torfu chwasty nie bądą rosły zbyt bujnie, więc o korze nie pomyślałam, a Ty piszesz, że trzeba tak, coby wrzosy nie przemarzły? A ta kora nie przeszkodzi im się rozrastać?
Podziwiam Twoją pasję do zrazów, szczepienia i innych takich. Ja po prostu kupiłam kilka drzewek i tyle mojej wiedzy ogrodniczej, że je korzeniami w dół posadziłam :oops:

monia i marek
11-11-2008, 20:13
No właśnie, Dominisiu - czemu zamierzasz osłaniać wrzosy :o ? Ja nigdy nie osłaniam, a teren mam dość zimny i nigdy nie przemarzły:roll: - jedynie to mi się udało w lecie ususzyć 2 wrzosy :oops: :lol:

Agduś
11-11-2008, 20:41
Trochę się zaczynam bać, czy nie przesadziłam z tą przepuszczalnością podłoża. Przejęłam się, że wrzosy nie lubią błota, więc im piasek dałam. W lesie tak rosną - sama widziałam na zywym, żółciutkim piaseczku... Ale u nas od południa są... Nic to - najwyżej wiosna, jak się piasek uleży, opadnie za nisko, coś się podsypie, żeby wyrównać do brzegów chodniczka.

dominikams
11-11-2008, 22:00
Słuchajcie, z tą korą to może tak trochę na wyrost :wink: Mam kilka wrzosów już od zeszłego roku i nic im się nie stało, ale są koło domu. Te na wrzosowisku są na "górce", więc bardziej narażone na wiatry, a więc zimno i wysychanie. A wieje u mnie, wieje :roll: Kora ma mi też zapobiegać ewentualnemu spływaniu ziemi w razie ulewnego deszczu. Więc się nie stresujcie swoimi wrzosami bez kory!! :wink:

Aha - rozrastaniu sie kora nie przeszkadza. Bo to nie są rośliny zadarniające.

Aga - ja też bym kupiła to drzewko (śliwę), tak jak te inne, które mam. Problem w tym, że nie wiadomo, co to za odmiana. Ci moi znajomi twierdzą, że to "Francuska", a nie ma takiej odmiany. W dodatku oni nie kupowali tego drzewka, tylko ktoś im kupował, więc już zupełnie nie wiadomo. A owoce są tak niesamowite, że postanowiłam spróbować. Najwyżej się nie uda :roll: Chociaż bardzo bym chciała, żeby się udało :D O ile zrazy są dobre i dobrze się przechowają, to szanse są 8)

Rom - trzymaj, trzymaj, nie puszczaj aż ci powiem :P

Mohag
20-12-2008, 15:21
Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija !!!


https://img.web.de/v/grusskarten/motive/Weihnachten/450/neon.gif

tak troche z telepatyczna nadzieja pisze :wink:

monia i marek
20-12-2008, 15:59
W Betlejem na sianku Zbawiciel sie rodzi,
niech Wam jak najlepiej w zyciu sie powodzi,
Zas w Nowym Roku o kazdej godzinie,
niechaj nic co dobre Was w zyciu nie minie.
http://img120.imageshack.us/img120/6270/elfikih2.gif

jea
21-12-2008, 01:03
http://images32.fotosik.pl/421/dca0972a994357f5med.jpg

frosch
21-12-2008, 07:40
W dzień Bożego Narodzenia ,
radość wszelkiego stworzenia,
więc niech pełnia tej radości,
zawsze w sercach waszych gości.
zyczy Frosia z Froschem

http://gendpol.files.wordpress.com/2007/12/weihnachten.jpg

ullerowa
21-12-2008, 07:54
Tradycyjnie jak co roku
sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt wspaniałych,
podarunków, dużych, małych,
a ja życzę, moi mili,:*
byście święta te spędzili
tak jak każdy sobie marzy,
pisząc wiersz pięknych wydarzeń.
Może cicho bez hałasu
Nie zważając na bieg czasu,:)
może w gronie swoich bliskich
jedząc karpia z jednej miski,
może siedząc przy kominie,
tulić sercem swą rodzinę,
może lepiąc gdzieś bałwana,
jeśli śniegu wór napada,
sypiąc bliskim pyłek życzeń,
tego Wam dziś właśnie życzę...

Uller i Ullerowa :lol:

http://www.model-hobby.pl/upload/Zyczenia_swiateczne.JPG

ciaszka
21-12-2008, 11:41
Najserdeczniejsze życzenia:
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
co właśnie mija.
Ciaszka
http://animowane-gify.ceneos.info/pliki/okazje_swieta/boze_narodzenie/1/2007020411581256.gif

daggulka
23-12-2008, 09:29
Słyszysz jak wiatr życzenia niesie?
Hula po polach i szumi w lesie,
Jak stuka w okna, wchodzi w kominy
I obserwuje dziecięce miny?
Jeśli to słyszysz, to zamknij oczy,
Niech świat z dzieciństwa znów w życie wkroczy.
http://republika.pl/blog_ti_267886/392270/tr/carteneige005.gif
Z najlepszymi życzeniami Świątecznymi i Noworocznymi -Dagmara

monikach
23-12-2008, 10:11
http://www.e-kartki.net/kartki/big/113539320015.jpg

Świąt białych, pachnących choinką,
skrzypiących śniegiem pod butami,
Świąt dających radość i odpoczynek,
pełnych niespodziewanych prezentów,
wyjątkowych chwil spędzonych
w gronie rodzinnym
oraz nieustających sukcesów w Nowym Roku!
życzy Monika z rodzinką :D

glowac
23-12-2008, 15:09
http://www.empikfoto.pl/albumy35/115019/724446/previews/22851362_kartka3.jpg (http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=22851362&filename=kartka3.jpg)
Życzą Glowace z dziećmi

anirac
24-12-2008, 12:59
Staropolskim obyczajem,
gdy w Wigilię gwiazda wstaje
Nowy Rok zaś cyfrę zmienia
wszyscy wszystkim ślą życzenia

Przy tak pięknej sposobności
życzę Państwu moc radości
aby wszystkim się darzyło,
z roku na rok lepiej było.

SylviaW
28-12-2008, 18:12
Dominiko :)


chciało mi się napisać kopę lat

cieszę się, że znowu do Ciebie trafiłam i jak zwykle mnie zachwycasz swoimi poczynaniami ogródkowymi


brakuje mi zieleni, a o ile mnie pamięć nie myli to miałam Ci jakiś krzaczek podrzucić, przez te moje tegoroczne rewolucje, tyle rzeczy mi się porozmywało :wink:


pozdrawiam serdecznie

frosch
31-12-2008, 09:46
DOSIEGO ROKU !!!

http://photos.nasza-klasa.pl/7308211/145/main/22209f79f2.jpeg
zyczy frosia z Froschem :D

daggulka
31-12-2008, 10:13
Na Nowy Rok życzę Ci :
12 miesiecy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha i
31536000 sekund milości.
http://www.sylwester.dujawica.com.pl/sylwester_zakopane.jpg

Dagmara

Aga J.G
31-12-2008, 10:43
Szczęśliwego Nowego Roku.

ullerowa
31-12-2008, 14:55
Szczęsliwego Nowego Roku

http://wrzesnia.w.interia.pl/przyslowia/szampan.jpg

Ew-ka
31-12-2008, 15:11
Recepta na Szczęśliwy Rok

Bierzemy 12 miesięcy,
Oczyszczamy je dokładnie z goryczy,
chciwości, małostkowości i lęku.
Po czym rozkrajamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak,
aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok.
Każdy dzień przyrządzamy osobno:
z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru.
Do tego dodajemy 3 duże łyżki nagromadzonego optymizmu,
łyżeczkę tolerancji,
ziarenko ironii i odrobinę taktu.
Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością miłości.
Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy
codziennie z radością i filiżanką dobrej orzeźwiającej herbatki. :D


,•*´¨)¸.•*¨)
¸.•´¸.•*´¨)
(¸.•´ (¸.•` * ¸.•´¸.•*´¨)
......\~~~~~/.....\~~~~~/
.......\~~~~/.......\~~~~/
........\~~~/.........\~~~/
.........\~~/...........\~~/
..........\~/.............\~/
...........||...............||
...........||...............||
...........||...............||
......./****\........../ ****\.
Wszystkiego Najpiekniejszego w NOWYM ROKU dla Ciebie i Twoich bliskich ....... Buziaki -Ew-ka

jea
31-12-2008, 16:46
Z ostatnią kartką kalendarza zerwij złe nastroje, zapomnij wszystkie złe chwile i dni. W Nowy Rok wejdź tak jak na najwspanialszy bal, który nazywa się ŻYCIE!
Wspaniałego Nowego Roku!!! :D

Rom
31-12-2008, 21:46
http://blog.webshots.com/wp-content/uploads/2006/12/happy_new_year.jpg

życzy.........Rom :D :D :D :D

dorbie
16-01-2009, 08:32
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Pozno, ale ja sie powoli budze.
Pozdrawiam

daggulka
10-04-2009, 21:56
Owcy, kozy czy baranka,
prezentu od zająca z samego ranka,
święconki jadalnej, pisanki niebanalnej,
dyngusa bardzo mokrego i czasu radosnego

http://republika.pl/blog_hs_861431/3017099/tr/kurczaczki.jpg

SPOKOJNYCH ŚWIĄT życzy Dagmara

dorbie
11-04-2009, 06:15
Zdrowych i Pogodnych Świąt życzy Dorbie z rodzinką