PDA

Zobacz pełną wersję : Chatka Azymutów- komentarze



Strony : 1 2 [3]

dorbie
24-03-2010, 06:56
I jeszcze podnóżek :lol:
http://i45.tinypic.com/2s18612.jpg

ładnie u Was i te różyczki są świetne

premiumpremium
25-03-2010, 17:37
aha, fajnie że podobają Wam się kanapy bo mi też 8) trochę byłam niezdecydowana (bo rozważaliśmy jeszcze czerwone, takie jak poduszki) ale nie żałuję decyzji bo faktycznie są ładne i dość wygodne (da się szydełkować i karmić wygodnie dziecko ;)) a ponadto mają zdejmowane pokrowce co przy gromadce na wsi ma niewątpliwe zalety ;)

Wygodne, wygodne ;)

Ja też jestem pod wrażeniem Twojej kuchni!

magpie101
29-03-2010, 20:26
http://grafika.redakcja.pl/Gift.obiekt2.aspx/400/0/Gift/a80c8f33-9324-4747-90ee-198e2f861309_20090306020149_Zabawne-wielkanocne-zyczenia.png


Tęczowych pisanek,
na stole pyszności,
mokrego dyngusa
i wspaniałych gości.
Niech to będzie czas uroczy,
życzy Magda miłej Wielkanocy.




http://kartki.net.pl/kartki/3/kartki-wielkanocne-99.gif

Amtla
30-03-2010, 20:11
http://www.samre.info/kartki/12w/wiel12/wielkanoc12.jpg

olorobal
30-03-2010, 20:13
Nooo dzieje się i u Was :D

Wyprzedziliśmy Was tylko dlatego, że wy na wypieszczona mieszkać pójdziecie a my mamy jeszcze maaasę do roboty....

aka z Ina
31-03-2010, 08:41
Każdy już czym prędzej bieży
By dołączyć do pasterzy
I ja śpieszę z życzeniami
Bo nie mogę być tam z Wami
Zdrowia, szczęścia, pomyślności
I niech dobroć wśród Was gości
I niech Boga wielka moc
Na was spłynie
W świętą noc

http://kartki.net.pl/kartki/3/kartki-wielkanocne-80.jpg

dorbie
18-04-2010, 21:44
Co tam slychac? Pozdrowionka

olorobal
12-05-2010, 20:24
Cóż taka cisza?
Nic sie nie dzieje? Nie wierzę!
:)

irekcichon
24-07-2010, 21:56
wakacje, zastój w budownictwie, upały.....co ma się dziać?

pozdrowionka dla Wszystkich!

magpie101
16-09-2010, 10:34
Hej, hej :):):)!
Fajnie, ze wrocilas na forum, wieki Cie nie bylo. Czekan na relacje i zdjecia, pozdrawiam serdecznie!

Amtla
16-09-2010, 10:49
Witanko:)

To czekamy na relacje...i foty oczywiście ;)

mocca
16-09-2010, 21:02
hej dziewczyny! ( i Ireczku)
dawno Was nie widziałam, aż się stęskniłam normalnie :)
ale zmiana forum złożyła się w czasie ze sprawami rodzinnymi, niestety smutnymi, że na jakiś czas straciłam zapał budowlany i forumowy też...

A teraz próbuję odnaleźć się na nowym a to wcale nie jest łatwe :/ nie wiem jeszcze jak wrzuca się fotki hmm..

no ale może jakoś dam radę, bynajmniej staram się :D. Trochę odwiedzam stare dzienniki a mam tyle zaległości że nie nadążam...
póki co przygotowałam jeszcze cieplutkie fotki kuchenne no i zaczynając od niej postaram się wygrzebać z czeluści niebytu ;)

dzięki za pamięć!

dardurdka
17-09-2010, 07:50
Mocca, jak zwykle z ogromną przyjemnością zaglądam do Was!!!! Podbitka prezentuje się przepięknie ;-) Szukałam ile wyniosła Was kuchnia (meble) bo coraz poważniej rozważam podobną :) :) :) i zachwyciłam się podłogą - idealnie współgra z blatami i oknem!!!! Mam nadzieję, że niedługo wrzucisz jeszcze jakieś zdjęcia. I koniecznie Małej Ninki ;-)

dorbie
18-09-2010, 21:27
Mocca, jesli chodzi o zdjecia to ja pakuje teraz na www.picasaweb.com i zgralam sobie ten program do wgrywania i jest szybko i super i nie ma problemu z transmisja jak w fotosiku. polecam

mocca
21-09-2010, 13:06
dardurdka dzięki :) i fajnie że podoba Ci się moja "udomowiona" kuchnia ;) bo i ja ją bardzo lubię, szczególnie z dużym stołem, każdy ma swoje wygodne miejsce i w ogóle dobrze jest. Ten zestaw mebli wyniósł nas ok 10 chyba, w tym wszystkie szafki, cargo i szuflady ze spowalniaczami, sprzety AGD to już zupełnie inna bajka ale wiadomo że każdy a raczej każda wybiera to co jest najodpowiedniejsze.
Fotki będę starała się stopniowo uzupełniac ale z czasem krucho a ostatnio zdarzają nam się awarie internetu na które nie mamy wpływu. Ale staram się :)

mocca
21-09-2010, 13:08
dorbie, już sobie poradziłam z fotkami tzn w sumie nic się nie zminiło w porównaniu ze starym forum, dobre choć to ;)

dardurdka
22-09-2010, 07:46
dardurdka dzięki :) i fajnie że podoba Ci się moja "udomowiona" kuchnia ;) bo i ja ją bardzo lubię, szczególnie z dużym stołem, każdy ma swoje wygodne miejsce i w ogóle dobrze jest. Ten zestaw mebli wyniósł nas ok 10 chyba, w tym wszystkie szafki, cargo i szuflady ze spowalniaczami, sprzety AGD to już zupełnie inna bajka ale wiadomo że każdy a raczej każda wybiera to co jest najodpowiedniejsze.
Fotki będę starała się stopniowo uzupełniac ale z czasem krucho a ostatnio zdarzają nam się awarie internetu na które nie mamy wpływu. Ale staram się :)

Mocca, bardzo mnie pocieszyłaś :) Rzeczywiście za tak wspaniale wyglądającą kuchnię to niewiele ;-) U mnie będzie jeszcze mniej szafek, więc pewnie i taniej! Czekam na nowe fotki z domu!!! Kurka i kociak - śliczności ;-)

magpie101
22-09-2010, 11:50
Kuchnia bardzo fajnie wyszla w efekcie koncowym, stol podoba mi sie :).
Intryguje mnie tylko jedno w kuchni, dlaczego kabel od okapu idzie ukosnie po scianie - czy nie macie gniazdka w rurze od okapu? No i czy tej rury nie mozna podciagnac pod sufit?
Co do olewacji to zazdroszcze ;), u nas jeszcze dlugo nie bedzie, a podbitka jest przepiekna!!!

Co do zwierzakow to sliczne sa - szczegulnie kicia (to on czy ona) i kogutek. Czy te zwierzaczki z piorkami pojda kiedys do gara? Pytam, bo tez chcialam kurki i kaczuszki ale moj maz nie zgodzil sie, bo stwierdzil ze bedzie je trzeba zywic "wiecznie", bo zna mnie i wie, ze zadnej nie pozwolilabym zabic :).

olorobal
22-09-2010, 18:25
Jejaaaa!!!!! W końcu jesteś!!!!!

Jak fajnie pooglądać co u was :) Bardzo mi się podoba :D
I kociak też bardzo. Marzy mi się też (bo myszy mamy :/ ), ale mąż nieugięty :(
Lecę położyć dziecię moje...


EDIT. O kurcze Ninka ma już 9 miesiący! Ale ten czas leci...

mocca
23-09-2010, 09:42
Mocca, bardzo mnie pocieszyłaś :) Rzeczywiście za tak wspaniale wyglądającą kuchnię to niewiele ;-) U mnie będzie jeszcze mniej szafek, więc pewnie i taniej! Czekam na nowe fotki z domu!!! Kurka i kociak - śliczności ;-)
no spoko, może nie aż tak wspaniała bo tu na forum niektóre są naprawdę powalające... ale myślę że w tych pieniądzach dość rozsądnych zupełnie nie ma co narzekać, tym bardziej, że gwarancja realizowana bez najmniejszego szemrania. Kiedy zadzwoniłam z reklamacją obtartego frontu od zmywarki poprosili tylko o nr faktury, odnaleźli który to front i za 3 dni przyjechali z nowym, wymienili i kazali dzwonić kiedy ten się znów zetrze bo wtedy przyjadą na dłużej, rozkręcą cały element tak by szafki juz nie były ściśnięte (to po poprzednich montazystach) i będzie już ok, także grzeszyłabym mówiąc że spieprzyli i mam się dalej sama martwić.
I taki serwis mi się podoba, trudno byłoby wyegzekwować coś podobnego w firmie, w ktorej np robiłam meble w bloku, 2 razy psujący się zawias mi wymieniła, a za kalojnym mimo umówionych kilku terminów już niedojechali i telefon ode mnie przestali odbierać.

mocca
23-09-2010, 10:17
Kuchnia bardzo fajnie wyszla w efekcie koncowym, stol podoba mi sie :).
Intryguje mnie tylko jedno w kuchni, dlaczego kabel od okapu idzie ukosnie po scianie - czy nie macie gniazdka w rurze od okapu? No i czy tej rury nie mozna podciagnac pod sufit?
Co do olewacji to zazdroszcze ;), u nas jeszcze dlugo nie bedzie, a podbitka jest przepiekna!!!

Co do zwierzakow to sliczne sa - szczegulnie kicia (to on czy ona) i kogutek. Czy te zwierzaczki z piorkami pojda kiedys do gara? Pytam, bo tez chcialam kurki i kaczuszki ale moj maz nie zgodzil sie, bo stwierdzil ze bedzie je trzeba zywic "wiecznie", bo zna mnie i wie, ze zadnej nie pozwolilabym zabic :).

magpie, dziękuję Ci bardzo bo Twoja opinia bardzo jest dla mnie ważna :) no i jakby nie było moja kuchnia powstała niejako z Twoją pomocą dlatego jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI :wave:

co do kabla przy okapie to faktycznie, wisi jeszcze... bo zrobiliśmy wielką skuchę zapominając o wyprowadzeniu prądu do okapu, skapnęłam się jak już były położone płytki na ścianie i d..pa. Póki co jest on podłączony do gniazdka jak widać ale chcę w tym kącie jeszcze coś zakombinować z jakąś kolejną półeczką, wtedy kabel będzie nimi zamaskowany. Tylko nie wiem jeszcze jakie i jak te półeczki powiesić... A rury do sufitu pociągnąć? nie wiem jak, chyba jakąś inną? bo tej co widac nad okapem w komplecie była taka i druga troszkę mniejsza z krateczką. Chyba żeby je obie jakoś razem połączyć być może wystarczyłoby do sufitu... spróbuję.

Co do podbitki to faktycznie wszystkim się podoba. Bo ładna jest :D a juz w przyszłym tygodniu ta sama firma będzie mi robić inna rewolucję... az sie boję co to będzie ale może uda mi się wyprowadzic dziennik na bierząco i wtedy napiszę co i jak.

Kicia to kotka, bo ja w zwierzętach samice preferuję :) ale jak ma na imię nie wiem, bo każde dziecko ma swoje dla niej wybrane hehe a i te wybrane się co jakiś czas zmieniają więc... w tym tygodniu np jest Dyzia. Trochę psotna bo to w końcu młoda sztuka ale ogólnie grzeczna i miła, uwielbia mleko i spać w domu.
A z pierzastymi to dosłownie jakbym czytała o sobie... też nie miałam zgody ale dzieciaki już w tamtym roku chciały kupić kaczuszki na staw i wtedy obiecaliśmy że jak się przeprowadzimy to ew rozważymy, dzwoniły z rynku do taty niemal z płaczem o tą zgode... Kurczaki kupiłam z myślą o jajkach ale zdechły i odchował sie tylko ten jeden, na dodatek kogucik :D. Kaki i gęsi z myślą o garnku, nawet jedna mamy już za sobą nawet co gorsza na syna urodziny poszła :D ale on o tym nie wie, brakuje jednej ale mówimy, zeby dobrze szukał w szuwarach a jak tam nie ma to znaczy ze lis porwał (bo sa tu lisy).
Rzeczywiście z ubojem był pewien problem bo my nie ma mowy, z pomocą przyszedł sąsiad, do skubania przyszła sąsiadka a obróbkę juz zrobiłam sama. Niestety zjeść już nie dałam rady... Także zastanów się faktycznie bo dla mnie się okazało nie tak hop siup :).
No a poza tym drób jeszcze mieszka luzem, chociaz postawiliśmy kurniczek ale czeka na wykończenie i ogrodzenie. Na codzień gąski skubią trawkę, kaczki wolą paszę ale i roślinek tez mi trochę podskubały, tawuły i irgi im smakują.
Poza tym całe dnie spędzają na stawie, pod dom przychodzą kiedy sa głodne a ostatnio świtem pod nasze okno i gęsi robią nam dziką pobudkę. Nie mam pojęcia skąd wiedzą w którym pokoju my śpimy... :D

mocca
23-09-2010, 10:27
Jejaaaa!!!!! W końcu jesteś!!!!!

Jak fajnie pooglądać co u was :) Bardzo mi się podoba :D
I kociak też bardzo. Marzy mi się też (bo myszy mamy :/ ), ale mąż nieugięty :(
Lecę położyć dziecię moje...


EDIT. O kurcze Ninka ma już 9 miesiący! Ale ten czas leci...


hej hej :)

a wiesz, jak pisałam wcześniej moj też bardzo oporny i nieugięty na wszelkie zwierzęta jest ale kot musiał być. Tzn kot był a Azymut przez tydzień o tym nie wiedział :rolleyes: w koncu jednak go pokazałam bo ile mozna się czaić :D

Tak, Ninka ma juz 9 miesięcy, właśnie wychodzą jej ząbki chyba wszystkie naraz a zaczyna nietypowo, od górnych dwójek :o no i jest trochę niemozliwa ostatnimi dniami...
a poza tym własnie stawia też swoje pierwsze kroki! :) zaczęła bardzo wcześnie raczkować, od kilku tygodni stoi samodzielnie no a teraz próbuje chodu. No i o zgrozo potrafi wejść (na czworakach) po schodach na samą górę... a robi to bezszelestnie.
A jej ulubione jedyne świadomie wypowiadane słowo to niam niam :)

magpie101
23-09-2010, 11:16
mocca te dwie rury od okapu sa wlasnie po to zeby jedna na druga nalozyc (w srodku musza byc zaczepy) i wtedy ta rura sie wydluza, moze nie siegnie do sufitu ale bedzie wyzsza, a okap zyska na "urodzie" :)

mocca
23-09-2010, 14:06
w takim razie muszę to jeszcze raz dokładniej przymierzyć, jedna rura wchodzi w drugą ale zaczepów na pewno nie ma, są za to otwory do przymocowania bezpośrednio do ściany a to już wymaga odpowiedniego odleżenia i czasowego namaszczenia... ;)

olorobal
26-09-2010, 13:55
A jej ulubione jedyne świadomie wypowiadane słowo to niam niam :)

Czyli dziewczyna nie padnie z głodu :D Dobrze :)
A my nadal nie możemy się dorobić kolejnego potomka! Ale zaczynam się badać, wiec w końcu musi zaskoczyć!!! Nie ma innej opcji!

My pomalowaliśmy nasze schody, zrobimy barierkę z czegokolwiek i przenosimy sie ze spaniem na górę. I obowiazkowo bramka będzie, bo Tysia już duża, ale jednak wolę zamknąć schody...


Muszę pomyśleć o tym kocie. Zasadniczo mogłabym poniżej pasa, czyli nakręcić córę, a ona już na pewno tatę tak podejdzie, że on zmięknie ;) Ale nie będę świnia ;)

mocca
29-09-2010, 12:11
olorobal jak planujesz ciąże to odłóż temat kota na jakiś czas, tak dla bezpieczeństwa... No i powodzenia życzę :)

a czemu na schody bramkę chcesz robić? tzn rób jak chcesz ale niech dziecko ćwiczy sprawność, szybciej się nauczy szybciej będzie umiała :) z takiego wychodzę założenia, i moje dzieciaki dość wcześnie wszystkie zdobywały takie sprawności ;)

magpie101
30-09-2010, 10:53
Kostka bardo ladna, ciekawa jestem efektu koncowego :).

mocca
30-09-2010, 17:03
oj, sama jestem jeszcze ciekawsza ;) ale finał zapowiadany jest na koniec przyszłego tygodnia więc cierpliwym trza być :)

olorobal
04-10-2010, 16:54
Wolę bramkę na górze, bo boję się, że po ciemku będzie szła do nas w nocy to poleci w dół...
Na dole mąż nalega, ale mam watpliwości...

Kostki ciekawam bardzo, bo świetnie się zapowiada!

mocca
08-10-2010, 20:16
kostka już skończona, wczoraj ekipa opuściła plac ale nie mam jeszcze fotek bo przygód, niestety niezbyt przyjemnych, mielismy co nie miara
a teraz wszystko zasypane jest piaskiem i go sobie przemiatamy juz drugi dzień, super robota... i wyjatkowo z utęsknieniem czekamy na porządną ulewę :D

zgodź się na bramkę na dole w zamian za kota ;)

olorobal
14-10-2010, 16:21
Heheh!
Miałam możliwość wziąć kota od ręki... ale przegadał mi ;) Poczekam jeszcze... Jak Tika podrośnie, nie będę sama ja jedna do sprzątania całej chałupy (marzeeeenie!!)


A jakież to nieprzyjemne przygody?

mocca
15-10-2010, 22:02
oj, Ty chyba za duzo wymagasz, pomocy do sprzątania... ;)

a powiem Ci ze zmieniłam zdanie w sprawie schodów, Nina jest juz tak samodzielna że śmigała mi bez opamiętania na górę, mimo zastawiania pudłami czy innymi przeszkodami potrafiła przegrackać się byle na schody i na górę... w koncu zamówiłam bramkę, dziś przyszła i już jest zamontowana. Ale dla Niny to dzień_czarnej_rozpaczy, co podejdzie i zobaczy to ryczy :D
musze się pochwalic, że moje dziecko trenowało mając 8-9 miesiecy i obecnie zacząwszy 10 miesiąc chodzi już samodzielnie :)

olorobal
16-10-2010, 21:06
Jeja to wcześnie! :) To macie teraz co robić :)
Ja już zapomniałam jak to jest mieć takiego malucha ;) Dziś podniosłam swojego kolosa z tak ogromnym trudem, że do teraz w szoku jestem... Jaka ona wielka, ciężka.. Moja mała kruszynka!
Z bramką jednak spokojniej. Jedno dziecko zupełnie olewa schody inne z uporem maniaka się na nie ładuje... Ale nigdy nic nie wiadomo...


EDIT. No i kurna zapomniałam pochwalić podjazd! Chwalę!!!
Spodobała mi się kostka. My też będziemy mieli hektary bruku...

dorbie
17-10-2010, 11:07
Piekna jest ta kostka.
A mozesz mi napisac na priv ile ona kosztuje? I ile Was kosztowal ten kawalek? Ile tam m2 macie?
I tez koszt kraweznika
Ja caly czas nie jestem przekonana co chce miec na podjezdzie. Na razie mamy wysypane gruzemi jest troche trawki i nie zapadamy sie w blocie. elewacji nie mamy zrobionej, nie pedzi nas do ukladania kostki, tylko elementy gdzies tam sobie ułozylismy z kostki betonowej z odzysku. Myslelismy tez powaznie o ulozeniu kamieni granitowych tzn odpadu z granitu, koszt nieduzy, tylko dowoz z poludnia Polski

magpie101
17-10-2010, 12:49
Powiem szczerze, ze Twoja kostka jest najladniejsza jaka widzialam na forum (wedlug mnie) i bardzo tez taka bym chciala (ale to nierealne).

No i zdjecie Ninki prosze :).

mocca
17-10-2010, 19:46
dzięki dziewczyny, bardzo mi miło że Wam sie podoba, naprawdę!
magpie101 bardzo nam połaskotałaś :D szczególnie Azymutowi się gęba cieszy na taki komplement :) ale i mi też
i musicie uwierzyć na słowo, że zdjęcia zupełnie nie oddają jej uroku i na żywo wygląda 100 razy lepiej, kolorystycznie i w ogóle. Moj aparat ostatnio fiksuje i fotki wychodzą dziwne. No... brakuje jej jeszcze zielonej oprawy ale nie wyrabiamy już czasowo i fizycznie i większość będzsie musiała czekać do przyszłego sezonu.
Ninusię zamieszczę jak tylko zrobię jej aktualne foto choć teraz nie jest fotogeniczna, ma gigantyczny katar i bierze ja przeziębienie...

dorbie szczegóły prześlę na priv
My musieliśmy już zdecydowanie uporządkować wjazd i wejście do domu bo kiedy lato i sucho to ok, trawka porastała, ale jak tylko popadało to przez rozjeżdżony wjazd woda z drogi z połowy wsi zlatywała prosto przez naszą bramę na podwórko, a że było niżej to się długo utrzymywała i ciągle mieliśmy dom nad rozlewiskiem :/. Nad wyborem kostki tez się bardzo długo zastanawialiśmy bo początkowo wszystko porównywaliśmy do granitowej, później myśleliśmy o jesieni aż w katalogach wypatrzyłam tą postarzaną. Początkowo miał być drewbet ale kazali czekac miesiąc na wyprodukowanie, potem semerlock ale nie oddzwonili do mnie w sprawie ceny i dostępności a libet miał od ręki z dobrym rabatem więc wzieliśmy tą. Ogromny problem mieliśmy też ze znalezieniem ekipy, chłopak na którego czekaliśmy od wiosny wciąż przesuwał termin i kiedy doszło do przełomu X/XI zrezygnowaliśmy, szukaliśmy innych az przypadkiem zaoferowali się znajomi górale ale mieliśmy 3 dni na zorganizowanie wszystkiego i to bylo nielada wyzwanie. Bo zanim zaczęła się kostka chcieliśmy nawozić ziemi na teren i przez niecałe 2 dni wjechało do nas może ze 30 samochodów, miało być wiecej ale nie zdązyli bo się akurat rozpadało a my zaczęlismy wykop i d..pa. a później atrakcje z zerwana wodą, potem rurami kanalizacyjnymi i uszkodzonym dachem więc przygody nas nie omijały i szczerze powiedziawszy uzyliśmy tej roboty bardzo i finansowo i psychicznie i fizycznie. A to jeszcze nie koniec bo po naprawie wody mamy bardzo niskie ciśnienie i kolejny raz zatrzymał się wodomierz, trza wezwać hydraulika i demontować wszystkie baterie i wodomierz... i czyścić.

Aha, Azymut każe mi tu koniecznie napisać, że mamy inną technologię układania niz proponowali wszyscy wykonawcy, nie ma żadnych podsypek piaskowych i cementowych a za to jest gruby tłuczeń, drobniejszy kliniec i to razem zagęszczone a na to gruby zwir i kostka i znowu ubite. Ma to powodować lepszy drenaż, większą stabilność a w razie czegokolwiek (co już nam się 2 razy przydało) kostkę można rozebrać i ułożyć od nowa, co po cemencie jest trudniejsze bo kostka z czasem jest w cienkim bo cienkim ale betonie...

dorbie
17-10-2010, 19:57
Własnie zauwazylam ze nie macie podsypki z zaprawy. Ale sensacji wokol tej kostki to mieliscie i rura i dach, koszmar

dardurdka
17-11-2010, 16:17
MOCCA - drzwi cudniaste!!!! Pięknie się prezentują, wyglądają na solidne ;-)

olorobal
18-11-2010, 18:40
Faktycznie drzwi robią wrażenie :D

Amtla
18-11-2010, 18:47
Gratuluję drzwi - jedne z ciekawszych na Forum:yes:

TomKa
20-11-2010, 23:54
mocca, całe wieki mnie nie było. Nawet zalogować się nie umiałam, ale warto było próbować, by zobaczyć te wszystkie zmiany jakich dokonałaś u siebie. Salon i kuchnia bardzo ładne. Drzwi eleganckie i porządne. Na zewnątrz pięknie. Nina prawie chodzi. BRAWO!!! Ciekawa jestem okrutnie co tam na górze, u dzieciaczków w pokojach przybyło...
Pozdrawiam ciepło:)

mocca
22-11-2010, 11:12
dzięki dziewczynki za pochlebne opinie :)

TomKa, faktycznie całe wieki! gdzieś Ty się podziewała?? no i super, że wróciłaś i że o nas jeszcze pamiętałaś.
U nas rzeczywiście sporo zmian, górę obfotografuję jak trochę ogarnę... :) a Nina nie prawie a już chodzi, od dobrych 2 miesięcy :D w ogóle fajna z niej dziewczyna. Niestety teraz obie siedzimy w domu poprzeziębiane usmarkane :( i wymyślamy dalszy plan działania.:cool:

a co u Ciebie, jak Twoj synek? jak się mieszka i w ogóle co u Ciebie się dzieje?

olorobal
24-11-2010, 15:23
Ooo aż ciekawa jestem góry!!!! Nie mogę się doczekać :D
Pochwalę się, że u nas zmiany będą rodzinne również :D W nowym domu, nowy członek rodziny :D

mocca
25-11-2010, 06:50
olorobal wspaniałe wiesci! gratulacje , dbaj o siebie :)
tak bardzo chciałaś i masz :) super
a na kiedy termin?

olorobal
25-11-2010, 17:24
Na lipiec :) Doczekałam się na reszcie :)


To kiedy wstawisz górę?

mocca
25-11-2010, 18:10
na wakacje super, gratuluję raz jeszcze. Mocno ściskam kciuki i kibicuję całym sercem. A jak się czujesz?
Dobrze ze kota nie przygarnęłaś jednak :)

hm... górę no nie wiem, nie mogę doprosić się dzieci o posprzątanie a sama poległam z gardłem i oskrzelami i trochę niedomagam ;)
w sumie to tam nawet niewiele się zmieniło, pokoje dzieci niemal jak były, trochę tylko poprzestawiane i zagracone :) łazienka faktycznie zakończona i mogę pokazać.
Zresztą... teraz to się dzieje najwięcej na dole, zamówiliśmy meble do salonu ale prawdopodobnie będziemy czekać na nie bardzo długo, nie jestem pewna czy na święta będą... za to przed świętami przybędzie jeszcze coś, coś niesamowitego i chyba mogę już się powolutku zacząć chwalić ;) ale to w dzienniku.

a wracając do spraw przyziemnych moja Ninucha potrzebowała miesiąc na rozpracowanie bramki schodowej... :D radzi sobie doskonale, byleby nikt nie wiedział...

olorobal
26-11-2010, 06:26
Bo dzieci to małe skubańce są!!! :)

Czuję się dobrze :) Miałam tydzień wolnego, bo plamić zaczęłam, ale wypoczęłam i od poniedziałku znów do pracy. Znów będzie intensywnie!

Ciekawam czegokolwiek, może być łazienka i dół :)

TomKa
01-12-2010, 22:59
mocca, dzięki za powitanie i że nie zapomniałaś o mnie:). Cóż odkąd Forum zmieniło oblicze jakoś mi nie podchodzi. Lubię zmiany w życiu, ale ta zmiana jakaś nietrafiona ... Gratuluję Ninusi pierwszych i kolejnych kroczków. Dziwię się, że tak szybko się to stało, bo jeszcze nie tak dawno prosiłam Cię o zdjęcie brzuszka. Wydawać by się mogło, że to było chwilę temu ... Na zdjęcia z piętra, królestwa dzieciaczków cierpliwie poczekam.
Zdrówka życzę!!

olorobal
04-12-2010, 07:36
Nooo ale Nina wielka już. A jakie włooosy ma!!!!!!! Łaaa UWIELBIAM takie! Moje dziecię łyso - białowłose było w tym wieku :)

Mebelki faktycznie nadają charakteru jasnej łazience... Choć mnie takie ciemne już nie leżą, bo kurz z kilometra widać. A ja nie jestem biegająca ze szmatą codziennie ;)
Pięknie u was :)

edyta_10
10-12-2010, 09:09
Mocca witaj! Ciągle mam Twój dziennik w ulubionych i dziś zaglądam..... miałam sporo zaległości w czytaniu. Pięknie,pięknie, pięknie. Drzwi boooooskie, te przeszklone suuuper!!!!!!!!!! Świetny podjazd. Teraz dopatrzyłam się że masz moje ulubione ogrodzenie....!!!!!!!!! Klimatycznie, ze smakiem i na zewnątrz i w środku.

Ninka taka duża!!!!!!!!! Piękna dziewczynka!!!! Ale się cieszę że wszystko u Ciebie ok. Buziaki!!!!!

mocca
12-12-2010, 12:09
Edytko i Ty mnie odwiedziłaś!
dziękuję :)
jak zwykle dosłodziłaś mi tak, że wystarczy na dłuuugo ;) ale szkoda że tak rzadko zaglądasz na forum... ciągle mam w pamięci jak Ty się urządzałaś i zazdrościłam a teraz ja jestem na finiszu i też bardzo mi z tym dobrze :)
Dziewczynki nam rosną, Nina wczoraj obchodziła juz swoje pierwsze urodziny :) a Twoja przecież też niedawno skończyła rok, przekaż jej buziaki od forumowej cioci :) a może wrzuciłabys jakąś foteczkę aktualną...? i zaglądaj do nas częściej, proszę :)
buziaki i pozdrowienia zimowe!

mocca
12-12-2010, 12:50
Nooo ale Nina wielka już. A jakie włooosy ma!!!!!!! Łaaa UWIELBIAM takie! Moje dziecię łyso - białowłose było w tym wieku :)

Mebelki faktycznie nadają charakteru jasnej łazience... Choć mnie takie ciemne już nie leżą, bo kurz z kilometra widać. A ja nie jestem biegająca ze szmatą codziennie ;)
Pięknie u was :)

olorobal, Ninka to moje jedyne owłosione dziecię ;) pozostałe tez w tym wieku były prawie łyse ale Ninusi po prostu nie wyszły włoski wcale jak to zwykle niemowletom i ma miejscami długie do ramion (boki) a grzywke podcinałam już kilka razy, do tego bardzo sie jej krecą. Fajny z niej czupurek :)

z ciemnymi meblami masz całkowitą rację, kurz widać no ale coś za coś, jasne do tej łazienki nie pasowały mi kompletnie...

a jak Ty się czujesz?

magpie101
14-12-2010, 14:01
Ninka slodko wyglada!

Co do drzwi to napisze tylko jedno - sa piekne!!!

olorobal
19-12-2010, 08:22
Ja zaczynam się czuć lepiej. Bo prawie miesięc miałam taki zdechły, że to aż nieprawdopodobne!!! Jak nie ja!
Leżałam plackiem i nie robiłam w domu NIC!!!! Nawet podstawowe obrabianie dziecka mężowi pozostało.... To było straszne... Teraz już pomału wracam do życia, aczkolwiek boje sie jeść cokolwiek innego poza suchymi bułkami i kanapkami. Przy Tice mnie tak nie mdliło i nie byłam aż tak słaba...

Obejrzałam salon :) Takie meble lubi bardzo mąż mój :) Ja nieco bardziej cieżkie i surowe, ale koniecznie muszą być drewniane :) Zakochana jestem ostatnio w Waszych ikeowskich kanapach! Ale zanim nasza będzie do wymiany to jeszcze lata miną. Z reszta zanim się docelowych mebli do samonu dorobimy to też lata miną, wiec na raz będziemy kupować ;)

Kocurek (czy kotka?) widzę zadomowiony :) Mąż toleruje? Szczegolnie na stole? ;)

mocca
19-12-2010, 19:04
Ninka slodko wyglada!

Co do drzwi to napisze tylko jedno - sa piekne!!!


tak rzadko bywasz ze niermiernie mi miło, że zaglądasz akurat do mnie czasami :)
dziękuję za drzwi, tym bardziej, że kiedyś, kiedy wybierałam fason ten nie przypadł Tobie do gustu a teraz taka miła opinia :) dziękuję ślicznie raz jeszcze

Muszę przyznać, że zazdrościłam bardzo pierniczków i zarzekałam się w ubiegłym roku, że w tym na pewno będę je robić i kurcze termin przegapiłam :( no chyba że te kilka dni im wystarczy...? chyba raczej nie...

dorbie
19-12-2010, 19:19
Dobrze myslalam o tym kaflowym piecu, tyle ze bedzie kominek - piękny to skromnie powiedziane

mocca
19-12-2010, 19:40
olorobal bo każda ciąża jest inna, kto jak kto ale ja cos o tym wiem ;) zazwyczaj początki sa takie trudne i jak i koncowka :D ale o tym szybko się zapomina a przychodzą inne problemy.

Meble wybieraliśmy bardzo długo, tzn długo się zastanawiałam, te oglądałam też tylko na fotkach bo nigdzie w okolicy ich nie mieli a zdecydowaliśmy się ostatecznie bo z sypialnianych jesteśmy zadowoleni, pasowały mi wymiarami dostępne elementy no i co tez dla mnie istotne SĄ DREWNIANE :). Dokupiłam tez jeszcze przy okazj komodę do sypialni i i taboret do toaletki, która jednak póki co musi czekać na lepsze czasy, na razie w jej miejscu stoi i jeszcze trochę postoi łóżeczko Niny.

Z kanap tez jestesmy zadowoleni, są wygodne i uwazam, że za tą cene warto je rozważać. Kupiłam dla nich nowe poszycia i jutro będę zmieniać. Są bezowe gładkie (jak u Dorbie) myslę ze wtedy tez pokój będzie "spokojniejszy" bo teraz te jasne kwieciste, dywan, choinka jakoś za dużo tego. A jasne zostawię na wiosnę/lato bo są wesolutkie :) ale przy dzieciach mogłabym je prać raz w tygodniu...

Kotka zadomowiona, mąz toleruje, ja mniej ;) bo nie moge oduczyc jej właśnie wskakiwania na meble kuchenne i podjadania co tam czasami zostanie, zdarzyło tez jej się załatwić w domu. Generalnie kotka bywała więcej na dworze ale w te mrozy zlitowaliśmy się i tak udomawia się coraz bardziej ;)

mocca
19-12-2010, 19:43
dorbie bo to kaflowy kominek ;) ale co z tego wyjdzie -okaże się prawdopodobnie w środę...

dorbie
19-12-2010, 20:10
Kupilas bezowe pokrycia? My je bardzo lubimy, ale trzeba miec na zmiane, bo prac je trzeba wszystkie. I chyba sie zbierzemy by kupic na zmiane, czlowiek spokojniejszy jest jak dzieci sa w domu - u nas byla masakra bo wizycie znajomych z mala dziewczynka ktora jadla nutelle przy tym stoliku i jak jej spadla kanapka na ziemie to raczkami wysmarowala dwie kanapy i podnóżek. Żeby bylo milej to na drugi dzien przyszedl znajomy i moj mąż podał mu sledzia w oleju przy tym stoliku do kawy i ten sledz spadl mu na kanape! I jakbym miala niezdejmowane obicia to bym chyba sie powiesiła. Oczywiscie wniosek jest jeden - sadzaj gosci przy stole w jadalni! :-)
A jeszcze chcialam dodac, ze te kwieciste baardzo mi sie podobaja i czerwone tez

mocca
19-12-2010, 20:49
tak, kupiłam bezowe bo one chyba najbardziej mi kolorystycznie jeszcze pasują, u Ciebie mi się podobają a byliśmy niedawno u znajomych którzy tez takie mają i się przekonałam. Kwiatowe super ale dla mnie bardziej letnie no i tak jak piszesz- ciągle sie coś przydarza. Co prawda gonię rodzinę do stołu obok i na jedzenie na kanapach nie pozwalam ale wystarczy, że rączka brudna albo syn z dworu latem wpadł i nóżkami się przebiegł raz i drugi... :)
Zauwazyłam też że nowe pokrycia tak nie łapią brudu a z każdym praniem robią się bardziej takie "szmaciane" i łatwiej zabrudzają, no i kolory tez lekko blakną.
Czerwony mam podnóżek :) i poduchy, też fajne ale nie wiem, czy ten kolor nie przytłoczyłby za bardzo mojego niezbyt wielkiego pokoju. Faktycznie najlepiej mieć ze 2-3 zmiany, jak latem prałam schło mi wszystko błyskawicznie ale prasowanie zajmowało duzo czasu i czasami i tak czekalismy na pokrycia kilka dni. A może wypuszczą jeszcze jakiś nowy kolor...? Kusi mnie jeszcze biały bo najtańszy a w razie awarii byłby, z tym ze to chyba jednodniówki by były ;). Widziałam też w dekorii pokrycia na wszystkie ektorpy, może i tkaniny dobre ale niestety wg mnie i tak bardzo drogie są.
Jutro zmieniam kolorystykę na bezową i nie mogę się doczekać jak to będzie wyglądało :)

dorbie
19-12-2010, 20:55
Pokaż koniecznie.
a w Deccorii te pokrycia to drozsze niz kanapy nowe:-)
Ale fakt ze prasowanie jest ciezkie, u mnie mąż to robil, wiec ja sobie mówić mogę:-)

Amtla
21-12-2010, 22:36
http://img832.imageshack.us/img832/8940/84972032.jpg

magpie101
22-12-2010, 09:49
Niech Święta Bożego Narodzenia
i Wigilijny wieczór upłyną Wam
w szczęściu i radości
przy staropolskich kolędach
i zapachu świerkowej gałązki.
Nowy Rok zaś niech przyniesie szczęście i pomyślność

Serdecznie pozdrawiam Magda.

http://www.przedszkole.tox.pl/images/mikolaj_gify_dodatki_org12.gif

olorobal
25-12-2010, 18:06
Najlepszego świątecznie!!! :D :D

edyta_10
28-12-2010, 11:06
tak, kupiłam bezowe bo one chyba najbardziej mi kolorystycznie jeszcze pasują, u Ciebie mi się podobają a byliśmy niedawno u znajomych którzy tez takie mają i się przekonałam. Kwiatowe super ale dla mnie bardziej letnie no i tak jak piszesz- ciągle sie coś przydarza. Co prawda gonię rodzinę do stołu obok i na jedzenie na kanapach nie pozwalam ale wystarczy, że rączka brudna albo syn z dworu latem wpadł i nóżkami się przebiegł raz i drugi... :)
Zauwazyłam też że nowe pokrycia tak nie łapią brudu a z każdym praniem robią się bardziej takie "szmaciane" i łatwiej zabrudzają, no i kolory tez lekko blakną.
Czerwony mam podnóżek :) i poduchy, też fajne ale nie wiem, czy ten kolor nie przytłoczyłby za bardzo mojego niezbyt wielkiego pokoju. Faktycznie najlepiej mieć ze 2-3 zmiany, jak latem prałam schło mi wszystko błyskawicznie ale prasowanie zajmowało duzo czasu i czasami i tak czekalismy na pokrycia kilka dni. A może wypuszczą jeszcze jakiś nowy kolor...? Kusi mnie jeszcze biały bo najtańszy a w razie awarii byłby, z tym ze to chyba jednodniówki by były ;). Widziałam też w dekorii pokrycia na wszystkie ektorpy, może i tkaniny dobre ale niestety wg mnie i tak bardzo drogie są.
Jutro zmieniam kolorystykę na bezową i nie mogę się doczekać jak to będzie wyglądało :)


Jak zobaczyłam u Ciebie Mocca te sofy to też je kupiłam: 2 podwójne i podnóżek - kremowe!!!! Raz nieopatrznie dałam Gabrysi czekoladkę do rączki ..... podnózek był do prania, a boki sofy zapierałam tylko. Ja nie prasuję tych pokryc. Nakładam lekko wilgotne , naciągam i same się ukłądaja. Do tego dokupiłam w Ikei pledy czerwone i mam je poukładane na sofach i dokupiłam poduchy w Dekorii ( pasujące do pokryc na krzesłach) więc więszkośc sof jest przykryta. Dla swojego spokoju nie zaglądam pod pledy ;-)) Jak sie ogarnę z kasa to dokupię takie jak Ty beżowe, u mie też będa pasowały. Pozdrawiam

mocca
03-01-2011, 12:35
Edytka, musisz koniecznie zamiescić jakieś nowe fotki, najlepiej kanap z Gabrysią razem :)

moje beżowe juz założone ale chyba nie do konca kolorystycznie mi pasuja, myślę że jak się spiorą będzie lepiej. No i ogólnie chyba przywykłam do jasniejszych. Póki co na większą zarzuciłam jaśniutką narzutę "przeciwdzieciową" bo też szkoda mi ich za chwilę ściągać, a na gładkich mimo że ciemniejszych tez widac kazdą plamkę.
My mamy jeszcze narożnego ektorpa, z fajnym pokryciem beżowym w jasne wyciskane kwiaty (niestety już wyszły ze sprzedazy) ale ta kanapa jest wciąż zapakowana i czeka na naszym ogromnym rozrywkowym poddaszu które robimy w doskokach, latem były tynki, malowanie, sa już lampy i muza rżnie, a teraz czeka sobie na podłogę no i rozpakowanie kanapy. Pewnie na wiosnę będzie gotowe :)

olorobal
05-01-2011, 16:46
No widzę, ze coraz przytulniej się robi :D
O kominku na razie przestałam marzyć... Na emeryturze ;)

Królewna widzę dogrzewa się. Chyba w wieku mojej gwiazdy :)

Te nowe obleczki kanapowe ciemne są? Czy tylko takie wrażenie sprawiają?

dorbie
05-01-2011, 20:55
mocca piękny ten kominek! Ale kanapy wydaje mi sie ze sa ciemniejsze od naszych jaki to material? Idemo beżowy czy brązowy? Bo tego mojego chyba juz nie ma, mój był Idemo beżowy

mocca
06-01-2011, 18:50
dziewczyny, też mam wrażenie, że moje pokrycia są ciemniejsze niż myslałam, że będą. Moja tkanina to idemo jasnobrązowy i pewnie dlatego, beżowy byłby jasniejszy. Dorbie, Twoje to jeszcze są z tą białą lamóweczką, niestety już ich nie ma w sprzedaży. W ogóle w większości przypadków mam takie szczęście w ikei, że co sobie umyślę to albo własnie wycofują albo właśnie wycofali. Mam nadzieję, że moje pokrycia po praniu choć trochę wypłowieją :)

kominek zaś na żywo troche inaczej sie prezentuje, jest piękny. Jakos nie potrafie go dobrze sfotografować...

olorobal, Amelka ma ci lata :) własciwie to już 3,5. Trzpiotek z niej niezły, właśnie dzisiaj wrócilismy z basenu z rozciętym łukiem brwiowym... całe szczęscie skończyło się na plasterkach bo przy szyciu rozniosłaby szpital ;).

dorbie
06-01-2011, 19:41
He, he, my przed sama wigilia tez mielismy taki łuk zaopatrzony stripersami:-) Moj Hubi za 3 dni konczy 6 lat

mocca
06-01-2011, 19:58
mój synio też ma blizne dokładnie w tym samym miejscu, identyczną, pamiątka po blokowej klatce schodowej. Całe szczęscie, że teraz wymyslili te plasterki, to super sprawa bo szycia sobie nie wyobrażam. Sama tez to przezyłam i do dziś pamiętam ból i krew, jak na zakonczeniu przedszkola wyrżnęłam w stół... i taka to była impreza na szpitalnej sali ;)
To w sobotę hucznie swiętujecie! :)

dorbie
06-01-2011, 20:57
Imprezki w domu nie bedzie, bo ma byc 14go w KidsPlayu i na drugi dzien jedziemy na narty, a poza tym w niedziele mam dyzur, urodziny Huberta sa w poniedzialek. za duzo wszystkiego.
A dzisiaj poszusowalismy sobie na naszej Kaszubskiej gorce w Trzepowie jako trening i nawet fajnie bylo, mąż sie poswiecil i szkolil mlodego, wszyscy jedziemy do Laskowej Kamionnej kolo Bochni.

mocca
06-01-2011, 21:22
super macie z wyjazdem, my niestety nartowo rodzinnie jeszcze jakiś czas nie pojeździmy, dziewczynki są za małe. Ale z okazji ferii wybieramy się mniej wiecej w tym samym terminie na slowackie termy :) bardzo lubimy tam bywać i praktycznie od kilku lat co roku na kilka dni sie tam wyrywamy. Właśnie dziś od rana myślałam, czy w drodze powrotnej nie zostac 2-3 dni gdzieś w naszych górach i jak już nie na nartach to chociaż na sankach niech dzieciaki pouzywają zimy... No ale na tą chwilę martwię się, żeby głowa się zagoiła bo z raną na baseny nie bardzo.

W takim razie jak będziecie jechać z tej swojej północy na południe tzw krajowa jedynką to może na rozgrzewkę na górce w Kamieńsku się zatrzymacie? podobno bardzo dobre warunki :) i z całej centralnej Polski tu zjeżdzają, a rzut beretem świetny basen (z ktorego to właśnie wrócilismy)

gosa31
19-01-2011, 07:38
Witam!
Ja troche nie na temat.
Widzziałam na zdjeciach ,że masz okna kolankowe - jak one się sprawują - zwłaszca zimą .
My planujemy tylko jedno - i też wychodzi nam prawie do podłogi będzie . Więć kaloryfer obok. Czy nie jest zimno od niego.

Mamy projekt Natalia z MG projekt i pzrerabiamy go tak , by w pokojach dzieci mozna byo wyjrzec.
Pozdrawiam Małgorzata

dorbie
19-01-2011, 14:38
Faktycznie Kamieńsk prawie po drodze, bo my z trasy 1 skrecilismy na A4, moze troche wczesniej. Ale zajechalismy do Krakowa na Stare Miasto i na Wawel. Z tego co dzis patrzylam to trasa w Kamieńsku zamknieta. Tu pojezdzilismy, warunki byly calkiem dobre, dzis zaczal padac deszcz, ale pod wieczor ma byc juz snieg i ma zmrozic, miejmy nadzieje. Ale juz sie zajezdzilismy, Hubi juz zasuwa ze szok, dwa dni pracy Krzyska i sukces - dzieciaczki male sa swietne

mocca
20-01-2011, 12:13
dorbie, jak z 1 na A4 to skręciliście chyba sporo dalej za Kamieńskiem, bo myślę że w Katowicach, bynajmniej my z jedynki tam zjezdzamy na Kraków i dalej. No i w sumie dzisiaj też będziemy tam jechac więc Ci pomacham :) właśnie kończę pakowanie, czekam na Azymuta jak wróci z pracy i ruszamy na południe do Popradu. Nie będziemy prawdopodobnie używać na nartach (bo z Nina nie ma mowy) ale planujemy wymoczyc się w Tatrzańskich termach, najeść zupy czosnkowej i pierogów z bryndzą. Chyba mi język do d.py ucieknie :P a zaległosci mam ze 3 sezony ;) kilka dni odpoczniemy trochę... az ciekawa jestem jaką pogode zastaniemy.

mocca
20-01-2011, 12:31
Witam!
Ja troche nie na temat.
Widzziałam na zdjeciach ,że masz okna kolankowe - jak one się sprawują - zwłaszca zimą .
My planujemy tylko jedno - i też wychodzi nam prawie do podłogi będzie . Więć kaloryfer obok. Czy nie jest zimno od niego.

Mamy projekt Natalia z MG projekt i pzrerabiamy go tak , by w pokojach dzieci mozna byo wyjrzec.
Pozdrawiam Małgorzata

gosa31 witaj w naszych skromnych progach :)

okna jak najbardziej na temat ;) ogólnie jesteśmy zadowoleni, z mankamentów moge wymienić dość kłopotliwe mycie, nie ma chyba mozliwości założenia moskitier (cale lato kombinowaliśmy i nie wykombinowaliśmy) no i cena... zimą przy tych obfitszych opadach troche zalegał śnieg ale to chyba przypadłość wszystkich okien połaciowych. Nasze są od strony południowej wiec wyszło lekkie słoneczko i snieg spłynął. Co do temperatury nie mamy zadnego problemu, nie było chłodniej niż w pozostałych pokojach. Zreszta to pokoje dzieci i muszą mieć cieplutko :) grzejnik z boku nie robi wg mnie zadnego problemu.
Generalnie ich walory przewazają nad mankamentami, nie ma osoby, która by nie zwróciła na nie uwagi bo i nie są zbyt popularne i czesto spotykane. Polecam :)

gosa31
20-01-2011, 13:14
MOCCA - Dięki za odpowiedź - mi w szcególności chodziło o te okna w pionie - zwane inaczej kolankowymi.
Okna połaciowe sama mam w mieszkaniu w wiem jakie mają wady.
A te kolankowe masz nie otwierane??
Bo ja właśnie dlatego chce kolankowe - jak zwykłe , żeby właśnie zamontować moiskitiery - bo córka uczulona na urządlenia wszelkiego robactwa a przy połaciowych nie ma szans.

mocca
01-02-2011, 12:29
gosa31, nasze kolankowe okna wszystkie są otwierane ale one są uchylne do wewnątrz a nie otwierane normalnie czyli na bok. Są 3 stopnie otwarcia przy czym 2 pierwsze uchylenia są za pomocą klamki natomiast samo otwarcie do najszerszej pozycji jest dość trudne z powodu blokady otwarcia z boku ramy, trzeba się tam dostać a że jest obudowa okna jest to dośc wąska szczelina, ręką nie ma szans i my opracowaliśmy już patent ze starym skrzywionym kluczem. Nie mam pojęcia jak to jest rozwiązane u innych. Żeby wszystko działało jak powinno rama okna powinna być od strony wewnętrznej mniej więcej zlicowana ze ścianą, nie wiem czy tylko u mnie tak wyszło ale nasze ściany są sporo grubsze niż rama okna, zlicowanie jest do zewnętrznej (plus ocieplenie więc i tak są zagłębione) a same okna przedzielone są belką która została obudowana KG żeby wszystko było równe i symetryczne.
Co do moskitier to niedawno rozglądałam się za roletami do tych połaciowych i rzuciły mi się w oczy moskitiery ale gdzies uciekł mi ten temat i juz nie miałam czasu szukać.

gosa31
02-02-2011, 11:42
Dzięki Mocca!
Musze dokładniej przyjrzec się oknom kolankowym.
Zwłaszca jak sa otwierane.
Jeszcze raz dzięki

jamles
05-04-2011, 10:49
http://www.pocztakwiatowa.pl/img/pic/1/2/5/2/2522_22252522_499.jpg

:)

premiumpremium
10-04-2011, 08:10
No i co tam słychać Droga Pani...? :)

dorbie
10-04-2011, 09:18
Co tam słychać?

Piśka
13-04-2011, 08:01
Witam,
Mocca jestem zachwycona waszym domkiem, szczególnie wnętrzami. Kuchnia mnie urzekła, napisz jak wam się użytkuje, czy wszystko z nią w porządku, bo faktycznie jest prześliczna i robi wrażenie. Ja w łazience też mam te mebelki, z tym że w innym kolorze, kiedyś były dostępne brązowe.i są super. W ogóle to również jestem fanka tego sklepu, gdzie klopsiki można zjeść:D. Tam wszystko tak do siebie pasuje. Ach ta kuchnia. Gratuluję wyczucia stylu.

mocca
13-04-2011, 10:02
jamles dziękuję :)

premium Ty tu jeszcze bywasz? :D

dorbie, jestem na etapie bardzo ogrodowym, będę chciała nadrobić i uzupełnić zaległości... a dzieje się, dzieje :)

Piśka, dziekuję bardzo ale chyba trochę przesadzasz ;) jest tu na forum sporo domków bardzej stylowych i urządzonych z większym rozmachem... u nas wszystko jest bardziej funkcjonalne i użytkowe niż stylowe :) ale też mieszkając z 4 dzieci nie ma innej możliwości :)

co do kuchni nie mam żadnych zastrzeżen, początkowe problemy z montażem poszły w zapomnienie i z mebli jestem bardzo zadowolona. Z łazienkowych również, pamiętam te jasne i też o nich myślałam ale zmienili na ciemne i te okazało się bardziej nam do łazienki pasują.
jeszcze raz bardzo dziękuję, miło mi :)

dorbie
13-04-2011, 12:56
Mam nadzieje ze zdjecia ogrodowe pokażesz

olorobal
18-04-2011, 13:15
Ooo jesteś :D Super :)

Też czekam na foty ogrodowe :)
U nas też w ogrodzie sie głównie dzieje :) Spełniam się! ;) I relaksuję ile się da :D

jamles
21-04-2011, 23:12
http://www.kartki.lagata.pl/kartki/19/1/d/12291.jpg

dorbie
23-04-2011, 07:38
Wesołych Świąt!!!
https://lh3.googleusercontent.com/_k-vnR2ke4z0/TbJuts_me7I/AAAAAAAACuE/7nVVs6ECt6I/wielkanoc.jpg

AGP
23-04-2011, 19:13
https://lh3.googleusercontent.com/_Wh2D7U9e_pU/TbMN9JC7EqI/AAAAAAAACNM/BUhJnbEn0YE/s512/easter.jpg

Iza_K
07-05-2011, 20:36
Podczytuję Was od początku i bardzo mi się podoba co robicie w domu i wokół:)
I czekam na ciąg dalszy:cool:

lutca
15-09-2011, 14:26
Cześć Mocca, dawno mnie nie było na forum ale widzę że Ty też masz przestój.
Trochę przedawnione bo ciągle czasu brakuje ale zapraszam na szarlotkę i kawusię. Byłoby mi niezmiernie miło Ciebie gościć.
Daj znać to się jakoś umówimy.
No i oczywiście wszyscy czekają na nowe wpisy w dzienniku.

magpie101
20-12-2011, 15:24
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/obrazek_%B6wi%B1teczny_2.gif




Spokojnych i radosnych
Świąt Bożego Narodzenia
życzy Magda.

Amtla
23-12-2011, 20:07
http://kartki.net.pl/kartki/4/131.JPG

Zdrowych i pogodnych
Świąt Bożego Narodzenia
życzy
Amtla

dorbie
26-12-2011, 18:01
https://lh6.googleusercontent.com/-ylwjyDnmdwo/TvivbbT87oI/AAAAAAAAE-s/jrE7J2d9arQ/s640/DSCN6230.JPG

Amtla
21-12-2012, 17:36
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia pragnę złożyć serdeczne życzenia.
Niech świąteczne dni będą czasem duchowej refleksji, rodzinnego ciepła i szczęścia,
spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień .
Życzę, aby Nowy 2013 Rok, upłynął w spokoju, zdrowiu i pogodzie,
przynosząc wiele osobistych i zawodowych sukcesów i radości.

http://traler.blox.pl/resource/MerryChristmas_400x400.jpg

dorbie
21-12-2012, 18:11
https://lh4.googleusercontent.com/-CoCUmad9Sf0/UNShliDhDZI/AAAAAAAABnw/8c99fUvrrRE/s512/DSC_1076.JPG

olorobal
03-06-2014, 08:36
Widzę, ze całe wieki nie zaglądałaś na forum. Tak jak ja z resztą! Mam nadzieję, że wszystko ok jest i dobrze się mieszka :D