PDA

Zobacz pełną wersję : Szukam róż



Strony : 1 2 [3] 4 5

glilka
17-04-2008, 06:30
moja jedna od pana Choduna tez bez zadnych pakaw jeszcze, ale przesadzalam ja ze 2 tyg temu wiec teraz nad korzeniami pracuje - patyki ma zielone, miala jeden rozowy pak ale usechl :(

za to nozomi i fairy dostaly jakichs malych listkow - zdziczaly??? nozomi to tez nabytek jesienny wiec jakie wczesniej miala nie wiem - dostalam badylki z korzeniami - a faity miala inne wieksze (no i siostry fairowe obok tez maja inne) - co im jest - skoro badylki przez zime zostaly zielone, zakopcowane - to jak mogla przemarznac i odbic dzika skoro te liscie wyrosly na zeszlorocznych zielonych badylkach?

glilka
17-04-2008, 06:44
chyba troche dalej jak 2 tyg. temu
za to inne juz zalistnione na calego :)
dostaja codziennie 5 l wody i chyba im sie podoba a do tego caly tydz maja byc deszcze wiec moze i badylki rusza

hanka55
17-04-2008, 11:46
Róza to zdrewniały krzew, a nie bylina, czy cebula, by rosła w oczach !
Niemowlak tez potrzebuje czasu, by iśc do szkoły :lol: , a Wy niecierpliwicie się czekając cudu.
Róże moga kwitnąc nawet i po 5 tygodniach, ale tylko w warunakch szklarniowo-laboratoryjnych, gdy sa pędzone na chemii, w idealnych warunkach temperaturowych i wilgotnościowych.
Kupujecie je w doniczkach , jako ozdobne miniatury, przez cały rok.
Po tygodniu w domu, bez " idealnych warunków" zwykle umierają.
Róża to taki sam krzew, jak np. jaśminowiec.
Przecież od niego też nie wymagacie, żeby 2 tygodnie po wsadzeniu, nagle zaczął obsypywać się liśćmi i kwiatami? :o
Maluszki róż po pierwszym kwitnienu, pokazują co mają do zaoferowania.
To takie pierwsze, mleczne ząbki u niemowlaka.
Stałe, piękne kwiaty pojawiają się , gdy krzew jest uformowany, zdrowy, ma mocne , rozrośnięte korzenie i silną koronę, a to następuje zwykle w 3-cim roku uprawy gruntowej !

Arctica
18-04-2008, 19:29
No to se troche poczekam :lol:
Czym się różni Samba od Rumby? :-?

hanka55
18-04-2008, 19:38
Rosa ‘Rio Samba’ – Hybrid Tea Rose - krzaczasta miniatura, pomarańczowo-żółta
http://www.beautifulbotany.com/STOCK%20R-S/Rosa%20'Rio%20Samba'.jpg
http://www.beautifulbotany.com/Stock%20R-S.htm
i
http://hortiplex.gardenweb.com/plants/p1/gw1046819.html


Rosa Rumba- maluch rabatowy, wielokwiatowy, ale z maluśkimi kwiatuszkami ok. 5 cm średnicy max; miniaturka na obrzeża i do doniczek :-) Pomarańcz, zółć, i rudy pojawiają się od czerwieni pąka - klika kolorów na krzewie w zalezności od fazy rozwoju kwiatu.
http://www.jacobsplant.nl/plantinfo.php?plantid=2013

Arctica
18-04-2008, 19:54
Dzięki za ekspresową odp. Chciałam Sambę, kupiłam Rumbę (bo mi się pomyliło :oops: ), ale nie jest źle jak dla laika różnica niewielka, najwyżej będą mniejsze kwiatki dobrze że kolor się zgadza. Haniu, skoro już jesteś podpowiedz mi proszę jakąś parkową (do 1,5 m) mooooocno czerwoną. I jeszcze jedno pytanie, czy Westerlanda da się utrzymać w formie krzaczasto-parkowej? Bo czytałam gdzieś (chyba nawet tu), że lubią wypuszczać pnące badyle na kilka metrów.

hanka55
18-04-2008, 20:54
Westerland krótko cięty wiosną nie przekroczy jesienią 1,2-1,5 m. :-)
Cewrone krzoczaste wielkie to np. parkowa Cerise Bouguet, Cardinal Hume,
Alexander, Big Purple i może pełne Austinki ?
http://www.davidaustinroses.com/english/Advanced.asp?PageId=2048

annko
19-04-2008, 11:10
Cześć dziewczyny
Niedawno, jednym okiem oglądałam program Marthy Stewart nie jestem specjalną fanką ale wyostrzyłam zmysły gdy snuła o tym jak nawozi swoje róże.Otóż pod każdy dobrze wyrośnięty krzew podsypuje ok. pół szklanki soli gorzkich tzn. siarczanu magnezu ,podobno pięknie kwitną imają ładne liście .Ciekawe? :roll: Co Ty na to Haniu?
Glilko piekne te Twoje pieski ,cudownej barwy.Ja to mam suczkę niewiadomej rasy sczuro-dzika,może trochę jamnika ,jest niewielka ale za to mocno" pachnie"...ale kochana jest .Aaaa mój Abraham rośnie w półcieniu i kwitnie całkiem nieźle.Jak będęmiała więcej czasu to wkleję jakieś fotki.
wiecie co, jakieś obrzydliwe gąsienice pojawiły się w środku pędów na jednej z róż ,bruzdownice czy cóś . :evil: .tego jeszcze nie było :cry: .Pędy z robalami powycinałam ,spaliłam a ziemię spryskałam obficie Decisem .Czy dobrze zrobiłam?

dominikams
19-04-2008, 13:03
moja jedna od pana Choduna tez bez zadnych pakaw jeszcze, ale przesadzalam ja ze 2 tyg temu wiec teraz nad korzeniami pracuje - patyki ma zielone, miala jeden rozowy pak ale usechl :(


he he , o to samo pytałam jakiś czas temu, jak przyjechały moje New Dawny :wink: Zielone pędy, pączków prawie zero (tak po 2 na krzewie, większość pędów kompletnie łysa). Zaufałam, co Hania mówi i dziś są całe w nowych pędach, niektóre dopiero się tworzą.

To samo z moją zabiedzoną różą - po radykalnym przycięciu żywych oczek prawie w ogóle, a dziś ma co najmniej 5 wybijających ze zgrubienia po szczepieniu (ostatnie pojawiły się dopiero 2 dni temu), więc trochę to trwa, ale widać że róże nie dają za wygraną i zapowiada się, że będzie pięknie :D

O tak, wygląda:

http://images32.fotosik.pl/222/dc3d0b2b9f238072.jpg


Takie mam jescze pytanie - New Dawny miały sporo pędów (nawet po 6), ale niektóre się krzyżowały, albo rosły tak prawie równolegle do siebie z kilkumilimetrową przestrzenią, więc powycinałam, zostawiłam taki szkielet - jedna ma 3 , reszta 4 - 5 pędów. Czy to było rozsądne? :roll: :lol:

Jan_Ost
21-04-2008, 10:43
widzę tu zagłębie różanych fanatyków :)
a ja mam pytanie raczkujacego wielbiciela. chcę sobie obsadzić wysoki płot, który dzieli od tarasu jakiś mały metr. no i oczywiście marzę o różach. ale do obsadzenia mam jakieś 8 metrów bezpośredniego sąsiedztwa z tarasem i chciałam tę różę przełamać powojnikiem i lonicerą. a z boku na pergolę wejściową na taras puścić milin.
myślałam o takiej kolejności - wiciokrzew, róża róża, powojnik róża róża, wiciokrzew - to na mniej więcej 7 metrach, a na sąsiednij ścianie kratki po ok 1,5 metra dwa miliny a miedzy nimi przejście.
płot wysoki na 1.80 chcemy poprzedzić trejażem dla pnączy. ekspozycja niby południowa, ale płot zabiera światło, więc po południu już jest tam cień.
no i się zastanawiam, czy to zagra? czy wiciokrzew nie zagłuszy róży, ile róż posadzić, żeby były tematem wiodącym? no i ostatecznie - czy to nie będzie odpust? taki przekrój gatunków..

_____________
z pozdrowieniami
Żona Janusza

hanka55
21-04-2008, 19:56
Proponowałabym same róże z powojnikiem.
W zależności od odmiany, róże pnące mogą mieć 3- 5 metrów szerokości/ 1 krzew.
U mnie damscenki, prowadzone w formie bukietu ( tylko przewiązane w pasie) są wąskie u dołu ale na górze rozkładają się rozetowo na 3-3,5 metra.
Rosarium Uetersen po 3 latach osiągnęła 4 metry szerokości, kwitnąc na kilku przewodnikach, ustawionych w wachlarz.
Do wyboru masz wiele odmian, niektóre szalenia rzadkie i "inne" np. bezkolcowa Therese Bougnet :-)

http://www.rosarium.com.pl/k/?id=91/Th%E9rese-Bougnet

glilka
24-04-2008, 08:37
czesc!!!

dziewczyny, czy jak podsypalam wczoraj roze obornikiem w proszku (chyba wysuszony i mielony) - > mala lopatke pod krzak i zagrabilam z ziemia - > to mam za jakis czas znowu to zrobic? za miesiac - dwa?

macie jakies doswiadczenie jak to zrobic z rododendronami? bo tam kopac nie mozna przez korzenie (?) to tylko podsypalam i polalam woda bo sie pyl zrobil jak maka a ja czarna jak diabel okurzona tym g.... :roll: :D 8)

Evita
12-05-2008, 19:29
Kochani,
Bardzo proszę o pomoc. Z moimi różami dzieje się coś niedobrego. Na jednym krzaczku the Fairy pojawiły się takie objawy: róża zwiotczała, liście zwijają się wzdłuż i generalnie cała roślina oklapła. Juz widzę te same objawy na sąsiednich gałązkach "koleżanek". Co to jest i czy można coś z tym zrobić? Z góry dziękuję.

glilka
13-05-2008, 07:20
a mszyc nie ma? u mnie az ruszaja sie galazki tyle tego dzidost**a - juz w niedziele 1 razpryskalam :( nie lubie tego truja uzywac :(
wiecie ze moj abraham, kupiony z miesiac temu "kopany" ma juz 1 pak!!!
za to angielska czerwona dalej tylko czerwone "znaczenia" uspione na patyku, a inne z tego samego zakupu juz takie oliscione - chyba jej zaszkodzilo to wiosenne przesadzanie :(

Evita
13-05-2008, 07:49
Mszyce są i już pryskałam w zeszłym tygodniu, ale ta jedna róża mnie niepokoi. Nigdy wcześniej żadna z moich róż tak się nie "zachowywała". Moze to nimułka różana? Zastanawiam się czy Mospilan 20 SP będzie dobry i na nimułkę i na mszyce. Trochę się podłamałam, bo wszystko tak pięknie rośnie i u mnie też już pąków moc na jednej róży pnacej, a tu taki pasztet. Chcialabym bardzo, zeby róże kwitły w tym roku co najmniej tak pięknie jak w zeszłym.
Moze macie dla mnie jeszcze jakieś rady? Dziękuję glilko!

Zopafisa
13-05-2008, 09:03
U mnie mrówki zrobiły sobie mieszkanko w korzeniu róży :evil:
Jak je czymś podtruję to co z krzaczkiem ??? Nie zaszkodzę ?

dominikams
13-05-2008, 09:17
Wydaje mi się, że roża nie ucierpi. Ta trutka to na mrówki działa. Ja sypałam pod swojego klona, bo mrówki tam mszyce hodowały. Niestety nie bardzo te środki im smakują, a próbowałam już Brossa i jakiegoś na S (tego co nawozy robi). Mój tata móje, że Expel jest najlepszy, muszę kupić, bo łażą mi też w truskawkach.

Evita
13-05-2008, 12:32
Dziewczyny, już wszystko wiem!

Zadzwoniłam do fachowca - p. dr Choduna i wiem już, ze moje róże okrywowe trapi nimułka różana (roślina wygląda jak zwiędnięta, a liście podwijają się wzdłuż własnej osi). Podaję zalecane leczenie (moze innym się przyda): Owadofos. Z kolei na róży pnacej mam skoczka różanego (małe płaskie zielone robaczki na spodniej stronie liści, liście od góry dostają takich małych białych/żółtych kropeczek). Na tą zarazę z kolei ma zadziałać Decis (dawkowanie jak w ulotce). Do Decisu koniecznie trzeba dodać np. plynu do mycia naczyń (odrobinę), żeby zwiększyć przyczepność środka.

A w ogóle to dzisiaj przyszła przesyłka z Rosarium (Abraham Darby, Ballerina, Golden Celebration), co mnie bardzo cieszy. Pozdrawiam Was serdecznie.

annko
22-05-2008, 13:08
Dzięki wielkie za rady ,niedawno właśnie usuwałam takie zwinięte w rurkę listki jeszcze popryskam owadofosem.Jeśli chodzi o robactwo to trułam już drugie pokolenie mszyc.Na przedwiośniu niszczyłam wstrętne robale- bruzdownice takie co siedzą w środku pędu .Wraz z kupowanymi różami kupuję również kolejne rodzaje szkodników,miałam już chyba wszystkie z listy.

Czy u was też mnóstwo nabrzmiałych pąków? :D jako pierwsze zastartowały rugozy choc jest teraz brzydko mimo to zaczynaja już kwitnać -ku mej radości :D :D :D

monia i marek
22-05-2008, 16:52
Tak! U mnie też wszystkie mają pękate pączuszki i lada dzień rozkwitną - z tego, co widzę, to pierwsza zakwitnie Louise Odier. Już nie mogę się doczekać :wink:

malinaooo
22-05-2008, 19:03
witam miłośników róż
właśnie urządzam ogród, mam sporą skarpę przy domu. wymyśliłam sobie, żeby pokryły ją róże okrywowe. niestety nie mam zbyt wiele czasu czy to ma sens?
czy taka skarpa wymaga wiele zachodu kto ma już takie doświadczenia i mógłby mi coś doradzić? skarpa jest nasłoneczniona, styka się z domem i schodzi do podjazdu do garażu. czytałam, że są już takie róże, które hoduje się na własnych korzeniach, a więc odpada problem usuwania dzikich pędów. proszę o poradę.

glilka
22-05-2008, 19:51
u mnie chyba tez ale nazwy nie jestem pewna bo to zastala ;) ma ciemnorozowe paki i jest wysoka na prawie 2 m

monia i marek
22-05-2008, 22:09
u mnie chyba tez ale nazwy nie jestem pewna bo to zastala ;) ma ciemnorozowe paki i jest wysoka na prawie 2 m

To moze jest właśnie Louise Odier? Ma właśnie ciemnoróżowe pąki, a jest to dosyć stara odmiana - jedna z najlepszych odmian róż - zapach zbliżony do róży dzikiej. U innych róż mam mnóstwo pąków, ale tylko u tej przebija już kolor. Następne powinny być Rosarium Uetersen i pnące Barock i Aloha. Kolejne pąki widzę u moich rabatowych Augusta Louisa (przepiękne kwiaty i niezwykły zapach - w pełni polecam!!!), a reszta na razie ma zawiązki pączków.

glilka
26-05-2008, 15:01
zaraz porobie zdjecia :)

przywiozlam tez dla Hanki mala niespo z paryza :) wypatrzylam tam cudna roza, chociaz w nieulubionym kolorze, pachniala dziko owocowo - jablkowo (?) rosla sobie "dziko" w parku - mam nadzieje ze sie nie pogniewacie

http://images24.fotosik.pl/220/e5675cca28b966ebmed.jpg
http://images33.fotosik.pl/266/4587cba2fc055957med.jpg
http://images23.fotosik.pl/219/83c433f2d9cee5f0med.jpg

glilka
26-05-2008, 16:22
a co polecacie na czarna plamistosc, nimniulke i mszyce?

hanka55
26-05-2008, 23:39
witam miłośników róż
właśnie urządzam ogród, mam sporą skarpę przy domu. wymyśliłam sobie, żeby pokryły ją róże okrywowe. niestety nie mam zbyt wiele czasu czy to ma sens?
czy taka skarpa wymaga wiele zachodu kto ma już takie doświadczenia i mógłby mi coś doradzić? skarpa jest nasłoneczniona, styka się z domem i schodzi do podjazdu do garażu. czytałam, że są już takie róże, które hoduje się na własnych korzeniach, a więc odpada problem usuwania dzikich pędów. proszę o poradę.

Poleciłabym czerwono-amarantową, okrywową Heidetraum.
Ona bez szkody dla kwitnienia wytrzyma i suszę, i odwodnienie na skarpie , i zabójcze nasłonecznienie.

http://www.heidetraum.eu/h_03.jpg
http://www.heidetraum.eu

Glilko, dziękuję, to płomiennie energetyczny kwiatek :lol:

Ew-ka
01-06-2008, 10:45
Haniu -ratunku !!!! mojej mamie głowa popękała :( czyli na moich różach pojawiły sie zółte listki z czarnymi plamkami :-? po dotknięciu -oblatuja .....help !!! czym to potraktować ?? ledw poradziłąm sobie z mszycami to teraz TO :evil:

glilka
03-06-2008, 08:36
u mnie tez to jest i to na staryyyyyyyyyych new dawnach!!!
a takze zwiedle galazki z poskrecanymi listkami na angielskich

dusia2006
03-06-2008, 10:03
Ew-ka to czarna plamistość http://www.bayercropscience.pl/strony/1/i/183.php ale nie wiem co stosować

a na takiego mączniaka jakiego miała moja róża w zeszłym roku :evil: tfu tfu :evil: porady Wciornastka rewelacyjne http://forum.muratordom.pl/,t71147.htm
teraz róża jest pięęęęęęęęękna i zaczyna kwitnąć

Ew-ka
03-06-2008, 11:20
dziekuje jak nie wiem co :D liście juz pozrywałam ,ale dzisiaj wybiore sie na poszukiwanie środków na plamistość 8)

dusia2006
03-06-2008, 11:38
ja profilaktycznie pryskałam ze dwa razy róże i wiciokrzewy Topsinem na mączniaka, to może dlatego moje nie mają tego badziewia, bo teraz czytam że on też na plamistość

dominikams
04-06-2008, 20:57
A to moja Charles Austin ( kupiona w zeszłym roku):

tutaj wygląda trochę bardziej różowo niż w rzeczywistości:

http://images32.fotosik.pl/275/8f1fbba9c58fcb43.jpg

A tu już kolorek bardziej prawdziwy:

http://images28.fotosik.pl/225/c9e49646a5a16e4e.jpg

Ew-ka
04-06-2008, 21:43
to i ja sie ośmielę pokazać moje różyczki :lol:
http://images24.fotosik.pl/225/37a587998725adaem.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=37a587998725adae) Rosarium na pniu :D przesliczna :D
http://images32.fotosik.pl/275/0296b63cf1ca0c69m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0296b63cf1ca0c69)http://images23.fotosik.pl/224/53d778ff73cfd431m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=53d778ff73cfd431)
http://images24.fotosik.pl/225/05b83f8259ec1267m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=05b83f8259ec1267)http://images32.fotosik.pl/275/434393d82560d531m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=434393d82560d531)http://images32.fotosik.pl/275/4b994980f7b480a0m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4b994980f7b480a0)http://images34.fotosik.pl/276/e161ac4092916434m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e161ac4092916434)

http://images33.fotosik.pl/276/060d9ced144455a3m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=060d9ced144455a3)http://images29.fotosik.pl/224/5681d477ab7a35b8m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5681d477ab7a35b8)
...i moja ulubiona pachnąca rano oszałamiającym zapachem :D

hanka55
05-06-2008, 11:28
Ewuni, u Ciebie już piękne, pachnące lato!
Gratuluję serdecznie tak dobrej ręki do wymagających róż. :P

Arctica
05-06-2008, 11:39
Mam pytanie. Czy z rugozy obcinać owoce, czy jak nie obetnę to nie będzie dalej kwitła? Bo mimo całego uroku czerwonych kuleczek zdecydowanie wolę piękne kwiatki, no i ten zapach.... :roll:

hanka55
05-06-2008, 11:57
Ona nie powtarza kwitnienia.
A piękne owoce - jako surowiec nalewki, mniam, mniam :-)
http://www.lonicera.hg.pl/pom/rugosa.html

Arctica
05-06-2008, 13:54
Hmm... Szkoda :roll: Naleweczki, chyba że naparsteczek :lol: . Cały mój ogród "latosi" jak to mówi moja babcia, więc owocków pewnie z garstka by się nazbierała. "Za rok, może dwa..." naleweczka się uda...
Dzięki Haniu za odp.
Aha, jeszcze sie trochę poskarżę. Jaskrawoczerwony Muttertag rozkwitł na intensywnie ....różowo :lol: , a czerwono-żółty Kronenbourg (nie jestem pewna pisowni) od spodu ma żółte płateczki, ale w środku jest pięęęknie różowy :roll:
No i moja koncepcja czerwono - żółtej rabaty legła w gruzach.
Na pocieszenie Abraham potwierdził swoją przepiękność. Jak się nauczę wklejać zdjęcia to się pochwalę.

Arctica
05-06-2008, 15:34
Chyba się naumiałam, to się chwalę:
http://images31.fotosik.pl/276/71a9f88c7294b391m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71a9f88c7294b391.html) http://images24.fotosik.pl/225/8b05e7919ca1f15dm.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b05e7919ca1f15d.html)
moje piękne Abrahamy :D
http://images32.fotosik.pl/276/b099c1a2c772de78m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b099c1a2c772de78.html) http://images29.fotosik.pl/225/a2628a1d852b2005m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a2628a1d852b2005.html)
mało czerwone Kronenbougi :wink:
http://images27.fotosik.pl/224/28747c5609ecb8fem.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/28747c5609ecb8fe.html) http://images23.fotosik.pl/224/2e48c65c3c1b46b2m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2e48c65c3c1b46b2.html)
"Żółta miniatura"- tyle było na karteczce z supermarketu :oops: , ale przecierz ładne :roll:
http://images32.fotosik.pl/276/743c9d741420bb5am.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/743c9d741420bb5a.html)http://images31.fotosik.pl/276/e586436bd95dabb0m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e586436bd95dabb0.html)
piękne, bezimienne

annko
06-06-2008, 00:17
Ja by też chciala sie pochwalić ale sie nie naumiała.Hm...z mężowej skorzystać pomocy ja muszę... :oops:
A co do rugoz .to nie zapomnę niesamowitego smaku wakacyjnej konfitury a raczej dżemu robionego na szybko i na oko .trochę wody tak by się nie przypaliło trochę cukru oczyszczone kuleczki przecięte na pół -gotować na pół miękko i do sloika . W smaku różany.. jakby z nutką pomaranczy ale pomarańcza niech się chowa.
Dżemik mamusiny nigdy niestety nie przetrwał do zimy a nawet do konca wakacji w Ustce .A były to czasy w których można było buszować bezkarnie po nieogrodzonych wydmach i zbierać pyszności .
Wlaśnie nie mogąc sie doczekać obsadziłam niewielką skarpe rugozami .rosna troche mniej okazale niz nad morzem,tam prawie kazdy dom ma dorodny żywopłot z róży .Trochę się rozmarzyłam... :wink:

glilka
06-06-2008, 06:55
ale zes mi smaka narobila, i tak rano z kawa pyszne paczki z rocza czy tosty mniaaaam...

hanka55
06-06-2008, 09:43
Yhmmm, faktycznie mnaim, mniam :P
Tym bardziej, że domowa konfitura z róży, pachnie 10X mocniej, niż przemysłowa z syntetycznymi olejkami aromatycznymi!

annko
06-06-2008, 20:35
http://images28.fotosik.pl/226/fc1444f90e11cc19med.jpg
a to moja faworytka Eden Rose syn. Pierre de Ronsard prawdziwie rajska

hanka55
06-06-2008, 20:52
O raju!, dech zapiera.

agakz
06-06-2008, 21:16
Moja New Dawn wygląda jakby zakwitła na pędzie winobluszcza :D
http://www.empikfoto.pl/albumy31/15755/615799/previews/18023667_img_1457.jpg (http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18023667&filename=img_1457.jpg)
a to mój ulubiony Chopin:
http://www.empikfoto.pl/albumy31/15755/615799/previews/18023668_p5310342.jpg (http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=18023668&filename=p5310342.jpg)

annko
07-06-2008, 22:42
:D Cześć ,wreszcie znalazłam trochę czasu...
No to już... mam prośbę ,Haniu nie mogę zidentyfikować kupiłam ją jako Glorię Dei a chyba nią nie jest?http://images31.fotosik.pl/279/f078a8ea3fd2ab4fmed.jpg
a tutaj Mrs.John Laing od pana Choduna pachnie bosko ,słodko" pączkami "najmocniej ze wszystkich ,chyba można z niej robić konfiture z ucieranych płatków albo suszyć do herbaty ...ale jak tu zrywac coś takiegohttp://images32.fotosik.pl/278/757b35585f80774emed.jpg

annko
07-06-2008, 23:20
ups.cóś mnie rozłączyło ,ale znowu narobiłam smaka a samej ciężko schudnać narazie nie będe pożerać róż chcę nacieszyc oko ,wystarczy juz pożeraczy -tu wspomnę o świetnym kieliszku octu +cieplej wody litr + kilka kropel płynu do naczyń czyli mikstura na mszyce -TO DZiAŁA :o!!!padły...Dzieki Haniu nie muszę juz biegać w masce po ogrodzie ku uciesze sasiadów .Jakiś mszycowy rok czy co mam wrażenie że na Decisa się uodpornily, :roll: .
Nie ma rózy bez kolcow a raczej bez chorób ostatnio coś sie dzieje z liśćmi usychaja na końcach ,czy u was też takhttp://images34.fotosik.pl/279/d02d7ba1daf76149med.jpg
Co to mączniak jaki? Wdziecznam za radę ?Pa

hanka55
07-06-2008, 23:41
Ago, New dawn na winobluszczu, to faktycznie niesamowita kompozycja! :P

Aniu, Mme Meilland/ Pace/Gioia/ Gloria Dei, czyli ta sama róża, ma dużązmienność kolorów. Podstawowa żółć przechodzi w oranże, pomarańcze, aż do bladej czerwieni w kierunku brzegu płatków.
Jesli Twoja rośnie w cieniu, może sie nie wybarwiać.
Kształt kwiatu jest podobny do Glorii Dei, ale najlepiej sprawdzisz porównując swoją z obrazkami w google.
Są tam okazy i jednobarwne i niemal pomarańczowo-rózowe :-)
Wszystko zalezy od ph ziemi i ilości światła.
Róża, to królowa słońca. :-)

Arctica
08-06-2008, 14:29
Czy Graham Thomas i Abraham Darby powinny mieć kwiatki tej samej wielkości? :-?

krzysztofh
08-06-2008, 18:51
Skoro to temat o różach to zadam w nim pytanko, bo szukanie w tym forum niewiele dało, a i Google nie bardzo pomagają. Chodzi o dziczenie róż.

Co to jest dokładnie i jak z tym walczyć aby róże nie dziczały?
Ja mam głównie róże szczepione na pniu. Sorry ale nie wiem jakie mają nazwy. Część z nich to róże wielkokwiatowe a część o drobnych kwiatkach i drobnych listkach.
Róże zawijane są na zimę w "cukierki" aby nie marzły, wiosną są przycinane i raczej na pewno odrastają z podkładek a nie poniżej z kija. Tylko że niektóre pędy są zdecydowanie grubsze i dłuższe od innych i mają nawet po dziesięć kwiatów. Jedna róża to w tym roku ma prawie same takie pędy. Czy to jest właśnie dziczenie róż czy nie ma tematu. A jeżeli tak to jak sobie z tym radzić, skoro one odrastają z podkładek - tak mi się wydaje, ale pewności nie mam, bo róże maja trzy lata i miejsce szczepienia jest teraz niekształtne ogrube od corocznych przyrostów.
Haniu poradź coś bo widzę, że w tym wątku wiedziesz prym.

annko
09-06-2008, 17:26
Aniu, Mme Meilland/ Pace/Gioia/ Gloria Dei, czyli ta sama róża, ma dużązmienność kolorów. Podstawowa żółć przechodzi w oranże, pomarańcze, aż do bladej czerwieni w kierunku brzegu płatków.
Jesli Twoja rośnie w cieniu, może sie nie wybarwiać.
Kształt kwiatu jest podobny do Glorii Dei, ale najlepiej sprawdzisz porównując swoją z obrazkami w google.
Są tam okazy i jednobarwne i niemal pomarańczowo-rózowe :-)
Wszystko zalezy od ph ziemi i ilości światła.
Róża, to królowa słońca. :-)
:) Dzieki Haniu ,faktentycznie to Głoria ,ależ one się różnią

Patrzcie jak mi się Fantin Latour rozrosła
http://images23.fotosik.pl/226/8374668bc35e2351med.jpg

hanka55
09-06-2008, 17:37
Krzysiu, podkładka to najczęsciej kijek :-)
Choć obecnie zdarzają się i róże pienne, składające się z 3 odmian - korzeniowej, pnia i zaoczkowanej szlachetnej.
Jesli pędy wyrastają z bulwy na górze ( miejsca szczepienia) to wszystko jest w porządku.
Silne pędy wydaje dobrze utrzymana i dobrze żywiona róża.
Słabe, także się trafiają, bo nikt nie jest doskonały :wink:
Ciesz się, że masz zadbane krzewy i nie martwotaj się niepotrzebnie.
One się zdrowo rozrastają!

http://www.beruska8.cz/smajlici/male1/25.gif

krzysztofh
09-06-2008, 22:01
Skoro tak mówisz. Dziś naliczyłem na jednym pędzie 27 pąków - niektóre kwitną.
Zatem, nie można mówić o dzikich różach w moim przypadku?
Chyba zrobię zdjęcia.
A co w takim razie oznacza to dziczenie? Czy odrost z "kijka" bo czasem się zdarza, ale od razu docinam, czy też może to być dziczenie samej róży, nie podkładki.

krzysztofh
10-06-2008, 19:12
I obiecane zdjęcia.
Niektóre pokazują o co mi chodzi. Liczne pąki na pędach.

http://picasaweb.google.pl/krzysztof.home/2008_06_11_roze

Najbardziej to widać na różach czerwonych i różowych. Te łososiowe to tegoroczny nabytek czyli są młode. Te czerwone kiedyś też były mniej liczne.

hanka55
10-06-2008, 23:57
Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Ba, wręcz wzorcowo prowadzone róże, które teraz osiągają pełnię dojrzałości i zachwycają bujnością kwiecia.
Wielopąkowce, to multiflory/ wielokwiatowe, czyli kwiatostany maja rózyczki w gronach - kilka, kilkanaście na pędzie.
Tym więcej im lepsze wrunki rozwojowe zapewniamy róży.
Nie jedno rosarium mogłoby pozazdrościć Ci takich okazów.

Krzysiu, składam Wam najszczersze gratulacje!

http://www.beruska8.cz/smajlici/smajlici1/133.gif

Dziczenie, które u Ciebie nie występuje, oznacza:
- zanik odmiany szlachetnej, szczepionej i rozrost odmian dzikich o pojedynczych płatkach.np.
- wyradzanie się róży ze starości, czyli małe kwiaty, mocno zdrewniałe, słabo przewodzące soki pędy, karłowacenie krzewu, prowadzące do zamierania

krzysztofh
11-06-2008, 19:44
Serdeczne dzięki za uwagi i pochwały. Aż tak bardzo się nie staram, ale pilnuję aby ich mszyce nie jadły oraz raz na jakiś czas pryskam Topsinem. Ostatnio zastosowałem miedzian w niedużej dawce, aby uniknąć grzyba takiego jaki wystąpił w ubiegłym roku.

Muszę jeszcze postarać się o gnojówkę do podlewania, ale u mnie trudno o pokrzywy. Prędzej znajdę mniszka lekarskiego gdzieś na polach.

duduś
11-06-2008, 20:52
no nie 10 stron forum !!! :o ( nie mam czasu tego czytać ) - czyli jakiej ziemi potrzebują róże ?czy moja V klasa piaskowa wystarczy??/ :-? :lol:

glilka
12-06-2008, 14:59
jesli masz plastikowe to na pewno, wystarczy powtykac kwiatem do gory :D


:wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

annko
14-06-2008, 10:37
:D Cześc .Pozwolą panie ,że przedstawię moja perełkę złowioną z niemałym trudem :P Paul's himalayan musk ,ma dopiero 2 latka a wspięła się 5 m w górę iw tym roku zaszczyciła mnie morzem delikatnie różowych pełnych kwiatków.Cudownie pachną miodem
http://images32.fotosik.pl/285/ee1dca6fd052f0c8.jpg http://images34.fotosik.pl/285/8707fb47d50e78aa.jpg
Bobby James na drugiej jabłonce ,coś mu się nie spieszy dopiero pokazał 1 kwiatek ,przymarzł zimą troszke ale wypuścił obok dorodnego pędziocha :D
http://images33.fotosik.pl/286/c12b31ae2d6e305f.jpg
Robię fotki ,bo jest taka susza ze wszystko szybko przekwita ,od trzech tygodni to popadało może raz parę kropel ,mieszkamy w takim miejscu dziwnym że jak idzie burza to zawsze przechodzi bokiem .Pozdro

Teska
14-06-2008, 16:14
to i ja sie ośmielę pokazać moje różyczki :lol:
http://images24.fotosik.pl/225/37a587998725adaem.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=37a587998725adae) Rosarium na pniu :D przesliczna :D
http://images32.fotosik.pl/275/0296b63cf1ca0c69m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0296b63cf1ca0c69)http://images23.fotosik.pl/224/53d778ff73cfd431m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=53d778ff73cfd431)
http://images24.fotosik.pl/225/05b83f8259ec1267m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=05b83f8259ec1267)http://images32.fotosik.pl/275/434393d82560d531m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=434393d82560d531)http://images32.fotosik.pl/275/4b994980f7b480a0m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4b994980f7b480a0)http://images34.fotosik.pl/276/e161ac4092916434m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e161ac4092916434)

http://images33.fotosik.pl/276/060d9ced144455a3m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=060d9ced144455a3)http://images29.fotosik.pl/224/5681d477ab7a35b8m.gif (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5681d477ab7a35b8)
...i moja ulubiona pachnąca rano oszałamiającym zapachem :D

a jak ona sie nazywa???? jest piekniasta..ta zolta

Teska
14-06-2008, 16:21
dziewczyny jak ktoras bedzie w okolicach szczecina warto zobzcyc kilkanascie tys roz w parku rozanym.......uczta dla oka

jutro jak nie bedzie padac wybieram sie porobic foteczki, pamiaetam z dziecinstwa roze...tam chodzilo sie hmm...na wagary :oops: :oops:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ogr%C3%B3d_R%C3%B3%C5%BCany_w_Szczecinie

Ew-ka
14-06-2008, 16:36
a jak ona sie nazywa???? jest piekniasta..ta zolta

http://images29.fotosik.pl/224/5681d477ab7a35b8.gif

Teska- nie wiem :oops: kupiłam ja wiosna ubiegłego roku w sklepie ogrodniczym -było tylko zdjęcie róży ( takie samo jak te kwiaty ) i napisane na etykiecie ,że kwitnie do zimy ...i to jest prawda :D ale nazwy nie było :-?

ale nie zawsze na zdjęciu mozna polegać - w tym roku kupiłąm 2 róże na pniu o dwóch kolorach -miała być biała i czerwona ,a jest czerwona i ....czerwona :-? a inna łososiowa i różowa a jest.... różowa :-?

ale tylko na tych dwóch sie pomyliłam 8) inne są takie jak kupowałam :D

tola
14-06-2008, 16:59
Oglądając Wasze zdjęcia aż się ciepło na sercu robi.
Przepiękne róże, niektóre zdjęcia prawie pachną :wink: :D
Ja pokażę zdjęcie kwitnącej róży mojej sąsiadki, też warta uwagi.

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/rambles.jpg

Evita
14-06-2008, 18:27
Do annko:

Ależ piękny ten Paul's himalayan musk! Czy możesz zdradzić gdzie się łowi takie skarby? Jest cudny i z tego co piszesz szybko się rozrasta (czy tylko wzdłuż, czy takze "wszerz"?). Napisz coś jeszcze o tej róży: jak długo kwitnie, jakie ma stanowisko, czy odporna na choroby. Z góry dziękuję.

PS. Piękny zakątek z drzewem i różą!

Teska
14-06-2008, 18:38
dziewczyny mam prosbe o opinie......chce kupic 3 roze na pniu kolorek bialy zolty i czerwony, strona polnocny- zachod

jakie polecacie? i co sadzicie o tej ofercie???
http://www.allegro.pl/item376932926_roze_na_pniu_beda_kwitly_.html


kiedys kupila z allegro trzmieline oskrzydlona i rosnie i jest ok...

Teska
14-06-2008, 18:40
a jak ona sie nazywa???? jest piekniasta..ta zolta

http://images29.fotosik.pl/224/5681d477ab7a35b8.gif

Teska- nie wiem :oops: kupiłam ja wiosna ubiegłego roku w sklepie ogrodniczym -było tylko zdjęcie róży ( takie samo jak te kwiaty ) i napisane na etykiecie ,że kwitnie do zimy ...i to jest prawda :D ale nazwy nie było :-?

ale nie zawsze na zdjęciu mozna polegać - w tym roku kupiłąm 2 róże na pniu o dwóch kolorach -miała być biała i czerwona ,a jest czerwona i ....czerwona :-? a inna łososiowa i różowa a jest.... różowa :-?

ale tylko na tych dwóch sie pomyliłam 8) inne są takie jak kupowałam :D


piekne te Twoje roze.....i ogrod

ja sie przyznam :oops: w tym roku kupilam w tesco 3 sztuki, pomyslalam ze jak sie nie przyjma to 5 zł zal nie bedzie....a one w donocach sa pieknie zielone, maja hmmm 1 pak....poczytalam wszystkie te strony i teraz jestem spokojna znaczy sie z rozami to powolutku.....

monia i marek
14-06-2008, 18:46
To i ja wrzuce fotki moich różyczek:

Pnąca Rose Aloha:
http://img392.imageshack.us/img392/4264/100091uv1.jpg

I moja ulubiona - wspaniały owocowy zapach, cudne barwy - rabatowa róża AUGUSTA LOUISA (można ją prowadzić również w formę pnącą):
http://img511.imageshack.us/img511/7641/100086ud0.jpg

Ew-ka
14-06-2008, 22:48
Oglądając Wasze zdjęcia aż się ciepło na sercu robi.
Przepiękne róże, niektóre zdjęcia prawie pachną :wink: :D
Ja pokażę zdjęcie kwitnącej róży mojej sąsiadki, też warta uwagi.

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/rambles.jpg

Tolusia- to ja mam chyba tę różę u siebie :lol:
http://images34.fotosik.pl/276/e161ac4092916434.gif
jeśli sie nie mylę -oczywiście :lol:

annko
15-06-2008, 00:43
Do annko:

Ależ piękny ten Paul's himalayan musk! Czy możesz zdradzić gdzie się łowi takie skarby? Jest cudny i z tego co piszesz szybko się rozrasta (czy tylko wzdłuż, czy takze "wszerz"?). Napisz coś jeszcze o tej róży: jak długo kwitnie, jakie ma stanowisko, czy odporna na choroby. Z góry dziękuję.

PS. Piękny zakątek z drzewem i różą!
Tutaj http://www.rosenhof-schultheis.de/ Ale było to dla mnie trudne.. już prawie się nauczyłam niemieckiego .Hm ze słownikiem w reku pisałam maile .Umówiłam się ze sprzedawcą coby mi podał nr.konta zapłaciłam przelewem i róże jechaly do mnie .Można spróbować mailnąc do niego po angielsku, chyba?Ja się poprostu na nią uparłam .Mogę spróbować rozmnożyć ,hm juz próbowałam oczkować inną różę ,ale się nie udało z tym szczepieniem muszę dokładniej spytać Hani
Aaa różyczka, to dopiero alpinistka jak widać ,rozrasta się niesamowicie szybko czy w szerz to zależy od tego jak poprowadzisz widziałam w necie różne aranżacje .Jest ramblerem ,który dorasta do 10 m ,kwitnie jeden raz w roku ,nie wiem narazie jak długo, bo 1-szy raz ,co mi zupełnie nie przezskadza bo najpierw zakwita jabloń a potem ona Posadziłam ją od połud. strony ale ogladam ją od pólnocy i tam też piękna .Odporna w ogóle nie pryskałam od czasu zakupu na jakies grzyby czy coś ,wiadomo mszyce ale mszyce teraz na wszystkim .Bardzo witalna , non stop wypuszcza dłuugie pędy od ziemi ,pachnie
no niewiem co jescze ,mówić nie potrafi
:lol: zobać jeszcze w googlach .Dobranoc

annko
15-06-2008, 00:49
Oglądając Wasze zdjęcia aż się ciepło na sercu robi.
Przepiękne róże, niektóre zdjęcia prawie pachną :wink: :D
Ja pokażę zdjęcie kwitnącej róży mojej sąsiadki, też warta uwagi.

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/rambles.jpg

Tolusia- to ja mam chyba tę różę u siebie :lol:
http://images34.fotosik.pl/276/e161ac4092916434.gif
jeśli sie nie mylę -oczywiście :lol:
Łomaaatko co za cudo a co to za róza jakiś Abraham Darby ?Mocno wyrośnięty.

Teska
15-06-2008, 09:17
to ja ponawiam pytanko.....

dziewczyny mam prosbe o opinie......chce kupic 3 roze na pniu kolorek bialy zolty i czerwony, strona polnocny- zachod

jakie polecacie? i co sadzicie o tej ofercie???
http://www.allegro.pl/item376932926_roze_na_pniu_beda_kwitly_.html


kiedys kupila z allegro trzmieline oskrzydlona i rosnie i jest ok...
_________________
Komentarze do Irmy

Irma dziennik budowy
Napisali o nas

Ostatnio zmieniony przez Teska dnia 14 Cze 2008 18:41, w całości zmieniany 1 raz

Evita
15-06-2008, 10:53
annko, dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź.
Jak tylko będę miała chwilę zajrzę do internetu (niestety, po niemiecku nie mówię, ale jeśli oni mówia po angielsku to bedzie OK). Pozdrawiam Cię serdecznie, Ewa

monia i marek
15-06-2008, 15:03
to ja ponawiam pytanko.....

dziewczyny mam prosbe o opinie......chce kupic 3 roze na pniu kolorek bialy zolty i czerwony, strona polnocny- zachod

jakie polecacie? i co sadzicie o tej ofercie???
http://www.allegro.pl/item376932926_roze_na_pniu_beda_kwitly_.html


kiedys kupila z allegro trzmieline oskrzydlona i rosnie i jest ok...
_________________
Komentarze do Irmy

Irma dziennik budowy
Napisali o nas

Ostatnio zmieniony przez Teska dnia 14 Cze 2008 18:41, w całości zmieniany 1 raz

W ubiegłym roku kupowałam u tego sprzedawcy róże rosarium - piękne sadzonki. W tym roku kupiłam 5 innych roślin, z czego 1 się wcale nie przyjęła, 3 dają jakieś oznaki życia po miesięcznej kuracji (ale b.marne),a 1 jest zupełnie OK.

Teska
15-06-2008, 15:08
to ja ponawiam pytanko.....

dziewczyny mam prosbe o opinie......chce kupic 3 roze na pniu kolorek bialy zolty i czerwony, strona polnocny- zachod

jakie polecacie? i co sadzicie o tej ofercie???
http://www.allegro.pl/item376932926_roze_na_pniu_beda_kwitly_.html


kiedys kupila z allegro trzmieline oskrzydlona i rosnie i jest ok...
_________________
Komentarze do Irmy

Irma dziennik budowy
Napisali o nas

Ostatnio zmieniony przez Teska dnia 14 Cze 2008 18:41, w całości zmieniany 1 raz

W ubiegłym roku kupowałam u tego sprzedawcy róże rosarium - piękne sadzonki. W tym roku kupiłam 5 innych roślin, z czego 1 się wcale nie przyjęła, 3 dają jakieś oznaki życia po miesięcznej kuracji (ale b.marne),a 1 jest zupełnie OK.


dziekuje ci.....juz kupilam 4 roze na pniu ,ale w ogrodniczym zapłacilam 10 zł drozej ale widze co kupuje....roze na licencji Poulsen Rosenhttp://www.poulsenroser.com/



mam tak pytanie, chcialabym te roze posadzic od strony poludniowej tlem beda tuje szmaragd, miejsce jest przewiewne a i tuje troszke zacienia nie bedzie takie ostre slonce....

wazne pytanie drugie.........jak sadzicie te roze np w kolach na trawniku to jak wtedy podlewacie trawnik???? bo wszedzie pisza ze nie wolno moczyc lisci....hmmm ale jak to zraszaczom wytlumaczyc????

monia i marek
15-06-2008, 20:59
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?

Teska
16-06-2008, 09:42
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?


ja tam mocno nawadniam raz w tygodniu.....i tak sobie pomyslalam ze na czas 2 godz kiedy trawka sie podlewa zaloze cos na te roze....na pniu to latwiej... :oops: :-? no i czy rozom nie zaszkodzi takie dlugie podlewanie??

monia i marek
16-06-2008, 10:50
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?


ja tam mocno nawadniam raz w tygodniu.....i tak sobie pomyslalam ze na czas 2 godz kiedy trawka sie podlewa zaloze cos na te roze....na pniu to latwiej... :oops: :-? no i czy rozom nie zaszkodzi takie dlugie podlewanie??

Zależy ile masz tych róż - ja mam około 40 krzewów, więc nie byłabym w stanie wszystkich osłaniać przed zamoczeniem :roll:

Teska
16-06-2008, 12:21
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?


ja tam mocno nawadniam raz w tygodniu.....i tak sobie pomyslalam ze na czas 2 godz kiedy trawka sie podlewa zaloze cos na te roze....na pniu to latwiej... :oops: :-? no i czy rozom nie zaszkodzi takie dlugie podlewanie??

Zależy ile masz tych róż - ja mam około 40 krzewów, więc nie byłabym w stanie wszystkich osłaniać przed zamoczeniem :roll:


ja mam 4 na pniu.
40 krzewow.....pewnie pieknie wyglada ogrod, ja do tej pory jak dostalam roze to oddawalam, bo ciagle cos z nimi bylo nie tak....ale teraz widze ze roze pieknie zdobia ogrod......no i te szczepione na pniu w tle zielonych szmaragdow pieknie wygladaja.tzn pieknie wygladac beda w [przyszlym roku bo z tego co tu poczytalam to one beda dopieo ok jak sie zaaklimatyzuja w miejscu posadzenia.

kupilam dzis paliki i specjalna ziemie do roz....jutro bede wkopywac, rano namocze....

druga wersja to taka zeby obok szmaragdow posadze zamowione piekne koronkowe hortensje( nie te zwykle w sklepach) one wymagaja podlewania jesli sa posadzone na poludniu i nie choruja.
ja mam jedna na ostrym sloncu - podlewam zero chemi niczego tylko co wiosne zakwaszam ziemie...
a moje kupione roze posadze w miejscu gdzie nie ma zraszaczy je wtedy bedzie widac z tarasu:)
co o takim rozwiazaniu myslisz??? aha i czym popryskac profilaktycznie ? na maczniaka itp cos w tym watku czytalam ze tak mozna

chopinetka
16-06-2008, 18:39
Witam
to ja też pochwalę się moją piękną nieznajomą :wink:

http://foto.m.onet.pl/_m/336466bd23d6e349a2bd5b9775bfe924,14,19,0.jpg

Teska
16-06-2008, 19:28
Witam
to ja też pochwalę się moją piękną nieznajomą :wink:

http://foto.m.onet.pl/_m/336466bd23d6e349a2bd5b9775bfe924,14,19,0.jpg

wow :lol: :lol:

hanka55
17-06-2008, 18:32
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?


ja tam mocno nawadniam raz w tygodniu.....i tak sobie pomyslalam ze na czas 2 godz kiedy trawka sie podlewa zaloze cos na te roze....na pniu to latwiej... :oops: :-? no i czy rozom nie zaszkodzi takie dlugie podlewanie??

Lane po liściach na bank, złapią czarną plamistość.
Lepiej zmienić zraszacze na linię kroplującą.

http://images33.fotosik.pl/288/dd6c80ccf556bab0med.jpg
Alchymist

Teska
17-06-2008, 18:52
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?


ja tam mocno nawadniam raz w tygodniu.....i tak sobie pomyslalam ze na czas 2 godz kiedy trawka sie podlewa zaloze cos na te roze....na pniu to latwiej... :oops: :-? no i czy rozom nie zaszkodzi takie dlugie podlewanie??

Lane po liściach na bank, złapią czarną plamistość.
Lepiej zmienić zraszacze na linię kroplującą.

http://images33.fotosik.pl/288/dd6c80ccf556bab0med.jpg
Alchymist

niby jak linia kroplujacamozna podlac trawnik??? nie mozna a zmieniac sie nie da bo to caly system jest.

posadzilam dzis te roze tak jak planowalam na poludniowej stronie, pomyslalam ze przeciez na roze pada deszcz i nawet czasem dluzej niz 2 godziny vco tydzien......
wykopalam dol dwa razy jak donica, kupilam ziemie do roz w dol naokolo, udeptalam podlalam.....podpowiedzcie co dzien rozumiem musze lac, ale teraz zero nawozu itp w tym roku? no i obrywac juz przekwitle kwiatki?
kurka poszukac musze jak te foty sie wstawia..

dominikams
17-06-2008, 18:54
Haniu, jak tam twoje nowe New Dawny? Bo mój jeden zakwitł właśnie na .... biało (właściwie to tak b. jasny kremowy w srodku). Pozostałe 3 niestety utraciły pąki więc zakwitną później. Możecie tu wrzucić zdjęcia liścia New Dawn? Nie wiem, czy coś to pomoże w identyfikacji, ale trochę się zaniepokoiłam :roll:

annko
18-06-2008, 10:00
:D Dokładnie to samo miałam ze swoim New Dawn'em .Jeśli masz go w nasłoneczniony miejscu, będzie tak wyglądał .Ja swoim też byłam rozczarowana ,strasznie był wyblakły ,dlatego przesadziłam w pólcień i odzyskał kolory. Róże w pastelowych odcieniach lepiej prezentują się w półlcieniu

katja
18-06-2008, 10:13
A oto moje Rosarium Uetersen, kupione tej wiosny na allegro :o :evil: :roll: :lol:

http://media.share.ovi.com/m1/large/0250/bc34b0e256b448c8995de3266f1f2163.jpg

http://media.share.ovi.com/m1/large/0250/8a0ed72d881c4ed5b679592a313a1795.jpg

Róża jest piękna, cudnie pachnie, ale...
jesienią znowu zapoluję na Rosarium :P
Pomóżcie mi zidentyfikować tę moją "pomyłkę"

Pozdrawiam

annko
18-06-2008, 10:33
:D Do Hani .Haniu mam dylemat chciałam zaszczepić white meidiland na pieńku .Mam sporo dzikich róż przyniesionych z pobliskiej łąki ,rosna w doniczkach od roku, dwóch lat ?mają długie ,odpowiednie pędy .Ale nie w tym rzecz,przeczytałam "u Grabowskiej ,że oczko pobieramy z odciętego tegorocznego pędu z czyli takie z zieloną korą a w necie gdzieśtam znalazłam cóś o tzw. śpiącym oczku ze zdrewniałego pędu, już teraz zglupiałam .A drugie pytanie czy już można szczepić czy dopiero w sierpniu .Może udałoby mi się rozmnożyć też ramblera . :roll: :D PoZDROWIONKA

annko
18-06-2008, 10:52
:D Katja śliczna ta Twoja Ueteresa ,z drugiej strony takie zamieszanie w kolorstyczne troszkę zaskakuje :evil:
A to moja niespodziankana - wiśniowo-czerwona na etykietce ,przesadziłam ja do żółtych i sobie tam nawet ładnie laserkuje między mimi
http://images28.fotosik.pl/232/40cde38a6818fb9fmed.jpg
Haniu :D :D :D :D uśmiecham się do Ciebie ,rozpoznajesz to mocno pomaranczowe cudo ?

dominikams
18-06-2008, 12:13
:D Dokładnie to samo miałam ze swoim New Dawn'em .Jeśli masz go w nasłoneczniony miejscu, będzie tak wyglądał .Ja swoim też byłam rozczarowana ,strasznie był wyblakły ,dlatego przesadziłam w pólcień i odzyskał kolory. Róże w pastelowych odcieniach lepiej prezentują się w półlcieniu

Dzięki :D ale wydawało mi się, że w słońcu jest jaśniutki różowy, a nie kremowy.
W pąku kwiat też był biały. Też tak miałaś?


Te 3 pozostałe posadziłam własnie od strony zachodniej, a nawet prawie północnej, gdzie słońce jest tylko pod koniec dnia. Zobaczymy, co będzie.

minismok
18-06-2008, 16:01
moze to westerland? :)

monia i marek
18-06-2008, 16:21
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?


ja tam mocno nawadniam raz w tygodniu.....i tak sobie pomyslalam ze na czas 2 godz kiedy trawka sie podlewa zaloze cos na te roze....na pniu to latwiej... :oops: :-? no i czy rozom nie zaszkodzi takie dlugie podlewanie??

Zależy ile masz tych róż - ja mam około 40 krzewów, więc nie byłabym w stanie wszystkich osłaniać przed zamoczeniem :roll:


ja mam 4 na pniu.
40 krzewow.....pewnie pieknie wyglada ogrod, ja do tej pory jak dostalam roze to oddawalam, bo ciagle cos z nimi bylo nie tak....ale teraz widze ze roze pieknie zdobia ogrod......no i te szczepione na pniu w tle zielonych szmaragdow pieknie wygladaja.tzn pieknie wygladac beda w [przyszlym roku bo z tego co tu poczytalam to one beda dopieo ok jak sie zaaklimatyzuja w miejscu posadzenia.

kupilam dzis paliki i specjalna ziemie do roz....jutro bede wkopywac, rano namocze....

druga wersja to taka zeby obok szmaragdow posadze zamowione piekne koronkowe hortensje( nie te zwykle w sklepach) one wymagaja podlewania jesli sa posadzone na poludniu i nie choruja.
ja mam jedna na ostrym sloncu - podlewam zero chemi niczego tylko co wiosne zakwaszam ziemie...
a moje kupione roze posadze w miejscu gdzie nie ma zraszaczy je wtedy bedzie widac z tarasu:)
co o takim rozwiazaniu myslisz??? aha i czym popryskac profilaktycznie ? na maczniaka itp cos w tym watku czytalam ze tak mozna

Ja też uwielbiam hortensje - mam również w swojej kolekcji koronkowe, o których piszesz ;)
Róże należy przede wszystkim dobrze nawozić (najlepiej obornikiem - jeśli nie uda Ci się kupić naturalnego, to można kupic granulowany - na allegro chyba też sprzedają). Dobrze odżywione róże są bardziej odporne na zachorowania. Przed owadami chronię preparatem Karate.
Rozwiązanie posadzenia kwiatów uważam za b. fajne - sama mam róże przed tarasem, żeby mi pięknie pachniały i koiły oczy i umysł po ciężkim dniu pracy :lol:

monia i marek
18-06-2008, 16:29
Witam
to ja też pochwalę się moją piękną nieznajomą :wink:

http://foto.m.onet.pl/_m/336466bd23d6e349a2bd5b9775bfe924,14,19,0.jpg

Robi wrażenie :roll:

Teska
18-06-2008, 16:53
Teska,
Miejsce dla róż będzie bardzo dobre :D
Z podlewaniem to trochę kłopot - ja podlewam póki co wężem, więc udaje się nie moczyć liści, ale w przyszłości zamierzam mieć nawadnianie i trochę się obawiam jak to będzie :-?


ja tam mocno nawadniam raz w tygodniu.....i tak sobie pomyslalam ze na czas 2 godz kiedy trawka sie podlewa zaloze cos na te roze....na pniu to latwiej... :oops: :-? no i czy rozom nie zaszkodzi takie dlugie podlewanie??

Zależy ile masz tych róż - ja mam około 40 krzewów, więc nie byłabym w stanie wszystkich osłaniać przed zamoczeniem :roll:


ja mam 4 na pniu.
40 krzewow.....pewnie pieknie wyglada ogrod, ja do tej pory jak dostalam roze to oddawalam, bo ciagle cos z nimi bylo nie tak....ale teraz widze ze roze pieknie zdobia ogrod......no i te szczepione na pniu w tle zielonych szmaragdow pieknie wygladaja.tzn pieknie wygladac beda w [przyszlym roku bo z tego co tu poczytalam to one beda dopieo ok jak sie zaaklimatyzuja w miejscu posadzenia.

kupilam dzis paliki i specjalna ziemie do roz....jutro bede wkopywac, rano namocze....

druga wersja to taka zeby obok szmaragdow posadze zamowione piekne koronkowe hortensje( nie te zwykle w sklepach) one wymagaja podlewania jesli sa posadzone na poludniu i nie choruja.
ja mam jedna na ostrym sloncu - podlewam zero chemi niczego tylko co wiosne zakwaszam ziemie...
a moje kupione roze posadze w miejscu gdzie nie ma zraszaczy je wtedy bedzie widac z tarasu:)
co o takim rozwiazaniu myslisz??? aha i czym popryskac profilaktycznie ? na maczniaka itp cos w tym watku czytalam ze tak mozna

Ja też uwielbiam hortensje - mam również w swojej kolekcji koronkowe, o których piszesz ;)
Róże należy przede wszystkim dobrze nawozić (najlepiej obornikiem - jeśli nie uda Ci się kupić naturalnego, to można kupic granulowany - na allegro chyba też sprzedają). Dobrze odżywione róże są bardziej odporne na zachorowania. Przed owadami chronię preparatem Karate.
Rozwiązanie posadzenia kwiatów uważam za b. fajne - sama mam róże przed tarasem, żeby mi pięknie pachniały i koiły oczy i umysł po ciężkim dniu pracy :lol:


ale jak je teraz posadzilam to kiedy moge te obornik sypnac??? chyba juz nie teraz? widzialam specjalne nawozy do roz.....osmocote
nie wiem tylko od kiedy po posadzeniu sypac nawozem i do jakiego czasu?
gdzies czytalam ze do konca czerwca....

annko
18-06-2008, 18:27
:D Dokładnie to samo miałam ze swoim New Dawn'em .Jeśli masz go w nasłoneczniony miejscu, będzie tak wyglądał .Ja swoim też byłam rozczarowana ,strasznie był wyblakły ,dlatego przesadziłam w pólcień i odzyskał kolory. Róże w pastelowych odcieniach lepiej prezentują się w półlcieniu

Dzięki :D ale wydawało mi się, że w słońcu jest jaśniutki różowy, a nie kremowy.
W pąku kwiat też był biały. Też tak miałaś?


Te 3 pozostałe posadziłam własnie od strony zachodniej, a nawet prawie północnej, gdzie słońce jest tylko pod koniec dnia. Zobaczymy, co będzie.
Hmmm, nie wiem co rzec pąki mojej posadzonej w słońcu były jasnoróżowe a dopiero gdy rozkwitły to też na biało z kremowym środkiem ,New dawny przeważnie nie są różowe lecz ,cielisto -właśnie kremowo różowe w dodatku ten odcień jest b. rozbielony. A może Ty masz bialy spot tej róży White New Dawn .A gdzie ty kupowałaś te swoje różyczki ? Spróbuj porównać jeszcze liście ja nie mam teraz foty ale zobacz tuhttp://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=4460&tab=10

annko
18-06-2008, 18:53
:) i tu http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=53657&tab=10 .

A to Jasmina dla której zdradziłam new dawna ,New Dawn poszedł odwiedzić bardziej półcieniste rejony( zrobię mu fotkę gdy zakwitnie)
http://images31.fotosik.pl/290/c13414c9b53bff84med.jpg od Kordesa i nie żałuję poprostu bosko pachnie jabłkami ,zwiesza romantycznie główki
ma zdrowe jasnozielone liście :D

minismok
18-06-2008, 19:19
dziekuje annako! wreszcie wiem jak sie nazywa moja rózowa róza górska :lol:

własnie ja aresztowałam bo juz w 3 sezonie rozrosła sie wielce

monia i marek
18-06-2008, 19:29
:) i tu http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=53657&tab=10 .

A to Jasmina dla której zdradziłam new dawna ,New Dawn poszedł odwiedzić bardziej półcieniste rejony( zrobię mu fotkę gdy zakwitnie)
http://images31.fotosik.pl/290/c13414c9b53bff84med.jpg od Kordesa i nie żałuję poprostu bosko pachnie jabłkami ,zwiesza romantycznie główki
ma zdrowe jasnozielone liście :D

Wygląda identycznie jak moja Louise Odier :o

monia i marek
18-06-2008, 19:33
ale jak je teraz posadzilam to kiedy moge te obornik sypnac??? chyba juz nie teraz? widzialam specjalne nawozy do roz.....osmocote
nie wiem tylko od kiedy po posadzeniu sypac nawozem i do jakiego czasu?
gdzies czytalam ze do konca czerwca....

Obornikiem można sypać w każdej chwili - nawet w trakcie sadzenia ;)

dominikams
18-06-2008, 20:01
:D Dokładnie to samo miałam ze swoim New Dawn'em .Jeśli masz go w nasłoneczniony miejscu, będzie tak wyglądał .Ja swoim też byłam rozczarowana ,strasznie był wyblakły ,dlatego przesadziłam w pólcień i odzyskał kolory. Róże w pastelowych odcieniach lepiej prezentują się w półlcieniu

Dzięki :D ale wydawało mi się, że w słońcu jest jaśniutki różowy, a nie kremowy.
W pąku kwiat też był biały. Też tak miałaś?


Te 3 pozostałe posadziłam własnie od strony zachodniej, a nawet prawie północnej, gdzie słońce jest tylko pod koniec dnia. Zobaczymy, co będzie.
Hmmm, nie wiem co rzec pąki mojej posadzonej w słońcu były jasnoróżowe a dopiero gdy rozkwitły to też na biało z kremowym środkiem ,New dawny przeważnie nie są różowe lecz ,cielisto -właśnie kremowo różowe w dodatku ten odcień jest b. rozbielony. A może Ty masz bialy spot tej róży White New Dawn .A gdzie ty kupowałaś te swoje różyczki ? Spróbuj porównać jeszcze liście ja nie mam teraz foty ale zobacz tuhttp://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=4460&tab=10

No własnie to miał być ten zwykły N.D. Poczekam co powie Hania, kupowałyśmy u tego samego producenta - solidny jest. Właśnie dostałam od niego odpowiedź, że pierwsze kwitnienie może być inne, bo róża ma jeszcze słaby system korzeniowy. No cóż - zobaczymy. W kazdym razie róża wygląda bardzo ładnie, i ma piękny zapach. Tylko że mi chodziło o New Dawna przede wszystkim ze względu na jego odporność, i kwitnienie aż do mrozów. No nic - nie tracę nadziei. Moja róża dopiero co przesadzona z pojemnika, więc miała gorsze warunki. Dzięki za pomoc :D

hanka55
18-06-2008, 21:31
Domi, Boguś ma rację.
Moje jeszcze nie mają nawet paczków, dopiero kilkunastocentymetrowe, młode pędy, ale rosna w pełnym cieniu, więc się nie niepokoję.

Do wybarwienia potrzebny jest dobry system korzeniowy, fosfor dla kolorków i masa pędów, na których zawiążą się pąki kwiatowe.
( Dziecko też ząbkuje sukcesywnie! :lol: )
Jeśli chcesz ją przyspieszyć daj Planton K ( fosfor+potas formy tlenkowe) 1 x w tygodniu, dodatkowo 1 oprysk Asahi ( stymulator wzrostu i odporności).



Obornikiem można sypać w każdej chwili - nawet w trakcie sadzenia

Gdy to przeczytałam, o mało mi wszystkie plomby nie wyskoczyły z zębów.
Tak, jesli chce się ryzykować wymrożeniami, czarna plamistością i innymi grzybicami- trzeba dawać obornik bogaty w mocznik ( azotany) przez cały sezon!

Obornik stosuje się jako stymulator wzrostu tkanek - do ściółkowania zimą, wczesną wiosną, gnojowicę rozcieńczoną do czerwca-lipca ( w zależności od długości wegetacji w danym regionie kraju).
Od lipca nie używa się form azotowych, tylko potas i fosfor na zasilenie drugiego rzutu. Rozdęcie tkanek obornikiem skutkuje wymarzaniem i podatnością na wszelkie grzybowe infekcje.


anulko, Himalaja ukorzeń z odkładu + ukorzeniacz AB, lub zrób sadzonkę pędową. Będzie szybciej, taniej i bez problemów :-)
O pobieraniu oczek masz tu świetne opracownie :
Wersja naukowa, jeśli chcemy same szczepić róże szlachetne ( skąd pobierać zrazy):
http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full/000070200400003000020001300021.pdf

" Haenchen [1980]
u mieszańców herbatnich zaleca się ścinanie zrazów, kiedy kwiaty są w pełni otwarte, u rabatowych, gdy kwiatostan zaczyna rozkwita_ do chwili pełnego kwitnienia. Krzewy róż pnących, których oczka zostały wzięte z pędów kwitnących, w stosunku do krzewów, które pochodzą z oczek z pędów niekwitnących,
osiągają tylko 75% ich wzrostu,ale kwitną dziesięciokrotnie obficiej
[Haenchen 1980].
"
http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full/000070200400003000020002300031.pdf

katju, cięzko zgadywac teraz , gdy nie ma nawet rozwiniętego kwiatu.
To może być kilkadziesiąt odmian róż, dwybarwnych.
Na dodatek ona stoi pod ścianą , więc nawet nie wiem czy mam możliwośc pełnego wybarwienia.
Można tylko zgadywać.
Rosa Birdy,Sheila's Perfume,High Society,Rosa Inka ?
Zobacz co sprzedawca miał w ofercie, podobnego kolorystycznie do Twojej róży.
:P
*********

http://images28.fotosik.pl/229/83e296f20cdcfdebmed.jpg
Fantin-Latour

monia i marek
18-06-2008, 22:13
Hanko, zanim "wypadną Ci plomby", przeczytaj co miałam na myśli pisząc, że można sypać cały czas: Tesca zapytała "...jak je teraz posadzilam to kiedy moge te obornik sypnac??? chyba juz nie teraz?..." - te słowa miałam na uwadze, bo obronik można sypać w trakcie sadzenia, jak i po posadzeniu i w niczym to nie szkodzi, co wiem z własnego doświadczenia. Nie miałam na myśli wielokrotnego sypania przez cały sezon, czy też cały rok :roll: . Nie widzę powodu do uszczypliwych uwag (jw), nawet jeśli Twoja wiedza jest obszerna w tym temacie.
Celem uzupełnienia dodam jeszcze, że obornik stosować należy z umiarem, ponieważ jest bardzo silnym nawozem i zawsze trzeba go mieszać z ziemią, aby uniknąć parowania azotu. Zabieg nawożenia powtarzajmy 2-3 krotnie w ciągu okresu wegetacji. Oczywiście, jak już Hanka wspomniała, należy nawożenie zakończyć do połowy lata, bo późniejsze nawożenie może spowodować zahamowanie drewnienia pędów.

monia i marek
18-06-2008, 22:51
Tesca, nieśmiało odpowiem jeszcze na Twoje pozostałe pytania: "...podpowiedzcie co dzien rozumiem musze lac, ale teraz zero nawozu itp w tym roku? no i obrywac juz przekwitle kwiatki?"
Róże w pierwszym roku po posadzeniu należy częściej podlewać, tzn. ja robię to mniej więcej co 3 dni (w zależności na ile jest sucho), uważając aby nie zmoczyć liści i kwiatów. Szczególnie wrażliwe na zraszanie wodą są
kwiaty w kolorze białym. Przekwitnięte kwiaty zaraz po opadnięciu płatków obcinam - nie wolno dopuścić do związywania owoców przez krzew. Cięcie (od razu doprecyzuję - mniej więcej do połowy września) pobudza kwitnienie bocznych pąków i zapewnia piękne, obfite i długie kwitnienie do późnej jesieni.

Teska
18-06-2008, 23:41
Tesca, nieśmiało odpowiem jeszcze na Twoje pozostałe pytania: "...podpowiedzcie co dzien rozumiem musze lac, ale teraz zero nawozu itp w tym roku? no i obrywac juz przekwitle kwiatki?"
Róże w pierwszym roku po posadzeniu należy częściej podlewać, tzn. ja robię to mniej więcej co 3 dni (w zależności na ile jest sucho), uważając aby nie zmoczyć liści i kwiatów. Szczególnie wrażliwe na zraszanie wodą są
kwiaty w kolorze białym. Przekwitnięte kwiaty zaraz po opadnięciu płatków obcinam - nie wolno dopuścić do związywania owoców przez krzew. Cięcie (od razu doprecyzuję - mniej więcej do połowy września) pobudza kwitnienie bocznych pąków i zapewnia piękne, obfite i długie kwitnienie do późnej jesieni.


tzn jak przekwitnie kwiat, nie obrywamy go? czy tak jak przezcytalam i mowisz sekatorem nalezy uciac 4 liscie czy jak to tam sie nazywa w dol?

ufff nie miala baba klopotu kupila roze


dzieki za wyrozumialosc i odpowiedzi.
pojde jutro do sklepu po ten przerobiony obornik:) i sypne....

hanka55
18-06-2008, 23:58
Jak przyspieszyć o 2 tygodnie, drugie kwitnienie róż.

Normalnie, po przekwitnięciu róż powtarzających kwitnienie
( nie dotyczy to form naturalnych, historycznych i angielek!)
, obcinamy przekwitły pęd,
nad/ przed pierwszym liściem właściwym, z pięcioma listkami.
Tam w pochwie, na łodydze, siedzi sobie śpiący pąk, który po około 5-8 tygodniach, zamienia się w kwitnącą łodyżkę.

O ilości soków, a także hormonów dostarczanych do końcówek pędów, decyduje przekrój gałązki. Ilość soków jest stała, ale skrócona ilość odbiorników ( pąki kwiatowe, liście) powoduje, że do śpiącego pąka, nagle zaczyna dopływać więcej papu.
I aby to jeszcze przyspieszyć, usuwa się także pierwszy pięcioliściowy, przypąkowy liść, delikatnie go urywając ( szarpnięciem w doł łodygi).
W zeszłym roku sprawdzałam ten sposób i faktycznie, to działa.
Jeśli krzew kwitnie ciągle, a zaląznie są usuwane na bieżąco po przekwitnięciu, to w zasadzie nie widać przerwy w kwitnieniu. ( u Westerlanda, bo na nim testowałam tą metodę)

Okres oczekiwania można jeszcze przyspieszyć podając proflowery ( potas+fosfor dolistnie)
http://images25.fotosik.pl/230/d94b856f71478a69.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d94b856f71478a69.html)

monia i marek
19-06-2008, 07:17
tzn jak przekwitnie kwiat, nie obrywamy go? czy tak jak przezcytalam i mowisz sekatorem nalezy uciac 4 liscie czy jak to tam sie nazywa w dol?

ufff nie miala baba klopotu kupila roze


dzieki za wyrozumialosc i odpowiedzi.
pojde jutro do sklepu po ten przerobiony obornik:) i sypne...

:lol:
A jeszcze co do cięcia róży:
W pnącej róży pozostaw pionowe (główne) pędy nietknięte na ile się da. Najwyżej skróć końce. Na pędach głównych skróć pędy boczne zostawiając im po trzy oczka. Co roku u podstawy pojawi się kilka szybkorosnących pędów. Należy o nie szczególnie dbać i odżywiać bo w przyszłości staną się pędami głównymi. Starsze z czasem twardnieją i przestają kwitnąć. Takie pędy należy usunąć piłką.
Należy uważać aby pędy główne nie stały zbyt blisko siebie, bo będą się zacieniać i wypuszczą bardzo cienkie gałązki.
Jeśli np. po 2 latach przytniesz pnącą różę na wys. ok. 20-30cm, to być może w danym roku nie zakwitnie, ale w kolejnym puści bardzo dużo pięknych przewodników, które cudownie zakwitną i róża będzie wyglądać jak fontanna - wiem, bo przerobiłam takie radykalne cięcie na swoich pnących (w zasadzie nie miałam wielkiego wyjścia, bo sarny mi obrgryzły róże do połowy, więc pozostało tylko kosmetyczne przycięcie ;) ). Pamiętaj też, aby do cięcia używać ostrego sekatora, bo w przeciwnym razie moze dojść do zmiażdżenia obcinanej końcówki pędu i wtedy róża łapie choroby.
Hodowla róż nie jest trudną sztuką - powoli nauczysz się z nimi postępować, a później to idzie naturalnie, nawet nie wiesz kiedy i urośnie Ci piękny krzew :D

Teska
19-06-2008, 07:59
tzn jak przekwitnie kwiat, nie obrywamy go? czy tak jak przezcytalam i mowisz sekatorem nalezy uciac 4 liscie czy jak to tam sie nazywa w dol?

ufff nie miala baba klopotu kupila roze


dzieki za wyrozumialosc i odpowiedzi.
pojde jutro do sklepu po ten przerobiony obornik:) i sypne...

:lol:
A jeszcze co do cięcia róży:
W pnącej róży pozostaw pionowe (główne) pędy nietknięte na ile się da. Najwyżej skróć końce. Na pędach głównych skróć pędy boczne zostawiając im po trzy oczka. Co roku u podstawy pojawi się kilka szybkorosnących pędów. Należy o nie szczególnie dbać i odżywiać bo w przyszłości staną się pędami głównymi. Starsze z czasem twardnieją i przestają kwitnąć. Takie pędy należy usunąć piłką.
Należy uważać aby pędy główne nie stały zbyt blisko siebie, bo będą się zacieniać i wypuszczą bardzo cienkie gałązki.
Jeśli np. po 2 latach przytniesz pnącą różę na wys. ok. 20-30cm, to być może w danym roku nie zakwitnie, ale w kolejnym puści bardzo dużo pięknych przewodników, które cudownie zakwitną i róża będzie wyglądać jak fontanna - wiem, bo przerobiłam takie radykalne cięcie na swoich pnących (w zasadzie nie miałam wielkiego wyjścia, bo sarny mi obrgryzły róże do połowy, więc pozostało tylko kosmetyczne przycięcie ;) ). Pamiętaj też, aby do cięcia używać ostrego sekatora, bo w przeciwnym razie moze dojść do zmiażdżenia obcinanej końcówki pędu i wtedy róża łapie choroby.
Hodowla róż nie jest trudną sztuką - powoli nauczysz się z nimi postępować, a później to idzie naturalnie, nawet nie wiesz kiedy i urośnie Ci piękny krzew :D

dzieki za wyjasnienia....ale ja mam tylko szczepione na pniu....na inne nie mam miejsca.

Teska
19-06-2008, 08:00
Jak przyspieszyć o 2 tygodnie, drugie kwitnienie róż.

Normalnie, po przekwitnięciu róż powtarzających kwitnienie
( nie dotyczy to form naturalnych, historycznych i angielek!)
, obcinamy przekwitły pęd,
nad/ przed pierwszym liściem właściwym, z pięcioma listkami.
Tam w pochwie, na łodydze, siedzi sobie śpiący pąk, który po około 5-8 tygodniach, zamienia się w kwitnącą łodyżkę.

O ilości soków, a także hormonów dostarczanych do końcówek pędów, decyduje przekrój gałązki. Ilość soków jest stała, ale skrócona ilość odbiorników ( pąki kwiatowe, liście) powoduje, że do śpiącego pąka, nagle zaczyna dopływać więcej papu.
I aby to jeszcze przyspieszyć, usuwa się także pierwszy pięcioliściowy, przypąkowy liść, delikatnie go urywając ( szarpnięciem w doł łodygi).
W zeszłym roku sprawdzałam ten sposób i faktycznie, to działa.
Jeśli krzew kwitnie ciągle, a zaląznie są usuwane na bieżąco po przekwitnięciu, to w zasadzie nie widać przerwy w kwitnieniu. ( u Westerlanda, bo na nim testowałam tą metodę)

Okres oczekiwania można jeszcze przyspieszyć podając proflowery ( potas+fosfor dolistnie)
http://images25.fotosik.pl/230/d94b856f71478a69.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d94b856f71478a69.html)


o ze mna jak z dzieckiem...dzieki za obrazek :lol: :lol: :lol:

agal-b
19-06-2008, 12:27
Chciałabym posadzić Bonitę do dużej doniczki i postawić na tarsie. Zastanawiam się czy mogę do tej samej doniczki wsadzić coś zielonego? Ma to być kompozycja stała a nie sezonowa. Czy dwie roślinki nie będą konkurowały ze sobą o wodę i składniki pokarmowe?

hanka55
19-06-2008, 19:10
Jeśli dasz dużą donicę ok. 50l, to powinno być Ok.
Bocnica dorasta prawie do 1 metra i tyleż rozpiętości.

annko
20-06-2008, 11:58
anulko, Himalaja ukorzeń z odkładu + ukorzeniacz AB, lub zrób sadzonkę pędową. Będzie szybciej, taniej i bez problemów :-)
O pobieraniu oczek masz tu świetne opracownie :
Wersja naukowa, jeśli chcemy same szczepić róże szlachetne ( skąd pobierać zrazy):
http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full/000070200400003000020001300021.pdf

" Haenchen [1980]
u mieszańców herbatnich zaleca się ścinanie zrazów, kiedy kwiaty są w pełni otwarte, u rabatowych, gdy kwiatostan zaczyna rozkwita_ do chwili pełnego kwitnienia. Krzewy róż pnących, których oczka zostały wzięte z pędów kwitnących, w stosunku do krzewów, które pochodzą z oczek z pędów niekwitnących,
osiągają tylko 75% ich wzrostu,ale kwitną dziesięciokrotnie obficiej
[Haenchen 1980].
"
http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full/000070200400003000020002300031.pdf


http://images28.fotosik.pl/229/83e296f20cdcfdebmed.jpg
Fantin-Latour[/quote]

Haneczko Bardzo bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wiele informacji ,sorki ale nie mogłam wcześniej dostać się do kompa .Jestem wdzięczna :D :D :D .
Jak ukorzenię to to Ci zaraz prześlę tego Himalaya ,i zainteresowanym też :D
Życie w górach nie jest wcale takie złe-widzę ,że cieszysz się teraz kwiynieniem Fantin'ki, u mnie już przekwita .Dzięks też za info o przycinaniu przekwitłych ,właśnie też o to chciałam pytać. :D :D :D coś za mało tu emotikonek by się wyrazić...Pozdrowionka

AWIk
20-06-2008, 12:16
Nasza dwuletnia róża pnąca (załapał się też nasz prawie dwuletni synek ogrodnik, codziennie te róże podlewa swoją konewką, to dzięki niemu te róże tak wyglądają):
http://images33.fotosik.pl/293/a43565a21b0e002dm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a43565a21b0e002d)

Dziękuje serdecznie za wskazówki co do cięcia.

katja
20-06-2008, 12:43
Haneczko Bardzo bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wiele informacji ,sorki ale nie mogłam wcześniej dostać się do kompa .Jestem wdzięczna :D :D :D .
Jak ukorzenię to to Ci zaraz prześlę tego Himalaya ,i zainteresowanym też :D
Życie w górach nie jest wcale takie złe-widzę ,że cieszysz się teraz kwiynieniem Fantin'ki, u mnie już przekwita .Dzięks też za info o przycinaniu przekwitłych ,właśnie też o to chciałam pytać. :D :D :D coś za mało tu emotikonek by się wyrazić...Pozdrowionka

ukorzeniaj, ukorzeniaj :D

Ew-ka
20-06-2008, 17:28
dzisiaj ogołociłam swoje i sąsiadów krzewy prawie z wszystkich róż .....bo jutro potrzebne są płatki do obsypania Pary Młodej ( wyszły tego 2 wiadra główek ) ale bedzie bajkowo :lol:

Teska
22-06-2008, 18:00
dziewczyny podpowiedzcie co to za róża:


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e71aadcef03719c4.html

Teska
22-06-2008, 18:01
mam parę nowych różyczek....ta kupiona w lutym tego roku w tesco.....ma pąka.....a jak sie nazywa...wiecie?


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3ef67203a5c3bde3.html

Teska
22-06-2008, 18:03
a ta?


liczę na Waszą pomoc


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/190e26223db3130f.html

Zopafisa
13-07-2008, 21:27
Podciągne trochę ulubiony wątek :)
Taką kupiłam wiosną w castoramie

http://images29.fotosik.pl/247/9c81a44b3ca2e3fdmed.jpg

dominikams
14-07-2008, 11:13
Domi, Boguś ma rację.
Moje jeszcze nie mają nawet paczków, dopiero kilkunastocentymetrowe, młode pędy, ale rosna w pełnym cieniu, więc się nie niepokoję.

Do wybarwienia potrzebny jest dobry system korzeniowy, fosfor dla kolorków i masa pędów, na których zawiążą się pąki kwiatowe.
( Dziecko też ząbkuje sukcesywnie! :lol: )
Jeśli chcesz ją przyspieszyć daj Planton K ( fosfor+potas formy tlenkowe) 1 x w tygodniu, dodatkowo 1 oprysk Asahi ( stymulator wzrostu i odporności

No i niestety chyba nie mam New Dawna :cry:

Nowe pąki już są - w większej ilości (chyba tak po 3 na końcu pędu), i są białe :evil: Ani odrobiny różu.

Róże rosną zdrowo, widać, że nic im nie brakuje, ale ten kolor mnie strasznie rozczarował.

Tak więc wcale nie chodziło o to, że to pierwsze kwitnienie - w sklepie ogrodniczym widziałam ostatnio New Dawna i kwitł na różowo, mimo, że sama róża nie była rewelacyjnie rozgałęziona. W sobotę byłam tam z zamiarem kupienia (bo już widziałam tą biel prześwitującą przez zielone otoczki pąka), ale nie mieli już :(

Mam nadzieję, że ten pan Bogusław uzna mi reklamację, i na jesieni dostanę nowe sadzonki. Tak czy siak, sezon w plecy :-?

Ja się poprawi pogoda, to zrobię jakieś foty.

Haniu, a u ciebie jak?

Aha - zauważyłam, że ta róża nie ma prawie kolców. Jakieś pojedyńcze, na niektórych pędach w ogóle nic. Nie wiem, co to jest, czy to pnące czy rabatowe. W kazdym razie raczej do wykopania.

Arctica
14-07-2008, 19:53
Czy tak powinien wyglądać "Louise Odier"??????? :roll:
http://images27.fotosik.pl/247/a86869cab6ebc0d7med.jpg
http://images26.fotosik.pl/248/8d662217aa86ffb1med.jpg
:-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-?

monia i marek
14-07-2008, 21:26
Nie, to na 100% nie jest Louise Odier

NOTO
15-07-2008, 09:32
Posadziłem róże przy płocie aby się pieła. Ale zauwazyłem że niestety trochę ją kropi automatyczne podlewanie. Czy to bardzo źle ? Róża nie jest biała.

monia i marek
15-07-2008, 09:53
Nie jest dobrze, nie powinno na nią pryskać, bo złapie chorobę grzybową.

Arctica
15-07-2008, 09:56
Nie, to na 100% nie jest Louise Odier

No to co to jest :-? , miał być Louis, naoglądałm się pięknych zdjęć i właśnie wydał mi się podejrzany :roll:

monia i marek
15-07-2008, 10:29
Może tu znajdziesz odpowiedź:
http://www.rosefog.us/Resources/frame3797.html

Louise Odier jest zupełnie inna - ma drobne, jaśniejsze listki, kwiaty o zbliżonym, ale jednak innym kolorze i zupełnie inny układ płatków. Zrobię w ogrodzie fotkę i wieczorem wrzucę. No, ale nic straconego - Louisę możesz jeszcze nabyć, a ta też jest piękna :wink:

Arctica
15-07-2008, 10:41
No właśnie wydawało mi się, ze układ płatków powinien być bardziej podobny do chociażby Abrahama Darby
http://images32.fotosik.pl/279/0e10c56377e1eb58med.jpg

a te tak brzydko pokazują środek :roll:
Nic straconego kupię jeszcze raz tylko miejsce mi się kurczy :-? :lol:

monia i marek
15-07-2008, 10:47
Coś w tym rodzaju, ale jeszcze inaczej i kolor też bardziej złamany delikatnym wrzosem :D A tak w ogóle, to mój Abraham Darby ma też lekko inny odcień (nie jest aż taki mocno różowy), ale to już może być zależne od gleby.

monia i marek
15-07-2008, 21:59
To jest Louise Odier - oryginalna, z licencją, więc bez przekłamań.
Kolor wiernie oddany jak w rzeczywistości, bo czasami różnie na fotkach wychodzi.
http://img369.imageshack.us/img369/9613/louiseodierbf6.jpg

Arctica
16-07-2008, 09:07
Dzięki, Abraham ma różne odcienie w zależności od fazy rozkwitu. Tutaj trafiło na róż. Co do Louisa to kupiony we Florpak-u czy jakoś tak, a oni podobno się specjalizują w różach :roll: . Chyba coś im się jednak pomieszało :lol: . Jeżeli zachowa formę krzaka to zostanie, jeżeli nie to niestety będzie musiał się wyautować. Louisa i tak kupię jeszcze raz właśnie ze względu na ten wrzosowy odcień. Pięęęęękny!!!!!! Taki romantyczny :roll: :roll: :roll:

monia i marek
16-07-2008, 09:24
Na żywo w słońcu jest jeszcze piękniejszy (wczoraj było pochmurno jak robiłam zdjęcie, a to już nie to samo). A jak jest w pełni kwitnienia to dopiero cudo :roll: Teraz zaczyna powtarzać kwitnienie i zapowiada się równie obficie :D Ślicznie się prezentuje jako soliterek.

Arctica
16-07-2008, 10:42
Ty mnie lepiej nie drażnij :evil: . Właśnie dostał pozycję głównego ozdobnika szacownej grupy ciemnozielonych iglaków, a tu coooo? Tylko nie mów (pisz), że też ładna, bo prawie wcale nie, no chyba że z daleka :roll: . Idę się odstresować do ogrodu, bo mi coś net staje :roll: (przecież zapłaciłam :-? ). Może się zaprzyjaźnię z Louisem NIE Odier-em :wink:

Evita
18-07-2008, 08:25
Witam wszystkich. Piękne róże pokazujecie.
Wrzucam kilka zdjeć moich bezimiennych. Zdjęcia zotały zrobione w maju.
Pierwsze kwitnienie w naszym gruncie róży czerwonej o nieznanej nazwie:
http://images32.fotosik.pl/315/bac710e86d9a9930.jpg

Róża różowa no name (w zeszłym roku były 2 kwiatki, więc mam nadzieję, że w przyszłym bedzie zatrzęsienie :wink: ):
http://images27.fotosik.pl/249/3871c0e24ca53a4dm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3871c0e24ca53a4d)

I na koniec Dorotka (Dorothy Perkins, ale kto ją tam wie czy ona rzeczywiście jest Dorothy perkins czy nie). Zaczyna kwitnienie, obok kładą sie Fairy i Lovely Fairy na 5 minut przed kwitnieniem:

http://images23.fotosik.pl/250/659e185e0ffea55dm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=659e185e0ffea55d)
[/img]

Teska
19-07-2008, 14:06
Nie jest dobrze, nie powinno na nią pryskać, bo złapie chorobę grzybową.

u mnie zraszacze chodza nad ranem...róże zdąża przed wieczorem wyschnac....
mysle ze nie dajmy sie zwariowac, w koncu w naturze deszcz tez pada:)

hanka55
20-07-2008, 16:08
Szczerze moiąc, nie znam odmian róż, dobrze znoszących codzienny szok termiczny, spowodowany spryskiwaniem wodą z wodociągu o temperaturze ok. 10C.
Nie znam także odmian trzymających kwiaty, codziennie polewane wodą.
Spomiędzy płatków woda nie odparuje w ciągu paru minut, a słońce tylko spowoduje zagniwanie podstawy płatków.

Monia i Marek mają rację - zraszanie róz, to prosta droga do zniszczenia sobie krzewów róż i nasilenia chorób grzybowych - czarnej plamistości, mączniaka , wertycyliozy.

Tu, zgniłe płatki zewnętrzne po deszczu i kwiat, który opadł, zanim się rozwinął, bo zgniła nasada płatków :
http://images31.fotosik.pl/318/e945e9e64519bab8med.jpg


Jeśli masz Tesco doświadczenie w prowadzeniu zdrowych róż,
pokaż proszę, te rosnące pod spryskiwaczami i wymień nazwy odmian.
Może pomożesz ososbom, które mają podobne zdanie i chcą sadzić róże
tam, gdzie działają spryskiwacze.

hanka55
21-07-2008, 11:45
Domiś, daj fotki tego białego New Dawn'a, proszęęęęęęęęęę

dominikams
22-07-2008, 15:49
Domiś, daj fotki tego białego New Dawn'a, proszęęęęęęęęęę

Haniu, specjalnie dla ciebie zrobiłam wczoraj foty, ale ten pie... (piiiii) fotosik nie przyjął mi ich. Nie wiem, spróbuję jeszcze raz.

Ale jest ewidentnie biały, niektóre pąki mają lekie zaróżowienia(zaczerwienienia) na brzegu pierwszego płatka (tego zewnętrznego). Jenak kwat biały jak śnieg, żadnego, delikatnego nawet różu tam nie widzę.

Oglądałam te foty już wcześniej, ale kurczę, tam nawet jak biały, to ma takie leciutko różowawy odcień. A u mnie czysta biel.

Ja to mam szczęście do róż kupionych jako kopane sadzonki, naprawdę
:roll:

Czekam własnie jak u ciebie sie rozwiną kwiaty, napisz koniecznie!!!

hanka55
22-07-2008, 19:01
Domiś, to pierwszy, górski kwiat New Dawna:
www.fotosik.pl]http://images31.fotosik.pl/325/037c40134ec1397d.jpg

A z opisu wynika, że możesz mieć Iceberg Cl. - także bardzo odporną i piękną różę !
Tu są fotki do identyfikacji Twojej róży:
http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=3361&tab=10

dominikams
23-07-2008, 09:20
No własnie, u ciebie środek to ewidentny róż, jasny, ale jednak róż. U mnie środek jest biało-kremowy, po rozwinięciu całkiem biały.

Porobiłam nowe foty cyfrówką i wkleję. Ciekawa jestem co wy na to.

Prześlę tez zdjęcia do pana Bogusia, i mam nadzieję, że na jesieni przysle mi nowe N.D. Bo szczerze mówiąc, to jakbym chciała mieć białe róże, to takie bym sobie kupiła. Pluję sobie w brodę, że prosiłam o przetrzymanie sadzonek. Może gdyby zostały wysłane od razu, to byłyby własnie te, które zamawiałam.

Ten Iceberg rzeczywiście wyglada jak moja róża, nawet chyba liście podobne, takie bardziej wydłużone niż okragłe.

dominikams
23-07-2008, 10:25
mam foty:

http://images34.fotosik.pl/321/05678966e7470705med.jpg
(tutaj widać te przebarwienia na zewnetrznych płatkach. Niestety po rozwinięciu już nic nie ma - tzn. żadnego różu)



http://images33.fotosik.pl/329/9f10e306df90c529med.jpg

http://images29.fotosik.pl/253/abf0177d1c1f19bamed.jpg

http://images29.fotosik.pl/253/89f8228c765b2921med.jpg

hanka55
23-07-2008, 11:27
Przepiękna, przecudna, zdrowa i kwitnąca do mrozów - ale raczej Iceberg :P
A z pewnością, nie New Dawn.
Wyślij fotki do P. Bogusia i złóż reklamację.
Uwzględni ją i przyśle właściwe róże.

dominikams
23-07-2008, 11:57
A mówiłam, to mnie przekonywałaś na siłę :P :wink:

Zdjęcia już wysłałam, mam nadzieję, że - jak przystało na super sprzedawcę - uwzględni reklamację.

Jeden krzew ewentualnie mogę zostawić, ale 3 pozostałe raczej do wymiany.

hanka55
23-07-2008, 13:14
Zostaw te 3 pozostałe :-)
To bardzo dobra, zdrowa odmiana, która jest neutralna kolorystycznie i nie zajmuje dużo miejsca.
Może je przesadzisz gdzieś w grupie?
Bo jak nie, to reflektuję na nie!

dominikams
23-07-2008, 13:29
Widzisz Haniu, tamte 3 rosną w dość mało słonecznym miejscu. Własnie m.in. dlatego wybrałam New Dawna, bo mu to nie przeszkadza, a nawet ładniej wygląda (kwiaty tak nie blakną). Nie wiem, jak ten Iceberg by to znosił (no i one rosną przy ścianach koloru waniliowego, więc może będą się dokumentnie zlewać? :roll:

No i właśnie - czy to sa pnące czy parkowe? Bo Icebergi są i takie, i takie :roll: Czy można je jakoś rozpoznać?

W kazdym razie będę o tobie pamiętać - ale ty tak powaznie chciałabyś te róże? Dasz radę je wcisnąć?

DarioAS
23-07-2008, 22:56
i po co ja tu przylazłam...
trzy dni studiowałam te strony...
i teraz od miłości do iglaków poprzez miłość do krzewów, form szczepionych na pniu...
kończąc na różach...
wpadłam jak śliwka...
zakochałam się na zabój, nigdy nie powiedziałabym, że róże mają tyle w sobie czaru...
i teraz z braku miejsca (po posadzeniu powyższych...) zacznę chyba wykopywać iglaki, żeby zrobić miejsce dla róż :o :o :o

choroba nie wybiera...
teraz mi się śnią róże od dwóch dni...

i jedną już nawet mam...
młodziutką czerwoną Sympathię..
już ją kocham nad życie...
Moniu dzięki Tobie 8)

DarioAS
23-07-2008, 22:58
mam foty:

http://images34.fotosik.pl/321/05678966e7470705med.jpg
(tutaj widać te przebarwienia na zewnetrznych płatkach. Niestety po rozwinięciu już nic nie ma - tzn. żadnego różu)



http://images33.fotosik.pl/329/9f10e306df90c529med.jpg

http://images29.fotosik.pl/253/abf0177d1c1f19bamed.jpg

http://images29.fotosik.pl/253/89f8228c765b2921med.jpg

piękne, naprawdę cudo :roll:

monia i marek
24-07-2008, 08:27
Piękna ta Iceberg :roll: Czy długo utrzymuje kwitnące kwiaty?

DarioAS
24-07-2008, 09:57
Monia myślimy o tym samym??
Ja ją napewno muszę mieć :roll:
ale jeszcze widziałam takie cudo, to to samo tylko o ile się zdążyłam zorientować, na pniu :wink:
i juz dobrze wyrośnięta panna :lol:
http://images27.fotosik.pl/253/bf7657756fe4e767.jpg

wyczytałam, że kwitnie do przymrozków :P

dominikams
24-07-2008, 12:30
Hmmm.... czy kwiaty się długo utrzymują - to trudno powiedzieć, kilka dni. Policzę - wybiorę jakiegoś młodziaka, zawiążę kodardkę i będę obserwować :D

Dario - ta z twojego zdjęcia, to chyba tak śmiesznie prowadzona - wydaje mi się, że na dole jest kilka drubszych pędów, tylko że łysych. Szczepione na pniu sa wyższe. Dużo wyższe. Chyba :wink: :D

Dostałam wczoraj wieczorem info, że oczywiście nie jest to ND - wreszcie się uspokoiłam, że nie mam jakiejś manii prześladowczej i omamów :lol:

Zapytałam jeszcze, czy to wersja pnąca, czy krzaczasta, bo od tego zależy jej los 8)

W sumie to mam te sadzonki odesłać panu na jesieni. I dostanę te ND. Ale powiem wam, że mi przykro jakoś, bo znawu bedą takie maluchy, no :roll: (mam Charlesa Austina zeszłorocznego i naprawdę w tym roku się rozbujał, a rok temu był taki wąziutki). Więc tak kombinuję, że może dokupię po prostu nowe sadzonki.

Aha - bo wczoraj doczytałam, że Iceberg (ta krzaczasta) też lubi cień. Więc może by jej nie było źle tam. Tylko jak się okaże, ze to pnąca, to już nie wiem, czy odporna na cień czy nie. Nie miała baba kłopotu - kupiła sobie róże :roll:

Idę wiązać tą wstążkę :lol:

monia i marek
24-07-2008, 13:16
Dzięki :D . Czekam na informację zwrotną.

roszponka
25-07-2008, 12:42
Witam!
Dziewczyny ratujcie co to za róże i jak je prowadzić.
http://images28.fotosik.pl/239/96ae46270c932d29.jpg (www.fotosik.pl)

Najpierw myślałam, że to płożące,a teraz wyglądają raczej na pnące.
posadziłam je na skarpie dość gęsto i teraz wypuszczają pędy i kładą się jedne na drugich. Nie wygląda to ładnie i nie można obciąć uschniętych kwiatów.

dominikams
25-07-2008, 13:19
Oj, jakie śliczne róze!!! Piękne pełne kwiaty - cudo!

Słuchaj, musisz je dać na jakieś podpory. Albo pod drzewem posadzić, to się będą wspinać.

roszponka
25-07-2008, 13:21
piękne są tylko mi ich szkoda.
Kupowane jako płożące.
Na przyszły rok zrobię podpory.
Czy je skracać na jesieni?

dominikams
25-07-2008, 15:36
Na jesieni na pewno nie. Najwyżej na wiosnę, ale w ogóle to pnące tnie sie oszczędnie. Chore pędy, lub krzyżujące się, albo za bardzo zagęszczone.

dominikams
25-07-2008, 21:08
Porobiłam jeszcze dodatkowe foty i wysłałam do p. Bogusia z prośbą o identyfikację - bo nie wiem, czy je ciąć, czy nie? Wykluczyłam tez drugą odmianę, którą sugerował (jako alternatywę dla Iceberga).
Mam nadzieję, że jest jakiś sposób, żeby odróżnić pnącego Iceberga od tego zwykłego, parkowego. Macie jakiś pomysł?


http://images31.fotosik.pl/331/6f126fbeec7a05e8med.jpg

http://images28.fotosik.pl/255/04046bb74bfb1c1amed.jpg

Róże u mnie chyba strasznie chcą zostać, bo zaczęły wściekle puszczać pączki kwiatowe 8)

monia i marek
25-07-2008, 21:18
Dominiko, prześliczna ta róża. Jeśli chcesz się pozbyć, to wiesz ... chyba nie będzie problemu :lol: Chętnych zaraz znajdziesz na forum :wink: .

hanka55
26-07-2008, 13:52
Jasne, że chcę Domiś :-)
Ba, nawet mam ją w ogródku!
To róża roku 1983, która została obrana " Różą Świata", uzyskując tytuł ADR, TOP i certyfikaty zdrowia.
Zdystansowała na wiele lat inne odmiany i nadal uważana jest za jedną z niewielu róż na każde stanowisko, kwitnącą niezawodnie, aż do śniegów.

KORbin/ Schneewittchen/ Iceberg Kordes 1958
"Ta róża to już legenda: wyrafinowany kształt, śniezna biel płatków, subtelny, świezy zapach, odporność na deszcz, obfite kwitnienie, luźny, romantyczny pokrój ( cudownie wygląda w kompozycji z bylinami!), niezła odporność na choroby (...)"

To tylko kawałek jej opisu z encyklopedii " Róże" Vermeulen'a.

Pnącą poznasz po bardzo długich, nowych przyrostach.
Ale ona najczęsciej w drugim roku uprawy, gdy korzenie już się dobrze rozrosną.

Wwiola
26-07-2008, 16:01
Jestem nowicjusz różany, nakupowałam co mi się podobało i oczywiście nie mam pojęcia co dalej. Liczę na rady doświadczonych.

1. Róże pnące - oczywiście niestety ich nie przycinałam wcale, kwitły pieknie, ale przekwitły i teraz patrzę, że rosną sobie jak chcą. Mają dłuuuuuugie boczne pędy (a powinny byc przycięte na trzy oczka jak juz tu przeczytałam) i nie ma wcale pąków. Nie będą juz kwitły w tym roku ? Co z nimi teraz zrobić ? Przyciąć jak się powinno przycinać, czy zostawić i zrobić to dopiero na wiosnę. A na zimę jak zabezpieczyć ? Zdjęć z podpór i przykryć stoiszami świerkowymi ?

2. Róże pienne. W tamtym roku kupione, na zimę zawiniete w "cukierek" pięknie zakwitło.

http://img373.imageshack.us/img373/7194/obraz010qh8.th.jpg (http://img373.imageshack.us/my.php?image=obraz010qh8.jpg)

Jak to dalej pielęgnować ? Przekwitłe kwiaty obcinam (dobrze?),bo wyglądaję po prostu brzydko, ale co dalej. To się jakoś tnie ? Czy nie trzeba. No i co to jest. Operujecie tutaj nazwami, więc pewnie znacie nazwę mojej ślicznoty.

Zdjęcia nienajlepsze, bo robione tuz po deszczu.

Liczę na odpowiedź.

monia i marek
26-07-2008, 16:18
Wwiola - Twoja róża na pniu jest zachwycająca :roll: :roll: :roll: i obłędna :D Nie mam pojęcia co za odmianę zakupiłaś, ale ta burza kwiatów wygląda przepięknie :D

dominikams
26-07-2008, 17:12
Ej, dziewczyny - nie doczytałyście chyba :lol: Panny zostają :D

Niby umówiłam się z p. Bogusiem, że mu je odeślę, a on mi przyśle New Dawny, ale po zastanowieniu się uznałam, że szkoda sezonu. U mnie większość roślin jest młodziutkich, więc przynajmniej te w przyszłym roku beda już podrośnięte. A stanowisko i dla nich bedzie odpowiednie, bo podobno tolerują jednak cień. Więc nie trzeba będzie przesadzać gdzie indziej. No i ta odporność na choroby mnie przekonała - bo co tu dużo mówić - właśnie tato było jednym z głównych kryteriów doboru.

Napisałam więc, ze po prostu dokupię ND i mam nadzieję, że w ramach rewanżu on mi wyśle je gratis.

Własnie im się przyglądałam, i naprawdę mają mnóstwo kwiatów. No nie mam serca ich wywalać stamtąd :D Najwyżej trochę zmieni się koncepcja kolorystyczna. Blady róż dam gdzie indziej.
Dzięki dziewczyny! A tobie Haniu dzięki za pomoc w identyfikacji.

Monia - dam ci znać oczywiście kiedy przywiędnie ten oznaczony kwiatek, póki co to się rozwinął, już całkiem. A był on wtedy (jak go oznaczałam) taki jak na pierwszym zdjęciu (tym z pierwszej serii) - przytrzymywany przeze mnie. Będziesz więc miała jakieś rozeznanie.

Aha - chciałam tylko dodać, że już kilka róż poszło sobie z mojego ogrodu. Oddałam je sąsiadce. Miały być pnące - Parade oraz jakieś jasnoróżowe, wielokwiatowe, a okazały się być żółte i czerwone, w dodatku wielkokwiatowe :evil: Przyznam, że nie lubię róż wielkokwiatowych, chyba, że w wazonie :lol:
Dla mnie musi być dużo kwiatów, no i oczywiście powtarzane kwitnienie.

hanka55
26-07-2008, 18:19
WWilu,
ad1) długie, młode pędy pnących, świadczą o ich zdrowiu i zadomowieniu się w nowym miejscu.
Młodych się nie tnie, w kolejnych latach, tylko zostawia, by odmłodzić krzew.
Wyciana się stare, zdrewniałe, które mają tendencję do wiązania coraz mniejszej ilości kwiatów.
Im bardzie poziomo ułożone długopędy, tym więcej bocznych, kwitnących gałązek.
I to właśnie boczne tnie się wiosną na 2-4 oczka!

2) kaskadowe, tnie się wiosną na 2-5 oczek, lub tylko wycina częśc długopędów, by przerzedzić kopułę

Domi, dobre wyjście !
Popieram. Nigdy nie oddałabym ani New Dawn'a anie Iceberga.
W mojej lodówce, oba , sadzone w marcu, zakwitły, mimo, że w nocy było tylko 1-6C !!! i wiecznie lało.
Żadna inna róza nie skusiła się na kwitnienie.

monia i marek
26-07-2008, 22:11
U mnie dzisiaj wszystko pryskane na plamistość i mączniaka, bo kilka się pochorowało :( niestety blisko 2 tygodnie ulewnych deszczy nie mogło pozostać bez śladu :-? Rozkwitły natomiast deszczowo Eden Rose 85, Rose de Rehst i Octavia Hill. No i kusicie Dominiko z Hanką tą Ice Berg, oj kusicie ...

Wwiola
26-07-2008, 22:19
Dziekuję za odpowiedź. W takim razie nic nie musz4e z nimi narazie robic.
jeszcze jedno pytanie. Jest szansa, że jeszcze zakwitną te pnące czy dopiero w przyszłym roku ?

dominikams
27-07-2008, 12:59
Monia - na mączniaka prawdziwego, czyli takiego z nalotem po wierzchniej stronie liści koledzy od winorośli polecali opryski z sody oczyszczonej (jest jeszcze jedna substancja, nie pamiętam co to, ale soda ma podobne działanie). Działa wyniszczająco na mączniaka (czyli likwiduje od razu). Niestety, jako środek powierzchniowy (nie wnika do roślin) nie zapobega późniejszym infekcjom, czyli trzeba by w razie czego powtarzać. Ale przynajmniej można bez stresu pryskać, bo to nie ciężka chemia, no i zazwyczaj jest w kazdym domu.

Ja kilka dni temu potraktowałam swoją Rosarium U. takim opryskiej, bo mi mączniak wylazł (ale to osłabiona róża, więc pewnie dlatego złapała). No i następnego dnia nalotu już nie było.

Stężenie oprysku - 0,5%

monia i marek
27-07-2008, 15:14
No właśnie, ja sądzę, że moje róże złapały te choróbska przez osłabienie, które wiosną spowodowały skoczki różane - wyssały trochę soku z liści i właśnie te liście, które były zaatakowane przez skoczka (wytępiłam małpiszony, ale zdążyły trochę wyssać soków :evil: ), złapały teraz plamistość - zdrowe liście nie. Wszystkie chorujące liście zerwałam i poszły na stos ogniskowy. Mączniaka mam na Chopinie, ale on ponoć lubi łapać mączniaka, no i jeśli tak bedzie, to nie wiem, czy z bólem serca się go nie pozbędę, bo rośnie dość blisko Heritage, Mary Rose, Cottage Rose, Sharifa Asma - same piękne angielki, które gdyby się miały zmarnować, to wolałabym poświęcić Chopina (choć też piękny).
Ciekawostki piszesz, Dominiko, o tej sodzie :o nie słyszałam o takich sposobach :roll: Już słyszałam o mleku i różnego rodzaju opryskach naturalnych, ale o tym nie. Trzeba wypróbować następnym razem. Słyszałam gdzieś, że powinno się opryskiwać różnymi sposobami (nie ciągle tym samym), bo się paskudztwa uodporniają :-? Ja na razie pierwszy oprysk stosowałam i mam nadzieję, że to wystarczy. Nie wiesz, czy później, po 10 dniach trzeba jeszcze powtórzyć pryskanie, jeśli znikną objawy?

dominikams
27-07-2008, 17:24
Monia, ja sama się niedawno o tym dowiedziałam, i większość naszej "braci winoroślowej" :wink: też po raz pierwszy o tym słyszała. Jednak wypróbowali i działa natychmiast :D

Poszukam potem nazwy tej drugiej substancji i tu zamieszczę.

Jeśli chodzi o drugi oprysk - no cóż, jak jakaś wrażliwa odmiana, to można prysnąć. chyba, że to ten mączniak, to wtedy zapobiegawczo (sodą) nie ma sensu.

Ale ja w ogóle nienawidzę pryskać chemią, dlatego staram się eksmitować wrażliwe odmiany.

monia i marek
27-07-2008, 21:18
Tylko serce boli na myśl o tej eksmisji :cry:

dominikams
30-07-2008, 17:58
Monia, jak tam twój Chopin?

Ja dziś kupiłam niską różę (okrywową) - Merkury 2000 czy jakoś tak sie nazywała. Fajny kolor - taka różowawa czerwień, przybierająca trochę fioletowawy odcień wraz z przekwitaniem kwiatu.

Aha - oznaczony kwiat nadal jest w dobrym stanie. Całkowicie rozwinięty już od paru dni,ale kolor jeszcze czysto biały, płatki nie przysychają jeszcze.

A tak przy okazji - ile wasze róże utrzymują kwiaty?

monia i marek
30-07-2008, 20:56
Monia, jak tam twój Chopin?

Ja dziś kupiłam niską różę (okrywową) - Merkury 2000 czy jakoś tak sie nazywała. Fajny kolor - taka różowawa czerwień, przybierająca trochę fioletowawy odcień wraz z przekwitaniem kwiatu.

Aha - oznaczony kwiat nadal jest w dobrym stanie. Całkowicie rozwinięty już od paru dni,ale kolor jeszcze czysto biały, płatki nie przysychają jeszcze.

A tak przy okazji - ile wasze róże utrzymują kwiaty?

Dominiko, mój Chopin nadal rośnie na swoim miejscu, ale juz szukam dla niego innego, żeby mógł u mnie zostać, ale z dala od innych róż. Po oprysku mączniak zniknął (tak przynajmniej mi wygląda) i rozwija nowe pąki.
Bardzo długo ten Ice Berg utzrymuje kwiaty :o Jestem zaskoczona :roll: Z tego choćby powodu (no i swojego uroku osobistego również) wart jest zakupienia :D U mnie różnie kwitną róże - niektóre od pojawienia się koloru w pąku do przekwitnięcia - tydzień i płatki osypują się na ziemię, a niektóre długo kwitną i płatki im nie opadają, tylko zasychają w tym rozwiniętym kwiatku - te są fajne, bo długo można się cieszyć kwiatami, no i płatki nie sypią się wokół krzaczka.Dużo zależy od aury - jeśli zbyt gorąco, to szybko przekwitają, niestety. Lubię też róże, które kwitną bukiecikami, bo wtedy jest wrażenie, że kwiaty są non stop. U mnie dość słabo kwitnie roża Barock - bardzo szybko przekwita i niewiele kwiatów ma. Aloha Kordes'a jest piękna, ale jak na tak duże krzewy, jakie mam - zdrowe i ładnie rozrośnięte, to uważam, że kwiatów również mogłoby być więcej (kwiat po rozwinięciu utrzymuje się max. 2 dni). Pięknie i obficie kwitną Laguna, Eden Rose, Rosarium, Louise Odier, Augusta Louise, Nostalgia, no i w zasadzie wszystkie angielki. Tak z moich obserwacji. Te z zasychającymi pąkami mam rabatowe, ale nie znam ich nazwy - jedna jasnoróżowa, a druga purpurowa - świetne są, no i powtarzają kwitnienie :D .
Mam jeszcze kilka odmian, ale muszą być poddane obserwacji, bo to odmiany tegoroczne, więc nie umiem o nich wiele powiedzieć. A jak u Ciebie?

Ew-ka
31-07-2008, 07:39
a moje róże przestały kwitnąć :-? rosarium po miesiecznym spoczynku zaczela nieśmiało zawiązywać pąki , ale te na pniu z ubiegłego roku zakwitły w czerwrcu i ....cisza :(
Za to angielska New zaczęła zawiązywać dużo pąków :o
:lol:

dominikams
31-07-2008, 13:38
Fakt, Iceberg długo trzyma kwiaty. I w sumie teraz jest akurat bardzo gorąco. Porównuję go ze swoim Ch. Austinem i tamten mimo, że kwiaty mają przepiękny kolor, i są duże i cudownie pachnące, to jednak szybciej przekwitają. Jak bedzie znów mi kwitł to również mu zawiążę kokardkę na kwiatku. Na razie ma przerwę, ale kwitł w sumie dość długo, tylko ostatnio były już raczej pojedyńcze kwiaty.

Bardzo szybko przekwitają mi Excelsy, i niestety też są wrażliwa na mączniaka, więc chyba je wyeksmituję gdzieś dalej - na razie rosną (2 szt.) przy tarasie.

Charles Austin jest chyba odporny, nie chorował mi (mam go od zeszłego roku), ale okrutnie mi go coś pożarło (dziury w liściach) - nie wiecie co to może być? Dziury są w środku liści (nie na obrzeżach). Mimo wypatrywania, nie udało mi się zlokalizować żadnego szkodnika. Iceberg też trochę uszkodzony, ale w niewielkim stopniu.

Rosarium U. lada dzień rozwinie ponownie kwiaty po chyba miesięcznej przerwie. Ją również sprawdzę pod kątem utrzymywania kwiatów.

Myślę jeszcze o jakiejś róży pnącej, do dużej donicy na tarasie. Planuję dać tam kratki (z 2 stron), które od zewnętrznej strony będą trzymały actinidie (minikiwi), a od środka właśnie różę. Może własnie ten New Dawn by się nadawał, ze wzgledu na tolerancyjność na cień.


Aha - testowy kwiat Iceberga zaczyna mieć troszkę przyschnięte brzegi płatków - ale tylko niektórych (właściwie przyschnięte to za dużo powiedziane,takie troszkę beżowe). Sam kwiat nadal jednak wygląda ok, nie więdnie i nie opada.

monia i marek
31-07-2008, 13:45
Dominiko, u mnie te dziury miałam głównie na Chopinie - zrobiły to maleńkie, niemal niewidoczne, zielone gąsieniczki, ale nie wiem jak się zwą.

dominikams
31-07-2008, 13:49
A tępiłaś je jakoś? Czy same sobie poszły? :roll:

monia i marek
31-07-2008, 14:13
Póki co ich nie widzę, może tym opryskiem na mączniaka i plamistość się wystraszyły, albo się w jakieś motylki zmieniły :wink:

dominikams
31-07-2008, 14:16
Pewnie sie zamieniły, i za rok znów wrócą :-?

glilka
31-07-2008, 16:30
u nas wszystko zagrzybione strasznie, juz nie mam sil pryskac :(
chyba zostawie to na przyszly rok :(

monia i marek
31-07-2008, 16:51
u nas wszystko zagrzybione strasznie, juz nie mam sil pryskac :(
chyba zostawie to na przyszly rok :(

U mnie było to samo. Na razie kilka dni minęło od oprysku, więc nie wiem jeszcze czy będzie spokój z tymi grzybami, czy pojawią się od nowa :-?

dominikams
01-08-2008, 16:29
Dziś koło południa cyknęłam fotkę tego testowanego kwiatka. Zdjęcie byle jakie i nieostre, bo z komórki.

http://images33.fotosik.pl/339/3a2b5ecea43b561d.jpg

A tak cały krzaczek wygląda

http://images30.fotosik.pl/258/a1c841e59e282515.jpg

monia i marek
01-08-2008, 21:20
Bardzo dużo kwiatów jak na tak mały krzaczek :o :D Super :D

dominikams
01-08-2008, 21:42
No, właśnie dlatego wrzuciłam te foty, bo naprawdę rzadko się zdarza, żeby młodziutka róża tak kwitła.

Ale pokażę ci Monia, jakie planuję posadzić pod oknem kuchennym (obok drzwi wejściowych) - 2 krzewy obok siebie:

http://www.davidaustinroses.com/Photos/3629.jpg

monia i marek
01-08-2008, 21:54
To chyba Falstaff? Kupiłam go właśnie kilka dni temu :wink:

dominikams
01-08-2008, 22:55
:D

Czyli dobry wybór? :wink: Czytałam dziś o nim na jakimś angielskim forum różanym, bo chciałam się upewnić - generalnie same superlatywy. Kwiaty nadają sie do wazonu (są na stosunkowo długich łodyżkach), kwitnie do późnej jesieni i no i potwierdzali ten super zapach. Jeden gość posadził dwa krzewy tak zaraz obok siebie i jak tnie, to jako całość. Ale ja chyba je dam w odległości 1 m (między krzewami). Myślę, że będzie im lepiej.

Tutaj są fotki tego gościa:

http://www.inthenet.co.at/bilder/roses/falstaff404.jpg

http://www.inthenet.co.at/bilder/roses/falstaff400a.jpg

Zamówiłam tez Louise Odier. A co! :lol:

A ty to vertigo? :wink:

monia i marek
01-08-2008, 23:31
Yes :D

(a na fotkach pięknie się prezentuje - mnie na Falstaffa namówił Pan Chodun)

dominikams
02-08-2008, 10:23
mnie na Falstaffa namówił Pan Chodun

A mnie - poniękąd - pewna osoba na "v" :P

Ten kolor mnie po prostu zachwycił, no i kształt kwiatów też. Swoją drogą, mój mąż zdziwił się, oglądając te foty - mówi, że kwiaty sa dziwne (chodzi o kształt). Jak to możliwe, że on, pochodzacy z kraju tych róż, w ogóle się nie orientuje, że jest coś takiego jak róże angielskie :o :roll: :lol: (znaczy teraz już wie :P )

Aha - spadło kilka płatków z mojego "testera". Ale w sumie to te kwiaty nie robią sie takie brzydkie jak u niektórych odmian, które przy przekwitaniu się tak dziwnie przebarwiają, zwijają i w ogóle raczej już szpecą - trzeba je ścinać (mój Ch. Austin tak ma, no ale co zrobić - jak kwiaty sa świeże to jest po prostu cudowny!)

hanka55
02-08-2008, 10:41
Póki co ich nie widzę, może tym opryskiem na mączniaka i plamistość się wystraszyły, albo się w jakieś motylki zmieniły :wink:

Fungicydy są truciznami nie tylko na grzyby.
Także dla organizmów żywych pożytecznych i szkodników.

monia i marek
02-08-2008, 14:29
Póki co ich nie widzę, może tym opryskiem na mączniaka i plamistość się wystraszyły, albo się w jakieś motylki zmieniły :wink:

Fungicydy są truciznami nie tylko na grzyby.
Także dla organizmów żywych pożytecznych i szkodników.

Dzięki, Haniu :D
No i się wyjaśniło dlaczego nie mam gąsieniczek :wink: Gorzej z tymi pożytecznymi :( , chociaż powiem szczerze chyba nie jest tak źle, bo mszyce są i pełno biedronek na różach (mają gotowe pożywienie). Środków na mszyce nie stosuję - niech się biedronki nacieszą, a przynajmniej roślinek nie muszę dodatkowo truć :wink:

dusia2006
04-08-2008, 10:40
Arctica
na jednym z Twoich zdjęć jest żółta miniatura, to chyba Sonnenkind http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=5870 Możesz napisać coś o niej? łapie choróbska? czy długo trzymają się kwiaty i czy powtarza kwitnienie?

monia i marek
a Ciebie chciałam podpytać o Augusta Luise, piękna ta róża, napisałaś że można ją prowadzić jako pnącą, do jakiej wysokości rośnie, możesz pokazać jej zdjęcia?

monia i marek
04-08-2008, 13:18
Arctica
na jednym z Twoich zdjęć jest żółta miniatura, to chyba Sonnenkind http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=5870 Możesz napisać coś o niej? łapie choróbska? czy długo trzymają się kwiaty i czy powtarza kwitnienie?

monia i marek
a Ciebie chciałam podpytać o Augusta Luise, piękna ta róża, napisałaś że można ją prowadzić jako pnącą, do jakiej wysokości rośnie, możesz pokazać jej zdjęcia?

Moja Augusta rośnie na wysokość ok. 90cm - 1m, ale ja ją mocno i krótko przycinam na wiosnę, bo mi w tych miejscach pasują takie. Można puścić jako pnącą i nie ciąć tak krótko, wtedy wypuści następne długie przyrosty - wypuszcza bardzo mocne, sztywne pędy i kwitnie b.obficie (u mnie w zasadzie kwitnie bez przerwy do jesieni). Kwiaty ma duże, kwitnące bukiecikowo, więc wrażenie piękne. Kolor ma przepiękny, taki cukiereczek, a do tego niezwykły zapach. Od tej odmiany zaczęła się moja miłość do róż i tak mnie zauroczyły, że kupiłam 8 takich krzewów - obecnie są b. dobrze rozrośnięte i naprawdę robią wrażenie. Ostatnio jednak zdradziłam tę miłość ... :oops: dla angielki - Sharifa Asma - kwitnie ślicznie, również obficie, no i zapach ma naprawdę nieziemski - chyba jak żadna róża :D :roll: Jak dla mnie to ...hmmm, no może nie nr 1, ale na równi z Augustą :wink:

dusia2006
04-08-2008, 13:44
moniu a jaki ona ma kolor? b. jasny? na tych zdjęciach w zależności od fotografa :D http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=28834&tab=10
z choróbskami daje sobie radę?
szukam na ścianę, bo jednak zdecydowałam się wywalić moją chorowitą

monia i marek
04-08-2008, 16:35
moniu a jaki ona ma kolor? b. jasny? na tych zdjęciach w zależności od fotografa :D http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=28834&tab=10
z choróbskami daje sobie radę?
szukam na ścianę, bo jednak zdecydowałam się wywalić moją chorowitą

Wszystkie zdjęcia oddają prawdziwy kolor Augusty - w zależności od miejsca, w którym rośnie, od tego czy rozkwita w słońcu, czy deszczu ma takie właśnie barwy - m.in. to czyni ją wyjątkową :D Czasami jest bardziej brzoskwiniowa, a czasami cukierkowo bladoróżowa - dokładnie jak na fotkach. U mnie w dzienniku wrzuciłam chyba kilka zdjęć kwitnącej Augusty, mozesz zerknąć.

roszponka
05-08-2008, 13:24
witam!
Dziewczyny skąd Wy się tak znacie na hodowli róż?
Ja ciągle sie od Was czegoś nowego uczę.
Fajnie piszcie więcej i zdjęć więcej proszę.
Monia Twoje róże są piękne :lol: :lol:

monia i marek
05-08-2008, 15:03
witam!
Dziewczyny skąd Wy się tak znacie na hodowli róż?
Ja ciągle sie od Was czegoś nowego uczę.
Fajnie piszcie więcej i zdjęć więcej proszę.
Monia Twoje róże są piękne :lol: :lol:

Dzięki :wink:

DarioAS
12-08-2008, 22:09
to ja proszę o pomoc 8)
Zaskakujecie mnie swoją wiedzą, ja dopiero zaraziłam sie miłością różaną i już w pędzie nabyłam kilka sztuk 8)
ale chciałam sie dowiedzieć, co to za róża, kupiłam ją w Obi prawie dwa tygodnie temu, bo wyglądała...
ślicznie 8)
ale nie wiem co to jest :cry: :cry: :cry: :cry:
http://images32.fotosik.pl/333/7904fbf64bcd0621med.jpg
http://images31.fotosik.pl/348/6cf23062ce6d7c89med.jpg
http://images28.fotosik.pl/260/0f6e9bc2403081d9med.jpg

kwiaty trzymają się bez uszczerbku do tej pory, kolor ma intensywnie różowy, gałązki są miękkie, lekko opadają pod ciężarem kwiatów (nie wszystkie), zapach bardzo, bardzo delikatny.
Myślałam, że to Othello, ale nie ma aż tyle kolców. Kolce są, ale nie dużo.

a to moja miniaturka, kwitnie drugi raz, ta jest z Leroy Merline, może ktoś wie, jak się zowie??
http://images30.fotosik.pl/263/4212fcc2b62b674bmed.jpg
http://images23.fotosik.pl/262/81b1eae107b509b4med.jpg

zapach też delikatny 8)
na żywo intensywna czerwień 8)

proszę o pomoc :wink:


Haniu, podziwiam Twoją wiedzę, nie tylko tu, na forum ogrodniczym również :wink:

DarioAS
12-08-2008, 22:13
To chyba Falstaff? Kupiłam go właśnie kilka dni temu :wink:

Monia a kwitnie Ci już??
Bo mój to chyba w tym roku nie zakwitnie :cry:
Poprzycinane ma pędy :roll:

monia i marek
12-08-2008, 22:22
Nie kwitnie, jest bez liści, bo był zarażony plamistością, więc oberwałam, a ponieważ nie było ich wiele, to został łysy - teraz wypuszcza nowe, zobaczymy (moim zdaniem zakwitnie).

DarioAS
13-08-2008, 08:11
mój też dotarł z plamistością, ale było zarażonych tylko kilka listków, na razie wrócił do zdrowia 8)
Więc łysy nie jest, może jeszcze zakwitnie :roll:

dominikams
13-08-2008, 10:06
A mój F. po "wypadku" w transporcie ma dwa pięciocentymetrowe pędy :cry:
Drugi trochę większy. Najładniejszego (znaczy najmniej brzydkiego, bo trudno tu o urodzie mówić) dałam sąsiadce, i powiedziałam, że jeśli przyślą mi na jesieni nowe, a ten bedzie słabo rósł, to wymienimy.

Zaczynają już wypuszczać malutkie pędy (pączki na razie), tylko czy one do zimy to zdrewnieją, żeby przeżyć mrozy? :roll:

monia i marek
13-08-2008, 16:06
Zdrewnieją, nie obawiajmy się :wink: No i trzeba miec nadzieję na lekką zimę :-?

hanka55
14-08-2008, 00:20
Powoli przydałoby się robić opryski na drewnienie, czyli siarczan potasu + siarczan magnezu.

monia i marek
14-08-2008, 08:35
Powoli przydałoby się robić opryski na drewnienie, czyli siarczan potasu + siarczan magnezu.
Już teraz? Nie końcem sierpnia?

hanka55
14-08-2008, 10:47
Hm, hm...teraz to mamy w nocy 4-6C, więc u nas już jesień za progiem.

pepi
14-08-2008, 23:32
Dla wtajemniczonych robić oprysk musi byc jasne, a dla tych co dopiero zaczynają? Chodziłoby mi o przybliżone dawki na 1l czy 10l, proporcie magnezu z potasem (po garstce czy może dwie) czy można przedawkować? Nie podlewanie tylko oprysk. Ostatnio kupiłem siarczan magnezu który nie chce się rozpuszczać w wodzie, nadaje sie tylko do rozsiania. (duży brak wiedzy z mojej strony)

hanka55
15-08-2008, 13:36
Siarczan potasu+siarczan magnezu, po 1 płaskiej łyżeczce na 1 l letniej wody.
Mieszać aż do rozpuszczenia, bo inaczej poparzy się rośłiny.
Nie wolno lać po kwiatach, tylko nalezy lac liście.
Przy stosowaniu posypowym, 1 płaska łyżeczka doglebowo , trzeba mocno podlać glebę.
I przede wszyskim, ściółkować spulchnioną powierzchnię rabaty.

pepi
15-08-2008, 19:57
Dziękuje bardzo za te informacje. Czy drewnienie to usychanie łodyg, kiedy ma miejsce i co sprzyja?

dusia2006
15-08-2008, 20:05
czy macie taką w swoim ogrodzie i potwierdzacie, bardzo jest chwalona przez właścicielkę
Lykkefund (http://www.roses.net.webhost.pl/?p=393#comment-38)
http://personal.inet.fi/koti/kaarto3/index_tiedostot/ruusukuvia/lykkefund%208.JPG
zdjęcie z internetu

pepi
15-08-2008, 22:34
Wydaje mi się, że ktoś polecał tą lekture na tych stronach, nie moge tego odnaleść. Czy warto?
http://www.allegro.pl/item419080963_thomas_hagen_roze_wyd_swiat_ksiazki_ muza.html

hanka55
15-08-2008, 23:54
Prędzej to (http://www.allegro.pl/item415010285_roze_dr_d_g_hessayon_nowa_.html)
oraz elementarz, czyli To (http://www.allegro.pl/item416507995_encyklopedia_roz_nico_vermeulen.html )

o fizjologii, ewolucji i metodach krzyżowań, najwięcej tu (http://www.allegro.pl/item417749997_poradnik_dla_milosnikow_roz_okazja_. html)

DarioAS
18-08-2008, 09:45
nikt nie wie, co to za odmiany??? :cry: :cry: :cry: :cry:

o tej dowiedziałam się tyle, że to seria Palace Poulsena, ale nie wiem jak się nazywa, nic więcej na necie nie znalazłam :cry: :cry: :cry: :cry:
http://images31.fotosik.pl/348/6cf23062ce6d7c89med.jpg

o miniaturze też nic nie wykopałam :cry: :cry: :cry:

a dziś zamówiłam Cuba Dance w Rosarium, ale i o tej cisza w internecie..
ani słówka na jej temat :-?

Miraśka
01-09-2008, 14:52
DarioAs-ja tez mam 2 miniaturki-kupione chyba w lidlu,myslałam ,ze nic z nich nie bedzie a one pieknie powtarzaja kwitnienie i bardzo długo sie tzrymaja-ta jedna to chyba jak twoja ,jak kupiłam miała mniejsze kwiatki a teraz jeszcze ładniejsze

http://img211.imageshack.us/img211/3236/dsc02542lq7.jpg

mam 1 różę -ponoć parkowa ale nazwy niestety nie znam,powtarza kwitnienie ,wczesniej miała 6 kwiatków ,a po przycieciu jak widac ma jeszcze 16 pąków :o -3 przekwitłe tez obciełam,sa piekne -żółte

http://img387.imageshack.us/img387/9282/dsc02543ma5.jpg

mam jeszcze 4 szczepione ,w tym jedna narazie nie kwitnie,troszke ja podsuszyłam wcześniej :lol: ale reszta ok,

acha-zadna nie miała nazw tylko numery i niestety nie wiem
http://img365.imageshack.us/img365/1566/dsc02537kf9.jpg i nastepna
http://img524.imageshack.us/img524/1104/dsc02545ab7.jpgi

http://img206.imageshack.us/img206/7412/dsc02541lo8.jpg mam jeszcze 2 pienne ale cos koło sosny zmarniały a były tymczasowo tam posadzone,zreszta jak 90 % innych roslin

moze ktos zna nazwy moich róz? :cry:

aleksandra1
05-09-2008, 06:29
Gdzie można kupić Rosarium Uetersen w Polsce (wysyłkowo)? Najlepiej w domicy. Kupiłam jedną na Allegro z korzeniem owiniętym tylko paseczkiem folli, ale przyszła jakaś przesuszona. Moczenie w wodzie przez 24 godziny jakoś nie poprawiło jej wyglądu. Nie wiem czy coś z niej będzie. Nie chciałabym drugi raz ryzykować.

Bardzo proszę o pomoc !!!!

monia i marek
05-09-2008, 07:25
Daj jej trochę czasu, powinno być dobrze, a jak nie, to dzwoń do sprzedawcy i reklamuj. W donicy raczej trudno dostępne.

gosia@
08-09-2008, 07:45
Powoli przydałoby się robić opryski na drewnienie, czyli siarczan potasu + siarczan magnezu.Hania,a po co opryski? ja nigdy nie pryskałam i daj bozeee drewnieja jak trzeba. Mam wrazenie, ze jednak człowiek troche przesadza z ingerencja. Ja w tym roku dałam spokój i co.....większej różnicy nie było. Przestałam sie przejmowac zielonymi gąsienicami, plamistością. taka kolej rzeczy. Róże maja cieszyc, a nie dreczyc :wink:

gosia@
08-09-2008, 07:46
Gdzie można kupić Rosarium Uetersen w Polsce (wysyłkowo)? Najlepiej w domicy. Kupiłam jedną na Allegro z korzeniem owiniętym tylko paseczkiem folli, ale przyszła jakaś przesuszona. Moczenie w wodzie przez 24 godziny jakoś nie poprawiło jej wyglądu. Nie wiem czy coś z niej będzie. Nie chciałabym drugi raz ryzykować.

Bardzo proszę o pomoc !!!!Jakbys była z 3 miasta, to dostałabys jedna :wink: ale wysyłac mnie sie nei chce, sorry, za leniwa jestem :oops:

Arctica
08-09-2008, 07:50
Arctica
na jednym z Twoich zdjęć jest żółta miniatura, to chyba Sonnenkind http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=5870 Możesz napisać coś o niej? łapie choróbska? czy długo trzymają się kwiaty i czy powtarza kwitnienie?


Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale jakoś przeoczyłam :oops:
Czy to rzeczywiście Sonnenkid to nie wiem, bo kupiona mocno bidna w Auchan bez nazwy oczywiście. Od czerwca nie pryskam NICZYM, i jako jedyna nie przejawia żadnych oznak chorobowych. Nie wiem, czy jej się spodobało miejsce, czy tak ma zawsze :roll: . Kwiatki nie trzymają się za długo (kilka dni), bledną ale nie osypują się. Jest ich jednak na tyle dużo, że zawsze jest kilka młodziutkich i ładniutkich. Kwitnienia nie powtarza, bo kwitnie cały czas od maja, nie było chyba nawet tygodnia, żeby nie miała chociaż kilku kwiatków :lol: .
Pozdr

gosia@
08-09-2008, 07:53
No właśnie, ja sądzę, że moje róże złapały te choróbska przez osłabienie, które wiosną spowodowały skoczki różane - wyssały trochę soku z liści i właśnie te liście, które były zaatakowane przez skoczka (wytępiłam małpiszony, ale zdążyły trochę wyssać soków :evil: ), złapały teraz plamistość - zdrowe liście nie. Wszystkie chorujące liście zerwałam i poszły na stos ogniskowy. Mączniaka mam na Chopinie, ale on ponoć lubi łapać mączniaka, no i jeśli tak bedzie, to nie wiem, czy z bólem serca się go nie pozbędę, bo rośnie dość blisko Heritage, Mary Rose, Cottage Rose, Sharifa Asma - same piękne angielki, które gdyby się miały zmarnować, to wolałabym poświęcić Chopina (choć też piękny).
a ja cHopinem jestem zachwycona. Zero chorób, rośnie i kwitnie jak szalony. Az zaskoczona jestem, bo byłam pełna obaw. Powiedz, anawoziłas go mocno?ma sucho i goraco?Wygląda ze mu po prostunie pasuje stanowisko. Mój posadzony jest od strony zachodniopólnocnej i pasuje mu to bardzo. Róza posadzona od strony południowej choruje non-stop na maczniaka

DarioAS
08-09-2008, 10:58
DarioAs-ja tez mam 2 miniaturki-kupione chyba w lidlu,myslałam ,ze nic z nich nie bedzie a one pieknie powtarzaja kwitnienie i bardzo długo sie tzrymaja-ta jedna to chyba jak twoja ,jak kupiłam miała mniejsze kwiatki a teraz jeszcze ładniejsze

http://img211.imageshack.us/img211/3236/dsc02542lq7.jpg

Bardzo możliwe, że to taka sama różyczka :P
moja po kupnie też miała mniejsze kwiaty, a jak ją wysadziłam do ogrodu, to są prawie dwa razy takie :o :o :o
trzymają sie ponad miesiąc, z czerwieni przechodzą w róż i jaśnieją, pod koniec jakby zasychają na krzaczku i trzeba je mocno potrząsnąć, żeby opadły 8)

nie wiem, co to za odmiana, ale jestem z niej bardzo zadowolona. I jest bardzo zdrowa, w porównaniu do reszty :wink:

teraz nabyłam podobna miniaturkę w Ikea, tylko, że ma kremowe kwiaty. Nazwa bardzo ułatwiająca rozpoznanie...
róża...
patio :roll:

pewnie też nie dowiem się co to jest za odmiana :-?
http://images50.fotosik.pl/8/00cd2e3a674d67c1med.jpg

DarioAS
08-09-2008, 11:04
a tak wogóle, to w ten pochmurny dzień...
moja radość ponad wszystko :P
podzielę się z Wami resztką letniego słońca...


http://images34.fotosik.pl/355/818a76e8997fe695med.jpg
http://images44.fotosik.pl/8/67c2cb9c0a1b0a99med.jpg
http://images35.fotosik.pl/7/61cd8e1e7174ed13med.jpg
http://images32.fotosik.pl/353/e791f6488cdd7334med.jpg
http://images32.fotosik.pl/357/3f71a7c2aefab8dcmed.jpg

szkoda, że zima nadciąga... :cry:
i że róże muszą przekwitać...

monia i marek
08-09-2008, 15:45
Cudowne :roll:

DarioAS
08-09-2008, 18:04
nawet w połowie nie dorównują Twoim, wiem co piszę :roll: :wink:

dusia2006
08-09-2008, 18:09
może wiecie czy podobne rankingi jak AARS są też robione u nas/naszych sąsiadów? http://www.rose.org/winning-roses/

glilka
18-09-2008, 07:10
Dzien dobry,
Jako ze jesienne zakupy czas zaczac chcialam was dziewczyny namowic na Charles AustinŽ z Poznania, mam od zeszlej jesieni i jest piekna, nie zolta i nie pomaranczowa, prawdziwie morelowa, kwitnie i powtarza, kwiaty piekne, pachąąąące! jedyny ----------- to zazdrosc wszystkich sasiadek - ale naprawde polecam! i jako nieliczna zadnego grzyba nie zalapala
:roll:

Inez_30
18-09-2008, 08:06
Dzien dobry,
Jako ze jesienne zakupy czas zaczac chcialam was dziewczyny namowic na Charles Austin® z Poznania, mam od zeszlej jesieni i jest piekna, nie zolta i nie pomaranczowa, prawdziwie morelowa, kwitnie i powtarza, kwiaty piekne, pachąąąące! jedyny ----------- to zazdrosc wszystkich sasiadek - ale naprawde polecam! i jako nieliczna zadnego grzyba nie zalapala
:roll:

Dzięki Glilka za polecenie, właśnie tworzę listę róż które chcę zakupić. Jeśli możesz, to napisz jeszcze ty ta odmiana jest odporna na na choroby (oczywiście w stosunku do innych róż).

Zastanawiam się tylko czy rzeczywiście dobrze jest kupować róże jesienią, zwłaszcza że straszą mroźniejszą zimą. Może lepiej przygotować teraz grunt, a sadzić na wiosnę?? Co sądzicie na ten temat?

glilka
18-09-2008, 15:24
u mnie (mojej T.) o dziwo nie chorowała ale rosła na środku "trawnika" z macierzanek

mayland
20-09-2008, 18:17
To i ja dołączę z pytaniem. Sadzic teraz róże czy jesienią? Muszę przygotować miejsca bo nie mam nic jeszcze zrobione.
Które róże przycinamy na zimę (jesli wogóle przycinamy) a których nie (chyba piennych)?

mayland
20-09-2008, 18:31
Zadałam pytanie ale rozumie, ze odpowiedzi już były na te tematy wcześniej. Poczytam dokładniej. :oops:
Do tej pory na działce rosły róże od przypadku. Ktoś posadził, same rosły, wymarzaly, dosadzalismy jakieś i tak się to kręciło. Teraz, gdy już mieszkamy mam ochtę na zgromadzenie w jednym miejscu ładnych róż. Pole do popisu mam spore więc nie mam ograniczeń.
Zaczęłam od róż pnących. Kupiłam w tym roku 30 czerwoną, różową i żółtą. Zakwitły i.... nic. Na początku stały w miejscu ale teraz widzę nowe listki i nowe pędy. Chyba sie przyjęły. Moze to lepiej ze nie kwitna, niech się lepiej ukorzenią. :roll: Liczę na nie bardzo w przyszłym roku. Mam na działce jedną różę pnącą białą. Kwitnie cale lato jak szalona. Jest duża. Niestety w złym miejscu rośnie-w sadzie, pod drzewami. Szkoda jej tam bo zasługuje na dobra ekspozycję. Ale boję się ją ruszać, przesadzać. Chyba poprostu dokupię drugą białą w inne miejce.
To tyle moich rozterek różanych. To piękne kwiaty. Bardzo mnie cieszy ich widok. Ale nie wiem, czy bede umiała o nie odpowiednio zadbać. Boje się, że coś zawalę i troche się waham czy się za to zabierać :roll:

hanka55
20-09-2008, 21:42
1) Róż nie tnie się na zimę.
Rany po cięciu lepiej goją się podczas wzmożonej wegetacji, na wiosnę.
Jesienne cięcie, to otwarta droga dla chorób grzybowych i osłabienie sprzyjające wymarzaniu.

2) Jesli gleba lekka, to można sadzić jesienią, jeśli ciężka, zimna ( gliniasto-ilasta), to lepiej sadzić wiosną.

3) Jesli musisz przesadzać, to warto to zrobić po kwitnieniu, gdy opadna jz liście lub wczesną wiosną ( wtedy przycinasz i korzenie, i koronę).

mayland
21-09-2008, 11:49
Dziękuję za rady :lol: Ziemia jest lekka wiec jeśli tylko zdążę to może w tym roku jeszcze założę rabatę.
Na Allegro jest kilku sprzedawców sadzonek róż z mojej okolicy. CHyba do nich podjadę bo bez sensu wydaje sie byc kupowanie przez sieć i narażanie się na uszkodzenia w przesylce :roll:

Sonika
21-09-2008, 20:40
A jak z nawożeniem róż?
Kupiłam obornik i nie wiem czy rozsypać teraz, czy czekać do wiosny?

Jak robicie?

katja
24-09-2008, 13:57
Wiosną pokazywałam żółto-różowe cudo, które kupiłam na allegro jako Rosarium Uetersen :roll: . Reklamowałam i dzisiaj otrzymałam przesyłkę z różami, mam nadzieję właściwymi :)
Tylko mam problem, sadzonka / kopana / ma delikatne korzonki, zielone pędy 50-60cm i liście. Chyba za wcześnie została wykopana. Co teraz? Czy po posadzeniu przyciąć pędy?
Przeczytawszy powyższy post Hanki, chyba nic nie bądę cięła, posadzę, obsypię ziemią, później pędy okryję przed mrozem. Co myślicie?

Sonika, z tego co wiem, obornikiem nie nawozimy jesienią, gdyż zawiera azot. Można z niego zrobić osłaniajace kopce, ale tak zeby nie dotykał łodyg /zobacz posty Hanki/.

Pozdrawiam

monia i marek
24-09-2008, 16:53
Ja bym nie obcinała tych młodych pędów, tylko starała się, żeby powoli drewniały. Nawozem też bym nie sypała teraz.

hanka55
24-09-2008, 20:21
A jak z nawożeniem róż?
Kupiłam obornik i nie wiem czy rozsypać teraz, czy czekać do wiosny?

Jak robicie?

Tak, jak mądrze radzą dziewczęta :P
Przekompostowany obornik dopiero, gdy glebę zetnie mróz i to tak, aby nie dotykał róży.
Albo przedwiośniem, gdy śnieg jeszcze leży ale już, za moment stopnieje.
Wtedy woda, wraz z substancjami organicznymi, zostanie wprowadzona do gleby.
Potem, gdy zrobi się cieplej, można resztki obornika płytko przykryc ziemią, żeby bakterie i dżdżownice miały co jeść :wink: i zmieniały słomę i g*** w próchnicę.

hanka55
25-09-2008, 12:47
Róże od flash500 z allegro

RADOŚĆ - ogromna !!!
Piękna DUŻA, DWULETNIA ROŚLINA w klasie EXTRA !
z przerośnietą bryłą korzeniową i kilkoma grubymi pędami .
Doskonałe zabezpieczenie! i błyskawiczna dostawa w 48h.
Opis odmiany i koloru na każdej, ometkowanej roślinie.
Wilgotne korzenie, róże zbandowane i zapakowane luźno w czarną folię,
zawinięte w drugą, mocna folię, nie wypuszczającą wilgoci,
potem karton i na wierzch elegancki papier.
Starannie, efektownie, profesjonalnie.
Mogę Wam polecić z czystym sumieniem.

http://img115.imageshack.us/img115/5927/pa113493wd7.jpg (http://imageshack.us)

http://img115.imageshack.us/img115/1232/pa113494ma6.jpg (http://imageshack.us)

http://img115.imageshack.us/img115/5053/pa113495vy7.jpg (http://imageshack.us)

http://img515.imageshack.us/img515/5289/pa113496ia3.jpg (http://imageshack.us)

kartax
25-09-2008, 23:21
Haniu :D
Jakz postępujesz teraz z otrzymanymi różami?
moczysz ?
dziękuje zielona

mayland
26-09-2008, 07:44
No dobra, kupiłam 10 szadzonek :o Jutro przygotuje dołki i wezme się za rabatę.
Wykopać dołek, na dno dać obornik z dobrą ziemią, potem ziemia i róża. Podlać. Tak? Na zimę przykryć je czymś ale nie mam pojecia co jest najlepsze do przykrycia. :roll:

monia i marek
26-09-2008, 09:30
No dobra, kupiłam 10 szadzonek :o Jutro przygotuje dołki i wezme się za rabatę.
Wykopać dołek, na dno dać obornik z dobrą ziemią, potem ziemia i róża. Podlać. Tak? Na zimę przykryć je czymś ale nie mam pojecia co jest najlepsze do przykrycia. :roll:
Ja prykrywam gałązkami świerkowymi, a róże pienne górą obwiązuję agrowłókniną, a dołem też daję gałązki (w okolicach 01.11. mozna kupić wielkie gałęzie za parę złotych).

josephine
26-09-2008, 11:53
Tylko sie tu zapiszę, żeby mi temat nie zginął. :D

mayland
26-09-2008, 16:45
Kupiłam dzis także Sympatie w Praktikerze. :lol: Mam nadzieję, że sie przyjmie :roll:
Z gałązkami nie będzie problemu bo ja przy lesie mieszkam i wystaczy iśc na wycinkę jak czyszczą las pod nasadzenia i można pół wozu przywieść :lol: Dziekuję za informację :lol:

gawel
26-09-2008, 19:44
Mamy symphatie jest super i jak pachnie , a kwitnie bez przerwy :o pod warunkiem jak sie nie ociągasz z przycinaniem wykwitłych kwiatostanów na bieżąco :wink:

hanka55
27-09-2008, 12:18
Haniu :D
Jakz postępujesz teraz z otrzymanymi różami?
moczysz ?
dziękuje zielona

Zawsze moczę nagokorzeniowe, by wszystkie tkanki dobrze wypełniły wodą.
Wtedy łatwiej startują, bo zanim korzenie włośnikowe odbudują się w nowym miejscu, róża ma zapas wody na te kilka, kilkanaście dni.
Dlatego najlepije namoczyć je całe 12-24h i dopiero później sadzić.
Te, pokazane wyżej, kupione do flasha500, były w tak idealnym stanie,
że moczenie nie było im potrzebne, ale...musiały postać w wodzie, bo lało. :lol:

Odnośnie zabezpieczania piennych, najłatwiej jest wykorzystać piankowe osłony hydrauliczne, za 2zł/ m. :lol:
http://images31.fotosik.pl/367/6cbdbac7ae044a54.jpg

Zresztą, inne młode drzewka, przez pierwsze zimy, też w ten sposób skutecznie udało mi się osłonić.
Bo - 30C dla centymetrowego pnia, to nie lada wyzwanie :wink: .

nat
27-09-2008, 20:28
Chciałabym prosić o fotke rózy Chopin
Kupiłam własnie sadzonki i nigdzie nie moge znależć foty całego krzewu
Mnóstwo pieknych zdjęc w necie ale tylko pojedynczego kwiatu..
Jakos nie mogę sobie "ułozyć" tych 10 szt na rabacie-moze ktoś wspomoze zdjęciem? :-?

miechmiel
30-09-2008, 11:32
Różne róże posadziłam na jesieni w ubiegłym roku i wiosną tego roku . Razem
jest tego ok 60 szt. Wszystko było dobrze tj. pieknie rosły, kwitły cały czas do
połowy sierpnia. Potem mączniak i plamistość liści tak zaatakoway krzewy,że nie mogę sobie poradzić. Stosowałam topsin i amistar. Ale to chyba nie ma już sensu. Liście opadły, szczególnie na rumbie. Inne jakoś się trzymają, ale pięknie nie wyglądają. Chyba odpuszczę teraz, za to trzeba będzie coś z tym zrobić wiosną. Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
Mietka

nat
30-09-2008, 15:42
Droga Mietko
Sadzac po tym że nasze posty pozostają bez odpowiedzi nalezy przypuszczać ,że specjalistki od róz zamiast siedziec w necie i odpowiadać na pytania ,biegaja po sklepach giełdach ogrodniczych i kupuja róze :lol:
Sama zresztą nie mogłam sie oprzec ;kupiłam rose de resiht(jako pnąca liliowa :o ) oraz parade....czy ktos ma?-czy dobrze rosną??

Wybacz ,że sie osmiele odpowiedziec bo specjalistką nie jestem
Ja bym przed okryciem na zime spryskała Decisem..i zaczekała co bedzie na wiosne
Ale zaczekaj moze Hanka 55 zajrzy na ten wątek i cos mądrzejszego wymysli

miechmiel
30-09-2008, 21:49
Dzięki nat. Ja kupiłam westerlandy i hokus-pokus.To już chyba uzależnienie. :D
Pozdrawiam
Mietka

monia i marek
30-09-2008, 22:23
Odnośnie pytania nat - mam 2 parade, pięknie rośnie i nie miałam z nią kłopotów:D
Dzisiaj natomiast kupiłam długo poszukiwaną różę herbatnią Charles de Gaulle :D :D :D :D :D , a ponadto Westerland, Rhapsody in Blue, Biedermeier, Reines des Violettes, angielkę Warwick Castle, Bonica, Peace, Pink Peace, Coronado, angielską Queen of Sweden. Poprawiło mi to humor na najbliższe deszczowe dni :D :D .

hanka55
30-09-2008, 23:36
nat- Fryderyk Chopin - wielkkokwiatowa, pachnąca, obsikana biel
http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=45972&tab=10

Parade
http://images45.fotosik.pl/12/92e79ce4ea30aa15med.jpg
Ta, już po przymrozkach -4C.
- jedna z wspanialszych, kwitnących niezawodnie :-)
W zależności od producenta, cechuje się dużą zmiennością odcieni rózu!
http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=4648&tab=10

Ja niczym nie pryskam na zimę, a zwłaszcza fungicydami.
Wolę, by róże same nabrały odporności, bo nie lubię chemicznego ogrodu.
To, podobnie jak z dziećmi - dobrze odżywiane i z sąsiedztwem z olejków eterycznych ( czosnki ozdobne, cebulowe), są odporne na infekcje.
I owszem, czasem łapią czarną plamistość ale zwykle są to pojedyncze liście,
które po oberwaniu, kończą " stan pogotowia grzybowego".
Dużo skrzypu ( krzemu), by pogrubić błony tkanek, a mało rozdymającego komórki i pocienijącego błony azotu.
I starczy :-).
Fungicydy zostawiam na ewentualność ratowania życia.
I jak na razie, takie działanie sprawdza się w tym moim nadrzecznym, wilgotnym i zimnym ogródku. :)

Ho, ho, ho...po takich zakupach, to jesienna chandra pryska!

hanka55
30-09-2008, 23:49
I coś dla oka :-)
http://www.rosenfoto.de/LiRosenfotoFSY.html

mayland
01-10-2008, 06:17
Hanko przyszły moje zamówione róże u tego dostawcy którego polecałaś z Allegro. Wszystko ok. Dzisiaj może uda mi się je wsadzić :lol: Dziękuję.

nat
01-10-2008, 09:33
Dziękuje Haneczko za krzewik Chopina,widzisz-gmerałam i gmerałam w necie a na takie zdjęcie sie nie natknęłam...dzięki jeszcze raz
Twoja Parade ładniejsza niż moja na etykiecie...ma byc ciemny róż-czy wybarwienie zależy od warunków glebowych?,czy są jakies pododmiany?
Tylko to okreslenie koloru"obsikana biel"-mam uraz bo grasuja u mnie w ogrodzie dwa psy... są przekochane ale maja daleko w poważaniu zapędy ogrodnicze pańciuni.No i niestety od czasu do czasu daja temu wyraz
Mam nadzieje ,że moje Chopiny-tak jak do tej pory Mary Rose i Charlesy Austiny,pokłują im skutecznie tyłki i zniechęca do profanacjii moich kwiatów :wink:


Monia -ale zakupy! zazdroszczę!
Ja mam zamówionych jeszcze kilka nostalgicznych-ale dopiero w przyszłym tygodniu
Czy zauwazyłas ,że sadzonki róż tez maja specyficzny zapach??-niby nie kwiaty a pachną...ja mam w głowie jaszcze ten z ubiegłej jesieni..cała paczka od P .Choduna pachniała 8)

nat
04-10-2008, 13:26
No to ja znowu odświeżam wątek :lol:
Proszę o komentarze dotyczące rózy flamingo(właśnie sie moczy :wink: )
Jako uzalezniona od różowo -żółto-białego koloru nie mogłam sie oprzeć-stała tak samotnie w sklepie 8)
Napiszcie proszę czy choruje i czy pachnie?
może ktos ma rabatke z flamingami?-w jakiej odległosci sadzic?-planuje nasadzenie monotematyczne flamingowe
Miecia jak tam zakupy? :wink:

monia i marek
04-10-2008, 17:53
Monia -ale zakupy! zazdroszczę!
Ja mam zamówionych jeszcze kilka nostalgicznych-ale dopiero w przyszłym tygodniu. Czy zauwazyłas ,że sadzonki róż tez maja specyficzny zapach??-niby nie kwiaty a pachną...ja mam w głowie jaszcze ten z ubiegłej jesieni..cała paczka od P .Choduna pachniała 8)
Z zakupów jestem naprawdę zadowolona. Wszystko już wsadziłam. Patrzę właśnie na allegro, bo jest też sporo ładnych róż.
Jakie nostalgiczne zamówiłaś??
Jeśli chodzi o pędy, to nie zwróciłam uwagi na ich zapach, muszę to sprawdzić :wink:

nat
06-10-2008, 20:30
Czekam na Elfe i Eden Rose....
No i jak to pod czas czekania po głowie chodzą mi nastepne:Nostalgie i polecana przez Ciebie Augusta Luisa

hanka55
07-10-2008, 13:23
Telefon!
- Dzień Dobry! tu kurier, czy jest Pani w domu? Bo za 5 minut podjeżdżam. :P

No to teraz galopem do domu, bo przyjechały " chodunki"
( róże z Rosarium - to dla tych forumek, które jeszcze nie wiedzą :shock: )

Pudło sięgające łona, a w środku - krzaczyska !

http://images40.fotosik.pl/17/d8cf4baa628194bcmed.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d8cf4baa628194bc.html)

Średnia wysokośc to 60cm :shock: , a korzenie takie, że hohohohooo
( niejeden mógłby pozazdrościć :wink: )
http://images38.fotosik.pl/17/152b1fa2e127e4a1med.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/152b1fa2e127e4a1.html)

One tak duże, że nie zmieściły mi się w obiektywie, wybaczcie, proszę.
Ale zwrócćcie uwagę na świetny zrost szyjki, czyli miejsca szczepienia.
Grube, mocne, a pędy jak te lale, czyli grubości małego palca,
gwarantują im przeżycie nawet w mojej, lodowatej ziemiance :twisted:
http://images35.fotosik.pl/17/9d304f79023f0f49med.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d304f79023f0f49.html)

Liście jeszcze zielone, ale pewnie po 24 h podróży, kąpiel by się im przydała.
Więc...zajeły mi pół oczka!!!
http://images32.fotosik.pl/375/9a80d29149d57f05med.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9a80d29149d57f05.html)

A taką, nieoczekiwaną piekność, także tam znalazłam :shock:
http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=50128
fotki:
http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=50128&tab=10

To coś specjalnie dla oczekującej nat. :P
a tu...
Eden Rose88, z HMF-u
http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=1710&tab=10

Nat, mam Flamingo ale u mnie za zimno mu i jest .
taki...hmmm..rzęchowaty? :oops:
Niby niemiecki ( kordes) ale dla strefy 6b i cieplejszej,
czyli zachodnia i centralna Polska
w/g mapy klimatycznej z arboretum
http://arboretum.pl/images/teksty/strefyHS.gif
http://arboretum.pl/index.php?name=news&file=article&sid=10

Co roku przemarza i co roku tnę ją prawie przy ziemi, więc mimo szczerych chęci pomocy, nie pokażę Ci dorodnego krzewu, ze swojej " chusteczki".

Ale...mam nadzieję, że dwie" chodunkowe" Chippendale
wynagrodzą mi wszystko !
Zobaczcie jaki one śliczne :lol:
http://www.helpmefind.com/plant/pl.php?n=49247&tab=10

nat
07-10-2008, 16:15
No to klops....
Bo ja jestem na niebieskim:((
Nic,nie będę się załamywać tylko cieplutko okryję na zimę -może dadza radę moje flamingi :)
Paczka ma przyjechac jutro-też bym chciała żeby siegała do łona ale patrząc na średnią wzrostową do mojego będzie musiała być nieco większa niż do Hańczynego:))
Oczywiście domówiłam jeszcze nostalgie ,chociaz Pani proponowała chipendalesy
jakos się boję "nakrasić"
No cóz, Hanka napewno zapuści jakies fotki z ogródka to zobaczymy w następnym sezonie
Haniu ,czy mozesz napisac jak Ci rosna róże stare-wiesz rosa maxima alba,muslinowa itp warto kupic?

kofi
08-10-2008, 09:51
Mmmmm, ja też na niebieskim, dlatego mam mocno ograniczony wybór pnących.
Pan sadownik poleca Sympathie na pergolę, ale chętnie posadziłabym cos biało-różowego, pachnącego. Macie jakieś typy?
Nie wiem dlaczego pan S. odradza New Dawn (może jej nie ma)?