PDA

Zobacz pełną wersję : IGLAKI - sadzenie i przesadzanie



MZ
05-05-2004, 14:04
Zmienił mi się obrys działki i muszę przesadzić świerki o kilka metrów. Czy dopuszczalne jest to o tej porze, czy muszę czekać do późnej jesieni lub wiosny? Świerki mają ok. 1m wyskości.
Proszę o poradę.

Redwald
06-05-2004, 16:42
Można przesadzać, tylko z dużą bryłą korzeniową, tak aby nie otrzepać za bardzo korzeni z ziemi i obficie podlewaj.

zosiek
09-05-2004, 18:53
Podobno świerki należy przesadzać tak aby strona rosnąca od północy była na nowym miejscu również od północy, bo inaczej uschną. I aby piesek nie obsiusiał.

Redwald
10-05-2004, 18:29
Podobno świerki należy przesadzać tak aby strona rosnąca od północy była na nowym miejscu również od północy, bo inaczej uschną. I aby piesek nie obsiusiał.
Z tą północą to o jałowcach, a nie o świerkach - starzy Indianie powiadają, że tak jest, tylko czy to ktoś sprawdził.
A pieski są groźne :evil: jeśli chodzi o sikanie pod wszystkie iglaki.

mercedes
24-05-2005, 09:55
Wykanczanie domu tak nas pochlonelo, ze ogrod spadl calkowicie na dalszy plan. Przeprowadzka wkrotce, a tu szczere pole zamiast ogrodka :cry:

Jeden z ogrodnikow powiedzial nam, ze iglaki nawet w maju mozna sadzic. Czy to prawda? Jakie sa szanse, ze taki iglak sie przyjmie?

Czy w ogole cos jeszcze mozemy posadzic - czy dopiero jesienia?

z gory dziekuje Wam za Wasze porady :D

Daniel Starzec
24-05-2005, 12:05
Jeśli masz rośliny w doniczkach to śmało możesz sadzić przez cały sezon.
Skąd te przesądy że tylko wiosną i jesienią??

Slack
24-05-2005, 12:52
Jeśli masz rośliny w doniczkach to śmało możesz sadzić przez cały sezon.
Skąd te przesądy że tylko wiosną i jesienią??
Te przesądy z tych czasów właśnie, kiedy jeszcze drzewka sprzedawane były bez doniczek :)

mercedes
24-05-2005, 14:06
Nie wiem, czy to przesad.

Wiele szkolek sadzi drzewka na przyslowiowym polu, a nie uprawia ich od samego poczatku w doniczkach. Klient wybiera, czy chce to drzewko transportowac w doniczce z bryla ziemi (co wiecej kosztuje), czy tez bez niczego. Drzewka wypuszczajace juz pierwsze "liscie/igly" chyba jednak beda sie gorzej aklimatyzowac w nowej ziemi.

Moze sie myle :-?

Ew-ka
24-05-2005, 15:13
młode drzewka lub iglaki można posadzić w takich plastykowych oslonkach a to w celu oslony przed gryzoniami ,np. nornice czy inne paskudztwa, które podgryzaja korzonki .Dla młodziutkich i slabych osobników to śmierć ...sczególnie polecam takie zachowania przy okazach drogich , gdzie utrata roślinki jest odczuwalna finansowo ....

Patsi
24-05-2005, 21:40
Jeśli drzewka od jakiegos czasu, myślę co najmniej kilku-kilkunastu tygodni były juz w doniczce, to powinny sie bez problemu przyjąć. Ja sadziłam takie właśnie w sobotę, do dziś wyglądają OK. A przy okazji, pozwoliłam sobie w czasie powrotu z pracy, równo tydzień temu wyrwać spod jakiegoś zapadniętego płota młody pęd winobluszcza pięciolistkowego, potem godzina w autobusie, ale nic to, wsadzam, dziś patrzę - chyba i on sie przyjął mimo braku bryły korzeniowej, bo ładnie rozpostarł młode listki!

Ew-ka
25-05-2005, 06:00
ponoć ukradzione przyjmuje sie bezproblemowo ..... :wink:

Jacek
25-05-2005, 08:02
Maj i Cerwiec ze względu na silne nasłonecznienie a także z powodu puszczania świeżych odrostów jest niezbyt dobrym miesiącem do przesadznia roślin. Oczywiście jeżeli roslina rośnie spokojnie w doniczce to tym bardziej poradzi sobie w ziemi pod warunkiem że będzie regularnie podlewana.

Wciornastek
25-05-2005, 08:23
Słuchajcie Daniela, on napisał całą prawdę. Jeśli roślina jest hodowana w pojemnikach to można sadzić przez cały rok. Jeśli wykopywana teraz to szanse się zmniejszają i roślinka swoje "odchoruje" - choć jeśli będzie dobrze podlewana to powinna się przyjąć. Nie dziwię się tegorocznym doświadczeniom, że posadzone i rośnie - mamy dość wilgotną i chłodną w sumie wiosnę - tak więc wegetacja jest opóźniona przeciętnie o 2-3 tygodnie a to dla roślin bardzo dużo. To też przyczyna że lepiej się wszystko przyjmuje.

I jeszcze jedno - wielka prośba - kupujcie tylko ze sprawdzonych źródeł. Dlaczego - sama odczułam właśnie kradzież 60 sztuk srebrnych świerków wyhodowanych z nasiona :evil: :evil:

Ew-ka
25-05-2005, 10:55
Wciornastku - wybacz ,że napisałam o kradzionym ( chodzilo mi o odszczepki roślinek ) .... zlodziei nie tolerujemy i tępimy :evil:

martta
25-05-2005, 13:12
podsumowując: w doniczkach mozna zawsze ( no chyba że mrozy)
a przesadzać najlepiej wczesną wiosna albo na jesieni, jeżeli chcecie przesadzać coś na jesieni to można to teraz okopać dookoła a przesadzić dopiero jesienią.

Kondzio
30-05-2005, 13:10
Witam

Kupiłem nasiona żywotnika (tuja) i mam pytanko. Czy moge o tej porze je posiać do doniczek 6x6 cm, aby we wrześńiu posadzić je na działce czy raczej już za późno na to? Jeśli moge to może ktoś podradzi mi jak to zrobić fachowo aby jak najwięcej mi wzeszło.
Dzięki

manykes
13-09-2005, 07:37
Witam
czy teraz jest dobra pora do sadzenia iglaków, lub ich przesadzania..?
czy w okolicach w-wy sprzedają gdzieś drzewka zaszczepione mikoryzą..?

manykes
13-09-2005, 09:50
co z tymi iglakami.... :roll:

Wciornastek
13-09-2005, 09:56
Powiedzmy tak zaczyna się pora sadzenia różnych różności w tym iglaków.
Co do mikoryzy to w okolicach Wawy niestety nie podam Tobie producentów którzy to stosują. Jestem jednak pewna że wielu z nich (tych z markowymi szkółkami) stosuje te praparaty.

manykes
13-09-2005, 11:34
dzięki,może jednak ktoś ma dobry sklep ogrodniczy,gdzie są wspomniane drzewka z mikoryzą,i jeszcze jedno, po przeczytaniu postów na temat szczepionek grzybów szlachetnych, zachorowałem i CHCĘ JE MIEĆ...,tylko gdzie je nabyć,poza internetem , nie ufam takim zakupom...
proszę o namiary i pozdrawiam.. :D

manykes
14-09-2005, 08:29
nikt nie kupował drzewek z mikoryzą....? :(

jarovnik
05-02-2006, 17:54
Krótko: 21 lat mieszkałem w kamienicy, 12 lat w bloku no i teraz kupiłem dom 10-letni z 5 arowym ogrodem w którym są ozdobne iglaki. Mam pytanie jak rozplanować sobie przesadzanie drzewek które rosną nie w tym miejscu w jakim bym chciał. Mają one różną wysokość. Problem stanowią te które mają 3m wysokości - jak głęboko i na jakiej szerokości rozpocząć wykopywanie aby korzeń nie został uszkodzony? Czy krzak który rósł na stronie południowej można przesadzić w bardziej zacienioną?

Mirek_Lewandowski
14-02-2006, 19:48
Zanim coś zrobisz, poważnie się zastanów, a może przyciąć i zostawić.Przesadzanie zależy od gatunku- nigdy 3 m. sosna, jałowiec, modrzew, ewentualnie po uformowaniu mniejszej , zwartej bryły korzeniowej, nawet przez 3 lata! Można- oczywiście fachowo, w odpowiednim terminie (IX) świerk, daglezję, cis, niektóre cyprysiki. Do każdej rośliny trzeba podeść indywidualnie.Mało cenne lepiej wyciąć i posadzić młode, ale zanim weźmiesz toporek, pamiętaj, że rosło toto może i 10 lat, a wtedy ręka zadrży.Pierwsza sprawa- ustalenie co tam właściwie rośnie, wtedy można decydować.

abromba
15-02-2006, 07:49
Mirku, co do modrzewia - to moja mama przesadzała prawie 4 m i się przyjęły.

Mirek_Lewandowski
15-02-2006, 08:35
Gratuluję!!!. Przecież napisałem- FACHOWO

jatoja
15-02-2006, 09:53
Na pewno nie bałbym się przesadzania 3 metrowych cisów czy żywotników - z sosnami czy jałowcami pospolitymi bym nie ryzykował

abromba
15-02-2006, 16:35
Co do modrzewia i mojej mamy to fachowości na pewno w tym nie było. Pięćdziesięcioletnia kobieta po prostu wzięła szpadel i wykopała, a częściowo to pewnie wyrywała. :D
Choc teraz myślę, że może tajemnica tkwiła w słabym systemie korzeniowym - działka była na glebach bielicowych.

Mirek_Lewandowski
15-02-2006, 18:50
No cóż, są rzeczy na ziemi o których się filozofom nie śniło. Słyszałem też opinię, że niektórym to i na kamieniu urośnie, a drugiemu na g..... nie chce. Z modrzewiem o tyle łatwiej, że traktujemy go jak drzewo liściaste; jak np. jabłonkę, a nie iglaka.

jarovnik
16-02-2006, 14:26
A jednak zaryzykuję. Dzięki za podpowiedzi.

tomek159
03-05-2006, 20:42
Przesadziłem właśnie iglaki,duże iglaki ( 2,5 m ) .Wykopując z ogródka mamy staraliśmy się zabrać możliwie dużo korzeni ( na szerokość korony ) i macierzystej gleby. Narobiliśmy sie jak głupi i chyba szlak by mnie trafił gdyby mi padły. W jaki sposób mogę zwiększyć prawdopodobieństwo przyjęcia się w nowej glebie ?

Mirek_Lewandowski
03-05-2006, 20:48
Lać wodę, często, zwłaszcza w dni słoneczne zraszać całe krzewy i absolutnie dopóki nie będzie zdecydowanych objawów przyjęcia się, czyli nowego przyrostu nie krasić żadnym nawozem. Celem zacieniowania można luźno owinąć białą włókniną, którą też często zraszać.

MAREK S
03-05-2006, 22:59
Witam,
Moze , mikoryza?

Teska
04-05-2006, 11:50
Przesadziłem właśnie iglaki,duże iglaki ( 2,5 m ) .Wykopując z ogródka mamy staraliśmy się zabrać możliwie dużo korzeni ( na szerokość korony ) i macierzystej gleby. Narobiliśmy sie jak głupi i chyba szlak by mnie trafił gdyby mi padły. W jaki sposób mogę zwiększyć prawdopodobieństwo przyjęcia się w nowej glebie ?

hmm..ja nie jestem ogrodnikiem...ale ja sypalam siarczan magnezu....moze mirek sie wypowie??

Alina Lozowska
04-05-2006, 12:28
A dlaczego nie można nawozić nowo posadzonych iglaków?
Alina

Mirek_Lewandowski
04-05-2006, 19:12
A dlaczego nie można nawozić nowo posadzonych iglaków?
Alina

A dlaczego lekarze w wielu chorobach zalecają dietkę, czasem ścisłą :D
Roślina i tak ma niedobór wody z powodu skróconych korzeni. Jak dołożymy nawozu, to jeszcze utrudnimy jej pobieranie- wyższe stężenie jonów w roztworze glebowym, susza fizjologiczna.
A nowo posadzone nawozić można, jeśli sadzimy z pojemnika, z nieuszkodzonym systemem korzeniowym.
No i jeszcze jedno. Nigdy nie nawoziłem i nawozić nie będę iglaków w ogrodzie. 'Smaragd' sąsiada ma pół metra przyrosty rocznie, po zimie rozcapierzony na wszystkie strony. Mój rośnie wolno, ale pokrój idealny, po zimie nie odchyliła się jedna gałązka. Świerki za płotem zapychają do góry, ale okółki gałęzi co 80 cm! To o to chodzi? Odmiany złote z nadmiaru troskliwości zielone jak ozimina. I po co? Iglaki, jeśli podlejemy w okresie suszy w większości znajdą w glebie co potrzebują, ich wymagania pokarmowe nie są wielkie. I jeszcze- później pytania, czym pryskać na jakiegoś parcha? Rośliny przenawożone azotem są podatne na choroby grzybowe, nie mówiąc o przemarzaniu. Apeluję o rozsądek, tak z nawożeniem, jak i opryskami.

tomek159
09-05-2006, 14:04
Iglaki sie trzymają :wink: ale przesadzona wierzba mi usycha :cry: .Leje codziennie wiadro wody i codziennie patrze jak coraz więcej listków się marszczy i wysycha.Faktem jest,ze teściu ciachnął trochę korzeni ale co mi z tego,ze on wienien jak to moje drzewko usycha :cry: :cry: :cry: :cry:

jarkotowa
09-05-2006, 20:21
Wierzba powinna przetrwać. Przecież to takie diabelstwo, że zawsze wszędzie rośnie. Nawet, gdy plot na polu będzie z galęzi wierzby to też się puści i będzie rósl.

tomek159
10-05-2006, 09:21
Oby Twe słowa były prorocze

jarkotowa
10-05-2006, 10:21
Bądź dobrej myśli.:D Ja rok temu postanowilam zrobić sobie "żywoplot" z wierzby - zaznaczenie granicy dzialki. Obcielam na polu kilka lichutkich galązek (wysokości do 1m) z krzaków, powtykalam w ziemię - bo trudno to nazwać sadzeniem (w październiku). I żyją. Co prawda wyglądają narazie smętnie, jakby uschly, ale od samego dolu się puszczają.

dusia2006
10-05-2006, 10:25
przyłączam sie do poprzednich rad CIENIUJ!!!!!!!!! osłoń bardzo dokładnie prześcieradłami, czym się da (ale ja bym niczym nie owijała :-? ) i lej wodę pod i na bez względu czy jest upał czy nie i jeszcze jedna rada uważaj na KOTY I PSY czasem jedno siknięcie i już po roślinie zwłaszcza odchorowującej po przesadzeniu. Efekty przyjęcia się niestety z mojego doświadczenia będą dopiero jesienią. A gałązki wierzby bym poobcinała, po co ma się tak teraz męczyć, jak obetniesz to będziesz miał natychmiast mnóstwo przyrostów już tego roku - zostawia się ok. 4 oczka od szczepienia - jeśli masz szczepioną na patyku. Na początku wygląda to dziwacznie, ale nie będziesz żałować

bartar
10-05-2006, 11:34
lej wodę pod i na bez względu czy jest upał czy nie
I bądź tu człowieku mądry :-? , wczoraj sadzilismy 2 m tuje.Znajomy ogrodnik kazał podlać 10 litrów wody pod każde drzewko i zrobić ze 4 dni przerwy. to juz nie wiem podlać dzisiaj? czy nie? Dodawać do ziemi kwaśny torf? trociny?

dusia2006
10-05-2006, 12:16
Słuchaj Bartar też tego co ci rozum podpowiada :o - ogrodnikiem z wykształcenia nie jestem, ale całe długie (!) życie zajmuje się ogrodami - z tego co wiem iglaki mają bardzo płytki system korzeniowy i po wsadzeniu do ziemi, zwłaszcza po przesadzeniu z innego miejsca są mocno poturbowane i potrzebują przede wszystkim wilgoci! DUŻO! żeby odbudować system korzeniowy. nie bardzo rozumiem dlaczego 10l wody a nie 5 czy 20. Jeśli przygotowałeś odpowiedni substrat przed posadzeniem i zrobiłeś porządny dół na wodę wokół rośliny to nalej do oporu i rób to dwa razy dziennie - rano i wieczorem i zraszaj po całości wiadomo że nie w pełnym słońcu. Nie wiem w czym rosną teraz twoje rośliny, ja już od dawna robię tak że kopię dużą dziurę i daję na sam spód trochę gliny. Każdy ma jakiś swój sprawdzony sposób - ja akurat taki. Myślę też, że nie przysypałabym torfem, co najwyżej ziemią z lasu po lekkim oczyszczeniu ze śmieci, jeśli masz ją pod ręką

tomek159
11-05-2006, 21:23
Dzieki za rady.Z wierzbą zrobię to co sugerujecie,bo faktycznie się męczy.pozdr :wink:

marcinor
12-05-2006, 08:33
Iglaki sie trzymają :wink: ale przesadzona wierzba mi usycha :cry: .Leje codziennie wiadro wody i codziennie patrze jak coraz więcej listków się marszczy i wysycha.Faktem jest,ze teściu ciachnął trochę korzeni ale co mi z tego,ze on wienien jak to moje drzewko usycha :cry: :cry: :cry: :cry:
poczekaj. może będzie trzeba poskracać trochę gałęzie (jak uschną do końca), ale powinna puścić pączki.
dużo podlewaj! codziennie bardzo dużo wody. mi się udało :D :D :D

BOGDAN O
21-05-2006, 12:23
czy można jeszcze przesadziać drzewa iglaste albo co można jeszcze przesadziać zabardzo się nieznam

dusia2006
21-05-2006, 12:51
daj więcej konkretów i zobacz temat
Czym wzmocnić dopiero co przesadzone duże iglaki

tomek159
23-05-2006, 21:34
Iglaki sie trzymają :wink: ale przesadzona wierzba mi usycha :cry: .Leje codziennie wiadro wody i codziennie patrze jak coraz więcej listków się marszczy i wysycha.Faktem jest,ze teściu ciachnął trochę korzeni ale co mi z tego,ze on wienien jak to moje drzewko usycha :cry: :cry: :cry: :cry:
poczekaj. może będzie trzeba poskracać trochę gałęzie (jak uschną do końca), ale powinna puścić pączki.
dużo podlewaj! codziennie bardzo dużo wody. mi się udało :D :D :D
Pozbierała się .Mam nowe różowe pączki Na wiosne znowu będzie piekna :D

tomek159
20-06-2006, 19:50
Cóż.To znowu ja.Wierzba jest piękna natomiast mam wątpliwości co do iglaków. Na niektórych iglakach pojawiają się brązowe jakby wyschnięte pędy.Wygląda to jak brązowa plama na pięknej zielonej przestrzeni.Dotyczy to ca 1/3 iglaków.Codziennie leję duuuuuuuuużo wody, zrobiłem korytko przed nimi na całej długości ( 33 + 20 m ) i leję, leję i leję. Zastanawiam się czy nie warto byłoby popsikać środkiem przeciw brązowieniu iglaków :(

dusia2006
27-06-2006, 09:46
Od przesadzenia mięło ok. 1,5 miesiąca czyli rośliny wg mnie jeszcze są słabe i chorowite, mogły złapać jakieś choróbsko. Popatrz dokładnie co się dzieje, czy to idzie od korzeni itp i daj zdjęcie - może ktoś coś poradzi

tomek159
27-06-2006, 10:01
Idzie jakby losowo,trochę tu trochę tam, żadnej "logiki"

dusia2006
27-06-2006, 11:17
Chyba bym popryskała jakimś grzybobójczym i dała już trochę/połowę dawki nawozu z magnezem, ale podlałabym roztworem - wołaj doktora Mirka na priv, bo mogę się mylić-tak robiłam ze swoimi rok temu po dwóch miesiącach jak posadziłam, a też były upały, pryskałam profilaktycznie, nie miałam czegoś takiego jak ty. Widziałam tylko jak jeden usycha, bo się nie przyjął
I CAŁY CZAS CHROŃ PRZED SŁOŃCEM

hanka55
27-06-2006, 13:20
Cóż.To znowu ja.Wierzba jest piękna natomiast mam wątpliwości co do iglaków. Na niektórych iglakach pojawiają się brązowe jakby wyschnięte pędy.Wygląda to jak brązowa plama na pięknej zielonej przestrzeni.Dotyczy to ca 1/3 iglaków.Codziennie leję duuuuuuuuużo wody, zrobiłem korytko przed nimi na całej długości ( 33 + 20 m ) i leję, leję i leję. Zastanawiam się czy nie warto byłoby popsikać środkiem przeciw brązowieniu iglaków :(

Rośliny lubią równowagę.
Wielkość systemu korzeniowego, odpowiada wielkości korony.
Skoro obciąłeś im przy przesadzaniu część korzeni, to powinno się o +/- tyle samo skrócić koronę. Przycięte korzenie nie są w stanie wyżywić całej korony, dlatego też poleca się szczególna troskę przez pierwszy rok po przesadzeniu drzewa, a więc : cieniowanie, cieniowanie, cieniowanie, częste podlewanie, nawilżanie koron i pni poprzez natryski.
Wtedy szansa jest conajmniej o połowę większa, że drzewa po odchorowaniu, przyjmą się w nowym miejscu.
Czego i Tobie, serdecznie życzę :D

Ja stosuję przy przesadzania starych krzewów lub drzewek starą sztuczkę. Mianowiceie odcięte korzenie, po zabezpieczeniu węglem drzewnym końcówek, oprószam delikatnie ukorzeniaczem do roślin trudnorozmnażających się. I to działa!

tomek159
29-06-2006, 11:09
http://images1.fotosik.pl/94/187fbe1cc180669d.jpg
http://images2.fotosik.pl/94/c5654ce886042838m.jpg
http://images3.fotosik.pl/94/f72c84f5b93be856m.jpg
http://images4.fotosik.pl/57/0a3801ee96d20116m.jpg
http://images4.fotosik.pl/57/cc2c5830d6784bb3m.jpg
http://images2.fotosik.pl/94/3fa19ef0d1417faem.jpg
http://images1.fotosik.pl/94/82cc696a1dec5c45m.jpg
http://images3.fotosik.pl/94/96e07a6cb9d4ad59m.jpg


Wreszcie udało mi się wkleić zdjęcia.Moze teraz będziecie mogli odnieść się do konkretnych objawów.Pozdr.T

dusia2006
29-06-2006, 13:13
Tomek
moim zdaniem nic im nie jest, wyglądają na piękne i zrowe. Jak wszystkie tak wyglądają to jesteś szczęściarz. Te małe suche to pewnie połamane przy przesadzaniu, poobcinaj. Jeden tylko jest trochę dziwny, jakby wpadające gałęzie w czerwień i usychające końcówki. Ja bym wycięła podejrzane gałęzie, ale może ktoś się na tym lepiej zna, może jakiaś choroba
(i skorzystaj z opcji możliwości zobaczenia przez nas w powiększeniu -twój post o wklejaniu i podmień zdjęcia)

hanka55
29-06-2006, 15:55
Popieram opinię dusi2006 w 100% !!! :D
Piekne, zdrowe i żwawe. I oby tak dalej rosły!

tomek159
29-06-2006, 21:02
Cieszę się bardzo.Oby Wasze słowa były prorocze.Apropo's Mirek L napisał dokładnie to samo.Wierzę,że się nie mylicie.pozdrowionka dla Wszystkich :D

dusia2006
29-06-2006, 22:19
Nie masz wierzyć tylko CIENIOWAĆ I PODLEWAĆ :lol:

tomek159
30-06-2006, 09:38
Nie masz wierzyć tylko CIENIOWAĆ I PODLEWAĆ :lol:
Tak jest !!! :wink:

tomek159
07-09-2006, 07:33
Niestety musze odświerzyć wątek.W jednym z powyższych odpowiedzi odnieśliście sie do tego iglaka,na którym widać,że część igieł czerwienieje. Teraz dotyczy to juz 8 takich samych (2,5 m ) iglaków. Jak zaczęło mnie to już razić, podsypałem je nawozem przeciwko brązowieniu iglaków, i spryskałaem 5% roztworem nawozu igły.Może jestem w gorącej wodzie kapany ale przez tydzień nic się nie zmieniło,choć ciężko stweirdzić,czy dalej to postępuje,bo nie ma jak "zinwentaryzować" igieł zielonych i brązowych.Znalazłem kilka takich małych acz gęstych pajeczynek,ale pajączki były niemal czarne więc to chyba nie przędziorek ?! Cholera nie wiem co robić ? Czy jak igły zbrązowieją, to na wiosnę może sie w tym samym miejscu pojawić zielony przyrost czy to już będzie "golizna"? :cry: Co ciekwae obok w szpalerze rośnie kilka równie dużych iglaków ale innego gatunku i te nie są objęte powyższymi objawami-na szczęście

Wciornastek
07-09-2006, 07:50
Tomku już na pierwszych fotkach to dla mnie klasyczne zamieranie pędów. Szkoda że nie kiknęłam wczeœniej do Twojego postu. Rada taka . Poobcinać te bidaki z zasychajšcych gałšzek. Wzišć Topsin i opryskać. Zamieranie występuje zawsze w większym lub mniejszym stopniu. Duże roœliny z tym sobie radzš. W tym roku mam już pierwsze sygnały od szkółkarzy że zamieranie jest. Natomiast nie wiem na ile będzie występować epidemicznie . (4 lata temu była straszna epidemia).[/list]

tomek159
07-09-2006, 08:08
Tomku już na pierwszych fotkach to dla mnie klasyczne zamieranie pędów. Szkoda że nie kiknęłam wczeœniej do Twojego postu. Rada taka . Poobcinać te bidaki z zasychajšcych gałšzek. Wzišć Topsin i opryskać. Zamieranie występuje zawsze w większym lub mniejszym stopniu. Duże roœliny z tym sobie radzš. W tym roku mam już pierwsze sygnały od szkółkarzy że zamieranie jest. Natomiast nie wiem na ile będzie występować epidemicznie . (4 lata temu była straszna epidemia).[/list]
Dzięki za szybką odpowiedź ale zdjęcia powyżej są sprzed 3-miesięcy i to mały pikuś w porównaniu z tym co mam teraz.Niestety nie zrobiłem najwnowszych zdjęć .Zrobię to jutro.A na co jest ten Topsin ?

Wciornastek
08-09-2006, 07:11
A na co jest ten Topsin ?
Topsin to fungicyd na grzyby. Najprawdopodobniej zamieranie Twoich iglaków powodujš grzyby z rodzaju Pestalotia lub Diplodia lub nawet inne. Grzyby te zawsze w mniejszym lub większym nasileniu atakujš iglaki. Czasami tego nie zauważamy - ot jedna gałšzka uschła. Ale bywajš sytuacje gdy te paskudy robiš duże szkody. Na szczęœcie atakujš tylko miejscowo dlatego obcięcie gałšzek likwiduje często problem i nie dochodzi do dalszych infekcji. Jeœli jeszcze na to dorzucimy jakiœ fungicyd (zgodnie z tym co jest w kraju dostępne i polecane jest to Topsin lub Sportak) to "odkażamy" jeszcze roœlinę. Oczywiœcie nie gwarantuję 100% powodzenia bo jak to w przyrodzie nic nie jest pewne.

damiang
14-09-2006, 15:25
Witam,
Mam podobny problem co tomek159, z tym że moje tuje szmaragdowe brązowieją nie na końcach ale na nasadach (?) gałązek (przy pniu).
Iglaki były sadzone w czerwcu i było OK, a teraz na wielu taki efekt.
Właściwie w ciągu ostatnich kilku dni strasznie się nasiliło.
Czy to także grzybki i zamieranie pędów? Czy jakaś inna zaraza?
Czy może to kwestia zacienienia? Tuje przez część dnia są w cieniu rzucanym przez dom sąsiada.
Może mało wody? W lecie je podlewałem, ale w ostatnich tygodniach już nie - w sumie padało sporo jakiś tydzień temu...
Ziemia gliniasta, dość żyzna, nawożone azofoską raz po sadzeniu.

Doradźcie bo jesteśmy załamani :cry:
Jakieś linki?

Obrywać to? Ale wtedy niektórym musiałbym urwać połowę gałęzi i to takich całkiem ładnie zielonych na końcach?!
Pryskać Topsinem ?

Wygląda to tak:
http://foto.onet.pl/upload/13/73/_629187_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/5/95/_629183_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/45/52/_629184_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/45/77/_629185_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/33/86/_629179_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/18/94/_629180_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/0/46/_629181_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/34/27/_629182_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/29/32/_629186_n.jpg

Wciornastek
15-09-2006, 09:30
Niestety nie dam jednoznacznej odpowiedzi. Może być przyczyna prozaiczna tj. tegoroczna pogoda i najbardziej się ku temu skłaniam i mam takš nadzieję że to tylko to :D . I sš ta jakieœ problemy natury fizjologicznej, a nawet przenawożenie przy zbyt suchym lecie. Ale nie należy wylkuczyć i grzybów (Pestalotia lub Borytis). Na szkodniki mniej wygšda bo wtedy nie ma takich plam tylko całe w œrodku sš zrudziałe. Jeœli poobcinasz będziesz miał ogigle. Lepiej delikatnie i stopniowo usuwać.
Jeœli nawet sš to przyczyny fizjologiczne to na tych zamierajšcych gałazkach będš rozwijać się grzyby np. wspomniana Botrytis tj sprawca szarej pleœni. Warto więc opryskać Topsinem. Z drugiej strony patrz na pogodę jeœli zrobi się zimno to oprysk może być mało skuteczny.

Pinus
15-09-2006, 09:58
Pytanie aktualne co roku o tej porze :)
Jest to naturalny proces fizjologiczny, a nie choroba. Po prostu igły nie są wieczne.
W niektórych latach brazowienie i opadanie igieł posiada większe nasilenie, jak. np. dwa lata temu.
Oprysk Sarfunem lub Sportakiem przyhamowuje to zjawisko i wtedy igły brązowieją i opaddają trochę później. Ma to czasami zastosowanie przy roślinach przeznaczonych do sprzedaży aby nie tłumaczyć, że jest to normalny proces fizjologiczny.
W normalnych warunkach w ogrodzie nie ma potrzeby opóźniać tego procesu.
..

Wciornastek
15-09-2006, 10:15
Pytanie aktualne co roku o tej porze :)
Jest to naturalny proces fizjologiczny, a nie choroba. Po prostu igły nie są wieczne.
W niektórych latach brazowienie i opadanie igieł posiada większe nasilenie, jak. np. dwa lata temu.
Oprysk Sarfunem lub Sportakiem przyhamowuje to zjawisko i wtedy igły brązowieją i opaddają trochę później. Ma to czasami zastosowanie przy roślinach przeznaczonych do sprzedaży aby nie tłumaczyć, że jest to normalny proces fizjologiczny.
W normalnych warunkach w ogrodzie nie ma potrzeby opóźniać tego procesu.
..
Pinus a czy nie wydaje się Tobie że no troszku za bardzo jednak zrzucaja igły? Troszku tego za dużo, ale może masz rację że będzie podobnie jak w parę lat temu. Choć muszę Tobie powiedzieć że dwa lata temu z tych zasychajšcych nadmiernie izolowano głownie Didymelle a 4 lata temu Pestalotię. A potem następowało cudowne ozdrowienie :wink:

damiang
15-09-2006, 10:15
Dziękuję bardzo za rady.

Wciornastek:
Przenawożenie chyba odpada. Jak wspomniałem nawóz był tylko raz po posadzeniu i przez całe lato było ok. Co prawda sąsiadujący trawnik był nawożony ze 2 razy, ale też stosunkowo dawno przed tym brązowieniem.
Zastosuje profilaktycznie Topsin.

Pinus:
To moje pierwsze iglaki więc zadam być może głupie pytanie:
Jeśli to proces fizjologiczny to jak to będzie dalej wyglądać?
-Gałązka zostanie brązowa w środku, końce zostaną zielone
-cała gałązka zrobi się brązowa

Czy opadną tylko igły czy całe gałązki?
Czy zostanie po nich dziura, czy też w przyszłym roku coś odrośnie?

Swoją drogą obok mam posadzone 3 troszkę większe tuje i na nich (odpukać) nic takiego nie widać. A wszystkie były sadzone w tym samym czasie i tak samo pielęgnowane.

Pinus
15-09-2006, 13:13
Wciornastek napisała:

Choć muszę Tobie powiedzieć że dwa lata temu z tych zasychajšcych nadmiernie izolowano głownie Didymelle a 4 lata temu Pestalotię.
Zgadza się. Na takich zamierajacych igłach mogą być rozmaite grzybki (za wyjatkiem jadalnych :) )

Pinus a czy nie wydaje się Tobie że no troszku za bardzo jednak zrzucaja igły? Troszku tego za dużo,
To zależy od rodzaju, gatunku a nawet odmiany iglaka. Z Pinus silwestris (odmiany) zasychają całe pęki podobnie jak na cyprysikach zwłaszcza groszkowatych. Ponadto wpływ na intensywnośc tego jesiennego brązowienia ma przebieg pogody, nawożenia i ewentualnego podlewania.

damiang pyta:

Pinus:
To moje pierwsze iglaki więc zadam być może głupie pytanie:
Jeśli to proces fizjologiczny to jak to będzie dalej wyglądać?
-Gałązka zostanie brązowa w środku, końce zostaną zielone
-cała gałązka zrobi się brązowa

Czy opadną tylko igły czy całe gałązki?
Czy zostanie po nich dziura, czy też w przyszłym roku coś odrośnie?
Końce pozostaną zielone (przy zielonych odmianach).
W przyszłym roku roslina będzie nadal rosła a kiedyś (np. za 2-3 lata) to co w tej chwili masz jeszcze zielone też zbrązowieje i opadnie :) .
Cyprysiki, zwłaszcza groszkowe (np.'Boulevard' ) w miejscach opadłych igieł zwykle wypuszczają nowe niezależnie od nowych przyrostów na wierzchołkach pędów.

Fakt, że takie brązowe igły nie wyglądają zbyt ładnie ale zimą to wszystko obleci i będzie OK. Jeżeli ktoś ma nadmiar czasu to może sobie te brązowe igły obskubywać :)
..

Wciornastek
15-09-2006, 13:20
Ponadto wpływ na intensywnośc tego jesiennego brązowienia ma przebieg pogody, nawożenia i ewentualnego podlewania.

Cóż pewnie sporo będzie w tym roku takich postów - susza dała roœlinom popalić.
PS Pinus tydzień temu miałam próby sadzonek cisów pokrytych tak białym nalotem jak by był na nich mšczniak. Oczywiœcie był to nalot soli. Roœliny pochodziły z dobrej szkółki gdzie ludzie hodowali je jak co roku. A jednak ......... :o :o Tak że obawiam się że takich problemów będzie dużo

Mirek_Lewandowski
15-09-2006, 19:55
Ano mamy kolejny nienormalny sezon pogodowy i efekty tego widać. Ale jak napisał Pinus, jak się wysuszy to się wykruszy, jeśli ktoś esteta i "czasowy" to można pomóc, ale nie na siłę. A oprysk na grzybki nie zaszkodzi, jesień, wilgoć a szara pleśń też potrafi naszkudzić

NatkaB
16-09-2006, 12:43
Pytanie aktualne co roku o tej porze :)
Jest to naturalny proces fizjologiczny

u mnie - dokładnie jak rok temu - największe tuje zaczęły lekko brązowieć - "od środka". Ale juz nie panikuję, bo wiem, ze to jest naturalne :)

Jagna
09-11-2006, 18:21
Se zakładam nowy wątek, bo może się kiedyś przydać innym, którzy tak jak ja będą przekonani, że iglaki najlepiej sadzić jesienią a tu się okazuje, że jest dokładnie odwrotnie...?
Właśnie wyczytałam na innym forum, że iglaków w ogóle nie powinno się sadzić późną jesienią :-? Ma to zapewne związek z naszym wątkiem o podlewaniu, bo jak się dowiedziałam takie drzewko nie ma czasu wytworzyć systemu korzeniowego, który da sobie radę w pobieraniu wody wczesną wiosną....
A ponieważ posadziłam kilka świerków zaledwie dwa tygodnie temu, więc teraz się martwię i pytam fachowców: czy fakt, że u mnie jest glina ma jakieś znaczenie? A fakt, że wszystkie drzewka były hodowane w donicach? Te ponoć można sadzić cały rok.... Czy marne są ich szanse? Ja nie chcę, żeby się zmarnowały....Ja już je tak lubię! :cry:

Mirek_Lewandowski
09-11-2006, 18:26
Ileż razy już pisałem..
Nie sadzimy iglaków z gołym korzeniem, no bo faktycznie nie "czepią" się. A roślina z pojemnika posadzona nawet teraz na pewno ma lepiej, niż zimująca w tym pojemniku. Podlać porządnie przed zimą należy, jeśli jesień sucha i tyle.

Jagna
09-11-2006, 18:51
Ileż razy już pisałem..

Ja wiem, Mirku, że pisałeś...Wiem...http://manu.dogomania.pl/emot/kap.gif I dziękuję Ci serdecznie za cierpliwość, ale słowo daję, że dla kompletnego amatora i debiutanta w tej dziedzinie, to jednak nie ma nic na 100% pewnego...
Bardzo się cieszę, że moje świerki mają szansę. Dzięki!
Ale skoro już się dorwałam do głosu, to mam jeszcze jedno pytanie z nimi związane:
Wykupiłam "końcówkę" świerków kłujących z zaprzyjaźnionego sklepu ogrodniczego i no...eee....można się przyczepić co do ich urody. Mają tak z półtora metra wysokości, ale od dołu są nieco łysawe a jeden z nich jest najmniej przystojny, bo nawet pień główny nieco odbiega od idealnej linii prostej...http://manu.dogomania.pl/emot/depresja.gif Czy z wiekiem wypięknieją? Nabiorą zgrabnej sylwetki i gałęzi do samej ziemi? Posadzone są luźno, każdy będzie miał dużo swobody do rozrastania się... Te, które widuję w okolicy są takie piękne, gęste i równiutkie...

Mirek_Lewandowski
10-11-2006, 15:06
Nie przejmuj się. Będą ładne. To młode rośliny. Jeśli nawet teraz trochę zaniedbane, to w gruncie, przy dobrym oświetleniu odzyskają pokrój.
A gdzie napisano, że pień musi być idealnie prosty? :D . To jest natura, nie wszystko musi być pod sznurek. Ja osobiście nawet nie lubię..

Jagna
10-11-2006, 15:47
Samo to jak u mnie będzie wyglądał mój ogród jest dowodem na to, że też nie jestem zwolenniczką symetrycznych układów, sadzenia pood sznurek itp. A wręcz obawiam się, że mój ogród będzie dowodem na to, że sama jeszcze nie wiem czego jestem zwolenniczką.....http://manu.dogomania.pl/emot/gruebel.gif
Jeno mi się ten jego pieniek wygięty lekko w kształt "S" kojarzy z dzieckiem ze skrzywionym kręgosłupem...http://manu.dogomania.pl/emot/ysz.gif
W każdym razie dziękuję Ci jeszcze raz. Teraz mogę spać spokojnie http://manu.dogomania.pl/emot/thankyou.gif

el-ka
11-11-2006, 18:58
A jak kupiłam takie wykopane, ale z korzeniem w worku z juty, sadziłam w połowie wzrześnia, podlewałam dużo (są to tuje brabant), ziemia raczej gliniasta, podobno dobra - to będzie ok? Do kiedy mam je podlewać, czy tak jak czytałam az do pierwszych mrozów i kiedy zacząć podlewać na wiosnę? Z góry dziękuję za poradę, bo mam długi żywopłot, ponad 100 roślinek ok 1-1,2 wysokości i nie chcę, żeby się zmarnowały. Pochodzą z podobno dobrej szkólki - koło Gliwic, Gierałtowice. Na razie są ładne zielone i zdrowo wyglądają.

Kuna
12-11-2006, 22:50
el-ka
Tuja dobrze się przyjmuje . Jeżeli wiosna była by sucha należy podlewać . Obserwuj co dzieje sie z ziemia (glebą) zaraz po zejściu śniegu . Odpocząc mozesz tylko wtedy gdy pada deszcz i do tygodnia po nim .
Myślę , że będzie wszystko OK :)

jamles
13-11-2006, 05:01
A jak kupiłam takie wykopane, ale z korzeniem w worku z juty, sadziłam w połowie wzrześnia, podlewałam dużo (są to tuje brabant), ziemia raczej gliniasta, podobno dobra - to będzie ok? Do kiedy mam je podlewać, czy tak jak czytałam az do pierwszych mrozów i kiedy zacząć podlewać na wiosnę? Z góry dziękuję za poradę, bo mam długi żywopłot, ponad 100 roślinek ok 1-1,2 wysokości i nie chcę, żeby się zmarnowały. Pochodzą z podobno dobrej szkólki - koło Gliwic, Gierałtowice. Na razie są ładne zielone i zdrowo wyglądają.
ja mam z tej szkółki Smaragdy i pare innych krzaczorów i wszystko na razie rośnie dobrze

arecki1338
28-11-2006, 11:50
mam na dzialce kilka swierkow samosiejek, chcialbym je przesadzic w jakies bezpieczne miejsce, zeby ich nie zniszczyc w czasie budowy. Czy mozna je przesadzac teraz? czy po przesadzeniu podsypac im ziemi dla iglakow czy innych rzeczy, czy po prostu wsadzic w inne miejsce?

Marek30022
28-11-2006, 12:11
Tylko z własnego doświadczenia. Przesadzałem sosny, różnej wielkości. Część się przyjęła, część nie.
Odpowiadając na pytania: Można przesadzać dopuki ziemia nie zamarzła. Iglaki lubią ziemię lekko kwaśną, więc można podsypać. Należy wykopać z jak największą bryłą korzeniową i nie uszkodzić korzeni. Po posadzeniu podlać. Oczywiście czym mniejsze drzewo tym łatwiej się przyjmie. Przesadzałem z powodzeniem sosny wielkości ok. 1 m.

Krzysztofik
29-11-2006, 16:41
Pamiętać nalezy o tym by nie zmieniać pozycji drzewka względem stron świata.

Mirek_Lewandowski
29-11-2006, 17:20
I trzy razy splunąć przez lewe ramię...

Krzysztofik
29-11-2006, 22:46
Sprawdź.

mario_pab
30-11-2006, 07:13
mam na dzialce kilka swierkow samosiejek, chcialbym je przesadzic w jakies bezpieczne miejsce, zeby ich nie zniszczyc w czasie budowy. Czy mozna je przesadzac teraz? czy po przesadzeniu podsypac im ziemi dla iglakow czy innych rzeczy, czy po prostu wsadzic w inne miejsce?

Z doświadczenia wiem, że iglaki generalnie przesadza się ciężko, ale jeśli chodzi o świerki pospolite to nie jest tak źle. Po przesadzeniu możesz obciąć dolne gałęzie. Zmniejszy to powierzchnię parowania wody z rośliny i zwiększy się prawdopodobieństwo przyjęcia rośliny na nowym miejscu.

Pozdrawiam

manykes
30-11-2006, 10:28
czy warto po przesadzeniu iglaka, podsypać mu trochę nawozu do iglaków............??????

mario_pab
30-11-2006, 11:17
czy warto po przesadzeniu iglaka, podsypać mu trochę nawozu do iglaków............??????

Ja osobiście bym nie sypał, a już napewno bym nie sypał nawozu z azotem.
Ale niech się może wypowiedzą w tej sprawie specjaliści.

Mirek_Lewandowski
30-11-2006, 12:01
NIE

z_nad_morza
02-12-2006, 21:53
Witam,
Przy przesadzaniu należy uważać aby nie uszkodzić bryły korzeniowej. W przypadku świerków to bardzo trudne zadanie. Jeśli świerki chcesz przesadzić za jakiś czas ponownie to najlepiej przy pierwszym wykopaniu bryłę owinąć workiem jutowym i tak zadołować na czas remontu. Przed i po posadzeniu rośliny należy podlać. Jesienią oraz zimą nie nawozić. Czynności te można wykonywać dopóki ziemia nie jest zamarznięta tak że, kilof się łamie. Efekt Twojej pracy poznasz na wiosnę. Jeśli stożek wzrostu zrudzieje to klapa.

Lataren
19-03-2007, 11:28
Witam,

zbliża się wielkimi krokami wiosna i rodzi się u mnie dylemat, otóż
obok domu mam niewielki ogródek i centralnie na środku tego ogród poprzedni właściciel posadził dwie thuje mają już one ponad 2 metry wysokości dla mnie jest to totalne bezguście ze względu na to iż nie tylko przeszkadzają one w prostych sprawach typu nawet koszenie trawy po drugie nawet nie ma miejsca na zrobienie czegokolwiek nawet grilla.
Na jesieni narodziłs się pomysł przesadzenia tych drzewek i teraz narodziły sie problemy jak to zrobić i kiedy.
Proszę o pomoc.

zygmor
19-03-2007, 23:11
Lataren,
Przy dwumetrowych okazach to już masz problem. Trzeba je wykopać nieuszkadzając zbyt wielu korzeni. Wykopać i posadzić tego samego dnia, a najlepiej z dołka do dołka przesunąć na płachcie. W nowym dołku powinno się znaleźć sporo torfu. Krzewy po posadzeniu należy zabezpieczyć, żeby stały pionowo odciągami. W tym roku krzewów nie nawozimy. Regularnie podlewamy i chronimy przed zbyt mocną operacją słoneczną najlepiej cieniując. Przy bardzo ciepłej i wietrznej pogodzie spryskujemy krzewy wodą.
Czyli jednym słowem chuchamy i dmuchamy...

Lataren
20-03-2007, 07:44
Dzięki za odpowiedź ale nurtuje mnie jeszcze jedna sprawa kiedy to zrobić?

Czy teraz tzn nawet dzis powiedzmy czy poczekać jeszcze miesiąc?
Kiedy może być na to najlepsza pora.

zygmor
20-03-2007, 11:08
Lataren,
Zrób to jak najprędzej,nie ma na co czekać.

Mirek_Lewandowski
20-03-2007, 11:47
Wszystko dobrze, tylko na cholerę ten torf. Ale to jak walka z wiatrakami.

zygmor
20-03-2007, 12:31
Mirek_Lewandowski,
Torf daje najlepszą strukturę gleby dla rozwoju młodych korzeni.
Może mas inne zdanie w tym temacie.

Mirek_Lewandowski
20-03-2007, 15:13
Mam.

Mirek_Lewandowski
20-03-2007, 15:18
Zdaje mi się, że Pinus też. A może się nie zna?

witam

3 tygodnie temu zakupiłem kilka gatunków thuj ( m.in. szmaragdy , brabanty, kolumny...) sam je starannie posadziłem ( tak mi sie wydaje ) wykopałem spore doły , ziemię rodziną zmieszałem z torfem , obficie podlałem i delektowałem sie ich pieknym widokiem...
Jednak wraz z upływem czasu zauważam ,ze stają się one coraz bardziej żółte mimo codziennego podlewania...)
thuje mają wielkość ok 1 m

jest jakies wyjscie z tej sytuacji?
pozdrawiam Rafał


A ten torf to niby w jakim celu dałeś?
Przecież torf jest jałowy. Zywotniki nie wymagają też zakwaszania gleby.
Torf ma podobne właściwości jak gąbka, że przyjmuje wodę (np. z deszczu i z podlewania) ale trudno ją oddaje roślinom i krzew mimo podlewania (niezbyt obfitego) może uschnąć.

Prawdopodobnie nie chodzi tutaj o tzw. samooczyszczanie się iglaków tylko o ich usychanie z braku wody.
Nie wnikam już nawet jakie to były rośliny (ich kondycja i system korzeniowy) ale radzę bardzo obficie podlewać. Nie koniecznie codziennie ale obficie. W żadnym wypadku nie stosować nawozów ani innych „wynalazków" typu mikoryza itp.
..
_________________

Mirek_Lewandowski
20-03-2007, 15:35
No i jeszcze jedno. Kopiemy dołek, sypiemy torf, sadzimy, podlewamy, sypiemy nawóz... Efekt- torf ma dużą pojemność wodną, absorbuje nawóz, korzenie siedzą jak w doniczce, dobrze im tam, żadnej motywacji, żeby rozleść się dalej. A później-miesiąc suszy, zaniedbanie podlania i rozpaczliwy post- ratunku, tuje mi usychają!, albo leżą pokotem po jesiennej wichurze.

zygmor
20-03-2007, 16:33
Mirek_Lewandowsk,
Trudno się z Twoimi niektórymi sugestiami nie zgodzić.
Każdy sądzi po sobie, ja mam działkę osłoniętą, więc przewrotki mi nie grożą,, większość działki jest podlewana automatycznie, więc o te sprawy nie muszę się martwić. A przecież torf szybko jest przerastany przez korzenie, Przecież musi być wymieszamy z glebą rodzimą, chyba o tym nie napisałem.
Prawie wszystko sadzę w dołki z dodatkiem torfu, lub substratu, bo ziemia u mnie leśna żółty piaseczek.

Mirek_Lewandowski
20-03-2007, 18:10
Torf owszem, jest przerastany. I korzenie nie mają żadnego powodu, żeby rozrastać się dalej, bo i po co, jak dalej, to gorzej. Nie każdy nawadnia automatycznie, a żywopłoty na nowych działkach mają służyć jako zasłona od wiatru właśnie.

Pinus
20-03-2007, 19:49
Chyba trudno będzie wyeliminować poglad, że iglaki trzeba sadzić w torf :( .
W sklepach ogrodniczych masowo sprzedawana jest przecież tzw. „Ziemia do iglaków".Tak głosi napis na worku a wewnatrz jest zwykle byle jaki torf :( .
Kupują ludziska to „cudo" niezależnie od tego jaką posiadają glebę w ogrodzie a potem mają efekty o których pisał Mirek.
Torf nie jest złotym środkiem na wszystko!
Stosujcie go tylko tam gdzie jest on niezbędny np. kwaśny torf do zakwaszenia ziemi pod uprawę roslin wrzosowatych.
Należy też liczyć się z tym, że większość gleb w Polsce ma odczyn lekko kwaśny lub nawet kwaśny.

Bezsensowne jest moim zdaniem kopanie 1 metrowej głębokości dołów (dawanie na ich dno folii ) a następnie wypełnianie ich torfem i sadzenie w takich warunkach rózaneczników (płytkokorzeniących się). Ma to być ponoć także sposób na osuszenie podmoklego terenu :D :D .
Niestety taką też radę wyczytałem na tym forum :( .
..

hanka55
20-03-2007, 22:19
Bezsensowne jest moim zdaniem kopanie 1 metrowej głębokości dołów (dawanie na ich dno folii ) a następnie wypełnianie ich torfem i sadzenie w takich warunkach rózaneczników (płytkokorzeniących się). Ma to być ponoć także sposób na osuszenie podmoklego terenu :D :D .
Niestety taką też radę wyczytałem na tym forum :( .
..
Post, na który odpowiedziałam, był pisany przez osobę spod Wrocławia.
Więc jeśli się chce głupkowato wyśmiewać z nie swoich rad, to trzeba najpierw sprawdzić ph gruntów wokół Wrocławia, ph wody z wodociągów - są na stronach lokalnych Sanepid-ów i Stacji Uzdatniania Wody - od 7,4 -9 ph !!! To raczej zasadowe, nieprawdaż???????? :lol:

A jak się chce mieć w lecie, odciąganie wody z torfu przez gliniaste nie izolowane folią podwrocławskie grunty, to owszem, nie trzeba folii, tylko trzeba deszczówką podlewać rano i wieczorem. I od czasu do czasu robic analizy ph i zakwaszac siedzisko rh i wrzosowatych. To proste jak drut, dla początkujących... :o

Nie wiem ile ogrodów pod Wrocławiem urzadzałeś i na ile znasz warunki geologiczne Dolnego Śląska, ale nie wprowadzaj w błąd ludzi, wyszydzając tylko dlatego, że " masz wiedzę fałszywą", albo dostosowaną do swoich lokalnych uwarunkowań wodno-glebowych.

Lataren
21-03-2007, 06:14
Dziękuję bardzo za opinię ale wraz nie wiem kiedy mam przesadzać te thuje czy już teraz jak jeden z kolegów sugerował czy np poczekać jeszcze ok 2 tygodniu - boję się że mogą być jeszcze przymrozki i te thuje za przeproszeniem coś trafi.

Pinus
21-03-2007, 09:07
Dziękuję bardzo za opinię ale wraz nie wiem kiedy mam przesadzać te thuje czy już teraz jak jeden z kolegów sugerował czy np poczekać jeszcze ok 2 tygodniu - boję się że mogą być jeszcze przymrozki i te thuje za przeproszeniem coś trafi.
Dobrym terminem przesadzania iglaków jest przełom: kwietnia/maja oraz sierpnia/września.
Myślę, że dotyczy to także okolic Wrocławia :D chociaż jest tam ponoć bardzo wysoki stopień pH wody w kranach :D :D .
..

Pinus
21-03-2007, 09:26
Post, na który odpowiedziałam, był pisany przez osobę spod Wrocławia.
Więc jeśli się chce głupkowato wyśmiewać z nie swoich rad, to trzeba najpierw sprawdzić ph gruntów wokół Wrocławia, ph wody z wodociągów - są na stronach lokalnych Sanepid-ów i Stacji Uzdatniania Wody - od 7,4 -9 ph !!! To raczej zasadowe, nieprawdaż???????? :lol:
Po prostu uważam za bezsens kopanie metrowej głebokości dołów na działce, wykładanie ich dna folią a nastepnie wypełnianie torfem i polewanie wodą.
Nazywasz to głupkowatym wyśmiewaniem Twoich rad a ja uważam, że takie kopanie dołów nie ma sensu.
Wymaga to wiele pracy, wywiezienia dużej ilości ziemi (martwicy) oraz zakupu torfu a żaden pożyteczny efekt z tego nie wynika. Miało to osuszyć podmokły teren ogrodu :-? . Teraz doszedł do tego jeszcze problem wysokiego pH wody w wodociagach (pewnie i gleby) :D .
A pod Wrocławiem ogrodów nie urządzałem i raczej nie bedę :)
..
<dodane>

hanka55,
W celu zakończenia dyskusji w tym temacie przyznaję Ci rację! :)
Dysponując łopatą, wodą, torfem i foliowymi workami po tym torfie nie można było przecież wymysleć nic bardziej bezsensownergo :lol: .
Mając dodatkowo kamienie, jak piszesz w swojej radzie można wykopać ten dół o 20 cm głębszy (czyli w sumie na 120 cm) i wrzucić jeszcze na dno te kamienie :lol: .
..

janus_z
17-10-2007, 11:00
Witam

Czy można teraz jeszcze sadzić iglaki (żywotnik zachodni), mam teraz do wysadzenia około 100szt i tak sie zastanawiam czy teraz sadzic czy poczekać do wiosny

hanka55
17-10-2007, 11:14
"WITAJ, nim zapytasz, poszukaj odpowiedzi"

Prawy górny róg , okienko SZUKAJ , wpisz sadzenie lub terminy sadzenia, albo tuje - i dział PAMIĘTAJCIE O OGRODACH
wyników -setki :D

np.http://forum.muratordom.pl/thuja-brabant,t55581.htm?highlight=terminy%20sadzenia

janus_z
17-10-2007, 11:22
dzieki za odpowiedź :evil:

Forum przejrzałem, ale posty sa nieaktualne, bo chyba zalezy od roku i aktualnej pogody..

Może ktoś się jeszcze odezwie z jakimiś konkretami :P

jamles
17-10-2007, 11:46
sadź teraz ..........zielonym do góry :wink:

janus_z
17-10-2007, 11:49
oki :lol:

gorzkim
17-10-2007, 12:48
Ja w zeszłym roku zadołowałem 100 sztuk z doniczkami w ziemi, bo miałem jeszcze niewyrównaną działkę i sporo straciłem na przyrostach czekając do wiosny, bo potem odciągało się wysadzenie do gruntu. Zawsze było coś pilniejszego do zrobienia jak to jest przy wykończeniówce i zastało mnie lato :lol: :evil:
Zdecydowanie sadź.

martynka1
18-10-2007, 07:55
Dwa tygodnie temu posadziłam tuje;brabant i szmaragd 80 szt. Mam nadzieję, że zima będzie łagodna i nie umarzną przez zimę :roll:

gorzkim
18-10-2007, 08:48
Dwa tygodnie temu posadziłam tuje;brabant i szmaragd 80 szt. Mam nadzieję, że zima będzie łagodna i nie umarzną przez zimę :roll:
Nic im się nie stanie.

paskud
18-10-2007, 16:40
Dwa tygodnie temu posadziłam tuje;brabant i szmaragd 80 szt. Mam nadzieję, że zima będzie łagodna i nie umarzną przez zimę :roll:


w zimie pewno nie zmarzną- żywotniki o których piszesz są jednymi z bardziej mrozoodpornych roślin obcego pochodzenia uprawianymi u nas w ogrodach - jedynym co może im zagrozić, a raczej co powoduje wypadanie młodych nasadzeń zima to susza- rośliny zimozielone zima fakt ze w mniejszym stopniu ale zawasze transpirują a zamarznięta ziemia, lub jak w tym wypadku przesuszona mała bryła korzeniowa uniemożliwia im pobranie wody z gleby a do tego narażone są na dodatkowe czynniki wysuszające - silny wiatr i słońce. Dlatego czasem w ciepłe i suche dni odwilży warto je lekko podlać.

Rezi
14-11-2007, 19:55
można sadzić czy juz za późno

Pinus
14-11-2007, 20:26
Sadzić póki ziemia nie będzie zamarznięta i bardzo dobrze podlać, niezależnie od tego czy pada deszcz.
..

Rezi
14-11-2007, 20:34
stokrotne dzięki

wari
15-11-2007, 00:13
Można i bez bryły. Kolega właśnie sadzi 600 sosen (w zeszłym roku przyjęły mu się niemal wszystkie sadzone bardzo późno. Ja mam za sobą posadzonych 2 tygodnie temu prawie 150 różnych iglaków.

witomark
18-03-2008, 09:10
Zamówiłem trochę roślinek z gołym systemem korzeniowym, przyjdą przed sobotą, a właśnie zaczął popadywać śnieg z deszczem i nadeszły poranne przymrozki, a ma być tak co najmniej przez tydzień. Ziemia co prawda nie jest zmrożona, ale nie wiem czy posadzenie ich teraz im zaszkodzi?
Jak ewentualnie przetrzymać te roślinki przez ok tydzień, w wiadrach z wodą? Może być ciemna piwnica, czy raczej jasny przedsionek?
Rośliny, to kilka cyprysików columnaris, tuje szmaragd, świerk srebrny. Województwo pomorskie.

Pinus
18-03-2008, 09:42
Przydołować na dworze (nallepiej w cieniu), tzn. obsypać korzenie ziemią.
..

witomark
18-03-2008, 09:58
Przydołować na dworze (nallepiej w cieniu), tzn. obsypać korzenie ziemią.
..

To nie lepiej już je posadzić i np zrobić kopczyk, nad korzeniem?

jagoda555
18-03-2008, 10:12
Jeżeli masz ochote sadzić przy padającym śniegu/deszczu to nie ma problemu, bo ziemia nie jest zmarznięta. Pinus podał Ci metodę na spokojne przetrzymanie roślinek przez jakis czas (np. do momentu poprawy pogody)tak, aby im jak najmniej zaszkodzić :wink: .

witomark
18-03-2008, 10:47
Jeżeli masz ochote sadzić przy padającym śniegu/deszczu to nie ma problemu, bo ziemia nie jest zmarznięta. Pinus podał Ci metodę na spokojne przetrzymanie roślinek przez jakis czas (np. do momentu poprawy pogody)tak, aby im jak najmniej zaszkodzić :wink: .

No sobota ma być już w miarę ok wg. synoptyków ok 8 stopni, tylko poranne przymrozki mogą się zdażyć ok -2 stopnie, i bardziej mi chodziło o to, czy one posadzonym roślinkom nie zaszkodzą i czy po posadzeniu podlać, czy podlać dopiero jak już tych przymrozków na pewno nie będzie.

Pinus
18-03-2008, 10:52
Przydołować na dworze (nallepiej w cieniu), tzn. obsypać korzenie ziemią.
..

To nie lepiej już je posadzić i np zrobić kopczyk, nad korzeniem?

Oczywiście, że lepiej posadzić. Kopczyk o którym piszesz, to teraz niby w jakim celu :-? . Obowiązkowo dobrze podlać. Posadzone rośliny, które chcesz sadzić nie zmarzną Ci. Najwyżej wyschną jak będziesz z nimi „cudował" :)
Tylko w takim razie po co pytasz w jaki sposób przechować do czasu lepszej pogody :-?
..

witomark
18-03-2008, 11:40
Przydołować na dworze (nallepiej w cieniu), tzn. obsypać korzenie ziemią.
..

To nie lepiej już je posadzić i np zrobić kopczyk, nad korzeniem?

Oczywiście, że lepiej posadzić. Kopczyk o którym piszesz, to teraz niby w jakim celu :-? . Obowiązkowo dobrze podlać. Posadzone rośliny, które chcesz sadzić nie zmarzną Ci. Najwyżej wyschną jak będziesz z nimi „cudował" :)
Tylko w takim razie po co pytasz w jaki sposób przechować do czasu lepszej pogody :-?
..

Gdyż sądziłem, że te przymrozki poranne mogą im zaszkodzić, ale jeśli nie, to rzeczywiście nie ma tematu. Dzięki za odpowiedzi.

Malobert
21-06-2008, 13:52
Posadziłem 3 iglaki - Daglezje z doniczek - spore drzewa w przyszłości. Odległości pomiędzy nimi i od ścian budynku 4m. Jedno drzewko musiałem posadzić bliżej ściany - 3m.

Wczoraj wykopałem dołki na około 2 sztychy szpadla, dosłownie sucha skała (woj. pomorskie) ... nalałem tam wody w nadzieji, że się rozmiękczy i trochę rozmoczy ziemię. Patrzę rano, a tam może tylko 3cm tej wody zeszło... :) Podłoże gliniaste, próbowałem jeszcze dołki pogłębić. Wsypałem do każdego dołka 50L ziemi pod iglaki, wstawiłem plastikową rurkę do dna, żeby łatwiej podlewać w okolice korzenia w przyszłości. Drzewka trzeba mocno podlewać, ale co się stanie, jeśli one "siedzą" w takim szczelnym korku ? Jeśli najeję tam za dużo wody to ona tak szybko nie wyparuje, ani nie rozsączy się w tej glinie, a korzenie mogą zacząć gnić...

Skąd wiedzieć ile podlewać ???

acca5
21-06-2008, 18:21
No ja myślę że taka donica z gliny jest niezła bylebyś tylko nie przelał korzeni bo zgniją pomyśl o tych co mają piaszczysta plaże na działce- tu woda przelatuje jak przez sitko. Lej z umiarem. jak rośliny podrosną to same rozwala te glinę korzeniami.
Donice kop głębokie do każdej dobra ziemia i masz super.

majki
30-07-2008, 19:45
Cześć

O co chodzi :wink: - powoli kończymy walkę z ziemią dookoła domu po budowie. Teraz jest ( na glinie ) rozsypana ziemia piaszczysta tak żeby zmienić warunki głównie wodne po deszczach :lol: :roll:
Chcieliśmy posadzic iglaki i teraz jeszcze nie ma trawy.
Można sadzić jak już będzie np. trawa i w tej trawie je sadzić ... ?
Bo słyszałem, że trawa zagłuszy rosnące iglaczki ...
Nie wiem sam, ogrodnictwo mi na razie obce jest ... :roll:

poradźcie proszę, pozdrawiam, majki

PS. Aha jeszcze jedno - podobno trudno kosić trawę pomiędzy posadzonymi iglakami - prawda ? :roll:

Yeti
30-07-2008, 23:58
Jakie iglaki masz na myśli?
Mój poprzednik posadził dużo świerków bezpośrednio w trawie. W części ogrodu rosną tak do dziś. Jednak nie licz na to, że twoja rola skończy się po ich wsadzeniu - trzeba będzie je regularnie i często obkaszać (przynajmniej do wyrośnięcia ponad trawy i chwasty :wink: ), bo inaczej zielsko je zagłuszy. Tak było u mnie: były właściciel działki posadził mnóstwo 15cm sadzonek. Działkę kupiłem po ok. 3 latach od tego sadzenia i pierwszą moją atrakcją było zwiedzanie nowej posiadłości na kolanach z sierpem w dłoni - świerki nadal były 15cm, tylko było ich znacznie mniej :-? .

Moja rada - w miejscu nasadzeń pozbądź się trawy (chemicznie czy mechanicznie), następnie wsadź iglaki (i nie tylko :wink: ) a ziemię wokół nich wyściółkuj.

...a w ogóle to najlepiej przyjedź do mnie - wytłumaczę ci na obrazkach :wink: :lol:

jaki
31-07-2008, 09:21
Gdy posadziłam iglaki i takie inne to przez dwa lata wokół nich usuwałam trawę coby roślinkom nie zabierała pożywienia. Obecnie gdy są już dosyć duże dałam sobie spokój. Iglaki rosną w trawie, oczywiście trawa wokół nich jest podkaszana. Trawę dosyć mocno podlewam i myślę że iglaki nie mają szkody.

Elfir
01-08-2008, 07:55
lepiej krzewy sadzić na rabatach, zamiast w trawniku. Raz - cieżko się kosi, dwa - łatwiej nawozić

mikolayi
01-08-2008, 08:50
mam iglaki w trawniku. Obsypane oczywiście korą, żeby zakwasić ziemię i łatwiej było objechać kosiarką. Stanowisko jest słoneczne a iglaczki ładnie sobie rosną.

jacekot
22-08-2008, 10:00
Mam pytanie czy można jeszcze teraz , ewętualnie do kiedy można sadzić iglaki ?
Dokładnie chodzi mi o Thuje . Zastanawiam się czy miesiąc wrzesień to nie jest za późno i powinienem poczekać do przyszłej wiosny ?

mikolayi
22-08-2008, 10:08
masz doniczkowem czy z gołym korzeniem ? jak doniczkowe to możesz sadzić kiedy chcesz, jak z gołym korzeniem, to jeszcze można
Z drugiej strony...coś przespałem że u Ciebie już wrzesień ? :o ;)

jacekot
22-08-2008, 10:25
masz doniczkowem czy z gołym korzeniem ? jak doniczkowe to możesz sadzić kiedy chcesz, jak z gołym korzeniem, to jeszcze można
Z drugiej strony...coś przespałem że u Ciebie już wrzesień ? :o ;)

bo czasu brakuje i juz z wrzesnia korzystam

mikolayi
22-08-2008, 10:36
ładne masz przesunięcie ;) choć ja już październik planuje ;)

magangs
22-08-2008, 10:38
a jaki jest optymalny okres na iglaki?

mikolayi
22-08-2008, 10:46
gdzieś od marca do maja i właśnie sierpień - wrzesień. Ino lać trzeba :) wody nie żałować :)

SpejsiK56
23-08-2008, 21:37
Jeżeli rośliny są w doniczkach i z rozwiniętym systemem korzeniowym to można sadzić cały rok.

xendriu
22-10-2008, 19:47
Witam .Jutro jade po tuje 100 sztuk.Zielonym do gory w piątek.

pati25
23-10-2008, 08:15
A swierki serbskie jeszcze mozna wsadzac?

Carlos1
05-04-2009, 18:43
Musiałem przesadzić kilkanaście tui kolumnowych. Mają po kilka lat i wysokość ponad 2 metry. Starałem się wykopać je z jak największą bryłą korzeniową i zasiliłem je też nową ziemią.
Wiem że podstawa teraz to regularne podlewanie. Ale mam pytanie kiedy je podsypać nawozem. Czy można już czy też trochę poczekać (a jeśli tak to ile) ?.

Pozdrowienia.;)

Mirek_Lewandowski
05-04-2009, 19:04
Masz poczekać. Przynajmniej do przyszłego roku.

Carlos1
07-04-2009, 08:40
Masz poczekać. Przynajmniej do przyszłego roku.

Dzięki, tak zrobię :D

Pozdrowienia.;)

anulkawj
07-11-2010, 09:03
Witam! Wczoraj dostalismy wielki, stary jałowiec - ma jakieś 3 m. Kolega musiał się go pozbyć, a my z checią braliśmy. Jest jednak problem - co zrobić, by biedak przeżył przenosiny i zimę?

Elfir
07-11-2010, 13:50
teraz to tylko obficie podlać, do wody można dodać specjalnego hormonalnego preparatu ułatwiającego ukorzenianie się i grubo ściółkować.

anulkawj
07-11-2010, 17:46
Bardzo dziekuję!

ArturPoniatowski
07-11-2010, 19:38
Wszystko zleży jak bardzo został zredukowany układ korzeniowy. Oczywiście ukorzeniacze oraz i mikoryza pomogą roślinie odbudować układ korzeniowy i przyswoić się do nowych warunków. Biorąc pod uwagę że jest dobry okres nasadzenie a korzeni jest pod dostatkiem jałowiec raczej bez problemów powinien się przyjąć.

Blechert
08-11-2010, 17:16
Wszystko zleży jak bardzo został zredukowany układ korzeniowy. Oczywiście ukorzeniacze oraz i mikoryza pomogą roślinie odbudować układ korzeniowy i przyswoić się do nowych warunków. Biorąc pod uwagę że jest dobry okres nasadzenie a korzeni jest pod dostatkiem jałowiec raczej bez problemów powinien się przyjąć.

Tak naprawdę trzeba zacząć uwać na niego dopiero gdy nadejdą upały w lecie. Nie przesuszyć. Pierwszy rok najważniejszy.

ArturPoniatowski
08-11-2010, 20:33
Tak naprawdę trzeba zacząć uwać na niego dopiero gdy nadejdą upały w lecie. Nie przesuszyć. Pierwszy rok najważniejszy.

i oczywiście nie przelać bo tego też nie zniesie

Midori
08-11-2010, 21:12
Wszystko zależy od tego z jaką starannością został wykopany, a nastepnie posadzony. Latem to on już będzie miał kilka trudnych momentów za sobą: mroźne zimowe wiatry, słońce przy zamarźniętej glebie, być może wczesną, upalną i suchą wiosnę...
Nie przelać to podstawa - nadgorliwość bywa gorsza od niedbalstwa - podlać trzeba przy sadzeniu, bardzo obficie a następnie tylko kontrolować czy ziemia nie wyschła za bardzo.

anulkawj
09-11-2010, 18:39
Mąż wykopywał go wkładając w to całe serce :) Dziekuję wszystkim za podpowiedzi. Oby biedaka wiatry nie zdmuchnęły!

Midori
09-11-2010, 18:49
Nie wystarczy powtarzac "oby wiatry nie zdmuchnęły" tylko trzeba go przywiązać do palika:)

Blechert
10-11-2010, 10:21
I jeszcze kołderkę mu na zimę:) Ale bez żartów, to wytrzymała roślina.

anulkawj
10-11-2010, 20:52
Jest przymocowany do 3 palików, więc mysle, że da radę :)