PDA

Zobacz pełną wersję : Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73

Bogusław_58
31-10-2010, 14:24
Czarna rura szybko rdzawieje przy kontakcie z wodą.

adam_mk
31-10-2010, 15:36
KAŻDY materiał, taki, co się go da zgrzać, znitować czy zespawać - dobry.
Tam będzie zawsze mniej jak 100stC a do tego - bez kamienia i bez tlenu!
Wytrzyma każda blacha. To tylko ukierunkowanie strugi.
Mechanicznie nie pracuje, a nic go nie będzie "żarło", bo nie ma jak...

STALE mylicie TĘ wodę z wodą w bojlerze - świeżą, zakamienioną i natlenioną...

Adam M.

Bogusław_58
31-10-2010, 17:00
Czarną rurę kominową wystarczy dotknąć kroplą wody i już te miejsce będzie rude.Czy będzie wchodzić w reakcję z wodą w buforze, nikt tego pewnie nie sprawdzał.
Miałem centralne na rurach stalowych i po 20 latach były w nich głębokie wżery choć woda nie była zakamieniona i nienatleniona.Bufory też po mału rdzewieją od środka choć stal maję mniej aktywną jak czarna rura.Może z tą czarną rurą wyjść jak najbarziej dobrze a może też po 10 latach okazać się ze jej już nie ma...

RAFI@RAFI
31-10-2010, 19:41
Adamie
dzięki za odpowiedz zamawiam ten palnik i szukam butli:)

Terenia & Maciek
01-11-2010, 08:55
Ja mam takie pytanko ???
Jakiej mocy macie piece do ładowania bufora 1000 l.
Ja mam sasa 17 kW bez nadmuchu i to chyba nie był najtrafniejszy wybór. Czy montaż dmuchawy podwyższy mi temp. spalania ???

Pozdrowienia

edde
01-11-2010, 10:23
dero optima komport plus 35kW dla buforów o poj. ~1700l., zładowaniem laddomatem 21

rudek1
01-11-2010, 15:16
Planuje w domku rekreacyjnym instalacje CO. Często będzie odwiedzany podczas weekendów , rzadziej na pare dni np. tydzień. Myślę o kominku z płaszczem wodnym (obecnie stary kominek "otwarty" podłączony do komina z cegły chyba 14x14cm, teraz pojawi się raczej kwasówka 20cm) wspomaganym kotłem elektrycznym na rurkach miedzianych oraz stalowych kaloryferach (bo słyszałem że lepiej alu nie mieszać z miedzią, a do kominka lepiej takie rurki). Czy radziecie zrobić jeden obieg zamknięty z zaworem trójdrożnym i kominek z wężownicą bezpieczeństwa czy lepiej zastosować jednak wymiennik płytowy lub bufor ? Jeśli bufor o ile się zmieści :/ to jaki duży i czy może być wtedy grzane jego grzałkami i wtedy zrezygnować z kołta elektrycznego. Dom - parter murowany ściany 40cm ocieplone styropianem 10cm - około 50m2 (podłoga również styropian 10cm) , następny poziom ściany z bali (połówek) ocieplone wełną oraz deskami imitującymi bale - okolo 40m2 oraz piętro 2 sypialnie ściany z desek ocieplone wełną - około 40m2. Dach 10cm wełna.
Obecnie ogrzewany 2 piecami wolnostojącymi...co jest uciążliwe i raczej nieekonomiczne...

edde
01-11-2010, 19:05
właśnie sobie przypomniałem o otworach w rurze lejka
o mały włos a by poszło bez tego :(
czy może ktoś konkretnie rzec jak mają te otwory wyglądać w kwestii kształtu (otwory, szczeliny ipionowe, poziome itp), częstotliwości i sposobu ich wykonania (wiertło, kątówka itp)
a może ktoś pochwaliłby się fotką "komina" lejka, zdaje sie ze wszystkie fotki z tematu mam a na żadnym tego szczegółu nie ma :(

Jani_63
01-11-2010, 23:52
Z tego co pamiętam to Adam_mk preferuje szczeliny nacinane kątówką naprzemiennie pionowe - poziome.

robdk
02-11-2010, 09:18
też tak zrobiłem, nacinałem kanały w odległości ok 10-15 cm od siebie, w 4 rzędach. Rzędy parowane i pary przesunięte między sobą by nie stracić wytrzymałości konstrukcji ;) (znaczy się nie przeciąć na okrągło )

artur11
02-11-2010, 14:00
Witam Wszystkich ;)
W końcu bufor nabrał realnych kształtów i czeka na finalne zamknięcie i podłączenie 3000l ;). Mam małe pytanko do Was - z czego robiliście uszczelnienie ? albo z czego jest najlepsze uszczelnienie dennicy. Instalacja w układzie otwartym

edde
02-11-2010, 14:33
Z tego co pamiętam to Adam_mk preferuje szczeliny nacinane kątówką naprzemiennie pionowe - poziome.

no to wyrzeźbiłem coś tam :) padło na szczeliny pionowe nacinane kątówką, ze zwiększajacym się zagęszczeniem od dołu do góry kominka, mam nadzieję ze będzie ok, choć namacalnie się o tym nie da za bardzo przekonać :( a tym bardziej, że wężownica "solarna" (tak ja nazywam choć podłączyć do niej mogę każde inne źródło przecie)

artur11 : ja kupiłem na swoje uszczelki (jedna w dennicy fi 80cm i mam też dwa dekle boczne fi 43cm) taką płytę gumową: http://allegro.pl/guma-plyta-5mm-kwasoodporna-uszczelka-itp-i1236490069.html

artur11
02-11-2010, 14:38
Edde - dzieki za linka - niestety moj baniaczek ma 140 cm srednicy a oni maja do 120 ;(

edde
02-11-2010, 15:08
dużo, nie wiem czy znajdziesz w rozsądnej cenie albo w ogóle taką płytę/uszczelkę, może jedynym wyjściem będzie zwężenie kołnierza/dekla na dole do tych 100 czy 120cm...
semir bodajże robił uszczelnienie ze sznura vitonowego chyba sklejonego końcami, ale nie udało mi sie znaleźć sensownej oferty na taki sznur a kleju do sklejenia w ogóle trafić nie mogłem, wybrałem wiec płaska uszczelkę gumową

artur11
02-11-2010, 15:27
Szukam, szukam, .... i znalazłem; szczeliwa, wałki z gumy na uszczelki, wałki z innych materiałów i materiały do bezpośredniego naniesienia zastępujące uszczelkę (np do miski olejowej w silniku) i.... mam mętlik w głowie.
I tak sobie myślę może by tak upleść z konopii taki wałek i skręcić ??

Pozdro

adam_mk
02-11-2010, 16:03
A jakby tak jakie stare prześcieradło pociąć w pasy i nasycone jakim silikonem (jest ich do diabła, coś się dobierze) ułożyć w kółko na tej pokrywie i docisnąć?
Taka wielowarstwowa, składana uszczelka...
Adam M.

RAFI@RAFI
02-11-2010, 20:59
Adamie mistrzu
wracając do tego palnika propan tlen to mam parę pytań
butli co2 na tlen przerobić się nie da ,tak mi powiedzieli w linde podobno za cienkie scianki ale pewnie sciemniają bo mają w ofercie nową tlenówkę za grubą kase , to nie problem bo stałem się posiadaczem pięknej 5 litrówki oryginał tlen z legal. Do 2020 za 170 zeta (pełna)
reduktory są palnik jest węże są propan jest wiedzy brak help!!!
Poskladać do kupy to nie problem ale co dalej żeby bum nie było
-ktoś mnie nastraszył że płomień może się cofnąć do butli jak tego uniknąć i jakie mogą być tego skutki ?
-stosować bezpieczniki czy nie ?
-jakie ustawić ciśnienie na manometrach ?
-czego nie robić żeby bum nie było?
-jak regulować palnik podobno otwiera się propan ,podpala a potem reguluje się tlenem?
Hhhhhhhhheeeeeeeeeeellllllllllllppppppppppp

artur11
02-11-2010, 22:57
Rant ma 45 mm, otwór na srube 14 mm po środku, zostaje po 15mm na uszczelnienie. Adam, pomysł "kanapki" z pasków materiałów nasączonych silikonem, albo czymś innym wodoodpornym (no trzeba się dobrze zastanowić co tam dać ??) jest ciekawy i po mocnym skręceniu powinno to wytrzymać. Myślałem jeszcze nad paskiem szczeliwa do pomp zawiniętym na zakładkę i oczywiście mocno dociśniętym dennicą. Coś trzeba dobrać.

r7m8
03-11-2010, 00:25
Coś trzeba dobrać.
Najlepiej zastosować sprawdzone rozwiązania.
Zacytuję tutaj samira znanego na forum wykonawcę bufora:
" Po oczyszczeniu powierzchni stykających się kołnierza wkleiłem uszczelkę. To po prostu sznur vitonowy kupowany z metra o średnicy 6mm. Można go kleić do czołowo tworząc uszczelkę na wymiar. Zrobiłem dwie takie klejąc je na powierzchni kołnierza blisko siebie (oczywiście od strony zbiornika przed śrubami) klejem kupionym razem z sznurem."

romano78
03-11-2010, 08:25
moje wczorajsze sobotnie popołudnie zaowocowało wężownicą c.w.u., 50 mb fi18, mam nadzieję ze zda egzamin:
http://img246.imageshack.us/img246/3343/imgp3199.jpg (http://img246.imageshack.us/i/imgp3199.jpg/)

Super robota lepiej juz chyba się nie da , jesli przy 45stopniach w buforze popłynie 45 z kranu na tyle żeby się w tym wykąpać to będzie git.Pozdrawiam!

edde
03-11-2010, 09:43
bóg zapłać, waćpan, za dobre słowo :)

adam_mk
03-11-2010, 09:52
RAFI@RAFI
Jesteś klinicznym przykładem na to, że brak wiedzy rodzi obawy... :lol:
Za tydzień obawy znikną na dobre.

Na butlę butanu zakładasz reduktor. Taki typowy, turystyczny.
Ma nastawione to, co trzeba. (około 0,8at).
Reduktor tlenowy ustaw na około 1at.
W zasadzie nie będziesz przekraczał 1,2at, a to i tak przy większych palnikach.
Ciśnienia masz porównywalne.

Reduktor butanowy jaki znajdź na złomie i potraktuj sporym młotem a potem obejrzyj - to będziesz spał spokojniej.
Tam jest taki mechanizm, który nie pozwala na cofanie czegokolwiek.
Płomień się nie cofnie.
Przy acetylenie, w dość specyficznych warunkach, mogłoby się to zdarzyć.

Uchylasz zawór butanu.
Podpalasz...
Gaśnie!!!
Płomień jest ODSUNIĘTY od palnika!
Nawet przy bardzo małej (i kopcącej) świeczce.
-To znaczy, że w wężach jest sporo powietrza.
Czekasz i patrzysz jak zachowuje się płomień.
Jak się "przyklei" do palnika - jest już ok.
Wtedy uchylasz zaworek tlenu na palniku.
Jak jest powietrze w tlenowym wężu to płomień staje się kapryśny.
Za moment wszystko się stabilizuje - tlen wypełnia cały wąż.
Wtedy dodajesz tlenu i patrzysz na płomień.
Wewnątrz płomienia pojawia się błękitna, stożkowa świeca.
Tak regulujesz, aby miała około 1cm długości.
Przydaje się też pierwszy stopień słuchu muzycznego - rozpoznawanie kiedy grają a kiedy nie! :lol:
Palnik dobrze ustawiony syczy.
Tego widoku i syku nauczysz się w 5 minut.

Weź jaki kawałek rurki miedzianej, wkręć pionowo w imadło i grzej palnikiem jej koniec.
(jak idzie to masz wyżej opisane)
Po osiągnięciu stanu trzeciego zwątpienia - stanie się czerwona!
Skokiem.
Zbliżaj i oddalaj płomień i obserwuj, jak zachowuje się rurka.
Patrz kiedy staje się najjaśniejsza. Przy jakim ustawieniu palnika.
(koniuszek niebieskiej świecy PRAWIE dotyka rurki)
Dotknij lutem rurki po przeciwnej stronie palnika i patrz co się dzieje...

CAŁA ta procedura zajmie około 15 minut.
Z przygotowaniem.
No - i już UMIESZ!!!
:lol: :lol: :lol:

NIGDY, PRZENIGDY NIE DOTYKAJ BUTLI TLENOWEJ I REDUKTORA TŁUSTYMI, ZAOLIWIONYMI I UPAPRANYMI SMAREM ŁAPAMI!!!
Generalnie - nic się nie stanie, ale jakby była nieszczelność - można się poparzyć, bo tłuszcz się może zapalić!
Łapy mogą być ukurzone, brudne, ale nie tłuste przy tej robocie...
Tłuszcze prawie "nie mają" ciepła właściwego.
Tłustą łapę oparzysz nawet tym, co jest "ledwo ciepłe"....

Poczytaj i pomyśl o okapie kuchennym i o filtrze przeciwtłuszczowym na nim.

Powodzenia.
Adam M.

(ciekawe, ale pierwszy raz uczę korespondencyjnie twardego lutowania! :lol:)

A.M.

artur11
03-11-2010, 11:52
A więc zaczynam poszukiwania sznura i kleju do niego - jak macie jakieś linki, to będe wdzięczny za podesłanie.

A to fotka mojego maleństwa ;)

http://img203.imageshack.us/img203/849/mg3462.jpg (http://img203.imageshack.us/i/mg3462.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

Wężownica do cwu to 36mb rury nierdzewnej 25 spawanej i zwiniętej, do solara pod lejkiem 25mb 16-tki tez nierdzewnej.

Wykonałem parę telefonów i dowiedziałem się, że sznur vitonowy to ok ale bardziej do oleju niż do wody i do temp +60C w wodzie - potem ponoć grębieje ;(

Jani_63
03-11-2010, 13:13
Spokojna głowa.
Na dole bufora to raczej tych 60 st nie osiągniesz, więc powinno być OK, ty, bardziej że u samira się sprawdza.

samir
03-11-2010, 15:19
Spokojna głowa.
Na dole bufora to raczej tych 60 st nie osiągniesz, więc powinno być OK, ty, bardziej że u samira się sprawdza.

Witam
Jeśli chodzi o uszczelnienie to faktycznie zastosowałem sznur vitonowy (odporny na oleje,smary) bo taki miałem ale może być zwykły z czarnej gumy. Jeszcze jedna uwaga, ważne jest skręcanie kołnierzy. Należy dokręcać śruby po kolei z małą siłą i tak "objechać" bufor dookoła kilka razy, potem po rozgrzaniu zbiornika jeszcze raz dokręcać (mogą wystąpić luzy). Dużo zależy od spawacza który kołnierze wspawywał bo mogły się powykrzywiać (należy wspawać wstępnie skręcone). Nie wiem jak będą zachowywały się baniaki z dolnym kołnierzem bo większe parcie na uszczelnienie. W moim jest to wszystko na górze i przetrwało już trzeci rok na razie bez niespodzianek.

RAFI@RAFI
03-11-2010, 21:59
Adamie dzięki serdeczne za odpowiedz
w sobotę poskladam zestawik do kupy i ruszę z testami i nauką
co do reduktora propanowego to mam taki nastawny z manometrem rozumiem że zasada działania jest taka sama i nie ma możliwości cofnięcia się czegokolwiek

artur11
03-11-2010, 23:39
Jak skręciłem bufor wstępnie co 3 śrubę to było bardzo pasownie - w zasadzie nie było żadnego luzu. Mam nadzieję że tą 1 atmosferę to wytrzyma prawie każde uszczelnienie. Jak macie jakieś pomysły to piszcie, instalacja za tydzień. Co do skręcania to masz rację samir w 100% się z Tobą zgadzam. A tak przy okazji; czy naczynie przelewowe powinno mieć około 2% objętości bufora ?

mariobros35
04-11-2010, 00:36
co do naczynia przelewowego to muszę cię zmartwić nie 2 % a raczej 8 %

robdk
04-11-2010, 07:24
a dokładniej od 4-do 6%

artur11
04-11-2010, 07:50
Buforek ma 3000l -czyli 6-8% to 180-240 litrów, no spory zbiorniczek :(. Rozmawiałem dziś rano z hydraulikiem od podłączenia pieca i on stwierdził, że 120 wystarczy (120 to właśnie 4%). Powiedzcie - skąd taka różnica 4-8% to jest 100% !! w pojemności naczynia.

robdk
04-11-2010, 07:59
Normy mówią o 4-6%. jest określony wzór w rozporządzeniu którym się to liczy. Wg. tego wzoru można wyliczyć z dużą dokładnością pojemność naczynia zbiorczego. Ogólnie wyniki obliczeń zawierają się właśnie w zakresie 4-6%. I można na ślepo sobie w zasadzie ten przedział założyć

Mi dla pojemności 1500l ze wzoru wyszło już po zaokrągleniach 80l. to daje jakieś 7-7,5%

edde
04-11-2010, 08:19
z obliczeń bodajże to jest najbliżej 4%, z jednej strony trzeba tez pamiętać ze nie całe naczynie jest wypełnione wodą, zawsze jakaś tam część to powietrze (przy naczyniu pionowym mniej, przy poziomym wiecej, ale nie zawsze pionowo wejdzie :( ) ale też i rzadko odbywa się ładowanie od obliczeniowych 10stC, moje naczynko to ok. 120l(poj.całkowitej) dla 1700l

http://img831.imageshack.us/img831/66/naczynie.jpg (http://img831.imageshack.us/i/naczynie.jpg/)


a swoja drogą artur11 wydaje się z skoro szukasz dopiero uszczelnienia to szczelnosci zbiornika jeszcze też nie robiłeś, nie zapomnij o tym przed ostatecznym montażem bo spawy lubią mieć czasem "dziurki", pokorkuj, zapuść z 8atm z kompresora jakiego i pędzelek z wodą zamydloną w dłoń i po wszelkich spawach złączach z tym
no i parcie wody na dno zbiornika może mieć większą "siłę" niż wspomniana przez ciebie 1atm., zawsze lepiej zrobić porządnie i z zapasem niż potem poprawiać

Jani_63
04-11-2010, 21:48
Artur, jeśli przyjmiemy że Twój bufor będzie pracował w zakresie temperatur 30 - 90oC to zład o pojemności 3000l będzie się rozszerzał o 94,5l.
Dla zakresu temperatur 20 - 95oC będzie to już 113,4l.
Twój hydraulik de facto ma rację co do wielkości naczynia wzbiorczego, bo dla takiej rozszerzalności musiałbyś podgrzać cały zład o taką deltę "t" jak podałem, choć dla spokojności dałbym naczynie 140l. ;)

artur11
05-11-2010, 12:50
Jani_63 dzieki za odpowiedz, z buforka będzie zasilana bezpośrednio podłogówka, bufor w piwnicy, nie chciałbym 2-gi raz odpowietrzać - jeden raz mi wystarczy ;). Wole większe naczynie niż mniejsze ;). Czy 200 litrowa beczka taka jak po oleju silnikowym sie nadaje ??
Jeśli chodzi o uszczelnienie zbiornika, zaproponowano mi oring z gumy EPDM - 8MM, dokładnie 2 oringi przesunięte względem siebie. Co o tym sądzicie ??

samir
06-11-2010, 11:05
Jeśli chodzi o uszczelnienie zbiornika, zaproponowano mi oring z gumy EPDM - 8MM, dokładnie 2 oringi przesunięte względem siebie. Co o tym sądzicie ??

Czyli panowie utną z metra kawałek gumy i dokonają skomplikowanej operacji klejenia doczołowego i sprzedadzą Ci ten wysokozaawansowany produkt za odpowiednią kasę.

Bogusław_58
06-11-2010, 18:57
No wlaśnie klejenie !
Na zdjęciu widać korek od hydrofora z wystającym wentylem a brązu od koła samochodowego.W metalowym korku przewierciłem dużo większy otwór i zapakowałem dwuskładnikowy klej na zimno,coś w rodzaju poksyliny.Wykonalem to 20 lat temu i raczej już nie "puści".Ciekawy jestem czy wężownicę też można byłoby tak przeprowadzić przez bufor.Co o tym myślicie ?
http://img210.imageshack.us/img210/56/dsccu.jpg

edde
06-11-2010, 19:16
tu jest prościej bo to mechanicznie nie "pracuje", wężownica się rozszerza i kurczy pod wpływem temperatury, ob końce ma podłaczone do jakiejś instalacji, która też może powodować zmienne naprężenia czy uderzenia, mogłoby wiec być nieciekawie

Bogusław_58
06-11-2010, 19:54
Na reklamówce tego kleju pokazywali też, że mozna skleić czajnik,chłodnicę samochodową itp.Ja w tamtych czasach zakleiłem dziurę w bojlerze od ciepłej wody, ponieważ był to sprzęt "służbowy".Myślę,że przez te 20 lat wynazcy "nie spali" i ciekawy jestem, co z takim klejem dziś można, a co nie...

artur11
07-11-2010, 21:31
Czyli panowie utną z metra kawałek gumy i dokonają skomplikowanej operacji klejenia doczołowego i sprzedadzą Ci ten wysokozaawansowany produkt za odpowiednią kasę.

No pewno tak, ale ja na klejach do gumy się nie bardzo znam ;( i nie wiem co zastosować, z metra to i po 3-4 zl za mb. fakt zdzierają i to mocno bo chcą 70 pln za taki "oring".

samir
08-11-2010, 08:18
Jeśli kleiłeś kiedyś kropelką, cjanopanem itp. to już umiesz żadna filozofia. Jeśli natomiast wolisz kupić gotowy oring twoja wola.

Bogusław_58
08-11-2010, 09:19
Miałem mozliwość oglądać takie duże klejone oringii.Nie były klejone czołowo,tylko bokami ,przez zebranie obu końców w klin.

Jani_63
08-11-2010, 11:19
Takie łączenie jest najsłabszym punktem, a klejenie czołowe dawałoby bardzo małą powierzchnie łączenia.
Najlepiej jakby łączenie miało takie kształty:
29730

Bogusław_58
08-11-2010, 11:31
Te oringii co widziałem, były klejone jak na pierwszym rysunku.

robdk
08-11-2010, 12:48
Już raz pisałem, ale teraz też napiszę. W ciepłownictwie miejskim stosujemy Kryngielit (Gambit, Polonit itp.). Jest to płyta do uszczelnień kołnierzowych. Można dostać arkusz o wym 1500x1500. Uszczelkę się wycina taka jaką się chce. Nasączyć pokostem i skręcić. Wytrzymuje duże ciśnienia pow. 1MPa. Koszt to w zależności od producenta i grubości od 120 zł. trzeba pytać w dużych hurtowniach, lub mieć znajomego wśród ciepłowników i za flaszkę załatwić już wyciętą uszczelkę. Oni i tak wycinają w zasadzie mniejsze średnice ;) więc nie powinno być problemu.

artur11
09-11-2010, 15:13
A wydawało się, że to tylko mała uszczelka..... jutro dostanę płytę na uszczelkę i zaczynam zabawę z wycinaniem. Zostanie mi koło o średnicy prawie 1,4m jak ktoś będzie w potrzebie to nich pisze. Kupiłem wcześniej wałek gumowy to porobię eksperymenty klejenia gumy ;) Jak się coś robi pierwszy raz to nie jest tak łatwo..... ;)

edde
09-11-2010, 21:18
zastanawiam się czy do układu, gdzie w buforze mamy wężownice do c.w.u.i cyrkulację (a wiec też zawór zwrotny na dopływie zimnej wody do wężownicy) stosuje się/powinno/trzeba stosować naczynie przeponowe i zawór bezpieczeństwa? jak rozwiązali to Ci, którzy już użytkują?

artur11
09-11-2010, 23:55
Takie łączenie jest najsłabszym punktem, a klejenie czołowe dawałoby bardzo małą powierzchnie łączenia.
Najlepiej jakby łączenie miało takie kształty:
29730

Dokładnie pierwszy rysunek mi polecono przy sklejaniu gumy

Bogusław_58
10-11-2010, 08:41
zastanawiam się czy do układu, gdzie w buforze mamy wężownice do c.w.u.i cyrkulację (a wiec też zawór zwrotny na dopływie zimnej wody do wężownicy) stosuje się/powinno/trzeba stosować naczynie przeponowe i zawór bezpieczeństwa? jak rozwiązali to Ci, którzy już użytkują?

Do wężownicy odbierającej ciepło z bufora, zawór bezpieczeństwa jest zbędny i układ wytrzyma nawet bez naczynia przeponowego, ale jak je dasz, to uzyskasz komfort braku "strzelania" ciepłą wodą przy otwieraniu kranu.Oczywiście jest to moje zdanie i proszę o korektę, gdyby ktoś miał inne doświadczenia.

PS Strzelanie z kranu może wystąpić tylko w zakresie wyższych temperatur wody,takich które już parzą w ręce i dzieje się to tylko w momencie jej otwarcia .

Jani_63
10-11-2010, 14:14
Dokładnie pierwszy rysunek mi polecono przy sklejaniu gumy
Każdy z tych sposobów jest dobry (dużo zależy od przekroju materiału).
Pierwszy z nich jest na pewno najmniej pracochłonny, więc dawaj. ;)

samir
10-11-2010, 17:12
zastanawiam się czy do układu, gdzie w buforze mamy wężownice do c.w.u.i cyrkulację (a wiec też zawór zwrotny na dopływie zimnej wody do wężownicy) stosuje się/powinno/trzeba stosować naczynie przeponowe i zawór bezpieczeństwa? jak rozwiązali to Ci, którzy już użytkują?
Użytkuję taki układ i powiem, że nie ma problemów ze wzrostem ciśnienia. W wężownicy C.W.U jest raptem parę litrów a jeśli ktoś ma wężownicę przez cały zbiornik to największą zmianę objętości uzyskuje woda w górnych partiach (więc niewiele). Owszem wraz ze wzrostem temp. w buforze rośnie ona w wężownicy a przyrost objętości wody w niej jest kompensowany przez przyłącze wody (rura raczej długa). Jeśli ktoś ma zawór zwrotny na przyłączu to dla świętego spokoju może dać naczynie przeponowe ale znaczących przyrostów ciśnienia powodowanych wzrostem temp. tam nie ma.

Piczman
12-11-2010, 08:33
Ja mam wężownicę od spodu do samej góry, 25 mb.
Kilka razy zdarzyło się że bufor miał niemal 100 C na całej wysokości.
Naczynia nie mam.

pga
12-11-2010, 11:03
Panowie, powiedzcie mi prosze jak wyglada w praktyce ilosc wody ktora wyparowuje z naczynia przelewowego przy objetosci instalacji ok 1000l ?
Ta wode trzeba dolewac - czy nie odbija sie to na trwalosci bufora pracujacego w ukladzie otwartym?

Czy do ukladu otwartego naczynie przelewowe 50l bedzie wystarczajace? Pojemnosc mojej instalacji bedzie ok 1150l

Aktualnie wygospodarowuje miejsce na naczynie przelewowe dla ukladu otwartego, ktory jednak rozwazam zastosowac. Chyba jestem zwolennikiem jak najprostszych rozwiazan (ang. KISS) ;-)

KrzysztofLis2
12-11-2010, 19:43
A jakby tak wlać do naczynia przelewowego odrobinę oleju roślinnego, by tylko unosił się na powierzchni -- czy to nie ograniczy parowania tej wody?

adam_mk
12-11-2010, 20:59
Witam

Sugeruję zastosowanie rozumu....
Naczynie wzbiorcze/bezpieczeństwa JEST OTWARTE NA ATMOSFERĘ taką małą dziurką o średnicy około 2mm.
ILE pary jest w stanie się tamtędy, i w czasie sezonu grzewczego, wydostać z układu o pojemności - odpowiednio:
1 litr
100 litrów
1000 litrów
1000000litrów
?????

Ta dziura 2mm POZWALA na nacisk atmosfery na zład.
Zład jest OTWARTY na atmosferę.
Układ z dziurą około 2mm - NIE!!!

Adam M.

r7m8
12-11-2010, 22:22
Jeżeli kto się boi tej dziurki Ø2 mm to może sobie zamontować zwykły odpowietrznik do kaloryferów i napowietrzacz kanalizacyjny, wtedy już praktycznie nic lub prawie nic nie wyparuje :)

edde
12-11-2010, 23:22
a co ma tam robić ten odpowietrznik grzejnikowy? Adam pisząc "dziurka 2mm" ma prawdopodobnie na myśli odpowietrznik automatyczny, który w zależności od kierunku przepływu powietrza (różnicy ciśnień) robi za odpowietrznik lub napowietrznik, kombinacje z zakręcalnym odpowietrznikiem grzejnikowym i napowietrzaczem kanalizacyjnym pcv wydają być zbędne...

zosia45
13-11-2010, 20:17
Chcę połączyć ogrzewanie podłogowe z piecem na drewno i jak wyczytałam niezbędny jest mi w tym celu bufor ciepła. Ja osobiście nie będę wykonywała całej instalacji, więc z związku z tym nasunęło mi się takie pytanie, czy osoba która będzie robiła mi ogrzewanie podłogowe będzie wiedziała jak wykonać odpowiedni bufor? w jaki sposób będę wiedziała, czy wykonany bufor będzie dla mnie odpowiedni? Może zna ktoś godnego polecenia fachowca, który zrobi całą instalację wraz z buforem (woj. kujawsko- pomorski; okolice Bydgoszczy) dobrze?
(jeśli ten temat został już gdzieś poruszony, to proszę mnie skierować na odpowiednią stronę, ponieważ czytanie 80 stron na temat buforu ciepła przerosło moje możliwości)
Z góry dziękuję za pomoc :)

herakles
13-11-2010, 21:35
Chcę połączyć ogrzewanie podłogowe z piecem na drewno i jak wyczytałam niezbędny jest mi w tym celu bufor ciepła. Ja osobiście nie będę wykonywała całej instalacji, więc z związku z tym nasunęło mi się takie pytanie, czy osoba która będzie robiła mi ogrzewanie podłogowe będzie wiedziała jak wykonać odpowiedni bufor? w jaki sposób będę wiedziała, czy wykonany bufor będzie dla mnie odpowiedni? Może zna ktoś godnego polecenia fachowca, który zrobi całą instalację wraz z buforem (woj. kujawsko- pomorski; okolice Bydgoszczy) dobrze?
(jeśli ten temat został już gdzieś poruszony, to proszę mnie skierować na odpowiednią stronę, ponieważ czytanie 80 stron na temat buforu ciepła przerosło moje możliwości)
Z góry dziękuję za pomoc :)

Przeczytaj ten wątek! Będziesz przynajmniej wiedziała, że Ci fachowiec fuszerkę serwuje. W jeden wieczór dasz radę. Potem zadaj kilka konstruktywnych pytań i już będziesz wiedziała co trzeba.

Bogusław_58
13-11-2010, 22:44
, więc z związku z tym nasunęło mi się takie pytanie, czy osoba która będzie robiła mi ogrzewanie podłogowe będzie wiedziała jak wykonać odpowiedni bufor?

Ta osoba może wiedzieć raczej tylko jakiej wielkości bufor kupić.Jest kilka możliwych miejsc gdzie można go kupić gotowy lub zamówieć jego zrobienie.Osobiście zamówiłbym go u Adama ponieważ będzie najlepszy.Piszę to choć nie odpala mi doli a nawet się nie znamy.

r7m8
14-11-2010, 18:10
... kombinacje z zakręcalnym odpowietrznikiem grzejnikowym i napowietrzaczem kanalizacyjnym pcv wydają być zbędne...
Jasne, że jest to bez sensu tym bardziej, że zład ma kontakt z atmosferą przez o wiele większą "dziurę", jaką jest rura przelewowa.

pga
14-11-2010, 22:09
Wlasnie popatrzylem na normy (PN-91/B-02413), i sa tam okreslone minimalne srednice rur.
Wewnetrzna srednica rury odpowietrzajacej to fi15mm,
Dla rur bezpieczenstwa i przelewowej te srednice sa wieksze i wynosza juz 25mm.
Poza tym (cytat): "Na rurach: bezpieczeństwa, wzbiorczej, przelewowej i odpowietrzającej nie można umieszczać armatury umożliwiającej całkowite lub częściowe zamknięcie przepływu, ani urządzeń i armatury zmniejszających pole ich przekroju wewnętrznego".

Czyli na pewno nie sa to 2mm i jest przez co parowac.

Tak wiec panowie - ile tej wody na sezon do takiej instalacji z duzym buforem trzeba dolewac?

robdk
14-11-2010, 22:32
Zjawisko raczej pomijalne. Jak wyparuje z 5 litrów na sezon to wszystko. Przy naczyniu 50-100 litrów to można sobie wyobrazić ile czasu to zajmie ;)

edde
14-11-2010, 23:36
jak patrzę na swoje naczynie z rurą przelewową, która jest calowa stalowa (czyli 25-27mm wewnątrz) o długości 6,5m, idzie sobie te 6,5 metra w dól o jakoś słabo widzę to parowanie do dołu... no chyba, ze wyobraźnia mi szwankuje ;)
15-tka na odpowietrzeniu też powinna być zagięta w fajkę, czyli tu tez przeciągów bym się nie spodziewał
no ale konkretnie na pytanie ile wody może wyparować z układu ~2000tys. litrów będę mógł odpowiedzieć dopiero na wiosnę :)

Bogusław_58
15-11-2010, 08:36
Mam naczynie wzbiorcze na poddaszu z "pietnastki" wygiętej w fajkę.Na tą fajkę włożyłem rurę "z byle czego" i pusciłem obok krokwi w dół na zewnątrz.Jak chcem sprawdzić stan naczynia wzbiorczego ,to odkręcam kran napełniający i kiedy już "pada deszcz",to zakręcam.

robdk
15-11-2010, 09:36
Powinieneś mieć rurę przelewową do tego celu. Rurka odpowietrzająca powinna być w najwyższym miejscu i zapewniać ciśnienie atmosferyczne w naczyniu. Przelew powinien być niżej i to on ustala poziom wody w naczyniu.

Bogusław_58
15-11-2010, 12:50
Uprościłem sobie z tym naczyniem, ponieważ nie lubię zbędnej roboty.Otwieram kran napełniający na zimnej instalacji i patrzę przez okno kiedu zacznie kapać z pod okapu i wtedy zakręcam .Gdy woda w instalacji się nagrzeje,to sama wypchnie zbędną ilość.Proste jak obręcz.

edde
15-11-2010, 18:30
tak samo działa poprawnie podłączona rura przelewowa, tyle, ze przeważnie sprowadzona jest do jakiejś umywalki, odpływu zamiast za okno :)
jednak jest minus twojego rozwiązania: przyjdzie Dzied Maroz, zamrozi rurkę z byle czego i nici z przelewu i odpowietrzania również (no chyba, ze na fajce luźno to "byle co"nałożone jest, to może odpowietrzanie zostanie), zagotujesz układ a tu z góry zatkane lodem :( i...

Bogusław_58
15-11-2010, 19:04
Regulacja wody w naczyniu wzbiorczym u mnie jest raz do roku i nigdy nic nie zamarzło.

edde
15-11-2010, 19:15
nigdy nie mów nigdy :) albo zawsze musi być ten pierwszy raz :)
ja olałem zrobić jak Bozia (czytaj PN) przykazała i mieć spokój na lata ;)

artur11
15-11-2010, 21:38
U mnie wszystko z ostatnim etapem podłączenia bufora było do du... Chyba już było... no uszczelka jest super kupiłem arkusz 150cm x 150 cm 3mm i jest ok.
1 wężownica nieszczelna, 2-ga to samo, a na dodatek wyciskało przez kołnierz..... Dzisiaj pospawali jeszcze kilka razy posprawdzali i zobaczymy jutro czy będzie trzymał. Próby ciśnieniowe robię na 8atm, taki mam kompresor. Trzymajcie kciuki. A naczynie przelewowe robię ze zbiornika hydroforowego 200l.

Bogusław_58
15-11-2010, 22:01
Mieszkam w nazimniejszym regionie Polski i na razie nie było problemów.

adam_mk
16-11-2010, 11:30
Rozumiem, że te 8 at to w wężownice pchasz...
Adam M.

robdk
17-11-2010, 10:55
pewnie tak, bo by ze zbiornika już niezła bańka się zrobiła. Ja swój testowałem ciśnieniem sieci wodociągowej 5 atm i już dekle lekko wyprofilowało. A wężownice ładowałem do 10 atm ;)

artur11
17-11-2010, 21:05
Tak 8 atm do do wężownic, Trochę strach by było pakować 8 do bufora, testowałem go 3,5 atm i tez się zrobiła "wypukła" dennica - przyspawaliśmy jako wzmocnienie 2-teownik na całej szerokości bufora. Może jutro pierwsze odpalenie układu ;)

edde
17-11-2010, 21:18
ja swoje bufory ładowałem 5 atm. tez z dwoma oryginalnymi wypukłymi dennicami tego nie poczuł, ten z deklem z blachy płaskiej 6mm brzucha w tym miejscu dostawał :) no to dostał ceownik 5x10cm i jest teraz ok :)
za to fajnie się spuszcza powietrze z takiego baniaczka 900l na 5 atm - na końcówce nyplowej szybkozłączki powietrznej co chwile lód się robił zatykając otwór i strzelając grudkami :)
wężownice za to sprawdzałem 8 atm bo tyle kompresor zapodawał

artur11
18-11-2010, 00:07
Moja dennica ma 12 mm ale ciśnienie umie zrobić swoje ....

edde
18-11-2010, 08:57
12mm ale średnica 1,2 m, moje 6mm to dla 0,8m średnicy

RAFI@RAFI
18-11-2010, 20:58
Witam
mam takie pytanko ,robię sobie grzałki do bufora w osobnym zbiorniku ok 10l stojącym koło bufora ,całkowita długość rury łączącej to 2,7 m moc grzałek to 6kw bufor 1600l,jaką dać rurę żeby ruszyło grawitacyjnie ,czy 1" wystarczy ? I czy zawór różnicowy zda egzamin co by się ciepełko nie cofało a może lepszy zwrotny ?

artur11
20-11-2010, 18:44
Pięknie wszystko ruszyło, piec grzeje, buforek się ładuje, aż miło popatrzyć. Najważniejsze, że wszystko działa bez prądu, przetestowane grawitacyjnie, rurociąg z rur 2' i jest go jakieś 10 metrów w jedną stronę, dolna rura w zasadzie idzie w poziomie a górna ma spadki (przez 4m idzie w poziomie). Baniaczek pięknie się uwarstwia. Przy piecu zainstalowałem Laddomat z czujnikiem temperatury spalin, włącza pompę kiedy rura spalinowa ma 50C, wyłącza też przy 50. Teraz czeka mnie izolacja, podłączenie termometrów przylgowych, no i najważniejsze wpięcie cwu i podłogówki. Jak ktoś ma pomysł na zasilanie podłogi temp w zakresie 30-40 to niech się pochwali. Eurostera już mam.

Rafi@RAfi ja bym dał zawór zwrotny klapkowy, jak porobisz odpowiednie spadki to 1' wg. mnie powinien wystarczyć. Ja mam 2' ale prawie 20m rurociągu no i moc pieca jakies 23-24KW

edde
20-11-2010, 21:18
........ Jak ktoś ma pomysł na zasilanie podłogi temp w zakresie 30-40 to niech się pochwali. Eurostera już mam.
.......
mój pomysł(juz zakupiony i częściowo zainstalowany) to zawór esbe vrg131 z siłownikiem esbe ara661 http://allegro.pl/zawor-3-drogowy-1-dn25-silownik-afriso-esbe-i1257689037.html sterowany regulatorem pogodowym, który jeszcze muszę wybrać z kilku, które mam na oku

romano78
21-11-2010, 10:22
mój pomysł(juz zakupiony i częściowo zainstalowany) to zawór esbe vrg131 z siłownikiem esbe ara661 http://allegro.pl/zawor-3-drogowy-1-dn25-silownik-afriso-esbe-i1257689037.html sterowany regulatorem pogodowym, który jeszcze muszę wybrać z kilku, które mam na oku

Ja mam taki zawór na zasilaniu podłogówki przy buforze tylko bez siłownika ale mam w planie wywalić go stamtąd bo jest tam nie potrzebny ponieważ w rozdzielaczach od podłogówki mam pompkę mieszającą i zawór termostatyczny które i tak nie wpuszczą więcej jak 50stopni, myślę dokupić siłownik i wykorzystać ten zawór do podmieszania powrotu do pieca chyba się nada ?no i muszę dołożyć zawór zwrotny klapkowy bo ten który teraz mam z piłeczką w środku nie działa ,zbiornik sie wychładza a przy grzaniu góry zbiornika gazowym przepuszcza w piec węglowy .

edde
21-11-2010, 13:13
jeżeli masz mieszacze w rozdzielaczach to faktycznie chyba niepotrzebnie zdublowane urządzenia, moja koncepcja to centralne, pogodowe sterowanie temperatura podłogówki w kotłowni a nie w poszczególnych szafkach, wystarczy jeden zawór mieszający, jedna pompka itd, nie trzeba w każdym rozdzielaczu tego montować, wydaje mi się ze wysterować to może być tez łatwiej i taniej niż w osobno w każdym rozdzielaczu, poza tym chyba zawór termostatyczny da ci stała ustawiona temperaturę zasilania (tak jak piszesz nie więcej niż 50st), ja chciałbym żeby temperatura zasilania była zmienna w zależności jaka jest w danej chwilki wymagana, bez niedogrzania czy przegrzewania pomieszczeń czy podłóg

artur11
21-11-2010, 16:55
Poszukuje rozwiazania które mi załatwi wszystko w jednym miejscu, a dokładnie przy buforze, mam elektrycznego kospela w tym momencie z centralnie sterowną temperaturą i jestem zadowolony. Chcę ustawić ręcznie na zaworze np 30C a ilość dostarczonego ciepła chcę regulować przez czas pracy pompy, regulowany przez sterownik.

Troszkę poszukałem i mam pytanie, czy nie jest najprościej zainstalować zawór 3-drogowy ale termostatyczny ?? np. ESBE VTA 322 20-40 stopni C

edde
21-11-2010, 19:18
Poszukuje rozwiazania które mi załatwi wszystko w jednym miejscu, a dokładnie przy buforze, mam elektrycznego kospela w tym momencie z centralnie sterowną temperaturą i jestem zadowolony. Chcę ustawić ręcznie na zaworze np 30C a ilość dostarczonego ciepła chcę regulować przez czas pracy pompy, regulowany przez sterownik.

Troszkę poszukałem i mam pytanie, czy nie jest najprościej zainstalować zawór 3-drogowy ale termostatyczny ?? np. ESBE VTA 322 20-40 stopni C

i tu spotkałem się z opiniami ludzi znających się na podłogówce, że poprawne jest gdy pompa chodzi ciągle (lub prawie ciągle) a system regulowany jest przez wysokość temperatury czynnika grzewczego, tak tez bodajże ma kolega Piczman i mu się to sprawdza

artur11
21-11-2010, 20:29
Mam zaprojektowane zasilanie podłogi w projekcie na 28C, przy mrozie -20 i ma to pokryć wszystkie straty ciepła a w domku ma być 20. Czyli idąc tropem regulacji temp. uklad ma się regulować między 25 a np. 30?. Cały czas wydaje mi się skuteczniejsza (na pewno prostrza w wykonaniu) praca z zadaną temp np 30 działająca okresowo hmmmm ?????

adam_mk
22-11-2010, 17:06
Są zawory i zawory...
Klapkowego grawitacja może nie podnieść, jak solidny.
A łączenie tego z podłogówką już było parę razy!
Zagoogluj - ESBE
Tak się to łączy przez niego jak CWU.
Resztę robi automatyka podłogówki.
Adam M.

Piczman
23-11-2010, 09:10
Cały czas wydaje mi się skuteczniejsza (na pewno prostrza w wykonaniu) praca z zadaną temp np 30 działająca okresowo hmmmm ?????

Jak wyziębisz chałupę to te 30 C okresowo będzie rekompensować z 20 godzin.
Podłogówka to nie regulus !
Ja w tej chwili mam 22 C na zasilaniu ale wolę to niz 40 C okresowo.
Przerabiałem wszystko, może temp. w domu i utrzymasz ale komfort tragiczny ,,,

28 C na zasilaniu w takie mrozy to bardzo mało, czy jesteś pewien że obliczenia są prawidłowe ???

artur11
23-11-2010, 11:57
Jak wyziębisz chałupę to te 30 C okresowo będzie rekompensować z 20 godzin.
Podłogówka to nie regulus !
Ja w tej chwili mam 22 C na zasilaniu ale wolę to niz 40 C okresowo.
Przerabiałem wszystko, może temp. w domu i utrzymasz ale komfort tragiczny ,,,

28 C na zasilaniu w takie mrozy to bardzo mało, czy jesteś pewien że obliczenia są prawidłowe ???

Budynek jest zaprojektowany jako pasywny, a ja pilnowałem wykonawców ile mogłem. Poczytałem inne tematy na forum i pomału mi się klaruje najsensowniejsze rozwiązanie, muszę jeszcze wybrać odpowiedni sterownik. Czyli pogodówka + sterowanie temp + 1 czujka w reprezentacyjnym pomieszczeniu. Na razie podłącze pompę do termostatycznego ESBE 20-43 a to wszystko do istniejącego sterownika (zwykły euroster).

Jak na razie to trwają prace nad ocieplaniem rur i bufora, no i podłączeniem do niego co i cwu, palenie w piecu przetestowane, laddomat sprawdza się idealnie.

jw3417
24-11-2010, 18:13
Witam.
Zrobiłem bufor według szkicu z pierwszej strony tylko że 500L wężownica CWU fi 22mm i 25 m dł. jestem po pierwszych próbach i małe rozczarowanie gdy jest zagrzany cały lub pół tak gdzieś do 80stopni jest dobrze .Ale przy niższych temperaturach wężownica nie wyrabia nie wiem czy gdzieś nie popełniłem błędu czy w 500l taka wężownica może słabiej grzać za ciasno ułożona .Do bufora podpięte będą kolektory ciężko będzie z nich uzyskać takie temperatury .Znacie może jakiś sposób jak by usprawnić tą wężownice nie zaglądając do środka.
pozdrawiam
Wiesiek

edde
24-11-2010, 20:55
panie i panowie! szukam pomysłu na materiał do ocieplenia zbiorników, to, że grubość na maxa to wiem ;) ale gdzieś coś było o jakiś płytach wełna/alu na sam zbiornik, co to za materiał i czy naprawdę warto to stosować bo pewnie koszt nie mały, czy po prostu pojechać np. zwykłą wełną mineralną?

RAFI@RAFI
24-11-2010, 21:43
edde
tu masz linka do tej izolacji http://www.rockwool.pl/oferta/produkty
jest taż tam cennik czy warto to sprawa dyskusyjna współczynnik około 0,038W/mK czyli żadna rewelacja folia powinna zamknąć powietrze wewnątrz czyli powinno być lepiej
jedno jest pewne buforek bedzie się pięknie prezentował w takim ubranku;)
najlepszy to by był aerożel jak dobrze pamiętam to 1 cm ma wspólczynnik 0,012W/mK tylko ta cena zabija http://allegro.pl/aerozel-izolacja-xxi-i1233058930.html

edde
24-11-2010, 22:09
któryś konkretnie produkt masz na myśli? bo podałeś linka ogólnego do produktów rockwoola
na wyglądzie mi nie zależy, bo oprócz takiej np. 5cm warstwy wełny z alu poszłoby i tak +15-20cm wełny czy granulatu styropianowego, także piękna folia i tak się schowa ;)
chodzi o to czy w ogóle te maty z alu mają sens, bo może to samo a taniej wyjdzie owinąć 5cm zwykłej wełny, można tez na to naciągnąć folię (np. mam pół rolki folii - pozostałości po układaniu ogrzewania podłogowego) albo i nie foliować tylko zawinąć taką piątką 3-4 razy?

RAFI@RAFI
24-11-2010, 22:47
http://przewodnik.rockwool.pl/produkty/izolacje-techniczne/alu-lamella-mat.aspx konkretnie chodziło mi o to (coś mi się źle wkleiło;))
ja planuje owinąć 4 razy alumatą chyba że znajdę jakiś tańszy aerożel (może chińczycy już to opanowali:)) to wtedy aero 1cm + 4razy alumata
jeżeli chodzi o folię to myślę że bardziej chodzi o uszczelnienie niż izolacje więc ta z podlogowki powinna spełnić to samo zadanie

robdk
25-11-2010, 08:35
Mój bufor stoi w rogu i będzie obudowany z każdej strony i wobec czego będzie ocieplony warstwą 5 cm wełny i owinięty folią strech. Na ściany chcę dać 5 cm styropianu a w powstałą lukę pomiędzy buforem i styropianem wypełnić pianką PUR. Dla pianki PUR współczynnik jest około chyba 0,022W/mK

Piczman
25-11-2010, 09:11
A nie lepiej zabudować i zasypać wełna w granulacie ?

Piwoslaw
25-11-2010, 10:32
Znalazłem stronkę o MEGA-dużym buforze ciepła: ktoś w ogródku zakopał cysternę na mleko - ma izolację i 20tys litrów pojemności. Podgrzewana solarem w lecie, a także nadwyżką z turbiny wiatrowej, a zimą ciepło wyciągane jest przez pompę ciepła, która ładuje normalnej wielkości (2m3) bufor domowy.
Rozważana jest też opcja dokupienia jeszcze dwóch takich cystern!
Milk Tanker Thermal Store with Heat Pump (http://www.earth.org.uk/milk-tanker-thermal-store.html)

artur11
25-11-2010, 11:58
Ja ocieplam tym czym mam, wełna z alu (pozostałość po wentylacji) potem zwykła wełna z rolki i chyba streczem całość, na koniec wszystko obuduje rygipsem. A tak się prezentuje buforek już na swoim miejscu.

http://img822.imageshack.us/img822/151/buforinstalacja.jpg (http://img822.imageshack.us/i/buforinstalacja.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

romano78
25-11-2010, 20:48
Witam.
Zrobiłem bufor według szkicu z pierwszej strony tylko że 500L wężownica CWU fi 22mm i 25 m dł. jestem po pierwszych próbach i małe rozczarowanie gdy jest zagrzany cały lub pół tak gdzieś do 80stopni jest dobrze .Ale przy niższych temperaturach wężownica nie wyrabia nie wiem czy gdzieś nie popełniłem błędu czy w 500l taka wężownica może słabiej grzać za ciasno ułożona .Do bufora podpięte będą kolektory ciężko będzie z nich uzyskać takie temperatury .Znacie może jakiś sposób jak by usprawnić tą wężownice nie zaglądając do środka.
pozdrawiam
Wiesiek
Przeczytałeś pierwszą stronę i pewnie na tym się skończyło, nie ty jeden się rozczarowałeś, jakbyś dał z 50m pewnie byś był zadowolony .

adam_mk
25-11-2010, 21:46
Proporcje zładu i strugi nie takie wyszły.
Rurka fi 15 byłaby lepsza, tyle, że mniej wydajna (ilościowo, w litrach CWU na min.)

Dlaczego nie chcecie zasypać tego perlitem?
Ciekły tlen tak termoizolują i działa dobrze...
Adam M.

jw3417
25-11-2010, 22:01
Witam
Dzięki Adam

Znasz może jakiś sposób jak by usprawnić tą wężownice nie zaglądając do środka.
pozdrawiam
Wiesiek

RAPczyn
26-11-2010, 07:49
Ja ocieplam tym czym mam, wełna z alu (pozostałość po wentylacji) potem zwykła wełna z rolki i chyba streczem całość, na koniec wszystko obuduje rygipsem. A tak się prezentuje buforek już na swoim miejscu.

http://img822.imageshack.us/img822/151/buforinstalacja.jpg (http://img822.imageshack.us/i/buforinstalacja.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

Fajny, zasyfonuj przyłącza zbiornika ( ~30cm do dołu) zmniejszysz straty na mikrocyrkulacji.

robdk
26-11-2010, 08:20
Witam
Dzięki Adam

Znasz może jakiś sposób jak by usprawnić tą wężownice nie zaglądając do środka.
pozdrawiam
Wiesiek

Ciężko coś będzie zrobić bez ingerencji. Jedynie bez zaglądania to można tylko zmniejszyć przepływ wody przez wężownicę by mogła nastąpić lepsza wymiana ciepła. Trzeba by było ją skryzować. Możesz przeprowadzić próbę czy to coś da jak odkręcisz kran i powoli będziesz dławić i zobaczysz czy leci cieplejsza. Oczywiście będzie to kosztem ilości. Ale z tym się daje żyć. Obecnie korzystam z elektrycznych dafików u siebie i nawet się da wziąć prysznic. Dobry perlator i daje radę.

Jeśli to nie będzie cię zadowalało to tylko operacja chirurgiczna.
Co ja bym zrobił? No tak jak @adam_mk napisał wężownica z rury 15 i zwinięta jak u @samira u samej góry bufora. Tam masz najdłużej temperaturę która umożliwi korzystanie z CWU. Długość rury? hmm ja zrobiłem u siebie także z 25m (fi 22). Ale przy 15-stce może być za mała powierzchnia przy 25m więc może z 50m?

artur11
26-11-2010, 10:48
Fajny, zasyfonuj przyłącza zbiornika ( ~30cm do dołu) zmniejszysz straty na mikrocyrkulacji.

Możesz troszeczkę rozjaśnić, to ma chodzić grawitacyjnie (i chodzi) jak braknie prądu, z tego co wiem to powinno się właśnie unikać syfonów ???. Ta dolna rura idzie w poziomie jakieś 10m do pieca, ciepło w baniaku siedzi przecie u góry i chyba nie ma ochoty iść w dół. Nie bardzo wiem jak miły by działać te syfony i co miały by dać. Myślę, że w takim układzie jak przestaje się palić w piecu i on ostygnie to przestaje się wszystko kręcić.

romano78
26-11-2010, 22:13
Ciężko coś będzie zrobić bez ingerencji. Jedynie bez zaglądania to można tylko zmniejszyć przepływ wody przez wężownicę by mogła nastąpić lepsza wymiana ciepła. Trzeba by było ją skryzować. Możesz przeprowadzić próbę czy to coś da jak odkręcisz kran i powoli będziesz dławić i zobaczysz czy leci cieplejsza. Oczywiście będzie to kosztem ilości. Ale z tym się daje żyć. Obecnie korzystam z elektrycznych dafików u siebie i nawet się da wziąć prysznic. Dobry perlator i daje radę.

Jeśli to nie będzie cię zadowalało to tylko operacja chirurgiczna.
Co ja bym zrobił? No tak jak @adam_mk napisał wężownica z rury 15 i zwinięta jak u @samira u samej góry bufora. Tam masz najdłużej temperaturę która umożliwi korzystanie z CWU. Długość rury? hmm ja zrobiłem u siebie także z 25m (fi 22). Ale przy 15-stce może być za mała powierzchnia przy 25m więc może z 50m?

Z tego co pamiętam to u samira wężownica wyrabiała chyba przy 3 litrach na minutę czyli tyle co kot napłakał , moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem i bardzo prostym w wykonaniu jest wężownica taka jaką ostatnio pokazał chyba Edde tylko tak z 50mb z tego ze 30mb przy samym górnym deklu ,ale to tylko takie moje przemyślenie oparte jedynie na wiedzy praktycznej. Pozdrawiam.

RAPczyn
26-11-2010, 22:26
A sorry nie doczytałem się iż ma działać na grawitacji. Mój błąd ;-)

edde
26-11-2010, 23:04
Z tego co pamiętam to u samira wężownica wyrabiała chyba przy 3 litrach na minutę czyli tyle co kot napłakał , moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem i bardzo prostym w wykonaniu jest wężownica taka jaką ostatnio pokazał chyba Edde tylko tak z 50mb z tego ze 30mb przy samym górnym deklu ,ale to tylko takie moje przemyślenie oparte jedynie na wiedzy praktycznej. Pozdrawiam.

przywołany uzupełniam: moja wężownica to właśnie 50 mb ale 18-tki, zwinięta tak jak się dało i miejsce było, wyszło tak ok. 12-15mb na tym górnej skośno-płaskiej spiralce a reszta w "sprężynce" wzdłuż ścian bufora, oczywiście z zagęszczającym się skokiem ku górze, fotki, parę stron wcześniej były
sam jestem cholernie ciekaw jak to wyjdzie w praktyce, ale jeszcze trochę muszę zaczekać, jutro chyba wykorzystam sobotę na wyłapanie nieszczelności układu (kotłownia, bufory i cała instalacja), potem izolacja wszystkiego i dopiero odpalenie, a czasu na wszystko wiecznie mało :(

artur11
27-11-2010, 00:19
A sorry nie doczytałem się iż ma działać na grawitacji. Mój błąd ;-)

Podłączenie pieca jest na laddomacie ale ze względu na nieoczekiwane i czasami długie przerwy w dostawie prądu musi chodzić grawitacyjnie. Jak byś mógł wyjaśnić jak działają te syfony które mają niwelować mikroobieg.

Ja mam 36mb 22-ki wężownice jak mi braknie do dołożę na zewnątrz przez przyłącze 2' jeszcze trochę rurki - czas pokarze - jutro tzn dziś planuję odpalić całość ;)

samir
27-11-2010, 08:57
Z tego co pamiętam to u samira wężownica wyrabiała chyba przy 3 litrach na minutę czyli tyle co kot napłakał , moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem i bardzo prostym w wykonaniu jest wężownica taka jaką ostatnio pokazał chyba Edde tylko tak z 50mb z tego ze 30mb przy samym górnym deklu ,ale to tylko takie moje przemyślenie oparte jedynie na wiedzy praktycznej. Pozdrawiam.
Witam
Trochę wyrwane z kontekstu te 3l/min. Owszem tak pisałem ale nie napisałeś przy jakiej temp. w buforze tak jest. Kiedyś o tym była dyskusja, trochę długa by tu wszystko przytaczać ale wniosek był taki : aby mieć szybki dostęp do cwu gdy bufor jest zasilany solarami lub kocioł/kominek itp zaraz po uruchomieniu (duży rozdział temperaturowy warstw) należy wężownicę całą lub większą jej część umieścić w górnym obszarze bufora. Powierzchnia wężownicy oczywiście największa jaką się da i tu jest najczęstszy błąd bo stosujecie duże przekroje. Owszem powierzchnia wymiany wzrasta ale również wzrasta objętość (i to znacznie) którą ciężko nagrzać przy niższych temp. lub większych przepływach. Dlatego jedynym (dostępnym w warunkach domowych) sposobem zastosowanie kilku mniejszych średnic tzw. zrównoleglone strugi. Można dla poprawy efektu wymiany zastosować wymiennik przeciwprądowy jak w moim projekcie. Do takich wniosków doszło już kilka osób na tym forum. Jednak trzeba tu przypomnieć o jednej ważnej sprawie tj. własnych założeniach i wymaganiach wobec takiej konstrukcji. Jeśli np. stawiamy tezę, że grzejemy bufor wysoko cały (85-90st.) i do tego momentu poczekamy z korzystaniem z cwu. to wymagania co do kształtu, powierzchni i przekroju wężownicy już nie są tak rygorystyczne. Potencjalny budowniczy bufora zachęcony takim opisem zrobi tą konstrukcję i jest rozczarowany bo, bo jego założenia były inne grzeje baniak krótko i do niższych temp. i w dodatku tylko jego część (bo takie ma warunki), efekt niedogrzana cwu lub za mała wydajność przy akceptowalnej temperaturze.

Bogusław_58
27-11-2010, 11:12
Pisałem kiedyś o pomyśle, by cwu grzać na dwa sposoby : wężownicą i małym zbiorniczkiem z boku ładowanym wężownicą z bufora.Doszedłem do wniosku, że oba sposoby można połączyć w jeden system.To co się zagrzeje w zbiorniczku ,przepuszczać przez wężownicę.

adam_mk
27-11-2010, 13:08
Założenie akurat takiej konstrukcji powstało na bazie przemyśleń - jak połączyć grzały, piec stałopalny i podłogówkę tak - aby piec nie cierpiał.
Zwykle z pieca stałopalnego starano się wydusić na siłę parametry dobrego kondensata (bo do podłogowego w sam raz).
No, i okazało się, że nie tylko wykraplało się w kotle, żarło go, ale i palił jakieś obłędnie nieoczekiwane ilości i do tego - nie dopalał...
Wiec...
Piec CO (no, kocioł) TERAZ może sobie biegać, jak Pan Bóg przykazał - wysoko, na 80-90stC i w komin wpuszczać coś, czego nie widać!
Wtedy widać nad kominem tylko chmurkę białej pary a kanał dymowy wcale nie zarasta i nie trzeba mieszkać na dachu z szczotą do komina w garści!
Do tego - wszystko hula jak powinno z podłogówką i CWU na czele..

No, chyba że i taki układ ktoś chce sobie udziwnić - wtedy mu to odrobinę klęka...

Adam M.

Bogusław_58
27-11-2010, 15:57
Zbiornik 500 l podgrzany do wysokiej temperatury w porównaniu do zbiornika 1000 l też tak podgrzanego jest zbiornikiem "wyładowanym".

RAPczyn
28-11-2010, 10:01
Jak byś mógł wyjaśnić jak działają te syfony które mają niwelować mikroobieg.


Jeśli przyłącza zbiornika są poziome to cieplejsza woda będzie krążyła w górnej części rury i schłodzona wracać będzie dolną częścią rury ( mikrocyrkulacja) zasyfonowanie przyłącza zbiornika pozwala ograniczyć znacznie straty energii.

jw3417
28-11-2010, 10:33
Witam panowie i dzięki za zainteresowanie moim problemem .
Z natury jestem uparty jak coś zacznę muszę skończyć,tak było z elektrownią wiatrową .Tak na marginesie jak by ktoś chciał łapać wiatr efekt mizerny przy małych średnicach śmigła żeby liczyć zyski trzeba myśleć o śmigle około fi 10m.W moim przypadku śmigło fi 3,5m wczoraj miałem w porywach 1,5 -2 KW w całym dniu to był czas 5-10 min większości dnia wydajność EW utrzymywała się na poziomie 150W -700W a muszę powiedzieć że rzadko tak powiewa ja wczoraj. Ale skoro już jest to podpiołem do buforka może coś tam zagrzeje,wniosek małe elektrownie hobby dość drogie nawet wykonane własnymi ręcoma.

Wracając do mojego bufora górna połowa jest w ocynku miedź z cynkiem można lutować sprawdziłem już więc chodzi mi po głowie coś takiego.Owinę równolegle 2 rurki miedziane fi 15 i przylutuje je do bufora i ewentualnie spłaszcze je by poprawić powierzchnie przylegania .Co o tym myślicie ,czy to poprawi wydajność wężownicy ,ile metrów dać tych rurek,w której części dać je na deklu czy na boku i w jakich odstępach.
Wszystkie wskazówki rady mile widziane z góry dziękuje.

pozdrawiam

Wiesiek

Bogusław_58
28-11-2010, 10:55
Ze względów technicznych nie jestem w stanie zbudować dużego bufora wodnego. Przymierzam się więc do zbudowania grzania cwu właśnie małym buforkiem wodnym i doszedlem do wniosku że zbiornik z zagrzaną wodą użytkową "czekającą" na przepuszczenie przez wężownicę będzie rozwiązaniem zapewniającym autentycznie ciepłą wodę w takim rozwiązaniu.
Taki zbiornik powinien mieć pojemność 50-100l a częsta wymiana w nim wody jak i podgrzewanie do wyższej temperatury nie dopuści do rozmnożenia bakterii.

adam_mk
28-11-2010, 12:12
Możesz nam to tak przystępniej opisać?
Budujesz DWA systemy grzania CWU.
To rozumiem.
Po prostu - masz taki kaprys...
Prawnie zakazane nie jest...
Jak napiszesz - bo lubię, bo chcę - to zrozumiem.
Ale jak to nie jest 'chcę i już', to przybliż logikę działania tego układu...
Bo ja zrozumiałem z opisu, ze w małym baniaczku, tak 50-100 litrów będziesz trzymał wodę w temperaturze około 80stC.
Potem, w drodze do kranu, przepuścisz ją przez bufor rurką o pojemności około 6 litrów i w temperaturze jaka tam będzie.
Czyli czasem dogrzejesz a częściej ochłodzisz...

Nie bardzo w tym widzę postęp techniczny i wygodę.
Dlatego pytam...

jw3417
Co do wiatraka, to po raz kolejny udowodniłeś prawdy powszechnie znane...
A co do tej rurki lutowanej na całej długości do baniaka - to jak chcesz to zrobić?
Owiniesz baniak rurką i zanurzysz w beczce z roztopioną cyną? (bo tak się to robi, jak się MUSI).
Masz takie możliwości?

Adam M.

artur11
28-11-2010, 12:21
Jeśli przyłącza zbiornika są poziome to cieplejsza woda będzie krążyła w górnej części rury i schłodzona wracać będzie dolną częścią rury ( mikrocyrkulacja) zasyfonowanie przyłącza zbiornika pozwala ograniczyć znacznie straty energii.

Na całe szczęście górna rura 2" doprowadzająca ciepełko do bufora jest ze spadkiem, w dolnej temp są i chyba będą niewysokie. Przyznam, że jestem zaskoczony tą mikrocylkulacją ale jak się człowiek nad tym zastanowi to jest to oczywiste.
Podłogówka podłączona przez zawór ESBE i działa ;). CWU w trakcie ;(
Potwierdzam prawdę wszystkim znaną, że nie da się nagrzać niezaizolowanego bufora.... no chyba, że piecem o mocy 50 Kw.

jw3417 - myślę, że powinno pomóc - najlepiej powinno chyba być na deklu od góry. Ja bym zwinął spiralkę i "połączył" cieplnie z buforem jakąś pastą przewodzącą ciepło. Radiatory na procesorach się tak montuje i oddają ciepło wyśmienicie !!!. Trzeba by tylko pogłówkować nad tą "pastą".
W międzyczasie jak pisałem posta Adam Ci odpisał, że lutowanie to chyba nieeeee. Trzeba by się zastanowić co z czym wymieszać, pilnik w dłoń - zrobić ze 2 kilo opiłków miedzianych i powinno działać. Jak to będzie na górze jak przylutujesz jakąś opaskę to Ci to nie spłynie (jeśli masz płaską górę bufora)

Bogusław - a może wsadź do środka kegę 50 l zasilaną od dołu z niej od góry wężownica i masz pojemnościowo przepływowy. Ale ja bym już chyba wolał wsadzić 2 kegi i po kłopocie, poszukasz we wcześniejszych postach to znajdziesz.

jw3417
28-11-2010, 12:48
Panowie o co chodzi z tym lutowaniem nie bardzo rozumiem ,wczoraj wziołem kawałek rurki i resztki z tego baniaka ocynkowanego i zlutowałem to, waliłem młotkiem po rurce i nie odpadła

artur11
28-11-2010, 13:25
Panowie o co chodzi z tym lutowaniem nie bardzo rozumiem ,wczoraj wziołem kawałek rurki i resztki z tego baniaka ocynkowanego i zlutowałem to, waliłem młotkiem po rurce i nie odpadła

Adamowi pewnie chodziło o skalę lutowania - blaszkę do rurki OK ale całą wężownicę do dużego baniaka możesz mieć problem z rozgrzaniem całości.

Malowaliście - zabezpieczaliście swoje bufory od zewnątrz przed izolacją ?

RAFI@RAFI
28-11-2010, 13:37
Panowie
tak się zastanawiam nad wężownicą CWU plan jest taki bufor 1600l średnica 100 cm chcę zrobić wężownice z fi15 około 50 metrów podzielone na 3 równe odcinki zwinięte w płaskie ślimaki połączone równolegle i przeciwprądowo umieszczone na samym szczycie zbiornika jedna nad drugą dodam że główne zasilanie to grzałka 6 KW załączane w II taryfie alternatywnie kominek i solar tymi ręcami robiony (pozdrawiam Adama) .Zastanawiam się ile uda mi się zagrzać wody w ciągu nocy i czy starczy na ogrzanie 105 mK domku myśle że dobrze ocieplonego podloga 15 cm styro strop 45 welna ściany 24 siporex +20 styro went. mechaniczna z odzyskiem i GWC całość podlogówka
wszystkie sugestie mile widziane:)

Bogusław_58
28-11-2010, 13:46
Bo ja zrozumiałem z opisu, ze w małym baniaczku, tak 50-100 litrów będziesz trzymał wodę w temperaturze około 80stC.
Potem, w drodze do kranu, przepuścisz ją przez bufor rurką o pojemności około 6 litrów i w temperaturze jaka tam będzie.
Czyli czasem dogrzejesz a częściej ochłodzisz...

W buforku będzie wężownica i ten buforek będzie grzał również mały zbiornik (50-100l).W zbiorniku będzie więc niższa temperatura lub taka sama jak w buforku.Ze zbiornika będzie szło na wężownicę.Zbiornik ma być tylko po to, by w przerwach odbioru ciepłej wody zdążył zimną wodę o temp 4*C podgrzać wstępnie za nim trafi do wężownicy.Grzanie zbiornika grawitacyjne.

adam_mk
28-11-2010, 13:51
RAFI@RAFI
Poczytałem i mam mieszane uczucia...
(takie jak się ma, gdy ukochana teściowa rozwali Twój ukochany samochodzik)

Dom 105m2 i dobrze ocieplony...
Bufor1600 litrów (zapas na tydzień, jak mrozów nie ma)
Grzałeczka 6kW, pewnie w nocnej taryfie, kiedy powinno być ze 12kW podawane...
Wężownica na CZTERY krany ciepłej wody jednocześnie otwarte do oporu... (gdzie Ty tam tyle łazienek na 105m2 zmieścisz?)

Przemyśl te proporcje, chyba, że po prostu TAK CHCESZ MIEĆ.

Adam M.

adam_mk
28-11-2010, 13:56
Bogusław_58
Jak podzielisz rurę fi 22 na większą ilość rurek cieńszych, takich z fi 4-6, to wystarczy ich po jakie 5mb długości , bo ich pojemność wodna jest nikła a powierzchnia duża.
Wtedy masz tyle ciepłej wody "live" ile chcesz!
Zaczynasz uprawiać wymyślactwo w zasadzie samej sprzeczne z ideą bufora z grzaniem przepływowym.
Albo zład, zbiornik, albo przepływowo!
Byle zrobić to dobrze!
I tak i tak - to koszt dwa razy a efekt = 1/2

Adam M.

Bogusław_58
28-11-2010, 14:16
W zasadzie planuję grzanie przepływowe, ze wstępnym podgrzaniem.

adam_mk
28-11-2010, 14:35
PO CO?

CO ma dać podgrzanie wstępne?
Ma rekompensować niedoskonałość grzania przepływowego?!
A nie możesz uczciwie i dobrze tego przepływowego zrobić?
MUSISZ je spieprzyć?
Kazali?
Kto?
Adam M.

adam_mk
28-11-2010, 14:40
Inaczej, bo chyba ja nie po naszemu gadam...

Wchodzimy do kuchni...
WIEMY, ze za 2 dni będą goście i podamy schabowego...
Wiec.
Ponieważ surowy nie smaczny - będziemy go piekli!
To może WSTĘPNIE GO PODGRZAĆ?
Tak do tych 23stC?
Położyć na blacie kuchennym na te 2 dni?
Wtedy chyba lepiej się usmaży?

(Czym woda zimna, uzdatniona, różni się od tego schabowego? Dla mnie - NICZYM!!!)

Tyle, że to Twój schabowy i Twoja woda...
Zrobisz jak zechcesz.
Chcesz uruchomić niepotrzebne procesy...
Adam M.

Bogusław_58
28-11-2010, 14:48
Jeśli zrealizuję ten pomyśł,to dam znać jak się sprawuje(pewnie się ucieszysz).

adam_mk
28-11-2010, 15:03
Ucieszyłoby mnie badanie porównawcze wykonane w SANEPIDzie.
Wody rurzanej, przed układem i tej po podgrzaniu, tej CWU.
Takie, które powie - ze nic się tam nie namnożyło...
Że tak się da...

(bo w sensie temperatur i sprawności procesu przy tym sprzęcie, który jest - to się uda)

Adam M.

Bogusław_58
28-11-2010, 16:00
Jeżeli w podgrzewaczu, temperatura nie będzie spadać po niżej 55*C (granica chyba 40*C) i co parę dni podniesie się do 70*C, to nie trzeba chodzić do sanepidu.Jeżeli wynalazek zapewni takie parametry,będzie bezpieczny.

romano78
28-11-2010, 17:10
Panowie
tak się zastanawiam nad wężownicą CWU plan jest taki bufor 1600l średnica 100 cm chcę zrobić wężownice z fi15 około 50 metrów podzielone na 3 równe odcinki zwinięte w płaskie ślimaki połączone równolegle i przeciwprądowo umieszczone na samym szczycie zbiornika jedna nad drugą dodam że główne zasilanie to grzałka 6 KW załączane w II taryfie alternatywnie kominek i solar tymi ręcami robiony (pozdrawiam Adama) .Zastanawiam się ile uda mi się zagrzać wody w ciągu nocy i czy starczy na ogrzanie 105 mK domku myśle że dobrze ocieplonego podloga 15 cm styro strop 45 welna ściany 24 siporex +20 styro went. mechaniczna z odzyskiem i GWC całość podlogówka
wszystkie sugestie mile widziane:)
Ja poczatkowo miałem 3ślimaki około 30m ale grzanie było mizerne ,dołożyłem kolejne 3 troche pomogło ale nie za wiele w sumie w 60m fi 15, przy ok. 15l na min temperatura spadała dosyć gwałtownie po spuszczeniu około 40l wody przy ok.60 stopniach w buforze, plusem wężownicy z 15 stki jest krótki czas regeneracji u mnie jest to zaledwie parę sekund ,zadowolony dopiero byłem gdy puściłem cwu najpierw przez wężownice solarowa wtedy juz w górną nie waliła woda o temperaturze ok. 10stopni a w przeciwprądy bym tak za bardzo nie wierzył lepiej od razu dołożyć więcej metrów, chyba ze ma ktoś dostęp do środka beż odkręcania wszystkich przyłączy i przesuwania bufora wtedy można poeksperymentować ,mnie niestety ogranicza sufit

RAFI@RAFI
28-11-2010, 19:02
Adamie
jesteś pewien co do tej wężownicy u mnie ,bo romano78 ma 60m i pisze że efekt mizerny
wracając do grzałek to mają one grzać tylko część bufora tak okolo 1/3 reszta to rezerwa na kominek i solar
i tu pytanie czy 1/3 czyli okolo500-600 litrów wystarczy żeby grzać chalupe przez 12 godzin taka jest przerwa między 2 taryfą

RAFI@RAFI
28-11-2010, 21:42
A to wyniki sobotniej pracy zewnętrzny domek dla grzałek :cool:




http://images45.fotosik.pl/425/e68eb436c0e2a88em.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e68eb436c0e2a88e.html)

Jani_63
28-11-2010, 21:42
Wszystko zależy od zużycia CWU.
Piczmanowi 1000l wysoko grzane starczało na dobę w zeszłym sezonie.
Dom ma podobnej wielkości, podobnie ocieplony (poczytaj jego dziennik).
Te 600l przy mrozach może być bardzo i to bardzo na styk, a grzałki 6kW wydają mi się trochę słabowite dla zapewnienia jednocześnie zapotrzebowania na ciepło i ładowanie buforka na zapas.
W 600l wody użytkowo (zakres temperatury pracy 95 - 35 st) możesz z akumulować około 42kWh energii minus straty, rozbiór CWU.
Grzejąc grzałą 6kW będziesz potrzebował 7 godzin (przy zerowych stratach - niewykonalne) żeby podnieść temperaturą z 35oC do 95 oC.
A gdzie bieżące zapotrzebowanie na ciepło?
Adam sugeruje tak ze 12kW i radzę Go posłuchać. :yes:
Większego praktyka na forum nie znajdziesz.

Pozdrawiam.

RAFI@RAFI
28-11-2010, 22:09
Jani_63
Jasne że posłucham Adama ,uczył mnie składać i używać zestaw propan tlen (przez net) i nadal jestem zdrów i w jednym kawałku więc Mu ufam:)
tak sobie dumam tylko i konfrontuje przemyślenia żeby czego nie spie.....lić

adam_mk
29-11-2010, 14:18
Trzeba sobie zadać poważne pytanie - PO CO MI TO, JAK MA DZIAŁAĆ?

Bufor to zabawka, która połknie każdy, wybuchowo generowany kotłem, pik mocy.
Pozwala też na przesunięcie w czasie "tanich" godzin na godziny potrzebne.
Bufor jest (jak rozumiem) jeden.
Trzeba więc WYBRAĆ JEDEN SPOSÓB jego pracy.
MOŻNA wprowadzić blokady i uzależnienia.
Np.
Palimy w kotle/kominku - to nie ma możliwości załączenia grzałek.
Leje się ciepełko z solara - to grzały stop i lampka koło pieca - nie rozpalać!
To przykłady.

Jak się ma biedniutkie 1000 litrów (te prawie 100kWh) to ma się komfort NA JEDEN SPOSÓB.
Dodać mu kolegę? Też tak z 1000 litrów?
WTEDY starczy pojemności na kilka funkcji naraz...
ALE....
Konstrukcja takiego tandemu MUSI być nieco zmodyfikowana, bo tam jest też funkcja CWU, która powinna działać ZAWSZE.
Adam M.

RAFI@RAFI
29-11-2010, 19:44
A to mój baniaczek przed tiuningiem
http://images50.fotosik.pl/424/ba64da24b0055086m.jpg (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ba64da24b0055086.html)


kolejne zdjęcia z operacji wkrótce:)

RAFI@RAFI
29-11-2010, 20:17
Adamie
rozumiem że ten post powyżej to do mnie
mój bufor ma 1600l i musi wystarczyć do wszystkiego bo na "kolege" to już miejsca braknie (a szkoda) dlatego kombinuje jak to wszystko polączyc żeby działało najlepiej ,
z tymi blokadami to fajny pomysł muszę pomyśleć jak to wprowadzić w życie

adam_mk
29-11-2010, 20:51
Wybierz najtańszy sposób naładowania tego bufora a potem go forsuj.
Blokuj inne możliwości JEŻELI W TEJ CHWILI DOSTĘPNA JEST TAŃSZA.
Staraj się naładować cały.
Metoda obojętna.
Adam M.

RAFI@RAFI
29-11-2010, 21:12
czyli przekażnikologia mnie czeka jak nic:)

Fabrina
01-12-2010, 15:36
Witam

BARDZO będę wdzięczny za poradę w kwestii zbiornika itp.
Mam domek 150 m2 na dole podłogówka na górze grzejniki. Wprowadzić chciałbym się w czerwcu 2011.
Chcę palić drewnem i dlatego zastanawiam się nad buforem.
Chciałbym zbiornik podłączyć do kotła na paliwo stałe i do kotła na gaz ( opcjonalnie w przyszłości ), ponadto do
solarów .
Instalacje solarną dostanę z gminy i będzie ona zawierała zasobnik,
który także będę chciał połączyć ze zbiornikiem.Zasobnik od solarów może
według mnie spełniać rolę zbiornika na cwu. Gmina zainstaluje mi solary
prawdopodobnie w 2012 r.

Proszę o radę :
1. Czy jest możliwość połączenia tego zasobnika od solarów do bufora i co z cwu do tego czasu?
2. Co bufor powinien mieć żeby spełniał moje kryteria ( czyli żeby można było go swobodnie podłączyć do wszystkich urządzeń )?
3. Jakiej moc kocioł powinienem zastosować i jak najmniejszy bufor się opłaca mieć ( sam nie zrobię a ceny porażają mnie - no chyba że ktoś jest chętny żeby mi to zrobić w miarę tanio )?

I EWENTUALNE INNE RADY

edde
01-12-2010, 22:21
przywołany uzupełniam: moja wężownica to właśnie 50 mb ale 18-tki, zwinięta tak jak się dało i miejsce było, wyszło tak ok. 12-15mb na tym górnej skośno-płaskiej spiralce a reszta w "sprężynce" wzdłuż ścian bufora, oczywiście z zagęszczającym się skokiem ku górze, fotki, parę stron wcześniej były
sam jestem cholernie ciekaw jak to wyjdzie w praktyce, ale jeszcze trochę muszę zaczekać, jutro chyba wykorzystam sobotę na wyłapanie nieszczelności układu (kotłownia, bufory i cała instalacja), potem izolacja wszystkiego i dopiero odpalenie, a czasu na wszystko wiecznie mało :(

w końcu udało si napełnić układ i odpalić kocioł, ciężko cokolwiek naładować bufory, bo w domu już tylko 4 stopnie na parterze a na poddaszu odczuwalnie mniej (nie ma dziwne jak w nocy pod -30 podchodziło :( ), i gdy na mieszaczu (na razie ręcznie regulowanym) dam coś w okolicy 20st to w bufor już mało co idzie, całą prawie moc odbiera podłogówka
no ale coś tam ciepełka się dostało do zbiornika i powiem, ze jak narazie miłe zaskoczenie, po 0,5-1h od odpalenia kotła, bezpośrednio po napełnieniu układu kranówką w temperaturze pewnie coś ok. 5-7st, zład wody ok. 2m3, no i po tym czasie w buforze mam jakieś 15-20cm od góry (dennica górna oryginalna wypukła) ciepłej warstwy czyli jak ktoś kojarzy moje wcześniejsze zdjęcie wężownicy to oceniam, że górny stożkowaty "talerz", spiralka był tylko lub już w ciepłym medium, a w kranie (jedynym kranie, który mam uruchomiony na cwu na budowie więc wydajności za bardzo nie sprawdzę) woda przez te kilka minut spuszczania gorąca i na "palec" stała w temperaturze (po drodze ma zawór termostatyczny esbe ustawiony na pół skali), woda w sumie zbyt goraca aby normalnie ręce umyć, temepratury nie mierzyłem, ale też trzeba będzie zawór termostatyczny wyregulować też
reasumując jak narazie nie wygląda źle, zobaczymy co będzie po rozgrzaniu układu (podłogówki i całego domu), zaizolowaniu buforów, zaizolowaniu rur, wyregulowaniu wszystkiego a i do wydajności ze dwa-trzy krany by się przydały

adam_mk
05-12-2010, 17:15
Fabrina
Jest możliwość połączenia tego wszystkiego w całość, ale...
Spora fabryka wychodzi.
W solarku będzie glikol.
W buforze - woda.
Tak, jak w kaloryferach i podłogowym.
Piec stałopalny na drewno czy nawet stare opony :lol: to układ (raczej) otwarty.
Kocioł gazowy woli zamknięty (choć w otwartym też ładnie działa).
Oczywiście, będziesz się upierał przy układzie zamkniętym podłogówki i kaloryferów (bo prawie wszyscy się upierają, a ja nie wiem - czemu...)
Żeby to TAK spiąć to trzeba kilka pompek i kilka wymienników zatrudnić.

Bufor powinien być jak największy. Taki, jaki się w chałupie zmieści!
Jak uda się ze 3 tony- to dobrze.
Bo?
Bo masz kaloryfery!
Buforek zadziała od +90 do +50 z ich powodu.
Dla podłogowego +35stC to aż dość.
A tu będzie ograniczanie pojemności... dlatego - jak największy.
Moc kotła dowolna.
Mały będzie dłużej pracował dla załadowania bufora.

Zacznij się przyzwyczajać do porażających cen, bo fabryczkę niezłą sobie wymyśliłeś...
Można było od startu to zaprojektować prościej.
Adam M.

adam_mk
05-12-2010, 17:21
"zobaczymy co będzie po rozgrzaniu układu (podłogówki i całego domu), zaizolowaniu buforów, zaizolowaniu rur, wyregulowaniu wszystkiego a i do wydajności ze dwa-trzy krany by się przydały "

Wygląda dobrze to może być tylko "lepiej" do "wspaniale"
:lol:
Adam M.

jw3417
07-12-2010, 06:04
#
DSC00199..jpg (84 Bajtów)
#
DSC00216..jpg (90 Bajtów)

samir
07-12-2010, 08:07
Na tym zdjęciu na ścianie to styropian czy źle widzę?

michal_colin
07-12-2010, 12:14
przeglądam forum i natrafiłem na ten post...

Interesuje mnie temat usprawnienia instalacji która wg mnie została wykonana nie do końca poprawnie....
Domek (ok. 250m2) jest ogrzewany pompa ciepła 10kW + kominek z płaszczem 24kW (Lechma Exclusive) + 8 kolektorów. W całym domu jest ogrzewanie podłogowe. Układ jest buforowany przez 2 zbiorniki 500l. CWU - 400l. Mój dylemat dotyczy 'przechowywania ciepła' w buforach.... Po rozpaleniu w kominku pięknie nagrzewa się woda w zbiorniku CWU (ustawione jest 55C) oraz w 1 buforze (2. aktualnie zamknięty). Jednak po wieczornym prysznicu 2 osób rano temp wody jest już niższa o ok 15C... Czym to może być spowodowane? Czy napływ wody zimnej do zbiornika (ileż mogą zużyć 2 osoby... nawet niech to będzie 100l a to na pewno kilka razy za dużo....) może spowodować AŻ takie wychłodzenie? I 2. problem... po odpaleniu podłogówki w choćby 1 pokoju (każdy pokój jest sterowany elektrozaworem więc jest pełna kontrola) temperatura w buforze momentalnie spada do 30-35 stopni...

Najbardziej by mnie interesowało znalezienie firmy która zajmuje się takimi tematami i będzie w stanie doprowadzić ten system (którego założenia były bardzo ciekawe) do sprawności? Ew czy ktoś się borykał z podobnymi problemami i udało mu się je porozwiązywac?

Bogusław_58
07-12-2010, 12:47
Masz duży dom, co wiąże się z dużym poborem ciepła.Gdybyś mieszkał w Norwegii,to od razu byś dostał projekt na bufory o pojemności 3500-5000 l ."Duży może więcej"

PS Poza tym ,że bufory muszą mieć odpowiednią pojemność,to jeszcze muszą być "załadowane" czyli nagrzana musi być w nich woda.Nie wystarczy w buforze 400 l zagrzać np tylko 100 l wody.

michal_colin
07-12-2010, 14:00
Masz duży dom, co wiąże się z dużym poborem ciepła.Gdybyś mieszkał w Norwegii,to od razu byś dostał projekt na bufory o pojemności 3500-5000 l ."Duży może więcej"

PS Poza tym ,że bufory muszą mieć odpowiednią pojemność,to jeszcze muszą być "załadowane" czyli nagrzana musi być w nich woda.Nie wystarczy w buforze 400 l zagrzać np tylko 100 l wody.

oczywiście nie mówię o grzaniu 100l wody tylko o pojemności cieplnej buforów.... Bo jeżeli z bufora w którym woda ma 55 czy 60C zużyje nawet 100l wody to reszta powinna się ochłodzić powiedzmy o 20-25% (zakładając pełną stratę ciepła i niewarstwowy układ temperatury...) a nie o 50%....

A co do reszty.... to wg mojego 'chłopskiego rozumowania' jeżeli pętla grzewcza ma 100mb długości rura o przekroju 16mm to nam daje powiedzmy nawet 30l razem z układem dolotowym i powrotnym. A w zbiorniku jest rozgrzane 500l wody (która i tak poprzez zawór mieszający jest schładzana bo do podłogówki nie ładuje wody 55C)!! i ta ilość momentalnie się wychładza??

Bogusław_58
07-12-2010, 14:14
Bufor buforowi nie jest równy, nawet o tej samej pojemności.Dobrze mieć też termometry pokazujące temperaturę wody w buforze na różnych wysokościach.

robdk
07-12-2010, 14:26
Wszystko także zależy od zapotrzebowania na ciepło. Pomimo tylko podmieszywania np do 30 stC to jeśli dom nie wygrzany powrót może wchodzić 10 stC a to przy braku zachowania uwarstwień bufora moze doprowadzić do wymieszania całości wody w buforze i mamy taką a nie inną sytuację. Ja obecnie grzeję bufor 1500l już 5-ty dzień i dopiero teraz udaje się utrzymać w nim dłużej temperaturę. Wcześniej podłogówka zjadała mi wszystko w ciągu kilku godzin a mam tylko do ogrzania 107m2 w miarę dobrze ocieplonego domu.

edde
07-12-2010, 17:00
robdk, to wychodzi że ja mam trochę lepiej ;)
od tygodnia palę raz dziennie, do załadowania buforów (2x ~850l) wystarczy 4-6h, potem około doby chodzi to zasilając podłogówkę, bufory ładuję kotłem 30kW, z tym, ze bufory ocieplone tylko od ściany czyli w ok. 1/3 powierzchni, także piwnica tymczasowo ogrzewana na maksa, powierzchnia "grzejnika" imponująca;) przy buforach to się stoi jak przy ognisku :)
no i dzięki temu, ze izolacji brak pierwszy bufor ma max.82st u góry i 72 u dołu a drugi 72-60
w podłogówkę zapuszczam ~24st, wyregulowane przepływy zgodnie z projektem i na powrocie wraca ~19st, pompka alpha2 zaadaptowała się nieco i stoi na 14-16W,
przez tydzień grzania temperatura w domu (160m2 powierzchni podłogówki) wzrosła z 4st. do prawie 15st., na tym poprzestanę bo więcej mi nie trzeba na razie

Fabrina
07-12-2010, 17:56
Fabrina
Jest możliwość połączenia tego wszystkiego w całość, ale...
Spora fabryka wychodzi.

Zacznij się przyzwyczajać do porażających cen, bo fabryczkę niezłą sobie wymyśliłeś...
Można było od startu to zaprojektować prościej.
Adam M.

Dzięki Adam po przeszukaniu netu i zorientowaniu się w cenach już to widzę . Z kasą krucho zatem może zrezygnuje z kotła na drewno i po prostu dam dwufunkcyjny na gaz ziemny - będzie chyba najtaniej ( ale ciekawe jak w eksploatacji, czy to co zaoszczędzę zrekompensuje mi wyższą cenę gazu ziemnego).
Chciałem na drewno ponieważ mam dostęp do taniego drewna, a jak na drewno to bufor i tak poszło.... ale przy tych kosztach zaczynam się zastanawiać.

Pozdrawiam wszystkich użytkowników ale do klubu Bufora chyba raczej nie wstąpię :(

Jani_63
07-12-2010, 19:34
Jednak po wieczornym prysznicu 2 osób rano temp wody jest już niższa o ok 15C... Czym to może być spowodowane? Czy napływ wody zimnej do zbiornika (ileż mogą zużyć 2 osoby... nawet niech to będzie 100l a to na pewno kilka razy za dużo....) może spowodować AŻ takie wychłodzenie?
O podłogówce koledzy się już wypowiadali.
Dla potwierdzenia ich opinii proponuję zbadać problem organoleptycznie przy pomocy jakiego termometru przylgowego na przykład.
Może masz uszkodzony zawór mieszający i nie działa tak jak sobie założyłeś.

Co do CWU to trochę mało danych do badania problemu na odległość.
Ale według tego co piszesz takie wychładzanie może być możliwe.
W 400l baniaku (ocieplonym zapewne 10cm pianką - straty) stającym w pomieszczeniu gospodarczym o niższej temperaturze niż reszta domu - kolejna intensyfikacja strat, zastępujesz 100l wody o temperaturze 55oC wodą o temperaturze 6-8oC.
Jak do tego dołożysz to co w nocy zeżre cyrkulacja, a dom masz spory i odległości miedzy wylewkami mogą być całkiem, całkiem, a prawdopodobnie cała instalacja ocieplona znowu standardowo pianką - straty, to uważam że wynik obniżenia temperatury o 15 st wcale nie jest taki zły.
Jeśli popełniłem jakieś błędy w założeniach to sorry. ;)

robdk
08-12-2010, 07:42
robdk, to wychodzi że ja mam trochę lepiej ;)
od tygodnia palę raz dziennie, do załadowania buforów (2x ~850l) wystarczy 4-6h, potem około doby chodzi to zasilając podłogówkę, bufory ładuję kotłem 30kW, z tym, ze bufory ocieplone tylko od ściany czyli w ok. 1/3 powierzchni, także piwnica tymczasowo ogrzewana na maksa, powierzchnia "grzejnika" imponująca;) przy buforach to się stoi jak przy ognisku :)
no i dzięki temu, ze izolacji brak pierwszy bufor ma max.82st u góry i 72 u dołu a drugi 72-60
w podłogówkę zapuszczam ~24st, wyregulowane przepływy zgodnie z projektem i na powrocie wraca ~19st, pompka alpha2 zaadaptowała się nieco i stoi na 14-16W,
przez tydzień grzania temperatura w domu (160m2 powierzchni podłogówki) wzrosła z 4st. do prawie 15st., na tym poprzestanę bo więcej mi nie trzeba na razie

Ja ładuję bufor kotłem Nowa Optima Komfort 20KW. Trochę mam z nim kłopotu i ładuje bufor tylko do temperatury 75stC. Problem jest taki, ze jak na kotle się robi 60 stC to mi w nim gotuje wodę lokalnie przy płaszczu i ciągle bulgocze. Gdzieś nie ma w nim w środku dobrego przepływu wody. Aby się ratować kupiłem większą pompę (8m podnoszenia i wydajność do 115l/m). Dziś mam ją odebrać i zobaczę co się będzie działo. Jeśli już to nie pomoże to trzeba uderzyć do producenta, ale gwarancja jest tak skonstruowana, ze jak się samemu instalowało kocioł to będzie kicha. Dodam, że obecnie palę z dmuchawą sposobem od góry "ekologicznym" i gdyby nie to lokalne gotowanie to wszystko by było super.

Podłogówkę na razie ładowałem zgodnie z tabelą jej wygrzewania. Złożyło się to w okresie największych mrozów. Różnicę na zasilaniu i powrocie podłogówki miałem ponad 16 stC. Obecnie leci zasilanie na 30 stC i różnica z powrotem jest ok 5-6 stC. Teraz będę schodził niżej a później znów wyżej aż zakończę wygrzewanie. po wygrzewaniu to będę puszczał taką temperaturę jak i ty ;). Obecnie przy takiej pogodzie w domu mam ok 21 stC i bufor trzyma dobę. Na razie owinąłem go wełną 5 cm i ocieplam od ścian styropianem 10cm i pianką.

Bogusław_58
08-12-2010, 09:46
W Twoim piecu wymiana ciepła jest w kształtkach wachlarzowych (poziomych) i jest w nich za wolny przepływ wody.Prawdopdobnie bez bufora przy grzaniu z cyklicznym wyłączaniu dmuchawy, ta woda nadąża z wymianą.

robdk
08-12-2010, 10:08
No może, ale mam zrobione podmieszanie zasilania by zapewnić 55 stC na powrocie i jak puszczę tylko w tym krótkim obiegu to także bulgota.
Zobaczę co się będzie działo jak założę większą pompę. Jak podaj producent to powinienem palić orzechem w tradycyjnym sposobie palenia tj, rozpałka na dole i dosypujemy węgiel. A ja palę ekologicznie ;) i w dodatku groszkem. Co zadziwiające w tej konstrukcji dmuchawa jest tylko do popielnika a nie potrzebuję powietrza wtórnego do dopalania gazów. Pod względem spalania to nie mam zastrzeżeń, bo dymu wcale nie ma, gdyby jeszcze to bulgotanie zlikwidować wrrr...

Bogusław_58
08-12-2010, 10:15
Bogusław - a może wsadź do środka kegę 50 l zasilaną od dołu z niej od góry wężownica i masz pojemnościowo przepływowy. Ale ja bym już chyba wolał wsadzić 2 kegi i po kłopocie, poszukasz we wcześniejszych postach to znajdziesz.

Ciepła woda użytkowa czekając na pobór nie powinna spadać po niżej 50*C,dlatego takie ewentualne "podgrzewacze" należy umieszczać w miejscu,które to zapewnią.Bojlery na cwu wszędzie na świecie robi się jako leżące, by temperatura wody w nich jak naj mniej się różniła w ekstremalnych punktach.

Bogusław_58
08-12-2010, 10:20
Spróbuj dać najzimniejszy powrót jaki się da.

robdk
08-12-2010, 10:37
Różnie już próbowałem. Z tym zimnym powrotem jest o tyle kłopot, że sterownik mi po pewnym czasie mówi, że nie ma paliwa i robi stop bo piec długo nie dochodzi do temperatury a ustawiona jest nie tak wysoko bo tylko 75 stC. Jak ustawię niższą to mi się koncepcja wali bo trza bufor grzać wysoko. Trzeba ręcznie iść i go wzbudzać. Jak dam za długi czas wygaśnięcia, to jak się paliwo skończy to znów mi wychładzać będzie bufor, no to znów załączenie pompy ustawione na 60 stC. I tak źle i tak niedobrze.
A zależy mi na w miarę bezobsługowym systemem, by żona także umiała napalić, a nie spędzać 8 godzin w kotłowni.
Liczę na tą pompę i spróbuję zapalić tradycyjnie, bo może faktycznie jak palę od góry to cały węgiel w pewnym etapie jest rozżarzony i daje też długi płomień zwiększając stratę kominową. Sam już nie wiem.

Bogusław_58
08-12-2010, 10:48
W ostateczności można te wachlarze zasypać popiołem i nigdy nie czyścić i dołożyć własnej konstrukcji dodatkową chłodnicę.Można spróbować z kaloryfera żeliwnego obudowanego .

artur11
08-12-2010, 11:48
Ciepła woda użytkowa czekając na pobór nie powinna spadać po niżej 50*C,dlatego takie ewentualne "podgrzewacze" należy umieszczać w miejscu,które to zapewnią.Bojlery na cwu wszędzie na świecie robi się jako leżące, by temperatura wody w nich jak naj mniej się różniła w ekstremalnych punktach.

Jerzy ma taki bufor z tego co pamiętam, chyba 2 albo 3 kegi wsadzone do środka bufora i jest zadowolony, nie wiem ile czasu potrzebuje legionella żeby się rozwinąć. Ja wsadziłem około 38 metrów wężownicy i większość jest ciasno zwinięta u góry. Nie podłączyłem jeszcze cwu więc nie powiem jak mi się sprawdza. Bufor mam 3000l, 2m wysoki i 1,4m średnicy, ładowany jest piecem VIADRUS U22 23Kw, ładuję go temperaturą 70-85C i z takimi temperaturami stałopalność na zasypie 24-25Kg to około 14 godziń . Najtrudniej jest rozchulać układ, potem już chula ;). Bufor się uwarstwia i działa prawidłowo, podłogówka 200m jak idzie to odbiera sporo ciepła. naładowałem jakieś 1500-2000 litrów do około 50C i od około 30 godzin nie palę w piecu, u góry jest dalej około 50 natomiast niżej temperatura się uśredniła do temperatury powrotu z podłogówki (około 25C) zasilanie 30C, domu 20,5C.
Baniaczek ocieplony na razie 5cm wełny ale docelowo 20-30cm, czuć straty ciepła, ;) jak na razie to mam niezamierzone ogrzewanie piwnicy - straty niepoliczalne ale szacuje je na jakieś 30% a może i więcej. W każdym razie jest o co walczyć - ocieplajcie bufory jak najlepiej !!
Bufor bez problemu ładuje się grawitacyjnie na rurach 2", ma to jednak swoje minusy w postaci mikrocyrkulacji po zakończeniu palenia, żeby jej zapobiec, zamykam zawór przy buforze na rurze zasilającej go w ciepełko.

Bogusław_58
08-12-2010, 12:15
Tak ,taki duży bufor to podgrzeje nie tylko wodę użytkową porządnie, ale i dom od dołu,jesli izolacja jest za mała.

artur11
08-12-2010, 12:50
Hehe - fakt w piwnicy cieplej jest od kiedy palę w piecu. a podłoga pod podłogówką ocieplona 15cm, więc najwyżej tyle co przez mury pociągnie.

samir
08-12-2010, 13:52
Różnie już próbowałem. Z tym zimnym powrotem jest o tyle kłopot, że sterownik mi po pewnym czasie mówi, że nie ma paliwa i robi stop bo piec długo nie dochodzi do temperatury a ustawiona jest nie tak wysoko bo tylko 75 stC. Jak ustawię niższą to mi się koncepcja wali bo trza bufor grzać wysoko. Trzeba ręcznie iść i go wzbudzać. Jak dam za długi czas wygaśnięcia, to jak się paliwo skończy to znów mi wychładzać będzie bufor, no to znów załączenie pompy ustawione na 60 stC. I tak źle i tak niedobrze.
A zależy mi na w miarę bezobsługowym systemem, by żona także umiała napalić, a nie spędzać 8 godzin w kotłowni.
Liczę na tą pompę i spróbuję zapalić tradycyjnie, bo może faktycznie jak palę od góry to cały węgiel w pewnym etapie jest rozżarzony i daje też długi płomień zwiększając stratę kominową. Sam już nie wiem.

Miałem podobny problem z kotłem a w zasadzie z inerpretacją temp. pieca przez sterownik. Po zamontowaniu czujki pieca w głębi wylotu ciepłej wody wychodzącej z niego zaczął "zywiej" reagować. Generalnie po trzech zezonach zmagania się z moim "retorciakiem" i ujarzmieniu wielu problemów i niedogodności powiem, że wygoda i czystość użytkowania tego rozwiązania jest taka sobie. Powoli skłaniam się ku pompie ciepła (z wiekiem rośnie zapotrzebowanie na święty spokój).

Bogusław_58
08-12-2010, 14:11
Pompy ciepła to też dobrze "wyglądają z daleka".Jest spora grupa zawiedzionych.

robdk
08-12-2010, 14:20
Wszystko ma się nie tak różowo po przyjrzeniu z bliska.

Dziś zaglądałem do swojego bufora i spadek po 12 godz pracy podłogówki to ok 5 st. Ładnie trzyma uwarstwienie. Uważam, że chwilowy problem ładowania jakoś się rozwiąże. Ciężko wchodził na parametry bo i zapotrzebowanie był na ciepło duże.

Bogusław_58
08-12-2010, 14:47
Bufor ciepła ładowany piecem na paliwo stałe jest rozwiązaniem bardzo dobrym.Piec podpięty pod bufor musi być przystosowany do grzania bufora.
Taki piec powinien działać tak, by nawet Pani Blondynka mogła w nim napalić :na sypać opał ,podpalić i wszystko powinno chodzic samo.Budowa takiego pieca wykracza poza temat więc "skończyłem".

samir
08-12-2010, 15:03
Pompy ciepła to też dobrze "wyglądają z daleka".Jest spora grupa zawiedzionych.

Masz rację ale większość z tej grupy to ci którym firma wszystko zrobiła a jak wiadomo firma firmie nie równa, ale o tym przekonujemy się dosyć często dopiero na własnej skórze. Jednak wracając do sprawy skoro Adam wymyślił "tymi ręcami" (chwała mu za to) to wiele w tym temacie można samemu oczywiście mówię o tych którym lutowanie/spawanie i inne takie nie są obce. Jest kilku takich (może więcej) którzy zbudowali już swoje własne PC http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic110203-1740.html. Jest w tym temacie też możliwość wykorzystania w pełni posiadanych lub planowanych kolektorów oraz często wałkowany temat magazynowania długoterminowego energii z nich. Zbieram informacje, opinie, rozwiązania dopasowując do swoich możliwości.

Bogusław_58
08-12-2010, 15:25
Pompa ciepła działa super na 60% swoich możliwości, dając do domu "ciepło podstawowe," a brakujące jest od ciężkiego pieca ceramicznego w środku domu .Taki tandem sprawdził się na świecie.Droga imprezka, ale ludzie takie coś budują, bo jest dobre.

samir
08-12-2010, 16:21
Nie bardzo rozumię Twojego toku rozumowania. Jeśli np. potrzebuje 10MJ energii dla mojej chaty przy użyciu nośnika o temp.45st. C a mam dostępne całe morze energii w otaczającej mnie glebie tylko o niższej temp. 8-10st. C to przez pompę "pompuję" tą energię zwiększając tylko temp. wyjściową. (praca pompy) więc skąd pojęcie ciepła podstawowego?

Bogusław_58
08-12-2010, 16:50
Jlość "morza energii" w glebie też jest ograniczona,tzn złoże można wychłodzić ale za nim dopłynie nowe, to trzeba czekać.Urządzenie może pracować szybciej lub wolniej i mi chodziło o to,że jesli pracuje po środku możliwości ,to dobrze funkcjonuje.

samir
08-12-2010, 17:48
No teraz jesteśmy "zsynchronizowani". Tak masz rację ale to dotyczy właśnie komercyjnych rozwiązań gdzie z oszczędności robi się jeden lub dwa odwierty (pionowe) i trzeba się modlić by "napływ" energii do sond był płynny bo inaczej będzie zimno w chałupie (choć kawałek dalej jest jej pod dostatkiem). Myślę jednak, że tego tematu tu nie będziemy rozwijać bo też się czasem denerwuję jak wiodący wątek rozmywa się.

Jani_63
08-12-2010, 17:58
Przykład który podajesz świadczy raczej o złym dobraniu (wykonaniu) DZ
Jęli kolektor jest dobrze policzony to ciepła z tego "morza" nie brakuje.
Inna sprawa że moc PCi dobiera się niższa (80-90%) w stosunku do zapotrzebowania szczytowego jakie potrzebuje dom.
Ale to też zupełnie inny temat :)

romano78
08-12-2010, 18:31
Jerzy ma taki bufor z tego co pamiętam, chyba 2 albo 3 kegi wsadzone do środka bufora i jest zadowolony, nie wiem ile czasu potrzebuje legionella żeby się rozwinąć. Ja wsadziłem około 38 metrów wężownicy i większość jest ciasno zwinięta u góry. Nie podłączyłem jeszcze cwu więc nie powiem jak mi się sprawdza. Bufor mam 3000l, 2m wysoki i 1,4m średnicy, ładowany jest piecem VIADRUS U22 23Kw, ładuję go temperaturą 70-85C i z takimi temperaturami stałopalność na zasypie 24-25Kg to około 14 godziń . Najtrudniej jest rozchulać układ, potem już chula ;). Bufor się uwarstwia i działa prawidłowo, podłogówka 200m jak idzie to odbiera sporo ciepła. naładowałem jakieś 1500-2000 litrów do około 50C i od około 30 godzin nie palę w piecu, u góry jest dalej około 50 natomiast niżej temperatura się uśredniła do temperatury powrotu z podłogówki (około 25C) zasilanie 30C, domu 20,5C.
Baniaczek ocieplony na razie 5cm wełny ale docelowo 20-30cm, czuć straty ciepła, ;) jak na razie to mam niezamierzone ogrzewanie piwnicy - straty niepoliczalne ale szacuje je na jakieś 30% a może i więcej. W każdym razie jest o co walczyć - ocieplajcie bufory jak najlepiej !!
Bufor bez problemu ładuje się grawitacyjnie na rurach 2", ma to jednak swoje minusy w postaci mikrocyrkulacji po zakończeniu palenia, żeby jej zapobiec, zamykam zawór przy buforze na rurze zasilającej go w ciepełko.
Przy 50stopniach ta wężownica ci wiele nie da raczej się nie wykąpiesz ,prysznic może weżmiesz, a podłogówka pociągnie kupe czasu gdybys miał zamiast wężownicy zbiornik to by przy tej temperaturze wody w buforze z kranu leciało by pod dostatkiem, bufor i tak będziesz ładował co kilka dni do temperatury pewnie 70 stopni albo więcej tak wiec o bakteriach nie było by mowy.

edde
08-12-2010, 23:21
robdk, witaj w klubie ;) użytkowników defro, mój nabytek to optima komfort plus nowa linia 30kw, sterownik z pid, z czujnikiem spalin, konstrukcja jest taka, że wodę gotować może (i to robi ;) na dolnym ruszcie wodnym, kilkoma zabiegami sobie z tym prawie poradziłem, generalnie to ja ładuję bufory laddomatem, teraz z wkładką termostatyczną 72st (co wcale nie oznacza 72st zasilania bufora), na powrocie temperatury bodajże w okolicy 60st w trakcie ładowania do ok.70 przy naładowanych zbiornikach, przy wkładce 78st gotowanie było większym problemem,
do tego wyregulowałem klapkę dmuchawy, nieco przymknąłem pzrepustnicę czopucha bo komin mam prawie 10m i ciag solidny,czasem aż nadto, bufor połączony z kotłem 1,5-calową rurą, obieg laddomatu 1+1/4 cala,
nie wiem jaki masz sterownik ale mój st-87 zPID wymagał trochę oszukiwania z mojej strony :) mianowicie ma zabezpieczenie na 85st i włącza się przeraźliwy sygnał alarmu, sterownik przechodzi w tryb alarmowy, co mi nie po drodze przy tych parametrach i ładowaniu zbiorników, nastawę żądanej temp. ma max 80st, z tym, że kocioł to nie żarówka i nie da sie go po osiagnieciu parametru tak szybko wyłączyć, i z tych 80 buja się powyzej stanu alarmowego, więc zastosowałem wybieg polegający na oszukaniu czujnika temperatury: umieszczony on jest w stalowej tuli na górze płaszcza, podniosłem go w tej tulei doświadczalnie na tyle, żeby odczytywał 10st mniej, prawidłową temperaturę pokazuje mi analogowy termometr kotła, jak też termometry na laddomacie, ten w streowniku oszukuje ale ja o tym wiem ;) teraz zadaje mu przy groszku czy orzechu palonym od góry 72st, a kocioł buja mi sie histereza sterownika 68-83 czyli faktycznie prawie do 95st i tym też ładuje bufory, przy tym prawie wyeliminowałem bulgotanie, pozostaje szum w momentach pracy dmuchawy na full i raczej wtedy gdy złoże w większości jest rozpalone do czerwoności, pompa laddomatu (wilo rs25/4 jeśli dobrze pamiętam) chodzi na pierwszym biegu, na drugim i trzecim przy większym przepływie mniej gotowała sie woda w kotle, ale ten parametr eksperymentowałm na poczatku, teraz po ustawieniach jest juz mała róznica pomiedzy 1 a 2 biegiem pompy, wiec dążąc do energooszczędnosci ;) chodzi obecnie na jedynce, pompa laddomatu sterowana na chwilę obecną sterownikiem tzn. podpięta pod pompę c.o. na sterowniku i ustawiona na 60st., kiedyś moze sie szrpnę na sterownik z czujnikiem temp. spalin do pompy, bo to chyba optymalne rozwiązanie
co do rozprowadzania powietrza to w moim kotle prócz dostarczania go pod palenisko w scianach bocznych są też dysze (6 czy 8 na stronę) "dmuchające" w i nad zład
paliłem z dołu i z góry, z dołu znacznie szybciej instalacja kotła z buforami się rozgrzewa i ładuje, krócej pali się załadunek ale też szybciej mozna zagotowac wodę w kotle, przy dolnym wszystko chodzi delikatniej, wolniej, na oko z taką sama sprawnością (w sensie ta sama ilość węgla ładuje podobnie bufor, no ale to jak na razie tylko na oko i partyzantka pomiarowa)
za to musze trochę jeszcze poeksperymentować z tym spalaniem, bo nie podoba mi się to, że dopóki cały zład sie nie rozpali, rozżarzy, to z komina widac dym nieco czarniawy, czyli po forumowych lekturach nie idealny :( , po rozżarzeniu (czyli tak po ok. 1,5h z 5 palenia) dym prawie niewidoczny, a płomień z niebieskawym zabarwieniem

robdk
09-12-2010, 08:28
JA kupiłem Nową optimę komfort 20KW pod miarkownik ciągu specjalnie. niestety ale klapka PW jest, czy raczej była za mała by osiągać wyższe moce a o takie nam chodzi przy ładowaniu bufora. Dlatego założyłem sterownik z PID + dmuchawa. Nie jest to zestaw od producenta więc z gwarancji nici, zresztą warunki tejże gwarancji naruszyłem w chyba ogólnie 5 miejscach ;)
Ale wracając do sterowania to u mnie alarm przekroczenia temperatury można sobie regulować. Obecnie mam ustawione na 92 stC. Nastawę mam na 75 stC bo jeszcze nie rozwiązałem problemu tego gotowania. Ale jak widzę nie jestem osamotniony. Obecnie przerabiam troszkę układ. Wcześniej miałem kupiony zawór termostatyczny regulusa 55stC dla powrotu kotła, ale przez ten termostat jest taki mały przepływ, że musiałem go wybebeszyć by jakoś w ogóle dało się palić. Muszę podnosić powrót kotła już nie dla samej ochrony kotła, ale by sterownik osiągnął temperaturę zadaną, bo gdy nie osiągnie w określonym czasie (ten czas mogę zmieniać - obecnie 60 min, a było fabrycznie 20) to sygnalizuje wygaśnięcie kotła i sterownik się wyłącza. Niestety ale wy wznowił pracę potrzebna jest interwencja użytkownika.
Obecnie zmieniam pompę na 25/80 z max przepływem 115l/min. Obecnie pompa ma 25/60 z max 65l/min. W dodatku zakładam zawór trójdrożny z siłownikiem i sterownikiem do kontroli powrotu. Obecnie robię kontrolę ręcznie ale chodzi aby jak najbardziej zautomatyzować pracę kotła i jego obsługowość ograniczyć do wybrania popiołu i rozpalenia.
Ostatnio paliłem przedwczoraj a temp. na buforze nadal 68 stC u góry. 60 w środku i 35 na dole. Podłogówka w okresie wygrzewania nastawiona na 10 stC więc obecnie nie bierze ciepła a wychładza się sama. Tak będzie jeszcze 5 dni. Później dopiero włączę na wyższe parametry.

romano78
09-12-2010, 10:00
Edde
Zastanawiam się czy nie szarpnąć się na laddomat pewnie rozwiazało by to problem ciagłej cyrkulacji miedzy piecem a buforem z tego co wyczytałem w instrukcji to grawitacja jest zamknięta przez laddomat, otwiera się jedynie przy braku prądu , też mam taki sam piec jak ty tylko 20kw dom 160m2 wszędzie podłogówka u mnie z 13 stopni do 18 dom sie rozgrzewał chyba że dwa dni póżniej żeby utrzymać tą temperaturę starcza mi wiaderko węgla na dobę i to przy tych ostatnich mrozach które były , w dachu jest na razie tylko wełna między krokwiami 18cm, bufor mam 600l ale mam wspawane wyjścia 2 cale na ewentualne podpięcie kolejnego

artur11
09-12-2010, 10:44
Romano78 - mam u siebie laddomat ze std termostatem 72, na piec wraca około 60C pompę mam ustawioną na 2 bieg, załączanie pompy sterowane jest czujnikiem temp spalin ustawiłem na 30C. Piec pięknie wchodzi na temperaturę, mam miarkownik ale jego histereza jest około 20C co doprowadzało mnie do szału, ustawiłem stałe rozwarcie klapki dolnej -popielnikowej na śrubce na jakieś 2mm (doświadczalnie ustawienie na temp wody około 85C) a miarkownik na 85C. Temperatura która się utrzymuje to 85 - 90C po 5 godzinach spada na jakieś 80-85. Stałopalność na tych temperaturach to około 12-14 godzin a zależy to od sposobu rozpalenia, jak zrobię to zbyt gwałtownie to pali się krócej. Obecnie rozpalam od góry z ustawieniem miarkownika na 40C po około 20minutach jak na piecu jest już 80C przestawiam miarkownik.
Długo sie zastanawiałem nad laddomatem, jestem z niego zadowolony a przy piecu nie robię w zasadzie nic przez 12 godzin.

edde
09-12-2010, 20:28
w laddomacie grawitacja jest i działa wtedy gdy pompa staje, czyli przy awarii prądu lub przy wyłączeniu jej z zadanego sterowania, jest tak po prostu taki zawór zwrotny
także przy grawitacji ta mikrocyrkulacja występuje, żeby nie było jej wcale trzeba by zamknąć jakiś zawór kulowy czy zasyfonować gdzieś drogę z bufora do kotła, zamykać czopuch, ja tam wolę miec jednak bezpieczniejszy układ i może małą stratę na mikrocyrkulacji niż trząść tyłkiem, ze pradu zabraknie, ktoś rozpali i zaworu nie otworzy itp, jak mi pójdą w komin dwa czy trzy wiaderka węgla w sezonie to jakoś to przeboleję

artur11, gdzieś (może w jakich papierach od laddomatu a może w necie) natknąłem się na informację że dla prawidłowej pracy laddomatu sterowanego włącznikiem z czujnikiem spalin ten powinien być ustawiony tak, ze załącza się i rozłącza w okolicy 100st (temperatury spalin)

romano78
09-12-2010, 20:50
Romano78 - mam u siebie laddomat ze std termostatem 72, na piec wraca około 60C pompę mam ustawioną na 2 bieg, załączanie pompy sterowane jest czujnikiem temp spalin ustawiłem na 30C. Piec pięknie wchodzi na temperaturę, mam miarkownik ale jego histereza jest około 20C co doprowadzało mnie do szału, ustawiłem stałe rozwarcie klapki dolnej -popielnikowej na śrubce na jakieś 2mm (doświadczalnie ustawienie na temp wody około 85C) a miarkownik na 85C. Temperatura która się utrzymuje to 85 - 90C po 5 godzinach spada na jakieś 80-85. Stałopalność na tych temperaturach to około 12-14 godzin a zależy to od sposobu rozpalenia, jak zrobię to zbyt gwałtownie to pali się krócej. Obecnie rozpalam od góry z ustawieniem miarkownika na 40C po około 20minutach jak na piecu jest już 80C przestawiam miarkownik.
Długo sie zastanawiałem nad laddomatem, jestem z niego zadowolony a przy piecu nie robię w zasadzie nic przez 12 godzin.
Czyli laddomat nie rozwiązuje problemu mikrocyrkulacji musiała by pompka cyrkulacyjna przy nim chodzić non stop, czyli zostaje jeszcze elektrozawór który otwiera się w przypadku braku prądu a z tym zakręcaniem zaworu przy buforze to bym uważał ja już raz zapomniałem odkręcić z powrotem ale na szczęście zadziałały te dwa zawory bęzpieczeństwa które mam przy piecu, od tamtego czasu juz nie zakręcam żadnych zaworów ale ty masz pewnie w układzie otwartym, miałem przerobić na otwarty ale jeden gość który robi przy tym twierdzi że przy niskotemperaturowym ogrzewaniu podłogowym w układzie otwartym po paru latach namnożą się glony.

edde
09-12-2010, 21:43
nie no, bajki o mnożących się glonach to ja jeszcze nie słyszałem :)

ztym elektrozaworem tezbym uważał, to kopmlikacja układu i tylko kawałek urzadzenia: też może się zaciąć, zepsuć itp, prad też zużywa, warto by policzyć ile, koszt jego instalacji i jak to się ma do kosztu potencjalnych strat na mikrocyrkulacji, może sie okazać ze skórka nie warta wyprawki...

Bogusław_58
09-12-2010, 22:22
http://img23.imageshack.us/img23/1444/001fdk.jpg
Taki pomyśł będę realizował w swoim domu.Te dwa zbiorniki to ok 200 l wody łącznie.Dom mały100 m2 i będzie ogrzewany tylko "ceramicznie".

artur11
09-12-2010, 23:43
Tak wszystko w układzie otwartym, a glony hmm, nie brałem tego pod uwagę - ale co one tam będą jadły ?? ;). Poobserwuję cały układ przez jakiś czas, mam prawie 20m rur 2" ostatnie 3 metry idą z bardzo lekkim wzniosem do bufora i tam przede wszystkim czuć było na dotyk, że mimo zaprzestania palenia dalej rura jest bardzo gorąca. Może je po prostu lepiej zaizolować. Teraz są w otulinie z pianki 12mm.

robdk
10-12-2010, 11:39
Uwagi co do schematu:
1) Zrobić układ otwarty, a nie zamknięty
2) Zamienić zawór termostatyczny na:
- zawór trójdrożny z siłownikiem i sterownikiem temperatury powrotu kotła lub
- Laddomat
3) Niepotrzebny zawór CALEFFI 544
4) Zawór różnicowy w tym miejscu chyba działał nie będzie.
5) Naczynia wyrównawczego przy CWU też bym nie dawał.

PS
Zastanowił bym się nad podłogówką w całości a grzejnik drabinkowy zasilać osobną pętlą z rozdzielacza podłogówki. Dla tych 3 grzejników szkoda dodatkowego sterowania, zaworu trójdrożnego, pompy i rozdzielacza.

Bogusław_58
10-12-2010, 13:54
Zainteresuj się kotłem Stropuva.

mariobros35
12-12-2010, 17:25
eMKo77 kocił atmos nie musi być tylko wyłącznie kotłem spalającym drewno ale też jest możliwość spalania i węgla link:
http://www.atmos.eu/poland/kotle-002-zplynovaci-kotle-na-uhli-drevo

r7m8
12-12-2010, 18:01
eMKo77 kocił atmos nie musi być tylko wyłącznie kotłem spalającym drewno ale też jest możliwość spalania i węgla link:
http://www.atmos.eu/poland/kotle-002-zplynovaci-kotle-na-uhli-drevo

Tak, trzeba jednak dodać, że chodzi tu o węgiel brunatny a on nie jest w naszym kraju powszechnie dostępny. Poza tym nie każdy ma warunki do tego aby zgromadzić odpowiednią ilość tego paliwa z odpowiednio niską wilgotnością.

langerob25
12-12-2010, 19:01
Tak, trzeba jednak dodać, że chodzi tu o węgiel brunatny a on nie jest w naszym kraju powszechnie dostępny. Poza tym nie każdy ma warunki do tego aby zgromadzić odpowiednią ilość tego paliwa z odpowiednio niską wilgotnością.

AC25S i AC35S są dedykowane dla węgla kamiennego i zastępczo węgla.Przewiń do końca stronkę z linka od mariobros35

r7m8
15-12-2010, 21:30
AC25S i AC35S są dedykowane dla węgla kamiennego i zastępczo węgla.Przewiń do końca stronkę z linka od mariobros35

No, rzeczywiście. Obawiałbym się jednak kiepskiej jakości węgla bo w przypadku takiego spalania jakość paliwa jest kluczowa a u nas w kraju jest z tym różnie.

mariobros35
16-12-2010, 14:36
No, rzeczywiście. Obawiałbym się jednak kiepskiej jakości węgla bo w przypadku takiego spalania jakość paliwa jest kluczowa a u nas w kraju jest z tym różnie.

Jak popatrzysz na tabelę to jest tam podane że np: AC25S na drewnie uzyskuje moc 15-20 kw a na węglu 20-25 kw więc jeżeli węgiel będzie mniej kaloryczny to i tak stracisz co najwyżej na mocy około 5 kw czyli moc grzewczą kotła będziesz miał podobną jak na drewnie

r7m8
16-12-2010, 22:40
Jak popatrzysz na tabelę to jest tam podane że np: AC25S na drewnie uzyskuje moc 15-20 kw a na węglu 20-25 kw więc jeżeli węgiel będzie mniej kaloryczny to i tak stracisz co najwyżej na mocy około 5 kw czyli moc grzewczą kotła będziesz miał podobną jak na drewnie

Pisząc o jakości węgla nie miałem na myśli jego kaloryczności a zanieczyszczenie. Ilość kamienia i popiołu w węglu oferowanym nam na składach potrafi być porażająca. Wiem coś o tym bo palę węglem od niepamiętnych czasów i w ciągu ostatnich 10 lat było coraz gorzej.

adars
17-12-2010, 22:05
Czy jest ktoś w stanie mi pomóc w połączeniach mojego ogrzewania, gdyż widzę, że ekipa która u mnie robi ogrzewanie nie ma zbytnio pojęcia jak to zespolić. Mówią, że potrzebują schemat Poszedłem zapytać innego hydraulika ale jak mu to wszystko opowiedziałem to zrobił większe oczy niż ci pierwsi. Dom jest ogrzewany z kotłowni która znajduję się przy garażu wolno stojącym, gdzie jest piec na ekogroszek jeden grzejnik . Między domem a garażem jest położona rura preizolowana około 12m . W domu mam kominek z płaszczem wodnym bufor na ciepłą wodę 1500l zbiornik CWU 200l dwa obiegi podłogówki jeden na parterze drugi na poddaszu i obieg grzejnikowy . Może jest tutaj mądra głowa która potrafi naszkicować taki schemat

adars
18-12-2010, 11:59
Chętnie to uproszczę i kasy zaoszczędzę tylko jak?? Gdybym wcześniej wiedział, że z tym termokominkiem będzie tyle problemów to zastosowałbym powietrzy. Ale teraz to już po sprawie. Dwa naczynia z tego względu że garaż jest wolno stojący połączony z domem rurą preizolowaną zakopaną w ziemi. W garażu jest kotłownia z piecem dwu funkcyjny ekogroszek i na paliwo stałe. W domu kominek więc również potrzebuję naczynie wzbiorcze. Dom z garażem nie można podłączyć w jeden obieg, gdyż występuje różnica poziomów, więc żeby je rozdzielić potrzebny jest wymiennik ciepła. Drugi wymiennik potrzebny będzie przy podłogówce 150m2 ma ona pracować w układzie zamkniętym prawdopodobnie tak jest lepiej , a jak układ zamknięty to znów naczynie przeponowe . Bufor musi być przy kominku gdyż jak będę chciał wiosna lub jesienią palić w kominku podłogówka która bez problemów przyjęła by nadmiar ciepła będzie odłączona, a termozawory na grzejnikach pozamykają się automatycznie to co zrobię z nadmiarem ciepła?. Przy buforze chciałem zastosować termostatyczny zawór mieszający termowar raz że zapewni on prawidłową temperatur pracy kominka powyżej punktu rosy, a po drugie w buforze woda będzie odkładała się warstwowo. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumuję . A może ktoś ma już takie rozwiązanie zastosowane u siebie w domu. Proszę o sugestie Pozdrawiam

mariobros35
18-12-2010, 12:28
Chętnie to uproszczę i kasy zaoszczędzę tylko jak?? Gdybym wcześniej wiedział, że z tym termokominkiem będzie tyle problemów to zastosowałbym powietrzy. Ale teraz to już po sprawie. Dwa naczynia z tego względu że garaż jest wolno stojący połączony z domem rurą preizolowaną zakopaną w ziemi. W garażu jest kotłownia z piecem dwu funkcyjny ekogroszek i na paliwo stałe. W domu kominek więc również potrzebuję naczynie wzbiorcze. Dom z garażem nie można podłączyć w jeden obieg, gdyż występuje różnica poziomów, więc żeby je rozdzielić potrzebny jest wymiennik ciepła. Drugi wymiennik potrzebny będzie przy podłogówce 150m2 ma ona pracować w układzie zamkniętym prawdopodobnie tak jest lepiej , a jak układ zamknięty to znów naczynie przeponowe . Bufor musi być przy kominku gdyż jak będę chciał wiosna lub jesienią palić w kominku podłogówka która bez problemów przyjęła by nadmiar ciepła będzie odłączona, a termozawory na grzejnikach pozamykają się automatycznie to co zrobię z nadmiarem ciepła?. Przy buforze chciałem zastosować termostatyczny zawór mieszający termowar raz że zapewni on prawidłową temperatur pracy kominka powyżej punktu rosy, a po drugie w buforze woda będzie odkładała się warstwowo. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumuję . A może ktoś ma już takie rozwiązanie zastosowane u siebie w domu. Proszę o sugestie Pozdrawiam

Proszę o kontakt mejlowy na [email protected] myślę że dojdę do ładu z pana instalacją wykonywałem już podobne

adars
18-12-2010, 21:45
Rozmyślałem dzisiaj nad nad zespoleniem tego wszystkiego i narysowałem taki szkic. Myślałem o zastosowaniu zaworu zwrotnego żeby piec nie grzał niepotrzebnie bufora i kominka . Pompa przy zaworze temovar będzie miała termostat ustawiony na 70stopni, a zawór ma próg otwarcia 60stopni więc będzie się włączać tylko podczas palenia w kominku.Nie jestem fachowcem i nie wiem czy to wszystko zadziała. A może zamiast zaworu warto dorzucić kilka stówek i kupić ladomat. lub integrator makrotermu, który niby załatwi wszystkie problemy. Ma ktoś ten integrator jak się sprawuje. Proszę o opinie

edde
18-12-2010, 21:51
dlaczego chcesz zasilać podłogówkę przez zbiornik CWU? (chyba ze to błąd w rysunku i "czwórnik" na zasilaniu Ci wyszedł)
do podłogówki potzrebujesz jeszcze mieszacza w jakiejś formie
jeżeli masz miejsce na naczynie wzbiorcze na górze układu to może zrób wszystko w jednym, otwartym układzie? róznicę poziomów pokona każda pompa obiegowa c.o., zresztą to samo chcesz robić tyle, że przez wymiennik, ale po co?
w sumie się nie znam ;) ale jakoś za bardzo (i chyba niepotrzebnie) namieszane chyba jest na tym schemacie...

arkoszw
18-12-2010, 23:42
Witam wszystkich

Wątek śledzę od kilku tygodni.

Jestem na etapie zbierania materiału na wykonanie buforka coś na wzór kolegi "Piczman", ze względu na ograniczoną wysokość pomieszczenia w którym stanie będzie to rura stalowa Fi 720 mm i wysokości h 200 cm czyli około 800 litrów w układzie otwartym

jako, że pozostał mi stary zbiornik hydroforowy chciał bym go też zaprzęgnąć do pracy.

i tu nasuwają się Moje pytanie:

Zbiornik hydroforowy jest niższy h=120 cm (300 litrów) , czy jego zastosowanie ma sens w takim układzie, czy lepiej nie komplikować sobie życia
a jeżeli tak to czy takie połączenie będzie ok:

zbiornik połączone ze sobą rura 3" góra, dół, wężownice tylko w większym zbiorniku

Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi

Bogusław_58
19-12-2010, 09:33
Mały zbiornik(hydrofor) możesz podnieść do góry,prawie do wysokości bufora,uzyskasz wtedy magazyn najcieplejszej wody a nie najzimniejszej.W górze podłączył bym go dennicą,to nie będzie problemu z odpowietrzaniem.

PS Powrót z małego zbiornika też bym zrobił dolną dennicą.

Jareq
19-12-2010, 10:43
Witam,


mam pytanie natury teoretycznej,
ile energii w watach zgromadzi 1000l bufor gdy podniesiemy w nim temperaturę o 1 stopień.


pozdrawiam

arkoszw
19-12-2010, 12:45
Mały zbiornik(hydrofor) możesz podnieść do góry,prawie do wysokości bufora,uzyskasz wtedy magazyn najcieplejszej wody a nie najzimniejszej.W górze podłączył bym go dennicą,to nie będzie problemu z odpowietrzaniem.

PS Powrót z małego zbiornika też bym zrobił dolną dennicą.

Wiem, że najlepiej było by go umieścić na tej samej wysokości ale u mnie niestety się nie da. Ten mały akurat zmieścił by się pod oknem

bajcik
19-12-2010, 16:05
1000l (czyli ~1000kg) * 4200J/(K*kg) = 4.2MJ
Jedna kWh to 3.6MJ więc to będzie 4.2/3.6 = 1.7kWh

Jareq
19-12-2010, 18:29
Witam,


dziękuję za odpowiedź

pozdrawiam

Jani_63
19-12-2010, 21:59
Raczej niecałe 1,17 kWh.;)

robdk
19-12-2010, 22:49
Rozmyślałem dzisiaj nad nad zespoleniem tego wszystkiego i narysowałem taki szkic. Myślałem o zastosowaniu zaworu zwrotnego żeby piec nie grzał niepotrzebnie bufora i kominka . Pompa przy zaworze temovar będzie miała termostat ustawiony na 70stopni, a zawór ma próg otwarcia 60stopni więc będzie się włączać tylko podczas palenia w kominku.Nie jestem fachowcem i nie wiem czy to wszystko zadziała. A może zamiast zaworu warto dorzucić kilka stówek i kupić ladomat. lub integrator makrotermu, który niby załatwi wszystkie problemy. Ma ktoś ten integrator jak się sprawuje. Proszę o opinie


No... brakuje ci jeszcze ze 3 pompy i ze 4 wymienniki.

A tak na poważnie, to jaka jest różnica w poziomach pomiędzy garażem a domem? Umieść naczynie wzbiorcze o odpowiedniej objętości w budynku który jest wyżej i wywal wymiennik i jedną pompę. Podłogówka naprawdę dobrze chodzi w układzie otwartym i nie trzeba robić układu zamkniętego. Także opada znów wymiennik. Jeśli CWU ma być z dedykowanego zbiornika to jego ładowanie zrób oddzielną pompą. Grzejniki powinny pójść z pompy z obiegu kotłowni. Podłogówka z zaworem mieszającym i rozdzielaczem z pompą wpięta bezpośrednio do bufora.
Ogólnie to w tym schemacie bufor jest wpięty równolegle i nie będzie spełniał żadnej roli tj. ani akumulacji ciepła ani jako sprzęgło wodne.

nilsan
20-12-2010, 13:13
To co mogłem o nim znaleźć - przeczytałem.

Mało kto ma go u nas w Polsce i podobno przepalają się te rury doprowadzające powietrze.
Jak dla mnie za mało tego jest, a Ci co mają, to się nimi nie chwalą.

eMKo77

Jestem przedstawicielem dystrybutora kotłów Stropuva. Kotły są sprowadzane do Polski dopiero od dwóch lat. W tej chwili w kraju pracuje około 30-stu kotłowni. Jeśli ktoś chce zasięgnąć rzetelnej informacji na temat eksploatacji tych kotłów chętnie udzielę wyczerpujących odpowiedzi. Użytkownicy kotłów Stropuva nie chwalą się nimi bo nie mają czasu siedzieć na forach. Tym niemniej naszym klientom przed podjęciem ostatecznej decyzji o wyborze kotła udostępniamy możliwość zasięgnięcia bezpośredniej opinii u użytkowników. Jeżeli zaś chodzi o upalanie się rury, to nie jest tak jak kolega pisze. Chodzi tu o końcówkę rozdzielacza powietrza kotła opalanego węglem kamiennym, która z uwagi na pracę w bardzo wysokich temperaturach ulega normalnemu zużyciu, podobnie jak klocki hamulcowe w samochodzie. Jej wymiana zajmuje około 30 sekund dla nawet mało uzdolnionego manualnie użytkownika. W przypadku kotłów opalanych drewnem ten problem nie występuje.

Bogusław_58
20-12-2010, 14:06
Zastanawiałem się zawsze, ile czasu wytrzyma ten metalowy element,który leży na palącym się wsadzie i dostarcza powietrze do spalania ? z jakiej jest on stali (symbol) ? gdzie znajdę dokładny sysunek techniczny pieca ?

nilsan
20-12-2010, 15:06
Zastanawiałem się zawsze, ile czasu wytrzyma ten metalowy element,który leży na palącym się wsadzie i dostarcza powietrze do spalania ? z jakiej jest on stali (symbol) ? gdzie znajdę dokładny sysunek techniczny pieca ?

Końcówka rozdzielacza do węgla nie tylko leży, ale jest również zanurzona na głębokość 15-20cm w warstwie spalanego paliwa. Jest wykonana ze stali kwasowej żaroodpornej gr. 4mm. Symbolu stali nie znam ponieważ producent jej nie podaje. W warunkach ostrej zimy, tj. pracy kotła w pobliżu pełnej mocy, końcówka starcza na 3-4 miesiące. W warunkach łagodnej zimy tj. pracy kotła z pełną modulacją mocy końcówka starcza co najmniej na jeden sezon. Jako dystrybutor oferujemy możliwość wyposażenia kotła w rozdzielacz z końcówką ceramiczną, która wystarcza na kilka lat. Na razie takie końcówki chodzą trzecią zimę. Zostały one opracowane i wykonane w Instytucie Energetyki i Ciepłownictwa na nasze zlecenie i są dostępne tylko w Polsce. Końcówki z tych samych materiałów stosowane są w elektrociepłowniach i na podstawie udzielonych nam informacji pracują minimum 10 lat. Rysunkiem technicznym kotła nie dysponuję. Schemat kotła jest dostępny w instrukcji http://nilsan.pl/Pliki/stropuva/DTR-i-instrukcja-montazu-kotla-STROPUVA.pdf

Bogusław_58
20-12-2010, 15:23
Końcówka rozdzielacza do węgla nie tylko leży, ale jest również zanurzona na głębokość 15-20cm w warstwie spalanego paliwa. Jest wykonana ze stali kwasowej żaroodpornej gr. 4mm.

Pewnie chodzi o którąś ze stali chromoniklowych bardzo dobrze pracujących w płomieniu z drewna,którą jednak płomień węgla potrafi szybko utlenić.Nie ma takiej stali,która dobrze znosi oba płomienie.Końcówki ceramiczne o których wspominasz z jakiego betonu są wykonane i czy jest możliwość zakupu ? jaka jest cena ?

nilsan
20-12-2010, 15:41
Pewnie chodzi o którąś ze stali chromoniklowych bardzo dobrze pracujących w płomieniu z drewna,którą jednak płomień węgla potrafi szybko utlenić.Nie ma takiej stali,która dobrze znosi oba płomienie.Końcówki ceramiczne o których wspominasz z jakiego betonu są wykonane i czy jest możliwość zakupu ? jaka jest cena ?

W istocie do spalania drewna rozdzielacz ma inną konstrukcję od rozdzielacza do spalania węgla. Tym niemniej oba wykonane są z tego samego materiału. Jeśli chodzi o materiał końcówki ceramicznej jest to kompozytowa ceramika wysokotemperaturowa, której nazwy w tej chwili nie pamiętam. Końcówki są dostępne od ręki. Cena zależy od typu kotła Stropuva.

Bogusław_58
20-12-2010, 16:48
Powiem szczerze, że kocioł ten powinien radzić sobie bardzo dobrze z ogrzewaniem mieszkania bez bufora.Bufor ma jednak swoje zalety a,piec do "ładowania"bufora może być dużo proszczszy a za tem i dużo tańszy.Piec do ładowania bufora powinien spalić wsad w kilka godzin.Chciałbym kiedyś przeczytać propozycję od producenta: kocioł do ładowania bufora.

bajcik
20-12-2010, 16:59
Bogusław, jak sobie wyobrażasz optymalny kocioł "przybuforowy"? Bez podajnika? Górniak czy dolniak? Elektronika potrzebna? Sterowanie temperaturą kotła czy bufora?

nilsan
20-12-2010, 18:10
Powiem szczerze, że kocioł ten powinien radzić sobie bardzo dobrze z ogrzewaniem mieszkania bez bufora.Bufor ma jednak swoje zalety a,piec do "ładowania"bufora może być dużo proszczszy a za tem i dużo tańszy.Piec do ładowania bufora powinien spalić wsad w kilka godzin.Chciałbym kiedyś przeczytać propozycję od producenta: kocioł do ładowania bufora.

Każdy bufor jest złem koniecznym, ponieważ generuje postojowe straty ciepła. Najlepszym rozwiązaniem jest kocioł stałopalny z modulacją mocy, który spala tylko tyle paliwa ile jest aktualnie potrzebne do pokrycia zapotrzebowania mocy. Stąd wyraźnie widoczny w ostatnich latach trend w budowie kotłów stałopalnych zmierzający do spełnienia tego kryterium. Niestety sprowadza się on głównie do uzbrajania kotłów o konstrukcji z przed pięćdziesięciu lat w elektronikę i niezliczoną ilość wentylatorów.

Bogusław_58
20-12-2010, 18:22
Taki piec Bajcik powinien być bardzo prosty.Stropuva jest moim ulubionym piecem,ponieważ oparty jest na całkowicie nowym pomyśle dostarczania powietrza,a że w nim się coś przepala co pwien czas, to tylko dobrze świadczy o sprawności spalania,gdyż sprawność to temperatura, a ta kładzie najlepsze materiały.Być może jeśli Klub Bufora będzie się rozrastał,to zrobią wersjię do pracy z buforem.
Najłatwiej taki piec zrobić jako dolnego spalania.Znane są chyba od 100 lat.Jednak te co są produkowane, zawsze mają coś nie tak "zrobione" i nie są to piece "specjalistyczne" do buforów,gdzie spalanie ma być "jednym ciągiem".W takim spalaniu temperatura spalin osiągnie 1200*C więc zastosować tu trzeba ceramikę odpowiednio odporną na kanał którym te spaliny będą podążać.Kanał ceramiczny a nie kanał z płaszcza wodnego, ponieważ w ceramicznym uzyskamy dodatkowe dopalenie węglowodorów ciężkich i dopiero możemy to puszczać na "chłodnicę".

adam_mk
20-12-2010, 18:26
nilsan
Naprawdę przemyślałeś ten problem?
:o
Adam M.

nilsan
20-12-2010, 20:17
bardzo odważna teza, tym bardziej że bufor stoi zawsze w domku, a nie na dworze, więc konkretne o jakich stratach postojowych tu mowa ?? przecież każda Wh która ucieknie z bufora pojawia się zawsze wewnątrz domku

a skoro o modulacji mocy mowa to może warto wspomnieć o ile spada sprawność spalania wraz z wymuszonym modulowaniem mocy, o ile spada żywotność kotła i komina ?? czy kożystając z okazji wklei pan link z tego zagadnienia ??

Z większości prezentowanych na tym forum poglądów wynika, że najlepiej jest jak kocioł stałopalny w połączeniu z buforem pracuje z pełną mocą od momentu rozpalenie do wygaśnięcia. Wtedy uzyskuje najwyższą sprawność, nie występuje zjawisko kondensacji, komin jest wygrzany itd. Otóż nie do końca tak jest. Po pierwsze kocioł pracujący z pełną mocą generuje najwyższy z możliwych ciąg kominowy. Temperatura spalin na wylocie z komina znacznie przekracza 250 st.C, tym samym mamy bardzo wysoką stratę kominową i silne wychłodzenie paleniska powietrzem zasysanym z pomieszczenia kotłowni (ok. 16 st.C), co oczywiście obniża sprawność kotła. Dodatkowo wtedy proces utleniania produktów zgazowania paliwa przenosi się w dużej części z komory spalania do czopucha i komina, czyli do miejsc w których jest on najmniej pożądany (czerwony czopuch, iskrzenie na wylocie z komina). Po drugie bufory są zbiornikami o stosunkowo dużych powierzchniach. Przy dużej różnicy temperatur, pomiędzy wodą w nich zmagazynowaną i powietrzem w kotłowni, wynoszącej ok. 65-75 st.C generują wymierne straty postojowe. Dokładają się do nich straty postojowe kotła i rurociągów w kotłowni co w sumie zawiera się w przedziale 2-3kW (10-20% mocy nominalnej kotła). Ponieważ kotłownie stałopalne muszą być izolowane od części mieszkalnej budynku, stąd całe to ciepło ucieka przez wentylację kotłowni. O tym, że tak jest łatwo się przekonać wchodząc do pierwszej lepszej kotłowni stałopalnej. Temperatura w niej z reguły przekracza 25 st.C. Po trzecie jeśli zapewni się warunki pracy kotła stałopalnego z modulacją mocy przy zachowaniu temperatury wody wylotowej z kotła na poziomie 75-85 st.C i dolotowej na poziomie powyżej 45-55 st.C, można uzyskać czyste spalanie z maksymalną sprawnością, bez zjawiska kondensacji w kotle, z temperaturą w czopuchu na poziomie 80-120 st.C i mocą dostosowaną do aktualnych potrzeb energetycznych budynku. W tych warunkach współczesnym wkładom kominowym ceramicznym i kwasoodpornym jest obojętne czy wystąpi w nich kondensacja czy nie. Ogólna idea jest taka, żeby kocioł stałopalny mógł pracować w sposób podobny do współczesnych kotłów gazowych czy olejowych.

edde
20-12-2010, 21:00
...... Temperatura spalin na wylocie z komina znacznie przekracza 250 st.C, tym samym mamy bardzo wysoką stratę kominową i silne wychłodzenie paleniska powietrzem zasysanym z pomieszczenia kotłowni (ok. 16 st.C), co oczywiście obniża sprawność kotła. Dodatkowo wtedy proces utleniania produktów zgazowania paliwa przenosi się w dużej części z komory spalania do czopucha i komina, czyli do miejsc w których jest on najmniej pożądany (czerwony czopuch, iskrzenie na wylocie z komina). Po drugie bufory są zbiornikami o stosunkowo dużych powierzchniach. Przy dużej różnicy temperatur, pomiędzy wodą w nich zmagazynowaną i powietrzem w kotłowni, wynoszącej ok. 65-75 st.C generują wymierne straty postojowe. Dokładają się do nich straty postojowe kotła i rurociągów w kotłowni co w sumie zawiera się w przedziale 2-3kW (10-20% mocy nominalnej kotła). Ponieważ kotłownie stałopalne muszą być izolowane od części mieszkalnej budynku, stąd całe to ciepło ucieka przez wentylację kotłowni. O tym, że tak jest łatwo się przekonać wchodząc do pierwszej lepszej kotłowni stałopalnej. Temperatura w niej z reguły przekracza 25 st.C. .....

czysta teoria, z niej wynika że chyba nie miałeś do czynienia z ładowaniem bufora zwykłym piecem na paliwo stałe, otóż Ci powiem, ze ładuje sie temp. 75-95st, temp spalin od ok. 200stC po rozpaleniu do ok. 100-150stC w trakcie pozostałego czasu normalnej pracy (mierzona na wyjściu z pieca, przed czopuchem), stały, równy odbiór ciepła z kotła (regulowany laddomatem, jeśli wiesz co to jest ;) ), w pewnym sensie kocioł też jest modulowany do takiej pracy jakiej ja żądam (poprzez regulację powietrza pierwotnego i wtornego, miarkownikiem ciągu), spalanie czyste (o ile wogóle czystym można nazwać spalanie węgla czy drewna :) ), bezdymne, wierz mi, nie trzeba ładowac 1200stC w komin, dopalać w czopuchu i kominie, obserwować fajerwerków, bufory też nei muszą stać w wentylowanej ostro kotłowni; moje stoja w pomieszczeniu obok i docelowo będą w 25-40cm ubranku z wełny, pozostałe straty na kotłowni pomijalne bo niezależne od tego czy chodzi kocioł z buforami czy bez


...... ...Po trzecie jeśli zapewni się warunki pracy kotła stałopalnego z modulacją mocy przy zachowaniu temperatury wody wylotowej z kotła na poziomie 75-85 st.C i dolotowej na poziomie powyżej 45-55 st.C, można uzyskać czyste spalanie z maksymalną sprawnością, bez zjawiska kondensacji w kotle, z temperaturą w czopuchu na poziomie 80-120 st.C i mocą dostosowaną do aktualnych potrzeb energetycznych budynku. ........
przypuszczam, że przez kilkanaście godzin takiej pracy (albo porównajmy np. 2 dni bo na tyle po naładowaniu buforów mam ciepła a twój solowy kocioł ciagle pracuje) na podtrzymaniu puścisz więcej energii w komin (bo przy ciągłej pracy układu budynek wcale tak dużo ciepła ci nie odbierze) niż ja ładujac bufory 1700l przez cztery godziny, parametry temperatur i spalin mamy porównywalne


...... Ogólna idea jest taka, żeby kocioł stałopalny mógł pracować w sposób podobny do współczesnych kotłów gazowych czy olejowych.
chyba nie sądzisz ze jakis kocioł potrafi tak modulowac moc jak gazowy czy olejowy, czy też bez zbędnych strat czy efektów ubocznych pracować samodzielnie jako zasilanie niskotemperaturowe (bo to i modulacja mocy jest główna zaletą gazu i oleju)

Bogusław_58
20-12-2010, 22:04
Z większości prezentowanych na tym forum poglądów wynika, że najlepiej jest jak kocioł stałopalny w połączeniu z buforem pracuje z pełną mocą od momentu rozpalenie do wygaśnięcia. Wtedy uzyskuje najwyższą sprawność, nie występuje zjawisko kondensacji, komin jest wygrzany itd. Otóż nie do końca tak jest. Po pierwsze kocioł pracujący z pełną mocą generuje najwyższy z możliwych ciąg kominowy. Temperatura spalin na wylocie z komina znacznie przekracza 250 st.C, tym samym mamy bardzo wysoką stratę kominową i silne wychłodzenie paleniska powietrzem zasysanym z pomieszczenia kotłowni (ok. 16 st.C), co oczywiście obniża sprawność kotła. Dodatkowo wtedy proces utleniania produktów zgazowania paliwa przenosi się w dużej części z komory spalania do czopucha i komina, czyli do miejsc w których jest on najmniej pożądany (czerwony czopuch, iskrzenie na wylocie z komina).

To prawda że są takie kotły,ale one są do d**y.
Piec(kocioł) do ładawania bufora powinien powierzchnię chłodzącą mieć większą od możliwości dopływu ciepła ze spalania.Po osiądgnięciu już pełnego spalania temperatura spalin idąca do komina nie powinna przekraczać 100 *C.Dobry komin nie musi mieć na wejściu 150*C ważne żeby na wyjściu miał 50*C
Wiadomo, że taki piec by dymił przy zimnym kominie i na początku rozpalania,dlatego powinien być wyposażony w szyber TD(temperatury dodanej) , którym można by ustawić temperaturę w kominie jaka się chce.Można też zrobić sterowanie tym szybrem elektroniczne.
I nie ma mocnych.

r7m8
20-12-2010, 22:04
...silne wychłodzenie paleniska powietrzem zasysanym z pomieszczenia kotłowni (ok. 16 st.C),


...wchodząc do pierwszej lepszej kotłowni stałopalnej. Temperatura w niej z reguły przekracza 25 st.C.

Wiem, czepiam się:)

nilsan
21-12-2010, 07:47
czysta teoria, z niej wynika że chyba nie miałeś do czynienia z ładowaniem bufora zwykłym piecem na paliwo stałe, otóż Ci powiem, ze ładuje sie temp. 75-95st, temp spalin od ok. 200stC po rozpaleniu do ok. 100-150stC w trakcie pozostałego czasu normalnej pracy (mierzona na wyjściu z pieca, przed czopuchem), stały, równy odbiór ciepła z kotła (regulowany laddomatem, jeśli wiesz co to jest ;) ), w pewnym sensie kocioł też jest modulowany do takiej pracy jakiej ja żądam (poprzez regulację powietrza pierwotnego i wtornego, miarkownikiem ciągu), spalanie czyste (o ile wogóle czystym można nazwać spalanie węgla czy drewna :) ), bezdymne, wierz mi, nie trzeba ładowac 1200stC w komin, dopalać w czopuchu i kominie, obserwować fajerwerków, bufory też nei muszą stać w wentylowanej ostro kotłowni; moje stoja w pomieszczeniu obok i docelowo będą w 25-40cm ubranku z wełny, pozostałe straty na kotłowni pomijalne bo niezależne od tego czy chodzi kocioł z buforami czy bez

W tradycyjnych kotłach stałopalnych miarkownik ciągu nie jest w stanie na tyle głęboko zmodulować moc kotła, ażeby dostosować ją do aktualnych potrzeb budynku. Dlatego wymyślono bufor. Powodem jest zbyt duża ilość chwilowo spalanego paliwa i trudności związane z kontrolowaniem przebiegu tego procesu. Przy cienkowarstwowym spalaniu paliwa (powierzchniowym) lub spalaniu określonej porcji paliwa (kotły retortowe) jest to już możliwe. Bufor jak każde urządzenie ma określoną sprawność, która niestety nie jest równa 100%. Jest on ładowany warstwowo i nigdy nie osiągnie jednakowej temperatury w całej objętości. Stąd dla procesu akumulacji ciepła wymagane są tak duże pojemności. Jest to duże gabarytowo urządzenie, które zajmuje sporo miejsca w kotłowni i na dodatek niezwykle kosztowne. Moje kotłownie z pełną automatyką i kotłem mieszczą się na powierzchni europalety. Co do laddomatu jest to kolejna proteza dla kotłów stałopalnych poprzedniej generacji wymyślona na potrzeby buforów. Jego największą wadą jest brak możliwości regulowania maksymalnego przepływu przez kocioł, odpowiedzialnego w większości kotłowni za zjawisko kondensacji i erozji kotła.


przypuszczam, że przez kilkanaście godzin takiej pracy (albo porównajmy np. 2 dni bo na tyle po naładowaniu buforów mam ciepła a twój solowy kocioł ciagle pracuje) na podtrzymaniu puścisz więcej energii w komin (bo przy ciągłej pracy układu budynek wcale tak dużo ciepła ci nie odbierze) niż ja ładujac bufory 1700l przez cztery godziny, parametry temperatur i spalin mamy porównywalne

Mój kocioł automatycznie dostosowuje ilość spalanego paliwa (grubość warstwy zgazowywanej) i tym samym moc do aktualnych potrzeb budynku, pracując z jednakową sprawnością +-2% bez względu na głębokość modulacji. Przy pracy z mocą minimalną 3-4kW w sposób ciągły dostarcza ciepło do budynku, przy opalaniu drewnem do trzech-czterech dni natomiast przy opalaniu węglem do ośmiu-dziesięciu dni. Nie produkuje przy tym NOx-ów, CO jest też grubo poniżej dopuszczalnej normy i spala paliwo na popiół bez spieków. Wszystko to jest potwierdzone badaniami nie w Zabrzu tylko w Tuningen w Niemczech, ponieważ kocioł posiada certyfikat europejski oraz potwierdzone w praktyce osiągi na pracujących w Polsce kotłowniach. Średnia sprawność kotła to 94-96%.


chyba nie sądzisz ze jakis kocioł potrafi tak modulowac moc jak gazowy czy olejowy, czy też bez zbędnych strat czy efektów ubocznych pracować samodzielnie jako zasilanie niskotemperaturowe (bo to i modulacja mocy jest główna zaletą gazu i oleju)

Ja nie sądzę ja to wiem.

Bogusław_58
21-12-2010, 18:25
Oczekiwanie koła Nilsan na wzbudzenie musi dawać jakąś stratę.Tych oczekiwań w ciągu dnia, to jest bardzo dużo, więc ciekawi mnie, czy wyliczono tę stratę i jakiej jest wielkości.
Podczas oczekiwania sprawność spalania, to pewnie jakieś 20-30%.

nilsan
21-12-2010, 19:14
Oczekiwanie koła Nilsan na wzbudzenie musi dawać jakąś stratę.Tych oczekiwań w ciągu dnia, to jest bardzo dużo, więc ciekawi mnie, czy wyliczono tę stratę i jakiej jest wielkości.
Podczas oczekiwania sprawność spalania, to pewnie jakieś 20-30%.

Kocioł pracuje przez cały czas (zmienia się tylko szybkość przebiegu procesu zgazowania paliwa) dostosowując swoją moc do bieżącego zapotrzebowania budynku na ciepło (modulacja w zakresie 10-100%) bez żadnych faz oczekiwania. Dostarczane jest tylko tyle ciepła ile jest aktualnie odbierane przez instalację co. Zmiany zapotrzebowania mocy przebiegają stosunkowo wolno ponieważ zależą od zmian temperatury zewnętrznej i akumulacji cieplnej budynku. Kocioł reaguje płynnie na wzrost lub spadek zapotrzebowania na ciepło.

Bogusław_58
21-12-2010, 21:16
W tym wątku nie rozmawialiśmy nigdy długo o piecach ,gdyż Adam ukierukował go tylko na bufory,a innych wątków dotyczących spalania jest w FM przynajmniej kilka.
Jeżeli Adam i koledzy pozwolą,to temat możemy jeszcze trochę pociągnąć "wyjątkowo".
Skoro piec nie ma okresów oczekiwania,to spalanie w nim ma jednakową sprawność, a zmienna jest tylko moc pieca na daną chwilę.Jeżeli więc odkupię dobrze ocieplony dom od Piczmana o powierzchni 100m2 ,ogrzewany podłogówką zasilaną z bufora i zamiast bufora zainstaluję piec Stropuva,a temperatura na dworzu będzie +5*C, to ta podłogówka będzie parzyć w nogi jeśli nie wygaszę pieca.Co Ty na to Nilsen ?na pewno takie warianty zostały już przetestowane.

nilsan
22-12-2010, 08:44
Gwoli wyjaśnienia nie jestem przeciwnikiem układów buforowych tylko uważam, że nie powinny być one stosowane jako panaceum podtrzymujące sprzedaż kiepskich kotłów za nieduże pieniądze. Póki będzie popyt na takie kotły to ich producenci nie będą robić nic żeby poprawić ich konstrukcję i wpłynąć na poprawę ochrony środowiska. Sam stosuję często bufory, ale tylko w układach z mieszanymi źródłami ciepła (solar, pompa ciepła). W układach kocioł gazowy - kocioł stałopalny stosuję sprzęgło hydrauliczne. Wracając do pytania Pana Bogusława, jak już wcześniej wspomniałem dzięki automatyce kotła Stropuva, do instalacji dostarczane jest tylko tyle ciepła ile jest odbierane (transmisja mocy). Za dopasowanie temperaturowe do instalacji co i ogrzewania płaszczyznowego odpowiedzialne są odpowiednie układy mieszające. Większość realizowanych przeze mnie kotłowni obsługuje instalację centralnego ogrzewania, ogrzewania płaszczyznowego i ładowania zasobnika cwu. Nie jest do tego potrzebny bufor za duże pieniądze tylko sprzęgło hydrauliczne za 200-300PLN. Wszystko chodzi pięknie bez względu na wielkość transmisji mocy zależnej od temperatury zewnętrznej.

Piczman
22-12-2010, 09:08
Czy to sprzęgło potrafi przyjąć nadmiar energii ?
Jeśli nie to jaki zaawansowany kocioł musiał by być żeby dostosować się do zapotrzebowania rzędu 0,5 KW ?
Oczywiście przy założeniu czystego ekologicznego spalania bez skutków ubocznych dla tego kotła i komina ?

My tu omawiamy bufor w sensie magazynu energii z funkcją cwu, gdyby nie te szczegóły nasze baniaki miały by pojemność 200 L i wtedy ewentualnie można by je zastąpić sprzęgłem.

nilsan
22-12-2010, 09:31
Oczywiście standardowe sprzęgło nie jest w stanie przyjąć nadmiaru energii, bo nie takie jest jego przeznaczenie. Żaden kocioł nie jest w stanie pracować z mocą 0,5kW. Najlepsze kotły gazowe nie schodzą poniżej 4-5kW. Podobnie jest w przypadku kotła Stropuva, z tym że dolna granica waha się pomiędzy 2-4kW w zależności od mocy nominalnej kotła (powierzchni wymiennika). Różnica polega tylko na tym, że poniżej progu mocy minimalnej kocioł gazowy czy olejowy szybko się wyłączy, natomiast kocioł stałopalny będzie potrzebował na to trochę czasu. Rozwiązanie ze sprzęgłem hydraulicznym jest możliwe do zastosowania tylko w przypadku kotłów z modulacją mocy. W pozostałych przypadkach niestety pozostaje tylko zastosować bufor, który gwoli ścisłości jest odmianą sprzęgła hydraulicznego z funkcją magazynowania energii.

Bogusław_58
22-12-2010, 10:15
Zaletą kotłowni z buforem jest możliwość użytkowania jej nawet w Lipcu, gdy na dworzu jest 30*C w cieniu a o jesieni i wiośnie nie wspominam.Tego właśnie brakuje dla Stropuva.

nilsan
22-12-2010, 10:38
Ale za to w zimie odwiedza się kotłownię raz na tydzień, a nie lata po kilka razy na dzień. Tego brakuje kotłowniom z buforami. Jak zwykle jest coś za coś. Po za tym po co w lecie grzać 1000 czy 2000 litrów wody w buforze, jak ciepłą wodę ekonomiczniej jest podgrzewać grzałką elektryczną lub solarem. Natomiast na jesieni i wiosną kocioł Stropuva daje sobie radę (praca z mocą minimalną)

Piczman
22-12-2010, 10:59
Po za tym po co w lecie grzać 1000 czy 2000 litrów wody w buforze, jak ciepłą wodę ekonomiczniej jest podgrzewać grzałką elektryczną lub solarem.

Nagrzejesz więcej to na dłużej starczy.
Nadmiaru nie wylewa się do kanalizy, nie wiedziałeś o tym ?
A i zapomniałem dodać że bufory się izoluje termicznie :)

Jani_63
22-12-2010, 11:31
Ale za to w zimie odwiedza się kotłownię raz na tydzień, a nie lata po kilka razy na dzień. Tego brakuje kotłowniom z buforami. Jak zwykle jest coś za coś. Po za tym po co w lecie grzać 1000 czy 2000 litrów wody w buforze, jak ciepłą wodę ekonomiczniej jest podgrzewać grzałką elektryczną lub solarem. Natomiast na jesieni i wiosną kocioł Stropuva daje sobie radę (praca z mocą minimalną)
Trochę przesadziłeś.:)
Dobrze dobrany układ bufor - dom i kotłownie odwiedzasz może nie raz w tygodniu,ale raz na dwa, trzy dni.
Kilka razy dziennie to znaczna przesada.
O ekonomi grzania prądem w zastępstwie kotła to lepiej głośno nie mów, bo możesz wywołać śmiech na sali. :D
Przy dużych pojemnościach buforu nikt Ci nie każe ładować go w całości (uwarstwienie zładu).
A z resztą tak jak napisał Piczman.

nilsan
22-12-2010, 12:09
Trochę przesadziłeś.:)
Dobrze dobrany układ bufor - dom i kotłownie odwiedzasz może nie raz w tygodniu,ale raz na dwa, trzy dni.
Kilka razy dziennie to znaczna przesada.
No dobra niech Wam będzie. Jeśli stać Was na kupno bufora i macie miejsce w chałupie na tego kolosa to nie ma sprawy. Ja z własnego doświadczenia wiem, że rzadko która kotłownia ma powierzchnię zgodną z obowiązującymi przepisami. Z reguły projektanci domków jakby mogli to by ją umieścili najlepiej gdzieś pod schodami. Wtedy bufor trzeba sobie wstawić do salonu, albo wybudować odrębny budynek na kotłownię.

O ekonomi grzania prądem w zastępstwie kotła to lepiej głośno nie mów, bo możesz wywołać śmiech na sali.
Jak już wcześniej pisałem nie jestem zwolennikiem układów pośredniego pozyskiwania wody na potrzeby cwu (zasobnik w buforze) i pomimo wysokich cen za energię elektryczną moim zdaniem taniej wychodzi (porównując cenę opału do ceny za zużytą energię elektryczną) pozyskiwanie cwu w sezonie letnim przy użyciu grzałki elektrycznej zamontowanej w zasobniku 140-150 litrów z wbudowaną wężownicą. Koszt waha się między 100-150PLN/miesiąc w zależności od liczby osób korzystających z dobrodziejstw cwu. Podaję dane zweryfikowane u dwóch użytkowników podobnych kotłowni. A poza tym śmiech to samo zdrowie. Wątek o izolacji termicznej buforów pominę milczeniem.

Piczman
22-12-2010, 13:00
Wątek o izolacji termicznej buforów pominę milczeniem.

Ty chyba cały czas myślisz o 3 cm piance z pokrowcem w ładnym kolorze :)
Nie wiem dlaczego uważasz że grzanie niewielkiego zasobnika najdroższym nośnikiem energii jest dobrym sposobem na cwu.
Ok. 2 tyś rocznie przy oszczędnej rodzince to sporo za dużo !

Jani_63
22-12-2010, 14:08
Zasobnik CWU 150l dla modelowej rodziny 2+2 podczas wieczornej ablucji to komfortowy za bardzo nie będzie. :no:
No chyba że przedział czasowy korzystania z łazienki będzie całkiem spory to wtedy taki zasobnik da radę.
Pod tym względem bufor z funkcją podgrzewania CWU jest bardziej komfortowy., a ładowany przy pomocy kotła znacznie też ekonomiczniejszy.
Sprawę obsługi na razie pomińmy.
nilsan, kocioł który promujesz ma kilka zalet i wydaje mi się że powinien być porównywany alternatywnie dla kotłów z zasobnikiem działających na podobnej zasadzie (modulacja mocy).
Układy buforowe żądzą się trochę innymi założeniami (krótki czas ładowania w stosunku do czasu w jakim z tej zgromadzonej energii można skorzystać).
Kocioł z modulowaną mocą jakim Stropuva, zresztą podobnie jak kotły na ekogroszek z podajnikiem są w tym układzie niezasadne.
Ale też nie można chyba jednoznacznie stwierdzić który z tych systemów jest lepszy.
I tu wracamy do obsługi, a na tą użytkownik świadomie się decyduje na etapie planowania.
Krótko mówiąc - co komu pasuje. ;)

nilsan
22-12-2010, 15:08
Kolego Piczman proszę czytać uważnie co piszę. Ogrzewanie zasobnika cwu grzałką elektryczną proponuję tylko w sezonie letnim. Zatem koszt takiego pozyskiwania cwu jest na poziomie 400-600PLN. W pozostałych okresach zasobnik ładowany jest z kotła stałopalnego poprzez wbudowaną w nim wężownicę. Poza tym jestem ciekaw ile w tym samym okresie zużyje Pan węgla do podgrzania wody w buforze, która następnie ogrzewa wodę w zasobniku cwu. Jeśli zaś chodzi o izolację termiczną bufora, to jej grubość powinna być dobrana adekwatnie do jego powierzchni i różnicy temperatur w środku bufora i na zewnątrz. Źle dobrana zbyt duża grubość izolacji powoduje wzrost strat postojowych.

nilsan
22-12-2010, 15:16
Zasobnik CWU 150l dla modelowej rodziny 2+2 podczas wieczornej ablucji to komfortowy za bardzo nie będzie. :no:
No chyba że przedział czasowy korzystania z łazienki będzie całkiem spory to wtedy taki zasobnik da radę.
No dobrze to jakiej pojemności zasobnik posiada Pan w swoim buforze, który zapewnia komfort dla rodziny 2+2?

Piczman
22-12-2010, 15:37
Poza tym jestem ciekaw ile w tym samym okresie zużyje Pan węgla do podgrzania wody w buforze, która następnie ogrzewa wodę w zasobniku cwu.

20 kg tygodniowo.
Powiedzmy że okres letni wynosi 6 miesięcy to potrzebuję ok. 500 kg węgla co daje nam 400 zł.
Twierdzisz że grzanie boilera 150 L prądem dla rodziny 2+2 kosztuje poniżej 100 zł miesięcznie ?


Źle dobrana zbyt duża grubość izolacji powoduje wzrost strat postojowych.

Możesz wytłumaczyć bo nie bardzo rozumiem ?

adam_mk
22-12-2010, 15:45
nilsan
Trzymając ciepełko w buforze mamy taki układ, ze pojemność wodna układu ciepłej wody jest rzędu 6 litrów.
Rozumiesz pojęcie grzania przepływowego?
No, to w buforze właśnie tak jest.

Możesz coś jaśniej o tych stratach postojowych?
Bo nie do końca wiem, co masz na rozumie...

Adam M.

samir
22-12-2010, 16:15
Kolego Piczman proszę czytać uważnie co piszę. Ogrzewanie zasobnika cwu grzałką elektryczną proponuję tylko w sezonie letnim. Zatem koszt takiego pozyskiwania cwu jest na poziomie 400-600PLN. W pozostałych okresach zasobnik ładowany jest z kotła stałopalnego poprzez wbudowaną w nim wężownicę. Poza tym jestem ciekaw ile w tym samym okresie zużyje Pan węgla do podgrzania wody w buforze, która następnie ogrzewa wodę w zasobniku cwu. Jeśli zaś chodzi o izolację termiczną bufora, to jej grubość powinna być dobrana adekwatnie do jego powierzchni i różnicy temperatur w środku bufora i na zewnątrz. Źle dobrana zbyt duża grubość izolacji powoduje wzrost strat postojowych.

Witam
Też jeden sezon letni przygotowywałem cwu grzejąc bufor kotłem retortowym poszło wtedy 450 kg kwalifikowanego groszku po 570 zł/tonę (w sezonie letnim jest trochę tańszy). Jedno zagrzanie jak już niejednokrotnie pisałem wystarczało na 3-4 dni dla czteroosobowej rodziny. Prądem oczywiście wygodniej ale wygoda kosztuje. Wracając jednak do wątku w wątku czyli nowego kotła który kolega promuje. To fajnie, że coś ciekawszego powstaje ale moim zdaniem spalanie węgla by z tego procesu pozyskać ciepło to chyba najgorsze z możliwych sposobów wykorzystania tego skądinąd cennego surowca naturalnego. Myślę, że upowszechnienie na poziomie gospodarstw domowych korzystanie z odnawialnych źródeł a co za tym idzie realnych cen zakupu i eksploatacji tej generacji urządzeń i rozwiązań będzie prowadziło do stanu który chyba wszyscy oczekujemy czyli sprawne i czyste ekologicznie ogrzewanie bez ingerancji użytkownika. Czego wszystkim uczestnikom tego forum życzę z okazji zbliżających się Świąt oraz Nowego Roku.
pozdrawiam Semir

nilsan
22-12-2010, 16:21
nilsan
Trzymając ciepełko w buforze mamy taki układ, ze pojemność wodna układu ciepłej wody jest rzędu 6 litrów.
Rozumiesz pojęcie grzania przepływowego?
No, to w buforze właśnie tak jest.

Nie w każdym. Jeśli mówimy o grzaniu przepływowym, to rozumiem że ma Pan na myśli jakieś własne konstrukcje. Z fabrycznym wykonaniem takich buforów dotychczas się nie spotkałem. Trudno mi oceniać skuteczność takiego rozwiązania. Zastanawiające jest dla mnie jak sobie radzi jak rozumiem miedziana wężownica umieszczona w górnej części bufora z dużymi prędkościami przepływu wody na poziomie powyżej 1m/s w trakcie rozbioru cwu i jakie temperatury ciepłej wody Pan uzyskuje na wyjściu?


Możesz coś jaśniej o tych stratach postojowych?
Bo nie do końca wiem, co masz na rozumie...

Adam M.

Istnieje tzw. graniczna grubość izolacji powyżej której sprawność izolacji zaczyna spadać. Związane jest to ze wzrostem powierzchni zewnętrznej izolacji, z której emitowane jest ciepło do otoczenia wraz ze wzrostem jej grubość.

Piczman
22-12-2010, 16:45
Czyli izolacja staje się przewodnikiem?

PS. Robią seryjnie baniaki z przepływowym cwu :)

KrzysztofLis2
22-12-2010, 17:32
Istnieje tzw. graniczna grubość izolacji powyżej której sprawność izolacji zaczyna spadać. Związane jest to ze wzrostem powierzchni zewnętrznej izolacji, z której emitowane jest ciepło do otoczenia wraz ze wzrostem jej grubość.
O ile ja dobrze pamiętam czasy, gdy uczono mnie wymiany ciepła, ta graniczna grubość izolacji jest punktem, który trzeba przekroczyć. Bo dla grubości izolacji poniżej granicznej wzrost grubości izolacji powoduje zwiększenie strat ciepła (większy wpływ wzrostu powierzchni oddawania ciepła, niż wzrostu oporu na przenikanie ciepła), zaś dla grubości izolacji powyżej grubości granicznej ten efekt nie występuje.

Ale chętnie się douczę, jeśli się mylę. Najchętniej bym poczytał o tym w jakimś źródle.

nilsan
22-12-2010, 17:35
Czyli izolacja staje się przewodnikiem?

Każda izolacja jest przewodnikiem ciepła. Również ściana domu dobrze izolowanego.
Gdyby tak nie było, to nie mówilibyśmy o startach przesyłowych i również zbędna byłaby kotłownia w chałupie .

edde
22-12-2010, 17:41
Nie w każdym. Jeśli mówimy o grzaniu przepływowym, to rozumiem że ma Pan na myśli jakieś własne konstrukcje. Z fabrycznym wykonaniem takich buforów dotychczas się nie spotkałem. Trudno mi oceniać skuteczność takiego rozwiązania. Zastanawiające jest dla mnie jak sobie radzi jak rozumiem miedziana wężownica umieszczona w górnej części bufora z dużymi prędkościami przepływu wody na poziomie powyżej 1m/s w trakcie rozbioru cwu i jakie temperatury ciepłej wody Pan uzyskuje na wyjściu?

....

to może zamiast mędrkować proponowałbym przeczytać ten watek dokładnie, a dowiesz się jakie mogą być bufory, jak powinny działać i co z nich uzyskujemy, masz tu kompedium praktycznej wiedzy użytkowników, nie teorii zasłyszanej...
... no dobra wiem, ze Ci sie nie zechce czytać 85 stron, to podpowiem, ze taka wężownica spisywać się może znakomicie zapewniając komfort użytkowania cwu taki sam jak przy Twoim 150l zbiorniku (no chyba, ze chcesz z 10 kranów w domu puścić jednocześnie goracą wodę, ale to już nie norma a zboczenie ;) rozważamy standardowe użytkowanie w przeciętnym domu, gdzie jeden, dwa a maksimum trzy krany się jedynie naraz odkręca), ba śmiem twierdzić ze nawet lepiej, bo do dyspozycji mogę mieć zbiornik 1000l naładowany do 90-70st i z niego zassać duuuużo wymaganej cwu w temp. 45st

a swoja droga jeden kontrowersyjny sprzedawca kotłów w wątku (nie mylić z kontrowersyjnym kotłem :), bo ten to akurat dość ciekawa konstrukcja) a jak poruszył forumowiczów i roziskrzył nam temacik :) dobra robota :)

nilsan
22-12-2010, 18:11
O ile ja dobrze pamiętam czasy, gdy uczono mnie wymiany ciepła, ta graniczna grubość izolacji jest punktem, który trzeba przekroczyć. Bo dla grubości izolacji poniżej granicznej wzrost grubości izolacji powoduje zwiększenie strat ciepła (większy wpływ wzrostu powierzchni oddawania ciepła, niż wzrostu oporu na przenikanie ciepła), zaś dla grubości izolacji powyżej grubości granicznej ten efekt nie występuje.

Oczywiście, jest tak jak Pan pisze, ale trochę poirytowała mnie ironia Pana Piczmana "czy wiem do czego służy izolacja termiczna?". Dlatego z przekory napisałem co napisałem, żeby sprawdzić jaki będzie odzew.

P.S.
Chodzi oczywiście o krytyczną grubość izolacji, a nie graniczną.

Jani_63
22-12-2010, 18:25
No dobrze to jakiej pojemności zasobnik posiada Pan w swoim buforze, który zapewnia komfort dla rodziny 2+2?
>800l. Preferuję grzanie CWU przepływowo.
Takie konstrukcje nie muszą być koniecznie wykonane własnymi łapkami. Są na rynku dostępne już gotowe takie konstrukcje działające nawet w różnych systemach
http://ctmpolonia.pl/images/stories/zbiornik_typ_ctm.jpg
http://www.duel.com.pl/attachments/Image/Optima_Aqua.jpg
Niestety ocieplenie fabryczne pozostawia "dużo" do życzenia.
Z tą krytyczną grubością izolacji na rurach, a bufor przecież jest rurą, kiedy straty ze względu na znaczny wzrost powierzchni izolacji zaczynają wzrastać to też bym nie przesadzał.
Można tą grubość oczywiście dokładnie wyliczyć z uwzględnieniem lambdy materiału izolacyjnego, ale mozna też przyjąć w uproszczeniu że jeżeli grubość izolacji nie będzie większa niż 1/2 średnicy rury izolowanej, to grubość krytyczna nie zostanie przekroczona.
A to pozwala nam już stosować izolację o grubości 40cm, choć nie twierdzę że taką trzeba akurat stosować.

nilsan
22-12-2010, 18:38
No proszę. Człowiek niestety musi uczyć się całe życie.:( Dziękuję za linki przyjrzę się takim buforom.

nilsan
22-12-2010, 19:24
Kolego mpoplaw proponuję najpierw obejrzeć cenniki zabawek CTM i Paradigma.

Bogusław_58
22-12-2010, 19:53
Myślę,że prędzej czy później "ci bardziej kumajacy" zaczną przerabiać tanie górniaki na a la Strpuva.

nilsan
23-12-2010, 07:06
kierownicę powietrza dorabianą do górniaka to ja widziałem już lata temu w wątku o ekonomicznym spalaniu, co więcej tamte kierownice wytrzymują znacznie więcej a są ze zwykłej taniej blachy, a cały tak przerobiony zwykły tani kocioł ma identyczne parametry spalania co ta hiper droga reklamówka

Nie wiem skąd u Pana wzięły się informacje na temat cen kotłów Stropuva, ponieważ ich cena jest dużo niższa od cen buforów CTM i PARADIGMY. Zabierając głos na tym wątku chciałem przede wszystkim zaprezentować inny punkt widzenia w temacie ekonomicznego i energooszczędnego ogrzewania budynków. Ponadto hasłem Stropuva, użytym bodajże przez Pana Bogusława, poczułem się być może niesłusznie wywołany do tablicy. Mało merytoryczny styl Pańskich wypowiedzi mi nie odpowiada, dlatego znikam z tego wątku. Życzę wszystkim forumowiczom Zdrowych i Wesołych Świąt.

robdk
23-12-2010, 07:29
Ceny buforów CTM i PARADIGMY są mocno zawyżone. W tym wątku są opisy jak wykonać taki bufor za 1500-2500 zł. Droższa wersja dla tych co sami nie potrafią go wykonać i muszą zlecić spawaczowi. Taki bufor jest szyty na miarę konkretnego pomieszczenia, budynku i zapotrzebowania użytkownika. Oferowane bufory przez producentów mieszczą się w jednym rozmiarze. Np. ja mam bufor 1500l o wysokości 3,05m i średnicy wew. 0,8m. Gdybym się zdecydował na konstrukcję firmową to najwyżej mógłbym mieć 1000l i jeszcze nie wiem czy miałbym jak to coś ocieplić bo już by miejsca brakowało. Nie wspomnę, że ten bufor kosztował mnie ok 2000zł...

RAPczyn
23-12-2010, 09:46
To jeszcze jeden zbiornik buforowy z przepływowym przygotowaniem c.w.u. http://www.paradigma.de/upload/media/mediadb/10500789/10500794/Webansicht%20Normal.jpg

A to można dołożyć do każdego zbiornika buforowego tworzą z niego coś na wzór Aqua EXPRESSO http://www.paradigma.de/upload/media/mediadb/10500798/10500803/Webansicht%20Normal.jpg

samir
23-12-2010, 10:12
skoro pan marketingowiec sobie poszedł to może warto po nim posprzątać ?

na oficjalniej stronie chwalą się spalaniem dla 170m2 domku na średnim poziomie 30kg węgla/dobę lub 6 ton na sezon, teraz porównajcie to sobie ze swoimi wynikami i ręka w górę ten kto uważa ze to jest ekonomiczne lub energooszczędne........

Sześć ton spaliłem w zeszłą zimę w domu o pow. 240m2 pow. grzewczej (całkowita 320m2) i to na przeciętnym retorciaku za 4700 zł moc palnika 35KW.