PDA

Zobacz pełną wersję : Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 [50] 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73

samuel76
25-02-2016, 16:38
Dziękuję za zawór klapowy oczywiście zamontuje zgodnie ze sztuką.
Namiar na zbiorniki
ttp://bigtech.pl/pl/i/Kontakt/15 przedzwoń do Pana Andrzeja
Od czasu do czasu wystawiają na all..o
Też mam stamtąd mojego polecam i witam w klubie. Swoją drogą ciekawe ile % użytkowników w spisie Bajcika ma zbiorniki z Poznania.
Oczywiście zbiorniki są ze stali czarnej do spawania cięcia w sam raz . Mój ma 8mm blachę.

rjarek
25-02-2016, 17:47
Nie pamiętam czy wstawiałem , jak się pali z buforem :) https://www.youtube.com/watch?v=_4rOLpu3-JY

Okta
25-02-2016, 19:24
A ogrzejmy tymi pionowymi grzałkami troszkę mniej (średnio o 10 stopni mniej). Będziemy wtedy mieć:
sama góra: blisko 90*C
20cm od góry: 50*C
40cm od góry: 30*C

Tak... Tak w zamyśle ma to działać :P




Do przemyślenia:

Jak te 5cm spirali grzejnej u nasady grzałki umieszczone pod górną dennicą ma wiedzieć, że już ma przestać grzać jak pod dennica będzie już 90*C a 5cm niżej będzie 30*C. Tak to będzie wyglądać? Sama się zorientuje? Termostat na -50cm będzie chciał nadal aby działała a ona nie ma możliwości nagle przestać grzać na kawałku spirali :(

Mimo wszystko przemyśl wspawanie 2-3 muf na grzałki z boku tak na wszelki wypadek :p


W pozycji poziomej cała grzałka jest zanurzona w wodzie o najniższej temperaturze biorąc pod uwagę warstwy wyższe więc ma co cała grzała grzać.
pozdro

dawidjj
25-02-2016, 22:39
Jak te 5cm spirali grzejnej u nasady grzałki umieszczone pod górną dennicą ma wiedzieć, że już ma przestać grzać jak pod dennica będzie już 90*C
pozdro
Myślałem o czujniku przylgowym mocowanym na dennicy. To rozwiązuje wspomniany problem. Ciągle waham się, czy nie zrobić standardowo - dużego lejka i wrzucić grzałki pod lejek, lub czy nie dać grzałki "awaryjnej" poziomo 40cm od góry, tak jak proponujecie. Korzystając z rady, mufy zostaną wspawane a tuż przed samy zalaniem zadecyduje gdzie wkręcić grzałki.


Jeśli chodzi o podejścia do kotła, to zastanawiam się, czy wspawać tylko mufę z kolankiem, czy może wyjść spawaną instalacją aż poza przewidywaną izolację. Jak radzicie?

Adamie, który Gumosil polecasz oraz jaką geometrię uszczelki stosowałeś (przekrój w kształcie prostokąta?)? U mnie obwód to 5mb, dla grubości uszczelki równej 5mm i szerokości 20mm, objętość uszczelki to jakieś 0,5 dm3.

A gdyby tak, zamiast na szybę, wlać ten silikon do starego przezroczystego węża ogrodowego o odpowiedniej długości i spiąć go w obręcz? Niechciane powietrzne bąble można by strzykawką z igłą zassać. Po utwardzeniu i rozcięciu węża mielibyśmy ładny wałek uszczelniający :)

Pozdrawiam
Dawid

dadi321
26-02-2016, 07:45
Są firmy które robią takie uszczelki na zamówienie podajesz tylko wymiary, u nas w firmie często zamawiamy o-ringi pod nietypowe wymiary.
Natomiast jeżeli dennica ma powierzchnię przylegającą do bufora dosyć szeroką to można spokojnie położyć silikon na niej i skręcić , oczywiście po oczyszczeniu i odtłuszczeniu , sprawdza się doskonale. stosowane w wielu maszynach .
Jeżeli chcesz mieć to łatwo demontowalne to w dennicy trzeba nawiercić i nagwintować kilka otworów np 4 szt, pod tymi otworami w kołnierzu nie ma otworów , wkręcenie w nie śrub powoduje rozerwanie silikonu i podniesienie dennicy

adam_mk
26-02-2016, 12:01
Ja wylewałem z gumosilu WW.
Dwa kilo było akurat dość.

Grzałka pionowo w dół to smutny pomysł.
Grzałka pozioma lub pionowa w górę to pomysł znacznie lepszy.

dadi321
Samą prawdę piszesz.
To też dobre podejście do problemu.

Adam M.

bajcik
26-02-2016, 17:29
Dziś kupiłem 3x25m Cu15 i tak siedzę i wychodzi że w moim buforze wyjdzie z tego tylko 3x13 spiral o średnicy 60cm. bufor ma 200cm wysokości, mam trochę wątpliwości czy to nie będzie za rzadko.
No nie wiem, ja mam 2x7 okrążeń dla CWU i działa. Co prawda fi18 a nie fi15, ale i tak bym się nie martwił.

bajcik
26-02-2016, 17:36
Najważniejsze aby większa część zwojów była w mniejszej górnej części zbiornika, oczywiście jeśli zakładasz układ warstwowy etc,

[...]

ale jak spróbujesz sobie to wyobrazić jak płynie ta woda przez rurkę od spodu bufora i jak tę rurkę otacza coraz cieplejsza woda i gdzie tej wody najcieplejszej jest najwięcej to zrozumiesz dlaczego właśnie tam jest najwięcej zwojów.

Szczerze mówiąc, to do dzisiaj nie wiem po co zagęszczać zwoje u góry. Mnie się to zawsze kojarzyło ze szybszym obniżaniem temperatury w tym rejonie.
No ale może mój "chłopski rozum" pracuje inaczej niż twój :D

Kusi mnie od jakiegoś czasu wymyślić model fizyczny wymiany ciepła zład->wężownica, i zbudować symulator, układać różnie wężownice i uruchamiać to na tym samym scenariuszu.

bajcik
26-02-2016, 19:04
@samuel76 czy podczas palenia masz włączoną pompę "w małym obiegu"?

sieno26
26-02-2016, 20:00
pomoże ktoś z wyznaczeniem przyłączy pod:
1 zasilanie z kotła
2 powrót do kotła
3 zasilenie podłogówki
4 powrót z podłogówki
5 powrót z grzejników łazienkowych

Głównie chodzi mi o powroty z obiegów CO

cruz
26-02-2016, 21:23
Myślałem o czujniku przylgowym mocowanym na dennicy. To rozwiązuje wspomniany problem. Ciągle waham się, czy nie zrobić standardowo - dużego lejka i wrzucić grzałki pod lejek, lub czy nie dać grzałki "awaryjnej" poziomo 40cm od góry, tak jak proponujecie. Korzystając z rady, mufy zostaną wspawane a tuż przed samy zalaniem zadecyduje gdzie wkręcić grzałki.


Lepiej bym tej grzałki na górze nie nazwał - grzałka awaryjna
nazwałbym te grzałki na dole - grzałki wieczne
chociaż ja bym w dennice grzałek nie pakował

ale chyba nie o to chodziło;p

cruz
26-02-2016, 21:32
"nie" znaczy: "nie ustawiać na ślepej wylewce i obcinać" czy może przeciwnie: "nie obcinać i ustawiać na ślepej wylewce" :confused:

Wylewkę właściwą miałem robić po wstawieniu bufora.

DawidJ

Głupotę w tym punkcie napisałem.
Według mnie warto obniżyć by mieć większą pojemność.
Według mnie nie warto dawać grzałek od dołu bo to zabiera pojemność.
Ja bym koło bufora zrobił mały kocioł z grzałek było niedawno i całkiem dawno o tym w tym wątku

cruz docelowo 4x2.7m3

samuel76
27-02-2016, 07:13
Bajcik Na tą chwile to 3D leży jeszcze w pudełku czeka na montaz. Obecnie bufor laduje grawitacyjnie . Jesli powrot załapie 30 st. to wtedy załączam pompe. Pompa na powrocie. Na poczatku zalaczalem ja od razu przy rozpalaniu ale wtedy jeszcze bardziej sie skraplalo Poza tym razem zalaczalem pompke na podlogowke. Co jeszcze bardziej dolewalo oliwy do ognia. Teraz zalaczam ja jakbufor naladuje. Troche skropliny opanowalem. Kociol stoi 50 cm ponizej dna bufora i tej zimnej wody naprawde jest sporo. Zamontuje 3D i powinno byc juz dobrze.

jerzyka51
27-02-2016, 09:44
Witam
Krótkie pytanie do Jeżyka51 Można by dostać jakiś namiar na sprzedawcę tych zbiorników z nierdzewki z Poznania.

Witam
Te zbiorniki które kupiłem nie są z nierdzewki .To zbiorniki z zwykłej stali po gazach do klimatyzacji.Telefonu nie zapisałem ,ale mam namiary na firmę. Systherm Gazińska ,Sw. Wincentego &,61-003 Poznań. ,kontaktowałem się z [email protected]
Gdybyś od nich kupował ,to niech wybiorą ci zbiorniki o najmniejszej masie. ,bo te ciężkie potrafią mieć ścianki powyżej 10 mm.
Miłego dnia J.Korona

jerzyka51
27-02-2016, 09:59
A ogrzejmy tymi pionowymi grzałkami troszkę mniej (średnio o 10 stopni mniej). Będziemy wtedy mieć:
sama góra: blisko 90*C
20cm od góry: 50*C
40cm od góry: 30*C

Tak... Tak w zamyśle ma to działać :P


Biorąc pod uwagę rozmiar bufora (4300l), to do jednorazowego ogrzania samej tej górnej warstewki o wysokości 40cm (V = 800 dm3) z temperatury 30*C do 50*C (dT=20*C) w całości (grzałki poziomo) potrzeba blisko 20kWh (powiedzmy 10 PLN).

Przy pionowych powinno być taniej gdyż można przypuszczać, że dla CWU wystarczy, że warstewka będzie miała: sama góra: 55*C, 20cm od góry: 45*C, 40cm - 35*C .


A teraz pytanko: Jak radzicie zamontować grzałki do grzania całego bufora? Być może będę chciał grzać panelami fotowoltaicznymi z demontażu, albo czasem dogrzewać prądem z sieci. robienie tak wielkiego lejka mi się nie uśmiecha, przepływowe grawitacyjne zewnętrzne ustrojstwo z grzałkami to trochę zabawy. Może po prostu grzałki w ściance zbiornika na różnych wysokościach załączane przez odpowiedni sterownik (mało eleganckie...)?
(opis bufora w poście #12223 (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7083672&viewfull=1#post7083672))

Pozdrawiam
Dawid
Witam
A dlaczego nie grzałki na zewnątrz.Ja kupiłem zestaw grzałek za ok 250 zł /6szt * 4 kW/ z pieca CO .Całość jest z miedzi. Wyrzuciłem orginalne przyłącze, bo było na 5/8 i wydawało mi się za małe. Rozwierciłem dziury i wlutowałem rurki Cu 28 . To ma kok 10 cm średnicy . Chwila roboty i gotowy zestaw. W środku jest rurka do czujnika temperatury ,można tam wstawić jakiś termostat by nie dopuszczał do gotowania wody. Ale myślę ,że po przeróbce nie będzie potrzebny.348075348077348078
Miłego dnia J.Korona

Okta
28-02-2016, 01:41
Szczerze mówiąc, to do dzisiaj nie wiem po co zagęszczać zwoje u góry. Mnie się to zawsze kojarzyło ze szybszym obniżaniem temperatury w tym rejonie.
No ale może mój "chłopski rozum" pracuje inaczej niż twój :D

Kusi mnie od jakiegoś czasu wymyślić model fizyczny wymiany ciepła zład->wężownica, i zbudować symulator, układać różnie wężownice i uruchamiać to na tym samym scenariuszu.


Jak masz zbiornik/bufor naładowany na 90*C w całej objętości to najlepiej było by umieścić całą wężownicę na dole. Ale ten stan jest przejściowy bo trwa tak ok 1/8 czasu rozładowania bufora. Drugim skrajnym stanem jest bufor rozładowany w 80-90% gdzie rozkład temperatur jest już nieliniowy:

link do wyników @miwoka: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=6987483&viewfull=1#post6987483

Wszystkie inne stany pośrednie dają nam tylko większe "pole manewru" z CWU ale właśnie dla tego skrajnego stanu, wężownica jest tak a nie inaczej rozłożona. Z każdej wysokości zbiornika zabierze "po trochu" i nawet jeśli nie równomiernie obniżą się temp. w buforku to nadal układ warstwowy będzie zachowany a o to nam chodzi, czyż nie?

Inaczej: nawet jeśli byśmy chcieli aby woda równomiernie obniżała swoją temperaturę w całej objętości zbiornika i zachowywała jednakową temperaturę w całej objętości to ona po prostu zrobi nam "psikusa" i się sama z siebie zozwarstwi :)
No chyba, że zaprzęgniemy kilka czujników i kilka pomp aby to wszystko nam cały czas mieszały wbrew naturze :)

Układ warstwowy ma same zalety dla CO - zwiększa czas pomiędzy kolejnymi ładowaniami akumulatora/bofora natomiast ma wadę dla CWU czyli nierównomierny rozkład temperatur :(

My, jako "konstruktorzy" własnych układów, bierzemy przykład z konstrukcji Adama, który już to przemyślał, przećwiczył, przelutował. Każdy ma mniejszy lub większy wkład w swoją konstrukcję ale jest wspólny mianownik - nieliniowy rozkład warstwowy i jak każdy z nas się będzie tego trzymał to ominie go wiele innych problemów. :D

pozdro

adam_mk
28-02-2016, 13:28
"Szczerze mówiąc, to do dzisiaj nie wiem po co zagęszczać zwoje u góry."

Do dzisiaj zjawisko KONWEKCJI jest dla Ciebie tajemnicze?
Spore zagęszczenie rurek pod szczytem baniaka sprawia, że akurat TE zwoje ZAWSZE są w najcieplejszych warstwach wody = jest tam największy gradient temperatur w momencie poboru CWU.
WTEDY oprócz ruchu wirowego zładu w poziomie rusza też ruch wirowy w pionie.
Słup najcieplejszej wody podnosi się CENTRALNIE w baniaku zastępując tę ochłodzoną, która opada PRZY ŚCIANCE baniaka.
Układ warstwowy jest zachowany.
Samoczynnie się odtwarza.

Adam M.

bajcik
28-02-2016, 19:45
@Okta - wiem jak działa uwarstwienie, ale nie wyjaśniłeś po co zagęszczać zwoje u góry


"Szczerze mówiąc, to do dzisiaj nie wiem po co zagęszczać zwoje u góry."

Do dzisiaj zjawisko KONWEKCJI jest dla Ciebie tajemnicze?
Spore zagęszczenie rurek pod szczytem baniaka sprawia, że akurat TE zwoje ZAWSZE są w najcieplejszych warstwach wody = jest tam największy gradient temperatur w momencie poboru CWU.

Co jest niekorzystne - lepiej odpowiednio nagrzać wodę wcześniej, i oszczędzać górne wysokie temperatury


WTEDY oprócz ruchu wirowego zładu w poziomie rusza też ruch wirowy w pionie.
Słup najcieplejszej wody podnosi się CENTRALNIE w baniaku zastępując tę ochłodzoną, która opada PRZY ŚCIANCE baniaka.
Układ warstwowy jest zachowany.
Samoczynnie się odtwarza.


No właśnie, dlatego górne zagęszczanie jest złe - bo wprowadza zbędny ruch wody w pionie i przyspieszone uśrednianie temperatur. Lepiej po kawałeczku "odkroić" troszkę ciepła z każdej wysokości baniaka.

Mam wrażenie że tak samo dobrze rozumiemy procesy tam zachodzące, ale to co dla ciebie jest dobre - dla mnie jest złe :)

rjarek
28-02-2016, 19:56
Ja mam wężownicę zrobioną właśnie tak że u góry mam 2/3 długości rurki miedzianej , zasobnik rozładowuje się idealnie warstwowo . Nie ma żadnego mieszania warstw .

Okta
28-02-2016, 22:50
@Okta - wiem jak działa uwarstwienie, ale nie wyjaśniłeś po co zagęszczać zwoje u góry


@bajcik
w poprzednich postach wyjaśniłem ale załóżmy odwrotną sytuację:
- cała wężownica zagęszczona u spodu bufora - idealna sprawa dla CO bo podgrzewająca się woda CWU na dole bufora nie spowoduje wychłodzenia górnych warstw, z których czerpie CO. Co będzie kiedy jednak nasz akumulatorek będzie "wyczerpany" w 80-90%? Ano te zwoje na dole wężownicy wychłodzą wodę o temp. początkowo 30*C do 15-20*C a sama się podgrzeje do 20-25*C - idealna na mycie zębów ale do prysznica nie za bardzo :D

Teraz trochę z innej strony - od wody:
Mamy wodę, mamy rurkę miedzianą, mamy "izolacyjność wody", czyli mamy układ dynamiczny, w którym miedź ma 3 rzędy większą przenikalność niż woda w związku z tym nie miedź i jej powierzchnia nas ogranicza tylko WODA.

Jeśli przez rurkę miedzianą płynie woda baaaardzo wolno, wręcz "stoi" to technicznie można przyjąć, że temperatury po obu stronach są jednakowe.

Jeżeli zwiększamy teraz prędkość przepływu to dochodzi do sytuacji, że woda sama się izoluje od ścianki miedzi i powstaje warstewka wody o tej samej temp po obu stronach rurki.

Na szczęście nasze właściwości wody powodują, że dochodzi do podmieszania tej wody z obu stron wężownicy: od wewnętrznej poprzez przepływ burzliwy a od zewnętrznej poprzez omywanie.

Proces ten nie zachodzi tak szybko jak byśmy chcieli - ścianka miedzi nadąża z wymianą ale woda nie nadąża ze zmieszaniem i omywaniem.

To ograniczenie powoduje, że możemy przy określonej, dla nas maksymalnej, prędkości przepływu spowodować taki a nie inny maksymalny, i nie większy, transport ciepła z zewnątrz do wewnątrz wężownicy.

Dalej można przyjąć, że dokona się określony transport ciepła w czasie z zewnątrz do wewnątrz wężownicy.

Biorąc pod uwagę nieliniowy rozkład temperatur w "prawie całkowicie" rozładowanym buforze/akumulatorze korzystne jest aby ten transport ciepła odbywał się stopniowo bo nie miedź a woda nas ogranicza. Jeśli stopniowo to - czym większy wzrost temperatury wody w buforze tym większy wzrost ilości zwojów wężownicy, a co za tym idzie zagęszczenie zwojów u góry zbiornika.

Dla uproszczenia - ta woda wewnątrz "szuka" nie najgoręszej wody na zewnątrz wężownicy a szuka coraz cieplejszej wody na zewnątrz, a że nie może przyjąć "natychmiast" całego ciepła z zewnątrz rurki, to robi to stopniowo, wręcz "broniąc" się przed zbyt dużym gradientem i "widząc" nagły wzrost temperatury u góry zbiornika "broni" się przed tym zagęszczając zwoje :D

pozdro

adam_mk
29-02-2016, 09:37
" lepiej odpowiednio nagrzać wodę wcześniej, i oszczędzać górne wysokie temperatury"

Czytałeś to? :
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?229074-CWU-%E2%80%93-Jak-j%C4%85-zrobi%C4%87-aby-si%C4%99-nie-skrzywdzi%C4%87

"No właśnie, dlatego górne zagęszczanie jest złe - bo wprowadza zbędny ruch wody w pionie i przyspieszone uśrednianie temperatur."

Dobrze zrobione NIE UŚREDNIA temperatur.
WYBIERA z baniaka ciepło nie burząc układu warstwowego.
Właśnie dlatego, ze budzi się tam ten pionowy ruch...

"Mam wrażenie że tak samo dobrze rozumiemy procesy tam zachodzące, ale to co dla ciebie jest dobre - dla mnie jest złe "
Chcącemu nie dzieje się krzywda!
To Twoje jest!
Zrób sobie wężownicę przy dnie czy wręcz obok baniaka - jak tak chcesz.
Tylko, proszę, nie głoś herezji sprzecznych z fizyką tego procesu.

Adam M.

kurczak81
01-03-2016, 11:28
Witam Panów, no chyba, że Panie też tu zaglądają, to je też witam.
Od jakiegoś czasu zgłębiałam tajniki bufora ciepła i po wielu rozmowach z mężem i całą resztą zdecydowaliśmy się na bufor, a dokładnie na baniak ładowany grawitacyjnie.
Mąż ma takowy baniak wykonać, a że ja mam trochę więcej czasu, to czytam co i jak.
Mam kilka pytań do mądrzejszych w tym temacie ode mnie.
Założenia:
Piec – ATMOS 22DC
Baniak – docelowo ma mieć 600-700litrów, średnica 0,35-0,45m
Wykonanie – nierdzewka
Przeznaczenie – cwu

348501

Mąż w środku chce zamontować rurę w kształcie meandy do podgrzewania wody prosto z kotła, (tak jak na rysunku, w płaszczyźnie poziomej, mniej więcej tam gdzie wymalowana zielona kreska), czy to dobry pomysł, czy prosta rura też wystarczy.
Czy dobrze poumieszczałam wloty i wyloty wody?
Proszę mi powiedzieć, gdzie poumieszczeć grzałki, jakie i jakiej mocy. Czy np.: 3x3kW będzie wystarczające? Czy lepiej więcej grzałek o mniejszej mocy? Ile taka grzałka ma żywotności? Jak rozumiem wkręca się ją bezpośrednio w baniak? Nie można zastosować jakiejś „pochwy”, że w razie awarii, wykręcam grzałkę, wkręcam nową i działa bez spuszczania wody z baniaka?
Najprawdopodobniej, nasza gmina, będzie inwestować w fotowoltaikę. I tu chciałam zapytać, czy panele FV o mocy 5kW będą wystarczające dla domku jednorodzinnego?

Na koniec płaszczyk dla baniaka grubości 20cm z perlitu, czy dać 30cm?
Na razie tyle, pewnie jeszcze coś wyjdzie w „praniu”.
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.

o_c
01-03-2016, 11:54
Czy aby na pewno Koleżanka myśli o buforze? Ja tu widzę zasobnik.

kurczak81
01-03-2016, 12:27
No to pewnie źle to nazwałam, masz rację zapewne to zasobnik

jarek-62
01-03-2016, 13:50
Nie wiem dlaczego wszyscy upierają się aby powrót cyrkulacji dać do wężownicy w buforze lub chociażby podpiąć pod zimną wodę przed wężownicą, za zewnątrz bufora.
Czy nie prościej i taniej będzie tak:

ATTACH=CONFIG]348511[/ATTACH]348511

Czyli pompa przy ostatnim (najdalszym) poborze ciepłej wody. Sterowana termostatem (albo raczej wyłączana - po osiągnięciu żądanej temperatur). Nie ma wówczas potrzeby aby woda z cyrkulacji odprowadzana byłą do kotłowni. Bo po co? W najgorszy przypadku (pierwsze uruchomienie ciepłej wody) pompa przepompuje ok. 5 litrów wody (u mnie - przy odległości 15 m). Można się zastanowić nad zaworem zwrotnym, aby zabezpieczyć się przed cofaniem się ciepłej wody. I to wszystko. Mylę się?

Panuje też na forum przekonanie, że cyrkulacja CWU to złodziej energii. Naprawdę? Ileż to energii cieplnej stracimy uruchamiając nawet kilka razy dziennie pompkę? Przecież ciepła woda, dochodząc do miernika temperatury, zatrzyma pompę. Biorąc pod uwagę bezwładność układu jednorazowe włączenie pompy spowoduje "utratę" 1-5 litrów ciepłej wody. Ile to energii cieplnej? Ile zużytego prądu? Tak niewiele, że nie ma czym się martwić. Ponadto w sezonie cieplnym ta "utracona" energia zostaje wykorzystana.

adam_mk
01-03-2016, 15:06
kurczak81
Rozumiem, ze WIESZ, że ciepłą wodą można się skrzywdzić...
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?229074-CWU-%E2%80%93-Jak-j%C4%85-zrobi%C4%87-aby-si%C4%99-nie-skrzywdzi%C4%87

Baniak z nierdzewki wytrzyma, ale grzałki trzeba będzie regularnie wymieniać.

Konstrukcja z rysunku jest klasyczna.
Bez szczególnych zalet i z wszystkimi wadami.
że też ciągle ten sposób podejścia do problemu CWU "żyje" i ma się dobrze... Mamy już XXI wiek.

Adam M.

Okta
01-03-2016, 17:47
Mąż w środku chce zamontować rurę w kształcie meandy do podgrzewania wody prosto z kotła, (tak jak na rysunku, w płaszczyźnie poziomej, mniej więcej tam gdzie wymalowana zielona kreska), czy to dobry pomysł, czy prosta rura też wystarczy.
Czy dobrze poumieszczałam wloty i wyloty wody?


Ten baniak ma leżeć? koniecznie leżeć? nie może stać w pionie?
Jest baniak, jest jakaś tam węzownica. Aby kocioł oddał te 22kW mocy chwilowej do tego baniaka to wężownica nie może być "byle jaka" - swoja powierzchnię wymiany musi mieć.
Wystarczy zamienić role aby przez wężownice puścić CWU a przez cały baniak wodę z kotła. Tyle samo roboty a elekty pod pewnymi warunkami zupełnie inne.


Proszę mi powiedzieć, gdzie poumieszczeć grzałki, jakie i jakiej mocy. Czy np.: 3x3kW będzie wystarczające? Czy lepiej więcej grzałek o mniejszej mocy? Ile taka grzałka ma żywotności? Jak rozumiem wkręca się ją bezpośrednio w baniak? Nie można zastosować jakiejś „pochwy”, że w razie awarii, wykręcam grzałkę, wkręcam nową i działa bez spuszczania wody z baniaka?

Jak zwykle - to zależy. Do czego mają słyużyć grzałki? proponuję cofnąć sie o jakieś 30-40 stron w tym wątku i poczytać. Oczywiście pierwsze 10 stron wątku to w domyśle :D




Najprawdopodobniej, nasza gmina, będzie inwestować w fotowoltaikę. I tu chciałam zapytać, czy panele FV o mocy 5kW będą wystarczające dla domku jednorodzinnego?
Znowu to zależy do czego będą służyć grzałki :D



Na koniec płaszczyk dla baniaka grubości 20cm z perlitu, czy dać 30cm?
Na razie tyle, pewnie jeszcze coś wyjdzie w „praniu”.
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
Większośc z nas jakby miała miejsce i fundusze to opatuliła by taki baniaczek i 100cm izolacji :D Ja u siebie moge sobie pozwolić na 20cm ale miejscami na tylko 10cm.




Panuje też na forum przekonanie, że cyrkulacja CWU to złodziej energii. Naprawdę? Ileż to energii cieplnej stracimy uruchamiając nawet kilka razy dziennie pompkę? Przecież ciepła woda, dochodząc do miernika temperatury, zatrzyma pompę. Biorąc pod uwagę bezwładność układu jednorazowe włączenie pompy spowoduje "utratę" 1-5 litrów ciepłej wody. Ile to energii cieplnej? Ile zużytego prądu?

"Wykorzystana" jak masz rurki położone w takich miejscach, że ciepło będzie "pompowane" do pokoi a nie do chudziaka. Ja jestem za tym, że albo cyrkulacja chodzi cały czas, może jedynie za wyjatkiem kiedy nikogo nie ma w domu (np: sprzężenie wyłączenia pompy z alarmem) albo nie było jej w cale. Tu przedstawiasz układ szeregowego rozprowadzenia CWU ale wielu urzyszkodników swoich domów, w tym ja, będe miał rozprowadzenie z kolektora CWU do każdego punktu z osobna w związku z tym recyrkulacja mnożyła by u mnie niepotrzebne koszty wykonawcze i eksploatacyjne. Jeśli ktoś ma dokładnie taką instalację jak narysowałeś - w połączeniu szeregowym, oraz w odpowiednich proporcjach zaizoluje przewody to zaworem dławiącym na powrocie może doprowadzić do sytuacji, że na końcowym punkcie poboru CWU ma ciepłą wodę od razu a na powrocie do bufora w pewnych granicach dowolną "wyregulowaną".


pozdro

kurczak81
01-03-2016, 19:21
Czyli lepiej puścić wężownice do cwu w takim baniaku. Mój mąż obawia się, że woda w takiej wężownicy nie podgrzeje się i będzie zimna :(
Mówicie o bakterii, ale jak w baniaku jest ciągle woda o temp. 70*C, to chyba tej bakterii brak.
Sama już nie wiem, co i jak :(

rjarek
01-03-2016, 19:26
Z taką wężownicą woda nie będzie zimna :) 348541 A ten kocioł co sobie go planujecie to w zasadzie bedze dobrze pracował tylko z buforem , a to co planujecie to " czajnik na wodę "

jarek-62
01-03-2016, 21:52
Szukałem dokładniejszych informacji dot. lutowania Natrafiłem na ciekawą rzecz dot. lutowania lutem twardym: http://www.rynekinstalacyjny.pl/artykul/id1712,lutowanie-instalacji-miedzianych

"Dlaczego nie można łączyć przewodów miedzianych c.o. i c.w.u. lutem twardym?
Jest to przecież pewniejsze połączenie...
Wymagania lutowania na twardo dotyczą jedynie instalacji gazowych, paliwowych, gazów medycznych oraz instalacji podłogowych - każdej według indywidualnych zaleceń. Jest też druga strona tego medalu – według wytycznych COBRTI Instal nie wolno lutować na twardo instalacji miedzianych wody pitnej i ciepłej użytkowej o średnicach poniżej 28×1,5 z uwagi na istotne zniszczenie struktury rury spowodowane wysoką temperaturą (ponad 700°C) podczas lutowania oraz zmniejszenie możliwości odbudowy warstw tlenków. Stały dostęp świeżego tlenu z wody powoduje powstawanie ognisk korozji typu wżerowego i znaczące skrócenie okresu bezawaryjnej eksploatacji instalacji tak wykonanych."

Tak więc wygodniej i taniej "na miękko".

Okta
02-03-2016, 13:06
Czyli lepiej puścić wężownice do cwu w takim baniaku. Mój mąż obawia się, że woda w takiej wężownicy nie podgrzeje się i będzie zimna :(
Mówicie o bakterii, ale jak w baniaku jest ciągle woda o temp. 70*C, to chyba tej bakterii brak.


Mam takie wrażenie, że macie kociołek na drewno zgazowyjący zaproponowany do układu bez bufora albo coś przeoczyłem. Sam kiedyś zawitałem na taką stronkę i od tego zaczęło sie moje zainteresowanie buforem a dalej węzownica CWU.

http://czysteogrzewanie.pl/instalacja-grzewcza/bufor-ciepla/

pozdro

Bogusław_58
02-03-2016, 15:00
Czyli lepiej puścić wężownice do cwu w takim baniaku. Mój mąż obawia się, że woda w takiej wężownicy nie podgrzeje się i będzie zimna :(
Mówicie o bakterii, ale jak w baniaku jest ciągle woda o temp. 70*C, to chyba tej bakterii brak.
Sama już nie wiem, co i jak :(

Tej wężownicy trzeba dać 50 METRÓW jeśli jej średnica będzie miała 15 mm.
Najlepiej poszukać pionowy baniak 300l i w górze dać tę wężownice miedzianą do cwu a w dole weżownicę do słoneczka i kiedyś się do niej przypiąć.
Osobiście użytkuję baniak 160 l z zamontowana wężownica o dł 54 m i jakby kran nie odkręcić, to nie da się zauważyć różnicy miedzy ciepłem baniaka a wychodząca ciepła wodą. Może 2*C :). W planie dostawienie drugiego o pojemności 200l z wężownicą w dole.
Pozdrawiam.

kurczak81
02-03-2016, 17:09
Tak, mamy kocioł zgazowujący drewno (taki dostaliśmy w spadku). O solarach myśleliśmy, żeby je w przyszłości podpiać, ale gmina w tym roku będzie dofinansowywać FV i rezygnujemy z solarów na rzecz FV. Z tego co czytałam, to Ci co mają bufory to piszą, że 25 wężownicy 18mm wystarcza do cwu, a tu dziś mi piszecie 50m 15mm. Tak oglądałam schematy na stronie atmosa i u nas można by zastosować schemat 348612 a u góry dać wężownice do cwu i dorzucić grzałki podpięte do FV. Tylko czy baniol 700l da rade na cwu i podłogówkę? No i jak przekonać męża do tego rozwiązania.

P.S. Tak, z tego linku też korzystam i czytam. Na domkopedia są bufory innych,ale kupa linków i zdjęć nie działa.

Bogusław_58
02-03-2016, 17:45
Nie wiem czy kurka 81 wiesz :), ale rurka miedziana jest w różnych średnicach. Jeśli kupisz 15 mm, to musisz jej dać więcej niż 18 mm.
Co do tych 50 m o średnicy 15 mm, to jestem pewien, że jest w sam raz, bo gdy otworzę kran słabo czy na maxa, to leci ciepła woda o takiej samej temperaturze, czyli nadąża odbierać ciepło. Do wymiaru 25 m x 18 mm nie jestem pewien czy tez da rade się wyrobić na maxa.

kurczak81
03-03-2016, 08:28
Nie wiem czy kurka 81 wiesz :), ale rurka miedziana jest w różnych średnicach. Jeśli kupisz 15 mm, to musisz jej dać więcej niż 18 mm.

Tak, kurka wie, że są różne średnice itp :D

Bogusław_58
03-03-2016, 09:52
No to teraz kurczak 81 przestań gotować :), to mąż wykona szybciorem każdy bojler.

tomno
03-03-2016, 15:08
Witam.
Jestem na etapie kupowania osprzętu do podłączenia bufora. Połączenie będzie z ochroną powrotu wg schematu Nilsana. Zakupiłem zawór z głowicą termostatyczną z kapilarą (taki: http://allegro.pl/show_item.php?item=5580475945 ) i mam teraz pewne wątpliwości, czy temperatura na powrocie nie uszkodzi tej głowicy. Nie wiem jaka będzie temperatura powrotu, ale myślę grzać bufor dość mocno, więc powrót może będzie 80 - 85*C - chyba że się mylę i nie dociągnę do takiej temperatury..
Czy to odpowiedni zawór? Czy taka temperatura nie uszkodzi tej głowicy? Kupiłem przez Internet więc mogę zwrócić, tylko co zamiast tego?

Okta
03-03-2016, 17:15
Połączenie będzie z ochroną powrotu wg schematu Nilsana. Nie wiem jaka będzie temperatura powrotu, ale myślę grzać bufor dość mocno, więc powrót może będzie 80 - 85*C - chyba że się mylę i nie dociągnę do takiej temperatury..
Czy to odpowiedni zawór? Czy taka temperatura nie uszkodzi tej głowicy?
Są rozwiązania dedykowane np esbe VTC511. Wcześniej tego zaworu nie namierzylem bo źle szukałem ale jak zwykle forum pomogło. Głównie moja uwagę przykulo kvs tego zaworu. Kilka stron wcześniej jest wyjaśnienie dlaczego.

pozdro

tomno
03-03-2016, 18:18
Są rozwiązania dedykowane np esbe VTC511. ...
Niestety ale jak dla mnie cena zbyt wysoka :(

_John
03-03-2016, 19:58
Baniak z nierdzewki wytrzyma, ale grzałki trzeba będzie regularnie wymieniać.
Grzałka wykonana z Incoloy wytrzyma równie długo co zbiornik.

tomno
04-03-2016, 15:18
Dziś przywiozłem bufor :) 94 cm średnicy 196 cm wysokości z płaskim dnem (około 1350l, ciśnienie 1.2 bar - stałe, układ otwarty).
Mam takie pytanie. Czy mogę postawić go bez nóżek na 3 cm styrodurze na betonowej podłodze, czy jednak zrobić jakieś nóżki (przyspawałbym może obręcz z płaskownika 3x30)?

http://fotograf-sacz.pl/wp-content/uploads/2016/03/bufor.jpg

Okta
05-03-2016, 07:44
bufor :) 94 cm średnicy ..., ciśnienie 1.2 bar - stałe, układ otwarty).
...bez nóżek na 3 cm styrodurze na betonowej podłodze...


Jak postawisz na dennicy to dolna-płaska, będzie sama się broniła przed wygięciem. Wtedy pozostaje tylko zadbać o górną.
Jeśli masz możliwość to podnieś zbiornik aby zróżnicować poziomy kotła i bufora dla grawitacji - jak takową możliwość przewidujesz.

pozdro

PS: Ładny zbiorniczek :D

fachman19
05-03-2016, 08:15
Jak postawisz na dennicy to dolna-płaska, będzie sama się broniła przed wygięciem. Wtedy pozostaje tylko zadbać o górną.
Jeśli masz możliwość to podnieś zbiornik aby zróżnicować poziomy kotła i bufora dla grawitacji - jak takową możliwość przewidujesz.

pozdro

PS: Ładny zbiorniczek :D

Płaska dennica i ciśnienie 1,2 bara --chyba się wygnie.
Różnica sił dziąlających na dennicę to 0,9 kg /cm2

tomno
05-03-2016, 10:29
Jak postawisz na dennicy to dolna-płaska, będzie sama się broniła przed wygięciem. Wtedy pozostaje tylko zadbać o górną.
Jeśli masz możliwość to podnieś zbiornik aby zróżnicować poziomy kotła i bufora dla grawitacji - jak takową możliwość przewidujesz.

pozdro

PS: Ładny zbiorniczek :D

Górna dennica jest wzmocniona - ma wspawane płaskowniki od środka. Podnieść nie mogę, bo mam niską piwnicę, więc trochę nagrzeje na grawitacji, a resztę pompka obiegowa.
Podczas sprawdzania szczelności ponoć napompowali go do 11 atm - szaleńcy.



Płaska dennica i ciśnienie 1,2 bara --chyba się wygnie.
Różnica sił dziąlających na dennicę to 0,9 kg /cm2
Czyli uważasz, że może go podnieść i będzie się chwiał? Czy źle zrozumiałem. Lepiej wspawać nóżki, a styrodur dać 5mm cieńszy i pozwolić dennicy się trochę wygiąć?

dadi321
05-03-2016, 15:57
Niestety ale jak dla mnie cena zbyt wysoka :(
A jaki masz na ten zawór budżet? może HERZ z siłownikiem to poniżej 200zł

rafwla
05-03-2016, 17:43
Nie wiem czy ten problem był poruszany. Czy w wężownicy c.w.u. miedzianej umieszczonej w buforze odkłada się kamień. A jeśli tak to ile może wytrzymać taka wężownica bez czyszczenia? Czy można ją czyścić przez płukanie kwasem? Zastanawiam się nad buforem, ale albo wężownica dla c.w.u. albo zbiornik w zbiorniku. Dzięki z góry za odp.

rjarek
05-03-2016, 19:20
Problem kamienia poruszany jest regularnie , kamień nie odkłada się .

tomno
05-03-2016, 23:22
A jaki masz na ten zawór budżet? może HERZ z siłownikiem to poniżej 200zł
Z siłownikiem nie znalazłem w tej cenie, tylko Teplomixa.
Może dla pewności oddam ten z kapilarą i wezmę togo HERZa

Okta
06-03-2016, 00:29
Czyli uważasz, że może go podnieść i będzie się chwiał? Czy źle zrozumiałem. Lepiej wspawać nóżki, a styrodur dać 5mm cieńszy i pozwolić dennicy się trochę wygiąć?

Nacisk 0.9kg od góry poprzez wodę pod ciśnieniem 1,2bara w układzie otwartym/grawitacyjnym ok, ale przecież dolna dennica jest całą płaszczyzną postawiona na styrodurze (o powiedzmy eps 150kPa - ok 1,5kg/cm2). Jeśli tylko dennica próbowała by się wygiąć to siła działająca z zewnątrz na to pole próbujące się wygiąć będzie rosło aż osiągnie wartość taką samą jak po drugiej stronie dennicy znosząc się tym samym. Jedynie co to styrodur jest ograniczeniem i jego eps.

Wyobrazić to sobie można tak: jeśli zbiornik miałby się podnieść to jedyny punkt podparcia na dolnej dennicy byłby zaledwie kilkoma np 3 mm2 (wręcz punktem bez pola) i teraz cały ciężar spoczywałby na tym punkcie czyli te ponad 1350kg spoczywało by na tym punkcie co w przełożeniu na siłę działającą od spodu na ten punkt dało by nieskończoność dla punktu albo przykładowe 1350kg na 0,03cm2 powodując wygięcie do góry. Stąd prosta droga do wyobrażenia, że każda próba podniesienia zbiornika swobodnie leżącego na płaszczyźnie spowodowana wzrostem ciśnienia do 1,2 bara w układzie otwartym spowoduje wygięcie dolnej dennicy w dół jedynie o tyle o ile pozwoli jej ugięcie styroduru. Inaczej ujmując wgniecie się ten styrodur o te kilka dziesiątych mm w osi zbiornika i coraz mniej na zewnątrz od osi aż do zera gdzieś tam przy brzegach dennicy.

pozdro

PS: Teraz tak doczytałem, że sturodur ma graniczne temp.stosowania 75*C (BASF) więc jeśli się zakłada, że dolna dennica może mieć taką temperaturę to trzeba było by dodać z plasterek płyty osb, ewentualnie sklejki 18-22mm, co w połączeniu z plasterkiem 20mm styroduru da nam stratę malejącą z ok 80W dla temp przy dennicy 85*C do ok 15W dla temp przy dennicy 30*C (dennicy o średnicy 96cm). Sytuacja, w której przy dennicy jest 85*C przy działających odbiorach CO/CWU utrzymuje się bardzo krótko więc można przyjąć, że 90% czasu dennica ma temp w granicach 30*C czyli stratę dobowa przez taki wafelek ok 0,4kWh.

tomno
06-03-2016, 15:09
... Sytuacja, w której przy dennicy jest 85*C przy działających odbiorach CO/CWU utrzymuje się bardzo krótko więc można przyjąć, że 90% czasu dennica ma temp w granicach 30*C czyli stratę dobowa przez taki wafelek ok 0,4kWh.
Dziękuję za obszerną odpowiedź. Wcześniej jakoś nie brałem pod uwagę odporności na temperaturę, a tak na prawdę nie wiem do jakiej będzie się rozgrzewać dno. Dla pewności wspawam 3 nóżki chyba 30mm i dam taki sam styrodur.

Piwnicę mam tylko 28 centymetrów wyższą od bufora i ogólnie ciasno. Wełnę dam 25 cm (5 x 5cm) 0,033 W/m*K dlatego od spodu tylko 3cm. Woda na spodzie jak piszesz większość czasu będzie "zimna" jednak zastanawiam się ile ciepła będzie "przechodzić" przez ścianę bufora w dół - płaszcz z blachy 3mm.
Może warto zwiększyć grubość ze spodu do 4 - 5 cm kosztem ściśnięcia wełny od góry?

sieno26
06-03-2016, 19:01
Wężownica zamontowana na stalowych hakach z termokurczkami. Jedynie co mnie niepokoi to wyjście ciepłej wody z wężownicy wyszło ok 10cm w poziomie od kolan 2" w kształcie Y. Nie będzie miało to jakiegoś negatywnego skutku??

http://s23.postimg.org/nwq9td4lj/20160305_164853.jpg (http://postimg.org/image/nwq9td4lj/)
http://s23.postimg.org/4mj99ximf/20160305_215735.jpg (http://postimg.org/image/4mj99ximf/)
http://s23.postimg.org/gfh2e5f2f/20160305_215741.jpg (http://postimg.org/image/gfh2e5f2f/)

dadi321
07-03-2016, 06:01
Z siłownikiem nie znalazłem w tej cenie, tylko Teplomixa.
Może dla pewności oddam ten z kapilarą i wezmę togo HERZa

Zawór Herza 20 ok 100 zł do tego siłownik z kapilara też ok 100 zł

Okta
07-03-2016, 12:01
Dla pewności wspawam 3 nóżki chyba 30mm i dam taki sam styrodur.

Może warto zwiększyć grubość ze spodu do 4 - 5 cm kosztem ściśnięcia wełny od góry?

Przez górna dennicę zakładając, że w 90% czasu będzie temp. 90*C, "strata" obliczeniowa przy 20cm izolacji 0.04 będzie ok 10W czyli ok 0,24kWh na dobę, więc jak chcesz stawiac na nóżkach to od spodu można wysypać polecanym wielokrotnie tu w temacie perlitem.



zastanawiam się ile ciepła będzie "przechodzić" przez ścianę bufora w dół - płaszcz z blachy 3mm.


Ja to sobie wyobrażam tak:
Woda ma Cw prawie 10x większe niz metal. Metal płaszcza bufora ma temperaturę warstwy przylegającej wody. Jeśli teraz z wyższej warstwy przykładowo o 1cm miałby sie odbyć transport ciepła w dół do niższej warstwy o niższej temperaturze to w tej warstwie jest zarówno metal jak i woda przyścienna tym samym dokonywał by sie transport tak naprawdę ciepła z warstwy wody powyżej do warstwy wody poniżej poprzez płaszcz zbiornika. Skoro przyścienna warstwa wody poniżej zwiększyła by swoją temperaturę to wypływała by z powrotem do góry do warstwy o tej samej temperaturze działając jako silne ujemne sprzężenie zwrotne dla mechanizmu transportu ciepła poprzez ściankę bufora wodnego. Inaczej ujmując gdyby taki transport ciepła TYLKO poprzez ściankę zbiornika bez udziału wody zachodził to nie utrzymywał by sie rozkład warstwowy temperatur wody w zbiorniku :D
Dlatego nie ma takiej obawy, że ścianki bufora będa transportowały nam ciepło w góry bufora do dolnej dennicy.



@tomno w układzie nilsena, który chcesz zastosować ważne jest aby opory przepływu w pętli z zaworem regulacyjnym ZT-pompa, podczas gdy ten zawór pracuje w zakresie pełnego otwarcia, były dużo mniejsze niż w pętli bufor-pompa. Jeśli będzie odwrotnie to pompa będzie zasysać więcej wody z bufora niż z pętli z zaworem regulacyjnym ZT, podczas jego pełnego otwarcie, tym samym zakłócając albo wręcz pozbawiając układ funkcji zaworu ZT. Ten post rozjasnił mi też dlaczego Kvs zaworu jest ważne: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7072245&viewfull=1#post7072245

Ja też uderzam w układ nilsena stąd skłoniłem się do rozwiązania trochę droższego eliminującego te przypadłość poprzez zastosowanie zaworu termostatycznego trójdrożnego o duzym Kvs.

pozdro

tomno
07-03-2016, 13:37
...
@tomno w układzie nilsena, który chcesz zastosować ważne jest aby opory przepływu w pętli z zaworem regulacyjnym ZT-pompa, podczas gdy ten zawór pracuje w zakresie pełnego otwarcia, były dużo mniejsze niż w pętli bufor-pompa. Jeśli będzie odwrotnie to pompa będzie zasysać więcej wody z bufora niż z pętli z zaworem regulacyjnym ZT, podczas jego pełnego otwarcie, tym samym zakłócając albo wręcz pozbawiając układ funkcji zaworu ZT. Ten post rozjasnił mi też dlaczego Kvs zaworu jest ważne: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7072245&viewfull=1#post7072245

Ja też uderzam w układ nilsena stąd skłoniłem się do rozwiązania trochę droższego eliminującego te przypadłość poprzez zastosowanie zaworu termostatycznego trójdrożnego o duzym Kvs.

pozdro

Też pomyślałem o tym, że dopływ gorącej wody może być zbyt mały, gdy zobaczyłem zawór :( musiałbym przydławić dolot wody z powrotu bofora, czyli kolejny zawór 20zł + 130 termostatyczny z kapilarą, co daje 150zł. Oddałem go więc i kupiłem zawór 3d Herz teplomix 55-63*C (bez bypassa). Są z gwintem 5/4 i 6/4, w komplecie nie ma półśrubunków (przynajmniej ja nie miałem). Do tego większego pasują półśrubunki od pompy CO podłączenie 1", a do mniejszego połówki zwykłych śrubunków ocynkowanych 3/4".

U mnie podłączenie zasilania bufora będzie jak na poniższym rysunku skala 1:10 . Zastanawiam się jeszcze czy przed zaworem zwrotnym klapowym nie dać śrubunku. Całość 1" i większość schowana będzie w ociepleniu bufora :)

http://fotograf-sacz.pl/wp-content/uploads/2016/03/Bufor_pod..jpg

pieciornik
08-03-2016, 10:31
Możesz rozrysować schematycznie swój układ i opisac jego poszczególne składniki? - dzięki ;)

Bullineczka
08-03-2016, 20:25
Problem kamienia poruszany jest regularnie , kamień nie odkłada się .

Czy aby napewno? Skoro nie to dlaczego trzeba czyścić regularnie wężownice w termach gazowych- zasada działania taka sama, mówimy oczywiście o wodzie mocno "zakamienionej".
Pytałem o to wielokrotnie i bez odpowiedzi.

sieno26
08-03-2016, 20:46
Podpowie ktoś jaki zawór 3d z siłownikiem pod podłogówkę kupić??

Okta
09-03-2016, 09:21
Czy aby napewno? Skoro nie to dlaczego trzeba czyścić regularnie wężownice w termach gazowych- zasada działania taka sama, mówimy oczywiście o wodzie mocno "zakamienionej".
Pytałem o to wielokrotnie i bez odpowiedzi.

A w termach gazowych czasem nie ma stali nierdzewnej?

Praca dyplomowa:
"http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=5&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjdjIjrnrPLAhXJChoKHTc-BFgQFgg6MAQ&url=http%3A%2F%2Fforum.budujemydom.pl%2F%3Fact%3Da ttach%26type%3Dpost%26id%3D3388&usg=AFQjCNF53oCQulqOvvNROiJLy0UT6ZlgpQ&sig2=9lzQGdIv23sUtiPLZze0rg&bvm=bv.116274245,d.bGs"

Fragment dotyczący miedzi:
"(...)Oto wybrane aspekty, które przemawiają za powyższą tezą:
Miedź nie ulega procesowi starzenia
Duża odporność na korozję
Bardzo duża wytrzymałość eksploatacyjna w zależności od temperatury i ciśnienia
Małe średnice zewnętrzne - oszczędność miejsca
Prosty i szybki montaż przy niewielkim stanowisku pracy
Hamuje rozwój bakterii i glonów
Nie inkrustuje - nie zarasta kamieniem
Odporna na promieniowanie ultrafioletowe
Nie ulegają dyfuzji tlenowej
Łatwość lokalizacji pod tynkiem
Koszt materiału o 40% wyższy od stali przy przekraczającej minimum 4-krotnie trwałość instalacji ze stali
Koszt robocizny do 30% niższy od stali
Nadaje się zawsze do ponownego przetworzenia nie zanieczyszczając środowiska naturalnego(...)"

pozdro

PS: warto przeczytać całą pracę :D - niestety aby pobrac plik trzeba przekleić ten link do jakiegoś edytora i zlikwidować twarde entery a dopiero potem wkleić link w przeglądarkę :(

Okta
09-03-2016, 10:56
Dodatek "dla chetnych" o problemach początkującego z wlutowaniem mufek mosiężnych w płaszcz zbiornika.

Pobielenie płaszcza w koło otworów przygotowanych pod mufki:
Wyczyściłem flexem dokładnie stal tak aby w pierścieniu ok 5-10mm w koło otworów nie było wżerów a następnie przetarłem papierem 150 te oczyszczone pierścienie. Palnikiem zaczęliśmy nagrzewać przestrzeń w koło aż stal zaczęła bardziej punktowo niż całościowo prezypominać w kolorze "wschodzące słońce". Prętem Ag45 nastąpiła próba pobielenia i tu zaczęły sie niespodzianki bo widac było jak czasami miejscowo rozpływa się bardzo cienka warstewka srebra ale większa część pręta topiła się i zostawała w postaci gródek (przypominało to przepaloną cynę, która mimo, że w stanie ciekłym nie chce się rozpływać). Gródki te nie chciały się rozpływać a pobielenie w koło otworu wyglądało jak mapa świata z polami pobielonymi i niepobielonymi. 1/3 pręcika poszła na 1 otwór - efekt mizerny a jeszcze trzy otwory zostały i tylko ten jeden pręcik. Zdesperowany użyłem pręta Ag5 a spawacz przegrzał miejscowo pierścień w koło otworu aż do koloru czerwono-pomarańczowego. Materiał z pręta Ag5 w połączeniu z rozproszonym materiałem z pręta Ag45 zaczął sie łączyć i tworzyć małe "jeziorko" Ag (1-1,5cm długości i ok 4-7mm szerokości wzdłóż krawędzi otworu). To był strzał w dziesiątkę bo prowadząc palnikiem to roztopione jeziorko i cały czas dodając preta Ag5 udało sie pobielić pierścień stali w koło otworu w całości tworząc warstwę gr ok 1-1,5mm. W ten sposób pobieliłem resztę otworów - troche niudolnie pretem Ag45 i całkowite pobielenie pretem Ag5. Płaski pilnik i delikatne wyrównanie pobielenia. Nazwa lut twardy chyba ma swoją podstawę w twardości tego stopu bo zjechałem ząbki pilnika do metalu :(

Lutowanie mufek:
Jeśli mamy przygotowane i usztywnione wężownice po włożeniu do zbiornika wystawiamy na zewnątrz płaszcza rurki miedziane i odpowiednio klinujemy. Następnie za pomocą tulejki (ja uciąłem takowa z kawałka stalowej rurki) docinamy każdą rurkę miedzianą do jednakowej wysokości. pamiętając aby zostawić ich tyle aby po wlutowaniu mufek i opuszczeniu wężownica znalazła sie w odpowiednim miejscu. Gradowanie krawędzi, przetarcie drobnym papierkiem ściernym płaszczyzn do zlutowania i lutowanie twarde rurki miedzianej z mufką prętem Ag5. Tu bez problemu a kolor mufki i rurki lepiej obserwować od wewnątrz mufki aby płomień palnika nie powodował olśnienia.
Zalutowane mufki wraz z wężownicą opuściłem do płaszczyzny otworów i zaklinowałem węzownicę i tu zrobiłem błąd. Wężownicę należy tak opuscić aby mufki były minimalnie nad pobielonymi pierścienieniami. Ja opuściłem odrobine za nisko (ok 1mm) i w przypadku dwóch mufek powstało naprężenie, które zaowocowało "puszczeniem" lutu miedź-mufka podczas lutowania mufek do płaszcza. Potem musiałem od środka to naprawiać a był tam bardzo zły dostęp więc i nerwów sporo.
Rada: tak zaplanować lutowanie, średnice, dostępy aby w razie wykrycia nieszczelności mieć dostęp palnikiem do każdego łączenia.

Następnie lutowanie mufek do zbiornika przebiegło gładko. Nagrzewaliśmy płaszcz w koło i mufke wstępnie a potem miejscowo przegrzewając do koloru czerwono-pomarańczowego jechaliśmy wytwarzając cały czas to "jeziorko" w koło mufki i pobielonego pierścienia. Na zmiane dokładałem trochę Ag45 + troche więcej Ag5 i czasami jak chciałem więcej zalać CuP6.

Łącznie na zalutowanie 4 mufek 3/4"->22mm z miedzią i ze zbiornikiem zeszło 1 pręt Ag45 fi2 i 2 pręty Ag5 2x2mm oraz pół pręta CuP6.

Nawet jesli na początku nie udadzą się próby z pięknym pobieleniem Ag45 to nie należy powtórnie oczyszczać pierścienia do zabielenia tylko użyć preta Ag5 i pobielać poprzez wytwarzanie czerwono-pomarańczowego "jeziorka". powstaje mieszanka gdzieś tak ok Ag15.

pozdro

misiowy
09-03-2016, 18:55
jaka grubość płaszcza zbiornika
Jakim palnikiem to robiłeś? TWL1 z allegro?
Jak ustawiony miałeś palnik - ciśnienia na reduktorach i jaką dyszą?
Według instrukcji do tego sprzętu ciśnienie propanu ma być 0,2bar? a tlenu 1,5bar

Bullineczka
09-03-2016, 20:29
[QUOTE=Okta;7097842]A w termach gazowych czasem nie ma stali nierdzewnej?

Nie, miedziana. Z doświadczenia z ową termą wiem że będę miał kiedyś ten sam problem z wężownicą w buforze, tylko w termie była rurka ok 5mm a tu 2x18mm.
Dodatkowo, na stronie 266 tego wątku odpowiedz nr 5320 (...) Węglan wapnia i magnezu osadza się gdzie może...
To skutek podgrzania tego zładu.
Także W WĘŻOWNICY! "

byry007
09-03-2016, 21:51
Dziś zrobiłem próbę z z grzałką , w grzałce mam 3 pręty podłączyłem 2 na woltomierzu wyszło 2500 W , bufor miałem rozładowany góra 36 C srodek 29 doł 27 C po 4 h nabiło 10.22KWh ustawiłem sobie 0.69 za KW bo G11 ma teraz wyszło za 7 zł ale na buforze za duzo nie nabiło góra 37 srodek 35 doł 28 , czyli wychodzi na to ze dom dużo bierze ze grzałki nie są wstanie ruszyć tego do wyższych temp ??na dworze było plus 6 C

Okta
09-03-2016, 22:09
....czyli wychodzi na to ze dom dużo bierze ze grzałki nie są wstanie ruszyć tego do wyższych temp ??na dworze było plus 6 C
Dom bierze tyle ile potrzebuje ale zrób próbę i przez 4h grzej tylko zbiornik czyli pozamykaj wszystkie odejścia na dom/CWU tak aby tylko zbiornik był grzany. Masz pomiar "na górze" przy górnej dennicy czy w 1/4 odległości od górnej dennicy?

pozdro

Okta
09-03-2016, 22:14
była rurka ok 5mm a tu 2x18mm.


No i tutaj pies pogrzebany... Tam masz 16mm wewnątrz to oblicz ile zmieni się pole przekroju nawet jeśli rurka zarośnie 1mm kamienia a potem oblicz ile zmieni się pole przekroju jak zarośnie 1mm wewnątrz rurki 3mm.

pozdro

PS: poza tym jeśli tą samą ilość kamienia rozważać, osadzającego się na miedzianej rurce fi5x1mm i fi18x1mm to trzeba wziąć pod uwagę, że na rurce fi5 mamy płaszczyznę ok 5 razy mniejszą niż na fi18 a co za tym idzie grubość warstwy "osadzającej" się bedzie na fi18 mniejsza o te 5 razy niż na rurce fi5mm.
Dalej idąc tym tropem policz po ilu krotnie większym czasie rurka fi18 zmniejszy swój przekrój względem fi5 o 50% poprzez "zarastanie" tą samą ilością kamienia - jakieś całki te sprawy ale nawet jakby dyskretnie policzyć ze skokiem co 0,1mm to mi wychodzi na ten moment razy ok 30, czyli terma gazowa czyszczona co 1 rok a rurka miedziana fi18 czyszczona co 30 lat :)

byry007
09-03-2016, 22:15
Tak może od deklaracji górnego 15 cm , a czy grzałka zepsuta pobiera tez prąd a nie grzeje ?

Okta
10-03-2016, 09:22
jaka grubość płaszcza zbiornika
Jakim palnikiem to robiłeś? TWL1 z allegro?
Jak ustawiony miałeś palnik - ciśnienia na reduktorach i jaką dyszą?
Według instrukcji do tego sprzętu ciśnienie propanu ma być 0,2bar? a tlenu 1,5bar

Nie kupowałem palnika bo okazało się, że zaprzyjaźniony spawacz ma kolegę co ma kolege co ma... itd az pożyczyliśmy butle z gazami i palnik.
Lutowanie robił spawacz przy mojej asyście i w sumie obydwoje się uczyliśmy twardego lutowania z tym, że on wiedział jak ustawić palnik acetylen-tlen aby zmniejszyć/zwiększyć moc etc.
Płaszcz 3mm stal konstrukcyjna St235.

Dziś kolejna próba cisnieniowa bo przy poprzedniej przeciekał zawór odcinający :(

A propos próby.
Norma podaje, że ciśnienie wody użytkowej ma byc w granicach
1,5-6 barow. Z kolei podaje się, że: "(...)Ciśnienie próbne dla instalacji wodociągowej wynosi 1,5-krotną wartość ciśnienia roboczego w instalacji, z tym, że nie mniej niż 10 bar.(...)".
Pytanko: do jakiego ciśnienia nabijaliście wężownicę CWU? Ja zakładam, że będzie reduktor do max 3 barow więc wypadąło by zrobić probe 4,5 bara ale w ostateczności mógłbym nabić te 6 barrow albo 10, tylko czy to tak własnie się robi probe szczelności?

Pozdro

dadi321
10-03-2016, 10:23
No i tutaj pies pogrzebany... Tam masz 16mm wewnątrz to oblicz ile zmieni się pole przekroju nawet jeśli rurka zarośnie 1mm kamienia a potem oblicz ile zmieni się pole przekroju jak zarośnie 1mm wewnątrz rurki 3mm.

pozdro

PS: poza tym jeśli tą samą ilość kamienia rozważać, osadzającego się na miedzianej rurce fi5x1mm i fi18x1mm to trzeba wziąć pod uwagę, że na rurce fi5 mamy płaszczyznę ok 5 razy mniejszą niż na fi18 a co za tym idzie grubość warstwy "osadzającej" się bedzie na fi18 mniejsza o te 5 razy niż na rurce fi5mm.
Dalej idąc tym tropem policz po ilu krotnie większym czasie rurka fi18 zmniejszy swój przekrój względem fi5 o 50% poprzez "zarastanie" tą samą ilością kamienia - jakieś całki te sprawy ale nawet jakby dyskretnie policzyć ze skokiem co 0,1mm to mi wychodzi na ten moment razy ok 30, czyli terma gazowa czyszczona co 1 rok a rurka miedziana fi18 czyszczona co 30 lat :)

jeżeli kryterium to zatkanie przepływu oczywiście masz rację , tylko co z przewodnością cieplną kamienia, ponadto miedz też ma swoje wady jest materiałem mało wytrzymałym mechanicznie , w niekorzystnych warunkach następuje korozja chemiczna, u mnie w firmie była stosowana na dole kopalni ale ze względu na te wady przeszliśmy na stal 316 która pomimo dużo mniejszej przewodności przewyższa ją pod wieloma względami. Stal nadgania przewodność cięńszą ścianką rurki i powierzchnią rurki która przy rurce typu cats jest ok 2,5x większa niż rurce klasycznej, to powoduje że urządzenia z wymiennikami z tych rur maja moc porównywalną z miedzią a są dużo trwalsze i łatwiejsze w montażu oraz naprawie

adam_mk
10-03-2016, 11:12
Ja sprawdzam wężownice ciśnieniem 10 bar.
Mam takę sprężarkę - pompkę próżniową zrobioną z agregatu ze starej lodówki. Dość sporej.
Spokojnie wyrabia ponad 25 bar (ale tyle nie jest potrzebne).

Ustawienie palnika...
Trzeba tak dobrać proporcje gazów, aby palnik pracował z malutkim NADDATKIEM gazu palnego (acetylenu czy butanu).
Bo?
Jak się grzeje powierzchnie lutowane to wyraźnie widać, że ogrzewane pole jest przez płomień ODTLENIANE. Czyste się robi...
Słychać też wtedy taki bardzo charakterystyczny syk palnika.
Naddatek tlenu sprawia, że pole lutownicze pokrywa się tlenkami, czernieje i lut z niego spływa kropelkami jak woda z kaczki.
Sami sprawdźcie.
(uwaga odnośnie opisywanego pobielania stali lutami srebrowymi)

Adam M.

Okta
10-03-2016, 11:52
jeżeli kryterium to zatkanie przepływu oczywiście masz rację , tylko co z przewodnością cieplną kamienia, ponadto miedz też ma swoje wady jest materiałem mało wytrzymałym mechanicznie , w niekorzystnych warunkach następuje korozja chemiczna

Z tego co kojarzę ta korozja może nastąpic jak w rurce miedzianej jest zawatrośc węgla powyżej pewnej wartości tym samym nie pozwalając na wytworzenie ochronnej warstwy tlenków.

Co do kamienia to skoro wymienniki płytowe ze stali nierdzewnej zarastają kamieniem i stosuje sie chemie do usuwania tego kamienia to i do wężownicy będzie trzeba tego użyc jak zacznie się odczuwać obniżenie sprawności wymiany ciepła i przepływu.


pozdro



Dla "chetnych" poszerzenia wiedzy ->

Coś co mnie do miedzi przekonuje szczególnie to (cyt. z tej pracy dyplomowej):
"(...)
Najważniejsza jest odporność miedzi na korozję - nie poddaje się ona działaniu związków występujących w wodzie pitnej. Trzeba jednak zachować pewną ostrożność, ponieważ w rurach miedzianych występuje tzw. zjawisko korozji równomiernej. Zjawisko to polega na wypłukiwaniu jonów miedzi ze ścianek rury. Według prawa zarówno polskiego, jak i unijnego, miedź może być obecna w wodzie pitnej w ilości nie przekraczającej 2 mg/l. Badania wykazują, że w wodzie płynącej przez instalacje z miedzi wielkość ta nie przekracza 1 mg/l. Woda ta musi jednak spełniać wymogi stawiane wodzie pitnej. Zjawisko korozji równomiernej jest*ułatwiane przez temperaturę, duże prędkości przepływu oraz skoki ciśnienia, zbyt niskie pH (dla instalacji miedzianych zaleca się, by było wyższe od 8 ), obecność cząstek stałych w wodzie, a szczególnie przez tzw. agresywność wody.
Woda agresywna to woda, która zawiera dużo agresywnego dwutlenku węgla. W takich warunkach twardość wody jest niska, spada także pH. Sprawia to, że korozja równomierna może osiągnąć zbyt wysoki poziom. Dlatego przed decyzją o zainstalowaniu rur miedzianych, należy sprawdzić własności wody - woda agresywna może występować na terenach górskich. Problem obecności cząstek stałych można rozwiązać, instalując filtr siatkowy. Oprócz tego dzięki swoim naturalnym własnościom oraz specjalnej obróbce rury miedziane są gładkie (mają niskie współczynniki chropowatości - tj. ok. 0,0015 mm). Sprawia to, że na rurach nie powstają osady. Dzięki temu nie zmniejszają się średnice rur i nie występuje korozja miejscowa. Dodatkowo nie obniża się jakość wody (nie pojawia się zawiesina powodowana wymywaniem osadów). Gładkość rur ma też wpływ na obniżenie strat ciśnienia hydraulicznego.

Bakteriostatyczność miedzi, co oznacza, że w instalacjach z miedzi ma miejsce zahamowanie rozwoju i niszczenie bakterii i drobnoustrojów znajdujących się w wodzie. Bakteriostatyczne oddziaływanie miedzi zapobiega nie tylko biologicznemu porastaniu rur miedzianych, ale także rozwojowi szeregu chorobotwórczych bakterii.

Miedź jest niezbędna do syntezy hemoglobiny w organizmie człowieka. Z niedoborem miedzi wiąże się wiele chorób, szczególnie u dzieci. Jednym z objawów niedoboru miedzi jest opóźnienie rozwoju umysłowego, choroby krwi (anemia), nieprawidłowy rozwój kości i włosów. Pojawiają się przypuszczenia, że również arterioskleroza wieńcowa i choroby naczyniowe serca mogą być związane z niedoborem miedzi.
(...)"

A tu cos na co zwróciłem uwage i co przemawia za nie stosowaniem cyrkulacji wody jesli takową częściowo używa sie do spożywki:
"(...)
W przypadku rur miedzianych w pewnych przypadkach może dość do zanieczyszczenia wody zbyt dużą ilością jonów miedzi (kwaśne i miękkie wody, zbyt długie zaleganie wody w instalacji).
(...)"
gdzie dalej zaleca sie w przypadku zbyt długiego zalegania wody w instalacji miedzianej początkowe jej spuszczenie jeśli ma byc użyta w celach spożywczych.

pozdro2

dadi321
10-03-2016, 12:43
Co do kamienia to skoro wymienniki płytowe ze stali nierdzewnej zarastają kamieniem i stosuje sie chemie do usuwania tego kamienia to i do wężownicy będzie trzeba tego użyc jak zacznie się odczuwać obniżenie sprawności wymiany ciepła i przepływu.
Z postów powyżej wynika że miedź to takie same problemy z kamieniem, mam rurki CATS zamontowane na wodzie pitnej sprawdzę jak z kamieniem, ale agresywne wody kopalniane nie zostawiają osadów ,tyle że są tam duże przepływy, no właśnie zasadnicze pytanie skoro wymienniki ze stali zarastaja to czemu nie są z miedzi, która tutaj miała by dużo zalet a przy ich wadze różnica w kosztach chyba znikoma


pozdrawiam

Bullineczka
10-03-2016, 20:27
1. Mam pytanie na jakiej wysokości umieścić powrót do kotła z bufora ile centymetrów wyżej od powrotu? Powrót na kotle 34cm od posadzki, 2cm na 50cm odległości wystarczy? Wysokość kotłowni mam 3,5m a bufor 2,97m tak że zapasu 0.5m jest. Bufor i tak musi stać na nóżkach, teraz tylko kwestia ich wysokości. Fi 1 i 1/2
2. Kolejna rzecz to ma ktoś może kapilary do termometrów zamontowane do zewnętrznej ściany bufora? Widziałem kiedyś że miał koleś tak montować ale czy ostatecznie tak zrobił? Nie znalazłem.
3. Czy Conexy mogą być stosowane do miękkiej miedzi? wydaje mi się że to nie ma znaczenia, ale wole dopytać. Planuję wyprowadzić wężownice pojedynczo na conexy i połączyć trójnikiem na zewnątrz lutem miękkim

sieno26
10-03-2016, 20:41
Ad3 conexy na twardej miedzi sie daje. Kilka osob juz pisalo ze nie mogli uszczelnic na miekkiej...

dadi321
11-03-2016, 09:27
Ad3 conexy na twardej miedzi sie daje. Kilka osob juz pisalo ze nie mogli uszczelnic na miekkiej...

można dawać na miękkiej ale wsuwa się do środka specjalną wkładkę

dadi321
11-03-2016, 09:45
Odnośnie pkt 2 termometry przylgowe są szeroko stosowane, u mnie w instalacji większość czujników jest przylgowa, różnica na odczycie jest pomijalna a wygoda duża, zresztą kapilara w pochwie to tak naprawdę też przylga
poniżej tulejka rozporowa do miedzi miękiej

Bullineczka
11-03-2016, 15:28
Wielkie dzięki, to jednak robię trójniki i spawanie wewnątrz a conexy na twardej lub spawanie. A te spadki dla grawitacji ok?

Okta
11-03-2016, 17:34
Wielkie dzięki, to jednak robię trójniki i spawanie wewnątrz a conexy na twardej lub spawanie. A te spadki dla grawitacji ok?

Uwaga! :D Ta twarda jak miedż miedź staje się miękka po przegrzaniu do lutowania twardego. U mnie kawałki ok 12cm miedzi twardej wlutowywałem na zakończenie wężownic aby dopasować do muf i te 12 cm twardej stało się po lutowaniu twardym miękkie ;) więc zdefiniuj dokładnie co będziesz robił z każdym kawałkiem miedzi twardej aby przemyśleć czy nie zrobi się miękka :(

pozdro

sieno26
11-03-2016, 18:30
Doradźcie jaką średnicę zaworu trójdrożnego z siłownikiem pod podłogówkę dać?? Cu 22 schodzi do kotłowni i jest ok 100m2 podłogówki

Bullineczka
11-03-2016, 20:01
to jednak muszę wszystko lutować:D

adam_mk
11-03-2016, 23:06
Lutem twardym, ale o tym już było tu kilka razy...

Adam M.

Okta
12-03-2016, 14:07
@dadi321

Wracając do zaworu HERZ 3d teplomix 55-65*C jest on z kvs 11 i 14. W moim przypadku zakładam przepływy przez kocioł początkowo ~2m3/h (prędkość przepływu przez 1" ok 1,6m/sek) a jak zdecyduję się na zmianę typu kotła to mam do wyboru:
1. albo zwiększyć przepływ do poziomu 3,4m3/h co oznacza u mnie przepływy 2,7m/sek. - to wydaje się mi już za dużym przepływem ze względu na erozję,
2. albo zwiększyć zakładaną deltaT na kotle z 10*C na ok. 16*C.

W jednym i drugim przypadku zastanawiam się jaki wpływ na spadek ciśnienia będzie miało różne Kvs tego zaworu. W mojej instalacji na wejściach do tego zaworu były by ciśnienia ok 0,6bar.

Mógłbyś napisać jak jest u Ciebie albo coś podpowiedzieć jak obliczyć spadek przy takiej sytuacji jak u mnie?

Porównując do ESBE VTC511 Kvs tych zawórów są podobne więc i rozważania podobne, jedynie co to różnorodność temperatur otwarcia dla ESBE jest interesująca szczególnie wersja 75*C. Zastanawia mnie tylko czy ze względu na Kvs nie będę musiał zmniejszyć przepływów przez tego typu zawór tym samym zwiększając deltaT na kotle i tym samym ograniczając się "od góry" temperaturą otwarcia.

pozdro

dadi321
12-03-2016, 15:42
@dadi321

Wracając do zaworu HERZ 3d teplomix 55-65*C jest on z kvs 11 i 14. W moim przypadku zakładam przepływy przez kocioł początkowo ~2m3/h (prędkość przepływu przez 1" ok 1,6m/sek) a jak zdecyduję się na zmianę typu kotła to mam do wyboru:
1. albo zwiększyć przepływ do poziomu 3,4m3/h co oznacza u mnie przepływy 2,7m/sek. - to wydaje się mi już za dużym przepływem ze względu na erozję,
2. albo zwiększyć zakładaną deltaT na kotle z 10*C na ok. 16*C.

W jednym i drugim przypadku zastanawiam się jaki wpływ na spadek ciśnienia będzie miało różne Kvs tego zaworu. W mojej instalacji na wejściach do tego zaworu były by ciśnienia ok 0,6bar.

Mógłbyś napisać jak jest u Ciebie albo coś podpowiedzieć jak obliczyć spadek przy takiej sytuacji jak u mnie?

Porównując do ESBE VTC511 Kvs tych zawórów są podobne więc i rozważania podobne, jedynie co to różnorodność temperatur otwarcia dla ESBE jest interesująca szczególnie wersja 75*C. Zastanawia mnie tylko czy ze względu na Kvs nie będę musiał zmniejszyć przepływów przez tego typu zawór tym samym zwiększając deltaT na kotle i tym samym ograniczając się "od góry" temperaturą otwarcia.

pozdro
w Twoje wyliczenia wkradł się błąd 2m3/h dla rurki 25 czyli 1" to ok 1,13m/s
dla zaworów trójdrożnych producent dostarcza tabele spadków ciśnień dla poszczególnych przepływów, są one przeważnie dostępne na jego stronach, zawór ma stały spadek ciśnienia dla danego przepływu niezależnie od ciśnienia zasilania , pytanie czy taki spadek ciśnienia jest dla ciebie dopuszczalny
ja korzystam z zaworów typu CALIS 362, są to zawory pod siłowniki lub głowice również te z kapilarą regulowane, zawór ma KVS 6,27 przy max dp 0,73 bar, u mnie na przepływie ok 1,5 m/h sprawuje się doskonale
tutaj link do karty zaworu wraz z wykresem przepływów http://www.herz.com.pl/grafiki/1_kt_7761_calis_ts_rd.pdf
pozdrawiam

tomno
12-03-2016, 17:30
Czegoś tu nie rozumiem z tymi przepływami. Bufor jeszcze stoi niepodłączony więc nie mogę sprawdzić doświadczalnie. Skoro bufor ma ładować się warstwowo to przepływ musi być bardzo niski w przeciwnym wypadku będzie ładował się od razu w całości, czyli ciepłą wodę na grzejniku mógłbym uzyskać dopiero po dłuższym czasie (zagrzaniu się całości do temperatury ponad 50*C), a czytałem co innego. Skoro piszecie o przepływie 2m3/h to skoro mój bufor będzie się ładował kilka godzin to całość zładu kilkakrotnie przepłynie przez kocioł ładując się całościowo a nie warstwowo.

dadi321
12-03-2016, 17:55
W moim układzie jest nieco inaczej, mam układ równoległy czyli grzejniki i zbiornik CWU są grzane równolegle z buforem więc te 1,5 m/h to niewiele, ale wszystko zależy od tego jaki przyrost temperatury na kotle dopuszczasz. Jeżeli chcesz uzyskać na wyjściu z kotła 90oC z 20 to faktycznie szczególnie na początku przepływ musi być znikomy ale pewnie doprowadzi to do podgotowywania wody w kotle, więc lepiej moim zdaniem zastosować zawór mieszający który podwyższy temperaturę powrotu a równocześnie pozwoli na zwiększenie przepływu.
Poprawnie zrobiony bufor zawsze ładuje się warstwowo przynajmniej mnie nie udało się zaburzyć tego efektu, jeżeli początkowo ładujesz go temperaturą 50oC to taka jest u góry
pozdrawiam

bajcik
12-03-2016, 22:39
Ad3 conexy na twardej miedzi sie daje. Kilka osob juz pisalo ze nie mogli uszczelnic na miekkiej...

Kurde, nie wiedziałem o tym, ani o tych tulejkach. Mam conexy na miedzi miękkiej i - odpukać - na razie wszystko szczelne.

rjarek
12-03-2016, 23:28
W moim układzie jest nieco inaczej, mam układ równoległy czyli grzejniki i zbiornik CWU są grzane równolegle z buforem więc te 1,5 m/h to niewiele, ale wszystko zależy od tego jaki przyrost temperatury na kotle dopuszczasz. Jeżeli chcesz uzyskać na wyjściu z kotła 90oC z 20 to faktycznie szczególnie na początku przepływ musi być znikomy ale pewnie doprowadzi to do podgotowywania wody w kotle, więc lepiej moim zdaniem zastosować zawór mieszający który podwyższy temperaturę powrotu a równocześnie pozwoli na zwiększenie przepływu.
Poprawnie zrobiony bufor zawsze ładuje się warstwowo przynajmniej mnie nie udało się zaburzyć tego efektu, jeżeli początkowo ładujesz go temperaturą 50oC to taka jest u góry
pozdrawiam

Pierwszą rzeczą po zainstalowaniu kotła to zamontowanie termometru temperatury spalin w czopuchu , ta nie powinna przekraczać 250 st , jeśli to osiągniemy , to całe modernizacje , usprawnienia kotłowni powinny być podporządkowane temu parametrowi , u mnie tem spalin ustwiona na 190 st , praktycznie nie przekracza 210 . wszystko działa perfekcyjnie .

gzyms
13-03-2016, 00:11
Witajcie.
Proszę was o krytykę. Zamierzam uczynić coś co załączam na schemacie poniżej.
Dom z lat 70'. Powierzchni ogrzewanej jest 85m2. Mam już w kotłowni zamontowany kocioł gazowy, dwu-funkcyjny Immergas Nike Star 24.
Jestem właśnie na etapie kupna buforów z Austria Email (2x1000L) i kotła MPM DS II 17-19kW. Idea jest taka, że w razie lenistwa, gazownia wyręczy mnie z zadania grzania domu. Chciałbym u was potwierdzić to, że nie zrobię sobie, ani portfelowi krzywdy montując taki układ.

Z najbardziej charakterystycznych kwiatków na tym schemacie, to zasilanie układu CWU kotła gazowego ciepłą wodą z wężownicy w buforze.
Chciałbym uczynić sterownik pompy obiegu wymiennika ciepła, aby przez regulację obrotów pompy P2 regulować temperaturę na "wyjściu" wymiennika ciepła.
Z góry dzięki za wszelkie wskazówki.

schemat za zewnętrznym hoscie:
http://postimg.org/image/pomx4r9b1/

ten sam schemat na hoscie muratora:
349703

Michał

tomno
13-03-2016, 15:42
Witajcie.
Proszę was o krytykę. Zamierzam uczynić coś co załączam na schemacie poniżej. ...
Na moje oko to obieg pompy P2 musi być wpięty do bufora. W przypadku jak na schemacie nie masz możliwości kontrolowania, czy woda będzie pobierana z kotła, czy z bufora.

dadi321
13-03-2016, 18:05
Na moje oko to obieg pompy P2 musi być wpięty do bufora. W przypadku jak na schemacie nie masz możliwości kontrolowania, czy woda będzie pobierana z kotła, czy z bufora.

faktycznie łatwiej to będzie kontrolować pobierając wodę bezpośrednio z bufora

cruz
13-03-2016, 18:31
Pierwszą rzeczą po zainstalowaniu kotła to zamontowanie termometru temperatury spalin w czopuchu , ta nie powinna przekraczać 250 st , jeśli to osiągniemy , to całe modernizacje , usprawnienia kotłowni powinny być podporządkowane temu parametrowi , u mnie tem spalin ustwiona na 190 st , praktycznie nie przekracza 210 . wszystko działa perfekcyjnie .

Po co, na co i dlaczego?
Znaczy się jak masz temperaturę > 190oC to zamykasz dopływ powietrza?

rjarek
13-03-2016, 18:44
Zmniejszam a w zasadzie sterownik , dopływ powietrza , mam wentylator wyciągowy , przekraczanie temperatur na czopuchu świadczy o przekraczaniu mocy nominalnej ( konstrukcyjnej kotła ) będzie to skutkowało podgotowywanie ( bulgotanie ) wody , zwiększa się strata kominowa , a zwiększanie wydajności pompy wpływa na nadmierne wychłodzenie wymiennika ( smołowanie )

cruz
13-03-2016, 22:16
Zmniejszam a w zasadzie sterownik , dopływ powietrza , mam wentylator wyciągowy , przekraczanie temperatur na czopuchu świadczy o przekraczaniu mocy nominalnej ( konstrukcyjnej kotła ) będzie to skutkowało podgotowywanie ( bulgotanie ) wody , zwiększa się strata kominowa , a zwiększanie wydajności pompy wpływa na nadmierne wychłodzenie wymiennika ( smołowanie )

Czyli ładnie się pali a zamykasz dopływ powietrza by się paliło bez powietrza a że bez powietrza nie chce się palić więc to co się miało spalić wyleciało w komin i się tam osadziło.
Po co wentylator wyciągowy?
Po co sterownik?

Moc nominalną ( konstrukcyjną kotła ) to chyba tylko na antracycie przekroczysz. Jeżeli dławisz powietrzem kocioł to palisz z mocą poniżej mocy nominalnej.

Temperatura czopucha jest istotna wyregulujesz ją szamotem. Po to masz bufor by palić z taką temperaturą jaką się chce palić kocioł a bufor tą moc ma przejąć. Jeżeli nie przejmuje to albo za mały bufor albo za dużo opału na ten cykl ładowania bufora.

Od zabezpieczenia kotła przed przechłodzeniem wymiennika są takie wynalazki jak 3D, zawory termostatyczne itp.

rjarek
14-03-2016, 08:58
Ok Kolego wiesz lepiej . Dla mnie to bzdury , nie dyskutuję . Jeśli ktoś chce mieć bardzo sprawnie działająca kotłownię skorzysta z moich doświadczeń , jeśli ktoś wie lepiej i tak zrobi po swojemu . czy tak wygląda słabe spalanie ? i zatkany komin ? https://www.youtube.com/watch?v=x2uBcrp0VyI https://www.youtube.com/watch?v=_4rOLpu3-JY

Okta
14-03-2016, 11:52
w Twoje wyliczenia wkradł się błąd 2m3/h dla rurki 25 czyli 1" to ok 1,13m/s
...
ja korzystam z zaworów typu CALIS 362, są to zawory pod siłowniki lub głowice również te z kapilarą regulowane, zawór ma KVS 6,27 przy max dp 0,73 bar, u mnie na przepływie ok 1,5 m/h sprawuje się doskonale


Dzięki za sprostowanie. Jeśli tak to zakładam przepływy 1,13-2m/sek (2-3,4m3/h) max. Patrząc na charekterystykę przepłyu Calis 362 wersja 40/41 dla 2m3/h będzie to spadek 0,1 bar co może już być troche za dużo. Dla zaworu Teplomix z Kvs 14 spadek będzie ok 0,02 bar co już zaczyna być zadawalające :) a dla 3,4m3/h spadek ok 0,06bar (już w/g wyciągniętej od dystybutora charakterystyki)

Dlaczego wybrałeś zawór Calis zamiast Teplomix?


Pytanie dla "elektrochemików":
349914349915

Mocowanie rurki miedzianej mam do profilu mosiężnego za pomoca śróbek mosiężnych a ten z kolei do płaszcza stalowego za pomoca stalowego płaskownika I śrób ze stali nierdzewnej. Zanim zaspawam zbiornik czy powinienem coś od czegos odizolować? Czy ten sposób połączenia będzie podlegać procesom elektrochemicznej korozji na styku poszczególnych metali?


pozdro

Okta
14-03-2016, 11:55
do usunięcia

dadi321
14-03-2016, 15:57
Dzięki za sprostowanie. Jeśli tak to zakładam przepływy 1,13-2m/sek (2-3,4m3/h) max. Patrząc na charekterystykę przepłyu Calis 362 wersja 40/41 dla 2m3/h będzie to spadek 0,1 bar co może już być troche za dużo. Dla zaworu Teplomix z Kvs 14 spadek będzie ok 0,02 bar co już zaczyna być zadawalające :) a dla 3,4m3/h spadek ok 0,06bar (już w/g wyciągniętej od dystybutora charakterystyki)

Dlaczego wybrałeś zawór Calis zamiast Teplomix?


pozdro

zawór teplomix ma stałą temperaturę działania , natomiast Calis jest przystosowany do siłowników i pracuje on u mnie jako zawór przełączający , ponadto przy układzie równoległym i tak muszę równoważyć przepływy, więc opór tego zaworu jest właściwie pomijalnie mały, przy tego typu zaworach trzeba wziąć pod uwagę cenę półśrubunków przeważnie nie są one w komplecie z zaworem

Wojtazy
15-03-2016, 15:43
Witam Wszystkich,
od dłuższego czasu szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie odnośnie sensu instalowania "bufora" w mojej instalacji.
Mam dom ogrzewany piecem elektrycznym i grzejnikami. Na chwile obecną piec elektryczny (21kW) utrzymuje stałą temperaturę w instalacji na poziomie 50 stopni. Temperatura w pomieszczeniach regulowana jest przez termostaty grzejnikowe osobno dla każdego pomieszczenia. Jest to system który powoduje najmniejsze zużycie energii ze wszystkich stosowanych dotychczas. Największe zużycie jest w momencie uruchamiania się pieca po kilku godzinach przestoju. Aby nagrzać wodę w instalacji (ok. 120l) zużywa średnio 20kWh. Potem na podtrzymanie od 4-6kwh na godzinę.
Pytanie brzmi: czy wstawienie w układ zbiornika np. 200l ładowanego przez wężownice z pieca wodą o temp. 70 stopni spowoduje że zużycie energii na rozruch każdorazowy instalacji będzie mniejsze? ( piec wg mnie pracowałby na niewielkiej ilości wody w instalacji (wężownica) i powinien czysto teoretycznie szybko osiągać założoną temperaturę 70 stopni i powoli doładowywać "bufor" z którego oddzielna pompa pobierała by wodę do grzejników.

rjarek
15-03-2016, 18:33
Bufor nie powoduje zmniejszenia zużycia energii , a przeciwnie . za zwyczaj stoi w innym miejscu niż pomieszczenia ogrzewane , niby straty ciepła przez izolacjie bufora zostają w domu , ale poco grzać np piwnicę . Przy ogrzewaniu elektrycznym bufor stosuje się po to aby ogrzewać w tańszej taryfie , przy liczniku dwutaryfowym .200 l to żaden bufor , bufory zaczynają się tak naprawdę od ok 1 tyś l

samuel76
15-03-2016, 19:41
Mój post : #12248
Zmodyfikowałem swoją instalację dodałem ESBE 511 3D na powrocie do kotła na 50 st. ze skroplinami się skutecznie pożegnałem. Usunąłem nawet rynienkę z pod pieca na to świństwo.
Bufor pięknie się nabija od góry od razu temp 60 st. zawór 3D stopniowo pobiera zimną wodę z dołu i to jest w porzo. Ale:
Zawór klapowy już mnie wk... Zamontowałem go tak jak przykazano zgodnie z kierunkiem prądu wodnego. W momencie zał. pompy słychać klapkę buch za 2 s drugie buch i. t. d. Myślałem że się uspokoi jak zwiększę bieg. Klapka chodzi buja sie jeszcze szybciej a na 3 bieg to juz...
Uspokaja się jak zamknę głowny zawór powrotu z bufora 6/4 i powoli go odmykam. A miało być bez obsługowo.
rjarek napisałeś:

Zawór klapowy założony zgodnie ze sztuką też czasem nie domyka się , Wszystko zalezy od konstrukcji zaworu , oraz tego jak bardzo gorąca woda chce wracać do kotła ( różnica ciśnień przed i za klapą zaworu) . Miałem z tym sporo problemów , zawory mi nie trzymały , znalazłem rozwiązanie , przerobiłem zawiesie klapy . Opisałem to w swoich wcześniejszych postach . W Twoim przypadku może tego problemu nie będzie .

Nie wiem może mam za duży spadek na powrocie do kotła ale klapka sie nie domyka bo po naładowaniu rano stwierdzam ze mam złodzieja w kotłowni. Kocioł ciepły góra wyjście z kotła ciepłe. takie jak bufor na tym poziomie. Pewnie wykrakałem ale będę musiał modyfikować tego klapowca i dodać do klapy tą przeciwwagę. Planuję wkręcic w klapkę na dole śrubę M6 prostopadle do powierzchni klapy od strony kotła i wyregulować coby klapka sie przymknęła.

Bullineczka
16-03-2016, 07:32
Panowie dajcie linki jakie macie grzałki w buforach.
1. Mam w planie założyć 2 szt - 4kw i 8kw, myślę że termostat jest zbędny, włączane będą tylko czasowo.
2.Bufor ok 1100l, kocioł MPM DS 20-25kw. Zasilanie i powrót kotła 1 i 1/2 cala, kocioł oddalony ok 50cm od bufora ile spadku dać na powrocie?
3.Odnośnie grzałek umieszczonych na dole bufora, nie będzie przepalać się dno z biegiem czasu od bliskiej odległości grzałki?

rjarek
16-03-2016, 09:06
Grzałka elektryczna zawsze powinna mieć zabezpieczenie przed przegrzaniem ( z wyłącznikiem czasom różnie może być ) . Dna nie przepali chyba że to będzie grzałka łukowa a w zasadzie elektroda jak w piecach hutniczych do wytopu np aluminium :) .

radik81
16-03-2016, 10:06
Witam.
Koledzy jak wykonać prostą instalacje z użyciem prostego bufora bez wężownicy o pojemnosci 1000l z wykorzystaniem elementów z obecnej instalacji;
-dwu-płaszczowy bojler o pojemności 100 l
- termostatyczny zawór mieszający VTA322 35-60 ESBE
-pompa co
-no i oczywiście kocioł zasypowy 15kw ze sterownikiem PID
Wiadomo ,ze kilka rzeczy trzeba dokupić , ale chodzi mi o to aby instalacja była w miarę tania ,sprawna i bezpieczna.
Zależy mi aby można było regulować temperaturą na grzejniki ( obecnie reguluję termostatycznym zaworem mieszającym VTA322 35-60 ESBE )
Jeżeli chodzi o zasobnik CWU to czy można byłoby podłączyć go do bufora grawitacyjnie , bez dodatkowej pompy stosując jakiś zawór termostatyczny ( aby temperatura zasilania CWU była w granicy 60 stopni?
Męczy mnie całodzienne rozpalanie w kotle mocy 15kw i "kiszeniu " go (kocioł przewymiarowany na powierzchnie 100m2 ) i dlatego myślę ,że bufor to najrozsądniejsze rozwiązanie tylko jestem zielony w tym temacie.
Chyba powinno to wyglądać mniej więcej tak jak niżej ale gdzie i co zamontować (pompa , zawory itd. )?
350067

tomno
16-03-2016, 11:51
Witam.
Koledzy jak wykonać prostą instalacje z użyciem prostego bufora bez wężownicy ...
Jestem właśnie w trakcie wykonywania podobnej instalacji. Jako, że bufo ma sens jeśli będziemy go grzać do 90-95*C, więc na bojler raczej musi być 3D i pompka. Bufor również z pompą obiegową - na grawitacji całego nie nagrzejesz, chyba, że wysoko go podniesiesz ;)
Ze starego podłączenia wykorzystam 2 pompy obiegowe no i kocioł. Bufor 1350l ocieplam wełną 0,033 25cm. Koszty mojej instalacji (bez ceny bufora) szacuję na jakieś 2-2,5 tys zł.

Okta
16-03-2016, 13:56
Panowie dajcie linki jakie macie grzałki w buforach.
1. Mam w planie założyć 2 szt - 4kw i 8kw, myślę że termostat jest zbędny, włączane będą tylko czasowo.
2.Bufor ok 1100l, kocioł MPM DS 20-25kw. Zasilanie i powrót kotła 1 i 1/2 cala, kocioł oddalony ok 50cm od bufora ile spadku dać na powrocie?
3.Odnośnie grzałek umieszczonych na dole bufora, nie będzie przepalać się dno z biegiem czasu od bliskiej odległości grzałki?

W023
http://www.eliko.pl/pl/Katalog+Produkt%C3%B3w,Seryjne+elementy+grzejne,11 .html
Niestety ta grzałka jest na napięcie 3 x ~ 230V co oznacza, że nie mogę poszczegolnych grzałek podłączyć w układzie trójkata (producent uzwojenie zaprojektował na ~230V). Gdybym miał grzałkę 3 x 2000W z uzwojeniami zaprojektowanymi na 400V mógłbym modulowac moc w zalezności od połączenia gwiazda/trójkąt z 2000W na 6000W. Przy 3 takich grzałkach miałbym mozliwość sterowania mocą z 2-18kW z krokiem 2kW. Ponieważ zakupiłem na razie jedną grzałkę to jakbym szukał dwóch pozostałych to właśnie z uzwojeniami na 400V.

Każda grzałka powinna posiadać jakies zabezpieczenie termiczne aby nie przegrzać układu który ogrzewa. W/g mnie zabezpieczenie ustawione na 90-95*C u samej góry zbiornika powinno wyłączać wszystkie grzałki chyba, że jest potrzeba wyłączenia przy przekroczeniu niższej temperatury.

Obowiązkowo należy podłączyć poza zasilaniem grzałek przewód uziemiający PE zwiekszając tym samym bezpieczeństwo ponieważ kabel uziemiający sam zbiornik może ulec uszkodzeniu.


@radik81 z opisu Twojego zrozumiałem, że chodzi Ci o bufor bez wężownicy natomiast bojler masz dwupłaszczowy więc i grawitacja możliwa. Odsyłam do str 180 gdzie jest niestety bez zdjęć dokładnie opisany układ przez @andstach1:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=4562755&viewfull=1#post4562755

a w razie kolejnych wątpliwości wielokrotnie podawany juz link:
http://domkopedia.pl/index.php?title=Bufor#Jak_to_si.C4.99_robi.2C_czyl i_bufor_ciep.C5.82a



pozdro

rjarek
16-03-2016, 16:40
A po co w buforach modulować moc grzania ? , skoro za buforem i tak sa jakieś np zawory regulujące tem na instalacji .

radik81
17-03-2016, 08:03
A co się dzieje gdy w kotle CO opał się wypala,temperatura spada powiedzmy do 70*,żeby nie wychładzać bufora pompa musi zostać wyłączona i co się dzieje wtedy z kotłem CO i z resztkami paliwa , ciepło ucieka w komin ( strata ciepła )?

adam_mk
17-03-2016, 09:49
A co się dzieje jak kocioł pali się normalnie?
Straty kominowej wtedy nie ma?

Policz w złotówkach tę stratę...
Np. jak masz własny tartak i złomem/odpadem drzewnym palisz.

Adam M.

bajcik
17-03-2016, 10:32
@radik81 jak pompa wylaczona to resztki paliwa moga dalej podgrzewac wode, i nawet spowodowac jej gotowanie sie.
Scenariusz moze byc rozny, zalezy jak jest zalaczana pompa i czy jest zawor mieszajacy przy kotle.

U mnie na przyklad jest termostacik ktory zalacza pompe przy ok 80st. Dziala OK, chyba ze naladuje bufor do samego dna i juz dolem zaciaga gorace - wtedy po paleniu recznie wylaczam pompe zeby nie krecila w kolko.

Mysle ze lepszym rozwiazaniem bylby zawor mieszajacy i pompa - wtedy sterownik niech pilnuje temp ladowania bufora np 90st, i jak w kotle gasnie to sie zawor pomalu domyka. I nawet jak pompa chodzi to niczego nie wychladza, bo wiekszosc wody krazy w samym kotle.

Bullineczka
17-03-2016, 12:02
W023
Gdybym miał grzałkę 3 x 2000W z uzwojeniami zaprojektowanymi na 400V mógłbym modulować moc w zależności od połączenia gwiazda/trójkąt z 2000W na 6000W.
pozdro
Czy aby napewno? W trójkącie będzie 6000W a w gwieździe 2000W, jak załączysz na np 4000W?

takie coś bedzie:? http://www.selfa.pl/katalog/produkt/podgrzewacze-wody/zespol-grzejny-3x266kw-a2366/229

albo to:http://www.selfa.pl/katalog/produkt/podgrzewacze-wody/zespol-grzejny-3x25kw-40.961/222
pierwsza przeznaczona do zbiorników ze stali nierdzewnej a druga przeznaczona do podgrzewaczy wody - nie wiem czy to ma znaczenie dla mnie

Okta
17-03-2016, 12:20
A co się dzieje gdy w kotle CO opał się wypala,temperatura spada powiedzmy do 70*,żeby nie wychładzać bufora pompa musi zostać wyłączona i co się dzieje wtedy z kotłem CO i z resztkami paliwa , ciepło ucieka w komin ( strata ciepła )?
No niestety jest to ten moment, w ktróym najchętniej "wycisnęli" byśmy resztki energii z kotła do bufora I poodcinali na amen kocioł od bufora.

Kocioł 15kW to ok 50-60l wody a bufor masz 1000l, jest to wiec ok 5% gorącej wody do wykorzystania.

Ja to widze tak:

Jeśli z bufora ładującego się za pomoca kotła masz w miare stały pobór wody na układy to na dole bufora pojawaia się wychłodzona woda do tych 20-30*C w sposób ciągły. Wychłodzona woda tym szybciej tam napływa im więcej energii przekazane jest na układy grzejnikowe/podłogówkę tym samym tworząc powiększającą się warstewkę zimnej wody na spodzie bufora (woda o temo 20-30*C). Przy jakimś ustalonym stanie poboru tego ciepła z bufora przykładowo 1000l, wys. 2m, śred. 0,8m, niech to bedzie pobór ciepła 3kW w godzinę, w początkowo naładowanym do maksymalnych temperature buforze (90/80/80) dole bufora pojawi sie warstewka ok 50l wody o temp 20-30*C.

Pozostaje więc tak zmodyfikować automatykę aby przez tą godzinę pompa załączyła sie ze 2-5 razy na łącznie kilka minut aby przepompować tę chłodną wode przez kocioł, która z kolei "wypchnie" do bufora gorącą wodę. Oczywiście ta "gorąca" woda z czasem będzie coraz mniej "gorąca" ale nawet jeśli jej temperature spadnie z 90*C do 50*C to nadal jest to z korzyścią dla układu bo... bo nadal pobierasz zimną wodę 20-30*C z bufora a "wpychasz" wode o temp. 50-90*C więc bilans na buforze jest dodatni.

Oczywiście zakłóci to troche rozkład temperature ale czy aż tak bardzo? Zakładając, że górne warstwy masz o temp 90*C to wpompowując w nie 50l wody o temp 50-90*C spowoduje obniżenie temp górnych warstw o 2-3*C ale na dole bufora zostanie "zlikwidowana" warstwa zimnej wody. Idąc dalej tym tropem: gdybyś sie zapomniał i pompa "przepchneła" by przez kocioł 150l zimnej wody I doprowadził do sytuacji, że na zasilaniu jak I powrocie kotła miał bys temperatury wody z dołu bufora (20-30*C) to i tak nic nie tracisz - energia zgromadzona w buforze nie zniknie w próżni. Jedynie co nastąpi to uśrednienie i minimalne obniżenie temperatur (7-8*C) w całej objętości bufora oraz zmniejszenie ilości zimnej wody na dole bufora czyli bilans takiej wymiany będzie nadal dodatni z punktu widzenia bufora.

Niebezpieczeństwo pojawiło sie by wtedy kiedy pompa po zaciągnieciu całej zimnej wody z dołu bufora zaczeła by zaciagać wodę o coraz wyższych temperaturach a o to nam na pewno nie chodzi.

Koszty:
1. Dodatkowa pompka plus dwa termostaty co pilnują warunku Twyj.<30*C (temp mierzona na wyjściu z dołu bufora) i Tzas>35-40*C (temp. zasialnia na kotle)podłączona równolegle do nitki dół bufora -> powrót kotła wraz z zaworem kryzującym przepływ do poziomu 50l/h.

Kocioł wychłodzony - pompka nie pracuje bo temp. na powrocie i zasilaniu kotła w granicach 20-25*C. Główna pompa też nie pracuje.

Kocioł w stanie rozruchowym - pompka pracuje po przekroczeniu temp. na zasilaniu 35-40*C tak długo aż na dole bufora pojawi sie temp. większa od 30*C) . Główna pompa w pewnym momencie jest załączana.

Kocioł pracuje - pompka nie pracuje bo temp na dole bufora większa od 30*C. a główna pompa pracuje ładując bufor.

Kocioł nagrzany ale brak w nim paliwa czyli koniec palenia - pompka pracuje kiedy temp na dole bufora spadnie poniżej 30*C aż na zasilaniu z kotła woda nie spadnie poniżej tych 35-40*C. Główna pompa nie pracuje bo przez przykładowo termostatspalin zostaje wyłączona. Mały przepływ przez tą pompke powodowałby, że przy "cofającej" sie gorącej wodzie z bufora załączała by sie ona na chwilę aby z powrotem "wepchnąć" tę gorąca wodę do bufora. Zaworem kryzującym ustawić mozna było by przepływ na takim poziomie aby dopalające sie resztki paliwa, które nie mogą już spowodować wzrostu temperatury spalin na termostacie spalin miały możliwośc oddania resztek energii bardzo wolno przepływającej wodzie przez kocioł (50-150l/h).
Koszt ok 250zł.

2. Strata ciepła zgromadzonego w 50l wody liczona jako 50% straty energii zgromadzonej w gorącej wodzie w powietrze przez komin.
delta T 60*C, 50l wody, razy 50%, razy ok 0,2zł/kWh => 1,75kWh x 0,2zł = 0,35zł/ jeden cykl ładowania.
W roku przewidywalnych cykli ładowania ok 180-200 czyli strata ok 70zł/rok.

W/g mnie gra nie warta świeczki bo dodatkowo komplikujemy układ I narażamy na dodatkowe usterki.


A po co w buforach modulować moc grzania ? , skoro za buforem i tak sa jakieś np zawory regulujące tem na instalacji .
Selektywne wybieranie grzałki na okresloną faze a konkretnie tę fazę, która jest najmniej w danym momancie obciążona. Przekroczenie obciążenia na danej fazie powoduje odłączenie grzałki z danej fazy. Realizacja za pomoca przekaźnika priorytetowego. Koszt 3 fazy x ok 100zł = 300zł/ na 3 uzwojenia grzałki. Kombinacja 1/2/3 kompletów takich przekaźników pozwala właczać dołączać kolejno 9 uzwojeń grzałek tak aby nie przeciążyć zabezpieczeń głównych.
Innym rozwiązaniem byłby przekładnik prądowy z dołączonym miernikiem jedno/dwu/trzy i więcej progowym na kazdej fazie.

Możemy spokojnie spać wiedząc, że nie wywali nam całej instalacji podczas pracy grzałek.

Oczywiście rozwiązanie ze zwiekszoną moca przyłączeniową jest prostrze ale te12-18kW mocy będzie kosztować 2-3k zł w opłacie jednorazowej I niejednokrotnie będzie wymagac zmiany przekroju kabla zasilającego WLZ.

pozdro

rjarek
17-03-2016, 15:18
problem pozostałej energii w kotle , u siebie rozwiązałem , działa świetnie , opisałem to w swoich postach wraz ze schematem . Kocił wazy ok 450 kg plis ok 100 l wody , gra na pewno warta świeczki . Odpowiedni sterownik załatwia też sprawę odpowiedniego sterowania pompą ładująca bufor .Co do grzałek zakładałem że instalacja jest do tego przystosowana bez wyłączników priorytetowych .

Okta
17-03-2016, 19:02
@rjarek z tymi założeniami co do instalacji elektrycznej róznie bywa. Potrafię wyobrazic sobie sytuację, w której grzałki ładuja w taryfie nocnej bufor 1000l gdzie podczas pracy CO odbiera z tego bufora ok 4kW. Oznacza to, że przez 8h bufor musi sie naładować energią ok 64kWh czyli grzałki 64/8+4=12kW. Przy obciążeniu równomiernym będzie to ok 17,5A. Standardowy przedział projektowany dla domu to 12-16kW z zabezpieczeniem przedlicznikowym 25A więc zapas duzy jest bo aż 7,5A na jedna fazę. Grzałki sobie ładuja dając obciążenie 17,5A. I jest niestandardowa sytuacja czyli pozostawiona w pierkarniku pieczeń (niestety producenci wiekszości sprzętów AGD przewidują, że piecyk bedzie zasilany jednofazowo więc masz ok 2,2kW pobierane na tej fazie czyli ok 9,5A), do tego włączony na chwilę czajnik bezprzewodowy albo toster od biedy mikrofalówka a to dodatkowe 5-10A - przyjmijmy 5A. Jeszcze "powieszone" na tej fazie kilka punktów swietlnych I włączony TV - kolejne 1-2A. Sumarycznie daje to na jednej fazie bez grzałek 16,5A i jest to normalna sytuacja dla mocy przyłączeniowych 12-16kW. Nawet jeśli dodali bysmy do tego obciążenie spowodowane włączeniem pola na płycie elektrycznej (kolejne 6-8A) to mieścimy się w granicach 25A. Są jeszcze inne urządzenia, które niemało pochłaniają jak sa szczególnie w trybie podgrzewania wody - pralka, zmywarka, albo chociażby suszarka. Przemyślana instalacja w miare równomiernie obciąża poszczególne 3 fazy w zależności od scenariusza. Ale dodanie jednego "KOLOSA" w postaci pojedyńczej grzałki 12kW obciążającej jedną fazę rozp... całą instalację (dodatkowe 52A na jedną fazę).
Dlatego idealnie jest rozłożyć obciążenie równomiernie na 3 fazy I tak z tego "KOLOSA" robi się grzałka 3 x 4kW co jedną faze obciąża dodatkowo 17,5A.

Jeśli tak to musieli bysmy przyjąc moc przyłączeniową na poziomie 30kW.

Ponieważ ani piekarnik, ani toster ani płyta indukcyjna a nawet suszarka czy zmywarka nie będzie pracowała ciągle I jednocześnie przez całe 8h w nocy dlatego mozna przyjąć sytuację, że przez 7h taryfy nocnej mamy dostepną dla grzałek cąłą moc przyłączeniową - wysterczy te 16kW, a w ta jedną godzinę taryfy nocnej na którejś z faz moc pomniejszoną o włączone urządzenia priorytetowe - dostępne dla grzałki z tej fazy ok 1-2kW.

Jeśli nie przewidzimy wykrywania takiej sytuacji I mimo powłączanych urzadzeń AGD bedziemy próbowali włączyć na 8h grzałki z pełną mocą to któreś zabezpieczenie przeciążeniowe zadziała - albo to w rozdzielni TR wewnątrz domu albo przedlicznikowe (powinno to w TR ale praktykowane jest upraszczanie instalacji pozbywając sie selektywnego zabezpieczenia przeciążeniowego dla całej rozdzielni). Tak czy siak któreś zabezpieczenie zadziała pozbawiając na pewien czas napięcia w instalacji a na jak długi czas to zależy od wiedzy i umiejętności "operatora" domowego :D

Jesli natomiast przyjmiemy, że w trakcie kiedy bysmy chcieli właczyc grzałki różne urządzenia priorytetowe mogą działać to musimy przewidzieć nie załączanie grzałki dla danej fazy, która w danym momencie jest zbyt obciązona. Sytuacja wygląda tak, że zazwyczaj jest to jedna z 3 faz czyli, że do jadnej fazy nie możemy podłączyć grzałki a do pozostałych dwóch spokojnie możemy.

Sytuacje ta rozwiązują nam przekaźniki priorytetowe, które nie dopuszczają do załączenia uzwojenia grzałki przy przekroczeniu progu obciązenia dla danej fazy oraz wyłączają uzwojenie grzałki z danej fazy w przypadku nagłego wzrostu obciążenia i tym samym przekroczenia progu na tej fazie. Po zaniku zwiekszonego obciążenia na danej fazie przekaźnik priorytetowy przywraca podłączenie uzwojenia grzałki do danej fazy.

Człowiek ma do wyboru: albo przekaźniki priorytetowe i moc przyłączeniową 14-16kW albo nie stosować przekaźników priorytetowych i mieć moc przyłączeniowa 26-30kW. Do tego przy wiekszej mocy przyłączeniowej kabel zasilający rozdzielnię niejednokrotnie musi byc wymieniony albo załozony droższy o większym przekroju. Jak ktoś ma 5m przyłącze to żadna dla niego różnica ale jak już ma 100mb to już zaczyna mieć znaczenie.
Różnica opłat za przyłaczenie u mnie pomiedzy 30kW a 15kW wyniosła by ponad 2tyś zł. I do tego musiałbym przewidziec wiekszy przekrój kabla przyłączeniowego czyli kolejne ponad 1tyś zł. Ale jakbym miał wymieniać kabel przyłączeniowy to koszty wzrosły by kilkukrotnie.

Rozwiązania z przekaźnikami priorytetowymi są dedykowane do akumulacyjnego ogrzewania elektrycznego a właśnie takie mamy w buforach.

pozdrawiam

rjarek
17-03-2016, 19:41
Ale się rozpisałeś :) , jestem elektrykiem , wprawdzie mało praktykującym , ale to co piszesz rozumiem :)

adam_mk
17-03-2016, 21:53
:lol:
Ja też.

Adam M.

radik81
17-03-2016, 23:57
Koledzy a jak u was wygląda oszczędzać w paliwie porównując zastosowaniem bufora ciepła a palenie w kotle zasypowym?

bajcik
18-03-2016, 09:05
@radik81 - u mnie akurat bufor był od razu. Ale jaka różnica we wygodzie!

Co do resztek wody gorącej - najprościejj jak po ładowaniu zostanie ciutke zimnej na samym dole w buforze, wtedy po wygaszeniu można nią wypełnić kocioł (a kotłową przesłać do bufora).

Okta
18-03-2016, 10:10
Co do resztek wody gorącej - najprościejj jak po ładowaniu zostanie ciutke zimnej na samym dole w buforze, wtedy po wygaszeniu można nią wypełnić kocioł (a kotłową przesłać do bufora).
No właśnie taką wersję rozważam teraz bo raczej trudno tak się wpasować z ilością paliwa aby akurat kończyło się w momencie jak dobija się bufor na 100%. Wersja z za dużą ilością paliwa odpada ze względu na możliwość zagotowania wody.
Pozostaje więc wersja z odrobinę za małą ilością paliwa.
W sposobie ładowania bufora, który ja chciałem u siebie forsować jest tak, że ok 90% paliwa ma napełnić bufor do temp dół/środek/góra 80/80/90. Pozostałe 10% ma napełnić do temp. 83/93/93. Dodatkowa pompa łącząca "bezpośrednio" dół bufora z powrotem kotła ma spełniać dwie funkcje:
1. Po wykryciu wzrostu temp. na zasilaniu kotła powyżej 96*C ma zacząć dodatkowo przepompowywać wodę przez kocioł niezależnie od funkcjonowania pompy głównej (układ nilsena).
2. Po wykryciu temp. na dole bufora (wysokość króćca dolnego) poniżej 30*C oraz temp. na zasilaniu w kotle powyżej 40*C ma się załączyć i przepompowywać wodę przez kocioł aż któryś z warunków będzie nie spełniony czyli albo całkowicie "wyssa" zimną wodę z dołu bufora albo temperatura na zasilaniu w kotle spadnie poniżej 40*C.

Takie rozwiązanie da mi możliwość "wpompowania" w bufor dodatkowych 5-6kWh podczas gdy już pompa główna ze względu na spadek temp. spalin nie pracuje a obwody powrotów CO powolutku "wpychają" zimną wodę na spód bufora. Dodatkowo zabezpieczy kocioł zanim zacznie osiągać temp. 99*C i zadziała zabezpieczenie dopuszczające zimną wodę.

pozdro

radik81
18-03-2016, 10:11
bajcik
Właśnie bufor to przede wszystkim wygoda.
Ja obecnie nie mam bufora:( i w kotle codziennie rozpalam(od góry)kisząc opał aby w domu nie było sauny(dom wybudowany w 2009,pustak +12 styro) i szczerze mówiąc mam już dość :bash::bash:
Masz kocioł zasypowy? Co ile ładujesz bufor?

radik81
18-03-2016, 10:12
bajcik

A co się dzieje w takim przypadku?
Kocił rozpalony, ładuje bufor,nagle brak prądu,kocioł raczej zagotuje wodę .

bajcik
18-03-2016, 11:41
Masz kocioł zasypowy?

Ogniwo S6WC, wchodzą 4 węglarki węgla


Co ile ładujesz bufor?

Co 4 dni. Byłoby rzadziej gdybym go w końcu ocieplił do końca (.... to jest ten moment kiedy widownia buczy)


A co się dzieje w takim przypadku?
Kocił rozpalony, ładuje bufor,nagle brak prądu,kocioł raczej zagotuje wodę .

Jak jest zasilanie awaryjne - działa po staremu. A jak nie - to zależy od różnych czynników.

Grube rury i "napęd grawitacyjny" poprawny - powinno działać.
Jak miarkownik jest - może przymknie i zmniejszy moc (ale trudno pogodzić ochronę przed gotowaniem z ładowaniem baniaka "wysoko").

Jak cienkie rury, pompa nie chodzi jest moc grzania, ręcznie się nie przymknie powietrza - to gotuje wodę i para uchodzi przez rurę bezpieczeństwa.

rjarek
18-03-2016, 17:45
na pytania "czy bufor zaoszczędza paliwo " nie ma jednoznacznej odpowiedzi , a to dlatego że : z buforem mamy ciepełko w domu tak jakbyśmy mieli nap kocioł gazowy chodzi o płynność grzania . Sprawność kotła jest znacznie większą , nie dymi , komin sie nie zatyka . Czyli paliwa dużo mnie mniej ,ale WARUNEK !!!!!!!!!!!!!, porównujemy parametry ,z przed zamontowania bufora . Ja jestem bardzo bardzo zadowolony , w domu ma stałą temperaturę zadaną na sterowniku , nie do osiągnięcia bez bufora . Koś chce zapytać, porozmawiać 502 770 978

rjarek
18-03-2016, 17:51
odzysk ciepła z kotła też mam rozpracowany , działa świetnie pytania tel , jak wyżej

radik81
18-03-2016, 23:29
rjarek
Jak u siebie rozwiązałeś ten problem;
Kocił rozpalony, ładuje bufor,nagle brak prądu,kocioł raczej zagotuje wodę .
Jaki był koszt przerobienia twojej instalacji?
Gdybyś znalazł chwilę na naszkicowanie schematu swojej instalacji byłbym Ci bardzo wdzięczny.

rjarek
19-03-2016, 08:21
350471 Fotka z dziś regulatora pokojowego .Schemat ideowy nie ma tam zaworów zwrotnych , filtrów itp . jest na stro 600 pierwszy post . Wszystko co zrobiłem opisałem w postach wcześniejszych . Przed zagotowaniem kotła chroni mnie kilka rozwiązań. 1. obieg grawitacyjny ( słaby ale podczas próby wystarczył , aby odbierać tyle ciepła że nie byłem w stanie porządnie zagotować kotła) 2.Sterownik kotła czyli wentylator wyciągowy , pompa bufora mają zasilanie awaryjne akumulatorowe ( akumulator 55 Ah wystarcza na wypalienie całego wsadu kotła , z dużym zapasem ) 3. Przy ewentualnym braku zasilania niedziałający wentylator wyciągowy stawia dość duży opór spalinom co bardzo redukuje moc kotła . 4. Dodatkowa pompa kocioł-bufor ( awaryjna ) zasilana z drugiego sterownika : w przypadku awarii pompy podstawowej i wzroście tem załączy się i z pominięciem zaworu termostatycznego wychłodzi i kocioł , tam pompa zabezpiecza też przed przegrzaniem kotła w przypadku np zacięcia zaworu termostatycznego . Kosztów nie liczyłem , po taniości jednak nie robiłem . Z grubsza : kocioł 5500 , sterownik tech 409n 700 , regulator pokojowy tech algorytm 700 , 4 pompy średnio po 300 zł zaworu mieszające 2 po ok 500 zł , zawór termostatyczny esbe 511 300 zł , bufor 2 tys l ok 2000 zł bufor z wężownicą miedzianą do cwu ok 2000 zł Sterownik kotła KEY ● RK-2001W4 ok 500 zł . Zasilanie awaryjne z akumulatorem ok 600 zł . Do tego zawory , filtry , rury , to tak z grubsza .

radik81
19-03-2016, 12:40
ja skłaniam się do takiego rozwiązania jak poniżej
Mógłbyś mi objaśnić działanie instalacji według tego schematu?Opisać jakie zawory są zastosowane i jaka jest ich rola?
Jestem zielony w tym temacie a po przestudiowaniu tego forum myślę ,że to byłaby najodpowiedniejsza instalacja dla mnie;
-niskie koszty wykonania
-myślę ,że bezpieczna jeżeli bufor będzie podłączony grawitacyjnie
-no i przede wszystkim wykorzystam elementy z obecnej instalacji;

-kocioł zasypowy ze sterownikiem KRYPTON PID i dmuchawą
-pompa CO
-dwu płaszczowy bojler
-termostatyczny zawór mieszający VTA322 35-60 ESBE (czy można byłoby go zastosować jako zawór ZT1 na szkicu instalacji)

Proszę o odpowiedź .Pozdrawiam

tomno
19-03-2016, 12:43
Jako, że zostałem poproszony (tu i na innym forum) o wyrażenie mojego zdania na temat przydatności zaworów Teplomix w instalacji z buforem napiszę co wiem, mimo iż jeszcze nie uruchomiłem instalacji. Nie chodzi więc tu o jego jakość, a budowę, bo są 2 typy tych zaworów, z których jeden nadaje się do instalacji z buforem, a drugi nie, co powoduje problemy. Sam najpierw kupiłem zły, który musiałem oddać i kupić ten właściwy.
Nie będę pisał od nowa, tylko wkleję fragment mojej dyskusji z innego forum :)


Zawór Herza wymaga regulacji wstępnej - patrz rys w poście # 90

Ten Teplomix nie wymaga wstępnej regulacji (przynajmniej tak sadzę). Są 2 rodzaje tych zaworów jeden 61*C - zmniejsza ale nie zamyka przepływu gorącej wody - (taki najpierw kupiłem i oddałem) i drugi 55 - 63*C, który po osiągnięciu 55*C otworzy powrót z bufora, a po osiągnięciu 63 *C zamyka całkowicie dopływ gorącej wody.

Zerknąłem na instrukcję od zaworu. Rysunek, o którym piszesz tyczy się zaworów 1 77 66 03/04 (to te z bypassem), które do bufora się nie nadają.
Ja mam zawór 1 7766 13/14 (bez bypassa) i w instrukcji wyraźnie napisane jest, że montaż zaworu regulacyjnego nie jest konieczny.



Dlaczego się nie nadają? Zawór nie wie co jest w instalacji, może być zarówno bufor jak i podłogówka.

W instalacji CO bez bufora powrót raczej zawsze jest za zimny i stałe podmieszanie gorącej wody jest potrzebne. W tym przypadku można stosować zawór ze stałym bypassem, ale zawór regulacyjny jest konieczny, aby dostosować przepływ (gorącej wody) do wydajności pompy i zrównoważyć opór hydrauliczny instalacji CO. W przeciwnym wypadku 100% wody mogłoby krążyć w małym obiegu, a grzejniki były by zimne.
Natomiast w instalacji z buforem po pewnym czasie powrót osiąga temp 70-80*C i podmieszanie gorącą wodą z zasilania jest niewskazane i mogłoby prowadzić do podgotowywania wody w kotle. Zawór regulacyjny nic nie pomoże, bo tylko zmniejsza przepływ gorącej wody, a nie odcina go całkiem, natomiast mocne zdławienie przepływu mogłoby powodować problemy z dogrzaniem powrotu, gdy bufor jest zimny. Dlatego należy stosować zawór bez bypassa, czyli jak wszystkie inne zawory 3d do tego służące.

dadi321
19-03-2016, 18:37
Mógłbyś mi objaśnić działanie instalacji według tego schematu?Opisać jakie zawory są zastosowane i jaka jest ich rola?
Jestem zielony w tym temacie a po przestudiowaniu tego forum myślę ,że to byłaby najodpowiedniejsza instalacja dla mnie;
-niskie koszty wykonania
-myślę ,że bezpieczna jeżeli bufor będzie podłączony grawitacyjnie
-no i przede wszystkim wykorzystam elementy z obecnej instalacji;

-kocioł zasypowy ze sterownikiem KRYPTON PID i dmuchawą
-pompa CO
-dwu płaszczowy bojler
-termostatyczny zawór mieszający VTA322 35-60 ESBE (czy można byłoby go zastosować jako zawór ZT1 na szkicu instalacji)

Proszę o odpowiedź .Pozdrawiam

Taki układ już u mnie działa , niestety jezeli nie masz regulacji strefowej wymaga on nieco modyfikacji, musi być zastosowana druga pompa obiegowa ze względu na to że gdy temperatura powrotu podniesie się powyżej temperatury zasilania grzejników to są one przegrzewane, poniżej zmodyfikowany układ
EZ1 odcina bufor gdy nie jest on ładowany ani rozładowywany
EZ2 przełącza bufor na rozładowanie lub na pracę z kotła
EZ3 odcina powrót bufora gdy nie jest on ładowany
EZ4 otwiera/zamyka ładowanie zasobnika CWU
ZT1 zawór termostatyczny ustala temperaturę grzejników
ZT2 zawór termostatyczny stabilizuje temperaturę powrotu
układ działa dobrze , pozwala na dowolne ładowanie kotła węglem, nie muszę trafić z ilością węgla ponieważ po naładowaniu bufor jest odcinany a kocioł zasila układ grzejnikowy do wypalenia wsadu, węgiel jest już wtedy odgazowany i sterowanie piecem jest bardzo ekonomiczne .Układ wymaga zrównoważenia przepływów w poszczególnych obiegach, u mnie jest to zrobione poprzez przymknięcie zaworów kulowych ktore na schemacie nie są pokazane, układ został zaprojektowany do pracy z pompą nie wiem czy ładowanie grawitacyjne będzie możliwe

radik81
19-03-2016, 21:04
Taki układ już u mnie działa , niestety jezeli nie masz regulacji strefowej wymaga on nieco modyfikacji, musi być zastosowana druga pompa obiegowa ze względu na to że gdy temperatura powrotu podniesie się powyżej temperatury zasilania grzejników to są one przegrzewane, poniżej zmodyfikowany układ
EZ1 odcina bufor gdy nie jest on ładowany ani rozładowywany
EZ2 przełącza bufor na rozładowanie lub na pracę z kotła
EZ3 odcina powrót bufora gdy nie jest on ładowany
EZ4 otwiera/zamyka ładowanie zasobnika CWU
ZT1 zawór termostatyczny ustala temperaturę grzejników
ZT2 zawór termostatyczny stabilizuje temperaturę powrotu
układ działa dobrze , pozwala na dowolne ładowanie kotła węglem, nie muszę trafić z ilością węgla ponieważ po naładowaniu bufor jest odcinany a kocioł zasila układ grzejnikowy do wypalenia wsadu, węgiel jest już wtedy odgazowany i sterowanie piecem jest bardzo ekonomiczne .Układ wymaga zrównoważenia przepływów w poszczególnych obiegach, u mnie jest to zrobione poprzez przymknięcie zaworów kulowych które na schemacie nie są pokazane, układ został zaprojektowany do pracy z pompą nie wiem czy ładowanie grawitacyjne będzie możliwe
Przepraszam ,może to głupie pytanie ale ;EZ1,EZ2,EZ3,EZ4 jakie to zawory?
Czy mój termostatyczny zawór mieszający VTA322 35-60 ESBE można zastosować jako ZT1?
PO2 jest na zasileniu grzejników?
Czy jednocześnie mogą pracować obie pompy CO ?
Mógłbyś krótko opisać cały proces od rozpalenia przez ładowanie bufora do jego rozładowania.
Z góry dziękuje za odpowiedź.

sieno26
20-03-2016, 08:06
Bufor już w kotłowni ale w pozycji leżącej:o Niemam pomysłu jak te ponad 500kg podnieść biorąc pod uwagę fakt że pod sufitem powinien przejść na styyyyyk :yes:

fachman19
20-03-2016, 08:15
Bufor już w kotłowni ale w pozycji leżącej:o Niemam pomysłu jak te ponad 500kg podnieść biorąc pod uwagę fakt że pod sufitem powinien przejść na styyyyyk :yes:

A masz fundament pod tą bańkę??

sieno26
20-03-2016, 08:24
wylewka i na niej płytki gresowe

adam_mk
20-03-2016, 12:38
Czterech chłopa i pasy.
Pasy pod górny koniec baniaka.
Przy stawianiu NIE PODNOSISZ tych kilogramów w całości.
Pasy, jak długie (i mocne) pozwolą, abyście się nie zadeptali a baniak szedł tak, jak każecie.
Jak jest gdzie - to piąty facet do asekuracji.
Robota na jakie 10 minut.
Testowałem wiele razy!

Najciekawiej się baniak znosi do piwnicy po kręconych schodach...
Też testowałem... :lol:

Adam M.

Bogusław_58
20-03-2016, 13:23
Słuszne wyliczenie:)
Baniak 170 kg stawiałem sam, więc x 4 i się zgadza.Wiadomo, że chodzi najwyżej o połowę tych kilogramów.

cezary.pl
20-03-2016, 20:32
Bufor już w kotłowni ale w pozycji leżącej:o Niemam pomysłu jak te ponad 500kg podnieść biorąc pod uwagę fakt że pod sufitem powinien przejść na styyyyyk :yes:

Kiedyś widziałem jak trzech chłopa podniosło i położyło na boku Malucha (126p):D

Pozdrawiam
Cezary

rjarek
21-03-2016, 10:17
350711 Na prośby Kolegów z forum wstawiam kompletna instalację mojej kotłowni , na schemacie nie ma zaworów odcinających , filtrów ( nie są one potrzebne do działania instalacji , każdy po swojemu może je sobie zainstalować ) , Nie opisywałem też dokładnie czujników sterowników , zaznaczyłem miejsca w których są one zainstalowane . Sterownik Tech ma czujniki programowalne więc każdy może sobie po swojemu je oznaczyć i przypisać do danego przeznaczenia . Na początku mojego tu bytowania , pisałem że chce tak zrobić układ aby po wygaszeniu kotła odzyskać większość z niego ciepła , czy to gra warta świeczki ? tego nie wiem , ale działa . Zawory mieszające mam tak zaprogramowane że : Z1 odpowiada za temperaturę w grzejnikach ( sterownik pokojowy , pogodówka itp ) Z2 działa odwrotnie niż zazwyczaj działają zawory tego typu ( troche do oszukałem )

czujnik od tego zaworu jest na róże wychodzącej z kotła , zawór miesza tak że jeżeli na róże od kotła pojawi się temperatura o 2 stopnie wyższa niż zaprogramowana temperatura na Z1 to ogrzana woda będzie pobierana od razu z kotła , a nadwyżka wody z kotła wędruje do bufora . Zaleta tego taka że praktycznie od razu po rozpaleniu ( kilka minut ) na instalacje kierowana jest gorąca woda . Odwrotnie po wygaszeniu kotła grzejniki wyciągną z kotła pozostałe tam ciepło czyli do ok 45 st . Ponieważ czujnik Z2 widzi za niską temperaturę w stosunku do Z1 i zaczyna puszczać na instalacje gorącą wodę z bufora .Kocił waży ok 500 kg plus 100 l w nim wody to trochę ciepła jest do odzyskania i puszczenia w grzejniki . Układ działa bardzo płynnie i dobrze , czy warto tak kombinować ? , u mnie się sprawdza . Więc na początku bufor pracuje jako akumulator nadmiaru ciepła , po wygaszeniu kotła , oddaje

Okta
21-03-2016, 15:15
Tak nad tym zaworem klapowym na powrocie kotła się zastanawiam.

Z jednej strony w układzie nilsena powinien być ze względu na pompę i na "'odwrócenie" ładowania przez kocioł po zakończeniu palenia..
Z drugiej strony najlepiej jak by go nie było ze względu na grawitację.
Z kolejnej strony jakby go nie było i była by grawitacja na 2" obiegu kocioł-bufor to mogło by dojść do sytuacji, że przy zbyt dużej wymianie, kocioł niestety zasilany jest za zimną wodą na powrocie.

Sytuacja gdzie grawitacyjnie ładuje bufor:
Ze względu na ochrone powrotu kotła muszę tak "stłumić" przepływ aby w kotle było minimalnie mało wody poniżej tych 20-30*C. Miarkownik będzie pilnował powiedzmy temp. 85-90*C na zasilaniu ale na powrocie ilość wody wracającej do kotła z dna bufora moge regulować zaworem dławiącym. Czym bardziej zdławię tym będzie "bezpieczniej" dla kotła ale w zamian moc na kotle będzie ograniczana przez miarkownik a przecież chcę aby kocioł pracowął na mocy nominalnej. Z kolei czym mniej zdławię ( w skrajnym położeniu obieg bez zdławienia) kocioł co prawda będzie mógł pracowac na wyższej wydajności (niekoniecznie znamionowej) ale z kolei uzyskam wiekszy przepływ tym samym wpompowując w czasie wiecej zimnej wody od spodu kotła. I tak źle i tak nie dobrze bo pewnie było by trzeba wybrać jakieś ustawienie po środku tym samym częsciowo chroniąc kocioł w zamian za prace kotła z wydajnościami pośrednimi.

A skoro tak to po co łączyć bufor z kotłem rurką 2" zamiast 1" albo 5/4" w obiegu grawitacyjnym skoro i tak przepływ jest tłumiony albo zaworem regulacyjnym albo przez zawór zwrotny albo jednym i drugim (oczywiście odnoszę sie do układu nilsena)?

pozdro

rjarek
21-03-2016, 17:38
zawór klapowy na powrocie jest tylko ze względu na pompy , natomiast aby zapobiec powrotowi gorącej wody do kotła zawór powinien być na wyjściu z kotła . Ja od razu planowałem ładowanie bufora za pomocą pompy , a grube rury i możliwość obiegu grawitacyjnego jest na wypadek awarii obiegu wymuszonego i to mi tak działa .

sieno26
21-03-2016, 18:04
A jakby zamiast modyfikować klapowy na zasileniu by się domykał zastosować zawór różnicowy przy samym kotle??

dadi321
21-03-2016, 18:50
Przepraszam ,może to głupie pytanie ale ;EZ1,EZ2,EZ3,EZ4 jakie to zawory?
Czy mój termostatyczny zawór mieszający VTA322 35-60 ESBE można zastosować jako ZT1?
PO2 jest na zasileniu grzejników?
Czy jednocześnie mogą pracować obie pompy CO ?
Mógłbyś krótko opisać cały proces od rozpalenia przez ładowanie bufora do jego rozładowania.
Z góry dziękuje za odpowiedź.

EZ1,3,4 herz 1 " z siłownikami termicznymi ok 130 zł /kpl ,EZ2 herz 3 drogowy też z siłownikiem może być termiczny , ZT zawory termostatyczne o małych oporach przepływu i dużym KVs
tak PO2 jest na zasilaniu grzejników u mnie jej nie ma mam sterowanie strefowe, ale planuję ją dołożyć gdyż kilka grzejników nie posiada takiego sterowania
nie powinno być żadnych problemów przy pracy dwóch pomp, oczywiście przy prawidłowym ustawieniu przepływów w poszczególnych obwodach.

Przy rozruchu zawór termostatyczny ZT2 pozostaje otwarty podnosząc temperaturę powrotu u mnie do 40oC, rusza także obwód grzejnikowy , zawór ZT1 stabilizuje ich temperaturę na zadanym poziomie, rozgrzewanie tego obwodu to kwestia 15 do 30min. po przekroczeniu temperatury 60oC zaczyna się nagrzewać zasobnik CWU, jest on ładowany pod warunkiem że jego temperatura jest niższa o min 2oC od temperatury zasilania i nie wyższa niż 70oC. Powyżej 85oC rozpoczyna się ładowanie bufora kończy się z chwilą gdy na powrocie bufora jest 85oC , Od tej chwili kocioł grzeje tylko obwód grzejników, lub dodatkowo CWU gdyby jakimś cudem zostało zużyte , do chwili aż wygaśnie. Zabezpieczeniem jest jeszcze temperatura 95 oC gdyby się pojawiła na kotle zostaje otwarty awaryjnie bufor odbierając nadmiar ciepła do chwili obniżenia temperatury, ważne gdyż rozhulany kocioł po zamknięciu bufora dosyć niechętnie traci moc. Kocioł ustawiony na miarkowniku na 90oC. Planuję przerobić sterowanie kotła na sterowanie z siłownikiem, tak żeby po naładowaniu bufora sterownik automatycznie obniżył jego temperaturę, teraz robię to ręcznie(dosyć uciążliwe)
Rozładowanie bufora mam rozwiązane na trzy sposoby może się ono rozpocząć automatycznie po wygaśnięciu kotła, ręcznie po przełączeniu odpowiednich przełączników, lub o nastawionym czasie na wyłączniku czasowym , funkcje bardzo przydatne np w okresie przejściowym gdy w dzień jest na tyle ciepło że nie ma potrzeby rozładowywać bufora a za to mam go naładowanego na noc
pozdrawiam
Od razu uprzedzam pytania nie ładuję bufora powyzej 90oC ponieważ wolę mieć bezpieczniej, niż te kilka kilowatogodzin więcej zmagazynowane , i tak je wykorzystam na bieżące grzanie , a po odgazowaniu węgla kocioł się bardzo łatwo steruje bez dymienia i strat kominowych

rjarek
21-03-2016, 19:37
zawór różnicowy nie zadziała , grawitacja powrotna nie zamknie go

sieno26
21-03-2016, 20:30
Ale grawitacja przez niego chyba nie przejdzie??
A jakby środek tzn tą sprężynkę wywalić?

baja0
21-03-2016, 20:31
okta- już było roztrząsane jak obornik na polu o tym zaworze:)
Zawór klapowy nie zapobiegnie cofaniu się ciepłej wody z kotła. Przynajmniej u mnie nie zadziałał. Z lektury postów wynika że jestem w większości. Akurat tu mógłbym być z drugiej strony :D. Mam rury 2" zawór klapowy na powrocie i nic więcej. Kocioł suchy pracuje normalnie pomimo temperatury wody na zasilaniu 20-30 st. C. Dopiero przy końcówce ładowania zasilanie łapie 60st. Możliwe że ten zawór powoduje prawidłowy przepływ, nie za szybki nie za wolny. Albo i nie, któż to wie.

neokuba22
21-03-2016, 20:53
zawór różnicowy nie zadziała , grawitacja powrotna nie zamknie go

Witam wszystkich, zawór różnicowy mi zadziałał jednak musiałem obciążyć gumową kulkę (wkręcona śruba m6) aby przestała pływac w wodzie :yes:
Minimalnie ogranicza przepływ co dobrze wpływa na początku ładowania (grawitacja) jednak przy wyzszych temp powrotu na tyle otwiera ze dopiero przy ok 110C slychac bulgniecia (układ zamknięty) bufor 1000L zbiornik cwu w srodku 200L , naczynia wzbiorcze 165L (stary bojler 140l + 25l przeponowe)

Pozdrawiam

samuel76
21-03-2016, 21:11
Dokładnie ja miałem różnicowy kompletnie nie działa nie popełniaj mego błędu juz lepiej klapowiec Taki jest w większości schematów kotłów zgazowujących z buforami. Jest jeszcze 3 cia opcja zawór grzybkowy ze sprężynką jego używa kol. Adamstach bodajże.

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/7219-niedogrzany-boiler-przez-zawor-zwrotny-klapowy
Przepraszam to kolega Adamasz Ja tez mam zamiar wkręcać śrubę M6 w klapę jak nie zadziała to zmienię na ten z grzybkiem. Właśnie trzeba usunąć tą sprężynkę jak w linku

radik81
21-03-2016, 22:53
EZ1,3,4 herz 1 " z siłownikami termicznymi ok 130 zł /kpl ,EZ2 herz 3 drogowy też z siłownikiem może być termiczny , ZT zawory termostatyczne o małych oporach przepływu i dużym KVs
Tak jak wcześniej wspomniałem jestem zielony w tym temacie więc moje pytania mogą wydawać się dla ciebie śmieszne ale jestem zwykłym palaczem a nie hydraulikiem. Mógłbyś mi podać dokładną nazwę tych zaworów ,może zdjęcie albo link ?Szukałem na stronie HERZa i nie mam pojęcia które to zawory,rozumiem ,że są to zawory odcinające.Jak są one sterowane?Gdzie ustawia się te temperatury otwarcia-zamknięcia?

Okta
22-03-2016, 10:50
zawór klapowy na powrocie jest tylko ze względu na pompy , natomiast aby zapobiec powrotowi gorącej wody do kotła zawór powinien być na wyjściu z kotła . Ja od razu planowałem ładowanie bufora za pomocą pompy , a grube rury i możliwość obiegu grawitacyjnego jest na wypadek awarii obiegu wymuszonego i to mi tak działa .

Tak zgadzam się jesli chodzi o funkcję zaworu zwrotnego klapowego.

Mnie natomiast zastanawia taka sprawa:
Zawór klapowy 2" wymaga do pełnego otwarcia przepływów rzędu 10m3/h i wyżej a zaczyna sie uchylać przy przepływach 2m3/h. Ja to rozumiem tak, że jak jest zamknięty to potrzeba wytworzyć na nim róznicę ciśnień aby pokonać statyczne siły tarcia, grawitacji klapy i ewentualnie sprężyny aby zaczał sie otwierać. Po lekkim otwarciu należy tą różnice ciśnień (spadek ciśnienia na tym zaworze) podtrzymać aby był lekko uchylony i to jest ta minimalna różnica cisnień aby zawór miał lekko uchylona klapę. Różnica ta utrzymywana bedzie przez minimalny przepływ dla danej średnicy zaworu. Czym większy przepływ tym wieksza siła działajaca na klapę a tym samym większe jego otwarcie ale i tez większy spadek ciśnienia na nim aż do punktu gdzie klapa jest całkowicie otwarta i dalsze zwiekszanie przepływu powoduje jedynie zwiekszenie spadku ciśnienia na takjim zaworze.

Teraz jeśli grawitacyjne ładowanie bufora dla kotła 25kW powoduje wymuszenie przepływu na poziomie 0,5m3/h przez kocioł to dla zaworu klapowego 2" było by to za mało dla stałego utrzymania uchylenia klapy nie mówiąc już o pełnym otwarciu stad dochodziło by do częstego przymykania tej klapy do momentu aż siła działająca na nia przekroczy wartośc graniczną (różnica ciśnień na powrocie kotła i na dole bufora spowodowana różnicą w dolnych poziomach gorącej wody w kotle i buforze). W takim momencie klapa uchyli się na chwilę, częsciowo woda zacznie przepływać z kotła do bufora i po częsciowym wyrównaniu dolnych poziomów gorącej wody różnica ciśnień dół kotła -> dół bufora zacznie maleć aż przekroczy wartośc minimalną powodujac zamknięcie klapy. Gdzies w którymś z wątków był opisany problem ze wzbudzająca sie klapą zwrotna :(

Aby dla takiego kotła zapewnić w miare stałe otwarcie klapy zaworu zwrotnego (przepływ na poziomie 0,5m3/h) trzeba było by wpasować sie w jego punkt charakterystyki gdzieś częsciowo otwartej klapy a to biorac pod uwage charakterystyki zaworów do których dotarłem bedzie zawór 1/2" albo 3/4".

Przykładowo otwarcie 100% zaworu klapowego 3/8" nastepuje dopiero przy przepływie 0,7m3/h z kolei spadki cisnień na nim w granicach 0,05-01 bar sa dla przepływów 0,7-1m3/h. Dla porównania zawór 2" otwiera się na 100% przy przepływie 10m3/h a spadki na nim 0,05-0,1 bar są dla przepływów 10-15m3/h.

Stąd jesli już muszę/chce wprowadzic ten zawór do swojego układu to bez sensu jest stosować zawór 2" a w zupełności wystarczył by któryś z zakresu 1/2" - 1" a i tak pracowały by w położeniach niepełnego otwarcia.

Dalej - jesli zawór mniejszy to i rury łączące "grawitacyjnie" można było by spokojnie zmniejszyć do 1" (odległość kotła od bufora ok 3m).

Patrząc na to z innej perspektywy - aby zapewnić grawitacyjny przepływ kocioł 25kW -> bufor odległych od siebie o 3m (praca z przepływami na poziomie 0,5m3/h) wystarczyło by zastosować armaturę 1".

Jakie sa Wasze doświadczenia w tym kontekście?



Kocioł suchy pracuje normalnie pomimo temperatury wody na zasilaniu 20-30 st. C.

Suchy jak masz temperature na zasilaniu kotła 20-30*C? Czy na powrocie masz 20-30*C a na zasilaniu 60-70*C?

Z postów tutaj i nie tylko czytanych wynika, że jak w całej objetosci wodnej kotłą, czyli na powrocie i zasilaniu, są temperatury 20-30*C to nie ma bata i skraplanie bedzie nastepować :(


pozdro

PS: Znalazłem post, który mnie zastanowił:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7083722&viewfull=1#post7083722

tomno
22-03-2016, 15:04
U siebie drugi zawór klapowy założyłem nie na wyjściu z kotła, ale przed pompą obiegową (schemat nilsana) dlatego, aby nie dławić niepotrzebnie obiegu grawitacyjnego drugim zaworem. Czy i jak będzie działać grawitacja na rurach 1"(co prawda z kotłem 13,5kw) będę mógł powiedzieć dopiero za jakieś 2 tygodnie. W obecnej instalacji mam na powrocie zawór klapowy i w niczym to grawitacyjnemu grzaniu nie przeszkadza.
Co do zapobiegania cofaniu się wody, to nie wiem jak będzie gdy podłącze kocioł, ale w obecnej chwili próbowałem wdmuchnąć nawet bardzo powoli choć trochę powietrza do bufora przez powrót i jest to niemożliwe - zawory trzymają idealnie.


... Jest jeszcze 3 cia opcja zawór grzybkowy ze sprężynką jego używa kol. Adamstach bodajże.
http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/7219-niedogrzany-boiler-przez-zawor-zwrotny-klapowy
Przepraszam to kolega Adamasz Ja tez mam zamiar wkręcać śrubę M6 w klapę jak nie zadziała to zmienię na ten z grzybkiem. Właśnie trzeba usunąć tą sprężynkę jak w linku
Weź tylko pod uwagę, że przy grzaniu bufora występują wysokie temperatury i musi to być zawór z grzybkiem mosiężnym - nie wiem czy grawitacja go otworzy.

neokuba22
22-03-2016, 19:34
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7083722&viewfull=1#post7083722[/url]

Mi tez sie tak wykraplalo, najlepszym rozwiazaniem było przymkniecie zaworu na powrocie aby ograniczyc przeplyw, teraz mam zaznaczoną pozycję, dopiero jak dol bufora jest ok 40 C to otwieram na max i ciągnę do konca, a oto efekty 350827

tomno
22-03-2016, 19:45
...otwieram na max i ciągnę do konca, a oto efekty
Jakie masz ciśnienie, że do takiej temperatury wyciągniesz?

neokuba22
22-03-2016, 19:59
0,3 przy zimnym buforze a 0,8 przy nabitym

cieszko
22-03-2016, 22:07
U mnie podobnie,0.8 bar ciepły i 112 stopni ostatnio mi wyciągło ;-)

neokuba22
22-03-2016, 22:14
U mnie podobnie,0.8 bar ciepły i 112 stopni ostatnio mi wyciągło ;-)

mam szanse wiecej wyciagnac jednak mam narazie tylko 4 cm pur i koc termiczny , ktory robi sie cieply a wyzsze temp to wieksze straty. Masz uklad zamkniety? czy slup wody?

tomno
22-03-2016, 22:25
To jak ja mam stałe ciśnienie 1.2 bar (układ otwarty) to jaka będzie temperatura wrzenia? Jakoś nie mogę znaleźć odpowiedzi :(

neokuba22
22-03-2016, 22:52
sprobuj podciągnac kocioł ponad 100 i sie okaze, jednak mi sie wydaje ze przy ukł otwartym jest tak, ze goraca woda która uchodzi z kotła idąc w górę (do naczynia) traci cisnienie co powoduje jej wrzenie a za razem bulgot, u mnie gdy słychac na kotle bulkniecie to pozniej po rurze i w buforze, czasem jednak z odpowietrznika uleci troche pary i na tym sie konczy cale wrzenie

dadi321
23-03-2016, 17:06
Tak jak wcześniej wspomniałem jestem zielony w tym temacie więc moje pytania mogą wydawać się dla ciebie śmieszne ale jestem zwykłym palaczem a nie hydraulikiem. Mógłbyś mi podać dokładną nazwę tych zaworów ,może zdjęcie albo link ?Szukałem na stronie HERZa i nie mam pojęcia które to zawory,rozumiem ,że są to zawory odcinające.Jak są one sterowane?Gdzie ustawia się te temperatury otwarcia-zamknięcia?

Ja zastosowałem takie zawory http://allegro.pl/zawor-termostat-1-zwiekszony-przeplyw-herz-832-i6057671190.html, można do nich założyć głowice termostatyczne lub siłowniki elektryczne .
U mnie pracują siłowniki i zamknięciem /otwarciem steruje sterownik RWX 62 Siemens , ,ma on możliwość sterowania równocześnie trzema obwodami, posiada algorytm PID do sterowania proporcjonalnego, przy dobrym układzie można go kupić za 100zł, są tylko używane bo już dawno wyszedł z produkcji
http://olx.pl/oferta/sterownik-wentylacji-klimatyzacji-ogrzewania-rwx62-7034-polygr-CID99-IDe2C2J.html#bedcf49952
czujniki do nich też można znaleźć po 20-30zł
pozdrawiam

Arni 2x1500
27-03-2016, 18:46
Witam

jestem tu nowy mam dylemat odnośnie połączenia 2 buforów z kotłem .

Czy istnieje możliwość podłączenia ich ładowania na samym szczycie ,

a nie z boku zbiornika 20 cm poniżej jak jest we wszystkich internetowych

schematach .

Chodzi o połączenie w ( T ) jak jest w schematach Atmosa . Dostałem dwa

zbiorniki 1500 L aluminiowe emaliowane w środku, chciałbym

przerobić je na bufory problem w tym że otwory są tylko dwa (oprócz

rewizyjnego) na samym szczycie zbiornika i na samym dole z boku. .

Nic nie mogę w necie znalezc tym temacie.

Może ktoś z was mógł by mi pomóc .

.
351255

adam_mk
27-03-2016, 21:58
"Czy istnieje możliwość ..."
Wszystko można! To Twoje jest!
A że nie zawsze będzie DOBRZE to inna sprawa.
Pchanie aluminium w układ grzewczy to nieporozumienie, ale rób jak uważasz!
Miedzi w układzie nie unikniesz - to elektroogniwa masz pewne. Generację wodoru - też.
Pomyśl o dobrym inhibitorze.

Adam M.

Arni 2x1500
28-03-2016, 12:14
"Czy istnieje możliwość ..."
Wszystko można! To Twoje jest!
A że nie zawsze będzie DOBRZE to inna sprawa.
Pchanie aluminium w układ grzewczy to nieporozumienie, ale rób jak uważasz!
Miedzi w układzie nie unikniesz - to elektroogniwa masz pewne. Generację wodoru - też.
Pomyśl o dobrym inhibitorze.

Adam M.

Inhibitor na pewno zastosuje, nawet nie wiedziałem że jest coś takiego.

Zbiorniki są po winie wyłożone od środka jakąś emaliom nie ma

kontaktu z wodą w żadnym miejscu w przyłączach też .

Tylko czy to będzie działać w takim układzie ? Według mnie tak ale

być może są jakieś przeciwwskazania o których nie wiem i dlatego

nie ma w necie takich schematów.

adam_mk
28-03-2016, 13:32
Zbiorniki są do stosowania NA ZIMNO - jak piszesz.
Opchnij je na złomie i spraw sobie za tę kasę dobry bufor.

Adam M.

radik81
28-03-2016, 13:47
Witam.
Koledzy czy coś takiego ma sens;
Kocioł DS małej mocy ,powiedzmy 10 KW +bufor 1000l.
W okresach przejściowych kocioł DS służyłby tylko do ładowania bufora (powiedzmy raz na kilka dni).
W okresie letnim kocioł DS ładowałby bufor tylko dla CWU.
Natomiast w okresie zimowym ,gdy temperatura spadnie poniżej zera kocioł pracowałby cały czas(dlatego kocioł małej mocy). Ale co wtedy z buforem? Odciąć go od obiegu czy również w nim magazynować ciepło ,tylko po co?
Ma może ktoś ma taką instalacje?
Czy schemat poniżej sprawdziłby się w takiej sytuacji?
351328

rjarek
28-03-2016, 15:27
351330 Słońce już grzeje dobrze , podzielę się swoimi spostrzeżeniami odnośnie ogrzewania cwu panelami pv . Moc nominalna 2 kW z tego co teraz zaobserwowałem to max ok 1,2 kW . Zasobnik cwu ci co czytali moje wcześniejsze moje posty to wiedzą , ci co nie czytali niech poczytają . Z układu elektrycznego grzania cwu za pomocą paneli pv jestem bardzo zadowolony , dla trzyosobowej rodziny wody az nadto , ( chyba ze ze 3 dni brak słońca ) układ działa bardzo dobre . Aby za słodko nie było próbowałem zrobić warstwowe grzanie zasobnika ( drabinka ) , niestety zbiornik nie grzeje się warstwowo , choć przy próbach wyglądało obiecująco , cały zasobnik grzej się równomierne , może dla tego że panele pv pracują bardzo różnie zależy od nasłonecznienia . Jednak summa summarum nie ma to zbyt wielkiego znaczenia z punku widzenia praktycznego . Generalnie jestem bardzo zadowolony , choć teraz nie budował bym drabinki , wewnętrzne lejki też pewnie by sie nie sprawdziły ponieważ woda ogrzana od grzałki ma niewielką różnicę temperatury od wody w zasobniku ( grzałka 2 kW a zasilana zazwyczaj poniżej 1 kW ) . Pewnie pokombinował bym coś jeszcze z kształtem drabinki , ilościom odgałęzień itp , ale teraz to już niemożliwe . dla przypomnienia załączam fotkę .

miedziannik
28-03-2016, 20:38
Witam.
Radik81,posiadam coś takiego=kocioł DS na drewno 10 kw. + bufor 1000 l. + bojler 140 l. cwu.
Od nowego sezonu grzewczego,bojler na złom a zamiast niego drugi bufor 1000 l. z wężownicą miedzianą cwu,prawdopodobnie połączone szeregowo jeden nad drugim(z wężownicą na górze),już zamówiony. :D
Dlaczego drugi?
Bo bufor 1000 l. na mój mały kociołek przy obecnych temp.załadowany prawie na maxa,strach podłożyć,a na 2 dni z biedą ciepła starczy=dom nieocieplony,cwu w bojlerze ma po 24 godz. niebezpiecznie niską temp.
Być może będę podgrzewał cwu w lecie rozpalając raz na tydzień,obecnie dodatkowy bojler z grzałką,kotła w lecie nie rozpalam.:D
Pozdrawiam.

Arni 2x1500
28-03-2016, 21:34
Zbiorniki są do stosowania NA ZIMNO - jak piszesz.
Opchnij je na złomie i spraw sobie za tę kasę dobry bufor.

Adam M.

Tak zrobię ,ścianki są bardzo cienkie nie wiem czy by to wytrzymało .

Jeszcze jak byś mi mógł podpowiedzieć, czy do Kalvisa 2-20 Bufor 2000l będzie ok ?

z góry dzięki.

strusp
29-03-2016, 08:29
Kombinowanie z odcinaniem bufora przy DS nie ma sensu.
Za duża jest różnica sprawności by się w to bawić.
Mam DS i po prostu puszczam go na full!
Tak jest ekonomicznie.
Dołokładałem raz jeden załadunek więcej raz mniej, teraz raz na ileś dni będę rozpalać i jest super
Zapotrzebowanie obliczeniowe domu rzędu18kW a bufory sumarycznie lekko ponad 2000l
Jak masz za mały bufor , to pomyśl nad braciszkiem dla niego.

radik81
29-03-2016, 12:13
[QUOTE=strusp;7113331]Kombinowanie z odcinaniem bufora przy DS nie ma sensu.
Czyli w większe mrozy nie palisz w DS na okrągło tylko ładujesz bufor na maxa i rozpalasz dopiero na drugi dzień?

Okta
29-03-2016, 12:30
Kombinowanie z odcinaniem bufora przy DS nie ma sensu.
Czyli w większe mrozy nie palisz w DS na okrągło tylko ładujesz bufor na maxa i rozpalasz dopiero na drugi dzień?

Raczej jest tutaj mowa o nie odcinaniu bufora. Kociołek sobie pracuje i ładuje bufor a jednocześnie obiegi CO/CWU pobierają sobie z bufora ciepło (rjarek ma troche inaczej co tez jest ciekawym rozwiązaniem : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7107624&viewfull=1#post7107624 ).

Jak kociołek wyprodukuje więcej energii niz potrzebuje dom to nadmiar zacznie sie kumulować w buforze/akumulatorze.

Jak będziesz miał naładowany bufor w jakimś tam % to jak domek więcej zacznie pobierać niz jest w stanie wyprodukowac w danym momencie kocioł to układy CO/CWU zaczną poza energią pochodzącą z kotła pobierać po trochu energię z bufora/akumulatora.

Jak wyprodukujesz tyle energii, że w domu będzie ciepło a i bufor nie będzie mógł już więcej przejąć nadmiaru energii wyprodukowanej w kotle to wtedy masz sytuację, że możesz pozwolic sobie na wygaszenie kotła i korzystać z dobrodziejstw energii zgromadzonej w buforze/akumulatorze. A tutaj czym większy bufor (lub układ buforów) tym więcej czasu upłynie aż będziesz musiał ponownie rozpalić w kotle. Jeśli jednak naładujesz bufor na full a nie masz ochoty wygaszać kotła to możesz "zabawić" się w "podajnikowca" i podawać po troszeczku paliwa do kotła tylko dla podtrzymania rozpalonego kotła i ewentualnego pokrycia strat ciepła w domu.

pozdro

miedziannik
29-03-2016, 19:29
Witam.
Radik,nieporozumienie.:o
Kocioł zawsze grzeje na pełnych obrotach nie zależnie od temp. na zewnątrz.
W większe mrozy(poniżej -20 st.) kocioł będzie grzał prawie bez przerwy żeby pokryć zapotrzebowanie na ciepło,mamy tego średnio 20 dni w sezonie grzewczym(od 2 lat nie było takich temp. u mnie). :D
Jednak 90% sezonu kocioł wytwarza więcej ciepła niż wynosi zapotrzebowanie,stąd należy nadmiar wytworzonego ciepła gromadzić w buforze,te zostanie oddane kiedy kocioł przestanie grzać.To jest optymalne wykorzystanie ciepła i energii zawartej w paliwie,opale.
Niestety chyba większość użytkowników według moich obserwacji stara się jak najszybciej załadować bufor totalnie przewymiarowanym kotłem. :p
Moim zdaniem jest to nie idealne wykorzystanie energii.
Okta,dobry wykład,tylko nie wiem jak sobie wyobrażasz wygaszenie kotła,kiedy bufor podchodzi pod stan wrzenia. :D
Zawsze lepiej przewymiarowany bufor niż kocioł.
Dla waszej ciekawości w Reichu obecne przepisy nakazują wielkość bufora min.50 l/kw. mocy kotła(zaleca się jednak 100 l./kw),jeszcze 15 lat temu było połowę tego,chyba wiadomo dlaczego.
Pozdrawiam.

Okta
29-03-2016, 20:23
Okta... jak sobie wyobrażasz wygaszenie kotła,kiedy bufor podchodzi pod stan wrzenia. :D
Zawsze lepiej przewymiarowany bufor niż kocioł.


Tak, to poważny problem każdego początkującego palacza-buforowca. :( Nadzieja w tym, że jeśli już kocioł dotrze do takiego punktu to paliwa jest tam niewiele i jak wcześniej napisano - łatwo nim sterować. Mimo wszystko bezpieczniej w/g mnie "nie doładowywać" bufora o te 5-10% aby w ten sposób przewidzieć różnice w jakości paliwa. Zawsze można spojrzeć na termometry i zdecydować czy dorzucić pół szufelki węgla lub 2-3 kawałki drewna czy dowalić pół wiadra.

Ciągłe palenie raczej odpada nawet w DSie bo wreszcie i tak dojdzie do sytuacji, że zagotuje, chyba, że dla domu 140m2 w standardzie mniej więcej energooszczędnym wstawi się kociołek 6kW ale to nie dla mnie. A skoro tak to kocioł DS dobrałem posługując się wartością "jednego załadunku" węgla lub 2 załadunków drewna zakładając, że chcę w miarę szybko "nabić" bufor czyli przez maksymalnie 4-6h tak aby nie pozostawiać płomienia w kotle bez nadzoru.

Kociołek 25kW z komorą szer/głęb./wys. 29/25/60cm (dołożone szamoty na dopalanie, powietrze wtórne jest chociaż nie sterowane) - nie jest to może ideał wśród kotłów DS ale na razie po kilku eksperymentach spalam w 95% czasu "bezdymowo". Do kotła 1150l bufor więc było by to coś koło 50l/1kW a w przyszłości jak się wszystko posprawdza dołożę 2700l więc będzie ok 150l/1kW. :D

pozdro

radik81
29-03-2016, 22:29
351478
Koledzy , która instalacja jest lepsza? Czy w obydwu przypadkach mogą jednocześnie działać obydwie pompy (pompa ładująca bufor i pompa instalacji grzejnikowej)? Czy może jednak najpierw ładujemy bufor i dopiero po naładowaniu puszczamy na grzejniki?

miedziannik
30-03-2016, 08:15
Witam.
Okta,masz 25 kw smoka do domu który aktualnie potrzebuje góra 1,5 kw. !!! ,a w zdecydowanej większości sezonu 3-4 kw.!!!
Twój bufor jest tylko skutecznym ratunkiem na twoje błędy w doborze kotła. ;)
Te 6 kw. dobiera się do temp. -20 st.,która jak pisałem od 3 lat nie zaistniała.
Po za tym warto mieć dodatkowe awaryjne źródło ciepła w postaci kominka,wtedy nawet przy -40 st., będziesz miał ciepła pod dostatkiem.
A co się tego płomienia w kotle bez nadzoru boisz,zawsze trzeba mieć zabezpieczenie awaryjne,z braku zasilania,choć czasy komuny dawno minęły,czasem się zdarza.
Połowę mniejszy kocioł byłby łatwiej sterowny,bardziej przewidywalny względem podkładania,grzał 8-12 godz. i wydłużył znacznie czas grzania buforem, a o takich zaletach jak dłuższa żywotność komina i czystość spalania nie wspomnę. ;)
Radik,jak te zdjęcia będą o połowę mniejsze to nie potrzeba lupy tylko mikroskop.;)
Pozdrawiam.

radik81
30-03-2016, 10:35
Sory za jakość zdjęć ale wstawiałem przez telefon,nie myślałem ,że trzeba będzie je oglądać przez lupę:yes:
A co z pompami mogą pracować jednocześnie (pompa ładująca bufor i pompa instalacji grzejnikowej)? Czy może jednak najpierw ładujemy bufor i dopiero po naładowaniu puszczamy na grzejniki

adam_mk
30-03-2016, 11:38
W poprawnie zbudowanej instalacji nie ma kolizji (ciśnień).
Mogą pracować jednocześnie.
Przy sporym kotle palonym ostro czas grzania bufora jest krótszy...
Tylko tyle...

Adam M.

Okta
30-03-2016, 22:22
masz 25 kw smoka do domu który aktualnie potrzebuje góra 1,5 kw. !!! ,a w zdecydowanej większości sezonu 3-4 kw.!!!
Twój bufor jest tylko skutecznym ratunkiem na twoje błędy w doborze kotła. ;)


No i łot toto chodzi. Jakby po pierwszych 2-3 latach buforowania z rzeczywistych wyliczeń wyszło, że prawie przez cały okres grzewczy mam 1,5kW i poniżej a tylko przez kilknaście/dziesiąt dni ok 3kW to wtedy moje 1150l pozwoli mi odpalać kociołek średnio raz na dwa dni a samo ładowanie po rozpaleniu będzie trwało 4h. Nie ma tu żadnego błędu w doborze kotła. U mnie to podstawowe założenie - nagrzać szybko i wygasić. To ma być moja "zabawka" a dla reszty rodziny są grzałki.

pozdro

strusp
01-04-2016, 09:14
W większe mrozy(dużo w tym roku ich nie było) nie paliłem na okrągło, ok 8-10h wystarczyło.
Mam tak rozwiazane CO, że dobiera sobie ciepło z bufora przez zawór termostatyczny. W zależności od pory sezonu na instalację idzie od 40 do 47st C.
Kocioł ładuje bufory grawitacyjnie.

Naładowanie szybko bufora ma sens dla tych, co dużo pracują i nie przesiadują w chałupie.
Jak masz max 3h dziennie czasu to lepiej mieć większy kocioł niż zatrudniać palacza!

bajcik
01-04-2016, 12:12
Naładowanie szybko bufora ma sens dla tych, co dużo pracują i nie przesiadują w chałupie.

Mnie przeważnie wystarcza napalić wieczorem, i pozamykać rano.


Jak masz max 3h dziennie czasu to lepiej mieć większy kocioł niż zatrudniać palacza!

To po co dom żeby tylko 3h dziennie w nim przebywać? :)

miedziannik
01-04-2016, 17:26
Witam.
Strusp,widzę że "przysiadujesz w chałupie",jak paliłeś 8-10 godz. ;)
Rozpalenie=załadowanie kotła do pełna i odpalenie zajmuje mi ok. 10 min.,dołożenie po ok.4 -5 godzinach kolejne 2 min.
Przy obecnej temp. średniodobowej 5-7 st. wystarcza na 36 -40 godz.
Gdybym miał 2 bufor spokojnie powinno wystarczyć na 2 doby,jeśli średnia temp. powyżej 0,wtedy podłożę 2 razy=14 min. roboty na 2 dni,nie wiem co chcesz robić codziennie w kotłowni 3 godz.?
Chyba opróżniać 4-pack browara to rozumiem. ;)
Pozdrawiam.

Okta
02-04-2016, 07:31
Chyba opróżniać 4-pack browara to rozumiem. ;)


No człowiek to taki układ z buforem - u góry ma naczynie przelewowe, pośrodku wielki bufor z kotłem co ma mu na kilka godzin wystarczyć, a na spodzie "odmulanie" :D

taki mały offtop

pozdro

sieno26
03-04-2016, 18:55
Bufor (1000l 550kg) udało się postawić dzieki srubie na wylot sciany a na niej kolucho i do niego przymocowany tzn rugcug (czy jak sie to nazywa) czyli taka przekladnia lancuchowa bez ktorej ze wzgledu na male pomieszczenie sila mięśni nie dało sie tego zrobić. A tak jedną ręką podniosłem go blisko pionu a później już w dwie osoby postawiliśmy go. Większość sprzętu już czeka czyli zawór ochrony powrotu, mieszający 3d do wężownicy cwu, 3d z siłownikiem do podłogówki, sterownik tech, termometry do bufora, zawory itp itd
Teraz to skręcić i ogień :) dzięki wszystkim za pomoc i wskazówki. Jedynie mam mało miejsca na ocieplenie a mianowicie 10-15cm. Co polecicie skutecznego??

http://i.imgur.com/sSuu9pp.jpg

strusp
04-04-2016, 08:02
Liczyłem ogólny czas palenia, a nie czas w kotłowni. W obecnej mojej konfiguracji trzeba co 2h dołozyć wiadro węgla i to cała robota. Sam nie przesiadywałem w domu aż tyle. Wykonanie takiego zadania przez kogokolwiek nie jest chyba trudne, co?
Z powodu szczątkowej izolacji nie nabijałem bufora maksymalnie, tylko tyle ile było potrzeba( z reguły do 70--70-60-40 st C na termometrach i schodziłem nawet do 50-40-20-20). Jak w końcu niedługo poruszę temat izolowania, to będzie jeszcze przyjemniej.

Sieno26, masz naprawdę mało miejsca na ocieplenie u góry, praktyczny brak na dole to można przeżyć.
Jaka izolacja? Twarda pianka na wyobleniu,gdzie najmniej miejsca a resztę zasyp perlitem.

CodeSnipper
05-04-2016, 18:39
Pytanie z trochę innej beczki ale ma związek z buforem.

Mam standardowy z tego wątku bufor z wężownicą, z niego bezpośrednio mam wypuszczone u dołu zasilenie do chłodnicy, która będzie testowo robić za wymiennik ciepła napędzany powietrzem spod blachy na dachu (dachowiec Jaśka). Na wylocie z chłodnicy zawór, pompa obiegowa, zawór i powrót do bufora w 1/3 wysokości, pod lejkiem. Spiąłem to wreszcie dzisiaj, i po włączeniu zaworów przy buforze wszystko pięknie lata i nawet jest szczelne ale woda ucieka mi do naczynia wzbiorczego i przewałem w kanalizę.

Czy na zasileniu tego "solara" powinienem dać jakiś reduktor ciśnienia?

sieno26
05-04-2016, 20:52
Na zdjęciu mojego bufora dwa posty wyżej widać po lewej stronie dwa zasilenia 6/4. Pod które lepiej podpiąć kocioł?

neokuba22
05-04-2016, 21:22
Na zdjęciu mojego bufora dwa posty wyżej widać po lewej stronie dwa zasilenia 6/4. Pod które lepiej podpiąć kocioł?

ja bym do gornego, a do czego jest drugie zasilanie?

sieno26
05-04-2016, 21:24
Dalem zapasowe bo niewiedziałem na jakiej wysokości będzie optymalne.
bo ta rura na samej gorze po lewej to 2' i bedzie zaslepiona do czasu dostawienia w przyszlosci braciszka :)

Okta
07-04-2016, 15:40
Dalem zapasowe bo niewiedziałem na jakiej wysokości będzie optymalne.
bo ta rura na samej gorze po lewej to 2' i bedzie zaslepiona do czasu dostawienia w przyszlosci braciszka :)

Z tego co kojażę dwa (i wiecej) bufory można spokojnie połączyć grawitacyjnie i nie bedzie to widoczne od strony kotła albo od strony CO/CWU dlatego warto by było aby wloty i wyloty dla łączonych buforów były na tych samych wysokościach i najlepiej ze względu na wykorzystanie pojemności wodnych na samej górze i dole. To komplikuje, ze względu na miejsce, wloty i wyloty. Jeśli masz dwa króćce jeden pod drugim dla kotła i bufora nr 2 to w/g mnie górny krócieć zostawiłbym dla drugiego bufora - przy założeniu, że będa takie same, a niższy króciec dla wlotu z zasilania z kotła. Dlaczego tak - bo goraca woda z kotła jak wpłynie do bufora1 to i tak popłynie napełniając bufor od góry. Natomiast gdybyśmy mieli wylot/wlot na buforze1 niżej niż na buforze2 to przy rozładowaniu część gorącej wody w buforze2, ta powyżej króćca łączacego na buforze1 nie będzie miała jak dostać się do bufora1 - powstanie tam małe zasyfonowanie dla gorącej wody.


Przeprowadziłem próbe ładowania swojego bufora grawitacyjnie na rurce łączącej PEX 20x2 z czego złączki miały średnicę wewnętrzną ok fi12-13mm co mniej więcej odpowiada 1/2". Odległość bufora od kotła ok 2m, poziomy dolne takie same. Po ok 10h palenia drewnem i miarkowniku ustawionym na 85*C prawie cały bufor naładował się do mniej więcej temperatur 35/60/70/80. Ta próba pozwala mi zacząc mysleć o całkowicie grawitacyjnym ładowaniu bufora z tym, że na rurze 5/4". Z zachowania się układu idealnie było by gdyby pilnować prędkość przepływu przez kocioł tak aby na zasilaniu z kotła mieć ta pożądaną temperaturę graniczną naładowania bufora przykładowo 95*C. Trochę to jest zgodne z tym co jest zawarte w temacie "Ładowanie bufora prawie wrzatkiem" by Adam.

Pytanie moje jest takie: Czy ktoś znalazł gdzieś taki zawór termostatyczny dwu/trójdrożny aby mógł miec wkładkę 90-95*C albo termostat (tak jak w tamtym wątku samochodowy), który mógłby być jakoś bez dorabiania szczególnych elementów włączony w układ 5/4" lub 1"?

pozdro

sieno26
07-04-2016, 19:24
Okta na gorze mam sztuc z kolanami w ksztalcie Y 2 cale pod drugi bufor a niżej zasilenie z kotła 6/4 i niżej kolejne zasilenie z kotła 6/4. Jedno zasilenie będzie zaślepione zaworem. Wybiorę chyba to wyższe tak jak wyżej neokuba22 polecał. Dodam że zagęszczona wężownica zaczyna się na wysokości dolnego zasilenia. Która opcja będzie najlepsza??

Okta
07-04-2016, 20:54
Okta na gorze mam sztuc z kolanami w ksztalcie Y 2 cale pod drugi bufor a niżej zasilenie z kotła 6/4 i niżej kolejne zasilenie z kotła 6/4. Jedno zasilenie będzie zaślepione zaworem. Wybiorę chyba to wyższe tak jak wyżej neokuba22 polecał. Dodam że zagęszczona wężownica zaczyna się na wysokości dolnego zasilenia. Która opcja będzie najlepsza??

Napisz jakie są te dwie opcje bo może się wdać niezrozumienie :D

Dzisiaj robiłem próbę CWU z wężownicy 2x18 x 25m połączonych równolegle. Przepływ na poziomie 7l/min. od dołu 25/30/35/40 (temperatury na podstawie dotyku nie zaizolowanego bufora). Przez pierwsze ok 2 min woda leciała ciepluteńka. Po tych 2 min kiedy "świerza" woda przepłynęła całkowicie przez wężownicę zauważyłem spadek do temperatury letniej czyli ok 36-37*C. Jak dla mnie stan zadawalający bo w tej temperaturze spokojnie można się wykompać i to kilka razy bo tak sobie zostawiłem tą cieknąca wodę i po 10 min nadal to samo było :D

Teraz wychłodzę buforek i nagrzeję tylko ok 40cm od góry do temp ok 70-80*C.

pozdro

sieno26
07-04-2016, 21:12
Dałem dwie wysokości zasilenia z kotła w buforze bo nie wiedziałem na jakiej wysokości będzie najlepszym rozwiązaniem. Jedna z nich będzie zaślepiona i tylko jedna używana. Nie ma to jakiegoś wyższego celu, jedynie niewiedza mnie zmusiła zrobić zasilenie na dwóch wysokościach by potem nie przerabiać bufora.
Chodzi mi któro zasilenie wybrać by w miarę szybko po rozpaleniu była dostępna cwu oraz CO oraz niewiem czy ma ten wybór znaczenie do grzania bufora na niższych jego partiach.

Co do twojej wężownicy to życzył bym sobie podobnych rezultatów. O takie coś by mi chodziło by przy temp poniżej ustawionej na zaworze mieszającym temp była znośna to wzięcia prysznica.

strusp
08-04-2016, 06:50
Które zasilenie wybrać?
Na górze, poziom granicy nagrzanej wody będzie równomiernie się obniżać.
Jak dopływ będzie niżej, to będziesz mieszał strugę nagrzanej wody z zimniejszą tak długo, aż poziom ciepłęj zejdzie do poziomu kroćca przyłaczeniowego.

Okta
08-04-2016, 10:51
Chodzi mi któro zasilenie wybrać by w miarę szybko po rozpaleniu była dostępna cwu oraz CO oraz niewiem czy ma ten wybór znaczenie do grzania bufora na niższych jego partiach.


Na grzanie niższych warstw nie ma wpływu.

Spróbuj sobie wyobrazić jak często będziesz miał całkowicie wychłodzony bufor w tym jego górne warstwy. Może się po raz kolejny powtórzę ale ja aby nie latać prosto z pod prysznica do łózka pod grubą pierzynę muszę utrzymywać górne warstwy bufora nagrzane. Po to robiłem wężownicę aby z niej korzystać. Wychłodzenie górnych warstw bufora jest dla mnie niedopuszczalne. Specjalnie powiększyłem bufor o 30cm aby mieć zawsze górne warstwy gorące a przynajmniej ciepłe (min. 45*C). W tym celu pobory do CO mam wspawane niżej i dodatkowo mam jedną z grzałek umieszczoną na wysokości 50cm od góry. Wszystkie te zabiegi po to aby utrzymać u góry "poduszkę" ciepłej wody. Sytuacja, w której rozbiór CO doprowadzi do głębokiego rozładowania bufora oznaczała by, że mam za mały bufor albo mam "lenia" :D.

Nawet jeśli doszło by do sytuacji całkowitego wychłodzenia bufora raz na kwartał to po rozpaleniu po ok pół do godziny czasu mam już górne warstwy na tyle naładowane, że wystarczy na CO i CWU.

pozdro

Okta
11-04-2016, 10:29
Wrażenia z prób węzownicy:

Chciałem sprawdzić temperaturę wody CWU w różnych stanach "minimalnych" bufora.

Pomiary termometrem przylgowym od górnej płaskiej dennicy na wysokości: -10cm/-25cm/-40cm || temperatura wody na wyjściu z węzownicy na końcu 10m szlaufa - "wrażenie". W warstwach nizszych temperatury na poziomie 15-25*C czyli bufor był rozładowany całkowicie.

Po kolei od wrażenia wody letniej do wody gorącej-parzącej omywającej dłoń, przepływ zmierzony 8,5l/min, pomiary za kazdym razem robione po ok 5min. ciągłego przepływu:

36,1 / 33,8 / 32,5 || 28,3 - letnia (w/g mnie wykąpać się da bez wygrzewania :) )
37,8 / 36,8 / 35,5 || 31,1 - ciepła (kapiel spokojnie możliwa z komfortem)
60,5 / 44,4 / 34,2 || 37,8 - gorąca poniżej progu bólu (na dłoni gorąco do wytrzymania)
59,7 / 49,7 / 44,3 || 45,8 - goraca parząca na progu bólu (dłużej niż kilka sekund nie do wytrzymania - konieczność podmieszania)
65,1 / 60,8 / 50,5 || 51,8 - gorąca bardzo parząca powyżej progu bulu (nie możliwe do utrzymania przez kilka sekund - konieczność dużego podmieszania)

Widać z tego, że wężownica spokojnie daje radę dla jednego odbioru jak jest utrzymywane od góry ok 40cm wody o temperaturze 37-38*C. Przy utrzymywanej "poduszce" od góry wody o temperaturze ok 60*C wydajność wężownicy wzrasta do ok 25kW co daje możliwość jednoczesnego korzystania z dwóch punktów praktycznie bez ograniczeń.
Stan, w którym górne 40cm jest zagrzane do temperatur w okolicach 60*C to stan naładowania bufora na ok 10%. Odpowiednio dobierając minimalny stan temperaturowy tej "poduszki" za pomocą grzałki podtrzymującej możemy zadecydować ile tej ciepłej wody i z ilu ujęć chcemy mieć.

Każdy stan naładowania bufora powyżej tych 10-15% daje praktycznie nieograniczoną ilośc ciepłej wody z dwóch-trzech punktów.

Wężownica 2x25mb fi18 połączone równolegle gdzie ok 2/3 wężownicy znajduje sie w ok 1/3 górnej częsci bufora, oczywiście zwoje zagęszczane do góry.
pozdro

adam_mk
11-04-2016, 21:15
"Chciałem sprawdzić temperaturę wody CWU w różnych stanach "minimalnych" bufora."

Jakby Ci to tak delikatnie....
No, tak.
TAK MIAŁO TO DZIAŁAĆ!
Tak to projektowałem i cieszę się, że działa.
Zawsze działa, jak kto czego nie spapra.
:lol:
Na pierwszych stronach wątku ostro o to się wykłócaliśmy...
Ile mb, gdzie, czemu...
:lol:

Adam M.

Okta
11-04-2016, 21:40
TAK MIAŁO TO DZIAŁAĆ!
Tak to projektowałem i cieszę się, że działa.
Zawsze działa, jak kto czego nie spapra.


No i za to Ci chwała Adamie ale chciałem pozostawić dokładny ślad dla innych z prób bo tego mi w tym temacie brakowało. Dzisiaj wieczorem podłączyłem grzałę więc i z tego zdam relację aby wyników było jak najwięcej.

Jeszcze raz DZIĘKI WIELKIE aby nie było, że nie doceniam, fakt, że to forum a szczególnie ten wątek rozbudził we mnie ciekawość dziecka eksperymentatora .. :D

pozdro

adam_mk
11-04-2016, 22:07
Dobrze, ze opisujesz dokładnie co wyszło i w jakich warunkach.
Jak sam możesz poczytać - wielu wyszło, działa dobrze - i na tym ich relacje często się kończą.
Twoje testy uważam za wartościowe, bo pozwalają na odniesienie się z doświadczeń, osiągnięć, innych w ich konstrukcjach i sposobach uruchomienia.

Adam M.

Bullineczka
12-04-2016, 16:44
352713352714 prace rozpoczęte :)
Znalazłem takie coś:
http://www.rynekinstalacyjny.pl/artykul/id1712,lutowanie-instalacji-miedzianych
Wymagania lutowania na twardo dotyczą jedynie instalacji gazowych, paliwowych, gazów medycznych oraz instalacji podłogowych - każdej według indywidualnych zaleceń. Jest też druga strona tego medalu – według wytycznych COBRTI Instal nie wolno lutować na twardo instalacji miedzianych wody pitnej i ciepłej użytkowej o średnicach poniżej 28×1,5 z uwagi na istotne zniszczenie struktury rury spowodowane wysoką temperaturą (ponad 700°C) podczas lutowania oraz zmniejszenie możliwości odbudowy warstw tlenków. Stały dostęp świeżego tlenu z wody powoduje powstawanie ognisk korozji typu wżerowego i znaczące skrócenie okresu bezawaryjnej eksploatacji instalacji tak wykonanych.

adam_mk
12-04-2016, 21:10
To polutuj zalane azotem.
Będzie jak w chłodnictwie, w PC.
:lol:

Adam M.

Okta
13-04-2016, 11:24
...zmniejszenie możliwości odbudowy warstw tlenków.

"Zmniejszenie" czyli nie całkowity jej brak.


To co to za związki w takim razie są, które zostały na rurce i w jej środku po lutowaniu twardym bo u mnie rurki po lutowaniu były pokryte czymś ciemnobrazowym? Nie jest to czasem warstwa tlenków?

A i jeszcze jedna uwaga - musiałem ze względu na przecieki i możliwość ponownego rozlutowania łączenia mufka-rurka miedziana podczas likwidowania przecieków dorobić "łatki" z blachy, które obejmowały w wyzszym miejscu mufkę. Za namową spawacza zastosowaliśmy do pobielenia blachy drut mosiężny i boraks (zamiast drutu ag45). Do lutowania mufek do tak pobielonej stali stosowałem drut ag5 (czasami dodając CuP6 w miejscach gdzie chciałem więcej zalać). Pobielenie sie udało, luty trzymają, ładnie się to wszystko przetopiło.


************************************************
A propos nagrzewania "poduszki" ciepłej wody za pomoca grzałki.

Z różnych względów u mnie w buforze nie mam odwróconego lejka pod którym znajdowała by się wężownica solara i komplet grzałek.

Mufy mam wspawane na wysokościach od górnej dennicy: -50/ -150 i przy prawie samym spodzie.

W tym momencie podłączyłem jedną grzałkę typ W023 eliko 3x2000W( http://www.eliko.pl/pl/Katalog+Produkt%C3%B3w,Seryjne+elementy+grzejne,11 .html ) w górną mufę.
Temperatury na zbiorniku w całej objętości były w granicach 15*C i rozkład ten był bardzo równomierny nawet w górnych warstwach.

Załączyłem grzałę na pełnej mocy. Podczas zagrzewania wody słychać dźwięk "syczenia" tak jak na poczatku gotowania wody w czajniku bezprzewodowym. Nie jest ono głośne i zbiornik będzie ocieplony więc i "wygłuszony".
Temperatury wzrastały w całej objętości powyżej poziomu grzałki bardzo równomiernie gdzie największa zanotowana różnica temperatur góra-dół "poduszki" (warstwa ok 40cm wody od góry zbiornika) wody nie przekraczała 2*C. Kilka cm poniżej grzałki temperatury się nie zmieniały i utrzymywały w granicach 15*C. Temperatury rosły liniowo wraz z upływającym czasem. Po dwóch godzinach w górnej "poduszce" woda miała temperatury 56,/ / 57,3 / 55,2 *C. Na tym zakończyłem próbę.

Jest to odmienny efekt niż w pełnym rozwiązaniu Adamowym z lejkiem ponieważ w moim przypadku woda powyżej grzałki nagrzewa sie w miarę równomiernie. Nie spodziewałem sie takiego efektu, raczej myslałem, że woda będzie nagrzewać sie nierównomiernie od góry z gradientem na poziomie 40-50*C. Jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy bo daje mi to możliwośc dośc precyzyjnego sterowania załączaniem grzałki poprzez termostaty/sterownik poprzez pomiar na jednej wybranej wysokości.

Koncepcja jest taka, że jak spadnie temperatura poniżej wstępnie 40*C na wysokości -40cm od góry sterownik/termostaty mają załączyć grzałkę i podnieść temperaturę na tej wysokości o kilka *C przykładowo do 45*C. Druga grzałka od góry (-150cm) miała by się załączać jak temperatura spadła by poniżej wstępnie 35*C - oznaczało by to stan, w którym pobory CO/CWU są tak duże, że górna grzałka nie pokrywa strat energii w zbiorniku. Trzecia najniższa grzałka ma służyć jako zapasowa w przypadku jakbym zdecydował się na przejście na grzanie enerią elektryczną w II taryfie.



************************************************
Teraz potrzebuję dobrać sterowniki.
Wstępnie założyłem, że odbiory CO - podłogówka/grzejniki nie będa używać sterownika.
Bufor ma być ładowany układem a'la nilsen czyli mam pomiar spalin i temperatury na zasilaniu kotła, które załączają/wyłączają pompę.
Sterowanie załączeniem grzałek odbywało by się poprzez jeden pomiar "dwuprogowo" - 40*C i 35*C albo dwa pomiary jednoprogowe. Wyłączanie grzałek znowu poprzez jeden pomiar dwuprogowo 45*C i 40*C lub dwa jednoprogowe.

Jaki sterownik proponujecie?

Jeśli nie sterownik to termostaty nastawne z kapilarą - jakie proponujecie/urzywacie?

W/g mnie ryzyko uszkodzenia termostatu wyłączającego grzałki jest wysokie w związku z tym pewnie zastosowałbym dwa albo nawet 3 do wyłaczania grzałek aby w sposób przypadkowy nie zostawić ich na ciagłym grzaniu bo raz, że spowodowało by to w końcu zagotowanie wody a dwa, że po wygotowaniu jakiejśtam ilości wody zniszczenie grzałki oraz zapowietrzenie układów CO.

pozdro

miedziannik
13-04-2016, 22:30
Witam.
Bullineczka,takie przepisy istnieją w Reichu od 20 lat. :D
Odnośnie szkodliwości miedzi,pragnę tylko jako nie fachowiec uzmysłowić fachowcom mylącym patynę,fałszywie nazwaną grynszpanem szlachetnym, z grynszpanem= my Polacy potrafimy wszystko skomplikować.
Choć Wikipedia to nie zawsze prawdę mówi jednak w tym wypadku się zgadza
https://pl.wikipedia.org/wiki/Patyna https://pl.wikipedia.org/wiki/Grynszpan
http://portalwiedzy.onet.pl/24988,,,,patyna,haslo.html
http://www.gutenberg.czyz.org/word,24547
Jest tego sporo w necie,reasumując,trujący grynszpan to miedź w połączeniu z kwasem,np.kwas octowy.
Patyna to warstwa ochronna=zabezpiecza przed korozją,np.w połączeniu z powietrzem dachy kościołów.
Niestety wielu mądrych fachowców myli te pojęcia.
Jeśli chodzi o wytrzymałość lutu miękkiego,podam przykład autentyczny.
W ostatniego sywestra zupełnie zapomniałem spuścić wodę z rurociągu na dworze,efekt rano garaż zalany.
Kilka dni temu polutowałem na nowo: 3 miejsca rozerwania rury cu 15 mm.,4 kolanka(pękły w środku).
ANI JEDEN LUT NIE PĘKNĄŁ.To dla tych co twierdzą że lut miękki jest nietrwały. :D
Jest faktycznie,jeśli źle wykonany i nie umyty=późniejszy grynszpan,korozja.
Pozdrawiam.

Okta
14-04-2016, 08:44
@miedziannik

Może jakiś szerszy wykład w tym temacie w odniesieniu do wężownic miedzianych i lutu twardego CuP6 stosowanego do miedź-miedź oraz lutu twardego ag5 miedź-mosiądź używanych do nagrzewania CWU.

Z zapodanych linków i kilku innych miejsc wyczytałem, że ten szkodliwy grynszpan ma postać zielona lub niebieska a kolor tego czegoś co było na rurach miedzianych po ich przegrzaniu u mnie miała kolor brązowo-czarny. Warstwa tego czegos mogła mieć grubość mikronów (tu już sie domyslam bo na pewno nie była to forma jakiegoś nalotu czy nagaru).

Czy lutujemy na twardo czy miękko to sam proces powstawania grynszpanu (takiego czy takiego) uzależniony jest od składu wody użytkowej a nie od sposobu lutowania?

poozdro

miedziannik
14-04-2016, 20:05
Witam.
Okta,widzę że jednak nie do końca pojmujesz.
To co jest w rurce cwu wewnątrz po solidnym przepłukaniu to patyna,to co na zewnątrz bez umycia to trujący grynszpan.;)
Ciemny nalot to siarczan miedzi,tu jeszcze coś na temat
http://www.szkolnictwo.pl/szukaj,mied%C5%BA#Znaczenie_biologiczne_miedzi
Poza tym nie bądź taki dociekliwy,wiesz np. że do instalacji wody użytkowej powinno się używać złączek z brązu(mają wytłoczone B),a nie mosiężnych?
Oczywiście nikogo to nie interesuje,bo wiele droższe i się tak ładnie nie świeci. ;)
Co do twardego lutowania unikam jak się da,czasem jednak ma zastosowanie np. w chłodnictwie,technika solarna,ogrzewania parowe,i.t.p.
Wężownica cwu w buforze nie jest lutowana od wewnątrz,a rura i tak miękka więc nie ma wielkiego znaczenia moim zdaniem,ale fachowca który by mi instalację wodną twardo polutował przegoniłbym od razu. ;)
Pozdrawiam.

adam_mk
15-04-2016, 11:40
Kto z Was pije WYŁĄCZNIE CWU?

Jak lutujemy twardo miedź, to w miejscu ostro nagrzanym pojawia się tlenek miedzi II.
Czarny, łatwo się złuszcza, żle się trzyma rury.
NIE ROZPUSZCZALNY W WODZIE.
Rury wstępnie pokryte są od wewnątrz tlenkiem miedzi I. Kuprytem.
Czerwony/czerwonawy, krystaliczny i mocno trzyma się rury.
NIE ROZPUSZCZALNY W WODZIE.
Chodzi o to, ze tlenek miedzi I trzyma się rury a tlenek miedzi II tego nie robi.

W patynę nie wierzę... Kolor mi się nie zgadza.
Za Wiki:
Patyna, śniedź, grynszpan szlachetny – produkt korozji atmosferycznej miedzi i jej stopów w wilgotnym powietrzu. Powierzchniowa warstwa patyny tworzy powłokę koloru od jasnozielonego do szarozielonego. Jej głównym składnikiem (przy powstawaniu w niezanieczyszczonej atmosferze) jest węglan hydroksomiedzi(II) – [Cu(OH)]2CO3. Patyna jest powłoką trwałą, jako ostatni etap procesu pasywacji. Cały proces pokrywania się powierzchni metalu nalotem patyny trwa kilkadziesiąt lat, choć pierwsze objawy mogą zacząć pojawiać się już po kilku miesiącach.

Instalacja CWU w miedzi to problem nieco inny jak instalacja w miedzi do CWU.
Faktycznie, tam stosowałbym brąz.
Tylko ... po co tak?
Jest tyle innych , znacznie tańszych i doskonalszych sposobów budowy instalacji CWU jak miedziane...

Adam M.

Bullineczka
15-04-2016, 12:34
wypadek przy pracy 352955 wolno się lutowało więc założyłem większą końcówkę na palinik "4" ,okulary na oko i efekt widoczny:D
Jak najlepiej usztywnić wężownice 2x25m 18 na tych prętach mosiężnych 4mm? Lutowanie twarde odpada. Dobrze że mam jeszcze jeden krąg miedzi.
A tą widoczną na zdjęciu da się przerobić na solarną?
Jak usunąć takie coś: 352956

Okta
15-04-2016, 15:22
@adam
Tu nie chodzi o picie CWU bo w 99,9% do czajnika czy gara dostaje się u mnie zimna woda bez kontaktu z miedzią. Raczej chodzi o branie prysznica czy tez wygrzewanie się w wannie ale z tego co zrozumiałem "...po solidnym przepłukaniu..." można spokojnie założyć, że nie popłynie tam cosik trującego i to jeszcze w odpowiednim stężeniu. Kwasu octowego sam nie zamierzam sobie dolewać do wody a nie znalazłem wzmianki aby był z jakiegoś powodu dodawany do uzdatnianej wody więc mogę założyć, że szkodliwy grynszpan nie powstanie na mojej wężownicy (jedynie co, że jest używany do dezynfekcji i czyszczenia w przemysłowym uzdatnianiu wody - czyli konserwacja urządzeń ale nie sam proces uzdatniania wody) :D Mylę się?



Jak najlepiej usztywnić wężownice 2x25m 18 na tych prętach mosiężnych 4mm?

Ja wsunąłem wzdłuż "dżdżownicy" rurki miedziane fi15 (mniejszych akurat nie mieli) ale fi10-12 też wystarczy. Poskręcałem to drutem miedzianym fi4 i polutowałem CuP6. Dopiero potem zrobiłem przejście z miedzi na mosiądz aby zamontować połączyć to do stali. Dziurę naprawisz stosując mufkę i jak to zagięcie masz też gdzieś w środku wężownicy to mufka. Jak oddalisz trochę "szpilkę" płomienia to co prawda będzie się dłużej nagrzewać ale w końcu zaobserwujesz ten kolor "zachodzącego słońca" aby polutować.

Tak to u mnie wygląda: przejście z miedzi na stal za pomocą profila mosiężnego 15x15x1.
352968

352969

pozdro

miedziannik
15-04-2016, 21:17
Witam.
Ja piję wodę WYŁĄCZNIE CWU ,po uprzednim odchlorowaniu (niby nie ma chloru,bo woda bardzo dobrej jakości,ale ja nie wierzę),przegotowaniu i zmrożeniu=takie fanaberie starego zgreda. :D
Czy wierzysz w patynę czy nie twoja sprawa.
Wiesz dokładnie że przy lutowaniu na twardo nie chodzi o wyżarzenie=pokrycie tlenkami,to tylko spadek wytrzymałości mechanicznej(dla naszych domowych potrzeb nie istotne), a o topnik=kwasy, to one później niszczą miedź,powstają jej sole czyli grynaszpan,korozja wżerowa.
Znalazłem jeszcze ciekawy wykład nie do ciebie,ale większości fachowców w tym kraju.
https://www.ogrzewnictwo.pl/artykuly/o-naprawde-dobrej-miedzi-uwag-praktycznych-pare-miroslaw-wiktorczyk-zbigniew-krause
Można wiedzieć jaki to inny tańszy i doskonalszy sposób budowy instalacji cwu jak miedziana? :D
Tańszych jest na pewno sporo,ale doskonalszych?Śmiem twierdzić,że nie.
Pozdrawiam.

adam_mk
17-04-2016, 08:30
Instalacja z PP stabiglass zgrzewana jest dobra.
Prosta w montażu i solidna mechanicznie, jak poprawnie wykonana.
Nie za droga.

Adam M.

miedziannik
17-04-2016, 10:22
Witam.
To ty sobie pij wodę z plastiku(polipropylenu)a ja z miedzi.
Nie chce mi się szukać tych oznaczeń(cyferek) na butelkach,które mają delikatnie mówiąc niekorzystny wpływ na zdrowie,a przecież dopuszczone są do przemysłu spożywczego.;)
Rury PP o których piszesz to skomplikowany proces polimeryzacji,jeśli posiadają dodatkowo zaporę dyfuzyjną w postaci aluminium,należy je tak zgrzewać aby nie nigdzie nie było styku z tym metalem,jaka jest jego szkodliwość na organizm pisać nie trzeba.;)
Pozdrawiam.

karolek75
17-04-2016, 14:22
A wiesz jak szkodzi uzywanie komputera ?

Okta
17-04-2016, 16:40
...a ja z miedzi.
... niekorzystny wpływ na zdrowie...

Po co zamrażasz po przegotowaniu?
Kiedyś jak zamroziłem wodę z niby krystalicznie czystej wody w butelce chyba żywca albo cisowianki to po rozmrożeniu na dnie butelki pojawił się osad - było tego mniej więcej tyle co szczypta soli ale wtedy się tym nie zainteresowałem a teraz w kontekście tego co napisałeś zaczyna mnie to zastanawiać.

U mnie w sumie będzie jakieś 30mb instalacji wody użytkowej więc nie jest to koszt jakiś w przypadku miedzi i coraz bardziej zaczynam się przekonywać do tego pomysłu... Pomijam fakt, że od przyłącza z ulicy jest jakieś 40mb rury nie metalowej ale zawsze te kilka mg/ug mniej w domu :)

Temat trochę zszedł nie w ta stronę więc zapodam ostatnio usłyszany tekst, że "taaaka wężownica" to chyba do "produkcji" odpowiednia :D No w sumie do puki nie mam solarnej podłączonej to można by spróbować bo to aż 12mb fi15 więc spokojnie powinno dać radę :D

pozrdro

miedziannik
17-04-2016, 17:23
Jak byś przegotował to byś wiedział skąd ten osad.;)
http://zdrowa-odnowa.pl/woda-mineralna-czy-woda-strukturowana-strukturalna/
Przecież piszę żeby nie słuchać starego zgreda.;)
Sorry adamie za off topic,ale ciągną mnie za język.
Pozdrawiam.

adam_mk
18-04-2016, 09:34
Poczytałem artykulik z linka.
Dla mnie - bajki, trochę bzdurek i ogrom niewiedzy.
Mniemanologia...
ZERO konkretów.
Ale...
Nie neguję, że "coś w tym jest".
Drażni mnie sposób opisywania. Używanie do opisu słów oznaczających "coś podobnego" do tego, co chce się opisać.
No, to bzdury wychodzą...

Adam M.

miedziannik
18-04-2016, 20:34
Witam.
No widzę że jesteś takim niedowiarkiem jak ja. ;)
I pewnie bym tego do dzisiaj nie wiedział gdyby nie przypadek.
Zaczynałem od tego https://zapomnianamedycyna.wordpress.com/
pije taką wodę od ponad roku,mogę stwierdzić że żadna inna woda kupiona w sklepie nie gasi tak pragnienia,coś w tym musi być. ;)
Ale to jeszcze nic, co powiesz na to https://zapomnianamedycyna.wordpress.com/2014/04/07/woda-zywa-i-martwa/
nie żebym ci ciemnotę wciskał https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=woda+%C5%BCywa+i+martwa
Ale to nic wszystkie, kości przestały mnie boleć,i chodzę jak "rakieta"(mam 50 wiosen na puklu) po przeczytaniu pójściem za radą tego
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/233625/ukryte-terapie-czego-ci-lekarz-nie-powie
Recepta prosta codziennie piję ocet jabłkowy 3-4 łyżki,biorę witaminę c w proszku 3-5 g,jem dużo kaszy,2-3 razy w tygodniu,chleb razowy na zakwasie własnoręcznie wyprodukowany i takie inne głupoty.
I nigdy za nic na świecie nie wrócę do wcześniejszego trybu życia,na pewno mi nikt nie wierzy,ale to jest coś w co sam nie umiem uwierzyć.;)
Pozdrawiam.

adam_mk
19-04-2016, 08:25
"... codziennie piję ocet jabłkowy 3-4 łyżki,biorę witaminę c w proszku 3-5 g,jem dużo kaszy,2-3 razy w tygodniu,chleb razowy na zakwasie własnoręcznie wyprodukowany i takie inne głupoty."

Temat dla mnie nowy nie jest już od jakiego dziesięciolecia...
Organizm młodego, zdrowego człowieka ma (statystycznie) PH 7,3 do 7,4.
Czyli jest LEKKO zasadowy.
Im jesteśmy starsi tym bardziej "zakwaszeni" co nam na dobre nie wychodzi.
Ta woda...
Są wody zdrowsze i mniej zdrowe.
Jak źródełko jest w skałach zasadowych - zlatują się do niego z daleka, bo ma "cudowną" wodę, co leczy, goi, krawaty wiąże i usuwa ciąże...
Jak w skałach kwaśnych - w okolicy są sami młodzi ludzie, tylko nie najzdrowsi.
A bywa i tak, że wody WCALE z niego STALE pić nie należy, bo np. przepływa przez złoża arsenowe. (np. potok Trujący, gdzieś w Sudetach).
Za to jak raz na jakiś czas sobie w nim poleżysz czy napijesz się z niego - to nawet syfilis cudownie SAM znika...BEZ lekarza...
Wiadomo, bo zaobserwowali to "tambylcy" już wiek temu...

Zastanów się, nad głupotami, jakie robisz.
Zakwaszasz się octem i kwasem askorbinowym aby odkwasić się ta zasadowa wodą...
Zrób sobie mały mix tego w jakiej szklance zamiast w żołądku i zobacz co wyjdzie.
Szklankę z mixem potrzymaj w jakich 35stC.

Ad meritum - wsio wozmożno, tolko ostorożno!
Są sytuacje, w których pomaga zakwaszenie.
Są sytuacje w których pomaga odkwaszenie.
Są ludzie, którzy maja wiedzę - jak rozpoznać czy zakwasić czy odkwasić.
Wiejskie znachorki ziołami to robiły. Potem te wiedzę wyklęto i zapędzono ludzi do lekarza po receptę z którą daninę składasz koncernom farmaceutycznym.

Czytałeś o MMS czy MMS2 ?
Warto.
Ale...
Pomimo, że działa, to też nie jest panaceum na wszystkie stany, jak się pewnych dodatkowych warunków nie spełni.

Im więcej wiesz o tych procesach, tym łatwiej Ci z nich skorzystać.
Tak jak z zaprawami budowlanymi czy urządzeniami technicznymi w domu, choćby z buforem.
Zadziałają, jak je DOBRZE zrobisz i POPRAWNIE zastosujesz.
:lol:

Adam M.

Bogusław_58
19-04-2016, 09:24
Nie warto mylić zjawiska zakwaszania żołądka i jelit z zakwaszeniem organizmu.
Można więc zakwasić żołądek, czyli obniżyć jego pH ale równocześnie odkwasić tym organizm. No i są też warianty odwrotne. Bez treningu można się w tym gubić.
Spora sztuczka do opanowania i najlepiej ćwiczyć na paskach lakmusowych monitorując mocz i pot. Jeśli te dwa są w normie, to wszystko jest w normie.
Paski można nabyć na Allegro i te najtańsze działają całkiem poprawnie, a z jednego można zrobić 4, więc pomiar kosztuje coś ok 1 gr :)
To tak w skrócie o tym buforze :)

adam_mk
19-04-2016, 10:34
Samą prawdę piszesz.
To nie są tak proste sprawy, jak się wydaje.
Można użyć papierka, albo...
Powąchać się po wysiłku, polizać się po łapie...
:lol: :lol: :lol:

Adam M.

Bogusław_58
19-04-2016, 10:53
Mierzę od kilku lat :)
Zrobiłem ponad 3 200 pomiarów i jadę z tym dalej, ponieważ analizuję różne diety i produkty oraz ich kombinacje.
Oryginalne tradycyjne diety ze wszystkich kontynentów odkwaszały, a właściwie utrzymywały organizm w równowadze i rozrzedzały krew na tyle, by nie było zatoru czy zawału. No i nie było mowy o cukrzycy, bo było na niskim IG.
Duża sztuczka utrzymać ten bufor w sprawności :)

miedziannik
19-04-2016, 19:41
Witam.
Co tam mistrzu,coś nie tak. :eek:
Na buforach się znasz,jak mało kto na tym świecie,ale z medycyną już nie bardzo. ;)
Boguś próbuje cię trochę doszkolić,ale ty wiesz lepiej.
Zanim znowu zaczniesz wywody,jedno konkretne zdanie panie majster(żebyś nie mylił)
ZAKWASZENIE ŻOŁĄDKA POWODUJE ZAWSZE ODKWASZANIE ORGANIZMU.
Z wiekiem każdy ma niedokwaszony żołądek,zakwaszony organizm to osteoporoza=kamień,wapń odkłada się na kościach, a nie w kościach,wapń odkłada się w żyłach,zawały,nowotwory jelit, powstają przez niedokwaszony żołądek,na zgagę zakwaszamy żołądek,a nie odkwaszamy. ;)
To tyle na ten temat,pewnie i tak wiesz lepiej,życzę dużo zdrowia skoro tych podstawowych rzeczy nie znasz.
Pozdrawiam.

adam_mk
19-04-2016, 21:06
Przemyślę problem.
Fakt.
Bufory już mam i przemyślane i przetrenowane.
:lol:

Adam M.

miedziannik
20-04-2016, 05:41
Witam.
Widzę iskierkę światłości. :cool:
Zupełnie zapomniałem, a bardzo ważny komunikat.
Nie należy w żadnym wypadku zakwaszać żołądka,jeśli żołądek chory np.wrzody,wtedy najpierw wyleczyć wrzody.
Tak to też możliwe,bez antybiotyków,tabletek i innych toksyn.:D
Tu jeszcze też ciekawe rzeczy piszą,choć podchodzę do tego trochę ostrożnie
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/
Wiele rzeczy z historii jest mi znanych i potwierdzonych np. to że ruscy przechowują w moskiewskim archiwum czaszkę kobiety a nie Hitlera.;)
Pozdrawiam.

Bogusław_58
20-04-2016, 09:39
Jak założysz Miedziany "Bufor luźnych tematów", to chętnie będę tam podrzucał "do pieca" :)

bajcik
20-04-2016, 12:16
Luudzie, po co wrzucać linki do takiego szamba - sztuczny księżyc? Spiski szczepionkowe?
Dzięki, wolę metode naukową (https://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa).

jarekpolak
23-04-2016, 09:08
Witam. Mam dwa zbiorniki hydroforowe (650l i 300l) z czego jeden 80 średnicy a drugi 55. Chcę ich użyć do zrobienia bufora ciepła i nie wiem czy lepiej do jednego wstawić wężownicę CWU i połączyć je rurą (jeden na CO drugi na CWU, czy odciąć wieko i zespawać obydwa razem a wężownica CWU będzie tylko w górnej części? Nie będzie przeszkadzało, że od połowy wysokości średnica zmniejsza się o 25cm?

Bogusław_58
23-04-2016, 11:13
Luudzie, po co wrzucać linki do takiego szamba - sztuczny księżyc? Spiski szczepionkowe?
Dzięki, wolę metode naukową (https://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa).
Racja.
Metody naukowe przede wszystkim.
Tu sporo na temat tych metod:
https://youtu.be/g53BgAy73uc

sieno26
24-04-2016, 19:14
Witam. Mam dwa zbiorniki hydroforowe (650l i 300l) z czego jeden 80 średnicy a drugi 55. Chcę ich użyć do zrobienia bufora ciepła i nie wiem czy lepiej do jednego wstawić wężownicę CWU i połączyć je rurą (jeden na CO drugi na CWU, czy odciąć wieko i zespawać obydwa razem a wężownica CWU będzie tylko w górnej części? Nie będzie przeszkadzało, że od połowy wysokości średnica zmniejsza się o 25cm?

Jeśli są one ocynkowane to nic z tego nie będzie niestety. Ja kupiłem jak duża część forumowiczów z poznania 1000l i jestem bardzo zadowolony, może poza tym że ścianka okazała się 12mm:P
wczoraj udało się zrobić pierwszy rozruch :) dwa razy załadowany defro ds 20kw i zbiorniczek naładował się 85/80/65/30 przy ciągłej pracy podłogówki 32'C

jarekpolak
24-04-2016, 19:23
Jeśli są one ocynkowane to nic z tego nie będzie niestety. Ja kupiłem jak duża część forumowiczów z poznania 1000l i jestem bardzo zadowolony, może poza tym że ścianka okazała się 12mm:P
wczoraj udało się zrobić pierwszy rozruch :) dwa razy załadowany defro ds 20kw i zbiorniczek naładował się 85/80/65/30 przy ciągłej pracy podłogówki 32'C

Jeden jest ocynkowany i to w tym problem jest największy bo ocynk nie nadaje się do ogrzewania centralnego? widziałem wiele systemów grzewczych na ocynku które działają o 20 lat więc nie rozumiem dlaczego mój bufor ma nie działać? Jednak dobrze coś takiego usłyszeć zanim zacząłem jakiekolwiek prace w tym kierunku.
Pomijając to, że to ocynk (bardzo stary) to w jaki sposób połączyć oba te zbiorniki? rozciąć wieka i zespawać ze sobą?

sieno26
24-04-2016, 19:31
Witam. Mam dwa zbiorniki hydroforowe (650l i 300l) z czego jeden 80 średnicy a drugi 55. Chcę ich użyć do zrobienia bufora ciepła i nie wiem czy lepiej do jednego wstawić wężownicę CWU i połączyć je rurą (jeden na CO drugi na CWU, czy odciąć wieko i zespawać obydwa razem a wężownica CWU będzie tylko w górnej części? Nie będzie przeszkadzało, że od połowy wysokości średnica zmniejsza się o 25cm?

Jeśli są one ocynkowane to nic z tego nie będzie niestety. Ja kupiłem jak duża część forumowiczów z poznania 1000l i jestem bardzo zadowolony, może poza tym że ścianka okazała się 12mm:P
wczoraj udało się zrobić pierwszy rozruch :) dwa razy załadowany defro ds 20kw i zbiorniczek naładował się 85/80/65/30 przy ciągłej pracy podłogówki 32'C

http://s31.postimg.org/v8zvbzql3/20160423_195605.jpg (http://postimg.org/image/v8zvbzql3/)

jarekpolak
24-04-2016, 19:43
czy mnie wzrok zawodzi czy w Twojej instalacji przy wyjściu z kotła jest część elementów ocynkowanych a część tzw "czarnych" i kilka elementów mosiężnych. Dlaczego z ocynkowanego (30 lat temu) zbiornika nie będzie bufora?

maxb
24-04-2016, 19:43
Co ma do rzeczy ocynk na zbiorniku? Rozcinasz, montujesz co trzeba i spawasz w całość. Trzeba tylko zeszlifować krawędź żeby się tyle oparów nie wydzielało no i wiadomo że spawasz na otwartej przestrzeni żeby tego nie wdychać. Jeśli są dwie średnice zbiornika to ja bym go nie łączył bo za dużo zabawy, ewentualnie po dwie mufy wspawać i zrobić grawitacyjne ładowanie mniejszego.

jarekpolak
24-04-2016, 19:48
pospawanie tego do kupy to nie problem a ocynk się zeszlifuje. Jeśli to, że średnica się zmniejsza nie jest problemem to wolałbym zespawać je razem niż łączyć rurkami. Dość nietypowy ten mój zbiornik może powstać, ale jeśli będzie to działać to zamawiam gadżety i zabieram się do roboty

maxb
24-04-2016, 20:16
Nietypowy bo z dwóch różnych średnic? To nic nie przeszkadza, pojemność wyjdzie ok 900l czyli taka "standardowa" wielkość. I tak liczy się to co jest w środku :D

jarekpolak
24-04-2016, 20:51
a co byłoby najlepsze w środku? myślałem nad 22mm x 25mb dla cwu bo nie chcę łączeń wewnątrz i to tyle jeśli chodzi o wnętrze
edit:
dom dopiero buduję. 220m z czego grzane 170 podłogówki i tylko podłogówki. Nad kotłem jeszcze myślę ale chcę coś z dużą komorą spalania bez automatyki zbędnej w granicach do 22kw.

sieno26
24-04-2016, 21:01
Myli Cię wzrok. Z ocynku mam tylko jeden nypel przed pompą podłogówki bo akurat brakło a mosiądz w niczym nie przeszkada. Zrobisz jak uważasz
Zbiornik 1000l wychodzi 1250zl z transportem pod dom. A tu kupe przerobek itp

jarekpolak
24-04-2016, 21:25
Myli Cię wzrok. Z ocynku mam tylko jeden nypel przed pompą podłogówki bo akurat brakło a mosiądz w niczym nie przeszkada. Zrobisz jak uważasz
Zbiornik 1000l wychodzi 1250zl z transportem pod dom. A tu kupe przerobek itp

ciąć i tak muszę spawać również bo chcę wstawić wężownice a odpowiedź dlaczego nie kupić za 1000zł jest prosta - bufor ma być możliwie wykonany jak najtaniej a dwa zbiorniki o łącznej pojemności blisko tysiąca litrów już mam za free. W swoim życiu widziałem nawet połączenia w c.o. ocynku, czarnej stali, miedzi oraz kilku aluminiowych grzejników, więc mam nadzieję, że ten mój 30. letni ocynk, z którego już niewiele zostało znacznie nie namiesza w całej instalacji.
edit: jeśli mnie pamięć nie myli to każdy element ocynkowany w kontakcie z mosiądzem i wysoką temperaturą jest szkodliwy dla instalacji, więc Twój nypel może równie sporo namieszać co stara ocynkowana beczka. o ocynk się nie martwię tylko o to, że średnica wyżej będzie się zmniejszać o 25cm i czy to nie wpłynie negatywnie na układ warstwowy wody.

sieno26
24-04-2016, 22:00
Nie czepiaj się już szczegółów. Nypel jest założony ocynk bo chciałem odpalić co a zresztą przez niego idzie temp max 35'. Wymieniony będzie na dniach. Napisałem na co mnie uczulano przy budowie CO więc chciałem się tym podzielić ale Ty zaraz się odgryzasz.

jarekpolak
25-04-2016, 05:11
nie chodziło mi o czepianie się.
Ktoś jeszcze wypowie się na temat tej nietypowej konstrukcji? lepiej dwa zbiorniki łączone rurą czy rozciąć i połączyć

Okta
25-04-2016, 11:28
... na temat tej nietypowej konstrukcji? lepiej dwa zbiorniki łączone rurą czy rozciąć i połączyć

Jak zwykle.. to zależy...


Średnica 0.8 i pojemność 600l to ok 1,2m wysokości. Dom 200m2 to możesz się spodziewać, że za chwile będziesz dokładał "braciszka" wiec w/g mnie lepiej było by mieć zbiorniki o podobnych wysokościach. Z tego co zrozumiałem większą średnicę chcesz mieć na dole, pytanie tylko czy wszystkie "flaki" się pomieszczą w mniejszej średnicy, czy nie będzie kolizji etc.

Oczywiście biorąc pod uwage różne publikacje, np: http://www.a-test-serwis.pl/strony/14/ocynk-zabroniony/ zastanowiłbym sie 2 razy nad ocynkiem :( Jeśli większy zbiornik jest tym nieocynkowanym to możesz zrobić tak jak jeden z forumowiczów: rozciał zbiornik i wspawał pas zwiniętej w rulon blachy tym samym powiekszając zbiornik lub też dokupić gdzieś kawałek rury do wspawania.

Ja mam bufor całkowicie zrobiony ze zwijanej blachy konstrukcyjnej, stal st235 grubości 3mm ścianki i 5mm dennice.

pozdro

Bogusław_58
25-04-2016, 12:54
Mam do sprzedania 600 l zbiornik za 500 zł bez ocynku, wykonany fabrycznie, z dobrej stali i "nie widział wody" o wysokości 185 cm. Próbuję od kilku lat go sprzedać ale jakoś nie ma chętnych nawet na "obejrzenie". Chyba te bufory nie robi dużo osób ? albo zdobywają taniej i lepiej w innym miejscu ? :)

jarekpolak
25-04-2016, 18:27
Średnica 0.8 i pojemność 600l to ok 1,2m wysokości. Dom 200m2 to możesz się spodziewać, że za chwile będziesz dokładał "braciszka" wiec w/g mnie lepiej było by mieć zbiorniki o podobnych wysokościach. Z tego co zrozumiałem większą średnicę chcesz mieć na dole, pytanie tylko czy wszystkie "flaki" się pomieszczą w mniejszej średnicy, czy nie będzie kolizji etc.

Tzn. że będę musiał palić częściej niż raz na dobę? jak to obliczyć? da się jakoś? bo "na oko" to każdy mi mówi co innego. Ja dekarz jestem a nie fizyk :P

Okta
26-04-2016, 10:59
Tzn. że będę musiał palić częściej niż raz na dobę? jak to obliczyć? da się jakoś? bo "na oko" to każdy mi mówi co innego. Ja dekarz jestem a nie fizyk :P

Tu chociaż fizyka zaprzagnieta to obliczenia są... no prawie proste.

W skrócie wygląda to tak:

1. Wyciągasz dane z projektu na temat OZC. Przykładowo OZC ma takie składniki jak strata przez przenikanie i strata wentylacyjna. Dla uproszczenia możesz przyjąć, że są to obliczenia dla temp. na zewnątrz -20*C. Wielokrotnie powtarza sie tutaj taką informację, że takie temperatury wystepują sporadycznie niemniej nie służą one do doboru bufora/akumulatora tylko do doboru grzejników/podłogówki czyli elementów grzejnych.
Tutaj nastepuje pierwsze założenie - przy jakiej temperaturze na zewnątrz chciałbyś mieć komfort palenia nie częściej niż raz na dzień.
U mnie to temperatury rzedu minus 3-0*C a sugerowałem sie średniomiesięcznymi temperaturami występujacymi w molim rejonie na przestrzeni ostatnich 15 lat . Przy długo utrzymujących się niższych temperaturach po prostu częściej musiałbym napalić w kotle albo zdać się na automat podtrzymujący w postaci grzałki.
Przykładowo u mnie w styczniu to 2,2kW/h.

2. Przeliczasz ile energii musi uzupełnić system ogrzewania aby utrzymać te 20*C w domu. 2,2kW/h daje 2,2*20h= 44kWh (20h bo zakładam, że 4h z 24h kocioł będzie pracował pokrywając zapotrzebowanie jak i ładując bufor).

3. Do tego dodajesz energię niezbędną do podgrzania CWU, przykładowo 4 osoby * 3kWh = 12kWh.

4. Sumarycznie daje to energię, którą trzeba zgromadzić w buforze czyli w powyższym przypadku 56kWh.

5. Kolejne uproszczenie, że 1000l wody jest w stanie zakumulować 70kWh (delta T 60*C czyli przykładowo z 30*C na 90*C).

6. Mnożysz 1000l przez zapotrzebowanie dzienne na energię i dzielisz przez 70kWh, 1000*56/70 = 800l.

To jest minimalna pojemność aby spełnić wcześniejsze założenia. Ja przyjąłem ze względu na dostępne miejsce oraz na fakt, że zazwyczaj nie jest pożądane roaładowanie bufora/akumulatora do "zera" 1150l.

Jeśli zrobisz to trochę bardziej uniwersalnie i masz miejsce to możesz pokusić się o dołożenie potem "braciszka".

Najważniejsze są założenia: do czego ma służyć bufor/akumulator, jak długo chcesz go nie grzać i przy jakich temperaturach na zewnątrz, czy masz miejsce na dołożenie "braciszka", itd.

pozdro

jarekpolak
26-04-2016, 20:42
hmmm, wychodzi mi na to, że potrzebuję blisko 800 litrów. Chciałbym w cieplejsze dni zimy palić każdego dnia po średnio 4 godziny, w okresie przejściowym fajnie by było, gdybym mógł to robić co drugi dzień, a w mroźne dni, których nie ma aż tak wiele w ostatnich latach można palić częściej bo i tak wieczory dłuuugie :) a w jaki sposób pobierać ciepło z tego bufora do podłogówki? jakiś sterownik? jakaś stacja pogodowa? czujniki w każdym pokoju, czy po jednym na kondygnacji wystarczy? jest na forum ktoś tani i dobry, kto zrobi mi projekt ogrzewania?

tomno
26-04-2016, 21:22
hmmm, wychodzi mi na to, że potrzebuję blisko 800 litrów. ...
Chyba się trochę machnąłeś w obliczeniach ;) Znajomy ma dom (parter + poddasze) powierzchnia mieszkalna 218 m2 w miarę ocieplony - wskaźnik zapotrzebowania na moc (z ciepłowłaściwe.pl) to 33W/m2. Przeciętnie w zimie spala 20 - 25 kg ekogroszku/dobę. Zakładając 70% sprawności to 800l wody musiałbyś podgrzać o 108*C aby zmagazynować to ciepło. Jeśli zrobisz sobie układ wysokociśnieniowy to Ci się może uda. No chyba, że masz dużo lepiej ocieplony dom.

webi
27-04-2016, 01:04
Na 200 m2 powierzchni użytkowej, 800 litrów zbiornik to bardziej sprzęgło niż bufor.

jarekpolak
27-04-2016, 05:24
kilka postów wyżej napisałem:

a co byłoby najlepsze w środku? myślałem nad 22mm x 25mb dla cwu bo nie chcę łączeń wewnątrz i to tyle jeśli chodzi o wnętrze
edit:
dom dopiero buduję. 220m z czego grzane 170 podłogówki i tylko podłogówki. Nad kotłem jeszcze myślę ale chcę coś z dużą komorą spalania bez automatyki zbędnej w granicach do 22kw.

grzane 170m2 podłogówki minus skosy (poniżej 220cm na pół) to wychodzi coś około 130 czy 140 metrów użytkowej. Uw dla ściany 0,14 dla okien 0,9 (dla szyby 0,7) w dachu 30 wełny, w podłodze 15 styro.

asolt
27-04-2016, 08:27
Tu chociaż fizyka zaprzagnieta to obliczenia są... no prawie proste.

W skrócie wygląda to tak:

1. Wyciągasz dane z projektu na temat OZC. Przykładowo OZC ma takie składniki jak strata przez przenikanie i strata wentylacyjna. Dla uproszczenia możesz przyjąć, że są to obliczenia dla temp. na zewnątrz -20*C. Wielokrotnie powtarza sie tutaj taką informację, że takie temperatury wystepują sporadycznie niemniej nie służą one do doboru bufora/akumulatora tylko do doboru grzejników/podłogówki czyli elementów grzejnych.
Tutaj nastepuje pierwsze założenie - przy jakiej temperaturze na zewnątrz chciałbyś mieć komfort palenia nie częściej niż raz na dzień.
U mnie to temperatury rzedu minus 3-0*C a sugerowałem sie średniomiesięcznymi temperaturami występujacymi w molim rejonie na przestrzeni ostatnich 15 lat . Przy długo utrzymujących się niższych temperaturach po prostu częściej musiałbym napalić w kotle albo zdać się na automat podtrzymujący w postaci grzałki.


Pare uwag:
Projektowe obciązenie cieplne nie słuzy do doboru grzejników, a do doboru mocy urzadzenia grzewczego i pojemnosci bufora.
Do obliczen grzejników słuzą obciązenia cieplne poszczegolnych pomieszczen. Suma tych obciązen nie równa sie projektowemu obciązeniu budynku, jest zawsze nieco wyzsza.

Okta
27-04-2016, 09:29
@asolt
Dzięki za sprostowanie.


@jarekpolak
Parametry, które podałeś dla domu mniej więcej pokrywają się z moimi, oczywiście dużo od bryły, posadowienia, przeszkleń, mostków, itd. zależy. W projekcie chyba masz podane to obciążenie cieplne, o którym wspomina asolt?

Odniosę się do swojego bufora.
Ze względu na CWU musze utrzymywać górną częsć bufora, ok. 200l w temperaturach 45-50*C. Zmniejsza to pojemność cieplną tej warstwy. Stąd takie powiększenie bufora z początkowych 1000l do 1150l. Będe miał ogrzewanie mieszane grzejniki/podłogówka i powrót do bufora będzie w granicach 25*C. Wodę chce podgrzewać do min. 90*C prawie w całej objętosci bufora. Daje to pojemność cieplna ok. 80kWh. W niezbyt mrożne dni pozwoli mi to na min. 20h a obliczeniowo na maksymalnie 36h przerwy pomiędzy kolejnymi paleniami. Taki przyjety zapas wiąże się z możliwościa pomyłki przy obliczeniach/rzeczywistości o +80%. Jeśli obliczenia i rzeczywistośc będa się mniej więcej pokrywały to taka pojemność bufora wystarczyła by mi na grzanie raz dziennie i przy temperaturach srednich na zewnątrz -10*C. A w okresach przejściowych co drugi/trzeci dzień. Wydajesz na dom z 200-300k zł. W/g mnie warto zawalczyc o jak największy bufor/akumulator albo o taki, który pozwoli na dołożenie drugiego. U mnie w przyszłości będę dokładał kolejne 2700l i konstrukcję aktualnego bufora tak zrobiłem aby wysokości i króćce były takie same. Dodatkowo, jak przeczytasz wątek, to na poczatku adam pokazuje ile i po co różnych "flaków" przydaje się w środku.



Co do sterowania podłogówki. Mam znajomego co użytkowuje podobną instalację od 4 lat. Nie ma żadnych sterowników. Przez pierwszy rok uczył się jak ustawić zawór termostatyczny w zależności od warunków na zewnatrz i teraz schodząc napalić w kotle koryguje położenie zaworu termostatycznego a twierdzi, że nie robi tego zbyt często.

Mały offtop:
W tej walce o utrzymywanie idealnych warunków zapominamy, że ta granica kilku stopni odczuwana przez człowieka jako komfortowa dla każdego jest inna. U mnie przykładowo dopiero przy 17*C zaczynam czuć chłód w domu a żona już przy 19*C. Z kolei "przewianie" czy podziębienie albo zmeczenie przesuwa ta granice do 22*C. Z kolei 22*C jak jesteśmy zdrowi i wypoczęci to dla nas za dużo. Itp., itd. Żaden automat nie pozna kto i czy wszyscy z rodziny potrzebuja takiej a nie innej temperatury. Gdzieś tam jakas korekta manualna musi nastapić, albo na sterowniku albo na mieszaczu/zaworze termostatycznym. Tak czy siak do czegoś trzeba podejść. Oczywiście dobrze działające sterowanie pozwoli zapomnieć na jakiś czas o manualnej interwencji w temperature w domu ale to w/g mnie przy systemach w pełni zautomatyzowanych. Jesli kiedyś zdecyduję się na PC/olej to z pewnością jakiś sterownik będe chciał mieć.

pozdro

jarekpolak
29-04-2016, 05:21
Ja chciałbym mieć sterownik czy jakąś stację pogodową, bo co jeśli w domu będzie 21* , podłoga będzie mieć 30 a wyjdzie słońce i będzie grzać przez kilka godzin? Zanim podłoga wystygnie to minie również kilka godzin. Kiepski komfort, że o oszczędnościach już nie wspomnę. Podłogówka ma być po to żeby było komfortowo, tylko nie wiem jak to do końca zrobić zrobić?

Okta
29-04-2016, 06:17
Ja chciałbym mieć sterownik czy jakąś stację pogodową.

Koszty, koszty jeszcze raz koszty. Z jednej strony zbiorniki z odzysku z drugiej stacja pogodowa a co za tym idzie siłownik do zmiany położenia zaworu. Trochę tego jest. Oczywiście jest to komfort, o który warto zawalczyć.
Wiele na ten temat w innym wątku: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?129585-POD%C5%81OG%C3%93WKA-samemu-jak-unikn%C4%85%C4%87-b%C5%82%C4%99d%C3%B3w&highlight=pod%C5%82og%C3%B3wka

Aby się zabezpieczyć przed późniejszymi przeróbkami u mnie będzie zawór HERZ przystosowany do zamontowania siłownika na początku z zamontowanym manualnym pokrętłem. Sprawdzi się co jak i dlaczego i będzie decyzja czy przejść na sterowanie z automatu.

Dodatkowo instalacja, o której wspominałem u znajomego działa tak, że aby doprowadzić do jak najmniejszej temperatury powrotu i tym samym "powiększyć" pojemność akumulacyjną bufora, działa ona "pulsacyjnie". Pulsacyjnie czyli włącza pompkę na taki czas aby wypompować z przewodów ostygłą częściowo wodę i wpompowuje świerzutką cieplutką.

Czy to jest dobre czy nie niestety na tym etapie nie mogę stwierdzić ale zanim zakupię dość drogi osprzęt do automatu chciałbym wypróbować różne warianty aby dopasować to do moich potrzeb. Oczywiście okablowania trzeba zrobić aby potem nie ryć po ścianach :D

pozdro

neokuba22
29-04-2016, 06:41
Jakis koszt wyszedl, jednak komfort, wygoda i oszczednosc energii z bufora wygrywaja. http://allegro.pl/tmk-mts-do-zaworu-trojdroznego-i-czterodroznego-i6091137376.html http://allegro.pl/herz-regulator-pokojowy-termostat-super-jakosc-092-i5119090164.html http://allegro.pl/herz-silownik-do-zaworow-mieszajacych-3-dr-508-i6154527118.html http://allegro.pl/zawor-mieszajacy-1-3-drogowy-herz-504-i6151888742.html nawet cos taniej udalo mi sie kupic a termostat mialem, w dodatku zamontowalem do termostatu wylacznik pompki i kontrolke wiec nie trzeba biegac do kotlowni.

adam_mk
29-04-2016, 07:24
" bo co jeśli w domu będzie 21* , podłoga będzie mieć 30 a wyjdzie słońce i będzie grzać przez kilka godzin?"

Jak rozumiem - coś budujesz...
Zdaje się, że... dom.
Może weź jaką firmę do tego zamiast psuć co się da.
Podłoga w największe mrozy NIE MOŻE przekraczać 28stC !!!
I... poczytaj coś o przepływach ciepła.
Choćby podręcznik do gimnazjum, bo tej wiedzy Ci brakuje.
Podłogówka nie grzeje jak słoneczko ją oświetla.

Adam M.

Jak podłoga będzie miała 30stC w DOBRZE zbudowanym domu to wnętrza będą miały tam 28stC.
Komfort jak wszyscy diabli!
No, chyba, że garaż blaszany na dom przerabiasz...

A.M.

Okta
29-04-2016, 08:45
...w DOBRZE zbudowanym domu...

Potwierdzam.
Jestem na etapie układania styropianu i wielokrotnie dyskutowałem z hydraulikiem jak, co, gdzie, po co i o dziwo można te rozmowy sprowadzić do poziomu technicznego :D. To co potwierdzał bez mojej zachęty wielokrotnie to fakt, że w nowo budowanych domach minimum spełniających WT2008 w zakresie minimalnych wymagań jak i dla domu energooszczędnego w instalacjach, które wykonywał woda na zasilaniu obiegów podłogowych jest na poziomie 24-26*C na powrocie 20-22*C. To płyta betonowa będzie miała temp w granicach ok. 22-24*C

Dla przepływów ok. 1l/min daje to przekazanie ciepła na poziomie 280-420W z jednego obiegu. Tak mały gradient temperatur pomiędzy płytą a powietrzem w pomieszczeniu powoduje częściową samoregulację. Zwiększy się o 1*C temperatura w pomieszczeniu bo słoneczko świeci to gradient się zmniejszy z 2-3*C do 1-2*C. Gradient mniejszy to i ilość przepływu ciepła w czasie mniejszy a co za tym idzie woda przekaże mniej ciepła do płyty. Stąd ta częściowa samoregulacja :D

pozdro

ravbc
29-04-2016, 09:30
W domu energooszczędnym nie jest problemem ograniczenie grzania podłogówki w przypadku pojawienia się słońca (bo się dzieje w zasadzie samo), tylko odebranie zysków słonecznych w jakiś rozsądny sposób. Inaczej może być tak, że przy -15 na zewnątrz, w środku zimy, w nasłonecznionym pomieszczeniu robi się 26-28 stopni i trzeba ostro wietrzyć, żeby się nie ugotować... Rozwiązania tego problemu jeszcze nie widziałem, ale że nie jest on zbyt męczący (mocne słońce zimą to jednak rzadkość), to da się z tym żyć.

No chyba, że kogoś stać na wykupienie _skutecznych_ prognoz krótkoterminowych (takie na minimum kilka godzin do przodu daje się znaleźć) - wtedy można się "przygotować" na słoneczny dzień wychładzając podłogówkę przez kilkanaście (dziesiąt?) wcześniejszych godzin... Tylko czy warta skórka wyprawki?

drozdii
01-05-2016, 20:27
Witam

Wykonałem sobie prosty bufor ciepła 1000L, dodatkowo z wężownicą w środku na CWU. Interesuje mnie jak jest u was z ciśnieniem roboczym na instalacji CWU z wężownicy. U mnie jest problem z szumami w bateriach (ciśnienie na instalacji ok. 6Bar). Chce je ograniczyć do około 2-2,5Bar i zmniejszyć te szumy. Na razie robię to ręcznie ale nie bardzo chce to działać. Jak woda w buforze ma 90st to ciśnienie wyjściowe po zaworze mieszającym termostatycznym CWU(nastawa 50st.C) jest na tyle wysokie, że mogę odkręcić w jednym czasie wszystkie krany w domu(5 szt) i wszędzie mam wodę o temp. 50st.C pod "wystarczającym" ciśnieniem. Gorzej jak temperatura na buforze spada do np. 60st.C. Wtedy więcej wody musi przepłynąć do zaworu z 40m wężownicy i "wystarczające" ciśnienie osiągam tylko w jednym kranie, tym najbliżej zaworu mieszającego. Myślałem o zastosowaniu reduktora ciśnienia za zaworem mieszającym, żeby on ograniczył mi ciśnienie w instalacji CWU. Wtedy wejściowe mogłoby być nawet 6Bar, ale na baterie szłoby góra 2-2,5Bar. Ale czy to zadziała? Sam reduktor ogranicza już przepływ wody pomijając już obniżenie ciśnienia, więc czy cokolwiek poprawi. Może macie na to jakiś inny pomysł? Oczywiście 5 kranów na raz to tylko taki test. W rzeczywistości wystarczyłoby 2 w jednym czasie ale niezależnie od temperatury w buforze.

bendziol
02-05-2016, 09:19
Witam szanowne grono,
Mam pytanie/prośbe o polecenie zestawu do lutowania na twardo. Oczywiscie do bufora.
Blacha stalowa 5mm, bufor będzie nówka na zamówienie, ale sam musze go uzbroić w wężownice.
Mam palnik CFH turbo http://allegro.pl/turbo-palnik-do-lutowania-twardego-niemiecki-cfh-i6160994276.html
i zasilam go z butli 11kg, ale dobrze to lutuje tylko luty fosforowe i srebrne 45%. no i miękkie.
Na te mosiężne lub o mniejszej zawartości srebra to chyba ma za małą temperaturę, do stali nawet srebrem 45% to słabo trzyma - wyraźnie "zimny" lut.
jaki zestaw polecacie? nie mam nic, więc jeśli potrzebna butla z tlenem to dochodza reduktory i inne.
http://allegro.pl/zestaw-do-lutowania-grzania-palnik-tlen-propan-10m-i5977654380.html
http://allegro.pl/zestaw-palnik-do-ciecia-i-lutowania-propan-tlen-i5646265433.html

i tak informacyjnie, bo kilka stron wcześniej były dywagacje dot. różnic temperatur wewnątrz wężownicy a na zewnątrz.
jakiś czas temu robiłem eksperymenty i mam filmik z termowizji.
Pionowa rurka to zasilanie ze studni, rurka wężownicy wychodząca poziomo do powierzchni wody to wyjście z 10metró wężownicy.
1 pobór wody - kran w kuchni.
http://chomikuj.pl/bendziol/bufor+ciepla/20151229_113742_x264,5362196506.mp4(video)