PDA

Zobacz pełną wersję : Drzewka i krzewy owocowe do ogrodu



Strony : [1] 2 3

Osówka
10-07-2003, 22:45
Jak przystało na wiejski ogród posadziłam sobie sad w postaci 12 drzewek owocowych. Jabłonki, gruszki, śliwki, czereśnie i wisienki. Są malutkie. Sięgają mi do pępka, między nimi są odległości ok. 4-5m, posadzone w trzech szeregach, mijają się. Czy to wystarczające odległości? Pani w hurtowni mówiła, że dorosną do 4 - 5 m wysokości. No i drugie pytanie: wokół każdego drzewka zapalona ogrodniczka teściowa wyrwała cały perz (dorodny), żeby nie zabierał wody drzewkom. Ale perz odrasta, czy mozna wysypać tam korę? Ktoś mi mówił, że kora zakwasza ziemię, więc nie jest tam wskazana. Proszę o poradę! :(

11-07-2003, 12:59
Kora pod drzewka owocowe to zły pomysł. Jeśli już to kup czarną folię ogrodniczą i rozłóż wokół drzewek. Z tym że folię kładzie się na wyplewioną ziemię. Można wreszcie wyplewić chwasty i pozowlić rosnąć, ew. posiać trawę. Trawa wody "nie zabierze", jeśli będzie regularnie koszona.

04-12-2003, 18:32
[b]Jak przystało na wiejski ogród ....
itd ... [b/]:)

dołączam do osówkiz pytaniem o nowo posadzony sad
- pod jakie rodzaje drzew zalecane jest zakwasić glebe ?
- czy czarna folia - jako antdotum na perz - nie spowoduje niedotlenienia korzeni drzewek ?(wolałbym nie stosowac oprysku przeciw perzowi )
- jak nazywa sie choroba wystepująca na nektarynce polegająca ze na lisciach powstaja czerwone narośla - guzy- a liście są poskrecane ?
(choroba atakuje wczesna wiosna
latem nektarynki krzepna i radzą sobie ale sa osłabione
- jakim środkiem ochrony zaleca sie opryskac nektarynki przeciw tej chorobie i w jakim okresie ?

prosze o opinie

sku ...

skunks
04-12-2003, 18:34
powyżej pytanie sku ... - byłem niezalogowany

Smok
04-12-2003, 20:47
Miło Cię widzieć Sku :)
Choroba, o której piszesz to kędzierzawość liści brzoskwini
Atakowane są brzoskwinie, nektaryny, mignały i pokrewne
Przyczyna, grzyb Taphrina deformans
Porażone liście usuwa się. Zaleca się stosowanie osłon przeciw zarodnikom grzyba i opryskiwanie fungicydami miedziowymi pod koniec zimy dwukrotnie, w odstępach 2 tygodni.
To przedruk ;) z Wielkiej Encyklopedii Ogrodnictwa. wyd. Muza . Polecam gorąco
Pozdo.

paprotka
07-02-2005, 11:59
nic, ciemność widzę :lol: lyteratury stosownej brak :(
a działeczka niczego sobie i planuję poszaleć z krzaczorami :)
kto pomoże ?
od czego zacząć ? teraz ? czy jesienią ?
malinki , borówki, aronia mi się marzy na początek
działka jest leśno - polna :-? jak ziemia pod krzewy ? :-? :-?
gdzie jakie hurtownie krzewne ? jakie ceny ? czego się bać :wink: przy zakupie ?
a w ogóle jakieś abc krzewiarza :D to znajdę gdzieś ?

marcin976
07-02-2005, 12:21
Tak na początek:
http://www.dzialkowiec.com.pl/

BOBO1
21-06-2005, 11:11
Kupiłem 2 czereśnie: Technovan i Regina bodajże. Mam zamiar kupić jeszcze ze 3 szt. innych. Tylko nie wiem jakie, aby wszystko było OK z zapylaniem. Nie zawsze można zapylić "poprzez pszczoły" jedne czereśnie przez drugie. Może wiecie gdzie są adresy e-mailowe o doborze czereśni?

dop729
27-06-2005, 21:28
NA twoim miejscu dokupiłbym 2 burlaty są to odmiany wczesne i 1 vegę dobry zapylacz .Owoce tych odmian są duże i smaczne.
Pozdrowienia

Matti
14-09-2005, 21:32
Prosze o porade ,
Zamierzam na prostokacie o wym.24m na 16m posadzic drzewka owocowe .Jakie odstepy i najlepiej jaki gatunki poradzicie .Ziemia jest kat 4a blisko morza.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi!

15-09-2005, 01:27
Matti
odległości zalezą od tego na jakiej podkładce kupisz
karłowe , połkarłowe, czy wysokopienne ...
zakładam, ze karłowate więc proponuje Ci 3 rzędy drzew w odległości co 4 m
jabłoń wczesna - katja
jesienna - antonówka
wczesnozimowa - lobo
poźnozimowa - idared
grusza - wczesna klapsa
grusza - późna lukasówka lub komisówka
wiśnia - szklanka
czereśnia - żólta
morela
brzoskwinia
sliwa - węgierka
sliwa - renkloda ulena
leszczyna wielkowocowa
leszczyna czerwonolistna
po obu stronach sadu szpaler po jednej z czarnej porzeczki aroni i borówki amerykańskiej
po drugiej malin owocujacych całorocznie
powodzenia
pzdr

Wciornastek
15-09-2005, 08:58
uhmm, Brzoza ma rację choć co do odmian to jeśli chodzi o jabłonki to wczesną raczej polecam zwykłą oliwkę =paierówka - bo katja jest podatna na mączniaka, co do zimowego jabłka to idaret mi osobiście nie smakuje ale to bardzo dobrze przechowujące się jabłko. Wiśni tzw szklanek nie polecam lepiej zestaw Łutówka, Nord Star (zapylanie), czereśnia np. Rivan, Kordia (zawsze dwa dzrewa z gatunku - zapylacze), morela np Harkot, brzoskwinie Redhaven czy Reliance i do tego póżna siewka rakoniewicka, leszczyna np. Webba, sandomierski
Przy doborze odmian pamiętaj o takim zestawie żeby były zapylacze.

Matti
15-09-2005, 11:25
Dzieki chce rozpoczac na wiosne a teraz na jesien przagotowac ziemie.Zastanawiam sie czy przeorac to wszystko czy dac nowej ziemi(lezy od 5 lat ).Czyli odstep jest uzalezniony od podkladek.Bardzo fajna propozycja co do krzewow, bo robie czesc ogrodniczo -sadownicza w tylnej czesci i mam razem caly kawalek ok 20m na 54m.Mam posadzony juz zywoplot ale taka "sztuczna "granica z krzewow miedzy ogrodem a domem bardzo mi sie spodobala.
Brzoza powiedz prosze jak bys ty zagospodarowal taki kawalek?Jak napisalem pole ma wym.84mx54m i chodzi mi o tylna czesc ,domek ma stac po srodku dzialki a przod mysle o czesci rekreacyjnej.Za wszystkie propozycje duze dzieki.
Pozdrawiam

15-09-2005, 13:08
Wciórniastku - masz racje jesli chodzi o wiśnie i dwie odmiany - o tym nie pomyślałem :)
i wiem, ze katje atakuje maczniak ... ze sa poźniejsze od oliwki i close ale ich aromat i smak to rekompensuje ! :D
równiez zgadzam sie co do idareda ... jest moze nie delikatesowy ale potrafi przechowac sie do maja w zwykłej piwnicy ...
osobiście lubiee spartana - smaczne i chyba najpiekniej wybarwione jabłko ... ale ono u mnie przechowuje sie dobrze tylko do stycznia ... :(
a nad morzem u Mattiego jest cieplej ...

Matti - moja rada jest taka
ugoru bym nie zostawiał ...
zrób badanie gleby - zorientujesz sie w potrzebach gleby
czy trzeba azotu, fosforu czy potasu
zbadaj tez kwasowość gleby - malina np. lubi glebe kwasna
a orzech czy sliwa lub brzoskwinia - zasadowy odczyn i trzeba wapnować
jesli będziesz znał potrzeby gleby łatwiej dobierzesz rodzaj drzew owocowych i krzewów
jesli chodzi o zagospodarowanie przodu ogrodu ... tam sugruję niska zieleń ... miejsce rekreacji i wypoczynku
trawnik ... ewentualnie niziutkie alejki zywopłotu - takie do wysokości kolana ... miejsce na ognisko czy grill z ładnym drzewem ozdobnym dajacym troche cienia latem i drugim zielonym całorocznie aby było mozna "oprzeć" wzrok równiez w zimie i poatrzeć jak sikorki wydziobuja słoninke i płatki owsiane zimą ...
powodzenia

Mita
15-09-2005, 17:34
A jak Ci te borówki amerykańskie nie będą chciały rosnąć, posadź rzędem róże pomarszczone (rosa rugosa). Pachną ładnie, są spożywcze: z płatków konfiturę do ciasta a z owoców winko zrobisz. Ugory im nie straszne, na piasku rosną chętnie, lubią słońce :D Mogą tworzyć kolczasty, ale dekoracyjny i pachnący żywopłot spożywczy, bardzo bogaty w witaminę C :wink:

Matti
16-09-2005, 09:45
Dzieki bede robil na jesien badania gleby ,czy jest moze jakis "system "np.te same gatunki w rzedzie ?.
Na co powinienem zwrocic uwage przy kupnie ,bo bede robil to pierwszy raz?
Pozdrawiam.

Wciornastek
16-09-2005, 09:49
Dzieki bede robil na jesien badania gleby ,czy jest moze jakis "system "np.te same gatunki w rzedzie ?.
Na co powinienem zwrocic uwage przy kupnie ,bo bede robil to pierwszy raz?
Pozdrawiam.
Matti zawsze staraj się kupować conajmniej dwie odmiany z danego garunku. W przypadku borówki do ważne. Możesz zrobić rzędy lub np tzw. kwatery tj fragmenty rzędów z tym samym gatunkiem.

Matti
16-09-2005, 10:26
Dzieki bede robil na jesien badania gleby ,czy jest moze jakis "system "np.te same gatunki w rzedzie ?.
Na co powinienem zwrocic uwage przy kupnie ,bo bede robil to pierwszy raz?
Pozdrawiam.
Matti zawsze staraj się kupować conajmniej dwie odmiany z danego garunku. W przypadku borówki do ważne. Możesz zrobić rzędy lub np tzw. kwatery tj fragmenty rzędów z tym samym gatunkiem.
Witam,
rozumiem czyli zadnych "konfliktow"gatunkowych nie nalezy sie spodziewac,fajnie a co do szczepionek czy sa (glupie porownanie ale zaryzykuje) roznice jak z ryba gdzie fachman zaglada do oskrzeli :D
Pozdrawiam.

Arek99
28-09-2005, 11:08
planuję posadzić kilka drzewek owocowych, ale potrzebuję podpowiedzi co do gatunków. Podpowiedzcie mi nazwy sprawdzonych gatunków dla:
- jabłoni
- wiśni
- czereśni
- gruszy
- moreli
- krzewów malin

bobiczek
10-10-2005, 23:39
Odpuść sobie brzoskwinię, za dużo zachodu

Karp
11-10-2005, 22:09
Dobra to ja coś napiszę

Maliny właśnie się objadam :D - odmiana Polka, zółte całkiem się nie udały, raczej zrezygnuję a czarne rosną długie pędy ale być może owoce będą w przyszłym roku.
Sliwa węgierka Dąbrowicka jest super, mam jeszcze drugą wcześniejszą sanctus hubertus zdecydowanie gorsza.
Wiśnie Kelleris - może być smakuje mojej żonie
Grusza konferencja jest smaczna, ale polecam czerwone odmiany sąsiad ma, zależy co kto lubi.
A tak w ogóle to ze wszytkimi drzewkami owocowymi i ozdobnymi jest dużo zachodu :wink: , mam brzoskwinię Royalvee i nieżle pojedliśmy a drzewko ma dopiero 3 lata :)

Krzysztof

IH
19-10-2005, 14:42
Wymarzyłam sobie w ogródku wiśnię, coby moje dzieci mogły sobie poskubać niepryskane owocki. Tyle, że nie bardzo chce mi się czekać 4-5 lat aż dostępne sadzonki podrosną i zaczną owocować - poza tym dzieci mi wyrosną i już nie będą chciały nic skubać.

Czy można przesadzić takie powiedzmy 1,5-2 metrowe, już owocujące drzewko wiśni? A jeśli tak, to gdzie (w Warszawie i okolicach) można takie drzewko kupić?

zyga5
20-10-2005, 17:07
Jeśli trochę poszukasz to znajdziesz wiśnie rosnącą w dużej doniczce lub takim worku.Takie wiśnie i inne drzewka można sadzić o karzdej porze roku.
Moja wiśnia nazywa się Nefris.Owoce miała już pierwszego roku po posadzeniu.Natomiast w tym roku miała już mnóstwo wisienek.Polecam.
Z pozdrowieniami Zygmunt

Kalmia
21-10-2005, 09:10
W Warszawie, w sklepie ogrodniczym "Melon" duży wybór (przy ul. Puławskiej, kierunek Piaseczno). Sama tam niedawno kupowałam kilka drzewek owocowych. Polecam.

dorkasz1
21-10-2005, 13:29
Odmiany drzew na moja dzialke wybieralam dlugo i z wielka starannoscia.
Brzoskwina - Redhaven
Nektaryna - Hardi Red
Morela - Somo
Jablonie: Paula Red (najwczesniejsza), Szampion (pozniejsza)i Jonagored (b.pozna)
Wisnie: Sabina, Groniasta, Pandy 103, North Star
Grusze: Bera Hardy, Faworytka
Renkloda - Ulena
Sliwa - Amers
Czeresnie - Rivan (majowa), Kordia (najpozniejsza z odmian wyst. w Polsce
Orzechy wloskie - Dodo i Albi
Leszczyny - Barcelonska, Katalonska i Olbrzym z Halle.
Przeczytalam wiele dzialkowcow i watkow ogrodniczych w internecie.Niestety nie mam jeszcze zbyt wiele do powiedzenia co do owocow, bo wszystko posadzilam jesienia ub.roku i wiosna tego roku. Sa to wiec raczej informacje teoretyczne. Przy wyborze kierowalam sie: wielkoscia drzew (raczej nieduze), odpornoscia na choroby, plennoscia.

IH
22-10-2005, 16:05
Jeśli trochę poszukasz to znajdziesz wiśnie rosnącą w dużej doniczce lub takim worku.Takie wiśnie i inne drzewka można sadzić o karzdej porze roku.
Moja wiśnia nazywa się Nefris.Owoce miała już pierwszego roku po posadzeniu.Natomiast w tym roku miała już mnóstwo wisienek.Polecam.
Z pozdrowieniami Zygmunt

Szukałam ale to co znalazłam było niewielkie i według sprzedawców miało zacząć owocować za jakieś 2-4 lata.

Możesz zdradzić, gdzie kupiłeś swoją wisienkę?

Też pozdrawiam

IH
22-10-2005, 16:14
Też chciałam drzewka owocowe ale wszędzie uprzedzano, że właściwie wszystko trzeba pryskać żeby jako tako wyglądało. A ja mam dzieciaki z alergią. W końcu zdecydowałam się na wiśnię groniastą. Zobaczymy.

Co do gatunków, to trzeba brać też pod uwagę czy jest samo- czy obcopylna (obcopylne sa np. czereśnie).

tadzel
22-10-2005, 18:11
te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach.

Filo
22-10-2005, 23:32
te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach.

:o :o :o

Karany chłostą czy wieloletnim więzieniem ?

Darek Rz
25-10-2005, 23:15
te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach.

Witam !!!

Dawno nie czytałem takich bzdur !!!!!!!

D.RZ

Wciornastek
26-10-2005, 10:35
te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach.

Witam !!!

Dawno nie czytałem takich bzdur !!!!!!!

D.RZ
Szkoda słów :evil: :lol: :o :evil: :lol: :o

KKinga
26-10-2005, 13:45
Mam pytanie dotyczące wiśni North Star.

Posadziłam ją rok temu obok Łutówki i obserwując rozwój tych dwóch wiśni mam wrażenie jakby North Star coś "dolegało".
Łutówka miała duże, jędrne pąki, duzo kwiatów i nawet 8 wisienek, a u North Star pąki było ledwo co widać, kwiatków miała może 3 sztuki i oczywiście żadnych owoców. Na dodatek w środku lata zaobserwowałam u niej pęknięcia kory i wypływającą żywicę z pnia. Ranę posmarowałam Funabenem.
Drzewko nie schnie,rośnie normalnie, miało dużo zielonych liści - bez uszkodzeń, zastanawiam się więc, czy taki jej urok, że kwitnąć i owocować będzie później czy może jest to zapowiedź nieuleczalnej choroby, o której mogą świadczyć pęknięcia na pniu.

Jeśli ktoś posiada doświadczenie lub wiedzę w temacie North Star, to bardzo proszę o radę.

Wciornastek
26-10-2005, 14:20
Mam pytanie dotyczące wiśni North Star.

Posadziłam ją rok temu obok Łutówki i obserwując rozwój tych dwóch wiśni mam wrażenie jakby North Star coś "dolegało".
Łutówka miała duże, jędrne pąki, duzo kwiatów i nawet 8 wisienek, a u North Star pąki było ledwo co widać, kwiatków miała może 3 sztuki i oczywiście żadnych owoców. Na dodatek w środku lata zaobserwowałam u niej pęknięcia kory i wypływającą żywicę z pnia. Ranę posmarowałam Funabenem.
Drzewko nie schnie,rośnie normalnie, miało dużo zielonych liści - bez uszkodzeń, zastanawiam się więc, czy taki jej urok, że kwitnąć i owocować będzie później czy może jest to zapowiedź nieuleczalnej choroby, o której mogą świadczyć pęknięcia na pniu.

Jeśli ktoś posiada doświadczenie lub wiedzę w temacie North Star, to bardzo proszę o radę.

Kingo popatrz tu http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/chorsad.html
Mam nadzieję, że to nie rak bakteryjny - choć wiele na to wskazuje. Mam nadzieję, że to efekt moniliniozy, której objawów wcześniejszych nie zauważylaś.

KKinga
26-10-2005, 14:56
Dziękuję Wciornastku za szybką odpowiedź. Przeglądałam stronkę polecaną przez Ciebie już dawno temu i również zaniepokoiła mnie możliwość zachorowania wisienki na raka bakteryjnego :(
Czy jeżeli jest to rak bakteryjny, to drzewko skazane jest na zagładę? Nie da się go uratować? A jak jego sąsiedztwo wpłynie na inne drzewka? Obok rośnie brzózka karłowata i Łutówka. czy mam je czymś pryskać teraz lub na wiosnę?
Dodam, że North Star nie schnie i nie pojawiają się od jakiegoś czasu nowe pęknięcia i wypływ żywicy.

Bardzo proszę o trochę informacji na temat moniliniozy: jakie są objawy, jakie drzewka ona atakuje i jak chronić przed nią rośliny.

Przepraszam, że zadałam tak wiele pytań, ale bardzo chcę uratować swoje drzewka, a myślę, że wielu Forumowiczów chętnie pogłębi swoją wiedzę na temat ochrony drzew owocowych.

taJoasia
26-10-2005, 14:58
Jeśli do drzewek zaplątały się maliny to dorzucę jeszcze borówkę wysoką - pyszna wyżerka przez całe lato :D - tylko moich odmian nie pamiętam :cry:
A jeśli chodzi o choróbska... to widzę zupełnie inną stronę medalu. Moje ekologiczne drzewka są prawdziwą ostoją dla:
a. mszyc - zatem dbam o populację biedronek
b. gąsiennic wszelkiej maści - sikorki są doprawdy bardzo zadowolone
c. pszczół sąsiada i innych owadów zapylających - zawsze mają pyszny słodki nektar bez "konserwantów" :wink:

Wciornastek
27-10-2005, 08:48
Dziękuję Wciornastku za szybką odpowiedź. Przeglądałam stronkę polecaną przez Ciebie już dawno temu i również zaniepokoiła mnie możliwość zachorowania wisienki na raka bakteryjnego :(
Czy jeżeli jest to rak bakteryjny, to drzewko skazane jest na zagładę? Nie da się go uratować? A jak jego sąsiedztwo wpłynie na inne drzewka? Obok rośnie brzózka karłowata i Łutówka. czy mam je czymś pryskać teraz lub na wiosnę?
Dodam, że North Star nie schnie i nie pojawiają się od jakiegoś czasu nowe pęknięcia i wypływ żywicy.

Bardzo proszę o trochę informacji na temat moniliniozy: jakie są objawy, jakie drzewka ona atakuje i jak chronić przed nią rośliny.

Przepraszam, że zadałam tak wiele pytań, ale bardzo chcę uratować swoje drzewka, a myślę, że wielu Forumowiczów chętnie pogłębi swoją wiedzę na temat ochrony drzew owocowych.
Kingo na raka bakteryjnego nie ma rady - jesynie to obcinanie chorych pędów i profilaktyka tj. w okresie kwitnienia opryski np. funaben czy miedzian. Rak poraża inne wiœnie i czereœnie też. Co do moniliniozy to pierwsze jest zakażenie przez kwiaty, potem zasychajš, potem może być gumoza na galšzkach i ich zasychanie, na liœciach plamki a od spodu biale punkciki z grzybni i opadanie liœcie - w tym roku wiosnš ponieważ dołożyły się jeszcze przymrozki była istna plaga. teraz powinnaœ starannie zebrać liœcie i je zniszczyć. Wiosnš zaczšć od zabiegu zimowego o potem dopilnować wiosennych w okresie przed i w czasie kwitnienia. Dla amatorów wedlug mnie wystarczš max dwa zabiegi. Preparatów wiele - Syllit itp. Proszę postaraj się o zalecenia ochrony np. wydane w Haœle Ogrodniczym.

KKinga
27-10-2005, 10:33
Bardzo dziękuję Wciornastku.
Będę walczyć jak lwica :wink: o moją wiśnię.

A swoją drogą to ciekawe, czytałam kiedyś, że Northstar jest odmianą dość odporną na choroby.

Pozdrawiam

abromba
29-10-2005, 15:47
A ja z trochę innej strony - moje marzenie to minisadzik ze starymi odmianami jabłoni - papierówka, malinówka, reneta, starting , kosztel i te klimaty. Wiem, że są mało odporne na choroby i mało plenne, ale to jabłka mojego dzieciństwa. Czy ktoś słuszał o szkółkach prowadzących takie odmiany? Podobno Instutyt Pomologiczny w Skierniewicach prowadzi program restytucji starych odmian, ale nijak nie mogłam się tam dodzwonić. Czy może bawić się w szczepienia (ale o szczepieniu mam mizerne pojęcie)?

abromba
29-10-2005, 15:48
A ja z trochę innej strony - moje marzenie to minisadzik ze starymi odmianami jabłoni - papierówka, malinówka, reneta, starting , kosztel i te klimaty. Wiem, że są mało odporne na choroby i mało plenne, ale to jabłka mojego dzieciństwa. Czy ktoś słuszał o szkółkach prowadzących takie odmiany? Podobno Instutyt Pomologiczny w Skierniewicach prowadzi program restytucji starych odmian, ale nijak nie mogłam się tam dodzwonić. Czy może bawić się w szczepienia (ale o szczepieniu mam mizerne pojęcie)?

NatkaB
29-10-2005, 16:46
a ja ostatnio nie polecam żadnych liściastych ;););) non stop zbieram opadłe liście ;)

P.S. Muszę sprawić sobie odkurzacz

renjul
01-04-2006, 12:27
i koniecznie mrozoodporne. Moglibyscie polecic jakies odmiany :lol:
Chcialabym taki niewielki sad, ot kilka drzewek. A marzy mi sie jablon papierówka, czereśnia (najlepiej na żółto czerwona), jakas wisienka i moze sliwa? Kupowac pojedynczo, czy lepiej w parach zeby nie bylo problemow z zapylaniem?

Mirek_Lewandowski
01-04-2006, 19:49
Glina glinie nierówna :D . Jaki poziom wody gruntowej utrzymuje się na wiosnę? I czy po roztopach woda stagnuje

renjul
01-04-2006, 23:08
Glina glinie nierówna :D . Jaki poziom wody gruntowej utrzymuje się na wiosnę? I czy po roztopach woda stagnuje

Nie wiem dokladnie jaki, bo jeszcze nie sprawdzalam :-? Po roztopach jest wilgotno, ale nie jakos tak bagiennie ;)
Po przestudiowaniu netu wstepnie wybralam takie roslinki do mojego mini sadu:
Czeresnie 2 szt.
Van, Vega, Büttnera Czerwona,
Wisnie 1 lub 2 szt.
nana
lucyna
sabina
wczesna ludwika
Groniasta z Ujfehertoi
Kelleris
North Star
Jablon 2 szt
Oliwka Inflancka (Papierówka) i Antonówka Zwykła
Sliwa 1szt
Brzoskwiniowa
węgierka Dąbrowicka ?
Grusza Konferencja czerwona i komisowka lub faworytka
Leszczyny 1 szt.- Barcelonska, Katalonska i Olbrzym z Halle
Brzoskwinia 1 szt. harnas
Nektaryna 1 szt.harko

Krzewy
2 Agrest "Hinnonmaki Rot"
2 Porzeczka Czarna "Titania
5 Maliny:
beskid, nawojka
2Jagoda Kamczacka – Suchodrzew Jadalny: Dlinnopłodna, Czelabinka, Sinigłaska, Wołoszebnica (musz byc minimum 2 odmiany)
2 Borówka Wysoka "Bluecrop
borowka amerykanska
1 Minikiwi (Aktinidia)
2 Malinojezyna
Na razie patrzylam tylko na kwestie mrozoodpornosci i jako takiej odpornosci na choroby, bo nie zamierzam pryskac. Zupelnie nie wiem co sie na tej mojej dzialce przyjmie, ale przypuszczam, ze nalepiej to borowka, bo zaraz obok mam lasek. bede wdzieczna za wszelkie uwagi posiadaczy wyzej wymienionych roslinek. A tak wogole to zastanawiam sie, czy nie za duzo tego wszystkiego jak na sad dla czteroosobowej rodzinki. nie chcialabym spedzac calego lata przerabiajac owoce i budowac wielkiej spizarni na nie. Co myslicie?

dominikams
03-04-2006, 18:26
Glina glinie nierówna :D . Jaki poziom wody gruntowej utrzymuje się na wiosnę? I czy po roztopach woda stagnuje

Nie wiem dokladnie jaki, bo jeszcze nie sprawdzalam :-? Po roztopach jest wilgotno, ale nie jakos tak bagiennie ;)
Po przestudiowaniu netu wstepnie wybralam takie roslinki do mojego mini sadu:
Czeresnie 2 szt.
Van, Vega, Büttnera Czerwona,
Wisnie 1 lub 2 szt.
nana
lucyna
sabina
wczesna ludwika
Groniasta z Ujfehertoi
Kelleris
North Star
Jablon 2 szt
Oliwka Inflancka (Papierówka) i Antonówka Zwykła
Sliwa 1szt
Brzoskwiniowa
węgierka Dąbrowicka ?
Grusza Konferencja czerwona i komisowka lub faworytka
Leszczyny 1 szt.- Barcelonska, Katalonska i Olbrzym z Halle
Brzoskwinia 1 szt. harnas
Nektaryna 1 szt.harko

Krzewy
2 Agrest "Hinnonmaki Rot"
2 Porzeczka Czarna "Titania
5 Maliny:
beskid, nawojka
2Jagoda Kamczacka – Suchodrzew Jadalny: Dlinnopłodna, Czelabinka, Sinigłaska, Wołoszebnica (musz byc minimum 2 odmiany)
2 Borówka Wysoka "Bluecrop
borowka amerykanska
1 Minikiwi (Aktinidia)
2 Malinojezyna
Na razie patrzylam tylko na kwestie mrozoodpornosci i jako takiej odpornosci na choroby, bo nie zamierzam pryskac. Zupelnie nie wiem co sie na tej mojej dzialce przyjmie, ale przypuszczam, ze nalepiej to borowka, bo zaraz obok mam lasek. bede wdzieczna za wszelkie uwagi posiadaczy wyzej wymienionych roslinek. A tak wogole to zastanawiam sie, czy nie za duzo tego wszystkiego jak na sad dla czteroosobowej rodzinki. nie chcialabym spedzac calego lata przerabiajac owoce i budowac wielkiej spizarni na nie. Co myslicie?


Ho ho, bedzie co jeść :lol:

Nie wiem, jak u ciebie, u nas moja starsza córka uwielbia owoce, ja tez, mąż mniej, młodszej jeszcze nie wolno, bo alergik, ale pewnie już nie długo bedzie mogła, więc ja się nie przejmuję za bardzo ilością, staram się dobierać odmiany również pod względem czasu owocowania.

Na razie mój plan wygląda tak:

jagoda kamczacka (mam 3 krzaczki - te które wymieniłaś bez Sinigłaskiej, jeśli owoce okażą się niezłe, to dokupie jeszcze, bo to będą pierwsze owoce w sezonie (koniec maja, początek czerwca, o ile dobrze kojarzę), więc sądzę, ze będą miały powodzenie.
Maliny - polecam ci Polkę i Pokusę - Polka ma super smak, Pokusa ma ogromne owoce. Są odporne na choroby, na zimę się wycina pędy, więc nie przemarzają (mój ojciec ma takie na działce).

Agrest - pewnie po 2 krzaki czerwonego i białego - nie pamiętam odmian.
Borówka - pewnie z 10 krzaków, wszyscy je uwielbiamy. Dobra jest Bluetta - wcześnie owocuje i ma super owoce, tylko nie bardzo nadaja się do transportu (miękną) ale smak wspaniały, no i właśnie jest wcześniejsza niż Bluecrop (która tez będzie). Mam jeszcze Patriot, ale nie jest juz tak dobry (trochę bardziej cierpki). Polecam ci stronę:

http://www.lukomski.com.pl/ba.htm

Teraz drzewa owocowe:

wiśnia Groniasta i jeszcze jedna, waham się pomiędzy Kelleris a Lucyną (Kelleris chyba jest jednak bardziej wrażliwa)
2 jabłonie - Ananas (letnie jabłko) i Pepina Ribstona (jesienne)
2 grusze - Komisówka i Konferencja (nie ma czerwonej Konferencji, jest tylko zwykła, zielona - nasza ulubiona gruszka)
2 śliwy - węgierka Dąbrowicka i Renkloda Ulena
1 morela - Somo pewnie
2 - 3 czereśnie - Bladoróżowa, i Büttnera Czerwona, być może jeszcze Rivan (to dlatego, że Bladoróżowa zacznie późno owocować, więc później może wytnę jedno drzewo, albo dam komuś)
być może brzoskwinia, ale jeśli już to później.

Ja robiłam rozeznanie co do mrozoodporności, odporności na choroby walorów smakowych :wink: i wzajemnego zapylania. Nie jestem pewna, jak bedzie owocować Lucyna, co do jabłoni - poradzono mi posadzić jabłoń ozdobną, która podobno jest dobrym zapylaczem. Grusze się zapylą wzajemnie, śliwy też (Ulena jest samopylna). Morela samopylna. Czereśnie - Butnera zapyla Bladoróżową (nie wiem, jak odwrotnie, dlatego może jeszcze jakąś posadzę.

Generalnie nastawiam się, że jeśli bedzie za dużo jedzenia, to bedziemy obdarowywać rodzinę, albo w ostateczności wytniemy część drzew (chociaz to zawsze szkoda).

renjul
03-04-2006, 18:35
Ho, ho - u ciebie tez bedzie co jesc :D
dzieki za rady. Ja sie nastawialam na maliny, ktore owocuja na pedach dwuletnich zeby nie wycinac, bo mam znajoma co co roku labiedzi ile to roboty ;) ale moze ona przesadza?
Rengloda ulena tez mnie kusi, ale ona chyba nie jest szczegolnie mrozoodporna? Choc na probe moznaby posadzic. ja tez patrzylam na czas owocowania i wyszlo mi, ze najwiecej bedzie do jedzenia w lipcu, no ale to normalne :)
Jak przygotowywalas ziemie przed sadzeniem?

dominikams
03-04-2006, 19:14
Maliny owocujące na pędach dwuletnich tez trzeba wycinać, chyba tnie się te pędy, które owocowały, poza tym jest większe ryzyko przemarznięcia. Dla mnie prostsze jest wycięcie wszystkich pędów, bo nie musze się zastanawiać, które zostawić :roll:

Ulena jest średnio odporna na mróz, ale ty przecież nie ze wschodu :wink:

Ziemi jeszcze nie przygotowywałam (teraz bedziemy się budować, więc sadzić pewnie będę jesienią. Dziś byłam na działce, żeby zobaczyć jakie sa warunki po roztopach. Jest mech, więc gleba pewnie raczej kwaśna. Mam zamiar zrobić jakieś proste badanie odczynu gleby i go odpowiednio "poprawić", uwzględniając potrzeby poszczególnych roslin. Pamietaj, że borówka musi mieć kwaśną ziemię.
Chyba poprosze pana, co nam będzie koparką ściągał humus, zeby zrył trochę resztę działki (zanim zrobią ogrodzenie), bo ziemia jest strasznie zbita (korzenie), więc trudno ją będzie później samemu przekopać. Dałabym tez na wierzch obornik, ale nie wiem, co by na to powiedziała ekipa wink: :lol:


A jaką macie działkę? U nas prawie 1100 m2, ale działka jest wąska (18 m) i długa (ok 60), wiec tył ogrodu świetnie się nadaje na sad (choć mąż był trochę zaskoczony, jak mu powiedziałam o moich planach - myślał, że bedą ze 2 drzewa :lol: . Na szczęście starsza córka wspiera mnie ze wszystkich sił i żałuje, że nie może mieć pomarańczy, mandarynek i bananów :wink:

Pozdrawiam i cieszę się ze nie tylko ja jestem taka nawiedzona :lol:

Aha, planuje też jakiś mały warzywniak.

Mirek_Lewandowski
03-04-2006, 20:10
Po zbiorze owoców należy natychmiast wyciąć pędy malin, które owocowały. Z dwóch powodów- ograniczenia chorób i zrobienia miejsca na młode pędy.

renjul
03-04-2006, 20:14
Maliny owocujące na pędach dwuletnich tez trzeba wycinać, chyba tnie się te pędy, które owocowały, poza tym jest większe ryzyko przemarznięcia. Dla mnie prostsze jest wycięcie wszystkich pędów, bo nie musze się zastanawiać, które zostawić :roll:

Ulena jest średnio odporna na mróz, ale ty przecież nie ze wschodu :wink:

Ziemi jeszcze nie przygotowywałam (teraz bedziemy się budować, więc sadzić pewnie będę jesienią. Dziś byłam na działce, żeby zobaczyć jakie sa warunki po roztopach. Jest mech, więc gleba pewnie raczej kwaśna. Mam zamiar zrobić jakieś proste badanie odczynu gleby i go odpowiednio "poprawić", uwzględniając potrzeby poszczególnych roslin. Pamietaj, że borówka musi mieć kwaśną ziemię.
Chyba poprosze pana, co nam będzie koparką ściągał humus, zeby zrył trochę resztę działki (zanim zrobią ogrodzenie), bo ziemia jest strasznie zbita (korzenie), więc trudno ją będzie później samemu przekopać. Dałabym tez na wierzch obornik, ale nie wiem, co by na to powiedziała ekipa wink: :lol:


A jaką macie działkę? U nas prawie 1100 m2, ale działka jest wąska (18 m) i długa (ok 60), wiec tył ogrodu świetnie się nadaje na sad (choć mąż był trochę zaskoczony, jak mu powiedziałam o moich planach - myślał, że bedą ze 2 drzewa :lol: . Na szczęście starsza córka wspiera mnie ze wszystkich sił i żałuje, że nie może mieć pomarańczy, mandarynek i bananów :wink:

Pozdrawiam i cieszę się ze nie tylko ja jestem taka nawiedzona :lol:

Aha, planuje też jakiś mały warzywniak.

Nie ze wschodu, ale prawie :wink:
Dzialke mamy prawie 2000 m, tez jest waska i dluga 25 x 77 i spadzista, szczegolnie sam koniec. I tak sobie wymyslilam, ze chyba tylko na sad by sie nadal, bo drzewkom wszystko jedno czy rosna na prostym - mam nadzieje 8) Mnie maz wstrzymuje z sadzeniem i mowi, ze doppoki dom nie wybudowany i nie ogrodzony to bez sensu. Faktem jest, ze malinki, ktore wsadzilismy zima (nawet nie wiem jakie, bo sadzonki dostalam od tesciowej) prawie wszystkie zmarnowane :cry: Czesc stratowana przez krowy, a czesc smiem twierdzic, ze wykonana przez sasiadow :x A tak bym chciala zeby juz cos roslo.
Fakt, mandarynki to dopiero byloby cos :lol:
Na warzywniak to juz chyba trzeba nawiezc bardzo porzadnej ziemii. Ja mysle o ogrodku ziolowym zamiast warzywniaka.

Wciornastek
04-04-2006, 14:17
Glina glinie nierówna :D . Jaki poziom wody gruntowej utrzymuje się na wiosnę? I czy po roztopach woda stagnuje

Nie wiem dokladnie jaki, bo jeszcze nie sprawdzalam :-? Po roztopach jest wilgotno, ale nie jakos tak bagiennie ;)
Po przestudiowaniu netu wstepnie wybralam takie roslinki do mojego mini sadu:
Czeresnie 2 szt.
Van, Vega, Büttnera Czerwona,
Wisnie 1 lub 2 szt.
nana
lucyna
sabina
wczesna ludwika
Groniasta z Ujfehertoi
Kelleris
North Star
Jablon 2 szt
Oliwka Inflancka (Papierówka) i Antonówka Zwykła
Sliwa 1szt
Brzoskwiniowa
węgierka Dąbrowicka ?
Grusza Konferencja czerwona i komisowka lub faworytka
Leszczyny 1 szt.- Barcelonska, Katalonska i Olbrzym z Halle
Brzoskwinia 1 szt. harnas
Nektaryna 1 szt.harko

Krzewy
2 Agrest "Hinnonmaki Rot"
2 Porzeczka Czarna "Titania
5 Maliny:
beskid, nawojka
2Jagoda Kamczacka – Suchodrzew Jadalny: Dlinnopłodna, Czelabinka, Sinigłaska, Wołoszebnica (musz byc minimum 2 odmiany)
2 Borówka Wysoka "Bluecrop
borowka amerykanska
1 Minikiwi (Aktinidia)
2 Malinojezyna
Na razie patrzylam tylko na kwestie mrozoodpornosci i jako takiej odpornosci na choroby, bo nie zamierzam pryskac. Zupelnie nie wiem co sie na tej mojej dzialce przyjmie, ale przypuszczam, ze nalepiej to borowka, bo zaraz obok mam lasek. bede wdzieczna za wszelkie uwagi posiadaczy wyzej wymienionych roslinek. A tak wogole to zastanawiam sie, czy nie za duzo tego wszystkiego jak na sad dla czteroosobowej rodzinki. nie chcialabym spedzac calego lata przerabiajac owoce i budowac wielkiej spizarni na nie. Co myslicie?
Pozwolisz że ustosunkuję się do Twojego spisU
czereśnie - ok
wiśnie toż to szaleństwo - raczej pom,yśl o 2 do 4 szt. i to Łutówka, Noth Star, ewentualnie Lucyna lub Sabina
Jabłonie może być ale masz tylko wczesną i póżną odmianę może czoś w środku lata np lobo, james grieve
Śliwy - koniecznie 2 sztuki (zapylacz) - tak się składa że renkloda jest zapylaczem dla większości śliwek, proponuję więc ją do tego np. wegierkę włoską lub francuską (większe owoce)
Inne ok. ale pamiętaj o zapylaczach tj. staraj się zawsze po 2 szt z gatunku. co do suchodrzewów i innych to trudna zabawa nie wszedzie się udaje. Dla borówki trzeba zrobić specjalne zakwaszone miejsce - i też pomyślec o innej odmianie.
Jeśli jakieś pytanie to chętnie odpowiem.

renjul
04-04-2006, 14:57
Pozwolisz że ustosunkuję się do Twojego spisU
czereśnie - ok
wiśnie toż to szaleństwo - raczej pom,yśl o 2 do 4 szt. i to Łutówka, Noth Star, ewentualnie Lucyna lub Sabina
Jabłonie może być ale masz tylko wczesną i póżną odmianę może czoś w środku lata np lobo, james grieve
Śliwy - koniecznie 2 sztuki (zapylacz) - tak się składa że renkloda jest zapylaczem dla większości śliwek, proponuję więc ją do tego np. wegierkę włoską lub francuską (większe owoce)
Inne ok. ale pamiętaj o zapylaczach tj. staraj się zawsze po 2 szt z gatunku. co do suchodrzewów i innych to trudna zabawa nie wszedzie się udaje. Dla borówki trzeba zrobić specjalne zakwaszone miejsce - i też pomyślec o innej odmianie.
Jeśli jakieś pytanie to chętnie odpowiem.

Oczywscie nie mam zamiaru sadzic wszystkich odmian wisni :lol:
Najwyzej dwie. Wlasnie moj tatat ma suchodrzew, ale cos nie chce owocowac. Moze faktycznie trzecia jablonka - dzieki za rade :)

dominikams
04-04-2006, 18:35
A ja Łutówki nie lubię, bleee... kwaśna.

Mirek_Lewandowski
04-04-2006, 19:39
Dobór odmian wiśni:
1.Łutówka
2.Łutówka
3. ...
4. ...
5. Noth Star

Wciornastek
05-04-2006, 10:10
A ja Łutówki nie lubię, bleee... kwaśna.
ale za to niemal niezawodna, plenna i do tego świetna na przetwory. Nalepsza na konfitury i kompoty

dominikams
05-04-2006, 17:12
A ja Łutówki nie lubię, bleee... kwaśna.
ale za to niemal niezawodna, plenna i do tego świetna na przetwory. Nalepsza na konfitury i kompoty

Ale Renata pisze, że nie chce spędzać lata, robiąc przetwory, z wybranych przez nią odmian wnioskuję, że bardziej zalezy jej na smaku owoców, bo będzie je jadła na surowo. Więc łutówka odpada. Poza tym w kilku miejscach czytałam, ze trudno ją uprawiać bez ochrony chemicznej (jest bardzo wrazliwa na którąś z chorób, nie pamiętam juz którą).
Właśnie dlatego, że w Polsce najbardziej popularna jest Ł. tak trudno jest kupić dobre wiśnie do jedzenia.

Mirek, a twój post co ma znaczyć, bo ja dziś zmęczona jestem :roll:
też jesteś fanem Łutówki ? :wink:

Mirek_Lewandowski
05-04-2006, 19:55
Zacytowałem p. prof. Rejmana :D

Wciornastek
06-04-2006, 09:06
Zacytowałem p. prof. Rejmana :D
Ano, Mirek napisał bardzo celnie, tak rzeczywiście robi się w sadach i jest to sprawdzone.
Co do wrażliwości Łutówki na choroby to chodzi o moniliniozę - np w zeszłym roku ponad 40% sadów wiśnowych miało z tym problemy, ale to nie znaczy że teraz przez ileś lat będzie ta choroba tak silnie atakować, może przez X lat w sadach amatorskich robić niewielkie szkody.
A dlaczego poleca się Łutówkę a nie odmiany bardziej deserowe - bo dojrzała Łutówka też jest smaczna, a do tego niezbędna w dobiorze odmian - zapylacz.
Piszę z uporem maniaka o zapylaczach - bo jest to bardzo istotne i gwarantuje sukces.
Kiedyś na ogródkach działkowych nie trzeba było na to tak zwracazć uwagi bo często zapylacz był np. u sąsiada, a teraz gdy buduje się domy na "wygnajewie" i zakłada się sad jest to niezbędne.

_weynrob_
06-04-2006, 22:47
szkoda klawiatury na ten post--i tak nic z tego nie będzie jak widze takie zestawienie i takie pojecie o temacie:(
przykre ale prawdziwe

renjul
07-04-2006, 11:44
szkoda klawiatury na ten post--i tak nic z tego nie będzie jak widze takie zestawienie i takie pojecie o temacie:(
przykre ale prawdziwe
Rzeczywiscie szkoda klawiatury jesli sie nie ma nic do powiedzenia.

dominikams
07-04-2006, 16:19
szkoda klawiatury na ten post--i tak nic z tego nie będzie jak widze takie zestawienie i takie pojecie o temacie:(
przykre ale prawdziwe

Ale jesteś sfrustrowany(a) :o

tomek159
06-10-2006, 20:13
chyba czas na zakup i sadzenie drzewek w tym owocowych.Jakie odmiany są słodkie,obficie rodzą etc.Ile mogą kosztować drzewka ?

_weynrob_
06-10-2006, 20:20
odpowiedziałbym ci sensownie ale zadaj mądre pytanie
chyba ze chcesz bym wymienił ci tu 1000 odmian i wszystkie spełnia twoje oczekiwania:)

tomek159
06-10-2006, 21:47
odpowiedziałbym ci sensownie ale zadaj mądre pytanie
chyba ze chcesz bym wymienił ci tu 1000 odmian i wszystkie spełnia twoje oczekiwania:)
jabłka słodkie jedna odmiana twarda druga miękka owocująca sierpień wrzesień.grusze ... nie znam się na tym oby były soczyste i dobre a czereśnie czerwone (kurcze przecież to nie dodatkowe wyposażenie do samochodu) :wink:
Wszystko ma być palce lizać, a reszt mało istotna (odmiany wczesne,późne czerwone,niebieskie czy pomarańczowe :wink: )

ankalenka
06-10-2006, 22:32
Wiesz co, wbrew pozorom to nie takie proste. Szczególnie te czereśnie - żeby się zapylały :oops: potrzebujesz posadzić różne odmiany, ale nie tak poprostu różne, tylko konkretnie. Np. Rivan się zapyla Burlatem lub Vegą, a Burlat bynajmniej nie Rivanem tylko Hedelfińską, Vanem i Vegą. Niby wychodzi że ta Vega taka fajna i załatwia sprawę. Trzeba sprawdzać czy odmiana nie jest przypadkiem wrażliwa na raka bakteryjnego a owoce nie pękają lub gniją. Dlatego lepiej posilić się wiedzą. Polecam "Katalog roślin" wydany przez Związek Szkółkarzy Polskich. Choć niewiele tam piszą, ale zawsze coś. I dalej z rzeczonego katalogu: Gruszka Red Faworytka, Faworytka czyli klapsa, lub Bonkreta Williamsa wygląda i brzmi obiecująco, ale zastrzegam, że tematu gruszek nie zgłębiałam aż tak jak czereśni. Piszą tu jeszcze, że w zależności od poziomu wody gruntowej dobierać odmiany szczepione na pigwie lub na gruszy kaukaskiej. A jabłonie z tego co się zorientowałam najlepiej żeby były parchoodporne i niewrażliwe na mączniaka. Ja chyba wejdę w Jamesa Grive'a - wygląda obiecująco (jabłka twarde i kwaśne), ale cholera, piszą że wrażliwy na mróz. I bądź tu człowieku mądry!
A może ja za dużo czytam?

_weynrob_
07-10-2006, 10:22
sorry nadal bez sensu
poszukaj w necie i cos wybierzesz wg swoich kryteriów
pozdr

Ryszard1
07-10-2006, 19:36
a jaki gatunek papierowki i czeresni, z tych bardziej odpornych, nadaje sie na niezaurodzajna (rejon nadmorski : piaszczysty i suchy) dzialke ?

_weynrob_
07-10-2006, 20:17
a jaki gatunek papierowki i czeresni, z tych bardziej odpornych, nadaje sie na niezaurodzajna (rejon nadmorski : piaszczysty i suchy) dzialke ?

rysiu czy ty jestes trzeźwy ?
bo po tym co piszesz to sadze ze nie za bardzo :D
papierówki nie maja odmian.k.......... normalnie mnie mdli jak to pisze
co znaczy czeresni z tych bardziej odpornych---odpornych k.....na co?
na morskie fale/mróz/promieniowanie radioaktywne/pękanie/humory wk.....zony?
zastanów sie co ty piszesz :)
spadam stad bo sobie humor sp...na cały wieczór :D

Matti
10-02-2007, 15:31
Jakie drzewka owocowe proponujecie?.Planujemy zagospodarować cześć ogrodu jako sad.Wymiary to 28 m.na 19 m.jeżeli możemy to proszę o porady typu

-odmiana,ilość i porady praktyczne .Moze dodam ze mieszkamy nad morzem a wiec dużo soli mamy nadzieje ze jest to ważna uwaga :wink: .

Kopiliśmy jesienią parę drzewek na targach kolo Słupska i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, wiec preferujemy zakup drzewek o suchym korzeniu,tak się chyba to zwie profesjonalnie :oops:

dzięki .

kisor
10-02-2007, 17:00
też chciałam coś dowiedzieć się na tym forum o drzewkach owocowych ale nie wiele uzyskałam informacji
próbowałam rozmawiać na www.sadownictwo.com.pl może tobie się uda powodzenia

Matti
10-02-2007, 19:11
Witaj,
japko albo Brzoza odpowie jestem pewny :P

Nasturcja
10-02-2007, 19:44
http://forumogrodnicze.info/index.php

A próbowaliście na tym forum? Bardzo profesjonalne.

I jeszcze tu:

http://www.dzialkowiec.dt.pl/phpBB2/index.php?sid=c3bc09a847413b50c9e0723d4fc5f667

Matti
10-02-2007, 20:56
Serdeczne dzieki ,ale jakos tu czuje sie dobrze.
Znalazlem co pisal mi brzoza i Wciornastek .



http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=54969&highlight=matti :

Ryszard1
11-02-2007, 21:24
...mieszkamy nad morzem a wiec dużo soli mamy...
Mi na takie takie ziemie polecali sliwe - jest to b.odporny gatunek drzew owocowych.
Moje (skromne) doswiadczenia wskazuja jeszcze na wisnie, dobrze rosna takze krzaki czarnej porzeczki i aronii.

Wciornastek
14-02-2007, 11:12
No a co konkretnie chcecie wiedzieć o drzewkach owocowych tj. odmiany, zasady zakładania sadziku czy coś jeszcze innego
Co do okolic nadmorskich to jeśli nie jest to bezpośredni brzeg morza to zarejestrowane w Polsce odmiany powinny być ok. Warto zobaczyć na stronę COBORU i popatrzeć co jest w spisie odmian aktualnie dostępnych i zarejestrowanych. Tam, też są zakodowane adresy ludzi którzy zajmują się reporodukcją odmian i wtedy nie ma mowy o pomyłce.

ankalenka
14-02-2007, 18:29
Ja mam pytanie. Jako maniaczka czereśni zamierzam posadzić kilka drzewek. Wstępnie wybrałam Kordię, Vandę i Reginę i jako zapylacz Hedelfińską. Czy to dobry wybór? Czytałam, że lepiej kupić drzewka szczepione na podkładkach karłowatych (karłowych?? - sorry jesem laikiem) a znajduję głównie oferty na szczepione na czereśni ptasiej. Czy to faktycznie istotna różnica? Dodam że grunt u mnie marny, piaszczysty, drzewka oczywiście wsadzę w doły z lepszą ziemią. Bardzo proszę o radę.

kisor
15-02-2007, 00:09
Niedługo chcemy posadzić drzewa owocowe: jabłoń, grusza, śliwa, brzoskwinia i 2 winorośle. Narazie jesteśmy na etapie wybierania odpowiednich odmian.
Z jabłoni wybraliśmy Rajkę i Topaz - dwie odmiany szczepione na jednym pniu.
Grusza to Dicolor i Carola też dwie odmiany szczepione na jednym pniu.
Śliwy, brzoskwini i winorośli jeszcze nie wybraliśmy.

jestem z zagłębia okolice katowic, działkę mamy nad jeziorem, od zachodu wieją silne wiatry ale posadzimy żywopłot dla osłony i kiedyś w przyszłości jak jeszcze inni postawią domy to będziemy osłonięci od wiatrów, drzewa i winorośle posadzimy bo tak wyszło na wystawie zachodnio-południowej.
co do gatunku gleby to jest licha bo klasa 5 czyli 20 cm ziemi belejakiej a potem piach ale tata już przygotował doły 3/1,5 m i zrobił przekładanca ziemi i obornika końskiego, wiosną na tej ziemi jaka jest możliwa do obsiania - bo budowa domu w trakcie - obsieję łubinem a potem nim zakwitnie zbiorę i zmieszam z zebranym humusem a na reszcie do jesieni jeszcze raz powinien mi wyrosnąć łubin i zrobi sie świetny kompost do zasilania roślinek
ogólnie ziemia do wymiany i pod drzewa owocowe i pod różaneczniki

Proszę skomentujcie nasze wybory.
Czy te odmiany są odporne na choroby i mróz, czy będą dla siebie wzajemnie zapylaczami, czy ich owoce da się dobrze przechowywać w piwnicy, czy są smaczne.
W sieci jest wiele rozbieżności co do tych odmian więc proszę o porady praktykujących uprawy drzew owocowych.

Może pomożecie wybrać jeszcze śliwę, brzoskwinie i winorośle - odmiany deserowe.

Serdecznie dziękuję.

Wciornastek
16-02-2007, 14:40
Ja mam pytanie. Jako maniaczka czereśni zamierzam posadzić kilka drzewek. Wstępnie wybrałam Kordię, Vandę i Reginę i jako zapylacz Hedelfińską. Czy to dobry wybór? Czytałam, że lepiej kupić drzewka szczepione na podkładkach karłowatych (karłowych?? - sorry jesem laikiem) a znajduję głównie oferty na szczepione na czereśni ptasiej. Czy to faktycznie istotna różnica? Dodam że grunt u mnie marny, piaszczysty, drzewka oczywiście wsadzę w doły z lepszą ziemią. Bardzo proszę o radę.

Wybór odmian prima sort. Co do czereœni ptasiej jako podkładka to rosn olbrzymie drzewa i zaczynajš owocować dopiero na dobre po 5-6 latach, ale za to odporniejsze na raka i mróż. Na podkładkach karłowych szybciej owocujš bo już po ok. 3 latach ale za to nie sš tak długowieczne.

AndrzejS
20-02-2007, 16:19
Z moimi drzewkami owocowymi nic mi nie wychodzi. Na początek wsadziłem około 30 różnych odmian; jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, wiśnie itp różności. Nie mam możliwości uzyskania jakichkolwiek owoców bez oprysków. Przy takiej różnorodności trzeba to robić w różnym czasie. Obecnie wygląda to tak, że nawet leszczyna nie pryskana to orzechy robaczywe. Nie wiem kiedy wstrzelić się w oprysk wiśni, czereśni czy śliwy. Kilka razy mi się to udało, ale w ciągu prawie 10 lat to za mało. Jak nie grzyb to robaki albo inna zaraza. I nie ma odpornych na choroby. Kwestia czasu. Pytałem ogrodnika jak to się robi to mi mówi, że on ma około 20 oprysków rocznie i ładne jabłka. Ja przy swoich 3-4 opryskach trochę robaków, grzyba i nie wiem jeszcze co. Nie chodzi o koszty, ale tu i satysfakcja dla mnie żadna.
Pozdrawiam

AndrzejS
20-02-2007, 16:22
Nie dodałem jeszcze o ptakach, którym wszystko jednio robaczywe czy nie. Wszystko zjedzą, a osy i pszczoły pomogą.
Pozdrawiam i życzę sukcesów.

Mirek_Lewandowski
20-02-2007, 16:54
Ano właśnie dlatego niechętnie udzielam się w wątkach "sadowniczych". Gość ma 10 ha np. jabłoni, realizuje program ochrony, ma oprysk. ciągnikowy (jedno drzewo to parę sekund), kupuje preparat w dużym opakowaniu (mały koszt jednostkowy) itd.
A my tak- jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, wiśnie, agrest, porzeczka, a najlepiej pod spodem truskawki bo działka nie za duża.. Nawet gdyby toto chcieć pryskać, to niby jak- różne terminy zbioru- a okresy karencji preparatów? Niewykonalne, nie mówiąc o kosztach. Nawet na głupią mszycę nie za bardzo jak, bo zawsze ryzyko, że opryskamy coś akurat do jedzenia.
Nie wyobrażam sobie pryskania co parę dni czegoś tam na coś tam. Trujemy siebie, przyrodę- co z resztkami preparatów- bo nie wierzę, że przygotujemy akurat tyle ile potrzeba do oprysku- wylać pod płot?
A bez oprysków- nie wierzę- nawet stare odmiany- z Antonówki będzie kupka zgniłków zamiast jabłecznika.

Ryszard1
21-02-2007, 00:02
Zostaje tylko to, ze nawet takie drzewa/krzaki owocowe to tez ozdoba przeciez.
A przy okazji czasami uda sie zerwac prawie nierobaczywy owoc,

chopinetka
21-02-2007, 21:46
Witam

Z czereśni radzę odmianę Rivan, jest na tyle wczesna, że robal nie ma czasu się zagnieździć (początek czerwca). Niestety trzeba sadzić zapylacze Vega lub Birlat. Posadziłam też jabłoń kosztel, dość odporna stara odmiana ale chyba ma u mnie za sucho bo zrzuciła jeszcze niedojrzałe jabłuszka.

pozdrawiam

bartar
23-02-2007, 11:19
Czy można sadzić drzewka owocowe na wiosnę? Chciałam posadzić jabłoń kolumnowa Balerinę, ale nie wiem czy jak posadzę na wiosne to się przyjmie

Pinus
23-02-2007, 12:30
Czy można sadzić drzewka owocowe na wiosnę? Chciałam posadzić jabłoń kolumnowa Balerinę, ale nie wiem czy jak posadzę na wiosne to się przyjmie
Można sadzić (trzeba)!
Oczywiscie wczesną wiosną zanim ruszy wegetacja.
..

bartar
23-02-2007, 12:36
Dzięki Pinus :lol:

femme
31-08-2007, 12:54
U mnie jest 6 klasa gleby, ale jednak chciałabym posadzić na jesieni sadek owocowy (wykopie pod drzewka doły i wypełnię dobrą ziemią), dlatego mam pytanie czy będę mogła wsadzić tam odmiany drzewek wymieniowe wyżej przez Brzozę? A może macie jakieś inne propozycje? Szczególnie zależy mi na jabłoni, gruszy, wiśni, czereśni, śliwie.

Wciornastek
31-08-2007, 13:44
Femme nie do końca bo Brzoza podał trochę nazw a trochę "preferencji". Zobacz na listę COBORU. Tam masz odmiany dostępne w Polsce. Potem popatrz na ich specjalne wymagania i popytaj w okolicy co najlepiej się udaje. Tym sposobem skompletujesz nazwy a my wespól zespoł je skomentujemy

hanka55
31-08-2007, 13:53
Wciornastku, a czy jest jakakolwiek szansa na owocowanie moreli na Podbeskidziu? w Rabce dolnej?

Wciornastek
31-08-2007, 14:09
Wciornastku, a czy jest jakakolwiek szansa na owocowanie moreli na Podbeskidziu? w Rabce dolnej?

Ależ Rabka ma specyficzny mikroklimat. Myślę że może nie co roku (morele zawsze są strasznie wrażliwe na przymrozki) ale......Gdyby posadzić drzewko przy południowej ścianie domu w miarę osłoniętym miejscu............Czemu nie. Z drugiej strony pod Lublinem się udają więc..........
A może pomyśl o nektarynach z przewagą genów śliwkowych są takie i są duże bardziej odporne na przymrozki, ale za to skórkę mają lekko kwaskową.
Nazwy nie zapodam bo mam z doświadczeń z Instytutu w Skierniewicach, ale chyba już są dostępne w szkółkach.

hanka55
31-08-2007, 15:05
Dziękuję za radosną wiadomość!
Czereśnia posadzona od południa, miała w tym roku pierwsze kwiaty, ale przymrozki zwarzyły wszystkie prócz jednego. Potem była nawet zielona czeresienka, ale...nie dożyła zaczerwienienia.
O odmianę, zapytam w tut. szkółkach, może mają skierniewickie nowości.
Dziękuję raz jeszcze, za nadzieję, bo teraz, aż mi dusza śpiewa :P

Pinus
31-08-2007, 15:54
Wciornastek napisał:

Myślę że może nie co roku (morele zawsze są strasznie wrażliwe na przymrozki) ale......Gdyby posadzić drzewko przy południowej ścianie domu w miarę osłoniętym miejscu............Czemu nie.
Przepraszam, że się wtrącę ale...
Rośliny posadzone przy południowej (tzw. ciepłej) ścianie domu wcześniej rozpoczynają wegetację i w związku z tym są bardziej narażone na wiosenne przymrozki. Dotyczy to szczególnie pąków kwiatowych i kwiatów drzew owocowych oraz ozdobnych (np. magnolii).
Miejsce osłoniete tak (zwłaszcza od strony wschodniej) ale nie przy południowej scianie. To jest często popełniany błąd w wyniku czego rośliny marzną w okresie zimy oraz podczas wiosennych przymrozków.
..

hanka55
31-08-2007, 17:46
hmmmm, a to będzie problem, bo mam do dyspozycji tylko południe i zimny, wietrzny zachód.
Ale dziękuję Pinusie za zwrócenie uwagi ! :P
Faktycznie, posadzone przy południowej, drewnianej ścianie clematisy zostały poparzone przez słońce...ale inne, rosnące metr od ściany, nadal rosną i kwitna w dobrej kondycji, choć w nocy już tylko +3C :-? .

femme
01-09-2007, 13:26
Wciornastku posłuchałam się ciebie i oto lista odmian różnych drzewek.
Powiedzcie co o tym sądzicie. A i jeszcze dodam że miałyby one rosnąć w woj. Lubelskim.

Grusza - Konferencja
Brzoskwinia - Reliance
Czereśnia - Vega, Butnera Czerwona
Jabłoń - Alwa, Antonówka, Jonathan
Morela - Somo, Harcot
Wiśnia - Łutówka
Śliwa - Herman, Węgierka, Opal

robercikzs
20-09-2007, 11:05
Witam,

Czytam tak to forum o drzewkach owocowych i troche sie pogubilem.
Chcialbym posadzic drzewka owocowe: jablon, wisnia, jakas sliwa o duzych owocach (moze renkloda) i brzoskwinie. Chodzi mi o drzewka, ktore urosna tak do 2-3 metrow. Moze doradzicie mi jakie odmiany zakupic, no i czy na szczepieniach polkarlowatych, karlowatych, czy moze jeszcze innych.

wari
11-10-2007, 23:44
Chciałbym zapytać jakie dawne odmiany drzew owocowych polecacie i jakie są dostępne ? Gdzie można dostać odmiany takich drzew ? Chodzi mi o drzewa na podkładkach wysokopiennych. Mam miejsce na duże drzewa i takie mi się podobają. No i tęsknię do odmian owoców z dzieciństwa :).

Najlepiej aby producent/sprzedawca był z Dolnego Śląska, ale jak tu nie ma, to dalej tez się mogę wybrać.

paskud
12-10-2007, 08:35
na wstępie nie ma czegoś takiego jak podkładka wysokopienna, są jedynie silnie rosnące nazywane wysokopiennymi (np.: klasyczna siewka antonówki). Wysokopiennośc natomiast to cech drzewka - czyli jak wysoko od ziemi ma pierwsze gałęzie - zależy to tylko od cięcia. jeśli szukasz producenta ze swoich okolic to poszukaj w internecie w katalogach firm szkółka + twoje województwo. Takie odmiany powoli wychodzą z produkcji i nie każdy szkółkarz jeszcze je produkuje. Jeśli masz ochotę jechać dużo dalej to w podwarszawskim Grójcu co czwartek w sezonie - od jesieni do wiosny - odbywa się największy w kraju trag szkółkarski - pojawiają się producenci z całego kraju, jak po negocjujesz to kupisz tez w detalu.

hanka55
12-10-2007, 11:36
Bywają na allegro.
Stare odmiany moreli ( bez nazwy, poniemieckie, te , które jeszcze rosną i owocują we wrocławskich ogrodach) , też są :-)
Gdzieś na forum Wciornastek podawała namiary na szkólki....to było w takim dużym wątku o starych odmianach drzew owocowych. Nie mogę znależć. Tu o antonówce:

http://forum.muratordom.pl/stare-odmany-jabloni,t58120.htm?highlight=ulena%20anton%F3wka

hanka55
12-10-2007, 11:44
http://forum.muratordom.pl/drzewka-owocowe-porady,t54969.htm?highlight=ulena%20anton%F3wka


Matti
odległości zalezą od tego na jakiej podkładce kupisz
karłowe , połkarłowe, czy wysokopienne ...
zakładam, ze karłowate więc proponuje Ci 3 rzędy drzew w odległości co 4 m
jabłoń wczesna - katja
jesienna - antonówka
wczesnozimowa - lobo
poźnozimowa - idared
grusza - wczesna klapsa
grusza - późna lukasówka lub komisówka
wiśnia - szklanka
czereśnia - żólta
morela
brzoskwinia
sliwa - węgierka
sliwa - renkloda ulena
leszczyna wielkowocowa
leszczyna czerwonolistna
po obu stronach sadu szpaler po jednej z czarnej porzeczki aroni i borówki amerykańskiej
po drugiej malin owocujacych całorocznie
powodzenia
pzdr

wari
12-10-2007, 12:04
Napisałem do szkółki Grzywów w Opolu Lubelskim, mają jeszcze większość odmian prezentowanych na ich stronie, ale jesienią nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej :(.

hanka55
12-10-2007, 12:08
http://www.allegro.pl/search.php?string=stara&category=47504&description=1&country=1

Może tu, wysyłkowo :D, znajdziesz stare odmiany?

wari
12-10-2007, 12:25
Hanka55, wielkie dzięki. Chyba w tym samym czasie znaleźliśmy tę samą ofertę :).
Napisałem do człowieka jakie sa to dokładniej drzewa - jak duże urosną.

Od P.Grzywów gdy chodzi o wzrost dostałem taką odpowiedź:
"Jabłonie silniej rosnące to te na podkładce M7 (jest to 75% wzrostu drzewek na Antonówce, czyli tych najbardziej wysokopiennych), śliwy na ałyczy, wisnie na czereśni ptasiej, grusze na gruszy kaukaskiej."

wari
16-10-2007, 13:16
http://www.allegro.pl/search.php?string=stara&category=47504&description=1&country=1

Może tu, wysyłkowo :D, znajdziesz stare odmiany?

Odpowiedź od allegrowicza:
"jabłonie to sa na podkładkach m-7 średnio rosnących, śliwy Ałycza, morele ałycza".

ewusia
16-10-2007, 14:07
http://www.ekosz.republika.pl/

tu masz link do szkółki, wysyłają pocztą, maja większośc starych odmian tak jak chcesz

martynka1
11-03-2008, 12:25
no właśnie - jeszcze stosownej literatury nie zakupiłam :P
a w planach mam posadzenie na działce : malin, jeżyn, jagód , czarnego bzu, może być też aronia, pożyczki i agrest - od biedy

kiedy się za to zabrać ?
jakie podłoże najlepsze ?
jak je rozplanować sensownie ?
na co zwracać uwagę przy zakupie ?
jakie odmiany najlepsze ? :roll:

jamles
11-03-2008, 12:31
http://forum.muratordom.pl/post548253.htm?highlight=krzewy%20owocowe#548253
8)

renjul
15-03-2008, 16:29
Od pewnego czasu badam temat i tej wiosny chciałabym zasadzić kilka drzewek. Do tej pory myślałam, i tak mi radził jeden ogrodnik, że w zimnych rejonach kraju powinno się zadzić odmiany wczesne, bo późne mogą nie zdążyć zaowocować. Siedzę sobie i oglądam drzewka na allegro i wzystkie odmiany na zimne rejony kraju to odmiany późne. To jak to w końcu jest? Kupić wczesne, czy późne?

pozeracz
15-03-2008, 17:26
smaczne :wink:

renjul
15-03-2008, 17:52
smaczne :wink:
taki mam zamiar :lol:

dominikams
16-03-2008, 08:26
Przede wszystkim kieruj się odpornością na mróz. To nie jest tak, że późne mają większa odporność, poza tym wcale nie musza później kwitnąć. Zresztą taka np. czereśnia, wiśnia, brzoskwinia, to "późne" nie dojrzewają wcale poźno, akurat wtedy jeszcze jest pełnia lata, albo koniec lata (brzoskwinia). Troche inaczej z jabłonią i gruszą, śliwy też raczej ci dojrzeją.

renjul
16-03-2008, 22:21
Przede wszystkim kieruj się odpornością na mróz. To nie jest tak, że późne mają większa odporność, poza tym wcale nie musza później kwitnąć. Zresztą taka np. czereśnia, wiśnia, brzoskwinia, to "późne" nie dojrzewają wcale poźno, akurat wtedy jeszcze jest pełnia lata, albo koniec lata (brzoskwinia). Troche inaczej z jabłonią i gruszą, śliwy też raczej ci dojrzeją.
No jasne, mrozoodpornośc to podstawa. Grusze i jabłonie sobie daruję. Chciałabym wisienkę, czereśnię, renklodę i ew. brzoskwinię harnaś. Chyba rzeczywiście nie ma co sie przejmować i zwyczajnie wybrać te odporne na mróz. dzięki :-)

pozeracz
16-03-2008, 22:33
No jasne, mrozoodpornośc to podstawa. Grusze i jabłonie sobie daruję. Chciałabym wisienkę, czereśnię, renklodę i ew. brzoskwinię harnaś. Chyba rzeczywiście nie ma co sie przejmować i zwyczajnie wybrać te odporne na mróz. dzięki :-)
To tylko dodam do tej mrozoodpornosci, ze przed zakupem zapytaj na jakiej podkladce jest szczepiona upatrzona przez Ciebie odmiana, a pozniej poszukaj w sieci czym sie dana podkladka charakteryzuje. Swoja droga szkoda ze rezygnujesz z jabloni i gruszy, niektore odmiany o bardzo wysokich walorach smakowych sa dzisiaj praktycznie niespotykane w produkcji towarowej, a co za tym idzie w sklepach. Antonowka, reneta czy papierowka inaczej jednak smakuja niz golden delicious czy inny idared. No i te szarlotki w ktorych jablko pachnie jablkiem i smakuje jak jablko... Eh... :wink:

dominikams
17-03-2008, 12:17
Przede wszystkim kieruj się odpornością na mróz. To nie jest tak, że późne mają większa odporność, poza tym wcale nie musza później kwitnąć. Zresztą taka np. czereśnia, wiśnia, brzoskwinia, to "późne" nie dojrzewają wcale poźno, akurat wtedy jeszcze jest pełnia lata, albo koniec lata (brzoskwinia). Troche inaczej z jabłonią i gruszą, śliwy też raczej ci dojrzeją.
No jasne, mrozoodpornośc to podstawa. Grusze i jabłonie sobie daruję. Chciałabym wisienkę, czereśnię, renklodę i ew. brzoskwinię harnaś. Chyba rzeczywiście nie ma co sie przejmować i zwyczajnie wybrać te odporne na mróz. dzięki :-)

Jeszcze tylko dodam, że najwcześniejsze odmiany czereśni mają tę zaletę, że masz szansę uniknąć robali (bez pryskania). Polecam Rivan (b.wczesna) i Burlat jako zapylacz (tzn. obie się wzajemnie dobrze zapylają, a burlat też jest dość wczesny).

dominikams
17-03-2008, 12:22
A w ogóle to dlaczego piszesz, że u ciebie tak zimno? Przecież Małopolska nie jest jakimś zimnym regionem. Chyba lepiej niż w centrum.

Co do borzoskwini to polecam Red Haven - mój kolega spod Krakowa ma taką (i jakieś inne też), ale mówi, że ta go nigdy nie zawiodła, a owoce sa relwelacyjne. Dlatego w tym roku tez sobie taką kupuję.

renjul
18-03-2008, 16:26
No jasne, mrozoodpornośc to podstawa. Grusze i jabłonie sobie daruję. Chciałabym wisienkę, czereśnię, renklodę i ew. brzoskwinię harnaś. Chyba rzeczywiście nie ma co sie przejmować i zwyczajnie wybrać te odporne na mróz. dzięki :-)
To tylko dodam do tej mrozoodpornosci, ze przed zakupem zapytaj na jakiej podkladce jest szczepiona upatrzona przez Ciebie odmiana, a pozniej poszukaj w sieci czym sie dana podkladka charakteryzuje. Swoja droga szkoda ze rezygnujesz z jabloni i gruszy, niektore odmiany o bardzo wysokich walorach smakowych sa dzisiaj praktycznie niespotykane w produkcji towarowej, a co za tym idzie w sklepach. Antonowka, reneta czy papierowka inaczej jednak smakuja niz golden delicious czy inny idared. No i te szarlotki w ktorych jablko pachnie jablkiem i smakuje jak jablko... Eh... :wink:
rezygnuję, bo nie znam nikogo w okolicy komu by się jabłonie udawały i mam świetnego dostawce jabłek, który ma porządną przechowalnie i jabłuszka do lata sa jak prosto z drzewa :-) Moze i niesłusznie i jeszcze zmienię zdanie...

renjul
18-03-2008, 16:35
A w ogóle to dlaczego piszesz, że u ciebie tak zimno? Przecież Małopolska nie jest jakimś zimnym regionem. Chyba lepiej niż w centrum.

Co do borzoskwini to polecam Red Haven - mój kolega spod Krakowa ma taką (i jakieś inne też), ale mówi, że ta go nigdy nie zawiodła, a owoce sa relwelacyjne. Dlatego w tym roku tez sobie taką kupuję.
Moja Małopolska jest bardzo zimna, bo ja mieszkam w Zakopanem. Działka leży 890 npm i mam biało za oknem :-?
dzięki za wszystki rady :-)
Kiedy będziesz sadzić te brzoskwinkę?

dominikams
18-03-2008, 20:33
Ach, no tak... Myślałam, że ty raczej z tej północnej części małopolskiego jesteś...


Brzoskwinię będę sadzić jak tylko ja kupię - u nas w ogrodniczych nie za bardzo jeszcze jest w czym wybierać. Po świętach mają mieć dostawy.

renjul
18-03-2008, 23:05
Ja też pewnie po świętach zrobię rundkę po ogrodniczych. A co myślicie o odmianach samopylnych?

dominikams
19-03-2008, 08:54
No przydałyby ci się samopylne, chyba, ze planujesz więcej niż 1 drzewo każdego gatunku. Albo sąsiedzi maja je u siebie.

Brzoskwinie sa samopylne, częśc śliw i wiśni też, gorzej z czereśniami.

Aha, brzoskwinia Relience jest wytrzymała na mróz.

renjul
19-03-2008, 18:50
No przydałyby ci się samopylne, chyba, ze planujesz więcej niż 1 drzewo każdego gatunku. Albo sąsiedzi maja je u siebie.

Brzoskwinie sa samopylne, częśc śliw i wiśni też, gorzej z czereśniami.

Aha, brzoskwinia Relience jest wytrzymała na mróz.
Czy ta brzoskwinia wymaga zapylaczy?
Znalazłam samopylną czereśnię:
http://www.allegro.pl/item326817187_czeresnia_rosyjska_na_zimne_regiony_ borelarne.html
renklodę ulenę, samopylna
http://www.allegro.pl/item325685520_sliwa_rengloda_olbrzymia_piekne_sadz onki.html
nektaryne harko, tez samopylną
http://www.allegro.pl/item326825813_nektaryna_na_polskie_warunki_klimaty czne_harko.html
Chciałabym jeszcze wisienkę, ale nie wiem jaką. łutówka?
Przeczytałam twój dziennik Dominikas i wiem, że masz sporo drzewek. Masz jabłonki, grusze i wiśnie?
Ja wsadziłam w zeszłym roku borówki i jeżynę bezkolcową.

dominikams
19-03-2008, 21:00
Z tego, co mi wiadomo, to generalnie brzoskwinie nie wymagają zapylaczy.

Hmmm... mam kilka drzewek, to prawda... Kupione w zeszłym roku, wiosną, iwęc na razie dużo o nich nie mogę powiedzieć.
Mam grusze, śliwy, czereśnie i wiśnie (po 2 szt.), oraz brzoskwinię i morelę.

Co do czereśni to ja bym jednak unikała tych późniejszych, chyba że nie przeszkadzają ci robaki lub będziesz w razie czego pryskać.

Poza tym wczesna czereśnia, owocująca na pocz. czerwca to rewelacja - wtedy jest tak mało owoców - tutaj masz o czereśniach:

http://www.brzezna.pl/czeresnia1.htm

O Ulenie sama myślałam, ale w końcu mam inne. Trochę zraził mnie opis, że osy ja uwielbiają... Więc choć ja też, to... Ale to pyszna śliwka!

dominikams
19-03-2008, 21:02
A Łutówkę sobie daruj... strasznie kwaśna, i chyba problematyczna w prowadzeniu.

renjul
19-03-2008, 23:45
Z tego, co mi wiadomo, to generalnie brzoskwinie nie wymagają zapylaczy.

Hmmm... mam kilka drzewek, to prawda... Kupione w zeszłym roku, wiosną, iwęc na razie dużo o nich nie mogę powiedzieć.
Mam grusze, śliwy, czereśnie i wiśnie (po 2 szt.), oraz brzoskwinię i morelę.

Co do czereśni to ja bym jednak unikała tych późniejszych, chyba że nie przeszkadzają ci robaki lub będziesz w razie czego pryskać.

Poza tym wczesna czereśnia, owocująca na pocz. czerwca to rewelacja - wtedy jest tak mało owoców - tutaj masz o czereśniach:

http://www.brzezna.pl/czeresnia1.htm

O Ulenie sama myślałam, ale w końcu mam inne. Trochę zraził mnie opis, że osy ja uwielbiają... Więc choć ja też, to... Ale to pyszna śliwka!
Własnie czytałam coś o łutówce, że podatna na niektóre choroby. A tu jeszcze w dodatku kwaśna. A jaką ty masz wisienkę? Znalazłam kilka samopylnych czeresni, ale wszystkie były późne. Pryskac nie będę na pewno. dzięki za linka :-) Brzezną znam, nawet byłam kiedyś i moze to byłby niezły pomysł żeby u nich drzewka kupić.

dominikams
20-03-2008, 12:08
Ja mam Groniastą i Kelleris. Kelleris jest samopylna, a Groniasta częściowo.

Nie musisz w Brzeznej kupowac, bo te wszystkie odmiany znajdziesz bez problemu w sklepach ogrodniczych

Wracając do czereśni - ja ci polecam tą Rivan i Burlat. Obie wzajemnie się zapylają.

annko
20-03-2008, 20:22
:D ja natomiast kupiłam czerechę to taka słodka wiśnia polecam jest pyszna ,szukałam w necie a znalazłam w botaniku we Wrocławiu, ale w necie kupiłam śliwkę węgierkę Tolar odporną na szarkę może ktoś ma tą odmianę?
A co do Rivana to dostałam jakiś kiepski egzemplarz bo lubi przemarzać .

renjul
22-03-2008, 15:12
:D ja natomiast kupiłam czerechę to taka słodka wiśnia polecam jest pyszna ,szukałam w necie a znalazłam w botaniku we Wrocławiu, ale w necie kupiłam śliwkę węgierkę Tolar odporną na szarkę może ktoś ma tą odmianę?
A co do Rivana to dostałam jakiś kiepski egzemplarz bo lubi przemarzać .
Jaka to odmiana czerechy? Kipiłaś do niej zapylacza?


Według danych:
http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl% 2Fzapylacze.html i rivan i burlat są niezbyt odporne na mróz :-?

dominikams
22-03-2008, 17:44
Niestety, wg mojej starej książki o odmianach drzew owocowych, zarówno Książęca jak i Hortensja mają pąki kwiatowe wrażliwe na mróz, czyli w srogie zimy mogą przemarznąć (Hortensja ma za to kwiaty dość odporne na przymrozki, Książeca ma kwiaty wrażliwe). Same drzewa dość odporne na mróz, tylko jeśli pąki kwiatowe przemarzną, to owoców nie będzie.

Niby podają, że są obcopylne (w zasadzie, cokiolwiek to znaczy)

renjul
22-03-2008, 19:23
Szperałam dzisiaj sporo w necie i znalazłam zapylacze to czerech -http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl% 2Fzapylacze.html
obco mi brzmiące zupełnie i ze są częściowo samopylne - To pewnie to samo co w twojej starej książce Dominikas - i ze dośc częśto przemarzają.
Znalazłam, że są odpowiednie to strefy przemarzania 6b, a ja jestem w strefie 5, ale ostatnio rzadko zdarzają się długotrwałe mrozy, więc może jednak zaryzykuje.
Wygląda na to, że mogłabym zaryzykować ze sliwą opal, nektaryna harko, oliwką żółta i boikenem. I chyba z rivanem i burlatem i moze wczesną ludwiką...

Dominikas, czy byłabys tak miła :) i sprawdziła w swojej książce co piszą o rivanie i burlacie i wytrzymajej na mróz wisiece?
Często te stare opracowania są bardziej miarodajne. Ja mam juz mętlik - w jednym miejscu znajduje informację, ze odmiana odporna na mróz, a w innym, ze niespecjalnie.
Jeszcze musze sprawdzić grusze japońskie. Czy ktos może ma takowe owocujące i mógłby się na ich temat wypowiedzieć?

dominikams
23-03-2008, 16:46
Sprawdziłam, ale jest tylko Rivan. Niewiele jest o nim informacji szczegółowych (np. nie ma nic o kwiatach - czy wrażliwe, czy nie), ale o drzewie jest napisane, że dostatecznie wytrzymałe na mróz i mało podatne na choroby. I że ma słabszy wzrost, dlatego dobra do ogrodów przydomowych.

Jeśli chcesz super mrozodoporną odmianę czereśni, to jest taka - stara polska odmiana Bladoróżowa. Najbardziej odporna na mróz ze wszystkich czereśni, na choroby też - m.in. na raka bakteryjnego.
Niestety jest to drzewo duże - roślnie silnie lub bardzo silnie, trzeba by było je dość radykalnie ciąć, żeby nie wybujało za wysokie. No i szczepione na tradycyjnej podkładce zaowocuje dopiero po kilku latach. Jest to odmiana średniowczesna (tak jak Burlat), można ją znaleźć już w niektórych sklepach.

Teraz wiśnie: Kelleris 16 - Pączki kwiatowe i drzewo są wytrzymałe na mróz. odmiana jest mało wrażliwa na moniliozę, natomiast wydaje się być podatna na raka bakteryjnego pestkowych. Wyróżnia się żywotnością i ma małe wymagania co do gleby i stanowiska. Owocuje nadzwyczaj regularnie regularnie i corocznie.

Nefris - drzewo na mróz dostatecznie wytrzymałe (od 1940 r.* przetrzymała wszystkie zimy bez uszkodzen mrozowych), całkowicie odporne na moniliozę, jednak wrażliwe na na drobną plamistość i dziurkowatość liści.
* ksiązka z 1976r

Łutówkę pomijam, bo tu też piszą, że kwaśna i o ostrym smaku

Aha, Kelleris i Nefris są samopylne.

Nie ma tu niestety Groniastej, pewnie jeszcze nie mieli jej w Instucie Sadownictwa w Skierniewicach.

Znalazłam jeszcze taką stronkę:

http://www.zszp.pl/index.php?sub=rosliny&rco=Prunus%20avium%20BURLAT&dnr=5
w wyszukiwarce możesz sprawdzić inne odmiany, po znalezieniu nazwy odmiany trzeba na nią kliknąć, to otworzy się tabelka.

annko
25-03-2008, 15:20
[quote=annko]:D ja natomiast kupiłam czerechę to taka słodka wiśnia polecam jest pyszna ,szukałam w necie a znalazłam w botaniku we Wrocławiu, ale w necie kupiłam śliwkę węgierkę Tolar odporną na szarkę może ktoś ma tą odmianę?
A co do Rivana to dostałam jakiś kiepski egzemplarz bo lubi przemarzać .
Jaka to odmiana czerechy? Kipiłaś do niej zapylacza?
Szczerze mówiąc to nawet w szkółce botaniku czerecha była opisana jako czerecha i o podkładce też nic mi niewiadomo .Muszę się przyznać :oops: nie przypuszczałam że jest tyle odmian czerech .Wioska w której mieszkam obfituje w stare poniemieckie drzewa czerech .Wszystkie pięknie owocują, taka też rosła na mojej działce lecz nie przeżyła wichury.Liczę też na to ,że będą się razem zapylać tym bardziej, że u sąsiada pasieka za płotem brzęczy...
Po tym rozwoju wątku chyba przekopię stertę'' działkowców'' :D :roll:

renjul
25-03-2008, 17:41
Sprawdziłam, ale jest tylko Rivan. Niewiele jest o nim informacji szczegółowych (np. nie ma nic o kwiatach - czy wrażliwe, czy nie), ale o drzewie jest napisane, że dostatecznie wytrzymałe na mróz i mało podatne na choroby. I że ma słabszy wzrost, dlatego dobra do ogrodów przydomowych.

Jeśli chcesz super mrozodoporną odmianę czereśni, to jest taka - stara polska odmiana Bladoróżowa. Najbardziej odporna na mróz ze wszystkich czereśni, na choroby też - m.in. na raka bakteryjnego.
Niestety jest to drzewo duże - roślnie silnie lub bardzo silnie, trzeba by było je dość radykalnie ciąć, żeby nie wybujało za wysokie. No i szczepione na tradycyjnej podkładce zaowocuje dopiero po kilku latach. Jest to odmiana średniowczesna (tak jak Burlat), można ją znaleźć już w niektórych sklepach.

Teraz wiśnie: Kelleris 16 - Pączki kwiatowe i drzewo są wytrzymałe na mróz. odmiana jest mało wrażliwa na moniliozę, natomiast wydaje się być podatna na raka bakteryjnego pestkowych. Wyróżnia się żywotnością i ma małe wymagania co do gleby i stanowiska. Owocuje nadzwyczaj regularnie regularnie i corocznie.

Nefris - drzewo na mróz dostatecznie wytrzymałe (od 1940 r.* przetrzymała wszystkie zimy bez uszkodzen mrozowych), całkowicie odporne na moniliozę, jednak wrażliwe na na drobną plamistość i dziurkowatość liści.
* ksiązka z 1976r

Łutówkę pomijam, bo tu też piszą, że kwaśna i o ostrym smaku

Aha, Kelleris i Nefris są samopylne.

Nie ma tu niestety Groniastej, pewnie jeszcze nie mieli jej w Instucie Sadownictwa w Skierniewicach.

Znalazłam jeszcze taką stronkę:

http://www.zszp.pl/index.php?sub=rosliny&rco=Prunus%20avium%20BURLAT&dnr=5
w wyszukiwarce możesz sprawdzić inne odmiany, po znalezieniu nazwy odmiany trzeba na nią kliknąć, to otworzy się tabelka.
Och, dzięki Dominikans - kochana z ciebie ogrodniczka :D
U nas tyle śniegu napadało, że aż nietaktem jest myślenie o sadzeniu czegokolwiek. Poszukam w sklepach tej bladoróżowej, a co wiśni to zdecyduje się na którąs z wymienionych przez ciebie odmian, a może na dwie.
annako,
skoro w okolicy sporo czerech to o zapylaczach możesz zapomnieć - dobrze ci. Ja właśnie wertuję działkowce :-)

dominikams
27-03-2008, 13:55
Oj tam, książkę mam ostatnio pod ręką, szukałam bowiem informacji na temat odporności pąków kwiatowych brzoskwiń (z powodu ostatnich przymrozków).

A tutaj masz o Bladoróżowej:

http://grzywaszkolka.pl.testy.strefa.pl/czeresnie_stareodmiany.html


Nie wiem, czy prowadzą sprzedaż wysyłkową.... Ale może jak ładnie poprosisz, to się zgodzą. Ja niedługo bedę biegać po sklepach. Jak znajdę to dam ci znać na pw.

Aha, nie wiem, czy cię to nie zniechęci, ale to drzewo daje spore plony :wink:

Pewnie nie trzeba bać się szpaków :lol:

renjul
27-03-2008, 19:37
Dzięki :-D Myślałam o tej bladoróżowej, ale mój tata mnie uprzedził i poczynił juz dla mnie zakupy. Nie dokładnie kupił to co chciałam, ale poniewaz ma zamiar mi drzewaka przywieźć i jeszcze pomóc zasadzić, więc pięknie podziękowałam :-)
I tak mam:
czereśnie buttnera czerwoną i rivan - (podobno nie są idealnymi zapylaczami, ale też się nie wykluczają i mają podobny okres kwitnienia, więc może zagra. jeśli nie, dokupię vegę lub bladoróżową)
Na szpaki to chyba i tak będę musiała jakiegoś eleganckiego stracha na wróble zrobić ;-)
wiśnie northstar i pandy 104
śliwę opal i dąbrowicką
i do tego dwa krzaczki jagody kamczackiej i 20 sztuk maliny polany.
Tak, że jak tylko śnieg stopnieje bedę sadzić, a chwila prawdy będzie pewnie za rok, jak się okaże co przetrwało zimę.
Bardzo mnie kusi jeszcze brzoskwinia reliance o której wspominałaś. Związek szkółkarzy podaje dla niej 5 strefe mrozoodporności. A co znalazłaś o pąkach kwiatowych?

I jeszcze myslę o swoich porzeczkach. Wsadziłam je dwa lata temu, ale zupełnie bez żadnej dbałości. Nie wymieniłam ziemii, tylko wsadziłam byle jak w gline i kamienie. Poprzednią zimę przetrwały dobrze, ale tez niespecjalnie urosły zeszłego lata. Przypuszczam, że przez tę marną glebę. Zastanawiam się czy je wykopać i wymienić glebę, czy tylko podsypać nawozem. Zal mi ich, bo to jest bardzo dobra odmiana. Nie znam nazwy, ale owoce są, wyjątkowo dorodne.

dominikams
28-03-2008, 13:26
O pąkach kwiatowych Reliance nic nie znalazłam, ale znalazłam to:

http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1432

I chyba sama ją kupię, miałam brać Redhaven, ale Reliance jest zdecydowanie pewniejsza, i podobno ma b. słodkie owoce (choć mniejsze od Redhaven).Aha, kwitnie późno, więc przymrozki jej tak bardzo nie szkodzą.

renjul
28-03-2008, 14:16
Bardzo zachecający artkuł, a reliance bardzo smakowicie się prezentują. Dokupię taka brzoskwinkę na pewno.
Czy mogłabyś napisać w jakich odstepach sadziłaś drzewka? Będziesz je przycinać, podwiązywać zeby nie rosły za bardzo?

dominikams
28-03-2008, 17:48
Ja drzewka bedę miała co 3-4 m. Będą tylko w jednym rzędzie, a właściwie w coś podobnego do półkola (żeby za nudno nie było). Tak więc korony mogą być na kształt 0 czyli owalu - z boków (po sąsiedzku z innymi drzewami) węższe, w drugą stronę szersze, jeśli bedą tyle miejsca potrzebowały. Będę je ciachać do wys. 2,5 - 3 m, bo nie chcę się wspinać po owoce.
Podwiązywać nie planuję, natomiast używam klamerek do rozwieszania prania w celu odgięcia gałązek, które rosną pod ostrym kątem do przewodnika - jeli gałęzie są szeroko (czyli bardziej pod kątem prostym) to są bardziej wytrzymałe, nie wyłamują się tak pod ciężarem owoców. Podobno odginanie gałęzi przyspiesza tez owocowanie drzew.

Moje drzewka rosną na razie w donicach, zakopanych w gruncie.

renjul
28-03-2008, 18:08
W jaki sposób przypinasz gałązki spinaczami? Do tych zdrewniałych? Wydaje mi się genialne :D
Kupiłam własnie dziś książeczkę "sztuka cięcia drzew i krzewów owocowych" i zamierzam sie doszkolić. Znalazłam jeszcze w necie "ogród owocowy" tez z Działkowca, ale niestety nie było w księgarni. Chyba sobie zamówię w necie. czy można wiedzieć dlaczego trzymasz drzewka w donicach? Długo tak można?
Jeśli ze dwa lata to może byłby dobry pomysł tez dla mnie, bo z jednej strony działki nie mam jeszcze ogrodzenia i za blisko granicy działki na razie posadzić drzew nie mogę, a to byłoby idealne miejsce.

renjul
28-03-2008, 19:41
Już wiem o co chodzi ze spinaczami ;-)
Jak duże donice mają twoje drzewka?

dominikams
29-03-2008, 08:36
Słuchaj, moje drzewka wkrótce przesadzam, jak tylko nawieziemy ziemi, mam nadzieję, że w maju. Tak więc tylko 1 sezon w doniczkach - są niezbyt duże, takie ja wiem, 3l chyba - nie znam się :lol: W każdym razie mieściły się do nich. Wiśnia Groniasta, która jest w doniczce 2 lata (kupiłam ją rok wcześniej) jest w większej donicy - może z 7l - taka nietypowa, kwadratowa. Wiśnia ładnie urosła. W zeszłym roku kwitła, ale majowe przymrozki wszystko skosiły. W tym roku też ma pąki kwiatowe. Wieć chyba nie ma dramatu.

W działkowcu czytałam artykuł o uprawie drzewek na tarasie i mówili, że donica 10l wystarcza na kilka lat.

Drzewka na pewno trzeba często podlewać, i zasilać - ja używałam biohumusa w płynie - ale przyznaję się - nie za często :oops: Widać to było po brzoskwini - liście jej zmieniały kolor, ale po podlaniu nawozem wszystko wróciło do normy.

W ogóle to myślałam, że drzewka będą w doniczkach krócej, no ale tak wyszło. Teraz dałabym trochę większe, ale bez przesady.

renjul
29-03-2008, 13:47
Dzięki :) Zastanowię się jeszcze z tymi donicami. Trochę poczytałam i choć w teorii jestem mądrzejsza ;-) Juz nie moge się doczekać sadzenia.
A będziesz czymś podsadzac drzewka? W któryms działkowcu wyczytałam, że korzystne jest zasadzenie chrzanu po drzewkami czereśniowymi. Ma ich chronić przed szkodnikami i chorobami, ale to chyba muszą być już dobrze ukorzenione drzewka, bo inaczej miałyby może za dużą konkurencję do wody i składników pokarmowych.

dominikams
29-03-2008, 17:01
No chrzan to się może rozrosnąć cholernik :wink:

Słuchaj, mam taką prośbę - mogłabyś mi przepisać z tej książki o cięciu młodej brzoskwini? Dziś kupiłam i niby pan mi ją na miejscu przyciąl, ale chyba za mało... A swojej książki nie moge znaleźć w tym pieprzniku na górze - robią nam właśnie zabudowę poddasza....

renjul
29-03-2008, 22:27
No chrzan to się może rozrosnąć cholernik :wink:

Słuchaj, mam taką prośbę - mogłabyś mi przepisać z tej książki o cięciu młodej brzoskwini? Dziś kupiłam i niby pan mi ją na miejscu przyciąl, ale chyba za mało... A swojej książki nie moge znaleźć w tym pieprzniku na górze - robią nam właśnie zabudowę poddasza....
Oczywiście :-)
"Nowo posadzone brzoswinie tniemy bardzo intensywnie, bo brzoskwinia trudno się przyjmuje. Odcinamy 3/4 pedów. Pozostałe pędy musimy przygiąć pozostawiając pionowy przewodnik.
W pierwszysm roku pozostawiamy przewodnik i cztery symetrycznie rozłożone pędy boczne, z których najniższe powinny znajdowac się 50 cm nad ziemią. Pozostawione pędy boczne przycinamy bardzo krótko - górne nad drugim - trzecim oczkiem, dolne nad czwartym - szóstym. Pozostawione pędy powinny znajdować się w odległości 15 - 20 cm od siebie."
Jeszcze jest o kolejnych latach i że brzoskwiniom najlepiej nadawac formę krzaczastą, bo to ułatwia ochrone przed mrozem. I: "Brzoskwinia zawiązuje pąki kwiatowe prawie wyłącznie na tegorocznych długopędach."
"Ciecie pestkowych drzew juz owocujacych lepiej wykonywac po zakończeniu owocowania." Sa wtedy mniej narażone na infekcje.

Jaką odmiane kupiłaś?

dominikams
30-03-2008, 10:30
Super, dzięki!!!

A czy nie mówi, że z 50 cm nad ostatnim zostawionym pędem powinno się przyciąć przewodnik?

Czyli muszę jeszcze ciachnąć te wyższe, bo zostawiłam też na 6 oczek. Mniej więcej.

Kupiłam Reliance właśnie, stwierdziłam, że nie ma co ryzykować z Redhaven, bo wolę mieć mniejsze owoce, niż ich nie mieć w ogóle :lol:

A z zabawnych rzeczy - taka lekcja na przyszłość - zdjęłam etykiety z drzewek- bałam sie, że może ktoś mi wykopie, jak będą te etykiety....

I teraz nie wiem, co jest co - czy to wiśnia, czy czereśnia :lol:

Poza tym kupiłam dwa drzewka (wiśnię Kelleris i czereśnię Rivanchyba - albo to jest Burlat, już nie wiem), i niby było napisane, że na tradycyjnych podkładkach, a były dosyć małe, i niewiele urosły. Jedna w ogóle nie ma rozgałęzień, za to mnóstwo pąków (też, a może głównie kwiatowych), na pniu, i na jakichś mini gałązkach. Więc nie wiem, czy pomylili etykiety i to jakieś karłowe podkładki, czy co?
A to ważne dla mnie, bo musze jakoś "ułożyć" te drzewa, żeby ładnie to wyglądało. Czyli większe (docelowo) w jednym miejscu, bardziej z tyłu, z mniejsze bliżej domu. No i teraz jestem w kropce....

Mroovka
30-03-2008, 19:36
Ja też przymierzam się do sadzenia drzewek. Mam pytanko- czy wybierając odmiany bierzecie pod uwagę to kiedy wchodzą w okres owocowania. Nie cieszy mnie perspektywa kilkuletniego oczekiwania na pierwsze zbiory. :roll: :oops:

renjul
30-03-2008, 20:23
Super, dzięki!!!

A czy nie mówi, że z 50 cm nad ostatnim zostawionym pędem powinno się przyciąć przewodnik?

Czyli muszę jeszcze ciachnąć te wyższe, bo zostawiłam też na 6 oczek. Mniej więcej.

Kupiłam Reliance właśnie, stwierdziłam, że nie ma co ryzykować z Redhaven, bo wolę mieć mniejsze owoce, niż ich nie mieć w ogóle :lol:

A z zabawnych rzeczy - taka lekcja na przyszłość - zdjęłam etykiety z drzewek- bałam sie, że może ktoś mi wykopie, jak będą te etykiety....

I teraz nie wiem, co jest co - czy to wiśnia, czy czereśnia :lol:

Poza tym kupiłam dwa drzewka (wiśnię Kelleris i czereśnię Rivanchyba - albo to jest Burlat, już nie wiem), i niby było napisane, że na tradycyjnych podkładkach, a były dosyć małe, i niewiele urosły. Jedna w ogóle nie ma rozgałęzień, za to mnóstwo pąków (też, a może głównie kwiatowych), na pniu, i na jakichś mini gałązkach. Więc nie wiem, czy pomylili etykiety i to jakieś karłowe podkładki, czy co?
A to ważne dla mnie, bo musze jakoś "ułożyć" te drzewa, żeby ładnie to wyglądało. Czyli większe (docelowo) w jednym miejscu, bardziej z tyłu, z mniejsze bliżej domu. No i teraz jestem w kropce....

W pierwszym roku pozostawiamy przewodnik w spokoju natomiast:
"W drugim roku pozostawiamy na przewodniku jeszcze dwa lub trzy pedy boczne w odległości 60 cm od pierwszego pietrai usuwamy nad nimi przewodnik. Zostawione w poprzednim roku 4 gałązki nalezy skrócic w odległości 80 cm od przewodnika, aby wydały pedy boczne. Pedy boczne należy skracac zawsze nad pąkiem połozonym na dolnej stronie pędu - wówczas rozrastaja sie na boki."
Ja zostawiam etykiety. Tez się bałam, że mi ktos borówki wykopie, ale są. dziwna sprawa z czereśniami, bo wszędzie piszą, że początkowo rosną bardzo szybko, szczególnie te na czereśni ptasiej. Ja bym chyba wsadziła je i tak dalej od domu, na wszelki wypadek ;-)
Ja się martwię, bo dzis jeszcze sporo sniegu, a na srode znów zapowiadają śnieg :-? Drzewka nie sa w donicach, tylko czekaja zadołowane na działce u rodziców, a tu wiosny nie widać :(
Kupiłam sobie wczoraj wiciokrzew i jaśminowiec. Wogóle nie były w planie, ale jak tu nie kupić skoro przecenione na 3,5 ;-)

renjul
30-03-2008, 20:26
Ja też przymierzam się do sadzenia drzewek. Mam pytanko- czy wybierając odmiany bierzecie pod uwagę to kiedy wchodzą w okres owocowania. Nie cieszy mnie perspektywa kilkuletniego oczekiwania na pierwsze zbiory. :roll: :oops:
Najwcześniej owocują brzoskwinie i sliwy - czasem na drugi rok po posadzeniu. Ja się tym nie przejmuje. Po prostu chce mieć czereśnie, wiśnie itp. i nawet jesli mają zaowocować po trzech czy czterech latach to i tak mnie to interesuje :wink:

Mroovka
31-03-2008, 14:38
No tak, ale wsród czeresni i wisni są z pewnoscią takie odmiany , które zaczną owocować wczesniej niż inne.

renjul
31-03-2008, 16:57
Tak, trzeba czytac dokładnie opisy odmian. Generalnie chyba na podkładkach karłowatych owocują wcześniej niż na tradycyjnych. Ja szukałam mrozoodpornych przede wszystkim, ale mozna poszukać i pod tym katem. Zbyt wczesne wchodzenie drzewa w owocowanie - w tym samym roku w którym zostało posadzone osłabia je na przyszłość - tak wyczytałam. Natomiast przyginając gałązki, odpowiednio tnąc można zwiększyć owocowanie. Są też odmiany, które owocuja naprzemiennie co drugi rok. A jakie drzewka chcesz posadzić?

dominikams
31-03-2008, 19:13
Ja w ogóle mam problem ze znalezieniem drzewek karłowych. Zresztą specjalnie mi się one nie podobają, ale myslałam o posadzeniu ze 2 , ale niestety dostępność marna, może dlatego, że jednak są b. drogie.

Mroovka
01-04-2008, 08:06
Spędziłam całą niedzielę na szperaniu i wybrałam tylko gruszki:
lipcowe: Izolda lub Lipcówka,
sierpniowe: Faworytka albo Klapsa,
jesienne Konferencja ( posadziłąm w ubiegłym roku) i jakąs której owoce można przechować: Lukasówka, Concorde, Hortensja.
Kusi mnie też Uta- całkowicie odporna na mróz.

Nie mam doswiadczenia w doborze drzewek, a biorę pod uwagę wiele czynników: regularnosc owocowania, po ilu latach zaczyna owocować, odpornosc na choroby i mróz, wymagane zapylacze. Chciałabym też aby owocowały przez możliwie najdłuższą częsć roku.
Co sądzicie o moim wyborze?

Mroovka
01-04-2008, 09:57
Jeszcze jedno pytanie- w jakiej odległosci od domu można sadzić drzewka tak żeby ich korzenie nie szko09dziły fundamentom ?

renjul
01-04-2008, 11:53
Jeszcze jedno pytanie- w jakiej odległosci od domu można sadzić drzewka tak żeby ich korzenie nie szko09dziły fundamentom ?
Nie wiem, ale nie sadziłabym żadnego drzewa bliżej niż 4 m od domu. Dużo tych grusz - nadążysz z jedzeniem ;-)? Całkiem spory sadek ci wyjdzie, o ile znajdziesz wszystki wyszukane odmiany w sklepach.

Mroovka
01-04-2008, 12:18
Nadążę z jedzeniem :lol: :oops: oczywiscie nie sama- cała nasza rodzinka to gruszkożercy :D :wink:

renjul
01-04-2008, 23:08
Nadążę z jedzeniem :lol: :oops: oczywiscie nie sama- cała nasza rodzinka to gruszkożercy :D :wink:
Dziś szperając po stronach ogrodniczych znalazłam, że drzew nie powinno się sadzic bliżej niż 4,5 metra od domów, a najwczesniej owocują drzewa na podłkładkach karlowatych - zazwyczaj w drugim roku po posadzeniu. Są niestety przez to krótkowieczne - żyją około 20 lat, podczas gdy te na podkładkach tradycyjnych około 50-ciu.

dominikams
02-04-2008, 10:35
To ja inne info znalazłam w działkowcu, dokładnie rozpisane były te odległości. Znajdę później i przepiszę. Co do karłowych, to one jeszcze bardziej wrażliwe są. Na suszę, z reguły też na choroby. Nie wiem, jak z mrozoodpornością, ale wydaje mi się, że też.

Co do owocowania, to np. śliwy szczepione na ałyczy owocują rok później niż na węgierce w...cośtam :wink: I z resztą też tak jest, że później. Czyli coś za coś, niestety.

Poza tym, jak ktoś ma mało miejsca, a chce mieć kilka różnych drzewek to te na karłowych są lepszym rozwiązaniem.

Dziś widziałam fajne drzewo - wydaje mi się, że owocowe - dość gruby pień (ze 20 - 30 cm średnicy) ale korona zaczynała się dość nisko, tak z metr nad ziemią - ładna, kształtna, szeroka, nie za wysoka - super proporcje. Drzewo prowadzone bardzo ładnie. Nie wiem, jak wyglądają drzewka na karłowych podkładkach po latach - bo wszystkie zdjęcia jakie widziałam, to takie rachityczne dosyć drzewka.

dominikams
02-04-2008, 10:38
Taką super prezentację znalazłam:

http://www.horticentre.pl/uploads/ipdis/course/e81497bf583e68beafefc798367cbccf.swf

trzeba klikać myszką, enterem lub spacją, to będzie wyskakiwać wszystko po kolei :D

renjul
02-04-2008, 17:22
Świetna ta prezentacja :-D
Ja znalazłam trochę cikawych informacji tutaj:
http://poradnikogrodniczy.pl/sadownictwo.php
Bardzo licze na te rozstawy które znalazłaś, bo ja swoich drzewek jeszcze nie zasadziłam. Zamówiłam sobie książkę z "Działkowca" - "ogród owocowy" i liczę na to, ze niebawem dojdzie i ze będzie bardzo pouczająca.
Aha, jeszcze tutaj
http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl% 2Fzapylacze.html
po przedwinięciu w dół jest o sąsiedztwie roślin w sadzie - pożądanym i nie.

dominikams
02-04-2008, 21:04
Odkopałam - nadaję :wink:

Drzewa szczepione na podkładkach karłowych wchodzą szybko w okres owocowania, rosną powoli, dorastają do 2,5-3m wys. ........jabłonie i grusze szczepione na podkł. skarlających można posadzić w rozstawie 1-1,5m między drzewami. natomiast jabłonie szczepione na podkł. półkarłowych (M26, P60) będą wymagały od 1,5 do 2,5 m
Grusze na gruszy kaukaskiej 2 - 2,5 m
Sliwy na słabszej podkładce Węgierce Wangenheima - 1,5 - 2m, a na podkł. ałycza 2 - 3m
Czereśnie karłowe 2 - 2,5 m, natomiast na silniejszych podkładkach 2,5 - 3,5 m
Karłowe wiśnie, brzoskwinie i morele - 2-3 m
orzech włoski 4 - 5m

Tak to wygląda....

Aha, Myslę, że to są odległości dla drzewek prowadzonych w koronach z przewodnikiem. Bo np. brzoskwinia bez przewodnika (na tej prezentacji jest) zajmuje jednak dużo więcej miejsca. No i nie ma nic o odległościach między rzędami, chociaz dla mnie to nieistotne, bo jak już pisałam, ja sadzę w 1 rzędzie tylko. Także sądzę, że taki Rivan to będzie potrzebował mniej miejsca.

renjul
02-04-2008, 22:34
Dzięki :-) Tak uśredniając 2,5 metra powinno być chyba OK. Ja posadzę w dwóch rzędach na mijankę. Będziesz dodawać jakiegoś nawozu, obornika, kompostu do dołków? Bardzo ładne są te inne korony, szczególnie pucharowa. Możnaby z jakimś jednym drzewkiem poeksperymentować ;-)

dominikams
02-04-2008, 23:20
Obornika wrzucę, bo mam. Pucharowa korona dobra dla brzoskwini, ale dużo miejsca zajmuje, no i może się bardziej wyłamywać. Ale ładna jest, to prawda.

renjul
05-04-2008, 23:23
Ja swoje dziś wsadziłam, az ty Dominikams? I jeszcze maliny i jagody kamczackie - juz kwitnące :o
Teraz myślę jak przyciąć rivana żeby pień miał 60 cm skoro naniższa gałązka jest na wysokości metra :roll: Jakieś pomysły?

dominikams
06-04-2008, 10:44
Moje w donicach w ogrodzie nadal, dużo pączków mają. Jak nie przymrozi, to bedzie już trochę do pojedzenia :D

Rivan może ci wypuści pędy niżej w tym roku.

Mroovka
06-04-2008, 13:20
Mam pytanko dotyczące czeresni- co to znaczy "zbiór w 6-7 tygodniu owocowania czeresni"? Wiele odmian opisują w podobny sposób, zamiast używać nazw miesięcy, nie potrafię tego żargonu ogrodniczego rozszyfrować :oops:

renjul
06-04-2008, 19:20
Mam pytanko dotyczące czeresni- co to znaczy "zbiór w 6-7 tygodniu owocowania czeresni"? Wiele odmian opisują w podobny sposób, zamiast używać nazw miesięcy, nie potrafię tego żargonu ogrodniczego rozszyfrować :oops:
Pierwszy tydzień zbioru czereśni to przewaznie (w zależoności od pogody) drugi - trzeci tydzień czerwca. Od tego momentu sie liczy. Czyli 6 tydzień oznacza, że zbiór bedzie początkiem sierpnia.

renjul
06-04-2008, 19:21
Moje w donicach w ogrodzie nadal, dużo pączków mają. Jak nie przymrozi, to bedzie już trochę do pojedzenia :D

Rivan może ci wypuści pędy niżej w tym roku.
Znalazłam w ksiązce, że powinno sie przyciąc 70 - 80 cm od ziemii i ze gałązki powinny wyjśc 20 cm ponizej przycięcia. Tylko tak jakos bojno uciąc gałązki i zostawic sam badyl :roll:

dominikams
06-04-2008, 21:15
Jak zostawisz badyl, to ci się rozkrzewi.

Ale możesz zostawić przeciez wyżej pień poprowadzić - nie robić takiego niskopiennego. Ja tam wycinam te niskie gałęzie. Nie lubię jak rosną za nisko, a poza tym im bliżej ziemi tym zimniej, gałęzie się mogą uginać pod ciężarem owoców, itd...

wari
07-04-2008, 01:40
Mam pytanko dotyczące czeresni- co to znaczy "zbiór w 6-7 tygodniu owocowania czeresni"? Wiele odmian opisują w podobny sposób, zamiast używać nazw miesięcy, nie potrafię tego żargonu ogrodniczego rozszyfrować :oops:

To tydzień liczony od momemntu dojrzałości najwcześniejszej odmiany tzn. Rivan. A Rivan potrafi miec owoce nawet na przełomie maja i czerwca, ale to raczej w wyjątkowo ciepłe wiosny i w najcieplejszych regionach Polski.

Mroovka
07-04-2008, 07:55
Renjul i Wari bardzo dziękuję za odpowiedzi :D .

dominikams
07-04-2008, 10:00
Mroovka - nie przejmuj się, ja też na poczatku nie miałam pojęcia, co te wszystkie określenia oznaczają :wink:

A najbardziej tajemnicze było dla mnie " w drugim (czy też inna cyfra) roku po posadzeniu" :lol: Nie byłam pewna, czy po posadzeniu w szkółce, czy na działce, no i jak liczyć wiek drzewka - bo przeceiż są dostępne nie tylko jednoroczne, ale tez dwuletnie :wink:

renjul
07-04-2008, 14:04
Jak zostawisz badyl, to ci się rozkrzewi.

Ale możesz zostawić przeciez wyżej pień poprowadzić - nie robić takiego niskopiennego. Ja tam wycinam te niskie gałęzie. Nie lubię jak rosną za nisko, a poza tym im bliżej ziemi tym zimniej, gałęzie się mogą uginać pod ciężarem owoców, itd...
Wydaje mi się, że on jest stanowczo za wysoko, ale może i racja - niżej = zimniej. Zmierzę go dokładnie i może zostawię choć jedną dolna gałązkę.

renjul
07-04-2008, 14:04
Renjul i Wari bardzo dziękuję za odpowiedzi :D .
Nie ma za co :-)

Mroovka
07-04-2008, 17:49
Renjul- Jest za co dziękować , jest. :D .


Dziękuję też Dominicems za słowa otuchy.


Od jakiegos czasu praktykuję na sobie powiedzonko o tym, ze człowiek uczy sie całe życie. Kończę zgłębiać tajniki budownictwa :roll: :lol: :wink: i zabieram sie niesmiało za ogrodnictwo. Przyjemniejsza dziedzina i znacznie mniej stresująca. Jestem jeszcze oszołomiona tymi odmianami, zapylaczami, wytrzymałoscią na mróz itd. ale już cieszę sie na mysl, że kiedys dochowam sie własnych owoców z własnego ogródka. Tymczasem mam zamiar kupić kilka drzewek i posadzić w donicach. Jutro wielki dzień - jadę po drzewka :D :lol: Trzymajcie kciuki ...

renjul
07-04-2008, 23:11
Renjul- Jest za co dziękować , jest. :D .


Dziękuję też Dominicems za słowa otuchy.


Od jakiegos czasu praktykuję na sobie powiedzonko o tym, ze człowiek uczy sie całe życie. Kończę zgłębiać tajniki budownictwa :roll: :lol: :wink: i zabieram sie niesmiało za ogrodnictwo. Przyjemniejsza dziedzina i znacznie mniej stresująca. Jestem jeszcze oszołomiona tymi odmianami, zapylaczami, wytrzymałoscią na mróz itd. ale już cieszę sie na mysl, że kiedys dochowam sie własnych owoców z własnego ogródka. Tymczasem mam zamiar kupić kilka drzewek i posadzić w donicach. Jutro wielki dzień - jadę po drzewka :D :lol: Trzymajcie kciuki ...
Powodzenia :-) Napisz jutro co kupiłaś.
Ja zaczęłam troche od końca, ale tak dużo czasu zajęła nam papierologia, że czymś się trzeba było zająć. Działka ma 75 m długości, więc mam nadzieję, że moje roślinki przeżyją budowę.

dominikams
08-04-2008, 09:29
No to czekamy na relacje, Mroovka :D

Mroovka
08-04-2008, 12:21
Zamiast relacji będzie weryfikacja.

Nie zdażę pojechać po drzewka, ale to lepiej. Moja lista faworytów jest zbyt długa. Proszę o podpowiedzi co zostawić, a co wykreslić:

Morele: Wczesna z Morden. Bergeron, Early Orange, Harcot

Jabłoń: Alva, Szampion, Ariva

Gruszki: Komisówka, Concord(już mam) , Konferencja ( już mam), Bonkreta Williamsa,

Sliwki: Opal, Valjevka, Cacanska Rana, Cacanska Rodna, Cacanska Najbolja, Cacanska Leopotika

Wisnie: Nefris, Pandy, Kelleris, North Star

Brzoskwinia:Iskra, Relience, Gala, Red Heven.

Oczywiscie nie mam zamiaru kupić wszystkich. Warunki na działce pozwalają mi na 10-12 drzewek. To są odmiany, na które mam ochotę,przy ostatecznym wyborze będę kierować się również wyglądem drzewek. Chcę kupić niskopienne. Ziemie mam niezłą ( druga klasa :D ), okolica dosć chłodna, ale południowy stok zbocza, dobre nasłonecznienie.

Rady- porady- wskazówki- krytyka- mile widziane :D Chciałabym uniknąć nietrafionych zakupów, odmina, które są trudne w prowadzeniu.

dominikams
08-04-2008, 18:32
Zamiast relacji będzie weryfikacja.

Nie zdażę pojechać po drzewka, ale to lepiej. Moja lista faworytów jest zbyt długa. Proszę o podpowiedzi co zostawić, a co wykreslić:

Morele: Wczesna z Morden. Bergeron, Early Orange, Harcot

Jabłoń: Alva, Szampion, Ariva

Gruszki: Komisówka, Concord(już mam) , Konferencja ( już mam), Bonkreta Williamsa,

Sliwki: Opal, Valjevka, Cacanska Rana, Cacanska Rodna, Cacanska Najbolja, Cacanska Leopotika

Wisnie: Nefris, Pandy, Kelleris, North Star


Brzoskwinia:Iskra, Relience, Gala, Red Heven.

Oczywiscie nie mam zamiaru kupić wszystkich. Warunki na działce pozwalają mi na 10-12 drzewek. To są odmiany, na które mam ochotę,przy ostatecznym wyborze będę kierować się również wyglądem drzewek. Chcę kupić niskopienne. Ziemie mam niezłą ( druga klasa :D ), okolica dosć chłodna, ale południowy stok zbocza, dobre nasłonecznienie.

Rady- porady- wskazówki- krytyka- mile widziane :D Chciałabym uniknąć nietrafionych zakupów, odmina, które są trudne w prowadzeniu.


Early Orange jest podobno super, ale potrzebuje zapylacza - może to być Harcot albo Wczesna z M.

Jabłoń - czy Ariva to nie jest ta nowa odmiana całkowicie odporna na parcha?

Sliwki - Cacanska Rana jest pyszna, ale szybko przejrzewa - i wtedy jest taka mało smaczna. Ja mam Cacanską Lepoticę (podobno b. dobra i Amers).

Komisówka to podobno najpyszniejsza gruszka, dobrze łączy się z Konferencją (i ja mam obie). Bonkretę odpuściłam z jakichś nie pamiętam już jakich powodów - albo chorowita, albo mało odporna na mróz.

Brzoskwinia - jak tam u ciebie z przymrozkami i mrozem?
Ja mam jedną o odporności na poziomie Red Haven, ale późniejszą (tak chciałam), teraz dopkupiłam Reliance, bo pewniejsza.

Nie wiem, jak z wiśniami, czym się kierujesz i jakie lubisz. Ja nie lubię kwaśnych.

renjul
08-04-2008, 19:38
Zamiast relacji będzie weryfikacja.

Nie zdażę pojechać po drzewka, ale to lepiej. Moja lista faworytów jest zbyt długa. Proszę o podpowiedzi co zostawić, a co wykreslić:

Morele: Wczesna z Morden. Bergeron, Early Orange, Harcot

Jabłoń: Alva, Szampion, Ariva

Gruszki: Komisówka, Concord(już mam) , Konferencja ( już mam), Bonkreta Williamsa,

Sliwki: Opal, Valjevka, Cacanska Rana, Cacanska Rodna, Cacanska Najbolja, Cacanska Leopotika

Wisnie: Nefris, Pandy, Kelleris, North Star

Brzoskwinia:Iskra, Relience, Gala, Red Heven.

Oczywiscie nie mam zamiaru kupić wszystkich. Warunki na działce pozwalają mi na 10-12 drzewek. To są odmiany, na które mam ochotę,przy ostatecznym wyborze będę kierować się również wyglądem drzewek. Chcę kupić niskopienne. Ziemie mam niezłą ( druga klasa :D ), okolica dosć chłodna, ale południowy stok zbocza, dobre nasłonecznienie.

Rady- porady- wskazówki- krytyka- mile widziane :D Chciałabym uniknąć nietrafionych zakupów, odmina, które są trudne w prowadzeniu.
Ze śliw opal jest bardzo odporny na mróz i samopylny, więc moze warto zostawić. Z wiśnie mam pandy i northstar. Na razie z teorii wiem, że northstar jest bardzo mrozoodporna. Natomiast pandy jest podobno nowoczesna odmianą czerechy i jest bardzo smaczna. Z brzoskiń najbardziej odporna na mróz jest reliance.
Myslę, że dobrze, że masz tyle typów, bo w sklepie niekoniecznie może być wszystko, więc ostateczna weryfikacja pewnie tam nastapi. Masz dobre warunki na sad. Szczególnie tej drugiej klasy ci zazdroszczę :-) Skoro wiesz ile drzewek możesz mieć załóż sobie ile danego gatunku, a odmiany wybierzesz na miejscu z tych które ci odpowiadają. Jeszcze zostały ci czereśnie i nektaryny ;-) A krzewy owocowe bedziesz sadzić?

Ja dziś przycięłam posadzone w sobotę drzewka. Piękny był dziś dzień :-) Śliwy i wiśnie mają już mocno nabrzmiałe pąki. Jeszcze dwa, trzy ciepłe dni i będa listeczki :-D

dominikams
08-04-2008, 21:48
Ja jeszcze tylko dopowiem, żeby również kierować się porą owocowania, żeby zapewnić sobie ciągłość zbiorów, a nie że wszystko naraz zacznie owocować, a potem... kicha.

Ja sobie zrobiłam dokładną rozpiskę owocowania i tego się trzymałam (np. jedną śliwę mam dość wczesną, druga późną). I tak sobie dopasowywałam.

renjul
08-04-2008, 22:54
Ja jeszcze tylko dopowiem, żeby również kierować się porą owocowania, żeby zapewnić sobie ciągłość zbiorów, a nie że wszystko naraz zacznie owocować, a potem... kicha.

Ja sobie zrobiłam dokładną rozpiskę owocowania i tego się trzymałam (np. jedną śliwę mam dość wczesną, druga późną). I tak sobie dopasowywałam.
Ja o tym nie pomyslałam, a to przecież genialny pomysł :-D Może jeszcze coś dosadzę - chodzi mi po głowie oliwka inflancka, brzoskwinia... - ale najpierw porównam okresy dojrzewania owoców.

(nie)zapominajka
08-04-2008, 23:23
Witam wszystkich na forum, bo jestem tu nowa ;) Mam pytanie czy warto w ogródku miejskim (osiedle domków) sadzić drzewo owocowe? Wokół sąsiedzi mają same iglaczki, a ja naczytałam się o zapylaniu wspólnym czy jakoś tak :oops: Byłoby miło pozbierać owoce z własnego drzewa ku uciesze dziecka. Myślałam o gruszy i czereśni, ale ogródek mały... co radzicie?
Pozdrawiam

Mroovka
09-04-2008, 09:56
Dzięki za wszystkie rady :D :D :D


Byłam, kupiłam. O wiele mniej niż zamierzałam kupić. Zdecydowałam się tylko na Alvę i wisienkę Nefris.
Chciałam kupić drzewka niskie, nieduze niskopienne. Było duzo odmian, ale egzemplarze strasznie wyrosnięte, o mocnym pokroju. nie wyobrażam sobie jak możnaby je formować żeby powstały niskie drzewka.
Wybrałam Alvę ze względu na smak i możliwosć długiego przechowywania- udało mi się kupić te jabłka w tym tygodniu na bazarku osiedlowym- pyszne. :D Rzeczywiscie jest to odmiana bardzo odporna na choróbska wszelakie.
Nefris to wisienka do małych ogródków. Nie wiem jaki ma smak- wisnie lubie i to bardzo, ale jedynie w postaci dżemów, soków :wink: i kompotów. Mocno posłodzonych. Kocham ciasto z wisniami i dlatego nie wyobrażam sobie, żeby ich zabrakło w moim ogródku.

Oba drzewka niziutkie, sporo bocznych gałązek, ale chyba jeszcze za mało wiem o formowaniu drzew, żeby odważyc sie na ich cięcie.
Tak więc jestem szczęsliwą posiadaczką czterech drzewek - wczesniej miałam już Konferencję i Concorda.

Co do kalendarza przyszłych zbiorów: wisienki w lipcu, gruszki dopiero od wrzesnia, w pażdzierniku jabłka. Jabłka i gruszki z możliwoscią przechowywania. :lol: :D . Ciekawe tylko ile lat będzie trzeba czekać .

Muszę jeszcze dokładnie przemysleć listę przyszłych zakupów pod kątem terminu owocowania.

Zastanawiam się też czy nie zmienić sposobu sadzenia drzewek na działce ( mam wszystkie w pojemnikach, wysadzę na stałe miejsce dopiero po przeprowadzeniu gazu). Nie wiem jaką odległosć należy zachować od podziemnej nitki gazu, wody, prądu itd. Czy korzenie drzew mogą je uszkodzić? :o :roll:


Co do krzewów owocowych- oczywiscie zamierzam je sadzić, ale nie zastanawiam sie nad odmianami- wszystkie sadzonki dostanę od rodziny i znajomych :D . Będą to co prawda anonimowe odmiany, ale sprawdzone , smaczne i odporne.

Ale sie rozpisałam strasznie- to pod wpływem wrazeń zesklepu ogrodniczego :wink: Zapytałam sprzedawczynię o odmiany drzewek niskopiennych i usłyszałam, ze wszystkie mogą być niskopienne albo wysokopienne , w zależnosci od tego jak się im wierzchołek nisko podetnie ... :o :roll:

Mroovka
09-04-2008, 10:04
nie)zapominajka --------------------------------------------------------------------------------

Witam wszystkich na forum, bo jestem tu nowa Mam pytanie czy warto w ogródku miejskim (osiedle domków) sadzić drzewo owocowe? Wokół sąsiedzi mają same iglaczki, a ja naczytałam się o zapylaniu wspólnym czy jakoś tak Byłoby miło pozbierać owoce z własnego drzewa ku uciesze dziecka. Myślałam o gruszy i czereśni, ale ogródek mały... co radzicie?
Pozdrawiam


(Nie)zapominajko- witam na forum i w temacie :D

Pytasz czy warto- TAK!!!!!! Nie patrz na iglaczki sąsiadów, wyobraź sobie swój idealny ogród i tego sie trzymaj. Wybór odmian, kupno, sadzenie to ogromna frajda. :D Wybierz tylko odmiany niskopienne oraz samopylne. Trudno mi doradzać wybór odmian, sama stawiam pierwsze kroki jako ogrodniczka :D :wink: , ale z pewnoscią znajdziesz tu bardziej doswiadczone i chętnie służące radą osoby :D :D Przeczytaj posty wyżej- znajdziesz duzo wskazówek. Powodzenia.

Wciornastek
09-04-2008, 10:06
Zamiast relacji będzie weryfikacja.

Nie zdażę pojechać po drzewka, ale to lepiej. Moja lista faworytów jest zbyt długa. Proszę o podpowiedzi co zostawić, a co wykreslić:

Morele: Wczesna z Morden. Bergeron, Early Orange, Harcot

Jabłoń: Alva, Szampion, Ariva

Gruszki: Komisówka, Concord(już mam) , Konferencja ( już mam), Bonkreta Williamsa,

Sliwki: Opal, Valjevka, Cacanska Rana, Cacanska Rodna, Cacanska Najbolja, Cacanska Leopotika


Wisnie: Nefris, Pandy, Kelleris, North Star

Brzoskwinia:Iskra, Relience, Gala, Red Heven.

Oczywiscie nie mam zamiaru kupić wszystkich. Warunki na działce pozwalają mi na 10-12 drzewek. To są odmiany, na które mam ochotę,przy ostatecznym wyborze będę kierować się również wyglądem drzewek. Chcę kupić niskopienne. Ziemie mam niezłą ( druga klasa :D ), okolica dosć chłodna, ale południowy stok zbocza, dobre nasłonecznienie.

Rady- porady- wskazówki- krytyka- mile widziane :D Chciałabym uniknąć nietrafionych zakupów, odmina, które są trudne w prowadzeniu.

Moze troche pomoge :wink:
Morele - Early Orange - troche za wczesnie kwitnie i czesto narazona na przymrozki ale jak jej sie uda to miód malina. Nie sadziłam z zapylaczem bo niestety problem z przymrozkami dotyczy wszystkich moreli. Tak wiec jedno drzewo i owoce co kilka lat to zupełnie ok.
Jabłonie - aby mieć cały sezon waro pomyślec o takim zestawie. Oliwka zwana tez papierówka - niezawodna i odporna na wszystko :wink: , stara dobra odmiana, nadaje sie do jedzenia i na super musy owocowe, i jest oczywiscie wczesna, w srodku sezonu uwazam ze dobrze mieć np Lobo lub znowy odpornego na szystko James Grive (stare ale sprawdzone), a na jesień i do przechiowywania Champion - choc troszku go lubi parch,
Gruszki jako że masz juz komisowke to może coś wczesniejszego np stara dobra Lipcówka, lub nieco póńiejszego np Faworytka (zwana czesto Klaspą) - osobiscie uważam że jest to jedna z najsmaczniejszych gruszek choc nietety czasami obecnie trzeba walczyc z rdzą, na zimowe przechowywanie no Generał Le Clerk (chyba tak sie pisze :oops: )
Sliwki - po pierwsze sliwki są wybitnie czułe na punkcie zapylacza. Takim uniwersalnym zapylaczem dla wielu śliw jest renkloda (może byc ulena - teraz jest sporo krzyżowek i nowych odmian renklod). Do tego śliwa opal i mozna sie zaśliwkować, cacanskie tez sa niezłe (mam Najbolja) ale warto pomyślec o czymś poznym na powidła - no Wegierka Stanleya czy Włoska (te polecam szczególnie Stanleja bo bardzo plenne i sprawdzone)
Wisnie moga byc ale wystarczy trzy drzewa - Mam tyle i w zeszlym roku po zebraniu 4 wiader stwierdziłam ze nie zrywam dalej niech sie szpacy najedza. Oczywiście Noths Star to sztandarowa. Co do Pandy to deserowa (nie mam jej) bo przemarza. Jak juz to Kelleris, Sabina czy Groniasta. Są w miare odporne na mróz i choroby
Brzoskwinie - mam spawdzone Reliance i Redhaven - poza koieczniścia zabiegu zimowego na kedzierzawkę są superanckie, zazwyczaj prześlizguja sie przez przymrozki z kwitnieniem i zbiera sie owoce w odstępie ok 2-3 tygodni jedna po drugiej. Zastanawiam sie nad siewka Rakoniewicka ale przy jesienny sliwkach obawiam sie że za duzo szczęścia na raz

Do tego zestawu warto dorzucic jeszcze nektaryny Harco i Hardired - mam obie i nie wiem która jest która ale to tez superanckie owoce i bardzo plenne do tego jakoś zmykaja przez przymrozkami, dośc odporna na kedzierzawkę.

Mroovka
09-04-2008, 10:32
Wciornastek- dzięki serdeczne :D :lol: :lol:

Przemyslę jeszcze raz swoją listę priorytetów. Zastanawiam siue też czy mogę posadzić więcej drzewek niż planowałam. Do tej pory myslałam tylko o drzewkach za domem, teraz zastanowie sie, które mozna posadzic od frontu. :D

Wciornastek
09-04-2008, 11:55
Wciornastek- dzięki serdeczne :D :lol: :lol:

Przemyslę jeszcze raz swoją listę priorytetów. Zastanawiam siue też czy mogę posadzić więcej drzewek niż planowałam. Do tej pory myslałam tylko o drzewkach za domem, teraz zastanowie sie, które mozna posadzic od frontu. :D

Mroovko zakładajac sadzik trzeba przedewszystkim myślec o tym aby owoce były cały sezon. Dlatego warto miec max po trzy drzewa z gatunku. Czyli wczesne, średnie i póżne. Są jednak takie owoce jak np wiśnei czy morele które w naszym klimacie w zasadzie wysypuja się niemal jednocześnie.
Wisnie to zazwyczaj mniejsze drzewka i juz po wsadzeniu niemal patyka można spróbować parę wisienek.
Podobie jest z brzoskwiniami one te juz w 2 roku po posadzeniu moga zaowocować. Do tego to tez nie za duze drzewka. Sliwki (takie jak Bog przykazał) tj. szczepione na ałyczy o silnie rosnace owocuja czesto dopiero po 5 latach (np. Renklody) ale jak już zaczną to kleska urodzaju. Podobnie jest z czeresniami na czeresni ptasiej. Reszta drzew zaczynamy sie opychac gdy maja trzy lata. Dla upraw amatorskich raczej nie polecam drzewek na skarlających podkładkach czy z dodatkowymi wstawkami skarlajacymi. Moze one szybko owocuja ale po ok 1o latach trzeba je wymienic bo ich zywotność bywa ograniczona w przeciwiństwie to szczepionych jak za dawnych czasów. Dodatkowo maja większe wymagania wodne i pokarmowe.
Dla amatorów poleca sie najczęściej rozstawę sadzenia 3x4 m (tak mam) lub 2 x3 m. Gęsciej nie warto . Silnie rosnace (wspomniane sliwki nawet 5x5).

Jeśli chcesz obsadzić rózne strony domu to pomyśl o kierunkaćh świata. Gdzie cień a gdzie wiatry. I te bardziej ciepłolubne posadz bliżej domu w osłonietym miejscu. Zdania naukowców są podzielone czy ma to byc południe (dla mnie takie miejsce jest dla brzoskwini i morel najlepsze), wschód (stąd najcięższe mrozy) czy zachód (stąd wieje zawsze)

renjul
09-04-2008, 19:16
Witam wszystkich na forum, bo jestem tu nowa ;) Mam pytanie czy warto w ogródku miejskim (osiedle domków) sadzić drzewo owocowe? Wokół sąsiedzi mają same iglaczki, a ja naczytałam się o zapylaniu wspólnym czy jakoś tak :oops: Byłoby miło pozbierać owoce z własnego drzewa ku uciesze dziecka. Myślałam o gruszy i czereśni, ale ogródek mały... co radzicie?
Pozdrawiam
Jeśłi obok domu nie masz ruchliwej ulicy to na pewno warto. nie musisz mieć wielkiego sadu, ale kilka drzewek i krzewów owocowych to jest to :-D

Mroovka
13-04-2008, 12:08
Wciornastek napisał:

Brzoskwinie - mam spawdzone Reliance i Redhaven - poza koieczniścia zabiegu zimowego na kedzierzawkę są superanckie,

Czy możesz sprecyzować czym i kiedy opryskujesz drzewka brzoskwiniowe?


A inne drzewka, czy też warto je opryskiwać profilaktycznie? Jesli tak to kiedy i czym?

dominikams
13-04-2008, 14:09
Na brzoskwinie (wiosną, przed pękaniem pąków) - Sylit (tak chyba się nazywa). stężenie podane jest na opakowaniu. Całe drzewo musi być dokładnie, obficie spryskane. Na jesieni pryska się Miedzianem.

Ja swoje potraktowałam tym - jedną, zeszłoroczną troszkę chyba za późno (bo albo wiało, albo padało), i pąki kwiatowe miała już lekko pęknięte (ale te łuski tylko, różowego jeszcze dość długo nie było, tylko te meszkowate okrywy było widać). Drugą kupioną niedawno w dzień po kupieniu, i ta miała jeszcze pąki zamknięte.

Aha, pryskasz tez dzrzewa w sąsiedztwie brzoskwini, bo tam mogą zimować przetrwalniki.

wari
14-04-2008, 00:14
Ja w wyborze kierowałem się głównie (ale nie tylko)...smakiem owoców :).
No i wyszło:
brzoskwinie - Harnaś i Pen Tao

morele - Harcot

czereśnie - Regina i Rivan

wiśnia - szklanka, Vowi (lub jakaś na W - będę ustalać), czerecha (jaka dokładnie, nie wiem)

grusze - azjatycka Nashi, klapsa zielona, Red faworytka

jabłonie - Golden delicious, Lobo, Jonagold, Kosztela, Red delicious, Alwa, Koksa pomarańczowa, Starking, papierówka, malinówka, Złota Reneta

śliwki - węgierka zwykła, węgierka dąbrowicka, śliwa marszczona

orzechy laskowe - olbrzymi z Hale, barcelońska

Jako, że teren na sad mam spory starałem się kupowac drzewka na podkładkach rosnących mocno, czasem półkarłowych, ale z tych większych.
Teraz czeka mnie uzupełnianie drzew. Myślę o jeszcze jakiś morelach, nektarynach, śliwach w typie renkloda i nie wiem o czym jeszcze :).

Wciornastek
14-04-2008, 09:16
Wciornastek napisał:

Brzoskwinie - mam spawdzone Reliance i Redhaven - poza koieczniścia zabiegu zimowego na kedzierzawkę są superanckie,

Czy możesz sprecyzować czym i kiedy opryskujesz drzewka brzoskwiniowe?


A inne drzewka, czy też warto je opryskiwać profilaktycznie? Jesli tak to kiedy i czym?

Z moich doświadczeń wiem że zabieg zimowy przy odpowiednim doborze odmian (takim jak sugerowałam) w uprawie amatorskiej moze "zdziałac cuda". Ten oprysk wykonuje się zazwyczaj w tzw. okresie nabrzmiewania paków gdy temp. jest miedzi 5-10 stopniami w plusie. Warto opryskac wtedy wszystkie drzewka, polecany jest Syllit.
Co do brzoskwiń to trzeba jednak patrzeć na drzewka bo jeśli jest duzo kedzierzawki (tj. niemal na wszystkich pedach) to pierwszy raz zabieg robimy juz jesienia po opadnieciu liści ale gdy temp. nadal 5-10 stopni lub wiecej.
Potem powtarzamy go wiosną.
Osobiście nie stosuję wiecej oprysków chyba że..............jest to konieczne. Np. w tym roku jesli bedzie nadal tak deszczowo i wilgotno w okresie kwitnienia wisni i czereśni to warto pomyśłeć o zabiegu na moniliniozę choćby Topsinem
Jeśli nie lubisz nadziewanych robalami owoców to zaglądaj na stronki PIORiN tam jest sygnalizacja wylotu różnych takich i można zgodnie z tym coś zastosować.
Osobiście czereśńi nie pryskam (nie patrze do środka jak jem :wink: ), a śliwy to zalezy jak i ile jest kwiatów i jakie są warunki. Czasami jak nie zapomne to pryskam gdy opadaja płatki (np. Decis) żeby nie były nadziewane. Kolejny termin olewam bo lepiej jak drzewo troche zrzuci owocu wtedy są co roku.

renjul
15-04-2008, 08:44
Wierciorniastku, czy wiesz może po jakim czasie od przycięcia przewodnika nierozgałęzionego okulanta powinny pojawić się nowe pędy poniżej przyciecia. Zrobiłam tak jak każą w mądrych książkach i mam kikut rivana. Drzewka które posadziłam razem z nim mają juz pękające pąki, a on taki biedniutki :-? Przycięłam tydzień temu, więc może jeszcze ma czas, ale martwię się, że zniszczyłam drzewko...

sevage&ivi
15-04-2008, 09:46
Hmm mam bardzo ważne pytanie ;) czy możecie powiedzieć, czy dobrze kombinuje z drzewkami owocowymi? nie wiem do końca czym (oprócz smaku i czasu owocowania:) ) kierować się przy wyborze drzewek... Czy wymienione niżej odmiany będą się nadawać na północ naszego kraju ;) ?
jabłonie:
GOLDEN DELICIOUS
http://www.allegro.pl/item342041217_jablon_golden_delicious_odmiana_zimo wa.html
JONAGOLD DECOSTA
http://www.allegro.pl/item342041225_jonagold_decosta_owoc_aromatyczny_ba rdzo_smaczny.html
RUBIN
http://www.allegro.pl/item346857544_jablon_rubin_delikatne_slodko_winne_ owoc_duzy.html

grusza:
KONFERENCJA
http://www.allegro.pl/item342041402_grusza_konferencja_miekka_skorka.htm l

śliwa:
HERMAN
http://www.allegro.pl/item346857482_sliwa_herman_odmiana_typowo_deserowa _soczysta.html
RENKLODA ULENA

chciałabym też 2 czereśnie i 2 wiśnie, ale nie wiem jakie wybrać :( na pewno muszą być odporne na mróz, obficie owocować ;) i mieć duże pyszne owoce:)

renjul
15-04-2008, 11:05
Hmm mam bardzo ważne pytanie ;) czy możecie powiedzieć, czy dobrze kombinuje z drzewkami owocowymi? nie wiem do końca czym (oprócz smaku i czasu owocowania:) ) kierować się przy wyborze drzewek... Czy wymienione niżej odmiany będą się nadawać na północ naszego kraju ;) ?
jabłonie:
GOLDEN DELICIOUS
http://www.allegro.pl/item342041217_jablon_golden_delicious_odmiana_zimo wa.html
JONAGOLD DECOSTA
http://www.allegro.pl/item342041225_jonagold_decosta_owoc_aromatyczny_ba rdzo_smaczny.html
RUBIN
http://www.allegro.pl/item346857544_jablon_rubin_delikatne_slodko_winne_ owoc_duzy.html

grusza:
KONFERENCJA
http://www.allegro.pl/item342041402_grusza_konferencja_miekka_skorka.htm l

śliwa:
HERMAN
http://www.allegro.pl/item346857482_sliwa_herman_odmiana_typowo_deserowa _soczysta.html
RENKLODA ULENA

chciałabym też 2 czereśnie i 2 wiśnie, ale nie wiem jakie wybrać :( na pewno muszą być odporne na mróz, obficie owocować ;) i mieć duże pyszne owoce:)Golden delicious raczej nadaje się do cieplejszych rejonów, ale sprawdź sobie tutuaj:
http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl% 2Fzapylacze.html
Na tej stronie http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl% 2Fzapylacze.html
masz też najpopularniejsze zapylacze, a jest to ważne szczególnie w przypadku jabłoni, grusz i czereśni - są obcopylne.
Możesz też sparwdzić wytrzymałość na mróz na stronie:
http://www.zszp.pl/index.php?sub=rosliny&rco=Prunus%20avium%20Rivan&dnr=5 wpisując nazwę odmiany.
Moje pewniaki to wiśnia northstar i śliwa opal, a reszta to się okaże jak przezimuje. Z jabłoni mam ochotę dosadzić oliwkę inflancką - ponoć całkowicie mrozoodporna, stara odmiana i coś jeszcze jako zapylacz - może boikena. Spradź jaką masz strefę mrozoodporności, jeśli nie gorzej niż 6b, to masz spory wybór.

Wciornastek
15-04-2008, 11:22
Wierciorniastku, czy wiesz może po jakim czasie od przycięcia przewodnika nierozgałęzionego okulanta powinny pojawić się nowe pędy poniżej przyciecia. Zrobiłam tak jak każą w mądrych książkach i mam kikut rivana. Drzewka które posadziłam razem z nim mają juz pękające pąki, a on taki biedniutki :-? Przycięłam tydzień temu, więc może jeszcze ma czas, ale martwię się, że zniszczyłam drzewko...

A zostawiłaś oczka tj. pąki na pniu?
Czasami jest tak że jeśli drzewko posadziłaś jesienią to moga troche póżniej "startowac". Poczekaj jeszzce trochę. Jeśli pąki nie bedą sie rozwijać to drzewko mogło sie nie przyjąć.
Boczne pedy zaczna wyrastac dopiero wraz z pierwszymi liśćmi w miejcu oczek.

renjul
15-04-2008, 11:30
Wierciorniastku, czy wiesz może po jakim czasie od przycięcia przewodnika nierozgałęzionego okulanta powinny pojawić się nowe pędy poniżej przyciecia. Zrobiłam tak jak każą w mądrych książkach i mam kikut rivana. Drzewka które posadziłam razem z nim mają juz pękające pąki, a on taki biedniutki :-? Przycięłam tydzień temu, więc może jeszcze ma czas, ale martwię się, że zniszczyłam drzewko...

A zostawiłaś oczka tj. pąki na pniu?
Czasami jest tak że jeśli drzewko posadziłaś jesienią to moga troche póżniej "startowac". Poczekaj jeszzce trochę. Jeśli pąki nie bedą sie rozwijać to drzewko mogło sie nie przyjąć.
Boczne pedy zaczna wyrastac dopiero wraz z pierwszymi liśćmi w miejcu oczek.
Są oczka na pniu, ale nie nabrzmiałe. Sadzone było wiosną, 11 dni temu. Na innych które też przycinałam, ale nie tak drastyczne, są już nabrzmiałe pąki na pniach. Trochę to ile? Do końca kwietnia chyba powinno ruszyć?

sevage&ivi
15-04-2008, 12:22
Spradź jaką masz strefę mrozoodporności, jeśli nie gorzej niż 6b, to masz spory wybór.
zgodnie z mapką na tej stronie
http://www.e-ogrody.com/szczegolyTresci.php?id=33
mam 7a, więc z tego co jest tam napisane - nie jest źle:)
dzięki za linki, biorę się za czytanie!:)

Wciornastek
15-04-2008, 14:07
Wierciorniastku, czy wiesz może po jakim czasie od przycięcia przewodnika nierozgałęzionego okulanta powinny pojawić się nowe pędy poniżej przyciecia. Zrobiłam tak jak każą w mądrych książkach i mam kikut rivana. Drzewka które posadziłam razem z nim mają juz pękające pąki, a on taki biedniutki :-? Przycięłam tydzień temu, więc może jeszcze ma czas, ale martwię się, że zniszczyłam drzewko...

A zostawiłaś oczka tj. pąki na pniu?
Czasami jest tak że jeśli drzewko posadziłaś jesienią to moga troche póżniej "startowac". Poczekaj jeszzce trochę. Jeśli pąki nie bedą sie rozwijać to drzewko mogło sie nie przyjąć.
Boczne pedy zaczna wyrastac dopiero wraz z pierwszymi liśćmi w miejcu oczek.
Są oczka na pniu, ale nie nabrzmiałe. Sadzone było wiosną, 11 dni temu. Na innych które też przycinałam, ale nie tak drastyczne, są już nabrzmiałe pąki na pniach. Trochę to ile? Do końca kwietnia chyba powinno ruszyć?

No nawet w maju tak do połowy. Powinno zachwyciić ziemię. Było co prawda wilgotno ale pilnuj żeby drzewko nie przeschło i podlewaj. Sprawdż też czy jest żywe. Niestety trzeba drastyczną metodą tj. albo urwac pąk albo paznokciem naciać lekko skórke i zobaczyc czy żywe - zielone. Wiosenne sadzenie zawsze jest bardziej ryzykowne szczególnie przy odkrytycch korzeniach. Te 11 dni to jeszcze nie tragedia. Uzbroic sie w cierpliwość. :D

renjul
15-04-2008, 14:18
Wierciorniastku, czy wiesz może po jakim czasie od przycięcia przewodnika nierozgałęzionego okulanta powinny pojawić się nowe pędy poniżej przyciecia. Zrobiłam tak jak każą w mądrych książkach i mam kikut rivana. Drzewka które posadziłam razem z nim mają juz pękające pąki, a on taki biedniutki :-? Przycięłam tydzień temu, więc może jeszcze ma czas, ale martwię się, że zniszczyłam drzewko...

A zostawiłaś oczka tj. pąki na pniu?
Czasami jest tak że jeśli drzewko posadziłaś jesienią to moga troche póżniej "startowac". Poczekaj jeszzce trochę. Jeśli pąki nie bedą sie rozwijać to drzewko mogło sie nie przyjąć.
Boczne pedy zaczna wyrastac dopiero wraz z pierwszymi liśćmi w miejcu oczek.
Są oczka na pniu, ale nie nabrzmiałe. Sadzone było wiosną, 11 dni temu. Na innych które też przycinałam, ale nie tak drastyczne, są już nabrzmiałe pąki na pniach. Trochę to ile? Do końca kwietnia chyba powinno ruszyć?

No nawet w maju tak do połowy. Powinno zachwyciić ziemię. Było co prawda wilgotno ale pilnuj żeby drzewko nie przeschło i podlewaj. Sprawdż też czy jest żywe. Niestety trzeba drastyczną metodą tj. albo urwac pąk albo paznokciem naciać lekko skórke i zobaczyc czy żywe - zielone. Wiosenne sadzenie zawsze jest bardziej ryzykowne szczególnie przy odkrytycch korzeniach. Te 11 dni to jeszcze nie tragedia. Uzbroic sie w cierpliwość. :D
Dzięki :-D Wczoraj ogladałam i wyglądalo na żywe, a dziś je podleję i czekam :)

bryta
16-04-2008, 10:03
Witam Wszystkich .

I ja sie pochwale swoimi drzewkami .

Wybralam :

Czeresnie - Sunburst samopylna

Sliwke Königin Viktoria (krolowa wiktoria ) sliwk zolto czerwona .

Wisnie Schattenmorelle (czy ktos zna ten rodzaj wisni )

Brzoskwinie Delicious nie mam pojecia co to za sort podobalo mi sie drzewko 8)
Mieszkam w zachodniej Polsce wiec mam nadzieje ze drzewka klimatycznie beda odpowiednie :D

Wciornastek
16-04-2008, 11:15
Wisnie Schattenmorelle (czy ktos zna ten rodzaj wisni )



Tio niby ulepszona przez Niemców łutówka. :roll:

beciaw2
16-04-2008, 12:16
W ramach polepszenia humorów opowiem moją zabawną historyjkę ze śliwą. Dawno temu, gdy nie było internetu a ja byłam początkującym ogrodnikiem przeczytałam gdzieś w Działkowcu że najlepsza pod słońcem smakowo śliwka to renkloda Atlanta. No cud-miód, ospowednia mieszanka kwaskowatości ze słodyczą i wyszukanym aromatem. Poleciałam do ogrodniczego szukać - nie było, po okolicznych szkólkach -nie było. Pani, mówią do mnie, to stara odmiana takich nigdzie nie produkują. Ale ja oczywiście zachorowałam - chcę to śliwkę i już. Ulitował się przyszły teść, podzwonił po rodzinie i któraś jego ciotka z drugiego końca Polski przysłała mi paczką odrost takiej śliwki. Jak ja się cieszyłam, no pełnia szczęścia. Zasadziłam moje drzewko w sadzie koło starej śliwkii (mojej ulubionej) posadzonej przez moją babcie. Dbalam o drzewko przez 3lata aż wydało pierwszy owoc... i stałam się pośmiewiskiem całej rodziny. Nabijali się ze mnie jeszcze przez dobre pół roku bo co się okazało?
Młode drzewko dało takie samo jak rosnąca obok stara śliwa.
:lol:
Od lat wcinałam najsmaczniejszą sliwkę, nie będąc świadomą jak się nazywa :lol:

renjul
16-04-2008, 12:23
W ramach polepszenia humorów opowiem moją zabawną historyjkę ze śliwą. Dawno temu, gdy nie było internetu a ja byłam początkującym ogrodnikiem przeczytałam gdzieś w Działkowcu że najlepsza pod słońcem smakowo śliwka to renkloda Atlanta. No cud-miód, ospowednia mieszanka kwaskowatości ze słodyczą i wyszukanym aromatem. Poleciałam do ogrodniczego szukać - nie było, po okolicznych szkólkach -nie było. Pani, mówią do mnie, to stara odmiana takich nigdzie nie produkują. Ale ja oczywiście zachorowałam - chcę to śliwkę i już. Ulitował się przyszły teść, podzwonił po rodzinie i któraś jego ciotka z drugiego końca Polski przysłała mi paczką odrost takiej śliwki. Jak ja się cieszyłam, no pełnia szczęścia. Zasadziłam moje drzewko w sadzie koło starej śliwkii (mojej ulubionej) posadzonej przez moją babcie. Dbalam o drzewko przez 3lata aż wydało pierwszy owoc... i stałam się pośmiewiskiem całej rodziny. Nabijali się ze mnie jeszcze przez dobre pół roku bo co się okazało?
Młode drzewko dało takie samo jak rosnąca obok stara śliwa.
:lol:
Od lat wcinałam najsmaczniejszą sliwkę, nie będąc świadomą jak się nazywa :lol:
No cóż, najważniejsze, że śłiweczki smaczne były. A te zachody, podniecenie, poszukiwania - bezcenne ;-)

bryta
16-04-2008, 14:36
Wisnie Schattenmorelle (czy ktos zna ten rodzaj wisni )



Tio niby ulepszona przez Niemców łutówka. :roll:

A jak z owocami czy smaczne i duzo :D

renjul
16-04-2008, 15:53
Wisnie Schattenmorelle (czy ktos zna ten rodzaj wisni )



Tio niby ulepszona przez Niemców łutówka. :roll:

A jak z owocami czy smaczne i duzo :D
Łutówka nieulepszona uchodzi za wyjatkowo kwaśną i często porażaną przez rozmaite choroby. Najczęściej wykorzystywana jest do uprawy towarowej, a nie amatorskiej, ze względu na konieczność pryskania. Tyle wyczytana teoria.

bryta
16-04-2008, 20:26
Wisnie Schattenmorelle (czy ktos zna ten rodzaj wisni )



Tio niby ulepszona przez Niemców łutówka. :roll:

A jak z owocami czy smaczne i duzo :D
Łutówka nieulepszona uchodzi za wyjatkowo kwaśną i często porażaną przez rozmaite choroby. Najczęściej wykorzystywana jest do uprawy towarowej, a nie amatorskiej, ze względu na konieczność pryskania. Tyle wyczytana teoria.
Bylo by kiepsko aby byly kwasne .Trzeba by bylo robic kompoty 8)

renjul
16-04-2008, 20:58
Bylo by kiepsko aby byly kwasne .Trzeba by bylo robic kompoty 8)
albo soczki ;-)

bryta
16-04-2008, 22:34
Bylo by kiepsko aby byly kwasne .Trzeba by bylo robic kompoty 8)
albo soczki ;-)

Albo naucze sie piec ciasta .

8)


A co sadzicie o mirabelkach czy warto sadzic :lol:

renjul
17-04-2008, 10:39
Bylo by kiepsko aby byly kwasne .Trzeba by bylo robic kompoty 8)
albo soczki ;-)

Albo naucze sie piec ciasta .

8)


A co sadzicie o mirabelkach czy warto sadzic :lol:
Uwielbiam ciasta z wiśniami :D Właśnie wczoraj upiekłam.

sevage&ivi
17-04-2008, 11:08
A co sadzicie o mirabelkach czy warto sadzic :lol:
ja bym chciała u siebie posadzić bo uwielbiam owoce... ale nie wiem jak to to rośnie - czy zawsze w krzak? czy można jakoś "przypilnować" żeby miało "jakiś" wygląd ?

dominikams
17-04-2008, 13:15
Mirabelki to śliczne drzewa - w ogrodzie dawnego przedszkola mojej córki rosło kilka - piękne korony, dosyć niskie i rozłożyste, ale ewidentnie drzewa. Bardzo mi się podobały. Dybałam na pana zajmującego się tym ogródkiem dobre 3 tygodnie, żeby się zapytać co to za drzewa. A to mirabelki były :lol:

bryta
17-04-2008, 13:58
Mirabelki to śliczne drzewa - w ogrodzie dawnego przedszkola mojej córki rosło kilka - piękne korony, dosyć niskie i rozłożyste, ale ewidentnie drzewa. Bardzo mi się podobały. Dybałam na pana zajmującego się tym ogródkiem dobre 3 tygodnie, żeby się zapytać co to za drzewa. A to mirabelki były :lol:


Ponoc te sa slodziutkie i smaczne

http://www.poetschke.de/orbiz/DigiTrade/84144c7837fa0953dfb7085eb3954bce/Suche--183da123540.html?query=mirabelen&los.x=14&los.y=11

bryta
17-04-2008, 14:03
A ile sadzicie drzewek i przy jakiej powierzchni .

Ja mam 1200 m dzialki i na razie 4 drzewka owocowe :lol:

renjul
17-04-2008, 18:57
A ile sadzicie drzewek i przy jakiej powierzchni .

Ja mam 1200 m dzialki i na razie 4 drzewka owocowe :lol:
Ja mam 2000 m2. Drzewek na razie posadziłam 6, ale myśle, że jeszcze ze 2-4 dosadzę. Do tego mam szpaler malin, 6 czarnych porzeczki, 6 krzaczków borówki amerykanskiej, 2 jagody kamczackiej i jeżynę bezkolcową.

bryta
17-04-2008, 21:47
A ile sadzicie drzewek i przy jakiej powierzchni .

Ja mam 1200 m dzialki i na razie 4 drzewka owocowe :lol:
Ja mam 2000 m2. Drzewek na razie posadziłam 6, ale myśle, że jeszcze ze 2-4 dosadzę. Do tego mam szpaler malin, 6 czarnych porzeczki, 6 krzaczków borówki amerykanskiej, 2 jagody kamczackiej i jeżynę bezkolcową.

Ja docelowo chyba wybiore 6-7 wiecej bedzie za duzo :lol:

dominikams
18-04-2008, 10:43
Ja mam ok 1100 m2 działki i drzew póki co mam 11 :o Po 2 grusze, śliwy, czereśnie i wiśnie, 2 brzoskwinie (ale jedna chyba bedzie rosła w wielkiej donicy na tarasie, albo blisko tarasu), 1 morela (nie wiem, czy ją zostawię). Tak jak wcześniej wspominałam, odmiany dobierałam wg pory owocowania, zeby mieć owoce od przełomu maja/czerwca do późnej jesieni. Wiśnie pewnie będziemy przerabiać na soki, a w ogóle to zastanawiam się, że może kupimy w przyszłości jakąś zamrażarkę i wstawimy do garażu (duży jest), będą owoce na zimę.

Wciornastek
18-04-2008, 11:06
Przeznaczyłam 500 m działki na drzewa mam 21 drzew owocowych. Do tego w oddziellenej kwaterze 2 orzechy i 2 leszczyny. Jagodowych krzewow nie licze. Tj mam wszystkie kolory malin, są wszystkie kolory porzeczek, i agrestów, do tego aronia i winogrona oczywiście truskawki. Brakk jeszcze jeżyny bezkolcowej i borówki amerykańskiej (ale dlle tej ostatniej muszę przygotowac specjalne kwaśne stanowisko)

Bryta - pytałas o mirabelki. Pokazywałas strone niemiecka. Mirabelki to z kolei szlachetniejsza ałycza tj po poznańsku glupka. Jest to słodkie ale ma zazwyczaj kwaśną skórke. Bywa totalnie plenne. Nie wiem jak te niemieckie odmiany u nas wieki całe nie widziałam prawdziwych mirabelek. Może warto ściagnac drzweko. :P

bryta
21-04-2008, 18:56
Przeznaczyłam 500 m działki na drzewa mam 21 drzew owocowych. Do tego w oddziellenej kwaterze 2 orzechy i 2 leszczyny. Jagodowych krzewow nie licze. Tj mam wszystkie kolory malin, są wszystkie kolory porzeczek, i agrestów, do tego aronia i winogrona oczywiście truskawki. Brakk jeszcze jeżyny bezkolcowej i borówki amerykańskiej (ale dlle tej ostatniej muszę przygotowac specjalne kwaśne stanowisko)

Bryta - pytałas o mirabelki. Pokazywałas strone niemiecka. Mirabelki to z kolei szlachetniejsza ałycza tj po poznańsku glupka. Jest to słodkie ale ma zazwyczaj kwaśną skórke. Bywa totalnie plenne. Nie wiem jak te niemieckie odmiany u nas wieki całe nie widziałam prawdziwych mirabelek. Może warto ściagnac drzweko. :P

U nas w Szczecinie sklepy coraz wiecej sciagaja drzewek z niemiec :lol:

Ja tak zastanawiam sie mirabelka czy sliwka Hanita podobno swietna :D

bryta
21-04-2008, 18:57
Ja mam ok 1100 m2 działki i drzew póki co mam 11 :o Po 2 grusze, śliwy, czereśnie i wiśnie, 2 brzoskwinie (ale jedna chyba bedzie rosła w wielkiej donicy na tarasie, albo blisko tarasu), 1 morela (nie wiem, czy ją zostawię). Tak jak wcześniej wspominałam, odmiany dobierałam wg pory owocowania, zeby mieć owoce od przełomu maja/czerwca do późnej jesieni. Wiśnie pewnie będziemy przerabiać na soki, a w ogóle to zastanawiam się, że może kupimy w przyszłości jakąś zamrażarkę i wstawimy do garażu (duży jest), będą owoce na zimę.

Tez tak myslalam aby roznie owocowaly teraz tak mysle ze trzeba bylo brac najpozniejsze odmiany aby nie pomarzly :lol:

cieszynianka
22-04-2008, 20:51
Witam wszystkich!
Przeczytałam chciwie Wasze cenne porady, bo w tym roku czeka mnie zakładanie ogrodu.
Jeśli ktoś może mi udzielić informacji na temat pigwy będę bardzo wdzięczna. Zeszłej jesieni dostałam kilka owoców pigwy, takie duuuuże żółte ni to jabłka, ni to gruszki, twarde, o pięknym aromacie. Zrobiłam z nich nalewkę i trochę dżemu - PYCHOTA!!!
Zachorowałam na to drzewo (podobno to jest drzewo, a nie krzew, jak pigwowiec). Niestety nic o nim nie wiem.Gdzie to kupić, jak posadzić, jak uprawiać. Jeśli ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat błagam o informację.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę obfitych zbiorów!
:wink:

Mroovka
23-04-2008, 07:35
Pigwa jaką znam jest krzewem. Wiosną ma piękne delikatne różowe kwaituszki. Zarówno kwitnące krzewy jak i obsypane owocami wyglądają bardzo dekoracyjnie. Jesienią owoce znakomite na niezwykle aromatyczne przetwory. :D .
Ja też dopiero zakładam, ogródek. Mam obiecane krzewy pigwy. Dostanę je jesienią- mogę się podzielić( zwrot kosztów wysyłki). Nie wiem jaka to odmiana, ale widziałam krzewy z których sadzonki dostanę i jest o. k. Kwitna i owocują obficie. Na choroby odporne.


A teraz z zupełnie innej beczki: czy sadzicie winogrona? Jakie odmiany?

monia i marek
23-04-2008, 08:23
Ja posadziłam sadzonki winorośli:
- Gołubok (czarne, doskonałe na wino domowej roboty)
- Swenson Red (deserowe, różowo -czerwone, b. smaczne)
- Izabela Zaliwska (białe, deserowe)
Są to odmiany odporne i dobre na nasze warunki. Zastanawiam się nad ciemnym deserowym Fredonia, albo jakimś innym. Może ktoś ma wypróbowaną jakąś dobrą odmianę o dużych, ciemnych gronach?

sevage&ivi
23-04-2008, 09:00
Mam obiecane krzewy pigwy. Dostanę je jesienią- mogę się podzielić( zwrot kosztów wysyłki).
W razie gdybyś miała ewidentny nadmiar, to proszę pamiętaj też o mnie ;)

LuiLin
23-04-2008, 09:57
Pigwa jaką znam jest krzewem. Wiosną ma piękne delikatne różowe kwaituszki. Zarówno kwitnące krzewy jak i obsypane owocami wyglądają bardzo dekoracyjnie. Jesienią owoce znakomite na niezwykle aromatyczne przetwory. :D .
Ja też dopiero zakładam, ogródek. Mam obiecane krzewy pigwy. Dostanę je jesienią- mogę się podzielić( zwrot kosztów wysyłki). Nie wiem jaka to odmiana, ale widziałam krzewy z których sadzonki dostanę i jest o. k. Kwitna i owocują obficie. Na choroby odporne.

A teraz z zupełnie innej beczki: czy sadzicie winogrona? Jakie odmiany?

witam was :) od rana siedzę i śledzę Wasze posty, wypisałam odmiany drzewek :) w tym roku także zamierzam założyć sad owocowy :)

bardzo zależy mi na sprawdzonych sadzonkach pigwy i chętnie przyłączę się do prośby o podzielenie się sadzonkami w razie klęski urodzaju tych sadzonek :) obiecałam mężowi nalewki z pigwy :))) a na razie nie wiem skąd wziąć sprawdzone sadzonki.

Wciornastek
23-04-2008, 10:41
Pigwa jaką znam jest krzewem. Wiosną ma piękne delikatne różowe kwaituszki. Zarówno kwitnące krzewy jak i obsypane owocami wyglądają bardzo dekoracyjnie. Jesienią owoce znakomite na niezwykle aromatyczne przetwory. :D .
Ja też dopiero zakładam, ogródek. Mam obiecane krzewy pigwy. Dostanę je jesienią- mogę się podzielić( zwrot kosztów wysyłki). Nie wiem jaka to odmiana, ale widziałam krzewy z których sadzonki dostanę i jest o. k. Kwitna i owocują obficie. Na choroby odporne.


A teraz z zupełnie innej beczki: czy sadzicie winogrona? Jakie odmiany?

Juz wyjaśniam: Z pigwato troche zamieszamie. Bo mamy pigwe i pigwowiec.
Pigwowiec to zazwyczaj mniejsze krzaczki ( choc stare krzakaje mają i z 2 m wys.) kwitna na ciemnoróżówo, i mają owoce wilekosci większej śliwki. Te owoce też nadają sie na nalewki i konfitury. nadaje sie na wsadzenie np. na rabaty.
Natomiast pigwa to krzew lub drzewo zaleznie od prowadzenia zazwyczaj kwiaty ma zbliżone wyglądem do jabłoni i owoce wielkości jabłek.
Dla tych którzy chcą jedno lub drugie rada rzeby zatrzymali nasiona i wysiali je jesienia do gruntu (nasiona muszą przejśc zime - stratyfikacja). Mozna tez np. teraz przygiąć gałązke do ziemi i przydusić patykiem, trochę posypac ziemią - i sie ukorzeni. Potem odciąć i gotowe.
Lub wejdżcie na stronki Związku Szkółkarzy tam znajdziecie najbliższego producenta.

Co do winogron polecam odmiane Canadice. Ma duże grona jest ciemna i co ważne doporna na wszystko :wink: Owoce słodkie i sa już nakońcu sierpnia.

LuiLin
23-04-2008, 10:54
to ja bym chciała pigwe :))) może kupić owoce i nasiona wysiać jesienią jak radzisz...ale to chyba wtedy dłuuugo czekania na efekty owocowe :(

z pigwowca mój mąż zrobił kiedys taką zaprawą do herbaty: pokroił owoc w paseczki i zasypal cukrem w słoiczku - pycha do herbatki zimą :)

Gosiek33
23-04-2008, 13:01
owoce pigwowca bardzo urozmaicają smak herbaty. Wystarczy pokroić cieniutko i kilka plasterków wrzucić do szklanki z herbatą. Piękny aromat :lol: Jak znajdę zdjęcia pigwy to wkleję. Sąsiad miał całe piękne drzewko, na nim zielone ,,omszone jabłka". Niestety nie wiedział co ma i na wiosnę całość wyciął :o :evil:

pati25
23-04-2008, 13:11
Moze ktoś mi doradzi
Chciła bym mieć jabłon w ogrodzie
Proszę doradzcie mi jaka wybrac .Zalezy mi by nie trzeba było zapylać .Była odporna na mróz i lubiła słońca .Bedzie od południa :)

cieszynianka
23-04-2008, 13:40
Dziękuję Ci Mroovka za chęć podzielenia się sadzonkami. Wydaje mi się, że piszesz o pigwowcu (krzak z różowymi kwiatuszkami i małymi twardymi owocami na jesień). Pigwowca już mam, a teraz poluję na pigwę, która ma być drzewem. Na jesień ma duże żółte owoce wielkości sporych jabłek. Dostałam kilka jesienią i są z nich wspaniałe przetwory (również nalewki). Osoba, która mi je dała zrywała to u swojej rodziny z drzewa wielkości jabłoni. Jak uda mi się namierzyć prawdziwą pigwę to dam Wam znać.
Pozdrawiam :wink:

Gosiek33
23-04-2008, 14:04
http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl% 2Fpigwa.html

tu o smakowitościach z pigwy wielkoowocowej

cieszynianka
23-04-2008, 14:55
Bardzo dziękuję za ciekawą stronkę. :D

Mroovka
24-04-2008, 08:57
Rzeczywiscie, będę miała sadzonki pigwowca, a nie pigwy. :oops: :D

Nadmiarem sadzonek oczywiscie podzielę sie tak jak obiecałam. Trzeba będzie zaczekać do jesieni- wtedy znajomi dadzą mi roslinki. Jesienią pozbywają sie działki i będę mogła sobie wybrać co ciekawsze egzemplarze. :D

dominikams
25-04-2008, 13:45
Co do winogron polecam odmiane Canadice. Ma duże grona jest ciemna i co ważne doporna na wszystko :wink: Owoce słodkie i sa już nakońcu sierpnia.

Tak za bardzo mi się nie zgadzało z tą Canadice. Sprawdziłam i chyba masz inną Canadice :wink:

http://www.winogrona.org/modules.php?name=Odmiany&file=index&op=szczegol&id=38

Wciornastek
28-04-2008, 08:29
Co do winogron polecam odmiane Canadice. Ma duże grona jest ciemna i co ważne doporna na wszystko :wink: Owoce słodkie i sa już nakońcu sierpnia.

Tak za bardzo mi się nie zgadzało z tą Canadice. Sprawdziłam i chyba masz inną Canadice :wink:

http://www.winogrona.org/modules.php?name=Odmiany&file=index&op=szczegol&id=38

Tak ta odmania zostało zidentyfikowana przez fachowców w naszej winnicy doświadczalnej. Tak naprawdę to tylko poczatkowo jest różowa potem ciemneje.
A prawdę mówiąc to ja osobiscie mam wątpliwości co do tego co to za odmiana. Bo historia jej przedostania sie w moje ręce jest dość dziwna. Ja legenda głosi zostały patyki przywiezione z USA w kieszeni jednego z szacownych profesorów :wink: Potem oczywiście ukorzenione. Gdy okazało sie ze jest tp takie fajne to wszscy ją rozmnażali.

dominikams
28-04-2008, 10:03
hehe, dobre :D

Słuchaj, to takie pytanie pomocnicze - ma pestki czy nie ma?

oleniek
28-04-2008, 21:47
Witam
tak sobie podczytuję, podczytuję... :D

chwilowo mało czasu mam - przeprowadzka :D - więc też krótkie pytanie

gdzie blisko Łodzi mogę kupić drzewka owocowe? Nie chodzi mi o supermarkety, gdzie często drzewko jest sprzedawane np jako "jabłoń" albo "morela wczesna" albo "winorośl - najsmaczniejsza" :D :D choc i wyjątki się zdarzają

Wciornastek
29-04-2008, 09:00
hehe, dobre :D

Słuchaj, to takie pytanie pomocnicze - ma pestki czy nie ma?

Teoretyczne beznasienne, choc czasami maja takie niewykształcone.
Dokladnie wyglądają tak jak na tej fotce http://www.kuniccy.tytan.pl/kuniccy/photo/win_can.html
Czylu dośc ciemne.A pomijając odmianię są pyszota. :D
Miałam odmiane Vilard (też bezpestkowa) ale ona rzeczywiście jest różowa. Ale zlikwidowałam bo hmm bez porównania z Canadice.
Szukam teraz Muskata Letniego i Kristaly ewentualnie Prima

dominikams
29-04-2008, 09:04
No to może i faktycznie Canadice jest :D

Kurcze, to może posadzę u siebie 8)

Mroovka
01-05-2008, 10:24
Proszę się nie smiać za dziecinne pytanie. Co to jest "pierwszy rok po posadzeniu" ? Czy jak wsadzę cos w tym 2008 roku to pierwszy po posadzeniu będzie ten czy 2009 rok? :oops: :o

Czytam własnie o cięciu winogron. Patrze na moje krzaczki i nie wiem czy z sekatorem do nich już teraz, czy w przyszłym roku. Winopgrona kupione w ubiegłym tygodniu. W doniczkach. Rozwijają im się listki.

Mroovka
03-05-2008, 08:07
???

dominikams
03-05-2008, 09:49
Proszę się nie smiać za dziecinne pytanie. Co to jest "pierwszy rok po posadzeniu" ? Czy jak wsadzę cos w tym 2008 roku to pierwszy po posadzeniu będzie ten czy 2009 rok? :oops: :o

Czytam własnie o cięciu winogron. Patrze na moje krzaczki i nie wiem czy z sekatorem do nich już teraz, czy w przyszłym roku. Winopgrona kupione w ubiegłym tygodniu. W doniczkach. Rozwijają im się listki.

Mroovka, teraz jest właśnie pierwszy rok po posadzeniu :D
Tnij na dwa oczka. A w przyszłym też z sekatorem, tylko już dłużej będziesz cięła.
Domyślam się, że to sadzonki zeszłorocznej produkcji - poznasz po tym, że mają taki jakby pieniek (pojedyńczy), z którego coś w zeszłym roku wyrosło. I na tym "czymś" teraz wybijają pąki, tak?

Słuchaj, tak jeszcze myślę, po zastanowieniu - ile mają rozwiniętych pąków? Domyślam się, że skoro myślisz o przycięciu, to więcej niż dwa.... I pewnie górne są silniejsze, tak?
A sama sadzonka jest tzw. krótka, czyli ten pieniek nie ma ok. 20 - 30 cm? W takim razie możesz nic nie ciąć, jeśli górne pąki są mocniejsze, a ten zeszłoroczny przyrost dość długi. Wtedy wydłubujesz tylko te najsłabsze, zostawiając 2 najsilniejsze. Ale nie widzę twoich sadzonek, nie wiem, czy one są silne, czy słabe.

Pierwsza opcja (z cięciem na 2 oczka) jest bezpieczniejsza. Aha - posadziłaś już je? Jeśli są krótkie (krótki pieniek), to powinnaś posadzić je niżej, w takiej misie (dole), a potem, jak podrosną, na jesieni wyrównujesz poziom, dosypując ziemi. Wtedy - w rezultacie - bedziesz miała sadzonkę na odpowiedniej głębokości i korzenie nie będą tak narażone na przemarzanie.

Mroovka
03-05-2008, 19:56
Wszystko zgodnie z opisem. Jakbys je widziała. :D :D :D

Nie bardzo mogę pozbyć sie najslabszych oczek, bo z każdego wybiły już listki i cienkie gałązki. Po 3- 5 na krzaczek. Wszystkie wydają się jednakowo silne. Musiałabym nie wydłubać najsłabsze oczka, ale odciąć niektóre gałązki. Zeszłoroczny przyrost około 30 cm.

No i nie wiem co lepije : nic nie robić, czy przerzedzić gałązki?

Rosną jeszcze w doniczkach, w których je kupiłam. Wysadzę za 2-3 tygodnie ( po "zimnej Zosce" i po przeprowadzeniu instalacji przed domem) . Teraz już wiem jak to zrobić :D :D :D :D :D , ale co z nadmiarem gałązek?
Na jednej sadzonce wydaje mi sie, że pojawiły się też zawiązki kwiatów. Obciąć? Zostawić?



Pozdrawiam. M.

dominikams
03-05-2008, 21:02
Ok, bo to są właśnie te kiepskie doniczkowe sadzonki, niestety, taka u nas jakość :roll: Nic się nie przejmuj. Skróć do 2 pąków (możesz to zrobić po wysadzeniu do gruntu, bo może się zdarzyć, że ci się jakiś pąk ułamie przy tej operacji :wink: - tylko nie czekaj z tym za długo, co się mają niepotrzebnie wysilać).

i prowadź te 2 pędy. Przyrosty powinny być grubsze niż te ubiegłoroczne. Chyba że są naprawdę grube, to możesz zostawić i nie ciąć, tylko najwyższe pąki zostawić, a dolne wyłamać (na tym etepie bardzo łatwo się to robi, nic nie trzeba ciąć).

Zawiązki kwiatów uszczknij, ale jak już będą dobrze widoczne i będziesz mogła to zrobić (ja łapię paznokciami i uszczykuję). Za wszczesne próby mogą się skończyć kiepsko dla pędu (uszkodzenie).

Mroovka
04-05-2008, 08:53
Te nowe przyrosty juz mają grubosć zdrewniałych ubiegłorocznych gałązek. :o

Mam jeszcze trochę czasu do wysadzenia - muszę go wykorzystać na dokształcanie się . Wydawało mi się że duża czesć nadziemna wpływa korzystnie na rozwój korzeni i wzajemnie. Z winogronami chyba jest inaczej. :roll: Jak za dużo zielonego to sie niepotrzebnie wysilają. Tak?

Sadzonki kupiłam w owczym pędzie. Planowałam sadzić winogrona, ale jesienia. Wpadłam do ogrodniczego po biohumus i własnie przywieźli winogrona... Dobrze, że spotkałam sympatyczną osobę, która doradziła przy wyborze odmian. Moje sadzonki rokują, że jak cos z nich w końcu wyrosnie to nie będą takie najgorsze. :D :lol:

dominikams
04-05-2008, 10:46
Dobrze że teraz kupiłaś!!! To rok do przodu.

Z tym ograniczaniem pędów to po to, żeby wykształciły się mocne, grube przyrosty. Tylko takie dadzą ci w przyszłości dobre owoce.

Pochwal się - jakie masz odmiany :D

Aha - własnie po to się je tnie, żeby przyrosty były grubsze. Czasem jest tak, ze mimo przycięcia na dwa oczka sadzonka rośnie słabo i ma cienkie pędy. Wtedy jeszcze raz powtarzamy operację cięcia na 2 oczka (następnej wiosny), wtedy system korzeniowy dogoni i przyrosty bedą już silne. Oczywiście to w przypadku wyjątkowych słabeuszy. Ja mam taką jedną sadzonkę - zobaczymy, jakie bedą pędy, ale przygotowuję się prsychicznie, ze w przyszłym roku będą znów musiała ją mocno ciachnąć.

Mroovka
04-05-2008, 11:16
No to jednak nie zrobiłam tak bardzo źle. :D

Moje odmiany: Bianka, Seyval B., Iza Zaliwska, Perła Zali, Iliczewskij.
Chciałam winogrona deserowe, ewentualnie uniwersalne, proste w uprawie.

A Ty - jakie masz odmiany?


Mam jeszcze miejsce na kilka sadzonek-przy południowej scianie domu i przy tarasie. :D :D :D . Z dokupieniem zaczekam do jesieni.

Taras nie jest zadaszony. Muszę obsadzić czyms zielonym taras- markizy i inne daszki koszmarnie drogie. Planuję obsadzoną wionogronem pergolę- latem cień i przyjemny chłodek i winogrona nad głową... rozmarzyłam sie :D :D :D ... zimą nic nie będzie zacieniało pokoju , którego okna wychodzą na taras.

Przy tarasie muszę posadzić odmiany, które zdrowo rosna bez oprysków. Teraz czeka mnie ROZWAŻNY :wink: dobór odmian.

wari
04-05-2008, 12:03
Planuję obsadzoną wionogronem pergolę- latem cień i przyjemny chłodek i winogrona nad głową... . i setki os bzyczących nad głową i wpadających do szklanek.

dominikams
04-05-2008, 15:57
No to jednak nie zrobiłam tak bardzo źle. :D

Moje odmiany: Bianka, Seyval B., Iza Zaliwska, Perła Zali, Iliczewskij.
Chciałam winogrona deserowe, ewentualnie uniwersalne, proste w uprawie.

A Ty - jakie masz odmiany?



Całkiem nieźle ci ktoś doradził :D

Ja mam z tych co wymieniłaś Izę Z., Perłę Zali i jeszcze mam mieć Iliczewskiego.

Perła Z jest jednak mało wytrzymała na mróz - o ile kojarzę - to -21 stopni - czyli do lekkiego okrywania. Jednak podobno bardzo dobra w smaku (muszkat). Ja wszystkie te, które są do okrywania sadzę pod skosem i będę prowadzić w tzw. sznur skośmy, który kładzie sie na jesieni na ziemi i przysypuje ziemią. Ewentualnie można jakimiś gałązkami świerka czy coś w tym stylu.

Co do moich odmian - to ja mam ich trochę, nie zemdlej :lol:

Do okrywania takie:

jasne: Arkadia, Muskat Letnij, Prim i Perła Z. ciemne: Kodrianka, Nadieżda AZOS (tą chyba tylko będę kłaść, bez okrywania, śnieg przykryje). No i taki różowo - żółty Kryżownikowyj.

Bez okrywania:
jasne: Kristaly (super odporna i podobno b. słodka, chociaz wyglądem nie powala), Wostorg, Aloszenkin, Frumoasa Albae, A 1704, Iza Z

ciemne: Agat Doński (dostałam go, i chyba posadzę gdzieś za płotem dla spacerowiczów :lol: ), no i ten Iliczewski zaplanowany (podobno super jest, chociaz owoce niewielkie).

różowe/czerwone: Einset Seedles (bezpestkowy), Swenson Red (ten na pewno mi smakuje, bo mój tata ma), V68-021.

I jeszcze kilka innych - mam lub mam mieć. Niektóre do okrywania, a niektóre bez.

No i jeszcze parę odmian na wino (czerwone): Marechal Foch, Leon Millot (to bardzo podobne odmiany), Rondo. Planuję jeszcze Regenta i Dornfeldera. Tych nie będę okrywać.

tak to wygląda :o :roll:

W sumie dziwię się, że mi mój mąż pozwala na to :lol: Ale u nas wszyscy uwielbiają winogrona :wink:

Aha - odmiany oczywiście mam tak ustawione - od najwcześniejszych do późnych. Niektóre pewnie będę likwidować (zastępować lepszymi) - bo kto wie, co mi przypadnie do gustu 8)

Polecam ci o odmianach :

http://www.winogrona.org/modules.php?name=Odmiany

dominikams
04-05-2008, 16:03
A w sprawie tarasu ze zwisającymi winogronami:

http://i109.photobucket.com/albums/n55/zdzicholo/Melitopol%20_%20Nikopol/th_Rizamat5.jpg (http://i109.photobucket.com/albums/n55/zdzicholo/Melitopol%20_%20Nikopol/Rizamat5.jpg)

Mroovka
04-05-2008, 16:22
Zaczne od zdjęcia- to jest to!!!!!!!!!!! Tak chcę. :D :D :D
Os nie widać, prawda? :wink: :roll:

Co do Twoich odmian- istotnie- jestem pod wrażeniem. :D Własciwie to zbyt słabe okreslenie. Zatkało mnie- toż to cała winnica. Jak dużą działkę masz? Ja nie upcham tyle na swojej działce, chociaż bardzo bym chciała.
Czy doczekałas sie już zbiorów?

Winogrona.org- dzięki za link- szkoda, że długi weekend się już kończy :wink: . Utknęłam na dobre w tej stronce. :D :D :D



Nie potrafię wklejać fotek- :oops: - przesyłam link

http://www.polki.pl/dom_i_wnetrze_galeria.html?galg_id=10000246&ph_content_page_no=1

czarna pannonia z ogrodu znanych aktorów. Fajne rusztowanie dla winorosli rozpiętej przy scianie.

Zdjęcie z galerii do tekstu:

http://www.polki.pl/dom_i_wnetrze_artykul,10005051.html

Gdyby ktos chciał nabrać apetytu na winogrona- polecam. :D

dominikams
04-05-2008, 16:32
Wiesz, ja będę sadzić wzdłuż ogrodzenia. Mam długą działkę (chociaz wąską). Z tyłu będą te do okrywania (żeby nie psuć trawnika).

Dopiero zaczynam z winoroślą, więc nie wiem, co jak smakuje, trzeba będzie sprawdzać :D

Mroovka
04-05-2008, 19:37
Piszesz, że dopiero bedziesz je sadzić, więc chyba masz je zakopane w doniczkach, tak jak drzewka owocowe? Jak długo można je tak przetrzymywać i jakie duże muszą być doniczki?

dominikams
04-05-2008, 22:16
Większość mam własnej produkcji - z tej wiosny ;) Rosną w róźnych doniczkach, w domu, ostatnio jak się cieplej zrobiło to już cały czas na tarasie.

Zeszłoroczne sadzonki (dostałam gołokorzeniowe, z miesiąc temu) w takich sobie doniczkach, bo to tylko chwilowo dla nich. Nawożę je trochę.
Jak chcesz trzymać dłużej, to chyba musisz przesadzić.