PDA

Zobacz pełną wersję : Kafle w lazience? Naciagacz?



matadorRS
06-11-2007, 07:42
Prosze Panstwa mam problem. Zawsze rzeczy w dmu robil mi znajomy. Ostatni klad kafle w przedpokoju po 30zł/metr (normalnie bierze 50zł) i byle bardzo zadowolony. Teraz postanowilem wykonczyc lazienke i poprosilem kolege o montaz. Niestety niemial casu wiec przyslal "kolege". Niestety dalem na pocatku tylka i nie uzgodnilem znim ceny ale mialo byc za uczciwe pieniadze to nie wnikalem.
Lazienka ma 6m2 po podlodze. W sumie kafli 26m2 bo wiadomo okna dosc spore i drzwi. Kafle sa proste niema zadnych puleczek i innych udziwnien. Jest tylko jeden pasek z mozaiki od podlogi do sufitu.
Aha lazienka byla przygtowana do polozenia plytem polozylem tam plyty regipswe wiec jest idealnie czysto.
I teraz agadka ile mozna krzyknac za polozenie kafli w takiej lazience bez montazu wanny itd oraz bez kleju i fugi.

kakaowy
06-11-2007, 11:54
A ile czasu zajela mu praca?

maro74
06-11-2007, 12:42
Nie za drogo nie za tanio to 40 złł/m2. sama robocizna

matadorRS
06-11-2007, 12:45
No to on zaspiewal mi 2500zł. Czyli niecale 100zł za metr :/ Zniszczyl mnie tym.

ANSEXXX
06-11-2007, 16:53
XXX

matadorRS
06-11-2007, 16:57
A ile czasu zajela mu praca?

Jeszcze nie zajea. Robi 3 dni juz i ma 2/3 kafli polozone. Ale nie robi od 8 do 16 tylko jak mu pasuje. Bo mi nie zalezy zbytnio na terminie i tak sie z nim umowilem. Mysle ze 5 dni to absolutny max w jakim by sie wyrobil z fugowaniem.

system70
06-11-2007, 17:20
Tak to bywa jak sie nie ustala ceny .Ja bym zapytal jego jak on to kalkulowal .Bo nie wiem czy tam byla wanna ale za obudowe wanny liczy sie inaczej niz za metry prostej sciany to samo obrobka dzwi okien listwami naroznymi (o wiele wiecej czasu na to trzeba poswieci ) tez niektorzy biora wiecej za wklejanie dekorow takich mozajek ja ty piszesz .Poprostu zapytaj jak on to policzyl ze tak mu wyszlo .Chyba ze sobie liczy 500zl dniowki i bedzie robil spokojnie 5 dni A swoja droga 30 zl to bardzo taniu jak bral twoj znajomy mysle ze jemy tez sie nie zabardzo oplacalo tak naprawde i dlatego nie robil Bo jesli by policzyc te 26m x 30 to jest 780 i to na 4-5 dni to sa smieszne pieniadze jak dla kafelkarza :) nawet z calodziennym wyzywieniem i z polowka na koniec dnia :)

kakaowy
06-11-2007, 19:00
Ja nawet bez pytania go o szczegóły wiem jak on to kalkulował - tak, żeby mu się to opłaciło. Po pierwsze, Twoja wina że wcześniej nie ustaliłeś ceny. Po drugie - cena za m2 zależy od wielu czynników: ilości otworów, ilości miejsc do obrobienia (ramki, lustra, otwory okienne, drzwiowe, etc), od ilości metrów do zrobienia a nawet od jakości płytek. Po trzecie - małe łazienki robi się dużo trudniej niż duże i wymaga to zdecydowanie więcej pracy. Po czwarte - pisząc swojego pierwszego posta w tym wątku obstawiałem właśnie kwotę między 2300 a 2500 :) A po piąte - niepotrzebnie zasugerowałeś się ceną 30 zł/m2 i to był Twój błąd. Cena zresztą też... obłędna.

M@riusz_Radom
06-11-2007, 19:47
Nie ustalił ceny ? I to jego wina ? Nie ustalił też, że zapłaci wykonawcy prawda ? :) W interesie obu stron jest uzgodnić warunki finansowe. A 100 PLN/m2 płytek to obłęd, nawet w Wawce ...

Przedzwoń do kilku osób ogłaszających podobne usługi, przedstaw zakres prac i zapytaj o ceny. Potem zsumuj wszystkie oferty, podziel przez liczbę obdzwonionych osób i będziesz miał średnią cenę. Taką również zaproponuj wykonawcy i ZACZNIJ rozmawiać teraz a nie jak SKOŃCZY pracę ..

kakaowy
06-11-2007, 20:21
Nie ustalił ceny ? I to jego wina ?No, a czyja w takim razie, Twoja czy moja? :)

Nie ustalił też, że zapłaci wykonawcy prawda ? :)
Niestety, nieprawda. Prawo jest po stronie wykonawcy w tym przypadku.

W interesie obu stron jest uzgodnić warunki finansowe. A 100 PLN/m2 płytek to obłęd, nawet w Wawce ...
Gdzie kupiłeś szklaną kulę? Skąd wiesz co to była za praca? Bo po opisie który nam tutaj przedstawiono, tak naprawde nic nie można wywnioskować. Te 2500 zł to może być zarówno za mało, jak i za dużo.

M@riusz_Radom
06-11-2007, 20:37
No, a czyja w takim razie, Twoja czy moja? :)


Obu ;)



Niestety, nieprawda. Prawo jest po stronie wykonawcy w tym przypadku.


Tak, ale miał je na ścianie ułożyć w karo a ułożył "normalnie" - brak podstaw do wypłaty. A mogę go nawet pozwać o odszkodowanie za zmarnowany materiał i wezwać do odtworzenia stanu pierwotnego ;)



Gdzie kupiłeś szklaną kulę? Skąd wiesz co to była za praca? Bo po opisie który nam tutaj przedstawiono, tak naprawde nic nie można wywnioskować. Te 2500 zł to może być zarówno za mało, jak i za dużo.

Od mamusi dostałem, choć mogę ją wywalić przez okno bo moja teściowa i tak wie wszystko lepiej. Choć nawet ona uważa, że 100PLN za ułożenie 1m2 płytek na PRZYGOTOWANYM podłożu woła o pomstę do nieba ;)

Nie będziemy się wzajemnie licytować bo to bez sensu - nadal uważam, że określenie zakresu robót oraz wynagrodzenia jest w interesie OBU stron i basta. I wcale nie uważam, że to wykonawca jest na wygranej pozycji, a przykład na to dałem powyżej.

matadorRS
06-11-2007, 22:23
Dzwonilem do 10 ronych kafelkarzy. Kazdy przez telefon zaproponowal kwote 1500zł (dziwne ze wszyscy chcieli tyle samo). Tam naprawde niema nic wielkiego do roboty. Sciany sa przygotowane pod polozenie plytek. Nic nie musi robic dodatkowego oprocz polozenia kleju na to kafla i oczywiscie docieciu ich. Dekor sklada sie z jednej listwy od podlogi do sufitu (male kafelki 2cmx2cm ale na poklejone w paski ze nie musi ukladac ich osobno). Dodatkowo bedzie wklejal lustro i wool lustra tez idzie dokor 12 listewek 2cmx25cm. Nic nie robi wiecej. Nie zaklada wanny zlewu itd.
Zasugerowalem sie gorna granica 50zł a nie 30. 30 bylo robione po znajomosci dlatego ze robil tez inne rzczy.
Jak bede mial chwile to wrzuce fotki pogladowe.
Chce poprostu sie zorientowac czy nie przeplacam. Niechce zeby ktos mi to robil za grosze tylko chce uczciwie zaplacic. A uwazam ze 100zł za metr to duzo za duzo.

Jola z Melisy
17-11-2007, 17:58
Uważam, że to absolutne przegięcie! To, że nie ustaliłeś warunków na początku, wcale nie znaczy, że musisz zgadzać się na kosmiczne żądania wykonawcy. Jesteście dokładnie w takiej samej sytuacji. On może chcieć tyle wziąć, a Ty nie musisz mu tyle zapłacić. Myślę, że połowa tej kwoty to max. Jak nie dojdziecie do porozumienia, zaproponuj wizytą rzeczoznawcy, który oceni wartość wykonanej pracy. Jako, że taka opinia jest kosztowna, uczciwe będzie jeśli jej koszty poniesie strona, która nie miał racji, a upiera się przy swoim.

izat
18-11-2007, 19:25
za łazienkę 5 m2 za robociznę zapłaciłam 3 000 PLN
wykonane prace to:
- delikatne wyrównanie ścian
- folia w miejscu prysznica
- wykonanie sufitu podwieszanego
- zainstalowanie listwy inox między płytkami
- ułożenie glazury 90x30 cm na ścianach
- ułożenie terakoty

janrenovate
22-11-2007, 21:02
2500-3000 zł łazienka

gorgyus
27-11-2007, 08:56
a ja za lazienke w aktualnym domu zapalcilem (juz nie pamietam dokladnie) okolo 6000 tys.
lazienka ma powierzchni podlogi nie caly metr:)
a prace i materialy to:
-geberit
-muszelka ,taka wiszaca
-umywalka
-bateria umywalkowa
-bojler na prad ,chyba 80 litrow
-glazura do 1,5
-terakota-jedno pudelko
wiec mysle teraz z prespektywy czasu ze te Twoje 2500 to jak darmo:)
chce jeszcze dodac ze plytki byly normalne ani za 200 czy 300 za metr
i bateria taka wykla za 100 zlotych
podzdrawiam wszytskich fachowcow :)

Jola z Melisy
27-11-2007, 10:58
Proponuję dokładnie przeczytać pierwszy post autora wątku. Przecież ten kafelkarz nie podarował mu całego wyposażenia łazienki tylko tyle zażyczył sobie za położenie glazury. Materiały kupił sam inwestor.

Kasia242
27-11-2007, 22:38
sam wykonuje podobne roboty i musze tu stanąc po stronie kafelkarza:)
przeciez jesli jest jakis termin to kuzwa kogo obchodzi to czy ja robie 1 godzine dziennie czy 10..robota ma byc zrobiobna w terminie i tyle....ale jesli klient wypomina mi ze robie tak czy siak czy tyle i tyle a potem oblicza mi srednią stawke i sie czepia to najczesciej nie jest juz moim klientem,bo albo umowa jest na termin i za konkretną kwote albo nie.
to jest w tej branzy logiczne ze w jeden tydzien mozna zarobic i 2000 i 500 zl przynajmniej ja tak mam ,jedne roboty są bardziej oplacalne inne mniej...mam to wkalkulowane.
Dlatego takie czepianie sie ze wziąl 2500 za 5 dni roboty jest nie fair....niech chlopak bierze i zarabia...byle uczciwie
pozdrawiam

saper
28-11-2007, 07:34
...bo albo umowa jest na termin i za konkretną kwote albo nie.
...

No wlasnie o tym mowa w tym watku. O tym ze nie byla ustalona kwota i teraz kafelkarz wyjmuje ja sobie z sufitu.

Czyli zostal popelniony podstawowy blad. Ciekawe co powoduje ze wykonawcy daza do takiej sytuacji. Wg mnie powinno ich zycie pare razy ukarac klientem ktory nie zaplaci lub zaplaci o wiele mniej niz sobie wudumali. Wtedy szybko nauczyliby sie ustalac warunki przed rozpoczeciem pracy - ba, nawet z umow pisemnych sami by sie domagali.

Autorze watku ! Moze podejmisz sie roli edukacyjnej i zaplacisz nie tyle co zada wykonawca (postfaktum) lecz tyle ile uznasz za stosowne.

Jola z Melisy
28-11-2007, 10:42
Saper, popieram.

kakaowy
28-11-2007, 18:05
To doskonale działa także i w drugą stronę. Wykonawca ustala z inwestorem zakres robót, a potem przy kolejnych wizytach inwestora jest "jeszcze to", "i jeszcze to by pan zrobił", "a może tutaj dołożyć, a tutaj zmienić?", itp. itd. A potem przy rozliczaniu inwestor robi wielkie oczy, bo nie przypuszczał nawet, że dodatkowe prace mogą kosztować więcej i nie będą wykonane gratis.

jacekp71
29-11-2007, 11:36
Nie ustalił ceny ? I to jego wina ?No, a czyja w takim razie, Twoja czy moja? :)

Nie ustalił też, że zapłaci wykonawcy prawda ? :)
Niestety, nieprawda. Prawo jest po stronie wykonawcy w tym przypadku.

W interesie obu stron jest uzgodnić warunki finansowe. A 100 PLN/m2 płytek to obłęd, nawet w Wawce ...
Gdzie kupiłeś szklaną kulę? Skąd wiesz co to była za praca? Bo po opisie który nam tutaj przedstawiono, tak naprawde nic nie można wywnioskować. Te 2500 zł to może być zarówno za mało, jak i za dużo.

a jakiz to przepis zwalnia uslugodawce z okreslenia ceny ?

rrmi
29-11-2007, 11:47
To doskonale działa także i w drugą stronę. Wykonawca ustala z inwestorem zakres robót, a potem przy kolejnych wizytach inwestora jest "jeszcze to", "i jeszcze to by pan zrobił", "a może tutaj dołożyć, a tutaj zmienić?", itp. itd. A potem przy rozliczaniu inwestor robi wielkie oczy, bo nie przypuszczał nawet, że dodatkowe prace mogą kosztować więcej i nie będą wykonane gratis.
Trzeba byc skonczonym debilem , zeby myslec , ze ktos zrobi cos za darmo.
Przeciez oczywiste jest , ze o co poza umowa musi byc platne oddzielnie.

kakaowy
29-11-2007, 15:05
a jakiz to przepis zwalnia uslugodawce z okreslenia ceny ?
Tyle w teorii. A w praktyce, jeśli praca została wykonana, to przed sądem to inwestor będzie musiał dowieść, że NIE UMAWIAŁ się z wykonawcą na konkretną cenę za usługę.

Kasia242
01-12-2007, 22:00
dokladnie tak jest ,wiekszosc inwestorow,chodzi i moze to i moze tamto...ostatnio po jednej robocie doliczylem montaz geberitu razem z przeniesieniem odplywu kanalizy(doszlo w trakcie roboty),policzylem 200 zl ,inwestor zlapal sie za glowe i stwierdzi l ze ,, ojej przeciez to pol godzinki i zrobione..za co tyle kasy?,, wytłumaczylem mu ze moge to rezebrac i zrobic na nowo przy nim i ze nie bedzie to trawalo pol godzinki,wtedy zmiękl.
zresztą jak słysze od klienta ze to tylko pol godzinki to mnie trzesie,niektorzy nie maja po prostu wyobrazni.zresztą w ogole zauwazylem taką tendencje ze polscy budowlancy są szanowani tylko za granicą..niestety
pozdrawiam

Marian44
01-12-2007, 23:23
zawsze powtarzam - masz za drogo , chcesz tanio - zrób to sam .Będziesz miał za darmo .

martin72
09-12-2007, 09:09
popieram tu kilku gosci. Jestem sam kafelkarzem z krwi i kosci. Cenie swoja robote i jak sie komus nie podoba ze zarabiam 2500 na tydzien to niech tez nauczy sie tego fachu.

marcin-jogo
09-12-2007, 17:59
A ja serdecznie gratuluję kolegi :lol: :lol: :lol:

Mushasi
09-12-2007, 21:40
łazienka do 24 m 2 kosztuje u mnie mniej więcej 2 tysiące zł z białym montażem fugami i malowaniem sufitu .
Tak zwany ful serwis z wymianą hydrauliki 3,5 zł mniej więcej .

geddeon
26-12-2007, 02:05
dokladnie tak jest ,wiekszosc inwestorow,chodzi i moze to i moze tamto...ostatnio po jednej robocie doliczylem montaz geberitu razem z przeniesieniem odplywu kanalizy(doszlo w trakcie roboty),policzylem 200 zl ,inwestor zlapal sie za glowe i stwierdzi l ze ,, ojej przeciez to pol godzinki i zrobione..za co tyle kasy?,,

Nie jest to sporadycznym przypadkiem...... grupa klientów tak właśnie się zachowuje.... niestety...
jak coś jest małe to ma mało kosztować nie ważne że: żeby to zrobić trzeba poświęcić nie raz pół dnia..... :(

Seba7207
09-01-2008, 19:36
Miałem ekipę od samego położenia płyt G-K, policzyli 40zł/m^2. Prace trwały 2 dni (16 godzin) - 2 osoby. Szpachlowanie tylko tam gdzie nie będzie płytek - czyli od 1,5m w górę. wyszło 31m^2, czyli 1200zł - dwa dni pracy na 2 osoby. Czyli w sumie 300zł dniówka - bez faktury. Resztę położyłem sam (dodatkowe 30m^2) zajęło mi to 3 dni - trochę docinania płyt, szpachlowanie Knaufem Uniflot. W kieszeni zostało 1200zł. Nie święci garnki lepią. Z położeniem płytek też dam radę.

Kanton
12-01-2008, 16:23
dokladnie tak jest ,wiekszosc inwestorow,chodzi i moze to i moze tamto...ostatnio po jednej robocie doliczylem montaz geberitu razem z przeniesieniem odplywu kanalizy(doszlo w trakcie roboty),policzylem 200 zl ,inwestor zlapal sie za glowe i stwierdzi l ze ,, ojej przeciez to pol godzinki i zrobione..za co tyle kasy?,,

Nie jest to sporadycznym przypadkiem...... grupa klientów tak właśnie się zachowuje.... niestety...
jak coś jest małe to ma mało kosztować nie ważne że: żeby to zrobić trzeba poświęcić nie raz pół dnia..... :(
Mało policzone w Warszawie samo założenie Geberita kosztuje 250-300 PLN lekko licząc, a jeżeli chodzi o całość tematu to 2500 za taka łazienkę to jest cena ok, ani nnikt nie próbował naciągać ani nikt nie przepłacił, a bstrachując ocfzywiście od zakresu prac.

Kanton
12-01-2008, 16:33
Poza tym większość forumowiczów w życiu nie układała płytek a jest to naprawdę ciężka robota, i jeszcze jedno - w normalnych krajach glazurnik robi tylko i wyłącznie glazurę nikt się nie chrzani w podejścia, montaże itd, bo glazurnik to glazurnik a nie hydraulik i murarz, wchodzi się na robotę do pomieszczenia przygotowanego i nie ma gadania że jeszcze trzeba to przesunąć i to zamurować, godzina pracy glazurnika jest zbyt droga aby wykonywał prace fachowców którzy są "tańsi" za godzinę, poza tym powierzacie Państwo człowiekowi towar wart, kilka a czasami kilkadziesiąt tysięcy, jak coś jest nie halo to płaci za to glazurnik, dla tego fachowcy którzy biorą po 30 pln z m2 po robocie po prostu się rozpływają bo nie mają kasy na to żeby odpowiadać za to co zrobili

arktyk
14-01-2008, 10:13
Uważam że 100 zł z metra to przesada i to gruba przesada. Za 5 dni pracy 2500 zł to już bardzo gruba przesada. Trzeba przecież wziąć pod uwagę że 80 procent społeczeństwa nie zarabia tyle w miesiąc, i to wykonując znacznie bardziej odpowiedzialne prace niż przycinanie i przyklejanie płytek itp.

Nic tu nie zmienia fakt,że cena nie została wcześniej uzgodniona. Z punktu widzenia prawa umowa o dzieło została zawarta. Za dzieło wykonawcy nalezy się wynagrodzenie - ale wynagrodzenie zgodne ze społeczno gospodarczym przeznaczeniem, zasadami współżycia społecznego etc.

ja po prostu nie zapłaciłbym stawki, którą żąda wykonawca, tylko tyle jaka jest średnia na rynku tj 1500 zł.

W razie ewentualnego sporu sądowego można wynająć samemu, lub przez Sąd biegłego, który wyliczy wartość wykonanych robót.
Inwestorzy brońmy się przed dyktatem wykonawców.
Pozdr,

Pozdrawiam,

rrmi
14-01-2008, 11:00
wynagrodzenie zgodne ze społeczno gospodarczym przeznaczeniem, zasadami współżycia społecznego etc.

Mozesz to jakos rozwinac?

Placic wykonawcom nie musimy , mozemy zrobic sobie sami.
Nie tylko plytki , mozna rowniez zbudowac sobie dom i nie placic .
My tak robimy na przyklad.Budujemy sami.
Zatrudnialm ciesle , zaplacilam tyle ile bylo imowione , z tym , ze zaplacilabym tyle samo gdyby zrobil to w jeden dzien.
Nie interesowalo mnie jak dlugo robi za te pieniadze .
Wolalam zeby zrobil jak najszybciej.
Nie mam w zwyczaju zagladac komus do kieszeni.

Fakt , ze nie raz wykonawca zarabia wiecej niz inwestor powinien tylko motywowac do zmiany pracy na lepiej platna. :D

arktyk
14-01-2008, 12:11
Nie chcę cię zanudzać prawniczymi wywodami ... powiem tylko, że nawet zgodnie z intencjami ustawodawcy prawo to nie tylko martwa litera, ale także prawo jest i powinno być zakorzenione w systemie etycznym, a zatem w normach moralnych. (możesz sobie przeczytać np art 5 kodeksu cywilnego i komentarze do niego)...

Powiem tylko że sytuacja opisana rzez założyciela wątku to klasyczny przykład nadużywania prawa i działanie takie np w kontekście art 5 K.C. jest działaniem bezprawnym i nie korzysta z ochrony.

Co do argumentacji dotyczącej zarobków i zmiany pracy...
Ja osobiście zarabiam znacznie więcej niż 2500 zł na ręke na miesiąc, więc nie zamierzam aktualnie pracy zmieniać. Powiem też że w trakcie mojej 10 letniej "kariery zawodowej" pracę zmienilem 3 krotnie. Nie zmienia to jednak sytuacji, że śmieszne jest aby glazurnik zarabiał wielokrotność pensji nauczyciela czy lekarza, ba zarabiał więcej niż Sędzia i Prokurator po studiach i aplikacji.
Zresztą sytuacja, którą opisujesz nie jest normalna i np w tzw. normalnych krajach, w zasadzie domów się nie buduje, domy się kupuje i o dziwo wielu ludzi na nie stać. U nas na dom czy mieszkanie stać bardzo niewielu... Dlatego też należy bardzo szanować każdą złotówkę.
Ja też nie zaglądam nikomu do kieszeni, denerwują mnie jednak "cwaniackie" zachowania wielu wykonawców i dlatego napisałem ten post.
Pozdrawiam,

rrmi
14-01-2008, 12:29
Zresztą sytuacja, którą opisujesz nie jest normalna i np w tzw. normalnych krajach, w zasadzie domów się nie buduje, domy się kupuje i o dziwo wielu ludzi na nie stać. U nas na dom czy mieszkanie stać bardzo niewielu...
Moim zdaniem ci , ktorych nie stac powinni zastanowic sie nad tym co zmieniac w swoim zyciu , zeby mogli sobie na dom pozwolic .
Co do normalnych krajow .
Jedno pytanie czy zdarzylo sie Tobie byc za granica dluzej niz na wakacjach ?
Mi akurat tak.
Stad wiem , ze to co napisales to bzdura.
Domy buduja sie wszedzie , zreszta skad by byly , gdyby sie ich nie budowalo?
Wiekszosc nieporadnych ludzi , nieradzacych sobie z budowa kupuje jednak , tutaj sie zgodze z tym co piszesz i stac ich na to.
Zapewniam cie , ze budowanie domow to jeden z lepszych interesow.
Takich domow na sprzedaz oczywiscie.
Jesli sie ma na to pieniadze lub dobry kredyt.
I co , etyka mialaby nie pozwoic na wielki zarobek na tym ?
A to niby dlaczego ?
Jesli ktos placi uzgodniona cene za usluge , za dom , to co Twoim zdaniem ?
Moze jednak zanizyc cene , zeby bylo etycznie?
Nie te czasy , nie te czasy :D

Srodowisko prokuratorow i sedziow jest mi bardzo znajome .
Niestety nie zarabiaja zbyt duzo . I tutaj sie z Toba zgodze.
Co innego adwokaci .
Ci jak glazurnicy , robia wszystko , zeby klienta wyrznac po kieszeni, prawda?
I dlatego zarabiaja dobrze .
Jedna tylko jest roznica .
Mam nadzieje , ze wiesz jaka. :D

Poza tym nie martw sie.
Zawsze mozna taniego plytkarza czy malarza sciagnac z lubelskiego.
Zycze sukcesow w poszukiwaniach.

Co do zachowan cwaniackich wielu wykonawcow jak najbardziej i teraz zgodze sie z Toba.
Mnie elektryk usilowal naciagnac.
Nie wrzucam jednak nigdy wszystkich do jednego worka.
Adwokatow tez.

arktyk
14-01-2008, 14:27
Jedno pytanie czy zdarzylo sie Tobie byc za granica dluzej niz na wakacjach

- Rzeczywiście nie zdarzyło, ale co to ma do rzeczy?

Wiekszosc nieporadnych ludzi , nieradzacych sobie z budowa kupuje jednak , tutaj sie zgodze z tym co piszesz i stac ich na to.

- Czy rzeczywiście aż nieporadnych, może tylko po prostu wygodnych :)

Zapewniam cie , ze budowanie domow to jeden z lepszych interesow.

- Dla deweloperów na pewno tak, ale dla inwestorów w polskich warunkach?
zresztą jak donosi prasa w takiej np Hiszpanii czy Irlandii lub Niemczech marża dewelopera wynosi około 20% - u nas 60% - czy rzeczywiście nie ma tu żadnych punktów stycznych z moralnością (np uczciwość, odpowiedzialnośc społeczna) moim zdaniem są - (niestety niekorzystne) :cry:

I co , etyka mialaby nie pozwoic na wielki zarobek na tym ?
A to niby dlaczego ?
A dlatego że nie tylko wolny rynek winien dyktować ceny... zresztą żadnego wolnego rynku nigdzie na świecie nie ma, ani w Irlandii, ani w Szwecji ani w USA. Tak jak piszesz było w XIX wieku i po rewolucyjnej i ewolucyjnej zmianie od skrajnego liberalizmu gospodarczego odstapiono. Zresztą chciałbym być dobrze zrozumiany nie mam nic przeciwko dużym uczciwym zarobkom, ale jak ktoś wykorzystując niedoświadczenie drugiej strony żąda trzy razy większych stawek niż obowiązują na rynku, to chyba trudno popierać taką postawę.
Jeśli ktoś płaci uzgodnioną cenę no to jest OK
Czasy teraz ciężkie :wink:
Srodowisko prokuratorow i sedziow jest mi bardzo znajome
-Czyzbyś był Klientem prokuratorów, no cóż z twoją postawą życiową to prawdopodobne, zresztą nie gniewaj się to taki żart.

Co do adwokatów, to faktycznie jest to dosyć bogata korporacja.

Fachowców to ja mam albo warszawskich, lub otwockich. Ale jeśli lubelscy będą tańsi i lepsi to kto wie.

W sumie dziękuje za ciekawą dyskusję, choć pozostaje przy swoim zdaniu,

Pozdrawiam,
[/quote]

rrmi
14-01-2008, 14:34
-Czyzbyś był Klientem prokuratorów, no cóż z twoją postawą życiową to prawdopodobne, zresztą nie gniewaj się to taki żart.

Niestety , to znajomi .
Mam nadzieje , ze nie rozczarowalam Cie za bardzo.

I nie mam "takiej postawy zyciowej" , cokolwiek miales na mysli.
Uwazam , ze jezeli 2 strony dagaduja sie co do ceny to trudno nazwac to oszustwem , ze niedoswadczony inwestor placi za cos tyle a nie akurat o polowe mniej.
Jego sprawa.

Ja sie naciagac nie daje.
Mialam zaledwie kilku wykonawcow , takich , od ktorych potrzebny byl papierek do urzedu , typu elektryk , geodeta i nie winikalam czy drogo mnie kasuja.
Jesli mnie nie byloby stac , szukalabym innego a nie dziury w calym , powolujac sie na etyke.
To nawet smiesznie brzmi w zestawieniu z dniem codziennym ta Twoja etyka.
Nie mowiac juz o tym , jak to niedorzecznie brzmi w ustach adwokata.

To taki zart oczywiscie :D

arktyk
14-01-2008, 14:46
Cóż cieszę się że nie masz blizszych kontaktów, że tak powiem na niwie zawodowej z prokuratorami. Zresztą nie podejrzewałbym Cię o to...

Co do uzgodnionych w umowie pisemnej lub ustnej warunków umów to zgoda - obowiązują one obie strony, chociaż oczywiście z pewnymi zastrzeżeniami.

Co do żartu, jeśli poczułaś się obrażona to Cię przepraszam, po prostu poniosła mnie że tak powiem "wena polemiczna"

Nadal zostaje przy swoim zdaniu, że zasady etyki i moralności winny być stosowane również w obrocie gospodarczym. Jeśli, co niestety jest oczywiste ,nie są stosowane w naszym kraju, to nie mozna podawać tego za argument że ich być nie powinno.

Pozdr,

rrmi
14-01-2008, 15:03
Co do żartu, jeśli poczułaś się obrażona to Cię przepraszam, po prostu poniosła mnie że tak powiem "wena polemiczna"


Przeprosiny przyjete , z tym , ze tak naprawde ciezko mnie obrazic .
:D
Mnie poniosla ta sama wena. :wink:

Cóż cieszę się że nie masz blizszych kontaktów, że tak powiem na niwie zawodowej z prokuratorami. Zresztą nie podejrzewałbym Cię o to...

No coz , nie wiadomo z kim sie rozmawia na forum .
Nigdy nie wiadomo. :roll:
Podejrzewam , ze bardzo bys sie zdziwil , co do mnie 8)

Pamietaj , tak na przyszlosc , ze ceny ustala niewidzialna reka rynku :D