dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Dom w Lesie

  1. Dom w Lesie

    Żeby odpocząć od emocji związanych z forumowymi wyborami, pojechałem dziś na budowę. Zasadniczym powodem wyprawy było umówienie się z poddaszowcem, ale oczywiście, jak już tam byłem, wziąłem się przy okazji za robotę.
    Pracowałem sobie, pracowałem i stary kawał mi się w pewnej chwili przypomniał, jak to jeden pan docent drugiemu panowi docentowi przedstawiał zalety płynące z posiadania kochanki:
    - żona myśli, że jestem u kochanki, kochanka myśli, że jestem ...
  2. Dom w Lesie

    Na małą prywatę sobie pozwolę.

    Murator robi właśnie konkurs na najciekawszy Dziennik Budowy. Czy właśnie mój jest najciekawszy - nie wiem, nie mi oceniać, dla mnie oczywiście jest, ale mi tutaj trudno zachować obiektywność

    W każdym razie, gdyby czytające mnie osoby były łaskawe oddać głos właśnie na mnie - będę wdzięczny

    http://forum.muratordom.pl/showthrea...ab%C3%B3r-quot

    J.
  3. Dom w Lesie

    Zaginiony przewód zasilający garażowe gniazdka się odnalazł. W salonie. Znaczy nie, nie został pomyłkowo dociągnięty do salonu, po protu przepisując opis z odcinanego kawałka kabla na krótsza część niewyraźnie trójkę napisałem, potem ją odczytałem jako siódemkę (tak, jest to możliwe, trójka jest do siódemki bardzo podobna. Przynajmniej w moim odręcznym piśmie.) i w rezultacie przewód z garażu trafił do wspólnego bezpiecznika wraz z drugim, jako dwie linie gniazdek ...
  4. Dom w Lesie

    Ech, ten rack serwerowy to mnie do grobu wpędzi...

    Zawiozłem dziś na budowę kapelusz, żeby go przymierzyć i sprawdzić, ile tego tynku z nadproża trzeba skuć. Wywlokłem ramę racka z dziury (a żeby nie było, że to takie sobie proste "wywlokłem i już", bydle jest dość ciężkie i pasowane niemal na styk, a dodatkowo ruchy utrudniają stosy kabli). Do wywleczonego przyłożyłem kapelusz i wtedy spłynęło na mnie... oświecenie.
    - zaraz, zaraz - pomyślałem ...
  5. Dom w Lesie

    I Post Scriptum jeszcze:

    Małżonka odbierając dziś Wyjątka z przedszkola (odstawiany jest na przedszkolny dyżur wakacyjny, żeby nam dać choć odrobinkę wytchnienia) rozmawiała z opiekunką jego grupy, która (opiekunka, nie grupa) chwaliła Wyjątka, że taki rozmowny i "taki pocieszny".

    Wyjątek faktycznie jest jak na trzylatka bardzo wygadany i rozmawia się z nim bardzo pociesznie czasem, ale jakoś mnie ta informacja przez żonę przyniesiona ...
Strona 3 z 89