Wspomnienia wspomnieniami, ale od miesiąca nie mam natchnienia wspominać więc wsiadamy do wehikułu czasu i mamy 13 lutego AD 2005 r. A tu- KONIEC WIDAĆ , KONIEC!!! Wczoraj pomalowalismy pierwszą warstwę sufitu w naszej sypialni. Górę dzielnie postanowiliśmy zrobić sami. Do pokoju Krzyśka wybrałam zielony Groszek czy też groszkową zieleń Dekorala - i ciepłe i optymistyczne. Na dole płytki juz połozone, zostało jeszcze fugowanie. Kominek grzeje. I tylko martwię się, ...
Próba ściągania humusu dwa razy udała się nie powiodła, za trzecim razem cos tam ściągnął. Ale z 1/3 tego, co trzeba było (teraz wiem, że trzeba było nająć ludzi do kopania ręcznego - uniknęłabym późniejszych kłopotów). A my tymczasem rzuciliśmy się w wir zakupów. Tak się bowiem szczęściwie składa, że moja szacowna budżetowa instytucja ma bardzo korzystne pożyczki mieszkaniowe - 3% w skali roku, do 10 lat rozłożenia. Postanowiliśmy zawalczyć o jakieś 80 ...
Skoro było sucho, to podciągnęliśmy na działkę wodę - przecisk i 25 m. Bilet wkupny dla gminy 2500 (o rany, teraz to się nie chce wierzyć), robota 3500. Cóż, działka w drugiej linii nie należy do tanich w uzbrojeniu - a dla szukających działki poddaję pod rozwagę ustalenie, ile taka impreza kosztuje w gminie (moja chyba zwariowała z tą opłatą, ale mądry Polak po szkodzie). Woda dotarła do działki przed Sylwestrem, a my stanęliśmy przed najbardziej nieprzyjemną inwestycją ...
Czy jest jakiś dzienny limit postów? Bo zaczynam się rozkręcać. Ach, taki dziennik to cudowny wynalazek dla egocentryków! :D Stanęło na 34 tys netto - stan surowy otwarty z opapowaniem. Na głowie wykonawcy zdjęcie humusu, wszystkie narzędzia i barak dla ekipy. Ale przed rozpoczęciem robót prawniczo - geograficzne małżeństwo postanowiło rozpoznać grunt (mąż geomorfolog - czyli z grubsza to, co na wierzchu). Mąż geomorfolog przeanalizował cyfrowe ...
Tak więc w lutym 2003 dostaliśmy pozwolenie na budowę, a 9 marca 2003 o godz. 12.20 urodził się Krzysztof Benedykt i na pół roku działka i budowa odeszła na bardzo dalszy plan. Coś tam jeszcze dosadziliśmy, posialismy trawę łąkową, raz mąż dzielnie zaczął kosić kosą chwasty i te trawy(urosły po pierś). A 11 listopada 2003 r. znajomi zaciągnęli nas do swoich znajomych, którzy postawili stan syrowy w 4 tygodnie. Pojechaliśmy, zobaczyliśmy schludną budowę, schludnego ...