Reaktywacja dziennika była tylko pozorna. Ale to z przyczyn czysto technicznych: jak mi Małżonek wreszcie pozwala dorwać się do komputera, to jest po 23-ej , czyli pora dla mnie zdecydowanie mało twórcza literacko. W sprawach budowlanych mamy zastoj. Planowaliśmy, że właśnie będziemy kończyć prace elewacyjne, ale plany planami, a budowa rządzi się własnymi prawami. Ot, Panowie od Elewacji mają lekki poślizg na innej budowie. Poślizg wynika podobno z niesprzyjających warunków ...
Pojawił się nowy wpis w komentarzach, co mi przypomniało, że warto by odświeżyć dziennik (tak, tak, stare porzekadło ludowe mówi, że po przeprowadzce... :wink: ). Co prawda sprzyjająca aura aktywizuje nas raczej ogrodowo, ale i wewnątrz coś się dzieje. Synuś dostał wreszcie te swoje dinozaury na ścianie: i niejako rzutem na taśmę listwy przypodłogowe. ...
"A u sąsiada tam..." Dokładnie rok temu ta sama wiertnia z tą samą ekipą wiertników działała na naszej działce. Mam nadzieję, że czas najintensywniejszego grzania mamy już za sobą, więc pora na małe podsumowanie. Od 2 listopada 2007 do dziś pc zużyła 4422 kWh prądu (na grzanie domu i wody użytkowej), czyli 2/3 całkowitego zużycia ...
Nareszcie są :D . Po ośmiu miesiącach oczekiwania (no, dobra... do pełnych ośmiu miesięcy zabrakło 4 dni 8) ) mamy drzwi wewnętrzne na parterze. Pozostawię to bez komentarza. wiatrołap gabinet (na wprost) i łazienka (po prawej)
Kolejny post z serii "beforafter". Nasza sypialnia była gotowa już przed świętami, ale dopiero po świętach przespaliśmy w niej pierwszą noc. Niestety nic mi sie nie śniło :( . before after Podloga Wine and Fruits firmy Parador wyszła ...