Zaczęło się prawie 2 lata temu, kiedy to znany nam już (mnie i Mężowi) lekarz-ginekolog stwierdził, że zostaniemy rodzicami. Poprzednim razem, kiedy to mówił, miał rację, to i teraz uwierzyliśmy na słowo (zobaczyliśmy dopiero po kilku miesiącach). Wiadomość wspaniała, nasz wkład w zachowanie gatunku uwieńczony sukcesem (media straszą niskim przyrostem naturalnym). A bardziej prozaicznie: pojawiła się kolejna para rąk do pracy na naszą emeryturę (i tu znów wpływ ...
Witam, od kilku miesięcy przeglądam sobie forum, czasami coś napiszę (mam nadzieję, że w większości sensownie i na temat), ale dopiero teraz odkryłam "całą prawdę o dziennikach budowy". Siedzę i czytam, pochłaniam jeden za drugim. Dzieci biegają samopas, Mąż głodny, pranie zaśmierduje się w pralce, a ja... czytam. Aż tu nagle Mąż zagląda przez ramię i pyta, czy my też będziemy pisać taki dziennik. Czemu nie ? Przecież to budowanie, to bardzo fajna ...