A przy okazji... czy wszystkie wolnostojace wanny (na nozkach) w normalnych cenach musza miec jakies zwierzolapki ??? Kaman...
Dzieki. Na pocieszenie dodam, ze z bankami dalej sie uzeramy. Tak zeby byla rownowaga... Echhh Czemu kazdy musi gdzies miec pod gorke....wspolczuje tego czekania na wode i prad.
No gratuluję - my jeszcze z miesiąc poczekamy na wodę a na prąd to już wolę nawet nie myśleć ile
A to fujki ! 2 lata ?! A pewnie koszt podlaczenia droga jest masakryczny....
A u nas walka o wodę trwa już 2 lata i to we Wrocławiu. Obok w domu mają i wodę i gaz, ale urzędnicy nie dają się nam podłączyć. Trzeba ciągnąć z oddalonych o kilkaset metrów miejc, żeby sieci były w działkach drogowych. No i oczywiście oddać wodociąg na koniec na 20% jego wartości.
Trzymam kciuki !!!
Ja napiszę Ci tak: jak nie masz żadnego innego kredytu hipotecznego, to masz 50% szans na załatwienie sprawy bez problemu. W OF i Ex... - ja - nie wierzę. Wszystko trzeba w razie problemów załatwiać samemu... Jak masz czyste (hipotecznie) konto w bik, to polecam: http://www.ehipoteka.com.pl/ Tam, gdzie uda Ci się znaleźć najlepsze parametry kredytu, tam idź bezpośrednio do placówki banku, bo instytucje pośredniczące, to "pic na wodę..." Im zależy tylko na zwerbowaniu klienta, a całą resztę mają w doopie Autopsja - potwierdzona dwukrotnie w hipotecznym kredytobraniu. Pozdrawiam.
czy gorzej to sie jeszcze okaze obys miala racje !
anel ale my Cię pocieszamy Połowa z nas miała dużo dużo gorzej a w końcu się udało, dostaliśmy kredyty i budujemy. Tobie też się uda
heh my nawet ze swojego doradcy byliśmy zadowoleni, aż do momentu kiedy kredyt wg jej zapewnień miał być uruchomiony, a zamiast przelewu transzy doczekaliśmy się jej w domu (parokrotnie) bo nagle okazało się, że brakuje jej dokumentów, które już jej dawaliśmy (że niby kopie niewyraźne lub próbowała nam wmówić, że jej wcale tego nie daliśmy (!) ) totalna porażka..
Hawanczyk
ojej jaki słodziak - rozpłynęłam się.. shih tzu ?
Liczylam na jakies wsparcie...a teraz to juz jestem w totalnej panice.... Kolejny raz musze dostarczac zaswiadczenie o zarobkach ;( i robic jakies dodatkowe operaty.
Ja się teraz kosmicznie boję rozliczenia transzy. Mam już dostać ostatnią pulę i boję się, że inspektor się do czegoś przyczepi.
my początkowo nie chcieliśmy doradcy ale na chodzenie od banku do banku nie mieliśmy czasu więc zapytałam w OF, a także w MF, obaj doradcy na podstawie naszych ogólnych danych podanych telefonicznie zrobili rozeznanie i przedstawili wstępne warunki banków, potem zaczęły się schody właśnie jakieś zaświadczenia, BIK, PIT itd. więc poszliśmy sami do oddziałów banków, które według doradców miały najfajniejsze oferty, generalnie źle nie wspominam wstępnej współpracy ale ..... no właśnie nie mieszkamy w dużej metropolii tylko na wsi z dala od dużych miast i na spotkania, które proponowali doradcy musielibyśmy jechać ponad 100 km w jedną stronę, a znowu oni na współpracę z nieznanymi im pracownikami małych oddziałów banków się krzywili więc podziękowaliśmy im ...... obecnie przygotowujemy się do rozliczenia 2 transzy, a inspektor budowany z banku jest OK, twierdzi że on nie jest nadzorem budowlanym on tylko zaświadcza to co widzi: napisaliśmy "zrobiony dach" - on sprawdza czy dach jest .....
siorstra z doradca wałkowała temat kilka miesięcy - zaczęła chyba w październiku 2011 - końcem stycznia dała sobie spokój i załatwia sprawę bezpośrednio z bankiem - nalezy zacząć od tego że wniosek ważny jest 1 miesiąc - jeśli coś się przeciąga musisz wypełniać 2x , między czasie niektore papierki tracą ważniść ... a oni co chwile chciceli coś nowego .. .dla mnie to wyglądało jak wyciaganie informaci "na sprzedaż" komuś innemu a nie do kredytu ...
Przy pierwszym kredycie (na mieszkanie) poszliśmy do doradcy i trafiliśmy na świetną babkę. Wiadomo trochę nerwów ale wszystko załatwiła. Drugi kredyt ten na dom to już była porażka - w końcu dostaliśmy kredyt ale tego co przeszliśmy nie życzę nikomu i odradzam każdemu NOTUS jeszcze nigdzie nie spotkałam się z takim brakiem profesjonalizmu jak tam
my poszliśmy na dwie rozmowy do doradców pierwszy mówił że da radę z każdym kredytem "państwo się nie martwią dobrze będzie" więcej już nas nie zobaczył zaś drugi chciał jakieś dziwne dok. dodatkowo wyciągi, bik a tak w ogóle to nie był pewien czy znajdzie bank który udzieli kredytu na dom drewniany masakra. zrezygnowani poszliśmy w porost do naszego banku i dostaliśmy kredyt przy pierwszym podejściu fakt mies. załatwiania trochę negocjacji ale miło i sympatycznie. Może po prostu źle trafiliśmy z tymi doradcami......
Oj nawet nie wiesz jak Cię rozumiem, przerabiałam to samo. Trzymam kciuki - będzie dobrze. My teraz musimy stanąć na rzęsach żeby się nie przyczepił kontroler bankowy - ohhhh oby był miły i wyrozumiały bo już tylko o ostatnią transzę musimy się prosić.
To moze lepiej nadac jakas nazwe, ktora wrozylaby brak przebojow w przyszlosci A Pani burmistrz chetna do wspolpracy ? Bo u nas jest calkiem niezle