9 czerwca 2012 roku - ta data wybije się złotymi głoskami w histori polskiego budownictwa Dzisiaj przyszła dopiero ekipa stawiać ściany. Pracowali krótko, bo to sobota i to na dodatek po meczu, ale progres zawsze cieszy. Nareszcie widać że to będzie dom )))))))))
1 czerwca - Dzień Dziecka i z samego rana prezent ! Pustaki przyjechały ( stąd też "panny nieroztropne" w tytule). Operator koparki tyle ile mógł ułożył na fundamencie, reszta wylądowała obok Korzystając z wolnego dnia, przyjechały też inne materiały : cement i piasek płukany. Co ciekawe, jak wpisywałem w wyszukiwarce Allegro ...
Oj działo się, działo od ostatniego wpisu ! Najpierw ekipa dokończyła ściany fundamentowe, poklajstrowała obie strony dysperbitem ( ten taki czarny klajster z wiaderek ), wykonała odwodnienie + izolację fundamentów, zasypała wszystko piachem, a następnie wylała podłogę. Przy okazji powstała nowa jednostka miary dla materiałów sypkich : 1au ( jedno auto ). Pytam się szefa ekipy : - Signore Giovanni, ile tu trzeba będzie piachu żeby zasypać fundamenty ...
Dobrze że przyjechały bloczki, bo 3 dni później na placu boju pojawiła się ekipa. Raźno i ochoczo zabrali się dzieła tworzenia. Praca wre: Ekipa jak widać już wymurowała fundamenty pod garażem i kotłownią, a teraz przenieśli się "na salony" Ekipa gości się w salonie. Na dalszym planie przypadkowo złapał się w obiektyw cud niemieckiej motoryzacji ...
Ława stygnie, słońce świeci, grille się palą...po prostu sielska nuda... Na szczęście ten błogostan przerwała dostawa bloczków fundamentowych, podobno to B-25 ( befynfundcfanciś ). A działo się to 9 maja...w Dzień Zwycięstwa Na życzenie ekipy kierowco-operator ładował palety bezpośrednio do wykopu, chociaż...dwa zostawiliśmy na zewnątrz...jakby co