Jutro rano robimy kanalizacje, a po południu wylewkę i w ten sposób kończymy stan zero. Zajęło to 9 dni roboczych. Zużyliśmy około 40 metrów sześciennych betonu, niecałą tonę stali zbrojeniowej, 1200 bloczków betonowych, tonę cementu prawie 10 ton piasku i 10 litrów cemplastu. Cirka 10 ton żwiru (na podsypkę pod podłogę na gruncie), 6 metrów sześciennych styropianu, piętnaście 25 kilogramowych worków uniwersalnego kleju do styropianu, 150 metrów kwadratowych siatki ...
Z powodu braku czasu dzisiejszy odcinek zostanie napisany w bliżej nie dającej się przewidzieć przyszłości. Prawdopodobnie w drugiej połowie tygodnia, jak już będzie fundament i media, a my "nakarmimy" naszą ekipę półtora tysiącem bloczków BK. Wtedy zrobię sobie kawy i opisze co się działo (a dzieje się... :smile:) Na razie umieściliśmy parę nowych zdjęć bo zauważylismy, że obrazki mają duże wzięcie.
Mości Leszczynku, pora zacząć kopać norki. ========================================== Żarty się skończyły. Do tej pory gadaliśmy sobie i załatwialiśmy jakieś stempelki na jakiś papierkach, czytaliśmy dziwne gazetki i gryzmoliliśmy na kartkach. Wczoraj rano dostałem telefon od kierownika, że o 13 zaczynają !!! Oczywiście pojechaliśmy. Na naszej ziemi stał jakiś niebieski kontener, łaziło po niej pare osób, ...
A dziedzina jego była 40 wiorst długa i tyleż samo szeroka... ================================================== ============ Wczoraj nawiedził nas geodeta. Przybył samotrzeć (a nawet samoczwór !?). Nawbijali nam pełno palików w ziemię. Teraz możemy z całą stanowczością stwierdzić, że widok z naszego tarasu będzie śliczny, a warzywnak bez problemu zmieści się koło garażu. A co tam !!! Nawet wiatka na narzędzia wejdzie ;o) W ten sposób ...
Stało się !? Ale jakoś tak inaczej niż się spodziewałem.... Miało być TADAM, albo TRUTTUTU, a wyszło tak jakoś po cichu i przy okazji :sad: Ale zacznę od początku. Na początku lipca moja Małżowina była uprzejma publicznie ogłosić, że kaktus jej wyrośnie jeśli zaczniemy budowę 15 września. I kaktus wyrósł, a nawet zdążył nieźle się ukorzenić. Wszystko oczywiście przez (tu parę dosadnych przekleństw) urzędników. ...