Łatwo zgadnąć jaka była odpowiedź burmistrza - przecież gmina robi to wszystko dla nas… bo jak już zbudują nam drogę, to będziemy chcieli żeby miała chodniki, oświetlenie, kanalizację i wodociągi (jednym słowem drugą Marszałkowską) … i jeszcze, że będą przecież naszą drogę utrzymywać, odśnieżać itd, … dlatego parametry muszą być zachowane i on by bardzo, bardzo, ale … no naprawdę … , ale proszę się nie martwić… ,ale gdyby mógł ...
Podczas podziału pola w 1999r. geodeta ,zgodnie z ówczesnymi przepisami wyodrębnił drogi wewnętrzne szerokości 6m, dodatkowo ścinając narożniki działek pod kątem 45o na długości 4 czy 5m każdy bok i była to wręcz autostrada w porównaniu z naszą starą działką w Szczechach nad Rosiem, gdzie były trzymetrowe dróżki. Po 4 latach urzędnicy gminni wykombinowali sobie, że będą zmieniać sposób użytkowania gruntów rolnych, ale pod warunkiem, że drogi wewnętrzne będą miały ...
Jako się rzekło, koniec bajdurzenia 8) . Od tej chwili już nie będzie nienatemat 8) 8) . Zaczynam więc nudny dziennik prwadziwiebudowlany 8) 8) 8) . Nudny, bo przecież wszystko już na tym Forum było, gmina, która nie uaktualnia planów zagospodarowania przestrzennego (a jak już, to na przekór właścicielom działek), urzędnicy nie w temacie, złotouści projektanci, pogoda jak na złość, przepracowani wykonawcy, hurtownicy ...
W tym momencie doszedłem chyba do momentu, w którym powinienem zaprzestać błądzenia po lesie, a raczej zakamarkach własnej (nie)pamięci i zamknąć dziennik pod jego obecnym tytułem, a rozpocząć nowy z zasadniczym opisem budowy... ...ale dzisiaj jeszcze wrócę do nieszczesnego huraganu sprzed 3,5roku. Po wpływem tego co oglądała podczas kolejnych wyjazdów na Mazury, najstarsza z moich córek, jesienią ub.r. napisała pracę konkursową z biologii. ...
Waga wszystkiego co dzieje się dookoła nas jest względna. Moja porażka pt. piwniczka, z powodu jakichś tam kosztów i odrobinę urażonych ambicji inwestora, jakkolwiek przykra, była niczym wobec tego co się wydarzyło przed południem 4-go LIPCA 2002r. gdy znaczny obszar Puszczy Piskiej powalił huragan. W ciągu kilkunastu minut pokotem legło 12 tysięcy hektarów lasu. Puszcza na około 20km długości i 2km szerokości wyglądała jakby przejechał po niej gigantyczny walec, ...