Wpisy bez kategorii
Teraz trzeba liczyć, liczyć i liczyć... Oszczędzać, rezygnować (z czego??) I wystąpić o kredyt z zakładowego funduszu mieszkaniowego. Zostawiłem to sobie na "czarną godzinę", która właśnie nadeszła. Przyczyny? Niedoszacowany przez bank koszt budowy, a różnica potrącona z niedoszacowanych przeze mnie kosztów akurat tego etapu. A poza tym, we wtorek powinni zacząć kryć dach. Za tydzień w poniedziałek zaczynamy tynkować.
Dawno nic nie pisałem. A problemy narosły... Dekarzy nadal brak. Widać jakieś światełko w tunelu, tj. ekipę, która by to zrobiła - ale po 18 złotych/m2 - DROGO!!!! Jutro pogadam z jeszcze innymi ludźmi - namiary dostałem od forumowej "sąsiadki" ;) która buduje kilka km ode mnie - może tamci zrobią cokolwiek taniej... W międzyczasie przywieźli dachówkę. Cały wielki tir, 180 m2 dachówki, i.. bez rozładunku. Trzeba było ...
No i wczoraj naprawdę była wiecha. Dom zaczął wyglądać... jak dom. Konstrukcja dachu w półtora dnia. Robota podobno zszokowała okolicznych mieszkańców którzy nie widzieli jeszcze, żeby dach był robiony w takim tempie. A i sama konstrukcja do typowych nie należy, ze szczytami w drewnie obitymi OSB i takimi samymi ścianami kolankowymi. Poza tym wreszcie położyłem główny kabel energetyczny - okulary i maska to niestety sprzęt obowiązkowy. No i tarcza ...
Ekipa "dachowców" jest szybka. Zajechałem dziś rano a tam oba szczyty i wszystkie krokwie stoją. Chłopcy mówią że dziś wiecha ;) - trzeba będzie przywieżć flaszeczkę ;) - szok Dekarz potrzebny na zaraz...
Robią dach.. ;) Ale ten dom jest duży i wysoki!!! nie zapowiadał się taki, a zaczyna wyglądać okazale. ;) Tymczasem zacząłem dłubać w elektryce. A raczej szlifierką kątową w betonie komórkowym. Kanały pod kabelki i wnękę na rozdzielnię. Bez okularów ani rusz - odłamki muru lecą do oczu. No i nie odstemplowali mi stropu - za stemplami nie wejdę z maszyną. Niewiele dziś zrobiłem - jutro kupię okularki i może uda się cokolwiek... No i nawożą ...