Zakupów nie było, bo nic z mężem nie ustaliłam :( W Rzeszowie byłam i okazało się, że jest spora różnica w cenach (nawet po 5-6 zł) i bardziej będzie nam się opłacało sprowadzić materiały z Rzeszowa niż kupować u nas, w Sanoku (łącznie z transportem). Mamy 2 tygodnie na ustalenie co i jak chcemy, bo będą targi budowlane i może będę jakieś lepsze oferty bezpośrednio u producentów... zobaczymy :) Wyszedł nam problem i to całkiem spory niestety ...
:( :( :( Czy Wy też macie problemy z dogadaniem się ze współmałżonkiem?? Ja mam i to duże - niby chcemy to samo, a jednak inaczej... i co tu zrobić?? Ja chce dach z gontów - zgodził się :) i teraz jest problem - on chce prostokąt - ja łuskę, on szary cieniowany - ja ciemną zieleń. Powiedziałam ok niech będzie szary cieniowany, ale łuska - NIE. No i co teraz? Nie chce prostokątu na dachu, chce łuskę... Jutro po zakupy do Rzeszowa, a tu nic nie ustalone... koszmar...
Pomyślałam, że też sobie założę dziennik - kiedyś będzie fajnie poczytać jak to się dom remontowało i przebudowywało :) Zacznę może od początku :) Mój mąż kategorycznie powiedział, że w bloku nie będzie mieszkał (całe życie spędził na wsi i domu typu "kostka" więc w sumie mu się nie dziwie - też by mi się było trudno przyzwyczaić do hałasów panujących w blokach) więc po ślubie zaczęłiśmy się rozglądać za domem. Stwierdziliśmy, ...