Nowy rok weszliśmy z nadzieją i dobrym chumorem... ...na wiosnę pojawił się KTOŚ bardzo wyjądkowy...na świat przyszedł nasz synek Hubert-Ksawery Matkowski [/list]
...prace trwały ale już tylko moimi i jednego majstra rękoma (który jednak miał czas tylko po południu) ... czas leciał za to szybko. Z naszego mieszkania musieliśmy się wyprowadzić 2 listopada , rzeczy przenieśliśmy w pudłach na górne piętro , zaś my sami przenieśliśmy się do mieszkania rodziców żony... cały remont przeciągnął się o prawie 2 miesiące...aż wreszcie 24.12.2006 wprowadziliśmy się do domu... (narazie tylko na parter, ale zawsze na swoim :wink: ) ...
...następną czynnością było zmodernizowanie małego pokoju tak by wydzielić korytarzyk i wstawić drzwi... na dalszym planie drzwi do kotłowni...jeszcze bez drzwi widoczne schody wewnętrzne na górę ...niestety ...
... w tym samym czasie przyszli fachowcy i wymienili całą instalację CO na nową, miedzianą...niestety nie mam fotek. ...pozatym miałem tu poślizg finansowy...wycenili mi materiał na 3 tys.zł :D ... po zakupie wszystkich dupereli okazało się że 5800zł... :lol: cala instalacja z piecem i grzejnikami wyszła coś ok 13,5 tys. zł... przy wcześniejszym założeniu że nie przekroczy 10 tys... ..oto widok ówczesnej kuchni ...
..prace na dole rozpoczęły się od przerobienia okna w kuchni na przejście...niestety okno posiadało za nisko ustawiony legar więc trzeba było skuć i podnieść... wstawianie ścianki działowej widok przez okno ...w tej chwili już do jadalni :D ...