Witajcie, Trochę zaniedbałem dziennik, ale niestety miałem ostatnio masę roboty. Poza tym nic ciekawego się do tej pory nie działo. Dzięki wszystkim za porady w sprawie drenażu. Będę musiał to sprawdzić. Jak już pisałem jestem po dwóch spotkaniach z architektem i teraz czekam na wersję z naszymi poprawkami. Obiecałem, że pokaze rozkład domu, ale musicie się jeszcze chwilkę uzbroić w cierpliwość. Właśnie zgłębiam Arcona i mam ...
No i po weekendzie. W sobotę, tak bardzo się obijałem, że w niedzielę ruszyło mnie sumienie i musiałem coś zrobić, aby te dwa dni nie były totalnie bezkonstruktywnie. Dlatego też postanowiłem zorganizować sobiezeszycik w któym zacząłem spisywać wszystko co związane jest z budową. Na razie dużo tego nie mam, ale przynajmniej rozpisałem sobie jakie papiery już mam, jakie są mi jeszcze potrzebne no i w jakiej kolejności muszę je załatwiać do pozwolenia na budowę. ...
No i nastała zima. Za oknem sypie śnieg, a ja w sumie nie mam co robić. Kasia dzisiaj niestety pracuje, a ja sam siedzę w domu i jako, że mam trochę czasu postanowiłem coś napisać. Oto nasza działka: Całkiem spory kawałek pola (54mx37m). Już widzę jak będę musiał kiedyś to wszystko kosić :( Zdjęcie jest z tegorocznej zimy. Przez wiosnę i ...
Mam troszkę czasu, więc napiszę jak to było z wyborem działki. Pracujemy razem z żoną w Warszawie a właściwie w południowej jej części, dlatego też najrozsądniej było szukać działki w tym kierunku. Nasz wybór padł na 3 gminy: Piaseczno, Tarczyn i Prażmów. Konstancin odpadł ze względu na ceny i jednak jest trochę dalej do pracy niż chcieliśmy. Postanowiliśmy też, że działi nie będziemy szukać przez agencje, gdyż zbyt dużo nasłuchaliśmy ...
Dziennik budowy??? Śmieszne. Jeszcze nawet pierwszej łopaty w działkę nie wbiliśmy, a ja już o "budowie" chcę pisać. No ale co tam. Kiedyś trzeba zacząć. To może zacznę od początku. Razem z żoną jesteśmy przyjezdnymi do Warszawy, a właściwie to Piaseczna. Kasia od zawsze wychowywała się w domu jednorodzinnym, natomiast ja jestem typowym blokowym chłopakiem. Nigdy nie myślałem o tym, że kiedykolwiek porwę się na coś tak niesamowitego (oczywiście ...